# File Name: Holy-Bible---Polish---Polish-Updated-Gdansk---Standard-Edition.noia # File Size: 4419533 # File Date: 03/27/2024 23:10:43 # File Purpose: Supporting resource for the Aionian Bible project # File Location: https://resources.AionianBible.org # File Copyright: Creative Commons Attribution No Derivative Works 4.0, 2018-2024 # File Generator: ABCMS (alpha) # File Accuracy: Contact publisher with corrections to file format or content # Publisher Name: Nainoia Inc # Publisher Contact: https://www.AionianBible.org/Publisher # Publisher Mission: https://www.AionianBible.org/Preface # Publisher Website: https://NAINOIA-INC.signedon.net # Publisher Facebook: https://www.Facebook.com/AionianBible # Bible Name: Święta Biblia # Bible Name English: Polish Updated Gdansk Bible # Bible Language: Polskie # Bible Language English: Polish # Bible Copyright Format: CC Attribution NoDerivatives 4.0, 2018-2024 # Bible Copyright Text: CC Attribution NoDerivatives 4.0 # Bible Source: Fundacja Wrota Nadziei # Bible Source Version: 2/21/2024 # Bible Source Link: https://ebible.org/details.php?id=polubg # Bible Source Year: 2018 # Bible Format: Standard formatting without annotation # INDEX BOOK CHAPTER VERSE TEXT # # BOOK 001 GEN Genesis Rodzaju 001 GEN 001 001 Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. 001 GEN 001 002 A ziemia była bezkształtna i pusta i ciemność była nad głębią, a Duch Boży unosił się nad wodami. 001 GEN 001 003 I Bóg powiedział: Niech stanie się światłość. I stała się światłość. 001 GEN 001 004 Bóg widział, że światłość [była] dobra. I oddzielił Bóg światłość od ciemności. 001 GEN 001 005 I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I nastał wieczór i poranek, dzień pierwszy. 001 GEN 001 006 Potem Bóg powiedział: Niech stanie się firmament pośrodku wód i niech oddzieli wody od wód. 001 GEN 001 007 I uczynił Bóg firmament, i oddzielił wody, które [są] pod firmamentem, od wód, które są nad firmamentem. I tak się stało. 001 GEN 001 008 I Bóg nazwał firmament niebem. I nastał wieczór i poranek, dzień drugi. 001 GEN 001 009 Potem Bóg powiedział: Niech się zbiorą w jednym miejscu wody, [które są] pod niebem, i niech się ukaże sucha [powierzchnia]. I tak się stało. 001 GEN 001 010 I Bóg nazwał suchą [powierzchnię] ziemią, a zbiorowisko wód – morzami. I Bóg widział, że [to było] dobre. 001 GEN 001 011 Potem Bóg powiedział: Niech ziemia zrodzi trawę, rośliny wydające nasiona i drzewo urodzajne przynoszące owoc według swego rodzaju, którego nasienie będzie w nim na ziemi. I tak się stało. 001 GEN 001 012 I ziemia wydała trawę, rośliny wydające nasienie według swego rodzaju i drzewo przynoszące owoc, w którym było nasienie według swego rodzaju. I Bóg widział, że to było dobre. 001 GEN 001 013 I nastał wieczór i poranek, dzień trzeci. 001 GEN 001 014 Potem Bóg powiedział: Niech się staną światła na firmamencie nieba, by oddzielały dzień od nocy, i niech stanowią znaki, pory [roku], dni i lata. 001 GEN 001 015 I niech będą światłami na firmamencie nieba, aby świeciły nad ziemią. I tak się stało. 001 GEN 001 016 I Bóg uczynił dwa wielkie światła: światło większe, aby rządziło dniem, i światło mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. 001 GEN 001 017 I Bóg umieścił je na firmamencie nieba, aby świeciły nad ziemią; 001 GEN 001 018 I żeby rządziły dniem i nocą, i oddzielały światłość od ciemności. I Bóg widział, że to było dobre. 001 GEN 001 019 I nastał wieczór i poranek, dzień czwarty. 001 GEN 001 020 Potem Bóg powiedział: Niech wody hojnie wydadzą żywe istoty, a ptactwo niech lata nad ziemią, pod firmamentem nieba. 001 GEN 001 021 I Bóg stworzył wielkie wieloryby i wszelkie pływające istoty żywe, które hojnie wydały wody, według ich rodzaju oraz wszelkie ptactwo skrzydlate według jego rodzaju. I Bóg widział, że [to było] dobre. 001 GEN 001 022 Bóg błogosławił je, mówiąc: Bądźcie płodne i rozmnażajcie się, i wypełniajcie wody morskie, a ptactwo niech się rozmnaża na ziemi. 001 GEN 001 023 I nastał wieczór i poranek, dzień piąty. 001 GEN 001 024 Bóg powiedział też: Niech ziemia wyda istoty żywe według swego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i zwierzęta ziemi według swego rodzaju. I tak się stało. 001 GEN 001 025 I Bóg uczynił zwierzęta ziemi według swego rodzaju i bydło według swego rodzaju, i wszelkie zwierzęta, które pełzają po ziemi według swego rodzaju. I Bóg widział, że [to było] dobre. 001 GEN 001 026 Potem Bóg powiedział: Uczyńmy człowieka na nasz obraz według naszego podobieństwa; niech panuje nad rybami morskimi i ptactwem niebieskim, nad bydłem i całą ziemią oraz nad wszelkimi zwierzętami pełzającymi, które pełzają po ziemi. 001 GEN 001 027 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boga go stworzył; stworzył ich mężczyzną i kobietą. 001 GEN 001 028 I Bóg błogosławił im. Potem Bóg powiedział do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, napełniajcie ziemię i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebieskim, i nad wszelkimi zwierzętami, które poruszają się po ziemi. 001 GEN 001 029 I Bóg powiedział: Oto dałem wam wszelkie rośliny wydające z siebie nasienie, które są na powierzchni całej ziemi, i wszelkie drzewo mające owoc drzewa, wydające [z siebie] nasienie – będą one dla was pokarmem. 001 GEN 001 030 I wszelkim zwierzętom ziemi, i wszelkiemu ptactwu niebieskiemu, i wszystkiemu, co pełza po ziemi i [ma] w sobie życie, pokarmem [będą] wszelkie rośliny zielone. I tak się stało. 001 GEN 001 031 I Bóg widział wszystko, co uczynił, a [było] to bardzo dobre. I nastał wieczór i poranek, dzień szósty. 001 GEN 002 001 Tak ukończone zostały niebiosa i ziemia oraz wszystkie ich zastępy. 001 GEN 002 002 W siódmym dniu Bóg ukończył swe dzieło, które uczynił; i odpoczął siódmego dnia od wszelkiego swego dzieła, które stworzył. 001 GEN 002 003 I Bóg błogosławił siódmy dzień, i poświęcił go, bo w nim odpoczął od wszelkiego swego dzieła, które Bóg stworzył i uczynił. 001 GEN 002 004 Takie [są] dzieje stworzenia niebios i ziemi w dniu, w którym PAN Bóg uczynił ziemię i niebiosa; 001 GEN 002 005 Wszelkie krzewy polne, zanim były na ziemi, i wszelkie rośliny polne, nim wzeszły. Bo PAN Bóg [jeszcze] nie spuścił deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał ziemię. 001 GEN 002 006 Ale z ziemi wychodziła para, która nawilżała całą powierzchnię ziemi. 001 GEN 002 007 Wtedy PAN Bóg ukształtował człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia. I człowiek stał się żywą duszą. 001 GEN 002 008 PAN Bóg zasadził też ogród w Edenie, na wschodzie, i umieścił tam człowieka, którego ukształtował. 001 GEN 002 009 I wywiódł PAN Bóg z ziemi wszelkie drzewa miłe dla oka i których [owoce] były dobre do jedzenia oraz drzewo życia pośrodku ogrodu i drzewo poznania dobra i zła. 001 GEN 002 010 A z Edenu wypływała rzeka, aby nawadniać ogród; i stamtąd dzieliła się na cztery główne [rzeki]. 001 GEN 002 011 Nazwa pierwszej – Piszon; to ta, która okrąża całą ziemię Chawila, gdzie [znajduje się] złoto. 001 GEN 002 012 A złoto tej ziemi [jest] wyborne. Tam też jest bdellium i kamień onyksowy. 001 GEN 002 013 Nazwa drugiej rzeki – Gichon; ta okrąża całą ziemię Kusz. 001 GEN 002 014 Nazwa zaś trzeciej rzeki – Chiddekel; płynie ona na wschód ku Asyrii. A czwarta rzeka to Eufrat. 001 GEN 002 015 PAN Bóg wziął więc człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł. 001 GEN 002 016 I rozkazał PAN Bóg człowiekowi: Możesz jeść do woli z każdego drzewa ogrodu; 001 GEN 002 017 Ale z drzewa poznania dobra i zła jeść nie będziesz, bo tego dnia, kiedy zjesz z niego, na pewno umrzesz. 001 GEN 002 018 PAN Bóg powiedział też: Niedobrze, by człowiek był sam; uczynię mu odpowiednią dla niego pomoc. 001 GEN 002 019 I ukształtował PAN Bóg z ziemi wszelkie zwierzęta polne i wszelkie ptactwo niebieskie, i przyprowadził [je] do Adama, aby zobaczyć, jak je nazwie; a jak Adam nazwał każdą istotę żywą, [taka] była jej nazwa. 001 GEN 002 020 I Adam nadał nazwy wszelkiemu bydłu i ptactwu niebieskiemu, i wszelkim zwierzętom polnym. Dla Adama jednak nie znalazła się pomoc odpowiednia dla niego. 001 GEN 002 021 Wtedy PAN Bóg zesłał głęboki sen na Adama; a gdy zasnął, wyjął jedno z jego żeber i zapełnił ciałem miejsce po nim. 001 GEN 002 022 I z tego żebra, które PAN Bóg wyjął z Adama, utworzył kobietę i przyprowadził ją do Adama. 001 GEN 002 023 I Adam powiedział: To [teraz jest] kość z moich kości i ciało z mojego ciała; dlatego będzie nazwana kobietą, bo z mężczyzny została wzięta. 001 GEN 002 024 Dlatego opuści mężczyzna swojego ojca i swoją matkę i połączy się ze swoją żoną, i będą jednym ciałem. 001 GEN 002 025 I oboje, Adam i jego żona, byli nadzy, a nie wstydzili się. 001 GEN 003 001 A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta polne, które PAN Bóg uczynił. Powiedział on do kobiety: Czy Bóg rzeczywiście powiedział: Nie wolno wam jeść ze wszystkich drzew [tego] ogrodu? 001 GEN 003 002 I kobieta odpowiedziała wężowi: Możemy jeść owoce z drzew [tego] ogrodu; 001 GEN 003 003 Ale o owocu drzewa, które jest pośrodku ogrodu, Bóg powiedział: Nie będziecie z niego jeść ani go dotykać, abyście nie umarli. 001 GEN 003 004 I wąż powiedział do kobiety: Na pewno nie umrzecie; 001 GEN 003 005 Ale Bóg wie, że tego dnia, gdy z niego zjecie, otworzą się wasze oczy i będziecie jak bogowie znający dobro i zło. 001 GEN 003 006 A gdy kobieta spostrzegła, że [owoc] drzewa [był] dobry do jedzenia i miły dla oka, a drzewo godne pożądania dla [zdobycia] wiedzy, wzięła z niego owoc i zjadła; dała też swemu mężowi, który był z nią; i on zjadł. 001 GEN 003 007 I otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy. Spletli więc liście figowe i zrobili sobie przepaski. 001 GEN 003 008 [Wtedy] usłyszeli głos PANA Boga chodzącego po ogrodzie w powiewie dziennym. I Adam, i jego żona ukryli się przed obliczem PANA Boga wśród drzew ogrodu. 001 GEN 003 009 I PAN Bóg zawołał na Adama, i zapytał go: Gdzie jesteś? 001 GEN 003 010 On odpowiedział: Usłyszałem twój głos w ogrodzie i zląkłem się, gdyż jestem nagi, i ukryłem się. 001 GEN 003 011 [Bóg] zapytał: Kto ci powiedział, że [jesteś] nagi? Czy zjadłeś z drzewa, z którego zakazałem ci jeść? 001 GEN 003 012 Adam odpowiedział: Kobieta, którą mi dałeś, [aby była] ze mną, ona dała mi z tego drzewa i zjadłem. 001 GEN 003 013 PAN Bóg zapytał kobietę: Co zrobiłaś? I odpowiedziała kobieta: Wąż mnie zwiódł i zjadłam. 001 GEN 003 014 Wtedy PAN Bóg powiedział do węża: Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wśród wszelkich zwierząt polnych. Na brzuchu będziesz się czołgać i proch będziesz jeść po wszystkie dni swego życia. 001 GEN 003 015 I wprowadzę nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem. Ono zrani ci głowę, a ty zranisz mu piętę. 001 GEN 003 016 A do kobiety powiedział: Wielce pomnożę twoje cierpienia i twoje poczęcia, w bólu będziesz rodzić dzieci. Twoje pragnienie będzie ku twemu mężowi, a on będzie nad tobą panować. 001 GEN 003 017 Do Adama zaś powiedział: Ponieważ usłuchałeś głosu swojej żony i zjadłeś z drzewa, o którym ci przykazałem, mówiąc: Nie będziesz z niego jadł – przeklęta [będzie] ziemia z twego powodu, w trudzie będziesz z niej spożywać po wszystkie dni twego życia. 001 GEN 003 018 [Ona] będzie ci rodzić ciernie i oset i będziesz spożywał rośliny polne. 001 GEN 003 019 W pocie czoła będziesz spożywał chleb, aż wrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty. Bo jesteś prochem i w proch się obrócisz. 001 GEN 003 020 I Adam nadał swojej żonie imię Ewa, bo ona była matką wszystkich żyjących. 001 GEN 003 021 I PAN Bóg sporządził dla Adama i jego żony odzienie ze skór i przyodział ich. 001 GEN 003 022 Wtedy PAN Bóg powiedział: Oto człowiek stał się jak jeden z nas, znający dobro i zło. [Wygnajmy go] więc, aby nie wyciągnął swej ręki i nie wziął z drzewa życia, by jeść i żyć na wieki. 001 GEN 003 023 PAN Bóg wydalił go więc z ogrodu Eden, aby uprawiał ziemię, z której został wzięty. 001 GEN 003 024 [Tak] wygnał człowieka i postawił na wschód od ogrodu Eden cherubinów i płomienisty miecz obracający się we wszystkie strony, aby strzegły drogi [do] drzewa życia. 001 GEN 004 001 Potem Adam obcował ze swoją żoną Ewą, a ta poczęła i urodziła Kaina. I powiedziała: Otrzymałam mężczyznę od PANA. 001 GEN 004 002 I urodziła jeszcze jego brata Abla. Abel był pasterzem owiec, a Kain był rolnikiem. 001 GEN 004 003 Z biegiem czasu zdarzyło się, że Kain przyniósł PANU ofiarę z plonów ziemi. 001 GEN 004 004 Także Abel przyniósł z pierworodnych swej trzody i z ich tłuszczu. A PAN wejrzał na Abla i jego ofiarę. 001 GEN 004 005 Lecz na Kaina i jego ofiarę nie wejrzał. Kain rozgniewał się bardzo i spochmurniała jego twarz. 001 GEN 004 006 Wtedy PAN zapytał Kaina: Dlaczego się rozgniewałeś? Czemu spochmurniała twoja twarz? 001 GEN 004 007 Jeśli będziesz dobrze czynił, czy nie zostaniesz wywyższony? A jeśli nie będziesz dobrze czynił, grzech leży u drzwi; a do ciebie [będzie] jego pragnienie, a ty będziesz nad nim panować. 001 GEN 004 008 I Kain rozmawiał ze swoim bratem Ablem. A gdy byli na polu, Kain powstał przeciwko swemu bratu Ablowi i zabił go. 001 GEN 004 009 Wtedy PAN zapytał Kaina: Gdzie jest twój brat Abel? On odpowiedział: Nie wiem. Czy ja jestem stróżem mego brata? 001 GEN 004 010 [Bóg] zapytał: Cóż uczyniłeś? Głos krwi twego brata woła do mnie z ziemi. 001 GEN 004 011 Teraz więc przeklęty będziesz na ziemi, która otworzyła swe usta, aby przyjąć krew twego brata [przelaną] przez twoją rękę. 001 GEN 004 012 Gdy będziesz uprawiał ziemię, nie da ci już swego plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi. 001 GEN 004 013 Wtedy Kain powiedział do PANA: Zbyt ciężka jest moja kara, bym mógł ją znieść. 001 GEN 004 014 Oto wyganiasz mnie dziś z powierzchni ziemi, a przed twoją twarzą będę ukryty. Będę tułaczem i zbiegiem na ziemi, a stanie się [tak, że] ktokolwiek mnie spotka, zabije mnie. 001 GEN 004 015 PAN mu odpowiedział: Zaprawdę, ktokolwiek zabije Kaina, poniesie siedmiokrotną zemstę. I nałożył PAN na Kaina piętno, aby nie zabił go nikt, kto by go spotkał. 001 GEN 004 016 Wtedy odszedł Kain sprzed oblicza PANA i zamieszkał w ziemi Nod, na wschód od Edenu. 001 GEN 004 017 I Kain obcował ze swoją żoną, a ona poczęła i urodziła Henocha. Zbudował też miasto i nazwał je imieniem swego syna – Henoch. 001 GEN 004 018 Henochowi urodził się Irad, a Irad spłodził Mechujaela, a Mechujael spłodził Matuszaela, a Matuszael spłodził Lameka. 001 GEN 004 019 I Lamek pojął sobie dwie żony. Imię jednej [było] Ada, a drugiej – Silla. 001 GEN 004 020 Ada urodziła Jabala, który był ojcem mieszkających w namiotach i pasterzy. 001 GEN 004 021 Jego brat [miał] na imię Jubal, a był on ojcem wszystkich grających na harfie i na flecie. 001 GEN 004 022 Silla urodziła Tubalkaina, [który był] rzemieślnikiem wszelkiej roboty od miedzi i żelaza. Siostrą Tubalkaina była Noema. 001 GEN 004 023 I Lamek powiedział swym żonom, Adzie i Silli: Słuchajcie mego głosu, żony Lameka, posłuchajcie moich słów; zabiłem mężczyznę za zranienie mnie i młodzieńca za siniec. 001 GEN 004 024 Jeśli Kain ma być pomszczony siedem razy, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy. 001 GEN 004 025 I Adam znów obcował ze swoją żoną, a ona urodziła syna i nadała mu imię Set, [mówiąc]: Dał mi Bóg inne potomstwo za Abla, którego zabił Kain. 001 GEN 004 026 Setowi też urodził się syn i nadał mu imię Enosz. Wtedy zaczęto wzywać imienia PANA. 001 GEN 005 001 To jest księga rodu Adama. W dniu, w którym Bóg stworzył człowieka, uczynił go na podobieństwo Boga. 001 GEN 005 002 Stworzył ich mężczyzną i kobietą; błogosławił ich i nadał im imię Adam w dniu, w którym zostali stworzeni. 001 GEN 005 003 Adam żył sto trzydzieści lat i spłodził [syna] na swoje podobieństwo, na swój obraz, i nadał mu imię Set. 001 GEN 005 004 A dni Adama po spłodzeniu Seta było osiemset lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 005 005 A [tak] wszystkich dni, które żył Adam, było dziewięćset trzydzieści lat i umarł. 001 GEN 005 006 Set żył sto pięć lat i spłodził Enosza. 001 GEN 005 007 Po spłodzeniu Enosza Set żył osiemset siedem lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 005 008 Wszystkich dni Seta było dziewięćset dwanaście lat i umarł. 001 GEN 005 009 Enosz żył dziewięćdziesiąt lat i spłodził Kenana. 001 GEN 005 010 Po spłodzeniu Kenana Enosz żył osiemset piętnaście lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 005 011 Wszystkich dni Enosza było dziewięćset pięć lat i umarł. 001 GEN 005 012 Kenan żył siedemdziesiąt lat i spłodził Mahalaleela. 001 GEN 005 013 Po spłodzeniu Mahalaleela Kenan żył osiemset czterdzieści lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 005 014 Wszystkich dni Kenana było dziewięćset dziesięć lat i umarł. 001 GEN 005 015 Mahalaleel żył sześćdziesiąt pięć lat i spłodził Jareda. 001 GEN 005 016 Po spłodzeniu Jareda Mahalaleel żył osiemset trzydzieści lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 005 017 Wszystkich dni Mahalaleela było osiemset dziewięćdziesiąt pięć lat i umarł. 001 GEN 005 018 Jared żył sto sześćdziesiąt dwa lata i spłodził Henocha. 001 GEN 005 019 Po spłodzeniu Henocha Jared żył osiemset lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 005 020 Wszystkich dni Jareda było dziewięćset sześćdziesiąt dwa lata i umarł. 001 GEN 005 021 Henoch żył sześćdziesiąt pięć lat i spłodził Matuzalema. 001 GEN 005 022 Po spłodzeniu Matuzalema Henoch chodził z Bogiem trzysta lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 005 023 Wszystkich dni Henocha było trzysta sześćdziesiąt pięć lat. 001 GEN 005 024 Henoch chodził z Bogiem, a potem [już] go nie było, bo Bóg go zabrał. 001 GEN 005 025 Matuzalem żył sto osiemdziesiąt siedem lat i spłodził Lameka. 001 GEN 005 026 Po spłodzeniu Lameka Matuzalem żył siedemset osiemdziesiąt dwa lata i spłodził synów i córki. 001 GEN 005 027 Wszystkich dni Matuzalema było dziewięćset sześćdziesiąt dziewięć lat i umarł. 001 GEN 005 028 Lamek żył sto osiemdziesiąt dwa lata i spłodził syna. 001 GEN 005 029 I nadał mu imię Noe, mówiąc: Ten nas pocieszy w naszej pracy i w trudzie naszych rąk, z powodu ziemi, którą PAN przeklął. 001 GEN 005 030 Po spłodzeniu Noego Lamek żył pięćset dziewięćdziesiąt pięć lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 005 031 Wszystkich dni Lameka było siedemset siedemdziesiąt siedem lat i umarł. 001 GEN 005 032 A gdy Noe miał pięćset lat, spłodził Sema, Chama i Jafeta. 001 GEN 006 001 Gdy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi i rodziły im się córki; 001 GEN 006 002 Synowie Boży, widząc, że córki ludzkie były piękne, brali sobie za żony wszystkie, które sobie upodobali. 001 GEN 006 003 I powiedział PAN: Mój duch nie będzie na zawsze się spierał z człowiekiem, bo jest on ciałem. Będzie więc jego dni sto dwadzieścia lat. 001 GEN 006 004 A w tych dniach byli na ziemi olbrzymi; nawet i potem, gdy synowie Boży zbliżali się do córek ludzkich, a one rodziły im [synów]. To [są] mocarze, którzy od dawna [byli] sławnymi mężczyznami. 001 GEN 006 005 A gdy PAN widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i wszystkie zamysły [i] myśli ich serca były tylko złe po wszystkie dni; 001 GEN 006 006 Żałował PAN, że uczynił człowieka na ziemi, i ubolewał nad tym całym sercem. 001 GEN 006 007 I PAN powiedział: Zgładzę z powierzchni ziemi człowieka, którego stworzyłem, zarówno człowieka, jak i bydło, zwierzęta pełzające i ptactwo niebieskie, bo żałuję, że ich uczyniłem. 001 GEN 006 008 Ale Noe znalazł łaskę w oczach PANA. 001 GEN 006 009 To są dzieje rodu Noego: Noe był człowiekiem sprawiedliwym i doskonałym w swoich czasach. I Noe chodził z Bogiem. 001 GEN 006 010 A Noe spłodził trzech synów: Sema, Chama i Jafeta. 001 GEN 006 011 Ale ziemia zepsuła się w oczach Boga i napełniła się nieprawością. 001 GEN 006 012 Wtedy Bóg wejrzał na ziemię, a oto była zepsuta, bo wszelkie ciało wypaczyło swoją drogę na ziemi. 001 GEN 006 013 I Bóg powiedział do Noego: Nadszedł koniec wszelkiego ciała przed moim obliczem, bo ziemia przez nie jest pełna nieprawości; wytracę je więc wraz z ziemią. 001 GEN 006 014 Zbuduj sobie arkę z drewna gofer, zrobisz w arce przegrody i oblejesz ją wewnątrz i na zewnątrz smołą. 001 GEN 006 015 A zbudujesz ją w ten [sposób]: Długość arki [będzie] na trzysta łokci, pięćdziesiąt łokci – jej szerokość, a trzydzieści łokci – jej wysokość. 001 GEN 006 016 Zrobisz okno w arce, a zakończysz je na łokieć od góry. Drzwi umieścisz z boku arki, zrobisz w niej dolne, drugie i trzecie piętro. 001 GEN 006 017 A ja, oto ja sprowadzę potop wód na ziemię, aby wytracić wszelkie ciało, w którym jest tchnienie życia pod niebem. Wszystko, co jest na ziemi, zginie. 001 GEN 006 018 Ale z tobą zawrę moje przymierze; i wejdziesz do arki, ty i twoi synowie, i twoja żona, i żony twoich synów z tobą. 001 GEN 006 019 I ze wszystkich zwierząt wszelkiego ciała po [jednej] parze wprowadzisz do arki, aby uchowały się z tobą żywe, będą to samiec i samica. 001 GEN 006 020 Z ptactwa według jego rodzaju i z bydła według jego rodzaju, [i] z wszelkich ziemskich zwierząt pełzających według ich rodzaju, po parze z każdego [rodzaju] wejdą z tobą, aby żywe zostały. 001 GEN 006 021 A ty weźmiesz ze sobą wszelki pokarm, który się nadaje do jedzenia, i zabierzesz do siebie, i będzie tobie i im na pokarm. 001 GEN 006 022 I Noe tak uczynił. Zrobił wszystko tak, jak mu Bóg rozkazał. 001 GEN 007 001 Potem PAN powiedział do Noego: Wejdź ty wraz z całym twoim domem do arki, gdyż widziałem cię, że jesteś sprawiedliwy przede mną w tym pokoleniu. 001 GEN 007 002 Z każdego zwierzęcia czystego weź sobie po siedem par, samca i samicę jego; ale ze zwierząt nieczystych – po [jednej] parze, samca i samicę jego. 001 GEN 007 003 Także z ptactwa niebieskiego po siedem par, samca i samicę, aby zachować przy życiu ich potomstwo na całej powierzchni ziemi. 001 GEN 007 004 Pozostaje bowiem jeszcze siedem dni, a [potem] spuszczę deszcz na ziemię, na czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i zgładzę z powierzchni ziemi wszelkie stworzenie, które uczyniłem. 001 GEN 007 005 Noe uczynił więc wszystko, co mu PAN rozkazał. 001 GEN 007 006 Noe miał sześćset lat, gdy przyszedł potop wód na ziemię. 001 GEN 007 007 I wszedł Noe, a z nim jego synowie, jego żona i żony jego synów do arki ze względu na wody potopu. 001 GEN 007 008 Ze zwierząt czystych i nieczystych i z ptactwa, i ze wszystkiego, co pełza po ziemi; 001 GEN 007 009 Po parze weszło do Noego do arki, samiec i samica, jak Bóg rozkazał Noemu. 001 GEN 007 010 A po siedmiu dniach wody potopu spadły na ziemię. 001 GEN 007 011 W sześćsetnym roku życia Noego, w drugim miesiącu, siedemnastego dnia [tego] miesiąca, w tym właśnie dniu, przerwały się wszystkie źródła wielkiej głębi i otworzyły się okna nieba. 001 GEN 007 012 I deszcz padał na ziemię czterdzieści dni i czterdzieści nocy. 001 GEN 007 013 W tym właśnie dniu weszli do arki Noe oraz jego synowie – Sem, Cham i Jafet, a z nimi żona Noego i trzy żony jego synów. 001 GEN 007 014 Oni i wszelkie zwierzęta według swego rodzaju, wszelkie bydło według swego rodzaju, wszelkie zwierzęta pełzające, które pełzają po ziemi według swego rodzaju, wszelkie ptaki według swego rodzaju [i] wszelkie stworzenia skrzydlate. 001 GEN 007 015 I tak weszły do Noego do arki, po parze z każdego ciała, w którym [było] tchnienie życia. 001 GEN 007 016 A te, które weszły, samiec i samica z każdego ciała weszły, jak mu Bóg rozkazał. I zamknął PAN za nim [drzwi]. 001 GEN 007 017 A potop trwał na ziemi czterdzieści dni i wody wezbrały, i podniosły arkę, i unosiła się nad ziemią. 001 GEN 007 018 Wody wzmogły się i wezbrały bardzo nad ziemią, i pływała arka po wodach. 001 GEN 007 019 I wody bardzo się wzmogły nad ziemią, i zakryły wszystkie wysokie góry, które [były] pod całym niebem. 001 GEN 007 020 Wody wezbrały na piętnaście łokci wzwyż i góry zostały zakryte. 001 GEN 007 021 Zginęło więc wszelkie ciało poruszające się na ziemi: ptactwo, bydło, zwierzęta i wszelkie zwierzęta pełzające, które pełzają po ziemi, i wszyscy ludzie. 001 GEN 007 022 Wszystko, co [miało] w nozdrzach tchnienie życia, wszystko, co żyło na suchym lądzie, zginęło. 001 GEN 007 023 Tak zostało zgładzone wszelkie stworzenie, które [było] na powierzchni ziemi, od człowieka aż do bydła, zwierząt pełzających i ptactwa niebieskiego. Wszystko to zostało zgładzone z ziemi. Pozostał tylko Noe i ci, którzy z nim byli w arce. 001 GEN 007 024 A wody wezbrały nad ziemią sto pięćdziesiąt dni. 001 GEN 008 001 Bóg pamiętał jednak o Noem i wszystkich zwierzętach, i wszelkim bydle, które [było] z nim w arce, i sprowadził Bóg wiatr na ziemię, a wody zaczęły opadać. 001 GEN 008 002 I źródła głębi i okna nieba zamknęły się, i deszcz z nieba został zatrzymany. 001 GEN 008 003 Wody stopniowo ustępowały z powierzchni ziemi, a po upływie stu pięćdziesięciu dni wody opadły. 001 GEN 008 004 I arka osiadła na górach Ararat w siódmym miesiącu, siedemnastego dnia [tego] miesiąca. 001 GEN 008 005 A wody opadały nadal aż do dziesiątego miesiąca. I w dziesiątym miesiącu, pierwszego dnia, ukazały się szczyty gór. 001 GEN 008 006 Po upływie czterdziestu dni Noe otworzył okno arki, które zrobił. 001 GEN 008 007 I wypuścił kruka, który wylatywał i wracał, aż wyschły wody na ziemi. 001 GEN 008 008 Potem wypuścił gołębicę, aby zobaczyć, czy wody opadły z powierzchni ziemi. 001 GEN 008 009 A gdy gołębica nie znalazła dla siebie miejsca spoczynku, wróciła do niego do arki, bo wody [były] jeszcze na całej powierzchni ziemi. Wyciągnął więc swoją rękę, pochwycił ją i wziął do siebie do arki. 001 GEN 008 010 A gdy odczekał jeszcze drugie siedem dni, ponownie wypuścił gołębicę z arki. 001 GEN 008 011 I gołębica wróciła do niego pod wieczór, a oto w dziobie zerwany liść oliwny. Tak Noe poznał, że wody opadły z powierzchni ziemi. 001 GEN 008 012 Odczekał jeszcze drugie siedem dni i wypuścił gołębicę, ale już do niego nie wróciła. 001 GEN 008 013 W sześćset pierwszym roku, w pierwszym miesiącu, pierwszego [dnia], wyschły wody na ziemi. Wtedy Noe zdjął przykrycie arki i zobaczył, że powierzchnia ziemi była sucha. 001 GEN 008 014 A w drugim miesiącu, dwudziestego siódmego dnia [tego] miesiąca, wyschła ziemia. 001 GEN 008 015 I Bóg powiedział do Noego: 001 GEN 008 016 Wyjdź z arki, ty i z tobą twoja żona, twoi synowie i żony twoich synów. 001 GEN 008 017 Wyprowadź ze sobą wszystkie zwierzęta, które [są] z tobą, z wszelkiego ciała, ptactwa, bydła i wszelkich zwierząt pełzających, które pełzają po ziemi, i niech się rozrodzą na ziemi, niech będą płodne i niech się rozmnażają na ziemi. 001 GEN 008 018 Wyszedł więc Noe i z nim jego synowie, jego żona i żony jego synów. 001 GEN 008 019 Wyszły także z arki wszelkie bydlęta, wszelkie zwierzęta pełzające, wszelkie ptactwo oraz wszystko, co pełza po ziemi, według swoich rodzajów. 001 GEN 008 020 Potem Noe zbudował ołtarz dla PANA i wziął z każdego czystego zwierzęcia i z każdego czystego ptactwa, i złożył całopalenia na tym ołtarzu. 001 GEN 008 021 I PAN poczuł miłą woń, i PAN powiedział w swoim sercu: Nie będę więcej przeklinał ziemi z powodu człowieka, bo myśl serca człowieka [jest] zła od jego młodości. Nie wytracę więcej wszystkiego, co żyje, jak [teraz] uczyniłem. 001 GEN 008 022 Póki ziemia będzie trwać, nie ustaną siew i żniwo, zimno i gorąco, lato i zima, dzień i noc. 001 GEN 009 001 I Bóg błogosławił Noego i jego synów, i powiedział im: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię. 001 GEN 009 002 A strach i lęk przed wami będzie nad wszelkim zwierzęciem ziemi, nad wszelkim ptactwem nieba, nad wszystkim, co się porusza na ziemi, i nad wszelkimi rybami morza; oddane są w wasze ręce. 001 GEN 009 003 Wszystko, co się porusza [i] żyje, będzie dla was pokarmem, podobnie jak rośliny zielone, daję wam to wszystko. 001 GEN 009 004 Lecz nie będziecie jeść mięsa z jego życiem, to jest z jego krwią. 001 GEN 009 005 A ja będę żądał waszej krwi, to jest waszego życia; od każdego zwierzęcia będę jej żądał, jak i od ręki człowieka; od ręki każdego brata jego będę żądał życia człowieka. 001 GEN 009 006 Kto przeleje krew człowieka, przez człowieka będzie przelana jego krew, bo na obraz Boga człowiek został stworzony. 001 GEN 009 007 Wy zaś bądźcie płodni i rozmnażajcie się; rozradzajcie się na ziemi i rozmnażajcie się na niej. 001 GEN 009 008 Potem Bóg powiedział do Noego i do jego synów z nim: 001 GEN 009 009 A ja, oto ja ustanawiam moje przymierze z wami i z waszym potomstwem po was; 001 GEN 009 010 I z wszelką żywą istotą, która [jest] z wami, z ptactwem, bydłem oraz z wszelkim zwierzęciem ziemi, [które jest] z wami, od wszystkich, które wyszły z arki, [aż] do każdego zwierzęcia ziemi. 001 GEN 009 011 Ustanowię moje przymierze z wami. Nie będzie już więcej zgładzone wszelkie ciało wodami potopu ani nie będzie już więcej potopu, który miałby zniszczyć ziemię. 001 GEN 009 012 I Bóg powiedział: To [jest] znak przymierza, które ja ustanawiam między mną a wami i między wszelką żywą istotą, która jest z wami, na wieczne pokolenia. 001 GEN 009 013 Kładę na obłoku mój łuk, który będzie [na] znak przymierza między mną a ziemią. 001 GEN 009 014 I stanie się, gdy wzbudzę obłok nad ziemią, że ukaże się łuk na obłoku; 001 GEN 009 015 I wspomnę na moje przymierze, które [jest] między mną a wami oraz wszelką żywą istotą cielesną. Nie będzie już więcej wód potopu, który miałby zniszczyć wszelkie ciało. 001 GEN 009 016 Będzie więc [ten] łuk na obłoku i spojrzę na niego, aby przypomnieć sobie wieczne przymierze między Bogiem a wszelką żywą istotą cielesną, która [jest] na ziemi. 001 GEN 009 017 I Bóg powiedział do Noego: To [jest] znak przymierza, które ustanowiłem między mną a wszelkim ciałem, które [jest] na ziemi. 001 GEN 009 018 A synami Noego, którzy wyszli z arki, byli: Sem, Cham i Jafet. Cham jest ojcem Kanaana. 001 GEN 009 019 To [są] trzej synowie Noego, przez których napełniła się ludem cała ziemia. 001 GEN 009 020 Wtedy Noe zaczął uprawiać ziemię i zasadził winnicę. 001 GEN 009 021 Potem pił wino i upił się; i leżał odkryty w swoim namiocie. 001 GEN 009 022 A Cham, ojciec Kanaana, zobaczył nagość swego ojca i opowiedział o tym dwom swoim braciom na dworze. 001 GEN 009 023 Wtedy Sem i Jafet wzięli szatę, założyli ją sobie na ramiona, weszli tyłem i zakryli nagość swego ojca; a ich twarze [były] odwrócone, tak że nie widzieli nagości swego ojca. 001 GEN 009 024 A gdy Noe obudził się po winie, dowiedział się, co mu zrobił jego młodszy syn; 001 GEN 009 025 I powiedział: [Niech będzie] przeklęty Kanaan, będzie sługą sług swoich braci. 001 GEN 009 026 Potem dodał: [Niech będzie] błogosławiony PAN Bóg Sema, a niech Kanaan będzie jego sługą. 001 GEN 009 027 Niech Bóg rozprzestrzeni Jafeta i niech mieszka [on] w namiotach Sema, a niech będzie Kanaan jego sługą. 001 GEN 009 028 I Noe żył po potopie trzysta pięćdziesiąt lat. 001 GEN 009 029 I wszystkich dni Noego było dziewięćset pięćdziesiąt lat i umarł. 001 GEN 010 001 Oto dzieje rodu synów Noego: Sema, Chama i Jafeta, którym po potopie urodzili się synowie. 001 GEN 010 002 Synowie Jafeta: Gomer, Magog, Madaj, Jawan, Tubal, Meszek i Tiras. 001 GEN 010 003 Synowie Gomera: Aszkenaz, Rifat i Togarma. 001 GEN 010 004 Synowie Jawana: Elisza, Tarszisz, Kittim i Dodanim. 001 GEN 010 005 Od nich rozdzielone zostały wyspy narodów po swych ziemiach; każdy według swojego języka i według swoich rodów, w swoich narodach. 001 GEN 010 006 A synowie Chama: Kusz, Misraim, Put i Kanaan. 001 GEN 010 007 Synowie zaś Kusza: Seba, Chawila, Sabta, Rama i Sabteka. Synowie Ramy: Szeba i Dedan. 001 GEN 010 008 Kusz spłodził Nimroda, który zaczął być mocarzem na ziemi. 001 GEN 010 009 Ten był mocarnym myśliwym przed PANEM. Dlatego mówi się: Tak jak Nimrod, mocarny myśliwy przed PANEM. 001 GEN 010 010 Początkiem jego królestwa były Babel, Erek, Akkad i Kalne w ziemi Szinear. 001 GEN 010 011 Z tej ziemi wyszedł Assur i zbudował Niniwę i miasto Rechobot, i Kalach. 001 GEN 010 012 Także wielkie miasto Resan pomiędzy Niniwą i Kalach. 001 GEN 010 013 Misraim zaś spłodził Ludima, Ananima, Lahabima i Naftuchima; 001 GEN 010 014 Oraz Patrusyma, Kasluchima (z których pochodzą Filistyni) i Kaftoryma. 001 GEN 010 015 Kanaan zaś spłodził Sydona, swego pierworodnego, i Cheta; 001 GEN 010 016 I Jebusytów, Amorytów, i Girgaszytów; 001 GEN 010 017 I Chiwwitów, Arkitów, i Sinitów; 001 GEN 010 018 I Arwadytów, Semarytów, i Chamatytów. A potem rozproszyły się rody Kananejczyków. 001 GEN 010 019 A granica Kananejczyków biegła od Sydonu w kierunku Gerary aż do Gazy, w kierunku Sodomy i Gomory, Adamy i Seboima aż do Leszy. 001 GEN 010 020 To [są] synowie Chama według ich rodów i języków, w ich ziemiach i narodach. 001 GEN 010 021 A Semowi, ojcu wszystkich synów Ebera, bratu Jafeta, który był starszy, urodzili się synowie. 001 GEN 010 022 [Synowie] Sema: Elam, Assur, Arpachszad, Lud i Aram. 001 GEN 010 023 Synowie Arama: Us, Chul, Geter i Masz. 001 GEN 010 024 Arpachszad zaś spłodził Szelacha, a Szelach spłodził Ebera. 001 GEN 010 025 Eberowi urodzili się dwaj synowie: imię jednego – Peleg, gdyż za jego dni ziemia została rozdzielona; a imię jego brata – Joktan. 001 GEN 010 026 Joktan spłodził Almodada, Szelefa, Chasarmaweta i Jeracha; 001 GEN 010 027 Hadorama, Uzala i Diklę; 001 GEN 010 028 Obala, Abimaela i Szeba; 001 GEN 010 029 Ofira, Chawilę i Jobaba; ci wszyscy [byli] synami Joktana. 001 GEN 010 030 A obszar ich zamieszkania ciągnął się od Meszy w kierunku Sefar, wschodniej góry. 001 GEN 010 031 To [są] synowie Sema według ich rodów i języków, w ich ziemiach i narodach. 001 GEN 010 032 To [są] rody synów Noego według ich pokoleń i w ich narodach. Od nich [wywodzą się] narody, które rozprzestrzeniły się na ziemi po potopie. 001 GEN 011 001 Na całej ziemi był jeden język i jedna mowa. 001 GEN 011 002 A gdy wędrowali od wschodu, znaleźli równinę w ziemi Szinear i tam mieszkali. 001 GEN 011 003 I mówili jeden do drugiego: Chodźcie, zróbmy cegły i wypalmy je w ogniu; i mieli cegłę zamiast kamienia, a smołę zamiast zaprawy. 001 GEN 011 004 Potem powiedzieli: Chodźcie, zbudujmy sobie miasto i wieżę, której szczyt [sięgałby] do nieba, i uczyńmy sobie imię, abyśmy się nie rozproszyli po powierzchni całej ziemi. 001 GEN 011 005 A PAN zstąpił, aby zobaczyć miasto i wieżę, które synowie ludzcy budowali. 001 GEN 011 006 I PAN powiedział: Oto lud jest jeden i wszyscy mają jeden język, a [jest] to dopiero początek ich dzieła. Teraz nic nie powstrzyma ich od wykonania tego, co zamierzają uczynić. 001 GEN 011 007 Zstąpmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie zrozumiał języka drugiego. 001 GEN 011 008 I tak PAN rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi; i przestali budować miasto. 001 GEN 011 009 Dlatego nazwano je Babel, bo tam PAN pomieszał język całej ziemi. I stamtąd PAN rozproszył ich po całej powierzchni ziemi. 001 GEN 011 010 To [są] dzieje rodu Sema: Gdy Sem miał sto lat, spłodził Arpachszada, dwa lata po potopie. 001 GEN 011 011 Po spłodzeniu Arpachszada Sem żył pięćset lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 011 012 Arpachszad żył trzydzieści pięć lat i spłodził Szelacha. 001 GEN 011 013 Po spłodzeniu Szelacha Arpachszad żył czterysta trzy lata i spłodził synów i córki. 001 GEN 011 014 Szelach żył trzydzieści lat i spłodził Ebera. 001 GEN 011 015 Po spłodzeniu Ebera Szelach żył czterysta trzy lata i spłodził synów i córki. 001 GEN 011 016 Eber żył trzydzieści cztery lata i spłodził Pelega. 001 GEN 011 017 Po spłodzeniu Pelega Eber żył czterysta trzydzieści lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 011 018 Peleg żył trzydzieści lat i spłodził Reu. 001 GEN 011 019 Po spłodzeniu Reu Peleg żył dwieście dziewięć lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 011 020 Reu żył trzydzieści dwa lata i spłodził Seruga. 001 GEN 011 021 Po spłodzeniu Seruga Reu żył dwieście siedem lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 011 022 Serug żył trzydzieści lat i spłodził Nachora. 001 GEN 011 023 Po spłodzeniu Nachora Serug żył dwieście lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 011 024 Nachor żył dwadzieścia dziewięć lat i spłodził Teracha. 001 GEN 011 025 Po spłodzeniu Teracha Nachor żył sto dziewiętnaście lat i spłodził synów i córki. 001 GEN 011 026 Terach żył siedemdziesiąt lat i spłodził Abrama, Nachora i Harana. 001 GEN 011 027 A to są rody Teracha: Terach spłodził Abrama, Nachora i Harana. Haran zaś spłodził Lota. 001 GEN 011 028 I Haran umarł za życia swego ojca Teracha w ziemi swego urodzenia, w Ur chaldejskim. 001 GEN 011 029 I Abram, i Nachor pojęli sobie żony: imię żony Abrama [było] Saraj, a imię żony Nachora – Milka. Była ona córką Harana, ojca Milki i Jeski. 001 GEN 011 030 A Saraj była niepłodna, nie miała dzieci. 001 GEN 011 031 I Terach wziął swego syna Abrama i swego wnuka Lota, syna Harana, i swoją synową Saraj, żonę swego syna Abrama; i wyruszyli razem z Ur chaldejskiego, aby udać się do ziemi Kanaan. Gdy przybyli do Charanu, zamieszkali tam. 001 GEN 011 032 I dni Teracha było dwieście pięć lat, i umarł w Charanie. 001 GEN 012 001 I PAN powiedział do Abrama: Wyjdź z twojej ziemi i od twojej rodziny, i z domu twego ojca do ziemi, którą ci pokażę. 001 GEN 012 002 A uczynię z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i rozsławię twoje imię, i będziesz błogosławieństwem. 001 GEN 012 003 I będę błogosławił tym, którzy tobie będą błogosławić; a tych, którzy przeklinają ciebie, będę przeklinać. W tobie będą błogosławione wszystkie narody ziemi. 001 GEN 012 004 Wyszedł więc Abram, jak mu PAN rozkazał, poszedł z nim też Lot. Abram miał siedemdziesiąt pięć lat, gdy wyszedł z Charanu. 001 GEN 012 005 I Abram wziął swoją żonę Saraj, Lota, syna brata swego, i cały dobytek, który zgromadzili, i dusze, które nabyli w Charanie, i wyszli, aby udać się do ziemi Kanaan; i przybyli do ziemi Kanaan. 001 GEN 012 006 Abram przeszedł tę ziemię aż do miejsca Sychem, do równiny More. Na tej ziemi [byli] wówczas Kananejczycy. 001 GEN 012 007 I PAN ukazał się Abramowi, i powiedział: Twemu potomstwu dam tę ziemię. I [Abram] zbudował tam ołtarz dla PANA, który mu się ukazał. 001 GEN 012 008 A stamtąd przeniósł się do góry na wschód od Betel i tam rozbił swój namiot [między] Betel od zachodu i Aj od wschodu. Tam również zbudował ołtarz dla PANA i wzywał imienia PANA. 001 GEN 012 009 Potem Abram wyruszył, idąc ku południu. 001 GEN 012 010 A nastał głód na [tej] ziemi. Abram zstąpił więc do Egiptu, aby tam gościć; ciężki bowiem był głód na ziemi. 001 GEN 012 011 A gdy zbliżał się do Egiptu, powiedział do swej żony Saraj: Oto wiem, że jesteś piękną kobietą. 001 GEN 012 012 Gdy Egipcjanie cię zobaczą, powiedzą: To jego żona; i zabiją mnie, a ciebie zostawią przy życiu. 001 GEN 012 013 Mów, proszę, [że] jesteś moją siostrą, aby mi się dobrze wiodło ze względu na ciebie i abym dzięki tobie pozostał przy życiu. 001 GEN 012 014 Gdy Abram wszedł do Egiptu, Egipcjanie zobaczyli, że ta kobieta jest bardzo piękna. 001 GEN 012 015 Ujrzeli ją też dostojnicy faraona i chwalili ją przed nim. I zabrano tę kobietę do domu faraona. 001 GEN 012 016 Ten dobrze traktował Abrama ze względu na nią. [Abram] miał więc owce, woły, osły, służących i służące, oślice i wielbłądy. 001 GEN 012 017 PAN jednak dotknął faraona i jego dom wielkimi plagami z powodu Saraj, żony Abrama. 001 GEN 012 018 Faraon wezwał więc Abrama i powiedział: Coś ty mi zrobił? Czemu mi nie powiedziałeś, że ona jest twoją żoną? 001 GEN 012 019 Dlaczego mówiłeś: Ona jest moją siostrą, tak że mogłem ją wziąć sobie za żonę? A teraz – oto twoja żona, weź [ją] i idź. 001 GEN 012 020 I faraon rozkazał o nim swoim ludziom, i odprawili go wraz z żoną i wszystkim, co [było] jego. 001 GEN 013 001 Tak więc Abram wyszedł z Egiptu, on i jego żona, i wszystko, co miał, i Lot z nim, [i udali się] ku południu. 001 GEN 013 002 A Abram był bardzo bogaty w bydło, srebro i złoto. 001 GEN 013 003 I szedł, robiąc postoje, od południa aż do Betel, do tego miejsca, gdzie poprzednio był jego namiot, między Betel a Aj; 001 GEN 013 004 Do miejsca, gdzie poprzednio zbudował ołtarz. Tam wezwał Abram imienia PANA. 001 GEN 013 005 Lot, który szedł z Abramem, również miał owce, woły i namioty. 001 GEN 013 006 A ziemia ta nie [mogła] ich pomieścić, żeby mieszkali razem, bo ich majątek był tak wielki, że nie mogli mieszkać razem. 001 GEN 013 007 I wynikła sprzeczka między pasterzami stad Abrama a pasterzami stad Lota. Kananejczycy i Peryzzyci mieszkali wówczas na tej ziemi. 001 GEN 013 008 Abram powiedział więc do Lota: Proszę, niech nie będzie sporu między mną a tobą, także między moimi pasterzami a twoimi pasterzami, bo jesteśmy braćmi. 001 GEN 013 009 Czyż cała ziemia nie stoi przed tobą? Odłącz się, proszę, ode mnie. Jeśli [pójdziesz] w lewo, ja pójdę w prawo, a jeśli [ty pójdziesz] w prawo, ja pójdę w lewo. 001 GEN 013 010 Wtedy Lot podniósł swe oczy i zobaczył, że cała równina nad Jordanem [była] dobrze nawodniona – zanim PAN zniszczył Sodomę i Gomorę – jak ogród PANA, jak ziemia Egiptu, aż do Zoar. 001 GEN 013 011 Lot wybrał więc sobie całą tę równinę nad Jordanem i udał się na wschód. I rozłączyli się bracia jeden od drugiego. 001 GEN 013 012 Abram mieszkał w ziemi Kanaan, a Lot mieszkał w miastach tej równiny i rozbił swój namiot aż do Sodomy. 001 GEN 013 013 Ale mężczyźni Sodomy [byli] źli i wielkimi grzesznikami przed PANEM. 001 GEN 013 014 I PAN powiedział do Abrama, gdy Lot już odłączył się od niego: Podnieś teraz swe oczy i spójrz z miejsca, na którym [teraz] jesteś, na północ i na południe, na wschód i na zachód. 001 GEN 013 015 Bo całą ziemię, którą widzisz, dam tobie i twemu potomstwu na wieki. 001 GEN 013 016 I rozmnożę twoje potomstwo jak proch ziemi, [tak że] jeśli ktoś będzie mógł zliczyć proch ziemi, to również twoje potomstwo będzie policzone. 001 GEN 013 017 Wstań i przejdź tę ziemię wzdłuż i wszerz, bo dam ci ją. 001 GEN 013 018 Abram zwinął więc namiot, przyszedł i mieszkał na równinach Mamre, które [są] w Hebronie, i tam zbudował ołtarz dla PANA. 001 GEN 014 001 Za dni Amrafela, króla Szinearu, Arioka, króla Ellasaru, Kedorlaomera, króla Elamu i Tidala, króla narodów; 001 GEN 014 002 Prowadzili wojnę z Berą, królem Sodomy, z Birszą, królem Gomory, z Szinabem, królem Admy, z Szemeberem, królem Seboim, i z królem miasta Beli, czyli Soaru. 001 GEN 014 003 Wszyscy oni połączyli się w dolinie Siddim, gdzie [dziś jest] Morze Słone. 001 GEN 014 004 Dwanaście lat służyli Kedorlaomerowi, a w trzynastym roku zbuntowali się. 001 GEN 014 005 I tak w roku czternastym nadciągnął Kedorlaomer z królami, którzy z nim [byli], i pobił Rafaitów w Asztarot-Karnaim, Zuzytów w Ham, Emitów w Szawe-Kiriataim; 001 GEN 014 006 I Chorytów na ich górze Seir aż do równiny Paran, która [jest] przy pustyni. 001 GEN 014 007 Potem zawrócili i przybyli do En-Miszpat, czyli Kadesz, i wybili całą krainę Amalekitów, a także Amorytów mieszkających w Chasason-Tamar. 001 GEN 014 008 Wtedy wyruszyli król Sodomy oraz król Gomory, król Admy, król Seboim i król Beli, czyli Soaru, i ustawili się do bitwy z nimi w dolinie Siddim. 001 GEN 014 009 Z Kedorlaomerem, królem Elamu, Tidalem, królem narodów, Amrafelem, królem Szinearu i Ariokiem, królem Ellasaru – czterech królów przeciw pięciu. 001 GEN 014 010 A dolina Siddim [była] pełna dołów ze smołą. Gdy uciekali królowie Sodomy i Gomory, wpadli tam, a pozostali uciekli na górę. 001 GEN 014 011 A [tamci] zabrali wszelkie mienie Sodomy i Gomory oraz całą ich żywność i odeszli. 001 GEN 014 012 Zabrali też Lota, bratanka Abrama, wraz z jego mieniem i odeszli. Mieszkał on bowiem w Sodomie. 001 GEN 014 013 I przyszedł jeden zbieg, i oznajmił [to] Abramowi Hebrajczykowi, który mieszkał na równinach Mamrego Amoryty, brata Eszkola i Anera. Oni bowiem byli sprzymierzeni z Abramem. 001 GEN 014 014 Gdy Abram usłyszał, że jego brat został pojmany, wyprawił swoich trzystu osiemnastu wyszkolonych sług, urodzonych w jego domu, i ścigał [ich] aż do Dan. 001 GEN 014 015 W nocy podzielili się, on i jego słudzy, [napadli] na nich i pobili ich. Potem ścigali ich aż do Choby, która [leży] po lewej stronie Damaszku. 001 GEN 014 016 Odzyskał całe mienie i odbił swego brata Lota wraz z jego mieniem, a także kobiety i ludzi. 001 GEN 014 017 Gdy wracał po pobiciu Kedorlaomera i królów, którzy z nim [byli], król Sodomy wyszedł mu na spotkanie w dolinie Szawe, czyli w dolinie królewskiej. 001 GEN 014 018 A Melchisedek, król Salemu, wyniósł chleb i wino. [Był] on kapłanem Boga Najwyższego. 001 GEN 014 019 I błogosławił mu, mówiąc: [Niech będzie] błogosławiony Abram [przez] Boga Najwyższego, właściciela nieba i ziemi. 001 GEN 014 020 I [niech będzie] błogosławiony Bóg Najwyższy, który wydał twoich wrogów w twoje ręce. I [Abram] dał mu dziesięcinę ze wszystkiego. 001 GEN 014 021 A król Sodomy powiedział do Abrama: Oddaj mi ludzi, a mienie weź dla siebie. 001 GEN 014 022 Lecz Abram odpowiedział królowi Sodomy: Podniosłem swą rękę do PANA Boga Najwyższego, właściciela nieba i ziemi; 001 GEN 014 023 Że nie wezmę najmniejszej nitki ani rzemyka od obuwia, ani niczego, co należy do ciebie, abyś nie powiedział: Ja wzbogaciłem Abrama. 001 GEN 014 024 Tylko to, co moi słudzy zjedli, oraz przydział mężczyzn, którzy poszli ze mną: Anera, Eszkola i Mamrego; niech oni wezmą swój przydział. 001 GEN 015 001 Po tych wydarzeniach słowo PANA doszło do Abrama w widzeniu: Nie bój się, Abramie. Ja jestem twoją tarczą i twoją niezmiernie obfitą nagrodą. 001 GEN 015 002 I Abram powiedział: Panie BOŻE, co mi dasz, skoro ja jestem bezdzietny, a szafarzem mego domu [jest] ten Damasceńczyk Eliezer? 001 GEN 015 003 Abram dodał: Oto nie dałeś mi potomka, a sługa [urodzony] w moim domu będzie moim dziedzicem. 001 GEN 015 004 A oto [dotarło] do niego słowo PANA: Nie on będzie twoim dziedzicem, lecz ten, który wyjdzie z twego wnętrza, będzie twoim dziedzicem. 001 GEN 015 005 Potem wyprowadził go na dwór i powiedział: Spójrz teraz na niebo i policz gwiazdy, jeśli będziesz mógł je policzyć; i powiedział mu: Takie będzie twoje potomstwo. 001 GEN 015 006 I uwierzył PANU, i poczytano mu [to] za sprawiedliwość. 001 GEN 015 007 Potem powiedział do niego: Ja jestem PANEM, który cię wyprowadził z Ur chaldejskiego, aby ci dać tę ziemię w posiadanie. 001 GEN 015 008 [Abram] zapytał: Panie BOŻE, po czym poznam, że ją odziedziczę? 001 GEN 015 009 I odpowiedział mu: Weź dla mnie trzyletnią jałówkę, trzyletnią kozę i trzyletniego barana, a także synogarlicę i pisklę gołębia. 001 GEN 015 010 Wziął więc to wszystko i rozciął na połowy; a jedną część położył naprzeciwko drugiej, ale ptaków nie rozcinał. 001 GEN 015 011 Kiedy zleciało się ptactwo do tej padliny, Abram je odganiał. 001 GEN 015 012 [Gdy] słońce zachodziło, głęboki sen ogarnął Abrama i oto groza wielkiej ciemności zapadła na niego. 001 GEN 015 013 I [PAN] powiedział do Abrama: Wiedz o tym dobrze, że twoje potomstwo będzie przybyszem w cudzej ziemi i wezmą je w niewolę, i będzie uciskane [przez] czterysta lat. 001 GEN 015 014 A ja osądzę ten naród, któremu będą służyć; a potem wyjdą [stamtąd] z wielkim dobytkiem. 001 GEN 015 015 Ale ty odejdziesz w pokoju do twoich ojców i będziesz pochowany w dobrej starości. 001 GEN 015 016 A w czwartym pokoleniu wrócą tutaj, bo jeszcze nie dopełniła się nieprawość Amorytów. 001 GEN 015 017 Gdy słońce zaszło i nastała ciemność, oto [ukazał się] dymiący piec i ognista pochodnia, która przechodziła między tymi połowami [zwierząt]. 001 GEN 015 018 W tym właśnie dniu PAN zawarł przymierze z Abramem, mówiąc: Twemu potomstwu dam tę ziemię, od rzeki Egiptu aż do wielkiej rzeki, rzeki Eufrat; 001 GEN 015 019 Kenitów, Kenizytów i Kadmonitów; 001 GEN 015 020 Chetytów, Peryzzytów i Refaitów; 001 GEN 015 021 Amorytów, Kananejczyków, Girgaszytów i Jebusytów. 001 GEN 016 001 Saraj, żona Abrama, nie urodziła mu [dzieci]. Miała zaś służącą Egipcjankę, która miała na imię Hagar. 001 GEN 016 002 I powiedziała Saraj do Abrama: Oto PAN nie pozwolił mi urodzić. Wejdź, proszę, do mojej służącej, może z niej będę miała dzieci. I Abram usłuchał głosu Saraj. 001 GEN 016 003 Wzięła więc Saraj, żona Abrama, swoją służącą Hagar, Egipcjankę, i dała ją swemu mężowi Abramowi za żonę po dziesięciu latach zamieszkania Abrama w ziemi Kanaan. 001 GEN 016 004 Obcował więc z Hagar, a ona poczęła. A gdy spostrzegła, że poczęła, ze wzgardą patrzyła na swoją panią. 001 GEN 016 005 I Saraj powiedziała do Abrama: Jesteś winien mojej krzywdy. Dałam moją służącą w twe ramiona. [Ona] jednak, widząc, że poczęła, patrzyła na mnie ze wzgardą. Niech PAN rozsądzi między mną a tobą. 001 GEN 016 006 Abram powiedział do Saraj: Oto twoja służąca jest w twoim ręku, zrób z nią, co uważasz za słuszne. I gdy Saraj dręczyła ją, uciekła od niej. 001 GEN 016 007 I Anioł PANA znalazł ją u źródła wód na pustyni, u źródła przy drodze do Szur. 001 GEN 016 008 I zapytał: Hagar, służąco Saraj, skąd przyszłaś i dokąd idziesz? [Ona] odpowiedziała: Uciekam od swojej pani Saraj. 001 GEN 016 009 Anioł PANA powiedział jej: Wróć do swojej pani i poddaj się pod jej władzę. 001 GEN 016 010 Powiedział jej też Anioł PANA: Rozmnożę twoje potomstwo tak bardzo, że z powodu jego mnogości nie będzie go [można] policzyć. 001 GEN 016 011 Potem Anioł PANA powiedział jej: Oto poczęłaś i urodzisz syna, a nadasz mu imię Izmael, bo PAN usłyszał twoje cierpienie. 001 GEN 016 012 Będzie on dzikim człowiekiem: jego ręka [będzie] przeciwko wszystkim, a ręka wszystkich przeciwko jemu; i będzie mieszkać w obecności wszystkich swoich braci. 001 GEN 016 013 I nazwała PANA, który mówił do niej: Ty jesteś Bogiem, który mnie widzi. Powiedziała bowiem: Czyż tu nie spoglądałam na tego, który widzi mnie? 001 GEN 016 014 Dlatego nazwała [tę] studnię studnią Żyjącego, który widzi mnie. Jest ona między Kadesz i Bered. 001 GEN 016 015 Potem Hagar urodziła Abramowi syna. I nadał Abram swemu synowi, którego urodziła Hagar, imię Izmael. 001 GEN 016 016 A Abram miał osiemdziesiąt sześć lat, gdy Hagar urodziła mu Izmaela. 001 GEN 017 001 Gdy Abram miał dziewięćdziesiąt dziewięć lat, PAN ukazał się Abramowi i powiedział do niego: Ja [jestem] Bogiem Wszechmogącym. Chodź przed moim obliczem i bądź doskonały. 001 GEN 017 002 A zawrę moje przymierze między mną a tobą i rozmnożę cię bardzo obficie. 001 GEN 017 003 Wtedy Abram upadł na twarz, a Bóg powiedział do niego: 001 GEN 017 004 Oto ja [ustanawiam] moje przymierze z tobą i będziesz ojcem wielu narodów. 001 GEN 017 005 Nie będziesz już się nazywał Abram, ale twoje imię będzie Abraham, bo ustanowiłem cię ojcem wielu narodów. 001 GEN 017 006 Uczynię cię niezmiernie płodnym i od ciebie wywiodę narody, i od ciebie będą pochodzić królowie. 001 GEN 017 007 I utwierdzę moje przymierze między mną a tobą oraz twoim potomstwem po tobie przez wszystkie pokolenia jako wieczne przymierze, abym był ci Bogiem i twemu potomstwu po tobie. 001 GEN 017 008 Dam tobie i twemu potomstwu po tobie ziemię, w której teraz przebywasz, całą ziemię Kanaan, jako własność na wieki, i będę ich Bogiem. 001 GEN 017 009 Potem Bóg powiedział Abrahamowi: Ty zaś zachowuj moje przymierze, ty i twoje potomstwo po tobie przez wszystkie pokolenia. 001 GEN 017 010 [A] takie [jest] moje przymierze, które będziecie zachowywać, między mną a wami i między twoim potomstwem po tobie: Każdy mężczyzna wśród was ma być obrzezany. 001 GEN 017 011 Obrzezacie więc ciało waszego napletka; [to] będzie znakiem przymierza między mną a wami. 001 GEN 017 012 Każdy syn wśród was w ósmym dniu [życia] będzie obrzezany, każdy mężczyzna przez wszystkie pokolenia, tak narodzony w domu, [jak] i nabyty za pieniądze od jakiegokolwiek cudzoziemca, który nie pochodzi z twego potomstwa. 001 GEN 017 013 Urodzony w twoim domu i nabyty za twoje pieniądze musi być obrzezany. A moje przymierze będzie na waszym ciele jako wieczne przymierze. 001 GEN 017 014 A nieobrzezany mężczyzna, któremu nie obrzezano ciała jego napletka, ta dusza będzie wykluczona ze swego ludu, [bo] złamała moje przymierze. 001 GEN 017 015 Potem Bóg powiedział do Abrahama: Twojej żony Saraj nie będziesz już nazywał imieniem Saraj, ale jej imię będzie Sara. 001 GEN 017 016 I będę jej błogosławił, i dam ci z niej syna. Będę jej błogosławił i będzie [matką] narodów, i od niej będą pochodzić królowie narodów. 001 GEN 017 017 Wtedy Abraham upadł na twarz i roześmiał się, i mówił w swoim sercu: Czy stuletniemu człowiekowi urodzi się [syn]? I czy Sara w wieku dziewięćdziesięciu lat urodzi? 001 GEN 017 018 I Abraham powiedział do Boga: Oby [tylko] Izmael żył przed twoim obliczem! 001 GEN 017 019 A Bóg powiedział: Naprawdę, twoja żona Sara urodzi ci syna i nadasz mu imię Izaak. I utwierdzę moje przymierze z nim jako wieczne przymierze [i] z jego potomstwem po nim. 001 GEN 017 020 Co do Izmaela też cię wysłuchałem. Oto błogosławiłem mu i uczynię go płodnym, i rozmnożę go bardzo obficie. Spłodzi on dwunastu książąt i uczynię go wielkim narodem. 001 GEN 017 021 Ale moje przymierze utwierdzę z Izaakiem, którego Sara urodzi ci za rok o tej porze. 001 GEN 017 022 Gdy skończył z nim rozmowę, Bóg wzniósł się nad Abrahama. 001 GEN 017 023 Wtedy Abraham wziął swego syna Izmaela, wszystkich urodzonych w swym domu oraz wszystkich nabytych za pieniądze, wszystkich mężczyzn wśród domowników Abrahama, i obrzezał ciała ich napletków tego samego dnia, jak Bóg mu mówił. 001 GEN 017 024 Abraham miał dziewięćdziesiąt dziewięć lat, gdy obrzezano ciało jego napletka. 001 GEN 017 025 A jego syn Izmael miał trzynaście lat, gdy obrzezano ciało jego napletka. 001 GEN 017 026 Tego samego dnia obrzezano Abrahama i jego syna Izmaela. 001 GEN 017 027 I wszyscy mężczyźni jego domu, urodzeni w domu i nabyci za pieniądze od cudzoziemców, zostali obrzezani z nim. 001 GEN 018 001 Potem PAN ukazał mu się na równinie Mamre, a on siedział u wejścia do [swego] namiotu w najgorętszej porze dnia. 001 GEN 018 002 I podniósł swe oczy, i zobaczył, że naprzeciwko niego stanęli trzej mężczyźni. Gdy ich ujrzał, pobiegł od wejścia do namiotu na ich spotkanie i skłonił się do ziemi. 001 GEN 018 003 I powiedział: Mój Panie, jeśli znalazłem teraz łaskę w twoich oczach, nie omijaj, proszę, swego sługi. 001 GEN 018 004 Pozwól, by przyniesiono trochę wody, abyście mogli obmyć sobie nogi, potem odpoczniecie pod drzewem. 001 GEN 018 005 I przyniosę kęs chleba, abyście posilili swoje serca. Potem odejdziecie, po to bowiem przyszliście do [mnie], swego sługi. A oni powiedzieli: Uczyń tak, jak powiedziałeś. 001 GEN 018 006 Abraham pospieszył do namiotu, do Sary, i powiedział: Przygotuj szybko trzy miarki najlepszej mąki i zrób podpłomyki. 001 GEN 018 007 Abraham zaś poszedł do stada, wziął młode i wyborne cielę i dał je słudze, który szybko je przyrządził. 001 GEN 018 008 Wziął też masło, mleko i cielę, które przyrządził, i postawił przed nimi. A gdy oni jedli, on stał przy nich pod drzewem. 001 GEN 018 009 I zapytali go: Gdzie [jest] twoja żona Sara? A on odpowiedział: [Jest] w namiocie. 001 GEN 018 010 Wtedy powiedział [PAN]: Na pewno wrócę do ciebie [za rok] o tej porze, a oto twoja żona Sara [będzie miała] syna. A Sara przysłuchiwała się u wejścia do namiotu, które było za nim. 001 GEN 018 011 Abraham i Sara byli starzy, w podeszłym wieku. I przestało już u Sary bywać według zwyczaju kobiet. 001 GEN 018 012 Sara roześmiała się więc w sobie, mówiąc: Teraz, gdy się zestarzałam i mój pan jest starcem, mam doznawać rozkoszy? 001 GEN 018 013 Wtedy PAN powiedział do Abrahama: Dlaczego Sara roześmiała się, mówiąc: Czy naprawdę urodzę, gdy się zestarzałam? 001 GEN 018 014 Czy jakakolwiek rzecz jest za trudna dla PANA? W przyszłym roku o tej porze wrócę do ciebie, a Sara będzie miała syna. 001 GEN 018 015 I Sara zaparła się, mówiąc: Nie śmiałam się – bo się bała. A on powiedział: Przeciwnie, śmiałaś się. 001 GEN 018 016 Potem ci mężczyźni wstali stamtąd i skierowali wzrok ku Sodomie. Abraham zaś szedł z nimi, aby ich odprowadzić. 001 GEN 018 017 Wtedy PAN powiedział: Czy mam zataić przed Abrahamem, co zamierzam uczynić? 001 GEN 018 018 Przecież Abraham na pewno [rozmnoży się] w lud wielki i możny, a w nim będą błogosławione wszystkie narody ziemi. 001 GEN 018 019 Znam go bowiem [i wiem], że będzie nakazywał swoim synom i swemu domowi po sobie, aby strzegli drogi PANA oraz czynili sprawiedliwość i sąd; aby PAN sprowadził na Abrahama to, co mu powiedział. 001 GEN 018 020 Potem PAN powiedział: Ponieważ okrzyk Sodomy i Gomory jest wielki i ich grzech jest bardzo ciężki; 001 GEN 018 021 Zstąpię teraz i zobaczę, czy postępują według tego okrzyku, który doszedł do mnie. A jeśli nie, dowiem się. 001 GEN 018 022 Wtedy ci mężczyźni odwrócili wzrok i poszli stamtąd do Sodomy, ale Abraham jeszcze stał przed PANEM. 001 GEN 018 023 I Abraham zbliżył się, i powiedział: Czy wytracisz sprawiedliwego razem z niegodziwym? 001 GEN 018 024 Jeśli będzie pięćdziesięciu sprawiedliwych w tym mieście, czy je wytracisz i nie oszczędzisz [tego] miejsca ze względu na pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim [są]? 001 GEN 018 025 Niech to będzie dalekie od ciebie, byś miał uczynić coś takiego i zabić sprawiedliwego z niegodziwym, żeby sprawiedliwy był jak niegodziwy. Niech to będzie dalekie od ciebie! Czy Sędzia całej ziemi nie postąpi sprawiedliwie? 001 GEN 018 026 Wtedy PAN odpowiedział: Jeśli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych w samym mieście, oszczędzę całe miejsce ze względu na nich. 001 GEN 018 027 A Abraham odpowiedział: Oto ośmielam się teraz mówić do mojego Pana, choć jestem prochem i popiołem. 001 GEN 018 028 Gdyby do tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z powodu braku tych pięciu zniszczysz całe miasto? I odrzekł: Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu. 001 GEN 018 029 Odezwał się ponownie do niego i powiedział: A gdyby znalazło się tam czterdziestu? I odpowiedział: Nie uczynię [tego] ze względu na tych czterdziestu. 001 GEN 018 030 I [Abraham] powiedział: Niech się nie gniewa mój Pan, że zapytam: A gdyby znalazło się tam trzydziestu? Odpowiedział: Nie uczynię [tego], jeśli znajdę tam trzydziestu. 001 GEN 018 031 Rzekł [jeszcze]: Oto ośmielam się teraz mówić do mego Pana: [A] gdyby znalazło się tam dwudziestu? Odpowiedział: Nie zniszczę [go] ze względu na tych dwudziestu. 001 GEN 018 032 Powiedział: Niech się nie gniewa mój Pan, że jeszcze tylko raz przemówię: A gdyby znalazło się tam dziesięciu? Odpowiedział: Nie zniszczę [go] ze względu na tych dziesięciu. 001 GEN 018 033 Gdy PAN skończył rozmowę z Abrahamem, odszedł. Abraham zaś wrócił do siebie. 001 GEN 019 001 I dwaj aniołowie przyszli wieczorem do Sodomy, a Lot siedział w bramie Sodomy. [Gdy] Lot [ich] zobaczył, wstał i wyszedł im naprzeciw, i skłonił się twarzą do ziemi. 001 GEN 019 002 I powiedział: Oto proszę, moi panowie, wstąpcie teraz do domu swego sługi, przenocujcie i umyjcie sobie nogi. Potem rano wstaniecie i pójdziecie w swoją drogę. Oni odpowiedzieli: Nie, przenocujemy na ulicy. 001 GEN 019 003 Gdy bardzo na nich nalegał, zboczyli do niego i weszli do jego domu. Wtedy wyprawił im ucztę i napiekł przaśnego [chleba], i jedli. 001 GEN 019 004 Lecz zanim się położyli, mężczyźni z miasta, mężczyźni z Sodomy, młodzi i starzy, mieszkańcy ze wszystkich stron, otoczyli dom. 001 GEN 019 005 I wołali do Lota, i zapytali go: Gdzie [są] ci mężczyźni, którzy przyszli do ciebie w nocy? Wyprowadź ich do nas, abyśmy z nimi obcowali. 001 GEN 019 006 Wtedy Lot wyszedł do nich do wejścia i zamknął za sobą drzwi. 001 GEN 019 007 I powiedział: Moi bracia, proszę [was], nie czyńcie [tak] niegodziwie. 001 GEN 019 008 Mam dwie córki, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną. Pozwólcie, że wyprowadzę je do was, a czyńcie z nimi, co się wam podoba. Tylko tym mężczyznom nic nie czyńcie, bo dlatego weszli pod cień mego dachu. 001 GEN 019 009 A [oni] odpowiedzieli: Odsuń się! I dodali: [Ten] przyszedł tu jako przybysz, a nas chce sądzić? Z tobą postąpimy gorzej niż z nimi. I napierali gwałtownie na tego mężczyznę, na Lota, i przybliżyli się, aby wyważyć drzwi. 001 GEN 019 010 Ale ci mężczyźni wysunęli ręce, wciągnęli Lota do siebie, do domu, i zamknęli drzwi. 001 GEN 019 011 Mężczyzn zaś, którzy byli u drzwi domu, od najmniejszego aż do największego, porazili ślepotą, [tak] że na próżno usiłowali znaleźć drzwi. 001 GEN 019 012 Potem ci mężczyźni powiedzieli do Lota: Jeśli masz tu kogoś jeszcze, zięcia, synów i córki lub kogokolwiek innego w mieście, wyprowadź ich z [tego] miejsca. 001 GEN 019 013 Zniszczymy bowiem to miejsce, ponieważ ich okrzyk wzmógł się przed PANEM i PAN posłał nas, abyśmy je zniszczyli. 001 GEN 019 014 Lot wyszedł więc i powiedział do swoich zięciów, którzy mieli poślubić jego córki: Wstańcie, wyjdźcie z tego miejsca, bo PAN zniszczy [to] miasto. Ale jego zięciom wydawało się, że żartuje. 001 GEN 019 015 A gdy już zaczynało świtać, aniołowie ponaglali Lota, mówiąc: Wstań, weź swoją żonę i swoje dwie córki, które tu są, abyś nie zginął z powodu nieprawości [tego] miasta. 001 GEN 019 016 A gdy się ociągał, ci mężczyźni chwycili jego rękę, rękę jego żony i ręce jego dwóch córek – PAN bowiem ulitował się nad nim – i wyprowadzili go, i pozostawili go poza miastem. 001 GEN 019 017 I gdy wyprowadzili ich stamtąd, [on] powiedział: Uciekaj, abyś ocalił swoje życie. Nie oglądaj się wstecz ani nie zatrzymuj się nigdzie na tej równinie. Uciekaj na górę, abyś nie zginął. 001 GEN 019 018 A Lot powiedział do nich: O nie, Panie! 001 GEN 019 019 Oto twój sługa znalazł łaskę w twoich oczach i pomnożyłeś swoje miłosierdzie, które mi wyświadczyłeś, ratując mi życie; ale ja nie mogę uciec na tę górę, bo może dosięgnie mnie jakieś nieszczęście i zginę. 001 GEN 019 020 Oto [jest tu] w pobliżu miasto, do którego mógłbym uciec, i jest małe. Proszę, pozwól mi tam uciec (czyż nie jest ono małe?), a moja dusza będzie żyć. 001 GEN 019 021 Odpowiedział mu: Oto wysłuchałem cię w tej sprawie. Nie zniszczę tego miasta, o którym mówiłeś. 001 GEN 019 022 Spiesz się i uchodź tam, bo nie będę mógł nic uczynić, dopóki tam nie dojdziesz. Dlatego dano temu miastu nazwę Soar. 001 GEN 019 023 Słońce wzeszło nad ziemią, gdy Lot wszedł do Soaru. 001 GEN 019 024 Wtedy PAN spuścił deszcz siarki i ognia od PANA z nieba na Sodomę i Gomorę. 001 GEN 019 025 I zniszczył te miasta, całą tę równinę i wszystkich mieszkańców tych miast, a także roślinność tej ziemi. 001 GEN 019 026 Lecz żona Lota, idąc za nim, obejrzała się wstecz i stała się słupem soli. 001 GEN 019 027 Abraham zaś wstał rano i udał się na to miejsce, gdzie stał przed PANEM. 001 GEN 019 028 Gdy spojrzał w stronę Sodomy i Gomory, i całej ziemi tej równiny, zobaczył, że dym unosił się nad tą ziemią jak dym z pieca. 001 GEN 019 029 A gdy Bóg zniszczył miasta tej równiny, pamiętał Bóg o Abrahamie i wybawił Lota z samego środka zagłady, kiedy zniszczył te miasta, w których Lot mieszkał. 001 GEN 019 030 Potem Lot wyszedł z Soaru i mieszkał na górze ze swoimi dwiema córkami, bo bał się mieszkać w Soarze. Zamieszkał więc w jaskini, on i jego dwie córki. 001 GEN 019 031 I starsza powiedziała do młodszej: Nasz ojciec [jest] stary, a nie ma na ziemi mężczyzny, który by obcował z nami według zwyczaju całej ziemi. 001 GEN 019 032 Chodź, upójmy naszego ojca winem i położymy się z nim, abyśmy zachowały potomstwo naszego ojca. 001 GEN 019 033 Upoiły więc swego ojca winem tej nocy. I starsza weszła i spała ze swym ojcem, ale on nie spostrzegł ani kiedy się położyła, ani kiedy wstała. 001 GEN 019 034 Nazajutrz starsza powiedziała do młodszej: Oto zeszłej nocy spałam ze swym ojcem, upójmy go winem także tej nocy, wtedy wejdź ty i połóż się z nim, a tak zachowamy potomstwo naszego ojca. 001 GEN 019 035 Upoiły więc swego ojca winem także i tej nocy. Wtedy młodsza poszła i spała z nim, ale on nie spostrzegł ani kiedy się położyła, ani kiedy wstała. 001 GEN 019 036 Tak obie córki Lota poczęły ze swego ojca. 001 GEN 019 037 Gdy starsza urodziła syna, nadała mu imię Moab. On [jest] ojcem dzisiejszych Moabitów. 001 GEN 019 038 Młodsza również urodziła syna i nadała mu imię Ben-Ammi. [On] jest ojcem synów dzisiejszych Ammonitów. 001 GEN 020 001 Potem Abraham wyruszył stamtąd do ziemi południowej i zamieszkał między Kadesz a Szur, i był przybyszem w Gerarze. 001 GEN 020 002 Tam Abraham powiedział o swej żonie Sarze: Ona jest moją siostrą. Dlatego Abimelek, król Geraru, posłał po Sarę i wziął ją. 001 GEN 020 003 Lecz Bóg przyszedł do Abimeleka we śnie w nocy i powiedział mu: Umrzesz z powodu tej kobiety, którą wziąłeś, bo ona ma męża. 001 GEN 020 004 Ale Abimelek jeszcze nie zbliżył się do niej i powiedział: Panie, czy zabijesz też lud sprawiedliwy? 001 GEN 020 005 Czy on sam nie mówił mi: Ona jest moją siostrą? I czy ona również nie mówiła: On jest moim bratem? Uczyniłem to w prostocie mego serca i z czystymi rękami. 001 GEN 020 006 Wtedy Bóg powiedział mu we śnie: Wiem, że uczyniłeś to w prostocie swego serca. Dlatego powstrzymałem cię, abyś nie zgrzeszył przeciwko mnie, i nie dopuściłem, abyś jej dotknął. 001 GEN 020 007 Teraz więc zwróć żonę mężowi, bo on jest prorokiem i będzie się modlił za ciebie, a będziesz żył. Jeśli jej nie zwrócisz, wiedz, że na pewno umrzesz, ty i wszystko, co jest twoje. 001 GEN 020 008 Abimelek wstał zatem wcześnie rano, zwołał wszystkie swoje sługi i do ich uszu opowiedział wszystko. Gdy ci mężczyźni to usłyszeli, bardzo się przestraszyli. 001 GEN 020 009 Potem Abimelek wezwał Abrahama i powiedział mu: Co nam uczyniłeś? W czym zgrzeszyłem przeciwko tobie, że sprowadziłeś na mnie i na moje królestwo tak wielki grzech? Postąpiłeś ze mną tak, jak nie należy postępować. 001 GEN 020 010 Abimelek zapytał [jeszcze] Abrahama: Co widziałeś, że tak postąpiłeś? 001 GEN 020 011 Abraham odpowiedział: Bo myślałem – na pewno nie ma w tym miejscu bojaźni Bożej i zabiją mnie z powodu mojej żony. 001 GEN 020 012 Zresztą ona naprawdę [jest] moją siostrą, córką mego ojca, choć nie córką mojej matki. I została moją żoną. 001 GEN 020 013 Gdy więc Bóg wyprawił mnie na wędrówkę z domu mego ojca, powiedziałem do niej: Oto przysługa, jaką mi wyświadczysz – w każdym miejscu, do którego przyjdziemy, mów o mnie: [To] jest mój brat. 001 GEN 020 014 Wtedy Abimelek wziął owce i woły oraz służących i służące i dał Abrahamowi, i zwrócił mu jego żonę Sarę. 001 GEN 020 015 I Abimelek powiedział: Oto moja ziemia jest przed tobą. Zamieszkaj, gdzie ci się podoba. 001 GEN 020 016 A do Sary powiedział: Dałem twemu bratu tysiąc srebrników. Oto on [jest] zasłoną twoich oczu u wszystkich, którzy [są] z tobą, i u wszystkich innych. O tym [Sara] została pouczona. 001 GEN 020 017 Wtedy Abraham modlił się do Boga i Bóg uzdrowił Abimeleka, a także jego żonę i jego służące, i one rodziły. 001 GEN 020 018 PAN bowiem zamknął wszystkie łona domu Abimeleka z powodu Sary, żony Abrahama. 001 GEN 021 001 A PAN nawiedził Sarę, jak powiedział, i uczynił PAN Sarze, jak zapowiedział. 001 GEN 021 002 Sara poczęła bowiem i urodziła Abrahamowi syna w jego starości w tym czasie, który przepowiedział mu Bóg. 001 GEN 021 003 Abraham nadał swemu synowi, który mu się urodził, którego mu urodziła Sara, imię Izaak. 001 GEN 021 004 I Abraham obrzezał swego syna Izaaka, gdy ten miał osiem dni, jak Bóg mu rozkazał. 001 GEN 021 005 A Abraham miał sto lat, gdy mu się urodził jego syn Izaak. 001 GEN 021 006 Wtedy Sara powiedziała: Bóg dał mi powód do śmiechu; ktokolwiek [o tym] usłyszy, będzie się śmiał ze mną. 001 GEN 021 007 I dodała: Kto by powiedział Abrahamowi, że Sara będzie karmiła piersią dzieci? Gdyż urodziłam mu syna w jego starości. 001 GEN 021 008 Dziecko rosło i zostało odstawione od piersi. I Abraham wyprawił wielką ucztę w dniu odstawienia Izaaka. 001 GEN 021 009 Gdy Sara zobaczyła syna Egipcjanki Hagar, którego ta urodziła Abrahamowi, szydzącego; 001 GEN 021 010 Powiedziała do Abrahama: Wyrzuć tę niewolnicę i jej syna, bo syn tej niewolnicy nie będzie dziedziczyć z moim synem Izaakiem. 001 GEN 021 011 Słowa te wydały się Abrahamowi bardzo przykre ze względu na jego syna. 001 GEN 021 012 Wtedy Bóg powiedział do Abrahama: Niech ci nie będzie przykro z powodu chłopca i twojej niewolnicy. Posłuchaj wszystkiego, co Sara mówi do ciebie, bo w Izaaku będzie nazwane twoje potomstwo. 001 GEN 021 013 Syna zaś [tej] niewolnicy również uczynię narodem, bo jest on twoim potomstwem. 001 GEN 021 014 Abraham wstał więc wcześnie rano, wziął chleb i bukłak wody i dał Hagar, wkładając jej to na ramię, oraz [wziął] dziecko i odprawił ją. Ona zaś odeszła i błąkała się po pustyni Beer-Szeby. 001 GEN 021 015 A gdy skończyła się woda w bukłaku, porzuciła dziecko pod jednym z krzewów. 001 GEN 021 016 Potem odeszła i usiadła naprzeciw niego w odległości strzału z łuku. Mówiła bowiem: Nie będę patrzyła na śmierć dziecka. Usiadła więc naprzeciw niego i zaczęła głośno płakać. 001 GEN 021 017 I Bóg usłyszał głos chłopca, i Anioł Boga zawołał na Hagar z nieba: Co ci jest, Hagar? Nie bój się, bo Bóg usłyszał głos chłopca [tam], gdzie jest. 001 GEN 021 018 Wstań, podnieś chłopca i weź go za rękę, bo uczynię go wielkim narodem. 001 GEN 021 019 Wtedy Bóg otworzył jej oczy i zobaczyła studnię z wodą. Poszła więc, napełniła bukłak wodą i dała chłopcu pić. 001 GEN 021 020 I Bóg był z chłopcem. Urósł i mieszkał na pustyni, i stał się łucznikiem. 001 GEN 021 021 A mieszkał na pustyni Paran. I jego matka wzięła dla niego żonę z ziemi Egiptu. 001 GEN 021 022 W tym czasie Abimelek wraz z dowódcą swego wojska Pikolem powiedział do Abrahama: Bóg jest z tobą we wszystkim, co czynisz. 001 GEN 021 023 Teraz [więc] przysięgnij mi tu na Boga, że nie postąpisz zdradliwie wobec mnie ani mego syna, ani mego wnuka. [Ale] według miłosierdzia, które ci okazałem, postąpisz ze mną i z ziemią, w której jesteś przybyszem. 001 GEN 021 024 Abraham odpowiedział: Przysięgam. 001 GEN 021 025 I Abraham poskarżył się Abimelekowi z powodu studni z wodą, którą mu przemocą zabrali słudzy Abimeleka. 001 GEN 021 026 Abimelek powiedział: Nie wiem, kto to uczynił. Ani nie powiedziałeś mi o tym, ani nie słyszałem o tym aż dopiero dziś. 001 GEN 021 027 Abraham wziął więc owce i woły i dał je Abimelekowi, i obaj zawarli przymierze. 001 GEN 021 028 I Abraham wydzielił z trzody siedmioro jagniąt. 001 GEN 021 029 Abimelek zapytał Abrahama: Po co te siedmioro jagniąt, które postawiłeś osobno? 001 GEN 021 030 A [on] odpowiedział: Te siedem owiec weźmiesz z moich rąk, aby były świadectwem, że wykopałem tę studnię. 001 GEN 021 031 Dlatego nazwano to miejsce Beer-Szeba, bo tam obaj sobie przysięgli. 001 GEN 021 032 Tak zawarli przymierze w Beer-Szebie. Potem Abimelek i Pikol, dowódca jego wojska, wstali i wrócili do ziemi Filistynów. 001 GEN 021 033 [Abraham] zaś zasadził drzewa w Beer-Szebie i wzywał tam imienia PANA, Boga wiecznego. 001 GEN 021 034 I Abraham gościł w ziemi Filistynów przez wiele dni. 001 GEN 022 001 Po tych wydarzeniach Bóg wystawił Abrahama na próbę i powiedział do niego: Abrahamie! A on odpowiedział: Oto jestem. 001 GEN 022 002 I [Bóg] powiedział: Weź teraz swego syna, twego jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do ziemi Moria i tam złóż go na ofiarę całopalną na jednej górze, o której ci powiem. 001 GEN 022 003 Abraham wstał więc wcześnie rano, osiodłał swego osła i wziął ze sobą dwóch służących i swego syna Izaaka, narąbał drew na ofiarę całopalną, wstał i poszedł na miejsce, o którym mu Bóg powiedział. 001 GEN 022 004 A trzeciego dnia Abraham podniósł swe oczy i zobaczył z daleka to miejsce. 001 GEN 022 005 Wtedy Abraham powiedział do swoich służących: Zostańcie tu z osłem, a ja i chłopiec pójdziemy tam, oddamy cześć [Bogu] i wrócimy do was. 001 GEN 022 006 Wziął więc Abraham drwa na ofiarę całopalną i włożył je na swego syna Izaaka, [a sam] wziął do ręki ogień i nóż i poszli obaj razem. 001 GEN 022 007 I Izaak powiedział do swego ojca Abrahama: Mój ojcze! A [on] odpowiedział: Oto jestem, mój synu. I [Izaak] zapytał: Oto ogień i drwa, a gdzie jest baranek na ofiarę całopalną? 001 GEN 022 008 Abraham odpowiedział: Bóg sobie upatrzy baranka na ofiarę całopalną, mój synu. I szli obaj razem. 001 GEN 022 009 A gdy przyszli na miejsce, o którym mu Bóg powiedział, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa, związał swego syna Izaaka i położył go na ołtarzu na drwach. 001 GEN 022 010 Potem Abraham wyciągnął rękę i wziął nóż, aby zabić swego syna. 001 GEN 022 011 Lecz Anioł PANA zawołał do niego z nieba: Abrahamie, Abrahamie! A [on] odpowiedział: Oto jestem. 001 GEN 022 012 [Anioł] powiedział: Nie podnoś ręki na chłopca i nic mu nie czyń, bo teraz wiem, że boisz się Boga i nie odmówiłeś mi swego jedynego syna. 001 GEN 022 013 A Abraham podniósł swe oczy i spojrzał, a oto za nim baran zaplątał się rogami w zaroślach. Abraham poszedł więc i wziął barana, i złożył go na ofiarę całopalną zamiast swego syna. 001 GEN 022 014 I Abraham nadał temu miejscu nazwę: PAN upatrzy. Dlatego po dziś dzień mówią: Na górze PANA będzie upatrzony. 001 GEN 022 015 Wtedy Anioł PANA ponownie zawołał z nieba na Abrahama: 001 GEN 022 016 Przysiągłem na siebie samego, mówi PAN: Ponieważ to uczyniłeś i nie odmówiłeś mi swego syna, twego jedynego; 001 GEN 022 017 Błogosławiąc, będę ci błogosławić, a rozmnażając, rozmnożę twoje potomstwo jak gwiazdy na niebie i jak piasek na brzegu morza; a twoje potomstwo odziedziczy bramy swoich nieprzyjaciół. 001 GEN 022 018 I w twoim potomstwie będą błogosławione wszystkie narody ziemi, dlatego że posłuchałeś mojego głosu. 001 GEN 022 019 Abraham wrócił więc do swoich służących i wstali, i wspólnie udali się do Beer-Szeby. Abraham bowiem mieszkał w Beer-Szebie. 001 GEN 022 020 Po tych wydarzeniach doniesiono Abrahamowi: Oto Milka również urodziła dzieci twemu bratu Nachorowi; 001 GEN 022 021 Usa, jego pierworodnego, Buza, jego brata, i Kemuela, ojca Arama; 001 GEN 022 022 I Keseda, Chazo, Pildasza, Jidlafa i Betuela. 001 GEN 022 023 Betuel zaś spłodził Rebekę. Tych ośmiu urodziła Milka Nachorowi, bratu Abrahama. 001 GEN 022 024 A jego nałożnica, której imię było Reuma, urodziła też Tebacha, Gachama, Tachasza i Maakę. 001 GEN 023 001 A Sara dożyła stu dwudziestu siedmiu lat. [Tyle było] lat życia Sary. 001 GEN 023 002 Sara umarła w mieście Kiriat-Arba, czyli w Hebronie, w ziemi Kanaan. I Abraham przyszedł, aby odbyć żałobę po Sarze i opłakiwać ją. 001 GEN 023 003 Potem Abraham wstał od swej zmarłej i powiedział do synów Cheta: 001 GEN 023 004 Jestem wśród was przybyszem i przychodniem. Dajcie mi na własność grób między wami, abym pogrzebał moją zmarłą sprzed mojego oblicza. 001 GEN 023 005 Synowie Cheta odpowiedzieli Abrahamowi: 001 GEN 023 006 Słuchaj nas, mój panie: [Jesteś] księciem Boga wśród nas. Pochowaj swoją zmarłą w naszych najlepszych grobach. Nikt z nas nie odmówi ci swego grobu, abyś pochował swoją zmarłą. 001 GEN 023 007 Wtedy Abraham wstał, pokłonił się ludowi tej ziemi, czyli synom Cheta; 001 GEN 023 008 I powiedział do nich: Jeśli zgadzacie się, abym pochował moją zmarłą sprzed mojego oblicza, posłuchajcie mnie i wstawcie się za mną do Efrona, syna Sochara; 001 GEN 023 009 Aby mi ustąpił swą jaskinię Makpela, która znajduje się na końcu jego pola. Niech mi ją odda za odpowiednią cenę jako grób na własność wśród was. 001 GEN 023 010 A Efron siedział wśród synów Cheta. Odpowiedział więc Efron Chetyta Abrahamowi w obecności synów Cheta i wszystkich, którzy wchodzili w bramę jego miasta: 001 GEN 023 011 Nie, panie mój, posłuchaj mnie. Daję ci to pole i jaskinię, która na nim [jest]. Daję ją tobie w obecności synów mego ludu. Pochowaj swoją zmarłą. 001 GEN 023 012 Wtedy Abraham pokłonił się przed ludem tej ziemi; 001 GEN 023 013 I powiedział do Efrona w obecności ludu tej ziemi: Raczej jeśli [się da], proszę, posłuchaj mnie. Dam ci pieniądze za pole, weź [je] ode mnie, a pochowam tam moją zmarłą. 001 GEN 023 014 Efron odpowiedział Abrahamowi: 001 GEN 023 015 Mój panie, posłuchaj mnie. Ta ziemia jest warta czterysta syklów srebra, ale cóż to jest między mną a tobą? Pochowaj swoją zmarłą. 001 GEN 023 016 I Abraham wysłuchał Efrona. Odważył więc Abraham Efronowi srebro, które ten wymienił w obecności synów Cheta: czterysta syklów srebra, jakie były w obiegu u kupców. 001 GEN 023 017 Tak więc pole Efrona, które [jest] w Makpelu naprzeciw Mamre, pole i jaskinia, która na nim [jest], i wszystkie drzewa, które [były] na polu i wkoło na wszystkich jego granicach, przeszły; 001 GEN 023 018 Na własność Abrahama w obecności synów Cheta i wszystkich, którzy wchodzili w bramę tego miasta. 001 GEN 023 019 Potem Abraham pochował swoją żonę Sarę w jaskini pola w Makpelu naprzeciwko Mamre, czyli Hebronie, w ziemi Kanaan. 001 GEN 023 020 I zostały oddane Abrahamowi pole i jaskinia, która [była] na nim, jako grób na własność, przez synów Cheta. 001 GEN 024 001 A Abraham był stary, w podeszłym wieku, a PAN błogosławił mu we wszystkim. 001 GEN 024 002 I Abraham powiedział do swego starszego sługi w swym domu, który zarządzał wszystkim, co miał: Połóż, proszę, swą rękę pod moje biodro; 001 GEN 024 003 I przysięgnij mi na PANA, Boga nieba i Boga ziemi, że nie weźmiesz dla mego syna żony z córek Kananejczyków, wśród których mieszkam; 001 GEN 024 004 Ale pójdziesz do mojej ziemi i do mojej rodziny i [stamtąd] weźmiesz żonę dla mego syna Izaaka. 001 GEN 024 005 Sługa mu odpowiedział: A jeśli kobieta nie zechce pójść ze mną do tej ziemi, czy wtedy mam zaprowadzić twego syna do ziemi, z której wyszedłeś? 001 GEN 024 006 Abraham mu odpowiedział: Strzeż się, abyś tam nie zaprowadził mego syna. 001 GEN 024 007 PAN Bóg nieba, który mnie wziął z domu mego ojca i z ziemi mojej rodziny i który mówił ze mną, i przysiągł mi: Twemu potomstwu dam tę ziemię; on pośle przed tobą swego anioła i weźmiesz stamtąd żonę dla mego syna. 001 GEN 024 008 A jeśli ta kobieta nie zechce pójść z tobą, będziesz zwolniony z mojej przysięgi. Tylko nie prowadź tam mego syna. 001 GEN 024 009 Wtedy sługa podłożył rękę pod biodro swego pana Abrahama i przysiągł mu to. 001 GEN 024 010 Potem ów sługa wziął dziesięć wielbłądów z wielbłądów swego pana i poszedł – bo [miał] w swych rękach wszystkie dobra swego pana. Wstał i udał się do Aram-Naharaim, do miasta Nachora. 001 GEN 024 011 I dał wielbłądom odpocząć przy studni poza miastem w wieczornej porze, [w tym] czasie, kiedy kobiety zwykły wychodzić czerpać wodę. 001 GEN 024 012 I powiedział: PANIE, Boże mego pana Abrahama, daj mi, proszę, pomyślne spotkanie i okaż łaskę mojemu panu Abrahamowi. 001 GEN 024 013 Oto stoję przy studni, a córki mieszkańców tego miasta wyjdą czerpać wodę; 001 GEN 024 014 Niech dziewczyna, której powiem: Przechyl, proszę, twój dzban, abym mógł się napić, a ona odpowie: Pij i napoję także twoje wielbłądy – [będzie tą], którą przeznaczyłeś dla twego sługi Izaaka; a po tym poznam, że okazałeś łaskę mojemu panu. 001 GEN 024 015 I zanim przestał mówić, oto wyszła Rebeka, która się urodziła Betuelowi, synowi Milki, żony Nachora, brata Abrahama, z dzbanem na ramieniu. 001 GEN 024 016 Była ona bardzo piękną dziewczyną, dziewicą, z którą nie obcował żaden mężczyzna. Zeszła do studni, napełniła swój dzban i wracała. 001 GEN 024 017 Wtedy ów sługa wybiegł do niej i powiedział: Proszę, pozwól mi się napić trochę wody z twego dzbana. 001 GEN 024 018 A [ona] odpowiedziała: Pij, panie mój. I szybko pochyliła swój dzban na swoją rękę, i dała mu pić. 001 GEN 024 019 A gdy dała mu się napić, powiedziała: Naczerpię [wody] także dla twoich wielbłądów, aby napiły się do woli. 001 GEN 024 020 Wylała prędko [wodę] ze swego dzbana w koryto i pobiegła znowu do studni czerpać [wodę], i naczerpała dla wszystkich jego wielbłądów. 001 GEN 024 021 A ów mężczyzna zdumiewał się nią, zastanawiając się w milczeniu, czy PAN poszczęścił jego podróży, czy nie. 001 GEN 024 022 Gdy więc wielbłądy się napiły, ów mężczyzna wyjął [i dał] na jej ręce złoty kolczyk ważący pół sykla i dwie bransolety ważące dziesięć syklów złota. 001 GEN 024 023 I zapytał: Czyją jesteś córką? Powiedz mi, proszę. Czy jest w domu twego ojca miejsce [dla] nas na nocleg? 001 GEN 024 024 A ona mu odpowiedziała: Jestem córką Betuela, syna Milki, którego urodziła Nachorowi. 001 GEN 024 025 Po czym dodała: Jest u nas dosyć słomy i paszy oraz miejsce na nocleg. 001 GEN 024 026 I ów mężczyzna uklęknął i oddał pokłon PANU; 001 GEN 024 027 I powiedział: Błogosławiony PAN, Bóg mego pana Abrahama, który nie oddalił swego miłosierdzia i swojej prawdy od mego pana, [bo] gdy byłem w drodze, PAN przyprowadził mnie do domu braci mego pana. 001 GEN 024 028 I dziewczyna pobiegła, i w domu swej matki oznajmiła, co się stało. 001 GEN 024 029 A Rebeka miała brata imieniem Laban. I Laban wybiegł do tego człowieka, do studni. 001 GEN 024 030 Gdy zobaczył kolczyk i bransolety na rękach swej siostry i usłyszał słowa swej siostry Rebeki: Tak mówił do mnie ten człowiek, podszedł do tego człowieka, a oto on stał przy wielbłądach u studni. 001 GEN 024 031 I powiedział [do niego]: Wejdź, błogosławiony przez PANA. Czemu stoisz na dworze? Przygotowałem już dom i miejsce dla wielbłądów. 001 GEN 024 032 Wszedł więc ów człowiek do domu. I [Laban] rozsiodłał wielbłądy, i dał słomy i paszy wielbłądom, i wody do umycia jego nóg oraz nóg tych mężczyzn, którzy z nim byli. 001 GEN 024 033 I położył przed nim jedzenie, aby jadł, ale on powiedział: Nie będę jadł, dopóki nie przedstawię swojej sprawy. Laban powiedział: Mów. 001 GEN 024 034 I powiedział: Jestem sługą Abrahama. 001 GEN 024 035 PAN pobłogosławił bardzo mego pana i stał się on zamożny. Dał mu bowiem owce i woły, srebra i złota, służących i służące, wielbłądy i osły. 001 GEN 024 036 A Sara, żona mego pana, urodziła memu panu w jego starości syna, któremu dał wszystko, co ma. 001 GEN 024 037 I mój pan kazał mi przysiąc, mówiąc: Nie weźmiesz dla mego syna żony z córek Kananejczyków, w których ziemi mieszkam; 001 GEN 024 038 Ale pójdziesz do domu mego ojca i do moich krewnych i [stamtąd] weźmiesz żonę dla mojego syna. 001 GEN 024 039 I zapytałem mego pana: A jeśli ta kobieta nie zechce pójść ze mną? 001 GEN 024 040 Odpowiedział mi: PAN, przed którym chodzę, pośle swego anioła z tobą i poszczęści twojej drodze; i weźmiesz dla mego syna żonę spośród moich krewnych i z domu mego ojca. 001 GEN 024 041 Będziesz jednak zwolniony z mojej przysięgi, jeśli przyjdziesz do moich krewnych, a oni ci jej nie dadzą. Wtedy będziesz wolny od mojej przysięgi. 001 GEN 024 042 Przyszedłem więc dziś do studni i powiedziałem: PANIE, Boże mego pana Abrahama, jeśli teraz chcesz poszczęścić mojej podróży, którą odbywam; 001 GEN 024 043 Oto stoję przy studni wody. Niech panna, która wyjdzie czerpać wodę, a której powiem: Daj mi, proszę, napić się trochę wody z twego dzbana; 001 GEN 024 044 A ona odpowie mi: I ty pij, naczerpię też dla twoich wielbłądów – [niech] ona [będzie] żoną, którą przeznaczył PAN dla syna mego pana. 001 GEN 024 045 Zanim przestałem mówić w swym sercu, oto przyszła Rebeka, niosąc swój dzban na ramieniu, i zeszła do studni, i czerpała. Powiedziałem do niej: Proszę, daj mi pić. 001 GEN 024 046 A ona szybko zdjęła swój dzban i powiedziała: Pij, a twoje wielbłądy też napoję. Piłem więc, a [ona] napoiła też wielbłądy. 001 GEN 024 047 I zapytałem ją: Czyją jesteś córką? Odpowiedziała: [Jestem] córką Betuela, syna Nachora, którego urodziła mu Milka. Wtedy włożyłem kolczyk na jej twarz i bransolety na jej ręce. 001 GEN 024 048 Potem uklęknąłem i oddałem pokłon PANU, i błogosławiłem PANA, Boga mego pana Abrahama, który mnie prowadził właściwą drogą, abym wziął córkę brata mego pana dla jego syna. 001 GEN 024 049 Teraz więc, jeśli chcecie postąpić życzliwie i właściwie wobec mojego pana, powiedzcie mi. A jeśli nie, to też mi powiedzcie, żebym zwrócił się w prawo lub w lewo. 001 GEN 024 050 Wtedy Laban i Betuel odpowiedzieli: Ta sprawa pochodzi od PANA. My nie możemy ci powiedzieć ani dobrze, ani źle. 001 GEN 024 051 Oto przed tobą Rebeka, weź [ją] i idź, niech będzie żoną syna twego pana, jak powiedział PAN. 001 GEN 024 052 Gdy sługa Abrahama usłyszał ich słowa, [uklęknął] na ziemi i oddał pokłon PANU. 001 GEN 024 053 Następnie ów sługa wyjął srebrne i złote klejnoty, i szaty i oddał je Rebece. Dał też kosztowności jej bratu i matce. 001 GEN 024 054 Potem jedli i pili, on i mężczyźni, którzy z nim byli, i zostali tam na noc. A gdy wstali rano, on powiedział: Odprawcie mnie do mego pana. 001 GEN 024 055 Jej brat i matka powiedzieli: Niech dziewczyna zostanie z nami chociaż dziesięć dni, a potem pójdzie. 001 GEN 024 056 A [on] powiedział do nich: Nie zatrzymujcie mnie, skoro PAN poszczęścił mojej drodze; odprawcie mnie, abym jechał do mego pana. 001 GEN 024 057 Odpowiedzieli: Zawołajmy dziewczynę i spytajmy, co na to powie. 001 GEN 024 058 Zawołali więc Rebekę i zapytali ją: Czy chcesz jechać z tym człowiekiem? A ona odpowiedziała: Pojadę. 001 GEN 024 059 Wtedy wyprawili swoją siostrę Rebekę, jej mamkę, sługę Abrahama i jego ludzi. 001 GEN 024 060 I błogosławili Rebece, mówiąc jej: Jesteś naszą siostrą, rozmnóż się w tysiąc tysięcy, a twoje potomstwo niech posiądzie bramy swych nieprzyjaciół. 001 GEN 024 061 Potem Rebeka ze swymi służącymi wstała i wsiadła na wielbłądy, i jechały za tym mężczyzną. Sługa ów wziął Rebekę i odjechał. 001 GEN 024 062 A Izaak właśnie wracał od studni Lachaj-Roj, bo mieszkał w ziemi południowej. 001 GEN 024 063 I wyszedł Izaak na pole pod wieczór, aby rozmyślać. Gdy podniósł swe oczy, zobaczył zbliżające się wielbłądy. 001 GEN 024 064 Rebeka też podniosła swe oczy i zobaczyła Izaaka, i zsiadła z wielbłąda; 001 GEN 024 065 Bo zapytała sługę: Kim jest ten mężczyzna, który idzie do nas przez pole? I sługa odpowiedział: To jest mój pan. A ona wzięła zasłonę i nakryła się. 001 GEN 024 066 I opowiedział ów sługa Izaakowi o wszystkim, co zrobił. 001 GEN 024 067 A Izaak wprowadził ją do namiotu swojej matki Sary i wziął Rebekę za żonę, i kochał ją. I Izaak pocieszył się po [śmierci] swojej matki. 001 GEN 025 001 Potem Abraham pojął [drugą] żonę, której było na imię Ketura. 001 GEN 025 002 Ona urodziła mu Zimrana, Jokszana, Medana, Midiana, Jiszbaka i Szuacha. 001 GEN 025 003 Jokszan spłodził Szebę i Dedana. A synami Dedana byli Aszszurim, Letuszim i Leummim. 001 GEN 025 004 Synami Midiana byli: Efa, Efer, Henoch, Abida i Eldaa. Wszyscy oni [byli] synami Ketury. 001 GEN 025 005 I Abraham dał Izaakowi wszystko, co miał. 001 GEN 025 006 A synom nałożnic, które miał, Abraham dał upominki i jeszcze za swojego życia wyprawił ich z dala od swego syna Izaaka ku wschodowi, do ziemi wschodniej. 001 GEN 025 007 Oto liczba lat życia, których dożył Abraham: sto siedemdziesiąt pięć lat. 001 GEN 025 008 Abraham oddał ducha i umarł w dobrej starości, podeszły w latach i syty [życia]; i został przyłączony do swego ludu. 001 GEN 025 009 I jego synowie, Izaak i Izmael, pochowali go w jaskini Makpela, na polu Efrona, syna Sochara Chetyty, które [było] naprzeciwko Mamre; 001 GEN 025 010 Na polu, które Abraham kupił od synów Cheta. Tam zostali pochowani Abraham i Sara, jego żona. 001 GEN 025 011 A po śmierci Abrahama Bóg błogosławił jego synowi Izaakowi, a Izaak mieszkał przy studni Lachaj-Roj. 001 GEN 025 012 To są dzieje rodu Izmaela, syna Abrahama, którego urodziła Abrahamowi Hagar, Egipcjanka, służąca Sary. 001 GEN 025 013 I to są imiona synów Izmaela według ich rodów: Nebajot, pierworodny Izmaela, po nim Kedar, Abdeel i Mibsam; 001 GEN 025 014 Miszma, Duma i Massa; 001 GEN 025 015 Chadar, Tema, Jetur, Nafisz i Kedma. 001 GEN 025 016 To są synowie Izmaela, a to ich imiona według ich miasteczek i zamków; dwunastu książąt w ich narodach. 001 GEN 025 017 A lat życia Izmaela było sto trzydzieści siedem. Oddał ducha i umarł, i został przyłączony do swego ludu. 001 GEN 025 018 I mieszkali od Chawila aż do Szur, który leży naprzeciwko Egiptu, na drodze do Asyrii. I umarł w obecności wszystkich swych braci. 001 GEN 025 019 To zaś są dzieje rodu Izaaka, syna Abrahama: Abraham spłodził Izaaka. 001 GEN 025 020 Izaak miał czterdzieści lat, gdy pojął za żonę Rebekę, córkę Betuela Syryjczyka, z Paddan-Aram, siostrę Labana, Syryjczyka. 001 GEN 025 021 A Izaak modlił się do PANA za swoją żonę, gdyż była niepłodna. I PAN go wysłuchał, i jego żona Rebeka poczęła. 001 GEN 025 022 A [gdy] dzieci walczyły ze sobą w jej łonie, powiedziała: Jeśli tak [się zdarza], dlaczego [poczęłam]? Poszła więc, aby zapytać PANA. 001 GEN 025 023 I PAN jej odpowiedział: Dwa narody są w twoim łonie i dwa ludy wyjdą z twego wnętrza. Jeden lud będzie mocniejszy niż drugi i starszy będzie służył młodszemu. 001 GEN 025 024 A gdy nadszedł czas porodu, okazało się, że w jej łonie [były] bliźnięta. 001 GEN 025 025 I wyszedł pierwszy [syn] czerwony [i] cały pokryty owłosieniem jak szatą; i nadali mu imię Ezaw. 001 GEN 025 026 A potem wyszedł jego brat, trzymając swą ręką za piętę Ezawa, i nadano mu imię Jakub. Izaak miał sześćdziesiąt lat, gdy oni mu się urodzili. 001 GEN 025 027 A [gdy] dzieci urosły, Ezaw został człowiekiem biegłym w myślistwie i człowiekiem pola. Jakub zaś był człowiekiem spokojnym, mieszkającym w namiotach. 001 GEN 025 028 I Izaak kochał Ezawa, bo jadał z jego łowu, Rebeka zaś kochała Jakuba. 001 GEN 025 029 I Jakub ugotował [sobie] potrawę, a [w tym czasie] przyszedł Ezaw z pola spracowany. 001 GEN 025 030 Ezaw powiedział więc do Jakuba: Daj mi jeść, proszę cię, z tej czerwonej [potrawy], bo jestem spracowany. Dlatego nadano mu imię Edom. 001 GEN 025 031 Jakub powiedział: Sprzedaj mi dziś twoje pierworództwo. 001 GEN 025 032 A Ezaw odpowiedział: Oto jestem bliski śmierci, na cóż mi pierworództwo? 001 GEN 025 033 Jakub powiedział: Przysięgnij mi dziś. Przysiągł mu więc i sprzedał Jakubowi swoje pierworództwo. 001 GEN 025 034 Jakub dał więc Ezawowi chleba i potrawę z soczewicy, a on jadł i pił, a potem powstał i poszedł. W ten sposób Ezaw pogardził [swoim] pierworództwem. 001 GEN 026 001 Potem nastał głód na ziemi, po tym pierwszym głodzie, który był za dni Abrahama. Izaak udał się więc do Abimeleka, króla Filistynów, do Geraru. 001 GEN 026 002 Wtedy PAN ukazał mu się i powiedział: Nie idź do Egiptu, [ale] mieszkaj w ziemi, którą ci wskażę. 001 GEN 026 003 Bądź przybyszem w tej ziemi, a ja będę z tobą i będę ci błogosławił. Tobie bowiem i twemu potomstwu dam te wszystkie krainy i dotrzymam przysięgi, którą złożyłem twemu ojcu Abrahamowi. 001 GEN 026 004 I rozmnożę twoje potomstwo jak gwiazdy na niebie, i dam twemu potomstwu wszystkie te krainy. A będą błogosławione w twoim potomstwie wszystkie narody ziemi; 001 GEN 026 005 Dlatego że Abraham posłuchał mego głosu i strzegł mego nakazu, moich przykazań, moich ustaw i moich praw. 001 GEN 026 006 Izaak zamieszkał więc w Gerarze. 001 GEN 026 007 A gdy mężczyźni tego miejsca pytali o jego żonę, odpowiedział: To moja siostra. Bał się bowiem mówić: To moja żona, by mężczyźni tego miejsca nie zabili go z powodu Rebeki, bo była bardzo piękna. 001 GEN 026 008 Gdy mieszkał tam już dłuższy czas, król Filistynów Abimelek wyjrzał przez okno i zobaczył, że Izaak pieścił swą żonę Rebekę. 001 GEN 026 009 Abimelek wezwał więc Izaaka i powiedział: To jest na pewno twoja żona. Dlaczego mówiłeś: To moja siostra? Izaak mu odpowiedział: Bo mówiłem [sobie]: Abym nie umarł z jej powodu. 001 GEN 026 010 Abimelek powiedział: Coś ty nam zrobił? Mało brakowało, a ktoś z ludu spałby z twoją żoną i tak sprowadziłbyś na nas grzech. 001 GEN 026 011 Rozkazał więc Abimelek całemu ludowi: Kto by dotknął tego człowieka albo jego żony, na pewno umrze. 001 GEN 026 012 Wówczas Izaak posiał w tej ziemi i zebrał w tym roku stokrotny plon, bo PAN mu błogosławił. 001 GEN 026 013 I wzbogacił się ów człowiek, i rozwijał się coraz bardziej, aż stał się bardzo zamożny. 001 GEN 026 014 Miał trzody owiec i stada wołów oraz wiele sług, tak że Filistyni mu zazdrościli. 001 GEN 026 015 I wszystkie studnie, które wykopali słudzy jego ojca, za dni jego ojca Abrahama, Filistyni zasypali i napełnili je ziemią. 001 GEN 026 016 I Abimelek powiedział do Izaaka: Odejdź od nas, bo jesteś dużo zamożniejszy od nas. 001 GEN 026 017 Izaak odszedł więc stamtąd i rozbił namioty w dolinie Gerar, i tam zamieszkał. 001 GEN 026 018 Potem Izaak na nowo odkopał studnie, które wykopali za dni jego ojca Abrahama, a które Filistyni zasypali po śmierci Abrahama, i nadał im [te same] nazwy, jakie nadał im jego ojciec. 001 GEN 026 019 Wtedy słudzy Izaaka kopali w tej dolinie i znaleźli tam studnię ze źródlaną wodą. 001 GEN 026 020 Lecz pasterze z Geraru kłócili się z pasterzami Izaaka, mówiąc: To nasza woda. Nazwał więc tę studnię Esek, bo spierali się z nim. 001 GEN 026 021 Gdy wykopali drugą studnię, również kłócili się o nią. Dlatego nazwał ją Sitna. 001 GEN 026 022 Potem przeniósł się stamtąd i wykopał kolejną studnię, o którą już nie było sporu. Nazwał ją więc Rechobot i mówił: Oto teraz PAN dał nam miejsce, abyśmy się rozmnażali na ziemi. 001 GEN 026 023 I wyruszył stamtąd do Beer-Szeby. 001 GEN 026 024 Tej nocy ukazał mu się PAN i powiedział: Ja [jestem] Bogiem twego ojca Abrahama. Nie bój się, bo jestem z tobą. Będę ci błogosławił i rozmnożę twoje potomstwo ze względu na mego sługę Abrahama. 001 GEN 026 025 Zbudował więc tam ołtarz i wzywał imienia PANA, i rozbił tam swój namiot. Tam też słudzy Izaaka wykopali studnię. 001 GEN 026 026 Wtedy przybyli do niego z Geraru Abimelek i Achuzat, jeden z jego przyjaciół, oraz dowódca jego wojska Pikol. 001 GEN 026 027 Izaak zapytał ich: Po co przybyliście do mnie, skoro mnie nienawidzicie i wypędziliście mnie od siebie? 001 GEN 026 028 A oni odpowiedzieli: Zobaczyliśmy naprawdę, że PAN jest z tobą, więc powiedzieliśmy: Niech będzie teraz przysięga między nami, między nami a tobą, i ustanowimy przymierze z tobą; 001 GEN 026 029 Abyś nam nie czynił nic złego, jak i my też nie dotknęliśmy ciebie i tylko dobrze ci czyniliśmy, i pozwoliliśmy ci odejść w pokoju; [a] ty teraz jesteś błogosławiony przez PANA. 001 GEN 026 030 Wtedy wyprawił im ucztę; jedli więc i pili. 001 GEN 026 031 Nazajutrz wstali wcześnie rano i złożyli sobie wzajemnie przysięgę. Potem Izaak pożegnał się z nimi i odeszli od niego w pokoju. 001 GEN 026 032 Tego samego dnia słudzy Izaaka przyszli i opowiedzieli mu o studni, którą wykopali: Znaleźliśmy wodę. 001 GEN 026 033 I nazwał ją Szibea. Dlatego to miasto nazywa się Beer-Szeba aż do dzisiaj. 001 GEN 026 034 Gdy Ezaw miał czterdzieści lat, pojął sobie za żonę Judytę, córkę Beeriego Chetyty, i Bosmat, córkę Elona Chetyty. 001 GEN 026 035 Były one przyczyną utrapień Izaaka i Rebeki. 001 GEN 027 001 A gdy Izaak się zestarzał i jego oczy osłabły, tak że nie mógł widzieć, wezwał swego starszego syna Ezawa i powiedział do niego: Synu mój! A on odpowiedział: Oto jestem. 001 GEN 027 002 [Izaak] powiedział: Oto zestarzałem się już i nie znam dnia swojej śmierci. 001 GEN 027 003 Teraz więc weź, proszę, swoją broń, kołczan i łuk, wyjdź na pole i upoluj mi zwierzynę. 001 GEN 027 004 I przygotuj mi smaczną potrawę, jaką lubię, i przynieś mi ją, a będę jadł, aby moja dusza błogosławiła ci, zanim umrę. 001 GEN 027 005 A Rebeka słyszała, gdy Izaak mówił do swego syna Ezawa. I Ezaw wyszedł na pole, aby upolować zwierzynę i [ją] przynieść. 001 GEN 027 006 I Rebeka powiedziała do swego syna Jakuba: Słyszałam, jak twój ojciec mówił do twego brata Ezawa: 001 GEN 027 007 Przynieś mi zwierzynę i przygotuj mi smaczną potrawę, abym jadł i błogosławił ci przed PANEM, zanim umrę. 001 GEN 027 008 Teraz więc, mój synu, posłuchaj mego głosu w tym, co ci każę. 001 GEN 027 009 Idź do trzody i przynieś mi stamtąd dwoje dobrych koźląt, a przygotuję z nich dla twego ojca smaczną potrawę, jaką lubi. 001 GEN 027 010 I zaniesiesz twemu ojcu, i będzie jadł, aby ci błogosławił, zanim umrze. 001 GEN 027 011 Wtedy Jakub powiedział do swej matki Rebeki: Przecież mój brat Ezaw jest człowiekiem owłosionym, a ja jestem człowiekiem gładkim; 001 GEN 027 012 Jeśli mój ojciec mnie dotknie, okażę się w jego oczach oszustem, ściągnę na siebie przekleństwo, a nie błogosławieństwo. 001 GEN 027 013 Jego matka odpowiedziała mu: Mój synu, [niech] na mnie [spadnie] twoje przekleństwo. Tylko posłuchaj mego głosu, idź i przynieś mi [je]. 001 GEN 027 014 Poszedł więc, wziął i przyniósł [je] swej matce, a ona przygotowała smaczną potrawę, jaką lubił jego ojciec. 001 GEN 027 015 Potem Rebeka wzięła szaty swego starszego syna Ezawa, najcenniejsze, jakie [miała] u siebie w domu, i ubrała w nie swego młodszego syna Jakuba. 001 GEN 027 016 A skórkami koźląt owinęła mu ręce i gładką szyję. 001 GEN 027 017 I dała chleb i smaczną potrawę, którą przygotowała, w ręce swego syna Jakuba. 001 GEN 027 018 A [on] poszedł do swego ojca i powiedział: Mój ojcze! A on odpowiedział: Oto jestem. Kto ty [jesteś], mój synu? 001 GEN 027 019 Jakub odpowiedział swemu ojcu: Ja [jestem] Ezaw, twój pierworodny. Zrobiłem, jak mi kazałeś. Podnieś się, proszę, siądź i jedz z mojej zwierzyny, aby mi błogosławiła twoja dusza. 001 GEN 027 020 Izaak zapytał swego syna: Jakże tak szybko to znalazłeś, mój synu? A on odpowiedział: To PAN, twój Bóg, sprawił, że mi się udało. 001 GEN 027 021 Potem Izaak powiedział do Jakuba: Zbliż się, proszę, abym cię dotknął, mój synu, czy ty jesteś moim synem Ezawem, czy nie. 001 GEN 027 022 Jakub podszedł więc do swego ojca Izaaka, który dotknął go i powiedział: Głos jest głosem Jakuba, ale ręce są rękami Ezawa. 001 GEN 027 023 I nie rozpoznał go, bo jego ręce były owłosione jak ręce jego brata Ezawa. I błogosławił mu. 001 GEN 027 024 I zapytał: Czy ty jesteś moim synem Ezawem? A [on] odpowiedział: Jestem. 001 GEN 027 025 Potem powiedział: Podaj mi, żebym jadł ze zwierzyny mego syna, aby błogosławiła ci moja dusza. Wtedy podał mu i jadł. Przyniósł mu też wina, a on pił. 001 GEN 027 026 Jego ojciec Izaak powiedział mu: Podejdź teraz i pocałuj mnie, mój synu. 001 GEN 027 027 Podszedł więc i pocałował go. [Gdy] poczuł zapach jego szat, błogosławił mu, mówiąc: Oto zapach mego syna jak zapach pola, które PAN błogosławił. 001 GEN 027 028 Niech Bóg da ci z rosy nieba i żyzność ziemi oraz obfitość zboża i wina. 001 GEN 027 029 Niech ludzie ci służą i niech ci się kłaniają narody. Bądź panem twoich braci i niech ci się kłaniają synowie twojej matki. Niech będzie przeklęty, kto cię przeklina, a niech będzie błogosławiony, kto cię błogosławi. 001 GEN 027 030 Gdy Izaak skończył błogosławić Jakuba i ledwie Jakub odszedł sprzed oblicza swego ojca Izaaka, jego brat Ezaw wszedł z łowów. 001 GEN 027 031 On także przygotował smaczną potrawę, przyniósł ją swemu ojcu i powiedział mu: Podnieś się, mój ojcze, i jedz ze zwierzyny twego syna, aby błogosławiła mi twoja dusza. 001 GEN 027 032 Jego ojciec Izaak zapytał go: Kim jesteś? A on odpowiedział: [Jestem] twoim synem, twoim pierworodnym, Ezawem. 001 GEN 027 033 Wtedy Izaak bardzo się przeraził i zapytał: Któż [to]? A gdzie jest ten, co ułowił zwierzynę i przyniósł mi, a ja jadłem ze wszystkiego, zanim ty przyszedłeś, i błogosławiłem mu? Będzie więc błogosławionym. 001 GEN 027 034 A gdy Ezaw usłyszał słowa swego ojca, podniósł donośny krzyk pełen goryczy i powiedział swemu ojcu: Błogosław też [i] mi, mój ojcze. 001 GEN 027 035 A on mu powiedział: Twój brat podstępnie przyszedł i wziął twoje błogosławieństwo. 001 GEN 027 036 Ezaw powiedział: Czy nie słusznie nadano mu imię Jakub? Podszedł mnie bowiem już dwukrotnie: wziął moje pierworództwo, a teraz zabrał moje błogosławieństwo. I zapytał: Czy nie zachowałeś dla mnie błogosławieństwa? 001 GEN 027 037 Izaak odpowiedział Ezawowi: Ustanowiłem go panem nad tobą i wszystkich jego braci dałem mu za sługi, i zapewniłem mu zboże i wino. Cóż więc mogę dla ciebie zrobić, mój synu? 001 GEN 027 038 I Ezaw powiedział do swego ojca: Czy masz [tylko] jedno błogosławieństwo, mój ojcze? Błogosław także [i] mnie, mój ojcze. I Ezaw podniósł głos i zapłakał. 001 GEN 027 039 I jego ojciec Izaak odpowiedział mu: Twoje mieszkanie będzie z żyznej ziemi i z rosy nieba z góry. 001 GEN 027 040 A będziesz żył z twego miecza i będziesz służył twemu bratu. Ale gdy stanie się, że będziesz panował, zrzucisz jego jarzmo z twojej szyi. 001 GEN 027 041 Dlatego Ezaw nienawidził Jakuba z powodu błogosławieństwa, którym mu błogosławił jego ojciec. I Ezaw mówił w swym sercu: Zbliżają się dni żałoby po moim ojcu, wtedy zabiję mego brata Jakuba. 001 GEN 027 042 I doniesiono Rebece o słowach jej starszego syna Ezawa. Kazała więc przywołać swego młodszego syna Jakuba i powiedziała do niego: Oto twój brat Ezaw pociesza się tym, że cię zabije. 001 GEN 027 043 Teraz więc, mój synu, posłuchaj mego głosu, wstań i uciekaj do mego brata Labana, do Charanu; 001 GEN 027 044 Pozostań u niego przez pewien czas, aż ucichnie gniew twego brata; 001 GEN 027 045 Aż ustąpi zapalczywość twego brata na ciebie i zapomni o tym, co mu zrobiłeś. Wtedy każę cię stamtąd sprowadzić. Czemu mam być pozbawiona was obu w jednym dniu? 001 GEN 027 046 I Rebeka powiedziała do Izaaka: Obrzydło mi życie z powodu córek Cheta. Jeśli Jakub [też] weźmie sobie żonę z córek Cheta, jakie są na tej ziemi, po co mi życie? 001 GEN 028 001 Wtedy Izaak wezwał Jakuba i błogosławił mu, i rozkazał: Nie bierz sobie żony z córek Kanaanu. 001 GEN 028 002 [Ale] wstań i idź do krainy Paddan-Aram, do domu Betuela, ojca twojej matki, i weź sobie stamtąd żonę z córek Labana, brata twojej matki. 001 GEN 028 003 A Bóg Wszechmogący niech ci błogosławi i niech cię uczyni płodnym i rozmnoży, abyś stał się licznym ludem; 001 GEN 028 004 I niech ci da błogosławieństwo Abrahama, tobie i twemu potomstwu z tobą, abyś odziedziczył ziemię, na której jesteś przybyszem, którą Bóg dał Abrahamowi. 001 GEN 028 005 I tak Izaak wysłał Jakuba, który udał się do krainy Paddan-Aram, do Labana, syna Betuela, Syryjczyka, brata Rebeki, matki Jakuba i Ezawa. 001 GEN 028 006 A Ezaw widział, że Izaak błogosławił Jakubowi i posłał go do krainy Paddan-Aram, aby stamtąd wziął sobie żonę, [i że] błogosławiąc mu, przykazał: Nie weźmiesz żony z córek Kanaanu; 001 GEN 028 007 I że Jakub był posłuszny swemu ojcu oraz swojej matce, i poszedł do krainy Paddan-Aram; 001 GEN 028 008 Widział też Ezaw, że córki Kanaanu nie podobają się jego ojcu Izaakowi; 001 GEN 028 009 Wtedy Ezaw poszedł do Izmaela i oprócz żon, które już miał, wziął za żonę Machalat, córkę Izmaela, syna Abrahama, siostrę Nebajota. 001 GEN 028 010 A Jakub wyszedł z Beer-Szeby i udał się do Charanu. 001 GEN 028 011 Przyszedł na pewne miejsce i tam nocował, bo słońce już zaszło. Wziął [jeden] z kamieni z tego miejsca, podłożył go sobie pod głowę i zasnął na tym miejscu. 001 GEN 028 012 I śniło mu się, że na ziemi stała drabina, a jej szczyt sięgał nieba. A oto aniołowie Boży wstępowali i zstępowali po niej. 001 GEN 028 013 A PAN stał nad nią i powiedział: Ja jestem PAN, Bóg twego ojca Abrahama i Bóg Izaaka. Ziemię, na której leżysz, dam tobie i twemu potomstwu. 001 GEN 028 014 A twoje potomstwo będzie jak proch ziemi i rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, na północ i na południe. A w tobie i w twoim potomstwie będą błogosławione wszystkie narody ziemi. 001 GEN 028 015 Oto ja [jestem] z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek pójdziesz, i przyprowadzę cię z powrotem do tej ziemi. Bo nie opuszczę cię, aż spełnię to, co ci obiecałem. 001 GEN 028 016 Gdy Jakub zbudził się ze snu, powiedział: Naprawdę PAN jest na tym miejscu, a ja [o tym] nie wiedziałem. 001 GEN 028 017 I przestraszył się, i powiedział: O, jakie straszne to miejsce! To nie może być nic [innego] jak dom Boży i brama nieba. 001 GEN 028 018 I Jakub wstał wcześnie rano, wziął kamień, który podłożył sobie pod głowę i postawił go na znak, i nalał oliwy na jego wierzch. 001 GEN 028 019 I nadał temu miejscu nazwę Betel, lecz przedtem miasto nazywało się Luz. 001 GEN 028 020 Wtedy Jakub złożył ślub, mówiąc: Jeśli Bóg będzie ze mną i będzie mnie strzegł na tej drodze, którą idę, [jeśli] da mi chleb do jedzenia i odzież do ubrania; 001 GEN 028 021 I [jeśli] wrócę w pokoju do domu mego ojca, to PAN będzie moim Bogiem. 001 GEN 028 022 A ten kamień, który postawiłem [na] znak, będzie domem Bożym. I ze wszystkiego, co mi dasz, będę ci na pewno oddawał dziesięcinę. 001 GEN 029 001 Wtedy Jakub wyruszył w drogę i poszedł do ziemi ludów Wschodu. 001 GEN 029 002 I spojrzał, a oto w polu studnia i trzy stada owiec leżących przy niej. Z tej studni pojono bowiem stada, a wielki kamień [przykrywał] wierzch tej studni. 001 GEN 029 003 A gdy schodziły się wszystkie stada, odsuwano kamień z wierzchu studni i pojono owce. Potem znów zasuwano kamień na wierzch studni na jego miejsce. 001 GEN 029 004 Jakub zapytał ich: Moi bracia, skąd jesteście? I odpowiedzieli: Jesteśmy z Charanu. 001 GEN 029 005 Zapytał ich: Czy znacie Labana, syna Nachora? Odpowiedzieli: Znamy. 001 GEN 029 006 Potem zapytał: Czy dobrze się miewa? A oni odpowiedzieli: Dobrze. Oto właśnie jego córka Rachela nadchodzi ze stadem. 001 GEN 029 007 Wtedy powiedział: Oto jeszcze jest jasny dzień i nie czas zganiać stada. Napójcie owce i idźcie, popaście je. 001 GEN 029 008 Oni odpowiedzieli: Nie możemy, dopóki nie zbiorą się wszystkie stada i nie odsuną kamienia z wierzchu studni. Wtedy napoimy stada. 001 GEN 029 009 A gdy jeszcze tak z nimi rozmawiał, nadeszła Rachela z owcami swego ojca, bo [je] pasła. 001 GEN 029 010 I gdy Jakub ujrzał Rachelę, córkę Labana, brata swej matki, z owcami Labana, brata swej matki, podszedł, odsunął kamień z wierzchu studni i napoił owce Labana, brata swojej matki. 001 GEN 029 011 Potem Jakub pocałował Rachelę i głośno zapłakał. 001 GEN 029 012 I Jakub powiedział Racheli, że jest bratem jej ojca i że jest synem Rebeki. Ona pobiegła więc i oznajmiła to swemu ojcu. 001 GEN 029 013 A gdy Laban usłyszał wieść o Jakubie, synu swojej siostry, wybiegł mu naprzeciw, objął go, ucałował i zaprowadził do swego domu. A [on] opowiedział Labanowi o wszystkim. 001 GEN 029 014 Wtedy Laban powiedział mu: Ty naprawdę [jesteś] z moich kości i z mojego ciała. I [Jakub] mieszkał u niego przez cały miesiąc. 001 GEN 029 015 Potem Laban powiedział do Jakuba: Czyż dlatego, że jesteś moim bratem, będziesz mi służyć za darmo? Powiedz mi, jaka [ma być] twoja zapłata. 001 GEN 029 016 A Laban miał dwie córki: starsza miała na imię Lea, młodsza zaś Rachela. 001 GEN 029 017 Lea miała czułe oczy, Rachela zaś była piękna i miła dla oka. 001 GEN 029 018 Jakub kochał Rachelę i powiedział: Będę ci służył siedem lat za twoją młodszą córkę Rachelę. 001 GEN 029 019 Laban odpowiedział: Lepiej mi ją dać tobie niż innemu mężczyźnie. Zamieszkaj ze mną. 001 GEN 029 020 I Jakub służył za Rachelę siedem lat, które wydawały mu się jak kilka dni, bo ją kochał. 001 GEN 029 021 Potem Jakub powiedział do Labana: Daj mi moją żonę, bo wypełniły się moje dni, abym z nią obcował. 001 GEN 029 022 Wtedy Laban zebrał wszystkich mężczyzn tego miejsca i wyprawił ucztę. 001 GEN 029 023 A gdy nastał wieczór, wziął swoją córkę Leę i wprowadził ją do [Jakuba], a on obcował z nią. 001 GEN 029 024 Laban dał też swoją służącą Zilpę swej córce Lei za służącą. 001 GEN 029 025 Rano okazało się, że to była Lea. Powiedział więc do Labana: Cóż mi zrobiłeś? Czy nie za Rachelę ci służyłem? Dlaczego mnie oszukałeś? 001 GEN 029 026 Laban odpowiedział: Nie ma u nas zwyczaju, aby młodszą wydawać za mąż przed starszą. 001 GEN 029 027 Dopełnij jej tydzień, a dam ci i tę za służbę, którą mi odsłużysz drugie siedem lat. 001 GEN 029 028 I Jakub tak zrobił, i dopełnił jej tydzień. Potem [Laban] dał mu swoją córkę Rachelę za żonę. 001 GEN 029 029 Laban dał też swoją służącą Bilhę swej córce Racheli za służącą. 001 GEN 029 030 Wtedy [Jakub] obcował też z Rachelą i kochał Rachelę bardziej niż Leę, [i] służył mu jeszcze drugie siedem lat. 001 GEN 029 031 A gdy PAN widział, że Lea była znienawidzona, otworzył jej łono. Rachela zaś [była] bezpłodna. 001 GEN 029 032 Lea poczęła więc i urodziła syna, i nadała mu imię Ruben. Powiedziała bowiem: PAN naprawdę wejrzał na moje utrapienie. Dlatego teraz mój mąż będzie mnie kochać. 001 GEN 029 033 Gdy znów poczęła i urodziła syna, powiedziała: PAN usłyszał, że byłam znienawidzona. Dlatego dał mi także tego [syna]. I nadała mu imię Symeon. 001 GEN 029 034 Potem znów poczęła i urodziła syna, i powiedziała: Tym razem mój mąż przywiąże się do mnie, bo urodziłam mu trzech synów. Dlatego nadała mu imię Lewi. 001 GEN 029 035 Gdy jeszcze raz poczęła i urodziła syna, powiedziała: Teraz już będę chwalić PANA. Dlatego nadała mu imię Juda. I przestała rodzić. 001 GEN 030 001 Gdy Rachela widziała, że nie rodzi dzieci Jakubowi, zazdrościła swej siostrze i powiedziała do Jakuba: Daj mi dzieci, bo inaczej umrę. 001 GEN 030 002 Jakub rozgniewał się na Rachelę i powiedział: Czy ja jestem Bogiem, który odmówił ci owocu twego łona? 001 GEN 030 003 A [ona] odpowiedziała: Oto moja służąca Bilha. Obcuj z nią i urodzi na moich kolanach, i będę miała z niej dzieci. 001 GEN 030 004 Dała mu więc swoją służącą Bilhę za żonę, a Jakub z nią obcował. 001 GEN 030 005 Bilha poczęła i urodziła Jakubowi syna. 001 GEN 030 006 I Rachela powiedziała: Bóg mnie osądził i usłyszał mój głos, i dał mi syna. Dlatego nadała mu imię Dan. 001 GEN 030 007 Potem Bilha, służąca Racheli, znowu poczęła i urodziła Jakubowi drugiego syna. 001 GEN 030 008 Wtedy Rachela powiedziała: Dzielnie walczyłam z moją siostrą i zwyciężyłam. I nadała mu imię Neftali. 001 GEN 030 009 A gdy Lea widziała, że przestała rodzić, wzięła swoją służącą Zilpę i dała ją Jakubowi za żonę. 001 GEN 030 010 I Zilpa, służąca Lei, urodziła Jakubowi syna. 001 GEN 030 011 Wtedy Lea powiedziała: Przyszedł oddział. I nadała mu imię Gad. 001 GEN 030 012 Potem Zilpa, służąca Lei, urodziła Jakubowi drugiego syna. 001 GEN 030 013 I Lea powiedziała: To na moje szczęście, bo kobiety będą mnie nazywać szczęśliwą. I nadała mu imię Aszer. 001 GEN 030 014 A w czasie żniwa pszenicznego Ruben wyszedł i znalazł na polu mandragory, i przyniósł je do swojej matki Lei. Wtedy Rachela powiedziała do Lei: Daj mi, proszę, z mandragor twego syna. 001 GEN 030 015 A ona jej odpowiedziała: Mało ci, że zabrałaś mi mojego męża, to teraz chcesz też zabrać mandragory mego syna? Wtedy Rachela powiedziała: Niech śpi z tobą tej nocy za mandragory twego syna. 001 GEN 030 016 A gdy Jakub wracał wieczorem z pola, Lea wyszła mu naprzeciw i powiedziała: Masz do mnie przyjść, bo nabyłam cię za mandragory mego syna. I spał z nią tej nocy. 001 GEN 030 017 A Bóg wysłuchał Leę i poczęła, i urodziła Jakubowi piątego syna. 001 GEN 030 018 I Lea powiedziała: Bóg [mi] oddał moją zapłatę za to, że dałam moją służącą swemu mężowi. I nadała mu imię Issachar. 001 GEN 030 019 Potem Lea znowu poczęła i urodziła Jakubowi szóstego syna. 001 GEN 030 020 I Lea mówiła: Bóg obdarzył mnie wspaniałym darem. Teraz mój mąż będzie ze mną mieszkał, bo urodziłam mu sześciu synów. I nadała mu imię Zebulon. 001 GEN 030 021 Potem urodziła córkę i nadała jej imię Dina. 001 GEN 030 022 Bóg wspomniał też na Rachelę i wysłuchał ją Bóg, i otworzył jej łono. 001 GEN 030 023 Poczęła więc i urodziła syna, i powiedziała: Bóg zabrał moją hańbę. 001 GEN 030 024 Nadała mu imię Józef i powiedziała: Niech PAN da mi drugiego syna. 001 GEN 030 025 Gdy Rachela urodziła Józefa, Jakub powiedział do Labana: Puść mnie, abym wrócił do mego miejsca i do mojej ziemi. 001 GEN 030 026 Daj mi moje żony i moje dzieci, za które ci służyłem, abym mógł iść. Wiesz przecież, jak ci służyłem. 001 GEN 030 027 I Laban powiedział do niego: Proszę, jeśli znalazłem łaskę w twoich oczach, [zostań ze mną]. Doznałem [bowiem] tego, że PAN mi błogosławił ze względu na ciebie. 001 GEN 030 028 Mówił dalej: Wyznacz swoją zapłatę, a dam ci ją. 001 GEN 030 029 Wtedy [Jakub] mu odpowiedział: Ty wiesz, jak ci służyłem i jaki stał się przy mnie twój dobytek. 001 GEN 030 030 Miałeś bowiem niewiele przed moim przyjściem, a bardzo się to pomnożyło i PAN błogosławił ci, odkąd tu jestem. Kiedy jednak mam się starać o swój dom? 001 GEN 030 031 I [Laban] zapytał: Cóż mam ci dać? Jakub odpowiedział: Nic mi nie dasz. Ale jeśli zrobisz to, [co ci powiem], wtedy wrócę i będę pasł twoje stado, i strzegł go. 001 GEN 030 032 Obejdę dziś wszystkie twoje stada i odłączę z nich każde bydło pstre i nakrapiane i każde bydło ciemne wśród owiec, a nakrapiane i pstre wśród kóz. To będzie moja zapłata. 001 GEN 030 033 Potem moja sprawiedliwość da świadectwo o mnie, gdy przyjdzie czas, abyś mi zapłacił. Wszystko, co nie będzie pstre i nakrapiane wśród kóz, a ciemne wśród owiec, niech będzie mi [poczytane] za kradzież. 001 GEN 030 034 Laban powiedział: Niech się stanie według twego słowa. 001 GEN 030 035 W tym dniu odłączył kozły prążkowane i nakrapiane i wszystkie kozy pstre i nakrapiane, i wszystkie, które miały jakąś białą plamkę, także i czarne wśród owiec, i oddał [je] w ręce swych synów. 001 GEN 030 036 I [Laban] odłączył się od Jakuba na odległość trzech dni drogi. A Jakub pasł resztę stada Labana. 001 GEN 030 037 Wtedy Jakub nabrał zielonych prętów topolowych, laskowych i kasztanowych i [miejscami] poobdzierał je z kory do białego, obnażając białość, która [była] na prętach. 001 GEN 030 038 Gdy stada przychodziły pić, przed stadami nakładł do rynien i koryt z wodą tych prętów, które poobdzierał z kory, aby parzyły się stada, przychodząc pić. 001 GEN 030 039 I stada parzyły się przy tych prętach i rodziły jagnięta prążkowane, pstre i nakrapiane. 001 GEN 030 040 I Jakub odłączył jagnięta, a owce stawiał przodem do [jagniąt] prążkowanych i do wszystkich ciemnych w stadzie Labana, a swoje stada stawiał osobno i nie łączył ich ze stadem Labana. 001 GEN 030 041 A gdy silniejsze zwierzęta się parzyły, Jakub kładł pręty w koryta, przed oczy zwierząt, aby parzyły się przed prętami. 001 GEN 030 042 Lecz gdy przychodziły słabsze zwierzęta, nie kładł [ich]. I słabsze były Labana, a silniejsze Jakuba. 001 GEN 030 043 I tak wzbogacił się bardzo ten człowiek, i miał wiele stad, a także służące i służących oraz wielbłądy i osły. 001 GEN 031 001 Potem [Jakub] usłyszał, jak synowie Labana mówili: Jakub zabrał wszystko, co należało do naszego ojca, i z tego, co było naszego ojca, zdobył całe to bogactwo. 001 GEN 031 002 Jakub widział też oblicze Labana, że nie było w stosunku do niego takie jak wcześniej. 001 GEN 031 003 Wtedy PAN powiedział do Jakuba: Wróć do ziemi swoich ojców i do swojej rodziny, a będę z tobą. 001 GEN 031 004 Jakub kazał więc przywołać Rachelę i Leę na pole do swojego stada. 001 GEN 031 005 I powiedział im: Widzę oblicze waszego ojca, że nie jest w stosunku do mnie takie jak wcześniej, ale Bóg mego ojca był ze mną. 001 GEN 031 006 Wy też same wiecie, że ze wszystkich moich sił służyłem waszemu ojcu; 001 GEN 031 007 Ale wasz ojciec oszukał mnie i dziesięć razy zmieniał moją zapłatę. Bóg jednak nie pozwolił mu skrzywdzić mnie. 001 GEN 031 008 Jeśli powiedział: Pstre będą twoją zapłatą, to wszystkie stada rodziły pstre; a gdy mówił: Prążkowane będą twoją zapłatą, to wszystkie stada rodziły prążkowane. 001 GEN 031 009 W ten sposób Bóg odebrał dobytek waszemu ojcu i dał [go] mnie. 001 GEN 031 010 Gdy bowiem był czas parzenia się stad, podniosłem swe oczy i widziałem we śnie, że samce łączyły się z bydłami prążkowanymi, pstrymi i biało nakrapianymi. 001 GEN 031 011 Wtedy Anioł Boga powiedział mi we śnie: Jakubie! A ja odpowiedziałem: Oto jestem. 001 GEN 031 012 Potem powiedział: Podnieś teraz swe oczy i zobacz wszystkie samce łączące się z owcami prążkowanymi, pstrymi i biało nakrapianymi. Widziałem bowiem wszystko, co Laban ci uczynił. 001 GEN 031 013 Ja jestem Bogiem z Betel, gdzie namaściłeś kamień i gdzie złożyłeś mi ślub. Teraz więc wstań, wyjdź z tej ziemi i wróć do ziemi twojej rodziny. 001 GEN 031 014 I Rachela, i Lea odpowiedziały mu: Czy mamy jeszcze [jakąś] cząstkę i dziedzictwo w domu naszego ojca? 001 GEN 031 015 Czy nie jesteśmy uważane u niego za obce? Sprzedał nas bowiem i jeszcze przejadł nasz majątek. 001 GEN 031 016 Bo całe bogactwo, które Bóg odebrał naszemu ojcu, jest nasze i naszych synów. Dlatego teraz zrób wszystko, co ci Bóg rozkazał. 001 GEN 031 017 Jakub wstał więc i wsadził swych synów i swe żony na wielbłądy. 001 GEN 031 018 I zabrał całe swoje stado i cały swój majątek, który zdobył, swój dobytek, który nabył w Paddan-Aram, aby wrócić do swego ojca Izaaka, do ziemi Kanaan. 001 GEN 031 019 Gdy Laban odszedł strzyc swoje owce, Rachela ukradła posążki należące do jej ojca. 001 GEN 031 020 I Jakub wykradł się potajemnie od Labana Syryjczyka, nie oznajmiając mu, że ucieka. 001 GEN 031 021 Uciekł więc ze wszystkim, co miał. Wstał i przeprawił się przez rzekę, i udał się [ku] górze Gilead. 001 GEN 031 022 A trzeciego dnia doniesiono Labanowi, że Jakub uciekł. 001 GEN 031 023 Wziął więc ze sobą swoich braci, gonił go przez siedem dni i doścignął go na górze Gilead. 001 GEN 031 024 Lecz Bóg przyszedł do Labana Syryjczyka tej nocy we śnie i powiedział mu: Strzeż się, abyś nie mówił do Jakuba ani dobrze, ani źle. 001 GEN 031 025 Laban dogonił Jakuba, gdy Jakub rozbił swój namiot na górze. Laban ze swoimi braćmi też rozbił namiot na górze Gilead. 001 GEN 031 026 Wtedy Laban powiedział do Jakuba: Coś ty zrobił, że się wykradłeś potajemnie ode mnie i uprowadziłeś moje córki jak pojmane mieczem? 001 GEN 031 027 Dlaczego potajemnie uciekłeś i wykradłeś się ode mnie, i nic mi nie powiedziałeś, abym mógł wyprawić cię z radością, z pieśniami, z bębnem i harfą? 001 GEN 031 028 I nie pozwoliłeś mi ucałować moich synów i moich córek? Naprawdę głupio postąpiłeś. 001 GEN 031 029 Jest to w mocy mojej ręki, aby zrobić wam coś złego, ale Bóg waszego ojca powiedział mi zeszłej nocy: Strzeż się, abyś nie mówił do Jakuba ani dobrze, ani źle. 001 GEN 031 030 A teraz, gdy chciałeś odejść, bo bardzo tęskniłeś za domem twego ojca, dlaczego ukradłeś moje bożki? 001 GEN 031 031 I Jakub odpowiedział Labanowi: Bałem się, bo myślałem, że siłą odbierzesz mi twoje córki. 001 GEN 031 032 Lecz ten, u kogo znajdziesz twoje bożki, niech umrze. Sprawdź w obecności naszych braci, czy coś twojego jest u mnie, i weź sobie. Jakub nie wiedział bowiem, że Rachela je ukradła. 001 GEN 031 033 Laban wszedł więc do namiotu Jakuba i do namiotu Lei, a także do namiotu obu służących, ale [nic] nie znalazł. Gdy wyszedł z namiotu Lei, wszedł do namiotu Racheli. 001 GEN 031 034 A Rachela wzięła posążki, włożyła je pod siodło wielbłądzie i usiadła na nich. Laban przeszukał cały namiot, ale [nic] nie znalazł. 001 GEN 031 035 Powiedziała do swego ojca: Niech się mój pan nie gniewa, że nie mogę wstać przed tobą, bo [mam] kobiecą przypadłość. I szukał, ale nie znalazł posążków. 001 GEN 031 036 Wtedy Jakub rozgniewał się i zganił Labana. I Jakub powiedział do Labana: Jakie jest moje przestępstwo i jaki mój grzech, że goniłeś mnie w gniewie? 001 GEN 031 037 Oto przeszukałeś wszystkie moje rzeczy. Co znalazłeś z rzeczy należących do twego domu? Połóż [to] tutaj przed moimi i twoimi braćmi i niech rozsądzą między nami dwoma. 001 GEN 031 038 Dwadzieścia lat mieszkałem z tobą. Twoje owce i twoje kozy nie roniły, a baranów z twego stada nie jadłem. 001 GEN 031 039 Rozszarpanego [przez zwierzę] nie przynosiłem do ciebie, wynagradzałem ci szkodę; z mojej ręki domagałeś się tego, co było ukradzione we dnie i co było ukradzione w nocy. 001 GEN 031 040 Bywało, [że] we dnie męczył mnie upał, a mróz w nocy, tak że sen odchodził od moich oczu. 001 GEN 031 041 Dwadzieścia lat ci służyłem w twoim domu: czternaście lat za twoje dwie córki, a sześć lat za twoje bydło. A po dziesięć razy zmieniałeś moją zapłatę. 001 GEN 031 042 Gdyby Bóg mojego ojca, Bóg Abrahama i bojaźń Izaaka, nie był ze mną, pewnie byś mnie teraz odprawił z niczym. [Ale] Bóg wejrzał na moje utrapienie i na pracę moich rąk i przestrzegł cię zeszłej nocy. 001 GEN 031 043 Wtedy Laban odpowiedział Jakubowi: Córki te są moimi córkami i dzieci te są moimi dziećmi, i dobytek [ten] to mój dobytek, i wszystko, co widzisz, jest moje. Ale cóż mogę dziś uczynić tym moim córkom albo dzieciom, które urodziły? 001 GEN 031 044 Chodź więc, zawrzyjmy przymierze, ja i ty, i niech to będzie świadectwem między mną a tobą. 001 GEN 031 045 I Jakub wziął kamień, i postawił go jako pomnik. 001 GEN 031 046 Potem Jakub powiedział do swoich braci: Nazbierajcie kamieni. Wzięli więc kamienie i zrobili stos, i jedli tam na tym stosie. 001 GEN 031 047 I Laban nazwał go Jegar Sahaduta, a Jakub go nazwał Galed. 001 GEN 031 048 Bo Laban mówił: Ten stos [niech będzie] dziś świadkiem między mną a tobą. Dlatego [Jakub] nazwał go Galed; 001 GEN 031 049 I Myspa, bo [Laban] powiedział: Niech PAN czuwa nade mną i nad tobą, gdy się oddalimy od siebie. 001 GEN 031 050 Jeśli będziesz krzywdził moje córki i jeśli pojmiesz inne żony oprócz moich córek, [to choć] nie ma tu z nami nikogo, patrz: Bóg [jest] świadkiem między mną a tobą. 001 GEN 031 051 I Laban mówił dalej do Jakuba: Oto ten stos [kamieni] i oto ten pomnik, który postawiłem między mną a tobą. 001 GEN 031 052 Ten stos jest świadkiem i ten pomnik [jest] świadkiem [tego], że ja do ciebie nie pójdę dalej za ten stos i ty też nie pójdziesz do mnie za ten stos i pomnik w złym [zamiarze]. 001 GEN 031 053 Bóg Abrahama i Bóg Nachora, Bóg ich ojca, niech rozsądzi między nami. Jakub przysiągł więc przez bojaźń swego ojca Izaaka. 001 GEN 031 054 Potem Jakub złożył na wzgórzu ofiarę i wezwał swych braci do jedzenia chleba. Jedli więc chleb i nocowali na [tym] wzgórzu. 001 GEN 031 055 Nazajutrz wcześnie rano Laban wstał, ucałował swoich synów i swoje córki i błogosławił im. A Laban odszedł i wrócił na swoje miejsce. 001 GEN 032 001 Jakub też poszedł swoją drogą i spotkali go aniołowie Boga. 001 GEN 032 002 Gdy Jakub ich ujrzał, powiedział: To obóz Boga. I nadał temu miejscu nazwę Machanaim. 001 GEN 032 003 Potem Jakub wysłał przed sobą posłańców do swego brata Ezawa, do ziemi Seir, do krainy Edomu. 001 GEN 032 004 I rozkazał im: Tak powiecie do mego pana Ezawa: To mówi twój sługa Jakub: Byłem gościem u Labana i przebywałem z nim aż do tego czasu. 001 GEN 032 005 Mam woły, osły i owce, służących i służące, a posyłam oznajmić to memu panu, żebym znalazł łaskę w twoich oczach. 001 GEN 032 006 Posłańcy wrócili do Jakuba i mówili: Przyszliśmy do twego brata Ezawa, a on też idzie naprzeciwko ciebie, a z nim czterystu mężów. 001 GEN 032 007 Jakub bardzo się przestraszył i ogarnęła go trwoga. Podzielił więc lud, który z nim [był], oraz owce, woły i wielbłądy na dwa obozy. 001 GEN 032 008 I powiedział: Jeśli Ezaw przyjdzie do jednego obozu i uderzy na niego, to drugi obóz ocaleje. 001 GEN 032 009 Potem Jakub powiedział: Boże mego ojca Abrahama i Boże mego ojca Izaaka, PANIE, który do mnie powiedziałeś: Wróć do twojej ziemi i do twojej rodziny, a będę ci wyświadczał dobro. 001 GEN 032 010 Nie jestem godzien wszelkiego miłosierdzia i całej wierności, które okazałeś swemu słudze. Bo tylko o lasce przeszedłem ten Jordan, a teraz mam dwa obozy. 001 GEN 032 011 Wyrwij mnie, proszę, z ręki mego brata, z ręki Ezawa, bo się go boję, że przyjdzie i zabije mnie [i] matki z dziećmi. 001 GEN 032 012 Ty bowiem powiedziałeś: Na pewno będę ci wyświadczał dobro i rozmnożę twoje potomstwo jak piasek morski, który nie może być zliczony z powodu jego mnóstwa. 001 GEN 032 013 I przenocował tam tej nocy, i wziął z tego, co miał pod ręką, dar dla swego brata Ezawa; 001 GEN 032 014 Dwieście kóz i dwadzieścia kozłów, dwieście owiec i dwadzieścia baranów; 001 GEN 032 015 Trzydzieści karmiących wielbłądzic z młodymi, czterdzieści krów i dziesięć wołów, dwadzieścia oślic i dziesięcioro ośląt. 001 GEN 032 016 I oddał [je] w ręce swoich sług, każde stado oddzielnie, i powiedział do swoich sług: Idźcie przede mną i zachowajcie odstęp między stadami. 001 GEN 032 017 I rozkazał pierwszemu: Gdy spotka cię mój brat Ezaw, a spyta cię: Czyj jesteś? I dokąd idziesz? A czyje to [stado] przed tobą? 001 GEN 032 018 Wtedy odpowiesz: To jest dar od twego sługi Jakuba, posłany memu panu Ezawowi. A oto on sam [idzie] za nami. 001 GEN 032 019 Tak też rozkazał drugiemu i trzeciemu, i wszystkim idącym za tymi stadami: Tymi słowy mówcie do Ezawa, gdy go spotkacie. 001 GEN 032 020 Powiecie [mu] też: Oto twój sługa Jakub [idzie] za nami. Myślał bowiem: Przebłagam go darem, który idzie przede mną, a potem zobaczę jego oblicze. Może mnie przyjmie łaskawie. 001 GEN 032 021 I poszedł przed nim ten dar, a sam przenocował tej nocy ze [swoim] obozem. 001 GEN 032 022 Wstał tej nocy, wziął obie swe żony i dwie swoje służebnice oraz jedenastu swoich synów i przeszedł przez bród Jabboku. 001 GEN 032 023 I wziął ich, przeprawił przez tę rzekę i przeprowadził [wszystko], co miał. 001 GEN 032 024 Jakub zaś został sam. I walczył z nim [pewien] mężczyzna aż do wzejścia zorzy. 001 GEN 032 025 A widząc, że nie może go pokonać, dotknął go w staw biodrowy i wytrącił biodro Jakubowi ze stawu, gdy się z nim mocował. 001 GEN 032 026 I powiedział: Puść mnie, bo już wzeszła zorza. Odpowiedział: Nie puszczę cię, aż mi pobłogosławisz. 001 GEN 032 027 Wtedy mu powiedział: Jakie jest twoje imię? I odpowiedział: Jakub. 001 GEN 032 028 I powiedział: Twoim imieniem nie będzie już Jakub, ale Izrael, bo mężnie zmagałeś się z Bogiem i z ludźmi i zwyciężyłeś. 001 GEN 032 029 I Jakub spytał: Powiedz mi, proszę, twoje imię. A on odpowiedział: Czemu pytasz o moje imię? I tam mu błogosławił. 001 GEN 032 030 Jakub nadał więc temu miejscu nazwę Penuel, [mówiąc]: Widziałem bowiem Boga twarzą w twarz, a moja dusza została zachowana. 001 GEN 032 031 I kiedy minął [miejsce] Penuel, wzeszło słońce, a on utykał z powodu swojego biodra. 001 GEN 032 032 Dlatego do dziś synowie Izraela nie jadają ścięgna, które jest w stawie biodrowym, gdyż dotknął Jakuba w staw biodrowy, w ścięgno, które się skurczyło. 001 GEN 033 001 Potem Jakub podniósł oczy i zobaczył, że Ezaw nadchodzi, a z nim czterystu mężczyzn. Podzielił więc dzieci między Leę, Rachelę a dwie służące. 001 GEN 033 002 I postawił na przodzie służące i ich dzieci, za nimi Leę i jej dzieci, a na końcu Rachelę z Józefem. 001 GEN 033 003 Sam zaś wyszedł przed nich i pokłonił się siedem razy aż do ziemi, zanim doszedł do swego brata. 001 GEN 033 004 Ale Ezaw wybiegł mu naprzeciw, objął go, rzucił mu się na szyję i całował go. I płakali. 001 GEN 033 005 Potem podniósł oczy, zobaczył żony i dzieci i zapytał: [A] kim [są] ci przy tobie? I odpowiedział: [To są] dzieci, które Bóg w swej łaskawości dał twemu słudze. 001 GEN 033 006 Wtedy przybliżyły się służące ze swoimi dziećmi i pokłoniły się. 001 GEN 033 007 Przybliżyła się też Lea ze swoimi dziećmi i pokłoniły się. Potem przybliżyli się Józef i Rachela i pokłonili się. 001 GEN 033 008 I [Ezaw] zapytał: Co znaczy cały ten obóz, z którym się spotkałem? [Jakub] odpowiedział: Abym znalazł łaskę w oczach mego pana. 001 GEN 033 009 Wtedy Ezaw powiedział: Ja mam dosyć, mój bracie, zatrzymaj to, co twoje. 001 GEN 033 010 I Jakub powiedział: Nie, proszę, jeśli znalazłem teraz łaskę w twoich oczach, przyjmij dar z mojej ręki, bo gdy zobaczyłem twoje oblicze, to jakbym widział oblicze Boga, i ty łaskawie mnie przyjąłeś. 001 GEN 033 011 Przyjmij, proszę, mój dar, który ci przyniosłem, bo Bóg hojnie mi błogosławił, a mam dość wszystkiego. I tak nalegał na niego, że to przyjął. 001 GEN 033 012 [Ezaw] powiedział: Ruszajmy w drogę i chodźmy, a ja pójdę przed tobą. 001 GEN 033 013 I [Jakub] mu odpowiedział: Mój pan wie, że mam ze sobą dzieci wątłe, a owce i krowy karmią młode. Jeśli popędzi się je przez cały dzień, zginie całe stado. 001 GEN 033 014 Niech mój pan, proszę, idzie przed swoim sługą, a ja będę szedł powoli, jak nadąży stado, które jest przede mną, i jak nadążą dzieci, aż przyjdę do mego pana do Seiru. 001 GEN 033 015 Wtedy Ezaw powiedział: Zostawię więc przy tobie [część] ludzi, którzy są ze mną. A on odpowiedział: A na cóż to? Obym znalazł łaskę w oczach mego pana. 001 GEN 033 016 I tego dnia Ezaw wrócił swą drogą do Seiru. 001 GEN 033 017 A Jakub wyruszył do Sukkot i zbudował sobie dom, i zrobił szałasy dla swoich stad. Dlatego nazwał to miejsce Sukkot. 001 GEN 033 018 I Jakub przyszedł szczęśliwie do miasta Sychem, które było w ziemi Kanaan, gdy wrócił z Paddan-Aram, i rozbił obóz przed miastem. 001 GEN 033 019 I za sto monet kupił od synów Hemora, ojca Sychema, część pola, na którym rozbił swój namiot. 001 GEN 033 020 Tam też postawił ołtarz i nazwał go: Mocny Bóg Izraela. 001 GEN 034 001 I Dina, córka Lei, którą urodziła Jakubowi, wyszła, aby zobaczyć córki tej ziemi. 001 GEN 034 002 A gdy zobaczył ją Sychem, syn Chamora Chiwwity, książę tej ziemi, porwał ją, spał z nią i ją zhańbił. 001 GEN 034 003 I przylgnęła jego dusza do Diny, córki Jakuba, a zakochał się w dziewczynie i czule do niej mówił. 001 GEN 034 004 Potem Sychem powiedział do swego ojca Chamora: Weź mi tę dziewczynę za żonę. 001 GEN 034 005 A Jakub usłyszał, że jego córka Dina została zhańbiona, a jego synowie byli przy jego stadach na polu. Jakub więc milczał aż do ich przyjścia. 001 GEN 034 006 Wtedy Chamor, ojciec Sychema, wyszedł do Jakuba, aby z nim porozmawiać. 001 GEN 034 007 A [gdy] synowie Jakuba przyszli z pola [i to] usłyszeli, ubolewali nad tym i bardzo się rozgniewali, że dopuścił się haniebnego czynu w Izraelu, śpiąc z córką Jakuba, czego nie wolno robić. 001 GEN 034 008 I Chamor powiedział do nich: Mój syn Sychem przylgnął duszą do waszej córki. Dajcie mu ją, proszę, za żonę. 001 GEN 034 009 Spowinowaćcie się z nami. Dajcie nam wasze córki i bierzcie sobie nasze córki. 001 GEN 034 010 I będziecie z nami mieszkać, a ziemia będzie przed wami. Mieszkajcie i handlujcie w niej, i osadzajcie się w niej. 001 GEN 034 011 I Sychem mówił też do jej ojca i braci: Niech znajdę łaskę w waszych oczach, a co mi powiecie, to dam. 001 GEN 034 012 Zażądajcie ode mnie jak największego wiana i darów, a dam, jak mi powiecie; tylko dajcie mi tę dziewczynę za żonę. 001 GEN 034 013 Wtedy synowie Jakuba odpowiedzieli Sychemowi i jego ojcu Chamorowi, mówiąc podstępnie, bo zhańbił ich siostrę Dinę. 001 GEN 034 014 I powiedzieli im: Nie możemy dać naszej siostry nieobrzezanemu mężczyźnie, gdyż [byłaby to] dla nas hańba. 001 GEN 034 015 Zgodzimy się z wami tylko w ten sposób, jeśli zechcecie być do nas podobni i każdy z waszych mężczyzn będzie obrzezany. 001 GEN 034 016 Wtedy damy wam nasze córki, a wasze córki weźmiemy sobie. Zamieszkamy z wami i staniemy się jednym ludem. 001 GEN 034 017 Ale jeśli nas nie usłuchacie i nie dacie się obrzezać, weźmiemy naszą córkę i odejdziemy. 001 GEN 034 018 I słowa ich spodobały się Chamorowi i jego synowi Sychemowi. 001 GEN 034 019 Młodzieniec nie odkładał więc tego, bo zakochał się w córce Jakuba. A był on ze wszystkich najbardziej szanowany w domu swego ojca. 001 GEN 034 020 Gdy Chamor i jego syn Sychem przyszli do bramy swego miasta, powiedzieli do mężczyzn swego miasta: 001 GEN 034 021 Ci mężczyźni spokojnie z nami żyją. Niech więc mieszkają w tej ziemi i handlują w niej, bo oto [nasza] ziemia jest dość przestronna dla nich. Będziemy brać sobie ich córki za żony, a nasze córki będziemy im dawać. 001 GEN 034 022 Zgodzą się ci mężczyźni mieszkać z nami, byśmy byli jednym ludem, ale pod warunkiem, że każdy mężczyzna u nas będzie obrzezany, tak jak i oni [są] obrzezani. 001 GEN 034 023 Czyż ich stada i dobytek oraz wszelkie ich bydło nie będą nasze? [Na to] tylko im pozwólmy, a zamieszkają z nami. 001 GEN 034 024 I usłuchali Chamora i jego syna Sychema wszyscy wychodzący z bramy swego miasta. I został obrzezany każdy mężczyzna, który wychodził z bramy swego miasta. 001 GEN 034 025 A trzeciego dnia, gdy [najbardziej] cierpieli, dwaj synowie Jakuba, Symeon i Lewi, bracia Diny, wzięli swoje miecze i śmiało weszli do miasta, i pomordowali wszystkich mężczyzn. 001 GEN 034 026 Zabili ostrzem miecza także Chamora oraz jego syna Sychema i zabrali Dinę z domu Sychema, i odeszli. 001 GEN 034 027 Synowie Jakuba wpadli do pomordowanych i złupili miasto [za to], że zhańbili ich siostrę. 001 GEN 034 028 Zabrali ich owce, woły i osły oraz to, co było w mieście i na polu. 001 GEN 034 029 Cały ich majątek, wszystkie ich dzieci i żony wzięli do niewoli i zrabowali wszystko, co było w domach. 001 GEN 034 030 Wtedy Jakub powiedział do Symeona i Lewiego: Zaniepokoiliście mnie, czyniąc mnie obrzydliwym u mieszkańców tej ziemi, u Kananejczyków i Peryzzytów. Ja mam niewielką liczbę ludzi, a oni zbiorą się przeciwko mnie i uderzą na mnie. I [tak] zginę ja i mój dom. 001 GEN 034 031 A [oni] odpowiedzieli: Czyż miał traktować naszą siostrę jak nierządnicę? 001 GEN 035 001 Potem Bóg powiedział do Jakuba: Wstań, wstąp do Betel i tam zamieszkaj. Zbuduj tam ołtarz Bogu, który ci się ukazał, gdy uciekałeś przed swoim bratem Ezawem. 001 GEN 035 002 Wtedy Jakub powiedział do swych domowników i do wszystkich, którzy z nim [byli]: Usuńcie obcych bogów, którzy są wśród was, oczyśćcie się i zmieńcie swoje szaty. 001 GEN 035 003 Wstańmy i pójdźmy do Betel; tam zbuduję ołtarz Bogu, który mnie wysłuchał w dniu mego utrapienia i był ze mną w drodze, którą chodziłem. 001 GEN 035 004 Oddali więc Jakubowi wszystkich obcych bogów, których mieli, i kolczyki, które [mieli] w uszach, i Jakub zakopał je pod tym dębem, który [był] niedaleko Sychem. 001 GEN 035 005 Potem wyruszyli [w drogę]. A strach Boży padł na okoliczne miasta i nie ścigali synów Jakuba. 001 GEN 035 006 Jakub przyszedł więc do Luz, które jest w ziemi Kanaan, czyli do Betel, on i cały lud, który z nim był. 001 GEN 035 007 I zbudował tam ołtarz, a nazwał to miejsce El-Betel, bo tam ukazał mu się Bóg, gdy uciekał przed swoim bratem. 001 GEN 035 008 Wtedy umarła Debora, mamka Rebeki, i została pogrzebana przy Betel pod dębem. I nazwano go Allon-Bachut. 001 GEN 035 009 I Bóg znowu ukazał się Jakubowi, gdy ten wracał z Paddan-Aram, i błogosławił mu. 001 GEN 035 010 I powiedział mu Bóg: Twoje imię [jest] Jakub. Nie będziesz już [jednak] zwany Jakubem, ale twoim imieniem będzie Izrael. I nadał mu imię Izrael. 001 GEN 035 011 I Bóg mu powiedział: Ja [jestem] Bóg Wszechmogący. Bądź płodny i rozmnażaj się. Z ciebie powstanie naród i wiele narodów, a z twoich bioder wyjdą królowie. 001 GEN 035 012 Ziemię, którą dałem Abrahamowi i Izaakowi, dam tobie i twemu potomstwu po tobie dam tę ziemię. 001 GEN 035 013 I Bóg odszedł od niego z miejsca, na którym z nim rozmawiał. 001 GEN 035 014 Potem Jakub postawił pomnik na [tym] miejscu, gdzie [Bóg] z nim rozmawiał, pomnik kamienny, i wylał na nim ofiarę z płynów, i polał go oliwą. 001 GEN 035 015 I Jakub nadał temu miejscu, gdzie Bóg z nim rozmawiał, nazwę Betel. 001 GEN 035 016 Potem wyruszyli z Betel i gdy mieli kawałek drogi do Efraty, Rachela zaczęła rodzić, a poród miała ciężki. 001 GEN 035 017 Gdy rodziła w wielkich bólach, położna powiedziała do niej: Nie bój się, bo i tego syna będziesz miała. 001 GEN 035 018 Kiedy uchodziła z niej dusza, bo [tam] umarła, nadała mu imię Benoni; ale jego ojciec nazwał go Beniamin. 001 GEN 035 019 [Tak] to umarła Rachela i została pogrzebana na drodze do Efraty, czyli Betlejem. 001 GEN 035 020 I Jakub postawił pomnik na jej grobie. To [jest] pomnik grobu Racheli aż do dziś. 001 GEN 035 021 Potem Izrael wyruszył [stamtąd] i rozbił swój namiot za wieżą Eder. 001 GEN 035 022 A gdy Izrael mieszkał w tej krainie, Ruben poszedł i spał z Bilhą, nałożnicą swego ojca, i Izrael usłyszał [o tym]. A synów Jakuba było dwunastu. 001 GEN 035 023 Synowie Lei: Ruben, pierworodny Jakuba, potem Symeon, Lewi, Juda, Issachar i Zebulon. 001 GEN 035 024 Synowie Racheli: Józef i Beniamin. 001 GEN 035 025 A synowie Bilhy, służącej Racheli: Dan i Neftali. 001 GEN 035 026 Synowie Zilpy, służącej Lei: Gad i Aszer. To [są] synowie Jakuba, którzy mu się urodzili w Paddan-Aram. 001 GEN 035 027 I Jakub przyszedł do swego ojca Izaaka, do Mamre, do miasta Arba, czyli Hebronu, gdzie przebywali Abraham i Izaak. 001 GEN 035 028 A dni Izaaka było sto osiemdziesiąt lat. 001 GEN 035 029 I Izaak oddał ducha, i umarł, i został przyłączony do swego ludu, stary i syty dni; a pogrzebali go jego synowie, Ezaw i Jakub. 001 GEN 036 001 To są dzieje rodu Ezawa, czyli Edomu. 001 GEN 036 002 Ezaw pojął swoje żony z córek Kanaanu: Adę, córkę Elona Chetyty, Oholibamę, córkę Any, córki Sibeona Chiwwity; 001 GEN 036 003 I Basmat, córkę Izmaela, siostrę Nebajota. 001 GEN 036 004 I Ada urodziła Ezawowi Elifaza, a Basmat urodziła Rehuela. 001 GEN 036 005 Oholibama urodziła Jeusza, Jalama i Koracha. To [są] synowie Ezawa, którzy mu się urodzili w ziemi Kanaan. 001 GEN 036 006 I Ezaw wziął swoje żony, synów, córki i wszystkich domowników, swoje stada, wszystkie bydła i całe swoje mienie, które zdobył w ziemi Kanaan, i odszedł od swego brata Jakuba do [innej] ziemi; 001 GEN 036 007 Bo ich majątek był tak wielki, że nie mogli mieszkać razem, i ziemia, na której przebywali, nie mogła ich utrzymać z powodu [mnóstwa] ich stad. 001 GEN 036 008 I Ezaw zamieszkał na górze Seir. Ezaw to Edom. 001 GEN 036 009 A to są dzieje rodu Ezawa, ojca Edomitów, na górze Seir. 001 GEN 036 010 I to są imiona synów Ezawa: Elifaz, syn Ady, żony Ezawa, Rehuel, syn Basmat, żony Ezawa. 001 GEN 036 011 Synami zaś Elifaza byli: Teman, Omar, Sefo, Gatam i Kenaz. 001 GEN 036 012 A Timna była nałożnicą Elifaza, syna Ezawa, i urodziła Elifazowi Amaleka. To [są] synowie Ady, żony Ezawa. 001 GEN 036 013 To [są] synowie Rehuela: Nachat, Zerach, Szamma i Mizza. Byli oni synami Basmat, żony Ezawa. 001 GEN 036 014 A ci byli synami żony Ezawa Oholibamy, córki Any, córki Sibeona. Urodziła ona Ezawowi Jeusza, Jalama i Koracha. 001 GEN 036 015 To [są] książęta spośród synów Ezawa, synowie Elifaza, pierworodnego Ezawa: książę Teman, książę Omar, książę Sefo, książę Kenaz. 001 GEN 036 016 Książę Korach, książę Gatam, książę Amalek. Ci książęta [pochodzą] z Elifaza, w ziemi Edom, to [są] synowie Ady. 001 GEN 036 017 To [są] synowie Rehuela, syna Ezawa: książę Nachat, książę Zerach, książę Szamma, książę Mizza. Ci książęta [pochodzą] z Rehuela, w ziemi Edom. Oni [są] synami Basmat, żony Ezawa. 001 GEN 036 018 A to [są] synowie Oholibamy, żony Ezawa: książę Jeusz, książę Jalam, książę Korach. Ci książęta [pochodzą] z Oholibamy, córki Any, żony Ezawa. 001 GEN 036 019 To [są] synowie Ezawa, czyli Edom, i to [są] ich książęta. 001 GEN 036 020 A to [są] synowie Seira, Choryty, mieszkańcy tej ziemi: Lotan, Szobal, Sibeon i Ana; 001 GEN 036 021 Diszon, Eser i Diszan. To [są] książęta Chorytów, synowie Seira w ziemi Edom. 001 GEN 036 022 Synami Lotana byli: Chori i Hemam; a siostrą Lotana była Tamna. 001 GEN 036 023 Synowie zaś Szobala: Alwan, Manachat, Ebal, Szefo i Onam. 001 GEN 036 024 Synami Sibeona [są] Ajja i Ana. To ten Ana, który znalazł muły na pustyni, gdy pasł osły swego ojca Sibeona. 001 GEN 036 025 A to [są] dzieci Any: Diszon i Oholibama, córka Any. 001 GEN 036 026 I synowie Diszona: Chemdan, Eszban, Jitran i Keran. 001 GEN 036 027 To są synowie Esera: Bilhan, Zaawan i Akan. 001 GEN 036 028 I synowie Diszana: Us i Aran. 001 GEN 036 029 To są książęta Chorytów: książę Lotan, książę Szobal, książę Sibeon, książę Ana. 001 GEN 036 030 Książę Diszon, książę Eser, książę Diszan. [Są] to książęta Chorytów, według ich księstw, w ziemi Seir. 001 GEN 036 031 To [są] królowie, którzy panowali w ziemi Edom, zanim panował król nad synami Izraela. 001 GEN 036 032 W Edomie panował Bela, syn Beora, a nazwa jego miasta – Dinhaba. 001 GEN 036 033 I Bela umarł, a w jego miejsce panował Jobab, syn Zeracha z Bosry. 001 GEN 036 034 Jobab umarł, a w jego miejsce panował Chuszam z ziemi Temanitów. 001 GEN 036 035 Chuszam umarł, a w jego miejsce panował Hadad, syn Bedada, który pokonał Midianitów na polu Moab, a nazwa jego miasta – Awit. 001 GEN 036 036 Hadad umarł, a w jego miejsce panował Samla z Masreki. 001 GEN 036 037 Samla umarł, a w jego miejsce panował Saul z Rechobot nad Rzeką. 001 GEN 036 038 Saul umarł, a w jego miejsce panował Baalchanan, syn Akbora. 001 GEN 036 039 Baalchanan, syn Akbora, umarł, a w jego miejsce panował Hadar, a nazwa jego miasta – Pahu, a imię jego żony [to] Mehetabel, [była to] córka Matredy, córki Mezahaba. 001 GEN 036 040 To [są] imiona książąt Ezawa, według ich rodów i miejscowości i według ich imion: książę Timna, książę Alwa, książę Jetet. 001 GEN 036 041 Książę Oholibama, książę Ela, książę Pinon. 001 GEN 036 042 Książę Kenaz, książę Teman, książę Mibsar. 001 GEN 036 043 Książę Magdiel, książę Iram. To [są] książęta Edomu według miejsca ich zamieszkania w ziemi ich posiadłości. To [jest] Ezaw, ojciec Edomitów. 001 GEN 037 001 Jakub mieszkał w ziemi, gdzie jego ojciec był przybyszem, w ziemi Kanaan. 001 GEN 037 002 To są dzieje rodu Jakuba: Gdy Józef miał siedemnaście lat, pasł stada ze swoimi braćmi; młodzieniec był z synami Bilhy i z synami Zilpy, żony swego ojca. I Józef donosił ojcu o ich złej sławie. 001 GEN 037 003 A Izrael kochał Józefa najbardziej ze wszystkich swoich synów, [bo] urodził mu się w starości. I zrobił mu szatę wielobarwną. 001 GEN 037 004 Gdy jego bracia widzieli, że ojciec kocha go bardziej niż wszystkich jego braci, znienawidzili go i nie potrafili przyjaźnie z nim rozmawiać. 001 GEN 037 005 Pewnego razu Józefowi przyśnił się sen, a [gdy] opowiedział go swoim braciom, tym bardziej go znienawidzili. 001 GEN 037 006 Bo powiedział im: Posłuchajcie, proszę, snu, który mi się przyśnił. 001 GEN 037 007 Wiązaliśmy snopy na polu, a oto mój snop podniósł się i stanął, a wasze snopy otoczyły go i pokłoniły się mojemu snopowi. 001 GEN 037 008 I odpowiedzieli mu jego bracia: Czyżbyś miał królować nad nami? Czyż miałbyś nami rządzić? I jeszcze bardziej go znienawidzili z powodu snów i słów jego. 001 GEN 037 009 Śnił mu się jeszcze drugi sen i opowiedział go swoim braciom: Znowu śnił mi się sen, a oto słońce, księżyc i jedenaście gwiazd pokłoniły mi się. 001 GEN 037 010 Gdy opowiedział [to] swemu ojcu i swoim braciom, jego ojciec zgromił go i powiedział mu: Cóż to za sen, który ci się śnił? Czy ja i twoja matka przyjdziemy z twoimi braćmi, aby ci się kłaniać aż do ziemi? 001 GEN 037 011 I jego bracia zazdrościli mu, ale jego ojciec rozważał tę sprawę. 001 GEN 037 012 Potem jego bracia odeszli, aby paść trzody swego ojca w Sychem. 001 GEN 037 013 I Izrael powiedział do Józefa: Czy twoi bracia nie pasą [trzody] w Sychem? Chodź, a poślę cię do nich. A on odpowiedział: Oto jestem. 001 GEN 037 014 Wtedy powiedział mu: Idź teraz i dowiedz się, jak się mają twoi bracia i co się dzieje z trzodami, i daj mi znać. Wysłał go więc z doliny Hebronu, a on przyszedł do Sychem. 001 GEN 037 015 I spotkał go [pewien] człowiek, gdy błąkał się po polu. I człowiek ten zapytał go: Czego szukasz? 001 GEN 037 016 A on odpowiedział: Szukam moich braci. Powiedz mi, proszę, gdzie oni pasą trzody. 001 GEN 037 017 Człowiek ten odpowiedział: Odeszli stąd, bo słyszałem, jak mówili: Pójdźmy do Dotan. I Józef poszedł za swoimi braćmi i znalazł ich w Dotan. 001 GEN 037 018 Gdy ujrzeli go z daleka, zanim do nich przyszedł, naradzali się, aby go zabić. 001 GEN 037 019 I mówili jeden do drugiego: Oto idzie mistrz od snów. 001 GEN 037 020 Teraz więc chodźcie, zabijmy go i wrzućmy do jakiejś studni, i powiemy: Pożarł go zły zwierz. I zobaczymy, co będzie z jego snów. 001 GEN 037 021 Ruben, gdy to usłyszał, chciał go wybawić z ich rąk i powiedział: Nie zabijajmy go. 001 GEN 037 022 Ruben powiedział też do nich: Nie wylewajcie krwi, [ale] wrzućcie go do tej studni, która [jest] na pustyni, i nie podnoście na niego ręki. [A mówił to], aby go wybawić z ich rąk i przywrócić go swemu ojcu. 001 GEN 037 023 Gdy Józef przyszedł do swoich braci, obdarli go z jego szaty, z szaty wielobarwnej, którą [miał] na sobie. 001 GEN 037 024 Następnie chwycili go i wrzucili do studni, która [była] pusta, bez wody. 001 GEN 037 025 Potem usiedli, aby jeść chleb, a gdy podnieśli swoje oczy, zobaczyli grupę Izmaelitów idących z Gileadu. Ich wielbłądy niosły wonne korzenie, kadzidło i mirrę, a szły, aby to zanieść do Egiptu. 001 GEN 037 026 Wtedy Juda powiedział do swoich braci: Jaki pożytek będzie z tego, że zabijemy naszego brata i zataimy jego krew? 001 GEN 037 027 Chodźcie, sprzedajmy go Izmaelitom, a nie podnośmy na niego naszej ręki, bo to jest nasz brat i nasze ciało. I bracia go usłuchali. 001 GEN 037 028 A gdy przechodzili Midianici, kupcy, wyciągnęli Józefa ze studni i sprzedali go Izmaelitom za dwadzieścia srebrników, a oni zaprowadzili Józefa do Egiptu. 001 GEN 037 029 Gdy Ruben wrócił do tej studni, Józefa już w studni nie było. I rozdarł swoje szaty. 001 GEN 037 030 Potem wrócił do swoich braci i powiedział: Nie ma chłopca, a ja dokąd pójdę? 001 GEN 037 031 Wtedy wzięli szatę Józefa, zabili kozła i umoczyli szatę we krwi. 001 GEN 037 032 I posłali tę wielobarwną szatę, aby ją zaniesiono do jego ojca, i powiedzieli: Znaleźliśmy to. Zobacz, czy to szata twego syna, czy nie. 001 GEN 037 033 A [on] rozpoznał ją i powiedział: To [jest] szata mego syna, pożarł go zły zwierz. Józef na pewno został rozszarpany. 001 GEN 037 034 Wtedy Jakub rozdarł swoje szaty, włożył wór na biodra i opłakiwał swego syna przez wiele dni. 001 GEN 037 035 I zeszli się wszyscy jego synowie i wszystkie jego córki, aby go pocieszyć, lecz nie dał się pocieszyć, ale mówił: Naprawdę zstąpię za moim synem do grobu. I opłakiwał go jego ojciec. 001 GEN 037 036 A Midianici sprzedali Józefa do Egiptu Potifarowi, dworzaninowi faraona, dowódcy straży. 001 GEN 038 001 W tym czasie Juda odszedł od swoich braci i wstąpił do [pewnego] mieszkańca Adullam, który miał na imię Chira. 001 GEN 038 002 I Juda zobaczył tam córkę Kananejczyka, który miał na imię Szua; pojął ją i obcował z nią. 001 GEN 038 003 A [ona] poczęła i urodziła syna, i nadał mu imię Er. 001 GEN 038 004 I znów poczęła i urodziła syna, i nadała mu imię Onan. 001 GEN 038 005 Potem znowu urodziła syna i nadała mu imię Szela. A [Juda] był w Kezib, gdy mu go urodziła. 001 GEN 038 006 I Juda wziął dla swojego pierworodnego syna Era żonę imieniem Tamar. 001 GEN 038 007 A Er, pierworodny Judy, był zły w oczach PANA, więc PAN go zabił. 001 GEN 038 008 Wtedy Juda powiedział do Onana: Obcuj z żoną twego brata i ożeń się z nią, i wzbudź twemu bratu potomstwo. 001 GEN 038 009 Lecz Onan wiedział, że to potomstwo nie miało być jego; gdy obcował z żoną swego brata, wyrzucał swoje [nasienie] na ziemię, aby nie wzbudzić potomstwa swemu bratu. 001 GEN 038 010 I nie podobało się PANU to, co [Onan] robił, dlatego i jego PAN zabił. 001 GEN 038 011 Wtedy Juda powiedział do swojej synowej Tamar: Mieszkaj w domu twego ojca jako wdowa, aż dorośnie mój syn Szela. Powiedział bowiem: Oby on też nie umarł jak jego bracia. I Tamar odeszła, i mieszkała w domu swego ojca. 001 GEN 038 012 Po długim czasie umarła córka Szuy, żona Judy. Gdy Juda już pocieszył się, poszedł wraz ze swoim przyjacielem Chirą Adullamitą do Timny, do tych, co strzygli jego owce. 001 GEN 038 013 I powiedziano o tym Tamarze: Oto twój teść idzie do Timny, aby strzyc swoje owce. 001 GEN 038 014 Zdjęła więc z siebie wdowie szaty, okryła się welonem i tak zasłonięta usiadła na rozstaju drogi, która prowadziła do Timny. Widziała bowiem, że Szela dorósł, a ona nie została mu dana za żonę. 001 GEN 038 015 A gdy Juda zobaczył ją, pomyślał, że to nierządnica, bo zakryła swoją twarz. 001 GEN 038 016 Zszedł więc do niej z drogi i powiedział: Proszę, pozwól mi obcować z tobą. Nie wiedział bowiem, że to była jego synowa. I powiedziała: Co mi dasz, abyś mógł ze mną obcować? 001 GEN 038 017 I odpowiedział: Poślę ci koźlątko ze stada. A ona rzekła: Dasz mi zastaw, dopóki nie przyślesz? 001 GEN 038 018 I powiedział: Cóż mam ci dać w zastaw? A ona odpowiedziała: Twój pierścień, twój sznur i twoją laskę, którą masz w ręce. Dał jej więc i obcował z nią; a ona poczęła z niego. 001 GEN 038 019 Potem wstała, odeszła, zdjęła z siebie welon i włożyła wdowie szaty. 001 GEN 038 020 A Juda posłał koźlątko przez swego przyjaciela Adullamitę, aby odebrał zastaw z ręki tej kobiety, ale ten jej nie znalazł. 001 GEN 038 021 I pytał ludzi w tym miejscu: Gdzie jest ta nierządnica, która [była] na rozstaju tej drogi? Oni odpowiedzieli: Nie było tu [żadnej] nierządnicy. 001 GEN 038 022 Wrócił więc do Judy i powiedział: Nie znalazłem jej. I ludzie w tym miejscu powiedzieli: Nie było tu [żadnej] nierządnicy. 001 GEN 038 023 Wtedy Juda powiedział: Niech sobie zatrzyma ten [zastaw], abyśmy nie stali się pośmiewiskiem. Oto posyłałem to koźlątko, a ty jej nie znalazłeś. 001 GEN 038 024 Po upływie około trzech miesięcy powiedziano Judzie: Twoja synowa Tamar stała się nierządnicą i oto jest brzemienna z nierządu. Wtedy Juda powiedział: Wyprowadźcie ją i niech będzie spalona. 001 GEN 038 025 A gdy została wyprowadzona, posłała do swego teścia [wiadomość]: Jestem brzemienna z mężczyzny, do którego należą te rzeczy. Powiedziała przy tym: Rozpoznaj, proszę, czyj to pierścień, sznur i laska. 001 GEN 038 026 Wtedy Juda rozpoznał [je] i powiedział: Ona jest sprawiedliwsza ode mnie, ponieważ nie dałem jej memu synowi Szeli. I więcej z nią nie obcował. 001 GEN 038 027 Gdy nadszedł czas jej porodu, okazało się, że w jej łonie [są] bliźnięta. 001 GEN 038 028 A gdy rodziła, [jedno dziecko] wytknęło rękę, a położna ujęła ją i zawiązała na ręce czerwoną nić, mówiąc: Ten wyszedł pierwszy. 001 GEN 038 029 Gdy [on] cofnął swoją rękę, oto wyszedł jego brat i powiedziała: Jak się przedarłeś? Na tobie [niech będzie] rozerwanie. I nadała mu imię Peres. 001 GEN 038 030 A potem wyszedł jego brat, na którego ręce była czerwona nić. I nadała mu imię Zerach. 001 GEN 039 001 A Józef został zaprowadzony do Egiptu. I Potifar, dworzanin faraona, dowódca straży, Egipcjanin, kupił go od Izmaelitów, którzy go tam zaprowadzili. 001 GEN 039 002 PAN był z Józefem, tak że stał się człowiekiem, któremu się dobrze powodziło, i mieszkał w domu swego pana Egipcjanina. 001 GEN 039 003 Jego pan widział, że PAN jest z nim i że PAN szczęści mu we wszystkim, co on czyni. 001 GEN 039 004 I Józef znalazł łaskę w jego oczach, i służył mu. Uczynił go zarządcą swego domu i wszystko, co miał, oddał w jego ręce. 001 GEN 039 005 A od tego czasu, gdy uczynił go zarządcą swego domu i wszystkiego, co miał, PAN błogosławił domowi Egipcjanina ze względu na Józefa. I błogosławieństwo PANA było nad wszystkim, co miał w domu i na polu. 001 GEN 039 006 Dlatego oddał wszystko, co miał, w ręce Józefa i o niczym u siebie nie wiedział, tylko o chlebie, który spożywał. A Józef był przystojny i miły dla oka. 001 GEN 039 007 Po tych wydarzeniach żona jego pana zwróciła swe oczy na Józefa i powiedziała: Połóż się ze mną. 001 GEN 039 008 Ale odmówił i powiedział do żony swego pana: Mój pan nie wie tak dobrze jak ja, co [jest] w jego domu, bo wszystko, co miał, oddał w moje ręce. 001 GEN 039 009 I nie ma w tym domu nikogo większego ode mnie, i nie zabronił mi niczego oprócz ciebie, bo ty jesteś jego żoną. Jak więc mógłbym popełnić tak wielkie zło i zgrzeszyć przeciwko Bogu? 001 GEN 039 010 I chociaż namawiała Józefa dzień w dzień, on nie zgadzał się z nią położyć [ani] z nią być. 001 GEN 039 011 Pewnego dnia, gdy wszedł do domu, aby wykonać swoje obowiązki, a nie było tam nikogo z domowników; 001 GEN 039 012 Uchwyciła go za szatę i powiedziała: Połóż się ze mną. Ale on zostawił swoją szatę w jej ręku, uciekł i wyszedł na zewnątrz. 001 GEN 039 013 A gdy ona zobaczyła, że zostawił szatę w jej ręku i uciekł na zewnątrz; 001 GEN 039 014 Zawołała swoich domowników i powiedziała do nich: Patrzcie, [pan] sprowadził do nas Hebrajczyka, aby nas zelżył. Przyszedł [bowiem] do mnie, aby się ze mną położyć, ale krzyknęłam donośnym głosem. 001 GEN 039 015 A gdy usłyszał, że podnoszę swój głos i wołam, zostawił szatę u mnie, uciekł i wyszedł na zewnątrz. 001 GEN 039 016 I zatrzymała u siebie jego szatę, aż przyszedł do domu jego pan; 001 GEN 039 017 I powiedziała do niego te słowa: Przyszedł do mnie sługa, ten Hebrajczyk, którego przyprowadziłeś do nas, aby mnie zelżyć. 001 GEN 039 018 A gdy podniosłam swój głos i zawołałam, zostawił szatę u mnie i uciekł na zewnątrz. 001 GEN 039 019 Gdy jego pan usłyszał słowa swojej żony, które do niego powiedziała: Tak mi uczynił twój sługa, rozgniewał się bardzo. 001 GEN 039 020 Potem pan Józefa wziął go i oddał do więzienia, tam gdzie sadzano więźniów królewskich. I przebywał tam w więzieniu. 001 GEN 039 021 A PAN był z Józefem, okazał mu miłosierdzie i dał mu łaskę w oczach przełożonego więzienia. 001 GEN 039 022 Przełożony więzienia oddał więc pod władzę Józefa wszystkich więźniów, którzy byli w więzieniu; a wszystkim, co tam się działo, on zarządzał. 001 GEN 039 023 A przełożony więzienia nie doglądał tego, co mu powierzył, bo PAN był z nim, i co on czynił, to PAN szczęścił. 001 GEN 040 001 Po tych wydarzeniach podczaszy króla Egiptu i [jego] piekarz dopuścili się wykroczenia przeciwko swojemu panu, królowi Egiptu. 001 GEN 040 002 Faraon więc rozgniewał się na obu swoich dworzan, na przełożonego podczaszych i na przełożonego piekarzy. 001 GEN 040 003 I oddał ich do więzienia w domu dowódcy straży, na miejsce, gdzie Józef był więźniem. 001 GEN 040 004 A dowódca straży oddał ich [pod nadzór] Józefa, który im służył. I przebywali jakiś czas w więzieniu. 001 GEN 040 005 Pewnej nocy obydwaj – podczaszy i piekarz króla Egiptu, którzy byli więźniami w więzieniu – mieli sen, każdy inny, według swego tłumaczenia. 001 GEN 040 006 A Józef przyszedł do nich rano i spostrzegł, że są smutni. 001 GEN 040 007 I zapytał dworzan faraona, którzy [byli] z nim w więzieniu, w domu jego pana: Czemu macie dziś tak smutne twarze? 001 GEN 040 008 I odpowiedzieli mu: Śnił się nam sen, a nie ma nikogo, kto by go wytłumaczył. Józef powiedział do nich: Czy nie do Boga [należą] wytłumaczenia? Opowiedzcie mi, proszę. 001 GEN 040 009 Wtedy przełożony podczaszych opowiedział swój sen Józefowi: Śniło mi się, że przede mną była winorośl; 001 GEN 040 010 I na winorośli [były] trzy gałązki. A ona jakby wypuszczała pąki i wychodził jej kwiat, i jej grona wydały dojrzałe winogrona. 001 GEN 040 011 A kubek faraona był w mojej ręce. Wziąłem więc winogrona i wyciskałem je do kubka faraona, i podawałem kubek w ręce faraona. 001 GEN 040 012 Wtedy Józef powiedział mu: Takie [jest] wytłumaczenie tego snu: Trzy gałązki to trzy dni. 001 GEN 040 013 Po trzech dniach faraon wywyższy twą głowę i przywróci cię na twój urząd, i będziesz podawał kubek faraona w jego rękę jak dawniej, gdy byłeś jego podczaszym. 001 GEN 040 014 Tylko wspomnij na mnie, gdy się będziesz miał dobrze, i wyświadcz mi, proszę, tę przysługę i wspomnij o mnie faraonowi, i uwolnij mnie z tego domu; 001 GEN 040 015 Bo siłą uprowadzono mnie z ziemi hebrajskiej, a do tego nic [złego] tu nie zrobiłem, żeby mnie wrzucono do tego więzienia. 001 GEN 040 016 A przełożony piekarzy, widząc, że dobrze wytłumaczył [sen], powiedział do Józefa: Ja też [miałem] sen, a oto trzy białe kosze na mojej głowie; 001 GEN 040 017 A w najwyższym koszu były wszelkie rodzaje pieczywa dla faraona, a ptaki jadły je z kosza, [który był] na mojej głowie. 001 GEN 040 018 Wtedy Józef odpowiedział: Takie jest wytłumaczenie [snu]: Trzy kosze to trzy dni. 001 GEN 040 019 Po trzech dniach faraon zetnie ci głowę i powiesi cię na drzewie, a ptaki będą jadły twoje ciało. 001 GEN 040 020 A trzeciego dnia, w dniu urodzin faraona, urządził on ucztę dla wszystkich swoich sług i w ich obecności kazał sprowadzić przełożonego podczaszych i przełożonego piekarzy. 001 GEN 040 021 I przywrócił przełożonego podczaszych na jego urząd, aby podawał kubek do rąk faraona. 001 GEN 040 022 A przełożonego piekarzy powiesił, jak im Józef wytłumaczył. 001 GEN 040 023 Jednak przełożony podczaszych nie pamiętał o Józefie, ale zapomniał o nim. 001 GEN 041 001 Po upływie dwóch lat śniło się faraonowi, że stał nad rzeką. 001 GEN 041 002 A oto z rzeki wychodziło siedem pięknych i tłustych krów, które się pasły na łące. 001 GEN 041 003 Oto też za nimi wychodziło z rzeki siedem innych krów, brzydkich i chudych, które stanęły obok [pierwszych] krów nad brzegiem rzeki. 001 GEN 041 004 I te brzydkie i chude krowy pożarły siedem pięknych i tłustych krów. Wtedy faraon się obudził. 001 GEN 041 005 A gdy usnął, śnił po raz drugi. A oto siedem pełnych i cudnych kłosów wyrastało z jednego źdźbła. 001 GEN 041 006 Oto też siedem kłosów cienkich i wysuszonych od wiatru wschodniego wyrastało za nimi. 001 GEN 041 007 I te cienkie kłosy pożarły siedem pięknych i pełnych kłosów. Wtedy faraon się obudził, a [był] to sen. 001 GEN 041 008 A gdy nastał ranek, był zaniepokojony w duchu i kazał wezwać wszystkich wróżbitów i mędrców Egiptu. I opowiedział im faraon swoje sny, ale nie było nikogo, kto by potrafił je faraonowi wytłumaczyć. 001 GEN 041 009 Wtedy przełożony podczaszych powiedział do faraona: Przypominam [sobie] dziś moje grzechy. 001 GEN 041 010 Faraon rozgniewał się na swoje sługi i oddał mnie pod straż w domu dowódcy straży, mnie i przełożonego piekarzy. 001 GEN 041 011 Tam jednej nocy śnił się nam sen, mnie i jemu; każdemu śnił się sen według jego wytłumaczenia. 001 GEN 041 012 A był tam z nami młodzieniec, Hebrajczyk, sługa dowódcy straży, któremu opowiedzieliśmy nasze sny, a on wytłumaczył je nam, każdemu według jego snu. 001 GEN 041 013 I stało się tak, jak nam wytłumaczył: Mnie [faraon] przywrócił na moje miejsce, a tamtego powiesił. 001 GEN 041 014 Faraon kazał więc wezwać Józefa i prędko go wyprowadzono z więzienia. Ostrzygł się, zmienił szaty i przyszedł do faraona. 001 GEN 041 015 I faraon powiedział do Józefa: Śnił mi się sen, a nie ma nikogo, kto potrafi mi go wytłumaczyć. Ale słyszałem, jak mówiono o tobie, że gdy usłyszysz sen, umiesz go wytłumaczyć. 001 GEN 041 016 Józef odpowiedział faraonowi: To nie ja, ale Bóg da faraonowi szczęśliwą odpowiedź. 001 GEN 041 017 Faraon powiedział więc do Józefa: Oto w moim śnie stałem na brzegu rzeki. 001 GEN 041 018 A z rzeki wychodziło siedem tłustych i pięknych krów i pasły się na łące. 001 GEN 041 019 Za nimi zaś wychodziło siedem innych krów, nędznych, szpetnych i chudych; w całej ziemi Egiptu nie widziałem tak brzydkich. 001 GEN 041 020 I chude i szpetne krowy pożarły siedem pierwszych tłustych krów. 001 GEN 041 021 A choć je zjadły, nie było widać, że zjadły, [ale] były szpetne jak i przedtem. I obudziłem się. 001 GEN 041 022 Potem widziałem we śnie, jak oto siedem kłosów, pełnych i dorodnych, wyrastało z jednego źdźbła. 001 GEN 041 023 A za nimi wyrastało siedem kłosów suchych, cienkich i wyschniętych od wschodniego wiatru. 001 GEN 041 024 I te cienkie kłosy pożarły tych siedem dorodnych kłosów. I opowiedziałem [to] wróżbitom, ale nie było nikogo, kto by potrafił mi to wytłumaczyć. 001 GEN 041 025 Wtedy Józef powiedział do faraona: Sen faraona jest jeden – Bóg oznajmił faraonowi, co uczyni. 001 GEN 041 026 Siedem pięknych krów to siedem lat, a siedem dorodnych kłosów to [też] siedem lat. Jest to jeden sen. 001 GEN 041 027 Siedem zaś chudych i szpetnych krów, które wychodziły za nimi, to siedem lat; a siedem pustych kłosów i wyschniętych od wschodniego wiatru to będzie siedem lat głodu. 001 GEN 041 028 [A] oto, co powiedziałem faraonowi: Bóg ukazał faraonowi, co uczyni. 001 GEN 041 029 Nadchodzi siedem lat wielkiej obfitości w całej ziemi Egiptu. 001 GEN 041 030 A po nich nastąpi siedem lat głodu i cała obfitość ziemi Egiptu pójdzie w zapomnienie, i głód wytrawi ziemię; 001 GEN 041 031 Tak że obfitość ziemi nie będzie znana z powodu przyszłego głodu, bo będzie bardzo ciężki. 001 GEN 041 032 A skoro sen śnił się faraonowi dwukrotnie, [oznacza] to, że ta rzecz jest postanowiona przez Boga i Bóg śpieszy ją wykonać. 001 GEN 041 033 Teraz więc niech faraon znajdzie roztropnego i mądrego człowieka i postawi go nad ziemią Egiptu. 001 GEN 041 034 Niech faraon tak postąpi i ustanowi urzędników nad ziemią, i zbierze piątą część [plonów] ziemi Egiptu przez [te] siedem lat obfitości. 001 GEN 041 035 Niech zbierają wszelką żywność w tych nadchodzących dobrych latach i zgromadzą zboża do dyspozycji faraona, i niech przechowują żywność w miastach. 001 GEN 041 036 Żywność ta będzie zapasem dla ziemi na te siedem lat głodu, które będą w ziemi Egiptu, aby ziemia nie niszczała od głodu. 001 GEN 041 037 I podobało się to faraonowi i wszystkim jego sługom. 001 GEN 041 038 Faraon zapytał więc swoje sługi: Czy znajdziemy człowieka mu podobnego, w którym jest Duch Boży? 001 GEN 041 039 Potem faraon powiedział do Józefa: Skoro Bóg oznajmił ci to wszystko, nie ma żadnego tak rozumnego i mądrego jak ty. 001 GEN 041 040 Ty będziesz nad moim domem, a cały mój lud będzie postępować według rozkazu twoich ust. Tylko tronem będę większy od ciebie. 001 GEN 041 041 Faraon powiedział jeszcze do Józefa: Oto ustanowiłem cię nad całą ziemią Egiptu. 001 GEN 041 042 Zdjął więc faraon pierścień z ręki i włożył go na rękę Józefa, oblekł go też w szatę bisiorową, a na szyję włożył mu złoty łańcuch. 001 GEN 041 043 I kazał go wozić na swoim drugim rydwanie, i wołano przed nim: Na kolana! I ustanowił go [rządcą] całej ziemi Egiptu. 001 GEN 041 044 Potem faraon powiedział do Józefa: Ja jestem faraonem, a bez twego pozwolenia nikt na całej ziemi Egiptu nie podniesie ani ręki, ani nogi. 001 GEN 041 045 I faraon nadał Józefowi imię Safnat Paneach, i dał mu za żonę Asenat, córkę Poti-Fery, kapłana z On. I Józef wyjechał na [całą] ziemię Egiptu. 001 GEN 041 046 Józef miał trzydzieści lat, gdy stanął przed faraonem, królem Egiptu. Potem Józef odszedł od faraona i objechał całą ziemię Egiptu. 001 GEN 041 047 A przez tych siedem urodzajnych lat ziemia rodziła obficie. 001 GEN 041 048 I [Józef] zgromadził całą żywność tych siedmiu lat, która była w ziemi Egiptu, i składał żywność w miastach. Składał w miastach urodzajne plony z otaczających je pól. 001 GEN 041 049 Józef więc nagromadził zboża tak wiele jak piasku morskiego, aż przestano je liczyć, bo [było] go bez liku. 001 GEN 041 050 A zanim nastały lata głodu, Józefowi urodzili się dwaj synowie, których mu urodziła Asenat, córka Poti-Fery, kapłana z On. 001 GEN 041 051 Józef nadał pierworodnemu imię Manasses, gdyż [mówił]: Bóg dał mi zapomnieć o całej mojej udręce i o całym domu mego ojca. 001 GEN 041 052 A drugiemu nadał imię Efraim, [gdyż] mówił: Bóg rozmnożył mnie w ziemi mego utrapienia. 001 GEN 041 053 I skończyło się siedem lat obfitości, która była w ziemi Egiptu. 001 GEN 041 054 I nadeszło siedem lat głodu, tak jak Józef przepowiedział. I głód był we wszystkich krainach, ale w całej ziemi Egiptu był chleb. 001 GEN 041 055 Gdy [jednak] na całej ziemi Egiptu był głód, lud wołał do faraona o chleb. I faraon powiedział wszystkim Egipcjanom: Idźcie do Józefa, a co wam powie, zróbcie. 001 GEN 041 056 I na całej ziemi był głód. Józef otworzył więc wszystkie spichlerze, w których [było zboże], i sprzedawał Egipcjanom, bo głód wzmógł się w ziemi Egiptu. 001 GEN 041 057 I ze wszystkich krajów przyjeżdżano do Egiptu, by kupować [żywność] od Józefa, bo wzmógł się głód na całej ziemi. 001 GEN 042 001 Gdy Jakub dowiedział się, że w Egipcie jest zboże, powiedział do swoich synów: Czemu się patrzycie jeden na drugiego? 001 GEN 042 002 I mówił [im]: Oto słyszałem, że w Egipcie jest zboże. Jedźcie tam i kupcie [je] nam stamtąd, abyśmy żyli, a nie pomarli. 001 GEN 042 003 Dziesięciu braci Józefa wyruszyło więc do Egiptu, aby kupić zboże. 001 GEN 042 004 Ale Jakub nie posłał Beniamina, brata Józefa, z jego braćmi, bo powiedział: By nie spotkało go jakieś nieszczęście. 001 GEN 042 005 Synowie Izraela przybyli więc wraz z innymi, aby kupić [zboże], gdyż był głód w ziemi Kanaan. 001 GEN 042 006 A Józef był rządcą tej ziemi i to on sprzedawał [zboża] całej ludności tej ziemi. A gdy przyszli bracia Józefa, pokłonili mu się twarzą do ziemi. 001 GEN 042 007 Gdy Józef ujrzał swych braci, poznał ich, lecz udawał przed nimi obcego i rozmawiał z nimi surowo. Zapytał ich: Skąd przyszliście? Odpowiedzieli: Z ziemi Kanaan, aby nakupić żywności. 001 GEN 042 008 Józef rozpoznał swoich braci, ale oni go nie poznali. 001 GEN 042 009 I Józef przypomniał sobie sny, które mu się śniły o nich, i powiedział im: Jesteście szpiegami i przyszliście, aby wypatrzyć nieobronne miejsca tej ziemi. 001 GEN 042 010 A [oni] mu odpowiedzieli: Nie, mój panie. Twoi słudzy przyszli, aby nakupić żywności. 001 GEN 042 011 Wszyscy jesteśmy synami jednego człowieka. [Jesteśmy] uczciwi. Twoi słudzy nie są szpiegami. 001 GEN 042 012 A [on] powiedział do nich: Nie, ale przyszliście wypatrzyć nieobronne miejsca tej ziemi. 001 GEN 042 013 Powiedzieli: [Było] nas, twoich sług, dwunastu braci, synów jednego człowieka w ziemi Kanaan. Najmłodszy [jest] z naszym ojcem [w domu], a jednego już nie ma. 001 GEN 042 014 Józef rzekł im: [Jest] tak, jak wam powiedziałem – jesteście szpiegami. 001 GEN 042 015 Zostaniecie co do tego wybadani: Na życie faraona, nie wyjdziecie stąd, dopóki nie przyjdzie tu wasz młodszy brat. 001 GEN 042 016 Wyślijcie jednego z was, aby przyprowadził waszego brata, a wy zostaniecie w więzieniu, aż wasze słowa się potwierdzą, czy mówicie prawdę. A jeśli nie, na życie faraona, jesteście szpiegami. 001 GEN 042 017 I oddał ich pod straż na trzy dni. 001 GEN 042 018 A trzeciego dnia Józef powiedział do nich: Zróbcie tak, a będziecie żyć, [bo] ja się boję Boga. 001 GEN 042 019 Jeśli jesteście uczciwi, niech jeden z waszych braci pozostanie związany tu w więzieniu; a wy jedźcie i odnieście zboże, aby się pozbyć głodu z waszych domów. 001 GEN 042 020 I przyprowadźcie do mnie waszego najmłodszego brata, a wasze słowa sprawdzą się i nie umrzecie. I tak zrobili. 001 GEN 042 021 Mówili jeden do drugiego: Naprawdę zgrzeszyliśmy przeciwko naszemu bratu, bo widząc strapienie jego duszy, gdy nas błagał, nie wysłuchaliśmy go. Dlatego przyszło na nas to utrapienie. 001 GEN 042 022 Wtedy Ruben odpowiedział im: Czyż nie mówiłem wam: Nie grzeszcie przeciw chłopcu? A nie usłuchaliście. Oto teraz żąda się odpowiedzialności za jego krew. 001 GEN 042 023 Lecz oni nie wiedzieli, że Józef rozumie, bo rozmawiał z nimi przez tłumacza. 001 GEN 042 024 Wtedy odwrócił się od nich i zapłakał. Potem obrócił się do nich i rozmawiał z nimi. Wziął spośród nich Symeona i związał go na ich oczach. 001 GEN 042 025 Potem Józef rozkazał, aby napełniono ich wory zbożem i każdemu z nich wrzucono do jego wora pieniądze, i [żeby] dano im żywność na drogę. I tak zrobiono. 001 GEN 042 026 Wtedy oni włożyli zboża na swoje osły i odjechali stamtąd. 001 GEN 042 027 I gdy [jeden z nich] rozwiązał swój wór, aby w gospodzie dać karmę swemu osłu, zobaczył swoje pieniądze; były bowiem na wierzchu jego wora. 001 GEN 042 028 I powiedział do swoich braci: Zwrócono mi pieniądze, oto są w moim worze. Wtedy zamarło im serce i przerazili się, mówiąc jeden do drugiego: Cóż to nam Bóg uczynił? 001 GEN 042 029 Potem przyszli do swego ojca Jakuba, do ziemi Kanaan, i opowiedzieli mu wszystko, co im się przydarzyło: 001 GEN 042 030 Ten człowiek, pan tej ziemi, rozmawiał z nami surowo i wziął nas za szpiegów ziemi; 001 GEN 042 031 Powiedzieliśmy mu: Jesteśmy uczciwi, nie jesteśmy szpiegami; 001 GEN 042 032 Było nas dwunastu braci, synów naszego ojca; jednego już nie ma, a najmłodszy [jest] teraz z naszym ojcem w ziemi Kanaan. 001 GEN 042 033 I ten człowiek, pan tej ziemi, powiedział do nas: Po tym poznam, że jesteście uczciwi; zostawcie jednego z waszych braci u mnie, weźcie zboże, aby pozbyć się głodu z waszych domów, i idźcie; 001 GEN 042 034 Potem przyprowadźcie waszego najmłodszego brata do mnie, abym poznał, że nie jesteście szpiegami, ale [ludźmi] uczciwymi. Wtedy oddam wam waszego brata, a w tej ziemi będziecie mogli handlować. 001 GEN 042 035 A gdy opróżniali swoje wory, każdy [znalazł] w swoim worze węzeł pieniędzy. Gdy wraz ze swoim ojcem zobaczyli węzły z pieniędzmi, przerazili się. 001 GEN 042 036 Wtedy ich ojciec Jakub powiedział im: Osierociliście mnie. Nie ma Józefa i Symeona, a weźmiecie Beniamina; całe [zło] się na mnie zwaliło. 001 GEN 042 037 Ruben powiedział do swego ojca: Zabij moich dwóch synów, jeśli go z powrotem nie przyprowadzę. Oddaj go pod moją opiekę, a ja ci go zwrócę. 001 GEN 042 038 Ale on powiedział: Mój syn nie pójdzie z wami, gdyż jego brat umarł i tylko on jeden został. Jeśli przydarzy mu się nieszczęście na drodze, którą pójdziecie, w żalu doprowadzicie mnie, osiwiałego, do grobu. 001 GEN 043 001 A ciężki głód [panował] w tej ziemi. 001 GEN 043 002 I gdy zużyli zboże, które przynieśli z Egiptu, ich ojciec powiedział do nich: Idźcie znowu [i] kupcie nam trochę żywności. 001 GEN 043 003 Juda powiedział do niego: Ten człowiek uroczyście nam oświadczył: Nie zobaczycie mojej twarzy, jeśli nie będzie z wami waszego brata. 001 GEN 043 004 Jeśli [więc] poślesz naszego brata z nami, pojedziemy i nakupimy ci żywności; 001 GEN 043 005 Ale jeśli nie poślesz, nie pojedziemy, bo ten człowiek mówił do nas: Nie zobaczycie mojej twarzy, jeśli nie będzie z wami waszego brata. 001 GEN 043 006 Izrael zapytał: Dlaczego sprawiliście mi ból, mówiąc temu człowiekowi, że macie jeszcze brata? 001 GEN 043 007 Odpowiedzieli: Ten człowiek dokładnie się wypytał o nas i naszą rodzinę: Żyje jeszcze wasz ojciec? Macie [jeszcze jakiegoś] brata? I odpowiedzieliśmy mu na jego pytania. Skąd mogliśmy wiedzieć, że powie: Przyprowadźcie mi tu waszego brata? 001 GEN 043 008 I Juda powiedział do swego ojca Izraela: Poślij chłopca ze mną. Powstaniemy i pojedziemy, abyśmy żyli, a nie pomarli [z głodu], tak my, jak i ty, i nasze dzieci. 001 GEN 043 009 Ja biorę odpowiedzialność za niego, ode mnie się go domagaj. Jeśli nie przyprowadzę go do ciebie i nie stawię go przed tobą, na zawsze będę ponosił [za to] winę. 001 GEN 043 010 Gdybyśmy bowiem nie zwlekali, wrócilibyśmy już dwa razy. 001 GEN 043 011 Wtedy Izrael, ich ojciec, powiedział do nich: Jeśli tak [musi być], zróbcie w ten sposób: weźcie z najlepszych owoców ziemi w wasze naczynia i zanieście je temu człowiekowi w darze – trochę balsamu, trochę miodu, wonności, mirry, orzechów i migdałów. 001 GEN 043 012 Weźcie też ze sobą podwójną sumę pieniędzy, a pieniądze wrzucone na wierzch waszych worów zabierzcie ze sobą, bo może to była pomyłka. 001 GEN 043 013 Weźcie także waszego brata, wstańcie i jedźcie znowu do tego człowieka; 001 GEN 043 014 A niech Bóg Wszechmogący da wam miłosierdzie przed tym człowiekiem, aby wam wypuścił waszego drugiego brata i Beniamina. A jeśli mam stracić swoje dzieci, to je stracę. 001 GEN 043 015 Mężczyźni wzięli więc ten dar, zabrali ze sobą podwójną sumę pieniędzy oraz Beniamina, wstali i pojechali do Egiptu, i stanęli przed Józefem. 001 GEN 043 016 A gdy Józef zobaczył z nimi Beniamina, powiedział do zarządcy jego domu: Wprowadź tych ludzi do domu, zabij [bydlę] i przyrządź, bo ci ludzie w południe będą jedli ze mną. 001 GEN 043 017 Człowiek ten zrobił, jak mu Józef rozkazał, i wprowadził tych ludzi do domu Józefa. 001 GEN 043 018 Gdy zostali wprowadzeni do domu Józefa, bali się i mówili: Wprowadzono nas tu z powodu tych pieniędzy, które za pierwszym razem włożono do naszych worów, aby rzucić na nas [oszczerstwo], napaść na nas i wziąć w niewolę nas i nasze osły. 001 GEN 043 019 Podeszli do zarządcy domu Józefa i rozmawiali z nim w drzwiach domu. 001 GEN 043 020 I powiedzieli: [Pozwól], panie. Przyjechaliśmy za pierwszym razem kupić żywności. 001 GEN 043 021 A gdy przyjechaliśmy do gospody i rozwiązaliśmy nasze wory, pieniądze każdego [były] na wierzchu jego wora, nasze pieniądze w pełnej wadze. Przywieźliśmy je więc ze sobą. 001 GEN 043 022 Przywieźliśmy też inne pieniądze ze sobą, aby nakupić żywności. Nie wiemy, kto włożył nasze pieniądze do naszych worów. 001 GEN 043 023 A [on] powiedział: Pokój wam, nie bójcie się. Bóg wasz, Bóg waszego ojca, dał wam skarb do waszych worów. Wasze pieniądze doszły do mnie. I wyprowadził do nich Symeona. 001 GEN 043 024 Człowiek ten wprowadził tych ludzi do domu Józefa, dał im wody, aby umyli sobie nogi; dał też karmę ich osłom. 001 GEN 043 025 Potem przygotowali dar, zanim Józef przyszedł w południe. Słyszeli bowiem, że tam mieli jeść chleb. 001 GEN 043 026 A gdy Józef wszedł do domu, przynieśli mu dar, który [mieli] ze sobą w tym domu, i pokłonili mu się aż do ziemi. 001 GEN 043 027 I dowiadywał się, jak się im powodzi, i zapytał: Czy wasz ojciec jest zdrowy, ten starzec, o którym mi opowiadaliście? Czy jeszcze żyje? 001 GEN 043 028 A oni odpowiedzieli: Twój sługa, nasz ojciec, jest zdrowy, jeszcze żyje. I uklękli, i pokłonili mu się. 001 GEN 043 029 Wtedy podniósł swe oczy i zobaczył swego brata Beniamina, syna swej matki, i zapytał: Czy to [jest] wasz najmłodszy brat, o którym mi opowiadaliście? I powiedział mu: Niech Bóg będzie ci miłosierny, miły synu. 001 GEN 043 030 I nagle Józef [wyszedł], bo wzruszył się do głębi swym bratem, i szukał [miejsca], gdzie mógłby zapłakać. Wszedł więc do komnaty i tam płakał. 001 GEN 043 031 Potem umył swoją twarz, wyszedł i gdy się opanował, powiedział: Kładźcie chleb. 001 GEN 043 032 Położono jemu osobno, im osobno i osobno Egipcjanom, którzy z nim jedli. Egipcjanie bowiem nie mogą jeść chleba z Hebrajczykami, gdyż to budzi odrazę u Egipcjan. 001 GEN 043 033 I usiedli przed nim, pierworodny według swego pierworództwa, a młodszy według swej młodości. I dziwili się ci mężczyźni, [patrząc] jeden na drugiego. 001 GEN 043 034 Potem brał potrawy sprzed siebie i kazał im zanieść. A porcja Beniamina była pięciokrotnie większa od porcji ich wszystkich. Pili i podpili sobie z nim. 001 GEN 044 001 Wtedy [Józef] rozkazał zarządcy swego domu: Napełnij wory tych ludzi zbożem, ile tylko mogą unieść, a pieniądze każdego włóż na wierzch jego wora. 001 GEN 044 002 Mój kielich też, kielich srebrny, włóż na wierzch wora najmłodszego razem z pieniędzmi za zboże. I zrobił według słów Józefa, jak mu rozkazał. 001 GEN 044 003 O świcie wyprawiono tych ludzi razem z ich osłami. 001 GEN 044 004 Gdy wyszli z miasta i byli niedaleko, Józef powiedział do zarządcy swego domu: Wstań, goń tych ludzi, a gdy ich dogonisz, powiedz do nich: Czemu oddaliście złem za dobro? 001 GEN 044 005 Czy to nie jest [kielich], z którego pija mój pan i z którego wróży? Źle postąpiliście, dopuszczając się tego. 001 GEN 044 006 [Ten] dogonił ich więc i powiedział do nich te słowa. 001 GEN 044 007 Ale [oni] mu odpowiedzieli: Dlaczego mój pan mówi takie słowa? Nie daj Boże, aby twoi słudzy mieli tak postąpić. 001 GEN 044 008 Przecież pieniądze, które znaleźliśmy na wierzchu naszych worów, przynieśliśmy do ciebie z powrotem z ziemi Kanaan. Jakże mielibyśmy kraść z domu twego pana srebro lub złoto? 001 GEN 044 009 U którego z twoich sług to się znajdzie, niech umrze, a my będziemy niewolnikami mego pana. 001 GEN 044 010 [On] powiedział: Niech będzie tak, jak mówicie. Przy którym znajdzie się kielich, ten będzie niewolnikiem, a wy będziecie niewinni. 001 GEN 044 011 Wtedy każdy szybko zdjął swój wór na ziemię i rozwiązał go. 001 GEN 044 012 I szukał, zaczynając od starszego, a kończąc na najmłodszym. I znalazł kielich w worze Beniamina. 001 GEN 044 013 Wtedy rozdarli swoje szaty, każdy załadował swego osła i wrócili do miasta. 001 GEN 044 014 Przyszedł więc Juda i jego bracia do domu Józefa, który tam jeszcze był. I upadli przed nim na ziemię. 001 GEN 044 015 I Józef zapytał ich: Co zrobiliście? Czy nie wiedzieliście, że [taki] człowiek jak ja potrafi wróżyć? 001 GEN 044 016 Wtedy Juda odpowiedział: Cóż możemy odpowiedzieć memu panu? Co możemy mówić i jak mamy się usprawiedliwić? Bóg znalazł nieprawość u twoich sług. Oto jesteśmy niewolnikami mego pana, zarówno my, jak i ten, u którego znalazł się kielich. 001 GEN 044 017 A on odpowiedział: Nie daj Boże, abym miał tak uczynić. Człowiek, w którego ręku znaleziono kielich, będzie moim niewolnikiem. Wy zaś jedźcie w pokoju do waszego ojca. 001 GEN 044 018 Wtedy Juda podszedł do niego i powiedział: Mój panie! [Pozwól] twemu słudze mówić słowo do uszu mego pana, a niech nie zapala się twój gniew na twego sługę, gdyż ty jesteś jak sam faraon. 001 GEN 044 019 Mój pan pytał swoich sług: Czy macie ojca albo brata? 001 GEN 044 020 Wtedy odpowiedzieliśmy memu panu: Mamy ojca, starca, i chłopca małego [spłodzonego] w jego starości. Jego brat umarł i tylko on został [po] swej matce, i jego ojciec go kocha. 001 GEN 044 021 Potem mówiłeś [do nas], swoich sług: Przyprowadźcie go do mnie, abym mógł go zobaczyć własnymi oczyma. 001 GEN 044 022 I mówiliśmy do mego pana: Chłopiec nie będzie mógł opuścić swego ojca, bo gdyby opuścił swego ojca, ten by umarł. 001 GEN 044 023 Wtedy powiedziałeś do swoich sług: Jeśli nie przyjdzie z wami wasz najmłodszy brat, więcej nie zobaczycie mojej twarzy. 001 GEN 044 024 Gdy więc przyszliśmy do twego sługi, mego ojca, powtórzyliśmy mu te słowa mego pana. 001 GEN 044 025 Wtedy nasz ojciec powiedział: Jedźcie znowu i kupcie nam trochę żywności. 001 GEN 044 026 I powiedzieliśmy: Nie możemy [tam] iść. Lecz jeśli [będzie] z nami nasz najmłodszy brat, wtedy pojedziemy. Bo nie będziemy mogli zobaczyć twarzy tego człowieka, jeśli nie będzie z nami naszego najmłodszego brata. 001 GEN 044 027 I twój sługa, mój ojciec, powiedział do nas: Wy wiecie, że moja żona urodziła mi dwóch [synów]. 001 GEN 044 028 Jeden wyszedł ode mnie i powiedziałem: Na pewno został rozszarpany [przez zwierzę] i nie widziałem go do dziś. 001 GEN 044 029 A jeśli zabierzecie mi też tego i spotka go nieszczęście, wtedy w żalu doprowadzicie mnie, osiwiałego, do grobu. 001 GEN 044 030 Dlatego jeśli przyjdę do twego sługi, mojego ojca, a nie będzie z nami chłopca, z którym jest bardzo związany; 001 GEN 044 031 Stanie się tak, że jak tylko zobaczy, że chłopca nie ma, umrze. A twoi słudzy doprowadzą twego sługę, naszego ojca, osiwiałego, z żalu do grobu. 001 GEN 044 032 Bo twój sługa wziął na siebie odpowiedzialność przed ojcem i mówił: Jeśli go nie przyprowadzę, będę po wszystkie dni winien grzechu przeciw mojemu ojcu. 001 GEN 044 033 Teraz więc, proszę, niech twój sługa zostanie niewolnikiem mego pana zamiast tego chłopca, a niech chłopak idzie ze swymi braćmi. 001 GEN 044 034 Bo jak ja mam wrócić do mego ojca, gdy nie będzie ze mną tego chłopca? Nie chciałbym patrzeć na rozpacz, która by dotknęła mego ojca. 001 GEN 045 001 Wtedy Józef nie mógł się dalej powstrzymać przed wszystkimi, którzy stali przed nim, i zawołał: Wyprowadźcie wszystkich ode mnie. I nikt przy nim nie został, gdy Józef dał się poznać swoim braciom. 001 GEN 045 002 I wybuchnął tak głośnym płaczem, że słyszeli to Egipcjanie, słyszał też dom faraona. 001 GEN 045 003 I Józef powiedział do swoich braci: Ja [jestem] Józef. Czy mój ojciec jeszcze żyje? A [jego] bracia nie mogli mu odpowiedzieć, bo zatrwożyli się wobec niego. 001 GEN 045 004 Wtedy Józef powiedział do swoich braci: Zbliżcie się, proszę, do mnie. A gdy zbliżyli się, powiedział: Ja [jestem] Józef, wasz brat, którego sprzedaliście do Egiptu. 001 GEN 045 005 Jednak teraz nie smućcie się ani się nie bójcie, że sprzedaliście mnie tutaj. Bóg bowiem posłał mnie przed wami dla zachowania waszego życia. 001 GEN 045 006 Bo już dwa lata [trwa] głód na ziemi, a jeszcze pięć lat [zostaje], w których nie będzie ani orki, ani żniwa. 001 GEN 045 007 Bóg posłał mnie więc przed wami, aby zachować wam potomność na ziemi i żeby ocalić wam życie dzięki wielkiemu wybawieniu. 001 GEN 045 008 Tak więc nie wy mnie tu posłaliście, ale Bóg, który mnie ustanowił ojcem dla faraona i panem całego jego domu oraz władcą nad całą ziemią Egiptu. 001 GEN 045 009 Idźcie więc szybko do mego ojca i powiedzcie do niego: Tak mówi twój syn Józef: Bóg uczynił mnie panem całego Egiptu, przyjedź do mnie, nie zwlekaj. 001 GEN 045 010 Będziesz mieszkał w ziemi Goszen i będziesz blisko mnie, ty, twoi synowie i synowie twoich synów, twoje owce i woły, i wszystko, co masz. 001 GEN 045 011 Będę cię tam żywił, bo [będzie] jeszcze pięć lat głodu, byś nie zginął z niedostatku ty, twój dom i wszystko, co masz. 001 GEN 045 012 A oto wasze oczy i oczy mego brata Beniamina widzą, że moje usta do was mówią. 001 GEN 045 013 Opowiedzcie też memu ojcu o całej mojej chwale w Egipcie i o wszystkim, co widzieliście; spieszcie się więc i przyprowadźcie tu mego ojca. 001 GEN 045 014 Potem rzucił się na szyję swemu bratu Beniaminowi i zapłakał. Beniamin też płakał na jego szyi. 001 GEN 045 015 I pocałował wszystkich swoich braci, i płakał nad nimi. Potem jego bracia rozmawiali z nim. 001 GEN 045 016 I rozgłoszono tę wieść w domu faraona: Przyjechali bracia Józefa. I podobało się to faraonowi i jego sługom. 001 GEN 045 017 Wtedy faraon powiedział do Józefa: Powiedz swoim braciom: Zróbcie tak: Załadujcie swoje zwierzęta i idźcie, wróćcie do ziemi Kanaan. 001 GEN 045 018 Zabierzcie waszego ojca i waszych domowników i przyjedźcie do mnie. A dam wam dobre miejsce w ziemi Egiptu i będziecie się żywić tym, co najlepsze z tej ziemi. 001 GEN 045 019 I rozkaż im: Tak zróbcie: Weźcie sobie z ziemi Egiptu wozy dla waszych dzieci i dla waszych żon, weźcie też waszego ojca i przyjedźcie tutaj. 001 GEN 045 020 Nie żałujcie waszych sprzętów, gdyż dobro całej ziemi Egiptu będzie wasze. 001 GEN 045 021 Tak zrobili więc synowie Izraela. Józef dał im wozy zgodnie z rozkazem faraona, dał im też żywności na drogę. 001 GEN 045 022 Dał każdemu z nich szaty na zmianę, a Beniaminowi dał trzysta srebrników i pięć szat na zmianę. 001 GEN 045 023 Posłał też swemu ojcu takie rzeczy: dziesięć osłów niosących najlepsze płody Egiptu i dziesięć oślic niosących zboże, chleb i żywność na drogę dla jego ojca. 001 GEN 045 024 Wyprawił więc swoich braci i gdy odjeżdżali, powiedział do nich: Nie kłóćcie się po drodze. 001 GEN 045 025 Wyjechali z Egiptu i przyjechali do ziemi Kanaan, do swego ojca Jakuba. 001 GEN 045 026 I oznajmili mu: Józef jeszcze żyje i jest władcą nad całą ziemią Egiptu. I zasłabło jego serce, bo im nie wierzył. 001 GEN 045 027 Lecz [oni] powtórzyli mu wszystkie słowa Józefa, które im powiedział. A kiedy zobaczył wozy, które Józef posłał, aby go [na nich] przywieziono, ożył duch ich ojca Jakuba. 001 GEN 045 028 I Izrael powiedział: To mi wystarczy. Mój syn Józef jeszcze żyje. Pójdę i zobaczę go, zanim umrę. 001 GEN 046 001 Tak więc Izrael wyruszył [w drogę] ze wszystkim, co miał; a gdy przybył do Beer-Szeby, złożył ofiary Bogu swego ojca Izaaka. 001 GEN 046 002 Wtedy Bóg powiedział do Izraela w nocnym widzeniu: Jakubie, Jakubie! A on odpowiedział: Oto jestem. 001 GEN 046 003 I powiedział: Ja [jestem] Bogiem, Bogiem twego ojca. Nie bój się zejść do Egiptu, bo tam cię rozmnożę w wielki naród. 001 GEN 046 004 Pójdę z tobą do Egiptu i wyprowadzę cię stamtąd [z powrotem], a Józef położy swoją rękę na twoje oczy. 001 GEN 046 005 I Jakub wyruszył z Beer-Szeby. I synowie Izraela wzięli swego ojca Jakuba, swoje dzieci i swe żony na wozy, które faraon posłał, aby go przywieziono. 001 GEN 046 006 Zebrali też swe stada i swój dobytek, który zdobyli w ziemi Kanaan, i przyjechali do Egiptu, Jakub i całe jego potomstwo razem z nim; 001 GEN 046 007 Swych synów i synów swoich synów, swoje córki i córki swoich synów oraz całe swoje potomstwo prowadził ze sobą do Egiptu. 001 GEN 046 008 A to [są] imiona synów Izraela, którzy weszli do Egiptu – Jakub i jego synowie: pierworodny Jakuba, Ruben. 001 GEN 046 009 Synowie Rubena: Henoch, Pallu, Chesron i Karmi. 001 GEN 046 010 Synowie Symeona: Jemuel, Jamin, Ohad, Jakin, Sochar i Szaul, syn [kobiety] Kananejki. 001 GEN 046 011 Synowie Lewiego: Gerszon, Kehat i Merari. 001 GEN 046 012 Synowie Judy: Er, Onan, Szela, Peres i Zerach. Lecz Er i Onan umarli w ziemi Kanaan. A synami Peresa byli: Chesron i Chamul. 001 GEN 046 013 Synowie Issachara: Tola, Puwwa, Job i Szimron. 001 GEN 046 014 Synowie Zebulona: Sered, Elon i Jachleel. 001 GEN 046 015 A to są synowie Lei, których – jak i córkę Dinę, urodziła Jakubowi w Paddan-Aram. Wszystkich dusz jego synów i córek było trzydzieści trzy. 001 GEN 046 016 Synowie Gada: Sifion, Chaggi, Szuni, Esbon, Eri, Arodi i Areli. 001 GEN 046 017 Synowie Aszera: Jimna, Jiszwa, Jiszwi, Beria i siostra ich Serach. A synowie Berii: Cheber i Malkiel. 001 GEN 046 018 To [są] synowie Zilpy, którą Laban dał swej córce Lei, których ona urodziła Jakubowi – szesnaście dusz. 001 GEN 046 019 Synowie Racheli, żony Jakuba: Józef i Beniamin. 001 GEN 046 020 Józefowi zaś urodzili się w ziemi Egiptu Manasses i Efraim, których urodziła Asenat, córka Poti-Fery, kapłana z On. 001 GEN 046 021 Synowie Beniamina: Bela, Beker, Aszbel, Gera, Naaman, Echi, Rosz, Muppim, Chuppim i Ard. 001 GEN 046 022 To [są] synowie Racheli, którzy się urodzili Jakubowi. Wszystkich dusz – czternaście. 001 GEN 046 023 Synowie Dana: Chuszim. 001 GEN 046 024 Synowie Neftalego: Jachseel, Guni, Jeser i Szillem. 001 GEN 046 025 To [są] synowie Bilhy, którą Laban dał swej córce Racheli, i których urodziła Jakubowi. Wszystkich dusz – siedem. 001 GEN 046 026 Wszystkich, którzy przyszli z Jakubem do Egiptu, pochodzących z jego lędźwi, oprócz żon synów Jakuba, wszystkich dusz było sześćdziesiąt sześć. 001 GEN 046 027 A synów Józefa, którzy mu się urodzili w Egipcie, były dwie dusze. [I tak] wszystkich dusz z domu Jakuba, które weszły do Egiptu, [było] siedemdziesiąt. 001 GEN 046 028 I [Jakub] posłał przed sobą Judę do Józefa, aby go uprzedził, zanim przybędzie do Goszen. I przybyli do ziemi Goszen. 001 GEN 046 029 I Józef zaprzągł swój wóz, i wyjechał naprzeciw swemu ojcu Izraelowi do Goszen. A gdy go zobaczył, rzucił mu się na szyję i długo płakał na jego szyi. 001 GEN 046 030 Wtedy Izrael powiedział do Józefa: Mogę już umrzeć, skoro ujrzałem twoją twarz, że jeszcze żyjesz. 001 GEN 046 031 Józef powiedział do swoich braci i do domu swego ojca: Pójdę zawiadomić faraona i powiem mu: Moi bracia i dom mego ojca, którzy byli w ziemi Kanaan, przyjechali do mnie; 001 GEN 046 032 A [ci] mężczyźni [są] pasterzami, bo zajmowali się hodowlą bydła. Przyprowadzili więc swoje owce i woły, i wszystko, co mieli. 001 GEN 046 033 A gdy wezwie was faraon i zapyta: Czym się zajmujecie? 001 GEN 046 034 Odpowiecie: Twoi słudzy od swego dzieciństwa aż do dziś są pasterzami, my i nasi ojcowie. [W ten sposób] będziecie mogli mieszkać w ziemi Goszen, bo Egipcjanie brzydzą się każdym pasterzem. 001 GEN 047 001 Józef więc przyszedł i powiedział faraonowi: Mój ojciec i moi bracia ze swymi owcami, wołami i ze wszystkim, co mają, przybyli z ziemi Kanaan; oto są w ziemi Goszen. 001 GEN 047 002 A spośród swych braci wziął pięciu mężczyzn i przedstawił ich faraonowi. 001 GEN 047 003 I faraon zapytał jego braci: Czym się zajmujecie? A [oni] odpowiedzieli faraonowi: Twoi słudzy [są] pasterzami, my i nasi ojcowie. 001 GEN 047 004 Powiedzieli jeszcze do faraona: Przyszliśmy, aby przebywać w tej ziemi, bo nie ma paszy dla stad, które [mają] twoi słudzy, gdyż ciężki głód [panuje] w ziemi Kanaan. Teraz prosimy, pozwól, aby twoi słudzy mieszkali w ziemi Goszen. 001 GEN 047 005 Wtedy faraon powiedział do Józefa: Twój ojciec i twoi bracia przybyli do ciebie. 001 GEN 047 006 Ziemia Egiptu jest przed tobą. W najlepszym [miejscu] tej ziemi osadź twego ojca i twoich braci, niech mieszkają w ziemi Goszen. A jeśli wiesz, że są wśród nich dzielni ludzie, uczyń ich przełożonymi nad moimi stadami. 001 GEN 047 007 I Józef przyprowadził swego ojca Jakuba, i postawił go przed faraonem. A Jakub błogosławił faraona. 001 GEN 047 008 Faraon zapytał Jakuba: Ile lat życia sobie liczysz? 001 GEN 047 009 Jakub odpowiedział faraonowi: Liczba lat mego pielgrzymowania to sto trzydzieści. Krótkie i złe były lata mego życia i nie osiągnąłem wieku moich ojców podczas ich pielgrzymowania. 001 GEN 047 010 Potem Jakub pobłogosławił faraona i odszedł sprzed jego oblicza. 001 GEN 047 011 Wtedy Józef osiedlił swego ojca i swoich braci i dał im posiadłość w ziemi Egiptu, w najlepszym [miejscu] tej krainy, w ziemi Ramses, jak rozkazał faraon. 001 GEN 047 012 I Józef żywił chlebem swego ojca i swoich braci, i cały dom swego ojca, aż do najmniejszego. 001 GEN 047 013 A w całej ziemi nie [było] chleba, bo panował bardzo ciężki głód i była utrapiona przez głód ziemia Egiptu i ziemia Kanaan. 001 GEN 047 014 Józef zebrał więc wszystkie pieniądze, które znajdowały się w ziemi Egiptu i w ziemi Kanaan, za żywność, którą kupowano. I Józef wniósł te pieniądze do skarbu faraona. 001 GEN 047 015 A gdy zabrakło pieniędzy w ziemi Egiptu i w ziemi Kanaan, wszyscy Egipcjanie przyszli do Józefa i powiedzieli: Daj nam chleba. Dlaczego mamy umierać na twoich oczach? Gdyż nam już zabrakło pieniędzy. 001 GEN 047 016 Józef na to odpowiedział: Dajcie wasze bydła, a dam wam [żywność] za wasze bydła, skoro zabrakło [wam] pieniędzy. 001 GEN 047 017 Przyprowadzili więc swoje bydła do Józefa; i Józef dał im chleb za konie, za trzody owiec, za stada wołów i za osły. W tym roku zaopatrywał ich w żywność w zamian za wszelkie ich bydło. 001 GEN 047 018 A gdy minął ten rok, przyszli do niego w następnym roku i powiedzieli: Nie ukryjemy przed naszym panem, że już skończyły się nam pieniądze, a stada bydła [należą] do naszego pana. Nie zostaje [nam] nic przed naszym panem jak tylko nasze ciała i nasze pole. 001 GEN 047 019 Dlaczego mamy umierać na twoich oczach, zarówno my, jak i nasza ziemia? Kupuj za chleb nas i nasze pole, a my i nasza ziemia będziemy w niewoli u faraona. Daj [nam] tylko ziarno, abyśmy żyli, a nie pomarli, i by ziemia nie opustoszała. 001 GEN 047 020 I tak kupił Józef [całą] ziemię Egiptu dla faraona, bo każdy Egipcjanin sprzedał swoje pole, gdyż wzmógł się wśród nich głód. I cała ziemia stała się [własnością] faraona. 001 GEN 047 021 I przeniósł lud do miast, od jednego krańca Egiptu do drugiego. 001 GEN 047 022 Nie kupił tylko ziemi kapłanów, bo kapłani mieli [żywność] przydzieloną im przez faraona i żywili się swoją żywnością, którą dał im faraon. Dlatego nie sprzedali swej ziemi. 001 GEN 047 023 Potem Józef powiedział do ludu: Oto teraz kupiłem was i waszą ziemię dla faraona. Macie tu ziarno, obsiejcie nim pola. 001 GEN 047 024 A piątą część [waszych] plonów oddacie faraonowi, cztery zaś części będą wasze – na obsianie pól i na żywność dla tych, którzy są w waszych domach, i na żywność [dla] waszych dzieci. 001 GEN 047 025 Wtedy odpowiedzieli: Uratowałeś nam życie! Obyśmy znaleźli łaskę w oczach swego pana, a będziemy niewolnikami faraona. 001 GEN 047 026 I Józef ustanowił to jako prawo aż do dziś w ziemi Egiptu, aby faraonowi [oddawano] piątą część [plonów]. Tylko ziemia samych kapłanów nie stała się [własnością] faraona. 001 GEN 047 027 Izrael mieszkał w ziemi Egiptu, w ziemi Goszen. Nabywali w niej posiadłości na własność, byli płodni i bardzo się rozmnożyli. 001 GEN 047 028 I Jakub żył w ziemi Egiptu siedemnaście lat. A w sumie Jakub przeżył sto czterdzieści siedem lat. 001 GEN 047 029 I zbliżył się czas śmierci Izraela. Wezwał więc swego syna Józefa i powiedział do niego: Jeśli teraz znalazłem łaskę w twoich oczach, połóż, proszę, twoją rękę pod moje biodro, a wyświadcz mi tę łaskę i wierność: Proszę, nie chowaj mnie w Egipcie; 001 GEN 047 030 Ale [gdy] zasnę z moimi ojcami, wywieziesz mnie z Egiptu i pochowasz mnie w ich grobie. A on powiedział: Uczynię według twego słowa. 001 GEN 047 031 A [Jakub] powiedział: Przysięgnij mi. I przysiągł mu. Potem Izrael pokłonił się na wezgłowie łoża. 001 GEN 048 001 Gdy to się stało, dano znać Józefowi: Oto twój ojciec zachorował. Wziął więc ze sobą swoich dwóch synów, Manassesa i Efraima. 001 GEN 048 002 I powiedziano Jakubowi: Oto twój syn Józef idzie do ciebie. A Izrael zebrał siłę i usiadł na łożu. 001 GEN 048 003 Wtedy Jakub powiedział do Józefa: Bóg Wszechmogący ukazał mi się w Luz, w ziemi Kanaan, i błogosławił mi. 001 GEN 048 004 I powiedział do mnie: Oto ja uczynię cię płodnym i rozmnożę cię, i wywiodę z ciebie wielki lud. I dam tę ziemię twemu potomstwu po tobie w wieczne dziedzictwo. 001 GEN 048 005 Dlatego teraz twoi dwaj synowie, Efraim i Manasses, którzy urodzili ci się w ziemi Egiptu, zanim przyszedłem tu do ciebie do Egiptu, są moimi. Będą moi jak Ruben i Symeon. 001 GEN 048 006 Ale twoje dzieci, które spłodzisz po nich, będą twoje; będą zwane w swych posiadłościach imieniem swoich braci. 001 GEN 048 007 A gdy wracałem z Paddan, umarła mi Rachela w ziemi Kanaan, w drodze, gdy byłem jeszcze w niewielkiej odległości od Efraty, i pogrzebałem ją tam przy drodze do Efraty, czyli Betlejem. 001 GEN 048 008 A gdy Izrael zobaczył synów Józefa, zapytał: Czyi oni są? 001 GEN 048 009 Józef odpowiedział swemu ojcu: To są moi synowie, których Bóg dał mi tutaj. A [on] powiedział: Proszę, przyprowadź ich do mnie, abym im błogosławił. 001 GEN 048 010 A oczy Izraela były tak słabe ze starości, że nie mógł widzieć. I przyprowadził ich do niego, a [Jakub] ich pocałował i uścisnął. 001 GEN 048 011 Potem Izrael powiedział do Józefa: Nie spodziewałem się, że będę jeszcze oglądał twoją twarz, a oto Bóg dał mi widzieć nawet twoje potomstwo. 001 GEN 048 012 Wtedy Józef odsunął ich od jego kolan i pokłonił się twarzą aż do ziemi. 001 GEN 048 013 Potem Józef wziął obydwu i [postawił] Efraima po swojej prawej ręce, czyli po lewej stronie Izraela; a Manassesa po swojej lewej ręce, czyli po prawej stronie Izraela, i przyprowadził ich do niego. 001 GEN 048 014 Izrael wyciągnął swoją prawą rękę, położył ją na głowę Efraima, który był młodszy, a swoją lewą rękę na głowę Manassesa, umyślnie pokładając swoje ręce, choć pierworodny był Manasses. 001 GEN 048 015 I błogosławił Józefowi, mówiąc: Bóg, przed którego obliczem chodzili moi ojcowie, Abraham i Izaak, Bóg, który mnie żywił od mej młodości aż do dziś; 001 GEN 048 016 Anioł, który wybawił mnie ze wszelkiego zła, niech błogosławi tym chłopcom i niech będą nazywani [od] mego imienia i od imienia moich ojców, Abrahama i Izaaka, i niech się rozmnożą na ziemi. 001 GEN 048 017 A gdy Józef zobaczył, że jego ojciec położył swoją prawą rękę na głowę Efraima, nie podobało mu się to. Wziął więc rękę swego ojca, aby ją przenieść z głowy Efraima na głowę Manassesa. 001 GEN 048 018 I Józef powiedział do swego ojca: Nie tak, mój ojcze. Ten bowiem [jest] pierworodny, połóż swoją prawą rękę na jego głowę. 001 GEN 048 019 Ale jego ojciec wzbraniał się i powiedział: Wiem, mój synu, wiem. Ten też stanie się ludem i on też urośnie, ale jego młodszy brat go przewyższy, a z jego potomstwa wyjdzie mnóstwo narodów. 001 GEN 048 020 Błogosławił im więc tego dnia, mówiąc: Przez ciebie Izrael będzie błogosławił, mówiąc: Niech Bóg cię uczyni jak Efraim i jak Manasses. Tak wyróżnił Efraima przed Manassesem. 001 GEN 048 021 Potem Izrael powiedział do Józefa: Oto ja umieram, ale Bóg będzie z wami i przywróci was do ziemi waszych ojców. 001 GEN 048 022 Oto daję ci jedną część więcej niż twoim braciom, którą nabyłem moim mieczem i moim łukiem z ręki Amorytów. 001 GEN 049 001 Potem Jakub wezwał swoich synów i powiedział: Zbierzcie się, a oznajmię wam, co was spotka w [waszych] ostatnich dniach. 001 GEN 049 002 Zbierzcie się i słuchajcie, synowie Jakuba, a słuchajcie waszego ojca Izraela. 001 GEN 049 003 Rubenie, mój pierworodny, ty jesteś moją mocą i początkiem mojej siły, pierwszy dostojeństwem i pierwszy męstwem. 001 GEN 049 004 Niestabilny jak woda, nie będziesz przodować, bo wstąpiłeś do łoża twego ojca; wstępując do mojego posłania, zbezcześciłeś je. 001 GEN 049 005 Symeon i Lewi, bracia, ich miecze to narzędzia przemocy. 001 GEN 049 006 Niech moja dusza nie wchodzi w ich radę, niech moja sława nie jednoczy się z ich zgromadzeniem, bo w swej zapalczywości zabili człowieka, a w samowoli wywrócili mur. 001 GEN 049 007 Przeklęta ich zapalczywość, bo uparta, i ich gniew, bo zatwardziały. Rozdzielę ich w Jakubie, a rozproszę ich w Izraelu. 001 GEN 049 008 Judo, to ciebie będą chwalić twoi bracia, twoja ręka będzie na karku twoich nieprzyjaciół, synowie twego ojca będą ci się kłaniać. 001 GEN 049 009 Judo, szczenię lwie, wróciłeś od łupu, mój synu. Skłonił się i położył się jak lew i jak lwica. Któż go obudzi? 001 GEN 049 010 Nie będzie odjęte berło od Judy ani prawodawca spomiędzy jego nóg, aż przyjdzie Szylo i jemu będą posłuszne narody. 001 GEN 049 011 Przywiąże do winorośli swoje oślę, a do wybornej winorośli – oślątko swojej oślicy. Wypierze w winie swoją szatę, a we krwi winogron – swoje odzienie. 001 GEN 049 012 Jego oczy czerwone od wina, a zęby białe od mleka. 001 GEN 049 013 Zebulon [będzie] mieszkać na morskim brzegu, przy porcie okrętów, a jego granice [będą] aż do Sydonu. 001 GEN 049 014 Issachar [jak] osioł kościsty leżący między dwoma brzemionami. 001 GEN 049 015 Zobaczył, że spoczynek jest dobry i ziemię, że [jest] urocza, nachylił swe ramię, by dźwigać, i stał się sługą składającym daninę. 001 GEN 049 016 Dan będzie sądzić swój lud jako jedno z pokoleń Izraela. 001 GEN 049 017 Dan będzie wężem na drodze, żmiją na ścieżce kąsającą końskie pięty, tak że jeździec spadnie do tyłu. 001 GEN 049 018 Oczekuję twego zbawienia, PANIE! 001 GEN 049 019 Gad będzie zwyciężony przez wojsko, ale on na koniec zwycięży. 001 GEN 049 020 Od Aszera [będzie] tłusty chleb, a on dostarczy przysmaków królewskich. 001 GEN 049 021 Neftali [jak] wypuszczona łania, mówiący piękne słowa. 001 GEN 049 022 Józef, latorośl płodna, latorośl płodna przy źródle, a [jej] szczepy rozchodzą się po murze. 001 GEN 049 023 Choć napoili go goryczą i strzelali do niego, i nienawidzili go strzelcy; 001 GEN 049 024 Jednak jego łuk został potężny i wzmocniły się ramiona jego rąk dzięki rękom mocnego [Boga] Jakuba, stamtąd pasterz i opoka Izraela. 001 GEN 049 025 Od Boga twego ojca, który [będzie] cię wspomagał, i od Wszechmogącego, który ci pobłogosławi błogosławieństwami nieba z wysoka [i] błogosławieństwami głębin leżących na dole, [i] błogosławieństwami piersi i łona. 001 GEN 049 026 Błogosławieństwa twego ojca będą mocniejsze niż błogosławieństwa moich przodków aż do granic pagórków wiecznych. Będą nad głową Józefa i nad wierzchem głowy odłączonego od swych braci. 001 GEN 049 027 Beniamin [jak] drapieżny wilk, rano będzie jeść zdobycz, a wieczorem będzie dzielił łupy. 001 GEN 049 028 Oto wszystkich dwanaście pokoleń Izraela i to, co im powiedział ich ojciec, gdy im błogosławił. Każdemu według jego błogosławieństwa błogosławił. 001 GEN 049 029 Potem im nakazał: Ja będę przyłączony do mojego ludu. Pogrzebcie mnie z moimi ojcami w jaskini, która jest na polu Efrona Chetyty; 001 GEN 049 030 W jaskini, która [jest] na polu Makpela naprzeciwko Mamre w ziemi Kanaan. Kupił ją wraz z polem Abraham od Efrona Chetyty jako grób na własność. 001 GEN 049 031 Tam pogrzebano Abrahama i jego żonę Sarę, tam pogrzebano Izaaka i jego żonę Rebekę. Tam też pogrzebałem Leę. 001 GEN 049 032 Pole to i jaskinię na nim kupiono od synów Cheta. 001 GEN 049 033 A gdy Jakub przestał mówić do swoich synów, złożył swoje nogi na łoże i umarł, i został przyłączony do swego ludu. 001 GEN 050 001 Wtedy Józef przypadł do twarzy swego ojca i płakał nad nim, i całował go. 001 GEN 050 002 Potem Józef rozkazał swoim sługom, lekarzom, aby zabalsamowali jego ojca. I lekarze zabalsamowali Izraela. 001 GEN 050 003 I minęło czterdzieści dni, bo tyle trwa balsamowanie. Egipcjanie opłakiwali go przez siedemdziesiąt dni. 001 GEN 050 004 Po upływie dni żałoby Józef powiedział do domowników faraona: Jeśli znalazłem teraz łaskę w waszych oczach, powiedzcie, proszę, do uszu faraona: 001 GEN 050 005 Mój ojciec zobowiązał mnie przysięgą i powiedział: Oto ja umieram. Pogrzebiesz mnie w moim grobie, który sobie wykopałem w ziemi Kanaan. Teraz, proszę, pozwól mi pojechać i pogrzebać mego ojca, a potem wrócę. 001 GEN 050 006 Faraon powiedział: Jedź i pogrzeb twego ojca, jak cię zobowiązał przysięgą. 001 GEN 050 007 Józef pojechał więc, aby pogrzebać swego ojca. Jechali też z nim wszyscy słudzy faraona, także starsi jego domu i wszyscy starsi ziemi Egiptu; 001 GEN 050 008 I cały dom Józefa, jego bracia i dom jego ojca. Tylko swoje dzieci, swoje owce i swoje woły zostawili w ziemi Goszen. 001 GEN 050 009 Wyruszyły też z nimi wozy i wyruszyli jeźdźcy. A orszak był bardzo wielki. 001 GEN 050 010 I przyjechali aż do klepiska Atad, które jest za Jordanem, i tam opłakiwali go wielkim i bardzo głębokim lamentem. Józef przez siedem dni obchodził żałobę po swym ojcu. 001 GEN 050 011 A gdy obywatele ziemi Kanaan zobaczyli tę żałobę na klepisku Atad, mówili: To ciężka żałoba Egipcjan. Dlatego nazwano to miejsce Ebel-Misraim; leży ono za Jordanem. 001 GEN 050 012 Jego synowie uczynili więc z nim tak, jak im rozkazał. 001 GEN 050 013 Jego synowie zawieźli go do ziemi Kanaan i pogrzebali go w jaskini na polu Makpela naprzeciwko Mamre, którą kupił Abraham wraz z polem od Efrona Chetyty jako grób na własność. 001 GEN 050 014 Po pogrzebie swego ojca Józef wrócił do Egiptu wraz ze swymi braćmi i ze wszystkimi, którzy pojechali z nim na pogrzeb jego ojca. 001 GEN 050 015 A bracia Józefa, widząc, że ich ojciec umarł, mówili: Może Józef będzie nas nienawidził i odpłaci nam sowicie za to wszystko zło, które mu uczyniliśmy. 001 GEN 050 016 Kazali więc powiedzieć do Józefa: Twój ojciec, zanim umarł, nakazał: 001 GEN 050 017 Tak powiedzcie Józefowi: Proszę, wybacz teraz przestępstwo twoich braci i ich grzech, że wyrządzili ci zło. Proszę, wybacz teraz występek sługom Boga twego ojca. I Józef płakał, gdy to mówili do niego. 001 GEN 050 018 I jego bracia podeszli, i upadli przed nim, mówiąc: Oto jesteśmy twoimi sługami. 001 GEN 050 019 Józef powiedział do nich: Nie bójcie się. Czyż ja jestem na miejscu Boga? 001 GEN 050 020 Obmyśliliście zło przeciwko mnie, ale Bóg obrócił to w dobro, żeby sprawić to, co się dziś dzieje, aby zachować tak wielki lud. 001 GEN 050 021 Teraz więc nie bójcie się. Ja będę żywić was i wasze dzieci. I tak ich pocieszał, i serdecznie z nimi rozmawiał. 001 GEN 050 022 I Józef mieszkał w Egipcie, on sam i dom jego ojca. A Józef żył sto dziesięć lat. 001 GEN 050 023 Józef oglądał synów Efraima aż do trzeciego pokolenia. Także synowie Makira, syna Manassesa, wychowali się na kolanach Józefa. 001 GEN 050 024 Potem Józef powiedział do swoich braci: Ja umrę, ale Bóg na pewno was nawiedzi i wyprowadzi z tej ziemi do ziemi, którą przysiągł Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. 001 GEN 050 025 Józef zobowiązał więc przysięgą synów Izraela i powiedział: Bóg na pewno was nawiedzi, a wtedy zabierzcie stąd moje kości. 001 GEN 050 026 I Józef umarł, mając sto dziesięć lat. Zabalsamowano go i złożono do trumny w Egipcie. # # BOOK 002 EXO Exodus Wyjścia 002 EXO 001 001 Oto imiona synów Izraela, którzy przybyli z Jakubem do Egiptu; każdy przybył ze swoją rodziną: 002 EXO 001 002 Ruben, Symeon, Lewi i Juda; 002 EXO 001 003 Issachar, Zebulon i Beniamin; 002 EXO 001 004 Dan, Neftali, Gad i Aszer. 002 EXO 001 005 A wszystkich dusz, które wyszły z bioder Jakuba, było siedemdziesiąt. Józef zaś [już] był w Egipcie. 002 EXO 001 006 Potem umarli Józef, wszyscy jego bracia i całe to pokolenie. 002 EXO 001 007 A synowie Izraela byli płodni, rozrodzili się, rozmnożyli i bardzo umacniali, a ziemia była ich pełna. 002 EXO 001 008 Wówczas nastał nad Egiptem nowy król, który nie znał Józefa. 002 EXO 001 009 I powiedział do swego ludu: Oto lud synów Izraela stał się liczniejszy i potężniejszy od nas. 002 EXO 001 010 Postąpmy więc z nimi mądrze, by się nie rozmnożyli, bo gdyby przyszła wojna, mogliby przyłączyć się do naszych wrogów i walczyć przeciwko nam, i opuścić ziemię. 002 EXO 001 011 Ustanowiono więc nad nimi nadzorców, aby ich gnębili ciężarami. I [lud Izraela] zbudował dla faraona miasta na składy: Pitom i Ramzes. 002 EXO 001 012 Ale im bardziej ich gnębili, tym bardziej się rozmnażali i rośli, tak że zatrwożyli się z powodu synów Izraela. 002 EXO 001 013 I Egipcjanie zmuszali synów Izraela do ciężkiej pracy. 002 EXO 001 014 I uprzykrzali [im] życie uciążliwą pracą przy glinie i przy cegłach, i przy każdej robocie na polu. Do wszelkiej pracy zmuszali ich bez litości. 002 EXO 001 015 I król Egiptu rozkazał hebrajskim położnym, z których jedna miała na imię Szifra, a druga Pua; 002 EXO 001 016 Powiedział: Gdy będziecie przy porodach hebrajskich [kobiet] i zobaczycie, że urodził się syn, zabijcie go, a jeśli córka, niech zostanie przy życiu. 002 EXO 001 017 Lecz położne bały się Boga i nie robiły tak, jak im rozkazał król Egiptu, ale pozostawiały chłopców przy życiu. 002 EXO 001 018 Wtedy król Egiptu wezwał położne i powiedział do nich: Dlaczego tak postąpiłyście, że pozostawiłyście chłopców przy życiu? 002 EXO 001 019 Położne odpowiedziały faraonowi: Hebrajskie kobiety nie [są] takie jak egipskie [kobiety]. Są bowiem żywotne, rodzą wcześniej, zanim przyjdzie do nich położna. 002 EXO 001 020 I Bóg dobrze czynił tym położnym, a lud się mnożył i bardzo się wzmocnił. 002 EXO 001 021 A ponieważ położne bały się Boga, zbudował im domy. 002 EXO 001 022 Wtedy faraon rozkazał całemu swemu ludowi: Każdego syna, który się urodzi, wrzućcie do rzeki, a każdą córkę pozostawcie przy życiu. 002 EXO 002 001 [Pewien] mężczyzna z rodu Lewiego pojął [za żonę] córkę z [rodu] Lewiego. 002 EXO 002 002 Kobieta ta poczęła i urodziła syna, a gdy zobaczyła, że jest piękny, ukrywała go przez trzy miesiące. 002 EXO 002 003 Ale [gdy] nie mogła go dłużej ukrywać, wzięła koszyk z sitowia, wysmarowała żywicą i smołą, włożyła do niego dziecko i umieściła między trzcinami na brzegu rzeki. 002 EXO 002 004 A jego siostra stała daleko, aby wiedzieć, co się z nim stanie. 002 EXO 002 005 Wtedy zeszła do rzeki córka faraona, aby się wykąpać, a jej służące przechadzały się po brzegu rzeki. Gdy zobaczyła koszyk w trzcinie, posłała swą służącą, aby go wzięła. 002 EXO 002 006 Kiedy [go] otworzyła, zobaczyła dziecko, a chłopiec płakał. Ulitowała się nad nim i powiedziała: To jedno z hebrajskich dzieci. 002 EXO 002 007 Wówczas jego siostra zapytała córkę faraona: Czy mam pójść i zawołać ci mamkę spośród hebrajskich kobiet, aby ci wykarmiła to dziecko? 002 EXO 002 008 Córka faraona odpowiedziała jej: Idź. Dziewczynka poszła więc i zawołała matkę [tego] dziecka. 002 EXO 002 009 Do niej powiedziała córka faraona: Weź to dziecko i wykarm mi je, a ja dam [ci] należną zapłatę. Kobieta wzięła więc dziecko i wykarmiła je. 002 EXO 002 010 A [gdy] dziecko podrosło, przyprowadziła je do córki faraona i stało się jej synem. I nadała mu imię Mojżesz, bo mówiła: Wyciągnęłam go z wody. 002 EXO 002 011 Kiedy Mojżesz dorósł, wyszedł do swych braci i widział ich ciężary. Zobaczył też Egipcjanina, który bił Hebrajczyka, jednego z jego braci. 002 EXO 002 012 Rozejrzał się na wszystkie strony, a gdy zobaczył, że nikogo nie ma, zabił Egipcjanina i ukrył go w piasku. 002 EXO 002 013 A gdy wyszedł następnego dnia, oto kłócili się dwaj Hebrajczycy. Wtedy zapytał tego, który wyrządzał krzywdę: Dlaczego bijesz swego bliźniego? 002 EXO 002 014 Ten [mu] odpowiedział: Któż cię ustanowił przełożonym i sędzią nad nami? Czy zamierzasz mnie zabić, jak zabiłeś Egipcjanina? Wtedy Mojżesz zląkł się i powiedział: Na pewno sprawa wyszła na jaw. 002 EXO 002 015 Gdy faraon usłyszał o sprawie, usiłował zabić Mojżesza. Lecz Mojżesz uciekł przed faraonem i zamieszkał w ziemi Midian. I zatrzymał się tam przy pewnej studni. 002 EXO 002 016 A kapłan Midianitów miał siedem córek. Przyszły one, naczerpały [wody] i napełniły koryta, aby napoić stado swego ojca; 002 EXO 002 017 Ale nadeszli pasterze i odganiali je. Wtedy Mojżesz wstał, obronił je i napoił ich bydło. 002 EXO 002 018 Gdy wróciły do swego ojca Reuela, ten zapytał: Dlaczego dziś przyszłyście tak szybko? 002 EXO 002 019 One odpowiedziały: Jakiś Egipcjanin wybawił nas z rąk pasterzy, naczerpał nam też [wody] i napoił stado. 002 EXO 002 020 Wtedy zapytał swoje córki: A gdzie on jest? Dlaczego zostawiłyście tego człowieka? Zawołajcie go, aby zjadł chleb. 002 EXO 002 021 Mojżesz zgodził się zamieszkać u tego człowieka, a ten dał Mojżeszowi swoją córkę Seforę. 002 EXO 002 022 Ta urodziła [mu] syna, któremu nadał imię Gerszom, bo mówił: Byłem przybyszem w obcej ziemi. 002 EXO 002 023 Po dłuższym czasie umarł król Egiptu, a synowie Izraela wzdychali i wołali z powodu niewoli. Ich wołanie z powodu niewoli dotarło do Boga. 002 EXO 002 024 Bóg usłyszał ich jęk i wspomniał Bóg na swoje przymierze z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem. 002 EXO 002 025 I spojrzał Bóg na synów Izraela, i miał Bóg [na nich] wzgląd. 002 EXO 003 001 Mojżesz pasał stado swego teścia Jetra, kapłana Midianitów. Zaprowadził stado na drugą stronę pustyni i przyszedł do góry Bożej, do Horebu. 002 EXO 003 002 I Anioł PANA ukazał mu się w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Spojrzał, a oto krzew płonął ogniem, lecz nie spłonął. 002 EXO 003 003 Wtedy Mojżesz powiedział: Podejdę i zobaczę to wielkie zjawisko, dlaczego ten krzew się nie spala. 002 EXO 003 004 A gdy PAN widział, że podchodził, aby to zobaczyć, zawołał do niego Bóg ze środka tego krzewu: Mojżeszu, Mojżeszu! A on odpowiedział: Oto jestem. 002 EXO 003 005 Wtedy powiedział: Nie zbliżaj się tu. Zdejmij buty z nóg, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą. 002 EXO 003 006 I dodał: Ja jestem Bogiem twego ojca, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. I Mojżesz zakrył twarz, bo bał się patrzeć na Boga. 002 EXO 003 007 PAN powiedział: Przyjrzałem się utrapieniom mojego ludu, który jest w Egipcie, i słyszałem ich krzyk z powodu nadzorców, gdyż znam jego cierpienia. 002 EXO 003 008 Dlatego zstąpiłem, aby wybawić go z ręki Egipcjan i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi dobrej i przestronnej, do ziemi opływającej mlekiem i miodem, na miejsce Kananejczyków, Chetytów, Amorytów, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów. 002 EXO 003 009 Teraz oto dotarł do mnie krzyk synów Izraela. Widziałem też ucisk, jakim dręczą ich Egipcjanie. 002 EXO 003 010 Dlatego teraz idź, poślę cię do faraona, abyś wyprowadził mój lud, synów Izraela, z Egiptu. 002 EXO 003 011 Mojżesz powiedział do Boga: Kimże ja jestem, abym miał iść do faraona i wyprowadzić synów Izraela z Egiptu? 002 EXO 003 012 Bóg odpowiedział: Oto ja będę z tobą, a to będzie znakiem dla ciebie, że ja cię posłałem: gdy wyprowadzisz ten lud z Egiptu, będziecie służyć Bogu na tej górze. 002 EXO 003 013 Mojżesz powiedział do Boga: Kiedy pójdę do synów Izraela i powiem im: Bóg waszych ojców posłał mnie do was, a oni zapytają mnie, jakie jest jego imię, cóż im odpowiem? 002 EXO 003 014 Wtedy Bóg odrzekł do Mojżesza: JESTEM, KTÓRY JESTEM. I dodał: Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was. 002 EXO 003 015 I mówił jeszcze Bóg do Mojżesza: Tak powiesz synom Izraela: PAN, Bóg waszych ojców, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba, posłał mnie do was. To jest moje imię na wieki i takim ma pozostać w pamięci po wszystkie pokolenia. 002 EXO 003 016 Idź, zgromadź starszych Izraela i mów do nich: Ukazał mi się PAN, Bóg waszych ojców, Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, i powiedział: Nawiedziłem was i [widziałem], co wam uczyniono w Egipcie. 002 EXO 003 017 I postanowiłem: Wyprowadzę was z utrapienia Egiptu do ziemi Kananejczyków, Chetytów, Amorytów, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów, do ziemi opływającej mlekiem i miodem. 002 EXO 003 018 Wtedy usłuchają twego głosu. I pójdziesz ty i starsi Izraela do króla Egiptu i powiecie do niego: PAN, Bóg Hebrajczyków, spotkał się z nami. Dlatego teraz pozwól nam pójść, proszę, w trzy dni drogi na pustynię, aby złożyć ofiarę PANU, naszemu Bogu. 002 EXO 003 019 Wiem, że król Egiptu nie pozwoli wam odejść, chyba że przez potężną rękę. 002 EXO 003 020 Wyciągnę więc rękę i uderzę Egipt wszystkimi moimi cudami, które będę czynił pośród niego. A potem was wypuści. 002 EXO 003 021 Sprawię, że ten lud znajdzie przychylność w oczach Egipcjan. I stanie się tak, gdy będziecie wychodzić, [że] nie wyjdziecie z pustymi rękami. 002 EXO 003 022 Ale każda kobieta pożyczy od swojej sąsiadki i od tej, która u niej przebywa, srebrne i złote przedmioty oraz szaty. Włożycie je na waszych synów i na wasze córki i złupicie Egipt. 002 EXO 004 001 Potem Mojżesz odpowiedział: Lecz oni mi nie uwierzą i nie usłuchają mego głosu, bo powiedzą: PAN ci się nie ukazał. 002 EXO 004 002 PAN zapytał go: Co masz w swojej ręce? Odpowiedział: Laskę. 002 EXO 004 003 I rozkazał: Rzuć ją na ziemię. Rzucił ją więc na ziemię i zamieniła się w węża; i Mojżesz przed nim uciekał. 002 EXO 004 004 Następnie PAN powiedział do Mojżesza: Wyciągnij rękę i chwyć go za ogon. Wyciągnął więc rękę i chwycił go, i ten zamienił się w laskę w jego ręce. 002 EXO 004 005 [Uczyń tak], aby uwierzyli, że ukazał ci się PAN, Bóg ich ojców, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. 002 EXO 004 006 PAN powiedział mu jeszcze: Włóż teraz rękę w zanadrze. Włożył więc rękę w zanadrze, a gdy ją wyjął, była pokryta trądem jak śniegiem. 002 EXO 004 007 I powiedział: Włóż ponownie rękę w zanadrze. I włożył znowu rękę w zanadrze, [a gdy] ją wyjął, stała się znowu jak [reszta] jego ciała. 002 EXO 004 008 Jeśli więc ci nie uwierzą i nie usłuchają głosu pierwszego znaku, to uwierzą głosowi drugiego znaku. 002 EXO 004 009 A jeśli nie uwierzą obu tym znakom i nie usłuchają twego głosu, to weźmiesz wody z rzeki i wylejesz [ją] na ziemię. Wtedy ta woda, którą weźmiesz z rzeki, zamieni się na ziemi w krew. 002 EXO 004 010 Mojżesz powiedział do PANA: Proszę, Panie, nie jestem wymowny – ani przedtem, ani odkąd przemówiłeś do twego sługi, bo mam powolną mowę i ociężały język. 002 EXO 004 011 PAN mu odpowiedział: Któż uczynił usta człowieka? Albo kto czyni niemego lub głuchego, widzącego lub ślepego? Czyż nie ja, PAN? 002 EXO 004 012 Teraz więc idź, a ja będę przy twoich ustach i pouczę cię, co masz mówić. 002 EXO 004 013 [Mojżesz] powiedział: Proszę, Panie, poślij tego, kogo masz posłać. 002 EXO 004 014 Wtedy zapalił się gniew PANA na Mojżesza i powiedział: Czyż Aaron, Lewita, nie jest twoim bratem? Wiem, że on potrafi dobrze mówić. Oto on wyjdzie ci na spotkanie, a gdy cię zobaczy, uraduje się w swoim sercu. 002 EXO 004 015 Ty będziesz mówił do niego i włożysz słowa w jego usta. A ja będę przy twoich ustach i przy jego ustach i pouczę was, co macie czynić. 002 EXO 004 016 On będzie mówił za ciebie do ludu. On będzie dla ciebie jakby ustami, a ty dla niego będziesz jakby Bogiem. 002 EXO 004 017 I weź w rękę tę laskę, którą będziesz czynił znaki. 002 EXO 004 018 Odszedł więc Mojżesz i wrócił do swego teścia Jetra, i powiedział do niego: Pozwól mi wrócić do moich braci, którzy [są] w Egipcie, aby zobaczyć, czy jeszcze żyją. Jetro odpowiedział Mojżeszowi: Idź w pokoju. 002 EXO 004 019 PAN rzekł do Mojżesza [w ziemi] Midian: Idź, wróć do Egiptu, bo pomarli wszyscy, którzy czyhali na twoje życie. 002 EXO 004 020 Mojżesz więc wziął swoją żonę i swoich synów, wsadził ich na osła i wyruszył do ziemi Egiptu. Wziął też Mojżesz laskę Boga do ręki. 002 EXO 004 021 PAN powiedział do Mojżesza: Gdy pójdziesz i wrócisz do Egiptu, dopilnuj, [abyś] wszystkich cudów, które dałem ci do ręki, dokonał przed faraonem. A ja zatwardzę jego serce, tak że nie wypuści ludu. 002 EXO 004 022 I powiesz do faraona: Tak mówi PAN: Izrael [jest] moim synem, moim pierworodnym. 002 EXO 004 023 Mówię ci: Wypuść mego syna, aby mi służył. [Jeśli] będziesz się wzbraniał wypuścić go, zabiję twojego syna, twego pierworodnego. 002 EXO 004 024 A w czasie drogi, w gospodzie, PAN zastąpił drogę [Mojżeszowi] i chciał go zabić. 002 EXO 004 025 Wtedy Sefora wzięła [ostry] kamień, odcięła napletek swego syna i rzuciła do jego stóp, i powiedziała: Naprawdę jesteś dla mnie oblubieńcem krwi. 002 EXO 004 026 I [PAN] odstąpił od niego. Wtedy nazwała go oblubieńcem krwi z powodu obrzezania. 002 EXO 004 027 A do Aarona PAN powiedział: Wyjdź naprzeciw Mojżeszowi na pustynię. Wyszedł więc i spotkał go na górze Boga, i pocałował go. 002 EXO 004 028 Wtedy Mojżesz powtórzył Aaronowi wszystkie słowa PANA, który go posłał, i wszystkie znaki, które nakazał mu [uczynić]. 002 EXO 004 029 Mojżesz i Aaron poszli więc i zebrali wszystkich starszych synów Izraela. 002 EXO 004 030 I Aaron powiedział wszystkie słowa, które PAN mówił do Mojżesza, a [Mojżesz] czynił znaki na oczach ludu. 002 EXO 004 031 I lud uwierzył. I gdy usłyszeli, że PAN nawiedził synów Izraela i że wejrzał na ich utrapienie, pochylili się i oddali pokłon. 002 EXO 005 001 Potem Mojżesz i Aaron przyszli do faraona i powiedzieli: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Wypuść mój lud, aby dla mnie obchodził święto na pustyni. 002 EXO 005 002 Faraon odparł: Któż to [jest] PAN, abym miał słuchać jego głosu i wypuścić Izraela? Nie znam PANA, a Izraela też nie wypuszczę. 002 EXO 005 003 I odpowiedzieli: Bóg Hebrajczyków ukazał się nam. Pozwól nam iść trzy dni drogą na pustynię i złożyć ofiarę PANU, naszemu Bogu, by nie nawiedził nas zarazą albo mieczem. 002 EXO 005 004 Król Egiptu zapytał ich: Dlaczego wy, Mojżeszu i Aaronie, odrywacie lud od pracy? Idźcie do waszych robót. 002 EXO 005 005 I faraon dodał: Oto lud tej ziemi jest teraz liczny, a wy go odrywacie od robót. 002 EXO 005 006 Rozkazał więc faraon tego dnia nadzorcom ludu i jego przełożonym: 002 EXO 005 007 Już więcej nie będziecie dawać ludowi słomy do wyrobu cegły, jak dotychczas. Niech sami idą i zbierają sobie słomę. 002 EXO 005 008 Wyznaczcie im [tę samą] liczbę cegieł, jaką wyrabiali poprzednio, nic nie zmniejszajcie. Próżnują bowiem i dlatego wołają: Pozwól nam pójść i złożyć ofiarę naszemu Bogu. 002 EXO 005 009 Niech praca tych ludzi będzie cięższa, aby byli nią zajęci, a nie ufali kłamliwym słowom. 002 EXO 005 010 Wtedy wyszli nadzorcy ludu i jego przełożeni i powiedzieli do ludu: Tak mówi faraon: Nie będę wam dawał słomy. 002 EXO 005 011 Sami idźcie, zbierajcie sobie słomę, gdzie ją możecie znaleźć. Mimo to nic nie będzie odjęte z waszej pracy. 002 EXO 005 012 Lud rozproszył się więc po całej ziemi Egiptu, aby zbierać ścierń zamiast słomy. 002 EXO 005 013 A nadzorcy przynaglali, mówiąc: Wykonujcie wasze roboty, codzienną pracę jak wtedy, gdy wam [dawano] słomę. 002 EXO 005 014 I bito przełożonych spośród synów Izraela, których nadzorcy faraona postawili nad nimi, i pytano ich: Dlaczego ani wczoraj, ani dzisiaj nie wykonaliście tej ilości cegieł jak poprzednio? 002 EXO 005 015 Przełożeni spośród synów Izraela przyszli więc do faraona i wołali: Czemu postępujesz tak ze swoimi sługami? 002 EXO 005 016 Nie dają twoim sługom słomy, a mówią: Róbcie cegłę. I oto biją twe sługi, a to wina twojego ludu. 002 EXO 005 017 On odpowiedział: Próżnujecie, próżnujecie i dlatego mówicie: Pozwól nam pójść i złożyć ofiarę PANU. 002 EXO 005 018 Teraz więc idźcie i pracujcie. Słomy wam nie dadzą, ale macie dostarczać taką samą ilość cegieł. 002 EXO 005 019 A przełożeni spośród synów Izraela zobaczyli, że są w złym położeniu, [ponieważ] mówiono: Nie zmniejszacie nic z dziennego wyrobu cegieł. 002 EXO 005 020 Gdy wychodzili od faraona, spotkali Mojżesza i Aarona, którzy na nich czekali. 002 EXO 005 021 I powiedzieli do nich: Niech PAN wejrzy na was i osądzi, bo sprawiliście, że staliśmy się wstrętni w oczach faraona i w oczach jego sług, i daliście im do ręki miecz, aby nas zabili. 002 EXO 005 022 Wtedy Mojżesz wrócił do PANA i powiedział: Panie, dlaczego wyrządziłeś to zło twojemu ludowi? Dlaczego mnie [tu] posłałeś? 002 EXO 005 023 Odkąd bowiem poszedłem do faraona, aby mówić w twoim imieniu, gorzej się obchodzi z tym ludem; a ty nie wybawiłeś swego ludu. 002 EXO 006 001 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Teraz zobaczysz, co uczynię faraonowi. Mocną ręką bowiem wypuści ich i mocną ręką wypędzi ich ze swojej ziemi. 002 EXO 006 002 Nadto Bóg mówił do Mojżesza: Ja jestem PANEM. 002 EXO 006 003 Objawiłem się Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi [pod tym imieniem]: Bóg Wszechmogący, ale z mojego imienia JEHOWA nie byłem przez nich poznany. 002 EXO 006 004 Ustanowiłem też z nimi moje przymierze, aby dać im ziemię Kanaan, ziemię ich pielgrzymowania, w której przebywali jako obcy. 002 EXO 006 005 Usłyszałem także jęk synów Izraela, których Egipcjanie trzymają w niewoli, i wspomniałem na moje przymierze. 002 EXO 006 006 Dlatego powiedz synom Izraela: Ja jestem PAN, wyprowadzę was spod ciężarów Egipcjan, wyrwę was z ich niewoli i wybawię was wyciągniętym ramieniem i przez wielkie sądy. 002 EXO 006 007 Wezmę was sobie za lud i będę wam Bogiem. Poznacie, że ja jestem PAN, wasz Bóg, który was wyprowadza spod ciężarów Egipcjan. 002 EXO 006 008 I wprowadzę was do ziemi, którą przysiągłem dać Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi; i dam ją wam w dziedzictwo. Ja [jestem] PAN. 002 EXO 006 009 I Mojżesz mówił tak do synów Izraela, ale nie usłuchali go z powodu udręki ducha i ciężkiej niewoli. 002 EXO 006 010 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: 002 EXO 006 011 Idź, powiedz faraonowi, królowi Egiptu, żeby wypuścił synów Izraela ze swej ziemi. 002 EXO 006 012 Mojżesz zaś odpowiedział przed PANEM: Oto synowie Izraela nie posłuchali mnie, jakże więc posłucha mnie faraon? Jestem przecież nieobrzezanych warg. 002 EXO 006 013 Wtedy PAN przemówił do Mojżesza i Aarona i dał im rozkaz dla synów Izraela i dla faraona, króla Egiptu, aby wyprowadzili synów Izraela z ziemi Egiptu. 002 EXO 006 014 Oto naczelnicy domów ich ojców: synowie Rubena, pierworodnego Izraela: Henoch, Pallu, Chesron i Karmi. To są rodziny Rubena. 002 EXO 006 015 Synowie Symeona: Jemuel, Jamin, Ohad, Jakin, Sochar i Szaul, syn Kananejki. To są rodziny Symeona. 002 EXO 006 016 Oto imiona synów Lewiego według ich pokoleń: Gerszon, Kehat i Merari. A lat życia Lewiego [było] sto trzydzieści siedem. 002 EXO 006 017 Synowie Gerszona: Libni i Szimei, według ich rodzin. 002 EXO 006 018 Synowie Kehata: Amram, Ishar, Chebron i Uzziel. A lat życia Kehata [było] sto trzydzieści trzy. 002 EXO 006 019 Synowie Merariego: Machli i Muszi. To są rodziny Lewiego według ich pokoleń. 002 EXO 006 020 I Amram pojął za żonę Jokebed, swoją ciotkę, która urodziła mu Aarona i Mojżesza. A lat życia Amrama [było] sto trzydzieści siedem. 002 EXO 006 021 Synowie Ishara: Korach, Nefeg i Zikri. 002 EXO 006 022 Synowie Uzziela: Miszael, Elsafan i Sitri. 002 EXO 006 023 I Aaron pojął za żonę Eliszebę, córkę Aminadaba, siostrę Nachszona. Ona mu urodziła Nadaba, Abihu, Eleazara i Itamara. 002 EXO 006 024 A synowie Koracha: Assir, Elkana i Abiasaf. To są rodziny Korachitów. 002 EXO 006 025 I Eleazar, syn Aarona, pojął za żonę jedną z córek Putiela. Ona mu urodziła Pinchasa. Oto [są] naczelnicy ojców Lewitów według ich rodzin. 002 EXO 006 026 To [są] ci właśnie Aaron i Mojżesz, do których mówił PAN: Wyprowadźcie synów Izraela z ziemi Egiptu według ich zastępów. 002 EXO 006 027 To oni mówili do faraona, króla Egiptu, aby wyprowadzić synów Izraela z Egiptu. [To jest] właśnie Mojżesz i Aaron. 002 EXO 006 028 A w tym dniu, kiedy PAN mówił do Mojżesza w ziemi Egiptu; 002 EXO 006 029 PAN powiedział do niego: Ja jestem PAN. Mów do faraona, króla Egiptu, wszystko, co do ciebie mówię. 002 EXO 006 030 Mojżesz zaś odpowiedział przed PANEM: Oto jestem nieobrzezanych warg, jakże posłucha mnie faraon? 002 EXO 007 001 I PAN powiedział do Mojżesza: Oto ustanowiłem cię bogiem dla faraona, a twój brat Aaron będzie twoim prorokiem. 002 EXO 007 002 Ty powiesz wszystko, co ci rozkażę. A twój brat Aaron będzie mówił do faraona, aby wypuścił synów Izraela ze swojej ziemi. 002 EXO 007 003 A ja zatwardzę serce faraona i pomnożę moje znaki i cuda w ziemi Egiptu. 002 EXO 007 004 Faraon was nie posłucha, lecz [ja] położę moją rękę na Egipcie i wyprowadzę moje zastępy, mój lud, synów Izraela, z ziemi Egiptu przez wielkie sądy. 002 EXO 007 005 A Egipcjanie poznają, że ja jestem PAN, gdy wyciągnę rękę na Egipt i wyprowadzę synów Izraela spośród nich. 002 EXO 007 006 Mojżesz i Aaron uczynili więc, jak im PAN przykazał; tak właśnie uczynili. 002 EXO 007 007 Mojżesz miał osiemdziesiąt lat, a Aaron osiemdziesiąt trzy lata, gdy mówili do faraona. 002 EXO 007 008 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza i Aarona: 002 EXO 007 009 Gdy faraon powie wam: Uczyńcie [jakiś] cud, wtedy powiesz do Aarona: Weź swą laskę i rzuć ją przed faraonem, a zamieni się w węża. 002 EXO 007 010 Mojżesz i Aaron przyszli do faraona i uczynili tak, jak PAN rozkazał. Aaron rzucił swoją laskę przed faraonem i jego sługami, a ona zamieniła się w węża. 002 EXO 007 011 Wtedy faraon wezwał mędrców i czarowników. I ci egipscy czarownicy uczynili to samo swoimi czarami. 002 EXO 007 012 Każdy z nich rzucił swoją laskę, a zamieniły się w węże. Lecz laska Aarona pożarła ich laski. 002 EXO 007 013 Serce faraona stało się jednak zatwardziałe i nie posłuchał ich, jak PAN zapowiedział. 002 EXO 007 014 Potem PAN powiedział do Mojżesza: Serce faraona jest zatwardziałe, wzbrania się wypuścić lud. 002 EXO 007 015 Idź do faraona rankiem, kiedy wyjdzie nad wodę. Staniesz naprzeciwko niego nad brzegiem rzeki i weźmiesz do ręki laskę, która się zamieniła w węża; 002 EXO 007 016 I powiesz mu: PAN, Bóg Hebrajczyków, posłał mnie do ciebie, mówiąc: Wypuść mój lud, aby mi służył na pustyni, a oto dotąd nie posłuchałeś. 002 EXO 007 017 [Dlatego] tak mówi PAN: Po tym poznasz, że ja [jestem] PAN. Oto uderzę laską, która [jest] w mojej ręce, w wody, które [są] w rzece, a one zamienią się w krew. 002 EXO 007 018 Ryby, które są w rzece, pozdychają i rzeka będzie cuchnąć. Egipcjanie się zmęczą [poszukiwaniem] wody z rzeki do picia. 002 EXO 007 019 PAN mówił dalej do Mojżesza: Powiedz Aaronowi: Weź swoją laskę i wyciągnij rękę nad wody Egiptu, nad ich rzeki, nad ich strugi, nad ich jeziora i nad wszelkie zbiorowiska wód, a one zamienią się w krew. Krew będzie na całej ziemi Egiptu, tak w [naczyniach] drewnianych, jak i w kamiennych. 002 EXO 007 020 Mojżesz i Aaron uczynili tak, jak PAN rozkazał. [Aaron] podniósł laskę i uderzył wody rzeki na oczach faraona i jego sług. I wszystkie wody rzeki zamieniły się w krew. 002 EXO 007 021 Ryby, które były w rzece, pozdychały i rzeka zaczęła cuchnąć, tak że Egipcjanie nie mogli pić z niej wody. A krew była w całej ziemi Egiptu. 002 EXO 007 022 Lecz egipscy czarownicy uczynili to samo swoimi czarami. Pozostało więc zatwardziałe serce faraona i nie posłuchał ich, jak PAN zapowiedział. 002 EXO 007 023 Faraon odwrócił się i poszedł do swego domu, i tego również nie wziął sobie do serca. 002 EXO 007 024 I wszyscy Egipcjanie kopali wokół rzeki [w poszukiwaniu] wody do picia, bo nie mogli pić wody z rzeki. 002 EXO 007 025 I upłynęło siedem dni od chwili, gdy PAN uderzył rzekę. 002 EXO 008 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: Idź do faraona i powiedz mu: Tak mówi PAN: Wypuść mój lud, aby mi służył. 002 EXO 008 002 A jeśli będziesz się wzbraniał wypuścić go, oto dotknę żabami wszystkich twoich granic. 002 EXO 008 003 Rzeka zaroi się od żab, które wypełzną i wedrą się do twego domu, do twej sypialni, na twoje łoże, do domu twoich sług, między twój lud, do twoich pieców i w twoje dzieże. 002 EXO 008 004 Żaby wpełzną zarówno na ciebie, jak i na twój lud i na wszystkie twoje sługi. 002 EXO 008 005 PAN dalej mówił do Mojżesza: Powiedz Aaronowi: Wyciągnij rękę ze swą laską nad rzeki, nad strugi i nad jeziora i sprowadź żaby na ziemię Egiptu. 002 EXO 008 006 Aaron wyciągnął więc rękę nad wody Egiptu, a żaby wypełzły i pokryły ziemię Egiptu. 002 EXO 008 007 Lecz czarownicy uczynili to samo swoimi czarami i sprowadzili żaby na ziemię Egiptu. 002 EXO 008 008 Potem faraon wezwał Mojżesza i Aarona i powiedział: Módlcie się do PANA, aby oddalił żaby ode mnie i od mojego ludu, a wypuszczę lud, aby złożył ofiarę PANU. 002 EXO 008 009 Mojżesz odpowiedział faraonowi: Dam ci ten zaszczyt. [Powiedz], kiedy mam się modlić za ciebie, za twoje sługi i za twój lud, aby wyginęły żaby u ciebie i w twoich domach, [a] zostały tylko te w rzece. 002 EXO 008 010 A [on] powiedział: Jutro. Wtedy [Mojżesz] odpowiedział: [Stanie się] według twego słowa, abyś wiedział, że nie ma nikogo jak PAN, nasz Bóg. 002 EXO 008 011 Żaby odejdą od ciebie, z twoich domów, od twoich sług i twego ludu, zostaną tylko w rzece. 002 EXO 008 012 Wtedy Mojżesz i Aaron wyszli od faraona. I Mojżesz zawołał do PANA z powodu żab, które zesłał na faraona. 002 EXO 008 013 I PAN uczynił według słowa Mojżesza, że żaby wyginęły z domów, ze wsi i z pól. 002 EXO 008 014 Zbierano je na stosy i ziemia zaczęła cuchnąć. 002 EXO 008 015 Gdy faraon zauważył, że nadeszło wytchnienie, zatwardził swoje serce i nie posłuchał ich, jak PAN zapowiedział. 002 EXO 008 016 I PAN powiedział do Mojżesza: Powiedz Aaronowi: Wyciągnij swoją laskę i uderz pył ziemi, aby zamienił się we wszy na całej ziemi Egiptu. 002 EXO 008 017 I tak uczynili. Aaron wyciągnął rękę ze swoją laską i uderzył pył ziemi, który zamienił się we wszy na ludziach i na bydle. Wszelki pył ziemi zamienił się we wszy na całej ziemi Egiptu. 002 EXO 008 018 Czarownicy czynili to samo swoimi czarami, aby sprowadzić wszy, ale nie mogli. I wszy były na ludziach i na bydle. 002 EXO 008 019 Wtedy czarownicy powiedzieli do faraona: [To] jest palec Boży. Ale serce faraona pozostało zatwardziałe i nie posłuchał ich, jak PAN zapowiedział. 002 EXO 008 020 I PAN powiedział do Mojżesza: Wstań rano i stań przed faraonem, kiedy wyjdzie nad wodę, i powiedz mu: Tak mówi PAN: Wypuść mój lud, aby mi służył; 002 EXO 008 021 Bo jeśli nie wypuścisz mego ludu, ześlę rozmaite muchy na ciebie, na twe sługi, na twój lud i na twoje domy. I domy Egipcjan, a także ziemia, na której [są], będą pełne rozmaitych much. 002 EXO 008 022 W owym dniu oddzielę ziemię Goszen, w której mieszka mój lud, aby tam nie było rozmaitych much. I poznasz, że ja jestem PAN pośrodku ziemi. 002 EXO 008 023 Oddzielę [znakiem] odkupienia mój lud od twojego ludu. Jutro ten znak nastąpi. 002 EXO 008 024 I PAN tak uczynił. Rozmaite uciążliwe muchy naszły dom faraona, domy jego sług i całą ziemię Egiptu. [I] ziemia została zniszczona przez rozmaite muchy. 002 EXO 008 025 Faraon wezwał wówczas Mojżesza i Aarona i powiedział: Idźcie, złóżcie na tej ziemi ofiarę waszemu Bogu. 002 EXO 008 026 Mojżesz odpowiedział: Nie godzi się tak czynić; bo to, co złożylibyśmy w ofierze PANU, naszemu Bogu, byłoby zgorszeniem dla Egipcjan. A gdybyśmy na oczach Egipcjan złożyli w ofierze to, co jest zgorszeniem, czyż nie ukamienowaliby nas? 002 EXO 008 027 Pójdziemy w trzy dni drogi na pustynię i złożymy ofiarę PANU, naszemu Bogu, jak nam rozkaże. 002 EXO 008 028 Faraon odpowiedział: Wypuszczę was, abyście mogli złożyć ofiarę PANU, waszemu Bogu, na pustyni, tylko nie oddalajcie się zbytnio. Wstawcie się też za mną. 002 EXO 008 029 Mojżesz powiedział: Wychodzę od ciebie i wstawię się za tobą u PANA, aby rozmaite muchy odeszły jutro od faraona, od jego sług i od jego ludu. Tylko niech faraon już więcej nie oszukuje, nie chcąc wypuścić ludu, by złożył ofiarę PANU. 002 EXO 008 030 Mojżesz wyszedł więc od faraona i wstawił się u PANA. 002 EXO 008 031 I PAN uczynił według słowa Mojżesza, i oddalił rozmaite muchy od faraona, od jego sług i od jego ludu. Nie została ani jedna. 002 EXO 008 032 Jednak faraon i tym razem zatwardził swe serce i nie wypuścił ludu. 002 EXO 009 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: Idź do faraona i powiedz mu: Tak mówi PAN, Bóg Hebrajczyków: Wypuść mój lud, aby mi służył; 002 EXO 009 002 Bo jeśli będziesz się wzbraniał go wypuścić i nadal będziesz go zatrzymywał; 002 EXO 009 003 Oto ręka PANA będzie na twoje stada, które [są] na polu, na koniach, na osłach, na wielbłądach, na wołach i na owcach. [Będzie] bardzo ciężka zaraza. 002 EXO 009 004 PAN rozdzieli stada Izraela i stada Egiptu, aby nie zdechło nic ze wszystkiego, co należy do synów Izraela. 002 EXO 009 005 I PAN wyznaczył czas, mówiąc: Jutro PAN to uczyni na [tej] ziemi. 002 EXO 009 006 Nazajutrz PAN tak uczynił. Pozdychały wszystkie stada Egiptu, lecz ze stad synów Izraela nie zdechło ani jedno. 002 EXO 009 007 Faraon posłał więc [na zwiady], a oto z bydła Izraela nie zdechło ani jedno. Ale serce faraona pozostało zatwardziałe i nie wypuścił ludu. 002 EXO 009 008 Potem PAN powiedział do Mojżesza i Aarona: Weźcie pełne garści popiołu z pieca i niech Mojżesz rozrzuci go ku niebu na oczach faraona. 002 EXO 009 009 Zamieni się w pył na całej ziemi Egiptu, który spowoduje wrzody pęczniejące ropą na ludziach i na zwierzętach na całej ziemi Egiptu. 002 EXO 009 010 Wzięli więc popiół z pieca i stanęli przed faraonem, a Mojżesz rozrzucił popiół ku niebu i powstały wrzody pęczniejące ropą na ludziach i na zwierzętach. 002 EXO 009 011 Czarownicy zaś nie mogli stanąć przed Mojżeszem z powodu wrzodów, bo wrzody były na nich i na wszystkich Egipcjanach. 002 EXO 009 012 I PAN zatwardził serce faraona, i [ten] nie posłuchał ich, jak PAN zapowiedział Mojżeszowi. 002 EXO 009 013 PAN powiedział do Mojżesza: Wstań rano, stań przed faraonem i powiedz mu: Tak mówi PAN, Bóg Hebrajczyków: Wypuść mój lud, aby mi służył; 002 EXO 009 014 Tym razem bowiem ześlę wszystkie moje plagi na twoje serce, na twoje sługi i na twój lud, abyś wiedział, że nie ma równego mi na całej ziemi. 002 EXO 009 015 Bo teraz wyciągnę rękę i uderzę ciebie i twój lud zarazą, i będziesz wytracony z ziemi. 002 EXO 009 016 Lecz dlatego cię postawiłem, aby okazać na tobie moją moc i żeby rozgłaszano moje imię na całej ziemi. 002 EXO 009 017 A ty jeszcze się wynosisz [i stajesz] przeciw memu ludowi, nie chcąc go wypuścić? 002 EXO 009 018 Jutro o tej porze spuszczę bardzo ciężki grad, jakiego nie było w Egipcie od dnia jego założenia aż do tego czasu. 002 EXO 009 019 Poślij więc teraz i zgromadź swoje bydło i wszystko, co masz na polu; [bo] każdy człowiek i każde zwierzę, które znajdzie się na polu, a nie zostanie zegnane do domu, zginie, gdy na nich spadnie grad. 002 EXO 009 020 Kto więc ze sług faraona uląkł się słowa PANA, kazał uciekać swym sługom wraz z bydłem do domu; 002 EXO 009 021 Ale kto nie wziął do serca słowa PANA, ten zostawił swe sługi i bydło na polu. 002 EXO 009 022 PAN powiedział do Mojżesza: Wyciągnij rękę ku niebu, by spadł grad na całej ziemi Egiptu, na ludzi, na bydło i na wszelkie rośliny polne w ziemi Egiptu. 002 EXO 009 023 I Mojżesz wyciągnął swą laskę ku niebu, a PAN zesłał grzmoty i grad i na ziemię zstąpił ogień. PAN spuścił grad na ziemię Egiptu. 002 EXO 009 024 I był grad i ogień zmieszany z bardzo ciężkim gradem, jakiego nie było w całej ziemi Egiptu, odkąd stał się narodem. 002 EXO 009 025 Grad poraził na całej ziemi Egiptu cokolwiek było na polu, od człowieka aż do zwierzęcia. Poraził też wszelkie rośliny polne i połamał wszystkie drzewa na polu; 002 EXO 009 026 Tylko w ziemi Goszen, gdzie mieszkali synowie Izraela, nie było gradu. 002 EXO 009 027 Faraon kazał więc wezwać Mojżesza i Aarona i powiedział do nich: Tym razem zgrzeszyłem. PAN jest sprawiedliwy, a ja i mój lud jesteśmy niegodziwi. 002 EXO 009 028 Wstawcie się u PANA, aby ustały Boże grzmoty i grad, bo [już] dość. Wypuszczę was i nie będziecie [tu] dłużej mieszkać. 002 EXO 009 029 Mojżesz powiedział do niego: Gdy wyjdę z miasta, wyciągnę ręce do PANA, a grzmoty ustaną i nie będzie więcej gradu, abyś wiedział, że ziemia należy do PANA. 002 EXO 009 030 Ale wiem, że ty i twoi słudzy jeszcze nie boicie się PANA Boga. 002 EXO 009 031 Len i jęczmień zostały zbite, bo jęczmień miał już kłosy, a len zakwitł. 002 EXO 009 032 Pszenica jednak i żyto nie zostały zbite, bo były późniejsze. 002 EXO 009 033 Mojżesz wyszedł więc od faraona za miasto i wyciągnął ręce do PANA. Ustały wtedy grzmoty i grad, a deszcz nie padał na ziemię. 002 EXO 009 034 Kiedy faraon zobaczył, że deszcz, grad i grzmoty ustały, jeszcze bardziej zgrzeszył i zatwardził serce, on i jego słudzy. 002 EXO 009 035 I serce faraona pozostało zatwardziałe i nie wypuścił synów Izraela, jak PAN zapowiedział przez Mojżesza. 002 EXO 010 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: Idź do faraona, bo zatwardziłem jego serce i serca jego sług, abym czynił te moje znaki wśród nich; 002 EXO 010 002 I abyś opowiadał do uszu swoich synów i wnuków, co uczyniłem w Egipcie i o moich znakach, których wśród nich dokonałem, abyście wiedzieli, że ja jestem PAN. 002 EXO 010 003 Mojżesz i Aaron poszli więc do faraona i mówili mu: Tak mówi PAN, Bóg Hebrajczyków: Jak długo będziesz się wzbraniał uniżyć przede mną? Wypuść mój lud, aby mi służył. 002 EXO 010 004 Bo jeśli będziesz się wzbraniał wypuścić mój lud, oto sprowadzę jutro szarańczę w twoje granice. 002 EXO 010 005 Ona przykryje powierzchnię ziemi tak, że nie będzie jej widać, i pożre resztki, jakie wam zostały po gradzie, i strawi każde drzewo rosnące na polu. 002 EXO 010 006 Napełni twoje domy, domy wszystkich twoich sług i domy wszystkich Egipcjan, czego nie widzieli twoi ojcowie ani ojcowie twoich ojców od początku swego pobytu na ziemi aż do tego dnia. Potem odwrócił się i wyszedł od faraona. 002 EXO 010 007 Wtedy słudzy faraona powiedzieli do niego: Jak długo ten [człowiek] będzie dla nas sidłem? Wypuść tych ludzi, aby służyli PANU, swemu Bogu. Czy jeszcze nie wiesz, że Egipt został zniszczony? 002 EXO 010 008 Wezwano więc ponownie Mojżesza z Aaronem do faraona, a on powiedział do nich: Idźcie, służcie PANU, waszemu Bogu. Którzy to mają iść? 002 EXO 010 009 Mojżesz odpowiedział: Pójdziemy z naszymi dziećmi i starcami, z naszymi synami i córkami, z naszymi trzodami i bydłem, bo musimy [obchodzić] święto dla PANA. 002 EXO 010 010 Powiedział im: Niech PAN tak będzie z wami, jak ja wypuszczę was i wasze dzieci. Patrzcie, bo [coś] złego macie przed sobą. 002 EXO 010 011 Nie tak! Idźcie [sami] mężczyźni i służcie PANU, tego właśnie chcieliście. I wypędzono ich sprzed oblicza faraona. 002 EXO 010 012 Potem PAN powiedział do Mojżesza: Wyciągnij rękę nad ziemię Egiptu po szarańczę, aby spadła na ziemię Egiptu i pożarła wszelkie rośliny ziemi, wszystko to, co pozostało po gradzie. 002 EXO 010 013 I Mojżesz wyciągnął swoją laskę nad ziemię Egiptu, a PAN sprowadził na ziemię wschodni wiatr na cały ten dzień i całą noc. Gdy nadszedł ranek, wschodni wiatr przyniósł szarańczę. 002 EXO 010 014 Szarańcza pojawiła się na całej ziemi Egiptu i obsiadła wszystkie granice Egiptu. Była ona tak uciążliwa, że podobnej szarańczy nigdy przedtem nie było i po niej takiej nie będzie. 002 EXO 010 015 Pokryła powierzchnię całej ziemi, tak że ziemia pociemniała. Pożarła całą roślinność ziemi i wszelkie owoce drzew, które zostały po gradzie. Nie pozostało nic zielonego na drzewach ani z roślinności polnej w całej ziemi Egiptu. 002 EXO 010 016 Dlatego faraon czym prędzej wezwał Mojżesza i Aarona i powiedział: Zgrzeszyłem [przeciwko] PANU, waszemu Bogu, i [przeciwko] wam. 002 EXO 010 017 Teraz więc wybaczcie, proszę, mój grzech jeszcze ten raz i wstawcie się u PANA, waszego Boga, aby tylko oddalił ode mnie tę śmierć. 002 EXO 010 018 I [Mojżesz] wyszedł od faraona i wstawił się u PANA. 002 EXO 010 019 A PAN odwrócił bardzo silny wiatr zachodni, który porwał szarańczę i wrzucił ją do Morza Czerwonego. Nie została ani jedna szarańcza we wszystkich granicach Egiptu. 002 EXO 010 020 PAN jednak zatwardził serce faraona i ten nie wypuścił synów Izraela. 002 EXO 010 021 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Wyciągnij rękę ku niebu, a nastanie na ziemi Egiptu taka ciemność, że będzie można jej dotknąć. 002 EXO 010 022 I Mojżesz wyciągnął rękę ku niebu, i nastała gęsta ciemność w całej ziemi Egiptu, która trwała trzy dni. 002 EXO 010 023 Jeden nie widział drugiego i nikt przez [te] trzy dni nie podniósł się ze swego miejsca. Lecz w domach wszystkich synów Izraela było światło. 002 EXO 010 024 A faraon wezwał Mojżesza i powiedział: Idźcie, służcie PANU. Tylko niech wasze trzody i bydła zostaną i niech idą z wami wasze dzieci. 002 EXO 010 025 I Mojżesz odpowiedział: Dasz nam także ofiary i całopalenia, które złożymy w ofierze PANU, naszemu Bogu. 002 EXO 010 026 Pójdzie więc też z nami nasz dobytek, nie zostanie [nawet] kopyto. Z niego bowiem weźmiemy, aby służyć PANU, naszemu Bogu, gdyż nie wiemy, czym mamy służyć PANU, dopóki tam nie przyjdziemy. 002 EXO 010 027 Lecz PAN zatwardził serce faraona i ten nie chciał ich wypuścić. 002 EXO 010 028 Faraon powiedział do [Mojżesza]: Idź ode mnie i strzeż się, abyś więcej nie widział mego oblicza. Tego dnia bowiem, w którym zobaczysz moje oblicze, umrzesz. 002 EXO 010 029 Mojżesz odpowiedział: Dobrze powiedziałeś. Nie zobaczę więcej twego oblicza. 002 EXO 011 001 I PAN powiedział do Mojżesza: Sprowadzę jeszcze jedną plagę na faraona i na Egipt, potem wypuści was stąd. A gdy was wypuści, całkowicie was stąd wypędzi. 002 EXO 011 002 Powiedz teraz do uszu ludu, aby każdy mężczyzna pożyczył od swego sąsiada i każda kobieta od swej sąsiadki srebrne i złote przedmioty. 002 EXO 011 003 A PAN dał ludowi łaskę w oczach Egipcjan. Mojżesz także był bardzo wielkim mężem w ziemi Egiptu w oczach sług faraona i w oczach ludu. 002 EXO 011 004 Wtedy Mojżesz powiedział: Tak mówi PAN: O północy przejdę przez Egipt. 002 EXO 011 005 I umrze wszystko, co pierworodne w ziemi Egiptu, od pierworodnego [syna] faraona, który miał zasiadać na jego tronie, aż do pierworodnego niewolnicy, która [jest] przy żarnach, i wszelkie pierworodne bydła. 002 EXO 011 006 I będzie wielki krzyk w całej ziemi Egiptu, jakiego nigdy przedtem nie było i jakiego potem nie będzie. 002 EXO 011 007 Ale na nikogo z synów Izraela pies nie ruszy swym językiem, ani na człowieka, ani na bydlę, abyście wiedzieli, że PAN uczynił różnicę między Egipcjanami a Izraelem. 002 EXO 011 008 I przyjdą do mnie wszyscy twoi słudzy, i będą mi się kłaniać, mówiąc: Wyjdź ty i cały lud, który jest pod twoim przywództwem. Potem wyjdę. I wyszedł od faraona z wielkim gniewem. 002 EXO 011 009 PAN powiedział do Mojżesza: Faraon nie posłucha was, aby mnożyły się moje cuda w ziemi Egiptu. 002 EXO 011 010 Mojżesz i Aaron czynili więc te wszystkie cuda przed faraonem. Lecz PAN zatwardził serce faraona i ten nie wypuścił synów Izraela ze swojej ziemi. 002 EXO 012 001 PAN powiedział jeszcze do Mojżesza i Aarona w ziemi Egiptu: 002 EXO 012 002 Ten miesiąc [będzie] dla was początkiem miesięcy, będzie dla was pierwszym miesiącem roku. 002 EXO 012 003 Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela: Dziesiątego [dnia] tego miesiąca każdy weźmie sobie baranka dla rodziny, jednego baranka dla domu. 002 EXO 012 004 A jeśli rodzina jest zbyt mała, aby zjeść baranka, niech dobierze go razem z sąsiadem, który jest najbliższy jej domu, według liczby dusz, naliczywszy [tyle osób], ile mogłoby zjeść baranka. 002 EXO 012 005 Wasz baranek ma być bez skazy, jednoroczny samiec. Weźmiecie go spośród owiec albo kóz. 002 EXO 012 006 Będziecie go strzegli aż do czternastego dnia tego miesiąca, a [wtedy] całe zgromadzenie Izraela zabije go pod wieczór. 002 EXO 012 007 Potem wezmą z jego krwi i pokropią oba węgary i nadproże domu, w którym będą go spożywać. 002 EXO 012 008 I będą jeść tej nocy mięso pieczone przy ogniu i przaśny chleb; będą je jeść [z] gorzkimi [ziołami]. 002 EXO 012 009 Nie jedzcie z niego nic surowego ani ugotowanego w wodzie, lecz [tylko] upieczone przy ogniu, z jego głową, nogami i wnętrznościami. 002 EXO 012 010 Nie zostawicie z niego [niczego] do rana; a jeśliby coś z niego zostało do rana, spalicie to w ogniu. 002 EXO 012 011 Tak oto będziecie go spożywać: Wasze biodra będą przepasane, obuwie na waszych nogach i laska w waszym ręku. Będziecie go jeść pośpiesznie. To Pascha PANA. 002 EXO 012 012 Gdyż tej nocy przejdę przez ziemię Egiptu i zabiję wszystko, co pierworodne w ziemi Egiptu, od człowieka aż do zwierzęcia, a nad wszystkimi bogami Egiptu dokonam sądu, ja, PAN. 002 EXO 012 013 A ta krew będzie dla was znakiem na domach, w których będziecie. Gdy bowiem ujrzę krew, ominę was i nie dotknie was plaga zniszczenia, gdy będę zabijał w ziemi Egiptu. 002 EXO 012 014 Ten dzień będzie dla was pamiątką i będziecie go obchodzić jako święto dla PANA po wszystkie pokolenia. Będziecie go obchodzić jako ustawę wieczną. 002 EXO 012 015 Przez siedem dni będziecie jeść przaśny chleb. Już w pierwszym dniu usuniecie zakwas z waszych domów, bo ktokolwiek będzie jadł coś kwaszonego, od pierwszego dnia aż do siódmego, ta dusza zostanie wykluczona z Izraela. 002 EXO 012 016 W tym pierwszym dniu będzie święte zgromadzenie, także siódmego dnia będziecie mieć święte zgromadzenie. W tych dniach nie będziecie wykonywać żadnej pracy. Będzie wam tylko wolno przygotować to, czego każdy potrzebuje do jedzenia. 002 EXO 012 017 I będziecie obchodzić Święto Przaśników, bo w tym właśnie dniu wyprowadziłem wasze zastępy z ziemi Egiptu. Dlatego będziecie obchodzić ten dzień po wszystkie pokolenia jako ustawę wieczną. 002 EXO 012 018 W pierwszym miesiącu, od wieczora czternastego dnia tego miesiąca do wieczora dnia dwudziestego pierwszego tego miesiąca, będziecie jeść przaśny chleb. 002 EXO 012 019 Przez siedem dni nie znajdzie się żaden zakwas w waszych domach. Ktokolwiek bowiem będzie jadł coś kwaszonego, ta dusza zostanie wykluczona ze zgromadzenia Izraela, zarówno przybysz, jak i urodzony w tej ziemi. 002 EXO 012 020 Nie będziecie jeść nic kwaszonego; we wszystkich waszych domach będziecie jeść przaśne chleby. 002 EXO 012 021 Wtedy Mojżesz wezwał wszystkich starszych Izraela i powiedział im: Wybierzcie i weźcie sobie baranka dla swych rodzin i zabijcie go jako paschę. 002 EXO 012 022 Weźmiecie też wiązkę hizopu i zanurzycie we krwi, która jest w misie, i pokropicie nadproże i oba węgary tą krwią, która jest w misie. Niech nikt z was nie wychodzi za drzwi swego domu aż do rana. 002 EXO 012 023 PAN bowiem przejdzie, aby zabijać Egipcjan, a gdy ujrzy krew na nadprożu i na obu węgarach, PAN ominie drzwi i nie pozwoli niszczycielowi wejść do waszych domów, aby [was] zabić. 002 EXO 012 024 Będziecie przestrzegać tego jako ustawy dla ciebie i twoich synów aż na wieki. 002 EXO 012 025 Kiedy wejdziecie do ziemi, którą da wam PAN, jak to obiecał, będziecie przestrzegać tego obrzędu. 002 EXO 012 026 A gdy wasi synowie zapytają was: Co oznacza ten wasz obrzęd? 002 EXO 012 027 Wtedy odpowiecie: To ofiara paschy PANA, który ominął domy synów Izraela w Egipcie, gdy zabijał Egipcjan, a nasze domy ocalił. Potem lud schylił się i oddał pokłon. 002 EXO 012 028 I synowie Izraela odeszli, i uczynili, jak PAN rozkazał Mojżeszowi i Aaronowi, tak właśnie zrobili. 002 EXO 012 029 A o północy PAN zabił wszystko, co pierworodne w ziemi Egiptu, od pierworodnego [syna] faraona, zasiadającego na jego tronie, aż do pierworodnego więźnia, który był w więzieniu, oraz wszystko, co pierworodne z bydła. 002 EXO 012 030 Wstał tej nocy faraon, a z nim wszyscy jego słudzy oraz wszyscy Egipcjanie; i podniósł się w Egipcie wielki krzyk, bo nie było domu, w którym nie byłoby umarłego. 002 EXO 012 031 [Faraon] wezwał Mojżesza i Aarona w nocy i powiedział: Wstańcie, wyjdźcie spośród mego ludu, wy i synowie Izraela. Idźcie i służcie PANU, jak mówiliście. 002 EXO 012 032 Zabierzcie też swoje trzody i bydła, jak żądaliście, i idźcie. Mnie też błogosławcie. 002 EXO 012 033 I Egipcjanie przynaglali lud, aby ich jak najszybciej wyprawić z ziemi, bo mówili: Wszyscy pomrzemy. 002 EXO 012 034 Wziął więc lud swoje ciasto, zanim się zakwasiło, i dzieże owinięte w swoje szaty i [kładli je] na swoje ramiona. 002 EXO 012 035 Synowie Izraela postąpili według nakazu Mojżesza i pożyczyli od Egipcjan srebrne i złote przedmioty oraz szaty. 002 EXO 012 036 A PAN dał ludowi łaskę w oczach Egipcjan, tak że im pożyczyli. I złupili Egipcjan. 002 EXO 012 037 Wyruszyli więc synowie Izraela z Ramzes do Sukkot, około sześciuset tysięcy pieszych mężczyzn, nie licząc dzieci. 002 EXO 012 038 Ale szło z nimi też mnóstwo obcego ludu oraz owce i bydło, bardzo liczny dobytek. 002 EXO 012 039 I popiekli przaśne placki z ciasta, które wynieśli z Egiptu, bo nie było zakwaszone. Ponieważ zostali wygnani z Egiptu, nie mogli zwlekać i nie przygotowali sobie też żadnej żywności. 002 EXO 012 040 A [czas] przebywania synów Izraela, którzy mieszkali w Egipcie, [wynosił] czterysta trzydzieści lat. 002 EXO 012 041 I stało się tak, że po upływie czterystu trzydziestu lat, tego samego dnia, wszystkie zastępy PANA wyszły z ziemi Egiptu. 002 EXO 012 042 Ta noc ma być obchodzona dla PANA, dlatego że wyprowadził ich z ziemi Egiptu. Ta noc ma być więc obchodzona dla PANA przez wszystkich synów Izraela po wszystkie ich pokolenia. 002 EXO 012 043 I PAN powiedział do Mojżesza i Aarona: Taka jest ustawa Paschy: Żaden obcy nie będzie z niej spożywał. 002 EXO 012 044 Każdy jednak wasz sługa nabyty za pieniądze będzie mógł z niej spożywać, jeśli tylko go obrzezacie. 002 EXO 012 045 Cudzoziemiec i najemnik nie będą z niej spożywać. 002 EXO 012 046 W jednym domu będzie spożywany [baranek]. Nie wyniesiesz z domu [nic] z jego mięsa i nie złamiecie jego kości. 002 EXO 012 047 Całe zgromadzenie Izraela [tak] z nim postąpi. 002 EXO 012 048 A jeśli jakiś cudzoziemiec będzie twoim gościem i będzie chciał obchodzić Paschę dla PANA, niech [najpierw] zostanie obrzezany każdy mężczyzna jego [domu], a potem niech przystąpi i obchodzi ją. Wtedy będzie jak urodzony w tej ziemi. A ktokolwiek nie jest obrzezany, nie będzie z niej spożywał. 002 EXO 012 049 Jedno prawo będzie dla urodzonego w ziemi i dla cudzoziemca, który jest gościem wśród was. 002 EXO 012 050 Wszyscy synowie Izraela uczynili więc, jak PAN rozkazał Mojżeszowi i Aaronowi, tak właśnie uczynili. 002 EXO 012 051 Tego samego dnia PAN wyprowadził synów Izraela z ziemi Egiptu według ich zastępów. 002 EXO 013 001 I PAN powiedział do Mojżesza: 002 EXO 013 002 Poświęć mi wszystko, co pierworodne. Wszystko, co otwiera łono u synów Izraela, tak wśród ludzi, jak i wśród bydła. To należy do mnie. 002 EXO 013 003 Mojżesz powiedział więc do ludu: Pamiętajcie ten dzień, w którym wyszliście z Egiptu, z domu niewoli. PAN bowiem potężną ręką wyprowadził was stamtąd. Nie będziecie jeść nic kwaszonego. 002 EXO 013 004 Dziś wychodzicie, w miesiącu Abib. 002 EXO 013 005 A gdy PAN wprowadzi cię do ziemi Kananejczyków, Chetytów, Amorytów, Chiwwitów i Jebusytów, którą przysiągł dać waszym ojcom, ziemię opływającą mlekiem i miodem, wtedy będziesz obchodził ten obrzęd w tym samym miesiącu. 002 EXO 013 006 Przez siedem dni będziesz jeść przaśny chleb, a siódmego dnia [będzie] święto dla PANA. 002 EXO 013 007 Będziesz jadł przaśny chleb przez siedem dni i nie może znaleźć się u ciebie nic kwaszonego ani żaden zakwas nie może być widziany we wszystkich twoich granicach. 002 EXO 013 008 W tym dniu opowiesz swemu synowi: [Obchodzę to] ze względu na to, co PAN dla mnie uczynił, gdy wychodziłem z Egiptu. 002 EXO 013 009 To będzie jako znak na twojej ręce i jako pamiątka przed twoimi oczyma, aby prawo PANA było na twoich ustach. PAN bowiem potężną ręką wyprowadził cię z Egiptu. 002 EXO 013 010 Będziesz przestrzegał tej ustawy w wyznaczonym czasie, z roku na rok. 002 EXO 013 011 A gdy PAN wprowadzi cię do ziemi Kanaan, jak przysiągł tobie i twoim ojcom, i da ją tobie; 002 EXO 013 012 Wtedy przeznaczysz dla PANA wszystko, co otwiera łono, i każdy płód otwierający łono z twojego bydła, [każdy] samiec [będzie] dla PANA. 002 EXO 013 013 Każde zaś pierworodne oślę wykupisz barankiem, a jeśli nie wykupisz, złamiesz mu kark. Wykupisz też każdego pierworodnego człowieka wśród twoich synów. 002 EXO 013 014 A gdy w przyszłości twój syn cię zapyta: Cóż to jest? Wtedy odpowiesz mu: PAN wyprowadził nas potężną ręką z Egiptu, z domu niewoli. 002 EXO 013 015 Gdy bowiem faraon stał się twardy i wzbraniał się nas wypuścić, wtedy PAN zabił wszystko, co pierworodne w ziemi Egiptu, od pierworodnego z ludzi aż do pierworodnego z bydła. Dlatego składam w ofierze PANU wszystkie samce otwierające łono, ale każdego pierworodnego z moich synów wykupuję. 002 EXO 013 016 [To] będzie jako znak na twojej ręce i jako przepaska ozdobna między twoimi oczyma, że PAN potężną ręką wyprowadził nas z Egiptu. 002 EXO 013 017 A stało się tak, że gdy faraon wypuścił lud, Bóg nie prowadził go drogą przez ziemię Filistynów, chociaż była bliższa. Bóg bowiem powiedział: Żeby lud na widok wojny nie żałował i nie wrócił do Egiptu. 002 EXO 013 018 Ale Bóg prowadził lud okrężną drogą przez pustynię nad Morzem Czerwonym. I synowie Izraela wyszli z ziemi Egiptu w bojowym szyku. 002 EXO 013 019 Mojżesz wziął też ze sobą kości Józefa, gdyż ten zobowiązał synów Izraela przysięgą, mówiąc: Na pewno Bóg was nawiedzi. Zabierzcie więc stąd ze sobą moje kości. 002 EXO 013 020 Wyruszyli z Sukkot i rozbili obóz w Etam, na skraju pustyni. 002 EXO 013 021 A PAN szedł przed nimi za dnia w słupie obłoku, by prowadzić ich drogą, a nocą w słupie ognia, by im świecić, żeby mogli iść dniem i nocą. 002 EXO 013 022 Nie oddalał od ludu ani słupa obłoku za dnia, ani słupa ognia nocą. 002 EXO 014 001 PAN powiedział do Mojżesza: 002 EXO 014 002 Powiedz synom Izraela, aby zawrócili i rozbili obóz przed Pi-Hachirot, pomiędzy Migdol a morzem, naprzeciw Baal-Sefon. Rozbijcie obóz naprzeciw niego nad morzem. 002 EXO 014 003 Faraon bowiem powie o synach Izraela: Pobłądzili w ziemi, pustynia ich zamknęła. 002 EXO 014 004 I zatwardzę serce faraona, tak że będzie ich ścigać. I będę wysławiony dzięki faraonowi i dzięki całemu jego wojsku, a Egipcjanie poznają, że ja jestem PAN. I tak uczynili. 002 EXO 014 005 Gdy doniesiono królowi Egiptu, że lud ucieka, odmieniło się serce faraona i jego sług przeciw ludowi i powiedzieli: Co zrobiliśmy, że zwolniliśmy Izraela od służenia nam? 002 EXO 014 006 Zaprzągł więc swój rydwan i wziął ze sobą swoich ludzi. 002 EXO 014 007 Wziął też sześćset wyborowych rydwanów i wszystkie rydwany Egiptu oraz przełożonych nad każdym z nich. 002 EXO 014 008 I PAN zatwardził serce faraona, króla Egiptu, który ścigał synów Izraela, synowie Izraela wyszli jednak pod potężną ręką. 002 EXO 014 009 I Egipcjanie ścigali ich: wszystkie konie i rydwany faraona, jego jeźdźcy i wojska, i dogonili ich w obozie nad morzem, niedaleko Pi-Hachirot, naprzeciw Baal-Sefon. 002 EXO 014 010 A gdy faraon zbliżył się, synowie Izraela podnieśli swe oczy i [spostrzegli, że] oto Egipcjanie ciągną za nimi, i bardzo się przerazili. Wtedy synowie Izraela wołali do PANA. 002 EXO 014 011 I mówili do Mojżesza: Czy dlatego, że nie [było] grobów w Egipcie, wyprowadziłeś nas, abyśmy pomarli na pustyni? Dlaczego nam to uczyniłeś, że nas wyprowadziłeś z Egiptu? 002 EXO 014 012 Czyż nie mówiliśmy ci tego w Egipcie: Zostaw nas w spokoju, abyśmy służyli Egipcjanom? Bo lepiej nam było służyć Egipcjanom, niż umierać na pustyni. 002 EXO 014 013 Mojżesz odpowiedział ludowi: Nie bójcie się, stójcie i patrzcie na wybawienie PANA, które wam dziś okaże. Egipcjan bowiem, których teraz widzicie, nie zobaczycie nigdy więcej. 002 EXO 014 014 PAN będzie za was walczył, a wy będziecie milczeć. 002 EXO 014 015 I PAN powiedział do Mojżesza: Dlaczego wołasz do mnie? Powiedz synom Izraela, aby ruszyli; 002 EXO 014 016 Ty zaś podnieś swą laskę, wyciągnij rękę nad morze i rozdziel je. A synowie Izraela niech idą środkiem morza po suchej [ziemi]. 002 EXO 014 017 A oto ja, ja zatwardzę serca Egipcjan, że wejdą za nimi. I będę wysławiony dzięki faraonowi i całemu jego wojsku, jego rydwanom i jeźdźcom. 002 EXO 014 018 I Egipcjanie poznają, że ja jestem PAN, gdy będę wysławiony dzięki faraonowi, jego rydwanom i jeźdźcom. 002 EXO 014 019 Wówczas Anioł Boga, który szedł przed obozem Izraela, przeszedł na jego tyły. Słup obłoku również odszedł sprzed niego i stanął za nim. 002 EXO 014 020 Wszedł więc między obóz Egipcjan i obóz Izraela. Ten był [dla Egipcjan] obłokiem ciemności, ale [Izraelitom] oświetlał noc. W ten sposób jedni do drugich nie zbliżyli się przez całą noc. 002 EXO 014 021 Wtedy Mojżesz wyciągnął rękę nad morze, a PAN rozpędził morze silnym wiatrem wschodnim, który wiał przez całą noc, i osuszył morze, a wody się rozstąpiły. 002 EXO 014 022 I synowie Izraela szli środkiem morza po suchej [ziemi]. Wody były dla nich murem, po ich prawej i lewej stronie. 002 EXO 014 023 Egipcjanie zaś ścigali ich i weszli za nimi, wszystkie konie faraona, jego rydwany i jeźdźcy, w sam środek morza. 002 EXO 014 024 O straży porannej PAN spojrzał na obóz Egipcjan ze słupa ognia i obłoku i pomieszał wojsko Egipcjan. 002 EXO 014 025 I odrywał koła ich rydwanów, tak że z trudem je wlekli. Egipcjanie powiedzieli więc: Uciekajmy przed Izraelem, gdyż PAN walczy za niego przeciw Egipcjanom. 002 EXO 014 026 PAN powiedział do Mojżesza: Wyciągnij rękę nad morze, aby wody wróciły na Egipcjan, na ich rydwany i na ich jeźdźców. 002 EXO 014 027 Mojżesz wyciągnął więc rękę nad morze, a ono o poranku powróciło do swojej mocy, Egipcjanie zaś uciekali mu naprzeciw. Tak PAN pogrążył Egipcjan w środku morza. 002 EXO 014 028 Wtedy wody wróciły i okryły rydwany i jeźdźców, i całe wojsko faraona, które weszło za nimi w morze. Nie pozostał ani jeden z nich. 002 EXO 014 029 Lecz synowie Izraela szli po suchej [ziemi] środkiem morza, a wody były dla nich murem, po ich prawej i lewej stronie. 002 EXO 014 030 Tak PAN w tym dniu wybawił Izraela z ręki Egipcjan. I Izraelici widzieli martwych Egipcjan na brzegu morza. 002 EXO 014 031 Izrael widział to wielkie dzieło, którego PAN dokonał nad Egipcjanami. I lud się bał PANA, i uwierzył PANU oraz Mojżeszowi, jego słudze. 002 EXO 015 001 Wówczas Mojżesz i synowie Izraela zaśpiewali PANU tę pieśń: Będę śpiewał PANU, bo bardzo się wywyższył. Konia i jego jeźdźca wrzucił w morze. 002 EXO 015 002 PAN moją mocą i moją chwałą, bo stał się dla mnie zbawieniem. To mój Bóg, dlatego zbuduję mu przybytek, [to] Bóg mego ojca, dlatego będę go wywyższał. 002 EXO 015 003 PAN jest wojownikiem, PAN to jego imię. 002 EXO 015 004 Rydwany faraona i jego wojsko wrzucił w morze, a jego wyborni wodzowie zostali potopieni w Morzu Czerwonym. 002 EXO 015 005 Okryły ich głębiny, poszli w głębię jak kamień. 002 EXO 015 006 Twoja prawica, PANIE, jest uwielbiona w mocy. Twoja prawica, PANIE, starła nieprzyjaciela. 002 EXO 015 007 A w wielkości twego majestatu powaliłeś swoich przeciwników. Zesłałeś swój gniew, który pożarł ich jak słomę. 002 EXO 015 008 Pod tchnieniem twoich nozdrzy zebrały się wody, cieknące wody stanęły jak wał i głębiny osiadły pośrodku morza. 002 EXO 015 009 Nieprzyjaciel mówił: Będę ścigał, dogonię, będę dzielił łupy; nasyci się nimi moja dusza, dobędę swój miecz, zgładzi ich moja ręka. 002 EXO 015 010 Powiałeś swoim wiatrem, okryło ich morze. Zatonęli jak ołów w potężnych wodach. 002 EXO 015 011 Któż jest podobny do ciebie wśród bogów, PANIE? Któż [jest] jak ty, wspaniały w świętości, straszliwy w chwale, czyniący cuda? 002 EXO 015 012 Wyciągnąłeś swoją prawicę, pochłonęła ich ziemia. 002 EXO 015 013 Wiedziesz w swoim miłosierdziu ten lud, który odkupiłeś. Prowadzisz w swej potędze do swego świętego przybytku. 002 EXO 015 014 Usłyszą [o tym] narody i zadrżą. Smutek przejmie obywateli Filistei. 002 EXO 015 015 Wtedy zlękną się książęta Edomu, mocarzy Moabu ogarnie strach; struchleją wszyscy obywatele Kanaanu. 002 EXO 015 016 Padnie na nich strach i lęk; z powodu potęgi twego ramienia zamilkną jak kamień, aż przejdzie twój lud, PANIE, aż przejdzie lud, który [sobie] nabyłeś. 002 EXO 015 017 Wprowadzisz go i zasadzisz na górze twego dziedzictwa, [na] miejscu, PANIE, [które] uczyniłeś swoim mieszkaniem, w świątyni, Panie, którą umocniły twoje ręce. 002 EXO 015 018 PAN będzie królował na wieki wieków. 002 EXO 015 019 Weszły bowiem konie faraona z jego rydwanami i z jego jeźdźcami w morze, a PAN skierował na nich wody morskie; synowie Izraela zaś szli po suchej [ziemi] środkiem morza. 002 EXO 015 020 Wtedy prorokini Miriam, siostra Aarona, wzięła bęben w rękę, a wszystkie kobiety wyszły za nią z bębnami i w pląsach. 002 EXO 015 021 I Miriam powiedziała do nich: Śpiewajcie PANU, bo jest bardzo wywyższony; konia i jego jeźdźca wrzucił do morza. 002 EXO 015 022 Potem Mojżesz poprowadził Izraela znad Morza Czerwonego i wyszli na pustynię Szur. Szli trzy dni przez pustynię i nie znaleźli wody. 002 EXO 015 023 A gdy przybyli do Mary, nie mogli pić z wód Mary, bo były gorzkie. Dlatego nazwano to [miejsce] Mara. 002 EXO 015 024 Wtedy lud szemrał przeciw Mojżeszowi, mówiąc: Cóż będziemy pić? 002 EXO 015 025 I [Mojżesz] wołał do PANA, a PAN wskazał mu drzewo, które on wrzucił do wody, a woda stała się słodka. Tam ustanowił dla nich ustawę i prawo i tam ich wystawił na próbę; 002 EXO 015 026 I powiedział: Jeśli będziesz pilnie słuchał głosu PANA, twego Boga, i będziesz robił to, co prawe w jego oczach, i nakłonisz uszy ku jego przykazaniom, i będziesz przestrzegał wszystkich jego ustaw, to nie ześlę na ciebie żadnej choroby, jaką zesłałem na Egipt, gdyż ja jestem PAN, który cię uzdrawia. 002 EXO 015 027 I przybyli do Elim, gdzie było dwanaście źródeł wody i siedemdziesiąt palm; tam rozbili obóz nad wodami. 002 EXO 016 001 Potem wyruszyli z Elim i całe zgromadzenie synów Izraela przybyło na pustynię Sin, która [leży] między Elim a Synajem, piętnastego dnia drugiego miesiąca po ich wyjściu z ziemi Egiptu. 002 EXO 016 002 I całe zgromadzenie synów Izraela szemrało przeciw Mojżeszowi i Aaronowi na pustyni. 002 EXO 016 003 Synowie Izraela mówili do nich: Obyśmy pomarli z ręki PANA w ziemi Egiptu, gdy siadaliśmy nad garncami mięsa, gdy najadaliśmy się chleba do syta! Bo wyprowadziliście nas na tę pustynię, by całą tę rzeszę zamorzyć głodem. 002 EXO 016 004 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Oto spuszczę wam jak deszcz chleb z nieba. Lud będzie wychodził i każdego dnia będzie zbierał według potrzeby dziennej, abym mógł go wystawić na próbę, czy będzie postępował zgodnie z moim prawem, czy nie. 002 EXO 016 005 A szóstego dnia przyrządzą [to], co przyniosą, a będzie tego dwa razy tyle, co zbierają codziennie. 002 EXO 016 006 Mojżesz i Aaron mówili do wszystkich synów Izraela: Wieczorem poznacie, że PAN wyprowadził was z ziemi Egiptu; 002 EXO 016 007 A rano ujrzycie chwałę PANA, usłyszał bowiem wasze szemrania przeciw PANU. A my, czym jesteśmy, że szemrzecie przeciwko nam? 002 EXO 016 008 Mojżesz mówił dalej: PAN da wam wieczorem mięso do jedzenia, a rano chleb do syta. PAN bowiem usłyszał wasze szemrania, które podnosicie przeciw niemu. A my, czym jesteśmy? Wasze szemrania nie [są] przeciwko nam, ale przeciwko PANU. 002 EXO 016 009 Mojżesz powiedział do Aarona: Powiedz całemu zgromadzeniu synów Izraela: Zbliżcie się przed oblicze PANA, gdyż usłyszał wasze szemranie. 002 EXO 016 010 Gdy Aaron mówił do całego zgromadzenia synów Izraela, spojrzeli w stronę pustyni, a oto chwała PANA ukazała się w obłoku. 002 EXO 016 011 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 002 EXO 016 012 Usłyszałem szemranie synów Izraela. Powiedz do nich: Pod wieczór będziecie jeść mięso, a rano będziecie nasyceni chlebem. I poznacie, że ja jestem PAN, wasz Bóg. 002 EXO 016 013 Wieczorem stało się tak, że zleciały się przepiórki i pokryły obóz, a rano dokoła obozu leżała rosa; 002 EXO 016 014 A gdy warstwa rosy się uniosła, ukazało się na [powierzchni] pustyni [coś] bardzo małego, okrągłego, drobnego jak szron na ziemi. 002 EXO 016 015 Gdy synowie Izraela to zobaczyli, mówili jeden do drugiego: To manna, gdyż nie wiedzieli, co to było. I Mojżesz powiedział do nich: To [jest] chleb, który PAN dał wam do jedzenia. 002 EXO 016 016 Oto co PAN rozkazał: Niech każdy zbiera z niego tyle, ile trzeba do jedzenia, omer na osobę, [według] liczby osób. Niech każdy zbiera dla tych, którzy są w jego namiocie. 002 EXO 016 017 I synowie Izraela tak uczynili, i zbierali jedni więcej, drudzy mniej. 002 EXO 016 018 A gdy [to] mierzyli omerem, to [ten], kto nazbierał więcej, nie miał nadmiaru, [temu] zaś, kto nazbierał mało, nie zabrakło. Każdy zbierał według tego, co mógł zjeść. 002 EXO 016 019 Mojżesz mówił też do nich: Niech nikt nie pozostawia z tego nic do rana. 002 EXO 016 020 Jednak nie usłuchali Mojżesza i zostawili niektórzy z tego aż do rana, i zamieniło się w robaki, i cuchnęło. I Mojżesz rozgniewał się na nich. 002 EXO 016 021 Zbierali to więc każdego ranka, każdy według [tego], co mógł zjeść. A gdy słońce zaczynało grzać, topniało. 002 EXO 016 022 A gdy nastał szósty dzień, zbierali dwa razy więcej chleba, po dwa omery na każdego. I wszyscy przełożeni zgromadzenia przyszli i powiedzieli o tym Mojżeszowi. 002 EXO 016 023 On zaś powiedział im: Oto co PAN mówił: Jutro [będzie] odpoczynek, święty szabat dla PANA. Upieczcie, co macie upiec, ugotujcie, co macie ugotować, a co zostanie, zostawcie sobie i zachowajcie do jutra. 002 EXO 016 024 Zostawili więc to do rana, jak Mojżesz rozkazał, i nie cuchnęło ani nie było w tym robaków. 002 EXO 016 025 I Mojżesz powiedział: Jedzcie to dziś, bo dziś jest szabat dla PANA. Dziś nie znajdziecie tego na polu. 002 EXO 016 026 Przez sześć dni będziecie to zbierać, a w siódmym dniu jest szabat, w nim tego nie będzie. 002 EXO 016 027 A siódmego dnia [niektórzy] z ludu wyszli, aby zbierać, ale nic nie znaleźli. 002 EXO 016 028 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Jak długo będziecie się wzbraniać przed przestrzeganiem moich przykazań i moich praw? 002 EXO 016 029 Patrzcie, PAN dał wam szabat, dlatego w szóstym dniu daje wam chleb na dwa dni. Niech każdy zostanie na swoim miejscu, niech nikt nie wychodzi ze swego miejsca w siódmym dniu. 002 EXO 016 030 Odpoczywał więc lud siódmego dnia. 002 EXO 016 031 I dom Izraela nadał temu [pokarmowi] nazwę manna. Była jak nasienie kolendry, biała, o smaku placków z miodem. 002 EXO 016 032 Mojżesz powiedział: Tak rozkazał PAN: Napełnij nim omer na przechowanie dla waszych [przyszłych] pokoleń, aby widziały ten chleb, którym was karmiłem na pustyni, gdy wyprowadziłem was z ziemi Egiptu. 002 EXO 016 033 Potem Mojżesz powiedział do Aarona: Weź naczynie, wsyp do niego pełen omer manny i postaw je przed PANEM na przechowanie dla waszych [przyszłych] pokoleń. 002 EXO 016 034 Jak PAN przykazał Mojżeszowi, tak Aaron postawił je przed Świadectwem na przechowanie. 002 EXO 016 035 A synowie Izraela jedli mannę przez czterdzieści lat, aż przybyli do ziemi zamieszkałej. Jedli mannę, aż przybyli do granic ziemi Kanaan. 002 EXO 016 036 A omer to dziesiąta część efy. 002 EXO 017 001 Całe zgromadzenie synów Izraela wyruszyło z pustyni Sin, robiąc postoje, według rozkazu PANA, i rozbili obóz w Refidim, gdzie nie było wody, aby lud mógł się napić. 002 EXO 017 002 Dlatego lud spierał się z Mojżeszem, mówiąc: Dajcie nam wody, abyśmy się napili. Mojżesz odpowiedział im: Dlaczego kłócicie się ze mną? Czemu wystawiacie PANA na próbę? 002 EXO 017 003 Lud zaś pragnął tam wody i szemrał przeciwko Mojżeszowi, mówiąc: Po co wyprowadziłeś nas z Egiptu, aby uśmiercić nas, nasze dzieci i nasze bydło pragnieniem? 002 EXO 017 004 Wtedy Mojżesz zawołał do PANA: Cóż mam uczynić z tym ludem? Jeszcze trochę, a mnie ukamienują. 002 EXO 017 005 I PAN powiedział do Mojżesza: Idź przed ludem i weź ze sobą [niektórych] ze starszych Izraela. Weź także w rękę swoją laskę, którą uderzyłeś w rzekę, i idź. 002 EXO 017 006 Oto stanę przed tobą tam, na skale na Horebie, i uderzysz w skałę, a wypłynie z niej woda, którą lud będzie pił. I Mojżesz uczynił tak na oczach starszych Izraela. 002 EXO 017 007 I nadał temu miejscu nazwę Massa i Meriba z powodu kłótni synów Izraela i dlatego, że wystawili na próbę PANA, mówiąc: Czy PAN jest wśród nas, czy nie? 002 EXO 017 008 Tymczasem Amalek nadciągnął, aby walczyć z Izraelem w Refidim. 002 EXO 017 009 I Mojżesz powiedział do Jozuego: Wybierz nam mężczyzn, wyrusz i stocz bitwę z Amalekiem. Ja zaś jutro stanę na szczycie wzgórza z laską Boga w ręku. 002 EXO 017 010 Jozue uczynił więc, jak mu Mojżesz rozkazał, i stoczył bitwę z Amalekiem. A Mojżesz, Aaron i Chur weszli na szczyt wzgórza. 002 EXO 017 011 Gdy Mojżesz podnosił rękę, przeważał Izrael, a gdy opuszczał rękę, przeważał Amalek. 002 EXO 017 012 Ale ręce Mojżesza [były] ociężałe. Wzięli więc kamień i podłożyli pod niego, i usiadł na nim. A Aaron i Chur podpierali jego ręce, jeden z jednej, drugi z drugiej strony. I jego ręce były stale podniesione aż do zachodu słońca. 002 EXO 017 013 Jozue rozgromił więc Amaleka i jego lud ostrzem miecza. 002 EXO 017 014 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Zapisz to na pamiątkę w księdze i powtórz do uszu Jozuego, że wymażę zupełnie pamięć o Amaleku pod niebem. 002 EXO 017 015 Potem Mojżesz zbudował ołtarz i nadał mu nazwę: PAN moją chorągwią; 002 EXO 017 016 Bo powiedział: Ręka tronu PANA i wojna PANA będzie przeciwko Amalekowi z pokolenia na pokolenie. 002 EXO 018 001 A gdy teść Mojżesza Jetro, kapłan Midianitów, usłyszał o wszystkim, co Bóg uczynił dla Mojżesza i swego ludu Izraela, że PAN wyprowadził Izraela z Egiptu; 002 EXO 018 002 Wtedy Jetro, teść Mojżesza, wziął żonę Mojżesza Seforę, którą ten wcześniej odesłał; 002 EXO 018 003 Oraz jej dwóch synów, z których jednemu było na imię Gerszom, bo [Mojżesz] powiedział: Jestem przybyszem w cudzej ziemi; 002 EXO 018 004 Drugi zaś miał na imię Eliezer, bo [mówił]: Bóg mego ojca był moją pomocą i wybawił mnie od miecza faraona. 002 EXO 018 005 Jetro, teść Mojżesza, przybył wraz z jego synami i żoną do Mojżesza na pustynię, gdzie obozował przy górze Boga. 002 EXO 018 006 I kazał powiedzieć Mojżeszowi: Ja, twój teść Jetro, idę do ciebie wraz z twoją żoną i z oboma jej synami. 002 EXO 018 007 Mojżesz wyszedł więc swemu teściowi naprzeciw, pokłonił się i ucałował go. Potem wypytywali się wzajemnie o powodzenie i weszli do namiotu. 002 EXO 018 008 Mojżesz opowiedział swemu teściowi wszystko, co PAN uczynił faraonowi i Egipcjanom ze względu na Izraela, o całym trudzie, który ich spotkał w drodze, i [jak] PAN ich wybawił. 002 EXO 018 009 Jetro cieszył się ze wszelkiego dobra, które PAN uczynił Izraelowi, że wybawił go z ręki Egipcjan. 002 EXO 018 010 I Jetro powiedział: Niech będzie błogosławiony PAN, który was wybawił z ręki Egipcjan i z ręki faraona i który wybawił lud z niewoli egipskiej. 002 EXO 018 011 Teraz wiem, że PAN jest większy od wszystkich bogów, bo gdy oni zuchwale powstawali przeciwko niemu, [to od tego poginęli]. 002 EXO 018 012 Potem Jetro, teść Mojżesza, wziął całopalenie i ofiary dla Boga. Przyszedł też Aaron i wszyscy starsi Izraela, aby jeść chleb z teściem Mojżesza przed Bogiem. 002 EXO 018 013 Nazajutrz Mojżesz usiadł, aby sądzić lud. I lud stał przed Mojżeszem od rana aż do wieczora. 002 EXO 018 014 Gdy teść Mojżesza zobaczył wszystko, co on czynił dla ludu, powiedział: Cóż to jest, co ty czynisz dla ludu? Dlaczego ty siedzisz sam, a cały lud stoi przed tobą od rana aż do wieczora? 002 EXO 018 015 Wtedy Mojżesz odpowiedział swemu teściowi: Bo lud przychodzi do mnie, aby się radzić Boga. 002 EXO 018 016 Gdy mają [jakąś] sprawę, przychodzą do mnie, a ja rozsądzam między nimi i oznajmiam ustawy Boga i jego prawa. 002 EXO 018 017 Teść Mojżesza powiedział do niego: Niedobra to rzecz, którą czynisz. 002 EXO 018 018 Zamęczycie się i ty, i ten lud, który [jest] z tobą, bo ta sprawa jest zbyt ciężka dla ciebie. Sam jej nie podołasz. 002 EXO 018 019 [Dlatego] posłuchaj teraz mego głosu, poradzę ci, a Bóg będzie z tobą. Wstawiaj się za ludem przed Bogiem i zanoś sprawy Bogu; 002 EXO 018 020 Nauczaj go też ustaw i praw, wskazuj im drogę, którą mają chodzić, i czyny, które mają spełniać. 002 EXO 018 021 Upatrz też sobie wśród całego ludu mężczyzn dzielnych i bojących się Boga, mężczyzn prawdomównych, którzy nienawidzą chciwości, i ustanów ich przełożonymi nad tysiącem, nad setką, nad pięćdziesiątką i nad dziesiątką. 002 EXO 018 022 Niech oni sądzą lud w każdym czasie. A gdy będzie ważniejsza sprawa, zaniosą ją do ciebie, ale każdą mniej ważną sprawę sami będą sądzić. W ten sposób ulżysz sobie, gdy poniosą [ciężar] z tobą. 002 EXO 018 023 Jeśli tak uczynisz, a Bóg tak ci nakaże, wytrwasz i cały ten lud będzie wracać na swoje miejsce w pokoju. 002 EXO 018 024 Mojżesz usłuchał więc rady swego teścia i uczynił wszystko, jak mu powiedział. 002 EXO 018 025 I Mojżesz wybrał z całego Izraela dzielnych mężczyzn, i ustanowił ich przełożonymi nad ludem, nad tysiącem, nad setką, nad pięćdziesiątką i nad dziesiątką; 002 EXO 018 026 I sądzili lud w każdym czasie. Trudne sprawy zanosili do Mojżesza, a każdą drobniejszą sprawę sami sądzili. 002 EXO 018 027 Potem Mojżesz odprawił swego teścia, który odszedł do swej ziemi. 002 EXO 019 001 W trzecim miesiącu od wyjścia synów Izraela z ziemi Egiptu, w tym samym dniu, przyszli na pustynię Synaj. 002 EXO 019 002 Bo wyruszyli z Refidim i po przybyciu na pustynię Synaj rozbili obóz na pustyni; tam Izrael obozował naprzeciw góry. 002 EXO 019 003 A Mojżesz wstąpił do Boga i PAN zawołał do niego z góry: Tak powiesz domowi Jakuba i oznajmisz synom Izraela: 002 EXO 019 004 Widzieliście, co uczyniłem Egipcjanom i jak niosłem was na skrzydłach orłów, i przyprowadziłem was do siebie. 002 EXO 019 005 Dlatego teraz, jeśli posłuchacie mego głosu i będziecie przestrzegać mojego przymierza, będziecie moją szczególną własnością ponad wszystkie narody, bo do mnie należy cała ziemia. 002 EXO 019 006 A wy będziecie mi królestwem kapłanów i narodem świętym. To są słowa, które będziesz mówić do synów Izraela. 002 EXO 019 007 Wtedy Mojżesz przyszedł i zwołał starszych ludu, i wyłożył im wszystkie te słowa, które mu PAN nakazał. 002 EXO 019 008 Cały lud odpowiedział wspólnie: Uczynimy wszystko, co PAN powiedział. I Mojżesz zaniósł słowa ludu do PANA. 002 EXO 019 009 PAN powiedział do Mojżesza: Oto przyjdę do ciebie w gęstym obłoku, aby lud słyszał, gdy będę z tobą rozmawiał, i uwierzył ci na zawsze. A Mojżesz przekazał PANU słowa ludu. 002 EXO 019 010 PAN zaś mówił do Mojżesza: Idź do ludu i uświęć ich dziś i jutro, i niech wypiorą swoje szaty. 002 EXO 019 011 Niech będą gotowi na trzeci dzień. Trzeciego dnia bowiem PAN zstąpi na oczach całego ludu na górę Synaj. 002 EXO 019 012 I wyznaczysz ludowi granice dokoła, mówiąc: Strzeżcie się, abyście nie wstępowali na górę ani nie dotykali jej podnóża. Każdy, kto dotknie góry, poniesie śmierć. 002 EXO 019 013 Nie dotknie go ręka, ale ukamienują [go] albo przeszyją strzałami; czy to zwierzę, czy człowiek, nie będzie żyć. Gdy przeciągle będą trąbić, niech podejdą do góry. 002 EXO 019 014 Mojżesz zstąpił więc z góry do ludu i uświęcił lud, a oni uprali swoje szaty. 002 EXO 019 015 I mówił do ludu: Bądźcie gotowi na trzeci dzień, nie zbliżajcie się do żon. 002 EXO 019 016 Trzeciego dnia o poranku pojawiły się grzmoty i błyskawice, i gęsty obłok nad górą, i bardzo potężny głos trąby, tak że cały lud, który był w obozie, zadrżał. 002 EXO 019 017 I Mojżesz wyprowadził lud z obozu na spotkanie z Bogiem, i stanęli u stóp góry. 002 EXO 019 018 A góra Synaj cała dymiła, gdyż PAN zstąpił na nią w ogniu. Dym unosił się z niej jak dym z pieca i cała góra bardzo się trzęsła. 002 EXO 019 019 A gdy głos trąby się przeciągał i coraz bardziej się rozlegał, Mojżesz mówił, a Bóg odpowiadał mu głosem. 002 EXO 019 020 I PAN zstąpił na górę Synaj, na szczyt góry. Wtedy PAN wezwał Mojżesza na szczyt góry i Mojżesz [tam] wstąpił. 002 EXO 019 021 Potem PAN powiedział do Mojżesza: Zejdź, przestrzeż lud, by nie przekroczył granicy, aby zobaczyć PANA, i aby wielu z nich nie zginęło. 002 EXO 019 022 Nawet kapłani, którzy zbliżają się do PANA, niech się uświęcą, by ich PAN nie wytracił. 002 EXO 019 023 I Mojżesz powiedział do PANA: Lud nie może wejść na górę Synaj, ponieważ ty nas przestrzegłeś, mówiąc: Wyznacz granice wokół góry i uświęć ją. 002 EXO 019 024 PAN powiedział do niego: Idź, zejdź, a [potem] wstąpisz ty i Aaron z tobą. Lecz kapłani i lud niech nie przekraczają [granicy], by wstąpić do PANA, aby ich nie wytracił. 002 EXO 019 025 Mojżesz zszedł więc do ludu i powiedział im to. 002 EXO 020 001 I Bóg mówił te wszystkie słowa: 002 EXO 020 002 Ja [jestem] PAN, twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi Egiptu, z domu niewoli. 002 EXO 020 003 Nie będziesz miał innych bogów przede mną. 002 EXO 020 004 Nie będziesz czynił sobie żadnego rzeźbionego posągu ani żadnej podobizny [czegokolwiek], co jest w górze na niebie, co jest nisko na ziemi ani co jest w wodach pod ziemią. 002 EXO 020 005 Nie będziesz oddawał im pokłonu ani nie będziesz im służył, bo ja jestem PAN, twój Bóg, Bóg zazdrosny, nawiedzający nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego [pokolenia] tych, którzy mnie nienawidzą; 002 EXO 020 006 A okazujący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mnie miłują i strzegą moich przykazań. 002 EXO 020 007 Nie będziesz brał imienia PANA, twego Boga, nadaremnie, gdyż PAN nie zostawi bez kary tego, który bierze jego imię nadaremnie. 002 EXO 020 008 Pamiętaj o dniu szabatu, aby go święcić. 002 EXO 020 009 Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie swoje prace; 002 EXO 020 010 Ale siódmy dzień [jest] szabatem PANA, twego Boga. W tym dniu nie będziesz wykonywał żadnej pracy – ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twoje bydło, ani twój gość, który jest w obrębie twoich bram. 002 EXO 020 011 PAN bowiem przez sześć dni stworzył niebo i ziemię, morze i wszystko, co jest w nich, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego PAN błogosławił dzień szabatu i uświęcił go. 002 EXO 020 012 Czcij swego ojca i swoją matkę, aby twoje dni były długie na ziemi, którą PAN, twój Bóg, da tobie. 002 EXO 020 013 Nie będziesz zabijał. 002 EXO 020 014 Nie będziesz cudzołożył. 002 EXO 020 015 Nie będziesz kradł. 002 EXO 020 016 Nie będziesz fałszywie świadczył przeciw twemu bliźniemu. 002 EXO 020 017 Nie będziesz pożądał domu twego bliźniego ani nie będziesz pożądał żony twego bliźniego, ani jego sługi, ani jego służącej, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twego bliźniego. 002 EXO 020 018 Wtedy cały lud widział gromy i błyskawice i [słyszał] głos trąby, i [dostrzegał] dymiącą górę. Gdy lud to widział, cofnął się i stanął z daleka. 002 EXO 020 019 I mówił do Mojżesza: Ty mów do nas, a będziemy słuchać, ale niech Bóg do nas nie mówi, byśmy nie pomarli. 002 EXO 020 020 Mojżesz odpowiedział ludowi: Nie bójcie się. Bóg bowiem przyszedł, aby was wystawić na próbę i żeby jego bojaźń była przed waszym obliczem, byście nie grzeszyli. 002 EXO 020 021 Stał więc lud z daleka, a Mojżesz zbliżył się do gęstego mroku, w którym był Bóg. 002 EXO 020 022 I PAN powiedział do Mojżesza: Tak powiesz synom Izraela: Widzieliście, że mówiłem do was z nieba. 002 EXO 020 023 Nie będziecie czynić przy mnie bogów ze srebra ani bogów ze złota nie będziecie sobie czynić. 002 EXO 020 024 Uczynisz mi ołtarz z ziemi i będziesz składać na nim twoje całopalenia i [twoje ofiary] pojednawcze, twoje owce i twoje bydło. Na każdym miejscu, gdzie upamiętnię swoje imię, przyjdę do ciebie i będę ci błogosławił. 002 EXO 020 025 A jeśli uczynisz mi ołtarz kamienny, nie buduj go z ciosanego [kamienia]. Jeśli bowiem przyłożysz do niego żelazne narzędzie, zbezcześcisz go. 002 EXO 020 026 Nie będziesz wstępował po stopniach do mojego ołtarza, aby twoja nagość nie była przy nim odkryta. 002 EXO 021 001 A oto prawa, które im przedstawisz. 002 EXO 021 002 Jeśli kupisz niewolnika – Hebrajczyka, sześć lat będzie [ci] służyć, a w siódmym roku wyjdzie na wolność bez wykupu. 002 EXO 021 003 Jeśli sam przyszedł, sam odejdzie; a jeśli miał żonę, jego żona odejdzie z nim. 002 EXO 021 004 Jeśli jego pan dał mu żonę, a ona urodziła mu synów lub córki, to jego żona i dzieci będą należały do jego pana, a on odejdzie sam. 002 EXO 021 005 A jeśli niewolnik powie: Kocham mojego pana, moją żonę i moich synów, nie wyjdę na wolność; 002 EXO 021 006 Wtedy jego pan zaprowadzi go do sędziów i przyprowadzi go do drzwi albo do ich słupka; i jego pan szydłem przekłuje mu ucho, i będzie jego niewolnikiem na zawsze. 002 EXO 021 007 Jeśli zaś kto sprzeda swoją córkę, aby była niewolnicą, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 002 EXO 021 008 Jeśli się nie spodoba swemu panu, który zamierzał ją poślubić, niech pozwoli, aby została odkupiona. Nie ma prawa sprzedać jej obcemu ludowi, ponieważ zrobiłby jej krzywdę. 002 EXO 021 009 A jeśli przeznaczył ją dla swego syna, to postąpi z nią według prawa córek. 002 EXO 021 010 Jeśli weźmie sobie za żonę jeszcze inną, nie umniejszy jej pożywienia, jej ubrania ani prawa małżeńskiego. 002 EXO 021 011 A jeśli nie zapewni jej tych trzech rzeczy, wtedy wyjdzie ona darmo bez okupu. 002 EXO 021 012 Kto uderzy człowieka tak, że ten umrze, poniesie śmierć; 002 EXO 021 013 A jeśli nie czyhał na niego, ale Bóg podał go w jego rękę, wyznaczę miejsce, do którego będzie mógł uciec. 002 EXO 021 014 Ale jeśli ktoś czyha na swego bliźniego i podstępnie go zabija, to nawet od mojego ołtarza go weźmiesz, aby umarł. 002 EXO 021 015 Kto uderzy swego ojca albo swoją matkę, poniesie śmierć. 002 EXO 021 016 Kto uprowadzi człowieka i sprzeda go lub zostanie on znaleziony w jego ręku, poniesie śmierć. 002 EXO 021 017 Kto złorzeczy swemu ojcu lub swojej matce, poniesie śmierć. 002 EXO 021 018 A jeśli mężczyźni się pokłócą i jeden uderzy drugiego kamieniem lub pięścią, tak że ten nie umrze, ale musi położyć się w łóżku; 002 EXO 021 019 To jeśli wstanie i będzie mógł chodzić po ulicy o lasce, ten, który uderzył, będzie niewinny; wypłaci mu tylko odszkodowanie i będzie łożyć na jego leczenie. 002 EXO 021 020 Jeśli zaś ktoś uderzy kijem swego niewolnika lub swoją niewolnicę tak, że umrą pod jego ręką, musi ponieść karę; 002 EXO 021 021 Jeśli jednak [niewolnik] zostaje [przy życiu] dzień lub dwa, nie będzie karany; bo niewolnik to jego pieniądze. 002 EXO 021 022 Jeśli mężczyźni się pokłócą i uderzą kobietę brzemienną, tak że wyjdzie z niej płód, jednak bez żadnej szkody, to musi ponieść karę, jaką nałoży na niego mąż tej kobiety, a da według [uznania] sędziów. 002 EXO 021 023 Jeśli jednak dojdzie do szkody, wtedy dasz życie za życie; 002 EXO 021 024 Oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę; 002 EXO 021 025 Oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, siniec za siniec. 002 EXO 021 026 Jeśli ktoś uderzy w oko swego niewolnika lub w oko swojej niewolnicy, tak że je wybije, za jego oko wypuści go na wolność. 002 EXO 021 027 Jeśli też [ktoś] wybije ząb swemu niewolnikowi lub ząb swojej niewolnicy, za jego ząb wypuści go na wolność. 002 EXO 021 028 Jeśli czyjś wół ubodzie na śmierć mężczyznę lub kobietę, ten wół musi zostać ukamienowany, a jego mięsa nie wolno jeść. Właściciel wołu zaś będzie niewinny. 002 EXO 021 029 Jeśli jednak wół bódł przedtem i ostrzegano o tym jego właściciela, ten zaś nie pilnował go, i [wół] zabił mężczyznę lub kobietę, wół będzie ukamienowany i jego właściciel poniesie śmierć. 002 EXO 021 030 Jeśli nałożono mu karę pieniężną, wtedy da za swoją duszę okup, jaki na niego nałożą. 002 EXO 021 031 Choćby ubódł syna lub córkę, postąpią z nim według tego samego prawa. 002 EXO 021 032 Jeśli wół ubodzie niewolnika lub niewolnicę, da ich panu trzydzieści syklów srebra, a wół będzie ukamienowany. 002 EXO 021 033 Jeśli ktoś zostawi studnię odkrytą lub jeśli ktoś wykopie studnię i nie nakryje jej, a wpadnie w nią wół lub osioł; 002 EXO 021 034 Właściciel tej studni musi wyrównać stratę [i] wynagrodzi ich właścicielowi, a zdechłe [zwierzę] będzie należeć do niego. 002 EXO 021 035 Także jeśli czyjś wół ubodzie na śmierć wołu jego sąsiada, wtedy sprzedadzą żywego wołu i podzielą się zapłatą za niego; podzielą się też tym zdechłym. 002 EXO 021 036 Ale jeśli było wiadomo, że ten wół bódł przedtem, a jego właściciel nie pilnował go, musi oddać wołu za wołu, a zdechłe [zwierzę] będzie należeć do niego. 002 EXO 022 001 Jeśli ktoś ukradnie wołu lub owcę i zabije je albo sprzeda, odda pięć wołów za [jednego] wołu i cztery owce za [jedną] owcę. 002 EXO 022 002 Jeśli złodziej zostanie przyłapany przy włamaniu i tak pobity, że umrze, ten, [kto zabił], nie będzie winien [przelanej] krwi. 002 EXO 022 003 Jeśli to [zrobi] po wschodzie słońca, będzie winien krwi, gdyż [złodziej] powinien wypłacić odszkodowanie. Jeśli nic nie ma, będzie sprzedany za swoją kradzież. 002 EXO 022 004 Jeśli zostaną znalezione w jego ręku skradzione dobra jeszcze żywe, czy to wół, czy osioł, czy owca, zwróci podwójnie. 002 EXO 022 005 Gdyby ktoś wypasł pole lub winnicę, bo puścił swoje bydło, aby się pasło na cudzym polu, wypłaci odszkodowanie z najlepszych [plonów] swego pola i z najlepszych [plonów] swej winnicy. 002 EXO 022 006 Jeśli wybuchnie ogień, a trafi na ciernie i spali stóg lub zboże na pniu, lub samo pole, ten, co wzniecił ogień, musi wypłacić odszkodowanie. 002 EXO 022 007 Jeśli ktoś da swemu bliźniemu pieniądze lub przedmioty do przechowania i zostanie to ukradzione z domu tego człowieka, to jeśli złodziej zostanie znaleziony, zwróci podwójnie. 002 EXO 022 008 Jeśli złodziej nie zostanie znaleziony, pan tego domu stawi się przed sędziami, by [okazało się], czy nie wyciągnął ręki po własność swego bliźniego. 002 EXO 022 009 W każdej spornej sprawie o wołu, osła, owcę, szatę czy jakąkolwiek zgubę, gdyby ktoś powiedział, że to jest [jego], sprawa obydwu ma trafić do sędziów; kogo sędziowie uznają winnym, ten wynagrodzi podwójnie swemu bliźniemu. 002 EXO 022 010 Jeśli ktoś odda swemu bliźniemu na przechowanie osła, wołu, owcę lub inne zwierzę, a ono zdechnie, zostanie okaleczone lub uprowadzone i nikt tego nie zobaczy; 002 EXO 022 011 Wówczas przysięga przed PANEM rozstrzygnie między obydwoma, że nie wyciągnął ręki po własność swego bliźniego. Właściciel przyjmie tę [przysięgę], a [drugi] nie wypłaci odszkodowania. 002 EXO 022 012 Jeśli jednak to zostało mu skradzione, wypłaci właścicielowi odszkodowanie. 002 EXO 022 013 Jeśli zostało rozszarpane, to przyniesie [je jako] dowód, a za rozszarpane nie zapłaci. 002 EXO 022 014 Jeśli ktoś pożyczy [zwierzę] od swego bliźniego, a [ono] zostanie okaleczone lub zdechnie podczas nieobecności jego właściciela, musi wypłacić odszkodowanie. 002 EXO 022 015 Jeśli jego właściciel był przy nim, nie zapłaci; a jeśli było wynajęte, zapłaci tylko za wynajem. 002 EXO 022 016 Jeśli ktoś uwiedzie dziewicę, która nie jest poślubiona, i położy się z nią, musi jej dać posag [i] weźmie ją sobie za żonę. 002 EXO 022 017 Jeśli jej ojciec żadną miarą nie zgodzi się dać mu jej, odważy pieniądze według [zwyczaju] panieńskiego posagu. 002 EXO 022 018 Nie zostawisz czarownicy przy życiu. 002 EXO 022 019 Każdy, kto spółkuje ze zwierzęciem, poniesie śmierć. 002 EXO 022 020 Kto składa ofiary bogom, poza samym PANEM, zostanie stracony. 002 EXO 022 021 Nie zrobisz krzywdy przybyszowi ani nie będziesz go uciskać, gdyż i wy byliście przybyszami w ziemi Egiptu. 002 EXO 022 022 Nie będziecie dręczyć żadnej wdowy ani sieroty. 002 EXO 022 023 Jeśli będziesz je dręczył, a one będą wołać do mnie, na pewno wysłucham ich wołania. 002 EXO 022 024 Wtedy rozpali się mój gniew i pobiję was mieczem, i wasze żony będą wdowami, a wasi synowie sierotami. 002 EXO 022 025 Jeśli pożyczysz pieniądze ubogiemu z mego ludu, który mieszka wśród was, nie postąpisz wobec niego jak lichwiarz, nie będziesz go obciążać lichwą. 002 EXO 022 026 Jeśli weźmiesz w zastaw szatę twego bliźniego, oddasz mu ją przed zachodem słońca; 002 EXO 022 027 Bo to ubranie jest jedynym okryciem jego ciała, w tym też śpi. Jeśli będzie do mnie wołał, wysłucham go, bo jestem litościwy. 002 EXO 022 028 Nie będziesz złorzeczyć sędziom, a przełożonego twego ludu nie będziesz przeklinać. 002 EXO 022 029 Nie będziesz zwlekał [ze złożeniem] pierwocin twego [zboża] i płynnych zbiorów. Oddasz mi pierworodnego z twoich synów. 002 EXO 022 030 To samo zrobisz z twoimi wołami i owcami. Siedem dni [pierworodny] będzie ze swoją matką, a ósmego dnia oddasz mi go. 002 EXO 022 031 Będziecie dla mnie świętym ludem i nie będziecie jeść mięsa rozszarpanego na polu; wyrzucicie je psom. 002 EXO 023 001 Nie będziesz rozgłaszał fałszywych wieści. Nie wchodź w spółkę z bezbożnym, by być fałszywym świadkiem. 002 EXO 023 002 Nie idź za większością, aby wyrządzić zło, i nie zeznawaj w sprawie, ulegając [zdaniu] większości, by naginać [sąd]. 002 EXO 023 003 I nie okazuj przychylności ubogiemu w jego sprawie. 002 EXO 023 004 Jeśli napotkasz błądzącego wołu swego wroga lub jego osła, musisz odprowadzić go do niego. 002 EXO 023 005 Jeśli zobaczysz, że osioł tego, który cię nienawidzi, leży pod swoim ciężarem, nie odmówisz mu pomocy. Owszem, masz mu z nim pomóc. 002 EXO 023 006 Nie naginaj sądu twego ubogiego w jego sprawie. 002 EXO 023 007 Trzymaj się z dala od nieuczciwej sprawy. Nie zabijaj niewinnego i sprawiedliwego, bo nie usprawiedliwię bezbożnego. 002 EXO 023 008 Nie będziesz też brać darów, ponieważ dar zaślepia mądrych i wypacza słowa sprawiedliwych. 002 EXO 023 009 Nie uciskaj również przybysza, bo sami wiecie, jak się czuje przybysz, gdyż byliście przybyszami w ziemi Egiptu. 002 EXO 023 010 Przez sześć lat będziesz obsiewał swoją ziemię i zbierał jej plony; 002 EXO 023 011 A w siódmym [roku] zostawisz ją odłogiem, żeby odpoczęła, aby jedli ubodzy twego ludu, a co zostanie po nich, zjedzą zwierzęta polne. Tak też postąpisz ze swoją winnicą i swoim sadem oliwnym. 002 EXO 023 012 Przez sześć dni będziesz wykonywać swoją pracę, ale siódmego dnia odpoczniesz, aby odpoczął twój wół i twój osioł i [żeby] odetchnął syn twojej niewolnicy i przybysz. 002 EXO 023 013 A we wszystkim, co wam powiedziałem, bądźcie ostrożni. Nie wspominajcie też imienia obcych bogów, niech nie będzie słyszane z twoich ust. 002 EXO 023 014 Trzy razy w roku będziesz obchodzić dla mnie święto. 002 EXO 023 015 Będziesz obchodzić Święto Przaśników. Siedem dni będziesz jeść przaśniki, jak ci nakazałem, w miesiącu Abib, bo w nim wyszedłeś z Egiptu. Nie pokażecie się przede mną z pustymi rękami. 002 EXO 023 016 I Święto Żniw, pierwocin twojej pracy, tego, co posiałeś na polu. I także Święto Zbiorów pod koniec roku, gdy zbierzesz z pola [owoce] swojej pracy. 002 EXO 023 017 Trzy razy w roku wszyscy twoi mężczyźni mają się pokazać przed Panem BOGIEM. 002 EXO 023 018 Nie będziesz ofiarował krwi mojej ofiary z chlebem kwaszonym, a tłuszcz mojej ofiary nie zostanie przez noc aż do poranka. 002 EXO 023 019 Przyniesiesz do domu PANA, twego Boga, pierwociny z pierwszych plonów swojej ziemi. Nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki. 002 EXO 023 020 Oto posyłam Anioła przed tobą, aby cię strzegł w drodze i doprowadził do miejsca, które przygotowałem. 002 EXO 023 021 Zważaj na niego i słuchaj jego głosu; nie pobudzaj go do gniewu, bo nie przebaczy waszych przestępstw, gdyż moje imię jest w nim. 002 EXO 023 022 Bo jeśli będziesz pilnie słuchać jego głosu i uczynisz wszystko, co powiem, będę wrogiem twoich wrogów i będę dręczyć tych, którzy cię dręczyli. 002 EXO 023 023 Mój Anioł bowiem pójdzie przed tobą i wprowadzi cię do Amorytów, Chetytów, Peryzzytów, Kananejczyków, Chiwwitów i Jebusytów, i wytracę ich. 002 EXO 023 024 Nie będziesz oddawał pokłonu ich bogom ani nie będziesz im służył, ani nie postępuj według ich czynów, ale do gruntu zburz ich i doszczętnie pokrusz ich posągi. 002 EXO 023 025 Będziecie służyć PANU, waszemu Bogu, a on będzie błogosławić twój chleb i twoją wodę; i oddalę od ciebie chorobę. 002 EXO 023 026 Nie będzie w twojej ziemi roniącej ani niepłodnej. Dopełnię liczbę twoich dni. 002 EXO 023 027 Poślę mój strach przed tobą i strwożę wszelki lud, przeciw któremu pójdziesz, i sprawię, że wszyscy twoi wrogowie uciekną przed tobą. 002 EXO 023 028 Poślę też przed tobą szerszenie, które wypędzą Chiwwitów, Kananejczyków i Chetytów sprzed twego oblicza. 002 EXO 023 029 Nie wypędzę ich sprzed twojego oblicza w jednym roku, by ziemia nie zmieniła się w pustynię i nie namnożył się przeciwko tobie dziki zwierz. 002 EXO 023 030 Pomału będę ich wypędzał sprzed twego oblicza, aż się rozmnożysz i posiądziesz ziemię. 002 EXO 023 031 A ustanowię twoje granice od Morza Czerwonego aż do Morza Filistynów, od pustyni aż do rzeki. Oddam bowiem w wasze ręce mieszkańców tej ziemi, a ty wypędzisz ich sprzed twego oblicza. 002 EXO 023 032 Nie zawrzesz przymierza z nimi ani z ich bogami. 002 EXO 023 033 Nie wolno im mieszkać w twojej ziemi, by cię nie doprowadzili do grzechu przeciwko mnie. Jeśli bowiem będziesz służył ich bogom, będzie to dla ciebie sidłem. 002 EXO 024 001 I powiedział do Mojżesza: Wstąpcie do PANA ty i Aaron, Nadab i Abihu oraz siedemdziesięciu ze starszych Izraela i oddajcie pokłon z daleka. 002 EXO 024 002 Tylko sam Mojżesz zbliży się do PANA. Oni zaś nie zbliżą się ani lud nie wstąpi z nim. 002 EXO 024 003 Mojżesz przyszedł więc i opowiedział ludowi wszystkie słowa PANA i wszystkie prawa. I cały lud odpowiedział jednym głosem: Wypełnimy wszystkie słowa, które PAN powiedział. 002 EXO 024 004 Wtedy Mojżesz spisał wszystkie słowa PANA. A kiedy rano wstał, zbudował ołtarz u stóp góry i [ustawił] dwanaście słupów, według [liczby] dwunastu pokoleń Izraela. 002 EXO 024 005 I posłał młodzieńców z synów Izraela, i ci ofiarowali całopalenia, i złożyli PANU cielce [jako] ofiary pojednawcze. 002 EXO 024 006 Potem Mojżesz wziął połowę krwi i wlał do czaszy, a drugą połową pokropił ołtarz. 002 EXO 024 007 Następnie wziął księgę przymierza i czytał ludowi, a oni powiedzieli: Wypełnimy wszystko, co PAN mówił, i będziemy posłuszni. 002 EXO 024 008 Mojżesz wziął też krew i pokropił lud, mówiąc: Oto krew przymierza, które PAN zawarł z wami, według wszystkich tych słów. 002 EXO 024 009 I wstąpili Mojżesz, Aaron, Nadab i Abihu oraz siedemdziesięciu ze starszych Izraela; 002 EXO 024 010 I widzieli Boga Izraela, [a] pod jego nogami [było] jakby dzieło z szafirowego kamienia jak niebo, gdy jest jasne. 002 EXO 024 011 A na przywódców synów Izraela [PAN] nie wyciągnął swej ręki, choć widzieli Boga, jedli i pili. 002 EXO 024 012 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Wstąp do mnie na górę i bądź tam, a dam ci kamienne tablice, prawo i przykazania, które napisałem, abyś ich nauczał. 002 EXO 024 013 Mojżesz wstał więc wraz z Jozuem, swoim sługą; i Mojżesz wstąpił na górę Boga. 002 EXO 024 014 A do starszych powiedział: Zostańcie tu, aż wrócimy do was. A oto Aaron i Chur [będą] z wami. Kto by miał [jakąś] sprawę, niech idzie do nich. 002 EXO 024 015 Wtedy Mojżesz wstąpił na górę, a obłok zakrył górę. 002 EXO 024 016 I chwała PANA spoczęła na górze Synaj, a obłok okrywał ją przez sześć dni. W siódmym dniu [PAN] zawołał na Mojżesza spośród obłoku. 002 EXO 024 017 A wygląd chwały PANA w oczach synów Izraela był jak ogień pożerający na szczycie góry. 002 EXO 024 018 I Mojżesz wszedł w środek obłoku, i wstąpił na górę. A był Mojżesz na górze czterdzieści dni i czterdzieści nocy. 002 EXO 025 001 I PAN powiedział do Mojżesza: 002 EXO 025 002 Powiedz synom Izraela, aby przynieśli mi dar. Od każdego człowieka, który daje dobrowolnie ze swego serca, zbierzcie dar dla mnie. 002 EXO 025 003 A to są dary, które zbierzecie od nich: złoto, srebro i miedź; 002 EXO 025 004 Błękitna [tkanina], purpura, karmazyn, bisior i sierść kozia; 002 EXO 025 005 Skóry baranie farbowane na czerwono, skóry borsucze i drewno akacjowe; 002 EXO 025 006 Oliwa do oświetlenia, wonności na olejek do namaszczania i na wonne kadzidło; 002 EXO 025 007 Kamienie onyksowe i kamienie do osadzenia efodu i pektorału. 002 EXO 025 008 I zbudują mi świątynię, abym mieszkał pośród nich. 002 EXO 025 009 Według wszystkiego, co ci ukażę, [według] wzoru przybytku i wzoru wszystkich jego naczyń, tak uczynicie. 002 EXO 025 010 Uczynią też arkę z drewna akacjowego. Jej długość [będzie] na dwa i pół łokcia, jej szerokość – na półtora łokcia, a jej wysokość – na półtora łokcia. 002 EXO 025 011 I pokryjesz ją szczerym złotem, wewnątrz i na zewnątrz pokryjesz ją, a na niej dokoła uczynisz złotą listwę. 002 EXO 025 012 Odlejesz też do niej cztery złote pierścienie, które przymocujesz do czterech jej narożników: dwa pierścienie do jednego jej boku i dwa pierścienie do drugiego jej boku. 002 EXO 025 013 Uczynisz drążki z drewna akacjowego i pokryjesz je złotem. 002 EXO 025 014 I włożysz drążki w pierścienie na bokach arki, aby na nich noszono arkę. 002 EXO 025 015 Drążki te pozostaną w pierścieniach arki; nie będą z niej wyjmowane. 002 EXO 025 016 W arkę włożysz świadectwo, które ci dam. 002 EXO 025 017 Uczynisz też przebłagalnię ze szczerego złota. Jej długość będzie na dwa i pół łokcia, a jej szerokość – na półtora łokcia. 002 EXO 025 018 I uczynisz dwa złote cherubiny: wykujesz je ze złota na obu końcach przebłagalni. 002 EXO 025 019 Jednego cherubina uczynisz na jednym końcu, a drugiego cherubina na drugim końcu. Z samej przebłagalni uczynicie cherubiny na obu jej końcach. 002 EXO 025 020 A cherubiny będą mieć skrzydła rozpostarte ku górze, zakrywając swymi skrzydłami przebłagalnię. Ich twarze zaś [będą zwrócone] ku sobie, twarze cherubinów będą [zwrócone] ku przebłagalni. 002 EXO 025 021 I położysz przebłagalnię na wierzchu arki, a w arkę włożysz świadectwo, które ci dam. 002 EXO 025 022 Tam będę się z tobą spotykać i sponad przebłagalni, spomiędzy dwóch cherubinów, którzy są nad arką świadectwa, będę z tobą rozmawiać o wszystkim, co ci rozkażę dla synów Izraela. 002 EXO 025 023 Uczynisz też stół z drewna akacjowego. Jego długość będzie na dwa łokcie, jego szerokość – na [jeden] łokieć, a jego wysokość – na półtora łokcia. 002 EXO 025 024 I pokryjesz go szczerym złotem, i uczynisz dokoła niego złotą listwę. 002 EXO 025 025 Uczynisz też dokoła niego obramowanie szerokie na cztery palce i złotą listwę dokoła obramowania. 002 EXO 025 026 Uczynisz też do niego cztery złote pierścienie i przymocujesz je na czterech narożnikach, które [są] przy jego czterech nogach. 002 EXO 025 027 Przy tym obramowaniu będą pierścienie, przez które przewloką drążki do noszenia stołu. 002 EXO 025 028 A te drążki uczynisz z drewna akacjowego i pokryjesz je złotem, i będzie na nich noszony stół. 002 EXO 025 029 Uczynisz też jego misy, czasze, przykrycia i kubki do nalewania; wykonasz je ze szczerego złota. 002 EXO 025 030 I na [ten] stół nieustannie będziesz kłaść przede mną chleby pokładne. 002 EXO 025 031 Uczynisz też świecznik ze szczerego złota. Ów świecznik będzie wykuty: jego podstawa, ramiona, kielichy, gałki i kwiaty będą z tej samej [bryły]. 002 EXO 025 032 Z jego boków będzie wychodzić sześć ramion: trzy ramiona świecznika z jednego boku i trzy ramiona świecznika z drugiego boku. 002 EXO 025 033 Trzy kielichy na kształt migdału na jednym ramieniu, [wraz z] gałką i kwiatem; i trzy kielichy na kształt migdału na drugim ramieniu, [wraz z] gałką i kwiatem. Tak [będzie] na wszystkich sześciu ramionach wychodzących ze świecznika. 002 EXO 025 034 Ale na trzonie świecznika [będą] cztery kielichy na kształt migdału, z gałkami i kwiatami. 002 EXO 025 035 I [będzie] gałka pod dwoma jego ramionami, także gałka pod [następnymi] dwoma ramionami i gałka pod [innymi] dwoma ramionami: [tak będzie] pod sześcioma ramionami wychodzącymi ze świecznika. 002 EXO 025 036 Z niego samego będą [wychodzić] gałki i ramiona, wszystko to w całości [będzie] wykute ze szczerego złota. 002 EXO 025 037 Uczynisz też do niego siedem lamp i zapalisz je, aby świeciły w przeciwległą stronę. 002 EXO 025 038 Także jego szczypce i naczynia na popiół [mają być] ze szczerego złota. 002 EXO 025 039 Uczynisz go i wszystkie naczynia z talentu szczerego złota. 002 EXO 025 040 Uważaj, abyś uczynił [wszystko] według wzoru tego, co ci ukazano na górze. 002 EXO 026 001 Uczynisz też przybytek z dziesięciu zasłon ze skręconego bisioru, z błękitnej [tkaniny] oraz z purpury i karmazynu, [na których] wyhaftujesz cherubiny. 002 EXO 026 002 Długość jednej zasłony [ma wynosić] dwadzieścia osiem łokci, a szerokość jednej zasłony – cztery łokcie. Wszystkie zasłony będą miały jednakowe wymiary. 002 EXO 026 003 Pięć zasłon będzie spiętych jedna z drugą; także [drugie] pięć zasłon będzie spiętych jedna z drugą. 002 EXO 026 004 I uczynisz błękitne pętle na brzegu jednej zasłony, gdzie skraje mają się spinać. Uczynisz je też na brzegu drugiej zasłony, gdzie skraje mają się spinać. 002 EXO 026 005 Pięćdziesiąt pętli uczynisz na jednej zasłonie i pięćdziesiąt pętli uczynisz na brzegu drugiej zasłony, w miejscu, gdzie ma być spięta z drugą. Pętle będą jedna naprzeciw drugiej. 002 EXO 026 006 Uczynisz też pięćdziesiąt złotych haczyków i złączysz jedną zasłonę z drugą [tymi] haczykami. I tak przybytek będzie stanowił jedną [całość]. 002 EXO 026 007 Uczynisz też zasłony z koziej sierści do przykrycia przybytku z wierzchu. Uczynisz jedenaście takich zasłon. 002 EXO 026 008 Długość jednej zasłony [ma wynosić] trzydzieści łokci, a szerokość jednej zasłony – cztery łokcie. Wszystkie jedenaście zasłon [będzie mieć] jednakowe wymiary. 002 EXO 026 009 I zepniesz pięć zasłon osobno, a sześć zasłon osobno. Szóstą zasłonę złożysz we dwoje na przodzie namiotu. 002 EXO 026 010 Uczynisz też pięćdziesiąt pętli na brzegu jednej zasłony, na końcu, gdzie ma być spięta, i pięćdziesiąt pętli z brzegu [drugiej] zasłony do spinania drugiego [brzegu]. 002 EXO 026 011 Uczynisz też pięćdziesiąt miedzianych haczyków i włożysz haczyki w pętle, i zepniesz namiot, aby stanowił jedną [całość]. 002 EXO 026 012 A część, która zbywa z zasłon namiotu, [to jest] pozostała połowa zasłony, będzie zwisać z tyłu przybytku. 002 EXO 026 013 A łokieć z jednej i łokieć z drugiej strony, który zbywa z długości zasłon namiotu, będzie wisiał po obu stronach przybytku, po jednej i drugiej, żeby go okrywać. 002 EXO 026 014 Uczynisz też przykrycie na namiot ze skór baranich farbowanych na czerwono i przykrycie ze skór borsuczych na wierzch. 002 EXO 026 015 Uczynisz też do przybytku prosto stojące deski z drewna akacjowego. 002 EXO 026 016 Długość jednej deski [ma wynosić] dziesięć łokci, a szerokość jednej deski – półtora łokcia. 002 EXO 026 017 Jedna deska [będzie miała] dwa czopy, ułożone jeden naprzeciw drugiego. Tak uczynisz przy wszystkich deskach przybytku. 002 EXO 026 018 Uczynisz więc deski do przybytku: dwadzieścia desek na stronę południową, ku południu. 002 EXO 026 019 Uczynisz też czterdzieści srebrnych podstawek pod [tych] dwadzieścia desek; dwie podstawki pod jedną deskę do dwóch jej czopów, także do drugiej deski dwie podstawki do dwóch jej czopów. 002 EXO 026 020 Na drugim boku przybytku od strony północnej [uczynisz] dwadzieścia desek. 002 EXO 026 021 A do nich czterdzieści srebrnych podstawek: dwie podstawki pod jedną deskę i dwie podstawki pod drugą deskę. 002 EXO 026 022 A na zachodnią stronę przybytku uczynisz sześć desek. 002 EXO 026 023 Uczynisz dwie deski jako narożniki przybytku po obydwu stronach. 002 EXO 026 024 Będą one złączone od spodu, będą także złączone u góry do jednego pierścienia. Tak będzie przy tych obu, będą dla dwóch narożników. 002 EXO 026 025 I tak będzie osiem desek, a ich srebrnych podstawek szesnaście, dwie podstawki pod jedną deską i dwie podstawki pod drugą deską. 002 EXO 026 026 Uczynisz też drążki z drewna akacjowego: [będzie ich] pięć do desek jednej strony przybytku; 002 EXO 026 027 Pięć także drążków do desek drugiej strony przybytku, a także pięć drążków do desek zachodniej strony przybytku. 002 EXO 026 028 Środkowy drążek w połowie wysokości desek będzie przechodzić od jednego końca do drugiego. 002 EXO 026 029 Deski pokryjesz złotem i uczynisz do nich złote pierścienie, przez które mają przechodzić drążki. Drążki też pokryjesz złotem. 002 EXO 026 030 Wystawisz więc przybytek według wzoru, który ci ukazano na górze. 002 EXO 026 031 Uczynisz też zasłonę z błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego bisioru; na niej wyhaftujesz cherubiny. 002 EXO 026 032 I zawiesisz ją na czterech słupach [z drewna] akacjowego pokrytych złotem – ich haki też będą złote – [stojących] na czterech srebrnych podstawkach. 002 EXO 026 033 A zasłonę zawiesisz na haczykach i wniesiesz za zasłonę arkę świadectwa, a [ta] zasłona będzie oddzielać wam Miejsce Święte od Najświętszego. 002 EXO 026 034 Położysz też przebłagalnię na arce świadectwa w Miejscu Najświętszym. 002 EXO 026 035 A przed zasłoną postawisz stół, a naprzeciw stołu, po południowej stronie przybytku – świecznik, a stół postawisz po stronie północnej. 002 EXO 026 036 Uczynisz też do wejścia namiotu zasłonę z błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego bisioru, haftowaną. 002 EXO 026 037 A do [tej] zasłony uczynisz pięć słupów [z drewna] akacjowego, które pokryjesz złotem, i ich haki będą złote. I ulejesz do nich pięć miedzianych podstawek. 002 EXO 027 001 Uczynisz też ołtarz z drewna akacjowego, długi na pięć łokci i szeroki na pięć łokci. Ołtarz będzie kwadratowy i wysoki na trzy łokcie. 002 EXO 027 002 I uczynisz rogi na jego czterech narożnikach; jego rogi będą z tego samego. I pokryjesz go miedzią. 002 EXO 027 003 Uczynisz też do niego kociołki do zsypywania popiołu oraz szufle, miednice, widełki i łopaty [na rozżarzone węgle]. Wszystkie naczynia do niego uczynisz z miedzi. 002 EXO 027 004 Uczynisz też do niego miedzianą kratę na kształt sieci, a na tej kracie, na czterech jej narożnikach, uczynisz cztery miedziane pierścienie. 002 EXO 027 005 I umieścisz ją u dołu pod obramowaniem ołtarza, tak aby krata sięgała do połowy ołtarza. 002 EXO 027 006 Uczynisz też drążki do ołtarza, drążki z drewna akacjowego, i pokryjesz je miedzią. 002 EXO 027 007 Drążki te będą włożone w pierścienie i będą one na obydwu stronach ołtarza, aby można go było nosić. 002 EXO 027 008 Uczynisz go z desek, aby był pusty [wewnątrz]. Niech go uczynią tak, jak ci pokazano na górze. 002 EXO 027 009 Uczynisz też dziedziniec przybytku. Na południu po prawej stronie zasłony dziedzińca będą ze skręconego bisioru o długości stu łokci na jedną stronę. 002 EXO 027 010 Do tego dwadzieścia słupów i dwadzieścia miedzianych podstawek. Haczyki na słupach i ich klamry [będą ze] srebra. 002 EXO 027 011 Podobnie wzdłuż strony północnej będą zasłony o długości stu [łokci], do tego dwadzieścia słupów i dwadzieścia miedzianych podstawek. Haczyki na słupach i ich klamry [będą ze] srebra. 002 EXO 027 012 A [na] szerokości dziedzińca od strony zachodniej [będą] zasłony na pięćdziesiąt łokci, a do tego dziesięć słupów i dziesięć podstawek. 002 EXO 027 013 Szerokość dziedzińca z przodu, po stronie wschodniej, [będzie wynosić] pięćdziesiąt łokci. 002 EXO 027 014 Po jednej stronie [wejścia] będą zasłony na piętnaście łokci, a do tego trzy słupy i trzy podstawki. 002 EXO 027 015 Po drugiej stronie będą zasłony na piętnaście [łokci], a do tego trzy słupy i trzy podstawki. 002 EXO 027 016 A do wejścia dziedzińca będzie zasłona na dwadzieścia łokci z błękitnej [tkaniny], z purpury i karmazynu oraz skręconego bisioru, haftowana. Do tego cztery słupy i cztery podstawki. 002 EXO 027 017 Wszystkie słupy dokoła dziedzińca będą miały srebrne klamry. Ich haczyki będą ze srebra, a ich podstawki – z miedzi. 002 EXO 027 018 Długość dziedzińca [będzie wynosić] sto łokci, a szerokość – pięćdziesiąt, wszędzie jednakowa, a wysokość – pięć łokci, [zasłony będą] ze skręconego bisioru, jej podstawki zaś z miedzi. 002 EXO 027 019 Wszystkie naczynia przybytku do wszelkiej służby w nim i wszystkie jego kołki, i wszystkie kołki dziedzińca będą z miedzi. 002 EXO 027 020 Rozkażesz synom Izraela, aby przynieśli do ciebie czystą, wytłoczoną oliwę do oświetlenia, aby lampy zawsze się paliły. 002 EXO 027 021 W Namiocie Zgromadzenia przed zasłoną, za którą jest arka świadectwa, Aaron i jego synowie będą je stawiać przed PANEM od wieczora aż do poranka. [Będzie] to wieczna ustawa wśród ich potomków dla synów Izraela. 002 EXO 028 001 Przywołaj do siebie twego brata Aarona i wraz z nim jego synów, spośród synów Izraela, aby sprawowali dla mnie urząd kapłański: Aarona, Nadaba i Abihu, Eleazara i Itamara, synów Aarona. 002 EXO 028 002 Uczynisz święte szaty dla twego brata Aarona, na cześć i na ozdobę. 002 EXO 028 003 Porozmawiasz też ze wszystkimi zdolnymi [rzemieślnikami], których napełniłem duchem mądrości, aby wykonali szaty dla Aarona na jego poświęcenie, aby mi sprawował urząd kapłański. 002 EXO 028 004 Oto szaty, które wykonają: pektorał, efod, ornat, tunika haftowana, mitra i pas. I uczynią te święte szaty dla twego brata Aarona i jego synów, aby mi sprawowali urząd kapłański. 002 EXO 028 005 I wezmą złoto, błękitną [tkaninę], purpurę, karmazyn i bisior. 002 EXO 028 006 I uczynią efod ze złota, błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego bisioru, haftowany. 002 EXO 028 007 Będzie on miał dwa naramienniki zszyte na dwóch końcach i tak będą razem połączone. 002 EXO 028 008 A pas, którym będzie przepasany efod, [zostanie] podobnie uczyniony ze złota, błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego bisioru. 002 EXO 028 009 I weźmiesz dwa kamienie onyksu i wyryjesz na nich imiona synów Izraela; 002 EXO 028 010 Sześć ich imion na jednym kamieniu i sześć pozostałych imion na drugim kamieniu, według [kolejności] ich narodzenia. 002 EXO 028 011 Tak jak rytownik, który wykuwa pieczęć, wyryjesz na obu kamieniach imiona synów Izraela i osadzisz je w złotych oprawach. 002 EXO 028 012 I umieścisz te dwa kamienie na naramiennikach efodu jako kamienie pamiątkowe [dla] synów Izraela. I Aaron będzie nosić ich imiona przed PANEM na obu swych ramionach na pamiątkę. 002 EXO 028 013 Uczynisz też złote oprawy; 002 EXO 028 014 A także dwa łańcuszki ze szczerego złota. Upleciesz je i przymocujesz te plecione łańcuszki do opraw. 002 EXO 028 015 Uczynisz też pektorał wyrokowania, wyhaftowany, podobnie jak efod. Uczynisz go ze złota, błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego bisioru. 002 EXO 028 016 Będzie kwadratowy, złożony we dwoje, na piędź długości i na piędź szerokości. 002 EXO 028 017 I uczynisz w nim oprawy dla kamieni, cztery rzędy kamieni, [w tym] porządku: karneol, topaz i szmaragd w pierwszym rzędzie; 002 EXO 028 018 W drugim zaś rzędzie: karbunkuł, szafir i diament; 002 EXO 028 019 W trzecim rzędzie: hiacynt, agat i ametyst; 002 EXO 028 020 W czwartym rzędzie: beryl, onyks i jaspis. Będą [one] osadzone w złotych oprawach. 002 EXO 028 021 A tych kamieni z imionami synów Izraela [będzie] dwanaście, według ich imion. Będą ryte jak na pieczęci, każdy z własnym imieniem, według dwunastu pokoleń. 002 EXO 028 022 Uczynisz do pektorału łańcuszki plecione ze szczerego złota. 002 EXO 028 023 Do pektorału uczynisz też dwa złote pierścienie i przymocujesz te dwa pierścienie do obu jego rogów. 002 EXO 028 024 I przewleczesz dwa złote łańcuszki przez oba pierścienie na rogach pektorału. 002 EXO 028 025 Drugie zaś końce obu łańcuszków przymocujesz do dwóch opraw i przytwierdzisz z przodu do naramienników efodu. 002 EXO 028 026 Uczynisz też dwa złote pierścienie, które przymocujesz do dwóch rogów pektorału na wewnętrznym brzegu, który jest od strony efodu. 002 EXO 028 027 Do tego uczynisz [kolejne] dwa złote pierścienie, które przymocujesz do dwóch stron efodu u dołu, naprzeciwko jego połączenia, powyżej pasa efodu. 002 EXO 028 028 Te pierścienie zwiążą pektorał z pierścieniami efodu sznurem z błękitnej [tkaniny], aby był nad pasem efodu, żeby pektorał nie odstawał od efodu. 002 EXO 028 029 I Aaron będzie nosił imiona synów Izraela na pektorale wyrokowania, na swych piersiach, gdy będzie wchodził do Miejsca Świętego, na wieczną pamiątkę przed PANEM. 002 EXO 028 030 Włożysz też do pektorału wyrokowania Urim i Tummim, które będą na sercu Aarona, gdy będzie wchodził przed PANA. I Aaron nieustannie będzie nosił na sercu przed PANEM sąd synów Izraela. 002 EXO 028 031 Uczynisz też ornat pod efod, cały z błękitnej [tkaniny]. 002 EXO 028 032 A na wierzchu w środku będzie miał otwór. Dokoła otworu będzie pleciona obwódka na wzór pancerza, aby się nie rozdzierał. 002 EXO 028 033 Uczynisz też u jego dołu jabłka granatu z błękitnej [tkaniny], purpury i karmazynu dokoła brzegu, a między nimi dokoła złote dzwonki; 002 EXO 028 034 Złoty dzwonek i jabłko granatu i [znowu] złoty dzwonek i jabłko granatu, dokoła dolnego brzegu ornatu. 002 EXO 028 035 I Aaron będzie to miał na sobie podczas służby, aby słychać było jego dźwięk, gdy będzie wchodził do Miejsca Świętego przed PANA i gdy będzie wychodzić, żeby nie umarł. 002 EXO 028 036 Uczynisz też blaszkę ze szczerego złota, a na niej wyryjesz jak na pieczęci: Świętość PANU. 002 EXO 028 037 Przymocujesz ją do sznura z błękitnej [tkaniny] i będzie na mitrze, będzie na przodzie mitry. 002 EXO 028 038 I będzie na czole Aarona, aby nosił Aaron nieprawość poświęconych rzeczy, które synowie Izraela poświęcać będą przy wszystkich świętych darach. Będzie nieustannie na jego czole, aby im zjednał łaskę u PANA. 002 EXO 028 039 Utkasz tunikę z bisioru, mitrę także uczynisz z bisioru, wyhaftujesz też pas. 002 EXO 028 040 Również dla synów Aarona wykonasz szaty, też pasy i mitry uczynisz im na cześć i na ozdobę. 002 EXO 028 041 I ubierzesz w nie twego brata Aarona i wraz z nim jego synów. Namaścisz ich, poświęcisz i uświęcisz, aby mi sprawowali urząd kapłański. 002 EXO 028 042 Wykonasz im też lniane spodnie dla zakrycia nagości ciała. Będą od bioder aż po uda. 002 EXO 028 043 A będą one na Aaronie i na jego synach, gdy będą wchodzić do Namiotu Zgromadzenia lub gdy będą przystępować do ołtarza, aby służyć w Miejscu Świętym, aby nie ściągnęli na siebie winy i nie pomarli. [Będzie] to wieczna ustawa dla niego i jego potomstwa po nim. 002 EXO 029 001 Oto co masz uczynić, aby poświęcić ich do sprawowania mi urzędu kapłańskiego: Weź jednego młodego cielca i dwa barany bez skazy; 002 EXO 029 002 I przaśne chleby, przaśne placki zaprawione oliwą i przaśne podpłomyki posmarowane oliwą. Uczynisz je z wybornej mąki pszennej. 002 EXO 029 003 Włożysz je do jednego kosza i przyniesiesz je w tym koszu z cielcem i z dwoma baranami. 002 EXO 029 004 Aaronowi i jego synom każesz zbliżyć się do wejścia do Namiotu Zgromadzenia i obmyjesz ich wodą. 002 EXO 029 005 Potem weźmiesz szaty i ubierzesz Aarona w tunikę, w ornat [pod] efod, w efod i pektorał i opaszesz go pasem efodu; 002 EXO 029 006 I włożysz mu na głowę mitrę, a na mitrę wstawisz świętą koronę. 002 EXO 029 007 Następnie weźmiesz olejek do namaszczenia i wylejesz na jego głowę, i namaścisz go. 002 EXO 029 008 Potem każesz się przybliżyć jego synom i ubierzesz ich w szaty; 002 EXO 029 009 I przepaszesz ich pasem, Aarona i jego synów, i włożysz na nich mitry, i będzie do nich należało kapłaństwo na mocy wiecznej ustawy. Poświęcisz też Aarona i jego synów. 002 EXO 029 010 Przyprowadzisz też cielca przed Namiot Zgromadzenia i Aaron oraz jego synowie włożą swoje ręce na głowę cielca. 002 EXO 029 011 I zabijesz cielca przed PANEM u wejścia do Namiotu Zgromadzenia. 002 EXO 029 012 Potem weźmiesz krew cielca i pomażesz swym palcem rogi ołtarza, a resztkę krwi wylejesz u podnóża ołtarza. 002 EXO 029 013 Weźmiesz też cały tłuszcz okrywający wnętrzności, płat wątroby i obie nerki z tłuszczem na nich i spalisz to na ołtarzu. 002 EXO 029 014 A mięso cielca, jego skórę i jego odchody spalisz w ogniu za obozem, bo to jest ofiara za grzech. 002 EXO 029 015 Weźmiesz także jednego barana, na którego głowę Aaron i jego synowie włożą swoje ręce. 002 EXO 029 016 Następnie zabijesz tego barana i weźmiesz jego krew, i pokropisz dokoła wierzch ołtarza. 002 EXO 029 017 Barana porąbiesz na części, opłuczesz jego trzewia i nogi i położysz je na jego częściach i na jego głowie. 002 EXO 029 018 I spalisz całego tego barana na ołtarzu. [Jest] to całopalenie dla PANA, miła woń, ofiara spalona dla PANA. 002 EXO 029 019 Potem weźmiesz drugiego barana, a Aaron i jego synowie włożą swoje ręce na głowę barana. 002 EXO 029 020 Wtedy zabijesz tego barana, weźmiesz nieco z jego krwi i posmarujesz koniec ucha Aarona, końce prawych uszu jego synów i wielkie palce ich prawych rąk, także wielkie palce ich prawych stóp, i pokropisz tą krwią ołtarz dokoła. 002 EXO 029 021 Weźmiesz też nieco z krwi, która jest na ołtarzu, także z olejku do namaszczenia, i pokropisz Aarona, jego szaty oraz jego synów i szaty jego synów wraz z nim. Tak zostanie poświęcony on i jego szaty, a wraz z nim jego synowie i szaty jego synów. 002 EXO 029 022 Potem weźmiesz z barana łój, ogon, tłuszcz okrywający wnętrzności, płat wątroby, obie nerki, łój, który [jest] na nich, i prawą łopatkę, bo to jest baran poświęcenia; 002 EXO 029 023 I jeden bochen chleba, jeden placek chlebowy na oliwie i jeden podpłomyk z kosza przaśników, który [jest] przed PANEM. 002 EXO 029 024 To wszystko położysz na ręce Aarona i na ręce jego synów i będziesz tym kołysać jako ofiarą kołysania przed PANEM. 002 EXO 029 025 Potem weźmiesz to z ich rąk i spalisz na ołtarzu jako całopalenie, na miłą woń przed PANEM. Jest to ofiara spalona dla PANA. 002 EXO 029 026 Weźmiesz też pierś barana poświęcenia Aarona i będziesz ją kołysać jako ofiarą kołysania przed PANEM. A [to] będzie twój dział. 002 EXO 029 027 Poświęcisz też pierś kołysania i łopatkę wzniesienia, którą kołysano i którą wznoszono, z barana poświęcenia dla Aarona i dla jego synów. 002 EXO 029 028 A będzie to dla Aarona i jego synów od synów Izraela na mocy wiecznej ustawy, gdyż jest to [ofiara] wzniesienia. Ofiara wzniesienia będzie [wzięta] od synów Izraela z ich ofiar pojednawczych. To będzie ich ofiara wzniesienia dla PANA. 002 EXO 029 029 A święte szaty Aarona będą należeć po nim do jego synów, aby byli w nich namaszczeni i poświęceni. 002 EXO 029 030 Siedem dni będzie w nich chodził kapłan, jego syn, [który zajmie] jego miejsce, gdy będzie wchodził do Namiotu Zgromadzenia, aby służyć w Miejscu Świętym. 002 EXO 029 031 Weźmiesz też barana poświęcenia i ugotujesz jego mięso w miejscu świętym. 002 EXO 029 032 Aaron i jego synowie będą jeść mięso tego barana i chleb, który jest w koszu, przy wejściu do Namiotu Zgromadzenia. 002 EXO 029 033 Będą jeść to, czym dokonano przebłagania, gdy ich poświęcono i uświęcono. Obcy zaś nie będzie z tego jadł, bo jest to rzecz święta. 002 EXO 029 034 A jeśli zostałoby coś z mięsa poświęcenia lub z chleba aż do poranka, spalisz resztki w ogniu. Nie wolno tego jeść, bo jest to rzecz święta. 002 EXO 029 035 Tak więc postąpisz z Aaronem i jego synami według wszystkiego, co ci przykazałem. Przez siedem dni będziesz ich poświęcać. 002 EXO 029 036 [Każdego] dnia złożysz cielca na ofiarę za grzech dla przebłagania. Oczyścisz ołtarz, dokonując na nim przebłagania, i namaścisz go, aby go poświęcić. 002 EXO 029 037 Siedem dni będziesz dokonywał przebłagania za ołtarz i poświęcisz go, i będzie to ołtarz najświętszy. Ktokolwiek dotknie się ołtarza, musi być poświęcony. 002 EXO 029 038 Oto co masz składać na ołtarzu: dwa roczne baranki, codziennie i ustawicznie. 002 EXO 029 039 Jednego baranka złożysz w ofierze rano, a drugiego baranka złożysz w ofierze wieczorem; 002 EXO 029 040 I wraz z pierwszym barankiem dziesiątą część efy mąki pszennej zmieszanej z czwartą częścią hinu wytłoczonej oliwy, a na ofiarę z płynów czwartą część hinu wina. 002 EXO 029 041 A drugiego baranka złożysz w ofierze wieczorem według [obrzędu] porannej ofiary i według ofiary z płynów, jako miłą woń i spaloną ofiarę dla PANA. 002 EXO 029 042 To [będzie] nieustanne całopalenie przez wszystkie pokolenia u wejścia do Namiotu Zgromadzenia przed PANEM, gdzie będę się z wami spotykać, aby tam z tobą rozmawiać. 002 EXO 029 043 Tam też będę się spotykać z synami Izraela i [to] miejsce zostanie poświęcone moją chwałą. 002 EXO 029 044 Bo poświęcę Namiot Zgromadzenia i ołtarz, poświęcę też Aarona i jego synów, aby mi sprawowali urząd kapłański. 002 EXO 029 045 I będę mieszkał pośród synów Izraela, i będę ich Bogiem. 002 EXO 029 046 I poznają, że ja jestem PAN, ich Bóg, który wyprowadził ich z ziemi Egiptu, aby mieszkać pośród nich, ja, PAN, ich Bóg. 002 EXO 030 001 Uczynisz też ołtarz do spalania kadzidła. Uczynisz go z drewna akacjowego. 002 EXO 030 002 Na łokieć długi i na łokieć szeroki, będzie kwadratowy, na dwa łokcie wysoki. Jego rogi [będą] z tego samego. 002 EXO 030 003 Pokryjesz go szczerym złotem, jego wierzch i ściany wokoło oraz rogi. Uczynisz też dokoła niego złotą listwę. 002 EXO 030 004 Pod listwą, na dwóch jego narożnikach, po obu jego stronach, uczynisz też dwa złote pierścienie, a przez nie przewleczesz drążki, aby był na nich noszony. 002 EXO 030 005 Drążki te uczynisz z drewna akacjowego i pokryjesz je złotem. 002 EXO 030 006 Następnie postawisz go przed zasłoną, za którą jest arka świadectwa, przed przebłagalnią, która jest nad świadectwem, gdzie będę się z tobą spotykać. 002 EXO 030 007 I każdego poranka Aaron będzie spalał na nim wonne kadzidło. Gdy będzie przygotowywał lampy, będzie je spalał. 002 EXO 030 008 Także wieczorem, gdy Aaron rozpali lampy, będzie spalał kadzidło, [będzie to] ustawiczne kadzenie przed PANEM przez wszystkie wasze pokolenia. 002 EXO 030 009 Nie składajcie na nim obcego kadzidła ani całopalenia, ani ofiary pokarmowej, nie będziecie też na nim składać ofiary z płynów. 002 EXO 030 010 Tylko raz do roku Aaron dokona na jego rogach przebłagania krwią z ofiary na przebłaganie grzechu. Raz do roku odprawi przebłaganie na nim przez wszystkie wasze pokolenia. Będzie to najświętsza rzecz dla PANA. 002 EXO 030 011 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 002 EXO 030 012 Gdy przeliczysz synów Izraela podlegających spisowi, każdy da PANU okup za swą duszę podczas spisu, aby nie dotknęła ich plaga, gdy będą zliczeni. 002 EXO 030 013 To będzie dawać każdy, kto podlega spisowi: pół sykla według sykla świątynnego – sykl to dwadzieścia ger. Pół sykla wyniesie więc ofiara dla PANA. 002 EXO 030 014 Każdy podległy spisowi, od dwudziestego roku życia wzwyż, odda PANU ofiarę. 002 EXO 030 015 Bogaty nie da więcej, a ubogi nie da mniej niż pół sykla, gdy będą dawać PANU ofiarę na przebłaganie za swoje dusze. 002 EXO 030 016 A weźmiesz pieniądze przebłagania od synów Izraela i dasz je na służbę Namiotu Zgromadzenia. Będzie to dla synów Izraela pamiątką przed PANEM, na przebłaganie za wasze dusze. 002 EXO 030 017 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 002 EXO 030 018 Uczynisz też miedzianą kadź do obmywania i do niej miedzianą podstawę i postawisz ją między Namiotem Zgromadzenia a ołtarzem, i nalejesz do niej wody. 002 EXO 030 019 Aaron i jego synowie będą w niej obmywać swoje ręce i nogi. 002 EXO 030 020 Gdy będą wchodzić do Namiotu Zgromadzenia, obmyją się wodą, aby nie pomarli. Podobnie gdy będą przystępować do ołtarza, aby służyć i spalać ofiarę ogniową dla PANA; 002 EXO 030 021 Obmyją swoje ręce i nogi, aby nie pomarli. Będzie to dla nich wieczną ustawą, dla niego i jego potomstwa, przez wszystkie ich pokolenia. 002 EXO 030 022 PAN powiedział jeszcze do Mojżesza: 002 EXO 030 023 Weź sobie też najlepsze wonności: pięćset [syklów] najczystszej mirry, połowę tego, czyli dwieście pięćdziesiąt [syklów], wonnego cynamonu i dwieście pięćdziesiąt [syklów] ziela tataraku; 002 EXO 030 024 Pięćset [syklów] kasji według sykla świątynnego i hin oliwy z oliwek. 002 EXO 030 025 Uczynisz z tego święty olejek do namaszczenia, wyborną maść, dzieło zielarza. Będzie [to] święty olejek do namaszczenia. 002 EXO 030 026 Namaścisz nim Namiot Zgromadzenia i arkę świadectwa; 002 EXO 030 027 I stół wraz ze wszystkimi jego naczyniami, świecznik i jego przybory oraz ołtarz kadzenia; 002 EXO 030 028 Ołtarz [do] całopalenia ze wszystkimi jego naczyniami i kadź z jej podstawą. 002 EXO 030 029 I poświęcisz je, aby stały się najświętsze. Ktokolwiek się ich dotknie, musi być poświęcony. 002 EXO 030 030 Namaścisz też Aarona i jego synów i poświęcisz ich, aby mi sprawowali urząd kapłański. 002 EXO 030 031 Synom Izraela powiesz: To będzie dla mnie świętym olejkiem namaszczenia przez wszystkie wasze pokolenia; 002 EXO 030 032 Nie wolno go wylewać na ciało człowieka i nie wolno sporządzić [innego] o podobnym składzie, [bo] jest święty i dla was będzie święty. 002 EXO 030 033 Ktokolwiek sporządzi podobny i namaści nim [kogoś] obcego, będzie wykluczony ze swego ludu. 002 EXO 030 034 I PAN powiedział do Mojżesza: Weź sobie wonności: balsam, onychę, wonne galbanum i czyste kadzidło, wszystko o takiej samej wadze; 002 EXO 030 035 I uczynisz z tego wonne kadzidło, dzieło zielarza, dobrze mieszane, czyste i święte. 002 EXO 030 036 [Część] z niego zetrzesz [na proszek] i będziesz go kłaść przed świadectwem w Namiocie Zgromadzenia, gdzie będę się z tobą spotykać. Będzie to najświętsze. 002 EXO 030 037 Kadzideł, które sporządzicie według tego składu, nie sporządzicie dla siebie. Będzie to święte dla PANA. 002 EXO 030 038 Ktokolwiek by uczynił coś podobnego, aby rozkoszować się jego wonią, będzie wykluczony ze swego ludu. 002 EXO 031 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 002 EXO 031 002 Oto powołałem po imieniu Besalela, syna Uriego, syna Chura, z pokolenia Judy; 002 EXO 031 003 I napełniłem go Duchem Bożym, mądrością, rozumem, wiedzą i [znajomością] we wszelkim rzemiośle; 002 EXO 031 004 Aby umiejętnie obmyślał projekty, do wyrobu ze złota, srebra i miedzi; 002 EXO 031 005 Do obrabiania kamieni do oprawy i do ciosania drewna, aby wykonał wszelkie rodzaje dzieła. 002 EXO 031 006 Oto dałem mu Oholiaba, syna Achisamaka, z pokolenia Dana. Wlałem też mądrość w serce każdego uzdolnionego, aby uczynili wszystko, co ci przykazałem: 002 EXO 031 007 Namiot Zgromadzenia, arkę świadectwa, przebłagalnię, która [ma być] nad nią, i wszystkie sprzęty namiotu; 002 EXO 031 008 Stół i naczynia do niego, szczerozłoty świecznik ze wszystkimi naczyniami do niego i ołtarz kadzenia; 002 EXO 031 009 Ołtarz całopalenia ze wszystkimi naczyniami do niego i kadź wraz z jej podstawą; 002 EXO 031 010 Szaty do służby, święte szaty dla Aarona, kapłana, i szaty dla jego synów do sprawowania kapłaństwa; 002 EXO 031 011 Olejek namaszczenia i wonne kadzidło do Miejsca Świętego. Wykonają według wszystkiego, co ci przykazałem. 002 EXO 031 012 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 002 EXO 031 013 Powiedz też synom Izraela: Koniecznie macie przestrzegać moich szabatów, bo to jest znak między mną a wami przez wszystkie wasze pokolenia, abyście wiedzieli, że ja jestem PAN, który was uświęca. 002 EXO 031 014 Przestrzegajcie więc szabatu, gdyż jest on dla was święty. Kto by go naruszył, poniesie śmierć. Każdy bowiem, kto wykonuje pracę w tym dniu, zostanie wytracony spośród swego ludu. 002 EXO 031 015 Przez sześć dni będzie się wykonywać pracę, ale siódmy dzień [jest] szabatem odpoczynku, świętym dla PANA. Ktokolwiek wykona pracę w dniu szabatu, poniesie śmierć. 002 EXO 031 016 Dlatego synowie Izraela będą przestrzegać szabatu, zachowując szabat przez wszystkie pokolenia jako wieczną ustawę. 002 EXO 031 017 [Jest] on wiecznym znakiem między mną a synami Izraela, bo w sześć dni PAN uczynił niebo i ziemię, a siódmego dnia przestał i odpoczął. 002 EXO 031 018 A gdy dokończył rozmowę z Mojżeszem na górze Synaj, [PAN] dał mu dwie tablice świadectwa, tablice kamienne napisane palcem Boga. 002 EXO 032 001 A gdy lud widział, że Mojżesz opóźnia swoje zejście z góry, zebrał się przed Aaronem i mówił do niego: Wstań, zrób nam bogów, którzy by szli przed nami, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi Egiptu. 002 EXO 032 002 Wtedy Aaron im powiedział: Zdejmijcie złote kolczyki, które są w uszach waszych żon, waszych synów i córek, i przynieście do mnie. 002 EXO 032 003 I cały lud pozdejmował złote kolczyki, które [były] w ich uszach, i zanieśli [je] do Aarona. 002 EXO 032 004 Gdy on przyjął je z ich rąk, ukształtował je rylcem i uczynił z nich odlanego cielca. I powiedzieli: Oto są twoi bogowie, Izraelu, którzy cię wyprowadzili z ziemi Egiptu. 002 EXO 032 005 Widząc to, Aaron zbudował przed nim ołtarz i zawołał: Jutro [będzie] święto PANA. 002 EXO 032 006 A nazajutrz wstali wcześnie rano, ofiarowali całopalenia i przynieśli ofiary pojednawcze. I lud usiadł, aby jeść i pić, i wstał, aby się bawić. 002 EXO 032 007 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Idź, zejdź na dół, bo zepsuł się twój lud, który wyprowadziłeś z ziemi Egiptu. 002 EXO 032 008 Szybko zboczyli z drogi, którą im przykazałem. Zrobili sobie odlanego cielca, oddali mu pokłon i złożyli mu ofiary, mówiąc: Oto [są] twoi bogowie, Izraelu, którzy cię wyprowadzili z ziemi Egiptu. 002 EXO 032 009 PAN mówił dalej do Mojżesza: Widziałem ten lud, a oto [jest] on ludem twardego karku. 002 EXO 032 010 Teraz więc zostaw mnie, aby się rozpalił mój gniew na nich i abym ich zgładził, a z ciebie uczynię wielki naród. 002 EXO 032 011 I Mojżesz modlił się do PANA, swego Boga, i powiedział: Dlaczego, PANIE, rozpala się twój gniew przeciwko twemu ludowi, który wyprowadziłeś z ziemi Egiptu wielką mocą i potężną ręką? 002 EXO 032 012 Dlaczego Egipcjanie mieliby mówić: Wyprowadził ich ku złemu, aby ich pozabijać w górach i aby zgładzić ich z powierzchni ziemi? Odwróć się od zapalczywości twojego gniewu i żałuj nieszczęścia, [jakie chcesz zesłać] na twój lud. 002 EXO 032 013 Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, twoje sługi, którym przysiągłeś na samego siebie i mówiłeś do nich: Rozmnożę wasze potomstwo jak gwiazdy na niebie i całą tę ziemię, o której mówiłem, dam waszemu potomstwu i odziedziczą [ją] na wieki. 002 EXO 032 014 I PAN żałował nieszczęścia, które miał zesłać na swój lud. 002 EXO 032 015 Mojżesz odwrócił się więc i zszedł z góry, mając w ręku dwie tablice świadectwa, tablice zapisane po obu stronach. [Były] zapisane i na jednej, i na drugiej stronie. 002 EXO 032 016 Tablice te były dziełem Boga, a pismo też było pismem Boga wyrytym na tablicach. 002 EXO 032 017 Gdy Jozue usłyszał głos wołającego ludu, powiedział do Mojżesza: Odgłosy bitwy w obozie. 002 EXO 032 018 On odpowiedział: Nie jest to głos zwyciężających ani głos pokonanych. Słyszę raczej głos śpiewających. 002 EXO 032 019 Gdy się przybliżył do obozu, zobaczył cielca i tańce. Mojżesz wówczas rozgniewał się bardzo, rzucił z rąk tablice i stłukł je pod górą. 002 EXO 032 020 Wziął też cielca, którego zrobili, spalił go w ogniu, skruszył na proch, wysypał na wodę i kazał [ją] pić synom Izraela. 002 EXO 032 021 Potem Mojżesz powiedział do Aarona: Cóż ci ten lud zrobił, że sprowadziłeś na niego tak wielki grzech? 002 EXO 032 022 Aaron odpowiedział: Niech się nie rozpala gniew mego pana. Ty znasz [ten] lud [i wiesz], jak jest [skłonny] do zła. 002 EXO 032 023 Mówili mi bowiem: Zrób nam bogów, którzy by szli przed nami, gdyż nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi Egiptu. 002 EXO 032 024 I odpowiedziałem im: Kto ma złoto, niech je zdejmie z siebie. Dali mi [je] i wrzuciłem je w ogień, i tak powstał ten cielec. 002 EXO 032 025 Gdy Mojżesz widział obnażony lud, bo Aaron uczynił go nagim ku jego hańbie wobec jego wrogów; 002 EXO 032 026 Wtedy Mojżesz stanął w bramie obozu i powiedział: Kto jest za PANEM, niech [przystąpi] do mnie. I zebrali się przy nim wszyscy synowie Lewiego. 002 EXO 032 027 I powiedział do nich: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Niech każdy przypasze swój miecz do swojego boku. Przejdźcie przez obóz tam i z powrotem, od jednej bramy do drugiej, i zabijajcie każdy swego brata i każdy swego przyjaciela, i każdy swego bliźniego. 002 EXO 032 028 I synowie Lewiego postąpili według słowa Mojżesza. Tego dnia poległo z ludu około trzech tysięcy mężczyzn. 002 EXO 032 029 Bo Mojżesz powiedział: Poświęćcie dziś PANU swoje ręce, każdy na swego syna i na swego brata, aby dał wam dziś błogosławieństwo. 002 EXO 032 030 Nazajutrz zaś Mojżesz powiedział do ludu: Popełniliście wielki grzech. Wstąpię teraz do PANA, może go przebłagam za wasz grzech. 002 EXO 032 031 Mojżesz więc wrócił do PANA i powiedział: Proszę, ten lud popełnił wielki grzech, bo zrobił sobie bogów ze złota. 002 EXO 032 032 Teraz jednak przebacz ich grzech, a jeśli nie, wymaż mnie, proszę, z twojej księgi, którą napisałeś. 002 EXO 032 033 PAN powiedział do Mojżesza: Tego wymażę z mojej księgi, kto zgrzeszył przeciwko mnie. 002 EXO 032 034 Idź teraz, prowadź ten lud, gdzie ci rozkazałem. Oto mój Anioł pójdzie przed tobą. Ale w dniu mego nawiedzenia ich też nawiedzę za ich grzech. 002 EXO 032 035 PAN ukarał więc lud za to, że zrobił cielca, którego sporządził Aaron. 002 EXO 033 001 Potem PAN mówił do Mojżesza: Idź, wyrusz stąd, ty i lud, który wyprowadziłeś z ziemi Egiptu, do ziemi, którą przysiągłem Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, mówiąc: Dam ją twemu potomstwu. 002 EXO 033 002 Poślę przed tobą Anioła i wyrzucę Kananejczyka, Amorytę, Chetytę, Peryzzytę, Chiwwitę i Jebusytę; 002 EXO 033 003 Do ziemi opływającej mlekiem i miodem. Lecz [sam] nie pójdę z tobą, bo [jesteś] ludem twardego karku, bym cię w drodze nie wytracił. 002 EXO 033 004 Gdy lud usłyszał te złe wieści, zasmucił się i nikt nie włożył na siebie swoich ozdób. 002 EXO 033 005 PAN bowiem powiedział do Mojżesza: Powiedz synom Izraela: Jesteście ludem twardego karku. Przyjdę niespodziewanie pośród ciebie i wytracę cię. Teraz więc zdejmij z siebie swoje ozdoby, abym wiedział, co mam ci uczynić. 002 EXO 033 006 I synowie Izraela zdjęli swoje ozdoby przy górze Horeb. 002 EXO 033 007 A Mojżesz wziął namiot i rozbił [go] poza obozem, z dala od obozu, i nazwał go Namiotem Zgromadzenia. Każdy, kto chciał się poradzić PANA, wychodził do Namiotu Zgromadzenia, który był poza obozem. 002 EXO 033 008 A gdy Mojżesz wychodził do namiotu, cały lud powstawał i każdy stał u wejścia do swego namiotu, i patrzył na Mojżesza, aż wszedł do namiotu. 002 EXO 033 009 Gdy Mojżesz wchodził do namiotu, słup obłoku zstępował i stawał u wejścia do namiotu, i [PAN] rozmawiał z Mojżeszem. 002 EXO 033 010 A cały lud widział słup obłoku stojący u wejścia do namiotu. Wtedy cały lud powstawał i oddawał pokłon, każdy u wejścia do swego namiotu. 002 EXO 033 011 I PAN rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak człowiek rozmawia ze swoim przyjacielem. Potem [Mojżesz] wracał do obozu, a jego sługa Jozue, syn Nuna, młodzieniec, nie opuszczał namiotu. 002 EXO 033 012 I Mojżesz powiedział do PANA: Oto mówisz mi: Prowadź ten lud, a nie oznajmiłeś mi, kogo poślesz ze mną. Ponadto powiedziałeś: Znam cię po imieniu, znalazłeś też łaskę w moich oczach. 002 EXO 033 013 Teraz więc, jeśli znalazłem łaskę w twoich oczach, ukaż mi, proszę, twoją drogę, żebym cię poznał i żebym znalazł łaskę w twoich oczach. Zważ także, że ten naród jest twoim ludem. 002 EXO 033 014 I PAN odpowiedział: Moje oblicze pójdzie przed tobą i dam ci odpoczynek. 002 EXO 033 015 [Mojżesz] powiedział do niego: Jeśli twoje oblicze nie pójdzie [z nami], nie wyprowadzaj nas stąd. 002 EXO 033 016 Po czym bowiem będzie można poznać, że ja i twój lud znaleźliśmy łaskę w twoich oczach? Czy nie [po tym], że pójdziesz z nami? W ten sposób ja i twój lud będziemy wyróżnieni spośród wszystkich ludów, które są na ziemi. 002 EXO 033 017 I PAN powiedział do Mojżesza: Uczynię także to, o czym mówiłeś, bo znalazłeś łaskę w moich oczach i znam cię po imieniu. 002 EXO 033 018 [Mojżesz] powiedział też: Ukaż mi, proszę, twoją chwałę. 002 EXO 033 019 A [on] odpowiedział: Sprawię, że cała moja dobroć przejdzie przed twoją twarzą, i wypowiem imię PANA przed tobą. Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, i zlituję się, nad kim się zlituję. 002 EXO 033 020 I dodał: Nie będziesz mógł widzieć mego oblicza, bo nie może człowiek ujrzeć mnie i pozostać przy życiu. 002 EXO 033 021 PAN mówił dalej: Oto miejsce przy mnie, staniesz na skale. 002 EXO 033 022 A gdy będzie przechodzić moja chwała, postawię cię w rozpadlinie skalnej i zakryję cię swoją dłonią, aż przejdę. 002 EXO 033 023 Potem odejmę dłoń i ujrzysz mnie od tyłu, ale moje oblicze nie będzie widziane. 002 EXO 034 001 I PAN powiedział do Mojżesza: Wyciosaj sobie dwie kamienne tablice, podobne do pierwszych, a napiszę na tych tablicach słowa, które były na pierwszych tablicach, które stłukłeś. 002 EXO 034 002 A bądź gotów [jutro] rano i wstąp rankiem na górę Synaj; staniesz przede mną na szczycie tej góry. 002 EXO 034 003 Ale niech nikt nie wchodzi z tobą, niech nikt też nie będzie widziany na całej górze; również owce i woły niech się nie pasą naprzeciwko tej góry. 002 EXO 034 004 Mojżesz wyciosał więc dwie kamienne tablice podobne do pierwszych, a gdy wstał rano, wstąpił na górę Synaj, jak PAN mu rozkazał, i wziął w ręce dwie kamienne tablice. 002 EXO 034 005 I PAN zstąpił w obłoku, stanął tam z nim, i wypowiedział imię PANA. 002 EXO 034 006 Wtedy przechodził PAN przed nim i wołał: PAN, PAN, Bóg miłosierny i litościwy, nieskory do gniewu, a bogaty w miłosierdzie i prawdę; 002 EXO 034 007 Zachowujący miłosierdzie nad tysiącami, przebaczający nieprawość, przestępstwo i grzech, lecz nieusprawiedliwiający winnego, nawiedzający nieprawość ojców na synach i na synach ich synów do trzeciego i czwartego pokolenia. 002 EXO 034 008 Mojżesz więc spiesznie pochylił się do ziemi i oddał pokłon; 002 EXO 034 009 I powiedział: Jeśli znalazłem teraz łaskę w twoich oczach, Panie, niech Pan idzie, proszę, pośród nas, bo ten lud jest twardego karku. Wybacz nasze nieprawości i nasz grzech, a weź nas za dziedzictwo. 002 EXO 034 010 Odpowiedział: Oto ustanowię przymierze. Przed całym twoim ludem będę czynił cuda, jakie nie były dokonane na całej ziemi i w żadnym narodzie. I cały lud, wśród którego przebywasz, zobaczy dzieło PANA, gdyż straszne będzie to, co uczynię z tobą. 002 EXO 034 011 Przestrzegaj tego, co dziś ci rozkazuję: Oto wypędzę sprzed twojego oblicza Amorytę, Kananejczyka, Chetytę, Peryzzytę, Chiwwitę i Jebusytę. 002 EXO 034 012 Strzeż się, abyś nie zawarł przymierza z obywatelami tej ziemi, do której wejdziesz, żeby to nie było sidłem pośród ciebie. 002 EXO 034 013 Dlatego zburzycie ich ołtarze, połamiecie ich bożki i wyrąbiecie ich [święte] gaje. 002 EXO 034 014 Nie będziesz oddawał pokłonu innemu bogu, bo PAN, którego imię [jest] Zazdrosny, jest Bogiem zazdrosnym; 002 EXO 034 015 Abyś nie zawierał przymierza z mieszkańcami tej ziemi, abyś – gdy oni popełniają nierząd ze swymi bogami i składają ofiary swym bogom – nie został zawołany, by jeść z ich ofiar; 002 EXO 034 016 I nie brał spośród ich córek [żony] dla swych synów, a [wtedy] cudzołożyłyby ich córki ze swymi bogami i doprowadziłyby twoich synów do nierządu ze swymi bogami. 002 EXO 034 017 Nie będziesz czynił sobie odlewanych bożków. 002 EXO 034 018 Będziesz zachowywał Święto Przaśników. Przez siedem dni będziesz jeść przaśniki, jak ci rozkazałem, w miesiącu Abib, gdyż w miesiącu Abib wyszedłeś z Egiptu. 002 EXO 034 019 Wszystko, co otwiera łono, jest moje, a także każdy pierworodny samiec z twego dobytku, zarówno spośród owiec, jak i wołów; 002 EXO 034 020 Ale pierworodne oślę odkupisz owcą, a jeśli go nie odkupisz, złamiesz mu kark. Odkupisz każdego pierworodnego z twych synów i nie pokażą się przede mną z pustymi [rękami]. 002 EXO 034 021 Sześć dni będziesz pracować, a siódmego dnia odpoczniesz; odpoczniesz w czasie orania i w czasie żniwa. 002 EXO 034 022 Będziesz obchodził też Święto Tygodni, pierwociny żniwa pszenicy, i Święto Zbiorów na koniec roku. 002 EXO 034 023 Trzy razy do roku wszyscy twoi mężczyźni pokażą się przed obliczem Pana BOGA, Boga Izraela. 002 EXO 034 024 Bo wypędzę przed tobą narody i rozszerzę twoje granice; nikt nie będzie pożądał twojej ziemi, gdy trzy razy do roku pójdziesz, aby pokazać się przed obliczem PANA, twego Boga. 002 EXO 034 025 Nie będziesz składał krwi mojej ofiary razem z zakwasem i nic z ofiary obchodu święta Paschy nie zostanie do rana. 002 EXO 034 026 Przyniesiesz do domu PANA, twego Boga, pierwociny plonów twej ziemi. Nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki. 002 EXO 034 027 Potem PAN powiedział do Mojżesza: Zapisz sobie te słowa, bo według tych słów ustanowiłem przymierze z tobą i Izraelem. 002 EXO 034 028 I był tam z PANEM czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nie jadł chleba i nie pił wody. I [PAN] napisał na tablicach słowa przymierza, dziesięć przykazań. 002 EXO 034 029 I gdy Mojżesz zstępował z góry Synaj – a [miał] Mojżesz w ręku dwie tablice świadectwa, gdy zstępował z góry – Mojżesz nie wiedział, że skóra jego twarzy lśniła, gdy PAN z nim rozmawiał. 002 EXO 034 030 Aaron i wszyscy synowie Izraela zobaczyli Mojżesza, a oto skóra jego twarzy lśniła, i bali się zbliżyć do niego. 002 EXO 034 031 Ale Mojżesz zawołał ich i Aaron oraz wszyscy przywódcy zgromadzenia Izraela wrócili do niego. I Mojżesz rozmawiał z nimi. 002 EXO 034 032 Potem podeszli też wszyscy synowie Izraela, a on przykazał im wszystko, o czym PAN z nim rozmawiał na górze Synaj. 002 EXO 034 033 A póki Mojżesz z nimi rozmawiał, miał na swojej twarzy zasłonę; 002 EXO 034 034 Ale gdy Mojżesz wchodził przed oblicze PANA, aby z nim rozmawiać, zdejmował zasłonę, póki nie wyszedł. Gdy zaś wyszedł, mówił do synów Izraela, co mu nakazano. 002 EXO 034 035 I synowie Izraela patrzyli na twarz Mojżesza, a skóra twarzy Mojżesza lśniła. I Mojżesz znowu kładł zasłonę na swoją twarz, póki nie wszedł, aby z nim rozmawiać. 002 EXO 035 001 Potem Mojżesz zebrał całe zgromadzenie synów Izraela i mówił do nich: Oto są słowa, które PAN rozkazał, abyście je wypełnili. 002 EXO 035 002 Przez sześć dni będzie wykonywana praca, ale siódmy dzień będzie dla was świętem, szabatem odpoczynku dla PANA. Kto w nim wykona pracę, poniesie śmierć. 002 EXO 035 003 Nie rozniecicie ognia w żadnym z waszych mieszkań w dzień szabatu. 002 EXO 035 004 Mojżesz powiedział też do całego zgromadzenia synów Izraela: Oto słowo, które PAN przykazał: 002 EXO 035 005 Złóżcie PANU dar od siebie: każdy, kto jest ochotnego serca, niech przyniesie PANU dar: złoto, srebro i miedź; 002 EXO 035 006 Błękitną [tkaninę], purpurę, karmazyn, bisior i kozią sierść; 002 EXO 035 007 I skóry baranie farbowane na czerwono i skóry borsucze, i drewno akacjowe; 002 EXO 035 008 Oliwę do oświetlenia, wonności na olejek do namaszczania i na wonne kadzidło; 002 EXO 035 009 Kamienie onyksu i kamienie do osadzenia efodu i pektorału. 002 EXO 035 010 A wszyscy spośród was, którzy są uzdolnieni, przyjdą i będą robić wszystko, co PAN rozkazał: 002 EXO 035 011 Przybytek, jego namiot i przykrycie, haczyki do niego i deski, drążki do niego, słupy i podstawki; 002 EXO 035 012 Arkę i drążki do niej, przebłagalnię i zasłonę [do] osłonięcia; 002 EXO 035 013 Stół i drążki do niego, wszystkie jego naczynia i chleby pokładne; 002 EXO 035 014 Świecznik do oświetlenia i jego przybory, lampy do niego i oliwę do świecenia. 002 EXO 035 015 Także ołtarz kadzenia z drążkami do niego, olejek do namaszczania, wonne kadzidło i zasłonę do wejścia do przybytku; 002 EXO 035 016 Ołtarz całopalenia, miedzianą kratę do niego, drążki i wszystkie naczynia do niego, kadź i jej podstawę; 002 EXO 035 017 Zasłony do dziedzińca, słupy i podstawki do nich, zasłonę do wejścia na dziedziniec. 002 EXO 035 018 Kołki do przybytku i kołki do dziedzińca z ich sznurami. 002 EXO 035 019 Szaty służebne do usługiwania w Miejscu Świętym, święte szaty kapłana Aarona i szaty dla jego synów, do sprawowania urzędu kapłańskiego. 002 EXO 035 020 Wtedy całe zgromadzenie synów Izraela odeszło od Mojżesza. 002 EXO 035 021 I przyszedł każdy, kogo serce pobudziło, i każdy, w którym duch był ochoczy; [i] przynieśli PANU dar do wykonania Namiotu Zgromadzenia, na wszelką służbę w nim i na święte szaty. 002 EXO 035 022 Przychodzili więc mężczyźni i kobiety, każdy, kto był ochotnego serca, [i] przynosili bransoletki, kolczyki, pierścienie, naszyjniki [i] wszelkie złote przedmioty i każdy przynosił PANU ofiarę ze złota. 002 EXO 035 023 Każdy też, kto miał błękitną [tkaninę], purpurę, karmazyn, bisior, kozią sierść, skóry baranie farbowane na czerwono i skóry borsucze, przynosił [je]. 002 EXO 035 024 Każdy, kto ofiarował dar ze srebra i miedzi, przynosił na ofiarę dla PANA; każdy też, kto miał drewno akacjowe, do wszelkiej pracy tej służby, przynosił [je]. 002 EXO 035 025 I wszystkie uzdolnione kobiety przędły swymi rękami i przynosiły to, co naprzędły: z błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i bisioru. 002 EXO 035 026 A wszystkie kobiety, których serca były obdarzone zdolnością, przędły kozią sierść. 002 EXO 035 027 Przełożeni zaś przynosili kamienie onyksu i kamienie do osadzenia efodu i pektorału; 002 EXO 035 028 Także wonności i oliwę do świecenia i na olejek do namaszczania, i na wonne kadzidła. 002 EXO 035 029 Wszyscy synowie Izraela przynosili PANU dobrowolną ofiarę, każdy mężczyzna i każda kobieta, w których było serce ochocze do składania ofiar na każde dzieło, które PAN przez Mojżesza rozkazał wykonać. 002 EXO 035 030 Potem Mojżesz powiedział do synów Izraela: Oto PAN powołał po imieniu Besalela, syna Uriego, syna Chura, z pokolenia Judy; 002 EXO 035 031 I napełnił go Duchem Bożym, mądrością, rozumem i umiejętnością we wszelkim rzemiośle; 002 EXO 035 032 Aby umiejętnie wymyślał wzory, aby wyrabiał ze złota, srebra i miedzi; 002 EXO 035 033 Do obrabiania kamieni do oprawy, do ciosania drewna, aby wykonał wszelkie rodzaje dzieła. 002 EXO 035 034 Włożył mu w serce też [zdolność], aby mógł uczyć [innych], on, i Oholiab, syn Achisamaka, z pokolenia Dana. 002 EXO 035 035 Napełnił ich mądrością serca, aby wykonywali wszelkie rzemiosło rytownicze, obmyślania projektów, hafciarskie z błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i bisioru i tkackie, aby obmyślali i zręcznie wykonywali każdą pracę. 002 EXO 036 001 Tak więc wykonali Besalel i Oholiab, i wszyscy uzdolnieni mężczyźni, którym Bóg dał mądrość i rozum, aby umieli wykonać każdą pracę do służby w świątyni, według wszystkiego, co PAN rozkazał. 002 EXO 036 002 I Mojżesz wezwał Besalela i Oholiaba, i każdego uzdolnionego mężczyznę, któremu PAN włożył w serce mądrość, którego serce pobudziło, aby przystąpić do wykonywania tej pracy. 002 EXO 036 003 I wzięli od Mojżesza wszystkie dary, które synowie Izraela przynieśli na dzieło służby w świątyni, aby ją wykonać. Oni zaś nadal przynosili mu dobrowolne dary każdego poranka. 002 EXO 036 004 Przyszli więc wszyscy uzdolnieni, którzy wykonywali wszelką pracę przy świątyni, każdy od swojej pracy, którą wykonywał; 002 EXO 036 005 I powiedzieli do Mojżesza: Lud przynosi dużo więcej niż potrzeba do wykonania tej służby, którą PAN rozkazał uczynić. 002 EXO 036 006 Mojżesz rozkazał więc, aby ogłoszono w obozie: Niech już [ani] mężczyzna, ani kobieta nie przynosi więcej ofiar na budowę świątyni. I powstrzymano lud od ich przynoszenia. 002 EXO 036 007 Bo to, co mieli, wystarczyło do wykonania wszelkiej pracy, a nawet zbywało. 002 EXO 036 008 I wszyscy uzdolnieni rzemieślnicy wykonali pracę przybytku: dziesięć zasłon ze skręconego bisioru, błękitnej [tkaniny], purpury i karmazynu. Zrobili je z haftowanymi cherubinami. 002 EXO 036 009 Długość jednej zasłony [była] na dwadzieścia osiem łokci, a jej szerokość – na cztery łokcie. Wszystkie zasłony miały jednakowe wymiary. 002 EXO 036 010 I spięli pięć zasłon jedną z drugą, także drugie pięć zasłon spięli jedną z drugą. 002 EXO 036 011 Porobili też pętle z błękitnej [tkaniny] na brzegu jednej zasłony, na końcu, gdzie mają się spinać. Zrobili je także na brzegu drugiej zasłony, na końcu, gdzie mają się spinać. 002 EXO 036 012 Pięćdziesiąt pętli zrobili na jednej zasłonie i pięćdziesiąt pętli zrobili na brzegu zasłony, w miejscu, gdzie ma być spięta z drugą. Pętle były jedna naprzeciw drugiej. 002 EXO 036 013 Zrobili też pięćdziesiąt złotych haczyków i spięli jedną zasłonę z drugą [tymi] haczykami. I [tak] przybytek stanowił jedną całość. 002 EXO 036 014 Wykonali też zasłony z koziej sierści na namiot [do przykrycia] przybytku z wierzchu, zrobili jedenaście zasłon. 002 EXO 036 015 Długość jednej zasłony [była] na trzydzieści łokci, a jej szerokość – na cztery łokcie. Jedenaście zasłon miało jednakowe wymiary. 002 EXO 036 016 I spięli pięć zasłon osobno, a sześć zasłon osobno. 002 EXO 036 017 Zrobili też pięćdziesiąt pętli na brzegu [jednej] zasłony, na końcu, gdzie ma być spięta, i pięćdziesiąt pętli zrobili na brzegu drugiej zasłony do spięcia. 002 EXO 036 018 Zrobili też pięćdziesiąt miedzianych haczyków do spięcia namiotu, aby stanowił jedną całość. 002 EXO 036 019 Zrobili ponadto przykrycie na namiot ze skór baranich czerwono farbowanych i przykrycie ze skór borsuczych na wierzch. 002 EXO 036 020 Zrobili też prosto stojące deski do przybytku z drewna akacjowego. 002 EXO 036 021 Długość jednej deski wynosiła dziesięć łokci, a jej szerokość – półtora łokcia. 002 EXO 036 022 Jedna deska [miała] dwa czopy ułożone jeden naprzeciw drugiego. Tak zrobili przy wszystkich deskach przybytku. 002 EXO 036 023 Zrobili też deski do przybytku, dwadzieścia desek na stronę południową, ku południowemu wiatrowi. 002 EXO 036 024 I zrobili ze srebra czterdzieści podstawek pod dwadzieścia desek: dwie podstawki pod jedną deskę do dwóch jej czopów, także dwie podstawki pod drugą deskę do dwóch jej czopów. 002 EXO 036 025 Także na drugim boku przybytku od strony północnej zrobili dwadzieścia desek; 002 EXO 036 026 I do nich czterdzieści srebrnych podstawek: dwie podstawki pod jedną deskę i dwie podstawki pod drugą deskę. 002 EXO 036 027 Ale po zachodniej stronie przybytku zrobili sześć desek. 002 EXO 036 028 Dwie deski zrobili na narożniki przybytku po obydwu stronach; 002 EXO 036 029 A były złączone od spodu, były też złączone u góry do jednego pierścienia. Tak zrobili po obu stronach na dwóch narożnikach. 002 EXO 036 030 Było więc osiem desek i do nich szesnaście srebrnych podstawek, po dwie podstawki pod każdą deską. 002 EXO 036 031 Zrobili też drążki z drewna akacjowego; pięć do desek jednej strony przybytku; 002 EXO 036 032 A także pięć drążków do desek drugiej strony przybytku, również pięć drążków do desek zachodniej strony przybytku. 002 EXO 036 033 I zrobili też środkowy drążek, aby przechodził przez środek desek od końca do końca. 002 EXO 036 034 A deski pokryli złotem i zrobili do nich pierścienie ze złota jako uchwyty dla drążków, i drążki pokryli złotem. 002 EXO 036 035 Zrobili też zasłonę z błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego bisioru. Zrobili ją z misternie wyhaftowanymi cherubinami. 002 EXO 036 036 A do niej zrobili cztery słupy [z drewna] akacjowego i pokryli je złotem, haki do nich też były ze złota, i odlali do nich cztery srebrne podstawki. 002 EXO 036 037 Zrobili też zasłonę do wejścia do namiotu z błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego bisioru, haftowaną; 002 EXO 036 038 A do niej pięć słupów z haczykami i pokryli złotem ich głowice i klamry, a pięć podstawek do nich [było] z miedzi. 002 EXO 037 001 I Besalel zrobił arkę z drewna akacjowego, [a] jej długość [była] na dwa i pół łokcia, a jej szerokość – na półtora łokcia, także jej wysokość to półtora łokcia. 002 EXO 037 002 I pokrył ją szczerym złotem wewnątrz i na zewnątrz i zrobił wokół niej złotą listwę. 002 EXO 037 003 Odlał też do niej cztery złote pierścienie do czterech jej narożników: dwa pierścienie po jednej jej stronie, a dwa pierścienie po drugiej jej stronie. 002 EXO 037 004 Zrobił również drążki z drewna akacjowego i pokrył je złotem. 002 EXO 037 005 I włożył drążki w pierścienie po obu stronach arki, aby arka była na nich noszona. 002 EXO 037 006 Zrobił też przebłagalnię ze szczerego złota: jej długość [była] na dwa i pół łokcia, a jej szerokość – na półtora łokcia. 002 EXO 037 007 Zrobił dwa cherubiny wykute ze złota na obu końcach przebłagalni. 002 EXO 037 008 Jednego cherubina na jednym końcu, a drugiego cherubina na drugim końcu. Zrobił cherubiny z przebłagalni wystające na obu jej końcach. 002 EXO 037 009 A cherubiny miały rozpostarte skrzydła, z wierzchu zakrywały swymi skrzydłami przebłagalnię, a ich twarze były zwrócone ku sobie, twarze cherubinów były zwrócone ku przebłagalni. 002 EXO 037 010 Zrobił też stół z drewna akacjowego, jego długość [była] na dwa łokcie, jego szerokość – na [jeden] łokieć, a wysokość – na półtora łokcia. 002 EXO 037 011 I pokrył go szczerym złotem, i zrobił wokół niego złotą listwę. 002 EXO 037 012 Zrobił wokół niego też listwę o szerokości dłoni; zrobił również złote obramowanie wokoło tej listwy. 002 EXO 037 013 I odlał do niego cztery złote pierścienie, i przyprawił je do czterech narożników u jego czterech nóg. 002 EXO 037 014 Naprzeciwko tej listwy były pierścienie, przez które przewleczono drążki do noszenia stołu. 002 EXO 037 015 Porobił drążki z drewna akacjowego do noszenia stołu i powlókł je złotem. 002 EXO 037 016 Zrobił też ze szczerego złota naczynia do stołu, misy do niego, czasze, przykrycia i kubki do nalewania. 002 EXO 037 017 Zrobił także świecznik ze szczerego złota. Wykuł [ze złota ten] świecznik. Jego podstawa, ramiona, kielichy, gałki i kwiaty były z tej samej [bryły]. 002 EXO 037 018 Sześć ramion wychodziło z obu boków: trzy ramiona z jednego boku świecznika i trzy ramiona z drugiego boku świecznika. 002 EXO 037 019 Trzy kielichy na kształt migdała na jednym ramieniu, [także] gałka i kwiat; i trzy kielichy na kształt migdała na drugim ramieniu, [także] gałka i kwiat. Tak [było] na wszystkich sześciu ramionach wychodzących ze świecznika. 002 EXO 037 020 Ale na samym świeczniku [były] cztery kielichy na kształt migdała, jego gałki i jego kwiaty. 002 EXO 037 021 I była gałka pod dwoma jego ramionami, także gałka [pod następnymi] dwoma jego ramionami, i znów gałka pod dwoma [innymi] jego ramionami. [Tak było] pod sześcioma ramionami wychodzącymi z niego. 002 EXO 037 022 Ich gałki i ramiona były z tej samej [bryły]. Wszystko to w całości było wykute ze szczerego złota. 002 EXO 037 023 Zrobił też do niego siedem lamp oraz szczypce i naczynia na popiół ze szczerego złota. 002 EXO 037 024 Zrobił go i wszystkie naczynia do niego z talentu szczerego złota. 002 EXO 037 025 Zrobił także ołtarz do kadzenia z drewna akacjowego, na łokieć długi i na łokieć szeroki, kwadratowy, na dwa łokcie wysoki, a z niego wychodziły rogi. 002 EXO 037 026 I pokrył go szczerym złotem – jego wierzch, jego ściany wokoło i jego rogi. Zrobił też dokoła niego złotą listwę. 002 EXO 037 027 Zrobił dwa złote pierścienie do niego, pod jego listwą, na dwóch jego narożnikach, po obu bokach, przez które przewleczono drążki, aby był na nich noszony. 002 EXO 037 028 Zrobił także drążki z drewna akacjowego i pokrył je złotem. 002 EXO 037 029 Sporządził też olejek do świętego namaszczenia i wonne kadzidło, tak jak się robi wonności. 002 EXO 038 001 Zrobił również ołtarz do całopalenia z drewna akacjowego, na pięć łokci długi i na pięć łokci szeroki, kwadratowy, na trzy łokcie wysoki. 002 EXO 038 002 I zrobił rogi na jego czterech narożnikach, rogi wychodziły z niego. I pokrył go miedzią. 002 EXO 038 003 Zrobił też wszystkie naczynia do ołtarza, kociołki, szufle, miednice, widełki i łopaty [na rozżarzone węgle]. Wszystkie naczynia do niego zrobił z miedzi. 002 EXO 038 004 Zrobił także do ołtarza miedzianą kratę na kształt sieci pod obramowaniem, od spodu aż do połowy wysokości. 002 EXO 038 005 I odlał cztery pierścienie na czterech rogach miedzianej kraty jako uchwyty na drążki. 002 EXO 038 006 Porobił również drążki z drewna akacjowego i pokrył je miedzią. 002 EXO 038 007 I włożył drążki w te pierścienie po obu bokach ołtarza, aby był na nich noszony; zrobił go z desek, [wewnątrz był] pusty. 002 EXO 038 008 Zrobił też kadź z miedzi i do niej miedzianą podstawę ze zwierciadeł [kobiet], które gromadnie przychodziły przed wejście do Namiotu Zgromadzenia. 002 EXO 038 009 Zrobił także dziedziniec: na południu po prawej stronie zasłony dziedzińca [były] ze skręconego bisioru, na sto łokci; 002 EXO 038 010 Do nich dwadzieścia słupów, a do nich dwadzieścia miedzianych podstawek; haki na słupach i ich klamry ze srebra. 002 EXO 038 011 Także po stronie północnej [zasłony] na sto łokci; do nich dwadzieścia słupów i do nich dwadzieścia miedzianych podstawek; haki na słupach i ich klamry ze srebra. 002 EXO 038 012 A od zachodniej strony [były] zasłony na pięćdziesiąt łokci; do nich dziesięć słupów i do nich dziesięć podstawek; haki na słupach i ich klamry ze srebra. 002 EXO 038 013 A z przodu po stronie wschodniej były [zasłony] na pięćdziesiąt łokci. 002 EXO 038 014 Zasłony na piętnaście łokci [były] po [jednej] stronie, do nich trzy słupy i trzy podstawki. 002 EXO 038 015 I po drugiej stronie bramy dziedzińca, z jednej i z drugiej strony, piętnaście łokci zasłon, do nich trzy słupy i trzy podstawki. 002 EXO 038 016 Wszystkie zasłony dziedzińca wokoło [były] ze skręconego bisioru; 002 EXO 038 017 A podstawki słupów z miedzi, haki na słupach i klamry ze srebra, także pokrycia ich głowic ze srebra; wszystkie słupy dziedzińca były oklamrowane srebrem. 002 EXO 038 018 Zasłona do bramy dziedzińca [była] haftowana, z błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego bisioru; długa na dwadzieścia łokci, wysoka na pięć łokci jak inne zasłony dziedzińca. 002 EXO 038 019 A do nich cztery słupy i cztery miedziane podstawki; haki do nich [były] ze srebra, pokrycia ich głowic i klamry też były ze srebra. 002 EXO 038 020 Wszystkie kołki przybytku i dziedzińca wokoło [były] z miedzi. 002 EXO 038 021 Oto obliczenie rzeczy do przybytku, [do] Przybytku Świadectwa, które zostały obliczone na rozkaz Mojżesza przez Itamara, syna kapłana Aarona, do służby Lewitów. 002 EXO 038 022 A Besalel, syn Uriego, syna Chura, z pokolenia Judy, zrobił wszystko, co PAN rozkazał Mojżeszowi; 002 EXO 038 023 A z nim Oholiab, syn Achisamaka, z pokolenia Dana, rytownik, wybitny rzemieślnik i haftujący na błękitnej [tkaninie], na purpurze, na karmazynie i na bisiorze. 002 EXO 038 024 Całego złota zużytego na wykonanie wszelkich robót świątyni – złota z darów – [było] dwadzieścia dziewięć talentów i siedemset trzydzieści syklów według sykla świątynnego. 002 EXO 038 025 Srebra zaś od przeliczonych spośród zgromadzenia [było] sto talentów i tysiąc siedemset siedemdziesiąt pięć syklów według sykla świątynnego. 002 EXO 038 026 Od każdej głowy pół sykla według sykla świątynnego, od wszystkich, którzy zostali policzeni, od dwudziestu lat i wyżej, a [ludzi tych] było sześćset trzy tysiące pięciuset pięćdziesięciu. 002 EXO 038 027 A było sto talentów srebra do odlewania podstawek świątyni i podstawek zasłony; sto podstawek ze stu talentów; talent na podstawkę. 002 EXO 038 028 A z tysiąca siedmiuset siedemdziesięciu pięciu [syklów] zrobił haki na słupy i pokrył ich głowice, i oklamrował je. 002 EXO 038 029 Miedzi zaś złożonej w ofierze [było] siedemdziesiąt talentów i dwa tysiące czterysta syklów. 002 EXO 038 030 I odlał z niej podstawki do wejścia do Namiotu Zgromadzenia i miedziany ołtarz, i do niego miedzianą kratę oraz wszystkie naczynia [do] ołtarza. 002 EXO 038 031 I podstawki do dziedzińca wokoło, podstawki do bramy dziedzińca, wszystkie kołki przybytku oraz kołki dziedzińca wokoło. 002 EXO 039 001 Także z błękitnej [tkaniny], purpury i karmazynu zrobili szaty do służby, do posługiwania w świątyni. Zrobili też święte szaty dla Aarona, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 039 002 I zrobili efod ze złota, błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego bisioru. 002 EXO 039 003 Naklepali też złote blaszki i nacięli z nich nici do przetykania haftem błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i bisioru. 002 EXO 039 004 Zrobili do niego naramienniki, aby się jeden z drugim mógł złączyć. Łączyły się na dwóch końcach. 002 EXO 039 005 Także pas do efodu, który był na nim, z tego samego był i tak samo zrobiony: ze złota, błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego bisioru, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 039 006 Do tego obrobili kamienie onyksu osadzone w złotych oprawkach, wyryte tak jak pieczęci bywają ryte, z imionami synów Izraela. 002 EXO 039 007 I umieścili je na naramiennikach efodu, [aby były] kamieniami pamiątkowymi dla synów Izraela, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 039 008 Zrobili też haftowany pektorał podobnie jak efod: ze złota, błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego bisioru. 002 EXO 039 009 Był kwadratowy; zrobili podwójny pektorał, na piędź długości i na piędź szerokości, złożony we dwoje. 002 EXO 039 010 I osadzili w nim cztery rzędy kamieni w [tym] porządku: karneol, topaz i szmaragd w pierwszym rzędzie. 002 EXO 039 011 A w drugim rzędzie: karbunkuł, szafir i diament. 002 EXO 039 012 A w trzecim rzędzie: hiacynt, agat i ametyst. 002 EXO 039 013 A w czwartym rzędzie: beryl, onyks i jaspis, wszystkie osadzone w złotych oprawach. 002 EXO 039 014 A tych kamieni z imionami synów Izraela było dwanaście, według ich imion, [które] ryte [były] jak na pieczęci; każdy według swego imienia, według dwunastu pokoleń. 002 EXO 039 015 Zrobili też do pektorału łańcuszki plecione ze szczerego złota. 002 EXO 039 016 Zrobili także dwie złote oprawki i dwa złote pierścienie i przyczepili te dwa pierścienie do obu rogów pektorału. 002 EXO 039 017 I włożyli te dwa złote łańcuszki w oba pierścienie u rogów pektorału. 002 EXO 039 018 Drugie zaś końce obu łańcuszków przymocowali do tych dwóch oprawek i przyprawili z przodu do naramienników efodu. 002 EXO 039 019 Zrobili również dwa złote pierścienie, które przymocowali do dwóch rogów pektorału na jego wewnętrznym brzegu, który był od strony efodu. 002 EXO 039 020 Zrobili jeszcze dwa złote pierścienie, które przyprawili na dwie strony efodu, u dołu, naprzeciwko jego spojenia, ponad pasem efodu. 002 EXO 039 021 I przywiązali pektorał jego pierścieniami do pierścieni efodu sznurem błękitnym, aby był nad pasem efodu, żeby pektorał nie odstawał od efodu, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 039 022 Zrobili także tkany płaszcz pod efod, cały z błękitnej [tkaniny]; 002 EXO 039 023 A pośrodku płaszcza otwór, jak otwór w pancerzu, i obwódkę dokoła brzegu, aby się nie rozdzierał. 002 EXO 039 024 Także u dołu tego płaszcza zrobili jabłka granatu z błękitnej [tkaniny], purpury, karmazynu i skręconego [bisioru]. 002 EXO 039 025 Zrobili też dzwonki ze szczerego złota i pozawieszali te dzwonki między te jabłka granatu u dołu dokoła płaszcza, pośród jabłek granatu; 002 EXO 039 026 Dzwonek, a potem jabłko granatu i znów dzwonek, i jabłko granatu, u dołu dokoła płaszcza do usługiwania, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 039 027 Zrobili też dla Aarona i jego synów szaty tkane z bisioru. 002 EXO 039 028 Mitrę także z bisioru i ozdobne mitry z bisioru, i spodnie ze skręconego bisioru. 002 EXO 039 029 Pas także ze skręconego bisioru, błękitnej [tkaniny], purpury i karmazynu, haftowany, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 039 030 Zrobili też blaszkę do świętej korony ze szczerego złota i wyryli na niej napis jak na pieczęci: Świętość PANU. 002 EXO 039 031 A przymocowali do niej sznur z błękitnej [tkaniny], aby była przywiązana na przodzie mitry, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 039 032 I tak skończyły się wszystkie prace około przybytku, [czyli] Namiotu Zgromadzenia. I synowie Izraela zrobili wszystko, jak PAN rozkazał Mojżeszowi; tak zrobili. 002 EXO 039 033 I przynieśli ten przybytek do Mojżesza, namiot i wszystkie naczynia do niego, jego haki, deski, drążki, słupy i podstawki; 002 EXO 039 034 Przykrycie ze skór baranich farbowanych na czerwono, przykrycie ze skór borsuczych i zasłonę do osłonięcia; 002 EXO 039 035 Arkę świadectwa i drążki do niej, i przebłagalnię; 002 EXO 039 036 Stół, wszystkie naczynia do niego i chleb pokładny; 002 EXO 039 037 Szczerozłoty świecznik, lampy do niego – lampy ustawione w porządku – i wszystkie naczynia do niego, i oliwę do świecenia; 002 EXO 039 038 Także złoty ołtarz, olejek do namaszczania, wonne kadzidło i zasłonę do wejścia do namiotu; 002 EXO 039 039 Miedziany ołtarz i do niego miedzianą kratę, drążki i wszystkie naczynia do niego, kadź i podstawę do niej. 002 EXO 039 040 Zasłony do dziedzińca, słupy i podstawki do niego, zasłonę do bramy dziedzińca, sznury i kołki do niej i wszelkie naczynia do służby w przybytku, [czyli] do Namiotu Zgromadzenia; 002 EXO 039 041 Szaty do służby w posługiwaniu w świątyni, święte szaty dla kapłana Aarona i szaty jego synów do sprawowania urzędu kapłańskiego. 002 EXO 039 042 Według wszystkiego, co PAN rozkazał Mojżeszowi, tak synowie Izraela wykonali całą tę pracę. 002 EXO 039 043 I Mojżesz obejrzał tę całą robotę, a zrobili ją, jak PAN rozkazał; tak właśnie zrobili. I Mojżesz im błogosławił. 002 EXO 040 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 002 EXO 040 002 W pierwszym [dniu], pierwszego miesiąca, wystawisz przybytek, [czyli] Namiot Zgromadzenia. 002 EXO 040 003 I postawisz tam arkę świadectwa, i zakryjesz ją zasłoną. 002 EXO 040 004 Wstawisz stół i ustawisz na nim to, co należy; wniesiesz także świecznik i zapalisz jego lampy. 002 EXO 040 005 Postawisz też złoty ołtarz do kadzenia przed arką świadectwa i zawiesisz zasłonę przy wejściu do przybytku. 002 EXO 040 006 Postawisz także ołtarz całopalenia przed wejściem do przybytku, do Namiotu Zgromadzenia. 002 EXO 040 007 Postawisz też kadź między Namiotem Zgromadzenia a ołtarzem i nalejesz do niej wody. 002 EXO 040 008 Wystawisz również i dziedziniec wokoło i zawiesisz zasłonę w bramie dziedzińca. 002 EXO 040 009 Potem weźmiesz olejek do namaszczania i namaścisz przybytek i wszystko, co w nim jest, i poświęcisz go ze wszystkimi jego naczyniami, a będzie święty. 002 EXO 040 010 Namaścisz też ołtarz całopalenia i wszystkie jego naczynia i poświęcisz ołtarz, a stanie się najświętszym ołtarzem. 002 EXO 040 011 I namaścisz kadź i jej podstawę, i poświęcisz ją. 002 EXO 040 012 Potem każesz podejść Aaronowi i jego synom przed wejście do Namiotu Zgromadzenia i umyjesz ich wodą. 002 EXO 040 013 Obleczesz Aarona w święte szaty i namaścisz go, i poświęcisz go, aby mi sprawował urząd kapłański. 002 EXO 040 014 Także jego synom każesz podejść i obleczesz ich w szaty; 002 EXO 040 015 I namaścisz ich, jak namaściłeś ich ojca, aby mi sprawowali urząd kapłański. A ich namaszczenie będzie dla nich wiecznym kapłaństwem po wszystkie ich pokolenia. 002 EXO 040 016 Mojżesz uczynił więc wszystko, jak mu PAN rozkazał; tak uczynił. 002 EXO 040 017 I tak pierwszego miesiąca, drugiego roku, pierwszego dnia miesiąca, został wzniesiony przybytek. 002 EXO 040 018 I Mojżesz wystawił przybytek, podstawił jego podstawki, postawił deski, włożył drążki i postawił jego słupy. 002 EXO 040 019 Rozciągnął też namiot nad przybytkiem i z wierzchu nałożył przykrycie namiotu nad nim, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 040 020 Potem wziął świadectwo i włożył je do arki, i włożył drążki u arki, i umieścił przebłagalnię z wierzchu na arce. 002 EXO 040 021 I wniósł arkę do przybytku, i zawiesił zasłonę zakrywającą, i zasłonił arkę świadectwa, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 040 022 Postawił też stół w Namiocie Zgromadzenia po północnej stronie przybytku przed zasłoną. 002 EXO 040 023 I poukładał na nim chleby przed PANEM, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 040 024 Postawił też świecznik w Namiocie Zgromadzenia naprzeciwko stołu, po południowej stronie przybytku. 002 EXO 040 025 Zapalił też lampy przed PANEM, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 040 026 Ustawił i złoty ołtarz w Namiocie Zgromadzenia przed zasłoną; 002 EXO 040 027 I zapalił na nim wonne kadzidło, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 040 028 Potem zawiesił zasłonę u wejścia do przybytku. 002 EXO 040 029 Postawił też ołtarz całopalenia u wejścia do przybytku, [czyli] do Namiotu Zgromadzenia, i złożył na nim całopalenie i ofiarę pokarmową, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 040 030 Potem umieścił kadź między Namiotem Zgromadzenia a ołtarzem i nalał do niej wody do obmywania. 002 EXO 040 031 I Mojżesz, Aaron i jego synowie obmyli w niej swoje ręce i nogi. 002 EXO 040 032 Gdy wchodzili do Namiotu Zgromadzenia i gdy zbliżali się do ołtarza, obmywali się, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 002 EXO 040 033 Na koniec wystawił dziedziniec dokoła przybytku i ołtarza oraz zawiesił zasłonę w bramie dziedzińca. I tak Mojżesz zakończył tę pracę. 002 EXO 040 034 Wtedy obłok okrył Namiot Zgromadzenia, a chwała PANA napełniła przybytek. 002 EXO 040 035 I Mojżesz nie mógł wejść do Namiotu Zgromadzenia, bo spoczywał nad nim obłok, a chwała PANA napełniła przybytek. 002 EXO 040 036 A gdy obłok wznosił się znad przybytku, synowie Izraela wyruszali w swoje wędrówki. 002 EXO 040 037 A jeśli obłok nie wznosił się, nie wyruszali aż do dnia, kiedy się unosił. 002 EXO 040 038 A obłok PANA był nad przybytkiem w ciągu dnia, w nocy zaś ogień był nad nim na oczach całego domu Izraela, w czasie całej ich wędrówki. # # BOOK 003 LEV Leviticus Kapłańska 003 LEV 001 001 I PAN zawołał do Mojżesza, i powiedział do niego z Namiotu Zgromadzenia: 003 LEV 001 002 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Jeśli ktoś z was zechce złożyć PANU ofiarę, niech złoży ją z bydła, ze stada albo z trzody. 003 LEV 001 003 Jeśli jego ofiara całopalna [będzie] ze stada, niech złoży samca bez skazy. Niech go złoży dobrowolnie przed PANEM u wejścia do Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 001 004 I położy swą rękę na głowie ofiary całopalnej, a zostanie przyjęta jako przebłaganie za niego. 003 LEV 001 005 Potem zabije tego cielca przed PANEM. A kapłani, synowie Aarona, ofiarują krew i pokropią tą krwią z wierzchu dokoła ołtarz, który [jest] przed wejściem do Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 001 006 I obedrze ofiarę całopalną ze skóry, i pokroi ją na części. 003 LEV 001 007 Wtedy synowie kapłana Aarona położą ogień na ołtarzu i ułożą drwa na ogniu. 003 LEV 001 008 Potem kapłani, synowie Aarona, porządnie ułożą te części oraz głowę i tłuszcz na drwach leżących na ogniu na ołtarzu. 003 LEV 001 009 A jego wnętrzności i nogi obmyje wodą. I kapłan spali to wszystko na ołtarzu. To jest całopalenie, ofiara ogniowa, miła woń dla PANA. 003 LEV 001 010 A jeśli jego ofiara na całopalenie będzie z trzody, owiec lub kóz, niech weźmie samca bez skazy; 003 LEV 001 011 I zabije go obok ołtarza po północnej stronie przed PANEM. A kapłani, synowie Aarona, pokropią jego krwią z wierzchu ołtarz dokoła. 003 LEV 001 012 Potem pokroi go na części wraz z jego głową i tłuszczem. A kapłan ułoży je porządnie na drwach leżących na ogniu na ołtarzu. 003 LEV 001 013 Wnętrzności zaś i nogi obmyje wodą. I kapłan weźmie to wszystko, i spali na ołtarzu. To jest całopalenie, ofiara ogniowa, miła woń dla PANA. 003 LEV 001 014 A jeśli jego ofiara na całopalenie dla PANA będzie z ptactwa, niech weźmie swoją ofiarę z synogarlic albo z młodych gołębi. 003 LEV 001 015 Kapłan przyniesie go do ołtarza, ukręci mu głowę i spali na ołtarzu, a jego krew wyciśnie na ścianę ołtarza. 003 LEV 001 016 I usunie wole wraz z jego pierzem i wyrzuci je na popielisko, obok ołtarza po wschodniej stronie; 003 LEV 001 017 I naderwie jego skrzydła, [ale ich] nie oderwie. I kapłan spali to na ołtarzu, na drwach leżących na ogniu. To jest całopalenie, ofiara ogniowa, miła woń dla PANA. 003 LEV 002 001 Gdy ktoś zechce złożyć PANU ofiarę pokarmową, niech jego ofiara będzie z mąki pszennej. Niech poleje ją oliwą i położy na niej kadzidła. 003 LEV 002 002 I przyniesie ją do synów Aarona, kapłanów, a [kapłan] weźmie stamtąd pełną garść tej mąki pszennej wraz z oliwą i całym kadzidłem i spali to na ołtarzu jako pamiątkę. To jest ofiara ogniowa, miła woń dla PANA. 003 LEV 002 003 To zaś, co zostanie z tej ofiary pokarmowej, będzie dla Aarona i jego synów. Jest to najświętsza część z ofiar ogniowych dla PANA. 003 LEV 002 004 A jeśli będziesz składał ofiarę pokarmową upieczoną w piecu, [niech] to [będą] przaśne placki z mąki pszennej zmieszane z oliwą albo przaśne podpłomyki skropione oliwą. 003 LEV 002 005 Jeśli zaś będziesz składał ofiarę pokarmową smażoną na patelni, niech będzie [ona] z mąki pszennej niezakwaszonej, zmieszanej z oliwą. 003 LEV 002 006 Połamiesz ją na kawałki i polejesz oliwą. To [jest] ofiara pokarmowa. 003 LEV 002 007 A jeśli będziesz składał ofiarę pokarmową gotowaną w rondlu, niech ona będzie z mąki pszennej z oliwą. 003 LEV 002 008 I przyniesiesz PANU ofiarę pokarmową tak przyrządzoną. Oddasz ją kapłanowi, a on odniesie ją do ołtarza. 003 LEV 002 009 I kapłan weźmie z tej ofiary pokarmowej część na pamiątkę i spali na ołtarzu. To jest ofiara ogniowa, miła woń dla PANA. 003 LEV 002 010 To zaś, co pozostanie z ofiary pokarmowej, [będzie należeć] do Aarona i jego synów. Jest to najświętsza część z ofiar ogniowych dla PANA. 003 LEV 002 011 Żadna ofiara pokarmowa, jaką będziecie składać PANU, nie będzie przygotowywana z zakwasem, bo żadnego zakwasu ani żadnego miodu nie będziecie spalać na ofiarę ogniową dla PANA. 003 LEV 002 012 Możecie je składać PANU jako ofiarę pierwocin, ale nie będziecie ich kłaść na ołtarzu na miłą woń. 003 LEV 002 013 Każdą z ofiar pokarmowych posolisz i nie pozbawisz soli przymierza twego Boga swej ofiary pokarmowej. Przy każdej twojej ofierze złożysz sól. 003 LEV 002 014 A jeśli będziesz składał PANU ofiarę pokarmową z pierwocin, to złożysz świeże kłosy prażone na ogniu, zboże wykruszone ze świeżych kłosów jako ofiarę pokarmową z twoich pierwszych plonów; 003 LEV 002 015 Nalejesz na nią oliwy i położysz na nią kadzidła. To jest ofiara pokarmowa. 003 LEV 002 016 Wtedy kapłan spali na pamiątkę trochę jej wykruszonego zboża i oliwy wraz z całym jej kadzidłem. To jest ofiara ogniowa dla PANA. 003 LEV 003 001 A jeśli ktoś będzie chciał złożyć ofiarę pojednawczą, a byłaby ze stada – czy to samca, czy samicę – niech złoży ją bez skazy przed PANEM. 003 LEV 003 002 I położy rękę na głowie swojej ofiary, i zabije ją przed wejściem do Namiotu Zgromadzenia. I synowie Aarona, kapłani, pokropią krwią z wierzchu dokoła ołtarz. 003 LEV 003 003 Potem z ofiary pojednawczej złoży PANU ofiarę ogniową: tłuszcz okrywający wnętrzności i cały tłuszcz, który jest na nich; 003 LEV 003 004 Obie nerki z tłuszczem, który jest na nich i na lędźwiach, i płat tłuszczu na wątrobie oddzieli wraz z nerkami. 003 LEV 003 005 I synowie Aarona spalą to na ołtarzu razem z ofiarą całopalną, która jest na drwach leżących na ogniu. To jest ofiara ogniowa na miłą woń dla PANA. 003 LEV 003 006 Jeśli zaś jego ofiara na ofiarę pojednawczą dla PANA będzie z trzody, czy to samiec, czy samica, niech złoży ją bez skazy. 003 LEV 003 007 Jeśli składa owcę na swoją ofiarę, niech złoży ją przed PANEM. 003 LEV 003 008 I położy rękę na głowie swojej ofiary, i zabije ją przed Namiotem Zgromadzenia. I synowie Aarona pokropią jej krwią z wierzchu dokoła ołtarz. 003 LEV 003 009 I z ofiary pojednawczej złoży PANU ofiarę ogniową: jej tłuszcz, cały ogon, który odetnie przy samej kości ogonowej, tłuszcz okrywający wnętrzności oraz cały tłuszcz na wnętrznościach; 003 LEV 003 010 Obie nerki z tłuszczem, który jest na nich i na lędźwiach, i płat tłuszczu na wątrobie, który oddzieli wraz z nerkami. 003 LEV 003 011 I kapłan spali to na ołtarzu. To [jest] pokarm ofiary ogniowej dla PANA. 003 LEV 003 012 Jeśli zaś jego ofiara będzie kozą, niech złoży ją przed PANEM. 003 LEV 003 013 Położy rękę na jej głowie i zabije ją przed Namiotem Zgromadzenia. I synowie Aarona pokropią jej krwią ołtarz dokoła. 003 LEV 003 014 I złoży z niej PANU swoją ofiarę na ofiarę ogniową: tłuszcz okrywający wnętrzności i cały tłuszcz na wnętrznościach; 003 LEV 003 015 Obie nerki z tłuszczem, który jest na nich i na lędźwiach, i płat tłuszczu na wątrobie, który oddzieli wraz z nerkami. 003 LEV 003 016 I kapłan spali to na ołtarzu. To [jest] pokarm ofiary ogniowej na miłą woń. Wszelki [bowiem] tłuszcz należy do PANA. 003 LEV 003 017 To jest wieczna ustawa dla waszych pokoleń, we wszystkich waszych mieszkaniach: Nie będziecie jeść żadnego tłuszczu ani żadnej krwi. 003 LEV 004 001 I PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 004 002 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Gdyby ktoś zgrzeszył nieświadomie przeciw [któremuś] z przykazań PANA i [zrobił coś], czego nie wolno robić, i przekroczyłby jedno z nich: 003 LEV 004 003 Jeśli to namaszczony kapłan zgrzeszył jak ktoś z ludu, niech złoży PANU za swój grzech, którego się dopuścił, młodego cielca bez skazy jako ofiarę za grzech. 003 LEV 004 004 I przyprowadzi tego cielca przed wejście do Namiotu Zgromadzenia przed PANA, położy rękę na głowie tego cielca i zabije go przed PANEM. 003 LEV 004 005 I namaszczony kapłan weźmie nieco krwi tego cielca, i wniesie ją do Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 004 006 Potem kapłan umoczy swój palec we krwi i siedem razy pokropi tą krwią przed PANEM, przed zasłoną Miejsca Świętego. 003 LEV 004 007 I kapłan pomaże tą krwią rogi ołtarza wonnego kadzidła, który jest przed PANEM w Namiocie Zgromadzenia; resztę zaś krwi tego cielca wyleje u podstawy ołtarza całopalenia, który jest przy wejściu do Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 004 008 A cały tłuszcz wyjmie z cielca na ofiarę za grzech: tłuszcz okrywający wnętrzności i cały tłuszcz, który jest na wnętrznościach; 003 LEV 004 009 Obie nerki z tłuszczem, który [jest] na nich i na lędźwiach, i płat tłuszczu na wątrobie, który oddzieli wraz z nerkami; 003 LEV 004 010 Tak jak wyjmuje się go z cielca ofiary pojednawczej. I kapłan spali to na ołtarzu całopalenia. 003 LEV 004 011 Skórę zaś tego cielca i całe jego mięso wraz z głową i nogami, jego wnętrzności i odchody; 003 LEV 004 012 A więc całego cielca, wyniesie poza obóz na miejsce czyste, gdzie wysypuje się popiół, i spali go na drwach, na ogniu. Będzie spalony tam, gdzie wysypują popiół. 003 LEV 004 013 Gdyby całe zgromadzenie Izraela zgrzeszyło nieświadomie, a sprawa była ukryta przed oczami zgromadzenia, i uczynili coś przeciw któremuś z przykazań PANA, czego nie wolno czynić, i w ten sposób zawinili; 003 LEV 004 014 Kiedy grzech, którego się dopuścili, wyjdzie na jaw, wtedy zgromadzenie złoży młodego cielca jako ofiarę za grzech i przyprowadzi go przed Namiot Zgromadzenia; 003 LEV 004 015 A starsi zgromadzenia włożą ręce na głowę cielca przed PANEM. I zabiją tego cielca przed PANEM. 003 LEV 004 016 Wtedy namaszczony kapłan wniesie nieco krwi cielca do Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 004 017 I kapłan umoczy swój palec w tej krwi, i pokropi nią siedem razy przed PANEM, przed zasłoną. 003 LEV 004 018 Potem pomaże tą krwią rogi ołtarza, który jest przed PANEM w Namiocie Zgromadzenia; resztę zaś krwi wyleje u podstawy ołtarza całopalenia, który jest przy wejściu do Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 004 019 Cały tłuszcz wyjmie z niego i spali na ołtarzu. 003 LEV 004 020 I postąpi z tym cielcem tak samo jak postąpił z cielcem złożonym za grzech; tak właśnie z nim postąpi. W ten sposób kapłan dokona za nich przebłagania i będzie im przebaczone. 003 LEV 004 021 Potem wyniesie tego cielca poza obóz i spali go, tak jak spalił pierwszego cielca. To jest ofiara za grzech zgromadzenia. 003 LEV 004 022 Gdyby przełożony ludu zgrzeszył nieświadomie i przekroczył jedno z przykazań PANA, swego Boga, czyniąc coś, czego nie wolno czynić, i w ten sposób zawinił; 003 LEV 004 023 Lub gdyby uświadomił sobie swój grzech, który popełnił, to przyprowadzi na ofiarę kozła z kóz, samca bez skazy; 003 LEV 004 024 Położy rękę na głowie tego kozła i zabije go na tym miejscu, gdzie się zabija ofiary całopalne przed PANEM. To [jest] ofiara za grzech. 003 LEV 004 025 I kapłan weźmie na palec nieco krwi ofiary za grzech, i pomaże rogi ołtarza całopalenia, a [resztę] krwi wyleje u podstawy ołtarza całopalenia. 003 LEV 004 026 Cały zaś jego tłuszcz spali na ołtarzu, tak jak tłuszcz ofiary pojednawczej. W ten sposób kapłan dokona za niego przebłagania za jego grzech i będzie mu przebaczony. 003 LEV 004 027 Gdyby ktoś spośród ludu zgrzeszył nieświadomie i przekroczył jedno z przykazań PANA, czyniąc coś, czego nie wolno czynić, i w ten sposób zawinił; 003 LEV 004 028 Lub gdyby uświadomił sobie swój grzech, który popełnił, to przyprowadzi na ofiarę kozę z kóz, samicę bez skazy, za swój grzech, którego się dopuścił. 003 LEV 004 029 Potem położy rękę na głowie tej ofiary za grzech i zabije ją na miejscu ofiar całopalnych. 003 LEV 004 030 Kapłan zaś weźmie na palec nieco jej krwi i pomaże rogi ołtarza całopalenia, a resztę krwi wyleje u podstawy ołtarza. 003 LEV 004 031 Cały jej tłuszcz oddzieli – tak jak oddziela się tłuszcz z ofiary pojednawczej – i kapłan spali to na ołtarzu na miłą woń dla PANA. Tak kapłan dokona przebłagania za niego i będzie mu przebaczone. 003 LEV 004 032 A jeśli przyprowadzi owcę na ofiarę za grzech, niech przyprowadzi samicę bez skazy. 003 LEV 004 033 I położy rękę na głowie tej ofiary za grzech, i zabije ją jako ofiarę za grzech na tym miejscu, gdzie się zabija ofiary całopalne. 003 LEV 004 034 Potem kapłan weźmie na palec nieco krwi ofiary za grzech i pomaże rogi ołtarza całopalenia, a resztę krwi wyleje u podstawy ołtarza. 003 LEV 004 035 I cały jej tłuszcz oddzieli – tak jak oddziela się tłuszcz z owcy ofiary pojednawczej – i kapłan spali to na ołtarzu, na ofiarach całopalnych dla PANA. W ten sposób kapłan dokona za niego przebłagania za jego grzech, którego się dopuścił, i będzie mu przebaczony. 003 LEV 005 001 Gdyby ktoś zgrzeszył przez to, że usłyszał przekleństwo i był [tego] świadkiem lub widział czy dowiedział się o tym, a tego nie oznajmił, będzie obciążony nieprawością; 003 LEV 005 002 Albo jeśli ktoś dotknął czegoś nieczystego, czy to padliny nieczystego zwierzęcia, czy padliny nieczystego bydlęcia, czy padliny nieczystego zwierzęcia pełzającego, a nie jest tego świadomy, i tak będzie nieczysty i winny; 003 LEV 005 003 Lub jeśli ktoś dotknął jakiejkolwiek nieczystości ludzkiej, przez którą stanie się nieczysty, a nie jest tego świadomy, a potem się o tym dowie, będzie winny; 003 LEV 005 004 Albo jeśli ktoś przysiągł, mówiąc wargami, że źle lub dobrze uczyni w czymkolwiek, co ów człowiek powie w przysiędze, a nie jest tego świadomy, lecz [potem] sobie uświadomi, będzie winny w jednej z tych rzeczy. 003 LEV 005 005 Jeśli więc jest winny jednej z tych rzeczy, ma wyznać swój grzech; 003 LEV 005 006 I przyprowadzi PANU ofiarę za przewinienie z powodu swego grzechu, który popełnił: samicę z trzody, owcę albo kozę na ofiarę za grzech, a kapłan dokona za niego przebłagania za jego grzech. 003 LEV 005 007 A jeśli nie stać go na owcę, niech przyniesie PANU jako ofiarę za swoje przewinienie, które popełnił, dwie synogarlice lub dwa młode gołębie: jednego na ofiarę za grzech, a drugiego na całopalenie; 003 LEV 005 008 I przyniesie je do kapłana, a [on] najpierw złoży [to], co ma być na ofiarę za grzech, i ukręci jego głowę przy szyi, ale jej nie oddzieli. 003 LEV 005 009 I pokropi krwią tej ofiary za grzech ścianę ołtarza, a resztę krwi wyciśnie u podstawy ołtarza. To [jest] ofiara za grzech. 003 LEV 005 010 Drugiego zaś złoży jako całopalenie według przepisu. W ten sposób kapłan dokona za niego przebłagania za jego grzech, który popełnił, i będzie mu przebaczony. 003 LEV 005 011 A jeśli nie stać go na dwie synogarlice lub dwa młode gołębie, niech ten, który zgrzeszył, przyniesie na swoją ofiarę dziesiątą część efy mąki pszennej na ofiarę za swój grzech. Nie naleje jednak na nią oliwy ani nie położy na nią kadzidła, gdyż jest to ofiara za grzech. 003 LEV 005 012 Przyniesie ją do kapłana, a kapłan nabierze z niej pełną garść jako pamiątkę i spali ją na ołtarzu na ofiarach całopalnych dla PANA. To [jest] ofiara za grzech. 003 LEV 005 013 I kapłan dokona za niego przebłagania za jego grzech, który popełnił w jednej z tych spraw, i będzie mu przebaczony. [Reszta] zaś będzie dla kapłana, jak przy ofierze pokarmowej. 003 LEV 005 014 PAN powiedział jeszcze do Mojżesza: 003 LEV 005 015 Jeśli ktoś popełni przewinienie i zgrzeszy nieświadomie [przy] rzeczach poświęconych PANU, to przyprowadzi PANU jako ofiarę za swoje przewinienie barana bez skazy z trzody oraz twoje oszacowanie w syklach srebra według sykla świątynnego na ofiarę za przewinienie. 003 LEV 005 016 I odda kapłanowi za to, czym przewinił przy rzeczach poświęconych, i dołoży do tego jedną piątą. I kapłan dokona za niego przebłagania baranem, będącym ofiarą za przewinienie, a będzie mu przebaczone. 003 LEV 005 017 Jeśli ktoś zgrzeszy i przekroczy nieświadomie którekolwiek z przykazań PANA, czyniąc to, czego nie wolno, stanie się winny i będzie obciążony nieprawością. 003 LEV 005 018 Przyprowadzi do kapłana barana z trzody bez skazy według twojego oszacowania na ofiarę za przewinienie. A kapłan dokona za niego przebłagania za jego uchybienie, którego nieświadomie się dopuścił, i będzie mu przebaczone. 003 LEV 005 019 Jest to ofiara za przewinienie, gdyż w istocie zawinił przeciwko PANU. 003 LEV 006 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 006 002 Jeśli ktoś zgrzeszy i popełni przewinienie przeciwko PANU przez to, że zaprze się wobec bliźniego rzeczy powierzonej lub oddanej do przechowania, lub zrabowanej, albo [przez to, że] oszukał bliźniego; 003 LEV 006 003 Albo jeśli znalazł rzecz zgubioną i zaprzeczał temu lub przysięgał fałszywie w jakiejkolwiek z tych spraw, które człowiek czyni, i przez to grzeszy; 003 LEV 006 004 Skoro więc tak zgrzeszył i stał się winnym, zwróci to, co zrabował lub zdobył przez oszustwo, lub to, co mu powierzono, lub rzecz zgubioną, którą znalazł; 003 LEV 006 005 Albo to, o czymkolwiek fałszywie przysięgał. Zwróci całą należność i dołoży [do niej] jedną piątą, i odda temu, do kogo to należało, w dniu swojej ofiary za przewinienie. 003 LEV 006 006 A do kapłana przyprowadzi PANU ofiarę za swoje przewinienie: barana z trzody bez skazy według twego oszacowania na ofiarę za przewinienie. 003 LEV 006 007 I kapłan dokona za niego przebłagania przed PANEM, i będzie mu przebaczone, cokolwiek uczynił, przez co stał się winny. 003 LEV 006 008 I PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 006 009 Rozkaż Aaronowi i jego synom: Takie [jest] prawo całopalenia: Jest to całopalenie, bo będzie palone na ołtarzu przez całą noc aż do rana; a ogień na ołtarzu nieustannie będzie płonął. 003 LEV 006 010 I kapłan włoży swoją lnianą szatę i na swoje ciało lniane spodnie oraz zbierze popiół z całopalenia, które ogień strawił na ołtarzu, i wysypie go obok ołtarza. 003 LEV 006 011 Potem zdejmie swe szaty i ubierze się w inne, i wyniesie popiół za obóz, na czyste miejsce. 003 LEV 006 012 A ogień na ołtarzu będzie płonął [nieustannie], nie będzie gaszony. Kapłan rozpali na nim drwa każdego ranka i położy na nim ofiarę całopalną, i spali na nim tłuszcz ofiar pojednawczych. 003 LEV 006 013 Ogień będzie płonął na ołtarzu nieustannie, nie będzie gaszony. 003 LEV 006 014 Takie jest prawo ofiary pokarmowej: Synowie Aarona będą ją składać przed PANEM, przed ołtarzem. 003 LEV 006 015 [Kapłan] weźmie garść mąki z ofiary pokarmowej wraz z oliwą i całym kadzidłem, które będzie na ofierze pokarmowej, i spali to na ołtarzu jako pamiątkę na miłą woń dla PANA. 003 LEV 006 016 A to, co z niej zostanie, będą jeść Aaron i jego synowie. Będzie [to] spożywane bez zakwasu na miejscu świętym, spożyją to na dziedzińcu Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 006 017 Nie będą tego piec na zakwasie. Dałem to im bowiem jako ich dział z moich ofiar ogniowych; jest to rzecz najświętsza, tak jak ofiara za grzech i ofiara za przewinienie. 003 LEV 006 018 Każdy mężczyzna spośród synów Aarona będzie to spożywać. Jest to ustawa wieczna dla waszych pokoleń, dotycząca ofiar ogniowych PANA. Każdy, kto ich dotknie, będzie poświęcony. 003 LEV 006 019 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 006 020 Taka jest ofiara Aarona i jego synów, którą będą składać PANU w dniu swego namaszczenia: dziesiąta część efy mąki pszennej jako nieustanna ofiara pokarmowa, połowa jej rano, a połowa wieczorem. 003 LEV 006 021 Będzie ona przyrządzona na patelni z oliwą. Przyniesiesz ją smażoną i będziesz składać w kawałkach jako ofiarę pokarmową na miłą woń dla PANA. 003 LEV 006 022 Kapłan namaszczony na jego miejsce spośród jego synów będzie ją składać. Jest to ustawa wieczna dla PANA, cała będzie spalona. 003 LEV 006 023 I każda kapłańska ofiara pokarmowa będzie spalona w całości. Nie może być spożywana. 003 LEV 006 024 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 006 025 Powiedz Aaronowi i jego synom: Takie jest prawo ofiary za grzech: Na miejscu, gdzie będzie zabijana ofiara całopalna, zostanie zabita przed PANEM ofiara za grzech. Jest to rzecz najświętsza. 003 LEV 006 026 Kapłan, który będzie ją składał za grzech, będzie ją jeść. Będzie spożywana na miejscu świętym, na dziedzińcu Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 006 027 Każdy, kto dotknie jej mięsa, będzie poświęcony. A jeśli szata będzie opryskana jej krwią, wypierzesz na miejscu świętym to, co zostało opryskane. 003 LEV 006 028 A naczynie gliniane, w którym ją gotowano, zostanie stłuczone. A jeśli była gotowana w naczyniu miedzianym, zostanie wyszorowane i wypłukane wodą. 003 LEV 006 029 Każdy mężczyzna spośród kapłanów będzie ją jeść. Jest to rzecz najświętsza. 003 LEV 006 030 A żadna ofiara za grzech, której krew wnosi się do Namiotu Zgromadzenia dla oczyszczenia w świątyni, nie będzie jedzona, lecz zostanie spalona w ogniu. 003 LEV 007 001 Takie jest prawo ofiary za przewinienie: jest to rzecz najświętsza. 003 LEV 007 002 Na miejscu, gdzie zabijają ofiarę całopalną, zabiją ofiarę za przewinienie, a pokropią jej krwią z wierzchu dokoła ołtarz. 003 LEV 007 003 I [kapłan] złoży w ofierze cały jej tłuszcz, ogon i tłuszcz pokrywający wnętrzności; 003 LEV 007 004 Obie nerki z tłuszczem, który jest na nich i na lędźwiach, i płat tłuszczu na wątrobie, który oddzieli wraz z nerkami. 003 LEV 007 005 I kapłan spali to na ołtarzu jako ofiarę ogniową dla PANA. To jest ofiara za przewinienie. 003 LEV 007 006 Każdy mężczyzna spośród kapłanów będzie z niej jeść, będzie spożywana na miejscu świętym. Jest to rzecz najświętsza. 003 LEV 007 007 Zarówno do ofiary za grzech, jak i do ofiary za przewinienie odnosi się jednakowe prawo: będą one [należeć] do tego kapłana, który dokonuje przebłagania. 003 LEV 007 008 Do kapłana, który składa czyjąś ofiarę całopalną, będzie [należeć] skóra tej ofiary, którą złożył. 003 LEV 007 009 Także każda ofiara pokarmowa upieczona w piecu i wszystko, co przyrządzone w rondlu albo na patelni, będzie [należeć] do kapłana, który je składa. 003 LEV 007 010 Lecz każda ofiara pokarmowa zmieszana z oliwą albo sucha będzie należeć do wszystkich synów Aarona, do każdego w równej części. 003 LEV 007 011 A takie jest prawo ofiary pojednawczej, którą będzie się składać PANU. 003 LEV 007 012 Jeśli [ktoś] składa ją jako ofiarę dziękczynną, złoży z ofiarą dziękczynną przaśne placki zmieszane z oliwą, przaśne podpłomyki pomazane oliwą i placki z mąki pszennej zmieszane z oliwą i smażone. 003 LEV 007 013 Oprócz tych placków złoży jako ofiarę chleb zakwaszony wraz z ofiarą dziękczynną ze swoich ofiar pojednawczych. 003 LEV 007 014 I z niego będzie składał PANU po jednym [chlebie] z każdej ofiary jako ofiarę wzniesienia. Będzie to [należeć] do kapłana, który kropi krwią [ofiar] pojednawczych. 003 LEV 007 015 Mięso z dziękczynnej ofiary pojednawczej należy spożyć w dniu składania jego ofiary; nic z niego nie zostawią do rana. 003 LEV 007 016 A jeśli jego ofiara jest darem ślubowanym lub dobrowolnym, należy ją spożyć w dniu jej złożenia; a to, co z niej zostanie, spożyją nazajutrz. 003 LEV 007 017 Lecz jeśli coś z mięsa tej ofiary zostanie do trzeciego dnia, będzie spalone w ogniu. 003 LEV 007 018 A jeśli ktoś zje mięso tej ofiary pojednawczej trzeciego dnia, nie zostanie przyjęta ani nie zostanie policzona temu, który ją złożył. Będzie to obrzydliwością, a kto ją spożyje, będzie obciążony nieprawością. 003 LEV 007 019 Mięso, które dotknie czegoś nieczystego, nie będzie spożywane, ale zostanie spalone w ogniu. Inne mięso zaś może jeść każdy, kto jest czysty. 003 LEV 007 020 A ktokolwiek spożyje mięso z ofiary pojednawczej, która należy do PANA, będąc nieczysty, to taki człowiek zostanie wykluczony ze swego ludu. 003 LEV 007 021 A kto dotknie czegoś nieczystego: nieczystości ludzkiej [lub] nieczystego zwierzęcia lub jakiejkolwiek nieczystej obrzydliwości, a spożyje mięso z ofiary pojednawczej, która należy do PANA, to taki człowiek zostanie wykluczony ze swego ludu. 003 LEV 007 022 PAN powiedział jeszcze do Mojżesza: 003 LEV 007 023 Powiedz synom Izraela: Nie będziecie jedli żadnego tłuszczu wołu, owcy ani kozy; 003 LEV 007 024 Tłuszcz [zwierzęcia] padłego lub tłuszcz rozszarpanego może być używany do wszelkich celów, ale spożywać go nie wolno. 003 LEV 007 025 Ktokolwiek bowiem spożyje tłuszcz zwierzęcia złożonego PANU jako ofiarę ogniową, ten zostanie wykluczony ze swego ludu. 003 LEV 007 026 Żadnej krwi nie będziecie jeść we wszystkich waszych mieszkaniach – ani z ptaków, ani ze zwierząt. 003 LEV 007 027 Każdy człowiek, który spożyje jakąkolwiek krew, zostanie wykluczony ze swego ludu. 003 LEV 007 028 PAN powiedział jeszcze do Mojżesza: 003 LEV 007 029 Powiedz synom Izraela: Kto będzie składał PANU ofiarę pojednawczą, niech przyniesie PANU swoją ofiarę ze swoich ofiar pojednawczych. 003 LEV 007 030 Własnoręcznie przyniesie PANU ofiarę ogniową; przyniesie tłuszcz wraz z mostkiem, aby kołysać nim jako ofiarą kołysaną przed PANEM. 003 LEV 007 031 Potem kapłan spali tłuszcz na ołtarzu, a mostek będzie należał do Aarona i jego synów. 003 LEV 007 032 A prawą łopatkę oddacie kapłanowi jako ofiarę wzniesienia z waszych ofiar pojednawczych. 003 LEV 007 033 Kto spośród synów Aarona będzie składał krew ofiar pojednawczych i tłuszcz, weźmie jako swoją część prawą łopatkę. 003 LEV 007 034 Gdyż mostek kołysania i łopatkę wzniesienia wziąłem od synów Izraela z ich ofiar pojednawczych i dałem je kapłanowi Aaronowi oraz jego synom od synów Izraela na mocy wiecznej ustawy. 003 LEV 007 035 To jest część z ofiar ogniowych PANA [z powodu] namaszczenia Aarona i jego synów od dnia, kiedy przyprowadził ich, aby pełnili służbę kapłańską dla PANA; 003 LEV 007 036 O którym PAN rozkazał, aby im dawano od synów Izraela w dniu, w którym ich namaścił, na mocy wiecznej ustawy dla ich pokoleń. 003 LEV 007 037 Takie jest prawo całopalenia, ofiary pokarmowej, ofiary za grzech, ofiary za przewinienie, ofiary poświęcenia i ofiary pojednawczej; 003 LEV 007 038 Które PAN nadał Mojżeszowi na górze Synaj w dniu, kiedy nakazał synom Izraela, aby składali swoje ofiary PANU na pustyni Synaj. 003 LEV 008 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 008 002 Weź Aarona i z nim jego synów, [ich] szaty, oliwę do namaszczenia, cielca na ofiarę za grzech, dwa barany i kosz przaśnych [chlebów]; 003 LEV 008 003 I zgromadź cały lud przy wejściu do Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 008 004 I Mojżesz zrobił tak, jak mu PAN rozkazał; i zgromadził się cały lud przy wejściu do Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 008 005 Wtedy Mojżesz powiedział do zgromadzenia: Oto co PAN rozkazał uczynić. 003 LEV 008 006 I kazał Mojżesz zbliżyć się Aaronowi i jego synom, i obmył ich wodą; 003 LEV 008 007 Potem włożył tunikę na niego i przepasał go pasem, ubrał go w płaszcz, nałożył na niego efod i przepasał go pasem efodu, i przymocował go nim. 003 LEV 008 008 Włożył też na niego pektorał i do pektorału włożył Urim i Tummim. 003 LEV 008 009 Włożył także na jego głowę mitrę, a na mitrze z przodu umieścił złotą blaszkę, świętą koronę, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 003 LEV 008 010 Mojżesz wziął też oliwę do namaszczenia i namaścił przybytek oraz wszystkie rzeczy, które w nim były, i poświęcił je. 003 LEV 008 011 Potem pokropił nią ołtarz siedem razy i namaścił ołtarz wraz ze wszystkimi jego przyborami, również kadź i jej podstawę, aby je poświęcić. 003 LEV 008 012 Wylał także oliwę do namaszczenia na głowę Aarona i namaścił go, aby go poświęcić. 003 LEV 008 013 Potem Mojżesz kazał zbliżyć się synom Aarona, włożył na nich tuniki, przepasał ich pasami i włożył im [na głowy] mitry, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 003 LEV 008 014 Przyprowadził też cielca na ofiarę za grzech, a Aaron i jego synowie włożyli ręce na głowę cielca ofiary za grzech. 003 LEV 008 015 Następnie Mojżesz zabił go, wziął jego krew i pomazał palcem rogi ołtarza dokoła, i oczyścił ołtarz. [Resztę] zaś krwi wylał u podstawy ołtarza i poświęcił go dla dokonywania na nim przebłagania. 003 LEV 008 016 Potem wziął cały tłuszcz pokrywający wnętrzności, płat tłuszczu na wątrobie i obie nerki razem z ich tłuszczem i spalił to Mojżesz na ołtarzu. 003 LEV 008 017 A cielca, jego skórę, mięso i odchody spalił w ogniu poza obozem, tak jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 003 LEV 008 018 Potem przyprowadził barana na całopalenie. I Aaron, i jego synowie włożyli ręce na głowę tego barana. 003 LEV 008 019 Mojżesz zabił go i pokropił jego krwią ołtarz dokoła. 003 LEV 008 020 Potem podzielił barana na części i spalił Mojżesz głowę, części i tłuszcz. 003 LEV 008 021 Wnętrzności zaś i nogi opłukał wodą; i Mojżesz spalił całego barana na ołtarzu. Jest to całopalenie na miłą woń, ofiara ogniowa dla PANA, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 003 LEV 008 022 Potem kazał przyprowadzić drugiego barana, barana poświęcenia. I Aaron, i jego synowie włożyli ręce na głowę [tego] barana. 003 LEV 008 023 I Mojżesz zabił go, wziął nieco z jego krwi i pomazał nią koniec prawego ucha Aarona, kciuk jego prawej ręki i wielki palec jego prawej nogi. 003 LEV 008 024 Kazał też zbliżyć się synom Aarona i pomazał Mojżesz tą krwią koniec ich prawego ucha, kciuki ich prawej ręki i wielkie palce ich prawej nogi. I Mojżesz pokropił krwią dokoła ołtarza. 003 LEV 008 025 Potem wziął tłuszcz, ogon, cały tłuszcz pokrywający wnętrzności, płat tłuszczu na wątrobie oraz obie nerki z ich tłuszczem i prawą łopatkę. 003 LEV 008 026 Także z kosza przaśnych chlebów, który był przed PANEM, wziął jeden przaśny placek, jeden placek chleba z oliwą oraz jeden podpłomyk i położył je na kawałki tłuszczu i na prawej łopatce. 003 LEV 008 027 I dał to wszystko do rąk Aarona i do rąk jego synów i kołysał to jako ofiarę kołysaną przed PANEM. 003 LEV 008 028 Następnie Mojżesz wziął to z ich rąk i spalił na ołtarzu na ofierze całopalnej. To [była] ofiara poświęcenia na miłą woń, ofiara ogniowa dla PANA. 003 LEV 008 029 Mojżesz wziął też mostek i kołysał go jako ofiarę kołysaną przed PANEM. Była to bowiem część Mojżesza z barana poświęcenia, jak mu PAN rozkazał. 003 LEV 008 030 Wziął też Mojżesz trochę oliwy do namaszczenia i nieco krwi z ołtarza, i pokropił nimi Aarona i jego szaty, a także jego synów i ich szaty. Tak poświęcił Aarona i jego szaty, jego synów i ich szaty. 003 LEV 008 031 I Mojżesz powiedział do Aarona i jego synów: Ugotujcie to mięso przy wejściu do Namiotu Zgromadzenia i tam je spożywajcie wraz z chlebem, który jest w koszu poświęcenia, jak przykazałem: Aaron i jego synowie będą to spożywać. 003 LEV 008 032 A to, co pozostanie z mięsa i chleba, spalicie w ogniu. 003 LEV 008 033 Nie odchodźcie od wejścia do Namiotu Zgromadzenia przez siedem dni, aż do dnia, kiedy wypełni się czas waszego poświęcenia. Przez siedem dni bowiem będziecie poświęcani. 003 LEV 008 034 Tak jak dziś uczyniono, [tak] PAN nakazał czynić, aby dokonać za was przebłagania. 003 LEV 008 035 Dlatego przy wejściu do Namiotu Zgromadzenia będziecie przebywać dzień i noc przez siedem dni i będziecie pełnili straż PANA, abyście nie pomarli. Tak mi bowiem rozkazano. 003 LEV 008 036 I Aaron oraz jego synowie uczynili to wszystko, co [im] PAN rozkazał przez Mojżesza. 003 LEV 009 001 A ósmego dnia Mojżesz wezwał Aarona, jego synów i starszych Izraela. 003 LEV 009 002 I powiedział do Aarona: Weź sobie młodego cielca na ofiarę za grzech i barana na całopalenie, [oba] bez skazy, i złóż je w ofierze przed PANEM. 003 LEV 009 003 A do synów Izraela powiesz: Weźcie kozła z kóz na ofiarę za grzech oraz cielca i barana, jednoroczne i bez skazy, na całopalenie; 003 LEV 009 004 Także wołu i barana na ofiary pojednawcze, by złożyć je przed PANEM, i ofiarę pokarmową zmieszaną z oliwą; bo dziś PAN wam się ukaże. 003 LEV 009 005 I przyprowadzili to, co Mojżesz rozkazał, przed Namiot Zgromadzenia. A cały lud zbliżył się i stanął przed PANEM. 003 LEV 009 006 Wtedy Mojżesz powiedział: Oto co PAN nakazał wam uczynić; a ukaże się wam chwała PANA. 003 LEV 009 007 Do Aarona zaś Mojżesz powiedział: Zbliż się do ołtarza i złóż swoją ofiarę za grzech i swoje całopalenie, i dokonaj przebłagania za siebie i lud. Złóż też ofiarę ludu i dokonaj za niego przebłagania, jak PAN rozkazał. 003 LEV 009 008 Aaron zbliżył się więc do ołtarza i zabił cielca na ofiarę za grzech za siebie. 003 LEV 009 009 I synowie Aarona podali mu krew, a on umoczył swój palec we krwi i pomazał [nią] rogi ołtarza, a [resztę] krwi wylał u podstawy ołtarza; 003 LEV 009 010 Ale tłuszcz, nerki i płat tłuszczu na wątrobie z ofiary za grzech spalił na ołtarzu, jak PAN rozkazał Mojżeszowi; 003 LEV 009 011 Mięso zaś i skórę spalił w ogniu poza obozem. 003 LEV 009 012 Zabił też ofiarę całopalną, a synowie Aarona podali mu krew, którą pokropił ołtarz dokoła. 003 LEV 009 013 Przynieśli mu też ofiarę całopalną [podzieloną] na części wraz z głową, a [on] spalił to na ołtarzu; 003 LEV 009 014 Obmył też wnętrzności oraz nogi i spalił je z ofiarą całopalną na ołtarzu. 003 LEV 009 015 Potem przyprowadził ofiarę ludu. Wziął kozła przeznaczonego na ofiarę za grzech za lud, zabił go i złożył na ofiarę za grzech, tak jak poprzednio. 003 LEV 009 016 Przyprowadził też ofiarę całopalną i uczynił z nią według przepisu. 003 LEV 009 017 Przyprowadził też ofiarę pokarmową. Wziął z niej pełną garść i spalił na ołtarzu, oprócz ofiary całopalnej porannej. 003 LEV 009 018 Zabił też wołu i barana jako ofiarę pojednawczą za lud. I synowie Aarona podali mu krew, którą pokropił ołtarz dokoła. 003 LEV 009 019 [Podali] mu także tłuszcz z wołu i barana, ogon, tłuszcz pokrywający [wnętrzności] oraz nerki i płat tłuszczu na wątrobie. 003 LEV 009 020 Włożyli też tłuszcz na mostkach, a [on] spalił tłuszcz na ołtarzu; 003 LEV 009 021 Mostki zaś i prawą łopatkę Aaron kołysał na ofiarę kołysaną przed PANEM, jak Mojżesz nakazał. 003 LEV 009 022 Potem Aaron podniósł ręce w stronę ludu i pobłogosławił go, a po złożeniu ofiary za grzech, ofiary całopalnej i ofiary pojednawczej zszedł na dół. 003 LEV 009 023 Wtedy Mojżesz i Aaron weszli do Namiotu Zgromadzenia, potem wyszli i pobłogosławili lud. I chwała PANA ukazała się całemu ludowi. 003 LEV 009 024 I wyszedł ogień sprzed PANA, i strawił na ołtarzu ofiarę całopalną oraz tłuszcz. A gdy cały lud to ujrzał, krzyknął z radości i upadł na twarz. 003 LEV 010 001 A Nadab i Abihu, synowie Aarona, wzięli każdy swoją kadzielnicę, włożyli do nich ogień, nałożyli na nie kadzidła i ofiarowali przed PANEM obcy ogień, którego im nie nakazał. 003 LEV 010 002 Wtedy wyszedł ogień sprzed PANA i pochłonął ich, i pomarli przed PANEM. 003 LEV 010 003 Wówczas Mojżesz powiedział do Aarona: Oto co PAN powiedział: W tych, którzy zbliżają się do mnie, będę uświęcony i będę uwielbiony przed całym ludem. I Aaron zamilkł. 003 LEV 010 004 Mojżesz wezwał Miszaela i Elsafana, synów Uzziela, stryja Aarona, i powiedział do nich: Zbliżcie się i wynieście waszych braci sprzed świątyni poza obóz. 003 LEV 010 005 Podeszli więc i wynieśli ich w ich tunikach poza obóz, jak Mojżesz nakazał. 003 LEV 010 006 Potem Mojżesz powiedział do Aarona i jego synów, Eleazara i Itamara: Nie obnażajcie swoich głów ani nie rozdzierajcie swoich szat, abyście nie pomarli i aby [Bóg] nie rozgniewał się na całe zgromadzenie. Lecz wasi bracia, cały dom Izraela, niech opłakują ten pożar, który PAN rozpalił. 003 LEV 010 007 Nie odchodźcie od wejścia do Namiotu Zgromadzenia, abyście nie pomarli, ponieważ oliwa namaszczenia PANA jest na was. I postąpili według słowa Mojżesza. 003 LEV 010 008 Następnie PAN powiedział do Aarona: 003 LEV 010 009 Nie pij wina ani mocnego napoju, ani ty, ani twoi synowie z tobą, gdy będziecie wchodzić do Namiotu Zgromadzenia, abyście nie pomarli. To będzie ustawa wieczna dla wszystkich waszych pokoleń; 003 LEV 010 010 Abyście mogli rozróżniać między tym, co święte, a tym, co pospolite, między tym, co nieczyste, a tym, co czyste; 003 LEV 010 011 I abyście nauczali synów Izraela wszystkich ustaw, które PAN nakazał im przez Mojżesza. 003 LEV 010 012 I Mojżesz powiedział do Aarona oraz jego pozostałych synów, Eleazara i Itamara: Weźcie ofiarę pokarmową, która pozostała z ofiar ogniowych PANA, i jedzcie ją bez zakwasu przy ołtarzu. Jest to bowiem rzecz najświętsza. 003 LEV 010 013 Będziecie ją spożywać w miejscu świętym, bo jest to część należna tobie i twoim synom z ofiar ogniowych PANA. Tak mi bowiem rozkazano. 003 LEV 010 014 Także mostek kołysania i łopatkę wzniesienia będziecie spożywać w miejscu czystym, ty, twoi synowie i twoje córki z tobą. To bowiem należy się tobie, a także twoim synom, dane [wam] z ofiar pojednawczych synów Izraela. 003 LEV 010 015 Przyniosą łopatkę wzniesienia i mostek kołysania wraz z tłuszczem z ofiar ogniowych, aby kołysać je przed PANEM; a będzie [to] dla ciebie i twoich synów z tobą na mocy ustawy wiecznej, tak jak PAN rozkazał. 003 LEV 010 016 Potem Mojżesz pilnie szukał kozła na ofiarę za grzech, ale okazało się, że został on [już] spalony. I rozgniewał się na synów Aarona, Eleazara i Itamara, którzy mu pozostali, i mówił: 003 LEV 010 017 Dlaczego nie zjedliście ofiary za grzech w miejscu świętym? Przecież jest ona rzeczą najświętszą, którą dano wam, abyście nosili nieprawość [całego] ludu, abyście dokonali za niego przebłagania przed PANEM. 003 LEV 010 018 Oto jej krwi nie wniesiono do wnętrza miejsca świętego. Powinniście byli ją jeść na miejscu świętym, jak nakazałem. 003 LEV 010 019 Wtedy Aaron odpowiedział Mojżeszowi: Oto dziś złożyli swoją ofiarę za grzech i swoją ofiarę całopalną przed PANEM, a taka rzecz mnie spotkała. Gdybym dziś spożył ofiarę za grzech, czy to by się spodobało PANU? 003 LEV 010 020 Gdy Mojżesz to usłyszał, uznał to za słuszne. 003 LEV 011 001 Potem PAN przemówił do Mojżesza i Aarona tymi słowy: 003 LEV 011 002 Powiedzcie synom Izraela: Oto są zwierzęta, które będziecie mogli jeść spośród wszystkich zwierząt, które są na ziemi; 003 LEV 011 003 Wszystkie zwierzęta, które mają rozdzielone kopyta i racice oraz przeżuwają – je możecie jeść. 003 LEV 011 004 Jednak spośród tych, które przeżuwają albo mają [tylko] rozdzielone kopyta, nie będziecie jedli: wielbłąda, który choć przeżuwa, ale nie ma rozdzielonego kopyta – będzie dla was nieczysty. 003 LEV 011 005 Także królika, który choć przeżuwa, ale nie ma rozdzielonego kopyta – będzie dla was nieczysty. 003 LEV 011 006 Również zająca, który choć przeżuwa, ale nie ma rozdzielonego kopyta – będzie dla was nieczysty. 003 LEV 011 007 Świni, która choć ma rozdzielone kopyto i racice, ale nie przeżuwa – będzie dla was nieczysta. 003 LEV 011 008 Nie będziecie jeść ich mięsa ani dotykać ich padliny – będą dla was nieczyste. 003 LEV 011 009 To będziecie jeść spośród wszystkiego, co żyje w wodach: wszystko, co w wodach – w morzach i rzekach – ma płetwy i łuski. To będziecie jeść. 003 LEV 011 010 Wszystko zaś, co nie ma płetw ani łusek w morzach i rzekach spośród wszystkiego, co się porusza w wodach, i spośród wszystkich stworzeń wodnych, będzie dla was obrzydliwością. 003 LEV 011 011 Będą dla was obrzydliwością; nie będziecie jedli ich mięsa, a ich padliną będziecie się brzydzić. 003 LEV 011 012 Wszystko w wodach, co nie ma płetw ani łusek, będzie dla was obrzydliwością. 003 LEV 011 013 Tymi zaś będziecie się brzydzić z ptactwa [i] jeść [ich] nie będziecie, [bo] są obrzydliwością: orzeł, orłosęp i rybołów; 003 LEV 011 014 Sęp i kania według ich rodzaju; 003 LEV 011 015 Wszelki kruk według jego rodzaju; 003 LEV 011 016 Struś, sowa, mewa i jastrząb według ich rodzaju; 003 LEV 011 017 Puszczyk, kormoran i puchacz; 003 LEV 011 018 Łabędź, pelikan i ścierwnik; 003 LEV 011 019 Bocian, czapla według jej rodzaju, dudek i nietoperz. 003 LEV 011 020 Wszelkie skrzydlate owady chodzące na czterech odnóżach będą dla was obrzydliwością. 003 LEV 011 021 Jednak spośród wszystkich skrzydlatych owadów, które mają cztery odnóża, możecie jeść te, które mają z tyłu przedłużone odnóża do skakania po ziemi. 003 LEV 011 022 Te z nich możecie jeść: szarańcza według jej rodzaju, szarańcza pustynna według jej rodzaju, skoczek według jego rodzaju i konik polny według jego rodzaju. 003 LEV 011 023 Wszelkie zaś inne skrzydlate pełzające istoty mające cztery odnóża będą dla was obrzydliwością. 003 LEV 011 024 Przez nie staniecie się nieczyści. Każdy, kto dotknie ich padliny, będzie nieczysty aż do wieczora; 003 LEV 011 025 A ktokolwiek będzie nosił ich padlinę, upierze swoje szaty i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 011 026 [Padlina] wszystkich zwierząt, które mają rozdzielone kopyto, ale nie mają racicy i nie przeżuwają, będzie dla was nieczysta. Każdy, kto jej dotknie, będzie nieczysty. 003 LEV 011 027 A wszystko, co chodzi na łapach spośród wszystkich zwierząt chodzących na czterech nogach, będzie dla was nieczyste. Kto dotknie ich padliny, będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 011 028 A kto będzie nosił ich padlinę, upierze swoje szaty i będzie nieczysty aż do wieczora. Są one dla was nieczyste. 003 LEV 011 029 Także spośród zwierząt, które pełzają po ziemi, będą dla was nieczyste: łasica, mysz i żółw według ich rodzaju; 003 LEV 011 030 Jeż, jaszczurka, tchórz, ślimak i kret. 003 LEV 011 031 Te będą dla was nieczyste spośród wszystkich pełzających zwierząt. Kto ich dotknie, gdy są martwe, będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 011 032 A każda rzecz, na którą upadnie coś zdechłego z nich, będzie nieczysta, zarówno drewniane naczynie, jak i szata, a także skóra, worek lub jakikolwiek inny przedmiot, którym wykonuje się pracę; należy [je] włożyć do wody i będzie nieczyste aż do wieczora. Potem będzie czyste. 003 LEV 011 033 Wszelkie zaś gliniane naczynie, do którego wpadnie którekolwiek z nich, wraz ze wszystkim, co znajduje się w nim, będzie nieczyste, a [naczynie] rozbijecie. 003 LEV 011 034 Każdy pokarm, który się spożywa, do którego dostanie się woda [z tego naczynia], będzie nieczysty. I wszelki napój, który by się piło z [takiego] naczynia, będzie nieczysty. 003 LEV 011 035 Wszystko, na co upadnie cokolwiek z ich padlin, będzie nieczyste, czy to piec, czy palenisko; mają być zniszczone. Są [bowiem] nieczyste i będą dla was nieczyste. 003 LEV 011 036 Lecz źródło i studnie, zbiorniki wody, będą czyste. Cokolwiek jednak dotknie ich padliny, będzie nieczyste. 003 LEV 011 037 A jeśli coś z ich padliny upadnie na jakiekolwiek ziarno przeznaczone do siewu, to pozostanie czyste. 003 LEV 011 038 Jeśli jednak coś z ich padliny upadnie na ziarno zmoczone wodą, będzie ono dla was nieczyste. 003 LEV 011 039 Jeśli zdechnie zwierzę, które możecie jeść, to ten, kto dotknie jego padliny, będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 011 040 A kto by jadł jego padlinę, upierze swoje szaty i będzie nieczysty aż do wieczora. Ten, kto by wynosił tę padlinę, upierze swoje szaty i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 011 041 Także wszelkie zwierzęta pełzające po ziemi są obrzydliwością; nie będziecie ich jeść. 003 LEV 011 042 Niczego, co pełza na brzuchu, i niczego, co chodzi na czterech lub więcej odnóżach spośród wszystkich zwierząt pełzających po ziemi, nie będziecie jeść, bo są obrzydliwością. 003 LEV 011 043 Nie plugawcie siebie samych przez wszelkie te zwierzęta pełzające po ziemi i nie zanieczyszczajcie się nimi, byście nie stali się nieczyści; 003 LEV 011 044 Gdyż ja jestem PAN, wasz Bóg. Uświęcajcie się więc i bądźcie świętymi, bo ja jestem święty. I nie zanieczyszczajcie się żadnym zwierzęciem pełzającym po ziemi. 003 LEV 011 045 Gdyż ja [jestem] PAN, który was wyprowadził z ziemi Egiptu, aby [być] waszym Bogiem. Bądźcie więc świętymi, bo ja jestem święty. 003 LEV 011 046 To jest prawo [dotyczące] zwierząt, ptactwa i wszelkich żywych istot poruszających się w wodach, a także wszelkich istot pełzających po ziemi; 003 LEV 011 047 Dla rozróżnienia między nieczystym a czystym, między zwierzętami, które można jeść, a których jeść nie wolno. 003 LEV 012 001 I PAN przemówił do Mojżesza: 003 LEV 012 002 Powiedz synom Izraela: Jeśli kobieta pocznie i urodzi chłopca, będzie nieczysta przez siedem dni; jak w dniach jej odłączenia z powodu swej miesięcznej słabości, będzie nieczysta. 003 LEV 012 003 A ósmego dnia zostanie obrzezany jego napletek. 003 LEV 012 004 Potem [ona] pozostanie przez trzydzieści trzy dni we krwi swego oczyszczenia; nie dotknie żadnej świętej rzeczy ani nie wejdzie do świątyni, aż wypełnią się dni jej oczyszczenia. 003 LEV 012 005 A jeśli urodzi dziewczynkę, będzie nieczysta przez dwa tygodnie, jak podczas jej odłączenia. Potem pozostanie przez sześćdziesiąt sześć dni we krwi [swego] oczyszczenia. 003 LEV 012 006 A gdy wypełnią się dni [jej] oczyszczenia po synu lub po córce, przyniesie do kapłana przed wejście do Namiotu Zgromadzenia rocznego baranka na całopalenie i młodego gołębia lub synogarlicę na ofiarę za grzech; 003 LEV 012 007 Ten złoży to w ofierze przed PANEM i dokona za nią przebłagania; i tak będzie oczyszczona od upływu swojej krwi. Takie jest prawo dla tej, która urodziła chłopca lub dziewczynkę. 003 LEV 012 008 A jeśli nie może [przynieść] baranka, to przyniesie dwie synogarlice lub dwa młode gołębie: jednego na całopalenie, a drugiego na ofiarę za grzech. I kapłan dokona za nią przebłagania i będzie czysta. 003 LEV 013 001 PAN powiedział dalej do Mojżesza i Aarona: 003 LEV 013 002 Gdyby człowiek miał na skórze swego ciała nabrzmienie, wysypkę lub białą plamę i będzie to wyglądało na skórze jego ciała jak plaga trądu, zostanie przyprowadzony do kapłana Aarona lub do któregoś z jego synów, kapłanów. 003 LEV 013 003 Wtedy kapłan obejrzy chore miejsce na skórze jego ciała. Jeśli włos w tym miejscu zbielał i to miejsce zdaje się być bardziej wklęsłe niż [pozostała] skóra ciała, to jest to plaga trądu. Gdy kapłan go obejrzy, uzna go za nieczystego. 003 LEV 013 004 A jeśli plama na skórze jego ciała jest biała i z wyglądu nie jest głębsza niż skóra, i włosy na niej nie zbielały, wtedy kapłan odosobni chorego na siedem dni. 003 LEV 013 005 Potem kapłan obejrzy go siódmego dnia. Jeśli wydaje mu się, że chore miejsce zatrzymało się i nie rozszerzyło na skórze, wtedy kapłan odosobni go na kolejne siedem dni. 003 LEV 013 006 I kapłan ponownie obejrzy go siódmego dnia. Jeśli chore miejsce przyciemniało i nie rozszerzyło się na skórze, wtedy kapłan uzna go za czystego. Jest to wysypka. Wypierze on swoje szaty i będzie czysty. 003 LEV 013 007 Jeśli jednak wysypka mocno się rozszerzyła na skórze po obejrzeniu przez kapłana w celu oczyszczenia, pokaże się znowu kapłanowi. 003 LEV 013 008 Jeśli kapłan zobaczy, że wysypka rozszerzyła się na skórze, uzna go za nieczystego. Jest to trąd. 003 LEV 013 009 Gdy plaga trądu pojawi się na człowieku, zostanie przyprowadzony do kapłana; 003 LEV 013 010 I kapłan obejrzy go. A jeśli jest na skórze białe nabrzmienie, przez które włosy zbielały, i na tym nabrzmieniu [jest] żywe mięso; 003 LEV 013 011 Jest to zastarzały trąd na skórze jego ciała; i kapłan uzna go za nieczystego, a nie odosobni go, gdyż jest nieczysty. 003 LEV 013 012 A jeśli trąd rozszerza się na skórze i pokryje całą skórę zarażonego od głowy aż do stóp, gdziekolwiek kapłan spojrzy; 003 LEV 013 013 Wtedy kapłan obejrzy; a jeśli trąd pokrył całe jego ciało, uzna zarażonego za czystego. Cały zbielał, [więc] jest czysty. 003 LEV 013 014 Jednak w dniu, gdy ukaże się na nim żywe mięso, będzie nieczysty. 003 LEV 013 015 I kapłan obejrzy żywe mięso i uzna go za nieczystego. Żywe mięso bowiem jest nieczyste. Jest to trąd. 003 LEV 013 016 Jeśli jednak żywe mięso ustąpi i stanie się białe, wtedy przyjdzie do kapłana. 003 LEV 013 017 I kapłan obejrzy go. Jeśli chore miejsce zbielało, kapłan uzna zarażonego za czystego. Jest on czysty. 003 LEV 013 018 Jeśli zaś na skórze pojawił się wrzód, a potem się zagoił; 003 LEV 013 019 A na miejscu tego wrzodu pojawi się białe nabrzmienie lub białoczerwonawa plama, wtedy zostanie pokazana kapłanowi. 003 LEV 013 020 I kapłan obejrzy ją, a jeśli z wyglądu jest głębsza niż skóra i włosy na niej zbielały, kapłan uzna go za nieczystego. Jest to plaga trądu, która rozwinęła się na wrzodzie. 003 LEV 013 021 Jeśli jednak kapłan zobaczy, że nie ma na niej białych włosów i że nie jest głębsza niż skóra, ale pociemniała, wtedy kapłan odosobni go na siedem dni. 003 LEV 013 022 A jeśli rozszerza się mocno na skórze, kapłan uzna go za nieczystego. Jest to plaga [trądu]. 003 LEV 013 023 Jeśli jednak ta biała plama pozostanie na swoim miejscu i nie rozszerzy się, jest to zapalenie wrzodu; i kapłan uzna go za czystego. 003 LEV 013 024 Jeśli ktoś ma na skórze oparzelinę i na żywym [mięsie] pojawi się plama białoczerwonawa lub biała; 003 LEV 013 025 To kapłan obejrzy ją. Jeśli włos na plamie zbielał i z wyglądu jest ona głębsza niż skóra, jest to trąd, który rozwinął się na oparzelinie. Kapłan uzna go więc za nieczystego. Jest to plaga trądu. 003 LEV 013 026 A jeśli kapłan zobaczy, że na tej plamie nie ma białych włosów ani nie jest ona głębsza niż skóra, ale pociemniała, to kapłan odosobni go na siedem dni. 003 LEV 013 027 W siódmym dniu kapłan go obejrzy. Jeśli mocno rozszerzyła się na skórze, kapłan uzna go za nieczystego. Jest to plaga trądu. 003 LEV 013 028 A jeśli ta plama pozostanie na swoim miejscu, a nie rozszerzyła się na skórze, ale pociemniała, jest to nabrzmienie po oparzeniu; i kapłan uzna go za czystego. Jest to zapalenie po oparzeniu. 003 LEV 013 029 Jeśli na głowie lub brodzie mężczyzny albo kobiety pojawi się chore miejsce; 003 LEV 013 030 To kapłan obejrzy to miejsce. Jeśli z wyglądu jest głębsze niż skóra i włos na niej jest żółty i cienki, wtedy kapłan uzna takiego za nieczystego. Jest to łuszczyca, trąd na głowie lub na brodzie. 003 LEV 013 031 Jeśli jednak kapłan obejrzy miejsce tego liszaju, a z wyglądu nie jest ono głębsze niż skóra i nie ma na nim czarnych włosów, to kapłan odosobni [dotkniętego] plagą liszaju na siedem dni. 003 LEV 013 032 W siódmym dniu kapłan obejrzy to miejsce. Jeśli liszaj nie rozszerzył się i nie ma na nim żółtych włosów, i liszaj z wyglądu nie jest głębszy niż skóra; 003 LEV 013 033 To ten [człowiek] będzie ogolony, ale liszaju nie będzie golić; i kapłan odosobni dotkniętego liszajem na kolejne siedem dni. 003 LEV 013 034 Siódmego dnia kapłan obejrzy ten liszaj. Jeśli liszaj nie rozszerzył się na skórze i z wyglądu nie jest głębszy niż skóra, kapłan uzna go za czystego, a [on] wypierze swoje ubranie i będzie czysty. 003 LEV 013 035 A jeśli liszaj mocno się rozszerzył na skórze po jego oczyszczeniu; 003 LEV 013 036 To kapłan obejrzy go. Jeśli liszaj rozszerza się na skórze, kapłan nie będzie już szukał żółtego włosa, jest on nieczysty. 003 LEV 013 037 Jeśli jednak wydaje mu się, że liszaj pozostał bez zmiany i wyrosły na nim czarne włosy, to liszaj został wyleczony, jest on czysty i kapłan uzna go za czystego. 003 LEV 013 038 Jeśli u mężczyzny lub kobiety ukażą się na skórze ciała białe plamy; 003 LEV 013 039 To kapłan je obejrzy. Jeśli te białe plamy na skórze ich ciała są przyciemnione, jest to wyrzut, który się rozwinął na skórze; jest on czysty. 003 LEV 013 040 Także mężczyzna, któremu włosy wypadły z głowy, jest łysy, ale czysty. 003 LEV 013 041 A jeśli wypadły mu włosy z przodu głowy, to ma łyse czoło, ale jest czysty. 003 LEV 013 042 Jeśli jednak na łysinie albo na łysym czole pojawi się białoczerwonawa rana, jest to trąd, który się rozwinął na jego łysinie albo na łysym czole. 003 LEV 013 043 I kapłan go obejrzy. Jeśli nabrzmienie rany jest białoczerwonawe na jego łysinie albo na łysym czole, jak wygląda trąd na skórze ciała; 003 LEV 013 044 To [taki] człowiek jest trędowaty, jest on nieczysty. I kapłan uzna go za całkowicie nieczystego, [bo] na jego głowie jest jego trąd. 003 LEV 013 045 Trędowaty zaś, który ma na sobie tę plagę, będzie miał rozdarte szaty, jego głowa będzie odkryta, zakryje sobie usta i będzie wołał: Nieczysty! Nieczysty! 003 LEV 013 046 Przez wszystkie dni, póki jest na nim plaga, będzie skalany, [bo] jest nieczysty. Będzie mieszkał sam; jego mieszkanie będzie poza obozem. 003 LEV 013 047 Jeśli też na szacie będzie plaga trądu, na szacie wełnianej lub lnianej; 003 LEV 013 048 Czy to na osnowie, czy na wątku z lnu lub wełny, czy też na skórze, czy na jakimkolwiek wyrobie skórzanym; 003 LEV 013 049 A będzie to plaga zielonkawa albo czerwonawa na szacie lub na skórze, na osnowie lub na wątku, lub na jakimkolwiek przedmiocie skórzanym, jest to plaga trądu i będzie pokazana kapłanowi. 003 LEV 013 050 Kapłan obejrzy tę plagę i odosobni zarażoną rzecz na siedem dni. 003 LEV 013 051 W siódmym dniu obejrzy tę plagę. Jeśli plaga rozszerzyła się na szacie czy na osnowie albo wątku, na skórze lub na jakimś przedmiocie wykonanym ze skóry, jest to plaga trądu złośliwego, przedmiot jest nieczysty. 003 LEV 013 052 Spali więc tę szatę czy osnowę albo wątek, czy to z wełny, czy z lnu, czy z jakiegokolwiek przedmiotu skórzanego, na którym jest plaga. Jest to bowiem trąd złośliwy, będzie spalony w ogniu. 003 LEV 013 053 Jeśli jednak kapłan zobaczy, że ta plaga nie rozszerzyła się na szacie ani na osnowie, ani na wątku, ani na jakimkolwiek przedmiocie skórzanym; 003 LEV 013 054 To kapłan rozkaże, aby wyprano to, na czym jest plaga, i odosobni to na kolejne siedem dni. 003 LEV 013 055 I kapłan obejrzy plagę po wypraniu. Jeśli ta plaga nie zmieniła swojej barwy, choćby plaga nie rozszerzyła się, to jest to [rzecz] nieczysta, spalisz ją w ogniu; rzecz jest przeżarta bądź z wierzchniej, bądź ze spodniej strony. 003 LEV 013 056 Jeśli jednak kapłan zobaczy, że po wypraniu plaga pociemniała, oderwie ją z szaty lub ze skóry czy z osnowy, czy z wątku. 003 LEV 013 057 A jeśli nadal będzie widoczna na szacie czy na osnowie lub na wątku, albo na jakimś przedmiocie skórzanym, jest to szerzący się trąd. Spalisz w ogniu to, na czym jest ta plaga. 003 LEV 013 058 Szatę zaś lub osnowę czy wątek albo każdy przedmiot skórzany, z którego po wypraniu odeszłaby plaga, wypierzesz powtórnie i będzie to czyste. 003 LEV 013 059 To jest prawo dotyczące plagi trądu na szacie wełnianej lub lnianej czy na osnowie, czy wątku albo na jakimkolwiek przedmiocie skórzanym, aby uznać je za czyste lub nieczyste. 003 LEV 014 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 014 002 Takie będzie prawo dotyczące trędowatego w dniu jego oczyszczenia: będzie przyprowadzony do kapłana. 003 LEV 014 003 A kapłan wyjdzie poza obóz. Jeśli kapłan zobaczy, że plaga trądu została uleczona na trędowatym; 003 LEV 014 004 To kapłan każe, by wziąć dla oczyszczającego się dwa żywe i czyste ptaki, drewno cedrowe, karmazyn i hizop. 003 LEV 014 005 I kapłan każe zabić jednego ptaka nad naczyniem glinianym, nad wodą źródlaną. 003 LEV 014 006 [Następnie] weźmie żywego ptaka, drewno cedrowe, karmazyn i hizop i umoczy to [wszystko] z żywym ptakiem we krwi ptaka zabitego nad źródlaną wodą. 003 LEV 014 007 I pokropi siedem razy oczyszczającego się od trądu, i uzna go za czystego, a żywego ptaka wypuści na [otwarte] pole. 003 LEV 014 008 Ten, który się poddaje oczyszczeniu, upierze swoje szaty, ogoli wszystkie swoje włosy, umyje się wodą i będzie czysty. Potem wejdzie do obozu i będzie mieszkał przez siedem dni poza swoim namiotem. 003 LEV 014 009 A siódmego dnia ogoli wszystkie swoje włosy, głowę, brodę i brwi nad swoimi oczami i ogoli wszystkie inne włosy. Potem wypierze swoje szaty i obmyje swoje ciało w wodzie, i będzie czysty. 003 LEV 014 010 Ósmego dnia weźmie dwa baranki bez skazy i jedną owcę jednoroczną bez skazy, trzy dziesiąte efy mąki pszennej zmieszanej z oliwą na ofiarę pokarmową i jeden log oliwy. 003 LEV 014 011 A kapłan dokonujący oczyszczenia postawi człowieka, który ma być oczyszczony, oraz to [wszystko] przed PANEM, u wejścia do Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 014 012 Potem kapłan weźmie jednego baranka i złoży go w ofierze za przewinienie [wraz z] logiem oliwy, i będzie to kołysał na ofiarę kołysania przed PANEM. 003 LEV 014 013 Potem zabije [tego] baranka na miejscu, gdzie się zabija ofiarę za grzech i ofiarę całopalną, na miejscu świętym. Zarówno bowiem ofiara za grzech, [jak] i ofiara za przewinienie należą do kapłana. Jest to rzecz najświętsza. 003 LEV 014 014 Następnie kapłan weźmie nieco krwi z ofiary za przewinienie i pomaże [nią] koniuszek prawego ucha oczyszczającego się, kciuk jego prawej ręki i wielki palec jego prawej nogi. 003 LEV 014 015 Kapłan weźmie też nieco z logu oliwy i wyleje na swoją lewą dłoń; 003 LEV 014 016 I umoczy swój prawy palec w oliwie, która jest na jego lewej dłoni, i tym palcem pokropi oliwą siedem razy przed PANEM. 003 LEV 014 017 A z reszty oliwy, która jest na jego dłoni, kapłan pomaże koniuszek prawego ucha oczyszczającego się, kciuk jego prawej ręki i wielki palec jego prawej nogi nad miejscem pomazanym krwią ofiary za przewinienie. 003 LEV 014 018 A resztę oliwy, która jest na dłoni kapłana, wyleje na głowę oczyszczającego się. Tak kapłan dokona za niego przebłagania przed PANEM. 003 LEV 014 019 Kapłan złoży także ofiarę za grzech i dokona przebłagania za oczyszczającego się ze swojej nieczystości, po czym zabije ofiarę całopalną. 003 LEV 014 020 I kapłan złoży na ołtarzu ofiarę całopalną i ofiarę pokarmową. Tak kapłan dokona za niego przebłagania i będzie [on] czysty. 003 LEV 014 021 Jeśli jednak jest on tak ubogi, że nie stać go na to, wtedy weźmie jednego baranka na ofiarę za przewinienie, na kołysanie, by dokonano za niego przebłagania, i jedną dziesiątą efy mąki pszennej zmieszanej z oliwą na ofiarę pokarmową oraz log oliwy; 003 LEV 014 022 I dwie synogarlice albo dwa młode gołębie, na co go stać; jeden będzie na ofiarę za grzech, a drugi na ofiarę całopalną; 003 LEV 014 023 I przyniesie je ósmego dnia dla swego oczyszczenia do kapłana, przed wejście do Namiotu Zgromadzenia przed PANA. 003 LEV 014 024 Kapłan weźmie baranka na ofiarę za przewinienie oraz log oliwy i kapłan będzie to kołysał [na ofiarę] kołysania przed PANEM. 003 LEV 014 025 Potem zabije baranka na ofiarę za przewinienie i kapłan weźmie nieco krwi ofiary za przewinienie, i pomaże koniuszek prawego ucha oczyszczającego się, kciuk jego prawej ręki i wielki palec jego prawej nogi. 003 LEV 014 026 Kapłan naleje także oliwy na swoją lewą dłoń. 003 LEV 014 027 I oliwą, która jest na jego lewej dłoni, kapłan będzie kropić siedem razy swoim prawym palcem przed PANEM. 003 LEV 014 028 Kapłan też pomaże tą oliwą, która jest na jego dłoni, koniuszek prawego ucha oczyszczającego się, kciuk jego prawej ręki i wielki palec jego prawej nogi nad miejscem pomazanym krwią ofiary za przewinienie. 003 LEV 014 029 A resztą oliwy, która jest na dłoni kapłana, pomaże głowę oczyszczającego się, aby dokonać za niego przebłagania przed PANEM. 003 LEV 014 030 Potem złoży jedną synogarlicę albo jednego młodego gołębia, na co go było stać. 003 LEV 014 031 Z tego, na co go stać, jedno będzie na ofiarę za grzech, a drugie na ofiarę całopalną razem z ofiarą pokarmową. I tak kapłan dokona przebłagania za oczyszczającego się przed PANEM. 003 LEV 014 032 To jest prawo dotyczące tego, na którym będzie plaga trądu, a którego nie stać [na ofiarę] za swoje oczyszczenie. 003 LEV 014 033 Potem PAN powiedział do Mojżesza i Aarona: 003 LEV 014 034 Gdy wejdziecie do ziemi Kanaan, którą daję wam w posiadanie, a ja dopuszczę plagę trądu na jakimś domu z waszej posiadłości; 003 LEV 014 035 To właściciel domu przyjdzie i powie kapłanowi: Zdaje mi się, jakby plaga [trądu] jest w moim domu. 003 LEV 014 036 Wówczas kapłan każe opróżnić dom, zanim sam wejdzie, aby obejrzeć tę plagę, żeby się nie zanieczyściło to wszystko, co jest w domu. Potem kapłan wejdzie, aby obejrzeć ten dom. 003 LEV 014 037 I obejrzy tę plagę. Jeśli zobaczy na ścianach domu, że plaga występuje jak dołki zielonkawe lub czerwonawe, które wydają się być głębsze niż ściana; 003 LEV 014 038 Wtedy kapłan wyjdzie przed drzwi tego domu i zamknie ten dom na siedem dni. 003 LEV 014 039 Siódmego dnia kapłan wróci i obejrzy. Jeśli plaga rozszerzyła się na ścianach tego domu; 003 LEV 014 040 Kapłan każe wyrwać te kamienie, na których jest plaga, i wyrzucić je poza miasto na miejsce nieczyste; 003 LEV 014 041 A dom każe oskrobać wewnątrz dokoła; i wysypią proch, który oskrobali, poza miasto na miejsce nieczyste; 003 LEV 014 042 Potem wezmą inne kamienie i wstawią je na miejsce tamtych kamieni; wezmą też inny tynk i otynkują dom. 003 LEV 014 043 A jeśli ta plaga się odnowi i rozszerzy się w domu po wyrzuceniu kamienia, po oskrobaniu domu i po [jego] otynkowaniu; 003 LEV 014 044 Wtedy wejdzie kapłan i obejrzy. Jeśli zobaczy, że plaga się rozszerzyła w domu, jest to złośliwy trąd w [tym] domu. Jest on nieczysty. 003 LEV 014 045 Potem zburzy ten dom, jego kamienie, jego drewno i cały tynk tego domu, i wyniesie poza miasto na miejsce nieczyste. 003 LEV 014 046 A kto by wszedł do tego domu podczas jego zamknięcia, będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 014 047 Kto by spał w tym domu, wypierze swoje szaty, a kto by jadł w tym domu, wypierze swoje szaty. 003 LEV 014 048 Lecz jeśli kapłan wejdzie i zobaczy, że plaga nie szerzy się w domu po jego tynkowaniu, to kapłan uzna, że ten dom jest czysty, gdyż plaga została uleczona. 003 LEV 014 049 A weźmie na oczyszczenie tego domu dwa ptaki, drewno cedrowe, karmazyn i hizop; 003 LEV 014 050 I zabije jednego ptaka nad glinianym naczyniem, nad wodą źródlaną; 003 LEV 014 051 Potem weźmie drewno cedrowe, hizop, karmazyn oraz żywego ptaka i umoczy to [wszystko] we krwi zabitego ptaka i w źródlanej wodzie i pokropi ten dom siedem razy. 003 LEV 014 052 I tak oczyści ten dom krwią tego ptaka, źródlaną wodą, żywym ptakiem, drewnem cedrowym, hizopem i karmazynem. 003 LEV 014 053 Żywego zaś ptaka wypuści poza miasto na [otwarte] pole. Tak dokona przebłagania za ten dom i będzie [on] czysty. 003 LEV 014 054 Takie jest prawo dotyczące każdej plagi trądu i liszaju: 003 LEV 014 055 Trądu na ubraniu i w domu; 003 LEV 014 056 Nabrzmienia, wysypki i białej plamy; 003 LEV 014 057 Aby pouczać, kiedy coś jest nieczyste, a kiedy czyste. To jest prawo [dotyczące] trądu. 003 LEV 015 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza i Aarona: 003 LEV 015 002 Przemówcie do synów Izraela i powiedzcie im: Jeśli mężczyzna ma wyciek ze swego ciała, to jest on nieczysty. 003 LEV 015 003 A na tym będzie polegała nieczystość jego wycieku: Jeśli jego ciało wypuszcza wyciek albo jeśli jego ciało zatrzymuje wyciek, to jest jego nieczystość. 003 LEV 015 004 Każde posłanie, na którym będzie leżał chory na wyciek, będzie nieczyste, i wszystko, na czym usiądzie, będzie nieczyste. 003 LEV 015 005 Kto dotknie jego posłania, wypierze swoje szaty i umyje się w wodzie, i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 006 A kto usiądzie na tym, na czym siedział chory na wyciek, wypierze swoje szaty i umyje się w wodzie, i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 007 A kto dotknie ciała mężczyzny chorego na wyciek, wypierze swoje szaty i umyje się w wodzie, i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 008 A jeśli chory na wyciek plunie na człowieka czystego, ten wypierze swoje szaty i umyje się w wodzie, i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 009 Każde też siodło, na którym będzie siedział chory na wyciek, będzie nieczyste. 003 LEV 015 010 Kto dotknie jakiejkolwiek rzeczy, która była pod nim, będzie nieczysty aż do wieczora. A kto przenosi cokolwiek z tego, wypierze swoje szaty i umyje się w wodzie, i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 011 Każdy też, kogo dotknie chory na wyciek, który nie umył swoich rąk w wodzie, wypierze swoje szaty i umyje się w wodzie, i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 012 A naczynie gliniane, którego dotknie chory na wyciek, będzie stłuczone, a każde drewniane naczynie będzie umyte wodą. 003 LEV 015 013 A gdy chory na wyciek zostanie oczyszczony od swego wycieku, odliczy sobie siedem dni na swoje oczyszczenie, wypierze swe szaty i obmyje swoje ciało źródlaną wodą, i będzie czysty. 003 LEV 015 014 Ósmego dnia weźmie sobie dwie synogarlice albo dwa młode gołębie, przyjdzie przed PANA do wejścia do Namiotu Zgromadzenia i odda je kapłanowi. 003 LEV 015 015 A kapłan złoży je w ofierze: jednego na ofiarę za grzech, a drugiego na ofiarę całopalną. Tak dokona kapłan przebłagania za niego przed PANEM z powodu jego wycieku. 003 LEV 015 016 Jeśli mężczyźnie wypłynie nasienie obcowania, obmyje w wodzie całe swe ciało i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 017 Każda też szata i każda skóra, na których będzie nasienie obcowania, będą wyprane wodą i będą nieczyste aż do wieczora. 003 LEV 015 018 Dotyczy to także kobiety, z którą obcuje mężczyzna mający wypływ nasienia obcowania: [oboje] umyją się w wodzie i będą nieczyści aż do wieczora. 003 LEV 015 019 A jeśli kobieta ma upływ, a jest to upływ krwi z jej ciała, to przez siedem dni będzie w swojej nieczystości. Każdy, kto jej dotknie, będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 020 Wszystko, na czym się położy w trakcie swojej nieczystości, będzie nieczyste. Wszystko, na czym usiądzie, będzie nieczyste. 003 LEV 015 021 Każdy, kto dotknie jej posłania, wypierze swoje szaty i umyje się wodą, i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 022 Każdy, kto dotknie tego, na czym siedziała, wypierze swoje szaty i umyje się wodą, i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 023 Jeśli coś było na jej posłaniu albo na czymkolwiek siedziała, a ktoś tego dotknie, będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 024 A jeśli mężczyzna położy się z nią, a jej nieczystość będzie na nim, to będzie on nieczysty przez siedem dni i każde posłanie, na którym się położy, będzie nieczyste. 003 LEV 015 025 Jeśli kobieta będzie miała upływ krwi przez wiele dni poza czasem swej nieczystości albo jeśli upływ krwi będzie trwał dłużej niż czas jej odłączenia, [wtedy] będzie nieczysta przez wszystkie dni upływu jej nieczystości jak w czasie jej odłączenia. 003 LEV 015 026 Każde posłanie, na którym się położy przez wszystkie dni swojego upływu, będzie dla niej jak posłanie jej odłączenia. I wszystko, na czym usiądzie, będzie nieczyste tak jak nieczystość jej odłączenia. 003 LEV 015 027 Ktokolwiek dotknie tych rzeczy, będzie nieczysty, i wypierze swoje szaty, i umyje się w wodzie, i będzie nieczysty aż do wieczora. 003 LEV 015 028 A gdy będzie oczyszczona ze swego upływu, odliczy sobie siedem dni, a potem będzie czysta. 003 LEV 015 029 A dnia ósmego weźmie sobie dwie synogarlice lub dwa młode gołębie i przyniesie je kapłanowi przed wejście do Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 015 030 A kapłan złoży jednego na ofiarę za grzech i drugiego na ofiarę całopalną: tak dokona kapłan przebłagania za nią przed PANEM z powodu upływu jej nieczystości. 003 LEV 015 031 Tak będziecie odłączać synów Izraela od ich nieczystości, aby nie pomarli w swojej nieczystości, gdy zanieczyszczają mój przybytek, który jest wśród nich. 003 LEV 015 032 Takie jest prawo dotyczące tego, który ma wyciek i z którego wypływa nasienie spółkowania, przez co staje się nieczysty; 003 LEV 015 033 Oraz [kobiety] w czasie jej nieczystości i osoby, która ma wyciek, tak mężczyzny, jak i niewiasty, i mężczyzny, który się położy z kobietą nieczystą. 003 LEV 016 001 Potem PAN mówił do Mojżesza po śmierci dwóch synów Aarona, którzy umarli, gdy złożyli ofiarę przed PANEM. 003 LEV 016 002 I PAN powiedział do Mojżesza: Powiedz swojemu bratu Aaronowi, żeby nie wchodził w każdym czasie do Miejsca Świętego poza zasłonę przed przebłagalnią, która jest na arce, aby nie umarł. W obłoku bowiem będę się ukazywać nad przebłagalnią. 003 LEV 016 003 Oto w taki sposób Aaron będzie wchodzić do Świętego Miejsca: z młodym cielcem na ofiarę za grzech i z baranem na całopalenie. 003 LEV 016 004 Ubierze się w świętą lnianą tunikę, na ciele będzie miał lniane spodnie, opasze się lnianym pasem i włoży [na głowę] lnianą mitrę. To są święte szaty; obmyje więc swoje ciało w wodzie i założy je. 003 LEV 016 005 A od zgromadzenia synów Izraela weźmie dwa kozły na ofiarę za grzech i jednego baranka na całopalenie. 003 LEV 016 006 I Aaron złoży swego cielca na ofiarę za grzech za siebie samego, i dokona przebłagania za siebie i swój dom. 003 LEV 016 007 Weźmie też dwa kozły i postawi je przed PANEM u wejścia do Namiotu Zgromadzenia. 003 LEV 016 008 I Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla PANA, a drugi los dla kozła ofiarnego. 003 LEV 016 009 I przyprowadzi Aaron [tego] kozła, na którego padł los dla PANA, i złoży go w ofierze za grzech. 003 LEV 016 010 Ale kozła, na którego padł los dla kozła ofiarnego, postawi żywego przed PANEM, aby nim dokonać przebłagania i wypuścić go na pustynię jako kozła ofiarnego. 003 LEV 016 011 I przyprowadzi Aaron cielca na ofiarę za grzech za siebie samego, i dokona przebłagania za siebie i swój dom, i zabije cielca na ofiarę za grzech za siebie samego. 003 LEV 016 012 Następnie weźmie pełną kadzielnicę węgla rozpalonego z ołtarza przed PANEM oraz dwie pełne garści wonnego utłuczonego kadzidła i wniesie poza zasłonę. 003 LEV 016 013 I nasypie kadzidło na ogień przed PANEM, aby obłok kadzidła okrył przebłagalnię, która jest nad arką, aby nie umarł. 003 LEV 016 014 Potem weźmie z krwi tego cielca i pokropi swym palcem nad przebłagalnią ku wschodowi. Przed przebłagalnią będzie kropić tą krwią siedem razy swym palcem. 003 LEV 016 015 Następnie zabije kozła na ofiarę za grzech za lud i wniesie jego krew poza zasłonę, i uczyni z jego krwią, jak uczynił z krwią cielca: pokropi nią nad przebłagalnią i przed przebłagalnią. 003 LEV 016 016 Tak dokona przebłagania nad Miejscem Świętym za nieczystości synów Izraela, za ich przestępstwa i za wszystkie ich grzechy. Tak też uczyni z Namiotem Zgromadzenia, który jest wśród nich, pośrodku ich nieczystości. 003 LEV 016 017 A żaden człowiek nie może przebywać w Namiocie Zgromadzenia, gdy on będzie wchodzić do Miejsca Świętego, by dokonać przebłagania, aż wyjdzie i dokona przebłagania sam za siebie, swój dom i za całe zgromadzenie Izraela. 003 LEV 016 018 Potem wyjdzie do ołtarza, który jest przed PANEM, i dokona za niego przebłagania: weźmie nieco krwi cielca i krwi kozła i pomaże rogi ołtarza dokoła. 003 LEV 016 019 Pokropi go z wierzchu tą krwią swym palcem siedem razy, oczyści go i poświęci go od nieczystości synów Izraela. 003 LEV 016 020 A gdy dokona przebłagania za Miejsce Święte, Namiot Zgromadzenia i ołtarz, przyprowadzi żywego kozła. 003 LEV 016 021 I Aaron położy obie ręce na głowie żywego kozła, wyznawać będzie nad nim wszystkie nieprawości synów Izraela i wszystkie ich przestępstwa ze wszystkimi ich grzechami i złoży je na głowę tego kozła, i wypuści [go] przez wyznaczonego człowieka na pustynię. 003 LEV 016 022 Tak poniesie ten kozioł na sobie wszystkie ich nieprawości do ziemi pustej. I wypuści tego kozła na pustynię. 003 LEV 016 023 Potem Aaron wejdzie do Namiotu Zgromadzenia, zdejmie z siebie lniane szaty, które włożył, gdy wszedł do Miejsca Świętego, i zostawi je tam. 003 LEV 016 024 Obmyje też swoje ciało w wodzie na Miejscu Świętym i włoży swoje szaty, wyjdzie i złoży swoje całopalenie i całopalenie ludu i dokona przebłagania za siebie i za lud. 003 LEV 016 025 A tłuszcz ofiary za grzech spali na ołtarzu. 003 LEV 016 026 A ten, który wypuścił kozła jako kozła ofiarnego, wypierze swoje szaty i obmyje swoje ciało w wodzie, potem wejdzie do obozu. 003 LEV 016 027 Cielca zaś ofiary za grzech i kozła ofiary za grzech, których krew została wniesiona do Miejsca Świętego dla przebłagania, wyniosą poza obóz i spalą w ogniu ich skóry, ich mięso i ich gnój. 003 LEV 016 028 A ten, który je spali, wypierze swoje szaty i obmyje swoje ciało w wodzie, potem wejdzie do obozu. 003 LEV 016 029 To będzie dla was wieczną ustawą: W dziesiątym [dniu tego] siódmego miesiąca będziecie trapić swoje dusze i nie będziecie wykonywać żadnej pracy, zarówno rodowity mieszkaniec, jak i przybysz, który gości wśród was; 003 LEV 016 030 Bo w tym dniu kapłan dokona za was przebłagania, aby was oczyścić od wszystkich waszych grzechów, abyście byli oczyszczeni przed PANEM. 003 LEV 016 031 Będzie to dla was szabatem odpoczynku i będziecie trapić wasze dusze ustawą wieczną. 003 LEV 016 032 A dokona przebłagania kapłan, który jest namaszczony i poświęcony do pełnienia służby na miejsce swego ojca, a włoży lniane szaty, szaty święte; 003 LEV 016 033 I dokona przebłagania za Miejsce Najświętsze i Namiot Zgromadzenia, i za ołtarz, dokona też przebłagania za kapłanów i cały lud zgromadzenia. 003 LEV 016 034 I będzie to dla was wieczną ustawą, aby raz w roku dokonywać za synów Izraela przebłagania za wszystkie ich grzechy. I uczynił Mojżesz tak, jak mu PAN rozkazał. 003 LEV 017 001 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 017 002 Mów do Aarona i do jego synów, i do wszystkich synów Izraela i powiedz im: Oto co PAN nakazał: 003 LEV 017 003 Ktokolwiek z domu Izraela zabije wołu, owcę albo kozę w obozie lub zabije [je] poza obozem; 003 LEV 017 004 A nie przyprowadzi tego przed wejście do Namiotu Zgromadzenia, aby złożyć w ofierze PANU przed przybytkiem PANA, to będzie on winien krwi, bo przelał krew. Ten człowiek zostanie wykluczony spośród swego ludu. 003 LEV 017 005 Ma tak być, aby synowie Izraela przyprowadzili swoje ofiary, które [dotychczas] zabijali na polu, by przyprowadzili je do PANA przed wejście do Namiotu Zgromadzenia, do kapłana, i złożyli je jako ofiary pojednawcze PANU. 003 LEV 017 006 Kapłan pokropi krwią ołtarz PANA u wejścia do Namiotu Zgromadzenia, a tłuszcz spali jako miłą woń dla PANA. 003 LEV 017 007 I nie będą już więcej składać swoich ofiar demonom, z którymi uprawiali nierząd. To będzie dla nich wieczna ustawa przez wszystkie ich pokolenia. 003 LEV 017 008 Powiedz im jeszcze: Jeśli ktokolwiek z domu Izraela albo z przybyszów mieszkających wśród was będzie składał całopalenie [lub inną] ofiarę; 003 LEV 017 009 A nie przyprowadzi jej przed wejście do Namiotu Zgromadzenia, aby ją złożyć PANU, to człowiek ten będzie wykluczony ze swego ludu. 003 LEV 017 010 A gdyby ktokolwiek z domu Izraela lub z przybyszów, którzy goszczą wśród was, spożywał jakąkolwiek krew, to zwrócę swoje oblicze przeciw człowiekowi, który spożywa krew, i wykluczę go spośród jego ludu. 003 LEV 017 011 Życie [wszelkiego] ciała bowiem jest we krwi. Ja dałem ją wam na ołtarz dla dokonywania przebłagania za wasze dusze, gdyż to krew dokonuje przebłagania za duszę. 003 LEV 017 012 Dlatego powiedziałem synom Izraela: Żadna dusza wśród was nie będzie spożywała krwi ani żaden przybysz, który gości wśród was, nie będzie spożywał krwi. 003 LEV 017 013 I ktokolwiek z synów Izraela lub z przybyszów, którzy goszczą wśród was, upoluje jakieś zwierzę lub ptaka, które wolno jeść, to wypuści jego krew i przykryje ją piaskiem. 003 LEV 017 014 Gdyż to [jest] życie wszelkiego ciała, krew [stanowi] jego życie. Dlatego powiedziałem synom Izraela: Krwi wszelkiego ciała spożywać nie będziecie, bo życiem wszelkiego ciała [jest] jego krew. Ktokolwiek ją spożywa, zostanie wytracony. 003 LEV 017 015 Każda dusza, która spożywa zwierzę padłe lub rozszarpane, czy to rodowity mieszkaniec, czy przybysz, wypierze swoje szaty i obmyje się w wodzie, i będzie nieczysta aż do wieczora. Potem będzie czysta. 003 LEV 017 016 Ale jeśli nie wypierze [swoich szat] ani nie obmyje swego ciała, obciąży się nieprawością. 003 LEV 018 001 PAN powiedział jeszcze do Mojżesza: 003 LEV 018 002 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 018 003 Nie czyńcie według zwyczajów ziemi Egiptu, w której mieszkaliście, ani według zwyczajów ziemi Kanaan, do której was prowadzę, też nie czyńcie, a według ich ustaw nie postępujcie. 003 LEV 018 004 Wypełniajcie moje prawa i przestrzegajcie moich ustaw, abyście postępowali według nich. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 018 005 Przestrzegajcie więc moich ustaw i moich praw, bo jeśli człowiek je wypełnia, będzie przez nie żył. Ja jestem PAN. 003 LEV 018 006 Nikt z was nie będzie zbliżał się do swojego krewnego, by odsłonić jego nagość. Ja jestem PAN. 003 LEV 018 007 Nie będziesz odsłaniał nagości swego ojca lub matki; ona jest twoją matką, nie odkryjesz jej nagości. 003 LEV 018 008 Nie będziesz odsłaniał nagości żony twego ojca; to jest nagość twego ojca. 003 LEV 018 009 Nie będziesz odsłaniał nagości córki twego ojca lub córki twojej matki, czy urodziła się w domu, czy poza domem – nie odkryjesz ich nagości. 003 LEV 018 010 Nie będziesz odsłaniał nagości córki twego syna lub nagości córki twojej córki, bo są one twoją nagością. 003 LEV 018 011 Nie będziesz odsłaniał nagości córki żony twego ojca, która się narodziła z twego ojca, bo ona jest twoją siostrą, nie odkryjesz jej nagości. 003 LEV 018 012 Nie będziesz odsłaniał nagości siostry twego ojca, bo jest ona bliską krewną twego ojca. 003 LEV 018 013 Nie będziesz odsłaniał nagości siostry twojej matki, bo ona jest bliską krewną twojej matki. 003 LEV 018 014 Nie będziesz odsłaniał nagości brata twego ojca, nie zbliżysz się do jego żony; ona jest twoją ciocią. 003 LEV 018 015 Nie będziesz odsłaniał nagości twojej synowej; ona jest żoną twego syna, nie odkryjesz jej nagości. 003 LEV 018 016 Nie będziesz odsłaniał nagości żony twego brata, bo to jest nagość twego brata. 003 LEV 018 017 Nie będziesz odsłaniał nagości kobiety i jej córki; nie weźmiesz córki jej syna ani córki jej córki, aby odkryć jej nagość, bo są one jej bliskimi krewnymi. Jest to niegodziwość. 003 LEV 018 018 Nie weźmiesz siostry twej żony, abyś jej nie trapił, odsłaniając jej nagość za jej życia. 003 LEV 018 019 Nie zbliżaj się do kobiety, aby odsłaniać jej nagość w czasie jej odłączenia z powodu nieczystości. 003 LEV 018 020 Nie będziesz obcował z żoną twego bliźniego, bo stałbyś się nią nieczysty. 003 LEV 018 021 Nie pozwalaj żadnemu z twoich potomków przejść przez ogień dla Molocha, abyś nie bezcześcił imienia twego Boga. Ja jestem PAN. 003 LEV 018 022 Nie będziesz obcował z mężczyzną jak z kobietą. Jest [to] obrzydliwość. 003 LEV 018 023 Nie będziesz też obcował z żadnym zwierzęciem, bo stałbyś się tym nieczysty. Kobieta nie będzie stawać przed zwierzęciem w celu obcowania z nim. Jest to zboczenie. 003 LEV 018 024 Nie kalajcie się tym wszystkim, gdyż tym wszystkim kalały się narody, które wypędzam przed wami. 003 LEV 018 025 Także i ziemia stała się skalana. Nawiedziłem więc jej nieprawość w niej i ziemia zwymiotowała swoich mieszkańców. 003 LEV 018 026 Przestrzegajcie więc moich ustaw i moich praw i nie dopuszczajcie się żadnych z tych obrzydliwości, ani rodowity mieszkaniec, ani przybysz, który gości wśród was; 003 LEV 018 027 (Wszystkich bowiem tych obrzydliwości dopuszczali się ludzie tej ziemi, którzy [byli] przed wami, i ziemia stała się skalana); 003 LEV 018 028 Aby was ziemia nie zwymiotowała, gdy ją zanieczyścicie, jak zwymiotowała narody, które były przed wami. 003 LEV 018 029 Bo ktokolwiek dopuści się jakiejś z tych wszystkich obrzydliwości, wszyscy, którzy tak czynią, zostaną wykluczeni spośród swego ludu. 003 LEV 018 030 Przestrzegajcie więc moich ustaw, aby nie czynić żadnego z obrzydliwych zwyczajów, które były czynione przed wami, abyście nie skalali się nimi. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 019 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 019 002 Przemów do całego zgromadzenia synów Izraela i powiedz im: Bądźcie święci, bo ja, PAN, wasz Bóg, [jestem] święty. 003 LEV 019 003 Niech każdy z was boi się swojej matki i swojego ojca i niech przestrzega moich szabatów. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 019 004 Nie będziecie się zwracać do bożków i nie czyńcie sobie odlewanych bogów. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 019 005 A gdy będziecie składać PANU ofiarę pojednawczą, składajcie ją dobrowolnie. 003 LEV 019 006 Będziecie [ją] spożywali w dniu, w którym ją złożycie w ofierze, i nazajutrz. A co pozostanie do trzeciego dnia, będzie spalone w ogniu. 003 LEV 019 007 A jeśli spożyjecie ją trzeciego dnia, będzie obrzydliwa i nie zostanie przyjęta. 003 LEV 019 008 Ktokolwiek ją spożyje, obciąży się nieprawością, bo zbezcześcił świętość PANA. Ta dusza będzie wykluczona spośród swego ludu. 003 LEV 019 009 Gdy będziecie żąć zboża waszej ziemi, nie będziesz żął swego pola do samego skraju ani nie będziesz zbierał pokłosia po swoim żniwie. 003 LEV 019 010 Także gron swej winnicy nie będziesz obierał całkowicie i nie zbieraj z winnicy winogron, [które upadły]; zostawisz je dla ubogiego i przybysza. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 019 011 Nie będziecie kraść, nie będziecie oszukiwać i nie będziecie okłamywać jeden drugiego. 003 LEV 019 012 Nie będziecie przysięgać fałszywie na moje imię i nie będziecie bezcześcić imienia swego Boga. Ja jestem PAN. 003 LEV 019 013 Nie będziesz uciskać swego bliźniego i nie będziesz go wyzyskiwać. Zapłata najemnika nie zostanie u ciebie aż do rana. 003 LEV 019 014 Nie będziesz złorzeczył głuchemu, a przed ślepym nie będziesz stawiał przeszkody, ale będziesz się bał swego Boga. Ja jestem PAN. 003 LEV 019 015 Nie będziesz postępował niesłusznie w sądzie. Nie będziesz miał względu na osobę ubogiego i nie wyróżniaj osoby bogatego. Sprawiedliwie będziesz sądził swego bliźniego. 003 LEV 019 016 Nie będziesz szerzył oszczerstw wśród swego ludu. Nie będziesz nastawał na krew swego bliźniego. Ja jestem PAN. 003 LEV 019 017 Nie będziesz w swoim sercu nienawidził swego brata. Będziesz upominał swego bliźniego i nie zniesiesz u niego grzechu. 003 LEV 019 018 Nie będziesz się mścił i nie będziesz chować urazy do synów swego ludu, lecz będziesz miłował swego bliźniego jak samego siebie. Ja jestem PAN. 003 LEV 019 019 Będziesz przestrzegać moich ustaw. Nie będziesz parzył swego bydła [z bydłem] innego rodzaju. Nie będziesz obsiewał swego pola dwoma rodzajami ziarna. Także nie będziesz wkładał na siebie szaty utkanej z [dwóch] różnych [przędzy], jak z wełny i lnu. 003 LEV 019 020 Jeśli mężczyzna obcuje z kobietą, która jest niewolnicą, poślubioną mężowi, lecz jeszcze niewykupioną ani nieobdarzoną wolnością, [oboje] będą karani, ale nie zostaną zabici, ponieważ nie była wolna. 003 LEV 019 021 I przyprowadzi PANU ofiarę za swoje przewinienie przed wejście do Namiotu Zgromadzenia, [to jest] barana za przewinienie. 003 LEV 019 022 Wówczas kapłan dokona przed PANEM przebłagania za niego przez barana za przewinienie za jego grzech, którego się dopuścił. I będzie mu odpuszczony jego grzech, który popełnił. 003 LEV 019 023 A gdy wejdziecie do ziemi i zasadzicie wszelkie drzewa dające owoc, wtedy będziecie uważać ich owoce za nieobrzezane. Przez trzy lata będziecie je mieć za nieobrzezane, nie będziecie ich jeść. 003 LEV 019 024 Lecz w czwartym roku wszystkie ich owoce będą poświęcone jako ofiara na chwałę PANA. 003 LEV 019 025 A w piątym roku będziecie jeść ich owoc, aby mnożył się wam jego urodzaj. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 019 026 Nie będziecie jeść niczego z krwią. Nie będziecie uprawiać wróżbiarstwa ani czarów. 003 LEV 019 027 Nie będziecie obcinać włosów dokoła waszej głowy ani nie będziecie przycinać końców swojej brody. 003 LEV 019 028 Nie będziecie robić żadnych nacięć na swoim ciele za umarłych ani czynić [żadnego] piętna na sobie. Ja jestem PAN. 003 LEV 019 029 Nie będziesz hańbił swojej córki, nakłaniając ją do nierządu, aby ziemia nie uległa nierządowi i nie napełniła się rozpustą. 003 LEV 019 030 Będziecie przestrzegać moich szabatów i moją świątynię będziecie czcić. Ja jestem PAN. 003 LEV 019 031 Nie będziecie się zwracać do czarowników ani szukać rady u wróżbitów, abyście się przez nich nie skalali. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 019 032 Przed siwizną wstaniesz i uczcisz osobę starca, i bój się swego Boga. Ja jestem PAN. 003 LEV 019 033 Jeśli przybysz będzie mieszkał z tobą w waszej ziemi, nie czyńcie mu krzywdy; 003 LEV 019 034 Przybysz, który gości u was, będzie jak jeden urodzony wśród was. Będziesz go miłować jak samego siebie, bo i wy byliście przybyszami w ziemi Egiptu. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 019 035 Nie czyńcie nieprawości w sądzie, w miarach, w wagach i w objętości. 003 LEV 019 036 Wagi sprawiedliwe, odważniki sprawiedliwe, efę sprawiedliwą i kwartę sprawiedliwą będziecie mieć. Ja jestem PAN, wasz Bóg, który wyprowadził was z ziemi Egiptu. 003 LEV 019 037 Będziecie więc przestrzegać wszystkich moich ustaw i wszystkich moich praw i będziecie je wypełniać. Ja jestem PAN. 003 LEV 020 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 020 002 Powiedz synom Izraela: Ktokolwiek z synów Izraela albo z przybyszów mieszkających w Izraelu złoży Molochowi w ofierze [kogoś] ze swego potomstwa, poniesie śmierć. Lud tej ziemi go ukamienuje. 003 LEV 020 003 I ja zwrócę moje oblicze przeciwko temu człowiekowi i wyłączę go spośród jego ludu, dlatego że złożył ofiarę Molochowi ze swego potomstwa, by zanieczyścić moją świątynię i zbezcześcić moje święte imię. 003 LEV 020 004 A jeśli lud tej ziemi zasłoni swe oczy przed takim człowiekiem, który złożył Molochowi ofiarę ze swego potomstwa, i nie zabije go; 003 LEV 020 005 To zwrócę swoje oblicze przeciw temu człowiekowi i przeciw jego domowi i wyłączę go oraz wszystkich, którzy cudzołożyli za jego przykładem, by uprawiać nierząd z Molochem, spośród ich ludu. 003 LEV 020 006 Przeciwko człowiekowi, który zwróci się do czarowników i wróżbitów, by cudzołożyć za ich przykładem, zwrócę swoje oblicze i wyłączę go spośród jego ludu. 003 LEV 020 007 Uświęcajcie się więc i bądźcie święci, bo ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 020 008 Będziecie przestrzegać moich ustaw i wypełniać je. Ja jestem PAN, który was uświęca. 003 LEV 020 009 Ktokolwiek [bowiem] złorzeczy swemu ojcu albo swej matce, poniesie śmierć. Złorzeczył swemu ojcu i swej matce, [więc] jego krew [spadnie] na niego. 003 LEV 020 010 Mężczyzna, który dopuści się cudzołóstwa z czyjąś żoną, ponieważ cudzołożył z żoną swego bliźniego, poniesie śmierć, zarówno cudzołożnik, jak i cudzołożnica. 003 LEV 020 011 Mężczyzna, który położy się z żoną swego ojca, odsłonił nagość swego ojca: oboje poniosą śmierć, ich krew [spadnie] na nich. 003 LEV 020 012 Jeśli mężczyzna położy się ze swoją synową, oboje poniosą śmierć. Dopuścili się zboczenia, ich krew [spadnie] na nich. 003 LEV 020 013 Także jeśli mężczyzna obcuje z mężczyzną tak jak z kobietą, to obaj popełnili obrzydliwość. Poniosą śmierć, ich krew spadnie na nich. 003 LEV 020 014 Jeśli mężczyzna pojmie za żonę kobietę i jej matkę, to jest to niegodziwość. W ogniu spalą i jego, i je, aby nie było tej niegodziwości wśród was. 003 LEV 020 015 Także mężczyzna, jeśli się położy ze zwierzęciem, poniesie śmierć. Zwierzę też zabijecie. 003 LEV 020 016 Jeśli kobieta zbliża się do jakiegoś zwierzęcia, aby się z nim położyć, zabijesz kobietę i zwierzę. Poniosą śmierć, ich krew będzie na nich. 003 LEV 020 017 Jeśli mężczyzna pojmie swoją siostrę, córkę swego ojca albo córkę swej matki i zobaczy jej nagość, i ona zobaczy jego nagość, to jest to hańba. Będą wytraceni na oczach swego ludu. Odsłonił nagość swej siostry, obciążył się swoją nieprawością. 003 LEV 020 018 A jeśli mężczyzna położy się z kobietą w czasie jej słabości i odkryje jej nagość, i obnaży jej źródło, a ona też odsłoni źródło swojej krwi, to oboje zostaną wykluczeni spośród swego ludu. 003 LEV 020 019 Nie będziesz odsłaniał nagości siostry swej matki ani siostry swego ojca, bo [kto] obnaża swoją krewną, obciąża się swoją nieprawością. 003 LEV 020 020 Jeśli mężczyzna kładzie się z żoną swego stryja, odsłania nagość swego stryja. Obciążą się swoim grzechem, umrą bez dzieci. 003 LEV 020 021 Także jeśli mężczyzna pojmie żonę swego brata, to jest to nieczystość. Odsłania nagość swego brata, będą bezdzietni. 003 LEV 020 022 Przestrzegajcie więc wszystkich moich ustaw i wszystkich moich praw i wypełniajcie je, aby was nie wyrzuciła ziemia, do której was wprowadzę, abyście w niej mieszkali. 003 LEV 020 023 A nie postępujcie według obyczajów tego narodu, który wypędzam przed wami. To wszystko bowiem czynili i obrzydziłem ich sobie. 003 LEV 020 024 Wam zaś powiedziałem: Wy posiądziecie ich ziemię i dam ją wam jako posiadłość – ziemię opływającą mlekiem i miodem. Ja jestem PAN, wasz Bóg, który oddzielił was od [innych] narodów. 003 LEV 020 025 Będziecie więc rozróżniać między zwierzęciem czystym a nieczystym i między ptakiem nieczystym a czystym. Nie kalajcie waszych dusz przez zwierzęta i ptactwo, i wszystko, co pełza po ziemi, co oddzieliłem od was jako nieczyste. 003 LEV 020 026 I będziecie dla mnie święci, bo ja, PAN, jestem święty i oddzieliłem was od [innych] narodów, abyście byli moimi. 003 LEV 020 027 Mężczyzna lub kobieta, w których będzie duch czarownika albo wróżbity, poniosą śmierć: będą ukamienowani, ich krew [spadnie] na nich. 003 LEV 021 001 PAN powiedział też do Mojżesza: Mów do kapłanów, synów Aarona i powiedz im: Niech nikt z was nie zanieczyści się z powodu umarłych spośród swego ludu; 003 LEV 021 002 Z wyjątkiem najbliższych krewnych, czyli swej matki, swego ojca, swego syna, swej córki i swego brata; 003 LEV 021 003 A także swej siostry dziewicy, bliskiej mu, która nie miała męża; z jej powodu może się zanieczyścić. 003 LEV 021 004 Jako przełożony wśród swego ludu nie zanieczyści się, tak żeby był skalany. 003 LEV 021 005 Nie będą sobie czynili łysiny na swej głowie ani nie będą golić skrajów swej brody, ani nie będą nacinać swego ciała. 003 LEV 021 006 Będą święci dla swego Boga i nie będą bezcześcili imienia swego Boga, składają bowiem ofiary PANA spalane w ogniu oraz chleb swego Boga. Będą więc święci. 003 LEV 021 007 Nie pojmą sobie za żonę nierządnicy lub naruszonej [w panieństwie]; nie będą także pojmować kobiety oddalonej przez jej męża, gdyż każdy [z nich] jest święty dla swego Boga. 003 LEV 021 008 Miej go więc za świętego, bo on składa w ofierze chleb twego Boga; dlatego będzie święty dla ciebie, bo ja, PAN, który was poświęca, jestem święty. 003 LEV 021 009 Jeśli córka kapłana zbezcześci się przez nierząd, zbezcześci swego ojca. Będzie spalona w ogniu. 003 LEV 021 010 Najwyższy kapłan wśród swoich braci, na którego głowę została wylana oliwa namaszczenia i który został poświęcony, aby wkładać [na siebie święte] szaty, nie będzie odsłaniał swej głowy i nie rozedrze swoich szat; 003 LEV 021 011 I nie zbliży się do żadnego zmarłego, [nawet] nie zanieczyści się z powodu swego ojca lub z powodu swej matki. 003 LEV 021 012 Nie wyjdzie ze świątyni i nie zbezcześci świątyni swego Boga, gdyż korona oliwy namaszczenia swego Boga [jest] na nim: Ja jestem PAN. 003 LEV 021 013 I weźmie sobie dziewicę za żonę. 003 LEV 021 014 Nie weźmie sobie ani wdowy, ani oddalonej, ani zhańbionej, ani nierządnicy, lecz weźmie sobie za żonę dziewicę ze swego ludu. 003 LEV 021 015 I nie zbezcześci swego potomstwa wśród swego ludu, bo ja jestem PAN, który go uświęca. 003 LEV 021 016 Przemówił dalej PAN do Mojżesza, mówiąc: 003 LEV 021 017 Powiedz Aaronowi tymi słowy: Ktokolwiek z twego potomstwa w ich pokoleniach miał jakąś wadę, niech nie zbliża się, aby składać w ofierze chleb swego Boga. 003 LEV 021 018 Żaden mężczyzna, który ma jakąś wadę, nie zbliży się: ani niewidomy, ani chromy, ani mający płaski nos, ani nieproporcjonalnie zbudowany; 003 LEV 021 019 Ani ten, który ma złamaną nogę lub rękę; 003 LEV 021 020 Ani garbaty, ani z bielmem na oku, ani chory na świerzb, ani pokryty liszajami, ani eunuch: 003 LEV 021 021 Żaden mężczyzna z potomków kapłana Aarona, który ma jakąś wadę, nie zbliży się, by składać ofiary PANA spalane w ogniu. Ma wadę, więc nie zbliży się, aby składać w ofierze chleb swego Boga. 003 LEV 021 022 Może [jednak] spożywać chleb swego Boga, zarówno święty, jak i najświętszy. 003 LEV 021 023 Lecz nie może wchodzić poza zasłonę ani zbliżać się do ołtarza, bo ma wadę, żeby nie zbezcześcił mojej świątyni. Ja bowiem jestem PAN, który ją poświęca. 003 LEV 021 024 I Mojżesz powiedział to Aaronowi, jego synom i wszystkim synom Izraela. 003 LEV 022 001 I powiedział PAN do Mojżesza: 003 LEV 022 002 Powiedz Aaronowi i jego synom, aby powstrzymywali się od świętych rzeczy synów Izraela i nie zbezcześcili mojego świętego imienia [w tym], co mi poświęcają. Ja [jestem] PAN. 003 LEV 022 003 Powiedz im: Ktokolwiek z waszego potomstwa w waszych pokoleniach zbliży się do świętych [rzeczy], które synowie Izraela poświęcają PANU, będąc nieczystym, ten będzie wytracony sprzed mego oblicza. Ja [jestem] PAN. 003 LEV 022 004 Ktokolwiek z potomstwa Aarona będzie trędowaty albo będzie cierpiał na wyciek, nie będzie spożywał z rzeczy poświęconych, dopóki nie stanie się czysty. A kto dotknie jakiejś nieczystości z powodu zmarłego lub tego, z którego wypływa nasienie; 003 LEV 022 005 Lub kto dotknie czegoś, co pełza po ziemi, przez co stanie się nieczysty, lub człowieka, który uczyni go nieczystym z powodu jakiejkolwiek jego nieczystości; 003 LEV 022 006 Ten, kto dotknie czegoś takiego, będzie nieczysty aż do wieczora i nie będzie jadł z rzeczy poświęconych, aż obmyje swoje ciało w wodzie. 003 LEV 022 007 Po zachodzie słońca będzie czysty i potem będzie jeść z rzeczy poświęconych, bo to jest jego pokarm. 003 LEV 022 008 Nie będzie jadł padliny ani [mięsa] rozszarpanego [przez zwierzę], aby się tym nie zanieczyścić. Ja jestem PAN. 003 LEV 022 009 Będą więc przestrzegać mojego nakazu, aby nie obciążyli się grzechem i nie umarli za to, że go zbezcześcili. Ja jestem PAN, który ich poświęca. 003 LEV 022 010 Żaden obcy nie będzie jadł z rzeczy świętych: ani gość kapłana, ani jego najemnik nie będzie jadł z rzeczy świętych. 003 LEV 022 011 A jeśli kapłan kupi człowieka za swoje pieniądze, to ten może je jeść, również urodzony w jego domu; oni mogą jeść z jego pokarmów. 003 LEV 022 012 A jeśli córka kapłana wyjdzie za mąż za obcego, to nie będzie ona jeść z ofiar rzeczy świętych. 003 LEV 022 013 Jeśli zaś córka kapłana zostanie wdową albo [zostanie] oddalona [przez męża] i nie ma dzieci, a wróci do domu swego ojca jak w swojej młodości, to będzie mogła jeść chleb swego ojca, lecz żaden obcy nie będzie z niego jadł. 003 LEV 022 014 A jeśli ktoś przez nieuwagę zje z rzeczy świętych, to doda do tego jedną piątą i odda kapłanowi wraz z rzeczą świętą. 003 LEV 022 015 Nie będą bezcześcić rzeczy świętych, które synowie Izraela ofiarują PANU; 003 LEV 022 016 I [tak] obciążać ich nieprawością za występek, gdy będą jedli ich święte rzeczy, gdyż ja, PAN, ich uświęcam. 003 LEV 022 017 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 022 018 Przemów do Aarona, jego synów i wszystkich synów Izraela i powiedz im: Ktokolwiek z domu Izraela lub spośród przybyszów w Izraelu złoży swoją ofiarę zgodnie ze wszystkimi swoimi ślubami lub wszystkimi dobrowolnymi darami, które złoży PANU na ofiarę całopalenia; 003 LEV 022 019 To [złoży] ze swojej woli samca bez skazy, z bydła, owiec lub kóz. 003 LEV 022 020 Nie będziecie ofiarować niczego, co ma wadę, bo nie zostanie przyjęte od was. 003 LEV 022 021 Jeśli ktoś składa PANU ofiarę pojednawczą, wypełniając ślub lub jako dobrowolny dar z bydła albo z trzody, musi to być bez wady, aby zostało przyjęte. Nie będzie na nim żadnej zmazy. 003 LEV 022 022 Nie będziecie ofiarowywać PANU [zwierzęcia] ślepego, kulawego, okaleczonego, owrzodzonego, chorego na świerzb, pokrytego liszajami. Nie będziecie też składać go PANU na ołtarz jako ofiary spalanej. 003 LEV 022 023 Wołu albo jagnię niekształtne lub niewyrośnięte możesz złożyć jako ofiarę dobrowolną, ale jako ofiara ślubowana nie będą przyjęte. 003 LEV 022 024 Nie będziecie ofiarowywać PANU [nic] zgniecionego, posiniaczonego, rozerwanego lub skaleczonego. Nie będziecie tego czynić w waszej ziemi. 003 LEV 022 025 Nie będziecie też ofiarowywać na chleb waszego Boga z ręki cudzoziemca takich [zwierząt], bo jest w nich skaza, mają wadę. Nie zostaną przyjęte od was. 003 LEV 022 026 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 022 027 Gdy się urodzi wół, owca lub koza, to będzie przez siedem dni przy swej matce, a od ósmego dnia i dalej będzie przyjęte jako ofiara spalona dla PANA. 003 LEV 022 028 Nie zabijajcie w tym samym dniu krowy lub owcy wraz z jej małym. 003 LEV 022 029 A gdy będziecie składali PANU ofiarę dziękczynną, będziecie ją składać z własnej woli. 003 LEV 022 030 Tego samego dnia zostanie spożyta; nie zostawicie z niej nic do rana. Ja jestem PAN. 003 LEV 022 031 Dlatego będziecie przestrzegać moich przykazań i wypełniać je. Ja jestem PAN. 003 LEV 022 032 I nie będziecie bezcześcić mojego świętego imienia, bo będę uświęcony pośród synów Izraela. Ja jestem PAN, który was uświęca; 003 LEV 022 033 Który was wyprowadził z ziemi Egiptu, aby być waszym Bogiem. Ja jestem PAN. 003 LEV 023 001 I PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 023 002 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Uroczyste święta PANA, które będziecie ogłaszać jako święte zgromadzenia. One są moimi uroczystymi świętami. 003 LEV 023 003 Przez sześć dni będziecie wykonywać pracę, ale siódmy dzień będzie szabatem odpoczynku, świętym zgromadzeniem, nie będziecie wykonywać [wtedy] żadnej pracy. Jest to szabat PANA we wszystkich waszych domach. 003 LEV 023 004 Oto uroczyste święta PANA, święte zgromadzenia, które będziecie ogłaszać w ich oznaczonych porach: 003 LEV 023 005 W pierwszym miesiącu, czternastego dnia [tego miesiąca], o zmierzchu, jest Pascha PANA. 003 LEV 023 006 A piętnastego dnia tego miesiąca [będzie] Święto Przaśników dla PANA. Przez siedem dni będziecie jeść przaśne chleby. 003 LEV 023 007 Pierwszego dnia będziecie mieć święte zgromadzenie. Nie będziecie wykonywać żadnej uciążliwej pracy. 003 LEV 023 008 Lecz będziecie składali PANU ofiarę spalaną przez siedem dni. Siódmego dnia będzie święte zgromadzenie. Nie będziecie wykonywać żadnej ciężkiej pracy. 003 LEV 023 009 I PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 023 010 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Gdy wejdziecie do ziemi, którą wam daję, i będziecie zbierać plony, wtedy przyniesiecie do kapłana snop z pierwocin waszego plonu. 003 LEV 023 011 I on będzie kołysał tym snopem przed PANEM, aby był przyjęty za was. Nazajutrz po sabacie kapłan będzie nim kołysał. 003 LEV 023 012 W dniu kołysania tym snopem złożycie w ofierze rocznego baranka bez skazy jako całopalenie dla PANA; 003 LEV 023 013 Wraz z nim na ofiarę pokarmową dwie dziesiąte efy mąki pszennej zmieszanej z oliwą jako ofiarę spalaną PANU na miłą woń, a do tego także ofiarę z płynów, jedną czwartą hinu wina. 003 LEV 023 014 Nie będziecie jeść chleba ani prażonego ziarna, ani świeżych kłosów aż do dnia, w którym przyniesiecie ofiarę waszemu Bogu. Będzie to wieczna ustawa przez wszystkie wasze pokolenia, we wszystkich waszych mieszkaniach. 003 LEV 023 015 I odliczycie sobie od pierwszego dnia po szabacie, od dnia, w którym przynieśliście snop kołysania, siedem pełnych tygodni. 003 LEV 023 016 Aż do pierwszego dnia po siódmym szabacie odliczycie pięćdziesiąt dni i wtedy złożycie PANU nową ofiarę pokarmową. 003 LEV 023 017 Przyniesiecie z waszych domów dwa chleby na [ofiarę] kołysania. Będą one z dwóch dziesiątych efy mąki pszennej, upieczone na zakwasie; [to] będą pierwociny dla PANA. 003 LEV 023 018 Razem z tym chlebem złożycie w ofierze siedem rocznych baranków bez skazy, jednego młodego cielca i dwa barany. Będą one na ofiarę całopalenia dla PANA wraz z ich ofiarą pokarmową i ofiarami z płynów. Będzie to ofiara spalana na miłą woń dla PANA. 003 LEV 023 019 Złożycie też jednego kozła na ofiarę za grzech i dwa roczne baranki na ofiarę pojednawczą. 003 LEV 023 020 I kapłan będzie je kołysał razem z chlebem pierwocin na ofiarę kołysania przed PANEM wraz z dwoma barankami. One będą poświęcone PANU, [przeznaczone] dla kapłana. 003 LEV 023 021 I ogłosicie w tym dniu święto; będzie to dla was święte zgromadzenie. Nie będziecie wykonywać żadnej uciążliwej pracy. [To będzie] wieczysta ustawa we wszystkich waszych domach, przez wszystkie wasze pokolenia. 003 LEV 023 022 A gdy będziecie zbierać plony waszej ziemi, nie będziesz wycinać doszczętnie skraju twego pola i nie będziesz zbierać pokłosia twoich plonów. Zostawisz je dla ubogiego i przybysza. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 023 023 PAN dalej mówił do Mojżesza: 003 LEV 023 024 Przemów do synów Izraela i powiedz im: W siódmym miesiącu, pierwszego [dnia] tego miesiąca, będziecie mieli szabat, upamiętnienie przez trąbienie, święte zgromadzenie. 003 LEV 023 025 Nie będziecie wykonywać żadnej uciążliwej pracy, lecz złożycie PANU ofiarę spalaną. 003 LEV 023 026 PAN powiedział jeszcze do Mojżesza: 003 LEV 023 027 Lecz dziesiątego dnia tego siódmego miesiąca będzie Dzień Przebłagania. Będzie to dla was święte zgromadzenie; będziecie trapić swoje dusze i składać PANU ofiarę spalaną. 003 LEV 023 028 W tym dniu nie będziecie wykonywać żadnej pracy, gdyż jest to Dzień Przebłagania, żeby dokonano dla was przebłagania przed PANEM, waszym Bogiem. 003 LEV 023 029 Każdy bowiem człowiek, który nie będzie trapił swojej duszy tego dnia, zostanie wykluczony ze swego ludu. 003 LEV 023 030 Także każdego, kto będzie wykonywał jakąkolwiek pracę w tym dniu, zgładzę spośród jego ludu. 003 LEV 023 031 Nie będziecie wykonywać żadnej pracy; będzie to wieczysta ustawa przez wszystkie wasze pokolenia, we wszystkich waszych domach. 003 LEV 023 032 Będzie to dla was szabat odpoczynku i będziecie trapić swoje dusze. Dziewiątego dnia tego miesiąca, wieczorem, od wieczora aż do wieczora, będziecie obchodzić wasz szabat. 003 LEV 023 033 PAN dalej mówił do Mojżesza: 003 LEV 023 034 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Piętnastego dnia tego siódmego miesiąca będzie Święto Namiotów przez siedem dni dla PANA. 003 LEV 023 035 Pierwszego dnia będzie święte zgromadzenie. Nie będziecie wykonywać żadnej uciążliwej pracy. 003 LEV 023 036 Przez siedem dni będziecie składać PANU ofiarę spalaną. Ósmego dnia będziecie mieć święte zgromadzenie i będziecie składać PANU ofiarę spalaną. Jest to święto, żadnej uciążliwej pracy nie będziecie wykonywać. 003 LEV 023 037 To są święta PANA, które ogłosicie jako święte zgromadzenia, abyście składali PANU ofiarę spalaną, całopalenie, ofiarę pokarmową, ofiarę [pojednawczą] i ofiary z płynów, każdą w swój dzień; 003 LEV 023 038 Oprócz szabatów PANA, oprócz waszych darów, oprócz wszystkich waszych ślubów i wszystkich waszych dobrowolnych ofiar, które będziecie składać PANU. 003 LEV 023 039 Piętnastego dnia siódmego miesiąca, gdy zbierzecie plony ziemi, będziecie obchodzili święto dla PANA przez siedem dni; w pierwszym dniu będzie odpoczynek, także w ósmym dniu będzie odpoczynek. 003 LEV 023 040 Pierwszego dnia weźmiecie sobie owoce z najlepszych drzew, gałązki palmowe, gałązki gęstych drzew i wierzbiny znad potoku i będziecie się weselić przed PANEM, waszym Bogiem, przez siedem dni. 003 LEV 023 041 Będziecie obchodzić to święto dla PANA przez siedem dni, co rok. Będzie to wieczysta ustawa przez wszystkie wasze pokolenia. W siódmym miesiącu będziecie je obchodzić. 003 LEV 023 042 Przez siedem dni będziecie mieszkać w szałasach. Wszyscy urodzeni Izraelici będą mieszkać w szałasach; 003 LEV 023 043 Aby wasze pokolenia wiedziały, że kazałem synom Izraela mieszkać w szałasach, gdy wyprowadziłem ich z ziemi Egiptu. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 023 044 I ogłosił Mojżesz synom Izraela te święta PANA. 003 LEV 024 001 I PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 024 002 Rozkaż synom Izraela, aby przynieśli ci czystą, wyciśniętą oliwę z oliwek, na oświetlenie, aby lampy ciągle się paliły. 003 LEV 024 003 Aaron sporządzi je na zewnątrz zasłony Świadectwa, w Namiocie Zgromadzenia, [aby się paliły] od wieczora aż do poranka przed PANEM nieustannie. Będzie to wieczysta ustawa przez wszystkie wasze pokolenia. 003 LEV 024 004 Będzie ustawiał lampy na czystym świeczniku przed PANEM nieustannie. 003 LEV 024 005 Weźmiesz też mąki pszennej i upieczesz z niej dwanaście placków, każdy placek będzie z dwóch dziesiątych efy. 003 LEV 024 006 Potem ułożysz je w dwóch rzędach, po sześć w [każdym] rzędzie, na czystym stole przed PANEM. 003 LEV 024 007 Na [każdy] rząd położysz czystego kadzidła, aby było pamiątką na chlebie, ofiarą spaloną dla PANA. 003 LEV 024 008 W każdy dzień szabatu [kapłan] będzie je nieustannie układać przed PANEM, biorąc je od synów Izraela jako wieczne przymierze. 003 LEV 024 009 I będą [należały] do Aarona i jego synów: będą je jeść w miejscu świętym, gdyż jest to dla nich najświętsza rzecz ze spalanych ofiar PANA jako wieczysta ustawa. 003 LEV 024 010 W tym czasie syn Izraelitki, którego ojcem był Egipcjanin, wyszedł między synów Izraela. I pokłócił się w obozie syn [tej] Izraelitki z pewnym Izraelitą. 003 LEV 024 011 I syn Izraelitki bluźnił imieniu [PANA] i przeklinał. Przyprowadzono go więc do Mojżesza. A jego matce było na imię Szelomit, [była] córką Dibriego, z pokolenia Dana. 003 LEV 024 012 I osadzili go pod strażą, żeby im oznajmiono, co PAN rozkaże uczynić. 003 LEV 024 013 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 024 014 Wyprowadź bluźniercę poza obóz i niech wszyscy, którzy to słyszeli, położą swoje ręce na jego głowie i niech ukamienuje go całe zgromadzenie. 003 LEV 024 015 A synom Izraela powiedz tak: Ktokolwiek przeklnie swego Boga, obciąży się swym grzechem. 003 LEV 024 016 Ten również, kto zbluźnił imieniu PANA, poniesie śmierć: Ukamienuje go całe zgromadzenie. Zarówno przybysz, jak i rodowity mieszkaniec, jeśli zbluźni imieniu PANA, poniesie śmierć. 003 LEV 024 017 Każdy, kto zabije jakiegokolwiek człowieka, poniesie śmierć. 003 LEV 024 018 A kto zabije zwierzę, zwróci inne: zwierzę za zwierzę. 003 LEV 024 019 Kto też ranił swego bliźniego, niech mu uczynią tak, jak on uczynił. 003 LEV 024 020 Złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb; jak ranił człowieka, tak niech mu oddadzą. 003 LEV 024 021 Kto zabije zwierzę, zwróci inne; lecz kto zabije człowieka, poniesie śmierć. 003 LEV 024 022 Będziecie mieli jedno prawo zarówno dla przybysza, jak i dla rodowitego mieszkańca, gdyż ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 024 023 I Mojżesz przemówił do synów Izraela, a wyprowadzili bluźniercę poza obóz i ukamienowali go. I synowie Izraela uczynili tak, jak PAN przykazał Mojżeszowi. 003 LEV 025 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza na górze Synaj: 003 LEV 025 002 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Gdy wejdziecie do ziemi, którą wam daję, wtedy ziemia będzie obchodzić szabat dla PANA. 003 LEV 025 003 Przez sześć lat będziesz obsiewał swoje pole i przez sześć lat będziesz obcinał swoją winnicę, i zbierał z niej plony; 003 LEV 025 004 Lecz w siódmym roku ziemia będzie mieć szabat odpoczynku, szabat dla PANA. Nie będziesz obsiewał swego pola ani obcinał swojej winnicy. 003 LEV 025 005 Nie będziesz żął tego, co samo wyrośnie po twoich żniwach, ani nie będziesz zbierał winogron twojej zaniechanej winnicy. To będzie rok odpoczynku dla ziemi. 003 LEV 025 006 I szabat ziemi będzie dla was pokarmem: dla ciebie, dla twego sługi, dla twojej służącej, dla twego najemnika i dla przybysza, który mieszka u ciebie. 003 LEV 025 007 Także dla twego bydła i zwierząt, które są w twojej ziemi; cały jej plon będzie służyć za pokarm. 003 LEV 025 008 Policzysz też sobie siedem lat szabatowych, [to jest] siedem razy po siedem lat; okres siedmiu szabatowych lat będzie wynosił czterdzieści dziewięć lat. 003 LEV 025 009 Wtedy [w] dziesiątym [dniu] siódmego miesiąca każesz zatrąbić w trąbę o donośnym dźwięku; w Dniu Przebłagania zatrąbicie po całej waszej ziemi. 003 LEV 025 010 Poświęcicie pięćdziesiąty rok i ogłosicie wolność w ziemi wszystkim jej mieszkańcom. Będzie to dla was rok jubileuszowy. Każdy z was wróci do swojej posiadłości i do swojej rodziny. 003 LEV 025 011 Rok pięćdziesiąty będzie dla was rokiem jubileuszowym. Nie będziecie siać ani żąć tego, co samo wyrosło, ani zbierać winogron z winnic zaniechanych. 003 LEV 025 012 Jest to bowiem rok jubileuszowy, będzie dla was święty. Będziecie jeść to, co na polu urośnie. 003 LEV 025 013 W tym roku jubileuszowym każdy z was wróci do swojej posiadłości. 003 LEV 025 014 Jeśli sprzedasz coś swemu bliźniemu albo kupisz coś od niego, niech jeden nie oszukuje drugiego. 003 LEV 025 015 Według liczby lat po roku jubileuszowym kupisz od swego bliźniego i według liczby lat plonów on sprzeda tobie. 003 LEV 025 016 Im więcej będzie lat, tym wyższa będzie cena, a im mniej będzie lat, tym niższa będzie cena, ponieważ on sprzedaje ci ilość rocznych plonów. 003 LEV 025 017 Nie będziecie oszukiwać jeden drugiego, lecz będziesz się bał swego Boga, gdyż ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 025 018 Wykonujcie moje ustawy i przestrzegajcie moich praw, i wypełniajcie je, a będziecie mieszkać w tej ziemi bezpiecznie. 003 LEV 025 019 Ziemia wyda swój plon i będziecie jedli do syta, i będziecie bezpiecznie w niej mieszkać. 003 LEV 025 020 A jeśli powiecie: Cóż będziemy jeść w siódmym roku, jeśli nie będziemy siać ani zbierać naszych plonów? 003 LEV 025 021 Wtedy rozkażę, żeby moje błogosławieństwo [przyszło] na was w szóstym roku i wyda plon na trzy lata. 003 LEV 025 022 I będziecie siać w ósmym roku, ale będziecie jeść ze starego plonu aż do dziewiątego roku; dopóki nie nadejdą jego plony, będziecie jeść stare. 003 LEV 025 023 Ziemia nie będzie sprzedawana na zawsze, gdyż ziemia należy do mnie, a wy jesteście u mnie gośćmi i przybyszami. 003 LEV 025 024 A w całej ziemi waszej posiadłości ustanowicie dla ziemi prawo wykupu. 003 LEV 025 025 Jeśli twój brat zubożeje, a sprzeda [coś] ze swojej własności i przyjdzie najbliższy krewny, mający prawo wykupu, to niech wykupi, co jego brat sprzedał. 003 LEV 025 026 A jeśli ktoś nie ma nikogo, kto może to wykupić, lecz sam będzie mógł i znajdzie środki na wykup; 003 LEV 025 027 To odliczy lat od swojej sprzedaży, zwróci resztę temu, komu sprzedał, i wróci do swojej posiadłości. 003 LEV 025 028 Lecz jeśli nie ma środków, aby zwrócić, to pozostanie to, co sprzedał, w ręku tego, który to kupił aż do roku jubileuszowego. W roku jubileuszowym zwolni mu to, a ten wróci do swojej posiadłości. 003 LEV 025 029 Jeśli ktoś sprzeda dom mieszkalny w mieście otoczonym murami, będzie miał prawo wykupu do końca roku sprzedaży; będzie miał prawo wykupu przez cały rok. 003 LEV 025 030 A jeśli nie zostanie wykupiony do końca roku, wtedy ten dom w mieście otoczonym murami zostanie własnością na zawsze tego, który go kupił, oraz jego potomków. Nie będzie zwolniony w roku jubileuszowym. 003 LEV 025 031 Ale domy we wsiach, które nie są otoczone murami, będą traktowane na równi z polami ziemi. Będą podlegały prawu wykupu i w roku jubileuszowym zostaną zwolnione. 003 LEV 025 032 Co do miast Lewitów i domów w miastach ich posiadłości, to Lewitom zawsze przysługuje prawo wykupu. 003 LEV 025 033 A jeśli ktoś kupuje od Lewitów, to kupiony dom lub miejska posiadłość zostaną zwolnione w roku jubileuszowym, gdyż domy miast Lewitów są ich posiadłością pośród synów Izraela. 003 LEV 025 034 Ale pole wokół ich miast nie będzie sprzedawane, gdyż jest ich wieczystą posiadłością. 003 LEV 025 035 Jeśli twój brat zubożeje i jego ręka osłabnie przy tobie, wspomożesz go, aby mógł żyć przy tobie jako gość lub przybysz. 003 LEV 025 036 Nie bierz od niego lichwy ani odsetek, lecz bój się swego Boga, aby twój brat mógł się żywić przy tobie. 003 LEV 025 037 Nie dasz mu swoich pieniędzy na lichwę ani nie pożyczysz mu swojej żywności dla zysku. 003 LEV 025 038 Ja jestem PAN, wasz Bóg, który was wyprowadził z ziemi Egiptu, aby dać wam ziemię Kanaan i być waszym Bogiem. 003 LEV 025 039 Jeśli też zubożeje twój brat przy tobie i zaprzeda się tobie, nie będziesz go obarczał niewolniczą pracą; 003 LEV 025 040 Będzie u ciebie jako najemnik i jako przybysz; aż do roku jubileuszowego będzie ci służyć. 003 LEV 025 041 Potem odejdzie od ciebie, on i jego dzieci z nim, i wróci do swojej rodziny i do posiadłości swoich przodków. 003 LEV 025 042 Oni bowiem są moimi sługami, których wyprowadziłem z ziemi Egiptu. Nie będą sprzedawani jako niewolnicy. 003 LEV 025 043 Nie będziesz srogo panował nad nimi, ale będziesz się bał swego Boga. 003 LEV 025 044 Twój niewolnik i twoja niewolnica, których będziesz miał, [będą] z tych narodów, które są wokoło was; od nich będziecie kupować niewolnika i niewolnicę. 003 LEV 025 045 Także spośród synów przybyszów mieszkających wśród was będziecie kupować i z potomstwa tych, którzy są z wami, urodzonych w waszej ziemi. Oni będą waszą własnością. 003 LEV 025 046 Będziecie ich przekazywać waszym dzieciom w dziedzictwie, na dziedziczną własność; będą wam służyć na zawsze. Lecz nad waszymi braćmi, synami Izraela, nikt z was nie będzie srogo panował. 003 LEV 025 047 A jeśli gość lub przybysz wzbogaci się przy tobie, a twój brat zubożeje przy nim i sprzeda się gościowi lub przybyszowi przy tobie lub potomstwu rodziny przybysza; 003 LEV 025 048 To po sprzedaniu może zostać wykupiony; ktokolwiek z jego braci może go wykupić; 003 LEV 025 049 Albo jego stryj, albo syn jego stryja może go wykupić, albo ktokolwiek z jego bliskich krewnych z jego rodziny może go wykupić, albo jeśli go stać, sam siebie wykupi. 003 LEV 025 050 I rozliczy się ze swoim nabywcą od roku swego sprzedania aż do roku jubileuszowego; a pieniądze, za które się sprzedał, zostaną obliczone według liczby lat; postąpi z nim jak z najemnikiem. 003 LEV 025 051 Jeśli zostało jeszcze wiele lat, to według ich liczby zwróci swój wykup z pieniędzy, za które został kupiony. 003 LEV 025 052 A jeśli do roku jubileuszowego zostało niewiele lat, to rozliczy się z nim i według ich liczby tych lat zwróci swój wykup. 003 LEV 025 053 Będzie u niego jako najemnik, rok po roku; nie będzie nad nim srogo panował na twoich oczach. 003 LEV 025 054 A jeśli nie zostanie wykupiony tymi sposobami, wtedy wyjdzie wolny w roku jubileuszowym, on razem ze swoimi dziećmi; 003 LEV 025 055 Bo synowie Izraela są moimi sługami. Są moimi sługami, których wyprowadziłem z ziemi Egiptu. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 026 001 Nie czyńcie sobie bożków ani rzeźbionego posągu ani nie stawiajcie stel, ani kamiennych rzeźb w waszej ziemi, by im oddawać pokłon, bo ja jestem PAN, wasz Bóg. 003 LEV 026 002 Będziecie zachowywać moje szabaty i czcić moją świątynię. Ja jestem PAN. 003 LEV 026 003 Jeśli będziecie postępować według moich ustaw i przestrzegać moich przykazań, i wykonywać je; 003 LEV 026 004 To ześlę wam deszcze we właściwym czasie i ziemia wyda swój plon, i drzewa polne wydadzą swój owoc; 003 LEV 026 005 Młocka będzie trwać do winobrania, a winobranie do siewu; będziecie jeść swój chleb do syta i mieszkać bezpiecznie w swojej ziemi. 003 LEV 026 006 Udzielę ziemi pokoju, położycie się i nikt was nie będzie straszył. Usunę z ziemi groźne zwierzę i miecz nie przejdzie przez waszą ziemię. 003 LEV 026 007 Będziecie ścigać waszych wrogów i upadną przed wami od miecza. 003 LEV 026 008 Pięciu z was będzie ścigać stu, a stu z was będzie ścigać dziesięć tysięcy. I wasi wrogowie padną przed wami od miecza. 003 LEV 026 009 Zwrócę się bowiem ku wam i rozplenię was, rozmnożę was i utwierdzę moje przymierze z wami. 003 LEV 026 010 I będziecie jedli [zboże] z poprzednich zbiorów, potem wyniesiecie stare, gdy nastaną nowe. 003 LEV 026 011 Umieszczę też mój przybytek wśród was i moja dusza nie obrzydzi was sobie. 003 LEV 026 012 I będę przechadzał się wśród was, i będę waszym Bogiem, a wy będziecie moim ludem. 003 LEV 026 013 Ja jestem PAN, wasz Bóg, który wyprowadził was z ziemi Egiptu, abyście już nie byli ich niewolnikami; i połamałem więzy waszego jarzma, abyście chodzili wyprostowani. 003 LEV 026 014 Jeśli jednak nie posłuchacie mnie i nie wykonacie wszystkich tych przykazań; 003 LEV 026 015 I jeśli wzgardzicie moimi ustawami, i wasza dusza będzie się brzydzić moimi sądami, tak że nie wykonacie wszystkich moich przykazań i złamiecie moje przymierze; 003 LEV 026 016 To i ja z wami tak postąpię: Dotknę was przerażeniem, wycieńczeniem i gorączką, które wyniszczą wam oczy i napełnią wasze dusze boleścią. Na próżno będziecie siać wasze ziarno, bo zjedzą je wasi wrogowie; 003 LEV 026 017 I zwrócę moje oblicze przeciwko wam, i zostaniecie pobici przez waszych wrogów. Ci, którzy was nienawidzą, będą panować nad wami i będziecie uciekali, choć nikt was nie będzie ścigać. 003 LEV 026 018 A jeśli mimo to nie posłuchacie mnie, będę karał was siedem razy więcej za wasze grzechy; 003 LEV 026 019 Złamię pychę waszej potęgi i niebo nad wami uczynię jak z żelaza, a waszą ziemię jak z miedzi; 003 LEV 026 020 I wasza praca będzie szła na próżno, bo wasza ziemia nie wyda swego plonu, a drzewa ziemi nie wydadzą swego owocu. 003 LEV 026 021 A jeśli będziecie postępować na przekór mnie i nie zechcecie mnie słuchać, to przydam wam siedem razy więcej plag za wasze grzechy. 003 LEV 026 022 Ześlę też na was dzikie zwierzęta, które was osierocą, wyniszczą wasze bydło i zmniejszą waszą liczbę, tak że opustoszeją wasze drogi. 003 LEV 026 023 A jeśli przez to nie poprawicie się, ale będziecie postępować na przekór mnie; 003 LEV 026 024 To i ja postąpię na przekór wam i będę was karał siedmiokrotnie za wasze grzechy; 003 LEV 026 025 I sprowadzę na was miecz, który pomści [złamane] przymierze; [gdy] zbierzecie się w swych miastach, wtedy ześlę zarazę pomiędzy was i będziecie wydani w ręce wroga. 003 LEV 026 026 A gdy złamię podporę waszego chleba, dziesięć kobiet będzie piec wasz chleb w jednym piecu i będą wam wydzielać wasz chleb na wagę; będziecie jeść, lecz się nie nasycicie. 003 LEV 026 027 A jeśli mimo to nie posłuchacie mnie, ale będziecie postępować na przekór mnie; 003 LEV 026 028 To ja też postąpię na przekór wam z gniewem; też będę was karać siedmiokrotnie za wasze grzechy. 003 LEV 026 029 I będziecie jeść ciało waszych synów i ciało waszych córek. 003 LEV 026 030 Zniszczę wasze wyżyny, zburzę wasze posągi i rzucę wasze szczątki na szczątki waszych bożków, a moja dusza będzie się wami brzydzić. 003 LEV 026 031 I zamienię wasze miasta w ruiny, i zburzę wasze świątynie, i więcej nie przyjmę waszych wdzięcznych wonności. 003 LEV 026 032 I spustoszę ziemię tak, że zdumieją się nad nią wasi wrogowie, którzy w niej mieszkają. 003 LEV 026 033 A was rozproszę między narodami i dobędę miecz za wami; wasza ziemia będzie spustoszona i wasze miasta zburzone. 003 LEV 026 034 Wtedy ziemia ucieszy się swoimi szabatami przez wszystkie dni swojego spustoszenia, a wy będziecie w ziemi waszych wrogów. Wtedy ziemia odpocznie i ucieszy się swoimi szabatami. 003 LEV 026 035 Przez wszystkie dni swojego spustoszenia będzie odpoczywać, gdyż nie odpoczywała w czasie waszych szabatów, kiedy w niej mieszkaliście. 003 LEV 026 036 A tym, którzy z was pozostaną, ześlę do ich serc lękliwość w ziemiach ich wrogów, tak że będzie ich ścigać szelest opadającego liścia i będą uciekać [jak] przed mieczem, i będą padać, chociaż nikt nie będzie ich ścigać. 003 LEV 026 037 I padną jeden na drugiego jakby od miecza, choć nikt ich nie będzie ścigać. Nie będziecie mogli się ostać przed waszymi wrogami. 003 LEV 026 038 Zginiecie wśród narodów i pożre was ziemia waszych wrogów. 003 LEV 026 039 A ci z was, którzy zostaną, zgniją z powodu swojej nieprawości w ziemi swoich wrogów; także z powodu nieprawości swoich ojców zgniją wraz z nimi. 003 LEV 026 040 Ale jeśli wyznają swoją nieprawość i nieprawość swoich ojców oraz przewinienie, którymi wystąpili przeciwko mnie, oraz to, że postępowali na przekór mnie; 003 LEV 026 041 I że ja postępowałem na przekór im, i wprowadziłem ich do ziemi ich wrogów; jeśli wtedy ukorzą się ich nieobrzezane serca i będą znosić [karę za] swoje nieprawości; 003 LEV 026 042 Wtedy wspomnę na moje przymierze z Jakubem i na moje przymierze z Izaakiem, wspomnę też na moje przymierze z Abrahamem, wspomnę i na tę ziemię. 003 LEV 026 043 A ziemia będzie przez nich opuszczona i ucieszy się swoimi szabatami, gdy będzie spustoszona z ich powodu. Będą cierpliwie nosić [karę za] swoją nieprawość, ponieważ wzgardzili moimi sądami i ich dusza obrzydziła sobie moje ustawy. 003 LEV 026 044 Lecz mimo tego wszystkiego, gdy będą w ziemi swoich wrogów, nie odrzucę ich ani nie obrzydzę ich sobie tak, by ich wytępić i złamać moje przymierze z nimi, gdyż ja jestem PAN, ich Bóg. 003 LEV 026 045 Ale dla nich wspomnę na przymierze ich przodków, których wyprowadziłem z ziemi Egiptu na oczach pogan, aby być ich Bogiem. Ja jestem PAN. 003 LEV 026 046 To są ustawy, sądy i prawa, które ustanowił PAN między sobą a synami Izraela na górze Synaj za pośrednictwem Mojżesza. 003 LEV 027 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 003 LEV 027 002 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Jeśli ktoś złoży PANU szczególny ślub, [da okup] według twojego oszacowania. 003 LEV 027 003 A [takie] będzie twoje oszacowanie: Za mężczyznę w wieku od dwudziestu do sześćdziesięciu lat będzie wynosiło pięćdziesiąt syklów srebra według sykla świątynnego. 003 LEV 027 004 A jeśli to jest kobieta, twoje oszacowanie będzie wynosiło trzydzieści syklów; 003 LEV 027 005 A jeśli to będzie ktoś w wieku od pięciu do dwudziestu lat, wtedy twoje oszacowanie za osobę płci męskiej będzie wynosiło dwadzieścia syklów, a za osobę płci żeńskiej – dziesięć syklów. 003 LEV 027 006 A jeśli to jest dziecko w wieku od [jednego] miesiąca do pięciu lat, wtedy twoje oszacowanie za chłopca będzie wynosiło pięć syklów srebra, a za dziewczynkę twoje oszacowanie będzie wynosiło trzy sykle srebra. 003 LEV 027 007 A jeśli to jest ktoś w wieku od sześćdziesięciu lat wzwyż, jeśli to jest mężczyzna, wtedy twoje szacowanie będzie wynosiło piętnaście syklów, a za kobietę – dziesięć syklów. 003 LEV 027 008 Lecz jeśli jest tak ubogi, że nie może zapłacić twego oszacowania, wtedy postawią go przed kapłanem i kapłan go oszacuje. Według możności tego, który ślubował, oszacuje go kapłan. 003 LEV 027 009 Jeśli to, co będzie PANU składane w ofierze, jest ze zwierząt, to wszystko z tego, które będzie oddane PANU, będzie święte; 003 LEV 027 010 Nie zamieni go ani nie zastąpi go czym innym, ani lepszego gorszym, ani gorszego lepszym. Jeśli jednak nawet zastąpi zwierzę innym zwierzęciem, to ono i to, czym [zostało] zastąpione, będzie święte. 003 LEV 027 011 A jeśli to będzie nieczyste zwierzę, którego nie składa się PANU w ofierze, wtedy stawi to zwierzę przed kapłanem; 003 LEV 027 012 I kapłan je oszacuje, według tego, czy [jest] dobre, czy marne. Jak ty, kapłanie, je oszacujesz, tak będzie. 003 LEV 027 013 A jeśli zechce je wykupić, to doda jedną piątą do twojego oszacowania. 003 LEV 027 014 Jeśli ktoś poświęci swój dom, żeby był święty dla PANA, wtedy kapłan oszacuje go według tego, czy jest dobry, czy marny. Jak kapłan go oszacuje, tak zostanie. 003 LEV 027 015 A jeśli ten, który poświęcił, zechce wykupić swój dom, to doda jedną piątą wartości twego oszacowania i [dom] będzie jego. 003 LEV 027 016 Jeśli ktoś poświęci PANU część pola swojej posiadłości, wtedy twoje oszacowanie będzie według ilości wysianego ziarna; chomer jęczmienia odpowiada pięćdziesięciu syklom srebra. 003 LEV 027 017 Jeśli poświęcił swoje pole do roku jubileuszowego, to zostanie według twego oszacowania. 003 LEV 027 018 Ale jeśli poświęcił swoje pole po roku jubileuszowym, wtedy kapłan obliczy mu pieniądze według lat, które zostają do roku jubileuszowego, i zostanie to odjęte od twego szacowania. 003 LEV 027 019 A jeśli ten, który poświęcił pole, zechce je wykupić, to doda jedną piątą wartości twego oszacowania i [pole] będzie jego. 003 LEV 027 020 Ale jeśli nie wykupi pola, lecz będzie ono sprzedane komuś innemu, nie może być już wykupione. 003 LEV 027 021 I to pole, gdy stanie się wolne w roku jubileuszowym, będzie święte dla PANA jako pole poświęcone; stanie się posiadłością kapłana. 003 LEV 027 022 A jeśli ktoś poświęca PANU kupione pole, które nie należy do pól jego posiadłości; 003 LEV 027 023 Wówczas kapłan obliczy mu wysokość oszacowania aż do roku jubileuszowego i on tego samego dnia odda [sumę] twego szacowania jako rzecz świętą PANU. 003 LEV 027 024 A w roku jubileuszowym pole wróci do tego, od którego zostało kupione, do którego posiadłość tej ziemi należy. 003 LEV 027 025 A każde twoje oszacowanie będzie według sykla świątynnego. Jeden sykl będzie wynosił dwadzieścia ger. 003 LEV 027 026 Jednak pierworodnego ze zwierząt, które jako pierworodne należą do PANA, nikt nie poświęci, czy to wołu, czy owcy; należy do PANA. 003 LEV 027 027 A jeśli będzie ze zwierząt nieczystych, to wykupi je według twego oszacowania i doda do tego jedną piątą; a jeśli nie zostanie wykupione, niech zostanie sprzedane według twego oszacowania. 003 LEV 027 028 Natomiast każda rzecz poświęcona, którą kto poświęca PANU ze wszystkiego, co ma – czy to z ludzi, czy ze zwierząt, czy z pola swojej posiadłości – nie będzie sprzedawana ani wykupiona, bo wszelka rzecz poświęcona jest najświętsza dla PANA. 003 LEV 027 029 To, co poświęcone, które będzie poświęcone przez człowieka, nie będzie odkupione, [ale] poniesie śmierć. 003 LEV 027 030 Wszelka dziesięcina ziemi – czy to z nasienia ziemi, czy z owocu drzewa – należy do PANA. Jest ona poświęcona PANU. 003 LEV 027 031 Ale jeśli ktoś zechce wykupić [część] swoich dziesięcin, doda do nich jedną piątą. 003 LEV 027 032 Także wszelka dziesięcina z bydła i z trzody, ze wszystkiego, co przechodzi pod laską [pasterską], każde dziesiąte będzie poświęcone PANU. 003 LEV 027 033 [Nikt] nie będzie przebierał między dobrym a marnym ani nie będzie go zamieniać; a jeśli je nawet zamieni, to ono i to, na co [zostało] zamienione, będzie święte. Nie można tego wykupić. 003 LEV 027 034 To są przykazania, które PAN rozkazał Mojżeszowi dla synów Izraela na górze Synaj. # # BOOK 004 NUM Numbers Liczb 004 NUM 001 001 PAN przemówił do Mojżesza na pustyni Synaj, w Namiocie Zgromadzenia, pierwszego [dnia] drugiego miesiąca, w drugim roku po ich wyjściu z ziemi Egiptu, tymi słowy: 004 NUM 001 002 Policzcie całe zgromadzenie synów Izraela według ich rodzin i według domów ich ojców, licząc imiona wszystkich mężczyzn, głowa po głowie; 004 NUM 001 003 Od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich w Izraelu zdolnych do walki. Ty i Aaron policzycie ich według ich oddziałów. 004 NUM 001 004 I będzie z wami jeden mężczyzna z każdego pokolenia, głowa domu swoich ojców. 004 NUM 001 005 A oto imiona mężczyzn, którzy będą z wami: z [pokolenia] Rubena – Elizur, syn Szedeura; 004 NUM 001 006 Z Symeona – Szelumiel, syn Suriszaddaja; 004 NUM 001 007 Z Judy – Nachszon, syn Amminadaba; 004 NUM 001 008 Z Issachara – Netaneel, syn Suara; 004 NUM 001 009 Z Zebulona – Eliab, syn Chelona; 004 NUM 001 010 Z synów Józefa: z Efraima – Eliszama, syn Ammihuda, z Manassesa – Gamliel, syn Pedahsura; 004 NUM 001 011 Z Beniamina – Abidan, syn Gideoniego; 004 NUM 001 012 Z Dana – Achiezer, syn Ammiszaddaja; 004 NUM 001 013 Z Aszera – Pagiel, syn Okrana; 004 NUM 001 014 Z Gada – Eliasaf, syn Deuela; 004 NUM 001 015 Z Neftalego – Achira, syn Enana. 004 NUM 001 016 Ci powołani, [sławni] spośród zgromadzenia, byli naczelnikami pokoleń swych ojców, wodzami tysięcy w Izraelu. 004 NUM 001 017 Mojżesz i Aaron przyjęli więc tych mężczyzn, którzy zostali imiennie wyznaczeni. 004 NUM 001 018 I zebrali całe zgromadzenie w pierwszym dniu drugiego miesiąca, a każdy podawał swoje pochodzenie według swych rodzin, według domów swych ojców i według liczby imion, od dwudziestu lat wzwyż, głowa po głowie. 004 NUM 001 019 Jak PAN rozkazał Mojżeszowi, tak policzył ich na pustyni Synaj. 004 NUM 001 020 Synów Rubena, pierworodnego Izraela, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, według liczby imion, głowa po głowie, wszystkich mężczyzn od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 021 Naliczono z pokolenia Rubena czterdzieści sześć tysięcy pięciuset. 004 NUM 001 022 Synów Symeona, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, naliczonych według liczby imion, głowa po głowie, wszystkich mężczyzn od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 023 Naliczono z pokolenia Symeona pięćdziesiąt dziewięć tysięcy trzystu. 004 NUM 001 024 Synów Gada, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, według liczby imion, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 025 Naliczono z pokolenia Gada czterdzieści pięć tysięcy sześciuset pięćdziesięciu. 004 NUM 001 026 Synów Judy, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, według liczby imion, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 027 Naliczono z pokolenia Judy siedemdziesiąt cztery tysiące sześciuset. 004 NUM 001 028 Synów Issachara, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, według liczby imion, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 029 Naliczono z pokolenia Issachara pięćdziesiąt cztery tysiące czterystu. 004 NUM 001 030 Synów Zebulona, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, według liczby imion, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 031 Naliczono z pokolenia Zebulona pięćdziesiąt siedem tysięcy czterystu. 004 NUM 001 032 Synów Józefa, z synów Efraima, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, według liczby imion, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 033 Naliczono z pokolenia Efraima czterdzieści tysięcy pięciuset. 004 NUM 001 034 Synów Manassesa, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, według liczby imion, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 035 Naliczono z pokolenia Manassesa trzydzieści dwa tysiące dwustu. 004 NUM 001 036 Synów Beniamina, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, według liczby imion, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 037 Naliczono z pokolenia Beniamina trzydzieści pięć tysięcy czterystu. 004 NUM 001 038 Synów Dana, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, według liczby imion, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 039 Naliczono z pokolenia Dana sześćdziesiąt dwa tysiące siedmiuset. 004 NUM 001 040 Synów Aszera, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, według liczby imion, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 041 Naliczono z pokolenia Aszera czterdzieści jeden tysięcy pięciuset. 004 NUM 001 042 Synów Neftalego, ich potomków według ich rodzin, według domów ich ojców, według liczby imion, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki; 004 NUM 001 043 Naliczono z pokolenia Neftalego pięćdziesiąt trzy tysiące czterystu. 004 NUM 001 044 To są ci, których policzyli Mojżesz, Aaron i książęta Izraela, dwunastu mężczyzn, po jednym z każdego domu swych ojców. 004 NUM 001 045 I było wszystkich policzonych synów Izraela, według domów ich ojców, od dwudziestu lat wzwyż, wszystkich zdolnych do walki w Izraelu; 004 NUM 001 046 Wszystkich policzonych było sześćset trzy tysiące pięciuset pięćdziesięciu. 004 NUM 001 047 Lecz Lewici nie zostali policzeni z nimi według pokolenia swych ojców. 004 NUM 001 048 PAN rozkazał bowiem Mojżeszowi: 004 NUM 001 049 Tylko pokolenia Lewiego nie spisuj i nie licz go razem z synami Izraela; 004 NUM 001 050 Lecz ustanowisz Lewitów nad Przybytkiem Świadectwa i nad wszystkimi jego naczyniami, i nad wszystkim, co do niego należy. Oni będą nosić przybytek i wszystkie jego sprzęty; oni też będą go obsługiwać i rozbijać obóz dokoła przybytku. 004 NUM 001 051 A gdy przybytek będzie miał wyruszyć, Lewici go rozbiorą; także gdy przybytek ma być wznoszony, Lewici ustawią go; a obcy, który się do niego zbliży, poniesie śmierć. 004 NUM 001 052 I synowie Izraela będą rozbijać namioty, każdy w swoim obozie i każdy pod swoim sztandarem, według swych zastępów. 004 NUM 001 053 Lecz Lewici rozbiją obóz wokół Przybytku Świadectwa, aby gniew nie spadł na zgromadzenie synów Izraela. Lewici będą pełnić straż przy Przybytku Świadectwa. 004 NUM 001 054 I synowie Izraela uczynili zgodnie ze wszystkim, co PAN rozkazał Mojżeszowi, tak właśnie uczynili. 004 NUM 002 001 Potem PAN przemówił do Mojżesza i Aarona: 004 NUM 002 002 Każdy z synów Izraela rozbije obóz przy swoim sztandarze, pod znakami domów swych ojców. Będą rozbijać obóz w pewnej odległości od Namiotu Zgromadzenia, wokół [niego]. 004 NUM 002 003 Od strony wschodniej rozbiją obóz ludzie pod sztandarem obozu Judy, według swych oddziałów, a wodzem nad synami Judy [będzie] Nachszon, syn Amminadaba; 004 NUM 002 004 A jego policzony zastęp [wynosił] siedemdziesiąt cztery tysiące sześciuset [ludzi]. 004 NUM 002 005 Obok niego rozbije obóz pokolenie Issachara, a wodzem synów Issachara [będzie] Netaneel, syn Suara; 004 NUM 002 006 A jego policzony zastęp [wynosił] pięćdziesiąt cztery tysiące czterystu [ludzi]. 004 NUM 002 007 [Obok nich] – pokolenie Zebulona, a wodzem synów Zebulona [będzie] Eliab, syn Chelona; 004 NUM 002 008 A jego policzony zastęp [wynosił] pięćdziesiąt siedem tysięcy czterystu [ludzi]. 004 NUM 002 009 Wszystkich policzonych w obozie Judy, według ich zastępów, [było] sto osiemdziesiąt sześć tysięcy czterystu. Oni wyruszą pierwsi. 004 NUM 002 010 Od strony południowej będzie sztandar obozu Rubena, według swych zastępów, a wodzem synów Rubena [będzie] Elisur, syn Szedeura; 004 NUM 002 011 A jego policzony zastęp [wynosił] czterdzieści sześć tysięcy pięciuset [ludzi]. 004 NUM 002 012 Obok niego rozbije obóz pokolenie Symeona, a wodzem synów Symeona [będzie] Szelumiel, syn Suriszaddaja; 004 NUM 002 013 A jego policzony zastęp [wynosił] pięćdziesiąt dziewięć tysięcy trzystu [ludzi]. 004 NUM 002 014 Następnie pokolenie Gada, a wodzem synów Gada [będzie] Eliasaf, syn Reuela; 004 NUM 002 015 A jego policzony zastęp [wynosił] czterdzieści pięć tysięcy sześciuset pięćdziesięciu [ludzi]. 004 NUM 002 016 Wszystkich policzonych w obozie Rubena, według ich zastępów, [było] sto pięćdziesiąt jeden tysięcy czterystu pięćdziesięciu. Oni wyruszą w drugiej kolejności. 004 NUM 002 017 Następnie wyruszy Namiot Zgromadzenia z obozem Lewitów pośrodku obozu. Jak będą obozować, tak będą wyruszać, każdy na swoim miejscu, pod swoim sztandarem. 004 NUM 002 018 Od strony zachodniej [będzie] sztandar obozu Efraima, według swych zastępów, a wodzem synów Efraima [będzie] Eliszama, syn Ammihuda; 004 NUM 002 019 A jego policzony zastęp [wynosił] czterdzieści tysięcy pięciuset [ludzi]. 004 NUM 002 020 Obok niego pokolenie Manassesa, a wodzem synów Manassesa [będzie] Gamliel, syn Pedahsura. 004 NUM 002 021 A jego policzony zastęp [wynosił] trzydzieści dwa tysiące dwustu [ludzi]. 004 NUM 002 022 Następnie pokolenie Beniamina, a wodzem synów Beniamina [będzie] Abidan, syn Gideoniego; 004 NUM 002 023 A jego policzony zastęp [wynosił] trzydzieści pięć tysięcy czterystu [ludzi]. 004 NUM 002 024 Wszystkich policzonych w obozie Efraima [było] sto osiem tysięcy stu według swoich zastępów. [Oni] wyruszą w trzeciej kolejności. 004 NUM 002 025 Od strony północnej [będzie] sztandar obozu Dana, według swych zastępów, a wodzem synów Dana [będzie] Achiezer, syn Ammiszadaja; 004 NUM 002 026 A jego policzony zastęp [wynosił] sześćdziesiąt dwa tysiące siedmiuset [ludzi]. 004 NUM 002 027 Obok niego rozbije obóz pokolenie Aszera, a wodzem synów Aszera [będzie] Pagiel, syn Okrana; 004 NUM 002 028 A jego policzony zastęp [wynosił] czterdzieści jeden tysięcy pięciuset [ludzi]. 004 NUM 002 029 Następnie pokolenie Neftalego, a wodzem synów Neftalego [będzie] Achira, syn Enana; 004 NUM 002 030 A jego policzony zastęp [wynosił] pięćdziesiąt trzy tysiące czterystu [ludzi]. 004 NUM 002 031 Wszystkich policzonych w obozie Dana [było] sto pięćdziesiąt siedem tysięcy sześciuset. Oni wyruszą ostatni pod swoimi sztandarami. 004 NUM 002 032 To są policzeni spośród synów Izraela według domów ich ojców. Wszystkich policzonych w obozach, według ich zastępów, było sześćset trzy tysiące pięciuset pięćdziesięciu. 004 NUM 002 033 Lewitów zaś nie liczono wśród synów Izraela, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 004 NUM 002 034 I synowie Izraela uczynili zgodnie ze wszystkim, co PAN rozkazał Mojżeszowi: tak rozbijali obozy przy swych sztandarach i tak wyruszali, każdy według swych rodzin [i] według domów swych ojców. 004 NUM 003 001 To są dzieje rodu Aarona i Mojżesza w dniu, w którym PAN rozmawiał z Mojżeszem na górze Synaj. 004 NUM 003 002 A to [są] imiona synów Aarona: pierworodny Nadab, potem Abihu, Eleazar i Itamar. 004 NUM 003 003 To [są] imiona synów Aarona, namaszczonych kapłanów, których poświęcił, aby pełnili urząd kapłański. 004 NUM 003 004 Lecz Nadab i Abihu umarli przed PANEM, gdy ofiarowali inny ogień przed PANEM na pustyni Synaj, i odeszli bez potomków. Eleazar i Itamar pełnili więc urząd kapłański przed obliczem swego ojca Aarona. 004 NUM 003 005 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 003 006 Każ się zbliżyć pokoleniu Lewiego i postaw ich przed kapłanem Aaronem, aby mu służyli; 004 NUM 003 007 I pełnili straż, która go obowiązuje oraz straż całego zgromadzenia, przed Namiotem Zgromadzenia, wykonując służbę przybytku. 004 NUM 003 008 Będą strzec wszystkich sprzętów Namiotu Zgromadzenia i pełnić straż synów Izraela, wykonując służbę przybytku. 004 NUM 003 009 Oddasz więc Lewitów Aaronowi i jego synom; będą mu całkowicie oddani spośród synów Izraela. 004 NUM 003 010 Aarona zaś i jego synów ustanowisz, aby pełnili swoje kapłaństwo. A obcy, który się zbliży, poniesie śmierć. 004 NUM 003 011 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 003 012 Oto wziąłem Lewitów spośród synów Izraela na miejsce wszystkich pierworodnych, którzy otwierają łono wśród synów Izraela, i dlatego Lewici będą należeć do mnie. 004 NUM 003 013 Do mnie bowiem należy wszystko, co pierworodne. W dniu, kiedy zabiłem wszystko, co pierworodne w ziemi Egiptu, poświęciłem sobie wszystko, co pierworodne w Izraelu, od człowieka aż do zwierzęcia. Będą należeć do mnie; ja jestem PAN. 004 NUM 003 014 PAN powiedział też do Mojżesza na pustyni Synaj: 004 NUM 003 015 Policz synów Lewiego według domów ich ojców i według ich rodzin. Policzysz każdego mężczyznę w wieku od jednego miesiąca wzwyż. 004 NUM 003 016 I Mojżesz policzył ich według słowa PANA, jak mu rozkazano. 004 NUM 003 017 Oto imiona synów Lewiego: Gerszon, Kehat i Merari. 004 NUM 003 018 A imiona synów Gerszona według ich domów: Libni i Szimei. 004 NUM 003 019 A synowie Kehata według swych domów: Amram, Ishar, Chebron i Uzziel. 004 NUM 003 020 Synowie zaś Merariego według swych domów: Machli i Muszi. To są rodziny Lewiego według domów ich ojców. 004 NUM 003 021 Od Gerszona [pochodzi] rodzina Libnitów i rodzina Szimeitów. To są rodziny Gerszonitów. 004 NUM 003 022 Liczba wszystkich policzonych mężczyzn w wieku od jednego miesiąca wzwyż [wynosiła] u nich siedem tysięcy pięciuset. 004 NUM 003 023 Rodziny Gerszonitów rozbiją obóz za przybytkiem od strony zachodniej. 004 NUM 003 024 A wodzem domu ojca Gerszonitów [będzie] Eliasaf, syn Laela. 004 NUM 003 025 A pod strażą synów Gerszona w Namiocie Zgromadzenia [będzie] przybytek i namiot, jego przykrycie i zasłona u wejścia do Namiotu Zgromadzenia; 004 NUM 003 026 I zasłony dziedzińca, zasłona u wejścia na dziedziniec, który otacza przybytek i ołtarz wokoło, oraz jego sznury potrzebne do wszelkich prac. 004 NUM 003 027 Od Kehata zaś [pochodzą] rodziny: Amramitów, Isharytów, Chebronitów i Uzzielitów. To są rodziny Kehatytów. 004 NUM 003 028 Liczba wszystkich mężczyzn w wieku od jednego miesiąca wzwyż [wynosiła] osiem tysięcy sześciuset pełniących straż w świątyni. 004 NUM 003 029 Rodziny synów Kehata rozbiją obóz po południowej stronie przybytku; 004 NUM 003 030 A wodzem domu ojca rodziny Kehatytów [będzie] Elisafan, syn Uzziela. 004 NUM 003 031 Pod ich strażą będzie arka, stół, świecznik, ołtarze i sprzęty świątyni, którymi będą usługiwać, oraz zasłona wraz z całą jej obsługą. 004 NUM 003 032 Naczelnym wodzem Lewitów [będzie] Eleazar, syn kapłana Aarona, on będzie miał nadzór nad tymi, którzy pełnią straż w świątyni. 004 NUM 003 033 Od Merariego [pochodzą] zaś rodziny Machlitów i Muszytów. To są rodziny Merarytów. 004 NUM 003 034 A liczba wszystkich policzonych mężczyzn w wieku od jednego miesiąca wzwyż [wynosiła] u nich sześć tysięcy dwustu. 004 NUM 003 035 Wodzem zaś domu ojca rodzin Merariego [był] Suriel, syn Abichaila. [Oni] rozbiją obóz po stronie północnej przybytku. 004 NUM 003 036 A pod nadzorem i strażą synów Merariego będą deski przybytku, jego drążki, słupy i podstawki oraz wszystkie jego sprzęty wraz z całą jego obsługą; 004 NUM 003 037 Także słupy wokoło dziedzińca, ich podstawki, kołki i ich sznury. 004 NUM 003 038 A przed przybytkiem od strony wschodniej, przed Namiotem Zgromadzenia, rozbiją obóz Mojżesz, Aaron i jego synowie, pełniący straż w świątyni za synów Izraela; a obcy, który się zbliży, poniesie śmierć. 004 NUM 003 039 Wszystkich Lewitów policzonych przez Mojżesza i Aarona na rozkaz PANA według ich rodzin, wszystkich mężczyzn w wieku od jednego miesiąca wzwyż [było] dwadzieścia dwa tysiące. 004 NUM 003 040 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Policz wszystkich pierworodnych mężczyzn spośród synów Izraela w wieku od jednego miesiąca wzwyż i sporządź spis ich imion. 004 NUM 003 041 I weźmiesz dla mnie Lewitów – ja jestem PAN – w zamian za wszystkich pierworodnych spośród synów Izraela, a także bydła Lewitów zamiast wszystkiego, co pierworodne, wśród bydła synów Izraela. 004 NUM 003 042 Mojżesz policzył więc wszystkich pierworodnych spośród synów Izraela, tak jak PAN mu rozkazał. 004 NUM 003 043 A liczba wszystkich pierworodnych mężczyzn w wieku od jednego miesiąca wzwyż, według liczby imion, wynosiła dwadzieścia dwa tysiące dwieście siedemdziesiąt trzy. 004 NUM 003 044 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 003 045 Weź Lewitów na miejsce wszystkich pierworodnych spośród synów Izraela, a także bydło Lewitów na miejsce ich bydła; i Lewici będą należeć do mnie. Ja jestem PAN. 004 NUM 003 046 A jako wykup za tych dwustu siedemdziesięciu trzech pierworodnych spośród synów Izraela, którzy przewyższają [liczbę] Lewitów; 004 NUM 003 047 Weźmiesz po pięć syklów na głowę według sykla świątynnego: sykl po dwadzieścia ger. 004 NUM 003 048 I oddasz te pieniądze Aaronowi i jego synom jako wykup za tych, którzy przewyższają ich liczbę. 004 NUM 003 049 Mojżesz wziął więc pieniądze wykupu od tych, którzy przewyższali [liczbę] wykupionych przez Lewitów. 004 NUM 003 050 Od pierworodnych synów Izraela wziął tysiąc trzysta sześćdziesiąt pięć [syklów] według sykla świątynnego. 004 NUM 003 051 I Mojżesz oddał te pieniądze wykupu Aaronowi i jego synom według słowa PANA, tak jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 004 NUM 004 001 I PAN przemówił do Mojżesza i Aarona tymi słowy: 004 NUM 004 002 Policz synów Kehata spośród synów Lewiego według ich rodzin i według domów ich ojców; 004 NUM 004 003 Od trzydziestego roku życia wzwyż aż do pięćdziesiątego roku życia; wszystkich, którzy są zdolni do służby, aby wykonywali pracę w Namiocie Zgromadzenia. 004 NUM 004 004 Służbą synów Kehata w Namiocie Zgromadzenia [będzie troska] o rzeczy najświętsze. 004 NUM 004 005 Gdy obóz będzie ruszał, przyjdzie Aaron ze swymi synami i zdejmą zasłonę okrywającą, którą okryją arkę świadectwa. 004 NUM 004 006 A położą na niej przykrycie ze skór borsuczych i na tym rozciągną nakrycie z błękitnej [tkaniny], i założą jej drążki. 004 NUM 004 007 Stół [chlebów] pokładnych również przykryją tkaniną z błękitu i położą na nim misy, czasze, przystawki i kubki do nalewania; a będzie na nim nieustanny chleb. 004 NUM 004 008 I rozciągną na tym tkaninę karmazynową i przykryją to przykryciem ze skór borsuczych, i założą jego drążki. 004 NUM 004 009 Wezmą też tkaninę z błękitu, którą okryją świecznik do świecenia i jego lampy, szczypce, naczynia na popiół oraz wszystkie jego naczynia na oliwę, których się przy nim używa; 004 NUM 004 010 I owiną go wraz ze wszystkimi jego naczyniami przykryciem ze skór borsuczych i umieszczą na drążkach. 004 NUM 004 011 Rozciągną nad złotym ołtarzem tkaninę z błękitu i przykryją go przykryciem ze skór borsuczych, i założą jego drążki. 004 NUM 004 012 Wezmą też wszystkie sprzęty do służby, którymi służą w świątyni, owiną je tkaniną z błękitu, przykryją je okryciem ze skór borsuczych i umieszczą na drążkach. 004 NUM 004 013 Następnie oczyszczą ołtarz z popiołu i rozciągną na nim purpurową tkaninę; 004 NUM 004 014 I położą na nim wszystkie jego sprzęty używane do służby przy nim: kadzielnice, widełki, łopatki i kropielnice, wszystkie naczynia ołtarza, i rozciągną na nim przykrycie ze skór borsuczych, i założą jego drążki. 004 NUM 004 015 Kiedy Aaron i jego synowie skończą przykrywanie świątyni wraz ze wszystkimi jej naczyniami, gdy obóz będzie miał wyruszyć, wtedy przyjdą synowie Kehata, aby [je] nieść. Lecz nie będą dotykać świętych przedmiotów, aby nie umarli. To jest służba synów Kehata przy Namiocie Zgromadzenia. 004 NUM 004 016 A Eleazar, syn kapłana Aarona, [będzie troszczył się] o oliwę do oświetlenia, wonne kadzidło, stałą ofiarę pokarmową i oliwę do namaszczania oraz będzie doglądał przybytku i wszystkiego, co w nim jest, i w miejscu świętym i przy jego naczyniach. 004 NUM 004 017 Potem PAN powiedział do Mojżesza i Aarona: 004 NUM 004 018 Nie pozwólcie, by pokolenie rodzin Kehatytów zostało wycięte spośród Lewitów. 004 NUM 004 019 Ale to im uczynicie, aby żyli i nie pomarli, gdy będą się zbliżać do rzeczy najświętszych: Aaron i jego synowie przyjdą i wyznaczą każdemu z nich, co ma czynić i co ma nieść. 004 NUM 004 020 Lecz niech nie wchodzą się przyglądać, kiedy rzeczy święte będą przykrywane, by nie pomarli. 004 NUM 004 021 PAN dalej mówił do Mojżesza: 004 NUM 004 022 Policz synów Gerszona według domów ich ojców i według ich rodzin; 004 NUM 004 023 Policz tych, którzy są w wieku od trzydziestu lat wzwyż aż do lat pięćdziesięciu; wszystkich, którzy są zdolni do tej pracy, aby mogli pełnić służbę przy Namiocie Zgromadzenia. 004 NUM 004 024 A to będzie zadanie rodzin Gerszonitów, do służby i do noszenia. 004 NUM 004 025 Będą nosić zasłony przybytku, Namiot Zgromadzenia, jego przykrycie i przykrycie borsucze, które jest na wierzchu, oraz zasłonę u wejścia do Namiotu Zgromadzenia; 004 NUM 004 026 Zasłony dziedzińca i zasłonę u bramy wejściowej na dziedziniec, który otacza przybytek i ołtarz wokoło, ich sznury i wszystkie przybory do pracy przy nich oraz wszystko, co jest do tego zrobione; tak będą służyć. 004 NUM 004 027 Wszelka służba synów Gerszonitów związana ze wszystkimi ich ciężarami oraz z całą ich służbą ma odbywać się zgodnie z rozkazem Aarona i jego synów; i powierzycie im troskę o wszystkie ich ciężary. 004 NUM 004 028 To będzie zadanie rodzin synów Gerszonitów w Namiocie Zgromadzenia, a nadzór nad nimi będzie miał Itamar, syn kapłana Aarona. 004 NUM 004 029 A synów Merariego policzysz według ich rodzin i według domów ich ojców; 004 NUM 004 030 Policzysz tych, którzy są w wieku od trzydziestu lat wzwyż aż do lat pięćdziesięciu, wszystkich zdolnych do tej pracy, aby mogli pełnić służbę przy Namiocie Zgromadzenia. 004 NUM 004 031 A to będzie ich zadanie przy służbie w Namiocie Zgromadzenia: [będą nosić] deski przybytku, jego drążki, słupy i podstawki; 004 NUM 004 032 Słupy otaczające dziedziniec, ich podstawki, kołki i sznury wraz ze wszystkimi ich przyborami oraz wszystko, co należy do ich służby. A z przedmiotów, które są im powierzone do noszenia, zrobicie wykaz według nazw. 004 NUM 004 033 To będzie zadanie rodzin synów Merariego według całej ich służby przy Namiocie Zgromadzenia pod nadzorem Itamara, syna kapłana Aarona. 004 NUM 004 034 Mojżesz, Aaron i naczelnicy zgromadzenia policzyli synów Kehata według ich rodzin i według domów ich ojców; 004 NUM 004 035 Tych będących w wieku od trzydziestu lat wzwyż aż do lat pięćdziesięciu, którzy byli zdolni do tej pracy, aby mogli pełnić służbę przy Namiocie Zgromadzenia. 004 NUM 004 036 A policzonych według ich rodzin było dwa tysiące siedmiuset pięćdziesięciu. 004 NUM 004 037 Byli to ci policzeni z rodzin Kehatytów, wszyscy, którzy mieli pełnić służbę przy Namiocie Zgromadzenia, których policzyli Mojżesz i Aaron zgodnie z rozkazem PANA przekazanym przez Mojżesza. 004 NUM 004 038 A policzonych synów Gerszona według ich rodzin i według domów ich ojców; 004 NUM 004 039 Tych, którzy byli w wieku od trzydziestu lat wzwyż aż do lat pięćdziesięciu, zdolnych do pracy, aby mogli pełnić służbę przy Namiocie Zgromadzenia; 004 NUM 004 040 Policzonych według ich rodzin i domów ich ojców było dwa tysiące sześciuset trzydziestu. 004 NUM 004 041 Byli to ci policzeni z rodzin synów Gerszona, wszyscy, którzy mieli pełnić służbę w Namiocie Zgromadzenia, których policzyli Mojżesz i Aaron zgodnie z rozkazem PANA. 004 NUM 004 042 A policzonych z rodzin synów Merariego według ich rodzin i domów ich ojców; 004 NUM 004 043 Tych, którzy byli w wieku trzydziestu lat wzwyż aż do lat pięćdziesięciu, zdolnych do pracy, aby mogli pełnić służbę przy Namiocie Zgromadzenia; 004 NUM 004 044 A policzonych według ich rodzin [było] trzy tysiące dwustu. 004 NUM 004 045 A to są policzeni z rodzin synów Merariego, których policzyli Mojżesz i Aaron zgodnie z rozkazem PANA przekazanym przez Mojżesza. 004 NUM 004 046 Wszystkich Lewitów policzonych, których policzyli Mojżesz, Aaron i naczelnicy Izraela według ich rodzin i domów ich ojców; 004 NUM 004 047 W wieku trzydziestu lat wzwyż aż do lat pięćdziesięciu; wszystkich policzonych, którzy przychodzili pełnić zadanie służby i [noszenia] ciężarów w Namiocie Zgromadzenia; 004 NUM 004 048 Było osiem tysięcy pięciuset osiemdziesięciu. 004 NUM 004 049 Zgodnie z rozkazem PANA zostali policzeni przez Mojżesza, każdy z osobna według jego służby i według jego ciężaru. Policzono tych, których PAN rozkazał liczyć Mojżeszowi. 004 NUM 005 001 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 005 002 Rozkaż synom Izraela, aby usunęli z obozu każdego trędowatego, każdego cierpiącego na wyciek i każdego, który zanieczyścił się przy umarłym. 004 NUM 005 003 Usuniecie zarówno mężczyznę, jak i kobietę; usuniecie ich poza obóz, aby nie zanieczyścili obozu tych, wśród których mieszkam. 004 NUM 005 004 I synowie Izraela tak uczynili, i usunęli ich poza obóz. Jak PAN rozkazał Mojżeszowi, tak uczynili synowie Izraela. 004 NUM 005 005 I powiedział PAN do Mojżesza: 004 NUM 005 006 Powiedz synom Izraela: Jeśli mężczyzna lub kobieta popełnią jakikolwiek grzech ludzki, popełniając występek przeciwko PANU, a ta osoba byłaby winna; 004 NUM 005 007 Wtedy wyzna swój grzech, którego się dopuściła, i zwróci w całości to, czym zawiniła, dodając do tego jedną piątą, i odda temu, wobec kogo zgrzeszyła. 004 NUM 005 008 A jeśli człowiek ten nie ma krewnego, któremu można by zwrócić odszkodowanie, niech będzie ono oddane PANU i [niech przypadnie] kapłanowi z wyjątkiem barana przebłagania, którym dokona za niego przebłagania. 004 NUM 005 009 Każda też ofiara ze wszystkich poświęconych rzeczy synów Izraela, które przyniosą do kapłana, będzie należeć do niego. 004 NUM 005 010 Poświęcone rzeczy każdego [człowieka] będą należeć do niego; cokolwiek ktoś odda kapłanowi, będzie należeć do niego. 004 NUM 005 011 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 005 012 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Jeśli czyjaś żona zbłądzi i dopuści się grzechu przeciwko niemu; 004 NUM 005 013 A inny mężczyzna obcuje z nią, lecz będzie to ukryte przed oczami jej męża i tajne, i stanie się ona nieczysta, a nie będzie żadnego świadka przeciwko niej ani nie zostanie ona przyłapana; 004 NUM 005 014 Gdyby dopadł go duch zazdrości i podejrzewałby swoją żonę, która stała się nieczysta, albo gdyby dopadł go duch zazdrości i podejrzewałby ją, choć nie stała się nieczysta; 004 NUM 005 015 Wówczas ten mąż przyprowadzi swoją żonę do kapłana i przyniesie ofiarę za nią – jedną dziesiątą efy mąki jęczmiennej. Nie wyleje na nią oliwy ani nie nałoży na nią kadzidła, gdyż jest [to] ofiara podejrzenia, ofiara pamięci, przypominająca grzech. 004 NUM 005 016 A kapłan każe się jej zbliżyć i stawi ją przed PANEM. 004 NUM 005 017 I kapłan wleje wodę poświęconą do glinianego naczynia, weźmie też trochę prochu, który jest na podłodze przybytku, i doda do wody. 004 NUM 005 018 Potem kapłan postawi kobietę przed PANEM, odkryje jej głowę i położy na jej rękach ofiarę pamięci, czyli ofiarę podejrzenia. Kapłan zaś będzie miał w ręku wodę gorzką, niosącą przekleństwa. 004 NUM 005 019 I kapłan zaprzysięgnie ją, i powie do kobiety: Jeśli nie położył się z tobą [inny] mężczyzna i jeśli nie dopuściłaś się grzechu nieczystości wobec swego męża, to bądź nietknięta przez tę wodę gorzką niosącą przekleństwa; 004 NUM 005 020 Jeśli jednak byłaś niewierna swemu mężowi i stałaś się nieczysta, ponieważ oprócz twego męża obcował z tobą inny mężczyzna; 004 NUM 005 021 Wtedy kapłan zaprzysięgnie tę kobietę przysięgą przekleństwa i powie do niej: Niech PAN uczyni cię przekleństwem i klątwą wśród twego ludu, gdy PAN sprawi, że twoje biodro zwiotczeje i twoje łono spuchnie. 004 NUM 005 022 Niech ta woda niosąca przekleństwo przeniknie twoje wnętrzności, aby spuchło twoje łono i zwiotczało twoje biodro. I odpowie kobieta: Amen, amen. 004 NUM 005 023 Potem kapłan napisze te przekleństwa w księdze i zmyje je tą gorzką wodą; 004 NUM 005 024 I da wypić kobiecie gorzką wodę niosącą przekleństwo; i woda przekleństwa przeniknie ją, i zamieni się w gorycz. 004 NUM 005 025 Potem kapłan weźmie z rąk tej kobiety ofiarę podejrzenia i będzie ją kołysał przed PANEM, i złoży ją na ołtarzu. 004 NUM 005 026 Kapłan weźmie też pełną garść ofiary jako pamiątkę i spali to na ołtarzu, potem da kobiecie wypić tę wodę. 004 NUM 005 027 A gdy da jej wypić tę wodę, stanie się tak, że jeśli stała się nieczysta i sprzeniewierzyła się swemu mężowi, to woda przekleństwa przeniknie ją i zamieni się w gorycz, i spuchnie jej łono, i zwiotczeje jej biodro, i kobieta stanie się przekleństwem wśród swego ludu. 004 NUM 005 028 Jeśli jednak kobieta ta nie stała się nieczysta, ale jest czysta, to będzie bez winy i będzie rodzić dzieci. 004 NUM 005 029 Takie jest prawo dotyczące podejrzenia, gdy żona będzie niewierna swemu mężowi i stanie się nieczysta; 004 NUM 005 030 Albo gdy dopadnie męża duch zazdrości i będzie podejrzewał swoją żonę, i stawi ją przed PANEM, a kapłan postąpi z nią według tego prawa; 004 NUM 005 031 Wówczas mąż nie będzie winny grzechu, a kobieta obciąży się nieprawością. 004 NUM 006 001 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 006 002 Przemów do synów Izraela i powiedz do nich: Gdy mężczyzna albo kobieta złoży szczególny ślub nazirejczyka, aby się poświęcić PANU; 004 NUM 006 003 Niech powstrzyma się od wina i mocnego napoju; nie będzie pił octu z wina i octu z mocnego napoju; nie będzie pił żadnego soku z winogron i nie będzie jeść winogron, ani świeżych, ani suszonych. 004 NUM 006 004 Przez wszystkie dni swego oddzielenia nie będzie jeść niczego, co pochodzi z winorośli, od ziarenka aż do łupiny. 004 NUM 006 005 Przez wszystkie dni ślubu swego oddzielenia brzytwa nie dotknie jego głowy. Dopóki nie wypełni się czas, na który poświęcił się PANU, będzie święty i zapuści włosy na swojej głowie. 004 NUM 006 006 Nie zbliży się do umarłego przez cały okres swego oddzielenia dla PANA. 004 NUM 006 007 Nie zanieczyści się przy ojcu, matce, bracie czy siostrze, którzy umarli, gdyż ma na głowie poświęcenie dla swego Boga. 004 NUM 006 008 Przez wszystkie dni swego oddzielenia będzie świętym dla PANA. 004 NUM 006 009 I gdyby ktoś nagle przy nim umarł i zanieczyścił jego poświęconą głowę, to ogoli swoją głowę w dniu swego oczyszczenia; ogoli ją siódmego dnia. 004 NUM 006 010 A ósmego dnia przyniesie dwie synogarlice lub dwa młode gołębie do kapłana, przed wejście do Namiotu Zgromadzenia; 004 NUM 006 011 I kapłan złoży jednego [na ofiarę] za grzech, a drugiego na ofiarę całopalenia, i dokona za niego przebłagania za to, że zgrzeszył przy umarłym, i tego samego dnia poświęci jego głowę. 004 NUM 006 012 Potem poświęci PANU dni swego oddzielenia i przyniesie rocznego baranka za przewinienie. Minione dni jednak przepadną, gdyż jego oddzielenie zostało zanieczyszczone. 004 NUM 006 013 A takie [jest] prawo nazirejczyka: Gdy wypełnią się dni jego oddzielenia, przyprowadzi się go przed wejście do Namiotu Zgromadzenia; 004 NUM 006 014 I złoży PANU w ofierze jednego rocznego baranka bez skazy na ofiarę całopalenia, jedną roczną owcę bez skazy na ofiarę za grzech i jednego barana bez skazy na ofiarę pojednawczą; 004 NUM 006 015 Do tego kosz przaśnych chlebów z mąki pszennej, placki zmieszane z oliwą oraz przaśne podpłomyki pomazane oliwą z ich ofiarą pokarmową i ofiarą z płynów. 004 NUM 006 016 I kapłan przyniesie [to] przed PANA i złoży jego ofiarę za grzech oraz jego całopalenie. 004 NUM 006 017 Barana zaś złoży PANU na ofiarę pojednawczą wraz z koszem przaśnych chlebów. Kapłan złoży też jego ofiarę pokarmową oraz jego ofiarę z płynów. 004 NUM 006 018 I nazirejczyk ogoli swoją poświęconą głowę u wejścia do Namiotu Zgromadzenia i weźmie włosy ze swojej poświęconej głowy, i położy je na ogień, który jest pod ofiarą pojednawczą. 004 NUM 006 019 Następnie kapłan weźmie ugotowaną łopatkę barana, jeden przaśny placek z kosza i jeden przaśny podpłomyk i złoży to w ręce nazirejczyka, gdy ten ogoli swoje poświęcone [włosy]; 004 NUM 006 020 I kapłan będzie to kołysał jako ofiarę kołysania przed PANEM; jest to święta rzecz i należy do kapłana wraz z mostkiem kołysania i łopatką wzniesienia. Potem nazirejczyk będzie mógł pić wino. 004 NUM 006 021 Takie [jest] prawo [dotyczące] nazirejczyka, który składa ślub, jak i jego ofiary dla PANA za jego oddzielenie, oprócz tego, na co go stać. Zgodnie ze swoim ślubem, który złożył, tak uczyni według prawa swego oddzielenia. 004 NUM 006 022 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 006 023 Powiedz Aaronowi i jego synom: Tak będziecie błogosławić synów Izraela, mówiąc do nich: 004 NUM 006 024 Niech ci błogosławi PAN i niech cię strzeże; 004 NUM 006 025 Niech PAN rozjaśni nad tobą swoje oblicze i niech ci będzie łaskawy; 004 NUM 006 026 Niech PAN zwróci ku tobie swoje oblicze i niech da ci pokój. 004 NUM 006 027 I będą wzywać mojego imienia nad synami Izraela, a ja im będę błogosławił. 004 NUM 007 001 W dniu, w którym Mojżesz zakończył wznoszenie przybytku, namaścił go i poświęcił wraz ze wszystkimi jego sprzętami, a także ołtarz ze wszystkimi jego naczyniami, namaścił je i poświęcił. 004 NUM 007 002 Naczelnicy Izraela, głowy domów swoich ojców, którzy byli naczelnikami z [każdego] pokolenia i przełożonymi nad tymi, którzy zostali spisani, złożyli ofiary. 004 NUM 007 003 Przynieśli swoje ofiary przed PANA: sześć krytych wozów, dwanaście wołów, po jednym wozie na dwóch naczelników i po jednym wole na każdego, i przyprowadzili to przed przybytek. 004 NUM 007 004 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 007 005 Weź to od nich na potrzebę służby w Namiocie Zgromadzenia i oddaj to Lewitom, każdemu według potrzeby jego służby. 004 NUM 007 006 Mojżesz wziął więc te wozy i woły i oddał je Lewitom. 004 NUM 007 007 Dwa wozy i cztery woły dał synom Gerszona według potrzeby ich służby. 004 NUM 007 008 Cztery zaś wozy i osiem wołów dał synom Merariego według potrzeby ich służby, pod nadzorem Itamara, syna kapłana Aarona. 004 NUM 007 009 Ale synom Kehata nie dał nic, bo ich służba w świątyni polegała na noszeniu na ramionach. 004 NUM 007 010 Naczelnicy ofiarowali swoje dary przed ołtarzem na jego poświęcenie, w tym dniu, w którym został namaszczony. 004 NUM 007 011 I PAN powiedział do Mojżesza: Niech złożą swoje ofiary, inny naczelnik każdego dnia, na poświęcenie ołtarza. 004 NUM 007 012 Pierwszego dnia swoją ofiarę złożył Nachszon, syn Amminadaba, z pokolenia Judy. 004 NUM 007 013 A jego ofiarę stanowiły: jedna srebrna misa wagi stu trzydziestu syklów, jedna srebrna czasza [wagi] siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 014 Jedna czara z dziesięciu [syklów] złota pełna kadzidła; 004 NUM 007 015 Jeden młody cielec, jeden baran i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 016 Jeden kozioł z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 017 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To była ofiara Nachszona, syna Amminadaba. 004 NUM 007 018 Drugiego dnia ofiarę złożył Netaneel, syn Suara, naczelnik [z pokolenia] Issachara. 004 NUM 007 019 Złożył on w ofierze jedną srebrną misę wagi stu trzydziestu syklów, jedną srebrną czaszę wagi siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 020 Jedną czarę z dziesięciu [syklów] złota pełną kadzidła; 004 NUM 007 021 Jednego młodego cielca, jednego barana i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 022 Jednego kozła z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 023 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To [była] ofiara Netaneela, syna Suara. 004 NUM 007 024 Trzeciego dnia [ofiarę złożył] naczelnik synów Zebulona Eliab, syn Chelona. 004 NUM 007 025 Jego ofiarę stanowiły: jedna srebrna misa wagi stu trzydziestu [syklów], jedna srebrna czasza [wagi] siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 026 Jedna czara z dziesięciu [syklów] złota pełna kadzidła; 004 NUM 007 027 Jeden młody cielec, jeden baran i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 028 Jeden kozioł z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 029 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To [była] ofiara Eliaba, syna Chelona. 004 NUM 007 030 Czwartego dnia [ofiarę złożył] naczelnik synów Rubena Elizur, syn Szedeura. 004 NUM 007 031 Jego ofiarę [stanowiły]: jedna srebrna misa wagi stu trzydziestu [syklów], jedna srebrna czasza [wagi] siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 032 Jedna czara z dziesięciu syklów złota pełna kadzidła; 004 NUM 007 033 Jeden młody cielec, jeden baran i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 034 Jeden kozioł z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 035 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To była ofiara Elizura, syna Szedeura. 004 NUM 007 036 Piątego dnia [ofiarę złożył] naczelnik synów Symeona Szelumiel, syn Suriszaddaja. 004 NUM 007 037 Jego ofiarę stanowiły: jedna srebrna misa wagi stu trzydziestu [syklów], jedna srebrna czasza [wagi] siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 038 Jedna czara z dziesięciu [syklów] złota pełna kadzidła; 004 NUM 007 039 Jeden młody cielec, jeden baran i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 040 Jeden kozioł z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 041 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To [była] ofiara Szelumiela, syna Suriszaddaja. 004 NUM 007 042 Szóstego dnia [ofiarę złożył] naczelny synów Gada Eliasaf, syn Deuela. 004 NUM 007 043 Jego ofiarę [stanowiły]: jedna srebrna misa wagi stu trzydziestu [syklów], jedna srebrna czasza [wagi] siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 044 Jedna czara z dziesięciu [syklów] złota pełna kadzidła; 004 NUM 007 045 Jeden młody cielec, jeden baran i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 046 Jeden kozioł z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 047 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To była ofiara Eliasafa, syna Deuela. 004 NUM 007 048 Siódmego dnia [ofiarę złożył] naczelnik synów Efraima Eliszama, syn Ammihuda. 004 NUM 007 049 Jego ofiarę [stanowiły]: jedna srebrna misa wagi stu trzydziestu [syklów], jedna srebrna czasza [wagi] siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 050 Jedna czara z dziesięciu [syklów] złota pełna kadzidła; 004 NUM 007 051 Jeden młody cielec, jeden baran i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 052 Jeden kozioł z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 053 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To [była] ofiara Eliszamy, syna Ammihuda. 004 NUM 007 054 Ósmego dnia [ofiarę złożył] naczelnik synów Manassesa Gamliel, syn Pedahsura. 004 NUM 007 055 Jego ofiarę [stanowiły]: jedna srebrna misa wagi stu trzydziestu [syklów], jedna srebrna czasza [wagi] siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 056 Jedna czara z dziesięciu [syklów] złota pełna kadzidła; 004 NUM 007 057 Jeden młody cielec, jeden baran i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 058 Jeden kozioł z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 059 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To była ofiara Gamliela, syna Pedahsura. 004 NUM 007 060 Dziewiątego dnia [ofiarę złożył] naczelnik synów Beniamina Abidan, syn Gideoniego. 004 NUM 007 061 Jego ofiarę [stanowiły]: jedna srebrna misa wagi stu trzydziestu [syklów], jedna srebrna czasza [wagi] siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 062 Jedna czara z dziesięciu [syklów] złota pełna kadzidła; 004 NUM 007 063 Jeden młody cielec, jeden baran i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 064 Jeden kozioł z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 065 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To [była] ofiara Abidana, syna Gideoniego. 004 NUM 007 066 Dziesiątego dnia [ofiarę złożył] naczelnik synów Dana Achiezer, syn Ammiszaddaja. 004 NUM 007 067 Jego ofiarę [stanowiły]: jedna srebrna misa wagi stu trzydziestu [syklów], jedna srebrna czasza [wagi] siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 068 Jedna czara z dziesięciu [syklów] złota pełna kadzidła; 004 NUM 007 069 Jeden młody cielec, jeden baran i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 070 Jeden kozioł z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 071 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To [była] ofiara Achiezera, syna Ammiszadaja. 004 NUM 007 072 Jedenastego dnia [ofiarę złożył] naczelnik synów Aszera Pagiel, syn Okrana. 004 NUM 007 073 Jego ofiarę [stanowiły]: jedna srebrna misa wagi stu trzydziestu [syklów], jedna srebrna czasza [wagi] siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 074 Jedna czara z dziesięciu [syklów] złota pełna kadzidła; 004 NUM 007 075 Jeden młody cielec, jeden baran i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 076 Jeden kozioł z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 077 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To [była] ofiara Pagiela, syna Okrana. 004 NUM 007 078 Dwunastego dnia [ofiarę złożył] naczelnik synów Neftalego Achira, syn Enana. 004 NUM 007 079 Jego ofiarę [stanowiły]: jedna srebrna misa wagi stu trzydziestu [syklów], jedna srebrna czasza [wagi] siedemdziesięciu syklów według sykla świątynnego, obydwie pełne mąki pszennej zmieszanej z oliwą, na ofiarę pokarmową; 004 NUM 007 080 Jedna czara z dziesięciu [syklów] złota pełna kadzidła; 004 NUM 007 081 Jeden młody cielec, jeden baran i jedno roczne jagnię na ofiarę całopalną; 004 NUM 007 082 Jeden kozioł z kóz na ofiarę za grzech; 004 NUM 007 083 A na ofiarę pojednawczą – dwa woły, pięć baranów, pięć kozłów i pięć jednorocznych jagniąt. To [była] ofiara Achiry, syna Enana. 004 NUM 007 084 To było poświęcenie ołtarza, w tym dniu, w którym został namaszczony przez naczelników Izraela: dwanaście srebrnych mis, dwanaście srebrnych czasz, dwanaście złotych czar; 004 NUM 007 085 Każda srebrna misa [ważyła] sto trzydzieści [syklów], każda czasza – siedemdziesiąt [syklów]. Całego srebra w tych naczyniach było dwa tysiące czterysta syklów według sykla świątynnego; 004 NUM 007 086 Złotych czar było dwanaście, pełnych kadzidła; każda [ważyła] dziesięć syklów według sykla świątynnego. Całego złota w tych czarach [było] sto dwadzieścia [syklów]. 004 NUM 007 087 Wszystkich zwierząt na ofiarę całopalną było: dwanaście cielców, dwanaście baranów, dwanaście jednorocznych jagniąt wraz z ich ofiarą pokarmową i dwanaście kozłów z kóz na ofiarę za grzech. 004 NUM 007 088 A wszystkich zwierząt na ofiarę pojednawczą [było]: dwadzieścia cztery woły, sześćdziesiąt baranów, sześćdziesiąt kozłów i sześćdziesiąt jednorocznych jagniąt. To było poświęcenie ołtarza po jego namaszczeniu. 004 NUM 007 089 A gdy Mojżesz wchodził do Namiotu Zgromadzenia, aby rozmawiać z [Bogiem], wtedy słyszał głos mówiącego do niego z przebłagalni, która była nad arką świadectwa, spomiędzy dwóch cherubinów. I przemawiał do niego. 004 NUM 008 001 I PAN przemówił do Mojżesza tymi słowy: 004 NUM 008 002 Powiedz Aaronowi: Gdy zapalisz lampy, siedem lamp ma rzucać światło na przednią stronę świecznika. 004 NUM 008 003 I Aaron tak uczynił. Z przedniej strony świecznika zapalił lampy, tak jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 004 NUM 008 004 Świecznik był wykuty ze złota, od trzonu aż po kwiaty był kuty. Zgodnie ze wzorem, który PAN pokazał Mojżeszowi, tak zrobił świecznik. 004 NUM 008 005 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 008 006 Weź Lewitów spośród synów Izraela i oczyść ich. 004 NUM 008 007 I tak postąpisz z nimi, aby ich oczyścić: Pokrop ich wodą oczyszczenia, a oni niech ogolą całe swoje ciało i wypiorą swoje szaty, wtedy będą czyści. 004 NUM 008 008 Następnie niech wezmą młodego cielca wraz z jego ofiarą pokarmową z mąki pszennej zmieszanej z oliwą, drugiego zaś młodego cielca weźmiesz na ofiarę za grzech. 004 NUM 008 009 I przyprowadzisz Lewitów przed Namiot Zgromadzenia, i zbierzesz całe zgromadzenie synów Izraela; 004 NUM 008 010 I przyprowadzisz Lewitów przed PANA, a synowie Izraela położą na nich swoje ręce. 004 NUM 008 011 Wtedy Aaron przedstawi Lewitów przed PANEM jako ofiarę od synów Izraela, aby pełnili służbę dla PANA. 004 NUM 008 012 Lewici zaś położą swoje ręce na głowy cielców. Ty złożysz jednego na ofiarę za grzech, a drugiego na ofiarę całopalną dla PANA, aby dokonać przebłagania za Lewitów. 004 NUM 008 013 Następnie postawisz Lewitów przed Aaronem i przed jego synami i przedstawisz ich jako ofiarę dla PANA. 004 NUM 008 014 W ten sposób oddzielisz Lewitów spośród synów Izraela i Lewici będą należeć do mnie. 004 NUM 008 015 Potem Lewici wejdą, aby służyć w Namiocie Zgromadzenia, gdy ich oczyścisz i przedstawisz jako ofiarę. 004 NUM 008 016 Oni bowiem są mi oddani spośród synów Izraela; w miejsce każdego, kto otwiera łono, w miejsce wszystkich pierworodnych synów Izraela wziąłem ich sobie. 004 NUM 008 017 Gdyż do mnie należy wszystko, co pierworodne wśród synów Izraela, zarówno z ludzi, jak i ze zwierząt. Poświęciłem ich sobie w dniu, w którym zabiłem wszystko, co pierworodne w ziemi Egiptu. 004 NUM 008 018 Wziąłem Lewitów w zamian za wszystkich pierworodnych wśród synów Izraela. 004 NUM 008 019 I dałem Lewitów jako dar Aaronowi i jego synom spośród synów Izraela, aby pełnili służbę synów Izraela w Namiocie Zgromadzenia i dokonywali przebłagania za nich, aby nie spadła na synów Izraela żadna kara, gdy będą zbliżać się do świątyni. 004 NUM 008 020 Wtedy Mojżesz i Aaron oraz całe zgromadzenie synów Izraela postąpili z Lewitami tak, jak PAN rozkazał Mojżeszowi o Lewitach; tak postąpili z nimi synowie Izraela. 004 NUM 008 021 Lewici oczyścili się i wyprali swoje szaty, a Aaron przedstawił ich jako ofiarę przed PANEM i dokonał przebłagania za nich, aby ich oczyścić. 004 NUM 008 022 Potem Lewici weszli, aby pełnić swoją służbę w Namiocie Zgromadzenia przed Aaronem i przed jego synami. Jak PAN rozkazał Mojżeszowi odnośnie do Lewitów, tak z nimi postąpili. 004 NUM 008 023 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 008 024 Oto co [dotyczy] Lewitów: Od dwudziestego piątego roku życia wzwyż przystąpią, by pełnić służbę w Namiocie Zgromadzenia. 004 NUM 008 025 A od pięćdziesiątego roku [życia] przestaną pełnić służbę i więcej nie będą służyć. 004 NUM 008 026 Będą jednak usługiwać swym braciom w Namiocie Zgromadzenia w pełnieniu straży, lecz samej służby nie będą pełnić. Tak postąpisz z Lewitami w sprawie ich służby. 004 NUM 009 001 I przemówił PAN do Mojżesza na pustyni Synaj, w pierwszym miesiącu drugiego roku po ich wyjściu z ziemi Egiptu, tymi słowy: 004 NUM 009 002 Niech synowie Izraela obchodzą Paschę w wyznaczonym czasie. 004 NUM 009 003 Będziecie ją obchodzić w wyznaczonym czasie, czternastego dnia tego miesiąca pod wieczór; macie ją obchodzić według wszystkich jej obrzędów i wszystkich jej ceremonii. 004 NUM 009 004 Mojżesz nakazał więc synom Izraela, aby obchodzili Paschę. 004 NUM 009 005 I obchodzili Paschę w pierwszym miesiącu, czternastego dnia, pod wieczór, na pustyni Synaj. Zgodnie ze wszystkim, co PAN nakazał Mojżeszowi, tak synowie Izraela uczynili. 004 NUM 009 006 Byli jednak pewni ludzie, którzy zanieczyścili się przy zwłokach ludzkich, i nie mogli obchodzić Paschy tego dnia. Przyszli więc w tym dniu do Mojżesza i Aarona; 004 NUM 009 007 I powiedzieli do niego: Zanieczyściliśmy się przy zwłokach ludzkich. Czemu nie będzie nam wolno złożyć PANU ofiar w wyznaczonym czasie wspólnie z synami Izraela? 004 NUM 009 008 Mojżesz odpowiedział im: Stójcie, a ja posłucham, co PAN rozkaże o was. 004 NUM 009 009 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 009 010 Powiedz synom Izraela tak: Jeśli kto z was lub z waszych potomków zanieczyści się przy zmarłym albo też będzie w dalekiej podróży, [mimo to] będzie obchodził Paschę dla PANA. 004 NUM 009 011 Będą ją obchodzić w drugim miesiącu, czternastego dnia, pod wieczór, i będą ją jeść z przaśnymi chlebami i z gorzkimi ziołami. 004 NUM 009 012 Nie pozostawią z niej nic do rana ani nie połamią jej kości. Zgodnie ze wszystkimi przepisami Paschy będą ją obchodzić. 004 NUM 009 013 Lecz człowiek, który jest czysty, a nie znajduje się w drodze, i nie będzie obchodził Paschy, to ta dusza będzie wykluczona ze swego ludu, bo ofiary PANA nie złożyła w wyznaczonym czasie. Ten człowiek obciąża się grzechem. 004 NUM 009 014 A jeśli przybysz, który mieszka pośród was, będzie obchodził Paschę dla PANA, to ma ją obchodzić według ustawy i zwyczajów Paschy. Będzie jedna ustawa dla was, zarówno dla przybysza, jak i dla rodowitego mieszkańca ziemi. 004 NUM 009 015 W dniu, w którym wystawiono przybytek, obłok okrył przybytek, czyli Namiot Świadectwa, a wieczorem był nad przybytkiem i przypominał z wyglądu ogień, aż do rana. 004 NUM 009 016 Tak było stale: obłok okrywał go [w dzień], a w nocy jakby ogień. 004 NUM 009 017 A gdy obłok unosił się znad namiotu, wtedy synowie Izraela wyruszali, a gdziekolwiek obłok zatrzymał się, tam synowie Izraela rozbijali obóz. 004 NUM 009 018 Na rozkaz PANA synowie Izraela wyruszali i na rozkaz PANA rozbijali obóz. Przez wszystkie dni, w których obłok pozostawał nad przybytkiem, stali obozem. 004 NUM 009 019 A kiedy obłok pozostawał nad przybytkiem przez wiele dni, wtedy synowie Izraela przestrzegali rozkazu PANA i nie wyruszali. 004 NUM 009 020 Lecz gdy obłok pozostawał nad przybytkiem przez kilka dni, na rozkaz PANA stawali obozem i na rozkaz PANA wyruszali. 004 NUM 009 021 A gdy obłok pozostawał od wieczora do rana i unosił się rano, wówczas wyruszali. Czy obłok unosił się za dnia, czy w nocy, oni wyruszali. 004 NUM 009 022 A jeśli obłok trwał i pozostawał nad przybytkiem przez dwa dni albo przez miesiąc bądź też przez rok, synowie Izraela stali obozem i nie wyruszali, lecz gdy się unosił, wyruszali. 004 NUM 009 023 Na rozkaz PANA stawali obozem i na rozkaz PANA wyruszali. Przestrzegali nakazu PANA, tak jak PAN rozkazał przez Mojżesza. 004 NUM 010 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 010 002 Zrób sobie dwie srebrne trąby. Wykonasz je robotą kutą, a będą ci służyć do zwoływania ludu i do nawoływania w drogę obozów. 004 NUM 010 003 A gdy w nie zadmą, wtedy cały lud zgromadzi się do ciebie, u wejścia do Namiotu Zgromadzenia. 004 NUM 010 004 A jeśli zadmą [tylko] w jedną [trąbę], zejdą się do ciebie wodzowie, naczelnicy tysięcy Izraela. 004 NUM 010 005 Gdy zatrąbicie, wydając urwany [dźwięk], wtedy wyruszą obozy rozłożone po stronie wschodniej. 004 NUM 010 006 A gdy drugi raz zatrąbicie, wydając urwany głos, wyruszą obozy rozłożone po stronie południowej. Będą trąbić, wydając urwany dźwięk, kiedy mają wyruszyć. 004 NUM 010 007 Ale gdy będziecie zwoływać lud, zatrąbicie bez wydawania urywanego dźwięku. 004 NUM 010 008 A synowie Aarona, kapłani, zadmą w trąby. Będzie to wieczysta ustawa dla was przez wszystkie wasze pokolenia. 004 NUM 010 009 A gdy w waszej ziemi wyruszycie na wojnę przeciw wrogowi, który was gnębi, zadmiecie w trąby urwanym dźwiękiem; a przypomnicie się PANU, waszemu Bogu, i zostaniecie wybawieni od waszych wrogów. 004 NUM 010 010 Także w dniu waszej radości, w wasze uroczyste święta oraz podczas waszych nowiów zadmiecie w trąby przy waszych ofiarach całopalnych i przy waszych ofiarach pojednawczych; będą one dla was pamiątką przed waszym Bogiem. Ja jestem PAN, wasz Bóg. 004 NUM 010 011 I w drugim roku, drugiego miesiąca, dwudziestego dnia tego miesiąca uniósł się obłok znad Przybytku Świadectwa. 004 NUM 010 012 I synowie Izraela wyruszyli z pustyni Synaj, a obłok zatrzymał się na pustyni Paran. 004 NUM 010 013 I po raz pierwszy wyruszyli tak, jak PAN rozkazał przez Mojżesza. 004 NUM 010 014 Pierwsza ruszyła chorągiew obozu synów Judy według swoich zastępów, a na czele jego wojska [był] Nachszon, syn Amminadaba. 004 NUM 010 015 Na czele wojska pokolenia synów Issachara [był] Netaneel, syn Suara. 004 NUM 010 016 Na czele wojska pokolenia synów Zebulona [był] Eliab, syn Chelona. 004 NUM 010 017 Potem złożono przybytek i wyruszyli synowie Gerszona i synowie Merariego, niosąc przybytek. 004 NUM 010 018 Następnie ruszyła chorągiew obozu Rubena według swoich zastępów, a na czele jego wojska [był] Elizur, syn Szedeura. 004 NUM 010 019 Na czele wojska pokolenia synów Symeona [był] Szelumiel, syn Suriszaddaja. 004 NUM 010 020 Na czele wojska pokolenia synów Gada [był] Eliasaf, syn Duela. 004 NUM 010 021 Następnie wyruszyli Kehatyci, niosąc świątynię. Zanim przyszli, [inni] ustawiali przybytek. 004 NUM 010 022 Potem ruszyła chorągiew obozu synów Efraima według swoich zastępów, a na czele jego wojska był Eliszama, syn Ammihuda. 004 NUM 010 023 Na czele wojsk pokolenia synów Manassesa [był] Gamliel, syn Pedahsura. 004 NUM 010 024 Na czele wojska pokolenia synów Beniamina [był] Abidan, syn Gideoniego. 004 NUM 010 025 Następnie ruszyła chorągiew obozu synów Dana, tworząc tylną straż wszystkich obozów, według swoich zastępów, a na czele jego wojska był Achiezer, syn Ammiszaddaja. 004 NUM 010 026 Na czele wojska pokolenia synów Aszera [był] Pagiel, syn Okrana. 004 NUM 010 027 Na czele wojska pokolenia synów Neftalego [był] Achira, syn Enana. 004 NUM 010 028 Taki był [porządek] marszu synów Izraela według ich zastępów i tak ruszali. 004 NUM 010 029 Potem Mojżesz powiedział do Chobaba, syna Reuela Midianity, swego teścia: Wyruszamy do miejsca, o którym PAN powiedział: Dam je wam. Chodź z nami, a wyświadczymy ci dobro, ponieważ PAN obiecał [wiele] dobrego Izraelowi. 004 NUM 010 030 Ten mu odpowiedział: Nie pójdę, lecz wrócę do mojej ziemi i do mojej rodziny. 004 NUM 010 031 Mojżesz powiedział: Proszę, nie opuszczaj nas, bo ty wiesz, gdzie na pustyni możemy rozbić obóz, i możesz być naszym przewodnikiem. 004 NUM 010 032 Jeśli pójdziesz z nami, wyświadczymy ci to dobro, które PAN nam uczyni. 004 NUM 010 033 I wyruszyli od góry PANA w drogę na trzy dni, a arka przymierza PANA szła przed nimi podczas tych trzech dni drogi, aby upatrzyć dla nich [miejsce] odpoczynku. 004 NUM 010 034 A obłok PANA był nad nimi za dnia, gdy wyruszali z obozu. 004 NUM 010 035 A gdy arka miała ruszyć, wtedy Mojżesz mówił: Powstań, PANIE, a niech rozproszą się twoi wrogowie i niech uciekają przed tobą ci, którzy cię nienawidzą. 004 NUM 010 036 Gdy zaś się zatrzymywała, wtedy mówił: Wróć, PANIE, do niezliczonych tysięcy Izraela. 004 NUM 011 001 A lud zaczął się skarżyć, co się PANU nie podobało. Gdy więc PAN to usłyszał, bardzo się rozgniewał. I ogień PANA zapalił się przeciwko niemu i pochłonął krańce obozu. 004 NUM 011 002 Wtedy wołał lud na Mojżesza, a Mojżesz pomodlił się do PANA i ogień zgasł. 004 NUM 011 003 I nazwał to miejsce Tabera, bo ogień PANA zapalił się przeciwko nim. 004 NUM 011 004 A pospólstwo, które było wśród nich, ogarnęło pragnienie. Synowie Izraela też płakali na nowo i mówili: Któż nas nakarmi mięsem? 004 NUM 011 005 Wspominamy ryby, które jedliśmy w Egipcie za darmo, ogórki, melony, pory, cebulę i czosnek. 004 NUM 011 006 A teraz nasza dusza wyschła, bo nic innego [przed] oczami [nie mamy] oprócz tej manny. 004 NUM 011 007 A manna była jak nasienie kolendry, a jej kolor jak kolor bdellium. 004 NUM 011 008 Ludzie wychodzili i zbierali ją, i mełli w żarnach albo tłukli w moździerzach, potem gotowali w kotłach i robili z niej placki. Jej smak był jak smak świeżej oliwy. 004 NUM 011 009 Gdy bowiem nocą opadała rosa na obóz, spadała też na niego manna. 004 NUM 011 010 Wtedy Mojżesz usłyszał, że lud płacze w swoich rodzinach, każdy przy wejściu do swojego namiotu. Wówczas mocno zapłonął gniew PANA, a i Mojżeszowi to się nie podobało. 004 NUM 011 011 I Mojżesz powiedział do PANA: Dlaczego tak źle się obchodzisz ze swoim sługą? Dlaczego nie znalazłem łaski w twoich oczach, że włożyłeś na mnie ciężar całego tego ludu? 004 NUM 011 012 Czy ja począłem cały ten lud? Czy ja go zrodziłem, że mówisz do mnie: Nieś go na swoim łonie jak opiekun nosi niemowlę do ziemi, którą przysiągłeś ich ojcom? 004 NUM 011 013 Skąd wezmę mięso, aby dać całemu temu ludowi? Płaczą bowiem przede mną i mówią: Daj nam mięsa, abyśmy mogli jeść. 004 NUM 011 014 Nie mogę sam znosić całego tego ludu, gdyż jest dla mnie zbyt ciężki. 004 NUM 011 015 A jeśli tak ze mną postępujesz, to raczej zabij mnie, proszę, jeśli znalazłem łaskę w twoich oczach, abym nie patrzył na swoją niedolę. 004 NUM 011 016 I PAN powiedział do Mojżesza: Zbierz mi siedemdziesięciu mężczyzn spośród starszych Izraela, o których wiesz, że są starszymi ludu oraz jego przełożonymi, przyprowadź ich do Namiotu Zgromadzenia i niech tam staną wraz z tobą. 004 NUM 011 017 A ja zstąpię i będę tam z tobą rozmawiał. Potem wezmę z ducha, który jest na tobie, i złożę na nich. Będą nosić razem z tobą brzemię ludu, abyś nie musiał go nosić ty sam. 004 NUM 011 018 A do ludu powiesz: Poświęćcie się na jutro, a będziecie jeść mięso. Płakaliście bowiem, a to dotarło do uszu PANA: Któż nas nakarmi mięsem? Bo było nam lepiej w Egipcie! PAN da wam więc mięso i będziecie jeść. 004 NUM 011 019 Będziecie je jeść nie przez jeden dzień ani [nie] przez dwa dni, ani przez pięć, ani przez dziesięć dni, ani przez dwadzieścia dni; 004 NUM 011 020 Lecz przez cały miesiąc, aż wam wyjdzie przez nozdrza i zupełnie [wam] obrzydnie. Wzgardziliście bowiem PANEM, który jest wśród was, i płakaliście przed nim, mówiąc: Po co wyszliśmy z Egiptu? 004 NUM 011 021 Mojżesz powiedział: Sześćset tysięcy pieszych liczy ten lud, pośród którego mieszkam, a ty powiedziałeś: Dam im mięsa i będą jeść przez cały miesiąc. 004 NUM 011 022 Czy można zabić [tyle] owiec i wołów, aby im wystarczyło? Czy można dla nich zebrać wszystkie ryby morskie, aby mieli dosyć? 004 NUM 011 023 PAN powiedział do Mojżesza: Czy ręka PANA jest zbyt krótka? Teraz zobaczysz, czy moje słowo się wypełni, czy też nie. 004 NUM 011 024 Mojżesz wyszedł więc i opowiedział ludowi słowa PANA. Następnie zebrał siedemdziesięciu mężczyzn spośród starszych ludu i postawił ich wokół namiotu. 004 NUM 011 025 Wtedy PAN zstąpił w obłoku i przemówił do niego. Potem wziął z ducha, który był na nim, i dał go siedemdziesięciu starszym. A gdy spoczął na nich duch, prorokowali i nie przestali. 004 NUM 011 026 Lecz dwaj mężczyźni pozostali w obozie: jeden miał na imię Eldad, a drugi – Medad. Na nich też spoczął duch, bo oni byli wśród spisanych, choć nie przybyli do namiotu. Prorokowali [jednak] w obozie. 004 NUM 011 027 Wtedy młodzieniec przybiegł i powiedział do Mojżesza: Eldad i Medad prorokują w obozie. 004 NUM 011 028 A Jozue, syn Nuna, sługa Mojżesza i jeden z jego młodzieńców, powiedział: Mojżeszu, panie mój, zabroń im. 004 NUM 011 029 Mojżesz odpowiedział: Czy jesteś zazdrosny o mnie? Oby cały lud PANA zamienił się w proroków, aby PAN złożył na nim swego ducha! 004 NUM 011 030 Wtedy Mojżesz wrócił do obozu wraz ze starszymi Izraela. 004 NUM 011 031 I zerwał się wiatr od PANA, który porwał od morza przepiórki i zrzucił je na obóz, na jeden dzień drogi z jednej strony i na jeden dzień drogi z drugiej strony, wokół obozu, [wysoko] na dwa łokcie nad ziemią. 004 NUM 011 032 Lud stał przez cały dzień, przez całą noc i przez cały następny dzień i zbierał przepiórki. Ten, kto zebrał najmniej, [miał] dziesięć chomerów. I rozłożyli je sobie wokół obozu. 004 NUM 011 033 Lecz gdy mięso było między ich zębami, jeszcze nieprzeżute, gniew PANA zapłonął przeciw ludowi i uderzył go wielką plagą. 004 NUM 011 034 I nazwano to miejsce Kibrot-Hattaawa, bo tam pochowano lud, który zapragnął [mięsa]. 004 NUM 011 035 A z Kibrot-Hattaawy lud wyruszył do Chaserot; i mieszkał w Chaserot. 004 NUM 012 001 Wtedy Miriam i Aaron mówili [źle] przeciwko Mojżeszowi z powodu etiopskiej kobiety, którą pojął. Pojął bowiem za żonę Etiopkę; 004 NUM 012 002 I mówili: Czy PAN przemawiał tylko przez Mojżesza? Czy nie przemawiał też przez nas? A PAN to usłyszał. 004 NUM 012 003 A Mojżesz był człowiekiem bardzo pokornym, najbardziej ze wszystkich ludzi, którzy [żyli] na ziemi. 004 NUM 012 004 I nagle PAN powiedział do Mojżesza, Aarona i Miriam: Wyjdźcie we troje do Namiotu Zgromadzenia. I wyszli we troje. 004 NUM 012 005 Wtedy PAN zstąpił w słupie obłoku, stanął u wejścia do namiotu i wezwał Aarona i Miriam; a oni przyszli oboje. 004 NUM 012 006 I powiedział [do nich]: Słuchajcie teraz moich słów: Jeśli będzie wśród was prorok, ja, PAN, objawię mu się w widzeniu, będę mówił do niego we śnie. 004 NUM 012 007 Lecz nie tak jest z moim sługą Mojżeszem, który [jest] wierny w całym moim domu. 004 NUM 012 008 Z ust do ust mówię do niego, jawnie, a nie w zagadkach; on ogląda postać PANA. Dlaczego nie baliście się mówić [źle] przeciwko memu słudze Mojżeszowi? 004 NUM 012 009 I zapłonął gniew PANA przeciwko nim, i odszedł. 004 NUM 012 010 Obłok także odstąpił znad namiotu i oto Miriam stała się trędowata, [biała] jak śnieg. Gdy Aaron spojrzał na Miriam, oto była trędowata. 004 NUM 012 011 Wtedy Aaron powiedział do Mojżesza: Ach, mój panie! Proszę, nie poczytaj nam tego grzechu, że głupio postąpiliśmy i zgrzeszyliśmy. 004 NUM 012 012 Niech ona nie będzie jak martwy [płód], którego ciało jest już na wpół rozłożone, gdy wychodzi z łona swojej matki. 004 NUM 012 013 Wtedy Mojżesz zawołał do PANA: Boże, proszę, uzdrów ją teraz. 004 NUM 012 014 I PAN odpowiedział Mojżeszowi: Gdyby jej ojciec plunął jej w twarz, czyż nie musiałaby się wstydzić przez siedem dni? Niech przez siedem dni będzie wyłączona z obozu, a potem zostanie przyjęta. 004 NUM 012 015 I Miriam została wyłączona z obozu na siedem dni. Lud jednak nie wyruszył, póki Miriam nie została przyjęta. 004 NUM 012 016 Potem lud wyruszył z Chaserot i rozbił obóz na pustyni Paran. 004 NUM 013 001 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 013 002 Wyślij mężczyzn, aby wyszpiegowali ziemię Kanaan, którą daję synom Izraela. Z każdego pokolenia [ich ojców] wyślecie po jednym mężczyźnie; tych, którzy są wśród nich wodzami. 004 NUM 013 003 Wysłał ich więc Mojżesz z pustyni Paran, zgodnie z rozkazem PANA. Wszyscy ci mężczyźni byli naczelnikami wśród synów Izraela. 004 NUM 013 004 A oto są ich imiona: z pokolenia Rubena – Szamua, syn Zakkura. 004 NUM 013 005 Z pokolenia Symeona – Szafat, syn Choriego. 004 NUM 013 006 Z pokolenia Judy – Kaleb, syn Jefunnego. 004 NUM 013 007 Z pokolenia Issachara – Jigal, syn Józefa. 004 NUM 013 008 Z pokolenia Efraima – Ozeasz, syn Nuna. 004 NUM 013 009 Z pokolenia Beniamina – Palti, syn Rafua. 004 NUM 013 010 Z pokolenia Zebulona – Gaddiel, syn Sodiego. 004 NUM 013 011 Z pokolenia Józefa, to jest z potomstwa Manassesa – Gaddi, syn Susiego. 004 NUM 013 012 Z pokolenia Dana – Ammiel, syn Gemalliego. 004 NUM 013 013 Z pokolenia Aszera – Setur, syn Mikaela. 004 NUM 013 014 Z pokolenia Neftalego – Nachbi, syn Wafsiego. 004 NUM 013 015 Z pokolenia Gada – Geuel, syn Makiego. 004 NUM 013 016 To są imiona mężczyzn, których Mojżesz wysłał, aby wyszpiegowali ziemię. A Ozeaszowi, synowi Nuna, nadał imię Jozue. 004 NUM 013 017 A gdy Mojżesz wysłał ich, aby wyszpiegowali ziemię Kanaan, powiedział do nich: Idźcie w tę stronę, na południe, i wejdźcie na górę; 004 NUM 013 018 I obejrzyjcie ziemię, jaka ona jest, oraz lud, który w niej mieszka, czy jest silny, czy słaby, czy jest ich mało, czy wielu. 004 NUM 013 019 I jaka [jest] ziemia, w której mieszkają: czy jest dobra, czy zła. I jakie są miasta, w których mieszkają: czy to są obozowiska, czy warownie. 004 NUM 013 020 I jaka jest ziemia: czy urodzajna, czy jałowa; czy są na niej drzewa, czy nie. Bądźcie odważni i przynieście nam z owocu tamtej ziemi. A był to czas dojrzewania winogron. 004 NUM 013 021 Poszli więc i wyszpiegowali ziemię, od pustyni Syn aż do Rechob, którędy wchodzi się do Chamat. 004 NUM 013 022 A kierując się na południe, dotarli do Hebronu, gdzie byli Achiman, Szeszaj i Talmaj, synowie Anaka; a Hebron zbudowano siedem lat przed Soan w Egipcie. 004 NUM 013 023 Potem przybyli do potoku Eszkol i ucięli tam gałąź z jedną kiścią winogron, i nieśli ją we dwóch na drążku; [wzięli] też jabłka granatu i figi. 004 NUM 013 024 I nazwano to miejsce potokiem Eszkol od winogrona, które synowie Izraela tam ucięli. 004 NUM 013 025 I po czterdziestu dniach wrócili z wyszpiegowania ziemi. 004 NUM 013 026 A kiedy wrócili, przyszli do Mojżesza, Aarona i całego zgromadzenia synów Izraela na pustynię Paran, do Kadesz; zdali sprawę im oraz całemu zgromadzeniu, pokazali im też owoce tej ziemi. 004 NUM 013 027 I opowiedzieli mu: Przyszliśmy do ziemi, do której nas wysłałeś. Ona rzeczywiście opływa mlekiem i miodem, a to są jej owoce; 004 NUM 013 028 Tylko że lud, który mieszka w tej ziemi, jest silny, a miasta są obwarowane i bardzo wielkie; widzieliśmy tam również synów Anaka. 004 NUM 013 029 Amalekici mieszkają w południowej części ziemi, a Chetyci, Jebusyci, Amoryci mieszkają w górach; Kananejczycy zaś mieszkają nad morzem i nad brzegiem Jordanu. 004 NUM 013 030 Wtedy Kaleb uspokajał lud szemrzący przeciw Mojżeszowi i mówił: Pójdźmy i posiądźmy ziemię, bo zdołamy ją podbić. 004 NUM 013 031 Lecz mężczyźni, którzy z nim poszli, powiedzieli: Nie możemy wyruszyć przeciw tamtemu ludowi, bo jest silniejszy od nas. 004 NUM 013 032 I rozpuścili wśród synów Izraela złą wieść o ziemi, którą wyszpiegowali, mówiąc: Ziemia, przez którą przeszliśmy, aby ją zbadać, jest ziemią, która pożera swoich mieszkańców, a wszyscy ludzie, których w niej widzieliśmy, to ludzie wysokiego wzrostu. 004 NUM 013 033 Tam też widzieliśmy olbrzymów, synów Anaka, pochodzących od olbrzymów. [Przy nich] wydaliśmy się sobie jak szarańcza, takimi też byliśmy w ich oczach. 004 NUM 014 001 Wtedy całe zgromadzenie podniosło donośny lament i lud płakał tej nocy. 004 NUM 014 002 I wszyscy synowie Izraela szemrali przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi; i całe zgromadzenie mówiło do nich: Obyśmy pomarli w ziemi Egiptu albo na tej pustyni! 004 NUM 014 003 Po co PAN prowadzi nas do tej ziemi? Abyśmy padli od miecza? Aby nasze żony i dzieci stały się łupem? Czy nie lepiej nam wrócić do Egiptu? 004 NUM 014 004 I mówili między sobą: Ustanówmy sobie wodza i wróćmy do Egiptu. 004 NUM 014 005 Wtedy Mojżesz i Aaron upadli na twarz przed całym zgromadzeniem synów Izraela. 004 NUM 014 006 A Jozue, syn Nuna, i Kaleb, syn Jefunnego, [którzy] byli wśród tych, co wyszpiegowali ziemię, rozdarli swoje szaty; 004 NUM 014 007 I powiedzieli do całego zgromadzenia synów Izraela: Ziemia, przez którą przeszliśmy, aby ją wyszpiegować, jest ziemią bardzo dobrą. 004 NUM 014 008 Jeśli PAN upodoba nas sobie, to wprowadzi nas do tej ziemi i da ją nam – tę ziemię, która opływa mlekiem i miodem. 004 NUM 014 009 Tylko nie buntujcie się przeciwko PANU ani nie bójcie się ludu tej ziemi, bo będą naszym chlebem; ich obrona odwróciła się od nich, a PAN jest z nami. Nie bójcie się ich. 004 NUM 014 010 I całe zgromadzenie mówiło, aby ich ukamienować; ale chwała PANA ukazała się wszystkim synom Izraela nad Namiotem Zgromadzenia. 004 NUM 014 011 I PAN powiedział do Mojżesza: Jak długo ten lud będzie mnie drażnić? Jak długo nie będzie mi wierzyć pomimo tych wszystkich znaków, które wśród nich uczyniłem? 004 NUM 014 012 Uderzę ich zarazą i wydziedziczę, a ciebie uczynię narodem większym i silniejszym niż oni. 004 NUM 014 013 Lecz Mojżesz powiedział do PANA: Usłyszą [o tym] Egipcjanie, spośród których wyprowadziłeś ten lud swoją mocą; 004 NUM 014 014 I opowiedzą o tym obywatelom tej ziemi. [Gdyż] słyszeli, że ty, PANIE, jesteś pośród tego ludu, że ty, PANIE, bywasz widziany twarzą w twarz, że twój obłok stoi nad nimi i że kroczysz przed nimi w słupie obłoku za dnia, a w słupie ognia w nocy. 004 NUM 014 015 Gdybyś więc zabił ten lud jak jednego człowieka, to narody, które słyszały o twojej sławie, mówiłyby tak: 004 NUM 014 016 Ponieważ PAN nie mógł wprowadzić tego ludu do ziemi, którą im przysiągł, to zabił ich na pustyni. 004 NUM 014 017 Teraz więc proszę, niech się okaże wielka moc mojego PANA, jak powiedziałeś: 004 NUM 014 018 PAN nierychły do gniewu i [pełen] wielkiego miłosierdzia, przebaczający nieprawość i przestępstwo, który nie uniewinnia winnego, lecz nawiedza nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia. 004 NUM 014 019 Przebacz, proszę, nieprawość twego ludu według wielkości twego miłosierdzia, tak jak przebaczałeś temu ludowi od Egiptu aż dotąd. 004 NUM 014 020 Wtedy PAN powiedział: Przebaczyłem według twego słowa. 004 NUM 014 021 Ale jak żyję i [jak] cała ziemia jest napełniona chwałą PANA; 004 NUM 014 022 Tak wszyscy, którzy widzieli moją chwałę i moje znaki, które czyniłem w Egipcie i na pustyni, a wystawiali mnie na próbę już dziesięciokrotnie i nie słuchali mego głosu; 004 NUM 014 023 Nie zobaczą tej ziemi, którą przysiągłem ich ojcom, a żaden z tych, którzy mnie rozdrażnili, nie zobaczy jej. 004 NUM 014 024 Ale mojego sługę Kaleba za to, że był w nim inny duch i trwał całkowicie przy mnie, wprowadzę do ziemi, do której wszedł, a jego potomstwo ją odziedziczy. 004 NUM 014 025 A ponieważ Amalekici i Kananejczycy mieszkają w dolinie, [to] jutro zawróćcie i wyruszcie na pustynię, w kierunku Morza Czerwonego. 004 NUM 014 026 Ponadto PAN powiedział do Mojżesza i Aarona: 004 NUM 014 027 Jak długo mam znosić ten zły lud, który szemrze przeciwko mnie? Słyszałem szemrania synów Izraela, jakie mówią przeciwko mnie. 004 NUM 014 028 Powiedz im: Jak żyję, mówi PAN, uczynię wam, jak mówiliście do moich uszu. 004 NUM 014 029 Na tej pustyni legną wasze trupy i wszyscy spisani wśród was, w pełnej liczbie, od dwudziestu lat wzwyż, którzy szemraliście przeciwko mnie; 004 NUM 014 030 Nie wejdziecie do tej ziemi, którą przysiągłem dać wam na mieszkanie, z wyjątkiem Kaleba, syna Jefunnego, i Jozuego, syna Nuna; 004 NUM 014 031 A wasze dzieci, o których mówiliście, że staną się łupem, te wprowadzę i one zobaczą ziemię, którą wy wzgardziliście. 004 NUM 014 032 Wasze trupy zaś legną na tej pustyni; 004 NUM 014 033 A wasi synowie będą się tułali po tej pustyni przez czterdzieści lat i poniosą [karę] za wasze cudzołóstwa, aż wasze trupy zniszczeją na pustyni. 004 NUM 014 034 Według liczby dni, w ciągu których wyszpiegowaliście ziemię, [to znaczy] czterdzieści dni, dzień za rok, będziecie ponosić [karę] za wasze nieprawości przez czterdzieści lat i poznacie [pomstę] za odstąpienie ode mnie. 004 NUM 014 035 Ja, PAN, powiedziałem, że tak postąpię z całym tym niegodziwym zgromadzeniem, które się zmówiło przeciwko mnie; na tej pustyni zginą i tu pomrą. 004 NUM 014 036 Wtedy mężczyźni, których Mojżesz wysłał na wyszpiegowanie ziemi, a po powrocie pobudzili całe zgromadzenie do szemrania przeciwko niemu, rozpuszczając złą wieść o tej ziemi; 004 NUM 014 037 Ci mężczyźni, którzy rozpowiadali złą wieść o ziemi, pomarli przed PANEM wskutek plagi. 004 NUM 014 038 Lecz Jozue, syn Nuna, i Kaleb, syn Jefunnego, pozostali żywi spośród tych mężczyzn, którzy poszli wyszpiegować ziemię. 004 NUM 014 039 I Mojżesz powtórzył te słowa wszystkim synom Izraela, i lud bardzo płakał. 004 NUM 014 040 Wstali więc wcześnie rano, wstąpili na szczyt góry i powiedzieli: Oto jesteśmy, pójdziemy na to miejsce, o którym PAN nam powiedział, bo zgrzeszyliśmy. 004 NUM 014 041 Lecz Mojżesz powiedział im: Dlaczego przekraczacie słowo PANA? To się wam nie uda. 004 NUM 014 042 Nie wyruszajcie, ponieważ nie ma PANA wśród was, abyście nie zostali pobici przez waszych wrogów. 004 NUM 014 043 Gdyż Amalekici i Kananejczycy są [tam] przed wami i polegniecie od miecza. Ponieważ odwróciliście się od PANA, to PAN nie będzie z wami. 004 NUM 014 044 Oni jednak uparli się, by wejść na szczyt góry. Lecz arka przymierza PANA i Mojżesz nie oddalili się z obozu. 004 NUM 014 045 Wtedy Amalekici i Kananejczycy mieszkający na tej górze zstąpili, pobili ich i ścigali aż do Chormy. 004 NUM 015 001 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 015 002 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Gdy przyjdziecie do ziemi waszego mieszkania, którą wam daję; 004 NUM 015 003 I będziecie chcieli złożyć PANU ofiarę spalaną na całopalenie, ofiarę bądź poślubioną, bądź dobrowolną lub też w wasze uroczyste święta, aby złożyć PANU miłą woń z wołów albo z owiec; 004 NUM 015 004 To niech składający PANU ofiarę złoży na ofiarę pokarmową dziesiątą część efy mąki pszennej zmieszanej z czwartą częścią hinu oliwy. 004 NUM 015 005 A czwartą część hinu wina na ofiarę z płynów przygotujesz przy całopaleniu lub innej ofierze na każde jagnię. 004 NUM 015 006 Przy baranie zaś złożysz na ofiarę pokarmową dwie dziesiąte efy mąki pszennej zmieszanej z trzecią częścią hinu oliwy. 004 NUM 015 007 A na ofiarę z płynów złożysz jedną trzecią hinu wina jako miłą woń dla PANA. 004 NUM 015 008 Gdy zaś będziesz składał cielca na ofiarę całopalną lub na ofiarę wypełnienia ślubu albo na ofiarę pojednawczą dla PANA; 004 NUM 015 009 Wtedy wraz z cielcem złożysz na ofiarę pokarmową trzy dziesiąte efy mąki pszennej zmieszanej z połową hinu oliwy. 004 NUM 015 010 Na ofiarę pokarmową złożysz też połowę hinu wina, na ofiarę spalaną [jako] miłą woń dla PANA. 004 NUM 015 011 Tak należy postąpić przy każdym wole, przy każdym baranie, jagnięciu lub koźlęciu. 004 NUM 015 012 Według liczby, którą składacie, tak uczynicie z każdą ich sztuką według ich liczby. 004 NUM 015 013 Każdy rodowity mieszkaniec postąpi w ten sposób, gdy będzie składał ofiarę spalaną jako miłą woń dla PANA. 004 NUM 015 014 A jeśli obcy gości u was lub mieszka z wami od pokoleń i będzie chciał złożyć ofiarę spalaną jako miłą woń dla PANA, uczyni to tak, jak [wy] czynicie. 004 NUM 015 015 Będzie jedna ustawa dla was i dla przybysza, który mieszka [wśród was]; będzie to ustawa wieczysta przez wszystkie wasze pokolenia. Przybysz będzie przed PANEM tak jak wy. 004 NUM 015 016 Będzie jedno prawo i jeden sąd dla was i przybysza, który mieszka wśród was. 004 NUM 015 017 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 015 018 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Gdy wejdziecie do ziemi, do której was wprowadzę; 004 NUM 015 019 A będziecie jeść chleb tej ziemi, to złożycie PANU ofiarę wzniesienia. 004 NUM 015 020 Złożycie jako ofiarę wzniesienia placek z pierwocin waszych ciast; złożycie go tak jak ofiarę wzniesienia z klepiska. 004 NUM 015 021 Będziecie składać PANU ofiarę wzniesienia z pierwocin waszych ciast przez wszystkie wasze pokolenia. 004 NUM 015 022 A gdybyście zbłądzili i nie wypełnili wszystkich tych przykazań, które PAN nadał przez Mojżesza; 004 NUM 015 023 Tego wszystkiego, co PAN wam rozkazał przez Mojżesza, od tego dnia, w którym PAN to nakazał, i potem przez wszystkie wasze pokolenia; 004 NUM 015 024 Jeśli popełniono ten błąd nieświadomie przez zgromadzenia, to całe zgromadzenie złoży jednego młodego cielca na całopalenie, na miłą woń dla PANA, wraz z jego ofiarą pokarmową i ofiarą z płynów według zwyczaju, oraz jednego kozła ze stada na ofiarę za grzech. 004 NUM 015 025 I kapłan dokona przebłagania za całe zgromadzenie synów Izraela, i będzie im przebaczone, gdyż stało się [to] nieświadomie. A oni przyniosą PANU swoją ofiarę na ofiarę spalaną i swoją ofiarę za grzech przed PANEM za swój błąd. 004 NUM 015 026 I będzie przebaczone całemu zgromadzeniu synów Izraela i przybyszowi, który mieszka pośród nich, ponieważ cały lud popełnił to nieświadomie. 004 NUM 015 027 A jeśli tylko jedna osoba zgrzeszy nieświadomie, wtedy przyniesie roczną kozę na ofiarę za grzech; 004 NUM 015 028 I kapłan dokona przebłagania za człowieka, który zbłądził, grzesząc wobec PANA nieświadomie; dokona za niego przebłagania i będzie mu przebaczone. 004 NUM 015 029 Będzie jedno prawo dla tego, który grzeszy nieświadomie, zarówno dla rodowitego mieszkańca wśród synów Izraela, jak i dla przybysza, który mieszka pośród nich. 004 NUM 015 030 Lecz człowiek, który bezczelnie zgrzeszy świadomie, zarówno rodowity mieszkaniec, jak i przybysz, znieważa PANA; człowiek ten zostanie wykluczony spośród swego ludu. 004 NUM 015 031 Wzgardził bowiem słowem PANA i złamał jego przykazanie; taki człowiek musi zostać wykluczony; na nim [ciąży] jego nieprawość. 004 NUM 015 032 A gdy synowie Izraela byli na pustyni, spotkali człowieka zbierającego drwa w dzień szabatu. 004 NUM 015 033 I ci, którzy go spotkali zbierającego drwa, przyprowadzili go do Mojżesza i Aarona, i do całego zgromadzenia. 004 NUM 015 034 I osadzili go pod strażą, bo jeszcze im nie oznajmiono, jak należy z takim postąpić. 004 NUM 015 035 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Ten człowiek musi ponieść śmierć; niech całe zgromadzenie go ukamienuje poza obozem. 004 NUM 015 036 Całe zgromadzenie wyprowadziło go poza obóz i ukamienowało, i umarł, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 004 NUM 015 037 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 015 038 Przemów do synów Izraela i powiedz im, aby robili sobie frędzle na skrajach swoich szat przez wszystkie pokolenia, a do frędzli niech przyprawią sznurek z błękitnej [tkaniny]. 004 NUM 015 039 I będziecie mieć te frędzle, żebyście na nie spoglądali i przypominali sobie wszystkie przykazania PANA, aby je wypełnić, a nie podążali za własnym sercem i własnymi oczami, za którymi idąc, cudzołożylibyście; 004 NUM 015 040 Abyście pamiętali i wypełniali wszystkie moje przykazania, i byli święci dla waszego Boga. 004 NUM 015 041 Ja [jestem] PAN, wasz Bóg, który was wyprowadził z ziemi Egiptu, aby być waszym Bogiem. Ja [jestem] PAN, wasz Bóg. 004 NUM 016 001 Wtedy Korach, syn Ishara, syna Kehata, syna Lewiego, oraz Datan i Abiram, synowie Eliaba, i On, syn Peleta, synowie Rubena, wzięli ludzi; 004 NUM 016 002 I powstali przeciw Mojżeszowi, a [wraz z nimi] dwustu pięćdziesięciu mężczyzn spośród synów Izraela, naczelników zgromadzenia powołanych do rady, ludzi poważanych. 004 NUM 016 003 Zebrali się oni przeciw Mojżeszowi i Aaronowi i powiedzieli do nich: [Bierzecie] zbyt dużo na siebie! Przecież całe to zgromadzenie, wszyscy oni są święci i wśród nich [jest] PAN. Dlaczego więc wynosicie się ponad zgromadzenie PANA? 004 NUM 016 004 Gdy Mojżesz to usłyszał, upadł na twarz; 004 NUM 016 005 I powiedział do Koracha i do całej jego gromady: Jutro rano PAN pokaże, [kto jest] jego, kto jest święty i może zbliżyć się do niego. Kogo bowiem wybrał, temu pozwoli zbliżyć się do siebie. 004 NUM 016 006 Tak [więc] uczynicie: Weźcie sobie kadzielnice, ty, Korach i cała twoja gromada. 004 NUM 016 007 I włóżcie w nie ogień, i jutro umieśćcie w nich kadzidło przed PANEM; a ten człowiek, którego PAN wybierze, [będzie] święty. [Bierzecie] zbyt dużo na siebie, synowie Lewiego. 004 NUM 016 008 I powiedział Mojżesz do Koracha: Słuchajcie, proszę, synowie Lewiego; 004 NUM 016 009 Czy wam to mało, że Bóg Izraela oddzielił was od zgromadzenia Izraela, aby zbliżyć was do siebie, abyście pełnili służbę w przybytku PANA i abyście stali przed zgromadzeniem, i mu służyli? 004 NUM 016 010 I ciebie, a wraz z tobą wszystkich twoich braci, synów Lewiego, zbliżył do siebie, a wy jeszcze zabiegacie o kapłaństwo? 004 NUM 016 011 Dlatego ty i cała twoja gromada zbuntowaliście się przeciw PANU, bo kim jest Aaron, że szemracie przeciw niemu? 004 NUM 016 012 Wtedy Mojżesz kazał przywołać Datana i Abirama, synów Eliaba, lecz oni odpowiedzieli: Nie przyjdziemy. 004 NUM 016 013 Nie dość, że nas wyprowadziłeś z ziemi opływającej mlekiem i miodem, aby nas uśmiercić na tej pustyni, to jeszcze chcesz obwołać się naszym władcą? 004 NUM 016 014 Ponadto nie wprowadziłeś nas do ziemi opływającej mlekiem i miodem ani nie dałeś nam w dziedzictwo pól i winnic. Czy chcesz tym mężczyznom wyłupić oczy? Nie przyjdziemy. 004 NUM 016 015 Wtedy Mojżesz bardzo się rozgniewał i powiedział do PANA: Nie zważaj na ich ofiarę. Nie wziąłem od nich żadnego osła ani też nikogo z nich nie skrzywdziłem. 004 NUM 016 016 Potem Mojżesz powiedział do Koracha: Ty i cała twoja gromada stawcie się jutro przed PANEM; ty, oni i Aaron: 004 NUM 016 017 Każdy z was niech weźmie swoją kadzielnicę i nałoży w nią kadzidła, i niech każdy przyniesie przed PANA swoją kadzielnicę, [razem] dwieście pięćdziesiąt kadzielnic, również ty i Aaron; każdy [przyniesie] swoją kadzielnicę. 004 NUM 016 018 Każdy więc wziął swoją kadzielnicę, włożył w nią ogień, nałożył na niego kadzidła i stanęli u wejścia do Namiotu Zgromadzenia [wraz z] Mojżeszem i Aaronem. 004 NUM 016 019 A Korach zebrał przeciwko nim całe zgromadzenie u wejścia do Namiotu Zgromadzenia i wtedy chwała PANA ukazała się całemu ludowi. 004 NUM 016 020 I PAN powiedział do Mojżesza i Aarona: 004 NUM 016 021 Odłączcie się od tego zgromadzenia, abym [mógł] je w jednej chwili zniszczyć. 004 NUM 016 022 Lecz oni upadli na twarz i powiedzieli: O Boże, Boże duchów wszelkiego ciała! Czy jeśli zgrzeszy jeden człowiek, będziesz się gniewał na całe zgromadzenie? 004 NUM 016 023 PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 016 024 Przemów do zgromadzenia i powiedz im: Oddalcie się od namiotu Koracha, Datana i Abirama. 004 NUM 016 025 Mojżesz wstał więc i podszedł do Datana i Abirama, a za nim poszli starsi Izraela. 004 NUM 016 026 I powiedział do zgromadzenia: Oddalcie się, proszę, od namiotów tych bezbożnych ludzi i nie dotykajcie niczego, co do nich należy, abyście nie zginęli przez wszystkie ich grzechy. 004 NUM 016 027 I oddalili się od namiotów Koracha, Datana i Abirama z każdej strony. Datan zaś i Abiram wyszli i stali u wejścia do swoich namiotów razem ze swoimi żonami, synami i małymi dziećmi. 004 NUM 016 028 Wtedy Mojżesz powiedział: Po tym poznacie, że PAN mnie posłał, abym dokonał wszystkich tych dzieł, i że nic z własnej woli [nie czynię]. 004 NUM 016 029 Jeśli ci ludzie umrą taką śmiercią jak wszyscy ludzie albo zostaną ukarani tak jak inni, to nie PAN mnie posłał. 004 NUM 016 030 Ale jeśli PAN uczyni coś nowego i ziemia otworzy swoją paszczę, i pochłonie ich oraz wszystko, co do nich należy, i żywcem zstąpią do piekła, wtedy poznacie, że ci mężczyźni rozdrażnili PANA. 004 NUM 016 031 Gdy tylko skończył wypowiadać wszystkie te słowa, ziemia rozstąpiła się pod nimi. 004 NUM 016 032 A ziemia otworzyła swoją paszczę, i pochłonęła ich oraz ich domy i wszystkich ludzi, którzy byli przy Korachu, i cały [ich] dobytek. 004 NUM 016 033 I zstąpili oni razem ze wszystkim, co mieli, żywcem do piekła, i ziemia ich okryła; tak zginęli spośród zgromadzenia. 004 NUM 016 034 Wszyscy zaś Izraelici, którzy [stali] wokół nich, uciekli na ich krzyk, bo mówili: By i nas ziemia nie pochłonęła. 004 NUM 016 035 Wyszedł też ogień od PANA i pochłonął tych dwustu pięćdziesięciu mężczyzn, którzy ofiarowali kadzidło. 004 NUM 016 036 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 016 037 Powiedz do Eleazara, syna kapłana Aarona, niech pozbiera kadzielnice z tego pogorzeliska, a ogień niech rozrzuci dalej. Są bowiem poświęcone. 004 NUM 016 038 A kadzielnice tych, którzy zgrzeszyli przeciwko własnym duszom, rozbijcie na blachy na pokrycie ołtarza. Ofiarowali je bowiem przed PANEM, są więc poświęcone. Dlatego będą znakiem dla synów Izraela. 004 NUM 016 039 Pozbierał więc kapłan Eleazar miedziane kadzielnice, w których ofiarowali ci, którzy spłonęli, i rozbito je na blachy na pokrycie ołtarza; 004 NUM 016 040 Na pamiątkę dla synów Izraela, aby żaden obcy, który nie jest z potomstwa Aarona, nie zbliżał się do składania kadzidła przed PANEM i żeby go nie spotkało to, co spotkało Koracha i jego gromady, jak PAN mu powiedział przez Mojżesza. 004 NUM 016 041 A nazajutrz całe zgromadzenie synów Izraela szemrało przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi: Wy spowodowaliście śmierć ludu PANA. 004 NUM 016 042 I gdy zgromadzenie zbierało się przeciw Mojżeszowi i Aaronowi, spojrzeli w stronę Namiotu Zgromadzenia, a oto okrył go obłok i ukazała się chwała PANA. 004 NUM 016 043 Wtedy Mojżesz z Aaronem przyszli przed Namiot Zgromadzenia. 004 NUM 016 044 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 016 045 Wyjdźcie spośród tego zgromadzenia, a zniszczę je w mgnieniu oka; i upadli na twarz. 004 NUM 016 046 Potem Mojżesz powiedział do Aarona: Weź kadzielnicę, włóż w nią ogień z ołtarza, nałóż też kadzidła i pójdź szybko do zgromadzenia, i zrób przebłaganie za nich, bo już wyszedł gniew od PANA i już zaczęła się plaga. 004 NUM 016 047 Aaron wziął więc [kadzielnicę], jak mu rozkazał Mojżesz, i pobiegł w środek zgromadzenia, a oto [już] zaczęła się plaga wśród ludzi; nałożył kadzidła i dokonał przebłagania za lud. 004 NUM 016 048 I Aaron stał między umarłymi i żywymi i plaga została powstrzymana. 004 NUM 016 049 Tych, co umarli od tej plagi, było czternaście tysięcy siedemset, oprócz tych, którzy umarli w związku ze sprawą Koracha. 004 NUM 016 050 Potem Aaron wrócił do Mojżesza przed wejście do Namiotu Zgromadzenia, a plaga została zatrzymana. 004 NUM 017 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 017 002 Mów do synów Izraela i weź od każdego z nich po lasce według domów ich ojców, od wszystkich ich naczelników według domów ich ojców dwanaście lasek, [a] imię każdego napisz na jego lasce. 004 NUM 017 003 A imię Aarona napiszesz na lasce Lewiego, gdyż jedna laska będzie [dla każdego] naczelnika z domu ich ojców. 004 NUM 017 004 I położysz je w Namiocie Zgromadzenia przed Świadectwem, gdzie się z wami spotykam. 004 NUM 017 005 I stanie się tak, że laska tego, kogo wybiorę, zakwitnie; i uśmierzę przed sobą szemrania synów Izraela, jakie kierują przeciwko wam. 004 NUM 017 006 Gdy Mojżesz przekazał to synom Izraela, wszyscy ich naczelnicy oddali mu swoje laski, po jednej lasce od każdego naczelnika z domu swego ojca, razem dwanaście lasek. Wśród ich lasek była też laska Aarona. 004 NUM 017 007 Potem Mojżesz złożył te laski przed PANEM w Namiocie Świadectwa. 004 NUM 017 008 Nazajutrz, gdy Mojżesz przyszedł do Namiotu Świadectwa, oto laska Aarona, z domu Lewiego, zakwitła, wypuściła pączki, wydała kwiat i dojrzałe migdały. 004 NUM 017 009 Wtedy Mojżesz wyniósł wszystkie laski sprzed PANA do wszystkich synów Izraela; a gdy [je] ujrzeli, każdy z nich wziął swoją laskę. 004 NUM 017 010 I PAN powiedział do Mojżesza: Połóż laskę Aarona z powrotem przed Świadectwem, aby była zachowana na znak dla buntowników, a położysz kres ich szemraniu przeciwko mnie, aby nie pomarli. 004 NUM 017 011 I Mojżesz [tak] uczynił; jak PAN mu rozkazał, tak uczynił. 004 NUM 017 012 I synowie Izraela powiedzieli do Mojżesza: Oto umieramy, giniemy, wszyscy giniemy; 004 NUM 017 013 Każdy, kto zbliża się do przybytku PANA, umrze. Czy mamy doszczętnie zginąć? 004 NUM 018 001 Potem PAN powiedział do Aarona: Ty, twoi synowie i dom twego ojca z tobą, odpowiecie za nieprawość świątyni. Ty i twoi synowie z tobą również odpowiecie za nieprawość waszego kapłaństwa. 004 NUM 018 002 A twoim braciom z pokolenia Lewiego, z rodu twego ojca, pozwól do siebie przychodzić, aby dołączyli do ciebie i usługiwali tobie; ty zaś i twoi synowie z tobą [będziecie pełnić służbę] przed Namiotem Świadectwa. 004 NUM 018 003 Oni będą przestrzegać twego nakazu i pełnić straż nad całym namiotem. Nie mogą jednak zbliżać się do sprzętów świątyni i do ołtarza, żeby nie pomarli ani oni, ani wy. 004 NUM 018 004 Przyłączą się do ciebie i będą pełnić straż przy Namiocie Zgromadzenia, przy każdej służbie namiotu. Lecz żaden obcy niech się do was nie zbliża. 004 NUM 018 005 Wy będziecie pełnić straż w świątyni i straż przy ołtarzu, aby już nie spadł gniew na synów Izraela. 004 NUM 018 006 Oto wziąłem waszych braci Lewitów spośród synów Izraela. Oni są wam oddani jako dar dla PANA, aby pełnili służbę w Namiocie Zgromadzenia. 004 NUM 018 007 Ty zaś i twoi synowie z tobą będziecie strzec waszego kapłaństwa przy każdej służbie ołtarza i poza zasłoną, i będziecie służyć. Dałem [wam] urząd waszego kapłaństwa jako dar; obcy, który się zbliży, poniesie śmierć. 004 NUM 018 008 PAN mówił dalej do Aarona: Oto dałem tobie pod straż moje ofiary wzniesione ze wszystkich poświęconych rzeczy synów Izraela. Z powodu namaszczenia dałem je tobie i twoim synom prawem wieczystym. 004 NUM 018 009 To będzie należeć do ciebie z rzeczy najświętszych, które nie zostaną spalone: każda ich ofiara, każda ich ofiara pokarmowa, każda ich ofiara za grzech i każda ich ofiara za przewinienie, które będą mi składać, będą to rzeczy najświętsze dla ciebie i twoich synów. 004 NUM 018 010 W miejscu najświętszym będziesz to jeść; wszyscy mężczyźni będą z tego jedli. Będzie to dla ciebie rzeczą świętą. 004 NUM 018 011 To też [będzie] dla ciebie: ofiara wzniesienia ich darów ze wszystkimi ofiarami kołysania synów Izraela. Daję je tobie, twoim synom i twoim córkom z tobą prawem wieczystym. Każdy czysty w twoim domu będzie je spożywać. 004 NUM 018 012 Wszystko, co najlepsze z oliwy, i wszystko, co najlepsze z wina, oraz zboże, ich pierwociny, które ofiarują PANU, dałem tobie. 004 NUM 018 013 Pierwociny ze wszystkich rzeczy znajdujących się w ich ziemi, które przyniosą PANU, będą twoje. Każdy czysty w twoim domu będzie je spożywać. 004 NUM 018 014 Wszystko, [co] jest poświęcone w Izraelu, będzie twoje. 004 NUM 018 015 Wszystko, co otwiera łono wszelkiego ciała, które przynoszą PANU, zarówno z ludzi, jak i z bydła, będzie twoje; lecz pierworodnego z ludzi wykupisz, także pierworodne z nieczystych zwierząt wykupisz. 004 NUM 018 016 A wykup tego, który ma jeden miesiąc, dasz według twego oszacowania pięć syklów srebra według sykla świątynnego, który [wynosi] dwadzieścia ger. 004 NUM 018 017 Ale pierworodnego z krowy, pierworodnego z owcy lub pierworodnego z kozy nie wykupisz; są one święte. Ich krew wylejesz na ołtarz, a ich tłuszcz zapalisz jako ofiarę spaloną, jako miłą woń dla PANA. 004 NUM 018 018 Ale ich mięso będzie twoje, podobnie jak mostek wzniesienia i prawa łopatka są twoje. 004 NUM 018 019 Wszystkie ofiary wzniesienia z poświęconych rzeczy, które będą przynosić PANU synowie Izraela, daję tobie, twoim synom i twoim córkom z tobą prawem wieczystym. Jest to wieczyste przymierze soli przed PANEM, dla ciebie i twojego potomstwa wraz z tobą. 004 NUM 018 020 Potem PAN powiedział do Aarona: Nie będziesz miał dziedzictwa w ich ziemi i nie będziesz miał żadnego działu wśród nich. Ja jestem twoim działem i twoim dziedzictwem pośród synów Izraela. 004 NUM 018 021 Oto zaś synom Lewiego dałem jako dziedzictwo wszystkie dziesięciny w Izraelu za ich służbę, którą pełnią w Namiocie Zgromadzenia. 004 NUM 018 022 A niech synowie Izraela nie zbliżają się już do Namiotu Zgromadzenia, aby nie obciążyli się grzechem i nie umarli; 004 NUM 018 023 Ale sami Lewici będą pełnić służbę w Namiocie Zgromadzenia i sami poniosą [karę za] swoją nieprawość. [Będzie] to ustawa wieczysta przez wszystkie wasze pokolenia, że Lewici nie będą mieli dziedzictwa pośród synów Izraela. 004 NUM 018 024 Dałem bowiem Lewitom w dziedzictwo dziesięciny synów Izraela, które przynoszą PANU jako ofiarę wzniesienia. Dlatego powiedziałem o nich: Nie będą mieli dziedzictwa pośród synów Izraela. 004 NUM 018 025 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 018 026 Przemów do Lewitów i powiedz im: Gdy przyjmujecie od synów Izraela dziesięciny, które dałem wam od nich jako wasze dziedzictwo, wtedy złożycie PANU [jako] ofiarę wzniesienia dziesiątą część z dziesięciny. 004 NUM 018 027 A wasza ofiara wzniesienia będzie wam poczytana za zboże z klepiska i za obfitość z tłoczni winnej. 004 NUM 018 028 W ten sposób też i wy macie składać PANU ofiarę wzniesienia ze wszystkich waszych dziesięcin, które przyjmujecie od synów Izraela; kapłanowi Aaronowi oddacie z nich ofiarę wzniesienia należną PANU. 004 NUM 018 029 Ze wszystkich waszych darów będziecie składać PANU wszelką ofiarę wzniesienia; ze wszystkiego, co najlepsze, ofiarujcie jego poświęconą część. 004 NUM 018 030 Powiesz im też: Gdy będziecie oddawać z tego, co najlepsze, wtedy będzie to poczytane Lewitom jako plon z klepiska i jako plon z tłoczni winnej. 004 NUM 018 031 I będziecie to jeść na każdym miejscu, wy i wasi domownicy, ponieważ to jest wasza zapłata za waszą służbę w Namiocie Zgromadzenia; 004 NUM 018 032 I nie obciążycie się grzechem za to, gdy będziecie składać, co najlepsze z tego, i nie splugawicie rzeczy poświęconych synów Izraela, i nie umrzecie. 004 NUM 019 001 I PAN powiedział do Mojżesza i Aarona: 004 NUM 019 002 To jest ustawa prawa, którą nadał PAN: Powiedz synom Izraela, aby przyprowadzili do ciebie czerwoną jałówkę, zdrową i bez skazy, na której jeszcze nie było jarzma. 004 NUM 019 003 Oddacie ją kapłanowi Eleazarowi, który ją wyprowadzi poza obóz, i zostanie przed nim zabita. 004 NUM 019 004 A kapłan Eleazar weźmie nieco z jej krwi na swój palec i pokropi nią siedem razy na wprost przed Namiotem Zgromadzenia. 004 NUM 019 005 Potem każe spalić jałówkę na swoich oczach: spali jej skórę, mięso, krew wraz z jej odchodami. 004 NUM 019 006 I kapłan weźmie drewno cedrowe, hizop i karmazyn i wrzuci to do ognia, w którym płonie jałówka. 004 NUM 019 007 Wtedy kapłan wypierze swoje szaty i umyje swoje ciało wodą; potem wejdzie do obozu i będzie nieczysty do wieczora. 004 NUM 019 008 Również ten, który ją będzie palić, wypierze swoje szaty w wodzie i umyje swoje ciało wodą, i będzie nieczysty do wieczora. 004 NUM 019 009 Człowiek czysty zbierze popiół tej jałówki i złoży go poza obozem na miejscu czystym; będzie on przechowywany dla zgromadzenia synów Izraela do wody oczyszczenia; jest to ofiara za grzech. 004 NUM 019 010 Ten, który zbierał popiół jałówki, wypierze swoje szaty i będzie nieczysty do wieczora. Będzie to ustawa wieczysta dla synów Izraela i dla przybysza mieszkającego wśród was. 004 NUM 019 011 Kto dotknie jakiegokolwiek ludzkiego trupa, będzie nieczysty przez siedem dni. 004 NUM 019 012 Taki oczyści się tą [wodą] w trzecim i siódmym dniu i będzie czysty. Jeśli jednak nie oczyści się w trzecim i siódmym dniu, będzie nieczysty. 004 NUM 019 013 Kto dotknie zwłok człowieka zmarłego, a nie oczyści się, ten zanieczyści przybytek PANA; ta dusza będzie wykluczona z Izraela. Człowiek ten nie został bowiem pokropiony wodą oczyszczenia; będzie nieczysty, a jego nieczystość pozostanie na nim. 004 NUM 019 014 Taka [jest] ustawa, gdy człowiek umrze w namiocie: ktokolwiek wejdzie do tego namiotu i cokolwiek [znajduje się] w tym namiocie będzie nieczyste przez siedem dni. 004 NUM 019 015 Każde naczynie odkryte, które nie ma przymocowanej pokrywy, będzie nieczyste. 004 NUM 019 016 Kto dotknie na polu zabitego mieczem lub umarłego, lub kości ludzkich, lub grobu będzie nieczysty przez siedem dni. 004 NUM 019 017 Wezmą dla [tego] nieczystego nieco popiołu [jałówki] spalonej za grzech i na to wleją do naczynia źródlanej wody. 004 NUM 019 018 Człowiek czysty weźmie hizop, zmoczy go w tej wodzie i pokropi namiot oraz wszystkie naczynia i wszystkich ludzi, którzy tam byli, także tego, który dotknął kości lub zabitego, lub zmarłego, lub grobu. 004 NUM 019 019 [Człowiek] czysty pokropi nieczystego w trzecim i siódmym dniu, a gdy go oczyści w siódmym dniu, wypierze on swoje szaty i umyje się wodą, i wieczorem będzie czysty. 004 NUM 019 020 A człowiek, który stał się nieczysty, a nie oczyścił się, zostanie wykluczony spośród zgromadzenia, gdyż ta dusza zbezcześciła świątynię PANA. Człowiek ten nie został pokropiony wodą oczyszczenia i jest nieczysty. 004 NUM 019 021 Będzie to dla nich ustawą wieczystą: kto skrapia wodą oczyszczenia, wypierze swoje szaty, a kto dotknie tej wody oczyszczenia, będzie nieczysty do wieczora. 004 NUM 019 022 Czegokolwiek dotknie nieczysty, będzie nieczyste; również człowiek, który [tego] dotknie, będzie nieczysty do wieczora. 004 NUM 020 001 I przyszło całe zgromadzenie synów Izraela na pustynię Syn w pierwszym miesiącu. I lud zamieszkał w Kadesz. Tam umarła Miriam i tam została pogrzebana. 004 NUM 020 002 A gdy zabrakło wody dla ludu, zebrali się przeciw Mojżeszowi i Aaronowi. 004 NUM 020 003 Lud spierał się z Mojżeszem, mówiąc: Obyśmy umarli, gdy nasi bracia umarli przed PANEM. 004 NUM 020 004 Dlaczego przyprowadziliście to zgromadzenie PANA na tę pustynię, abyśmy tu pomarli wraz z naszym bydłem? 004 NUM 020 005 Po co wyprowadziliście nas z Egiptu, aby nas wprowadzić na to złe miejsce; na miejsce, w którym nie ma ani zboża, ani fig, ani winogron, ani jabłek granatu, nie ma nawet wody do picia? 004 NUM 020 006 Wtedy Mojżesz i Aaron przeszli sprzed ludu przed wejście do Namiotu Zgromadzenia i upadli na twarze. A chwała PANA ukazała się im. 004 NUM 020 007 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 020 008 Weź laskę, zgromadźcie [cały] lud, ty i twój brat Aaron, i przemówcie na ich oczach do tej skały, a ona wyda z siebie wodę; wydobędziesz dla nich wodę ze skały i dasz pić całemu zgromadzeniu oraz ich zwierzętom. 004 NUM 020 009 Wziął więc Mojżesz laskę sprzed oblicza PANA, tak jak mu rozkazał. 004 NUM 020 010 I Mojżesz z Aaronem zgromadzili [cały] lud przed skałą, i [Mojżesz] mówił do nich: Słuchajcie teraz, buntownicy! Czy z tej skały mamy wyprowadzić dla was wodę? 004 NUM 020 011 Następnie Mojżesz podniósł rękę i uderzył swoją laską dwa razy w skałę. Wtedy wypłynęła obficie woda i napiło się zgromadzenie oraz jego bydło. 004 NUM 020 012 I PAN powiedział do Mojżesza i Aarona: Ponieważ nie uwierzyliście mi, by mnie uświęcić na oczach synów Izraela, dlatego nie wprowadzicie tego zgromadzenia do ziemi, którą im daję. 004 NUM 020 013 To są wody Meriba, gdzie synowie Izraela spierali się z PANEM i został uświęcony w nich. 004 NUM 020 014 Potem Mojżesz wysłał z Kadesz posłańców do króla Edomu, [mówiąc]: Tak mówi twój brat Izrael: Ty znasz całą udrękę, która nas spotkała; 004 NUM 020 015 Jak nasi ojcowie zstąpili do Egiptu i mieszkaliśmy w Egipcie wiele lat; i Egipcjanie dręczyli nas i naszych ojców; 004 NUM 020 016 I wołaliśmy do PANA, a wysłuchał naszego głosu i posłał Anioła, i wyprowadził nas z Egiptu. [Teraz] jesteśmy w Kadesz, w mieście przy twojej granicy. 004 NUM 020 017 Pozwól nam, proszę, przejść przez twoją ziemię; nie pójdziemy przez pola ani przez winnice i nie będziemy pić wód ze studni. Pójdziemy drogą królewską, nie zboczymy ani w prawo, ani w lewo, dopóki nie przejdziemy twoich granic. 004 NUM 020 018 Edom odpowiedział mu: Nie przejdziesz przez moją ziemię, bo inaczej wyjdę przeciwko tobie z mieczem. 004 NUM 020 019 I synowie Izraela powiedzieli mu: Pójdziemy główną drogą, a jeśli będziemy pili twoją wodę, my i nasze zwierzęta, zapłacimy za to. Niczego innego [nie żądamy]; tylko przejdziemy pieszo. 004 NUM 020 020 A on odpowiedział: Nie przejdziesz. I Edom wyruszył naprzeciwko nim z licznym ludem i mocną ręką. 004 NUM 020 021 Tak Edom nie pozwolił Izraelowi przejść przez swoje granice. Izrael więc odstąpił od niego. 004 NUM 020 022 I synowie Izraela, całe zgromadzenie, wyruszyli z Kadesz i przyszli do góry Hor. 004 NUM 020 023 I PAN powiedział do Mojżesza i Aarona na górze Hor, na granicy ziemi Edomu: 004 NUM 020 024 Aaron zostanie przyłączony do swego ludu; nie wejdzie bowiem do ziemi, którą dałem synom Izraela, ponieważ sprzeciwiliście się mojemu słowu przy wodach Meriba. 004 NUM 020 025 Weź Aarona i jego syna Eleazara i przyprowadź ich na górę Hor; 004 NUM 020 026 I zdejmij z Aarona jego szaty, a ubierz w nie jego syna Eleazara. Aaron zaś zostanie przyłączony [do swego ludu] i tam umrze. 004 NUM 020 027 I Mojżesz uczynił tak, jak PAN rozkazał; i wstąpili na górę Hor na oczach całego zgromadzenia. 004 NUM 020 028 Mojżesz zdjął z Aarona jego szaty i ubrał w nie jego syna Eleazara. Aaron umarł tam na wierzchu góry, a Mojżesz i Eleazar zeszli z góry. 004 NUM 020 029 Gdy całe zgromadzenie zobaczyło, że Aaron nie żyje, opłakiwał Aarona cały dom Izraela przez trzydzieści dni. 004 NUM 021 001 A gdy król Aradu, Kananejczyk, który mieszkał na południu, usłyszał, że Izrael nadciąga drogą, którą [przeszli] szpiedzy, stoczył walkę z Izraelem i wziął jeńców. 004 NUM 021 002 Wtedy Izrael złożył PANU ślub, mówiąc: Jeśli wydasz ten lud w moje ręce, całkowicie zniszczę ich miasta. 004 NUM 021 003 I PAN wysłuchał głosu Izraela, i wydał mu Kananejczyków. Całkowicie zniszczyli ich oraz ich miasta, a nadano temu miejscu nazwę Chorma. 004 NUM 021 004 Potem wyruszyli od góry Hor w kierunku Morza Czerwonego, aby obejść ziemię Edom. I lud bardzo się zniechęcił w drodze. 004 NUM 021 005 Lud zaczął więc mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: Dlaczego wyprowadziliście nas z Egiptu, abyśmy pomarli na tej pustyni? Bo nie ma chleba ani wody, a nasza dusza obrzydziła sobie ten cienki chleb. 004 NUM 021 006 Zesłał więc PAN na lud węże jadowite, które go kąsały; i pomarło wiele osób z Izraela. 004 NUM 021 007 I lud przyszedł do Mojżesza, i powiedział: Zgrzeszyliśmy przez to, że mówiliśmy przeciw PANU i przeciw tobie. Módl się do PANA, aby oddalił od nas te węże. I Mojżesz modlił się za lud. 004 NUM 021 008 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Wykonaj jadowitego węża i umieść go na drzewcu. I stanie się tak, że każdy ukąszony, kiedy spojrzy na niego, będzie żył. 004 NUM 021 009 Mojżesz wykonał więc węża miedzianego i umieścił go na drzewcu; gdy wąż kogoś ukąsił, a ten spojrzał na węża miedzianego, pozostawał przy życiu. 004 NUM 021 010 I wyruszyli synowie Izraela, i rozbili obóz w Obot. 004 NUM 021 011 A z Obot wyruszyli i rozbili obóz w Ijje-Haabarim na pustyni, która leży naprzeciw Moabu ku wschodowi słońca. 004 NUM 021 012 Stamtąd wyruszyli i rozbili obóz nad potokiem Zered. 004 NUM 021 013 Stamtąd wyruszyli i rozbili obóz po drugiej stronie [rzeki] Arnon, która wypływa na pustyni od granicy Amorytów; Arnon stanowi bowiem granicę Moabu między Moabitami a Amorytami. 004 NUM 021 014 Dlatego jest powiedziane w księdze wojen PANA: Jak uczynił w Morzu Czerwonym i w potokach Arnonu; 004 NUM 021 015 U ujścia tych potoków, które ciągnie się ku osadzie Ar i przylega do granicy Moabu. 004 NUM 021 016 Stamtąd udali się do Beer; to jest ta studnia, o której PAN powiedział do Mojżesza: Zgromadź lud, a dam mu wody. 004 NUM 021 017 Wtedy Izrael śpiewał tę pieśń: Wzbierz studnio! Śpiewajcie o niej. 004 NUM 021 018 To studnia, którą wykopali naczelnicy; wykopali ją dostojnicy ludu wraz z prawodawcą swoimi laskami. A z tej pustyni [poszli] do Mattany; 004 NUM 021 019 A z Mattany do Nahalielu, a z Nahalielu do Bamot; 004 NUM 021 020 A z Bamot do kotliny, która [jest] w ziemi Moabu, i do szczytu Pizga wznoszącego się nad Jeszimonem. 004 NUM 021 021 I Izrael wysłał posłańców do Sichona, króla Amorytów, mówiąc: 004 NUM 021 022 Pozwól nam przejść przez twoją ziemię; nie pójdziemy ani przez pola, ani przez winnice; nie będziemy pić wód ze studni. Pójdziemy drogą królewską, dopóki nie przejdziemy twoich granic. 004 NUM 021 023 Sichon jednak nie pozwolił Izraelowi przejść przez swoją granicę; Sichon zebrał cały swój lud i wyszedł przeciw Izraelowi na pustynię, a gdy przyszedł do Jahazy, stoczył bitwę z Izraelem. 004 NUM 021 024 I Izrael pobił go ostrzem miecza, i wziął w posiadanie jego ziemię od Arnonu do Jabboku, aż do [ziemi] synów Ammona, gdyż granica Ammonitów była silna. 004 NUM 021 025 Wtedy Izrael zdobył wszystkie te miasta i zamieszkał we wszystkich miastach Amorytów, w Cheszbonie i we wszystkich przylegających do niego wsiach. 004 NUM 021 026 Cheszbon był miastem Sichona, króla Amorytów, który walczył z królem Moabu i zabrał mu z rąk całą jego ziemię aż po Arnon. 004 NUM 021 027 Dlatego mówią w przypowieści: Wejdźcie do Cheszbonu i niech się odbuduje, i umocni miasto Sichona. 004 NUM 021 028 Ponieważ ogień wyszedł z Cheszbonu, płomień z miasta Sichona; i pochłonął Ar moabskie oraz wzgórza Arnonu. 004 NUM 021 029 Biada tobie, Moabie! Zginąłeś, ludu Kemosza! Wydał swoich synów na tułaczkę i swoje córki w niewolę Sichonowi, królowi Amorytów. 004 NUM 021 030 Strzelaliśmy do nich, zginął Cheszbon aż po Dibon; a zburzyliśmy [je] aż do Nofach, które [idzie] aż do Medeby. 004 NUM 021 031 Tak to Izrael zamieszkał w ziemi Amorytów. 004 NUM 021 032 Wtedy Mojżesz wysłał [wywiadowców] do Jazer na wyszpiegowanie, a oni zdobyli jego wsie i wypędzili Amorytów, którzy tam [byli]. 004 NUM 021 033 Potem zawrócili i poszli w kierunku Baszanu; tam Og, król Baszanu, wyszedł przeciwko nim, on i cały jego lud, do walki w Edre. 004 NUM 021 034 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Nie bój się go, gdyż wydałem go w twoje ręce wraz z całym jego ludem i ziemią i uczynisz z nim tak, jak uczyniłeś z Sichonem, królem Amorytów, który mieszkał w Cheszbonie. 004 NUM 021 035 I pobili go i jego synów oraz cały jego lud, tak że nikogo z niego nie pozostawili przy życiu, i wzięli w posiadanie jego ziemię. 004 NUM 022 001 Potem synowie Izraela wyruszyli i rozbili obóz na równinach Moabu, z tej strony Jordanu [naprzeciw] Jerycha. 004 NUM 022 002 A Balak, syn Sippora, widział wszystko, co Izrael uczynił Amorytom. 004 NUM 022 003 Wtedy Moab bardzo się zląkł tego ludu, bo był liczny; i zatrwożył się Moab z powodu synów Izraela. 004 NUM 022 004 Powiedział więc Moab do starszych Midianu: Teraz [to] mnóstwo pożre wszystko wokół nas, jak wół pożera trawę na polu. A w tym czasie królem Moabu był Balak, syn Sippora. 004 NUM 022 005 I wysłał posłańców do Balaama, syna Beora, do Petor, które leży nad rzeką ziemi synów jego ludu, aby go wezwać tymi słowy: Oto z Egiptu wyszedł lud, który okrył powierzchnię ziemi i stanął naprzeciwko mnie. 004 NUM 022 006 Dlatego teraz przyjdź, proszę, i przeklnij mi ten lud, bo jest silniejszy ode mnie. Może zdołam go pobić i wypędzić z ziemi, bo wiem, [że] komu błogosławisz, [będzie] błogosławiony, a kogo przeklinasz, będzie przeklęty. 004 NUM 022 007 Wtedy starsi Moabu i starsi Midianu wybrali się w drogę, mając w swych rękach zapłatę za wróżbę. Przyszli do Balaama i przekazali mu słowa Balaka. 004 NUM 022 008 On zaś powiedział do nich: Pozostańcie tu na noc, a dam wam odpowiedź, jaką mi oznajmi PAN. I zostali książęta Moabu u Balaama. 004 NUM 022 009 I przyszedł Bóg do Balaama, i powiedział: Cóż to za ludzie [są] u ciebie? 004 NUM 022 010 Balaam odpowiedział Bogu: Balak, syn Sippora, król Moabu, wysłał [ich] do mnie, [mówiąc]: 004 NUM 022 011 Oto z Egiptu wyszedł lud, który okrył powierzchnię ziemi. Przyjdź więc teraz, przeklnij mi go; może zdołam go pokonać i wypędzić. 004 NUM 022 012 Bóg powiedział do Balaama: Nie idź z nimi i nie przeklnij tego ludu, bo jest on błogosławiony. 004 NUM 022 013 Gdy Balaam wstał rano, powiedział do książąt Balaka: Wracajcie do waszej ziemi, bo PAN nie pozwala mi iść z wami. 004 NUM 022 014 Wstali więc książęta Moabu, przyszli do Balaka i powiedzieli: Balaam nie chciał iść z nami. 004 NUM 022 015 Wtedy Balak ponownie wysłał książąt – liczniejszych i dostojniejszych od pierwszych. 004 NUM 022 016 Przybyli oni do Balaama i powiedzieli mu: Tak mówi Balak, syn Sippora: Nie zwlekaj z przyjściem do mnie; 004 NUM 022 017 Ja bowiem wielce cię uczczę i uczynię wszystko, co mi powiesz, tylko przyjdź, proszę, i przeklnij mi ten lud. 004 NUM 022 018 Balaam odpowiedział sługom Balaka: Choćby Balak dał mi swój dom pełen srebra i złota, nie mógłbym przekroczyć słowa PANA, mego Boga, i uczynić [przeciwko niemu] czegoś małego czy wielkiego. 004 NUM 022 019 Lecz zostańcie tu i wy, proszę, na noc, a dowiem się, co PAN jeszcze będzie do mnie mówił. 004 NUM 022 020 I przyszedł Bóg do Balaama w nocy, i powiedział do niego: Jeśli ci mężczyźni przyjdą, aby cię wezwać, wstań i idź z nimi; uczynisz jednak, co ci rozkażę. 004 NUM 022 021 Wstał więc Balaam rano, osiodłał swoją oślicę i pojechał z książętami Moabu. 004 NUM 022 022 I zapłonął gniew Boga, że on poszedł; i stanął Anioł PANA na drodze jako przeciwnik. On zaś jechał na swojej oślicy i z nim dwaj jego słudzy. 004 NUM 022 023 A [gdy] oślica zobaczyła Anioła PANA stojącego na drodze z obnażonym mieczem w ręku, zboczyła z drogi i poszła w pole. Balaam zaś bił oślicę, aby ją zawrócić na drogę. 004 NUM 022 024 Wtedy Anioł PANA stanął na ścieżce między winnicami, a płot był z jednej i z drugiej strony. 004 NUM 022 025 A gdy oślica zobaczyła Anioła PANA, przyparła do muru i przygniotła do niego nogę Balaama; a on znowu ją bił. 004 NUM 022 026 Potem Anioł PANA poszedł dalej i stanął w ciasnym miejscu, gdzie nie można go było wyminąć ani z prawej, ani z lewej [strony]; 004 NUM 022 027 A gdy oślica zobaczyła Anioła PANA, padła pod Balaamem. Wtedy Balaam bardzo się rozgniewał i bił oślicę kijem. 004 NUM 022 028 Wtedy PAN otworzył usta tej oślicy, a ona powiedziała do Balaama: Cóż ci uczyniłam, że już trzy razy mnie zbiłeś? 004 NUM 022 029 Balaam odpowiedział oślicy: Ponieważ drwisz ze mnie. Gdybym miał miecz w ręku, teraz bym cię zabił. 004 NUM 022 030 Oślica powiedziała do Balaama: Czy nie jestem twoją oślicą, na której jeździsz, odkąd mnie dostałeś aż do dziś? Czy miałam zwyczaj tak tobie czynić? A on odpowiedział: Nie. 004 NUM 022 031 Wówczas PAN otworzył oczy Balaama i zobaczył Anioła PANA stojącego na drodze z obnażonym mieczem w ręku; i pochylił się, i upadł na twarz. 004 NUM 022 032 A Anioł PANA powiedział do niego: Dlaczego zbiłeś swoją oślicę trzy razy? Oto wyszedłem, by się tobie sprzeciwić, bo twoja droga jest przewrotna przede mną; 004 NUM 022 033 A oślica widziała mnie i ustępowała przede mną trzy razy; gdyby nie ustąpiła przede mną, już bym cię teraz zabił, a ją pozostawił przy życiu. 004 NUM 022 034 Balaam powiedział więc do Anioła PANA: Zgrzeszyłem, bo nie wiedziałem, że stanąłeś naprzeciwko mnie na drodze; dlatego teraz, jeśli to ci się nie podoba, zawrócę. 004 NUM 022 035 Lecz Anioł PANA powiedział do Balaama: Jedź z [tymi] ludźmi, ale będziesz mówił tylko to, co tobie powiem. I poszedł Balaam z książętami Balaka. 004 NUM 022 036 A [gdy] Balak usłyszał, że Balaam nadchodzi, wyszedł mu naprzeciw, do pewnego miasta Moabu, które leżało na granicy Arnonu, na końcu granicy. 004 NUM 022 037 I Balak powiedział do Balaama: Czyż nie posłałem do ciebie pilnie, aby cię wezwać? Dlaczego nie przyszedłeś do mnie? Czyż nie potrafię cię uczcić? 004 NUM 022 038 Balaam odpowiedział Balakowi: Oto przybyłem do ciebie. Czy mogę cokolwiek powiedzieć? Będę mówił słowo, które Bóg włoży w moje usta. 004 NUM 022 039 Poszedł więc Balaam z Balakiem i przyszli do Kiriat-Chusot. 004 NUM 022 040 Balak złożył w ofierze woły i owce i posłał do Balaama oraz do książąt, którzy z nim [byli]. 004 NUM 022 041 A nazajutrz Balak zabrał Balaama i zaprowadził go na wyżyny Baala, skąd mógł widzieć kraniec [obozu] ludu. 004 NUM 023 001 I Balaam powiedział do Balaka: Zbuduj mi tu siedem ołtarzy i przygotuj mi tu siedem cielców i siedem baranów. 004 NUM 023 002 Uczynił więc Balak tak, jak powiedział Balaam; potem Balak i Balaam ofiarowali po [jednym] cielcu i [jednym] baranie na [każdym] ołtarzu. 004 NUM 023 003 Wtedy Balaam powiedział do Balaka: Pozostań przy swoim całopaleniu, a ja pójdę; może PAN spotka się ze mną, a cokolwiek mi objawi, powiem ci. I poszedł na wzgórze. 004 NUM 023 004 I Bóg spotkał się z Balaamem; i [Balaam] powiedział do niego: Postawiłem siedem ołtarzy i ofiarowałem po [jednym] cielcu i [jednym] baranie na [każdym] ołtarzu. 004 NUM 023 005 Wówczas PAN włożył słowa w usta Balaama i powiedział: Wróć do Balaka i tak [mu] powiedz. 004 NUM 023 006 I wrócił do niego, a oto stał przy swoim całopaleniu, on i wszyscy książęta Moabu. 004 NUM 023 007 I rozpoczął swą przypowieść, mówiąc: Balak, król Moabu, sprowadził mnie z Aramu, z gór wschodnich [tymi słowy]: Przyjdź, przeklnij mi Jakuba, przyjdź, złorzecz Izraelowi. 004 NUM 023 008 Jakże mam przeklinać tego, kogo Bóg nie przeklął? I jak mam złorzeczyć temu, komu PAN nie złorzeczył? 004 NUM 023 009 Gdyż widzę go ze szczytu skał, spoglądam na niego z pagórków; oto [ten] lud będzie mieszkać osobno, do innych narodów nie będzie zaliczony. 004 NUM 023 010 Któż policzy proch Jakuba, [któż] policzy [choćby] czwartą część Izraela? Niech umrę śmiercią sprawiedliwych i niech mój koniec będzie taki jak ich. 004 NUM 023 011 Wtedy Balak powiedział do Balaama: Cóż mi uczyniłeś? Sprowadziłem cię, abyś przeklął moich wrogów, a oto ty [im] wielce błogosławiłeś. 004 NUM 023 012 A on odpowiedział: Czy nie mam pilnować tego, by mówić to, co PAN włożył w moje usta? 004 NUM 023 013 I Balak powiedział do niego: Chodź, proszę, ze mną na inne miejsce, z którego będziesz mógł ich widzieć; zobaczysz tylko ich skraj, wszystkich nie zobaczysz. Przeklnij mi ich stamtąd. 004 NUM 023 014 I zaprowadził go na pole Sofim, na szczyt góry Pizga; tam zbudował siedem ołtarzy i ofiarował po [jednym] cielcu i [jednym] baranie na [każdym] ołtarzu. 004 NUM 023 015 I powiedział do Balaka: Pozostań tu przy swoim całopaleniu, a ja pójdę tam na spotkanie [PANA]. 004 NUM 023 016 I PAN wyszedł na spotkanie z Balaamem, włożył słowa w jego usta i powiedział: Wróć do Balaka i tak [mu] powiedz. 004 NUM 023 017 Przyszedł więc do niego, a oto on stał przy swoim całopaleniu, a z nim książęta Moabu. I Balak zapytał go: Cóż ci PAN powiedział? 004 NUM 023 018 I rozpoczął swą przypowieść tymi słowy: Wstań, Balaku, i słuchaj; nakłoń swego ucha, synu Sippora. 004 NUM 023 019 Bóg nie jest człowiekiem, aby miał kłamać, ani synem człowieczym, żeby miał żałować. Czy on powie [coś], a [tego] nie uczyni? Czy wypowie, a nie spełni? 004 NUM 023 020 Oto otrzymałem [rozkaz], żeby błogosławić; on błogosławił, a [ja] tego nie mogę odwrócić. 004 NUM 023 021 Nie dostrzegł nieprawości w Jakubie ani nie widział przestępstwa w Izraelu. PAN, jego Bóg, jest z nim, a okrzyk króla – przy nim. 004 NUM 023 022 Bóg wyprowadził ich z Egiptu, jego moc jest jak u jednorożca. 004 NUM 023 023 Nie ma bowiem zaklęcia przeciw Jakubowi ani wróżby przeciw Izraelowi. Już od tego czasu będzie się mówić o Jakubie i o Izraelu: Czego dokonał Bóg! 004 NUM 023 024 Oto lud powstanie jak silny lew, jak młody lew się podnosi; nie położy się, aż pożre zdobycz i wypije krew zabitych. 004 NUM 023 025 Wtedy Balak powiedział do Balaama: Ani ich nie przeklinaj więcej, ani im też nie błogosław. 004 NUM 023 026 I Balaam odpowiedział Balakowi: Czy nie powiedziałem ci, że cokolwiek powie PAN, to uczynię? 004 NUM 023 027 Balak powiedział do Balaama: Chodź, proszę, zaprowadzę cię na inne miejsce, może się spodoba Bogu, żebyś ich stamtąd przeklął. 004 NUM 023 028 Wtedy Balak [wziął] Balaama na szczyt Peor, który wznosi się nad pustynią. 004 NUM 023 029 I Balaam powiedział do Balaka: Zbuduj mi siedem ołtarzy i przygotuj mi tu siedem cielców i siedem baranów. 004 NUM 023 030 Balak uczynił więc tak, jak [mu] rozkazał Balaam, i ofiarował po [jednym] cielcu i [jednym] baranie [na każdym] ołtarzu. 004 NUM 024 001 Gdy Balaam zauważył, że PAN upodobał sobie błogosławić Izraela, nie poszedł jak przedtem szukać wróżby, lecz zwrócił swoją twarz ku pustyni. 004 NUM 024 002 I Balaam podniósł swoje oczy, i zobaczył Izraela obozującego według swoich pokoleń. Wtedy Duch Boży spoczął na nim. 004 NUM 024 003 I rozpoczął swoją przypowieść tymi słowy: Wypowiedź Balaama, syna Beora, wypowiedź człowieka, który ma otwarte oczy; 004 NUM 024 004 Wypowiedź tego, który słyszał słowa Boga, który miał widzenie Wszechmocnego, a padając, miał otwarte oczy: 004 NUM 024 005 Jak piękne są twoje namioty, Jakubie, twoje przybytki, Izraelu! 004 NUM 024 006 Rozciągnęły się jak doliny, jak ogrody przy rzece, jak aloesy, które PAN zasadził, jak cedry nad wodami. 004 NUM 024 007 Popłynie woda z jego wiadra, jego nasienie [będzie] w wielu wodach, jego król przewyższy Agaga i jego królestwo będzie wyniesione. 004 NUM 024 008 Bóg wyprowadził go z Egiptu, jego moc jest jak u jednorożca; pożre wrogie sobie narody, pokruszy ich kości i przeszyje [je] swymi strzałami. 004 NUM 024 009 Położył się, leży jak lew, jak silny lew: któż go obudzi? Błogosławiony ten, kto cię błogosławi, a przeklęty ten, kto cię przeklina. 004 NUM 024 010 Wtedy zapłonął gniew Balaka na Balaama i klasnął w dłonie. I Balak powiedział do Balaama: Wezwałem cię, abyś przeklinał moich wrogów, a oto już trzy razy ich błogosławiłeś. 004 NUM 024 011 Uciekaj więc teraz do siebie. Powiedziałem, że wielce cię uczczę, lecz oto PAN pozbawił cię [tej] czci. 004 NUM 024 012 I Balaam powiedział do Balaka: Czy i twoim posłom, których do mnie wysłałeś, nie powiedziałem: 004 NUM 024 013 Choćby Balak dał mi swój dom pełen srebra i złota, nie będę mógł przekroczyć słowa PANA, bym sam z siebie uczynił coś dobrego lub złego; co PAN mi powie, to będę mówił. 004 NUM 024 014 Teraz idę do mego ludu, ale chodź i oznajmię ci, co ten lud uczyni twemu ludowi w przyszłości. 004 NUM 024 015 I rozpoczął swoją przypowieść tymi słowy: Wypowiedź Balaama, syna Beora, wypowiedź człowieka, który ma otwarte oczy; 004 NUM 024 016 Wypowiedź tego, który słyszał słowa Boga, który ma wiedzę o Najwyższym, który miał widzenie Wszechmocnego, a padając, miał otwarte oczy: 004 NUM 024 017 Ujrzę go, ale nie teraz; zobaczę go, ale nie z bliska; gwiazda wzejdzie z Jakuba, berło powstanie z Izraela i pobije książąt Moabu oraz wytraci wszystkich synów Seta. 004 NUM 024 018 Edom stanie się posiadłością, Seir też stanie się posiadłością swoich wrogów, a Izrael będzie sobie poczynał mężnie. 004 NUM 024 019 Z Jakuba powstanie władca i wyniszczy resztki miasta. 004 NUM 024 020 A gdy spojrzał na Amaleka, rozpoczął swą przypowieść tymi słowy: Amalek [był] pierwszym z narodów, lecz jego końcem będzie wieczna zguba. 004 NUM 024 021 Potem spojrzał na Kenitów i rozpoczął swą przypowieść tymi słowy: Twoje mieszkanie jest mocne, a swoje gniazdo założyłeś na skale; 004 NUM 024 022 A jednak Kenita będzie spustoszony, aż Aszszur weźmie cię w niewolę. 004 NUM 024 023 Znowu rozpoczął swą przypowieść tymi słowy: Ach! Któż żyw zostanie, gdy Bóg to uczyni? 004 NUM 024 024 [Przypłyną] bowiem okręty od wybrzeża Kittim i pognębią Aszszur, pognębią też Eber; lecz i oni sami zginą na zawsze. 004 NUM 024 025 Potem Balaam wstał i odszedł, i wrócił do siebie. Balak także poszedł swoją drogą. 004 NUM 025 001 Potem Izrael zamieszkał w Szittim i lud zaczął uprawiać nierząd z córkami Moabu. 004 NUM 025 002 One zapraszały lud do ofiar swoich bogów. A lud jadł i oddawał pokłon ich bogom. 004 NUM 025 003 I Izrael przyłączył się do Baal-Peora, i PAN bardzo rozgniewał się na Izraela. 004 NUM 025 004 Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Zbierz wszystkich naczelników ludu i powieś ich przed PANEM na słońcu, aby zapalczywość gniewu PANA odwróciła się od Izraela. 004 NUM 025 005 Mojżesz powiedział więc do sędziów Izraela: Niech każdy z was zabije swoich ludzi, którzy przyłączyli się do Baal-Peora. 004 NUM 025 006 A oto jeden z synów Izraela przyszedł i przyprowadził do swoich braci Midianitkę na oczach Mojżesza i na oczach całego zgromadzenia synów Izraela, którzy płakali [przed] wejściem do Namiotu Zgromadzenia. 004 NUM 025 007 Gdy zobaczył to Pinchas, syn Eleazara, syna Aarona, kapłana, wstał spośród zgromadzenia i wziął do ręki oszczep. 004 NUM 025 008 I poszedł za [tym] Izraelitą do namiotu, przebił oboje, tego Izraelitę oraz kobietę przez jej podbrzusze. I plaga wśród synów Izraela została powstrzymana. 004 NUM 025 009 A tych, którzy umarli od tej plagi, było dwadzieścia cztery tysiące. 004 NUM 025 010 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 025 011 Pinchas, syn Eleazara, syna Aarona, kapłana, odwrócił mój gniew od synów Izraela, gdyż okazał wśród nich gorliwość ze względu na mnie, tak że nie wytraciłem synów Izraela w mojej zazdrości. 004 NUM 025 012 Dlatego powiedz mu: Oto zawieram z nim moje przymierze pokoju; 004 NUM 025 013 Będzie to dla niego i dla jego potomstwa po nim przymierze wiecznego kapłaństwa, ponieważ okazał gorliwość o swego Boga i dokonał przebłagania za synów Izraela. 004 NUM 025 014 A imię [tego] Izraelity, który został zabity wraz z Midianitką, było Zimri; [był to] syn Salu, naczelnika domu swego ojca, [z pokolenia] Symeona. 004 NUM 025 015 Imię zabitej Midianitki [było] Kozbi, [była to] córka Sura, naczelnika w swoim narodzie i w domu swego ojca w Midianie. 004 NUM 025 016 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 025 017 Odnoście się wrogo do Midianitów i pobijcie ich; 004 NUM 025 018 Ponieważ oni odnosili się wrogo do was przez swoje podstępy, a podeszli was przez Baal-Peora i przez ich siostrę Kozbi, córkę księcia Midianu, która została zabita w dniu plagi z powodu Peora. 004 NUM 026 001 A po tej pladze PAN powiedział do Mojżesza i Eleazara, syna Aarona, kapłana: 004 NUM 026 002 Policzcie całe zgromadzenie synów Izraela, od dwudziestego roku życia wzwyż, według domów ich ojców, wszystkich zdolnych do walki w Izraelu. 004 NUM 026 003 Przemówił więc Mojżesz i kapłan Eleazar do nich na równinach Moabu, nad Jordanem, [naprzeciw] Jerycha: 004 NUM 026 004 [Policzcie lud], od dwudziestego roku życia wzwyż, jak PAN rozkazał Mojżeszowi i synom Izraela, którzy wyszli z ziemi Egiptu. 004 NUM 026 005 Ruben, pierworodny Izraela: synowie Rubena to Henoch, [od którego] pochodzi rodzina Henochitów; Pallu, [od którego pochodzi] rodzina Palluitów; 004 NUM 026 006 Chesron, [od którego pochodzi] rodzina Chesronitów, i Karmi, [od którego pochodzi] rodzina Karmitów. 004 NUM 026 007 To są rodziny Rubenitów; a było ich policzonych czterdzieści trzy tysiące siedmiuset trzydziestu. 004 NUM 026 008 A synowie Pallu to Eliab. 004 NUM 026 009 Synowie zaś Eliaba to Nemuel, Datan i Abiram. To ten Datan i Abiram, osławieni wśród zgromadzenia, którzy zbuntowali się przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi z gromadą Koracha, gdy zbuntowali się przeciwko PANU. 004 NUM 026 010 I ziemia otworzyła swoją paszczę, i pochłonęła ich razem z Korachem, podczas gdy cała gromada zginęła; ogień pochłonął dwustu pięćdziesięciu mężczyzn. Stali się oni znakiem; 004 NUM 026 011 Lecz synowie Koracha nie umarli. 004 NUM 026 012 Synowie Symeona według swych rodzin to: Nemuel, od [którego pochodzi] rodzina Nemuelitów, Jamin, od [którego] rodzina Jaminitów, Jachin, od [którego] rodzina Jachinitów; 004 NUM 026 013 Zerach, od [którego] rodzina Zerachitów, Szaul, od [którego] rodzina Szaulitów. 004 NUM 026 014 To są rodziny Symeonitów; a [było ich] dwadzieścia dwa tysiące dwustu. 004 NUM 026 015 Synowie Gada według swych rodzin to: Sefon, od [którego pochodzi] rodzina Sefonitów, Chaggi, od [którego] rodzina Chaggitów, Szuni, od [którego] rodzina Szunitów; 004 NUM 026 016 Ozni, od [którego] rodzina Oznitów, Er, od [którego] rodzina Erytów; 004 NUM 026 017 Arod, od [którego] rodzina Arodytów, Ariel, od [którego] rodzina Arielitów. 004 NUM 026 018 To są rodziny synów Gada według ich spisu, czterdzieści tysięcy pięciuset. 004 NUM 026 019 Synowie Judy to Er i Onan. Er i Onan umarli w ziemi Kanaan. 004 NUM 026 020 Synowie Judy według swych rodzin to: Szela, od [którego] pochodzi rodzina Szelitów, Peres, od [którego] rodzina Peresytów, Zerach, od [którego] rodzina Zerachitów; 004 NUM 026 021 Synowie Peresa to: Chesron, od [którego] rodzina Chesronitów, Chamul, od [którego] rodzina Chamulitów. 004 NUM 026 022 To są rodziny Judy według ich spisu, siedemdziesiąt sześć tysięcy pięciuset. 004 NUM 026 023 Synowie Issachara według swych rodzin to: Tola, od [którego pochodzi] rodzina Tolaitów, Puwwa, od [którego] rodzina Puwwitów; 004 NUM 026 024 Jaszub, od [którego] rodzina Jaszubitów, Szimrona, od [którego] rodzina Szimronitów. 004 NUM 026 025 To są rodziny Issachara według ich spisu, sześćdziesiąt cztery tysiące trzystu. 004 NUM 026 026 Synowie Zebulona według swych rodzin to: Sered, od [którego pochodzi] rodzina Seredytów, Elon, od [którego] rodzina Elonitów, Jachleel, od którego rodzina Jachleelitów. 004 NUM 026 027 A to są rodziny Zebulonitów według ich spisu, sześćdziesiąt tysięcy pięciuset. 004 NUM 026 028 Synowie Józefa według swych rodzin to Manasses i Efraim. 004 NUM 026 029 Synowie Manassesa to: Makir, od [którego pochodzi] rodzina Makirytów; a Makir spłodził Gileada, od Gileada [pochodzi] rodzina Gileadczyków; 004 NUM 026 030 To są synowie Gileada: Jezer, od [którego] rodzina Jezerytów, Chelek, od [którego] rodzina Chelekitów; 004 NUM 026 031 Asriel, od [którego] rodzina Asrielitów, Szechem, od [którego] rodzina Szechemitów; 004 NUM 026 032 Szemida, od [którego] rodzina Szemidaitów, oraz Chefer, od [którego] rodzina Cheferytów. 004 NUM 026 033 A Selofchad, syn Chefera, nie miał synów, lecz tylko córki, a imiona córek Selofchada to: Machla, Noa, Chogla, Milka i Tirsa. 004 NUM 026 034 To są rodziny Manassesa według ich spisu, pięćdziesiąt dwa tysiące siedmiuset. 004 NUM 026 035 To są synowie Efraima według swych rodzin: Szutelach, od [którego pochodzi] rodzina Szutelachitów, Becher, od [którego] rodzina Becherytów, Tachan, od [którego] rodzina Tachanitów; 004 NUM 026 036 A to są synowie Szutelacha: Eran, od [którego] rodzina Eranitów. 004 NUM 026 037 To są rodziny synów Efraima według ich spisu: trzydzieści dwa tysiące pięciuset. To są synowie Józefa według swych rodzin. 004 NUM 026 038 A synowie Beniamina według swych rodzin to: Bela, od [którego pochodzi] rodzina Belaitów, Aszbel, od [którego] rodzina Aszbelitów, Achiram, od [którego] rodzina Achiramitów; 004 NUM 026 039 Szufam, od [którego] rodzina Szufamitów, Chufam, od [którego] rodzina Chufamitów. 004 NUM 026 040 Synowie Beli to Ard i Naaman, od Arda rodzina Ardytów, a od Naamana rodzina Naamitów. 004 NUM 026 041 To są synowie Beniamina według swych rodzin. Ich liczba [wynosi] czterdzieści pięć tysięcy sześciuset. 004 NUM 026 042 To są synowie Dana według swych rodzin: Szucham, od [którego pochodzi] rodzina Szuchamitów. To są rodziny Dana według swych rodzin. 004 NUM 026 043 Wszystkich rodzin Szuchamitów według ich spisu [było] sześćdziesiąt cztery tysiące czterystu. 004 NUM 026 044 Synowie Aszera według swych rodzin [to]: Jimna, od [którego pochodzi] rodzina Jimnaitów, Jiszwi, od [którego] rodzina Jiszwitów, Beria, od [którego] rodzina Beriaitów; 004 NUM 026 045 Synowie Berii to: Cheber, od [którego] rodzina Cheberytów, Malkiel, od [którego] rodzina Malkielitów. 004 NUM 026 046 A córce Aszera [było] na imię Sarach. 004 NUM 026 047 To są rodziny synów Aszera według ich spisu: pięćdziesiąt trzy tysiące czterystu. 004 NUM 026 048 Synowie Neftalego według swych rodzin to: Jachseel, od [którego pochodzi] rodzina Jachseelitów, Guni, od [którego] rodzina Gunitów; 004 NUM 026 049 Jeser, od [którego] rodzina Jeserytów, Szillem, od [którego] rodzina Szillemitów. 004 NUM 026 050 To są rodziny Neftalego według ich rodzin. Ich liczba [wynosi] czterdzieści pięć tysięcy czterystu. 004 NUM 026 051 To jest liczba synów Izraela: sześćset jeden tysięcy siedmiuset trzydziestu. 004 NUM 026 052 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 026 053 Pomiędzy nich zostanie podzielona ziemia jako dziedzictwo według liczby imion. 004 NUM 026 054 Liczniejszemu dasz większe dziedzictwo, a mniej licznemu dasz mniejsze dziedzictwo. Każdemu będzie dane jego dziedzictwo według liczby policzonych. 004 NUM 026 055 Ziemia jednak będzie rozdzielona przez losowanie; otrzymają dziedzictwo według imion pokoleń swoich ojców. 004 NUM 026 056 Zgodnie z losem [będzie] rozdzielone dziedzictwo pomiędzy liczne i nieliczne. 004 NUM 026 057 Oto policzeni z Lewitów według swych rodzin: Gerszon, od [którego pochodzi] rodzina Gerszonitów, Kehat, od [którego] rodzina Kehatytów, Merari, od [którego] rodzina Meraritów. 004 NUM 026 058 To są rodziny Lewiego: rodzina Libnitów, rodzina Chebronitów, rodzina Machlitów, rodzina Muszitów, rodzina Korachitów; a Kehat spłodził Amrama. 004 NUM 026 059 A żonie Amrama było na imię Jochebed, [była to] córka Lewiego, która mu się urodziła w Egipcie; to ona urodziła Amramowi Aarona i Mojżesza oraz ich siostrę Miriam. 004 NUM 026 060 Aaronowi urodzili się Nadab i Abihu, Eleazar i Itamar. 004 NUM 026 061 Ale Nadab i Abihu umarli, gdy ofiarowali inny ogień przed PANEM. 004 NUM 026 062 A ich liczba wynosiła dwadzieścia trzy tysiące, wszystkich mężczyzn od miesiąca wzwyż; nie zostali jednak policzeni wśród synów Izraela, gdyż nie dano im dziedzictwa pośród synów Izraela. 004 NUM 026 063 To są ci policzeni przez Mojżesza i kapłana Eleazara; oni policzyli synów Izraela na równinach Moabu, nad Jordanem, [naprzeciw] Jerycha. 004 NUM 026 064 Lecz wśród nich nie było nikogo z [tych] policzonych przez Mojżesza i kapłana Aarona, gdy policzyli synów Izraela na pustyni Synaj; 004 NUM 026 065 PAN bowiem powiedział o nich: Z pewnością umrą na pustyni. I nie pozostał żaden z nich oprócz Kaleba, syna Jefunnego, i Jozuego, syna Nuna. 004 NUM 027 001 Wtedy przyszły córki Selofchada, syna Chefera, syna Gileada, syna Makira, syna Manassesa, z rodu Manassesa, syna Józefa; a to są imiona jego córek: Machla, Noa, Chogla, Milka i Tirsa. 004 NUM 027 002 I stanęły przed Mojżeszem, przed kapłanem Eleazarem, przed naczelnikami i całym zgromadzeniem u wejścia do Namiotu Zgromadzenia i powiedziały: 004 NUM 027 003 Nasz ojciec umarł na pustyni, ale nie należał do zgrai tych, którzy zbuntowali się przeciw PANU w gromadzie Koracha. Umarł za własny grzech, a nie miał synów. 004 NUM 027 004 Dlaczego imię naszego ojca miałoby zniknąć z jego rodziny przez to, że nie miał syna? Dajcie nam posiadłość pośród braci naszego ojca. 004 NUM 027 005 Mojżesz przedstawił więc ich sprawę PANU. 004 NUM 027 006 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 027 007 Córki Selofchada słusznie mówią: Daj im koniecznie dziedziczną posiadłość pośród braci ich ojca, a przenieś na nie dziedzictwo ich ojca. 004 NUM 027 008 I przemów do synów Izraela tak: Jeśli ktoś umrze, a nie miał syna, wtedy przeniesiecie jego dziedzictwo na jego córkę. 004 NUM 027 009 A jeśli nie miał córki, to dacie jego dziedzictwo jego braciom. 004 NUM 027 010 A jeśli nie miał braci, to dacie jego dziedzictwo braciom jego ojca. 004 NUM 027 011 A jeśli jego ojciec nie miał braci, to dacie jego dziedzictwo najbliższemu krewnemu z jego rodziny, aby je odziedziczył. I będzie to dla synów Izraela ustawą prawną, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 004 NUM 027 012 Potem PAN powiedział do Mojżesza: Wstąp na tę górę Abarim i spójrz na ziemię, którą dałem synom Izraela. 004 NUM 027 013 A gdy ją zobaczysz, zostaniesz i ty przyłączony do swego ludu, jak został przyłączony twój brat Aaron. 004 NUM 027 014 Dlatego że sprzeciwiliście się mojemu rozkazowi na pustyni Syn, podczas buntu zgromadzenia, i nie uświęciliście mnie na ich oczach u tych wód. [To są] wody Meriba w Kadesz, na pustyni Syn. 004 NUM 027 015 Wtedy Mojżesz powiedział do PANA: 004 NUM 027 016 Niech PAN, Bóg duchów wszelkiego ciała, ustanowi męża nad zgromadzeniem; 004 NUM 027 017 Który będzie wychodził przed nim i który będzie wchodził przed nim, który będzie je wyprowadzał i który będzie je przyprowadzał, aby zgromadzenie PANA nie było jak owce, które nie mają pasterza. 004 NUM 027 018 PAN powiedział do Mojżesza: Weź do siebie Jozuego, syna Nuna, męża, w którym jest [mój] Duch, i połóż na nim swoją rękę; 004 NUM 027 019 I postaw go przed kapłanem Eleazarem i przed całym zgromadzeniem, i na ich oczach daj mu polecenie; 004 NUM 027 020 I przenieś na niego część swojej godności, aby [go] słuchało całe zgromadzenie synów Izraela. 004 NUM 027 021 Będzie on stawał przed kapłanem Eleazarem, aby ten za niego radził się przed PANEM za pośrednictwem sądu Urim. Na jego rozkaz będą wychodzić i na jego rozkaz będą wchodzić – on, a z nim wszyscy synowie Izraela, całe zgromadzenie. 004 NUM 027 022 I Mojżesz uczynił tak, jak PAN mu rozkazał. Wziął Jozuego i postawił go przed kapłanem Eleazarem i przed całym zgromadzeniem. 004 NUM 027 023 Następnie położył na niego swoje ręce i dał mu polecenie, tak jak PAN nakazał przez Mojżesza. 004 NUM 028 001 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 028 002 Rozkaż synom Izraela i powiedz im: Przestrzegajcie składania mi w wyznaczonym czasie mojej ofiary, mojego pokarmu dla moich spalanych ofiar na miłą woń dla mnie. 004 NUM 028 003 I powiedz im: To jest ofiara spalana, którą będziecie składać PANU: dwa roczne baranki bez skazy codziennie, na nieustanne całopalenie; 004 NUM 028 004 Jednego baranka będziesz składać rankiem, a drugiego wieczorem. 004 NUM 028 005 Do tego na ofiarę pokarmową jedną dziesiątą efy mąki pszennej zmieszanej z jedną czwartą hinu wytłoczonej oliwy. 004 NUM 028 006 [To jest] nieustanne całopalenie, które ustalono na górze Synaj jako miłą woń, ofiarę spalaną dla PANA. 004 NUM 028 007 A jej ofiarą z płynów [będzie] jedna czwarta hinu na jednego baranka; ofiarę z płynów, z mocnego napoju, wylejesz w miejscu świętym dla PANA. 004 NUM 028 008 Drugiego baranka będziesz składał wieczorem; złożysz go podobnie jak poranną ofiarę pokarmową i ofiarę z płynów – jako ofiarę spalaną na miłą woń dla PANA. 004 NUM 028 009 Lecz w dniu szabatu [złożysz] dwa roczne baranki bez skazy i dwie dziesiąte efy mąki pszennej zmieszanej z oliwą na ofiarę z pokarmów wraz z jej ofiarą z płynów. 004 NUM 028 010 [To jest] całopalenie sobotnie w każdy szabat, oprócz nieustannego całopalenia i jego ofiary z płynów. 004 NUM 028 011 A na początku [każdego] waszego miesiąca będziecie składać PANU całopalenie: dwa młode cielce, jednego barana, siedem rocznych baranków bez skazy; 004 NUM 028 012 I trzy dziesiąte efy mąki pszennej zmieszanej z oliwą na ofiarę pokarmową na każdego cielca oraz dwie dziesiąte efy mąki pszennej zmieszanej z oliwą na ofiarę pokarmową na każdego barana; 004 NUM 028 013 I jedną dziesiątą efy mąki pszennej zmieszanej z oliwą na ofiarę pokarmową na każdego baranka jako całopalenie na miłą woń, ofiarę spalaną dla PANA. 004 NUM 028 014 Ich ofiarami z płynów będą: pół hinu wina na każdego cielca, jedna trzecia hinu na każdego barana i jedna czwarta hinu na każdego baranka; to jest całopalenie na nowiu księżyca przez wszystkie miesiące roku. 004 NUM 028 015 Także jednego kozła ze stada jako ofiarę za grzech będziecie składać PANU oprócz nieustannego całopalenia oraz jego ofiary z płynów. 004 NUM 028 016 A pierwszego miesiąca, czternastego dnia, [jest] Pascha PANA. 004 NUM 028 017 A piętnastego dnia tego miesiąca [jest] uroczyste święto: przez siedem dni będziecie jeść przaśne chleby. 004 NUM 028 018 Pierwszego dnia będzie święte zgromadzenie, nie będziecie wykonywać żadnej ciężkiej pracy. 004 NUM 028 019 Lecz złożycie PANU ofiarę spalaną na całopalenie: dwa młode cielce, jednego barana i siedem rocznych baranków. Mają być bez skazy. 004 NUM 028 020 A ich ofiara pokarmowa [będzie] z mąki pszennej zmieszanej z oliwą: będziecie składać trzy dziesiąte [efy] na każdego cielca, a dwie dziesiąte na każdego barana; 004 NUM 028 021 Po jednej dziesiątej efy złożysz na każdego baranka z tych siedmiu baranków; 004 NUM 028 022 I jednego kozła na ofiarę za grzech, na dokonanie przebłagania za was. 004 NUM 028 023 Będziecie to wszystko składać oprócz porannego całopalenia, które jest nieustannym całopaleniem. 004 NUM 028 024 Tak każdego dnia przez te siedem dni będziecie składać pokarm ofiary spalanej na miłą woń dla PANA. Będziecie to składać oprócz nieustannego całopalenia i jego ofiary z płynów. 004 NUM 028 025 A siódmego dnia będziecie mieli święte zgromadzenie; nie będziecie wykonywać żadnej ciężkiej pracy. 004 NUM 028 026 A w dniu pierwocin, gdy będziecie składać PANU nową ofiarę pokarmową, gdy się wypełnią wasze tygodnie, będziecie mieli święte zgromadzenie; nie będziecie wykonywać żadnej ciężkiej pracy. 004 NUM 028 027 I złożycie PANU całopalenie na miłą woń: dwa młode cielce, jednego barana, siedem rocznych baranków. 004 NUM 028 028 A na ich ofiarę pokarmową z mąki pszennej zmieszanej z oliwą: trzy dziesiąte [efy] na każdego cielca, dwie dziesiąte na każdego barana; 004 NUM 028 029 Po jednej dziesiątej na każdego baranka z tych siedmiu baranków; 004 NUM 028 030 I jednego kozła z kóz na dokonanie przebłagania za was. 004 NUM 028 031 Będziecie [to wszystko] składać oprócz nieustannego całopalenia i jego ofiary pokarmowej, które mają być bez skazy, wraz z ich ofiarami z płynów. 004 NUM 029 001 Pierwszego [dnia] siódmego miesiąca będziecie mieli święte zgromadzenie; nie będziecie wykonywać żadnej ciężkiej pracy. Będzie to dla was dzień wesołego trąbienia. 004 NUM 029 002 I złożycie jako całopalenie, na miłą woń dla PANA, jednego młodego cielca, jednego barana oraz siedem rocznych baranków bez skazy; 004 NUM 029 003 A ich ofiarą pokarmową z mąki pszennej zmieszanej z oliwą [będzie]: trzy dziesiąte [efy] na cielca, dwie dziesiąte części na barana; 004 NUM 029 004 I jedna dziesiąta na każdego baranka z [tych] siedmiu baranków; 004 NUM 029 005 Oraz jednego kozła z kóz jako ofiarę za grzech, by dokonać za was przebłagania; 004 NUM 029 006 Oprócz comiesięcznego całopalenia i jego ofiary pokarmowej, [oprócz] nieustannego całopalenia i jego ofiary pokarmowej oraz ich ofiar z płynów, zgodnie z ich przepisem, na miłą woń; [będzie to] ofiara spalana dla PANA. 004 NUM 029 007 Dziesiątego dnia tego siódmego miesiąca będziecie mieć święte zgromadzenie i będziecie trapić swoje dusze. Nie będziecie wykonywać żadnej ciężkiej pracy. 004 NUM 029 008 I złożycie PANU całopalenie, na miłą woń, jednego młodego cielca, jednego barana i siedem rocznych baranków. Mają być bez skazy. 004 NUM 029 009 A ich ofiarą pokarmową z mąki pszennej zmieszanej z oliwą [będzie]: trzy dziesiąte [efy] na cielca, dwie dziesiąte na barana; 004 NUM 029 010 I jedna dziesiąta na każdego baranka z tych siedmiu baranków; 004 NUM 029 011 Oraz jednego kozła z kóz na ofiarę za grzech oprócz ofiary za grzech na przebłaganie i oprócz nieustannego całopalenia i jego ofiary pokarmowej oraz ich ofiar z płynów. 004 NUM 029 012 A piętnastego dnia [tego] siódmego miesiąca będziecie mieć święte zgromadzenie. Nie będziecie wykonywać żadnej ciężkiej pracy, lecz będziecie obchodzić święto dla PANA przez siedem dni. 004 NUM 029 013 I złożycie całopalenie jako ofiarę spalaną, na miłą woń dla PANA, trzynaście młodych cielców, dwa barany i czternaście rocznych baranków. Mają być bez skazy. 004 NUM 029 014 A ich ofiarą pokarmową z mąki pszennej zmieszanej z oliwą [będzie]: trzy dziesiąte efy na każdego cielca z tych trzynastu cielców i dwie dziesiąte na każdego barana z tych dwóch baranów; 004 NUM 029 015 I jedna dziesiąta na każdego baranka z tych czternastu baranków; 004 NUM 029 016 Oraz jednego kozła z kóz [na ofiarę] za grzech oprócz nieustannego całopalenia, jego ofiary pokarmowej i jego ofiary z płynów. 004 NUM 029 017 A drugiego dnia [złożycie] dwanaście młodych cielców, dwa barany, czternaście rocznych baranków bez skazy; 004 NUM 029 018 I ich ofiarę pokarmową, i ich ofiary z płynów do każdego cielca, do każdego barana i do każdego baranka, według ich liczby i według ich przepisów; 004 NUM 029 019 Oraz jednego kozła z kóz na ofiarę za grzech, oprócz nieustannego całopalenia, jego ofiary pokarmowej i ich ofiar z płynów. 004 NUM 029 020 A trzeciego dnia [złożycie] jedenaście cielców, dwa barany, czternaście rocznych baranków bez skazy; 004 NUM 029 021 I ich ofiarę pokarmową, i ich ofiary z płynów do każdego cielca, do każdego barana i do każdego baranka, według ich liczby i według [ich] przepisów; 004 NUM 029 022 Oraz jednego kozła [na ofiarę] za grzech oprócz nieustannego całopalenia, jego ofiary pokarmowej i jego ofiary z płynów. 004 NUM 029 023 A czwartego dnia [złożycie] dziesięć cielców, dwa barany, czternaście rocznych baranków bez skazy; 004 NUM 029 024 Ich ofiarę pokarmową i ich ofiary z płynów do każdego cielca, do każdego barana i do każdego baranka, według ich liczby i według [ich] przepisów; 004 NUM 029 025 Oraz jednego kozła z kóz [na ofiarę] za grzech oprócz nieustannego całopalenia, jego ofiary pokarmowej i jego ofiary z płynów. 004 NUM 029 026 A piątego dnia złożycie dziewięć cielców, dwa barany, czternaście rocznych baranków bez skazy; 004 NUM 029 027 I ich ofiarę pokarmową, i ich ofiary z płynów do każdego cielca, do każdego barana i do każdego baranka, według ich liczby i według [ich] przepisów; 004 NUM 029 028 Oraz jednego kozła na ofiarę za grzech oprócz nieustannego całopalenia, jego ofiary pokarmowej i jego ofiary z płynów. 004 NUM 029 029 A szóstego dnia [złożycie] osiem cielców, dwa barany, czternaście rocznych baranków bez skazy; 004 NUM 029 030 I ich ofiarę pokarmową, i ich ofiary z płynów do każdego cielca, do każdego barana i do każdego baranka, według ich liczby i według [ich] przepisów; 004 NUM 029 031 Oraz jednego kozła na ofiarę za grzech oprócz nieustannego całopalenia, jego ofiary pokarmowej i jego ofiar z płynów. 004 NUM 029 032 A siódmego dnia [złożycie] siedem cielców, dwa barany, czternaście rocznych baranków bez skazy; 004 NUM 029 033 I ich ofiarę pokarmową, i ich ofiary z płynów do każdego cielca, do każdego barana i do każdego baranka, według ich liczby i według [ich] przepisów; 004 NUM 029 034 Oraz jednego kozła na ofiarę za grzech oprócz nieustannego całopalenia, jego ofiary pokarmowej i jego ofiary z płynów. 004 NUM 029 035 A ósmego dnia będziecie mieli uroczyste święto. Nie będziecie wykonywać żadnej ciężkiej pracy. 004 NUM 029 036 Złożycie całopalenie jako ofiarę spalaną, na miłą woń dla PANA, jednego cielca, jednego barana, siedem rocznych baranków bez skazy; 004 NUM 029 037 Ich ofiarę pokarmową i ich ofiary z płynów do cielca, do barana i do każdego baranka, według ich liczby i według [ich] przepisów; 004 NUM 029 038 Oraz jednego kozła na ofiarę za grzech oprócz nieustannego całopalenia, jego ofiary pokarmowej i jego ofiary z płynów. 004 NUM 029 039 To [wszystko] będziecie składać PANU podczas waszych uroczystych świąt oprócz waszych ślubów i dobrowolnych ofiar na wasze całopalenia, na wasze ofiary pokarmowe, na wasze ofiary z płynów i na wasze ofiary pojednawcze. 004 NUM 029 040 I Mojżesz powiedział synom Izraela wszystko, co PAN mu rozkazał. 004 NUM 030 001 Potem Mojżesz powiedział do naczelników pokoleń pośród synów Izraela: Oto co PAN rozkazał. 004 NUM 030 002 Jeśli mężczyzna złoży PANU ślub lub przysięgę i zwiąże swoją duszę zobowiązaniem, to nie złamie swego słowa; wypełni wszystko według tego, co wyszło z jego ust. 004 NUM 030 003 Jeśli kobieta złoży PANU ślub i zwiąże się zobowiązaniem w domu swego ojca, w swojej młodości; 004 NUM 030 004 A jej ojciec usłyszy ślub i zobowiązanie, którym związała swoją duszę, a jej ojciec będzie milczał o tym, wtedy wszystkie jej śluby będą ważne i każde zobowiązanie, którym związała swą duszę, będzie ważne. 004 NUM 030 005 Lecz jeśli jej ojciec sprzeciwi się jej w dniu, kiedy usłyszy o wszystkich jej ślubach i zobowiązaniach, którymi związała swoją duszę, wtedy nie będą ważne; PAN przebaczy jej, gdyż jej ojciec sprzeciwił się temu. 004 NUM 030 006 Ale jeśli mając męża, złożyła ślub lub wypowiedziała swymi ustami coś, czym związała swoją duszę; 004 NUM 030 007 A jej mąż to usłyszał i milczał o tym w dniu, gdy to usłyszał, to jej śluby będą ważne i jej zobowiązania, którymi związała swoją duszę, będą ważne. 004 NUM 030 008 Lecz jeśli w dniu, gdy jej mąż usłyszał o tym, sprzeciwił się temu, to unieważnia jej ślub, który złożyła, i to, co wypowiedziała swymi ustami, czym związała swoją duszę; a PAN jej przebaczy. 004 NUM 030 009 Ale każdy ślub wdowy i rozwiedzionej, którym związały swoją duszę, będzie ważny. 004 NUM 030 010 Lecz jeśli w domu swego męża złożyła ślub lub związała swoją duszę zobowiązaniem przysięgi; 004 NUM 030 011 A jej mąż usłyszał to i milczał o tym, i nie sprzeciwił się temu, wtedy wszystkie jej śluby będą ważne i każdy obowiązek, którym zobowiązała swoją duszę, będzie ważny. 004 NUM 030 012 Ale jeśli jej mąż sprzeciwił się temu w dniu, kiedy to usłyszał, to wszelki ślub i zobowiązanie, jakie padły z jej ust, będą nieważne; jej mąż je unieważnił; a PAN jej przebaczy. 004 NUM 030 013 Wszelki ślub i wszelką przysięgę zobowiązania na trapienie duszy może jej mąż potwierdzić lub może unieważnić. 004 NUM 030 014 A jeśli jej mąż będzie milczał dzień po dniu, to potwierdza wszystkie jej śluby i wszystkie jej zobowiązania, które ją wiążą. Potwierdza je, ponieważ milczał o tym w dniu, kiedy [je] usłyszał; 004 NUM 030 015 Lecz jeśli je usłyszał i dopiero później unieważni, to poniesie jej nieprawość. 004 NUM 030 016 To są ustawy, które PAN przykazał Mojżeszowi, między mężem a jego żoną, między ojcem a jego córką w jej młodości, [póki jest] w domu swego ojca. 004 NUM 031 001 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 031 002 Pomścij krzywdy synów Izraela na Midianitach. Potem zostaniesz przyłączony do swego ludu. 004 NUM 031 003 Mojżesz powiedział więc do ludu: Przygotujcie spośród siebie mężczyzn do bitwy, aby wyruszyli przeciw Midianitom i dokonali na nich zemsty PANA. 004 NUM 031 004 Wyślecie na wojnę po tysiącu z każdego pokolenia, ze wszystkich pokoleń Izraela. 004 NUM 031 005 I wyznaczono z tysięcy Izraela po tysiącu [z każdego] pokolenia, dwanaście tysięcy gotowych do walki. 004 NUM 031 006 I Mojżesz wysłał ich na wojnę po tysiącu [z każdego] pokolenia; [posłał też] z nimi Pinchasa, syna kapłana Eleazara, na wojnę, a w jego ręku [były] święte sprzęty i trąby sygnałowe. 004 NUM 031 007 Wtedy walczyli z Midianitami, jak PAN rozkazał Mojżeszowi, i pozabijali wszystkich mężczyzn. 004 NUM 031 008 Oprócz innych zabitych, zabili też królów Midianu: Ewiego, Rekema, Sura, Chura i Rebę – pięciu królów Midianu. Zabili też mieczem Balaama, syna Beora. 004 NUM 031 009 Synowie Izraela wzięli do niewoli kobiety Midianu i ich dzieci; zabrali też całe ich bydło i trzody, i cały ich majątek; 004 NUM 031 010 Spalili też ogniem wszystkie ich miasta, w których mieszkali, oraz wszystkie ich zamki; 004 NUM 031 011 I zabrali cały łup oraz całą zdobycz zarówno z ludzi, jak i ze zwierząt; 004 NUM 031 012 I przyprowadzili więźniów, zdobycz i łup do Mojżesza, do kapłana Eleazara i do zgromadzenia synów Izraela, do obozu na równinach Moabu, które są nad Jordanem, [naprzeciw] Jerycha. 004 NUM 031 013 A Mojżesz, kapłan Eleazar i wszyscy naczelnicy zgromadzenia wyszli im naprzeciw poza obóz. 004 NUM 031 014 I Mojżesz bardzo się rozgniewał na dowódców wojska, tysiączników i setników, którzy wrócili z walki. 004 NUM 031 015 I mówił do nich Mojżesz: Czy zostawiliście przy życiu wszystkie kobiety? 004 NUM 031 016 Oto one za radą Balaama spowodowały, że synowie Izraela dopuścili się przewinienia przeciwko PANU w związku z Peorem, a to sprowadziło plagę na zgromadzenie PANA. 004 NUM 031 017 Zabijcie więc teraz wszystkich chłopców spośród dzieci, zabijcie też każdą kobietę, która obcowała z mężczyzną; 004 NUM 031 018 Lecz wszystkie dziewczyny, które nie obcowały z mężczyzną, zostawcie przy życiu dla siebie. 004 NUM 031 019 A wy sami zostańcie przez siedem dni poza obozem. Każdy, kto zabił człowieka, i każdy, kto dotknął zabitego, niech się oczyści trzeciego i siódmego dnia, wy i wasi jeńcy. 004 NUM 031 020 Oczyśćcie również każdą szatę, wszelkie przedmioty skórzane i wszystko, co wykonano z koziej sierści, a także wszelkie drewniane przedmioty. 004 NUM 031 021 Potem kapłan Eleazar powiedział do wojowników, którzy wyruszyli na wojnę: Taka jest ustawa prawa, którą PAN nadał Mojżeszowi: 004 NUM 031 022 Tylko złoto, srebro, miedź, żelazo, cynę i ołów; 004 NUM 031 023 Wszystko, co może znieść ogień, przeprowadzicie przez ogień i będzie czyste; jednak [najpierw] będzie oczyszczone wodą oczyszczenia. Wszystko zaś, co nie może znieść ognia, oczyścicie wodą. 004 NUM 031 024 Siódmego dnia wypierzecie też swoje szaty i będziecie czyści, a potem wejdziecie do obozu. 004 NUM 031 025 Następnie PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 031 026 Razem z kapłanem Eleazarem i głowami spośród ojców zgromadzenia policz całą zdobycz uprowadzoną w ludziach i zwierzętach; 004 NUM 031 027 I podziel zdobycz na dwie części: pomiędzy tych, którzy wyruszyli na wojnę, i pomiędzy całe zgromadzenie. 004 NUM 031 028 Od wojowników, którzy wyruszyli na wojnę, pobierz też daninę dla PANA, po jednym na pięćset, [tak] z ludzi, [jak] i wołów, osłów i owiec; 004 NUM 031 029 Weź to z ich połowy i oddaj kapłanowi Eleazarowi na ofiarę wzniesienia dla PANA. 004 NUM 031 030 A z połowy synów Izraela weź po jednym z pięćdziesięciu z ludzi, wołów, osłów, owiec, [słowem] ze wszystkich zwierząt, i oddaj to Lewitom, którzy pełnią straż przy przybytku PANA. 004 NUM 031 031 I Mojżesz, i kapłan Eleazar uczynili tak, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 004 NUM 031 032 A zdobycz z pozostałego łupu, który zdobyli wojownicy, wynosiła sześćset siedemdziesiąt pięć tysięcy owiec; 004 NUM 031 033 Siedemdziesiąt dwa tysiące wołów; 004 NUM 031 034 Sześćdziesiąt jeden tysięcy osłów; 004 NUM 031 035 I trzydzieści dwa tysiące kobiet, które nie obcowały z mężczyzną. 004 NUM 031 036 Połowa przypadająca w udziale tym, którzy wyruszyli na wojnę, wynosiła trzysta trzydzieści siedem tysięcy pięćset owiec. 004 NUM 031 037 Danina dla PANA z tych owiec wynosiła sześćset siedemdziesiąt pięć [sztuk]. 004 NUM 031 038 Wołów [było] trzydzieści sześć tysięcy, a z tego danina dla PANA – siedemdziesiąt dwie; 004 NUM 031 039 Osłów [było] trzydzieści tysięcy pięćset, a z tego danina dla PANA – sześćdziesiąt jeden. 004 NUM 031 040 Ludzi [było] szesnaście tysięcy, a z tego danina dla PANA – trzydzieści dwie osoby. 004 NUM 031 041 I Mojżesz oddał kapłanowi Eleazarowi daninę na ofiarę wzniesienia dla PANA, tak jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 004 NUM 031 042 A z połowy należącej do synów Izraela, którą Mojżesz oddzielił od tych, którzy wyruszyli na wojnę; 004 NUM 031 043 (Połowa [należąca] do zgromadzenia wynosiła trzysta trzydzieści siedem tysięcy pięćset owiec; 004 NUM 031 044 Trzydzieści sześć tysięcy wołów; 004 NUM 031 045 Trzydzieści tysięcy pięćset osłów; 004 NUM 031 046 I szesnaście tysięcy osób). 004 NUM 031 047 Z tej połowy [należącej] do synów Izraela Mojżesz wziął po jednym na pięćdziesiąt z ludzi i zwierząt, i dał to Lewitom pełniącym straż przy przybytku PANA, tak jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 004 NUM 031 048 Wtedy przyszli do Mojżesza dowódcy wojska, tysiącznicy i setnicy. 004 NUM 031 049 I powiedzieli do niego: My, twoi słudzy, policzyliśmy wojowników, którzy [byli] pod naszym dowództwem, i nie brakuje z nas ani jednego. 004 NUM 031 050 Dlatego przynieśliśmy na ofiarę dla PANA [to], co każdy zdobył: złote przedmioty, łańcuszki, bransolety, pierścienie, kolczyki i naszyjniki, by dokonać przebłagania za nasze dusze przed PANEM. 004 NUM 031 051 Mojżesz i kapłan Eleazar przyjęli więc od nich to złoto, wszystkie wykonane przedmioty. 004 NUM 031 052 A całego złota tej ofiary, którą oddali PANU, od tysiączników i setników, było szesnaście tysięcy siedemset pięćdziesiąt syklów. 004 NUM 031 053 Wojownicy bowiem zatrzymali łup, każdy dla siebie. 004 NUM 031 054 Mojżesz i kapłan Eleazar przyjęli to złoto od tysiączników i setników i zanieśli do Namiotu Zgromadzenia jako pamiątkę synów Izraela przed PANEM. 004 NUM 032 001 A synowie Rubena i synowie Gada mieli bardzo liczne stada. Gdy zobaczyli ziemię Jazer i ziemię Gilead, że jest to miejsce [odpowiednie] dla bydła; 004 NUM 032 002 Przyszli [ci] synowie Gada i synowie Rubena i powiedzieli do Mojżesza, kapłana Eleazara oraz do naczelników zgromadzenia: 004 NUM 032 003 Atarot, Dibon, Jazer, Nimra, Cheszbon, Eleale, Sebam, Nebo i Beon; 004 NUM 032 004 Ziemia, którą PAN podbił przed zgromadzeniem Izraela, jest ziemią [odpowiednią] dla bydła, a twoi słudzy mają [liczne] bydło. 004 NUM 032 005 Mówili dalej: Jeśli znaleźliśmy łaskę w twoich oczach, niech ta ziemia będzie dana twoim sługom w posiadanie, a nie przeprowadzaj nas za Jordan. 004 NUM 032 006 Wtedy Mojżesz odpowiedział synom Gada i synom Rubena: Czy wasi bracia pójdą na wojnę, a wy tu będziecie siedzieć? 004 NUM 032 007 Dlaczego zniechęcacie serca synów Izraela, aby nie przeprawili się do ziemi, którą dał im PAN? 004 NUM 032 008 Tak właśnie postępowali wasi ojcowie, gdy ich posłałem z Kadesz-Barnea, aby wyszpiegowali tę ziemię. 004 NUM 032 009 Kiedy dotarli aż do doliny Eszkol i zobaczyli ziemię, zniechęcili serca synów Izraela, aby nie weszli do ziemi, którą PAN im dał; 004 NUM 032 010 Dlatego w tym dniu zapłonął gniew PANA i przysiągł: 004 NUM 032 011 Na pewno nikt z tych ludzi, którzy wyszli z Egiptu, od dwudziestego roku życia wzwyż, nie ujrzy tej ziemi, którą przysiągłem Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, ponieważ nie szli za mną w pełni; 004 NUM 032 012 Oprócz Kaleba, syna Jefunnego, Kenizyty, i Jozuego, syna Nuna, ponieważ oni w pełni szli za PANEM. 004 NUM 032 013 I zapłonął gniew PANA na Izraela, i sprawił, że tułali się po pustyni przez czterdzieści lat, aż wyginęło całe pokolenie, które czyniło źle w oczach PANA. 004 NUM 032 014 A oto powstaliście w miejsce waszych ojców jako plemię grzesznych ludzi, aby jeszcze bardziej wzmóc zapalczywość gniewu PANA przeciw Izraelowi. 004 NUM 032 015 Jeśli bowiem odwrócicie się od kroczenia za nim, wtedy on znowu pozostawi ich na tej pustyni, a w ten sposób zgubicie cały ten lud. 004 NUM 032 016 Wtedy zbliżyli się do niego i powiedzieli: Tu zbudujemy zagrody dla naszego bydła i miasta dla naszych dzieci; 004 NUM 032 017 My zaś sami zbrojnie i ochoczo [pójdziemy] przed synami Izraela, aż zaprowadzimy ich na ich miejsce, a nasze dzieci będą mieszkały w miastach obwarowanych ze względu na mieszkańców tej ziemi. 004 NUM 032 018 Nie wrócimy do swoich domów, dopóki każdy spośród synów Izraela nie otrzyma swojego dziedzictwa; 004 NUM 032 019 Nie weźmiemy dziedzictwa razem z nimi po tamtej stronie Jordanu i dalej, ponieważ nasze dziedzictwo przypadło nam po tej stronie Jordanu, po stronie wschodniej. 004 NUM 032 020 Mojżesz powiedział im: Jeśli uczynicie to, co powiedzieliście, i uzbrojeni pójdziecie przed PANEM na wojnę; 004 NUM 032 021 I każdy z was zbrojnie przejdzie Jordan przed PANEM, aż wypędzi swoich wrogów przed sobą; 004 NUM 032 022 I ziemia zostanie podbita przed PANEM, a potem wrócicie, to będziecie niewinni przed PANEM i przed Izraelem; a ta ziemia będzie waszą posiadłością przed PANEM. 004 NUM 032 023 Lecz jeśli nie uczynicie tego, oto zgrzeszycie przeciw PANU, a wiedzcie, że wasz grzech was znajdzie. 004 NUM 032 024 Budujcie więc miasta dla waszych dzieci i zagrody dla waszych owiec; uczyńcie to, co wyszło z waszych ust. 004 NUM 032 025 Wtedy synowie Gada i synowie Rubena powiedzieli do Mojżesza: Twoi słudzy uczynią tak, jak nasz pan rozkazuje. 004 NUM 032 026 Nasze dzieci, nasze żony, nasze trzody i całe nasze bydło pozostaną tu, w miastach Gileadu; 004 NUM 032 027 Twoi słudzy natomiast, wszyscy uzbrojeni na wojnę, pójdą przed PANEM, jak mówi nasz pan. 004 NUM 032 028 I Mojżesz wydał rozkaz o nich kapłanowi Eleazarowi, Jozuemu, synowi Nuna, i naczelnikom spośród ojców pokoleń synów Izraela; 004 NUM 032 029 Mojżesz powiedział im: Jeśli synowie Gada i synowie Rubena przejdą z wami za Jordan, wszyscy uzbrojeni do wojny przed PANEM, a ziemia zostanie podbita przed wami, wtedy dacie im ziemię Gilead w posiadanie; 004 NUM 032 030 Lecz jeśli uzbrojeni nie przejdą z wami, wtedy otrzymają dziedzictwo pośród was w ziemi Kanaan. 004 NUM 032 031 Synowie Gada i synowie Rubena odpowiedzieli: Uczynimy to, co PAN powiedział do twoich sług; 004 NUM 032 032 Pójdziemy uzbrojeni przed PANEM do ziemi Kanaan, a posiadłość naszego dziedzictwa zostanie po tej stronie Jordanu. 004 NUM 032 033 Mojżesz dał wtedy synom Gada, synom Rubena i połowie pokolenia Manassesa, syna Józefa, królestwo Sichona, króla Amorytów, i królestwo Oga, króla Baszanu, ziemię z jej miastami i granicami, a także miasta tej ziemi dokoła. 004 NUM 032 034 I synowie Gada odbudowali Dibon, Atarot i Aroer; 004 NUM 032 035 Atrot, Szofan, Jazer i Jogboha; 004 NUM 032 036 Bet-Nimra, Bet-Haran, miasta warowne i zagrody dla stad. 004 NUM 032 037 Synowie Rubena zaś odbudowali Cheszbon, Eleale i Kiriataim; 004 NUM 032 038 Nebo, Baal-Meon, ich nazwy zmieniono, także Sybma; a miasta, które zbudowali, nazwali od swoich imion. 004 NUM 032 039 Synowie Makira, syna Manassesa, poszli do Gileadu, zdobyli go i wypędzili Amorytów, którzy tam mieszkali. 004 NUM 032 040 I Mojżesz dał Gilead Makirowi, synowi Manassesa, a ten w nim zamieszkał. 004 NUM 032 041 Potem Jair, syn Manassesa, poszedł i zdobył ich wsie, które nazwał Chawot-Jair. 004 NUM 032 042 Także i Nobe poszedł i zdobył Kenat z jego wioskami, które nazwał Nobe, od swojego imienia. 004 NUM 033 001 Oto miejsca postojów synów Izraela, którzy wyszli z ziemi Egiptu ze swymi zastępami pod wodzą Mojżesza i Aarona. 004 NUM 033 002 Na rozkaz PANA Mojżesz spisał ich wymarsze według etapów. A oto ich wymarsze według etapów: 004 NUM 033 003 Wyruszyli z Ramses w pierwszym miesiącu, piętnastego dnia tego pierwszego miesiąca; nazajutrz po święcie Paschy synowie Izraela wyszli pod potężną ręką na oczach wszystkich Egipcjan; 004 NUM 033 004 Podczas gdy Egipcjanie grzebali wszystkich pierworodnych, których PAN zabił wśród nich. Także i nad ich bogami PAN dokonał sądu. 004 NUM 033 005 Wyruszyli więc synowie Izraela z Ramses i rozbili obóz w Sukkot. 004 NUM 033 006 Wyruszyli z Sukkot i rozbili obóz w Etam, które leży na skraju pustyni. 004 NUM 033 007 Wyruszyli z Etam i wrócili do Pi-Hachirot, które leży naprzeciw Baal-Sefon, i rozbili obóz przed Migdol. 004 NUM 033 008 Wyruszyli z Pi-Hachirot, przeszli przez środek morza na pustyni i po trzech dniach drogi po pustyni Etam rozbili obóz w Mara. 004 NUM 033 009 Wyruszyli z Mara i przyszli do Elim. A w Elim [było] dwanaście źródeł wody i siedemdziesiąt palm i tam rozbili obóz. 004 NUM 033 010 Wyruszyli z Elim i rozbili obóz nad Morzem Czerwonym. 004 NUM 033 011 Wyruszyli znad Morza Czerwonego i rozbili obóz na pustyni Sin. 004 NUM 033 012 Wyruszyli z pustyni Sin i rozbili obóz w Dofka. 004 NUM 033 013 Wyruszyli z Dofka i rozbili obóz w Alusz. 004 NUM 033 014 Wyruszyli z Alusz i rozbili obóz w Refidim, gdzie lud nie miał wody do picia. 004 NUM 033 015 Wyruszyli z Refidim i rozbili obóz na pustyni Synaj. 004 NUM 033 016 Wyruszyli z pustyni Synaj i rozbili obóz w Kibrot-Hattaawa. 004 NUM 033 017 Wyruszyli z Kibrot-Hattaawa i rozbili obóz w Chaserot. 004 NUM 033 018 Wyruszyli z Chaserot i rozbili obóz w Ritma. 004 NUM 033 019 Wyruszyli z Ritma i rozbili obóz w Rimmon-Peres. 004 NUM 033 020 Wyruszyli z Rimmon-Peres i rozbili obóz w Libnie. 004 NUM 033 021 Wyruszyli z Libny i rozbili obóz w Rissa. 004 NUM 033 022 Wyruszyli z Rissa i rozbili obóz w Kehelata. 004 NUM 033 023 Wyruszyli z Kehelata i rozbili obóz na górze Szefer. 004 NUM 033 024 Wyruszyli z góry Szefer i rozbili obóz w Charada. 004 NUM 033 025 Wyruszyli z Charada i rozbili obóz w Makhelot. 004 NUM 033 026 Wyruszyli z Makhelot i rozbili obóz w Tachat. 004 NUM 033 027 Wyruszyli z Tachat i rozbili obóz w Terach. 004 NUM 033 028 Wyruszyli z Terach i rozbili obóz w Mitka. 004 NUM 033 029 Wyruszyli z Mitka i rozbili obóz w Chaszmona. 004 NUM 033 030 Wyruszyli z Chaszmona i rozbili obóz w Moserot. 004 NUM 033 031 Wyruszyli z Moserot i rozbili obóz w Bene-Jaakan. 004 NUM 033 032 Wyruszyli z Bene-Jaakan i rozbili obóz w Chor-Haggidgad. 004 NUM 033 033 Wyruszyli z Chor-Haggidgad i rozbili obóz w Jotbata. 004 NUM 033 034 Wyruszyli z Jotbata i rozbili obóz w Abrona. 004 NUM 033 035 Wyruszyli z Abrona i rozbili obóz w Esjon-Geber. 004 NUM 033 036 Wyruszyli z Esjon-Geber i rozbili obóz na pustyni Syn, to [jest] w Kadesz. 004 NUM 033 037 Wyruszyli z Kadesz i rozbili obóz na górze Hor, na granicy ziemi Edomu. 004 NUM 033 038 Wtedy wstąpił kapłan Aaron na górę Hor na rozkaz PANA i tam umarł w czterdziestym roku po wyjściu synów Izraela z ziemi Egiptu, w pierwszym [dniu] piątego miesiąca. 004 NUM 033 039 Aaron miał sto dwadzieścia trzy lata, kiedy umarł na górze Hor. 004 NUM 033 040 A król Aradu, Kananejczyk, który mieszkał na południu w ziemi Kanaan, usłyszał, że nadciągają synowie Izraela. 004 NUM 033 041 Wyruszyli z góry Hor i rozbili obóz w Salmona. 004 NUM 033 042 Wyruszyli z Salmona i rozbili obóz w Punon. 004 NUM 033 043 Wyruszyli z Punon i rozbili obóz w Obot. 004 NUM 033 044 Wyruszyli z Obot i rozbili obóz w Ijje-Abarim, na granicy Moabu. 004 NUM 033 045 Wyruszyli z Ijjim i rozbili obóz w Dibon-Gad. 004 NUM 033 046 Wyruszyli z Dibon-Gad i rozbili obóz w Almon-Diblataim. 004 NUM 033 047 Wyruszyli z Almon-Diblataim i rozbili obóz na górach Abarim, naprzeciwko Nebo. 004 NUM 033 048 Wyruszyli z gór Abarim i rozbili obóz na równinach Moabu, nad Jordanem, naprzeciw Jerycha. 004 NUM 033 049 I rozłożyli się nad Jordanem, od Bet-Jeszimot aż do Abel-Szittim, na równinach Moabu. 004 NUM 033 050 I PAN przemówił do Mojżesza na równinach Moabu, nad Jordanem, naprzeciw Jerycha, tymi słowy: 004 NUM 033 051 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Gdy przeprawicie się przez Jordan do ziemi Kanaan; 004 NUM 033 052 Wtedy wypędzicie przed sobą wszystkich mieszkańców tej ziemi i zniszczycie wszystkie ich obrazy i wszystkie ich odlane posągi i spustoszycie wszystkie ich wyżyny. 004 NUM 033 053 A wypędziwszy mieszkańców ziemi, zamieszkacie w niej, gdyż dałem wam tę ziemię w posiadanie. 004 NUM 033 054 I rozdzielicie tę ziemię przez losowanie jako dziedzictwo, według waszych rodzin. Liczniejszemu dacie większe dziedzictwo, a mniej licznemu dacie mniejsze dziedzictwo. Gdzie komu los przypadnie, to będzie jego; otrzymacie dziedzictwo według pokolenia waszych ojców. 004 NUM 033 055 Jeśli jednak nie wypędzicie przed sobą mieszkańców tej ziemi, wtedy ci, których z nich pozostawicie, będą jak ciernie w waszych oczach i jak kolce dla waszych boków i będą was gnębić w tej ziemi, w której będziecie mieszkać. 004 NUM 033 056 Wtedy uczynię wam to, co zamierzałem uczynić im. 004 NUM 034 001 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 034 002 Rozkaż synom Izraela i powiedz im: Gdy wejdziecie do ziemi Kanaan, to jest ziemia, która wam przypadnie jako dziedzictwo, ziemia Kanaan w swoich granicach; 004 NUM 034 003 Wasza południowa granica będzie od pustyni Syn wzdłuż granic Edomu, a granica południowa pobiegnie od brzegu Morza Słonego, od wschodu. 004 NUM 034 004 Granica ta skręci od południa ku Maale-Akrabbim i pobiegnie aż do Syn, i dojdzie od południa do Kadesz-Barnea. Stamtąd pobiegnie do Chasar-Addar i przejdzie aż do Asmon. 004 NUM 034 005 A ta granica skręci od Asmon aż do rzeki Egiptu, a skończy się przy morzu. 004 NUM 034 006 Jako zachodnią granicę będziecie mieli Morze Wielkie – ono będzie waszą zachodnią granicą. 004 NUM 034 007 A to będzie wasza północna granica: od Morza Wielkiego wymierzycie sobie do góry Hor. 004 NUM 034 008 Potem od góry Hor wymierzycie granicę aż do wejścia do Hemat; a krańce tej granicy sięgną do Sedada. 004 NUM 034 009 Następnie granica ta pobiegnie aż do Zifronu, a skończy się w Chasar-Enan. To będzie wasza północna granica. 004 NUM 034 010 A wschodnią granicę wymierzycie od Chasar-Enan do Szefam. 004 NUM 034 011 Granica ta pobiegnie od Szefam aż do Ribla, od wschodu Ain; i ta granica zejdzie w dół, i dosięgnie brzegu morza Kinneret od wschodu. 004 NUM 034 012 Następnie ta granica zejdzie ku Jordanowi, a zakończy się przy Morzu Słonym. To będzie wasza ziemia ze swymi granicami wokoło. 004 NUM 034 013 Wtedy Mojżesz rozkazał synom Izraela: To jest ziemia, którą odziedziczycie przez losowanie, którą PAN rozkazał dać dziewięciu i pół pokoleniu. 004 NUM 034 014 Bo pokolenie synów Rubena według domów swych ojców i pokolenie synów Gada według domów swych ojców już otrzymały swoje dziedzictwo i połowa pokolenia Manassesa już otrzymała swoje dziedzictwo. 004 NUM 034 015 Te dwa i pół pokolenia otrzymały swoje dziedzictwo po tej stronie Jordanu, naprzeciw Jerycha, na wschodzie. 004 NUM 034 016 I PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 034 017 Oto imiona mężczyzn, którzy rozdzielą wam ziemię: kapłan Eleazar i Jozue, syn Nuna. 004 NUM 034 018 Weźmiecie też po jednym naczelniku z każdego pokolenia do rozdzielenia ziemi w dziedzictwo. 004 NUM 034 019 A oto imiona tych mężczyzn: z pokolenia Judy – Kaleb, syn Jefunnego. 004 NUM 034 020 Z pokolenia synów Symeona – Samuel, syn Ammihuda. 004 NUM 034 021 Z pokolenia Beniamina – Eliad, syn Kislona. 004 NUM 034 022 Z pokolenia synów Dana – naczelnik Bukki, syn Jogliego. 004 NUM 034 023 Z synów Józefa, z pokolenia synów Manassesa – naczelnik Channiel, syn Efoda; 004 NUM 034 024 A z pokolenia synów Efraima – naczelnik Kemuel, syn Sziftana. 004 NUM 034 025 Z pokolenia Zebulona – naczelnik Elisafan, syn Parnacha. 004 NUM 034 026 Z pokolenia synów Issachara – naczelnik Paltiel, syn Azzana. 004 NUM 034 027 Z pokolenia synów Aszera – naczelnik Achihud, syn Szelomiego. 004 NUM 034 028 A z pokolenia synów Neftalego – naczelnik Pedahel, syn Ammihuda. 004 NUM 034 029 To są ci, którym PAN rozkazał rozdzielić dziedzictwo synom Izraela w ziemi Kanaan. 004 NUM 035 001 I PAN powiedział do Mojżesza na równinach Moabu, nad Jordanem, [naprzeciw] Jerycha: 004 NUM 035 002 Rozkaż synom Izraela, aby dali Lewitom ze swej dziedzicznej posiadłości miasta na zamieszkanie, dacie Lewitom też pastwiska dokoła ich miast. 004 NUM 035 003 Będą mieli miasta na mieszkanie, a ich pastwiska będą dla ich bydła, dla ich dobytku i dla wszystkich ich zwierząt. 004 NUM 035 004 Pastwiska miast, które dacie Lewitom, będą rozciągać się na tysiąc łokci wokół murów miasta. 004 NUM 035 005 Odmierzycie również poza miastem dwa tysiące łokci po stronie wschodniej, po stronie południowej też dwa tysiące łokci, także po stronie zachodniej dwa tysiące łokci i po stronie północnej dwa tysiące łokci, a miasto będzie w środku. To będą pastwiska ich miast. 004 NUM 035 006 A spośród tych miast, które dacie Lewitom, sześć będzie miastami schronienia, które przekażecie, aby mógł tam uciec zabójca. Oprócz nich dacie im czterdzieści dwa miasta. 004 NUM 035 007 Wszystkich miast, które dacie Lewitom, będzie czterdzieści osiem wraz z ich pastwiskami. 004 NUM 035 008 A miasta, które im dacie, [będą pochodziły] z posiadłości synów Izraela; od liczniejszego dacie więcej, a od mniej licznego dacie mniej; każdy da Lewitom ze swoich miast stosownie do otrzymanego dziedzictwa. 004 NUM 035 009 Potem PAN powiedział do Mojżesza: 004 NUM 035 010 Przemów do synów Izraela i powiedz im: Gdy przejdziecie przez Jordan do ziemi Kanaan; 004 NUM 035 011 Wyznaczcie sobie miasta, które będą dla was miastami schronienia, aby mógł tam uciec zabójca, który zabił kogoś nieumyślnie. 004 NUM 035 012 Te miasta będą dla was miastami schronienia przed mścicielem, aby zabójca nie poniósł śmierci, zanim nie stanie przed zgromadzeniem na sąd. 004 NUM 035 013 A z miast, które oddacie, sześć będzie dla was miastami schronienia. 004 NUM 035 014 Trzy miasta dacie z tej strony Jordanu, a trzy miasta dacie w ziemi Kanaan; będą one miastami schronienia. 004 NUM 035 015 Tych sześć miast będzie schronieniem dla synów Izraela, dla obcego i dla przybysza, który mieszka wśród was, aby mógł tam uciec każdy, kto by zabił człowieka nieumyślnie. 004 NUM 035 016 Jeśli jednak uderzy go przedmiotem żelaznym, tak że ten umrze, jest mordercą. Morderca poniesie śmierć. 004 NUM 035 017 Jeśli uderzy go kamieniem, który ma w ręce i którym można zabić, a ten umrze, jest mordercą. Morderca poniesie śmierć. 004 NUM 035 018 Albo jeśli uderzy go ręcznym przedmiotem drewnianym, którym można zabić, a ten umrze, jest mordercą. Morderca poniesie śmierć. 004 NUM 035 019 Mściciel krwi sam zabije tego mordercę. Gdziekolwiek go spotka, sam go zabije. 004 NUM 035 020 Jeśli z nienawiści popchnie go albo rzuci w niego czymś z zasadzki, a ten umrze; 004 NUM 035 021 Albo jeśli z wrogości uderzy go ręką, a ten umrze, to ten, który uderzył, poniesie śmierć, bo jest mordercą. Mściciel krwi zabije mordercę, gdziekolwiek go spotka. 004 NUM 035 022 Lecz jeśli niespodziewanie i bez wrogości go popchnie albo rzuci w niego czymkolwiek bez zasadzki; 004 NUM 035 023 Albo jeśli nie widząc, upuści na niego jakiś kamień, którym można zabić, a ten umrze, chociaż nie był jego wrogiem ani nie szukał jego krzywdy; 004 NUM 035 024 Wtedy zgromadzenie rozsądzi pomiędzy tym, który zabił, a między mścicielem krwi według tych praw. 004 NUM 035 025 I zgromadzenie wybawi zabójcę z rąk mściciela krwi; zgromadzenie też przekaże go miastu schronienia, do którego uciekł. Tam będzie mieszkał aż do śmierci najwyższego kapłana, namaszczonego olejem świętym. 004 NUM 035 026 Lecz jeśli zabójca wyjdzie poza granice swojego miasta schronienia, do którego uciekł; 004 NUM 035 027 I mściciel trafi tam na niego poza granicą jego miasta schronienia, i zabije zabójcę, to nie będzie winien krwi. 004 NUM 035 028 [Ten] bowiem ma mieszkać w swoim mieście schronienia aż do śmierci najwyższego kapłana. Lecz po śmierci najwyższego kapłana zabójca może wrócić do ziemi swojej posiadłości. 004 NUM 035 029 To będzie dla was ustawa prawna przez wszystkie wasze pokolenia, we wszystkich waszych domach. 004 NUM 035 030 Ktokolwiek zabije człowieka, to na podstawie zeznania świadków zostanie zabity zabójca. Lecz jeden świadek nie może świadczyć przeciwko komuś, by [skazać] go na śmierć. 004 NUM 035 031 Nie weźmiecie też okupu za życie zabójcy, który zasługuje na śmierć. Musi ponieść śmierć. 004 NUM 035 032 Nie weźmiecie też okupu od tego, który uciekł do swojego miasta schronienia, aby mógł wrócić i zamieszkać w swojej ziemi, zanim umrze kapłan; 004 NUM 035 033 Abyście nie bezcześcili ziemi, w której będziecie, gdyż krew bezcześci ziemię; a ziemia nie może być inaczej oczyszczona od przelanej w niej krwi jak tylko krwią tego, który ją przelał. 004 NUM 035 034 Nie zanieczyszczajcie więc ziemi, w której mieszkacie, w której przebywam też ja. Ja bowiem [jestem] PAN, który przebywa wśród synów Izraela. 004 NUM 036 001 Wtedy przystąpili naczelnicy spośród ojców synów Gileada, syna Makira, syna Manassesa, z domów Józefa, i mówili przed Mojżeszem i przed książętami, naczelnikami ojców synów Izraela: 004 NUM 036 002 PAN nakazał memu panu rozdzielić ziemię w dziedzictwo synom Izraela przez losowanie; mojemu panu rozkazano też przez PANA dać dziedzictwo naszego brata Selofchada jego córkom. 004 NUM 036 003 Jeśli więc któryś z synów [innego] pokolenia synów Izraela pojmie je [za żony], to ich dziedzictwo zostanie odjęte od dziedzictwa naszych ojców i przyłączone do dziedzictwa pokolenia, do którego będą należeć; w ten sposób nasze dziedzictwo się zmniejszy. 004 NUM 036 004 A gdy nadejdzie rok jubileuszowy dla synów Izraela, wtedy ich dziedzictwo zostanie przyłączone do dziedzictwa pokolenia, do którego będą należeć; i tak ich dziedzictwo zostanie odjęte od dziedzictwa pokolenia naszych ojców. 004 NUM 036 005 Wtedy Mojżesz rozkazał synom Izraela zgodnie ze słowem PANA: Słusznie mówi pokolenie synów Józefa. 004 NUM 036 006 Oto co PAN rozkazał w sprawie córek Selofchada: Niech wychodzą za mąż, za kogo chcą, ale mogą wyjść tylko za kogoś z domu pokolenia swoich ojców; 004 NUM 036 007 Aby dziedzictwo synów Izraela nie było przenoszone z [jednego] pokolenia na [drugie] pokolenie. Każdy bowiem z synów Izraela ma pozostać przy dziedzictwie pokolenia swoich ojców. 004 NUM 036 008 I każda córka, która posiada dziedzictwo w jakimś pokoleniu synów Izraela, wyjdzie za mąż za kogoś z domu pokolenia swego ojca, aby synowie Izraela dziedziczyli, każdy dziedzictwo swoich ojców. 004 NUM 036 009 Dziedzictwo bowiem nie będzie przenoszone z [jednego] pokolenia na drugie pokolenie, lecz każde z pokoleń synów Izraela ma pozostać przy swoim dziedzictwie. 004 NUM 036 010 Jak PAN rozkazał Mojżeszowi, tak uczyniły córki Selofchada. 004 NUM 036 011 Bo Machla, Tirsa, Chogla, Milka i Noa, córki Selofchada, wyszły za mąż za synów swoich stryjów. 004 NUM 036 012 Wyszły za mąż w rodzinach synów Manassesa, syna Józefa; w ten sposób ich dziedzictwo pozostało przy pokoleniu domu ich ojca. 004 NUM 036 013 To są przykazania i prawa, które PAN nakazał synom Izraela przez Mojżesza na równinach Moabu, nad Jordanem, [naprzeciw] Jerycha. # # BOOK 005 DEU Deuteronomy Powtórzonego 005 DEU 001 001 Oto słowa, które Mojżesz wypowiedział do całego Izraela po tej stronie Jordanu na pustyni, na równinie, naprzeciw Morza Czerwonego, pomiędzy Faran, Tofel, Laban, Chaserot a Dizahab. 005 DEU 001 002 A jedenaście dni drogi jest od Horebu [przez] górę Seir do Kadesz-Barnea. 005 DEU 001 003 W czterdziestym roku, jedenastego miesiąca, pierwszego dnia [tego] miesiąca, Mojżesz powiedział synom Izraela to wszystko, co PAN mu dla nich rozkazał. 005 DEU 001 004 Gdy pobił Sichona, króla Amorytów, który mieszkał w Cheszbonie, i Oga, króla Baszanu, który mieszkał w Asztarot w Edrei; 005 DEU 001 005 Po tej stronie Jordanu, w ziemi Moabu, Mojżesz zaczął objaśniać to prawo: 005 DEU 001 006 PAN, nasz Bóg, przemówił do nas na Horebie: Dość długo przebywacie na tej górze. 005 DEU 001 007 Zawróćcie i wyruszcie, a idźcie w stronę góry Amorytów oraz do wszystkich miejsc leżących w jej pobliżu, na równinie, w górach i w dolinie, na południu i na wybrzeżu morza, do ziemi Kanaan i do Libanu, aż do wielkiej rzeki, rzeki Eufrat. 005 DEU 001 008 Oto położyłem przed wami tę ziemię. Wejdźcie [do niej] i weźcie w posiadanie tę ziemię, którą PAN przysiągł dać waszym ojcom: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi oraz ich potomstwu po nich. 005 DEU 001 009 I powiedziałem wam w tamtym czasie: Nie mogę [już] sam was nosić. 005 DEU 001 010 PAN, wasz Bóg, rozmnożył was, a oto jesteście dziś tak liczni jak gwiazdy na niebie. 005 DEU 001 011 Niech PAN, Bóg waszych ojców, rozmnoży was jeszcze tysiąckroć i błogosławi wam, tak jak wam obiecał. 005 DEU 001 012 Jak mogę sam znosić troskę o was, wasz ciężar i wasze spory? 005 DEU 001 013 Wybierzcie spośród siebie mężczyzn mądrych, rozumnych i doświadczonych w waszych pokoleniach, a ja ustanowię ich waszymi przywódcami. 005 DEU 001 014 Wtedy odpowiedzieliście mi: Dobra to rzecz, którą nakazałeś uczynić. 005 DEU 001 015 I wybrałem naczelników z waszych pokoleń, mężczyzn mądrych i doświadczonych, i ustanowiłem ich waszymi zwierzchnikami: przełożonymi nad tysiącami, nad setkami, nad pięćdziesięcioma i nad dziesięcioma oraz urzędnikami dla waszych pokoleń. 005 DEU 001 016 I rozkazałem waszym sędziom w tym czasie: Wysłuchujcie [spraw] między waszymi braćmi i sądźcie sprawiedliwie pomiędzy [każdym] mężczyzną a jego bratem czy obcym. 005 DEU 001 017 Nie miejcie względu na osoby w sądzie; wysłuchujcie zarówno małego, jak i wielkiego. Nie bójcie się nikogo, ponieważ jest to sąd Boga. Jeśli sprawa będzie dla was zbyt trudna, przedstawcie ją mnie i ja jej wysłucham. 005 DEU 001 018 I przykazałem wam w tamtym czasie wszystko, co macie czynić. 005 DEU 001 019 Potem wyruszyliśmy z Horebu i przeszliśmy przez całą tę wielką i straszną pustynię, którą widzieliście po drodze do góry Amorytów, jak nakazał nam PAN, nasz Bóg, i przyszliśmy aż do Kadesz-Barnea. 005 DEU 001 020 I powiedziałem do was: Przyszliście do góry Amorytów, którą daje nam PAN, nasz Bóg. 005 DEU 001 021 Oto PAN, twój Bóg, położył przed tobą tę ziemię. Idź i weź ją w posiadanie, jak ci powiedział PAN, Bóg twoich ojców; nie bój się i nie lękaj się. 005 DEU 001 022 I przyszliście do mnie wszyscy, i tak powiedzieliście: Wyślijmy mężczyzn przed sobą, aby wyszpiegowali nam tę ziemię i zdali nam sprawę o drodze, którą mamy iść, i o miastach, do których mamy wejść. 005 DEU 001 023 To mi się spodobało, więc wybrałem spośród was dwunastu mężczyzn, po jednym z każdego pokolenia. 005 DEU 001 024 Oni zaś wyruszyli i weszli na górę, potem dotarli do doliny Eszkol i przebadali ziemię. 005 DEU 001 025 Zabrali też ze sobą owoc tej ziemi i przynieśli do nas, i zdając nam o tym sprawę, powiedzieli: Ziemia, którą daje nam PAN, nasz Bóg, jest dobra. 005 DEU 001 026 Lecz nie chcieliście iść i buntowaliście się przeciw nakazowi PANA, swojego Boga. 005 DEU 001 027 I szemraliście w swoich namiotach, mówiąc: Z nienawiści do nas PAN wyprowadził nas z ziemi Egiptu, aby nas wydać w ręce Amorytów na naszą zgubę. 005 DEU 001 028 Dokąd pójdziemy? Nasi bracia napełnili nasze serca strachem, gdy mówili: Ten lud jest wyższy i roślejszy od nas, miasta [są] wielkie i obwarowane aż do nieba, a ponadto widzieliśmy tam synów Anakitów. 005 DEU 001 029 Wtedy mówiłem do was: Nie lękajcie się ani nie bójcie się ich. 005 DEU 001 030 PAN, wasz Bóg, który idzie przed wami, będzie walczyć za was, tak jak wam uczynił w Egipcie na waszych oczach; 005 DEU 001 031 I na pustyni, gdzie widziałeś, jak PAN, twój Bóg, nosił cię tak, jak ojciec nosi swego syna, przez całą drogę, którą szliście, aż przybyliście na to miejsce. 005 DEU 001 032 Lecz mimo to nie uwierzyliście PANU, swojemu Bogu; 005 DEU 001 033 Który szedł przed wami w drodze, wypatrując dla was miejsca do rozbicia obozu, nocą w ogniu, aby wskazać wam drogę, którą macie iść, we dnie zaś w obłoku. 005 DEU 001 034 A PAN usłyszał głos waszych słów i bardzo się rozgniewał, i przysiągł tymi słowy: 005 DEU 001 035 Żaden człowiek z tego złego pokolenia nie zobaczy tej dobrej ziemi, którą przysiągłem dać waszym ojcom; 005 DEU 001 036 Oprócz Kaleba, syna Jefunnego; on ją zobaczy i jemu dam ziemię, którą stąpał, a także jego synom, gdyż chodził całkowicie za PANEM. 005 DEU 001 037 Także na mnie rozgniewał się PAN z waszego powodu, mówiąc: Ty również tam nie wejdziesz. 005 DEU 001 038 Jozue, syn Nuna, który ci służy, on tam wejdzie. Umacniaj go, gdyż on ją poda w dziedzictwo Izraelowi. 005 DEU 001 039 Także wasze dzieci, o których mówiliście, że staną się łupem, i wasi synowie, którzy w tym dniu nie odróżniali dobra od zła, oni tam wejdą i im ją oddam, a oni ją wezmą w posiadanie; 005 DEU 001 040 A wy zawróćcie i idźcie na pustynię drogą ku Morzu Czerwonemu. 005 DEU 001 041 Wtedy odpowiedzieliście mi: Zgrzeszyliśmy przeciwko PANU, pójdziemy i będziemy walczyć zgodnie z tym wszystkim, co nakazał nam PAN, nasz Bóg. I każdy z was przypasał sobie broń wojenną i chcieliście wejść na górę. 005 DEU 001 042 I PAN powiedział do mnie: Powiedz im: Nie wstępujcie ani nie walczcie, gdyż nie ma mnie wśród was, abyście nie byli pobici przez swoich wrogów. 005 DEU 001 043 Powiedziałem wam o tym, lecz nie słuchaliście, ale zbuntowaliście się przeciw nakazowi PANA i uparliście się, i weszliście na górę. 005 DEU 001 044 Wtedy Amoryci, którzy mieszkali na tej górze, wystąpili przeciwko wam i ścigali was, jak to czynią pszczoły, i pobili was w Seirze aż do Chorma. 005 DEU 001 045 Potem wróciliście i płakaliście przed PANEM; lecz PAN nie wysłuchał waszego głosu i nie nakłonił ku wam swego ucha. 005 DEU 001 046 I mieszkaliście w Kadesz przez wiele dni, według [liczby] dni, ile tam mieszkaliście. 005 DEU 002 001 Potem zawróciliśmy i wyruszyliśmy na pustynię, drogą w kierunku Morza Czerwonego, tak jak mi PAN powiedział, i przez wiele dni krążyliśmy dokoła góry Seir. 005 DEU 002 002 I PAN powiedział do mnie: 005 DEU 002 003 Dosyć krążyliście dokoła tej góry. Skierujcie się na północ; 005 DEU 002 004 I rozkaż ludowi: Będziecie przechodzić przez granicę waszych braci, synów Ezawa, którzy mieszkają w Seirze. Oni będą się was bać, lecz wy strzeżcie się bardzo. 005 DEU 002 005 Nie prowokujcie ich, gdyż nie dam wam ich ziemi nawet na szerokość stopy, bo Ezawowi dałem w posiadanie górę Seir. 005 DEU 002 006 Żywność będziecie kupowali od nich za pieniądze, abyście mieli co jeść; także wodę od nich będziecie kupować za pieniądze, abyście mieli co pić. 005 DEU 002 007 Gdyż PAN, twój Bóg, błogosławił cię w każdym dziele twoich rąk i znał twoją drogę na tej wielkiej pustyni. Już przez czterdzieści lat PAN, twój Bóg, był z tobą, a niczego ci nie brakowało. 005 DEU 002 008 Ominęliśmy więc naszych braci, synów Ezawa, mieszkających w Seirze, drogą równinną od Elat i od Esjon-Geber, po czym skręciliśmy i udaliśmy się w stronę pustyni Moabu. 005 DEU 002 009 I PAN powiedział do mnie: Nie napadaj na Moabitów ani nie rozniecaj z nimi wojny, bo nie dam ci ich ziemi w posiadanie; Ar bowiem dałem w posiadanie synom Lota. 005 DEU 002 010 Poprzednio mieszkali w niej Emici, lud potężny, liczny i wysoki jak Anakici; 005 DEU 002 011 Uważano ich też za olbrzymów jak Anakitów, lecz Moabici nazywają ich Emitami. 005 DEU 002 012 Przedtem w Seirze mieszkali również Choryci, ale synowie Ezawa wypędzili ich i wyniszczyli przed sobą, po czym zamieszkali na ich miejscu, jak uczynił Izrael w ziemi swego posiadania, którą dał im PAN. 005 DEU 002 013 Wstańcie więc i przeprawcie się przez potok Zered. I przeprawiliśmy się przez potok Zered. 005 DEU 002 014 A czas, który upłynął od naszego wyjścia z Kadesz-Barnea aż do przeprawienia się przez potok Zered, wynosił trzydzieści osiem lat, aż wyginęło z obozu całe pokolenie wojowników, tak jak im to PAN poprzysiągł. 005 DEU 002 015 Ręka PANA bowiem zaciążyła nad nimi, aby wyniszczyć ich z obozu, aż wyginęli. 005 DEU 002 016 A gdy wszyscy wojownicy spośród ludu wyginęli i umarli; 005 DEU 002 017 PAN przemówił do mnie: 005 DEU 002 018 Dziś przejdziesz przez Ar, granicę Moabu; 005 DEU 002 019 I zbliżysz się do synów Ammona; nie napadaj na nich i nie rozniecaj z nimi wojny, bo nie dam ci w posiadanie ziemi synów Ammona, dałem ją bowiem w posiadanie synom Lota. 005 DEU 002 020 (Także i tę ziemię uważano za ziemię olbrzymów. Olbrzymi mieszkali w niej wcześniej, a Ammonici nazywają ich Zamzummitami; 005 DEU 002 021 Lud potężny, liczny i wysoki jak Anakici; lecz PAN wygubił ich przed nimi, a [Ammonici] ich wypędzili i zamieszkali na ich miejscu; 005 DEU 002 022 Podobnie jak uczynił synom Ezawa mieszkającym w Seirze, przed którymi wytracił Chorytów; i wypędzili ich, i zamieszkali na ich miejscu aż do dziś. 005 DEU 002 023 Także Awwitów, którzy mieszkali w Chazerim aż do Gazy, wytracili Kaftoryci, którzy wyszli z Kaftor, i zamieszkali na ich miejscu). 005 DEU 002 024 Wstańcie więc, wyruszcie i przeprawcie się przez rzekę Arnon. Oto daję w twoje ręce Sichona, króla Cheszbonu, Amorytę, oraz jego ziemię. Zacznij ją zajmować i rozpocznij z nim wojnę. 005 DEU 002 025 Od dziś zacznę wzbudzać strach i lęk przed tobą wśród narodów, które są pod całym niebem; kiedy usłyszą wieść o tobie, będą drżeć i będą się ciebie lękać. 005 DEU 002 026 Wysłałem więc posłańców z pustyni Kedemot do Sichona, króla Cheszbonu, ze słowami pokoju: 005 DEU 002 027 Pozwól mi przejść przez twoją ziemię. Pójdę tylko drogą, nie zboczę ani na prawo, ani na lewo. 005 DEU 002 028 Sprzedasz mi za pieniądze żywność, abym mógł się pożywić; wody także za pieniądze mi dasz, abym pił. Tylko przejdę pieszo; 005 DEU 002 029 Jak mi to uczynili synowie Ezawa, którzy mieszkają w Seirze, i Moabici, którzy mieszkają w Ar, aż się przeprawię przez Jordan, do ziemi, którą daje nam PAN, nasz Bóg. 005 DEU 002 030 Lecz Sichon, król Cheszbonu, nie pozwolił nam przejść przez swoją [ziemię], gdyż PAN, twój Bóg, zatwardził jego ducha i uczynił jego serce uparte, aby go wydać w twoje ręce, jak to dzisiaj widzisz. 005 DEU 002 031 Wtedy PAN powiedział do mnie: Oto zacząłem już wydawać ci Sichona i jego ziemię. Zacznij ją zajmować, abyś odziedziczył jego ziemię. 005 DEU 002 032 Wtedy Sichon wyruszył przeciwko nam, on i cały jego lud, aby zmierzyć się z nami w bitwie w Jahaz; 005 DEU 002 033 Lecz PAN, nasz Bóg, wydał go nam i pobiliśmy go, jego synów i cały jego lud. 005 DEU 002 034 I zdobyliśmy w tym czasie wszystkie jego miasta, i zniszczyliśmy doszczętnie we wszystkich miastach mężczyzn, kobiety i dzieci; nie pozostawiliśmy [spośród nich] nikogo. 005 DEU 002 035 Tylko bydło zagarnęliśmy dla siebie i łupy z miast, które zdobyliśmy. 005 DEU 002 036 Od Aroeru, leżącego nad brzegiem rzeki Arnon, i od miasta położonego w dolinie aż do Gileadu nie było miasta nie do zdobycia; wszystkie wydał nam PAN, nasz Bóg. 005 DEU 002 037 Tylko do ziemi synów Ammona nie zbliżyłeś się, do żadnego miejsca na brzegu rzeki Jabbok ani do miast w górach, ani do żadnych miejsc, których PAN, nasz Bóg, nam zabronił. 005 DEU 003 001 Potem zawróciliśmy i poszliśmy drogą w kierunku Baszanu. I wyszedł nam naprzeciw Og, król Baszanu – on i cały jego lud – by stoczyć z nami bitwę w Edrei. 005 DEU 003 002 Wtedy PAN powiedział do mnie: Nie bój się go, gdyż wydałem go w twoje ręce wraz z całym jego ludem i ziemią; uczynisz mu, jak uczyniłeś Sichonowi, królowi Amorytów, który mieszkał w Cheszbonie. 005 DEU 003 003 PAN, nasz Bóg, wydał więc w nasze ręce również Oga, króla Baszanu, i cały jego lud. Pobiliśmy go tak, że nikt po nim nie pozostał. 005 DEU 003 004 Zdobyliśmy w tym czasie wszystkie jego miasta; nie było miasta, którego im nie zabraliśmy: sześćdziesiąt miast, całą krainę Argob, królestwo Oga w Baszanie. 005 DEU 003 005 Wszystkie te miasta [były] obwarowane wysokimi murami, bramami i ryglami, a oprócz tego [było] bardzo wiele nieobwarowanych miasteczek. 005 DEU 003 006 I spustoszyliśmy je, jak uczyniliśmy Sichonowi, królowi Cheszbonu, zniszczyliśmy we wszystkich miastach mężczyzn, kobiety i dzieci. 005 DEU 003 007 Lecz całe bydło i łupy z miast zgarnęliśmy dla siebie. 005 DEU 003 008 W tym czasie wzięliśmy również z ręki dwóch królów Amorytów ziemię, która leży po tej stronie Jordanu, od rzeki Arnon aż do góry Hermon; 005 DEU 003 009 (Sydończycy nazywają Hermon Sirionem, a Amoryci – Sanirem). 005 DEU 003 010 Wszystkie miasta na równinie i cały Gilead oraz cały Baszan aż do Salka i Edrei, miasta królestwa Oga w Baszanie. 005 DEU 003 011 Gdyż tylko sam Og, król Baszanu, pozostał z olbrzymów; a jego łoże, łoże żelazne, czy nie [znajduje się] w Rabbie synów Ammona? Długie na dziewięć łokci, a szerokie na cztery łokcie, według łokcia męskiego. 005 DEU 003 012 A ziemię, którą wzięliśmy w posiadanie w tym czasie od Aroeru, który leży nad rzeką Arnon, i połowę góry Gilead oraz jej miasta dałem Rubenitom i Gadytom. 005 DEU 003 013 A resztę Gileadu i cały Baszan, królestwa Oga, dałem połowie pokolenia Manassesa: całą krainę Argob i cały Baszan nazwano ziemią olbrzymów. 005 DEU 003 014 Jair, syn Manassesa, posiadł całą krainę Argob aż do granicy Geszurytów i Machaty i nazwał ją od swego imienia Baszan-Chawot-Jair; [nazywa się tak] aż do dziś. 005 DEU 003 015 Makirowi zaś dałem Gilead. 005 DEU 003 016 A Rubenitom i Gadytom dałem [krainę] od Gileadu aż do rzeki Arnon, ze środkiem rzeki jako granicą, aż do rzeki Jabbok, [która jest] granicą synów Ammona; 005 DEU 003 017 Do tego równinę i Jordan z granicą od Kinneret aż do Morza Równinnego, czyli Morza Słonego, pod górą Pizga na wschodzie. 005 DEU 003 018 W tym czasie rozkazałem wam: PAN, wasz Bóg, dał wam tę ziemię w posiadanie. Pójdziecie uzbrojeni przed waszymi braćmi, synami Izraela, wszyscy wojownicy. 005 DEU 003 019 Tylko wasze żony i dzieci oraz wasze bydło (gdyż wiem, że macie wiele stad) zostaną w waszych miastach, które wam dałem. 005 DEU 003 020 Aż PAN da odpoczynek waszym braciom, jak również wam, i [aż] oni posiądą ziemię, którą PAN, wasz Bóg, dał im za Jordanem. Wtedy każdy wróci do swojej posiadłości, którą wam dałem. 005 DEU 003 021 W tym czasie przykazałem też Jozuemu: Twoje oczy widziały wszystko, co PAN, wasz Bóg, uczynił tym dwom królom. Tak samo uczyni PAN wszystkim królestwom, do których pójdziesz. 005 DEU 003 022 Nie bójcie się ich, ponieważ sam PAN, wasz Bóg, walczy za was. 005 DEU 003 023 I prosiłem PANA w tym czasie: 005 DEU 003 024 Panie BOŻE, ty zacząłeś okazywać twemu słudze swoją wielkość i swoją potężną rękę; któryż bóg na niebie albo na ziemi potrafi czynić takie potężne dzieła jak ty? 005 DEU 003 025 Pozwól mi, proszę, przejść i zobaczyć tę dobrą ziemię, która jest za Jordanem, tę dobrą górę i Liban. 005 DEU 003 026 Lecz PAN rozgniewał się na mnie z waszego powodu i nie wysłuchał mnie. I PAN powiedział do mnie: Dosyć, nie mów już do mnie w tej sprawie. 005 DEU 003 027 Wejdź na szczyt [góry] Pizga i podnieś oczy na zachód, na północ, na południe i na wschód, i przypatrz się [temu] własnymi oczami, gdyż nie przejdziesz tego Jordanu; 005 DEU 003 028 Ale rozkaż Jozuemu, zachęć go i wzmocnij, gdyż on pójdzie przed tym ludem i on da mu w dziedzictwo ziemię, którą zobaczysz. 005 DEU 003 029 Mieszkaliśmy więc w dolinie naprzeciw Bet-Peor. 005 DEU 004 001 Teraz więc, o Izraelu, słuchaj nakazów i praw, których uczę was wypełniać, abyście żyli i weszli, i posiedli ziemię, którą daje wam PAN, Bóg waszych ojców. 005 DEU 004 002 Nie dodawajcie do słowa, które ja wam nakazuję, ani z niego nie ujmujcie, abyście przestrzegali przykazań PANA, waszego Boga, które ja wam nakazuję. 005 DEU 004 003 Wasze oczy widziały, co PAN uczynił z powodu Baal-Peora, jak każdego człowieka, który poszedł za Baal-Peorem, PAN, twój Bóg, wytracił spośród was. 005 DEU 004 004 A wy, którzy przylgnęliście do PANA, swojego Boga, żyjecie wszyscy aż do dziś. 005 DEU 004 005 Spójrzcie, nauczyłem was nakazów i praw, jak mi nakazał PAN, mój Bóg, abyście tak czynili w tej ziemi, do której wchodzicie, aby ją wziąć w posiadanie. 005 DEU 004 006 Przestrzegajcie [ich] więc i wypełniajcie je; to bowiem [jest] wasza mądrość i wasz rozum w oczach narodów, które usłyszą o wszystkich tych nakazach i powiedzą: Zaprawdę, ten wielki naród jest mądrym i rozumnym ludem. 005 DEU 004 007 Który bowiem naród jest tak wielki, by mieć bogów tak bliskich jak PAN, nasz Bóg, we wszystkim, ilekroć go wzywamy? 005 DEU 004 008 Albo który naród [jest tak] wielki, by mieć nakazy i prawa [tak] sprawiedliwe jak całe to prawo, które dziś wam przedkładam? 005 DEU 004 009 Tylko miej się na baczności i strzeż swej duszy pilnie, abyś nie zapomniał o tych rzeczach, które twoje oczy widziały, i aby nie odstępowały [one] od twego serca po wszystkie dni twego życia. Ale ucz ich swoich synów i synów swoich synów. 005 DEU 004 010 [Nie zapominaj] o dniu, w którym stałeś przed PANEM, swoim Bogiem, na Horebie, gdy PAN powiedział do mnie: Zgromadź mi lud, abym im przekazał swoje słowa, aby nauczyli się mnie bać przez wszystkie dni swego życia na ziemi i żeby uczyli [tego] swoich synów. 005 DEU 004 011 Wtedy zbliżyliście się i stanęliście pod górą, a góra płonęła ogniem aż po samo niebo, [okryta] ciemnością, obłokiem i mrokiem. 005 DEU 004 012 I PAN przemówił do was spośród ognia. Usłyszeliście dźwięk słów, lecz nie widzieliście żadnej postaci, tylko głos [usłyszeliście]. 005 DEU 004 013 Wówczas oznajmił wam swoje przymierze, które nakazał wam wypełniać, dziesięć przykazań, które napisał na dwóch kamiennych tablicach. 005 DEU 004 014 W tym czasie PAN rozkazał mi nauczać was nakazów i praw, abyście je wypełniali w ziemi, do której idziecie, aby ją wziąć w posiadanie. 005 DEU 004 015 Strzeżcie więc pilnie swoich dusz, gdyż nie widzieliście żadnej postaci w dniu, w którym PAN przemówił do was na Horebie spośród ognia; 005 DEU 004 016 Abyście się nie zepsuli i nie czynili sobie rzeźbionego posągu, podobizny wszelkiej postaci w kształcie mężczyzny lub kobiety; 005 DEU 004 017 W kształcie jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, w kształcie wszelkiego ptaka skrzydlatego, który lata w powietrzu; 005 DEU 004 018 W kształcie czegokolwiek, co pełza po ziemi, w kształcie wszelkiej ryby, która jest w wodach pod ziemią. 005 DEU 004 019 I abyś – gdy podniesiesz swoje oczy ku niebu i ujrzysz słońce, księżyc i gwiazdy, cały zastęp niebios – nie dał się zwieść, by oddać im pokłon i im służyć, ponieważ PAN, twój Bóg, przydzielił je wszystkim ludom pod całym niebem. 005 DEU 004 020 Lecz PAN was wziął i wyprowadził z pieca do topienia żelaza, z Egiptu, abyście byli jego ludem, jego dziedzictwem, jak dziś [jesteście]. 005 DEU 004 021 I PAN rozgniewał się na mnie z waszego powodu, i przysiągł, że nie przejdę Jordanu i nie wejdę do tej dobrej ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje tobie w dziedzictwo. 005 DEU 004 022 Ja bowiem umrę w tej ziemi, nie przejdę Jordanu. Wy zaś przejdziecie i posiądziecie tę dobrą ziemię. 005 DEU 004 023 Strzeżcie się, abyście nie zapomnieli o przymierzu PANA, swojego Boga, które z wami zawarł, i nie czynili sobie żadnego rzeźbionego posągu lub podobizny czegokolwiek, czego ci zakazał PAN, twój Bóg. 005 DEU 004 024 Bo PAN, twój Bóg, jest ogniem trawiącym, Bogiem zazdrosnym. 005 DEU 004 025 Gdy urodzisz synów i wnuki i zestarzejecie się w tej ziemi, jeśli popsujecie się i uczynicie [sobie] rzeźbiony posąg lub podobiznę czegokolwiek, i dopuścicie się zła w oczach PANA, swojego Boga, pobudzając go do gniewu; 005 DEU 004 026 To biorę dziś na świadków przeciwko wam niebo i ziemię, że prędko wyginiecie doszczętnie z ziemi, do której przejdziecie przez Jordan, aby ją posiąść; nie przedłużycie w niej swych dni, bo zostaniecie całkowicie wytępieni. 005 DEU 004 027 PAN rozproszy was między narodami i mało z was zostanie pośród narodów, do których PAN was zaprowadzi. 005 DEU 004 028 Tam będziecie służyli bogom, dziełom ludzkich rąk, drewnu i kamieniowi, które nie widzą ani nie słyszą, nie jedzą ani nie wąchają. 005 DEU 004 029 Jeśli jednak stamtąd będziesz szukać PANA, swego Boga, wtedy znajdziesz [go], jeśli będziesz go szukał całym swym sercem i całą swą duszą. 005 DEU 004 030 Gdy znajdziesz się w ucisku i spotka cię to wszystko w ostatnich dniach, jeśli wtedy zawrócisz do PANA, swego Boga, i będziesz słuchał jego głosu; 005 DEU 004 031 Ponieważ PAN, twój Bóg, jest miłosiernym Bogiem, nie opuści cię ani cię nie zniszczy, ani nie zapomni o przymierzu z twoimi ojcami, które im poprzysiągł. 005 DEU 004 032 Zapytaj się bowiem dawnych czasów, które były przed tobą od dnia, kiedy Bóg stworzył człowieka na ziemi, i od jednego krańca nieba aż do drugiego, czy stała się kiedykolwiek rzecz podobna do tej tak wielkiej albo czy słyszano kiedykolwiek o czymś takim? 005 DEU 004 033 Czy słyszał [kiedykolwiek jakiś] naród głos Boga mówiącego spośród ognia, tak jak ty słyszałeś, i pozostał żywy? 005 DEU 004 034 Albo czy Bóg spróbował przyjść i wziąć sobie naród spośród [innego] narodu przez doświadczenia, przez znaki, przez cuda i przez wojny, potężną ręką i wyciągniętym ramieniem, wśród wielkich i strasznych [dzieł] jak to wszystko, co na twoich oczach PAN, wasz Bóg, uczynił dla was w Egipcie? 005 DEU 004 035 Tobie to ukazano, abyś wiedział, że PAN jest Bogiem i nie ma innego oprócz niego. 005 DEU 004 036 Dał ci słyszeć swój głos z nieba, aby cię pouczyć, a na ziemi ukazał ci swój wielki ogień i usłyszałeś jego słowa spośród ognia. 005 DEU 004 037 A ponieważ umiłował twoich ojców, wybrał ich potomstwo po nich i wyprowadził cię z Egiptu przed sobą swoją wielką mocą; 005 DEU 004 038 Aby wypędzić przed tobą narody większe i potężniejsze od ciebie, by cię wprowadzić i dać ci ich ziemię w dziedzictwo, jak to [jest] dzisiaj. 005 DEU 004 039 Poznaj więc dziś i weź to sobie do swego serca, że PAN jest Bogiem wysoko na niebie i nisko na ziemi. Nie ma innego. 005 DEU 004 040 Przestrzegaj więc jego nakazów i przykazań, które dziś tobie nakładam, aby się dobrze powodziło tobie i twoim synom po tobie; abyś też przedłużył swe dni na ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje tobie przez wszystkie dni. 005 DEU 004 041 Wtedy Mojżesz wydzielił trzy miasta po tej stronie Jordanu na wschodzie; 005 DEU 004 042 Aby mógł tam uciec zabójca, który zabił swego bliźniego nieumyślnie i wcześniej nie nienawidził go, aby uciekł [on] do jednego z tych miast i pozostał żywy: 005 DEU 004 043 Beser na pustyni, w ziemi równinnej Rubenitów, Ramot w Gileadzie Gadytów i Golan w Baszanie Manassytów. 005 DEU 004 044 Oto prawo, które Mojżesz przedłożył synom Izraela. 005 DEU 004 045 To są świadectwa, nakazy i prawa, które Mojżesz ogłosił synom Izraela, kiedy wyszli z Egiptu; 005 DEU 004 046 Po tej stronie Jordanu, w dolinie naprzeciw Bet-Peor, w ziemi Sichona, króla Amorytów, mieszkającego w Cheszbonie, którego Mojżesz i synowie Izraela pobili po wyjściu z Egiptu; 005 DEU 004 047 I posiedli jego ziemię i ziemię Oga, króla Baszanu – dwóch królów Amorytów, którzy [byli] po tej stronie Jordanu na wschodzie; 005 DEU 004 048 Od Aroeru, leżącego nad brzegiem rzeki Arnon, aż do góry Sirion, czyli Hermon; 005 DEU 004 049 I całą równinę po tej stronie Jordanu na wschodzie aż do Morza Pustego, pod zdrojami Pizga. 005 DEU 005 001 I Mojżesz zwołał całego Izraela, i powiedział do nich: Słuchaj, Izraelu, nakazów i praw, które dziś mówię do twoich uszu; nauczcie się ich i przestrzegajcie, i wypełniajcie je. 005 DEU 005 002 PAN, nasz Bóg, zawarł z nami przymierze na Horebie. 005 DEU 005 003 PAN zawarł to przymierze nie z naszymi ojcami, ale z nami, którzy tu wszyscy dziś jesteśmy przy życiu. 005 DEU 005 004 Twarzą w twarz rozmawiał z wami PAN na górze spośród ognia; 005 DEU 005 005 Ja stałem w tym czasie pomiędzy PANEM a wami, aby oznajmić wam słowo PANA, gdyż baliście się ognia i nie wstąpiliście na górę. A on powiedział: 005 DEU 005 006 Ja jestem PAN, twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi Egiptu, z domu niewoli. 005 DEU 005 007 Nie będziesz miał innych bogów przede mną. 005 DEU 005 008 Nie czyń sobie rzeźbionego posągu ani żadnej podobizny [czegokolwiek], co jest w górze na niebie, co jest nisko na ziemi ani tego, co jest w wodach pod ziemią; 005 DEU 005 009 Nie będziesz oddawał im pokłonu ani nie będziesz im służył, gdyż ja jestem PAN, twój Bóg, Bóg zazdrosny, nawiedzający nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego [pokolenia] tych, którzy mnie nienawidzą; 005 DEU 005 010 A okazujący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mnie miłują i strzegą moich przykazań. 005 DEU 005 011 Nie będziesz brał imienia PANA, twego Boga, nadaremnie, gdyż PAN nie zostawi bez kary tego, który bierze jego imię nadaremnie. 005 DEU 005 012 Przestrzegaj dnia szabatu, abyś go święcił, tak jak ci nakazał PAN, twój Bóg. 005 DEU 005 013 Przez sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką swoją pracę; 005 DEU 005 014 Lecz siódmy dzień jest szabatem PANA, twego Boga. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy w [tym dniu] ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani żadne twoje bydło, ani twój gość, który jest w twych bramach; aby odpoczął twój sługa i twoja służąca – jak i ty. 005 DEU 005 015 I pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi Egiptu i że PAN, twój Bóg, wyprowadził cię stamtąd potężną ręką i wyciągniętym ramieniem. Dlatego PAN, twój Bóg, nakazał ci obchodzić dzień szabatu. 005 DEU 005 016 Czcij swego ojca i swoją matkę, tak jak nakazał ci PAN, twój Bóg, aby przedłużone były twoje dni i żeby ci się dobrze powodziło na ziemi, którą PAN, twój Bóg, da tobie. 005 DEU 005 017 Nie będziesz zabijał. 005 DEU 005 018 Nie będziesz cudzołożył. 005 DEU 005 019 Nie będziesz kradł. 005 DEU 005 020 Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa przeciw twemu bliźniemu. 005 DEU 005 021 Nie będziesz pragnął żony swego bliźniego ani nie będziesz pożądał domu swego bliźniego, ani jego pola, ani jego sługi czy służącej, ani jego wołu czy osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twego bliźniego. 005 DEU 005 022 Te słowa wypowiedział PAN do całego waszego zgromadzenia na górze spośród ognia, obłoku i ciemności donośnym głosem. I nic nie dodał. Potem napisał je na dwóch tablicach kamiennych i dał mi je. 005 DEU 005 023 A gdy usłyszeliście głos spośród ciemności, a góra płonęła ogniem, zbliżyliście się do mnie, wszyscy naczelnicy waszych pokoleń oraz starsi; 005 DEU 005 024 I powiedzieliście: Oto PAN, nasz Bóg, ukazał nam swoją chwałę i wielkość i słyszeliśmy jego głos spośród ognia. Dziś widzieliśmy, że Bóg przemawia do człowieka, a [ten] pozostaje przy życiu. 005 DEU 005 025 Dlaczego więc teraz mamy umrzeć? Bo ten wielki ogień nas pochłonie. Jeśli nadal będziemy słyszeć głos PANA, naszego Boga, pomrzemy. 005 DEU 005 026 Któż bowiem spośród wszelkiego ciała słyszał głos Boga żywego mówiącego spośród ognia, tak jak my, a pozostał przy życiu? 005 DEU 005 027 Zbliż się ty i wysłuchaj wszystkiego, co będzie mówił PAN, nasz Bóg. Ty zaś powiesz nam wszystko, co powie do ciebie PAN, nasz Bóg, a my posłuchamy i wykonamy to. 005 DEU 005 028 I PAN wysłuchał głosu waszych słów, kiedy mówiliście do mnie, i powiedział PAN do mnie: Słyszałem głos słów tego ludu, które wypowiedzieli do ciebie. Wszystko, co powiedzieli, jest słuszne. 005 DEU 005 029 Oby ich serce było takie, by się mnie bali i przestrzegali wszystkich moich przykazań przez wszystkie dni, aby dobrze się powodziło im i ich synom na wieki. 005 DEU 005 030 Idź i powiedz im: Wróćcie do swoich namiotów. 005 DEU 005 031 A ty zostań tu przy mnie, a powiem ci wszystkie przykazania, nakazy i prawa, których będziesz ich nauczał, aby je wypełniali w ziemi, którą daję im w posiadanie. 005 DEU 005 032 Dopilnujcie wypełniania tego tak, jak wam nakazał PAN, wasz Bóg. Nie zbaczajcie ani w prawo, ani w lewo. 005 DEU 005 033 Będziecie chodzić wszelką drogą, którą wam nakazał PAN, wasz Bóg, abyście żyli, aby dobrze się wam powodziło i żebyście przedłużyli [swoje] dni na ziemi, którą posiądziecie. 005 DEU 006 001 A oto przykazania, nakazy i prawa, których PAN, wasz Bóg, nakazał was nauczyć, żebyście je wypełniali w ziemi, do której idziecie, by ją posiąść; 005 DEU 006 002 Ażebyś bał się PANA, swego Boga, tak byś przestrzegał wszystkich jego nakazów i przykazań, które tobie nakazuję, tobie, twojemu synowi i synowi twego syna, po wszystkie dni twego życia, i aby twoje dni się przedłużyły. 005 DEU 006 003 Słuchaj więc, Izraelu, i pilnuj wypełniania tego, aby dobrze ci się powodziło i żebyście się bardzo rozmnożyli, tak jak obiecał ci PAN, Bóg twoich ojców, w ziemi opływającej mlekiem i miodem. 005 DEU 006 004 Słuchaj, Izraelu! PAN, nasz Bóg, PAN [jest] jeden. 005 DEU 006 005 Będziesz miłował PANA, swego Boga, całym swym sercem, całą swą duszą i z całej swej siły; 005 DEU 006 006 A te słowa, które ja dziś nakazuję tobie, będą w twoim sercu; 005 DEU 006 007 I będziesz je często przypominał swoim synom i rozmawiał o nich, przebywając w swoim domu, idąc drogą, kładąc się i wstając. 005 DEU 006 008 Przywiążesz je jako znak do swoich rąk i będą jako przepaski między twymi oczami. 005 DEU 006 009 Wypiszesz je też na odrzwiach swego domu i na swoich bramach. 005 DEU 006 010 A gdy PAN, twój Bóg, wprowadzi cię do ziemi, którą poprzysiągł twoim ojcom: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, że da tobie miasta wielkie i dobre, których nie budowałeś; 005 DEU 006 011 I wypełnione dobrami domy, których nie napełniałeś, i wykute studnie, których nie wykuwałeś, winnice i ogrody oliwne, których nie sadziłeś; gdy więc będziesz jadł do syta; 005 DEU 006 012 Strzeż się, abyś nie zapomniał PANA, który cię wyprowadził z ziemi Egiptu, z domu niewoli. 005 DEU 006 013 Będziesz się bał PANA, swego Boga, i [będziesz] mu służyć, i na jego imię przysięgać. 005 DEU 006 014 Nie pójdziecie za obcymi bogami, za bogami narodów, które są dokoła was; 005 DEU 006 015 (PAN bowiem, twój Bóg, znajdujący się pośród ciebie, jest Bogiem zazdrosnym), by nie rozpalił się gniew PANA, twego Boga, przeciw tobie i aby nie wytępił cię z powierzchni ziemi. 005 DEU 006 016 Nie będziecie wystawiać na próbę PANA, swojego Boga, tak jak go wystawialiście na próbę w Massa. 005 DEU 006 017 Będziecie pilnie przestrzegać przykazań PANA, swojego Boga, jego świadectw i nakazów, które ci nakazał. 005 DEU 006 018 A czyń to, co jest prawe i dobre w oczach PANA, aby ci się dobrze powodziło, abyś wszedł i posiadł tę dobrą ziemię, którą PAN przysiągł twoim ojcom; 005 DEU 006 019 Aby wypędzić przed tobą wszystkich twoich wrogów, jak to PAN powiedział. 005 DEU 006 020 A gdy twój syn zapyta cię kiedyś: Co to za świadectwa, nakazy i prawa, które wam nakazał PAN, nasz Bóg? 005 DEU 006 021 Wtedy powiesz swemu synowi: Byliśmy niewolnikami faraona w Egipcie i PAN wyprowadził nas z Egiptu potężną ręką. 005 DEU 006 022 I na naszych oczach PAN czynił w Egipcie znaki i cuda, wielkie i dotkliwe, nad faraonem i nad całym jego domem. 005 DEU 006 023 Lecz wyprowadził nas stamtąd, aby nas wprowadzić i dać nam tę ziemię, którą przysiągł naszym ojcom. 005 DEU 006 024 I PAN nakazał nam wypełniać wszystkie te nakazy i bać się PANA, naszego Boga, żeby nam się dobrze powodziło po wszystkie dni, aby nas zachować przy życiu, tak jak dziś. 005 DEU 006 025 I będzie to nasza sprawiedliwość, gdy będziemy przestrzegać wszystkich tych przykazań i wypełniać je przed PANEM, naszym Bogiem, tak jak nam nakazał. 005 DEU 007 001 Gdy PAN, twój Bóg, wprowadzi cię do ziemi, do której wchodzisz, by ją posiąść, i [gdy] wypędzi przed tobą wiele narodów: Chetytów, Girgaszytów, Amorytów, Kananejczyków, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów – siedem narodów liczniejszych i potężniejszych niż ty; 005 DEU 007 002 [Gdy] więc PAN, twój Bóg, wyda je tobie, wytępisz je, doszczętnie je wyniszczysz, nie zawrzesz z nimi przymierza i nie zlitujesz się nad nimi; 005 DEU 007 003 Nie będziesz z nimi zawierał małżeństw: swej córki nie dasz ich synowi i ich córki nie weźmiesz dla swego syna; 005 DEU 007 004 Gdyż odwiodłaby twego syna od kroczenia za mną, by służyli innym bogom. Wtedy rozpaliłby się gniew PANA na was i prędko by was wytępił. 005 DEU 007 005 Lecz tak z nimi postąpicie: Zburzycie ich ołtarze, pokruszycie ich pomniki, wytniecie ich gaje i spalicie ogniem ich rzeźbione posągi. 005 DEU 007 006 Ty bowiem jesteś świętym ludem dla PANA, swego Boga: PAN, twój Bóg, wybrał cię, abyś był dla niego szczególnym ludem spośród wszystkich narodów, które są na ziemi. 005 DEU 007 007 PAN umiłował was i wybrał was nie dlatego, że byliście liczniejsi od innych narodów, gdyż byliście najmniej liczni ze wszystkich narodów; 005 DEU 007 008 Lecz ponieważ PAN was umiłował i chciał dochować przysięgi, którą złożył waszym ojcom, PAN wyprowadził was potężną ręką i wykupił was z domu niewoli, z ręki faraona, króla Egiptu. 005 DEU 007 009 Uznaj więc, że PAN, twój Bóg, jest Bogiem, Bogiem wiernym, który zachowuje przymierze i miłosierdzie do tysiącznego pokolenia względem tych, którzy go miłują i przestrzegają jego przykazań; 005 DEU 007 010 A odpłaca w twarz tym, którzy go nienawidzą, aby ich zniszczyć. Nie zwleka [z karą] dla tego, który go nienawidzi; odpłaci mu w twarz. 005 DEU 007 011 Przestrzegaj więc przykazań, nakazów i praw, które ja dziś nakazuję ci wypełnić. 005 DEU 007 012 Jeśli będziecie słuchać tych praw, przestrzegać ich i wypełniać [je], wtedy PAN, twój Bóg, dochowa ci przymierza i miłosierdzia, które poprzysiągł twoim ojcom. 005 DEU 007 013 I będzie cię miłował, błogosławił ci i rozmnoży cię. I pobłogosławi owoc twego łona i owoc twojej ziemi: twoje zboże, twoje wino i twoją oliwę, przyrost twoich krów i trzody twoich owiec na ziemi, którą poprzysiągł twoim ojcom dać tobie. 005 DEU 007 014 Będziesz błogosławiony ponad wszystkie narody. Nie będzie niepłodnego i niepłodnej ani wśród ciebie, ani wśród twego bydła. 005 DEU 007 015 PAN oddali też od ciebie każdą chorobę i nie ześle na ciebie żadnych dotkliwych chorób Egiptu, które poznałeś, lecz ześle je na wszystkich, którzy cię nienawidzą. 005 DEU 007 016 I wytępisz wszystkie narody, które PAN, twój Bóg, tobie wyda; nie zlituje się nad nimi twoje oko. I nie będziesz służył ich bogom, bo byłoby to dla ciebie sidłem. 005 DEU 007 017 Jeśli powiesz w swym sercu: Te narody są liczniejsze ode mnie, jakże będę mógł je wypędzić? 005 DEU 007 018 Nie bój się ich, ale dobrze pamiętaj to, co PAN, twój Bóg, uczynił faraonowi i całemu Egiptowi; 005 DEU 007 019 Te wielkie doświadczenia, które twoje oczy widziały, te znaki, cuda, potężną rękę i wyciągnięte ramię, którymi PAN, twój Bóg, cię wyprowadził. Tak uczyni PAN, twój Bóg, wszystkim narodom, których się boisz. 005 DEU 007 020 Ponadto PAN, twój Bóg, ześle na nich szerszenie, aż wyginą ci, którzy pozostali, i ci, którzy ukryli się przed tobą. 005 DEU 007 021 Nie drżyj przed nimi, gdyż PAN, twój Bóg, [jest] pośród ciebie, Bóg wielki i straszliwy. 005 DEU 007 022 I PAN, twój Bóg, wypędzi przed tobą te narody z wolna i po trosze: Nie będziesz mógł wytępić ich szybko, aby nie rozmnożyły się przeciw tobie zwierzęta polne. 005 DEU 007 023 Lecz PAN, twój Bóg, wyda je tobie i porazi je wielką klęską, aż będą wyniszczone. 005 DEU 007 024 I wyda ich królów w twoje ręce i zgładzisz ich imię spod nieba. Nikt nie ostoi się przed tobą, aż ich wytępisz. 005 DEU 007 025 Rzeźbione posągi ich bogów spalisz w ogniu. Nie będziesz pożądał srebra ani złota, [które jest] na nich, ani nie będziesz brał go dla siebie, byś nie został przez nie usidlony, ponieważ to budzi odrazę u PANA, twego Boga. 005 DEU 007 026 Nie wnoś [takiej] obrzydliwości do swego domu, abyś się nie stał przekleństwem tak jak i ona. Będziesz się nią bardzo brzydził i czuł do niej ogromny wstręt, gdyż to jest przekleństwo. 005 DEU 008 001 Wszystkich przykazań, które ci dziś nakazuję, będziecie przestrzegać i wypełniać [je], abyście żyli, rozmnażali się, weszli i posiedli ziemię, którą PAN przysiągł waszym ojcom. 005 DEU 008 002 Pamiętaj całą drogę, którą prowadził cię PAN, twój Bóg, przez te czterdzieści lat po pustyni, by cię ukorzyć i doświadczać, aby poznać, co jest w twoim sercu, czy będziesz przestrzegał jego przykazań, czy nie. 005 DEU 008 003 Upokorzył cię, dawał ci odczuć głód i karmił cię manną, której nie znałeś ani ty, ani twoi ojcowie, aby cię nauczyć, że nie samym chlebem człowiek żyje, ale że człowiek żyje każdym słowem, które wychodzi z ust PANA. 005 DEU 008 004 Twoja odzież nie zniszczyła się na tobie i twoja noga nie opuchła [przez] te czterdzieści lat. 005 DEU 008 005 Rozważ więc w swym sercu, że jak człowiek karze swego syna, [tak] PAN, twój Bóg, karze ciebie. 005 DEU 008 006 Dlatego przestrzegaj przykazań PANA, swego Boga, abyś chodził jego drogami i bał się go. 005 DEU 008 007 PAN, twój Bóg, prowadzi cię bowiem do ziemi dobrej, [do] ziemi potoków wód, źródeł i głębin, wytryskających w dolinach i górach; 005 DEU 008 008 [Do] ziemi pszenicy i jęczmienia, winorośli, figowców i drzew granatu; [do] ziemi oliwy i miodu; 005 DEU 008 009 [Do] ziemi, w której będziesz jeść chleb, nie odczuwając niedostatku; w której niczego ci nie zabraknie; do ziemi, której kamienie są żelazem, a z jej gór będziesz wydobywać miedź. 005 DEU 008 010 Gdy będziesz jadł do syta, będziesz błogosławił PANA, swego Boga, za dobrą ziemię, którą ci dał. 005 DEU 008 011 Strzeż się, byś nie zapomniał PANA, swego Boga, i nie zaniedbał jego przykazań, jego praw i jego nakazów, które ci dziś nakazuję; 005 DEU 008 012 Aby – gdy najesz się do syta, pobudujesz piękne domy i zamieszkasz w nich; 005 DEU 008 013 I kiedy twoje bydło i owce rozmnożą się, przybędzie ci srebra i złota oraz wszystko, co będziesz miał, powiększy się; 005 DEU 008 014 Twoje serce nie uniosło się i abyś nie zapomniał PANA, swego Boga, który cię wyprowadził z ziemi Egiptu, z domu niewoli; 005 DEU 008 015 Który cię przeprowadził przez tę wielką i straszną pustynię, [gdzie były] węże jadowite i skorpiony, [przez] suchą [ziemię], bez wody, i wydobył ci wodę z krzemiennej skały; 005 DEU 008 016 Który cię karmił na pustyni manną, której nie znali twoi ojcowie, aby cię ukorzyć i doświadczać, by w przyszłości wyświadczyć ci dobro; 005 DEU 008 017 Abyś nie mówił w swym sercu: Moja moc i siła mojej ręki zdobyły mi to bogactwo; 005 DEU 008 018 Ale pamiętaj PANA, swego Boga, gdyż to on daje ci siłę do zdobywania bogactwa, aby potwierdzić swoje przymierze, które poprzysiągł twoim ojcom, jak się to dziś okazuje. 005 DEU 008 019 Ale jeśli całkiem zapomnisz PANA, swego Boga, i pójdziesz za innymi bogami, będziesz im służył i oddawał pokłon, to oświadczam wam dziś, że na pewno zginiecie. 005 DEU 008 020 Jak narody, które PAN niszczy przed wami, tak zginiecie, ponieważ nie słuchaliście głosu PANA, waszego Boga. 005 DEU 009 001 Słuchaj, Izraelu! Dziś przejdziesz przez Jordan, aby wejść i zawładnąć narodami większymi i potężniejszymi od ciebie, miastami wielkimi i obwarowanymi aż po samo niebo; 005 DEU 009 002 Ludem wielkim i wysokim, synami Anakitów, których znasz i o których słyszałeś, [kiedy mówiono]: Któż się może ostać wobec synów Anaka? 005 DEU 009 003 Wiedz zatem dzisiaj, że PAN, twój Bóg, przeprawia się przed tobą; [jak] ogień trawiący, zniszczy ich i poniży przed tobą, abyś ich wypędził i wytracił szybko, jak ci to obiecał PAN. 005 DEU 009 004 A gdy PAN, twój Bóg, wypędzi ich przed tobą, nie mów w swym sercu: Dzięki mojej sprawiedliwości PAN mnie wprowadził, abym posiadł tę ziemię. Lecz z powodu niegodziwości tych narodów PAN wygnał je przed tobą. 005 DEU 009 005 Nie dzięki swojej sprawiedliwości ani prawości swego serca wchodzisz, aby posiąść ich ziemię, lecz z powodu niegodziwości tych narodów PAN, twój Bóg, wypędza je przed tobą, i aby dopełnić słowo, które PAN poprzysiągł twoim ojcom: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. 005 DEU 009 006 Wiedz zatem, że nie dzięki twojej sprawiedliwości PAN, twój Bóg, daje ci tę dobrą ziemię w posiadanie, gdyż jesteś ludem twardego karku. 005 DEU 009 007 Pamiętaj, a nie zapominaj, jak pobudzałeś do gniewu PANA, swego Boga, na pustyni. Od tego dnia, w którym wyszedłeś z ziemi Egiptu, aż do waszego przyjścia na to miejsce buntowaliście się przeciwko PANU. 005 DEU 009 008 Także przy Horebie pobudziliście PANA do gniewu i rozgniewał się PAN na was tak, że chciał was wytępić. 005 DEU 009 009 Gdy wstąpiłem na górę, aby otrzymać kamienne tablice, tablice przymierza, które PAN zawarł z wami, przebywałem na górze przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nie jedząc chleba i nie pijąc wody. 005 DEU 009 010 Wtedy PAN dał mi dwie kamienne tablice zapisane palcem Boga, na których były wszystkie te słowa, które PAN powiedział wam na górze spośród ognia, w dniu waszego zgromadzenia. 005 DEU 009 011 A kiedy minęło czterdzieści dni i czterdzieści nocy, PAN dał mi dwie tablice kamienne, tablice przymierza. 005 DEU 009 012 I PAN powiedział do mnie: Wstań, zejdź stąd szybko, gdyż zepsuł się twój lud, który wyprowadziłeś z Egiptu. Szybko zboczyli z drogi, którą im nakazałem, i uczynili sobie odlany posąg. 005 DEU 009 013 PAN powiedział też do mnie: Widziałem ten lud, a jest to lud twardego karku. 005 DEU 009 014 Zostaw mnie, a ich wytępię i wytracę ich imię spod nieba, a z ciebie uczynię naród potężniejszy i większy od nich. 005 DEU 009 015 Wtedy zawróciłem i zszedłem z góry. Góra płonęła ogniem, a dwie tablice przymierza były w obu moich rękach. 005 DEU 009 016 A gdy spojrzałem, oto zgrzeszyliście przeciw PANU, waszemu Bogu, bo uczyniliście sobie lanego cielca. Szybko zboczyliście z drogi, którą PAN wam nakazał. 005 DEU 009 017 Wtedy wziąłem te dwie tablice, wyrzuciłem je z rąk i stłukłem je na waszych oczach. 005 DEU 009 018 Potem upadłem przed PANEM jak za pierwszym razem, przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy nie jadłem chleba i nie piłem wody z powodu wszystkich waszych grzechów, które popełniliście, czyniąc zło w oczach PANA, pobudzając go do gniewu. 005 DEU 009 019 Bałem się bowiem tej zapalczywości i gniewu, którymi PAN zapłonął przeciwko wam, by was wytępić. Lecz i tym razem PAN mnie wysłuchał. 005 DEU 009 020 Również na Aarona PAN bardzo się rozgniewał i chciał go zgładzić. W tym czasie modliłem się też za Aarona. 005 DEU 009 021 A wasz grzech, to jest cielca, którego uczyniliście, wziąłem i spaliłem w ogniu, potłukłem go i pokruszyłem, aż się stał miałki jak proch. I wrzuciłem jego proch do potoku wypływającego z góry. 005 DEU 009 022 Potem w Tabera, w Massa i w Kibrot-Hattaawa pobudziliście PANA do gniewu. 005 DEU 009 023 A gdy PAN wysłał was z Kadesz-Barnea, mówiąc: Idźcie i weźcie w posiadanie ziemię, którą wam dałem, zbuntowaliście się przeciw nakazowi PANA, waszego Boga, nie uwierzyliście mu i nie usłuchaliście jego głosu; 005 DEU 009 024 Buntowaliście się przeciw PANU od dnia, kiedy was poznałem. 005 DEU 009 025 Dlatego upadłem przed PANEM i leżałem przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, bo PAN już powiedział, że was wytępi. 005 DEU 009 026 I modliłem się do PANA tymi słowy: Panie BOŻE, nie gub swego ludu i swego dziedzictwa, które odkupiłeś swoją wielkością, które wyprowadziłeś z Egiptu potężną ręką. 005 DEU 009 027 Wspomnij na swoje sługi: Abrahama, Izaaka i Jakuba; nie patrz na zatwardziałość tego ludu, na jego niegodziwość i grzech; 005 DEU 009 028 Aby nie mówiono w tej ziemi, z której nas wyprowadziłeś: Ponieważ PAN nie mógł wprowadzić ich do ziemi, którą im obiecał, i ponieważ ich znienawidził, wyprowadził ich, aby ich zgładzić na pustyni. 005 DEU 009 029 Oni są twoim ludem i twoim dziedzictwem, które wyprowadziłeś swą wielką mocą i wyciągniętym ramieniem. 005 DEU 010 001 W tym czasie PAN powiedział do mnie: Wyciosaj sobie dwie tablice kamienne podobne do pierwszych i wstąp do mnie na górę; uczyń też drewnianą arkę. 005 DEU 010 002 A napiszę na tych tablicach słowa, które były na pierwszych tablicach, które rozbiłeś; potem włożysz je do arki. 005 DEU 010 003 Uczyniłem więc arkę z drewna akacjowego i wyciosałem dwie tablice kamienne podobne do pierwszych, i wstąpiłem na górę, trzymając w rękach dwie tablice. 005 DEU 010 004 I PAN napisał na tych tablicach takie pismo jak poprzednio, dziesięć przykazań, które PAN wypowiedział do was na górze spośród ognia w dniu zgromadzenia. I dał mi je PAN. 005 DEU 010 005 Potem zawróciłem i zszedłem z góry, i włożyłem tablice do arki, którą uczyniłem, i tam się znajdują, tak jak PAN mi rozkazał. 005 DEU 010 006 Wtedy synowie Izraela wyruszyli od Beerot należącego do synów Jaakana do Mosery. Tam umarł Aaron i tam został pogrzebany. A jego syn Eleazar sprawował urząd kapłański w jego miejsce. 005 DEU 010 007 Stamtąd wyruszyli do Gudgody, a z Gudgody do Jotbata, do ziemi potoków wód. 005 DEU 010 008 W tym czasie PAN oddzielił pokolenie Lewiego do noszenia arki przymierza PANA, do stawania przed PANEM, by mu służyć i błogosławić w jego imię aż do dziś. 005 DEU 010 009 Dlatego [pokolenie] Lewiego nie ma działu ani dziedzictwa wśród swoich braci; PAN jest jego dziedzictwem, jak mu powiedział PAN, twój Bóg. 005 DEU 010 010 A ja pozostałem na górze, jak poprzednio, czterdzieści dni i czterdzieści nocy; także tym razem PAN mnie wysłuchał i nie chciał cię wytępić PAN. 005 DEU 010 011 Potem PAN powiedział do mnie: Wstań, wyrusz przed tym ludem, żeby weszli i posiedli ziemię, którą poprzysiągłem dać ich ojcom. 005 DEU 010 012 Teraz więc, Izraelu, czego żąda od ciebie PAN, twój Bóg? Tylko tego, abyś się bał PANA, swego Boga, abyś chodził wszystkimi jego drogami i abyś go miłował, i służył PANU, swemu Bogu, z całego swego serca i całą swoją duszą; 005 DEU 010 013 Abyś przestrzegał przykazań PANA i jego nakazów, które ja ci dziś nakazuję dla twojego dobra. 005 DEU 010 014 Oto do PANA, twego Boga, należą niebiosa, niebiosa niebios, ziemia i wszystko, co [jest] na niej. 005 DEU 010 015 Jednak PAN upodobał sobie twoich ojców i umiłował ich, i wybrał ich potomstwo po nich, [czyli] was, ze wszystkich narodów, jak [to jest] dzisiaj. 005 DEU 010 016 Obrzeżcie więc nieobrzezanie swojego serca i nie zatwardzajcie już swojego karku. 005 DEU 010 017 Gdyż PAN, wasz Bóg, jest Bogiem bogów i PANEM panów, Bogiem wielkim, potężnym i straszliwym, który nie ma względu na osoby i nie przyjmuje darów. 005 DEU 010 018 On wymierza sprawiedliwość sierocie i wdowie i miłuje przybysza, dając mu chleb i odzież. 005 DEU 010 019 Miłujcie więc [i wy] przybysza, bo sami byliście przybyszami w ziemi Egiptu. 005 DEU 010 020 Będziesz się bał PANA, swego Boga, jemu będziesz służył, do niego będziesz lgnąć i na jego imię będziesz przysięgał. 005 DEU 010 021 On jest twoją chwałą i twoim Bogiem, który uczynił dla ciebie wielkie i straszliwe rzeczy, które widziały twoje oczy. 005 DEU 010 022 W liczbie siedemdziesięciu dusz zeszli twoi ojcowie do Egiptu, a teraz PAN, twój Bóg, uczynił cię [tak] licznym jak gwiazdy niebieskie. 005 DEU 011 001 Miłuj więc PANA, swego Boga, i przestrzegaj jego nakazu, jego ustaw, jego praw i jego przykazań przez wszystkie dni. 005 DEU 011 002 A poznajcie dziś (bo nie [mówię] do waszych synów, którzy nie znali i nie widzieli karania PANA, waszego Boga) jego wielkość, jego potężną rękę i jego wyciągnięte ramię; 005 DEU 011 003 Jego cuda i jego dzieła, których dokonał w Egipcie na faraonie, królu Egiptu, i na całej jego ziemi; 005 DEU 011 004 I co uczynił wojskom Egiptu, ich koniom i ich rydwanom: sprawił, że wody Morza Czerwonego zalały je, gdy was gonili, i wytracił ich PAN aż do dziś; 005 DEU 011 005 Także i to, co uczynił dla was na pustyni, aż do waszego przybycia na to miejsce; 005 DEU 011 006 I to, co uczynił Datanowi i Abiramowi, synom Eliaba, syna Rubena, gdy ziemia otworzyła swe usta i pochłonęła ich spośród całego Izraela razem z ich rodzinami, namiotami i całym ich dobytkiem. 005 DEU 011 007 A wasze oczy widziały wszystkie te wielkie dzieła PANA, których dokonał. 005 DEU 011 008 Przestrzegajcie więc każdego przykazania, które wam dziś nakazuję, abyście się umocnili, weszli i posiedli ziemię, do której wchodzicie, aby ją wziąć w posiadanie; 005 DEU 011 009 I żebyście przedłużyli swoje dni na ziemi, którą PAN poprzysiągł dać waszym ojcom i ich potomstwu, ziemię opływającą mlekiem i miodem. 005 DEU 011 010 Ziemia bowiem, do której wchodzisz, aby ją posiąść, nie jest jak ziemia Egiptu, z której wyszliście, którą zasiewałeś swoim ziarnem i nawadniałeś [przy pomocy] swoich nóg, jak ogród jarzyn. 005 DEU 011 011 Lecz ziemia, do której wchodzicie, aby ją posiąść, [jest] ziemią gór i dolin, która pije wodę deszczu z nieba; 005 DEU 011 012 Jest to ziemia, o którą PAN, twój Bóg, się troszczy, i na której oczy PANA, twego Boga, stale [spoczywają], od początku roku do jego końca. 005 DEU 011 013 A jeśli będziecie pilnie słuchać moich przykazań, które wam dziś nakazuję – żebyście miłowali PANA, swojego Boga, i służyli mu z całego swego serca i całą swoją duszą; 005 DEU 011 014 Wtedy dam waszej ziemi w odpowiednim czasie deszcz wczesny i późny i będziesz zbierał swoje zboża, swoje wino i swoją oliwę. 005 DEU 011 015 Dam też trawę na twoich polach dla twojego bydła, a będziesz jadł do syta. 005 DEU 011 016 Strzeżcie się, aby wasze serce nie dało się zwieść, abyście nie odstąpili i nie służyli innym bogom, i nie oddawali im pokłonu; 005 DEU 011 017 Bo wówczas zapali się gniew PANA przeciwko wam i zamknie [on] niebo, aby nie było deszczu i aby ziemia nie wydała swego plonu, i szybko wyginiecie z tej dobrej ziemi, którą PAN wam daje. 005 DEU 011 018 Weźcie więc te moje słowa do swego serca i do swej duszy i przywiążcie je do swojej ręki jako znak, i niech będą [jak] przepaski między waszymi oczami. 005 DEU 011 019 I nauczcie ich swoje dzieci, rozmawiając o nich, gdy siedzisz w domu i gdy będziesz w drodze, gdy się kładziesz i gdy wstajesz. 005 DEU 011 020 Wypiszesz je też na odrzwiach swego domu i na swoich bramach; 005 DEU 011 021 Aby się pomnożyły wasze dni i dni waszych dzieci w ziemi, którą PAN poprzysiągł dać waszym ojcom, dopóki niebo [będzie trwać] nad ziemią. 005 DEU 011 022 Bo jeśli będziecie pilnie przestrzegać wszystkich przykazań, które ja wam nakazuję wypełniać, żebyście miłowali PANA, swojego Boga, i chodzili wszystkimi jego drogami, lgnąc do niego; 005 DEU 011 023 Wtedy PAN wypędzi przed wami wszystkie te narody i zawładniecie narodami większymi i potężniejszymi od was. 005 DEU 011 024 Każde miejsce, po którym stąpać będzie stopa waszej nogi, będzie wasze: od pustyni i Libanu, od rzeki Eufrat aż do morza zachodniego będzie wasza granica. 005 DEU 011 025 Nikt nie ostoi się przed wami. PAN, wasz Bóg, wzbudzi strach i lęk przed wami po całej ziemi, którą będziecie deptać, jak wam powiedział. 005 DEU 011 026 Oto dziś kładę przed wami błogosławieństwo i przekleństwo. 005 DEU 011 027 Błogosławieństwo, jeśli będziecie posłuszni przykazaniom PANA, swojego Boga, które dziś wam nakazuję. 005 DEU 011 028 A przekleństwo, jeśli nie będziecie posłuszni przykazaniom PANA, swojego Boga, i zboczycie z drogi, którą wam dziś nakazuję, aby pójść za innymi bogami, których nie poznaliście. 005 DEU 011 029 Gdy PAN, twój Bóg, wprowadzi cię do ziemi, do której wchodzisz, aby ją posiąść, umieścisz [to] błogosławieństwo na górze Gerizim, a przekleństwo na górze Ebal. 005 DEU 011 030 Czy nie znajdują się [one] za Jordanem, po drodze w kierunku zachodu słońca, w ziemi Kananejczyków, którzy mieszkają na stepie, naprzeciwko Gilgal, przy równinie More? 005 DEU 011 031 Wy bowiem przejdziecie przez Jordan, aby wejść i posiąść ziemię, którą daje wam PAN, wasz Bóg, i posiądziecie ją i w niej zamieszkacie. 005 DEU 011 032 Dopilnujcie, abyście wypełniali wszystkie nakazy i prawa, które dziś wam przedkładam. 005 DEU 012 001 To są nakazy i prawa, których wypełnienia dopilnujcie w ziemi, którą daje ci PAN, Bóg waszych ojców, żebyś ją dziedzicznie otrzymał po wszystkie dni swojego życia na ziemi. 005 DEU 012 002 Doszczętnie zniszczycie wszystkie miejsca, w których narody, którymi wy zawładniecie, służyli swoim bogom na wysokich górach, na wzgórzach i pod każdym zielonym drzewem. 005 DEU 012 003 Zburzycie ich ołtarze, potłuczecie ich pomniki i spalicie w ogniu ich gaje; porąbiecie też wyrzeźbione posągi ich bogów i wytracicie ich imiona z tego miejsca. 005 DEU 012 004 Nie postępujcie tak z PANEM, swoim Bogiem; 005 DEU 012 005 Lecz do miejsca, które PAN, wasz Bóg, wybierze ze wszystkich waszych pokoleń, aby tam umieścić swoje imię i zamieszkać, właśnie tam będziecie uczęszczać i tam będziecie przychodzić. 005 DEU 012 006 Tam będziecie przynosić swoje całopalenia, ofiary, dziesięciny i ofiary wzniesienia, swoje ofiary ślubowane i dobrowolne oraz pierworodne ze swojego bydła i owiec. 005 DEU 012 007 I tam będziecie jeść przed PANEM, swoim Bogiem, i będziecie się radować ze wszystkiego, co osiągnęły wasze ręce, wy i wasze rodziny, w czym pobłogosławi cię PAN, twój Bóg. 005 DEU 012 008 Nie będziecie postępować zgodnie z tym wszystkim, co my tu dziś czynimy: każdy, co jest dobre w jego oczach; 005 DEU 012 009 Jeszcze nie przyszliście bowiem do odpoczynku i do dziedzictwa, które PAN, twój Bóg, daje tobie. 005 DEU 012 010 Ale gdy przejdziecie przez Jordan, będziecie mieszkać w ziemi, którą PAN, wasz Bóg, daje wam w dziedzictwo, gdy tam da wam odpoczynek od wszystkich waszych wrogów wokoło i zamieszkacie bezpiecznie; 005 DEU 012 011 Wtedy na miejsce, które PAN, wasz Bóg, wybierze sobie, by w nim przebywało jego imię, przyniesiecie wszystko, co wam nakazuję: wasze całopalenia, ofiary, dziesięciny i ofiary wzniesienia, oraz wszystkie najlepsze ofiary ślubowane, które będziecie ślubować PANU. 005 DEU 012 012 I będziecie się radować przed PANEM, swoim Bogiem, wy, wasi synowie, wasze córki, wasi słudzy, wasze służące oraz Lewita, który jest w waszych bramach, ponieważ nie ma działu ani dziedzictwa z wami. 005 DEU 012 013 Strzeż się, abyś nie składał swoich całopaleń na każdym miejscu, które zobaczysz; 005 DEU 012 014 Lecz tylko na miejscu, które wybierze PAN w jednym z twoich pokoleń, tam będziesz składał swoje całopalenia i tam będziesz czynił wszystko, co ci nakazuję. 005 DEU 012 015 Jeśli jednak twoja dusza zapragnie, możesz zabić i jeść mięso według błogosławieństwa PANA, swego Boga, które da tobie we wszystkich twoich bramach. Może je jeść nieczysty i czysty, podobnie jak sarnę albo jelenia. 005 DEU 012 016 Tylko krwi nie będziecie spożywać; wylejecie ją na ziemię jak wodę. 005 DEU 012 017 Nie będziesz mógł w swoich bramach spożywać dziesięciny ze swego zboża, wina i oliwy, pierworodnych ze swego bydła i swoich owiec ani żadnej ze swoich ofiar ślubowanych, które ślubowałeś, ze swoich dobrowolnych ofiar lub z ofiary wzniesienia. 005 DEU 012 018 Lecz będziesz je spożywał przed PANEM, swoim Bogiem, na miejscu, które wybierze PAN, twój Bóg, [spożyjesz] ty, twój syn, twoja córka, twój sługa, twoja służąca oraz Lewita, który jest w twoich bramach. I będziesz się radował przed PANEM, swoim Bogiem, ze wszystkiego, co osiągną twoje ręce. 005 DEU 012 019 Strzeż się, abyś nie opuszczał Lewity przez wszystkie twoje dni na ziemi. 005 DEU 012 020 Gdy PAN, twój Bóg, poszerzy twoją granicę, tak jak ci zapowiedział, a powiesz: Będę jadł mięso, ponieważ twoja dusza pragnie jeść mięso, to możesz go spożyć tyle, ile tylko zapragnie twoja dusza. 005 DEU 012 021 A jeśli daleko od ciebie będzie miejsce, które PAN, twój Bóg, wybierze, aby tam przebywało jego imię, wtedy zabijesz ze swego bydła i ze swoich owiec, które da ci PAN, tak jak ci nakazałem, i będziesz jadł w swoich bramach cokolwiek twoja dusza zapragnie. 005 DEU 012 022 Jak się je sarnę lub jelenia, tak będziesz je spożywać. Zarówno nieczysty, jak i czysty może je spożywać. 005 DEU 012 023 Tylko wystrzegaj się, byś nie spożywał krwi, bo krew jest życiem, i nie będziesz spożywał życia razem z mięsem. 005 DEU 012 024 Nie będziesz jej spożywał, wylej ją na ziemię jak wodę. 005 DEU 012 025 Nie będziesz jej spożywał, aby się dobrze powodziło tobie i twoim synom po tobie, gdy uczynisz to, co jest dobre w oczach PANA. 005 DEU 012 026 Tylko twoje rzeczy święte, które będziesz miał, i twoje ofiary ślubowane weźmiesz i przyniesiesz na miejsce, które wybierze PAN; 005 DEU 012 027 I złożysz swoje całopalenia, mięso i krew na ołtarzu PANA, swego Boga. Lecz krew twoich ofiar będzie wylana na ołtarzu PANA, twego Boga, mięso zaś spożyjesz. 005 DEU 012 028 Przestrzegaj i słuchaj wszystkich tych słów, które ci nakazuję, aby dobrze się powodziło tobie i twoim synom po tobie aż na wieki, gdy będziesz czynić to, co dobre i prawe w oczach PANA, twojego Boga. 005 DEU 012 029 Gdy PAN, twój Bóg, wytępi przed tobą narody, do których idziesz, by nimi zawładnąć, i opanujesz je, i zamieszkasz w ich ziemi; 005 DEU 012 030 Strzeż się, byś się nie dał usidlić, [idąc] za nimi, gdy będą wytępione przed tobą; nie pytaj się też o ich bogów, mówiąc: W jaki sposób te narody służyły swoim bogom? Tak samo i ja uczynię. 005 DEU 012 031 Nie uczynisz tak PANU, swemu Bogu, gdyż wszystko, czym brzydzi się PAN i czego nienawidzi, czynili swoim bogom; nawet swoich synów i swoje córki palili w ogniu dla swoich bogów. 005 DEU 012 032 Cokolwiek wam nakazuję, pilnie wypełniajcie. Nic do tego nie dodasz ani od tego nie ujmiesz. 005 DEU 013 001 Jeśli powstanie pośród was prorok albo ktoś, kto ma sny, i ukaże ci znak lub cud; 005 DEU 013 002 I stanie się ten znak albo cud, o którym ci oznajmił, [i] powie: Pójdźmy za innymi bogami, których ty nie znasz, i służmy im; 005 DEU 013 003 Nie usłuchasz słów tego proroka ani tego, który ma sny, gdyż PAN, wasz Bóg, doświadcza was, aby poznać, czy miłujecie PANA, swego Boga, z całego swego serca i całą swoją duszą. 005 DEU 013 004 Za PANEM, swoim Bogiem, będziecie chodzić, jego będziecie się bać, przestrzegać jego przykazań i słuchać jego głosu, będziecie mu służyć i do niego lgnąć. 005 DEU 013 005 A ten prorok albo ten, który ma sny, poniesie śmierć, gdyż namówił do odstępstwa od PANA, waszego Boga (który wyprowadził was z ziemi Egiptu i odkupił was z domu niewoli), by sprowadzić cię z drogi, którą PAN, twój Bóg, nakazał ci iść. W ten sposób wykorzenisz to zło spośród siebie. 005 DEU 013 006 Jeśli twój brat, syn twojej matki, albo twój syn bądź twoja córka albo żona [spoczywająca] na twym łonie, albo twój przyjaciel, który jest dla ciebie jak twoja dusza, będą cię namawiać, mówiąc potajemnie: Pójdźmy i służmy innym bogom, których nie poznałeś ani ty, ani twoi ojcowie; 005 DEU 013 007 Któremuś z bogów tych narodów, które są dokoła was, tych blisko ciebie lub daleko od ciebie, od jednego końca ziemi aż do jej drugiego końca; 005 DEU 013 008 Nie ulegniesz mu ani go nie usłuchasz; twoje oko nie zlituje się nad nim, nie zmiłujesz się nad nim ani nie ukryjesz go; 005 DEU 013 009 Ale koniecznie go zabijesz; najpierw twoja ręka będzie nad nim, by go zabić, a potem ręka całego ludu. 005 DEU 013 010 I ukamienujesz go na śmierć, ponieważ chciał odwieść cię od PANA, twego Boga, który cię wyprowadził z ziemi Egiptu, z domu niewoli; 005 DEU 013 011 A cały Izrael usłyszy [o tym] i będzie się bał, i już nie popełni takiego zła pośród was. 005 DEU 013 012 A jeśli usłyszysz, że w jednym z twoich miast, które PAN, twój Bóg, daje ci na mieszkanie, ktoś powie: 005 DEU 013 013 Wyszli [pewni] ludzie Beliala spośród ciebie i uwodzą mieszkańców miasta, mówiąc: Pójdźmy i służmy innym bogom, których nie poznaliście; 005 DEU 013 014 Wtedy przeprowadzisz dochodzenie, zbadasz i pilnie wypytasz. Jeśli okaże się prawdą i rzeczą pewną, że popełniono taką obrzydliwość pośród was; 005 DEU 013 015 Koniecznie wytracisz mieszkańców tego miasta ostrzem miecza, zniszczysz je doszczętnie i wszystko, co w nim [jest], również jego bydło, ostrzem miecza. 005 DEU 013 016 A cały jego łup zbierzesz na środku placu i doszczętnie spalisz w ogniu miasto razem z całym łupem dla PANA, swego Boga. I będzie zwaliskiem wiecznym, nigdy nie zostanie odbudowane. 005 DEU 013 017 I nie zostanie w twoich rękach nic z tych rzeczy przeklętych, aby PAN odwrócił gniew swojej zapalczywości i okazał ci miłosierdzie, i zmiłował się nad tobą, i rozmnożył cię, jak poprzysiągł twoim ojcom; 005 DEU 013 018 Gdy będziesz słuchał głosu PANA, swego Boga, zachowując wszystkie jego przykazania, które ci dziś nakazuję, byś czynił to, co prawe w oczach PANA, twojego Boga. 005 DEU 014 001 Jesteście dziećmi PANA, swojego Boga. Nie będziecie się kaleczyć ani robić łysiny między swymi oczyma po umarłym; 005 DEU 014 002 Jesteś bowiem ludem świętym dla PANA, swego Boga, i PAN wybrał cię, abyś był dla niego szczególnym ludem spośród wszystkich narodów, które są na ziemi. 005 DEU 014 003 Nie będziesz jeść nic obrzydliwego. 005 DEU 014 004 Oto zwierzęta, które możecie jeść: wół, owca i koza; 005 DEU 014 005 Jeleń, sarna, daniel, koziorożec, antylopa, dziki wół i kozica. 005 DEU 014 006 I każde zwierzę, które ma rozdzielone kopyto, podzielone na pół racice i które spośród zwierząt przeżuwa, te będziecie jeść. 005 DEU 014 007 Lecz z tych, które przeżuwają lub które mają rozdzielone kopyta, nie będziecie jeść wielbłąda, zająca i królika. One bowiem przeżuwają, ale nie mają rozdzielonych kopyt; będą dla was nieczyste. 005 DEU 014 008 Także świni, bo choć ma kopyto rozdzielone, nie przeżuwa; będzie dla was nieczysta. Ich mięsa nie będziecie jeść i ich padliny nie będziecie dotykać. 005 DEU 014 009 To będziecie jeść ze wszystkiego, co jest w wodzie: wszystko, co ma płetwy i łuski, będziecie jeść. 005 DEU 014 010 Lecz wszystkiego, co nie ma płetw i łusek, nie będziecie jeść; będzie [to] dla was nieczyste. 005 DEU 014 011 Wszelkie czyste ptactwo będziecie jeść. 005 DEU 014 012 Lecz oto te, których jeść nie będziecie: orzeł, orłosęp i rybołów; 005 DEU 014 013 Sokół, kania i sęp według jego rodzaju; 005 DEU 014 014 I kruk według jego rodzaju; 005 DEU 014 015 Struś, sowa, mewa i jastrząb według jego rodzaju; 005 DEU 014 016 Puszczyk, puchacz i łabędź; 005 DEU 014 017 Pelikan, ścierwnik i kormoran; 005 DEU 014 018 Bocian i czapla według ich rodzaju, dudek i nietoperz. 005 DEU 014 019 Wszelkie owady skrzydlate będą dla was nieczyste, nie będziecie ich jeść. 005 DEU 014 020 Możecie jeść każdego ptaka czystego. 005 DEU 014 021 Nie będziecie jeść żadnej padliny. Dasz to do spożycia przybyszowi, który jest w twoich bramach, albo sprzedasz cudzoziemcowi, gdyż jesteś ludem świętym dla PANA, swego Boga. Nie będziesz gotować koźlęcia w mleku jego matki. 005 DEU 014 022 Ochoczo będziesz dawać dziesięciny z całego zbioru swego nasienia, które co roku wydaje pole. 005 DEU 014 023 A będziesz spożywać przed PANEM, swoim Bogiem, w miejscu, które wybierze na mieszkanie dla swego imienia, dziesięcinę ze swego zboża, wina i oliwy oraz z pierworodnych swoich wołów i trzód, byś uczył się bać PANA, swego Boga, po wszystkie dni. 005 DEU 014 024 A jeśli daleka będzie twoja droga i nie będziesz mógł tego tam zanieść, jeśli odległe jest od ciebie to miejsce, które wybierze PAN, twój Bóg, na mieszkanie dla swego imienia, gdy PAN, twój Bóg, będzie cię błogosławić; 005 DEU 014 025 Wtedy spieniężysz to, pieniądze zawiniesz w swoich rękach i pójdziesz na miejsce, które wybierze PAN, twój Bóg. 005 DEU 014 026 I za te pieniądze kupisz wszystko, czego zapragnie twoja dusza: woły, owce, wino czy mocny napój lub wszystko, czego zechce twoja dusza. I będziesz tam jadł przed PANEM, swoim Bogiem, i będziesz się cieszył, ty i twój dom; 005 DEU 014 027 Oraz Lewita, który mieszka w twoich bramach; nie opuścisz go, gdyż nie ma działu ani dziedzictwa z tobą. 005 DEU 014 028 Po upływie trzech lat odłożysz wszystkie dziesięciny ze zbiorów tego samego roku i złożysz ją w swoich bramach. 005 DEU 014 029 Wtedy przyjdzie Lewita, który nie ma działu ani dziedzictwa z tobą, oraz przybysz, sierota i wdowa, którzy są w twoich bramach, i będą jeść do syta, aby PAN, twój Bóg, błogosławił cię w każdej pracy twoich rąk, której się podejmiesz. 005 DEU 015 001 Po upływie [każdego] siódmego roku ustanowisz darowanie [długów]. 005 DEU 015 002 A to jest sposób darowania: każdy wierzyciel daruje pożyczkę, jakiej udzielił swemu bliźniemu; nie będzie domagał się [zwrotu] od swego bliźniego lub od swego brata, ponieważ obwołano darowanie [długów] dla PANA. 005 DEU 015 003 Od obcego możesz domagać się [zwrotu], lecz co będziesz miał u swego brata, twoja ręka daruje; 005 DEU 015 004 Do czasu, gdy nie będzie pośród was ubogich, ponieważ PAN będzie cię hojnie błogosławił w ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje ci w dziedziczne posiadanie. 005 DEU 015 005 Jeśli tylko będziesz uważnie słuchał głosu PANA, swego Boga, byś pilnował wypełniania wszystkich przykazań, które dziś ci nakazuję; 005 DEU 015 006 Gdyż PAN, twój Bóg, będzie cię błogosławić, tak jak ci obiecał; będziesz pożyczał wielu narodom, a sam [od nikogo] nie będziesz pożyczał; będziesz panował nad wieloma narodami, a [one] nad tobą nie zapanują. 005 DEU 015 007 Jeśli będzie u ciebie jakiś ubogi spośród twoich braci w którymkolwiek z twoich miast w ziemi, którą ci daje PAN, twój Bóg, nie zatwardzaj swego serca ani nie zamykaj swej ręki przed swoim ubogim bratem; 005 DEU 015 008 Ale hojnie otworzysz mu swoją rękę i chętnie pożyczysz mu tyle, ile będzie potrzebował, czego mu będzie brakowało. 005 DEU 015 009 Strzeż się, by nie powstała w twoim sercu niegodziwa myśl, byś nie mówił: Zbliża się rok siódmy, rok darowania [długów] – i abyś nie patrzył surowo na swego ubogiego brata i [nic] mu nie dał; wtedy [on] wołałby do PANA przeciwko tobie i obciążyłbyś się grzechem; 005 DEU 015 010 Chętnie mu dasz i twoje serce nie będzie ubolewało, gdy mu dajesz, gdyż PAN, twój Bóg, będzie cię za to błogosławił w każdym twoim dziele i w każdym twoim przedsięwzięciu. 005 DEU 015 011 Ubogich bowiem nie zabraknie w [waszej] ziemi. Dlatego nakazuję ci: Otworzysz hojnie swoją rękę swemu bratu, nędznemu i ubogiemu w twej ziemi. 005 DEU 015 012 Jeśli zaprzeda ci się twój brat, Hebrajczyk lub Hebrajka, a będzie ci służyć przez sześć lat, to w siódmym roku wypuścisz go od siebie na wolność. 005 DEU 015 013 A gdy wypuścisz go od siebie na wolność, nie wypuścisz go z pustymi rękami. 005 DEU 015 014 Hojnie go obdarujesz ze swego bydła, klepiska i tłoczni. Dasz mu [z tego], w czym pobłogosławił cię PAN, twój Bóg. 005 DEU 015 015 I będziesz pamiętać, że sam byłeś niewolnikiem w ziemi Egiptu i że, PAN, twój Bóg, wykupił cię. Dlatego ja nakazuję ci to dziś. 005 DEU 015 016 Ale jeśli on ci powie: Nie odejdę od ciebie – bo miłuje ciebie i twój dom i ponieważ jest mu u ciebie dobrze; 005 DEU 015 017 Wtedy weźmiesz szydło i przekłujesz mu ucho, [przykładając je] o drzwi, i będzie twoim sługą na wieki. Tak samo postąpisz ze swoją służącą. 005 DEU 015 018 Niech nie będzie ci przykro, że wypuścisz go od siebie na wolność, gdyż służąc ci przez sześć lat, wysłużył podwójną zapłatę najemnika. A PAN, twój Bóg, będzie cię błogosławił we wszystkim, co uczynisz. 005 DEU 015 019 Każdego pierworodnego samca ze swego bydła albo z owiec poświęcisz PANU, swemu Bogu. Nie będziesz używał do pracy pierworodnego z cielców ani nie będziesz strzygł pierworodnego ze swoich owiec. 005 DEU 015 020 Będziesz je spożywał każdego roku przed PANEM, swoim Bogiem, ty i twój dom, w miejscu, które wybierze PAN; 005 DEU 015 021 A gdyby miało jakąś wadę, [było] kulawe, ślepe [lub miało] jakąkolwiek inną wadę, nie złożysz go na ofiarę PANU, swemu Bogu. 005 DEU 015 022 Zjesz je w swoich bramach. Zarówno nieczysty, jak i czysty może je jeść, tak jak sarnę i jelenia; 005 DEU 015 023 Tylko jego krwi nie będziesz spożywał; wylejesz ją na ziemię jak wodę. 005 DEU 016 001 Przestrzegaj miesiąca Abib i obchodź Paschę dla PANA, swego Boga, ponieważ w miesiącu Abib PAN, twój Bóg, wyprowadził cię w nocy z Egiptu. 005 DEU 016 002 Złożysz PANU, swemu Bogu, ofiarę paschalną z owiec i wołów w miejscu, które PAN wybierze na mieszkanie dla swego imienia. 005 DEU 016 003 Nie będziesz jadł wraz z nią chleba kwaszonego; przez siedem dni będziesz jadł z nią przaśniki, chleb utrapienia – gdyż w pośpiechu wyszedłeś z ziemi Egiptu – abyś pamiętał dzień swego wyjścia z ziemi Egiptu po wszystkie dni swego życia. 005 DEU 016 004 Nie zobaczy się u ciebie kwasu we wszystkich twoich granicach przez siedem dni. Z mięsa, które złożyłeś pierwszego dnia wieczorem, nie zostawisz nic przez noc do rana. 005 DEU 016 005 Nie będziesz mógł składać [ofiary] paschalnej w żadnej twojej miejscowości, którą daje ci PAN, twój Bóg; 005 DEU 016 006 Lecz w miejscu, które PAN, twój Bóg, wybierze na mieszkanie dla swego imienia, tam będziesz składał [ofiarę] paschalną wieczorem o zachodzie słońca, w porze swego wyjścia z Egiptu. 005 DEU 016 007 Upieczesz ją i spożyjesz w miejscu, które PAN, twój Bóg, wybierze. Potem rano zawrócisz i pójdziesz do swoich namiotów. 005 DEU 016 008 Przez sześć dni będziesz jadł przaśniki, a siódmego dnia [będzie] uroczyste święto dla PANA, twego Boga. Nie będziesz [wtedy] wykonywał żadnej pracy. 005 DEU 016 009 Odliczysz sobie siedem tygodni. Zaczniesz liczyć te siedem tygodni od zapuszczenia sierpa w zboże. 005 DEU 016 010 Potem będziesz obchodził Święto Tygodni dla PANA, swego Boga, z dobrowolną ofiarą twojej ręki, którą dasz stosownie do tego, jak cię błogosławił PAN, twój Bóg. 005 DEU 016 011 A w miejscu, które PAN, twój Bóg, wybierze na mieszkanie dla swego imienia, będziesz się radował przed PANEM, swoim Bogiem, ty, twój syn i twoja córka, twój sługa i twoja służąca, Lewita, który jest w twoich bramach, przybysz, sierota i wdowa, którzy będą wśród was. 005 DEU 016 012 I będziesz pamiętał, że byłeś niewolnikiem w Egipcie. Dlatego pilnuj wypełnienia tych nakazów. 005 DEU 016 013 Będziesz obchodził Święto Namiotów przez siedem dni, gdy zbierzesz [plony] ze swojego klepiska i tłoczni. 005 DEU 016 014 I będziesz się radował podczas tego święta, ty, twój syn i twoja córka, twój sługa i twoja służąca, Lewita, który jest w twoich bramach, przybysz, sierota i wdowa, którzy [będą] w [obrębie] twoich bram. 005 DEU 016 015 Przez siedem dni będziesz obchodził uroczyste święto dla PANA, swego Boga, w miejscu, które PAN wybierze, gdyż PAN, twój Bóg, będzie cię błogosławił we wszystkich twoich zbiorach i w każdej pracy twoich rąk; i będziesz pełny radości. 005 DEU 016 016 Trzy razy w roku wszyscy twoi mężczyźni pokażą się przed PANEM, twoim Bogiem, w miejscu, które on wybierze: na Święto Przaśników, na Święto Tygodni i na Święto Namiotów. A nikt nie pokaże się przed PANEM z pustymi rękami. 005 DEU 016 017 Każdy [przyjdzie] z darem ze swojej ręki według błogosławieństwa PANA, twojego Boga, które on ci daje. 005 DEU 016 018 Ustanowisz sobie sędziów i urzędników we wszystkich swoich miastach, które PAN, twój Bóg, daje ci dla wszystkich waszych pokoleń, aby sądzili lud sprawiedliwym sądem. 005 DEU 016 019 Nie będziesz naginał sądu, nie będziesz miał względu na osobę i nie będziesz brał daru, gdyż dar zaślepia oczy mądrych i wypacza słowa sprawiedliwych. 005 DEU 016 020 Podążaj całkowicie za sprawiedliwością, abyś żył i posiadł ziemię, którą daje ci PAN, twój Bóg. 005 DEU 016 021 Nie posadzisz sobie gaju z żadnego drzewa dokoła ołtarza PANA, swego Boga, jaki sobie zbudujesz. 005 DEU 016 022 Nie postawisz sobie posągu, [gdyż] PAN, twój Bóg, nienawidzi tego. 005 DEU 017 001 Nie złożysz PANU, swemu Bogu, ofiary z cielca lub owcy, które mają skazę lub jakąkolwiek wadę, gdyż to budzi odrazę w PANU, twym Bogu. 005 DEU 017 002 Jeśli znajdzie się pośród was w jakimkolwiek z twoich miast, które daje ci PAN, twój Bóg, mężczyzna czy kobieta, którzy dopuszczą się zła w oczach PANA, twego Boga, przekraczając jego przymierze; 005 DEU 017 003 I idąc, będą służyć innym bogom i oddawać pokłon im lub słońcu, księżycowi albo całemu zastępowi niebios, czego nie nakazałem; 005 DEU 017 004 I zostanie ci o tym doniesione, a ty wysłuchasz tego, zbadasz [to] dokładnie i okaże się [to] prawdą i rzeczą pewną, że popełniono taką obrzydliwość w Izraelu; 005 DEU 017 005 Wtedy wyprowadzisz do swoich bram tego mężczyznę lub tę kobietę, którzy dopuścili się tego zła, i tego mężczyznę lub tę kobietę ukamienujesz, aż umrą. 005 DEU 017 006 Na podstawie zeznania dwóch lub trzech świadków ma być zabity skazany na śmierć; nie wolno skazać go na śmierć na podstawie zeznania jednego świadka. 005 DEU 017 007 Ręka świadków będzie na nim, aby go zabić, a potem ręce całego ludu. Tak usuniesz zło spośród siebie. 005 DEU 017 008 Jeśli sprawa sądowa dotycząca przelania krwi, roszczeń, zranień oraz sporów w twoich bramach będzie dla ciebie za trudna, wtedy wstaniesz i pójdziesz do miejsca, które PAN, twój Bóg, wybierze. 005 DEU 017 009 I przyjdziesz do kapłanów Lewitów, i do sędziego, który w tym czasie będzie [urzędował], i poradzisz się ich, a oni oznajmią ci orzeczenie. 005 DEU 017 010 I postąpisz zgodnie z orzeczeniem, które ci przekażą na tym miejscu, które PAN wybrał, i pilnie wykonasz wszystko tak, jak cię pouczą. 005 DEU 017 011 Postąpisz zgodnie z pouczeniem prawa, którego ci udzielą, i zgodnie z rozstrzygnięciem, które ci przekażą. Nie odstąpisz od orzeczenia, które ci oznajmią ani na prawo, ani na lewo. 005 DEU 017 012 A człowiek, który postąpi zuchwale i nie posłucha kapłana pełniącego tam służbę przed PANEM, twoim Bogiem, lub sędziego, poniesie śmierć. Tak usuniesz to zło z Izraela. 005 DEU 017 013 A cały lud usłyszy [o tym] i będzie się bał, i nie postąpi już zuchwale. 005 DEU 017 014 Gdy wejdziesz do ziemi, którą daje ci PAN, twój Bóg, gdy posiądziesz ją i zamieszkasz w niej, i powiesz sobie: Ustanowię nad sobą króla tak jak wszystkie okoliczne narody; 005 DEU 017 015 Tego tylko ustanowisz królem nad sobą, którego PAN, twój Bóg, wybierze. Spośród swoich braci ustanowisz nad sobą króla; nie możesz ustanowić nad sobą cudzoziemca, który nie jest twoim bratem. 005 DEU 017 016 Tylko niech nie pomnaża sobie koni ani nie prowadzi ludu do Egiptu, aby nabyć wiele koni, ponieważ PAN wam powiedział: Nie wracajcie tą drogą nigdy więcej. 005 DEU 017 017 Nie będzie też pomnażał sobie żon, aby jego serce się nie odwróciło; niech nie nabywa zbyt wiele srebra i złota. 005 DEU 017 018 A gdy już zasiądzie na swym królewskim tronie, napisze sobie w księdze odpis tego prawa od kapłanów Lewitów. 005 DEU 017 019 I będzie go miał przy sobie, i będzie go czytał po wszystkie dni swego życia, aby się nauczył bać PANA, swego Boga, by przestrzegał wszystkich słów tego prawa oraz tych ustaw i [aby] je wykonywał; 005 DEU 017 020 Aby jego serce nie wynosiło się ponad jego braci i żeby nie odstąpił od tego przykazania ani na prawo, ani na lewo, aby żył długo w swoim królestwie, on i jego synowie, pośród Izraela. 005 DEU 018 001 Kapłani lewiccy oraz całe pokolenie Lewiego nie będą mieli działu ani dziedzictwa z Izraelem. Będą spożywać ofiary ogniowe PANA i jego dziedzictwo. 005 DEU 018 002 Nie będą mieli dziedzictwa pośród swoich braci. PAN jest ich dziedzictwem, tak jak im powiedział. 005 DEU 018 003 A taka będzie należność kapłanów od ludu, od tych, którzy składają ofiarę, czy to wołu, czy owcę: oddadzą kapłanowi łopatkę, obie szczęki i żołądek. 005 DEU 018 004 Oddasz mu pierwociny swego zboża, wina i oliwy oraz pierwociny wełny ze swoich owiec. 005 DEU 018 005 Jego bowiem wybrał PAN, twój Bóg, ze wszystkich twoich pokoleń, aby stawał i służył w imię PANA, on i jego synowie, po wszystkie dni. 005 DEU 018 006 A jeśli przyjdzie Lewita z jednego z twoich miast z całego Izraela, gdzie przebywa, a przyjdzie z całym pragnieniem swej duszy do miejsca, które PAN wybierze; 005 DEU 018 007 Wtedy będzie służyć w imię PANA, swego Boga, tak jak wszyscy jego bracia Lewici, którzy tam stoją przed PANEM. 005 DEU 018 008 Będą jeść równą część oprócz tego, co mają ze sprzedaży ojcowizny. 005 DEU 018 009 Gdy wejdziesz do ziemi, którą PAN, twój Bóg, ci daje, nie ucz się postępować według obrzydliwości tych narodów. 005 DEU 018 010 Niech nie znajdzie się pośród was nikt, kto by przeprowadzał swego syna lub córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wróżbiarz, ani jasnowidz, ani czarownik; 005 DEU 018 011 Ani zaklinacz, ani nikt, kto by wywoływał duchy, ani czarnoksiężnik, ani nekromanta. 005 DEU 018 012 Każdy bowiem, kto czyni takie rzeczy, budzi odrazę w PANU. Z powodu tych obrzydliwości PAN, twój Bóg, wypędza przed tobą te [narody]. 005 DEU 018 013 Będziesz doskonały przed PANEM, swoim Bogiem. 005 DEU 018 014 Gdyż te narody, które opanujesz, słuchają wieszczbiarzy i wróżbitów, lecz tobie nie pozwala na to PAN, twój Bóg. 005 DEU 018 015 PAN, twój Bóg, wzbudzi ci proroka podobnego do mnie spośród ciebie, spośród twoich braci. Jego będziecie słuchać; 005 DEU 018 016 Zgodnie z tym wszystkim, o co prosiłeś PANA, swego Boga, na Horebie, w dniu zgromadzenia: Niech już nie słucham głosu PANA, swego Boga, i niech już nie patrzę na ten wielki ogień, abym nie umarł. 005 DEU 018 017 Wtedy PAN powiedział do mnie: Słusznie powiedzieli. 005 DEU 018 018 Wzbudzę im proroka podobnego do ciebie spośród ich braci i włożę moje słowa w jego usta, a on powie im wszystko, co mu rozkażę. 005 DEU 018 019 I jeśli ktoś nie będzie posłuszny moim słowom, które będzie on mówić w moim imieniu, zażądam od niego [zdania sprawy]. 005 DEU 018 020 Natomiast prorok, który odważy się mówić słowo w moim imieniu, którego mu nie nakazałem mówić, albo będzie mówił w imieniu obcych bogów, taki prorok poniesie śmierć. 005 DEU 018 021 A jeśli powiesz w swym sercu: Jak rozpoznamy to słowo, którego PAN nie wypowiedział? 005 DEU 018 022 Gdy prorok będzie coś mówił w imieniu PANA, a to się nie spełni ani nie nastąpi, to jest to słowo, którego PAN nie wypowiedział, lecz prorok mówił to z zuchwalstwa. Nie bój się go. 005 DEU 019 001 Gdy PAN, twój Bóg, wytępi narody, których ziemię ci daje PAN, twój Bóg, a posiądziesz ją i zamieszkasz w ich miastach i w ich domach; 005 DEU 019 002 Wydzielisz sobie trzy miasta pośród twojej ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje ci w posiadanie; 005 DEU 019 003 Przygotujesz sobie drogę i podzielisz na trzy części obszar twojej ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje ci w posiadanie, aby mógł tam uciekać każdy zabójca. 005 DEU 019 004 A to będzie prawo zabójcy, który będzie mógł tam uciec, aby pozostać przy życiu: Kto zabije swego bliźniego nieumyślnie, a wcześniej nie nienawidził go; 005 DEU 019 005 Na przykład gdyby ktoś szedł ze swym bliźnim do lasu ścinać drzewa, uchwycił ręką siekierę, by ściąć drzewo, a siekiera odpadła z toporzyska i trafiła jego bliźniego tak, że umarłby, ucieknie on do jednego z tych miast, aby pozostał przy życiu; 005 DEU 019 006 Aby mściciel krwi, gdy jego serce się rozpali, nie ścigał zabójcy i nie dogonił go na dalekiej drodze, i nie zabił go, ponieważ nie zasłużył on na śmierć, gdyż wcześniej go nie nienawidził. 005 DEU 019 007 Dlatego nakazuję ci: Wydzielisz sobie trzy miasta; 005 DEU 019 008 A gdy PAN, twój Bóg, rozszerzy twoje granice, jak poprzysiągł twoim ojcom, i da ci całą ziemię, którą obiecał dać twoim ojcom; 005 DEU 019 009 Jeśli będziesz przestrzegał i wypełniał wszystkie te przykazania, które ja ci dziś nakazuję, abyś miłował PANA, swego Boga, i chodził jego drogami po wszystkie dni, wtedy dodasz sobie jeszcze trzy miasta do tamtych trzech miast; 005 DEU 019 010 Aby nie była wylana krew niewinna pośrodku twojej ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje ci w dziedzictwo, aby krew na tobie nie ciążyła. 005 DEU 019 011 Ale jeśli ktoś nienawidzi swego bliźniego i będzie na niego czyhał, powstanie przeciw niemu i śmiertelnie go uderzy, a ten umrze, a potem ucieknie do jednego z tych miast; 005 DEU 019 012 Wtedy starsi tego miasta poślą [po niego] i sprowadzą go stamtąd, i wydadzą go w ręce mściciela krwi, aby poniósł śmierć. 005 DEU 019 013 Twoje oko nie zlituje się nad nim, lecz usuniesz niewinną krew z Izraela, aby ci się dobrze powodziło. 005 DEU 019 014 Nie przesuniesz granicy swego bliźniego założonej przez przodków w twoim dziedzictwie, które posiądziesz w ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje ci w posiadanie. 005 DEU 019 015 Jeden świadek nie może powstać przeciwko człowiekowi w jakiejkolwiek nieprawości lub w jakimkolwiek grzechu ze wszystkich grzechów, jakie ktoś popełni. Na podstawie zeznania dwóch lub trzech świadków oparte będzie [każde] słowo. 005 DEU 019 016 Jeśli fałszywy świadek powstanie przeciwko komuś, by oskarżać go o przestępstwo; 005 DEU 019 017 Wtedy obaj mężczyźni, którzy mają spór, staną przed PANEM i przed kapłanami, i sędziami, którzy będą [sprawować] w tym czasie [urząd]; 005 DEU 019 018 I sędziowie dokładnie zbadają [sprawę]. Jeśli się okaże, że ten świadek jest fałszywym świadkiem, że złożył fałszywe zeznanie przeciwko swemu bratu; 005 DEU 019 019 Uczynicie mu tak, jak on zamierzał uczynić swemu bratu. I usuniesz zło spośród siebie. 005 DEU 019 020 A pozostali usłyszą o tym, zlękną się i nie dopuszczą już takiego złego czynu pośród ciebie. 005 DEU 019 021 Twoje oko się nie zlituje: życie za życie, oko za oko, ząb za ząb, ręka za rękę, noga za nogę. 005 DEU 020 001 Gdy wyruszysz na wojnę przeciw swoim wrogom i zobaczysz konie, rydwany i lud liczniejszy od ciebie, nie bój się ich, gdyż [jest] z tobą PAN, twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi Egiptu. 005 DEU 020 002 A gdy będziecie się zbliżać do walki, kapłan wystąpi i przemówi do ludu; 005 DEU 020 003 I powie do niego: Słuchaj, Izraelu! Dziś staczacie bitwę ze swymi wrogami. Niech wasze serce nie słabnie, nie bójcie się, nie trwóżcie ani nie lękajcie się ich; 005 DEU 020 004 Gdyż PAN, wasz Bóg, idzie z wami, aby za was walczyć z waszymi wrogami i was wybawić. 005 DEU 020 005 Dowódcy również przemówią do ludu i powiedzą: Jeśli jest ktoś, kto zbudował nowy dom, a jeszcze go nie poświęcił, niech idzie i wraca do swego domu, aby nie zginął w bitwie i aby ktoś inny go nie poświęcił. 005 DEU 020 006 Albo jeśli jest ktoś, kto zasadził winnicę i jeszcze nie spożywał z niej owocu, niech idzie i wraca do swego domu, by nie zginął w bitwie i aby ktoś inny z niej nie spożywał. 005 DEU 020 007 Albo jeśli jest ktoś, kto poślubił żonę, a jeszcze jej nie pojął, niech idzie i wraca do swego domu, by nie zginął w bitwie i aby inny jej nie pojął. 005 DEU 020 008 Dowódcy jeszcze przemówią do ludu i powiedzą: Jeśli ktoś jest bojaźliwy i lękliwego serca, niech idzie i wraca do swego domu, aby serce jego braci nie było słabe jak jego serce [jest słabe]. 005 DEU 020 009 A gdy dowódcy przestaną mówić do ludu, wtedy wyznaczą dowódców wojsk na czele ludu. 005 DEU 020 010 Gdy podejdziesz do [jakiegoś] miasta, aby je zdobyć, zaoferujesz mu pokój. 005 DEU 020 011 A jeśli odpowie ci z pokojem i otworzy ci [bramy], wtedy cały lud znajdujący się w nim stanie się twoim hołdownikiem i będzie ci służył. 005 DEU 020 012 Jeśli jednak nie zawrze z tobą pokoju, lecz wznieci przeciw tobie wojnę, oblegniesz je. 005 DEU 020 013 A gdy PAN, twój Bóg, wyda je w twoje ręce, zabijesz w nim każdego mężczyznę ostrzem miecza. 005 DEU 020 014 Tylko kobiety, dzieci, bydło oraz wszystko, co będzie w mieście, cały łup z niego, weźmiesz sobie jako zdobycz; i będziesz jadł z łupu swoich wrogów, których daje ci PAN, twój Bóg. 005 DEU 020 015 Tak postąpisz ze wszystkimi miastami bardzo oddalonymi od ciebie, które nie należą do miast tych narodów. 005 DEU 020 016 Ale z miast tych narodów, które PAN, twój Bóg, daje ci w dziedzictwo, żadnej duszy nie zostawisz przy życiu. 005 DEU 020 017 Lecz doszczętnie je wytępisz: Chetytów, Amorytów, Kananejczyków, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów, jak ci nakazał PAN, twój Bóg; 005 DEU 020 018 Aby nie uczyli was czynić według wszystkich swoich obrzydliwości, jakie czynili swym bogom, i abyście nie zgrzeszyli przeciw PANU, swojemu Bogu. 005 DEU 020 019 Gdy przez wiele dni będziesz oblegał jakieś miasto, walcząc przeciwko niemu, aby je zdobyć, nie niszcz jego drzew, wycinając je siekierą. Będziesz bowiem z nich jeść, więc nie wycinaj ich (bo drzewa polne są dla [życia] człowieka), aby ich użyć do oblężenia. 005 DEU 020 020 Tylko te drzewa, o których wiesz, że nie rodzą owoców, zniszczysz i wytniesz; i zbudujesz narzędzia przeciwko temu miastu, które z tobą walczy, aż je opanujesz. 005 DEU 021 001 Jeśli w ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje ci w posiadanie, zostanie znaleziony zabity człowiek leżący na polu, a nie wiadomo, kto go zabił; 005 DEU 021 002 Wtedy twoi starsi i sędziowie wyjdą i zmierzą odległość do miast [leżących] dokoła zabitego. 005 DEU 021 003 A starsi tego miasta, które leży najbliżej zabitego, wezmą jałówkę, której jeszcze nie użyto do pracy i która jeszcze nie ciągnęła w jarzmie; 005 DEU 021 004 I zaprowadzą starsi tego miasta jałówkę do kamienistej doliny, gdzie nigdy nie uprawiano ani nie zasiewano, i tam utną kark jałówki w tej dolinie. 005 DEU 021 005 Potem przyjdą kapłani, synowie Lewiego, gdyż ich wybrał PAN, twój Bóg, aby mu służyli i aby błogosławili w imię PANA, a według ich uznania ma być rozstrzygnięty każdy spór i każde zranienie; 005 DEU 021 006 I wszyscy starsi tego miasta, które leży najbliżej zabitego, umyją swoje ręce nad jałówką, którą ścięto w dolinie; 005 DEU 021 007 I oświadczą: Nasze ręce nie wylały tej krwi i nasze oczy [tego] nie widziały. 005 DEU 021 008 PANIE, przyjmij przebłaganie za twój lud Izraela, który odkupiłeś, a nie poczytaj twemu ludowi Izraela niewinnej krwi. I będą oczyszczeni od tej krwi. 005 DEU 021 009 W ten sposób usuniesz niewinną krew spośród siebie, gdy uczynisz to, co jest prawe w oczach PANA. 005 DEU 021 010 Gdy też wyruszysz na wojnę przeciwko swoim wrogom i PAN, twój Bóg, wyda ich w twoje ręce, i weźmiesz z nich jeńców; 005 DEU 021 011 I zobaczysz wśród jeńców piękną kobietę, którą sobie upodobasz, i chciałbyś pojąć ją za żonę; 005 DEU 021 012 Wtedy przyprowadzisz ją do swego domu, a ona ogoli swoją głowę i obetnie sobie paznokcie; 005 DEU 021 013 I złoży z siebie szatę, w której została pojmana, zostanie w twoim domu i będzie opłakiwać swego ojca i matkę przez cały miesiąc. Potem będziesz z nią obcował i będziesz jej mężem, a ona będzie twoją żoną. 005 DEU 021 014 A jeśli nie będzie ci się podobać, wtedy pozwolisz jej odejść, dokąd zechce; żadną miarą nie sprzedasz jej za pieniądze i nie będziesz nią kupczyć, gdyż ją poniżyłeś. 005 DEU 021 015 Gdyby mężczyzna miał dwie żony, jedną kochaną, a drugą znienawidzoną, i one urodzą mu synów – kochana i znienawidzona – a pierworodny będzie synem znienawidzonej; 005 DEU 021 016 To gdy będzie przydzielał dobra swoim synom w dziedzictwo, nie będzie mógł ustanowić pierworodnym syna kochanej przed pierworodnym synem znienawidzonej; 005 DEU 021 017 Ale za pierworodnego uzna syna znienawidzonej, dając mu podwójną część wszystkiego, co ma, gdyż on [jest] początkiem jego siły, jemu przysługuje prawo pierworództwa. 005 DEU 021 018 Jeśli ktoś ma syna upartego i krnąbrnego, który nie słucha ani głosu swojego ojca, ani głosu swojej matki, a choć go karcą, nie słucha ich; 005 DEU 021 019 Wtedy jego ojciec i matka wezmą go i przyprowadzą do starszych swego miasta i do bramy jego miejscowości; 005 DEU 021 020 I powiedzą do starszych miasta: Ten nasz syn jest uparty i krnąbrny, nie słucha naszego głosu, [jest] żarłokiem i pijakiem; 005 DEU 021 021 Wtedy wszyscy mężczyźni tego miasta ukamienują go na śmierć; w ten sposób usuniesz zło spośród siebie, a cały Izrael usłyszy o tym i będzie się bać. 005 DEU 021 022 A jeśli ktoś popełni grzech zasługujący na śmierć i poniesie śmierć, a powiesisz go na drzewie; 005 DEU 021 023 Jego trup nie pozostanie na drzewie przez noc, lecz musisz go pochować tego samego dnia, bo ten, kto wisi, [jest] przeklęty przez Boga. Nie będziesz plugawił twojej ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje ci w dziedzictwo. 005 DEU 022 001 Jeśli zobaczysz zabłąkanego wołu albo owcę swego brata, nie omijaj ich, [lecz] koniecznie odprowadź je do swego brata. 005 DEU 022 002 A jeśli twój brat nie jest blisko ciebie albo nie znasz go, to zaprowadź je do swego domu i będą u ciebie, aż twój brat będzie ich poszukiwał i [wtedy] mu je zwrócisz. 005 DEU 022 003 Tak samo postąpisz z jego osłem, tak samo postąpisz z jego szatą i tak samo postąpisz z każdą zgubioną rzeczą swego brata, która mu zginęła, a ty [ją] znalazłeś. Nie omijaj jej. 005 DEU 022 004 Jeśli zobaczysz, że osioł albo wół twego brata upadł na drodze, nie omijaj ich, lecz niezwłocznie pomóż mu je podnieść. 005 DEU 022 005 Kobieta nie będzie nosiła ubrania mężczyzny ani mężczyzna nie włoży na siebie ubrania kobiety, gdyż ci, którzy tak czynią, budzą odrazę u PANA, twego Boga. 005 DEU 022 006 Jeśli przed sobą na drodze napotkasz ptasie gniazdo na jakimkolwiek drzewie lub na ziemi, z pisklętami lub jajkami, a matka wysiaduje pisklęta lub jajka, nie zabierzesz matki z młodymi; 005 DEU 022 007 Lecz wypuścisz matkę na wolność, a młode weźmiesz sobie, aby ci się dobrze powodziło i abyś przedłużył [swoje] dni. 005 DEU 022 008 Gdy zbudujesz nowy dom, wtedy uczynisz na swoim dachu ogrodzenie, byś nie sprowadził krwi na swój dom, gdyby ktoś z niego spadł. 005 DEU 022 009 Nie zasiewaj w swojej winnicy różnych rodzajów ziarna, abyś nie splugawił plonu posianego ziarna i zbioru winnicy. 005 DEU 022 010 Nie będziesz orał wołem razem z osłem. 005 DEU 022 011 Nie będziesz nosił szaty utkanej z wełny razem z lnem. 005 DEU 022 012 Sporządzisz sobie frędzle na czterech rogach swego płaszcza, którym będziesz się okrywał. 005 DEU 022 013 Jeśli mężczyzna pojmie żonę, będzie z nią obcował, a potem ją znienawidzi; 005 DEU 022 014 I sprawi, że będą o niej mówić [źle], i zniesławi jej imię, mówiąc: Pojąłem tę żonę, lecz gdy obcowałem z nią, nie stwierdziłem u niej dziewictwa; 005 DEU 022 015 Wtedy ojciec i matka dziewczyny wezmą i zaniosą dowody dziewictwa tej dziewczyny do starszych miasta, do bramy; 005 DEU 022 016 I ojciec tej dziewczyny powie do starszych: Dałem swoją córkę temu mężczyźnie za żonę, a on jej nienawidzi; 005 DEU 022 017 A oto sam daje powód, aby mówiono o niej [źle], mówiąc: Nie stwierdziłem u twej córki dziewictwa; lecz oto są dowody dziewictwa mojej córki. Wtedy rozłożą prześcieradło przed starszymi miasta. 005 DEU 022 018 Wtedy starsi miasta wezmą tego mężczyznę i ukarzą go. 005 DEU 022 019 I nałożą na niego grzywnę wynoszącą sto syklów srebra, które oddadzą ojcu tej dziewczyny, ponieważ zniesławił dziewicę Izraela. Pozostanie jego żoną i nie będzie mógł jej oddalić po wszystkie swoje dni. 005 DEU 022 020 Lecz jeśli oskarżenie będzie słuszne, a nie znajdą się [dowody] dziewictwa tej dziewczyny; 005 DEU 022 021 Wtedy wyprowadzą tę dziewczynę do drzwi domu jej ojca i mężczyźni tego miasta ukamienują ją na śmierć, gdyż popełniła haniebny czyn w Izraelu, uprawiając nierząd w domu swego ojca. Tak usuniesz zło spośród siebie. 005 DEU 022 022 Jeśli znajdzie się mężczyznę leżącego z zamężną kobietą, wtedy oboje umrą, mężczyzna, który leżał z kobietą, i ta kobieta. Tak usuniesz zło z Izraela. 005 DEU 022 023 Jeśli dziewczynę, która jest dziewicą zaślubioną mężowi, napotka jakiś mężczyzna w mieście i będzie z nią obcował; 005 DEU 022 024 Wtedy wyprowadzisz oboje do bramy miasta i ukamienujecie ich na śmierć; dziewczynę za to, że [będąc] w mieście, nie krzyczała, a mężczyznę za to, że zhańbił żonę swego bliźniego. Tak usuniesz zło spośród siebie. 005 DEU 022 025 Lecz jeśli mężczyzna napotka zaślubioną dziewczynę w polu, porwie ją i zgwałci, wtedy poniesie śmierć tylko mężczyzna, który z nią obcował. 005 DEU 022 026 Ale dziewczynie nic nie uczynisz; dziewczyna nie zasługuje na śmierć, gdyż jest podobnie jak w przypadku, gdy ktoś powstaje przeciwko swemu bliźniemu i morduje go. 005 DEU 022 027 Napotkał ją bowiem w polu, [a gdy] zaślubiona dziewczyna krzyczała, nie było nikogo, kto by ją uratował. 005 DEU 022 028 Jeśli mężczyzna napotka dziewczynę, która jest dziewicą i niezaślubiona, pochwyci ją i będzie z nią obcował, i zostaną przyłapani; 005 DEU 022 029 Wtedy mężczyzna, który z nią obcował, da ojcu dziewczyny pięćdziesiąt syklów srebra i będzie ona jego żoną; a ponieważ ją zhańbił, nie będzie mógł jej oddalić po wszystkie swoje dni. 005 DEU 022 030 Nie pojmie mężczyzna żony swego ojca i nie odkryje brzegu szaty swego ojca. 005 DEU 023 001 Ten, kto ma zgniecione jądra lub odcięty członek, nie wejdzie do zgromadzenia PANA. 005 DEU 023 002 Żaden bękart nie wejdzie do zgromadzenia PANA; nawet jego dziesiąte pokolenie nie wejdzie do zgromadzenia PANA. 005 DEU 023 003 Nie wejdzie też Ammonita ani Moabita do zgromadzenia PANA; nawet [ich] dziesiąte pokolenie nie wejdzie do zgromadzenia PANA aż na wieki; 005 DEU 023 004 Dlatego że nie wyszli do was z chlebem i wodą w czasie, gdy wyszliście z Egiptu [i byliście] w drodze, i ponieważ najęli za opłatę przeciw tobie Balaama, syna Beora, z Petor w Mezopotamii, aby cię przeklinał. 005 DEU 023 005 PAN, twój Bóg, nie chciał jednak wysłuchać Balaama, lecz zamienił ci PAN, twój Bóg, przekleństwo w błogosławieństwo, gdyż umiłował cię PAN, twój Bóg. 005 DEU 023 006 Nie zabiegaj o ich pokój ani dobro po wszystkie swoje dni na wieki. 005 DEU 023 007 Nie będziesz się brzydził Edomitą, gdyż jest on twoim bratem. Nie będziesz się brzydził Egipcjaninem, gdyż byłeś przybyszem w jego ziemi. 005 DEU 023 008 Dzieci, które urodzą się im w trzecim pokoleniu, wejdą do zgromadzenia PANA. 005 DEU 023 009 Gdy wyruszysz z wojskiem przeciwko swoim wrogom, wystrzegaj się wszelkiej niegodziwości. 005 DEU 023 010 Jeśli będzie pośród was człowiek nieczysty z powodu nocnego zdarzenia, to wyjdzie za obóz i nie wróci do niego. 005 DEU 023 011 A pod wieczór umyje się wodą, a gdy zajdzie słońce, wejdzie do obozu. 005 DEU 023 012 Będziesz też miał miejsce za obozem, gdzie będziesz wychodził; 005 DEU 023 013 I wśród swoich przyborów będziesz miał łopatkę; a gdy wyjdziesz na zewnątrz za potrzebą, wykopiesz nią dołek, potem odwrócisz się i przykryjesz swoje nieczystości. 005 DEU 023 014 PAN, twój Bóg, przechadza się bowiem pośród twego obozu, aby cię wybawić i wydać ci twoich wrogów; niech więc twój obóz będzie święty, aby nie widział u ciebie żadnej nieprzyzwoitości i nie odwrócił się od ciebie. 005 DEU 023 015 Nie wydasz panu sługi, który uciekł do ciebie od swego pana. 005 DEU 023 016 Będzie z tobą mieszkał pośród ciebie w miejscu, które sobie wybierze w jednym z twoich miast, gdzie mu się podoba. Nie będziesz go gnębił. 005 DEU 023 017 Nie będzie żadnej nierządnicy wśród córek Izraela ani nie będzie sodomity wśród synów Izraela. 005 DEU 023 018 Nie przyniesiesz do domu PANA, swego Boga, zapłaty nierządnicy ani zarobku psa jako ofiary ślubowanej, gdyż obie rzeczy budzą odrazę u PANA, twego Boga. 005 DEU 023 019 Nie będziesz brał odsetek od brata za pożyczone pieniądze, żywność ani cokolwiek, co się pożycza na procent. 005 DEU 023 020 Obcemu możesz pożyczać na procent, lecz swemu bratu nie pożyczysz na procent, aby PAN, twój Bóg, błogosławił cię w każdym dziele twoich rąk w ziemi, do której wchodzisz, by ją posiąść. 005 DEU 023 021 Jeśli złożysz PANU, swemu Bogu, jakiś ślub, nie zwlekaj z jego spełnieniem, gdyż PAN, twój Bóg, z pewnością będzie się tego domagał od ciebie, a na tobie będzie [ciążył] grzech. 005 DEU 023 022 Lecz jeśli nie będziesz ślubował, grzech nie będzie na tobie [ciążył]. 005 DEU 023 023 [To], co wyjdzie z twoich ust, wypełnisz i uczynisz, gdyż dobrowolnie ślubowałeś PANU, swemu Bogu, co powiedziałeś swoimi ustami. 005 DEU 023 024 Gdy wejdziesz do winnicy swego bliźniego, możesz jeść do syta tyle winogron, ile chcesz, lecz do swego naczynia nie wkładaj. 005 DEU 023 025 Gdy wejdziesz w zboże swego bliźniego, możesz zrywać kłosy swoją ręką, lecz sierpa nie zapuszczaj w zboże swego bliźniego. 005 DEU 024 001 Jeśli mężczyzna poślubi kobietę i zostanie jej mężem, a potem zdarzy się, że nie znajdzie ona upodobania w jego oczach, gdyż znalazł u niej coś nieprzyzwoitego, wtedy wypisze jej list rozwodowy, wręczy go jej i odprawi ją ze swego domu. 005 DEU 024 002 A gdy ona opuści jego dom, może wyjść za mąż za innego. 005 DEU 024 003 A jeśli drugi mąż ją znienawidzi, wypisze jej list rozwodowy, wręczy go jej i odprawi ją ze swego domu, albo jeśli umrze ten drugi mąż, który pojął ją za żonę; 005 DEU 024 004 To ten pierwszy mąż, który ją odprawił, nie będzie mógł powtórnie pojąć jej za żonę, gdyż jest ona splugawiona; to bowiem jest obrzydliwością przed PANEM. Nie dopuszczaj do popełnienia takiego grzechu w ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje ci w dziedzictwo. 005 DEU 024 005 Mężczyzna, który niedawno się ożenił, nie pójdzie na wojnę ani nie będzie obciążony żadnym obowiązkiem pracy. Będzie wolny w swym domu przez jeden rok i będzie cieszyć się swoją żoną, którą pojął. 005 DEU 024 006 Nikt nie weźmie w zastaw kamienia młyńskiego górnego ani dolnego, gdyż to brałby [jakby] jego życie w zastaw. 005 DEU 024 007 Jeśli znajdzie się człowiek, który porwał kogoś ze swych braci, z synów Izraela, i handluje nim lub go sprzedał, to ten złodziej poniesie śmierć; tak usuniesz zło spośród siebie. 005 DEU 024 008 Uważaj na plagę trądu, aby pilnie przestrzegać i czynić wszystko, czego was uczą kapłani Lewici. Dopilnujcie wypełnienia tego, co im nakazałem. 005 DEU 024 009 Pamiętaj o tym, co PAN, twój Bóg, uczynił Miriam w drodze, gdy wyszliście z Egiptu. 005 DEU 024 010 Gdy coś pożyczysz swemu bliźniemu, nie wchodź do jego domu, aby wziąć od niego zastaw. 005 DEU 024 011 Będziesz stał na dworze, a człowiek, któremu pożyczyłeś, wyniesie do ciebie zastaw przed dom. 005 DEU 024 012 A jeśli ten człowiek jest ubogi, nie położysz się spać z jego zastawem. 005 DEU 024 013 Koniecznie zwrócisz mu zastaw o zachodzie słońca, żeby mógł spać w swojej odzieży i błogosławić cię. To zostanie ci poczytane za sprawiedliwość przed PANEM, twoim Bogiem. 005 DEU 024 014 Nie wyrządzisz krzywdy ubogiemu i nędznemu najemnikowi spośród swoich braci lub obcych, którzy są w twojej ziemi, w obrębie twoich bram. 005 DEU 024 015 Tego samego dnia dasz mu jego zapłatę, przed zachodem słońca. Jest bowiem ubogi i z tego się żywi; by nie wołał do PANA przeciwko tobie, a to obciążyło cię grzechem. 005 DEU 024 016 Ojcowie nie poniosą śmierci za dzieci ani dzieci nie poniosą śmierci za ojców. Każdy za swój grzech poniesie śmierć. 005 DEU 024 017 Nie naginaj sądu obcego ani sieroty i nie bierz w zastaw odzieży wdowy; 005 DEU 024 018 Ale pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w Egipcie i że PAN, twój Bóg, wybawił cię stamtąd. Dlatego nakazuję ci, abyś to czynił. 005 DEU 024 019 Gdy będziesz żął zboże na swoim polu i zapomnisz snopka na polu, to nie wracaj, aby go wziąć. Będzie to dla obcego, sieroty i wdowy, aby ci błogosławił PAN, twój Bóg, w każdym dziele twoich rąk. 005 DEU 024 020 Gdy będziesz otrząsał swoje drzewo oliwne, nie przeglądaj drugi raz gałązek. Będzie to dla obcego, sieroty i wdowy. 005 DEU 024 021 Gdy będziesz zbierał winogrona ze swojej winnicy, nie zbieraj pozostałych gron. Będzie to dla obcego, sieroty i wdowy. 005 DEU 024 022 I pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi Egiptu. Dlatego nakazuję ci, abyś to czynił. 005 DEU 025 001 Jeśli powstanie spór między mężczyznami i staną oni przed sądem, by ich sądzono, wtedy usprawiedliwią sprawiedliwego i potępią niegodziwego. 005 DEU 025 002 A jeśli niegodziwy zasłuży na karę chłosty, to sędzia każe go położyć i w jego obecności bić w liczbie odpowiadającej jego niegodziwości. 005 DEU 025 003 Może mu wymierzyć czterdzieści razów, ale nie więcej, gdyż przez większą liczbę razów twój brat zostałby wzgardzony w twoich oczach. 005 DEU 025 004 Nie zawiążesz pyska młócącemu wołowi. 005 DEU 025 005 Jeśli bracia mieszkają razem, a jeden z nich umrze, nie pozostawiając dziecka, żona zmarłego nie wyjdzie za mąż za obcego, lecz brat jej męża wejdzie do niej, pojmie ją sobie za żonę i wypełni wobec niej obowiązek powinowactwa. 005 DEU 025 006 A pierworodny [syn], którego ona urodzi, przejmie imię zmarłego brata, aby jego imię nie zginęło z Izraela. 005 DEU 025 007 A jeśli ten mężczyzna nie zechce pojąć swojej bratowej, to jego bratowa pójdzie do bramy, do starszych, i powie: Brat mego męża nie chce wzbudzić swemu bratu imienia w Izraelu i nie chce wypełnić wobec mnie obowiązku powinowactwa. 005 DEU 025 008 Wtedy starsi miasta przywołają go i przemówią do niego. Jeśli będzie stał przy swoim i powie: Nie chcę jej pojąć [za żonę]; 005 DEU 025 009 Wówczas jego bratowa podejdzie do niego na oczach starszych, zdejmie mu z nogi jego but, plunie mu w twarz i powie: Tak postępuje się z mężczyzną, który nie chce odbudować domu swego brata. 005 DEU 025 010 I nazwą go w Izraelu: Dom tego, któremu zdjęto but. 005 DEU 025 011 Jeśli dwaj mężczyźni będą się kłócić ze sobą i żona jednego z nich zbliża się, aby wyrwać swego męża z ręki tego, który go bije, i wyciągnie ona rękę, i uchwyci go za wstydliwe części; 005 DEU 025 012 To odetniesz jej rękę, nie zlituje się [nad nią] twoje oko. 005 DEU 025 013 Nie będziesz miał w swym worku dwojakich odważników, większego i mniejszego. 005 DEU 025 014 Nie będziesz miał w swoim domu dwojakiej efy, większej i mniejszej. 005 DEU 025 015 Będziesz miał wagę dokładną i sprawiedliwą, będziesz [też] miał efę dokładną i sprawiedliwą, aby się przedłużyły twoje dni na ziemi, którą daje ci PAN, twój Bóg. 005 DEU 025 016 Gdyż każdy, kto postępuje niesprawiedliwie, budzi odrazę u PANA, twego Boga. 005 DEU 025 017 Pamiętaj, co ci uczynił Amalek w drodze, kiedy wyszliście z Egiptu; 005 DEU 025 018 Jak spotkał cię w drodze i napadł na twoje tyły, na wszystkich słabych [idących] za tobą, gdy byłeś zmęczony i znużony, i nie bał się Boga. 005 DEU 025 019 Gdy więc PAN, twój Bóg, da ci odpoczynek od wszystkich twych wrogów dokoła w ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje ci w dziedziczne posiadanie, to wymażesz spod nieba pamięć o Amaleku. Nie zapominaj [o tym]. 005 DEU 026 001 Gdy wejdziesz do ziemi, którą PAN, twój Bóg, daje ci w dziedzictwo, gdy posiądziesz ją i zamieszkasz w niej; 005 DEU 026 002 Wtedy weźmiesz pierwociny ze wszystkich owoców ziemi, które złożysz w ofierze ze swojej ziemi danej ci przez PANA, twojego Boga, i włożysz je do kosza, i udasz się na miejsce, które wybierze PAN, twój Bóg, na mieszkanie dla swego imienia. 005 DEU 026 003 I przyjdziesz do kapłana, który w tym czasie będzie pełnić służbę, i powiesz do niego: Wyznaję dziś PANU, twemu Bogu, że wszedłem do ziemi, którą PAN poprzysiągł naszym ojcom, że nam ją da. 005 DEU 026 004 Wtedy kapłan weźmie kosz z twojej ręki i postawi go przed ołtarzem PANA, twego Boga. 005 DEU 026 005 I odezwiesz się, i powiesz przed PANEM, swoim Bogiem: Mój ojciec [był] Syryjczykiem bliskim śmierci, zstąpił do Egiptu, gdzie przebywał w nielicznej garstce i stał się tam wielkim narodem, potężnym i licznym. 005 DEU 026 006 Lecz Egipcjanie źle nas traktowali, dręczyli nas i nakładali na nas ciężką pracę. 005 DEU 026 007 Wtedy wołaliśmy do PANA, Boga naszych ojców, i PAN wysłuchał naszego głosu, i wejrzał na nasze utrapienie, naszą pracę i nasz ucisk; 005 DEU 026 008 I wywiódł nas PAN z Egiptu potężną ręką i wyciągniętym ramieniem wśród wielkiej grozy, znaków i cudów; 005 DEU 026 009 I przyprowadził nas na to miejsce, i dał nam tę ziemię, ziemię opływającą mlekiem i miodem. 005 DEU 026 010 Teraz oto przyniosłem pierwociny z owoców ziemi, którą mi dałeś, PANIE. I położysz je przed PANEM, swoim Bogiem, i oddasz pokłon przed PANEM, swoim Bogiem; 005 DEU 026 011 I będziesz się radował ze wszystkich dóbr, które PAN, twój Bóg, dał tobie i twemu domowi, ty, Lewita i przybysz, który jest pośród ciebie. 005 DEU 026 012 A gdy zakończysz składanie wszystkich dziesięcin swoich zbiorów w trzecim roku, roku dziesięcin, gdy oddasz je Lewicie, przybyszowi, sierocie oraz wdowie, aby najedli się do syta w twoich bramach; 005 DEU 026 013 Wtedy powiesz przed PANEM, swoim Bogiem: Wziąłem z domu to, co jest poświęcone, i dałem też z tego Lewicie, przybyszowi, sierocie oraz wdowie zgodnie ze wszystkimi twoimi przykazaniami, które mi nakazałeś. Nie przekroczyłem twoich przykazań ani nie zapomniałem ich. 005 DEU 026 014 Nie jadłem z tego w czasie żałoby, niczego z tego nie odjąłem do użytku pospolitego, ani też nic z tego nie dałem dla zmarłych. Usłuchałem głosu PANA, mojego Boga, uczyniłem wszystko, co mi nakazałeś. 005 DEU 026 015 Spójrz ze swego świętego przybytku z nieba, i błogosław swemu ludowi Izraela oraz ziemi, którą nam dałeś, tak jak poprzysiągłeś naszym ojcom, ziemi mlekiem i miodem płynącej. 005 DEU 026 016 Dziś PAN, twój Bóg, nakazuje ci wypełnić te ustawy i prawa. Przestrzegaj ich więc i wypełniaj je z całego swego serca i całą swoją duszą. 005 DEU 026 017 Dziś oświadczyłeś, że PAN jest twoim Bogiem, że będziesz chodził jego drogami, przestrzegał jego ustaw, przykazań i praw oraz że będziesz słuchał jego głosu. 005 DEU 026 018 PAN zaś oświadczył dziś, że będziesz jego szczególnym ludem, jak ci obiecał, i że masz przestrzegać wszystkich jego przykazań; 005 DEU 026 019 Że wywyższy cię ponad wszystkie narody, które uczynił, w chwale, w sławie i we czci, i że masz być ludem świętym dla PANA, swego Boga, tak jak powiedział. 005 DEU 027 001 Wtedy Mojżesz i starsi Izraela nakazali ludowi: Przestrzegajcie wszystkich przykazań, które wam dziś nakazuję. 005 DEU 027 002 A w dniu, w którym przeprawicie się przez Jordan do ziemi, którą daje ci PAN, twój Bóg, ustawisz sobie wielkie kamienie i pobielisz je wapnem. 005 DEU 027 003 I wypiszesz na nich wszystkie słowa tego prawa, gdy tylko przeprawisz się, abyś wszedł do ziemi, którą daje ci PAN, twój Bóg, do ziemi mlekiem i miodem płynącej, jak ci obiecał PAN, Bóg twoich ojców. 005 DEU 027 004 Gdy więc przeprawicie się przez Jordan, ustawicie te kamienie, o których wam dziś nakazuję, na górze Ebal, i pobielisz je wapnem. 005 DEU 027 005 Tam też zbudujesz ołtarz PANU, swemu Bogu, ołtarz z kamieni. Nie będziesz ich ciosał narzędziem z żelaza. 005 DEU 027 006 Z kamieni nieciosanych zbudujesz ołtarz PANU, swemu Bogu, i na nim będziesz składał całopalenia PANU, swemu Bogu. 005 DEU 027 007 Złożysz też ofiary pojednawcze i będziesz tam jadł, i radował się przed PANEM, swoim Bogiem; 005 DEU 027 008 I na tych kamieniach bardzo wyraźnie wypiszesz wszystkie słowa tego prawa. 005 DEU 027 009 Potem Mojżesz i kapłani Lewici powiedzieli do całego Izraela: Milcz i słuchaj, Izraelu. Dziś stałeś się ludem PANA, swego Boga. 005 DEU 027 010 Będziesz więc słuchał głosu PANA, swego Boga, i będziesz wypełniał jego przykazania i ustawy, które dziś ci nakazuję. 005 DEU 027 011 W tym samym dniu Mojżesz nakazał ludowi: 005 DEU 027 012 Oto ci, którzy staną, by błogosławić lud na górze Gerizim, gdy przeprawicie się przez Jordan: Symeon, Lewi, Juda, Issachar, Józef i Beniamin. 005 DEU 027 013 Oto zaś ci staną na górze Ebal, by przeklinać: Ruben, Gad, Aszer, Zebulon, Dan i Neftali. 005 DEU 027 014 I odezwą się Lewici, i przemówią donośnym głosem do wszystkich mężczyzn Izraela: 005 DEU 027 015 Przeklęty człowiek, który wykona wyrzeźbiony lub odlewany posąg – obrzydliwość dla PANA, dzieło rąk rzemieślnika, i postawi w ukrytym miejscu. A cały lud odpowie: Amen. 005 DEU 027 016 Przeklęty, kto lekceważy swego ojca i swoją matkę. A cały lud powie: Amen. 005 DEU 027 017 Przeklęty, kto przesuwa granicę swego bliźniego. A cały lud powie: Amen. 005 DEU 027 018 Przeklęty, kto sprowadza ślepego z drogi, aby błądził. A cały lud powie: Amen. 005 DEU 027 019 Przeklęty, kto nagina sądu przybysza, sieroty i wdowy. A cały lud powie: Amen. 005 DEU 027 020 Przeklęty, kto obcuje z żoną swego ojca, bo odkrywa brzeg płaszcza swego ojca. A cały lud powie: Amen. 005 DEU 027 021 Przeklęty, kto obcuje z jakimkolwiek zwierzęciem. A cały lud powie: Amen. 005 DEU 027 022 Przeklęty, kto obcuje ze swoją siostrą, córką swego ojca lub córką swojej matki. A cały lud powie: Amen. 005 DEU 027 023 Przeklęty, kto obcuje ze swoją teściową. A cały lud powie: Amen. 005 DEU 027 024 Przeklęty, kto zabija potajemnie swego bliźniego. A cały lud powie: Amen. 005 DEU 027 025 Przeklęty, kto przyjmuje dary, by zabić niewinnego człowieka. A cały lud powie: Amen. 005 DEU 027 026 Przeklęty, kto nie trwa w wypełnianiu słów tego prawa. A cały lud powie: Amen. 005 DEU 028 001 Jeśli będziesz pilnie słuchał głosu PANA, swego Boga, by przestrzegać i wypełniać wszystkie jego przykazania, które ci dziś nakazuję, to PAN, twój Bóg, wywyższy cię ponad wszystkie narody ziemi. 005 DEU 028 002 I spłyną na ciebie te wszystkie błogosławieństwa, i dosięgną cię, jeśli będziesz słuchał głosu PANA, swego Boga: 005 DEU 028 003 Błogosławiony będziesz w mieście i błogosławiony będziesz na polu. 005 DEU 028 004 Błogosławiony będzie owoc twego łona, owoc twojej ziemi, owoc twego bydła, przyrost twego stada oraz trzody twoich owiec. 005 DEU 028 005 Błogosławiony będzie twój kosz i twoja dzieża. 005 DEU 028 006 Błogosławiony będziesz, gdy będziesz wchodził, i błogosławiony, gdy będziesz wychodził. 005 DEU 028 007 PAN sprawi, że twoi wrogowie, którzy powstaną przeciwko tobie, zostaną pobici przed tobą. Jedną drogą wyruszą przeciwko tobie, a siedmioma drogami będą przed tobą uciekać. 005 DEU 028 008 PAN przykaże, aby było z tobą błogosławieństwo w twoich spichlerzach i we wszystkim, do czego wyciągniesz swoją rękę; i będzie ci błogosławił w ziemi, którą daje ci PAN, twój Bóg. 005 DEU 028 009 PAN ustanowi cię dla siebie świętym ludem, tak jak ci poprzysiągł, jeśli będziesz przestrzegać przykazań PANA, swego Boga, i chodził jego drogami. 005 DEU 028 010 I wszystkie narody ziemi zobaczą, że jesteś nazywany imieniem PANA, i będą się ciebie lękać. 005 DEU 028 011 PAN obdarzy cię obfitością dobra, owocu twego łona, owocu twego bydła, owocu twego pola, w ziemi, którą PAN poprzysiągł twoim ojcom, że ją tobie da. 005 DEU 028 012 PAN otworzy dla ciebie swój bogaty skarbiec, niebo, aby dawać deszcz twojej ziemi w odpowiednim czasie i błogosławić wszelką pracę twoich rąk. Będziesz pożyczał wielu narodom, a sam [od nikogo] nie będziesz pożyczał. 005 DEU 028 013 I PAN umieści cię na czele, a nie na końcu; i będziesz tylko na górze, a nie będziesz na dole, jeśli będziesz słuchał przykazań PANA, swego Boga, które ci dziś nakazuję, abyś [ich] przestrzegał i [je] wypełniał. 005 DEU 028 014 I nie odstąpisz od żadnego słowa, które ja wam dziś nakazuję, ani na prawo, ani na lewo, by iść za innymi bogami i im służyć. 005 DEU 028 015 Lecz jeśli nie będziesz słuchał głosu PANA, swego Boga, by przestrzegać wszystkich jego przykazań i ustaw, które ci dziś nakazuję, i wypełniać je, to spadną na ciebie wszystkie te przekleństwa i cię dosięgną: 005 DEU 028 016 Przeklęty będziesz w mieście, przeklęty będziesz na polu. 005 DEU 028 017 Przeklęty będzie twój kosz i twoja dzieża. 005 DEU 028 018 Przeklęty będzie owoc twego łona, owoc twojej ziemi, przyrost twego bydła oraz trzody twoich owiec. 005 DEU 028 019 Przeklęty będziesz, kiedy będziesz wchodził, i przeklęty, kiedy będziesz wychodził. 005 DEU 028 020 PAN ześle na ciebie przekleństwo, trwogę i karę we wszystkim, do czego wyciągniesz swoją rękę i co czynić będziesz, aż zostaniesz zniszczony i szybko zginiesz z powodu niegodziwości swoich czynów, przez które mnie opuściłeś. 005 DEU 028 021 PAN sprawi, że przylgnie do ciebie zaraza, aż cię wyniszczy z ziemi, do której idziesz, by ją posiąść. 005 DEU 028 022 PAN uderzy cię suchotami, febrą, zapaleniem, silną gorączką, mieczem, suszą i pleśnią, które będą cię prześladować, aż zginiesz. 005 DEU 028 023 Niebo nad twoją głową stanie się miedzią, a ziemia pod tobą – żelazem. 005 DEU 028 024 PAN ześle na twą ziemię jak deszcz proch i pył, [które] na ciebie spadną z nieba, aż cię zniszczy. 005 DEU 028 025 PAN sprawi, że zostaniesz pobity przed swymi wrogami. Jedną drogą wyruszysz przeciwko nim, lecz siedmioma drogami będziesz uciekał przed nimi, i będziesz wysiedlony do wszystkich królestw ziemi. 005 DEU 028 026 A twój trup będzie pokarmem dla wszelkiego ptactwa nieba i zwierząt ziemi i nikt [ich] nie odpędzi. 005 DEU 028 027 PAN dotknie cię wrzodem egipskim, hemoroidami, świerzbem i liszajem, z których nie zdołasz się wyleczyć. 005 DEU 028 028 PAN dotknie cię obłędem, ślepotą i przerażeniem serca. 005 DEU 028 029 W południe będziesz chodził po omacku, jak ślepy w ciemności, i nie powiedzie ci się na twoich drogach. Będziesz uciskany i łupiony po wszystkie dni, a nikt cię nie wybawi. 005 DEU 028 030 Poślubisz [sobie] żonę, lecz inny mężczyzna będzie z nią obcować. Zbudujesz dom, lecz w nim nie zamieszkasz. Zasadzisz winnicę, lecz z niej nie skorzystasz. 005 DEU 028 031 Twój wół zostanie zabity na twoich oczach, ale nie będziesz go jadł. Twój osioł zostanie ci zabrany sprzed twego oblicza, ale nie zwrócą ci go. Twoje owce zostaną oddane twoim wrogom, ale nikt cię nie uratuje. 005 DEU 028 032 Twoi synowie i twoje córki zostaną wydani innemu narodowi, a twoje oczy, wypatrując [ich], zasłabną z tęsknoty za nimi przez cały dzień, a twoja ręka będzie bezsilna. 005 DEU 028 033 Owoc twojej ziemi i całą twoją pracę pożre naród, którego ty nie znasz, i będziesz tylko uciskany i dręczony po wszystkie dni. 005 DEU 028 034 I oszalejesz na widok tego, co zobaczą twoje oczy. 005 DEU 028 035 PAN dotknie cię złośliwym wrzodem na kolanach i na goleniach, którego nie będzie można wyleczyć, od stopy aż po czubek głowy. 005 DEU 028 036 PAN zaprowadzi ciebie i twojego króla, którego ustanowisz nad sobą, do narodu, którego nie znałeś ani ty, ani twoi ojcowie. Tam będziesz służył innym bogom, drewnu i kamieniowi. 005 DEU 028 037 I będziesz dziwowiskiem, tematem przysłowia i pośmiewiskiem wśród wszystkich narodów, do których PAN cię zaprowadzi. 005 DEU 028 038 Dużo ziarna wyniesiesz na pole, lecz mało zbierzesz, gdyż pożre je szarańcza. 005 DEU 028 039 Winnicę zasadzisz i uprawisz, ale nie będziesz pił wina ani zbierał [winogron], gdyż pożre je robactwo. 005 DEU 028 040 Będziesz miał drzewa oliwne we wszystkich swoich granicach, lecz nie namaścisz się oliwą, bo twoje oliwki opadną. 005 DEU 028 041 Spłodzisz synów i córki, ale nie będą twoje, bo pójdą w niewolę. 005 DEU 028 042 Wszystkie twoje drzewa i owoc twojej ziemi pożre szarańcza. 005 DEU 028 043 Cudzoziemiec, który jest pośród ciebie, wzniesie się wielce nad tobą, a ty schylisz się bardzo nisko. 005 DEU 028 044 On będzie tobie pożyczał, a ty jemu nie będziesz pożyczał. On będzie na czele, a ty będziesz na końcu. 005 DEU 028 045 I spadną na ciebie wszystkie te przekleństwa, i będą cię ścigały, i dosięgną cię, aż cię zniszczą, ponieważ nie słuchałeś głosu PANA, swego Boga, by przestrzegać jego przykazań i ustaw, które ci nakazał. 005 DEU 028 046 A [te plagi] będą na tobie i na twym potomstwie jako znak i cud na wieki. 005 DEU 028 047 Dlatego, że nie służyłeś PANU, swemu Bogu, w radości i z weselem serca, gdy miałeś obfitość wszystkiego. 005 DEU 028 048 I będziesz służył swoim wrogom, których PAN ześle na ciebie, w głodzie, w pragnieniu, w nagości i w niedostatku wszystkiego. I włoży żelazne jarzmo na twoją szyję, aż cię wyniszczy. 005 DEU 028 049 PAN sprowadzi na ciebie naród z daleka, z krańców ziemi, [który] przyleci jak orzeł; naród, którego języka nie zrozumiesz. 005 DEU 028 050 Naród o srogim obliczu, który nie będzie miał względu na starego ani się nad dzieckiem nie zlituje; 005 DEU 028 051 I pożre owoc twego bydła i owoc twojej ziemi, aż cię zniszczy. I nie zostawi ci ani zboża, ani moszczu, ani oliwy, [ani] przyrostu twych wołów, ani trzód twych owiec, aż cię wyniszczy. 005 DEU 028 052 I oblegnie cię we wszystkich twoich bramach, aż w całej twojej ziemi upadną twoje wysokie i obronne mury, w których pokładałeś ufność. Oblegnie cię we wszystkich twoich bramach, na całej twojej ziemi, którą daje ci PAN, twój Bóg. 005 DEU 028 053 Będziesz jadł płód swego łona, ciało swoich synów i córek, których dał ci PAN, twój Bóg, w czasie oblężenia i ucisku, jakimi twój wróg cię przytłoczy. 005 DEU 028 054 Mężczyzna delikatny pośród was i w rozkoszy wychowany będzie spoglądał złym okiem na swego brata, na swą własną żonę i na resztę swych dzieci, które pozostały. 005 DEU 028 055 I nie da żadnemu z nich z ciała swych dzieci, które będzie jadł, dlatego że nic innego mu nie zostało w oblężeniu i ucisku, jakimi twój wróg cię uciśnie we wszystkich twoich bramach. 005 DEU 028 056 [Kobieta] delikatna pośród was i w rozkoszy wychowana, która nie chciała postawić swojej nogi na ziemi z powodu delikatności i rozkoszy, będzie spoglądała złym okiem na męża swego łona, na swego syna i na swoją córkę; 005 DEU 028 057 I na swe łożysko, które wychodzi z niej przy porodzie, i na swoje dzieci, które urodzi. Potajemnie będzie je bowiem jeść z braku wszystkiego w czasie oblężenia i ucisku, jakimi twój wróg przytłoczy cię w twoich bramach. 005 DEU 028 058 Jeśli nie będziesz pilnował wypełnienia wszystkich słów tego prawa, które są napisane w tej księdze, żebyś się bał tego chwalebnego i strasznego imienia: PAN, twój Bóg; 005 DEU 028 059 PAN ześle na ciebie i na twoje potomstwo niezwykłe plagi, plagi wielkie i niekończące się, także ciężkie i długotrwałe choroby. 005 DEU 028 060 I sprowadzi na ciebie wszystkie choroby egipskie, których się lękałeś, i przylgną [one] do ciebie. 005 DEU 028 061 Także wszelką chorobę i wszelką plagę, która nie jest napisana w księdze tego prawa, PAN sprowadzi na ciebie, aż cię wytępi. 005 DEU 028 062 I pozostanie was niewielu, którzy przedtem byliście tak liczni jak gwiazdy niebieskie, bo nie posłuchałeś głosu PANA, swego Boga. 005 DEU 028 063 I będzie tak, że jak PAN radował się wami, czyniąc wam dobrze i rozmnażając was, tak PAN będzie się wami radował, niszcząc was i gładząc was; i będziecie wykorzenieni z ziemi, do której idziecie, aby ją posiąść. 005 DEU 028 064 I PAN rozproszy cię wśród wszystkich narodów, od jednego krańca ziemi aż do drugiego; tam będziesz służył innym bogom, których nie znałeś ani ty, ani twoi ojcowie – [nawet] drewnu i kamieniowi. 005 DEU 028 065 A wśród tych narodów nie zaznasz wytchnienia ani stopa twojej nogi nie odpocznie. A PAN da ci tam lękliwe serce, wyczerpane oczy i smutek duszy. 005 DEU 028 066 I twoje życie będzie przed tobą [jakby] w zawieszeniu, będziesz się lękał w nocy i we dnie i nie będziesz pewien swego życia. 005 DEU 028 067 Rano powiesz: Oby już był wieczór, a wieczorem powiesz: Oby już był ranek; z powodu strachu w twoim sercu, który będziesz odczuwać, i z powodu tego, co zobaczą twoje oczy. 005 DEU 028 068 I PAN zawróci cię do Egiptu na okrętach drogą, o której ci powiedziałem, że już jej nie zobaczysz. Tam będziecie się sprzedawać swoim wrogom jako niewolnicy i niewolnice, ale [nikt] was nie kupi. 005 DEU 029 001 To są słowa przymierza, które PAN nakazał Mojżeszowi zawrzeć z synami Izraela w ziemi Moabu, oprócz przymierza, które zawarł z nimi na Horebie. 005 DEU 029 002 I Mojżesz zwołał cały Izrael, i przemówił do nich: Widzieliście wszystko, co PAN uczynił na waszych oczach w ziemi Egiptu faraonowi, wszystkim jego sługom i całej jego ziemi: 005 DEU 029 003 Te wielkie próby, które widziały twoje oczy, znaki i wielkie cuda. 005 DEU 029 004 Ale PAN nie dał wam serca do zrozumienia ani oczu do patrzenia, ani uszu do słuchania aż do dziś. 005 DEU 029 005 I prowadziłem was przez czterdzieści lat po pustyni. Wasze szaty nie zniszczyły się na was i wasze obuwie na waszych nogach się nie zużyło. 005 DEU 029 006 Nie jedliście chleba, nie piliście wina i mocnego napoju, abyście poznali, że ja jestem PAN, wasz Bóg. 005 DEU 029 007 A gdy przyszliście na to miejsce, Sichon, król Cheszbonu, i Og, król Baszanu, wyruszyli przeciwko nam do walki, i pobiliśmy ich. 005 DEU 029 008 I wzięliśmy ich ziemię, i daliśmy ją jako dziedzictwo Rubenitom, Gadytom i połowie pokolenia Manassesa. 005 DEU 029 009 Przestrzegajcie więc słów tego przymierza i wypełniajcie je, aby się wam szczęśliwie powodziło we wszystkim, co będziecie czynić. 005 DEU 029 010 Stoicie dziś wszyscy przed PANEM, swoim Bogiem: naczelnicy waszych pokoleń, wasi starsi, wasi przełożeni, wszyscy mężczyźni Izraela; 005 DEU 029 011 Wasze dzieci, wasze żony i przybysz, który [mieszka] w twoim obozie; od tego, który rąbie drwa, po tego, który czerpie wodę; 005 DEU 029 012 Aby wejść w przymierze z PANEM, swoim Bogiem, i w jego przysięgę, którą PAN, twój Bóg, zawiera dziś z tobą; 005 DEU 029 013 Aby cię dziś ustanowić dla siebie ludem i żeby on sam był dla ciebie Bogiem, tak jak ci powiedział i tak jak poprzysiągł twoim ojcom: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. 005 DEU 029 014 Nie tylko z wami zawieram to przymierze i tę przysięgę; 005 DEU 029 015 Lecz z każdym, kto dziś stoi tu z nami przed PANEM, naszym Bogiem, i z każdym, kogo tu dziś z nami nie ma. 005 DEU 029 016 Wy bowiem wiecie, jak mieszkaliśmy w ziemi Egiptu i jak przechodziliśmy wśród narodów, które minęliśmy; 005 DEU 029 017 I widzieliście ich obrzydliwości i posągi z drewna i kamienia, ze srebra i złota, które są u nich. 005 DEU 029 018 Niech nie będzie wśród was mężczyzny ani kobiety, ani rodziny, ani pokolenia, których serce odwróciłoby się dziś od PANA, naszego Boga, by iść i służyć bogom tych narodów i żeby nie było wśród was korzenia wydającego żółć i piołun; 005 DEU 029 019 Który gdy usłyszy słowa tego przekleństwa, pobłogosławi sobie w sercu, mówiąc: Będę miał pokój, chociaż będę postępował według zdania mego serca, dodając pijaństwo do pragnienia. 005 DEU 029 020 PAN nie zechce mu przebaczyć, lecz zapali się gniew PANA i jego zazdrość przeciwko temu człowiekowi, spadną na niego wszystkie przekleństwa, które są zapisane w tej księdze, i PAN wymaże jego imię spod nieba. 005 DEU 029 021 I PAN go oddzieli ku złemu ze wszystkich pokoleń Izraela według wszystkich przekleństw przymierza zapisanych w księdze tego Prawa. 005 DEU 029 022 A wasze przyszłe pokolenie, wasi synowie, którzy powstaną po was, i cudzoziemiec, który przyjdzie z dalekiej ziemi, powiedzą, gdy zobaczą plagi tej ziemi i choroby, którymi PAN ją dotknął; 005 DEU 029 023 Bo siarka i sól wypalą całą tę ziemię, że nie będzie obsiewana ani też nie będzie wydawać owocu i nie urośnie na niej żadna trawa jak w przypadku zniszczenia Sodomy i Gomory, Admy i Seboim, które PAN zniszczył w swoim gniewie i zapalczywości; 005 DEU 029 024 A zapytają wszystkie narody: Dlaczego PAN tak postąpił z tą ziemią? Cóż to za żar tej wielkiej zapalczywości? 005 DEU 029 025 I odpowiedzą: Ponieważ porzucili przymierze PANA, Boga swych ojców, które zawarł z nimi, gdy ich wyprowadził z ziemi Egiptu. 005 DEU 029 026 Poszli bowiem służyć innym bogom i oddali im pokłon – bogom, których nie znali i których im nie przydzielił. 005 DEU 029 027 Dlatego gniew PANA zapłonął przeciw tej ziemi, aby sprowadzić na nią wszelkie przekleństwa zapisane w tej księdze. 005 DEU 029 028 I PAN wykorzenił ich z ich ziemi w gniewie i zapalczywości oraz w wielkim oburzeniu i wyrzucił ich do obcej ziemi, jak to dziś [widzicie]. 005 DEU 029 029 Rzeczy tajemne [należą] do PANA, naszego Boga, a objawione – do nas i naszych synów na wieki, abyśmy wypełniali wszystkie słowa tego prawa. 005 DEU 030 001 A gdy spadnie na ciebie to wszystko, błogosławieństwo i przekleństwo, które przedłożyłem przed tobą, a wspomnisz je sobie w swym sercu pośród wszystkich narodów, do których PAN, twój Bóg, cię wypędzi; 005 DEU 030 002 I zawrócisz do PANA, swego Boga, i będziesz słuchał jego głosu we wszystkim, co ci dziś nakazuję, ty i twoi synowie, z całego swego serca i całą swoją duszą; 005 DEU 030 003 Wtedy PAN, twój Bóg, wyprowadzi cię z twego więzienia i zlituje się nad tobą, i przywróci, i zgromadzi cię ze wszystkich narodów, wśród których PAN, twój Bóg, cię rozproszył. 005 DEU 030 004 Choćby twoi wygnani byli na krańcu nieba, stamtąd zgromadzi cię PAN, twój Bóg, i stamtąd cię zabierze; 005 DEU 030 005 I PAN, twój Bóg, przyprowadzi cię do ziemi, którą odziedziczyli twoi ojcowie, i posiądziesz ją, i będzie ci wyświadczać dobro oraz rozmnoży cię bardziej niż twoich przodków. 005 DEU 030 006 PAN, twój Bóg, obrzeza twoje serce i serce twego potomstwa, abyś miłował PANA, swego Boga, z całego swego serca i całą swoją duszą, abyś żył. 005 DEU 030 007 I włoży PAN, twój Bóg, wszystkie te przekleństwa na twoich wrogów i na tych, którzy cię nienawidzą i którzy cię prześladowali. 005 DEU 030 008 A ty zawrócisz i będziesz słuchał głosu PANA i wypełniał wszystkie jego przykazania, które ci dziś nakazuję. 005 DEU 030 009 I PAN, twój Bóg, poszczęści tobie w każdej sprawie twych rąk, w owocu twego łona, w owocu twego bydła i w owocu twej ziemi, ku dobremu. PAN bowiem znowu będzie się cieszył tobą, czyniąc ci dobro, jak się cieszył twoimi ojcami; 005 DEU 030 010 Jeśli będziesz słuchał głosu PANA, swego Boga, by przestrzegać jego przykazań i ustaw zapisanych w księdze tego Prawa, i jeśli zawrócisz do PANA, swego Boga, z całego swego serca i całą swoją duszą. 005 DEU 030 011 To przykazanie bowiem, które ci dziś nakazuję, nie jest zakryte przed tobą ani nie [jest] zbyt dalekie; 005 DEU 030 012 Nie jest w niebie, byś miał mówić: Któż dla nas wstąpi do nieba i przyniesie je nam, i opowie je nam, abyśmy je wypełniali? 005 DEU 030 013 Nie jest też ono za morzem, byś miał mówić: Któż dla nas popłynie za morze i przyniesie je nam, i opowie je nam, abyśmy je wypełniali. 005 DEU 030 014 Lecz to słowo [jest] bardzo blisko ciebie, w twoich ustach i w twoim sercu, abyś je wypełniał. 005 DEU 030 015 Oto dziś położyłem przed tobą życie i dobro oraz śmierć i zło; 005 DEU 030 016 Gdyż dziś ci nakazuję, abyś miłował PANA, swego Boga, i chodził jego drogami, i przestrzegał jego przykazań, ustaw i praw, abyś żył i rozmnożył się, i PAN, twój Bóg, będzie ci błogosławił w ziemi, do której idziesz, aby ją posiąść. 005 DEU 030 017 Jeśli zaś twoje serce odwróci się i nie posłuchasz, ale dasz się odwieść, będziesz oddawał pokłon innym bogom i im służył; 005 DEU 030 018 Oznajmiam wam dziś, że na pewno zginiecie i nie przedłużycie swych dni na ziemi, do której się przeprawiasz przez Jordan, aby tam wejść i posiąść ją. 005 DEU 030 019 Biorę dziś na świadków przeciwko wam niebo i ziemię, że położyłem przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierz więc życie, abyś żył, ty i twoje potomstwo; 005 DEU 030 020 I miłował PANA, swego Boga, słuchał jego głosu i do niego lgnął. On bowiem [jest] twoim życiem i przedłużeniem twoich dni, abyś mieszkał w ziemi, którą PAN poprzysiągł dać twoim ojcom: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. 005 DEU 031 001 Potem Mojżesz poszedł i powiedział te słowa całemu Izraelowi. 005 DEU 031 002 Powiedział do nich: Mam dziś sto dwadzieścia lat, nie mogę już wychodzić i wchodzić. A PAN powiedział mi też: Nie przejdziesz przez Jordan. 005 DEU 031 003 Sam PAN, twój Bóg, przejdzie przed tobą i on wytępi te narody przed tobą, a ty je posiądziesz. A Jozue przejdzie przed tobą, jak PAN powiedział. 005 DEU 031 004 I PAN uczyni im tak, jak uczynił Sichonowi i Ogowi, królom Amorytów, i ich ziemi, gdy ich zniszczył. 005 DEU 031 005 PAN wyda ich wam, a wy uczynicie im zgodnie ze wszystkimi przykazaniami, które wam nakazałem. 005 DEU 031 006 Wzmocnijcie się i bądźcie mężni, nie bójcie się ani się nie lękajcie ich, gdyż PAN, twój Bóg, on sam pójdzie z tobą, nie porzuci cię ani cię nie opuści. 005 DEU 031 007 Następnie Mojżesz przywołał Jozuego i powiedział do niego przed całym Izraelem: Wzmocnij się i bądź mężny, bo ty wejdziesz z tym ludem do ziemi, którą PAN poprzysiągł dać ich ojcom, a ty im ją dasz w dziedzictwo. 005 DEU 031 008 A sam PAN pójdzie przed tobą, on będzie z tobą, nie porzuci cię ani cię nie opuści. Nie bój się ani się nie lękaj. 005 DEU 031 009 Wtedy Mojżesz zapisał to prawo i oddał je kapłanom, synom Lewiego, którzy nosili arkę przymierza PANA, i wszystkim starszym Izraela. 005 DEU 031 010 Mojżesz nakazał im też: Po upływie [każdego] siódmego roku, w wyznaczonej porze roku darowania [długów], w Święto Namiotów; 005 DEU 031 011 Gdy cały Izrael przybędzie, aby się stawić przed PANEM, twoim Bogiem, na miejscu, które wybierze, odczytasz to prawo do uszu całego Izraela. 005 DEU 031 012 Zgromadzisz lud: mężczyzn, kobiety, dzieci i obcych, którzy są w [obrębie] twoich bram, aby słuchali i uczyli się, aby się bali PANA, swojego Boga, i pilnowali wypełnienia wszystkich słów tego prawa. 005 DEU 031 013 Ich synowie, którzy [jeszcze] nie znają, niech też słuchają i uczą się bać PANA, waszego Boga, po wszystkie dni waszego życia na ziemi, do której przeprawiacie się przez Jordan, aby ją posiąść. 005 DEU 031 014 Potem PAN powiedział do Mojżesza: Oto zbliżają się dni twojej śmierci. Przywołaj Jozuego i stawcie się w Namiocie Zgromadzenia, a ja mu wydam polecenie. Poszedł więc Mojżesz i Jozue i stawili się w Namiocie Zgromadzenia. 005 DEU 031 015 I PAN ukazał się w namiocie w słupie obłoku. A słup obłoku stanął nad wejściem do namiotu. 005 DEU 031 016 I PAN powiedział do Mojżesza: Oto zaśniesz ze swoimi ojcami, a ten lud powstanie i będzie uprawiał nierząd, idąc za bogami cudzoziemców tej ziemi, do której wchodzi, [by] wśród nich [zamieszkać], i opuści mnie, i złamie moje przymierze, które z nim zawarłem. 005 DEU 031 017 W tym dniu zapłonie mój gniew przeciwko nim, opuszczę ich i skryję swe oblicze przed nimi, a oni będą pożarci i spotka ich wiele nieszczęść i utrapień i powiedzą w tym dniu: Czy nie dlatego, że naszego Boga nie ma pośród nas, spotkały nas te nieszczęścia? 005 DEU 031 018 Lecz ja zupełnie zakryję swe oblicze w tym dniu z powodu całego zła, które czynili, zwracając się ku innym bogom. 005 DEU 031 019 Teraz więc zapiszcie sobie tę pieśń i naucz jej synów Izraela. Włóż ją w ich usta, aby ta pieśń była dla mnie świadectwem przeciwko synom Izraela. 005 DEU 031 020 Gdy bowiem wprowadzę ich do ziemi, którą poprzysiągłem ich ojcom, [do ziemi] mlekiem i miodem płynącej, i będą jeść do syta, i utyją, [wtedy] zwrócą się ku innym bogom i będą im służyć, a mnie rozdrażnią i złamią moje przymierze; 005 DEU 031 021 I kiedy spotka ich wiele nieszczęść i utrapień, ta pieśń będzie świadkiem przeciwko nim, gdyż nie zostanie zapomniana w ustach ich potomstwa. Znam bowiem ich zamysł i to, co [jeszcze] dziś będą czynić, zanim wprowadzę ich do ziemi, którą [im] poprzysiągłem. 005 DEU 031 022 I Mojżesz napisał tę pieśń tego dnia, i nauczył jej synów Izraela. 005 DEU 031 023 Potem nakazał Jozuemu, synowi Nuna: Wzmocnij się i bądź mężny, bo ty wprowadzisz synów Izraela do ziemi, którą im poprzysiągłem, a ja będę z tobą. 005 DEU 031 024 I kiedy Mojżesz skończył zapisywać słowa tego prawa w księdze; 005 DEU 031 025 Nakazał Mojżesz Lewitom, którzy nosili arkę przymierza PANA: 005 DEU 031 026 Weźcie księgę tego Prawa i połóżcie ją obok arki przymierza PANA, waszego Boga, aby tam była świadkiem przeciwko tobie. 005 DEU 031 027 Znam bowiem twój upór i twój twardy kark. Oto dziś, dopóki jeszcze żyję z wami, buntujecie się przeciwko PANU, a cóż dopiero po mojej śmierci? 005 DEU 031 028 Zgromadźcie u mnie wszystkich starszych waszych pokoleń i waszych dowódców, żebym mówił do ich uszu te słowa i wezwał na świadków przeciwko nim niebo i ziemię. 005 DEU 031 029 Wiem bowiem, że po mojej śmierci zepsujecie się całkowicie i zboczycie z drogi, którą wam nakazałem. I spotka was nieszczęście w ostateczne dni, gdyż będziecie czynić to, co złe w oczach PANA, drażniąc go dziełem swoich rąk. 005 DEU 031 030 I Mojżesz przemówił do uszu całego zgromadzenia Izraela słowami tej pieśni aż do końca. 005 DEU 032 001 Słuchajcie, niebiosa, a będę mówić; niech i ziemia słucha słów moich ust. 005 DEU 032 002 Moja nauka będzie kropić jak deszcz, moja mowa będzie ściekać jak rosa, jak drobny deszcz na zioła, jak krople na trawę. 005 DEU 032 003 Będę bowiem głosił imię PANA. Uznajcie wielkość naszego Boga. 005 DEU 032 004 On jest Skałą, a jego dzieło [jest] doskonałe, bo wszystkie jego drogi są sprawiedliwe. Jest Bogiem prawdziwym i bez nieprawości, sprawiedliwym i prawym. 005 DEU 032 005 Zepsuli się, ich skaza nie [jest skazą] jego dzieci; pokolenie złe i przewrotne. 005 DEU 032 006 Tak to odpłacasz PANU, ludu głupi i niemądry? Czy nie jest on twoim ojcem, który cię nabył dla siebie? Czy nie on cię uczynił i utwierdził? 005 DEU 032 007 Wspomnij dni dawne, rozważ lata wielu pokoleń. Zapytaj swego ojca, a oznajmi ci; swoich starszych, a powiedzą ci. 005 DEU 032 008 Gdy Najwyższy rozdzielał dziedzictwa narodom, a oddzielał synów Adama, wyznaczył granice narodom według liczby synów Izraela. 005 DEU 032 009 Działem PANA [jest] bowiem jego lud, Jakub jest jego wydzielonym dziedzictwem. 005 DEU 032 010 Znalazł go na pustynnej ziemi i na wielkim, strasznym pustkowiu. Obwodził go, uczył, strzegł jak źrenicy swego oka. 005 DEU 032 011 Jak orzeł pobudza swoje młode, trzepocze [skrzydłami] nad swymi orlętami, rozpościera swoje skrzydła, bierze je i nosi je na skrzydłach; 005 DEU 032 012 Tak PAN sam prowadził go i nie było z nim żadnego obcego boga. 005 DEU 032 013 Wzniósł go po wysokich miejscach ziemi, aby żywił się plonami pól, i pozwolił mu ssać miód ze skały i oliwę ze skalnego krzemienia; 005 DEU 032 014 Masło od krów i mleko od owiec wraz z tłuszczem jagniąt, barany odchowane w Baszanie, kozły razem z tłuszczem ziaren pszenicy, a piłeś z wybornej krwi winogron. 005 DEU 032 015 Lecz Jeszurun utył i wierzgał – otyłeś, obrosłeś w tłuszcz, zgrubiałeś; opuściłeś Boga, który cię uczynił, i lekceważyłeś Skałę swego zbawienia. 005 DEU 032 016 Pobudzili go do zazdrości obcymi [bogami], rozdrażnili go obrzydliwościami. 005 DEU 032 017 Składali ofiary demonom, a nie Bogu; nowym bogom, których nie znali, świeżo przybyłym, których się nie bali wasi ojcowie. 005 DEU 032 018 O Skale, która cię spłodziła, zapomniałeś, i zapomniałeś Boga, swego Stwórcę. 005 DEU 032 019 Gdy PAN to zobaczył, wzgardził nimi z powodu rozdrażnienia swoich synów i córek. 005 DEU 032 020 I powiedział: Zakryję przed nimi swoje oblicze, zobaczę, jaki będzie ich koniec. Są bowiem pokoleniem przewrotnym, synami, w których nie ma wiary. 005 DEU 032 021 Oni mnie pobudzili do zazdrości tym, [co] nie jest Bogiem; rozdrażnili mnie swymi marnościami. Ja też pobudzę ich do zazdrości tymi, [którzy] nie są ludem, rozdrażnię ich przez głupi naród. 005 DEU 032 022 Zapłonął bowiem ogień mojego gniewu i spłonie aż do głębin piekła, i pożre ziemię i jej plony, i wypali posady gór. 005 DEU 032 023 Zgromadzę na nich nieszczęścia, zużyję na nich moje strzały. 005 DEU 032 024 [Będą] wyczerpani z głodu i strawieni gorączką i gorzką zarazą. Wyślę na nich też zęby bestii, z jadem gadów ziemskich. 005 DEU 032 025 Na zewnątrz osieroci ich miecz, a w domach – strach, tak młodzieńca, jak i dziewicę, niemowlę i sędziwego. 005 DEU 032 026 Powiedziałem: Rozproszę ich po kątach, wymażę pamięć o nich wśród ludzi; 005 DEU 032 027 Gdybym się nie obawiał pychy wroga, by ich wrogowie nie powstali i nie powiedzieli: Nasza wielka ręka, a nie PAN, uczyniła to wszystko. 005 DEU 032 028 Ten naród bowiem jest pozbawiony rady i nie ma rozumu. 005 DEU 032 029 Oby byli mądrzy, zrozumieliby to i zważaliby na swój koniec. 005 DEU 032 030 Jakże mógłby jeden gonić tysiąc i dwóch zmusić do ucieczki dziesięć tysięcy, gdyby ich Skała nie zaprzedała ich i PAN ich nie wydał? 005 DEU 032 031 Bo ich skała nie jest jak nasza Skała, nasi wrogowie [sami] są sędziami. 005 DEU 032 032 Ich winorośl bowiem pochodzi z winorośli Sodomy i z pól Gomory, ich grona to grona trujące, ich kiście są gorzkie. 005 DEU 032 033 Ich wino jest jadem smoków, okrutną trucizną żmij. 005 DEU 032 034 Czy to nie jest u mnie ukryte, zapieczętowane w moich skarbcach? 005 DEU 032 035 Do mnie należy zemsta i odpłata; ich noga poślizgnie się w [wyznaczonym] czasie. Bliski bowiem jest dzień ich klęski, a ich przyszłość spieszy się do nich. 005 DEU 032 036 PAN bowiem będzie sądzić swój lud, zlituje się nad swymi sługami, gdy zobaczy, że ich siła ustała i że nie ma ani niewolnika, ani wolnego. 005 DEU 032 037 I powie: Gdzie są ich bogowie? [Ta] skała, w której pokładali ufność? 005 DEU 032 038 Ci, co jadali tłuszcz ich ofiar i pili wino ich ofiar z płynów? Niech wstaną i wam pomogą, niech będą waszym schronieniem. 005 DEU 032 039 Spójrzcie teraz, że to ja, tylko ja jestem, a nie ma innych bogów oprócz mnie. Ja zabijam i ożywiam, ja ranię i ja leczę, i nikt nie wyrwie z mojej ręki. 005 DEU 032 040 Podnoszę bowiem swą rękę ku niebu i mówię: Ja żyję na wieki. 005 DEU 032 041 Jeśli zaostrzę swój błyszczący miecz i moja ręka chwyci sąd, dokonam zemsty na swoich wrogach i odpłacę tym, którzy mnie nienawidzą. 005 DEU 032 042 Krwią upoję moje strzały, mój miecz naje się mięsa, krwią zabitych i pojmanych, jak tylko zacznę mścić się nad wrogami. 005 DEU 032 043 Weselcie się, narody, z jego ludem, gdyż on pomści krew swoich sług i odpłaci zemstą swoim wrogom, a będzie łaskawy dla swej ziemi i swego ludu. 005 DEU 032 044 Przyszedł więc Mojżesz i powiedział wszystkie słowa tej pieśni do uszu tego ludu, on i Ozeasz, syn Nuna. 005 DEU 032 045 A [gdy] Mojżesz skończył mówić wszystkie te słowa do całego Izraela; 005 DEU 032 046 Powiedział do nich: Weźcie sobie do serca wszystkie te słowa, które wam dzisiaj oświadczam, byście przykazywali je waszym dzieciom, by pilnowały wypełnienia wszystkich słów tego prawa; 005 DEU 032 047 Nie jest to bowiem dla was słowem pustym, gdyż jest waszym życiem. I dzięki niemu przedłużycie swoje dni na ziemi, do której się przeprawiacie przez Jordan, aby ją posiąść. 005 DEU 032 048 I tego samego dnia PAN powiedział do Mojżesza: 005 DEU 032 049 Wstąp na tę górę Abarim, na górę Nebo, która jest w ziemi Moabu naprzeciw Jerycha, i spójrz na ziemię Kanaan, którą daję synom Izraela w posiadanie. 005 DEU 032 050 I umrzesz na tej górze, na którą wstąpisz, i zostaniesz przyłączony do swego ludu, tak jak umarł twój brat Aaron na górze Hor i został przyłączony do swego ludu; 005 DEU 032 051 Za to, że wystąpiliście przeciwko mnie pośród synów Izraela przy wodach Meriba w Kadesz, na pustyni Syn, i nie poświęciliście mnie pośród synów Izraela. 005 DEU 032 052 Przed sobą zobaczysz ziemię, lecz nie wejdziesz do tej ziemi, którą daję synom Izraela. 005 DEU 033 001 A to jest błogosławieństwo, którym Mojżesz, mąż Boży, pobłogosławił synów Izraela przed swoją śmiercią. 005 DEU 033 002 Powiedział: PAN przyszedł z Synaju i z Seiru wzeszedł dla nich, zajaśniał z góry Paran i przyszedł z dziesięcioma tysiącami świętych; z jego prawicy [wyszło] dla nich ogniste prawo. 005 DEU 033 003 Doprawdy, on umiłował lud; wszyscy jego święci są w twych rękach i oni usiedli u twoich stóp; przyjmują twoje słowa. 005 DEU 033 004 Mojżesz dał nam prawo, dziedzictwo zgromadzenia Jakuba. 005 DEU 033 005 I był królem w Jeszurunie, gdy się zebrali naczelnicy ludu wraz z pokoleniami Izraela. 005 DEU 033 006 Niech żyje Ruben i niech nie umiera; niech jego mężczyzn będzie dużo. 005 DEU 033 007 Potem też dał [błogosławieństwo] dla Judy i powiedział: Wysłuchaj, PANIE, głosu Judy, i przyprowadź go do jego ludu. Niech starczy mu [sił] jego rąk, a [ty] bądź mu pomocą przeciw jego wrogom. 005 DEU 033 008 A o Lewim powiedział: [Niech] twoje Tummim i Urim [będą] przy twoim świętym, którego doświadczyłeś w Massa, z którym spierałeś się u wód Meriba; 005 DEU 033 009 Który powiedział swemu ojcu i matce: Nie widziałem go; nie znał też swych braci ani nie znał swych synów. Oni bowiem przestrzegają twoich słów i zachowują twoje przymierze. 005 DEU 033 010 Będą uczyć Jakuba twoich sądów, a Izraela twego prawa. Będą kłaść kadzidło przed tobą i całopalenia na twoim ołtarzu. 005 DEU 033 011 Błogosław, PANIE, jego siłę, i przyjmij dzieło jego rąk; skrusz biodra jego wrogów i tych, którzy go nienawidzą, aby już nie powstali. 005 DEU 033 012 [A] o Beniaminie powiedział: Umiłowany przez PANA będzie mieszkał przy nim bezpiecznie; [PAN] będzie go bronił każdego dnia, a on będzie przebywał między jego ramionami. 005 DEU 033 013 O Józefie powiedział: Niech jego ziemia będzie błogosławiona przez PANA, z najlepszych rzeczy niebios, z rosy i z otchłani rozłożonej pod ziemią. 005 DEU 033 014 I z najcenniejszych plonów słońca, z najcenniejszych plonów księżyca; 005 DEU 033 015 I z najlepszych skarbów gór starożytnych, z najlepszych darów odwiecznych pagórków; 005 DEU 033 016 I z najcenniejszych [owoców] ziemi i jej obfitości oraz z przychylności tego, który przebywał w krzaku. Niech to [błogosławieństwo] spłynie na głowę Józefa i na czubek głowy tego, który został oddzielony od swoich braci. 005 DEU 033 017 Jego chwała jest [jak] pierworodny wół, a jego rogi jak rogi jednorożca. Nimi będzie bódł wszystkie narody aż po krańce ziemi; a są to dziesiątki tysięcy Efraima i tysiące Manassesa. 005 DEU 033 018 A o Zebulonie powiedział: Wesel się, Zebulonie, gdy wyruszasz, a [ty], Issacharze, w swoich namiotach. 005 DEU 033 019 Zwołują ludy na górę, tam będą składać ofiary sprawiedliwości. Będą bowiem ssać z obfitości morza i ze skarbów ukrytych w piasku. 005 DEU 033 020 A o Gadzie powiedział: Błogosławiony ten, kto rozprzestrzeni Gada. Będzie mieszkać jak lew, a urwie ramię i głowę. 005 DEU 033 021 Upatrzył sobie najlepszą [część], gdyż tam został mu wyznaczony dział przez prawodawcę; przyszedł z naczelnikami ludu i wykonał sprawiedliwość PANA i jego sądy z Izraelem. 005 DEU 033 022 A o Danie powiedział: Dan [to] szczenię lwie, wyskoczy z Baszanu. 005 DEU 033 023 A o Neftalim powiedział: Neftali, nasycony przychylnością i pełen błogosławieństwa PANA, posiądź zachód i południe. 005 DEU 033 024 A o Aszerze powiedział: Aszer będzie błogosławiony dziećmi, niech się podoba swoim braciom i niech kąpie swoje nogi w oliwie. 005 DEU 033 025 Twoje obuwie będzie z żelaza i miedzi; a ile twoich dni, [taka będzie] twoja siła. 005 DEU 033 026 Nikt nie jest jak Bóg Jeszuruna, który jeździ po niebie, by tobie pomóc, i po obłokach w swym majestacie. 005 DEU 033 027 Twoim schronieniem jest wieczny Bóg, a pod tobą [są] wieczne ramiona. On wypędzi przed tobą wroga i powie: Wyniszcz [go]. 005 DEU 033 028 Wtedy Izrael będzie mieszkać bezpiecznie sam. Źródło Jakuba – w ziemi zboża i wina, a niebiosa spuszczą rosę. 005 DEU 033 029 Błogosławiony jesteś, Izraelu! Któż do ciebie podobny, ludu zbawiony przez PANA, który jest tarczą twego ratunku i mieczem twego dostojeństwa! Twoi wrogowie poddadzą się tobie obłudnie, a ty zdepczesz ich wyniosłość. 005 DEU 034 001 Potem Mojżesz wstąpił z równin Moabu na górę Nebo, na szczyt Pizga, który jest naprzeciw Jerycha. I PAN pokazał mu całą ziemię, od Gileadu aż po Dan; 005 DEU 034 002 I całą ziemię Neftalego, ziemię Efraima i Manassesa oraz całą ziemię Judy aż po Morze Zachodnie; 005 DEU 034 003 I [stronę] południową, i równinę doliny Jerycha, miasta palm aż po Soar. 005 DEU 034 004 Wtedy PAN mu powiedział: To jest ziemia, którą poprzysiągłem Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, mówiąc: Dam ją twemu potomstwu. Pozwoliłem ci ją zobaczyć na własne oczy, ale do niej nie wejdziesz. 005 DEU 034 005 Tam właśnie umarł Mojżesz, sługa PANA, w ziemi Moabu, według słowa PANA. 005 DEU 034 006 I pogrzebał go w dolinie, w ziemi Moabu, naprzeciw Bet-Peor, a nikt nie zna jego grobu aż po dziś dzień. 005 DEU 034 007 Mojżesz miał sto dwadzieścia lat, gdy umarł. Jego wzrok nie był przyćmiony i jego siła go nie opuściła. 005 DEU 034 008 I synowie Izraela opłakiwali Mojżesza na równinach Moabu przez trzydzieści dni. Potem skończyły się dni płaczu i żałoby po Mojżeszu. 005 DEU 034 009 A Jozue, syn Nuna, był pełen ducha mądrości, bo Mojżesz włożył na niego swoje ręce. I synowie Izraela byli mu posłuszni i czynili tak, jak PAN nakazał Mojżeszowi. 005 DEU 034 010 I nie powstał już prorok w Izraelu równy Mojżeszowi, którego PAN znał twarzą w twarz; 005 DEU 034 011 We wszystkich znakach i cudach, dla których PAN posłał go, by je czynił w ziemi Egiptu [wobec] faraona, wszystkich jego sług i całej jego ziemi; 005 DEU 034 012 I we wszystkich [sprawach] potężnej ręki, i w całej wielkiej grozie, którą Mojżesz wywołał na oczach całego Izraela. # # BOOK 006 JOS Joshua Jozuego 006 JOS 001 001 Po śmierci Mojżesza, sługi PANA, powiedział PAN do Jozuego, syna Nuna, sługi Mojżesza: 006 JOS 001 002 Mojżesz, mój sługa, umarł; teraz więc wstań, przepraw się przez ten Jordan, ty i cały ten lud, do ziemi, którą daję im, synom Izraela. 006 JOS 001 003 Każde miejsce, po którym będzie stąpać wasza noga, dałem wam, jak obiecałem Mojżeszowi. 006 JOS 001 004 Od pustyni i od Libanu aż do wielkiej rzeki, rzeki Eufrat, cała ziemia Chetytów, aż do Morza Wielkiego na zachodzie, będzie wasza granica. 006 JOS 001 005 Nikt nie ostoi się przed tobą po wszystkie dni twego życia; jak byłem z Mojżeszem, [tak] będę z tobą. Nie porzucę cię ani cię nie opuszczę. 006 JOS 001 006 Wzmocnij się i bądź mężny. Ty bowiem dasz temu ludowi w dziedzictwo ziemię, którą przysiągłem dać ich ojcom. 006 JOS 001 007 Tylko wzmocnij się i bądź bardzo mężny, abyś pilnował wypełniania wszystkiego według prawa, które nakazał ci Mojżesz, mój sługa. Nie odstępuj od niego ani na prawo, ani na lewo, aby ci się wiodło, dokądkolwiek pójdziesz. 006 JOS 001 008 Niech ta księga Prawa nie oddala się od twoich ust, ale rozmyślaj o niej we dnie i w nocy, abyś pilnował wypełnienia wszystkiego, co w niej jest napisane. Wtedy bowiem poszczęści się twojej drodze i będzie ci się wiodło. 006 JOS 001 009 Czyż ci nie nakazałem? Wzmocnij się i bądź mężny. Nie lękaj się i nie przerażaj, gdyż PAN, twój Bóg, jest z tobą, dokądkolwiek pójdziesz. 006 JOS 001 010 Wtedy Jozue rozkazał przełożonym ludu: 006 JOS 001 011 Przejdźcie przez obóz i rozkażcie ludowi: Przygotujcie sobie żywność, bo za trzy dni przejdziecie przez ten Jordan, aby wejść i posiąść ziemię, którą PAN, wasz Bóg, daje wam w posiadanie. 006 JOS 001 012 A do Rubenitów, Gadytów i połowy pokolenia Manassesa Jozue powiedział: 006 JOS 001 013 Przypomnijcie sobie słowo, które nakazał wam Mojżesz, sługa PANA: PAN, wasz Bóg, zapewnił wam odpoczynek i dał wam tę ziemię; 006 JOS 001 014 Niech wasze żony, dzieci i bydło zostaną w ziemi, którą Mojżesz dał wam po tej stronie Jordanu; wy zaś, wszyscy dzielni wojownicy, pójdziecie uzbrojeni przed waszymi braćmi i będziecie im pomagać; 006 JOS 001 015 Aż PAN da odpoczynek waszym braciom, jak i wam, i oni posiądą ziemię, którą daje im PAN, wasz Bóg. Potem wrócicie do ziemi swojej posiadłości, którą dał wam Mojżesz, sługa PANA, po tej stronie Jordanu na wschodzie, i posiądziecie ją. 006 JOS 001 016 I odpowiedzieli Jozuemu: Wszystko, co nam nakazałeś, uczynimy i gdziekolwiek nas poślesz, pójdziemy. 006 JOS 001 017 Jak byliśmy posłuszni Mojżeszowi we wszystkim, tak będziemy posłuszni i tobie. Niech tylko PAN, twój Bóg, będzie z tobą, jak był z Mojżeszem. 006 JOS 001 018 Ktokolwiek sprzeciwi się twemu rozkazowi i nie będzie posłuszny twoim słowom we wszystkim, co mu rozkażesz, niech umrze. Tylko wzmocnij się i bądź mężny. 006 JOS 002 001 Potem Jozue, syn Nuna, wysłał potajemnie z Szittim dwóch szpiegów, mówiąc: Idźcie, obejrzyjcie ziemię i Jerycho. Poszli więc i weszli do domu [pewnej] nierządnicy, która miała na imię Rachab, i tam odpoczęli. 006 JOS 002 002 I doniesiono królowi Jerycha: Oto [jacyś] mężczyźni spośród synów Izraela przyszli tu tej nocy, aby wybadać tę ziemię. 006 JOS 002 003 Król Jerycha posłał więc do Rachab, rozkazując: Wyprowadź mężczyzn, którzy przyszli do ciebie i weszli do twego domu, bo przyszli wybadać całą tę ziemię. 006 JOS 002 004 Kobieta jednak wzięła tych dwóch mężczyzn, ukryła ich i powiedziała: To prawda, że przyszli do mnie mężczyźni, ale nie wiedziałam, skąd oni są. 006 JOS 002 005 A gdy miano zamykać bramę o zmierzchu, mężczyźni ci wyszli i nie wiem, dokąd poszli. Ścigajcie ich prędko, to ich dogonicie. 006 JOS 002 006 Ona zaś zaprowadziła ich na dach i przykryła wiązkami lnu, które rozłożyła na dachu. 006 JOS 002 007 [Wysłani] mężczyźni ścigali ich w kierunku Jordanu aż do brodów; i jak tylko ścigający wyszli, zamknięto bramę. 006 JOS 002 008 A zanim usnęli, ona wyszła do nich na dach; 006 JOS 002 009 I powiedziała do tych mężczyzn: Wiem, że PAN dał wam tę ziemię, bo strach przed wami padł na nas i wszyscy obywatele tej ziemi truchleją przed wami. 006 JOS 002 010 Słyszeliśmy bowiem, jak PAN wysuszył przed wami wody Morza Czerwonego, gdy wychodziliście z Egiptu, i co uczyniliście dwom królom amoryckim, którzy byli po tamtej stronie Jordanu, Sichonowi i Ogowi, których pobiliście. 006 JOS 002 011 Gdy [o tym] usłyszeliśmy, nasze serca struchlały i nie było już odwagi w nikim z waszego powodu; bo PAN, wasz Bóg, jest Bogiem wysoko na niebie i nisko na ziemi. 006 JOS 002 012 Dlatego teraz, proszę, przysięgnijcie mi na PANA, że jak ja okazałam wam miłosierdzie, tak i wy okażecie miłosierdzie domowi mego ojca, i dajcie mi pewny znak; 006 JOS 002 013 Że zachowacie przy życiu mego ojca i moją matkę, moich braci i moje siostry, i wszystko, co do nich należy, i ocalicie nas od śmierci. 006 JOS 002 014 Odpowiedzieli jej mężczyźni: Ręczymy za was naszym życiem, jeśli nie wydacie tej naszej sprawy, i gdy PAN odda nam tę ziemię, okażemy ci miłosierdzie i wierność. 006 JOS 002 015 Potem spuściła ich na sznurze z okna, bo jej dom przylegał do muru i ona mieszkała w murze. 006 JOS 002 016 I powiedziała im: Idźcie w góry, by nie spotkali was ścigający; ukryjcie się tam przez trzy dni, aż powrócą ścigający, a potem pójdziecie swoją drogą. 006 JOS 002 017 Mężczyźni powiedzieli jej: Będziemy wolni od tej przysięgi, którą kazałaś nam złożyć; 006 JOS 002 018 Gdy wejdziemy do ziemi, przywiążesz do okna czerwony sznur, po którym nas spuściłaś, i zbierzesz u siebie, w domu swego ojca, swoją matkę, swoich braci i cały dom swego ojca. 006 JOS 002 019 Ktokolwiek bowiem wyjdzie poza drzwi twego domu, jego krew [spadnie] mu na głowę, a my [będziemy] bez winy. Lecz krew każdego, kto będzie z tobą w domu, [spadnie] na naszą głowę, jeśli czyjaś ręka go dotknie. 006 JOS 002 020 Jeśli jednak wydasz naszą sprawę, będziemy wolni od przysięgi, którą kazałaś nam złożyć. 006 JOS 002 021 I odpowiedziała: Jak powiedzieliście, niech tak będzie. Wtedy wypuściła ich i poszli. I przywiązała czerwony sznur do okna. 006 JOS 002 022 Odeszli więc i przyszli na górę, i pozostali tam przez trzy dni, aż powrócili ścigający. A ścigający szukali ich po wszystkich drogach, ale nie znaleźli. 006 JOS 002 023 I zawrócili ci dwaj mężczyźni, zeszli z góry, przeprawili się [przez rzekę], przyszli do Jozuego, syna Nuna, i opowiedzieli mu wszystko, co się z nimi działo; 006 JOS 002 024 I mówili do Jozuego: PAN oddał w nasze ręce całą tę ziemię, bo wszyscy obywatele tej ziemi struchleli przed nami. 006 JOS 003 001 Jozue wstał wcześnie rano i on oraz wszyscy synowie Izraela wyruszyli z Szittim, i przyszli nad Jordan; i tam przenocowali, zanim się przeprawili [przez rzekę]. 006 JOS 003 002 A po upływie trzech dni przełożeni przeszli przez obóz; 006 JOS 003 003 I rozkazali ludowi: Gdy ujrzycie arkę przymierza PANA, swojego Boga, i niosących ją kapłanów Lewitów, wy także wyruszycie ze swego miejsca i pójdziecie za nią. 006 JOS 003 004 Pomiędzy wami a nią niech będzie jednak odległość około dwóch tysięcy łokci. Nie zbliżajcie się do niej, abyście poznali drogę, którą macie iść, gdyż nie szliście tą drogą nigdy dotąd. 006 JOS 003 005 Wtedy Jozue powiedział do ludu: Poświęćcie się, gdyż jutro PAN dokona cudów pośród was. 006 JOS 003 006 Do kapłanów zaś Jozue powiedział: Weźcie arkę przymierza i idźcie przed ludem. Wzięli więc arkę przymierza i szli przed ludem. 006 JOS 003 007 I PAN powiedział do Jozuego: Dziś zacznę cię wywyższać na oczach całego Izraela, aby poznali, że jak byłem z Mojżeszem, [tak] będę i z tobą. 006 JOS 003 008 Rozkaż kapłanom niosącym arkę przymierza: Gdy dojdziecie do brzegu wód Jordanu, zatrzymajcie się w Jordanie. 006 JOS 003 009 Wtedy Jozue powiedział do synów Izraela: Zbliżcie się i słuchajcie słów PANA, swojego Boga. 006 JOS 003 010 I Jozue dodał: Po tym poznacie, że Bóg żywy jest wśród was i że na pewno wypędzi przed wami Kananejczyków, Chetytów, Chiwwitów, Peryzzytów, Girgaszytów, Amorytów i Jebusytów. 006 JOS 003 011 Oto arka przymierza PANA całej ziemi przejdzie przed wami przez Jordan. 006 JOS 003 012 Teraz więc wybierzcie sobie dwunastu mężczyzn z pokoleń Izraela, po jednym z każdego pokolenia; 006 JOS 003 013 A gdy stopy kapłanów niosących arkę PANA, Pana całej ziemi, staną w wodzie Jordanu, wtedy wody Jordanu się rozdzielą i wody płynące z góry staną jak jeden wał. 006 JOS 003 014 Gdy więc lud wyruszył ze swoich namiotów, aby przeprawić się przez Jordan, a kapłani niosący arkę przymierza [szli] przed ludem; 006 JOS 003 015 I kiedy niosący arkę przyszli nad Jordan, a nogi kapłanów, którzy nieśli arkę, zanurzyły się w wodzie przy brzegu (Jordan bowiem wzbiera i wylewa na wszystkie swoje brzegi przez cały czas żniwa); 006 JOS 003 016 Wtedy wody płynące z góry zatrzymały się i stanęły jak jeden wał bardzo daleko od miasta Adam [leżącego] w pobliżu Sartan. A te, które płynęły w dół do Morza Pustyni, czyli do Morza Słonego, odpłynęły zupełnie. I tak lud przeprawił się naprzeciw Jerycha. 006 JOS 003 017 A kapłani niosący arkę przymierza PANA stali pewnie na suchej ziemi pośrodku Jordanu, a wszyscy Izraelici szli po suchej ziemi, aż cały lud przeprawił się przez Jordan. 006 JOS 004 001 A gdy cały lud zakończył przeprawę przez Jordan, PAN powiedział do Jozuego: 006 JOS 004 002 Wybierzcie sobie z ludu dwunastu mężczyzn, po jednym z każdego pokolenia. 006 JOS 004 003 I rozkażcie im: Weźcie sobie stąd, ze środka Jordanu, z tego miejsca, gdzie nogi kapłanów stały pewnie, dwanaście kamieni, zabierzcie je ze sobą i połóżcie w miejscu, gdzie tej nocy będziecie nocować. 006 JOS 004 004 Jozue wezwał więc dwunastu mężczyzn, których wybrał spośród synów Izraela, po jednym z każdego pokolenia. 006 JOS 004 005 I Jozue powiedział do nich: Pójdźcie przed arką PANA, swojego Boga, na środek Jordanu i niech każdy weźmie po jednym kamieniu na swe ramię, według liczby pokoleń synów Izraela; 006 JOS 004 006 Aby to było znakiem wśród was, gdy potem wasi synowie zapytają: Co [znaczą] dla was te kamienie? 006 JOS 004 007 Wtedy powiecie im, że wody Jordanu rozdzieliły się przed arką przymierza PANA; gdy przechodziła przez Jordan, rozdzieliły się wody Jordanu; i te kamienie będą pamiątką dla synów Izraela na wieki. 006 JOS 004 008 I synowie Izraela uczynili tak, jak rozkazał Jozue. Wzięli dwanaście kamieni ze środka Jordanu, jak powiedział PAN do Jozuego, według liczby pokoleń synów Izraela, zanieśli je ze sobą na miejsce noclegu i tam je złożyli. 006 JOS 004 009 Jozue też postawił dwanaście kamieni na środku Jordanu, w miejscu, gdzie stały nogi kapłanów niosących arkę przymierza. Pozostają tam aż do dziś. 006 JOS 004 010 Kapłani zaś niosący arkę stali na środku Jordanu, aż wypełniło się to wszystko, co PAN rozkazał Jozuemu powiedzieć ludowi zgodnie ze wszystkim, co Mojżesz nakazał Jozuemu. Lud natomiast spieszył się i przeszedł. 006 JOS 004 011 Gdy cały lud przeszedł, przeszli też i arka PANA, i kapłani przed ludem. 006 JOS 004 012 Synowie Rubena, synowie Gada i połowa pokolenia Manassesa również przeszli uzbrojeni przed synami Izraela, jak im Mojżesz nakazał. 006 JOS 004 013 Około czterdziestu tysięcy uzbrojonych wojowników przeszło przed PANEM do walki na równinach Jerycha. 006 JOS 004 014 W tym dniu PAN wywyższył Jozuego na oczach całego Izraela i bali się go, jak bali się Mojżesza przez wszystkie dni jego życia. 006 JOS 004 015 Potem PAN powiedział do Jozuego: 006 JOS 004 016 Rozkaż kapłanom niosącym arkę świadectwa, aby wyszli z Jordanu. 006 JOS 004 017 Rozkazał więc Jozue kapłanom: Wyjdźcie z Jordanu. 006 JOS 004 018 A gdy kapłani niosący arkę przymierza PANA wyszli ze środka Jordanu i stopy ich stanęły na suchej ziemi, wody Jordanu wróciły na swoje miejsce i płynęły jak przedtem, wypełnione po brzegi. 006 JOS 004 019 Lud wyszedł z Jordanu dziesiątego [dnia] pierwszego miesiąca i rozbił obóz w Gilgal, po wschodniej stronie Jerycha. 006 JOS 004 020 A te dwanaście kamieni, które wyniesiono z Jordanu, Jozue ustawił w Gilgal. 006 JOS 004 021 I powiedział do synów Izraela: Gdy w przyszłości wasi synowie zapytają swoich ojców: Co [znaczą] te kamienie? 006 JOS 004 022 Wtedy powiecie swoim synom: Izrael przeszedł przez Jordan po suchej ziemi; 006 JOS 004 023 PAN Bóg bowiem osuszył wody Jordanu przed wami, aż się przeprawiliście – tak jak PAN, wasz Bóg, uczynił z Morzem Czerwonym, które wysuszył przed nami, aż przeszliśmy; 006 JOS 004 024 Aby wszystkie narody ziemi poznały, że ręka PANA jest potężna, i żebyście bali się PANA, swojego Boga, po wszystkie dni. 006 JOS 005 001 A gdy wszyscy królowie amoryccy, którzy [mieszkali] po zachodniej stronie Jordanu, i wszyscy królowie Kanaanu, którzy [mieszkali] nad morzem, usłyszeli, że PAN wysuszył wody Jordanu przed synami Izraela, aż się przeprawili, struchlało ich serce i stracili całą odwagę wobec synów Izraela. 006 JOS 005 002 W tym czasie PAN powiedział do Jozuego: Zrób sobie ostre noże i ponownie obrzezaj synów Izraela. 006 JOS 005 003 Jozue zrobił więc sobie ostre noże i obrzezał synów Izraela na pagórku napletków. 006 JOS 005 004 A oto powód, dla którego Jozue ich obrzezał: Cały lud, który wyszedł z Egiptu, płci męskiej, wszyscy wojownicy, pomarli na pustyni, w drodze po wyjściu z Egiptu. 006 JOS 005 005 Cały lud, który wyszedł, był obrzezany. Lecz cały lud, który urodził się na pustyni, w drodze po wyjściu z Egiptu, nie był obrzezany. 006 JOS 005 006 Czterdzieści lat bowiem synowie Izraela chodzili po pustyni, aż wymarł cały naród wojowników, którzy wyszli z Egiptu, gdyż nie słuchali głosu PANA. Przysiągł im PAN, że nie pozwoli im zobaczyć ziemi, którą PAN pod przysięgą obiecał ich ojcom, że nam ją da, ziemię opływającą mlekiem i miodem. 006 JOS 005 007 Ich synów, których wzbudził na ich miejsce, Jozue obrzezał. Byli bowiem nieobrzezani, gdyż ich nie obrzezano w drodze. 006 JOS 005 008 A gdy już cały lud został obrzezany, pozostał on na swoim miejscu w obozie aż do wyzdrowienia. 006 JOS 005 009 Potem PAN powiedział do Jozuego: Dzisiaj zdjąłem z was hańbę Egiptu. Dlatego to miejsce nazywa się Gilgal aż do dziś. 006 JOS 005 010 Wtedy synowie Izraela rozbili obóz w Gilgal i obchodzili święto Paschy czternastego dnia tego miesiąca, wieczorem, na równinach Jerycha. 006 JOS 005 011 Nazajutrz po święcie Paschy jedli z plonów tej ziemi, chleby przaśne i prażone ziarno, tego samego dnia. 006 JOS 005 012 I następnego dnia po tym, jak zaczęli jeść zboża tej ziemi, ustała manna; i synowie Izraela już więcej manny nie mieli, ale jedli tegoroczne plony ziemi Kanaan. 006 JOS 005 013 A gdy Jozue był w pobliżu Jerycha, podniósł oczy i spojrzał, a oto mąż stał naprzeciw niego z wydobytym mieczem w ręku. Jozue podszedł do niego i zapytał: Czy ty jesteś po naszej stronie, czy po stronie naszych wrogów? 006 JOS 005 014 A on odpowiedział: Nie, gdyż jako wódz wojska PANA teraz przyszedłem. Wtedy Jozue upadł twarzą do ziemi, oddał pokłon i zapytał: Co mój Pan rozkaże swemu słudze? 006 JOS 005 015 I wódz wojska PANA powiedział do Jozuego: Zdejmij obuwie ze swoich nóg, bo miejsce, na którym stoisz, jest święte. I Jozue tak uczynił. 006 JOS 006 001 A Jerycho było szczelnie zamknięte z powodu synów Izraela. Nikt z niego nie wychodził i nikt do niego nie wchodził. 006 JOS 006 002 Wtedy PAN powiedział do Jozuego: Oto dałem w twoje ręce Jerycho, jego króla i [jego] dzielnych wojowników. 006 JOS 006 003 I wy, wszyscy wojownicy, będziecie obchodzić miasto, okrążając je raz. Uczynicie tak przez sześć dni. 006 JOS 006 004 A siedmiu kapłanów będzie niosło przed arką siedem trąb [z rogów] baranich. Siódmego zaś dnia obejdziecie miasto siedem razy, a kapłani będą dąć w trąby. 006 JOS 006 005 A gdy przeciągle będą [trąbić] w baranie rogi i usłyszycie głos trąby, cały lud wzniesie wielki okrzyk, a mury miasta runą i lud wejdzie [do miasta], każdy wprost przed siebie. 006 JOS 006 006 Wtedy Jozue, syn Nuna, wezwał kapłanów i powiedział im: Weźcie arkę przymierza i niech siedmiu kapłanów niesie siedem trąb z baranich [rogów] przed arką PANA. 006 JOS 006 007 Potem powiedział do ludu: Idźcie i obejdźcie miasto, a uzbrojeni wojownicy niech idą przed arką PANA. 006 JOS 006 008 A gdy Jozue powiedział [to] ludowi, siedmiu kapłanów niosących siedem trąb [z] baranich [rogów] wyruszyło przed arką PANA i dęli w trąby. A arka przymierza PANA szła za nimi. 006 JOS 006 009 Uzbrojeni wojownicy zaś szli przed kapłanami, którzy dęli w trąby, a pozostałe oddziały szły za arką. Gdy szli, dęto w trąby. 006 JOS 006 010 A Jozue nakazał ludowi: Nie krzyczcie, niech nie będzie słychać waszego głosu ani niech żadne słowo nie wyjdzie z waszych ust aż do dnia, w którym wam powiem: Wznieście okrzyk! Wtedy wydacie okrzyk. 006 JOS 006 011 Tak więc arka PANA okrążyła miasto raz, po czym wrócili do obozu i przenocowali w nim. 006 JOS 006 012 Jozue wstał wcześnie rano, a kapłani wzięli arkę PANA. 006 JOS 006 013 A siedmiu kapłanów niosących siedem trąb z [rogów] baranich szło nieprzerwanie przed arką PANA, dmąc w trąby. Uzbrojeni wojownicy szli przed nimi, a pozostałe oddziały szły za arką PANA. Gdy szli, dęto w trąby. 006 JOS 006 014 Na drugi dzień okrążyli miasto raz i wrócili do obozu. Tak czynili przez sześć dni. 006 JOS 006 015 Lecz dnia siódmego wstali rano o świcie i okrążyli miasto w ten sam sposób siedem razy. Tylko tego dnia okrążyli miasto siedem razy. 006 JOS 006 016 A za siódmym razem, gdy kapłani zadęli w trąby, Jozue powiedział do ludu: Wznieście [teraz] okrzyk, bo PAN wydaje wam miasto. 006 JOS 006 017 I miasto będzie przeklęte dla PANA, ono samo i wszystko, co się w nim znajduje. Tylko nierządnica Rachab zostanie przy życiu, ona i wszyscy, którzy są z nią w domu, gdyż ukryła posłańców, których wysłaliśmy. 006 JOS 006 018 Wy jednak strzeżcie się tego, co przeklęte, abyście sami nie stali się przekleństwem, gdy weźmiecie z obłożonego przekleństwem, i byście nie ściągnęli przekleństwa na obóz Izraela, i nie sprowadzili na niego nieszczęścia. 006 JOS 006 019 Wszelkie srebro i złoto oraz przedmioty miedziane i żelazne będą poświęcone PANU. Zostaną złożone do skarbca PANA. 006 JOS 006 020 Wtedy lud wydał okrzyk, gdy zadęto w trąby. A kiedy lud usłyszał dźwięk trąb i wydał potężny okrzyk, runęły mury, a lud wszedł do miasta, każdy prosto przed siebie, i zdobyli miasto; 006 JOS 006 021 I zniszczyli ostrzem miecza wszystko, co było w mieście: mężczyzn i kobiety, dzieci i starców, woły, owce i osły. 006 JOS 006 022 Lecz dwóm mężczyznom, którzy wybadali tę ziemię, Jozue powiedział: Wejdźcie do domu nierządnicy i wyprowadźcie stamtąd tę kobietę oraz wszystko, co do niej należy, tak jak jej przysięgliście. 006 JOS 006 023 Weszli więc młodzieńcy, zwiadowcy, i wyprowadzili Rachab, jej ojca, jej matkę i jej braci oraz wszystko, co do niej [należało]. Wyprowadzili całą jej rodzinę i zostawili ich poza obozem Izraela. 006 JOS 006 024 A miasto i wszystko, co w nim było, spalili ogniem. Tylko srebro i złoto oraz przedmioty miedziane i żelazne złożyli do skarbca domu PANA. 006 JOS 006 025 Jozue zostawił przy życiu nierządnicę Rachab, dom jej ojca i wszystko, co do niej należało; mieszka ona w Izraelu aż do dziś, ponieważ ukryła posłańców, których Jozue wysłał na wybadanie Jerycha. 006 JOS 006 026 W tym czasie Jozue złożył przysięgę: Niech będzie przeklęty przed PANEM człowiek, który powstanie i odbuduje to miasto, Jerycho. Na swoim pierworodnym założy jego fundament, a na swoim najmłodszym postawi jego bramy. 006 JOS 006 027 I PAN był z Jozuem, którego sława rozchodziła się po całej ziemi. 006 JOS 007 001 Lecz synowie Izraela dopuścili się przestępstwa na tym, co przeklęte. Akan bowiem, syn Karmiego, syna Zabdiego, syna Zeracha, z pokolenia Judy, wziął z tego, co przeklęte. I zapłonął gniew PANA przeciw synom Izraela. 006 JOS 007 002 Tymczasem Jozue posłał [kilku] mężczyzn z Jerycha do Aj, które leży blisko Bet-Awen, na wschód od Betel, i powiedział do nich: Idźcie i zbadajcie [tę] ziemię. Mężczyźni poszli więc i zbadali Aj. 006 JOS 007 003 Potem wrócili do Jozuego i powiedzieli mu: Niech nie wyrusza cały lud. Niech wyruszy około dwóch lub trzech tysięcy mężczyzn i niech zburzą Aj. Nie trudź całego ludu, bo tamtych jest niewielu. 006 JOS 007 004 Wyruszyło więc z ludu około trzech tysięcy mężczyzn. Uciekli jednak przed ludźmi z Aj. 006 JOS 007 005 Ludzie z Aj zabili około trzydziestu sześciu z nich. Ścigali ich bowiem od bramy aż do Szebarim i zabili ich, gdy ci [schodzili] z góry. Dlatego serce ludu omdlało i stało się jak woda. 006 JOS 007 006 Wtedy Jozue rozdarł swoje szaty, upadł twarzą na ziemię przed arką PANA [i leżał tak] aż do wieczora, on i starsi Izraela, i sypali proch na swoje głowy. 006 JOS 007 007 Potem Jozue powiedział: Ach, Panie BOŻE, czemu przeprowadziłeś ten lud za Jordan? Czy po to, aby nas wydać w ręce Amorytów na zniszczenie? Obyśmy raczej pozostali za Jordanem! 006 JOS 007 008 O Panie, cóż powiem, gdy Izrael uciekł przed swymi wrogami? 006 JOS 007 009 Usłyszą [o tym] bowiem Kananejczycy i wszyscy mieszkańcy tej ziemi i otoczą nas zewsząd, i wymażą nasze imię z ziemi. I cóż uczynisz dla swego wielkiego imienia? 006 JOS 007 010 Wtedy PAN powiedział do Jozuego: Wstań! Dlaczego tak leżysz na swej twarzy? 006 JOS 007 011 Izrael zgrzeszył, złamali także moje przymierze, które im nakazałem. Wzięli bowiem z tego, co przeklęte, ukradli, skłamali i schowali to wśród swoich rzeczy. 006 JOS 007 012 Dlatego synowie Izraela nie mogli się ostać przed swymi wrogami, ale uciekli przed nimi, bo stali się przekleństwem. Nie będę więcej z wami, jeśli nie wytępicie spośród was tego, co przeklęte. 006 JOS 007 013 Wstań, poświęć lud i powiedz: Poświęćcie się na jutro, bo tak mówi PAN, Bóg Izraela: Pośród ciebie, Izraelu, [jest to], co przeklęte. Nie staniecie przed swymi wrogami, dopóki nie usuniecie spośród siebie tego, co obłożone jest przekleństwem. 006 JOS 007 014 Wystąpicie więc jutro rano według waszych pokoleń. Wówczas pokolenie, które PAN wskaże, wystąpi według rodzin; a rodzina, którą PAN wskaże, wystąpi według domów; a z domu, który PAN wskaże, wystąpią poszczególni mężczyźni. 006 JOS 007 015 A ten, u kogo zostanie znalezione to, co przeklęte, będzie spalony ogniem, on i wszystko, co do niego należy, bo złamał przymierze PANA i dopuścił się haniebnego czynu w Izraelu. 006 JOS 007 016 Jozue wstał więc wcześnie rano i kazał wystąpić Izraelowi według ich pokoleń; i zostało wskazane pokolenie Judy. 006 JOS 007 017 I kazał wystąpić rodzinom Judy, i została wskazana rodzina Zerachitów. Potem kazał wystąpić wszystkim osobom z rodziny Zerachitów i został wskazany [dom] Zabdiego. 006 JOS 007 018 Następnie kazał wystąpić wszystkim osobom z jego domu i został wskazany Akan, syn Karmiego, syna Zabdiego, syna Zeracha, z pokolenia Judy. 006 JOS 007 019 I Jozue powiedział do Akana: Synu mój, oddaj, proszę, chwałę PANU, Bogu Izraela, i złóż mu wyznanie. Powiedz mi, co uczyniłeś, a nie ukrywaj [tego] przede mną. 006 JOS 007 020 Wtedy Akan odpowiedział Jozuemu: Rzeczywiście, to ja zgrzeszyłem przeciw PANU, Bogu Izraela. Oto co uczyniłem: 006 JOS 007 021 Gdy zobaczyłem wśród łupów piękny płaszcz babiloński, dwieście syklów srebra i pręt złota ważący pięćdziesiąt syklów, pożądałem ich i wziąłem je. Oto są one zakopane w ziemi, w środku mego namiotu, a srebro pod nimi. 006 JOS 007 022 Jozue wysłał więc posłańców, którzy pobiegli do namiotu, a oto te [rzeczy] były ukryte w jego namiocie, a srebro pod nimi. 006 JOS 007 023 I zabrali je z namiotu, przynieśli do Jozuego oraz do wszystkich synów Izraela i położyli je przed PANEM. 006 JOS 007 024 Wtedy Jozue i cały Izrael z nim wzięli Akana, syna Zeracha, srebro, płaszcz i pręt złota, jego synów i córki, jego woły, osły, owce, namiot oraz wszystko, co miał, i zaprowadzili ich do doliny Akor. 006 JOS 007 025 I Jozue powiedział: Dlaczego sprowadziłeś na nas nieszczęście? PAN dzisiaj sprowadzi nieszczęście na ciebie. I cały lud Izraela ukamienował go, a po ukamienowaniu ich spalili ogniem. 006 JOS 007 026 Potem wznieśli nad nim wielki stos kamieni, [który trwa] aż do dziś. I PAN odwrócił się od zapalczywości swego gniewu. Dlatego to miejsce nazywa się doliną Akor aż do dziś. 006 JOS 008 001 Potem PAN powiedział do Jozuego: Nie bój się ani się nie lękaj. Weź ze sobą wszystkich wojowników, powstań i wyrusz do Aj. Patrz, daję w twoje ręce króla Aj, jego lud i jego ziemię. 006 JOS 008 002 I postąpisz z Aj i jego królem tak, jak postąpiłeś z Jerychem i jego królem. Tym razem weźmiecie sobie jego łupy i bydło. Zastaw zasadzkę na miasto od jego tyłu. 006 JOS 008 003 Powstali więc Jozue i wszyscy wojownicy, by wyruszyć przeciwko Aj. Jozue wybrał trzydzieści tysięcy bardzo dzielnych mężczyzn i wysłał ich nocą. 006 JOS 008 004 I rozkazał im: Uważajcie, przygotujcie zasadzkę za miastem. Nie oddalajcie się od miasta zbyt daleko i bądźcie wszyscy w pogotowiu. 006 JOS 008 005 Ja zaś i cały lud, który [jest] ze mną, podejdziemy pod miasto; a gdy oni wyjdą nam naprzeciw, jak za pierwszym razem, uciekniemy przed nimi. 006 JOS 008 006 A oni pójdą za nami, aż ich odciągniemy od miasta, bo powiedzą: Uciekają przed nami, tak jak za pierwszym razem, gdyż będziemy uciekać przed nimi. 006 JOS 008 007 Wtedy wyjdziecie z zasadzki i opanujecie miasto. PAN bowiem, wasz Bóg, odda je w wasze ręce. 006 JOS 008 008 A gdy zdobędziecie miasto, podpalicie je. Postąpicie zgodnie ze słowem PANA. Patrzcie, ja to wam rozkazuję. 006 JOS 008 009 Jozue więc ich wysłał, a oni poszli przygotować zasadzkę; i zostali między Betel a Aj, na zachód od Aj. Jozue zaś spędził tę noc wśród ludu. 006 JOS 008 010 Następnego dnia Jozue wstał wcześnie rano, obliczył lud i poszedł przed nim wraz ze starszymi Izraela przeciwko Aj. 006 JOS 008 011 Wszyscy wojownicy, którzy z nim byli, wyruszyli, przybyli pod miasto i rozbili obóz po północnej stronie Aj, tak że między nimi a Aj była dolina. 006 JOS 008 012 Następnie wziął około pięciu tysięcy mężczyzn, których umieścił w zasadzce między Betel a Aj, po zachodniej stronie miasta. 006 JOS 008 013 I ustawiono lud, całe wojsko po północnej stronie miasta, a tych, którzy przygotowali zasadzkę – po zachodniej stronie. Jozue zaś wyruszył tej nocy na środek doliny. 006 JOS 008 014 Gdy spostrzegł to król Aj, ludzie z miasta pośpieszyli się, wstali wcześnie rano i wyruszyli do walki z Izraelem – on i cały jego lud – w wyznaczonym czasie przed równiną. Nie wiedział jednak, że za miastem została przygotowana na nich zasadzka. 006 JOS 008 015 Wtedy Jozue i cały Izrael udawali pokonanych przez nich i uciekali drogą [wiodącą] ku pustyni. 006 JOS 008 016 I zwołano cały lud, który był w mieście, aby ich ścigać. Ścigali więc Jozuego i zostali odciągnięci od miasta. 006 JOS 008 017 W Aj i Betel nie pozostał nikt, kto by nie wyruszył za Izraelem; i pozostawili miasto otwarte, i ścigali Izraelitów. 006 JOS 008 018 Wtedy PAN powiedział do Jozuego: Podnieś oszczep, który masz w ręce, w kierunku Aj, gdyż dam je w twoje ręce. I Jozue podniósł oszczep, który [miał] w ręce, w kierunku miasta. 006 JOS 008 019 A gdy tylko podniósł rękę, ludzie, którzy byli w zasadzce, powstali szybko ze swego miejsca, pobiegli i weszli do miasta, zajęli je i szybko podpalili. 006 JOS 008 020 A gdy ludzie z Aj obejrzeli się, zobaczyli, że dym wznosi się z miasta ku niebu, a nie mieli siły uciekać ani w jedną, ani w drugą stronę. Tymczasem lud, który uciekał na pustynię, zwrócił się przeciw ścigającym. 006 JOS 008 021 Jozue bowiem i cały [lud] Izraela zobaczyli, że ludzie z zasadzki zajęli miasto i że z miasta unosi się dym, zawrócili [więc] i [zaczęli] zabijać ludzi z Aj. 006 JOS 008 022 A [drudzy] wyszli im naprzeciw z miasta i zostali oni otoczeni przez Izraelitów, jedni z jednej, a drudzy z drugiej strony. I zabili ich tak, że nikt z nich nie pozostał przy życiu ani nie uciekł. 006 JOS 008 023 Króla Aj jednak pojmali żywcem i przyprowadzili do Jozuego. 006 JOS 008 024 Gdy więc Izraelici wybili wszystkich mieszkańców Aj na polu, na pustyni, gdzie ich ścigali, i gdy wszyscy oni polegli od miecza, aż zostali zgładzeni, wszyscy Izraelici zawrócili do Aj i pobili je ostrzem miecza. 006 JOS 008 025 Wszystkich poległych tego dnia, mężczyzn i kobiet, było dwanaście tysięcy, [byli to] wszyscy mieszkańcy Aj. 006 JOS 008 026 A Jozue nie opuścił ręki, którą wyciągnął z oszczepem, aż zgładził wszystkich mieszkańców Aj. 006 JOS 008 027 Tylko bydło i łupy tego miasta Izraelici podzielili między siebie według słowa PANA, które przekazał on Jozuemu. 006 JOS 008 028 Wtedy Jozue spalił Aj i uczynił je wieczną mogiłą i pustynią aż do dziś. 006 JOS 008 029 A króla Aj powiesił na drzewie aż do wieczora. A gdy słońce zaszło, Jozue kazał zdjąć jego zwłoki z drzewa i porzucić je [przy samej] bramie miasta, i wznieść nad nim wielki stos kamieni, [który trwa] aż do dziś. 006 JOS 008 030 Wtedy Jozue zbudował ołtarz dla PANA, Boga Izraela, na górze Ebal; 006 JOS 008 031 Jak nakazał synom Izraela Mojżesz, sługa PANA, [i] jak jest napisane w księdze Prawa Mojżesza: ołtarz z całych kamieni, których nie tknęło [żadne] żelazo. I na nim złożyli PANU całopalenia i ofiary pojednawcze. 006 JOS 008 032 Tam też napisał na kamieniach odpis Prawa Mojżesza, który napisał w obecności synów Izraela. 006 JOS 008 033 A cały Izrael oraz jego starsi, przełożeni i sędziowie stali po obu stronach arki przed kapłanami lewitami, którzy nosili arkę przymierza PANA, zarówno przybysz, jak i rodowity, połowa ich naprzeciw góry Gerizim, a połowa naprzeciw góry Ebal jak przedtem nakazał Mojżesz, sługa PANA, aby błogosławić lud Izraela. 006 JOS 008 034 Potem czytał wszystkie słowa prawa, błogosławieństwa i przekleństwa według wszystkiego, co zostało napisane w księdze Prawa. 006 JOS 008 035 Nie było ani jednego słowa ze wszystkiego, co Mojżesz nakazał, którego Jozue nie odczytał przed całym zgromadzeniem Izraela, przed kobietami, dziećmi i przybyszami, którzy mieszkali wśród nich. 006 JOS 009 001 A gdy usłyszeli o tym wszyscy królowie, którzy byli po tej stronie Jordanu w górach, na równinach i nad całym brzegiem Morza Wielkiego aż po Liban: Chetyci, Amoryci, Kananejczycy, Peryzzyci, Chiwwici i Jebusyci: 006 JOS 009 002 Zebrali się razem, aby jednomyślnie walczyć przeciw Jozuemu i Izraelowi. 006 JOS 009 003 Lecz mieszkańcy Gibeonu, gdy usłyszeli o tym, co Jozue uczynił z Jerychem i Aj; 006 JOS 009 004 Użyli podstępu i wyruszyli, udając posłów, i wzięli stare wory na swoje osły i stare, popękane i połatane bukłaki na wino; 006 JOS 009 005 I stare, i połatane obuwie na nogi, stare szaty na siebie, a cały chleb, który ze sobą zabrali w drogę, był suchy i spleśniały. 006 JOS 009 006 Wtedy przybyli do Jozuego, do obozu w Gilgal, i powiedzieli do niego i do mężczyzn Izraela: Przyszliśmy z dalekiego kraju. Zawrzyjcie więc teraz przymierze z nami. 006 JOS 009 007 Lecz mężczyźni Izraela odpowiedzieli Chiwwitom: A może mieszkacie wśród nas, jakże więc możemy zawrzeć z wami przymierze? 006 JOS 009 008 A oni powiedzieli Jozuemu: Jesteśmy twoimi sługami. I Jozue zapytał ich: Kim jesteście i skąd przybywacie? 006 JOS 009 009 Odpowiedzieli mu: Twoi słudzy przybyli z bardzo dalekiego kraju ze względu na imię PANA, twego Boga. Usłyszeliśmy bowiem o jego sławie oraz o wszystkim, co uczynił w Egipcie; 006 JOS 009 010 I o wszystkim, co uczynił dwom królom amoryckim, którzy byli za Jordanem, Sichonowi, królowi Cheszbonu, i Ogowi, królowi Baszanu, który [był] w Asztarot. 006 JOS 009 011 I nasi starsi i wszyscy mieszkańcy naszego kraju nakazali nam: Weźcie ze sobą żywność na drogę, wyjdźcie im naprzeciw i powiedzcie im: Jesteśmy waszymi sługami, zawrzyjcie więc teraz przymierze z nami. 006 JOS 009 012 Ten nasz chleb był jeszcze ciepły, gdy wzięliśmy go z naszych domów w dniu, kiedy wyruszyliśmy do was; a teraz jest suchy i spleśniały. 006 JOS 009 013 I te bukłaki na wino, które napełniliśmy, były nowe, a oto popękały. Także nasze szaty i obuwie zniszczyły się z powodu bardzo długiej podróży. 006 JOS 009 014 A mężczyźni [Izraela] wzięli z ich żywności, lecz nie radzili się PANA. 006 JOS 009 015 Wtedy Jozue zawarł z nimi pokój i ustanowił z nimi przymierze, że zachowa ich przy życiu. Także naczelnicy zgromadzenia im przysięgli. 006 JOS 009 016 Lecz po trzech dniach, po zawarciu z nimi przymierza, usłyszeli, że są oni sąsiadami i że mieszkają wśród nich. 006 JOS 009 017 Wtedy synowie Izraela wyruszyli i po trzech dniach dotarli do ich miast. Miastami ich były: Gibeon, Kefira, Beerot i Kiriat-Jearim. 006 JOS 009 018 I nie wytracili ich synowie Izraela, gdyż naczelnicy zgromadzenia przysięgli im na PANA, Boga Izraela. I całe zgromadzenie szemrało przeciw naczelnikom. 006 JOS 009 019 I wszyscy naczelnicy powiedzieli do całego zgromadzenia: Przysięgliśmy im na PANA, Boga Izraela, dlatego teraz nie możemy ich tknąć. 006 JOS 009 020 Tak więc postąpimy z nimi: zachowamy ich przy życiu, żeby nie spadł na nas gniew z powodu przysięgi, którą im złożyliśmy. 006 JOS 009 021 Ponadto naczelnicy powiedzieli im: Niech pozostaną przy życiu, ale niech rąbią drewno i noszą wodę dla całego zgromadzenia – zgodnie z tym, co obiecali naczelnicy. 006 JOS 009 022 Potem Jozue wezwał ich i zapytał: Dlaczego nas oszukaliście, mówiąc: Jesteśmy z bardzo daleka, skoro mieszkacie wśród nas? 006 JOS 009 023 Teraz więc jesteście przeklęci i nie przestaniecie być niewolnikami rąbiącymi drewno i noszącymi wodę dla domu mego Boga. 006 JOS 009 024 Oni odpowiedzieli Jozuemu: Oznajmiono dokładnie twoim sługom, że PAN, twój Bóg, rozkazał swemu słudze Mojżeszowi dać wam całą ziemię i zgładzić przed wami wszystkich mieszkańców tej ziemi. Dlatego bardzo się baliśmy o nasze życie z waszego powodu i dlatego tak postąpiliśmy. 006 JOS 009 025 A teraz oto jesteśmy w twoich rękach. Uczyń z nami to, co uważasz za dobre i słuszne. 006 JOS 009 026 I postąpił tak z nimi, i wybawił ich z rąk synów Izraela, żeby ich nie zabili. 006 JOS 009 027 I w tym dniu Jozue nakazał im narąbać drewna i nosić wodę dla zgromadzenia oraz dla ołtarza PANA w miejscu, które miał wybrać. I jest tak aż do dziś. 006 JOS 010 001 A gdy Adonisedek, król Jerozolimy, usłyszał, że Jozue zdobył Aj i zburzył je – bo jak uczynił z Jerychem i jego królem, tak uczynił z Aj i jego królem – i że mieszkańcy Gibeonu zawarli pokój z Izraelem i mieszkają wśród nich; 006 JOS 010 002 Bardzo się przestraszył, ponieważ Gibeon był wielkim miastem, jak jedno z miast królewskich, i ponieważ [był] większy niż Aj, a wszyscy jego mężczyźni byli waleczni. 006 JOS 010 003 Adonisedek, król Jerozolimy, posłał więc wezwanie do Hohama, króla Hebronu, do Pirama, króla Jarmutu, do Jafii, króla Lakisz, i do Debira, króla Eglonu: 006 JOS 010 004 Przyjdźcie do mnie i pomóżcie mi, abyśmy zwalczyli Gibeonitów, ponieważ zawarli pokój z Jozuem i synami Izraela. 006 JOS 010 005 Zebrało się więc i wyruszyło pięciu królów amoryckich: król Jerozolimy, król Hebronu, król Jarmutu, król Lakisz, król Eglonu, oni sami i całe ich wojska, rozbili obóz naprzeciwko Gibeonu i uderzyli na niego. 006 JOS 010 006 Wtedy mieszkańcy Gibeonu posłali prośbę do Jozuego i do obozu w Gilgal: Nie cofaj swej ręki od swych sług. Przybądź do nas szybko, wybaw nas i pomóż nam, gdyż zebrali się przeciwko nam wszyscy królowie amoryccy, którzy mieszkają w górach. 006 JOS 010 007 Wyruszył więc Jozue z Gilgal, on i wszyscy wojownicy z nim, i wszyscy dzielni wojownicy. 006 JOS 010 008 I PAN powiedział do Jozuego: Nie bój się ich, gdyż oddałem ich w twoje ręce i żaden z nich nie ostoi się przed tobą. 006 JOS 010 009 Jozue uderzył więc na nich znienacka – całą noc ciągnął z Gilgal. 006 JOS 010 010 I PAN rozgromił ich przed Izraelem, który zadał im wielką klęskę w Gibeonie, i ścigał ich drogą wznoszącą się do Bet-Choron, i bił ich aż do Azeki i Makkedy. 006 JOS 010 011 A gdy uciekali przed Izraelem i zbiegali do Bet-Choron, PAN zrzucał na nich z nieba wielkie kamienie aż do Azeki, i umarli. Więcej ich zginęło od kamieni gradowych niż tych, których synowie Izraela zabili mieczem. 006 JOS 010 012 Tego dnia, kiedy PAN oddał Amorytów w ręce synów Izraela, Jozue powiedział do PANA na oczach Izraela: Słońce, zatrzymaj się nad Gibeonem, a ty, księżycu, w dolinie Ajjalonu! 006 JOS 010 013 I zatrzymało się słońce, i księżyc stanął, aż zemścił się lud na swych wrogach. Czy nie jest to napisane w księdze Jaszara? Zatrzymało się więc słońce pośrodku nieba i nie śpieszyło się zachodzić niemal [przez] cały dzień. 006 JOS 010 014 I nie było podobnego dnia, w którym PAN wysłuchał głosu człowieka, ani przedtem, ani potem. PAN bowiem walczył za Izraela. 006 JOS 010 015 Potem Jozue wrócił wraz z całym Izraelem do obozu w Gilgal. 006 JOS 010 016 A tych pięciu królów uciekło i skryło się w jaskini w Makkedzie. 006 JOS 010 017 I doniesiono o tym Jozuemu: Znaleziono pięciu królów, którzy się ukryli w jaskini w Makkedzie. 006 JOS 010 018 I Jozue powiedział: Zatoczcie wielkie kamienie do wejścia jaskini i postawcie przy niej ludzi, aby ich strzegli. 006 JOS 010 019 Wy zaś nie zatrzymujcie się, ścigajcie waszych wrogów i uderzcie na nich od tyłu. Nie pozwólcie im uciec do swoich miast. PAN bowiem, wasz Bóg, oddał ich w wasze ręce. 006 JOS 010 020 A gdy Jozue i synowie Izraela zadali im wielką klęskę, wytracając ich doszczętnie, wtedy ci, którzy pozostali przy życiu, uciekli do warownych miast. 006 JOS 010 021 Wtedy cały lud wrócił bezpiecznie do obozu, do Jozuego w Makkedzie. Nikt nie odważył się nawet ust otworzyć przeciw synom Izraela. 006 JOS 010 022 Potem Jozue powiedział: Otwórzcie wejście do jaskini i wyprowadźcie do mnie tych pięciu królów z jaskini. 006 JOS 010 023 I uczynili tak, i wyprowadzili do niego tych pięciu królów z jaskini: króla Jerozolimy, króla Hebronu, króla Jarmutu, króla Lakisz i króla Eglonu. 006 JOS 010 024 A gdy wyprowadzili tych królów do Jozuego, Jozue zwołał wszystkich mężczyzn Izraela i powiedział do dowódców wojowników, którzy mu towarzyszyli: Zbliżcie się i postawcie swoje nogi na karkach tych królów. Zbliżyli się więc i postawili swoje nogi na ich karkach. 006 JOS 010 025 Wtedy Jozue powiedział do nich: Nie bójcie się ani nie lękajcie, wzmocnijcie się i bądźcie mężni. Tak bowiem uczyni PAN wszystkim waszym wrogom, z którymi będziecie walczyć. 006 JOS 010 026 Potem Jozue uderzył ich, zabił i powiesił na pięciu drzewach. I wisieli na drzewach aż do wieczora. 006 JOS 010 027 A gdy zaszło słońce, Jozue rozkazał, aby zdjęto ich z drzew i wrzucono do jaskini, w której się ukrywali, a wejście [do] jaskini zawalono wielkimi kamieniami, [które są tam] aż do dziś. 006 JOS 010 028 Tego samego dnia Jozue zdobył Makkedę i pobił ją ostrzem miecza; zabił też jej króla oraz wszelką duszę, która tam była. Nikogo nie pozostawił przy życiu i uczynił z królem Makkedy tak, jak uczynił z królem Jerycha. 006 JOS 010 029 Potem Jozue wraz z całym Izraelem wyruszył z Makkedy do Libny i walczył przeciw Libnie. 006 JOS 010 030 A PAN także i ją oraz jej króla oddał w ręce Izraela, i pobił ją ostrzem miecza, i wszelką duszę, która w niej była. Nikogo w niej nie pozostawił przy życiu i uczynił z jej królem tak, jak uczynił z królem Jerycha. 006 JOS 010 031 Potem Jozue wraz z całym Izraelem wyruszył z Libny do Lakisz, obległ je i walczył przeciw niemu. 006 JOS 010 032 I PAN oddał Lakisz w ręce Izraela, i zdobył je na drugi dzień, i pobili je ostrzem miecza, a także wszelką duszę, która w nim była, tak samo jak uczynił w Libnie. 006 JOS 010 033 Wtedy Horam, król Gezer, przybył na ratunek Lakisz, ale Jozue pobił go i jego lud, tak że nikogo w nim nie pozostawił przy życiu. 006 JOS 010 034 Potem Jozue wraz z całym Izraelem wyruszył z Lakisz do Eglonu; oblegli go i walczyli przeciwko niemu; 006 JOS 010 035 I zdobyli go tego samego dnia, i pobili go ostrzem miecza. Wszelką duszę, która w nim była, zabił tego samego dnia, tak samo jak uczynił w Lakisz. 006 JOS 010 036 Potem Jozue wraz z całym Izraelem wyruszył z Eglonu do Hebronu i walczyli przeciwko niemu; 006 JOS 010 037 I zdobyli go, i pobili ostrzem miecza wraz z jego królem, wszystkie jego miasta, a także wszelką duszę, która w nim była. Nikogo nie pozostawił przy życiu, tak samo jak uczynił w Eglonie. Wytracił go oraz wszelką duszę, która w nim [była]. 006 JOS 010 038 Stamtąd Jozue wraz z całym Izraelem wrócił do Debiru i walczył przeciwko niemu. 006 JOS 010 039 I zdobył go, jego króla i wszystkie jego miasta; pobili go ostrzem miecza i wytracili wszystkie dusze, które w nim były. Nikogo nie pozostawił przy życiu; jak uczynił z Hebronem, tak uczynił z Debirem i jego królem, i jak [przedtem] uczynił z Libną i jej królem. 006 JOS 010 040 W ten sposób Jozue pobił całą ziemię górną i południową, i polną, i podgórną oraz wszystkich ich królów. Nikogo nie pozostawił przy życiu, ale wytracił wszystkie dusze, tak jak mu rozkazał PAN, Bóg Izraela. 006 JOS 010 041 I Jozue pobił ich od Kadesz-Barnea aż do Gazy oraz całą ziemię Goszen aż do Gibeonu. 006 JOS 010 042 A wszystkich tych królów oraz ich ziemie Jozue zdobył za jednym razem, gdyż PAN, Bóg Izraela, walczył za Izraela. 006 JOS 010 043 Potem Jozue wrócił wraz z całym Izraelem do obozu w Gilgal. 006 JOS 011 001 A gdy usłyszał o tym Jabin, król Chasoru, posłał wiadomość do Jobaba, króla Madonu, do króla Szimronu, do króla Akszafu; 006 JOS 011 002 I do królów, którzy byli na północy, w górach i na polach, na południe od Kinneret, na równinach i w krainach Dor na zachodzie; 006 JOS 011 003 Do Kananejczyków na wschodzie i na zachodzie, do Amorytów, Chetytów, Peryzzytów, Jebusytów w górach i Chiwwitów pod [górą] Hermon, w ziemi Mispa. 006 JOS 011 004 I wyruszyli oni wraz z całym swym wojskiem, lud liczny jak piasek na brzegu morskim, mający bardzo wiele koni i rydwanów. 006 JOS 011 005 A gdy wszyscy ci królowie zgromadzili się, przybyli i razem rozbili obóz nad wodami Meromu, aby walczyć przeciwko Izraelowi. 006 JOS 011 006 I PAN powiedział do Jozuego: Nie bój się ich, bo jutro o tej porze wydam ich wszystkich pobitych Izraelowi. Ich koniom podetniesz ścięgna, a ich rydwany spalisz ogniem. 006 JOS 011 007 Wtedy Jozue i cały waleczny lud z nim wyruszyli niespodziewanie przeciwko nim nad wody Meromu i napadli na nich. 006 JOS 011 008 I PAN wydał ich w ręce Izraela, który pobił ich i ścigał aż do Sydonu Wielkiego i aż do Misreft-Maim, i aż do doliny Mispa na wschodzie. Pobili ich tak, że nikogo nie pozostawili przy życiu. 006 JOS 011 009 I Jozue uczynił im tak, jak mu PAN rozkazał: ich koniom podciął ścięgna, a ich rydwany spalił ogniem. 006 JOS 011 010 W tym czasie Jozue zawrócił i zdobył Chasor, a jego króla zabił mieczem. Chasor bowiem był przedtem głową wszystkich tych królestw. 006 JOS 011 011 Każdą duszę, która w nim była, pobili ostrzem miecza, wytracając [ją]. Nikt nie pozostał przy życiu, a Chasor spalił ogniem. 006 JOS 011 012 Jozue [zdobył] też wszystkie miasta tych królów i pojmał wszystkich królów, pobił ich ostrzem miecza i wytracił, tak jak nakazał Mojżesz, sługa PANA. 006 JOS 011 013 Izrael nie spalił jednak żadnego z miast warownych, oprócz samego Chasoru, [który] spalił Jozue. 006 JOS 011 014 Cały łup tych miast oraz bydło synowie Izraela zabrali dla siebie; tylko wszystkich ludzi pobili ostrzem miecza, aż ich zgładzili, nie zostawiając nikogo przy życiu. 006 JOS 011 015 Jak PAN rozkazał Mojżeszowi, swemu słudze, tak Mojżesz nakazał Jozuemu i tak Jozue uczynił; nie zaniedbał niczego z tego wszystkiego, co PAN rozkazał Mojżeszowi. 006 JOS 011 016 Tak Jozue zdobył całą ziemię: góry i całą ziemię na południu, całą ziemię Goszen, równiny, pola i górę Izrael z jej równiną; 006 JOS 011 017 Od góry Halak, która wznosi się ku Seirowi, aż do Baal-Gad w dolinie Libanu pod górą Hermon. A wszystkich królów pojmał, pobił i pozabijał. 006 JOS 011 018 Przez długi czas Jozue prowadził wojnę z tymi wszystkimi królami. 006 JOS 011 019 Nie było miasta, które by zawarło pokój z synami Izraela, oprócz Chiwwitów, [którzy] mieszkali w Gibeonie; wszystkie [inne] zdobyli podczas wojny. 006 JOS 011 020 Od PANA bowiem wyszło, by zatwardzić ich serca, aby wyruszali na bitwę z Izraelem i żeby ich wyniszczył bez miłosierdzia, aż do wytracenia, jak PAN rozkazał Mojżeszowi. 006 JOS 011 021 W tym czasie Jozue wyruszył i wytracił Anakitów z gór, z Hebronu, z Debiru, z Anabu, ze wszystkich gór Judy i ze wszystkich gór Izraela. Jozue zniszczył ich razem z ich miastami. 006 JOS 011 022 Nikt z Anakitów nie został w ziemi synów Izraela; zostali tylko w Gazie, w Gat i w Azdodzie. 006 JOS 011 023 Zdobył więc Jozue całą ziemię, tak jak PAN powiedział do Mojżesza, i oddał ją Jozue jako dziedzictwo Izraelowi [zgodnie z] ich przydziałami według pokoleń. I ziemia zaznała pokoju od wojny. 006 JOS 012 001 A oto królowie ziemi, których pobili synowie Izraela i posiedli ich ziemię za Jordanem na wschodzie, od rzeki Arnon aż do góry Hermon, i całą równinę na wschodzie: 006 JOS 012 002 Sichon, król Amorytów, który mieszkał w Cheszbonie, a panował od Aroeru, [leżącego] nad brzegiem rzeki Arnon, i od połowy tej rzeki oraz połowy Gileadu aż do rzeki Jabbok, granicy synów Ammona; 006 JOS 012 003 A od równin aż do morza Kinneret na wschodzie, i aż do Morza Równiny, czyli Morza Słonego, na wschód, w kierunku Bet-Jeszimot, i od południa pod górę Pisga. 006 JOS 012 004 I obszar Oga, króla Baszanu, który pozostał z Refaitów i mieszkał w Asztarot i w Edrei; 006 JOS 012 005 Panował on na górze Hermon, i w Salce oraz w całym Baszanie aż do granic Geszurytów i Maakatytów i nad połową Gileadu, granicą Sichona, króla Cheszbonu. 006 JOS 012 006 Pobił ich Mojżesz, sługa PANA, wraz z synami Izraela. I Mojżesz, sługa PANA, dał tę ziemię w posiadanie Rubenitom i Gadytom, i połowie pokolenia Manassesa. 006 JOS 012 007 A oto królowie ziemi, których pobili Jozue i synowie Izraela po zachodniej stronie Jordanu, od Baal-Gad w dolinie Libanu aż do góry Chalak, która wznosi się ku Seirowi, a których obszar Jozue dał pokoleniom Izraela w posiadanie według ich przydziałów; 006 JOS 012 008 Na górach, na równinach, na polach, na nizinach, na pustyni i na południowej ziemi; [ziemie] Chetytów, Amorytów, Kananejczyków, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów. 006 JOS 012 009 Król Jerycha – jeden; król Aj, które [jest] obok Betel – jeden. 006 JOS 012 010 Król Jerozolimy – jeden; król Hebronu – jeden. 006 JOS 012 011 Król Jarmutu – jeden; król Lakisz – jeden. 006 JOS 012 012 Król Eglonu – jeden; król Gezer – jeden. 006 JOS 012 013 Król Debir – jeden; król Gederu – jeden. 006 JOS 012 014 Król Chormy – jeden; król Aradu – jeden. 006 JOS 012 015 Król Libny – jeden; król Adullam – jeden. 006 JOS 012 016 Król Makkedy – jeden; król Betel – jeden. 006 JOS 012 017 Król Tappuach – jeden; król Cheferu – jeden. 006 JOS 012 018 Król Afek – jeden; król Laszaronu – jeden. 006 JOS 012 019 Król Madonu – jeden; król Chasoru – jeden. 006 JOS 012 020 Król Szimron-Meronu – jeden; król Achszafu – jeden. 006 JOS 012 021 Król Tanaku – jeden; król Megiddo – jeden. 006 JOS 012 022 Król Kedeszu – jeden; król Jokneamu z Karmelu – jeden. 006 JOS 012 023 Król Doru z krainy Dor – jeden; król narodów z Gilgal – jeden. 006 JOS 012 024 Król Tirsy – jeden. Wszystkich królów było trzydziestu jeden. 006 JOS 013 001 I gdy Jozue zestarzał się i był w podeszłym wieku, PAN powiedział do niego: Zestarzałeś się i posunąłeś się w latach, a pozostało jeszcze dużo ziemi do zdobycia. 006 JOS 013 002 Oto ziemia, która pozostała: wszystkie okręgi Filistynów i Geszurytów; 006 JOS 013 003 Od Szichoru, który jest naprzeciw Egiptu, aż do granicy Akaronu na północy – [jest to ziemia] przynależąca do Kananejczyków, pięciu książąt filistyńskich: z Gazy, Aszdodu, Aszkelonu, Gat i Ekronu, oraz Awwici; 006 JOS 013 004 Od południa: cała ziemia Kananejczyków oraz Meara, która należy do Sydończyków, aż do Afek [i] aż do granicy Amorytów; 006 JOS 013 005 I ziemia Gibilitów i cały Liban na wschodzie, od Baal-Gad pod górę Hermon, aż do wejścia do Chamat. 006 JOS 013 006 Wszystkich mieszkańców gór od Libanu aż do Misrefot-Maim [i] wszystkich Sydończyków wypędzę przed synami Izraela. Tylko podziel ją losem między Izraelitów jako dziedzictwo, tak jak ci rozkazałem. 006 JOS 013 007 Rozdziel więc teraz tę ziemię jako dziedzictwo dziewięciu pokoleniom i połowie pokolenia Manassesa; 006 JOS 013 008 Gdyż z drugą [połową] Rubenici i Gadyci otrzymali już swoje dziedzictwo, które dał im Mojżesz za Jordanem na wschodzie, jak przydzielał im Mojżesz, sługa PANA; 006 JOS 013 009 Od Aroeru, leżącego nad brzegiem rzeki Arnon, i od miasta, które jest w środku rzeki, wraz z całą równiną Medeby aż do Dibonu; 006 JOS 013 010 I wszystkie miasta Sichona, króla Amorytów, który królował w Cheszbonie, aż do granicy synów Ammona; 006 JOS 013 011 Także Gilead i obszar Geszurytów i Maakatytów, całą górę Hermon i cały Baszan aż do Salka; 006 JOS 013 012 Całe królestwo Oga w Baszanie, który królował w Asztarot i w Edrei; był on ostatnim z Refaitów, których Mojżesz pobił i wypędził. 006 JOS 013 013 Lecz synowie Izraela nie wypędzili Geszurytów i Maakatytów, dlatego Geszuryci i Maakatyci mieszkają pośród Izraelitów do dziś. 006 JOS 013 014 Tylko pokoleniu Lewiego nie dał dziedzictwa; ofiary spalane dla PANA, Boga Izraela, są jego dziedzictwem, jak mu [Bóg] powiedział. 006 JOS 013 015 Mojżesz dał więc pokoleniu synów Rubena [dziedzictwo] według ich rodzin. 006 JOS 013 016 Ich granica była od Aroeru, leżącego nad brzegiem rzeki Arnon, i od miasta, które jest w środku rzeki, wraz z całą równiną ku Medebie; 006 JOS 013 017 Cheszbon i wszystkie przyległe do niego miasta, które były na równinie: Dibon, Bamot-Baal i Bet-Baal-Meon; 006 JOS 013 018 Jahaza, Kedemot i Mefaat; 006 JOS 013 019 Kiriataim, Sibma i Seret-Haszszachar na górze w dolinie; 006 JOS 013 020 Bet-Peor, Aszdod-Pisga i Bet-Jeszimot. 006 JOS 013 021 I wszystkie miasta na równinie oraz całe królestwo Sichona, króla Amorytów, który królował w Cheszbonie, a którego Mojżesz zabił tak jak książąt Midianu: Ewi, Rekem, Sur, Chur, Reba, książęta Sichona zamieszkali w [tej] ziemi. 006 JOS 013 022 I wróżbitę Balaama, syna Beora, wraz z innymi zabitymi synowie Izraela zabili mieczem. 006 JOS 013 023 Granicą synów Rubena był Jordan ze [swymi] granicami. Oto dziedzictwo synów Rubena według ich rodzin, miast i przyległych do nich wsi. 006 JOS 013 024 Mojżesz dał też [dziedzictwo] pokoleniu Gada, synom Gada według ich rodzin. 006 JOS 013 025 A ich granice obejmowały Jazer i wszystkie miasta Gileadu oraz połowę ziemi synów Ammona aż do Aroeru [leżącego] naprzeciw Rabby; 006 JOS 013 026 I od Cheszbonu aż do Ramat-Mispa i Betonim oraz od Machanaim aż do granicy Debiru. 006 JOS 013 027 W dolinie zaś: Bet-Haram, Bet-Nimra, Sukkot i Safon, resztę królestwa Sichona, króla Cheszbonu, Jordan i [jego] pogranicze aż do końca morza Kinneret po wschodniej stronie Jordanu. 006 JOS 013 028 Oto dziedzictwo synów Gada według ich rodzin, miast i przyległych do nich wsi. 006 JOS 013 029 Mojżesz dał też [posiadłość] połowie pokolenia Manassesa; przypadła ona połowie pokolenia synów Manassesa według ich rodzin. 006 JOS 013 030 Ich granica była od Machanaim, obejmowała cały Baszan [i] całe królestwo Oga, króla Baszanu oraz wszystkie wsie Jaira, które są w Baszanie, sześćdziesiąt miast. 006 JOS 013 031 Połowę Gileadu, Asztarot i Erdei, miasta królestwa Oga w Baszanie, [dał] synom Makira, syna Manassesa, a ściśle – połowie synów Makira według ich rodzin. 006 JOS 013 032 Oto [posiadłości], które Mojżesz podzielił na polach Moabu za Jordanem, [naprzeciw] Jerycha na wschodzie. 006 JOS 013 033 Lecz pokoleniu Lewiego Mojżesz nie dał dziedzictwa, gdyż PAN, Bóg Izraela, sam [jest] ich dziedzictwem, jak im to powiedział. 006 JOS 014 001 A oto co synowie Izraela odziedziczyli w ziemi Kanaan, co przydzielili im jako dziedzictwo kapłan Eleazar i Jozue, syn Nuna, oraz naczelnicy wśród ojców pokoleń synów Izraela. 006 JOS 014 002 Ich dziedzictwa [dokonano] za pomocą losów, jak PAN rozkazał przez Mojżesza, dla dziewięciu i pół pokolenia. 006 JOS 014 003 Gdyż Mojżesz dał dziedzictwo dwom pokoleniom i połowie pokolenia za Jordanem, ale Lewitom nie dał dziedzictwa wśród nich. 006 JOS 014 004 Synowie Józefa stanowili bowiem dwa pokolenia: Manassesa i Efraima. Lewitom więc nie dano udziału w ziemi oprócz miast do zamieszkania z przyległymi do nich pastwiskami dla ich stad i dobytku. 006 JOS 014 005 Jak PAN rozkazał Mojżeszowi, tak postąpili synowie Izraela i podzielili ziemię. 006 JOS 014 006 Wtedy synowie Judy przyszli do Jozuego w Gilgal i powiedział do niego Kaleb, syn Jefunnego, Kenizzyta: Ty wiesz, co PAN powiedział Mojżeszowi, mężowi Boga, o mnie i o tobie w Kadesz-Barnea. 006 JOS 014 007 Miałem czterdzieści lat, gdy Mojżesz, sługa PANA, posłał mnie z Kadesz-Barnea na wybadanie ziemi i przyniosłem mu wiadomość zgodnie z tym, co miałem w sercu. 006 JOS 014 008 Lecz moi bracia, którzy chodzili ze mną, zatrwożyli serce ludu. Ja [zaś] poszedłem całkowicie za PANEM, swoim Bogiem. 006 JOS 014 009 W tym dniu Mojżesz przysiągł: Zaprawdę, ziemia, którą deptała twoja noga, stanie się dziedzictwem twoim i twoich synów na wieki, ponieważ całkowicie poszedłeś za PANEM, moim Bogiem. 006 JOS 014 010 A teraz oto PAN zachował mnie przy życiu, jak powiedział; już minęło czterdzieści pięć lat od tego czasu, kiedy PAN powiedział to do Mojżesza, gdy Izraelici wędrowali po pustyni. I oto mam dziś osiemdziesiąt pięć lat; 006 JOS 014 011 A jeszcze dziś jestem tak silny, jak byłem w tym dniu, gdy Mojżesz mnie wysłał. Jaka wtedy [była] moja siła, taka jest teraz moja siła do wojny, by wyruszać i wracać. 006 JOS 014 012 Teraz więc daj mi tę górę, o której PAN powiedział w owym dniu. Sam bowiem słyszałeś tego dnia, że tam są Anakici, a miasta [są] wielkie i warowne. Jeśli PAN będzie ze mną, wypędzę ich, jak [mi] PAN obiecał. 006 JOS 014 013 I Jozue błogosławił mu, i dał Kalebowi, synowi Jefunnego, Hebron w dziedzictwo. 006 JOS 014 014 Dlatego Hebron stał się dziedzictwem Kaleba, syna Jefunnego Kenizzyty, aż do dziś, bo całkowicie [poszedł] za PANEM, Bogiem Izraela. 006 JOS 014 015 A Hebron zwano wcześniej Kiriat-Arba. [Arba] był wielkim człowiekiem wśród Anakitów. A ziemia zaznała pokoju od wojny. 006 JOS 015 001 Taki był los pokolenia synów Judy według ich rodzin: aż do granic Edomu przy pustkowiu Cin na południu sięgał kraniec granicy południowej. 006 JOS 015 002 A ich granica południowa biegła od krańca Morza Słonego, od zatoki zwróconej ku południowi. 006 JOS 015 003 I biegła od południa, ku Maale-Akrabbim, i ciągnęła się aż do Cin; a wznosząc się na południu do Kadesz-Barnea, przebiegała do Chesronu, i wznosiła się do Addary, i skręcała do Karka. 006 JOS 015 004 Stamtąd przechodziła do Asmon i dochodziła do rzeki Egiptu, a kończyła się przy morzu. Taka będzie wasza granica na południu. 006 JOS 015 005 Granicą zaś od wschodu [było] Morze Słone aż do końca Jordanu, a granica północna była od zatoki morskiej przy ujściu Jordanu. 006 JOS 015 006 Granica ciągnęła się do Bet-Chogla i biegła od północy aż do Bet-Araba; [stamtąd] granica wznosiła się do kamienia Bohana, syna Rubena. 006 JOS 015 007 Następnie granica wznosiła się do Debiru od doliny Akor i zwracała się ku północy do Gilgal leżącego naprzeciw wzniesienia Adummim, [położonego] na południe od rzeki. Dalej granica ciągnęła się do wód En-Szemesz i kończyła się przy En-Rogiel. 006 JOS 015 008 Dalej granica wznosiła się doliną syna Hinnom do stoku Jebusyty od południa, [czyli] do Jerozolimy. Stamtąd wznosiła się na szczyt góry położonej naprzeciw doliny Hinnom na zachodzie i na krańcu doliny Refaimitów na północy. 006 JOS 015 009 Potem granica skręcała od szczytu góry aż do źródła wody Neftoach i biegła aż do miast góry Efron; dalej ciągnęła się do Baala, czyli Kiriat-Jearim. 006 JOS 015 010 Następnie granica skręcała od Baala na zachodzie do góry Seir i przechodziła do zbocza góry Jearim od północy, czyli Kesalon, potem schodziła do Bet-Szemesz i przechodziła do Timny. 006 JOS 015 011 Później granica wychodziła do zbocza Ekronu na północy i skręcała do Szikronu, i przebiegała przez górę Baala; stamtąd wychodziła do Jabneel i kończyła się przy morzu. 006 JOS 015 012 A granicą zachodnią było Morze Wielkie i jego wybrzeże. Oto granica synów Judy dokoła według ich rodzin. 006 JOS 015 013 Kalebowi zaś, synowi Jefunnego, dał [Jozue] dział pośród synów Judy, jak PAN nakazał Jozuemu, miasto Arba, ojca Anaka, czyli Hebron. 006 JOS 015 014 I Kaleb wypędził stamtąd trzech synów Anaka: Szeszaja i Achimana, i Talmaja, potomków Anaka. 006 JOS 015 015 Stamtąd wyruszył przeciwko mieszkańcom Debiru, które dawniej nazywało się Kiriat-Sefer. 006 JOS 015 016 I Kaleb powiedział: Kto pobije Kiriat-Sefer i zdobędzie je, temu dam swoją córkę Aksę za żonę. 006 JOS 015 017 I zdobył je Otniel, syn Kenaza, brata Kaleba; i dał mu swoją córkę Aksę za żonę. 006 JOS 015 018 A gdy ona przyszła do niego, namawiała go, aby prosił jej ojca o pole. Kiedy zsiadła z osła, Kaleb zapytał ją: Czego sobie życzysz? 006 JOS 015 019 A [ona] odpowiedziała: Daj mi błogosławieństwo; skoro dałeś mi ziemię południową, daj mi też źródła wód. I dał jej źródła górne i źródła dolne. 006 JOS 015 020 Oto dziedzictwo pokolenia synów Judy według ich rodzin. 006 JOS 015 021 Miastami granicznymi pokolenia synów Judy w stronę granicy Edomu na południu były: Kabseel, Eder, Jagur; 006 JOS 015 022 Kina, Dimona, Adada; 006 JOS 015 023 Kedesz, Chasor, Jetnan; 006 JOS 015 024 Zif, Telam, Bealot; 006 JOS 015 025 Chasor-Chadatta i Keriot-Chesron, czyli Chasor; 006 JOS 015 026 Amam, Szema, Molada; 006 JOS 015 027 Hasar-Gadda, Cheszmon, Bet-Pelet; 006 JOS 015 028 Chasar-Szual, Beer-Szeba, Biziota; 006 JOS 015 029 Baala, Ijjim, Esem; 006 JOS 015 030 Eltolad, Kesil, Chorma; 006 JOS 015 031 Siklag, Madmana, Sansanna; 006 JOS 015 032 Lebaot, Szilchim, Ain i Rimmon. Wszystkich miast było dwadzieścia dziewięć z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 015 033 Na nizinie: Esztaol, Sorea, Aszna; 006 JOS 015 034 Zanoach, En-Gannim, Tappuach, Enam; 006 JOS 015 035 Jarmut, Adullam, Soko, Azeka; 006 JOS 015 036 Szaaraim, Aditaim, Gedera i Gederotaim: czternaście miast wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 015 037 Senan, Chadasza, Migdal-Gad; 006 JOS 015 038 Dilan, Mispe, Jokteel; 006 JOS 015 039 Lakisz, Boskat, Eglon; 006 JOS 015 040 Kabon, Lachmas, Kitlisz; 006 JOS 015 041 Gederot, Bet-Dagon, Naama i Makkeda: szesnaście miast wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 015 042 Libna, Eter, Aszan; 006 JOS 015 043 Jeftach, Aszna, Nesib; 006 JOS 015 044 Keila, Akzib i Maresza: dziewięć miast wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 015 045 Ekron i przyległe do niego miasteczka i wioski; 006 JOS 015 046 Od Ekronu aż do morza wszystkie [miasta], które leżą w pobliżu Aszdodu, i przyległe do nich wioski; 006 JOS 015 047 Aszdod i przyległe do niego miasteczka i wioski, Gaza i przyległe do niej miasteczka i wioski, aż do rzeki Egiptu i Morza Wielkiego, które jest granicą. 006 JOS 015 048 A w górach: Szamir, Jattir, Soko; 006 JOS 015 049 Danna, Kiriat-Sanna, czyli Debir; 006 JOS 015 050 Anab, Esztemo, Anim; 006 JOS 015 051 Goszen, Cholon i Gilo: jedenaście miast wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 015 052 Arab, Duma, Eszan; 006 JOS 015 053 Janum, Bet-Tappuach, Afeka; 006 JOS 015 054 Chumta, Kiriat-Arba, czyli Hebron, Sijor: dziewięć miast wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 015 055 Maon, Karmel, Zif, Jutta; 006 JOS 015 056 Jizreel, Jokdeam, Zanoach; 006 JOS 015 057 Kain, Gibea i Timna: dziesięć miast wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 015 058 Chalchul, Bet-Sur, Gedor; 006 JOS 015 059 I Maarat, Bet-Anot i Eltekon: sześć miast wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 015 060 Kiriat-Baal, czyli Kiriat-Jearim i Rabba: dwa miasta wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 015 061 A na pustyni: Bet-Araba, Middin, Sekaka; 006 JOS 015 062 Nibszan, miasto Soli i En-Gedi: sześć miast wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 015 063 Lecz Jebusytów, mieszkańców Jerozolimy, synowie Judy nie mogli wypędzić; dlatego Jebusyci mieszkają z synami Judy w Jerozolimie aż do dziś. 006 JOS 016 001 A los synów Józefa przypadł od Jordanu przy Jerychu do wód Jerycha na wschodzie, do pustyni, która rozciąga się od Jerycha przez górę Betel; 006 JOS 016 002 Od Betel biegnie do Luz i dalej do granic Archy, do Atarot. 006 JOS 016 003 Potem ciągnie się ku zachodowi do granicy Jaflety, aż do granicy dolnego Bet-Choron i aż do Gezer, i kończy się przy morzu. 006 JOS 016 004 Tak więc synowie Józefa, Manasses i Efraim, wzięli dziedzictwo. 006 JOS 016 005 A granica synów Efraima według ich rodzin – granica ich dziedzictwa na wschodzie – była [od] Atarot-Addar aż do górnego Bet-Choron. 006 JOS 016 006 I ta granica biegła w kierunku morza do Mikmetat na północy, potem skręcała na wschód do Taanat-Szilo i przechodziła obok jej wschodniej strony aż do Janocha; 006 JOS 016 007 I ciągnęła się od Janocha do Atarot i Naarat, i dochodziła do Jerycha, a kończyła się przy Jordanie. 006 JOS 016 008 Od Tappuach granica biegła na zachód do potoku Kana, a kończyła się przy morzu. Takie było dziedzictwo pokolenia synów Efraima według ich rodzin. 006 JOS 016 009 Synowie Efraima [mieli] też wydzielone miasta pośrodku dziedzictwa synów Manassesa – wszystkie te miasta wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 016 010 I nie wygnali Kananejczyków, mieszkających w Gezer. I mieszkają Kananejczycy pośród Efraimitów aż do dziś, i stali się sługami składającymi daninę. 006 JOS 017 001 Los przypadł też pokoleniu Manassesa, bo był on pierworodnym Józefa. [Przypadł] Makirowi, pierworodnemu Manassesa, ojcu Gileada, a ponieważ był wojownikiem, otrzymał Gilead i Baszan. 006 JOS 017 002 [Dział] otrzymali też inni synowie Manassesa według ich rodzin: synowie Abiezera, synowie Cheleka, synowie Asriela, synowie Sychema, synowie Chefera i synowie Szemidy. Ci byli synami Manassesa, syna Józefa – mężczyźni według ich rodzin. 006 JOS 017 003 Lecz Selofchad, syn Chefera, syna Gileada, syna Makira, syna Manassesa, nie miał synów, tylko córki. Oto imiona jego córek: Machla, Noa, Chogla, Milka i Tirsa. 006 JOS 017 004 Przyszły one przed kapłana Eleazara, przed Jozuego, syna Nuna, oraz przed naczelników i powiedziały: PAN rozkazał Mojżeszowi, aby dał nam dziedzictwo pośród naszych braci; i [Jozue] dał im zgodnie z rozkazem PANA dziedzictwo pośród braci ich ojca. 006 JOS 017 005 I przypadło Manassesowi dziesięć działów oprócz ziemi Gilead i Baszan, które były za Jordanem. 006 JOS 017 006 Córki Manassesa otrzymały bowiem dziedzictwo pośród jego synów, a ziemia Gilead przypadła pozostałym synom Manassesa. 006 JOS 017 007 I granica Manassesa ciągnęła się od Aszera do Michmetat, które leży naprzeciw Szechem, a dalej biegła na prawo do mieszkańców w En-Tappuach. 006 JOS 017 008 Ziemia Tappuach należała do Manassesa, ale Tappuach na granicy Manassesa należało do synów Efraima. 006 JOS 017 009 Granica ta biegła do potoku Kana, na południe od tego potoku. Te miasta Efraimitów [leżą] wśród miast Manassesa, ale granica Manassesa biegła od północy tego potoku, a kończyła się przy morzu. 006 JOS 017 010 Na południu [był dział] Efraima, a na północy Manassesa, a jego granicą było morze. Z Aszerem graniczy na północy, a z Issacharem na wschodzie. 006 JOS 017 011 I Manasses [posiadał] w działach Issachara i Aszera Bet-Szean i przyległe do niego miasteczka, Jibleam i przyległe do niego miasteczka, mieszkańców Dor i przyległe do niego miasteczka, mieszkańców Endor i przyległe do niego miasteczka, mieszkańców Tanaku i przyległe do niego miasteczka oraz mieszkańców Megiddo i przyległe do niego miasteczka – trzy okręgi. 006 JOS 017 012 Lecz synowie Manassesa nie mogli wypędzić z tych miast [ich mieszkańców], dlatego Kananejczycy dalej mieszkali w tej ziemi. 006 JOS 017 013 A gdy synowie Izraela wzmocnili się, kazali Kananejczykom płacić daninę, ale nie wypędzili ich całkowicie. 006 JOS 017 014 Wtedy synowie Józefa powiedzieli do Jozuego: Dlaczego dałeś nam w dziedzictwo jeden los i jeden dział? Jesteśmy przecież ludem wielkim i PAN dotychczas nam błogosławił. 006 JOS 017 015 I Jozue odpowiedział im: Jeśli jesteście ludem wielkim, idźcie do lasu i wykarczujcie tam sobie miejsce w ziemi Peryzzytów i Refaitów, skoro za ciasno jest wam na górze Efraim. 006 JOS 017 016 Synowie Józefa odpowiedzieli: Góra nam nie wystarczy, a wszyscy Kananejczycy, którzy mieszkają w dolinach, mają żelazne rydwany, zarówno ci, którzy mieszkają w Bet-Szean i w przyległych do niego miasteczkach, jak i ci, [którzy mieszkają] w dolinie Jizreel. 006 JOS 017 017 Wtedy Jozue powiedział do domu Józefa, do Efraima i Manassesa: Jesteś ludem wielkim i twoja moc jest wielka, nie będziesz miał [tylko] jednego losu; 006 JOS 017 018 Lecz otrzymasz górę; a że tam [jest] las, to go wykarczujesz i będziesz miał jego granice. Wypędzisz bowiem Kananejczyków, choć mają żelazne rydwany [i] są potężni. 006 JOS 018 001 Wtedy całe zgromadzenie synów Izraela zebrało się w Szilo i wznieśli tam Namiot Zgromadzenia, gdyż ziemia została przez nich opanowana. 006 JOS 018 002 A pozostało wśród synów Izraela siedem pokoleń, którym nie przydzielono ich dziedzictwa. 006 JOS 018 003 Wtedy Jozue powiedział do synów Izraela: Jak długo będziecie zwlekać z tym, aby wejść i posiąść ziemię, którą dał wam PAN, Bóg waszych ojców? 006 JOS 018 004 Wybierzcie spośród siebie po trzech mężczyzn [z każdego] pokolenia, których poślę, aby obeszli ziemię i opisali ją według ich dziedzictwa, a potem powrócą do mnie. 006 JOS 018 005 I podzielą ją na siedem części: Juda pozostanie w swych granicach na południu, a dom Józefa pozostanie w swych granicach na północy. 006 JOS 018 006 Sporządźcie więc opis ziemi, [dzieląc ją] na siedem części, i przynieście [go] tu do mnie, a ja rzucę dla was losy tu przed PANEM, naszym Bogiem. 006 JOS 018 007 Lewici bowiem nie mają działu pośród was, gdyż ich dziedzictwem jest kapłaństwo PANA; a Gad, Ruben i połowa pokolenia Manassesa otrzymali swe dziedzictwa po wschodniej stronie Jordanu, które dał im Mojżesz, sługa PANA. 006 JOS 018 008 Wtedy ci mężczyźni wstali i poszli, a Jozue nakazał tym, którzy szli, aby opisali ziemię: Idźcie i obejdźcie ziemię, i opiszcie ją, a potem wróćcie do mnie, a ja rzucę dla was losy przed PANEM tu, w Szilo. 006 JOS 018 009 Odeszli więc ci mężczyźni i obchodzili ziemię, i opisali ją w księdze według miast, [dzieląc] na siedem części; potem wrócili do Jozuego, do obozu w Szilo. 006 JOS 018 010 I Jozue rzucił dla nich losy w Szilo przed PANEM, i tam podzielił Jozue ziemię synom Izraela według ich przydziałów. 006 JOS 018 011 I padł los dla pokolenia synów Beniamina według ich rodzin, a granica ich losu wypadła między synami Judy a synami Józefa. 006 JOS 018 012 Ich granica po stronie północnej zaczynała się od Jordanu, biegła na północne zbocze Jerycha, ciągnęła się przez góry na zachód i kończyła się przy pustyni Bet-Awen. 006 JOS 018 013 A stamtąd granica biegła do Luz, od strony południowej Luz, czyli Betel, a schodziła do Atarot-Addar pod górę, która leży na południe od dolnego Bet-Choron. 006 JOS 018 014 Potem granica skręcała obok morza na południe od góry położonej naprzeciw Bet-Choron na południu, i kończyła się w Kiriat-Baal, czyli Kiriat-Jearim, mieście synów Judy. To jest strona zachodnia. 006 JOS 018 015 Strona zaś południowa [zaczynała się] od końca Kiriat-Jearim; następnie granica biegła na zachód i dochodziła do źródła wód Neftoach. 006 JOS 018 016 I granica ta ciągnęła się do końca góry położonej naprzeciw doliny syna Hinnom, leżącej w dolinie Refaim na północy, i schodziła do doliny Hinnom po stronie Jebus na południe, i stamtąd biegła do źródła Rogiel. 006 JOS 018 017 Potem skręcała na północ i dochodziła do En-Szemesz, i dalej do Gelilot, które jest naprzeciw wzniesienia Adummim, stamtąd schodziła do kamienia Bohana, syna Rubena. 006 JOS 018 018 Następnie przebiegała ku zboczu, które było naprzeciw Araby na północ, i ciągnęła się do Araby. 006 JOS 018 019 Stamtąd granica biegła do zbocza Bet-Chogla na północy, a kończyła się przy zatoce północnej Morza Słonego, na południu od ujścia Jordanu. To [była] granica południowa. 006 JOS 018 020 Jordan zaś stanowi granicę od strony wschodniej. To było dziedzictwo synów Beniamina według otaczających jego granic, według ich rodzin. 006 JOS 018 021 A miastami pokolenia synów Beniamina według ich rodzin były: Jerycho, Bet-Chogla i dolina Kesis; 006 JOS 018 022 Bet-Araba, Semaraim, Betel; 006 JOS 018 023 Awwim, Para, Ofra; 006 JOS 018 024 Kefar-Ammonaj, Ofni i Geba: dwanaście miast wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 018 025 Gibeon, Rama, Beerot; 006 JOS 018 026 Mispa, Kefira, Mosa; 006 JOS 018 027 Rekem, Jerpeel, Tarala; 006 JOS 018 028 Sela, Elef, Jebus, czyli Jerozolima, Gibeat i Kiriat: czternaście miast wraz z przyległymi do nich wioskami. To było dziedzictwo synów Beniamina według ich rodzin. 006 JOS 019 001 Potem padł drugi los dla Symeona, dla pokolenia synów Symeona według ich rodzin, a ich dziedzictwo znajdowało się pośród dziedzictwa synów Judy. 006 JOS 019 002 A otrzymali oni w dziedzictwie: Beer-Szeba, Szeba, Molada; 006 JOS 019 003 Chasar-Szual, Bala, Esem; 006 JOS 019 004 Eltolad, Betul, Chorma; 006 JOS 019 005 Siklag, Bet-Markabot, Chasar-Susa; 006 JOS 019 006 Bet-Lebaot i Szaruchen: trzynaście miast wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 019 007 Ain, Rimmon, Eter, Aszan: cztery miasta wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 019 008 Oraz wszystkie wioski, które były dokoła tych miast, aż do Baalat-Beer, Ramat południowy. To było dziedzictwo pokolenia synów Symeona według ich rodzin. 006 JOS 019 009 Dziedzictwo synów Symeona zostało wzięte z działu synów Judy, ponieważ dział synów Judy był dla nich zbyt wielki. Synowie Symeona otrzymali więc dziedzictwo pośród ich dziedzictwa. 006 JOS 019 010 Potem padł trzeci los dla synów Zebulona według ich rodzin, a granica ich dziedzictwa sięgała aż do Sarid. 006 JOS 019 011 A ich granica wznosiła się w kierunku morza do Marala, dochodziła do Dabbeszet i ciągnęła się aż do potoku, który jest naprzeciw Jokneam. 006 JOS 019 012 I zwracała się od Sarid na wschód do granicy Kislot-Tabor, a [stamtąd] biegła do Daberat i wznosiła się [do] Jafia; 006 JOS 019 013 Stamtąd biegła na wschód do Gat-Chefer, do Et-Kasin, dochodziła do Rimmon i skręcała do Nea. 006 JOS 019 014 Następnie granica otaczała od północy do Channaton i kończyła się w dolinie Jiftach-El. 006 JOS 019 015 [Obejmowała] również Kattat, Nahalal, Szimron, Idala i Betlejem: dwanaście miast wraz z przyległymi do nich wioskami. 006 JOS 019 016 Oto dziedzictwo synów Zebulona według ich rodzin, te miasta i przyległe do nich wioski. 006 JOS 019 017 Czwarty los przypadł Issacharowi, [czyli] synom Issachara według ich rodzin. 006 JOS 019 018 A ich granica obejmowała: Jizreel, Kesulot, Szunem; 006 JOS 019 019 Chafaraim, Szijon, Anacharat; 006 JOS 019 020 Rabbit, Kiszjon, Ebes; 006 JOS 019 021 Remet, En-Gannim, En-Chadda i Bet-Passes. 006 JOS 019 022 A [ich] granica dochodziła do Taboru, Szachasima i Bet-Szemesz, a kończyła się przy Jordanie: szesnaście miast i przyległe do nich wioski. 006 JOS 019 023 Oto dziedzictwo pokolenia synów Issachara według ich rodzin, te miasta oraz przyległe do nich wioski. 006 JOS 019 024 Potem padł piąty los dla pokolenia synów Aszera według ich rodzin. 006 JOS 019 025 I ich granica obejmowała: Chelkat, Chali, Beten, Akszaf; 006 JOS 019 026 Alammelek, Amad i Miszal, a dochodziła do Karmelu na zachodzie i do Szichor-Libnat. 006 JOS 019 027 Stamtąd skręcała na wschód do Bet-Dagon i biegła aż do Zebulona i do doliny Jiftach-El na północ od Bet-Emek i Neiel i wychodziła do Kabulu po lewej stronie; 006 JOS 019 028 I [do] Ebronu, Rechobu, Chammonu i Kany aż do Wielkiego Sydonu. 006 JOS 019 029 Potem granica skręcała do Rama aż do warownego miasta Tyr; stamtąd skręcała do Chosa i kończyła się przy morzu, od wybrzeża do Akzibu. 006 JOS 019 030 [Obejmowała] również Umma, Afek i Rechob: dwadzieścia dwa miasta oraz przyległe do nich wioski. 006 JOS 019 031 Oto dziedzictwo pokolenia synów Aszera według ich rodzin, te miasta i przyległe do nich wioski. 006 JOS 019 032 [Potem] dla synów Neftalego padł szósty los, dla synów Neftalego według ich rodzin. 006 JOS 019 033 Ich granica biegła od Chelef, od Helon do Saanannim, Adami, czyli Nekeb, oraz Jabneel aż do Lakum i kończyła się [przy] Jordanie. 006 JOS 019 034 Następnie ta granica skręcała na zachód [do] Aznot-Tabor, a stamtąd biegła do Chukkok i ciągnęła się na południe do Zebulona, na zachodzie dochodziła do Aszera, a do Judy nad Jordanem na wschodzie. 006 JOS 019 035 A miastami warownymi [są]: Siddim, Ser, Chammat, Rakkat, Kinneret; 006 JOS 019 036 Adama, Rama, Chasor; 006 JOS 019 037 Kedesz, Edrei, En-Chasor; 006 JOS 019 038 Jereon, Migdal-El, Chorem, Bet-Anat i Bet-Szemesz: dziewiętnaście miast oraz przyległe do nich wioski. 006 JOS 019 039 Oto dziedzictwo pokolenia synów Neftalego według ich rodzin, te miasta oraz przyległe do nich wioski. 006 JOS 019 040 [Potem] padł siódmy los dla pokolenia synów Dana według ich rodzin. 006 JOS 019 041 A granica ich dziedzictwa obejmowała: Sorea, Esztaol, Ir-Szemesz; 006 JOS 019 042 Szaalabin, Ajjalon, Jitla; 006 JOS 019 043 Elon, Timna, Ekron; 006 JOS 019 044 Elteke, Gibbeton, Baalat; 006 JOS 019 045 Jehud, Bene-Berak, Gat-Rimmon; 006 JOS 019 046 Me-Jarkon i Rakkon z granicą naprzeciw Jafy. 006 JOS 019 047 Lecz obszar synów Dana był zbyt mały. Synowie Dana wyruszyli więc do walki z Leszem, zdobyli je, pobili je ostrzem miecza, wzięli je w dziedzictwo i mieszkali w nim. I nazwali Leszem Dan, od imienia swego ojca. 006 JOS 019 048 Oto dziedzictwo pokolenia synów Dana według ich rodzin, te miasta oraz przyległe do nich wioski. 006 JOS 019 049 A gdy dokończyli dzielenie ziemi według jej granic, synowie Izraela dali spośród siebie dziedzictwo Jozuemu, synowi Nuna. 006 JOS 019 050 Zgodnie z rozkazem PANA dali mu miasto, o które poprosił, Timnat-Serach na górze Efraim, gdzie zbudował miasto i mieszkał w nim. 006 JOS 019 051 Oto dziedzictwa, które losem podzielili w posiadanie kapłan Eleazar, Jozue, syn Nuna, i naczelnicy ojców pokoleń synów Izraela w Szilo przed PANEM, u wejścia do Namiotu Zgromadzenia, i dokończyli podział ziemi. 006 JOS 020 001 Potem PAN powiedział do Jozuego: 006 JOS 020 002 Powiedz synom Izraela: Wyznaczcie sobie miasta schronienia, o których mówiłem wam przez Mojżesza; 006 JOS 020 003 Aby tam uciekał zabójca, który by zabił człowieka niechcący i mimowolnie. Będą dla was schronieniem przed mścicielem krwi. 006 JOS 020 004 Gdy [ktoś] ucieknie do jednego z tych miast i stanie przy wejściu do bramy miejskiej, opowie do uszu starszych tego miasta swoją sprawę, a oni przyjmą go do miasta do siebie i dadzą mu miejsce, i będzie z nimi mieszkał. 006 JOS 020 005 A gdy będzie go ścigał mściciel krwi, to nie wydadzą zabójcy w jego ręce, gdyż nieumyślnie zabił swego bliźniego i nie czuł do niego przedtem nienawiści. 006 JOS 020 006 I będzie mieszkał w tym mieście, dopóki nie stanie przed zgromadzeniem na sąd i aż do śmierci najwyższego kapłana, który będzie w tym czasie. Wtedy zabójca wróci i przyjdzie do swego miasta i do swego domu, do miasta, z którego uciekł. 006 JOS 020 007 I wyznaczyli Kedesz w Galilei na górze Neftalego, Sychem na górze Efraim oraz Kiriat-Arba, [czyli] Hebron, na górze Judy. 006 JOS 020 008 Z drugiej zaś strony Jordanu, na wschód od Jerycha, wyznaczyli Beser na pustyni, na równinie, z pokolenia Rubena, Ramot w Gileadzie z pokolenia Gada oraz Golan w Baszanie z pokolenia Manassesa. 006 JOS 020 009 Oto miasta ucieczki dla wszystkich synów Izraela i cudzoziemców, którzy mieszkają pośród nich, aby mógł tam uciec każdy, kto zabił kogoś przez nieuwagę i nie poniósł śmierci z ręki mściciela krwi, zanim stanie przed zgromadzeniem. 006 JOS 021 001 Wtedy naczelnicy wśród ojców Lewitów przyszli do kapłana Eleazara, do Jozuego, syna Nuna, i do naczelników wśród ojców pokoleń synów Izraela. 006 JOS 021 002 I powiedzieli do nich w Szilo, w ziemi Kanaan: PAN rozkazał przez Mojżesza, abyście nam dali miasta do mieszkania wraz z ich pastwiskami dla naszego bydła. 006 JOS 021 003 Synowie Izraela dali więc Lewitom ze swego dziedzictwa zgodnie ze słowem PANA te miasta oraz ich pastwiska. 006 JOS 021 004 Padł los dla rodzin Kehatytów: synowie kapłana Aarona spośród Lewitów otrzymali losem trzynaście miast od pokolenia Judy, od pokolenia Symeona i od pokolenia Beniamina. 006 JOS 021 005 A pozostali synowie Kehata [otrzymali] losem dziesięć miast od rodzin pokolenia Efraima, od pokolenia Dana i od połowy pokolenia Manassesa. 006 JOS 021 006 A synowie Gerszona [otrzymali] losem trzynaście miast od rodzin pokolenia Issachara, od pokolenia Aszera, od pokolenia Neftalego i od połowy pokolenia Manassesa w Baszanie. 006 JOS 021 007 [Także] synowie Merariego według swoich rodzin [otrzymali] dwanaście miast od pokolenia Rubena, od pokolenia Gada i od pokolenia Zebulona. 006 JOS 021 008 Synowie Izraela dali więc Lewitom przez losowanie te miasta i ich pastwiska, jak rozkazał PAN przez Mojżesza. 006 JOS 021 009 Dali z pokolenia synów Judy i z pokolenia synów Symeona następujące miasta wymienione z nazwy. 006 JOS 021 010 I otrzymali je synowie Aarona, z rodzin Kehatytów, spośród synów Lewiego, gdyż dla nich padł pierwszy los. 006 JOS 021 011 I dano im miasto Arba, ojca Anaka, czyli Hebron, w górach Judy i leżące wokół niego pastwiska; 006 JOS 021 012 Ale pole tego miasta i przyległe do niego wioski dano w posiadanie Kalebowi, synowi Jefunnego. 006 JOS 021 013 Synom kapłana Aarona dano miasto schronienia dla zabójcy: Hebron i jego pastwiska, a także Libnę i jej pastwiska; 006 JOS 021 014 Jattir i jego pastwiska, Esztemoa i jego pastwiska; 006 JOS 021 015 Cholon i jego pastwiska, Debir i jego pastwiska; 006 JOS 021 016 Ain i jego pastwiska, Juttę i jej pastwiska oraz Bet-Szemesz i jego pastwiska: dziewięć miast od tych dwóch pokoleń. 006 JOS 021 017 A od pokolenia Beniamina: Gibeon i jego pastwiska, Gebę i jej pastwiska; 006 JOS 021 018 Anatot i jego pastwiska, Almon i jego pastwiska: cztery miasta. 006 JOS 021 019 Wszystkich miast synów Aarona, kapłanów, było trzynaście wraz z ich pastwiskami. 006 JOS 021 020 Ale rodzinom synów Kehata, Lewitom, którzy pozostali z synów Kehata, [dano] przez losowanie miasta od pokolenia Efraima. 006 JOS 021 021 A dano im miasto schronienia dla zabójcy: Sychem i jego pastwiska na górze Efraim, a także Gezer i jego pastwiska; 006 JOS 021 022 Kibsaim i jego pastwiska oraz Bet-Choron i jego pastwiska: cztery miasta. 006 JOS 021 023 Także od pokolenia Dana: Elteko i jego pastwiska, Gibbaton i jego pastwiska; 006 JOS 021 024 Ajjalon i jego pastwiska, Gat-Rimmon i jego pastwiska: cztery miasta. 006 JOS 021 025 A od połowy pokolenia Manassesa: Tanak i jego pastwiska oraz Gat-Rimmon i jego pastwiska: dwa miasta. 006 JOS 021 026 Wszystkich miast wraz z ich pastwiskami dla pozostałych rodzin synów Kehata [było] dziesięć. 006 JOS 021 027 Synom Gerszona, z rodzin Lewiego, dano od połowy pokolenia Manassesa miasta schronienia dla zabójcy: Golan w Baszanie i jego pastwiska oraz Beeszterę i jej pastwiska: dwa miasta. 006 JOS 021 028 Od pokolenia Issachara Kiszjon i jego pastwiska, Dobrat i jego pastwiska; 006 JOS 021 029 Jarmut i jego pastwiska oraz En-Gannim i jego pastwiska: cztery miasta. 006 JOS 021 030 A od pokolenia Aszera Miszeal i jego pastwiska, Abdon i jego pastwiska; 006 JOS 021 031 Chelkat i jego pastwiska oraz Rechob i jego pastwiska: cztery miasta. 006 JOS 021 032 A od pokolenia Neftalego [dano] miasto schronienia dla zabójcy: Kedesz w Galilei i jego pastwiska, Chammot-Dor i jego pastwiska oraz Kartan i jego pastwiska: trzy miasta. 006 JOS 021 033 Wszystkich miast dla Gerszonitów według ich rodzin [było] trzynaście wraz z ich pastwiskami. 006 JOS 021 034 Potem rodzinom synów Merariego, pozostałym Lewitom, [dano] od pokolenia Zebulona: Jokneam i jego pastwiska, Kartę i jej pastwiska; 006 JOS 021 035 Dimnę i jej pastwiska, Nahalal i jego pastwiska: cztery miasta. 006 JOS 021 036 A od pokolenia Rubena Beser i jego pastwiska, Jahaza i jej pastwiska; 006 JOS 021 037 Kedemot i jego pastwiska, Mefaat i jego pastwiska: cztery miasta. 006 JOS 021 038 Od pokolenia Gada [dano] miasta schronienia dla zabójcy: Ramot w Gileadzie i jego pastwiska, Machanaim i jego pastwiska; 006 JOS 021 039 Cheszbon i jego pastwiska, Jazer i jego pastwiska: razem cztery miasta. 006 JOS 021 040 Wszystkich miast przydzielonych losem dla synów Merariego według ich rodzin, którzy jeszcze pozostali z rodzin Lewitów, było dwanaście. 006 JOS 021 041 Wszystkich miast Lewitów pośród dziedzictwa synów Izraela było czterdzieści osiem wraz z ich pastwiskami. 006 JOS 021 042 A każde z tych miast miało dokoła siebie pastwiska; tak [było] z każdym z tych miast. 006 JOS 021 043 Dał więc PAN Izraelowi całą ziemię, którą przysiągł dać ich ojcom; i posiedli ją, i mieszkali w niej. 006 JOS 021 044 Dał im PAN także odpoczynek ze wszystkich stron, tak jak przysiągł ich ojcom. Nie ostał się przed nimi nikt spośród wszystkich ich wrogów, wszystkich ich wrogów wydał PAN w ich ręce. 006 JOS 021 045 Nie zawiodło [żadne] słowo ze wszystkich dobrych słów, które PAN obiecał domowi Izraela; wszystko się wypełniło. 006 JOS 022 001 Wtedy Jozue przywołał Rubenitów, Gadytów oraz połowę pokolenia Manassesa; 006 JOS 022 002 I powiedział do nich: Strzegliście wszystkiego, co wam nakazał Mojżesz, sługa PANA, i byliście posłuszni memu głosowi we wszystkim, co wam nakazałem. 006 JOS 022 003 Nie opuściliście swoich braci przez [ten] długi czas aż do dziś, ale strzegliście pilnie rozkazu PANA, waszego Boga. 006 JOS 022 004 A teraz PAN, wasz Bóg, dał odpoczynek waszym braciom, jak im obiecał. Zawróćcie więc teraz i idźcie do waszych namiotów i do ziemi waszej własności, którą dał wam Mojżesz, sługa PANA, po drugiej stronie Jordanu. 006 JOS 022 005 Tylko uważajcie pilnie, by zachować przykazanie i prawo, które nakazał wam Mojżesz, sługa PANA – abyście miłowali PANA, swojego Boga, kroczyli wszystkimi jego drogami, zachowywali jego przykazania, lgnęli do niego i służyli mu z całego swego serca i z całej swej duszy. 006 JOS 022 006 Potem Jozue błogosławił im i odesłał ich, a oni odeszli do swoich namiotów. 006 JOS 022 007 Mojżesz bowiem dał [jednej] połowie pokolenia Manassesa [posiadłość] w Baszanie, [ale drugiej] jego połowie Jozue dał [dział] z ich braćmi po zachodniej stronie Jordanu. A gdy Jozue odesłał ich do ich namiotów, błogosławił im. 006 JOS 022 008 I powiedział do nich: Wracajcie z wielkimi bogactwami do waszych namiotów, z bardzo licznymi stadami, ze srebrem, złotem, miedzią i żelazem oraz z wielką liczbą szat. Podzielcie się ze swymi braćmi łupem po waszych wrogach. 006 JOS 022 009 Wtedy synowie Rubena i synowie Gada oraz połowa pokolenia Manassesa zawrócili i opuścili synów Izraela w Szilo, które leży w ziemi Kanaan, aby pójść do ziemi Gilead, do ziemi swojej własności, którą dziedzicznie otrzymali zgodnie ze słowem PANA za pośrednictwem Mojżesza. 006 JOS 022 010 I gdy przybyli w okolice Jordanu [położone] w ziemi Kanaan synowie Rubena i synowie Gada oraz połowa pokolenia Manassesa, zbudowali tam ołtarz nad Jordanem, ołtarz wielki i okazały. 006 JOS 022 011 I synowie Izraela usłyszeli, że mówiono: Oto synowie Rubena, synowie Gada i połowa pokolenia Manassesa zbudowali ołtarz naprzeciw ziemi Kanaan w okolicy Jordanu, gdzie przeszli synowie Izraela. 006 JOS 022 012 Gdy więc synowie Izraela o tym usłyszeli, zebrało się całe zgromadzenie synów Izraela w Szilo, aby wyruszyć przeciw nim na wojnę. 006 JOS 022 013 I synowie Izraela wysłali do synów Rubena, synów Gada i połowy pokolenia Manassesa, do ziemi Gilead, Pinchasa, syna kapłana Eleazara; 006 JOS 022 014 A z nim dziesięciu naczelników, po jednym z każdego rodu ze wszystkich pokoleń Izraela; każdy naczelnik był głową rodu swoich ojców wśród tysięcy Izraela. 006 JOS 022 015 [Ci] przyszli do synów Rubena, synów Gada i połowy pokolenia Manassesa, do ziemi Gilead, i powiedzieli do nich: 006 JOS 022 016 Tak mówi całe zgromadzenie PANA: Cóż to za przestępstwo, którego się dopuściliście wobec Boga Izraela, że odwróciliście się dziś od PANA, budując sobie ołtarz, aby zbuntować się dziś przeciw PANU? 006 JOS 022 017 Czy mało nam nieprawości popełnionej w Peor, z której nie jesteśmy oczyszczeni po dziś dzień, a za którą na zgromadzenie PANA spadła plaga; 006 JOS 022 018 Że wy dziś odwróciliście się, [żeby nie pójść] za PANEM? A ponieważ buntujecie się dziś przeciw PANU, jutro on rozgniewa się na całe zgromadzenie Izraela. 006 JOS 022 019 A jeśli ziemia waszej posiadłości jest nieczysta, przeprowadźcie się do ziemi dziedzictwa PANA, w której znajduje się przybytek PANA, i weźcie sobie posiadłości pośród nas; tylko nie buntujcie się przeciw PANU ani nie buntujcie się przeciwko nam, budując sobie ołtarz poza ołtarzem PANA, naszego Boga. 006 JOS 022 020 Czy to nie Akan, syn Zeracha, dopuścił się przestępstwa przy rzeczach przeklętych i czy gniew nie spadł na całe zgromadzenie Izraela? I nie tylko on umarł za swoją nieprawość. 006 JOS 022 021 Wtedy synowie Rubena, synowie Gada i połowa pokolenia Manassesa odpowiedzieli naczelnikom nad tysiącami Izraela: 006 JOS 022 022 PAN, Bóg bogów, PAN, Bóg bogów, on wie, i Izrael też się dowie: Jeśli stało się to przez bunt albo przestępstwo przeciw PANU – niech nas dziś nie oszczędzi; 006 JOS 022 023 Jeśli zbudowaliśmy sobie ołtarz, aby się odwrócić od PANA i aby składać na nim całopalenia i ofiary pokarmowe lub pojednawcze, to niech PAN to rozezna; 006 JOS 022 024 Czy nie zrobiliśmy tak [raczej] z obawy przed tym, że w przyszłości wasi synowie powiedzą naszym synom: Cóż wy macie wspólnego z PANEM, Bogiem Izraela? 006 JOS 022 025 Oto PAN ustanowił Jordan granicą między nami a wami, synowie Rubena i synowie Gada; nie macie działu w PANU. W ten sposób wasi synowie odwrócą naszych synów od bojaźni PANA. 006 JOS 022 026 Dlatego powiedzieliśmy: Uczyńmy tak i zbudujmy sobie ołtarz, nie do całopaleń ani do [innych] ofiar; 006 JOS 022 027 Lecz aby był świadkiem między nami a wami i między naszymi pokoleniami po nas i abyśmy służyli PANU przed jego obliczem w naszych całopaleniach, ofiarach pokarmowych i ofiarach pojednawczych, aby w przyszłości wasi synowie nie powiedzieli naszym synom: Nie macie udziału w PANU. 006 JOS 022 028 Powiedzieliśmy więc: Gdy w przyszłości tak powiedzą nam albo naszemu potomstwu, wtedy odpowiemy: Patrzcie na podobieństwo ołtarza PANA, który wznieśli nasi ojcowie, nie dla całopaleń ani dla [innych] ofiar, ale żeby był świadkiem między nami a wami. 006 JOS 022 029 Nie daj Boże, żebyśmy mieli buntować się przeciw PANU i odwrócić się dziś od PANA, budując ołtarz do całopaleń, ofiar pokarmowych i [innych] ofiar poza ołtarzem PANA, naszego Boga, który znajduje się przed jego przybytkiem. 006 JOS 022 030 A gdy kapłan Pinchas, naczelnicy zgromadzenia i przełożeni nad tysiącami Izraela, którzy z nim byli, usłyszeli słowa, które mówili synowie Rubena, synowie Gada i synowie Manassesa, uznali [je] za słuszne. 006 JOS 022 031 I Pinchas, syn kapłana Eleazara, powiedział do synów Rubena, synów Gada i synów Manassesa: Dzisiaj przekonaliśmy się, że PAN jest pośród nas, bo nie dopuściliście się tego przestępstwa przeciw PANU i wyzwoliliście synów Izraela z ręki PANA. 006 JOS 022 032 Wtedy Pinchas, syn kapłana Eleazara, oraz naczelnicy powrócili od synów Rubena i od synów Gada z ziemi Gilead do ziemi Kanaan, do synów Izraela, i zdali im sprawę. 006 JOS 022 033 I spodobało się to synom Izraela; synowie Izraela błogosławili Boga i nie mówili [więcej] o wyruszeniu przeciw nim na wojnę, by zniszczyć ziemię, w której mieszkali synowie Rubena i synowie Gada. 006 JOS 022 034 Synowie Rubena i Gada nazwali ten ołtarz Ed, [mówiąc]: Świadkiem będzie między nami, że PAN [jest] Bogiem. 006 JOS 023 001 A po długim czasie, gdy PAN dał Izraelowi odpoczynek od wszystkich ich okolicznych wrogów, a Jozue był już stary i w podeszłym wieku; 006 JOS 023 002 Jozue przywołał całego Izraela, jego starszych, jego naczelników, jego sędziów i jego przełożonych i powiedział do nich: Jestem już stary i w podeszłym wieku. 006 JOS 023 003 A wy widzieliście wszystko, co PAN, wasz Bóg, uczynił wszystkim tym narodom ze względu na was, gdyż PAN, wasz Bóg, sam walczył za was. 006 JOS 023 004 Spójrzcie, podzieliłem wam losem narody, które pozostały, jako dziedzictwo dla waszych pokoleń, i wszystkie narody, które wytraciłem, od Jordanu aż do Morza Wielkiego na zachodzie. 006 JOS 023 005 A PAN, wasz Bóg, sam je wypędzi przed wami i wygna je sprzed waszych oczu, i posiądziecie dziedzicznie ich ziemię, jak wam to powiedział PAN, wasz Bóg. 006 JOS 023 006 Umacniajcie się bardzo, by strzec i wypełniać wszystko, co jest napisane w księdze Prawa Mojżesza, nie odstępując od niego na prawo [ani] na lewo. 006 JOS 023 007 Nie mieszajcie się z tymi narodami, które pozostały pośród was, ani nie wspominajcie imion ich bogów, ani [na nich] nie przysięgajcie, ani im nie służcie, ani nie oddawajcie im pokłonu; 006 JOS 023 008 Ale lgnijcie do PANA, swojego Boga, tak jak czyniliście aż do dziś. 006 JOS 023 009 PAN bowiem wypędził przed wami narody wielkie i potężne i nikt nie mógł ostać się przed wami aż do dziś. 006 JOS 023 010 Jeden z was będzie ścigał tysiąc, gdyż PAN, wasz Bóg, sam walczy za was, jak wam obiecał. 006 JOS 023 011 Strzeżcie się więc pilnie, byście miłowali PANA, waszego Boga. 006 JOS 023 012 Jeśli bowiem odwrócicie się i przylgniecie do pozostałych narodów, do tych, które pozostały pośród was, i spowinowacicie się z nimi, i pomieszacie się z nimi, a one z wami; 006 JOS 023 013 To wiedzcie na pewno, że PAN, wasz Bóg, nie będzie więcej wyganiał tych narodów przed wami, ale będą dla was sidłem i pułapką, biczem na wasze boki i cierniem dla waszych oczu, aż wyginiecie z tej przewybornej ziemi, którą dał wam PAN, wasz Bóg. 006 JOS 023 014 A oto idę dziś drogą całej ziemi; poznajcie więc z całego swojego serca i całą swoją duszą, że nie zawiodło żadne słowo ze wszystkich dobrych słów, które mówił o was PAN, wasz Bóg; wszystkie wam się wypełniły, a nie zawiodło żadne słowo. 006 JOS 023 015 Dlatego tak jak wam się wypełniło każde dobre słowo, które obiecał wam PAN, wasz Bóg, tak PAN sprowadzi na was każde złe słowo, aż was wytraci z tej przewybornej ziemi, którą wam dał PAN, wasz Bóg. 006 JOS 023 016 Jeśli złamiecie przymierze PANA, swojego Boga, które wam przykazał, i pójdziecie służyć obcym bogom, i będziecie oddawać im pokłon, wtedy gniew PANA rozpali się przeciw wam i zginiecie prędko z tej przewybornej ziemi, którą wam dał. 006 JOS 024 001 Potem Jozue zebrał wszystkie pokolenia Izraela w Sychem i zwołał starszych Izraela, jego naczelników, jego sędziów i jego przełożonych, a ci stawili się przed Bogiem. 006 JOS 024 002 I Jozue powiedział do całego ludu: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Po drugiej stronie rzeki mieszkali od dawnych czasów wasi ojcowie, Terach, ojciec Abrahama i Nachora, i służyli obcym bogom. 006 JOS 024 003 Wtedy zabrałem waszego ojca Abrahama z drugiej strony rzeki i prowadziłem go przez całą ziemię Kanaan, i rozmnożyłem jego potomstwo, dając mu Izaaka. 006 JOS 024 004 Dałem też Izaakowi Jakuba i Ezawa, a Ezawowi dałem górę Seir, aby ją posiadł, ale Jakub i jego synowie zeszli do Egiptu. 006 JOS 024 005 I posłałem Mojżesza i Aarona, i ukarałem Egipt plagami, które uczyniłem pośród niego. Potem wyprowadziłem was. 006 JOS 024 006 I wyprowadziłem waszych ojców z Egiptu, i przybyliście nad morze, a Egipcjanie ścigali waszych ojców na rydwanach i koniach aż do Morza Czerwonego. 006 JOS 024 007 Wtedy wołali do PANA, a on uczynił ciemność między wami a Egipcjanami i sprowadził na nich morze, które ich okryło. Wasze oczy widziały, co uczyniłem w Egipcie. I przebywaliście na pustyni przez długi czas. 006 JOS 024 008 Potem przyprowadziłem was do ziemi Amorytów mieszkających za Jordanem, którzy walczyli przeciwko wam; ale oddałem ich w wasze ręce i posiedliście ich ziemię, a zgładziłem ich przed wami. 006 JOS 024 009 Powstał też Balak, syn Sippora, król Moabu, aby walczyć przeciw Izraelowi. Posłał też i wezwał Balaama, syna Beora, aby was przeklinał. 006 JOS 024 010 I nie chciałem słuchać Balaama; dlatego raczej błogosławił wam. I tak wybawiłem was z jego rąk. 006 JOS 024 011 Przeprawiliście się potem przez Jordan i przyszliście do Jerycha. I walczyli przeciwko wam ludzie z Jerycha, [a także] Amoryci, Peryzzyci, Kananejczycy, Chetyci, Girgaszyci, Chiwwici i Jebusyci, ale oddałem ich w wasze ręce. 006 JOS 024 012 I wysłałem przed wami szerszenie, które wypędziły przed wami dwóch królów amoryckich – nie twoim mieczem ani twoim łukiem. 006 JOS 024 013 I dałem wam ziemię, na której nie trudziliście się, i miasta, których nie budowaliście, a w których mieszkacie; spożywacie z winnic i sadów oliwnych, których nie sadziliście. 006 JOS 024 014 Teraz więc bójcie się PANA i służcie mu w szczerości i prawdzie. Usuńcie bogów, którym służyli wasi ojcowie za rzeką i w Egipcie, a służcie PANU. 006 JOS 024 015 A jeśli wam się zdaje, że źle jest służyć PANU, wybierzcie sobie dziś, komu będziecie służyć: czy bogom, którym służyli wasi ojcowie po drugiej stronie rzeki, czy bogom Amorytów, w których ziemi mieszkacie. Lecz ja i mój dom będziemy służyli PANU. 006 JOS 024 016 I lud odpowiedział: Nie daj Boże, byśmy mieli opuścić PANA, a służyć cudzym bogom. 006 JOS 024 017 PAN bowiem, nasz Bóg, to on wyprowadził nas i naszych ojców z ziemi Egiptu, z domu niewoli, i uczynił na naszych oczach te wielkie znaki, i strzegł nas przez całą drogę, którą szliśmy, i wśród wszystkich ludów, między którymi przechodziliśmy; 006 JOS 024 018 I PAN wypędził przed nami wszystkie ludy i Amorytów mieszkających na tej ziemi. Tak więc będziemy służyli PANU, bo on [jest] naszym Bogiem. 006 JOS 024 019 Wtedy Jozue powiedział do ludu: Nie możecie służyć PANU, gdyż on jest Bogiem świętym, Bogiem zazdrosnym, nie przebaczy waszych przestępstw ani waszych grzechów. 006 JOS 024 020 Jeśli opuścicie PANA, a będziecie służyli cudzym bogom, odwróci się [od was], ześle na was nieszczęście i zniszczy was, choć przedtem dobrze wam czynił. 006 JOS 024 021 I lud odpowiedział Jozuemu: Nie tak, ale PANU będziemy służyć. 006 JOS 024 022 Wtedy Jozue powiedział do ludu: Sami jesteście świadkami przeciwko sobie, że wybraliście sobie PANA, aby mu służyć. A oni powiedzieli: Jesteśmy świadkami. 006 JOS 024 023 [I powiedział]: Teraz więc usuńcie cudzych bogów, którzy są pośród was, i zwróćcie wasze serca ku PANU, Bogu Izraela. 006 JOS 024 024 I lud odpowiedział Jozuemu: PANU, naszemu Bogu, będziemy służyć i jego głosu będziemy słuchać. 006 JOS 024 025 Tak zawarł Jozue w tym dniu przymierze z ludem i nadał mu w Sychem prawo i nakaz. 006 JOS 024 026 I Jozue spisał te słowa w księdze Prawa Bożego, wziął też wielki kamień i postawił go pod dębem, który był przy świątyni PANA. 006 JOS 024 027 Wtedy Jozue powiedział do całego ludu: Oto ten kamień będzie dla nas świadkiem, gdyż słyszał wszystkie słowa PANA, które powiedział do nas, i będzie świadkiem przeciwko wam, byście się nie wyparli swojego Boga. 006 JOS 024 028 Potem Jozue odesłał lud, każdego do swego dziedzictwa. 006 JOS 024 029 Po tych wydarzeniach umarł Jozue, syn Nuna, sługa PANA, mając sto dziesięć lat. 006 JOS 024 030 I pogrzebali go na obszarze jego dziedzictwa w Timnat-Serach, które znajduje się na górze Efraim, na północ od góry Gaasz. 006 JOS 024 031 Izrael służył PANU przez wszystkie dni Jozuego i przez wszystkie dni starszych, którzy przeżyli Jozuego, a którzy znali wszystkie dzieła PANA, jakie czynił dla Izraela. 006 JOS 024 032 A kości Józefa, które synowie Izraela przenieśli z Egiptu, pogrzebali w Sychem, na części pola, które Jakub kupił od synów Chamora, ojca Sychema, za sto monet. I stało się ono dziedzictwem synów Józefa. 006 JOS 024 033 Umarł również Eleazar, syn Aarona, i pogrzebali go na pagórku Pinchasa, jego syna, który został mu dany na górze Efraim. # # BOOK 007 JDG Judges Księga Sędziów 007 JDG 001 001 Po śmierci Jozuego synowie Izraela pytali PANA: Któż z nas wyruszy pierwszy przeciwko Kananejczykom, aby walczyć z nimi? 007 JDG 001 002 I PAN powiedział: Wyruszy Juda. Oto dałem ziemię w jego ręce. 007 JDG 001 003 Juda powiedział do swego brata Symeona: Chodź ze mną do mego losu, a będziemy walczyć z Kananejczykami. Potem ja pójdę z tobą do twego losu. I Symeon poszedł z nim. 007 JDG 001 004 Wyruszył więc Juda, a PAN wydał Kananejczyków i Peryzzytów w ich ręce i zabili w Bezek dziesięć tysięcy mężczyzn. 007 JDG 001 005 W Bezek znaleźli Adoni-Bezeka i walczyli z nim, i zabili Kananejczyków i Peryzzytów. 007 JDG 001 006 I Adoni-Bezek uciekł, oni zaś ścigali go; a gdy go pojmali, ucięli mu kciuki u rąk i [paluchy] u nóg. 007 JDG 001 007 Wtedy Adoni-Bezek powiedział: Siedemdziesięciu królów z obciętymi kciukami u rąk i [paluchami] u nóg zbierało [okruchy] pod moim stołem. Jak ja uczyniłem, tak mi Bóg odpłacił. I przyprowadzili go do Jerozolimy, i tam umarł. 007 JDG 001 008 Przedtem bowiem synowie Judy walczyli przeciwko Jerozolimie, zdobyli ją i pobili ostrzem miecza, a miasto spalili ogniem. 007 JDG 001 009 Potem synowie Judy wyruszyli, aby walczyć z Kananejczykami mieszkającymi w górach, na południu i na nizinie. 007 JDG 001 010 Następnie Juda wyruszył przeciwko Kananejczykom, którzy mieszkali w Hebronie (a Hebron przedtem nazywał się Kiriat-Arba), i pobił Szeszaja, Achimana i Talmaja. 007 JDG 001 011 Stamtąd wyruszył przeciwko mieszkańcom Debiru, a Debir przedtem nazywał się Kiriat-Sefer. 007 JDG 001 012 I Kaleb powiedział: Temu, kto pobije Kiriat-Sefer i zdobędzie je, dam swoją córkę Aksę za żonę. 007 JDG 001 013 Zdobył je Otniel, syn Kenaza, młodszego brata Kaleba. I dał mu swoją córkę Aksę za żonę. 007 JDG 001 014 A gdy ona przyszła do niego, namawiała go, aby prosił jej ojca o pole; i zsiadła z osła, a Kaleb zapytał ją: Czego sobie życzysz? 007 JDG 001 015 A ona odpowiedziała: Daj mi błogosławieństwo. Skoro dałeś mi ziemię południową, daj mi też źródła wód. I Kaleb dał jej źródła górne i źródła dolne. 007 JDG 001 016 Synowie Kenity, teścia Mojżesza, wyruszyli z miasta palm razem z synami Judy na pustynię Judy leżącą na południu od Arad. Gdy tam przybyli, zamieszkali z ludem. 007 JDG 001 017 Potem Juda wyruszył ze swym bratem Symeonem i zabili Kananejczyków mieszkających w Sefat, i zburzyli je, i nazwali to miasto Chorma. 007 JDG 001 018 Juda zdobył też Gazę wraz z jej granicami, Aszkelon wraz z jego granicami i Ekron wraz z jego granicami. 007 JDG 001 019 I PAN był z Judą, który posiadł górę, lecz nie mógł wypędzić mieszkańców doliny, bo ci mieli żelazne rydwany. 007 JDG 001 020 Kalebowi zaś dano Hebron, jak powiedział Mojżesz. Stamtąd wygnał [on] trzech synów Anaka. 007 JDG 001 021 Ale synowie Beniamina nie wygnali Jebusytów mieszkających w Jerozolimie; dlatego Jebusyci mieszkają z synami Beniamina w Jerozolimie aż do dziś. 007 JDG 001 022 Wyruszył też dom Józefa przeciwko Betel, a PAN był z nim. 007 JDG 001 023 I dom Józefa wyszpiegował Betel – a miasto [to] przedtem nazywało się Luz. 007 JDG 001 024 A gdy szpiedzy zobaczyli człowieka wychodzącego z miasta, powiedzieli do niego: Prosimy, pokaż nam wejście do miasta, a okażemy ci miłosierdzie. 007 JDG 001 025 I pokazał im wejście do miasta, a oni pobili miasto ostrzem miecza, lecz tego człowieka wraz z całą jego rodziną puścili wolno. 007 JDG 001 026 I tak człowiek ten udał się do ziemi Chetytów, zbudował miasto i nadał mu nazwę Luz. To jest jego nazwa aż do dziś. 007 JDG 001 027 Manasses nie wypędził też [mieszkańców] Bet-Szean i jego miasteczek ani [mieszkańców] Tanaku i jego miasteczek, ani mieszkańców Dor i jego miasteczek, ani mieszkańców Jibleam i jego miasteczek, ani mieszkańców Megiddo i jego miasteczek. Kananejczycy nadal mieszkali więc w tej ziemi. 007 JDG 001 028 A gdy Izrael się wzmocnił, kazał Kananejczykom płacić daninę i nie wygnał ich. 007 JDG 001 029 Także i Efraim nie wypędził Kananejczyków mieszkających w Gezer, dlatego Kananejczycy mieszkali wśród nich w Gezer. 007 JDG 001 030 Zebulon [również] nie wypędził mieszkańców Kitron ani mieszkańców Nahalol, dlatego Kananejczycy mieszkali wśród nich i płacili [im] daninę. 007 JDG 001 031 Aszer także nie wypędził mieszkańców Akko ani mieszkańców Sydonu, Achlab, Akzibu, Chelba, Afik i Rechob. 007 JDG 001 032 I Aszer mieszkał pośród Kananejczyków mieszkających w tej ziemi, gdyż ich nie wypędził. 007 JDG 001 033 Neftali [też] nie wypędził mieszkańców Bet-Szemesz ani mieszkańców Bet-Anat i mieszkał wśród Kananejczyków mieszkających w tej ziemi. Jednakże mieszkańcy Bet-Szemesz i Bet-Anat płacili [mu] daninę. 007 JDG 001 034 Amoryci zaś wyparli synów Dana w góry, tak że nie pozwalali im schodzić do doliny. 007 JDG 001 035 Amoryci utrzymali się i mieszkali na górze Cheres, w Ajjalonie i w Szaalbin, lecz wzmocniła się ręka domu Józefa i zaczęli mu płacić daninę. 007 JDG 001 036 A granica Amorytów [biegła] od wzniesienia do Akrabbim, od skały i wyżej. 007 JDG 002 001 I wstąpił Anioł PANA z Gilgal do Bokim, i powiedział: Wyprowadziłem was z Egiptu i przyprowadziłem was do ziemi, którą przysiągłem waszym ojcom, i powiedziałem: Nigdy nie naruszę swego przymierza z wami; 007 JDG 002 002 Wy jednak nie zawierajcie przymierza z mieszkańcami tej ziemi, a ich ołtarze zburzcie. Lecz nie słuchaliście mojego głosu. Dlaczego tak postąpiliście? 007 JDG 002 003 Dlatego też powiedziałem: Nie wypędzę ich przed wami, lecz będą wam [jak ciernie] na boki, a ich bogowie będą dla was sidłem. 007 JDG 002 004 Gdy Anioł PANA wypowiedział te słowa do wszystkich synów Izraela, lud podniósł głos i zapłakał. 007 JDG 002 005 Nadali temu miejscu nazwę Bokim i tam złożyli PANU ofiarę. 007 JDG 002 006 Gdy Jozue rozesłał lud, synowie Izraela rozeszli się, każdy do swego dziedzictwa, aby posiąść ziemię. 007 JDG 002 007 Lud służył PANU przez wszystkie dni Jozuego i przez wszystkie dni starszych, którzy przeżyli Jozuego i widzieli wszystkie wielkie dzieła PANA, jakie uczynił dla Izraela. 007 JDG 002 008 A Jozue, syn Nuna, sługa PANA, umarł w wieku stu dziesięciu lat; 007 JDG 002 009 I pogrzebali go na obszarze jego dziedzictwa w Timnat-Cheres, na górze Efraim, na północ od góry Gaasz. 007 JDG 002 010 Także całe to pokolenie zostało przyłączone do swoich ojców. I powstało po nim inne pokolenie, które nie znało PANA ani też dzieł, których dokonał dla Izraela; 007 JDG 002 011 I synowie Izraela czynili to, co złe w oczach PANA, i służyli Baalom; 007 JDG 002 012 I opuścili PANA, Boga swoich ojców, który wyprowadził ich z ziemi Egiptu, i poszli za cudzymi bogami, za bogami okolicznych narodów, i oddawali im pokłon, i tak pobudzili PANA do gniewu. 007 JDG 002 013 Opuścili PANA, a służyli Baalowi i Asztartom. 007 JDG 002 014 Wtedy zapłonął gniew PANA przeciw Izraelowi, wydał ich w ręce grabieżców, którzy ich grabili, i sprzedał ich w ręce ich okolicznych wrogów, tak że nie mogli się dalej ostać przed swymi wrogami. 007 JDG 002 015 A gdziekolwiek wyruszyli, ręka PANA była przeciwko nim ku nieszczęściu, jak PAN powiedział i jak PAN im przysiągł; i byli bardzo uciskani. 007 JDG 002 016 Potem PAN wzbudził sędziów, którzy ich wyzwalali z rąk grabieżców; 007 JDG 002 017 Lecz także swoich sędziów nie słuchali, ale uprawiali nierząd z obcymi bogami i oddawali im pokłon. Szybko zboczyli z drogi, którą kroczyli ich ojcowie, słuchający przykazań PANA; ci tak nie postępowali. 007 JDG 002 018 A gdy PAN wzbudzał im sędziów, to PAN był z każdym sędzią i wybawiał ich z rąk ich wrogów przez wszystkie dni sędziego. PAN bowiem litował się nad ich jękiem z powodu tych, którzy ich uciskali i trapili. 007 JDG 002 019 Jednak po śmierci sędziego odwracali się i psuli się bardziej niż ich ojcowie, chodząc za cudzymi bogami i służąc im oraz oddając im pokłon; nie odstępowali od swoich czynów ani od swej upartej drogi. 007 JDG 002 020 Zapłonął więc gniew PANA przeciw Izraelowi i powiedział: Ponieważ ten naród złamał moje przymierze, które zawarłem z jego ojcami, i nie usłuchał mojego głosu; 007 JDG 002 021 Ja też odtąd nie wypędzę przed nim żadnego z narodów, które pozostawił Jozue, kiedy umarł; 007 JDG 002 022 Aby przez nie doświadczyć Izraela, czy będą strzec drogi PANA, aby po niej kroczyć, jak strzegli [jej] ich ojcowie, czy też nie. 007 JDG 002 023 PAN więc pozostawił te narody, nie wypędzając ich szybko, ani ich nie wydał w ręce Jozuego. 007 JDG 003 001 A oto narody, które PAN pozostawił, aby przez nie doświadczyć Izraela, czyli tych wszystkich, którzy nie zaznali żadnych wojen o Kanaan; 007 JDG 003 002 Aby pokolenia synów Izraela [ich] doświadczyły, aby nauczyły się sztuki wojennej, te, które jej przedtem nie zaznały: 007 JDG 003 003 Pięciu książąt filistyńskich oraz wszyscy Kananejczycy, Sydończycy i Chiwwici mieszkający na górze Libanu, od góry Baal-Hermon aż do wejścia do Chamat. 007 JDG 003 004 Oni pozostali, aby przez nich doświadczyć Izraela; by poznać, czy będą posłuszni przykazaniom PANA, które dał ich ojcom przez Mojżesza. 007 JDG 003 005 Tak więc synowie Izraela mieszkali pośród Kananejczyków, Chetytów, Amorytów, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów. 007 JDG 003 006 I brali sobie ich córki za żony, a swe córki dawali ich synom i służyli ich bogom. 007 JDG 003 007 I synowie Izraela czynili to, co złe w oczach PANA: zapomnieli o PANU, swym Bogu, i służyli Baalom i gajom. 007 JDG 003 008 Wtedy zapłonął gniew PANA przeciw Izraelowi i wydał ich w ręce Kuszan-Riszataima, króla Mezopotamii. I synowie Izraela służyli Kuszan-Risztaimowi przez osiem lat. 007 JDG 003 009 A gdy synowie Izraela wołali do PANA, PAN wzbudził synom Izraela wybawcę, który ich wybawił – Otniela, syna Keneza, młodszego brata Kaleba. 007 JDG 003 010 Zstąpił na niego Duch PANA i sądził Izraela; a [gdy] wyruszył na wojnę, PAN wydał w jego ręce Kuszan-Riszataima, króla Mezopotamii, i jego ręka wzmocniła się nad Kuszan-Riszataimem. 007 JDG 003 011 I ziemia zaznała pokoju przez czterdzieści lat, aż umarł Otniel, syn Keneza. 007 JDG 003 012 Potem synowie Izraela znowu czynili to, co złe w oczach PANA. I PAN wzmocnił przeciw Izraelowi Eglona, króla Moabu, bo czynili to, co złe w oczach PANA. 007 JDG 003 013 Ten zgromadził przy sobie synów Ammona i Amaleka, wyruszył i pobił Izraela, i zajął miasto palm. 007 JDG 003 014 Tak więc synowie Izraela służyli Eglonowi, królowi Moabu, przez osiemnaście lat. 007 JDG 003 015 A gdy synowie Izraela wołali do PANA, PAN wzbudził im wybawcę – Ehuda, syna Gery, Beniaminitę, człowieka leworęcznego. I synowie Izraela posłali przez niego dar Eglonowi, królowi Moabu. 007 JDG 003 016 I Ehud sporządził sobie miecz o dwóch ostrzach, długości jednego łokcia, i przypasał go sobie pod szatą do prawego biodra. 007 JDG 003 017 I przyniósł dar Eglonowi, królowi Moabu. Eglon zaś był człowiekiem bardzo otyłym. 007 JDG 003 018 A gdy oddał dar, odprawił ludzi, którzy dar przynieśli; 007 JDG 003 019 A sam wrócił z kamiennych gór, które były w Gilgal, i powiedział: Mam do ciebie tajną sprawę, o królu. A ten odpowiedział: Cisza! I wyszli od niego wszyscy, którzy przed nim stali. 007 JDG 003 020 Wtedy Ehud podszedł do niego. On zaś siedział w letniej komnacie, którą miał tylko dla siebie. I Ehud powiedział: Mam dla ciebie słowo od Boga. A [ten] powstał z tronu. 007 JDG 003 021 Wtedy Ehud wyciągnął lewą rękę, dobył miecz ze swego prawego biodra i wbił go w jego brzuch. 007 JDG 003 022 A rękojeść weszła razem z ostrzem i tłuszcz zamknął się za ostrzem tak, że nie mógł wyjąć miecza z jego brzucha; i wyszły z niego nieczystości. 007 JDG 003 023 Potem Ehud wyszedł przez przedsionek, zamknął za sobą drzwi komnaty i zasunął rygle. 007 JDG 003 024 A gdy wyszedł, przyszli słudzy i kiedy zobaczyli, że drzwi komnaty były zamknięte, powiedzieli: Z pewnością król odpoczywa w letniej komnacie. 007 JDG 003 025 I czekali długo, aż poczuli się zawstydzeni. Widząc, że on nie otwiera drzwi komnaty, wzięli klucz i otworzyli; a oto ich pan leżał na ziemi martwy. 007 JDG 003 026 Lecz Ehud uciekł, kiedy oni zwlekali [z wejściem], minął kamienne góry i uciekł aż do Seiru. 007 JDG 003 027 A gdy przyszedł, zadął w trąbę na górze Efraim; i synowie Izraela zeszli z nim z góry, a on na ich czele. 007 JDG 003 028 I powiedział do nich: Pójdźcie za mną. PAN bowiem wydał waszych wrogów, Moabitów, w wasze ręce. Poszli więc za nim, zajęli brody Jordanu do Moabu i nie pozwalali nikomu przejść. 007 JDG 003 029 W tym czasie zabili około dziesięciu tysięcy mężczyzn spośród Moabitów, samych krzepkich i walecznych, i nikt nie uszedł [z życiem]. 007 JDG 003 030 W tym dniu Moab został poniżony pod ręką Izraela; i ziemia żyła w pokoju przez osiemdziesiąt lat. 007 JDG 003 031 A po nim był Szamgar, syn Anata. Zabił on sześciuset mężczyzn spośród Filistynów ościeniem na woły. On także wybawił Izraela. 007 JDG 004 001 A po śmierci Ehuda synowie Izraela znowu czynili to, co złe w oczach PANA. 007 JDG 004 002 I PAN wydał ich w ręce Jabina, króla Kanaanu, który królował w Chasor. Dowódcą jego wojska był Sisera, który mieszkał w pogańskim Charoszet. 007 JDG 004 003 I synowie Izraela wołali do PANA. Miał tamten bowiem dziewięćset żelaznych rydwanów i mocno uciskał synów Izraela przez dwadzieścia lat. 007 JDG 004 004 W tym czasie sądziła Izraela prorokini Debora, żona Lappidota. 007 JDG 004 005 I mieszkała pod palmą Debory, między Rama a Betel, na górze Efraim, a synowie Izraela przychodzili do niej na sąd. 007 JDG 004 006 Posłała ona i wezwała Baraka, syna Abinoama, z Kedesz-Neftali, i powiedziała do niego: Czy PAN, Bóg Izraela nie rozkazał: Idź, udaj się na górę Tabor i weź ze sobą dziesięć tysięcy mężczyzn z synów Neftalego i z synów Zebulona? 007 JDG 004 007 I przyprowadzę do ciebie, do rzeki Kiszon, Siserę, dowódcę wojska Jabina, jego rydwany i jego liczne oddziały, i wydam go w twoje ręce. 007 JDG 004 008 Barak zaś powiedział do niej: Jeśli pójdziesz ze mną, pójdę, lecz jeśli nie pójdziesz ze mną, nie pójdę. 007 JDG 004 009 Ona odpowiedziała: Na pewno pójdę z tobą. Nie tobie jednak przypadnie chwała z tej wyprawy, na którą wyruszysz. PAN bowiem wyda Siserę w ręce kobiety. I Debora wstała, i udała się z Barakiem do Kedesz. 007 JDG 004 010 Wtedy Barak wezwał Zebulona i Neftalego do Kedesz i wyruszył, a za nim dziesięć tysięcy mężczyzn. Szła z nim także Debora. 007 JDG 004 011 A Cheber Kenita odłączył się od Kenitów, od synów Chobaba, teścia Mojżesza, i rozbił swój namiot aż do równin w Saananim, które jest przy Kedesz. 007 JDG 004 012 I doniesiono Siserze, że Barak, syn Abinoama, wyruszył na górę Tabor. 007 JDG 004 013 Sisera zebrał więc wszystkie swoje rydwany, [to jest] dziewięćset żelaznych rydwanów, oraz cały lud, który z nim był, od pogańskiego Charoszet aż do rzeki Kiszon. 007 JDG 004 014 Wtedy Debora powiedziała do Baraka: Wstań, bo to jest dzień, w którym PAN wyda Siserę w twoje ręce. Czyż PAN nie idzie przed tobą? Barak zszedł więc z góry Tabor, a dziesięć tysięcy mężczyzn [zeszło] za nim. 007 JDG 004 015 I PAN rozgromił Siserę, wszystkie wozy oraz całe jego wojsko ostrzem miecza przed Barakiem, tak że Sisera zeskoczył z rydwanu i uciekał pieszo. 007 JDG 004 016 Lecz Barak ścigał rydwany i wojsko aż do pogańskiego Charoszet. I poległo od ostrza miecza całe wojsko Sisery; nie pozostał ani jeden [z jego wojowników]. 007 JDG 004 017 A Sisera uciekł pieszo do namiotu Jael, żony Chebera Kenity, ponieważ panował pokój między Jabinem, królem Chasoru, a domem Chebera Kenity. 007 JDG 004 018 A Jael wyszła naprzeciw Siserze i powiedziała do niego: Wejdź, mój panie, wejdź do mnie, nie bój się. Wszedł więc do niej do namiotu, a [ona] przykryła go kocem. 007 JDG 004 019 Wtedy powiedział do niej: Daj mi, proszę, napić się trochę wody, bo jestem spragniony. A ona otworzyła bukłak z mlekiem, dała mu się napić i przykryła go. 007 JDG 004 020 I powiedział do niej: Stój przy wejściu do namiotu, a jeśli ktoś przyjdzie i zapyta cię: Czy jest tu ktoś? – odpowiesz: Nie ma. 007 JDG 004 021 Potem Jael, żona Chebera, wzięła kołek od namiotu, chwyciła do ręki młot, podeszła do niego po cichu i wbiła kołek w jego skroń, tak że ten utkwił w ziemi, bo on [twardo] spał, gdyż był zmęczony. I w ten sposób umarł. 007 JDG 004 022 Tymczasem Barak ścigał Siserę i Jael wyszła mu naprzeciw, i powiedziała do niego: Chodź, a pokażę ci człowieka, którego szukasz. I wstąpił do niej, a oto Sisera leżał martwy z kołkiem w skroni. 007 JDG 004 023 Tak Bóg tego dnia poniżył przed synami Izraela Jabina, króla Kanaanu. 007 JDG 004 024 I ręka synów Izraela coraz bardziej nacierała na Jabina, króla Kanaanu, i uciskała go, aż zgładzili Jabina, króla Kanaanu. 007 JDG 005 001 Tego dnia Debora i Barak, syn Abinoama, śpiewali: 007 JDG 005 002 Błogosławcie PANA za zemstę dokonaną w Izraelu, za to, że lud dobrowolnie się ofiarował. 007 JDG 005 003 Słuchajcie, królowie, nadstawcie uszu, książęta: Ja PANU, ja będę śpiewać, będę śpiewać PANU, Bogu Izraela. 007 JDG 005 004 PANIE, gdy wyszedłeś z Seiru, gdy przechodziłeś przez pole Edom, ziemia drżała, niebiosa kropiły, a obłoki kropiły wodą. 007 JDG 005 005 Góry topniały przed PANEM jak [góra] Synaj – przed PANEM, Bogiem Izraela. 007 JDG 005 006 Za dni Szamgara, syna Anata, za dni Jael wyludniły się drogi, a ci, którzy wyruszyli w drogę, chodzili krętymi ścieżkami. 007 JDG 005 007 Opustoszały wsie w Izraelu, opustoszały, aż powstałam [ja], Debora, aż powstałam jako matka w Izraelu. 007 JDG 005 008 Gdy [Izrael] wybrał sobie nowych bogów, wtedy w bramach nastała wojna; tarczy [jednak] ani włóczni nie było widać wśród czterdziestu tysięcy w Izraelu. 007 JDG 005 009 Moje serce [skłania się] ku wodzom Izraela, tym, którzy dobrowolnie się ofiarowali. Błogosławcie PANA. 007 JDG 005 010 Wy, którzy jeździcie na białych oślicach i zasiadacie na sądach, i którzy chodzicie po drogach, opowiadajcie; 007 JDG 005 011 Że [ucichł] trzask strzelców w miejscach, gdzie czerpie się wodę; tam niech opowiadają o sprawiedliwości PANA, sprawiedliwości w jego wsiach w Izraelu. Wtedy lud PANA zstąpi do bram. 007 JDG 005 012 Przebudź się, przebudź, Deboro; przebudź się, przebudź i zaśpiewaj pieśń! Powstań, Baraku, i prowadź do niewoli swych jeńców, synu Abinoama. 007 JDG 005 013 Wtedy ci, którzy pozostali, panowali nad możnymi z ludu. PAN dopomógł mi panować nad mocarzami. 007 JDG 005 014 Z Efraima [wyszedł] ich korzeń przeciw Amalekowi, za tobą Beniamin wśród twego ludu; z Makir wyszli przywódcy, a z Zebulona pisarze. 007 JDG 005 015 Także książęta Issachara [byli] z Deborą; Issachara też, jak i Baraka pieszo posłano do doliny. [Lecz] w oddziałach Rubena [toczyły się] wielkie rozważania serca. 007 JDG 005 016 Czemu siedziałeś między oborami, słuchając wrzasku stad? W oddziałach Rubena [toczyły się] wielkie rozważania serca. 007 JDG 005 017 Gilead mieszkał za Jordanem, a dlaczego Dan przebywał na okrętach? Aszer pozostał na brzegu morskim i mieszkał w swoich zatokach. 007 JDG 005 018 Zebulon [to] lud, który narażał swe życie, podobnie jak Neftali – na wzniesieniach pól. 007 JDG 005 019 Przybyli królowie i walczyli, walczyli wówczas królowie Kanaanu w Tanak, nad wodami Megiddo; nie odnieśli [jednak] korzyści w srebrze. 007 JDG 005 020 Z nieba walczyły; gwiazdy ze swoich miejsc walczyły z Siserą. 007 JDG 005 021 Rzeka Kiszon ich porwała, pradawna rzeka, rzeka Kiszon. Podeptałaś, o duszo moja, mocarzy. 007 JDG 005 022 Wtedy się roztrzaskały kopyta końskie od rozpędu mocarzy. 007 JDG 005 023 Przeklinajcie Meroz, powiedział Anioł PANA, przeklinajcie srodze jego obywateli, bo nie przyszli na pomoc PANU, na pomoc PANU przeciwko mocarzom. 007 JDG 005 024 Błogosławiona między kobietami Jael, żona Chebera Kenity; będzie błogosławiona nad kobietami [mieszkającymi] w namiocie. 007 JDG 005 025 Prosił o wodę, [a ona] dała mleka, a w okazałym naczyniu przyniosła masło. 007 JDG 005 026 Swą lewą ręką sięgnęła po kołek, a prawą – po młot kowalski; uderzyła Siserę, przebiła jego głowę, przeszyła i przekłuła jego skronie. 007 JDG 005 027 Zwinął się u jej nóg, padł, leżał; zwinął się u jej nóg, padł; gdzie się zwinął, tam padł zabity. 007 JDG 005 028 Matka Sisery wyglądała przez okno i wołała przez kratę: Dlaczego jego rydwan opóźnia się z przybyciem? Dlaczego zwlekają koła jego zaprzęgów? 007 JDG 005 029 Najmądrzejsze z jej kobiet odpowiedziały, jak i ona sama sobie odpowiadała: 007 JDG 005 030 Czyż nie trafili na łup i [nie] dzielą go? Każdy mężczyzna dostanie pannę albo dwie; różnobarwne łupy oddają Siserze, różnobarwne łupy haftowane, różnobarwne łupy haftowane z obu stron, na szyję biorących łupy. 007 JDG 005 031 Tak niech zginą wszyscy twoi wrogowie, PANIE. A ci, którzy ciebie miłują, niech będą jak słońce, gdy wschodzi w swojej mocy. I ziemia żyła w pokoju przez czterdzieści lat. 007 JDG 006 001 Potem synowie Izraela czynili to, co złe w oczach PANA. Wydał ich więc PAN w ręce Midianitów na siedem lat. 007 JDG 006 002 A ręka Midianitów wzmocniła się nad Izraelem, [tak że] synowie Izraela kopali sobie przed Midianitami kryjówki w górach, jaskinie i warownie. 007 JDG 006 003 Bywało, że gdy Izrael coś zasiał, przychodzili Midianici, Amalekici i ludzie ze wschodu i najeżdżali go; 007 JDG 006 004 I rozbijali obóz naprzeciwko niego, i niszczyli plony ziemi aż po granice Gazy. Nie pozostawiali nic na pożywienie Izraelitom – ani owiec, ani wołów, ani osłów. 007 JDG 006 005 Przybywali bowiem ze swymi stadami i namiotami, a przychodzili jak szarańcza tak licznie, że nie można było zliczyć ich ani ich wielbłądów. Tak wkraczali do ziemi, aby ją spustoszyć. 007 JDG 006 006 Dlatego Izrael bardzo zubożał z powodu Midianitów i synowie Izraela wołali do PANA. 007 JDG 006 007 A gdy synowie Izraela wołali do PANA z powodu Midianitów; 007 JDG 006 008 PAN posłał do synów Izraela proroka, który powiedział do nich: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Ja wyprowadziłem was z ziemi Egiptu i wywiodłem was z domu niewoli. 007 JDG 006 009 I wyrwałem was z rąk Egipcjan oraz z rąk wszystkich, którzy was trapili. Wypędziłem ich przed wami i dałem wam ich ziemię; 007 JDG 006 010 I powiedziałem wam: Ja jestem PAN, wasz Bóg, nie bójcie się bogów Amorytów, w których ziemi mieszkacie; lecz nie posłuchaliście mego głosu. 007 JDG 006 011 Wtedy przyszedł Anioł PANA i stanął pod dębem, który stał w Ofra, należącym do Joasza, Abiezerita. A jego syn Gedeon młócił zboże w tłoczni, aby [je] ukryć przed Midianitami. 007 JDG 006 012 Wówczas ukazał mu się Anioł PANA i powiedział do niego: PAN z tobą, dzielny wojowniku. 007 JDG 006 013 Gedeon mu odpowiedział: Mój Panie, proszę, jeśli PAN jest z nami, dlaczego przyszło na nas to wszystko? Gdzie są teraz wszystkie jego cuda, o których opowiadali nam nasi ojcowie, mówiąc: Czy PAN nie wyprowadził nas z Egiptu? A teraz PAN nas opuścił i wydał w ręce Midianitów. 007 JDG 006 014 Wtedy PAN spojrzał na niego i powiedział: Idź w tej swojej mocy, a wybawisz Izraela z rąk Midianitów. Czyż nie ja cię posłałem? 007 JDG 006 015 [On] zaś powiedział do niego: Mój Panie, proszę, czym wybawię Izraela? Oto moja rodzina jest biedna w Manassesa, a ja [jestem] najmniejszy w domu swego ojca. 007 JDG 006 016 I PAN powiedział do niego: Ponieważ [ja] będę z tobą, pobijesz Midianitów jak jednego męża. 007 JDG 006 017 A [on] mu odpowiedział: Jeśli znalazłem łaskę w twoich oczach, daj mi znak, że to ty rozmawiasz ze mną. 007 JDG 006 018 Nie odchodź stąd, proszę, aż wrócę do ciebie i przyniosę ci swoją ofiarę i położę ją przed tobą. I odpowiedział: Poczekam, aż wrócisz. 007 JDG 006 019 Gedeon poszedł więc i przyrządził koźlę oraz przaśne chleby z jednej efy mąki. Mięso włożył do kosza, a polewkę mięsną wlał do garnka i przyniósł to do niego pod dąb, i ofiarował. 007 JDG 006 020 I Anioł Boga powiedział do niego: Weź mięso i przaśne chleby i połóż na tej skale, a polewkę wylej. I tak uczynił. 007 JDG 006 021 Wtedy Anioł PANA wyciągnął koniec laski, którą miał w ręce, i dotknął mięsa oraz przaśników; i wydobył się ogień ze skały i strawił mięso i przaśne chleby. Potem Anioł PANA zniknął sprzed jego oczu. 007 JDG 006 022 A gdy Gedeon zrozumiał, że to był Anioł PANA, powiedział: Ach, Panie BOŻE! Widziałem bowiem Anioła PANA twarzą w twarz. 007 JDG 006 023 I PAN mu powiedział: Pokój z tobą. Nie bój się, nie umrzesz. 007 JDG 006 024 Dlatego więc Gedeon zbudował tam ołtarz dla PANA i nazwał go: PAN jest pokojem. Do dziś znajduje się [on] w Ofra Abiezerytów. 007 JDG 006 025 Tej nocy PAN mu powiedział: Weź młodego cielca, który [należy do] twego ojca, [oraz] drugiego cielca siedmioletniego i zburz ołtarz Baala należący do twego ojca, i zetnij gaj, który jest przy nim; 007 JDG 006 026 A zbuduj ołtarz dla PANA, swego Boga, na szczycie tej skały, na równym miejscu; weź tego drugiego cielca i złóż z niego całopalenie na drwach z gaju, który zetniesz. 007 JDG 006 027 Wziął więc Gedeon dziesięciu mężczyzn spośród swoich sług i uczynił tak, jak PAN mu rozkazał. A ponieważ bał się domu swego ojca i mieszkańców miasta, nie uczynił tego za dnia, lecz uczynił to w nocy. 007 JDG 006 028 A gdy mieszkańcy miasta wstali wczesnym rankiem, zobaczyli zburzony ołtarz Baala i ścięty gaj, który był obok niego, i tego drugiego cielca złożonego na całopalenie na zbudowanym ołtarzu. 007 JDG 006 029 I mówili jeden do drugiego: Któż to uczynił? A gdy się o to pytali i dowiadywali, powiedzieli: Uczynił to Gedeon, syn Joasza. 007 JDG 006 030 Wtedy mieszkańcy miasta powiedzieli do Joasza: Wyprowadź swego syna, niech umrze, gdyż zburzył ołtarz Baala i ściął gaj, który był przy nim. 007 JDG 006 031 A Joasz odpowiedział wszystkim, którzy stali dokoła niego: Czy chcecie stawać w obronie Baala? Czy chcecie go wybawić? Kto chciałby go bronić, niech umrze tego ranka. Jeśli jest bogiem, niech sam się spiera o to, że zburzono jego ołtarz. 007 JDG 006 032 I nazwano go tego dnia Jerubbaal, mówiąc: Niech Baal się spiera z nim, bo zburzył on jego ołtarz. 007 JDG 006 033 Wtedy wszyscy Midianici i Amalekici oraz ludzie ze wschodu zebrali się razem, przeprawili się [przez Jordan] i rozbili obóz w dolinie Jizreel. 007 JDG 006 034 Lecz Duch PANA ogarnął Gedeona, a on zadął w trąbę i zwołał do siebie dom Abiezera. 007 JDG 006 035 I wyprawił posłańców do całego [pokolenia] Manassesa, które zebrało się przy nim. Wysłał też posłańców do Aszera, do Zebulona i Neftalego; i wyruszyli im na spotkanie. 007 JDG 006 036 Wtedy Gedeon powiedział do Boga: Jeśli moją ręką wybawisz Izraela, jak powiedziałeś; 007 JDG 006 037 To ja położę runo wełny na klepisku. Jeśli rosa spadnie tylko na runo, a cała ziemia [będzie] sucha, wtedy będę wiedział, że moją ręką wybawisz Izraela, jak powiedziałeś. 007 JDG 006 038 I tak się stało. Gdy wstał nazajutrz, ścisnął runo i wycisnął rosę z runa – pełną czaszę wody. 007 JDG 006 039 Gedeon powiedział jeszcze do Boga: Niech nie zapłonie twój gniew przeciwko mnie, że przemówię jeszcze raz. Pozwól, proszę, że powtórzę doświadczenie z runem: niech będzie suche tylko [samo] runo, a na całej ziemi niech będzie rosa. 007 JDG 006 040 I Bóg tak uczynił tej nocy: samo runo było suche, a na całej ziemi była rosa. 007 JDG 007 001 Wstał więc Jerubbaal, czyli Gedeon, wcześnie rano, wraz z całym ludem, który był z nim, i rozbili obóz przy źródle Charod. A obóz Midianitów był na północ od nich, u stóp wzgórza More, w dolinie. 007 JDG 007 002 I PAN powiedział do Gedeona: Lud, który przebywa z tobą, jest zbyt liczny, abym wydał Midianitów w jego ręce, gdyż Izrael mógłby się chełpić przede mną, mówiąc: Moja ręka mnie wybawiła. 007 JDG 007 003 Wołaj więc teraz do uszu ludu: Kto jest lękliwy i bojaźliwy, niech zawróci, a rano niech idzie precz ku górze Gilead. Wtedy z ludu zawróciły dwadzieścia dwa tysiące, a dziesięć tysięcy pozostało. 007 JDG 007 004 I PAN powiedział do Gedeona: Lud jest jeszcze zbyt liczny. Zaprowadź go do wody, a tam go doświadczę. Ten, o którym ci powiem: Ten pójdzie z tobą, on pójdzie z tobą, a ten, o którym ci powiem: Ten nie pójdzie z tobą, on nie pójdzie. 007 JDG 007 005 Zaprowadził więc lud nad wodę, a PAN powiedział do Gedeona: Każdego, kto będzie chłeptał wodę swym językiem, jak chłepce pies, postawisz osobno; także każdy, który uklęknie na kolana, aby pić, [stanie osobno]. 007 JDG 007 006 A liczba tych, którzy chłeptali [wodę] z ręki podnoszonej do ust, wynosiła trzystu mężczyzn; cała zaś reszta ludu klękała na kolana, aby pić wodę. 007 JDG 007 007 Wtedy PAN powiedział do Gedeona: Przez tych trzystu mężczyzn, którzy chłeptali wodę, wybawię was i wydam Midianitów w twoje ręce, a reszta ludu niech wraca – każdy do siebie. 007 JDG 007 008 Ten lud wziął więc ze sobą żywność oraz swe trąby. A pozostałych mężczyzn Izraela odesłał, każdego do swego namiotu, i zatrzymał tylko trzystu mężczyzn; a obóz Midianitów był poniżej, w dolinie. 007 JDG 007 009 Tej nocy PAN powiedział do niego: Wstań, zejdź do obozu, bo wydałem go w twoje ręce; 007 JDG 007 010 A jeśli boisz się iść, zejdź do obozu z Purą, swoim sługą. 007 JDG 007 011 I usłyszysz, co będą mówić, a potem twoje ręce wzmocnią się, aby wyruszyć na obóz. Zeszli więc [on] i Pura, jego sługa, aż do krańca przedniej straży obozu. 007 JDG 007 012 A Midianici, Amalekici oraz cały lud ze wschodu leżeli w dolinie, liczni jak szarańcza, a ich wielbłądów było bez liku, jak niezliczony jest piasek na morskim brzegu. 007 JDG 007 013 Gdy Gedeon tam przyszedł, pewien człowiek opowiadał swemu towarzyszowi sen: Oto miałem sen. Bochen chleba jęczmiennego wtoczył się do obozu Midianitów, dotarł aż do namiotu i uderzył w niego, aż upadł, i wywrócił go dołem do góry, i zapadł się namiot. 007 JDG 007 014 Jego towarzysz odpowiedział: To [nic innego] jak tylko miecz Gedeona, syna Joasza, męża Izraela; Bóg wydał w jego ręce Midianitów i cały obóz. 007 JDG 007 015 Gdy Gedeon usłyszał opowiadanie o tym śnie i jego wytłumaczenie, podziękował [Bogu], a gdy wrócił do obozu Izraela, powiedział: Wstańcie, gdyż PAN dał w wasze ręce obóz Midianitów. 007 JDG 007 016 Wtedy podzielił tych trzystu mężczyzn na trzy oddziały i dał w ręce każdemu z nich trąby oraz puste dzbany, a w dzbanach – pochodnie. 007 JDG 007 017 I powiedział do nich: Patrzcie na mnie i czyńcie to samo, co [ja]. Oto pójdę do krańca obozu, a co ja będę czynić, to i wy czyńcie. 007 JDG 007 018 Gdy zadmę w trąbę, ja i wszyscy, którzy są ze mną, wtedy wy też zadmiecie w trąby wokół całego obozu i będziecie mówili: [Miecz] PANA i Gedeona. 007 JDG 007 019 Przyszedł więc Gedeon wraz ze stu mężami, którzy z nim byli, do krańca obozu, właśnie wtedy, gdy zaczęła się środkowa straż. I zadęli w trąby, i potłukli dzbany, które mieli w rękach. 007 JDG 007 020 Zadęły w trąby więc te trzy oddziały i potłukły dzbany; trzymając w lewej ręce pochodnie, a w prawej ręce trąby, aby zadąć, wołały: Miecz PANA i Gedeona. 007 JDG 007 021 I stanęli, każdy na swoim miejscu, dokoła obozu, a wszyscy w obozie powstali, krzyczeli i uciekali. 007 JDG 007 022 Gdy więc tych trzystu [mężczyzn] zadęło w trąby, PAN obrócił miecz jednego przeciw drugiemu w całym obozie. I tak wojsko uciekło aż do Bet-Szitta w Serera, aż do granicy Abel-Mechola, w stronę Tabbat. 007 JDG 007 023 Wtedy zebrali się mężczyźni Izraela z Neftalego, z Aszera i całego [pokolenia] Manassesa i ścigali Midianitów. 007 JDG 007 024 Potem Gedeon rozesłał posłańców po całym pogórzu Efraim, mówiąc: Zejdźcie na spotkanie Midianitom, a zajmijcie przed nimi wody aż do Bet-Bara i Jordanu. Zebrali się więc wszyscy mężczyźni z Efraima i zajęli wody aż do Bet-Bara i Jordanu. 007 JDG 007 025 Pojmali przy tym dwóch książąt Midianu, Oreba i Zeeba; Oreba zabili na skale Oreba, a Zeeba zabili przy tłoczni Zeeba. Ścigali dalej Midianitów, a głowy Oreba i Zeeba przynieśli do Gedeona za Jordan. 007 JDG 008 001 I mężczyźni z Efraima powiedzieli do niego: Dlaczego tak z nami postąpiłeś, że nie wezwałeś nas, gdy wyruszyłeś do walki z Midianitami? I mocno się z nim spierali. 007 JDG 008 002 A [on] powiedział: Cóż takiego uczyniłem w porównaniu z wami? Czyż nie lepszy jest ostatni zbiór winogron Efraima niż pierwszy zbiór Abiezera? 007 JDG 008 003 Bóg wydał w wasze ręce książąt Midianu – Oreba i Zeeba. Cóż mogłem takiego uczynić w porównaniu z wami? Gdy to powiedział, ich duch uspokoił się wobec niego. 007 JDG 008 004 A gdy Gedeon przybył do Jordanu, przeprawił się przez niego wraz z trzystoma mężczyznami, którzy z nim byli, znużonymi i w pościgu. 007 JDG 008 005 I powiedział do mieszkańców Sukkot: Dajcie, proszę, po bochenku chleba ludowi, który idzie za mną, bo jest znużony, a ja ścigam Zebacha i Salmunnę, królów Midianu. 007 JDG 008 006 Lecz książęta Sukkot odpowiedzieli mu: Czy dłonie Zebacha i Salmunny są już w twoich rękach, żebyśmy mieli dać twemu wojsku chleba? 007 JDG 008 007 Gedeon odpowiedział: Kiedy PAN wyda Zebacha i Salmunnę w moje ręce, wtedy wymłócę wasze ciała cierniem pustyni i ostami. 007 JDG 008 008 Potem wyruszył stamtąd do Penuel i mówił do nich podobnie, ale ludzie z Penuel odpowiedzieli mu [tak samo] jak odpowiedzieli mieszkańcy Sukkot. 007 JDG 008 009 Powiedział więc też mężczyznom z Penuel: Gdy wrócę w pokoju, zburzę tę wieżę. 007 JDG 008 010 A Zebach i Salmunna byli w Karkor, a z nimi ich wojsko w liczbie około piętnastu tysięcy, wszyscy, którzy pozostali z całego wojska ludzi ze wschodu; a poległo sto dwadzieścia tysięcy mężczyzn dobywających miecz. 007 JDG 008 011 Wtedy Gedeon ciągnął drogą tych, którzy mieszkali w namiotach, na wschód od Nobach i Jogbeha, i uderzył na obóz, który czuł się bezpieczny. 007 JDG 008 012 A gdy Zebach i Salmunna uciekli, ścigał ich i pojmał obu królów Midianu, Zebecha i Salmunnę, całe zaś wojsko rozgromił. 007 JDG 008 013 Potem Gedeon, syn Joasza, wrócił z bitwy, zanim wzeszło słońce; 007 JDG 008 014 I schwytał młodzieńca spośród mieszkańców Sukkot, i wypytał go, a ten spisał mu książąt Sukkot i jego starszych, siedemdziesięciu siedmiu mężczyzn. 007 JDG 008 015 Wtedy przyszedł do mężczyzn Sukkot i powiedział: Oto Zebach i Salmunna, z powodu których mi urągaliście, mówiąc: Czy dłonie Zebacha i Salmunny są już w twoich rękach, abyśmy mieli dać chleba twoim znużonym mężczyznom? 007 JDG 008 016 Wziął więc starszych tego miasta oraz ciernie z pustyni i osty i wysmagał nimi mężczyzn Sukkot. 007 JDG 008 017 Zburzył także wieżę Penuel i zabił mężczyzn tego miasta. 007 JDG 008 018 Potem powiedział do Zebacha i Salmunny: Co to byli za mężczyźni, których zabiliście w Tabor? A oni odpowiedzieli: Byli tacy jak ty; każdy z nich z wyglądu jak syn króla. 007 JDG 008 019 I powiedział: [To byli] moi bracia, synowie mojej matki. Jak żyje PAN, gdybyście zachowali ich przy życiu, nie zabiłbym was. 007 JDG 008 020 Potem powiedział do Jetera, swego pierworodnego: Wstań i zabij ich. Lecz młodzieniec nie dobył swego miecza, ponieważ bał się, gdyż był jeszcze chłopcem. 007 JDG 008 021 Wtedy Zebach i Salmunna powiedzieli: Ty wstań i rzuć się na nas, jaki bowiem mężczyzna, taka jego siła. Wstał więc Gedeon, zabił Zebacha i Salmunnę i zabrał klejnoty, które były na szyjach ich wielbłądów. 007 JDG 008 022 I powiedzieli Izraelici do Gedeona: Panuj nad nami, ty i twój syn, i syn twego syna. Wybawiłeś nas bowiem z rąk Midianitów. 007 JDG 008 023 Lecz Gedeon odpowiedział im: Nie ja będę panował nad wami ani nie mój syn będzie panował nad wami. PAN będzie panował nad wami. 007 JDG 008 024 Gedeon powiedział jeszcze do nich: Będę was prosił o jedną rzecz, aby każdy z was dał mi kolczyki ze swego łupu. Mieli bowiem złote kolczyki, bo byli Izmaelitami. 007 JDG 008 025 I powiedzieli: Chętnie damy. Rozpostarli szatę i każdy rzucał na nią kolczyki ze swoich łupów. 007 JDG 008 026 I waga [tych] złotych kolczyków, o które poprosił, wyniosła tysiąc siedemset syklów złota, nie licząc klejnotów i wisiorków, i szkarłatnych szat, które nosili królowie Midianu, i nie licząc łańcuchów, które były na szyjach ich wielbłądów. 007 JDG 008 027 A Gedeon zrobił z tego efod i umieścił go w swoim mieście, w Ofra. Tam cały Izrael, chodząc za nim, uprawiał nierząd, a stało się to sidłem dla Gedeona i jego domu. 007 JDG 008 028 Tak Midianici zostali poniżeni przed synami Izraela i nie podnieśli już swoich głów. A ziemia żyła w pokoju przez czterdzieści lat za dni Gedeona. 007 JDG 008 029 Wrócił więc Jerubbaal, syn Joasza, i mieszkał w swoim domu. 007 JDG 008 030 A Gedeon miał siedemdziesięciu synów, którzy wyszli z jego bioder. Miał bowiem wiele żon. 007 JDG 008 031 Również jego nałożnica, która była w Sychem, urodziła mu syna i nadała mu imię Abimelek. 007 JDG 008 032 Potem Gedeon, syn Joasza, umarł w szczęśliwej starości i został pogrzebany w grobie swego ojca Joasza, w Ofra Abiezerytów. 007 JDG 008 033 A gdy Gedeon umarł, synowie Izraela odwrócili się i uprawiali nierząd, idąc za Baalami, i ustanowili sobie Baal-Berita swoim bogiem. 007 JDG 008 034 I synowie Izraela nie pamiętali o PANU, swym Bogu, który ich wyrwał z rąk wszystkich okolicznych wrogów; 007 JDG 008 035 I nie okazali miłosierdzia domowi Jerubbaala, Gedeona, za wszystkie dobrodziejstwa, jakie wyświadczył on Izraelowi. 007 JDG 009 001 Wtedy Abimelek, syn Jerubbaala, poszedł do Sychem, do braci swej matki, i mówił do nich oraz do całej rodziny domu ojca swej matki: 007 JDG 009 002 Powiedzcie do uszu wszystkich przełożonych Sychem: Co jest dla was lepsze: aby panowało nad wami siedemdziesięciu ludzi, wszyscy synowie Jerubbaala, czy żeby panował nad wami jeden człowiek? Pamiętajcie, że jestem z waszej kości i waszego ciała. 007 JDG 009 003 Wtedy bracia jego matki opowiadali o nim wszystkie te słowa do uszu wszystkich przełożonych Sychem, a ich serce skłoniło się ku Abimelekowi, bo powiedzieli: To jest nasz brat. 007 JDG 009 004 I dali mu siedemdziesiąt srebrników z domu Baal-Berita, a Abimelek najął za nie ludzi, lekkomyślnych próżniaków, którzy poszli za nim. 007 JDG 009 005 Potem przyszedł do domu swojego ojca w Ofra i na jednym kamieniu zabił swoich braci, synów Jerubbaala, siedemdziesięciu ludzi. Został tylko Jotam, najmłodszy syn Jerubbaala, ponieważ się ukrył. 007 JDG 009 006 Wtedy zebrali się wszyscy mężczyźni Sychem i cały dom Millo, poszli i obwołali Abimeleka królem na równinie, gdzie stał słup w Sychem. 007 JDG 009 007 Gdy doniesiono o tym Jotamowi, poszedł, stanął na szczycie góry Gerizim, podniósł głos i zawołał do nich: Posłuchajcie mnie, panowie Sychem, a was [też] Bóg usłyszy. 007 JDG 009 008 Zebrały się drzewa, aby namaścić nad sobą króla. I powiedziały do oliwki: Króluj nad nami. 007 JDG 009 009 Lecz oliwka odpowiedziała: Czy mam porzucić swój tłuszcz, przez który czci się Boga i ludzi, i pójść, aby być postawiona nad drzewami? 007 JDG 009 010 Potem drzewa powiedziały do drzewa figowego: Chodź ty i króluj nad nami. 007 JDG 009 011 Lecz drzewo figowe odpowiedziało im: Czy mam porzucić swoją słodycz i wyborny owoc i pójść, aby być postawione nad drzewami? 007 JDG 009 012 Następnie drzewa powiedziały do winorośli: Chodź ty i króluj nad nami. 007 JDG 009 013 Lecz winorośl odpowiedziała im: Czy mam porzucić swój moszcz, który cieszy Boga i ludzi, i pójść, aby być postawiona nad drzewami? 007 JDG 009 014 I wszystkie drzewa powiedziały do ostu: Chodź ty i króluj nad nami. 007 JDG 009 015 A oset odpowiedział drzewom: Jeśli naprawdę chcecie namaścić mnie na króla nad sobą, chodźcie i chrońcie się w moim cieniu. A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z ostu i spali cedry libańskie. 007 JDG 009 016 Teraz więc, jeśli postąpiliście uczciwie i szczerze, ustanawiając sobie Abimeleka królem, i jeśli dobrze obeszliście się z Jerubbaalem i jego domem i odpłaciliście mu za dobrodziejstwa jego ręki; 007 JDG 009 017 Mój ojciec walczył bowiem za was i narażał swe życie na niebezpieczeństwo, aby was wyrwać z ręki Midianitów; 007 JDG 009 018 Wy zaś powstaliście dziś przeciw domowi mego ojca i zabiliście na jednym kamieniu jego synów, siedemdziesięciu ludzi, a syna jego służącej, Abimeleka, ustanowiliście królem nad ludźmi Sychem, dlatego że jest waszym bratem. 007 JDG 009 019 Jeśli więc uczciwie i szczerze obeszliście się dziś z Jerubbaalem i z jego domem, cieszcie się z Abimeleka, a on niech się też cieszy z was. 007 JDG 009 020 Lecz jeśli nie, niech wyjdzie ogień z Abimeleka i pożre mężczyzn Sychem i dom Millo; niech też wyjdzie ogień od mężczyzn Sychem i z domu Millo i pożre Abimeleka. 007 JDG 009 021 Wtedy Jotam umknął, uciekł i przybył do Beer, gdzie mieszkał z obawy przed swym bratem Abimelekiem. 007 JDG 009 022 A gdy Abimelek panował nad Izraelem przez trzy lata; 007 JDG 009 023 Bóg posłał złego ducha między Abimeleka a mężczyzn Sychem; i mężczyźni Sychem zbuntowali się przeciw Abimelekowi; 007 JDG 009 024 Aby została pomszczona krzywda dokonana na siedemdziesięciu synach Jerubbaala, aby ich krew spadła na ich brata Abimeleka, który ich zabił, i na mężczyzn Sychem, którzy pomogli mu zabić swoich braci. 007 JDG 009 025 I mężczyźni Sychem zasadzili się na niego na szczycie gór i napadali na każdego, kto przechodził tamtą drogą. I doniesiono o tym Abimelekowi. 007 JDG 009 026 Przyszedł też Gaal, syn Obeda, wraz ze swoimi braćmi, i przybył do Sychem, a mężczyźni Sychem zaufali mu. 007 JDG 009 027 Potem wyszli na pola, zbierali [plony] swoich winnic, tłoczyli [winogrona] i urządzili zabawę. Następnie weszli do domu swoich bogów, jedli, pili i złorzeczyli Abimelekowi. 007 JDG 009 028 Wtedy Gaal, syn Obeda, powiedział: Kim jest Abimelek i czym jest Sychem, żebyśmy mu służyli? Czy to nie jest syn Jerubbaala, a Zebul nie jest jego urzędnikiem? Służcie [raczej] mężczyznom Chamora, ojca Sychema. Dlaczego mielibyśmy służyć jemu? 007 JDG 009 029 Oby kto dał ten lud w moje ręce, abym usunął Abimeleka! I powiedział Abimelekowi: Zbierz sobie wojsko i wyjdź. 007 JDG 009 030 A gdy Zebul, przełożony tego miasta, usłyszał słowa Gaala, syna Obeda, zapłonął gniewem. 007 JDG 009 031 I potajemnie wyprawił posłańców do Abimeleka, mówiąc: Oto Gaal, syn Obeda, wraz ze swoimi braćmi przyszedł do Sychem i oto podburzają miasto przeciwko tobie. 007 JDG 009 032 Wstańcie więc nocą, ty i lud, który jest z tobą, i uczyńcie zasadzkę w polu. 007 JDG 009 033 A rano, gdy słońce wzejdzie, wstaniesz i uderzysz na miasto. A gdy on i lud, który [jest] z nim, wyjdą przeciwko tobie, uczynisz z nim według swego uznania. 007 JDG 009 034 Wstał więc w nocy Abimelek wraz z całym ludem, który z nim był, i zasadzili się na Sychem w czterech oddziałach. 007 JDG 009 035 A Gaal, syn Obeda, wyszedł i stanął w samej bramie miasta; wtedy Abimelek wraz z ludem, który z nim był, wyszedł z zasadzki. 007 JDG 009 036 A gdy Gaal zobaczył lud, powiedział do Zebula: Oto lud schodzi ze szczytu gór. Zebul odpowiedział mu: Widzisz cień gór i bierzesz go za ludzi. 007 JDG 009 037 I Gaal powiedział powtórnie: Oto lud schodzi z góry, a jeden oddział idzie drogą przez równinę Meonenim. 007 JDG 009 038 Wtedy Zebul powiedział do niego: Gdzież teraz są twoje usta, które mówiły: Kim jest Abimelek, abyśmy mu mieli służyć? Czyż to nie ten lud, którym wzgardziłeś? Wyjdź teraz i walcz z nim. 007 JDG 009 039 Wyszedł więc Gaal na czele mężczyzn Sychem i walczył z Abimelekiem. 007 JDG 009 040 I Abimelek ścigał go, gdy przed nim uciekał, a poległo wielu rannych aż do samej bramy. 007 JDG 009 041 Potem Abimelek został w Arum. A Zebul wygnał Gaala z jego braćmi tak, że nie mogli mieszkać w Sychem. 007 JDG 009 042 Nazajutrz lud wyszedł w pole i doniesiono o tym Abimelekowi. 007 JDG 009 043 Wziął więc lud, podzielił go na trzy oddziały i zasadził się w polu; a gdy zobaczył, że lud wychodzi z miasta, uderzył na niego i pobił [go]. 007 JDG 009 044 Abimelek i oddziały, które z nim były, wyruszyli i stanęli u samej bramy miasta, inne dwa oddziały zaś uderzyły na wszystkich, którzy [byli] na polu, i pobiły ich. 007 JDG 009 045 I Abimelek nacierał na miasto przez cały ten dzień, i zdobył je; a lud, który w nim [był], zabił, miasto zaś zburzył i rozsiał na nim sól. 007 JDG 009 046 A kiedy usłyszeli o tym wszyscy mężczyźni, którzy byli w wieży Sychem, weszli do twierdzy domu boga Berit. 007 JDG 009 047 I doniesiono Abimelekowi, że zgromadzili się tam wszyscy mężczyźni z wieży Sychem. 007 JDG 009 048 Wtedy Abimelek wszedł na górę Salmon, on i cały lud, który z nim był; zabrał ze sobą siekierę, uciął gałąź z drzewa, wziął ją, włożył na swoje ramiona i powiedział do ludu, który z nim był: Co widzicie, że uczyniłem, szybko czyńcie to samo. 007 JDG 009 049 Każdy więc z całego ludu uciął swoją gałąź i poszedł za Abimelekiem; potem kładli je dokoła twierdzy i spalili nimi twierdzę ogniem. I zginęli tam wszyscy ludzie z wieży Sychem, około tysiąca mężczyzn i kobiet. 007 JDG 009 050 Potem Abimelek poszedł do Tebes, rozbił obóz naprzeciwko Tebes i zdobył je. 007 JDG 009 051 Lecz w środku miasta była potężna wieża, do której uciekli wszyscy mężczyźni, kobiety i wszyscy naczelnicy miasta. Zamknęli ją za sobą i weszli na dach wieży. 007 JDG 009 052 Wtedy Abimelek podszedł aż do samej wieży i nacierał na nią. Kiedy stanął u samych drzwi wieży, chciał ją spalić ogniem. 007 JDG 009 053 A pewna kobieta zrzuciła kawałek kamienia młyńskiego na głowę Abimeleka i rozbiła mu czaszkę. 007 JDG 009 054 On natychmiast zawołał młodzieńca, który nosił jego broń, i powiedział mu: Dobądź swój miecz i zabij mnie, by nie mówiono o mnie: Kobieta go zabiła. Przebił go więc jego giermek, tak że umarł. 007 JDG 009 055 A gdy mężczyźni Izraela zobaczyli, że Abimelek umarł, rozeszli się, każdy do swego miejsca. 007 JDG 009 056 Tak Bóg odpłacił Abimelekowi za zło, które wyrządził swemu ojcu, zabijając siedemdziesięciu swych braci. 007 JDG 009 057 I całe zło mężczyzn Sychem Bóg obrócił na ich głowy. Tak przyszło na nich przekleństwo Jotama, syna Jerubbaala. 007 JDG 010 001 Po Abimeleku powstał, aby bronić Izraela, Tola, syn Puy, syna Doda, mężczyzna z [pokolenia] Issachara. Mieszkał on w Szamir, na górze Efraim. 007 JDG 010 002 Sądził on Izraela przez dwadzieścia trzy lata, po czym umarł i został pogrzebany w Szamir. 007 JDG 010 003 A po nim powstał Jair Gileadczyk, który sądził Izraela przez dwadzieścia dwa lata. 007 JDG 010 004 Miał on trzydziestu synów, którzy jeździli na trzydziestu oślętach, a mieli trzydzieści miast zwanych do dziś Chawot-Jair, a [są one] w ziemi Gilead. 007 JDG 010 005 Umarł Jair i został pogrzebany w Kamon. 007 JDG 010 006 A synowie Izraela znowu czynili to, co złe w oczach PANA, służąc Baalom i Asztartom, bogom Syrii, bogom Sydonu, bogom Moabu, bogom synów Ammona i bogom filistyńskim, a opuścili PANA i nie służyli mu. 007 JDG 010 007 Dlatego gniew PANA zapłonął przeciw Izraelowi i wydał ich w ręce Filistynów oraz w ręce synów Ammona. 007 JDG 010 008 Oni trapili i uciskali synów Izraela od tego roku przez osiemnaście lat – wszystkich synów Izraela, którzy byli za Jordanem w ziemi Amorytów, która jest w Gileadzie. 007 JDG 010 009 Synowie Ammona przeprawili się też za Jordan, aby walczyć z Judą i Beniaminem, a także z domem Efraima, i Izrael był bardzo uciskany. 007 JDG 010 010 Wtedy synowie Izraela wołali do PANA: Zgrzeszyliśmy przeciw tobie, bo opuściliśmy naszego Boga, a służyliśmy Baalom. 007 JDG 010 011 I PAN powiedział do synów Izraela: Czy [nie wybawiłem] was od Egipcjan, od Amorytów, od synów Ammona i od Filistynów? 007 JDG 010 012 I od Sydończyków, Amalekitów i Mahanitów, którzy was gnębili? Gdy wołaliście do mnie, czy nie wybawiłem was z ich rąk? 007 JDG 010 013 Lecz wy mnie opuściliście i służyliście obcym bogom. Dlatego już was więcej nie wybawię. 007 JDG 010 014 Idźcie i wołajcie do bogów, których sobie wybraliście. Niech oni was wybawią w czasie waszego ucisku. 007 JDG 010 015 Synowie Izraela odpowiedzieli PANU: Zgrzeszyliśmy. Uczyń z nami, co wydaje się dobre w twoich oczach, tylko wybaw nas, prosimy, dzisiaj. 007 JDG 010 016 Wyrzucili więc obcych bogów spośród siebie i służyli PANU, a [PAN] wzruszył się niedolą Izraela. 007 JDG 010 017 Tymczasem synowie Ammona zebrali się i rozbili obóz w Gileadzie. Także synowie Izraela zebrali się i rozbili obóz w Mispie. 007 JDG 010 018 Wtedy lud i przełożeni Gileadu mówili między sobą: Kto pierwszy podejmie walkę z synami Ammona, ten stanie na czele wszystkich mieszkańców Gileadu. 007 JDG 011 001 A Jefte Gileadczyk był dzielnym wojownikiem, a był synem nierządnicy. Jeftego spłodził Gilead. 007 JDG 011 002 [Ale] również żona Gileada urodziła mu synów; gdy więc synowie tej żony dorośli, wygnali Jeftego, mówiąc mu: Nie będziesz brał dziedzictwa w domu naszego ojca, gdyż jesteś synem obcej kobiety. 007 JDG 011 003 Jefte uciekł więc przed swoimi braćmi i zamieszkał w ziemi Tob. Przyłączyli się do niego ludzie próżni i wyruszali z nim. 007 JDG 011 004 Po pewnym czasie synowie Ammona walczyli z Izraelem. 007 JDG 011 005 A gdy Ammonici zaczęli walczyć z Izraelem, starsi z Gileadu poszli sprowadzić Jeftego z ziemi Tob. 007 JDG 011 006 I powiedzieli mu: Chodź i bądź naszym dowódcą, a będziemy walczyć przeciwko synom Ammona. 007 JDG 011 007 Lecz Jefte odpowiedział starszym Gileadu: Czy wy nie znienawidziliście mnie i nie wygnaliście mnie z domu mego ojca? Dlaczego przyszliście do mnie teraz, gdy [znajdujecie się] w ucisku? 007 JDG 011 008 Wtedy starsi Gileadu powiedzieli do Jeftego: Dlatego teraz zwracamy się do ciebie, abyś poszedł z nami i walczył przeciwko synom Ammona, i był naszym wodzem nad wszystkimi mieszkańcami Gileadu. 007 JDG 011 009 I Jefte odpowiedział starszym z Gileadu: Jeśli sprowadzicie mnie, abym walczył przeciwko synom Ammona, a PAN mi ich wyda, czy będę waszym wodzem? 007 JDG 011 010 I starsi Gileadu odpowiedzieli Jeftemu: PAN będzie świadkiem między nami, jeśli nie postąpimy według twego słowa. 007 JDG 011 011 Wtedy Jefte poszedł ze starszymi Gileadu i lud ustanowił go nad sobą dowódcą i wodzem. I Jefte powtórzył wszystkie te słowa przed PANEM w Mispie. 007 JDG 011 012 Potem Jefte wyprawił posłańców do króla synów Ammona, mówiąc: Co zaszło między mną a tobą, że wyruszyłeś przeciwko mnie, aby walczyć w mojej ziemi? 007 JDG 011 013 Król synów Ammona odpowiedział posłańcom Jeftego: Ponieważ Izrael po wyjściu z Egiptu zajął moją ziemię od Arnonu aż do Jabbok i aż do Jordanu. Dlatego teraz zwróć mi ją pokojowo. 007 JDG 011 014 Jefte po raz drugi wyprawił posłańców do króla synów Ammona. 007 JDG 011 015 I powiedział mu: Tak mówi Jefte: Izrael nie zajął ziemi Moabu ani ziemi synów Ammona. 007 JDG 011 016 Lecz gdy Izrael wychodził z Egiptu przez pustynię aż do Morza Czerwonego i przyszedł do Kadesz; 007 JDG 011 017 Wtedy Izrael wyprawił posłów do króla Edomu, [mówiąc]: Pozwól mi, proszę, przejść przez twoją ziemię. Lecz król Edomu nie pozwolił. Posłał także do króla Moabu, i [on] nie pozwolił. Izrael więc pozostał w Kadesz. 007 JDG 011 018 A gdy szedł przez pustynię, obszedł ziemię Edomu i ziemię Moabu i przyszedł od wschodniej strony ziemi Moabu, i rozbił obóz za Arnonem, lecz nie wszedł w granice Moabu, bo Arnon [jest] granicą Moabu. 007 JDG 011 019 Dlatego Izrael wyprawił posłańców do Sichona, króla Amorytów, króla w Cheszbonie, i Izrael powiedział mu: Pozwól nam, proszę, przejść przez twoją ziemię aż do mego miejsca. 007 JDG 011 020 Lecz Sichon nie dowierzał Izraelowi, że chce przejść przez jego granicę; przeciwnie, Sichon zebrał cały swój lud i rozbił obóz w Jahaza, i stoczył bitwę z Izraelem. 007 JDG 011 021 PAN, Bóg Izraela, wydał zaś Sichona i cały jego lud w ręce Izraela, który ich pobił. Izrael wziął więc w posiadanie całą ziemię Amorytów, którzy w niej mieszkali. 007 JDG 011 022 Tak wziął w posiadanie wszystkie granice Amorytów: od Arnon aż do Jabbok i od pustyni aż do Jordanu. 007 JDG 011 023 Teraz więc PAN, Bóg Izraela, wypędził Amorytów przed swym ludem Izraelem, a ty chcesz ją posiąść? 007 JDG 011 024 Czyż nie weźmiesz w posiadanie tego, co daje ci posiąść Kemosz, twój bóg? Tak i my posiądziemy ziemię tego, kogo PAN, nasz Bóg, wygnał przed nami. 007 JDG 011 025 A teraz – czy jesteś lepszy od Balaka, syna Sippora, króla Moabu? Czy on się kiedyś spierał z Izraelem? Czy kiedyś z nim walczył? 007 JDG 011 026 Oto przez trzysta lat Izrael mieszkał w Cheszbonie i w przyległych do niego wioskach, także w Aroerze i w przyległych do niego wioskach oraz we wszystkich miastach, które są przy granicy Arnonu. Dlaczego nie próbowaliście ich odzyskać przez ten czas? 007 JDG 011 027 Nie ja zawiniłem tobie, ale ty wyrządzasz mi zło, że walczysz ze mną. Niech PAN, który jest Sędzią, rozsądzi dziś między synami Izraela a synami Ammona. 007 JDG 011 028 Lecz król synów Ammona nie posłuchał słów Jeftego, które mu przekazał. 007 JDG 011 029 Wtedy Duch PANA zstąpił na Jeftego, który przeszedł przez Gilead i Manassesa, przeszedł też przez Mispę w Gileadzie, a z Mispy w Gileadzie ciągnął przeciw synom Ammona. 007 JDG 011 030 Tam Jefte złożył PANU ślub, mówiąc: Jeśli naprawdę wydasz synów Ammona w moje ręce; 007 JDG 011 031 Wtedy to, co wyjdzie z drzwi mego domu naprzeciw mnie, gdy wrócę w pokoju od synów Ammona, będzie należało do PANA albo ofiaruję to na całopalenie. 007 JDG 011 032 Wyruszył więc Jefte przeciwko synom Ammona, by walczyć z nimi, a PAN wydał ich w jego ręce. 007 JDG 011 033 I zadał im wielką klęskę od Aroeru aż do wejścia do Menit – w dwudziestu miastach – i aż do równiny winnic. Tak synowie Ammona zostali poniżeni przed synami Izraela. 007 JDG 011 034 A gdy Jefte wracał do Mispy, do swego domu, oto jego córka wyszła mu naprzeciw, z bębnami i muzyką. A była ona jedynaczką, [bo] nie miał żadnego syna ani innej córki. 007 JDG 011 035 I gdy ją zobaczył, rozdarł swoje szaty i powiedział: Ach, moja córko, bardzo mnie zasmuciłaś! I jesteś z tych, którzy mnie zasmucają, bo złożyłem ślub PANU i nie mogę tego cofnąć. 007 JDG 011 036 Ona mu odpowiedziała: Ojcze mój, jeśli złożyłeś ślub PANU, uczyń ze mną tak, jak wypowiedziały twoje usta; PAN bowiem dał ci pomstę na twoich wrogach, na synach Ammona. 007 JDG 011 037 Powiedziała też do swego ojca: Tylko uczyń dla mnie to jedno: wypuść mnie na dwa miesiące, bym mogła pójść i chodzić po górach, i opłakiwać moje dziewictwo, ja i moje towarzyszki. 007 JDG 011 038 A [on] powiedział: Idź. I wypuścił ją na dwa miesiące. Poszła więc wraz ze swoimi towarzyszkami i opłakiwała swoje dziewictwo w górach. 007 JDG 011 039 A gdy minęły dwa miesiące, wróciła do swego ojca i wypełnił on na niej swój ślub, który złożył, a ona nie obcowała z mężczyzną. I weszło to w zwyczaj w Izraelu; 007 JDG 011 040 [Że] każdego roku schodziły się córki Izraela, aby przez cztery dni w roku rozmawiać z córką Jeftego Gileadczyka. 007 JDG 012 001 Potem zebrali się mężczyźni Efraimici i wyruszyli na północ, po czym powiedzieli do Jeftego: Dlaczego poszedłeś walczyć przeciwko synom Ammona, a nas nie wezwałeś, abyśmy poszli z tobą? Spalimy ogniem twój dom nad tobą. 007 JDG 012 002 I Jefte powiedział im: Ja i mój lud mieliśmy niemały spór z synami Ammona; i wzywałem was, lecz nie wybawiliście mnie z ich rąk. 007 JDG 012 003 A widząc, że nie chcieliście mnie wybawić, naraziłem swoje życie i wyruszyłem na synów Ammona, a PAN wydał ich w moje ręce. Dlaczego więc przyszliście dziś do mnie, by walczyć ze mną? 007 JDG 012 004 Zebrał więc Jefte wszystkich mężczyzn z Gileadu i walczył z Efraimem. I mężczyźni z Gileadu pobili Efraima, gdyż ci mówili: Wy, Gileadczycy, [którzy mieszkacie] między Efraimitami a Manassesytami, jesteście zbiegami z Efraima. 007 JDG 012 005 I Gileadczycy odebrali brody Jordanu Efraimowi. A gdy uciekający Efraimita mówił: Pozwólcie mi przejść, wtedy mężczyźni Gileadu pytali: Czy jesteś Efraimitą? A jeśli odpowiadał: Nie; 007 JDG 012 006 Wtedy mówili do niego: Wymów teraz: szibbolet, a ten mówił: sibbolet, bo inaczej nie mógł wymówić. Wtedy chwytali go i zabijali przy brodach Jordanu. I poległo w tym czasie z Efraima czterdzieści dwa tysiące. 007 JDG 012 007 A Jefte Gileadczyk sądził Izraela przez sześć lat. Potem umarł Jefte Gileadczyk i został pogrzebany w [jednym] z miast Gileadu. 007 JDG 012 008 Po nim sądził Izraela Ibsan z Betlejem. 007 JDG 012 009 A miał trzydziestu synów i trzydzieści córek, które powydawał z domu [za mąż], a spoza domu sprowadził trzydzieści żon dla swoich synów. I sądził Izraela przez siedem lat. 007 JDG 012 010 Potem Ibsan umarł i został pogrzebany w Betlejem. 007 JDG 012 011 A po nim sądził Izraela Elon Zebulonita. Sądził on Izraela przez dziesięć lat. 007 JDG 012 012 Potem Elon Zebulonita umarł i został pogrzebany w Ajjalonie, w ziemi Zebulona. 007 JDG 012 013 A po nim sądził Izraela Abdon, syn Hillela, Piratończyk. 007 JDG 012 014 Miał on czterdziestu synów i trzydziestu wnuków, którzy jeździli na siedemdziesięciu oślętach. Sądził on Izraela przez osiem lat. 007 JDG 012 015 Potem umarł Abdon, syn Hillela, Piratończyk, i został pogrzebany w Piratonie, w ziemi Efraima, na górze Amalekitów. 007 JDG 013 001 Potem synowie Izraela znowu czynili to, co złe w oczach PANA. I wydał ich PAN w ręce Filistynów na czterdzieści lat. 007 JDG 013 002 A był pewien mężczyzna z Sorea, z pokolenia Dana, imieniem Manoach, a jego żona była niepłodna i nie rodziła. 007 JDG 013 003 I Anioł PANA ukazał się tej kobiecie, i powiedział do niej: Oto jesteś niepłodna i nie rodziłaś, ale poczniesz i urodzisz syna. 007 JDG 013 004 Dlatego teraz strzeż się, nie pij wina ani mocnego napoju i nie jedz nic nieczystego; 007 JDG 013 005 Bo oto poczniesz i urodzisz syna, a brzytwa nie dotknie jego głowy, bo to dziecko będzie nazirejczykiem dla Boga [już] od łona. I zacznie on wybawiać Izraela z rąk Filistynów. 007 JDG 013 006 Wtedy kobieta przyszła i powiedziała swemu mężowi: Przyszedł do mnie mąż Boży, którego oblicze było jak oblicze Anioła Boga, bardzo straszne. Nie pytałam go, skąd jest, nie oznajmił mi też swego imienia. 007 JDG 013 007 Powiedział mi tylko: Oto poczniesz i urodzisz syna. Teraz więc nie pij wina ani mocnego napoju i nie jedz niczego nieczystego, gdyż dziecko będzie nazirejczykiem dla Boga [już] od łona aż do dnia swojej śmierci. 007 JDG 013 008 Wtedy Manoach modlił się do PANA, mówiąc: Proszę, Panie mój, niech mąż Boży, którego posłałeś, przyjdzie znowu do nas i nauczy nas, co mamy czynić z dzieckiem, które się urodzi. 007 JDG 013 009 I Bóg wysłuchał głosu Manoacha. Przyszedł znowu Anioł Boga do tej kobiety, gdy siedziała na polu, lecz nie było przy niej jej męża Manoacha. 007 JDG 013 010 Kobieta pobiegła więc szybko i opowiedziała swemu mężowi: Oto ukazał mi się ten mąż, który przyszedł do mnie tamtego dnia. 007 JDG 013 011 A Manoach wstał i poszedł za swoją żoną. Gdy przyszedł do tego męża, powiedział mu: Czy jesteś tym mężem, który rozmawiał z [moją] żoną? A on odpowiedział: Jestem. 007 JDG 013 012 Manoach powiedział: Niech się teraz spełni twoje słowo. Lecz jak mamy postępować z dzieckiem i co mamy dla niego zrobić? 007 JDG 013 013 I Anioł PANA odpowiedział Manoachowi: Niech [twoja] żona wystrzega się wszystkiego, co jej powiedziałem. 007 JDG 013 014 Niech nie je niczego, co pochodzi z winorośli; także niech nie pije wina ani mocnego napoju, ani niech nie je żadnej rzeczy nieczystej. Niech przestrzega wszystkiego, co jej przykazałem. 007 JDG 013 015 Wtedy Manoach powiedział do Anioła PANA: Pozwól, proszę, że cię zatrzymamy i przygotujemy dla ciebie koźlątko. 007 JDG 013 016 Lecz Anioł PANA odpowiedział Manoachowi: Choćbyś mnie zatrzymał, nie będę jadł twego chleba. Ale jeśli chcesz złożyć całopalenie, złóż je PANU. Manoach nie wiedział bowiem, że to był Anioł PANA. 007 JDG 013 017 I Manoach powiedział do Anioła PANA: Jakie jest twoje imię, [abyśmy] cię uczcili, gdy spełni się twoje słowo? 007 JDG 013 018 Anioł PANA odpowiedział: Dlaczego pytasz o moje imię, które jest tajemnicze? 007 JDG 013 019 Wziął więc Manoach koźlę oraz ofiarę pokarmową i złożył to na skale PANU. A uczynił on cud, a Manoach i jego żona patrzyli [na to]. 007 JDG 013 020 A gdy płomień wznosił się z ołtarza ku niebu, wtedy Anioł PANA wstąpił w płomień ołtarza, a Manoach i jego żona, widząc to, upadli na twarze na ziemię. 007 JDG 013 021 I Anioł PANA już więcej nie ukazał się Manoachowi ani jego żonie. Wtedy Manoach poznał, że to był Anioł PANA. 007 JDG 013 022 Potem Manoach powiedział do swojej żony: Na pewno umrzemy, bo widzieliśmy Boga. 007 JDG 013 023 Jego żona zaś odpowiedziała mu: Gdyby PAN chciał nas zabić, nie przyjąłby z naszych rąk całopalenia i ofiary pokarmowej ani nie ukazałby nam tego wszystkiego, ani nie objawiłby nam teraz takich rzeczy. 007 JDG 013 024 Kobieta urodziła więc syna i nadała mu imię Samson. I dziecko rosło, a PAN mu błogosławił. 007 JDG 013 025 I Duch PANA zaczął go pobudzać w obozie Dan, między Sorea a Esztaol. 007 JDG 014 001 Samson poszedł do Timny i zobaczył tam kobietę z córek Filistynów. 007 JDG 014 002 A gdy wrócił, oznajmił swemu ojcu i swej matce: Widziałem w Timnie kobietę z córek Filistynów. Weźcie mi ją więc za żonę. 007 JDG 014 003 Jego ojciec i matka powiedzieli mu: Czy nie ma kobiety wśród córek twych braci ani w całym moim ludzie, że chcesz iść i wziąć sobie żonę spośród nieobrzezanych Filistynów? Samson odpowiedział swemu ojcu: Weźcie mi tę, bo spodobała się moim oczom. 007 JDG 014 004 A jego ojciec i matka nie wiedzieli, że to wyszło od PANA, bo on szukał sposobności przeciwko Filistynom. W tym czasie bowiem Filistyni panowali nad Izraelem. 007 JDG 014 005 Samson poszedł więc ze swoim ojcem i [swoją] matką do Timny i przyszli do winnic Timny. A oto młody, ryczący lew wybiegł mu naprzeciw. 007 JDG 014 006 Wtedy Duch PANA zawładnął nim i rozdarł on lwa, jakby rozdarł koźlę, choć nie miał nic w ręku. Jednak swojemu ojcu i [swojej] matce nie powiedział o tym, co uczynił. 007 JDG 014 007 Potem przyszedł i rozmawiał z tą kobietą, a ona podobała się Samsonowi. 007 JDG 014 008 A kiedy po kilku dniach wrócił, aby ją pojąć [za żonę], zboczył [z drogi], aby obejrzeć padlinę lwa. A oto rój pszczół i miód [były] w padlinie lwa. 007 JDG 014 009 Wziął go do rąk, szedł drogą i jadł, a gdy przyszedł do swego ojca i [swej] matki, dał im i jedli. Nie powiedział im jednak, że miodu nabrał z padliny lwa. 007 JDG 014 010 Potem jego ojciec poszedł do tej kobiety i Samson wyprawił tam wesele. Tak bowiem zwykli czynić młodzieńcy. 007 JDG 014 011 A gdy [Filistyni] ujrzeli go, wzięli trzydziestu towarzyszy, aby przy nim byli. 007 JDG 014 012 I Samson powiedział do nich: Zadam wam zagadkę. Jeśli ją rozwiążecie w ciągu siedmiu dni wesela i wyjaśnicie mi ją, dam wam trzydzieści prześcieradeł i trzydzieści szat zamiennych. 007 JDG 014 013 A jeśli mi [jej] nie rozwiążecie, wtedy to wy dacie mi trzydzieści prześcieradeł i trzydzieści szat zamiennych. Odpowiedzieli mu: Zadaj swoją zagadkę, a my jej posłuchamy. 007 JDG 014 014 I powiedział do nich: Z pożerającego wyszedł pokarm, a z mocnego wyszła słodycz. I przez trzy dni nie mogli rozwiązać tej zagadki. 007 JDG 014 015 I powiedzieli siódmego dnia do żony Samsona: Namów swego męża, aby nam zdradził zagadkę, inaczej spalimy ogniem ciebie i dom twego ojca. Czy po to nas wezwaliście, aby nas ograbić? Czy nie po to? 007 JDG 014 016 Płakała więc żona Samsona przed nim, mówiąc: Tak naprawdę nienawidzisz mnie i nie kochasz mnie. Zadałeś synom mego ludu zagadkę i nie chcesz mi jej wyjaśnić. I powiedział jej: Oto nie wyjaśniłem jej swojemu ojcu i [swojej] matce, a tobie miałbym ją wyjaśnić? 007 JDG 014 017 I płakała przed nim przez siedem dni, póki trwało wesele. A siódmego dnia wyjaśnił jej, bo mu się naprzykrzała. A ona powiedziała zagadkę synom swego ludu. 007 JDG 014 018 A siódmego dnia przed zachodem słońca mężczyźni tego miasta powiedzieli do niego: Cóż słodszego nad miód, a co mocniejszego nad lwa? On im odpowiedział: Gdybyście nie orali moją jałowicą, nie odgadlibyście mojej zagadki. 007 JDG 014 019 Potem zstąpił na niego Duch PANA i poszedł do Aszkelonu, zabił trzydziestu mężczyzn spośród nich, zdjął z nich łupy i dał [szaty] zamienne tym, którzy rozwiązali zagadkę. I rozpalił się jego gniew, i poszedł do domu swojego ojca. 007 JDG 014 020 Żona Samsona zaś została oddana jego towarzyszowi, który był jego przyjacielem. 007 JDG 015 001 Po [kilku] dniach, w czasie żniw pszenicy, Samson odwiedził swoją żonę. Przyniósł jej koźlątko i mówił: Wejdę do swojej żony, do jej pokoju. Lecz jej ojciec nie pozwolił mu wejść. 007 JDG 015 002 Jej ojciec powiedział: Myślałem, że ją znienawidziłeś, dałem ją więc twemu towarzyszowi. Czy jej młodsza siostra nie jest piękniejsza od niej? Weź ją sobie zamiast niej. 007 JDG 015 003 I Samson odpowiedział im: Już teraz będę bez winy wobec Filistynów, choć uczynię im coś złego. 007 JDG 015 004 Poszedł więc Samson i nałapał trzysta lisów, wziął pochodnie, przywiązał ogon do ogona, a pośrodku między dwoma ogonami uwiązał po jednej pochodni. 007 JDG 015 005 Potem podpalił pochodnie i wypuścił [je] na zboża Filistynów, i spalił tak stogi, jak i stojące zboża oraz winnice z oliwkami. 007 JDG 015 006 Wtedy Filistyni powiedzieli: Któż to uczynił? I odpowiedziano: Samson, zięć Timnity, ponieważ ten odebrał mu żonę i dał ją jego towarzyszowi. Poszli więc Filistyni i spalili ją i jej ojca. 007 JDG 015 007 Samson powiedział im: Chociaż tak uczyniliście, jeszcze się zemszczę na was, a potem ustąpię. 007 JDG 015 008 I zadał im wielką klęskę, bijąc od bioder aż do goleni, po czym odszedł i zamieszkał na wierzchołku skały Etam. 007 JDG 015 009 Wtedy Filistyni wyruszyli, rozbili obóz w Judzie i rozciągnęli się [aż] do Lechi. 007 JDG 015 010 Mężczyźni Judy wówczas powiedzieli: Dlaczego wyruszyliście przeciwko nam? I odpowiedzieli: Przyszliśmy, aby związać Samsona i uczynić mu tak, jak [on] nam uczynił. 007 JDG 015 011 Wyruszyło więc trzy tysiące mężczyzn z Judy na szczyt skały Etam i powiedzieli do Samsona: Czy nie wiesz, że Filistyni panują nad nami? I co nam uczyniłeś? I odpowiedział im: Jak oni mi uczynili, tak ja im uczyniłem. 007 JDG 015 012 I powiedzieli mu: Przyszliśmy, aby cię związać i wydać w ręce Filistynów. Samson odpowiedział im: Przysięgnijcie mi, że sami się na mnie nie targniecie. 007 JDG 015 013 A oni mu odpowiedzieli: Nie, tylko zwiążemy cię i wydamy w ich ręce, lecz cię nie zabijemy. Związali go więc dwoma nowymi powrozami i sprowadzili go ze skały. 007 JDG 015 014 Gdy przybył do Lechi, Filistyni z krzykiem wyszli mu na spotkanie. Wtedy Duch PANA zawładnął nim i powrozy, które były na jego ramionach, stały się jak lniane nici spalone ogniem i rozerwały się więzy na jego rękach. 007 JDG 015 015 Następnie znalazł świeżą oślą szczękę, wyciągnął po nią rękę, wziął ją i zabił nią tysiąc mężczyzn. 007 JDG 015 016 Potem Samson powiedział: Szczęką oślą, stos na stosach, szczęką oślą zabiłem tysiąc mężczyzn. 007 JDG 015 017 A gdy przestał mówić, wyrzucił szczękę z ręki i nazwał to miejsce Ramat-Lechi. 007 JDG 015 018 Wtedy odczuł wielkie pragnienie i zawołał do PANA: Ty dałeś przez rękę swego sługi to wielkie wybawienie, a teraz mam umrzeć z pragnienia albo wpaść w ręce nieobrzezanych? 007 JDG 015 019 A Bóg rozszczepił [wgłębienie] skalne, które było w Lechi, i wyszły z niego wody. Napił się i ożył jego duch, i odzyskał siły. Dlatego nadał temu miejscu nazwę: En-Hakkore, a jest [ono] w Lechi aż do dziś. 007 JDG 015 020 I sądził Izraela za dni Filistynów przez dwadzieścia lat. 007 JDG 016 001 Potem Samson poszedł do Gazy i gdy zobaczył tam nierządnicę, obcował z nią. 007 JDG 016 002 I powiadomiono mieszkańców Gazy: Przybył tu Samson. Otoczyli go więc i czyhali na niego przez całą noc w bramie miasta. Zachowywali się cicho przez całą noc, mówiąc: Gdy zacznie świtać, zabijemy go. 007 JDG 016 003 Ale Samson spał do północy, a o północy wstał, chwycił wrota bramy miejskiej z dwoma słupami i wyrwał je z zasuwą, potem włożył na swoje ramiona i zaniósł je na szczyt góry, która była naprzeciw Hebronu. 007 JDG 016 004 Potem w dolinie Sorek zakochał się w kobiecie, która miała na imię Dalila. 007 JDG 016 005 I przyszli do niej książęta Filistynów i powiedzieli jej: Oszukaj go i dowiedz się, w czym [tkwi] jego wielka siła i jak moglibyśmy go pokonać, by go związać i gnębić, a każdy z nas da ci tysiąc sto srebrników. 007 JDG 016 006 Powiedziała więc Dalila do Samsona: Powiedz mi, proszę, w czym tkwi twoja wielka siła i czym można by cię związać, by cię gnębić? 007 JDG 016 007 Samson jej odpowiedział: Gdyby mnie związano siedmioma świeżymi witkami, które jeszcze nie wyschły, wtedy osłabnę i będę jak każdy inny człowiek. 007 JDG 016 008 I książęta Filistynów przynieśli jej siedem świeżych witek, które jeszcze nie wyschły, i związała go nimi. 007 JDG 016 009 Tymczasem czyhający na niego siedzieli u niej w komorze. Wtedy powiedziała mu: Filistyni nad tobą, Samsonie! Lecz [on] zerwał witki, jakby ktoś zerwał zgrzebną nić, gdy dotknie jej ogień. Nie poznano więc, [w czym tkwiła] jego siła. 007 JDG 016 010 Potem Dalila powiedziała do Samsona: Oszukałeś mnie i skłamałeś mi. Teraz powiedz mi, proszę, czym można by cię związać? 007 JDG 016 011 A on jej odpowiedział: Gdyby mnie związano nowymi powrozami, których [jeszcze] nie używano, wtedy osłabnę i będę jak każdy inny człowiek. 007 JDG 016 012 Dalila wzięła więc nowe powrozy i związała go nimi, i powiedziała do niego: Filistyni nad tobą, Samsonie! A czyhający na niego siedzieli w komorze, lecz [on] porwał je ze swych ramion jak nici. 007 JDG 016 013 Wtedy Dalila powiedziała do Samsona: Aż dotąd szydziłeś ze mnie i okłamywałeś mnie. Powiedz mi, czym można by cię związać? I powiedział jej: Jeśli spleciesz siedem pasm z mojej głowy w osnowę przędzy. 007 JDG 016 014 Ona wtedy przybiła [je] kołkiem i powiedziała do niego: Filistyni nad tobą, Samsonie! Lecz [on] obudził się ze snu i wyrwał kołek z osnową i z wałkiem. 007 JDG 016 015 Znowu powiedziała do niego: Jak możesz mówić: Kocham cię, skoro twoje serce nie jest ze mną. Już trzykrotnie mnie oszukałeś i nie powiedziałeś mi, w czym tkwi twoja wielka siła. 007 JDG 016 016 A gdy mu się tak naprzykrzała słowami każdego dnia i naciskała na niego tak, że jego dusza zmęczyła się na śmierć; 007 JDG 016 017 Wtedy otworzył przed nią całe swoje serce i powiedział jej: Brzytwa nigdy nie dotknęła mojej głowy, bo jestem nazirejczykiem dla Boga [już] z łona mojej matki. Jeśli zostanę ogolony, odejdzie ode mnie moja siła, osłabnę i będę jak każdy inny człowiek. 007 JDG 016 018 A gdy Dalila spostrzegła, że otworzył przed nią całe swoje serce, wezwała książąt Filistynów, mówiąc: Przyjdźcie raz [jeszcze], gdyż otworzył przede mną całe swoje serce. Przyszli więc do niej książęta Filistynów, niosąc srebro w rękach. 007 JDG 016 019 Wtedy uśpiła go na swoich kolanach, przywołała [pewnego] człowieka i kazała zgolić siedem pasm jego głowy; potem zaczęła go gnębić, a jego siła odeszła od niego. 007 JDG 016 020 I powiedziała: Filistyni nad tobą, Samsonie! A gdy się obudził ze snu, powiedział: Wyjdę jak poprzednio i otrząsnę się. Lecz nie wiedział, że PAN odstąpił od niego. 007 JDG 016 021 Wtedy Filistyni pojmali go, wyłupili mu oczy i zaprowadzili do Gazy, a tam związali go dwoma spiżowymi łańcuchami i musiał mleć w domu więźniów. 007 JDG 016 022 Potem włosy na jego głowie zaczęły odrastać po ogoleniu. 007 JDG 016 023 A książęta Filistynów zebrali się, aby złożyć swemu bogu Dagonowi wielką ofiarę i radować się. Mówili bowiem: Nasz bóg wydał w nasze ręce Samsona, naszego wroga. 007 JDG 016 024 Kiedy ludzie widzieli go, chwalili swego boga, bo mówili: Nasz bóg wydał w nasze ręce naszego wroga, tego, który pustoszył naszą ziemię i który wielu z naszych pozabijał. 007 JDG 016 025 A gdy ich serca się rozweseliły, powiedzieli: Zawołajcie Samsona, aby nas zabawiał. Przywołano więc Samsona z domu więźniów, aby ich zabawiał. I postawili go między dwiema kolumnami. 007 JDG 016 026 Wtedy Samson powiedział do chłopca, który go trzymał za rękę: Poprowadź mnie, abym mógł dotknąć kolumn, na których stoi dom, abym się o nie oparł. 007 JDG 016 027 A dom był pełen mężczyzn i kobiet, [byli] tam wszyscy książęta Filistynów, na dachu zaś [było] około trzech tysięcy mężczyzn i kobiet, którzy się przyglądali, gdy Samson [ich] zabawiał. 007 JDG 016 028 Wówczas Samson wezwał PANA i powiedział: Panie BOŻE, wspomnij na mnie, proszę, i wzmocnij mnie tylko ten jeden raz, Boże, abym mógł się zemścić już na Filistynach za dwoje moich oczu. 007 JDG 016 029 Ujął więc Samson obie środkowe kolumny, na których stał dom i o które się wsparł, jedną swoją prawą ręką, a drugą swoją lewą ręką. 007 JDG 016 030 Potem Samson powiedział: Niech umrę z Filistynami. A gdy się o nie mocno oparł, dom upadł na książąt i na cały lud, który w nim był. A martwych, których zabił przy swojej śmierci, było więcej niż tych, których zabił za swego życia. 007 JDG 016 031 I przyszli jego bracia i cały dom jego ojca, wzięli go, wrócili i pogrzebali go między Sorea a Esztaol, w grobie Manoacha, jego ojca. A sądził on Izraela przez dwadzieścia lat. 007 JDG 017 001 A był pewien człowiek z góry Efraim imieniem Micheasz. 007 JDG 017 002 Powiedział on do swojej matki: Te tysiąc sto srebrników, które ci ukradziono, z powodu których przeklinałaś i o których mówiłaś do moich uszu, otóż [to] srebro jest u mnie, ja je wziąłem. I jego matka powiedziała: Błogosławiony jesteś, mój synu, [przez] PANA. 007 JDG 017 003 I zwrócił swej matce owe tysiąc sto srebrników, po czym matka powiedziała: Poświęciłam to srebro PANU ze swojej ręki [dla ciebie], mój synu, aby uczyniono [z niego] posąg ryty oraz posąg odlany, dlatego teraz oddaję ci je. 007 JDG 017 004 Lecz on zwrócił to srebro swojej matce. Wtedy jego matka wzięła dwieście srebrników, dała je złotnikowi, a on uczynił z nich posąg ryty oraz posąg odlany, które stały [potem] w domu Micheasza. 007 JDG 017 005 A Micheasz miał u siebie kaplicę bogów, sporządził też efod i terafim i poświęcił jednego ze swych synów, aby był jego kapłanem. 007 JDG 017 006 W tych dniach nie było króla w Izraelu, każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach. 007 JDG 017 007 Był pewien młodzieniec z Betlejem judzkiego, z pokolenia Judy. Był on Lewitą i tam przebywał. 007 JDG 017 008 Ten człowiek wyruszył z miasta Betlejem judzkiego, aby zamieszkać, gdzie mu się trafi. Wędrując tak, przyszedł na górę Efraim aż do domu Micheasza. 007 JDG 017 009 Micheasz powiedział do niego: Skąd przychodzisz? I odpowiedział mu: Jestem Lewitą z Betlejem judzkiego, a idę, aby zamieszkać, gdzie mi się trafi. 007 JDG 017 010 I Micheasz powiedział mu: Zostań u mnie i bądź mi za ojca i za kapłana, a dam ci dziesięć srebrników rocznie, drugą szatę i wyżywienie. I Lewita poszedł [za nim]. 007 JDG 017 011 I spodobało się Lewicie mieszkać z tym człowiekiem; a ten młodzieniec stał się dla niego jakby jednym z jego synów. 007 JDG 017 012 Micheasz poświęcił Lewitę i młodzieniec ten został jego kapłanem, i mieszkał w domu Micheasza. 007 JDG 017 013 Wtedy Micheasz powiedział: Teraz wiem, że PAN będzie mnie błogosławił, gdyż mam Lewitę za kapłana. 007 JDG 018 001 W tych dniach nie było króla w Izraelu, toteż w tych dniach pokolenie Dana szukało sobie dziedzictwa do zamieszkania. Aż do tego dnia bowiem nie przypadło im dziedzictwo pośród pokoleń Izraela. 007 JDG 018 002 Synowie Dana wyprawili więc ze swoich granic pięciu mężczyzn ze swego pokolenia, walecznych mężczyzn z Sorea i Esztaol, aby wyszpiegowali ziemię i zbadali ją. Powiedzieli do nich: Idźcie, zbadajcie ziemię. Ci przybyli [na] górę Efraim, aż do domu Micheasza, i tam przenocowali. 007 JDG 018 003 Gdy byli blisko domu Micheasza, poznali głos młodzieńca Lewity. Wstąpili więc tam i zapytali go: Kto cię tu przyprowadził? I co tu robisz? I jaką masz tu sprawę? 007 JDG 018 004 A on im odpowiedział: Tak a tak postąpił ze mną Micheasz, najął mnie i jestem jego kapłanem. 007 JDG 018 005 I powiedzieli do niego: Prosimy, poradź się Boga, abyśmy się dowiedzieli, czy poszczęści się nam nasza droga, którą idziemy. 007 JDG 018 006 I kapłan im odpowiedział: Idźcie w pokoju. PAN bowiem czuwa nad waszą drogą, którą idziecie. 007 JDG 018 007 Poszło więc tych pięciu mężczyzn i przybyli do Lajisz. I zobaczyli, że lud, który w nim był, mieszkał beztrosko, według zwyczaju Sydończyków, spokojnie i bezpiecznie, i że nie było władcy, który by ich trapił w tej ziemi. Ponadto byli daleko od Sydończyków i nie mieli z nikim [żadnych] interesów. 007 JDG 018 008 Gdy więc wrócili do swych braci do Sorea i Esztaol, ich bracia zapytali ich: Co [powiecie]? 007 JDG 018 009 Odpowiedzieli: Wstańcie i wyruszajmy przeciwko nim. Widzieliśmy bowiem ziemię, a jest ona bardzo dobra. A wy stoicie? Nie ociągajcie się z wyruszeniem i wejściem do tej ziemi, aby ją posiąść. 007 JDG 018 010 Gdy wejdziecie, przyjdziecie do ludu bezpiecznego, do ziemi przestronnej. Bóg bowiem dał ją w wasze ręce; to miejsce, gdzie nie brakuje niczego z tego wszystkiego, co jest na ziemi. 007 JDG 018 011 I wyruszyło stamtąd z pokolenia Dana, z Sorea i Esztaol, sześciuset mężczyzn uzbrojonych do walki. 007 JDG 018 012 Będąc w drodze, rozbili obóz przy Kiriat-Jearim w Judzie. Dlatego to miejsce nazywa się Machane-Dan aż do dziś. [A znajduje się] za Kiriat-Jearim. 007 JDG 018 013 A kiedy wyruszyli stamtąd na górę Efraim, przybyli aż do domu Micheasza; 007 JDG 018 014 I odezwało się tych pięciu mężczyzn, którzy szli, aby wyszpiegować ziemię Lajisz, i powiedzieli do swych braci: Czy wiecie, że w tych domach znajduje się efod i terafim, a także posąg ryty oraz posąg odlany? Rozważcie więc teraz, co macie czynić. 007 JDG 018 015 Skierowali się więc tam i przyszli do domu młodzieńca Lewity, do domu Micheasza, i pozdrowili go. 007 JDG 018 016 Lecz sześciuset mężczyzn uzbrojonych do walki, którzy byli z synów Dana, stało u wejścia do bramy. 007 JDG 018 017 I tych pięciu mężczyzn, którzy poszli, aby wyszpiegować ziemię, zabrało ryty posąg, efod, terafim i odlany posąg. A kapłan stał u wejścia do bramy wraz z sześciuset mężczyznami uzbrojonymi do walki. 007 JDG 018 018 A gdy ci, którzy weszli do domu Micheasza, wzięli ryty posąg, efod, terafim i odlany posąg, kapłan powiedział do nich: Co robicie? 007 JDG 018 019 Oni odpowiedzieli mu: Milcz! Połóż rękę na usta i chodź z nami, i bądź dla nas ojcem i kapłanem. Czyż lepiej ci być kapłanem w domu jednego człowieka, czy być kapłanem całego pokolenia i rodu w Izraelu? 007 JDG 018 020 I uradowało się serce kapłana. Wziął więc efod, terafim i ryty posąg i przyłączył się do tego ludu. 007 JDG 018 021 A oni zawrócili i poszli, a przed sobą puścili dzieci i bydło oraz [to, co] kosztowniejsze. 007 JDG 018 022 A gdy byli już daleko od domu Micheasza, wtedy mężczyźni, którzy [mieszkali] w domach blisko domu Micheasza, zebrali się i zaczęli ścigać synów Dana. 007 JDG 018 023 I wołali za synami Dana. Ci zaś odwrócili się i powiedzieli do Micheasza: Co ci jest, że zebrałeś tych ludzi? 007 JDG 018 024 I odpowiedział: Zabraliście moich bogów, które uczyniłem, oraz kapłana i poszliście sobie. Co mi więc pozostaje? Jak jeszcze możecie mówić: Co ci jest? 007 JDG 018 025 Na to synowie Dana odpowiedzieli: Niech nie słyszymy za sobą twego głosu, by się nie rzucili na was rozgniewani ludzie, a straciłbyś swe życie i życie swego domu. 007 JDG 018 026 Poszli więc synowie Dana swoją drogą, a Micheasz, widząc, że byli silniejsi od niego, zawrócił i poszedł do swego domu. 007 JDG 018 027 Oni zaś zabrali to, co wykonał Micheasz, oraz kapłana, którego miał, i przybyli do Lajisz, do ludu spokojnego i bezpiecznego. I pobili go ostrzem miecza, a miasto spalili ogniem. 007 JDG 018 028 A nie było nikogo, kto by ich ratował, gdyż byli daleko od Sydonu i nie mieli z nikim [żadnych] interesów. A [miasto] to [leżało] w dolinie, która jest w Bet-Rechob. Oni odbudowali miasto i zamieszkali w nim. 007 JDG 018 029 I nazwali to miasto Dan od imienia swego ojca Dana, który urodził się Izraelowi. A przedtem miasto to nosiło nazwę Lajisz. 007 JDG 018 030 I synowie Dana ustawili sobie ryty posąg. A Jonatan, syn Gerszona, syna Manassesa, on i jego synowie byli kapłanami dla pokolenia Dana aż do czasu uprowadzenia do niewoli [mieszkańców] tej ziemi. 007 JDG 018 031 Postawili sobie ten ryty posąg, który uczynił Micheasz, po wszystkie dni, póki dom Boży był w Szilo. 007 JDG 019 001 W tych dniach, kiedy nie było króla w Izraelu, [pewien] Lewita, mieszkający przy zboczu góry Efraim, wziął sobie nałożnicę z Betlejem judzkiego. 007 JDG 019 002 A jego nałożnica dopuściła się nierządu przeciwko niemu, potem odeszła od niego do domu swego ojca, do Betlejem judzkiego; i była tam u niego przez cztery miesiące. 007 JDG 019 003 Wstał więc jej mąż i poszedł za nią, aby przebłagać ją i sprowadzić z powrotem. Miał ze sobą swego sługę i parę osłów. Wtedy [ona] wprowadziła go do domu swego ojca, a gdy ojciec tej dziewczyny zobaczył go, uradował się z jego przyjścia. 007 JDG 019 004 I zatrzymał go jego teść, ojciec [tej] dziewczyny, i zamieszkał u niego przez trzy dni. Jedli, pili i nocowali tam. 007 JDG 019 005 A czwartego dnia, gdy obudzili się wcześnie rano, wstał on, aby odejść. Ale ojciec tej dziewczyny powiedział do swego zięcia: Posil swoje serce odrobiną chleba, a potem pójdziecie. 007 JDG 019 006 Usiedli więc i jedli obaj razem, i napili się. Potem ojciec tej dziewczyny powiedział do [jej] męża: Zostań, proszę, i przenocuj tu, i niech twoje serce się raduje. 007 JDG 019 007 A gdy ten mężczyzna wstał, aby wyruszyć w drogę, jego teść nalegał na niego, znowu więc przenocował tam. 007 JDG 019 008 Piątego dnia wstał wcześnie rano, aby iść; lecz ojciec tej dziewczyny powiedział: Posil, proszę, swoje serce. I zwlekali aż do schyłku dnia, i jedli obaj razem. 007 JDG 019 009 Kiedy ten mężczyzna wstał, aby wyruszyć w drogę wraz ze swoją nałożnicą i swoim sługą, jego teść, ojciec tej dziewczyny, powiedział: Oto dzień już chyli się ku wieczorowi, przenocujcie tu, proszę. Oto dzień się kończy, przenocujcie tu i niech twoje serce się raduje. Jutro rano wyprawicie się w drogę i pójdziesz do swego domu. 007 JDG 019 010 Lecz mężczyzna ten nie chciał zostać na noc, ale wstał i odszedł, i przyszedł do miejsca naprzeciw Jebus, czyli do Jerozolimy. Miał ze sobą dwa juczne osły i swoją nałożnicę. 007 JDG 019 011 A gdy byli blisko Jebus, a dzień chylił się ku końcowi, wtedy sługa powiedział do swego pana: Chodź, proszę, wstąpmy do tego miasta Jebusytów i przenocujmy w nim. 007 JDG 019 012 Jego pan mu odpowiedział: Nie wstępujmy do miasta cudzoziemców, którzy nie [należą] do synów Izraela, ale idźmy aż do Gibea. 007 JDG 019 013 Powiedział jeszcze do swego sługi: Chodźmy i zbliżmy się do jednego z tych miejsc, aby przenocować w Gibea lub w Rama. 007 JDG 019 014 Przeszli więc i poszli dalej, a słońce zaszło im przy Gibea, które należy do [pokolenia] Beniamina. 007 JDG 019 015 I udali się tam, aby wejść i przenocować w Gibea. A [gdy] wszedł, usiadł na ulicy w mieście, gdyż nie było nikogo, kto by ich przyjął do domu i przenocował. 007 JDG 019 016 A oto pewien starzec szedł wieczorem ze swej pracy na polu; ten człowiek [pochodził] z góry Efraim i był przybyszem w Gibea. Ludzie zaś tego miejsca byli Beniaminatami. 007 JDG 019 017 Gdy podniósł swe oczy, zobaczył tego podróżnego na ulicy miasta. I zapytał go starzec: Dokąd idziesz i skąd przybyłeś? 007 JDG 019 018 On odpowiedział mu: Idziemy z Betlejem judzkiego aż na zbocze góry Efraim, skąd pochodzę. Poszedłem do Betlejem judzkiego, a [teraz] idę do domu PANA, ale nie ma nikogo, kto by mnie przyjął do domu. 007 JDG 019 019 Mamy słomę i siano dla naszych osłów, także chleb i wino [mam] dla siebie i dla twojej służącej, i dla sługi, który jest z twoimi sługami. Nie brak nam niczego. 007 JDG 019 020 Wtedy starzec mu powiedział: Pokój z tobą. Każdy twój brak będzie moją sprawą; tylko nie nocuj na ulicy. 007 JDG 019 021 Wprowadził go więc do swego domu i dał osłom obrok; a gdy umyli swe nogi, jedli i pili. 007 JDG 019 022 A gdy rozweselili swoje serca, oto mężczyźni tego miasta, synowie Beliala, otoczyli dom i kołatali do drzwi, i mówili do gospodarza tego domu, do starca: Wyprowadź człowieka, który wszedł do twego domu, abyśmy z nim obcowali. 007 JDG 019 023 A ten człowiek, gospodarz domu, wyszedł do nich i powiedział im: Nie, moi bracia, nie czyńcie, proszę, tej niegodziwości, gdyż ten człowiek wszedł do mego domu, nie czyńcie tej sprośności. 007 JDG 019 024 Oto [jest tu] moja córka, dziewica, oraz jego nałożnica; wyprowadzę je zaraz, żebyście je znieważali i uczynili z nimi, co wydaje się wam słuszne. Tylko temu człowiekowi nie czyńcie tej niegodziwości. 007 JDG 019 025 Lecz ci mężczyźni nie chcieli słuchać jego głosu. Wziął więc ten człowiek swoją nałożnicę i wyprowadził ją do nich na dwór; obcowali z nią i gwałcili ją przez całą noc aż do rana. Potem ją puścili, gdy wschodziła zorza. 007 JDG 019 026 A o świcie ta kobieta przyszła i upadła przy drzwiach domu tego człowieka, gdzie przebywał jej pan; [leżała tam], aż się rozwidniło. 007 JDG 019 027 Potem jej pan wstał rano, otworzył drzwi domu i wyszedł, aby wyruszać w drogę. A oto kobieta, jego nałożnica, [leżała] u drzwi domu z rękami na progu. 007 JDG 019 028 I powiedział do niej: Wstań, pójdźmy. Lecz ona nic nie odpowiedziała. Wziął ją więc ten człowiek na osła i poszedł do swego miejsca. 007 JDG 019 029 A gdy przyszedł do swego domu, wziął nóż, chwycił swoją nałożnicę, rozciął ją wraz z kośćmi na dwanaście części i rozesłał ją po wszystkich granicach Izraela. 007 JDG 019 030 A każdy, kto to widział, mówił: Nigdy nie wydarzyło się nic takiego ani nie widziano niczego takiego od dnia wyjścia synów Izraela z Egiptu aż do tego dnia. Zastanówcie się nad tym, naradźcie się i mówcie o tym. 007 JDG 020 001 Wtedy wyszli wszyscy synowie Izraela i zebrało się całe zgromadzenie jednomyślnie od Dan aż do Beer-Szeby i do ziemi Gilead do PANA w Mispie. 007 JDG 020 002 I przywódcy całego ludu, wszystkich pokoleń Izraela, stanęli w zgromadzeniu ludu Bożego: czterysta tysięcy pieszych dobywających miecz. 007 JDG 020 003 I synowie Beniamina usłyszeli, że synowie Izraela zebrali się w Mispie. Wtedy synowie Izraela powiedzieli: Powiedzcie, jak doszło do tej niegodziwości? 007 JDG 020 004 I ten Lewita, mąż zabitej kobiety, odpowiedział: Przybyłem wraz z moją nałożnicą do Gibea, która należy do Beniamina, aby tam przenocować. 007 JDG 020 005 I mężczyźni z Gibea powstali przeciwko mnie i w nocy otoczyli dom, zamierzając mnie zabić, a moją nałożnicę tak gwałcili, aż umarła. 007 JDG 020 006 Wziąłem więc swoją nałożnicę, rozciąłem ją na części i rozesłałem ją do wszystkich krain dziedzictwa Izraela. Dopuszczono się bowiem w Izraelu haniebnego i sprośnego czynu. 007 JDG 020 007 Oto wy wszyscy jesteście synami Izraela, rozważcie to między sobą i radźcie o tym. 007 JDG 020 008 I powstał cały lud jednomyślnie, mówiąc: Nikt z nas nie pójdzie do swego namiotu ani nie odejdzie do swego domu. 007 JDG 020 009 Ale teraz tak uczynimy miastu Gibea: Wyruszymy przeciwko niemu według losu. 007 JDG 020 010 Z każdego pokolenia Izraela weźmiemy po dziesięciu mężczyzn ze stu, stu z tysiąca i tysiąc z dziesięciu tysięcy, żeby dostarczali żywność dla ludu, który wyruszy do Gibea Beniamina, by pomścić wszelką sprośność, której się dopuszczono w Izraelu. 007 JDG 020 011 Zebrał się więc cały lud Izraela przeciwko miastu, zżyty ze sobą jak jeden mąż. 007 JDG 020 012 Potem pokolenia Izraela wysłały mężczyzn do wszystkich domów synów Beniamina, mówiąc: Co to za niegodziwość popełniono wśród was? 007 JDG 020 013 Wydajcie więc teraz tych mężczyzn, synów Beliala, którzy są w Gibea, abyśmy ich pozabijali i usunęli zło z Izraela. Lecz synowie Beniamina nie chcieli słuchać głosu swoich braci, synów Izraela. 007 JDG 020 014 Co więcej, zebrali się synowie Beniamina z [innych] miast w Gibea, aby walczyć z synami Izraela. 007 JDG 020 015 I tego dnia naliczono synów Beniamina z [ich] miast dwadzieścia sześć tysięcy mężczyzn dobywających miecz, oprócz mieszkańców Gibea, których naliczono siedmiuset doborowych mężczyzn. 007 JDG 020 016 Wśród całego ludu było siedmiuset doborowych mężczyzn, leworęcznych, a każdy z nich [potrafił] ciskać z procy kamieniem do włosa i nie chybiał. 007 JDG 020 017 Izraelitów zaś naliczono, oprócz [synów] Beniamina, czterysta tysięcy mężczyzn dobywających miecz, wszyscy byli wojownikami. 007 JDG 020 018 Wtedy synowie Izraela powstali, poszli do domu Bożego i radzili się Boga, mówiąc: Któż z nas ma wyruszyć pierwszy do walki z synami Beniamina? I PAN odpowiedział: Juda [wyruszy] pierwszy. 007 JDG 020 019 Powstali więc synowie Izraela rano i rozbili obóz naprzeciw Gibea. 007 JDG 020 020 Potem synowie Izraela wyruszyli do walki z synami Beniamina i ustawili się w szyku bojowym do walki przeciw Gibea. 007 JDG 020 021 Lecz synowie Beniamina wyszli z Gibea i zabili tego dnia dwadzieścia dwa tysiące mężczyzn z Izraela. 007 JDG 020 022 Potem mężczyźni z ludu Izraela pokrzepili się i znowu ustawili się w szyku bojowym do walki na tym miejscu, gdzie ustawili się pierwszego dnia. 007 JDG 020 023 [Najpierw] jednak synowie Izraela poszli i płakali przed PANEM aż do wieczora, i pytali PANA: Czy mamy jeszcze iść i walczyć z synami Beniamina, naszego brata? I PAN odpowiedział: Idźcie przeciwko nim. 007 JDG 020 024 I wyruszyli synowie Izraela przeciwko synom Beniamina drugiego dnia. 007 JDG 020 025 Lecz synowie Beniamina wyszli przeciwko nim z Gibea drugiego dnia i znowu zabili osiemnaście tysięcy mężczyzn z synów Izraela, wszystkich mężczyzn dobywających miecz. 007 JDG 020 026 Wtedy wszyscy synowie Izraela i cały lud udali się i przyszli do domu Bożego, i płacząc, trwali tam przed PANEM i pościli w tym dniu aż do wieczora, i składali całopalenia i ofiary pojednawcze przed PANEM. 007 JDG 020 027 I synowie Izraela pytali PANA (tam bowiem w tych dniach była arka przymierza Boga; 007 JDG 020 028 A Pinchas, syn Eleazara, syna Aarona, sprawował przy niej służbę w tych dniach): Czy mamy jeszcze wyruszać do walki z synami Beniamina, naszego brata, czy też tego zaniechać? I PAN odpowiedział: Wyruszcie, gdyż jutro wydam ich w wasze ręce. 007 JDG 020 029 Wtedy Izrael przygotował zasadzki zewsząd dokoła Gibea. 007 JDG 020 030 I trzeciego dnia synowie Izraela wyruszyli przeciwko synom Beniamina i ustawili się w szyku bojowym przeciwko Gibea jak za pierwszym i drugim razem. 007 JDG 020 031 Synowie Beniamina także wyszli przeciwko ludowi i zostali odciągnięci od miasta. Zaczęli bić lud i zabijać jak za pierwszym i drugim razem na drogach, z których jedna prowadziła do Betel, a druga do Gibea na polu, a [zabili] około trzydziestu mężczyzn z Izraela. 007 JDG 020 032 I synowie Beniamina powiedzieli: Są pobici przez nas jak i poprzednio. Lecz synowie Izraela mówili: Uciekajmy i odciągnijmy ich od miasta aż na drogi. 007 JDG 020 033 Powstali więc wszyscy mężczyźni Izraela ze swego miejsca i ustawili się w szyku bojowym w Baal-Tamar; tymczasem ci z Izraela, którzy przygotowali zasadzkę, wyszli ze swych miejsc, z łąk Gibea. 007 JDG 020 034 A tak wyszło naprzeciw Gibea dziesięć tysięcy doborowych mężczyzn z całego Izraela; była to bitwa zacięta, a tamci nie wiedzieli, że ma ich spotkać nieszczęście. 007 JDG 020 035 I PAN pobił Beniamina przed Izraelem i w tym dniu synowie Izraela zabili dwadzieścia pięć tysięcy stu mężczyzn z Beniamina, wszystkich dobywających miecz. 007 JDG 020 036 Wtedy synowie Beniamina widzieli, że są pobici; mężczyźni Izraela ustępowali bowiem miejsca przed Beniaminem, licząc na zasadzki, które przygotowali naprzeciw Gibea. 007 JDG 020 037 A ci, którzy uczestniczyli w zasadzce, pospieszyli się i uderzyli na Gibea, a następnie pobili ostrzem miecza wszystkich, którzy byli w mieście. 007 JDG 020 038 A mężczyźni Izraela mieli umówiony znak z tymi, którzy ukryli się w zasadzce, że ci wypuszczą z miasta wielki dym. 007 JDG 020 039 Gdy więc mężczyźni Izraela cofnęli się przed bitwą, synowie Beniamina zaczęli bić i zabili około trzydziestu mężczyzn z Izraela. Mówili bowiem: Na pewno są pobici przed nami, jak i w pierwszej bitwie. 007 JDG 020 040 Ale gdy płomień i dym jak słup zaczęły wznosić się z miasta, wtedy synowie Beniamina obejrzeli się, a oto ogień z miasta wznosił się aż ku niebu. 007 JDG 020 041 A kiedy mężczyźni Izraela zawrócili, mężowie Beniamina przerazili się, widząc, że spadło na nich nieszczęście. 007 JDG 020 042 I uciekali przed mężczyznami Izraela drogą na pustynię, a wojsko doganiało ich i ci, którzy wybiegli z miast, zabijali ich pośród siebie. 007 JDG 020 043 Otoczyli więc Beniamina i gonili ich bez przerwy, a pokonali ich naprzeciw Gibea na wschodzie. 007 JDG 020 044 Poległo wtedy z Beniamina osiemnaście tysięcy mężczyzn, wszyscy byli wojownikami. 007 JDG 020 045 Z tych zaś, którzy zawrócili i uciekali na pustynię, na skałę Rimmon, wyłapali po drogach i zabili pięć tysięcy mężczyzn. Gonili ich aż do Gidom, gdzie zabili dwa tysiące mężczyzn spośród nich. 007 JDG 020 046 A tak wszystkich poległych z Beniamina tego dnia było dwadzieścia pięć tysięcy mężczyzn dobywających miecz, wszyscy [byli] wojownikami. 007 JDG 020 047 Tylko sześciuset mężczyzn zawróciło i uciekło na pustynię, na skałę Rimmon, i zostali na skale Rimmon przez cztery miesiące. 007 JDG 020 048 Potem mężczyźni Izraela wrócili do synów Beniamina i wybili ich ostrzem miecza w mieście, zarówno ludzi, jak i bydło oraz wszystko, co znaleźli. Spalili ogniem także wszystkie miasta, które pozostały. 007 JDG 021 001 Mężczyźni Izraela przysięgli też w Mispie: Żaden z nas nie da swojej córki Beniaminowi za żonę. 007 JDG 021 002 Udał się więc lud do domu Bożego, gdzie trwał aż do wieczora przed Bogiem, podnosząc lament i gorzko płacząc. 007 JDG 021 003 I powiedzieli: O PANIE, Boże Izraela, dlaczego to się stało w Izraelu, że ubyło dzisiaj z Izraela jedno pokolenie? 007 JDG 021 004 A nazajutrz lud wstał wcześnie rano i zbudował tam ołtarz, i złożył całopalenia oraz ofiary pojednawcze. 007 JDG 021 005 Potem synowie Izraela powiedzieli: Kto spośród wszystkich pokoleń Izraela nie przyszedł do zgromadzenia do PANA? Złożyli bowiem uroczystą przysięgę przeciw temu, który by nie przyszedł do PANA do Mispy, mówiąc: Poniesie śmierć. 007 JDG 021 006 I synom Izraela było żal Beniamina, swego brata, i mówili: Dziś zostało odcięte jedno pokolenie od Izraela. 007 JDG 021 007 Co uczynimy dla tych, którzy pozostali, aby mieli żony, skoro przysięgliśmy na PANA, że im nie damy naszych córek za żony? 007 JDG 021 008 Powiedzieli więc: Czy jest ktoś wśród pokoleń Izraela, kto nie przyszedł do Mispy do PANA? A oto nie przyszedł do obozu zgromadzenia nikt z Jabesz-Gilead. 007 JDG 021 009 [Gdy] bowiem przeliczono lud, nie było tam nikogo z mieszkańców Jabesz-Gilead. 007 JDG 021 010 Wtedy zgromadzenie wysłało tam dwanaście tysięcy walecznych mężczyzn, nakazując im: Idźcie i zabijcie mieszkańców Jabesz-Gilead ostrzem miecza wraz z kobietami i dziećmi. 007 JDG 021 011 A tak macie postąpić: Każdego mężczyznę i każdą kobietę, która obcowała z mężczyzną, zabijecie. 007 JDG 021 012 I znaleźli wśród mieszkańców Jabesz-Gilead czterysta młodych dziewic, które nie obcowały z mężczyzną, i przyprowadzili je do obozu w Szilo, które [było] w ziemi Kanaan. 007 JDG 021 013 Potem całe zgromadzenie posłało do synów Beniamina, którzy [byli] na skale Rimmon, aby oznajmiać im pokój. 007 JDG 021 014 Wrócił więc Beniamin w tym czasie i dano im żony, które zachowali przy życiu spośród kobiet z Jabesz-Gilead, lecz nie starczyło [ich] dla nich. 007 JDG 021 015 A ludowi było żal Beniamina, ponieważ PAN uczynił wyłom wśród pokoleń Izraela. 007 JDG 021 016 Wtedy starsi zgromadzenia powiedzieli: A co uczynimy dla pozostałych, [aby mieli] żony, skoro zostały zgładzone kobiety z Beniamina? 007 JDG 021 017 Ponadto powiedzieli: [Musi być] dziedzictwo dla pozostałych z Beniamina, aby nie zaginęło pokolenie z Izraela. 007 JDG 021 018 My jednak nie możemy im dać żon z naszych córek, gdyż synowie Izraela przysięgli: Przeklęty ten, kto da żonę Beniaminowi. 007 JDG 021 019 Potem powiedzieli: Oto co roku [odbywa się] uroczyste święto PANA w Szilo, które [leży] na północ od Betel, na wschód od drogi wiodącej od Betel do Sychem, a na południe od Lebony. 007 JDG 021 020 Nakazali więc synom Beniamina: Idźcie i przygotujcie zasadzkę w winnicach; 007 JDG 021 021 I wypatrujcie, gdy córki Szilo wyjdą gromadnie do tańca, wtedy wyjdźcie z winnic i niech każdy z was porwie sobie żonę spośród córek Szilo, a potem idźcie do ziemi Beniamina. 007 JDG 021 022 A gdy przyjdą ich ojcowie albo bracia, by skarżyć się przed nami, powiemy im: Zmiłujcie się nad nimi ze względu na nas, ponieważ nie wzięliśmy dla każdego z nich żony na wojnie, a wy też im ich nie daliście, gdyż bylibyście wtedy winni. 007 JDG 021 023 Wtedy synowie Beniamina uczynili tak i wzięli sobie żony spośród tańczących, które porwali, odpowiednio do swojej liczby. Potem odeszli i wrócili do swego dziedzictwa, odbudowali miasta i zamieszkali w nich. 007 JDG 021 024 W tym czasie synowie Izraela rozeszli się stamtąd, każdy do swego pokolenia i do swego domu, a każdy poszedł stamtąd do swego dziedzictwa. 007 JDG 021 025 W tych dniach nie było króla w Izraelu. Każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach. # # BOOK 008 RUT Ruth Rut 008 RUT 001 001 Zdarzyło się, że w czasach, kiedy rządzili sędziowie, nastał głód na ziemi. I [pewien] człowiek z Betlejem judzkiego wyruszył wraz ze swoją żoną i dwoma synami, aby zamieszkać w ziemi Moabu. 008 RUT 001 002 Ten człowiek [miał] na imię Elimelech, jego żona – Noemi, a jego dwaj synowie – Machlon i Kilion. [Byli oni] Efratejczykami z Betlejem judzkiego. Przybyli do ziemi Moabu i tam zamieszkali. 008 RUT 001 003 Potem umarł Elimelech, mąż Noemi, a ona pozostała sama z dwoma synami. 008 RUT 001 004 Ci pojęli sobie za żony Moabitki: jedna miała na imię Orfa, a druga – Rut. I mieszkali tam około dziesięciu lat. 008 RUT 001 005 Potem obaj, Machlon i Kilion, również umarli; i tak kobieta ta pozostała sama bez swoich dwóch synów i bez męża. 008 RUT 001 006 Wtedy powstała wraz ze swoimi synowymi, aby wrócić z ziemi Moabu, gdyż usłyszała w ziemi Moabu, że PAN nawiedził swój lud i dał mu chleb. 008 RUT 001 007 Wyszła więc z miejsca, w którym była, a wraz z nią jej dwie synowe i udały się w drogę powrotną do ziemi Judy. 008 RUT 001 008 I powiedziała Noemi do swych dwóch synowych: Idźcie, niech każda z was powróci do domu swojej matki. Niech PAN okaże wam miłosierdzie, tak jak okazałyście [je] zmarłym i mnie. 008 RUT 001 009 Niech PAN sprawi, aby każda z was znalazła pokój w domu swego męża. I pocałowała je, a one podniosły głosy i zapłakały. 008 RUT 001 010 I mówiły do niej: Wrócimy raczej z tobą do twego ludu. 008 RUT 001 011 Lecz Noemi odpowiedziała: Zawróćcie, moje córki. Czemu chcecie iść ze mną? Czy mam jeszcze w swoim łonie synów, którzy zostaliby waszymi mężami? 008 RUT 001 012 Zawróćcie, moje córki, idźcie, bo jestem zbyt stara, aby wyjść za mąż. A nawet gdybym powiedziała: mam jeszcze nadzieję, to choćbym tej nocy wyszła za mąż i również urodziła synów; 008 RUT 001 013 Czy czekałybyście na nich, aż dorosną? Czy ze względu na nich pozostałybyście bez męża? Nie, moje córki. Odczuwam bowiem wielką gorycz ze względu na was, gdyż ręka PANA obróciła się przeciwko mnie. 008 RUT 001 014 A [one] znowu podniosły głosy i zaczęły płakać. I Orfa pocałowała swoją teściową, ale Rut pozostała przy niej. 008 RUT 001 015 Wtedy [Noemi] powiedziała do niej: Oto twoja szwagierka wróciła do swego ludu i do swoich bogów. Wróć [także] ty za swoją szwagierką. 008 RUT 001 016 Rut jednak odpowiedziała: Nie nalegaj na mnie, abym cię opuściła i odeszła od ciebie. Gdziekolwiek bowiem pójdziesz i ja pójdę, a gdziekolwiek zamieszkasz i ja zamieszkam. Twój lud będzie moim ludem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. 008 RUT 001 017 Gdzie ty umrzesz, [tam i] ja umrę, i tam będę pogrzebana. Niech mi to PAN uczyni i niech do tego dorzuci, jeśli coś innego niż śmierć oddzieli mnie od ciebie. 008 RUT 001 018 A gdy [Noemi] widziała, że uparła się, aby z nią iść, przestała jej odradzać. 008 RUT 001 019 I szły obie razem, aż przyszły do Betlejem. A gdy przybyły do Betlejem, całe miasto ogarnęło poruszenie z ich powodu i mówiono: Czy to jest Noemi? 008 RUT 001 020 Lecz ona powiedziała do nich: Nie nazywajcie mnie Noemi, lecz nazywajcie mnie Mara, ponieważ Wszechmogący napełnił mnie wielką goryczą. 008 RUT 001 021 Wyszłam [stąd] pełna, a PAN sprowadził mnie pustą. Czemu nazywacie mnie Noemi, skoro PAN wystąpił przeciwko mnie i Wszechmogący sprowadził na mnie nieszczęście? 008 RUT 001 022 Wróciła więc Noemi, a z nią Rut Moabitka, jej synowa, która wróciła z krainy Moabu. A przyszły do Betlejem na początku żniw jęczmienia. 008 RUT 002 001 A Noemi miała krewnego ze strony męża, człowieka bardzo zamożnego z domu Elimelecha. Miał on na imię Boaz. 008 RUT 002 002 I Rut Moabitka powiedziała do Noemi: Pozwól mi pójść na pole zbierać kłosy za tym, w którego oczach znajdę łaskę. A ona odpowiedziała: Idź, moja córko. 008 RUT 002 003 Poszła więc, a gdy przybyła, zbierała na polu za żniwiarzami. I zdarzyło się przypadkiem, że trafiła na część pola Boaza, który był z rodziny Elimelecha. 008 RUT 002 004 A oto Boaz przybył z Betlejem i powiedział do żniwiarzy: PAN z wami. A oni mu odpowiedzieli: Niech ci PAN błogosławi. 008 RUT 002 005 Wtedy Boaz zapytał swego sługę postawionego nad żniwiarzami: Czyja to dziewczyna? 008 RUT 002 006 I sługa postawiony nad żniwiarzami odpowiedział mu: To jest ta młoda Moabitka, która przyszła z Noemi z ziemi Moabu. 008 RUT 002 007 Powiedziała: Pozwól mi, proszę, zbierać i gromadzić [kłosy] między snopami za żniwiarzami. Przyszła więc i pozostała od rana aż dotąd, a w domu krótko odpoczywała. 008 RUT 002 008 Wtedy Boaz powiedział do Rut: Słuchaj mnie, moja córko! Nie chodź zbierać [kłosów] na inne pole i nie odchodź stąd, ale pozostań tu z moimi służącymi. 008 RUT 002 009 Spójrz na pole, na którym będą żąć, i chodź za nimi, ponieważ nakazałem swoim sługom, żeby cię nie tykali. A jeśli będziesz spragniona, idź do naczyń i napij się z tego, co czerpią moi słudzy. 008 RUT 002 010 Wtedy upadła na twarz i pokłoniła się aż do ziemi, i powiedziała do niego: Dlaczego znalazłam łaskę w twoich oczach, że zwracasz na mnie uwagę, choć jestem cudzoziemką? 008 RUT 002 011 Boaz odpowiedział jej: Dokładnie opowiedziano mi o wszystkim, co uczyniłaś dla swojej teściowej po śmierci swego męża, i to, jak opuściłaś swego ojca i swą matkę oraz ziemię, w której się urodziłaś, i przyszłaś do ludu, którego przedtem nie znałaś. 008 RUT 002 012 Niech PAN wynagrodzi twój uczynek i niech będzie pełna twoja zapłata od PANA, Boga Izraela, pod którego skrzydła przyszłaś się schronić. 008 RUT 002 013 A ona odpowiedziała: Znalazłam łaskę w twoich oczach, mój panie. Pocieszyłeś mnie bowiem i mówiłeś do serca swej służącej, chociaż nie jestem równa żadnej z twoich służących. 008 RUT 002 014 I Boaz jej powiedział: Gdy będzie czas posiłku, przychodź tu i jedz chleb, i maczaj swój kawałek w occie. I usiadła przy żniwiarzach, on zaś podał jej prażone ziarno, które jadła aż do syta, i jeszcze jej zostało. 008 RUT 002 015 A gdy wstała, aby zbierać kłosy, Boaz nakazał swoim sługom: Pozwólcie jej zbierać nawet między snopami i nie zawstydzajcie jej. 008 RUT 002 016 Co więcej, umyślnie upuszczajcie dla niej kłosy i zostawiajcie je, aby mogła je zbierać, i nie gańcie jej. 008 RUT 002 017 Tak zbierała na tym polu aż do wieczora, potem wymłóciła to, co zebrała. Było tego około efy jęczmienia. 008 RUT 002 018 Następnie wzięła to i poszła do miasta, i jej teściowa zobaczyła to, co nazbierała. Wyjęła też i dała jej [to], co pozostało jej z posiłku. 008 RUT 002 019 I teściowa zapytała ją: Gdzie zbierałaś dziś kłosy i gdzie pracowałaś? Niech będzie błogosławiony ten, który zwrócił na ciebie uwagę. I opowiedziała swej teściowej, u kogo pracowała: Człowiek, u którego dziś pracowałam, ma na imię Boaz. 008 RUT 002 020 Potem Noemi odezwała się do swojej synowej: Niech będzie błogosławiony przez PANA, który nie zaniechał swego miłosierdzia dla żywych i umarłych. Ponadto Noemi powiedziała: Ten człowiek jest naszym krewnym, jednym spośród blisko z nami spokrewnionych. 008 RUT 002 021 Wtedy Rut Moabitka powiedziała: [Ten człowiek] powiedział jeszcze do mnie: Pozostań z moimi sługami, póki nie skończą całego mojego żniwa. 008 RUT 002 022 Noemi powiedziała do Rut, swej synowej: To dobrze, moja córko, że będziesz chodziła z jego służącymi, aby cię nie spotkali na innym polu. 008 RUT 002 023 Pozostała więc ze służącymi Boaza i zbierała kłosy, dopóki nie skończyły się żniwa jęczmienia i pszenicy, a mieszkała ze swoją teściową. 008 RUT 003 001 Potem Noemi, jej teściowa, powiedziała do niej: Moja córko, czy nie powinnam ci szukać odpoczynku, abyś się dobrze miała? 008 RUT 003 002 I czyż Boaz nie jest naszym krewnym, z którego służącymi byłaś? Oto dziś w nocy będzie on przewiewał jęczmień na klepisku. 008 RUT 003 003 Umyj się więc i namaść, nałóż na siebie swoje szaty i zejdź na klepisko, lecz nie daj się poznać temu człowiekowi, dopóki nie skończy jeść i pić. 008 RUT 003 004 A gdy położy się spać, upatrz miejsce, na którym się położy, podejdź, odkryj jego nogi i połóż się, a on ci powie, co masz czynić. 008 RUT 003 005 I [Rut] powiedziała do niej: Uczynię wszystko, co mi każesz. 008 RUT 003 006 Zeszła więc na klepisko i uczyniła to, co jej nakazała teściowa. 008 RUT 003 007 A [gdy] Boaz najadł się i napił, i jego serce się rozweseliło, poszedł położyć się przy stosie zboża. Wtedy ona przyszła po cichu, odkryła jego nogi i położyła się. 008 RUT 003 008 O północy mężczyzna zląkł się, obrócił, a oto kobieta leżała u jego stóp. 008 RUT 003 009 I powiedział: Kto ty jesteś? Odpowiedziała: Jestem Rut, twoja służąca. Rozciągnij swój płaszcz nad swoją służącą, bo jesteś ze mną blisko spokrewniony. 008 RUT 003 010 A on odpowiedział: Błogosławiona jesteś przez PANA, moja córko. Większą miłość okazałaś teraz niż na początku, gdyż nie poszłaś za młodzieńcami, czy to ubogimi, czy bogatymi. 008 RUT 003 011 Teraz więc, moja córko, nie bój się. Uczynię wszystko, co powiedziałaś, gdyż całe miasto mego ludu wie, że jesteś cnotliwą kobietą. 008 RUT 003 012 A chociaż to prawda, że jestem z tobą blisko spokrewniony, to jednak bliżej jest z tobą spokrewniony inny ode mnie. 008 RUT 003 013 Zostań tu przez noc, a rankiem, jeśli zechce cię on wykupić, dobrze, niech wykupi. Lecz jeśli nie zechce cię wykupić, ja cię wykupię, jak żyje PAN! Śpij tu aż do rana. 008 RUT 003 014 Spała więc u jego stóp aż do rana. Wstała jednak w porze, gdy człowiek nie jest w stanie rozpoznać drugiego. Mówił bowiem Boaz: Niech nikt się nie dowie, że kobieta przyszła na klepisko. 008 RUT 003 015 I dodał: Daj okrycie, które masz na sobie, i trzymaj je. A [gdy] trzymała je, odmierzył jej sześć [miar] jęczmienia i włożył to na nią. Potem poszła do miasta. 008 RUT 003 016 A gdy przyszła do teściowej, ta zapytała ją: Kto ty jesteś, moja córko? I opowiedziała jej wszystko, co ten człowiek uczynił dla niej. 008 RUT 003 017 I dodała: [Oto] dał mi sześć [miar] jęczmienia. Powiedział bowiem do mnie: Nie możesz wrócić z pustymi rękami do swojej teściowej. 008 RUT 003 018 Wtedy Noemi powiedziała: Bądź spokojna, moja córko, aż się dowiesz, jak potoczą się rzeczy, gdyż ten człowiek nie spocznie, dopóki nie zakończy dzisiaj tej sprawy. 008 RUT 004 001 Potem Boaz udał się do bramy i tam usiadł. A oto przechodził spokrewniony, o którym mówił Boaz. I powiedział do niego: Człowieku! Podejdź i usiądź tutaj. Tamten więc przyszedł i usiadł. 008 RUT 004 002 Wtedy [Boaz] wziął dziesięciu starszych tego miasta i mówił do nich: Usiądźcie tutaj. I usiedli. 008 RUT 004 003 I przemówił do tamtego spokrewnionego: Noemi, która wróciła z ziemi Moabu, sprzedaje kawałek ziemi, która [należała] do naszego brata Elimelecha. 008 RUT 004 004 I pomyślałem sobie, że należy cię o tym powiadomić tymi słowy: Kup [go] w obecności siedzących tutaj i starszych mego ludu. Jeśli chcesz go wykupić, wykup. Lecz jeśli nie chcesz go wykupić, powiedz mi, abym wiedział. Nikt bowiem nie ma [prawa] wykupu przed tobą, ja zaś jestem po tobie. Wtedy on odpowiedział: Ja wykupię. 008 RUT 004 005 Boaz jeszcze dodał: W dniu, kiedy wykupisz pole z rąk Noemi, kupisz je [również] od Rut Moabitki, żony zmarłego, aby wzbudzić imię zmarłego na jego dziedzictwie. 008 RUT 004 006 Spokrewniony odpowiedział: Nie mogę [go] wykupić, żebym czasem nie poniósł szkody na własnym dziedzictwie. Ty wykup dla siebie moje prawo wykupu, gdyż [ja] nie mogę go wykupić. 008 RUT 004 007 A taki był dawniej zwyczaj w Izraelu co do prawa wykupu i co do zamiany dla zatwierdzenia każdej sprawy: człowiek zdejmował swój but i dawał [go] swojemu bliźniemu. Było to poświadczeniem w Izraelu. 008 RUT 004 008 Wtedy ów spokrewniony powiedział do Boaza: Wykup je sobie. I zdjął swój but. 008 RUT 004 009 Potem Boaz przemówił do starszych i całego ludu: Dziś jesteście świadkami, że nabyłem z ręki Noemi wszystko, co [należało] do Elimelecha, oraz wszystko, co [należało] do Kiliona i Machlona. 008 RUT 004 010 Także Rut Moabitkę, żonę Machlona, nabyłem sobie za żonę, aby wzbudzić imię zmarłego na jego dziedzictwie, aby nie zginęło imię zmarłego wśród jego braci ani z bramy jego miejsca. Wy [jesteście] dziś [tego] świadkami. 008 RUT 004 011 I cały lud, który [był] w bramie miasta, oraz starsi powiedzieli: [Jesteśmy] świadkami. Niech PAN sprawi, aby kobieta, która wchodzi do twojego domu, [była] jak Rachel i jak Lea, które zbudowały dom Izraela. Postępuj godnie w Efrata i zdobądź [sobie] imię w Betlejem. 008 RUT 004 012 Niech twój dom – przez potomstwo, które PAN da ci z tej młodej kobiety – będzie jak dom Peresa, którego Tamar urodziła Judzie. 008 RUT 004 013 Boaz wziął więc sobie Rut i stała się jego żoną. A gdy z nią obcował, PAN sprawił, że poczęła i urodziła syna. 008 RUT 004 014 Wtedy kobiety powiedziały do Noemi: Błogosławiony PAN, który nie zostawił cię dziś bez spokrewnionego, aby jego imię było znane w Izraelu. 008 RUT 004 015 On będzie pociechą dla twojej duszy i żywicielem w twojej starości. Urodziła go bowiem twoja synowa, która cię miłuje i która jest dla ciebie lepsza niż siedmiu synów. 008 RUT 004 016 Wzięła więc Noemi dziecko, położyła je na swym łonie i była dla niego piastunką. 008 RUT 004 017 I sąsiadki nadały mu imię. Mówiły bowiem: Narodził się syn Noemi. I nadały mu imię Obed. On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida. 008 RUT 004 018 A oto potomkowie Peresa: Peres spłodził Chesrona; 008 RUT 004 019 A Chesron spłodził Rama, a Ram spłodził Amminadaba; 008 RUT 004 020 A Amminadab spłodził Nachszona, a Nachszon spłodził Salmona; 008 RUT 004 021 A Salmon spłodził Boaza, a Boaz spłodził Obeda; 008 RUT 004 022 A Obed spłodził Jessego, a Jesse spłodził Dawida. # # BOOK 009 1SA 1 Samuel I Samuela 009 1SA 001 001 Był pewien człowiek z Ramataim-Sofim, z góry Efraim, imieniem Elkana, syn Jerochama, syna Elihu, syna Tochu, syna Sufa Efratejczyka. 009 1SA 001 002 Miał on dwie żony, jednej było na imię Anna, a drugiej – Peninna. Peninna miała dzieci, Anna zaś była bezdzietna. 009 1SA 001 003 Człowiek ten co roku udawał się ze swego miasta, aby oddać cześć i złożyć ofiarę PANU zastępów w Szilo. Tam byli dwaj synowie Helego, Chofni i Pinchas, kapłani PANA. 009 1SA 001 004 A gdy nadszedł dzień, w którym Elkana składał ofiarę, dał swojej żonie Peninnie oraz wszystkim jej synom i córkom części [z ofiary]; 009 1SA 001 005 Ale Annie dał jedną wyborną część, gdyż miłował Annę, choć PAN zamknął jej łono. 009 1SA 001 006 Jej przeciwniczka zaś bardzo jej dokuczała, aby tylko ją rozgniewać z tego powodu, że PAN zamknął jej łono. 009 1SA 001 007 I tak [Elkana] czynił każdego roku, a ilekroć [Anna] przychodziła do domu PANA, w ten sposób [Peninna] jej dokuczała. Ta zaś płakała i nie jadła. 009 1SA 001 008 Wtedy Elkana, jej mąż, powiedział do niej: Anno, czemu płaczesz? Dlaczego nie jesz? Czemu tak smuci się twoje serce? Czy ja nie jestem dla ciebie lepszy niż dziesięciu synów? 009 1SA 001 009 I gdy najedli się, i napili w Szilo, Anna wstała. A kapłan Heli siedział na krześle przy odrzwiach świątyni PANA. 009 1SA 001 010 A ona, z goryczą w duszy, modliła się do PANA i strasznie płakała. 009 1SA 001 011 I złożyła ślub, mówiąc: PANIE zastępów, jeśli wejrzysz na utrapienie swojej służącej i wspomnisz na mnie, i nie zapomnisz swojej służącej, ale dasz swej służącej męskiego potomka, wtedy oddam go PANU na wszystkie dni jego życia, a brzytwa nie dotknie jego głowy. 009 1SA 001 012 A gdy długo modliła się przed PANEM, Heli przypatrywał się jej ustom. 009 1SA 001 013 Lecz Anna mówiła w swym sercu i tylko jej wargi się poruszały, ale jej głosu nie było słychać. Heli sądził więc, że jest pijana. 009 1SA 001 014 I Heli powiedział do niej: Jak długo będziesz pijana? Wytrzeźwiej od swego wina. 009 1SA 001 015 Anna zaś odpowiedziała: Nie, mój panie. Jestem kobietą utrapionego ducha. Nie piłam ani wina, ani mocnego napoju, lecz wylałam swoją duszę przed PANEM. 009 1SA 001 016 Nie uważaj swojej służącej za kobietę Beliala, gdyż z nadmiaru troski i smutku aż dotąd mówiłam. 009 1SA 001 017 Wtedy Heli odpowiedział: Idź w pokoju, a niech Bóg Izraela spełni twoją prośbę, którą zaniosłaś do niego. 009 1SA 001 018 I powiedziała: Niech twoja służąca znajdzie łaskę w twoich oczach. I ta kobieta poszła swoją drogą, i jadła, a jej twarz już nie była [smutna]. 009 1SA 001 019 Nazajutrz wstali wcześnie rano, pokłonili się przed PANEM, wrócili się i przybyli do swego domu w Rama. I Elkana obcował z Anną, swoją żoną, a PAN wspomniał na nią. 009 1SA 001 020 I gdy się wypełniły dni potem, jak Anna poczęła, urodziła syna i nadała mu imię Samuel, gdyż [mówiła]: Uprosiłam go u PANA. 009 1SA 001 021 Potem ten człowiek, Elkana, wraz z całym swoim domem udał się, aby złożyć PANU doroczną ofiarę oraz [wypełnić] swój ślub. 009 1SA 001 022 Lecz Anna nie poszła, bo mówiła swemu mężowi: [Nie pójdę], aż dziecko będzie odstawione od piersi, potem je zaprowadzę, żeby ukazało się przed PANEM i zostało tam na zawsze. 009 1SA 001 023 Jej mąż Elkana odpowiedział: Czyń to, co ci [się wydaje] słuszne; pozostań, aż go odstawisz. Niech tylko PAN utwierdzi swoje słowo. Kobieta pozostała więc i karmiła piersią swego syna, aż do odstawienia go od piersi. 009 1SA 001 024 A gdy go odstawiła, wzięła go ze sobą wraz z trzema cielcami, z jedną efą mąki i bukłakiem wina i przyprowadziła go do domu PANA w Szilo; a dziecko [było] małe. 009 1SA 001 025 I zabili cielca, i przyprowadzili dziecko do Heliego. 009 1SA 001 026 A ona powiedziała: Proszę, mój panie! Jak żyje twoja dusza, mój panie, to ja [jestem] tą kobietą, która stała tu przy tobie, modląc się do PANA. 009 1SA 001 027 Prosiłam o to dziecko i PAN spełnił moją prośbę, którą zaniosłam do niego. 009 1SA 001 028 Dlatego też oddaję je PANU. Na wszystkie dni jego życia zostaje oddane PANU. I oddał tam pokłon PANU. 009 1SA 002 001 Wtedy Anna modliła się i powiedziała: Moje serce raduje się w PANU, mój róg jest wywyższony w PANU. Moje usta szeroko otworzyły się przeciwko moim wrogom, gdyż raduję się z twego zbawienia. 009 1SA 002 002 Nikt nie jest tak święty jak PAN. Nie ma bowiem nikogo oprócz ciebie i nikt nie jest taką skałą jak nasz Bóg. 009 1SA 002 003 Nie mówcie już pysznych słów i niech z waszych ust nie wychodzą słowa wyniosłe. PAN bowiem [jest] Bogiem wiedzy, on waży czyny. 009 1SA 002 004 Łuki mocarzy [zostały] złamane, a słabi są przepasani mocą. 009 1SA 002 005 Syci najmują się za chleb, a głodni przestali [głodować]. Nawet niepłodna urodziła siedmioro, a wielodzietna więdnie. 009 1SA 002 006 PAN zabija i ożywia, wprowadza do grobu i wyprowadza. 009 1SA 002 007 PAN czyni ubogim i bogatym, poniża i wywyższa. 009 1SA 002 008 Podnosi z prochu ubogiego, a z gnoju podnosi żebraka, by posadzić ich z książętami i pozwolić im odziedziczyć tron chwały. Do PANA bowiem należą filary ziemi, na nich osadził świat. 009 1SA 002 009 Strzeże stóp swych świętych, a bezbożni zamilkną w ciemności, bo nie swoją siłą zwycięży człowiek. 009 1SA 002 010 PAN pokruszy swoich przeciwników i zagrzmi przeciwko nim z nieba. PAN będzie sądził krańce ziemi, udzieli siły swemu królowi i wywyższy róg swego pomazańca. 009 1SA 002 011 Potem Elkana wrócił do Rama, do swego domu, a dziecko służyło PANU przy kapłanie Helim. 009 1SA 002 012 Lecz synowie Heliego byli synami Beliala i nie znali PANA. 009 1SA 002 013 Był bowiem taki zwyczaj kapłanów wobec ludu: kiedy ktoś składał ofiarę, sługa kapłana przychodził, gdy mięso się gotowało, z trójzębnymi widelcami w ręce. 009 1SA 002 014 I wkładał je do garnka, kotła, rondla lub misy i to, co wyjął widełkami, kapłan zabierał dla siebie. Tak czynili w Szilo wszystkim Izraelitom, którzy tam przychodzili. 009 1SA 002 015 Ponadto, zanim jeszcze spalono tłuszcz, przychodził sługa kapłana i mówił do człowieka składającego ofiary: Daj mięso na pieczeń dla kapłana, bo nie weźmie on od ciebie mięsa gotowanego, tylko surowe. 009 1SA 002 016 A jeśli taki człowiek mu odpowiedział: Niech najpierw spalą tłuszcz, a potem weź sobie, czego pragnie twoja dusza, wtedy on mówił: Nic z tego! Daj teraz! A jeśli nie dasz, zabiorę siłą. 009 1SA 002 017 Tak więc grzech tych sług był bardzo wielki przed PANEM, gdyż ludzie lekceważyli ofiary PANA. 009 1SA 002 018 Samuel zaś służył przed PANEM jako chłopiec, przepasany lnianym efodem. 009 1SA 002 019 A jego matka robiła mu mały płaszcz i przynosiła mu [go] co roku, gdy chodziła z mężem składać doroczną ofiarę. 009 1SA 002 020 I Heli błogosławił Elkanie i jego żonie, mówiąc: Niech PAN da ci potomstwo z tej kobiety za uproszonego, którego oddała PANU. I wracali do swojego domu. 009 1SA 002 021 I PAN nawiedził Annę, a ona poczęła i urodziła trzech synów i dwie córki. A chłopiec Samuel dorastał przed PANEM. 009 1SA 002 022 Heli zaś bardzo się zestarzał i usłyszał o wszystkim, co jego synowie czynili wobec całego Izraela, oraz o tym, że obcowali z kobietami, które się zbierały przy wejściu do Namiotu Zgromadzenia. 009 1SA 002 023 I powiedział do nich: Dlaczego czynicie takie rzeczy? Słyszę o waszych złych czynach od całego ludu. 009 1SA 002 024 Nie, moi synowie, gdyż niedobra to wieść, którą słyszę. Doprowadzacie lud PANA do przestępstwa. 009 1SA 002 025 Jeśli człowiek zgrzeszy przeciw człowiekowi, będzie go sądzić sędzia, ale jeśli człowiek zgrzeszy przeciw PANU, któż się za nim wstawi? Oni jednak nie posłuchali głosu swego ojca, bo PAN chciał ich zabić. 009 1SA 002 026 A chłopiec Samuel rósł i podobał się zarówno PANU, jak i ludziom. 009 1SA 002 027 Potem przyszedł mąż Boży do Heliego i powiedział mu: Tak mówi PAN: Czy nie objawiłem się wyraźnie domowi twego ojca, gdy byli w Egipcie w domu faraona? 009 1SA 002 028 I wybrałem go sobie spośród wszystkich pokoleń Izraela na kapłana, aby składał ofiary na moim ołtarzu, palił kadzidło i nosił efod przede mną. Dałem też domowi twego ojca wszystkie ofiary ogniowe od synów Izraela. 009 1SA 002 029 Dlaczego podeptaliście moją ofiarę krwawą i pokarmową, które rozkazałem [składać] w przybytku? Dlaczego [bardziej] uczciłeś swoich synów ode mnie, abyście utuczyli się z pierwocin wszystkich ofiar pokarmowych Izraela, mojego ludu? 009 1SA 002 030 Dlatego PAN, Bóg Izraela, mówi: Wprawdzie powiedziałem: Twój dom i dom twego ojca będzie chodzić przede mną na wieki, ale teraz PAN mówi: Nie będzie tak! Tych bowiem, którzy mnie czczą, ja będę czcić, a ci, którzy mną gardzą, będą wzgardzeni. 009 1SA 002 031 Oto nadchodzą dni, gdy odetnę twe ramię i ramię domu twego ojca, aby już nie było starca w twoim domu; 009 1SA 002 032 I zobaczysz przeciwnika w przybytku, wśród całego szczęścia, którego Bóg udzieli Izraelowi, i nie będzie starca w twoim domu po wszystkie dni. 009 1SA 002 033 Lecz nie wytracę od swego ołtarza każdego człowieka spośród ciebie, aby trapić twe oczy i ścisnąć boleścią twoją duszę. Cały przyrost twego domu umrze w sile wieku. 009 1SA 002 034 A to będzie znakiem, który przyjdzie na twoich dwóch synów, Chofniego i Pinchasa: obydwaj umrą tego samego dnia. 009 1SA 002 035 I wzbudzę sobie kapłana wiernego, [który] będzie postępował według mego serca i mojej myśli. Zbuduję mu trwały dom, a on będzie chodził przed moim pomazańcem po wszystkie dni. 009 1SA 002 036 I stanie się tak, że ktokolwiek pozostanie w twoim domu, ten przyjdzie i pokłoni mu się za srebrną monetę i za kawałek chleba, mówiąc: Dopuść mnie, proszę, do jednego z [urzędów] kapłańskich, abym mógł jeść kawałek chleba. 009 1SA 003 001 A chłopiec Samuel służył PANU przed Helim. W tych dniach słowo PANA było drogocenne i nie było jawnego widzenia. 009 1SA 003 002 Pewnego dnia, gdy Heli leżał na swoim miejscu, a jego oczy już zaczęły słabnąć i nie mógł widzieć; 009 1SA 003 003 A lampa Boża jeszcze nie zgasła w świątyni PANA, gdzie była arka Boga, i Samuel też się położył; 009 1SA 003 004 PAN zawołał Samuela, a on odpowiedział: Oto jestem. 009 1SA 003 005 I przybiegł do Heliego, i powiedział: Oto jestem, gdyż mnie wołałeś. A on odparł: Nie wołałem, wróć i połóż się. Poszedł więc i położył się. 009 1SA 003 006 PAN ponownie zawołał Samuela. I Samuel wstał, poszedł do Heliego i powiedział: Oto jestem, gdyż mnie wołałeś. On [mu] odpowiedział: Nie wołałem, mój synu; wróć i połóż się. 009 1SA 003 007 A Samuel jeszcze nie znał PANA i słowo PANA nie zostało mu jeszcze objawione. 009 1SA 003 008 I PAN zawołał Samuela po raz trzeci. Wstał więc, poszedł do Heliego i powiedział: Oto jestem, gdyż mnie wołałeś. Wtedy Heli zrozumiał, że PAN wołał chłopca. 009 1SA 003 009 I Heli powiedział do Samuela: Idź, połóż się, a jeśli cię zawoła, powiedz: Mów, PANIE, bo twój sługa słucha. Samuel poszedł więc i położył się na swoim miejscu. 009 1SA 003 010 Potem PAN przyszedł, stanął i zawołał tak jak poprzednio: Samuelu, Samuelu! I Samuel odpowiedział: Mów, bo twój sługa słucha. 009 1SA 003 011 Wtedy PAN powiedział do Samuela: Oto uczynię [taką] rzecz w Izraelu, że każdemu, kto o niej usłyszy, zadzwoni w obu uszach. 009 1SA 003 012 W tym dniu dokonam na Helim wszystkiego, co mówiłem przeciwko jego domowi, od początku do końca. 009 1SA 003 013 I dałem mu poznać, że osądzę jego dom na wieki za nieprawość, o której wiedział. Jego synowie bowiem postępowali nikczemnie, a on ich nie poskromił. 009 1SA 003 014 Dlatego przysiągłem domowi Heliego, że nieprawość domu Heliego nigdy nie będzie oczyszczona [żadną] ofiarą [krwawą] ani ofiarą pokarmową. 009 1SA 003 015 I Samuel do rana leżał, po czym otworzył drzwi domu PANA. Samuel jednak bał się oznajmić Heliemu o widzeniu. 009 1SA 003 016 Wtedy Heli zawołał Samuela: Samuelu, synu mój. Ten odpowiedział: Oto jestem. 009 1SA 003 017 I zapytał: Cóż to za słowa, które [PAN] ci powiedział? Nie ukrywaj tego, proszę, przede mną. Niech Bóg tak ci uczyni i tamto dorzuci, jeśli ukryjesz przede mną cokolwiek z tego, co ci powiedział. 009 1SA 003 018 Samuel opowiedział mu więc wszystko i nie ukrył [nic] przed nim. A [on] odparł: To PAN. Niech czyni to, co dobre w jego oczach. 009 1SA 003 019 I Samuel rósł, a PAN był z nim i nie pozwolił upaść na ziemię [żadnemu] z jego słów. 009 1SA 003 020 A cały Izrael od Dan aż do Beer-Szeby poznał, że Samuel stał się wiernym prorokiem PANA. 009 1SA 003 021 PAN zaś ukazywał się znowu w Szilo. PAN bowiem objawił się Samuelowi w Szilo przez słowo PANA. 009 1SA 004 001 I słowo Samuela dotarło do całego Izraela. W tym czasie Izrael wyruszył przeciwko Filistynom do walki i rozbili obóz koło Ebenezer. Filistyni zaś rozbili obóz w Afek. 009 1SA 004 002 Wtedy Filistyni ustawili się w szyku bojowym przeciwko Izraelowi. Gdy walka rozgorzała, Izrael został pobity przez Filistynów, którzy zabili na polu bitwy około czterech tysięcy ludzi. 009 1SA 004 003 I kiedy lud wrócił do obozu, starsi Izraela powiedzieli: Dlaczego PAN pobił nas dziś przed Filistynami? Sprowadźmy do siebie z Szilo arkę przymierza PANA, by weszła między nas i wybawiła nas z rąk naszych wrogów. 009 1SA 004 004 Posłał więc lud do Szilo, by sprowadzić stamtąd arkę przymierza PANA zastępów, który zasiada między cherubinami. Byli tam też z arką przymierza Boga dwaj synowie Helego, Chofni i Pinchas. 009 1SA 004 005 A gdy arka przymierza PANA przybyła do obozu, cały Izrael zawołał wielkim głosem, że aż ziemia zadrżała. 009 1SA 004 006 Kiedy Filistyni usłyszeli ten okrzyk, pytali: Cóż to za wielki okrzyk w obozie Hebrajczyków? I dowiedzieli się, że arka PANA przybyła do obozu. 009 1SA 004 007 I Filistyni zlękli się, gdyż mówiono: Bóg przybył do ich obozu. I mówili: Biada nam, bo czegoś takiego nigdy przedtem nie było. 009 1SA 004 008 Biada nam! Któż nas wybawi z rąk tych potężnych bogów? To są ci bogowie, którzy porazili Egipt wszelką plagą na pustyni. 009 1SA 004 009 Umacniajcie się i bądźcie mężni, o Filistyni, abyście nie służyli Hebrajczykom, tak jak [oni] wam służyli. Bądźcie więc mężni i walczcie! 009 1SA 004 010 Wtedy Filistyni walczyli, a Izrael został pokonany i każdy uciekał do swego namiotu. Była to wielka klęska, gdyż poległo trzydzieści tysięcy z piechoty Izraela. 009 1SA 004 011 I arka Boga została zabrana, a dwaj synowie Heliego, Chofni i Pinchas, polegli. 009 1SA 004 012 A pewien Beniaminita uciekł z bitwy i przyszedł do Szilo tego samego dnia w podartej szacie i z prochem na swojej głowie. 009 1SA 004 013 Kiedy przyszedł, oto Heli siedział na krześle przy drodze i wyczekiwał, bo jego serce drżało o arkę Boga. Gdy ten człowiek przyszedł do miasta i opowiedział o tym, całe miasto podniosło krzyk. 009 1SA 004 014 I kiedy Heli usłyszał ten krzyk, powiedział: Cóż to za zgiełk? A ten człowiek śpiesznie przyszedł i oznajmił o tym Heliemu. 009 1SA 004 015 A Heli miał już dziewięćdziesiąt osiem lat i jego oczy tak zasłabły, że nie mógł [nic] widzieć. 009 1SA 004 016 Człowiek ten powiedział do Heliego: Przychodzę z bitwy, bo dziś z niej uciekłem. On zaś zapytał: Cóż [tam] się stało, mój synu? 009 1SA 004 017 Posłaniec odpowiedział: Izrael uciekł przed Filistynami i lud poniósł wielką klęskę. Zginęli także twoi dwaj synowie, Chofni i Pinchas, a arka Boga została zabrana. 009 1SA 004 018 A gdy wspomniał o arce Boga, [Heli] spadł z krzesła na wznak obok bramy, złamał sobie kark i umarł. [Był] bowiem człowiekiem starym i ociężałym, a sądził Izraela przez czterdzieści lat. 009 1SA 004 019 Jego synowa, żona Pinchasa, była brzemienna i bliska porodu, a gdy usłyszała wieści o zabraniu arki Bożej i o śmierci jej teścia i męża, skuliła się i urodziła. Dosięgły ją bowiem bóle [porodowe]. 009 1SA 004 020 Gdy umierała, [kobiety], które były przy niej, powiedziały: Nie bój się, bo urodziłaś syna. Lecz ona nic nie odpowiedziała ani nie zwróciła [na to] uwagi. 009 1SA 004 021 I nazwała dziecko Ikabod, mówiąc: Odeszła chwała od Izraela – z powodu zabrania arki Boga i z powodu jej teścia i męża. 009 1SA 004 022 Dlatego powiedziała: Odeszła chwała od Izraela, gdyż arka Boga została zabrana. 009 1SA 005 001 A Filistyni wzięli arkę Boga i zanieśli ją z Ebenezer do Aszdodu. 009 1SA 005 002 Następnie Filistyni wzięli arkę Boga i wprowadzili do świątyni Dagona, i postawili obok Dagona. 009 1SA 005 003 A gdy nazajutrz rano Aszdodyci wstali, oto Dagon leżał twarzą do ziemi przed arką PANA. Podnieśli więc Dagona i postawili go na swoim miejscu. 009 1SA 005 004 Gdy [zaś] wstali kolejnego dnia rano, oto Dagon leżał twarzą do ziemi przed arką PANA. Głowa Dagona i obie dłonie jego rąk [leżały] odcięte na progu, z Dagona pozostał tylko [tułów]. 009 1SA 005 005 Dlatego kapłani Dagona i wszyscy, którzy wchodzą do świątyni Dagona, nie stąpają na progu Dagona w Aszdodzie aż do dziś. 009 1SA 005 006 Lecz ręka PANA zaciążyła nad mieszkańcami Aszdodu i niszczyła ich. Ukarał ich wrzodami – zarówno Aszdod, jak i jego okolice. 009 1SA 005 007 Gdy więc mieszkańcy Aszdodu zauważyli, co się działo, powiedzieli: Arka Boga Izraela nie może z nami zostać, gdyż jego ręka jest surowa wobec nas i wobec Dagona, naszego boga. 009 1SA 005 008 Zwołali więc i zebrali u siebie wszystkich książąt filistyńskich i powiedzieli: Co mamy zrobić z arką Boga Izraela? I odpowiedzieli: Niech arka Boga Izraela zostanie przeniesiona do Gat. I przeniesiono [tam] arkę Boga Izraela. 009 1SA 005 009 A gdy ją przenieśli, ręka PANA powstała przeciwko miastu i dotknęła je wielkim uciskiem. Pokarała mieszkańców miasta, od najmniejszego do największego, i pojawiły się u nich wrzody w ukrytych [miejscach]. 009 1SA 005 010 Wysłali więc arkę Boga do Ekronu. A gdy arka Boga przybyła do Ekronu, Ekronici zawołali: Przynieśli do nas arkę Boga Izraela, aby zgładzić nas i nasz lud. 009 1SA 005 011 Dlatego zwołali i zgromadzili wszystkich książąt filistyńskich, i powiedzieli: Odeślijcie arkę Boga Izraela, niech powróci na swoje miejsce, aby nie zabiła nas i naszego ludu. W całym mieście panował bowiem śmiertelny strach i bardzo zaciążyła tam ręka Boga. 009 1SA 005 012 A mieszkańcy, którzy nie umarli, byli dotknięci wrzodami. I krzyk miasta wznosił się ku niebu. 009 1SA 006 001 I arka PANA przebywała w ziemi Filistynów przez siedem miesięcy. 009 1SA 006 002 Wtedy Filistyni zwołali kapłanów i wróżbitów i zapytali: Co mamy zrobić z arką PANA? Powiedzcie nam, jak mamy ją odesłać na swoje miejsce? 009 1SA 006 003 Ci odpowiedzieli: Jeśli odsyłacie arkę Boga Izraela, nie odsyłajcie jej z niczym, lecz koniecznie oddajcie mu ofiarę za grzech: wtedy będziecie uzdrowieni i dowiecie się, czemu jego ręka nie odstąpiła od was. 009 1SA 006 004 I powiedzieli: Jaką ofiarę za grzech mamy mu złożyć? Odpowiedzieli: Według liczby książąt filistyńskich pięć wrzodów złotych i pięć myszy złotych. Ta sama bowiem plaga dotknęła was wszystkich i waszych książąt. 009 1SA 006 005 I sporządzicie podobizny waszych wrzodów i podobizny waszych myszy, które niszczą ziemię, i oddacie chwałę Bogu Izraela. Może odejmie swoją rękę od was, waszych bogów i waszej ziemi. 009 1SA 006 006 Dlaczego zatwardzacie swoje serca tak, jak Egipcjanie i faraon zatwardzali swoje serca? Czy [nie dopiero] wtedy, gdy czynił wśród nich cudowne rzeczy, wypuścili ich, aby wyszli? 009 1SA 006 007 Teraz więc przygotujcie nowy wóz, weźcie dwie mleczne krowy, na które nie nałożono jarzma, i zaprzęgnijcie te krowy do wozu, a ich cielęta odprowadźcie od nich do domu. 009 1SA 006 008 Weźcie też arkę PANA i włóżcie ją na wóz; a złote przedmioty, które oddajecie jako ofiarę za grzech, włóżcie do skrzynki obok niej. Po czym puśćcie go i niech jedzie. 009 1SA 006 009 Wtedy patrzcie – jeśli pojedzie drogą własnej granicy do Bet-Szemesz, [to PAN] wyrządził nam to wielkie zło. Lecz jeśli nie, to będziemy wiedzieli, że to nie jego ręka nas dotknęła, [ale] to, co nas spotkało, było przypadkiem. 009 1SA 006 010 I ci ludzie tak uczynili: wzięli dwie mleczne krowy i zaprzęgli je do wozu, a ich cielęta zamknęli w domu. 009 1SA 006 011 Potem włożyli arkę PANA na wóz oraz skrzynkę ze złotymi myszami i z podobiznami swoich wrzodów. 009 1SA 006 012 I krowy poszły prostą drogą ku Bet-Szemesz. Szły jednym gościńcem, a idąc, ryczały i nie zbaczały ani w prawo, ani w lewo. A książęta filistyńscy szli za nimi aż do granicy Bet-Szemesz. 009 1SA 006 013 W tym czasie mieszkańcy Bet-Szemesz żęli pszenicę w dolinie, a gdy podnieśli swe oczy, zobaczyli arkę i uradowali się na jej widok. 009 1SA 006 014 Wóz zaś dotarł na pole Jozuego z Bet-Szemesz i tam się zatrzymał, tam też był wielki kamień. Wtedy porąbali drewno [z tego] wozu i złożyli PANU krowy na ofiarę całopalną. 009 1SA 006 015 Lewici zdjęli arkę PANA oraz skrzynkę obok niej, w której [były] złote przedmioty, i postawili to na tym wielkim kamieniu. Ludzie zaś z Bet-Szemesz w tym dniu złożyli PANU całopalenia i ofiary. 009 1SA 006 016 Gdy pięciu książąt filistyńskich zobaczyło to [wszystko], tego samego dnia powrócili do Ekronu. 009 1SA 006 017 A oto złote wrzody, które Filistyni oddali PANU jako ofiarę za grzech: za Aszdod – jeden, za Gazę – jeden, za Aszkelon – jeden, za Gat – jeden i za Ekron – jeden. 009 1SA 006 018 Dodatkowo złote myszy według liczby wszystkich miast filistyńskich [należących] do pięciu książąt, [zarówno] warownych miast, jak i wiosek bez muru, i aż do [tego] wielkiego kamienia, na którym postawili arkę PANA. [Znajduje się] aż do dziś na polu Jozuego z Bet-Szemesz. 009 1SA 006 019 Lecz PAN wytracił spośród ludzi z Bet-Szemesz, ponieważ zaglądali do arki PANA, zabił z ludu pięćdziesiąt tysięcy siedemdziesiąt osób. I lud [ich] opłakiwał, ponieważ PAN zadał ludowi wielką klęskę. 009 1SA 006 020 Ludzie z Bet-Szemesz mówili: Któż zdoła ostać się przed tym świętym PANEM Bogiem? I do kogo on pójdzie od nas? 009 1SA 006 021 Wyprawili więc posłańców do mieszkańców Kiriat-Jearim z wiadomością: Filistyni zwrócili arkę PANA. Przyjdźcie i zabierzcie ją do siebie. 009 1SA 007 001 Przyszli więc ludzie z Kiriat-Jearim, zabrali arkę PANA i wnieśli ją do domu Abinadaba na wzgórzu. Eleazara zaś, jego syna, poświęcili, aby strzegł arki PANA. 009 1SA 007 002 A od dnia przybycia arki do Kiriat-Jearim upłynęło dużo czasu, to jest dwadzieścia lat, a cały dom Izraela płakał za PANEM. 009 1SA 007 003 I Samuel powiedział do całego domu Izraela: Jeśli z całego swego serca nawrócicie się do PANA, wyrzućcie spośród siebie obcych bogów oraz Asztarty i przygotujcie swoje serce PANU, i służcie tylko jemu. Wtedy wybawi was z ręki Filistynów. 009 1SA 007 004 Synowie Izraela usunęli więc Baalów i Asztarty i służyli tylko PANU. 009 1SA 007 005 Wtedy Samuel powiedział: Zgromadźcie całego Izraela w Mispie, a ja będę modlił się za wami do PANA. 009 1SA 007 006 Zgromadzili się więc w Mispie i czerpali wodę, którą wylewali przed PANEM. Pościli tam tego dnia i mówili: Zgrzeszyliśmy przeciw PANU. A Samuel sądził synów Izraela w Mispie. 009 1SA 007 007 A [gdy] Filistyni usłyszeli, że synowie Izraela zgromadzili się w Mispie, wyruszyli książęta filistyńscy przeciw Izraelowi. Kiedy usłyszeli o tym synowie Izraela, zlękli się Filistynów. 009 1SA 007 008 I synowie Izraela powiedzieli do Samuela: Nie przestawaj wołać za nami do PANA, naszego Boga, aby nas wybawił z ręki Filistynów. 009 1SA 007 009 Samuel wziął więc jedno jagnię ssące i złożył je PANU w ofierze całopalnej. I Samuel wołał do PANA za Izraelem, a PAN go wysłuchał. 009 1SA 007 010 A kiedy Samuel składał całopalenie, Filistyni nadciągnęli, aby walczyć z Izraelem. Lecz w tym dniu PAN zagrzmiał wielkim grzmotem nad Filistynami i rozproszył ich tak, że zostali pobici przed Izraelem. 009 1SA 007 011 A Izraelici wyruszyli z Mispy, gonili Filistynów i bili ich aż pod Bet-Kar. 009 1SA 007 012 Wtedy Samuel wziął kamień, ustawił go między Mispą a Szen i nazwał go Ebenezer, mówiąc: Aż dotąd pomagał nam PAN. 009 1SA 007 013 Tak zostali upokorzeni Filistyni i już nie przekraczali granic Izraela, a ręka PANA była przeciwko Filistynom po wszystkie dni Samuela. 009 1SA 007 014 Izraelowi zostały przywrócone miasta, które Filistyni zabrali Izraelowi, od Ekronu aż do Gat, a ich granice wyzwolił Izrael z ręki Filistynów. I pokój panował między Izraelem a Amorytami. 009 1SA 007 015 A Samuel sądził Izraela po wszystkie dni swego życia. 009 1SA 007 016 Co roku chodził też i obchodził Betel, Gilgal i Mispę i sądził Izraela we wszystkich tych miejscach. 009 1SA 007 017 Potem wracał do Rama, ponieważ tam był jego dom. Tam sądził Izraela i tam też zbudował ołtarz PANU. 009 1SA 008 001 A gdy Samuel zestarzał się, ustanowił swoich synów sędziami nad Izraelem. 009 1SA 008 002 Jego pierworodny syn miał na imię Joel, a drugi [syn] – Abija; [byli oni] sędziami w Beer-Szebie. 009 1SA 008 003 Jednak jego synowie nie chodzili jego drogami, lecz skłaniali się ku zyskowi, brali łapówki i wypaczali sąd. 009 1SA 008 004 Zebrali się więc wszyscy starsi Izraela i przyszli do Samuela, do Rama; 009 1SA 008 005 I powiedzieli mu: Oto zestarzałeś się, a twoi synowie nie chodzą twoimi drogami. Ustanów nam więc króla, aby nas sądził, jak to [jest] u wszystkich narodów. 009 1SA 008 006 Lecz Samuelowi nie podobało się to, że mówili: Daj nam króla, aby nas sądził. I modlił się Samuel do PANA. 009 1SA 008 007 Wtedy PAN powiedział do Samuela: Posłuchaj głosu tego ludu we wszystkim, co ci powiedzą, gdyż nie tobą wzgardzili, ale mną wzgardzili, abym nie królował nad nimi. 009 1SA 008 008 A zgodnie ze wszystkim, co uczynili od [tego] dnia, kiedy wyprowadziłem ich z Egiptu, aż do dziś, gdy mnie opuścili i służyli obcym bogom, tak też czynią z tobą. 009 1SA 008 009 Teraz więc posłuchaj ich głosu, ale stanowczo ostrzeż ich i oznajmij [im] prawo króla, który będzie nad nimi panować. 009 1SA 008 010 I Samuel powiedział wszystkie słowa PANA do ludu, który go prosił o króla; 009 1SA 008 011 I mówił: Takie będzie prawo króla, który będzie panował nad wami: Będzie brał waszych synów, by ich osadzić w swych rydwanach, ustanowić ich jeźdźcami, a [inni] będą biegać przed jego rydwanem; 009 1SA 008 012 I ustanowi ich sobie dowódcami nad tysiącami i nad pięćdziesiątkami; [wyznaczy ich], aby uprawiali jego rolę i zbierali jego plony, i robili sprzęt wojenny oraz sprzęt do jego rydwanów. 009 1SA 008 013 Wasze córki również zabierze, aby przyrządzały wonności oraz aby były kucharkami i piekarkami. 009 1SA 008 014 Zabierze też wasze pola, winnice i sady oliwne, te najlepsze, i da swoim sługom. 009 1SA 008 015 Z waszych zasiewów i winnic będzie pobierał dziesięcinę i odda ją swoim urzędnikom i sługom. 009 1SA 008 016 Weźmie również wasze sługi i służące oraz waszych najlepszych młodzieńców, a także wasze osły, i zatrudni w swojej pracy. 009 1SA 008 017 Pobierze dziesięcinę z waszych trzód, a wy będziecie jego sługami. 009 1SA 008 018 I będziecie wołać tego dnia z powodu waszego króla, którego sobie wybraliście, a PAN nie wysłucha was w tym dniu. 009 1SA 008 019 Lud jednak nie chciał posłuchać głosu Samuela i mówił: Nie tak, ale niech będzie król nad nami; 009 1SA 008 020 Abyśmy też byli jak wszystkie narody – aby nasz król sądził nas, aby nam przewodził i prowadził nasze wojny. 009 1SA 008 021 A Samuel wysłuchał wszystkich słów ludu i powtórzył je do uszu PANA. 009 1SA 008 022 I PAN powiedział do Samuela: Posłuchaj ich głosu i ustanów nad nimi króla. Samuel powiedział więc do mężczyzn Izraela: Idźcie każdy do swego miasta. 009 1SA 009 001 Był pewien człowiek z [pokolenia] Beniamina, któremu na imię było Kisz – syn Abiela, syna Cerora, syna Bekorata, syna Afiacha, Beniaminita, dzielny mąż. 009 1SA 009 002 Miał on syna imieniem Saul, urodziwego młodzieńca. Nie [było] nikogo spośród synów Izraela przystojniejszego niż on. Wzrostem o głowę przewyższał cały lud. 009 1SA 009 003 A zaginęły oślice Kisza, ojca Saula. Wtedy Kisz powiedział do swego syna Saula: Weź teraz ze sobą jednego ze sług i wstań, idź, poszukaj oślic. 009 1SA 009 004 Przeszedł więc przez górę Efraim i przez ziemię Szalisza, lecz [ich] nie znaleźli. Przeszli także przez ziemię Szaalim, ale [ich] nie [znaleźli]. Przeszli też przez ziemię Beniamina i [ich] nie znaleźli. 009 1SA 009 005 Kiedy przyszli do ziemi Suf, Saul powiedział do swego sługi, który z nim był: Chodź, wracajmy, by czasem mój ojciec nie zaniechał [troski] o oślice i nie martwił się o nas. 009 1SA 009 006 Ten mu odpowiedział: Oto teraz w tym mieście [jest] mąż Boży, człowiek szanowany; wszystko, co mówi, spełnia się. Pójdźmy więc tam, może wskaże nam drogę, którą mamy iść. 009 1SA 009 007 Wtedy Saul odpowiedział swemu słudze: Jeśli pójdziemy, cóż przyniesiemy temu człowiekowi? Chleb bowiem wyczerpał się już w naszych torbach i nie mamy podarunku, który moglibyśmy przynieść mężowi Bożemu. Cóż mamy? 009 1SA 009 008 Sługa znowu odpowiedział Saulowi: Oto mam przy sobie ćwierć srebrnego sykla. Dam to mężowi Bożemu, aby oznajmił nam naszą drogę. 009 1SA 009 009 Dawniej w Izraelu, kiedy ktoś szedł poradzić się Boga, tak mówił: Chodźcie, pójdziemy do widzącego. Dzisiejszego proroka bowiem dawniej nazywano widzącym. 009 1SA 009 010 Wtedy Saul powiedział do swego sługi: Słuszne [jest] twoje słowo, chodź, pójdziemy. I udali się do miasta, w którym był mąż Boży. 009 1SA 009 011 A gdy wchodzili na górę do miasta, spotkali dziewczęta, które wyszły naczerpać wody. I zapytali je: Czy jest tu widzący? 009 1SA 009 012 One odpowiedziały im: Tak, oto jest przed tobą. Pośpiesz się, dziś bowiem przyszedł do miasta, gdyż dziś lud [składa] ofiary na wyżynie. 009 1SA 009 013 Gdy wejdziecie do miasta, znajdziecie go, zanim pójdzie na wyżynę na posiłek. Lud bowiem nie będzie jadł, dopóki [on] nie przyjdzie, gdyż on błogosławi ofiarę. Dopiero potem jedzą zaproszeni. Idźcie więc, bo właśnie teraz go spotkacie. 009 1SA 009 014 Ruszyli więc do miasta. A gdy wchodzili do miasta, oto Samuel wychodził im naprzeciw, udając się na wyżynę. 009 1SA 009 015 A PAN wyjawił Samuelowi na dzień przed przybyciem Saula, mówiąc mu: 009 1SA 009 016 Jutro w tym czasie wyślę do ciebie człowieka z ziemi Beniamina. Jego namaścisz na wodza nad moim ludem Izraelem; a on wybawi mój lud z rąk Filistynów. Wejrzałem bowiem na swój lud, gdyż jego lament dotarł do mnie. 009 1SA 009 017 A gdy Samuel zobaczył Saula, PAN mu powiedział: Oto człowiek, o którym ci powiedziałem. Właśnie on będzie panował nad moim ludem. 009 1SA 009 018 Wtedy Saul zbliżył się do Samuela w bramie i powiedział: Proszę, powiedz mi, gdzie jest dom widzącego? 009 1SA 009 019 Samuel odpowiedział Saulowi: Ja jestem widzący. Idź przede mną na wyżynę. Dziś będziecie jeść ze mną, a jutro rano odprawię cię i powiem ci wszystko, co jest w twoim sercu. 009 1SA 009 020 A co do oślic, które ci zaginęły trzy dni temu, nie martw się, bo już się znalazły. I na kogo jest zwrócone wszelkie pragnienie Izraela? Czy nie na ciebie i na cały dom twego ojca? 009 1SA 009 021 Saul odpowiedział: Czyż nie jestem Beniaminitą – z najmniejszego pokolenia Izraela? I czyż moja rodzina nie jest najmniejsza ze wszystkich rodzin pokolenia Beniamina? Dlaczego więc mówisz do mnie takie słowa? 009 1SA 009 022 I Samuel zabrał Saula i jego sługę, zaprowadził ich do sali i dał im pierwsze miejsce wśród zaproszonych, a było ich około trzydziestu ludzi. 009 1SA 009 023 Wtedy Samuel powiedział do kucharza: Podaj tę część, którą ci dałem i o której ci mówiłem: Zatrzymaj ją u siebie; 009 1SA 009 024 Kucharz przyniósł łopatkę i to, co było na niej, i położył przed Saulem, a [Samuel] powiedział: Oto co zostało, połóż to przed sobą i jedz, bo [kiedy] powiedziałem: Wezwałem lud – zostało [to] zachowane dla ciebie na tę chwilę. I Saul jadł razem z Samuelem tego dnia. 009 1SA 009 025 A gdy zeszli z wyżyny do miasta, Samuel rozmawiał z Saulem na dachu. 009 1SA 009 026 Potem wstali wcześnie rano. I gdy zaczęło świtać, Samuel zawołał Saula na dach, mówiąc: Wstań, a wyprawię cię. Saul wstał więc i obaj wyszli z domu, on i Samuel. 009 1SA 009 027 A gdy schodzili ku granicy miasta, Samuel odezwał się do Saula: Powiedz słudze, aby poszedł przed nami. I gdy ten poszedł, [dodał]: Ty zaś zatrzymaj się na chwilę, abym ci oznajmił słowo Boże. 009 1SA 010 001 Wtedy Samuel wziął flakonik oliwy i wylał ją na jego głowę, pocałował go i powiedział: Czyż PAN nie namaścił cię na wodza nad swoim dziedzictwem? 009 1SA 010 002 Gdy dziś odejdziesz ode mnie, spotkasz dwóch mężczyzn przy grobie Racheli, na granicy Beniamina w Celcach, którzy ci powiedzą: Znalazły się oślice, których poszedłeś szukać, a twój ojciec zaniechał troski o oślice i martwi się o was, mówiąc: Cóż mam uczynić dla swego syna? 009 1SA 010 003 A gdy odejdziesz stamtąd dalej i przyjdziesz aż na pole Tabor, spotkają cię tam trzej mężczyźni idący do Boga, do Betel. Jeden będzie niósł troje koźląt, drugi będzie niósł trzy bochenki chleba, a trzeci będzie niósł bukłak wina. 009 1SA 010 004 I pozdrowią cię w pokoju, i dadzą ci dwa chleby, które weźmiesz z ich rąk. 009 1SA 010 005 Potem przyjdziesz na pagórek Boży, gdzie jest załoga filistyńska. A gdy tam będziesz wchodził do miasta, spotkasz się z gromadą proroków schodzących z wyżyny. Przed nimi będą: cytra, bęben, flet i harfa, a oni będą prorokować. 009 1SA 010 006 Wtedy zstąpi na ciebie Duch PANA i będziesz prorokował wraz z nimi, i przemienisz się w innego człowieka. 009 1SA 010 007 A gdy te znaki spełnią się na tobie, czyń wszystko, co zdoła [zrobić] twoja ręka, gdyż Bóg [jest] z tobą. 009 1SA 010 008 Potem pójdziesz przede mną do Gilgal, a ja przyjdę do ciebie, aby złożyć całopalenia i ofiary pojednawcze. Przez siedem dni będziesz czekał, aż przyjdę do ciebie i pokażę to, co masz czynić. 009 1SA 010 009 I kiedy odwrócił się, aby odejść od Samuela, Bóg przemienił mu serce na inne i w tym dniu spełniły się wszystkie te znaki. 009 1SA 010 010 I gdy przybyli na pagórek, spotkała go gromada proroków i spoczął na nim Duch Boży, i prorokował pośród nich. 009 1SA 010 011 A kiedy wszyscy, którzy go wcześniej znali, zobaczyli, że prorokuje razem z prorokami, mówili jeden do drugiego: Cóż się stało synowi Kisza? Czy również Saul [jest] wśród proroków? 009 1SA 010 012 [Pewien] człowiek spośród nich zapytał: A kto jest ich ojcem? Dlatego powstało przysłowie: Czyż i Saul [jest] wśród proroków? 009 1SA 010 013 A kiedy przestał prorokować, przyszedł na wyżynę. 009 1SA 010 014 Potem stryj Saula powiedział do niego i do jego sługi: Gdzie byliście? I odpowiedział: Szukaliśmy oślic. A widząc, że ich nie ma, poszliśmy do Samuela. 009 1SA 010 015 I stryj Saula powiedział: Powiedz mi, proszę, co wam powiedział Samuel. 009 1SA 010 016 Saul odpowiedział swemu stryjowi: Zapewnił nas, że oślice się znalazły. Lecz nie powiedział mu o sprawie królestwa, o którym Samuel mówił. 009 1SA 010 017 Potem Samuel zwołał lud do PANA do Mispy. 009 1SA 010 018 I przemówił do synów Izraela: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Ja wyprowadziłem Izraela z Egiptu i wybawiłem was z rąk Egipcjan oraz z rąk wszystkich królestw, które was uciskały; 009 1SA 010 019 Lecz wy dziś odrzuciliście waszego Boga, który was wybawił od wszystkich nieszczęść i ucisków, i powiedzieliście mu: Ustanów króla nad nami. Teraz więc ustawcie się przed PANEM według waszych pokoleń i według waszych tysięcy. 009 1SA 010 020 A gdy Samuel kazał zbliżyć się wszystkim pokoleniom Izraela, [los] padł na pokolenie Beniamina. 009 1SA 010 021 Potem kazał zbliżyć się pokoleniu Beniamina według jego rodzin i [los] padł na dom Matriego i trafił na Saula, syna Kisza. I szukali go, lecz go nie znaleźli. 009 1SA 010 022 Pytali więc PANA znowu: Czy przyjdzie jeszcze ten człowiek? PAN odpowiedział: Oto ukrył się wśród tobołów. 009 1SA 010 023 Pobiegli i przyprowadzili go stamtąd. Gdy stanął pośród ludu, wzrostem przewyższał o głowę cały lud. 009 1SA 010 024 I Samuel powiedział do całego ludu: Widzicie, kogo wybrał sobie PAN – że wśród całego ludu nie ma mu równego? A cały lud krzyknął: Niech żyje król! 009 1SA 010 025 Wtedy Samuel ogłosił ludowi prawo królewskie, spisał je w księdze i złożył przed PANEM. Potem Samuel odesłał cały lud, każdego do swego domu. 009 1SA 010 026 Również i Saul poszedł do swego domu do Gibea. A szli za nim wojownicy, których serca Bóg dotknął. 009 1SA 010 027 Lecz synowie Beliala powiedzieli: Ten ma nas wybawić? Wzgardzili nim i nie przynieśli mu żadnych darów. On zaś milczał. 009 1SA 011 001 Wtedy nadciągnął Nachasz Ammonita i rozbił obóz przeciwko Jabesz-Gilead. I wszyscy mieszkańcy Jabesz powiedzieli do Nachasza: Zawrzyj z nami przymierze, a będziemy ci służyć. 009 1SA 011 002 Odpowiedział im Nachasz Ammonita: Zawrę z wami [przymierze], pod warunkiem że każdemu z was wyłupię prawe oko i będzie to hańba dla całego Izraela. 009 1SA 011 003 Starsi z Jabesz odpowiedzieli mu: Daj nam siedem dni na rozesłanie posłańców po wszystkich granicach Izraela. A jeśli nie będzie nikogo, kto by nas uratował, wtedy wyjdziemy do ciebie. 009 1SA 011 004 Przyszli więc posłańcy do Gibea, [miasta] Saula, i powtórzyli te słowa do uszu ludu. Cały lud zaś podniósł donośny lament i płakał. 009 1SA 011 005 A oto Saul wracał za wołami z pola i pytał się: Co [się stało] ludowi, że płacze? I opowiedzieli mu wszystkie słowa mieszkańców Jabesz. 009 1SA 011 006 Gdy Saul usłyszał te słowa, zstąpił na niego Duch Boży i [Saul] zapałał wielkim gniewem. 009 1SA 011 007 I wziął parę wołów, rozrąbał je na części i rozesłał je przez posłańców po wszystkich granicach Izraela, mówiąc: Tak się stanie z wołami każdego, kto nie wyruszy za Saulem i Samuelem. I padł strach PANA na lud, i wyruszyli jak jeden mąż. 009 1SA 011 008 Potem dokonał ich przeglądu w Bezek – było trzysta tysięcy synów Izraela, a mężczyzn Judy trzydzieści tysięcy. 009 1SA 011 009 I powiedzieli posłańcom, którzy przyszli: Tak powiedzcie mieszkańcom Jabesz-Gilead: Jutro, gdy przygrzeje słońce, zostaniecie wybawieni. Posłańcy wrócili więc i oznajmili to mieszkańcom Jabesz, a oni ucieszyli się. 009 1SA 011 010 Wtedy mieszkańcy Jabesz powiedzieli: Jutro wyjdziemy do was i uczynicie z nami wszystko, co się wam podoba. 009 1SA 011 011 Nazajutrz Saul podzielił lud na trzy oddziały. One wtargnęły do środka obozu podczas straży porannej i biły Ammonitów aż do dziennej spiekoty. Ci, którzy pozostali, rozpierzchli się tak, że dwóch razem nie zostało. 009 1SA 011 012 Wtedy lud powiedział do Samuela: Kto to mówił: Czy Saul będzie królować nad nami? Wydajcie [tych] ludzi, abyśmy ich zabili. 009 1SA 011 013 I Saul odpowiedział: Nikt nie zostanie zabity w tym dniu, gdyż dzisiaj PAN dokonał wybawienia w Izraelu. 009 1SA 011 014 Potem Samuel odezwał się do ludu: Chodźcie, pójdziemy do Gilgal i tam odnowimy królestwo. 009 1SA 011 015 Cały lud wyruszył więc do Gilgal i tam ustanowili Saula królem przed PANEM w Gilgal. Tam też składali ofiary pojednawcze przed PANEM i bardzo się radowali, Saul i wszyscy Izraelici. 009 1SA 012 001 Wtedy Samuel przemówił do całego Izraela: Posłuchałem waszego głosu we wszystkim, o czym mi mówiliście, i ustanowiłem nad wami króla. 009 1SA 012 002 A teraz król chodzi przed wami. Ja zaś zestarzałem się i osiwiałem. Oto moi synowie są z wami, a ja chodziłem przed wami od mojej młodości aż do dziś. 009 1SA 012 003 Oto jestem tu. Świadczcie przeciwko mnie przed PANEM i przed jego pomazańcem: Czy komu zabrałem wołu? Czy komu zabrałem osła? Czy kogoś oszukałem? Czy kogoś uciskałem? Czy z czyjejś ręki przyjąłem podarunek, aby na coś przymknąć oczy? [Jeśli tak], oddam wam wszystko. 009 1SA 012 004 I odpowiedzieli: Nie oszukałeś nas ani nie uciskałeś nas, ani nie wziąłeś żadnej rzeczy z niczyjej ręki. 009 1SA 012 005 Wtedy powiedział do nich: PAN jest świadkiem przeciwko wam, świadkiem jest też dzisiaj pomazaniec, że nic nie znaleźliście w mojej ręce. A [oni] odpowiedzieli: [On jest] świadkiem. 009 1SA 012 006 Samuel przemówił dalej do ludu: To PAN, który ustanowił Mojżesza i Aarona i który wyprowadził waszych ojców z ziemi Egiptu. 009 1SA 012 007 Dlatego teraz stańcie, abym spierał się z wami przed PANEM o wszystkie sprawiedliwe dzieła PANA, które czynił wam i waszym ojcom. 009 1SA 012 008 Gdy Jakub przybył do Egiptu, a wasi ojcowie wołali do PANA, posłał PAN Mojżesza i Aarona, którzy wyprowadzili waszych ojców z Egiptu i posadzili ich na tym miejscu. 009 1SA 012 009 A [gdy] zapomnieli PANA, swego Boga, wydał ich w ręce Sisery, dowódcy wojska Chasoru, w ręce Filistynów i w ręce króla Moabu, a oni walczyli z nimi. 009 1SA 012 010 Lecz [gdy] wołali do PANA, mówiąc: Zgrzeszyliśmy, bo opuściliśmy PANA i służyliśmy Baalom i Asztartom. Teraz jednak wybaw nas z rąk naszych wrogów, a będziemy tobie służyli; 009 1SA 012 011 Wtedy PAN posłał Jerubbaala, Bedana, Jeftego i Samuela i wyrwał was z rąk waszych wrogów, którzy was otaczali, i mieszkaliście bezpiecznie. 009 1SA 012 012 A gdy widzieliście, że Nachasz, król synów Ammona, nadciągnął przeciwko wam, powiedzieliście do mnie: Nie tak, lecz król będzie panował nad nami. Choć PAN, wasz Bóg, był waszym królem. 009 1SA 012 013 Teraz więc oto jest król, którego sobie wybraliście, którego żądaliście. Oto PAN ustanowił nad wami króla. 009 1SA 012 014 Jeśli będziecie się bali PANA, jemu służyli, słuchali jego głosu i nie sprzeciwiali się słowu PANA, wtedy i wy, i król, który panuje nad wami, będziecie [szczęśliwie chodzić] za PANEM, swoim Bogiem. 009 1SA 012 015 Lecz jeśli nie będziecie słuchać głosu PANA, a sprzeciwicie się słowu PANA, to ręka PANA będzie przeciwko wam, [tak jak] była przeciwko waszym ojcom. 009 1SA 012 016 Teraz stójcie więc i zobaczcie tę wielką rzecz, którą PAN uczyni na waszych oczach. 009 1SA 012 017 Czy nie dziś są żniwa pszeniczne? Będę wzywał PANA, a on ześle grzmoty i deszcz, abyście poznali i zobaczyli, jak wielka jest wasza niegodziwość, której się dopuściliście w oczach PANA, żądając dla siebie króla. 009 1SA 012 018 Samuel wołał więc do PANA, a PAN zesłał grzmoty i deszcz tego samego dnia. I cały lud bardzo bał się PANA i Samuela. 009 1SA 012 019 Wtedy cały lud powiedział do Samuela: Módl się za swoimi sługami do PANA, swego Boga, abyśmy nie pomarli. Dodaliśmy bowiem do wszystkich naszych grzechów to zło, że prosiliśmy dla siebie o króla. 009 1SA 012 020 Samuel odpowiedział ludowi: Nie bójcie się. Wprawdzie uczyniliście całe to zło. Nie odstępujcie jednak od PANA, lecz służcie PANU z całego swego serca; 009 1SA 012 021 A nie zbaczajcie [z tej drogi], by iść za marnościami, które w niczym wam nie pomogą ani was nie wybawią, gdyż są marnością. 009 1SA 012 022 PAN bowiem nie opuści swego ludu przez wzgląd na swoje wielkie imię, gdyż spodobało się PANU uczynić was swoim ludem. 009 1SA 012 023 A jeśli chodzi o mnie, nie daj Boże, bym miał grzeszyć przeciw PANU, przestając się modlić za was. Przeciwnie, będę was uczył dobrej i prostej drogi. 009 1SA 012 024 Tylko bójcie się PANA i służcie mu w prawdzie z całego swego serca. Spójrzcie, jak wielkie [rzeczy] wam uczynił. 009 1SA 012 025 Lecz jeśli będziecie trwać w niegodziwości, to zarówno wy, jak i wasz król zginiecie. 009 1SA 013 001 Saul królował [już] rok, a gdy królował dwa lata nad Izraelem; 009 1SA 013 002 Wybrał sobie trzy tysiące [ludzi] z Izraela. Dwa tysiące było przy Saulu w Mikmas i na górze Betel, a tysiąc był z Jonatanem w Gibea Beniamina. Resztę ludu rozesłał, każdego do swego namiotu. 009 1SA 013 003 Wtedy Jonatan pobił załogę Filistynów, która [była] w Geba, o czym usłyszeli Filistyni. Saul zadął więc w trąbę po całej ziemi i powiedział: Niech usłyszą [o tym] Hebrajczycy. 009 1SA 013 004 I cały Izrael usłyszał, że mówiono: Saul pobił załogę Filistynów i z tego powodu Izrael stał się obmierzły dla Filistynów. I zwołano lud, [by wyruszył] za Saulem do Gilgal. 009 1SA 013 005 Filistyni też zgromadzili się do walki z Izraelem: trzydzieści tysięcy rydwanów i sześć tysięcy jeźdźców, a ludu tak dużo jak piasku nad brzegiem morza. I nadciągnęli, i rozbili obóz w Mikmas, na wschód od Bet-Awen. 009 1SA 013 006 A gdy Izraelici widzieli, że są w niebezpieczeństwie – gdyż lud był strapiony – ukryli się w jaskiniach, zaroślach, skałach, twierdzach i jamach. 009 1SA 013 007 [Niektórzy] Hebrajczycy przeprawili się za Jordan, do ziemi Gad i Gilead. Lecz Saul jeszcze został w Gilgal, a cały lud szedł za nim strwożony. 009 1SA 013 008 I czekał przez siedem dni zgodnie z czasem wyznaczonym przez Samuela. Kiedy jednak Samuel nie przyszedł do Gilgal, cały lud odszedł od niego. 009 1SA 013 009 Wtedy Saul powiedział: Przynieście mi całopalenie i ofiary pojednawcze. I złożył całopalenie. 009 1SA 013 010 Gdy skończył składać całopalenie, oto przyszedł Samuel, a Saul wyszedł mu naprzeciw, aby go przywitać. 009 1SA 013 011 I Samuel zapytał: Co uczyniłeś? Saul odpowiedział: Ponieważ widziałem, że lud rozchodzi się ode mnie, że ty nie przyszedłeś w oznaczonym czasie, a Filistyni zgromadzili się w Mikmas; 009 1SA 013 012 Wtedy powiedziałem: Oto Filistyni zstąpią na mnie do Gilgal, a ja jeszcze nie zjednałem sobie PANA. Przezwyciężyłem się więc i złożyłem całopalenie. 009 1SA 013 013 Samuel powiedział do Saula: Głupio postąpiłeś. Nie zachowałeś przykazania PANA, swego Boga, które ci nadał. PAN bowiem teraz utwierdziłby twoje królestwo nad Izraelem aż na wieki. 009 1SA 013 014 Lecz teraz twoje królestwo się nie ostoi. PAN wyszukał sobie człowieka według swego serca i PAN ustanowił go wodzem nad swoim ludem, gdyż nie zachowałeś tego, co ci PAN rozkazał. 009 1SA 013 015 Wtedy Samuel wstał i wyruszył z Gilgal do Gibea Beniamina. I Saul policzył lud, który znajdował się przy nim: [było ich wszystkich] około sześciuset mężczyzn. 009 1SA 013 016 Saul więc i jego syn Jonatan oraz lud, który znajdował się przy nich, zostali w Gibea Beniamina. Filistyni zaś rozbili obóz w Mikmas. 009 1SA 013 017 I łupieżcy wyszli z obozu Filistynów w trzech oddziałach: jeden oddział skierował się w stronę Ofry, do ziemi Szaul. 009 1SA 013 018 Drugi oddział skierował się w stronę Bet-Choron. Trzeci zaś oddział udał się w stronę granicy przylegającej do doliny Seboim – ku pustyni. 009 1SA 013 019 Lecz w całej ziemi Izraela nie było żadnego kowala, bo Filistyni mówili: Niech Hebrajczycy nie robią mieczów ani włóczni. 009 1SA 013 020 Cały Izrael schodził więc do Filistynów, by każdy naostrzył sobie swój lemiesz, redlicę, siekierę i motykę. 009 1SA 013 021 Mieli bowiem tylko pilnik do ścierania lemieszy, motyk, wideł, siekier i ościeni. 009 1SA 013 022 Tak więc się stało, że w dniu bitwy nie można było znaleźć miecza ani włóczni w ręku całego ludu, [który był] z Saulem i Jonatanem. Znajdowały się tylko u Saula i jego syna Jonatana. 009 1SA 013 023 A załoga Filistynów wyruszyła na przełęcz Mikmas. 009 1SA 014 001 Pewnego dnia Jonatan, syn Saula, powiedział do swego giermka: Chodź, pójdziemy do załogi Filistynów, która jest po tamtej stronie. Lecz swemu ojcu nic [o tym] nie powiedział. 009 1SA 014 002 Saul zaś pozostał na krańcu Gibea pod drzewem granatu, które było w Migron. A lud, który [był] z nim, [liczył] około sześciuset mężczyzn. 009 1SA 014 003 A Achiasz, syn Achituba, brata Ikaboda, syna Pinchasa, syna Helego, kapłana PANA w Szilo, nosił [wtedy] efod. Lud zaś nie wiedział, że Jonatan odszedł. 009 1SA 014 004 Między przełęczami, gdzie Jonatan chciał przejść do załogi Filistynów, [była] ostra skała po jednej stronie i ostra skała po drugiej stronie; jedną z nich nazywano Boses, a drugą – Senne. 009 1SA 014 005 Jedna skała była zwrócona na północ, naprzeciw Mikmas, a druga – na południe, naprzeciw Gibea. 009 1SA 014 006 I Jonatan powiedział do swego giermka: Chodź, pójdziemy do załogi tych nieobrzezanych, może PAN zadziała dla nas, gdyż PANU nietrudno wybawić przez wielu czy przez niewielu. 009 1SA 014 007 Jego giermek odpowiedział mu: Czyń wszystko, co jest w twoim sercu. Idź, oto ja jestem z tobą według twojej woli. 009 1SA 014 008 Wtedy Jonatan powiedział: Pójdziemy do tych ludzi i pokażemy się im. 009 1SA 014 009 Jeśli powiedzą nam: Czekajcie, aż przyjdziemy do was, to zatrzymamy się na swym miejscu i nie pójdziemy do nich; 009 1SA 014 010 Lecz jeśli powiedzą: Chodźcie do nas, to pójdziemy, gdyż PAN wydał ich w nasze ręce. To będzie dla nas znakiem. 009 1SA 014 011 Pokazali się więc obaj straży filistyńskiej. I Filistyni powiedzieli: Oto Hebrajczycy wychodzą z nor, w których się ukryli. 009 1SA 014 012 I ludzie ze straży odezwali się do Jonatana i giermka: Podejdźcie do nas, a pokażemy wam coś. Jonatan powiedział do swego giermka: Chodź za mną, gdyż PAN wydał ich w ręce Izraela. 009 1SA 014 013 Jonatan wspinał się na swych rękach i nogach, a jego giermek szedł za nim. I padali przed Jonatanem, a jego giermek, [idący] za nim, dobijał [ich]. 009 1SA 014 014 To była pierwsza klęska, jaką [zadali] Jonatan i jego giermek. Zabili około dwudziestu ludzi, na przestrzeni około morgi pola. 009 1SA 014 015 I padł strach na obóz w polu i na cały lud. Przeraziły się także załoga oraz łupieżcy, a ziemia zatrzęsła się, wywołując wielką trwogę. 009 1SA 014 016 I strażnicy Saula w Gibea Beniamina zobaczyli, że tłum się rozpierzchł i biegł w bezładzie. 009 1SA 014 017 Wtedy Saul powiedział do ludu, który przy nim [był]: Dokonajcie przeglądu i zobaczcie, kto od nas odszedł. A gdy dokonali przeglądu, okazało się, że nie [było] Jonatana i jego giermka. 009 1SA 014 018 Saul powiedział do Achiasza: Przynieś arkę Boga, gdyż arka Boga była w tym czasie u synów Izraela. 009 1SA 014 019 Kiedy Saul jeszcze mówił do kapłana, zamieszanie w obozie filistyńskim trwało i coraz bardziej się wzmagało. Saul powiedział więc do kapłana: Cofnij rękę. 009 1SA 014 020 Potem Saul i cały lud, który z nim był, zebrali się i przyszli na miejsce bitwy, a miecz każdego był zwrócony przeciwko drugiemu i porażka [była] bardzo wielka. 009 1SA 014 021 A Hebrajczycy, którzy byli przedtem z Filistynami i którzy zewsząd z nimi wyruszyli do obozu, również [przeszli] na stronę Izraelitów, którzy byli z Saulem i Jonatanem. 009 1SA 014 022 Wszyscy też Izraelici, którzy ukryli się na górze Efraim, gdy usłyszeli, że Filistyni uciekają, wyruszyli za nimi w pościg w tej bitwie. 009 1SA 014 023 I PAN wybawił Izraela w tym dniu, bitwa zaś przeniosła się aż do Bet-Awen. 009 1SA 014 024 A Izraelici byli strudzeni w tym dniu. Saul bowiem zaprzysiągł lud, mówiąc: Przeklęty człowiek, który jadłby [jakikolwiek] posiłek przed wieczorem, dopóki nie zemszczę się na swoich wrogach. Dlatego nikt z ludu nie skosztował [żadnego] posiłku. 009 1SA 014 025 Wtedy cały [lud] tej ziemi przyszedł do lasu, gdzie był miód na ziemi. 009 1SA 014 026 A gdy lud wszedł do lasu, ujrzał spływający miód. Nikt jednak nie podniósł ręki do ust, bo lud bał się tej przysięgi. 009 1SA 014 027 Lecz Jonatan nie słyszał, jak jego ojciec zaprzysięgał lud. Ściągnął więc koniec laski, którą miał w ręku, namoczył go w plastrze miodu i podniósł rękę do ust, a jego oczy rozbłysły. 009 1SA 014 028 Wtedy ktoś z ludu odezwał się: Twój ojciec zaprzysiągł lud, mówiąc: Przeklęty człowiek, który jadłby dzisiaj posiłek. A lud był wyczerpany. 009 1SA 014 029 Jonatan odpowiedział: Mój ojciec sprowadza nieszczęście na ziemię. Patrzcie, proszę, jak rozbłysły moje oczy, dlatego że skosztowałem trochę tego miodu. 009 1SA 014 030 Co dopiero, gdyby lud najadł się dziś z łupu swoich wrogów, który zdobył! Czy klęska wśród Filistynów nie byłaby większa? 009 1SA 014 031 W tym dniu pobili Filistynów od Mikmas [aż] do Ajjalon, a lud był bardzo wyczerpany. 009 1SA 014 032 Wtedy lud rzucił się na łup, brał owce, woły i cielęta i zarzynał je na ziemi, i jadł [je] razem z krwią. 009 1SA 014 033 I doniesiono [o tym] Saulowi: Oto lud grzeszy przeciw PANU, jedząc razem z krwią. A on powiedział: Zgrzeszyliście. Przytoczcie do mnie teraz wielki kamień. 009 1SA 014 034 Potem Saul powiedział: Rozproszcie się między ludem i powiedzcie mu: Niech każdy przyprowadzi do mnie swego wołu i swoją owcę, zabijajcie je tu i jedzcie, a nie grzeszcie przeciwko PANU, jedząc razem z krwią. Każdy więc z ludu przyprowadził tej nocy własnoręcznie swego wołu i tam go zabijał. 009 1SA 014 035 Saul zbudował też ołtarz dla PANA. Był to pierwszy ołtarz, który zbudował dla PANA. 009 1SA 014 036 Następnie Saul powiedział: Puśćmy się w pogoń za Filistynami nocą, łupmy ich aż do świtu, a nie zostawmy ani jednego z nich. Odpowiedzieli mu: Czyń wszystko, co ci się wydaje słuszne. Kapłan zaś powiedział: Przystąpmy tu do Boga. 009 1SA 014 037 Saul zapytał więc Boga: Czy mam puścić się w pogoń za Filistynami? Czy wydasz ich w ręce Izraela? Lecz nie odpowiedział mu tego dnia. 009 1SA 014 038 Wtedy Saul powiedział: Zbliżcie się wszyscy przywódcy ludu, zbadajcie i zobaczcie, na czym polega ten dzisiejszy grzech. 009 1SA 014 039 Bo jak żyje PAN, który wybawia Izraela, choćby [to] był [grzech] mego syna Jonatana, poniesie śmierć. I [nikt] z całego ludu mu nie odpowiedział. 009 1SA 014 040 Potem rzekł do całego Izraela: Wy będziecie po jednej stronie, a ja i mój syn Jonatan będziemy po drugiej stronie. I lud odpowiedział Saulowi: Czyń, co uważasz za słuszne. 009 1SA 014 041 Saul powiedział więc do PANA, Boga Izraela: Okaż prawdę. I [los] padł na Jonatana i Saula, a lud [z tego] uszedł. 009 1SA 014 042 Potem Saul powiedział: Rzućcie los między mną a moim synem Jonatanem. I [los] padł na Jonatana. 009 1SA 014 043 Wtedy Saul powiedział do Jonatana: Powiedz mi, co uczyniłeś? Jonatan odpowiedział mu: Skosztowałem tylko trochę miodu końcem laski, którą miałem w ręku. Oto mam umrzeć. 009 1SA 014 044 Saul odpowiedział: Niech mi to Bóg uczyni, a do tego dorzuci. Musisz umrzeć, Jonatanie. 009 1SA 014 045 Lud jednak powiedział do Saula: Czy ma umrzeć Jonatan, który uczynił to wielkie wybawienie w Izraelu? Nie daj Boże! Jak żyje PAN, ani jeden włos z jego głowy nie spadnie na ziemię, gdyż [z pomocą] Bożą uczynił to dzisiaj. I tak lud wybawił Jonatana, i nie umarł. 009 1SA 014 046 Wtedy Saul zaniechał pościgu za Filistynami, Filistyni zaś powrócili do swego miejsca. 009 1SA 014 047 A Saul objął królestwo nad Izraelem i walczył ze wszystkimi swymi wrogami dokoła: z Moabem, synami Ammona, Edomem, królami Soby i Filistynami. I gdziekolwiek się zwrócił, zwyciężał. 009 1SA 014 048 Zebrał również wojsko, pobił Amalekitów i wyrwał Izraela z rąk tych, którzy go pustoszyli. 009 1SA 014 049 Synami Saula byli: Jonatan, Jiszwi i Malkiszua. Imiona jego dwóch córek: imię pierworodnej – Merab, a młodszej – Mikal; 009 1SA 014 050 Żona Saula miała na imię Achinoam, [była] córką Achimaasa. Wódz jego wojska miał na imię Abner, [był] synem Nera, stryja Saula. 009 1SA 014 051 Kisz był ojcem Saula, a Ner, ojciec Abnera, był synem Abiela. 009 1SA 014 052 Przez całe życie Saula trwała zacięta wojna z Filistynami. A gdy Saul zobaczył jakiegoś silnego i dzielnego mężczyznę, zabierał go do siebie. 009 1SA 015 001 Potem Samuel powiedział do Saula: PAN zesłał mnie, abym cię namaścił na króla nad jego ludem, nad Izraelem. Teraz więc posłuchaj głosu słów PANA. 009 1SA 015 002 Tak mówi PAN zastępów: Wspomniałem [na to], co Amalek uczynił Izraelowi, jak się na niego zasadził na drodze, gdy wychodził z Egiptu. 009 1SA 015 003 Teraz idź, pobij Amaleka i zniszcz wszystko, co ma. Nie lituj się nad nimi, lecz zabijaj i mężczyzn, i kobiety, dzieci i niemowlęta, woły i owce, wielbłądy i osły. 009 1SA 015 004 Saul zebrał więc lud i policzył go w Telaim: [było] dwieście tysięcy pieszych i dziesięć tysięcy mężczyzn z Judy. 009 1SA 015 005 Potem Saul przybył do miasta Amaleka i urządził zasadzkę w dolinie. 009 1SA 015 006 I Saul powiedział do Kenitów: Idźcie, odstąpcie od Amalekitów i wyjdźcie spośród [nich], abym was nie wytracił wraz z nimi. Okazaliście bowiem życzliwość wszystkim synom Izraela, gdy wychodzili z Egiptu. I tak Kenici odstąpili od Amalekitów. 009 1SA 015 007 Wtedy Saul pobił Amalekitów od Chawila aż do wejścia do Szur, leżącego naprzeciw Egiptu. 009 1SA 015 008 Pochwycił żywcem Agaga, króla Amalekitów, a cały lud zgładził ostrzem miecza. 009 1SA 015 009 Lecz Saul i lud oszczędzili Agaga i to, co najlepsze z owiec, wołów, tłustych zwierząt, baranów, oraz wszystko, co było dobre i nie chcieli tego zniszczyć. Zniszczyli zaś wszystko, co było nikczemne i nędzne. 009 1SA 015 010 Wtedy doszło do Samuela słowo PANA: 009 1SA 015 011 Żałuję, że ustanowiłem Saula królem. Odwrócił się bowiem ode mnie i nie wypełnił mego słowa. I Samuel bardzo się rozgniewał, i wołał do PANA przez całą noc. 009 1SA 015 012 A gdy Samuel wstał wcześnie rano, by spotkać się z Saulem, doniesiono Samuelowi: Saul przybył do Karmelu i tam właśnie postawił sobie pomnik, po czym zawrócił, poszedł i przybył do Gilgal. 009 1SA 015 013 A gdy Samuel przyszedł do Saula, Saul mu powiedział: Błogosławiony jesteś przez PANA. Wypełniłem słowo PANA. 009 1SA 015 014 Lecz Samuel powiedział: A co to za beczenie owiec w moich uszach i co to za ryk wołów, który słyszę? 009 1SA 015 015 Saul odpowiedział: Przyprowadzili je od Amalekitów. Lud bowiem oszczędził to, co najlepsze z owiec i wołów, aby je ofiarować PANU, twemu Bogu. To zaś, co pozostało, wytępiliśmy. 009 1SA 015 016 Wtedy Samuel powiedział do Saula: Stój, a powiem ci, co PAN mówił do mnie tej nocy. Odpowiedział mu: Powiedz. 009 1SA 015 017 Samuel rzekł: Czyż to nie wtedy, gdy byłeś mały w swoich oczach, stałeś się głową pokoleń Izraela i PAN namaścił cię na króla nad Izraelem? 009 1SA 015 018 Potem PAN posłał cię w drogę i powiedział: Idź, wytrać tych grzeszników, Amalekitów, i walcz z nimi, aż ich wytępisz. 009 1SA 015 019 Dlaczego więc nie posłuchałeś głosu PANA, lecz rzuciłeś się na łup i uczyniłeś to zło w oczach PANA? 009 1SA 015 020 Wtedy Saul odpowiedział Samuelowi: Przecież posłuchałem głosu PANA. Poszedłem drogą, którą mnie posłał PAN, i przyprowadziłem Agaga, króla Amalekitów, a Amalekitów wytraciłem. 009 1SA 015 021 Lud natomiast wziął z łupu owce i woły, najlepsze z tego, co miało być zniszczone, aby je ofiarować PANU, twemu Bogu, w Gilgal. 009 1SA 015 022 Samuel odpowiedział: Czy PAN ma takie [samo] upodobanie w całopaleniach i ofiarach jak w posłuszeństwie głosowi PANA? Oto posłuszeństwo jest lepsze niż ofiara, [lepiej jest] słuchać, niż [ofiarowywać] tłuszcz baranów. 009 1SA 015 023 Bunt bowiem [jest jak] grzech czarów, a upór jest jak nieprawość i bałwochwalstwo. Ponieważ odrzuciłeś słowo PANA, on także odrzucił cię jako króla. 009 1SA 015 024 Wtedy Saul powiedział do Samuela: Zgrzeszyłem, ponieważ przekroczyłem rozkaz PANA i twoje słowa, gdyż bałem się ludu i posłuchałem jego głosu. 009 1SA 015 025 Teraz jednak przebacz [mi], proszę, mój grzech i zawróć ze mną, abym oddał pokłon PANU. 009 1SA 015 026 Lecz Samuel odpowiedział Saulowi: Nie zawrócę z tobą, ponieważ odrzuciłeś słowo PANA, a PAN odrzucił ciebie, abyś nie był [już] królem nad Izraelem. 009 1SA 015 027 A [gdy] Samuel odwrócił się, aby odejść, [Saul] chwycił skraj jego płaszcza i [ten] rozdarł się. 009 1SA 015 028 Wtedy Samuel powiedział mu: PAN oddarł ci dziś królestwo Izraela i dał je twemu bliźniemu, lepszemu od ciebie. 009 1SA 015 029 Ponadto Mocarz Izraela nie kłamie i nie będzie żałować, gdyż nie jest człowiekiem, aby miał żałować. 009 1SA 015 030 A on odpowiedział: Zgrzeszyłem. Teraz jednak uszanuj mnie, proszę, wobec starszych mego ludu i wobec Izraela i zawróć ze mną, abym oddał pokłon PANU, twemu Bogu. 009 1SA 015 031 Zawrócił więc Samuel i szedł za Saulem, a Saul oddał pokłon PANU. 009 1SA 015 032 Potem Samuel rzekł: Przyprowadźcie do mnie Agaga, króla Amalekitów. Agag podszedł do niego odważnie i powiedział: Na pewno ustąpiła gorycz śmierci. 009 1SA 015 033 Lecz Samuel powiedział: Jak twój miecz pozbawiał kobiety ich dzieci, tak wśród kobiet twoja matka będzie pozbawiona dzieci. I Samuel posiekał Agaga na kawałki przed PANEM w Gilgal. 009 1SA 015 034 Potem Samuel udał się do Rama, a Saul poszedł do swego domu w Gibea Saulowym. 009 1SA 015 035 I Samuel nie zobaczył już Saula aż do dnia swojej śmierci. Bolał jednak Samuel nad Saulem, a PAN żałował, że uczynił Saula królem nad Izraelem. 009 1SA 016 001 Wtedy PAN powiedział do Samuela: Jak długo będziesz bolał nad Saulem, skoro odrzuciłem go, aby nie królował nad Izraelem? Napełnij swój róg oliwą i idź, posyłam cię do Jessego Betlejemity. Tam bowiem upatrzyłem sobie króla wśród jego synów. 009 1SA 016 002 Samuel powiedział: Jak mam pójść? Saul bowiem o tym usłyszy i zabije mnie. PAN odpowiedział: Weź ze sobą jałowicę ze stada i powiedz: Przyszedłem, aby złożyć PANU ofiarę. 009 1SA 016 003 I wezwij Jessego na ofiarę, a ja ci oznajmię, co masz czynić. A namaścisz mi [tego], którego ci wskażę. 009 1SA 016 004 Samuel uczynił więc tak, jak mu powiedział PAN, i przybył do Betlejem. Wtedy starsi miasta z drżeniem wyszli mu naprzeciw i zapytali: Czy przychodzisz w pokoju? 009 1SA 016 005 Odpowiedział: W pokoju. Przyszedłem, aby złożyć PANU ofiarę. Poświęćcie się i przyjdźcie ze mną na [składanie] ofiary. Poświęcił też Jessego i jego synów i zaprosił ich na [składanie] ofiary. 009 1SA 016 006 A gdy przyszli, ujrzał Eliaba i powiedział: Na pewno [stoi] przed PANEM jego pomazaniec. 009 1SA 016 007 Lecz PAN powiedział do Samuela: Nie patrz na jego urodę ani na jego wysoki wzrost, gdyż go odrzuciłem. [PAN] bowiem [nie patrzy] na to, na co patrzy człowiek, bo człowiek patrzy [na to, co jest] przed oczami, ale PAN patrzy na serce. 009 1SA 016 008 Jesse zawołał wtedy Abinadaba i kazał mu przejść przed Samuelem. A on powiedział: Tego też PAN nie wybrał. 009 1SA 016 009 Potem Jesse kazał przejść Szammie. A on powiedział: Tego też PAN nie wybrał. 009 1SA 016 010 W ten sposób Jesse kazał przejść siedmiu swoim synom przed Samuelem. I Samuel powiedział do Jessego: PAN nie wybrał tych. 009 1SA 016 011 Potem Samuel zapytał Jessego: Czy to już wszyscy [twoi] synowie? Odpowiedział: Został jeszcze najmłodszy, który pasie owce. Wtedy Samuel powiedział do Jessego: Poślij po niego i przyprowadź go, gdyż nie usiądziemy, dopóki on tu nie przyjdzie. 009 1SA 016 012 Posłał więc [po niego] i przyprowadził go. Był on rudy i miał piękne oczy oraz ładny wygląd. I PAN powiedział: Wstań, namaść go, bo to jest on. 009 1SA 016 013 Samuel wziął więc róg z oliwą i namaścił go pośród jego braci. I od tego dnia Duch PANA zstępował na Dawida. Samuel zaś wstał i poszedł do Rama. 009 1SA 016 014 Lecz Duch PANA opuścił Saula i zaczął go trapić zły duch od PANA. 009 1SA 016 015 Wtedy słudzy Saula powiedzieli do niego: Oto teraz trapi cię zły duch od Boga. 009 1SA 016 016 Niech nasz pan rozkaże swoim sługom, którzy są przed tobą, by poszukali człowieka, który umie grać na harfie. A gdy będzie na tobie ten zły duch od Boga, człowiek ten zagra swą ręką i ulży ci. 009 1SA 016 017 Saul odpowiedział swoim sługom: Proszę, upatrzcie mi człowieka, który umiałby dobrze grać, i przyprowadźcie [go] do mnie. 009 1SA 016 018 Jeden ze sług odpowiedział: Oto widziałem syna Jessego Betlejemity, który umie grać. Jest to dzielny wojownik, człowiek waleczny, roztropny i przystojny, a PAN jest z nim. 009 1SA 016 019 Saul wysłał więc posłańców do Jessego i powiedział: Poślij do mnie swego syna Dawida, który jest przy trzodzie. 009 1SA 016 020 Wtedy Jesse wziął osła, chleb, bukłak wina oraz jedno koźlę i posłał [to wszystko] Saulowi przez swego syna Dawida. 009 1SA 016 021 I Dawid przybył do Saula, i stanął przed nim. [Ten] ukochał go bardzo i [Dawid] został jego giermkiem. 009 1SA 016 022 Potem Saul posłał do Jessego, mówiąc: Proszę, niech Dawid stoi przede mną, bo znalazł łaskę w moich oczach. 009 1SA 016 023 A gdy [zły] duch od Boga zstępował na Saula, Dawid brał harfę i grał swą ręką [melodię]. Wtedy Saul doznawał ulgi i czuł się lepiej, a zły duch odchodził od niego. 009 1SA 017 001 Wtedy Filistyni zebrali swoje wojska do walki i zgromadzili się w Soko, które należy do Judy, rozbili obóz między Soko a Azeką, w Efes-Dammim. 009 1SA 017 002 Saul zaś i Izraelici zebrali się i rozbili obóz w dolinie Ela, i ustawili się w szyku bojowym przeciw Filistynom. 009 1SA 017 003 Filistyni stali na górze po jednej stronie, Izraelici zaś stali na górze po drugiej stronie, a między nimi była dolina. 009 1SA 017 004 Wtedy z obozu Filistynów wyszedł pewien wojownik z Gat imieniem Goliat, wysoki na sześć łokci i jedną piędź. 009 1SA 017 005 Na głowie [miał] spiżowy hełm i był ubrany w łuskowy pancerz; waga pancerza [wynosiła] pięć tysięcy syklów miedzi. 009 1SA 017 006 Miał również spiżowe nagolenice na nogach i spiżową tarczę między ramionami. 009 1SA 017 007 Drzewce jego włóczni były jak wał tkacki, grot jego włóczni [ważył] sześćset syklów żelaza, a przed nim szedł człowiek niosący [jego] tarczę. 009 1SA 017 008 Stanął on i zawołał do wojsk Izraela: Po co ustawiacie się w szyku bojowym? Czy ja nie jestem Filistynem, a wy sługami Saula? Wybierzcie spośród siebie człowieka i niech zejdzie do mnie. 009 1SA 017 009 Jeśli zdoła ze mną walczyć i zabije mnie, będziemy waszymi niewolnikami. Lecz jeśli ja go pokonam i go zabiję, wy będziecie naszymi niewolnikami i będziecie nam służyć. 009 1SA 017 010 Filistyn dodał: Rzucam dziś wyzwanie wojskom Izraela. Dajcie mi człowieka, a będziemy ze sobą walczyć. 009 1SA 017 011 Gdy Saul i cały Izrael usłyszeli słowa Filistyna, zlękli się i bardzo zatrwożyli. 009 1SA 017 012 Dawid [był] synem tego Efratejczyka z Betlejem judzkiego, imieniem Jesse, który miał ośmiu synów. Za czasów Saula był on stary i podeszły w latach. 009 1SA 017 013 Trzej starsi synowie Jessego wyruszyli i udali się za Saulem na wojnę. Imiona jego trzech synów, którzy poszli na wojnę, [to]: Eliab, pierworodny, drugi po nim – Abinadab i trzeci – Szamma. 009 1SA 017 014 A Dawid był najmłodszy, a trzej najstarsi poszli za Saulem. 009 1SA 017 015 Dawid zaś odchodził od Saula i wracał, aby paść trzodę swego ojca w Betlejem. 009 1SA 017 016 A Filistyn występował rano i wieczorem i stawał tak przez czterdzieści dni. 009 1SA 017 017 I Jesse powiedział do swego syna Dawida: Weź teraz dla swych braci tę efę prażonego ziarna i tych dziesięć chlebów i biegnij do obozu, do swoich braci. 009 1SA 017 018 Zanieś też tych dziesięć serów dowódcy oddziału, dowiedz się, jak się mają twoi bracia, i weź ich zastaw. 009 1SA 017 019 A Saul wraz z nimi i wszystkimi synami Izraela byli w dolinie Ela, walcząc z Filistynami. 009 1SA 017 020 Wstał więc Dawid wcześnie rano, powierzył trzodę stróżowi, zabrał to wszystko i wyruszył, tak jak mu Jesse nakazał. Gdy przybył do obozu, wojsko wyruszało do bitwy i wydało okrzyk wojenny. 009 1SA 017 021 Izraelici i Filistyni ustawili się [już] bowiem w szyku bojowym, szyk przeciwko szykowi. 009 1SA 017 022 Wtedy Dawid zostawił toboły pod opieką stróża taboru i pobiegł na pole bitwy. Gdy przybył, przywitał się ze swoimi braćmi. 009 1SA 017 023 Gdy z nimi rozmawiał, oto wojownik imieniem Goliat, Filistyn z Gat, wystąpił z szeregów filistyńskich i zaczął wypowiadać te same słowa. I Dawid to usłyszał. 009 1SA 017 024 A wszyscy Izraelici na widok tego człowieka uciekali przed nim i bardzo się bali. 009 1SA 017 025 I Izraelici mówili: Czy widzicie tego człowieka, który występuje? Występuje, by rzucać wyzwanie Izraelowi. Lecz tego, kto go zabije, król wzbogaci wielkim bogactwem i da mu swoją córkę, a dom jego ojca uczyni wolnym w Izraelu. 009 1SA 017 026 Wtedy Dawid zapytał ludzi stojących przy nim: Co dadzą temu, kto zabije tego Filistyna i odejmie hańbę z Izraela? Bo kim jest ten nieobrzezany Filistyn, że rzuca wyzwanie wojskom Boga żywego? 009 1SA 017 027 I lud odpowiedział mu te same słowa: To dadzą temu, kto go zabije. 009 1SA 017 028 A jego starszy brat, Eliab, usłyszał, że rozmawia z tymi ludźmi. I Eliab zapłonął gniewem na Dawida, i powiedział: Po co tu przyszedłeś i komu zostawiłeś tych parę owiec na pustyni? Znam twoją pychę i przewrotność twego serca, bo przyszedłeś, aby przypatrywać się bitwie. 009 1SA 017 029 Wtedy Dawid powiedział: Cóż teraz uczyniłem? Czy nie mam [tu] sprawy? 009 1SA 017 030 I odwrócił się od niego do kogoś innego, i pytał się jak przedtem. A lud odpowiedział mu tak jak poprzednio. 009 1SA 017 031 I usłyszano słowa, które wypowiedział Dawid, i powtórzono je Saulowi. [Saul] wezwał go więc do siebie. 009 1SA 017 032 Wtedy Dawid powiedział do Saula: Niech niczyje serce nie upada z jego powodu. Twój sługa pójdzie i będzie walczył z tym Filistynem. 009 1SA 017 033 Lecz Saul odpowiedział Dawidowi: Ty nie możesz iść przeciwko temu Filistynowi, by z nim walczyć. Jesteś bowiem chłopcem, a on jest wojownikiem od swojej młodości. 009 1SA 017 034 Dawid odpowiedział Saulowi: Twój sługa pasł trzodę swego ojca, a gdy przychodził lew lub niedźwiedź i porywał barana z trzody; 009 1SA 017 035 Wtedy goniłem go, uderzałem na niego i wyrywałem mu [go] z paszczy. I [kiedy] rzucał się na mnie, chwytałem go za gardło, biłem i zabijałem go. 009 1SA 017 036 Twój sługa zabił i lwa, i niedźwiedzia. Ten nieobrzezany Filistyn będzie jak jeden z nich, gdyż rzucił wyzwanie wojskom Boga żywego. 009 1SA 017 037 Ponadto Dawid powiedział: PAN, który wyrwał mnie z łapy lwa i niedźwiedzia, wyrwie mnie również z rąk tego Filistyna. Wtedy Saul powiedział do Dawida: Idź i niech PAN będzie z tobą. 009 1SA 017 038 I Saul ubrał Dawida w swoją zbroję, włożył mu na głowę spiżowy hełm i ubrał go w pancerz. 009 1SA 017 039 Dawid przypasał też jego miecz do swojej zbroi i próbował chodzić, bo nigdy [wcześniej] tego nie nosił. Wtedy Dawid powiedział do Saula: Nie mogę w tym chodzić, bo nie przywykłem do tego. I Dawid zdjął to z siebie. 009 1SA 017 040 Potem wziął do ręki swój kij i wybrał sobie pięć gładkich kamieni z potoku, i włożył je do torby pasterskiej, którą miał przy sobie, i z procą w ręku przybliżył się do Filistyna. 009 1SA 017 041 Filistyn również ruszył i zbliżał się do Dawida, a jego giermek szedł przed nim. 009 1SA 017 042 A gdy Filistyn spojrzał i zobaczył Dawida, wzgardził nim, dlatego że był młodzieńcem – rudym i przystojnym. 009 1SA 017 043 I Filistyn powiedział do Dawida: Czyż jestem psem, że przychodzisz do mnie z kijem? I przeklinał Filistyn Dawida przez swoich bogów. 009 1SA 017 044 Filistyn powiedział jeszcze do Dawida: Chodź do mnie, a dam twoje ciało ptakom powietrznym i zwierzętom polnym. 009 1SA 017 045 Wtedy Dawid odpowiedział Filistynowi: Ty przychodzisz do mnie z mieczem, włócznią i tarczą, a ja przychodzę do ciebie w imię PANA zastępów, Boga wojsk Izraela, któremu rzuciłeś wyzwanie. 009 1SA 017 046 Dziś PAN wyda cię w moje ręce, a ja cię zabiję i odetnę ci głowę, a dam dzisiaj trupy wojsk Filistynów ptakom powietrznym i dzikim zwierzętom. I cała ziemia pozna, że jest Bóg w Izraelu; 009 1SA 017 047 I całe to zgromadzenie pozna, że nie mieczem ani włócznią wybawia PAN, gdyż walka należy do PANA i on wyda was w nasze ręce. 009 1SA 017 048 A gdy Filistyn wstał, ruszył i zbliżał się do Dawida, Dawid również pośpiesznie pobiegł na pole walki naprzeciw Filistyna. 009 1SA 017 049 I Dawid sięgnął ręką do torby, wyjął z niej kamień, cisnął [go] z procy i ugodził Filistyna w czoło tak, że kamień utkwił mu w czole. I [ten] upadł twarzą na ziemię. 009 1SA 017 050 Tak Dawid zwyciężył Filistyna procą i kamieniem. Uderzył Filistyna i zabił go, choć Dawid nie miał w ręku miecza. 009 1SA 017 051 Dawid podbiegł, stanął nad Filistynem, wziął jego miecz, dobył go z pochwy, zabił go i odciął mu nim głowę. A kiedy Filistyni zobaczyli, że ich bohater umarł, uciekli. 009 1SA 017 052 Wtedy powstali Izraelici i Judejczycy, wydali okrzyk i ścigali Filistynów aż do wejścia do doliny i aż do bram Ekronu. I ranni Filistyni padali na drodze od Szaaraim aż do Gat i Ekronu. 009 1SA 017 053 Potem synowie Izraela wrócili z pościgu za Filistynami i złupili ich obóz. 009 1SA 017 054 A Dawid wziął głowę tego Filistyna i przyniósł ją do Jerozolimy, a jego zbroję włożył do swego namiotu. 009 1SA 017 055 Gdy Saul zobaczył, że Dawid wyrusza naprzeciw Filistyna, zapytał Abnera, dowódcę wojska: Czyim synem jest ten młodzieniec, Abnerze? Abner odpowiedział: Jak żyje twoja dusza, królu, nie wiem. 009 1SA 017 056 Wtedy król powiedział: Dowiedz się, czyim synem jest ten młodzieniec. 009 1SA 017 057 Kiedy Dawid wracał po zabiciu Filistynów, Abner wziął go i przyprowadził przed Saula, a głowa Filistyna była jeszcze w jego ręku. 009 1SA 017 058 I Saul zapytał go: Czyim synem jesteś, młodzieńcze? Dawid odpowiedział: [Jestem] synem twego sługi Jessego Betlejemity. 009 1SA 018 001 Kiedy przestał rozmawiać z Saulem, dusza Jonatana związała się z duszą Dawida i Jonatan umiłował go jak własną duszę. 009 1SA 018 002 I Saul wziął go tego dnia, i nie pozwolił mu wrócić do domu swego ojca. 009 1SA 018 003 A Jonatan zawarł z Dawidem przymierze, bo miłował go jak własną duszę. 009 1SA 018 004 Jonatan zdjął płaszcz, który miał na sobie, dał go Dawidowi, podobnie jak swoje szaty – aż do miecza, łuku i pasa. 009 1SA 018 005 I Dawid wyruszał, dokądkolwiek Saul go posyłał, i postępował roztropnie. Saul ustanowił go więc nad wojownikami, a on zyskał przychylność w oczach całego ludu, a także w oczach sług Saula. 009 1SA 018 006 A gdy wracali, a Dawid [też] wracał po zabiciu Filistyna, kobiety ze wszystkich miast Izraela wyszły na spotkanie królowi Saulowi ze śpiewem, pląsami i radością – z bębnami i gęślami. 009 1SA 018 007 Kobiety śpiewały na przemian, grały i mówiły: Saul pobił swoje tysiące, ale Dawid swoich dziesiątki tysięcy. 009 1SA 018 008 I Saul bardzo się rozgniewał, gdyż nie podobały mu się te słowa. Powiedział: Przyznali Dawidowi dziesiątki tysięcy, a mnie przyznali [tylko] tysiące. Czego mu brak? Tylko królestwa. 009 1SA 018 009 Od tego dnia Saul nieprzychylnie patrzył na Dawida. 009 1SA 018 010 Następnego dnia zły duch od Boga zstąpił na Saula i on prorokował pośrodku domu, a Dawid grał swą ręką [melodię] – jak przedtem. Saul zaś trzymał w ręku włócznię. 009 1SA 018 011 I Saul rzucił włócznię, bo myślał: Przybiję Dawida do ściany. Lecz Dawid dwukrotnie się przed nim uchylił. 009 1SA 018 012 I Saul [zaczął] bać się Dawida, ponieważ PAN był z nim, a od Saula odstąpił. 009 1SA 018 013 Saul oddalił go więc od siebie i uczynił go dowódcą nad tysiącem, a on wyruszał i powracał przed ludem. 009 1SA 018 014 We wszystkich swoich drogach Dawid postępował roztropnie, gdyż PAN [był] z nim. 009 1SA 018 015 Gdy Saul widział, że tak bardzo roztropnie postępuje, bał się go. 009 1SA 018 016 Lecz cały Izrael i Juda kochali Dawida, bo on wyruszał i powracał przed nimi. 009 1SA 018 017 I Saul powiedział do Dawida: Oto moja najstarsza córka Merab. Dam ci ją za żonę, tylko bądź dla mnie dzielnym mężem i prowadź wojny PANA. Saul bowiem mówił sobie [tak]: Niech moja ręka go nie dosięgnie, ale niech go dosięgnie ręka Filistynów. 009 1SA 018 018 Wtedy Dawid powiedział do Saula: Kim jestem i czym jest moje życie [lub] rodzina mojego ojca w Izraelu, żebym miał zostać zięciem króla? 009 1SA 018 019 Gdy jednak przyszedł czas oddania Dawidowi córki Saula, Merab, oddano ją za żonę Adrielowi z Mecholi. 009 1SA 018 020 Ale Mikal, córka Saula, pokochała Dawida. Gdy więc doniesiono o tym Saulowi, spodobało mu się [to]. 009 1SA 018 021 I Saul powiedział: Dam mu ją, aby była dla niego sidłem i aby ręka Filistynów była na nim. Powiedział więc Saul do Dawida: Zostaniesz dzisiaj moim zięciem z moją drugą [córką]. 009 1SA 018 022 Wtedy Saul nakazał swoim sługom: Powiedzcie do Dawida w tajemnicy: Oto król ma w tobie upodobanie i wszyscy jego słudzy kochają cię. Zostań więc teraz zięciem króla. 009 1SA 018 023 Słudzy Saula powtórzyli te słowa do uszu Dawida, a Dawid odpowiedział: Czy wam się wydaje, że to błaha rzecz być zięciem króla? Jestem przecież człowiekiem ubogim i mało znaczącym. 009 1SA 018 024 Wtedy słudzy Saula oznajmili mu: Tak powiedział Dawid. 009 1SA 018 025 Saul odpowiedział: Tak powiedzcie Dawidowi: Król nie chce innego wiana jak tylko sto napletków filistyńskich, aby się pomścić na swoich wrogach. Saul planował bowiem, że Dawid wpadnie w ręce Filistynów. 009 1SA 018 026 Gdy jego słudzy powtórzyli te słowa Dawidowi, spodobało się to Dawidowi, że ma zostać zięciem króla. A te dni jeszcze się nie wypełniły. 009 1SA 018 027 Wstał więc Dawid i poszedł, on i jego ludzie, i zabił spośród Filistynów dwustu mężczyzn. Potem Dawid przyniósł ich napletki i oddał je w pełnej liczbie królowi, aby zostać zięciem króla. I Saul dał mu swą córkę Mikal za żonę. 009 1SA 018 028 A gdy Saul zobaczył i przekonał się, że PAN jest z Dawidem i że jego córka Mikal go kocha; 009 1SA 018 029 Tym bardziej Saul obawiał się Dawida. I Saul stał się wrogiem Dawida na zawsze. 009 1SA 018 030 A książęta Filistynów robili wypady. A przy każdym ich wypadzie Dawid postępował roztropniej niż wszyscy słudzy Saula, tak że jego imię stało się bardzo sławne. 009 1SA 019 001 Wtedy Saul mówił do swego syna Jonatana i do wszystkich swoich sług, aby zabili Dawida. 009 1SA 019 002 Lecz Jonatan, syn Saula, bardzo miłował Dawida. I Jonatan doniósł Dawidowi, mówiąc: Mój ojciec Saul chce cię zabić. Teraz więc strzeż się do rana i siedź w ukryciu. 009 1SA 019 003 A ja wyjdę i stanę przy swoim ojcu na polu, tam gdzie ty będziesz. Będę rozmawiał o tobie ze swoim ojcem, a cokolwiek zobaczę, powiadomię cię o tym. 009 1SA 019 004 Jonatan mówił więc dobrze o Dawidzie ze swym ojcem Saulem i powiedział mu: Niech król nie grzeszy przeciwko swemu słudze Dawidowi, gdyż on nie zgrzeszył przeciw tobie, a jego czyny [są] raczej dla ciebie bardzo pożyteczne: 009 1SA 019 005 On przecież narażał swoje życie i zabił Filistyna, i PAN dokonał wielkiego wybawienia dla całego Izraela. Sam [to] widziałeś i uradowałeś się. Dlaczego więc miałbyś grzeszyć przeciw niewinnej krwi i bez powodu zabić Dawida? 009 1SA 019 006 I Saul posłuchał słów Jonatana, i przysiągł: Jak żyje PAN, nie zostanie zabity. 009 1SA 019 007 Jonatan zawołał więc Dawida i powtórzył mu wszystkie te słowa. Potem Jonatan przyprowadził Dawida do Saula i przebywał z nim, tak jak poprzednio. 009 1SA 019 008 Gdy znowu wybuchła wojna, Dawid wyruszył przeciw Filistynom i walczył z [nimi], i zadał im wielką klęskę tak, że uciekli przed nim. 009 1SA 019 009 A zły duch od PANA opanował Saula, kiedy siedział w swym domu, trzymając włócznię w ręku, Dawid zaś grał [swą] ręką [melodię]. 009 1SA 019 010 I Saul chciał przybić Dawida włócznią do ściany, lecz ten wymknął się Saulowi i włócznia utkwiła w ścianie, a Dawid wybiegł i uciekł tej nocy. 009 1SA 019 011 Potem Saul wysłał posłańców do domu Dawida, aby go pilnowali i rano zabili. Lecz Mikal, jego żona, powiedziała o tym Dawidowi: Jeśli nie ujdziesz z życiem tej nocy, jutro zostaniesz zabity. 009 1SA 019 012 Mikal spuściła więc Dawida przez okno, a on odszedł, uciekł i ocalał. 009 1SA 019 013 A Mikal wzięła bożka i położyła na łożu, a poduszkę z koziej [sierści] umieściła pod jego głową i przykryła szatą. 009 1SA 019 014 Gdy Saul wysłał posłańców, aby porwali Dawida, powiedziała: Jest chory. 009 1SA 019 015 Saul znowu wysłał posłańców, aby zobaczyli Dawida, nakazując: Przynieście go do mnie na łożu, abym go zabił. 009 1SA 019 016 A gdy posłańcy przyszli, oto na łożu był bożek, a poduszka z koziej skóry była pod jego głową. 009 1SA 019 017 I Saul powiedział do Mikal: Dlaczego mnie tak oszukałaś i wypuściłaś mego wroga, aby uszedł? Mikal odpowiedziała Saulowi: On mi powiedział: Puść mnie, dlaczego miałbym cię zabić? 009 1SA 019 018 Dawid uciekł więc i ocalał, następnie przybył do Samuela, do Rama, i opowiedział mu wszystko, co Saul mu uczynił. Potem wraz z Samuelem poszli do Najot i tam zamieszkali. 009 1SA 019 019 I doniesiono Saulowi: Oto Dawid jest w Najot, w Rama. 009 1SA 019 020 Wtedy Saul wysłał posłańców, aby pojmali Dawida. Gdy zobaczyli gromadę prorokujących proroków oraz Samuela stojącego na ich czele, Duch Boży zstąpił na posłańców i oni także zaczęli prorokować. 009 1SA 019 021 Kiedy doniesiono o tym Saulowi, wysłał innych posłańców, lecz i oni prorokowali. Saul wysłał i trzecich posłańców, lecz także i ci prorokowali. 009 1SA 019 022 Potem on sam poszedł do Rama i gdy przyszedł do wielkiej studni, która [jest] w Seku, zapytał: Gdzie jest Samuel i Dawid? Odpowiedziano mu: Oto [są] w Najot, w Rama. 009 1SA 019 023 I szedł stamtąd do Najot w Rama, lecz na niego też zstąpił Duch Boży, tak że idąc, prorokował, aż przyszedł do Najot w Rama. 009 1SA 019 024 I zdjął z siebie szaty i także prorokował przed Samuelem, leżąc nagi przez cały dzień i całą noc. Stąd powiedzenie: Czyż i Saul między prorokami? 009 1SA 020 001 Tymczasem Dawid uciekł z Najot w Rama, przyszedł do Jonatana i mówił przed nim: Cóż uczyniłem? Jaka jest moja nieprawość? Jaki jest mój grzech wobec twego ojca, że czyha na moje życie? 009 1SA 020 002 Odpowiedział mu: Nie daj Boże! Nie umrzesz. Oto mój ojciec nie czyni niczego wielkiego ani małego, zanim mnie o tym nie powiadomi. Czyż mój ojciec miałby to przede mną ukrywać? Nie uczyni tego. 009 1SA 020 003 Lecz Dawid przysiągł: Na pewno twój ojciec wie, że znalazłem łaskę w twoich oczach i myśli: Niech o tym nie wie Jonatan, żeby się nie martwił. Zaprawdę jednak, jak żyje PAN i jak żyje twoja dusza, tylko jeden krok dzieli mnie od śmierci. 009 1SA 020 004 Jonatan odpowiedział Dawidowi: Czegokolwiek twoja dusza pragnie, uczynię to dla ciebie. 009 1SA 020 005 Wtedy Dawid powiedział do Jonatana: Oto jutro [jest] nów księżyca, a ja zwykle zasiadam z królem przy stole. Pozwól mi odejść i ukryć się w polu aż do wieczora trzeciego [dnia]. 009 1SA 020 006 Jeśli twój ojciec będzie o mnie wypytywał, odpowiesz: Dawid bardzo mnie prosił, aby mógł pobiec do swego miasta, Betlejem, gdyż tam cała rodzina [składa] doroczną ofiarę. 009 1SA 020 007 Jeśli odpowie: Dobrze – [będzie] to oznaczać pokój dla twego sługi. Lecz jeśli się rozgniewa, wiedz, że postanowił coś złego. 009 1SA 020 008 Okaż więc miłosierdzie swemu słudze, gdyż doprowadziłeś swego sługę do przymierza PANA z tobą. Jeśli jednak jest we mnie jakaś nieprawość, to ty mnie zabij. Po co masz mnie prowadzić do swego ojca? 009 1SA 020 009 Jonatan odpowiedział: Nie daj Boże! Gdybym rzeczywiście wiedział, że mój ojciec postanowił coś złego względem ciebie, czyżbym cię o tym nie powiadomił? 009 1SA 020 010 I Dawid powiedział do Jonatana: Któż mnie powiadomi, jeśli twój ojciec da ci surową odpowiedź? 009 1SA 020 011 Jonatan odpowiedział Dawidowi: Chodź, wyjdźmy na pole. I obaj wyszli na pole. 009 1SA 020 012 Wtedy Jonatan powiedział do Dawida: [Niech] PAN, Bóg Izraela – gdy jutro o tej porze [lub] pojutrze wybadam swego ojca, i jeśli to będzie coś dobrego o Dawidzie, a nie poślę do ciebie ani nie powiadomię cię o tym; 009 1SA 020 013 To niech PAN odpłaci Jonatanowi i do tego dorzuci. Lecz jeśli mój ojciec będzie chciał wyrządzić ci zło, to powiadomię cię [o tym] i odprawię cię, abyś mógł odejść w pokoju. A niech PAN będzie z tobą, jak był z moim ojcem. 009 1SA 020 014 I jeśli będę żył, okaż mi miłosierdzie PANA, ale choćbym i umarł; 009 1SA 020 015 Nie odbieraj swego miłosierdzia memu domowi na wieki, nawet gdy PAN wytraci wszystkich wrogów Dawida z powierzchni ziemi. 009 1SA 020 016 Jonatan zawarł więc przymierze z domem Dawida, [mówiąc]: Niech PAN szuka [tego] z ręki wrogów Dawida. 009 1SA 020 017 Jonatan ponownie przysiągł Dawidowi, gdyż go miłował. Miłował go bowiem, [jak] miłował własną duszę. 009 1SA 020 018 Wtedy Jonatan powiedział do niego: Jutro [jest] nów. Zauważą, że ciebie nie ma, ponieważ twoje miejsce będzie puste. 009 1SA 020 019 Po trzech dniach w ukryciu udasz się szybko na miejsce, gdzie ukrywałeś się, gdy [omawialiśmy] sprawę, i zatrzymasz się przy kamieniu Ezel. 009 1SA 020 020 A ja wypuszczę trzy strzały obok niego, jak gdyby do celu. 009 1SA 020 021 A potem poślę chłopca, [mówiąc mu]: Idź, znajdź strzały. Jeśli powiem chłopcu: Oto strzały [znajdują się] za tobą, bliżej, przynieś je – wtedy przyjdź, gdyż będzie [to oznaczać] dla ciebie pokój i [nie stanie ci się] nic złego, jak żyje PAN. 009 1SA 020 022 Jeśli zaś powiem chłopcu: Oto strzały [znajdują się] przed tobą, tam dalej – to idź, bo PAN cię wypuścił. 009 1SA 020 023 A co do sprawy, o której rozmawialiśmy, PAN [będzie świadkiem] między mną a tobą na wieki. 009 1SA 020 024 Dawid ukrył się więc w polu. A gdy nastał nów, król zasiadł do stołu, aby się posilić. 009 1SA 020 025 A gdy król zasiadł na swoim miejscu jak zazwyczaj, na miejscu przy ścianie, Jonatan powstał. Abner siedział obok Saula, miejsce zaś Dawida było puste. 009 1SA 020 026 Saul jednak nie powiedział nic tego dnia, bo myślał: Coś mu się przydarzyło i jest nieczysty, a nie oczyścił się. 009 1SA 020 027 A gdy następnego dnia, drugiego po nowiu, miejsce Dawida pozostało puste, Saul zapytał swego syna Jonatana: Dlaczego syn Jessego nie przyszedł na posiłek ani wczoraj, ani dziś? 009 1SA 020 028 Jonatan odpowiedział Saulowi: Dawid usilnie mnie prosił, aby [mógł pójść] do Betlejem; 009 1SA 020 029 Mówił: Pozwól mi pójść, proszę, bo nasza rodzina składa ofiarę w mieście i mój brat wezwał mnie tam. Teraz więc, jeśli znalazłem łaskę w twoich oczach, pozwól mi iść i zobaczyć swoich braci. Dlatego nie przyszedł do stołu królewskiego. 009 1SA 020 030 Wtedy Saul zapłonął gniewem na Jonatana i powiedział mu: Synu przewrotnej i upornej [kobiety], czyż nie wiem, że wybrałeś sobie syna Jessego na własną hańbę i na hańbę nagości swojej matki? 009 1SA 020 031 Jak długo bowiem syn Jessego będzie żył na ziemi, nie ostoisz się ty ani twoje królestwo. Teraz więc poślij [po niego] i przyprowadź go do mnie, bo musi umrzeć. 009 1SA 020 032 Wtedy Jonatan odpowiedział swemu ojcu Saulowi: Dlaczego ma umrzeć? Cóż uczynił? 009 1SA 020 033 I Saul rzucił w niego włócznię, aby go przebić. Przez to Jonatan wiedział, że jego ojciec postanowił zabić Dawida. 009 1SA 020 034 Jonatan wstał więc od stołu w wielkim gniewie i nie jadł już posiłku w drugim dniu po nowiu. Martwił się bowiem o Dawida, bo jego ojciec tak go zelżył. 009 1SA 020 035 Rankiem Jonatan wyszedł w pole o czasie umówionym z Dawidem, a był z nim mały chłopiec. 009 1SA 020 036 I powiedział do swego chłopca: Biegnij i poszukaj strzał, które wypuszczę. Gdy chłopiec biegł, on wypuścił strzałę, [by padła] dalej, przed nim. 009 1SA 020 037 A gdy chłopiec dotarł na miejsce, [gdzie była] strzała, którą Jonatan wypuścił, zawołał Jonatan za chłopcem i powiedział: Czyż strzała nie jest dalej od ciebie? 009 1SA 020 038 I Jonatan wołał za chłopcem: Szybko, pośpiesz się, nie stój! Chłopiec Jonatana zebrał strzały i przyszedł do swego pana. 009 1SA 020 039 Lecz chłopiec nic nie wiedział, tylko Jonatan i Dawid znali sprawę. 009 1SA 020 040 I Jonatan oddał swój oręż swemu chłopcu, i powiedział mu: Idź, odnieś to do miasta. 009 1SA 020 041 A gdy chłopiec odszedł, Dawid wstał [z miejsca], od strony południowej, upadł twarzą na ziemię i ukłonił się trzy razy. Potem pocałowali się wzajemnie i razem płakali, a Dawid obficiej. 009 1SA 020 042 I Jonatan powiedział do Dawida: Idź w pokoju. Obaj bowiem poprzysięgliśmy sobie w imię PANA, mówiąc: Niech PAN będzie między mną a tobą i między moim potomstwem a twoim potomstwem na wieki. Wstał więc i odszedł, a Jonatan wszedł do miasta. 009 1SA 021 001 Potem Dawid przyszedł do Nob, do kapłana Achimeleka. Achimelek wyszedł przestraszony naprzeciw Dawida i zapytał go: Dlaczego jesteś sam i nie ma z tobą nikogo? 009 1SA 021 002 Dawid odpowiedział kapłanowi Achimelekowi: Król zlecił mi [pewną] sprawę, nakazując: Niech nikt nie wie o tej sprawie, z którą cię wysyłam i którą ci zleciłem. Z tego powodu umówiłem się ze swoimi sługami w pewnym miejscu. 009 1SA 021 003 Teraz więc, co masz pod ręką? Daj mi do ręki pięć chlebów lub cokolwiek się znajdzie. 009 1SA 021 004 Kapłan odpowiedział Dawidowi: Nie mam pod ręką zwykłego chleba, tylko chleb poświęcony. [Dam ci go], ale pod warunkiem, że słudzy wstrzymali się od kobiet. 009 1SA 021 005 Dawid odpowiedział kapłanowi: Na pewno kobiety były oddalone od nas przez trzy dni, odkąd wyruszyłem. Naczynia młodzieńców są więc święte. A [chleb] jest w pewien sposób zwykły, chociaż został dziś poświęcony w naczyniu. 009 1SA 021 006 Kapłan dał mu więc poświęcony [chleb], gdyż nie było tam innego chleba oprócz chleba pokładnego, który zabrano sprzed oblicza PANA, aby w dniu jego usunięcia położyć świeży chleb. 009 1SA 021 007 W tym dniu był tam pewien człowiek spośród sług Saula, zatrzymany przed PANEM. Miał na imię Doeg, [był to] Edomita, przełożony nad pasterzami Saula. 009 1SA 021 008 I Dawid zapytał Achimeleka: Czy nie masz tu pod ręką włóczni albo miecza? Bo nie wziąłem ze sobą ani swego miecza, ani żadnej swojej broni, gdyż sprawa króla była pilna. 009 1SA 021 009 Kapłan odpowiedział: Miecz Goliata, Filistyna, którego zabiłeś w dolinie Ela, jest zawinięty w szatę za efodem. Jeśli chcesz go sobie wziąć, weź. Nie ma tu bowiem innego oprócz tego. Dawid odpowiedział: Nie ma od niego lepszego. Daj mi go. 009 1SA 021 010 Dawid wstał więc i uciekł tego dnia przed Saulem, i przybył do Akisza, króla Gat. 009 1SA 021 011 A słudzy Akisza mówili do niego: Czy to nie jest Dawid, król ziemi? Czy nie o nim śpiewano wśród pląsów: Saul pobił swoje tysiące, a Dawid swoich dziesiątki tysięcy? 009 1SA 021 012 I Dawid wziął sobie te słowa do serca, i bardzo się bał Akisza, króla Gat. 009 1SA 021 013 Zmienił więc przed nimi swoje zachowanie i udawał szalonego w ich rękach, bazgrał na wrotach bramy i pozwalał, aby ślina spływała mu po brodzie. 009 1SA 021 014 Wtedy Akisz powiedział do swoich sług: Oto widzicie człowieka szalonego. Dlaczego przyprowadziliście go do mnie? 009 1SA 021 015 Czy brakuje mi szaleńców, że przyprowadziliście tego, aby szalał przede mną? Czy on ma wejść do mego domu? 009 1SA 022 001 Potem Dawid odszedł stamtąd i uciekł do jaskini Adullam. Kiedy jego bracia i cała rodzina jego ojca usłyszeli o tym, przyszli tam do niego. 009 1SA 022 002 I zebrali się wokół niego wszyscy, którzy byli uciśnieni, wszyscy, którzy byli zadłużeni, oraz wszyscy, którzy byli rozgoryczeni, a on stał się ich przywódcą. I było przy nim około czterystu mężczyzn. 009 1SA 022 003 Stamtąd Dawid poszedł do Mispy w Moabie i powiedział do króla Moabu: Pozwól, proszę, by mój ojciec i moja matka przyszli i [mieszkali] z wami, aż się dowiem, co Bóg ze mną uczyni. 009 1SA 022 004 Przyprowadził ich więc przed króla Moabu i mieszkali u niego przez wszystkie dni, kiedy Dawid przebywał w warowni. 009 1SA 022 005 Potem prorok Gad powiedział do Dawida: Nie pozostawaj w warowni. Wyrusz i wróć do ziemi judzkiej. Dawid wyruszył więc i przybył do lasu Cheret. 009 1SA 022 006 W czasie gdy Saul usłyszał, że pojawił się Dawid oraz ludzie, którzy z nim byli, Saul przebywał w Gibea pod drzewem w Rama, z włócznią w ręku, a wszyscy jego słudzy stali przy nim. 009 1SA 022 007 Saul powiedział więc do swych sług, którzy stali przy nim: Słuchajcie, Beniaminici: Czy syn Jessego da wam wszystkim pola i winnice i czy wszystkich was ustanowi tysiącznikami i setnikami? 009 1SA 022 008 Czy dlatego sprzysięgliście się wszyscy przeciwko mnie i nie ma nikogo, kto by mi wyjawił, że mój syn zawarł przymierze z synem Jessego, i nie ma nikogo wśród was, kto by mi współczuł i powiadomił mnie, że mój syn podburzył mego sługę przeciwko mnie, aby czyhał na mnie, jak to [jest] dzisiaj? 009 1SA 022 009 Wtedy Doeg Edomita, przełożony sług Saula, odpowiedział: Widziałem syna Jessego, gdy przyszedł do Nob, do Achimeleka, syna Achituba. 009 1SA 022 010 Ten radził się PANA w jego sprawie i dał mu żywność, dał mu też miecz Goliata Filistyna. 009 1SA 022 011 Wtedy król posłał, by wezwać kapłana Achimeleka, syna Achituba, i cały dom jego ojca, czyli kapłanów, którzy [byli] w Nob. I wszyscy oni przyszli do króla. 009 1SA 022 012 Saul powiedział: Słuchaj teraz, synu Achituba. A ten odpowiedział: Oto jestem, mój panie. 009 1SA 022 013 Saul zapytał go: Dlaczego sprzysięgliście się przeciwko mnie, ty i syn Jessego, że dałeś mu chleb i miecz i radziłeś się Boga w jego sprawie, by powstał przeciwko mnie, czyhając na mnie, jak to [jest] dzisiaj? 009 1SA 022 014 Achimelek odpowiedział królowi: I któż spośród wszystkich twoich sług jest tak wierny jak Dawid, zięć króla, który wyrusza na twój rozkaz i jest szanowany w twoim domu? 009 1SA 022 015 Czyż dopiero dziś zacząłem radzić się Boga w jego sprawie? Dalekie to ode mnie! Niech król nie obciąża swego sługi ani całego domu mego ojca o nic takiego. Twój sługa bowiem nie miał o tym wszystkim najmniejszego pojęcia. 009 1SA 022 016 Król powiedział: Musisz umrzeć, Achimeleku, ty i cały dom twego ojca. 009 1SA 022 017 Potem król nakazał sługom, którzy stali przy nim: Odwróćcie się i zabijcie kapłanów PANA, gdyż ich ręka także [jest] z Dawidem, a chociaż wiedzieli, że on uciekł, nie powiadomili mnie. Lecz słudzy króla nie chcieli podnieść ręki na kapłanów PANA i rzucić się [na nich]. 009 1SA 022 018 Wtedy król powiedział do Doega: Odwróć się i rzuć na kapłanów. I Doeg Edomita odwrócił się i rzucił na kapłanów, i zabił w tym dniu osiemdziesięciu pięciu mężczyzn noszących lniany efod. 009 1SA 022 019 Również Nob, miasto kapłanów, wybił ostrzem miecza: mężczyzn i kobiety, dzieci i niemowlęta, woły, osły i owce – [wszystko to] ostrzem miecza. 009 1SA 022 020 Uszedł tylko jeden syn Achimeleka, syna Achituba, imieniem Abiatar, uciekł on do Dawida. 009 1SA 022 021 Abiatar zawiadomił Dawida, że Saul zabił kapłanów PANA. 009 1SA 022 022 I Dawid powiedział do Abiatara: Wiedziałem już tego dnia, gdy był tam Doeg Edomita, że z pewnością doniesie o tym Saulowi. To ja spowodowałem [śmierć] wszystkich osób domu twego ojca. 009 1SA 022 023 Zostań ze mną, nie bój się. Kto bowiem czyha na moje życie, czyha też na twoje życie. Lecz u mnie będziesz bezpieczny. 009 1SA 023 001 Wtedy doniesiono Dawidowi: Oto Filistyni zdobywają Keilę i plądrują klepiska. 009 1SA 023 002 I Dawid radził się PANA: Czy mam iść i uderzyć na tych Filistynów? PAN odpowiedział Dawidowi: Idź i pobij Filistynów, i wybawisz Keilę. 009 1SA 023 003 Ludzie Dawida powiedzieli mu: Oto boimy się tu, w ziemi judzkiej, a cóż dopiero, jeśli pójdziemy do Keili przeciw wojskom Filistynów. 009 1SA 023 004 Dawid ponownie radził się PANA. A PAN odpowiedział mu: Wstań, idź do Keili, gdyż wydam Filistynów w twoje ręce. 009 1SA 023 005 Dawid wyruszył więc ze swoimi ludźmi do Keili, walczył z Filistynami, uprowadził ich stada i zadał im wielką klęskę. Tak Dawid wybawił mieszkańców Keili. 009 1SA 023 006 A gdy Abiatar, syn Achimeleka, uciekł do Dawida do Keili, przyniósł w swej ręce efod. 009 1SA 023 007 Potem doniesiono Saulowi, że Dawid przybył do Keili. I Saul powiedział: Bóg wydał go w moje ręce, gdyż sam się zamknął, wchodząc do miasta mającego bramy i rygle. 009 1SA 023 008 Saul zwołał więc cały lud na wojnę, by wyruszyć do Keili i oblegać Dawida oraz jego ludzi. 009 1SA 023 009 A gdy Dawid dowiedział się, że Saul potajemnie knuje zło przeciw niemu, powiedział do kapłana Abiatara: Przynieś tu efod. 009 1SA 023 010 I Dawid przemówił: PANIE, Boże Izraela, twój sługa usłyszał dokładnie, że Saul chce przyjść do Keili, aby zburzyć miasto z mego powodu. 009 1SA 023 011 Czy starsi Keili wydadzą mnie w jego ręce? Czy przyjdzie też Saul, jak twój sługa usłyszał? PANIE, Boże Izraela, proszę, powiedz twemu słudze. PAN odpowiedział: Przyjdzie. 009 1SA 023 012 Wtedy Dawid zapytał: Czy starsi Keili wydadzą mnie i moich ludzi w ręce Saula? PAN odpowiedział: Wydadzą. 009 1SA 023 013 Dawid wstał więc wraz ze swoimi ludźmi, których było około sześciuset, wyszli z Keili i udali się, gdzie mogli. A gdy doniesiono Saulowi, że Dawid uciekł z Keili, zaniechał wyprawy. 009 1SA 023 014 Dawid zaś przebywał na pustyni w miejscach obronnych i pozostał na górze w pustyni Zif. A Saul szukał go przez wszystkie te dni, lecz Bóg nie wydał go w jego ręce. 009 1SA 023 015 A gdy Dawid zobaczył, że Saul wyruszył, aby czyhać na jego życie, został w lesie na pustyni Zif. 009 1SA 023 016 Wtedy Jonatan, syn Saula, wstał i udał się do Dawida do lasu, i wzmocnił jego rękę w Bogu. 009 1SA 023 017 I powiedział do niego: Nie bój się, bo nie znajdzie cię ręka Saula, mego ojca. Ty będziesz królował nad Izraelem, ja zaś będę drugim po tobie. Wie o tym także Saul, mój ojciec. 009 1SA 023 018 I obaj zawarli przymierze przed PANEM, po czym Dawid pozostał w lesie, a Jonatan wrócił do domu swego ojca. 009 1SA 023 019 Wtedy mieszkańcy Zif przyszli do Saula do Gibea i powiedzieli: Czyż Dawid nie ukrywa się u nas w miejscach obronnych w lesie, na wzgórzu Chakila, które [leży] po prawej stronie Jeszimona? 009 1SA 023 020 Teraz więc, królu, według pragnienia swojej duszy, by zejść, zejdź czym prędzej, a my postaramy się wydać go w ręce króla. 009 1SA 023 021 Saul odpowiedział: Błogosławieni jesteście przez PANA, że zlitowaliście się nade mną. 009 1SA 023 022 Idźcie, proszę, i przygotujcie się pilnie; dowiedzcie się, kto go tam widział, i wypatrzcie miejsce, w którym przebywa. Mówiono bowiem, że postępuje bardzo przebiegle. 009 1SA 023 023 Wypatrzcie więc wszystkie jego kryjówki, w których się ukrywa, i wywiadujcie się o nie. Potem wróćcie do mnie z pewną wiadomością, a pójdę z wami. Jeśli będzie w ziemi, wtedy będę go szukał wśród wszystkich tysięcy w Judzie. 009 1SA 023 024 Wstali więc i poszli do Zif przed Saulem. Dawid zaś i jego ludzie byli na pustyni Maon, na równinie po południowej stronie Jeszimona. 009 1SA 023 025 Saul wraz z jego ludźmi również poszli, aby go szukać. Gdy doniesiono o tym Dawidowi, ten zstąpił do skały i mieszkał na pustyni Maon. Kiedy Saul o tym usłyszał, ścigał Dawida na pustyni Maon. 009 1SA 023 026 I Saul szedł po jednej stronie góry, a Dawid i jego ludzie [szli] po drugiej stronie góry. I Dawid spieszył się, aby ujść przed Saulem, gdyż Saul i jego ludzie już otaczali Dawida i jego ludzi, aby ich pojmać. 009 1SA 023 027 Tymczasem posłaniec przybył do Saula, mówiąc: Pośpiesz się i chodź, bo Filistyni wtargnęli do ziemi. 009 1SA 023 028 Saul zawrócił więc od pościgu za Dawidem i wyruszył przeciw Filistynom. Dlatego nazwano to miejsce Sela-Hammalekot. 009 1SA 023 029 Dawid zaś wyruszył stamtąd i przebywał w miejscach obronnych w En-Gedi. 009 1SA 024 001 A gdy Saul wrócił z pościgu za Filistynami, doniesiono mu: Oto Dawid przebywa na pustyni En-Gedi. 009 1SA 024 002 Saul wziął więc trzy tysiące doborowych mężczyzn spośród całego Izraela i wyruszył na poszukiwanie Dawida i jego ludzi po skałach dzikich kóz. 009 1SA 024 003 I przybył do owczych zagród przy drodze, gdzie była jaskinia. Wszedł do niej Saul, by zakryć sobie nogi. Dawid zaś i jego ludzie siedzieli w głębi jaskini. 009 1SA 024 004 Ludzie Dawida powiedzieli do niego: Oto dzień, o którym PAN ci powiedział: Oto wydam twego wroga w twoje ręce, abyś z nim uczynił to, co wyda ci się słuszne. Dawid wstał więc i po cichu odciął skraj płaszcza Saula. 009 1SA 024 005 Potem jednak serce Dawida zadrżało z tego powodu, że odciął skraj płaszcza Saula. 009 1SA 024 006 I zwrócił się do swoich ludzi: Nie daj Boże, żebym miał to uczynić memu panu, pomazańcowi PANA, bym miał wyciągnąć swoją rękę na niego, ponieważ jest pomazańcem PANA. 009 1SA 024 007 Tymi słowami Dawid powstrzymał swych ludzi i nie pozwolił im powstać przeciw Saulowi. Saul zaś wyszedł z jaskini i poszedł swoją drogą. 009 1SA 024 008 Potem Dawid również wstał, wyszedł z jaskini i zawołał za Saulem: Mój panie, królu! Kiedy Saul obejrzał się za siebie, Dawid schylił się twarzą ku ziemi i pokłonił się. 009 1SA 024 009 Następnie Dawid powiedział do Saula: Dlaczego słuchasz opowieści ludzi, którzy mówią: Oto Dawid pragnie twojej zguby? 009 1SA 024 010 Oto dziś twoje oczy widzą, że PAN wydał cię w jaskini w moje ręce. I namawiano [mnie], bym cię zabił, lecz oszczędziłem cię i powiedziałem: Nie wyciągnę swojej ręki na mego pana, bo jest pomazańcem PANA. 009 1SA 024 011 Zobacz, mój ojcze, zobacz skraj swego płaszcza w mojej ręce. Odcinając ci bowiem skraj twego płaszcza, nie zabiłem cię. Wiedz i zobacz, że nie ma w mojej ręce złości ani nieprawości, ani też nie zgrzeszyłem przeciwko tobie. A ty czyhasz na moje życie, by [mi] je odebrać. 009 1SA 024 012 Niech PAN rozsądzi między mną a tobą i niech PAN za mnie zemści się na tobie. Lecz nie podniosę swojej ręki na ciebie. 009 1SA 024 013 Jak mówi starodawne przysłowie: Od niegodziwych pochodzi niegodziwość, ale nie podniosę swojej ręki na ciebie. 009 1SA 024 014 Za kim wyruszył król Izraela? Kogo gonisz? Zdechłego psa? Jedną pchłę? 009 1SA 024 015 Niech PAN będzie sędzią i niech rozsądzi między mną a tobą, niech zobaczy i ujmie się w mojej sprawie, i niech mnie wyzwoli z twojej ręki. 009 1SA 024 016 I kiedy Dawid przestał mówić te słowa do Saula, Saul zawołał: Czy to jest twój głos, synu mój, Dawidzie? I Saul podniósł swój głos, i zapłakał. 009 1SA 024 017 Potem powiedział do Dawida: Jesteś sprawiedliwszy ode mnie, bo oddałeś mi dobrem, a ja tobie oddałem złem. 009 1SA 024 018 Dziś pokazałeś, że świadczysz mi dobro. Choć bowiem PAN wydał mnie w twoje ręce, nie zabiłeś mnie. 009 1SA 024 019 Gdy ktoś spotka swego wroga, to czy wypuści go na dobrą drogę? Niech PAN odpłaci ci dobrem za to, co mi dziś uczyniłeś. 009 1SA 024 020 A teraz oto wiem, że z pewnością będziesz królem i że królestwo Izraela ostoi się w twojej ręce. 009 1SA 024 021 Przysięgnij mi więc na PANA, że nie wytępisz mojego potomstwa po mnie i nie wytracisz mojego imienia z domu mego ojca. 009 1SA 024 022 I Dawid przysiągł Saulowi. Potem Saul wrócił do swego domu, a Dawid i jego ludzie udali się do miejsca obronnego. 009 1SA 025 001 Tymczasem Samuel umarł. I zebrali się wszyscy Izraelici, opłakiwali go i pogrzebali go w jego domu w Rama. Wtedy Dawid wstał i udał się na pustynię Paran. 009 1SA 025 002 A [był pewien] człowiek w Maon, który miał posiadłość w Karmelu. Był to człowiek zamożny: miał bowiem trzy tysiące owiec i tysiąc kóz. Wtedy właśnie strzygł swoje owce w Karmelu. 009 1SA 025 003 Człowiek ten [miał] na imię Nabal, a jego żona nazywała się Abigail. Była to kobieta roztropna i piękna, ale jej mąż był nieokrzesany i występny, [pochodził] z [rodu] Kaleba. 009 1SA 025 004 Gdy Dawid dowiedział się na pustyni, że Nabal strzyże swoje owce; 009 1SA 025 005 Posłał dziesięciu sług i powiedział im: Idźcie do Karmelu i udajcie się do Nabala, i pozdrówcie go w moim imieniu; 009 1SA 025 006 I tak powiecie do tego, który żyje [spokojnie]: Pokój niech będzie tobie, pokój twemu domowi i pokój wszystkiemu, co posiadasz! 009 1SA 025 007 Właśnie słyszałem, że u ciebie strzygą [owce]. Gdy twoi pasterze przebywali z nami, nie wyrządziliśmy im żadnej krzywdy i nic im nie zginęło przez cały czas ich pobytu w Karmelu. 009 1SA 025 008 Zapytaj swoich sług, a powiedzą ci. Niech więc [my, twoi] słudzy, znajdziemy łaskę w twoich oczach, gdyż przybyliśmy w dobrym dniu. Daj, proszę, swoim sługom i twemu synowi Dawidowi cokolwiek znajdzie twoja ręka. 009 1SA 025 009 Przyszli więc słudzy Dawida i powtórzyli Nabalowi wszystkie te słowa w imieniu Dawida, i czekali. 009 1SA 025 010 Nabal odpowiedział sługom Dawida: Któż to jest Dawid? Któż to jest syn Jessego? Wielu sług ucieka dziś od swoich panów. 009 1SA 025 011 Czyż mam wziąć swój chleb, swoją wodę i mięso swego [bydła], które zabiłem dla strzygących moje owce, i dać ludziom, o których nie wiem, skąd są? 009 1SA 025 012 Słudzy Dawida zawrócili i udali się w drogę, a gdy przybyli, powiedzieli mu wszystkie te słowa. 009 1SA 025 013 Wtedy Dawid powiedział swym ludziom: Niech każdy przypasze swój miecz. Każdy więc przypasał swój miecz, Dawid również przypasał swój miecz. I wyruszyło za Dawidem około czterystu ludzi, a dwustu zostało przy taborze. 009 1SA 025 014 Tymczasem jeden ze sług doniósł [o tym] Abigail, żonie Nabala: Oto Dawid przysłał posłańców z pustyni, aby błogosławić naszemu panu, lecz on ich zwymyślał. 009 1SA 025 015 Ale ludzie ci byli dla nas bardzo dobrzy i nie wyrządzili nam żadnej krzywdy ani nic nam nie zginęło przez cały czas, gdy przebywaliśmy z nimi w polu. 009 1SA 025 016 Byli dla nas murem zarówno w nocy, jak i w dzień, przez cały czas, kiedy byliśmy z nimi, pasąc trzodę. 009 1SA 025 017 Teraz zatem wiedz o tym i rozważ to, co masz czynić, gdyż postanowiono nieszczęście wobec naszego pana i całego jego domu. On bowiem jest synem Beliala, tak że nie można z nim rozmawiać. 009 1SA 025 018 Wtedy Abigail pośpieszyła się, wzięła dwieście chlebów, dwa bukłaki wina, pięć przyrządzonych owiec, pięć miar prażonego ziarna, sto pęczków rodzynków oraz dwieście placków figowych i załadowała to na osły. 009 1SA 025 019 Potem powiedziała swoim sługom: Idźcie przede mną, a ja podążę za wami. Lecz swemu mężowi Nabalowi nie powiedziała o tym. 009 1SA 025 020 I gdy jechała na ośle, i zjeżdżała pod osłoną góry, oto Dawid i jego ludzie zjeżdżali naprzeciwko niej i spotkała ich. 009 1SA 025 021 Tymczasem Dawid powiedział: Naprawdę, niepotrzebnie strzegłem na pustyni wszystkiego, co należało do tego człowieka, tak że nic nie zginęło ze wszystkiego, co ma, bo on odpłaca mi złem za dobre. 009 1SA 025 022 Niech to uczyni Bóg wrogom Dawida i niech do tego dorzuci, jeśli do rana pozostawię ze wszystkich, co do niego należą, aż do najmniejszego szczenięcia. 009 1SA 025 023 Kiedy Abigail zobaczyła Dawida, pośpiesznie zsiadła z osła i upadła przed Dawidem na twarz, i pokłoniła się aż do ziemi; 009 1SA 025 024 Potem upadła mu do nóg i powiedziała: Niech na mnie spadnie nieprawość, mój panie. Pozwól, proszę, by twoja służąca przemówiła do ciebie i posłuchaj słów swojej służącej. 009 1SA 025 025 Niech mój pan, proszę, nie obraża się na tego syna Beliala, Nabala, gdyż jest on jak jego imię. Na imię [ma] Nabal i jest w nim głupota. Ja zaś, twoja służąca, nie widziałam sług mego pana, które przysłałeś. 009 1SA 025 026 Teraz więc, mój panie, jak żyje PAN i jak żyje twoja dusza, skoro PAN powstrzymał cię od [rozlewu] krwi i od dokonania zemsty twoją własną ręką, to niech teraz będą jak Nabal twoi wrogowie i ci, którzy pragną krzywdy mego pana. 009 1SA 025 027 Teraz więc to błogosławieństwo, które twoja służąca przyniosła swemu panu, niech będzie oddane sługom, którzy chodzą za moim panem. 009 1SA 025 028 Przebacz, proszę, występek swojej służącej, gdyż PAN z pewnością uczyni memu panu trwały dom, ponieważ mój pan prowadzi walki PANA, a nie znaleziono zła w tobie przez wszystkie twoje dni. 009 1SA 025 029 Lecz pewien człowiek powstał, by cię prześladować i czyhać na twoje życie, ale dusza mego pana będzie zachowana w wiązance życia u PANA, twego Boga. Dusze zaś twych wrogów wyrzuci on jak z procy. 009 1SA 025 030 A gdy PAN uczyni memu panu wszystko dobre, co wypowiedział o tobie, i ustanowi cię władcą nad Izraelem; 009 1SA 025 031 Wtedy nie będzie to dla ciebie strapieniem ani wyrzutem sumienia mego pana, że przelałeś niewinną krew bądź dokonałeś zemsty. Gdy więc PAN dobrze uczyni memu panu, wspomnij na swoją służącą. 009 1SA 025 032 I Dawid powiedział do Abigail: Błogosławiony niech będzie PAN, Bóg Izraela, który wysłał cię dziś na spotkanie ze mną. 009 1SA 025 033 Błogosławiony twój rozsądek, błogosławiona bądź i ty, która powstrzymałaś mnie dzisiaj od rozlewu krwi i od dokonania zemsty moją własną ręką. 009 1SA 025 034 Zaprawdę bowiem, jak żyje PAN, Bóg Izraela, który powstrzymał mnie od wyrządzenia ci krzywdy, gdybyś się nie pośpieszyła i nie zajechała mi drogi, to Nabalowi nie pozostałby do świtu nikt, aż do najmniejszego szczenięcia. 009 1SA 025 035 Dawid przyjął więc z jej ręki to, co mu przyniosła, i powiedział do niej: Idź w pokoju do swego domu. Oto wysłuchałem twego głosu i przyjąłem cię łaskawie. 009 1SA 025 036 A gdy Abigail wróciła do Nabala, oto wyprawiał ucztę w swoim domu niczym ucztę królewską. A serce Nabala było w nim wesołe, gdyż był bardzo pijany, toteż nie powiedziała mu żadnego słowa aż do świtu. 009 1SA 025 037 Lecz rano, gdy Nabal wytrzeźwiał od wina, jego żona opowiedziała mu o wszystkim, a jego serce w nim zamarło i stał się on [jak] kamień. 009 1SA 025 038 A gdy minęło mniej więcej dziesięć dni, PAN poraził Nabala, tak że umarł. 009 1SA 025 039 Gdy Dawid usłyszał, że Nabal umarł, powiedział: Błogosławiony PAN, który pomścił mnie na Nabalu za wyrządzoną mi zniewagę, swego sługę powstrzymał od zła, a niegodziwość Nabala zwrócił PAN na jego głowę. Potem Dawid posłał po Abigail i rozmówił się z [nią], chcąc ją pojąć za żonę. 009 1SA 025 040 Słudzy Dawida przybyli więc do Abigail do Karmelu i powiedzieli do niej: Dawid przysłał nas do ciebie, by pojąć cię za żonę. 009 1SA 025 041 Ona wstała, pokłoniła się twarzą do ziemi i powiedziała: Oto niech twoja służąca będzie sługą do obmywania stóp sługom mego pana. 009 1SA 025 042 Wtedy Abigail wstała pośpiesznie i wsiadła na osła z pięcioma swymi dziewczętami, które z nią chodziły. I tak pojechała za posłańcami Dawida, i została jego żoną. 009 1SA 025 043 Dawid wziął też Achinoam z Jizreel i obie zostały jego żonami. 009 1SA 025 044 Tymczasem Saul oddał swoją córkę Mikal, żonę Dawida, Paltiemu, synowi Lajisza z Gallim. 009 1SA 026 001 Zifejczycy przyszli do Saula, do Gibea, i powiedzieli: Czy Dawid nie ukrywa się na wzgórzu Hakila, naprzeciwko Jeszimonu? 009 1SA 026 002 Saul wyruszył więc i udał się na pustynię Zif, a razem z nim trzy tysiące doborowych mężczyzn spośród Izraela, aby szukać Dawida na pustyni Zif. 009 1SA 026 003 Saul rozbił obóz na wzgórzu Hakila, które [leży] naprzeciwko Jeszimonu, przy drodze. Dawid zaś przebywał na pustyni i dowiedział się, że Saul przybył za nim na pustynię. 009 1SA 026 004 Dawid wysłał więc zwiadowców i przekonał się, że Saul rzeczywiście przybył. 009 1SA 026 005 Wtedy Dawid wstał i przybył na miejsce, gdzie Saul rozbił obóz. I Dawid spostrzegł miejsce, gdzie leżeli Saul i Abner, syn Nera, dowódca jego wojska. Saul bowiem spał w środku obozu, a ludzie leżeli wokół niego. 009 1SA 026 006 I Dawid odezwał się do Achimeleka Chetyty i do Abiszaja, syna Serui, brata Joaba: Kto pójdzie ze mną do Saula do obozu? Abiszaj odpowiedział: Ja pójdę z tobą. 009 1SA 026 007 Przyszli więc Dawid i Abiszaj w nocy do tych ludzi. I oto Saul, leżąc, spał w środku obozu, a jego włócznia była wbita w ziemię przy jego głowie. Abner zaś i ludzie leżeli dokoła niego. 009 1SA 026 008 Wtedy Abiszaj powiedział do Dawida: Dziś Bóg wydał twego wroga w twoje ręce. Pozwól mi więc teraz go przybić włócznią do ziemi jeden raz, drugiego nie będzie trzeba. 009 1SA 026 009 Ale Dawid odpowiedział Abiszajowi: Nie zabijaj go, bo któż może wyciągnąć rękę na pomazańca PANA i pozostać niewinny? 009 1SA 026 010 Dawid dodał: Jak żyje PAN, sam PAN go zabije albo nadejdzie jego dzień i umrze, albo wyruszy na wojnę i zginie. 009 1SA 026 011 Nie daj Boże, abym miał wyciągnąć swoją rękę na pomazańca PANA. Tylko weź, proszę, włócznię, która jest przy jego głowie, oraz dzban na wodę i odejdźmy. 009 1SA 026 012 Dawid wziął więc włócznię i dzban na wodę, które leżały przy głowie Saula, i odeszli. Nikt tego nie widział ani nie zauważył, ani się nie obudził, bo wszyscy spali. Spadł na nich bowiem twardy sen od PANA. 009 1SA 026 013 Potem Dawid przeszedł na drugą stronę i stanął na szczycie góry daleko [od obozu], tak że odległość między nimi była wielka. 009 1SA 026 014 Wtedy Dawid zawołał do ludzi i do Abnera, syna Nera: Czy nie odezwiesz się, Abnerze? Abner odpowiedział: Któż ty jesteś, który wołasz do króla? 009 1SA 026 015 Dawid odpowiedział Abnerowi: Czy ty nie jesteś dzielnym mężczyzną? A któż w Izraelu jest jak ty? Dlaczego więc nie strzegłeś króla, swego pana? Przyszedł bowiem jeden z ludu, aby zabić króla, twego pana. 009 1SA 026 016 Nie jest dobre to, co uczyniłeś. Jak żyje PAN, zasługujecie na śmierć, bo nie strzegliście swojego pana, pomazańca PANA. A teraz patrz, gdzie jest włócznia króla i dzban na wodę, które były przy jego głowie. 009 1SA 026 017 Wtedy Saul rozpoznał głos Dawida i zawołał: Czy to twój głos, mój synu, Dawidzie? Dawid odpowiedział: [To] mój głos, mój panie, królu. 009 1SA 026 018 I dodał: Dlaczego mój pan ściga swego sługę? Cóż bowiem uczyniłem? A jakież zło [znajduje się] w moich rękach? 009 1SA 026 019 Teraz więc, proszę, niech mój pan, król, posłucha słów swego sługi. Jeśli PAN pobudził cię przeciwko mnie, niech przyjmie ofiary. Lecz jeśli synowie ludzcy, to niech będą przeklęci przed PANEM, gdyż wypędzają mnie dziś, abym nie mieszkał w dziedzictwie PANA, mówiąc: Idź, służ obcym bogom. 009 1SA 026 020 A teraz niech moja krew nie zostanie wylana na ziemię przed obliczem PANA. Wyszedł bowiem król Izraela, aby szukać jednej pchły, jak [wtedy, gdy] poluje się na kuropatwę w górach. 009 1SA 026 021 Wtedy Saul powiedział: Zgrzeszyłem. Wróć, mój synu, Dawidzie, bo nie uczynię ci już nic złego, ponieważ dziś moja dusza była cenna w twoich oczach. Oto głupio postąpiłem i wielce zbłądziłem. 009 1SA 026 022 Dawid odpowiedział: Oto włócznia króla. Niech przyjdzie jeden ze sług i ją odbierze. 009 1SA 026 023 I niech PAN wynagrodzi każdemu za jego sprawiedliwość i wierność. PAN bowiem wydał cię dziś w moje ręce, ale nie chciałem wyciągnąć swojej ręki na pomazańca PANA. 009 1SA 026 024 Oto jak poważane było dziś twoje życie w moich oczach, tak niech będzie poważane moje życie w oczach PANA i niech mnie PAN wybawi z wszelkiego ucisku. 009 1SA 026 025 Wtedy Saul powiedział do Dawida: Bądź błogosławiony ty, mój synu, Dawidzie. Wielu dzieł dokonasz i będziesz zwyciężał. Potem Dawid poszedł swoją drogą, a Saul wrócił na swoje miejsce. 009 1SA 027 001 Dawid jednak powiedział sobie w sercu: Któregoś dnia zginę z ręki Saula. Nie ma dla mnie nic lepszego, niż bym uszedł szybko do ziemi Filistynów. Wtedy Saul będzie zrozpaczony szukaniem mnie po wszystkich granicach Izraela. I tak ujdę z jego rąk. 009 1SA 027 002 Powstał więc Dawid i wraz z sześciuset ludźmi, którzy byli z nim, poszedł do Akisza, syna Maoka, króla Gat. 009 1SA 027 003 I Dawid mieszkał u Akisza w Gat, on i jego ludzie, każdy ze swoją rodziną: Dawid i jego dwie żony, Achinoam Jizreelitka i Abigail, [dawna] żona Nabala, Karmelitka. 009 1SA 027 004 A gdy doniesiono Saulowi, że Dawid uciekł do Gat, przestał go szukać. 009 1SA 027 005 I Dawid powiedział do Akisza: Jeśli teraz znalazłem łaskę w twoich oczach, niech mi dadzą miejsce w jednym z miast tego kraju, abym tam mieszkał. Dlaczego bowiem twój sługa miałby mieszkać w mieście królewskim wraz z tobą? 009 1SA 027 006 Akisz dał mu więc w tym dniu Siklag. Dlatego Siklag należy do królów Judy aż do dziś. 009 1SA 027 007 A okres, który Dawid przebywał w krainie Filistynów, wynosił rok i cztery miesiące. 009 1SA 027 008 Dawid i jego ludzie wyprawiali się i najeżdżali Geszurytów, Girzytów i Amalekitów. Ci bowiem od dawna mieszkali w tej ziemi leżącej przy wejściu do Szur aż do ziemi Egiptu. 009 1SA 027 009 I Dawid pustoszył tę ziemię, i nie pozostawiał przy życiu ani mężczyzny, ani kobiety. Zabierał zaś owce, woły, osły i wielbłądy, a także szaty, zawracał i przybywał do Akisza. 009 1SA 027 010 A gdy Akisz pytał: Gdzie byliście dzisiaj na wyprawie? Dawid odpowiadał: Na południu Judy, na południe od Jerachmeelitów i na południe od Kenitów. 009 1SA 027 011 Dawid nie zostawiał przy życiu ani mężczyzny, ani kobiety, aby ich nie przyprowadzić do Gat. Mówił: Aby nie skarżyli na nas i nie mówili: Tak uczynił Dawid i taki był jego zwyczaj przez wszystkie dni, kiedy mieszkał w ziemi Filistynów. 009 1SA 027 012 Akisz zaś wierzył Dawidowi i mówił: Został znienawidzony przez swój lud, Izrael. Pozostanie więc moim sługą na zawsze. 009 1SA 028 001 W tym czasie Filistyni zgromadzili swe wojska na wojnę, aby walczyć z Izraelem. Wtedy Akisz powiedział do Dawida: Na pewno wiesz, że razem ze mną wyruszysz na wojnę, ty i twoi ludzie. 009 1SA 028 002 Dawid odpowiedział Akiszowi: Sam się przekonasz, co uczyni twój sługa. Akisz powiedział do Dawida: Ustanowię więc ciebie stróżem swojej głowy na zawsze. 009 1SA 028 003 A Samuel już umarł i opłakiwał go cały Izrael, i pogrzebali go w jego mieście, Rama. Saul zaś usunął czarowników i wróżbitów z ziemi. 009 1SA 028 004 Wtedy Filistyni zebrali się, nadciągnęli i rozbili obóz w Szunem. Saul również zgromadził cały Izrael i rozbił obóz w Gilboa. 009 1SA 028 005 A gdy Saul zobaczył obóz Filistynów, zląkł się i jego serce mocno zadrżało. 009 1SA 028 006 I Saul radził się PANA, lecz PAN mu nie odpowiedział ani przez sny, ani przez Urim, ani przez proroków. 009 1SA 028 007 Saul zwrócił się więc do swoich sług: Poszukajcie mi kobiety czarownicy, a pójdę do niej i poradzę się jej. Jego słudzy odpowiedzieli mu: Oto jest w Endor kobieta czarownica. 009 1SA 028 008 Wtedy Saul przebrał się, wkładając inne szaty, poszedł wraz z dwoma mężczyznami i przyszli do tej kobiety w nocy. I powiedział: Proszę cię, powróż mi przez ducha wieszczego, a wywołaj mi tego, kogo ci wymienię. 009 1SA 028 009 Lecz kobieta odpowiedziała mu: Ty wiesz, co uczynił Saul – że zgładził czarowników i wróżbitów z ziemi. Czemu zastawiasz sidła na moje życie, by wydać mnie na śmierć? 009 1SA 028 010 Saul przysiągł jej na PANA: Jak żyje PAN, nie spadnie na ciebie żadna kara z tego powodu. 009 1SA 028 011 Wtedy kobieta zapytała: Kogo mam ci wywołać? A on odpowiedział: Wywołaj mi Samuela. 009 1SA 028 012 A gdy kobieta zobaczyła Samuela, krzyknęła głośno i powiedziała do Saula: Czemu mnie oszukałeś? Przecież ty jesteś Saul! 009 1SA 028 013 Król powiedział do niej: Nie bój się. Cóż widziałaś? Kobieta odpowiedziała Saulowi: Widziałam bogów wstępujących z ziemi. 009 1SA 028 014 Pytał dalej: Jak wyglądał? Odpowiedziała: Wstępuje stary mężczyzna, a jest on ubrany w płaszcz. I Saul poznał, że to Samuel, schylił się twarzą do ziemi i pokłonił. 009 1SA 028 015 Samuel zaś powiedział do Saula: Dlaczego nie dajesz mi spokoju i wywołujesz mnie? Saul odpowiedział: Jestem w wielkim ucisku, gdyż Filistyni walczą ze mną, a Bóg odstąpił ode mnie i już nie odpowiada mi ani przez proroków, ani przez sny. Dlatego cię przyzwałem, abyś mi oznajmił, co mam czynić. 009 1SA 028 016 Samuel powiedział: Czemu więc mnie pytasz, skoro PAN odstąpił od ciebie i stał się twoim wrogiem? 009 1SA 028 017 I PAN uczynił mu, jak zapowiedział przeze mnie: PAN wyrwał królestwo z twoich rąk i dał je twemu bliźniemu – Dawidowi. 009 1SA 028 018 Ponieważ nie byłeś posłuszny głosowi PANA ani nie wykonałeś jego srogiego gniewu nad Amalekiem, PAN tak ci dzisiaj uczynił. 009 1SA 028 019 Ponadto PAN wyda Izraela wraz z tobą w ręce Filistynów, a jutro ty i twoi synowie [będziecie] ze mną. PAN wyda również wojsko Izraela w ręce Filistynów. 009 1SA 028 020 Saul natychmiast upadł jak długi na ziemię, bo bardzo się zląkł słów Samuela. Nie było w nim też siły, gdyż nic nie jadł przez cały dzień i całą noc. 009 1SA 028 021 Potem kobieta podeszła do Saula, a widząc, że bardzo się zląkł, powiedziała mu: Oto twoja służąca posłuchała twego głosu, naraziłam swoje życie i posłuchałam twoich słów, które mówiłeś do mnie. 009 1SA 028 022 Teraz więc posłuchaj i ty, proszę, głosu swojej służącej. Położę przed tobą kawałek chleba, abyś zjadł i posilił się, zanim wyruszysz w drogę. 009 1SA 028 023 Lecz on wzbraniał się i mówił: Nie będę jadł. Jego słudzy zaś wraz z kobietą przymusili go. I posłuchał ich głosu, wstał z ziemi i usiadł na łóżku. 009 1SA 028 024 A ta kobieta miała w domu tuczne cielę. Pośpieszyła więc i zabiła je, potem wzięła mąkę, rozczyniła ją i upiekła z niej przaśniki. 009 1SA 028 025 Następnie przyniosła to przed Saula i przed jego sługi, a gdy zjedli, powstali i poszli tej samej nocy. 009 1SA 029 001 Wtedy Filistyni zebrali wszystkie swoje wojska w Afek. Izraelici zaś rozbili obóz przy źródle, które jest w Jizreel. 009 1SA 029 002 A książęta filistyńscy ciągnęli setkami i tysiącami, a Dawid i jego ludzie ciągnęli na końcu z Akiszem. 009 1SA 029 003 Książęta filistyńscy zapytali: Po co tutaj ci Hebrajczycy? Akisz odpowiedział książętom filistyńskim: Czyż to nie jest Dawid, sługa Saula, króla Izraela, który był przy mnie przez te dni, nawet przez te lata, a nie znalazłem w nim żadnej winy od tego dnia, kiedy zbiegł do mnie, aż po dziś dzień? 009 1SA 029 004 Lecz książęta filistyńscy rozgniewali się i powiedzieli mu: Odpraw tego człowieka i niech wróci do swego miejsca, które mu wyznaczyłeś. Niech nie idzie z nami do bitwy, aby w czasie walki nie stał się naszym przeciwnikiem. Czym bowiem mógłby odzyskać łaskę u swego pana jak nie głowami tych mężczyzn? 009 1SA 029 005 Czyż to nie jest ten Dawid, o którym śpiewano wśród tańców: Pobił Saul swoje tysiące, lecz Dawid swoich dziesiątki tysięcy? 009 1SA 029 006 Wtedy Akisz wezwał Dawida i powiedział mu: Jak żyje PAN, jesteś prawy, a twoje wychodzenie ze mną z obozu i wchodzenie [do niego] było dobre w moich oczach. Nie znalazłem bowiem w tobie nic złego od dnia, kiedy przybyłeś do mnie, aż do dziś. Nie podobasz się jednak książętom. 009 1SA 029 007 Teraz więc zawróć i idź w pokoju, byś nie czynił niczego, co byłoby złe w oczach książąt filistyńskich. 009 1SA 029 008 Dawid powiedział do Akisza: Cóż uczyniłem? Co znalazłeś u swego sługi od dnia, w którym byłem przy tobie, aż do dziś, że nie mogę wyruszyć do walki z wrogami swego pana, króla? 009 1SA 029 009 Akisz odpowiedział Dawidowi: Wiem, że jesteś dobry w moich oczach, jak anioł Boga, ale książęta filistyńscy powiedzieli: Niech nie wyrusza z nami do bitwy. 009 1SA 029 010 Dlatego wstań wcześnie rano wraz ze sługami swego pana, którzy przyszli z tobą. Wstańcie skoro świt i odejdźcie. 009 1SA 029 011 Dawid wraz ze swoimi ludźmi wstał więc wcześnie rano, aby odejść i powrócić do ziemi Filistynów. Filistyni zaś nadciągnęli do Jizreel. 009 1SA 030 001 A gdy trzeciego dnia Dawid i jego ludzie przybyli do Siklag, Amalekici najechali już na południe i na Siklag, zburzyli Siklag i spalili go ogniem; 009 1SA 030 002 I zabrali do niewoli kobiety, które w nim były. Nikogo nie zabili, od najmniejszego aż do wielkiego, ale uprowadzili [ich] i odeszli swoją drogą. 009 1SA 030 003 A gdy Dawid i jego ludzie przyszli do miasta, było ono spalone ogniem, a ich żony, synów i córki zabrano do niewoli. 009 1SA 030 004 Wtedy Dawid i lud, który z nim był, podnieśli swój głos i płakali, aż im zabrakło sił do płaczu. 009 1SA 030 005 Zabrano do niewoli także obie żony Dawida: Achinoam Jizreelitkę i Abigail, [dawną] żonę Nabala z Karmelu. 009 1SA 030 006 I Dawid znalazł się w wielkim utrapieniu, bo lud chciał go ukamienować. Dusza całego ludu bowiem była rozgoryczona z powodu swoich synów i córek. Dawid zaś wzmocnił się w PANU, swym Bogu. 009 1SA 030 007 Wtedy Dawid powiedział do kapłana Abiatara, syna Achimeleka: Przynieś mi, proszę, efod. I Abiatar przyniósł efod Dawidowi. 009 1SA 030 008 I Dawid radził się PANA, pytając: Czy mam ścigać to wojsko? Czy je dogonię? PAN odpowiedział mu: Ścigaj, bo na pewno dogonisz i na pewno odbierzesz [łup]. 009 1SA 030 009 Dawid wyruszył więc, on i sześciuset ludzi, których miał ze sobą, i dotarli do potoku Besor. Tam niektórzy pozostali. 009 1SA 030 010 Dawid zaś ścigał ich wraz z czterystu ludźmi. Dwustu ludzi bowiem pozostało, gdyż byli zbyt zmęczeni, żeby przejść przez potok Besor. 009 1SA 030 011 A w polu natknęli się na Egipcjanina i przyprowadzili go do Dawida. Dali mu chleba i jadł, dali mu też wody i pił; 009 1SA 030 012 Dali mu także kawałek placka figowego i dwa pęczki rodzynków. Kiedy to zjadł, ożył w nim jego duch, gdyż przez trzy dni i trzy noce nie jadł chleba ani nie pił wody. 009 1SA 030 013 Wtedy Dawid zapytał go: Do kogo należysz? Skąd jesteś? Odpowiedział: Jestem młodym Egipcjaninem, sługą Amalekity. Mój pan porzucił mnie, bo zachorowałem trzy dni temu. 009 1SA 030 014 Najechaliśmy na południe od Keretytów, obszar Judy i na południe od Kaleba i podpaliliśmy Siklag ogniem. 009 1SA 030 015 Dawid zapytał go: Czy mógłbyś mnie zaprowadzić do tej zgrai? Odpowiedział: Przysięgnij mi na Boga, że mnie nie zabijesz ani mnie nie wydasz w ręce mego pana, a zaprowadzę cię do tej zgrai. 009 1SA 030 016 I zaprowadził go, a oto byli rozproszeni po całej ziemi, jedli, pili i świętowali z powodu całego tego wielkiego łupu, który zabrali z ziemi Filistynów i z ziemi Judy. 009 1SA 030 017 I Dawid bił ich od zmierzchu aż do wieczora dnia następnego. Żaden z nich nie ocalał oprócz czterystu młodzieńców, którzy wsiedli na wielbłądy i uciekli. 009 1SA 030 018 Tak Dawid odzyskał wszystko, co zabrali Amalekici. Dawid uratował także swoje dwie żony. 009 1SA 030 019 Nie zabrakło im nikogo, od najmniejszego do największego, ani synów, ani córek, ani łupu, ani niczego, co im zabrali. Dawid odzyskał wszystko. 009 1SA 030 020 Potem Dawid zabrał wszystkie trzody i stada, które pędzono przed jego dobytkiem, i mówiono: To jest łup Dawida. 009 1SA 030 021 I Dawid przybył do tych dwustu ludzi, którzy byli tak zmęczeni, że nie mogli iść za Dawidem, i którym kazał zostać przy potoku Besor. Wyszli oni naprzeciw Dawida i naprzeciw ludzi, którzy z nim byli. A gdy Dawid zbliżył się do tych ludzi, pozdrowił ich. 009 1SA 030 022 Lecz wszyscy źli ludzie i synowie Beliala, którzy poszli z Dawidem, powiedzieli: Ponieważ ci nie poszli z nami, nie damy im nic z łupu, który odzyskaliśmy, oddamy tylko każdemu jego żonę i dzieci. Niech ich wezmą i odejdą. 009 1SA 030 023 Wtedy Dawid powiedział: Moi bracia, nie uczynicie tak z tym, co PAN nam dał. On nas strzegł i wydał w nasze ręce zgraję, która na nas napadła. 009 1SA 030 024 I któż was posłucha w tej sprawie? Bo jaki jest udział tego, który wyruszył na bitwę, taki też będzie udział tego, który został przy taborze; jednakowo się podzielą. 009 1SA 030 025 I tak zostało od tego dnia na przyszłość: ustalono to jako prawo i zwyczaj w Izraelu aż do dziś. 009 1SA 030 026 A gdy Dawid przybył do Siklag, posłał część łupu starszym Judy, swym przyjaciołom, ze słowami: Oto błogosławieństwo dla was z łupu wrogów PANA; 009 1SA 030 027 Tym, którzy byli w Betel, i tym w Ramat na południu, i tym w Jattir; 009 1SA 030 028 I tym w Aroerze, i tym w Sifmot, i tym w Esztemoa; 009 1SA 030 029 I tym w Rachal, i tym w miastach Jerachmeelitów, i tym w miastach Kenitów; 009 1SA 030 030 I tym w Chorma, i tym w Choraszan, i tym w Atach; 009 1SA 030 031 I tym w Hebronie, i tym we wszystkich miejscach, gdzie pomieszkiwał Dawid wraz ze swymi ludźmi. 009 1SA 031 001 Tymczasem Filistyni walczyli z Izraelem, a Izraelici uciekli przed Filistynami i polegli na górze Gilboa. 009 1SA 031 002 Wtedy Filistyni ścigali Saula i jego synów i zabili Jonatana, Abinadaba i Malkiszuę, synów Saula. 009 1SA 031 003 A gdy rozgorzała bitwa przeciwko Saulowi, łucznicy trafili na niego i został przez nich ciężko zraniony. 009 1SA 031 004 I Saul powiedział do swego giermka: Dobądź swój miecz i przebij mnie nim, aby nie przyszli ci nieobrzezani i nie przebili mnie, i nie znęcali się nade mną. Ale jego giermek nie chciał, ponieważ bardzo się bał. Saul wziął więc miecz i sam rzucił się na niego. 009 1SA 031 005 A gdy jego giermek zobaczył, że Saul umarł, rzucił się i on na swój miecz i umarł razem z nim. 009 1SA 031 006 Tego dnia umarli więc razem Saul, jego trzej synowie, jego giermek oraz wszyscy jego ludzie. 009 1SA 031 007 A gdy Izraelici, którzy mieszkali po tamtej stronie doliny i którzy mieszkali za Jordanem, zobaczyli, że Izraelici uciekali i że Saul i jego synowie umarli, opuścili miasta i uciekli. Przyszli więc Filistyni i mieszkali w nich. 009 1SA 031 008 Kiedy nazajutrz Filistyni przyszli, aby złupić zabitych, znaleźli Saula i jego trzech synów leżących na górze Gilboa. 009 1SA 031 009 Odcięli mu głowę, zdarli z niego zbroję i posłali po całej ziemi filistyńskiej, aby obwieścić [o tym] w świątyni swoich bożków i wśród ludu. 009 1SA 031 010 Jego zbroję położyli w świątyni Asztarty, a jego ciało przybili do muru Bet-Szean. 009 1SA 031 011 Kiedy mieszkańcy Jabesz-Gilead usłyszeli o tym, co Filistyni uczynili Saulowi; 009 1SA 031 012 Powstali wszyscy dzielni mężczyźni i szli przez całą noc, i zdjęli ciało Saula oraz ciała jego synów z muru Bet-Szean, po czym wrócili do Jabesz i tam je spalili. 009 1SA 031 013 Wzięli potem ich kości i pogrzebali [je] pod drzewem w Jabesz. I pościli przez siedem dni. # # BOOK 010 2SA 2 Samuel II Samuela 010 2SA 001 001 Po śmierci Saula, gdy Dawid po rozgromieniu Amalekitów wrócił i zatrzymał się w Siklag przez dwa dni; 010 2SA 001 002 Trzeciego dnia pewien człowiek przybył z obozu Saula z podartymi szatami i z prochem na głowie. Gdy przyszedł do Dawida, padł na ziemię i pokłonił [mu] się. 010 2SA 001 003 Dawid zapytał go: Skąd przybywasz? Odpowiedział mu: Uciekłem z obozu Izraela. 010 2SA 001 004 Dawid znowu zapytał: Co się stało? Proszę, powiedz mi. Odpowiedział: Lud uciekł z pola bitwy, a wielu ludzi padło i poległo, także Saul i jego syn Jonatan polegli. 010 2SA 001 005 Wtedy Dawid zapytał młodzieńca, który mu to powiedział: Skąd wiesz, że Saul i jego syn Jonatan umarli? 010 2SA 001 006 Młodzieniec, który mu to oznajmił, odpowiedział: Przypadkiem znalazłem się na górze Gilboa, a oto Saul opierał się na swojej włóczni, a rydwany i jeźdźcy doganiali go. 010 2SA 001 007 Kiedy obejrzał się i zobaczył mnie, zawołał na mnie. Odpowiedziałem: Oto jestem. 010 2SA 001 008 I zapytał mnie: Kim jesteś? Odpowiedziałem mu: Jestem Amalekitą. 010 2SA 001 009 Wtedy powiedział mi: Stań, proszę, nade mną i zabij mnie, bo ogarnęła mnie udręka, a moje życie [jest] jeszcze we mnie. 010 2SA 001 010 Stanąłem więc nad nim i zabiłem go, bo wiedziałem, że nie przeżyje po swoim upadku. Potem wziąłem koronę, która [była] na jego głowie, oraz naramiennik, który [miał] na ramieniu, i przyniosłem je tutaj do swojego pana. 010 2SA 001 011 Wtedy Dawid chwycił swoje szaty i rozdarł je, [tak uczynili] również wszyscy ludzie, którzy z nim byli. 010 2SA 001 012 Lamentowali i płakali, i pościli aż do wieczora po Saulu i jego synu Jonatanie, po ludzie PANA i po domu Izraela, że padli od miecza. 010 2SA 001 013 I Dawid zapytał młodzieńca, który mu [to] powiedział: Skąd jesteś? Odpowiedział: Jestem synem przybysza, Amalekity. 010 2SA 001 014 Dawid znowu zapytał go: Jakże nie bałeś się wyciągnąć swej ręki, aby zabić pomazańca PANA? 010 2SA 001 015 Następnie Dawid zawołał jednego ze sług i rozkazał: Podejdź i zabij go. Ten uderzył go [tak], że umarł. 010 2SA 001 016 Dawid powiedział do niego: Twoja krew na twoją głowę, bo twoje usta świadczyły przeciw tobie, gdy mówiły: Zabiłem pomazańca PANA. 010 2SA 001 017 Wtedy Dawid podniósł lament nad Saulem i jego synem Jonatanem; 010 2SA 001 018 Polecił także, aby synów Judy uczono [strzelać] z łuku. Oto co napisane jest w księdze Jaszara: 010 2SA 001 019 Piękno Izraela poległo na twoich wzgórzach. Jakże padli mocarze! 010 2SA 001 020 Nie opowiadajcie o tym w Gat ani nie rozgłaszajcie [tego] po ulicach w Aszkelonie, aby się nie cieszyły córki Filistynów, by się nie radowały córki nieobrzezanych. 010 2SA 001 021 O góry Gilboa! Niech nie [pada] na was ani rosa, ani deszcz i niech tam nie [będzie] pól żyznych. Tam bowiem została skalana tarcza mocarzy, tarcza Saula, [jakby] nie była namaszczona oliwą. 010 2SA 001 022 Od krwi zabitych, od tłuszczu mocarzy nie cofał się łuk Jonatana, a miecz Saula nie wracał daremnie. 010 2SA 001 023 Saul i Jonatan, ukochani i mili za życia, a w śmierci nie byli rozdzieleni, szybsi od orłów, silniejsi od lwów. 010 2SA 001 024 Córki Izraela, płaczcie nad Saulem, który was przyodziewał w piękny szkarłat i który włożył złote klejnoty na wasze szaty. 010 2SA 001 025 Jakże padli mocarze pośród bitwy! Jonatanie, na twych wzgórzach zostałeś zabity. 010 2SA 001 026 Żal mi ciebie, mój bracie, Jonatanie. Byłeś mi bardzo miły. Twoja miłość była dla mnie cenniejsza niż miłość kobiety. 010 2SA 001 027 Jakże padli mocarze i przepadły narzędzia wojny! 010 2SA 002 001 Po tym wydarzeniu Dawid zapytał PANA: Czy mam iść do któregoś z miast Judy? PAN mu odpowiedział: Idź. I Dawid zapytał: Dokąd mam pójść? Odpowiedział: Do Hebronu. 010 2SA 002 002 Dawid wyruszył więc tam razem ze swoimi dwiema żonami: Achinoam Jizreelitką i Abigail, [dawną] żoną Nabala z Karmelu. 010 2SA 002 003 Dawid zabrał także ludzi, którzy z nim byli, każdego z jego rodziną. I zamieszkali w miastach Hebronu. 010 2SA 002 004 Wtedy przyszli mężczyźni Judy i namaścili tam Dawida na króla nad domem Judy. Wówczas też doniesiono Dawidowi, że to mieszkańcy Jabesz-Gilead pogrzebali Saula. 010 2SA 002 005 Dawid wyprawił więc posłańców do mieszkańców Jabesz-Gilead z takim przesłaniem: Błogosławieni jesteście przez PANA, ponieważ okazaliście tę łaskę swemu panu Saulowi i pogrzebaliście go. 010 2SA 002 006 Niech teraz PAN okaże wam łaskę i prawdę, a ja też odwdzięczę się wam za to dzieło dobroci, którego dokonaliście. 010 2SA 002 007 Teraz więc niech wasze ręce się umocnią i bądźcie dzielni, bo choć umarł wasz pan Saul, to mnie dom Judy namaścił na króla nad sobą. 010 2SA 002 008 Lecz Abner, syn Nera, dowódca wojsk Saula, wziął Iszboszeta, syna Saula, i przyprowadził go do Machanaim; 010 2SA 002 009 I ustanowił go królem nad Gileadem, Aszerem, Jizreelem, Efraimem, Beniaminem i całym Izraelem. 010 2SA 002 010 Iszboszet, syn Saula, miał czterdzieści lat, kiedy zaczął królować nad Izraelem, a panował dwa lata. Tylko dom Judy poszedł za Dawidem. 010 2SA 002 011 A okres, w którym Dawid był królem w Hebronie nad domem Judy, wynosił siedem lat i sześć miesięcy. 010 2SA 002 012 Potem Abner, syn Nera, i słudzy Iszboszeta, syna Saula, wyruszyli z Machanaim do Gibeonu. 010 2SA 002 013 Także Joab, syn Serui, wraz ze sługami Dawida wyruszyli i spotkali się przy stawie gibeońskim. Jedni zatrzymali się po jednej stronie stawu, a drudzy po drugiej stronie stawu. 010 2SA 002 014 Wtedy Abner zawołał do Joaba: Niech teraz wstaną młodzieńcy i niech się bawią przed nami. I Joab odpowiedział: Niech wstaną. 010 2SA 002 015 Wstali więc i wystąpiła liczba dwunastu Beniaminitów ze strony Iszboszeta, syna Saula, i dwunastu spośród sług Dawida. 010 2SA 002 016 Każdy pochwycił swego przeciwnika za głowę i [utopił] swój miecz w jego boku, tak że padli razem. Dlatego miejsce to nazwano Helkatassurym, leży ono w Gibeonie. 010 2SA 002 017 W tym dniu rozgorzała bardzo zacięta walka. Abner i wojownicy Izraela zostali pokonani przez sługi Dawida. 010 2SA 002 018 Byli tam również trzej synowie Serui: Joab, Abiszaj i Asahel. Asahel [był] szybkonogi jak dzika sarna. 010 2SA 002 019 I Asahel ruszył w pogoń za Abnerem, i nie zbaczał ani w prawo, ani w lewo w tym pościgu za Abnerem. 010 2SA 002 020 A kiedy Abner obejrzał się za siebie, zapytał: Czy to ty jesteś, Asahelu? A on mu odpowiedział: To ja. 010 2SA 002 021 Wtedy Abner powiedział mu: Skręć w prawo albo w lewo i schwytaj sobie jednego z młodzieńców, i zabierz sobie jego zbroję. Lecz Asahel nie chciał od niego odstąpić. 010 2SA 002 022 Abner ponownie więc powiedział do Asahela: Odstąp ode mnie. Czemu miałbym cię powalić na ziemię? Jakże mógłbym wtedy podnieść swoją twarz na Joaba, twego brata? 010 2SA 002 023 Gdy jednak nie chciał odstąpić, Abner uderzył go końcem włóczni pod piąte [żebro], tak że włócznia wyszła z drugiej strony. Padł tam i umarł na miejscu, a wszyscy, którzy przychodzili do tego miejsca, gdzie Asahel padł i umarł, przystawali. 010 2SA 002 024 Lecz Joab i Abiszaj rzucili się w pogoń za Abnerem. I gdy zachodziło słońce, dotarli do wzgórza Amma, które leży naprzeciw Giach, przy drodze na pustynię Gibeon. 010 2SA 002 025 Wtedy synowie Beniamina zebrali się wokół Abnera, utworzyli jeden oddział i stanęli na szczycie pewnego wzgórza. 010 2SA 002 026 I Abner zawołał do Joaba: Czy miecz będzie pożerał na zawsze? Czy nie wiesz, że koniec będzie gorzki? Kiedy wreszcie powiesz ludowi, aby zawrócił od ścigania swych braci? 010 2SA 002 027 Joab odpowiedział: Jak żyje Bóg, gdybyś się nie odezwał, to dopiero rano lud odstąpiłby, każdy od ścigania swego brata. 010 2SA 002 028 Joab zadął więc w trąbę i cały lud zatrzymał się, i nie ścigał dalej Izraela ani nie wznowiono walki. 010 2SA 002 029 A Abner i jego ludzie szli całą noc przez step, przeprawili się przez Jordan i przeszli przez cały Bitron, aż dotarli do Machanaim. 010 2SA 002 030 Joab zaś, gdy zawrócił z pościgu za Abnerem, zebrał cały lud, a ze sług Dawida zabrakło dziewiętnastu mężczyzn oraz Asahela. 010 2SA 002 031 Słudzy Dawida natomiast tak pobili ludzi z Beniamina i spośród Abnera, że zmarło trzystu sześćdziesięciu mężczyzn. 010 2SA 002 032 Następnie zabrali Asahela i pogrzebali go w grobie jego ojca, w Betlejem. Potem Joab i jego ludzie szli całą noc i o świcie [dotarli] do Hebronu. 010 2SA 003 001 A wojna między domem Saula a domem Dawida trwała długo. Dawid jednak stawał się mocniejszy, a dom Saula stawał się coraz słabszy. 010 2SA 003 002 I Dawidowi w Hebronie urodzili się synowie. Jego pierworodnym był Amnon z Achinoam Jizreelitki; 010 2SA 003 003 Drugim był Kilab z Abigail, [dawnej] żony Nabala z Karmelu, trzecim – Absalom, syn Maaki, córki Talmaja, króla Geszur; 010 2SA 003 004 Czwartym [był] Adoniasz, syn Chaggity, piątym – Szefatiasz, syn Abitali; 010 2SA 003 005 I szóstym [był] Jitream z Egli, żony Dawida. Ci urodzili się Dawidowi w Hebronie. 010 2SA 003 006 I dopóki trwała wojna między domem Saula a domem Dawida, Abner wzmacniał się w domu Saula. 010 2SA 003 007 A Saul miał nałożnicę, której na imię [było] Rispa, córkę Aji. [Iszboszet] zapytał Abnera: Czemu wszedłeś do nałożnicy mego ojca? 010 2SA 003 008 Wtedy Abner bardzo się rozgniewał z powodu słów Iszboszeta i powiedział: Czy jestem głową psa? Dziś okazałem przeciw Judzie miłosierdzie domowi Saula, twego ojca, jego braciom i przyjaciołom, i nie wydałem cię w ręce Dawida, a ty dziś obciążasz mnie winą z powodu tej kobiety. 010 2SA 003 009 Niech Bóg to uczyni Abnerowi i do tego dorzuci, jeśli nie dokonam tego, co PAN przysiągł Dawidowi; 010 2SA 003 010 Aby przenieść królestwo z domu Saula i umocnić tron Dawida nad Izraelem i nad Judą, od Dan aż do Beer-Szeby. 010 2SA 003 011 I nie mógł odpowiedzieć Abnerowi ani słowa, bo się go bał. 010 2SA 003 012 Wtedy Abner wyprawił posłańców do Dawida, aby powiedzieli w jego imieniu: Czyja [jest] ziemia? I żeby mówili: Zawrzyj ze mną przymierze, a oto moja ręka będzie z tobą, by sprowadzić do ciebie cały Izrael. 010 2SA 003 013 Odpowiedział: Dobrze, zawrę z tobą przymierze. Ale żądam od ciebie jednej rzeczy: Nie zobaczysz mojej twarzy, dopóki nie przyprowadzisz do mnie Mikal, córki Saula, gdy przyjdziesz mnie zobaczyć. 010 2SA 003 014 I Dawid wyprawił posłańców do Iszboszeta, syna Saula, żądając: Oddaj mi moją żonę Mikal, którą poślubiłem sobie za sto napletków filistyńskich. 010 2SA 003 015 Iszboszet posłał więc [po nią] i zabrał ją od męża, Paltiela, syna Lajisza. 010 2SA 003 016 Jej mąż szedł z nią i płakał, idąc za nią aż do Bachurim. Wtedy Abner powiedział do niego: Idź, wracaj. I wrócił. 010 2SA 003 017 Potem Abner prowadził rozmowy ze starszymi Izraela: Już dawno chcieliście, aby Dawid był królem nad wami. 010 2SA 003 018 Teraz więc uczyńcie [to]. PAN bowiem powiedział o Dawidzie tak: Przez rękę swojego sługi Dawida wybawię swój lud Izraela z ręki Filistynów i z ręki wszystkich jego wrogów. 010 2SA 003 019 Abner powiedział to samo do uszu Beniaminitów. Potem Abner poszedł, aby zawiadomić Dawida w Hebronie o wszystkim, co wydało się słuszne Izraelowi i całemu domowi Beniamina. 010 2SA 003 020 A gdy Abner przybył wraz z dwudziestoma mężczyznami do Dawida do Hebronu, Dawid wyprawił ucztę dla Abnera i dla mężczyzn, którzy z nim byli. 010 2SA 003 021 Wtedy Abner powiedział do Dawida: Wstanę i pójdę, aby zgromadzić przy królu, moim panu, cały Izrael, żeby zawarli z tobą przymierze i żebyś królował nad wszystkim, czego pragnie twoja dusza. Potem Dawid odprawił Abnera, który poszedł w pokoju. 010 2SA 003 022 A oto słudzy Dawida wraz z Joabem wracali z wyprawy, przynosząc ze sobą obfity łup. Abnera zaś już nie było u Dawida w Hebronie, gdyż go odprawił, i tamten odszedł w pokoju. 010 2SA 003 023 Kiedy przybył Joab wraz z całym wojskiem, które z nim było, doniesiono Joabowi: Abner, syn Nera, przyszedł do króla, lecz on go odprawił, i tamten odszedł w pokoju. 010 2SA 003 024 Joab przyszedł więc do króla i zapytał: Cóż uczyniłeś? Oto przyszedł do ciebie Abner. Dlaczego go odprawiłeś, aby mógł odejść? 010 2SA 003 025 Znasz Abnera, syna Nera, [wiesz], że przyszedł cię zdradzić i poznać twoje wyjścia i wejścia, i dowiedzieć się o wszystkim, co czynisz. 010 2SA 003 026 Wtedy Joab wyszedł od Dawida i wyprawił posłańców za Abnerem, którzy zawrócili go od studni Sira. Dawid zaś o tym nie wiedział. 010 2SA 003 027 A gdy Abner wrócił do Hebronu, Joab odprowadził go na bok do bramy, aby z nim porozmawiać po cichu, i tam przebił go pod piątym żebrem, tak że umarł, za krew swego brata Asahela. 010 2SA 003 028 Kiedy Dawid usłyszał o tym później, powiedział: Ja i moje królestwo jesteśmy niewinni przed PANEM na wieki za krew Abnera, syna Nera. 010 2SA 003 029 Niech ona spadnie na głowę Joaba i na cały dom jego ojca i niech nie braknie w domu Joaba człowieka cierpiącego na wyciek ani trędowatego, ani chodzącego o lasce, ani upadającego od miecza, ani niemającego chleba. 010 2SA 003 030 Tak to Joab i jego brat Abiszaj zabili Abnera za to, że on zabił ich brata Asahela w bitwie pod Gibeonem. 010 2SA 003 031 Potem Dawid nakazał Joabowi i całemu ludowi, który z nim był: Porozdzierajcie wasze szaty, nałóżcie wory i opłakujcie Abnera. A król Dawid szedł za marami. 010 2SA 003 032 Gdy pogrzebali Abnera w Hebronie, król podniósł swój głos i zapłakał nad grobem Abnera, płakał też cały lud. 010 2SA 003 033 Król lamentował z powodu Abnera i powiedział: Czyż [tak] miał umrzeć Abner, jak umiera nikczemnik? 010 2SA 003 034 Twoje ręce nie były związane, a twoje nogi nie były skute w kajdany. Padłeś jak ten, który pada przed bezbożnymi. Wtedy cały lud jeszcze mocniej płakał nad nim. 010 2SA 003 035 Gdy cały lud przyszedł, by [skłonić] Dawida do zjedzenia posiłku jeszcze za dnia, Dawid przysiągł: Niech mi Bóg to uczyni i do tego dorzuci, jeśli przed zachodem słońca skosztuję chleba lub czegoś innego. 010 2SA 003 036 Kiedy cały lud to zobaczył, uznał to za słuszne, podobnie jak wszystko, co czynił król. 010 2SA 003 037 Tego dnia cały lud przekonał się, że nie od króla wyszło, żeby zabić Abnera, syna Nera. 010 2SA 003 038 I król powiedział do swoich sług: Czyż nie wiecie, że dziś poległ w Izraelu wielki dowódca? 010 2SA 003 039 A ja dziś jestem słaby, choć zostałem namaszczony na króla. Ci zaś ludzie, synowie Serui, są dla mnie zbyt uciążliwi. Niech PAN odpłaci czyniącemu zło według jego niegodziwości. 010 2SA 004 001 Gdy syn Saula [Iszboszet] usłyszał, że Abner poległ w Hebronie, opadły mu ręce i cały Izrael był przerażony. 010 2SA 004 002 Syn Saula miał też dwóch ludzi, dowódców oddziałów: jeden miał na imię Baana, a drugi – Rekab. [Byli oni] synami Rimmona Beerotczyka, z synów Beniamina. Beerot był bowiem także zaliczany do Beniamina; 010 2SA 004 003 Bo Beerotczycy uciekli do Gittaim i byli tam przybyszami, i [są nimi] aż do dziś. 010 2SA 004 004 A Jonatan, syn Saula, miał jednego syna chromego na [obie] nogi. Gdy miał on [bowiem] pięć lat, a nadeszła wieść z Jizreel [o śmierci] Saula i Jonatana, jego piastunka pochwyciła go i uciekła. Ale w pośpiechu tej ucieczki upadł i został kaleką. Miał na imię Mefiboszet. 010 2SA 004 005 Synowie Rimmona Beerotczyka, Rekab i Baana, wyruszyli więc i przyszli do domu Iszboszeta w najgorętszej porze dnia, w południe, gdy spał on w łożu. 010 2SA 004 006 Weszli oni do jego domu pod pretekstem zakupu pszenicy i tam przebili go pod piątym żebrem. Potem Rekab i jego brat Baana uciekli. 010 2SA 004 007 Gdy bowiem weszli do domu, on spał na swoim łożu w sypialni. Wtedy przebili go, uśmiercili i ucięli mu głowę. Potem zabrali ją i szli drogą pustynną przez całą noc. 010 2SA 004 008 I przynieśli głowę Iszboszeta do Dawida do Hebronu, i powiedzieli do króla: Oto głowa Iszboszeta, syna Saula, twojego wroga, który czyhał na twoją duszę. PAN dzisiaj dokonał za mojego pana, króla, zemsty na Saulu i jego potomstwie. 010 2SA 004 009 Lecz Dawid odpowiedział Rekabowi i jego bratu Baanie, synom Rimmona Beerotczyka: Jak żyje PAN, który wybawił moją duszę z wszelkiego ucisku; 010 2SA 004 010 Jeśli tego, który mi powiedział: Oto umarł Saul, sądząc, że przynosi dobrą nowinę, pojmałem i zabiłem w Siklag, chociaż [myślał], że wynagrodzę go za [jego] wieści; 010 2SA 004 011 Tym bardziej, gdy niegodziwi ludzie zabili sprawiedliwego człowieka w jego domu, na własnym łożu. Czy teraz nie powinienem zażądać jego krwi z waszych rąk i zgładzić was z ziemi? 010 2SA 004 012 Dawid rozkazał więc sługom, a oni zabili ich, obcięli im ręce i nogi i powiesili ich nad stawem w Hebronie. Głowę zaś Iszboszeta wzięli i pochowali w grobie Abnera w Hebronie. 010 2SA 005 001 Wtedy wszystkie pokolenia Izraela zeszły się u Dawida w Hebronie i powiedziały: Oto jesteśmy twoją kością i twoim ciałem. 010 2SA 005 002 Już dawniej, gdy Saul był królem nad nami, ty wyprowadzałeś i przyprowadzałeś Izraela. I PAN powiedział do ciebie: Ty będziesz pasł mój lud Izraela i ty będziesz wodzem nad Izraelem. 010 2SA 005 003 Wszyscy starsi Izraela przyszli więc do króla do Hebronu i król Dawid zawarł z nimi przymierze w Hebronie przed PANEM, a oni namaścili Dawida na króla nad Izraelem. 010 2SA 005 004 Dawid miał trzydzieści lat, gdy zaczął królować, a królował czterdzieści lat. 010 2SA 005 005 W Hebronie królował nad Judą siedem lat i sześć miesięcy, w Jerozolimie zaś królował trzydzieści trzy lata nad całym Izraelem i Judą. 010 2SA 005 006 I król oraz jego ludzie poszli do Jerozolimy przeciw Jebusytom zamieszkującym w tej ziemi, a oni powiedzieli do Dawida: Nie wejdziesz tutaj, dopóki nie wyniesiesz ślepych i chromych. Myśleli [bowiem]: Dawid tu nie wejdzie. 010 2SA 005 007 Dawid jednak zdobył twierdzę Syjon, to jest miasto Dawida. 010 2SA 005 008 Dawid powiedział w tym dniu: Ktokolwiek pokona Jebusytów, wchodząc przez kanał, i [zabije] ślepych i chromych, których nienawidzi dusza Dawida, [ustanowię go dowódcą]. Dlatego mówiono: Ślepi i chromi nie wejdą do tego domu. 010 2SA 005 009 I tak zamieszkał Dawid w tej twierdzy, i nazwał ją miastem Dawida. Dawid obudował je też wokoło, od Millo i wnętrza. 010 2SA 005 010 I Dawid stale wzrastał w potędze, a PAN Bóg zastępów był z nim. 010 2SA 005 011 Wtedy Hiram, król Tyru, wysłał posłańców do Dawida z drzewem cedrowym, cieślami i murarzami i zbudowali dom dla Dawida. 010 2SA 005 012 I Dawid poznał, że PAN utwierdził go jako króla nad Izraelem i że wywyższył jego królestwo ze względu na swój lud Izraela. 010 2SA 005 013 A po przybyciu z Hebronu Dawid wziął sobie jeszcze więcej nałożnic i żon z Jerozolimy. I urodziło się Dawidowi więcej synów i córek. 010 2SA 005 014 Oto imiona tych, którzy mu się urodzili w Jerozolimie: Szammua, Szobab, Natan i Salomon; 010 2SA 005 015 Jibchar, Eliszua, Nefeg i Jafia; 010 2SA 005 016 Eliszama, Eliada i Elifelet. 010 2SA 005 017 A gdy Filistyni usłyszeli, że Dawid został namaszczony na króla nad Izraelem, wszyscy Filistyni wyruszyli, aby szukać Dawida. Kiedy Dawid o tym usłyszał, zstąpił do twierdzy. 010 2SA 005 018 Wtedy Filistyni przybyli i rozciągnęli się w dolinie Refaim. 010 2SA 005 019 I Dawid radził się PANA: Czy mam ruszyć na Filistynów? Czy wydasz ich w moje ręce? PAN odpowiedział Dawidowi: Idź, gdyż z całą pewnością wydam Filistynów w twoje ręce. 010 2SA 005 020 Dawid przybył więc do Baal-Perasim i tam ich pobił, i powiedział: PAN rozerwał moich wrogów przede mną jak rwąca woda. Dlatego nazwał to miejsce Baal-Perasim. 010 2SA 005 021 I porzucili tam swoje bożki, a Dawid i jego ludzie spalili je. 010 2SA 005 022 I Filistyni znowu nadciągnęli, i rozciągnęli się w dolinie Refaim. 010 2SA 005 023 Gdy Dawid radził się PANA, [PAN] odpowiedział: Nie ruszaj [na nich, lecz] obejdź ich z tyłu i uderz na nich od strony drzew morwowych. 010 2SA 005 024 A gdy usłyszysz odgłos kroków [dochodzących] od wierzchołków drzew morwowych, wtedy wyruszysz, gdyż wtedy PAN wyjdzie przed tobą, aby pokonać wojska Filistynów. 010 2SA 005 025 I Dawid uczynił tak, jak mu PAN rozkazał, i pobił Filistynów od Geba aż do wejścia do Gezer. 010 2SA 006 001 I Dawid ponownie zebrał wszystkich doborowych [mężczyzn] z Izraela, trzydzieści tysięcy. 010 2SA 006 002 Potem Dawid wraz z całym ludem, który z nim był, powstał i wyruszył z Baali judzkiej, aby przenieść stamtąd arkę Boga, która nosi imię PANA zastępów zasiadającego [między] cherubinami. 010 2SA 006 003 I umieścili arkę Boga na nowym wozie, i wywieźli ją z domu Abinadaba położonego w Gibea. A Uzza i Achio, synowie Abinadaba, prowadzili ten nowy wóz. 010 2SA 006 004 I wyprowadzili go z domu Abinadaba położonego w Gibea wraz z arką Boga. A Achio szedł przed arką. 010 2SA 006 005 Dawid zaś i cały Izrael grali przed PANEM na wszelkich [instrumentach] z drewna jodłowego: na harfach, cytrach, bębnach, piszczałkach i cymbałach. 010 2SA 006 006 A [gdy] przybyli do klepiska Nachona, Uzza wyciągnął [rękę] do arki Boga i pochwycił ją, gdyż woły ją szarpnęły. 010 2SA 006 007 I zapłonął gniew PANA przeciwko Uzzie, i Bóg zabił go za uchybienie. I umarł tam przy arce Boga. 010 2SA 006 008 I Dawid był wielce niezadowolony, że PAN tak srogo poraził Uzzę, i nazwał to miejsce Peres-Uzza, i tak jest do dziś. 010 2SA 006 009 Dawid zląkł się PANA tego dnia i powiedział: Jakże ma przyjść do mnie arka PANA? 010 2SA 006 010 Dlatego Dawid nie chciał sprowadzić arki PANA do siebie, do swego miasta, lecz wprowadził ją do domu Obed-Edoma, Gittyty. 010 2SA 006 011 I arka PANA pozostała w domu Obed-Edoma, Gittyty, przez trzy miesiące. A PAN błogosławił Obed-Edomowi i całemu jego domowi. 010 2SA 006 012 A doniesiono królowi Dawidowi: PAN błogosławi domowi Obed-Edoma i wszystkiemu, co posiada, ze względu na arkę Boga. Dawid poszedł więc i sprowadził z wielką radością arkę Boga z domu Obed-Edoma do miasta Dawida. 010 2SA 006 013 A gdy ci, którzy nieśli arkę PANA, zrobili sześć kroków, składał w ofierze woły i tuczne [zwierzęta]. 010 2SA 006 014 I Dawid tańczył przed PANEM z całych sił; był przepasany lnianym efodem. 010 2SA 006 015 Tak Dawid i cały dom Izraela sprowadzili arkę PANA z okrzykami i przy dźwiękach trąby. 010 2SA 006 016 A gdy arka PANA weszła do miasta Dawida, Mikal, córka Saula, wyglądała przez okno i zobaczyła króla Dawida, jak skakał i tańczył przed PANEM, i wzgardziła nim w swoim sercu. 010 2SA 006 017 Sprowadzili więc arkę PANA i ustawili ją na swoim miejscu w środku namiotu, który rozpiął dla niej Dawid. I Dawid złożył przed PANEM całopalenia i ofiary pojednawcze. 010 2SA 006 018 A gdy Dawid skończył składać całopalenia i ofiary pojednawcze, błogosławił ludowi w imię PANA zastępów. 010 2SA 006 019 I rozdał wśród całego ludu i całego zgromadzenia Izraela, zarówno mężczyznom, jak i kobietom, każdemu po jednym bochenku chleba, po jednym kawałku mięsa i po jednym bukłaku [wina]. Potem cały lud odszedł, każdy do swojego domu. 010 2SA 006 020 Potem Dawid wrócił, aby pobłogosławić swój dom. I Mikal, córka Saula, wyszła naprzeciw Dawidowi, i powiedziała: O jakże wspaniały był dziś król Izraela, który się obnażył dziś na oczach służących swych sług, tak jak się obnaża jakiś niepoważny [człowiek]! 010 2SA 006 021 Wtedy Dawid powiedział do Mikal: [Grałem] przed PANEM, który wybrał raczej mnie niż twego ojca i niż cały jego dom, aby ustanowić mnie wodzem nad ludem PANA, nad Izraelem. Będę więc grał przed PANEM. 010 2SA 006 022 I poniżę się jeszcze bardziej niż dotąd, i będę jeszcze bardziej godny pogardy w swoich oczach, lecz u służących, o których mi mówiłaś, będę poważany. 010 2SA 006 023 Mikal, córka Saula, nie miała więc dzieci aż do dnia swej śmierci. 010 2SA 007 001 Gdy król zamieszkał w swoim domu, a PAN dał mu odpoczynek od wszystkich jego wrogów wokoło; 010 2SA 007 002 Król powiedział do proroka Natana: Zobacz, proszę, ja mieszkam w domu cedrowym, a arka Boga mieszka za zasłoną. 010 2SA 007 003 Wtedy Natan odpowiedział królowi: Idź i uczyń wszystko, co jest w twoim sercu, gdyż PAN jest z tobą. 010 2SA 007 004 Lecz tej samej nocy doszło do Natana słowo PANA: 010 2SA 007 005 Idź i powiedz mojemu słudze Dawidowi: Tak mówi PAN: Czy ty zbudujesz mi dom, abym w nim mieszkał? 010 2SA 007 006 Nie mieszkałem bowiem w żadnym domu od dnia, w którym wyprowadziłem synów Izraela z Egiptu, aż do dziś, lecz wędrowałem w namiocie i w przybytku. 010 2SA 007 007 I wszędzie, gdzie wędrowałem ze wszystkimi synami Izraela, czy powiedziałem do któregoś z sędziów Izraela, którym nakazałem paść mój lud Izraela: Dlaczego nie budujecie mi domu cedrowego? 010 2SA 007 008 Teraz więc tak powiesz mojemu słudze Dawidowi: Tak mówi PAN zastępów: Wziąłem ciebie z owczarni, gdzie chodziłeś za owcami, abyś był wodzem nad moim ludem, nad Izraelem. 010 2SA 007 009 I byłem z tobą wszędzie, dokądkolwiek chodziłeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich wrogów i uczyniłem twoje imię wielkim jak imię wielkich ludzi, którzy są na ziemi. 010 2SA 007 010 Ustanowię miejsce dla mojego ludu Izraela i zasadzę go [tam], by mógł mieszkać na swoim miejscu, i nie poruszy się więcej ani już nie będą go uciskać synowie nieprawości jak dawniej; 010 2SA 007 011 Od czasu, kiedy ustanowiłem sędziów nad moim ludem Izraelem i dałem ci odpoczynek od wszystkich twoich wrogów. Tobie też PAN oznajmia, że zbuduje ci dom. 010 2SA 007 012 Gdy się dopełnią twoje dni i zaśniesz ze swoimi ojcami, wzbudzę po tobie twojego potomka, który wyjdzie z twego wnętrza, i umocnię jego królestwo. 010 2SA 007 013 On zbuduje dom dla mojego imienia, a [ja] utwierdzę tron jego królestwa na wieki. 010 2SA 007 014 Ja będę mu ojcem, a on będzie mi synem. Jeśli zgrzeszy, skarcę go rózgą ludzką i razami synów ludzkich. 010 2SA 007 015 Lecz moje miłosierdzie nie odstąpi od niego, tak jak je cofnąłem od Saula, którego odrzuciłem przed tobą. 010 2SA 007 016 I twój dom, i twoje królestwo będą utwierdzone na wieki przed tobą, a twój tron będzie trwał na wieki. 010 2SA 007 017 Zgodnie z tymi wszystkimi słowami i zgodnie z tym całym widzeniem mówił Natan do Dawida. 010 2SA 007 018 Wtedy wszedł król Dawid, usiadł przed PANEM i przemówił: Kimże ja [jestem], Panie BOŻE, i czymże jest mój dom, że doprowadziłeś mnie aż dotąd? 010 2SA 007 019 Lecz i to było jeszcze mało w twoich oczach, Panie BOŻE, gdyż złożyłeś również obietnicę o domu twojego sługi na daleką przyszłość. Czy taki jest zwyczaj u ludzi, Panie BOŻE? 010 2SA 007 020 I cóż więcej może powiedzieć ci Dawid? Ty bowiem znasz swojego sługę, Panie BOŻE. 010 2SA 007 021 Ze względu na twoje słowo i zgodnie z twoim sercem uczyniłeś wszystkie te wielkie rzeczy, dając poznać je twemu słudze. 010 2SA 007 022 Dlatego jesteś wielki, PANIE Boże. Nie ma bowiem nikogo podobnego do ciebie i nie ma Boga oprócz ciebie, zgodnie z tym, co usłyszeliśmy na własne uszy. 010 2SA 007 023 I czyż jest taki naród na ziemi jak twój lud Izrael, dla którego Bóg wyruszył, aby wykupić [go] sobie jako lud, by uczynić [wielkim] swoje imię i dokonać dla nich wielkich i straszliwych rzeczy w twojej ziemi, przed twoim ludem, który wykupiłeś sobie z Egiptu, spośród narodów i ich bogów? 010 2SA 007 024 Ustanowiłeś sobie bowiem swój lud, Izraela, aby był dla ciebie ludem na wieki. A ty, PANIE, stałeś się jego Bogiem. 010 2SA 007 025 Teraz więc, PANIE Boże, utwierdź na wieki słowo, które wypowiedziałeś o swoim słudze i o jego domu, i czyń, jak powiedziałeś; 010 2SA 007 026 Aby twoje imię było wielbione na wieki, aby mówiono: PAN zastępów jest Bogiem nad Izraelem, a dom twego sługi Dawida będzie utwierdzony przed tobą. 010 2SA 007 027 Ty bowiem, PANIE zastępów, Boże Izraela, objawiłeś swemu słudze, mówiąc: Zbuduję ci dom. Dlatego twój sługa ośmielił się skierować do ciebie tę modlitwę. 010 2SA 007 028 A teraz, Panie BOŻE, ty jesteś tym Bogiem, a twoje słowa są prawdą, obiecałeś swemu słudze tę dobroć. 010 2SA 007 029 Teraz więc racz pobłogosławić dom swego sługi, aby przed tobą trwał na wieki. Ty bowiem, Panie BOŻE, to powiedziałeś i dzięki twojemu błogosławieństwu dom twego sługi będzie błogosławiony na wieki. 010 2SA 008 001 Po tych wydarzeniach Dawid pobił Filistynów i ujarzmił ich. Dawid zabrał też z rąk Filistynów Meteg-Amma. 010 2SA 008 002 Pobił także Moabitów, których zmierzył sznurem i ułożył na ziemi. Wymierzył ich dwa sznury do zabicia, a jeden cały sznur do zachowania przy życiu. I Moabici zostali sługami Dawida płacącymi daninę. 010 2SA 008 003 Dawid pobił również Hadadezera, syna Rechoba, króla Soby, kiedy ten wyruszał, aby przywrócić swoją granicę nad rzeką Eufrat. 010 2SA 008 004 I Dawid zabrał mu tysiąc rydwanów, siedmiuset jeźdźców i dwadzieścia tysięcy piechoty. I Dawid popodcinał ścięgna wszystkim [koniom] zaprzęgowym, zostawiając z nich tylko tyle, ile potrzeba do stu rydwanów. 010 2SA 008 005 Kiedy Syryjczycy z Damaszku przybyli na pomoc Hadadezerowi, królowi Soby, Dawid pobił spośród Syryjczyków dwadzieścia dwa tysiące ludzi. 010 2SA 008 006 Potem Dawid umieścił załogi w Syrii, w Damaszku, a Syryjczycy zostali sługami Dawida płacącymi daninę. I PAN bronił Dawida wszędzie, dokądkolwiek się udał. 010 2SA 008 007 Dawid zabrał też złote tarcze, które mieli słudzy Hadadezera, i przyniósł je do Jerozolimy. 010 2SA 008 008 I z Betachu i z Berotaj, miast Hadadezera, król Dawid zabrał bardzo dużo brązu. 010 2SA 008 009 Gdy Toi, król Chamat, usłyszał, że Dawid pokonał całe wojsko Hadadezera; 010 2SA 008 010 Wysłał swego syna Jorama do króla Dawida, aby go pozdrowił w pokoju i aby powinszował mu tego, że walczył z Hadadezerem i pokonał go. Hadadezer bowiem prowadził wojnę z Toi. I [Joram] przyniósł ze sobą przedmioty ze srebra, ze złota i z brązu. 010 2SA 008 011 Również i te król Dawid poświęcił PANU wraz ze srebrem i złotem, które poświęcił, [zabranym] od wszystkich narodów, które podbił; 010 2SA 008 012 Od Syrii, od Moabu, od synów Ammona, od Filistynów, od Amaleka i z łupów Hadadezera, syna Rechoba, króla Soby. 010 2SA 008 013 I tak Dawid uczynił [sławnym swoje] imię, gdy wrócił po pokonaniu Syryjczyków w Dolinie Soli [w liczbie] osiemnastu tysięcy mężczyzn. 010 2SA 008 014 Umieścił w Edomie załogi, na całej [ziemi] Edomu rozmieścił je. I wszyscy Edomczycy stali się sługami Dawida. I PAN bronił Dawida wszędzie, dokądkolwiek się udał. 010 2SA 008 015 I Dawid królował nad całym Izraelem, i sprawował sąd nad całym swym ludem, i [wymierzał] mu sprawiedliwość. 010 2SA 008 016 Joab, syn Serui, [był postawiony] nad wojskiem, a Jehoszafat, syn Achiluda, [był] kronikarzem. 010 2SA 008 017 Sadok, syn Achituba, i Achimelek, syn Abiatara, [byli] kapłanami, a Serajasz – pisarzem. 010 2SA 008 018 Benajasz, syn Jehojady, był [postawiony] nad Keretytami i Peletytami, a synowie Dawida byli książętami. 010 2SA 009 001 Wtedy Dawid zapytał: Czy pozostał jeszcze ktoś z domu Saula, abym mógł okazać mu miłosierdzie ze względu na Jonatana? 010 2SA 009 002 A z domu Saula [był] sługa imieniem Siba. Został on wezwany do Dawida i król zapytał go: Czy ty jesteś Siba? Odpowiedział: [To ja], twój sługa. 010 2SA 009 003 Król pytał dalej: Czy nie ma jeszcze kogoś z domu Saula, abym mógł okazać mu miłosierdzie Boże? Siba odpowiedział królowi: [Jest] jeszcze syn Jonatana, chromy na nogi. 010 2SA 009 004 Król zapytał go: Gdzie on jest? Siba odpowiedział królowi: Oto jest w domu Makira, syna Ammiela, w Lo-Debar. 010 2SA 009 005 Król Dawid posłał więc, by go sprowadzić z domu Makira, syna Ammiela, z Lo-Debar. 010 2SA 009 006 A gdy Mefiboszet, syn Jonatana, syna Saula, przybył do Dawida, upadł na twarz i pokłonił [mu] się. I Dawid powiedział: Mefiboszecie! Ten odpowiedział: Oto twój sługa. 010 2SA 009 007 Dawid powiedział do niego: Nie bój się, bo z całą pewnością okażę ci miłosierdzie ze względu na twego ojca Jonatana i przywrócę ci wszystkie ziemie twego ojca Saula, a ty zawsze będziesz jadał chleb przy moim stole. 010 2SA 009 008 Wtedy ukłonił się i powiedział: Czym [jest] twój sługa, że zwracasz się do zdechłego psa, jakim jestem? 010 2SA 009 009 Następnie król wezwał Sibę, sługę Saula, i powiedział mu: Wszystko, co należało do Saula i do całego jego domu, dałem synowi twego pana. 010 2SA 009 010 Będziesz więc uprawiał jego ziemię, ty, twoi synowie i twoi słudzy. Będziesz zbierał [plony], aby syn twego pana mógł jeść chleb. Mefiboszet natomiast, syn twego pana, będzie zawsze jadał chleb przy moim stole. A Siba miał piętnastu synów i dwudziestu sług. 010 2SA 009 011 Siba odpowiedział królowi: Wszystko, co mój pan, król, rozkazał swemu słudze, to twój sługa uczyni. A Mefiboszet – dodał król – będzie jadał przy moim stole jak jeden z synów króla. 010 2SA 009 012 Mefiboszet miał też małego syna imieniem Mika. A wszyscy, którzy mieszkali w domu Siby, [byli] sługami Mefiboszeta. 010 2SA 009 013 Tak Mefiboszet mieszkał w Jerozolimie, gdyż zawsze jadał przy stole króla. A był chromy na obie nogi. 010 2SA 010 001 Po tych wydarzeniach umarł król synów Ammona, a jego syn Chanun królował w jego miejsce. 010 2SA 010 002 Wtedy Dawid powiedział: Okażę życzliwość Chanunowi, synowi Nachasza, tak jak jego ojciec okazał mi życzliwość. I Dawid wysłał swe sługi, by pocieszyć go po [stracie] jego ojca. Słudzy Dawida przyszli więc do ziemi synów Ammona. 010 2SA 010 003 Lecz książęta synów Ammona powiedzieli do swego pana Chanuna: Czy myślisz, że Dawid chce uczcić twego ojca i dlatego przysłał do ciebie pocieszycieli? Czy nie po to raczej Dawid posyła swoje sługi do ciebie, aby przypatrzyli się miastu i przeszpiegowali je, by potem je zburzyć? 010 2SA 010 004 Chanun wziął więc sługi Dawida, zgolił im brody do połowy, poobcinał ich szaty do połowy, aż do pośladków, i odesłał ich. 010 2SA 010 005 A gdy doniesiono o tym Dawidowi, wysłał im na spotkanie [posłów], ponieważ ci mężczyźni byli bardzo znieważeni. I król powiedział im: Zostańcie w Jerychu, aż wam brody odrosną, a potem wróćcie. 010 2SA 010 006 Gdy synowie Ammona spostrzegli, że obrzydli Dawidowi, posłali i wynajęli sobie dwadzieścia tysięcy piechoty Syryjczyków z Bet-Rekob i Syryjczyków z Soby, od króla Maaki tysiąc mężczyzn, a [z] Isztobu dwanaście tysięcy mężczyzn. 010 2SA 010 007 Kiedy Dawid o tym usłyszał, wysłał Joaba z całym zastępem dzielnych wojowników. 010 2SA 010 008 Wtedy synowie Ammona wyszli i ustawili się w szyku bojowym przed wejściem do bramy. Syryjczycy zaś z Soby i z Rechob oraz ci z Isztobu i Maaki [stanęli] osobno w polu. 010 2SA 010 009 Gdy Joab zobaczył wojska wystawione przeciwko sobie z przodu i z tyłu, wybrał [ludzi] spośród wszystkich wyborowych [mężczyzn] w Izraelu i ustawił ich w szyku bojowym przeciwko Syryjczykom. 010 2SA 010 010 A resztę ludzi oddał pod rękę swego brata Abiszaja, aby ich ustawił w szyku bojowym przeciwko synom Ammona. 010 2SA 010 011 I powiedział: Jeśli Syryjczycy będą silniejsi ode mnie, przyjdziesz mi z pomocą, a jeśli synowie Ammona będą silniejsi od ciebie, ja przyjdę tobie z pomocą. 010 2SA 010 012 Bądź odważny i walczmy mężnie za swój lud i za miasta naszego Boga, a niech PAN uczyni to, co jest dobre w jego oczach. 010 2SA 010 013 Joab wraz z ludem, który był z nim, wyruszył więc do bitwy z Syryjczykami. A [oni] uciekli przed nim. 010 2SA 010 014 Gdy synowie Ammona zobaczyli, że Syryjczycy uciekli, uciekli i [oni] przed Abiszajem i weszli do miasta. Wtedy Joab zawrócił od synów Ammona i przybył do Jerozolimy. 010 2SA 010 015 Kiedy Syryjczycy zobaczyli, że są pobici przez Izraela, zebrali się razem. 010 2SA 010 016 I Hadadezer posłał po Syryjczyków, którzy byli za rzeką, i sprowadził [ich]. Przybyli oni do Helam, a Szobak, dowódca wojska Hadadezera, prowadził ich. 010 2SA 010 017 Gdy doniesiono o tym Dawidowi, zebrał cały Izrael, przeprawił się przez Jordan i przybył do Helam. A Syryjczycy ustawili się w szyku bojowym przeciw Dawidowi i stoczyli z nim bitwę. 010 2SA 010 018 Lecz Syryjczycy uciekli przed Izraelem i spośród Syryjczyków Dawid zabił [ludzi z] siedmiuset rydwanów oraz czterdzieści tysięcy jeźdźców. Zranił też Szobaka, dowódcę ich wojska, który tam zmarł. 010 2SA 010 019 Kiedy wszyscy królowie, poddani Hadadezera, zobaczyli, że są pobici przez Izraela, zawarli pokój z Izraelem i służyli im. I Syryjczycy bali się odtąd iść na pomoc synom Ammona. 010 2SA 011 001 Na początku roku, w czasie, kiedy królowie zwykli wyjeżdżać [na wojnę], Dawid wysłał Joaba wraz ze swoimi sługami oraz cały Izrael. Spustoszyli oni synów Ammona i oblegli Rabbę. Dawid zaś został w Jerozolimie. 010 2SA 011 002 Pewnego dnia pod wieczór Dawid wstał z łoża i przechadzał się po dachu domu królewskiego. I zobaczył z dachu kąpiącą się kobietę, a kobieta była bardzo piękna. 010 2SA 011 003 I Dawid posłał, i zapytał o [tę] kobietę. I powiedziano mu: Czy to nie Batszeba, córka Eliama, żona Uriasza Chetyty? 010 2SA 011 004 Dawid wysłał więc [po nią] posłańców i wziął ją. A gdy przyszła do niego, położył się z nią, gdyż była oczyszczona od swojej nieczystości. Potem wróciła do swego domu. 010 2SA 011 005 Kobieta ta poczęła, więc posłała, by zawiadomić Dawida: Jestem brzemienna. 010 2SA 011 006 Wtedy Dawid posłał do Joaba [rozkaz]: Przyślij do mnie Uriasza Chetytę. Joab wysłał więc Uriasza do Dawida. 010 2SA 011 007 A [gdy] Uriasz przybył do niego, Dawid pytał [go] o to, jak się wiedzie Joabowi, jak się wiedzie ludowi i jak przebiega wojna. 010 2SA 011 008 Następnie Dawid powiedział do Uriasza: Idź do swego domu i umyj sobie nogi. I Uriasz wyszedł z domu króla, a za nim niesiono potrawy od króla. 010 2SA 011 009 Lecz Uriasz spał przy bramie domu króla razem ze wszystkimi sługami swego pana, a do swojego domu nie poszedł. 010 2SA 011 010 I doniesiono Dawidowi: Uriasz nie poszedł do swego domu. Dawid zapytał Uriasza: Czy nie przybyłeś z podróży? Czemu więc nie poszedłeś do swego domu? 010 2SA 011 011 Uriasz odpowiedział Dawidowi: Arka, Izrael i Juda przebywają w namiotach, mój pan Joab i słudzy mojego pana obozują w otwartym polu, a ja miałbym wejść do swojego domu, aby jeść, pić i spać ze swoją żoną? Jak żyjesz i jak żyje twoja dusza, nie uczynię tego. 010 2SA 011 012 Wtedy Dawid powiedział do Uriasza: Zostań tu jeszcze dziś, a jutro cię odprawię. I Uriasz został w Jerozolimie przez ten i kolejny dzień. 010 2SA 011 013 Potem Dawid wezwał go, aby jadł i pił w jego obecności, i upoił go. Lecz wieczorem wyszedł i spał na swoim łożu ze sługami swego pana, a do swego domu nie poszedł. 010 2SA 011 014 Następnego ranka Dawid napisał więc list do Joaba i wysłał go przez rękę Uriasza. 010 2SA 011 015 A w liście napisał tak: Postawcie Uriasza na czele najbardziej zaciętej bitwy, a potem odstąpcie od niego, aby został trafiony i zginął. 010 2SA 011 016 I kiedy Joab obejrzał miasto, postawił Uriasza w miejscu, o którym wiedział, że byli tam dzielni ludzie. 010 2SA 011 017 A gdy ludzie z miasta wypadli, stoczyli bitwę z Joabem i padło z ludu [kilka] sług Dawida, poległ także Uriasz Chetyta. 010 2SA 011 018 Wtedy Joab wysłał [posłańca] i zawiadomił Dawida o wszystkim, co działo się podczas bitwy. 010 2SA 011 019 A posłańcowi rozkazał: Gdy skończysz opowiadać królowi o tym, co się wydarzyło na bitwie; 010 2SA 011 020 I jeśli król się rozgniewa, i zapyta: Czemu podeszliście tak [blisko] do miasta, by walczyć? Czyż nie wiedzieliście, że strzelają z muru? 010 2SA 011 021 Kto zabił Abimeleka, syna Jerubbeszeta? Czyż nie kobieta, która zrzuciła na niego z muru kawałek kamienia młyńskiego, tak że umarł w Tebes? Czemu podeszliście do muru? Wtedy powiesz: Zginął również twój sługa Uriasz Chetyta. 010 2SA 011 022 Poszedł więc posłaniec, a gdy przybył, opowiedział Dawidowi wszystko, z czym wysłał go Joab. 010 2SA 011 023 Posłaniec mówił do Dawida: Tamci ludzie nas przemogli i wyszli przeciw nam na pole, a my ścigaliśmy ich aż do samej bramy. 010 2SA 011 024 Wtedy łucznicy strzelali z muru do twoich sług i zginęło kilku ze sług króla. Zginął również twój sługa Uriasz Chetyta. 010 2SA 011 025 Wtedy Dawid powiedział do posłańca: Tak powiesz Joabowi: Nie zamartwiaj się tą sprawą, bo miecz pożera raz tego, raz innego. Wzmocnij natarcie na miasto i zburz je, ty sam dodawaj mu otuchy. 010 2SA 011 026 A gdy żona Uriasza usłyszała, że jej mąż Uriasz umarł, zaczęła opłakiwać swego męża. 010 2SA 011 027 Kiedy żałoba przeminęła, Dawid posłał [po nią] i sprowadził ją do swego domu. Została jego żoną i urodziła mu syna. Lecz to, co zrobił Dawid, nie podobało się PANU. 010 2SA 012 001 Wtedy PAN posłał Natana do Dawida. Ten przybył do niego i powiedział: W pewnym mieście było dwóch ludzi, jeden bogaty, a drugi ubogi. 010 2SA 012 002 Bogaty miał bardzo dużo owiec i wołów. 010 2SA 012 003 A ubogi nie miał nic oprócz jednej małej owieczki, którą kupił i żywił. Wyrosła przy nim wraz z jego dziećmi, jadła jego chleb i piła z jego kubka, spała na jego łonie i była mu jak córka. 010 2SA 012 004 I przyszedł gość do tego bogatego, a jemu było żal wziąć ze swoich owiec albo ze swoich wołów, aby przyrządzić [ucztę] dla gościa, który do niego przyszedł. Wziął więc owieczkę tego ubogiego i przyrządził ją dla człowieka, który do niego przyszedł. 010 2SA 012 005 Wtedy Dawid mocno zapłonął gniewem na tego człowieka i powiedział do Natana: Jak żyje PAN, człowiek, który to uczynił, zasługuje na śmierć; 010 2SA 012 006 Za owcę wynagrodzi poczwórnie, dlatego że tak uczynił i nie miał litości. 010 2SA 012 007 Wtedy Natan powiedział do Dawida: Ty jesteś tym człowiekiem. Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Ja cię namaściłem, abyś był królem nad Izraelem, i ja cię wybawiłem z rąk Saula; 010 2SA 012 008 Dałem ci dom twego pana i żony twego pana na twe łono, dałem ci dom Izraela i Judy, a gdyby tego było za mało, dałbym ci jeszcze więcej. 010 2SA 012 009 Dlaczego wzgardziłeś słowem PANA, czyniąc to zło w jego oczach? Zabiłeś mieczem Uriasza Chetytę, a jego żonę wziąłeś sobie za żonę, jego zaś zabiłeś mieczem synów Ammona. 010 2SA 012 010 Teraz więc miecz nigdy nie odstąpi od twojego domu, ponieważ wzgardziłeś mną i wziąłeś żonę Uriasza Chetyty, by była twoją żoną. 010 2SA 012 011 Tak mówi PAN: Oto wzbudzę przeciwko tobie nieszczęście z twego własnego domu, wezmę twoje żony sprzed twoich oczu i dam je twemu bliźniemu, a on położy się z twoimi żonami wobec tego słońca. 010 2SA 012 012 I chociaż ty uczyniłeś to potajemnie, ja jednak uczynię to przed całym Izraelem i przed słońcem. 010 2SA 012 013 Wtedy Dawid powiedział do Natana: Zgrzeszyłem przeciw PANU. Natan zaś odpowiedział Dawidowi: PAN też przebaczył ci twój grzech, nie umrzesz. 010 2SA 012 014 Ponieważ jednak przez ten czyn dałeś wrogom PANA powód, by bluźnili, syn, który ci się urodził, na pewno umrze. 010 2SA 012 015 Potem Natan wrócił do swego domu. A PAN poraził dziecko, które żona Uriasza urodziła Dawidowi, i ciężko zachorowało. 010 2SA 012 016 Wtedy Dawid wstawił się u Boga za dzieckiem. I Dawid pościł, a gdy wrócił [do siebie], leżał całą noc na ziemi. 010 2SA 012 017 I starsi jego domu przyszli do niego, aby go podnieść z ziemi. On jednak nie chciał i nie jadł z nimi chleba. 010 2SA 012 018 A siódmego dnia dziecko umarło. I słudzy Dawida bali się powiedzieć mu, że dziecko umarło. Mówili bowiem: Oto póki dziecko [jeszcze] żyło, mówiliśmy do niego, a on nie słuchał naszego głosu. Jak powiemy, że dziecko umarło, dopiero będzie się trapił. 010 2SA 012 019 Gdy jednak Dawid zobaczył, że jego słudzy szepcą [między sobą], zrozumiał, że dziecko umarło. Dawid więc zapytał swoich sług: Czy dziecko umarło? Odpowiedzieli: Umarło. 010 2SA 012 020 Wtedy Dawid wstał z ziemi, umył się i namaścił, zmienił swoje szaty i wszedł do domu PANA, aby oddać [mu] pokłon. Potem wrócił do swego domu i kazał przynieść posiłek, i położyli przed nim chleb, i jadł. 010 2SA 012 021 Jego słudzy zapytali go: Co znaczy to, co uczyniłeś? Póki dziecko jeszcze żyło, pościłeś i płakałeś, a gdy dziecko umarło, wstałeś i jadłeś chleb. 010 2SA 012 022 Odpowiedział: Póki dziecko jeszcze żyło, pościłem i płakałem. Mówiłem bowiem: Któż wie, może PAN zmiłuje się nade mną i dziecko będzie żyło. 010 2SA 012 023 Lecz teraz, gdy już umarło, dlaczego miałbym pościć? Czy mogę je przywrócić [do życia]? Ja pójdę do niego, ale ono do mnie nie wróci. 010 2SA 012 024 I Dawid pocieszał swoją żonę Batszebę. Wszedł do niej i położył się z nią. Potem urodziła syna, a on nadał mu imię Salomon. A PAN go umiłował. 010 2SA 012 025 Posłał więc przez Natana proroka i nadał mu imię Jedidija ze względu na PANA. 010 2SA 012 026 Potem Joab walczył przeciw Rabbie synów Ammona i zdobył miasto królewskie. 010 2SA 012 027 I Joab wysłał posłańców do Dawida, i powiedział: Walczyłem przeciw Rabbie i zdobyłem miasto wód. 010 2SA 012 028 Teraz więc zbierz resztę ludu, oblegaj miasto i zdobądź je, abym to nie ja zdobył miasto i aby nie przypisano zwycięstwa memu imieniu. 010 2SA 012 029 Dawid zebrał więc cały lud, udał się do Rabby, walczył przeciwko niej i zdobył ją. 010 2SA 012 030 Zdjął też koronę z głowy jej króla, która ważyła talent złota i [była] ozdobiona drogocennymi kamieniami. I włożono ją na głowę Dawida. Wywiózł też z miasta bardzo wielki łup. 010 2SA 012 031 Wyprowadził mieszkańców miasta i podał ich pod piły, żelazne brony i żelazne siekiery i zmusił ich do przejścia przez piec do wypalania cegieł. Tak uczynił ze wszystkimi miastami synów Ammona. Potem Dawid wrócił wraz z całym ludem do Jerozolimy. 010 2SA 013 001 Później stało się tak: Absalom, syn Dawida, miał piękną siostrę imieniem Tamar. I zakochał się w niej Amnon, syn Dawida. 010 2SA 013 002 I dręczył się Amnon tak, że zachorował z powodu swojej siostry Tamar. Była bowiem dziewicą i Amnonowi zdawało się rzeczą trudną, aby uczynić jej cokolwiek. 010 2SA 013 003 Lecz Amnon miał przyjaciela imieniem Jonadab, syna Szimy, brata Dawida. A Jonadab był człowiekiem bardzo przebiegłym. 010 2SA 013 004 Ten go zapytał: Dlaczego ty, synu królewski, tak mizerniejesz z dnia na dzień? Dlaczego mi nic nie mówisz? Amnon odpowiedział: Zakochałem się w Tamar, siostrze mojego brata Absaloma. 010 2SA 013 005 Jonadab powiedział mu: Połóż się do łóżka i udawaj chorego. Gdy twój ojciec przyjdzie, aby cię odwiedzić, powiesz mu: Pozwól, proszę, aby przyszła moja siostra Tamar i dała mi jeść, aby przygotowała posiłek na moich oczach, bym to widział i jadł z jej ręki. 010 2SA 013 006 Amnon położył się więc i udawał chorego. A gdy król przyszedł go odwiedzić, Amnon powiedział do króla: Pozwól, proszę, aby moja siostra Tamar przyszła i przygotowała na moich oczach dwa placki, abym jadł z jej ręki. 010 2SA 013 007 Wtedy Dawid posłał Tamar do domu, mówiąc: Idź teraz do domu twego brata Amnona i przygotuj mu posiłek. 010 2SA 013 008 Tamar przyszła więc do domu swego brata Amnona, a on leżał. Wzięła mąkę i zagniotła [ciasto], po czym uczyniła placki na jego oczach i upiekła je. 010 2SA 013 009 Potem wzięła patelnię i wyłożyła [je] przed nim, lecz nie chciał jeść. I Amnon rozkazał: Niech wszyscy wyjdą ode mnie. Wszyscy wyszli więc od niego. 010 2SA 013 010 Wtedy Amnon powiedział do Tamar: Przynieś jedzenie do sypialni, abym jadł z twojej ręki. Tamar wzięła więc placki, które przyrządziła, i przyniosła je swemu bratu Amnonowi do sypialni. 010 2SA 013 011 A gdy podawała mu [je] do jedzenia, pochwycił ją i powiedział do niej: Chodź, połóż się ze mną, moja siostro. 010 2SA 013 012 Ona mu odpowiedziała: Nie, mój bracie, nie hańb mnie, bo tak się nie postępuje w Izraelu. Nie popełniaj tego haniebnego czynu. 010 2SA 013 013 Dokąd bowiem się udam ze swoją hańbą? A ty staniesz się jak jeden z [ludzi] nikczemnych w Izraelu. Proszę, porozmawiaj raczej z królem, bo on ci mnie nie odmówi. 010 2SA 013 014 Lecz on nie chciał posłuchać jej głosu, ale przemógł ją i zhańbił, i położył się z nią. 010 2SA 013 015 Potem Amnon znienawidził ją tak bardzo, że nienawiść, którą ją znienawidził, była większa niż miłość, jaką ją miłował. I Amnon powiedział jej: Wstań, idź stąd! 010 2SA 013 016 Odpowiedziała: Z jakiego powodu? Wyrzucając mnie, czynisz [mi] większą krzywdę niż ta, którą już wyrządziłeś. Ale nie chciał jej posłuchać. 010 2SA 013 017 Wtedy zawołał swego sługę, który mu usługiwał, i rozkazał: Wyprowadź tę [kobietę] ode mnie i zarygluj za nią drzwi. 010 2SA 013 018 A miała na sobie kolorową suknię, gdyż w takie szaty ubierały się córki króla, które były dziewicami. Wtedy jego sługa wyprowadził ją i zaryglował za nią drzwi. 010 2SA 013 019 I Tamar posypała swą głowę popiołem, rozdarła kolorową suknię, którą [nosiła], położyła rękę na głowie i odeszła, głośno płacząc. 010 2SA 013 020 Wtedy jej brat Absalom zapytał ją: Czy twój brat Amnon był z tobą? [Ale] milcz, moja siostro. To twój brat. Nie bierz tego do serca. Tamar mieszkała więc w osamotnieniu w domu swego brata Absaloma. 010 2SA 013 021 Gdy król Dawid usłyszał o tym wszystkim, bardzo się rozgniewał. 010 2SA 013 022 Absalom zaś nie rozmawiał z Amnonem ani źle, ani dobrze. Absalom bowiem nienawidził Amnona za to, że zhańbił jego siostrę Tamar. 010 2SA 013 023 Po upływie dwóch lat, gdy strzyżono [owce] Absaloma w Baal-Chasor, które znajduje się w pobliżu Efraim, Absalom zaprosił wszystkich synów króla. 010 2SA 013 024 Absalom przyszedł do króla i powiedział: Oto teraz strzygą [owce] twemu słudze. Proszę, niech król i jego słudzy pójdą z twoim sługą. 010 2SA 013 025 Lecz król powiedział do Absaloma: Nie, mój synu. Teraz nie pójdziemy wszyscy, aby nie być dla ciebie ciężarem. A chociaż nalegał na niego, on nie chciał iść, ale go błogosławił. 010 2SA 013 026 Wtedy Absalom powiedział: Jeśli nie, proszę, niech pójdzie z nami mój brat Amnon. Król zapytał go: Po cóż miałby iść z tobą? 010 2SA 013 027 A gdy Absalom nalegał na niego, posłał z nim Amnona i wszystkich synów króla. 010 2SA 013 028 Absalom zaś nakazał swoim sługom: Zauważcie, kiedy serce Amnona podochoci się winem, a gdy powiem wam: Zabijcie Amnona, zabijcie go, nie bójcie się. Ja bowiem nakazuję to wam. Bądźcie odważni i sprawcie się dzielnie. 010 2SA 013 029 I słudzy Absaloma uczynili z Amnonem tak, jak im nakazał Absalom. Wtedy wszyscy synowie króla wstali, każdy z nich dosiadł swego muła, i uciekli. 010 2SA 013 030 A gdy jeszcze byli w drodze, dotarła do Dawida wieść: Absalom pozabijał wszystkich synów króla i nie pozostał z nich ani jeden. 010 2SA 013 031 Wtedy król wstał i rozdarł swoje szaty, i położył się na ziemi. Wszyscy jego słudzy stali dokoła niego w rozdartych szatach. 010 2SA 013 032 Wtedy odezwał się Jonadab, syn Szimy, brata Dawida: Niech mój pan nie myśli, [że] zabito wszystkich młodzieńców, synów króla, bo tylko Amnon został zabity. Takie bowiem było postanowienie w umyśle Absaloma od tego dnia, w którym zhańbił jego siostrę Tamar. 010 2SA 013 033 Teraz więc niech mój pan, król, nie dopuszcza tego do serca, myśląc, że zginęli wszyscy synowie króla, gdyż tylko Amnon zginął. 010 2SA 013 034 Absalom zaś uciekł. A gdy młodzieniec pełniący straż podniósł oczy i spojrzał, oto za nim mnóstwo ludzi przychodziło drogą ze zbocza góry. 010 2SA 013 035 I Jonadab powiedział do króla: Oto synowie króla nadchodzą. Stało się tak, jak twój sługa powiedział. 010 2SA 013 036 A gdy przestał mówić, oto przybyli synowie króla, podnieśli głos i płakali. Król i wszyscy jego słudzy również gorzko płakali. 010 2SA 013 037 Absalom zaś uciekł i poszedł do Talmaja, syna Ammihuda, króla Geszur. A [Dawid] opłakiwał swego syna przez wszystkie te dni. 010 2SA 013 038 Absalom uciekł więc i przyszedł do Geszur, gdzie przebywał przez trzy lata. 010 2SA 013 039 Potem król Dawid zapragnął zobaczyć Absaloma. Był już bowiem pocieszony po śmierci Amnona. 010 2SA 014 001 A Joab, syn Serui, spostrzegł, że serce króla skłaniało się ku Absalomowi. 010 2SA 014 002 Posłał więc Joab do Tekoa i sprowadził stamtąd pewną mądrą kobietę, do której powiedział: Proszę, udawaj, że jesteś w żałobie, ubieraj się w szaty żałobne i nie namaszczaj się olejkiem, ale bądź jak kobieta, która od dłuższego czasu opłakuje zmarłego. 010 2SA 014 003 Potem idź do króla i mów do niego w ten sposób. I Joab pouczył ją, co ma mówić. 010 2SA 014 004 A gdy kobieta z Tekoa mówiła do króla, upadła twarzą do ziemi i oddała [mu] pokłon. Powiedziała: Ratuj, królu! 010 2SA 014 005 I król ją zapytał: Co ci jest? Ona zaś odpowiedziała: Jestem wdową, mój mąż umarł; 010 2SA 014 006 Twoja służąca miała dwóch synów, którzy pokłócili się ze sobą na polu. A gdy nie było nikogo, kto by ich rozdzielił, jeden uderzył drugiego i zabił go. 010 2SA 014 007 A oto cała rodzina powstała przeciw twojej służącej i powiedziała: Wydaj tego, który zabił swego brata, byśmy mogli go zabić za życie jego brata, którego zamordował, a także zgładzimy dziedzica. W ten sposób zgaszą mój węgielek, który pozostał, aby nie zostawić po moim mężu ani imienia, ani potomka na ziemi. 010 2SA 014 008 Wtedy król powiedział do kobiety: Idź do swego domu, a ja wydam rozkaz w twojej [sprawie]. 010 2SA 014 009 I kobieta z Tekoa odpowiedziała królowi: Mój panie, królu, niech ta nieprawość spadnie na mnie i na dom mego ojca. A król i jego tron niech będzie bez winy. 010 2SA 014 010 Król powiedział: Jeśli ktoś będzie mówił przeciwko tobie, przyprowadź go do mnie, a już więcej cię nie dotknie. 010 2SA 014 011 Wtedy ona powiedziała: Wspomnij, proszę, królu, na PANA, swego Boga, i nie pozwól mścicielom krwi sprowadzić większej zguby, aby mój syn nie został zgładzony. I odpowiedział: Jak żyje PAN, nie spadnie nawet jeden włos twego syna na ziemię. 010 2SA 014 012 Kobieta powiedziała: Pozwól, proszę, że twoja służąca przemówi jeszcze jedno słowo do mego pana, króla. Odpowiedział: Mów. 010 2SA 014 013 Wtedy kobieta powiedziała: Czemu więc wymyśliłeś podobną rzecz przeciw ludowi Bożemu? Król bowiem mówi to słowo, sam będąc winny, ponieważ król nie sprowadza z powrotem swego wygnańca. 010 2SA 014 014 Wszyscy bowiem umieramy i [jesteśmy] jak woda rozlana na ziemi, której nie można zebrać. Bóg jednak nie odebrał [mu] życia, ale obmyśla sposób [na to], by wygnaniec nie pozostawał na wygnaniu. 010 2SA 014 015 Przyszłam więc teraz, by mówić o tym mojemu panu, królowi, gdyż lud mnie przestraszył. Dlatego twoja służąca powiedziała: Przemówię teraz do króla, może król spełni prośbę swojej służącej. 010 2SA 014 016 Król bowiem wysłucha swojej służącej i wybawi ją z ręki człowieka, który chce zgładzić mnie i mojego syna z Bożego dziedzictwa. 010 2SA 014 017 Twoja służąca też powiedziała: Teraz słowo mojego pana, króla, będzie pocieszeniem. Gdyż mój pan, król, jest jak anioł Boga, rozsądzając między dobrem a złem. Niech PAN, twój Bóg, będzie z tobą. 010 2SA 014 018 Wtedy król odezwał się do kobiety: Proszę, nie ukrywaj przede mną tego, o co zapytam. Kobieta odpowiedziała: Niech mówi mój pan, król. 010 2SA 014 019 Król więc zapytał: Czy nie ma w tym wszystkim ręki Joaba? Kobieta odpowiedziała: Jak żyje twoja dusza, mój panie, królu, nic nie odbiega ani w prawo, ani w lewo od tego wszystkiego, co mówił mój pan, król. Istotnie twój sługa Joab mi to rozkazał i on to włożył w usta twojej służącej wszystkie te słowa. 010 2SA 014 020 Twój sługa Joab sprawił, że zmieniłam postać tych słów. Mój pan jednak jest mądry mądrością anioła Boga, tak że wie wszystko, co się dzieje na ziemi. 010 2SA 014 021 Król więc powiedział do Joaba: Oto teraz uczyń tę rzecz. Idź i sprowadź młodzieńca Absaloma. 010 2SA 014 022 I Joab upadł twarzą do ziemi, pokłonił się i błogosławił króla. Potem Joab powiedział: Dziś twój sługa poznał, że znalazłem łaskę w twoich oczach, mój panie, królu, ponieważ król spełnił prośbę swego sługi. 010 2SA 014 023 Wtedy Joab wstał i wyruszył do Geszur, i sprowadził Absaloma do Jerozolimy. 010 2SA 014 024 Król jednak powiedział: Niech wróci do swego domu, ale mojej twarzy nie zobaczy. Absalom wrócił więc do swego domu, ale twarzy króla nie zobaczył. 010 2SA 014 025 A w całym Izraelu nie było mężczyzny tak osławionego z powodu urody jak Absalom: od stóp jego nóg aż po czubek głowy nie było na nim skazy. 010 2SA 014 026 A gdy strzygł swoją głowę – a strzygł ją co roku, bo [włosy] mu ciążyły i dlatego ją strzygł – włosy jego głowy ważyły dwieście syklów według wagi królewskiej. 010 2SA 014 027 I Absalomowi urodzili się trzej synowie i jedna córka, która miała na imię Tamar. Była to kobieta o pięknym wyglądzie. 010 2SA 014 028 I Absalom mieszkał w Jerozolimie dwa lata, a twarzy króla nie zobaczył. 010 2SA 014 029 Absalom posłał więc po Joaba, aby ten go posłał do króla, lecz on nie chciał przyjść do niego. Potem posłał drugi raz, ale nie chciał przyjść. 010 2SA 014 030 Wtedy powiedział do swoich sług: Patrzcie, pole Joaba jest obok mojego i ma tam jęczmień. Idźcie i podpalcie je. I słudzy Absaloma podpalili to pole. 010 2SA 014 031 Potem Joab wstał, przyszedł do Absaloma do [jego] domu i zapytał go: Czemu twoi słudzy podpalili moje pole? 010 2SA 014 032 Absalom odpowiedział Joabowi: Oto posłałem po ciebie, mówiąc: Przyjdź tutaj, a wyślę cię do króla, abyś zapytał: Po co przybyłem z Geszur? Lepiej mi było tam jeszcze [zostać]. Teraz pozwól mi więc zobaczyć twarz króla. A jeśli jest we mnie jakaś nieprawość, niech mnie zabije. 010 2SA 014 033 Wtedy Joab przybył do króla i oznajmił mu to. Gdy wezwał Absaloma, ten przyszedł do króla i pokłonił się twarzą do ziemi przed królem. A król ucałował Absaloma. 010 2SA 015 001 Potem Absalom sprawił sobie rydwany i konie, a także pięćdziesięciu mężczyzn, którzy przed nim biegali. 010 2SA 015 002 Absalom wstawał wcześnie rano i stawał przy drodze do bramy. A każdego, kto miał sprawę i udawał się do króla na sąd, Absalom przyzywał do siebie i pytał: Z jakiego miasta jesteś? Ten odpowiadał: Twój sługa jest z jednego z pokoleń Izraela. 010 2SA 015 003 Wtedy Absalom mówił mu: Patrz, twoja sprawa jest dobra i sprawiedliwa, ale u króla nie ma nikogo, kto by cię wysłuchał. 010 2SA 015 004 Potem Absalom mówił: O gdyby mnie ustanowiono sędzią w tej ziemi, aby mógł przychodzić do mnie każdy, kto ma sprawę lub spór, to wymierzałbym mu sprawiedliwość. 010 2SA 015 005 A gdy ktoś się zbliżał i pokłonił mu się, wyciągał rękę, obejmował go i całował. 010 2SA 015 006 Tak Absalom postępował z całym Izraelem, który przychodził do króla na sąd. I Absalom wykradał serca ludu Izraela. 010 2SA 015 007 Po upływie czterdziestu lat Absalom powiedział do króla: Proszę, pozwól mi iść i wypełnić w Hebronie ślub, który złożyłem PANU. 010 2SA 015 008 Twój sługa bowiem złożył ślub, kiedy przebywał w Geszur w Syrii, mówiąc: Jeśli PAN naprawdę przywróci mnie do Jerozolimy, wtedy będę służyć PANU. 010 2SA 015 009 I król odpowiedział mu: Idź w pokoju. Wstał więc i udał się do Hebronu. 010 2SA 015 010 Lecz Absalom rozesłał szpiegów do wszystkich pokoleń Izraela, aby mówili: Gdy tylko usłyszycie dźwięk trąby, powiedzcie: Absalom króluje w Hebronie. 010 2SA 015 011 Z Absalomem wyruszyło dwustu zaproszonych mężczyzn z Jerozolimy, którzy szli w swojej prostocie, nie wiedząc o niczym. 010 2SA 015 012 Gdy Absalom składał ofiary, wezwał [on] także Achitofela, Gilonitę, doradcę Dawida, z jego miasta Gilo. I spisek się wzmagał, bo coraz więcej ludzi przystawało do Absaloma. 010 2SA 015 013 Potem do Dawida przyszedł posłaniec, mówiąc: Serca ludzi Izraela zwróciły się do Absaloma. 010 2SA 015 014 Wtedy Dawid powiedział do wszystkich swoich sług, którzy byli z nim w Jerozolimie: Wstańcie i uciekajmy, bo inaczej nie ujdziemy przed Absalomem. Spieszcie się z wymarszem, żeby czasem nie dopadł nas znienacka, nie sprowadził na nas nieszczęścia i nie wytępił miasta ostrzem miecza. 010 2SA 015 015 Słudzy króla powiedzieli do niego: Wszystko, co postanowi nasz pan, król, oto twoi słudzy uczynią. 010 2SA 015 016 Król wyszedł więc pieszo, a z nim cały jego dom. Król zostawił jednak dziesięć kobiet, nałożnic, aby pilnowały domu. 010 2SA 015 017 A gdy król wyszedł pieszo wraz z całym ludem, zatrzymali się w pewnym odległym miejscu. 010 2SA 015 018 Wszyscy jego słudzy szli przy nim, a wszyscy Keretyci, wszyscy Peletyci, wszyscy Gittyci, w liczbie sześciuset mężczyzn, którzy przyszli za nim z Gat, przeszli przed królem. 010 2SA 015 019 Wtedy król zapytał Ittaja Gittytę: Czemu i ty idziesz z nami? Wróć do siebie i pozostań przy królu. Jesteś bowiem cudzoziemcem, a nawet wygnańcem. 010 2SA 015 020 Dopiero wczoraj przyszedłeś, a dziś miałbym cię zabrać, abyś się tułał z nami? Skoro sam nie wiem, dokąd idę, ty wróć i odprowadź swoich braci. [Niech będą] z tobą miłosierdzie i prawda. 010 2SA 015 021 Ale Ittaj odpowiedział królowi: Jak żyje PAN i jak żyje mój pan, król, gdziekolwiek będzie mój pan, król, czy to na śmierć, czy na życie, tam też będzie twój sługa. 010 2SA 015 022 I Dawid powiedział do Ittaja: Idź więc i przejdź. Przeszedł więc Ittaj Gittyta i wszyscy jego mężczyźni, i wszystkie dzieci, które z nim [były]. 010 2SA 015 023 I cała ziemia głośno płakała, cały lud zaś przeszedł. Potem sam król przeszedł przez potok Cedron i w ten sposób cały lud przeszedł, i [skierował się] na drogę ku pustyni. 010 2SA 015 024 A oto [był] z nim i Sadok, i wszyscy Lewici niosący arkę przymierza Boga. Postawili arkę Boga, a Abiatar wstąpił, aż cały lud wyszedł z miasta. 010 2SA 015 025 Potem król powiedział do Sadoka: Odnieś arkę Boga do miasta. Jeśli znajdę łaskę w oczach PANA, to przywróci mnie i pokaże mi ją oraz jej przybytek. 010 2SA 015 026 Ale jeśli powie: Nie mam w tobie upodobania – oto jestem, niech mi uczyni, co jest dobre w jego oczach. 010 2SA 015 027 Król powiedział jeszcze do kapłana Sadoka: Czy nie jesteś widzącym? Wróć do miasta w pokoju wraz ze swoimi dwoma synami – Achimaasem, twoim synem, i Jonatanem, synem Abiatara. 010 2SA 015 028 Oto będę czekał na równinach pustyni, dopóki nie nadejdzie od was słowo dające mi znać. 010 2SA 015 029 Sadok i Abiatar odnieśli więc arkę Boga do Jerozolimy i tam pozostali. 010 2SA 015 030 Dawid zaś wstępował na Górę Oliwną, wstępował i płakał, a głowę miał zakrytą i szedł boso. Cały lud, który był z nim, każdy z nakrytą głową, wstępował i płakał. 010 2SA 015 031 Wtedy doniesiono Dawidowi: Achitofel [jest] wśród spiskowców z Absalomem. Dawid powiedział: O PANIE, proszę, obróć w głupstwo radę Achitofela. 010 2SA 015 032 Kiedy Dawid dotarł na szczyt [góry], gdzie oddał pokłon Bogu, oto wyszedł mu na spotkanie Chuszaj Arkita w rozdartej szacie i z prochem na głowie. 010 2SA 015 033 Dawid powiedział do niego: Jeśli pójdziesz ze mną, będziesz mi ciężarem; 010 2SA 015 034 Lecz jeśli wrócisz do miasta i powiesz Absalomowi: Królu, będę twoim sługą. Jak byłem dotąd sługą twego ojca, tak teraz będę twoim sługą – wtedy na moją korzyść obrócisz wniwecz radę Achitofela. 010 2SA 015 035 Czyż nie ma tam z tobą kapłanów Sadoka i Abiatara? Cokolwiek więc usłyszysz z domu króla, doniesiesz [o tym] kapłanom Sadokowi i Abiatarowi. 010 2SA 015 036 Oto są tam też z nimi ich dwaj synowie, Achimaas, syn Sadoka, i Jonatan, syn Abiatara. Przez nich przyślecie do mnie każde słowo, które usłyszycie. 010 2SA 015 037 Przybył więc Chuszaj, przyjaciel Dawida, do miasta, a Absalom także wjechał do Jerozolimy. 010 2SA 016 001 A gdy Dawid zszedł trochę ze szczytu góry, oto Siba, sługa Mefiboszeta, zaszedł mu drogę z parą osiodłanych osłów, na których było dwieście chlebów, sto pęczków rodzynek, sto świeżych owoców i bukłak wina. 010 2SA 016 002 Wtedy król zapytał Sibę: Po co to? Siba odpowiedział: Osły są dla rodziny króla, by na nich jeździła, chleb i owoc na posiłek dla sług, a wino jest do picia dla znużonych na pustyni. 010 2SA 016 003 Zapytał król: A gdzie jest syn twego pana? Siba odpowiedział królowi: Został w Jerozolimie. Powiedział bowiem: Dziś dom Izraela przywróci mi królestwo mojego ojca. 010 2SA 016 004 Wtedy król powiedział do Siby: Oto twoje jest wszystko, co należało do Mefiboszeta. Siba pokłonił się i odpowiedział: Obym znalazł łaskę w twoich oczach, mój panie, królu. 010 2SA 016 005 Kiedy król Dawid przybył do Bachurim, oto wyszedł stamtąd człowiek z rodziny domu Saula imieniem Szimei, syn Gery. Ten wyszedł, a gdy szedł, przeklinał. 010 2SA 016 006 I rzucał kamieniami w Dawida i wszystkie sługi króla Dawida, chociaż cały lud i wszyscy wojownicy [szli] po jego prawej i lewej stronie. 010 2SA 016 007 I tak mówił Szimei, przeklinając: Wyjdź, wyjdź, krwawy człowieku, człowieku Beliala. 010 2SA 016 008 PAN sprowadził na ciebie całą krew domu Saula, w miejsce którego zostałeś królem, i oddał PAN królestwo w ręce Absaloma, twego syna. A oto twoje zło spotkało ciebie, bo jesteś krwawym człowiekiem. 010 2SA 016 009 Wtedy Abiszaj, syn Serui, powiedział do króla: Czemu ten zdechły pies przeklina mojego pana, króla? Pozwól, że pójdę i utnę mu głowę. 010 2SA 016 010 Ale król odpowiedział: Co ja [mam] z wami, synowie Serui? Niech przeklina, gdyż PAN mu kazał: Przeklinaj Dawida. Któż więc może powiedzieć: Czemu tak czynisz? 010 2SA 016 011 Dawid powiedział jeszcze do Abiszaja i do wszystkich swoich sług: Oto mój syn, który wyszedł z mego wnętrza, nastaje na moje życie. Cóż dopiero ten Beniaminita? Zostawcie go, niech przeklina, bo PAN mu [tak] rozkazał. 010 2SA 016 012 Może PAN wejrzy na moje utrapienie i odpłaci mi dobrem za jego dzisiejsze przekleństwo. 010 2SA 016 013 Dawid i jego ludzie szli więc drogą, Szimei zaś szedł zboczem góry obok niego, a idąc, przeklinał, rzucał kamieniami w niego i miotał prochem. 010 2SA 016 014 I tak król i cały lud, który był z nim, przybyli znużeni i odpoczęli tam. 010 2SA 016 015 Lecz Absalom i cały lud, mężczyźni Izraela, przyszli do Jerozolimy, a Achitofel [był] z nim. 010 2SA 016 016 A gdy Chuszaj Arkita, przyjaciel Dawida, przyszedł do Absaloma, Chuszaj powiedział do Absaloma: Niech żyje król, niech żyje król! 010 2SA 016 017 Wtedy Absalom zapytał Chuszaja: Taka to jest twoja miłość do twego przyjaciela? Czemu nie poszedłeś ze swoim przyjacielem? 010 2SA 016 018 Chuszaj odpowiedział Absalomowi: Nie! Lecz kogo wybierze PAN, ten lud i wszyscy mężczyźni Izraela, do tego będę należał i z nim pozostanę. 010 2SA 016 019 Po drugie: Komu będę służył? Czy nie jego synowi? Jak służyłem twemu ojcu, tak będę i tobie. 010 2SA 016 020 Wtedy Absalom powiedział do Achitofela: Radźcie, co mam czynić. 010 2SA 016 021 Achitofel odpowiedział Absalomowi: Wejdź do nałożnic swego ojca, które zostawił, aby strzegły domu. A gdy cały Izrael usłyszy, że zostałeś znienawidzony przez swego ojca, wtedy wzmocnią się ręce wszystkich, którzy [są] z tobą. 010 2SA 016 022 Rozbili więc dla Absaloma namiot na dachu. I Absalom wszedł do nałożnic swego ojca na oczach całego Izraela. 010 2SA 016 023 A rada Achitofela, której udzielał w tym czasie, była niczym rada od Boga. Taka była wszelka rada Achitofela, zarówno u Dawida, jak i u Absaloma. 010 2SA 017 001 Potem Achitofel powiedział do Absaloma: Pozwól, że wybiorę dwanaście tysięcy mężczyzn i wyruszę tej nocy w pościg za Dawidem; 010 2SA 017 002 I napadnę na niego, póki jest znużony i ręce ma słabe, i przerażę go. Ucieknie cały lud, który jest z nim, a ja zabiję samego króla. 010 2SA 017 003 I przyprowadzę cały lud do ciebie, [gdyż] życie człowieka, na które nastajesz, jest jakby powrócili wszyscy do ciebie. Wtedy cały lud będzie miał pokój. 010 2SA 017 004 Spodobało się to Absalomowi i wszystkim starszym Izraela. 010 2SA 017 005 Absalom powiedział jednak: Zawołajcie szybko również Chuszaja Arkitę i posłuchajmy także, co on powie. 010 2SA 017 006 A gdy Chuszaj przyszedł do Absaloma, Absalom powiedział do niego: Tak powiedział Achitofel – czy mamy postąpić według jego rady? Jeśli nie, powiedz. 010 2SA 017 007 Wtedy Chuszaj odpowiedział Absalomowi: Rada, którą tym razem dał Achitofel, nie jest dobra. 010 2SA 017 008 Chuszaj dodał: Znasz swego ojca i jego ludzi. Są dzielnymi wojownikami rozjuszonymi w sercu jak niedźwiedzica na polu, której zabrano młode. Ponadto twój ojciec jest wojownikiem i nie będzie nocował z ludem. 010 2SA 017 009 A teraz zapewne ukrywa się w jakiejś jaskini albo w jakimś innym miejscu. I jeśli ktoś z twoich padnie na początku, to wtedy każdy, kto o tym usłyszy, powie: Klęska spadła na lud, który [szedł] za Absalomem. 010 2SA 017 010 Wtedy nawet najdzielniejszy, którego serce jest jak serce lwa, struchleje. Cały Izrael bowiem wie, że twój ojciec jest dzielny, a [wszyscy], którzy są z nim, są mężni. 010 2SA 017 011 Dlatego radzę, aby zgromadzić przy sobie cały Izrael, od Dan aż do Beer-Szeby, tak licznie, jak [liczny jest] piasek nad morzem, i abyś ty osobiście wyruszył na bitwę. 010 2SA 017 012 A tak napadniemy na niego w którymś miejscu, gdzie się znajduje, i spadniemy na niego, jak rosa spada na ziemię. I nie pozostanie ani on, ani żaden z tych wszystkich mężczyzn, którzy są z nim. 010 2SA 017 013 A jeśli schronił się [w którymś] mieście, wtedy cały Izrael przyniesie do tego miasta powrozy, a ściągniemy je aż do potoku, tak że nie zostanie tam ani jeden kamyk. 010 2SA 017 014 Wtedy Absalom i wszyscy mężczyźni Izraela powiedzieli: Lepsza jest rada Chuszaja Arkity niż rada Achitofela. PAN bowiem postanowił zniweczyć dobrą radę Achitofela, aby PAN sprowadził nieszczęście na Absaloma. 010 2SA 017 015 I Chuszaj opowiedział kapłanom Sadokowi i Abiatarowi: Tak a tak radził Achitofel Absalomowi i starszym Izraela, lecz ja tak a tak radziłem. 010 2SA 017 016 Teraz więc szybko poślijcie i donieście Dawidowi: Nie zatrzymuj się tej nocy w równinach pustyni, lecz bezzwłocznie przepraw się, aby król nie został pochłonięty wraz z całym ludem, który jest z nim. 010 2SA 017 017 A Jonatan i Achimaas stali przy Enrogel. I przyszła dziewczyna, i przekazała im [wieści], a oni poszli i donieśli o tym królowi Dawidowi. Nie mogli się bowiem pokazywać, wchodząc do miasta. 010 2SA 017 018 Zobaczył ich jednak [pewien] chłopiec i doniósł Absalomowi. Lecz oni obaj szybko poszli i weszli do domu [pewnego] człowieka w Bachurim, który miał studnię na swoim podwórzu, i weszli do niej. 010 2SA 017 019 Potem kobieta wzięła płachtę, rozciągnęła ją z wierzchu na studni i rozsypała na niej ziarno. I niczego nie zauważono. 010 2SA 017 020 Kiedy przyszli słudzy Absaloma do domu tej kobiety, zapytali: Gdzie [są] Achimaas i Jonatan? Kobieta odpowiedziała im: Przeszli przez rzekę. A gdy szukali ich i nie znaleźli, powrócili do Jerozolimy. 010 2SA 017 021 Po ich odejściu tamci wyszli ze studni i poszli powiadomić króla Dawida. Powiedzieli do niego: Wstańcie i przeprawcie się szybko przez wodę. Achitofel bowiem tak a tak radził przeciwko wam. 010 2SA 017 022 Dawid wstał więc wraz z całym ludem, który z nim był, i przeprawili się przez Jordan. Do brzasku nie brakowało ani jednego [człowieka], który by się nie przeprawił przez Jordan. 010 2SA 017 023 Kiedy Achitofel zobaczył, że nie postąpiono zgodnie z jego radą, osiodłał osła, wstał i wrócił do swego domu, do swego miasta. Potem wydał zarządzenia odnośnie do swego domu, powiesił się i umarł, a został pogrzebany w grobie swego ojca. 010 2SA 017 024 A Dawid już przybył do Machanaim, gdy Absalom przeprawił się przez Jordan, on i wszyscy mężczyźni Izraela z nim. 010 2SA 017 025 I Absalom ustanowił Amasę dowódcą wojska w miejsce Joaba. Amasa był synem mężczyzny imieniem Jitra, Izraelity, który obcował z Abigail, córką Nachasza, siostrą Serui, matki Joaba. 010 2SA 017 026 A Izrael i Absalom rozbili obóz w ziemi Gilead. 010 2SA 017 027 I kiedy Dawid przybył do Machanaim, Szobi, syn Nachasza z Rabby synów Ammona, i Makir, syn Ammiela z Lo-Debar, i Barzillaj, Gileadczyk z Rogelim; 010 2SA 017 028 Przynieśli posłania, misy, naczynia gliniane, pszenicę, jęczmień, mąkę, ziarno prażone, bób, soczewicę, prażony groch; 010 2SA 017 029 Miód, masło, owce i sery krowie. Przynieśli Dawidowi i ludowi, który był z nim, na pożywienie. Mówili bowiem: Lud jest głodny, znużony i spragniony na pustyni. 010 2SA 018 001 Wtedy Dawid policzył lud, który z nim [był], i ustanowił nad nim dowódców nad tysiącami i dowódców nad setkami. 010 2SA 018 002 Potem Dawid posłał trzecią część ludu pod ręką Joaba, trzecią część pod ręką Abiszaja, syna Serui, brata Joaba, i trzecią część pod ręką Ittaja Gittyty. I król powiedział do ludu: Ja również wyruszę z wami. 010 2SA 018 003 Ale lud odpowiedział: Nie wyruszysz. Jeśli bowiem my uciekniemy, oni nie zwrócą na nas uwagi, i choćby połowa z nas poległa, też nie zwrócą na nas uwagi. Ty zaś jesteś dla nas jak dziesięć tysięcy. Teraz więc będzie lepiej, abyś mógł przyjść nam z pomocą z miasta. 010 2SA 018 004 Odpowiedział im król: Uczynię to, co wydaje się wam słuszne. Król stanął więc przy bramie, a cały lud wychodził setkami i tysiącami. 010 2SA 018 005 I król nakazał Joabowi, Abiszajowi i Ittajowi: Łagodnie [traktujcie] mi młodzieńca, Absaloma. A cały lud słyszał, jak król wydał wszystkim dowódcom rozkaz o Absalomie. 010 2SA 018 006 Lud wyruszył więc w pole przeciw Izraelowi i doszło do bitwy w lesie Efraima. 010 2SA 018 007 Lud Izraela został tam pobity przez sługi Dawida i stała się wielka klęska tego dnia: [poległo] dwadzieścia tysięcy [osób]. 010 2SA 018 008 Bitwa bowiem rozproszyła się na całą okolicę, a las pochłonął tego dnia więcej ludzi, niż pożarł miecz. 010 2SA 018 009 I Absalom natknął się na sługi Dawida. Absalom jechał na mule, a muł wbiegł pod gęste gałęzie wielkiego dębu. Wtedy jego głowa zaczepiła się o dąb i zawisł między niebem a ziemią. Lecz muł, który był pod nim, poszedł [dalej]. 010 2SA 018 010 Zobaczył to pewien człowiek i powiadomił Joaba: Oto widziałem Absaloma wiszącego na dębie. 010 2SA 018 011 Wtedy Joab powiedział do człowieka, który go o tym powiadomił: Jeśli widziałeś, to czemu go tam nie zabiłeś i [nie zrzuciłeś] na ziemię? Dałbym ci dziesięć srebrników i jeden pas. 010 2SA 018 012 Człowiek ten odpowiedział Joabowi: Choćbym otrzymał na ręce tysiąc srebrników, nie podniósłbym ręki na syna króla. Słyszeliśmy bowiem, jak król nakazał tobie, Abiszajowi i Ittajowi: Zachowajcie wszyscy młodzieńca, Absaloma. 010 2SA 018 013 Chyba że chciałbym postąpić zdradliwie przeciw własnej duszy, gdyż żadna sprawa nie jest tajona przed królem. Nawet ty sam byłbyś przeciwko mnie. 010 2SA 018 014 Wtedy Joab odpowiedział: Nie będę z tobą tracić czasu. Wziął więc do ręki trzy strzały i wbił je w serce Absaloma, gdy ten jeszcze [wisiał] żywy na dębie. 010 2SA 018 015 Potem dziesięciu młodzieńców, giermków Joaba, otoczyło Absaloma – bili go i zabili. 010 2SA 018 016 Wtedy Joab zadął w trąbę i lud wrócił z pogoni za Izraelem, bo Joab zatrzymał lud. 010 2SA 018 017 Wzięli zaś Absaloma, wrzucili go do głębokiego dołu [w tym] lesie i wznieśli nad nim wielki stos kamieni. I cały Izrael uciekł, każdy do swego namiotu. 010 2SA 018 018 A Absalom za swego życia postawił sobie pomnik w dolinie królewskiej, bo mówił: Nie mam syna, który by upamiętnił moje imię. Nazwał więc ten pomnik swoim imieniem i zwie się on Miejscem Absaloma aż do dziś. 010 2SA 018 019 Wtedy Achimaas, syn Sadoka, powiedział: Pozwól mi iść i zanieść królowi dobrą nowinę, że PAN wybawił go z ręki jego wrogów. 010 2SA 018 020 Lecz Joab mu odpowiedział: Nie byłbyś dziś zwiastunem dobrej nowiny, lecz zaniesiesz ją w innym dniu. Dziś natomiast nie zaniesiesz dobrej nowiny, gdyż zginął syn króla. 010 2SA 018 021 Potem Joab odezwał się do Kuszego: Idź i opowiedz królowi, co widziałeś. Kusz pokłonił się Joabowi i pobiegł. 010 2SA 018 022 Achimaas, syn Sadoka, ponownie powiedział do Joaba: Niech się dzieje, co chce, pozwól, proszę, bym pobiegł za Kuszem. Joab zapytał: Dlaczego miałbyś biec, mój synu, skoro nie masz żadnej dobrej wieści do zwiastowania? 010 2SA 018 023 [Odpowiedział]: Niech się dzieje, co chce, pobiegnę. Joab mu powiedział: Biegnij. Achimaas pobiegł więc prostszą drogą i wyprzedził Kuszego. 010 2SA 018 024 A Dawid siedział między dwiema bramami. I strażnik wszedł na dach bramy przy murze, a gdy podniósł oczy, zobaczył, że jakiś mężczyzna biegnie samotnie. 010 2SA 018 025 Wtedy strażnik zawołał i powiadomił o tym króla. Król powiedział: Jeśli jest sam, to w jego ustach jest dobra nowina. [A gdy] ten szedł spiesznie i zbliżał się; 010 2SA 018 026 Strażnik zobaczył drugiego biegnącego mężczyznę. I strażnik zawołał do odźwiernego: Oto biegnie samotnie [drugi] mężczyzna. Król powiedział: Ten również przynosi dobrą nowinę. 010 2SA 018 027 Wtedy strażnik powiedział: Wydaje mi się, że bieg pierwszego przypomina bieg Achimaasa, syna Sadoka. Król odpowiedział: To dobry człowiek, przychodzi z dobrą nowiną. 010 2SA 018 028 Achimaas zawołał do króla: Pokój! I pokłonił się królowi twarzą do ziemi, i powiedział: Niech będzie błogosławiony PAN, twój Bóg, który wydał tych ludzi, którzy podnieśli ręce przeciw memu panu, królowi. 010 2SA 018 029 Król zapytał: Czy dobrze się ma młodzieniec Absalom? Achimaas odpowiedział: Widziałem wielkie zamieszanie, gdy Joab wysyłał sługę króla i mnie, twego sługę, ale nie wiem, co [to było]. 010 2SA 018 030 Potem król powiedział: Odejdź na bok i stań tam. On więc odstąpił i stanął. 010 2SA 018 031 Wtedy przybył Kusz i powiedział: Mam dobrą nowinę, mój panie, królu! PAN cię wybawił dzisiaj z ręki wszystkich, którzy powstali przeciw tobie. 010 2SA 018 032 Król zapytał Kuszego: Czy dobrze się ma młodzieniec Absalom? Odpowiedział Kusz: Oby wrogowie mego pana, króla, i wszyscy, którzy powstają przeciw tobie na nieszczęście, byli jak [ten] młodzieniec! 010 2SA 018 033 Wtedy król zasmucił się, wstąpił do komnaty nad bramą i zapłakał. A idąc, tak mówił: Mój synu, Absalomie! Mój synu, mój synu, Absalomie! Obym ja umarł zamiast ciebie! Absalomie, mój synu, mój synu! 010 2SA 019 001 I zawiadomiono Joaba: Oto król płacze i lamentuje z powodu Absaloma. 010 2SA 019 002 Tak więc zwycięstwo tego dnia zamieniło się w żałobę dla całego ludu. Lud bowiem usłyszał w tym dniu, jak mówiono: Król ubolewa nad swoim synem. 010 2SA 019 003 I lud wkradał się tego dnia, gdy wchodzili do miasta, tak jak wkrada się lud, który jest okryty hańbą i ucieka z bitwy. 010 2SA 019 004 A król zasłonił swoją twarz i wołał donośnym głosem: Mój synu, Absalomie, Absalomie, mój synu, mój synu! 010 2SA 019 005 Wtedy Joab wszedł do króla do domu i powiedział: Okryłeś dziś wstydem twarze wszystkich swoich sług, którzy dzisiaj ocalili twoje życie, życie twoich synów i córek oraz życie twoich żon i nałożnic. 010 2SA 019 006 Miłujesz tych, którzy cię nienawidzą, a nienawidzisz tych, którzy cię miłują. Pokazałeś bowiem dziś, że dowódcy i słudzy są dla ciebie niczym. Gdyż dzisiaj poznałem, że gdyby Absalom przeżył, a my wszyscy dziś poleglibyśmy, to by ci się bardzo spodobało. 010 2SA 019 007 Teraz wstań więc, wyjdź i przemów łagodnie do swoich sług. Przysięgam bowiem na PANA, że jeśli nie wyjdziesz, nikt nie pozostanie przy tobie tej nocy, a będzie to gorsze niż całe zło, jakie spotkało cię od twej młodości aż dotąd. 010 2SA 019 008 Wtedy król wstał i zasiadł w bramie. Zawiadomiono cały lud: Oto król zasiadł w bramie. I cały lud stawił się przed królem. Izraelici zaś uciekli, każdy do swego namiotu. 010 2SA 019 009 I cały lud, we wszystkich pokoleniach, rozprawiał [ze sobą]: Król wyrwał nas z rąk naszych wrogów i on nas wyrwał z rąk Filistynów, a teraz uciekł z ziemi przed Absalomem. 010 2SA 019 010 Lecz Absalom, którego namaściliśmy nad sobą, zginął w bitwie. Czemu więc teraz nic nie mówicie o sprowadzeniu króla z powrotem? 010 2SA 019 011 Posłał więc król Dawid do kapłanów Sadoka i Abiatara taką wiadomość: Powiedzcie starszym Judy: Dlaczego macie być ostatni przy sprowadzeniu króla z powrotem do jego domu? Słowa całego Izraela doszły bowiem do króla, do jego domu. 010 2SA 019 012 Jesteście moimi braćmi, moją kością i moim ciałem. Dlaczego więc macie być ostatnimi przy sprowadzeniu króla? 010 2SA 019 013 [A] do Amasy powiedzcie: Czy nie jesteś moją kością i moim ciałem? Niech Bóg mi to uczyni i tamto dorzuci, jeśli nie będziesz dowódcą wojska przede mną po wszystkie dni na miejsce Joaba. 010 2SA 019 014 W ten sposób ujął serce wszystkich ludzi Judy jakby jednego człowieka, dlatego posłali do króla wiadomość: Wracaj razem ze wszystkimi swoimi sługami. 010 2SA 019 015 Król wrócił więc i przybył nad Jordan. A lud Judy wyruszył do Gilgal, aby wyjść królowi na spotkanie i przeprowadzić króla przez Jordan. 010 2SA 019 016 Pospieszył się także Szimei, syn Gery, Beniaminita z Bachurim, i wyruszył z ludem Judy na spotkanie króla Dawida. 010 2SA 019 017 A było z nim tysiąc mężczyzn z Beniamina oraz Siba, sługa domu Saula, wraz ze swoimi piętnastoma synami i dwudziestoma sługami. I przeprawili się przez Jordan do króla. 010 2SA 019 018 Przepłynęła też tratwa, aby przewieziono dom króla i aby mogła służyć do czegokolwiek, co wydaje mu się słuszne. A Szimei, syn Gery, upadł przed królem, gdy się przeprawił przez Jordan. 010 2SA 019 019 I powiedział do króla: Niech mój pan nie poczyta mi nieprawości i niech nie wspomina na to, co lekkomyślnie uczynił twój sługa tego dnia, gdy mój pan, król, wychodził z Jerozolimy, i nie bierze sobie tego do serca. 010 2SA 019 020 Twój sługa wie bowiem, że zgrzeszył. A oto dziś przyszedłem pierwszy z całego domu Józefa, aby wyjść na spotkanie mojego pana, króla. 010 2SA 019 021 Wtedy odezwał się Abiszaj, syn Serui, i zapytał: Czy Szimei nie powinien zostać zabity za to, że przeklął pomazańca PANA? 010 2SA 019 022 Ale Dawid odpowiedział: Co ja mam z wami, synowie Serui, że dziś jesteście dla mnie przeciwnikami? Czy dziś ktoś powinien ponieść śmierć w Izraelu? Czyż nie wiem, że ja dzisiaj [zostałem] królem nad Izraelem? 010 2SA 019 023 I król powiedział do Szimejego: Nie umrzesz. I król mu to przysiągł. 010 2SA 019 024 Także Mefiboszet, syn Saula, wyszedł królowi na spotkanie. Nie mył on nóg ani nie strzygł brody, ani nie prał swoich szat od dnia odejścia króla aż do dnia, w którym wrócił w pokoju. 010 2SA 019 025 I kiedy przybył na spotkanie króla w Jerozolimie, zapytał go król: Dlaczego nie poszedłeś ze mną, Mefiboszecie? 010 2SA 019 026 A [on] mu odpowiedział: Mój panie, królu, mój sługa mnie oszukał. Twój sługa bowiem powiedział: Osiodłam sobie osła, żeby na nim pojechać z królem, gdyż twój sługa jest kulawy. 010 2SA 019 027 On zaś oczernił twego sługę przed moim panem, królem. Lecz mój pan, król, jest jak anioł Boga. Uczyń więc, co jest dobre w twoich oczach. 010 2SA 019 028 Wszyscy bowiem z domu mego ojca byliśmy godni śmierci przed moim panem, królem. A [jednak] ty posadziłeś twego sługę między tymi, którzy jadają u twego stołu. Jakie mam więc prawo skarżenia się jeszcze przed królem? 010 2SA 019 029 Wtedy król powiedział mu: Po co jeszcze mówisz o swoich sprawach? Już powiedziałem: Ty i Siba podzielcie się polem. 010 2SA 019 030 A Mefiboszet powiedział do króla: Niech nawet weźmie wszystko, skoro mój pan, król, wrócił w pokoju do swego domu. 010 2SA 019 031 Również Barzillaj Gileadczyk przybył z Rogelim, przeprawił się z królem przez Jordan, aby go odprowadzić za Jordan. 010 2SA 019 032 A Barzillaj był bardzo stary, miał osiemdziesiąt lat. On to zaopatrywał króla, dopóki przebywał w Machanaim, bo był bardzo bogatym człowiekiem. 010 2SA 019 033 Król powiedział do Barzillaja: Chodź ze mną, a będę cię utrzymywał u siebie w Jerozolimie. 010 2SA 019 034 Lecz Barzillaj odpowiedział królowi: Ile lat życia mi pozostało, żebym miał iść z królem do Jerozolimy? 010 2SA 019 035 Mam dzisiaj osiemdziesiąt lat. Czy mogę rozróżnić między dobrem a złem? Czy twój sługa poczuje smak tego, co je albo pije? Czy mogę jeszcze słuchać głosu śpiewaków i śpiewaczek? Po co więc twój sługa miałby być jeszcze ciężarem dla swego pana, króla? 010 2SA 019 036 Twój sługa pójdzie jeszcze trochę za Jordan z królem. Czemu król miałby mi dawać taką nagrodę? 010 2SA 019 037 Pozwól, proszę, twemu słudze powrócić, abym umarł w swoim mieście, przy grobie swego ojca i swej matki. Lecz oto twój sługa Kimham, niech on pójdzie z moim panem, królem. Uczyń mu to, co jest dobre w twoich oczach. 010 2SA 019 038 Król odpowiedział: Niech idzie ze mną Kimham, a ja mu uczynię to, co będzie dobre w twoich oczach. A czegokolwiek będziesz sobie życzył ode mnie, to uczynię. 010 2SA 019 039 I cały lud przeprawił się przez Jordan. Gdy król przeprawił się, pocałował król Barzillaja i błogosławił mu. Ten zaś wrócił do swego miejsca. 010 2SA 019 040 Potem król udał się do Gilgal, poszedł też z nim Kimham. Cały lud Judy towarzyszył królowi, a także połowa ludu Izraela. 010 2SA 019 041 A oto wszyscy ludzie Izraela przyszli do króla i zapytali go: Czemu nasi bracia, ludzie z Judy, wykradli cię i przeprowadzili króla i jego dom przez Jordan wraz ze wszystkimi ludźmi Dawida? 010 2SA 019 042 I wszyscy ludzie Judy odpowiedzieli ludziom Izraela: Ponieważ król jest z nami spokrewniony. A dlaczego gniewacie się z tego powodu? Czy król [za to] dawał nam jeść albo czy obdarował nas [jakimś] darem? 010 2SA 019 043 Wtedy ludzie Izraela odpowiedzieli ludziom Judy: Mamy w królu dziesięć części, toteż mamy większe prawo do Dawida niż wy. Dlaczego nas lekceważyliście? Czy nie my pierwsi mówiliśmy o sprowadzeniu z powrotem swego króla? Ale słowa ludzi Judy były surowsze niż słowa ludzi Izraela. 010 2SA 020 001 I znalazł się tam przypadkiem człowiek Beliala imieniem Szeba, syn Bikriego, Beniaminita. Ten zadął w trąbę i powiedział: Nie mamy działu w Dawidzie ani nie mamy dziedzictwa w synu Jessego. Każdy do swojego namiotu, o Izraelu! 010 2SA 020 002 Odstąpili więc od Dawida wszyscy ludzie Izraela [i poszli] za Szebą, synem Bikriego. Ale ludzie Judy, od Jordanu aż do Jerozolimy, trzymali się swego króla. 010 2SA 020 003 I Dawid przyszedł do swego domu w Jerozolimie. Wtedy król wziął dziesięć kobiet, nałożnic, które pozostawił, aby strzegły domu, umieścił je w strzeżonym domu i utrzymywał, ale nie obcował z nimi. Pozostały one zamknięte aż do dnia swej śmierci, jakby we wdowieństwie. 010 2SA 020 004 Potem król powiedział do Amasy: Zbierz mi mężczyzn Judy w ciągu trzech dni, ty także się staw. 010 2SA 020 005 Poszedł więc Amasa, by zebrać lud Judy. Lecz przekroczył termin, który mu wyznaczył. 010 2SA 020 006 I Dawid powiedział do Abiszaja: Teraz Szeba, syn Bikriego, uczyni nam gorzej niż Absalom. Weź [więc] sługi twego pana i ścigaj go, by nie znalazł sobie obronnych miast i nie wymknął się nam. 010 2SA 020 007 Wtedy wyszli z nim ludzie Joaba oraz Keretyci, Peletyci i wszyscy dzielni wojownicy. Wyruszyli z Jerozolimy w pościg za Szebą, synem Bikriego. 010 2SA 020 008 A gdy byli przy wielkim kamieniu, który [jest] w Gibeonie, Amasa wyszedł im naprzeciw. A Joab miał na sobie przepasaną szatę, a na niej pas z mieczem w pochwie przypasany do bioder. Gdy on się zbliżał, [miecz] wypadł mu. 010 2SA 020 009 I Joab zapytał Amasę: Czy masz się dobrze, mój bracie? I Joab ujął Amasę prawą ręką za brodę, jakby miał go pocałować. 010 2SA 020 010 Lecz Amasa nie zwrócił uwagi na miecz, który [był] w ręce Joaba. Ten uderzył go nim pod piąte żebro i wylał jego wnętrzności na ziemię bez [zadawania] drugiego ciosu, i [Amasa] umarł. A Joab i jego brat Abiszaj puścili się w pogoń za Szebą, synem Bikriego. 010 2SA 020 011 Wtedy stanął przy nim jeden ze sług Joaba i powiedział: Ktokolwiek sprzyja Joabowi i ktokolwiek [jest] za Dawidem, niech idzie za Joabem. 010 2SA 020 012 Tymczasem Amasa tarzał się we krwi na środku drogi. A gdy ten człowiek zobaczył, że cały lud zatrzymuje się, usunął Amasę z drogi na pole i zarzucił na niego szatę. Zauważył bowiem, że każdy, kto obok niego przechodzi, zatrzymuje się. 010 2SA 020 013 A gdy usunięto go z drogi, wszyscy szli za Joabem, by ścigać Szebę, syna Bikriego. 010 2SA 020 014 Ten przeszedł przez wszystkie pokolenia Izraela aż do Abel i Bet-Maaka, a wszyscy Berici zebrali się i poszli za nim. 010 2SA 020 015 A kiedy tam nadciągnęli, oblegli go w Abel Bet-Maaka i usypali wał przeciw miastu, tak że stali przed murem, i cały lud, który był z Joabem, uderzał, by zburzyć mur. 010 2SA 020 016 Wtedy [pewna] mądra kobieta zawołała z miasta: Słuchajcie, słuchajcie! Powiedzcie, proszę, do Joaba: Zbliż się tutaj, a porozmawiam z tobą. 010 2SA 020 017 Gdy zbliżył się do niej, kobieta zapytała: Czy ty jesteś Joab? Odpowiedział: Jestem. Wtedy powiedziała: Słuchaj słów twojej służącej. Odpowiedział: Słucham. 010 2SA 020 018 Ona mówiła dalej: W dawnych czasach mówiono: Koniecznie należy radzić się w Abelu – i tak sprawa się zakończyła. 010 2SA 020 019 Ja jestem [jednym] ze spokojnych i wiernych w Izraelu, a ty chcesz zniszczyć miasto i matkę w Izraelu. Dlaczego chcesz zburzyć dziedzictwo PANA? 010 2SA 020 020 Joab odpowiedział jej: Nie daj, nie daj Boże, abym miał zburzyć albo zniszczyć. 010 2SA 020 021 Nie tak ma się sprawa. Tylko pewien człowiek z góry Efraim imieniem Szeba, syn Bikriego, podniósł rękę przeciw królowi Dawidowi. Wydajcie jego samego, a odstąpię od miasta. Kobieta odpowiedziała Joabowi: Oto jego głowa zostanie ci rzucona przez mur. 010 2SA 020 022 Kobieta poszła więc do całego ludu w swojej mądrości. Ścięto głowę Szebie, synowi Bikriego, i rzucono ją do Joaba. Ten zaś zadął w trąbę i [wszyscy] rozeszli się spod miasta, każdy do swojego namiotu. A Joab wrócił do króla do Jerozolimy. 010 2SA 020 023 I Joab był dowódcą całego wojska Izraela. A Benajasz, syn Jehojady, [dowódcą] Keretytów i Peletytów. 010 2SA 020 024 Adoram był poborcą daniny, a Jehoszafat, syn Ahiluda, kronikarzem. 010 2SA 020 025 Szewa – pisarzem, a Sadok i Abiatar [byli] kapłanami. 010 2SA 020 026 Również Ira Jairyta był naczelnym dostojnikiem u Dawida. 010 2SA 021 001 I za czasów Dawida panował głód przez trzy lata, rok po roku. Dawid szukał więc oblicza PANA, a PAN odpowiedział: To z powodu Saula i jego krwawego domu, ponieważ wymordował Gibeonitów. 010 2SA 021 002 Wtedy król wezwał Gibeonitów i przemówił do nich. A Gibeonici nie wywodzili się z synów Izraela, ale z resztki Amorytów. I chociaż synowie Izraela przysięgli im, Saul jednak usiłował wytępić ich w swej gorliwości względem synów Izraela i Judy. 010 2SA 021 003 Dawid zapytał więc Gibeonitów: Cóż mam dla was uczynić? A czym was ułagodzić, abyście błogosławili dziedzictwo PANA? 010 2SA 021 004 I odpowiedzieli mu Gibeonici: Nie chodzi nam o srebro ani o złoto od Saula i jego domu, ani o to, żeby zabito kogoś w Izraelu. A [on] odpowiedział: Cokolwiek powiecie, to dla was uczynię. 010 2SA 021 005 Oni powiedzieli do króla: [Co do] mężczyzny, który nas wygubił i zmierzał do tego, aby nas wytępić, żeby nikt z nas nie pozostał we wszystkich granicach Izraela; 010 2SA 021 006 Wydajcie nam siedmiu z jego synów, a my powiesimy ich przed PANEM w Gibea Saula, [który był] wybrańcem PANA. Król odpowiedział: Wydam [ich]. 010 2SA 021 007 Lecz król oszczędził Mefiboszeta, syna Jonatana, syna Saula, z powodu przysięgi PANA, która [była] między nimi, między Dawidem a Jonatanem, synem Saula. 010 2SA 021 008 Ale król wziął dwóch synów Rispy, córki Aji, których urodziła Saulowi, Armoniego i Mefiboszeta, i pięciu synów [siostry] Mikal, córki Saula, których urodziła Adrielowi, synowi Barzillaja z Mecholi; 010 2SA 021 009 I wydał ich w ręce Gibeonitów, a oni powiesili ich na górze przed PANEM. Razem umarło ich siedmiu, zostali zabici w pierwsze dni żniw, na początku żniw jęczmienia. 010 2SA 021 010 Wtedy Rispa, córka Aji, wzięła wór i rozciągnęła go na skale, na początku żniw, aż do czasu, gdy spadł na nich deszcz z nieba, i nie pozwalała, aby ptactwo powietrzne zbliżało się do nich za dnia, ani zwierzęta polne – nocą. 010 2SA 021 011 Potem doniesiono Dawidowi o tym, co uczyniła Rispa, córka Aji, nałożnica Saula. 010 2SA 021 012 Dawid poszedł więc i wziął kości Saula i kości Jonatana, jego syna, od starszych Jabesz-Gilead, którzy ukradli je z placu Bet-Szan, gdzie ich zawiesili Filistyni w dniu zabicia Saula przez Filistynów w Gilboa. 010 2SA 021 013 Wziął więc stamtąd kości Saula i kości Jonatana, jego syna; zebrano też kości powieszonych; 010 2SA 021 014 I pogrzebali kości Saula i Jonatana, jego syna, w ziemi Beniamina w Sela, w grobie Kisza, jego ojca. Uczynili wszystko, co król nakazał. Potem Bóg dał się ubłagać co do ziemi. 010 2SA 021 015 Później znowu doszło do wojny między Filistynami a Izraelem. I Dawid wyruszył wraz ze swymi sługami i walczyli z Filistynami, a Dawid był znużony. 010 2SA 021 016 Wtedy Iszbibenob, który wywodził się z synów pewnego olbrzyma, a którego włócznia ważyła trzysta syklów brązu i który miał przepasany nowy [miecz], postanowił, że zabije Dawida. 010 2SA 021 017 Lecz Abiszaj, syn Serui, przyszedł mu z pomocą, uderzył Filistyna i zabił go. Wtedy ludzie Dawida przysięgli mu: Nie będziesz już wyruszał z nami do bitwy, abyś nie zgasił pochodni Izraela. 010 2SA 021 018 Potem znowu była bitwa z Filistynami w Gob. Wtedy Sibbekaj Chuszatyta zabił Safa, który pochodził z synów tego olbrzyma. 010 2SA 021 019 Była też jeszcze inna wojna z Filistynami w Gob, podczas której Elchanan, syn Jaara Oregima z Betlejem, zabił [brata] Goliata Gittyty, którego drzewce włóczni były jak wał tkacki. 010 2SA 021 020 Ponadto toczyła się jeszcze wojna w Gat, gdzie był człowiek [wysokiego] wzrostu, mający po sześć palców u rąk i po sześć palców u nóg, razem dwadzieścia cztery. On także był synem tego olbrzyma. 010 2SA 021 021 Gdy urągał on Izraelowi, zabił go Jonatan, syn Szimei, brata Dawida. 010 2SA 021 022 Ci czterej byli synami [tego] olbrzyma z Gat, a polegli z ręki Dawida i z ręki jego sług. 010 2SA 022 001 Dawid wypowiedział PANU słowa tej pieśni w dniu, gdy PAN go wybawił z rąk wszystkich jego wrogów i z ręki Saula; 010 2SA 022 002 Powiedział: PAN jest moją skałą, moją twierdzą i moim wybawicielem. 010 2SA 022 003 Bóg moją opoką, której będę ufał, moją tarczą i rogiem mojego zbawienia, moją wieżą i moją ucieczką, moim zbawicielem; wybawiasz mnie od przemocy. 010 2SA 022 004 Wzywałem PANA, [który jest] godny chwały, a będę wybawiony od moich wrogów. 010 2SA 022 005 Ogarnęły mnie bowiem boleści śmierci i zatrwożyły mnie potoki bezbożnych. 010 2SA 022 006 Boleści piekła mnie oplotły, pochwyciły mnie sidła śmierci. 010 2SA 022 007 W moim utrapieniu wzywałem PANA i wołałem do mojego Boga. Ze swojej świątyni usłyszał mój głos, a moje wołanie [dotarło] do jego uszu. 010 2SA 022 008 Wtedy ziemia poruszyła się i zadrżała, a posady nieba zatrzęsły się i zachwiały od jego gniewu. 010 2SA 022 009 Z jego nozdrzy unosił się dym, z jego ust [buchnął] ogień trawiący, węgle zapaliły się od niego. 010 2SA 022 010 Nachylił niebiosa i zstąpił, a ciemność [była] pod jego stopami. 010 2SA 022 011 Dosiadł cherubina i latał, i ukazał się na skrzydłach wiatru. 010 2SA 022 012 Z ciemności uczynił wokół siebie namiot, z ciemnych wód i z gęstych obłoków nieba. 010 2SA 022 013 Od jego blasku rozpaliły się węgle ogniste. 010 2SA 022 014 Zagrzmiał PAN z nieba, Najwyższy wydał swój głos. 010 2SA 022 015 Wypuścił strzały i rozproszył ich; błyskawicę – i ich rozgromił. 010 2SA 022 016 I ukazały się głębiny morza, i odsłoniły się fundamenty świata od upomnienia PANA, od podmuchu tchnienia jego nozdrzy. 010 2SA 022 017 Posłał z wysoka, chwycił mnie, wyciągnął z wielkich wód. 010 2SA 022 018 Ocalił mnie od mojego potężnego wroga i od tych, którzy mnie nienawidzą, choć byli ode mnie mocniejsi. 010 2SA 022 019 Zaskoczyli mnie w dniu mego utrapienia, lecz PAN był moją podporą. 010 2SA 022 020 Wyprowadził mnie na miejsce przestronne, wybawił mnie, bo mnie sobie upodobał. 010 2SA 022 021 Nagrodził mnie PAN według mojej sprawiedliwości, oddał mi według czystości moich rąk. 010 2SA 022 022 Strzegłem bowiem dróg PANA i nie odstąpiłem niegodziwie od mojego Boga. 010 2SA 022 023 Bo miałem przed oczyma wszystkie jego nakazy i od jego praw się nie odwróciłem. 010 2SA 022 024 Byłem wobec niego nienaganny i wystrzegałem się swojej nieprawości. 010 2SA 022 025 Dlatego oddał mi PAN według mojej sprawiedliwości, według mojej czystości przed jego oczyma. 010 2SA 022 026 [Ty] z miłosiernym miłosiernie się obejdziesz, a z człowiekiem nienagannym postąpisz nienagannie. 010 2SA 022 027 Wobec czystego okażesz się czysty, a wobec przewrotnego postąpisz przewrotnie. 010 2SA 022 028 Lecz wybawiasz lud strapiony, a twoje oczy [są] na wyniosłych, by ich poniżać. 010 2SA 022 029 Ty bowiem jesteś moją pochodnią, o PANIE; PAN rozjaśni moje ciemności. 010 2SA 022 030 Bo z tobą przebiłem się przez wojsko, z moim Bogiem przeskoczyłem mur. 010 2SA 022 031 Droga Boga jest doskonała, słowo PANA w ogniu wypróbowane. Tarczą jest dla wszystkich, którzy mu ufają. 010 2SA 022 032 Bo któż [jest] Bogiem oprócz PANA? Któż skałą oprócz naszego Boga? 010 2SA 022 033 Bóg [jest] moją siłą i mocą, on czyni doskonałą moją drogę. 010 2SA 022 034 Moje nogi czyni jak u łani i stawia mnie na wyżynach. 010 2SA 022 035 Ćwiczy moje ręce do walki, tak że mogę kruszyć spiżowy łuk swymi ramionami. 010 2SA 022 036 Dałeś mi też tarczę swego zbawienia, a twoja dobrotliwość uczyniła mnie wielkim. 010 2SA 022 037 Rozszerzyłeś ścieżkę dla mych kroków, tak że moje stopy się nie zachwiały. 010 2SA 022 038 Ścigałem moich wrogów i wytraciłem ich, nie zawróciłem, aż ich nie wyniszczyłem. 010 2SA 022 039 I wyniszczyłem ich, i powaliłem, tak że nie mogli powstać, upadli pod moje stopy. 010 2SA 022 040 Przepasałeś mnie mocą do walki, powaliłeś pod moje stopy moich przeciwników. 010 2SA 022 041 Zmuszałeś moich wrogów do ucieczki, abym wykorzenił tych, którzy mnie nienawidzą. 010 2SA 022 042 Patrzyli, lecz nie było nikogo, kto by ich wybawił; [spoglądali] na PANA, lecz ich nie wysłuchał. 010 2SA 022 043 Starłem ich jak proch ziemi, zdeptałem ich jak błoto na ulicach, rozrzuciłem ich. 010 2SA 022 044 Ty wyzwoliłeś mnie od kłótni ludzkich, zachowałeś mnie, abym był głową narodów. Będzie mi służył lud, [którego] nie znałem. 010 2SA 022 045 Cudzoziemcy będą udawać uległość. Jak tylko usłyszą, będą mi posłuszni. 010 2SA 022 046 Cudzoziemcy zmarnieją i będą drżeć w swoich warowniach. 010 2SA 022 047 PAN żyje, niech będzie błogosławiona moja skała, niech będzie wywyższony Bóg, skała mojego zbawienia. 010 2SA 022 048 Bóg dokonuje za mnie zemsty i poddaje mi narody; 010 2SA 022 049 Wyprowadza mnie spośród moich wrogów. Ty wywyższyłeś mnie ponad moich przeciwników, ocaliłeś mnie od gwałtownika. 010 2SA 022 050 Dlatego będę cię, PANIE, sławił wśród narodów i będę śpiewał twojemu imieniu. 010 2SA 022 051 [On jest] wieżą zbawienia dla swego króla i na wieki okazuje miłosierdzie swemu pomazańcowi Dawidowi i jego potomstwu. 010 2SA 023 001 Oto ostatnie słowa Dawida. Dawid, syn Jessego, mężczyzna, który został wywyższony, pomazaniec Boga Jakuba i miły psalmista Izraela, powiedział: 010 2SA 023 002 Duch PANA mówił przeze mnie, a jego słowo [jest] na moim języku. 010 2SA 023 003 Bóg Izraela przemówił, Skała Izraela mówiła do mnie: Ten, który panuje nad ludem, ma być sprawiedliwy, ma panować w bojaźni Bożej. 010 2SA 023 004 [Będzie] jak światło poranka, gdy słońce wschodzi, jak poranek bez chmur [i jak] od jego blasku po deszczu wyrasta ruń z ziemi. 010 2SA 023 005 I choć mój dom nie [jest] taki przed Bogiem, to jednak zawarł ze mną wieczne przymierze, utwierdzone we wszystkim i pewne. A [to] jest całe moje zbawienie i całe [moje] pragnienie, chociaż [on] jeszcze nie daje temu wzrostu. 010 2SA 023 006 Lecz wszyscy [synowie] Beliala będą jak ciernie wyrzucone, których się ręką nie bierze. 010 2SA 023 007 Ten zaś, kto chce ich dotknąć, musi uzbroić się w żelazo i drzewce włóczni. Zostaną doszczętnie spaleni ogniem na miejscu. 010 2SA 023 008 Oto są imiona dzielnych wojowników, których miał Dawid: Tachmonita, który zajął główne miejsce wśród trzech [dowódców], to właśnie Adino Esnita. To on wywijał [swoją włócznią] przeciw ośmiuset i pokonał ich za jednym razem. 010 2SA 023 009 Po nim był Eleazar, syn Dody, Achochita, jeden z trzech dzielnych wojowników, którzy byli z Dawidem, kiedy urągali Filistynom, którzy zebrali się do bitwy, a Izraelici wycofali się; 010 2SA 023 010 To on powstał i bił się z Filistynami, aż mu ręka omdlała i przywarła do miecza. Tego dnia PAN sprawił wielkie zwycięstwo. Lud zaś zawrócił tylko po to, żeby zabrać łupy. 010 2SA 023 011 A po nim [był] Szamma, syn Agego, Hararyta. Gdy bowiem Filistyni zebrali się w oddział, gdzie była działka pola pełnego soczewicy, a lud uciekł przed Filistynami; 010 2SA 023 012 Wtedy on stanął w środku tej działki, obronił ją i pobił Filistynów. A PAN sprawił wielkie zwycięstwo. 010 2SA 023 013 Ci trzej spośród trzydziestu dowódców zeszli się i przyszli do Dawida w czasie żniw do jaskini Adullam, podczas gdy oddział Filistynów rozbił obóz w dolinie Refaim. 010 2SA 023 014 A Dawid w tym czasie [przebywał] w miejscu obronnym, a załoga filistyńska [była] wtedy w Betlejem. 010 2SA 023 015 Wówczas Dawid poczuł pragnienie i powiedział: Oby ktoś dał mi się napić wody ze studni betlejemskiej, która jest przy bramie! 010 2SA 023 016 Wtedy ci trzej waleczni wojownicy przebili się przez obóz Filistynów i zaczerpnęli wody ze studni betlejemskiej, która była przy bramie. Zabrali ją i przynieśli do Dawida. On jednak nie chciał jej pić, lecz wylał ją dla PANA; 010 2SA 023 017 I powiedział: Niech PAN mnie strzeże [od tego], abym miał to uczynić. Czyż to nie krew mężczyzn, którzy poszli z narażeniem życia? I nie chciał jej pić. Tego dokonali ci trzej waleczni wojownicy. 010 2SA 023 018 Abiszaj, brat Joaba, syn Serui, był na czele trzech. On to podniósł swoją włócznię przeciw trzystu i pobił ich, i był sławny wśród tych trzech. 010 2SA 023 019 Z tych trzech był najsławniejszy i stał się ich dowódcą. Nie dorównał jednak [tamtym] trzem. 010 2SA 023 020 Benajasz, syn Jehojady, syn dzielnego męża z Kabseel, który dokonał wielu czynów, to on zabił dwóch wojowników z Moabu. On też w śnieżnym dniu zszedł do jamy i zabił lwa. 010 2SA 023 021 Zabił również Egipcjanina, człowieka [godnego] podziwu. Egipcjanin ten [miał] w ręku włócznię. On zaś poszedł do niego z kijem, wyrwał włócznię z ręki Egipcjanina i zabił go jego własną włócznią. 010 2SA 023 022 Tego dokonał Benajasz, syn Jehojady, [był] najsławniejszy wśród tych trzech dzielnych wojowników. 010 2SA 023 023 Był sławniejszy niż trzydziestu, nie dorównał jednak owym trzem. I Dawid postawił go nad swoją strażą przyboczną. 010 2SA 023 024 Asahel, brat Joaba, [był] wśród trzydziestu. [A są nimi]: Elchanan, syn Dodo z Betlejem; 010 2SA 023 025 Szamma Charodczyk, Elika Charodczyk; 010 2SA 023 026 Cheles Peletyta, Ira, syn Ikkesza, Tekoitczyk; 010 2SA 023 027 Abiezer Anatotczyk, Mebunaj Chuszatyta; 010 2SA 023 028 Salmon Achochita, Maharaj Netofatyta; 010 2SA 023 029 Cheleb, syn Baany, Netofatyta, Itaj, syn Ribaja, z Gibea synów Beniamina; 010 2SA 023 030 Benajasz Piratończyk, Hiddaj z potoków Gaasz; 010 2SA 023 031 Abi-Albon Arbatczyk, Azmawet Barchumitczyk; 010 2SA 023 032 Eliachba Szaalbończyk, Jonatan, z synów Jaszena; 010 2SA 023 033 Szamma Hararyta, Achiam, syn Szarara, Hararyta; 010 2SA 023 034 Elifelet, syn Achasbaja, syna Maachatyty, Eliam, syn Achitofela Gilonity; 010 2SA 023 035 Chesraj Karmelita, Paaraj Arbitczyk; 010 2SA 023 036 Jigal, syn Natana z Soby, Bani Gadytczyk; 010 2SA 023 037 Selek Ammonita, Nacharaj Beerotczyk, giermek Joaba, syna Serui; 010 2SA 023 038 Ira Jitryta, Gareb Jitryta; 010 2SA 023 039 Uriasz Chetyta. Razem wszystkich trzydziestu siedmiu. 010 2SA 024 001 Wtedy znowu zapłonął gniew PANA przeciw Izraelowi, gdy [szatan] pobudził Dawida przeciwko nim, mówiąc: Idź, policz Izraela i Judę. 010 2SA 024 002 Król powiedział do Joaba, dowódcy wojska, który był z nim: Przebiegnij teraz wszystkie pokolenia Izraela od Dan aż do Beer-Szeby i policzcie lud, abym poznał jego liczbę. 010 2SA 024 003 Lecz Joab odpowiedział królowi: Niech PAN, twój Bóg, doda do ludu sto razy tyle, ile ich jest, i niech oczy mojego pana, króla, to zobaczą. Lecz czemu mój pan, król, żąda tego? 010 2SA 024 004 Słowo króla jednak przemogło Joaba i dowódców wojska. Joab i dowódcy wojska wyszli więc od króla, aby policzyć lud Izraela. 010 2SA 024 005 Przeprawili się przez Jordan i rozbili obóz przy Aroerze, po prawej stronie miasta, które [leży] w środku rzeki Gad i przy Jazer. 010 2SA 024 006 Następnie przybyli do Gileadu i do ziemi Dolnej Hadsy, a stamtąd przybyli do Dan-Jaan, potem skręcili do Sydonu. 010 2SA 024 007 Później przyszli do twierdzy Tyru i do wszystkich miast Chiwwitów i Kananejczyków, skąd udali się na południe Judy aż do Beer-Szeby. 010 2SA 024 008 A gdy obeszli całą ziemię, przybyli do Jerozolimy po upływie dziewięciu miesięcy i dwudziestu dni. 010 2SA 024 009 I Joab podał królowi liczbę spisanej ludności. A w Izraelu było osiemset tysięcy dzielnych wojowników dobywających miecz, mężczyzn Judy było zaś pięćset tysięcy. 010 2SA 024 010 A serce Dawida zadrżało po tym, jak obliczył lud. I Dawid powiedział do PANA: Bardzo zgrzeszyłem, że [to] uczyniłem. Lecz teraz, PANIE, proszę, zgładź nieprawość swego sługi, gdyż bardzo głupio postąpiłem. 010 2SA 024 011 A gdy Dawid wstał rano, oto słowo PANA doszło do proroka Gada, widzącego Dawida: 010 2SA 024 012 Idź i powiedz Dawidowi: Tak mówi PAN: Trzy rzeczy daję ci do wyboru, wybierz jedną z nich, abym ci ją uczynił. 010 2SA 024 013 Przyszedł więc Gad do Dawida, oznajmił mu i powiedział: Czy ma nastać siedem lat głodu w twojej ziemi, czy chcesz uciekać przez trzy miesiące przed swoimi wrogami, którzy będą cię ścigać, czy też w twojej ziemi ma być przez trzy dni zaraza? Zastanów się teraz i rozważ, co mam odpowiedzieć temu, który mnie posłał. 010 2SA 024 014 Dawid odpowiedział Gadowi: Jestem w udręce. Wpadnijmy [raczej] w rękę PANA, gdyż wielkie jest jego miłosierdzie. Niech nie wpadnę w rękę człowieka. 010 2SA 024 015 PAN zesłał więc na Izraela zarazę od rana do ustalonego czasu. Umarło z ludu od Dan do Beer-Szeby siedemdziesiąt tysięcy mężczyzn. 010 2SA 024 016 A gdy Anioł wyciągnął rękę nad Jerozolimą, aby ją zniszczyć, wtedy PAN użalił się nad tym nieszczęściem i powiedział do Anioła, który niszczył lud: Dosyć, powstrzymaj rękę. A Anioł PANA był przy klepisku Arawny Jebusyty. 010 2SA 024 017 I gdy Dawid ujrzał Anioła karzącego lud, powiedział do PANA: Oto ja zgrzeszyłem, ja źle postąpiłem. Lecz te owce cóż uczyniły? Proszę, niech twoja ręka obróci się na mnie i na dom mojego ojca. 010 2SA 024 018 Tego dnia przyszedł Gad do Dawida i powiedział mu: Idź, zbuduj PANU ołtarz na klepisku Arawny Jebusyty. 010 2SA 024 019 Dawid poszedł więc zgodnie ze słowem Gada, jak to PAN rozkazał. 010 2SA 024 020 Kiedy Arawna spojrzał, zobaczył króla i jego sługi zbliżających się do niego. I Arawna wyszedł, i pokłonił się królowi twarzą do ziemi. 010 2SA 024 021 Wtedy Arawna zapytał: Dlaczego mój pan, król, przyszedł do swego sługi? Dawid odpowiedział: Aby kupić od ciebie to klepisko i [na nim] zbudować PANU ołtarz, żeby plaga została powstrzymana wśród ludu. 010 2SA 024 022 Arawna powiedział do Dawida: Niech mój pan, król, weźmie i złoży to, co uzna za słuszne. Oto woły na całopalenie, a sprzęty młocarskie i jarzma wołów na drwa. 010 2SA 024 023 [To] wszystko [jako] król dawał Arawna królowi. I Arawna powiedział do króla: Niech PAN, twój Bóg, ma w tobie upodobanie. 010 2SA 024 024 Lecz król powiedział do Arawny: Nie, ale koniecznie kupię [to] od ciebie za pieniądze. Nie będę składać PANU, swojemu Bogu, całopaleń, które nic nie kosztują. Kupił więc Dawid to klepisko i woły za pięćdziesiąt syklów srebra. 010 2SA 024 025 I Dawid zbudował tam PANU ołtarz, i złożył całopalenia i ofiary pojednawcze. I PAN dał się ubłagać co do ziemi i plaga w Izraelu została powstrzymana. # # BOOK 011 1KI 1 Kings I Królewska 011 1KI 001 001 Gdy król Dawid zestarzał się [i] posunął w latach, to choć okrywano go szatami, nie mógł się rozgrzać. 011 1KI 001 002 Jego słudzy powiedzieli mu więc: Niech poszukają dla naszego pana, króla, młodej dziewicy, która stawałaby przed królem i pielęgnowała go. Niech kładzie się na twoim łonie, żeby nasz pan, król, mógł się rozgrzać. 011 1KI 001 003 Szukali więc pięknej dziewczyny po wszystkich obszarach Izraela i znaleźli Abiszag Szunamitkę, i przyprowadzili ją do króla. 011 1KI 001 004 Dziewczyna ta [była] bardzo piękna; pielęgnowała króla i służyła mu, ale król z nią nie obcował. 011 1KI 001 005 Lecz Adoniasz, syn Chaggity, wywyższał się, mówiąc: Ja zostanę królem. Zaopatrzył się w rydwany i jeźdźców oraz pięćdziesięciu mężczyzn, którzy biegali przed nim. 011 1KI 001 006 Jego ojciec nigdy go nie upominał, mówiąc: Czemu to uczyniłeś? Był on też bardzo przystojny, [jego matka] urodziła go po Absalomie. 011 1KI 001 007 Porozumiał się z Joabem, synem Serui, i z kapłanem Abiatarem, a oni przystali z Adoniaszem i pomogli [mu]. 011 1KI 001 008 Lecz kapłan Sadok, Benajasz, syn Jehojady, prorok Natan, Szimei, Rei oraz dzielni wojownicy Dawida nie sprzyjali Adoniaszowi. 011 1KI 001 009 Potem Adoniasz zabił owce, woły i tuczne bydło przy kamieniu Zochelet, blisko źródła Rogel, i zaprosił wszystkich swych braci, synów króla, oraz wszystkich mężczyzn Judy, sługi króla. 011 1KI 001 010 Lecz nie zaprosił proroka Natana, Benajasza i dzielnych wojowników oraz swego brata Salomona. 011 1KI 001 011 Wtedy Natan zapytał Batszebę, matkę Salomona: Czy nie słyszałaś, że Adoniasz, syn Chaggity, króluje, a nasz pan, Dawid, [o tym] nie wie? 011 1KI 001 012 Chodź więc teraz, proszę, dam ci radę, abyś ocaliła swoje życie i życie swego syna, Salomona. 011 1KI 001 013 Idź i wejdź do króla Dawida, i powiedz mu: Czyż ty, mój panie, królu, nie przysiągłeś swojej służącej: Twój syn Salomon będzie królował po mnie i on zasiądzie na moim tronie? Dlaczego więc króluje Adoniasz? 011 1KI 001 014 A oto gdy ty będziesz tam jeszcze rozmawiała z królem, ja wejdę za tobą i potwierdzę twoje słowa. 011 1KI 001 015 Batszeba weszła więc do króla do komnaty. Król już się bardzo zestarzał, a Abiszag Szunamitka usługiwała królowi. 011 1KI 001 016 Wtedy Batszeba uklękła i oddała pokłon królowi, a król zapytał: Czego chcesz? 011 1KI 001 017 A [ona] mu odpowiedziała: Mój panie, ty przysiągłeś swojej służącej na PANA, swego Boga: Twój syn, Salomon, będzie królował po mnie i on zasiądzie na moim tronie. 011 1KI 001 018 A oto teraz Adoniasz króluje, a ty, mój panie, królu, [o tym] nie wiesz. 011 1KI 001 019 Zabił bowiem woły, tuczne bydło i bardzo dużo owiec i zaprosił wszystkich synów króla, kapłana Abiatara oraz dowódcę wojska, Joaba, ale twego sługi Salomona nie zaprosił. 011 1KI 001 020 Lecz ty, mój panie, królu, [wiesz], że oczy całego Izraela są zwrócone na ciebie, abyś im oznajmił, kto zasiądzie na tronie mego pana, króla, po nim. 011 1KI 001 021 W przeciwnym razie, gdy mój pan, król, zaśnie ze swymi ojcami, ja i mój syn Salomon będziemy uważani za przestępców. 011 1KI 001 022 A gdy jeszcze rozmawiała z królem, przyszedł prorok Natan. 011 1KI 001 023 I oznajmiono królowi: Oto prorok Natan. I gdy wszedł przed oblicze króla, pokłonił się królowi twarzą do ziemi. 011 1KI 001 024 Potem Natan powiedział: Mój panie, królu, czy ty powiedziałeś: Adoniasz będzie królował po mnie i on zasiądzie na moim tronie? 011 1KI 001 025 Dziś bowiem zstąpił i zabił woły, tuczne bydło oraz bardzo dużo owiec, i zaprosił wszystkich synów króla, dowódców wojsk oraz kapłana Abiatara, a oto oni jedzą z nim i piją, i mówią: Niech żyje król Adoniasz! 011 1KI 001 026 Lecz mnie, twego sługi, i kapłana Sadoka, i Benajasza, syna Jehojady, oraz twego sługi Salomona nie zaprosił. 011 1KI 001 027 Czy wyszło to od mego pana, króla, a nie oznajmiłeś swemu słudze, kto zasiądzie po nim na tronie mego pana, króla? 011 1KI 001 028 Król Dawid odpowiedział: Zawołajcie mi Batszebę. Ta weszła przed oblicze króla i stanęła przed nim. 011 1KI 001 029 Wtedy król przysiągł: Jak żyje PAN, który wybawił moją duszę z wszelkiego ucisku; 011 1KI 001 030 Jak przysiągłem ci na PANA, Boga Izraela: Twój syn Salomon będzie królować po mnie i on zasiądzie na moim tronie zamiast mnie, tak dziś uczynię. 011 1KI 001 031 Batszeba schyliła się twarzą ku ziemi i pokłoniła się królowi, i powiedziała: Niech żyje mój pan, król Dawid, na wieki! 011 1KI 001 032 Potem król Dawid rozkazał: Zawołajcie mi kapłana Sadoka, proroka Natana i Benajasza, syna Jehojady. I [tamci] weszli przed oblicze króla. 011 1KI 001 033 A król powiedział im: Weźcie ze sobą sługi waszego pana, wsadźcie mego syna Salomona na moją mulicę i sprowadźcie go do Gichonu. 011 1KI 001 034 A tam niech kapłan Sadok i prorok Natan namaszczą go na króla nad Izraelem. Następnie zadmijcie w trąbę i powiedzcie: Niech żyje król Salomon! 011 1KI 001 035 Potem pójdziecie za nim, a on przyjdzie i zasiądzie na moim tronie, i będzie królował na moje miejsce. Jego bowiem ustanowiłem wodzem nad Izraelem i nad Judą. 011 1KI 001 036 Benajasz, syn Jehojady, odpowiedział królowi: Amen. Niech to stwierdzi PAN, Bóg mego pana, króla. 011 1KI 001 037 Jak PAN był z moim panem, królem, tak niech będzie z Salomonem i niech wywyższy jego tron nad tron mego pana, króla Dawida. 011 1KI 001 038 Poszli więc kapłan Sadok, prorok Natan i Benajasz, syn Jehojady, oraz Keretyci i Peletyci i wsadzili Salomona na mulicę króla Dawida, i zaprowadzili go do Gichonu. 011 1KI 001 039 Wtedy kapłan Sadok wziął róg olejku z namiotu i namaścił Salomona. Potem zadęto w trąbę, a cały lud powiedział: Niech żyje król Salomon! 011 1KI 001 040 I cały lud szedł za nim. Lud także grał na fletach i tak bardzo się radował, że ziemia drżała od jego głosu. 011 1KI 001 041 I usłyszeli to Adoniasz oraz wszyscy zaproszeni, którzy z nim byli, a właśnie skończyli ucztę. A gdy Joab usłyszał głos trąby, zapytał: Cóż to za krzyk poruszonego miasta? 011 1KI 001 042 A gdy on jeszcze mówił, przyszedł Jonatan, syn kapłana Abiatara. Adoniasz powiedział mu: Wejdź, jesteś bowiem dzielnym człowiekiem i przynosisz dobrą nowinę. 011 1KI 001 043 Wtedy Jonatan odpowiedział Adoniaszowi: Nasz pan, król Dawid, ustanowił królem Salomona. 011 1KI 001 044 Król bowiem posłał z nim kapłana Sadoka i proroka Natana oraz Benajasza, syna Jehojady, do tego Keretytów i Peletytów, którzy wsadzili go na mulicę króla; 011 1KI 001 045 Następnie kapłan Sadok i prorok Natan namaścili go na króla w Gichonie. I wyruszyli stamtąd, tak się radując, że miasto zadrżało. Stąd ten krzyk, który usłyszeliście. 011 1KI 001 046 A Salomon zasiadł już na tronie królestwa. 011 1KI 001 047 Ponadto przyszli słudzy króla, aby błogosławić naszemu panu, królowi Dawidowi, mówiąc: Niech Bóg sławniejszym uczyni imię Salomona niż twoje imię i niech wywyższy jego tron ponad twój tron. A król skłonił się na [swym] łożu. 011 1KI 001 048 Również sam król powiedział: Błogosławiony [niech będzie] PAN, Bóg Izraela, który dał dziś zasiadającego na moim tronie, a moje oczy to widzą. 011 1KI 001 049 Wtedy zlękli się wszyscy zaproszeni, którzy byli z Adoniaszem, i wstali, i poszli każdy swoją drogą. 011 1KI 001 050 Adoniasz także, bojąc się Salomona, wstał, poszedł i uchwycił się rogów ołtarza. 011 1KI 001 051 I doniesiono o tym Salomonowi: Oto Adoniasz boi się króla Salomona i uchwycił się rogów ołtarza, mówiąc: Niech mi dziś przysięgnie król Salomon, że nie zabije swego sługi mieczem. 011 1KI 001 052 Wtedy Salomon odpowiedział: Jeśli okaże się godziwym człowiekiem, nie spadnie mu nawet włos na ziemię, ale jeśli znajdzie się w nim zło, poniesie śmierć. 011 1KI 001 053 Król Salomon posłał więc, aby go sprowadzono od ołtarza. Kiedy przyszedł, pokłonił się królowi Salomonowi. A powiedział mu Salomon: Idź do swego domu. 011 1KI 002 001 A gdy zbliżał się czas śmierci Dawida, rozkazał Salomonowi, swemu synowi: 011 1KI 002 002 Idę drogą całej ziemi. [Ty] umacniaj się i okaż się mężczyzną; 011 1KI 002 003 Zachowuj nakaz PANA, swego Boga, abyś chodził jego drogami i przestrzegał jego ustaw, jego przykazań, jego praw i jego świadectw, jak jest napisane w Prawie Mojżesza, aby ci się wiodło we wszystkim, co będziesz czynił, i wszędzie, dokądkolwiek się zwrócisz; 011 1KI 002 004 Aby PAN spełnił swoje słowo, które zapowiedział o mnie: Jeśli twoi synowie będą strzec swej drogi, postępując przede mną w prawdzie, z całego swego serca i z całej swej duszy, to wtedy nie zabraknie [ci] mężczyzny na tronie Izraela. 011 1KI 002 005 Ty wiesz także, co uczynił mi Joab, syn Serui, co uczynił dwom dowódcom wojska Izraela, Abnerowi, synowi Nera, i Amasie, synowi Jetery, których zabił i przelał krew w czasie pokoju jak na wojnie, i zbroczył tą krwią wojny swój pas na biodrach i swoje obuwie na nogach. 011 1KI 002 006 Uczynisz więc według swojej mądrości, jednak nie dopuść, aby w sędziwym wieku zstąpił w pokoju do grobu. 011 1KI 002 007 Lecz synom Barzillaja Gileadczyka okaż łaskę i niech należą do tych, którzy jadają przy twoim stole. Oni bowiem przyszli do mnie, kiedy uciekałem przed twoim bratem Absalomem. 011 1KI 002 008 Oto jest też u ciebie Szimei, syn Gery, Beniaminita z Bachurim, który złorzeczył mi ostro w tym dniu, kiedy szedłem do Machanaim. Lecz wyszedł mi na spotkanie nad Jordanem i przysiągłem mu na PANA: Nie zabiję cię mieczem. 011 1KI 002 009 Teraz jednak nie daruj mu [tego]. Jesteś bowiem człowiekiem mądrym i będziesz wiedział, co masz mu uczynić, by posłać go w sędziwym wieku [zbroczonego] krwią do grobu. 011 1KI 002 010 Potem Dawid zasnął ze swymi ojcami i został pogrzebany w mieście Dawida. 011 1KI 002 011 A czas panowania Dawida nad Izraelem [wynosił] czterdzieści lat. W Hebronie królował siedem lat, a w Jerozolimie królował trzydzieści trzy lata. 011 1KI 002 012 Zasiadł więc Salomon na tronie Dawida, swego ojca, i jego królestwo zostało mocno utwierdzone. 011 1KI 002 013 Potem przyszedł Adoniasz, syn Chaggity, do Batszeby, matki Salomona. [Ta] go zapytała: Czy twoje przyjście oznacza pokój? A [on] odpowiedział: Pokój. 011 1KI 002 014 Następnie dodał: Mam do ciebie sprawę. Odpowiedziała: Mów. 011 1KI 002 015 Wtedy powiedział: Ty wiesz, że do mnie należało królestwo i że cały Izrael patrzył na mnie i chciał, abym królował. Królestwo jednak uległo zmianie i dostało się memu bratu, bo przypadło mu ono od PANA. 011 1KI 002 016 Teraz mam więc do ciebie jedną prośbę, nie odmawiaj mi tego. Odpowiedziała: Mów. 011 1KI 002 017 Wtedy powiedział: Powiedz, proszę, do Salomona, króla – bo wiem, że tobie nie odmówi – aby dał mi Abiszag Szunamitkę za żonę. 011 1KI 002 018 Batszeba odpowiedziała: Dobrze, przemówię za tobą do króla. 011 1KI 002 019 Poszła więc Batszeba do króla Salomona, aby przemówić do niego za Adoniaszem. I król wstał na jej spotkanie, pokłonił się jej i usiadł na swym tronie. Kazał też postawić krzesło swojej matce, a ona usiadła po jego prawicy. 011 1KI 002 020 I powiedziała: Mam do ciebie jedną małą prośbę, nie odmawiaj mi. Król odpowiedział jej: Proś, moja matko, bo ci nie odmówię. 011 1KI 002 021 Wtedy powiedziała: Niech Abiszag Szunamitka będzie dana za żonę twemu bratu, Adoniaszowi. 011 1KI 002 022 Król Salomon odpowiedział swojej matce: A dlaczego prosisz o Abiszag Szunamitkę dla Adoniasza? Poproś także dla niego o królestwo. Jest bowiem moim starszym bratem i ma za sobą kapłana Abiatara i Joaba, syna Serui. 011 1KI 002 023 I król Salomon przysiągł na PANA: Niech Bóg mi to uczyni i tamto dorzuci, jeśli Adoniasz nie wypowiedział tych słów przeciwko własnemu życiu. 011 1KI 002 024 A teraz, jak żyje PAN, który mnie ustanowił i posadził na tronie Dawida, mego ojca, i który zbudował mi dom, jak obiecał, Adoniasz dziś zostanie zabity. 011 1KI 002 025 Wtedy król Salomon posłał Benajasza, syna Jehojady, i ten zadał mu cios, tak że umarł. 011 1KI 002 026 A do kapłana Abiatara król powiedział: Idź do Anatot, do swojej posiadłości, gdyż zasłużyłeś na śmierć. Dziś jednak nie zabiję cię, ponieważ nosiłeś arkę PANA przed Dawidem, moim ojcem, i ponieważ wycierpiałeś wszystko, co mój ojciec wycierpiał. 011 1KI 002 027 I Salomon usunął Abiatara, by nie był kapłanem PANA, aby spełniło się słowo PANA, które wypowiedział o domu Helego w Szilo. 011 1KI 002 028 Gdy wieść o tym doszła do Joaba – Joab bowiem dołączył do Adoniasza, chociaż do Absaloma nie dołączył – Joab uciekł do namiotu PANA i uchwycił się rogów ołtarza. 011 1KI 002 029 I doniesiono królowi Salomonowi o tym, że Joab uciekł do namiotu PANA i jest przy ołtarzu. Wtedy Salomon posłał Benajasza, syna Jehojady, mówiąc: Idź, zabij go. 011 1KI 002 030 Benajasz przyszedł więc do namiotu PANA i powiedział do niego: Tak mówi król: Wyjdź. Ten odpowiedział: Nie wyjdę, ale tu umrę. Benajasz przekazał odpowiedź królowi: Tak mówił Joab i tak mi odpowiedział. 011 1KI 002 031 I król mu polecił: Uczyń, jak powiedział. Zabij go i pogrzeb go, a oczyścisz mnie i dom mego ojca z niewinnej krwi, którą przelał Joab. 011 1KI 002 032 A PAN sprowadzi jego krew na jego własną głowę, ponieważ zadał cios dwom mężczyznom sprawiedliwszym i lepszym niż on sam i zabił ich mieczem bez wiedzy mego ojca Dawida – Abnera, syna Nera, dowódcę wojska Izraela, i Amasę, syna Jetery, dowódcę wojska Judy. 011 1KI 002 033 Ich krew spadnie na głowę Joaba i na głowę jego potomstwa na wieki. Dla Dawida zaś i jego potomstwa, jego domu i jego tronu niech będzie pokój od PANA na wieki. 011 1KI 002 034 Benajasz, syn Jehojady, poszedł więc, rzucił się na niego i zabił go. I został pogrzebany w swoim domu na pustyni. 011 1KI 002 035 Król na jego miejsce postawił na czele wojska Benajasza, syna Jehojady, a kapłana Sadoka król postawił na miejsce Abiatara. 011 1KI 002 036 Potem król posłał po Szimejego i przyzwał go, i powiedział mu: Zbuduj sobie dom w Jerozolimie i zamieszkaj tam, i nigdy stamtąd nie wychodź. 011 1KI 002 037 Tego dnia bowiem, w którym wyjdziesz i przekroczysz potok Cedron, wiedz dobrze, że na pewno umrzesz. Twoja krew spadnie na twoją głowę. 011 1KI 002 038 Wtedy Szimei powiedział do króla: Dobre jest to słowo. Jak mój pan, król, powiedział, tak twój sługa uczyni. I mieszkał Szimei w Jerozolimie przez wiele dni. 011 1KI 002 039 I zdarzyło się po trzech latach, że dwaj słudzy Szimejego uciekli do Akisza, syna Maaki, króla Gat. I dano znać Szimejemu: Oto twoi słudzy [są] w Gat. 011 1KI 002 040 Szimei wstał więc, osiodłał swego osła i wyruszył do Gat, do Akisza, aby szukać swoich sług. Potem Szimei wrócił i przyprowadził swe sługi z Gat. 011 1KI 002 041 I doniesiono Salomonowi, że Szimei poszedł z Jerozolimy do Gat i powrócił. 011 1KI 002 042 Wtedy król posłał po Szimejego i wezwał go, i powiedział mu: Czy nie przysiągłem na PANA i nie oświadczyłem ci, mówiąc: Tego dnia, w którym wyjdziesz, wiedz dobrze, że na pewno umrzesz? I odpowiedziałeś mi: Dobre to słowo, [które] słyszałem. 011 1KI 002 043 Dlaczego więc nie przestrzegałeś przysięgi PANA i nakazu, który ci dałem? 011 1KI 002 044 Następnie król powiedział do Szimejego: Znasz całe zło, którego jest świadome twoje serce, a które wyrządziłeś memu ojcu Dawidowi. PAN sprowadzi więc twoje zło na twoją głowę. 011 1KI 002 045 A król Salomon będzie błogosławiony i tron Dawida zostanie utwierdzony przed PANEM na wieki. 011 1KI 002 046 Tak więc król wydał rozkaz Benajaszowi, synowi Jehojady; i ten wyszedł, zadał mu cios i zabił go. I tak królestwo zostało utwierdzone w ręce Salomona. 011 1KI 003 001 I Salomon spowinowacił się z faraonem, królem Egiptu. Pojął bowiem [za żonę] córkę faraona i przyprowadził ją do miasta Dawida, zanim skończył budować swój dom i dom PANA oraz mur dokoła Jerozolimy. 011 1KI 003 002 Lud jednak składał ofiary na wyżynach, dlatego że do tego czasu nie został [jeszcze] zbudowany dom dla imienia PANA. 011 1KI 003 003 I Salomon miłował PANA, postępując zgodnie z przykazaniami Dawida, swego ojca, tylko że składał ofiary i spalał kadzidło na wyżynach. 011 1KI 003 004 Król udał się więc do Gibeonu, aby tam złożyć ofiary, bo [tam] była wielka wyżyna. Na tym ołtarzu Salomon złożył tysiąc ofiar całopalnych. 011 1KI 003 005 W Gibeonie PAN ukazał się Salomonowi w nocy we śnie. Bóg powiedział: Proś o to, co mam ci dać. 011 1KI 003 006 Salomon odpowiedział: Ty okazałeś swemu słudze Dawidowi, memu ojcu, wielkie miłosierdzie, gdyż postępował przed tobą w prawdzie, sprawiedliwości i prawości serca przy tobie. I zachowałeś dla niego tę wielką łaskę, że dałeś mu syna, który zasiadł na jego tronie, jak [to się dzieje] dziś. 011 1KI 003 007 Teraz więc, o PANIE, mój Boże, ty ustanowiłeś swego sługę królem w miejsce Dawida, mego ojca, a ja jestem małym dzieckiem i nie wiem, jak wyruszać ani jak wracać. 011 1KI 003 008 Twój sługa jest wśród twego ludu, który wybrałeś, ludu wielkiego, którego z powodu wielkiej liczby nie można zliczyć ani spisać. 011 1KI 003 009 Daj więc swemu słudze serce rozumne, aby mógł sądzić twój lud i rozróżniać między dobrem a złem. Któż bowiem może sądzić ten twój tak wielki lud? 011 1KI 003 010 I spodobało się to PANU, że Salomon o to poprosił. 011 1KI 003 011 Wtedy Bóg powiedział do niego: Ponieważ poprosiłeś o to, a nie poprosiłeś dla siebie o długie życie ani nie poprosiłeś dla siebie o bogactwo, ani też nie poprosiłeś o wytracenie swoich wrogów, ale poprosiłeś dla siebie o rozum dla rozróżnienia w [sprawach] sądowych; 011 1KI 003 012 Oto uczyniłem według twoich słów: Dałem ci serce mądre i rozumne, tak że podobnego tobie nie było przed tobą ani po tobie nie powstanie nikt jak ty. 011 1KI 003 013 Dam ci także to, o co nie prosiłeś, a więc bogactwo i sławę, tak że wśród królów nie będzie nikogo równego tobie po wszystkie twoje dni. 011 1KI 003 014 A jeśli będziesz chodził moimi drogami, przestrzegając moich ustaw i przykazań, jak postępował Dawid, twój ojciec, wtedy przedłużę twoje dni. 011 1KI 003 015 A gdy Salomon obudził się, [zrozumiał, że] to był sen. Wrócił więc do Jerozolimy, stanął przed arką przymierza PANA i złożył całopalenia i ofiary pojednawcze oraz wyprawił ucztę wszystkim swoim sługom. 011 1KI 003 016 Wtedy przyszły do króla dwie kobiety, nierządnice, i stanęły przed nim. 011 1KI 003 017 Jedna z kobiet powiedziała: Proszę cię, mój panie, ja i ta kobieta mieszkamy w jednym domu. Ja urodziłam przy niej w tym domu. 011 1KI 003 018 A trzeciego dnia po moim porodzie urodziła również ta kobieta. I byłyśmy razem, nie było z nami nikogo innego w domu; tylko my dwie [byłyśmy] w tym domu. 011 1KI 003 019 W nocy umarł syn tej kobiety, ponieważ przygniotła go. 011 1KI 003 020 Wstała więc o północy, wzięła mego syna od mego boku, gdy twoja służąca spała, i położyła go na swym łonie, a swego zmarłego syna położyła na moim łonie. 011 1KI 003 021 Kiedy wstałam rano, aby nakarmić swego syna piersią, oto był martwy. Lecz gdy przyjrzałam się rano, zobaczyłam, że to nie był mój syn, którego urodziłam. 011 1KI 003 022 Wtedy druga kobieta odezwała się: Nie! Moim synem [jest] ten żywy, a twoim synem [jest] ten umarły. Lecz tamta powiedziała: Nie! Twoim synem jest ten umarły, a moim synem jest ten żywy. I tak się spierały przed królem. 011 1KI 003 023 Wtedy król powiedział: Ta mówi: Ten żywy jest moim synem, a twoim synem ten umarły, a tamta mówi: Nie tak – twoim synem jest ten umarły, a moim synem jest ten żywy. 011 1KI 003 024 Król powiedział więc: Przynieście mi miecz. I przyniesiono miecz przed króla. 011 1KI 003 025 Wtedy król powiedział: Rozetnijcie żywe dziecko na dwoje i dajcie połowę jednej i połowę drugiej. 011 1KI 003 026 Lecz kobieta, do której należał żywy syn, zdjęta litością nad swoim synem, powiedziała do króla: Proszę, mój panie, dajcie jej to żywe dziecko, tylko nie zabijajcie go! Lecz druga powiedziała: Niech nie będzie ani moje, ani twoje, rozetnijcie [je]. 011 1KI 003 027 Wtedy król odpowiedział: Dajcie jej żywe dziecko, a nie zabijajcie go. Ona jest jego matką. 011 1KI 003 028 A kiedy cały lud Izraela usłyszał o tym wyroku, który wydał król, bał się króla. Widzieli bowiem, że jest w nim mądrość Boża do sprawowania sądu. 011 1KI 004 001 Tak więc król Salomon był królem nad całym Izraelem. 011 1KI 004 002 A oto jego dostojnicy: Azariasz, syn Sadoka, kapłan. 011 1KI 004 003 Elichoref i Achiasz, synowie Sziszy, pisarze; Jehoszafat, syn Achiluda, kronikarz. 011 1KI 004 004 Benajasz, syn Jehojady, dowódca wojska; Sadok i Abiatar, kapłani. 011 1KI 004 005 Azariasz, syn Natana, przełożony namiestników, Zabud, syn Natana, naczelny dostojnik, przyjaciel króla. 011 1KI 004 006 Achiszar, przełożony dworu, i Adoniram, syn Abdy, odpowiedzialny za daninę. 011 1KI 004 007 Salomon miał też dwunastu namiestników nad całym Izraelem, którzy zaopatrywali króla i cały jego dwór w żywność. Każdy z nich przez jeden miesiąc w roku miał dostarczać żywność. 011 1KI 004 008 A oto ich imiona: syn Chura – na górze Efraim; 011 1KI 004 009 Syn Dekara – w Makas, Szaalbim – w Bet-Szemesz i Elon-Bet-Chanan; 011 1KI 004 010 Syn Cheseda – w Arubot, do niego [należało] Soko i cała ziemia Chefer; 011 1KI 004 011 Syn Abinadaba – nad całym obszarem Dor; jego żoną była Tafat, córka Salomona. 011 1KI 004 012 Baana, syn Achiluda, [do którego należały] Tanak i Megiddo oraz całe Bet-Szean, które leży przy Sartan pod Jizreelem, od Bet-Szean aż do Abel-Mechola, aż poza Jokmeam. 011 1KI 004 013 Syn Geber – w Ramot-Gilead, do niego należały wsie Jaira, syna Manassesa, które [leżą] w Gileadzie. Do niego też należała kraina Argob, która [jest] w Baszanie – sześćdziesiąt wielkich miast mających mury i brązowe rygle. 011 1KI 004 014 Achinadab, syn Iddo – w Machanaim. 011 1KI 004 015 Achimaas – w Neftalim; on też pojął za żonę Basemat, córkę Salomona. 011 1KI 004 016 Baana, syn Chuszaia – w Aszer i Alot. 011 1KI 004 017 Jehoszafat, syn Paruacha – w Issacharze. 011 1KI 004 018 Szimei, syn Eli – w Beniaminie. 011 1KI 004 019 Geber, syn Uriego – w ziemi Gilead, ziemi Sichona, króla Amorytów, i Oga, króla Baszanu. Był on jedynym namiestnikiem tej ziemi. 011 1KI 004 020 A Juda i Izrael [byli] tak liczni jak piasek nad morzem. Jedli, pili i radowali się. 011 1KI 004 021 A Salomon panował nad wszystkimi królestwami od rzeki aż do ziemi Filistynów, aż do granicy Egiptu. Płaciły one daninę i służyły Salomonowi po wszystkie dni jego życia. 011 1KI 004 022 Wyżywienie dla Salomona na jeden dzień wynosiło trzydzieści kor najlepszej mąki i sześćdziesiąt kor zwykłej mąki. 011 1KI 004 023 Dziesięć tucznych wołów, dwadzieścia wołów z pastwiska, sto owiec, nie licząc jeleni, saren, danieli i tucznego drobiu. 011 1KI 004 024 Panował bowiem nad całym obszarem z tej strony rzeki, od Tifsach aż do Gazy, nad wszystkimi królami z tej strony rzeki. I miał pokój ze wszystkich stron dokoła. 011 1KI 004 025 Juda i Izrael mieszkali bezpiecznie, każdy pod swoją winoroślą i pod swoim drzewem figowym, od Dan aż do Beer-Szeby, po wszystkie dni Salomona. 011 1KI 004 026 Salomon miał też czterdzieści tysięcy koni w stajniach do swoich rydwanów i dwanaście tysięcy jeźdźców. 011 1KI 004 027 Namiestnicy, każdy w swoim miesiącu, zaopatrywali w żywność króla Salomona i wszystkich, którzy przychodzili do stołu króla Salomona, tak że niczego nie brakowało. 011 1KI 004 028 Także jęczmień i słomę dla koni i mułów sprowadzali na to miejsce, gdzie [one] przebywały, każdy według swojego obowiązku. 011 1KI 004 029 A Bóg dał Salomonowi mądrość i bardzo wielkie zrozumienie oraz przestronność serca jak piasek, który jest na brzegu morskim. 011 1KI 004 030 I mądrość Salomona była większa od mądrości wszystkich narodów wschodnich i od wszelkiej mądrości Egiptu. 011 1KI 004 031 Był mądrzejszy niż wszyscy ludzie, niż Etan Ezrachita, Heman, Kalkol i Darda, synowie Machola. Był sławny wśród wszystkich okolicznych narodów. 011 1KI 004 032 Wypowiedział trzy tysiące przysłów, a jego pieśni było tysiąc pięć. 011 1KI 004 033 Wypowiadał się też o drzewach, [poczynając] od cedru na Libanie aż do hizopu, który wyrasta z muru. Mówił też o zwierzętach, ptakach, płazach i rybach. 011 1KI 004 034 Przychodzili więc [ludzie] ze wszystkich narodów, aby słuchać mądrości Salomona, od wszystkich królów ziemi, którzy słyszeli o jego mądrości. 011 1KI 005 001 Hiram, król Tyru, wysłał swoje sługi do Salomona, bo usłyszał, że namaszczono go na króla w miejsce jego ojca. Hiram bowiem kochał Dawida przez wszystkie dni. 011 1KI 005 002 Salomon [też] posłał do Hirama taką wiadomość: 011 1KI 005 003 Ty wiesz, że mój ojciec Dawid nie mógł budować domu dla imienia PANA, swego Boga, z powodu wojen, które go otaczały, dopóki PAN nie poddał jego [wrogów] pod stopy jego nóg. 011 1KI 005 004 Lecz teraz PAN, mój Bóg, dał mi zewsząd odpoczynek, nie ma żadnego przeciwnika ani złego wydarzenia. 011 1KI 005 005 Oto postanowiłem zbudować dom dla imienia PANA, swego Boga, zgodnie z tym, co PAN powiedział memu ojcu Dawidowi: Twój syn, którego posadzę po tobie na twoim tronie, on zbuduje dom dla mojego imienia. 011 1KI 005 006 Teraz więc rozkaż, aby ścięto dla mnie cedry z Libanu, a moi słudzy będą z twoimi sługami. Dam ci zapłatę dla twoich sług, jaką wyznaczysz. Ty wiesz bowiem, że wśród nas nie ma nikogo, kto by umiał rąbać drzewo [tak] jak Sydończycy. 011 1KI 005 007 Gdy Hiram usłyszał słowa Salomona, bardzo się ucieszył i powiedział: Błogosławiony [niech będzie] dzisiaj PAN, który dał Dawidowi mądrego syna, [aby był] nad tym wielkim ludem. 011 1KI 005 008 Wtedy Hiram posłał do Salomona wiadomość: Wysłuchałem tego, co mi przesłałeś. Uczynię wszystko zgodnie z twoim życzeniem co do drewna cedrowego i drewna cyprysowego. 011 1KI 005 009 Moi słudzy sprowadzą [je] z Libanu nad morze, a ja każę je złożyć na tratwy [i przeprawić] przez morze aż do miejsca, które mi wskażesz. Tam je rozładują, a ty je zabierzesz. Ty też spełnisz moje życzenie i dostarczysz żywność dla mojego dworu. 011 1KI 005 010 Hiram dostarczał więc Salomonowi drewno cedrowe i drewno cyprysowe, tyle ile [Salomon] chciał. 011 1KI 005 011 Salomon z kolei dostarczał Hiramowi dwadzieścia tysięcy kor pszenicy na żywność dla jego dworu i dwadzieścia kor czystej oliwy. Tyle Salomon dostarczał Hiramowi każdego roku. 011 1KI 005 012 A PAN dał Salomonowi mądrość, tak jak mu obiecał. I panował pokój między Hiramem a Salomonem, zawarli też ze sobą przymierze. 011 1KI 005 013 Potem król Salomon kazał wybrać robotników z całego Izraela, a było tych robotników trzydzieści tysięcy mężczyzn. 011 1KI 005 014 Co miesiąc wysyłał ich do Libanu po dziesięć tysięcy na zmianę: miesiąc przebywali w Libanie, a dwa miesiące w domu. Przełożonym tych robotników był Adoniram. 011 1KI 005 015 Salomon miał też siedemdziesiąt tysięcy ludzi do dźwigania ciężarów oraz osiemdziesiąt tysięcy robotników w kamieniołomach w górach; 011 1KI 005 016 Oprócz naczelnych urzędników Salomona, którzy nadzorowali pracę, [miał też] trzy tysiące trzystu przełożonych nad ludźmi wykonującymi pracę. 011 1KI 005 017 Król rozkazał również, aby przywieziono kamienie wielkie, kamienie drogie i kamienie ciosane na założenie fundamentów domu. 011 1KI 005 018 Ciosali [je] więc budowniczowie Salomona i Hirama oraz Gibilici. I tak przygotowali drewno i kamienie na budowę domu. 011 1KI 006 001 W roku czterysta osiemdziesiątym po wyjściu synów Izraela z ziemi Egiptu, w czwartym roku panowania Salomona nad Izraelem, w miesiącu Ziw, to jest drugim miesiącu, [Salomon] rozpoczął budować dom PANA. 011 1KI 006 002 A ten dom, który król Salomon budował dla PANA, miał sześćdziesiąt łokci długości, dwadzieścia [łokci] szerokości i trzydzieści łokci wysokości. 011 1KI 006 003 Przedsionek domu przed świątynią miał dwadzieścia łokci długości, stosownie do szerokości domu, i dziesięć łokci szerokości przed domem. 011 1KI 006 004 I zrobił okna w domu, od [wewnątrz] przestronne, a od [zewnątrz] wąskie. 011 1KI 006 005 Przy murze domu zbudował skrzydła dokoła, przy murach domu dokoła świątyni i Miejsca Najświętszego. Porobił też dokoła pomieszczenia. 011 1KI 006 006 Dolna część skrzydła miała pięć łokci szerokości, środkowa – sześć łokci, a trzecia – siedem łokci. Uczynił bowiem uskoki dokoła domu na zewnątrz, aby belki nie wchodziły do murów domu. 011 1KI 006 007 Podczas prac nad domem budowano [go] z wyrobionego kamienia, który przywożono. W czasie budowy nie było więc słychać w domu ani młota, ani siekiery, ani żadnego innego narzędzia z żelaza. 011 1KI 006 008 Drzwi do średniej części były po prawej stronie domu; po krętych schodach wchodziło się do środkowej [części], a ze środkowej – do trzeciej. 011 1KI 006 009 Tak więc zbudował dom i ukończył go, i pokrył sklepienie domu belkami i deskami cedrowymi. 011 1KI 006 010 Zbudował też przybudówkę przy całym domu wysoką na pięć łokci – była ona połączona z domem belkami cedrowymi. 011 1KI 006 011 Potem słowo PANA doszło do Salomona: 011 1KI 006 012 Odnośnie do domu, który budujesz – jeśli będziesz postępował według moich ustaw i wykonywał moje sądy, i zachowywał wszystkie moje przykazania, postępując według nich, wtedy spełnię moje słowo wobec ciebie, które wypowiedziałem do Dawida, twego ojca. 011 1KI 006 013 I zamieszkam wśród synów Izraela, i nie opuszczę swego ludu Izraela. 011 1KI 006 014 Tak Salomon zbudował dom i wykończył go. 011 1KI 006 015 Mury domu obłożył wewnątrz deskami cedrowymi, od podłogi domu aż do sufitu. Wyłożył je drewnem wewnątrz, a podłogę domu pokrył deskami cyprysowymi. 011 1KI 006 016 Zbudował też [przegrodę] z desek cedrowych [długą] na dwadzieścia łokci, od jednej strony do drugiej strony domu, od podłogi aż do sufitu. W ten sposób zbudował wewnętrzny przybytek, aby był Miejscem Najświętszym. 011 1KI 006 017 Sam dom, czyli świątynia przed Miejscem Najświętszym, miał czterdzieści łokci długości. 011 1KI 006 018 A na deskach cedrowych wewnątrz domu wyrzeźbiono pąki i rozkwitłe kwiaty. Wszystko [było] z cedru, tak że kamienia nie było widać. 011 1KI 006 019 A Miejsce Najświętsze wewnątrz domu urządził tak, by tam umieścić arkę przymierza PANA. 011 1KI 006 020 To Miejsce Najświętsze, [umieszczone] w przedniej części domu, miało dwadzieścia łokci długości, dwadzieścia łokci szerokości i dwadzieścia łokci wysokości. I pokrył je szczerym złotem, ołtarz cedrowy także pokrył [złotem]. 011 1KI 006 021 I w ten sposób Salomon wyłożył wnętrze domu szczerym złotem, i przed [przegrodą], którą również pokrył złotem, rozciągnął złote łańcuchy przed Miejscem Najświętszym. 011 1KI 006 022 Cały dom pokrył złotem; tak go wykończył. Cały ołtarz, który [znajdował się] przed Miejscem Najświętszym, także pokrył złotem. 011 1KI 006 023 W Miejscu Najświętszym uczynił też dwa cherubiny z drzewa oliwnego wysokie na dziesięć łokci. 011 1KI 006 024 Pięć łokci miało jedno skrzydło cherubina i pięć łokci miało drugie skrzydło cherubina: dziesięć łokci było od końca jednego skrzydła aż do końca drugiego skrzydła. 011 1KI 006 025 Dziesięć łokci miał też drugi cherubin: oba cherubiny [miały] ten sam rozmiar i kształt. 011 1KI 006 026 Wysokość jednego cherubina wynosiła dziesięć łokci, tak samo [wysokość] drugiego cherubina. 011 1KI 006 027 I postawił cherubiny w głębi wnętrza domu, i skrzydła cherubinów rozpościerały się tak, że skrzydło jednego dotykało [jednej] ściany, a skrzydło drugiego cherubina dotykało drugiej ściany; ich skrzydła dotykały się w środku domu. 011 1KI 006 028 I pokrył cherubiny złotem. 011 1KI 006 029 Nadto wszystkie ściany dokoła domu wewnątrz i na zewnątrz ozdobił wyrytymi cherubinami, palmami i rozkwitłymi kwiatami. 011 1KI 006 030 Podłogę domu wyłożył złotem wewnątrz i na zewnątrz. 011 1KI 006 031 U wejścia do Miejsca Najświętszego wykonał drzwi z drzewa oliwnego. Nadproża i węgary zajmowały piątą część [muru]. 011 1KI 006 032 Podwójne drzwi [wykonane] były z drzewa oliwnego; wyrzeźbił na nich cherubiny, palmy i rozkwitłe kwiaty i pokrył je złotem. Cherubiny i palmy też wyłożył złotem. 011 1KI 006 033 W ten sam sposób uczynił odrzwia z drzewa oliwnego u wejścia do świątyni – zajmowały [one] jedną czwartą część [muru]. 011 1KI 006 034 A podwójne drzwi [wykonane były] z drewna cyprysowego. Dwie obracające się deski tworzyły jedno skrzydło i dwie obracające się deski – drugie. 011 1KI 006 035 [Na nich] wyrył cherubiny, palmy i rozkwitłe kwiaty i pokrył złotem dokładnie nałożonym na rzeźby. 011 1KI 006 036 Obudował też dziedziniec trzema warstwami ociosanych kamieni i [jedną] warstwą belek cedrowych. 011 1KI 006 037 W czwartym roku, w miesiącu Ziw, położono fundamenty domu PANA; 011 1KI 006 038 A w jedenastym roku, w miesiącu Bul, to jest ósmym miesiącu, dom został wykończony we wszystkich szczegółach i ze wszystkimi jego wymogami. A budował go przez siedem lat. 011 1KI 007 001 Swój dom natomiast Salomon budował trzynaście lat i cały swój dom wykończył. 011 1KI 007 002 Zbudował też dom lasu Libanu, długi na sto łokci, szeroki na pięćdziesiąt łokci i wysoki na trzydzieści łokci. Na czterech rzędach kolumn cedrowych [wspierały się] belki cedrowe. 011 1KI 007 003 Był on pokryty dachem cedrowym, zbudowanym na belkach, które wznosiły się na czterdziestu pięciu kolumnach, po piętnaście w każdym rzędzie. 011 1KI 007 004 Były też trzy rzędy okien, [jedno] okno naprzeciwko drugiego w trzech szeregach. 011 1KI 007 005 Wszystkie drzwi i odrzwia były prostokątne, [również] okna. Okna były naprzeciw siebie w trzech rzędach. 011 1KI 007 006 Zbudował też przedsionek kolumnowy, długi na pięćdziesiąt łokci i szeroki na trzydzieści łokci. A przed nim znajdował się przedsionek, przed nim były także kolumny i belki. 011 1KI 007 007 Ponadto zbudował przedsionek tronowy, w którym sądził, przedsionek sądowy. Był on pokryty cedrem od podłogi aż do sufitu. 011 1KI 007 008 A w swoim domu, w którym mieszkał, [znajdował się] drugi dziedziniec za przedsionkiem i był tak samo wykonany. Salomon zbudował także dom podobny do tego przedsionka dla córki faraona, którą poślubił. 011 1KI 007 009 To wszystko [wykonane] było z kosztownych kamieni wyciosanych na miarę i ciętych piłą, wewnątrz i na zewnątrz, od podłogi aż do sufitu, od dworu aż do wielkiego dziedzińca. 011 1KI 007 010 A fundament [wykonany] był z kosztownych kamieni, kamieni wielkich, z kamieni na dziesięć łokci i z kamieni na osiem łokci. 011 1KI 007 011 A nad tym były kamienie kosztowne wyciosane na miarę, z deskami cedrowymi. 011 1KI 007 012 Wielki dziedziniec miał dokoła trzy rzędy ociosanych kamieni i jeden rząd belek cedrowych, tak samo jak wewnętrzny dziedziniec domu PANA i przedsionek tego domu. 011 1KI 007 013 Król Salomon posłał po Hirama i sprowadził go z Tyru. 011 1KI 007 014 Był on synem wdowy z pokolenia Neftalego, a jego ojciec był obywatelem Tyru. Był brązownikiem, pełnym mądrości, zrozumienia i umiejętności wykonania wszelkich wyrobów z brązu. Przybył do króla Salomona i wykonał wszystkie zlecone przez niego prace. 011 1KI 007 015 Odlał dwie kolumny z brązu – jedna kolumna [miała] osiemnaście łokci wysokości, a jej obwód wynosił dwanaście łokci. [Taka] sama [była] druga kolumna. 011 1KI 007 016 Potem wykonał dwie głowice, aby je umieścić na wierzchu kolumn, odlane [były] z brązu. Jedna i druga głowica [miały] pięć łokci wysokości. 011 1KI 007 017 Wykonał też siatki na kształt krat i plecionki na kształt łańcuchów do głowic, które były na wierzchołkach kolumn – siedem dla jednej głowicy i siedem dla drugiej. 011 1KI 007 018 Po wykonaniu kolumn [sporządził] dwa rzędy jabłek granatu dokoła na jednej siatce, aby pokrywały głowice na wierzchołkach kolumn. Tak samo zrobił na drugiej głowicy. 011 1KI 007 019 Głowice, które [znajdowały się] na wierzchołkach kolumn w przedsionku, [były] w kształcie lilii wielkości czterech łokci. 011 1KI 007 020 Głowice na obu kolumnach, zarówno w górnej części, jak i przy środkowej części pod siatką, miały jabłka granatu. Było ich dwieście, umieszczone w dwóch rzędach dokoła, na [jednej] i na drugiej głowicy. 011 1KI 007 021 Potem postawił te kolumny w przedsionku świątyni. Postawił [jedną] kolumnę po prawej stronie i nazwał ją Jakin. Postawił [drugą] kolumnę po lewej stronie i nazwał ją Boaz. 011 1KI 007 022 A na wierzchołkach tych kolumn wykonana [była ozdoba] na kształt lilii. Tak została wykończona praca nad kolumnami. 011 1KI 007 023 Wykonał też odlewane morze na dziesięć łokci od brzegu do brzegu. Było ono idealnie okrągłe, miało pięć łokci wysokości i trzydzieści łokci obwodu. 011 1KI 007 024 A pod jego brzegiem znajdowały się pąki, wszędzie dokoła, po dziesięć na łokieć, a otaczały morze dokoła. Odlano dwa rzędy tych pąków. 011 1KI 007 025 [Morze] stało na dwunastu wołach. Trzy były zwrócone na północ, trzy – na zachód, trzy – na południe i trzy – na wschód. Morze [stało] na nich z wierzchu, a wszystkie ich zady były zwrócone do środka. 011 1KI 007 026 Jego grubość była na [szerokość] dłoni, a jego brzeg wykonany był jak brzeg kielicha, [na kształt] kwiatu lilii. Mieściło w sobie dwa tysiące bat. 011 1KI 007 027 Uczynił też dziesięć podstaw z brązu, każda podstawa miała cztery łokcie długości, cztery łokcie szerokości i trzy łokcie wysokości. 011 1KI 007 028 Podstawy wykonano w ten sposób: [miały] listwy dokoła i te listwy [umieszczone były] między szczeblami. 011 1KI 007 029 A na tych listwach, [znajdujących się] między szczeblami, były lwy, woły i cherubiny, a na szczeblach [umieszczona była] podstawa z wierzchu, a pod tymi lwami i wołami – elementy plecione. 011 1KI 007 030 Każda podstawa [miała] cztery koła z brązu oraz płyty z brązu. Na czterech rogach znajdowały się [podpory], które [były] odlane pod kadzią, obok każdego z plecionych elementów. 011 1KI 007 031 Otwór podstawy od wewnątrz głowicy i wzwyż miał łokieć, był on okrągły jak kształt podstawy – na półtora łokcia. Na otworze [umieszczone] były płaskorzeźby i listwy czworokątne, nie okrągłe. 011 1KI 007 032 Pod listwami [znajdowały się] cztery koła, a osie kół były przymocowane do podstawy, a każde koło [miało] półtora łokcia wysokości. 011 1KI 007 033 A wykonano te koła, jak [wykonuje się] koło rydwanu. Ich osie, dzwony, szprychy i piasty były wszystkie odlewane. 011 1KI 007 034 Na czterech rogach każdej podstawy znajdowały się cztery podpory, które razem z podstawą stanowiły całość. 011 1KI 007 035 Na wierzchu podstawy [umieszczona] była obręcz wysoka na pół łokcia. A na wierzchu podstawy były [jej] szczeble i listwy, [które tworzyły] z nią całość. 011 1KI 007 036 Na płaszczyznach tych szczebelków i na listwach wyrył cherubiny, lwy i palmy, stosownie do miejsca dla każdego, oraz inne elementy dokoła. 011 1KI 007 037 W ten sam sposób uczynił dziesięć podstaw: wszystkie miały ten sam odlew, ten sam wymiar i ten sam kształt. 011 1KI 007 038 Potem wykonał dziesięć kadzi z brązu. Jedna kadź mieściła czterdzieści bat i każda z nich miała cztery łokcie. Na każdej z dziesięciu podstaw stała jedna kadź. 011 1KI 007 039 I umieścił pięć podstaw po prawej stronie domu i pięć po lewej stronie domu. Umieścił też morze po prawej stronie domu na południowym wschodzie. 011 1KI 007 040 Hiram wykonał też kociołki, łopatki i miednice. Hiram zakończył więc wykonywanie całej pracy, którą uczynił dla króla Salomona do domu PANA. 011 1KI 007 041 [Wykonał] mianowicie dwie kolumny, [dwie] okrągłe głowice, które były na szczycie dwóch kolumn, dwie siatki do pokrycia tych dwóch okrągłych głowic na szczycie kolumn; 011 1KI 007 042 Czterysta jabłek granatu do tych dwóch siatek, po dwa rzędy jabłek granatu na każdą siatkę, które okrywały dwie okrągłe głowice na szczycie kolumn; 011 1KI 007 043 Dziesięć podstaw i dziesięć kadzi na podstawach; 011 1KI 007 044 Jedno morze i pod nim dwanaście wołów; 011 1KI 007 045 Oraz garnki, łopatki i miednice. Wszystkie naczynia, które Hiram uczynił dla króla Salomona do domu PANA, [były] z polerowanego brązu. 011 1KI 007 046 Król odlewał je na równinie nad Jordanem w gliniastej ziemi, między Sukkot a Sartan. 011 1KI 007 047 Ale Salomon nie [ważył] wszystkich tych naczyń, gdyż było ich mnóstwo, i nie obliczono wagi brązu. 011 1KI 007 048 Salomon uczynił też wszystkie przedmioty do domu PANA: złoty ołtarz, złoty stół, na którym leżały chleby pokładne; 011 1KI 007 049 Świeczniki ze szczerego złota – pięć po prawej stronie i pięć po lewej stronie przed Najświętszym Miejscem – oraz kwiaty, lampy i szczypce ze złota; 011 1KI 007 050 Misy i nożyce, miednice, czasze, kadzielnice ze szczerego złota i [złote] zawiasy do drzwi wewnętrznego domu, [czyli] Miejsca Najświętszego, także do drzwi domu świątyni. 011 1KI 007 051 Tak więc ukończono wszelką pracę, którą wykonał król Salomon dla domu PANA. I Salomon wniósł tam rzeczy, które poświęcił jego ojciec Dawid – srebro, złoto i naczynia – [i] włożył je do skarbców domu PANA. 011 1KI 008 001 Potem Salomon zebrał starszych Izraela i wszystkich naczelników pokoleń, przywódców rodów synów Izraela, u siebie w Jerozolimie, aby przenieść arkę przymierza PANA z miasta Dawida, którym jest Syjon. 011 1KI 008 002 Zebrali się więc u króla Salomona wszyscy mężczyźni Izraela na święto w miesiącu Etanim, to [jest] siódmym miesiącu. 011 1KI 008 003 A gdy przybyli wszyscy starsi Izraela, kapłani wzięli arkę. 011 1KI 008 004 I przenieśli arkę PANA, Namiot Zgromadzenia i wszystkie święte naczynia, które [były] w Namiocie. Przenieśli je kapłani i Lewici. 011 1KI 008 005 Król Salomon i całe zgromadzenie Izraela zebrane u niego przed arką złożyli wraz z nim w ofierze owce i woły, których nie można było zliczyć ani spisać z powodu wielkiej liczby. 011 1KI 008 006 Następnie kapłani wnieśli arkę przymierza PANA na jej miejsce do wnętrza domu, do Miejsca Najświętszego, pod skrzydła cherubinów. 011 1KI 008 007 Cherubiny bowiem miały rozpostarte skrzydła nad miejscem arki i okrywały od góry arkę i jej drążki. 011 1KI 008 008 I powyciągali drążki, tak że ich końce było widać z Miejsca Świętego przed Miejscem Najświętszym, ale nie były widoczne na zewnątrz. I są tam aż do dziś. 011 1KI 008 009 W arce nie było nic oprócz dwóch kamiennych tablic, które Mojżesz włożył do niej na Horebie, gdy PAN zawarł przymierze z synami Izraela po ich wyjściu z Egiptu. 011 1KI 008 010 A gdy kapłani wyszli z Miejsca Świętego, obłok napełnił dom PANA; 011 1KI 008 011 Tak że kapłani nie mogli pozostać i pełnić służby z powodu tego obłoku, bo chwała PANA napełniła dom PANA. 011 1KI 008 012 Wtedy przemówił Salomon: PAN powiedział, że będzie mieszkać w mroku. 011 1KI 008 013 Już zbudowałem ci dom na mieszkanie – miejsce, w którym będziesz przebywać na wieki. 011 1KI 008 014 Potem król obrócił swą twarz i błogosławił całemu zgromadzeniu Izraela, a całe zgromadzenie Izraela stało. 011 1KI 008 015 I przemówił: Błogosławiony niech będzie PAN, Bóg Izraela, który swymi ustami mówił do mego ojca Dawida i swą ręką wypełnił to, co obiecał: 011 1KI 008 016 Od dnia, w którym wyprowadziłem swój lud Izraela z Egiptu, nie wybrałem żadnego miasta spośród wszystkich pokoleń Izraela do zbudowania domu, by moje imię tam przebywało. Lecz wybrałem Dawida, aby był [postawiony] nad moim ludem Izraela. 011 1KI 008 017 Dawid, mój ojciec, postanowił w [swoim] sercu, że zbuduje dom dla imienia PANA, Boga Izraela. 011 1KI 008 018 Lecz PAN powiedział do mego ojca Dawida: Ponieważ postanowiłeś w swoim sercu, by zbudować dom dla mojego imienia, dobrze uczyniłeś, że tak postanowiłeś w sercu. 011 1KI 008 019 Nie ty jednak będziesz budował ten dom, ale twój syn, który wyjdzie z twoich bioder, on zbuduje dom dla mego imienia. 011 1KI 008 020 PAN wypełnił swoje słowo, które powiedział. A [ja] powstałem w miejsce Dawida, swego ojca, i usiadłem na tronie Izraela, jak PAN zapowiedział, i zbudowałem dom dla imienia PANA, Boga Izraela. 011 1KI 008 021 I przeznaczyłem tam miejsce dla arki, w której znajduje się przymierze PANA, które zawarł z naszymi ojcami, gdy wyprowadził ich z ziemi Egiptu. 011 1KI 008 022 Następnie Salomon stanął przed ołtarzem PANA wobec całego zgromadzenia Izraela i wyciągnął swoje ręce ku niebu; 011 1KI 008 023 I powiedział: PANIE, Boże Izraela, nie ma Boga w górze na niebie ani w dole na ziemi podobnego tobie, który przestrzegałby przymierza i miłosierdzia wobec swoich sług, którzy postępują przed tobą całym swoim sercem. 011 1KI 008 024 Dotrzymałeś swojemu słudze Dawidowi, memu ojcu, tego, co mu obiecałeś. Swoimi ustami [to] powiedziałeś i swoją ręką [to] wypełniłeś, jak to jest dziś. 011 1KI 008 025 Teraz więc, PANIE, Boże Izraela, dotrzymaj swemu słudze Dawidowi, memu ojcu, obietnicy, którą mu dałeś, kiedy mówiłeś: Nie zabraknie ci przede mną potomka, który zasiadałby na tronie Izraela, jeśli tylko twoi synowie będą strzec swej drogi, postępując przede mną tak, jak ty postępowałeś przede mną. 011 1KI 008 026 A teraz, Boże Izraela, proszę, niech będzie potwierdzone twoje słowo, które wypowiedziałeś do swego sługi Dawida, mego ojca. 011 1KI 008 027 Czyż naprawdę jednak Bóg zamieszka na ziemi? Oto niebiosa i niebiosa niebios nie mogą cię ogarnąć, a cóż dopiero ten dom, który zbudowałem? 011 1KI 008 028 Zważ na modlitwę swego sługi i na jego prośbę, PANIE, mój Boże, wysłuchaj wołania i modlitwy, które twój sługa zanosi dziś do ciebie; 011 1KI 008 029 Aby twoje oczy były otwarte nad tym domem w nocy i we dnie, nad tym miejscem, o którym powiedziałeś: Tam będzie moje imię; abyś wysłuchał modlitwy, którą w tym miejscu zanosi twój sługa. 011 1KI 008 030 Wysłuchaj prośby swego sługi i swego ludu Izraela, gdy będą się modlić w tym miejscu. Wysłuchaj z miejsca swojego zamieszkania – z nieba, a gdy wysłuchasz, przebacz. 011 1KI 008 031 Jeśli ktoś zgrzeszy przeciw swemu bliźniemu, a ten zobowiąże go do przysięgi, a ta przysięga przyjdzie przed twój ołtarz w tym domu; 011 1KI 008 032 Ty wysłuchaj w niebie, racz działać i osądź swoje sługi, potępiaj niegodziwego, sprowadzając mu na głowę jego czyny, a usprawiedliwiaj sprawiedliwego, oddając mu według jego sprawiedliwości. 011 1KI 008 033 Gdy twój lud Izraela zostanie pobity przez wroga za to, że zgrzeszył przeciw tobie, a nawróci się do ciebie, wyzna twoje imię i będzie się modlić, i błagać cię w tym domu; 011 1KI 008 034 Ty wysłuchaj w niebie i przebacz grzech swemu ludowi Izraela, i przyprowadź ich znów do ziemi, którą dałeś ich ojcom. 011 1KI 008 035 Kiedy niebo będzie zamknięte i nie będzie deszczu z powodu tego, że zgrzeszyli przeciwko tobie, ale będą się modlić w tym miejscu i wyznawać twoje imię, i odwrócą się od swoich grzechów, bo ich upokorzyłeś; 011 1KI 008 036 Ty wysłuchaj z nieba i przebacz grzech swoich sług i swego ludu Izraela, naucz ich dobrej drogi, po której mają kroczyć, i spuść deszcz na swoją ziemię, którą dałeś swojemu ludowi w dziedzictwo. 011 1KI 008 037 Jeśli będzie w ziemi głód, jeśli będzie zaraza, susza, rdza, szarańcza lub robactwo, jeśli jego wróg będzie go uciskał w ziemi jego zamieszkania, [jeśli będzie] jakakolwiek plaga [lub] choroba; 011 1KI 008 038 Wszelkiej modlitwy i wszelkiego błagania, jakie zaniesie jakikolwiek człowiek [lub] cały twój lud Izraela, kto tylko uzna plagę swego serca i wyciągnie swoje ręce ku temu domowi; 011 1KI 008 039 Wtedy ty wysłuchaj w niebie, w miejscu swego zamieszkania, i przebacz, racz działać i oddaj każdemu według wszystkich jego dróg, bo ty znasz jego serce – gdyż jedynie ty znasz serca wszystkich synów ludzkich; 011 1KI 008 040 Aby się ciebie bali po wszystkie dni, które będą żyć na ziemi, którą dałeś naszym ojcom. 011 1KI 008 041 Również i cudzoziemca, który nie jest z twego ludu Izraela, a jednak przybędzie z dalekiej ziemi przez wzgląd na twoje imię; 011 1KI 008 042 (Usłyszą bowiem o twoim wielkim imieniu, twojej mocnej ręce i twoim wyciągniętym ramieniu), gdy przyjdzie i będzie się modlić ku temu domowi; 011 1KI 008 043 Ty wysłuchaj w niebie, w miejscu swego zamieszkania, i uczyń wszystko, o co ten cudzoziemiec będzie do ciebie wołać, aby wszystkie narody ziemi poznały twoje imię i bały się ciebie tak, jak twój lud Izraela, i aby wiedziały, że twoje imię jest wzywane nad tym domem, który zbudowałem. 011 1KI 008 044 Jeśli twój lud wyruszy na wojnę przeciwko swemu wrogowi drogą, którą go poślesz, i będzie się modlić do PANA, zwracając się ku miastu, które wybrałeś, i ku domowi, który zbudowałem dla twego imienia; 011 1KI 008 045 To wysłuchaj w niebie ich modlitwy i błagania i broń ich sprawy. 011 1KI 008 046 Jeśli zgrzeszą przeciw tobie – bo nie ma człowieka, który by nie zgrzeszył – i rozgniewasz się na nich, i podasz ich wrogowi, który uprowadzi ich w niewolę, do ziemi nieprzyjaciół, dalekiej czy bliskiej; 011 1KI 008 047 Lecz jeśli wezmą to do serca w tej ziemi, do której zostali uprowadzeni w niewolę, i odwrócą się, i będą cię błagać w ziemi tych, którzy ich pojmali, mówiąc: Zgrzeszyliśmy i postąpiliśmy przewrotnie, popełniliśmy niegodziwość; 011 1KI 008 048 I zawrócą do ciebie całym swym sercem i całą swą duszą, w ziemi swoich wrogów, którzy ich pojmali, i będą się modlić do ciebie zwróceni ku swojej ziemi, którą dałeś ich ojcom, ku miastu, które wybrałeś, i ku domowi, który zbudowałem dla twego imienia; 011 1KI 008 049 Wtedy wysłuchaj w niebie, w miejscu swego zamieszkania, ich modlitwy i ich prośby i broń ich sprawy; 011 1KI 008 050 Przebacz swemu ludowi, który zgrzeszył przeciw tobie, i wszystkie ich występki, które popełnili przeciw tobie, a skłoń do miłosierdzia tych, którzy ich pojmali, aby zmiłowali się nad nimi. 011 1KI 008 051 Są bowiem twoim ludem i twoim dziedzictwem, które wyprowadziłeś z Egiptu, z wnętrza pieca do wytopu żelaza. 011 1KI 008 052 Niech twoje oczy będą otwarte na prośbę twego sługi i na prośbę twego ludu Izraela, abyś ich wysłuchał we wszystkim, o co będą wołać do ciebie. 011 1KI 008 053 Ty bowiem oddzieliłeś ich sobie od wszystkich narodów ziemi na dziedzictwo, jak to powiedziałeś przez swego sługę Mojżesza, gdy wyprowadziłeś naszych ojców z Egiptu, o Panie BOŻE! 011 1KI 008 054 Gdy Salomon skończył zanosić do PANA wszystkie te modlitwy i prośby, powstał sprzed ołtarza PANA, [gdzie] klęczał, i ręce wyciągał ku niebu; 011 1KI 008 055 Stanął i błogosławił całe zgromadzenie Izraela, mówiąc donośnym głosem: 011 1KI 008 056 Błogosławiony [niech będzie] PAN, który dał odpoczynek swemu ludowi Izraela, zgodnie z tym wszystkim, co powiedział. Nie uchybił jednemu słowu ze wszystkich swoich dobrych obietnic, które wypowiedział przez swego sługę Mojżesza. 011 1KI 008 057 Niech PAN, nasz Bóg, będzie z nami, jak był z naszymi ojcami. Niech nas nie opuści ani nas nie porzuci; 011 1KI 008 058 Niech skłoni ku sobie nasze serca, abyśmy kroczyli wszystkimi jego drogami i strzegli jego przykazań, nakazów i praw, które rozkazał naszym ojcom. 011 1KI 008 059 A niech te moje słowa, którymi wyraziłem swoje błaganie przed PANEM, będą bliskie PANU, naszemu Bogu we dnie i w nocy, aby bronił sprawy swego sługi i sprawy swego ludu Izraela, według potrzeby każdego dnia; 011 1KI 008 060 Żeby wszystkie narody ziemi poznały, że PAN jest Bogiem, a innego nie ma. 011 1KI 008 061 Niech więc wasze serce będzie doskonałe wobec PANA, naszego Boga, abyście postępowali według jego nakazów i przestrzegali jego przykazań tak jak dzisiaj. 011 1KI 008 062 Potem król, a z nim cały Izrael, złożyli ofiary przed PANEM. 011 1KI 008 063 Salomon złożył jako ofiarę pojednawczą, którą ofiarował PANU, dwadzieścia dwa tysiące wołów i sto dwadzieścia tysięcy owiec. Tak król i wszyscy synowie Izraela poświęcili dom PANU. 011 1KI 008 064 W tym samym dniu król poświęcił środkową część dziedzińca, która była przed domem PANA. Tam bowiem złożył całopalenia, ofiary z pokarmów i tłuszcz ofiar pojednawczych, ponieważ ołtarz z brązu, który znajdował się przed PANEM, był zbyt mały, aby pomieścić całopalenia, ofiary z pokarmów i tłuszcz ofiar pojednawczych. 011 1KI 008 065 W tym czasie Salomon, a wraz z nim cały Izrael, wielkie zgromadzenie od wejścia do Chamat aż do rzeki Egiptu, obchodzili święto przed PANEM, naszym Bogiem, przez siedem dni i przez siedem dni, [razem] czternaście dni. 011 1KI 008 066 A w ósmym dniu odprawił lud. Błogosławili króla i rozeszli się do swoich namiotów radośni i ciesząc się w [swoich] sercach z powodu całego dobra, które PAN wyświadczył Dawidowi, swemu słudze, oraz Izraelowi, swemu ludowi. 011 1KI 009 001 Kiedy Salomon ukończył budowę domu PANA i domu królewskiego oraz wszystkiego, czego pragnął i co chciał wykonać; 011 1KI 009 002 PAN ukazał się Salomonowi po raz drugi, podobnie jak mu się ukazał w Gibeonie. 011 1KI 009 003 PAN przemówił do niego: Wysłuchałem twojej modlitwy i prośby, które zanosiłeś przede mną. Poświęciłem ten dom, który zbudowałeś, aby tam przebywało moje imię na wieki. Tam będą moje oczy i serce po wszystkie dni. 011 1KI 009 004 A jeśli będziesz postępował wobec mnie tak, jak postępował twój ojciec Dawid, w doskonałości serca i prawości, i będziesz czynił wszystko, co ci nakazałem, i będziesz przestrzegał moich nakazów i praw; 011 1KI 009 005 Wtedy utwierdzę tron twego królestwa nad Izraelem na wieki, jak obiecałem Dawidowi, twemu ojcu, mówiąc: Nie zabraknie ci potomka na tronie Izraela. 011 1KI 009 006 Jeśli jednak wy lub wasi synowie zupełnie odwrócicie się ode mnie i nie będziecie strzec moich przykazań [i] nakazów, które wam dałem, ale pójdziecie służyć innym bogom, i będziecie im oddawać pokłon; 011 1KI 009 007 Wtedy wytracę Izraela z ziemi, którą mu dałem, a dom, który poświęciłem swojemu imieniu, odrzucę sprzed swojego oblicza. Izrael zaś będzie [przedmiotem] przypowieści i pośmiewiskiem u wszystkich narodów. 011 1KI 009 008 A temu domowi, który był wyniosły, każdy przechodzący obok zdziwi się i świśnie. I będą pytać: Dlaczego PAN uczynił tak tej ziemi i temu domowi? 011 1KI 009 009 Wtedy odpowiedzą: Ponieważ opuścili PANA, swego Boga, który wyprowadził ich ojców z ziemi Egiptu, a uchwycili się innych bogów, oddawali im pokłon i służyli im. Dlatego PAN sprowadził na nich całe to nieszczęście. 011 1KI 009 010 A po upływie dwudziestu lat, w [czasie] których Salomon zbudował oba domy, dom PANA i dom królewski; 011 1KI 009 011 ([A] Hiram, król Tyru, dostarczał Salomonowi drzew cedrowych i drzew cyprysowych, i złota, ile tylko chciał), król Salomon dał Hiramowi dwadzieścia miast w ziemi galilejskiej. 011 1KI 009 012 Hiram wyruszył więc z Tyru, aby obejrzeć miasta, które dał mu Salomon, ale mu się nie spodobały. 011 1KI 009 013 I zapytał: Cóż to za miasta, które mi dałeś, mój bracie? I nazwał je ziemią Kabul, i [nazywają się tak] aż do dziś. 011 1KI 009 014 Hiram bowiem posłał królowi sto dwadzieścia talentów złota. 011 1KI 009 015 A to [była] przyczyna poboru do robót, który król Salomon rozkazał na budowę domu PANA, swojego domu, Millo, muru Jerozolimy, Chasor, Megiddo i Gezer. 011 1KI 009 016 Faraon [bowiem], król Egiptu, wyruszył i zdobył Gezer, i spalił je ogniem, a Kananejczyków, którzy mieszkali w tym mieście, wymordował, i dał je w posagu swojej córce, żonie Salomona. 011 1KI 009 017 Salomon odbudował więc Gezer i Bet-Choron dolne; 011 1KI 009 018 Baalat i Tadmor na pustyni w tej ziemi; 011 1KI 009 019 I wszystkie miasta spichlerze, które należały do Salomona, miasta dla rydwanów i miasta dla jeźdźców [oraz wszystko], co Salomon pragnął wybudować w Jerozolimie, Libanie i całej ziemi swego panowania. 011 1KI 009 020 Wszystkie ludy, które ocalały spośród Amorytów, Chetytów, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów, które nie były z synów Izraela; 011 1KI 009 021 [Mianowicie] potomstwo tych, którzy pozostali po nich w ziemi, których synowie Izraela nie mogli wytracić, Salomon obciążył pracą przymusową aż do dziś. 011 1KI 009 022 Lecz spośród synów Izraela Salomon nikogo nie uczynił niewolnikiem, byli tylko żołnierzami, jego sługami, dostojnikami, oficerami oraz dowódcami jego rydwanów i jeźdźców. 011 1KI 009 023 Naczelnych przełożonych, którzy nadzorowali pracę dla Salomona, [było] pięciuset pięćdziesięciu. Oni to kierowali ludźmi, którzy wykonywali pracę. 011 1KI 009 024 Gdy tylko córka faraona przeprowadziła się z miasta Dawida do swego domu, który jej zbudował [Salomon], wtedy zbudował Millo. 011 1KI 009 025 Trzy razy w roku Salomon składał całopalenia i ofiary pojednawcze na ołtarzu, który zbudował dla PANA, a spalał kadzidło na [ołtarzu], który był przed PANEM. Tak ukończył dom. 011 1KI 009 026 Król Salomon zbudował też okręty w Esjon-Geber koło Elat, nad brzegiem Morza Czerwonego, w ziemi Edomu. 011 1KI 009 027 I Hiram posłał na tych okrętach swoje sługi, żeglarzy obeznanych z morzem, razem ze sługami Salomona; 011 1KI 009 028 Przypłynęli oni do Ofiru i wzięli stamtąd czterysta dwadzieścia talentów złota, i przywieźli [je] do króla Salomona. 011 1KI 010 001 A gdy królowa Saby usłyszała o sławie Salomona [i] o imieniu PANA, przybyła, aby go przez zagadki poddać próbie. 011 1KI 010 002 Przybyła do Jerozolimy z bardzo wielkim orszakiem, z wielbłądami niosącymi wonności, bardzo dużo złota i drogocenne kamienie. Gdy przyszła do Salomona, rozmawiała z nim o wszystkim, co leżało jej na sercu. 011 1KI 010 003 Salomon zaś odpowiedział na wszystkie jej pytania. Nie było nic nieznanego królowi, czego nie mógłby jej odpowiedzieć. 011 1KI 010 004 Gdy więc królowa Saby ujrzała całą mądrość Salomona i dom, który zbudował; 011 1KI 010 005 A także potrawy jego stołu, siadanie jego sług, stawanie jego służących, ich szaty, jego podczaszych oraz schody, po których wstępował do domu PANA, dech zamarł jej [w piersi]; 011 1KI 010 006 Wtedy przemówiła do króla: Prawdziwa była ta wieść, którą słyszałam w swojej ziemi o twoich dziełach i twojej mądrości. 011 1KI 010 007 Jednak nie wierzyłam tym słowom, aż przybyłam i zobaczyłam [to] na własne oczy. I oto nie powiedziano mi nawet połowy. Twoja mądrość i [twój] dobrobyt są większe od sławy, o której słyszałam. 011 1KI 010 008 Błogosławieni twoi ludzie, błogosławieni twoi słudzy, którzy zawsze stoją przed tobą i słuchają twojej mądrości. 011 1KI 010 009 Niech będzie błogosławiony PAN, twój Bóg, który cię sobie upodobał, aby cię posadzić na tronie Izraela; a ponieważ PAN umiłował Izraela na wieki, ustanowił cię królem, abyś czynił sąd i sprawiedliwość. 011 1KI 010 010 Następnie dała królowi sto dwadzieścia talentów złota i bardzo wiele wonności oraz drogocennych kamieni. Nigdy więcej nie przyniesiono tyle wonności, ile królowi Salomonowi dała królowa Saby. 011 1KI 010 011 Ponadto okręty Hirama, które przywoziły złoto z Ofiru, przywiozły także z Ofiru wielką ilość drewna sandałowego i drogocennych kamieni. 011 1KI 010 012 Z tego drzewa sandałowego król wykonał schody do domu PANA i do domu królewskiego oraz harfy i cytry dla śpiewaków. Nigdy nie sprowadzono takiego drzewa sandałowego i nie widziano aż do dziś. 011 1KI 010 013 Król Salomon zaś dał królowej Saby wszystko, czego zapragnęła [i] o co poprosiła, nie licząc [tego], co jej dał ze swojej królewskiej hojności. Potem odjechała i wróciła do swojej ziemi razem ze swoimi sługami. 011 1KI 010 014 A waga złota, które wpływało do Salomona w ciągu jednego roku, wynosiła sześćset sześćdziesiąt sześć talentów złota; 011 1KI 010 015 Nie licząc tego, [co dostawał] od kupców i handlarzy wonności, i od wszystkich królów arabskich oraz namiestników ziemi. 011 1KI 010 016 Król Salomon wykonał więc dwieście tarcz z kutego złota. Na każdą tarczę wychodziło sześćset [syklów] złota. 011 1KI 010 017 [Wykonał] także trzysta puklerzy z kutego złota, używając po trzy miny złota na każdy puklerz. Król umieścił je w domu lasu Libanu. 011 1KI 010 018 Król również sporządził wielki tron z kości słoniowej i pokrył go czystym złotem. 011 1KI 010 019 Tron [miał] sześć stopni i okrągły szczyt z tyłu. Po obu stronach siedzenia były poręcze, a przy poręczach stały dwa lwy. 011 1KI 010 020 Dwanaście lwów stało na tych sześciu stopniach po obu stronach. Czegoś takiego nie uczyniono w żadnym [innym] królestwie. 011 1KI 010 021 Wszystkie naczynia, których król Salomon używał do picia, były ze złota, a także wszystkie naczynia domu lasu Libanu [były] ze szczerego złota. Nie było nic ze srebra, gdyż nie uważano go za cenne w czasach Salomona. 011 1KI 010 022 Królewska flota Tarszisz [była] bowiem na morzu wraz z flotą Hirama. Raz na trzy lata przypływała flota Tarszisz, przywożąc złoto, srebro, kość słoniową, małpy i pawie. 011 1KI 010 023 Tak więc król Salomon przewyższał wszystkich królów ziemi bogactwem i mądrością. 011 1KI 010 024 I cała ziemia pragnęła zobaczyć Salomona, aby słuchać jego mądrości, którą Bóg włożył w jego serce. 011 1KI 010 025 Każdy przynosił mu swoje dary: srebrne i złote naczynia, szaty, zbroje, wonności, konie i muły, rokrocznie. 011 1KI 010 026 Salomon nagromadził rydwanów i jeźdźców, tak że miał tysiąc czterysta rydwanów i dwanaście tysięcy jeźdźców, których rozmieścił po miastach rydwanów oraz przy sobie w Jerozolimie. 011 1KI 010 027 Król sprawił, że srebro w Jerozolimie było jak kamienie, a cedry tak liczne jak sykomory na nizinie. 011 1KI 010 028 Sprowadzono też dla Salomona konie z Egiptu i nić lnianą. A kupcy królewscy brali nić lnianą za [ustaloną] cenę. 011 1KI 010 029 Rydwan wywożono i sprowadzono z Egiptu za sześćset srebrników, a konia – za sto pięćdziesiąt. W ten sposób wszyscy królowie chetyccy i królowie Syrii dostawali [je] za ich pośrednictwem. 011 1KI 011 001 Król Salomon jednak oprócz córki faraona kochał wiele obcych kobiet: Moabitki, Ammonitki, Edomitki, Sydonitki i Chetytki; 011 1KI 011 002 Spośród tych narodów, o których PAN powiedział synom Izraela: Nie łączcie się z nimi i niech one nie łączą się z wami; z pewnością bowiem skłonią wasze serca ku swoim bogom. Salomon przylgnął do nich miłością. 011 1KI 011 003 Miał więc siedemset żon, księżniczek, i trzysta nałożnic. A jego żony odwiodły jego serce. 011 1KI 011 004 Gdy bowiem Salomon się zestarzał, jego żony skłoniły jego serce ku innym bogom. Jego serce nie było więc doskonałe wobec PANA, jego Boga, jak serce Dawida, jego ojca. 011 1KI 011 005 Salomon bowiem poszedł za Asztartą, boginią Sydończyków, i za Milkomem, obrzydliwością Ammonitów. 011 1KI 011 006 Salomon więc czynił to, co złe w oczach PANA, i nie chodził całkowicie za PANEM jak Dawid, jego ojciec. 011 1KI 011 007 Wówczas Salomon zbudował wyżynę dla Kemosza, obrzydliwości Moabu, na górze naprzeciwko Jerozolimy, oraz dla Molocha, obrzydliwości synów Ammona. 011 1KI 011 008 Podobnie uczynił dla wszystkich swoich żon obcej narodowości, które spalały kadzidła i składały ofiary swoim bogom. 011 1KI 011 009 PAN rozgniewał się więc na Salomona [za to], że jego serce odwróciło się od PANA, Boga Izraela, który dwukrotnie mu się ukazał; 011 1KI 011 010 I zakazał mu chodzić za innymi bogami. Lecz on nie przestrzegał tego, co PAN przykazał. 011 1KI 011 011 PAN powiedział więc do Salomona: Ponieważ dopuściłeś się tego i nie przestrzegałeś mojego przymierza ani moich nakazów, które ci przykazałem, na pewno wyrwę ci królestwo i dam je twemu słudze. 011 1KI 011 012 Lecz nie uczynię tego za twego życia ze względu na Dawida, twego ojca, [ale] wyrwę je z ręki twego syna. 011 1KI 011 013 Nie wyrwę jednak całego królestwa. Dam jedno pokolenie twemu synowi ze względu na Dawida, mego sługę, i ze względu na Jerozolimę, którą wybrałem. 011 1KI 011 014 PAN wzbudził więc Salomonowi przeciwnika, Hadada Edomitę, z rodu królewskiego w Edomie. 011 1KI 011 015 Stało się bowiem tak, że kiedy Dawid był w Edomie, a Joab, dowódca wojska, wyruszył, aby pogrzebać zabitych, gdyż zabił wszystkich mężczyzn w Edomie; 011 1KI 011 016 (Bo Joab mieszkał tam przez sześć miesięcy wraz z całym Izraelem, aż wytracił wszystkich mężczyzn w Edomie). 011 1KI 011 017 Hadad uciekł wraz z pewnymi Edomitami spośród sług swego ojca, aby dostać się do Egiptu; Hadad [był] wtedy małym chłopcem. 011 1KI 011 018 Wyruszyli więc z Midian i przybyli do Paran. Z Paran zabrali ze sobą mężczyzn i przybyli do Egiptu, do faraona, króla Egiptu. Ten dał mu dom, zapewnił mu żywność i dał mu ziemię. 011 1KI 011 019 Hadad znalazł wielką łaskę w oczach faraona, tak że [ten] dał mu za żonę siostrę swojej żony, siostrę królowej Tachpenes. 011 1KI 011 020 Siostra Tachpenes urodziła mu syna, Genubata, którego wychowała Tachpenes w domu faraona. Genubat przebywał więc w domu faraona wśród jego synów. 011 1KI 011 021 A gdy Hadad usłyszał w Egipcie, że Dawid zasnął ze swoimi ojcami i że umarł Joab, dowódca wojska, wtedy powiedział do faraona: Pozwól mi wrócić do swojej ziemi. 011 1KI 011 022 Faraon zapytał go: Czego ci u mnie brakuje, że chcesz wrócić do swojej ziemi? Odpowiedział: Niczego. Pozwól mi jednak wrócić. 011 1KI 011 023 Bóg wzbudził mu też przeciwnika [w osobie] Rezona, syna Eliady, który uciekł od swego pana Hadadezera, króla Soby. 011 1KI 011 024 Zebrał on wokół siebie ludzi i został przywódcą zgrai, gdy Dawid pobił mieszkańców [z Soby]. Potem udali się do Damaszku, gdzie mieszkali, a [potem] panowali nad Damaszkiem. 011 1KI 011 025 Był on przeciwnikiem Izraela przez wszystkie dni Salomona, oprócz tego zła, jakie [wyrządził mu] Hadad. Znienawidził Izraela, gdy został królem Syrii. 011 1KI 011 026 Jeroboam, syn Nebata Efratejczyka z Seredy i sługa Salomona, którego matka miała na imię Serua [i była] wdową, również podniósł rękę przeciw królowi. 011 1KI 011 027 A taka była przyczyna, dla której podniósł rękę przeciwko królowi: Salomon zbudował Millo i zamknął wyłomy w mieście Dawida, swego ojca. 011 1KI 011 028 A Jeroboam był dzielnym wojownikiem. Gdy Salomon zauważył, że młodzieniec dobrze wykonuje swoją pracę, ustanowił go przełożonym nad wszystkimi sprawami domu Józefa. 011 1KI 011 029 I zdarzyło się w tym czasie, gdy Jeroboam wyszedł z Jerozolimy, że spotkał go na drodze prorok Achiasz Szilonita, odziany w nowy płaszcz. I ci dwaj byli sami na polu. 011 1KI 011 030 Wtedy Achiasz chwycił nowy płaszcz, który miał na sobie, i rozdarł go na dwanaście części. 011 1KI 011 031 I powiedział do Jeroboama: Weź sobie dziesięć części. Tak bowiem mówi PAN, Bóg Izraela: Oto wyrwę królestwo z ręki Salomona, a tobie dam dziesięć pokoleń. 011 1KI 011 032 Jemu zaś pozostanie jedno pokolenie ze względu na mego sługę Dawida i ze względu na Jerozolimę, miasto, które wybrałem spośród wszystkich pokoleń Izraela; 011 1KI 011 033 Dlatego że opuścili mnie i oddali pokłon Asztarcie, bogini Sydończyków, Kemoszowi, bogu Moabitów, i Milkomowi, bogu synów Ammona, a nie chodzili moimi drogami, aby czynić to, co prawe w moich oczach, i [przestrzegać] moich nakazów i praw, jak [to czynił] Dawid, jego ojciec. 011 1KI 011 034 Nie odbiorę całego królestwa z jego ręki, ale pozostawię go księciem po wszystkie dni jego życia ze względu na Dawida, swego sługę, którego wybrałem i który przestrzegał moich przykazań i nakazów. 011 1KI 011 035 Zabiorę natomiast królestwo z ręki jego syna i dam je tobie – dziesięć pokoleń. 011 1KI 011 036 A jego synowi dam jedno pokolenie, aby Dawid, mój sługa, miał po wszystkie dni pochodnię przede mną w Jerozolimie, w mieście, które sobie wybrałem, aby tam przebywało moje imię. 011 1KI 011 037 Ciebie zaś wezmę i będziesz panował nad wszystkim, czego zapragnie twoja dusza, i będziesz królem nad Izraelem. 011 1KI 011 038 Jeśli więc będziesz słuchał wszystkiego, co ci rozkażę, i będziesz kroczył moimi drogami, i czynił to, co prawe w moich oczach, i przestrzegał moich nakazów i przykazań, jak czynił mój sługa Dawid, wtedy będę z tobą, zbuduję ci dom trwały, jak zbudowałem Dawidowi, i powierzę ci Izraela. 011 1KI 011 039 Dlatego upokorzę potomstwo Dawida, jednak nie po wszystkie dni. 011 1KI 011 040 Salomon usiłował więc zabić Jeroboama, ale Jeroboam wstał i uciekł do Egiptu, do Sziszaka, króla Egiptu. I pozostał w Egipcie aż do śmierci Salomona. 011 1KI 011 041 A pozostałe dzieje Salomona oraz wszystko, co czynił, i jego mądrość, czy nie są zapisane w księdze dziejów Salomona? 011 1KI 011 042 A czas, w którym Salomon panował w Jerozolimie nad całym Izraelem, [obejmował] czterdzieści lat. 011 1KI 011 043 I Salomon zasnął ze swymi ojcami i został pogrzebany w mieście Dawida, swego ojca. I jego syn Roboam królował w jego miejsce. 011 1KI 012 001 Roboam udał się do Sychem, gdyż do Sychem przybył cały Izrael, aby ustanowić go królem. 011 1KI 012 002 I gdy usłyszał [o tym] Jeroboam, syn Nebata, który był jeszcze w Egipcie (bo uciekł przed królem Salomonem i zamieszkał w Egipcie); 011 1KI 012 003 Posłano [po niego] i wezwano go. Jeroboam oraz całe zgromadzenie Izraela przybyli więc i przemówili do Roboama: 011 1KI 012 004 Twój ojciec włożył na nas ciężkie jarzmo. Teraz więc ty ulżyj [nam] w srogiej służbie swego ojca i w jego ciężkim jarzmie, które włożył na nas, a będziemy ci służyć. 011 1KI 012 005 Odpowiedział im: Odejdźcie i wróćcie do mnie po trzech dniach. I lud odszedł. 011 1KI 012 006 Wtedy król Roboam radził się starszych, którzy stawali przed Salomonem, jego ojcem, gdy jeszcze żył, i zapytał: Jak doradzacie odpowiedzieć temu ludowi? 011 1KI 012 007 Odpowiedzieli mu: Jeśli dziś staniesz się sługą tego ludu i będziesz mu służył, a dając odpowiedź, będziesz mówił do nich łagodne słowa, to będą twoimi sługami przez wszystkie dni. 011 1KI 012 008 Ale on odrzucił radę starszych, którą mu dali, i radził się młodzieńców, którzy razem z nim wzrośli i którzy stawali przed nim; 011 1KI 012 009 I zapytał ich: A co wy radzicie odpowiedzieć temu ludowi, który poprosił mnie: Ulżyj [nam] w jarzmie, które włożył na nas twój ojciec. 011 1KI 012 010 Wtedy młodzieńcy, którzy razem z nim wzrośli, odpowiedzieli mu: Tak odpowiesz temu ludowi, który mówił do ciebie: Twój ojciec włożył na nas ciężkie jarzmo, ale ty ulżyj nam; tak im powiesz: Mój mały [palec] jest grubszy niż biodra mojego ojca. 011 1KI 012 011 Teraz więc, chociaż mój ojciec nałożył na was ciężkie jarzmo, ja dołożę do waszego jarzma. Mój ojciec karcił was biczami, ale ja będę was karcił skorpionami. 011 1KI 012 012 Przyszedł więc Jeroboam i cały lud do Roboama trzeciego dnia, tak jak król nakazał, mówiąc: Wróćcie do mnie na trzeci dzień. 011 1KI 012 013 I król dał ludowi surową odpowiedź, gdyż odrzucił radę starszych, którą mu dali; 011 1KI 012 014 I przemówił do niego według rady młodzieńców, mówiąc: Mój ojciec obciążył was ciężkim jarzmem, ale ja dołożę do waszego jarzma. Mój ojciec karcił was biczami, ale ja będę was karcił skorpionami. 011 1KI 012 015 Król nie usłuchał więc ludu. Sprawa bowiem wyszła od PANA, aby spełnił swoje słowo, które PAN wypowiedział przez Achiasza Szilonitę do Jeroboama, syna Nebata. 011 1KI 012 016 A gdy cały Izrael zobaczył, że król go nie usłuchał, lud odpowiedział królowi: Jakiż dział mamy w Dawidzie? Nie mamy dziedzictwa w synu Jessego. Do swoich namiotów, o Izraelu! A ty, Dawidzie, troszcz się teraz o swój dom. I rozszedł się Izrael do swoich namiotów. 011 1KI 012 017 Roboam zaś królował [tylko] nad synami Izraela, którzy mieszkali w miastach Judy. 011 1KI 012 018 Wtedy król Roboam posłał Adorama, który był poborcą, ale cały Izrael ukamienował go tak, że umarł. Król Roboam wsiadł więc w pośpiechu na rydwan i uciekł do Jerozolimy. 011 1KI 012 019 W ten sposób Izrael zbuntował się przeciwko domowi Dawida i trwa to aż do dziś. 011 1KI 012 020 Gdy cały Izrael usłyszał o tym, że Jeroboam wrócił, posłali [po niego], wezwali go do zgromadzenia i ustanowili go królem nad całym Izraelem. Przy domu Dawida nie pozostał nikt oprócz pokolenia Judy. 011 1KI 012 021 A gdy Roboam przybył do Jerozolimy, zebrał cały dom Judy i pokolenie Beniamina, [razem] sto osiemdziesiąt tysięcy doborowych wojowników, aby walczyć z domem Izraela i przywrócić królestwo Roboamowi, synowi Salomona. 011 1KI 012 022 Lecz słowo Boże doszło do Szemajasza, męża Bożego: 011 1KI 012 023 Powiedz Roboamowi, synowi Salomona, królowi Judy, całemu domowi Judy i Beniamina i reszcie ludu: 011 1KI 012 024 Tak mówi PAN: Nie wyruszajcie ani nie walczcie ze swoimi braćmi, synami Izraela. Niech każdy wróci do swego domu, bo ta rzecz wyszła ode mnie. I posłuchali rozkazu PANA, i wrócili zgodnie ze słowem PANA. 011 1KI 012 025 Potem Jeroboam zbudował Sychem na górze Efraim i zamieszkał w nim. Następnie wyszedł stamtąd i zbudował Penuel. 011 1KI 012 026 Wtedy Jeroboam powiedział sobie w sercu: Wkrótce królestwo powróci do domu Dawida; 011 1KI 012 027 Bo jeśli lud będzie chodził na składanie ofiary do domu PANA w Jerozolimie, to serce tego ludu zwróci się do swego pana, [do] Roboama, króla Judy. Zabiją mnie i powrócą do Roboama, króla Judy. 011 1KI 012 028 Król zasięgnął więc rady, po czym sporządził dwa złote cielce i powiedział ludowi: Dość już waszego chodzenia do Jerozolimy. Oto twoi bogowie, Izraelu, którzy cię wyprowadzili z ziemi Egiptu. 011 1KI 012 029 I postawił jednego w Betel, a drugiego umieścił w Dan. 011 1KI 012 030 I stało się to [przyczyną] grzechu, bo lud chodził do jednego z nich, aż do Dan. 011 1KI 012 031 Pobudował też dom na wyżynach i ustanowił kapłanów spośród pospólstwa, którzy nie pochodzili od synów Lewiego. 011 1KI 012 032 Następnie Jeroboam ustanowił święto w ósmym miesiącu, piętnastego dnia [tego] miesiąca, na wzór święta, które [obchodzono] w Judzie, i składał ofiary na ołtarzu. Tak uczynił w Betel, składając ofiary cielcom, które sporządził. Ustanowił też w Betel kapłanów wyżyn, które pobudował. 011 1KI 012 033 Tak więc składał ofiary na ołtarzu, który sporządził w Betel, piętnastego dnia ósmego miesiąca, w tym miesiącu, który sobie wymyślił, i ustanowił święto dla synów Izraela. I przystąpił do ołtarza, aby spalić kadzidło. 011 1KI 013 001 A gdy Jeroboam stał przy ołtarzu, aby spalić kadzidło, oto mąż Boży przyszedł z Judy do Betel na słowo PANA. 011 1KI 013 002 I na słowo PANA zawołał przeciw ołtarzowi: Ołtarzu, ołtarzu, tak mówi PAN: Oto domowi Dawida urodzi się syn imieniem Jozjasz. Ten złoży na tobie kapłanów wyżyn spalających na tobie kadzidła i na tobie spalą kości ludzkie. 011 1KI 013 003 I dał znak tego samego dnia, mówiąc: Taki jest znak, że PAN [to] powiedział: Oto ołtarz rozpadnie się i rozsypie się popiół, który [jest] na nim. 011 1KI 013 004 A gdy król Jeroboam usłyszał słowo męża Bożego, który zawołał przeciw ołtarzowi w Betel, wyciągnął rękę znad ołtarza, mówiąc: Schwytajcie go. I uschła jego ręka, którą wyciągnął przeciw niemu, i nie mógł jej cofnąć ku sobie. 011 1KI 013 005 Ołtarz zaś rozpadł się, a popiół rozsypał się z ołtarza zgodnie ze znakiem, który dał mąż Boży na słowo PANA. 011 1KI 013 006 Wtedy król zwrócił się do męża Bożego: Przebłagaj oblicze PANA, swego Boga, i módl się za mnie, aby moja ręka wróciła do mnie. Mąż Boży przebłagał PANA i ręka króla wróciła do niego, i była jak poprzednio. 011 1KI 013 007 Następnie król poprosił męża Bożego: Chodź ze mną do domu i posil się, a złożę ci dar. 011 1KI 013 008 Lecz mąż Boży odpowiedział królowi: Choćbyś mi dał połowę swego domu, nie pójdę z tobą ani nie będę jadł chleba, ani pił wody w tym miejscu. 011 1KI 013 009 Tak bowiem mi rozkazano na słowo PANA: Nie będziesz jadł chleba ani nie będziesz pił wody, ani nie wrócisz tą drogą, którą przyszedłeś. 011 1KI 013 010 Poszedł więc inną drogą i nie wrócił tą drogą, którą przyszedł do Betel. 011 1KI 013 011 A mieszkał w Betel pewien stary prorok. Przyszli do niego jego synowie i opowiedzieli mu o wszystkich czynach, których w tym dniu dokonał mąż Boży w Betel. Powtórzyli [też] swojemu ojcu słowa, które wypowiedział do króla. 011 1KI 013 012 Ich ojciec zapytał ich: Którą drogą poszedł? Jego synowie bowiem widzieli, którą drogą poszedł mąż Boży, który przyszedł z Judy. 011 1KI 013 013 I powiedział swoim synom: Osiodłajcie mi osła. Osiodłali mu więc osła i wsiadł na niego; 011 1KI 013 014 I podążył za mężem Bożym, a gdy znalazł go siedzącego pod dębem, zapytał go: Czy ty jesteś tym mężem Bożym, który przyszedł z Judy? Odpowiedział: Jestem. 011 1KI 013 015 Wtedy powiedział do niego: Chodź ze mną do domu, abyś się posilił chlebem. 011 1KI 013 016 Lecz odpowiedział mu: Nie mogę wrócić z tobą ani pójść z tobą. Nie będę jadł chleba ani pił wody z tobą w tym miejscu; 011 1KI 013 017 Powiedziano bowiem do mnie na słowo PANA: Nie będziesz tam jadł chleba ani pił wody, ani nie pójdziesz z powrotem tą drogą, którą szedłeś. 011 1KI 013 018 I odpowiedział mu: Ja również jestem prorokiem jak ty. Anioł też powiedział do mnie na słowo PANA: Zaprowadź go ze sobą do swego domu, aby jadł chleb i pił wodę. [Lecz] okłamał go. 011 1KI 013 019 Zawrócił więc z nim i jadł chleb w jego domu oraz pił wodę. 011 1KI 013 020 A gdy siedzieli przy stole, doszło słowo PANA do proroka, który go zawrócił; 011 1KI 013 021 I zawołał na męża Bożego, który przyszedł z Judy: Tak mówi PAN: Ponieważ byłeś nieposłuszny słowu PANA i nie przestrzegałeś rozkazu, który dał ci PAN, twój Bóg; 011 1KI 013 022 Ale zawróciłeś i jadłeś chleb oraz piłeś wodę w miejscu, o którym [PAN] ci powiedział: Nie będziesz [tam] jadł chleba ani pił wody, twoje zwłoki nie będą pochowane w grobie twoich ojców. 011 1KI 013 023 A gdy najadł się chleba i napił, osiodłał osła dla proroka, którego zawrócił. 011 1KI 013 024 A gdy [ten] odjechał, spotkał go lew w drodze, który go zabił. A jego zwłoki leżały porzucone na drodze i osioł stał obok nich, lew także stał przy zwłokach. 011 1KI 013 025 A oto pewni ludzie przechodzili i zobaczyli porzucone zwłoki na drodze oraz lwa stojącego przy nich. Przyszli więc i opowiedzieli [o tym] w mieście, w którym mieszkał stary prorok. 011 1KI 013 026 Kiedy usłyszał [o tym] prorok, który go zawrócił z drogi, powiedział: To jest mąż Boży, który był nieposłuszny słowu PANA. Dlatego PAN wydał go lwu, który go rozszarpał i zabił, zgodnie ze słowem PANA, które wypowiedział do niego. 011 1KI 013 027 Następnie powiedział do swoich synów: Osiodłajcie mi osła. I osiodłali. 011 1KI 013 028 Wtedy pojechał i znalazł jego zwłoki porzucone na drodze oraz osła i lwa stojących przy zwłokach. [Lecz] lew nie pożarł zwłok ani nie rozszarpał osła. 011 1KI 013 029 Wtedy prorok podniósł zwłoki męża Bożego, włożył je na osła i zabrał z powrotem. I stary prorok przybył do swego miasta, aby go opłakiwać i pogrzebać. 011 1KI 013 030 Złożył więc jego zwłoki w swoim grobie. I opłakiwali go, mówiąc: Ach, mój bracie! 011 1KI 013 031 A kiedy już go pogrzebali, powiedział do swoich synów: Gdy umrę, pogrzebcie mnie w tym grobie, w którym został pogrzebany mąż Boży. Złóżcie moje kości obok jego kości. 011 1KI 013 032 Spełni się bowiem [to], co zawołał na słowo PANA przeciw ołtarzowi w Betel i przeciwko wszystkim domom wyżyn, które [znajdują się] w miastach Samarii. 011 1KI 013 033 [Jednak] po tych wydarzeniach Jeroboam nie odwrócił się od swojej złej drogi, ale znowu ustanawiał kapłanów wyżyn z pospólstwa. Kto [tylko] chciał, tego poświęcał i [ten] stawał się kapłanem wyżyn. 011 1KI 013 034 Sprawa ta stała się [przyczyną] grzechu dla domu Jeroboama, aby został wykorzeniony i zgładzony z powierzchni ziemi. 011 1KI 014 001 W tym czasie zachorował Abiasz, syn Jeroboama. 011 1KI 014 002 I Jeroboam powiedział do swojej żony: Wstań teraz, przebierz się, aby nie poznano, że jesteś żoną Jeroboama, i idź do Szilo. [Jest] tam prorok Achiasz, który mi powiedział, że będę królem nad tym ludem. 011 1KI 014 003 Weź ze sobą dziesięć chlebów, placki i dzban miodu i idź do niego. On ci oznajmi, co się stanie z dzieckiem. 011 1KI 014 004 Żona Jeroboama tak uczyniła. Wstała i poszła do Szilo, i przybyła do domu Achiasza. Lecz Achiasz już nie widział, gdyż jego oczy osłabły z powodu jego starości. 011 1KI 014 005 A PAN powiedział do Achiasza: Oto żona Jeroboama nadchodzi, aby dowiedzieć się czegoś od ciebie o swoim synu, gdyż jest chory. Powiesz jej tak i tak, bo gdy wejdzie, będzie udawała kogoś innego. 011 1KI 014 006 Gdy więc Achiasz usłyszał odgłos jej kroków, gdy wchodziła przez drzwi, powiedział: Wejdź, żono Jeroboama. Dlaczego udajesz kogoś innego? Zostałem posłany do ciebie z przykrą nowiną. 011 1KI 014 007 Idź, powiedz Jeroboamowi: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Mimo że wywyższyłem cię spośród ludu i ustanowiłem cię księciem nad moim ludem Izraelem; 011 1KI 014 008 Wyrwałem domowi Dawida królestwo i dałem je tobie, ty jednak nie byłeś jak mój sługa Dawid, który przestrzegał moich przykazań i który chodził za mną całym swym sercem, czyniąc tylko to, co jest prawe w moich oczach; 011 1KI 014 009 Lecz postępowałeś gorzej niż wszyscy, którzy byli przed tobą. Ty bowiem poszedłeś i uczyniłeś sobie obcych bogów i odlane posągi, aby mnie pobudzić do gniewu, mnie zaś rzuciłeś za plecy. 011 1KI 014 010 Dlatego sprowadzę nieszczęście na dom Jeroboama i wytępię z Jeroboama każdego, aż do najmniejszego szczenięcia, każdego więźnia i opuszczonego w Izraelu, i usunę ostatki domu Jeroboama, jak usuwa się gnój, aż do końca. 011 1KI 014 011 Tego, kto [z domu] Jeroboama umrze w mieście, zjedzą psy, a tego, kto umrze na polu, zjedzą powietrzne ptaki, ponieważ tak powiedział PAN. 011 1KI 014 012 Ty zaś wstań i idź do swego domu, [a] gdy wejdziesz do miasta, dziecko umrze. 011 1KI 014 013 I cały Izrael będzie je opłakiwał, i pogrzebie je, bo jedynie ono [z domu] Jeroboama zejdzie do grobu, gdyż w nim znalazło się [coś] dobrego względem PANA, Boga Izraela, w domu Jeroboama. 011 1KI 014 014 PAN zaś ustanowi sobie króla nad Izraelem, który wytępi dom Jeroboama w tym samym dniu. A co [mówię, wzbudzi]? I owszem, już [wzbudził]. 011 1KI 014 015 I PAN uderzy Izraela [tak], że [się zachwieje], jak się chwieje trzcina w wodzie, i wykorzeni Izraela z tej dobrej ziemi, którą dał ich ojcom, i rozproszy ich za rzeką za to, że uczynili sobie gaje, pobudzając PANA do gniewu. 011 1KI 014 016 I tak porzuci on Izraela z powodu grzechów Jeroboama, który grzeszył i skłonił Izraela do grzechu. 011 1KI 014 017 Wtedy żona Jeroboama wstała, wyruszyła i przybyła do Tirsy. Gdy przekroczyła próg domu, dziecko umarło. 011 1KI 014 018 I pogrzebali je, i cały Izrael je opłakiwał zgodnie ze słowem PANA, które zapowiedział przez swego sługę, proroka Achiasza. 011 1KI 014 019 Pozostałe zaś dzieje Jeroboama, jak walczył i jak królował, są zapisane w kronikach o królach Izraela. 011 1KI 014 020 A czas, który królował Jeroboam, wynosił dwadzieścia dwa lata. Potem zasnął ze swoimi ojcami, a jego syn Nadab królował w jego miejsce. 011 1KI 014 021 Roboam zaś, syn Salomona, królował w Judzie. Roboam [miał] czterdzieści jeden lat, gdy zaczął królować, a królował siedemnaście lat w Jerozolimie, w mieście, które PAN wybrał spośród wszystkich pokoleń Izraela, aby tam przebywało jego imię. Jego matka miała na imię Naama, [była] Ammonitką. 011 1KI 014 022 I Juda czynił to, co złe w oczach PANA, i swoimi grzechami, które popełniali, pobudzali go do zazdrości bardziej niż to wszystko, co czynili ich ojcowie. 011 1KI 014 023 Pobudowali sobie bowiem wyżyny, posągi i gaje na każdym wysokim wzgórzu i pod każdym zielonym drzewem. 011 1KI 014 024 Byli też w tej ziemi sodomici. Postępowali oni według wszystkich obrzydliwości pogan, których PAN wypędził sprzed synów Izraela. 011 1KI 014 025 A w piątym roku króla Roboama, przeciw Jerozolimie nadciągnął Sziszak, król Egiptu. 011 1KI 014 026 I zabrał skarby domu PANA oraz skarby domu królewskiego, zabrał wszystko. Zabrał też wszystkie złote tarcze, które wykonał Salomon. 011 1KI 014 027 Zamiast nich król Roboam wykonał spiżowe tarcze i powierzył je dowódcy straży przybocznej, która strzegła drzwi domu królewskiego. 011 1KI 014 028 Ilekroć król wchodził do domu PANA, straż je nosiła, a potem odnosiła do wartowni. 011 1KI 014 029 A pozostałe dzieje Roboama i wszystko, co czynił, czyż nie są zapisane w kronikach królów Judy? 011 1KI 014 030 I trwała wojna między Roboamem a Jeroboamem po wszystkie dni. 011 1KI 014 031 Potem Roboam zasnął ze swoimi ojcami i został pogrzebany z nimi w mieście Dawida. A jego matka miała na imię Naama, [była] Ammonitką. I jego syn Abijam królował w jego miejsce. 011 1KI 015 001 W osiemnastym roku króla Jeroboama, syna Nebata, Abijam [zaczął] królować nad Judą. 011 1KI 015 002 Trzy lata królował w Jerozolimie, a jego matka miała na imię Maaka [i była] córką Abiszaloma. 011 1KI 015 003 Szedł on śladem wszystkich grzechów swego ojca, które popełnił przed nim. Jego serce nie było doskonałe wobec PANA, swego Boga, jak serce Dawida, jego ojca. 011 1KI 015 004 Jednak ze względu na Dawida PAN, jego Bóg, dał mu pochodnię w Jerozolimie, wzbudzając po nim jego syna i umacniając Jerozolimę; 011 1KI 015 005 Ponieważ Dawid czynił to, co było prawe w oczach PANA, i nie odstąpił od niczego, co mu rozkazał, przez wszystkie dni swego życia, z wyjątkiem sprawy Uriasza Chetyty. 011 1KI 015 006 I trwała wojna między Roboamem a Jeroboamem przez wszystkie dni jego życia. 011 1KI 015 007 A pozostałe dzieje Abijama i wszystko, co czynił, czyż nie są zapisane w kronikach o królach Judy. I trwała wojna między Abijamem a Jeroboamem. 011 1KI 015 008 Potem Abijam zasnął ze swoimi ojcami i pogrzebano go w mieście Dawida. I jego syn Asa królował w jego miejsce. 011 1KI 015 009 W dwudziestym roku Jeroboama, króla Izraela, Asa królował nad Judą. 011 1KI 015 010 I królował czterdzieści jeden lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Maacha [i była] córką Abiszaloma. 011 1KI 015 011 Asa czynił to, co było prawe w oczach PANA, jak Dawid, jego ojciec. 011 1KI 015 012 Usunął z ziemi sodomitów i wszystkie bożki, które wykonali jego ojcowie. 011 1KI 015 013 Również Maachę, swoją matkę, odsunął od panowania za to, że sporządziła bożka w gaju. Asa zniszczył więc jej bożka i spalił [go] przy potoku Cedron. 011 1KI 015 014 I chociaż wyżyny nie zostały zniszczone, jednak serce Asy było doskonałe wobec PANA przez wszystkie jego dni. 011 1KI 015 015 I wniósł do domu PANA rzeczy poświęcone przez swego ojca i rzeczy, które sam poświęcił: srebro, złoto i naczynia. 011 1KI 015 016 I między Asą a Baszą, królem Izraela, trwała wojna przez wszystkie ich dni. 011 1KI 015 017 Basza, król Izraela, nadciągnął przeciwko Judzie i rozbudował Rama, aby [nikomu] nie pozwolić wychodzić od Asy, króla Judy, i przychodzić do niego. 011 1KI 015 018 Asa wziął więc całe srebro i złoto, które pozostało w skarbcach domu PANA i w skarbcach domu królewskiego, i dał je w ręce swoich sług. Następnie król Asa posłał ich do Ben-Hadada, syna Tabrimona, syna Chezjona, króla Syrii, który mieszkał w Damaszku, mówiąc: 011 1KI 015 019 Jest przymierze między mną a tobą, między moim ojcem a twoim ojcem. Oto posyłam ci dar: srebro i złoto. Idź, zerwij swoje przymierze z Baszą, królem Izraela, aby odstąpił ode mnie. 011 1KI 015 020 I Ben-Hadad posłuchał króla Asy, i posłał dowódców swoich wojsk przeciwko miastom Izraela, napadł na Ijon, Dan i Abel-Bet-Maaka oraz całe Kinerot wraz z całą ziemią Neftalego. 011 1KI 015 021 Gdy Basza [o tym] usłyszał, przestał rozbudowywać Rama i mieszkał w Tirsie. 011 1KI 015 022 Wtedy król Asa zwołał cały lud Judy, bez wyjątku, a lud zabrał z Rama kamienie i drewno, z których Basza budował. I król Asa rozbudował nimi Gibea Beniamina oraz Mispę. 011 1KI 015 023 A pozostałe dzieje Asy, cała jego potęga i wszystko, co czynił, oraz miasta, które zbudował, czyż nie są zapisane w kronikach królów Judy? Jednak w okresie swojej starości zachorował na nogi. 011 1KI 015 024 I Asa zasnął ze swoimi ojcami, i został pogrzebany z nimi w mieście Dawida, swego ojca. A jego syn Jehoszafat królował w jego miejsce. 011 1KI 015 025 W drugim roku Asy, króla Judy, nad Izraelem zaczął królować Nadab, syn Jeroboama i królował nad Izraelem dwa lata. 011 1KI 015 026 I czynił to, co złe w oczach PANA, idąc drogami swego ojca i w jego grzechu, którym doprowadził Izraela do grzechu. 011 1KI 015 027 I Basza, syn Achiasza, z domu Issachara, uknuł spisek przeciw niemu. Basza zabił go w Gibbeton, który należał do Filistynów. Nadab bowiem i cały Izrael oblegali Gibbeton. 011 1KI 015 028 Basza zabił go w trzecim roku Asy, króla Judy, i [sam] królował w jego miejsce. 011 1KI 015 029 Kiedy zaczął królować, wymordował cały dom Jeroboama i nie pozostawił żywej duszy [z rodu] Jeroboama, dopóki nie wytracił go zgodnie ze słowem PANA, które wypowiedział przez swego sługę Achiasza Szilonitę; 011 1KI 015 030 Z powodu grzechów Jeroboama, które popełnił i do których skłonił Izraela; z powodu rozdrażnienia, którym pobudził do gniewu PANA, Boga Izraela. 011 1KI 015 031 A pozostałe dzieje Nadaba i wszystko, co czynił, czyż nie są zapisane w kronikach królów Izraela? 011 1KI 015 032 I między Asą a Baszą, królem Izraela, trwała wojna po wszystkie ich dni. 011 1KI 015 033 W trzecim roku Asy, króla Judy, nad całym Izraelem zaczął królować w Tirsie Basza, syn Achiasza. [I królował] przez dwadzieścia cztery lata. 011 1KI 015 034 I czynił to, co złe w oczach PANA, idąc drogami Jeroboama i w jego grzechu, do którego skłonił Izraela. 011 1KI 016 001 Wtedy słowo PANA doszło do Jehu, syna Chananiego, przeciw Baszy: 011 1KI 016 002 Ponieważ wywyższyłem cię z prochu i ustanowiłem cię wodzem nad swoim ludem Izraelem, a ty poszedłeś drogą Jeroboama i skłoniłeś do grzechu mój lud, Izraela, aby mnie pobudzić do gniewu jego grzechami; 011 1KI 016 003 Oto zgładzę potomstwo Baszy i potomstwo jego domu i postąpię z twoim domem jak z domem Jeroboama, syna Nebata. 011 1KI 016 004 Tego, kto [z rodu] Baszy umrze w mieście, zjedzą psy, a tego, kto umrze na polu, zjedzą powietrzne ptaki. 011 1KI 016 005 A pozostałe dzieje Baszy i to, co czynił, i jego potęga, czyż nie są zapisane w kronikach królów Izraela? 011 1KI 016 006 Potem Basza zasnął ze swoimi ojcami i został pogrzebany w Tirsie, a jego syn Ela królował w jego miejsce. 011 1KI 016 007 Ponownie przez proroka Jehu, syna Chananiego, doszło słowo PANA przeciw Baszy i przeciw jego domowi za całe zło, które czynił w oczach PANA, pobudzając go do gniewu czynami swoich rąk, stając się podobnym do domu Jeroboama, i za to, że go zabił. 011 1KI 016 008 W dwudziestym szóstym roku Asy, króla Judy, nad Izraelem w Tirsie zaczął królować Ela, syn Baszy, i [królował] dwa lata. 011 1KI 016 009 A jego sługa Zimri, dowódca połowy rydwanów, uknuł spisek przeciw niemu, gdy w Tirsie Ela oddawał się pijaństwu w domu Arsy, szafarza domu [królewskiego] w Tirsie. 011 1KI 016 010 Zimri wszedł tam, uderzył go i zabił – w dwudziestym siódmym roku Asy, króla Judy, i królował w jego miejsce. 011 1KI 016 011 A gdy tylko zaczął królować i zasiadł na swoim tronie, wymordował cały dom Baszy. Nie pozostawił z niego nikogo – ani z jego krewnych, ani przyjaciół – aż do najmniejszego szczenięcia. 011 1KI 016 012 W ten sposób Zimri wytracił cały dom Baszy zgodnie ze słowem PANA, które wypowiedział przeciw Baszy przez proroka Jehu; 011 1KI 016 013 Z powodu wszystkich grzechów Baszy i grzechów jego syna Eli, które popełnili i którymi doprowadzili Izraela do grzechu, pobudzając PANA, Boga Izraela, do gniewu swymi marnościami. 011 1KI 016 014 A pozostałe dzieje Eli i wszystko, co czynił, czyż nie są zapisane w kronikach królów Izraela? 011 1KI 016 015 W dwudziestym siódmym roku Asy, króla Judy, Zimri królował siedem dni w Tirsie. Lud oblegał wtedy Gibbeton, który należy do Filistynów. 011 1KI 016 016 A gdy lud oblegający [miasto] usłyszał wieść: Zimri uknuł spisek i zabił króla, wtedy cały Izrael w tym samym dniu w obozie ustanowił królem Omriego, który był dowódcą wojska Izraela. 011 1KI 016 017 Wtedy Omri wyruszył spod Gibbeton wraz z całym Izraelem i oblegli Tirsę. 011 1KI 016 018 A gdy Zimri zobaczył, że miasto zostało zdobyte, wszedł do pałacu domu królewskiego i podpalił nad sobą dom królewski, i umarł. 011 1KI 016 019 [Stało się tak] z powodu jego grzechów, których się dopuścił, czyniąc to, co złe w oczach PANA, idąc drogą Jeroboama i w jego grzechu – którego się dopuszczał i do którego skłonił Izraela. 011 1KI 016 020 A pozostałe dzieje Zimriego i spisek, który uknuł, czyż nie są zapisane w kronikach królów Izraela? 011 1KI 016 021 Wtedy lud Izraela podzielił się na dwie części: połowa ludu szła za Tibnim, synem Ginata, aby go obwołać królem, a połowa szła za Omrim. 011 1KI 016 022 Lecz lud, który był za Omrim, przemógł lud, który był za Tibnim, synem Ginata. I umarł Tibni, a królował Omri. 011 1KI 016 023 W trzydziestym pierwszym roku Asy, króla Judy, nad Izraelem zaczął królować Omri [i panował] dwanaście lat. W Tirsie królował sześć lat. 011 1KI 016 024 I kupił wzgórze Samarii od Szemera za dwa talenty srebra, i pobudował na tym wzgórzu, a miasto, które zbudował, nazwał Samarią, od imienia właściciela wzgórza, Szemera. 011 1KI 016 025 Lecz Omri czynił to, co złe w oczach PANA, i dopuszczał się gorszych rzeczy niż wszyscy, którzy [byli] przed nim. 011 1KI 016 026 Chodził bowiem wszystkimi drogami Jeroboama, syna Nebata, i w jego grzechu, do którego przywiódł Izraela, pobudzając PANA, Boga Izraela, do gniewu swymi marnościami. 011 1KI 016 027 A pozostałe dzieje Omriego, których dokonał, i jego potęga, którą pokazywał, czyż nie są zapisane w kronikach królów Izraela? 011 1KI 016 028 I Omri zasnął ze swoimi ojcami, i został pogrzebany w Samarii. A jego syn Achab królował w jego miejsce. 011 1KI 016 029 W trzydziestym ósmym roku Asy, króla Judy, nad Izraelem zaczął królować Achab, syn Omriego. Achab, syn Omriego, królował nad Izraelem w Samarii dwadzieścia dwa lata. 011 1KI 016 030 I Achab, syn Omriego, czynił to, co złe w oczach PANA, bardziej niż wszyscy, którzy byli przed nim. 011 1KI 016 031 A jakby nie wystarczyło mu popełnianie grzechów Jeroboama, syna Nebata, to jeszcze pojął za żonę Jezabel, córkę Etbaala, króla Sydończyków, i zaczął służyć Baalowi i oddawać mu pokłon. 011 1KI 016 032 I wzniósł ołtarz dla Baala w domu Baala, który zbudował w Samarii. 011 1KI 016 033 Achab zasadził też gaj. Achab czynił więcej, by pobudzać PANA, Boga Izraela, do gniewu niż wszyscy królowie Izraela, którzy byli przed nim. 011 1KI 016 034 Za jego czasów Chiel z Betel odbudował Jerycho. Założył fundamenty na Abiramie, swoim pierworodnym, a na Segubie, swoim najmłodszym [synu], postawił jego bramy – według słowa PANA, które wypowiedział przez Jozuego, syna Nuna. 011 1KI 017 001 Wtedy Eliasz Tiszbita, [jeden] z mieszkańców Gileadu, powiedział do Achaba: Jak żyje PAN, Bóg Izraela, przed którym stoję, nie będzie w tych latach ani rosy, ani deszczu jak tylko na moje słowo. 011 1KI 017 002 I doszło do niego słowo PANA: 011 1KI 017 003 Odejdź stąd, skieruj się na wschód i skryj się przy potoku Kerit, który jest przed Jordanem. 011 1KI 017 004 I będziesz pił z potoku, krukom zaś rozkazałem, aby cię tam żywiły. 011 1KI 017 005 Poszedł więc i uczynił według słowa PANA: Poszedł i zamieszkał przy potoku Kerit, [leżącym] przed Jordanem. 011 1KI 017 006 A kruki przynosiły mu chleb i mięso rano oraz chleb i mięso wieczorem, wodę zaś pił z potoku. 011 1KI 017 007 Lecz po pewnym czasie potok wysechł, gdyż nie było deszczu w tej ziemi. 011 1KI 017 008 I doszło do niego słowo PANA: 011 1KI 017 009 Wstań, idź do Sarepty sydońskiej i tam zamieszkaj. Oto rozkazałem tam pewnej kobiecie, wdowie, aby cię żywiła. 011 1KI 017 010 Wstał więc i poszedł do Sarepty. Kiedy przybył do bramy miasta, oto kobieta, wdowa, zbierała drwa. Zawołał ją i powiedział: Przynieś mi, proszę, trochę wody w naczyniu, abym się napił. 011 1KI 017 011 A gdy szła, by przynieść [wody], zawołał ją i powiedział: Przynieś mi [też], proszę, kromkę chleba w swojej ręce. 011 1KI 017 012 I odpowiedziała: Jak żyje PAN, twój Bóg, nie mam pieczonego chleba, [mam] tylko garść mąki w dzbanie i trochę oliwy w baryłce. Oto zbieram trochę drew, potem przyjdę i przyrządzę to dla siebie i dla mojego syna. A to zjemy, potem umrzemy. 011 1KI 017 013 Wtedy Eliasz powiedział do niej: Nie bój się. Idź, uczyń, jak powiedziałaś. Najpierw jednak zrób z tego dla mnie mały podpłomyk i przynieś mi [go]. Dla siebie zaś i swego syna zrobisz potem. 011 1KI 017 014 Tak bowiem powiedział PAN, Bóg Izraela: Mąka w dzbanie nie skończy się i oliwy w baryłce nie braknie aż do dnia, w którym PAN spuści deszcz na ziemię. 011 1KI 017 015 Poszła więc i uczyniła według słowa Eliasza. Ona i on oraz jej dom jedli przez [wiele] dni. 011 1KI 017 016 Nie skończyła się mąka w dzbanie ani nie zabrakło oliwy w baryłce według słowa PANA, które wypowiedział przez Eliasza. 011 1KI 017 017 Po tych wydarzeniach zachorował syn tej kobiety, pani tego domu, a jego choroba była tak ciężka, że przestał oddychać. 011 1KI 017 018 Wtedy powiedziała do Eliasza: Cóż ja mam z tobą, mężu Boży? Przyszedłeś do mnie, aby przypomnieć mi mój grzech i uśmiercić mego syna? 011 1KI 017 019 I odpowiedział jej: Daj mi swego syna. I wziął go z jej łona, zaniósł na górę do pokoju, w którym mieszkał, i położył go na swoim łóżku. 011 1KI 017 020 I wołał do PANA, i powiedział: PANIE, mój Boże, czy także na tę wdowę, u której mieszkam, chcesz sprowadzić nieszczęście, uśmiercając jej syna? 011 1KI 017 021 I rozciągnął się trzykrotnie nad dzieckiem, i wołał do PANA, i powiedział: PANIE, mój Boże, proszę, niech dusza tego dziecka wróci do niego. 011 1KI 017 022 I PAN wysłuchał głosu Eliasza. Dusza dziecka wróciła do niego i ożyło. 011 1KI 017 023 Wtedy Eliasz wziął dziecko, zniósł je z pokoju do domu i oddał je matce. I Eliasz powiedział: Patrz, twój syn żyje. 011 1KI 017 024 I kobieta powiedziała do Eliasza: Teraz wiem, że jesteś mężem Bożym i słowo PANA w twoich ustach jest prawdą. 011 1KI 018 001 Po upływie wielu dni, w trzecim roku, doszło do Eliasza słowo PANA: Idź, pokaż się Achabowi, a ja ześlę deszcz na ziemię. 011 1KI 018 002 Eliasz poszedł więc, aby pokazać się Achabowi. A w Samarii panował wielki głód. 011 1KI 018 003 Achab zawołał wówczas Abdiasza, który był zarządcą jego domu. (A Abdiasz bardzo bał się PANA. 011 1KI 018 004 Gdy bowiem Jezabel mordowała proroków PANA, Abdiasz wziął stu proroków, ukrył ich po pięćdziesięciu w jaskiniach i żywił ich chlebem i wodą). 011 1KI 018 005 I Achab powiedział do Abdiasza: Przejdź przez ziemię do wszystkich źródeł wód i do wszystkich potoków. Może znajdziemy trawę, abyśmy zachowali przy życiu konie i muły i nie utracili całego bydła. 011 1KI 018 006 I podzielili między siebie ziemię, którą mieli obejść. Achab poszedł jedną drogą, a Abdiasz poszedł drugą. 011 1KI 018 007 A gdy Abdiasz [był] w drodze, Eliasz wyszedł mu naprzeciw. A on go poznał, upadł na twarz i powiedział: Czy to ty, mój panie, Eliaszu? 011 1KI 018 008 Odpowiedział mu: To ja jestem. Idź i powiedz swemu panu: Oto [jest tu] Eliasz. 011 1KI 018 009 On zaś powiedział: Czym zgrzeszyłem, że wydajesz swego sługę w ręce Achaba, aby mnie zabił? 011 1KI 018 010 Jak żyje PAN, twój Bóg, nie ma narodu ani królestwa, gdzie mój pan nie posłał [ludzi], aby cię szukać. A [gdy] powiedziano, że cię nie ma, wtedy kazał przysięgać królestwom i narodom, że cię nie znaleziono. 011 1KI 018 011 A ty teraz mówisz: Idź, powiedz swemu panu: Oto Eliasz. 011 1KI 018 012 I stanie się tak, że gdy odejdę od ciebie, Duch PANA zaniesie cię, nie wiem dokąd. Gdy przyjdę powiedzieć Achabowi, a on cię nie znajdzie, wtedy mnie zabije. A twój sługa boi się PANA od swej młodości. 011 1KI 018 013 Czyż nie powiedziano memu panu, co uczyniłem, gdy Jezabel mordowała proroków PANA – jak ukryłem stu mężczyzn spośród proroków PANA, po pięćdziesięciu mężczyzn w jaskiniach, i żywiłem ich chlebem i wodą? 011 1KI 018 014 A teraz mówisz: Idź, powiedz swemu panu: Oto Eliasz. On mnie zabije. 011 1KI 018 015 Eliasz odpowiedział: Jak żyje PAN zastępów, przed którego obliczem stoję, dziś mu się pokażę. 011 1KI 018 016 Abdiasz poszedł więc, aby spotkać się z Achabem, i oznajmił mu to. I Achab wyruszył na spotkanie z Eliaszem. 011 1KI 018 017 Kiedy Achab zobaczył Eliasza, zapytał go: Czy ty jesteś tym, który dręczy Izrael? 011 1KI 018 018 Odpowiedział: Nie ja dręczę Izrael, ale ty i dom twego ojca – gdyż porzuciliście przykazania PANA, a ty poszedłeś za Baalami. 011 1KI 018 019 Teraz więc poślij [i] zgromadź przy mnie cały Izrael na górze Karmel oraz czterystu pięćdziesięciu proroków Baala, a także czterystu proroków z gajów, którzy jadają u stołu Jezabel. 011 1KI 018 020 Achab posłał więc po wszystkich synów Izraela i zgromadził proroków na górze Karmel. 011 1KI 018 021 Wtedy Eliasz zbliżył się do całego ludu i powiedział: Jak długo będziecie się wahać między dwoma zdaniami? Jeśli PAN jest Bogiem, idźcie za nim, a jeśli Baal, idźcie za nim. A lud nie odpowiedział mu ani słowa. 011 1KI 018 022 Wtedy Eliasz powiedział do ludu: Tylko ja sam pozostałem jako prorok PANA; a proroków Baala jest czterystu pięćdziesięciu. 011 1KI 018 023 Niech nam dadzą dwa cielce. Niech wybiorą sobie jednego cielca, porąbią go na części i położą na drwach, ale ognia niech nie podkładają. Ja również przygotuję drugiego cielca i położę na drwach, ale ognia nie podłożę. 011 1KI 018 024 Potem wzywajcie imienia swoich bogów, a ja wezwę imienia PANA. A ten Bóg, który odpowie ogniem, niech będzie Bogiem. Cały lud odpowiedział: Dobre jest to, co powiedziałeś. 011 1KI 018 025 Eliasz powiedział więc do proroków Baala: Wybierzcie sobie jednego cielca i przygotujcie go pierwsi, bo was jest więcej. Wzywajcie imienia swoich bogów, ale ognia nie podkładajcie. 011 1KI 018 026 Wzięli więc cielca, którego im dał, a gdy go przygotowali, wzywali imienia Baala, od poranka aż do południa, mówiąc: O Baalu, wysłuchaj nas! Ale nie było głosu ani odpowiedzi. I podskakiwali wokół ołtarza, który zrobili. 011 1KI 018 027 A gdy nastało południe, Eliasz naśmiewał się z nich, mówiąc: Wołajcie głośniej, przecież to jest bóg, ale może tylko zamyślił się albo jest zajęty, albo też może jest w drodze, albo może śpi i musi się obudzić. 011 1KI 018 028 Wołali więc głośno i nacinali się według swego zwyczaju nożami i włóczniami, aż krew z nich tryskała. 011 1KI 018 029 I kiedy minęło południe, oni dalej prorokowali aż do [czasu] składania ofiary z pokarmów, ale nie było głosu ani odpowiedzi, ani znaku uwagi. 011 1KI 018 030 Wtedy Eliasz powiedział do całego ludu: Zbliżcie się do mnie. Cały lud zbliżył się więc do niego. On wtedy naprawił zburzony ołtarz PANA. 011 1KI 018 031 Potem Eliasz wziął dwanaście kamieni, według liczby pokoleń synów Jakuba, do którego doszło słowo PANA: Izrael będzie twoje imię. 011 1KI 018 032 I z tych kamieni zbudował ołtarz w imię PANA, i wykopał wokół ołtarza rów zdolny pomieścić dwie miary zboża. 011 1KI 018 033 Potem ułożył drwa, porąbał cielca na części i położył [go] na drwach. Następnie powiedział: Napełnijcie wodą cztery wiadra i wylejcie [ją] na ofiarę całopalną i na drwa. 011 1KI 018 034 I powiedział: Powtórzcie to. I powtórzyli. Potem powiedział: Zróbcie to trzeci raz. I zrobili to po raz trzeci. 011 1KI 018 035 I woda spłynęła dokoła ołtarza. I napełniono wodą także rów. 011 1KI 018 036 A gdy nadszedł czas składania ofiary z pokarmów, prorok Eliasz zbliżył się i powiedział: PANIE, Boże Abrahama, Izaaka i Izraela, niech dziś poznają, że ty jesteś Bogiem w Izraelu, a ja twoim sługą, i że na twoje słowo uczyniłem to wszystko. 011 1KI 018 037 Wysłuchaj mnie, PANIE, wysłuchaj mnie, aby ten lud poznał, że ty, PANIE, [jesteś] Bogiem i że ty z powrotem nawróciłeś jego serca. 011 1KI 018 038 Wtedy spadł ogień PANA i pochłonął ofiarę całopalną i drwa, i kamienie, i proch. A wodę, która była w rowie, wysuszył. 011 1KI 018 039 Kiedy cały lud to zobaczył, [wszyscy] upadli na twarz i mówili: PAN jest Bogiem! PAN jest Bogiem! 011 1KI 018 040 Wtedy Eliasz powiedział do nich: Chwytajcie proroków Baala, niech żaden z nich nie ujdzie. I schwytano ich. A Eliasz sprowadził ich do potoku Kiszon i tam ich zabił. 011 1KI 018 041 Potem Eliasz powiedział do Achaba: Idź, jedz i pij. Słychać bowiem szum ulewnego deszczu. 011 1KI 018 042 Achab poszedł więc jeść i pić. A Eliasz wstąpił na szczyt Karmelu. Następnie padł na ziemię i włożył twarz między kolana; 011 1KI 018 043 I powiedział do swego sługi: Idź teraz i popatrz w stronę morza. Ten poszedł, popatrzył i powiedział: Nie ma nic. Wtedy powiedział: [Idź i] wracaj siedem razy. 011 1KI 018 044 A za siódmym [razem] powiedział: Oto mała chmurka, jak dłoń człowieka, podnosi się z morza. Wtedy polecił mu: Idź, powiedz Achabowi: Zaprzęgaj [rydwan] i zjeżdżaj, aby cię deszcz nie zatrzymał. 011 1KI 018 045 Tymczasem niebo zaćmiło się od chmur i wiatru i spadł ulewny deszcz. Achab zaś wsiadł [do rydwanu] i pojechał do Jizreel. 011 1KI 018 046 A ręka PANA była nad Eliaszem. Przepasał swoje biodra i pobiegł przed Achabem, aż przybył do Jizreel. 011 1KI 019 001 Wtedy Achab opowiedział Jezabel o wszystkim, co Eliasz uczynił, oraz o tym, jak zabił mieczem wszystkich proroków. 011 1KI 019 002 Jezabel wysłała więc posłańca do Eliasza ze słowami: Niech to mi uczynią bogowie i tamto dorzucą, jeśli jutro o tym czasie twojego życia nie uczynię takim jak życie jednego z nich. 011 1KI 019 003 Kiedy to zrozumiał, wstał i odszedł, aby [ocalić] swoje życie. Przybył do Beer-Szeby, która należy do Judy, i zostawił tam swego sługę. 011 1KI 019 004 A sam poszedł na pustynię na jeden dzień drogi, a gdy tam doszedł, usiadł pod jałowcem i życzył sobie śmierci, mówiąc: Dosyć już, PANIE. Zabierz moją duszę, bo nie jestem lepszy od swoich ojców. 011 1KI 019 005 Potem położył się i zasnął pod tym jałowcem. A wtedy Anioł dotknął go i powiedział mu: Wstań i jedz. 011 1KI 019 006 A gdy spojrzał, oto przy jego głowie leżał placek pieczony na węgielkach i dzban wody. Jadł więc i pił, i znowu się położył. 011 1KI 019 007 Anioł PANA wrócił ponownie, dotknął go i powiedział: Wstań i jedz, bo masz przed sobą daleką drogę. 011 1KI 019 008 Wstał więc i jadł, i pił, i szedł dzięki mocy tego pokarmu czterdzieści dni i czterdzieści nocy aż do Horebu, góry Boga. 011 1KI 019 009 Tam wszedł do jaskini, gdzie przenocował. A oto słowo PANA doszło do niego: Co tu robisz, Eliaszu? 011 1KI 019 010 Odpowiedział: Byłem bardzo gorliwy względem PANA, Boga zastępów. Synowie Izraela bowiem porzucili twoje przymierze, zburzyli twoje ołtarze i pomordowali mieczem twoich proroków. Ja sam tylko pozostałem i szukają mojej duszy, aby mi ją odebrać. 011 1KI 019 011 Wtedy on powiedział: Wyjdź, stań na górze przed PANEM. A oto PAN przechodził, a potężny i gwałtowny wiatr rozrywał góry i kruszył skały przed PANEM, [ale] PAN nie był w tym wietrze. Po wietrze było trzęsienie ziemi, [ale] PAN nie był i w tym trzęsieniu ziemi. 011 1KI 019 012 Po trzęsieniu ziemi był ogień, [ale] PAN nie był w ogniu. A po tym ogniu był cichy i delikatny głos. 011 1KI 019 013 Gdy Eliasz go usłyszał, zasłonił płaszczem swoją twarz, wyszedł i stanął u wejścia do jaskini. A oto głos przemówił do niego: Co tu robisz, Eliaszu? 011 1KI 019 014 A on odpowiedział: Byłem bardzo gorliwy względem PANA, Boga zastępów. Synowie Izraela bowiem porzucili twoje przymierze, zburzyli twoje ołtarze i pomordowali mieczem twoich proroków. Ja sam tylko pozostałem i szukają mojej duszy, aby mi ją odebrać. 011 1KI 019 015 Ale PAN powiedział do niego: Idź, wróć tą samą drogą na pustynię Damaszku. A kiedy [tam] przybędziesz, namaścisz Chazaela na króla nad Syrią. 011 1KI 019 016 A Jehu, syna Nimsziego, namaścisz na króla nad Izraelem. Elizeusza zaś, syna Szafata, z Abel-Mechola, namaścisz na proroka po tobie. 011 1KI 019 017 I stanie się tak, że ktokolwiek uniknie miecza Chazaela, tego zabije Jehu, a ktokolwiek uniknie miecza Jehu, [tego] zabije Elizeusz. 011 1KI 019 018 Jednak zachowałem sobie w Izraelu siedem tysięcy, których kolana nie zginały się przed Baalem i których usta nie całowały go. 011 1KI 019 019 Odszedł więc stamtąd i znalazł Elizeusza, syna Szafata, gdy orał. Dwanaście zaprzęgów [wołów szło] przed nim, a on [był] przy dwunastym. Eliasz przeszedł obok niego i wrzucił na niego swój płaszcz. 011 1KI 019 020 Wtedy opuścił woły, pobiegł za Eliaszem i powiedział: Pozwól mi ucałować swego ojca i swoją matkę, a pójdę za tobą. Odpowiedział: Idź, wróć. Cóż bowiem ci uczyniłem? 011 1KI 019 021 Odszedł więc od niego, wziął zaprzęg wołów i zabił je. A na sprzęcie tych wołów ugotował ich mięso i dał ludowi, a oni jedli. Potem wstał i poszedł za Eliaszem, i służył mu. 011 1KI 020 001 Wtedy Ben-Hadad, król Syrii, zebrał całe swoje wojsko, a było z nim trzydzieści dwóch królów, konie i rydwany. Wyruszył, obległ Samarię i walczył przeciwko niej. 011 1KI 020 002 I wyprawił posłańców do Achaba, króla Izraela, do miasta, i powiedział mu: Tak mówi Ben-Hadad: 011 1KI 020 003 Twoje srebro i złoto są moje; także twoje żony i twoi najpiękniejsi synowie są moi. 011 1KI 020 004 Król Izraela odpowiedział: Według twego słowa, królu, mój panie – twój jestem ja i wszystko, co mam. 011 1KI 020 005 Potem posłańcy wrócili [do niego] i powiedzieli: Tak powiedział Ben-Hadad: Wprawdzie posłałem do ciebie [ludzi], aby ci powiedzieli: Oddasz swoje srebro i złoto, swoje żony i swoich synów oddasz mi. 011 1KI 020 006 Jednak jutro o tej porze poślę swoje sługi do ciebie. Oni przeszukują twój dom i domy twoich sług, a wszystko, co jest cenne w twoich oczach, wezmą w ręce i zabiorą. 011 1KI 020 007 Król Izraela zwołał więc wszystkich starszych ziemi i powiedział [im]: Rozważcie, proszę, i zobaczcie, że ten [człowiek] szuka nieszczęścia. Posłał bowiem do mnie po moje żony i moich synów, po moje srebro i złoto, a nie odmówiłem mu. 011 1KI 020 008 Wszyscy starsi i cały lud odpowiedzieli: Nie słuchaj [go] i nie gódź się. 011 1KI 020 009 Odpowiedział więc posłom Ben-Hadada: Powiedzcie królowi, memu panu: Wszystko, czego na początku żądałeś od swego sługi, uczynię. Lecz tej rzeczy nie mogę uczynić. Posłańcy odeszli i zanieśli mu odpowiedź. 011 1KI 020 010 Ben-Hadad znowu posłał do niego [sługi] i powiedział: Niech mi to uczynią bogowie i tamto dorzucą, jeśli starczy prochu Samarii po pełnej garści dla każdego spośród całego ludu, który idzie za mną. 011 1KI 020 011 Król Izraela odpowiedział: Powiedzcie [mu]: Niech się nie chlubi ten, kto zapina [pas], jak ten, kto go odpina. 011 1KI 020 012 A gdy [Ben]-[Hadad] usłyszał to słowo – a właśnie pił z królami w namiotach – powiedział do swoich sług: Ruszajcie. I ruszyli na miasto. 011 1KI 020 013 A oto pewien prorok przyszedł do Achaba, króla Izraela, i powiedział: Tak mówi PAN: Czy widzisz cały ten wielki tłum? Oto wydam go dziś w twoje ręce, abyś wiedział, że ja jestem PANEM. 011 1KI 020 014 Wtedy Achab zapytał: Przez kogo? Odpowiedział: Tak mówi PAN: Przez sługi książąt prowincji. Zapytał dalej: Kto rozpocznie bitwę? Odpowiedział mu: Ty. 011 1KI 020 015 Dokonał więc przeglądu sług książąt prowincji i [było] ich dwustu trzydziestu dwóch. A po nich policzył cały lud, wszystkich synów Izraela, i było ich siedem tysięcy. 011 1KI 020 016 I wyruszyli w południe. A Ben-Hadad oddawał się pijaństwu w namiotach, a z nim trzydziestu dwóch królów, którzy go wspierali. 011 1KI 020 017 Wyszli więc jako pierwsi słudzy książąt prowincji. Gdy Ben-Hadad posłał [sługę], powiedziano mu: Ludzie wyszli z Samarii. 011 1KI 020 018 Polecił: Jeśli wyszli [prosić] o pokój, pojmijcie ich żywych, również jeśli wyszli walczyć, pojmijcie ich żywych. 011 1KI 020 019 Wyszli więc z miasta słudzy książąt prowincji oraz wojsko razem z nimi. 011 1KI 020 020 A każdy pokonał swego przeciwnika, tak że Syryjczycy uciekli, a Izrael ich ścigał. Ben-Hadad, król Syrii, również uciekł na koniu i z jeźdźcami. 011 1KI 020 021 Potem król Izraela wyruszył i pobił konie i rydwany, a zadał Syryjczykom wielką klęskę. 011 1KI 020 022 Prorok znowu przyszedł do króla Izraela i powiedział mu: Idź, wzmocnij się, rozważ i zastanów się, co masz czynić. Po roku bowiem król Syrii nadciągnie przeciwko tobie. 011 1KI 020 023 Wtedy słudzy króla Syrii powiedzieli do niego: Ich bogowie są bogami gór, dlatego nas pokonali. Walczmy jednak z nimi na równinie i na pewno ich pokonamy. 011 1KI 020 024 Tak więc uczyń: Usuń każdego z królów z jego stanowiska, a na ich miejsce ustanów dowódców. 011 1KI 020 025 Następnie odlicz sobie wojska takiego jak [to] wojsko, które ci poległo, koni jak tamte konie i rydwanów jak tamte rydwany. Wtedy stoczymy z nimi bitwę na równinie i na pewno ich pokonamy. I posłuchał ich głosu, i tak uczynił. 011 1KI 020 026 A gdy upłynął rok, Ben-Hadad dokonał przeglądu Syryjczyków i nadciągnął do Afek, aby walczyć z Izraelem. 011 1KI 020 027 Również u synów Izraela dokonano przeglądu, a gdy się zebrali, wyruszyli przeciwko nim. I synowie Izraela rozbili obóz przed nimi jak dwa małe stadka kóz. Syryjczycy zaś napełnili ziemię. 011 1KI 020 028 Wtedy przyszedł mąż Boży i mówił do króla Izraela: Tak mówi PAN: Ponieważ Syryjczycy powiedzieli: PAN jest Bogiem gór, a nie jest Bogiem równin, wydam cały ten wielki tłum w twoje ręce, abyście wiedzieli, że ja jestem PANEM. 011 1KI 020 029 Obozowali jedni naprzeciw drugich przez siedem dni. A siódmego dnia stoczyli bitwę i synowie Izraela pobili w jednym dniu sto tysięcy pieszych spośród Syryjczyków. 011 1KI 020 030 Pozostali zaś uciekli do Afek, do miasta, i runął mur na dwadzieścia siedem tysięcy pozostałych mężczyzn. Ben-Hadad uciekł i wszedł do miasta, gdzie [ukrył się] w wewnętrznej komnacie. 011 1KI 020 031 Wtedy jego słudzy powiedzieli mu: Oto słyszeliśmy, że królowie domu Izraela są królami miłosiernymi. Pozwól, proszę, że włożymy wory na nasze biodra, powrozy na nasze głowy i wyjdziemy do króla Izraela, może zostawi nas przy życiu. 011 1KI 020 032 Opasali więc worami swoje biodra, [włożyli] powrozy na swoje głowy, przyszli do króla Izraela i powiedzieli: Ben-Hadad, twój sługa, mówi: Proszę, zachowaj moją duszę przy życiu. Zapytał: Czy jeszcze żyje? To jest mój brat. 011 1KI 020 033 Ci ludzie wzięli to za dobry znak i szybko podchwycili [to słowo] od niego, i powiedzieli: Twój brat Ben-Hadad. On zaś powiedział: Idźcie i przyprowadźcie go. Ben-Hadad wyszedł więc do niego i kazał mu wsiąść na rydwan. 011 1KI 020 034 [Ben]-[Hadad] powiedział do niego: Miasta, które mój ojciec zabrał twemu ojcu, zwrócę, a ty uczynisz sobie ulice w Damaszku, jak uczynił mój ojciec w Samarii. [I odpowiedział]: Puszczę cię wolno na podstawie tego przymierza. Tak więc zawarł z nim przymierze i puścił go wolno. 011 1KI 020 035 Wtedy pewien mąż spośród synów proroków powiedział do swego bliźniego na słowo PANA: Uderz mnie, proszę. Ale ten człowiek nie chciał go uderzyć. 011 1KI 020 036 I powiedział mu: Ponieważ nie posłuchałeś głosu PANA, oto gdy tylko odejdziesz ode mnie, zabije cię lew. A gdy odszedł od niego, spotkał go lew i zabił go. 011 1KI 020 037 Potem spotkał drugiego mężczyznę i powiedział mu: Uderz mnie, proszę. Człowiek ten tak go uderzył, że go zranił. 011 1KI 020 038 Prorok poszedł więc i czekał na króla na drodze, i zmienił swój wygląd dzięki zasłonie na twarzy. 011 1KI 020 039 A gdy król przejeżdżał, zawołał do króla: Twój sługa wszedł w sam środek bitwy, a oto podszedł pewien mężczyzna i przyprowadził do mnie człowieka, i powiedział: Pilnuj tego człowieka. Jeśli ci się wymknie, zapłacisz swoim życiem za jego życie albo zapłacisz talent srebra. 011 1KI 020 040 A gdy twój sługa zajął się tym i owym, on zniknął. Król Izraela powiedział do niego: Taki [jest] twój wyrok, ty sam rozstrzygnąłeś [tę sprawę]. 011 1KI 020 041 Wtedy on szybko zdjął zasłonę z twarzy i król Izraela rozpoznał, że jest on jednym z proroków. 011 1KI 020 042 I powiedział do niego: Tak mówi PAN: Ponieważ wypuściłeś ze swojej ręki człowieka przeznaczonego na śmierć, swoim życiem zapłacisz za jego życie i swoim ludem za jego lud. 011 1KI 020 043 Król Izraela odszedł więc do swego domu smutny i rozgniewany i przybył do Samarii. 011 1KI 021 001 Po tych wydarzeniach miała miejsce taka sprawa: Nabot Jizreelita miał winnicę, która znajdowała się w Jizreel obok pałacu Achaba, króla Samarii. 011 1KI 021 002 I Achab powiedział do Nabota: Daj mi swoją winnicę, abym zrobił sobie z niej ogród warzywny, gdyż [leży] ona blisko mojego domu. Dam ci za nią lepszą winnicę albo – jeśli wolisz – dam ci pieniędzy według wartości. 011 1KI 021 003 Nabot odpowiedział Achabowi: Nie daj, PANIE, abym ci dał dziedzictwo swoich ojców. 011 1KI 021 004 Achab przyszedł więc do swego domu smutny i zagniewany z powodu słów, które Nabot Jizreelita wypowiedział do niego: Nie dam ci dziedzictwa swoich ojców. I położył się na swoim łożu, odwrócił swoją twarz i nie jadł chleba. 011 1KI 021 005 Wtedy przyszła do niego Jezabel, jego żona, i zapytała go: Czemu twój duch jest tak smutny, że nie [chcesz] jeść chleba? 011 1KI 021 006 Odpowiedział jej: Bo rozmawiałem z Nabotem Jizreelitą i powiedziałem mu: Daj mi swoją winnicę za pieniądze albo – jeśli chcesz – dam ci za nią [inną] winnicę. Lecz [on] odpowiedział: Nie dam ci swojej winnicy. 011 1KI 021 007 Jego żona Jezabel powiedziała do niego: Czyż nie ty teraz sprawujesz [władzę] nad królestwem Izraela? Wstań, jedz chleb i bądź dobrej myśli. Ja dam ci winnicę Nabota Jizreelity. 011 1KI 021 008 Napisała więc listy w imieniu Achaba, opieczętowała [je] jego pieczęcią i wysłała te listy do starszych i do dostojników, którzy [byli] w jego mieście i mieszkali z Nabotem. 011 1KI 021 009 W listach tak napisała: Ogłoście post i posadźcie Nabota przed ludem. 011 1KI 021 010 I postawcie przed nim dwóch synów Beliala, aby zaświadczyli przeciwko niemu, mówiąc: Złorzeczyłeś Bogu i królowi. Potem wyprowadźcie go i ukamienujcie, aby umarł. 011 1KI 021 011 I mężczyźni tego miasta, mianowicie starsi i dostojnicy mieszkający w jego mieście, uczynili tak, jak im poleciła Jezabel, zgodnie z tym, co [było] napisane w listach, które do nich wysłała. 011 1KI 021 012 Ogłosili post i posadzili Nabota przed ludem. 011 1KI 021 013 Potem przyszło dwóch synów Beliala i usiadło przed nim. Ci niegodziwi ludzie zaświadczyli przeciwko niemu, [czyli] przeciw Nabotowi, przed ludem, mówiąc: Nabot złorzeczył Bogu i królowi. I wyprowadzili go za miasto, i ukamienowali go, i umarł. 011 1KI 021 014 I posłali do Jezabel wiadomość: Nabot został ukamienowany i umarł. 011 1KI 021 015 A gdy Jezabel usłyszała, że Nabot został ukamienowany i umarł, powiedziała do Achaba: Wstań, weź w posiadanie winnicę Nabota Jizreelity, której nie chciał dać ci za pieniądze. Nabot bowiem nie żyje, ale umarł. 011 1KI 021 016 Kiedy Achab usłyszał, że Nabot umarł, wstał i poszedł do winnicy Nabota Jizreelity, aby ją wziąć w posiadanie. 011 1KI 021 017 Wtedy słowo PANA doszło do Eliasza Tiszbity: 011 1KI 021 018 Wstań, zejdź naprzeciw Achaba, króla Izraela, który przebywa w Samarii. Oto [jest] w winnicy Nabota, do której zszedł, aby ją wziąć w posiadanie. 011 1KI 021 019 I powiesz takie słowa: Tak mówi PAN: Czy zabiłeś i wziąłeś w posiadanie? Powiesz mu jeszcze: Tak mówi PAN: Na miejscu, gdzie psy lizały krew Nabota, psy będą lizać twoją krew, właśnie twoją. 011 1KI 021 020 Achab powiedział do Eliasza: Już mnie znalazłeś, mój wrogu? Odpowiedział: Znalazłem, gdyż zaprzedałeś się, aby czynić zło na oczach PANA. 011 1KI 021 021 Oto sprowadzę na ciebie zło i usunę twoich potomków, i wytępię z domu Achaba każdego, aż do najmniejszego szczenięcia, każdego więźnia i opuszczonego w Izraelu. 011 1KI 021 022 I postąpię z twoim domem jak z domem Jeroboama, syna Nebata, i z domem Baszy, syna Achiasza, z powodu obrazy, którą pobudziłeś mnie do gniewu i przywiodłeś Izraela do grzechu. 011 1KI 021 023 Także o Jezabel PAN powiedział: Psy zjedzą Jezabel przy murze Jizreel. 011 1KI 021 024 Tego, kto z domu Achaba umrze w mieście, zjedzą psy, a tego, kto umrze na polu, zjedzą ptaki powietrzne. 011 1KI 021 025 Nie było bowiem nikogo takiego jak Achab, kto by się zaprzedał, aby czynić niegodziwość na oczach PANA, do czego skłoniła go Jezabel, jego żona. 011 1KI 021 026 Postępował bardzo obrzydliwie, chodząc za bożkami całkowicie tak samo, jak czynili Amoryci, których PAN wygnał przed synami Izraela. 011 1KI 021 027 Kiedy Achab usłyszał te słowa, rozdarł swoje szaty, włożył wór na swoje ciało, pościł, spał w worze i chodził pokornie. 011 1KI 021 028 Wtedy słowo PANA doszło do Eliasza Tiszbity: 011 1KI 021 029 Czy widziałeś, jak Achab upokorzył się przede mną? Ponieważ upokorzył się przede mną, nie sprowadzę tego nieszczęścia za jego dni; [ale] sprowadzę nieszczęście na jego dom za dni jego syna. 011 1KI 022 001 A przez trzy lata nie było wojny między Syrią a Izraelem. 011 1KI 022 002 I w trzecim roku Jehoszafat, król Judy, przyjechał do króla Izraela. 011 1KI 022 003 Wtedy król Izraela powiedział do swoich sług: Czy wiecie, że Ramot-Gilead należy do nas? A my zwlekamy z odebraniem go z ręki króla Syrii. 011 1KI 022 004 Zapytał więc Jehoszafata: Czy wyruszysz ze mną na wojnę do Ramot-Gilead? Jehoszafat odpowiedział królowi Izraela: Ja tak, jak i ty, mój lud tak, jak i twój lud, moje konie, jak i twoje konie. 011 1KI 022 005 Jehoszafat powiedział jeszcze królowi Izraela: Zapytaj dziś, proszę, o słowo PANA. 011 1KI 022 006 Król Izraela zebrał więc około czterystu proroków i zapytał ich: Czy mam wyruszyć na wojnę do Ramot-Gilead, czy mam [tego] zaniechać? Odpowiedzieli mu: Wyrusz, bo PAN wyda [je] w ręce króla. 011 1KI 022 007 Ale Jehoszafat zapytał: Czy nie ma tu jeszcze jakiegoś proroka PANA, abyśmy mogli go zapytać? 011 1KI 022 008 Król Izraela odpowiedział Jehoszafatowi: Jest jeszcze jeden człowiek, przez którego moglibyśmy radzić się PANA, ale ja go nienawidzę, bo nie prorokuje mi nic dobrego, tylko to, co złe. Jest to Micheasz, syn Jimli. Jehoszafat powiedział: Niech król tak nie mówi. 011 1KI 022 009 Wtedy król Izraela zawołał pewnego dworzanina i polecił mu: Przyprowadź tu szybko Micheasza, syna Jimli. 011 1KI 022 010 Tymczasem król Izraela i Jehoszafat, król Judy, siedzieli na swoich tronach ubrani w królewskie szaty na placu przed wejściem do bramy Samarii, a przed nimi prorokowali wszyscy prorocy. 011 1KI 022 011 A Sedekiasz, syn Kenaany, sporządził sobie żelazne rogi i powiedział: Tak mówi PAN: Nimi będziesz bódł Syryjczyków, aż ich wytępisz. 011 1KI 022 012 Tak samo prorokowali wszyscy prorocy, mówiąc: Wyrusz do Ramot-Gilead, a poszczęści ci się. PAN bowiem wyda je w ręce króla. 011 1KI 022 013 Wtedy posłaniec, który poszedł, aby przywołać Micheasza, powiedział do niego: Oto teraz słowa proroków jednomyślnie przekazują królowi to, co dobre. Niech twoje słowo, proszę, będzie jak słowo jednego z nich i mów to, co dobre. 011 1KI 022 014 Micheasz odpowiedział: Jak żyje PAN, będę mówił to, co PAN mi powie. 011 1KI 022 015 A gdy przyszedł do króla, król powiedział do niego: Micheaszu, czy mamy wyruszyć na wojnę do Ramot-Gilead, czy mamy [tego] zaniechać? Odpowiedział: Wyrusz, a poszczęści ci się. PAN bowiem wyda je w ręce króla. 011 1KI 022 016 I król powiedział do niego: Ileż razy mam cię zaprzysięgać, abyś mi nie mówił nic innego [jak tylko] prawdę w imieniu PANA? 011 1KI 022 017 Powiedział więc: Widziałem całego Izraela rozproszonego po górach jak owce niemające pasterza. A PAN powiedział: Oni nie mają pana. Niech każdy wraca do swego domu w pokoju. 011 1KI 022 018 Wtedy król Izraela powiedział do Jehoszafata: Czy nie mówiłem ci, że nie będzie mi prorokować nic dobrego, tylko to, co złe? 011 1KI 022 019 [Tamten] powiedział: Słuchaj więc słowa PANA: Widziałem PANA siedzącego na swoim tronie, a wszystkie zastępy niebieskie stojące po jego prawicy i lewicy. 011 1KI 022 020 I PAN zapytał: Kto zwiedzie Achaba, aby wyruszył do Ramot-Gilead i poległ tam? I jeden mówił tak, a drugi inaczej. 011 1KI 022 021 Wtedy wystąpił duch i stanął przed PANEM, mówiąc: Ja go zwiodę. PAN go zapytał: Jak? 011 1KI 022 022 Odpowiedział: Wyjdę i będę duchem kłamliwym w ustach wszystkich jego proroków. [PAN] mu powiedział: Zwiedziesz [go], na pewno ci się uda. Idź i tak uczyń. 011 1KI 022 023 Teraz więc PAN włożył ducha kłamliwego w usta tych wszystkich twoich proroków, gdyż PAN zapowiedział ci nieszczęście. 011 1KI 022 024 Wtedy Sedekiasz, syn Kenaany, podszedł do Micheasza i uderzył go w policzek, mówiąc: Którędy odszedł ode mnie Duch PANA, aby mówić z tobą? 011 1KI 022 025 Micheasz odpowiedział: Ty sam to zobaczysz tego dnia, kiedy wejdziesz do najskrytszej komnaty, aby się ukryć. 011 1KI 022 026 Król Izraela powiedział: Weź Micheasza i zaprowadź go do Amona, namiestnika miasta, i do Joasza, syna króla. 011 1KI 022 027 I powiesz: Tak mówi król: Wtrąćcie tego [człowieka] do więzienia i żywcie go chlebem utrapienia i wodą ucisku, aż wrócę w pokoju. 011 1KI 022 028 Ale Micheasz odpowiedział: Jeśli rzeczywiście wrócisz w pokoju, to PAN nie mówił przeze mnie. I dodał: Słuchajcie wszyscy ludzie. 011 1KI 022 029 Tak więc król Izraela i Jehoszafat, król Judy, wyruszyli do Ramot-Gilead. 011 1KI 022 030 I król Izraela powiedział do Jehoszafata: Przebiorę się i pójdę na bitwę, ty zaś ubierz się w swoje szaty. Następnie król Izraela przebrał się i poszedł na bitwę. 011 1KI 022 031 A król Syrii rozkazał swoim trzydziestu dwom dowódcom rydwanów: Nie walczcie ani z małym, ani z wielkim, tylko z samym królem Izraela. 011 1KI 022 032 A gdy dowódcy rydwanów zobaczyli Jehoszafata, powiedzieli: Na pewno on jest królem Izraela. I zwrócili się przeciwko niemu, aby z nim walczyć, ale Jehoszafat wydał okrzyk. 011 1KI 022 033 Kiedy dowódcy rydwanów zobaczyli, że on nie jest królem Izraela, odstąpili od niego. 011 1KI 022 034 A pewien mężczyzna na ślepo naciągnął łuk i ugodził króla Izraela między spojenia pancerza. A ten powiedział swojemu woźnicy: Zawróć i wywieź mnie z pola bitwy, bo jestem ranny. 011 1KI 022 035 I bitwa wzmogła się tego dnia. Król stał w rydwanie naprzeciw Syryjczyków i wieczorem umarł, a krew spływała z [jego] rany na dno rydwanu. 011 1KI 022 036 O zachodzie słońca w obozie wydano rozkaz: Każdy do swego miasta i każdy do swojej ziemi. 011 1KI 022 037 Tak więc król umarł i przywieziono go do Samarii, i pogrzebano go w Samarii. 011 1KI 022 038 A gdy myto rydwan w sadzawce Samarii, psy lizały jego krew, myto także jego zbroję, według słowa PANA, które zapowiedział. 011 1KI 022 039 A pozostałe sprawy Achaba i wszystko, co uczynił, oraz dom z kości słoniowej, który wzniósł, a także wszystkie miasta, które zbudował – czy nie są opisane w kronikach królów Izraela? 011 1KI 022 040 I Achab zasnął ze swymi ojcami, a królował jego syn Achazjasz w jego miejsce. 011 1KI 022 041 A Jehoszafat, syn Asy, zaczął królować nad Judą w czwartym roku Achaba, króla Izraela. 011 1KI 022 042 Jehoszafat miał trzydzieści pięć lat, gdy zaczął królować, a dwadzieścia pięć lat królował w Jerozolimie. Jego matka [miała] na imię Azuba [i była] córką Szilchiego. 011 1KI 022 043 I szedł wszystkimi drogami Asy, swego ojca, i nie zboczył z nich, czyniąc to, co było dobre w oczach PANA. Jednak wyżyn nie usunięto. Lud bowiem jeszcze składał ofiary i palił kadzidło na wyżynach. 011 1KI 022 044 Jehoszafat także zawarł pokój z królem Izraela. 011 1KI 022 045 A pozostałe sprawy Jehoszafata i jego potęga, którą pokazywał, i to, jak walczył – czyż nie są zapisane w kronikach królów Judy? 011 1KI 022 046 Usunął też z ziemi resztę sodomitów, którzy pozostali za dni Asy, jego ojca. 011 1KI 022 047 W tym czasie nie [było] króla w Edomie. Królem był namiestnik. 011 1KI 022 048 Jehoszafat zbudował okręty Tarszisz, aby płynęły do Ofiru po złoto. Lecz nie dopłynęły, bo okręty rozbiły się w Esjon-Geber. 011 1KI 022 049 Wtedy Achazjasz, syn Achaba, powiedział do Jehoszafata: Niech moi słudzy płyną na okrętach z twoimi sługami. Ale Jehoszafat nie chciał. 011 1KI 022 050 I Jehoszafat zasnął ze swymi ojcami, i został pogrzebany wraz z nimi w mieście Dawida, swego ojca. W jego miejsce królował jego syn Joram. 011 1KI 022 051 Achazjasz, syn Achaba, zaczął królować nad Izraelem w Samarii w siedemnastym roku Jehoszafata, króla Judy, i królował nad Izraelem dwa lata. 011 1KI 022 052 Czynił to, co złe w oczach PANA, idąc drogą swego ojca, drogą swej matki i drogą Jeroboama, syna Nebata, który przywiódł Izraela do grzechu. 011 1KI 022 053 Służył bowiem Baalowi, oddawał mu pokłon i pobudzał do gniewu PANA, Boga Izraela, według wszystkiego, co czynił jego ojciec. # # BOOK 012 2KI 2 Kings II Królewska 012 2KI 001 001 Po śmierci Achaba Moab zbuntował się przeciw Izraelowi. 012 2KI 001 002 A Achazjasz wypadł przez kratę swej górnej komnaty w Samarii i zachorował. Wyprawił więc posłańców, mówiąc im: Idźcie i zapytajcie Belzebuba, boga Ekronu, czy wyzdrowieję z tej choroby. 012 2KI 001 003 Lecz Anioł PANA powiedział do Eliasza Tiszbity: Wstań, wyjdź naprzeciw posłańcom króla Samarii i powiedz im: Czyż nie ma Boga w Izraelu, że idziecie radzić się Belzebuba, boga Ekronu? 012 2KI 001 004 Dlatego tak mówi PAN: Z łoża, na które się położyłeś, już nie wstaniesz, ale na pewno umrzesz. I Eliasz odszedł. 012 2KI 001 005 A gdy posłańcy wrócili do niego, zapytał ich: Czemu wróciliście? 012 2KI 001 006 Odpowiedzieli mu: [Pewien] człowiek wyszedł nam naprzeciw i powiedział do nas: Idźcie, wróćcie do króla, który was posłał, i powiedzcie mu: Tak mówi PAN: Czyż nie ma Boga w Izraelu, że posyłasz posłańców, aby się radzić Belzebuba, boga Ekronu? Z tego powodu z łoża, na którym się położyłeś, nie wstaniesz, ale na pewno umrzesz. 012 2KI 001 007 I zapytał ich: Jak wyglądał ten człowiek, który wyszedł wam naprzeciw i powiedział do was te słowa? 012 2KI 001 008 Odpowiedzieli mu: Był to owłosiony mężczyzna, przepasany skórzanym pasem na biodrach. I powiedział: To Eliasz Tiszbita. 012 2KI 001 009 Posłał więc do niego pięćdziesiątnika wraz z jego pięćdziesięcioma. Ten podszedł do niego, a oto siedział na szczycie góry. Powiedział mu: Mężu Boży, król rozkazał, abyś zszedł. 012 2KI 001 010 Eliasz zaś odpowiedział pięćdziesiątnikowi: Jeśli jestem mężem Bożym, niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ciebie oraz twoich pięćdziesięciu. Wtedy spadł ogień z nieba i pochłonął go oraz jego pięćdziesięciu. 012 2KI 001 011 Znowu posłał do niego drugiego pięćdziesiątnika wraz z jego pięćdziesięcioma. Ten powiedział do niego: Mężu Boży, tak mówi król: Zejdź natychmiast. 012 2KI 001 012 A Eliasz odpowiedział mu: Jeśli jestem mężem Bożym, niech spadnie ogień z nieba i pochłonie ciebie oraz twoich pięćdziesięciu. Wtedy ogień Boży spadł z nieba i pochłonął go oraz jego pięćdziesięciu. 012 2KI 001 013 Wtedy znowu posłał trzeciego pięćdziesiątnika wraz z jego pięćdziesięcioma. Poszedł więc trzeci pięćdziesiątnik, a gdy przybył, upadł na kolana przed Eliaszem i poprosił go pokornie: Mężu Boży, proszę, niech moje życie i życie twoich pięćdziesięciu sług będzie cenne w twoich oczach. 012 2KI 001 014 Oto ogień spadł z nieba i pochłonął dwóch poprzednich pięćdziesiątników wraz z ich pięćdziesięcioma. Teraz więc niech moje życie będzie cenne w twoich oczach. 012 2KI 001 015 Wtedy Anioł PANA powiedział do Eliasza: Zejdź z nim, nie bój się go. Wstał więc i zszedł z nim do króla. 012 2KI 001 016 I powiedział mu: Tak mówi PAN: Ponieważ wysłałeś posłańców, aby radzić się Belzebuba, boga Ekronu, jakby nie było Boga w Izraelu, którego można pytać o jego słowo, z tego powodu z łoża, na którym się położyłeś, nie wstaniesz, ale na pewno umrzesz. 012 2KI 001 017 Umarł więc zgodnie ze słowem PANA, które wypowiedział Eliasz. A ponieważ nie miał syna, królował w jego miejsce Joram – w drugim roku Jorama, syna Jehoszafata, króla Judy. 012 2KI 001 018 A pozostałe dzieje Achazjasza, które czynił, czy nie są zapisane w księdze kronik królów Izraela? 012 2KI 002 001 I kiedy PAN miał unieść Eliasza wśród wichru do nieba, Eliasz wyruszył z Elizeuszem z Gilgal. 012 2KI 002 002 I Eliasz powiedział do Elizeusza: Proszę, zostań tu, bo PAN posyła mnie do Betel. Elizeusz odpowiedział: Jak żyje PAN i jak żyje twoja dusza, nie opuszczę cię. Przyszli więc do Betel. 012 2KI 002 003 Wtedy synowie proroków, którzy [byli] w Betel, wyszli do Elizeusza i zapytali go: Czy wiesz, że PAN dzisiaj zabierze twego pana znad twojej głowy? Odpowiedział: Wiem, [lecz] milczcie. 012 2KI 002 004 A Eliasz ponownie powiedział mu: Elizeuszu, proszę, zostań tu, bo PAN posyła mnie do Jerycha. Odpowiedział: Jak żyje PAN i jak żyje twoja dusza, nie opuszczę cię. Przyszli więc do Jerycha. 012 2KI 002 005 Wtedy synowie proroków, którzy byli w Jerychu, zapytali Elizeusza: Czy wiesz, że PAN dzisiaj zabierze twego pana znad twojej głowy? Odpowiedział: Tak, wiem, lecz milczcie. 012 2KI 002 006 Eliasz znowu powiedział mu: Proszę, zostań tu, bo PAN posyła mnie do Jordanu. Odpowiedział: Jak żyje PAN i jak żyje twoja dusza, nie opuszczę cię. Szli więc dalej obydwaj. 012 2KI 002 007 A pięćdziesięciu mężów spośród synów proroków poszło i stanęło naprzeciwko [nich] z daleka. Oni zaś obaj stanęli nad Jordanem. 012 2KI 002 008 Wtedy Eliasz wziął swój płaszcz, zwinął go i uderzył nim wody, a one rozdzieliły się w obydwie strony, tak że przeszli obaj po suchej ziemi. 012 2KI 002 009 A gdy przeszli, Eliasz powiedział do Elizeusza: Proś [o to], co mam dla ciebie uczynić, zanim będę od ciebie zabrany. Elizeusz odpowiedział: Proszę, niech spocznie na mnie podwójna część twojego ducha; 012 2KI 002 010 On zaś powiedział: Poprosiłeś o trudną rzecz. Jeśli mnie zobaczysz, gdy będę zabierany od ciebie, tak ci się stanie. Lecz jeśli nie, to się nie stanie. 012 2KI 002 011 Kiedy więc szli i rozmawiali, oto ognisty rydwan i ogniste konie oddzieliły ich obu. I Eliasz wstąpił wśród wichru do nieba. 012 2KI 002 012 Elizeusz zaś zobaczył to i zawołał: Mój ojcze, mój ojcze! Rydwanie Izraela i jego jeźdźcze. I nie zobaczył go już więcej. Chwycił swoje szaty i rozdarł je na dwie części. 012 2KI 002 013 Potem podniósł płaszcz Eliasza, który spadł z niego, zawrócił i stanął nad brzegiem Jordanu; 012 2KI 002 014 I wziął płaszcz Eliasza, który spadł z niego, uderzył nim wody i powiedział: Gdzie jest PAN, Bóg Eliasza? Również gdy on uderzył nim wody, rozdzieliły się na dwie strony. I Elizeusz przeszedł. 012 2KI 002 015 A gdy synowie proroków, którzy [byli] w Jerychu, zobaczyli go z naprzeciwka, powiedzieli: Duch Eliasza spoczął na Elizeuszu. Wyruszyli mu więc naprzeciw i pokłonili mu się aż do ziemi. 012 2KI 002 016 I powiedzieli do niego: Oto teraz wśród twoich sług jest pięćdziesięciu dzielnych mężczyzn. Proszę, niech idą i niech szukają twego pana; może Duch PANA uniósł go i spuścił na jakąś górę albo w jakąś dolinę. Lecz on powiedział: Nie posyłajcie. 012 2KI 002 017 A gdy tak nalegali, aż do uprzykrzenia, powiedział: Poślijcie. Posłali więc tych pięćdziesięciu mężczyzn, którzy szukali przez trzy dni, lecz nie znaleźli go. 012 2KI 002 018 A gdy wrócili do niego – bo przebywał w Jerychu – powiedział do nich: Czyż nie mówiłem wam: Nie idźcie? 012 2KI 002 019 Potem ludzie tego miasta powiedzieli do Elizeusza: Oto położenie tego miasta jest dobre – jak ty, mój panie, widzisz. Lecz woda jest niedobra i ziemia nieurodzajna. 012 2KI 002 020 Wtedy powiedział: Przynieście mi nowy dzbanek i włóżcie do niego soli. I przynieśli mu. 012 2KI 002 021 Wówczas poszedł do źródła wód, wrzucił do niego sól i powiedział: Tak mówi PAN: Uzdrowiłem te wody, już nie wyjdzie stąd ani śmierć, ani nieurodzaj. 012 2KI 002 022 Wody więc zostały uzdrowione [i są takie] aż do dziś, według słowa Elizeusza, które wypowiedział. 012 2KI 002 023 Potem wyruszył stamtąd do Betel. A gdy podążał drogą, małe dzieci wyszły z miasta i naśmiewały się z niego, mówiąc mu: Wstąp łysy, wstąp łysy! 012 2KI 002 024 On zaś odwrócił się, spojrzał na nie i przeklął je w imieniu PANA. Wtedy dwie niedźwiedzice wyszły z lasu i rozszarpały czterdzieścioro dwoje dzieci spośród nich. 012 2KI 002 025 Stamtąd poszedł na górę Karmel, skąd wrócił do Samarii. 012 2KI 003 001 Joram, syn Achaba, zaczął królować nad Izraelem w Samarii w osiemnastym roku Jehoszafata, króla Judy, i królował dwanaście lat. 012 2KI 003 002 Czynił on to, co złe w oczach PANA, choć nie tak jak jego ojciec i matka. Usunął bowiem posąg Baala, który sporządził jego ojciec. 012 2KI 003 003 Trwał jednak w grzechach Jeroboama, syna Nebata, który przywiódł Izraela do grzechu, [i] nie odstąpił od nich. 012 2KI 003 004 Mesza, król Moabu, był hodowcą owiec i dawał królowi Izraela sto tysięcy jagniąt oraz sto tysięcy baranów wraz z wełną. 012 2KI 003 005 Lecz kiedy Achab umarł, król Moabu zbuntował się przeciw królowi Izraela. 012 2KI 003 006 W tym samym dniu król Joram wyszedł z Samarii i dokonał przeglądu całego Izraela. 012 2KI 003 007 A gdy szedł, posłał do Jehoszafata, króla Judy, taką wiadomość: Król Moabu zbuntował się przeciwko mnie. Czy wyruszysz ze mną na wojnę przeciw Moabowi? Odpowiedział: Wyruszę. Ja tak, jak i ty, mój lud tak, jak i twój lud, moje konie tak, jak i twoje konie. 012 2KI 003 008 I zapytał: Którą drogą pójdziemy? Odpowiedział: Drogą przez pustynię Edomu. 012 2KI 003 009 Wyruszyli więc król Izraela, król Judy i król Edomu. A gdy krążyli drogą przez siedem dni, zabrakło wody dla wojska i dla bydła, które szło za nimi. 012 2KI 003 010 Wtedy król Izraela powiedział: Ach! Oto PAN zwołał tych trzech królów, aby oddać ich w ręce Moabu. 012 2KI 003 011 Lecz Jehoszafat rzekł: Czy nie ma tu proroka PANA, abyśmy przez niego radzili się PANA? Jeden ze sług króla Izraela odpowiedział: Jest tu Elizeusz, syn Szafata, który polewał wodą ręce Eliasza. 012 2KI 003 012 Jehoszafat powiedział: U niego jest słowo PANA. Poszli więc do niego – król Izraela, Jehoszafat i król Edomu. 012 2KI 003 013 Wtedy Elizeusz powiedział do króla Izraela: Co ja mam z tobą? Idź do proroków swojego ojca i do proroków swojej matki. Król Izraela odpowiedział: Nie, bo PAN zwołał tych trzech królów, aby oddać ich w ręce Moabu. 012 2KI 003 014 Elizeusz odpowiedział: Jak żyje PAN zastępów, przed którego obliczem stoję, gdybym nie miał względu na Jehoszafata, króla Judy, nie zważałbym na ciebie ani bym na ciebie nie spojrzał. 012 2KI 003 015 Teraz jednak przyprowadźcie mi harfiarza. A gdy harfiarz grał, spoczęła na nim ręka PANA. 012 2KI 003 016 I powiedział: Tak mówi PAN: Wykopcie w tej dolinie dużo rowów. 012 2KI 003 017 Tak bowiem mówi PAN: Nie zobaczycie wiatru ani nie zobaczycie deszczu, a jednak ta dolina napełni się wodą tak, że będziecie pić wy, wasze trzody i wasze bydło. 012 2KI 003 018 Ale to jeszcze mało w oczach PANA. Wyda także Moabitów w wasze ręce. 012 2KI 003 019 Pobijecie wszystkie obwarowane miasta i wszystkie znaczne miasta, zetniecie wszystkie dobre drzewa, zasypiecie wszystkie źródła wód i spustoszycie każde dobre pole kamieniami. 012 2KI 003 020 Rankiem, w porze składania ofiary z pokarmów, oto przypłynęły wody od strony Edomu i ziemia napełniła się wodą. 012 2KI 003 021 Kiedy wszyscy Moabici usłyszeli, że królowie wyruszyli, aby walczyć z nimi, zwołali wszystkich zdolnych do noszenia zbroi, od najmłodszych do najstarszych, i stanęli na granicy. 012 2KI 003 022 Wstali rano, a gdy słońce wzeszło nad wodą, Moabici zobaczyli z naprzeciwka wodę czerwoną jak krew. 012 2KI 003 023 I powiedzieli: To krew! Z pewnością królowie pobili się i zabili jeden drugiego. Teraz więc po łupy, o Moabie! 012 2KI 003 024 A gdy przyszli do obozu Izraela, Izraelici powstali i pobili Moabitów, tak że ci uciekali przed nimi. Oni zaś szli naprzód, bijąc Moabitów. 012 2KI 003 025 Zburzyli miasta, na wszystkie dobre pola każdy rzucił swój kamień, aż je pokryli, zasypali wszystkie źródła wód i pościnali wszystkie dobre drzewa. Pozostały tylko kamienne mury Kir-Chareszet, ale procarze otoczyli je i zdobyli. 012 2KI 003 026 Kiedy król Moabu zobaczył, że nie podoła walce, wziął ze sobą siedmiuset mężczyzn dobywających miecz, aby się przebić do króla Edomu, ale nie zdołał. 012 2KI 003 027 Wziął więc swego pierworodnego syna, który miał królować w jego miejsce, i złożył go jako całopalenie na murze. Wtedy powstało wielkie oburzenie przeciw Izraelowi. Oni więc odstąpili od niego i wrócili do swej ziemi. 012 2KI 004 001 A pewna kobieta spośród żon synów proroków wołała do Elizeusza: Twój sługa, mój mąż, umarł. Ty wiesz, że twój sługa bał się PANA. Lecz teraz przyszedł wierzyciel, aby zabrać moich dwóch synów jako niewolników. 012 2KI 004 002 Elizeusz zapytał ją: Co mogę uczynić dla ciebie? Powiedz mi, co masz w domu? Odpowiedziała: Twoja służąca nie ma nic więcej w domu prócz dzbana oliwy. 012 2KI 004 003 Powiedział: Idź, pożycz sobie naczynia z zewnątrz od wszystkich swoich sąsiadów, naczynia puste – niemało. 012 2KI 004 004 Potem wejdź [do domu], zamknij drzwi za sobą i za swymi synami i nalewaj do wszystkich tych naczyń, a napełnione odstaw. 012 2KI 004 005 Odeszła więc od niego, zamknęła drzwi za sobą i za swymi synami. Ci przynosili jej [naczynia], a ona nalewała. 012 2KI 004 006 Kiedy naczynia były pełne, powiedziała do swego syna: Przynieś mi jeszcze naczynie. Odpowiedział jej: Nie ma już naczyń. I oliwa przestała płynąć. 012 2KI 004 007 Potem przyszła i opowiedziała [o tym] mężowi Bożemu. On powiedział jej: Idź, sprzedaj oliwę i spłać dług. Z reszty zaś utrzymuj siebie i swoich synów. 012 2KI 004 008 Zdarzyło się pewnego dnia, że Elizeusz przechodził przez Szunem, gdzie mieszkała zacna kobieta, która zatrzymała go, aby spożył posiłek. Ilekroć więc tamtędy przechodził, wstępował do niej, by spożyć posiłek. 012 2KI 004 009 Wtedy powiedziała do swego męża: Oto teraz wiem, że ten człowiek, który tędy ciągle przechodzi, jest świętym mężem Bożym. 012 2KI 004 010 Zróbmy mały górny pokój i wstawmy tam dla niego łóżko, stół, krzesło i świecznik. I kiedy przyjdzie do nas, uda się tam. 012 2KI 004 011 Pewnego dnia, gdy tam przybył, udał się do tego pokoju i tam się położył. 012 2KI 004 012 I powiedział do Gehaziego, swego sługi: Zawołaj tę Szunamitkę. Zawołał ją i stanęła przed nim. 012 2KI 004 013 Wtedy mu rzekł: Powiedz jej: Oto troszczysz się i starasz się o wszystkie nasze potrzeby. Co chcesz, abym dla ciebie uczynił? Czy można przemówić za tobą do króla lub dowódcy wojska? Odpowiedziała: Ja mieszkam pośród swojego ludu. 012 2KI 004 014 On zapytał: Co więc można dla niej uczynić? Gehazi odpowiedział: Oto nie ma syna, a jej mąż jest stary. 012 2KI 004 015 Polecił więc: Zawołaj ją. Zawołał ją i stanęła w drzwiach. 012 2KI 004 016 I powiedział: O tej porze za rok będziesz piastowała syna. Odpowiedziała: Nie, mój panie, mężu Boży, nie oszukuj swojej służącej. 012 2KI 004 017 Ale kobieta poczęła i urodziła syna po roku o tej porze, jak jej powiedział Elizeusz. 012 2KI 004 018 A gdy chłopiec podrósł, wyszedł pewnego dnia do swego ojca, do żniwiarzy. 012 2KI 004 019 I zawołał do swego ojca: Moja głowa! Moja głowa! [On] zaś powiedział słudze: Zanieś go do jego matki. 012 2KI 004 020 Wziął go więc i zaniósł do jego matki. I siedział na jej kolanach aż do południa, a [potem] umarł. 012 2KI 004 021 Wtedy ona poszła na górę i położyła go na łóżku męża Bożego, zamknęła drzwi i wyszła. 012 2KI 004 022 Potem zawołała swego męża i powiedziała: Proszę cię, przyślij mi jednego ze sług i jedną oślicę. Pobiegnę aż do męża Bożego i wrócę. 012 2KI 004 023 On zapytał: Po co chcesz jechać do niego? Nie ma dziś ani nowiu, ani szabatu. Ale [ona] rzekła: [Będzie] dobrze. 012 2KI 004 024 Osiodłała więc oślicę i powiedziała do swego sługi: Popędzaj [ją] i jedź! Nie wstrzymuj jazdy dla mnie, chyba że ci rozkażę. 012 2KI 004 025 Wyruszyła więc i przyjechała do męża Bożego na górę Karmel. A gdy mąż Boży zobaczył ją z daleka, powiedział do Gehaziego, swego sługi: Oto owa Szunamitka. 012 2KI 004 026 Wybiegnij, proszę, na jej spotkanie i zapytaj ją: Czy masz się dobrze? Czy dobrze się ma twój mąż? Czy dobrze się ma twój syn? Odpowiedziała: Dobrze. 012 2KI 004 027 A gdy przyszła do męża Bożego na górę, objęła go za nogi. A Gehazi zbliżył się, aby ją odepchnąć. Lecz mąż Boży powiedział: Zostaw ją, bo jej dusza jest pogrążona w smutku, a PAN zataił to przede mną i nie oznajmił mi [tego]. 012 2KI 004 028 Wtedy odezwała się: Czy prosiłam swego pana o syna? Czy nie powiedziałam: Nie oszukuj mnie? 012 2KI 004 029 Wtedy on powiedział do Gehaziego: Przepasz swoje biodra, weź moją laskę do ręki i idź. Jeśli spotkasz kogoś, nie pozdrawiaj go, a jeśli ktoś ciebie pozdrowi, nie odpowiadaj mu. Połóż moją laskę na twarzy chłopca. 012 2KI 004 030 Lecz matka [tego] chłopca powiedziała: Jak żyje PAN i jak żyje twoja dusza, nie opuszczę cię. Wstał więc i poszedł za nią. 012 2KI 004 031 Gehazi zaś wyprzedził ich i położył laskę na twarzy chłopca, lecz nie było ani głosu, ani słuchu. Wrócił więc naprzeciw niego i oznajmił mu: Chłopiec się nie obudził. 012 2KI 004 032 Wtedy Elizeusz wszedł do domu, a oto zmarły chłopiec leżał na jego łóżku. 012 2KI 004 033 Wszedł więc, zamknął drzwi za nimi obydwoma i modlił się do PANA. 012 2KI 004 034 Następnie wszedł [na łóżko], położył się na chłopcu, przyłożył swoje usta do jego ust, swoje oczy do jego oczu i swoje ręce do jego rąk. I rozciągnął się na nim, a ciało chłopca się rozgrzało. 012 2KI 004 035 Potem wyszedł od niego, przechadzał się po domu tam i z powrotem, po czym wstąpił [do pokoju] i położył się na nim. Wtedy chłopiec kichnął siedem razy i otworzył oczy. 012 2KI 004 036 Wówczas zawołał Gehaziego i powiedział: Zawołaj Szunamitkę. Zawołał ją, a gdy przyszła do niego, powiedział: Zabierz swego syna. 012 2KI 004 037 Ona więc weszła, upadła u jego nóg i ukłoniła się aż do ziemi, potem zabrała swego syna i wyszła. 012 2KI 004 038 Następnie Elizeusz wrócił do Gilgal, a w tej ziemi panował głód. Gdy synowie proroków siedzieli przed nim, powiedział do swego sługi: Wstaw wielki kocioł i ugotuj zupę dla synów proroków. 012 2KI 004 039 Jeden [z nich] więc wyszedł na pole, aby nazbierać ziół, znalazł dzikie pnącze i narwał z niego pełen płaszcz dzikich owoców. Potem przyszedł i wkroił je do kotła z zupą, bo ich nie znano. 012 2KI 004 040 Następnie nalano tym mężczyznom do jedzenia. A gdy jedli tę zupę, zawołali: Śmierć w kotle, mężu Boży! I nie mogli jeść. 012 2KI 004 041 On zaś powiedział: Przynieście więc mąki. Wrzucił ją do kotła i powiedział: Nalej ludowi, aby jadł. I nie było już nic szkodliwego w kotle. 012 2KI 004 042 Pewien człowiek przyszedł z Baal-Szalisza i przyniósł mężowi Bożemu chleb z pierwocin [zbóż], dwadzieścia chlebów jęczmiennych i pełne kłosy świeżego zboża. On powiedział: Daj ludowi, aby jadł. 012 2KI 004 043 Ale jego sługa zapytał: Jak mam to położyć przed stu mężczyznami? Znowu powiedział: Daj ludowi, aby jadł. Tak bowiem mówi PAN: Będą jeść i jeszcze pozostanie. 012 2KI 004 044 Położył więc przed nimi, a ci jedli i jeszcze zostawili, według słowa PANA. 012 2KI 005 001 Naaman, dowódca króla Syrii, był człowiekiem bardzo poważanym u swego pana i osobą czcigodną. Przez niego bowiem PAN dał wybawienie Syryjczykom. Był on także dzielnym wojownikiem, [ale] trędowatym. 012 2KI 005 002 Gdy pewnego razu Syryjczycy wyszli w gromadach, uprowadzili z ziemi Izraela małą dziewczynkę, a ona służyła żonie Naamana. 012 2KI 005 003 Powiedziała do swojej pani: O gdyby mój pan udał się do proroka, który jest w Samarii! Ten na pewno uzdrowiłby go z trądu. 012 2KI 005 004 [Naaman] poszedł więc i oznajmił to swemu panu: Tak a tak powiedziała dziewczynka, która jest z ziemi Izraela. 012 2KI 005 005 Na to król Syrii odpowiedział: Idź, jedź tam, a poślę list do króla Izraela. Wyruszył więc i wziął ze sobą dziesięć talentów srebra, sześć tysięcy [syklów] złota i dziesięć szat na zmianę. 012 2KI 005 006 I przyniósł list do króla Izraela o następującej treści: Kiedy ten list do ciebie dojdzie, wiedz, że posyłam do ciebie Naamana, swego sługę, abyś go uzdrowił z trądu. 012 2KI 005 007 A gdy król Izraela przeczytał list, rozdarł swoje szaty i powiedział: Czy ja jestem Bogiem, abym mógł uśmiercać i ożywiać, że ten posyła do mnie, abym uzdrowił człowieka z trądu? Zauważcie, proszę, i zobaczcie, że szuka on zaczepki ze mną. 012 2KI 005 008 Kiedy Elizeusz, mąż Boży, usłyszał, że król Izraela rozdarł swoje szaty, posłał do króla wiadomość: Czemu rozdarłeś swoje szaty? Niech on przyjdzie do mnie, a dowie się, że jest prorok w Izraelu. 012 2KI 005 009 Naaman przybył więc ze swymi końmi i swym rydwanem i stanął przed drzwiami domu Elizeusza. 012 2KI 005 010 Elizeusz zaś wysłał do niego posłańca z tymi słowami: Idź i umyj się siedem razy w Jordanie, a twoje ciało powróci do [zdrowia] i będziesz czysty. 012 2KI 005 011 Lecz Naaman rozgniewał się i odszedł, mówiąc: Oto myślałem sobie, że na pewno wyjdzie, stanie [przy mnie], wezwie imienia PANA, swego Boga, poruszy swoją ręką nad miejscem [trądu] i uzdrowi trędowatego. 012 2KI 005 012 Czyż Abana i Parpar, rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela? Czy nie mógłbym się w nich obmyć i być czysty? Odwrócił się więc i odjechał w gniewie. 012 2KI 005 013 Lecz jego słudzy podeszli i powiedzieli do niego: Mój ojcze, gdyby ten prorok rozkazał ci [zrobić] coś wielkiego, czy byś tego nie uczynił? Tym bardziej gdy ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty. 012 2KI 005 014 Poszedł więc i zanurzył się w Jordanie siedem razy, według słowa męża Bożego. I jego ciało stało się jak ciało małego dziecka, i został oczyszczony. 012 2KI 005 015 Potem wrócił do męża Bożego wraz z całym swoim orszakiem, a gdy przybył, stanął przed nim i powiedział: Oto teraz poznałem, że nie ma Boga na całej ziemi poza Izraelem. Przyjmij więc, proszę, dar od swego sługi. 012 2KI 005 016 Lecz on powiedział: Jak żyje PAN, przed którego obliczem stoję, nic nie wezmę. [Tamten] nalegał na niego, aby wziął, ale odmówił. 012 2KI 005 017 Wtedy Naaman powiedział: Proszę więc, niech dadzą twemu słudze tyle ziemi, ile udźwignie para mułów. Twój sługa bowiem nie będzie już składał ani całopalenia, ani [innych] ofiar obcym bogom, tylko PANU. 012 2KI 005 018 [Jednak] w tej sprawie niech PAN przebaczy twemu słudze: gdy mój pan wchodzi do świątyni Rimmona, aby tam oddać pokłon, a opiera się na moim ramieniu, wtedy i ja kłaniam się w świątyni Rimmona. Gdy więc ja się kłaniam w świątyni Rimmona, niech PAN przebaczy twemu słudze w tej sprawie. 012 2KI 005 019 Odpowiedział mu: Idź w pokoju. A gdy odjechał od niego kawałek drogi; 012 2KI 005 020 Gehazi, sługa Elizeusza, męża Bożego, powiedział: Oto mój pan oszczędził tego Naamana, Syryjczyka, nie przyjmując z jego rąk tego, co przywiózł. Jak żyje PAN, pobiegnę za nim i wezmę coś od niego. 012 2KI 005 021 Gehazi więc pobiegł za Naamanem. Kiedy Naaman zobaczył, że biegnie za nim, zszedł z rydwanu i wyszedł mu naprzeciw, i zapytał: Czy [wszystko] jest dobrze? 012 2KI 005 022 Odpowiedział: Dobrze. Mój pan posłał mnie, abym ci powiedział: Oto dopiero teraz przyszli do mnie dwaj młodzieńcy z góry Efraim spośród synów proroków. Daj im, proszę, talent srebra i dwie szaty na zmianę. 012 2KI 005 023 Naaman odpowiedział: Racz wziąć dwa talenty. Nalegał na niego i zawiązał dwa talenty srebra w dwóch workach oraz dwie szaty na zmianę, i włożył na dwóch jego sług, którzy [je] nieśli przed nim. 012 2KI 005 024 A gdy przyszedł do twierdzy, wziął [to] z ich rąk i złożył w domu. Potem odprawił mężczyzn, a oni odeszli. 012 2KI 005 025 Sam zaś wszedł i stanął przed swoim panem. Elizeusz zapytał go: Skąd [wracasz], Gehazi? Odpowiedział: Twój sługa nigdzie nie chodził. 012 2KI 005 026 Lecz powiedział mu: Czy moje serce nie szło [z tobą], kiedy tamten człowiek odwrócił się na swym rydwanie na twoje spotkanie? Czy to był czas przyjmowania srebra, przyjmowania szat, sadów oliwnych, winnic, owiec, wołów, sług i służących? 012 2KI 005 027 Dlatego też trąd Naamana przylgnie do ciebie i do twojego potomstwa na wieki. I wyszedł od niego trędowaty, [biały] jak śnieg. 012 2KI 006 001 I synowie proroków powiedzieli do Elizeusza: Oto miejsce, w którym mieszkamy wraz z tobą, jest zbyt ciasne dla nas. 012 2KI 006 002 Pozwól, że pójdziemy aż nad Jordan, weźmiemy stamtąd każdy po jednej belce i zbudujemy tam sobie miejsce na mieszkanie. Odpowiedział: Idźcie. 012 2KI 006 003 Jeden z nich powiedział: Racz, proszę, pójść ze swoimi sługami. Odpowiedział: Pójdę. 012 2KI 006 004 I poszedł z nimi. Kiedy przybyli nad Jordan, zaczęli ścinać drzewa. 012 2KI 006 005 I zdarzyło się, że jednemu z nich przy ścinaniu drzewa [siekierą] żelazo wpadło do wody. Zawołał wtedy: Ach, mój panie! Ta [była] pożyczona. 012 2KI 006 006 Mąż Boży zapytał: Gdzie wpadło? I wskazał mu miejsce. A on uciął drewno, wrzucił tam i żelazo wypłynęło. 012 2KI 006 007 I powiedział: Weź [je] sobie. Wyciągnął więc rękę i wziął je. 012 2KI 006 008 Potem, gdy król Syrii prowadził wojnę z Izraelem, naradzał się ze swoimi sługami, mówiąc: W tym a w tym miejscu będzie mój obóz. 012 2KI 006 009 Wtedy mąż Boży posłał do króla Izraela wiadomość: Strzeż się przechodzić przez to miejsce, bo tam Syryjczycy zrobili zasadzkę. 012 2KI 006 010 Posłał więc król Izraela na to miejsce, o którym mu powiedział mąż Boży, ostrzegając go, i [król] uratował się nie raz i nie dwa. 012 2KI 006 011 Serce króla Syrii zatrwożyło się z tego powodu. Zwołał więc swoje sługi i zapytał ich: Czemu mi nie powiecie, kto z nas [donosi] królowi Izraela? 012 2KI 006 012 Jeden z jego sług odpowiedział: Nikt, mój panie, królu. To prorok Elizeusz, który jest w Izraelu, oznajmia królowi Izraela słowa, które wypowiadasz w swoim pokoju sypialnym. 012 2KI 006 013 [On] odpowiedział: Idźcie i dowiedzcie się, gdzie on jest, abym posłał [po niego] i pojmał go. I doniesiono mu: Oto jest w Dotan. 012 2KI 006 014 Posłał więc tam konie i rydwany, i znaczny [oddział] wojska. Wyruszyli w nocy i oblegli miasto. 012 2KI 006 015 Kiedy sługa męża Bożego wstał wcześnie rano i wyszedł, oto wojsko otoczyło miasto razem z końmi i rydwanami. Jego sługa powiedział do niego: Ach, mój panie! Cóż mamy czynić? 012 2KI 006 016 Odpowiedział: Nie bój się, bo więcej jest tych, którzy [są] z nami, niż tych, którzy [są] z nimi. 012 2KI 006 017 Wtedy modlił się Elizeusz: PANIE, otwórz, proszę, jego oczy, aby widział. PAN otworzył oczy tego sługi i ten zobaczył: oto góra była pełna koni i ognistych rydwanów wokół Elizeusza. 012 2KI 006 018 A gdy [Syryjczycy] zeszli do niego, Elizeusz modlił się do PANA i powiedział: Proszę, dotknij ten lud ślepotą. I [PAN] dotknął go ślepotą według słowa Elizeusza. 012 2KI 006 019 Wtedy Elizeusz powiedział do nich: To nie ta droga ani nie to miasto. Pójdźcie za mną, a zaprowadzę was do człowieka, którego szukacie. I zaprowadził ich do Samarii. 012 2KI 006 020 A gdy weszli do Samarii, Elizeusz powiedział: PANIE, otwórz im oczy, aby przejrzeli. PAN otworzył im oczy i zobaczyli, że [są] w środku Samarii. 012 2KI 006 021 Gdy król Izraela zobaczył ich, zapytał Elizeusza: Czy mam ich zabić, mój ojcze? 012 2KI 006 022 Odpowiedział: Nie zabijaj. Czy zabijasz tych, których pojmałeś swoim mieczem i swoim łukiem? Połóż przed nimi chleb i wodę, aby jedli i pili, i wrócili do swego pana. 012 2KI 006 023 Przygotował więc dla nich wielką ucztę. A gdy jedli i pili, odprawił ich i poszli do swego pana. Odtąd bandy Syryjczyków już nie wpadały do ziemi Izraela. 012 2KI 006 024 Potem Ben-Hadad, król Syrii, zebrał całe swoje wojsko, wyruszył i obległ Samarię. 012 2KI 006 025 I nastał wielki głód w Samarii. Tak bowiem ją oblegali, że głowa osła [kosztowała] osiemdziesiąt srebrników, a ćwierć kaba gołębiego gnoju – pięć srebrników. 012 2KI 006 026 A gdy król Izraela przechodził po murze, [pewna] kobieta zawołała do niego: Ratuj mnie, mój panie, królu! 012 2KI 006 027 Odpowiedział: Jeśli PAN cię nie uratuje, jakże [ja] ciebie uratuję? Czy z klepiska lub z tłoczni? 012 2KI 006 028 Następnie król zapytał ją: Co ci jest? Odpowiedziała: Ta oto kobieta powiedziała mi: Daj swojego syna, abyśmy go zjadły dzisiaj, a jutro zjemy mojego syna. 012 2KI 006 029 Ugotowałyśmy więc mojego syna i zjadłyśmy go. Potem powiedziałam jej na drugi dzień: Daj swojego syna, abyśmy go zjadły. Lecz ona ukryła swojego syna. 012 2KI 006 030 A gdy król usłyszał słowa tej kobiety, rozdarł swoje szaty. I kiedy przechodził po murze, lud zobaczył, że pod spodem nosił wór na swoim ciele. 012 2KI 006 031 Wtedy [król] powiedział: Niech mi to uczyni Bóg i tamto dorzuci, jeśli głowa Elizeusza, syna Szafata, ostoi się na nim dzisiaj. 012 2KI 006 032 Elizeusz zaś siedział w swoim domu i starsi siedzieli razem z nim. I [król] wysłał przed sobą człowieka. Lecz zanim posłaniec przyszedł do niego, powiedział do starszych: Czy widzicie, że ten syn mordercy posłał, aby mi ucięto głowę? Uważajcie, gdy ten posłaniec przyjdzie, zamknijcie drzwi i zatrzymajcie go przed drzwiami. Czy za nim nie słychać kroków mego pana? 012 2KI 006 033 A gdy jeszcze z nimi rozmawiał, oto posłaniec przybył do niego i powiedział: To nieszczęście jest od PANA. Czego mam jeszcze oczekiwać od PANA? 012 2KI 007 001 Wtedy Elizeusz powiedział: Słuchajcie słowa PANA. Tak mówi PAN: Jutro o tej porze w bramie Samarii jedna miara mąki pszennej będzie za jednego sykla i dwie miary jęczmienia [też] za sykla. 012 2KI 007 002 Wówczas książę, na którego ramieniu król się wspierał, odezwał się do męża Bożego: Choćby PAN zrobił okna w niebie, czy mogłoby tak się stać? Odpowiedział mu: Oto zobaczysz to na własne oczy, ale jeść z tego nie będziesz. 012 2KI 007 003 A było czterech trędowatych mężczyzn u wejścia bramy. Mówili oni jeden do drugiego: Po co tu siedzimy, aż umrzemy? 012 2KI 007 004 Jeśli powiemy: Wejdziemy do miasta, w mieście jest głód i tam umrzemy. A jeśli zostaniemy tu, również umrzemy. Teraz więc chodźcie i przejdźmy do obozu Syryjczyków. Jeśli pozostawią nas przy życiu, będziemy żyć, a jeśli nas zabiją, umrzemy. 012 2KI 007 005 Wstali więc o zmierzchu, aby przejść do obozu Syryjczyków. A gdy dotarli do krańca obozu Syryjczyków, oto nikogo tam nie było. 012 2KI 007 006 PAN bowiem sprawił, że w obozie Syryjczyków słychać było turkot rydwanów, tętent koni i gwar wielkiego wojska. Mówili jeden do drugiego: Oto król Izraela najął przeciwko nam królów chetyckich i królów Egiptu, aby na nas napadli. 012 2KI 007 007 Wstali więc i uciekli o zmierzchu, zostawiając swoje namioty, swoje konie [i] osły – cały obóz tak, jak był, i uciekli, aby ratować swoje życie. 012 2KI 007 008 A gdy trędowaci dotarli do krańca obozu, weszli do jednego namiotu, jedli, pili, wynieśli stamtąd srebro, złoto i szaty, po czym poszli i ukryli to. Następnie wrócili, weszli do drugiego namiotu, [również] wynieśli stamtąd [łup], odeszli i ukryli [go]. 012 2KI 007 009 Wtedy powiedzieli jeden do drugiego: Niedobrze czynimy. Ten dzień jest dniem dobrej nowiny, a my milczymy. Jeśli będziemy czekać aż do brzasku, spotka nas kara. Chodźcie więc teraz, pójdźmy i opowiadajmy o tym domowi króla. 012 2KI 007 010 Przyszli więc i zawołali na strażnika bramy miejskiej. Powiedzieli im: Przyszliśmy do obozu Syryjczyków, a oto nikogo tam nie było, nie słychać było głosu ludzkiego, widzieliśmy tylko uwiązane konie i osły oraz namioty, tak jak były. 012 2KI 007 011 Wtedy zawołał on innych strażników, a ci opowiedzieli o tym we wnętrzu domu króla. 012 2KI 007 012 Wówczas król wstał w nocy i powiedział do swoich sług: Powiem wam, co nam uczynili Syryjczycy: wiedzą, że głodujemy. Wyszli więc z obozu i ukryli się w polu, mówiąc: Gdy wyjdą z miasta, pojmiemy ich żywych i wejdziemy do miasta. 012 2KI 007 013 Jeden z jego sług odpowiedział: Niech wezmą, proszę, pięć spośród reszty koni, które zostały w mieście – oto są one jak całe mnóstwo Izraela, które zostało w nim, oto [są] one jak całe mnóstwo Izraela, które już zginęło – wyślemy [je] i zobaczymy. 012 2KI 007 014 Wzięli więc dwa konie zaprzęgowe, które król posłał do obozu Syryjczyków, mówiąc: Idźcie i zobaczcie. 012 2KI 007 015 Szli za nimi aż do Jordanu. A oto cała droga była pełna szat i naczyń, które Syryjczycy porzucili w pośpiechu. Wtedy posłańcy wrócili i oznajmili to królowi. 012 2KI 007 016 Wówczas lud wyszedł i złupił obóz Syryjczyków. I jedna miara mąki pszennej była za sykla i dwie miary jęczmienia za sykla, według słowa PANA. 012 2KI 007 017 A król ustanowił tego księcia, na którego ramieniu się wspierał, [nadzorcą] bramy. Lud jednak zadeptał go w bramie na śmierć, jak powiedział mąż Boży, który [o tym] mówił, gdy król zszedł do niego. 012 2KI 007 018 I stało się tak, jak powiedział królowi mąż Boży: Dwie miary jęczmienia za sykla i jedna miara mąki pszennej za sykla będą jutro o tej porze w bramie Samarii. 012 2KI 007 019 Wtedy ten książę odpowiedział mężowi Bożemu: Choćby PAN zrobił okna w niebie, czy mogłoby tak się stać? Odpowiedział: Oto zobaczysz to na własne oczy, ale jeść z tego nie będziesz. 012 2KI 007 020 I tak się z nim stało. Lud bowiem zadeptał go w bramie i [książę] umarł. 012 2KI 008 001 Potem Elizeusz odezwał się do tej kobiety, której syna wskrzesił: Wstań i idź, ty i twój dom, zamieszkaj jako przybysz tam, gdziekolwiek będziesz mogła zamieszkać. PAN bowiem wezwał głód, który nawiedzi ziemię na siedem lat. 012 2KI 008 002 Wstała więc kobieta i uczyniła według słowa męża Bożego. Wyruszyła wraz ze swoim domem i przebywała w ziemi Filistynów przez siedem lat. 012 2KI 008 003 Po upływie siedmiu lat kobieta wróciła z ziemi Filistynów. I udała się do króla, aby wołać o swój dom i swoje pole. 012 2KI 008 004 A w tym czasie król rozmawiał z Gehazim, sługą męża Bożego: Opowiedz mi, proszę, o wszystkich wielkich dziełach, których dokonał Elizeusz. 012 2KI 008 005 A gdy on opowiadał królowi, jak wskrzesił umarłego, oto kobieta, której syna wskrzesił, zawołała na króla o swój dom i swoje pole. Gehazi powiedział: Mój panie, królu, to jest ta kobieta i to jej syn, którego wskrzesił Elizeusz. 012 2KI 008 006 Wtedy król wypytał kobietę, a ona mu odpowiedziała. I król przydzielił jej pewnego urzędnika, mówiąc: Przywróć jej wszystko, co do niej należało, oraz wszystkie dochody z pola od dnia, w którym opuściła ziemię, aż do teraz. 012 2KI 008 007 Potem Elizeusz przyszedł do Damaszku, a Ben-Hadad, król Syrii, chorował. I oznajmiono mu: Mąż Boży przyszedł tutaj. 012 2KI 008 008 Wtedy król powiedział do Chazaela: Weź w ręce dar, wyjdź naprzeciw męża Bożego i przez niego zapytaj PANA: Czy wyzdrowieję z tej choroby? 012 2KI 008 009 Chazael wyszedł więc naprzeciw niego i wziął ze sobą dar ze wszystkich dóbr Damaszku, załadowany na czterdziestu wielbłądach. Przyszedł i stanął przed nim, i powiedział: Twój syn Ben-Hadad, król Syrii, posłał mnie do ciebie z pytaniem: Czy wyzdrowieję z tej choroby? 012 2KI 008 010 Elizeusz odpowiedział mu: Idź i powiedz mu: Na pewno wyzdrowiejesz. Lecz PAN objawił mi, że na pewno umrze. 012 2KI 008 011 Wtedy z twarzą zastygłą patrzył na niego, aż tamten się zawstydził. I mąż Boży zapłakał. 012 2KI 008 012 Chazael zapytał go: Czemu mój pan płacze? Odpowiedział: Bo wiem, jakie zło wyrządzisz synom Izraela. Ich twierdze spalisz ogniem, ich młodzieńców pomordujesz mieczem, ich dzieci roztrzaskasz i ich brzemienne rozprujesz. 012 2KI 008 013 Wtedy Chazael powiedział: Co? Czy twój sługa jest psem, żeby miał czynić tak straszną rzecz? Elizeusz odpowiedział: PAN pokazał mi, że ty będziesz królem nad Syrią. 012 2KI 008 014 Potem odszedł od Elizeusza i przyszedł do swego pana, który zapytał go: Co ci powiedział Elizeusz? Odpowiedział: Powiedział mi, że na pewno wyzdrowiejesz. 012 2KI 008 015 A nazajutrz [Chazael] wziął kołdrę, zamoczył ją w wodzie i rozciągnął na jego twarzy, tak że umarł. Chazael zaś królował w jego miejsce. 012 2KI 008 016 W piątym roku Jorama, syna Achaba, króla Izraela, gdy Jehoszafat [był jeszcze] królem Judy, zaczął królować Jehoram, syn Jehoszafata, król Judy. 012 2KI 008 017 Miał trzydzieści dwa lata, kiedy zaczął królować, i królował osiem lat w Jerozolimie. 012 2KI 008 018 Lecz szedł drogami królów Izraela, tak jak to czynił dom Achaba, bo miał za żonę córkę Achaba i czynił to, co złe w oczach PANA. 012 2KI 008 019 PAN jednak nie chciał wytracić Judy ze względu na Dawida, swego sługę, tak jak mu obiecał, że da pochodnię jemu oraz jego synom po wszystkie dni. 012 2KI 008 020 Za jego dni Edom wyzwolił się spod ręki Judy i ustanowili nad sobą króla. 012 2KI 008 021 Wyruszył więc Joram do Seiru wraz ze wszystkimi rydwanami. Wstał on w nocy i pobił Edomitów, którzy go otoczyli, oraz dowódców rydwanów. Lud zaś uciekał do swoich namiotów. 012 2KI 008 022 Edom jednak wyzwolił się spod ręki Judy [i jest tak] aż do dziś. W tym czasie wyzwoliła się również Libna. 012 2KI 008 023 A pozostałe dzieje Jorama i wszystko, co czynił, czy nie są zapisane w kronikach królów Judy? 012 2KI 008 024 I Joram zasnął ze swoimi ojcami, i został pogrzebany z nimi w mieście Dawida. W jego miejsce królował jego syn Achazjasz. 012 2KI 008 025 W dwunastym roku Jorama, syna Achaba, króla Izraela, zaczął królować Achazjasz, syn Jorama, króla Judy. 012 2KI 008 026 Achazjasz miał dwadzieścia dwa lata, kiedy zaczął królować, i królował jeden rok w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Atalia [i była] córką Omriego, króla Izraela. 012 2KI 008 027 Szedł on drogą domu Achaba i czynił to, co złe w oczach PANA, jak dom Achaba. Był bowiem zięciem domu Achaba. 012 2KI 008 028 Wyruszył z Joramem, synem Achaba, na wojnę z Chazaelem, królem Syrii, do Ramot-Gilead, ale Syryjczycy zranili Jorama. 012 2KI 008 029 Król Joram wrócił więc, aby się leczyć w Jizreel z ran, które mu zadali Syryjczycy w Rama, gdy walczył z Chazaelem, królem Syrii. I Achazjasz, syn Jorama, króla Judy, przybył odwiedzić Jorama, syna Achaba, w Jizreel, ponieważ był chory. 012 2KI 009 001 A prorok Elizeusz zawołał jednego z synów proroków i powiedział mu: Przepasz swoje biodra, weź do ręki ten dzban z oliwą i idź do Ramot-Gilead. 012 2KI 009 002 A gdy tam przybędziesz, zobaczysz tam Jehu, syna Jehoszafata, syna Nimsziego. Wejdź [tam], spraw, by powstał spośród swych braci i wprowadź go do najskrytszej komnaty. 012 2KI 009 003 Następnie weź dzban oliwy, wylej na jego głowę i powiedz: Tak mówi PAN: Namaściłem cię na króla nad Izraelem. Potem otwórz drzwi i uciekaj, nie zwlekaj. 012 2KI 009 004 Poszedł więc ten młodzieniec – młody prorok – do Ramot-Gilead. 012 2KI 009 005 A gdy przybył, oto dowódcy wojska siedzieli. A on powiedział: Wodzu! Mam do ciebie słowo. Jehu zapytał: Do którego z nas wszystkich? I odpowiedział: Do ciebie, wodzu! 012 2KI 009 006 Wtedy wstał i wszedł do domu, a tamten wylał oliwę na jego głowę i powiedział mu: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Namaściłem cię na króla nad ludem PANA, nad Izraelem. 012 2KI 009 007 Wytracisz dom Achaba, swego pana, ja bowiem pomszczę krew swoich sług, proroków i krew wszystkich sług PANA z ręki Jezabel. 012 2KI 009 008 I tak zginie cały dom Achaba. Wytępię [z domu] Achaba każdego, aż do najmniejszego szczenięcia, każdego więźnia i opuszczonego w Izraelu. 012 2KI 009 009 I uczynię z domem Achaba jak z domem Jeroboama, syna Nebata, i jak z domem Baszy, syna Achiasza. 012 2KI 009 010 Psy zjedzą Jezabel na polu Jizreel i nie będzie nikogo, kto ją pogrzebie. Potem otworzył drzwi i uciekł. 012 2KI 009 011 A gdy Jehu wyszedł do sług swego pana, jeden z nich zapytał go: Czy wszystko dobrze? Po co ten szaleniec przyszedł do ciebie? Odpowiedział im: Wy znacie tego człowieka i jego słowa. 012 2KI 009 012 Oni powiedzieli: To nieprawda. Powiedz, proszę. A on powiedział: Tak a tak przemówił do mnie: Tak mówi PAN: Namaściłem cię na króla nad Izraelem. 012 2KI 009 013 Wtedy wszyscy pospiesznie wzięli swoje szaty, podłożyli je pod niego na najwyższym stopniu, zadęli w trąbę i zawołali: Jehu jest królem! 012 2KI 009 014 Wtedy Jehu, syn Jehoszafata, syna Nimsziego, uknuł spisek przeciw Joramowi. (A w tym czasie Joram wraz z całym Izraelem strzegł Ramot-Gilead przed Chazaelem, królem Syrii. 012 2KI 009 015 Lecz król Joram wrócił, by leczyć się w Jizreel z ran, które mu zadali Syryjczycy, gdy walczył z Chazaelem, królem Syrii). Jehu powiedział: Jeśli się na to zgadzacie, niech nikt nie wychodzi z miasta, aby pójść i oznajmić to w Jizreel. 012 2KI 009 016 Następnie Jehu wsiadł na rydwan i pojechał do Jizreel, bo tam leżał Joram. Także Achazjasz, król Judy, przyjechał, aby odwiedzić Jorama. 012 2KI 009 017 A gdy strażnik, który stał na wieży w Jizreel, zobaczył nadjeżdżający oddział Jehu, powiedział: Widzę oddział. Joram rzekł: Weź jeźdźca i wyślij [go] naprzeciw [nich], niech zapyta: Czy jest pokój? 012 2KI 009 018 Jeździec więc wyruszył mu naprzeciw i zapytał: Tak mówi król: Czy jest pokój? Jehu odpowiedział: Co tobie do pokoju? Zawróć i [jedź] za mną. Strażnik oznajmił: Posłaniec dotarł do nich, ale nie wraca. 012 2KI 009 019 Wysłał więc drugiego jeźdźca, który przybył do nich i powiedział: Tak mówi król: Czy jest pokój? Jehu odpowiedział: Co tobie do pokoju? Zawróć i jedź za mną. 012 2KI 009 020 Strażnik znowu oznajmił: Dotarł do nich, ale nie wraca. A jego jazda jest jak jazda Jehu, syna Nimsziego, bo jedzie jak szalony. 012 2KI 009 021 Wtedy Joram powiedział: Zaprzęgaj. Zaprzężono więc jego rydwan. I Joram, król Izraela, i Achazjasz, król Judy, wyjechali, każdy na swoim rydwanie. Wyjechali naprzeciw Jehu i spotkali go na polu Nabota Jizreelity. 012 2KI 009 022 A gdy Joram zobaczył Jehu, zapytał: Czy jest pokój, Jehu? Odpowiedział: Co to za pokój, dopóki [trwają] cudzołóstwa Jezabel, twojej matki, i jej liczne czary. 012 2KI 009 023 Wtedy Joram zawrócił i uciekł, mówiąc do Achazjasza: Zdrada, Achazjaszu! 012 2KI 009 024 A Jehu wziął do rąk łuk i trafił Jorama między ramiona tak, że strzała przeszyła jego serce, a on padł na swój rydwan. 012 2KI 009 025 Potem [Jehu] odezwał się do Bidkara, swego dowódcy: Weź go i porzuć na polu Nabota Jizreelity. Pamiętasz bowiem: gdy ja i ty jechaliśmy razem za Achabem, jego ojcem, PAN wydał przeciwko niemu ten wyrok: 012 2KI 009 026 Z pewnością widziałem wczoraj krew Nabota i krew jego synów – mówi PAN. I zemszczę się na tobie na tym polu – mówi PAN. Teraz więc weź go i porzuć na polu według słowa PANA. 012 2KI 009 027 Gdy zobaczył to Achazjasz, król Judy, zaczął uciekać drogą do domu ogrodowego. Lecz Jehu ścigał go i polecił: Tego także zabijcie na jego rydwanie. I [zranili go] na wzniesieniu Gur, które jest przy Jibleam. Uciekł do Megiddo i tam umarł. 012 2KI 009 028 Jego słudzy przewieźli go do Jerozolimy i pogrzebali w jego grobie z jego ojcami w mieście Dawida. 012 2KI 009 029 W jedenastym roku Jorama, syna Achaba, Achazjasz zaczął królować nad Judą. 012 2KI 009 030 Potem Jehu przybył do Jizreel. Gdy Jezabel usłyszała o tym, pomalowała swoją twarz, upiększyła włosy i wyglądała przez okno. 012 2KI 009 031 A gdy Jehu wjeżdżał przez bramę, zapytała: Czy miał pokój Zimri, który zabił swego pana? 012 2KI 009 032 On zaś podniósł twarz ku oknu i zawołał: Kto [jest] ze mną? Kto? Wtedy wyjrzeli ku niemu dwaj [albo] trzej eunuchowie. 012 2KI 009 033 Powiedział im: Zrzućcie ją. Wtedy zrzucili ją. Jej krew obryzgała mur i konie, a on podeptał ją. 012 2KI 009 034 A gdy [tam] wszedł, najadł się i napił, potem powiedział: Zajmijcie się teraz tą przeklętą i pogrzebcie ją. Jest bowiem córką króla. 012 2KI 009 035 Poszli, aby ją pogrzebać, lecz nie znaleźli z niej nic poza czaszką, stopami i dłońmi. 012 2KI 009 036 Wrócili więc i oznajmili mu to. On zaś powiedział: [Wypełniło się] słowo PANA, które wypowiedział przez swego sługę Eliasza Tiszbitę: Na polu Jizreel psy zjedzą ciało Jezabel. 012 2KI 009 037 A trup Jezabel będzie jak gnój leżący na powierzchni roli, na polu Jizreel, tak że nikt nie powie: To jest Jezabel. 012 2KI 010 001 Achab zaś miał siedemdziesięciu synów w Samarii. I Jehu napisał list, i wysłał [go] do Samarii do książąt Jizreel – do starszych i do tych, którzy wychowywali [synów] Achaba – ze słowami: 012 2KI 010 002 Jak tylko dotrze do was ten list, a są przecież z wami synowie waszego pana, macie też rydwany, konie, miasto obronne i uzbrojenie; 012 2KI 010 003 Upatrzcie sobie najlepszego i najodpowiedniejszego z synów waszego pana, posadźcie na tronie jego ojca i walczcie o dom waszego pana. 012 2KI 010 004 Lecz oni bardzo się przerazili i powiedzieli: Oto dwaj królowie nie ostali się przed nim, a jakże my się ostoimy? 012 2KI 010 005 Wtedy ten, który był [postawiony] nad domem, i ten, który był nad miastem, starsi oraz wychowawcy [synów króla] wysłali do Jehu wiadomość: Jesteśmy twoimi sługami. Uczynimy wszystko, co nam rozkażesz. Nie ustanowimy żadnego króla. Czyń, co uznasz za dobre w swoich oczach. 012 2KI 010 006 I napisał do nich drugi list ze słowami: Jeśli jesteście moi i chcecie słuchać mego głosu, weźcie głowy synów waszego pana i przyjdźcie do mnie jutro o tym czasie do Jizreel. A synów królewskich było siedemdziesięciu mężczyzn, przebywających u znakomitych obywateli miasta, którzy ich wychowywali. 012 2KI 010 007 A gdy doszedł do nich list, wzięli synów królewskich, zabili wszystkich siedemdziesięciu, włożyli ich głowy do koszy i posłali je do niego do Jizreel. 012 2KI 010 008 Posłaniec przyszedł i oznajmił mu: Przyniesiono głowy synów królewskich. A [on] powiedział: Ułóżcie je w dwa stosy u wejścia bramy – aż do poranku. 012 2KI 010 009 Rano zaś wyszedł, stanął i przemówił do całego ludu: Jesteście sprawiedliwi. Oto uknułem spisek przeciw swemu panu i zabiłem go, ale kto zabił tych wszystkich? 012 2KI 010 010 Wiedzcie teraz, że nie upadnie na ziemię [nic] ze słowa PANA, które PAN wypowiedział przeciwko domowi Achaba. PAN bowiem uczynił to, co wypowiedział przez swego sługę Eliasza. 012 2KI 010 011 Jehu więc zabił wszystkich, którzy pozostali z domu Achaba w Jizreel, wszystkich jego możnych, jego bliskich i jego kapłanów, tak że nie zostawił spośród nich żadnego przy życiu. 012 2KI 010 012 Potem wstał, odszedł i wyruszył do Samarii. Po drodze, [gdy] był w domu, gdzie pasterze strzygli owce; 012 2KI 010 013 Jehu spotkał braci Achazjasza, króla Judy, i zapytał: Kim jesteście? Odpowiedzieli: Jesteśmy braćmi Achazjasza i idziemy pozdrowić synów króla i synów królowej. 012 2KI 010 014 Wtedy rozkazał: Pojmijcie ich żywcem. I pojmali ich żywcem, i zabili przy studni tego domu, gdzie strzyżono owce [w liczbie] czterdziestu dwóch mężczyzn. Nie oszczędził żadnego z nich. 012 2KI 010 015 Potem odjechał stamtąd i spotkał Jonadaba, syna Rechaba, idącego mu naprzeciw. Pozdrowił go i zapytał: Czy twoje serce jest tak szczere jak moje serce wobec twojego serca? Jonadab odpowiedział: Jest. A jeśli jest, to daj mi swoją rękę. Wtedy dał mu swą rękę i wziął go do siebie na rydwan. 012 2KI 010 016 Potem powiedział: Jedź ze mną i zobaczysz moją gorliwość dla PANA. I wiózł go na swoim rydwanie. 012 2KI 010 017 A gdy przyjechał do Samarii, zabił wszystkich, którzy pozostali [z domu] Achaba w Samarii, i wytracił ich według słowa PANA, które wypowiedział do Eliasza. 012 2KI 010 018 Potem Jehu zebrał cały lud i powiedział do niego: Achab mało służył Baalowi, Jehu będzie mu służył bardziej. 012 2KI 010 019 Teraz więc zwołajcie do mnie wszystkich proroków Baala, wszystkie jego sługi i wszystkich jego kapłanów, niech nikogo nie zabraknie. Złożę bowiem wielką ofiarę Baalowi. Ktokolwiek się nie stawi, nie pozostanie przy życiu. Lecz Jehu działał podstępnie, chcąc wytracić czcicieli Baala. 012 2KI 010 020 Jehu dalej rozkazał: Ogłoście święto dla Baala. I obwołano [je]. 012 2KI 010 021 Potem Jehu rozesłał posłańców po całym Izraelu. I zeszli się wszyscy czciciele Baala, tak że nie było [spośród nich] nikogo, kto by nie przyszedł. Weszli do domu Baala i wypełnił się dom Baala od krańca aż do krańca. 012 2KI 010 022 Następnie powiedział przełożonemu szatni: Wyłóż szaty dla wszystkich czcicieli Baala. I wyłożył dla nich szaty. 012 2KI 010 023 Wtedy Jehu wraz z Jonadabem, synem Rechaba, wszedł do domu Baala i powiedział czcicielom Baala: Zbadajcie i upewnijcie się, że nie ma z wami nikogo z czcicieli PANA, ale tylko czciciele Baala. 012 2KI 010 024 Weszli więc, aby złożyć ofiary i całopalenia. Lecz Jehu postawił sobie na zewnątrz osiemdziesięciu mężczyzn, którym powiedział: Jeśli ujdzie ktokolwiek z tego ludu, który wydaję w wasze ręce, to wasze życie będzie [zapłatą] za jego życie. 012 2KI 010 025 A gdy dokończono składanie całopalenia, Jehu powiedział żołnierzom i dowódcom: Wejdźcie i zabijajcie ich, [aby] nikt nie uszedł. Zabili więc [ich] ostrzem miecza i żołnierze i dowódcy powyrzucali ich. Potem poszli do miasta domu Baala. 012 2KI 010 026 Wyrzucili posągi z domu Baala i spalili je. 012 2KI 010 027 Rozbili też posąg Baala, zburzyli dom Baala i uczynili z niego wychodek, [i jest tak] aż do dziś. 012 2KI 010 028 W ten sposób Jehu wytępił Baala z Izraela. 012 2KI 010 029 Nie odstąpił jednak od grzechów Jeroboama, syna Nebata, który do grzechu przywiódł Izraela – od złotych cielców, które [były] w Betel i w Dan. 012 2KI 010 030 Wtedy PAN powiedział do Jehu: Ponieważ dobrze postąpiłeś, wykonując to, co słuszne w moich oczach, i uczyniłeś domowi Achaba według wszystkiego, co było w moim sercu, to twoi synowie aż do czwartego pokolenia będą zasiadać na tronie Izraela. 012 2KI 010 031 Lecz Jehu nie pilnował [tego], aby postępować z całego swego serca według prawa PANA, Boga Izraela. Nie odstąpił od grzechów Jeroboama, który przywiódł Izraela do grzechu. 012 2KI 010 032 W tych dniach PAN zaczął umniejszać Izrael: Chazael pobił ich na całym obszarze Izraela; 012 2KI 010 033 Od Jordanu ku wschodowi, całą ziemię Gileadu, Gadytów, Rubenitów i Manassytów, od Aroeru, który leży nad rzeką Arnon – Gilead i Baszan. 012 2KI 010 034 A pozostałe dzieje Jehu i wszystko, co czynił, cała jego potęga, czy nie są zapisane w kronikach królów Izraela? 012 2KI 010 035 I Jehu zasnął ze swymi ojcami, i pogrzebano go w Samarii. A w jego miejsce królował jego syn Jehoachaz. 012 2KI 010 036 A czas, w którym Jehu królował nad Izraelem w Samarii, [wynosił] dwadzieścia osiem lat. 012 2KI 011 001 Kiedy Atalia, matka Achazjasza, zobaczyła, że jej syn umarł, powstała i zgładziła całe potomstwo królewskie. 012 2KI 011 002 Ale Jehoszeba, córka króla Jorama, siostra Achazjasza, wzięła Joasza, syna Achazjasza, i wykradła go spośród synów króla, których zabito; i ukryła go przed Atalią wraz z jego mamką w pokoju sypialnym, i nie został zabity. 012 2KI 011 003 I przebywał z nią sześć lat ukryty w domu PANA. Tymczasem Atalia królowała nad ziemią. 012 2KI 011 004 A w siódmym roku Jehojada posłał i wezwał setników, dowódców i gwardzistów, przyprowadził ich do siebie, do domu PANA, zawarł z nimi przymierze, kazał im złożyć przysięgę w domu PANA i pokazał im syna króla. 012 2KI 011 005 I rozkazał im: Oto co macie uczynić: trzecia część z was, którzy przychodzicie w szabat, niech pełni straż w domu królewskim; 012 2KI 011 006 Trzecia część zostanie w bramie Sur i trzecia część będzie w bramie za gwardzistami. Będziecie trzymali straż nad domem w razie ataku. 012 2KI 011 007 A dwie części spośród was – wszyscy, którzy wychodzą w szabat, niech trzymają straż w domu PANA przy królu. 012 2KI 011 008 A tak otoczycie króla wokół, każdy z bronią w ręku. Ktokolwiek zbliży się do szeregów, niech będzie zabity. A [wy] bądźcie przy królu, gdy będzie wychodzić i wchodzić. 012 2KI 011 009 Setnicy uczynili wszystko tak, jak rozkazał kapłan Jehojada. Każdy wziął swoich ludzi, którzy przychodzili w szabat, i tych, którzy odchodzili w szabat, i przyszli do kapłana Jehojady. 012 2KI 011 010 Wtedy kapłan dał setnikom włócznie i tarcze króla Dawida, które [były] w domu PANA. 012 2KI 011 011 A gwardziści stali, każdy z bronią w ręku, dokoła króla, od prawej strony świątyni aż do lewej strony świątyni, przy ołtarzu i świątyni. 012 2KI 011 012 Wtedy wyprowadził syna króla, włożył na niego koronę i [wręczył mu] Świadectwo. I ustanowiono go królem, i namaszczono go, a klaskając w dłonie, wołano: Niech żyje król! 012 2KI 011 013 Kiedy Atalia usłyszała okrzyk gwardzistów i ludu, przyszła do ludu, do świątyni PANA. 012 2KI 011 014 A gdy spojrzała, oto król stał przy kolumnie według zwyczaju, a wokół króla książęta i trębacze. Cały lud ziemi radował się i dął w trąby. Wtedy Atalia rozdarła swoje szaty i wołała: Zdrada! Zdrada! 012 2KI 011 015 Lecz kapłan Jehojada wydał rozkaz setnikom i dowódcom wojska i powiedział do nich: Wyprowadźcie ją ze świątyni poza szeregi, a ktokolwiek pójdzie za nią, niech będzie zabity mieczem. Kapłan bowiem powiedział: Niech nie będzie zabita w domu PANA. 012 2KI 011 016 Pochwycili więc ją, a gdy weszła na drogę, którą wjeżdżają konie do domu królewskiego, została tam zabita. 012 2KI 011 017 Wtedy Jehojada zawarł przymierze między PANEM a królem i ludem, aby byli ludem PANA, oraz między królem a ludem. 012 2KI 011 018 I cały lud [tej] ziemi wszedł do domu Baala i zburzył go. Rozbili doszczętnie jego ołtarze i posągi, a Mattana, kapłana Baala, zabili przed ołtarzami. Następnie kapłan ustanowił straż nad domem PANA. 012 2KI 011 019 Potem wziął setników, dowódców i gwardzistów oraz cały lud [tej] ziemi. I sprowadzili króla z domu PANA, i przyszli przez bramę gwardii do domu królewskiego. I zasiadł na tronie królów. 012 2KI 011 020 I cały lud tej ziemi radował się, a miasto się uspokoiło. Atalię zabili mieczem przy domu królewskim. 012 2KI 011 021 Jehoasz miał siedem lat, gdy zaczął królować. 012 2KI 012 001 W siódmym roku Jehu zaczął królować Jehoasz i królował czterdzieści lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Sibia, [była] z Beer-Szeby. 012 2KI 012 002 Jehoasz czynił to, co słuszne w oczach PANA, przez wszystkie swoje dni, w których uczył go kapłan Jehojada. 012 2KI 012 003 Wyżyn jednak nie zniesiono i lud jeszcze składał ofiary, i palił kadzidło na tych wyżynach. 012 2KI 012 004 I Jehoasz powiedział do kapłanów: Wszystkie pieniądze z ofiar poświęconych, które przynoszone są do domu PANA, pieniądze tych, którzy są spisani, pieniądze każdego według jego oszacowania i wszystkie pieniądze, które ktokolwiek dobrowolnie wnosi do domu PANA; 012 2KI 012 005 Niech wezmą dla siebie kapłani, każdy od swego znajomego, i niech naprawią szkody domu [PANA], gdziekolwiek taka szkoda się znajdzie. 012 2KI 012 006 Lecz jeszcze w dwudziestym trzecim roku króla Jehoasza kapłani nie naprawili szkód domu. 012 2KI 012 007 Wtedy król Jehoasz wezwał kapłana Jehojadę oraz [pozostałych] kapłanów i mówił do nich: Czemu nie naprawiacie szkód domu? Teraz więc nie bierzcie pieniędzy od swoich znajomych, ale oddajcie je na [naprawę] szkód domu. 012 2KI 012 008 I kapłani zgodzili się na to, aby nie brać pieniędzy od ludu, oraz [na to], że nie będą naprawiali szkód domu. 012 2KI 012 009 Wtedy kapłan Jehojada wziął jedną skrzynię, zrobił otwór w jej wieku i postawił ją przy ołtarzu po prawej stronie, którędy wchodzono do domu PANA. Kapłani zaś, którzy strzegli progu, wrzucali tam wszystkie pieniądze, które wnoszono do domu PANA. 012 2KI 012 010 A gdy widzieli, że w skrzyni było dużo pieniędzy, przychodził pisarz króla i najwyższy kapłan, którzy liczyli i chowali pieniądze znajdujące się w domu PANA. 012 2KI 012 011 I odważone pieniądze dawali do rąk kierowników robót, przełożonych nad domem PANA. Ci zaś wydawali je na cieśli i budowniczych, którzy naprawiali dom PANA; 012 2KI 012 012 Na murarzy, na kamieniarzy, na kupno drewna i ciosanych kamieni do naprawy szkód w domu PANA i na wszelkie inne wydatki związane z naprawą tego domu. 012 2KI 012 013 Jednakże z pieniędzy, które przynoszono do domu PANA, nie sporządzono dla domu PANA srebrnych mis, nożyc, czasz, trąb ani żadnych złotych i srebrnych naczyń; 012 2KI 012 014 Lecz dawano je robotnikom, którzy naprawiali za nie dom PANA. 012 2KI 012 015 I nie rozliczano ludzi, którym dawano pieniądze do ręki na opłacenie robotników, ponieważ postępowali uczciwie. 012 2KI 012 016 Lecz pieniędzy z ofiar za występek i pieniędzy z ofiar za grzech nie wnoszono do domu PANA, [lecz] należały do kapłanów. 012 2KI 012 017 Wtedy Chazael, król Syrii, wyruszył, aby walczyć z Gat i zdobył je. Potem Chazael postanowił wyruszyć przeciw Jerozolimie. 012 2KI 012 018 Jehoasz, król Judy, wziął więc wszystkie rzeczy poświęcone, które poświęcili Jehoszafat, Joram i Achazjasz, jego ojcowie, królowie Judy, i to, co sam poświęcił, oraz całe złoto, które znalazło się w skarbcach domu PANA i domu króla, i posłał [to] do Chazaela, króla Syrii. I ten wycofał się z Jerozolimy. 012 2KI 012 019 A pozostałe dzieje Jehoasza i wszystko, co czynił, czy nie są zapisane w kronikach królów Judy? 012 2KI 012 020 Potem jego słudzy powstali i uknuli spisek [przeciwko niemu], i zabili Joasza w domu na Millo, na [drodze] schodzącej do Silla; 012 2KI 012 021 Jozachar, syn Szimeata, i Jozabad, syn Szomera, byli właśnie tymi sługami, którzy zabili go. A pogrzebali go z jego ojcami w mieście Dawida, a jego syn Amazjasz królował w jego miejsce. 012 2KI 013 001 W dwudziestym trzecim roku Joasza, syna Achazjasza, króla Judy, Jehoachaz, syn Jehu, zaczął królować nad Izraelem w Samarii [i królował] siedemnaście lat. 012 2KI 013 002 A czynił to, co złe w oczach PANA, naśladując grzechy Jeroboama, syna Nebata, który przywiódł Izraela do grzechu, [i] nie odstąpił od nich. 012 2KI 013 003 I zapalił się gniew PANA przeciw Izraelowi, i wydał go w rękę Chazaela, króla Syrii, i w rękę Ben-Hadada, syna Chazaela, po wszystkie [ich] dni. 012 2KI 013 004 Ale gdy Jehoachaz błagał PANA, PAN go wysłuchał. Widział bowiem ucisk Izraela dręczonego przez króla Syrii. 012 2KI 013 005 I PAN dał Izraelowi wybawcę, tak że wyszli spod ręki Syryjczyków, i synowie Izraela mieszkali w swoich namiotach jak dawniej. 012 2KI 013 006 Jednakże nie odstąpili od grzechów domu Jeroboama, który przywiódł Izraela do grzechu, ale chodzili w nich. A do tego jeszcze w Samarii został gaj. 012 2KI 013 007 I Jehoachazowi nie pozostało więcej wojska jak tylko pięćdziesięciu jeźdźców, dziesięć rydwanów i dziesięć tysięcy pieszych, gdyż król Syrii wytracił ich i starł w proch. 012 2KI 013 008 A pozostałe dzieje Jehoachaza i wszystko, co czynił, oraz jego potęga, czy nie są zapisane w kronikach królów Izraela? 012 2KI 013 009 I Jehoachaz zasnął ze swymi ojcami, i pogrzebano go w Samarii, a jego syn Joasz królował w jego miejsce. 012 2KI 013 010 W trzydziestym siódmym roku Joasza, króla Judy, Jehoasz, syn Jehoachaza, zaczął królować nad Izraelem w Samarii [i królował] szesnaście lat; 012 2KI 013 011 I czynił to, co złe w oczach PANA, nie odstępując od żadnych grzechów Jeroboama, syna Nebata, który przywiódł Izraela do grzechu – ale chodząc w nich. 012 2KI 013 012 A pozostałe dzieje Joasza i wszystko, co czynił, oraz jego potęga – [to], jak walczył z Amazjaszem, królem Judy, czy nie są zapisane w kronikach królów Izraela? 012 2KI 013 013 I Joasz zasnął ze swymi ojcami, a Jeroboam zasiadł na jego tronie. I Joasz został pogrzebany w Samarii razem z królami Izraela. 012 2KI 013 014 A Elizeusz zapadł na ciężką chorobę, na którą [miał] umrzeć. Przyszedł do niego Joasz, król Izraela, i płakał nad nim, mówiąc: Mój ojcze, mój ojcze! Rydwanie Izraela i jego jeźdźcze! 012 2KI 013 015 Wtedy Elizeusz powiedział mu: Weź łuk i strzały. Wziął więc łuk i strzały. 012 2KI 013 016 Potem powiedział do króla Izraela: Weź łuk w rękę. I wziął go w rękę. Elizeusz zaś położył swoje ręce na ręce króla. 012 2KI 013 017 I powiedział: Otwórz okno na wschód. A gdy [je] otworzył, Elizeusz polecił: Strzelaj! I strzelił, a on powiedział: Strzała wybawienia PANA i strzała wybawienia od Syryjczyków. Pobijesz bowiem Syryjczyków w Afek doszczętnie. 012 2KI 013 018 Następnie powiedział: Weź strzały! I wziął. Wtedy rzekł do króla Izraela: Uderz w ziemię! I uderzył trzy razy, i zaprzestał. 012 2KI 013 019 Wtedy mąż Boży rozgniewał się na niego i powiedział: Trzeba było uderzyć pięć lub sześć razy. Wtedy byś pokonał Syrię doszczętnie. Lecz teraz pokonasz Syrię tylko trzy razy. 012 2KI 013 020 Potem Elizeusz umarł i pogrzebali go. A z nastaniem roku moabskie zgraje napadły na ziemię. 012 2KI 013 021 I zdarzyło się, że gdy grzebano [pewnego] człowieka, zobaczyli [taką] zgraję. Wrzucili więc tego człowieka do grobu Elizeusza. A gdy ten człowiek został tam wrzucony, dotknął kości Elizeusza, ożył i wstał na nogi. 012 2KI 013 022 Chazael zaś, król Syrii, uciskał lud Izraela po wszystkie dni Jehoachaza. 012 2KI 013 023 PAN jednak zlitował się nad nimi, był dla nich miłosierny i zwrócił się ku nim ze względu na swoje przymierze z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem. Nie chciał ich wytracić ani nie odrzucił ich sprzed swego oblicza aż dotąd. 012 2KI 013 024 I Chazael, król Syrii, umarł, a jego syn Ben-Hadad królował w jego miejsce. 012 2KI 013 025 Jehoasz, syn Jehoachaza, znowu odebrał z ręki Ben-Hadada, syna Chazaela, te miasta, które podczas wojny ten zabrał z ręki jego ojca Jehoachaza. Joasz pokonał go trzy razy i odzyskał miasta Izraela. 012 2KI 014 001 W drugim roku Joasza, syna Jehoachaza, króla Izraela, zaczął królować Amazjasz, syn Joasza, króla Judy. 012 2KI 014 002 Miał dwadzieścia pięć lat, kiedy zaczął królować, i królował dwadzieścia dziewięć lat w Jerozolimie. Jego matka [miała] na imię Jehoaddan, [była] z Jerozolimy. 012 2KI 014 003 Czynił on to, co słuszne w oczach PANA, ale nie tak jak Dawid, jego ojciec. Czynił wszystko tak, jak czynił Joasz, jego ojciec. 012 2KI 014 004 Wyżyn jednak nie zniesiono i lud jeszcze składał ofiary, i palił kadzidło na tych wyżynach. 012 2KI 014 005 A gdy królestwo umocniło się w jego ręku, zabił tych spośród swoich sług, którzy zabili króla, jego ojca. 012 2KI 014 006 Lecz synów morderców nie zabił zgodnie z tym, co jest napisane w księdze Prawa Mojżesza, gdzie PAN rozkazał: Ojcowie nie poniosą śmierci za synów ani synowie nie poniosą śmierci za ojców, ale każdy poniesie śmierć za swój grzech. 012 2KI 014 007 On też pobił dziesięć tysięcy Edomitów w Dolinie Soli i zdobył w walce Selę, i nadał jej nazwę Jokteel, [i tak nazywa się] aż do dziś. 012 2KI 014 008 Wtedy Amazjasz wysłał posłańców do Jehoasza, syna Jehoachaza, syna Jehu, króla Izraela, ze słowami: Chodź, spójrzmy sobie w twarze. 012 2KI 014 009 Jehoasz zaś, król Izraela, wysłał do Amazjasza, króla Judy, taką odpowiedź: Oset w Libanie posłał do cedru w Libanie prośbę: Daj swoją córkę mojemu synowi za żonę. Lecz dziki zwierz w Libanie przeszedł i podeptał oset. 012 2KI 014 010 Rzeczywiście, pobiłeś Edomitów i twoje serce uniosło się pychą. Chwal się [tym] i siedź w domu. Po co masz wdawać się w nieszczęście, abyś upadł ty i Juda z tobą? 012 2KI 014 011 Lecz Amazjasz nie posłuchał. Wyruszył więc Jehoasz, król Izraela, i spojrzeli sobie w twarze, on i Amazjasz, król Judy, w Bet-Szemesz, które należy do Judy. 012 2KI 014 012 I Juda został pobity przez Izraela, i uciekł – każdy do swego namiotu. 012 2KI 014 013 A Jehoasz, król Izraela, pojmał Amazjasza, króla Judy, syna Jehoasza, syna Achazjasza, w Bet-Szemesz, przyszedł do Jerozolimy i zburzył mur Jerozolimy od Bramy Efraim aż do Bramy Narożnej, na czterysta łokci. 012 2KI 014 014 I zabrał całe złoto i srebro oraz wszystkie naczynia, które znajdowały się w domu PANA i w skarbcach domu królewskiego, a także zakładników, po czym wrócił do Samarii. 012 2KI 014 015 A pozostałe dzieje Jehoasza, które czynił, i jego potęga, i [to], jak walczył z Amazjaszem, królem Judy, czy nie są zapisane w księdze kronik królów Izraela? 012 2KI 014 016 I Jehoasz zasnął ze swymi ojcami, i został pogrzebany w Samarii wraz z królami Izraela, a jego syn Jeroboam królował w jego miejsce. 012 2KI 014 017 Amazjasz zaś, syn Joasza, król Judy, żył piętnaście lat po śmierci Jehoasza, syna Jehoachaza, króla Izraela. 012 2KI 014 018 A pozostałe dzieje Amazjasza – czy nie są zapisane w księdze kronik królów Judy? 012 2KI 014 019 Potem uknuto przeciwko niemu spisek w Jerozolimie. Uciekł do Lakisz, lecz posłano za nim do Lakisz i tam go zabito. 012 2KI 014 020 Przywieziono go na koniach i został pogrzebany w Jerozolimie ze swymi ojcami, w mieście Dawida. 012 2KI 014 021 Cały lud Judy wziął Azariasza, który miał szesnaście lat, i ustanowili go królem po jego ojcu Amazjaszu. 012 2KI 014 022 On odbudował Elat i przywrócił je Judzie, po tym jak król zasnął ze swymi ojcami. 012 2KI 014 023 W piętnastym roku Amazjasza, syna Joasza, króla Judy, Jeroboam, syn Joasza, króla Izraela, [zaczął] królować w Samarii i [królował] czterdzieści jeden lat. 012 2KI 014 024 Czynił on to, co złe w oczach PANA. Nie odstąpił od żadnego z grzechów Jeroboama, syna Nebata, który przywiódł Izraela do grzechu. 012 2KI 014 025 On przywrócił granice Izraela od wejścia do Chamat aż do Morza Stepowego, według słowa PANA, Boga Izraela, które wypowiedział przez swego sługę Jonasza, syna Amittaja, proroka z Gat-ha-Chefer. 012 2KI 014 026 PAN bowiem widział gorzkie utrapienie Izraela. Nie było ani więźnia, ani opuszczonego, ani kogokolwiek, kto by pomógł Izraelowi. 012 2KI 014 027 A PAN nie powiedział, że miał wymazać imię Izraela spod niebios. Wybawił ich więc przez rękę Jeroboama, syna Joasza. 012 2KI 014 028 A pozostałe dzieje Jeroboama i wszystko, co czynił, oraz jego potęga, [to], jak walczył i jak przywrócił Izraelowi Damaszek i Chamat judzkie – czy nie są zapisane w księdze kronik królów Izraela? 012 2KI 014 029 I Jeroboam zasnął ze swymi ojcami, z królami Izraela, a Zachariasz, jego syn, królował w jego miejsce. 012 2KI 015 001 W dwudziestym siódmym roku Jeroboama, króla Izraela, Azariasz, syn Amazjasza, króla Judy, zaczął królować. 012 2KI 015 002 Miał szesnaście lat, kiedy zaczął królować, i królował pięćdziesiąt dwa lata w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Jekolia, [była] z Jerozolimy. 012 2KI 015 003 Czynił on to, co słuszne w oczach PANA, wszystko tak jak czynił Amazjasz, jego ojciec. 012 2KI 015 004 Wyżyn jednak nie zniesiono. Lud jeszcze składał ofiary i palił kadzidło na wyżynach. 012 2KI 015 005 I PAN dotknął króla – i był trędowaty aż do [dnia] swojej śmierci, i mieszkał w odosobnionym domu. Jotam więc, syn króla, zarządzał domem i sądził lud ziemi. 012 2KI 015 006 A pozostałe dzieje Azariasza i wszystko, co czynił, czy nie są zapisane w księdze kronik królów Judy? 012 2KI 015 007 I Azariasz zasnął ze swymi ojcami, i pogrzebano go wraz z nimi w mieście Dawida, a Jotam, jego syn, królował w jego miejsce. 012 2KI 015 008 W trzydziestym ósmym roku Azariasza, króla Judy, Zachariasz, syn Jeroboama, [zaczął] królować nad Izraelem w Samarii i [królował] sześć miesięcy. 012 2KI 015 009 I czynił to, co złe w oczach PANA, jak czynili jego ojcowie. Nie odstąpił od grzechów Jeroboama, syna Nebata, który przywiódł Izraela do grzechu. 012 2KI 015 010 Szallum, syn Jabesza, uknuł przeciwko niemu spisek i zranił go przed ludem, zabił go i królował w jego miejsce. 012 2KI 015 011 A pozostałe dzieje Zachariasza oto są zapisane w księdze kronik królów Izraela. 012 2KI 015 012 Takie było słowo PANA, które wypowiedział do Jehu: Twoi synowie do czwartego pokolenia będą zasiadać na tronie Izraela. I tak się stało. 012 2KI 015 013 Szallum, syn Jabesza, zaczął królować w trzydziestym dziewiątym roku Uzjasza, króla Judy, i królował jeden miesiąc w Samarii. 012 2KI 015 014 Bo Menachem, syn Gadiego, przyszedł z Tirsy i wszedł do Samarii, i pobił Szalluma, syna Jabesza w Samarii, zabił go i królował w jego miejsce. 012 2KI 015 015 A pozostałe dzieje Szalluma i jego spisek, który uknuł, oto są zapisane w księdze kronik królów Izraela. 012 2KI 015 016 Wtedy Menachem pobił Tifsach i wszystkich, którzy w nim byli, oraz wszystkie jego okolice, [począwszy] od Tirsy, gdyż nie otworzyli mu [bram] – dlatego je pobił, a wszystkie brzemienne mieszkanki rozpruwał. 012 2KI 015 017 W trzydziestym dziewiątym roku Azariasza, króla Judy, Menachem, syn Gadiego, [zaczął] królować nad Izraelem i [królował] dziesięć lat w Samarii. 012 2KI 015 018 Czynił on to, co złe w oczach PANA. Przez wszystkie swoje dni nie odstąpił od grzechów Jeroboama, syna Nebata, który przywodził Izraela do grzechu. 012 2KI 015 019 A gdy Pul, król Asyrii, napadł na ziemię, Menachem dał Pulowi tysiąc talentów srebra, aby [ten] mu pomógł umocnić królestwo w swoim ręku. 012 2KI 015 020 I Menachem wymusił te pieniądze od Izraela, od wszystkich zamożnych – po pięćdziesiąt syklów srebra od każdego – aby je dać królowi Asyrii. Wycofał się więc król Asyrii i nie pozostał w tej ziemi. 012 2KI 015 021 A pozostałe dzieje Menachema i wszystko, co czynił, czy nie są zapisane w księdze kronik królów Izraela? 012 2KI 015 022 I Menachem zasnął ze swymi ojcami, a Pekachiasz, jego syn, królował w jego miejsce. 012 2KI 015 023 W pięćdziesiątym roku Azariasza, króla Judy, Pekachiasz, syn Menachema, [zaczął] królować nad Izraelem w Samarii [i królował] dwa lata. 012 2KI 015 024 Czynił on to, co złe w oczach PANA. Nie odstąpił od grzechów Jeroboama, syna Nebata, który przywiódł Izraela do grzechu. 012 2KI 015 025 A Pekach, syn Remaliasza, jego dowódca, uknuł spisek przeciwko niemu i zabił go w Samarii, w pałacu domu królewskiego, a wraz z nim Argoba i Aria oraz pięćdziesięciu ludzi spośród Gileadczyków. Zabił go i królował po nim. 012 2KI 015 026 A pozostałe dzieje Pekachiasza i wszystko, co czynił, oto są zapisane w księdze kronik królów Izraela. 012 2KI 015 027 W pięćdziesiątym drugim roku Azariasza, króla Judy, Pekach, syn Remaliasza, [zaczął] królować nad Izraelem w Samarii [i królował] dwadzieścia lat. 012 2KI 015 028 Czynił on to, co złe w oczach PANA. Nie odstąpił od grzechów Jeroboama, syna Nebata, który przywiódł Izraela do grzechu. 012 2KI 015 029 Za dni Pekacha, króla Izraela, nadciągnął Tiglat-Pileser, król Asyrii, i zdobył Ijon, Abel-Bet-Maaka, Janoach, Kedesz, Chasor, Gilead i Galileę, i całą ziemię Neftalego, a pojmanych uprowadził do Asyrii. 012 2KI 015 030 Wtedy Ozeasz, syn Eli, uknuł spisek przeciwko Pekachowi, synowi Remaliasza. Pobił go i zabił, i [zaczął] królować w jego miejsce w dwudziestym roku Jotama, syna Uzjasza. 012 2KI 015 031 A pozostałe dzieje Pekacha i wszystko, co czynił, oto są zapisane w księdze kronik królów Izraela. 012 2KI 015 032 W drugim roku Pekacha, syna Remaliasza, króla Izraela, Jotam, syn Uzjasza, króla Judy, [zaczął] królować. 012 2KI 015 033 Miał dwadzieścia pięć lat, kiedy zaczął królować, i królował szesnaście lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Jerusza [i była] córką Sadoka. 012 2KI 015 034 Czynił on to, co słuszne w oczach PANA. Czynił wszystko tak, jak czynił Uzjasz, jego ojciec. 012 2KI 015 035 Wyżyn jednak nie zniesiono. Lud jeszcze składał ofiary i palił kadzidło na wyżynach. On zbudował Górną Bramę domu PANA. 012 2KI 015 036 A pozostałe dzieje Jotama i wszystko, co czynił, są zapisane w księdze kronik królów Judy. 012 2KI 015 037 W tych dniach PAN zaczął posyłać przeciw Judzie Resina, króla Syrii, i Pekacha, syna Remaliasza. 012 2KI 015 038 I Jotam zasnął ze swymi ojcami, i został pogrzebany z nimi w mieście Dawida, swego ojca. I Achaz, jego syn, królował w jego miejsce. 012 2KI 016 001 W siedemnastym roku Pekacha, syna Remaliasza, Achaz, syn Jotama, króla Judy, [zaczął] królować. 012 2KI 016 002 Achaz miał dwadzieścia lat, kiedy zaczął królować, i królował szesnaście lat w Jerozolimie, ale nie czynił tego, co słuszne w oczach PANA, swego Boga, jak Dawid, jego ojciec; 012 2KI 016 003 Lecz chodził drogami królów Izraela, a nawet swojego syna przeprowadził przez ogień według obrzydliwości pogan, których PAN wypędził sprzed oblicza synów Izraela. 012 2KI 016 004 Składał ofiary i palił kadzidło na wyżynach, na pagórkach i pod każdym zielonym drzewem. 012 2KI 016 005 Wtedy Resin, król Syrii, i Pekach, syn Remaliasza, król Izraela, wyruszyli na wojnę przeciw Jerozolimie i oblegli Achaza, ale nie mogli go pokonać. 012 2KI 016 006 W tym samym czasie Resin, król Syrii, przywrócił Syrii Elat i wypędził Żydów z Elat, a Syryjczycy przybyli do Elat i mieszkają tam aż do dziś. 012 2KI 016 007 Achaz więc wysłał posłańców do Tiglat-Pilesera, króla Asyrii, ze słowami: Jestem twoim sługą i twoim synem. Przyjdź i wybaw mnie z ręki króla Syrii i z ręki króla Izraela, którzy powstali przeciw mnie. 012 2KI 016 008 Wtedy Achaz wziął srebro i złoto, które znajdowały się w domu PANA i w skarbcach domu królewskiego, i posłał [je jako] dar królowi Asyrii. 012 2KI 016 009 I król Asyrii wysłuchał go. Wyruszył bowiem król Asyrii przeciw Damaszkowi, zdobył go i uprowadził jego [mieszkańców] do Kir, a Resina zabił. 012 2KI 016 010 Potem król Achaz udał się do Damaszku na spotkanie z Tiglat-Pilserem, królem Asyrii. Gdy zobaczył w Damaszku ołtarz, król Achaz posłał do kapłana Uriasza wzór tego ołtarza i cały plan jego budowy. 012 2KI 016 011 I kapłan Uriasz zbudował ołtarz dokładnie według tego, co król Achaz przesłał z Damaszku. Tak to uczynił kapłan Uriasz, zanim król Achaz wrócił z Damaszku. 012 2KI 016 012 A gdy król wrócił z Damaszku, zobaczył ołtarz, zbliżył się do niego i złożył na nim ofiary. 012 2KI 016 013 Spalił swoje całopalenie i ofiarę z pokarmów, wylał swoją ofiarę z płynów i pokropił ołtarz krwią swoich ofiar pojednawczych. 012 2KI 016 014 Ołtarz zaś z brązu, który był przed PANEM, przeniósł z przedniej części domu, gdzie znajdował się między ołtarzem a domem PANA, i postawił go po północnej stronie ołtarza. 012 2KI 016 015 Król Achaz rozkazał też kapłanowi Uriaszowi: Na wielkim ołtarzu będziesz palił poranną ofiarę całopalną i wieczorną ofiarę z pokarmów, [a także] całopalną ofiarę króla i jego ofiarę z pokarmów oraz całopalną ofiarę całego ludu ziemi, ich ofiarę z pokarmów i ich ofiary z płynów. Będziesz też kropił na nim wszelką krwią całopalenia i wszelką krwią z ofiar [krwawych], ale ołtarz z brązu będzie dla mnie do szukania rady. 012 2KI 016 016 I kapłan Uriasz uczynił wszystko zgodnie z tym, jak rozkazał król Achaz. 012 2KI 016 017 Król Achaz odciął też listwy podstawek i wyjął z nich kadzie. Zdjął również morze sponad wołów z brązu, które pod nim były, a postawił je na posadzce kamiennej. 012 2KI 016 018 Zadaszenie na szabat, które zbudowano w domu, oraz zewnętrzne wejście królewskie usunął z domu PANA ze względu na króla Asyrii. 012 2KI 016 019 A pozostałe dzieje Achaza, które czynił, są zapisane w księdze kronik królów Judy. 012 2KI 016 020 I Achaz zasnął ze swymi ojcami, i został pogrzebany z nimi w mieście Dawida. A Ezechiasz, jego syn, królował w jego miejsce. 012 2KI 017 001 W dwunastym roku Achaza, króla Judy, Ozeasz, syn Eli, zaczął królować w Samarii nad Izraelem [i królował] dziewięć lat. 012 2KI 017 002 Czynił on to, co złe w oczach PANA, jednak nie tak jak królowie Izraela, którzy byli przed nim. 012 2KI 017 003 Przeciw niemu wyruszył Salmanaser, król Asyrii, a Ozeasz został jego sługą i płacił mu daninę. 012 2KI 017 004 I król Asyrii wykrył spisek Ozeasza. Ten bowiem wyprawił posłańców do So, króla Egiptu, i nie posłał corocznej daniny królowi Asyrii. Król Asyrii więc pojmał go i zamknął w więzieniu. 012 2KI 017 005 Król Asyrii najechał całą ziemię, przybył do Samarii i oblegał ją przez trzy lata. 012 2KI 017 006 A w dziewiątym roku Ozeasza król Asyrii zdobył Samarię, uprowadził Izraela do Asyrii i osiedlił ich w Chalach i Chaborze, nad rzeką Gozan, oraz w miastach Medów. 012 2KI 017 007 A stało się tak, [dlatego] że synowie Izraela zgrzeszyli przeciw PANU, swemu Bogu, który ich wyprowadził z ziemi Egiptu, spod ręki faraona, króla Egiptu, a bali się obcych bogów; 012 2KI 017 008 Postępując według ustaw pogan, których PAN wypędził sprzed oblicza synów Izraela, oraz [ustaw] królów Izraela, które stwarzali. 012 2KI 017 009 Synowie Izraela robili potajemnie przeciwko PANU, swemu Bogu, to, co nie było słuszne, i pobudowali sobie wyżyny we wszystkich swoich miastach, od wieży strażników aż do miasta warownego. 012 2KI 017 010 Ustawiali sobie posągi i gaje na każdym wyniosłym pagórku i pod każdym zielonym drzewem; 012 2KI 017 011 I palili tam kadzidła na wszystkich wyżynach, tak jak narody, które PAN wypędził przed nimi, i popełniali niegodziwe czyny, pobudzając PANA do gniewu; 012 2KI 017 012 Służyli bożkom, o których PAN im powiedział: Nie czyńcie tego. 012 2KI 017 013 A PAN świadczył przeciw Izraelowi i przeciw Judzie przez wszystkich proroków [i] wszystkich widzących, mówiąc: Odwróćcie się od swoich złych dróg i przestrzegajcie moich przykazań i moich nakazów według całego prawa, które nadałem waszym ojcom, a które przekazałem wam przez moje sługi, proroków. 012 2KI 017 014 Lecz nie słuchali, ale uczynili twardym swój kark, jak kark ich ojców, którzy nie wierzyli w PANA, swego Boga. 012 2KI 017 015 I wzgardzili jego nakazami i przymierzem, które zawarł z ich ojcami, oraz jego świadectwami, którymi świadczył przeciwko nim, i chodzili za marnościami, stali się próżni i naśladowali pogan, którzy ich otaczali, co do których PAN im rozkazał, aby nie czynili tak jak oni. 012 2KI 017 016 I opuścili wszystkie przykazania PANA, swego Boga, i wykonali sobie lane posągi – dwa cielce. Zrobili sobie też gaje, oddawali pokłon wszystkim zastępom niebieskim i służyli Baalowi. 012 2KI 017 017 Przeprowadzali swoich synów i swoje córki przez ogień, uprawiali wróżbiarstwo i czarnoksięstwo i zaprzedali się, aby czynić to, co złe w oczach PANA, pobudzając go do gniewu. 012 2KI 017 018 Dlatego PAN bardzo się rozgniewał na Izraela i odrzucił go sprzed swego oblicza. Nic nie pozostało oprócz samego pokolenia Judy. 012 2KI 017 019 Ale również i Juda nie przestrzegał przykazań PANA, swego Boga, lecz postępował według nakazów, które Izrael stworzył. 012 2KI 017 020 PAN więc odrzucił całe potomstwo Izraela, trapił ich i wydał w ręce grabieżców, aż [wreszcie] odrzucił ich sprzed swego oblicza. 012 2KI 017 021 Oderwał bowiem Izraela od domu Dawida, a oni ustanowili królem Jeroboama, syna Nebata. Jeroboam zaś odwiódł Izraela od naśladowania PANA i przywiódł go do popełnienia wielkiego grzechu. 012 2KI 017 022 I synowie Izraela chodzili we wszystkich grzechach Jeroboama, które czynił, a nie odstąpili od nich; 012 2KI 017 023 Aż PAN odrzucił Izraela sprzed swego oblicza, jak zapowiedział przez wszystkie swoje sługi, proroków. I tak Izrael został uprowadzony ze swojej ziemi do Asyrii, [i tak jest] aż do dziś. 012 2KI 017 024 Potem król Asyrii sprowadził [ludzi] z Babilonu, z Kuta, z Awwa i z Chamat, i z Sefarwaim i osiedlił ich w miastach Samarii zamiast synów Izraela. Oni zaś posiedli Samarię i mieszkali w jej miastach. 012 2KI 017 025 A gdy zaczęli tam mieszkać, nie bali się PANA. PAN więc zesłał na nich lwy, które ich zabijały. 012 2KI 017 026 I doniesiono o tym królowi Asyrii: Narody, które uprowadziłeś i osiedliłeś w miastach Samarii, nie znają zwyczajów Boga tej ziemi. Dlatego zesłał na nich lwy, a oto zabijają ich, ponieważ nie znają zwyczajów Boga tej ziemi. 012 2KI 017 027 Wtedy król Asyrii rozkazał: Zaprowadźcie tam jednego z kapłanów, których stamtąd uprowadziliście, aby poszedł i tam zamieszkał, i nauczał ich zwyczajów Boga tej ziemi. 012 2KI 017 028 Przybył więc jeden z kapłanów, których uprowadzono z Samarii, i zamieszkał w Betel, i nauczał ich, jak mają się bać PANA. 012 2KI 017 029 Jednakże każdy naród czynił sobie własnych bogów i stawiał ich w domach wyżyn, które Samarytanie pobudowali, każdy naród w swoich miastach, w których mieszkał. 012 2KI 017 030 Babilończycy zrobili Sukkot-Benota, a ludzie z Kuta zrobili Nergala, a ludzie z Chamat zrobili Aszimę. 012 2KI 017 031 Awwici zrobili Nibchaza i Tartaka, a Sefarwaici palili swoje dzieci w ogniu dla Adrameleka i Anameleka, bogów Sefarwaim. 012 2KI 017 032 Tak więc bali się PANA i ustanowili spośród siebie kapłanów wyżyn, którzy składali dla nich [ofiary] w domach wyżyn. 012 2KI 017 033 Bali się PANA i służyli swoim bogom według zwyczajów tych narodów, skąd zostali uprowadzeni. 012 2KI 017 034 Aż do tego dnia postępują według dawnych zwyczajów. Nie boją się PANA i nie czynią według jego ustaw, nakazów, prawa i przykazania, które PAN nakazał synom Jakuba, któremu nadał imię Izrael. 012 2KI 017 035 PAN zawarł też z nimi przymierze i rozkazał im: Nie bójcie się obcych bogów, nie kłaniajcie się im, nie służcie im ani nie składajcie im ofiar; 012 2KI 017 036 Lecz PANA, który was wyprowadził z ziemi Egiptu wielką mocą i wyciągniętym ramieniem, jego się bójcie, jemu oddawajcie pokłon i jemu składajcie ofiary. 012 2KI 017 037 Przestrzegajcie także ustaw, nakazów, prawa i przykazań, które wam napisał, i wypełniajcie je po wszystkie dni, a nie bójcie się innych bogów. 012 2KI 017 038 Nie zapominajcie o przymierzu, które zawarłem z wami, i nie bójcie się innych bogów. 012 2KI 017 039 Ale PANA, waszego Boga, bójcie się, a on was wybawi z ręki wszystkich waszych wrogów. 012 2KI 017 040 Lecz oni nie usłuchali, ale postępowali według dawnych zwyczajów. 012 2KI 017 041 Te narody więc bały się PANA i służyły swoim rytym bożkom, zarówno ich dzieci, jak i dzieci ich dzieci. Jak czynili ich ojcowie, tak i oni czynią aż do dziś. 012 2KI 018 001 W trzecim roku Ozeasza, syna Eli, króla Izraela, Ezechiasz, syn Achaza, króla Judy, [zaczął] królować. 012 2KI 018 002 Miał on dwadzieścia pięć lat, kiedy zaczął królować, i królował dwadzieścia dziewięć lat w Jerozolimie. Jego matka [miała] na imię Abi [i była] córką Zachariasza. 012 2KI 018 003 Czynił on to, co było słuszne w oczach PANA, wszystko tak, jak czynił Dawid, jego ojciec. 012 2KI 018 004 Zniósł wyżyny, rozbił posągi, powycinał gaje i potłukł węża miedzianego, którego uczynił Mojżesz, bo aż do tego czasu synowie Izraela palili mu kadzidło, i nazwał go Nehustan. 012 2KI 018 005 Zaufał PANU, Bogu Izraela. I spośród wszystkich królów Judy nie było nikogo podobnego do niego ani [z tych, którzy byli] po nim, ani [z tych], którzy byli przed nim. 012 2KI 018 006 Przylgnął bowiem do PANA i nie odstępował od niego, ale przestrzegał jego przykazań, które PAN nadał Mojżeszowi. 012 2KI 018 007 A PAN był z nim i powodziło mu się, gdziekolwiek wyruszał. Zbuntował się przeciw królowi Asyrii i nie służył mu. 012 2KI 018 008 To on pokonał Filistynów aż do Gazy i jej granic, od wieży strażników aż do miasta warownego. 012 2KI 018 009 W czwartym roku króla Ezechiasza – był to siódmy rok Ozeasza, syna Eli, króla Izraela – Salmanaser, król Asyrii, wyruszył przeciwko Samarii i obległ ją. 012 2KI 018 010 I zdobył ją pod koniec trzeciego roku. W szóstym roku Ezechiasza – był to dziewiąty rok Ozeasza, króla Izraela – Samaria została zdobyta. 012 2KI 018 011 Wtedy król Asyrii uprowadził Izraela do Asyrii i osiedlił ich w Chalach i Chaborze, przy rzece Gozanu, i w miastach Medów; 012 2KI 018 012 Ponieważ nie posłuchali głosu PANA, swego Boga, ale przekroczyli jego przymierze [oraz] to wszystko, co nakazał Mojżesz, sługa PANA. Nie słuchali tego i nie wypełniali. 012 2KI 018 013 W czternastym roku króla Ezechiasza Sennacheryb, król Asyrii, wyruszył przeciw wszystkim warownym miastom Judy i zdobył je. 012 2KI 018 014 Wtedy Ezechiasz, król Judy, posłał do króla Asyrii do Lakisz, mówiąc: Postąpiłem źle, odstąp ode mnie. Cokolwiek na mnie nałożysz, poniosę. Król Asyrii nałożył więc na Ezechiasza, króla Judy, trzysta talentów srebra i trzydzieści talentów złota. 012 2KI 018 015 I Ezechiasz dał mu całe srebro, które się znalazło w domu PANA i w skarbcach domu królewskiego. 012 2KI 018 016 W tym samym czasie Ezechiasz zerwał złoto z drzwi domu PANA oraz ze słupów, które obił [sam] Ezechiasz, król Judy, i dał je królowi Asyrii. 012 2KI 018 017 Jednakże król Asyrii posłał z Lakisz Tartana, Rabsarisa i Rabszaka z wielkim wojskiem do Jerozolimy, do króla Ezechiasza. Wyruszyli i przybyli do Jerozolimy. Gdy przybyli, przyszli i zatrzymali się przy kanale górnej sadzawki, która jest przy drodze pola folusznika. 012 2KI 018 018 A gdy wołali do króla, wyszli do nich Eliakim, syn Chilkiasza, przełożony domu, Szebna, pisarz, oraz Joach, syn Asafa, kronikarz. 012 2KI 018 019 Wtedy Rabszak powiedział do nich: Powiedzcie Ezechiaszowi: Tak mówi wielki król, król Asyrii: Co to za ufność, na której polegasz? 012 2KI 018 020 Mówisz – ale to słowa daremne – mam dość rady i siły do wojny. Teraz więc w kim pokładasz ufność, że zbuntowałeś się przeciwko mnie? 012 2KI 018 021 Oto teraz opierasz się na tej nadłamanej lasce trzcinowej – na Egipcie – która gdy ktoś się oprze na niej, wbija mu się w dłoń i przebija ją. Taki jest faraon, król Egiptu, dla wszystkich, którzy mu ufają. 012 2KI 018 022 A jeśli mi powiecie: Ufamy PANU, naszemu Bogu – czy on nie jest tym, którego wyżyny i ołtarze zniósł Ezechiasz i nakazał Judzie i Jerozolimie: Przed tym ołtarzem w Jerozolimie będziecie oddawać pokłon? 012 2KI 018 023 Dlatego teraz proszę, daj zastaw memu panu, królowi Asyrii, a dam ci dwa tysiące koni, jeśli zdołasz posadzić na nich jeźdźców. 012 2KI 018 024 Jakże więc stawisz opór jednemu dowódcy z najmniejszych sług mego pana, a pokładasz nadzieję w Egipcie, że [otrzymasz] rydwany i jeźdźców? 012 2KI 018 025 Poza tym – czy bez [woli] PANA wyruszyłem przeciw temu miejscu, aby je zburzyć? PAN powiedział do mnie: Wyrusz przeciwko tej ziemi i spustosz ją. 012 2KI 018 026 Wtedy Eliakim, syn Chilkiasza, Szebna i Joach powiedzieli do Rabszaka: Proszę, mów do swoich sług po syryjsku, bo rozumiemy, a nie mów z nami po hebrajsku wobec ludu, który jest na murze. 012 2KI 018 027 Lecz Rabszak odpowiedział: Czy do twego pana i do ciebie posłał mnie mój pan, abym mówił te słowa? Czyż nie do tych mężczyzn siedzących na murze, aby jedli swój kał i pili swój mocz razem z wami? 012 2KI 018 028 Wstał więc Rabszak i zawołał donośnym głosem po hebrajsku tymi słowami: Słuchajcie słów wielkiego króla, króla Asyrii. 012 2KI 018 029 Tak mówi król: Niech was nie zwodzi Ezechiasz, bo nie będzie mógł wyrwać was z mojej ręki. 012 2KI 018 030 I nie dajcie się przekonać Ezechiaszowi, by zaufać PANU, gdy mówi: Na pewno PAN nas wybawi i to miasto nie będzie wydane w ręce króla Asyrii. 012 2KI 018 031 Nie słuchajcie Ezechiasza. Tak bowiem mówi król Asyrii: Zawrzyjcie ze mną przymierze i wyjdźcie do mnie, a każdy będzie jeść ze swojej winorośli i ze swego drzewa figowego i każdy będzie pić wodę ze swojej studni; 012 2KI 018 032 Aż przyjdę i zabiorę was do ziemi podobnej do waszej, do ziemi zboża i wina, do ziemi chleba i winnic, do ziemi drzew oliwnych, oliwy i miodu. Będziecie żyć, a nie umierać. Nie słuchajcie Ezechiasza, bo was zwodzi, mówiąc: PAN nas wybawi. 012 2KI 018 033 Czy bogowie [innych] narodów mogli wybawić swoją ziemię z ręki króla Asyrii? 012 2KI 018 034 Gdzie są bogowie Chamatu i Arpadu? Gdzie są bogowie Sefarwaim, Heny i Iwwy? Czy wyrwali Samarię z moich rąk? 012 2KI 018 035 Którzy spośród wszystkich bogów tych ziem wybawili swoją ziemię z mojej ręki, żeby PAN miał wybawić Jerozolimę z mojej ręki? 012 2KI 018 036 Lecz lud milczał i nie odpowiedział mu ani słowa, bo taki był rozkaz króla: Nie odpowiadajcie mu. 012 2KI 018 037 Wtedy przyszli przełożony domu Eliakim, syn Chilkiasza, pisarz Szebna i kronikarz Joach, syn Asafa, do Ezechiasza, z rozdartymi szatami, i oznajmili mu słowa Rabszaka. 012 2KI 019 001 A gdy król Ezechiasz to usłyszał, rozdarł swoje szaty, oblekł się w wór i wszedł do domu PANA. 012 2KI 019 002 I posłał Eliakima, przełożonego domu, pisarza Szebnę i starszych spośród kapłanów, obleczonych w wory, do proroka Izajasza, syna Amosa. 012 2KI 019 003 I powiedzieli mu: Tak mówi Ezechiasz: Ten dzień jest dniem utrapienia, upomnienia i bluźnierstwa. Nadszedł bowiem czas porodu dzieci, a nie ma siły, aby je urodzić. 012 2KI 019 004 Może PAN, twój Bóg, usłyszy wszystkie słowa Rabszaka, którego przysłał król Asyrii, jego pan, aby znieważać Boga żywego, i pomści słowa, które usłyszał PAN, twój Bóg. Zanieś więc modlitwę za resztkę, która pozostaje. 012 2KI 019 005 Tak to słudzy króla Ezechiasza przyszli do Izajasza. 012 2KI 019 006 A Izajasz im odpowiedział: Tak powiedzcie waszemu panu: Tak mówi PAN: Nie bój się tych słów, które słyszałeś, którymi mi bluźnili słudzy króla Asyrii. 012 2KI 019 007 Oto ześlę na niego ducha i usłyszy [pewną] wieść, wróci do swojej ziemi i sprawię, że padnie od miecza w swojej ziemi. 012 2KI 019 008 Wrócił więc Rabszak i zastał króla Asyrii walczącego przeciwko Libnie. Usłyszał bowiem, że odstąpił od Lakisz. 012 2KI 019 009 Gdy usłyszał, że mówiono o Tirhace, królu Etiopii: Oto wyruszył na wojnę przeciwko tobie, ponownie wysłał posłańców do Ezechiasza, mówiąc: 012 2KI 019 010 Tak powiedzcie Ezechiaszowi, królowi Judy: Niech cię nie zwodzi twój Bóg, któremu ufasz, mówiąc: Jerozolima nie będzie wydana w ręce króla Asyrii. 012 2KI 019 011 Oto słyszałeś, co uczynili królowie Asyrii wszystkim ziemiom, niszcząc je. A ty miałbyś zostać wybawiony? 012 2KI 019 012 Czy bogowie narodów wybawili tych, których wygubili moi ojcowie: Gozan, Charan, Resef, i synów Edenu, którzy byli w Telassar? 012 2KI 019 013 Gdzie jest król Chamatu, król Arpadu i król miasta Sefarwaim, Heny i Iwwy? 012 2KI 019 014 Gdy Ezechiasz wziął list z rąk posłów, przeczytał go, wszedł do domu PANA i rozwinął go przed PANEM. 012 2KI 019 015 I Ezechiasz modlił się przed PANEM, mówiąc: PANIE, Boże Izraela, który zasiadasz pomiędzy cherubinami, ty jedynie jesteś Bogiem wszystkich królestw ziemi. Ty stworzyłeś niebo i ziemię. 012 2KI 019 016 Nakłoń ucha, PANIE, i wysłuchaj. Otwórz swe oczy, PANIE, i spójrz. Słuchaj słów Sennacheryba, które przesłał, aby znieważać Boga żywego. 012 2KI 019 017 To prawda, PANIE, że królowie Asyrii spustoszyli narody i ich ziemie; 012 2KI 019 018 I powrzucali ich bogów do ognia. Nie byli bowiem bogami, ale dziełem rąk ludzkich, drewnem i kamieniem; dlatego ich zniszczyli. 012 2KI 019 019 Teraz więc, PANIE, nasz Boże, wybaw nas, proszę, z jego ręki, aby wszystkie królestwa ziemi poznały, że jedynie ty, PANIE, jesteś Bogiem. 012 2KI 019 020 Wtedy Izajasz, syn Amosa, posłał do Ezechiasza, mówiąc: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Wysłuchałem tego, o co mnie prosiłeś w sprawie Sennacheryba, króla Asyrii. 012 2KI 019 021 Oto słowo, które PAN o nim mówił: Dziewica, córka Syjonu, wzgardziła tobą i śmiała się z ciebie. Córka Jerozolimy kiwała głową za tobą. 012 2KI 019 022 Kogo znieważyłeś i komu bluźniłeś? Przeciwko komu podniosłeś swój głos i wysoko podniosłeś swoje oczy? Przeciw Świętemu Izraela. 012 2KI 019 023 Przez swoich posłańców znieważyłeś Pana i powiedziałeś: Z mnóstwem moich rydwanów wyszedłem na wysokie góry i zbocza Libanu. Wytnę jego wysokie cedry [i] jego wyborne cyprysy i przyjdę aż do najdalszych jego przybytków, do jego lasu i urodzajnego pola. 012 2KI 019 024 Ja wykopałem [studnię] i piłem obce wody, stopami swoich nóg wysuszyłem wszystkie potoki oblężonych [miejsc]. 012 2KI 019 025 Czy nie słyszałeś, że ja dawno to uczyniłem i za dawnych dni to sprawiłem? A teraz wypełniam, gdy [obracasz] warowne miasta [w] stosy gruzów. 012 2KI 019 026 Ich mieszkańcy stali się słabi, przestraszyli się i zawstydzili. Byli jak trawa polna, jak świeża zieleń i trawa na dachach, jak [zboże], które uschło, zanim dojrzało. 012 2KI 019 027 Znam twoje miejsce pobytu, twoje wyjście i twoje wejście, a także twoją wściekłość przeciwko mnie. 012 2KI 019 028 Ponieważ twoja wściekłość przeciwko mnie i twoje zamieszanie doszły do moich uszu, włożę swoje kółko w twoje nozdrza i swoje wędzidło na twoje wargi i zawrócę cię tą drogą, którą przyszedłeś. 012 2KI 019 029 A to będzie znakiem dla ciebie: Tego roku będziesz jadł [zboże] samorodne, w drugim roku także [zboże] samorodne, w trzecim roku zaś siejcie i zbierajcie żniwo, sadźcie winnice i jedzcie ich owoce. 012 2KI 019 030 Resztka ocalonych z domu Judy ponownie zapuści korzenie w głąb i wyda owoc w górze. 012 2KI 019 031 Z Jerozolimy bowiem wyjdzie resztka i ci, którzy ocaleli – z góry Syjon. Sprawi to gorliwość PANA zastępów. 012 2KI 019 032 Tak więc mówi PAN o królu Asyrii: Nie wejdzie do tego miasta ani nie wypuści tam strzały, nie wyruszy przeciw niemu z tarczą i nie usypie szańców przeciwko niemu. 012 2KI 019 033 Drogą, którą przyszedł, powróci, a do tego miasta nie wejdzie, mówi PAN. 012 2KI 019 034 Będę bowiem bronił tego miasta i ocalę je ze względu na siebie i ze względu na Dawida, swego sługę. 012 2KI 019 035 Tej samej nocy Anioł PANA wyszedł i zabił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy [ludzi]. A gdy wstali wcześnie rano, oto wszędzie [było] pełno trupów. 012 2KI 019 036 Sennacheryb, król Asyrii, wycofał się więc i wyruszył. Wrócił i zamieszkał w Niniwie. 012 2KI 019 037 A gdy oddawał pokłon w domu swego boga Nisroka, jego synowie – Adramelek i Sareser – zabili go mieczem. Potem uciekli do ziemi Ararat. I Asarchaddon, jego syn, królował w jego miejsce. 012 2KI 020 001 W tych dniach Ezechiasz śmiertelnie zachorował. Przyszedł do niego prorok Izajasz, syn Amosa, i powiedział mu: Tak mówi PAN: Rozporządź swym domem, bo umrzesz i nie będziesz żył. 012 2KI 020 002 Wtedy [Ezechiasz] odwrócił swoją twarz do ściany i modlił się do PANA: 012 2KI 020 003 O PANIE, proszę cię, wspomnij teraz, że postępowałem wobec ciebie w prawdzie i z doskonałym sercem, czyniąc to, co dobre w twoich oczach. I płakał Ezechiasz rzewnie. 012 2KI 020 004 Ale zanim Izajasz wyszedł do środkowego dziedzińca, doszło do niego słowo PANA: 012 2KI 020 005 Wróć i powiedz Ezechiaszowi, wodzowi mego ludu: Tak mówi PAN, Bóg Dawida, twego ojca: Wysłuchałem twojej modlitwy [i] widziałem twoje łzy. Oto uzdrawiam cię: trzeciego dnia wejdziesz do domu PANA. 012 2KI 020 006 Dodam też do twoich dni piętnaście lat i wybawię ciebie i to miasto z ręki króla Asyrii. I będę bronić tego miasta ze względu na siebie i ze względu na Dawida, swego sługę. 012 2KI 020 007 Następnie Izajasz powiedział: Przynieście garstkę suchych fig. Gdy wzięli [je] i położyli na wrzód, wyzdrowiał. 012 2KI 020 008 Ezechiasz zapytał Izajasza: Jaki [będzie] znak [tego], że PAN mnie uzdrowi i że na trzeci dzień pójdę do domu PANA? 012 2KI 020 009 Izajasz odpowiedział: To [będzie] znakiem od PANA, że uczyni PAN tę rzecz, którą obiecał: Czy cień ma się posunąć o dziesięć stopni, czy ma się cofnąć o dziesięć stopni? 012 2KI 020 010 Ezechiasz odpowiedział: Łatwo cieniowi posunąć się o dziesięć stopni. Nie – niech cień cofnie się o dziesięć stopni. 012 2KI 020 011 Wtedy prorok Izajasz zawołał do PANA. I on cofnął cień o dziesięć stopni, po których przesunął się na zegarze słonecznym Achaza. 012 2KI 020 012 W tym czasie Berodach-Baladan, syn Baladana, król Babilonu, posłał listy i dar do Ezechiasza. Usłyszał bowiem, że Ezechiasz chorował. 012 2KI 020 013 I Ezechiasz wysłuchał [posłańców], i pokazał im cały skarbiec swoich kosztowności, srebro, złoto, wonności, drogocenne olejki oraz swoją zbrojownię, a także wszystko, co się znajdowało w jego składach. Nie było nic, czego Ezechiasz by im nie pokazał w swoim domu i w całym swoim państwie. 012 2KI 020 014 Wtedy prorok Izajasz przyszedł do króla Ezechiasza i zapytał go: Co powiedzieli ci mężczyźni i skąd przybyli do ciebie? Ezechiasz odpowiedział: Przybyli z dalekiej ziemi, z Babilonu. 012 2KI 020 015 Znowu zapytał: Co widzieli w twoim domu? Ezechiasz odpowiedział: Widzieli wszystko, co jest w moim domu. Nie było nic, czego bym im nie pokazał w swoich skarbcach. 012 2KI 020 016 Wtedy Izajasz powiedział do Ezechiasza: Słuchaj słowa PANA. 012 2KI 020 017 Oto przyjdą dni, kiedy wszystko, co jest w twoim domu i co zgromadzili twoi ojcowie aż do tego dnia, zostanie zabrane do Babilonu. Nic nie pozostanie, mówi PAN. 012 2KI 020 018 Z twoich synów, którzy będą pochodzić od ciebie i których spłodzisz, zabiorą [niektórych] i będą eunuchami w pałacu króla Babilonu. 012 2KI 020 019 Wtedy Ezechiasz powiedział do Izajasza: Dobre jest słowo PANA, które wypowiedziałeś. I dodał: Czyż [ono] nie jest [dobre], jeśli za moich dni będzie pokój i prawda? 012 2KI 020 020 A pozostałe dzieje Ezechiasza, cała jego potęga i [to], jak zbudował sadzawkę i kanał, którymi sprowadził wodę do miasta, czy nie są zapisane w księdze kronik królów Judy? 012 2KI 020 021 I Ezechiasz zasnął ze swoimi ojcami, a jego syn Manasses królował w jego miejsce. 012 2KI 021 001 Manasses miał dwanaście lat, kiedy zaczął królować, i królował pięćdziesiąt pięć lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Chefsiba. 012 2KI 021 002 Czynił on to, co złe w oczach PANA, według obrzydliwości tych narodów, które PAN wypędził przed synami Izraela. 012 2KI 021 003 Odbudował bowiem wyżyny, które zburzył jego ojciec Ezechiasz, wznosił ołtarze dla Baala, posadził gaj, tak jak uczynił Achab, król Izraela, i oddawał pokłon całemu zastępowi nieba, i służył mu. 012 2KI 021 004 Zbudował też ołtarze w domu PANA, o którym PAN powiedział: W Jerozolimie umieszczę swoje imię. 012 2KI 021 005 Zbudował też ołtarze całemu zastępowi nieba w obydwu dziedzińcach domu PANA. 012 2KI 021 006 Przeprowadził swojego syna przez ogień, uprawiał wróżbiarstwo i czary, ustanowił czarowników i czarnoksiężników. Bardzo wiele złego czynił w oczach PANA, pobudzając [go] do gniewu. 012 2KI 021 007 Postawił też rzeźbę gaju, którą wykonał, w domu, o którym PAN powiedział do Dawida i do jego syna Salomona: W tym domu i w Jerozolimie, które wybrałem spośród wszystkich pokoleń Izraela, umieszczę swoje imię na wieki; 012 2KI 021 008 A już więcej nie dopuszczę, by noga Izraela opuściła ziemię, którą dałem ich ojcom, oby tylko pilnie przestrzegali wszystkiego, co im nakazałem, i całego prawa, które im nadał mój sługa Mojżesz. 012 2KI 021 009 Lecz oni nie słuchali. A Manasses zwiódł ich, aby czynili gorzej niż narody, które PAN wytracił przed synami Izraela. 012 2KI 021 010 Wtedy PAN przemówił przez swoje sługi, proroków, mówiąc: 012 2KI 021 011 Ponieważ Manasses, król Judy, dopuścił się tych obrzydliwości, czyniąc gorsze rzeczy niż wszystko, co czynili Amoryci, którzy byli przed nim, a przywiódł Judę do grzechu przez swoje bożki; 012 2KI 021 012 Dlatego tak mówi PAN, Bóg Izraela: Oto sprowadzę nieszczęście na Jerozolimę i na Judę, tak że każdemu, kto o tym usłyszy, zadzwoni w obu uszach. 012 2KI 021 013 Rozciągnę bowiem nad Jerozolimą sznur Samarii i pion domu Achaba. I wytrę Jerozolimę, tak jak wyciera się miskę, a po wytarciu odwraca się dnem do góry. 012 2KI 021 014 I porzucę resztę swojego dziedzictwa, i wydam je w ręce jego wrogów; staną się łupem i pastwą wszystkich swoich wrogów. 012 2KI 021 015 Ponieważ dopuszczali się tego, co złe w moich oczach, i drażnili mnie od dnia, kiedy ich ojcowie wyszli z Egiptu, aż do dziś. 012 2KI 021 016 Ponadto nawet krwi niewinnej Manasses przelał bardzo dużo, tak że napełnił [nią] Jerozolimę od krańca do krańca, nie licząc swojego grzechu, przez który przywiódł do grzechu Judę, czyniąc to, co złe w oczach PANA. 012 2KI 021 017 A pozostałe dzieje Manassesa i wszystko, co czynił, i jego grzech, którego się dopuścił, czy nie są zapisane w księdze kronik królów Judy? 012 2KI 021 018 I Manasses zasnął ze swymi ojcami, i został pogrzebany w ogrodzie swego domu, w ogrodzie Uzzy. I Amon, jego syn, królował w jego miejsce. 012 2KI 021 019 Amon miał dwadzieścia dwa lata, kiedy zaczął królować, i królował dwa lata w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Meszullemet [i była] córką Charusa z Jotba. 012 2KI 021 020 Czynił on to, co złe w oczach PANA, tak jak czynił jego ojciec Manasses. 012 2KI 021 021 Szedł wszystkimi drogami, którymi szedł jego ojciec, i służył bożkom, którym służył jego ojciec, i oddawał im pokłon; 012 2KI 021 022 Opuścił PANA, Boga swoich ojców, a nie szedł drogą PANA. 012 2KI 021 023 I słudzy Amona uknuli spisek przeciw niemu, i zabili króla w jego domu. 012 2KI 021 024 Wtedy lud tej ziemi zabił wszystkich, którzy uknuli spisek przeciw królowi Amonowi. I lud tej ziemi ustanowił w jego miejsce królem Jozjasza, jego syna. 012 2KI 021 025 A pozostałe dzieje Amona, które czynił, czy nie są zapisane w księdze kronik królów Judy? 012 2KI 021 026 I pogrzebano go w jego grobie, w ogrodzie Uzzy. A jego syn Jozjasz królował w jego miejsce. 012 2KI 022 001 Jozjasz miał osiem lat, kiedy zaczął królować, i królował trzydzieści jeden lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Jedida [i była] córką Adajasza z Boskat. 012 2KI 022 002 Czynił on to, co było słuszne w oczach PANA, i szedł wszystkimi drogami Dawida, swego ojca, a nie zbaczał ani na prawo, ani na lewo. 012 2KI 022 003 A w osiemnastym roku króla Jozjasza król posłał pisarza, Szafana, syna Azaliasza, syna Meszullama, do domu PANA, mówiąc: 012 2KI 022 004 Idź do najwyższego kapłana Chilkiasza. Niech zbiera pieniądze, które przyniesiono do domu PANA, a które stróże progu zebrali od ludu; 012 2KI 022 005 I niech je dadzą do rąk kierownikom robót, przełożonym nad domem PANA. A ci niech przekażą je robotnikom pracującym w domu PANA, aby naprawiali szkody domu; 012 2KI 022 006 [To jest] cieślom, budowniczym i murarzom, oraz na zakup drewna i ciosanego kamienia na naprawę domu. 012 2KI 022 007 Jednak nie trzeba było rozliczać się [z nimi] z pieniędzy, które dali im do rąk, bo oni postępowali uczciwie. 012 2KI 022 008 Wtedy najwyższy kapłan Chilkiasz powiedział do pisarza, Szafana: Znalazłem księgę Prawa w domu PANA. I Chilkiasz dał księgę Szafanowi, a ten ją czytał. 012 2KI 022 009 Następnie pisarz Szafan przyszedł do króla i zdał sprawę królowi, mówiąc: Twoi słudzy zebrali pieniądze, które znajdowały się w domu [PANA], i dali je w ręce kierownikom robót, przełożonym nad domem PANA. 012 2KI 022 010 Pisarz Szafan oznajmił także królowi: Kapłan Chilkiasz dał mi księgę. I Szafan czytał ją wobec króla. 012 2KI 022 011 A gdy król usłyszał słowa księgi Prawa, rozdarł swoje szaty. 012 2KI 022 012 Potem król rozkazał kapłanowi Chilkiaszowi, Achikamowi, synowi Szafana, Akborowi, synowi Micheasza, pisarzowi Szafanowi i swojemu słudze Asajaszowi: 012 2KI 022 013 Idźcie, radźcie się PANA co do mnie, co do ludu i co do całej Judy w związku ze słowami tej księgi, którą znaleziono. Wielki bowiem jest gniew PANA, którym zapłonął przeciwko nam, dlatego że nasi ojcowie nie posłuchali słów tej księgi, aby czynić zgodnie ze wszystkim, co jest dla nas napisane. 012 2KI 022 014 Tak więc kapłan Chilkiasz, Achikam, Akbor, Szafan i Asajasz poszli do prorokini Chuldy, żony Szalluma, syna Tikwy, syna Charchasza, strażnika szat – mieszkała ona w Jerozolimie, po drugiej stronie [miasta] – i opowiedzieli jej [o tej sprawie]. 012 2KI 022 015 Ona zaś powiedziała im: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Powiedzcie mężczyźnie, który was posłał do mnie; 012 2KI 022 016 Tak mówi PAN: Oto sprowadzę nieszczęście na to miejsce i na jego mieszkańców, [zgodnie ze] wszystkimi słowami tej księgi, które czytał król Judy; 012 2KI 022 017 Za to, że mnie opuścili i palili kadzidło innym bogom, aby pobudzić mnie do gniewu wszystkimi dziełami swoich rąk. Dlatego zapłonie mój gniew przeciwko temu miejscu i nie zagaśnie. 012 2KI 022 018 A królowi Judy, który posłał was, aby radzić się PANA, tak powiedzcie: Tak mówi PAN, Bóg Izraela, co do słów, które słyszałeś; 012 2KI 022 019 Ponieważ twoje serce zmiękło i upokorzyłeś się przed PANEM, gdy usłyszałeś, co powiedziałem przeciw temu miejscu i przeciw jego mieszkańcom – że staną się spustoszeniem i klątwą – rozdarłeś swoje szaty i płakałeś przede mną, to i ja również [ciebie] wysłuchałem, mówi PAN. 012 2KI 022 020 Dlatego oto przyłączę cię do twoich ojców i będziesz złożony w swoim grobie w pokoju, aby twoje oczy nie oglądały całego nieszczęścia, które sprowadzę na to miejsce. A oni zanieśli tę odpowiedź królowi. 012 2KI 023 001 Wtedy król posłał, aby zebrali się wokół niego wszyscy starsi Judy i Jerozolimy. 012 2KI 023 002 Następnie król udał się do domu PANA, a wraz z nim wszyscy mężczyźni Judy, wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, kapłani, prorocy oraz cały lud – od najmniejszych do największych. I czytał do ich uszu wszystkie słowa księgi przymierza, którą znaleziono w domu PANA. 012 2KI 023 003 Potem król stanął przy kolumnie i zawarł przymierze przed PANEM, że będą szli za PANEM i będą przestrzegać jego przykazań, świadectw i nakazów z całego serca i całą duszą i wypełniać słowa przymierza, które zostały napisane w tej księdze. I cały lud przystąpił do przymierza. 012 2KI 023 004 Wtedy król nakazał najwyższemu kapłanowi Chilkiaszowi, kapłanom drugiego rzędu i stróżom progu wynieść ze świątyni PANA wszystkie przedmioty wykonane dla Baala, do gaju i dla całego zastępu niebieskiego. I spalił je poza Jerozolimą na polu Cedronu, i zaniósł ich popiół do Betel. 012 2KI 023 005 Zwolnił też [z urzędu] bałwochwalczych kapłanów, których ustanowili królowie Judy, aby palili kadzidło na wyżynach w miastach Judy i w okolicach Jerozolimy, oraz tych, którzy palili kadzidło Baalowi, słońcu, księżycowi, planetom i całemu zastępowi niebieskiemu. 012 2KI 023 006 Wyniósł gaj z domu PANA poza Jerozolimę, do potoku Cedron, i spalił go przy potoku Cedron, starł go na proch i rozrzucił na grobach synów ludu. 012 2KI 023 007 Zburzył też domy Sodomitów, które znajdowały się przy domu PANA, gdzie kobiety tkały zasłony do gaju. 012 2KI 023 008 I zwołał wszystkich kapłanów z miast Judy, i splugawił wyżyny, na których kapłani palili kadzidło, od Geba aż do Beer-Szeby, i zburzył wyżyny przy bramach [znajdujących się] u wejścia bramy Jozuego, namiestnika miasta, po lewej stronie, gdy się wchodzi przez bramę miejską. 012 2KI 023 009 Jednakże kapłani wyżyn nie przystąpili do ołtarza PANA w Jerozolimie, ale mogli jeść przaśne chleby wśród swoich braci. 012 2KI 023 010 Splugawił również Tofet, które było w dolinie syna Hinnom, aby nikt więcej nie przeprowadził swego syna ani córki przez ogień [ku czci] Molocha. 012 2KI 023 011 Usunął też konie, które królowie Judy poświęcili słońcu u wejścia do domu PANA, obok komnaty dworzanina Natanmeleka, która była na przedmieściu, a rydwany słońca spalił ogniem. 012 2KI 023 012 Król zburzył także ołtarze, które znajdowały się na dachu górnej komnaty Achaza, zbudowane przez królów Judy, oraz ołtarze, które uczynił Manasses w obu dziedzińcach domu PANA. Usunął je stamtąd i wrzucił ich proch do potoku Cedron. 012 2KI 023 013 Król splugawił wyżyny, które stały przed Jerozolimą po prawej stronie Góry Zatracenia i które zbudował Salomon, król Izraela, dla Asztarty, obrzydliwości Sydończyków, dla Kemosza, obrzydliwości Moabitów, i dla Milkoma, obrzydliwości synów Ammona. 012 2KI 023 014 I pokruszył posągi, powycinał gaje, a ich miejsca napełnił kośćmi ludzkimi. 012 2KI 023 015 Ponadto ołtarz, który był w Betel, [i] wyżynę uczynioną przez Jeroboama, syna Nebata, który przywiódł Izraela do grzechu – także ten ołtarz i wyżynę zburzył. Spalił wyżynę, starł na proch i spalił gaj. 012 2KI 023 016 A gdy Jozjasz odwrócił się, zobaczył groby, które były tam na górze. Posłał i zabrał kości z tych grobów, i spalił je na ołtarzu, plugawiąc go zgodnie ze słowem PANA wygłoszonym przez męża Bożego, który wypowiedział te rzeczy. 012 2KI 023 017 I zapytał: Co to za napis, który widzę? Ludzie z tego miasta odpowiedzieli: To grób męża Bożego, który przyszedł z Judy i zapowiedział rzeczy, które wykonałeś nad ołtarzem w Betel. 012 2KI 023 018 Wtedy powiedział: Zostawcie go, niech nikt nie rusza jego kości. Pozostawiono więc jego kości wraz z kośćmi proroka, który przybył z Samarii. 012 2KI 023 019 Jozjasz usunął też wszystkie świątynie na wyżynach, które były w miastach Samarii zbudowanych przez królów Izraela, aby drażnić [PANA]. Postąpił z nimi tak samo, jak uczynił w Betel. 012 2KI 023 020 Pozabijał także wszystkich kapłanów wyżyn, którzy tam [byli] przy ołtarzach, i spalił na nich ludzkie kości. Potem wrócił do Jerozolimy. 012 2KI 023 021 I król nakazał całemu ludowi: Obchodźcie święto Paschy dla PANA, waszego Boga, tak jak jest napisane w księdze tego przymierza. 012 2KI 023 022 Takiej Paschy nie obchodzono od czasów sędziów, którzy sądzili Izraela, i przez wszystkie dni królów Izraela i królów Judy. 012 2KI 023 023 Dopiero w osiemnastym roku króla Jozjasza obchodzono taką Paschę dla PANA w Jerozolimie. 012 2KI 023 024 Jozjasz usunął również czarowników, wróżbiarzy, posągi, bożki i wszystkie obrzydliwości, które widziano w ziemi Judy i w Jerozolimie, aby wypełnić słowa prawa napisane w księdze, którą znalazł kapłan Chilkiasz w domu PANA. 012 2KI 023 025 I nie było przed nim króla podobnego do niego, który by wrócił do PANA z całego swego serca, całą swoją duszą i z całej swojej siły, według całego Prawa Mojżesza, i po nim nie powstał nikt jemu podobny. 012 2KI 023 026 PAN jednak nie odwrócił się od zapalczywości swego wielkiego gniewu, którym zapłonął przeciwko Judzie z powodu wszelkich zniewag, którymi rozdrażnił go Manasses. 012 2KI 023 027 PAN więc powiedział: Również Judę odrzucę sprzed swojego oblicza, jak odrzuciłem Izraela, i wzgardzę tym miastem, które wybrałem, Jerozolimą, i domem tym, o którym powiedziałem: Tam będzie moje imię. 012 2KI 023 028 A pozostałe dzieje Jozjasza i wszystko, co czynił, czy nie są zapisane w księdze kronik królów Judy? 012 2KI 023 029 Za jego dni faraon Necho, król Egiptu, wyruszył przeciwko królowi Asyrii nad rzekę Eufrat. Król Jozjasz wyruszył przeciwko niemu, a gdy ten go zobaczył, zabił go w Megiddo. 012 2KI 023 030 I jego słudzy przewieźli go zmarłego z Megiddo, sprowadzili go do Jerozolimy i pogrzebali w jego grobie. Potem lud tej ziemi wziął Jehoachaza, syna Jozjasza, namaścił go i ustanowił go królem w miejsce jego ojca. 012 2KI 023 031 Jehoachaz miał dwadzieścia trzy lata, kiedy zaczął królować, i królował trzy miesiące w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Chamutal [i była] córką Jeremiasza z Libny. 012 2KI 023 032 Czynił on to, co złe w oczach PANA, zupełnie tak, jak czynili jego ojcowie. 012 2KI 023 033 Faraon Necho uwięził go w Ribla w ziemi Chamat, aby nie królował w Jerozolimie, i nałożył na ziemię daninę w wysokości stu talentów srebra i jednego talentu złota. 012 2KI 023 034 Faraon Necho ustanowił królem Eliakima, syna Jozjasza, w miejsce jego ojca Jozjasza, i zmienił jego imię na Joakim, a Jehoachaza zabrał. Ten przyszedł do Egiptu i tam umarł. 012 2KI 023 035 A Joakim dał faraonowi srebro i złoto, ale opodatkował ziemię, aby mógł oddać pieniądze według rozkazu faraona. Pobierał srebro i złoto od ludu ziemi, od każdego według oszacowania, aby je oddać faraonowi Necho. 012 2KI 023 036 Joakim miał dwadzieścia pięć lat, kiedy zaczął królować, i królował jedenaście lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Zebidda [i była] córką Pedajasza z Rumy. 012 2KI 023 037 Czynił on to, co złe w oczach PANA, zupełnie tak, jak czynili jego ojcowie. 012 2KI 024 001 Za jego dni wyruszył Nabuchodonozor, król Babilonu, i Joakim stał się jego sługą przez trzy lata. Potem zbuntował się przeciwko niemu. 012 2KI 024 002 A PAN posłał przeciwko niemu oddziały Chaldejczyków, oddziały Syryjczyków, oddziały Moabitów i oddziały synów Ammona. Posłał ich na Judę, aby go zniszczyć zgodnie ze słowem PANA, które wypowiedział przez swoje sługi, proroków. 012 2KI 024 003 Owszem, zgodnie z poleceniem PANA spotkało to Judę, aby odrzucić go sprzed jego oblicza za grzechy Manassesa, za to wszystko, co uczynił; 012 2KI 024 004 A także za krew niewinną, którą przelał, bo napełnił Jerozolimę krwią niewinną, czego PAN nie chciał przebaczyć. 012 2KI 024 005 A pozostałe dzieje Joakima i wszystko, co czynił, czy nie są zapisane w księdze kronik królów Judy? 012 2KI 024 006 I Joakim zasnął ze swymi ojcami, a jego syn Joachin królował w jego miejsce. 012 2KI 024 007 A król Egiptu już więcej nie wyruszał ze swojej ziemi, gdyż król Babilonu wziął [wszystko], co należało do króla Egiptu, od rzeki Egiptu aż do rzeki Eufrat. 012 2KI 024 008 Joachin miał osiemnaście lat, kiedy zaczął królować, i królował trzy miesiące w Jerozolimie. Jego matka [miała] na imię Nechuszta [i była] córką Elnatana z Jerozolimy. 012 2KI 024 009 Czynił on to, co złe w oczach PANA, zupełnie tak, jak czynił jego ojciec. 012 2KI 024 010 W tym czasie słudzy Nabuchodonozora, króla Babilonu, wyruszyli przeciw Jerozolimie i przyszło do oblężenia miasta. 012 2KI 024 011 Potem sam Nabuchodonozor, król Babilonu, nadciągnął przeciw miastu, a jego słudzy je oblegali. 012 2KI 024 012 Wtedy Joachin, król Judy, wyszedł do króla Babilonu, on i jego matka, jego słudzy, jego książęta i jego dworzanie. I król Babilonu pojmał go w ósmym roku swego panowania. 012 2KI 024 013 I wyniósł stamtąd wszystkie skarby domu PANA i skarby domu królewskiego i pokruszył wszystkie przedmioty złote, które wykonał Salomon, król Izraela, dla świątyni PANA, tak jak zapowiedział PAN. 012 2KI 024 014 I przesiedlił całą Jerozolimę: wszystkich książąt, wszystkich dzielnych wojowników – dziesięć tysięcy jeńców, oraz wszystkich rzemieślników i kowali. Nie pozostał nikt oprócz ubogiego ludu tej ziemi. 012 2KI 024 015 Przeniósł też do Babilonu Joachina. A także matkę króla, żony króla, jego dworzan i dostojników tej ziemi zabrał do niewoli z Jerozolimy do Babilonu. 012 2KI 024 016 Także wszystkich dzielnych mężów [w liczbie] siedmiu tysięcy, tysiąc rzemieślników i kowali oraz wszystkich zdolnych do walki – tych zabrał król Babilonu do niewoli do Babilonu. 012 2KI 024 017 W jego miejsce król Babilonu ustanowił królem jego stryja Mattaniasza i zmienił mu imię na Sedekiasz. 012 2KI 024 018 Sedekiasz miał dwadzieścia jeden lat, kiedy zaczął królować, i królował jedenaście lat w Jerozolimie. Jego matka [miała] na imię Chamutal [i była] córką Jeremiasza z Libny. 012 2KI 024 019 Czynił on to, co złe w oczach PANA, zupełnie tak, jak czynił Joakim. 012 2KI 024 020 Z powodu gniewu PANA przyszło to na Jerozolimę i Judę, aż odrzucił ich sprzed swego oblicza. A Sedekiasz zbuntował się przeciw królowi Babilonu. 012 2KI 025 001 W dziewiątym roku jego panowania, dziesiątego miesiąca, dziesiątego [dnia tego] miesiąca, Nabuchodonozor, król Babilonu, wraz z całym swoim wojskiem wyruszył przeciw Jerozolimie, rozbił obóz pod nią i zbudował przeciwko niej szańce dokoła. 012 2KI 025 002 I miasto było oblężone aż do jedenastego roku króla Sedekiasza. 012 2KI 025 003 A w dziewiątym dniu [czwartego] miesiąca wzmógł się głód w mieście i nie było chleba dla ludu [tej] ziemi. 012 2KI 025 004 Kiedy zrobiono wyłom [w murze] miasta, wszyscy wojownicy [uciekli] w nocy przez bramę między dwoma murami obok królewskiego ogrodu. Chaldejczycy zaś znajdowali się dokoła miasta, a [król] uszedł w stronę pustyni. 012 2KI 025 005 I wojsko Chaldejczyków ścigało króla, i dogoniło go na równinach Jerycha, a całe jego wojsko rozpierzchło się od niego. 012 2KI 025 006 Pojmali więc króla i przyprowadzili go do króla Babilonu, do Ribla, gdzie ten wydał na niego wyrok. 012 2KI 025 007 I synów Sedekiasza zabili na jego oczach, a Sedekiaszowi wyłupili oczy, zakuli go spiżowymi łańcuchami i uprowadzili do Babilonu. 012 2KI 025 008 W piątym miesiącu, siódmego [dnia] tego miesiąca – był to dziewiętnasty rok Nabuchodonozora, króla Babilonu – do Jerozolimy przybył Nebuzaradan, dowódca gwardii, sługa króla Babilonu; 012 2KI 025 009 I spalił dom PANA i dom króla; wszystkie domy Jerozolimy i wszystkie wielkie budowle spalił ogniem. 012 2KI 025 010 Całe wojsko Chaldejczyków, które było z dowódcą gwardii, zburzyło mury wokół Jerozolimy. 012 2KI 025 011 Resztę ludu, która pozostała w mieście, zbiegów, którzy przeszli do króla Babilonu, oraz resztę pospólstwa Nebuzaradan, dowódca gwardii, uprowadził do niewoli. 012 2KI 025 012 Lecz dowódca gwardii pozostawił niektórych spośród ubogich tej ziemi, aby byli winogrodnikami i rolnikami. 012 2KI 025 013 Chaldejczycy rozbili kolumny z brązu, które były w domu PANA, podstawy i morze z brązu, które było w domu PANA, a brąz z nich przenieśli do Babilonu. 012 2KI 025 014 Zabrali też kotły, szufle, nożyce, miski oraz wszystkie naczynia z brązu, których używano do służby. 012 2KI 025 015 Dowódca gwardii zabrał kadzielnice, miednice i to, co było ze złota, jako złoto, i to, co było ze srebra, jako srebro; 012 2KI 025 016 Dwie kolumny, jedno morze, podstawy, które wykonał Salomon dla domu PANA, a nie było można [zmierzyć] wagi brązu tych wszystkich przedmiotów. 012 2KI 025 017 Osiemnaście łokci wysokości miała jedna kolumna, a głowica na niej była z brązu. Wysokość głowicy wynosiła trzy łokcie, a siatka i jabłka granatu naokoło głowicy – wszystko było z brązu. Tak samo było na siatce drugiej kolumny. 012 2KI 025 018 Dowódca gwardii zabrał też najwyższego kapłana Serajasza, drugiego kapłana Sofoniasza i trzech stróżów progu. 012 2KI 025 019 Z miasta zaś zabrał dworzanina, który był przełożonym nad wojownikami, pięciu spośród tych, którzy stawali przed królem, a znaleziono ich w mieście, naczelnego pisarza wojskowego dokonującego poboru ludu tej ziemi oraz sześćdziesięciu mężczyzn spośród ludu tej ziemi, których znaleziono w mieście. 012 2KI 025 020 Tych pojmał Nebuzaradan, dowódca gwardii, i zaprowadził do króla Babilonu do Ribla. 012 2KI 025 021 I król Babilonu pobił ich, i uśmiercił w Ribla, w ziemi Chamat. Tak został uprowadzony Juda ze swojej ziemi. 012 2KI 025 022 Nad ludem zaś, który jeszcze pozostał w ziemi Judy, a który Nabuchodonozor, król Babilonu, zostawił, ustanowił on Gedaliasza, syna Achikama, syna Szafana. 012 2KI 025 023 A gdy wszyscy dowódcy wojska usłyszeli, oni i ich ludzie, że król Babilonu ustanowił Gedaliasza namiestnikiem, przyszli do Gedaliasza do Mispy. Byli to: Izmael, syn Netaniasza, Jochanan, syn Kareacha, Serajasz, syn Tanchumeta Netofatyta, i Jaazaniasz, syn Maakatczyka, oni i ich ludzie. 012 2KI 025 024 Wtedy Gedaliasz przysiągł im i ich ludziom: Nie bójcie się służyć Chaldejczykom. Mieszkajcie w ziemi i służcie królowi Babilonu, a będzie wam dobrze. 012 2KI 025 025 Lecz w siódmym miesiącu przybył Izmael, syn Netaniasza, syna Eliszamy, z rodu królewskiego, a z nim dziesięciu ludzi, i pobili Gedaliasza, i umarł, a także Żydów i Chaldejczyków, którzy byli z nim w Mispie. 012 2KI 025 026 Wówczas cały lud, od najmniejszego do największego, oraz dowódcy wojsk powstali i poszli do Egiptu, bo się bali Chaldejczyków. 012 2KI 025 027 A w trzydziestym siódmym roku uprowadzenia Joachina, króla Judy, dwunastego miesiąca dwudziestego siódmego [dnia] tego miesiąca, Ewil-Merodak, król Babilonu, w pierwszym roku jego panowania, ułaskawił Joachina, króla Judy, i [wypuścił go] z więzienia. 012 2KI 025 028 Rozmawiał z nim łaskawie i wystawił jego tron ponad tron innych królów, którzy [byli] z nim w Babilonie. 012 2KI 025 029 Zdjął też jego szaty więzienne i jadł chleb zawsze w jego obecności przez wszystkie dni swego życia. 012 2KI 025 030 Codziennie otrzymywał od króla stałe utrzymanie, przez wszystkie dni swego życia. # # BOOK 013 1CH 1 Chronicles I Kronik 013 1CH 001 001 Adam, Set, Enosz; 013 1CH 001 002 Kenan, Mahalaleel, Jered; 013 1CH 001 003 Henoch, Matuzalem, Lamech; 013 1CH 001 004 Noe, Sem, Cham i Jafet. 013 1CH 001 005 Synowie Jafeta: Gomer, Magog, Madaj, Jawan, Tubal, Meszek i Tiras. 013 1CH 001 006 A synowie Gomera: Aszkenaz, Rifat i Togarma. 013 1CH 001 007 A synowie Jawana: Elisa i Tarszisz, Cytym i Dodanim. 013 1CH 001 008 Synowie Chama: Kusz, Misraim, Put i Kanaan. 013 1CH 001 009 A synowie Kusza: Seba, Chaawila, Sabta, Rama i Sabteka. A synowie Ramy: Szeba i Dedan. 013 1CH 001 010 Kusz spłodził Nimroda, który zaczął być mocarzem na ziemi. 013 1CH 001 011 Misraim spłodził Ludima, Ananima, Lahabima i Naftuchima; 013 1CH 001 012 Oraz Patrusyma, Kasluchima, od których wywodzą się Filistyni, i Kaftoryma. 013 1CH 001 013 Kanaan zaś spłodził Sidona, swego pierworodnego, i Cheta; 013 1CH 001 014 Jebusytę, Amorytę i Girgaszytę; 013 1CH 001 015 Chiwwitę, Arkitę i Sinitę; 013 1CH 001 016 Arwadytę, Semarytę i Chamatytę. 013 1CH 001 017 Synowie Sema: Elam, Assur, Arpachszad, Lud, Aram, Us, Chul, Geter i Meszek. 013 1CH 001 018 Arpachszad spłodził Szelacha, a Szelach spłodził Ebera. 013 1CH 001 019 Eberowi zaś urodzili się dwaj synowie: jeden [miał] na imię Peleg, gdyż za jego czasów ziemia została rozdzielona, a imię brata jego – Joktan. 013 1CH 001 020 Joktan spłodził Almodada, Szelefa, Chasarmaweta i Jeracha; 013 1CH 001 021 Hadorama, Uzala i Diklę; 013 1CH 001 022 Ebala, Abimaela i Szeba; 013 1CH 001 023 Ofira, Chawila i Jobaba. Wszyscy ci byli synami Joktana. 013 1CH 001 024 Sem, Arpachszad, Szelach; 013 1CH 001 025 Eber, Peleg, Reu; 013 1CH 001 026 Serug, Nachor, Terach; 013 1CH 001 027 Abram, to jest Abraham. 013 1CH 001 028 Synowie Abrahama: Izaak i Izmael. 013 1CH 001 029 A oto [są] ich rody: pierworodny Izmaela – Nebajot, następnie Kedar, Abdeel i Mibsam; 013 1CH 001 030 Miszma, Duma, Massa, Hadad i Tema; 013 1CH 001 031 Jetur, Nafisz i Kedma. [Byli] oni synami Izmaela. 013 1CH 001 032 A [oto] synowie Ketury, nałożnicy Abrahama: urodziła ona Zimrana, Jokszana, Medana, Midiana, Jiszbaka i Szuacha. A synowie Jokszana: Szeba i Dedan. 013 1CH 001 033 Synowie Midiana: Efa, Efer, Henoch, Abida i Eldaa. Oni wszyscy [byli] synami Ketury. 013 1CH 001 034 I Abraham spłodził Izaaka. Synowie Izaaka: Ezaw i Izrael. 013 1CH 001 035 A synowie Ezawa: Elifaz, Rehuel, Jeusz, Jalam i Korach. 013 1CH 001 036 Synowie Elifaza: Teman, Omar, Sefo, Gatam, Kenaz, Timna i Amalek. 013 1CH 001 037 Synowie Rehuela: Nachat, Zerach, Szamma i Mizza. 013 1CH 001 038 A synowie Seira: Lotan, Szobal, Sibeon, Ana, Diszon, Eser i Diszan. 013 1CH 001 039 A synowie Lotana: Chori, Homam; a siostrą Lotana [była] Timna. 013 1CH 001 040 Synowie Szobala: Alian, Manachat, Ebal, Szefo i Onam. A synowie Sibeona: Ajja i Ana. 013 1CH 001 041 Synowie Any: Diszon. Synowie Diszona: Chamran i Eszban, Jitran i Keran. 013 1CH 001 042 Synowie Esera: Bilhan, Zaawan i Jaakan. Synowie Diszana: Us i Aran. 013 1CH 001 043 To byli królowie, którzy panowali w ziemi Edomu, zanim zapanował król nad synami Izraela: Bela, syn Beora, a jego miasto nazywało się Dinhaba. 013 1CH 001 044 A gdy Bela umarł, królował w jego miejsce Jobab, syn Zeracha z Bosry. 013 1CH 001 045 A gdy Jobab umarł, królował w jego miejsce Chuszam z ziemi Temanitów. 013 1CH 001 046 A gdy Chuszam umarł, królował w jego miejsce Hadad, syn Bedada, który pobił Midianitów na polu Moabu. A jego miasto nazywało się Awit. 013 1CH 001 047 A gdy Hadad umarł, królował w jego miejsce Samla z Masreki. 013 1CH 001 048 A gdy Samla umarł, królował w jego miejsce Szaul z Rechobot nad Rzeką. 013 1CH 001 049 A gdy Szaul umarł, królował w jego miejsce Baalchanan, syn Akbora. 013 1CH 001 050 A gdy Baalchanan umarł, królował w jego miejsce Hadad. Jego miasto nazywało się Pai, a jego żona miała na imię Mehetabel, [była to] córka Matredy, córki Mezahaba. 013 1CH 001 051 I Hadad umarł. A książętami Edomu byli: książę Timna, książę Alia, książę Jetet; 013 1CH 001 052 Książę Oholibama, książę Ela, książę Pinon; 013 1CH 001 053 Książę Kenaz, książę Teman, książę Mibsar; 013 1CH 001 054 Książę Magdiel, książę Iram. Oni [byli] książętami Edomu. 013 1CH 002 001 Oto są synowie Izraela: Ruben, Symeon, Lewi i Juda, Issachar i Zebulon; 013 1CH 002 002 Dan, Józef, Beniamin, Neftali, Gad i Aszer. 013 1CH 002 003 Synowie Judy: Er, Onan i Szela. Ci trzej urodzili mu się z córki Szui, Kananejki. Ale Er, pierworodny Judy, był zły w oczach PANA, dlatego go zabił. 013 1CH 002 004 Tamar zaś, jego synowa, urodziła mu Peresa i Zeracha. Wszystkich synów Judy było pięciu. 013 1CH 002 005 Synowie Peresa: Chesron i Chamul. 013 1CH 002 006 Synowie Zeracha: Zimri, Etan, Heman, Kalkol i Dara, wszystkich ich [było] pięciu. 013 1CH 002 007 Synowie Karmiego: Achar, który sprowadził nieszczęście na Izraela, gdy zgrzeszył przy rzeczach przeklętych. 013 1CH 002 008 Synowie Etana: Azariasz. 013 1CH 002 009 Synowie Chesrona, którzy mu się urodzili: Jerachmeel, Ram i Kelubaj. 013 1CH 002 010 Ram zaś spłodził Amminadaba, a Amminadab spłodził Nachszona, księcia synów Judy. 013 1CH 002 011 A Nachszon spłodził Salmę, a Salma spłodził Boaza. 013 1CH 002 012 A Boaz spłodził Obeda, a Obed spłodził Jessego. 013 1CH 002 013 A Jesse spłodził swego pierworodnego Eliaba, [jako] drugiego – Abinadaba, trzeciego – Szimeę; 013 1CH 002 014 Czwartego – Netaneela, piątego – Raddaja; 013 1CH 002 015 Szóstego – Osema, siódmego – Dawida. 013 1CH 002 016 A ich siostry to Seruja i Abigail. Synowie Serui: Abiszaj, Joab i Asahel – ci trzej. 013 1CH 002 017 Abigail zaś urodziła Amasę, ojcem Amasy [był] Jeter, Izmaelita. 013 1CH 002 018 Kaleb, syn Chesrona, spłodził [dzieci] z Azubą, [swoją] żoną, i z Jeriotą. A jej synami byli: Jeszer, Szobab i Ardon. 013 1CH 002 019 A gdy Azuba umarła, Kaleb pojął sobie za żonę Efratę, która urodziła mu Chura. 013 1CH 002 020 A Chur spłodził Uriego, a Uri spłodził Besaleela. 013 1CH 002 021 Potem Chesron obcował z córką Makira, ojca Gileada, i wziął ją za żonę, mając sześćdziesiąt lat, a ta urodziła mu Seguba. 013 1CH 002 022 A Segub spłodził Jaira, który miał dwadzieścia trzy miasta w ziemi Gilead. 013 1CH 002 023 Zabrał bowiem Geszurze i Aramowi wsie Jaira oraz Kenat i przyległe do niego miasteczka: razem sześćdziesiąt miast. Wszystkie one [należały do] synów Makira, ojca Gileada. 013 1CH 002 024 Po śmierci Chesrona w Kaleb-Efrata, żona Chesrona, Abija, urodziła mu Aszura, ojca Tekoa. 013 1CH 002 025 Synami Jerachmeela, pierworodnego Chesrona, byli: pierworodny Ram, następnie Buna, Oren, Ozem i Achiasz. 013 1CH 002 026 Jerachmeel miał także drugą żonę imieniem Atara. [Była] ona matką Onama. 013 1CH 002 027 Synami Rama, pierworodnego Jerachmeela, [byli]: Maas, Jamin i Eker. 013 1CH 002 028 Synami Onama byli Szammaj i Jada. Synami Szammaja: Nadab i Abiszur. 013 1CH 002 029 Żona Abiszura miała na imię Abihail i urodziła mu Achbana i Molida. 013 1CH 002 030 Synowie Nadaba: Seled i Appaim. Lecz Seled umarł bez potomstwa. 013 1CH 002 031 Synowie Appaima: Jiszi. Synowie Jisziego: Szeszan, a córka Szeszana: Achlaj. 013 1CH 002 032 Synowie Jady, brata Szammaja: Jeter i Jonatan. A Jeter umarł bez potomstwa. 013 1CH 002 033 Synowie Jonatana: Pelet i Zaza. Byli oni synami Jerachmeela. 013 1CH 002 034 Lecz Szeszan nie miał synów, tylko córki. Miał też Szeszan sługę Egipcjanina imieniem Jarcha. 013 1CH 002 035 Dał więc Szeszan swemu słudze Jarsze swoją córkę za żonę, a ona urodziła mu Attaja. 013 1CH 002 036 Attaj spłodził Natana, a Natan spłodził Zabada. 013 1CH 002 037 Zabad spłodził Eflala, a Eflal spłodził Obeda. 013 1CH 002 038 Obed spłodził Jehu, a Jehu spłodził Azariasza. 013 1CH 002 039 Azariasz spłodził Chelesa, a Cheles spłodził Eleasę. 013 1CH 002 040 Eleasa spłodził Sismaja, a Sismaj spłodził Szalluma. 013 1CH 002 041 A Szallum spłodził Jekamiasza, a Jekamiasz spłodził Eliszamę. 013 1CH 002 042 Synami Kaleba, brata Jerachmeela, [byli]: jego pierworodny Mesza, który był ojcem Zifa, i synowie Mareszy – ojcem Chebrona. 013 1CH 002 043 Synowie Chebrona: Korach, Tappuach, Rekem i Szema. 013 1CH 002 044 Szema spłodził Rachama, syna Jorkoama, a Rekem spłodził Szammaja. 013 1CH 002 045 Synem Szammaja [był] Maon, a Maon [był] ojcem Bet-Sura. 013 1CH 002 046 Efa, nałożnica Kaleba, urodziła Charana, Mosę i Gazeza, a Charan spłodził Gazeza. 013 1CH 002 047 Synowie Jahdaja: Regem, Jotam, Geszan, Pelet, Efa i Szaaf. 013 1CH 002 048 Maaka, [druga] nałożnica Kaleba, urodziła Szebera i Tyrchanę. 013 1CH 002 049 Urodziła również Szaafa, ojca Madmanny, i Szewę, ojca Makbeny i Gibea. A córką Kaleba [była] Aksa. 013 1CH 002 050 Ci byli synami Kaleba, syna Chura, pierworodnego Efraty: Szobal, ojciec Kiriat-Jearima; 013 1CH 002 051 Salma, ojciec Betlejema, i Charef, ojciec Bet-Gadera. 013 1CH 002 052 Szobal, ojciec Kiriat-Jearima, miał synów: Haroego i połowę Manachytów. 013 1CH 002 053 A rodziny Kiriat-Jearima [to]: Jitryci, Putyci, Szumatyci i Mirzaici, od których wywodzą się Soreatyci i Esztaolici. 013 1CH 002 054 Synowie Salmy: Betlejem, Netofatyci, Atrot, rodzina Joaba i połowa Manachytów, Soreici; 013 1CH 002 055 Rodziny pisarzy mieszkających w Jabes: Tyratyci, Szimeatyci i Sukatyci. Ci są Kenitami, którzy wywodzili się od Chamata, ojca domu Rechaba. 013 1CH 003 001 Oto synowie Dawida, którzy urodzili mu się w Hebronie: pierworodny Ammon z Achinoam, Jizreelitki, drugi Daniel z Abigail, Karmelitki; 013 1CH 003 002 Trzeci Absalom, syn Maaki, córki Talmaja, króla Geszuru, czwarty Adoniasz, syn Chaggity; 013 1CH 003 003 Piąty Szefatiasz z Abitali, szósty Jitream z jego żony Egli. 013 1CH 003 004 Tych sześciu urodziło mu się w Hebronie, gdzie królował przez siedem lat i sześć miesięcy. A trzydzieści trzy lata królował w Jerozolimie. 013 1CH 003 005 Ci zaś urodzili mu się w Jerozolimie: Szima, Szobab, Natan i Salomon – ci czterej z Batszui, córki Ammiela. 013 1CH 003 006 I Ibchar, Eliszama, Elifelet; 013 1CH 003 007 Nogah, Nefeg, Jafia; 013 1CH 003 008 Eliszama, Eliada i Elifelet – dziewięciu. 013 1CH 003 009 Ci wszyscy byli synami Dawida, nie licząc synów z nałożnic, a ich siostrą była Tamar. 013 1CH 003 010 Synem Salomona [był] Roboam, a jego synem Abia, jego synem Asa, jego synem Jehoszafat; 013 1CH 003 011 Jego synem Joram, jego synem Achazjasz, jego synem Joasz; 013 1CH 003 012 Jego synem Amazjasz, jego synem Azariasz, jego synem Jotam; 013 1CH 003 013 Jego synem Achaz, jego synem Ezechiasz, jego synem Manasses; 013 1CH 003 014 Jego synem Amon, jego synem Jozjasz; 013 1CH 003 015 A synami Jozjasza [byli]: pierworodny Jochanan, drugi Joakim, trzeci Sedekiasz, czwarty Szallum. 013 1CH 003 016 Synowie Joakima: jego syn Jechoniasz i jego syn Sedekiasz. 013 1CH 003 017 Synowie Jechoniasza: Assir, jego syn Szealatiel; 013 1CH 003 018 Malkiram, Pedajasz, Szeneassar, Jekamiasz, Hoszama i Nedabiasz. 013 1CH 003 019 Synowie Pedajasza: Zorobabel, Szimei. Synowie Zorobabela: Meszullam i Chananiasz, a ich siostra – Szelomit; 013 1CH 003 020 I Chaszuba, Ohel, Berechiasz, Chasadiasz i Juszabchesed – pięciu. 013 1CH 003 021 Synowie Chananiasza: Pelatiasz i Jesajasz. Synowie Refajasza, synowie Arnana, synowie Obadiasza, synowie Szekaniasza. 013 1CH 003 022 Synowie Szekaniasza: Szemajasz; a synowie Szemajasza: Chattusz, Jigal, Bariach, Neariasz i Szafat – sześciu. 013 1CH 003 023 Synowie Neariasza: Elioenaj, Ezechiasz i Azrikam – trzech. 013 1CH 003 024 Synowie Elioenaja: Hodawiasz, Eliaszib, Pelajasz, Akkub, Jochanan, Delajasz, Anani – siedmiu. 013 1CH 004 001 Synowie Judy: Peres, Chesron, Karmi, Chur i Szobal. 013 1CH 004 002 A Reajasz, syn Szobala, spłodził Jachata, a Jachat spłodził Achumaja i Lahada. To są rody Soreatytów. 013 1CH 004 003 A ci pochodzą od ojca Etama: Jizreel, Jiszma i Jidbasz, a ich siostra miała na imię Haselelponi. 013 1CH 004 004 Penuel [był] ojcem Gedora, a Ezer – ojcem Chuszy. To są synowie Chura, pierworodnego Efraty, ojca Betlejema. 013 1CH 004 005 A Aszur, ojciec Tekoa, miał dwie żony: Chelę i Naarę. 013 1CH 004 006 I Naara urodziła mu Achuzama, Chefera, Temniego i Achasztariego. Ci [byli] synami Naary. 013 1CH 004 007 Synowie Cheli: Seret, Jesochar i Etnan. 013 1CH 004 008 A Koz spłodził Anuba, Zobeba i rody Acharchela, syna Haruma. 013 1CH 004 009 A Jabes był bardziej poważany niż jego bracia. Jego matka dała mu na imię Jabes, mówiąc: Ponieważ urodziłam go w bólu. 013 1CH 004 010 I Jabes wzywał Boga Izraela, mówiąc: Obyś mi naprawdę błogosławił i rozszerzył moje granice, oby twoja ręka była ze mną, obyś zachował [mnie] od zła, abym nie był utrapiony. I Bóg spełnił to, o co go prosił. 013 1CH 004 011 A Kelub, brat Szuchy, spłodził Mechira, który był ojcem Esztona. 013 1CH 004 012 A Eszton spłodził Betrafę, Paseacha i Techinnę, ojca Irnachasza. To [są] mężczyźni z Rechy. 013 1CH 004 013 Synowie Kenaza: Otniel i Serajasz, a synowie Otniela: Chatat [i Meonotaj]. 013 1CH 004 014 Meonotaj spłodził Ofrę. Serajasz zaś spłodził Joaba, ojca Charaszimów mieszkających w dolinie – byli bowiem rzemieślnikami. 013 1CH 004 015 Synowie Kaleba, syna Jefunnego: Iru, Ela i Naam. A synem Eli był Kenaz. 013 1CH 004 016 Synowie Jehalleleela: Zif, Zifa, Tiria i Asareel. 013 1CH 004 017 Synowie Ezry: Jeter, Mered, Efer i Jalon. [A żona Mereda] urodziła Miriama, Szammaja i Iszbacha, ojca Esztemoi. 013 1CH 004 018 Jego żona Jehudaja urodziła Jereda, ojca Gedora, Chebera, ojca Soko, i Jekutiela, ojca Zanoacha. To [są] synowie Bitii, córki faraona, którą pojął za żonę Mered. 013 1CH 004 019 Synowie jego żony Hodijji, siostry Nahama, ojca Keili: Garmity i Esztemoa, Maakatyta. 013 1CH 004 020 Synowie Szimona: Amnon, Rinna, Benchanan i Tilon. A synowie Jisziego: Zochet i Benzochet. 013 1CH 004 021 Synowie Szeli, syna Judy: Er, ojciec Leki, Laada, ojciec Mareszy i tych rodów, które wytwarzały bisior w domu Aszbea; 013 1CH 004 022 Jokim i mężczyźni Kozeby oraz Joasz i Saraf, którzy panowali w Moabie, a także Jaszubilechem. To [są] dawne wydarzenia. 013 1CH 004 023 Byli oni garncarzami i mieszkali w sadach i między płotami. Mieszkali tam przy królu i pracowali dla niego. 013 1CH 004 024 Synowie Symeona: Nemuel, Jamin, Jarib, Zerach i Saul. 013 1CH 004 025 Jego syn Szallum, jego syn Mibsam, jego syn Miszma. 013 1CH 004 026 A synowie Miszmy: jego syn Chamuel, jego syn Zakkur, jego syn Szimei. 013 1CH 004 027 Szimei miał szesnastu synów i sześć córek, lecz jego bracia nie mieli wielu synów i wszystkie ich rody nie były tak liczne jak [rody] synów Judy. 013 1CH 004 028 Mieszkali oni w Beer-Szebie, Molada i w Chasar-Szual; 013 1CH 004 029 W Bilha, Esem i Tolad; 013 1CH 004 030 W Betuel, Chorma i Siklag; 013 1CH 004 031 W Bet-Markabot, Chasar-Susim, Bet-Birei i Szaaraim. To były ich miasta aż do panowania Dawida. 013 1CH 004 032 A ich wioskami [były]: Etam, Ain, Rimmon, Token i Aszan, pięć miast; 013 1CH 004 033 Oraz wszystkie ich wioski [położone] dokoła tych miast aż do Baal. To były ich miejsca zamieszkania i spisy ich rodów. 013 1CH 004 034 Meszobab, Jamlek i Josza, syn Amazjasza; 013 1CH 004 035 Joel i Jehu, syn Joszibiasza, syna Serajasza, syna Asiela; 013 1CH 004 036 I Elioenaj, Jaakoba, Jeszochajasz, Asajasz, Adiel, Jesimiel i Benajasz; 013 1CH 004 037 Ziza, syn Szifiego, syna Allona, syna Jedajasza, syna Szimriego, syna Semajasza. 013 1CH 004 038 Ci wymienieni imiennie byli naczelnikami w swoich rodach, a rodziny ich ojców bardzo się rozrosły. 013 1CH 004 039 I dotarli aż do wejścia do Gedor, aż na wschodnią stronę doliny, szukając pastwiska dla swych trzód. 013 1CH 004 040 I znaleźli obfite i dobre pastwiska oraz ziemię obszerną, spokojną i bezpieczną. Tam bowiem mieszkali przedtem Chamici. 013 1CH 004 041 Zapisani [tu] imiennie przyszli za czasów Ezechiasza, króla Judy, zniszczyli ich namioty i przybytki, które się tam znajdowały, doszczętnie wygubili ich i osiedlili się na ich miejscu. Tam bowiem były pastwiska dla ich trzód. 013 1CH 004 042 [Niektórzy] z nich, pięciuset mężczyzn spośród synów Symeona, udali się na górę Seir, a ich przywódcami byli: Pelatiasz, Neariasz, Refajasz i Uzziel, synowie Jisziego. 013 1CH 004 043 I pobili resztę ocalałych Amalekitów, i zamieszkali tam do dziś. 013 1CH 005 001 Synowie Rubena, pierworodnego Izraela. Był on pierworodnym, ale ponieważ zbezcześcił łoże swego ojca, jego pierworództwo zostało dane synom Józefa, syna Izraela. Nie spisano więc rodowodu według pierworództwa. 013 1CH 005 002 Juda bowiem był najpotężniejszy wśród swoich braci i od niego pochodził władca, lecz pierworództwo [należało] do Józefa. 013 1CH 005 003 Synami Rubena, pierworodnego Izraela, [byli]: Henoch, Pallu, Chesron i Karmi. 013 1CH 005 004 Synowie Joela: jego syn Szemajasz, jego syn Gog, jego syn Szimei; 013 1CH 005 005 Jego syn Micheasz, jego syn Reajasz, jego syn Baal; 013 1CH 005 006 Jego syn Beera, którego Tiglat-Pileser, król Asyrii, wziął do niewoli. On był księciem Rubenitów. 013 1CH 005 007 Jego braćmi według swoich rodzin, gdy spisywano rodowody ich pokoleń, [byli] naczelnicy: Jejel, Zachariasz; 013 1CH 005 008 I Bela, syn Azaza, syna Szemy, syna Joela, który zamieszkiwał w Aroerze aż po Nebo i Baal-Meon. 013 1CH 005 009 A na wschodzie zamieszkiwał aż do wejścia na pustkowie od rzeki Eufrat. Ich stada bowiem pomnożyły się w ziemi Gilead. 013 1CH 005 010 Za czasów Saula prowadzili wojnę z Hagrytami, którzy zostali przez nich pokonani. Zamieszkali więc w ich namiotach w całej wschodniej [części] Gileadu. 013 1CH 005 011 A synowie Gada mieszkali naprzeciw nich w ziemi Baszanu, aż [do] Salka. 013 1CH 005 012 Joel [był] zwierzchnikiem, potem Szafam, następnie Janaj i Szafat w Baszanie. 013 1CH 005 013 A ich braćmi według domów swoich ojców [byli]: Mikael, Meszullam, Szeba, Joraj, Jakan, Zija i Eber – siedmiu. 013 1CH 005 014 Ci są synami Abichaila, syna Churiego, syna Jaroacha, syna Gileada, syna Mikaela, syna Jesziszaja, syna Jachdo, syna Buza; 013 1CH 005 015 Achi, syn Abdiela, syna Guniego – głowa domu ich ojców. 013 1CH 005 016 I mieszkali w Gileadzie, w Baszanie, w jego miasteczkach i na wszystkich pastwiskach Szaronu aż po ich krańce. 013 1CH 005 017 Wszyscy oni spisani zostali według rodowodów za czasów Jotama, króla Judy, i za czasów Jeroboama, króla Izraela. 013 1CH 005 018 Synów Rubena i Gada oraz połowy pokolenia Manassesa, dzielnych wojowników zdolnych do noszenia tarczy i miecza i do strzelania z łuku i wyćwiczonych w boju, było czterdzieści cztery tysiące siedmiuset sześćdziesięciu wyruszających do bitwy. 013 1CH 005 019 Oni prowadzili wojnę z Hagrytami, z Jeturem, z Nafiszem i Nodabem; 013 1CH 005 020 I otrzymali pomoc przeciwko nim. Wydano więc w ich ręce Hagrytów wraz ze wszystkimi, którzy z nimi byli. Podczas walki bowiem wołali do Boga, a [on] ich wysłuchał, bo pokładali w nim ufność. 013 1CH 005 021 I zabrali z ich stad: pięćdziesiąt tysięcy wielbłądów, dwieście pięćdziesiąt tysięcy owiec, dwa tysiące osłów, a ludzi – sto tysięcy. 013 1CH 005 022 Wielu bowiem poległo, gdyż wojna ta [wyszła] od Boga. I mieszkali na ich miejscu aż do uprowadzenia do niewoli. 013 1CH 005 023 Ale synowie połowy pokolenia Manassesa mieszkali w tej ziemi i rozmnożyli się od Baszanu aż do Baal-Chermon i Seniru, i do góry Hermon. 013 1CH 005 024 A oto [są] naczelnicy domów ich ojców: Efer, Jiszi, Eliel, Azriel, Jeremiasz, Hodawiasz i Jachdiel, dzielni wojownicy, ludzie sławni, naczelnicy domu swoich ojców. 013 1CH 005 025 Lecz zgrzeszyli przeciw Bogu swoich ojców i cudzołożyli, idąc za bogami narodów [tej] ziemi, które Bóg zniszczył przed nimi. 013 1CH 005 026 Wtedy Bóg Izraela pobudził ducha Pula, króla Asyrii, i ducha Tiglat-Pilesera, króla Asyrii, i uprowadził Rubenitów i Gadytów oraz połowę pokolenia Manassesa i zaprowadził ich do Chalach, do Chabor, do Hara i do rzeki Gozan; [są tam] aż do dziś. 013 1CH 006 001 Synowie Lewiego: Gerszom, Kehat i Merari. 013 1CH 006 002 A synowie Kehata: Amram, Ishar, Chebron i Uzziel. 013 1CH 006 003 A dzieci Amrama: Aaron, Mojżesz i Miriam. Synowie Aarona: Nadab, Abihu, Eleazar i Itamar. 013 1CH 006 004 Eleazar spłodził Pinchasa, a Pinchas spłodził Abiszuę. 013 1CH 006 005 Abiszua spłodził Bukkiego, a Bukki spłodził Uzziego. 013 1CH 006 006 Uzzi spłodził Zerachiasza, a Zerachiasz spłodził Merajota. 013 1CH 006 007 Merajot spłodził Amariasza, a Amariasz spłodził Achituba. 013 1CH 006 008 Achitub spłodził Sadoka, a Sadok spłodził Achimaasa. 013 1CH 006 009 Achimaas spłodził Azariasza, a Azariasz spłodził Jochanana. 013 1CH 006 010 Jochanan spłodził Azariasza. On to sprawował urząd kapłański w świątyni, którą Salomon zbudował w Jerozolimie. 013 1CH 006 011 Azariasz spłodził Amariasza, a Amariasz spłodził Achituba. 013 1CH 006 012 Achitub spłodził Sadoka, a Sadok spłodził Szalluma. 013 1CH 006 013 Szallum spłodził Chilkiasza, a Chilkiasz spłodził Azariasza. 013 1CH 006 014 Azariasz spłodził Serajasza, a Serajasz spłodził Jehocadaka. 013 1CH 006 015 A Jehocadak trafił [do niewoli], gdy PAN uprowadził Judę i Jerozolimę przez Nabuchodonozora. 013 1CH 006 016 Synowie Lewiego: Gerszom, Kehat i Merari. 013 1CH 006 017 A to [są] imiona synów Gerszoma: Libni i Szimei. 013 1CH 006 018 A synowie Kehata: Amram, Ishar, Chebron i Uzziel. 013 1CH 006 019 Synowie Merariego: Machli i Muszi. A to są rody Lewitów według ich ojców. 013 1CH 006 020 Od Gerszoma: jego syn Libni, jego syn Jachat, jego syn Zimma; 013 1CH 006 021 Jego syn Joach, jego syn Iddo, jego syn Zerach, jego syn Jeatraj. 013 1CH 006 022 Synowie Kehata: jego syn Amminadab, jego syn Korach, jego syn Assir; 013 1CH 006 023 Jego syn Elkana, jego syn Ebiasaf, jego syn Assir; 013 1CH 006 024 Jego syn Tachat, jego syn Uriel, jego syn Uzjasz, jego syn Saul. 013 1CH 006 025 Synowie Elkany: Amasaj, Achimot i Elkana. 013 1CH 006 026 Synowie Elkany: jego syn Sofaj, jego syn Nachat; 013 1CH 006 027 Jego syn Eliab, jego syn Jerocham, jego syn Elkana. 013 1CH 006 028 Synowie Samuela: pierworodny Waszni i Abiasz. 013 1CH 006 029 Synowie Merariego: Machli, jego syn Libni, jego syn Szimei, jego syn Uzza; 013 1CH 006 030 Jego syn Szimea, jego syn Chaggiasz, jego syn Asajasz. 013 1CH 006 031 To są ci, których Dawid ustanowił do prowadzenia śpiewu w domu PANA, odkąd spoczęła [tam] arka. 013 1CH 006 032 I posługiwali śpiewem przed przybytkiem, [czyli] Namiotem Zgromadzenia, aż Salomon zbudował dom PANA w Jerozolimie. Stawali do swojej służby według swego porządku. 013 1CH 006 033 A oto ci, którzy stawali wraz ze swoimi synami: spośród synów Kehata – śpiewak Heman, syn Joela, syna Samuela; 013 1CH 006 034 Syna Elkany, syna Jerochama, syna Eliela, syna Toacha; 013 1CH 006 035 Syna Sufa, syna Elkany, syna Machata, syna Amasaja; 013 1CH 006 036 Syna Elkany, syna Joela, syna Azariasza, syna Sofoniasza; 013 1CH 006 037 Syna Tachata, syna Assira, syna Ebiasafa, syna Koracha; 013 1CH 006 038 Syna Ishara, syna Kehata, syna Lewiego, syna Izraela. 013 1CH 006 039 Oraz jego brat Asaf, który stawał po jego prawicy. Asaf, syn Berechiasza, syna Szimei; 013 1CH 006 040 Syna Mikaela, syna Baasejasza, syna Malkiasza; 013 1CH 006 041 Syna Etniego, syna Zeracha, syna Adajasza; 013 1CH 006 042 Syna Etana, syna Zimmy, syna Szimejego; 013 1CH 006 043 Syna Jachata, syna Gerszoma, syna Lewiego. 013 1CH 006 044 A ich bracia, synowie Merariego, [stawali] po lewej stronie: Etan, syn Kisziego, syna Abdiego, syna Malluka; 013 1CH 006 045 Syna Chaszabiasza, syna Amaziasza, syna Chilkiasza. 013 1CH 006 046 Syna Amsjego, syna Baniego, syna Szamera; 013 1CH 006 047 Syna Mochliego, syna Musziego, syna Merariego, syna Lewiego. 013 1CH 006 048 A ich bracia, Lewici, [byli] ustanowieni do wszelkiej posługi w przybytku domu Boga. 013 1CH 006 049 Aaron zaś i jego synowie palili kadzidło na ołtarzu całopalenia i na ołtarzu kadzenia, [byli odpowiedzialni] za wszelką posługę w Miejscu Najświętszym i za dokonywanie przebłagania za Izraela według wszystkiego, co nakazał Mojżesz, sługa Boży. 013 1CH 006 050 A oto synowie Aarona: jego syn Eleazar, jego syn Pinchas; 013 1CH 006 051 Jego syn Abiszua, jego syn Bukki, jego syn Uzzi, jego syn Zerachiasz; 013 1CH 006 052 Jego syn Merajot, jego syn Amariasz, jego syn Achitub; 013 1CH 006 053 Jego syn Sadok, jego syn Achimaas. 013 1CH 006 054 A to są ich mieszkania według ich wieży w ich obszarze, [to jest] synów Aarona, według rodu Kehatytów. Był [to] bowiem ich los. 013 1CH 006 055 Oddano im Hebron w ziemi Judy wraz z pastwiskami dokoła niego; 013 1CH 006 056 Lecz pola miasta i jego wsie dano Kalebowi, synowi Jefunnego. 013 1CH 006 057 Synom Aarona zaś dano spośród miast Judy [miasta] schronienia: Hebron, Libnę z jego pastwiskami, Jattir i Esztemoę wraz z ich pastwiskami; 013 1CH 006 058 I Chilen z jego pastwiskami, Debir z jego pastwiskami; 013 1CH 006 059 Aszan z jego pastwiskami i Bet-Szemesz z jego pastwiskami. 013 1CH 006 060 A od pokolenia Beniamina: Geba z jego pastwiskami, Alemet z jego pastwiskami i Anatot z jego pastwiskami. Wszystkich ich miast było trzynaście według ich rodzin. 013 1CH 006 061 A pozostałym synom Kehata, spośród rodziny tego pokolenia, przypadło losem dziesięć miast od połowy pokolenia Manassesa. 013 1CH 006 062 A synom Gerszoma według ich rodzin przypadło od pokolenia Issachara, od pokolenia Aszera, od pokolenia Neftalego i od pokolenia Manassesa w Baszanie – trzynaście miast. 013 1CH 006 063 Synom Merariego według ich rodzin przypadło losem od pokolenia Rubena, od pokolenia Gada i od pokolenia Zebulona – dwanaście miast. 013 1CH 006 064 Synowie Izraela dali Lewitom te miasta wraz z ich pastwiskami. 013 1CH 006 065 A dali przez los od pokolenia synów Judy, od pokolenia synów Symeona i od pokolenia synów Beniamina te miasta, którym nadali ich imiona. 013 1CH 006 066 A ci, którzy pochodzili z rodu synów Kehata, mieli miasta w granicach pokolenia Efraima. 013 1CH 006 067 Dano im z miast schronienia: Sychem z jego pastwiskami na górze Efraim i Gezer z jego pastwiskami; 013 1CH 006 068 Jokmeam z jego pastwiskami, Bet-Choron z jego pastwiskami; 013 1CH 006 069 Ajjalon z jego pastwiskami i Gat-Rimmon z jego pastwiskami. 013 1CH 006 070 Od połowy pokolenia Manassesa: Aner z jego pastwiskami, Bileam z jego pastwiskami. [Dano to] rodzinie pozostałych synów Kehata. 013 1CH 006 071 Synom Gerszoma [dano] od połowy pokolenia Manassesa Golan w Baszanie z jego pastwiskami i Asztarot z jego pastwiskami; 013 1CH 006 072 Od pokolenia Issachara – Kedesz z jego pastwiskami, Daberat z jego pastwiskami; 013 1CH 006 073 Ramot z jego pastwiskami i Anem z jego pastwiskami. 013 1CH 006 074 Od pokolenia Aszera: Maszal z jego pastwiskami, Abdon z jego pastwiskami; 013 1CH 006 075 Chukok z jego pastwiskami i Rechob z jego pastwiskami. 013 1CH 006 076 Od pokolenia Neftalego: Kedesz w Galilei z jego pastwiskami, Chammon z jego pastwiskami i Kiriataim z jego pastwiskami. 013 1CH 006 077 Pozostałym synom Merariego [dano] od pokolenia Zebulona Rimmon z jego pastwiskami i Tabor z jego pastwiskami. 013 1CH 006 078 A po drugiej stronie Jordanu koło Jerycha, na wschód od Jordanu, [dano] od pokolenia Rubena: Beser na pustyni z jego pastwiskami, Jahazę z jej pastwiskami; 013 1CH 006 079 Kedemot z jego pastwiskami i Mefaat z jego pastwiskami. 013 1CH 006 080 Od pokolenia Gada: Ramot w Gileadzie z jego pastwiskami, Machanaim z jego pastwiskami; 013 1CH 006 081 Cheszbon z jego pastwiskami i Jazer z jego pastwiskami. 013 1CH 007 001 Synami Issachara [byli]: Tola, Pua, Jaszub, Szimron – czterej. 013 1CH 007 002 Synowie Tolego: Uzzi, Refajasz, Jeriel, Jachmaj, Jebsam i Szemuel – naczelnicy rodów Toli. [Byli oni] dzielnymi wojownikami w swoich czasach. Ich liczba za czasów Dawida [wynosiła] dwadzieścia dwa tysiące sześciuset. 013 1CH 007 003 Synowie Uzziego: Izrachiasz, a synowie Izrachiasza: Mikael, Obadiasz, Joel i Jeszijasz, pięciu – wszyscy naczelnicy. 013 1CH 007 004 A z nimi, według rodowodów, według domów ich ojców, były oddziały zbrojne do walki w liczbie trzydziestu sześciu tysięcy. Mieli bowiem wiele żon i synów. 013 1CH 007 005 Ich bracia według wszystkich rodów Issachara, dzielni wojownicy, liczyli osiemdziesiąt siedem tysięcy, wszyscy spisani [byli] według rodowodów. 013 1CH 007 006 [Synowie] Beniamina: Bela, Beker i Jediael, trzej. 013 1CH 007 007 Synowie Beli: Eszbon, Uzzi, Uzziel, Jerimot i Iri, pięciu – naczelnicy domów ojców, dzielni wojownicy; spisani według rodowodu [liczyli] dwadzieścia dwa tysiące trzydziestu czterech. 013 1CH 007 008 Synowie Bekera: Zemira, Joasz, Eliezer, Elioenaj, Omri, Jerimot, Abiasz, Anatot i Alamet. Ci wszyscy byli synami Bekera. 013 1CH 007 009 A spisani według swoich rodowodów, naczelnicy domów swoich ojców, dzielni wojownicy, [liczyli] dwadzieścia tysięcy dwustu [mężczyzn]. 013 1CH 007 010 Synowie Jediaela: Bilhan, a synowie Bilhana: Jehusz, Beniamin, Ehud, Kenaana, Zetan, Tarszisz i Achiszachar. 013 1CH 007 011 Ci wszyscy synowie Jediaela, naczelnicy rodów, dzielni wojownicy, [liczyli] siedemnaście tysięcy dwustu wyruszających na wojnę do bitwy; 013 1CH 007 012 Także Szuppim i Chuppim, synowie Ira, oraz Chuszim, synowie Achera. 013 1CH 007 013 Synowie Neftalego: Jachasjel, Guni, Jeser i Szallum, synowie Bilhy. 013 1CH 007 014 Synowie Manassesa: Asriel, którego urodziła mu żona (a jego nałożnica Aramejka urodziła Makira, ojca Gileada; 013 1CH 007 015 A Makir wziął sobie za żonę siostrę Chuppima i Szuppima, która miała na imię Maaka); drugi syn miał na imię Selofchad. Selofchad zaś miał [tylko] córki. 013 1CH 007 016 Maaka, żona Makira, urodziła syna i nadała mu imię Peresz. Jego brat miał na imię Szeresz, a jego synami byli Ulam i Rekiem. 013 1CH 007 017 Synowie Ulama: Bedon. To są synowie Gileada, syna Makira, syna Manassesa. 013 1CH 007 018 Jego siostra Hammoleket urodziła Iszhoda, Abiezera i Machlę. 013 1CH 007 019 Synowie Szemidy: Achian, Szekem, Likchi i Aniam. 013 1CH 007 020 Synowie Efraima: Szutelach, jego syn Bered, jego syn Tachat, jego syn Elada, jego syn Tachat; 013 1CH 007 021 Jego syn Zabad, jego syn Szutelach, a także Eser i Elad, których zabili ludzie z Gat urodzeni w tej ziemi. Wtargnęli bowiem, aby zabrać ich stada. 013 1CH 007 022 Ich ojciec Efraim opłakiwał [ich] przez wiele dni, a jego bracia przyszli, aby go pocieszyć. 013 1CH 007 023 Potem obcował ze swoją żoną, a ona poczęła i urodziła syna, i nadał mu imię Beria, ponieważ stało się nieszczęście w jego domu. 013 1CH 007 024 Jego córką [była] Szeera, która zbudowała Bet-Choron dolne i górne oraz Uzen-Szeera. 013 1CH 007 025 I jego syn Refach, i Reszef, a jego syn Telach, jego syn Tachan; 013 1CH 007 026 Jego syn Ladan, jego syn Ammihud, jego syn Eliszama; 013 1CH 007 027 Jego syn Nun, jego syn Jozue. 013 1CH 007 028 A ich posiadłości i miejsca zamieszkania to Betel i należące do niego miejscowości, na wschód – Naaran, a na zachód – Gezer i należące do niego miejscowości, a także Sychem i należące do niego miejscowości; aż do Gazy i należących do niej miejscowości. 013 1CH 007 029 I aż do granic synów Manassesa, które stanowiły Bet-Szean i należące do niego miejscowości, Tanak i należące do niego miejscowości, Megiddo i należące do niego miejscowości oraz Dor i należące do niego miejscowości. W nich mieszkali synowie Józefa, syna Izraela. 013 1CH 007 030 Synowie Aszera: Jimna, Jiszwa, Jiszwi, Beria i Sera, ich siostra. 013 1CH 007 031 Synowie Berii: Cheber i Malkiel, który [jest] ojcem Birzaita. 013 1CH 007 032 A Cheber spłodził Jafleta, Szomera, Chotama oraz ich siostrę Szuę. 013 1CH 007 033 Synowie Jafleta: Pasak, Bimhal i Aszwat. To [są] synowie Jafleta. 013 1CH 007 034 Synowie Szomera: Achi, Rohga, Jechubba i Aram. 013 1CH 007 035 Synowie jego brata Chelema: Sofach, Jimna, Szelesz i Amal. 013 1CH 007 036 Synowie Sofacha: Suach, Charnefer, Szual, Beri, Jimra; 013 1CH 007 037 Beser, Hod, Szamma, Szilsza, Jitran i Beera. 013 1CH 007 038 Synowie Jetera: Jefunne, Pispa i Ara. 013 1CH 007 039 Synowie Ulli: Arach, Channiel i Risja. 013 1CH 007 040 Ci wszyscy [to] synowie Aszera, naczelnicy rodów, wyborowi i dzielni wojownicy, pierwsi wśród książąt. Ich liczba spisana według rodowodu wynosiła dwadzieścia sześć tysięcy zdolnych do walki. 013 1CH 008 001 Beniamin spłodził Belę, swego pierworodnego, Aszbela – drugiego, Achracha – trzeciego; 013 1CH 008 002 Nocha – czwartego, Rafa – piątego. 013 1CH 008 003 Synami Beli [byli]: Addar, Gera, Abihud; 013 1CH 008 004 Abiszua, Naaman, Achoach; 013 1CH 008 005 Gera, Szefufan i Huram. 013 1CH 008 006 Oto synowie Ehuda – byli oni naczelnikami rodów mieszkających w Geba i zostali przesiedleni do Manachat; 013 1CH 008 007 Byli to: Naaman, Achiasz i Gera. On ich przesiedlił i potem spłodził Uzzę i Ahiuda. 013 1CH 008 008 A Sacharaim spłodził [dzieci] w krainie Moabu po odprawieniu swoich żon Chuszimy i Baary. 013 1CH 008 009 Spłodził więc ze swojej żony Chodeszy Jobaba, Sibię, Meszę, Malkoma; 013 1CH 008 010 Jeusa, Sakiasza i Mirmę. Ci [byli] jego synami, naczelnikami rodów. 013 1CH 008 011 Z Chuszimy spłodził Abituba i Elpaala. 013 1CH 008 012 Synowie Elpaala: Eber, Miszam i Szemed, który zbudował Ono i Lod oraz należące do niego miejscowości; 013 1CH 008 013 A także Beria i Szema, którzy [byli] naczelnikami rodów mieszkających w Ajjalonie. To oni wypędzili mieszkańców Gat. 013 1CH 008 014 A Achio, Szaszak, Jeremot; 013 1CH 008 015 Zebadiasz, Arad, Eder; 013 1CH 008 016 Mikael, Jiszpa i Jocha – [byli to] synowie Berii. 013 1CH 008 017 A Zebadiasz, Meszullam, Chiszki, Cheber; 013 1CH 008 018 Jiszmeraj, Jiszlia i Jobab – [byli] synami Elpaala. 013 1CH 008 019 A Jakim, Zikri, Zabdi; 013 1CH 008 020 Elioenaj, Silletaj, Eliel; 013 1CH 008 021 Adajasz, Berajasz, Szimrat – to synowie Szimejego. 013 1CH 008 022 A Jiszpan, Eber, Eliel; 013 1CH 008 023 Abdon, Zikri, Chanan; 013 1CH 008 024 Chananiasz, Elam i Antotiasz; 013 1CH 008 025 Jifdejasz i Penuel – to synowie Szaszaka. 013 1CH 008 026 A Szamszeraj, Szechariasz, Ataliasz; 013 1CH 008 027 Jaareszjasz, Eliasz i Zikri – to synowie Jerochama. 013 1CH 008 028 Ci [byli] naczelnikami rodów, przywódcami według swoich rodowodów, a zamieszkali w Jerozolimie. 013 1CH 008 029 W Gibeonie mieszkał ojciec Gibeona, a jego żona miała na imię Maaka. 013 1CH 008 030 Jego pierworodnym synem [był] Abdon, a następni to: Sur, Kisz, Baal, Nadab; 013 1CH 008 031 Gedor, Achio i Zakir. 013 1CH 008 032 Miklot spłodził Szimeę. Oni także mieszkali ze swoimi braćmi w Jerozolimie, naprzeciw swoich braci. 013 1CH 008 033 Ner spłodził Kisza, a Kisz spłodził Saula, Saul zaś spłodził Jonatana, Malkiszuę, Abinadaba i Eszbaala. 013 1CH 008 034 Synem Jonatana [był] Meribbaal, Meribbaal zaś spłodził Micheasza. 013 1CH 008 035 Synowie Micheasza: Piton, Melek, Tarea i Achaz. 013 1CH 008 036 Achaz spłodził Jehoaddę, a Jehoadda spłodził Alemeta, Azmaweta i Zimriego, a Zimri spłodził Mosę; 013 1CH 008 037 Mosa spłodził Bineę, jego synem był Rafa, jego synem był Eleasa, jego synem był Asel. 013 1CH 008 038 Asel miał sześciu synów, a oto ich imiona: Azrikam, Bokru, Izmael, Szeariasz, Obadiasz i Chanan. Ci wszyscy byli synami Asela. 013 1CH 008 039 Synowie jego brata Eszeka: Ulam, jego pierworodny, Jeusz – drugi, Elifelet – trzeci; 013 1CH 008 040 Synowie Ulama byli dzielnymi wojownikami, sprawnymi łucznikami, a mieli wielu synów i wnuków, razem – stu pięćdziesięciu. Ci wszyscy [pochodzili] z synów Beniamina. 013 1CH 009 001 Tak wszyscy Izraelici byli spisani w rodowodach, a oto zostały one zapisane w księdze królów Izraela i Judy, [a] ci zostali uprowadzeni do Babilonu z powodu swego przestępstwa. 013 1CH 009 002 Pierwszymi mieszkańcami, którzy weszli do swych posiadłości w swoich miastach, byli Izraelici, kapłani, Lewici i Netinici. 013 1CH 009 003 W Jerozolimie mieszkali spośród synów Judy, Beniamina, Efraima i Manassesa: 013 1CH 009 004 Utaj, syn Ammihuda, syna Omriego, syna Imriego, syna Baniego, z synów Peresa, syna Judy. 013 1CH 009 005 Z Szilonitów: pierworodny Asajasz i jego synowie. 013 1CH 009 006 Z synów Zeracha: Jeuel i ich braci, sześciuset dziewięćdziesięciu. 013 1CH 009 007 Z synów Beniamina: Sallu, syn Meszullama, syna Hodawiasza, syna Hassenuy; 013 1CH 009 008 I Jibnejasz, syn Jerochama, Ela, syn Uzziego, syna Mikriego, i Meszullam, syn Szefatiasza, syna Reuela, syna Jibniasza. 013 1CH 009 009 Ich braci według rodowodów [było] dziewięćset pięćdziesięciu sześciu. Ci wszyscy [byli] naczelnikami rodów według domów swoich ojców. 013 1CH 009 010 Z kapłanów: Jedajasz, Jehojarib, Jakin; 013 1CH 009 011 I Azariasz, syn Chilkiasza, syna Meszullama, syna Sadoka, syna Merajota, syna Achituba, przełożonego domu Bożego; 013 1CH 009 012 I Adajasz, syn Jerochama, syna Paszchura, syna Malkiasza, i Maasaj, syn Adiela, syna Jachzery, syna Meszullama, syna Meszillemita, syna Immera; 013 1CH 009 013 Ich braci, naczelników swoich rodów, [było] tysiąc siedmiuset sześćdziesięciu, ludzi zdolnych do pełnienia służby w domu Bożym. 013 1CH 009 014 A z Lewitów: Szemejasz, syn Chaszuba, syna Azrikama, syna Chaszabiasza, z synów Merariego; 013 1CH 009 015 I Bakbakar, Cheresz, Galal, Mattaniasz, syn Micheasza, syna Zikriego, syna Asafa; 013 1CH 009 016 I Obadiasz, syn Szemajasza, syna Galala, syna Jedutuna, i Berechiasz, syn Asy, syna Elkany, który mieszkał we wsiach Netofatytów. 013 1CH 009 017 A odźwierni: Szallum, Akkub, Talmon, Achiman i ich bracia. Szallum [był ich] zwierzchnikiem; 013 1CH 009 018 [Który] aż dotąd [stawał] przy bramie królewskiej od wschodu. Ci byli odźwiernymi w obozach synów Lewiego. 013 1CH 009 019 Szallum, syn Korego, syna Ebiazafa, syna Koracha, i jego bracia z domu jego ojca, Korachici, pełnili służbę, [byli] stróżami progów namiotu, a ich ojcowie byli stróżami wejścia do obozu PANA. 013 1CH 009 020 Pinchas, syn Eleazara, był niegdyś zwierzchnikiem nad nimi, a PAN był z nim. 013 1CH 009 021 Zachariasz, syn Meszelemiasza, [był] odźwiernym przy wejściu do Namiotu Zgromadzenia. 013 1CH 009 022 Wszystkich wybranych na odźwiernych przy bramach było dwustu dwunastu. Byli oni policzeni według ich rodowodu w swoich osiedlach, a ustanowił ich Dawid i Samuel, widzący. 013 1CH 009 023 Oni więc i ich synowie [czuwali] nad bramami domu PANA, w domu namiotu, jako stróże. 013 1CH 009 024 Odźwierni znajdowali się z czterech stron: od wschodu, od zachodu, od północy i od południa. 013 1CH 009 025 Ich bracia zaś, [mieszkający] w swoich osiedlach, przychodzili co siódmy dzień, w swoich porach, aby [być] z nimi. 013 1CH 009 026 Czterej bowiem naczelni odźwierni pełnili stałą służbę. [Byli] to Lewici [odpowiedzialni] za komnaty i skarbiec domu Bożego; 013 1CH 009 027 I nocowali dokoła domu Bożego, gdyż do nich należała straż i obowiązek otwierania [go] każdego ranka. 013 1CH 009 028 [Niektórzy] z nich mieli pieczę nad naczyniami do służby, by je wnosić i wynosić w tej samej liczbie. 013 1CH 009 029 [Inni] spośród nich byli ustanowieni [do opieki] nad naczyniami i przyborami Miejsca Najświętszego – nad mąką pszenną, winem, oliwą, kadzidłem i wonnościami. 013 1CH 009 030 A niektórzy z synów kapłanów sporządzali olejki z wonności. 013 1CH 009 031 Mattitiasz, spośród Lewitów, pierworodny Szalluma Korachity, był przełożonym nad tym, co przygotowane w patelniach. 013 1CH 009 032 [Niektórzy] ich bracia spośród synów Kehata [byli] ustanowieni [do opieki] nad chlebami pokładnymi, aby [je] przygotowywać w każdy szabat. 013 1CH 009 033 Ci [byli] śpiewakami, naczelnikami rodów Lewitów, którzy mieszkają w komnatach; byli wolni od innych zajęć, gdyż we dnie i w nocy zajmowali się tą służbą. 013 1CH 009 034 Byli oni naczelnikami rodów Lewitów, naczelnikami według swoich rodowodów, a mieszkali w Jerozolimie. 013 1CH 009 035 W Gibeonie mieszkał Jejel, ojciec Gibeona, a jego żona miała na imię Maaka; 013 1CH 009 036 A jego synem pierworodnym był Abdon, a następni to: Sur, Kisz, Baal, Neer, Nadab; 013 1CH 009 037 I Gedor, Achio, Zachariasz, i Miklot. 013 1CH 009 038 A Miklot spłodził Szimmeama. Tamci również mieszkali ze swoimi braćmi w Jerozolimie naprzeciw swoich braci. 013 1CH 009 039 Neer spłodził Kisza, a Kisz spłodził Saula, a Saul spłodził Jonatana, Malkiszuę, Abinadaba i Eszbaala. 013 1CH 009 040 Synem Jonatana [był] Meribbaal, a Meribbaal spłodził Micheasza. 013 1CH 009 041 Synowie zaś Micheasza to: Piton, Melek, Tarea i [Achaz]. 013 1CH 009 042 Achaz spłodził Jarę, a Jara spłodził Alemeta, Azmaweta i Zimriego, a Zimri spłodził Mosę. 013 1CH 009 043 Mosa spłodził Bineę, a jego synem [był] Rafa, jego synem [był] Elasa, jego synem [był] Asel. 013 1CH 009 044 Asel miał sześciu synów, a oto ich imiona: Azrikam, Bokru, Izmael, Szeariasz, Obadiasz i Chanan. Ci [byli] synami Asela. 013 1CH 010 001 Gdy Filistyni walczyli z Izraelem, Izraelici uciekli przed nimi i padli zabici na górze Gilboa. 013 1CH 010 002 I Filistyni ścigali Saula i jego synów, i zabili Jonatana, Abinadaba i Malkiszuę, synów Saula. 013 1CH 010 003 A gdy rozgorzała bitwa przeciw Saulowi, łucznicy trafili w niego i został przez nich ciężko zraniony. 013 1CH 010 004 Wtedy Saul powiedział do swego giermka: Dobądź swój miecz i przebij mnie nim, aby nie przyszli ci nieobrzezani i nie znęcali się nade mną. Ale jego giermek nie chciał [tego zrobić], ponieważ bardzo się bał. Saul więc wziął miecz i sam rzucił się na niego. 013 1CH 010 005 A gdy jego giermek zobaczył, że Saul umarł, rzucił się i on na swój miecz i umarł. 013 1CH 010 006 Tak umarli Saul i jego trzej synowie, a cały jego dom zginął razem z nim. 013 1CH 010 007 A gdy wszyscy Izraelici, którzy [mieszkali] w dolinie, zobaczyli, że [Izraelici] uciekli oraz że Saul i jego synowie umarli, opuścili swoje miasta i uciekli. Przyszli więc Filistyni i mieszkali w nich. 013 1CH 010 008 Kiedy nazajutrz Filistyni przyszli, aby złupić zabitych, znaleźli Saula i jego synów poległych na górze Gilboa. 013 1CH 010 009 Obdarli go więc [z szat], wzięli jego głowę i zbroję i rozesłali po całej ziemi filistyńskiej, aby ogłosić radosną wieść swoim bożkom i swojemu ludowi. 013 1CH 010 010 Jego zbroję położyli w domu swoich bogów, a jego głowę powiesili w świątyni Dagona. 013 1CH 010 011 Kiedy wszyscy mieszkańcy Jabesz-Gilead usłyszeli o wszystkim, co Filistyni uczynili Saulowi; 013 1CH 010 012 Powstali wszyscy waleczni mężczyźni, wzięli ciało Saula oraz ciała jego synów, przynieśli [je] do Jabesz i pogrzebali ich kości pod dębem w Jabesz. Potem pościli przez siedem dni. 013 1CH 010 013 Tak umarł Saul z powodu swojego przestępstwa, które popełnił przeciwko PANU i przeciwko słowu PANA, którego nie przestrzegał, oraz za to, że szukał rady czarownika; 013 1CH 010 014 A nie radził się PANA. [PAN] zabił go więc i przeniósł królestwo na Dawida, syna Jessego. 013 1CH 011 001 Wtedy cały Izrael zebrał się przy Dawidzie w Hebronie, mówiąc: Oto jesteśmy twoją kością i twoim ciałem. 013 1CH 011 002 Już przedtem, gdy jeszcze Saul był królem, wyprowadzałeś i wprowadzałeś Izraela. I PAN, twój Bóg, powiedział ci: Ty będziesz pasł mój lud Izraela i ty będziesz wodzem nad moim ludem, Izraelem. 013 1CH 011 003 Przyszli więc wszyscy starsi Izraela do króla do Hebronu i Dawid zawarł z nimi przymierze w Hebronie przed PANEM. Namaścili Dawida na króla nad Izraelem zgodnie ze słowem PANA, [które wypowiedział] przez Samuela. 013 1CH 011 004 I Dawid wyruszył wraz z całym Izraelem do Jerozolimy, to jest Jebus; mieszkańcami tej ziemi byli Jebusyci. 013 1CH 011 005 Wtedy mieszkańcy Jebus powiedzieli do Dawida: Nie wejdziesz tutaj. Dawid jednak zdobył twierdzę Syjon, to [jest] miasto Dawida. 013 1CH 011 006 Potem Dawid powiedział: Kto pierwszy pokona Jebusytów, będzie wodzem i naczelnikiem. Wystąpił więc jako pierwszy Joab, syn Serui, i został wodzem. 013 1CH 011 007 I Dawid zamieszkał w twierdzy, dlatego nazwano ją miastem Dawida. 013 1CH 011 008 Rozbudował miasto wokoło, od Millo, a Joab odbudował resztę miasta. 013 1CH 011 009 A Dawid stawał się coraz potężniejszy, ponieważ PAN zastępów [był] z nim. 013 1CH 011 010 Oto naczelnicy spośród dzielnych wojowników, których miał Dawid i którzy dzielnie starali się z nim o jego królestwo wraz z całym Izraelem, aby uczynić go królem zgodnie ze słowem PANA o Izraelu. 013 1CH 011 011 A oto spis dzielnych wojowników, których miał Dawid: Jaszobeam, syn Chakmoniego, naczelnik dowódców. On to podniósł swoją włócznię przeciw trzystu i pobił ich za jednym razem. 013 1CH 011 012 Po nim Eleazar, syn Dodo, Achochita, jeden spośród trzech dzielnych. 013 1CH 011 013 Był on z Dawidem w Pas-Dammim, gdzie Filistyni zebrali się do walki. Było tam pole pełne jęczmienia, a lud uciekał przed Filistynami. 013 1CH 011 014 I stanęli na środku tego pola, obronili je i pobili Filistynów. Tak dokonał PAN wielkiego wybawienia. 013 1CH 011 015 A trzej spośród trzydziestu dowódców zeszli po skale do Dawida, do jaskini Adullam, podczas gdy wojsko Filistynów obozowało w dolinie Rafaim. 013 1CH 011 016 Dawid bowiem [przebywał] w tym czasie w miejscu obronnym, a załoga Filistynów [znajdowała się] wtedy w Betlejem. 013 1CH 011 017 Dawid poczuł wówczas pragnienie i powiedział: Oby ktoś dał mi się napić wody ze studni w Betlejem, która jest przy bramie! 013 1CH 011 018 Wtedy ci trzej przebili się przez wojsko Filistynów i zaczerpnęli wody ze studni w Betlejem, która jest przy bramie. Zabrali ją i przynieśli do Dawida. Dawid jednak nie chciał jej pić, ale wylał ją [na ofiarę] dla PANA. 013 1CH 011 019 I powiedział: Niech PAN mnie strzeże [od tego], abym miał to uczynić. Czy mam pić krew tych ludzi, którzy narażali swoje życie? Przynieśli bowiem [wodę] z narażeniem swego życia. I nie chciał jej pić. Tych [dzieł] dokonali ci trzej najdzielniejsi. 013 1CH 011 020 A Abiszaj, brat Joaba, stał na czele tych trzech. On to podniósł swoją włócznię przeciw trzystu i pobił [ich], i miał sławę wśród tych trzech. 013 1CH 011 021 Wśród tych trzech był on sławniejszy od pozostałych dwóch i był ich dowódcą. Nie dorównał jednak [tamtym] trzem. 013 1CH 011 022 Benajasz, syn Jehojady, syn walecznego męża z Kabseela, który dokonał wielu czynów, zabił dwóch wojowników z Moabu. On też zszedł do jamy i zabił lwa w śnieżnym dniu. 013 1CH 011 023 Zabił również Egipcjanina, człowieka o wzroście pięciu łokci. Egipcjanin miał w ręku włócznię, [grubą] jak wał tkacki. On zaś zszedł do niego z kijem, wyrwał włócznię z ręki Egipcjanina i zabił go jego własną włócznią. 013 1CH 011 024 Tego dokonał Benajasz, syn Jehojady, i miał sławę wśród tych trzech dzielnych. 013 1CH 011 025 Wśród trzydziestu był on sławny, ale nie dorównał tamtym trzem. I Dawid postawił go na czele swojej straży przybocznej. 013 1CH 011 026 Dzielnymi wojownikami wojska [byli]: Asahel, brat Joaba, Elchanan, syn Dodo z Betlejem; 013 1CH 011 027 Szammot z Harodi, Cheles Pelonita; 013 1CH 011 028 Ira, syn Ikkesza, Tekoitczyk, Abiezer Anatotczyk; 013 1CH 011 029 Sibbekaj Chuszatyta, Ilaj Achochita; 013 1CH 011 030 Maharaj Netofatyta, Cheled, syn Baany, Netofatyta; 013 1CH 011 031 Itaj, syn Ribaja, z Gibea synów Beniamina, Benajasz Piratończyk; 013 1CH 011 032 Churaj z potoków Gaasz, Abiel Arbatczyk; 013 1CH 011 033 Azmawet Bacharumczyk, Eliachba Szaalbończyk; 013 1CH 011 034 Synowie Chaszema Gisończyka, Jonatan, syn Szagiego, Hararyta; 013 1CH 011 035 Achiam, syn Sakara, Hararyta, Elifal, syn Ura; 013 1CH 011 036 Chefer Mekeratyta, Achiasz Pelonita; 013 1CH 011 037 Chesro Karmelita, Naaraj, syn Ezbaja; 013 1CH 011 038 Joel, brat Natana, Mibchar, syn Hagriego; 013 1CH 011 039 Selek Ammonita, Nacharaj Berotczyk, giermek Joaba, syna Serui; 013 1CH 011 040 Ira Jitryta, Gareb Jitryta; 013 1CH 011 041 Uriasz Chetyta, Zabad, syn Achlaja; 013 1CH 011 042 Adina, syn Szizy, Rubenita, naczelnik Rubenitów, a wraz z nim trzydziestu; 013 1CH 011 043 Chanan, syn Maaki, Joszafat Mitnita; 013 1CH 011 044 Uziasz Aszteratczyk, Szama i Jejel, synowie Chotamy Aroerczyka; 013 1CH 011 045 Jediael, syn Szimriego, i jego brat Jocha, Tizyta; 013 1CH 011 046 Eliel Machawita, Jeribaj i Joszawiasz, synowie Elnaama, Jitma Moabita; 013 1CH 011 047 Eliel, Obed i Jaasiel Mezobata. 013 1CH 012 001 Oto ci, którzy przyszli do Dawida w Siklag, gdy ukrywał się przed Saulem, synem Kisza. Należeli oni do dzielnych wojowników, którzy wspierali go w walce. 013 1CH 012 002 Byli uzbrojeni w łuki i [potrafili] prawą i lewą ręką [miotać] kamieniami i strzelać z łuku, [a wywodzili się] z braci Saula, z Beniamina. 013 1CH 012 003 Naczelnikiem [był] Achiezer, potem Joasz, synowie Szemajasza Gibeatczyka, Jezjel i Pelet, synowie Azmaweta, Beraka i Jehu Anatotczyk; 013 1CH 012 004 I Jiszmaja Gibeonita, dzielny wojownik spośród trzydziestu i dowodzący trzydziestoma, Jeremiasz, Jachaziel, Jochanan i Jozabad Gederatyta; 013 1CH 012 005 Eluzaj, Jerimot, Bealiasz, Szemariasz i Szefatiasz Charufita; 013 1CH 012 006 Elkana, Jiszijasz, Azareel, Joezer i Jaszobam – Korachici; 013 1CH 012 007 Joela i Zebadiasz, synowie Jerochama z Gedoru. 013 1CH 012 008 Z [pokolenia] Gada w warowni na pustyni do Dawida przyłączyli się dzielni wojownicy, żołnierze sprawni w boju, noszący tarczę i dzidę, ich twarze [były] jak twarze lwów, a [byli] zwinni jak sarny w górach; 013 1CH 012 009 Ezer pierwszy, Obadiasz drugi, Eliab trzeci; 013 1CH 012 010 Miszmanna czwarty, Jeremiasz piąty; 013 1CH 012 011 Attaj szósty, Eliel siódmy; 013 1CH 012 012 Jochanan ósmy, Elzabad dziewiąty; 013 1CH 012 013 Jeremiasz dziesiąty, Makbanaj jedenasty. 013 1CH 012 014 [Wywodzili się] oni z synów Gada, dowódcy wojska: najmniejszy był nad stu, a największy – nad tysiącem. 013 1CH 012 015 To są ci, którzy przeszli przez Jordan w pierwszym miesiącu, kiedy wylał na wszystkie brzegi, i zmusili do ucieczki wszystkich [mieszkańców] dolin na wschód i na zachód. 013 1CH 012 016 Do warowni do Dawida przyszli także [niektórzy] z synów Beniamina i Judy. 013 1CH 012 017 I Dawid wyszedł naprzeciw nich, i odpowiedział: Jeśli przyszliście do mnie w pokoju, aby mi pomóc, moje serce połączy się z wami. Lecz jeśli [przyszliście], aby mnie wydać moim wrogom, choć moje ręce są wolne od nieprawości, niech wejrzy w to Bóg naszych ojców i niech osądzi. 013 1CH 012 018 Wtedy Duch ogarnął Amasaja, naczelnika dowódców, [i powiedział]: Jesteśmy twoi, Dawidzie, i [jesteśmy] z tobą, synu Jessego. Pokój, pokój tobie i pokój twoim pomocnikom! Gdyż tobie pomaga twój Bóg. Dawid więc przyjął ich i ustanowił dowódcami oddziałów. 013 1CH 012 019 [Z pokolenia] Manassesa niektórzy przyłączyli się do Dawida, gdy wyruszył z Filistynami na wojnę przeciwko Saulowi. Lecz nie pomogli im, gdyż książęta Filistynów po naradzie odesłali go, mówiąc: Ten za cenę naszych głów wróci do swego pana Saula. 013 1CH 012 020 Gdy szedł do Siklag, przyłączyli się do niego z Manassesa: Adnach, Jozabad, Jediael, Mikael, Jozabad, Elihu i Silletaj, dowódcy nad tysiącami w [pokoleniu] Manassesa. 013 1CH 012 021 Oni to pomogli Dawidowi przeciw bandzie, bo byli wszyscy dzielnymi wojownikami i dowódcami wojska. 013 1CH 012 022 W tym czasie dzień za dniem [ludzie] przybywali do Dawida, aby mu pomagać, aż [powstało] wielkie wojsko jak wojsko Boże. 013 1CH 012 023 A oto liczba oddziałów gotowych do boju, [które] przyszły do Dawida w Hebronie, aby przenieść na niego królestwo Saula zgodnie ze słowem PANA. 013 1CH 012 024 Z synów Judy, noszących tarczę i włócznię, sześć tysięcy ośmiuset uzbrojonych do boju. 013 1CH 012 025 Z synów Symeona, dzielnych wojowników na wojnę, siedem tysięcy stu. 013 1CH 012 026 Z synów Lewiego cztery tysiące sześciuset. 013 1CH 012 027 [Także] Jehojada, przywódca [synów] Aarona, a z nim trzy tysiące siedmiuset. 013 1CH 012 028 I Sadok, młody, dzielny wojownik [wraz z] domem swego ojca – dwudziestu dwóch dowódców. 013 1CH 012 029 Z synów Beniamina, braci Saula, trzy tysiące. Dotąd bowiem większość z nich pozostawała w służbie domu Saula. 013 1CH 012 030 Z synów Efraima dwadzieścia tysięcy ośmiuset dzielnych wojowników, ludzi sławnych w domach swych ojców. 013 1CH 012 031 Z połowy pokolenia Manassesa osiemnaście tysięcy, którzy imiennie zostali wyznaczeni, aby przyjść i ustanowić Dawida królem. 013 1CH 012 032 Z synów Issachara, umiejących rozpoznać czasy, tak że wiedzieli, co Izrael ma czynić – dwustu naczelników, a wszyscy ich bracia stawali na ich rozkazy. 013 1CH 012 033 [Z pokolenia] Zebulona [tych], którzy wychodzili na wojnę, wyćwiczonych w walce wszelką bronią wojenną – pięćdziesiąt tysięcy stających w szyku bojowym i niemających dwoistego serca. 013 1CH 012 034 Z [pokolenia] Neftalego – tysiąc dowódców, a z nimi trzydzieści siedem tysięcy [uzbrojonych] w tarcze i włócznie. 013 1CH 012 035 Z [pokolenia] Dana gotowych do boju było dwadzieścia osiem tysięcy sześciuset [mężczyzn]. 013 1CH 012 036 Z [pokolenia] Aszera tych, którzy wychodzili na wojnę, wyćwiczonych w walce – czterdzieści tysięcy. 013 1CH 012 037 Z drugiej strony Jordanu z [pokolenia] Rubena i Gada oraz z połowy pokolenia Manassesa w pełnym uzbrojeniu wojennym – sto dwadzieścia tysięcy [mężczyzn]. 013 1CH 012 038 Ci wszyscy wojownicy, którzy stawali w szyku bojowym, całym sercem przyszli do Hebronu, aby ustanowić Dawida królem nad całym Izraelem. Również i cała reszta Izraela [była] jednomyślna w tym, aby ustanowić Dawida królem. 013 1CH 012 039 I byli tam z Dawidem przez trzy dni, jedząc i pijąc, gdyż ich bracia przygotowali to dla nich. 013 1CH 012 040 Również ci, którzy byli w ich pobliżu, aż po Issachara i Zebulona, i Neftalego, przynosili żywność na osłach, na wielbłądach, na mułach i na wołach: potrawy, mąkę, figi, rodzynki, wino, oliwę oraz woły i owce w wielkiej ilości, bo zapanowała radość w Izraelu. 013 1CH 013 001 A Dawid odbył naradę z tysiącznikami i setnikami oraz ze wszystkimi dowódcami. 013 1CH 013 002 Potem Dawid powiedział do całego zgromadzenia Izraela: [Jeśli] wam się to podoba i jeśli jest to od PANA, naszego Boga, roześlijmy wiadomość wszędzie do naszych braci, którzy pozostali we wszystkich krainach Izraela, a także do kapłanów i Lewitów – po miastach i ich pastwiskach – i niech się zgromadzą u nas; 013 1CH 013 003 Abyśmy sprowadzili do nas arkę naszego Boga. Nie pytaliśmy bowiem o nią za czasów Saula. 013 1CH 013 004 I całe zgromadzenie powiedziało, aby tak czynić, bo ta rzecz podobała się całemu ludowi. 013 1CH 013 005 Dawid więc zebrał cały Izrael od egipskiego Szichoru aż do wejścia do Chamat, aby sprowadzić arkę Boga z Kiriat-Jearim. 013 1CH 013 006 Dawid wyruszył wraz z całym Izraelem do Baali, w Kiriat-Jearim, które [znajduje się] w Judzie, aby sprowadzić stamtąd arkę PANA Boga zasiadającego nad cherubinami, gdzie wzywane jest jego imię. 013 1CH 013 007 I wywieźli arkę Boga na nowym wozie z domu Abinadaba, a Uzza i Achio prowadzili wóz. 013 1CH 013 008 Dawid zaś i cały Izrael grali przed Bogiem ze wszystkich sił, śpiewając przy dźwiękach harf, cytr, bębnów, cymbałów i trąb. 013 1CH 013 009 A gdy przyszli na klepisko Kidona, Uzza wyciągnął rękę, aby przytrzymać arkę, bo woły się potknęły. 013 1CH 013 010 I zapłonął gniew PANA przeciwko Uzzie i [PAN] go zabił, dlatego że wyciągnął rękę do arki. I umarł tam przed Bogiem. 013 1CH 013 011 I Dawid był wielce niezadowolony, że PAN tak srogo poraził Uzzę, dlatego nazwał to miejsce Peres-Uzza i tak [jest nazywane] do dziś. 013 1CH 013 012 I Dawid zląkł się Boga tego dnia, i powiedział: Jak mam wprowadzić do siebie arkę Boga? 013 1CH 013 013 Dlatego Dawid nie wprowadził arki do siebie, do miasta Dawida, lecz wprowadził ją do domu Obed-Edoma Gittyty. 013 1CH 013 014 I arka Boga pozostała z domownikami Obed-Edoma w jego domu przez trzy miesiące. A PAN błogosławił domowi Obed-Edoma i wszystkiemu, co miał. 013 1CH 014 001 Potem Hiram, król Tyru, wysłał posłów do Dawida wraz z drewnem cedrowym, murarzami i cieślami, aby mu zbudowali dom. 013 1CH 014 002 I Dawid poznał, że PAN potwierdził jego królowanie nad Izraelem, gdyż wywyższył jego królestwo ze względu na swój lud Izraela. 013 1CH 014 003 Dawid pojął więcej żon w Jerozolimie i spłodził więcej synów i córek. 013 1CH 014 004 A oto imiona tych, którzy mu się urodzili w Jerozolimie: Szammua, Szobab, Natan, Salomon; 013 1CH 014 005 Jibchar, Eliszua, Elpalet; 013 1CH 014 006 Noga, Nefeg, Jafia; 013 1CH 014 007 Eliszama, Beeliada i Elifelet. 013 1CH 014 008 Kiedy Filistyni usłyszeli, że Dawid został namaszczony na króla nad całym Izraelem, wszyscy Filistyni wyruszyli, aby go szukać. Gdy Dawid usłyszał o tym, wyszedł naprzeciw nich. 013 1CH 014 009 Filistyni przybyli i rozciągnęli się w dolinie Refaim. 013 1CH 014 010 I Dawid radził się Boga, mówiąc: Czy mam wyruszyć przeciw Filistynom i czy wydasz ich w moje ręce? PAN mu odpowiedział: Wyruszaj, a wydam ich w twoje ręce. 013 1CH 014 011 A gdy przybyli do Baal-Perasim, tam Dawid ich pobił. Wtedy Dawid powiedział: Bóg rozerwał moich wrogów przez moją rękę, jak rozrywają się wody. Dlatego nazwał to miejsce Baal-Perasim. 013 1CH 014 012 I porzucili tam swoje bożki, a Dawid rozkazał spalić je ogniem. 013 1CH 014 013 Lecz Filistyni znowu rozciągnęli się w dolinie. 013 1CH 014 014 Dawid więc ponownie radził się Boga, a Bóg mu odpowiedział: Nie ruszaj na nich, ale odwróć się od nich, abyś natarł na nich od strony drzew morwowych. 013 1CH 014 015 A gdy usłyszysz odgłos kroków wśród wierzchołków drzew morwowych, wtedy wyruszysz do bitwy, gdyż Bóg wyruszył przed tobą, aby pobić wojska Filistynów. 013 1CH 014 016 I Dawid uczynił tak, jak mu rozkazał Bóg, i pobili wojska Filistynów od Gibeonu aż do Gezer. 013 1CH 014 017 I w ten sposób rozsławiło się imię Dawida na wszystkich ziemiach, a PAN sprawił, że bały się go wszystkie narody. 013 1CH 015 001 A gdy [Dawid] zbudował sobie domy w mieście Dawida, przygotował miejsce dla arki Boga i rozbił jej namiot. 013 1CH 015 002 Wtedy Dawid powiedział: Nie [wolno nikomu] nosić arki Boga oprócz Lewitów. Ich bowiem wybrał PAN, aby nosili arkę Boga i aby służyli mu na wieki. 013 1CH 015 003 Dawid więc zebrał całego Izraela w Jerozolimie, aby przenieść arkę PANA na miejsce, które dla niej przygotował. 013 1CH 015 004 Zgromadził też Dawid synów Aarona i Lewitów: 013 1CH 015 005 Z synów Kehata: Uriela naczelnika i jego braci – stu dwudziestu; 013 1CH 015 006 Z synów Merariego: Asajasza naczelnika i jego braci – dwustu dwudziestu; 013 1CH 015 007 Z synów Gerszoma: Joela naczelnika i jego braci – stu trzydziestu; 013 1CH 015 008 Z synów Elisafana: Szemajasza naczelnika i jego braci – dwustu; 013 1CH 015 009 Z synów Chebrona: Eliela naczelnika i jego braci – osiemdziesięciu; 013 1CH 015 010 Z synów Uzziela: Amminadaba naczelnika i jego braci – stu dwunastu. 013 1CH 015 011 Wtedy Dawid wezwał kapłanów Sadoka i Abiatara oraz Lewitów: Uriela, Asajasza, Joela, Szemajasza, Eliela i Amminadaba; 013 1CH 015 012 I powiedział do nich: Jesteście naczelnikami rodów lewickich. Poświęćcie się wy i wasi bracia, abyście mogli przenieść arkę PANA, Boga Izraela, na miejsce, które dla niej przygotowałem. 013 1CH 015 013 Ponieważ za pierwszym razem tego nie uczyniliście, PAN, nasz Bóg, zesłał na nas nieszczęście, bo nie szukaliśmy go tak, jak należy. 013 1CH 015 014 Poświęcili się więc kapłani i Lewici, aby przenieść arkę PANA, Boga Izraela. 013 1CH 015 015 Synowie Lewitów nieśli arkę Boga, jak rozkazał Mojżesz według słowa PANA, na swoich ramionach na drążkach, które przy niej były. 013 1CH 015 016 Potem Dawid rozkazał naczelnikom Lewitów, aby ustanowili swoich braci śpiewakami przy instrumentach muzycznych: cytrach, harfach i cymbałach, aby rozbrzmiewał donośny głos pełen radości. 013 1CH 015 017 Lewici ustanowili Hemana, syna Joela, a z jego braci – Asafa, syna Berechiasza, a z synów Merariego, ich braci – Etana, syna Kuszajasza; 013 1CH 015 018 A z nimi braci ich drugiego [stopnia]: Zachariasza, Bena, Jaaziela, Szemiramota, Jechiela, Unniego, Eliaba, Benajasza, Maasejasza, Mattitiasza, Elifela, Miknejasza, Obed-Edoma i Jejela – odźwiernych. 013 1CH 015 019 A śpiewacy Heman, Asaf i Etan grali głośno na cymbałach z brązu. 013 1CH 015 020 Zachariasz, Jaziel, Szemiramot, Jechiel, Unni, Elijab, Maasejasz i Benajasz [grali] na cytrach na Alamot. 013 1CH 015 021 A Mattitiasz, Elifel, Miknejasz, Obed-Edom, Jejel i Azaziasz [grali] na harfach na Seminit i prowadzili śpiew. 013 1CH 015 022 A Kenaniasz, naczelnik Lewitów, odpowiadał za pieśni. Kierował śpiewaniem, bo był uzdolniony. 013 1CH 015 023 Berekiasz i Elkana [byli] odźwiernymi przy arce. 013 1CH 015 024 A kapłani: Szebaniasz, Joszafat, Netaneel, Amasaj, Zachariasz, Benajasz i Eliezer grali na trąbach przed arką Boga, a Obed-Edom i Jechiasz [byli] odźwiernymi przy arce. 013 1CH 015 025 Tak więc Dawid, starsi Izraela i tysiącznicy wyruszyli, aby z radością przenieść arkę przymierza PANA z domu Obed-Edoma. 013 1CH 015 026 I kiedy Bóg wspomógł Lewitów niosących arkę przymierza PANA, złożyli w ofierze siedem wołów i siedem baranów. 013 1CH 015 027 A Dawid [był] ubrany w szatę z bisioru, podobnie jak wszyscy Lewici, którzy nieśli arkę, śpiewacy i Kenaniasz, kierujący śpiewem. Dawid miał także na sobie lniany efod. 013 1CH 015 028 I w ten sposób cały Izrael prowadził arkę przymierza PANA wśród radosnych okrzyków, przy dźwięku kornetu, trąb i cymbałów, grając na cytrach i harfach. 013 1CH 015 029 I kiedy arka przymierza PANA wchodziła do miasta Dawida, Mikal, córka Saula, wyglądała przez okno i zobaczyła króla Dawida tańczącego i grającego. I wzgardziła nim w swoim sercu. 013 1CH 016 001 A gdy przynieśli arkę Boga i umieścili ją pośrodku namiotu wzniesionego przez Dawida, złożyli całopalenia i ofiary pojednawcze przed Bogiem. 013 1CH 016 002 A gdy Dawid skończył składanie całopaleń i ofiar pojednawczych, błogosławił lud w imię PANA. 013 1CH 016 003 I rozdał wszystkim Izraelitom, tak mężczyźnie, jak i kobiecie, po bochenku chleba i po kawałku mięsa oraz po bukłaku [wina]. 013 1CH 016 004 Ustanowił też niektórych Lewitów sługami przed arką PANA, aby wspominali i chwalili [go], i dziękowali PANU, Bogu Izraela: 013 1CH 016 005 Asafa, naczelnika, a po nim Zachariasza, Jejela, Szemiramota, Jechiela, Mattitiasza, Eliaba, Benajasza i Obed-Edoma: Jejela [do gry] na instrumentach: cytrach i harfach, a Asafa – na cymbałach; 013 1CH 016 006 A kapłanów Benajasza i Jachaziela, aby [stali] nieustannie z trąbami przed arką przymierza Boga. 013 1CH 016 007 Wtedy w tym dniu Dawid postanowił po raz pierwszy, aby Asaf i jego bracia chwalili PANA [tym psalmem]: 013 1CH 016 008 Wysławiajcie PANA, wzywajcie jego imienia, opowiadajcie między narodami sprawy jego. 013 1CH 016 009 Śpiewajcie mu, śpiewajcie mu psalmy, rozmawiajcie o wszystkich jego cudach. 013 1CH 016 010 Chlubcie się jego świętym imieniem, niech się raduje serce szukających PANA. 013 1CH 016 011 Szukajcie PANA i jego mocy, szukajcie zawsze jego oblicza. 013 1CH 016 012 Przypominajcie sobie dzieła, które czynił, jego cuda i wyroki jego ust. 013 1CH 016 013 Wy, potomkowie Izraela, jego sługi; wy, synowie Jakuba, jego wybrańcy! 013 1CH 016 014 On [jest] PANEM, naszym Bogiem, jego sądy na całej ziemi. 013 1CH 016 015 Pamiętajcie zawsze o jego przymierzu, o słowie, które nakazał po tysiąc pokoleń; 013 1CH 016 016 [O przymierzu], które zawarł z Abrahamem, i o przysiędze złożonej Izaakowi. 013 1CH 016 017 Ustanowił je jako prawo dla Jakuba, jako wieczne przymierze dla Izraela; 013 1CH 016 018 Mówiąc: Tobie dam ziemię Kanaan jako dział waszego dziedzictwa; 013 1CH 016 019 Kiedy było was niewielu, [byliście] nieliczni i obcy w niej. 013 1CH 016 020 I wędrowali od narodu do narodu, z jednego królestwa do innego ludu; 013 1CH 016 021 Nikomu nie pozwolił ich krzywdzić, nawet karcił królów z ich powodu, [mówiąc]; 013 1CH 016 022 Nie dotykajcie moich pomazańców, a moim prorokom nie czyńcie [nic] złego. 013 1CH 016 023 Śpiewaj PANU, cała ziemio, opowiadajcie dzień po dniu o jego zbawieniu. 013 1CH 016 024 Głoście wśród narodów jego chwałę, pośród wszystkich ludów – jego cudowne dzieła; 013 1CH 016 025 Wielki bowiem [jest] PAN i godny wszelkiej chwały, straszliwszy nad wszystkich bogów; 013 1CH 016 026 Gdyż wszyscy bogowie narodów [są] bożkami, a PAN uczynił niebiosa. 013 1CH 016 027 Chwała i cześć przed nim, moc i radość w jego przybytku. 013 1CH 016 028 Oddajcie PANU, rodziny narodów, oddajcie PANU chwałę i moc. 013 1CH 016 029 Oddajcie PANU chwałę jego imienia. Przynoście dary i przychodźcie przed jego oblicze. Oddajcie PANU pokłon w ozdobie świętości. 013 1CH 016 030 Zadrżyj przed nim, cała ziemio. Świat będzie utwierdzony, aby się nie poruszył. 013 1CH 016 031 Niech się weselą niebiosa i niech się raduje ziemia, niech mówią wśród narodów: PAN króluje! 013 1CH 016 032 Niech zaszumi morze i to, co je napełnia, niech radują się pola i wszystko, co [jest] na nich. 013 1CH 016 033 Wtedy radośnie wykrzykną leśne drzewa przed PANEM, bo idzie, aby sądzić ziemię. 013 1CH 016 034 Wysławiajcie PANA, bo jest dobry, bo jego miłosierdzie [trwa] na wieki. 013 1CH 016 035 I mówcie: Zbaw nas, BOŻE naszego zbawienia, i zgromadź nas, i wybaw nas od pogan, abyśmy wielbili twoje święte imię i chlubili się twoją chwałą. 013 1CH 016 036 Błogosławiony PAN, Bóg Izraela, na wieki wieków. I cały lud powiedział: Amen i chwalił PANA. 013 1CH 016 037 I [Dawid] zostawił tam przed arką przymierza PANA Asafa i jego braci, aby nieustannie pełnili służbę przed arką, według potrzeby każdego dnia; 013 1CH 016 038 Także Obed-Edoma i ich braci, sześćdziesięciu ośmiu; a Obed-Edoma, syna Jedutuna, i Chosę [uczynił] odźwiernymi. 013 1CH 016 039 Kapłana Sadoka i jego braci kapłanów [pozostawił] przed przybytkiem PANA na wyżynie w Gibeonie; 013 1CH 016 040 Aby składali PANU nieustannie, rano i wieczorem, całopalenia na ołtarzu całopaleń, zgodnie ze wszystkim, co jest napisane w Prawie PANA, które nadał on Izraelowi; 013 1CH 016 041 A z nimi [pozostawił] Hemana i Jedutuna oraz resztę wybranych, imiennie wyznaczonych, aby chwalili PANA, bo jego miłosierdzie [trwa] na wieki. 013 1CH 016 042 I u nich, u Hemana i Jedutuna, [pozostawił] trąby i cymbały dla grających na tych i na [innych] instrumentach muzycznych dla Boga. Synowie zaś Jedutuna [byli] odźwiernymi. 013 1CH 016 043 Potem cały lud się rozszedł, każdy do swego domu. Dawid też wrócił, aby błogosławić swojemu domowi. 013 1CH 017 001 Kiedy Dawid zamieszkał w swoim domu, powiedział do proroka Natana: Oto mieszkam w domu cedrowym, a arka przymierza PANA pod zasłonami. 013 1CH 017 002 Natan powiedział do Dawida: Uczyń wszystko, co jest w twoim sercu, gdyż Bóg jest z tobą. 013 1CH 017 003 Lecz tej samej nocy doszło do Natana słowo Boże, mówiące: 013 1CH 017 004 Idź i powiedz mojemu słudze Dawidowi: Tak mówi PAN: Nie ty zbudujesz mi dom, w którym zamieszkam. 013 1CH 017 005 Nie mieszkałem bowiem w żadnym domu od dnia, w którym wyprowadziłem synów Izraela, aż do dziś, ale przechodziłem z namiotu do namiotu i z przybytku [do przybytku]. 013 1CH 017 006 Wszędzie, gdziekolwiek chodziłem z całym Izraelem, czy powiedziałem do któregoś z sędziów Izraela, którym nakazałem paść mój lud: Dlaczego nie zbudowaliście mi domu cedrowego? 013 1CH 017 007 Teraz więc tak powiesz mojemu słudze Dawidowi: Tak mówi PAN zastępów: Ja wziąłem ciebie z owczarni od chodzenia za trzodą, abyś był dowódcą nad moim ludem Izraelem. 013 1CH 017 008 I byłem z tobą wszędzie, dokądkolwiek chodziłeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich wrogów i uczyniłem twoje imię jak imię wielkich [ludzi], którzy są na ziemi. 013 1CH 017 009 Ustanowię miejsce dla swego ludu Izraela i zasadzę go [tam], i będzie mieszkał na swoim miejscu, i nie poruszy się więcej ani już nie będą go gnębić synowie nieprawości jak dawniej; 013 1CH 017 010 Od czasu, kiedy ustanowiłem sędziów nad swoim ludem Izraela, i ujarzmię wszystkich twoich wrogów. Oznajmiam ci też, że PAN zbuduje ci dom. 013 1CH 017 011 Gdy się wypełnią twoje dni i będziesz musiał odejść do swoich ojców, wzbudzę po tobie twego potomka, który będzie spośród twoich synów, i utwierdzę jego królestwo. 013 1CH 017 012 On zbuduje mi dom i utwierdzę jego tron na wieki. 013 1CH 017 013 Ja będę mu ojcem, a on będzie mi synem. Nie cofnę od niego swojego miłosierdzia, jak je cofnąłem od [tego], który był przed tobą. 013 1CH 017 014 Ustanowię go w moim domu i w moim królestwie na wieki, jego tron będzie utwierdzony na wieki. 013 1CH 017 015 Zgodnie z tymi wszystkimi słowami i zgodnie z całym tym widzeniem, tak mówił Natan do Dawida. 013 1CH 017 016 Przyszedł więc król Dawid, usiadł przed PANEM i powiedział: Kim ja jestem, PANIE Boże, i czym [jest] mój dom, że doprowadziłeś mnie dotąd? 013 1CH 017 017 Lecz i to było jeszcze mało w twoich oczach, Boże, gdyż złożyłeś też obietnicę o domu swego sługi na daleką przyszłość i wejrzałeś na mnie jak na człowieka wysokiego stanu, PANIE Boże. 013 1CH 017 018 Co więcej [może] ci [powiedzieć] Dawid za taką chwałę [okazaną] twemu słudze? Ty bowiem znasz swego sługę. 013 1CH 017 019 PANIE, przez wzgląd na swego sługę i według swego serca uczyniłeś te wszystkie wielkie rzeczy, dając poznać te wszystkie wspaniałe sprawy. 013 1CH 017 020 PANIE, nie ma nikogo podobnego do ciebie i nie ma Boga oprócz ciebie według wszystkiego, co słyszeliśmy na własne uszy. 013 1CH 017 021 I czy jest taki naród na ziemi, jak twój lud Izrael, dla którego Bóg wyruszył, aby [go] sobie wykupić jako swój lud, a przez to uczynić swoje imię wielkim i straszliwym, wypędzając narody przed swoim ludem, który wykupiłeś z Egiptu? 013 1CH 017 022 Uczyniłeś bowiem twój lud Izraela swoim ludem na wieki i ty, PANIE, stałeś się jego Bogiem. 013 1CH 017 023 Teraz więc, PANIE, niech słowo, które wypowiedziałeś o swoim słudze i o jego domu, będzie utwierdzone na wieki i uczyń, jak powiedziałeś. 013 1CH 017 024 Niech stanie się tak, aby twoje imię było uwielbione na wieki, aby mówiono: PAN zastępów, Bóg Izraela, jest Bogiem nad Izraelem; niech dom Dawida, twego sługi, będzie utwierdzony przed tobą. 013 1CH 017 025 Ty bowiem, mój Boże, objawiłeś swemu słudze, że zbudujesz mu dom. Dlatego twój sługa ośmielił się modlić przed tobą. 013 1CH 017 026 A teraz, PANIE, ty jesteś Bogiem i obiecałeś takie dobro swemu słudze. 013 1CH 017 027 Racz więc błogosławić dom swego sługi, aby trwał na wieki przed tobą. [Co] bowiem ty, PANIE, błogosławisz, będzie błogosławione na wieki. 013 1CH 018 001 Po tych wydarzeniach Dawid pobił Filistynów, ujarzmił ich i zabrał z ich rąk Gat i jego wioski. 013 1CH 018 002 Pobił też Moab i Moabici stali się sługami Dawida składającymi daninę. 013 1CH 018 003 Dawid pobił też Hadadezera, króla Soby w Chamat, gdy ten wyprawił się, aby rozciągnąć swoją władzę nad rzeką Eufrat. 013 1CH 018 004 Dawid zabrał mu wtedy tysiąc rydwanów, siedem tysięcy jeźdźców i dwadzieścia tysięcy pieszych. I popodcinał Dawid [ścięgna] wszystkich [koniom] zaprzęgowym, zostawiając z nich tylko [tyle, ile potrzeba] do stu rydwanów. 013 1CH 018 005 Kiedy Syryjczycy z Damaszku przybyli na pomoc Hadadezerowi, królowi Soby, Dawid pobił spośród nich dwadzieścia dwa tysiące ludzi. 013 1CH 018 006 Potem Dawid umieścił [załogi] w Syrii damasceńskiej, a Syryjczycy stali się sługami Dawida składającymi daninę. Tak PAN zachowywał Dawida, dokądkolwiek [ten] się udał. 013 1CH 018 007 Dawid zabrał też złote tarcze, które mieli słudzy Hadadezera, i przyniósł je do Jerozolimy. 013 1CH 018 008 Również z Tibchat i Kun, miast Hadadezera, Dawid zabrał bardzo dużo brązu, z którego Salomon wykonał morze brązowe, słupy i naczynia brązowe. 013 1CH 018 009 A gdy usłyszał Tou, król Chamatu, że Dawid pobił całe wojsko Hadadezera, króla Soby; 013 1CH 018 010 Posłał swego syna Hadorama do króla Dawida, aby go pozdrowił w pokoju i aby mu powinszował tego, że walczył z Hadadezerem i pokonał go – Hadadezer bowiem prowadził wojnę z Tou – i [Hadoram] przyniósł ze sobą wszelkiego rodzaju naczynia złote, srebrne i brązowe. 013 1CH 018 011 Również i je król Dawid poświęcił PANU wraz ze srebrem i złotem, które pobrał od wszystkich narodów: od Edomu, od Moabu, od synów Ammona, od Filistynów i od Amaleka. 013 1CH 018 012 I Abiszaj, syn Serui, pobił w Dolinie Soli osiemnaście tysięcy Edomitów. 013 1CH 018 013 I umieścił w Edomie załogi, a wszyscy Edomici stali się sługami Dawida. Tak PAN zachowywał Dawida, dokądkolwiek [ten] się udał. 013 1CH 018 014 Dawid więc królował nad całym Izraelem i sprawował sąd nad całym swym ludem, i [wymierzał] mu sprawiedliwość. 013 1CH 018 015 Joab, syn Serui, [był postawiony] nad wojskiem, a Jehoszafat, syn Achiluda, [był] kronikarzem. 013 1CH 018 016 Sadok, syn Achituba, i Abimelek, syn Abiatara, [byli] kapłanami, a Szawsza [był] pisarzem. 013 1CH 018 017 Benajasz, syn Jehojady, był [postawiony] nad Keretytami i Peletytami, a synowie Dawida [byli] pierwszymi przy królu. 013 1CH 019 001 Potem umarł Nachasz, król synów Ammona, a jego syn królował w jego miejsce. 013 1CH 019 002 Wtedy Dawid powiedział: Okażę życzliwość Chanunowi, synowi Nachasza, bo jego ojciec mnie okazał życzliwość. I Dawid wysłał posłańców, aby go pocieszyć po stracie jego ojca. Przyszli więc słudzy Dawida do ziemi synów Ammona, do Chanuna, aby go pocieszyć. 013 1CH 019 003 Lecz książęta synów Ammona powiedzieli do Chanuna: Czy myślisz, że Dawid chce uczcić twego ojca i dlatego przysłał do ciebie pocieszycieli? Czy nie po to raczej przyszli jego słudzy do ciebie, aby przypatrzyć się tej ziemi, przeszpiegować ją i zburzyć? 013 1CH 019 004 Chanun wziął więc sługi Dawida, ogolił ich, obciął ich szaty do połowy, aż do pośladków, i odesłał ich. 013 1CH 019 005 Wtedy [niektórzy] poszli i donieśli Dawidowi o tych ludziach. I wysłał [posłów] naprzeciw nich, ponieważ ci mężczyźni byli bardzo znieważeni. Król powiedział [im]: Zostańcie w Jerychu, aż wam brody odrosną, a potem wróćcie. 013 1CH 019 006 Gdy synowie Ammona spostrzegli, że obrzydli Dawidowi, Chanun i synowie Ammona posłali tysiąc talentów srebra, aby sobie wynająć [za te] pieniądze rydwany i jeźdźców z Mezopotamii, z Syrii-Maaka i z Soby. 013 1CH 019 007 I najęli sobie za te pieniądze trzydzieści dwa tysiące rydwanów oraz króla Maaki wraz z jego ludem. Przybyli i rozbili obóz naprzeciw Medeby, a synowie Ammona zebrali się ze swoich miast i ustawili się do bitwy. 013 1CH 019 008 [A] gdy Dawid usłyszał o tym, wysłał Joaba z całym zastępem dzielnych wojowników. 013 1CH 019 009 Ruszyli więc synowie Ammona i ustawili się w szyku bojowym przed bramą miejską. Królowie zaś, którzy przybyli [na pomoc, stanęli] osobno w polu. 013 1CH 019 010 Gdy Joab zobaczył, że wojsko szykuje walkę przeciwko niemu z przodu i z tyłu, wybrał [mężczyzn] spośród wszystkich wyborowych [wojowników] w Izraelu i ustawił ich w szyku bojowym przeciw Syryjczykom. 013 1CH 019 011 A resztę ludzi oddał pod rękę swego brata Abiszaja – oni ustawili się w szyku bojowym przeciw synom Ammona. 013 1CH 019 012 I powiedział: Jeśli Syryjczycy będą silniejsi ode mnie, przyjdziesz mi na pomoc, a jeśli synowie Ammona będą silniejsi od ciebie, ja przyjdę tobie na pomoc. 013 1CH 019 013 Bądź odważny i walczmy mężnie za nasz lud i za miasta naszego Boga, a niech PAN uczyni to, co jest dobre w jego oczach. 013 1CH 019 014 Joab więc wraz z ludem, który [był] z nim, wyruszył do bitwy z Syryjczykami. A oni uciekli przed nim. 013 1CH 019 015 Gdy synowie Ammona zobaczyli, że Syryjczycy uciekli, również i oni uciekli przed jego bratem Abiszajem i weszli do miasta. Wtedy Joab wrócił do Jerozolimy. 013 1CH 019 016 Kiedy Syryjczycy zobaczyli, że są pobici przez Izraela, wyprawili posłańców i sprowadzili Syryjczyków, którzy [byli] za rzeką. I Szofak, dowódca wojska Hadadezera, prowadził ich. 013 1CH 019 017 Gdy doniesiono o tym Dawidowi, ten zebrał cały Izrael, przeprawił się przez Jordan, przybył do nich i ustawił wojsko przeciwko nim w szyku bojowym. A gdy Dawid ustawił wojsko w szyku bojowym przeciwko Syryjczykom, oni walczyli z nim. 013 1CH 019 018 Lecz Syryjczycy uciekli przed Izraelem i spośród nich Dawid zabił siedem tysięcy [ludzi walczących na] rydwanach oraz czterdzieści tysięcy pieszych. Zabił również Szofaka, dowódcę wojska. 013 1CH 019 019 Kiedy słudzy Hadadezera zobaczyli, że zostali pokonani przez Izraela, zawarli pokój z Dawidem i zostali jego poddanymi. Potem Syryjczycy już nie chcieli udzielić pomocy synom Ammona. 013 1CH 020 001 A na początku roku, w czasie, gdy królowie zwykli wyjeżdżać [na wojnę], Joab poprowadził potężne wojsko i spustoszył ziemię synów Ammona, potem nadciągnął i obległ Rabbę, Dawid tymczasem pozostał w Jerozolimie. I Joab zdobył Rabbę, i zburzył ją. 013 1CH 020 002 Wtedy Dawid zdjął koronę jej króla z jego głowy, a okazało się, że waży ona talent złota, była też ozdobiona drogocennymi kamieniami. I włożono ją na głowę Dawida. Wywiózł też z miasta bardzo dużo łupów. 013 1CH 020 003 Lud, który [był] w nim, wyprowadził i przeciął piłami, bronami żelaznymi i siekierami. Tak uczynił Dawid ze wszystkimi miastami synów Ammona. Potem Dawid wrócił wraz z całym ludem do Jerozolimy. 013 1CH 020 004 Następnie doszło do wojny z Filistynami w Gezer. Wtedy to Sibbekaj Chuszatyta zabił Sippaja z rodu olbrzyma i tak [Filistyni] zostali pokonani. 013 1CH 020 005 I znowu była wojna z Filistynami, kiedy Elchanan, syn Jaira, zabił Lachmiego, brata Goliata Gittyty, którego drzewce włóczni było jak wał tkacki. 013 1CH 020 006 I była jeszcze wojna w Gat, gdzie znajdował się człowiek wysokiego wzrostu, który miał po sześć palców [u rąk i nóg, razem] – dwadzieścia cztery [palce]. On również pochodził z rodu tego olbrzyma. 013 1CH 020 007 A gdy wyzywał Izraela, zabił go Jonatan, syn Szimei, brata Dawida. 013 1CH 020 008 Ci byli synami jednego olbrzyma z Gat, a polegli z ręki Dawida i z rąk jego sług. 013 1CH 021 001 Wtedy szatan powstał przeciwko Izraelowi i pobudził Dawida, aby policzył Izraela. 013 1CH 021 002 Dawid więc powiedział do Joaba i do przełożonych nad ludem: Idźcie, policzcie Izraela od Beer-Szeby aż do Dan i donieście mi o ich liczbie, abym ją poznał. 013 1CH 021 003 Lecz Joab odpowiedział: Niech PAN pomnoży swój lud sto razy tyle, ile go jest. Lecz, mój panie, królu, czy nie są oni wszyscy sługami mego pana? Czemu mój pan żąda tego? Czemu miałoby to być przyczyną grzechu dla Izraela? 013 1CH 021 004 Słowo króla jednak przemogło Joaba. Wyszedł więc Joab, obszedł całego Izraela i wrócił do Jerozolimy. 013 1CH 021 005 I podał Joab Dawidowi liczbę policzonych. A było wszystkich w Izraelu milion sto tysięcy mężczyzn dobywających miecz, a z Judy – czterysta siedemdziesiąt tysięcy mężczyzn dobywających miecz. 013 1CH 021 006 Lecz Lewitów i Beniaminitów nie policzył razem z nimi, gdyż rozkaz króla budził odrazę w Joabie. 013 1CH 021 007 Nie podobała się też Bogu ta rzecz, więc ukarał Izraela. 013 1CH 021 008 Wtedy Dawid powiedział do Boga: Zgrzeszyłem bardzo, czyniąc tę rzecz. Lecz teraz, proszę, zgładź nieprawość swego sługi, gdyż bardzo głupio postąpiłem. 013 1CH 021 009 I PAN powiedział do Gada, widzącego Dawida: 013 1CH 021 010 Idź i powiedz Dawidowi: Tak mówi PAN: Trzy rzeczy ci przedstawiam, wybierz sobie jedną z nich, abym ci uczynił. 013 1CH 021 011 Przyszedł więc Gad do Dawida i powiedział mu: Tak mówi PAN: Wybierz sobie: 013 1CH 021 012 Albo trzy lata głodu, albo trzy miesiące klęsk od twoich wrogów, podczas których miecz twoich wrogów będzie cię ścigał, albo trzy dni miecza PANA i zarazy w ziemi, kiedy Anioł PANA będzie niszczył wszystkie granice Izraela. Teraz więc rozważ, co mam odpowiedzieć temu, który mnie posłał. 013 1CH 021 013 Dawid odpowiedział Gadowi: Jestem w wielkiej rozterce. Niech wpadnę raczej w ręce PANA, gdyż wielkie jest jego miłosierdzie. Niech nie wpadnę w ręce człowieka. 013 1CH 021 014 Zesłał więc PAN zarazę na Izraela. I poległo z Izraela siedemdziesiąt tysięcy mężczyzn. 013 1CH 021 015 Posłał też Bóg Anioła do Jerozolimy, aby ją zniszczyć. A gdy ją niszczył, wejrzał PAN i użalił się nad tym nieszczęściem i powiedział do Anioła, który niszczył: Dosyć już, powstrzymaj rękę. A Anioł PANA stał obok klepiska Ornana Jebusyty. 013 1CH 021 016 Gdy Dawid podniósł oczy, ujrzał Anioła PANA stojącego między ziemią a niebem, a w jego ręce dobyty miecz wyciągnięty nad Jerozolimą. Wtedy Dawid i starsi, ubrani w wory, upadli na twarze. 013 1CH 021 017 I Dawid powiedział do Boga: Czy nie ja rozkazałem policzyć lud? Ja jestem tym, który zgrzeszył i bardzo źle uczynił, ale te owce, co uczyniły? PANIE, mój Boże, błagam, niech się obróci twoja ręka przeciwko mnie, domowi mego ojca. Lecz niech się nie rozprzestrzenia ta plaga przeciwko twemu ludowi. 013 1CH 021 018 Wtedy Anioł PANA powiedział do Gada, aby oznajmił Dawidowi, że ma iść i zbudować PANU ołtarz na klepisku Ornana Jebusyty. 013 1CH 021 019 Dawid więc poszedł według słowa Gada, który mówił w imieniu PANA. 013 1CH 021 020 Wtedy Ornan obrócił się i ujrzał Anioła, a jego czterej synowie, którzy [byli] z nim, ukryli się. A Ornan młócił pszenicę. 013 1CH 021 021 Gdy Dawid przyszedł do Ornana, ten spojrzał i zobaczył Dawida. Wyszedł więc z klepiska i pokłonił się Dawidowi twarzą do ziemi. 013 1CH 021 022 I Dawid powiedział do Ornana: Odstąp mi miejsce [tego] klepiska, abym zbudował na nim ołtarz PANU. Oddaj mi je za pełną cenę, aby plaga odstąpiła od ludu. 013 1CH 021 023 Ornan odpowiedział Dawidowi: Weź [je] sobie i niech mój pan, król, uczyni, co uważa za słuszne. Oto oddaję też woły na całopalenia, sprzęty młocarskie na drwa i pszenicę na ofiarę z pokarmów – [to] wszystko daję. 013 1CH 021 024 I król Dawid powiedział do Ornana: Nie, raczej kupię [wszystko] za pełną cenę. Nie wezmę bowiem dla PANA tego, co jest twoje, ani nie będę ofiarował całopaleń, które nic nie kosztują. 013 1CH 021 025 Dał więc Dawid Ornanowi za [to] miejsce sykle złota w wadze sześciuset. 013 1CH 021 026 I Dawid zbudował tam PANU ołtarz, złożył całopalenia i ofiary pojednawcze i wzywał PANA, a on mu odpowiedział z nieba, [spuszczając] ogień na ołtarz całopalenia. 013 1CH 021 027 I PAN rozkazał Aniołowi, by schował swój miecz do pochwy. 013 1CH 021 028 Wtedy Dawid, widząc, że PAN go wysłuchał na klepisku Ornana Jebusyty, składał tam ofiary. 013 1CH 021 029 Przybytek PANA bowiem, który Mojżesz zbudował na pustyni, oraz ołtarz całopalenia [były] w tym czasie na wyżynie w Gibeonie. 013 1CH 021 030 Lecz Dawid nie mógł iść do niego, aby radzić się Boga, gdyż bał się miecza Anioła PANA. 013 1CH 022 001 Wtedy Dawid powiedział: To jest dom PANA Boga i to jest ołtarz całopalenia dla Izraela. 013 1CH 022 002 Dawid rozkazał zgromadzić cudzoziemców, którzy [byli] w ziemi Izraela, i ustanowił [spośród nich] kamieniarzy do obróbki kamieni ciosanych na budowę domu Bożego. 013 1CH 022 003 Dawid przygotował też bardzo dużo żelaza na gwoździe do drzwi w bramach i na spojenie oraz niezliczoną wagę brązu; 013 1CH 022 004 Także drzewa cedrowego niezliczoną ilość, bo Sydończycy i Tyryjczycy przywieźli Dawidowi bardzo wiele drewna cedrowego. 013 1CH 022 005 Dawid powiedział: Salomon, mój syn, [jest] młody i niedoświadczony, a dom, który ma być zbudowany dla PANA, musi być niezmiernie okazały, aby był znany i sławny we wszystkich krajach. Teraz więc poczynię przygotowania za niego. I wiele przygotował Dawid przed swoją śmiercią. 013 1CH 022 006 Potem zawołał swego syna Salomona i nakazał mu zbudować dom dla PANA, Boga Izraela. 013 1CH 022 007 I Dawid powiedział do Salomona: Synu mój! Pragnąłem zbudować dom dla imienia PANA, swego Boga. 013 1CH 022 008 Lecz doszło do mnie słowo PANA mówiące: Rozlałeś wiele krwi i prowadziłeś wielkie wojny. Nie będziesz budował domu dla mojego imienia, ponieważ rozlałeś wiele krwi na ziemię przed moim obliczem. 013 1CH 022 009 Oto urodzi ci się syn, który będzie człowiekiem pokoju, bo dam mu odpoczynek od wszystkich jego wrogów wokoło. Będzie miał na imię Salomon, ponieważ za jego dni dam Izraelowi pokój i odpoczynek. 013 1CH 022 010 On zbuduje dom dla mojego imienia i on będzie mi synem, a ja [będę] mu ojcem i utwierdzę tron jego królestwa nad Izraelem na wieki. 013 1CH 022 011 Teraz więc, mój synu, niech PAN będzie z tobą i niech ci się powodzi, abyś zbudował dom dla PANA, swego Boga, jak zapowiedział o tobie. 013 1CH 022 012 Oby tylko PAN ci dał roztropność i rozwagę i niech cię ustanowi nad Izraelem, abyś strzegł prawa PANA, swego Boga. 013 1CH 022 013 Wtedy będzie ci się powodziło, jeśli będziesz strzegł i wypełniał przykazania i prawa, które PAN dał Mojżeszowi dla Izraela. Bądź silny i mężny, nie bój się ani się lękaj. 013 1CH 022 014 A oto w moim trudzie przygotowałem na dom PANA sto tysięcy talentów złota i tysiąc tysięcy talentów srebra, brązu i żelaza zaś bez wagi, bo [tego] jest wiele. Przygotowałem również drewno i kamień, a [ty możesz] do tego dokładać. 013 1CH 022 015 Masz też u siebie wielu rzemieślników, kamieniarzy, murarzy, cieśli i wszelkich biegłych w każdym rzemiośle. 013 1CH 022 016 Złota, srebra, brązu i żelaza jest bez liku. Wstań więc i działaj, a PAN [niech] będzie z tobą. 013 1CH 022 017 Dawid też nakazał wszystkim książętom Izraela, aby pomagali jego synowi Salomonowi; 013 1CH 022 018 [Mówiąc]: Czy PAN, wasz Bóg, [nie jest] z wami? Czy nie dał wam odpoczynku wokoło? Dał bowiem w moją rękę mieszkańców [tej] ziemi, a ziemia została poddana PANU i jego ludowi. 013 1CH 022 019 Teraz więc oddajcie swoje serce i swoją duszę ku szukaniu PANA, waszego Boga. Wstańcie i budujcie świątynię PANA Boga, abyście [mogli tam] wnieść arkę przymierza PANA oraz święte naczynia Boga, do domu, który będzie zbudowany dla imienia PANA. 013 1CH 023 001 Gdy więc Dawid był już stary i syty dni, ustanowił swego syna Salomona królem nad Izraelem. 013 1CH 023 002 I zgromadził wszystkich książąt Izraela oraz kapłanów i Lewitów. 013 1CH 023 003 Lewitów policzono od trzydziestu lat wzwyż, a ich liczba według głów wynosiła trzydzieści osiem tysięcy. 013 1CH 023 004 Spośród nich dwadzieścia cztery tysiące ustanowiono na służbę w domu PANA, a urzędników i sędziów było sześć tysięcy. 013 1CH 023 005 Ponadto – cztery tysiące odźwiernych i cztery tysiące chwalących PANA na instrumentach, które sporządziłem – [powiedział Dawid] – ku uwielbieniu [Boga]. 013 1CH 023 006 Dawid podzielił ich na zmiany według synów Lewiego: Gerszona, Kehata i Merariego. 013 1CH 023 007 Z Gerszona [byli] Ladan i Szimei. 013 1CH 023 008 Synowie Ladana: pierwszy Jechiel, potem Zetam i Joel – [ci] trzej. 013 1CH 023 009 Synowie Szimejego: Szelomit, Chaziel i Haran – [ci] trzej [byli] naczelnikami rodów Ladana. 013 1CH 023 010 A synowie Szimejego: Jachat, Zina, Jeusz i Beria. Ci czterej byli synami Szimejego. 013 1CH 023 011 Jachat był pierwszy, a Ziza drugi. Ale Jeusz i Beria nie mieli wielu synów i dlatego zostali policzeni jako jeden ród. 013 1CH 023 012 Synowie Kehata: Amram, Ishar, Chebron i Uzziel – czterej. 013 1CH 023 013 Synowie Amrama: Aaron i Mojżesz. Lecz Aaron został odłączony, aby poświęcić najświętsze rzeczy, on i jego synowie, aż na wieki – by spalać kadzidło przed PANEM, służyć mu i błogosławić w jego imieniu na wieki. 013 1CH 023 014 Ale synowie Mojżesza, męża Bożego, zostali zaliczeni do pokolenia Lewiego. 013 1CH 023 015 Synowie Mojżesza: Gerszon i Eliezer. 013 1CH 023 016 Synowie Gerszona: pierwszy Szebuel. 013 1CH 023 017 Synowie Eliezera: pierwszy Rechabiasz. Eliezer nie miał innych synów, ale synowie Rechabiasza bardzo się rozmnożyli. 013 1CH 023 018 Synowie Ishara: pierwszy Szelomit. 013 1CH 023 019 Synowie Chebrona: pierwszy Jeriasz, drugi Amariasz, trzeci Jachaziel, a czwarty Jekameam. 013 1CH 023 020 Synowie Uzziela: pierwszy Mika i drugi Jeszijasz. 013 1CH 023 021 Synowie Merariego: Machli i Muszi. Synowie Machliego: Eleazar i Kisz. 013 1CH 023 022 I Eleazar umarł, nie mając synów, tylko córki. Pojęli je [za żony] synowie Kisza, ich bracia. 013 1CH 023 023 Synowie Musziego: Machli, Eder i Jeremot – trzej. 013 1CH 023 024 To są synowie Lewiego według swych rodów, głów rodzin, policzeni według liczby imion, głowa po głowie, którzy pełnili służbę w domu PANA od lat dwudziestu wzwyż. 013 1CH 023 025 Dawid bowiem powiedział: PAN, Bóg Izraela, dał odpoczynek swemu ludowi i będzie mieszkał w Jerozolimie na wieki. 013 1CH 023 026 A Lewici już nie będą nosić przybytku ani wszelkich jego naczyń do jego obsługi. 013 1CH 023 027 Według ostatnich postanowień Dawida Lewici zostali policzeni od lat dwudziestu wzwyż; 013 1CH 023 028 Ich stanowisko bowiem polegało na posługiwaniu synom Aarona w służbie domu PANA: na dziedzińcach, w komnatach, przy oczyszczaniu wszelkich rzeczy poświęconych i przy pracy wokół służby domu Bożego; 013 1CH 023 029 I przy chlebie pokładnym, przy mące na ofiarę z pokarmów, przy plackach niekwaszonych, przy tym, co pieczone, i tym, co smażone, i przy wszystkim, co ważone i mierzone. 013 1CH 023 030 Mieli stawać każdego poranka, by dziękować PANU i wychwalać go, i tak samo wieczorem; 013 1CH 023 031 Ponadto, mieli składać PANU wszelkie całopalenia w każdy szabat, w czasie nowiu księżyca i w uroczyste święta, według liczby [wynikającej z] ustalonego porządku – ustawicznie przed PANEM. 013 1CH 023 032 I mieli pełnić straż przy Namiocie Zgromadzenia, straż przy świątyni i straż przy synach Aarona, swych braci, w służbie domu PANA. 013 1CH 024 001 A [oto] podział synów Aarona. Synami Aarona [byli]: Nedab, Abihu, Eleazar i Itamar; 013 1CH 024 002 Ale Nadab i Abihu umarli przed swoim ojcem i nie mieli synów, dlatego Eleazar i Itamar sprawowali urząd kapłański. 013 1CH 024 003 I Dawid podzielił ich, [to jest] Sadoka z synów Eleazara i Achimeleka z synów Itamara, według ich urzędu w ich służbie. 013 1CH 024 004 I okazało się, że spośród synów Eleazara było więcej naczelników niż spośród synów Itamara. Tak więc ich podzielono: spośród synów Eleazara [było] szesnastu naczelników według rodów, a spośród synów Itamara według rodów – ośmiu. 013 1CH 024 005 A zostali podzieleni przez losowanie, zarówno jedni, jak i drudzy, gdyż przełożeni świątyni i przełożeni domu Bożego byli spośród synów Eleazara, jak i spośród synów Itamara. 013 1CH 024 006 A Szemajasz, syn Netaneela, pisarz z [pokolenia] Lewiego, spisał ich wobec króla i książąt, kapłana Sadok, Achimeleka, syna Abiatara, oraz naczelników rodów kapłańskich i lewickich. Losowano [na przemian] jeden dom z rodu Eleazara, drugi – z Itamara. 013 1CH 024 007 Pierwszy los padł na Jehojariba, drugi na Jedajasza; 013 1CH 024 008 Trzeci na Charima, czwarty na Seorima; 013 1CH 024 009 Piąty na Malkiasza, szósty na Mijamina; 013 1CH 024 010 Siódmy na Hakkosa, ósmy na Abiasza; 013 1CH 024 011 Dziewiąty na Jeszuę, dziesiąty na Szekaniasza; 013 1CH 024 012 Jedenasty na Eliasziba, dwunasty na Jakima; 013 1CH 024 013 Trzynasty na Chuppę, czternasty na Jeszebaba; 013 1CH 024 014 Piętnasty na Bilgę, szesnasty na Immera; 013 1CH 024 015 Siedemnasty na Chezira, osiemnasty na Happisesa; 013 1CH 024 016 Dziewiętnasty na Petachiasza, dwudziesty na Ezechiela; 013 1CH 024 017 Dwudziesty pierwszy na Jachina, dwudziesty drugi na Gamula; 013 1CH 024 018 Dwudziesty trzeci na Delajasza, dwudziesty czwarty na Maazjasza. 013 1CH 024 019 Taka [była] kolejność w służbie, aby wchodzili do domu PANA zgodnie z ustaleniem, jakie pochodziło od ich ojca Aarona, jak mu rozkazał PAN, Bóg Izraela. 013 1CH 024 020 A pozostali z synów Lewiego to: z synów Amrama – Szubael; z synów Szubaela – Jechdejasz. 013 1CH 024 021 Z Rechabiasza: z synów Rechabiasza pierwszym [był] Jisziasz. 013 1CH 024 022 Z Ishara – Szelomit; z synów Szelomita – Jachat. 013 1CH 024 023 A synowie Chebrona: pierwszy Jeriasz, drugi Amariasz, trzeci Jachaziel, czwarty Jekameam. 013 1CH 024 024 Synowie Uzziela: Mika; z synów Miki – Szamir. 013 1CH 024 025 Brat Miki: Jisziasz; z synów Jisziasza – Zachariasz. 013 1CH 024 026 Synowie Merariego: Machli i Muszi; synowie Jaazjasza: Beno. 013 1CH 024 027 Synowie Merariego z Jaazjasza: Beno, Szoham, Zakkur i Ibri. 013 1CH 024 028 Z Machliego: Eleazar, który nie miał synów. 013 1CH 024 029 Z Kisza, synowie Kisza: Jerachmeel. 013 1CH 024 030 A synowie Musziego: Machli, Eder i Jerimot. Ci [byli] synami Lewitów według ich rodów. 013 1CH 024 031 Oni również rzucali losy tak samo jak ich bracia, synowie Aarona, przed królem Dawidem, Sadokiem, Achimelekiem oraz naczelnikami rodów kapłańskich i lewickich – naczelnicy rodów na równi z młodszymi ich braćmi. 013 1CH 025 001 Dawid wraz z dowódcami wojska przydzielił do służby synów Asafa, Hemana i Jedutuna, którzy mieli prorokować przy harfach, cytrach i cymbałach. A oto liczba pełniących tę służbę: 013 1CH 025 002 Z synów Asafa – Zakkur, Józef, Netaniasz i Asarela. Synowie Asafa zależni od Asafa, który prorokował pod kierownictwem króla. 013 1CH 025 003 Z Jedutuna – synowie Jedutuna: Gedaliasz, Seri, Jeszajasz, Chaszabiasz, Mattitiasz [i Szimei], sześciu, pod kierunkiem ich ojca Jedutuna, który prorokował przy harfie, dziękując PANU i wychwalając go. 013 1CH 025 004 Z Hemana – synowie Hemana: Bukkiasz, Mattaniasz, Uzziel, Szebuel, Jerimot, Chananiasz, Chanani, Eliata, Giddalti, Romamtiezer, Joszbekasza, Malloti, Hotir i Machaziot. 013 1CH 025 005 Ci wszyscy [byli] synami Hemana, widzącego królewskiego w słowach Bożych, dla podnoszenia rogu. I Bóg dał Hemanowi czternastu synów i trzy córki. 013 1CH 025 006 Ci wszyscy [byli] pod kierownictwem swego ojca, [przeznaczeni] do śpiewu w domu PANA przy cymbałach, cytrach i harfach, do służby w domu Bożym, tak jak król rozkazał Asafowi, Jedutunowi i Hemanowi. 013 1CH 025 007 A liczba ich wraz z ich braćmi wyćwiczonymi w pieśniach PANA, wszystkich uzdolnionych, wynosiła dwieście osiemdziesiąt osiem. 013 1CH 025 008 I rzucali losy co do swej służby, tak mały, jak i wielki, tak mistrz, jak i uczeń. 013 1CH 025 009 Pierwszy los padł na Asafa i na Józefa, drugi – na Gedaliasza wraz z jego braćmi i synami, razem [było ich] dwunastu. 013 1CH 025 010 Trzeci – na Zakkura, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 011 Czwarty – na Jisriego, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 012 Piąty – na Netaniasza, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 013 Szósty – na Bukkiasza, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 014 Siódmy – na Jesarela, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 015 Ósmy – na Jeszajasza, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 016 Dziewiąty – na Mattaniasza, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 017 Dziesiąty – na Szimejego, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 018 Jedenasty – na Azarela, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 019 Dwunasty – na Chaszabiasza, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 020 Trzynasty – na Szubaela, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 021 Czternasty – na Mattitiasza, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 022 Piętnasty – na Jeremota, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 023 Szesnasty – na Chananiasza, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 024 Siedemnasty – na Joszbekasza, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 025 Osiemnasty – na Chananiego, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 026 Dziewiętnasty – na Mallotiego, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 027 Dwudziesty – na Eliatę, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 028 Dwudziesty pierwszy – na Hotira, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 029 Dwudziesty drugi – na Giddaltiego, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 030 Dwudziesty trzeci – na Machaziota, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 025 031 Dwudziesty czwarty – na Romamtiezera, na jego synów i braci, razem dwunastu. 013 1CH 026 001 Co do zmiany odźwiernych: z Korachitów był Meszelemiasz, syn Koracha, z synów Asafa. 013 1CH 026 002 A z synów Meszelemiasza: pierworodny Zachariasz, drugi Jediael, trzeci Zebadiasz, czwarty Jatniel; 013 1CH 026 003 Piąty Elam, szósty Jehochanan, siódmy Elioenaj. 013 1CH 026 004 A z synów Obed-Edoma: pierworodny Szemajasz, drugi Jehozabad, trzeci Joach, czwarty Sakar, piąty Netaneel; 013 1CH 026 005 Szósty Ammiel, siódmy Issachar, ósmy Peulletaj. Bóg bowiem mu błogosławił. 013 1CH 026 006 Również jego synowi Szemajaszowi urodzili się synowie, którzy rządzili swoim rodem. [Byli] bowiem bardzo dzielnymi ludźmi. 013 1CH 026 007 Synowie Szemajasza: Otni, Rafael, Obed, Elzabad i ich bracia, ludzie mocni – Elihu i Semakiasz. 013 1CH 026 008 Wszyscy ci byli z synów Obed-Edoma, oni, ich synowie i bracia, mężczyźni bardzo mocni i zdolni do służby, razem sześćdziesięciu dwóch z Obed-Edoma. 013 1CH 026 009 I Meszelemiasz miał synów i braci, ludzi mocnych – osiemnastu. 013 1CH 026 010 Również Chosa, [który był] z synów Merariego, miał synów: Szimri zwierzchnik, bo chociaż nie był pierworodnym, jego ojciec ustanowił go zwierzchnikiem; 013 1CH 026 011 Drugi Chilkiasz, trzeci Tebaliasz, czwarty Zachariasz. Wszystkich synów i braci Chosy [było] trzynastu. 013 1CH 026 012 Spośród nich wyznaczono zmiany odźwiernych, spośród naczelników, którzy [pełnili] straż na przemian ze swoimi braćmi przy służbie w domu PANA. 013 1CH 026 013 I rzucali losy o każdą bramę, tak mały, jak i wielki, według swoich rodów. 013 1CH 026 014 Los dla Szelemiasza padł na stronę wschodnią. Potem rzucili los dla jego syna Zachariasza, mądrego doradcy, i jego los padł na stronę północną; 013 1CH 026 015 Dla Obed-Edoma – na południową, a jego synom [przypadła] składnica. 013 1CH 026 016 Dla Szuppima i Chosy – na stronę zachodnią wraz z bramą Szalleket, przy drodze wiodącej ku górze, straż naprzeciw straży. 013 1CH 026 017 Od wschodu [było] sześciu Lewitów, od północy czterech na dzień, od południa czterech na dzień i przy składnicy po dwóch. 013 1CH 026 018 Przy Parbar na zachodzie: czterech przy drodze, [a] dwóch przy Parbar. 013 1CH 026 019 Takie [są] zmiany odźwiernych spośród synów Koracha i spośród synów Merariego. 013 1CH 026 020 A z [pozostałych] Lewitów Achiasz [postawiony był] nad skarbcami domu Bożego i nad skarbcami rzeczy poświęconych. 013 1CH 026 021 Synowie Ladana, [którzy byli] z synów Gerszonity: z Ladana Gerszonity naczelnicy rodów, Jechiel. 013 1CH 026 022 Synowie Jechiela: Zetam i jego brat Joel; [oni byli postawieni] nad skarbcami domu PANA. 013 1CH 026 023 Spośród Amramitów, Isharytów, Chebronitów i Uzzielitów: 013 1CH 026 024 Szebuel, syn Gerszoma, syna Mojżesza, przełożony nad skarbcami. 013 1CH 026 025 A jego bracia, od strony Eliezera, to: jego syn Rechabiasz, jego syn Jeszajasz, jego syn Joram, jego syn Zikri i jego syn Szelomit. 013 1CH 026 026 Szelomit i jego bracia [byli postawieni] nad wszystkimi skarbcami rzeczy poświęconych, które poświęcił król Dawid, naczelnicy rodów, tysiącznicy, setnicy i dowódcy wojska. 013 1CH 026 027 [To, co] zdobyli z wojen i łupów, poświęcali na utrzymanie domu PANA. 013 1CH 026 028 I wszystko, co poświęcił Samuel, widzący, [a także] Saul, syn Kisza, Abner, syn Nera, i Joab, syn Serui, oraz wszystko, co zostało poświęcone, [było] pod opieką Szelomita i jego braci. 013 1CH 026 029 Spośród Isharytów: Kenaniasz i jego synowie [zajmowali się] sprawami zewnętrznymi Izraela jako urzędnicy i sędziowie. 013 1CH 026 030 Spośród Chebronitów: Chaszabiasz i jego bracia, ludzie dzielni, [było ich] tysiąc siedemset przełożonych nad Izraelem po zachodniej stronie Jordanu, odpowiadali za każdą sprawę PANA i służbę dla króla. 013 1CH 026 031 Spośród Chebronitów [pochodził] Jeriasz, naczelnik Chebronitów, według rodowodów jego ojców. W czterdziestym roku panowania Dawida szukano i znaleziono pośród nich bardzo dzielnych ludzi w Jazer w Gileadzie. 013 1CH 026 032 A jego braci, ludzi dzielnych, [było] dwa tysiące siedmiuset naczelników rodów, których król Dawid ustanowił zwierzchnikami nad Rubenitami, nad Gadytami i nad połową pokolenia Manassesa, by byli odpowiedzialni za wszystkie sprawy Boże i sprawy króla. 013 1CH 027 001 A oto synowie Izraela według ich liczby: naczelnicy rodów, tysiącznicy, setnicy i urzędnicy, którzy służyli królowi we wszelkiej sprawie związanej z oddziałami przychodzącymi i odchodzącymi co miesiąc, przez wszystkie miesiące w roku. Każdy oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 002 Nad oddziałem w miesiącu pierwszym [stał] Jaszobeam, syn Zabdiela, a jego oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 003 On pochodził z synów Peresa, a [był] wodzem wszystkich dowódców wojska w miesiącu pierwszym. 013 1CH 027 004 Nad oddziałem w miesiącu drugim [stał] Dodaj, Achochita. [Po nim] dowódcą był Miklot, a jego oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 005 Trzecim dowódcą wojska, na miesiąc trzeci, [był] Benajasz, syn Jehojady, naczelnego kapłana, a jego oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 006 Ten to Benajasz [był] waleczny wśród trzydziestu i dowodził trzydziestoma, a jego syn Ammizabad należał do jego oddziału. 013 1CH 027 007 Czwartym dowódcą, na miesiąc czwarty, [był] Asahel, brat Joaba, a po nim jego syn Zebadiasz – jego oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 008 Piątym dowódcą, na piąty miesiąc, [był] Szamhut Jizrachita, a jego oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 009 Szóstym, na miesiąc szósty, [był] Ira, syn Ikkesza Tekoitczyka, a jego oddział [liczył] dwudziestu czterech. 013 1CH 027 010 Siódmym, na miesiąc siódmy, [był] Cheles Pelonita, z synów Efraima, a jego oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 011 Ósmym, na miesiąc ósmy, [był] Sibbekaj Chuszatyta, z Zerachitów, a jego oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 012 Dziewiątym, na miesiąc dziewiąty, [był] Abiezer Anatotczyk, z synów Beniamina, a jego oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 013 Dziesiątym, na miesiąc dziesiąty, [był] Maharaj Netofatyta, z Zerachitów, a jego oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 014 Jedenastym, na miesiąc jedenasty, [był] Benajasz Piratończyk, z synów Efraima, a jego oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 015 Dwunastym, na miesiąc dwunasty, [był] Cheldaj Netofatyta, z Otniela, a jego oddział [liczył] dwadzieścia cztery tysiące. 013 1CH 027 016 Ponadto nad pokoleniami Izraela [postawieni byli]: nad Rubenitami przełożonym [był] Eliezer, syn Zikriego; nad Symeonitami – Szefatiasz, syn Maaki; 013 1CH 027 017 Nad Lewitami – Chaszabiasz, syn Kemuela, nad Aaronitami – Sadok; 013 1CH 027 018 Nad Judą – Elihu, [jeden] z braci Dawida, nad Issacharytami – Omri, syn Mikaela; 013 1CH 027 019 Nad Zebulonitami – Jiszmajasz, syn Obadiasza, nad Neftalitami – Jerimot, syn Azriela; 013 1CH 027 020 Nad synami Efraima – Ozeasz, syn Azazjasza, nad połową pokolenia Manassesa – Joel, syn Pedajasza; 013 1CH 027 021 Nad [drugą] połową [pokolenia] Manassesa w Gileadzie – Iddo, syn Zachariasza, nad Beniaminatami – Jaasiel, syn Abnera. 013 1CH 027 022 Nad Danitami – Azareel, syn Jerochama. Ci [byli] książętami pokoleń Izraela. 013 1CH 027 023 Dawid nie włączył jednak do spisu [nikogo], kto miał dwadzieścia lat lub mniej. PAN powiedział bowiem, że rozmnoży Izraela jak gwiazdy na niebie. 013 1CH 027 024 Joab, syn Serui, zaczął [ich] liczyć, ale nie dokończył, gdyż za to spadł gniew na Izraela. Nie włączono więc tej liczby do spisu w kronikach króla Dawida. 013 1CH 027 025 Nad skarbcami króla [postawiony był] Azmawet, syn Adiela; nad dochodami z pól, miast, wsi i zamków – Jonatan, syn Uzjasza; 013 1CH 027 026 Nad rolnikami, [którzy] uprawiali ziemię, [stał] Ezri, syn Keluba. 013 1CH 027 027 Nad winnicami – Szimei Ramatczyk; nad plonami winnic w piwnicach – Zabdi Szifmita. 013 1CH 027 028 Nad drzewami oliwnymi i sykomorami, które [rosły] na równinach, [postawiony był] Baalchanan Gederczyk, a nad składami oliwy – Joasz. 013 1CH 027 029 Nad bydłem pasącym się w Szaronie – Szitraj Szarończyk, nad bydłem zaś w dolinach – Szafat, syn Adlaja. 013 1CH 027 030 Nad wielbłądami – Obil Izmaelita, nad oślicami – Jechdejasz Meronotyta. 013 1CH 027 031 I nad owcami – Jaziz Hagryta. Ci wszyscy [byli] zarządcami dobytku króla Dawida. 013 1CH 027 032 Jonatan, stryj Dawida, [był] doradcą, człowiekiem mądrym i uczonym. Jechiel, syn Chakmoniego, [był] z synami króla. 013 1CH 027 033 Achitofel też [był] doradcą króla, a Chuszaj Arkita – przyjacielem króla. 013 1CH 027 034 Po Achitofelu [był] Jehojada, syn Benajasza, i Abiatar. Joab zaś [był] dowódcą wojska króla. 013 1CH 028 001 Potem Dawid zgromadził w Jerozolimie wszystkich książąt Izraela, książąt pokoleń i dowódców oddziałów, którzy służyli królowi, tysiączników, setników i zarządców całego dobytku i posiadłości króla i jego synów, a także urzędników, walecznych i wszystkich dzielnych wojowników. 013 1CH 028 002 Wtedy król Dawid powstał i przemówił: Słuchajcie mnie, moi bracia i ludu mój! Moim pragnieniem było zbudować dom odpoczynku dla arki przymierza PANA i jako podnóżek naszego Boga i poczyniłem [przygotowania] do budowy. 013 1CH 028 003 Lecz Bóg powiedział do mnie: Nie zbudujesz domu dla mego imienia, ponieważ jesteś wojownikiem i rozlewałeś krew. 013 1CH 028 004 Wybrał mnie jednak PAN, Bóg Izraela, spośród całego domu mego ojca, abym był królem nad Izraelem na wieki. Judę bowiem wybrał na władcę, spośród rodu Judy – dom mego ojca, a spośród synów mego ojca, mnie sobie upodobał ustanowić królem nad całym Izraelem. 013 1CH 028 005 Spośród zaś wszystkich moich synów – wielu bowiem synów dał mi PAN – wybrał mego syna Salomona, aby zasiadł na tronie królestwa PANA nad Izraelem. 013 1CH 028 006 I powiedział do mnie: Salomon, twój syn – to on zbuduje mój dom i moje dziedzińce. Jego bowiem wybrałem sobie za syna, a ja mu będę ojcem. 013 1CH 028 007 I utwierdzę jego królestwo na wieki, jeśli podobnie jak dzisiaj będzie trwał w wypełnianiu moich przykazań i praw. 013 1CH 028 008 Teraz więc na oczach całego Izraela, zgromadzenia PANA, i wobec naszego Boga [nakazuję wam]: Przestrzegajcie i szukajcie wszystkich przykazań PANA, waszego Boga, abyście mogli posiadać tę dobrą ziemię i zostawić ją jako dziedzictwo swoim dzieciom po was – na wieki. 013 1CH 028 009 A ty, Salomonie, mój synu, poznawaj Boga swego ojca i służ mu sercem doskonałym i dobrowolnym umysłem. PAN bowiem przenika wszystkie serca i zna wszystkie zamysły [i] myśli. Jeśli będziesz go szukać, znajdziesz go, a jeśli go opuścisz, on odrzuci cię na wieki. 013 1CH 028 010 Miej się teraz na baczności, gdyż PAN cię wybrał, abyś zbudował dom na świątynię; bądź mocny i wykonaj [to]. 013 1CH 028 011 Wtedy Dawid przekazał swojemu synowi Salomonowi wzór przedsionka [świątyni], jej domów, jej skarbców, jej komnat górnych, jej pomieszczeń wewnętrznych oraz domu dla przebłagalni. 013 1CH 028 012 Do tego wzór wszystkiego, co zaplanował: dziedzińców domu PANA, wszystkich komnat dokoła oraz wszystkich skarbców domu Bożego i skarbców rzeczy poświęconych. 013 1CH 028 013 Także [wskazówki] co do zmian kapłańskich i lewickich, wszelkiej pracy w służbie domu PANA i co do wszelkich naczyń służby w domu PANA. 013 1CH 028 014 [Dał] także odpowiednią wagę złota na wszystkie naczynia złote do każdej posługi; również odpowiednią wagę srebra na wszystkie naczynia srebrne, na wszystkie naczynia do wszelkich posług; 013 1CH 028 015 Mianowicie [odpowiednią] wagę na świeczniki złote i ich lampy złote według wagi [każdego] świecznika i jego lamp, i na świeczniki srebrne według wagi każdego świecznika i jego lamp, stosownie do użycia każdego świecznika. 013 1CH 028 016 Również [dał] odpowiednią wagę złota na stoły chlebów pokładnych, na każdy stół, oraz srebra – na stoły srebrne; 013 1CH 028 017 I szczere złoto na widełki, miednice i kubki, na czasze złote, [określoną] wagę na każdy z tych [przedmiotów] i na czasze srebrne – określoną wagę na każdą z nich; 013 1CH 028 018 Także na ołtarz kadzenia [dał określoną] wagę szczerego złota oraz złoto na wzór wozu cherubinów, którzy swoimi rozpostartymi skrzydłami okrywali arkę przymierza PANA. 013 1CH 028 019 To wszystko – [powiedział Dawid] – przyszło do mnie na piśmie z ręki PANA, abym mógł zrozumieć, jak wykonać ten plan. 013 1CH 028 020 Dawid powiedział do swego syna Salomona: Bądź mocny i dzielny i wykonaj to. Nie bój się ani się nie lękaj, bo PAN Bóg, mój Bóg, [będzie] z tobą, nie porzuci cię ani nie opuści, dopóki nie dokończysz wszelkiej pracy wokół służby domu PANA. 013 1CH 028 021 A oto zmiany kapłanów i Lewitów do każdej posługi w domu Bożym [będą] z tobą w każdej pracy; każdy ochotny i zdolny do wszelkiej posługi. Także książęta i cały lud [stawią się] na każdy twój rozkaz. 013 1CH 029 001 Potem król Dawid przemówił do całego zgromadzenia: Mój syn Salomon, jedyny, którego Bóg wybrał, jest jeszcze młody i niedoświadczony, a dzieło jest wielkie. Ten pałac bowiem nie [jest] dla człowieka, ale dla PANA Boga. 013 1CH 029 002 Według wszystkich swoich sił przygotowałem na dom swojego Boga złoto na [przedmioty] złote, srebro – na srebrne, brąz – na brązowe, żelazo – na żelazne, drewno – na drewniane, kamienie onyksowe i do osadzania, kamienia błyszczące i różnokolorowe, wszelkiego rodzaju drogie kamienie i marmur w obfitości. 013 1CH 029 003 Ponadto z miłości do domu swego Boga oddaję ze swojego skarbca na dom mego Boga złota i srebra – poza tym wszystkim, co [już] przygotowałem na święty dom; 013 1CH 029 004 [Mianowicie] trzy tysiące talentów złota, złota z Ofiru, i siedem tysięcy talentów najczystszego srebra na pokrycie ścian budynków; 013 1CH 029 005 Złoto – na [przedmioty] złote, a srebro – na srebrne i na wszelkie ręczne prace rzemieślników. A kto jeszcze chciałby dziś dobrowolnie złożyć PANU dar? 013 1CH 029 006 Wtedy dobrowolne dary złożyli naczelnicy rodów, książęta pokoleń Izraela, tysiącznicy, setnicy oraz przełożeni nad robotami króla. 013 1CH 029 007 I złożyli na służbę domu Bożego pięć tysięcy talentów złota, dziesięć tysięcy darejków, dziesięć tysięcy talentów srebra, osiemnaście tysięcy talentów brązu oraz sto tysięcy talentów żelaza. 013 1CH 029 008 Ci, którzy mieli drogie kamienie, oddali [je] do skarbca domu PANA na rękę Jechiela Gerszonity. 013 1CH 029 009 I radował się lud [z tego], że tak dobrowolnie złożono dary, gdyż sercem doskonałym, chętnie ofiarowywano PANU. Także i król Dawid wielce się radował. 013 1CH 029 010 Dawid więc błogosławił PANU przed całym zgromadzeniem i powiedział: Błogosławiony jesteś, PANIE, Boże Izraela, naszego ojca, na wieki wieków. 013 1CH 029 011 Twoja, PANIE, jest wielkość, moc, chwała, zwycięstwo i majestat. Wszystko bowiem, co jest na niebie i na ziemi, jest twoje. Do ciebie należy królestwo, a ty jako głowa jesteś wyniesiony ponad wszystko. 013 1CH 029 012 I bogactwo, i sława pochodzą od ciebie i ty panujesz nad wszystkimi; w twoich rękach [jest] moc i siła i w twojej ręce [jest] to, aby wywyższyć i umocnić wszystko. 013 1CH 029 013 Teraz więc, Boże nasz, dziękujemy ci i wychwalamy chwalebne imię twoje. 013 1CH 029 014 Lecz kim ja jestem i czym jest mój lud, żebyśmy zdołali ofiarować dobrowolnie te rzeczy? Od ciebie bowiem [pochodzi] wszystko i daliśmy tobie to, co z twojej ręki [otrzymaliśmy]. 013 1CH 029 015 Jesteśmy bowiem pielgrzymami i przychodniami przed tobą, tak jak wszyscy nasi ojcowie. Nasze dni na ziemi są jak cień i nie ma czego oczekiwać. 013 1CH 029 016 O PANIE, Boże nasz, cały ten dostatek, który przygotowaliśmy dla ciebie na budowę domu dla twojego świętego imienia, pochodzi z twojej ręki i twoje jest to wszystko. 013 1CH 029 017 Wiem ja, mój Boże, że badasz serca i upodobałeś sobie prawość. Dlatego w prawości swego serca dobrowolnie złożyłem w ofierze to wszystko. Teraz z radością widzę, że również twój lud, który znajduje się tutaj, dobrowolnie składa ci ofiary. 013 1CH 029 018 PANIE, Boże Abrahama, Izaaka i Izraela, naszych ojców, zachowaj na wieki te zamiary i myśli serca swego ludu i skłoń jego serca ku sobie. 013 1CH 029 019 Salomonowi, mojemu synowi, daj serce doskonałe, aby strzegł twoich przykazań, świadectw i ustaw, aby wykonał to wszystko i aby zbudował dom, do którego poczyniłem [przygotowania]. 013 1CH 029 020 Potem Dawid przemówił do całego zgromadzenia: Błogosławcie teraz PANU, waszemu Bogu. I całe zgromadzenie błogosławiło PANU, Bogu swoich ojców – pochylili się i oddali pokłon PANU i królowi. 013 1CH 029 021 Następnie złożyli PANU ofiary. Nazajutrz złożyli PANU całopalenia: tysiąc wołów, tysiąc baranów, tysiąc jagniąt wraz z ofiarami z płynów i mnóstwem innych ofiar, za całego Izraela. 013 1CH 029 022 Jedli i pili przed PANEM tego dnia z wielką radością. I po raz drugi ustanowili królem Salomona, syna Dawida, i namaszczali [go] dla PANA na władcę, a Sadoka na kapłana. 013 1CH 029 023 Tak więc zasiadł Salomon na tronie PANA jako król po swoim ojcu Dawidzie i powodziło mu się, a cały Izrael był mu posłuszny. 013 1CH 029 024 Również wszyscy książęta i dzielni ludzie, a także wszyscy synowie króla Dawida poddali się królowi Salomonowi. 013 1CH 029 025 I PAN wielce wywyższył Salomona przed całym Izraelem i dał mu chwałę królewską, jakiej żaden król przed nim nie miał w Izraelu. 013 1CH 029 026 Tak to Dawid, syn Jessego, królował nad całym Izraelem. 013 1CH 029 027 A czas jego panowania nad Izraelem [wynosił] czterdzieści lat: w Hebronie królował siedem lat, a w Jerozolimie królował trzydzieści trzy lata. 013 1CH 029 028 I umarł w późnej starości, syty dni, bogactw i sławy. A w jego miejsce królował Salomon, jego syn. 013 1CH 029 029 A dzieje króla Dawida, pierwsze i ostatnie, oto zapisane są w księdze Samuela widzącego, w księdze proroka Natana i w księdze Gada widzącego; 013 1CH 029 030 Wraz z całym jego panowaniem, jego potęgą i wydarzeniami, które dotyczyły jego, Izraela i wszystkich królestw tej ziemi. # # BOOK 014 2CH 2 Chronicles II Kronik 014 2CH 001 001 Salomon, syn Dawida, umocnił się w swoim królestwie, a PAN, jego Bóg, [był] z nim i bardzo go wywyższył. 014 2CH 001 002 I Salomon przemówił do całego Izraela, do dowódców nad tysiącami, setników i sędziów oraz wszystkich przełożonych nad całym Izraelem, naczelników rodów. 014 2CH 001 003 Salomon więc poszedł, a z nim całe zgromadzenie, na wyżynę, która [była] w Gibeonie. Tam bowiem znajdował się Namiot Zgromadzenia Bożego, który sporządził Mojżesz, sługa PANA, na pustyni. 014 2CH 001 004 Ale arkę Boga przeniósł Dawid z Kiriat-Jearim [na miejsce], które dla niej przygotował, bo rozbił namiot dla niej w Jerozolimie. 014 2CH 001 005 A także ołtarz z brązu, który zrobił Besaleel, syn Uriego, syna Chura, znajdował się tam przed przybytkiem PANA. I tam udał się po radę Salomon oraz [całe] zgromadzenie. 014 2CH 001 006 I Salomon przystąpił przed PANEM do ołtarza z brązu, który [był] przed Namiotem Zgromadzenia, i złożył na nim tysiąc ofiar całopalnych. 014 2CH 001 007 Tej samej nocy Bóg ukazał się Salomonowi i powiedział do niego: Proś, o co [chcesz], a dam tobie. 014 2CH 001 008 Wtedy Salomon powiedział do Boga: Ty okazałeś mojemu ojcu Dawidowi wielkie miłosierdzie i ustanowiłeś mnie królem w jego miejsce. 014 2CH 001 009 A teraz, PANIE Boże, niech się spełni twoje słowo, [które powiedziałeś] do mego ojca Dawida, bo uczyniłeś mnie królem nad ludem, który jest tak liczny, jak proch ziemi. 014 2CH 001 010 Daj mi więc mądrość i wiedzę, abym wychodził i wchodził przed tym ludem; któż bowiem zdoła sądzić ten twój lud, [który jest] tak wielki? 014 2CH 001 011 Wtedy Bóg powiedział do Salomona: Ponieważ było to w twoim sercu, a nie prosiłeś o bogactwo, majętności i sławę ani o śmierć tych, którzy cię nienawidzą, ani też nie prosiłeś o długie życie, ale prosiłeś dla siebie o mądrość i wiedzę, abyś mógł sądzić mój lud, nad którym ustanowiłem cię królem; 014 2CH 001 012 Mądrość i umiejętność będzie ci dana, ponadto dam ci bogactwo, majętności i sławę, jakich nie miał żaden z królów, którzy byli przed tobą, ani nie będzie miał żaden z tych, którzy po tobie nastąpią. 014 2CH 001 013 Salomon wrócił z tej wyżyny, która [była] w Gibeonie, sprzed Namiotu Zgromadzenia, do Jerozolimy i królował nad Izraelem. 014 2CH 001 014 I Salomon zgromadził rydwany i jeźdźców, tak że miał tysiąc czterysta rydwanów i dwanaście tysięcy jeźdźców, których rozmieścił w miastach rydwanów i przy sobie w Jerozolimie. 014 2CH 001 015 Król złożył w Jerozolimie złota i srebra, jak kamieni, a cedrów złożył jak sykomor, których na równinie rośnie bardzo dużo. 014 2CH 001 016 Sprowadzono też dla Salomona konie z Egiptu i nić lnianą, bo kupcy króla nabywali ją za określoną cenę. 014 2CH 001 017 I wychodzili, i przywozili z Egiptu rydwan za sześćset syklów srebra, a konia za sto pięćdziesiąt. W ten sposób wszyscy królowie chetyccy i królowie Syrii dostawali [je] za ich pośrednictwem. 014 2CH 002 001 Wtedy Salomon postanowił zbudować dom dla imienia PANA oraz pałac królewski dla siebie. 014 2CH 002 002 I odliczył Salomon siedemdziesiąt tysięcy mężczyzn do noszenia ciężarów i osiemdziesiąt tysięcy mężczyzn do ciosania na górze, a nad nimi – trzy tysiące sześciuset nadzorców. 014 2CH 002 003 Salomon posłał też do Hurama, króla Tyru, [wiadomość]: Jak postąpiłeś z moim ojcem Dawidem, gdy przysłałeś mu [drzewa] cedrowego, aby zbudował sobie dom na mieszkanie, [tak postąp ze mną]. 014 2CH 002 004 Oto chcę budować dom dla imienia PANA, swego Boga, aby mu go poświęcić i aby palić przed nim wonne kadzidło, składać nieustannie chleb pokładny oraz całopalenia poranne i wieczorne – w szabaty, w dni nowiu oraz w uroczyste święta PANA, naszego Boga. [To jest] wieczny [nakaz] w Izraelu. 014 2CH 002 005 A dom, który mam zbudować, [będzie] wielki, gdyż nasz Bóg jest większy od wszystkich bogów. 014 2CH 002 006 Któż jednak zdoła zbudować mu dom, skoro niebiosa i niebiosa niebios nie mogą go ogarnąć? A kim jestem ja, żebym miał mu dom zbudować? Chyba tylko do palenia przed nim kadzidła. 014 2CH 002 007 Dlatego więc przyślij mi teraz człowieka uzdolnionego w obróbce złota, srebra, brązu, żelaza, purpury, karmazynu i błękitu, i który umie rzeźbić wraz z innymi rzemieślnikami będącymi przy mnie w Judzie i Jerozolimie, wyznaczonymi przez mego ojca Dawida. 014 2CH 002 008 Przyślij mi też z Libanu drzewa cedrowego, cyprysowego i sandałowego, bo wiem, że twoi słudzy umieją rąbać drzewa w Libanie, a oto moi słudzy [będą] z twoimi sługami; 014 2CH 002 009 Aby przygotowali mi jak najwięcej drzewa. Dom bowiem, który chcę zbudować, ma być nad podziw wielki. 014 2CH 002 010 A oto twoim sługom, robotnikom, którzy mają wycinać drzewo, dam dwadzieścia tysięcy kor wymłóconej pszenicy, dwadzieścia tysięcy kor jęczmienia, dwadzieścia tysięcy bat wina oraz dwadzieścia tysięcy bat oliwy. 014 2CH 002 011 Wtedy Huram, król Tyru, odpowiedział w piśmie, które wysłał do Salomona: Ponieważ PAN umiłował swój lud, ustanowił cię nad nim królem. 014 2CH 002 012 Huram mówił dalej: Błogosławiony [niech będzie] PAN, Bóg Izraela, który uczynił niebo i ziemię, który dał królowi Dawidowi syna mądrego, zdolnego, rozumnego i roztropnego, aby zbudował dom dla PANA oraz pałac królewski dla siebie. 014 2CH 002 013 Posyłam ci więc człowieka mądrego, zdolnego i roztropnego: Hurama-Abiego; 014 2CH 002 014 Syna kobiety spośród córek Dana, którego ojcem był mieszkaniec Tyru, a który umie pracować przy złocie, srebrze, brązie, żelazie, kamieniu, drewnie – z purpurą, błękitem, bisiorem i karmazynem, który [umie] wykonywać wszelkie rzeźby i obmyślać każdą powierzoną mu pracę, razem z twymi rzemieślnikami i rzemieślnikami mego pana Dawida, twojego ojca. 014 2CH 002 015 Teraz więc niech mój pan przyśle swoim sługom pszenicę, jęczmień, oliwę i wino, o których mówił. 014 2CH 002 016 A my nawycinamy drzew z Libanu, ile ci będzie potrzeba, i sprowadzimy je morzem na tratwach do Jafy, a ty je każesz sprowadzić do Jerozolimy. 014 2CH 002 017 Wtedy Salomon obliczył wszystkich cudzoziemców, którzy [byli] w ziemi Izraela po tym spisie, którego dokonał jego ojciec Dawid, i znalazło się ich sto pięćdziesiąt trzy tysiące sześciuset. 014 2CH 002 018 I przeznaczył z nich siedemdziesiąt tysięcy do dźwigania ciężarów, osiemdziesiąt tysięcy do ciosania w górach i trzy tysiące sześciuset nadzorców nad robotami ludu. 014 2CH 003 001 Wtedy Salomon zaczął budować dom PANA w Jerozolimie na górze Moria, która została wskazana Dawidowi, jego ojcu, na miejscu, które Dawid przygotował na klepisku Ornana Jebusyty. 014 2CH 003 002 A zaczął [go] budować w drugim miesiącu, drugiego [dnia], w czwartym roku swojego panowania. 014 2CH 003 003 Takie są wymiary, według których Salomon zbudował dom Boży: długość – sześćdziesiąt łokci, w łokciach według miary dawnej, szerokość – dwadzieścia łokci. 014 2CH 003 004 Przedsionek zaś, który był przed domem i odpowiadał jego szerokości, miał dwadzieścia łokci długości i sto dwadzieścia [łokci] wysokości. Wewnątrz pokrył [go] szczerym złotem. 014 2CH 003 005 A [wnętrze] wielkiego domu wyłożył drzewem cyprysowym i pokrył czystym złotem, a na wierzchu przyozdobił [je] palmami i łańcuchami. 014 2CH 003 006 Pokrył też dom drogocennymi kamieniami dla ozdoby, a złoto [było] złotem z Parwaim. 014 2CH 003 007 Ponadto złotem pokrył dom, belki, odrzwia, jego ściany i jego drzwi, a na ścianach wyrzeźbił cherubiny. 014 2CH 003 008 Zbudował też dom najświętszy, którego długość [odpowiadała] szerokości domu – dwadzieścia łokci, a jego szerokość – dwadzieścia łokci; i pokrył go czystym złotem [o wadze] sześciuset talentów. 014 2CH 003 009 Gwoździe ważyły pięćdziesiąt syklów złota. Górne sale także pokrył złotem. 014 2CH 003 010 Wykonał też w domu najświętszym dwa cherubiny misternie rzeźbione i pokrył je złotem. 014 2CH 003 011 A skrzydła cherubinów [były] długie na dwadzieścia łokci. Skrzydło jednego, na pięć łokci, sięgało ściany domu, a drugie skrzydło, także na pięć łokci, sięgało skrzydła drugiego cherubina. 014 2CH 003 012 Także skrzydło drugiego cherubina, na pięć łokci, sięgało ściany domu, a drugie skrzydło, na pięć łokci, sięgało skrzydła drugiego cherubina. 014 2CH 003 013 [W ten sposób] skrzydła tych cherubinów rozciągały się na dwadzieścia łokci. Stały one na swoich nogach, a ich twarze [były zwrócone] ku domowi. 014 2CH 003 014 Wykonał też zasłonę z błękitu, purpury, karmazynu i bisioru oraz wyhaftował na niej cherubiny. 014 2CH 003 015 Uczynił też przed domem dwie kolumny wysokie na trzydzieści pięć łokci, a głowice, które [były] na ich wierzchach miały po pięć łokci. 014 2CH 003 016 Zrobił też łańcuszki, [jak] w Miejscu Najświętszym, a umieścił [je] na wierzchołkach tych kolumn, wykonał też sto jabłek granatu, które zawiesił na tych łańcuszkach. 014 2CH 003 017 Wzniósł [te] kolumny przed świątynią, jedną po prawej, a drugą po lewej stronie; prawą nazwał Jakin, a lewą – Boaz. 014 2CH 004 001 Uczynił też ołtarz z brązu długi na dwadzieścia łokci, szeroki na dwadzieścia łokci, a na dziesięć łokci wysoki. 014 2CH 004 002 Wykonał również odlewane morze na dziesięć łokci od brzegu do brzegu. Było ono dokładnie okrągłe, miało pięć łokci wysokości i trzydzieści łokci obwodu. 014 2CH 004 003 A pod nim dokoła znajdowały się podobizny wołów, których było po dziesięć na każdym łokciu, a otaczały morze dokoła. Były dwa rzędy tych wołów odlanych razem z morzem. 014 2CH 004 004 Stało ono na dwunastu wołach, z których trzy spoglądały na północ, trzy spoglądały na zachód, trzy spoglądały na południe, a trzy spoglądały na wschód. Morze [stało] na nich na wierzchu, a wszystkie ich zady były zwrócone do środka. 014 2CH 004 005 Jego grubość była na [szerokość] dłoni; a jego brzeg był wykonany jak brzeg kielicha, [w kształcie] kwiatu lilii. Mieściło w sobie trzy tysiące bat. 014 2CH 004 006 Wykonał również dziesięć kadzi do obmywania w nich wszystkiego, co należało do całopalenia, i postawił pięć po prawej i pięć po lewej stronie. Ale morze [służyło] do obmywania się w nim kapłanów. 014 2CH 004 007 Uczynił też dziesięć złotych świeczników w kształcie, jaki miały mieć, i postawił [je] w świątyni, pięć po prawej i pięć po lewej stronie. 014 2CH 004 008 Uczynił też dziesięć stołów, które postawił w świątyni, pięć po prawej i pięć po lewej stronie. Wykonał też sto złotych czasz. 014 2CH 004 009 Zbudował również dziedziniec kapłanów i wielki dziedziniec oraz bramy do dziedzińca, a bramy pokrył brązem. 014 2CH 004 010 A morze postawił po prawej stronie na południowy wschód. 014 2CH 004 011 Huram uczynił kociołki, łopatki i miednice. Tak ukończył Huram pracę, którą miał wykonać dla króla Salomona, dla domu Bożego. 014 2CH 004 012 [Mianowicie]: dwie kolumny z okrągłymi głowicami na wierzchu tych dwóch kolumn oraz dwie siatki, które okrywały dwie okrągłe głowice na szczycie kolumn; 014 2CH 004 013 I czterysta jabłek granatu do tych dwóch siatek, po dwa rzędy jabłek granatu na każdej siatce, do pokrycia dwóch okrągłych głowic na wierzchach kolumn. 014 2CH 004 014 Porobił także podstawy oraz kadzie na tych podstawach; 014 2CH 004 015 Jedno morze i dwanaście wołów pod nim. 014 2CH 004 016 Do tego kociołki, łopatki, widełki i wszystkie naczynia do nich porobił Huram-Abi dla króla Salomona, do domu PANA z polerowanego brązu. 014 2CH 004 017 Na równinach Jordanu król odlewał je w gliniastej ziemi, między Sukkot i Seredatą. 014 2CH 004 018 Salomon sporządził więc wszystkie te naczynia w tak wielkiej liczbie, że nie można było obliczyć wagi brązu. 014 2CH 004 019 Sporządził także Salomon wszystkie naczynia, które [należały] do domu Bożego: złoty ołtarz i stoły, na których [składano] chleby pokładne; 014 2CH 004 020 Także świeczniki i ich lampy ze szczerego złota, aby je rozpalano według zwyczaju przed Miejscem Najświętszym; 014 2CH 004 021 Ponadto kwiaty, lampy i szczypce ze złota, i to z wybornego złota; 014 2CH 004 022 [Do tego] nożyce, miednice, czasze i kadzielnice ze szczerego złota; bramy do domu, bramy wewnętrzne do Najświętszego Miejsca oraz drzwi domu, [czyli] świątyni, ze złota. 014 2CH 005 001 A tak ukończono wszelką pracę, którą wykonał Salomon dla domu PANA. I Salomon wniósł tam rzeczy, które poświęcił jego ojciec Dawid: srebro, złoto i wszystkie naczynia włożył do skarbców domu Bożego. 014 2CH 005 002 Potem Salomon zebrał starszych z Izraela, wszystkich naczelników z każdego pokolenia, przywódców rodów synów Izraela, w Jerozolimie, aby przenieśli arkę przymierza PANA z miasta Dawida, którym jest Syjon. 014 2CH 005 003 Zebrali się więc u króla wszyscy mężczyźni Izraela na święto w siódmym miesiącu. 014 2CH 005 004 A gdy się zeszli wszyscy starsi z Izraela, Lewici wzięli arkę; 014 2CH 005 005 I przenieśli ją, Namiot Zgromadzenia i wszystkie naczynia święte, które [były] w namiocie. Przenieśli je kapłani [i] Lewici. 014 2CH 005 006 Potem król Salomon i całe zgromadzenie Izraela – zebrane u niego przed arką – złożyli w ofierze owce i woły, których nie można było zliczyć ani spisać z powodu wielkiej liczby. 014 2CH 005 007 Wtedy kapłani wnieśli arkę przymierza PANA do wnętrza domu na jej miejsce, do Miejsca Najświętszego, pod skrzydła cherubinów. 014 2CH 005 008 Cherubiny miały bowiem rozpostarte skrzydła nad miejscem [położenia] arki i okrywały od góry arkę i jej drążki. 014 2CH 005 009 I powyciągali drążki, tak że ich końce było widać z arki przed Miejscem Najświętszym, ale nie były widoczne na zewnątrz. I są tam aż do dziś. 014 2CH 005 010 W arce nie było nic oprócz dwóch tablic, które Mojżesz tam włożył na Horebie, gdy PAN zawarł [przymierze] z synami Izraela po ich wyjściu z Egiptu. 014 2CH 005 011 A gdy kapłani wyszli z miejsca świętego (gdyż wszyscy kapłani, którzy byli obecni, poświęcili się, nie przestrzegając podziału na zmiany; 014 2CH 005 012 Stali też Lewici śpiewacy i wszyscy, którzy byli z Asafa, Hemana, Jedutuna wraz ze swoimi synami i braćmi, ubrani w szaty z bisioru, z cymbałami, lutniami i cytrami, stali na wschodniej stronie ołtarza, a z nimi stu dwudziestu kapłanów grających na trąbach); 014 2CH 005 013 I kiedy tak zgodnie trąbili, i śpiewali, i wydawali jeden głos, chwaląc i sławiąc PANA; i gdy podnosili głos [przy wtórze] trąb, cymbałów i [innych] instrumentów muzycznych, chwaląc PANA, że jest dobry, że na wieki [trwa] jego miłosierdzie, wtedy dom, dom PANA, napełnił się obłokiem; 014 2CH 005 014 Tak że kapłani nie mogli tam ustać, aby pełnić służbę, z powodu tego obłoku, bo chwała PANA napełniła dom Boży. 014 2CH 006 001 Wtedy przemówił Salomon: PAN powiedział, że będzie mieszkać w mroku. 014 2CH 006 002 A ja zbudowałem dom na mieszkanie dla ciebie i miejsce twojego zamieszkania na wieki. 014 2CH 006 003 Potem król odwrócił się i błogosławił całemu zgromadzeniu Izraela, a całe zgromadzenie Izraela stało. 014 2CH 006 004 I powiedział: Błogosławiony [niech będzie] PAN, Bóg Izraela, który swoimi rękami wypełnił to, co mówił swoimi ustami do mojego ojca Dawida: 014 2CH 006 005 Od dnia, w którym wyprowadziłem swój lud z ziemi Egiptu, nie wybrałem żadnego miasta spośród wszystkich pokoleń Izraela, aby zbudować [tam] dom, gdzie przebywałoby moje imię, ani nie wybrałem żadnego mężczyzny, który byłby władcą nad moim ludem Izraela. 014 2CH 006 006 Ale wybrałem Jerozolimę, aby tam przebywało moje imię; wybrałem też Dawida, aby był [postawiony] nad moim ludem Izraela. 014 2CH 006 007 Mój ojciec Dawid postanowił w swoim sercu, że zbuduje dom dla imienia PANA, Boga Izraela. 014 2CH 006 008 Ale PAN powiedział do Dawida, mego ojca: Ponieważ postanowiłeś w swoim sercu, że zbudujesz dom dla mojego imienia, dobrze uczyniłeś, że tak postanowiłeś w sercu; 014 2CH 006 009 Nie ty jednak będziesz budował ten dom, ale twój syn, który wyjdzie z twoich bioder, on zbuduje dom dla mojego imienia. 014 2CH 006 010 PAN więc wypełnił swoje słowo, które powiedział. Powstałem bowiem w miejsce Dawida, swojego ojca, i zasiadłem na tronie Izraela, tak jak PAN powiedział, i zbudowałem ten dom dla imienia PANA, Boga Izraela. 014 2CH 006 011 Tam też umieściłem arkę, w której jest przymierze PANA, jakie zawarł z synami Izraela. 014 2CH 006 012 Wtedy [Salomon] stanął przed ołtarzem PANA, przed całym zgromadzeniem Izraela, i wyciągnął swoje ręce. 014 2CH 006 013 Salomon bowiem uczynił podwyższenie z brązu, które postawił pośrodku dziedzińca, długie na pięć łokci, szerokie na pięć łokci i wysokie na trzy łokcie. I wstąpił na nie, uklęknął na swoich kolanach przed całym zgromadzeniem Izraela, wyciągnął ręce do nieba; 014 2CH 006 014 I powiedział: PANIE, Boże Izraela, nie ma Boga na niebie i na ziemi podobnego tobie, przestrzegającego przymierza i miłosierdzia wobec swoich sług, którzy postępują przed tobą całym swoim sercem. 014 2CH 006 015 Dotrzymałeś swojemu słudze Dawidowi, memu ojcu, tego, co mu obiecałeś; swoimi ustami to wypowiedziałeś i swoją ręką wypełniłeś, jak to jest dziś. 014 2CH 006 016 Teraz więc, PANIE, Boże Izraela, dotrzymaj swemu słudze Dawidowi, memu ojcu, tego, co mu obiecałeś, mówiąc: Nie zabraknie ci przed moim obliczem potomka, który by zasiadał na tronie Izraela, jeśli tylko twoi synowie będą strzec swej drogi i postępować według mojego prawa, tak jak ty postępowałeś przede mną. 014 2CH 006 017 A teraz, PANIE, Boże Izraela, niech będzie potwierdzone twoje słowo, które wypowiedziałeś do swego sługi Dawida. 014 2CH 006 018 Czyż naprawdę jednak Bóg zamieszka z człowiekiem na ziemi? Oto niebiosa i niebiosa niebios nie mogą cię ogarnąć; o ileż mniej ten dom, który zbudowałem? 014 2CH 006 019 Zważ więc na modlitwę swego sługi i na jego prośbę, PANIE, mój Boże, wysłuchaj wołania i modlitwy, które twój sługa zanosi przed tobą; 014 2CH 006 020 Aby twoje oczy były otwarte nad tym domem we dnie i w nocy, nad tym miejscem, o którym powiedziałeś, że będzie tu przebywać twoje imię; abyś wysłuchiwał modlitwy, którą twój sługa zanosi w tym miejscu. 014 2CH 006 021 Wysłuchaj więc prośby swego sługi i swego ludu Izraela, którą będą zanosić w tym miejscu. Wysłuchaj z miejsca swojego zamieszkania, z nieba, a gdy wysłuchasz, przebacz. 014 2CH 006 022 Jeśli ktoś zgrzeszy przeciwko swemu bliźniemu, a ten zobowiąże go do przysięgi, a ta przysięga przyjdzie przed twój ołtarz w tym domu; 014 2CH 006 023 Ty wysłuchaj z nieba, racz działać i osądź swoje sługi; potępiaj niegodziwego, sprowadzając mu na głowę jego czyny, a usprawiedliwiaj sprawiedliwego, oddając mu według jego sprawiedliwości. 014 2CH 006 024 Jeśli twój lud Izrael zostanie pobity przez wroga za to, że zgrzeszył przeciwko tobie, a nawróci się, wyzna twoje imię i będzie się modlić, i błagać cię w tym domu; 014 2CH 006 025 Ty wysłuchaj z nieba i przebacz grzech swemu ludowi Izraela, i przyprowadź go znów do ziemi, którą dałeś jemu oraz jego ojcom. 014 2CH 006 026 Kiedy niebo będzie zamknięte i nie będzie deszczu z tego powodu, że zgrzeszyli przeciwko tobie, ale będą się modlić w tym miejscu, wyznają twoje imię i odwrócą się od swojego grzechu, bo ich upokorzyłeś; 014 2CH 006 027 Ty wysłuchaj z nieba i przebacz grzech swoich sług i swojego ludu Izraela, gdy nauczysz ich dobrej drogi, po której mają kroczyć, i ześlij deszcz na swoją ziemię, którą dałeś swojemu ludowi w dziedzictwo. 014 2CH 006 028 Jeśli będzie w ziemi głód, jeśli nastanie zaraza, susza, rdza, szarańcza lub robactwo; jeśli wróg będzie uciskał [lud] w ziemi jego zamieszkania, [jeśli będzie] jakakolwiek plaga lub choroba; 014 2CH 006 029 Wszelkiej modlitwy i wszelkiego błagania, jakie zaniesie którykolwiek człowiek lub cały lud Izraela – kto tylko uzna swoją klęskę i swój ból i podniesie swoje ręce w tym domu; 014 2CH 006 030 Ty wysłuchaj z nieba, z miejsca swojego zamieszkania, przebacz i oddaj każdemu według wszystkich jego dróg, ty, który znasz jego serce – gdyż jedynie ty znasz serca synów ludzkich; 014 2CH 006 031 Aby się ciebie bali i kroczyli twoimi drogami po wszystkie dni, które będą żyć na ziemi, którą dałeś naszym ojcom. 014 2CH 006 032 Również i cudzoziemca, który nie jest z twojego ludu Izraela, a jednak przyjdzie z dalekiej ziemi przez wzgląd na twoje wielkie imię, na potężną rękę i wyciągnięte ramię, gdy przyjdzie i będzie się modlić w tym domu; 014 2CH 006 033 Ty wysłuchaj z nieba, z miejsca swojego zamieszkania, i uczyń wszystko, o co ten cudzoziemiec będzie do ciebie wołać, aby wszystkie narody ziemi poznały twoje imię i bały się ciebie tak jak twój lud Izraela, i aby wiedziały, że twoje imię jest wzywane nad tym domem, który zbudowałem. 014 2CH 006 034 Jeśli twój lud wyruszy na wojnę przeciwko swoim wrogom, drogą, którą go poślesz, i będzie się modlić, zwracając się ku temu miastu, które wybrałeś, i ku domowi, który zbudowałem dla twojego imienia; 014 2CH 006 035 Wysłuchaj z nieba ich modlitwy i błagania i broń ich sprawy. 014 2CH 006 036 Jeśli zgrzeszą [przeciw] tobie – bo nie ma człowieka, który by nie zgrzeszył – i rozgniewasz się na nich, i poddasz ich wrogowi, który uprowadzi ich w niewolę do ziemi dalekiej lub bliskiej; 014 2CH 006 037 Jeśli wezmą to do serca w tej ziemi, do której zostali uprowadzeni w niewolę, i odwrócą się, i będą się modlić w ziemi swojej niewoli, mówiąc: Zgrzeszyliśmy, źle uczyniliśmy i niegodziwie postępowaliśmy; 014 2CH 006 038 I jeśli zawrócą do ciebie z całego swego serca i całą swoją duszą w ziemi swojej niewoli, do której [zostali] uprowadzeni, i będą się modlić, zwróceni ku swojej ziemi, którą dałeś ich ojcom, i ku miastu, które wybrałeś, i ku domowi, który zbudowałem dla twojego imienia; 014 2CH 006 039 Wysłuchaj z nieba, z miejsca swojego zamieszkania, ich modlitwy i ich błagania, broń ich sprawy i przebacz swemu ludowi, który zgrzeszył przeciw tobie. 014 2CH 006 040 A teraz, o Boże, proszę, niech twoje oczy będą otwarte i niech twoje uszy będą uważne na modlitwę [zaniesioną] w tym miejscu. 014 2CH 006 041 Powstań więc teraz, PANIE Boże, i wejdź do miejsca swego odpoczynku, ty i arka twojej mocy. Niech twoi kapłani, PANIE Boże, ubiorą się w zbawienie, a twoi święci niech się radują dobrem. 014 2CH 006 042 PANIE Boże, nie odwracaj oblicza od swojego pomazańca; pamiętaj o miłosierdziu [wobec] Dawida, swego sługi. 014 2CH 007 001 A gdy Salomon skończył się modlić, spadł z nieba ogień i pochłonął całopalenie oraz [pozostałe] ofiary, a chwała PANA wypełniła ten dom. 014 2CH 007 002 I kapłani nie mogli wejść do domu PANA, bo chwała PANA napełniła dom PANA. 014 2CH 007 003 Wszyscy synowie Izraela, widząc spadający ogień i chwałę PANA nad domem, upadli twarzą do ziemi, na posadzkę, oddali pokłon PANU i chwalili [go], mówiąc: Bo [jest] dobry, bo na wieki [trwa] jego miłosierdzie. 014 2CH 007 004 Wtedy król i cały lud złożyli ofiary przed PANEM. 014 2CH 007 005 Król Salomon złożył w ofierze dwadzieścia dwa tysiące wołów i sto dwadzieścia tysięcy owiec. I tak król i cały lud poświęcili dom Boży. 014 2CH 007 006 Kapłani zaś stali na swoich stanowiskach, również Lewici z instrumentami muzycznymi PANA, które wykonał król Dawid na chwałę PANA – bo na wieki trwa jego miłosierdzie – i oddał nimi chwałę. Naprzeciw nich trąbili kapłani, a cały lud Izraela stał. 014 2CH 007 007 Salomon poświęcił również środek dziedzińca, który znajdował się przed domem PANA, bo tam złożył w ofierze całopalenia i tłuszcz ofiar pojednawczych, gdyż na ołtarzu z brązu, który Salomon wykonał, nie mogły się pomieścić całopalenia, ofiary z pokarmów i tłuszcz. 014 2CH 007 008 W tym czasie Salomon obchodził święto przez siedem dni, a z nim cały Izrael, bardzo wielkie zgromadzenie, od wejścia do Chamat aż do rzeki Egiptu. 014 2CH 007 009 Potem ósmego dnia obchodzili uroczyste święto. Poświęcenie ołtarza trwało bowiem siedem dni i uroczyste święto [obchodzili] przez siedem dni. 014 2CH 007 010 A dwudziestego trzeciego dnia siódmego miesiąca, [król] odesłał lud do jego namiotów, radosny i cieszący się w sercu z powodu dobrodziejstwa, które PAN uczynił Dawidowi, Salomonowi i Izraelowi, swojemu ludowi. 014 2CH 007 011 I tak Salomon ukończył dom PANA i dom królewski i szczęśliwie wykonał wszystko, co zamierzył w sercu uczynić w domu PANA i w swoim domu. 014 2CH 007 012 Potem PAN ukazał się Salomonowi w nocy i powiedział do niego: Wysłuchałem twojej modlitwy i wybrałem sobie to miejsce na dom ofiary. 014 2CH 007 013 Jeśli zamknę niebo, żeby nie było deszczu, jeśli rozkażę szarańczy, aby pożarła ziemię, jeśli też ześlę zarazę na swój lud; 014 2CH 007 014 I jeśli mój lud, który jest nazywany moim imieniem, ukorzy się, będzie modlić się i szukać mojego oblicza, i odwróci się od swoich złych dróg, wtedy wysłucham go z nieba, przebaczę mu grzech i uzdrowię jego ziemię. 014 2CH 007 015 Teraz moje oczy będą otwarte, a moje uszy uważne na modlitwę [zaniesioną] w tym miejscu. 014 2CH 007 016 Teraz bowiem wybrałem i poświęciłem ten dom, aby tu przebywało moje imię na wieki. Tam będą moje oczy i moje serce po wszystkie dni. 014 2CH 007 017 Ty zaś, jeśli będziesz chodził przede mną, tak jak chodził Dawid, twój ojciec, i będziesz postępował według wszystkiego, co ci nakazałem, i przestrzegał moich nakazów i praw; 014 2CH 007 018 Wtedy utwierdzę tron twojego królestwa, tak jak przyrzekłem Dawidowi, twojemu ojcu: Nie zabraknie ci potomka panującego nad Izraelem. 014 2CH 007 019 A jeśli odwrócicie się [ode mnie] i opuścicie moje nakazy i przykazania, które wam podałem, a pójdziecie służyć innym bogom i będziecie im oddawać pokłon; 014 2CH 007 020 Wtedy wykorzenię ich ze swojej ziemi, którą im dałem, a ten dom, który poświęciłem swojemu imieniu, odrzucę sprzed swojego oblicza i uczynię z niego [przedmiot] przypowieści i pośmiewiskiem wśród wszystkich narodów. 014 2CH 007 021 A ten dom, który był wyniosły, będzie dla każdego przechodzącego obok przedmiotem zdziwienia, tak że powie: Czemu PAN tak uczynił tej ziemi i temu domowi? 014 2CH 007 022 Wtedy odpowiedzą: Ponieważ opuścili PANA, Boga swoich ojców, który ich wyprowadził z ziemi Egiptu, a uchwycili się innych bogów, oddawali im pokłon i służyli im. Dlatego sprowadził na nich całe to nieszczęście. 014 2CH 008 001 A po upływie dwudziestu lat, w których Salomon zbudował dom PANA i swój dom; 014 2CH 008 002 Odbudował też miasta, które Huram zwrócił Salomonowi, i oddał je na mieszkanie synom Izraela. 014 2CH 008 003 Potem Salomon wyruszył do Chamat Soby i zdobył je. 014 2CH 008 004 Odbudował też Tadmor na pustyni oraz wszystkie miasta, [w których miał] składy, a które zbudował w Chamat. 014 2CH 008 005 Odbudował także Bet-Choron górne i Bet-Choron dolne, miasta warowne, z murami, bramami i ryglami; 014 2CH 008 006 Również Baalat i wszystkie miasta, w których Salomon miał składy, wszystkie też miasta rydwanów i miasta jeźdźców i wszystko to, co mu się podobało wybudować w Jerozolimie, w Libanie i w całej ziemi swego panowania. 014 2CH 008 007 A wszystkie ludy, które ocalały spośród Chetytów, Amorytów, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów, które nie były z Izraela; 014 2CH 008 008 Lecz [stanowiły] potomstwo tych, którzy pozostali po nich w ziemi, a których synowie Izraela nie mogli wytracić – te Salomon obciążył pracą przymusową aż do dziś. 014 2CH 008 009 Ale z synów Izraela Salomon nie uczynił niewolników do swoich prac, byli tylko dzielnymi wojownikami, naczelnikami jego dowódców i przełożonymi nad jego rydwanami i jeźdźcami. 014 2CH 008 010 Ci byli naczelnikami spośród wodzów, których miał król Salomon; było ich dwustu pięćdziesięciu, którzy panowali nad ludem. 014 2CH 008 011 Lecz córkę faraona Salomon przeniósł z miasta Dawida do domu, który jej zbudował. Powiedział bowiem: Moja żona nie będzie mieszkała w domu Dawida, króla Izraela, bo jest święty przez to, że weszła do niego arka PANA. 014 2CH 008 012 Wtedy Salomon złożył PANU całopalenia na ołtarzu PANA, który zbudował przed przedsionkiem; 014 2CH 008 013 Zgodnie ze zwyczajem, składając każdego dnia według nakazu Mojżesza, w szabaty, w dni nowiu księżyca i w uroczyste święta, trzy razy w roku: w Święto Przaśników, w Święto Tygodni i w Święto Namiotów. 014 2CH 008 014 I ustanowił według rozporządzenia Dawida, swojego ojca, zmiany kapłanów w ich służbie oraz Lewitów w ich obowiązkach, aby chwalili [Boga] i służyli przy kapłanach według ustalonego porządku każdego dnia. Odźwiernych też ustanowił według ich zmian przy każdej bramie. Taki bowiem [był] rozkaz Dawida, męża Bożego. 014 2CH 008 015 I nie odstąpiono w żadnej sprawie od rozkazu króla dotyczącego kapłanów i Lewitów oraz skarbów. 014 2CH 008 016 I tak zostały przygotowane wszystkie dzieła Salomona od dnia, w którym położono fundamenty domu PANA, aż do jego ukończenia. W ten sposób został dokończony dom PANA. 014 2CH 008 017 Wtedy Salomon wyruszył do Esjon-Geber i do Elot nad brzegiem morza w ziemi Edomu. 014 2CH 008 018 I Huram za pośrednictwem swoich sług, posłał mu okręty i żeglarzy obeznanych z morzem. Wraz ze sługami Salomona popłynęli do Ofiru, wzięli stamtąd czterysta pięćdziesiąt talentów złota i przywieźli [je] do króla Salomona. 014 2CH 009 001 A gdy królowa Saby usłyszała o sławie Salomona, przybyła do Jerozolimy, aby przez zagadki poddać go próbie. [Przybyła] z bardzo wielkim orszakiem, z wielbłądami niosącymi wonności, bardzo dużo złota i drogocennych kamieni. Gdy przyszła do Salomona, rozmawiała z nim o wszystkim, co leżało jej na sercu. 014 2CH 009 002 Salomon zaś odpowiedział na wszystkie jej pytania. Nie było nic tajemnego dla Salomona, na co nie mógłby jej odpowiedzieć. 014 2CH 009 003 Gdy więc królowa Saby ujrzała mądrość Salomona i dom, który zbudował; 014 2CH 009 004 A także potrawy jego stołu, siadanie jego sług, stawanie jego służących, ich szaty, jego podczaszych i ich szaty oraz schody, po których wstępował do domu PANA, dech zamarł jej [w piersi]. 014 2CH 009 005 Wtedy przemówiła do króla: Prawdziwa była ta wieść, którą słyszałam w mojej ziemi o twoich dziełach i twojej mądrości. 014 2CH 009 006 Jednak nie wierzyłam ich słowom, aż przybyłam i zobaczyłam [to wszystko] na własne oczy. I oto nie powiedziano mi nawet połowy o twojej wielkiej mądrości. Przeszedłeś bowiem sławę, o której słyszałam. 014 2CH 009 007 Błogosławieni twoi ludzie i błogosławieni twoi słudzy, którzy zawsze stoją przed tobą i słuchają twojej mądrości. 014 2CH 009 008 Niech będzie błogosławiony PAN, twój Bóg, który cię sobie upodobał, aby cię posadzić na swoim tronie jako króla [dla] PANA, twojego Boga. A ponieważ twój Bóg umiłował Izraela, aby go umocnić na wieki, dlatego ustanowił cię królem nad nimi, abyś czynił sąd i sprawiedliwość. 014 2CH 009 009 I dała królowi sto dwadzieścia talentów złota i bardzo wiele wonności oraz drogocennych kamieni. Nigdy nie [przywieziono] takich wonności, jakie królowa Saby dała królowi Salomonowi. 014 2CH 009 010 Ponadto słudzy Hurama i słudzy Salomona, którzy przywieźli złoto z Ofiru, sprowadzili także drzewa sandałowe i drogocenne kamienie. 014 2CH 009 011 Z tego drzewa sandałowego król wykonał schody do domu PANA i do domu królewskiego oraz harfy i cytry dla śpiewaków. Nigdy przedtem nie widziano takich rzeczy w ziemi Judy. 014 2CH 009 012 Król Salomon dał królowej Saby wszystko, czego zapragnęła i o co poprosiła, nie licząc [daru za to], co przyniosła do króla. Potem odjechała i wróciła do swojej ziemi razem ze swoimi sługami. 014 2CH 009 013 A waga złota, które wpływało do Salomona w ciągu jednego roku, wynosiła sześćset sześćdziesiąt sześć talentów złota; 014 2CH 009 014 Nie licząc [tego], co dostawał od kupców i handlarzy. Także wszyscy królowie arabscy i namiestnicy ziemi przywozili złoto i srebro Salomonowi. 014 2CH 009 015 Wykonał więc król Salomon dwieście tarczy z kutego złota. Na każdą tarczę wychodziło sześćset [syklów] kutego złota. 014 2CH 009 016 [Wykonał] także trzysta puklerzy z kutego złota. Na każdy puklerz wychodziło trzysta [syklów] złota. I król umieścił je w domu lasu Libanu. 014 2CH 009 017 Król sporządził także wielki tron z kości słoniowej i pokrył go szczerym złotem. 014 2CH 009 018 Tron [miał] sześć stopni, a podnóżek był ze złota, przymocowany do tronu. Po obu stronach siedzenia były poręcze, a przy poręczach stały dwa lwy. 014 2CH 009 019 Dwanaście lwów stało na tych sześciu stopniach po obu stronach. Czegoś takiego nie uczyniono w żadnym [innym] królestwie. 014 2CH 009 020 Wszystkie też naczynia, z których pił król Salomon, były złote, i wszystkie sprzęty w domu lasu Libanu [były] ze szczerego złota. [Nie było] nic ze srebra, gdyż nie uważano go za cenne w czasach Salomona. 014 2CH 009 021 Królewskie okręty pływały bowiem do Tarszisz wraz ze sługami Hurama. Raz na trzy lata okręty wracały z Tarszisz, przywożąc złoto, srebro, kości słoniowe, małpy i pawie. 014 2CH 009 022 I tak król Salomon przewyższał wszystkich królów ziemi bogactwem i mądrością. 014 2CH 009 023 Wszyscy więc królowie ziemi pragnęli widzieć Salomona, aby słuchać jego mądrości, którą Bóg włożył w jego serce. 014 2CH 009 024 Każdy z nich przynosił mu swoje dary: naczynia srebrne i złote, szaty, zbroje, wonności, konie i muły, rokrocznie. 014 2CH 009 025 I Salomon miał cztery tysiące przegród dla koni i rydwanów oraz dwanaście tysięcy jeźdźców, których rozmieścił po miastach rydwanów i przy królu w Jerozolimie. 014 2CH 009 026 I panował nad wszystkimi królami od rzeki aż do ziemi Filistynów i do granicy Egiptu. 014 2CH 009 027 Król sprawił, że srebro w Jerozolimie było jak kamienie, a cedry tak liczne jak sykomory na nizinie. 014 2CH 009 028 Sprowadzono też dla Salomona konie z Egiptu i ze wszystkich [innych] ziem. 014 2CH 009 029 A pozostałych dziejów Salomona, od pierwszych do ostatnich, czy nie zapisano w księdze proroka Natana, w proroctwie Achiasza Szilonity i w widzeniach Jeddo widzącego przeciw Jeroboamowi, synowi Nebata? 014 2CH 009 030 I Salomon królował w Jerozolimie nad całym Izraelem czterdzieści lat. 014 2CH 009 031 Potem Salomon zasnął ze swoimi ojcami i pochowano go w mieście Dawida, jego ojca, a syn jego Roboam królował w jego miejsce. 014 2CH 010 001 Roboam udał się do Sychem, gdyż do Sychem przybył cały Izrael, aby ustanowić go królem. 014 2CH 010 002 A gdy usłyszał o tym Jeroboam, syn Nebata, który był w Egipcie, dokąd uciekł przed królem Salomonem, wrócił z Egiptu; 014 2CH 010 003 Wtedy posłano [po niego] i wezwano go. Przyszedł więc Jeroboam wraz z całym Izraelem i powiedzieli do Roboama: 014 2CH 010 004 Twój ojciec włożył na nas ciężkie jarzmo. Teraz więc [ty] ulżyj [nam] w srogiej niewoli swego ojca i w ciężkim jarzmie, które włożył na nas, a będziemy ci służyć. 014 2CH 010 005 Odpowiedział im: Wróćcie do mnie po trzech dniach. I lud odszedł. 014 2CH 010 006 Wtedy król Roboam radził się starszych, którzy stawali przed Salomonem, jego ojcem, gdy jeszcze żył, pytając: Jaką odpowiedź radzicie dać temu ludowi? 014 2CH 010 007 Odpowiedzieli mu: Jeśli będziesz dla tego ludu dobry, okażesz im życzliwość i będziesz mówił do nich łagodne słowa, to będą twoimi sługami przez wszystkie dni. 014 2CH 010 008 Ale [on] odrzucił radę starszych, którą mu dali, i radził się młodzieńców, którzy razem z nim wzrośli i stawali przed nim. 014 2CH 010 009 I zapytał ich: A co wy radzicie odpowiedzieć temu ludowi, który poprosił mnie: Ulżyj nam w jarzmie, które włożył na nas twój ojciec? 014 2CH 010 010 Wtedy młodzieńcy, którzy razem z nim wzrośli, odpowiedzieli mu: Tak odpowiesz temu ludowi, który powiedział tobie: Twój ojciec włożył na nas ciężkie jarzmo, ale ty nam ulżyj; tak im powiesz: Mój mały [palec] jest grubszy niż biodra mojego ojca. 014 2CH 010 011 Teraz więc chociaż mój ojciec nałożył na was ciężkie jarzmo, ja dołożę do waszego jarzma. Mój ojciec karcił was biczami, ale ja [będę] was [karcił] skorpionami. 014 2CH 010 012 Przyszedł więc Jeroboam i cały lud do Roboama trzeciego dnia, tak jak król nakazał, mówiąc: Wróćcie do mnie na trzeci dzień. 014 2CH 010 013 I król odpowiedział im surowo, bo odrzucił król Roboam radę starców. 014 2CH 010 014 I przemówił do nich według rady młodzieńców, mówiąc: Mój ojciec obciążył was ciężkim jarzmem, ale ja dołożę do niego. Mój ojciec karcił was biczami, ale ja będę was karcił skorpionami. 014 2CH 010 015 Król więc nie usłuchał ludu, sprawa bowiem wyszła od Boga, aby PAN spełnił swoje słowo, które wypowiedział przez Achiasza Szilonitę do Jeroboama, syna Nebata. 014 2CH 010 016 A gdy cały Izrael [zobaczył], że król ich nie usłuchał, lud odpowiedział królowi: Jakiż dział mamy w Dawidzie? Nie mamy dziedzictwa w synu Jessego. [Idźcie] każdy do swoich namiotów, Izraelu! A ty, Dawidzie, troszcz się teraz o swój dom. I rozszedł się cały Izrael do swoich namiotów. 014 2CH 010 017 [Tylko] nad synami Izraela, którzy mieszkali w miastach Judy, królował Roboam. 014 2CH 010 018 Wtedy król Roboam posłał do synów Izraela Hadorama, który był poborcą, a [oni] ukamienowali go tak, że umarł. Król Roboam wsiadł więc w pośpiechu na rydwan i uciekł do Jerozolimy. 014 2CH 010 019 I w ten sposób Izrael zbuntował się przeciwko domowi Dawida aż do dziś. 014 2CH 011 001 Kiedy Roboam przybył do Jerozolimy, zebrał spośród domu Judy i Beniamina sto osiemdziesiąt tysięcy [mężczyzn] – wyborowych wojowników – aby walczyć z Izraelem i przywrócić królestwo Roboamowi. 014 2CH 011 002 Lecz słowo PANA doszło do Szemajasza, męża Bożego: 014 2CH 011 003 Powiedz Roboamowi, synowi Salomona, królowi Judy, i całemu Izraelowi w Judzie i Beniaminie: 014 2CH 011 004 Tak mówi PAN: Nie wyruszajcie ani nie walczcie ze swoimi braćmi. Niech każdy wróci do swego domu, bo ta rzecz wyszła ode mnie. I posłuchali słowa PANA, i zawrócili z drogi przeciw Jeroboamowi. 014 2CH 011 005 I Roboam zamieszkał w Jerozolimie, i odbudował miasta obronne w Judzie. 014 2CH 011 006 Odbudował Betlejem, Etam i Tekoa; 014 2CH 011 007 Bet-Sur, Soko i Adullam; 014 2CH 011 008 Gat, Mareszę i Zif; 014 2CH 011 009 Adoraim, Lakisz i Azekę; 014 2CH 011 010 Sorea, Ajjalon i Hebron, warowne miasta w Judzie i Beniaminie. 014 2CH 011 011 A gdy wzmocnił te twierdze, ustanowił w nich dowódców i [zaopatrzył] w składy zboża, oliwy i wina. 014 2CH 011 012 A w każdym mieście [złożył] tarcze i włócznie i bardzo je umocnił. Tak należały do niego Juda i Beniamin. 014 2CH 011 013 Kapłani też i Lewici, którzy [byli] w całym Izraelu, zebrali się u niego, [przybywszy] ze wszystkich swoich granic. 014 2CH 011 014 Lewici bowiem opuścili swoje pastwiska i posiadłości i przyszli do Judy i do Jerozolimy, gdyż Jeroboam i jego synowie odsunęli ich od pełnienia służby kapłańskiej dla PANA. 014 2CH 011 015 I ustanowił sobie kapłanów na wyżynach dla [kultu] demonów i cielców, które sporządził. 014 2CH 011 016 A za nimi przybywali do Jerozolimy ze wszystkich pokoleń Izraela ci, którzy zwrócili swoje serca ku szukaniu PANA, Boga Izraela, aby składać ofiary PANU, Bogu swoich ojców. 014 2CH 011 017 I tak przez trzy lata umocnili królestwo Judy, i utwierdzili Roboama, syna Salomona. Trzy lata bowiem chodzili drogą Dawida i Salomona. 014 2CH 011 018 Potem Roboam wziął sobie za żonę Machalat, córkę Jerimota, syna Dawida, [oraz] Abihail, córkę Eliaba, syna Jessego; 014 2CH 011 019 Która mu urodziła synów: Jeusza, Szemariasza i Zahama. 014 2CH 011 020 A po niej wziął za żonę Maakę, córkę Absaloma, która urodziła mu Abiasza, Attaja, Zizę i Szelomita. 014 2CH 011 021 Roboam ukochał Maakę, córkę Absaloma, najbardziej ze wszystkich swoich żon i nałożnic. Pojął bowiem osiemnaście żon i sześćdziesiąt nałożnic i spłodził dwudziestu ośmiu synów i sześćdziesiąt córek. 014 2CH 011 022 I Roboam ustanowił na czele Abiasza, syna Maaki, aby był wodzem wśród jego braci. [Zamierzał] bowiem uczynić go królem. 014 2CH 011 023 A postępując roztropnie, rozesłał wszystkich [pozostałych] swoich synów po wszystkich krainach Judy i Beniamina, po wszystkich miastach warownych, i zaopatrzył ich w zapasy żywności. I pragnął wielu żon. 014 2CH 012 001 A gdy Roboam utwierdził [swoje] królestwo i umocnił je, opuścił prawo PANA, a wraz z nim cały Izrael. 014 2CH 012 002 I w piątym roku panowania Roboama Sziszak, król Egiptu, nadciągnął przeciw Jerozolimie, oni bowiem zgrzeszyli przeciw PANU; 014 2CH 012 003 [Wyruszył] z tysiącem i dwustu rydwanami i z sześćdziesięcioma tysiącami jeźdźców oraz niezliczonym ludem, który nadciągnął z nim z Egiptu: Libijczykami, Sukkijczykami i Kuszytami. 014 2CH 012 004 I zdobył warowne miasta, które były w Judzie, i dotarł aż do Jerozolimy. 014 2CH 012 005 Wtedy prorok Szemajasz przyszedł do Roboama i do książąt Judy, którzy zebrali się w Jerozolimie [z obawy] przed Sziszakiem, i powiedział do nich: Tak mówi PAN: Wy mnie opuściliście, dlatego i ja was opuściłem i [poddałem] w ręce Sziszaka. 014 2CH 012 006 Wtedy książęta Izraela i król ukorzyli się i powiedzieli: Sprawiedliwy [jest] PAN. 014 2CH 012 007 A gdy PAN zobaczył, że się ukorzyli, słowo PANA doszło do Szemajasza: [Ponieważ] ukorzyli się, nie wytracę ich, [lecz] nieco ich wyzwolę, a mój gniew nie wyleje się na Jerozolimę przez ręce Sziszaka. 014 2CH 012 008 Staną się jednak jego sługami, aby wiedzieli, co [znaczy] służyć mnie, a co królestwom ziemskim. 014 2CH 012 009 Nadciągnął więc Sziszak, król Egiptu, przeciw Jerozolimie i zabrał skarby domu PANA oraz skarby domu królewskiego – zabrał wszystko. Wziął też złote tarcze, które wykonał Salomon. 014 2CH 012 010 Zamiast nich król Roboam wykonał spiżowe tarcze i powierzył [je] dowódcom straży przybocznej, którzy strzegli wejścia do domu królewskiego. 014 2CH 012 011 A gdy król wchodził do domu PANA, straż przyboczna przychodziła po nie, a potem odnosiła je do wartowni. 014 2CH 012 012 A ponieważ [król] się ukorzył, odwrócił się od niego gniew PANA i [PAN] nie wytracił go całkowicie. Również w Judzie działy się rzeczy dobre. 014 2CH 012 013 Umocnił się więc król Roboam w Jerozolimie i królował. Roboam miał czterdzieści jeden lat, kiedy zaczął królować, i królował siedemnaście lat w Jerozolimie, w mieście, które PAN wybrał spośród wszystkich pokoleń Izraela, aby tam przebywało jego imię. Jego matka [miała] na imię Naama [i była] Ammonitką. 014 2CH 012 014 On zaś czynił to, co złe, bo nie przygotował swojego serca, aby szukać PANA. 014 2CH 012 015 Ale dzieje Roboama, od pierwszych do ostatnich, czy nie są zapisane w księdze proroka Szemajasza oraz widzącego Iddo w opisie rodowodów? A [między] Roboamem i Jeroboamem [toczyły się] wojny po wszystkie [ich] dni. 014 2CH 012 016 Potem Roboam zasnął ze swoimi ojcami i został pogrzebany w mieście Dawida, a jego syn Abiasz królował w jego miejsce. 014 2CH 013 001 W osiemnastym roku króla Jeroboama [zaczął] królować Abiasz nad Judą. 014 2CH 013 002 Trzy lata królował w Jerozolimie, a jego matka [miała] na imię Maaka [i była] córką Uriela z Gibea. I trwała wojna między Abiaszem a Jeroboamem. 014 2CH 013 003 Abiasz więc przyszykował wojsko liczące czterysta tysięcy dzielnych wojowników, wyborowych mężczyzn. Jeroboam także przyszykował przeciwko niemu osiemset tysięcy wyborowych mężczyzn, dzielnych wojowników. 014 2CH 013 004 Wtedy Abiasz stanął na szczycie góry Semaraim, [położonej] wśród gór Efraim, i powiedział: Słuchajcie mnie, Jeroboamie i cały Izraelu! 014 2CH 013 005 Czy nie [powinniście] wiedzieć, że PAN, Bóg Izraela, dał Dawidowi panowanie nad Izraelem na wieki – jemu i jego synom – przymierzem soli? 014 2CH 013 006 Lecz powstał Jeroboam, syn Nebata, sługa Salomona, syna Dawida, i zbuntował się przeciw swojemu panu. 014 2CH 013 007 I zebrali się u niego lekkomyślni mężczyźni, synowie Beliala, i wzmocnili się przeciw Roboamowi, synowi Salomona. A Roboam, będąc młodzieńcem i lękliwego serca, nie mógł się im mężnie oprzeć. 014 2CH 013 008 A wy teraz zamierzacie przeciwstawić się królestwu PANA, które jest w rękach synów Dawida; jesteście wielkim tłumem i [macie] ze sobą złote cielce, które Jeroboam wykonał wam jako bogów. 014 2CH 013 009 Czy nie odrzuciliście kapłanów PANA, synów Aarona, i Lewitów i czy nie ustanowiliście sobie kapłanów jak [inne] narody ziemi? Ktokolwiek przychodzi z młodym cielcem i siedmioma baranami, aby się poświęcić, staje się kapłanem tych, którzy nie [są] bogami. 014 2CH 013 010 Ale dla nas PAN jest naszym Bogiem i nie opuściliśmy go. Kapłani, którzy służą PANU, [są] synami Aarona, a Lewici pełnią swoje obowiązki. 014 2CH 013 011 I każdego ranka i wieczora składają PANU w ofierze całopalenia i wonności oraz układają chleby pokładne na czystym stole, [przygotowują] także złoty świecznik i jego lampy, aby płonęły co wieczór. W ten oto sposób przestrzegamy rozkazu PANA, naszego Boga, ale wy go opuściliście. 014 2CH 013 012 Oto więc z nami na czele jest Bóg wraz ze swoimi kapłanami mającymi głośne trąby, aby grzmiały przeciwko wam. Synowie Izraela, nie walczcie z PANEM, Bogiem waszych ojców, bo wam się nie powiedzie. 014 2CH 013 013 Tymczasem Jeroboam rozkazał uczynić zasadzkę i napaść ich od tyłu. I stali oni przed Judą, a zasadzka [była] na tyłach. 014 2CH 013 014 Gdy [synowie] Judy zobaczyli, że walka [toczy się] z przodu i z tyłu, wołali do PANA, a kapłani zadęli w trąby. 014 2CH 013 015 Mężczyźni Judy wydali też okrzyk. I kiedy wydali okrzyk, Bóg poraził Jeroboama i całego Izraela przed Abiaszem i Judą. 014 2CH 013 016 I synowie Izraela uciekali przed Judą, ale Bóg wydał ich w ich ręce. 014 2CH 013 017 I Abiasz i jego lud zadali im wielką klęskę, tak że spośród Izraela poległo pięćset tysięcy wyborowych mężczyzn. 014 2CH 013 018 W tym czasie więc synowie Izraela zostali upokorzeni, a umocnili się synowie Judy, ponieważ polegali na PANU, Bogu swoich ojców. 014 2CH 013 019 I Abiasz ścigał Jeroboama, i odebrał mu miasta: Betel, Jeszanę i Efron razem z należącymi do nich wioskami. 014 2CH 013 020 Jeroboam nie mógł powrócić już do sił za dni Abiasza i PAN poraził go tak, że umarł. 014 2CH 013 021 A Abiasz umocnił się i wziął sobie czternaście żon, i spłodził dwudziestu dwóch synów i szesnaście córek. 014 2CH 013 022 Ale pozostałe dzieje Abiasza, jego czyny i słowa są zapisane w księdze proroka Iddo. 014 2CH 014 001 A gdy Abiasz zasnął ze swoimi ojcami, pogrzebano go w mieście Dawida. Wtedy jego syn Asa królował w jego miejsce. Za jego dni w ziemi panował pokój przez dziesięć lat. 014 2CH 014 002 Asa czynił to, co [było] dobre i prawe w oczach PANA, jego Boga. 014 2CH 014 003 Usunął bowiem ołtarze obcych bogów i wyżyny, pokruszył posągi i wyrąbał gaje. 014 2CH 014 004 Nakazał Judzie szukać PANA, Boga swoich ojców, i przestrzegać prawa i przykazań. 014 2CH 014 005 Zniósł też ze wszystkich miast Judy wyżyny i posągi, a królestwo za jego czasów zaznało pokoju. 014 2CH 014 006 Ponadto zbudował miasta warowne w Judzie, ponieważ w ziemi panował pokój i nie było wojny przeciwko niemu w tych latach. PAN bowiem dał mu odpoczynek. 014 2CH 014 007 I powiedział do Judy: Zbudujmy te miasta i otoczmy [je] murami, wieżami, bramami i ryglami, póki ziemia jest w naszej mocy. Szukaliśmy bowiem PANA, naszego Boga, szukaliśmy go i dał nam zewsząd odpoczynek. Budowali więc i powodziło się im. 014 2CH 014 008 I Asa miał wojsko z Judy – trzysta tysięcy noszących tarcze i włócznie, i z Beniamina – dwieście osiemdziesiąt tysięcy noszących puklerz i napinających łuk. Wszyscy oni [byli] bardzo dzielni. 014 2CH 014 009 Wtedy przeciwko nim nadciągnął Zerach Etiopczyk z wojskiem [liczącym] tysiąc tysięcy oraz trzystu rydwanami i dotarł aż do Mareszy. 014 2CH 014 010 Nadciągnął też i Asa przeciw niemu i stanęli w szyku bojowym w Dolinie Sefaty w Mareszy. 014 2CH 014 011 Wtedy Asa zawołał do PANA, swego Boga, i powiedział: PANIE, ty nie potrzebujesz wielu, aby uratować tego, który nie ma siły. Ratuj nas, PANIE, nasz Boże, gdyż na tobie polegamy i w twoje imię idziemy przeciwko temu mnóstwu. Ty jesteś PANEM, naszym Bogiem. Niech człowiek nie zyska przewagi nad tobą. 014 2CH 014 012 A PAN poraził Etiopczyków przed Asą i Judą tak, że Etiopczycy uciekli. 014 2CH 014 013 I Asa wraz z ludem, który był z nim, ścigał ich aż do Gerary. I polegli Etiopczycy tak, że nikt się nie uratował, bo zostali starci przed PANEM i jego wojskiem. I nabrano bardzo dużo łupów. 014 2CH 014 014 Ponadto pobili wszystkie miasta dokoła Gerary, bo padł na nie strach PANA i złupili wszystkie miasta. Była bowiem w nich wielka zdobycz. 014 2CH 014 015 Napadli także na namioty trzód, uprowadzając wiele owiec i wielbłądów i wrócili do Jerozolimy. 014 2CH 015 001 Wtedy Duch Boży zstąpił na Azariasza, syna Obeda. 014 2CH 015 002 I wyszedł on naprzeciw Asy, i powiedział mu: Słuchajcie mnie, Aso i całe [pokolenie] Judy i Beniamina. PAN [jest] z wami, dopóki jesteście z nim. Jeśli go szukać będziecie, znajdziecie go, ale jeśli go opuścicie, on opuści was. 014 2CH 015 003 Przez wiele dni Izrael był bez prawdziwego Boga, bez nauczającego kapłana i bez prawa. 014 2CH 015 004 Gdy jednak w swoim nieszczęściu nawrócili się do PANA, Boga Izraela, i szukali go, dawał się im odnaleźć. 014 2CH 015 005 W tamtych czasach nie było pokoju ani dla wychodzącego, ani dla wchodzącego, gdyż wielkie udręki spotkały wszystkich mieszkańców ziemi. 014 2CH 015 006 I naród występował przeciw narodowi, a miasto – przeciw miastu, ponieważ Bóg ich zatrważał wszelkim nieszczęściem. 014 2CH 015 007 Wy więc umacniajcie się i niech nie słabną wasze ręce, bo czeka [was] zapłata za waszą pracę. 014 2CH 015 008 A gdy Asa usłyszał te słowa i proroctwo proroka Obeda, umocnił się i usunął obrzydliwości z całej ziemi Judy i Beniamina, a także z miast, które zdobył na górze Efraim, i odnowił ołtarz PANA, który [stał] przed przedsionkiem PANA. 014 2CH 015 009 Potem zebrał cały [lud z] Judy i Beniamina oraz przybyszów, [którzy byli] z nimi z Efraima, Manassesa i Symeona. Bardzo wielu bowiem zbiegło z Izraela do niego, widząc, że z nim był PAN, jego Bóg. 014 2CH 015 010 Zgromadzili się więc w Jerozolimie w trzecim miesiącu, w piętnastym roku panowania Asy. 014 2CH 015 011 W tym dniu złożyli PANU ofiary z łupów, [które] przynieśli: siedemset wołów i siedem tysięcy owiec. 014 2CH 015 012 I zobowiązali się przymierzem szukać PANA, Boga swoich ojców, z całego swego serca i całą swoją duszą; 014 2CH 015 013 I że ktokolwiek nie będzie szukał PANA, Boga Izraela, poniesie śmierć – czy to mały, czy wielki, mężczyzna czy kobieta. 014 2CH 015 014 I przysięgli PANU donośnym głosem, wśród okrzyków oraz [dźwięków] trąb i kornetów. 014 2CH 015 015 A cały lud Judy radował się z tej przysięgi, ponieważ przysięgli z całego serca i z całą chęcią szukali go, a dał się im odnaleźć. I dał im PAN odpoczynek ze wszystkich stron. 014 2CH 015 016 Ponadto nawet [swoją] matkę Maakę król Asa pozbawił godności królowej, ponieważ sporządziła posąg w gaju. I Asa ściął jej posąg, pokruszył go i spalił przy potoku Cedron. 014 2CH 015 017 A choć wyżyny nie zostały zniesione z Izraela, to jednak serce Asy było doskonałe przez wszystkie jego dni. 014 2CH 015 018 Sprowadził też do domu Bożego to, co poświęcił jego ojciec i co on [sam] poświęcił: srebro, złoto i naczynia. 014 2CH 015 019 I nie było wojny aż do trzydziestego piątego roku panowania Asy. 014 2CH 016 001 W trzydziestym szóstym roku panowania Asy nadciągnął przeciw Judzie Basza, król Izraela, i zbudował Rama, aby [nikt] nie mógł wychodzić od Asy, króla Judy, i wchodzić do niego. 014 2CH 016 002 Wtedy Asa wziął srebro i złoto ze skarbców domu PANA i domu królewskiego i posłał [je] do Ben-Hadada, króla Syrii, który mieszkał w Damaszku, mówiąc: 014 2CH 016 003 [Trwa] przymierze między mną a tobą, j[ak było] między moim ojcem a twoim ojcem. Oto posyłam ci srebro i złoto. Idź i zerwij swoje przymierze z Baszą, królem Izraela, aby odstąpił ode mnie. 014 2CH 016 004 I Ben-Hadad posłuchał króla Asy, i posłał dowódców swoich wojsk przeciwko miastom Izraela. Uderzyli na Ijjon, Dan i Abelmaim oraz wszystkie miasta spichlerze Neftalego. 014 2CH 016 005 Kiedy Basza o tym usłyszał, przestał budować Rama i przerwał swoje roboty. 014 2CH 016 006 Wtedy król Asa wziął ze sobą cały lud Judy i zabrali z Rama kamienie i drewno, z którego budował Basza, a zbudował z niego Geba i Mispę. 014 2CH 016 007 A w tym czasie widzący Chanani przyszedł do Asy, króla Judy, i powiedział mu: Ponieważ polegałeś na królu Syrii, a nie na PANU, swoim Bogu, wojsko króla Syrii uszło ci z ręki. 014 2CH 016 008 Czyż Etiopczycy i Libijczycy nie mieli ogromnego wojska z mnóstwem rydwanów i jeźdźców? A jednak, ponieważ polegałeś na PANU, oddał ich w twoją rękę. 014 2CH 016 009 Oczy PANA przebiegają bowiem całą ziemię, aby pokazywał on swoją moc dla tych, których serce [jest] doskonałe wobec niego. Głupio postąpiłeś; z tego powodu odtąd będziesz miał wojny. 014 2CH 016 010 Wtedy Asa rozgniewał się na widzącego i wtrącił go do więzienia, bo był tym wzburzony. W tym czasie Asa uciskał także [niektórych] z ludu. 014 2CH 016 011 Ale pozostałe dzieje Asy, od pierwszych do ostatnich, są zapisane w księdze królów Judy i Izraela. 014 2CH 016 012 I w trzydziestym dziewiątym roku swojego panowania Asa rozchorował się na nogi, a choroba była bardzo ciężka. Jednak w swojej chorobie nie szukał PANA, lecz lekarzy. 014 2CH 016 013 I tak Asa zasnął ze swoimi ojcami, i umarł w czterdziestym pierwszym roku swojego panowania. 014 2CH 016 014 I pogrzebano go w jego grobie, który sobie przygotował w mieście Dawida. Położono go na łożu wypełnionym wonnościami i rozmaitymi maściami przygotowanymi według sztuki aptekarskiej. I rozpalono mu wielki ogień. 014 2CH 017 001 Potem w jego miejsce królował Jehoszafat, jego syn, i umocnił się przeciwko Izraelowi. 014 2CH 017 002 I umieścił wojska we wszystkich warownych miastach Judy. Umieścił też załogi w ziemi Judy i w miastach Efraima, które zdobył Asa, jego ojciec. 014 2CH 017 003 A PAN był z Jehoszafatem, ponieważ chodził on pierwszymi drogami swego ojca Dawida i nie szukał Baalów; 014 2CH 017 004 Lecz szukał Boga swego ojca i postępował według jego przykazań, a nie według czynów ludu Izraela. 014 2CH 017 005 I PAN utwierdził królestwo w jego rękach, a cały lud Judy składał dary Jehoszafatowi, tak że miał wiele bogactwa i wielką sławę. 014 2CH 017 006 Umocniło się jego serce w drogach PANA, tym bardziej więc znosił wyżyny i gaje z ziemi Judy. 014 2CH 017 007 Potem w trzecim roku swojego panowania posłał swoich książąt: Ben-Chaila, Obadiasza, Zachariasza, Netaneela i Micheasza, aby nauczali w miastach Judy. 014 2CH 017 008 [Posłał] z nimi także Lewitów: Szemajasza, Netaniasza, Zebadiasza, Asahela, Szemiramota, Jehonatana, Adoniasza, Tobiasza i Tobadoniasza – Lewitów, a z nimi Eliszamę i Jehorama, kapłanów. 014 2CH 017 009 Nauczali oni w Judzie, mając ze sobą księgę Prawa PANA, i obchodzili wszystkie miasta Judy, i nauczali lud. 014 2CH 017 010 A bojaźń PANA padła na wszystkie królestwa ziemi [położone] dokoła Judy i nie śmiały walczyć przeciwko Jehoszafatowi. 014 2CH 017 011 [Niektórzy] z Filistynów przynosili Jehoszafatowi dary i daniny w srebrze. Arabowie przyprowadzili mu trzody: siedem tysięcy siedemset baranów i siedem tysięcy siedemset kozłów. 014 2CH 017 012 I Jehoszafat wzrastał coraz bardziej w potęgę, i budował w Judzie zamki oraz miasta spichlerze. 014 2CH 017 013 Podjął wiele prac w miastach Judy. I miał wielu dzielnych i potężnych wojowników w Jerozolimie. 014 2CH 017 014 A oto [jest] ich spis według ich rodów: z Judy tysiącznikami byli: dowódca Adna, a z nim trzysta tysięcy dzielnych wojowników. 014 2CH 017 015 Przy nim [stał] dowódca Jehochanan, a z nim dwieście osiemdziesiąt tysięcy. 014 2CH 017 016 Przy nim – Amazjasz, syn Zikriego, który dobrowolnie poświęcił się PANU, a z nim dwieście tysięcy dzielnych wojowników. 014 2CH 017 017 A z synów Beniamina: Eliada, dzielny wojownik, a z nim dwieście tysięcy mężczyzn uzbrojonych w łuki i tarcze. 014 2CH 017 018 A przy nim – Jehozabad, a z nim sto osiemdziesiąt tysięcy gotowych do boju. 014 2CH 017 019 Oni służyli królowi, nie licząc tych, których król rozmieścił w warownych miastach po całej ziemi Judy. 014 2CH 018 001 I Jehoszafat miał wiele bogactwa i wielką sławę, i spokrewnił się z Achabem. 014 2CH 018 002 Po [kilku] latach przybył do Achaba do Samarii. I Achab zabił dla niego i dla ludu, który z nim [był], wiele owiec i wołów i namówił go, aby wyruszył do Ramot-Gilead. 014 2CH 018 003 Achab, król Izraela, zapytał Jehoszafata, króla Judy: Czy wyruszysz ze mną do Ramot-Gilead? A on mu odpowiedział: Ja tak, jak i ty; mój lud, jak i twój lud, [będziemy] z tobą na wojnie. 014 2CH 018 004 Jehoszafat powiedział jeszcze do króla Izraela: Zapytaj dziś, proszę, o słowo PANA. 014 2CH 018 005 Zebrał więc król Izraela czterystu proroków i zapytał ich: Czy mamy wyruszyć na wojnę do Ramot-Gilead, czy mam [tego] zaniechać? A oni odpowiedzieli: Wyrusz, bo Bóg wyda [je] w ręce króla. 014 2CH 018 006 Ale Jehoszafat zapytał: Czy nie ma tu jeszcze [jakiegoś] proroka PANA, abyśmy mogli go zapytać? 014 2CH 018 007 Król Izraela odpowiedział Jehoszafatowi: [Jest] jeszcze jeden człowiek, przez którego moglibyśmy radzić się PANA, ale ja go nienawidzę, bo nie prorokuje mi nic dobrego, tylko zawsze to, co złe. Jest to Micheasz, syn Jimli. Jehoszafat powiedział: Niech król tak nie mówi. 014 2CH 018 008 Wtedy król Izraela zawołał pewnego dworzanina i polecił [mu]: Przyprowadź tu szybko Micheasza, syna Jimli. 014 2CH 018 009 Tymczasem król Izraela i Jehoszafat, król Judy, siedzieli na swoich tronach ubrani w [królewskie] szaty na placu przed wejściem do Samarii, u jej bramy, a przed nimi prorokowali wszyscy prorocy. 014 2CH 018 010 A Sedekiasz, syn Kenaany, sporządził sobie rogi żelazne i powiedział: Tak mówi PAN: Nimi będziesz bódł Syryjczyków, aż ich wytępisz. 014 2CH 018 011 Tak samo prorokowali wszyscy prorocy, mówiąc: Wyrusz do Ramot-Gilead, a poszczęści ci się. PAN bowiem wyda je w ręce króla. 014 2CH 018 012 Wtedy posłaniec, który poszedł, aby przywołać Micheasza, powiedział do niego: Oto słowa proroków jednomyślnie wypowiadają królowi to, co dobre. Niech twoje słowo, proszę, będzie jak słowo jednego z nich i mów [to, co] dobre. 014 2CH 018 013 Micheasz odpowiedział: Jak żyje PAN, będę mówił to, co Bóg mi rozkaże. 014 2CH 018 014 A gdy przyszedł do króla, król powiedział do niego: Micheaszu, czy mamy wyruszyć na wojnę przeciw Ramot-Gilead, czy tego zaniechać? Odpowiedział: Wyruszcie, a poszczęści się wam, i będą oddani w wasze ręce. 014 2CH 018 015 I król powiedział do niego: Ile razy mam cię zaprzysięgać, abyś mi nie mówił nic innego, [jak tylko] prawdę w imieniu PANA? 014 2CH 018 016 Powiedział więc: Widziałem całego Izraela rozproszonego po górach jak owce niemające pasterza. A PAN powiedział: Oni nie mają pana. Niech każdy wraca do swego domu w pokoju. 014 2CH 018 017 Wtedy król Izraela powiedział do Jehoszafata: Czyż nie mówiłem ci, że nie będzie mi prorokować nic dobrego, tylko to, co złe? 014 2CH 018 018 Tamten powiedział: Słuchaj więc słowa PANA: Widziałem PANA siedzącego na swoim tronie, a wszystkie zastępy niebieskie stojące po jego prawicy i lewicy. 014 2CH 018 019 I PAN zapytał: Kto zwiedzie Achaba, króla Izraela, aby wyruszył do Ramot-Gilead i poległ [tam]? I jeden mówił tak, a drugi inaczej. 014 2CH 018 020 Wtedy wystąpił duch, stanął przed PANEM i powiedział: Ja go zwiodę. PAN zapytał go: Jak? 014 2CH 018 021 Odpowiedział: Wyjdę i będę duchem kłamliwym w ustach wszystkich jego proroków. [PAN] powiedział: Zwiedziesz [go], na pewno ci się uda: Idź i uczyń tak. 014 2CH 018 022 Teraz więc oto PAN włożył ducha kłamliwego w usta tych twoich proroków, gdyż PAN zapowiedział ci nieszczęście. 014 2CH 018 023 Podbiegł wtedy Sedekiasz, syn Kenaany, i uderzył Micheasza w policzek, mówiąc: Którędy odszedł ode mnie Duch PANA, aby mówić z tobą? 014 2CH 018 024 Micheasz odpowiedział: Oto ty sam zobaczysz tego dnia, kiedy wejdziesz do najskrytszej komnaty, aby się ukryć. 014 2CH 018 025 Król Izraela powiedział: Weźcie Micheasza i zaprowadźcie go do Amona, namiestnika miasta, i do Joasza, syna królewskiego; 014 2CH 018 026 I powiecie: Tak mówi król: Wtrąćcie tego [człowieka do] więzienia i żywcie go chlebem utrapienia i wodą ucisku, aż wrócę w pokoju. 014 2CH 018 027 Ale Micheasz odpowiedział: Jeśli rzeczywiście wrócisz w pokoju, [to] PAN nie mówił przeze mnie. I dodał: Słuchajcie wszyscy ludzie. 014 2CH 018 028 Tak więc król Izraela i Jehoszafat, król Judy, wyruszyli do Ramot-Gilead. 014 2CH 018 029 I król Izraela powiedział do Jehoszafata: Przebiorę się i pójdę na bitwę, ty zaś ubierz się w swoje szaty. Następnie król Izraela przebrał się i poszli na bitwę. 014 2CH 018 030 A król Syrii rozkazał swoim dowódcom rydwanów: Nie walczcie ani z małym, ani z wielkim, tylko z samym królem Izraela. 014 2CH 018 031 A gdy dowódcy rydwanów zobaczyli Jehoszafata, powiedzieli: To jest król Izraela. I otoczyli go, aby [z nim] walczyć. Ale Jehoszafat zawołał i PAN go wspomógł. I Bóg odwrócił ich od niego. 014 2CH 018 032 Kiedy dowódcy rydwanów zobaczyli bowiem, że nie był to król Izraela, odwrócili się od niego. 014 2CH 018 033 A [pewien] mężczyzna na ślepo naciągnął łuk i ugodził króla Izraela między spojenia pancerza. A ten powiedział [swojemu] woźnicy: Zawróć i wywieź mnie z pola bitwy, bo jestem ranny. 014 2CH 018 034 I bitwa wzmogła się tego dnia, a król Izraela stał w rydwanie naprzeciw Syryjczykom aż do wieczora. I umarł, gdy zachodziło słońce. 014 2CH 019 001 A Jehoszafat, król Judy, wrócił do swojego domu w pokoju, do Jerozolimy. 014 2CH 019 002 I wyszedł mu naprzeciw widzący Jehu, syn Chananiego, i powiedział do króla Jehoszafata: Czy powinieneś był pomagać bezbożnym i miłować tych, którzy nienawidzą PANA? Przez to właśnie [wisi] nad tobą gniew PANA. 014 2CH 019 003 Znalazły się jednak dobre czyny w tobie, bo powycinałeś gaje z ziemi i przygotowałeś swoje serce, aby szukać Boga. 014 2CH 019 004 Zamieszkał więc Jehoszafat w Jerozolimie. I znowu wyruszył na objazd do ludu, od Beer-Szeby aż do góry Efraim, i nawrócił ich do PANA, Boga swoich ojców. 014 2CH 019 005 I ustanowił sędziów w ziemi we wszystkich warownych miastach Judy, w każdym mieście. 014 2CH 019 006 I powiedział do sędziów: Uważajcie na to, co czynicie, bo sądzicie nie dla człowieka, ale dla PANA, który jest z wami podczas sprawowania sądu. 014 2CH 019 007 Niech więc będzie w was bojaźń PANA. Strzeżcie się i czyńcie [sprawiedliwość]. Nie ma bowiem nieprawości u PANA, Boga naszego, i nie ma względu na osoby ani przyjmowania darów. 014 2CH 019 008 Także i w Jerozolimie Jehoszafat ustanowił [niektórych] spośród Lewitów, kapłanów i naczelników rodów Izraela dla sądu PANA i do [rozstrzygania] sporów tych, którzy się udawali do Jerozolimy. 014 2CH 019 009 I nakazał im: Czyńcie to w bojaźni PANA, wiernie i doskonałym sercem. 014 2CH 019 010 A przy wszystkich sporach, które wam przedłożą wasi bracia mieszkający w swoich miastach, czy dotyczą one przelania krwi, czy prawa, przykazania, ustaw czy sądów, napominajcie ich, aby nie grzeszyli przeciwko PANU, aby gniew nie spadł na was i na waszych braci. Tak czyńcie, a nie zgrzeszycie. 014 2CH 019 011 A oto najwyższy kapłan Amariasz [będzie] postawiony nad wami we wszystkich sprawach PANA, a Zebadiasz, syn Izmaela, książę w domu Judy – we wszystkich sprawach króla. Lewici będą również waszymi urzędnikami. Umacniajcie się i czyńcie [tak], a PAN będzie z dobrym. 014 2CH 020 001 Potem na wojnę przeciwko Jehoszafatowi wyruszyli synowie Moabu i synowie Ammona, a wraz z nimi niektórzy [mieszkający] z Ammonitami. 014 2CH 020 002 Wtedy jacyś ludzie przyszli do Jehoszafata i powiedzieli do niego: Nadciąga przeciwko tobie wielki tłum zza morza, z Syrii, a oto są w Chaseson-Tamar, to [jest] w En-Gedi. 014 2CH 020 003 Jehoszafat więc uląkł się i postanowił szukać PANA, i zapowiedział post w całej Judzie. 014 2CH 020 004 Wówczas lud Judy zgromadził się, aby szukać PANA. Zeszli się także ze wszystkich miast Judy, aby szukać PANA. 014 2CH 020 005 Jehoszafat stanął pośrodku zgromadzenia Judy i Jerozolimy w domu PANA, przed nowym dziedzińcem. 014 2CH 020 006 I powiedział: PANIE, Boże naszych ojców! Czy ty nie jesteś sam Bogiem na niebie? Czy nie ty panujesz nad wszystkimi królestwami narodów? Czy nie w twoich rękach jest moc i siła, tak że nie ma nikogo, kto by mógł się ostać przed tobą? 014 2CH 020 007 Czy to nie ty, nasz Boże, wypędziłeś mieszkańców tej ziemi przed swoim ludem Izraelem i dałeś ją potomstwu Abrahama, swojego przyjaciela, na wieki? 014 2CH 020 008 Zamieszkali w niej i zbudowali ci w niej świątynię dla twojego imienia, mówiąc: 014 2CH 020 009 Jeśli spadnie na nas nieszczęście, miecz pomsty, zaraza albo głód, a staniemy przed tym domem i przed tobą, gdyż twoje imię przebywa w tym domu, i zawołamy do ciebie w naszym ucisku, wtedy wysłuchasz [nas] i wybawisz. 014 2CH 020 010 Oto teraz synowie Ammona i Moabu oraz [lud] z góry Seir, przez których nie dopuściłeś Izraelowi przejść, gdy szedł z ziemi Egiptu, tak że ominęli ich i nie wytracili; 014 2CH 020 011 Oto [jak] nam odpłacają! Przyszli, aby wyrzucić nas z twojego dziedzictwa, które nam dałeś w posiadanie. 014 2CH 020 012 O nasz Boże, czy nie osądzisz ich? Nie mamy bowiem żadnej mocy przeciw tak wielkiemu mnóstwu, które przyszło na nas, i nie wiemy, co mamy czynić, ale [zwracamy] nasze oczy ku tobie. 014 2CH 020 013 A cały lud Judy stał przed PANEM z małymi dziećmi, żonami i synami. 014 2CH 020 014 Wówczas pośród zgromadzenia Duch PANA zstąpił na Jehaziela, syna Zachariasza, syna Benajasza, syna Jejela, syna Mattaniasza, Lewitę z synów Asafa; 014 2CH 020 015 Który powiedział: Słuchajcie, wszyscy z Judy i mieszkańcy Jerozolimy, i ty, królu Jehoszafacie. [Tak] mówi do was PAN: Nie bójcie się ani nie lękajcie tego wielkiego mnóstwa, bo nie wasza [jest] ta walka, ale Boża. 014 2CH 020 016 Jutro ruszajcie przeciwko nim. Oto będą iść zboczem [góry] Sis i znajdziecie ich na końcu potoku przed pustynią Jeruel. 014 2CH 020 017 Nie wy będziecie się potykać w tej [bitwie]. Stawcie się, stójcie i oglądajcie wybawienie PANA nad wami, o Judo i Jerozolimo. Nie bójcie się ani nie lękajcie. Jutro wyruszajcie przeciwko nim, a PAN [będzie] z wami. 014 2CH 020 018 I pokłonił się Jehoszafat twarzą ku ziemi, a cały lud Judy oraz mieszkańcy Jerozolimy padli przed PANEM, oddając PANU pokłon. 014 2CH 020 019 A Lewici z synów Kehata i z synów Koracha wstali i chwalili PANA, Boga Izraela, donośnym i wysokim głosem. 014 2CH 020 020 Wstali potem wczesnym rankiem i wyruszyli na pustynię Tekoa. A gdy wyruszali, Jehoszafat stanął i powiedział: Słuchajcie mnie, Judo i mieszkańcy Jerozolimy. Wierzcie PANU, waszemu Bogu, a będziecie bezpieczni, wierzcie jego prorokom, a poszczęści się wam. 014 2CH 020 021 Potem naradził się z ludem i ustanowił śpiewaków dla PANA, by [go] chwalili w ozdobie świętobliwości i szli przed wojskiem, mówiąc: Wysławiajcie PANA, bo na wieki [trwa] jego miłosierdzie. 014 2CH 020 022 A w tym czasie, gdy oni zaczęli śpiewać i chwalić, PAN zastawił zasadzkę na synów Ammona i Moabu oraz na [mieszkańców] góry Seir, którzy przyszli przeciw Judzie i zostali pobici. 014 2CH 020 023 Powstali bowiem synowie Ammona i Moabu przeciwko mieszkańcom góry Seir, aby ich pobić i wytracić. A gdy skończyli z mieszkańcami góry Seir, jeden pomagał drugiemu, aż się wspólnie wytracili. 014 2CH 020 024 A kiedy [lud] Judy przybył do wieży strażniczej, blisko pustyni, [spojrzał] na to mnóstwo, a oto trupy leżały na ziemi, nikt nie ocalał. 014 2CH 020 025 Przyszedł więc Jehoszafat i jego lud, aby zebrać ich łupy. Znaleźli przy nich, pośród zwłok, bardzo dużo bogactwa i kosztownych klejnotów, które zdarli [z trupów], tak [wiele], że nie mogli tego udźwignąć. Przez trzy dni zbierali te łupy, bo [było] ich tak dużo. 014 2CH 020 026 A w czwartym dniu zebrali się w Dolinie Beraka, bo tam błogosławili PANA. Dlatego nazwano to miejsce Doliną Beraka i tak [nazywa się] aż do dziś. 014 2CH 020 027 Potem zawrócili wszyscy mężczyźni Judy i Jerozolimy, z Jehoszafatem na czele, aby wrócić do Jerozolimy z radością. PAN bowiem ich rozradował z powodu ich wrogów. 014 2CH 020 028 I wkroczyli do Jerozolimy z harfami, cytrami i trąbami – do domu PANA. 014 2CH 020 029 I strach Boży padł na wszystkie królestwa ziemi, gdy usłyszały, że PAN walczył przeciw wrogom ludu Izraela. 014 2CH 020 030 I tak królestwo Jehoszafata żyło w pokoju. Jego Bóg bowiem dał mu odpoczynek ze wszystkich stron. 014 2CH 020 031 I Jehoszafat królował nad Judą. Miał trzydzieści pięć lat, kiedy zaczął królować, i dwadzieścia pięć lat królował w Jerozolimie. Jego matka [miała] na imię Azuba [i była] córką Szilchiego. 014 2CH 020 032 A kroczył on drogą swojego ojca Asy i nie zboczył z niej, czyniąc to, co było prawe w oczach PANA. 014 2CH 020 033 Wyżyny jednak nie zostały zniesione, bo lud jeszcze nie przygotował swojego serca ku Bogu swoich ojców. 014 2CH 020 034 A pozostałe dzieje Jehoszafata, od pierwszych do ostatnich, są zapisane w księdze Jehu, syna Chananiego, o którym [jest] napisane w księdze królów Izraela. 014 2CH 020 035 Potem Jehoszafat, król Judy, sprzymierzył się z Achazjaszem, królem Izraela, który postępował niegodziwie. 014 2CH 020 036 A sprzymierzył się z nim po to, aby zbudować okręty płynące do Tarszisz. Te okręty zbudowali w Esjon-Geber. 014 2CH 020 037 Dlatego Eliezer, syn Dodawahu z Mareszy, prorokował przeciwko Jehoszafatowi, mówiąc: Ponieważ sprzymierzyłeś się z Achazjaszem, PAN zniszczył twoje dzieło. I rozbiły się okręty tak, że nie mogły popłynąć do Tarszisz. 014 2CH 021 001 Potem Jehoszafat zasnął ze swoimi ojcami i został pogrzebany z nimi w mieście Dawida, a jego syn Joram królował w jego miejsce. 014 2CH 021 002 Ten [miał] braci, synów Jehoszafata: Azariasza, Jechiela, Zachariasza, Azariasza, Mikaela i Szefatiasza. Ci wszyscy byli synami Jehoszafata, króla Izraela. 014 2CH 021 003 Ich ojciec dał im wiele darów w srebrze i złocie oraz kosztowności wraz z warownymi miastami w Judzie. Ale królestwo oddał Joramowi, ponieważ on był pierworodnym. 014 2CH 021 004 Kiedy Joram objął władzę w królestwie swojego ojca, umocnił się i pozabijał mieczem wszystkich swoich braci, a także [niektórych] z książąt Izraela. 014 2CH 021 005 Joram miał trzydzieści dwa lata, kiedy zaczął królować, i królował osiem lat w Jerozolimie. 014 2CH 021 006 I chodził drogami królów Izraela, tak jak to czynił dom Achaba, bo córka Achaba była jego żoną. I czynił to, co złe w oczach PANA. 014 2CH 021 007 PAN jednak nie chciał wytracić domu Dawida ze względu na przymierze, które zawarł z Dawidem, i ponieważ obiecał dać pochodnię jemu oraz jego synom, po wszystkie dni. 014 2CH 021 008 Za jego dni Edomici wyzwolili się spod panowania Judy i ustanowili nad sobą króla. 014 2CH 021 009 Wyruszył więc Joram wraz ze swoimi dowódcami i wszystkimi swoimi rydwanami. I powstał w nocy, i uderzył na Edomitów, którzy otoczyli jego i dowódców jego rydwanów. 014 2CH 021 010 Edomici jednak wyzwolili się spod ręki Judy i [tak jest] aż do dziś. W tym czasie również Libna wyzwoliła się spod jego ręki, dlatego że [Joram] opuścił PANA, Boga swoich ojców. 014 2CH 021 011 Ponadto pobudował wyżyny w górach Judy i przywiódł mieszkańców Jerozolimy do cudzołóstwa, do tego też skłonił Judę. 014 2CH 021 012 Wtedy przyszło do niego pismo od proroka Eliasza tej treści: Tak mówi PAN, Bóg Dawida, twego ojca: Ponieważ nie chodziłeś drogami swego ojca Jehoszafata i drogami Asy, króla Judy; 014 2CH 021 013 Ale chodziłeś drogą królów Izraela i przywiodłeś do cudzołóstwa Judę i mieszkańców Jerozolimy, tak jak cudzołożył dom Achaba, ponadto wymordowałeś swoich braci z domu swego ojca – lepszych od ciebie; 014 2CH 021 014 Oto PAN uderzy wielką plagą twój lud, twoich synów, twoje żony i cały twój majątek; 014 2CH 021 015 Na ciebie też [przyjdzie] ciężka choroba, choroba wnętrzności, aż z powodu choroby dzień za dniem będą wypływać twoje wnętrzności. 014 2CH 021 016 PAN pobudził również przeciw Joramowi ducha Filistynów i Arabów, którzy mieszkali obok Etiopczyków; 014 2CH 021 017 Wtargnęli oni do Judy, spustoszyli ją i zabrali cały majątek, który znajdował się w domu króla, [uprowadzili] też jego synów i jego żony, tak że nie pozostał mu żaden syn oprócz Jehoachaza, najmłodszego z jego synów. 014 2CH 021 018 Po tym wszystkim PAN dotknął go nieuleczalną chorobą wnętrzności. 014 2CH 021 019 A gdy tak mijał dzień po dniu, upłynął okres dwóch lat i wypłynęły jego wnętrzności z powodu tej choroby, i umarł w ciężkich bólach. A lud nie palił mu żadnego ognia, jak to [uczynił] dla jego ojców. 014 2CH 021 020 Miał trzydzieści dwa lata, kiedy zaczął królować, i królował osiem lat w Jerozolimie, a odszedł tak, że nikt go nie żałował. I został pogrzebany w mieście Dawida, ale nie w grobach królewskich. 014 2CH 022 001 Potem mieszkańcy Jerozolimy ustanowili Achazjasza, jego najmłodszego syna, królem na jego miejscu, gdyż wszystkich starszych [jego braci] wymordowała zgraja, która razem z Arabami wtargnęła do obozu. Tak więc [zaczął] królować Achazjasz, syn Jorama, króla Judy. 014 2CH 022 002 Achazjasz [miał] czterdzieści dwa lata, kiedy [zaczął] królować, i królował jeden rok w Jerozolimie. Jego matka [miała] na imię Atalia [i była] córką Omriego. 014 2CH 022 003 On również kroczył drogami domu Achaba, bo jego matka radziła mu, aby postępował niegodziwie. 014 2CH 022 004 Czynił więc to, co złe w oczach PANA, tak jak dom Achaba. Oni bowiem na jego zgubę byli jego doradcami po śmierci ojca. 014 2CH 022 005 Chodził za ich radą i wyruszył z Joramem, synem Achaba, królem Izraela, na wojnę przeciw Chazaelowi, królowi Syrii, do Ramot-Gilead. Tam Syryjczycy zranili Jorama. 014 2CH 022 006 Wrócił więc, aby się leczyć w Jizreel z ran, które zadano mu w Rama, gdy walczył z Chazaelem, królem Syrii. Wtedy Azariasz, syn Jorama, króla Judy, przybył do Jizreel, aby odwiedzić Jorama, syna Achaba, bo był chory. 014 2CH 022 007 A to, że przybył do Jorama, było od Boga na zgubę Achazjasza. Kiedy bowiem przybył, wyjechał z Joramem przeciw Jehu, synowi Nimsziego, którego PAN namaścił, aby wytracić dom Achaba. 014 2CH 022 008 I kiedy Jehu dokonywał sądu nad domem Achaba, znalazł [niektórych] książąt Judy i synów braci Achazjasza, którzy służyli Achazjaszowi, i zabił ich. 014 2CH 022 009 Potem szukał Achazjasza i pojmano go, gdy ukrywał się w Samarii. Przyprowadzili go do Jehu i zabili. Potem pogrzebali go, bo mówili: To jest syn Jehoszafata, który szukał PANA całym swoim sercem. I tak już nie było [nikogo] w domu Achazjasza, kto by mógł przejąć królestwo. 014 2CH 022 010 Kiedy Atalia, matka Achazjasza, zobaczyła, że jej syn umarł, wstała i zgładziła całe potomstwo królewskie z domu Judy. 014 2CH 022 011 Ale Jehoszaba, córka króla, wzięła Joasza, syna Achazjasza, wykradła go spośród synów króla, których [potem] zabito, i ukryła go wraz z jego mamką w pokoju sypialnym. Tak to ukryła go Jehoszaba, córka króla Jorama, żona kapłana Jehojady i siostra Achazjasza, przed Atalią, aby ta go nie zabiła. 014 2CH 022 012 I przebywał z nimi ukryty w domu Bożym przez sześć lat, podczas gdy Atalia królowała nad ziemią. 014 2CH 023 001 W roku siódmym Jehojada umocnił się i zawarł przymierze z setnikami: Azariaszem, synem Jerochama, Izmaelem, synem Jochanana, Azariaszem, synem Obeda, Maasejaszem, synem Adajasza, i Elisafatem, synem Zikriego. 014 2CH 023 002 Obeszli oni ziemię Judy, zebrali Lewitów ze wszystkich miast Judy oraz naczelników rodów Izraela i przybyli do Jerozolimy. 014 2CH 023 003 Całe to zgromadzenie zawarło z królem przymierze w domu Bożym. I powiedział im: Oto syn króla będzie królował, tak jak PAN zapowiedział o synach Dawida. 014 2CH 023 004 Oto co macie uczynić: Trzecia część z was – kapłanów i Lewitów, którzy przychodzicie w szabat – [będzie] odźwiernymi przy bramach. 014 2CH 023 005 Trzecia część [będzie] w domu królewskim i trzecia część będzie w bramie fundamentu. Cały zaś lud [zostanie] w dziedzińcach domu PANA. 014 2CH 023 006 Niech [nikt] nie wchodzi do domu PANA prócz kapłanów i usługujących Lewitów. Oni mogą wchodzić, gdyż są poświęceni. A cały lud niech trzyma straż PANA. 014 2CH 023 007 Lewici otoczą króla ze wszystkich stron, każdy z bronią w ręku. Ktokolwiek wejdzie do domu, poniesie śmierć. Bądźcie przy królu, gdy będzie wchodził i gdy będzie wychodził. 014 2CH 023 008 I uczynili Lewici oraz cały lud Judy według wszystkiego, co rozkazał kapłan Jehojada. Każdy wziął swoich ludzi, którzy przychodzili w szabat, i tych, którzy odchodzili w szabat, bo kapłan Jehojada nie zwolnił [tych] zmian. 014 2CH 023 009 I kapłan Jehojada rozdał setnikom włócznie, tarcze i puklerze, które [należały do] króla Dawida, a które [znajdowały się] w domu Bożym. 014 2CH 023 010 Ustawił też cały lud, a każdy miał broń w ręku, od prawej strony domu aż do lewej strony domu, [przy] ołtarzu i domu, dokoła króla. 014 2CH 023 011 Wtedy wyprowadzili syna króla, włożyli mu koronę, [wręczyli mu] Świadectwo i ustanowili go królem. Jehojada i jego synowie namaścili go i wołali: Niech żyje król! 014 2CH 023 012 Kiedy Atalia usłyszała krzyk zbiegającego się ludu, który chwalił króla, przyszła do ludu do domu PANA. 014 2CH 023 013 A gdy spojrzała, oto król stał przy kolumnie u wejścia, a wokół króla książęta i trąby. Cały lud tej ziemi radował się i dął w trąby, także śpiewacy z instrumentami muzycznymi oraz ci, którzy kierowali śpiewem. Wtedy Atalia rozdarła swoje szaty, mówiąc: Zdrada! Zdrada! 014 2CH 023 014 Wówczas kapłan Jehojada rozkazał wystąpić setnikom dowodzącym wojskiem i powiedział do nich: Wyprowadźcie ją poza szeregi, a ktokolwiek pójdzie za nią, niech będzie zabity mieczem. Kapłan bowiem powiedział: Nie zabijajcie jej w domu PANA. 014 2CH 023 015 Pochwycili ją więc, a gdy przyszła do wejścia Bramy Końskiej przy domu królewskim, tam ją zabili. 014 2CH 023 016 Wtedy Jehojada zawarł przymierze między nim a całym ludem i królem, aby byli ludem PANA. 014 2CH 023 017 Potem cały lud wszedł do domu Baala i zburzył go. Pokruszyli jego ołtarze i posągi, a Mattana, kapłana Baala, zabili przed ołtarzami. 014 2CH 023 018 I Jehojada ustanowił przełożonych nad domem PANA pod władzą kapłanów i Lewitów, których Dawid podzielił w domu PANA, aby z radością i pieśniami składali PANU całopalenia, jak jest napisane w Prawie Mojżesza, według rozporządzenia Dawida. 014 2CH 023 019 Postawił też odźwiernych przy bramach domu PANA, aby nie wchodził nikt, kto byłby w jakikolwiek sposób nieczysty. 014 2CH 023 020 Potem wziął setników, dostojników i przełożonych ludu oraz cały lud ziemi i wyprowadzili króla z domu PANA. Przeszli przez bramę wyższą do domu królewskiego i posadzili króla na tronie królestwa. 014 2CH 023 021 I radował się cały lud ziemi. A miasto zaznało pokoju, gdy Atalię zabito mieczem. 014 2CH 024 001 Joasz [miał] siedem lat, kiedy zaczął królować, i królował czterdzieści lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Sibia, [była] z Beer-Szeby. 014 2CH 024 002 I Joasz czynił [to, co] dobre w oczach PANA, przez wszystkie dni kapłana Jehojady. 014 2CH 024 003 A Jehojada dał mu dwie żony; i spłodził synów i córki. 014 2CH 024 004 Potem w sercu Joasza powstał zamiar, aby odnowić dom PANA. 014 2CH 024 005 Zebrał więc kapłanów i Lewitów i powiedział do nich: Wyjdźcie do miast Judy i zbierajcie od całego Izraela pieniądze na coroczną naprawę domu waszego Boga. Pospieszcie się z tym. Lewici jednak nie spieszyli się. 014 2CH 024 006 Wówczas król wezwał najwyższego [kapłana] Jehojadę i zapytał go: Czemu nie pilnujesz Lewitów, aby przynosili z Judy i Jerozolimy ofiarę na Namiot Świadectwa [ustanowioną] przez Mojżesza, sługę PANA, i zgromadzenie Izraela? 014 2CH 024 007 Bezbożna Atalia i jej synowie złupili bowiem dom Boży, a wszystkie rzeczy poświęcone z domu PANA oddali Baalom. 014 2CH 024 008 Król więc rozkazał, aby wykonano skrzynię i umieszczono ją przed bramą domu PANA. 014 2CH 024 009 I ogłoszono w Judzie i Jerozolimie, aby przynoszono PANU ofiarę [nałożoną] na Izraela [przez] Mojżesza, sługę Bożego, na pustyni. 014 2CH 024 010 I radowali się wszyscy książęta oraz cały lud. Przynosili [ją] i rzucali do tej skrzyni, aż ją napełnili. 014 2CH 024 011 A kiedy Lewici przynosili skrzynię do urzędu królewskiego i gdy widzieli, że [było] już wiele pieniędzy, przychodził pisarz królewski oraz pełnomocnik najwyższego kapłana i wypróżniali skrzynię, a potem ją odnosili z powrotem na swoje miejsce. Tak czynili codziennie i zebrali bardzo dużo pieniędzy. 014 2CH 024 012 Król i Jehojada dawali je kierownikom robót domu PANA, a ci najmowali kamieniarzy i cieśli do naprawy domu PANA, a także kowali i brązowników – do umocnienia domu PANA. 014 2CH 024 013 Tak więc robotnicy pracowali i dzięki nim dzieło zostało wykonane. Doprowadzili dom Boży do właściwego stanu i umocnili go. 014 2CH 024 014 A gdy skończyli, przynieśli przed króla i Jehojadę resztę pieniędzy, za które sporządzono naczynia do domu PANA: naczynia do służby i składania ofiar, czasze oraz [inne] naczynia złote i srebrne. I nieustannie składali całopalenia w domu PANA przez wszystkie dni Jehojady. 014 2CH 024 015 Potem Jehojada zestarzał się i umarł, będąc syty dni. Miał sto trzydzieści lat, gdy umarł. 014 2CH 024 016 I pogrzebano go w mieście Dawida razem z królami, dlatego że czynił dobrze w Izraelu: i względem Boga, i względem jego domu. 014 2CH 024 017 Po śmierci Jehojady przyszli książęta Judy i pokłonili się królowi. Wtedy król ich usłuchał. 014 2CH 024 018 Opuścili dom PANA, Boga swoich ojców, i służyli gajom oraz posągom. Spadł więc gniew na Judę i Jerozolimę z powodu tego występku. 014 2CH 024 019 I posyłał do nich proroków, żeby ich nawrócić do PANA. A [choć] świadczyli przeciwko nim, nie usłuchali ich. 014 2CH 024 020 Wówczas Duch Boży zstąpił na Zachariasza, syna kapłana Jehojady, który stanął przed ludem i powiedział im: Tak mówi Bóg: Czemu przekraczacie przykazania PANA? Nie powodzi się wam. Skoro wy opuściliście PANA, [on] też was opuścił. 014 2CH 024 021 Wtedy sprzysięgli się przeciwko niemu i ukamienowali go na rozkaz króla na dziedzińcu domu PANA. 014 2CH 024 022 I nie pamiętał król Joasz o dobrodziejstwie, jakie wyświadczył mu jego ojciec Jehojada, ale zabił jego syna. Kiedy ten umierał, powiedział: Niech PAN [to] zobaczy i zemści się. 014 2CH 024 023 A po upływie roku przeciwko niemu nadciągnęło wojsko Syrii. Przybyło do Judy i Jerozolimy i wyniszczyło z ludu wszystkich książąt, a wszystkie jego łupy posłano królowi Damaszku. 014 2CH 024 024 Przybyło bowiem wojsko Syrii z niewielką liczbą ludzi, a PAN wydał w ich ręce bardzo liczne wojsko, dlatego że opuścili PANA, Boga swoich ojców. I tak dokonano sądu nad Joaszem. 014 2CH 024 025 A gdy się od niego oddalili, zostawiając go w ciężkiej chorobie, jego słudzy sprzysięgli się przeciwko niemu, z powodu krwi synów kapłana Jehojady, i zabili go na jego łożu. [Tak więc] umarł i pogrzebano go w mieście Dawida, ale nie w grobach królewskich. 014 2CH 024 026 A oto są ci, którzy sprzysięgli się przeciw niemu: Zabad, syn Szimeata, Ammonitki, i Jehozabad, syn Szimrit, Moabitki. 014 2CH 024 027 O jego synach zaś, o wielkim ciężarze nałożonym na niego i o naprawie domu Bożego, jest zapisane w księdze królewskiej. I królował jego syn Amazjasz w jego miejsce. 014 2CH 025 001 Amazjasz miał dwadzieścia pięć lat, kiedy zaczął królować, i królował dwadzieścia dziewięć lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Jehoaddan, [była] z Jerozolimy. 014 2CH 025 002 I czynił to, co dobre w oczach PANA, ale niedoskonałym sercem. 014 2CH 025 003 I kiedy jego królestwo było utwierdzone, zabił te spośród swoich sług, które zabiły króla, jego ojca. 014 2CH 025 004 Ich synów jednak nie zabił. [Postąpił] tak, jak jest napisane w prawie, w Księdze Mojżesza, gdzie PAN dał nakaz, mówiąc: Nie umrą ojcowie za synów ani synowie nie umrą za ojców, ale każdy umrze za swój własny grzech. 014 2CH 025 005 Wtedy Amazjasz zgromadził lud Judy i ustanowił nad nim dowódców nad tysiącami i setników, według ich rodów, dla całej Judy i Beniamina. Następnie policzył tych, [którzy mieli] dwadzieścia lat i więcej, a było ich trzysta tysięcy wyborowych mężczyzn gotowych do boju, uzbrojonych w dzidę i tarczę. 014 2CH 025 006 Najął też z Izraela sto tysięcy dzielnych wojowników za sto talentów srebra. 014 2CH 025 007 Lecz przybył do niego mąż Boży i powiedział: Królu, niech wojsko Izraela nie wyrusza z tobą, bo PAN nie jest z Izraelem, z nikim spośród synów Efraima. 014 2CH 025 008 Ale jeśli [chcesz], idź i umocnij się do bitwy, a Bóg powali cię przed wrogiem. Bóg bowiem ma moc i wspomagać, i przywieść do upadku. 014 2CH 025 009 Wtedy Amazjasz zapytał męża Bożego: A co mam czynić ze stoma talentami, które dałem wojsku Izraela? Mąż Boży odpowiedział: PAN może ci dać o wiele więcej niż to. 014 2CH 025 010 Oddzielił więc Amazjasz to wojsko, które przybyło do niego z Efraima, aby wróciło do siebie. I rozgniewali się bardzo na Judę, i wrócili do siebie w wielkim gniewie. 014 2CH 025 011 Lecz Amazjasz umocnił się, wyprowadził swój lud i nadciągnął do Doliny Soli, i pobił dziesięć tysięcy synów Seiru. 014 2CH 025 012 A synowie Judy uprowadzili dziesięć tysięcy żywych, przyprowadzili ich na szczyt skały i zrzucili stamtąd, tak że się wszyscy porozbijali. 014 2CH 025 013 Żołnierze wojska zaś, których Amazjasz odesłał, aby nie ruszyli z nim na wojnę, wtargnęli do miast Judy, od Samarii aż do Bet-Choron. Zabili w nich trzy tysiące [ludzi] i zebrali wielką zdobycz. 014 2CH 025 014 Kiedy Amazjasz wrócił po porażce Edomitów, przyprowadził [ze sobą] bogów synów Seiru i postawił ich jako swoich bogów. Kłaniał się przed nimi i palił im kadzidło. 014 2CH 025 015 PAN więc rozgniewał się bardzo na Amazjasza i posłał do niego proroka, który mu powiedział: Czemu szukasz bogów [tego] ludu, którzy nie potrafili wyrwać swojego ludu z twojej ręki? 014 2CH 025 016 A gdy on do niego mówił, [król] mu powiedział: Czy wybrano cię doradcą króla? Przestań. Po co mają cię zabić? Prorok więc zaprzestał, ale dodał: Wiem, Bóg zamierza cię zniszczyć za to, że to uczyniłeś i nie posłuchałeś mojej rady. 014 2CH 025 017 Wtedy Amazjasz, król Judy, naradził się i posłał [sługę] do Joasza, syna Jehoachaza, syna Jehu, króla Izraela, ze słowami: Przyjdź i spójrzmy sobie w oczy. 014 2CH 025 018 A Joasz, król Izraela, posłał do Amazjasza, króla Judy, odpowiedź: Oset w Libanie posłał do cedru w Libanie prośbę: Daj swoją córkę mojemu synowi za żonę. Wtedy przechodził dziki zwierz z Libanu i podeptał oset. 014 2CH 025 019 Myślisz: Oto pobiłem Edomitów – dlatego uniosło się twoje serce, by się chlubić. Siedź teraz w domu. Po co masz się narażać na nieszczęście, abyś upadł ty i Juda z tobą? 014 2CH 025 020 Ale Amazjasz nie posłuchał, a [było] to od Boga, aby ich wydać w ręce [wrogów] za to, że szukali bogów Edomu. 014 2CH 025 021 Wyruszył więc Joasz, król Izraela, i spojrzeli sobie w oczy, on i Amazjasz, król Judy, w Bet-Szemesz, które [należy do] Judy. 014 2CH 025 022 I Juda został rozgromiony przez Izraela, i każdy uciekał do swojego namiotu. 014 2CH 025 023 A Joasz, król Izraela, pojmał w Bet-Szemesz Amazjasza, króla Judy, syna Joasza, syna Jehoachaza, i przyprowadził go do Jerozolimy, gdzie zburzył mur Jerozolimy od Bramy Efraima aż do Bramy Narożnej – na czterysta łokci. 014 2CH 025 024 I [zabrał] całe złoto i srebro oraz wszystkie naczynia, które znajdowały się w domu Bożym u Obed-Edoma i w skarbcach domu królewskiego, a także zakładników, i wrócił do Samarii. 014 2CH 025 025 Amazjasz, syn Joasza, król Judy, żył jeszcze piętnaście lat po śmierci Joasza, syna Jehoachaza, króla Izraela. 014 2CH 025 026 A pozostałe dzieje Amazjasza, od pierwszych do ostatnich, czy nie są zapisane w księdze królów Judy i Izraela? 014 2CH 025 027 A od czasu, kiedy Amazjasz odwrócił się od PANA, uknuli przeciwko niemu spisek w Jerozolimie. Uciekł więc do Lakisz, lecz wysłali za nim [pościg] do Lakisz i tam go zabili. 014 2CH 025 028 Potem przywieźli go na koniach i pogrzebali go z jego ojcami w mieście Judy. 014 2CH 026 001 Wtedy cały lud Judy wziął Uzjasza, który miał szesnaście lat, i ustanowił go królem w miejsce jego ojca Amazjasza. 014 2CH 026 002 Ten odbudował Elat i przywrócił go do Judy, kiedy król już zasnął ze swoimi ojcami. 014 2CH 026 003 Uzjasz miał szesnaście lat, kiedy zaczął królować, i królował pięćdziesiąt dwa lata w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Jekolia, [była] z Jerozolimy. 014 2CH 026 004 Czynił on to, co prawe w oczach PANA, według wszystkiego, co czynił jego ojciec Amazjasz. 014 2CH 026 005 I szukał Boga, dopóki żył Zachariasz, który miał rozeznanie w widzeniach Bożych. A przez te wszystkie dni, kiedy szukał PANA, Bóg darzył go powodzeniem. 014 2CH 026 006 Wyruszył do walki z Filistynami, zburzył mury Gat, Jabne i Aszdodu, a odbudował miasta w okolicy Aszdodu i [w ziemi] Filistynów. 014 2CH 026 007 Wspomagał go bowiem Bóg [przeciw] Filistynom i Arabom, którzy mieszkali w Gur-Baal, i przeciw Meunitom. 014 2CH 026 008 Ammonici dawali Uzjaszowi daniny, a [sława] jego imienia rozeszła się aż do wejścia do Egiptu, bo wielce się umocnił. 014 2CH 026 009 I Uzjasz zbudował wieże w Jerozolimie nad Bramą Narożną, nad Bramą Doliny i nad Narożnikiem i umocnił je. 014 2CH 026 010 Zbudował też wieże na pustyni i wykopał wiele studni, ponieważ miał bardzo dużo stad, zarówno w dolinach, jak i na równinach, także rolników i uprawiających winnice na górach i na Karmelu. Był bowiem rozmiłowany w uprawie ziemi. 014 2CH 026 011 Uzjasz miał też wojsko [gotowe] do bitwy, które wyruszało na wojnę w odliczonych oddziałach, według spisu dokonanego przez pisarza Jejela i urzędnika Maasejasza, pod nadzorem Chananiasza, [jednego] z dowódców króla. 014 2CH 026 012 Całkowita liczba naczelników rodów [postawionych] nad dzielnymi wojownikami wynosiła dwa tysiące sześciuset. 014 2CH 026 013 A pod ich rozkazami [stało] wojsko [złożone z] trzystu siedmiu tysięcy pięciuset wojowników gotowych do wojny z wielką siłą, aby wesprzeć króla przeciw wrogowi. 014 2CH 026 014 Uzjasz przygotował całemu wojsku tarcze, włócznie, hełmy, pancerze, łuki oraz kamienie do proc. 014 2CH 026 015 Sporządził w Jerozolimie machiny wojenne wymyślone przez zdolnych ludzi, aby stały na wieżach i na narożnikach w celu ciskania strzał i wielkich kamieni. Jego sława rozeszła się daleko, ponieważ doznawał cudownej pomocy, aż stał się potężny. 014 2CH 026 016 Ale kiedy się umocnił, uniosło się jego serce ku jego własnej zgubie. Zgrzeszył przeciw PANU, swemu Bogu, gdyż wszedł do świątyni PANA, aby palić kadzidło na ołtarzu kadzenia. 014 2CH 026 017 Wszedł za nim kapłan Azariasz, a z nim osiemdziesięciu kapłanów PANA, odważnych mężczyzn. 014 2CH 026 018 I sprzeciwili się królowi Uzjaszowi, i powiedzieli mu: Nie do ciebie, Uzjaszu, należy palenie kadzidła PANU, lecz do kapłanów, synów Aarona, którzy są poświęceni, aby palić kadzidło. Wyjdź ze świątyni. Zgrzeszyłeś bowiem i nie [przynosi ci] to chwały od PANA Boga. 014 2CH 026 019 Wtedy Uzjasz rozgniewał się, mając w ręku kadzielnicę, by spalić kadzidło. A gdy pałał gniewem na kapłanów, pojawił się trąd na jego czole przed kapłanami w domu PANA, przy ołtarzu kadzenia. 014 2CH 026 020 Kiedy najwyższy kapłan Azariasz i wszyscy kapłani spojrzeli na niego, oto miał trąd na czole. Wypchnęli go więc stamtąd, a i on sam spieszył się z wyjściem, bo dotknął go PAN. 014 2CH 026 021 I tak król Uzjasz był trędowaty aż do dnia swojej śmierci i jako trędowaty mieszkał w domu odosobnienia. Został bowiem wyłączony z domu PANA. W tym czasie jego syn Jotam zarządzał domem królewskim i sądził lud ziemi. 014 2CH 026 022 A pozostałe dzieje Uzjasza, od pierwszych do ostatnich, opisał prorok Izajasz, syn Amosa. 014 2CH 026 023 Zasnął więc Uzjasz ze swoimi ojcami i pogrzebali go z nimi na polu grobów królewskich, gdyż mówili: Trędowaty jest. A jego syn Jotam królował w jego miejsce. 014 2CH 027 001 Jotam miał dwadzieścia pięć lat, kiedy zaczął królować, i królował szesnaście lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Jerusza, [była] córką Sadoka. 014 2CH 027 002 Czynił on [to, co] prawe w oczach PANA, według wszystkiego, co czynił jego ojciec Uzjasz, tylko nie wchodził do świątyni PANA. Ale lud [był] nadal zepsuty. 014 2CH 027 003 On zbudował bramę górną domu PANA i wykonał wiele prac na murach Ofelu. 014 2CH 027 004 Ponadto pobudował miasta w górach Judy, a w lasach pobudował zamki i wieże. 014 2CH 027 005 Walczył również z królem Ammonitów i pokonał ich. Synowie Ammona dali mu tego roku sto talentów srebra i dziesięć tysięcy kor pszenicy oraz dziesięć tysięcy [kor] jęczmienia. Tyle samo dali mu synowie Ammona w drugim i trzecim roku. 014 2CH 027 006 A tak Jotam umocnił się, gdyż przygotował swoje drogi przed PANEM, swoim Bogiem. 014 2CH 027 007 A pozostałe dzieje Jotama, wszystkie jego wojny i jego drogi, są zapisane w księdze królów Izraela i Judy. 014 2CH 027 008 Miał dwadzieścia pięć lat, kiedy zaczął królować, i królował szesnaście lat w Jerozolimie. 014 2CH 027 009 Potem Jotam zasnął ze swoimi ojcami i pogrzebano go w mieście Dawida. A jego syn Achaz królował w jego miejsce. 014 2CH 028 001 Achaz miał dwadzieścia lat, kiedy zaczął królować, i królował szesnaście lat w Jerozolimie. Nie czynił jednak tego, co prawe w oczach PANA, jak jego ojciec Dawid. 014 2CH 028 002 Chodził raczej drogami królów Izraela i sporządził lane posągi dla Baalów. 014 2CH 028 003 Palił też kadzidło w dolinie syna Hinnom i spalił swoich synów w ogniu, naśladując obrzydliwości pogan, których PAN wygnał przed synami Izraela. 014 2CH 028 004 Składał także ofiary i palił kadzidło na wyżynach, na wzgórzach i pod każdym zielonym drzewem. 014 2CH 028 005 Dlatego PAN, jego Bóg, wydał go w ręce króla Syrii. Pokonali go i uprowadzili z jego [ludu] wielu więźniów, i przyprowadzili ich do Damaszku. Został też wydany w ręce króla Izraela, który zadał mu wielką klęskę. 014 2CH 028 006 Pekach, syn Remaliasza, zabił bowiem w Judzie jednego dnia sto dwadzieścia tysięcy samych dzielnych wojowników, ponieważ opuścili PANA, Boga swoich ojców. 014 2CH 028 007 I Zikri, wojownik z Efraima, zabił Maasejasza, syna króla, Azrikama, przełożonego jego domu, oraz Elkanę, zastępcę króla. 014 2CH 028 008 Synowie Izraela wzięli też do niewoli spośród ich braci dwieście tysięcy kobiet, synów i córek, zabrali od nich bardzo dużo łupów i uprowadzili całą zdobycz do Samarii. 014 2CH 028 009 A był tam prorok PANA o imieniu Obed, który wyszedł naprzeciw wojska, kiedy wracało do Samarii, i powiedział im: Oto PAN, Bóg waszych ojców, rozgniewał się na Judę i wydał ich w wasze ręce, a wy ich wymordowaliście z wściekłością, [która] dosięgła aż nieba. 014 2CH 028 010 A teraz chcecie jeszcze podbić lud z Judy i z Jerozolimy i uczynić z niego niewolników i niewolnice. Czy sami nie macie grzechów wobec PANA, waszego Boga? 014 2CH 028 011 Teraz więc posłuchajcie mnie i odeślijcie jeńców, których uprowadziliście spośród waszych braci, gdyż zapalczywość gniewu PANA wisi nad wami. 014 2CH 028 012 Wtedy niektórzy z naczelników spośród synów Efraima: Azariasz, syn Jochanana, Berechiasz, syn Meszillemota, Ezechiasz, syn Szalluma, i Amasa, syn Chadlaja, wystąpili przeciwko tym, którzy wracali z wojny. 014 2CH 028 013 I powiedzieli do nich: Nie wprowadzajcie tutaj tych jeńców, gdyż będzie to grzechem wobec PANA, którym zamierzacie nas [obciążyć], dołączając go do naszych występków. Wielki bowiem jest nasz grzech i zapalczywość gniewu [ciąży] nad Izraelem. 014 2CH 028 014 Wojsko więc pozostawiło jeńców i łupy przed książętami i całym zgromadzeniem. 014 2CH 028 015 A mężczyźni, którzy zostali wyznaczeni imiennie, wystąpili i zajęli się jeńcami: korzystając z łupów, przyodziali wszystkich nagich, ubrali ich, dali im obuwie, nakarmili ich i napoili, i namaścili, a słabych odprowadzili na osłach. Wtedy przyprowadzili ich do Jerycha, miasta palm, do ich braci. Potem wrócili do Samarii. 014 2CH 028 016 W tym czasie król Achaz posłał do królów Asyrii [prośbę] o pomoc. 014 2CH 028 017 Znowu bowiem Edomici nadciągnęli, pobili Judę i uprowadzili jeńców. 014 2CH 028 018 Ponadto Filistyni wtargnęli do miast na równinach i na południu Judy i zdobyli Bet-Szemesz, Ajjalon, Gederot, Soko i podległe im miejscowości oraz Timnę i Gimzo z podległymi im miejscowościami i tam zamieszkali. 014 2CH 028 019 PAN bowiem poniżył Judę z powodu Achaza, króla Izraela, gdyż obnażył on Judę i przewrotnie zgrzeszył wobec PANA. 014 2CH 028 020 I przybył do niego Tiglat-Pileser, król Asyrii, który go [raczej] ucisnął, niż wspomógł. 014 2CH 028 021 Bo choć Achaz wziął [skarby] z domu PANA, z domu królewskiego oraz od książąt i dał to królowi Asyrii, ten go nie wspomógł. 014 2CH 028 022 A w czasie największego ucisku król Achaz grzeszył jeszcze bardziej przeciwko PANU. Taki to był król Achaz. 014 2CH 028 023 Składał bowiem ofiary bogom z Damaszku, którzy go pokonali, i mówił: Ponieważ bogowie królów Syrii wspomagają ich, będę im składał ofiary, aby i mnie wspomagali. Ale oni stali się przyczyną upadku dla niego i całego Izraela. 014 2CH 028 024 Achaz zabrał naczynia z domu Bożego i pokruszył je. Zamknął też bramy domu PANA i pobudował sobie ołtarze po wszystkich zaułkach Jerozolimy. 014 2CH 028 025 W każdym mieście Judy ustanowił wyżyny, aby tam palono kadzidło innym bogom, i pobudził do gniewu PANA, Boga swoich ojców. 014 2CH 028 026 A pozostałe jego dzieje i wszystkie jego drogi, od pierwszych do ostatnich, są zapisane w księdze królów Judy i Izraela. 014 2CH 028 027 I Achaz zasnął ze swoimi ojcami, i pogrzebali go w mieście w Jerozolimie. Ale nie wprowadzili do grobów królów Izraela. A Ezechiasz, jego syn, królował w jego miejsce. 014 2CH 029 001 Ezechiasz miał dwadzieścia pięć lat, kiedy zaczął królować, i królował dwadzieścia dziewięć lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Abijja, [była] córką Zachariasza. 014 2CH 029 002 A czynił to, co prawe w oczach PANA, według wszystkiego, co czynił jego ojciec Dawid. 014 2CH 029 003 On to w pierwszym roku swego panowania, w pierwszym miesiącu, otworzył bramy domu PANA i naprawił je. 014 2CH 029 004 Przyprowadził kapłanów i Lewitów, zgromadził ich na ulicy wschodniej; 014 2CH 029 005 I powiedział do nich: Słuchajcie mnie, Lewici! Poświęćcie się teraz, poświęćcie też i dom PANA, Boga waszych ojców, i usuńcie plugastwo ze świątyni. 014 2CH 029 006 Nasi ojcowie bowiem zgrzeszyli i czynili to, co złe w oczach PANA, naszego Boga. Opuścili go, odwrócili swoje oblicze od przybytku PANA i odwrócili się [do niego] tyłem. 014 2CH 029 007 Zamknęli też bramy przedsionka, pogasili lampy, nie palili kadzidła ani nie składali Bogu Izraela ofiar całopalnych w świątyni. 014 2CH 029 008 Dlatego gniew PANA [spadł] na Judę i Jerozolimę i [PAN] wydał ich na rozproszenie, na zdumienie i na pośmiewisko, jak sami widzicie swoimi oczami. 014 2CH 029 009 Oto bowiem z tego powodu nasi ojcowie polegli od miecza, a naszych synów, [nasze] córki i żony uprowadzono do niewoli. 014 2CH 029 010 Teraz więc postanowiłem zawrzeć przymierze z PANEM, Bogiem Izraela, aby odwrócił od nas zapalczywość swojego gniewu. 014 2CH 029 011 Moi synowie, nie bądźcie już niedbali, gdyż PAN wybrał was, abyście stali przed nim i służyli mu, abyście byli jego sługami i palili kadzidło. 014 2CH 029 012 Powstali więc Lewici: Machat, syn Amasaja, Joel, syn Azariasza, z synów Kehata; a z synów Merariego: Kisz, syn Abdiego, i Azariasz, syn Jehallela; a z Gerszonitów: Joach, syn Zimmy, i Eden, syn Joacha; 014 2CH 029 013 Z synów Elisafana: Szimri i Jejel; z synów Asafa: Zachariasz i Mattaniasz; 014 2CH 029 014 Z synów Hemana: Jechiel i Szimei; z synów Jedutuna: Szemajasz i Uzziel. 014 2CH 029 015 I zgromadzili swoich braci, poświęcili się i przyszli zgodnie z rozkazem króla [oraz] ze słowami PANA, aby oczyścić dom PANA. 014 2CH 029 016 Wtedy kapłani weszli do wnętrza domu PANA, aby [go] oczyścić, i wynieśli na dziedziniec domu PANA wszelkie plugastwo, które znaleźli w świątyni PANA. Następnie Lewici zabierali to i wynosili precz do potoku Cedron. 014 2CH 029 017 Zaczęli poświęcenie w pierwszym [dniu] pierwszego miesiąca, a ósmego dnia tego miesiąca weszli do przedsionka PANA. Poświęcali dom PANA przez osiem dni i dokończyli szesnastego dnia pierwszego miesiąca. 014 2CH 029 018 Potem poszli do króla Ezechiasza i powiedzieli: Oczyściliśmy cały dom PANA, ołtarz całopalenia i wszystkie jego przedmioty, stół pokładny i wszystkie jego naczynia. 014 2CH 029 019 Wszystkie też naczynia, które król Achaz odrzucił podczas swojego panowania, kiedy zgrzeszył, przygotowaliśmy i poświęciliśmy, a oto są przed ołtarzem PANA. 014 2CH 029 020 Wstał więc król Ezechiasz o poranku, zgromadził naczelników miasta i poszedł do domu PANA. 014 2CH 029 021 I przyprowadzono [mu] siedem cielców, siedem baranów, siedem jagniąt i siedem kozłów na ofiarę za grzech, za królestwo, za świątynię i za Judę. I rozkazał kapłanom, synom Aarona, by złożyli [je] na ołtarzu PANA. 014 2CH 029 022 Zabito więc woły, a kapłani wzięli krew i pokropili ołtarz. Zabili też barany i pokropili ołtarz ich krwią. Zabili także jagnięta i pokropili ołtarz [ich] krwią. 014 2CH 029 023 Następnie przyprowadzili przed króla i zgromadzenie kozły na ofiarę za grzech, a oni włożyli na nie swoje ręce. 014 2CH 029 024 Potem kapłani je zabili i dokonali na ołtarzu oczyszczenia ich krwią na przebłaganie za całego Izraela. Król bowiem rozkazał złożyć całopalenie i ofiarę za grzech za całego Izraela. 014 2CH 029 025 Postawił też Lewitów w domu PANA z cymbałami, cytrami i harfami, według rozkazu Dawida, Gada, widzącego króla, oraz proroka Natana, gdyż był to rozkaz PANA przez jego proroków. 014 2CH 029 026 Stanęli więc Lewici z instrumentami Dawida, a kapłani z trąbami. 014 2CH 029 027 I Ezechiasz rozkazał złożyć całopalenie na ołtarzu. A gdy rozpoczęło się całopalenie, zaczęto też śpiewać PANU przy dźwiękach trąb i instrumentów Dawida, króla Izraela. 014 2CH 029 028 Wtedy całe zgromadzenie oddało pokłon, śpiewacy śpiewali i trębacze trąbili. To wszystko [trwało] aż do końca całopalenia. 014 2CH 029 029 A gdy skończyło się całopalenie, król oraz wszyscy, którzy z nim byli, uklękli i oddali pokłon. 014 2CH 029 030 Wówczas król Ezechiasz i książęta rozkazali Lewitom, by wysławiali PANA słowami Dawida i Asafa widzącego. I wysławiali z wielką radością, kłaniali się i oddali pokłon. 014 2CH 029 031 Potem Ezechiasz powiedział: Teraz poświęciliście się PANU. Przystąpcie i przyprowadźcie ofiary pojednawcze i dziękczynne do domu PANA. Zgromadzenie przyprowadziło więc ofiary pojednawcze i dziękczynne, a każdy, kto pragnął – ofiary na całopalenie. 014 2CH 029 032 Liczba ofiar na całopalenie, które przyprowadziło zgromadzenie, wynosiła siedemdziesiąt wołów, sto baranów i dwieście jagniąt – wszystko to na całopalenie dla PANA. 014 2CH 029 033 Jako dary poświęconych [było]: sześćset wołów i trzy tysiące owiec. 014 2CH 029 034 Lecz kapłanów było zbyt mało i nie zdołali obedrzeć ze skóry wszystkich ofiar całopalnych. Pomagali im więc ich bracia Lewici, dopóki nie dokończyli tej pracy i dopóki nie poświęcili się inni kapłani. Lewici bowiem bardziej ochotnie poświęcili się niż kapłani. 014 2CH 029 035 Ponadto [było] też wiele ofiar całopalnych, z tłuszczem ofiar pojednawczych i z ofiarami z płynów na każde całopalenie. Tak została ustawiona służba w domu PANA. 014 2CH 029 036 I Ezechiasz wraz z całym ludem radował się z tego, co Bóg przygotował ludowi, gdyż ta rzecz stała się nieoczekiwanie. 014 2CH 030 001 Potem Ezechiasz rozesłał [posłańców] do całego Izraela i Judy, a do Efraima i Manassesa napisał także listy, aby przybyli do domu PANA w Jerozolimie i obchodzili święto Paschy dla PANA, Boga Izraela. 014 2CH 030 002 Król bowiem postanowił wraz z książętami i całym zgromadzeniem w Jerozolimie, aby obchodzić święto Paschy w drugim miesiącu; 014 2CH 030 003 Gdyż nie mogli [go] obchodzić w owym czasie, ponieważ liczba poświęconych kapłanów nie była wystarczająca, a i lud nie zgromadził się jeszcze w Jerozolimie. 014 2CH 030 004 Sprawa ta podobała się królowi i całemu zgromadzeniu. 014 2CH 030 005 Postanowili więc ogłosić w całym Izraelu, od Beer-Szeby aż do Dan, aby przybyto do Jerozolimy obchodzić święto Paschy dla PANA, Boga Izraela. Już dawno bowiem [go] nie obchodzili, jak to było przepisane. 014 2CH 030 006 Ruszyli więc posłańcy z listami od króla i od jego książąt po całym Izraelu i Judzie, zgodnie z rozkazem króla, mówiąc: Synowie Izraela! Powróćcie do PANA, Boga Abrahama, Izaaka i Izraela, a on powróci do ostatków, które spośród was ocalały z rąk królów Asyrii. 014 2CH 030 007 I nie bądźcie jak wasi ojcowie i jak wasi bracia, którzy zgrzeszyli przeciwko PANU, Bogu swoich ojców, który wydał ich na spustoszenie, jak to sami widzicie. 014 2CH 030 008 Teraz więc nie zatwardzajcie waszego karku, jak wasi ojcowie. Poddajcie się PANU, przyjdźcie do jego świątyni, którą poświęcił na wieki, i służcie PANU, waszemu Bogu, a odstąpi od was zapalczywość jego gniewu. 014 2CH 030 009 Jeśli bowiem powrócicie do PANA, wasi bracia i synowie otrzymają miłosierdzie u tych, którzy uprowadzili ich w niewolę, tak że powrócą do tej ziemi, bo PAN, wasz Bóg, jest łaskawy i miłosierny i nie odwróci od was swojego oblicza, jeśli powrócicie do niego. 014 2CH 030 010 A gdy posłańcy chodzili od miasta do miasta przez ziemię Efraima i Manassesa aż do Zebulona, naśmiewano się z nich i szydzono. 014 2CH 030 011 [Niektórzy] jednak z Aszera, Manassesa i Zebulona ukorzyli się i przyszli do Jerozolimy. 014 2CH 030 012 W Judzie też działała ręka Boża, dając im jedno serce, aby wypełnili rozkaz króla i książąt, według słowa PANA. 014 2CH 030 013 I zebrało się w Jerozolimie wielu ludzi, aby obchodzić w drugim miesiącu Święto Przaśników. [Było to] niezmiernie wielkie zgromadzenie. 014 2CH 030 014 Wtedy powstali i usunęli ołtarze, które były w Jerozolimie, wszystkie też ołtarze, na których palono kadzidło, usunęli i wrzucili do potoku Cedron. 014 2CH 030 015 Potem zabili baranka paschalnego czternastego dnia, w drugim miesiącu. A kapłani i Lewici, będąc zawstydzeni, poświęcili się i przyprowadzili całopalenia do domu PANA. 014 2CH 030 016 I stali na swoich miejscach według swego urzędu i według prawa Mojżesza, męża Bożego. Kapłani kropili krwią, [którą brali] z rąk Lewitów. 014 2CH 030 017 Wielu bowiem [było] w zgromadzeniu, którzy [jeszcze] się nie poświęcili, dlatego Lewici ofiarowali baranki paschalne za każdego nieczystego, aby go poświęcić PANU. 014 2CH 030 018 Bo wielka liczba tego ludu, [zwłaszcza] wielu z Efraima, Manassesa, Issachara i Zebulona, nie była oczyszczona i jedli baranka paschalnego niezgodnie z przepisami. Lecz Ezechiasz modlił się za nich, mówiąc: Niech dobrotliwy PAN przebaczy każdemu; 014 2CH 030 019 Kto przygotował swoje serce, aby szukać Boga, PANA Boga swoich ojców, choćby [nie był oczyszczony] według oczyszczenia świątyni. 014 2CH 030 020 I PAN wysłuchał Ezechiasza, i uzdrowił lud. 014 2CH 030 021 Tak więc synowie Izraela, którzy byli w Jerozolimie, obchodzili Święto Przaśników przez siedem dni z wielką radością. A Lewici i kapłani wysławiali PANA każdego dnia, [śpiewając] PANU przy głośnych instrumentach. 014 2CH 030 022 Wtedy Ezechiasz przemówił łaskawie do wszystkich Lewitów, którzy wykazywali dobre rozeznanie [w sprawach] PANA. I jedli przez siedem dni tego święta, składając ofiary pojednawcze i wyznając [grzechy] PANU, Bogu swoich ojców. 014 2CH 030 023 Potem całe zgromadzenie postanowiło obchodzić [święto] przez drugie siedem dni. Obchodzili więc [święto] z radością przez kolejne siedem dni. 014 2CH 030 024 Ezechiasz bowiem, król Judy, dał zgromadzeniu tysiąc cielców i siedem tysięcy owiec, a książęta dali zgromadzeniu tysiąc cielców i dziesięć tysięcy owiec. I poświęciło się bardzo wielu kapłanów. 014 2CH 030 025 Tak więc radowało się całe zgromadzenie Judy, kapłani, Lewici oraz całe zgromadzenie, które przybyło z Izraela, a także przybysze, którzy przyszli z ziemi Izraela, i ci, którzy mieszkali w Judzie. 014 2CH 030 026 I panowała wielka radość w Jerozolimie, gdyż od czasów Salomona, syna Dawida, króla Izraela, nic podobnego nie wydarzyło się w Jerozolimie. 014 2CH 030 027 Potem powstali kapłani i Lewici i błogosławili ludowi. A ich głos został wysłuchany i ich modlitwa dotarła do świętego przybytku [PANA], do nieba. 014 2CH 031 001 A gdy to wszystko się zakończyło, cały lud Izraela, który tam się znajdował, wyruszył do miast Judy i potłukł posągi, wyciął gaje, i zburzył do szczętu wyżyny oraz ołtarze w całej Judzie i Beniaminie, w Efraimie i Manassesie. Potem wszyscy synowie Izraela wrócili, każdy do swojej posiadłości [i] do swego miasta. 014 2CH 031 002 I Ezechiasz ustanowił zmiany kapłanów i Lewitów według ich podziałów, każdego według jego służby, kapłanów i Lewitów do [składania] całopaleń i ofiar pojednawczych, aby służyli i dziękowali PANU, a także wysławiali go w bramach [jego] obozu. 014 2CH 031 003 Przeznaczył także część z majątku królewskiego na całopalenia poranne i wieczorne, na całopalenia w szabaty, nów księżyca i w uroczyste święta, jak to napisane jest w Prawie PANA. 014 2CH 031 004 Rozkazał też ludowi mieszkającemu w Jerozolimie, aby oddawał należny dział kapłanom i Lewitom, aby mogli wytrwać w prawie PANA. 014 2CH 031 005 A gdy ten rozkaz rozszedł się, synowie Izraela przynieśli pod dostatkiem pierwocin zboża, moszczu, oliwy, miodu oraz wszelkich płodów rolnych, przynieśli także obfite dziesięciny ze wszystkiego. 014 2CH 031 006 Ponadto synowie Izraela i Judy, którzy mieszkali w miastach Judy, również przynieśli dziesięcinę z wołów i owiec oraz dziesięcinę z rzeczy świętych poświęconych PANU, ich Bogu, i składali to wszystko na stosy. 014 2CH 031 007 W trzecim miesiącu rozpoczęli układać te stosy, a w siódmym miesiącu zakończyli. 014 2CH 031 008 Kiedy przyszedł Ezechiasz wraz z książętami i zobaczyli te stosy, błogosławili PANU i jego ludowi Izraelowi. 014 2CH 031 009 Wtedy Ezechiasz wypytywał kapłanów i Lewitów o te stosy. 014 2CH 031 010 Odpowiedział mu Azariasz, najwyższy kapłan z domu Sadoka: Kiedy zaczęto przynosić te ofiary do domu PANA, jedliśmy i nasyciliśmy się, a jeszcze wiele pozostało, gdyż PAN błogosławił swojemu ludowi, a pozostało tego wiele. 014 2CH 031 011 Rozkazał więc Ezechiasz, aby przygotowano spichlerze w domu PANA. I przygotowano je; 014 2CH 031 012 I złożono tam wiernie ofiary, dziesięciny i rzeczy poświęcone. Przełożonym nad nimi był Konaniasz, Lewita, a jego brat Szimei [był] drugi. 014 2CH 031 013 A Jechiel, Azariasz, Nachat, Asahel, Jerimot, Jozabad, Eliel, Ismakiasz, Machat i Benajasz [byli] nadzorcami pod kierunkiem Konaniasza i jego brata Szimejego, zgodnie z rozkazem króla Ezechiasza i Azariasza, przełożonego domu Bożego. 014 2CH 031 014 Kore, syn Jimny, Lewita, odźwierny [przy bramie] wschodniej, czuwał nad dobrowolnymi ofiarami dla Boga, rozdzielał ofiary PANA i rzeczy najświętsze. 014 2CH 031 015 Jego pomocnikami [byli]: Eden, Miniamin, Jeszua, Szemejasz, Amariasz i Szekaniasz, w miastach kapłanów, aby wiernie rozdawać [zaopatrzenie] swoim braciom według ich zmian, zarówno wielkiemu, jak i małemu; 014 2CH 031 016 A także mężczyznom z ich rodowodu w wieku od trzech lat wzwyż, każdemu wchodzącemu do domu PANA, dzienny dział za ich służbę, według ich obowiązków i zmian; 014 2CH 031 017 Zarówno tym, którzy spośród rodowodu kapłańskiego byli policzeni według ich rodów, jak i Lewitom od dwudziestego roku życia wzwyż, według ich obowiązków i zmian; 014 2CH 031 018 Oraz wszystkim dzieciom, żonom, synom i córkom z ich rodu, [wśród] całego zgromadzenia. Oni bowiem, pełniąc swój urząd, poświęcali się w świętości. 014 2CH 031 019 Także i synom Aarona, kapłanom [mieszkającym] na polach pastwisk ich miast, we wszystkich miastach, tym mężczyznom, wyznaczonym imiennie, aby oddano należny dział wszystkim mężczyznom spośród kapłanów oraz wszystkim spisanym według rodowodów spośród Lewitów. 014 2CH 031 020 Tak Ezechiasz uczynił w całej Judzie i czynił [to, co] dobre i prawe, i prawdziwe przed PANEM, swoim Bogiem. 014 2CH 031 021 W każdej sprawie, którą rozpoczął w służbie domu Bożego, w prawie i przykazaniach, by szukać swojego Boga, czynił [wszystko] z całego serca, i szczęściło mu się. 014 2CH 032 001 Po tych sprawach oraz ich ustanowieniu nadciągnął Sennacheryb, król Asyrii, wkroczył do Judy, rozbił obóz naprzeciwko warownych miast i zamierzał je zdobyć dla siebie. 014 2CH 032 002 Gdy Ezechiasz zobaczył, że nadciągnął Sennacheryb i że ma zamiar walczyć przeciw Jerozolimie; 014 2CH 032 003 Naradzał się ze swoimi książętami i wojownikami, aby zatkać źródła wód, które [były] za miastem, a oni pomogli mu. 014 2CH 032 004 Zebrał się więc wielki lud, który zatkał wszystkie źródła oraz potok płynący przez środek ziemi, mówiąc: Czemu nadciągający królowie Asyrii mieliby znaleźć tak wiele wody? 014 2CH 032 005 Pokrzepił się i odbudował cały zburzony mur, wznosząc go aż do wież, do tego drugi zewnętrzny mur. Umocnił także Millo w mieście Dawida i sporządził wiele włóczni oraz tarcz. 014 2CH 032 006 Ustanowił też dowódców wojska nad ludem, których zgromadził przy sobie na placu bramy miejskiej, i mówił do nich łagodnie: 014 2CH 032 007 Umacniajcie się i bądźcie mężni, nie bójcie się ani nie lękajcie widoku króla Asyrii ani widoku całego mnóstwa, które jest z nim. Więcej bowiem jest z nami aniżeli z nim. 014 2CH 032 008 Z nim jest ramię cielesne, lecz z nami jest PAN, nasz Bóg, aby nam pomóc, ratować [nas] i prowadzić nasze wojny. Lud więc zaufał słowom Ezechiasza, króla Judy. 014 2CH 032 009 Potem Sennacheryb, król Asyrii, podczas gdy zdobywał Lakisz wraz z całym swoim wojskiem, posłał swoje sługi do Jerozolimy, do Ezechiasza, króla Judy, oraz do wszystkich z Judy, którzy byli w Jerozolimie, aby oznajmić: 014 2CH 032 010 Tak mówi Sennacheryb, król Asyrii: W czym pokładacie swoją ufność, że pozostajecie w oblężonej Jerozolimie? 014 2CH 032 011 Czy Ezechiasz nie zwodzi was, abyście wydali siebie na śmierć z głodu i pragnienia, mówiąc: PAN, nasz Bóg, wybawi nas z ręki króla Asyrii? 014 2CH 032 012 Czy to nie ten Ezechiasz zniósł jego wyżyny i ołtarze, po czym rozkazał Judzie i Jerozolimie: Przed jednym tylko ołtarzem będziecie oddawać pokłon i na nim palić kadzidło? 014 2CH 032 013 Czy nie wiecie, co ja i moi ojcowie uczyniliśmy wszystkim ludom [innych] ziem? Czyż bogowie narodów tych ziem mogli w jakiś sposób wyrwać ich ziemie z mojej ręki? 014 2CH 032 014 Kto spośród wszystkich bogów tych narodów, które moi ojcowie wytracili, mógł wybawić swój lud z mojej ręki, aby [też] wasz Bóg mógł wyrwać was z mojej ręki? 014 2CH 032 015 Teraz więc nie dajcie się zwodzić Ezechiaszowi i niech was nie łudzi w ten sposób ani mu nie wierzcie, gdyż żaden bóg spośród wszystkich narodów i królestw nie mógł wyrwać swego ludu z mojej ręki i z ręki moich ojców. Tym bardziej wasz Bóg nie wyrwie was z mojej ręki! 014 2CH 032 016 Jego słudzy jeszcze [więcej] mówili przeciw PANU Bogu i przeciwko jego słudze Ezechiaszowi. 014 2CH 032 017 Napisał też listy, aby znieważać PANA, Boga Izraela, mówiąc przeciwko niemu tymi słowami: Jak bogowie narodów innych ziemi nie wyrwali swego ludu z mojej ręki, tak Bóg Ezechiasza nie wyrwie swego ludu z mojej ręki. 014 2CH 032 018 Potem wołali donośnym głosem w języku hebrajskim do ludu Jerozolimy, który [był] na murze, aby go przestraszyć i przerazić, i [tak] zdobyć miasto. 014 2CH 032 019 A mówili o Bogu Jerozolimy jak o bogach narodów ziemi, którzy [są] dziełem rąk ludzkich. 014 2CH 032 020 Z tego powodu król Ezechiasz i prorok Izajasz, syn Amosa, modlili się i wołali do nieba. 014 2CH 032 021 I PAN posłał Anioła, który wytracił wszystkich dzielnych wojowników, dowódców i naczelników w obozie króla Asyrii. Okryty wstydem, wrócił on do swojej ziemi. A gdy wszedł do domu swojego boga, ci, którzy wyszli z jego bioder, zabili go tam mieczem. 014 2CH 032 022 Tak więc PAN wybawił Ezechiasza i mieszkańców Jerozolimy z rąk Sennacheryba, króla Asyrii, i z rąk wszystkich innych [wrogów], i zapewnił im pokój ze wszystkich stron. 014 2CH 032 023 Wtedy wielu przynosiło PANU ofiary do Jerozolimy oraz kosztowne dary dla Ezechiasza, króla Judy. A od tego czasu był wielce poważany w oczach wszystkich narodów. 014 2CH 032 024 W tych dniach Ezechiasz śmiertelnie zachorował. Modlił się do PANA, a on przemówił do niego i dał mu znak. 014 2CH 032 025 Ezechiasz jednak nie odwdzięczył się za dobrodziejstwa, [które zostały] mu wyświadczone, gdyż jego serce uniosło się pychą. Dlatego powstał gniew przeciw niemu i przeciw Judzie oraz Jerozolimie. 014 2CH 032 026 Ale Ezechiasz ukorzył się za wyniosłość swojego serca – on i mieszkańcy Jerozolimy – i nie spadł na nich gniew PANA za dni Ezechiasza. 014 2CH 032 027 Ezechiasz posiadał bardzo dużo bogactwa i wielką sławę. Uczynił sobie skarbce na srebro i złoto, drogie kamienie, wonności, tarcze oraz wszelkie kosztowne przedmioty. 014 2CH 032 028 [Miał] też spichlerze na zbiory zboża, wina i oliwy, obory dla wszelkiego gatunku bydła i zagrody dla trzód. 014 2CH 032 029 Pobudował sobie miasta i [miał] liczne stada owiec i wołów, gdyż Bóg dał mu wielki majątek. 014 2CH 032 030 To właśnie Ezechiasz zatkał źródło wód w górnym Gichonie i przeprowadził je dołem po zachodniej stronie miasta Dawida. I powodziło się Ezechiaszowi we wszystkich jego działaniach. 014 2CH 032 031 Jednak z powodu posłów książąt Babilonu wysłanych do niego, aby dowiedzieć się o znaku, który się wydarzył w ziemi, opuścił go Bóg, aby wystawić go na próbę i poznać wszystko, [co było] w jego sercu. 014 2CH 032 032 Ale pozostałe dzieje Ezechiasza i jego życzliwość są zapisane w widzeniu proroka Izajasza, syna Amosa, i w księdze królów Judy i Izraela. 014 2CH 032 033 I Ezechiasz zasnął ze swoimi ojcami, i został pogrzebany w najlepszych grobach synów Dawida. A po śmierci cała Juda oraz mieszkańcy Jerozolimy złożyli mu hołd. I jego syn Manasses królował w jego miejsce. 014 2CH 033 001 Manasses miał dwanaście lat, kiedy zaczął królować, i królował pięćdziesiąt pięć lat w Jerozolimie. 014 2CH 033 002 Czynił on to, co złe w oczach PANA, według obrzydliwości tych narodów, które PAN wypędził przed synami Izraela. 014 2CH 033 003 Odbudował bowiem wyżyny, które zburzył jego ojciec Ezechiasz, wznosił ołtarze dla Baalów, posadził gaje i oddawał pokłon całemu zastępowi nieba, i służył im. 014 2CH 033 004 Zbudował też ołtarze w domu PANA, o którym PAN powiedział: W Jerozolimie będzie moje imię na wieki. 014 2CH 033 005 Ponadto zbudował ołtarze całemu zastępowi nieba w obydwu dziedzińcach domu PANA. 014 2CH 033 006 Przeprowadził swoich synów przez ogień w dolinie syna Hinnom. Uprawiał wróżbiarstwo, czary i magię, ustanowił czarowników i czarnoksiężników. Bardzo dużo złego czynił w oczach PANA, pobudzając go do gniewu. 014 2CH 033 007 Postawił też posąg rzeźbiony, który wykonał, w domu Bożym, o którym Bóg powiedział do Dawida i do jego syna Salomona: W tym domu i w Jerozolimie, które wybrałem spośród wszystkich pokoleń Izraela, umieszczę swoje imię na wieki; 014 2CH 033 008 A już nie dopuszczę, by noga Izraela opuściła ziemię, którą przeznaczyłem waszym ojcom, jeśli tylko pilnie będą przestrzegali wszystkiego, co im nakazałem, [według] całego prawa, nakazów i ustaw [przekazanych] przez Mojżesza. 014 2CH 033 009 Manasses zwiódł Judę i mieszkańców Jerozolimy tak, że postępowali gorzej niż narody, które PAN wytracił przed synami Izraela. 014 2CH 033 010 [Chociaż] bowiem PAN mówił do Manassesa i do jego ludu, oni nie słuchali. 014 2CH 033 011 Dlatego PAN sprowadził na nich dowódców wojska króla Asyrii, którzy pojmali Manassesa spośród cierni, zakuli go w łańcuchy i zaprowadzili do Babilonu. 014 2CH 033 012 Kiedy znalazł się w ucisku, modlił się do PANA, swego Boga, i bardzo się ukorzył przed Bogiem swoich ojców; 014 2CH 033 013 I modlił się do niego. A on dał się przebłagać, wysłuchał jego modlitwy i przywrócił go do Jerozolimy, do jego królestwa. Wtedy Manasses uznał, że PAN [jest] Bogiem. 014 2CH 033 014 Potem zbudował zewnętrzny mur miasta Dawida, na zachód w kierunku Gichonu, w dolinie, aż do wejścia do Bramy Rybnej, otoczył [nim] Ofel i wzniósł go bardzo wysoko. Ustanowił też dowódców we wszystkich warownych miastach Judy. 014 2CH 033 015 Usunął również cudzych bogów i posąg z domu PANA oraz wszystkie ołtarze, które zbudował na górze domu PANA i w Jerozolimie, następnie wyrzucił poza miasto. 014 2CH 033 016 Odnowił ołtarz PANA i złożył na nim ofiary pojednawcze i dziękczynne, a nakazał Judzie służyć PANU, Bogu Izraela. 014 2CH 033 017 Lud jednak jeszcze składał ofiary na wyżynach, ale tylko PANU, swemu Bogu. 014 2CH 033 018 A pozostałe dzieje Manassesa, jego modlitwa do swojego Boga i słowa widzących, którzy przemawiali do niego w imię PANA, Boga Izraela, [są zapisane] w księdze królów Izraela. 014 2CH 033 019 Jego modlitwa, to, [jak] został wysłuchany, każdy jego grzech, [każde] przewinienie oraz miejsca, na których zbudował wyżyny i wystawił gaje i posągi, zanim się ukorzył, są zapisane w księgach widzących. 014 2CH 033 020 Potem Manasses zasnął ze swoimi ojcami i pogrzebano go w jego domu, a jego syn Amon królował w jego miejsce. 014 2CH 033 021 Amon miał dwadzieścia dwa lata, kiedy zaczął królować, i królował dwa lata w Jerozolimie. 014 2CH 033 022 I czynił to, co złe w oczach PANA, tak jak czynił jego ojciec Manasses. Amon bowiem składał ofiary wszystkim posągom, które sporządził jego ojciec Manasses, i służył im. 014 2CH 033 023 A nie ukorzył się przed PANEM, tak jak ukorzył się jego ojciec Manasses. Przeciwnie, Amon grzeszył coraz bardziej. 014 2CH 033 024 I jego słudzy sprzysięgli się przeciwko niemu, i zabili go w jego domu. 014 2CH 033 025 Ale lud tej ziemi zabił wszystkich, którzy sprzysięgli się przeciw królowi Amonowi, a potem ustanowił jego syna Jozjasza królem w jego miejsce. 014 2CH 034 001 Jozjasz miał osiem lat, kiedy zaczął królować, i królował trzydzieści jeden lat w Jerozolimie. 014 2CH 034 002 Czynił on to, co prawe w oczach PANA, chodząc drogami swego ojca Dawida, i nie zbaczał [z nich] ani na prawo, ani na lewo. 014 2CH 034 003 Bo w ósmym roku swojego królowania, gdy był jeszcze chłopcem, zaczął szukać Boga swego ojca Dawida, a w dwunastym roku zaczął oczyszczać Judę i Jerozolimę z wyżyn, gajów, rzeźbionych i odlewanych posągów. 014 2CH 034 004 Na jego oczach zburzono ołtarze Baalów i ściął posągi słoneczne umieszczone wysoko nad nimi. Także gaje oraz rzeźbione i odlewane posągi pokruszył i starł, a ich [pył] rozsypał po grobach tych, którzy im składali ofiary. 014 2CH 034 005 Kości kapłanów spalił na ich ołtarzach i oczyścił Judę i Jerozolimę. 014 2CH 034 006 Podobnie czynił w miastach Manassesa, Efraima i Symeona, aż do Neftalego, wszędzie dokoła za pomocą kilofów. 014 2CH 034 007 A kiedy zburzył ołtarze i gaje, starł posągi na proch i ściął wszystkie posągi słoneczne w całej ziemi Izraela, wtedy wrócił do Jerozolimy. 014 2CH 034 008 A w osiemnastym roku swego panowania, po oczyszczeniu ziemi i domu [PANA], posłał Szafana, syna Azaliasza, Maasejasza, namiestnika miasta, oraz Joacha, syna Joachaza, kronikarza, aby naprawili dom PANA, jego Boga. 014 2CH 034 009 Kiedy przybyli do najwyższego kapłana Chilkiasza, oddali pieniądze przyniesione do domu Bożego – które Lewici, stróże bram, zebrali [od] synów Manassesa i Efraima, od całej reszty Izraela i od całej Judy i Beniamina – po czym wrócili do Jerozolimy. 014 2CH 034 010 I oddali [je] w ręce rzemieślników, którzy mieli nadzór nad pracami w domu PANA, a oni je wypłacili robotnikom, którzy pracowali w domu PANA, naprawiając i umacniając dom. 014 2CH 034 011 Wypłacili je cieślom i murarzom na zakup kamienia ciosanego i drzewa na wiązania i na podłogi domów, które zniszczyli królowie Judy. 014 2CH 034 012 Ci mężczyźni wykonywali tę pracę wiernie. Ich przełożonymi [byli]: Jachat i Obadiasz, Lewici, z synów Merariego, oraz Zachariasz i Meszullam, z synów Kehata, aby kierowali pracami, oraz każdy Lewita, który umiał grać na instrumentach muzycznych. 014 2CH 034 013 Postawieni byli też nad tymi, którzy nosili ciężary, i nadzorowali robotników przy każdej pracy, a spośród Lewitów [byli] pisarze, dozorcy i odźwierni. 014 2CH 034 014 A gdy wynoszono pieniądze przyniesione do domu PANA, kapłan Chilkiasz znalazł księgę Prawa PANA, [przekazaną] przez Mojżesza. 014 2CH 034 015 Wtedy Chilkiasz powiedział do pisarza Szafana: Znalazłem księgę Prawa w domu PANA. I Chilkiasz dał księgę Szafanowi. 014 2CH 034 016 Szafan zaniósł księgę królowi i zdał mu sprawę, mówiąc: Twoi słudzy wykonują wszystko, co im poleciłeś; 014 2CH 034 017 Zebrali bowiem pieniądze, które znajdowały się w domu PANA, i oddali je do rąk nadzorców i robotników. 014 2CH 034 018 Ponadto pisarz Szafan powiedział królowi: Kapłan Chilkiasz dał mi księgę. I czytał ją Szafan przed królem. 014 2CH 034 019 A gdy król usłyszał słowa prawa, rozdarł swoje szaty. 014 2CH 034 020 Potem król rozkazał Chilkiaszowi, synowi Szafana, Achikamowi, synowi Micheasza, Abdonowi, a także pisarzowi Szafanowi oraz słudze króla Asajaszowi: 014 2CH 034 021 Idźcie, poradźcie się PANA co do mnie i co do reszty [ludu] w Izraelu i Judzie w związku ze słowami tej księgi, którą znaleziono. Wielki bowiem jest gniew PANA, który został wylany na nas za to, że nasi ojcowie nie strzegli słowa PANA, aby czynić wszystko, co jest napisane w tej księdze. 014 2CH 034 022 Tak więc poszedł Chilkiasz wraz z tymi, którzy byli przy królu, do prorokini Chuldy, żony Szalluma, syna Tikwy, syna Chasry, strażnika szat – mieszkała ona w Jerozolimie, po drugiej stronie [miasta] – i opowiedzieli jej [o tej sprawie]. 014 2CH 034 023 Ona zaś powiedziała im: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Powiedzcie mężczyźnie, który was posłał do mnie: 014 2CH 034 024 Tak mówi PAN: Oto sprowadzę nieszczęście na to miejsce i na jego mieszkańców, wszystkie przekleństwa zapisane w tej księdze, którą czytali przed królem Judy; 014 2CH 034 025 Za to, że mnie opuścili i palili kadzidło innym bogom, aby pobudzić mnie do gniewu wszystkimi dziełami swoich rąk. Dlatego mój gniew zostanie wylany na to miejsce i nie zagaśnie. 014 2CH 034 026 A królowi Judy, który was posłał po radę do PANA, powiedzcie: Tak mówi PAN, Bóg Izraela, o słowach, które słyszałeś: 014 2CH 034 027 Ponieważ twoje serce zmiękło i ukorzyłeś się przed obliczem Boga, gdy usłyszałeś jego słowa przeciwko temu miejscu i przeciwko jego mieszkańcom, a ukorzyłeś się przede mną, rozdarłeś swoje szaty i płakałeś przede mną, to również i ja wysłuchałem [ciebie], mówi PAN; 014 2CH 034 028 Oto przyłączę cię do twoich ojców i będziesz złożony w swoim grobie w pokoju, aby twoje oczy nie oglądały całego nieszczęścia, które sprowadzam na to miejsce i jego mieszkańców. I zanieśli tę odpowiedź królowi. 014 2CH 034 029 Wtedy król posłał po wszystkich starszych Judy i Jerozolimy i zgromadził [ich]. 014 2CH 034 030 Następnie udał się do domu PANA, a wraz z nim wszyscy mężczyźni Judy, mieszkańcy Jerozolimy, kapłani i Lewici oraz cały lud, od największych do najmniejszych. I czytał do ich uszu wszystkie słowa księgi przymierza, którą znaleziono w domu PANA. 014 2CH 034 031 Potem król stanął na swoim miejscu i zawarł przymierze przed PANEM, że będą szli za PANEM i będą przestrzegać jego przykazań, świadectw, nakazów z całego serca, całą swoją duszą i wypełniać słowa tego przymierza, które zostały zapisane w tej księdze. 014 2CH 034 032 Wtedy król nakazał przystąpić do [przymierza] wszystkim, którzy znajdowali się w Jerozolimie i Beniaminie. I mieszkańcy Jerozolimy postąpili zgodnie z przymierzem Boga, Boga swoich ojców. 014 2CH 034 033 Wówczas Jozjasz usunął wszystkie obrzydliwości ze wszystkich ziem synów Izraela i zobowiązał wszystkich, którzy się znajdowali w Izraelu, aby służyli PANU, swemu Bogu. Przez wszystkie jego dni nie odstąpili od naśladowania PANA, Boga swoich ojców. 014 2CH 035 001 Potem Jozjasz obchodził w Jerozolimie święto Paschy dla PANA. I zabito baranka paschalnego czternastego [dnia] pierwszego miesiąca. 014 2CH 035 002 Ustanowił też kapłanów na swoich urzędach i zachęcił ich do służby w domu PANA. 014 2CH 035 003 I powiedział Lewitom, którzy nauczali całego Izraela i byli poświęceni PANU: Ustawcie świętą arkę w domu, który zbudował syn Dawida Salomon, król Izraela. Nie będziecie już jej dźwigać na swoich ramionach. Teraz służcie PANU, swojemu Bogu, i jego ludowi Izraela; 014 2CH 035 004 Przygotujcie się według waszych rodów i według waszych zmian, jak napisał Dawid, król Izraela, i jak napisał jego syn Salomon; 014 2CH 035 005 I stójcie w świątyni według podziału na rody waszych braci, którzy są z ludu, i według podziału na rody Lewitów. 014 2CH 035 006 Wtedy zabijcie baranka paschalnego, poświęćcie się i przygotujcie waszych braci, by wszystko czynić według słowa PANA [przekazanego] przez Mojżesza. 014 2CH 035 007 Potem Jozjasz dał ludowi jagnięta i koźlęta z trzody, wszystkie na ofiary święta Paschy dla wszystkich obecnych w liczbie trzydziestu tysięcy, oraz trzy tysiące wołów. To [wszystko] pochodziło z dóbr króla. 014 2CH 035 008 Jego książęta złożyli dobrowolne dary ludowi, kapłanom i Lewitom: Chilkiasz, Zachariasz, Jechiel, przełożeni domu Bożego, dali kapłanom na ofiary święta Paschy dwa tysiące sześćset [jagniąt] i trzysta wołów. 014 2CH 035 009 Ponadto Konaniasz i jego bracia Szemejasz i Netaneel oraz Chaszabiasz, Jejel i Jozabad, naczelnicy z Lewitów, dali [innym] Lewitom na ofiary święta Paschy pięć tysięcy [jagniąt] i pięćset wołów. 014 2CH 035 010 Wszystko więc zostało przygotowane do służby, kapłani stanęli na swoich miejscach, a Lewici w swoich zmianach według rozkazu króla. 014 2CH 035 011 I zabili baranki paschalne, kapłani kropili [ich] krwią, a Lewici obdzierali [je] ze skóry. 014 2CH 035 012 Następnie oddzielili [część] z nich na całopalenie, aby dać [je] ludowi według podziału na rody jako ofiarę dla PANA, tak jak jest napisane w księdze Mojżesza. Podobnie też [uczyniono] z wołami. 014 2CH 035 013 I piekli baranki paschalne na ogniu według zwyczaju, inne zaś [ofiary] święte gotowali w garnkach, kotłach i rondlach, po czym rozdawali szybko całemu ludowi. 014 2CH 035 014 Potem też przygotowali [posiłek] dla siebie i kapłanów. Kapłani bowiem, synowie Aarona, byli [zajęci] składaniem całopaleń i tłuszczu aż do nocy. Lewici więc przygotowali [posiłek] dla siebie i dla kapłanów, synów Aarona. 014 2CH 035 015 Śpiewacy, synowie Asafa, [stali] na swoich stanowiskach według rozkazu Dawida, Asafa, Hemana i Jedutuna, widzącego króla. Odźwierni też [stali] przy każdej bramie. Nie musieli opuszczać swojej służby, ponieważ ich bracia Lewici przygotowywali dla nich [posiłki]. 014 2CH 035 016 Tak więc cała służba została przygotowana w tym dniu, aby obchodzić święto Paschy i składać całopalenia na ołtarzu PANA według rozkazu króla Jozjasza. 014 2CH 035 017 Synowie Izraela, którzy tam się znajdowali, obchodzili w tym czasie święto Paschy, a Święto Przaśników przez siedem dni. 014 2CH 035 018 Żadne święto Paschy podobne do tego nie było obchodzone w Izraelu od czasów proroka Samuela i żaden z królów Izraela nie obchodził tak święta Paschy, jak obchodzili [je] Jozjasz, kapłani, Lewici, cały lud Judy i Izraela, który się tam znajdował, oraz mieszkańcy Jerozolimy. 014 2CH 035 019 Paschę tę obchodzono w osiemnastym roku panowania Jozjasza. 014 2CH 035 020 Po tym wszystkim, gdy Jozjasz naprawił dom [Boży], nadciągnął Necho, król Egiptu, aby walczyć przeciw Karkemisz nad [rzeką] Eufrat, a Jozjasz wyruszył mu naprzeciw. 014 2CH 035 021 Ale on posłał do niego swoich posłańców ze słowami: Co ja mam z tobą, królu Judy? Nie przeciw tobie [ciągnę] dzisiaj, lecz przeciwko domowi, który ze mną walczy. I Bóg nakazał mi, abym się pospieszył. Przestań walczyć z Bogiem, który [jest] ze mną, aby cię nie zniszczył. 014 2CH 035 022 Ale Jozjasz nie odwrócił się od niego, lecz zmienił swoje szaty, aby z nim walczyć, i nie posłuchał słów Necho, [które pochodziły] z ust Boga. Tak więc wyruszył, aby walczyć na równinie Megiddo. 014 2CH 035 023 A łucznicy ugodzili króla Jozjasza i wtedy król powiedział do swoich sług: Wyprowadźcie mnie, bo jestem ciężko ranny. 014 2CH 035 024 Jego słudzy więc wyciągnęli go z rydwanu i wsadzili na inny rydwan, który należał do niego: zawieźli go do Jerozolimy i tam umarł. Potem pogrzebali go w grobach jego ojców, a cały lud Judy i Jerozolimy opłakiwał Jozjasza. 014 2CH 035 025 Jeremiasz też lamentował nad Jozjaszem, a wszyscy śpiewacy i śpiewaczki wspominają Jozjasza w swoich lamentacjach aż do dziś, i uczynili z tego zwyczaj w Izraelu. Oto są zapisane w lamentacjach. 014 2CH 035 026 A pozostałe dzieje Jozjasza, jego życzliwość według tego, co jest napisane w Prawie PANA; 014 2CH 035 027 I jego czyny pierwsze i ostatnie są zapisane w księdze królów Izraela i Judy. 014 2CH 036 001 Wtedy lud ziemi wziął Jehoachaza, syna Jozjasza, i ustanowił go królem w miejsce jego ojca w Jerozolimie. 014 2CH 036 002 Jehoachaz miał dwadzieścia trzy lata, kiedy zaczął królować, i królował trzy miesiące w Jerozolimie. 014 2CH 036 003 Król Egiptu usunął go [z tronu] w Jerozolimie i nałożył na ziemię daninę [w wysokości] stu talentów srebra i jednego talentu złota. 014 2CH 036 004 Potem król Egiptu ustanowił Eliakima, jego brata, królem nad Judą i Jerozolimą i zmienił jego imię na Joakim. A jego brata Jehoachaza Necho pojmał i uprowadził do Egiptu. 014 2CH 036 005 Joakim miał dwadzieścia pięć lat, kiedy zaczął królować, i królował jedenaście lat w Jerozolimie. Czynił on to, co złe w oczach PANA, swego Boga. 014 2CH 036 006 Nadciągnął przeciw niemu Nabuchodonozor, król Babilonu, i związał go łańcuchami, aby go uprowadzić do Babilonu. 014 2CH 036 007 Nabuchodonozor zabrał też do Babilonu [część] naczyń z domu PANA i złożył je w swojej świątyni w Babilonie. 014 2CH 036 008 A pozostałe dzieje Joakima i obrzydliwości, które czynił, i cokolwiek się znajdowało w nim, są zapisane w księdze królów Izraela i Judy. A jego syn Joachin królował w jego miejsce. 014 2CH 036 009 Joachin miał osiem lat, kiedy zaczął królować, i królował trzy miesiące i dziesięć dni w Jerozolimie. Czynił on to, co złe w oczach PANA. 014 2CH 036 010 Na początku roku król Nabuchodonozor posłał [po niego] i kazał go przyprowadzić do Babilonu, razem z kosztownymi naczyniami domu PANA, a królem nad Judą i Jerozolimą ustanowił jego brata Sedekiasza. 014 2CH 036 011 Sedekiasz miał dwadzieścia jeden lat, kiedy zaczął królować, i królował jedenaście lat w Jerozolimie. 014 2CH 036 012 Czynił on to, co złe w oczach PANA, swego Boga, i nie ukorzył się przed prorokiem Jeremiaszem, [który mówił] z ust PANA. 014 2CH 036 013 Zbuntował się również przeciwko królowi Nabuchodonozorowi, który go zaprzysiągł na Boga. Uczynił twardym swój kark i zatwardził swoje serce, aby się nie nawrócić do PANA, Boga Izraela. 014 2CH 036 014 Również wszyscy przedniejsi kapłani oraz lud bardzo mnożyli nieprawości, naśladując wszystkie obrzydliwości pogan, i zbezcześcili dom PANA, który on poświęcił w Jerozolimie. 014 2CH 036 015 A PAN, Bóg ich ojców, posyłał do nich swoich posłańców, a posyłał, wstając rankiem, ponieważ litował się nad swoim ludem i nad miejscem swego przybytku. 014 2CH 036 016 Ale oni szydzili z posłańców Boga, lekceważyli sobie jego słowa i naśmiewali się z jego proroków, aż gniew PANA na jego lud wzmógł się tak, że nie było już żadnego ratunku. 014 2CH 036 017 Sprowadził więc na nich króla Chaldejczyków, który zabił mieczem ich młodzieńców w domu ich świątyni, a nie zlitował się nad młodzieńcem ani panną, ani starcem, ani sędziwym. Wydał wszystkich w jego ręce. 014 2CH 036 018 Wszystkie naczynia domu Bożego, wielkie i małe, skarby domu PANA i skarby królewskie, i jego książąt, wszystko to wywiózł do Babilonu. 014 2CH 036 019 Potem spalili dom Boży i zburzyli mur Jerozolimy; wszystkie jej pałace spalili ogniem i wszystkie jej kosztowne naczynia zniszczyli. 014 2CH 036 020 A tych, którzy ocaleli od miecza, [król] uprowadził do Babilonu, tam byli niewolnikami jego i jego synów aż do panowania króla Persji; 014 2CH 036 021 Żeby wypełniło się słowo PANA [wypowiedziane] przez usta Jeremiasza, dopóki ziemia nie odprawiła swoich szabatów. Dopóki [bowiem] ziemia leżała odłogiem, wypełniła szabaty, aż się wypełniło siedemdziesiąt lat. 014 2CH 036 022 A w pierwszym roku Cyrusa, króla Persji – żeby wypełniło się słowo PANA [wypowiedziane] przez usta Jeremiasza – PAN wzbudził ducha Cyrusa, króla Persji, aby nakazał ogłosić i rozpisać po całym swoim królestwie, co następuje: 014 2CH 036 023 Tak mówi Cyrus, król Persji: Wszystkie królestwa ziemi dał mi PAN, Bóg nieba, i on rozkazał mi, abym mu zbudował dom w Jerozolimie, która jest w Judzie. Kto z całego jego ludu [jest] wśród was, niech PAN, jego Bóg, będzie z nim, i ten niech wyrusza w drogę. # # BOOK 015 EZR Ezra Ezdrasza 015 EZR 001 001 W pierwszym roku Cyrusa, króla Persji – aby wypełniło się słowo PANA z ust Jeremiasza – PAN wzbudził ducha Cyrusa, króla Persji, [tak] że ogłosił [ustnie] po całym swoim królestwie, a także na piśmie, co następuje: 015 EZR 001 002 Tak mówi Cyrus, król Persji: PAN, Bóg niebios, dał mi wszystkie królestwa ziemi. On też rozkazał mi, abym zbudował dla niego dom w Jerozolimie, która jest w Judzie. 015 EZR 001 003 Kto [więc] spośród was należy do jego ludu, niech będzie z nim jego Bóg; [ten] niech uda się do Jerozolimy w Judzie i niech buduje dom PANA, Boga Izraela – on [jest] Bogiem – który [jest] w Jerozolimie. 015 EZR 001 004 A każdego, kto został w jakimkolwiek miejscu, gdzie [teraz] przebywa, niech ludzie tego miejsca wspomagają go srebrem, złotem, dobytkiem i bydłem, a także dobrowolnymi ofiarami dla domu Bożego, który [jest] w Jerozolimie. 015 EZR 001 005 Wtedy powstali przywódcy rodów Judy i Beniamina, kapłani i Lewici, wszyscy, których ducha Bóg pobudził, aby poszli budować dom PANA, będący w Jerozolimie. 015 EZR 001 006 Wszyscy, którzy [mieszkali] dokoła nich, wspomogli ich naczyniem srebrnym, złotem, dobytkiem, bydłem i kosztownościami, poza tym wszystkim, co dobrowolnie ofiarowano. 015 EZR 001 007 Również król Cyrus wyniósł naczynia domu PANA, które Nabuchodonozor zabrał z Jerozolimy, i złożył w domu swego boga. 015 EZR 001 008 Wyniósł je Cyrus, król Persji, przez ręce skarbnika Mitredata, który rozliczył się z nich z Szeszbassarem, księciem Judy. 015 EZR 001 009 A oto ich liczba: trzydzieści czasz złotych, tysiąc czasz srebrnych, dwadzieścia dziewięć noży; 015 EZR 001 010 Trzydzieści złotych pucharów, czterysta dziesięć pucharów mniejszej wartości i tysiąc innych naczyń. 015 EZR 001 011 Wszystkich naczyń złotych i srebrnych – pięć tysięcy czterysta. Wszystko to zabrał Szeszbassar, gdy lud powrócił z niewoli, z Babilonu do Jerozolimy. 015 EZR 002 001 A oto są ludzie prowincji, którzy wyszli z niewoli i wygnania, uprowadzeni do Babilonu przez Nabuchodonozora, króla Babilonu, a powrócili oni do Jerozolimy i Judy – każdy do swojego miasta. 015 EZR 002 002 Przybyli razem z Zorobabelem, Jeszuą, Nehemiaszem, Serajaszem, Reelajaszem, Mardocheuszem, Bilszanem, Misparem, Bigwajem, Rechumem i Baaną. A oto liczba mężczyzn ludu Izraela: 015 EZR 002 003 Synów Parosza – dwa tysiące stu siedemdziesięciu dwóch; 015 EZR 002 004 Synów Szefatiasza – trzystu siedemdziesięciu dwóch; 015 EZR 002 005 Synów Aracha – siedmiuset siedemdziesięciu pięciu; 015 EZR 002 006 Synów Pachat-Moaba, synów Jeszuy i Joaba – dwa tysiące ośmiuset dwunastu; 015 EZR 002 007 Synów Elama – tysiąc dwustu pięćdziesięciu czterech; 015 EZR 002 008 Synów Zattua – dziewięciuset czterdziestu pięciu; 015 EZR 002 009 Synów Zakkaja – siedmiuset sześćdziesięciu; 015 EZR 002 010 Synów Baniego – sześciuset czterdziestu dwóch; 015 EZR 002 011 Synów Bebaja – sześciuset dwudziestu trzech; 015 EZR 002 012 Synów Azgada – tysiąc dwustu dwudziestu dwóch; 015 EZR 002 013 Synów Adonikama – sześciuset sześćdziesięciu sześciu; 015 EZR 002 014 Synów Bigwaja – dwa tysiące pięćdziesięciu sześciu; 015 EZR 002 015 Synów Adina – czterystu pięćdziesięciu czterech; 015 EZR 002 016 Synów Atera, z [linii] Ezechiasza – dziewięćdziesięciu ośmiu; 015 EZR 002 017 Synów Besaja – trzystu dwudziestu trzech; 015 EZR 002 018 Synów Jory – stu dwunastu; 015 EZR 002 019 Synów Chaszuma – dwustu dwudziestu trzech; 015 EZR 002 020 Synów Gibbara – dziewięćdziesięciu pięciu; 015 EZR 002 021 Synów z Betlejem – stu dwudziestu trzech; 015 EZR 002 022 Mężczyzn z Netofy – pięćdziesięciu sześciu; 015 EZR 002 023 Mężczyzn z Anatot – stu dwudziestu ośmiu; 015 EZR 002 024 Synów z Azmawet – czterdziestu dwóch; 015 EZR 002 025 Synów z Kiriat-Jearim, Kefiry i Beerot – siedmiuset czterdziestu trzech; 015 EZR 002 026 Synów z Rama i Geba – sześciuset dwudziestu jeden; 015 EZR 002 027 Mężczyzn z Mikmas – stu dwudziestu dwóch; 015 EZR 002 028 Mężczyzn z Betela i Aj – dwustu dwudziestu trzech; 015 EZR 002 029 Synów Nebo – pięćdziesięciu dwóch; 015 EZR 002 030 Synów Magbisza – stu pięćdziesięciu sześciu; 015 EZR 002 031 Synów drugiego Elama – tysiąc dwustu pięćdziesięciu czterech; 015 EZR 002 032 Synów Charima – trzystu dwudziestu; 015 EZR 002 033 Synów z Loda, Chadida i Ono – siedmiuset dwudziestu pięciu; 015 EZR 002 034 Synów z Jerycha – trzystu czterdziestu pięciu; 015 EZR 002 035 Synów Senai – trzy tysiące sześciuset trzydziestu. 015 EZR 002 036 Kapłani: synów Jedajasza, z domu Jeszuy – dziewięciuset siedemdziesięciu trzech; 015 EZR 002 037 Synów Immera – tysiąc pięćdziesięciu dwóch; 015 EZR 002 038 Synów Paszchura – tysiąc dwustu czterdziestu siedmiu; 015 EZR 002 039 Synów Charima – tysiąc siedemnastu. 015 EZR 002 040 Lewici: synów Jeszuy i Kadmiela, synów Hodawiasza – siedemdziesięciu czterech. 015 EZR 002 041 Śpiewacy: synów Asafa – stu dwudziestu ośmiu. 015 EZR 002 042 Synowie odźwiernych: synów Szalluma, synów Atera, synów Talmona, synów Akkuba, synów Chatity, synów Szobaja, wszystkich [razem] – stu trzydziestu dziewięciu. 015 EZR 002 043 Netinici: synów Sichy, synów Chasufy, synów Tabbaota; 015 EZR 002 044 Synów Kerosa, synów Sijachy, synów Padona; 015 EZR 002 045 Synów Lebany, synów Hagaby, synów Akkuba; 015 EZR 002 046 Synów Chagaba, synów Szalmaja, synów Chanana; 015 EZR 002 047 Synów Giddela, synów Gachara, synów Reajasza; 015 EZR 002 048 Synów Resina, synów Nekody, synów Gazzama; 015 EZR 002 049 Synów Uzzy, synów Paseacha, synów Besaja; 015 EZR 002 050 Synów Asny, synów Mehunima, synów Nefusima; 015 EZR 002 051 Synów Bakbuka, synów Chakufy, synów Charchura; 015 EZR 002 052 Synów Basluta, synów Mechidy, synów Charszy; 015 EZR 002 053 Synów Barkosa, synów Sisery, synów Tamacha; 015 EZR 002 054 Synów Nesjacha, synów Chatify; 015 EZR 002 055 Synów sług Salomona, synów Sotaja, synów Sofereta, synów Perudy; 015 EZR 002 056 Synów Jaali, synów Darkona, synów Giddela; 015 EZR 002 057 Synów Szefatiasza, synów Chattila, synów Pocheret-Hassebaima, synów Amiego; 015 EZR 002 058 Wszystkich Netinitów oraz synów sług Salomona – trzystu dziewięćdziesięciu dwóch. 015 EZR 002 059 A oto ci, którzy wyruszyli z Tel-Melach, Telcharsa, Keruba, Addan i Immer, ale nie mogli wykazać [pochodzenia] domu swoich ojców ani swego potomstwa – czy są z Izraela. 015 EZR 002 060 Synów Delajasza, synów Tobiasza, synów Nekody – sześciuset pięćdziesięciu dwóch. 015 EZR 002 061 A synowie kapłanów: synowie Chobajasza, synowie Kosa, synowie Barzillaja, który pojął za żonę [jedną] z córek Barzillaja Gileadczyka i przybrał jego imię; 015 EZR 002 062 Ci szukali swego opisu w rodowodach, ale [go] nie znaleźli. Zostali więc jako nieczyści wykluczeni z kapłaństwa. 015 EZR 002 063 I Tirszata zakazał im spożywać z rzeczy najświętszych, dopóki nie powstanie kapłan z Urim i z Tummim. 015 EZR 002 064 Całe to zgromadzenie [liczyło] czterdzieści dwa tysiące trzysta sześćdziesiąt [osób]; 015 EZR 002 065 Nie licząc ich sług i służących, których było siedem tysięcy trzysta trzydzieści siedem, a między nimi [znajdowało się] dwieście śpiewaków i śpiewaczek. 015 EZR 002 066 Koni mieli siedemset trzydzieści sześć, mułów – dwieście czterdzieści pięć; 015 EZR 002 067 Wielbłądów – czterysta trzydzieści pięć, osłów – sześć tysięcy siedemset dwadzieścia. 015 EZR 002 068 A [niektórzy] z naczelników rodów, gdy przyszli do domu PANA, który [był] w Jerozolimie, składali dobrowolne [dary], aby odbudować dom Boży na jego miejscu. 015 EZR 002 069 Według swoich możliwości dali do skarbca na odbudowę sześćdziesiąt jeden tysięcy drachm złota, pięć tysięcy min srebra i sto szat kapłańskich. 015 EZR 002 070 A więc kapłani, Lewici i [część] ludu oraz śpiewacy, odźwierni i Netinici zamieszkali w swoich miastach, a cała [reszta] Izraela w swoich miastach. 015 EZR 003 001 A gdy nadszedł siódmy miesiąc, a synowie Izraela znajdowali się w miastach, zgromadził się lud jak jeden mąż w Jerozolimie. 015 EZR 003 002 Wtedy powstał Jeszua, syn Jocadaka, ze swymi braćmi kapłanami, oraz Zorobabel, syn Szealtiela, wraz ze swymi braćmi, i zbudowali ołtarz Boga Izraela, aby na nim składać całopalenia, jak jest napisane w Prawie Mojżesza, męża Bożego. 015 EZR 003 003 Potem postawili ołtarz na swoich fundamentach i chociaż bali się sąsiednich narodów, składali na nim PANU całopalenia – rano i wieczorem. 015 EZR 003 004 Obchodzili też Święto Namiotów, jak jest napisane, i [składali] codzienne całopalenia w liczbie ustalonej według zwyczaju na każdy dzień; 015 EZR 003 005 Potem składali całopalenie nieustanne – zarówno w dni nowiu, jak i każde święto poświęcone PANU – oraz [dary] od każdego, kto składał PANU dobrowolną ofiarę. 015 EZR 003 006 Od pierwszego dnia siódmego miesiąca zaczęli składać PANU całopalenia, chociaż fundamenty świątyni [jeszcze] nie zostały położone. 015 EZR 003 007 Dali też pieniądze kamieniarzom i cieślom oraz żywność, napój i oliwę Sydończykom i Tyryjczykom, aby przywozili drzewo cedrowe z Libanu morzem do Jafy, zgodnie z zezwoleniem Cyrusa, króla Persji. 015 EZR 003 008 A w drugim roku po ich przybyciu do domu Bożego w Jerozolimie, w drugim miesiącu, Zorobabel, syn Szealtiela, i Jeszua, syn Jocadaka, i pozostali ich bracia kapłani i Lewici oraz wszyscy, którzy powrócili z niewoli do Jerozolimy, zaczęli [odbudowę], a ustanowili Lewitów od dwudziestu lat wzwyż, aby byli nadzorcami robót wokół domu PANA. 015 EZR 003 009 I Jeszua, jego synowie i bracia: Kadmiel i jego synowie, synowie Judy, stanęli jak jeden mąż, aby kierować tymi, którzy pracowali przy [budowie] domu Bożego: synami Chenadada, ich synami i ich braćmi, Lewitami. 015 EZR 003 010 A gdy budowniczowie położyli fundamenty świątyni PANA, postawili kapłanów, ubranych w szaty i z trąbami, oraz Lewitów, synów Asafa, z cymbałami, aby chwalić PANA zgodnie z postanowieniem Dawida, króla Izraela. 015 EZR 003 011 I śpiewali jedni po drugich, chwaląc PANA i dziękując mu [za to], że jest dobry – że jego miłosierdzie nad Izraelem [trwa] na wieki. Cały lud wznosił głośny okrzyk, gdy chwalił PANA za to, że zostały położone fundamenty domu PANA. 015 EZR 003 012 Lecz wielu kapłanów, Lewitów i naczelników rodów, którzy byli starcami i widzieli tamten pierwszy dom, głośno płakało, gdy na ich oczach zakładano fundamenty tego domu, wielu natomiast innych głośno krzyczało z radości; 015 EZR 003 013 Tak że lud nie mógł odróżnić głośnego krzyku radości od głośnego płaczu ludu. Lud bowiem wznosił tak wielki okrzyk, że było go słychać z daleka. 015 EZR 004 001 A gdy wrogowie Judy i Beniamina usłyszeli, że lud, [który powrócił] z niewoli, budował świątynię PANU, Bogu Izraela; 015 EZR 004 002 Wówczas przybyli do Zorobabela i naczelników rodów i powiedzieli im: Będziemy budować z wami, gdyż szukamy waszego Boga tak jak wy i składamy mu ofiary od czasów Asarchaddona, króla Asyrii, który nas tu przyprowadził. 015 EZR 004 003 Ale Zorobabel, Jeszua i pozostali naczelnicy rodów z Izraela odpowiedzieli im: Nie wolno wam razem z nami budować domu naszemu Bogu, ale my sami będziemy budować PANU, Bogu Izraela, jak nam rozkazał Cyrus, król Persji. 015 EZR 004 004 Wtedy lud tej ziemi zaczął zniechęcać lud Judy i przeszkadzał im w budowie. 015 EZR 004 005 Ponadto przekupywał przeciwko nim radców, aby udaremnić ich zamiar po wszystkie dni Cyrusa, króla Persji, aż do panowania Dariusza, króla Persji. 015 EZR 004 006 Za panowania Aswerusa, na początku jego panowania, napisali skargę przeciwko obywatelom Judy i Jerozolimy; 015 EZR 004 007 A za czasów Artakserksesa Biszlam, Mitredat, Tabeel wraz z pozostałymi towarzyszami napisali do Artakserksesa, króla Persji. List [był] sporządzony pismem syryjskim i przetłumaczony na język syryjski. 015 EZR 004 008 Kanclerz Rechum i pisarz Szimszaj napisali do króla Artakserksesa list przeciwko Jerozolimie następującej treści: 015 EZR 004 009 Kanclerz Rechum, pisarz Szimszaj i pozostali ich towarzysze: Dynajczycy, Afarsadchajczycy, Tarpelajczycy, Afarsajczycy, Arkewijczycy, Babilończycy, Susanchici, Dehawici [i] Elamici; 015 EZR 004 010 I reszta narodów, które wielki i sławny Asnappar przyprowadził i osiedlił w miastach Samarii, oraz pozostali, którzy są za rzeką – otóż; 015 EZR 004 011 To [jest] odpis listu, który posłali do króla Artakserksesa – Twoi słudzy, ludzie mieszkający za rzeką – otóż: 015 EZR 004 012 Niech królowi będzie wiadomo, że Żydzi, którzy wyszli od ciebie, przybyli do nas, do Jerozolimy, i odbudowują to buntownicze i niegodziwe miasto, już wznosili mury i położyli fundamenty. 015 EZR 004 013 Niech więc będzie królowi wiadomo, że jeśli to miasto zostanie odbudowane i [jego] mury będą wzniesione, wtedy podatku, danin ani cła oni nie będą płacić, a to przyniesie szkodę dochodom króla. 015 EZR 004 014 Teraz więc, ponieważ jesteśmy na utrzymaniu [twego] pałacu i nie przystoi nam patrzeć na zniewagę króla, posyłamy królowi tę wiadomość; 015 EZR 004 015 Aby poszukano w księdze kronik twoich ojców, a znajdziesz w niej i dowiesz się, że to miasto jest miastem buntowniczym i przynosi szkodę królom i prowincjom i że od dawien dawna wzniecano w nim bunty. Z tego powodu to miasto zostało zburzone. 015 EZR 004 016 Zawiadamiamy króla, że jeśli to miasto zostanie odbudowane i jego mury będą wzniesione, wtedy już nie będziesz miał udziału za rzeką. 015 EZR 004 017 [Wtedy] król wysłał taką odpowiedź: Kanclerzowi Rechumowi, pisarzowi Szimszajowi i pozostałym ich towarzyszom, którzy mieszkają w Samarii, a także i pozostałym za rzeką: Pokój! Otóż: 015 EZR 004 018 List, który do nas przysłaliście, został przede mną dokładnie odczytany. 015 EZR 004 019 Dlatego rozkazałem, aby poszukano. I znaleziono, że to miasto od dawna powstawało przeciwko królom, a bunt i rozruchy były w nim wzniecane; 015 EZR 004 020 Ponadto potężni królowie panowali nad Jerozolimą i rządzili nad wszystkimi za rzeką, i płacono im podatek, daninę i cło. 015 EZR 004 021 Wydajcie więc wyrok, aby powstrzymać tych mężczyzn, żeby to miasto nie zostało odbudowane, dopóki [inny] rozkaz nie będzie przeze mnie wydany. 015 EZR 004 022 Pilnujcie, abyście nie zaniedbali tego. Dlaczego miałoby to wzrastać na szkodę królów? 015 EZR 004 023 Gdy więc odpis listu króla Artakserksesa został odczytany przed Rechumem, pisarzem Szimszajem i ich towarzyszami, udali się spiesznie do Żydów w Jerozolimie i siłą i mocą wstrzymali budowę. 015 EZR 004 024 W ten sposób ustała praca przy domu Bożym, który był w Jerozolimie. I została wstrzymana aż do drugiego roku panowania Dariusza, króla Persji. 015 EZR 005 001 Potem prorocy Aggeusz i Zachariasz, syn Iddo, prorokowali Żydom w Judzie i w Jerozolimie w imię Boga Izraela, [mówiąc] do nich. 015 EZR 005 002 Wtedy powstali Zorobabel, syn Szealtiela, i Jeszua, syn Jocadaka, i zaczęli budować dom Boży w Jerozolimie; a z nimi prorocy Boga, którzy im pomagali. 015 EZR 005 003 W tym czasie przyszli do nich Tattenaj, namiestnik zarzecza, i Szetarboznaj oraz ich towarzysze i tak mówili do nich: Kto wam rozkazał budować ten dom i wznosić jego mury? 015 EZR 005 004 Odpowiedzieliśmy im, jakie są imiona tych mężczyzn, którzy pracują przy tej budowli. 015 EZR 005 005 Lecz oko ich Boga czuwało nad starszymi z Żydów, tak że nie mogli im przeszkadzać, dopóki sprawa ta nie dotarła do Dariusza – o niej donosili [mu] przez list. 015 EZR 005 006 [To jest] odpis listu, który do króla Dariusza posłali Tattenaj, namiestnik zarzecza, Szetarboznaj i jego towarzysze Afarsachajczycy, którzy byli za rzeką. 015 EZR 005 007 Posłali mu list, w którym było napisane tak: Królowi Dariuszowi wszelkiej pomyślności! 015 EZR 005 008 Niech będzie królowi wiadomo, że przybyliśmy do prowincji Judy, do domu wielkiego Boga, który jest odbudowywany z wielkich kamieni, a [którego] ściany są wykładane drewnem. Ta praca posuwa się szybko i szczęści się w ich rękach. 015 EZR 005 009 Pytaliśmy wtedy tych starszych, mówiąc do nich: Kto wam rozkazał budować ten dom i wznosić te mury? 015 EZR 005 010 Pytaliśmy także o ich imiona, abyśmy mogli ci je oznajmić i zapisać imiona mężczyzn, którzy stoją na ich czele. 015 EZR 005 011 A tak nam odpowiedzieli: My jesteśmy sługami Boga nieba i ziemi i odbudowujemy dom, który został wzniesiony przed wieloma laty, a który zbudował i wystawił wielki król Izraela. 015 EZR 005 012 Lecz gdy nasi ojcowie pobudzili do gniewu Boga nieba, on wydał ich w ręce Nabuchodonozora, króla Babilonu, Chaldejczyka, który zburzył ten dom, a lud uprowadził do niewoli w Babilonie. 015 EZR 005 013 Jednak w pierwszym roku Cyrusa, króla Babilonu, sam król Cyrus wydał dekret, aby odbudować ten dom Boży. 015 EZR 005 014 Ponadto złote i srebrne naczynia domu Bożego, które Nabuchodonozor zabrał ze świątyni w Jerozolimie i umieścił w świątyni w Babilonie, król Cyrus wyniósł ze świątyni w Babilonie i zostały przekazane niejakiemu Szeszbassarowi, którego ustanowił namiestnikiem. 015 EZR 005 015 I powiedział mu: Weź te naczynia, idź i złóż je w świątyni, która jest w Jerozolimie, a niech dom Boży zostanie odbudowany na swoim miejscu. 015 EZR 005 016 Wtedy ten Szeszbassar przyszedł i położył fundamenty domu Bożego w Jerozolimie, i od tego czasu aż do dzisiaj buduje się go, ale nie jest ukończony. 015 EZR 005 017 Jeśli więc król uzna to za dobrą rzecz, niech poszukają w skarbcach królewskich w Babilonie, czy [rzeczywiście] tak jest, że król Cyrus rozkazał, aby odbudować ten dom Boży w Jerozolimie, i niech król powiadomi nas o swej woli w tej sprawie. 015 EZR 006 001 Wtedy król Dariusz rozkazał, aby szukano w archiwum, gdzie przechowywano skarby w Babilonie. 015 EZR 006 002 I znaleziono w Achmecie, w pałacu w prowincji Medii, pewien zwój, w którym tak było napisane: 015 EZR 006 003 W pierwszym roku króla Cyrusa, król Cyrus wydał dekret w sprawie domu Bożego w Jerozolimie: Dom ten ma być odbudowany, to miejsce, gdzie składano ofiary. Fundamenty mają być położone. Jego wysokość – sześćdziesiąt łokci i jego szerokość – sześćdziesiąt łokci. 015 EZR 006 004 Trzy rzędy z kamienia wielkiego i jeden rząd z nowego drewna. Koszty ma pokryć dom królewski. 015 EZR 006 005 Ponadto złote i srebrne naczynia z domu Bożego, które zabrał Nabuchodonozor ze świątyni w Jerozolimie i przeniósł do Babilonu, mają być zwrócone i przeniesione do świątyni w Jerozolimie na swoje miejsce, i złożone w domu Bożym. 015 EZR 006 006 Teraz więc ty, Tattenaju, namiestniku zarzecza, Szetarboznaju, [i] wy, Afarsachajczycy, ich towarzysze, którzy jesteście za rzeką, trzymajcie się z dala od tego miejsca. 015 EZR 006 007 Zostawcie w spokoju prace nad tym domem Bożym. Niech namiestnik Żydów i starsi żydowscy odbudują ten dom Boży na swoim miejscu. 015 EZR 006 008 Wydaję też dekret o tym, co macie uczynić dla starszych spośród Żydów na budowę tego domu Bożego, mianowicie: koszty mają być bezzwłocznie wypłacone tym ludziom z dochodów króla, z danin [pobieranych] za rzeką, aby nie przestawali [budować]. 015 EZR 006 009 Także i to, co będzie potrzebne do całopaleń dla Boga niebios: cielce, barany i jagnięta oraz pszenica, sól, wino i oliwa, według rozkazu kapłanów w Jerozolimie, niech im będzie dawane każdego dnia bez zaniedbania; 015 EZR 006 010 Aby mogli składać wonne ofiary Bogu niebios i aby modlili się za życie króla i jego synów. 015 EZR 006 011 Ponadto wydaję taki dekret: Ktokolwiek zmieni ten rozkaz, to belka z jego domu ma być wyrwana i podniesiona, a on będzie na niej powieszony; jego dom zaś zostanie zamieniony w gnojowisko. 015 EZR 006 012 A Bóg, który uczynił tam mieszkanie dla swojego imienia, niech zniszczy każdego króla i [każdy] naród, który by się odważył zmienić [ten rozkaz] i zniszczyć ten dom Boży w Jerozolimie. Ja, Dariusz, wydałem ten dekret; niech będzie wykonany bezzwłocznie. 015 EZR 006 013 Wtedy Tattenaj, namiestnik zarzecza, Szetarboznaj i ich towarzysze niezwłocznie uczynili tak, jak król Dariusz rozkazał. 015 EZR 006 014 A starsi żydowscy budowali i szczęściło im się według proroctwa Aggeusza, proroka, i Zachariasza, syna Iddo. Budowali i dokończyli [dom] zgodnie z rozkazem Boga Izraela oraz z rozkazem Cyrusa, Dariusza oraz Artakserksesa, króla Persji. 015 EZR 006 015 I ten dom został zakończony w trzecim dniu miesiąca Adar, w szóstym roku panowania króla Dariusza. 015 EZR 006 016 Wówczas synowie Izraela, kapłani, Lewici oraz reszta ludu, który powrócił z niewoli, z radością obchodzili poświęcenie tego domu Bożego. 015 EZR 006 017 I złożyli ofiary przy poświęcaniu tego domu Bożego: sto cielców, dwieście baranów, czterysta jagniąt, a jako ofiarę za grzech za całego Izraela – dwanaście kozłów, według liczby pokoleń Izraela. 015 EZR 006 018 Do służby Bożej w Jerozolimie ustanowili kapłanów – według ich oddziałów, i Lewitów – według ich zmian, jak jest napisane w księdze Mojżesza. 015 EZR 006 019 Ci, którzy powrócili z niewoli, obchodzili też Paschę w czternastym [dniu] pierwszego miesiąca. 015 EZR 006 020 Kapłani bowiem i Lewici oczyścili się jak jeden mąż, wszyscy byli oczyszczeni. Zabili więc [baranka] paschalnego dla wszystkich, którzy przybyli z niewoli, dla swoich braci kapłanów i dla siebie samych. 015 EZR 006 021 I spożywali to synowie Izraela, którzy powrócili z niewoli, i każdy, kto odłączył się od nieczystości pogan tej ziemi i [przyłączył się] do nich, aby szukać PANA, Boga Izraela. 015 EZR 006 022 Przez siedem dni z radością obchodzili też Święto Przaśników, gdyż PAN napełnił ich radością i zwrócił ku nim serce króla Asyrii, aby wzmocnił ich ręce przy pracy [wokół] domu Bożego, Boga Izraela. 015 EZR 007 001 Po tych wydarzeniach, za panowania Artakserksesa, króla Persji, Ezdrasz, syn Serajasza, syna Azariasza, syna Chilkiasza; 015 EZR 007 002 Syna Szalluma, syna Sadoka, syna Achituba; 015 EZR 007 003 Syna Amariasza, syna Azariasza, syna Merajota; 015 EZR 007 004 Syna Zerachiasza, syna Uzziego, syna Bukkiego; 015 EZR 007 005 Syna Abiszui, syna Pinchasa, syna Eleazara, syna Aarona, najwyższego kapłana; 015 EZR 007 006 Tenże Ezdrasz wyruszył z Babilonu, a był człowiekiem uczonym w prawie Mojżesza, które dał PAN, Bóg Izraela. A król spełnił wszystkie jego prośby, gdyż ręka PANA, jego Boga, była nad nim. 015 EZR 007 007 Wyruszyli też [niektórzy] z synów Izraela oraz z kapłanów, Lewitów, śpiewaków, odźwiernych i z Netinitów do Jerozolimy w siódmym roku króla Artakserksesa. 015 EZR 007 008 [Ezdrasz] przybył do Jerozolimy w piątym miesiącu – było to w siódmym roku króla. 015 EZR 007 009 Wyruszył z Babilonu w pierwszym [dniu] pierwszego miesiąca, a do Jerozolimy przybył w pierwszym [dniu] piątego miesiąca, ponieważ była nad nim łaskawa ręka jego Boga. 015 EZR 007 010 Ezdrasz bowiem przygotował swoje serce, aby szukać prawa PANA i wykonywać je, a także by nauczać w Izraelu ustaw i sądów. 015 EZR 007 011 A oto odpis listu, który król Artakserkses dał Ezdraszowi, kapłanowi i uczonemu, biegłemu w słowach przykazań PANA i w jego ustawach w Izraelu: 015 EZR 007 012 Artakserkses, król królów, Ezdraszowi, kapłanowi, uczonemu w prawie Boga niebios, [mężowi] doskonałemu, otóż; 015 EZR 007 013 Wydaję dekret [o tym], że każdy z ludu Izraela, spośród jego kapłanów i Lewitów w moim państwie, kto dobrowolnie pragnie udać się do Jerozolimy, może iść z tobą. 015 EZR 007 014 Ty bowiem zostałeś wysłany przez króla i jego siedmiu doradców, abyś według prawa swego Boga, które masz w swoim ręku, zbadał sprawy w Judei i Jerozolimie; 015 EZR 007 015 I abyś zaniósł srebro i złoto, które król i jego doradcy dobrowolnie ofiarowali Bogu Izraela, którego przybytek [jest] w Jerozolimie; 015 EZR 007 016 Oraz całe srebro i złoto, które otrzymasz w całej prowincji Babilonu wraz z dobrowolnymi darami od ludu i kapłanów, które dobrowolnie ofiarują na dom swego Boga w Jerozolimie; 015 EZR 007 017 Abyś za te pieniądze bezzwłocznie kupił cielce, barany, jagnięta wraz z przynależnymi do nich ofiarami z pokarmów i płynów i złożył je na ołtarzu domu waszego Boga w Jerozolimie; 015 EZR 007 018 Z pozostałym srebrem i złotem uczyńcie zaś to, co ty i twoi bracia uznacie za słuszne, tak czyńcie, według woli waszego Boga. 015 EZR 007 019 Naczynia też, które zostały ci dane do służby w domu twojego Boga, oddaj przed Bogiem w Jerozolimie; 015 EZR 007 020 Także i inne potrzeby do domu twojego Boga, za które przyjdzie ci zapłacić, opłać ze skarbca królewskiego. 015 EZR 007 021 A ja, król Artakserkses, wydaję wszystkim podskarbim zarzecza rozkaz o tym, że wszystko, czegokolwiek zażąda od was kapłan Ezdrasz, uczony w prawie Boga niebios, ma być bezzwłocznie wykonane; 015 EZR 007 022 Aż do stu talentów srebra, stu kor pszenicy, stu bat wina, stu bat oliwy, a soli bez ograniczenia. 015 EZR 007 023 Wszystko, co nakazuje Bóg niebios, ma być wykonane starannie dla domu Boga niebios, bo dlaczego ma być wzbudzony jego gniew przeciwko państwu króla i jego synów? 015 EZR 007 024 Zawiadamiamy was również, że na żadnego z kapłanów, Lewitów, śpiewaków, odźwiernych, Netinitów oraz [pozostałych] sług tego domu Boga nie wolno nakładać podatku, danin ani cła. 015 EZR 007 025 A ty, Ezdraszu, według mądrości swego Boga, która jest w tobie, ustanów urzędników i sędziów, którzy będą sądzić cały lud zarzecza, wszystkich, którzy znają prawo twego Boga; a tych, którzy go nie znają, macie uczyć. 015 EZR 007 026 Na każdego, kto nie wykona prawa twego Boga i prawa króla, niech bezzwłocznie będzie wydany wyrok – albo śmierci, albo wygnania, albo przepadku mienia, albo więzienia. 015 EZR 007 027 [Ezdrasz powiedział]: Błogosławiony niech będzie PAN, Bóg naszych ojców, który włożył w serce króla [pragnienie], aby ozdobić dom PANA, który [jest] w Jerozolimie; 015 EZR 007 028 A mnie okazał łaskę wobec króla i jego doradców oraz wszystkich możnych dostojników króla. A ja, będąc wzmocniony ręką PANA, swego Boga, [która była] nade mną, zgromadziłem naczelników z Izraela, aby wyruszyli ze mną. 015 EZR 008 001 A oto naczelnicy rodów i rodowody tych, którzy wyruszyli ze mną z Babilonu za panowania króla Artakserksesa: 015 EZR 008 002 Z synów Pinchasa – Gerszom; z synów Itamara – Daniel; z synów Dawida – Chattusz; 015 EZR 008 003 Z synów Szekaniasza, z synów Parosza – Zachariasz, a z nim spisanych według rodowodów było stu pięćdziesięciu mężczyzn; 015 EZR 008 004 Z synów Pachat-Moaba – Elioenaj, syn Zerachiasza, a z nim dwustu mężczyzn; 015 EZR 008 005 Z synów Szekaniasza – syn Jahaziela, a z nim trzystu mężczyzn; 015 EZR 008 006 Z synów Adina – Ebed, syn Jonatana, a z nim pięćdziesięciu mężczyzn; 015 EZR 008 007 Z synów Elama – Jeszajasz, syn Ataliasza, a z nim siedemdziesięciu mężczyzn; 015 EZR 008 008 Z synów Szefatiasza – Zebadiasz, syn Mikaela, a z nim osiemdziesięciu mężczyzn; 015 EZR 008 009 Z synów Joaba – Obadiasz, syn Jechiela, a z nim dwustu osiemnastu mężczyzn; 015 EZR 008 010 Z synów Szelomita – syn Josifiasza, a z nim stu sześćdziesięciu mężczyzn; 015 EZR 008 011 Z synów Bebaja – Zachariasz, syn Bebaja, a z nim dwudziestu ośmiu mężczyzn; 015 EZR 008 012 Z synów Azgada – Johanan, syn Hakkatana, a z nim stu dziesięciu mężczyzn; 015 EZR 008 013 Z synów Adonikama [wyruszyli] ostatni, a oto ich imiona: Elifelet, Jejel i Szemajasz, a z nimi sześćdziesięciu mężczyzn; 015 EZR 008 014 Z synów Bigwaja – Utaj i Zabbud, a z nimi siedemdziesięciu mężczyzn. 015 EZR 008 015 I zgromadziłem ich nad rzeką, która płynie do Achawy, i obozowaliśmy tam przez trzy dni. Potem dokonałem przeglądu ludu i kapłanów, a z synów Lewiego nie znalazłem tam [żadnego]. 015 EZR 008 016 Posłałem więc Eliezera, Ariela, Szemajasza, Elnatana, Jariba, Elnatana, Natana, Zachariasza i Meszullama, naczelników, a także Jojariba i Elnatana, [ludzi] rozumnych; 015 EZR 008 017 I dałem przez nich polecenie Iddo, przełożonemu w miejscowości Kasifia, i przekazałem im słowa, które mieli powiedzieć do niego i jego braci Netinitów w miejscowości Kasifia; poleciłem, aby nam przyprowadzili sługi dla domu naszego Boga. 015 EZR 008 018 I ponieważ łaskawa ręka naszego Boga była nad nami, przyprowadzili do nas, człowieka rozumnego spośród synów Machliego, syna Lewiego, syna Izraela, oraz Szerebiasza wraz z jego synami i braćmi – razem osiemnaście [osób]; 015 EZR 008 019 I Chaszabiasza, a z nim Jeszajasz spośród synów Merariego wraz z jego braćmi i ich synów – razem dwadzieścia [osób]; 015 EZR 008 020 Ponadto spośród Netinitów, których Dawid i naczelnicy ustanowili do posługiwania Lewitom – dwieście dwadzieścia Netinitów. Ci wszyscy zostali imiennie wyznaczeni. 015 EZR 008 021 Wtedy tam, nad rzeką Achawa, ogłosiłem post, abyśmy ukorzyli się przed naszym Bogiem i abyśmy uprosili u niego szczęśliwą drogę dla nas, naszych dzieci i całego naszego dobytku. 015 EZR 008 022 Wstydziłem się bowiem prosić króla o żołnierzy i jeźdźców, aby nas w drodze ratowali przed wrogami, ponieważ powiedzieliśmy królowi: Ręka naszego Boga [jest] nad wszystkimi, którzy go szukają, dla ich dobra, ale jego moc i gniew przeciwko wszystkim, którzy go opuszczają. 015 EZR 008 023 Pościliśmy więc i prosiliśmy o to naszego Boga. A on nas wysłuchał. 015 EZR 008 024 Wtedy spośród przedniejszych kapłanów wydzieliłem dwunastu: Szerebiasza, Chaszabiasza, a z nimi dziesięciu ich braci; 015 EZR 008 025 I odważyłem im srebro, złoto i naczynia, czyli ofiarę dla domu naszego Boga, którą złożyli: król, jego doradcy, jego dostojnicy oraz cały Izrael tam obecny. 015 EZR 008 026 Odważyłem im więc do rąk sześćset pięćdziesiąt talentów srebra, sto talentów naczyń srebrnych, sto talentów złota; 015 EZR 008 027 Dwadzieścia złotych pucharów, [ważących] po tysiąc darejków, i dwa naczynia z wybornego mosiądzu, tak piękne jak złoto. 015 EZR 008 028 Potem powiedziałem do nich: Wy jesteście poświęceni PANU, naczynia [także] są poświęcone, a to srebro i złoto [są] dobrowolnym darem dla PANA, Boga waszych ojców. 015 EZR 008 029 Pilnujcie i strzeżcie [ich], dopóki nie odważycie [ich] przed przedniejszymi kapłanami, Lewitami i naczelnikami rodów Izraela w Jerozolimie, w komnatach domu PANA. 015 EZR 008 030 Wzięli więc kapłani i Lewici odważone srebro, złoto i naczynia, aby [je] zanieść do Jerozolimy, do domu naszego Boga. 015 EZR 008 031 Potem wyruszyliśmy znad rzeki Achawa dwunastego [dnia] pierwszego miesiąca, aby udać się do Jerozolimy. A ręka naszego Boga była nad nami i wyrwała nas z ręki wrogów i czyhających [na nas] w drodze. 015 EZR 008 032 I przybyliśmy do Jerozolimy, i zamieszkaliśmy tam przez trzy dni. 015 EZR 008 033 A czwartego dnia odważono srebro, złoto i naczynia w domu naszego Boga – do ręki Meremota, syna kapłana Uriasza, z którym był Eleazar, syn Pinchasa; z nimi też [byli] Jozabad, syn Jeszuy, i Noadiasz, syn Binnuja, Lewici; 015 EZR 008 034 Wszystko według liczby i wagi; i zapisano wagę tego wszystkiego w tym czasie. 015 EZR 008 035 Następnie ci, którzy zostali pojmani, a powrócili z niewoli, złożyli Bogu Izraela ofiarę całopalną: dwanaście cielców za całego Izraela, dziewięćdziesiąt sześć baranów, siedemdziesiąt siedem jagniąt i dwanaście kozłów na ofiarę za grzech, wszystko jako całopalenie PANU. 015 EZR 008 036 I przekazano rozporządzenie króla jego satrapom i namiestnikom zarzecza, a ci wspomagali lud i dom Boży. 015 EZR 009 001 A gdy zakończono to wszystko, przystąpili do mnie naczelnicy, mówiąc: Lud Izraela, kapłani i Lewici nie odłączyli się od narodów tych ziem; postępują według obrzydliwości Kananejczyków, Chetytów, Peryzzytów, Jebusytów, Ammonitów, Moabitów, Egipcjan i Amorytów. 015 EZR 009 002 Pobrali bowiem ich córki dla siebie i swoich synów, tak że święte nasienie pomieszało się z ludami tych ziem, a w tym grzechu przodowali naczelnicy i przywódcy. 015 EZR 009 003 Gdy to usłyszałem, rozdarłem swoją szatę i swój płaszcz i rwałem włosy ze swojej głowy i brody i siedziałem osłupiony. 015 EZR 009 004 I zgromadzili się wokoło mnie wszyscy, którzy drżeli przed słowem Boga Izraela z powodu przestępstwa tych, [którzy powrócili] z niewoli, a ja siedziałem osłupiony aż do ofiary wieczornej. 015 EZR 009 005 Ale w czasie ofiary wieczornej wstałem ze swego przygnębienia i w rozdartej szacie i płaszczu upadłem na kolana i wyciągnąłem swoje ręce do PANA, swojego Boga; 015 EZR 009 006 I powiedziałem: Mój Boże! Wstydzę się i nie śmiem podnieść twarzy do ciebie, mój Boże. Nasze nieprawości bowiem urosły ponad głowę, a nasz grzech dosięgnął aż nieba. 015 EZR 009 007 Od dni naszych ojców aż do dziś tkwimy w wielkim grzechu, a z powodu naszych nieprawości my, nasi królowie i nasi kapłani zostaliśmy wydani w ręce królów tych ziem pod miecz w niewolę, na łup i wstyd na twarzy, jak to [jest] dzisiaj. 015 EZR 009 008 Ale teraz, jakby na krótką chwilę, PAN, nasz Bóg, okazał [nam] łaskę, bo pozostawił nam resztkę ocalonych i dał nam mieszkanie w swoim miejscu świętym, aby nasz Bóg oświecił nasze oczy i podarował nam trochę wytchnienia od naszej niewoli. 015 EZR 009 009 Chociaż bowiem [byliśmy] niewolnikami, nasz Bóg nie opuścił nas w naszej niewoli, lecz okazał nam łaskę wobec królów Persji, aby dać nam wytchnienie, abyśmy wznieśli dom naszego Boga i naprawili jego spustoszenie, i aby dać nam mur ochrony w Judzie i Jerozolimie. 015 EZR 009 010 Teraz więc, o nasz Boże, co powiemy po tym wszystkim? Opuściliśmy bowiem twoje przykazania; 015 EZR 009 011 Które nadałeś przez swoje sługi, proroków, mówiąc: Ziemia, do której wchodzicie, by ją wziąć w posiadanie, jest ziemią nieczystą, splamioną nieczystością ludu tych ziem przez jego obrzydliwości, który swoją nieczystością napełnił ją od końca do końca. 015 EZR 009 012 Dlatego nie dawajcie swoich córek ich synom ani nie bierzcie ich córek dla swoich synów, ani nie szukajcie nigdy pokoju z nimi ani ich pomyślności, abyście się wzmocnili i spożywali dobra tej ziemi oraz pozostawili ją w dziedzictwo swoim synom na wieki. 015 EZR 009 013 A po tym wszystkim, co spadło na nas za nasze złe czyny i nasz wielki grzech, chociaż ty, nasz Boże, wymierzyłeś nam [karę] mniejszą niż nasze nieprawości i dałeś nam [takie] wybawienie; 015 EZR 009 014 Czy mamy znowu przekraczać twoje przykazania i spowinowacać się z tymi obrzydliwymi narodami? Czy nie rozgniewasz się na nas aż do [naszego] wyniszczenia, tak że nie zostaną spośród nas ani resztka, ani ocaleni? 015 EZR 009 015 PANIE, Boże Izraela, ty jesteś sprawiedliwy, bo pozostajemy ocaleni, jak się to dziś [okazuje]. Oto stoimy przed tobą w naszym przewinieniu, choć z tego powodu nie godzi się stać przed tobą. 015 EZR 010 001 A gdy Ezdrasz modlił się i wyznawał [grzechy] z płaczem, klęcząc przed domem Bożym, zebrał się wokół niego bardzo wielki tłum mężczyzn, kobiet i dzieci z Izraela, a lud bardzo gorzko płakał. 015 EZR 010 002 Wtedy Szekaniasz, syn Jechiela z synów Elama, powiedział do Ezdrasza: My zgrzeszyliśmy przeciwko naszemu Bogu, bo pojęliśmy obce żony z ludu tej ziemi. Ale jest jeszcze nadzieja dla Izraela w tej sprawie. 015 EZR 010 003 Teraz więc zawrzyjmy przymierze z naszym Bogiem – odprawmy wszystkie żony i [dzieci] z nich urodzone, według rady PANA i tych, którzy drżą przed przykazaniem naszego Boga. Niech to się stanie według prawa. 015 EZR 010 004 Wstań, bo do ciebie należy ta sprawa, a my [będziemy] z tobą. Wzmocnij się i działaj. 015 EZR 010 005 Wtedy Ezdrasz wstał i zaprzysiągł przedniejszych kapłanów, Lewitów i całego Izraela, by postąpili według tego słowa. I przysięgli. 015 EZR 010 006 Potem Ezdrasz opuścił dom Boży i udał się do komnaty Jochanana, syna Eliasziba. Kiedy tam wszedł, nie jadł chleba ani nie pił wody, gdyż smucił się z powodu przestępstwa tych, którzy powrócili z niewoli. 015 EZR 010 007 Następnie ogłoszono w Judzie i Jerozolimie wszystkim, którzy powrócili z niewoli, że mają zgromadzić się w Jerozolimie. 015 EZR 010 008 A ktokolwiek nie przyjdzie w ciągu trzech dni, według postanowienia naczelników i starszych, ten zostanie pozbawiony całego mienia, a sam będzie wykluczony ze zgromadzenia tych, którzy powrócili z niewoli. 015 EZR 010 009 Zgromadzili się więc wszyscy mężczyźni z Judy i Beniamina w Jerozolimie w ciągu trzech dni. Było to w dwudziestym [dniu] dziewiątego miesiąca. A cały lud siedział na placu przed domem Bożym, drżąc z powodu tej sprawy i z powodu deszczu. 015 EZR 010 010 Wtedy Ezdrasz powstał i powiedział do nich: Wy zgrzeszyliście, bo pojęliście obce żony, a przez to pomnożyliście grzech Izraela. 015 EZR 010 011 Teraz więc wyznajcie [grzech] PANU, Bogu waszych ojców, i spełnijcie jego wolę. Odłączcie się od ludu tej ziemi i od obcych żon. 015 EZR 010 012 A całe zgromadzenie odpowiedziało donośnym głosem: Jak nam powiedziałeś, tak uczynimy. 015 EZR 010 013 Ale lud jest liczny i pora deszczowa i nie możemy stać na dworze. Ponadto ta sprawa nie jest na jeden dzień ani dwa, gdyż jest nas wielu, którzy dopuściliśmy się tego przestępstwa. 015 EZR 010 014 Prosimy więc, niech nasi przywódcy będą postawieni przed całym zgromadzeniem i wszyscy, którzy w naszych miastach pojęli obce żony, niech przyjdą o wyznaczonej porze – z nimi starsi z każdego miasta oraz ich sędziowie, abyśmy w ten sposób odwrócili od nas zapalczywość gniewu naszego Boga z powodu tej sprawy. 015 EZR 010 015 Tylko Jonatan, syn Asahela, i Jachzejasz, syn Tikwy, zajmowali się tym. I Meszullam i Szabbetaj, Lewici, pomagali im. 015 EZR 010 016 Tak więc postąpili ci, którzy powrócili z niewoli. I kapłan Ezdrasz wraz z naczelnikami poszczególnych rodów, wszyscy zostali [odłączeni] imiennie. I zasiedli w pierwszym dniu dziesiątego miesiąca, aby zbadać tę sprawę. 015 EZR 010 017 I do pierwszego dnia pierwszego miesiąca zakończyli sprawę ze wszystkimi mężczyznami, którzy pojęli obce żony. 015 EZR 010 018 Wśród synów kapłanów znaleźli się tacy, którzy pojęli obce żony: spośród synów Jeszuy, syna Jocadaka i jego braci: Maasejasz, Eliezer, Jarib i Gedaliasz. 015 EZR 010 019 Ci zaręczyli, że odprawią swoje żony, a jako że byli winni – [każdy złoży] barana ze stada za swój występek. 015 EZR 010 020 A z synów Immera: Chanani i Zebadiasz; 015 EZR 010 021 A z synów Charima: Maasejasz, Eliasz, Szemajasz, Jechiel i Uzjasz; 015 EZR 010 022 A z synów Paszchura: Elioenaj, Maasejasz, Izmael, Netaneel, Jozabad i Elasa; 015 EZR 010 023 A z Lewitów: Jozabad, Szimei, Kelajasz, to jest Kelita, Petachiasz, Juda i Eliezer; 015 EZR 010 024 A ze śpiewaków: Eliaszib; a z odźwiernych: Szallum, Telem i Uri; 015 EZR 010 025 A z Izraela, z synów Parosza: Ramiasz, Jezjasz, Malkiasz, Miamin, Eelazar, Malkijasz i Benajasz; 015 EZR 010 026 A z synów Elama: Mattaniasz, Zachariasz, Jechiel, Abdi, Jeremot i Eliasz; 015 EZR 010 027 A z synów Zattua: Elioenaj, Eliaszib, Mattaniasz, Jeremot, Zabad i Aziza; 015 EZR 010 028 A z synów Bebaja: Jehochanan, Chananiasz, Zabbaj i Atlaj; 015 EZR 010 029 A z synów Baniego: Meszullam, Malluk, Adajasz, Jaszub, Szeal i Jeremot; 015 EZR 010 030 A z synów Pachat-Moaba: Adna, Kelal, Benajasz, Maasejasz, Mattaniasz, Besaleel, Binnuj i Manasses; 015 EZR 010 031 A z synów Charima: Eliezer, Jeszsziasz, Malkiasz, Szemajasz, Szymon; 015 EZR 010 032 Beniamin, Maluk i Szemariasz; 015 EZR 010 033 Z synów Chaszuma: Mattenaj, Mattatta, Zabad, Elifelet, Jeremaj, Manasses i Szimei; 015 EZR 010 034 Z synów Baniego: Maadaj, Amram, Uel; 015 EZR 010 035 Benajasz, Bedejasz, Cheluhu; 015 EZR 010 036 Waniasz, Meremot, Eliaszib; 015 EZR 010 037 Mattaniasz, Mattenaj, Jaasaj; 015 EZR 010 038 I Bani, Binnuj, Szimei; 015 EZR 010 039 I Szelemiasz, Natan, Adajasz; 015 EZR 010 040 Machnadbaj, Szaszaj, Szaraj; 015 EZR 010 041 Asarel, Szelemiasz, Szemariasz; 015 EZR 010 042 Szallum, Amariasz i Józef; 015 EZR 010 043 Z synów Nebo: Jejel, Mattitiasz, Zabad, Zebina, Jaddaj, Joel i Benajasz. 015 EZR 010 044 Ci wszyscy pojęli obce żony. A były wśród nich żony, które urodziły [im] dzieci. # # BOOK 016 NEH Nehemiah Nehemiasza 016 NEH 001 001 Słowa Nehemiasza, syna Chakaliasza. Oto w miesiącu Kislew, dwudziestego roku, gdy przebywałem w pałacu Suza; 016 NEH 001 002 Przyszedł Chanani, jeden z moich braci, a [wraz z nim niektórzy] mężczyźni z Judy. Zapytałem ich o ocalałych Żydów, którzy przeżyli niewolę, i o Jerozolimę. 016 NEH 001 003 I odpowiedzieli mi: Ostatki spośród tych, którzy w tamtej prowincji przeżyli niewolę, są w wielkim utrapieniu i pohańbieniu; ponadto mur Jerozolimy jest zburzony i jej bramy zostały spalone ogniem. 016 NEH 001 004 A gdy usłyszałem te słowa, usiadłem, płakałem i smuciłem się przez [kilka] dni, pościłem i modliłem się przed Bogiem niebios. 016 NEH 001 005 I powiedziałem: Ach PANIE, Boże niebios, Boże wielki i straszny, który zachowujesz przymierze i [okazujesz] miłosierdzie tym, którzy cię miłują i przestrzegają twoich przykazań. 016 NEH 001 006 Niech twoje ucho będzie uważne, a twoje oczy będą otwarte, aby wysłuchać modlitwy twego sługi, którą teraz zanoszę do ciebie dniem i nocą za synów Izraela, twoje sługi, i [w której] wyznaję grzechy synów Izraela, które popełniliśmy przeciwko tobie. Również ja i dom mego ojca zgrzeszyliśmy. 016 NEH 001 007 Postąpiliśmy bardzo niegodziwie wobec ciebie i nie przestrzegaliśmy przykazań, ustaw ani praw, które nakazałeś Mojżeszowi, swemu słudze. 016 NEH 001 008 Wspomnij, proszę, na słowo, które przekazałeś Mojżeszowi, swemu słudze, gdy powiedziałeś: [Jeśli] przekroczycie [moje przykazania], to rozproszę was między narodami; 016 NEH 001 009 Lecz jeśli nawrócicie się do mnie i będziecie przestrzegać moich przykazań i wypełniać je, to choćby wasi wygnańcy byli na krańcu nieba, zgromadzę ich stamtąd i przyprowadzę na miejsce, które wybrałem, aby tam przebywało moje imię. 016 NEH 001 010 Oni bowiem są twoimi sługami i twoim ludem, który odkupiłeś swoją wielką mocą i silną ręką. 016 NEH 001 011 Proszę, Panie, niech twoje ucho będzie uważne na modlitwę twego sługi i na modlitwę twoich sług, którzy pragną bać się twego imienia. Spraw dziś, proszę, aby poszczęściło się twemu słudze, i okaż mu łaskę na oczach tego człowieka. Byłem bowiem podczaszym króla. 016 NEH 002 001 I oto zdarzyło się w miesiącu Nisan, w dwudziestym roku króla Artakserksesa, gdy [stało] przed nim wino, że wziąłem [je] i podałem królowi, a nigdy [przedtem] nie byłem taki smutny w jego obecności. 016 NEH 002 002 Król więc zapytał mnie: Czemu [tak] smutno wyglądasz, skoro nie jesteś chory? Nic innego to jak smutek serca. I bardzo się przeraziłem. 016 NEH 002 003 I powiedziałem do króla: Niech król żyje na wieki. Jakże nie mam wyglądać smutno, gdy miasto, dom grobów moich ojców, jest zburzone, a jego bramy pochłonął ogień? 016 NEH 002 004 Król ponownie zapytał mnie: O co chciałbyś prosić? Modliłem się więc do Boga niebios. 016 NEH 002 005 Potem powiedziałem do króla: Jeśli król uważa [to] za dobre i jeśli twój sługa znalazł łaskę w twoich oczach, [proszę], abyś mnie posłał do Judy, do miasta grobów moich ojców, abym je odbudował. 016 NEH 002 006 Król – obok którego siedziała królowa – zapytał mnie: Jak długo potrwa twoja podróż i kiedy powrócisz? Gdy podałem mu termin, spodobało się to królowi i posłał mnie. 016 NEH 002 007 Potem powiedziałem królowi: Jeśli król uważa to za dobre, niech mi dadzą listy do namiestników zarzecza, aby mnie przeprowadzili, aż przyjdę do Judy; 016 NEH 002 008 Także list do Asafa, dozorcy lasu królewskiego, aby mi dał drewno na belki do bram pałacu przy domu, na mur miejski i na dom, do którego się wprowadzę. Król więc dał mi [listy], gdyż była nade mną łaskawa ręka mego Boga. 016 NEH 002 009 A gdy przyszedłem do namiestników zarzecza, oddałem im listy króla. A król wyprawił ze mną dowódców wojskowych i jeźdźców. 016 NEH 002 010 Kiedy Sanballat Choronita i Tobiasz, sługa ammonicki, usłyszeli o tym, bardzo im się nie spodobało to, że przyszedł człowiek, który będzie zabiegał o dobro synów Izraela. 016 NEH 002 011 Gdy więc przyszedłem do Jerozolimy, spędziłem tam trzy dni. 016 NEH 002 012 Potem wstałem w nocy, ja i kilku mężczyzn ze mną – a nikomu nie wyjawiłem, co mój Bóg położył mi na sercu, abym uczynił w Jerozolimie, nie miałem też ze sobą żadnego zwierzęcia oprócz tego, na którym jechałem; 016 NEH 002 013 I wyjechałem nocą przez Bramę nad Doliną w kierunku Źródła Smoczego do Bramy Gnojnej, i oglądałem mury jerozolimskie, które były zburzone, a [których] bramy były strawione ogniem. 016 NEH 002 014 Potem dotarłem do Bramy Źródlanej i do Stawu Królewskiego, gdzie dla zwierzęcia, na którym jechałem, nie było już przejścia. 016 NEH 002 015 Jechałem więc nocą przez potok i oglądałem mur, po czym zawróciłem i przejechałem przez Bramę nad Doliną, i tak powróciłem. 016 NEH 002 016 Ale przełożeni nie wiedzieli, dokąd się udałem ani co uczyniłem. Dotychczas bowiem nie oznajmiłem [tego] ani Żydom, ani kapłanom, ani dostojnikom, ani przełożonym, ani żadnemu z budowniczych. 016 NEH 002 017 Wtedy powiedziałem do nich: Widzicie, w jakiej niedoli się znajdujemy, Jerozolima jest spustoszona i jej bramy spalone są ogniem. Chodźcie i odbudujmy mur Jerozolimy, abyśmy już nie byli zhańbieni. 016 NEH 002 018 A gdy opowiedziałem im [o tym], jak łaskawa ręka mego Boga była nade mną, także o słowach, które wypowiedział do mnie król, powiedzieli: Wstańmy i budujmy. I zachęcali się do tego dobrego dzieła. 016 NEH 002 019 Kiedy usłyszeli o tym Sanballat Choronita i Tobiasz, sługa ammonicki, oraz Geszem Arab, szydzili z nas i wzgardzili nami, mówiąc: Co to za rzecz, którą robicie? Czy buntujecie się przeciw królowi? 016 NEH 002 020 Odpowiedziałem im: Bóg niebios poszczęści nam; my więc, jego słudzy, powstaniemy i odbudujemy. Wy zaś nie macie ani działu, ani prawa, ani pamiątki w Jerozolimie. 016 NEH 003 001 Potem powstał najwyższy kapłan Eliaszib wraz ze swoimi braćmi kapłanami i odbudowali Bramę Owczą. Poświęcili ją i wstawili jej wrota. Poświęcili ją aż do wieży Mea i aż do wieży Chananeela. 016 NEH 003 002 Obok niego budowali mężczyźni z Jerycha, a obok nich budował Zakkur, syn Imriego. 016 NEH 003 003 A Bramę Rybną budowali synowie Senaa, którzy założyli też jej belki, wstawili jej wrota, zamki i rygle. 016 NEH 003 004 Obok nich naprawiał Meremot, syn Uriasza, syna Kosa, a obok nich naprawiał Meszullam, syn Berechiasza, syna Meszezabeela. Obok nich naprawiał Sadok, syn Baany. 016 NEH 003 005 Obok nich naprawiali Tekoici, lecz ich dostojnicy nie ugięli swego karku do pracy dla swego Pana. 016 NEH 003 006 A Bramę Starą naprawiali Jojada, syn Paseacha, i Meszullam, syn Besodiasza. Założyli jej belki i wstawili jej wrota, zamki i rygle. 016 NEH 003 007 Obok nich naprawiali Melatiasz Gibeonita, Jadon Meronotyta oraz mężczyźni z Gibeonu i Mispy aż do tronu namiestnika z tej strony rzeki. 016 NEH 003 008 Obok nich naprawiał Uzziel, syn Charchajasza, [jeden] ze złotników, a obok niego naprawiał Chananiasz, syn aptekarza. Obwarowali Jerozolimę aż do Muru Szerokiego. 016 NEH 003 009 Obok nich naprawiał Refajasz, syn Chura, przełożony połowy okręgu Jerozolimy. 016 NEH 003 010 Obok nich naprawiał Jedajasz, syn Charumafa, naprzeciw swego domu. A obok niego naprawiał Chattusz, syn Chaszabnejasza. 016 NEH 003 011 Drugi odcinek i Wieżę Pieców zaś naprawiał Malkiasz, syn Charima, i Chaszub, syn Pachat-Moaba. 016 NEH 003 012 Obok niego naprawiał Szallum, syn Hallochesza, przełożony połowy okręgu Jerozolimy, on i jego córki. 016 NEH 003 013 Bramę nad Doliną naprawiali Chanun i mieszkańcy Zanoach. Odbudowali ją, wstawili jej wrota, zamki i rygle i [naprawili] tysiąc łokci muru aż do Bramy Gnojnej. 016 NEH 003 014 Lecz Bramę Gnojną naprawiał Malkiasz, syn Rekaba, przełożony okręgu Bet-Hakkerem. On ją odbudował i wstawił jej wrota, zamki i rygle; 016 NEH 003 015 Bramę Źródlaną naprawiał Szallun, syn Kol-Chozego, przełożony okręgu Mispa. On ją zbudował, pokrył [dachem] i wstawił jej wrota, zamki i rygle oraz wzniósł mur nad stawem Sziloach przy ogrodzie królewskim aż do schodów prowadzących do miasta Dawida. 016 NEH 003 016 Za nim naprawiał Nehemiasz, syn Azbuka, przełożony połowy okręgu Bet-Sur, aż [do miejsca] naprzeciw grobów Dawida i aż do stawu sztucznego, i aż do domu mocarzy. 016 NEH 003 017 Za nim naprawiali Lewici: Rechum, syn Baniego, obok niego naprawiał Chaszabiasz, przełożony połowy okręgu Keila, za swój okręg. 016 NEH 003 018 Za nim naprawiali ich bracia: Bawaj, syn Chenadada, przełożony połowy okręgu Keila. 016 NEH 003 019 Obok niego naprawiał Ezer, syn Jeszuy, przełożony Mispy, następny odcinek naprzeciw wejścia do zbrojowni przy rogu. 016 NEH 003 020 Za nim naprawiał gorliwie Baruch, syn Zabbaja, dalszy odcinek od rogu aż do drzwi domu arcykapłana Eliasziba. 016 NEH 003 021 Za nim naprawiał Meremot, syn Uriasza, syn Kosa, następny odcinek od drzwi domu Eliasziba aż do końca jego domu. 016 NEH 003 022 Za nim naprawiali kapłani, którzy mieszkali na równinie. 016 NEH 003 023 Za nimi naprawiali Beniamin i Chaszub, naprzeciw swoich domów. Za nimi naprawiał Azariasz, syn Maasejasza, syna Ananiasza, obok swego domu. 016 NEH 003 024 Za nim naprawiał Binnuj, syn Chenadada, następny odcinek od domu Azariasza aż do zakrętu i do narożnika. 016 NEH 003 025 Palal, syn Uzaja, [naprawiał] naprzeciw rogu i wieży wystającej z domu królewskiego, która [była] przy więzieniu. Za nim [naprawiał] Pedajasz, syn Parosza. 016 NEH 003 026 A Netinici, mieszkający na Ofelu, [naprawiali] aż naprzeciw Bramy Wodnej na wschodzie i do wieży wystającej. 016 NEH 003 027 Za nimi naprawiali Tekoici dalszy odcinek, naprzeciw wielkiej wieży wystającej aż do muru Ofel. 016 NEH 003 028 Znad Bramy Końskiej naprawiali kapłani, każdy naprzeciw swego domu. 016 NEH 003 029 Za nimi naprawiał Sadok, syn Immera, naprzeciw swego domu, a za nim naprawiał Szemajasz, syn Szekaniasza, stróż Bramy Wschodniej. 016 NEH 003 030 Za nim naprawiał Chananiasz, syn Szelemiasza, i Chanun, szósty syn Salafa, następny odcinek. Za nim naprawiał Meszullam, syn Berechiasza, naprzeciw swojej komnaty. 016 NEH 003 031 Za nim naprawiał Malkiasz, syn złotnika, aż do domu Netinitów i handlarzy, naprzeciw Bramy Sądowej i aż do Sali Narożnej. 016 NEH 003 032 A pomiędzy Salą Narożną a Bramą Owczą naprawiali złotnicy i handlarze. 016 NEH 004 001 A gdy Sanballat usłyszał, że odbudowujemy mur, rozgniewał się i bardzo się oburzył, i zaczął szydzić z Żydów. 016 NEH 004 002 I powiedział wobec swoich braci i wojska Samarii: Co ci niedołężni Żydzi wyprawiają? Czy pozwolimy im na to? Czy będą składać ofiary? Czy zdołają to skończyć w jeden dzień? Czy wskrzeszą kamienie z kupy gruzu, które spalono? 016 NEH 004 003 Ale Tobiasz Ammonita, który stał obok niego, powiedział: Nawet jeśli zbudują, przyjdzie lis i przewróci ich kamienny mur. 016 NEH 004 004 Wysłuchaj, nasz Boże, bo jesteśmy wzgardzeni, i odwróć ich zhańbienie na ich głowę, i wydaj ich na łup w ziemi niewoli. 016 NEH 004 005 Nie zakrywaj ich nieprawości, a niech ich grzech nie będzie wymazany przed tobą. Ciebie bowiem pobudzili do gniewu na oczach budujących. 016 NEH 004 006 Lecz my nadal odbudowywaliśmy ten mur i mur został spojony aż do połowy, bo lud miał serce do pracy. 016 NEH 004 007 Gdy Sanballat i Tobiasz, Arabowie, Ammonici i Aszdodyci usłyszeli, że mury Jerozolimy są odbudowywane, że wyłomy zaczęły się wypełniać, bardzo się rozgniewali. 016 NEH 004 008 I wszyscy sprzysięgli się razem, aby przyjść i walczyć przeciw Jerozolimie, i przeszkadzać w [robocie]. 016 NEH 004 009 My jednak modliliśmy się do naszego Boga i postawiliśmy przeciwko nim straż we dnie i w nocy, ponieważ się ich baliśmy. 016 NEH 004 010 I Judejczycy powiedzieli: Osłabła siła dźwigających, a gruzu [jeszcze] wiele. Nie będziemy mogli odbudować muru. 016 NEH 004 011 Ponadto nasi wrogowie powiedzieli: Zanim się dowiedzą i spostrzegą, przyjdziemy między nich i ich wymordujemy, i wstrzymamy tę pracę. 016 NEH 004 012 A gdy Żydzi mieszkający obok nich przyszli, powiedzieli nam dziesięć razy: Ze wszystkich miejsc, z których przyjdziecie do nas, [oni przyjdą na was]. 016 NEH 004 013 Ustawiłem więc lud w niższych miejscach za murem [i] na wysokich miejscach; ustawiłem [ich] według rodzin z ich mieczami, włóczniami i łukami. 016 NEH 004 014 A gdy popatrzyłem, wstałem i powiedziałem do dostojników, przełożonych i pozostałych z ludu: Nie bójcie się ich. Wspomnijcie na PANA, wielkiego i budzącego grozę, i walczcie za swoich braci, za swoich synów i swoje córki, za swoje żony i domy. 016 NEH 004 015 I kiedy nasi wrogowie usłyszeli, że nam to oznajmiono, Bóg zniweczył ich radę, a my wszyscy wróciliśmy do muru, każdy do swojej pracy. 016 NEH 004 016 Jednak od tego czasu połowa moich sług pracowała, a druga połowa trzymała włócznie, tarcze, łuki i pancerze. Naczelnicy zaś [stali] za całym domem Judy. 016 NEH 004 017 Ci, którzy odbudowywali mur, i ci, którzy dźwigali ciężar, i ci, którzy go nakładali, każdy z nich jedną ręką pracował, a w drugiej trzymał broń. 016 NEH 004 018 A z tych, którzy budowali, każdy miał swój miecz przypasany do boku i [tak] budowali. A trębacz [stał] obok mnie. 016 NEH 004 019 Powiedziałem bowiem do dostojników, przełożonych i pozostałych z ludu: Praca jest wielka i rozległa, a my jesteśmy rozdzieleni na murze, jeden z dala od drugiego. 016 NEH 004 020 W jakimkolwiek miejscu usłyszycie dźwięk trąby, tam ruszajcie do nas. Nasz Bóg będzie walczył za nas. 016 NEH 004 021 Pracowaliśmy więc przy tym dziele, a druga połowa trzymała włócznie, od pojawienia się zorzy aż do wzejścia gwiazd. 016 NEH 004 022 W tym czasie powiedziałem też do ludu: Niech każdy nocuje ze swoim sługą w Jerozolimie, aby w nocy [słudzy] trzymali straż, a w dzień pracowali. 016 NEH 004 023 Tak więc ani ja, ani moi bracia, ani moi słudzy, ani straż, która była przy mnie, nie zdejmowaliśmy swoich szat, [zrobiliśmy to] wyłącznie przy obmywaniu. 016 NEH 005 001 I podniósł się wielki krzyk ludu i ich żon przeciwko swym braciom Żydom. 016 NEH 005 002 Niektórzy bowiem mówili: Jest nas wielu wraz z synami i córkami i musimy nabyć zboża, abyśmy mogli jeść i żyć. 016 NEH 005 003 Inni zaś mówili: Nasze pola, winnice i domy musimy dać pod zastaw, aby nabyć zboża na czas głodu. 016 NEH 005 004 Jeszcze inni mówili: Pożyczyliśmy pieniądze, aby dać podatek królowi, [zastawiając] nasze pola i nasze winnice. 016 NEH 005 005 A przecież nasze ciało jest jak ciało naszych braci, [a] nasi synowie są jak ich synowie. A jednak to my musimy oddać naszych synów i nasze córki w niewolę i [niektóre] z naszych córek są już zaprzedane w niewolę, a my nie mamy siły w naszych rękach, aby [je odkupić], gdyż nasze pola i winnice [należą] do innych. 016 NEH 005 006 I rozgniewałem się bardzo, gdy usłyszałem ich wołanie i te słowa. 016 NEH 005 007 Rozważyłem to w swoim sercu, po czym skarciłem dostojników i przełożonych, mówiąc do nich: Każdy z was uprawia lichwę wobec swoich braci. Zebrałem więc wielkie zgromadzenie przeciwko nim; 016 NEH 005 008 I powiedziałem do nich: My według naszych możliwości odkupiliśmy swoich braci Żydów, którzy zostali zaprzedani poganom, a wy chcecie sprzedać swoich braci? Chcielibyście ich nam sprzedać? Oni zamilkli, nie znajdując odpowiedzi. 016 NEH 005 009 Ponadto powiedziałem: Nie jest dobre to, co czynicie. Czy nie powinniście kroczyć w bojaźni naszego Boga, by uniknąć zhańbienia od pogan, naszych wrogów? 016 NEH 005 010 Także ja i moi bracia oraz moi słudzy pożyczyliśmy im pieniądze i zboże. Porzućmy, proszę, tę lichwę. 016 NEH 005 011 Zwróćcie im, proszę, ich pole, winnice, oliwniki i domy oraz setną część pieniędzy, zboża, wina i oliwy, którą od nich pobieracie. 016 NEH 005 012 Wtedy odpowiedzieli: Zwrócimy i nie będziemy domagać się [niczego] od nich. Uczynimy tak, jak ty powiedziałeś. Wezwałem więc kapłanów i kazałem przysiąc [wierzycielom], że postąpią według tej obietnicy. 016 NEH 005 013 Potem wytrząsnąłem swoje zanadrze i powiedziałem: Tak niech Bóg wytrząśnie każdego z jego domu i z [owocu] jego pracy, kto nie dotrzyma tej obietnicy. Niech tak będzie wytrząśnięty i ogołocony. I całe zgromadzenie powiedziało: Amen. I chwalili PANA. I lud postąpił według tej obietnicy. 016 NEH 005 014 Również od dnia, w którym ustanowiono mnie ich namiestnikiem w ziemi Judy, od dwudziestego aż do trzydziestego drugiego roku króla Artakserksesa, przez dwanaście lat, ja i moi bracia nie jedliśmy chleba przysługującego namiestnikowi. 016 NEH 005 015 Dawni namiestnicy, którzy byli przede mną, obciążali lud, pobierając od niego chleb i wino, a ponadto czterdzieści syklów srebra. Ich słudzy również wykorzystywali lud. Lecz ja tak nie postępowałem z bojaźni Bożej. 016 NEH 005 016 Także pracowałem przy naprawie tego muru, a pola nie kupiłem. Wszyscy też moi słudzy zgromadzili się tam do pracy. 016 NEH 005 017 Ponadto przy moim stole [byli] Żydzi i przełożeni w liczbie stu pięćdziesięciu oraz ci, którzy przychodzili do nas spośród okolicznych pogan. 016 NEH 005 018 Przygotowywano więc dla mnie każdego dnia jednego wołu, sześć wybornych owiec oraz drób, a co dziesięć dni rozmaite wino. Mimo to nie domagałem się chleba przysługującego namiestnikowi, gdyż niewola ciążyła nad tym ludem. 016 NEH 005 019 Wspomnij na mnie, mój Boże, ku [memu] dobru, ze względu na wszystko, co czyniłem dla tego ludu. 016 NEH 006 001 A gdy Sanballat, Tobiasz, Geszem Arab i pozostali nasi wrogowie usłyszeli, że zbudowałem mur i że nie pozostał w nim żaden wyłom, chociaż jeszcze w tym czasie nie wstawiłem wrót do bram; 016 NEH 006 002 Wtedy Sanballat i Geszem wysłali do mnie [poselstwo] ze słowami: Przyjdź, spotkajmy się razem w [jednej ze] wsi, na równinie Ono. Lecz oni mieli zamiar uczynić mi coś złego. 016 NEH 006 003 Wysłałem więc do nich posłańców z taką odpowiedzią: Wykonuję wielką pracę i nie mogę zejść. Czemu miałaby stanąć ta praca, gdybym jej zaniechał, by zejść do was? 016 NEH 006 004 Cztery razy przysłali do mnie [poselstwo] w tej sprawie, a ja odpowiedziałem im tak samo. 016 NEH 006 005 Potem Sanballat po raz piąty przysłał do mnie w ten sam sposób swego sługę z otwartym listem w ręku; 016 NEH 006 006 A było w nim napisane: Wśród pogan krąży pogłoska – jak powiada Gaszmu – że ty i Żydzi zamierzacie się zbuntować. Dlatego budujesz mur, abyś był ich królem, według tych słów. 016 NEH 006 007 Krąży też pogłoska, że ustanowiłeś proroków, aby opowiadali o tobie w Jerozolimie, mówiąc: Jest król w Judzie. Teraz te słowa dotrą do króla. Przyjdź więc i naradzimy się wspólnie. 016 NEH 006 008 Lecz ja wysłałem do niego taką odpowiedź: Nie jest tak, jak powiadasz, ale sam sobie to wymyślasz. 016 NEH 006 009 Oni wszyscy bowiem straszyli nas, mówiąc: Ich ręce osłabną od tej pracy i nie zostanie dokonana. Teraz więc, [Boże], wzmocnij moje ręce. 016 NEH 006 010 A gdy wszedłem do domu Szemajasza, syna Delajasza, syna Mehetabeela, gdzie był zamknięty, powiedział [mi]: Zejdźmy się w domu Bożym, w świątyni, i zamknijmy drzwi. Przyjdą bowiem, aby cię zabić. Tej nocy przyjdą, aby cię zabić. 016 NEH 006 011 A ja odpowiedziałem: Czy człowiek taki jak ja miałby uciekać? Czy ktoś taki jak ja wszedłby do świątyni, aby się ratować? Nie wejdę. 016 NEH 006 012 I poznałem, że to nie Bóg go posłał, ale wypowiedział to proroctwo przeciwko mnie, bo Tobiasz i Sanballat przekupili go. 016 NEH 006 013 Został przekupiony, abym się uląkł i tak uczynił, i zgrzeszył, aby posłużyło [to] do zniesławienia [mnie], by mnie zhańbić. 016 NEH 006 014 Mój Boże, pamiętaj o Tobiaszu i Sanballacie, według ich uczynków, także o prorokini Noadzie oraz pozostałych prorokach, którzy chcieli mnie straszyć. 016 NEH 006 015 A mur został ukończony dwudziestego piątego [dnia miesiąca] Elul, w ciągu pięćdziesięciu dwóch dni. 016 NEH 006 016 A gdy usłyszeli [o tym] wszyscy nasi wrogowie i gdy widzieli to wszyscy poganie, którzy byli wokół nas, bardzo się zniechęcili. Poznali bowiem, że to dzieło zostało wykonane przez naszego Boga. 016 NEH 006 017 W te dni dostojnicy z Judy wysyłali wiele listów do Tobiasza, a także listy od Tobiasza przychodziły do nich. 016 NEH 006 018 Wielu bowiem w Judzie [było] z nim związanych przysięgą, gdyż był on zięciem Szekaniasza, syna Aracha; a jego syn Jochanan pojął za żonę córkę Meszullama, syna Berechiasza. 016 NEH 006 019 Opowiadali także przede mną jego dobre czyny i moje słowa donosili jemu. Tobiasz zaś wysyłał listy, aby mnie zastraszyć. 016 NEH 007 001 A gdy mur został odbudowany i wstawiłem wrota, gdy ustanowiono odźwiernych, śpiewaków i Lewitów; 016 NEH 007 002 Nad Jerozolimą postawiłem Chananiego, swojego brata, a Chananiasza [ustanowiłem] dowódcą pałacu. On bowiem był wiernym człowiekiem i bał się Boga bardziej niż wielu [innych]; 016 NEH 007 003 I powiedziałem do nich: Niech nie otwierają bram Jerozolimy, aż słońce będzie dopiekać; a póki tam stoją, niech zamkną bramy i zaryglują je. Należy ustanowić straż spośród mieszkańców Jerozolimy, każdego na jego posterunku i każdego naprzeciwko własnego domu. 016 NEH 007 004 A miasto [było] przestronne i wielkie, ale ludu w jego murach było niewiele, a domy [jeszcze] nie zostały odbudowane. 016 NEH 007 005 I mój Bóg położył mi na sercu, abym zebrał dostojników, przełożonych i lud, aby zostali spisani według rodowodów. Wtedy znalazłem księgę rodowodów tych, którzy pierwsi powrócili, a znalazłem w niej taki zapis. 016 NEH 007 006 Oto ludzie tej prowincji, którzy przybyli z niewoli, dokąd zostali uprowadzeni, których uprowadził Nabuchodonozor, król Babilonu, a powrócili do Jerozolimy i do Judy, każdy do swego miasta. 016 NEH 007 007 Przyszli z Zorobabelem, z Jeszuą, Nehemiaszem, Azariaszem, Raamiaszem, Nachamanim, Mardocheuszem, Bilszanem, Misperetem, Bigwajem, Nechumem i Baaną. Oto liczba mężczyzn ludu Izraela: 016 NEH 007 008 Synów Parosza – dwa tysiące stu siedemdziesięciu dwóch; 016 NEH 007 009 Synów Szefatiasza – trzystu siedemdziesięciu dwóch; 016 NEH 007 010 Synów Aracha – sześciuset pięćdziesięciu dwóch; 016 NEH 007 011 Synów Pachat-Moaba, synów Jeszuy i Joaba – dwa tysiące ośmiuset osiemnastu; 016 NEH 007 012 Synów Elama – tysiąc dwustu pięćdziesięciu czterech; 016 NEH 007 013 Synów Zattua – ośmiuset czterdziestu pięciu; 016 NEH 007 014 Synów Zakkaja – siedmiuset sześćdziesięciu; 016 NEH 007 015 Synów Binnuja – sześciuset czterdziestu ośmiu; 016 NEH 007 016 Synów Bebaja – sześciuset dwudziestu ośmiu; 016 NEH 007 017 Synów Azgada – dwa tysiące trzystu dwudziestu dwóch; 016 NEH 007 018 Synów Adonikama – sześciuset sześćdziesięciu siedmiu; 016 NEH 007 019 Synów Bigwaja – dwa tysiące sześćdziesięciu siedmiu; 016 NEH 007 020 Synów Adina – sześciuset pięćdziesięciu pięciu; 016 NEH 007 021 Synów Atera, z [linii] Ezechiasza – dziewięćdziesięciu ośmiu; 016 NEH 007 022 Synów Chaszuma – trzystu dwudziestu ośmiu; 016 NEH 007 023 Synów Besaja – trzystu dwudziestu czterech; 016 NEH 007 024 Synów Charifa – stu dwunastu; 016 NEH 007 025 Synów z Gibeonu – dziewięćdziesięciu pięciu. 016 NEH 007 026 Mężczyźni z Betlejem i Netofy – stu osiemdziesięciu ośmiu; 016 NEH 007 027 Mężczyźni z Anatot – stu dwudziestu ośmiu; 016 NEH 007 028 Mężczyźni z Bet-Azmawet – czterdziestu dwóch; 016 NEH 007 029 Mężczyźni z Kiriat-Jearim, Kefiry i Beerot – siedmiuset czterdziestu trzech; 016 NEH 007 030 Mężczyźni z Rama i Geba – sześciuset dwudziestu jeden; 016 NEH 007 031 Mężczyźni z Mikmas – stu dwudziestu dwóch; 016 NEH 007 032 Mężczyźni z Betel i Aj – stu dwudziestu i trzech; 016 NEH 007 033 Mężczyźni z drugiego Nebo – pięćdziesięciu dwóch; 016 NEH 007 034 Synów drugiego Elama – tysiąc dwustu pięćdziesięciu czterech; 016 NEH 007 035 Synów Charima – trzystu dwudziestu; 016 NEH 007 036 Synów Jerycha – trzystu czterdziestu pięciu; 016 NEH 007 037 Synów z Lod, Chadida i Ono – siedmiuset dwudziestu jeden; 016 NEH 007 038 Synów Senai – trzy tysiące dziewięciuset trzydziestu. 016 NEH 007 039 Kapłani: synów Jedajasza, z domu Jeszuy – dziewięciuset siedemdziesięciu trzech; 016 NEH 007 040 Synów Immera – tysiąc pięćdziesięciu dwóch; 016 NEH 007 041 Synów Paszchura – tysiąc dwustu czterdziestu siedmiu; 016 NEH 007 042 Synów Charima – tysiąc siedemnastu. 016 NEH 007 043 Lewici: synów Jeszuy, Kadmiela, z synów Hodwy – siedemdziesięciu czterech. 016 NEH 007 044 Śpiewacy: synów Asafa – stu czterdziestu ośmiu. 016 NEH 007 045 Odźwiernych: synów Szalluma, synów Atera, synów Talmona, synów Akkuba, synów Chatity, synów Szobaja – stu trzydziestu ośmiu. 016 NEH 007 046 Netinici: synowie Sichy, synowie Chaszufy, synowie Tabbaota; 016 NEH 007 047 Synowie Kerosa, synowie Sii, synowie Padona; 016 NEH 007 048 Synowie Lebana, synowie Chagaby, synowie Szalmaja; 016 NEH 007 049 Synowie Chanana, synowie Giddela, synowie Gachara; 016 NEH 007 050 Synowie Reajasza, synowie Resina, synowie Nekody; 016 NEH 007 051 Synowie Gazzama, synowie Uzzy, synowie Paseacha; 016 NEH 007 052 Synowie Besaja, synowie Meunitów, synowie Nefisytów; 016 NEH 007 053 Synowie Bakbuka, synowie Chakufy, synowie Charchura; 016 NEH 007 054 Synowie Baslita, synowie Mechidy, synowie Charszy; 016 NEH 007 055 Synowie Barkosa, synowie Sisery, synowie Tamacha; 016 NEH 007 056 Synowie Nesjacha, synowie Chatify; 016 NEH 007 057 Synowie sług Salomona: synowie Sotaja, synowie Sofereta, synowie Peridy; 016 NEH 007 058 Synowie Jaali, synowie Darkona, synowie Giddela; 016 NEH 007 059 Synowie Szefatiasza, synowie Chattila, synowie Pocheret-Hassebaima, synowie Amona. 016 NEH 007 060 Wszystkich Netinitów i synów sług Salomona – trzystu dziewięćdziesięciu dwóch. 016 NEH 007 061 A oto ci, którzy przybyli z Tel-Melach, Tel-Charsza, Kerub, Addan i Immer, ale nie mogli wykazać domu swoich ojców i swego potomstwa – [tego], czy pochodzą z Izraela. 016 NEH 007 062 Synów Delajasza, synów Tobiasza, synów Nekody – sześciuset czterdziestu dwóch. 016 NEH 007 063 A z kapłanów: synowie Chobajasza, synowie Kosa, synowie Barzillaja, który pojął za żonę jedną z córek Barzillaja Gileadczyka i przybrał ich imię. 016 NEH 007 064 Ci szukali swego spisu według rodowodu, ale nie znaleźli, toteż zostali wykluczeni z kapłaństwa. 016 NEH 007 065 Tirszata zakazał im spożywać z pokarmów najświętszych, dopóki nie pojawi się kapłan z Urim i Tummim. 016 NEH 007 066 Całe to zgromadzenie [liczyło] czterdzieści dwa tysiące trzysta sześćdziesiąt [osób]; 016 NEH 007 067 Nie licząc ich sług i służących, których było siedem tysięcy trzysta trzydzieścioro siedmioro. A wśród nich [było] dwieście czterdzieścioro pięcioro śpiewaków i śpiewaczek. 016 NEH 007 068 Ich koni – siedemset trzydzieści sześć. Ich mułów – dwieście czterdzieści pięć. 016 NEH 007 069 Wielbłądów – czterysta trzydzieści pięć. Osłów – sześć tysięcy siedemset dwadzieścia. 016 NEH 007 070 A niektórzy z naczelników rodów dali na prace. Tirszata dał do skarbca tysiąc drachm złota, pięćdziesiąt czasz i pięćset trzydzieści szat kapłańskich. 016 NEH 007 071 Niektórzy też z przedniejszych rodów dali do skarbca na pracę dwadzieścia tysięcy drachm złota i dwa tysiące dwieście min srebra. 016 NEH 007 072 A to, co dała reszta ludu, [wynosiło] dwadzieścia tysięcy drachm złota, dwa tysiące min srebra i sześćdziesiąt siedem szat kapłańskich. 016 NEH 007 073 Tak więc kapłani, Lewici, odźwierni, śpiewacy, część ludu, Netinici i cały Izrael osiedlili się w swoich miastach. A [gdy] nastał siódmy miesiąc, synowie Izraela mieszkali w swoich miastach. 016 NEH 008 001 Wówczas zebrał się cały lud jak jeden mąż na placu, który [był] przed Bramą Wodną, i powiedział do Ezdrasza, uczonego w Piśmie, aby przyniósł księgę Prawa Mojżesza, które PAN nadał Izraelowi. 016 NEH 008 002 Wtedy Ezdrasz, kapłan, przyniósł Prawo przed zgromadzenie mężczyzn i kobiet oraz wszystkich, którzy mogli słuchać i rozumieć, [a działo się] to pierwszego dnia siódmego miesiąca. 016 NEH 008 003 I czytał je przed tym placem, który znajdował się przed Bramą Wodną, od rana aż do południa, przed mężczyznami i kobietami oraz tymi, którzy mogli zrozumieć; a uszy całego ludu były skupione na księdze Prawa. 016 NEH 008 004 Ezdrasz, uczony w Piśmie, stanął na drewnianym podwyższeniu, które przygotowano na ten cel, a obok niego, po prawej stronie, stali: Mattitiasz, Szema, Ananiasz, Uriasz, Chilkiasz i Maasejasz, a po lewej [stronie]: Pedajasz, Miszael, Malkiasz, Chaszum, Chaszbadana, Zachariasz [i] Meszullam. 016 NEH 008 005 Ezdrasz otworzył księgę na oczach całego ludu – gdyż stał wyżej niż on – a gdy ją otworzył, cały lud powstał. 016 NEH 008 006 I Ezdrasz błogosławił PANU, wielkiemu Bogu, a cały lud, podnosząc ręce, odpowiadał: Amen! Amen! Potem skłonili głowy i oddali pokłon PANU, padając twarzą ku ziemi. 016 NEH 008 007 Także Jeszua, Bani, Szerebiasz, Jamin, Akkub, Szabbetaj, Hodiasz, Maasejasz, Kelita, Azariasz, Jozabad, Chanan, Pelajasz i Lewici nauczali lud prawa. A lud stał na swoim miejscu. 016 NEH 008 008 Czytali więc z księgi Prawa Bożego wyraźnie i wyjaśniali znaczenie tak, żeby zrozumiano to, co czytali. 016 NEH 008 009 Potem Nehemiasz, to [jest] Tirszata, i Ezdrasz, kapłan i uczony w Piśmie, oraz Lewici, którzy nauczali lud, powiedzieli do całego ludu: Ten dzień jest poświęcony PANU, waszemu Bogu. Nie smućcie się ani nie płaczcie. Cały lud bowiem płakał, słuchając słowa Prawa. 016 NEH 008 010 I powiedział im: Idźcie, jedzcie tłuste potrawy i pijcie słodki napój, i poślijcie porcje tym, którzy sobie [nic] nie przygotowali. Dzień ten jest bowiem święty dla naszego PANA. Dlatego nie smućcie się, gdyż radość PANA jest waszą siłą. 016 NEH 008 011 A Lewici uspokajali cały lud, mówiąc: Uciszcie się, bo ten dzień jest święty. Nie smućcie się. 016 NEH 008 012 Rozszedł się więc cały lud, aby jeść i pić, aby rozsyłać porcje i radować się bardzo, gdyż zrozumiał słowa, które mu ogłoszono. 016 NEH 008 013 Następnego dnia naczelnicy rodów całego ludu, kapłani i Lewici zebrali się wokół Ezdrasza, uczonego w Piśmie, aby zrozumieć słowa Prawa. 016 NEH 008 014 I znaleźli przepis w Prawie, które PAN nadał przez Mojżesza, aby synowie Izraela mieszkali w szałasach podczas święta siódmego miesiąca; 016 NEH 008 015 I aby ogłoszono i obwieszczono we wszystkich ich miastach i w Jerozolimie: Wejdźcie na górę i przynieście gałęzie oliwne, gałęzie sosnowe i gałęzie mirtowe, gałęzie palmowe i gałęzie drzew gęstych, abyście czynili szałasy, jak jest napisane. 016 NEH 008 016 Lud więc wyszedł i przyniósł [je], i czynił sobie szałasy, każdy na swoim dachu, na swoich dziedzińcach, na dziedzińcach domu Bożego, na placu Bramy Wodnej i na placu Bramy Efraima. 016 NEH 008 017 Całe zgromadzenie, wszyscy, którzy powrócili z niewoli, uczynili szałasy i mieszkali w nich, gdyż synowie Izraela nie czynili tego od dni Jozuego, syna Nuna, aż do tego dnia. I panowała wielka radość. 016 NEH 008 018 I [Ezdrasz] czytał z księgi Prawa Bożego każdego dnia, od pierwszego dnia aż do ostatniego. Przez siedem dni obchodzili święto, a dnia ósmego [odbyło się] uroczyste zgromadzenie według zwyczaju. 016 NEH 009 001 A w dwudziestym czwartym dniu tego miesiąca zgromadzili się synowie Izraela i pościli [odziani] w wory oraz posypani prochem. 016 NEH 009 002 I potomstwo Izraela odłączyło się od wszystkich cudzoziemców, stanęli i wyznawali swoje grzechy i nieprawości swoich ojców. 016 NEH 009 003 Stali na swoim miejscu i czytali księgę Prawa PANA, swego Boga, przez ćwierć dnia, a przez drugą ćwierć dnia wyznawali [grzechy] i oddawali pokłon PANU, swemu Bogu. 016 NEH 009 004 Potem na podwyższeniu dla Lewitów stanęli: Jeszua, Bani, Kadmiel, Szebaniasz, Bunni, Szerebiasz, Bani i Kenani i wołali donośnym głosem do PANA, swego Boga. 016 NEH 009 005 Następnie Lewici: Jeszua, Kadmiel, Bani, Chaszabnejasz, Szerebiasz, Hodiasz, Szebaniasz i Petachiasz powiedzieli: Powstańcie i błogosławcie PANU, waszemu Bogu, na wieki wieków. I niech będzie błogosławione twoje chwalebne imię, wywyższone nad wszelkie błogosławieństwo i wszelką chwałę. 016 NEH 009 006 Ty, ty jedynie jesteś PANEM. Ty uczyniłeś niebiosa, niebiosa niebios i całe ich wojsko, ziemię i wszystko, co jest na niej, morza i wszystko, co w nich jest, ty też utrzymujesz to wszystko; a wojska niebios oddają tobie pokłon. 016 NEH 009 007 Ty PANIE jesteś tym Bogiem, który wybrał Abrama. Wyprowadziłeś go z Ur chaldejskiego i nadałeś mu imię Abraham. 016 NEH 009 008 A uznałeś, że jego serce jest wierne przed tobą i zawarłeś z nim przymierze, że ziemię Kananejczyka, Chetyty, Amoryty, Peryzzyty, Jebusyty i Girgaszyty dasz jego potomstwu. I dotrzymałeś swojego słowa, bo jesteś sprawiedliwy. 016 NEH 009 009 Widziałeś utrapienie naszych ojców w Egipcie i wysłuchałeś ich wołania nad Morzem Czerwonym. 016 NEH 009 010 Dokonałeś znaków i cudów na faraonie, na wszystkich jego sługach i na całym ludzie jego ziemi. Wiedziałeś bowiem, że zuchwale postępowali z nimi. I w ten sposób uczyniłeś [wielkim] swoje imię, jak to [jest] dzisiaj. 016 NEH 009 011 Rozdzieliłeś morze przed nimi, a oni przeszli przez środek morza po suchej ziemi; ścigających ich wrzuciłeś zaś w głębię jak kamień w wody wzburzone. 016 NEH 009 012 I słupem obłoku prowadziłeś ich we dnie, a słupem ognia w nocy, aby oświetlić im drogę, którą mieli iść. 016 NEH 009 013 Potem zstąpiłeś na górę Synaj i mówiłeś do nich z nieba. Dałeś im sprawiedliwe sądy, słuszne prawa, dobre ustawy i przykazania. 016 NEH 009 014 Oznajmiłeś im swój święty szabat i nadałeś im przykazania, ustawy i prawa przez swego sługę Mojżesza. 016 NEH 009 015 Dałeś im też chleb z nieba, kiedy byli głodni, i wyprowadziłeś im wodę ze skały, kiedy byli spragnieni. Rozkazałeś im wejść do ziemi, którą przysiągłeś im dać w posiadanie. 016 NEH 009 016 Ale oni i nasi ojcowie zuchwale sobie postąpili i uczynili twardym swój kark, i nie słuchali twoich przykazań. 016 NEH 009 017 Odmówili posłuszeństwa i nie pamiętali o twoich cudach, które dla nich czyniłeś, ale uczynili twardym swój kark i w swoim buncie ustanowili sobie wodza, aby wrócić do swojej niewoli. Lecz ty jesteś Bogiem przebaczenia – łaskawym i miłosiernym, nieskorym do gniewu i [pełnym] wielkiej dobroci – i nie opuściłeś ich. 016 NEH 009 018 Nawet gdy uczynili sobie lanego cielca i powiedzieli: To jest twój Bóg, który cię wyprowadził z ziemi Egiptu, i dopuścili się wielkich bluźnierstw; 016 NEH 009 019 Ty jednak w swoim wielkim miłosierdziu nie opuściłeś ich na pustyni. Słup obłoku nie odstępował od nich we dnie, prowadząc ich na drodze, ani słup ognisty w nocy, oświetlając ich i drogę, którą mieli iść. 016 NEH 009 020 Ponadto dałeś [im] swego dobrego ducha, aby ich pouczał; swojej manny od ich ust nie odjąłeś i dałeś im wodę, gdy byli spragnieni. 016 NEH 009 021 I tak przez czterdzieści lat żywiłeś ich na pustyni i niczego im nie brakowało; ich szaty nie starzały się, a ich nogi nie puchły. 016 NEH 009 022 Dałeś im królestwa i narody i rozmieściłeś ich po zakątkach, tak że posiedli ziemię Sichona, ziemię króla Heszbonu, i ziemię Oga, króla Baszanu. 016 NEH 009 023 Ich synów rozmnożyłeś jak gwiazdy na niebie i wprowadziłeś ich do ziemi, którą obiecałeś ich ojcom, [mówiąc], że wejdą, aby ją posiąść. 016 NEH 009 024 Weszli więc synowie i posiedli tę ziemię, gdy poniżyłeś przed nimi mieszkańców tej ziemi, Kananejczyków, których wydałeś w ich ręce, oraz ich królów i narody tej ziemi, aby postąpili z nimi według swojej woli. 016 NEH 009 025 Zdobyli warowne miasta i tłustą ziemię i posiedli domy pełne wszelkich dóbr, wykopane studnie, winnice, oliwniki i drzewa owocowe w obfitości. Jedli do syta i utyli, i rozkoszowali się w twojej wielkiej dobroci. 016 NEH 009 026 Ale stali się oporni i zbuntowali się, rzucili twoje Prawo za siebie, zabili twoich proroków, którzy świadczyli przeciwko nim, aby ich nawrócić do ciebie, i dopuszczali się wielkich bluźnierstw. 016 NEH 009 027 Wydałeś ich więc w ręce ich wrogów, którzy ich uciskali. A gdy w czasie swego ucisku wołali do ciebie, ty z nieba wysłuchałeś ich i według swego wielkiego miłosierdzia dawałeś im wybawicieli, którzy ich wybawiali z rąk wrogów. 016 NEH 009 028 Lecz gdy mieli spokój, znowu czynili zło przed tobą. Dlatego pozostawiłeś ich w ręce ich wrogów, aby panowali nad nimi. Lecz gdy [znowu] zawracali i wołali do ciebie, ty z nieba wysłuchiwałeś ich i wielokrotnie wybawiałeś ich według swojej litości. 016 NEH 009 029 I świadczyłeś przeciwko nim, aby ich nawrócić ku twojemu Prawu. Oni jednak zuchwale postępowali i nie słuchali twoich przykazań, i grzeszyli przeciwko twoim sądom, przez które – jeśli człowiek je zachowa, będzie żył. Odwracali plecy, czynili twardym swój kark i nie chcieli słuchać. 016 NEH 009 030 Przez wiele lat znosiłeś ich, świadcząc przeciwko nim przez swego Ducha za pośrednictwem swoich proroków, lecz nie chcieli słuchać. Wtedy wydałeś ich w ręce narodów tych ziem. 016 NEH 009 031 Ale ze względu na swoje wielkie miłosierdzie nie wyniszczyłeś i nie opuściłeś ich, gdyż jesteś Bogiem łaskawym i miłosiernym. 016 NEH 009 032 Teraz więc, nasz Boże, Boże wielki, potężny i wzbudzający grozę, dotrzymujący przymierza i miłosierdzia, niech nie wyda ci się małe całe utrapienie, które przyszło na nas, na naszych królów, na naszych książąt, na naszych kapłanów, na naszych proroków, na naszych ojców i na cały twój lud, od czasów królów Asyrii aż do dziś. 016 NEH 009 033 Aczkolwiek ty jesteś sprawiedliwy we wszystkim, co nam przyszło, bo postąpiłeś sprawiedliwie, a my postąpiliśmy niegodziwie. 016 NEH 009 034 Nasi królowie, nasi książęta, nasi kapłani i nasi ojcowie nie wypełnili twojego prawa ani nie przestrzegali twoich przykazań i świadectw, przez które świadczyłeś przeciwko nim. 016 NEH 009 035 Oni bowiem, [żyjąc] w swoim królestwie, pośród twojej wielkiej dobroci, którą im okazałeś, w ziemi przestronnej i tłustej, którą im dałeś, nie służyli tobie ani nie odwrócili się od swoich niegodziwych uczynków. 016 NEH 009 036 Oto jesteśmy dziś niewolnikami w ziemi, którą dałeś naszym ojcom, aby jedli jej owoc i dobra, oto jesteśmy niewolnikami. 016 NEH 009 037 Ona [wydaje] obfite plony królom, których ustanowiłeś nad nami za nasze grzechy. Oni panują nad naszym ciałem i nad naszym bydłem według swojej woli, a my jesteśmy w wielkim ucisku. 016 NEH 009 038 W związku z tym wszystkim zawieramy mocne przymierze i zapisujemy [je], a nasi książęta, Lewici [i] kapłani pieczętują je. 016 NEH 010 001 A oto [ci], którzy pieczętowali: Nehemiasz, Tirszata, syn Chakaliasza, następnie Sedekiasz; 016 NEH 010 002 Serajasz, Azariasz, Jeremiasz; 016 NEH 010 003 Paszchur, Amariasz, Malkiasz; 016 NEH 010 004 Chattusz, Szebaniasz, Malluk; 016 NEH 010 005 Charim, Meremot, Obadiasz; 016 NEH 010 006 Daniel, Ginneton, Baruch; 016 NEH 010 007 Meszullam, Abiasz, Mijamin; 016 NEH 010 008 Maazjasz, Bilgaj i Szemajasz. To [byli] kapłani. 016 NEH 010 009 A Lewici: Jeszua, syn Azaniasza, Binnuj, [jeden] z synów Chenadada, Kadmiel; 016 NEH 010 010 I bracia ich: Szebaniasz, Hodiasz, Kelita, Pelajasz, Chanan; 016 NEH 010 011 Mika, Rechob, Chaszabiasz; 016 NEH 010 012 Zakkur, Szerebiasz, Szebaniasz; 016 NEH 010 013 Hodiasz, Bani i Beninu. 016 NEH 010 014 Naczelnicy ludu: Parosz, Pachat-Moab, Elam, Zattu, Bani; 016 NEH 010 015 Bunni, Azgad, Bebaj; 016 NEH 010 016 Adoniasz, Bigwaj, Adin; 016 NEH 010 017 Ater, Ezechiasz, Azzur; 016 NEH 010 018 Hodiasz, Chaszum, Besaj; 016 NEH 010 019 Charif, Anatot, Nebaj; 016 NEH 010 020 Magpiasz, Meszullam, Chezir; 016 NEH 010 021 Meszezabeel, Sadok, Jaddua; 016 NEH 010 022 Pelatiasz, Chanan, Anajasz; 016 NEH 010 023 Ozeasz, Chananiasz, Chaszub; 016 NEH 010 024 Hallochesz, Pilcha, Szobek; 016 NEH 010 025 Rechum, Chaszabna, Maasejasz; 016 NEH 010 026 I Achiasz, Chanan, Anan; 016 NEH 010 027 Malluk, Charim i Baana. 016 NEH 010 028 A pozostali z ludu, kapłani, Lewici, odźwierni, śpiewacy, Netinici i wszyscy, którzy odłączyli się od narodów tych ziem do prawa Bożego: ich żony, synowie i córki, każdy zdolny i rozumny; 016 NEH 010 029 Przyłączyli się do swoich braci i do swoich dostojników, [zobowiązując] się pod klątwą i przysięgą, że będą postępować według prawa Bożego, które zostało nadane przez Mojżesza, sługę Boga, że będą zachowywać i wypełniać wszystkie przykazania PANA, naszego Pana, oraz jego sądy i ustawy; 016 NEH 010 030 I że nie damy naszych córek narodom tej ziemi ani ich córek nie weźmiemy dla naszych synów. 016 NEH 010 031 A jeśli ludy tej ziemi będą przynosiły na sprzedaż w dzień szabatu [jakikolwiek] towar albo zboże, nie będziemy brać od nich w szabat ani w święto. Siódmego roku zaniechamy [uprawy ziemi] oraz żądania wszelkiego długu. 016 NEH 010 032 Ustanowiliśmy sobie też zobowiązanie, że [każdego] roku będziemy dawać jedną trzecią sykla na służbę w domu naszego Boga; 016 NEH 010 033 Na chleb pokładny, na nieustanną ofiarę z pokarmów, na nieustanne całopalenia, w szabaty, w dni nowiu, w święta uroczyste, na rzeczy święte, na przebłagalne ofiary za grzech dla Izraela i na wszelkie prace w domu naszego Boga. 016 NEH 010 034 Rzuciliśmy też losy w sprawie ofiary drewna: kapłani, Lewici i lud, aby przynoszono je do domu naszego Boga według rodów, rokrocznie w oznaczonym czasie, aby było spalane na ołtarzu PANA, naszego Boga, jak jest napisane w Prawie. 016 NEH 010 035 [Będziemy] też rokrocznie przynosić do domu PANA pierwociny naszej ziemi i pierwociny wszelkiego owocu każdego drzewa; 016 NEH 010 036 I pierworodnych naszych synów, pierworodne naszego bydła, jak jest napisane w Prawie, i pierworodne naszych wołów i owiec – będziemy przynosić do domu naszego Boga, do kapłanów służących w domu naszego Boga. 016 NEH 010 037 Również pierwociny naszych ciast i ofiar podniesionych, owoc wszelkiego drzewa, moszczu i oliwy – przyniesiemy [to] do kapłanów, do komnat domu naszego Boga, a dziesięcinę naszej ziemi do Lewitów, aby ci Lewici otrzymali dziesięcinę z naszej pracy we wszystkich miastach. 016 NEH 010 038 Kapłan, syn Aarona, będzie z Lewitami, gdy będą oni pobierać dziesięcinę. A Lewici wniosą dziesięcinę z dziesięciny do domu naszego Boga, do komnat skarbca. 016 NEH 010 039 [Do tych] bowiem komnat synowie Izraela i Lewiego mają przynosić ofiarę zboża, moszczu i oliwy, [tam] gdzie są naczynia świątyni, kapłani pełniący służbę, odźwierni i śpiewacy. Tak oto nie zaniedbamy domu naszego Boga. 016 NEH 011 001 Przełożeni ludu zamieszkali więc w Jerozolimie, a reszta ludu rzucała losy, aby wyznaczyć jednego z dziesięciu na zamieszkanie w Jerozolimie, w świętym mieście, a dziewięciu pozostałych w [innych] miastach. 016 NEH 011 002 I lud błogosławił wszystkim mężczyznom, którzy dobrowolnie postanowili zamieszkać w Jerozolimie. 016 NEH 011 003 Oto naczelnicy tej prowincji, którzy zamieszkali w Jerozolimie – ale w innych miastach Judy mieszkali Izraelici, kapłani, Lewici, Netinici i synowie sług Salomona, każdy w swojej posiadłości, w swoim mieście: 016 NEH 011 004 I tak w Jerozolimie mieszkali [niektórzy] z synów Judy i Beniamina. Z synów Judy: Ataja, syn Uzjasza, syna Zachariasza, syna Amarasza, syna Szefatiasza, syna Mahalaleela z synów Peresa; 016 NEH 011 005 Także Maasejasz, syn Barucha, syna Kol-Chozego, syna Chasajasza, syna Chadajasza, syna Jojariba, syna Zachariasza, syna Szilonity. 016 NEH 011 006 Wszystkich synów Peresa mieszkających w Jerozolimie było czterystu sześćdziesięciu ośmiu dzielnych mężczyzn. 016 NEH 011 007 A to są synowie Beniamina: Sallu, syn Meszullama, syna Joeda, syna Pedajasza, syna Kolajasza, syna Maasejasza, syna Itiela, syna Jesajasza; 016 NEH 011 008 A po nim Gabbaj, Sallaj, [razem] dziewięciuset dwudziestu ośmiu. 016 NEH 011 009 I Joel, syn Zikriego, był ich przełożonym, a Juda, syn Senua, był [postawiony jako] drugi nad miastem. 016 NEH 011 010 Z kapłanów: Jedajasz, syn Jojariba, [i] Jachyn; 016 NEH 011 011 Serajasz, syn Chilkiasza, syna Meszullama, syna Sadoka, syna Merajota, syna Achituba – był on przełożonym domu Bożego. 016 NEH 011 012 I ich bracia, którzy pełnili służbę w domu – razem ośmiuset dwudziestu dwóch. Potem Adajasz, syn Jerochama, syna Pelaliasza, syna Amsiego, syna Zachariasza, syna Paszchura, syna Malkiasza. 016 NEH 011 013 I jego bracia, naczelnicy rodów – dwustu czterdziestu dwóch. I Amaszaj, syn Asareel, syna Achzaja, syna Meszillemota, syna Immera. 016 NEH 011 014 I ich bracia, dzielni wojownicy – stu dwudziestu ośmiu. Ich przełożonym był Zabdiel, syn Haggedolima. 016 NEH 011 015 A z Lewitów: Szemejasz, syn Chaszuba, syna Azrikama, syna Chaszabiasza, syna Bunniego. 016 NEH 011 016 Szabbetaj i Jozabad, z przełożonych Lewitów, [byli] odpowiedzialni za służbę na zewnątrz domu Bożego. 016 NEH 011 017 A Mattaniasz, syn Miki, syna Zabdiego, syna Asafa, kierował pieśń dziękczynną przy modlitwie. A Bakbukiasz był drugim spośród swoich braci, potem Abda, syn Szammuy, syna Galala, syna Jedutuna. 016 NEH 011 018 Wszystkich Lewitów w świętym mieście [było] dwustu osiemdziesięciu czterech. 016 NEH 011 019 Odźwierni: Akkub, Talmon i ich bracia, którzy trzymali straż przy bramach – razem stu siedemdziesięciu dwóch. 016 NEH 011 020 A pozostali z Izraela, z kapłanów i z Lewitów [mieszkali] we wszystkich miastach Judy, każdy w swoim dziedzictwie. 016 NEH 011 021 Ale Netinici mieszkali na Ofelu, a Sicha i Giszpa [stali] na czele Netinitów. 016 NEH 011 022 Przełożonym nad Lewitami w Jerozolimie [był] Uzzi, syn Baniego, syna Chaszabiasza, syna Mattaniasza, syna Miki. [Ci] z synów Asafa [byli] śpiewakami przy służbie w domu Bożym. 016 NEH 011 023 [Istniał] bowiem co do nich rozkaz króla, wyznaczający śpiewakom dzienną porcję na ich utrzymanie. 016 NEH 011 024 Petachiasz, syn Meszezabeela, z synów Zeracha, syna Judy, [był] przy boku króla w każdej sprawie dotyczącej ludu. 016 NEH 011 025 A co do wsi i ich pól, niektórzy z synów Judy mieszkali w Kiriat-Arba i przynależnych do niego wsiach, w Dibonie i przynależnych do niego wsiach oraz w Jekkabseel i przynależnych do niego wsiach; 016 NEH 011 026 W Jeszua, Moladzie i Bet-Pelet; 016 NEH 011 027 W Chasar-Szual i w Beer-Szebie i przynależnych do niej wsiach; 016 NEH 011 028 W Siklag i w Mekona i przynależnych do niego wsiach; 016 NEH 011 029 W En-Rimmon, Sorea i Jarmut; 016 NEH 011 030 W Zanoach i w Adullam i przynależnych do nich wsiach, w Lakisz i na przynależnych do niego polach i w Azece i przynależnych do niej wsiach. Mieszkali więc od Beer-Szeby aż do doliny Hinnom. 016 NEH 011 031 Synowie Beniamina z Geba [mieszkali] w Mikmas, Ajja i w Betel i przynależnych do niego wsiach; 016 NEH 011 032 W Anatot, Nob i Anania; 016 NEH 011 033 W Chasor, Rama i Gittaim; 016 NEH 011 034 W Chadid, Seboim i Neballat; 016 NEH 011 035 W Lod i Ono, i w Dolinie Rzemieślników. 016 NEH 011 036 A spośród Lewitów [mieszkali niektórzy] w działach Judy i Beniamina. 016 NEH 012 001 A oto kapłani i Lewici, którzy przybyli z Zorobabelem, synem Szealtiela, i z Jeszuą: Serajasz, Jeremiasz, Ezdrasz; 016 NEH 012 002 Amariasz, Malluk, Chattusz; 016 NEH 012 003 Szekaniasz, Rechum, Meremot; 016 NEH 012 004 Iddo, Ginneton, Abiasz; 016 NEH 012 005 Mijamin, Maadiasz, Bilga; 016 NEH 012 006 Szemajasz, Jojarib, Jedajasz; 016 NEH 012 007 Sallu, Amok, Chilkiasz, Jedajasz. To [byli] przedniejsi z kapłanów i ze swoich braci za dni Jeszuy. 016 NEH 012 008 A Lewici: Jeszua, Binnuj, Kadmiel, Szerebiasz, Juda i Mattaniasz, który wraz z braćmi kierował śpiewem [pieśni dziękczynnych]. 016 NEH 012 009 A Bakbukiasz i Unni, ich bracia, [stali] naprzeciw nich w [swoich] służbach. 016 NEH 012 010 Jeszua spłodził Jojakima, a Jojakim spłodził Eliasziba, a Eliaszib spłodził Jojadę; 016 NEH 012 011 Jojada spłodził Jonatana, a Jonatan spłodził Jadduę. 016 NEH 012 012 A za dni Jojakima naczelnikami rodu byli [następujący] kapłani: z Serajasza – Merajasz, z Jeremiasza – Chananiasz; 016 NEH 012 013 Z Ezdrasza – Meszullam, z Amariasza – Jehochanan; 016 NEH 012 014 Z Malluki – Jonatan, z Szebaniasza – Józef; 016 NEH 012 015 Z Charima – Adna, z Merajota – Chelkaj; 016 NEH 012 016 Z Iddo – Zachariasz, z Ginneto – Meszullam; 016 NEH 012 017 Z Abiasza – Zikri, z Miniamina i Moadiasza – Piltaj; 016 NEH 012 018 Z Bilgi – Szammua, z Szemajasza – Jonatan; 016 NEH 012 019 A z Jojariba – Mattenaj, z Jedajasza – Uzzi; 016 NEH 012 020 Z Sallaj – Kallaj, z Amoka – Eber; 016 NEH 012 021 Z Chilkiasza – Chaszabiasz, z Jedajasza – Netanaeel. 016 NEH 012 022 Za dni Eliasziba, Jojady, Jochanana i Jadduy Lewici zostali spisani jako naczelnicy rodów, a także kapłani, aż do panowania Dariusza Persa. 016 NEH 012 023 Synowie Lewiego, naczelnicy rodów, [zostali] spisani w księdze kronik aż do dni Jochanana, syna Eliasziba. 016 NEH 012 024 Naczelnikami Lewitów [byli]: Chaszabiasz, Szerebiasz, Jeszua, syn Kadmiela, i ich bracia, którzy stali naprzeciw nich, straż przy straży, aby chwalić i dziękować, według rozkazu Dawida, męża Bożego. 016 NEH 012 025 Mattaniasz i Bakbukiasz, Obadiasz, Meszullam, Talmon i Akkub [jako] odźwierni trzymali straż przy składnicach u bram. 016 NEH 012 026 Ci [żyli] za dni Jojakima, syna Jeszuy, syna Jocadaka, i za dni namiestnika Nehemiasza i Ezdrasza, kapłana i uczonego w Piśmie. 016 NEH 012 027 I na poświęcanie muru Jerozolimy odszukano Lewitów ze wszystkich ich miejsc, aby ich przyprowadzić do Jerozolimy, by mogli obchodzić poświęcenie z radością, dziękczynieniem, przy śpiewaniu, cymbałach, cytrach i harfach. 016 NEH 012 028 Zgromadzili się więc synowie śpiewaków, z równin wokół Jerozolimy i ze wsi Netofatytów; 016 NEH 012 029 Także z domu Gilgal, z pól Geba i z Azmawet. Śpiewacy bowiem zbudowali sobie wsie wokół Jerozolimy. 016 NEH 012 030 Wtedy kapłani i Lewici oczyścili się, po czym oczyścili też lud, bramy i mur. 016 NEH 012 031 Następnie kazałem przełożonym Judy wstąpić na mur i ustawiłem dwa wielkie zespoły dziękczynne, z których [jeden] szedł po murze na prawo, w kierunku Bramy Gnojnej. 016 NEH 012 032 Za nim szedł Hoszajasz i połowa przełożonych Judy; 016 NEH 012 033 Także Azariasz, Ezdrasz i Meszullam; 016 NEH 012 034 Juda, Beniamin, Szemajasz i Jeremiasz; 016 NEH 012 035 Potem [szli] z trąbami niektórzy z synów kapłanów, [mianowicie]: Zachariasz, syn Jonatana, syna Szemajasza, syna Mattaniasza, syna Michajasza, syna Zakkura, syna Asafa; 016 NEH 012 036 I jego bracia: Szemajasz, Azarel, Milalaj, Gilalaj, Maaj, Netaneel, Juda, Chanani z instrumentami muzycznymi Dawida, męża Bożego, a Ezdrasz, uczony w Piśmie, [szedł] przed nimi. 016 NEH 012 037 Następnie przy Bramie Źródlanej, która [była] naprzeciw nich, szli po schodach miasta Dawida, które prowadzą na mur, znad domu Dawida aż do Bramy Wodnej na wschodzie. 016 NEH 012 038 A drugi zespół dziękczynny, a ja za nim, szedł po murze w lewo z drugą połową [przełożonych], od Wieży Pieców aż do Muru Szerokiego; 016 NEH 012 039 I znad Bramy Efraima, nad Bramą Starą, nad Bramą Rybną, obok Wieży Chananeela i Wieży Mea, aż do Bramy Owczej. I stanęli u Bramy Więziennej. 016 NEH 012 040 A tak stanęły oba zespoły dziękczynne w domu Bożym, a wraz z nimi ja i połowa przełożonych ze mną. 016 NEH 012 041 Także kapłani: Eliakim, Maasejasz, Miniamin, Michajasz, Elioenaj, Zachariasz, Chananiasz, z trąbami; 016 NEH 012 042 I Maasejasz, Szemajasz, Eleazar, Uzzi, Jehochanan, Malkiasz, Elam i Ezer. Śpiewacy głośno śpiewali, a Jizrachiasz był [ich] kierownikiem. 016 NEH 012 043 Tego dnia składali także wielkie ofiary i radowali się. Bóg bowiem dał im wielką radość. Również kobiety i dzieci radowały się, a radość Jerozolimy słychać było z daleka. 016 NEH 012 044 W tym czasie ustanowiono mężczyzn nad składnicami dla skarbów, ofiar, pierwocin i dziesięcin, aby w nich zgromadzono dla kapłanów i Lewitów udziały przyznane im przez Prawo z pól miejskich. Juda bowiem cieszył się z powodu kapłanów i Lewitów pełniących służbę; 016 NEH 012 045 I śpiewacy i odźwierni pełnili służbę dla swego Boga i służbę oczyszczenia, według rozkazu Dawida [i] jego syna Salomona. 016 NEH 012 046 Już bowiem dawno, za dni Dawida i Asafa, [byli ustanowieni] przełożeni nad śpiewakami oraz [były ustalone] pieśni pochwalne i dziękczynienia dla Boga. 016 NEH 012 047 Cały Izrael więc za dni Zorobabela i za dni Nehemiasza dawał porcje śpiewakom i odźwiernym na codzienne utrzymanie. Oddawali Lewitom to, co poświęcili, Lewici zaś oddawali [to] synom Aarona. 016 NEH 013 001 W tym dniu odczytano wobec ludu [fragment] z księgi Mojżesza. I znaleziono w niej zapis o tym, że Ammonita ani Moabita nigdy nie wejdzie do zgromadzenia Bożego; 016 NEH 013 002 Ponieważ nie wyszli synom Izraela na spotkanie z chlebem i wodą, lecz wynajęli przeciwko nim Balaama, aby ich przeklął. Nasz Bóg jednak przemienił przekleństwo w błogosławieństwo. 016 NEH 013 003 A gdy usłyszeli to prawo, odłączyli od Izraela wszystkich mieszanego pochodzenia. 016 NEH 013 004 Jakiś czas przedtem kapłan Eliaszib, przełożony nad komnatą domu naszego Boga, spowinowacony z Tobiaszem; 016 NEH 013 005 Przygotował dla niego wielką komnatę, w której składano wcześniej ofiary z pokarmów, kadzidło, naczynia, dziesięciny zboża, moszczu i oliwy, przysługujące Lewitom, śpiewakom i odźwiernym, a także ofiary dla kapłanów. 016 NEH 013 006 Ale przy tym wszystkim nie było mnie w Jerozolimie, gdyż w trzydziestym drugim roku Artakserksesa, króla Babilonu, przyszedłem do króla, a po [pewnym] czasie wyprosiłem od króla zezwolenie [na powrót]; 016 NEH 013 007 A gdy przybyłem do Jerozolimy, dowiedziałem się o występku, którego dopuścił się Eliaszib na korzyść Tobiasza – [o tym], że przygotował dla niego komnatę w dziedzińcach domu Bożego. 016 NEH 013 008 A to bardzo mnie oburzyło. Wyrzuciłem więc wszystkie sprzęty domu Tobiasza z komnaty. 016 NEH 013 009 Kazałem wtedy oczyścić te komnaty i z powrotem wniosłem tam sprzęty domu Bożego, dary i kadzidło. 016 NEH 013 010 Dowiedziałem się także, że Lewitom nie dostarczono ich przydziałów, a Lewici i śpiewacy, którzy wykonywali pracę, rozbiegli się, każdy do swojego pola. 016 NEH 013 011 Zgromiłem więc przełożonych, mówiąc: Czemu dom Boży jest opuszczony? Potem zebrałem ich i postawiłem na ich stanowiskach. 016 NEH 013 012 A cały Juda przyniósł dziesięciny ze zboża, moszczu i oliwy do składnic. 016 NEH 013 013 I nad składnicami ustanowiłem dozorcami Szelemiasza, kapłana, Sadoka, uczonego w Piśmie, i Pedajasza, z Lewitów. Do pomocy [mieli] Chanana, syna Zakkura, syna Mattaniasza. Oni bowiem uchodzili za wiernych, a ich obowiązkiem było rozdzielanie [przydziałów] swoim braciom. 016 NEH 013 014 Wspomnij na mnie, mój Boże, za to i nie wymazuj moich dobrych uczynków, których dokonałem dla domu swojego Boga i dla jego służb. 016 NEH 013 015 W tych dniach widziałem w Judzie ludzi tłoczących prasy w szabat i noszących snopy, które kładli na osły, także winogrona, figi i wszelkie ciężary, które przywozili do Jerozolimy w dzień szabatu. I zgromiłem ich [za to], że w ten dzień sprzedają żywność. 016 NEH 013 016 Także Tyryjczycy, którzy tam mieszkali, przynosili ryby i wszelki towar, a sprzedawali w szabat synom Judy i w Jerozolimie. 016 NEH 013 017 Dlatego zgromiłem przełożonych w Judzie i powiedziałem do nich: Cóż to jest za nieprawość, której się dopuszczacie, bezczeszcząc dzień szabatu? 016 NEH 013 018 Czy nie tak postępowali wasi ojcowie, za co nasz Bóg sprowadził całe to nieszczęście na nas i na to miasto? A wy ściągacie jeszcze większy gniew na Izraela, bezczeszcząc szabat. 016 NEH 013 019 A gdy mrok okrył bramy Jerozolimy przed szabatem, rozkazałem zamknąć wrota. Nakazałem też, aby ich nie otwierać aż dopiero po szabacie. Postawiłem również [niektórych] z moich sług przy bramach, aby nie wnoszono żadnych ciężarów w dzień szabatu. 016 NEH 013 020 Tak więc handlarze i sprzedawcy wszelkiego towaru nocowali raz czy dwa razy poza Jerozolimą. 016 NEH 013 021 Świadczyłem przeciwko nim i powiedziałem do nich: Dlaczego nocujecie przy murze? Jeśli uczynicie to jeszcze raz, podniosę rękę na was. [I tak] od tego czasu nie przychodzili już w szabat. 016 NEH 013 022 Następnie rozkazałem Lewitom, aby się oczyścili i przyszli czuwać przy bramach, aby uświęcić dzień szabatu. I pamiętaj mnie za to, mój Boże, i zmiłuj się nade mną według obfitości swojego miłosierdzia. 016 NEH 013 023 W tych dniach widziałem też Żydów, którzy pojęli sobie żony aszdodskie, ammonickie i moabskie. 016 NEH 013 024 A połowa ich dzieci mówiła w języku aszdodskim, nie umiejąc mówić po hebrajsku, ale [każdy] według języka swego narodu. 016 NEH 013 025 Dlatego zgromiłem ich i przekląłem, a niektórych z nich biłem, wyrwałem ich włosy i zaprzysiągłem ich na Boga: Nie wydawajcie swoich córek ich synom ani nie bierzcie ich córek dla waszych synów ani dla siebie. 016 NEH 013 026 Czy nie przez to zgrzeszył Salomon, król Izraela? A przecież wśród wielu narodów nie było króla jak on, był umiłowany przez swego Boga, a Bóg ustanowił go królem nad całym Izraelem. A przecież nawet jego przywiodły do grzechu cudzoziemskie kobiety. 016 NEH 013 027 Czyż i wam pozwolimy na to, abyście dopuszczali się tego wielkiego zła i grzeszyli przeciwko naszemu Bogu, pojmując za żony cudzoziemki? 016 NEH 013 028 A [jeden] z synów Jojady, syna arcykapłana Eliasziba, był zięciem Choronity Sanballata. Wygnałem go więc od siebie. 016 NEH 013 029 Zapamiętaj im, mój Boże, że splamili kapłaństwo i przymierze z kapłanami i Lewitami. 016 NEH 013 030 I oczyściłem ich od wszelkiego cudzoziemca, i ustaliłem obowiązki kapłanom i Lewitom, każdemu w swojej służbie; 016 NEH 013 031 I [przepisy] dotyczące ofiary drewna w ustalonym czasie, [a] także pierwocin. Wspomnij na mnie, mój Boże, dla [mojego] dobra. # # BOOK 017 EST Esther Estery 017 EST 001 001 I stało się za dni Aswerusa – tego Aswerusa, który królował od Indii aż do Etiopii nad stu dwudziestoma siedmioma prowincjami; 017 EST 001 002 Że w tych dniach, gdy król Aswerus zasiadał na tronie swego królestwa w pałacu Suza; 017 EST 001 003 W trzecim roku swego panowania wyprawił u siebie ucztę dla wszystkich swoich książąt i sług. Stawili się przed nim dowódcy Persów i Medów oraz dostojnicy i książęta prowincji. 017 EST 001 004 I pokazywał bogactwa i chwałę swego królestwa oraz wspaniałość swego majestatu przez wiele dni, [mianowicie] przez sto osiemdziesiąt dni. 017 EST 001 005 A po upływie tych dni król wyprawił ucztę dla wszystkich ludzi znajdujących się w pałacu Suza, od największego aż do najmniejszego, [przez] siedem dni na dziedzińcu, w ogrodzie pałacu króla. 017 EST 001 006 [Wisiały w nim] białe, zielone i błękitne tkaniny przymocowane sznurami z bisioru i purpury do srebrnych pierścieni na słupach z marmuru. Złote i srebrne łoża [stały] na posadzce z kryształu i marmuru, z białego i czarnego marmuru. 017 EST 001 007 A napój podawano w złotych naczyniach, każde z naczyń było zaś inne, a wina królewskiego było pod dostatkiem, jak przystało na króla. 017 EST 001 008 Ale do picia, według polecenia, nikt nikogo nie przymuszał. Tak bowiem rozkazał król wszystkim zarządcom swego domu, aby czynili według woli każdego. 017 EST 001 009 Królowa Waszti także wyprawiła ucztę dla kobiet w domu królewskim, który należał do króla Aswerusa. 017 EST 001 010 A dnia siódmego, gdy serce króla rozweseliło się winem, rozkazał on Mechumanie, Bizzecie, Charbonie, Bigcie, Abagcie, Zetarowi i Karkasowi, siedmiu eunuchom, którzy służyli przy królu Aswerusie; 017 EST 001 011 Aby przyprowadzili przed oblicze króla królową Waszti w koronie królewskiej, chcąc pokazać ludowi i książętom jej piękność. Była bowiem bardzo piękna. 017 EST 001 012 Ale królowa Waszti odmówiła przyjścia na rozkaz króla, przekazany przez eunuchów. Król więc bardzo się rozgniewał, a gniew w nim zapłonął. 017 EST 001 013 Wtedy król zapytał mędrców obeznanych z czasami (gdyż taki był zwyczaj, aby [sprawy] królewskie przedkładać wszystkim znawcom prawa i sądu; 017 EST 001 014 A jego najbliższymi byli: Karszena, Szetar, Admata, Tarszisz, Meres, Marsena i Memukan, siedmiu książąt perskich i medyjskich, którzy oglądali oblicze króla i zajmowali pierwsze miejsce w królestwie); 017 EST 001 015 Co według prawa [należy] czynić z królową Waszti za to, że nie wykonała rozkazu króla Aswerusa [przekazanego] przez eunuchów? 017 EST 001 016 Wtedy Memukan odpowiedział przed królem i książętami: Królowa Waszti wystąpiła nie tylko przeciw samemu królowi, ale przeciw wszystkim książętom i wszystkim ludom, które [żyją] we wszystkich prowincjach króla Aswerusa. 017 EST 001 017 Kiedy bowiem postępek królowej rozniesie się wśród wszystkich kobiet, wzgardzą one swoimi mężami w swoich oczach i powiedzą: Król Aswerus rozkazał przyprowadzić królową Waszti przed swoje oblicze, a ona nie przyszła. 017 EST 001 018 Jeszcze dzisiaj księżniczki perskie i medyjskie, które słyszały o postępku królowej, będą mówiły to samo wszystkim książętom króla, a będzie wiele pogardy i gniewu. 017 EST 001 019 [Dlatego więc], jeśli król uzna to za słuszne, niech wyjdzie od króla wyrok i niech będzie wpisany do praw perskich i medyjskich, które są nieodwołalne: Że Waszti nie przyjdzie już przed oblicze króla Aswerusa, a jej godność królewską niech król da innej, lepszej od niej. 017 EST 001 020 A gdy ten wyrok, wydany przez króla, będzie ogłoszony w całym jego królestwie – a jest ono wielkie – wtedy wszystkie żony okażą szacunek swoim mężom, od wielkiego aż do małego. 017 EST 001 021 Ta rada podobała się królowi i książętom i król uczynił według rady Memukana. 017 EST 001 022 I rozesłał listy do wszystkich prowincji królewskich, do każdej prowincji [napisany] jej własnym pismem, i do każdego ludu w jego języku, aby każdy mężczyzna był panem w swoim domu. A ogłoszono to w języku każdego narodu. 017 EST 002 001 Po tych wydarzeniach, gdy ustał gniew króla Aswerusa, wspomniał on na Waszti i na to, co uczyniła, oraz dekret, który został wydany przeciwko niej. 017 EST 002 002 I dworzanie króla, którzy mu usługiwali, powiedzieli: Niech poszukują dla króla młodych dziewic o pięknej urodzie; 017 EST 002 003 I niech król ustanowi urzędników we wszystkich prowincjach swego królestwa, aby zgromadzili wszystkie młode dziewice o pięknej urodzie w pałacu Suza, w domu kobiet, pod opieką Hegaja, eunucha królewskiego, stróża kobiet, i niech im dadzą [środki] do ich pielęgnacji. 017 EST 002 004 A ta panienka, która spodoba się królowi, zostanie królową w miejsce Waszti. Spodobała się ta rada królowi i tak uczynił. 017 EST 002 005 A w pałacu Suza był pewien Żyd imieniem Mardocheusz, syn Jaira, syna Szimejego, syna Kisza, z pokolenia Beniamina. 017 EST 002 006 Został on uprowadzony z Jerozolimy wraz z innymi pojmanymi, których uprowadzono razem z Jechoniaszem, królem Judy, którego wziął do niewoli Nabuchodonozor, król Babilonu. 017 EST 002 007 Był [on] opiekunem Hadassy, to jest Estery, córki swego stryja, nie miała ona bowiem ani ojca, ani matki. A [była to] panna piękna i urodziwa. Mardocheusz, po śmierci jej ojca i matki, przyjął ją za córkę. 017 EST 002 008 A gdy ogłoszono rozkaz króla i jego dekret i gdy zgromadzono wiele panien w pałacu Suza pod opieką Hegaja, wzięto też i Esterę do domu króla pod opieką Hegaja, stróża kobiet. 017 EST 002 009 I spodobała mu się dziewczyna, i znalazła łaskę w jego oczach, tak że od razu [kazał] dać jej środki pielęgnacyjne, należną jej część, oraz siedem dobranych dziewcząt z domu króla. Następnie przeniósł ją i jej dziewczęta do najlepszej części w domu kobiet. 017 EST 002 010 [Ale] Estera nie oznajmiła swojego ludu ani pochodzenia, ponieważ Mardocheusz nakazał jej, by tego nie ujawniała. 017 EST 002 011 A Mardocheusz każdego dnia przechadzał się przed dziedzińcem domu kobiet, aby się dowiedzieć o zdrowie Estery i co się z nią stanie. 017 EST 002 012 A gdy nadchodziła kolej na każdą z tych panien, aby wejść do króla Aswerusa po upływie dwunastu miesięcy zgodnie z prawem dla kobiet – był to bowiem okres ich pielęgnacji: sześć miesięcy olejkiem z mirry, a sześć miesięcy wonnościami i [innymi] środkami pielęgnacji dla kobiet; 017 EST 002 013 Wtedy panna udawała się do króla, [a] czegokolwiek żądała, dawano jej, aby z tym szła z domu kobiet aż do domu królewskiego. 017 EST 002 014 Wieczorem wychodziła, rano zaś wracała do drugiego domu kobiet pod opiekę Szaaszgaza, eunucha królewskiego, stróża nałożnic. Nie przychodziła już więcej do króla, chyba że spodobała się królowi i wzywano ją po imieniu. 017 EST 002 015 A gdy przyszła kolej na Esterę, córkę Abichaila, stryja Mardocheusza, który ją przyjął za córkę – aby udała się do króla, nie żądała niczego prócz tego, co polecił Hegaj, eunuch króla, stróż kobiet. I Estera zyskała łaskę w oczach wszystkich, którzy na nią patrzyli. 017 EST 002 016 Zabrano więc Esterę do króla Aswerusa, do jego domu królewskiego, w dziesiątym miesiącu, to jest w miesiącu Tebet, w siódmym roku jego panowania. 017 EST 002 017 I król umiłował Esterę nad wszystkie kobiety, i znalazła ona łaskę i jego przychylność ponad wszystkie panny, tak że włożył jej na głowę koronę królewską i uczynił ją królową w miejsce Waszti. 017 EST 002 018 Potem król wyprawił wielką ucztę dla wszystkich swoich książąt i sług, ucztę Estery, a prowincje uwolnił od podatków i porozdawał dary, jak przystało na króla. 017 EST 002 019 Gdy ponownie zebrano dziewice, Mardocheusz siedział przy bramie króla. 017 EST 002 020 A Estera nie oznajmiła [jeszcze] swego pochodzenia ani ludu, tak jak jej rozkazał Mardocheusz. Estera wykonała polecenie Mardocheusza, tak jak dawniej, gdy była jeszcze pod jego opieką. 017 EST 002 021 W tych dniach, gdy Mardocheusz siedział przy bramie króla, dwaj eunuchowie króla, Bigtan i Teresz, stróże progu, byli rozgniewani i szukali sposobności, aby podnieść rękę na króla Aswerusa. 017 EST 002 022 Dowiedział się o tym Mardocheusz i oznajmił [to] królowej Esterze, a Estera oznajmiła to królowi w imieniu Mardocheusza. 017 EST 002 023 A gdy tę sprawę zbadano, okazała się prawdziwa. Powieszono więc obydwu na szubienicy i zapisano to w księgach kronik przed królem. 017 EST 003 001 Po tych wydarzeniach król Aswerus uczynił wielkim Hamana, syna Hammedaty, Agagitę, wywyższył go i umieścił jego tron ponad wszystkimi książętami, którzy [byli] przy nim. 017 EST 003 002 A wszyscy słudzy króla, którzy [stali] w bramie królewskiej, klękali przed Hamanem i oddawali mu pokłon. Tak bowiem rozkazał co do niego król. Ale Mardocheusz nie klękał przed nim ani nie oddawał mu pokłonu. 017 EST 003 003 Dlatego też słudzy króla, którzy [stali] w bramie królewskiej, pytali Mardocheusza: Czemu przekraczasz rozkaz króla? 017 EST 003 004 A gdy tak do niego dzień po dniu mówili, a on ich nie słuchał, donieśli [o tym] Hamanowi, aby się przekonać, czy Mardocheusz będzie obstawał przy swoim. Powiedział im bowiem, że jest Żydem. 017 EST 003 005 A gdy Haman zobaczył, że Mardocheusz nie klęka ani nie oddaje mu pokłonu, Haman napełnił się gniewem. 017 EST 003 006 Uważał to za rzecz zbyt łagodną podnieść rękę na samego Mardocheusza, ponieważ doniesiono mu, z jakiego ludu pochodzi Mardocheusz. Szukał więc Haman sposobności, aby wytracić wszystkich Żydów, którzy byli w całym królestwie Aswerusa, to jest lud Mardocheusza. 017 EST 003 007 [Tak więc] w pierwszym miesiącu, w miesiącu Nisan, w dwunastym roku króla Aswerusa, rzucano przed Hamanem Pur, czyli los, od dnia do dnia i od miesiąca do miesiąca, [aż] do dwunastego [miesiąca], to jest miesiąca Adar. 017 EST 003 008 Potem Haman powiedział do króla Aswerusa: Jest pewien lud rozproszony i rozsypany pomiędzy ludami we wszystkich prowincjach twego królestwa. Jego prawa są inne od [praw] wszystkich ludów, a praw króla nie przestrzega. Dlatego więc nie jest korzystne dla króla tak go pozostawić. 017 EST 003 009 Jeśli król uzna to za słuszne, niech zostanie zapisane, że [ten lud] ma być wytracony. A [ja] odważę dziesięć tysięcy talentów srebra do rąk przełożonych nad tą pracą, aby je wnieśli do skarbca królewskiego. 017 EST 003 010 Wtedy król zdjął pierścień ze swojej ręki i dał go Hamanowi Agagicie, synowi Hammedaty, wrogowi Żydów. 017 EST 003 011 Król powiedział do Hamana: Przekazuję ci to srebro i ten lud, abyś uczynił z nim, co ci się podoba. 017 EST 003 012 Wezwano więc pisarzy króla w pierwszym miesiącu, dnia trzynastego tego miesiąca, i napisano wszystko tak, jak Haman rozkazał, do satrapów królewskich, do namiestników z każdej prowincji i do dowódców każdego ludu z każdej prowincji według jej pisma i do każdego narodu według jego języka. [Listy] napisano w imieniu króla Aswerusa i opieczętowano [je] sygnetem króla. 017 EST 003 013 Potem rozesłano je przez gońców do wszystkich prowincji królewskich, aby zgładzono, wymordowano i wytracono wszystkich Żydów, od młodego do starca, dzieci i kobiety, w jeden dzień, mianowicie trzynastego [dnia] dwunastego miesiąca, miesiąca Adar, a ich mienie zagrabiono. 017 EST 003 014 A odpis tego pisma [miał być] podany we wszystkich prowincjach, ogłoszony wszystkim ludom, aby były gotowe na ten dzień. 017 EST 003 015 Gońcy więc wyruszyli przynaglani rozkazem króla, a dekret ogłoszono także w pałacu Suza. A król i Haman zasiedli, aby pić, lecz miasto Suza było zatrwożone. 017 EST 004 001 Kiedy Mardocheusz dowiedział się o wszystkim, co się stało, rozdarł swoje szaty i przyodział się w wór, następnie [posypał się] popiołem, wyszedł na środek miasta i lamentował głośno i gorzko. 017 EST 004 002 I doszedł aż do bramy królewskiej, gdyż nie wolno było wejść w bramę królewską przyodzianemu w wór. 017 EST 004 003 W każdej prowincji, gdzie tylko dotarł rozkaz króla i jego dekret, [nastała] wielka żałoba wśród Żydów, nastał też post, płacz i lament, a wielu leżało w worze i w popiele. 017 EST 004 004 Przyszły więc służące Estery i jej eunuchowie i opowiedzieli jej [o tym]. Wtedy królowa bardzo się zasmuciła i posłała szaty, aby ubrać Mardocheusza i zdjąć z niego wór. Ale [on ich] nie przyjął. 017 EST 004 005 Wtedy Estera zawołała Hataka, [jednego] z eunuchów króla, którego on dał jej do posługi, i rozkazała mu pójść do Mardocheusza, aby się dowiedział, co to ma znaczyć i dlaczego tak się stało. 017 EST 004 006 Wyszedł więc Hatak do Mardocheusza na plac miejski, który był przed bramą królewską; 017 EST 004 007 I Mardocheusz opowiedział mu wszystko, co mu się przydarzyło, także o sumie srebra, którą Haman obiecał odważyć do skarbca królewskiego za Żydów, aby zostali wytraceni. 017 EST 004 008 Ponadto dał mu odpis dekretu o ich zagładzie, który ogłoszono w Suzie, aby pokazał [go] Esterze, powiadomił ją i rozkazał, aby poszła do króla, błagając go o swój lud i wstawiając się za nim. 017 EST 004 009 Przyszedł więc Hatak i przekazał Esterze słowa Mardocheusza. 017 EST 004 010 I Estera odpowiedziała Hatakowi i poleciła mu iść do Mardocheusza: 017 EST 004 011 Wszyscy słudzy króla oraz lud z prowincji królewskich wiedzą, że ktokolwiek – mężczyzna lub kobieta – wejdzie do króla na dziedziniec wewnętrzny, nie będąc wezwany, podlega tylko jednemu prawu – ma zostać zabity, z wyjątkiem tego, nad którym król wyciągnie złote berło, ten zostanie przy życiu. Ale mnie nie wezwano, aby wejść do króla, już od trzydziestu dni. 017 EST 004 012 I powiedziano Mardocheuszowi słowa Estery. 017 EST 004 013 Wtedy Mardocheusz polecił przekazać Esterze taką odpowiedź: Nie myśl sobie, że ty jedna spośród wszystkich Żydów ocalejesz w domu królewskim. 017 EST 004 014 Jeśli bowiem ty całkowicie będziesz milczeć w tym czasie, uwolnienie i wybawienie dla Żydów przyjdzie z innego miejsca, ale ty i dom twego ojca zginiecie. A kto wie, czy nie na tę właśnie chwilę dostąpiłaś godności królestwa? 017 EST 004 015 Estera poleciła, by odpowiedziano Mardocheuszowi: 017 EST 004 016 Idź, zbierz wszystkich Żydów, którzy się znajdują w Suzie, i pośćcie za mnie, nie jedzcie ani nie pijcie przez trzy dni, nocą i dniem. Ja także i moje służące będziemy pościć, a potem wejdę do króla, choć to niezgodne z prawem. A jeśli zginę, to zginę. 017 EST 004 017 Poszedł więc Mardocheusz i uczynił wszystko, co mu rozkazała Estera. 017 EST 005 001 Trzeciego dnia Estera ubrała się w szaty królowej, stanęła na wewnętrznym dziedzińcu domu króla, naprzeciw domu króla. A król siedział na swoim królewskim tronie w domu króla naprzeciw bramy domu. 017 EST 005 002 A gdy król zobaczył królową Esterę, stojącą na dziedzińcu, znalazła ona łaskę w jego oczach i król wyciągnął do Estery złote berło, które [trzymał] w ręku. Estera więc zbliżyła się i dotknęła końca berła. 017 EST 005 003 Król zapytał ją: Co ci jest, królowo Estero? Jaka jest twoja prośba? [Choćbyś prosiła o] połowę królestwa, będzie ci dane. 017 EST 005 004 Estera odpowiedziała: Jeśli to się królowi podoba, to niech przyjdzie król i Haman dzisiaj na ucztę, którą dla niego przygotowałam. 017 EST 005 005 Król powiedział: Zawołajcie szybko Hamana, aby spełnił prośbę Estery. Przyszedł więc król i Haman na ucztę, którą wyprawiła Estera. 017 EST 005 006 Potem król zapytał Esterę, gdy się napił wina: Jaka jest twoja prośba, a będzie ci dane. Jakie jest twoje życzenie? Choćbyś prosiła o połowę królestwa, będzie ci dane. 017 EST 005 007 Na to Estera odpowiedziała: [Oto] moje życzenie i moja prośba: 017 EST 005 008 Jeśli znalazłam łaskę w oczach króla i jeśli królowi się podoba, aby spełnić moją prośbę i wykonać moje życzenie, to niech przyjdzie król i Haman na ucztę, którą im przygotuję, a jutro uczynię według słowa króla. 017 EST 005 009 I wyszedł Haman tego dnia wesoły i dobrej myśli. Ale gdy Haman zobaczył Mardocheusza w bramie królewskiej, że on ani nie powstał, ani się nie poruszył przed nim, napełnił się gniewem na Mardocheusza. 017 EST 005 010 Opanował się jednak Haman, a gdy przyszedł do domu, posłał po swoich przyjaciół i Zeresz, swoją żonę. 017 EST 005 011 I opowiadał im Haman o wspaniałości jego bogactwa, o mnóstwie swoich synów oraz o tym wszystkim, jak wielkim król go uczynił i jak go wywyższył ponad [innych] książąt i sługi króla. 017 EST 005 012 Ponadto Haman powiedział: Nawet królowa Estera nikogo oprócz mnie nie zaprosiła na ucztę z królem, którą przygotowała, a jeszcze na jutro zostałem do niej zaproszony z królem. 017 EST 005 013 Ale to wszystko jest dla mnie niczym, dopóki widzę Żyda Mardocheusza, siedzącego w bramie królewskiej. 017 EST 005 014 Wtedy jego żona Zeresz oraz wszyscy jego przyjaciele powiedzieli mu: Niech postawią szubienicę wysoką na pięćdziesiąt łokci, a rano powiedz królowi, aby powieszono na niej Mardocheusza. Potem idź wesół z królem na ucztę. I spodobała się Hamanowi ta rada, i rozkazał postawić szubienicę. 017 EST 006 001 A tej nocy król nie mógł spać, kazał więc przynieść księgę pamiątkową kronik. I odczytano ją przed królem. 017 EST 006 002 I tam znaleziono zapisek, że to Mardocheusz doniósł na Bigtana i Teresza, dwóch eunuchów króla, stróżów progu, że usiłowali podnieść rękę na króla Aswerusa. 017 EST 006 003 Wtedy król zapytał: Jaką cześć i jaki zaszczyt przyznano za to Mardocheuszowi? Odpowiedzieli słudzy króla, jego dworzanie: Niczego mu nie przyznano. 017 EST 006 004 Król zapytał: Kto jest na dziedzińcu? A właśnie Haman przyszedł na zewnętrzny dziedziniec domu królewskiego, aby porozmawiać z królem, by powiesić Mardocheusza na szubienicy, którą dla niego przygotował. 017 EST 006 005 Słudzy króla odpowiedzieli mu: Oto Haman stoi na dziedzińcu. Król powiedział: Niech wejdzie. 017 EST 006 006 I Haman wszedł. A król zapytał go: Co uczynić temu mężczyźnie, którego król chce uczcić? A Haman myślał w swoim sercu: Kogo by król chciał uczcić bardziej niż mnie? 017 EST 006 007 Odpowiedział Haman królowi: Dla mężczyzny, którego król chce uczcić; 017 EST 006 008 Niech przyniosą szatę królewską, w którą się ubiera król, [niech przyprowadzą] konia, na którym jeździ król, i niech włożą mu koronę królewską na głowę; 017 EST 006 009 Potem niech przekażą tę szatę i konia do rąk jednego z najznakomitszych książąt, niech ubiorą tego mężczyznę, którego król chce uczcić, niech go prowadzą na koniu po placu miejskim i niech wołają przed nim: Tak postąpi się z mężczyzną, którego król chce uczcić. 017 EST 006 010 Wtedy król powiedział do Hamana: Spiesz się, weź szatę i konia, tak jak powiedziałeś, i uczyń tak z Żydem Mardocheuszem, który siedzi w bramie królewskiej. Nie pomiń niczego z tego wszystkiego, co powiedziałeś. 017 EST 006 011 Haman wziął więc szatę i konia, ubrał Mardocheusza i prowadził go na koniu po placu miejskim, wołając przed nim: Tak postąpi się z mężczyzną, którego król chce uczcić. 017 EST 006 012 Potem wrócił Mardocheusz do bramy królewskiej, Haman zaś pospieszył się do swego domu smutny, z nakrytą głową. 017 EST 006 013 I Haman opowiedział swojej żonie Zeresz i wszystkim swoim przyjaciołom o wszystkim, co mu się przydarzyło. Jego mędrcy i jego żona Zeresz powiedzieli: Jeśli Mardocheusz, przed którym zacząłeś upadać, pochodzi z narodu żydowskiego, to nie przemożesz go, ale niezawodnie upadniesz przed nim. 017 EST 006 014 A gdy oni jeszcze z nim rozmawiali, oto przyszli eunuchowie króla, aby spiesznie zaprowadzić Hamana na ucztę, którą przygotowała Estera. 017 EST 007 001 Król i Haman przybyli więc na ucztę do królowej Estery. 017 EST 007 002 I drugiego dnia, gdy się napił wina, król znowu zapytał Esterę: Jaka jest twoja prośba, królowo Estero, a będzie ci dane. Jakie jest twoje życzenie? Choćbyś [prosiła] nawet o połowę królestwa, tak się stanie. 017 EST 007 003 Wtedy królowa Estera odpowiedziała: Jeśli znalazłam łaskę w twoich oczach, o królu, i jeśli królowi się spodoba, niech będzie mi darowane moje życie na moją prośbę i mój naród na moje życzenie. 017 EST 007 004 Zostaliśmy bowiem sprzedani, ja i mój lud, aby nas zgładzić, wymordować i wytracić. Gdybyśmy zostali sprzedani jako niewolnicy i niewolnice, milczałabym, chociaż wróg nigdy by nie mógł wynagrodzić tej szkody [wyrządzonej] królowi. 017 EST 007 005 Wtedy król Aswerus odpowiedział do królowej Estery: Któż to jest i gdzie jest ten, którego serce jest tak nadęte, aby ośmielił się tak uczynić? 017 EST 007 006 Estera odpowiedziała: Tym przeciwnikiem i wrogiem jest niegodziwy Haman. I Haman zatrwożył się przed królem i królową. 017 EST 007 007 Wówczas król wstał w gniewie, opuścił ucztę [i poszedł] do ogrodu pałacowego. Haman zaś stał, aby błagać królową Esterę o życie, gdyż widział, że król postanowił jego zgubę. 017 EST 007 008 Potem król wrócił z ogrodu pałacowego do domu, gdzie się odbywała uczta, a Haman upadł na łoże, na którym siedziała Estera. Wtedy król powiedział: Czy jeszcze chce gwałcić królową przy mnie w domu? A gdy te słowa wyszły z ust króla, natychmiast zakryto twarz Hamana. 017 EST 007 009 I Charbona, jeden z eunuchów, powiedział do króla: Oto szubienica przygotowana przez Hamana dla Mardocheusza, który dbał o dobro króla, stoi przy domu Hamana, wysoka na pięćdziesiąt łokci. Król powiedział: Powieście go na niej. 017 EST 007 010 I powieszono Hamana na tej szubienicy, którą przygotował dla Mardocheusza. I tak gniew króla się uspokoił. 017 EST 008 001 Tego dnia król Aswerus dał królowej Esterze dom Hamana, wroga Żydów, a Mardocheusz przyszedł przed króla, gdyż Estera powiedziała [mu], kim on jest dla niej. 017 EST 008 002 Wtedy król zdjął swój pierścień, który zabrał Hamanowi, i dał go Mardocheuszowi. Estera zaś ustanowiła Mardocheusza nad domem Hamana. 017 EST 008 003 Potem Estera jeszcze mówiła do króla, upadła mu do nóg i z płaczem prosiła go, aby odwrócił złość Hamana, Agagity, i jego zamiar, który powziął przeciwko Żydom. 017 EST 008 004 Wtedy król wyciągnął ku Esterze złote berło, a Estera wstała i stanęła przed królem. 017 EST 008 005 I powiedziała: Jeśli królowi się podoba, jeśli znalazłam łaskę w jego oczach, jeśli król uzna to za słuszne i jeśli ja jestem miła w jego oczach, niech zostanie napisane, aby wycofano listy obmyślone przez Hamana, syna Hammedaty, Agagity, które napisał, aby wytracić Żydów, którzy [są] we wszystkich prowincjach królewskich. 017 EST 008 006 Jakże bowiem mogłabym patrzeć na to nieszczęście, które spotka mój lud? Jak mogłabym patrzeć na zgubę mojej rodziny? 017 EST 008 007 Wtedy król Aswerus powiedział do królowej Estery i do Żyda Mardocheusza: Oto dałem Esterze dom Hamana, a jego powieszono na szubienicy, ponieważ podniósł rękę na Żydów. 017 EST 008 008 Napiszcie więc do Żydów to, co uznacie za słuszne, w imieniu króla i zapieczętujcie pierścieniem królewskim. To bowiem, co zostało napisane w imieniu króla i zapieczętowane pierścieniem królewskim, nie może być odwołane. 017 EST 008 009 Zwołano więc pisarzy króla w tym czasie, trzeciego miesiąca, to jest miesiąca Siwan, dwudziestego trzeciego [dnia] tego [miesiąca], i napisano wszystko, tak jak nakazał Mardocheusz, do Żydów, do satrapów, do namiestników i do przełożonych prowincji, które rozciągają się od Indii aż do Etiopii, do stu dwudziestu siedmiu prowincji, do każdej prowincji jej pismem i do każdego ludu w jego języku, i do Żydów ich pismem i w ich języku. 017 EST 008 010 A gdy napisał w imieniu króla Aswerusa i zapieczętował pierścieniem królewskim, rozesłał listy przez gońców jeżdżących na koniach szybkich i na mułach młodych; 017 EST 008 011 Że król dał wolność Żydom, którzy byli we wszystkich miastach, aby zgromadzili się i stanęli w obronie swego życia, aby też wytracili, zabili i wygubili wszystkich zbrojnych napadających na nich wśród ludu i prowincji, wraz z ich dziećmi i kobietami, a ich mienie [zabrali] jako łup; 017 EST 008 012 [I to] w jednym dniu we wszystkich prowincjach króla Aswerusa, [mianowicie] trzynastego dnia dwunastego miesiąca, to jest miesiąca Adar. 017 EST 008 013 Odpis tego pisma, w którym wydano dekret dla każdej prowincji, ogłoszono wszystkim ludom, że Żydzi będą gotowi na ten dzień do pomsty nad swymi wrogami. 017 EST 008 014 [Wtedy] wyruszyli gońcy, jeżdżący na szybkich koniach i na mułach, przynaglani rozkazem króla. Dekret ogłoszono także w pałacu Suza. 017 EST 008 015 A Mardocheusz wyszedł od króla [ubrany] w niebieskie i białe szaty królewskie, z wielką koroną złotą i w płaszcz z bisioru i purpury. A miasto Suza weseliło i radowało się. 017 EST 008 016 Dla Żydów nastały światło i wesele, radość i cześć. 017 EST 008 017 A w każdej prowincji i w każdym mieście, dokądkolwiek rozkaz króla i jego dekret dotarły, Żydzi mieli wesele, radość, ucztę i doniosły dzień. Wielu zaś spośród ludu tych ziem zostało Żydami. Padł bowiem na nich strach przed Żydami. 017 EST 009 001 A dwunastego [miesiąca], czyli miesiąca Adar, trzynastego dnia tego miesiąca, gdy nadszedł czas wypełnienia rozkazu króla i jego dekretu, tego dnia, kiedy wrogowie Żydów spodziewali się, że będą panować nad nimi, stało się wprost przeciwnie, ponieważ Żydzi panowali nad tymi, którzy ich nienawidzili. 017 EST 009 002 Żydzi bowiem zebrali się w swoich miastach we wszystkich prowincjach króla Aswerusa, aby podnieść rękę na tych, którzy pragnęli ich zguby. A nikt nie mógł im stawić oporu, gdyż strach przed nimi padł na wszystkie ludy. 017 EST 009 003 I wszyscy przełożeni prowincji, satrapowie, namiestnicy i urzędnicy królewscy popierali Żydów, bo padł na nich strach przed Mardocheuszem. 017 EST 009 004 Mardocheusz był bowiem wielki w domu króla, a jego sława rozchodziła się po wszystkich prowincjach, gdyż Mardocheusz stawał się coraz większy. 017 EST 009 005 Tak to Żydzi zabili wszystkich swoich wrogów mieczem, mordując i niszcząc, a czynili z tymi, co ich nienawidzili, według swego upodobania. 017 EST 009 006 Nawet i w pałacu Suza Żydzi zabili i wytracili pięciuset mężczyzn; 017 EST 009 007 I Parszandatę, Dalfona i Aspatę; 017 EST 009 008 I Poratę, Adalię i Arydata; 017 EST 009 009 I Parmasztę, Arisaja, Aridaja i Wajezatę; 017 EST 009 010 Tych dziesięciu synów Hamana, syna Hammedaty, wroga Żydów, zabili, ale po łupy nie wyciągnęli swej ręki. 017 EST 009 011 Tego samego dnia dotarła do króla wiadomość o liczbie zabitych w pałacu Suza. 017 EST 009 012 I król powiedział do królowej Estery: W pałacu Suza Żydzi zabili i wytracili pięciuset mężczyzn oraz dziesięciu synów Hamana. [A] w pozostałych prowincjach królewskich, cóż uczynili? Jaką masz jeszcze prośbę, a będzie spełniona. Czego jeszcze sobie życzysz, a stanie ci się. 017 EST 009 013 Estera odpowiedziała: Jeśli się królowi spodoba, niech wolno będzie jutro Żydom, którzy są w Suzie, uczynić według dekretu dzisiejszego i niech powieszą dziesięciu synów Hamana na szubienicy. 017 EST 009 014 I król rozkazał, aby tak uczyniono. Ogłoszono dekret w Suzie i powieszono dziesięciu synów Hamana. 017 EST 009 015 A Żydzi, którzy [byli] w Suzie, zgromadzili się także dnia czternastego miesiąca Adar i zabili w Suzie trzystu mężczyzn, lecz po łupy nie wyciągnęli swojej ręki. 017 EST 009 016 Pozostali zaś Żydzi, którzy byli w prowincjach królewskich, zebrali się w obronie swojego życia i mieli odpoczynek od swoich wrogów. Zabili siedemdziesiąt pięć tysięcy swoich wrogów, lecz po łupy nie wyciągnęli swojej ręki; 017 EST 009 017 W dniu trzynastym miesiąca Adar, a odpoczywali czternastego [dnia] tego [miesiąca] i obchodzili go jako dzień uczty i wesela. 017 EST 009 018 Ale Żydzi, którzy byli w Suzie, zebrali się dnia trzynastego i czternastego tego miesiąca, a piętnastego [dnia] odpoczęli i obchodzili go jako dzień uczty i wesela. 017 EST 009 019 Dlatego Żydzi mieszkający we wsiach i w miasteczkach nieobwarowanych obchodzą czternasty dzień miesiąca Adar jako dzień radości, uczty i jako doniosły dzień, w którym posyłają sobie dary żywnościowe. 017 EST 009 020 A Mardocheusz spisał te wydarzenia i rozesłał listy do wszystkich Żydów, którzy [byli] we wszystkich prowincjach króla Aswerusa, bliskich i dalekich; 017 EST 009 021 Zobowiązując ich, aby obchodzili czternasty dzień miesiąca Adar i piętnasty dzień tego samego [miesiąca], rokrocznie; 017 EST 009 022 Jako dni, w których Żydzi odpoczęli od swoich wrogów, i miesiąc, który obrócił się im ze smutku w radość, a z płaczu w dzień radości – aby obchodzili je jako dni uczty i wesela oraz posyłania sobie darów żywnościowych, a ubogim darów. 017 EST 009 023 [Wszyscy] Żydzi przyjęli to, co sami zaczęli czynić, a co napisał im Mardocheusz; 017 EST 009 024 Haman bowiem, syn Hammedaty, Agagity, wróg wszystkich Żydów, wymyślił plan przeciw Żydom, aby ich wytracić, i rzucił Pur, czyli los, aby ich wytracić i zniszczyć; 017 EST 009 025 Ale gdy Estera przyszła przed króla, ten wydał dekret na piśmie, aby jego niegodziwy zamiar, który obmyślił przeciwko Żydom, obrócił się na głowę jego, i aby powiesić jego i jego synów na szubienicy. 017 EST 009 026 Dlatego nazwali te dni Purim, od nazwy Pur. A z powodu wszystkich słów tego listu oraz na podstawie tego, co widzieli i co ich spotkało; 017 EST 009 027 Żydzi postanowili i wzięli na siebie, na swoje potomstwo i na wszystkich, którzy się do nich przyłączyli, nieustający [obowiązek], aby obchodzono te dwa dni stosownie do pisma i zgodnie z ustalonym czasem każdego roku; 017 EST 009 028 I że te dni [będą] wspominane i obchodzone we wszystkich pokoleniach, w każdej rodzinie, w każdej prowincji i w każdym mieście; że te dni Purim nie zaginą wśród Żydów, a pamięć o nich nie ustanie u ich potomstwa. 017 EST 009 029 Królowa Estera, córka Abichaila, i Żyd Mardocheusz napisali z całą powagą, aby potwierdzić ten drugi list dotyczący Purim. 017 EST 009 030 Mardocheusz posłał ten list do wszystkich Żydów, do stu dwudziestu siedmiu prowincji królestwa Aswerusa, ze słowami pokoju i prawdy; 017 EST 009 031 Aby ustanowić te dni Purim w ustalonym czasie, jak to Żyd Mardocheusz i królowa Estera ustanowili je i jak zobowiązali samych siebie i swoje potomstwo, na pamiątkę postu i ich lamentacji. 017 EST 009 032 Nakaz Estery potwierdził ustawę dotyczącą tych [dni] Purim i zostało to zapisane [w] księdze. 017 EST 010 001 Potem król Aswerus nałożył podatek na [swoją] ziemię i na wyspy morskie. 017 EST 010 002 A wszystkie dzieła jego potęgi i mocy oraz opis wielkości Mardocheusza, którą wyróżnił go król, czy nie są zapisane w księgach kronik królów Medii i Persji? 017 EST 010 003 Żyd Mardocheusz [był] bowiem drugi po królu Aswerusie, wielki w oczach Żydów i cieszący się uznaniem wśród wielu swoich braci, troszczył się o dobro swego ludu i głosił pokój całemu swemu ludowi. # # BOOK 018 JOB Job Hioba 018 JOB 001 001 Był w ziemi Uz człowiek imieniem Hiob; ten człowiek był doskonały i prawy, i bojący się Boga, a stroniący od zła. 018 JOB 001 002 I urodziło mu się siedmiu synów i trzy córki. 018 JOB 001 003 A jego dobytek stanowiło siedem tysięcy owiec, trzy tysiące wielbłądów, pięćset jarzm wołów i pięćset oślic; [miał też] bardzo liczną służbę. Był on człowiekiem najmożniejszym wśród wszystkich ludzi Wschodu. 018 JOB 001 004 Jego synowie schodzili się i urządzali ucztę, każdy w [swoim] domu w ustalonym dniu. Posyłali po swoje trzy siostry i zapraszali je, aby jadły i piły wraz z nimi. 018 JOB 001 005 A gdy minęły dni uczty, Hiob posyłał i poświęcał ich. Potem wstawał wczesnym rankiem i składał całopalenia [stosownie do] ich liczby. Mówił bowiem Hiob: Może moi synowie zgrzeszyli i złorzeczyli Bogu w swoich sercach. Tak Hiob czynił zawsze. 018 JOB 001 006 Zdarzyło się [pewnego] dnia, gdy synowie Boży przybyli, aby stanąć przed PANEM, że też szatan pojawił się wśród nich. 018 JOB 001 007 Wtedy PAN zapytał szatana: Skąd przychodzisz? Szatan odpowiedział PANU: Krążyłem po ziemi i przechadzałem się po niej. 018 JOB 001 008 PAN powiedział do szatana: Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę Hioba – że nie ma nikogo mu równego na ziemi? [To] człowiek doskonały i prawy, bojący się Boga i stroniący od zła. 018 JOB 001 009 A szatan odpowiedział PANU: Czy Hiob za darmo boi się Boga? 018 JOB 001 010 Czy nie ogrodziłeś zewsząd jego samego, jego domu i wszystkiego, co ma? Błogosławiłeś dziełom jego rąk, a jego dobytek rozmnożył się na ziemi. 018 JOB 001 011 Ale wyciągnij tylko swoją rękę i dotknij wszystkiego, co ma, a [na pewno] będzie ci w twarz złorzeczył. 018 JOB 001 012 Wtedy PAN powiedział do szatana: Oto wszystko, co ma, [jest] w twojej mocy, tylko na niego nie wyciągaj ręki. I szatan odszedł sprzed oblicza PANA. 018 JOB 001 013 Zdarzyło się [któregoś] dnia, gdy jego synowie i córki jedli i pili wino w domu najstarszego brata; 018 JOB 001 014 Że do Hioba przybył posłaniec i powiedział: Woły orały, a oślice pasły się obok nich; 018 JOB 001 015 I napadli Sabejczycy, i zabrali je, a sługi pozabijali ostrzem miecza. Uszedłem tylko ja sam, aby cię [o tym] powiadomić. 018 JOB 001 016 A gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i powiedział: Ogień Boży spadł z nieba, spalił owce i sługi i pochłonął ich. Uszedłem tylko ja sam, aby cię [o tym] powiadomić. 018 JOB 001 017 A gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i powiedział: Chaldejczycy podzieleni na trzy oddziały napadli na wielbłądy, zabrali je, a sługi pozabijali ostrzem miecza. Uszedłem tylko ja sam, aby cię [o tym] powiadomić. 018 JOB 001 018 A gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i powiedział: Twoi synowie i córki jedli i pili wino w domu najstarszego brata; 018 JOB 001 019 A oto gwałtowny wiatr powiał od pustyni i uderzył w cztery węgły domu, tak że zawalił się na dzieci i pomarły. Uszedłem tylko ja sam, aby cię [o tym] powiadomić. 018 JOB 001 020 Wtedy Hiob wstał, rozdarł swój płaszcz, ogolił swoją głowę, potem upadł na ziemię i oddał pokłon; 018 JOB 001 021 I powiedział: Nagi wyszedłem z łona swojej matki i nagi tam powrócę. PAN dał, PAN też wziął, niech imię PANA będzie błogosławione. 018 JOB 001 022 W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył ani nie oskarżał Boga o nic niewłaściwego. 018 JOB 002 001 I [znowu pewnego] dnia, gdy synowie Boży przybyli, aby stanąć przed PANEM, wśród nich przyszedł też szatan, aby stanąć przed PANEM. 018 JOB 002 002 Wtedy PAN powiedział do szatana: Skąd przychodzisz? Szatan odpowiedział PANU: Krążyłem po ziemi i przechadzałem się po niej. 018 JOB 002 003 PAN zapytał szatana: Czy zauważyłeś mojego sługę Hioba – że nie ma nikogo mu równego na ziemi? [To] człowiek doskonały i prawy, bojący się Boga i stroniący od zła. On jeszcze trwa w swojej prawości, choć ty mnie pobudziłeś przeciw niemu, abym go niszczył bez powodu. 018 JOB 002 004 Szatan odpowiedział PANU: Skórę za skórę; wszystko, co człowiek ma, odda za swoje życie; 018 JOB 002 005 Ale wyciągnij tylko swoją rękę i dotknij jego kości i ciała, a [na pewno] będzie ci w twarz złorzeczył. 018 JOB 002 006 Wtedy PAN powiedział do szatana: Oto jest w twojej ręce, ale jego życie zachowaj. 018 JOB 002 007 Wyszedł więc szatan sprzed oblicza PANA i dotknął Hioba bolesnymi wrzodami, od stóp aż po czubek głowy. 018 JOB 002 008 A [ten] wziął skorupę, aby się nią skrobać, i siedział w popiele. 018 JOB 002 009 Jego żona powiedziała mu: Jeszcze trwasz w swojej prawości? Złorzecz Bogu i umieraj. 018 JOB 002 010 I odpowiedział jej: Mówisz, tak jak mówią głupie kobiety. Czy [tylko] dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy? W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył swymi ustami. 018 JOB 002 011 A gdy trzej przyjaciele Hioba usłyszeli o całym nieszczęściu, które spadło na niego, przyszli, każdy ze swego miejsca: Elifaz z Temanu, Bildad z Szuach i Sofar z Naamy. Umówili się bowiem, aby przyjść i wraz z nim lamentować, i pocieszyć go. 018 JOB 002 012 A gdy z daleka podnieśli swoje oczy, nie poznali go. Podnieśli swój głos i płakali, a potem każdy z nich rozdarł swój płaszcz i rzucał proch w górę na swoją głowę; 018 JOB 002 013 I siedzieli z nim na ziemi przez siedem dni i siedem nocy i żaden z nich nie przemówił do niego ani słowem. Widzieli bowiem ogrom [jego] bólu. 018 JOB 003 001 Potem Hiob otworzył swoje usta i przeklinał swój dzień. 018 JOB 003 002 Hiob odezwał się i zawołał: 018 JOB 003 003 Niech zginie dzień, w którym się urodziłem, i noc, [w którą] powiedziano: Poczęty mężczyzna. 018 JOB 003 004 Niech ten dzień stanie się ciemnością, niech o niego nie troszczy się Bóg z wysokości i nie oświetla go światłość. 018 JOB 003 005 Niech go pokryje ciemność i cień śmierci, niech go ogarnie obłok i przerazi mrok dnia. 018 JOB 003 006 Niech tą nocą zawładnie ciemność, niech nie będzie liczona wśród dni roku [i] nie wejdzie w liczbę miesięcy. 018 JOB 003 007 Niech ta noc będzie samotna, niech nie będzie w niej radosnego śpiewu. 018 JOB 003 008 Niech przeklną ją ci, którzy przeklinają dzień, którzy są gotowi podnieść swój lament. 018 JOB 003 009 Niech gwiazdy zaćmią się [o] zmierzchu, niech nie doczeka się światła ani nie zobaczy zorzy porannej; 018 JOB 003 010 Bo nie zamknęła drzwi łona mej [matki] i nie ukryła smutku przed moimi oczami. 018 JOB 003 011 Czemu nie umarłem w łonie? [Czemu] nie zginąłem, kiedy wyszedłem z łona? 018 JOB 003 012 Czemu przyjęły mnie kolana? Czemu [przyjęły mnie] piersi, abym mógł [je] ssać? 018 JOB 003 013 Teraz bowiem leżałbym i trwał w spokoju, spałbym i odpoczywał; 018 JOB 003 014 Z królami i z doradcami ziemi, którzy sobie budowali opustoszałe miejsca; 018 JOB 003 015 Albo z książętami, którzy mieli złoto i napełnili swe domy srebrem; 018 JOB 003 016 Albo [czemu] nie stałem się jak ukryty, martwy płód, jak niemowlęta, [które] nie widziały światła? 018 JOB 003 017 Tam bezbożni przestają straszyć, tam pozbawieni siły odpoczywają. 018 JOB 003 018 Tam więźniowie razem wypoczywają i nie słyszą głosu ciemięzcy. 018 JOB 003 019 Mały i wielki [są] tam sobie równi i niewolnik jest wolny od swego pana. 018 JOB 003 020 Czemu nędznemu dane jest światło, a życie [tym], którzy są rozgoryczeni na duszy; 018 JOB 003 021 Którzy z tęsknotą wypatrują śmierci, a [ta] nie przychodzi, choć jej szukają pilniej niż ukrytych skarbów; 018 JOB 003 022 Którzy wielce się radują i cieszą, kiedy grób znajdują? 018 JOB 003 023 [Czemu dane jest światło] człowiekowi, którego droga jest ukryta i którego Bóg osaczył? 018 JOB 003 024 Kiedy bowiem mam jeść, przychodzi moje wzdychanie, a moje jęki rozchodzą się jak woda; 018 JOB 003 025 Bo to, czego się bałem, spotkało mnie, a to, czego się obawiałem, spadło na mnie. 018 JOB 003 026 Nie byłem bezpieczny, nie miałem spokoju ani odpoczynku, a jednak nadeszła trwoga. 018 JOB 004 001 Wtedy Elifaz z Temanu odpowiedział: 018 JOB 004 002 Jeśli będziemy rozmawiać z tobą, nie będzie ci przykro? Ale któż może się od mówienia powstrzymać? 018 JOB 004 003 Oto nauczałeś wielu i ręce słabe umocniłeś. 018 JOB 004 004 Twoje słowa podnosiły upadającego, a omdlałe kolana wzmacniałeś. 018 JOB 004 005 A teraz, gdy [to] przyszło na ciebie, opadasz z sił, dotknęło cię i się trwożysz. 018 JOB 004 006 Czy twoja bojaźń nie była twoją ufnością, a prawość twoich dróg – twoją nadzieją? 018 JOB 004 007 Przypomnij sobie, proszę, czy kiedykolwiek zginął ktoś niewinny? Albo gdzie sprawiedliwych wytępiono? 018 JOB 004 008 Według tego, co zauważyłem, ci, którzy orzą zło i sieją niegodziwość, zbierają je. 018 JOB 004 009 Od tchnienia Boga giną i od powiewu jego gniewu niszczeją. 018 JOB 004 010 Ryk lwa, głos dzikiego lwa i zęby lwiątek są złamane. 018 JOB 004 011 Lew ginie z braku łupu i młode lwicy rozpraszają się. 018 JOB 004 012 Oto potajemnie doszło do mnie słowo i moje ucho usłyszało szept. 018 JOB 004 013 W rozmyślaniu o nocnych widzeniach, gdy twardy sen spada na ludzi; 018 JOB 004 014 Ogarnęły mnie strach i drżenie, od których wszystkie moje kości zadrżały. 018 JOB 004 015 Wtedy duch przeszedł przed moją twarzą, zjeżyły się włosy na moim ciele. 018 JOB 004 016 Stanął, lecz nie rozpoznałem jego wyglądu, [tylko jakiś] kształt [był] przed moimi oczami; nastała cisza, a potem usłyszałem głos [mówiący]: 018 JOB 004 017 Czy śmiertelny człowiek może być sprawiedliwszy niż Bóg? Czy człowiek [może być] czystszy niż jego Stwórca? 018 JOB 004 018 Oto swoim sługom nie ufa i w swoich aniołach dostrzega braki; 018 JOB 004 019 O ileż bardziej w tych, którzy mieszkają w domach glinianych, których podstawa jest w prochu – łatwiej [ich] zgnieść niż mola. 018 JOB 004 020 Od poranka aż do wieczora są gładzeni; giną na wieki, a nikt [tego] nie zauważa. 018 JOB 004 021 Czy ich wspaniałość nie przemija wraz z nimi? Umierają, ale nie w mądrości. 018 JOB 005 001 Wołaj więc, jeśli jest ktoś, kto by ci odpowiedział; i do którego ze świętych się zwrócisz? 018 JOB 005 002 Gniew bowiem zabija głupiego, a prostaka uśmierca zawiść. 018 JOB 005 003 Widziałem głupiego, jak zapuścił korzenie, lecz zaraz przekląłem jego mieszkanie. 018 JOB 005 004 Jego synowie są daleko od ratunku, zostają zdeptani w bramie, a nie [ma] nikogo, kto by [ich] ocalił. 018 JOB 005 005 Jego żniwo głodny pożera, wydobywa je spośród [samych] cierni, a chciwy pochłania ich bogactwa. 018 JOB 005 006 Utrapienie bowiem nie powstaje z prochu ani z ziemi nie wyrasta niedola; 018 JOB 005 007 Lecz człowiek rodzi się na niedolę, jak iskry z węgla wzlatują w górę. 018 JOB 005 008 Ja jednak szukałbym Boga i Bogu przedstawił swoją sprawę; 018 JOB 005 009 Który czyni rzeczy wielkie i niezbadane, cudowne i niezliczone; 018 JOB 005 010 Który zsyła deszcz na ziemię i spuszcza wody na pola; 018 JOB 005 011 Który pokornych stawia wysoko, a smutnych wywyższa ku zbawieniu; 018 JOB 005 012 Który wniwecz obraca zamysły przebiegłych, tak że ich ręce nie wykonują ich zamiaru; 018 JOB 005 013 Który chwyta mądrych w ich przebiegłości, tak że rada przewrotnych szybko upada. 018 JOB 005 014 Za dnia napotykają ciemność, a w południe idą po omacku jak w nocy. 018 JOB 005 015 On wybawia ubogiego od miecza, od ich ust, i z ręki mocarza. 018 JOB 005 016 Tak to uciśniony ma nadzieję, a nieprawość zamyka swe usta. 018 JOB 005 017 Oto błogosławiony człowiek, którego Bóg karze; nie gardź więc karceniem Wszechmocnego. 018 JOB 005 018 On bowiem rani, ale i opatruje, uderza, a jego ręce uzdrawiają. 018 JOB 005 019 Z sześciu nieszczęść cię wyrwie, a w siódmym nie dotknie cię zło. 018 JOB 005 020 W głodzie wybawi cię od śmierci, a na wojnie od mocy miecza. 018 JOB 005 021 Przed biczem języka będziesz zasłonięty i nie ulękniesz się spustoszenia, gdy nadejdzie. 018 JOB 005 022 Będziesz się śmiał ze spustoszenia i głodu, nie będziesz się bał zwierząt ziemi. 018 JOB 005 023 Zawrzesz bowiem przymierze z kamieniami na polu, a okrutny zwierz polny będzie żyć z tobą w pokoju. 018 JOB 005 024 I poznasz, że twój przybytek [jest] spokojny; odwiedzisz swoje mieszkanie, a nie zgrzeszysz. 018 JOB 005 025 Poznasz też, że twoje potomstwo się rozmnoży, a twoje dzieci [będą] jak trawa ziemi. 018 JOB 005 026 W sędziwym wieku zejdziesz do grobu, jak snop zboża zbierany w swym czasie. 018 JOB 005 027 Oto do tego doszliśmy i tak jest. Słuchaj tego i rozważ to sobie. 018 JOB 006 001 Hiob zaś odpowiedział tymi słowami: 018 JOB 006 002 O gdyby dokładnie zważono moją udrękę i włożono na szalę całe moje nieszczęście! 018 JOB 006 003 Byłoby to cięższe niż piasek morski. Dlatego moje słowa plączą się. 018 JOB 006 004 [Tkwią] we mnie bowiem strzały Wszechmocnego, których jad osuszył mego ducha, [a] strachy Boże walczą przeciwko mnie. 018 JOB 006 005 Czy dziki osioł ryczy, gdy ma trawę? Czy wół ryczy nad swoją paszą? 018 JOB 006 006 Czy można zjeść niesmaczną rzecz bez soli? Czy ma jakiś smak białko jajka? 018 JOB 006 007 [Czego się przedtem] moja dusza nie chciała dotknąć, jest to [teraz] moim bolesnym pokarmem. 018 JOB 006 008 Oby się spełniła moja prośba i Bóg dał mi to, czego pragnę! 018 JOB 006 009 Oby się Bogu spodobało to, aby mnie zniszczyć, aby opuścić rękę i mnie odciąć! 018 JOB 006 010 Wtedy miałbym jeszcze pociechę – chociaż pałam boleścią, niech [Bóg] mi nie folguje – nie zataiłem bowiem słów Świętego. 018 JOB 006 011 Jaka [jest] moja siła, abym miał wytrwać? Jaki jest mój koniec, abym przedłużał swoje życie? 018 JOB 006 012 Czy moja siła jest siłą kamieni? Czy moje ciało jest ze spiżu? 018 JOB 006 013 Czy moja obrona nie jest we mnie? Czy mój rozsądek odszedł ode mnie? 018 JOB 006 014 Strapionemu należy się litość od przyjaciela, ale on opuścił bojaźń Wszechmogącego. 018 JOB 006 015 Moi bracia zawiedli jak potok, odpływają jak gwałtowne potoki; 018 JOB 006 016 Które są mętne od lodu, w których śnieg się ukrywa; 018 JOB 006 017 W czasie roztopów znikają; [w czasie] upałów nikną ze swego miejsca. 018 JOB 006 018 Wiją się ścieżki ich dróg; rozpływają się w nicość i giną. 018 JOB 006 019 Podróżni z Temy wypatrywali ich; wędrowcy z Seby pokładali w nich nadzieję. 018 JOB 006 020 Ale zawiedli się w oczekiwaniu, przyszli tam i zawstydzili się. 018 JOB 006 021 Staliście się niczym; widzicie moją niedolę i lękacie się. 018 JOB 006 022 Czy powiedziałem: Przynieście mi [coś]? lub: Dajcie mi z waszego majątku? 018 JOB 006 023 Lub: Wybawcie mnie z rąk wroga? lub: Wykupcie mnie z rąk okrutników? 018 JOB 006 024 Pouczcie mnie, a zamilknę; pokażcie mi, w czym zbłądziłem. 018 JOB 006 025 O jak mocne są słowa prawdziwe! Ale cóż sprawi wasze obwinianie? 018 JOB 006 026 Czy zamierzacie ganić [moje] słowa i mowę zrozpaczonego, jakby były wiatrem? 018 JOB 006 027 Nawet sierotę przytłaczacie i kopiecie [doły] pod swoim przyjacielem. 018 JOB 006 028 Teraz więc zechciejcie spojrzeć na mnie, a [zobaczycie], czy kłamię wam w oczy. 018 JOB 006 029 Zawróćcie, proszę, a niech nie będzie [w was] nieprawości; zawróćcie, a [poznacie] moją sprawiedliwość w tym. 018 JOB 006 030 Czy w moim języku jest nieprawość? Czy moje podniebienie nie rozeznaje przewrotności? 018 JOB 007 001 Czy człowiekowi nie jest wyznaczony czas na ziemi? Czy jego dni [nie są] jak dni najemnika? 018 JOB 007 002 Jak sługa pragnie cienia, jak najemnik oczekuje [zapłaty] za swoją pracę; 018 JOB 007 003 Tak moim udziałem są miesiące próżne, a przeznaczono mi noce bolesne. 018 JOB 007 004 Gdy się kładę, mówię: Kiedy minie noc, abym mógł wstać? I jestem pełny niepokoju aż do świtu. 018 JOB 007 005 Moje ciało pokryte jest robactwem i strupami w prochu, moja skóra pęka i ropieje. 018 JOB 007 006 Moje dni biegną szybciej niż czółenko tkackie i przemijają bez nadziei. 018 JOB 007 007 Pamiętaj, że moje życie [jest] wiatrem, moje oko już nie zobaczy dobra. 018 JOB 007 008 Oko, które mnie widziało, już mnie nie zobaczy. Twoje oczy [są zwrócone] na mnie, a mnie [już] nie ma. 018 JOB 007 009 [Jak] obłok się rozchodzi i przemija, tak ten, kto zstępuje do grobu, nie wraca. 018 JOB 007 010 Nie wróci już do swego domu ani nie pozna go już jego miejsce. 018 JOB 007 011 Dlatego nie mogę powstrzymać swoich ust, będę mówił w utrapieniu swego ducha, będę narzekał w goryczy swojej duszy. 018 JOB 007 012 Czy jestem morzem albo wielorybem, że postawiłeś przy mnie straż? 018 JOB 007 013 Gdy mówię: Pocieszy mnie moje łóżko i moje posłanie ulży mojemu narzekaniu; 018 JOB 007 014 Wtedy straszysz mnie snami i przerażasz mnie widzeniami; 018 JOB 007 015 Tak że moja dusza wybrałaby sobie uduszenie, raczej śmierć niż życie. 018 JOB 007 016 Uprzykrzyło mi się [życie], nie chcę żyć wiecznie. Zostaw mnie, bo moje dni są marnością. 018 JOB 007 017 Czym [jest] człowiek, że go tak wywyższasz i że zwracasz ku niemu swoje serce? 018 JOB 007 018 Że nawiedzasz go każdego ranka i w każdej chwili doświadczasz? 018 JOB 007 019 Kiedy odwrócisz się ode mnie i zostawisz mnie, abym mógł przełknąć swoją ślinę? 018 JOB 007 020 Zgrzeszyłem, cóż mam czynić, stróżu człowieka? Czemu mnie wziąłeś za cel, abym był sam dla siebie ciężarem? 018 JOB 007 021 Czemu nie przebaczysz mojego przestępstwa i nie zmażesz mojej nieprawości? Teraz bowiem położę się w prochu i [gdy] rano będziesz mnie szukał, nie będzie mnie. 018 JOB 008 001 Wtedy Bildad z Szuach odpowiedział: 018 JOB 008 002 Jak długo będziesz mówił takie rzeczy? [Jak długo] słowa z twoich ust [będą jak] gwałtowny wiatr? 018 JOB 008 003 Czy Bóg wypacza sąd? Czy Wszechmocny wypacza sprawiedliwość? 018 JOB 008 004 Jeśli twoi synowie zgrzeszyli przeciwko niemu, a on ich odrzucił za ich nieprawość; 018 JOB 008 005 Jeśli zwrócisz się pilnie do Boga i będziesz błagać Wszechmocnego; 018 JOB 008 006 Jeśli jesteś czysty i prawy, wtedy na pewno obudzi się dla ciebie i poszczęści mieszkaniu twojej sprawiedliwości. 018 JOB 008 007 A [choćby] twój początek był niewielki, jednak twój koniec bardzo się rozmnoży. 018 JOB 008 008 Bo zapytaj, proszę, dawnych pokoleń i rozważ doświadczenie ich ojców; 018 JOB 008 009 (My bowiem jesteśmy wczorajsi i nic nie wiemy, ponieważ nasze dni na ziemi są [jak] cień). 018 JOB 008 010 Czy oni nie pouczą cię i nie powiedzą ci, i czy z ich serc nie wypłyną słowa? 018 JOB 008 011 Czy sitowie urośnie bez wilgoci? Czy trzcina urośnie bez wody? 018 JOB 008 012 Chociaż jeszcze jest świeża i nieskoszona, prędzej usycha niż inna trawa. 018 JOB 008 013 Takie [są] drogi wszystkich, którzy zapominają Boga, i [tak] zginie nadzieja obłudnika. 018 JOB 008 014 Jego nadzieja zostanie podcięta, a jego ufność [będzie] jak pajęczyna. 018 JOB 008 015 Oprze się o swój dom, ale się nie ostoi; uchwyci się go, ale nie przetrwa. 018 JOB 008 016 Zieleni się na słońcu i w ogrodzie jego świeża latorośl wyrasta. 018 JOB 008 017 Jego korzenie są splątane wśród kamieni i wyrastają spośród nich. 018 JOB 008 018 Ale gdy go wyrwą z jego miejsca, wtedy miejsce to wyprze się go, [mówiąc]: Nie widziałem cię. 018 JOB 008 019 Takie oto [jest] szczęście jego drogi, a z ziemi wyrosną inni. 018 JOB 008 020 Oto Bóg nie odrzuci [człowieka] prawego, ale złoczyńcom nie poda ręki; 018 JOB 008 021 Aż się napełnią twoje usta uśmiechem, a twoje wargi radością. 018 JOB 008 022 Gdyż ci, którzy cię nienawidzą, okryją się hańbą, a namiotu niegodziwych [już] nie będzie. 018 JOB 009 001 A Hiob odpowiedział: 018 JOB 009 002 Doprawdy, wiem, że tak [jest]. Lecz jak człowiek miałby być usprawiedliwiony przed Bogiem? 018 JOB 009 003 Gdyby chciał się z nim spierać, nie odpowie mu ani raz na tysiąc. 018 JOB 009 004 Ma on mądre serce i potężną siłę. Kto mu się sprzeciwił i powodziło mu się? 018 JOB 009 005 On przenosi góry, a [ludzie] nie zauważają, przewraca je w swoim gniewie. 018 JOB 009 006 On wstrząsa ziemią z jej miejsca i trzęsą się jej filary. 018 JOB 009 007 On rozkaże słońcu i ono nie wschodzi, zamyka też gwiazdy pieczęcią. 018 JOB 009 008 On sam rozciąga niebiosa i kroczy po falach morza. 018 JOB 009 009 On stworzył Niedźwiedzicę, Oriona, Plejady i gwiazdozbiory południa. 018 JOB 009 010 On czyni rzeczy wielkie i niezbadane, cuda, których zliczyć nie można. 018 JOB 009 011 Oto przechodzi obok mnie, a nie widzę go; mija mnie, a ja go nie dostrzegam. 018 JOB 009 012 Oto gdy zabiera, któż go powstrzyma? Któż mu powie: Co czynisz? 018 JOB 009 013 Gdyby Bóg nie odwrócił swego gniewu, zuchwali pomocnicy upadliby pod nim. 018 JOB 009 014 Jakże ja mu odpowiem? [Jakie] słowa wybiorę, aby się z nim spierać? 018 JOB 009 015 Choćbym był sprawiedliwy, nie odpowiedziałbym mu, lecz błagałbym swojego sędziego. 018 JOB 009 016 Choćbym go wzywał, a on by się odezwał, jeszcze nie uwierzyłbym, że mnie wysłuchał; 018 JOB 009 017 Kruszy mnie bowiem burzą i pomnaża moje rany bez powodu. 018 JOB 009 018 Nie pozwala mi odetchnąć, raczej napełnia mnie goryczą. 018 JOB 009 019 Jeśli [chodzi] o siłę, oto jest potężny, a jeśli chodzi o sąd, któż mnie przed nim przyprowadzi? 018 JOB 009 020 Jeśli się usprawiedliwię, moje usta mnie potępią. Jeśli powiem, że jestem doskonały, to one wykażą, że jestem przewrotny. 018 JOB 009 021 Choćbym był doskonały, przecież nie znałbym swojej duszy; gardziłbym swoim życiem. 018 JOB 009 022 Jedno jest [pewne], dlatego powiedziałem: On niszczy [zarówno] doskonałego, [jak] i niegodziwego; 018 JOB 009 023 Jeśli bicz nagle zabija, śmieje się on z doświadczenia niewinnych. 018 JOB 009 024 Ziemia została wydana w ręce niegodziwego. On zakrywa oblicze sędziów. A jeśli nie on, któż [to czyni]? 018 JOB 009 025 Ale moje dni są szybsze niż goniec, uciekły i nie widziały nic dobrego. 018 JOB 009 026 Przeminęły jak szybkie łodzie, jak orzeł, który rzuca się na żer. 018 JOB 009 027 Jeśli powiem: Zapomnę o swojej skardze, zaniecham swego gniewu i pocieszę się; 018 JOB 009 028 Wtedy przerażają mnie wszystkie moje cierpienia, bo wiem, że nie uznasz mnie za niewinnego. 018 JOB 009 029 Jeśli jestem niegodziwy, to czemu trudzę się na próżno? 018 JOB 009 030 Choćbym się umył wodą ze śniegu i oczyścił mydłem swoje ręce; 018 JOB 009 031 Ty i tak zanurzysz mnie w dole i moje szaty będą się mną brzydzić. 018 JOB 009 032 On bowiem nie jest człowiekiem jak ja, abym śmiał mu odpowiedzieć i abyśmy razem stanęli przed sądem. 018 JOB 009 033 Nie ma między nami rozjemcy, który mógłby położyć rękę na nas obu. 018 JOB 009 034 Niech tylko zdejmie ze mnie swoją rózgę, a jego groza niech mnie już nie przeraża; 018 JOB 009 035 Wtedy będę mówił i nie będę się go bać; ale tak nie jest ze mną. 018 JOB 010 001 Moja dusza zmęczona jest życiem; dam upust swemu narzekaniu, będę mówił w goryczy swej duszy. 018 JOB 010 002 Powiem Bogu: Nie potępiaj mnie. Oznajmij mi, czemu wiedziesz ze mną spór? 018 JOB 010 003 Czy dobrze ci z tym, że mnie uciskasz, że odrzucasz dzieło swoich rąk i sprzyjasz radzie niegodziwych? 018 JOB 010 004 Czy masz oczy cielesne? Czy widzisz, jak człowiek widzi? 018 JOB 010 005 Czy twoje dni są jak dni człowieka, a twoje lata jak lata ludzkie; 018 JOB 010 006 Że się wywiadujesz o moją nieprawość i dochodzisz mojego grzechu? 018 JOB 010 007 Ty wiesz, że nie jestem niegodziwy i nikt nie wyrwie [mnie] z twoich rąk. 018 JOB 010 008 Twoje ręce ukształtowały mnie i uczyniły mnie całego ze wszystkich stron, lecz mnie niszczysz. 018 JOB 010 009 Pamiętaj, proszę, że ulepiłeś mnie jak glinę; czy obrócisz mnie w proch? 018 JOB 010 010 Czy nie wylałeś mnie jak mleko i nie sprawiłeś, że jak ser stężałem? 018 JOB 010 011 Przyoblekłeś mnie skórą i ciałem, a kośćmi i żyłami pospinałeś mnie. 018 JOB 010 012 Obdarzyłeś mnie życiem i miłosierdziem, a twoja opatrzność strzegła mego ducha. 018 JOB 010 013 I chociaż ukryłeś to wszystko w swoim sercu, wiem jednak, że to jest z twojej woli. 018 JOB 010 014 Jeśli grzeszę, ty to spostrzegasz i nie uwolnisz mnie od mojej nieprawości. 018 JOB 010 015 Jeśli jestem niegodziwy, biada mi, a [choćbym też] był sprawiedliwy, nie podniosę swojej głowy. Jestem syty hańby, zważ na moje utrapienie; 018 JOB 010 016 Gdyż go przybywa; gonisz mnie jak okrutny lew i zachowujesz się dziwnie wobec mnie. 018 JOB 010 017 Stawiasz przeciwko mnie nowych świadków i pomnażasz nade mną swój gniew; wojsko za wojskiem naciera na mnie. 018 JOB 010 018 Czemu wyprowadziłeś mnie z łona? Obym umarł i nie widziało mnie żadne oko! 018 JOB 010 019 Byłbym, jakby mnie nie było, od łona zanieśliby mnie do grobu! 018 JOB 010 020 Czy nie zostało mi niewiele dni? Przestań więc i odejdź ode mnie, abym nabrał trochę otuchy; 018 JOB 010 021 Zanim odejdę tam, skąd już nie powrócę, do ziemi ciemności i cienia śmierci; 018 JOB 010 022 Do ziemi ciemnej jak noc [i do] cienia śmierci i bezładu, gdzie świeci tylko ciemność. 018 JOB 011 001 Wtedy Sofar z Naamy odpowiedział: 018 JOB 011 002 Czy nie należy odpowiedzieć na takie mnóstwo słów? Czy człowiek gadatliwy ma być usprawiedliwiony? 018 JOB 011 003 Czy ludzie mają milczeć na twoje kłamstwa? A gdy kpisz, nikt cię nie zawstydzi? 018 JOB 011 004 Powiedziałeś bowiem: Moja nauka jest czysta, jestem czysty w twoich oczach. 018 JOB 011 005 O gdyby Bóg zechciał przemówić i otworzyć usta przeciwko tobie; 018 JOB 011 006 Gdyby objawił tajemnice mądrości – że zasługujesz na dwa razy większą [karę]. Poznaj więc, ile Bóg ci przebaczył za twoją nieprawość. 018 JOB 011 007 Czy wybadasz tajemnice Boga? Czy zgłębisz doskonałość Wszechmocnego? 018 JOB 011 008 Są wyżej niż niebiosa, co [możesz z tym] uczynić? Głębsze niż piekło, czy [możesz je] poznać? 018 JOB 011 009 Ich miara jest dłuższa niż ziemia i szersza niż morze. 018 JOB 011 010 Jeśli wycina, zamyka albo gromadzi, któż go powstrzyma? 018 JOB 011 011 On bowiem zna marność ludzi i widzi niegodziwość. Czy miałby na to nie zważać? 018 JOB 011 012 Człowiek nierozumny może nabyć rozumu, choć człowiek rodzi się jak źrebię dzikiego osła. 018 JOB 011 013 Jeśli przygotujesz swoje serce i wyciągniesz do niego swoje ręce; 018 JOB 011 014 Jeśli w twoich rękach [jest] nieprawość, oddal ją i nie pozwól, aby niegodziwość mieszkała w twoich przybytkach. 018 JOB 011 015 Wtedy podniesiesz swoje oblicze bez zmazy, będziesz stały i nie będziesz się bał. 018 JOB 011 016 Zapomnisz bowiem o swojej udręce i wspomnisz ją tak jak wody, które przepłynęły. 018 JOB 011 017 I [twoje] życie będzie [jaśniejsze] niż południe; twoja ciemność będzie jak poranek. 018 JOB 011 018 Będziesz ufał, mając nadzieję; będziesz kopać dokoła i odpoczniesz bezpiecznie. 018 JOB 011 019 Położysz się i nikt cię nie przestraszy; wielu uniży się [przed] twoim obliczem. 018 JOB 011 020 Ale oczy niegodziwych przygasną i nie będzie dla nich ucieczki, a ich nadzieja [będzie jak] wyzionięcie ducha. 018 JOB 012 001 Potem Hiob odpowiedział: 018 JOB 012 002 Doprawdy jesteście ludem i wraz z wami zginie mądrość. 018 JOB 012 003 Ale ja również mam rozum, jak [i] wy, i nie jestem od was gorszy. Kto nie zna tych rzeczy? 018 JOB 012 004 Jestem pośmiewiskiem dla swojego przyjaciela; ja, który wołam do Boga, a on odpowiada; sprawiedliwy [i] doskonały [jest] pośmiewiskiem. 018 JOB 012 005 Ten, który jest bliski upadku, to pochodnia wzgardzona w umyśle [tego], który żyje w pokoju. 018 JOB 012 006 Namioty łupieżców są spokojne i bezpieczni są ci, którzy drażnią Boga, a którym Bóg [obficie] daje w ręce. 018 JOB 012 007 Ale zapytaj zwierząt, a one cię pouczą, i ptaków nieba, a powiedzą tobie. 018 JOB 012 008 Albo rozmawiaj z ziemią, a ona cię nauczy, i opowiedzą ci ryby morskie. 018 JOB 012 009 Któż spośród nich wszystkich nie wie, że ręka PANA to wykonała? 018 JOB 012 010 W jego ręku jest dusza wszelkiej istoty żywej i duch wszelkiego człowieka. 018 JOB 012 011 Czy ucho nie bada mowy, a podniebienie nie smakuje pokarmu? 018 JOB 012 012 U starców jest mądrość, a w długości dni roztropność. 018 JOB 012 013 [Ale] u niego jest mądrość i siła, u niego rada i roztropność. 018 JOB 012 014 Oto on burzy, [a] nikt nie może odbudować, zamyka człowieka, a nikt nie może otworzyć. 018 JOB 012 015 Oto gdy zatrzyma wody, wysychają, gdy je wypuści, wywracają ziemię. 018 JOB 012 016 U niego jest moc i mądrość. Do niego należy zwiedziony i zwodziciel. 018 JOB 012 017 Pozbawia radców [mądrości] i sędziów czyni głupcami. 018 JOB 012 018 Rozwiązuje więzy królów i przepasuje ich biodra pasem. 018 JOB 012 019 Odprowadza złupionych książąt i wywraca mocarzy. 018 JOB 012 020 Odbiera mowę prawdomównym i zabiera starcom rozsądek. 018 JOB 012 021 Wylewa pogardę na książąt i osłabia siły mocarzy. 018 JOB 012 022 [On] odsłania głębokie rzeczy z ciemności i wyprowadza na światło cień śmierci. 018 JOB 012 023 Rozmnaża narody i wytraca je, rozszerza narody i pomniejsza je. 018 JOB 012 024 On zabiera serca przełożonym ludu ziemi i sprawia, że błądzą po pustyni bezdrożnej; 018 JOB 012 025 I chodzą po omacku w ciemności bez światła, i sprawia, że zataczają się jak pijani. 018 JOB 013 001 Oto moje oko widziało [to] wszystko, moje ucho słyszało i zrozumiało. 018 JOB 013 002 Co wiecie wy, ja także wiem, nie jestem od was gorszy. 018 JOB 013 003 Dlatego chciałbym mówić z Wszechmocnym i pragnę prawować się z Bogiem. 018 JOB 013 004 Wy bowiem jesteście sprawcami kłamstwa, wszyscy jesteście marnymi lekarzami. 018 JOB 013 005 Obyście raczej zamilkli, a uznano by wam to za mądrość. 018 JOB 013 006 Słuchajcie teraz mojego rozumowania, zważajcie na obronę moich warg. 018 JOB 013 007 Czy w obronie Boga będziecie mówić przewrotnie? Czy za niego będziecie mówić kłamliwie? 018 JOB 013 008 Czy macie wzgląd na jego osobę? Czy chcecie spierać się po stronie Boga? 018 JOB 013 009 Czy byłoby dobrze, gdyby was doświadczył? Czy chcecie go oszukać, jak się oszukuje człowieka? 018 JOB 013 010 Na pewno będzie was karać, jeśli w ukryciu będziecie stronniczy. 018 JOB 013 011 Czy jego majestat was nie przeraża? Czy jego groza na was nie padnie? 018 JOB 013 012 Wasza pamięć jest jak popiół, a wasze ciała jak ciała z gliny. 018 JOB 013 013 Milczcie, zostawcie mnie, abym przemówił, a niech przyjdzie na mnie, co chce. 018 JOB 013 014 Czemu mam szarpać swoje ciało zębami i kłaść swoje życie w swoje ręce? 018 JOB 013 015 Oto choćby mnie zabił, jeszcze będę [mu] ufać. Moich dróg będę jednak przed nim bronić. 018 JOB 013 016 On sam będzie moim zbawieniem, bo żaden obłudnik nie przyjdzie przed jego oblicze. 018 JOB 013 017 Słuchajcie uważnie mojej mowy, niech wasze uszy przyjmą moją wypowiedź. 018 JOB 013 018 Oto teraz jestem gotowy na sąd i wiem, że zostanę usprawiedliwiony. 018 JOB 013 019 Któż będzie się spierał ze mną? Jeśli bowiem zamilknę, to umrę. 018 JOB 013 020 Tylko dwóch rzeczy mi nie czyń, a nie będę się krył przed tobą. 018 JOB 013 021 Oddal swoją rękę ode mnie i niech twoja groza mnie nie przeraża. 018 JOB 013 022 Potem zawołaj mnie, a ja ci odpowiem, albo ja przemówię, a [ty] mi odpowiedz. 018 JOB 013 023 Ile mam nieprawości i grzechów? Daj mi poznać moje przestępstwo i grzech. 018 JOB 013 024 Czemu zakrywasz swoje oblicze i uważasz mnie za swego wroga? 018 JOB 013 025 Czy skruszysz liść miotany [wiatrem]? Czy będziesz gonić suche źdźbło? 018 JOB 013 026 Piszesz bowiem przeciwko mnie gorzkie rzeczy, każesz mi dziedziczyć nieprawości mojej młodości; 018 JOB 013 027 Zakułeś moje nogi w dyby, śledzisz wszystkie moje ścieżki i zaznaczasz ślady moich stóp. 018 JOB 013 028 Niszczeję jak próchno, jak szata, którą zepsują mole. 018 JOB 014 001 Człowiek, urodzony przez kobietę, ma dni niewiele i ma pełno kłopotów; 018 JOB 014 002 Wyrasta jak kwiat i zostaje podcięty, znika jak cień i się nie ostaje. 018 JOB 014 003 A jednak na takiego otwierasz swoje oczy i wzywasz mnie przed siebie na sąd. 018 JOB 014 004 Któż może wydobyć czystego z nieczystego? Ani jeden. 018 JOB 014 005 Gdyż jego dni są ustalone, liczba jego miesięcy jest u ciebie; wyznaczyłeś mu kres, którego nie może przekroczyć. 018 JOB 014 006 Odstąp od niego, aby odpoczął, aż zakończy swój dzień jak najemnik. 018 JOB 014 007 [Dla] drzewa bowiem jest nadzieja, choć je wytną, że znowu odrośnie, że jego latorośl nie ustanie. 018 JOB 014 008 Choć jego korzeń zestarzeje się w ziemi i jego pień umrze w prochu; 018 JOB 014 009 [To jednak] gdy poczuje wodę, odrasta i rozpuszcza gałęzie jak sadzonka. 018 JOB 014 010 Ale człowiek umiera i marnieje; a gdy oddaje ducha, gdzie on jest? 018 JOB 014 011 Jak ubywa wód z morza i rzeka opada, i wysycha; 018 JOB 014 012 Tak jest z człowiekiem, gdy się położy i już nie wstanie; dopóki niebiosa będą trwać, nie ocknie się ani nie będzie obudzony ze swego snu. 018 JOB 014 013 Obyś mnie w grobie ukrył i schował, aż twój gniew się uciszy, wyznaczył mi czas i wspomniał na mnie. 018 JOB 014 014 Gdy człowiek umrze, czy [znowu] ożyje? Przez wszystkie dni wyznaczonego mi czasu będę czekał, aż nadejdzie moja zmiana. 018 JOB 014 015 Zawołasz, a ja ci odpowiem; zatęsknisz za dziełem swoich rąk. 018 JOB 014 016 Teraz jednak liczysz moje kroki. Czy nie zważasz na mój grzech? 018 JOB 014 017 Mój występek jest zapieczętowany w woreczku, gromadzisz moje nieprawości. 018 JOB 014 018 Doprawdy, góra pada i rozsypuje się, i skała przesuwa się ze swego miejsca. 018 JOB 014 019 Wody wydrążają kamienie, ulewa podrywa to, co wyrośnie z prochu ziemi, a ty nadzieję człowieka obracasz wniwecz. 018 JOB 014 020 Stale pokonujesz go, a on odchodzi; zmieniasz jego oblicze i odprawiasz go. 018 JOB 014 021 Jego synowie darzeni są szacunkiem, lecz on o tym nie wie; żyją w pogardzie, lecz na to nie zważa. 018 JOB 014 022 Ale jego własne ciało odczuwa ból, a jego dusza w nim płacze. 018 JOB 015 001 Wtedy Elifaz z Temanu odpowiedział: 018 JOB 015 002 Czy mądry [człowiek] ma odpowiadać próżną wiedzą i napełniać swoje wnętrze wiatrem wschodnim? 018 JOB 015 003 Czy ma się spierać słowami bezużytecznymi i mową, która nie przynosi pożytku? 018 JOB 015 004 Ty nawet odrzucasz bojaźń i powstrzymujesz modlitwę przed Bogiem. 018 JOB 015 005 Twoje usta bowiem pokazują twą nieprawość, posługujesz się mową przebiegłych. 018 JOB 015 006 Twoje usta cię potępiają, a nie ja; twoje wargi świadczą przeciwko tobie. 018 JOB 015 007 Czy jesteś pierwszym człowiekiem, który się urodził? Czy zostałeś stworzony przed pagórkami? 018 JOB 015 008 Czy słuchałeś tajemnic Boga? Czy tylko w tobie jest mądrość? 018 JOB 015 009 Cóż ty wiesz, czego my nie wiemy? Cóż ty rozumiesz, czego my nie rozumiemy? 018 JOB 015 010 Wśród nas są i sędziwi, i starcy, starsi od twego ojca. 018 JOB 015 011 Czy lekceważysz pociechę Boga? Czy masz w sobie coś tajemnego? 018 JOB 015 012 Czemu cię tak uniosło twoje serce? Czemu swoimi oczami tak mrugasz; 018 JOB 015 013 Że zwracasz przeciwko Bogu swego ducha i wypuszczasz ze swoich ust takie słowa? 018 JOB 015 014 Czym jest człowiek, aby miał być czysty, urodzony z kobiety, aby miał być sprawiedliwy? 018 JOB 015 015 Oto nawet swoim świętym on nie ufa i niebiosa nie są czyste w jego oczach. 018 JOB 015 016 Tym bardziej obrzydły i nikczemny jest człowiek, [który] pije nieprawość jak wodę. 018 JOB 015 017 Wykażę ci, [tylko] mnie posłuchaj; opowiem ci, co widziałem; 018 JOB 015 018 Co mądrzy powiedzieli, a nie zataili, [co mieli] od przodków swoich; 018 JOB 015 019 Im samym dana była ziemia i żaden obcy nie przeszedł wśród nich. 018 JOB 015 020 Niegodziwy żyje w udręce przez wszystkie [swoje] dni i niewiele lat wyznaczono ciemięzcy. 018 JOB 015 021 Głos przerażenia [brzmi] w jego uszach, że w czasie pokoju napadnie go niszczyciel. 018 JOB 015 022 Nie wierzy, że miałby wrócić z ciemności, obawia się [zewsząd] miecza. 018 JOB 015 023 Tuła się za chlebem, [pytając], gdzie [go znaleźć]. Wie, że dzień ciemności został dla niego przygotowany. 018 JOB 015 024 Przeraża go utrapienie i ucisk; wzmocnią się przeciwko niemu jak król gotowy do boju. 018 JOB 015 025 Wyciągnął bowiem swą rękę przeciw Bogu, przeciwko Wszechmocnemu się umocnił. 018 JOB 015 026 Naciera na niego, na [jego] szyję, [która jest okryta] pod gęstymi grzbietami jego tarcz. 018 JOB 015 027 Swoją twarz kryje bowiem w tłuszczu, a jego tusza zaokrągliła się na lędźwiach. 018 JOB 015 028 Mieszka w opustoszałych miastach i domach, w których nikt nie przebywa, które niebawem staną się ruiną. 018 JOB 015 029 Nie wzbogaci się i nie przetrwa jego majątek ani jego doskonałość nie rozszerzy się na ziemi. 018 JOB 015 030 Nie wyjdzie z ciemności, płomień ususzy jego latorośle, a zginie od tchnienia jego ust. 018 JOB 015 031 Niech złudzony nie ufa marności, gdyż marność będzie jego zapłatą. 018 JOB 015 032 Przed wypełnieniem jego dni nastąpi, a jego gałązka nie zakwitnie. 018 JOB 015 033 Jak winna latorośl utraci swoje niedojrzałe grona, jak oliwka zrzuci swój kwiat. 018 JOB 015 034 Zgromadzenie obłudników będzie bowiem spustoszone, a ogień strawi namioty przekupstwa. 018 JOB 015 035 Poczęli krzywdę i urodzili nieprawość, a ich łono przygotowuje oszustwo. 018 JOB 016 001 Wtedy Hiob odpowiedział: 018 JOB 016 002 Słyszałem wiele takich rzeczy; wy wszyscy jesteście przykrymi pocieszycielami. 018 JOB 016 003 Kiedy [będzie] koniec tych próżnych słów? Albo co cię skłania do tego, że tak odpowiadasz? 018 JOB 016 004 Ja także mógłbym mówić jak wy; gdybyście byli w moim położeniu, mógłbym nagromadzić słów przeciwko wam i potrząsać głową nad wami. 018 JOB 016 005 Ja jednak pokrzepiałbym was swoimi ustami i poruszanie moich warg ulżyłoby [waszym cierpieniom]. 018 JOB 016 006 [Ale] jeśli będę mówił, mojemu bólowi to nie ulży, a jeśli przestanę, czyż opuści mnie? 018 JOB 016 007 A teraz zmęczył mnie. Spustoszyłeś całe moje zgromadzenie. 018 JOB 016 008 Pomarszczyłeś mnie na świadectwo, a moje wychudzenie powstaje i świadczy przeciwko mnie w twarz. 018 JOB 016 009 Jego gniew [mnie] porwał, nienawidzi mnie; zgrzyta na mnie zębami. Mój wróg przeszywa mnie wzrokiem. 018 JOB 016 010 Otworzyli na mnie swe usta; znieważając, bili mnie po policzkach; zebrali się razem przeciwko mnie. 018 JOB 016 011 Bóg wydał mnie przewrotnemu, oddał mnie w ręce niegodziwych. 018 JOB 016 012 Żyłem w spokoju, ale on mnie pokruszył; chwycił mnie za kark, roztrzaskał i postawił sobie za cel. 018 JOB 016 013 Otoczyli mnie jego strzelcy; przeszywa moje nerki, a nie oszczędził; wylał na ziemię moją żółć. 018 JOB 016 014 Rozbija mnie, ranę za raną; naciera na mnie jak olbrzym. 018 JOB 016 015 Uszyłem wór na swoją skórę i prochem zbezcześciłem swój róg. 018 JOB 016 016 Moja twarz jest czerwona od płaczu i na moich powiekach [jest] cień śmierci. 018 JOB 016 017 Chociaż nie ma żadnej krzywdy na moich rękach, a moja modlitwa jest czysta. 018 JOB 016 018 Ziemio, nie zakrywaj mojej krwi i niech moje wołanie nie znajdzie miejsca! 018 JOB 016 019 Oto teraz mój świadek jest w niebie, mój obrońca na wysokości. 018 JOB 016 020 Moi przyjaciele szydzą ze mnie, ale moje oko wylewa łzy ku Bogu. 018 JOB 016 021 Oby ktoś spierał się z Bogiem o człowieka jak człowiek [spiera się] o swego bliźniego! 018 JOB 016 022 Upłynie bowiem niewiele lat, a pójdę ścieżką, skąd nie powrócę. 018 JOB 017 001 Mój oddech jest skażony, moje dni gasną, groby na mnie [czekają]. 018 JOB 017 002 Czy nie szydercy są przy mnie? Czy moje oko nie czuwa przez ich zniewagi? 018 JOB 017 003 Złóż więc zastaw za mnie u siebie. Któż jest ten, który za mnie poręczy? 018 JOB 017 004 Ich serce bowiem ukryłeś przed zrozumieniem, dlatego [ich] nie wywyższysz. 018 JOB 017 005 Kto pochlebia przyjaciołom, tego dzieciom zgasną oczy. 018 JOB 017 006 Uczynił mnie tematem przysłowia wśród ludzi i pośmiewiskiem przed nimi. 018 JOB 017 007 Moje oko zaćmiło się od smutku, a wszystkie moje członki są jak cień. 018 JOB 017 008 Prawi zdumieją się nad tym, a niewinny powstanie przeciwko obłudnikowi. 018 JOB 017 009 Sprawiedliwy będzie trwał przy swojej drodze, a kto ma czyste ręce, nabierze siły. 018 JOB 017 010 Lecz wy wszyscy zawróćcie i przyjdźcie; bo mądrego wśród was nie znajduję. 018 JOB 017 011 Moje dni przeminęły, rozwiały się moje zamiary, myśli mego serca. 018 JOB 017 012 Noc zamieniają w dzień, światłość skraca się z powodu ciemności. 018 JOB 017 013 Gdybym czegoś oczekiwał, grób [będzie] moim domem, w ciemności rozłożyłem swoje posłanie. 018 JOB 017 014 Powiedziałem do zniszczenia: Jesteś moim ojcem, a robactwu: Moja matko i moja siostro. 018 JOB 017 015 Gdzie jest więc teraz moja nadzieja? Kto zobaczy moją nadzieję? 018 JOB 017 016 Zstąpią do zasuw grobu, gdy razem odpoczniemy w prochu. 018 JOB 018 001 Wtedy Bildad z Szuach odpowiedział: 018 JOB 018 002 Kiedy wreszcie położycie kres tym słowom? Pomyślcie, potem będziemy mówić. 018 JOB 018 003 Czemu uważacie nas za bydło? Czemu jesteśmy obrzydliwi w waszych oczach? 018 JOB 018 004 Ty, który szarpiesz gniewem swą duszę – czy z twojego powodu będzie opuszczona ziemia i skały będą przesunięte ze swego miejsca? 018 JOB 018 005 Tak, światło niegodziwych zgaśnie, a iskra jego ognia już nie zaświeci. 018 JOB 018 006 Światło jego przybytku się zaćmi i jego pochodnia nad nim zagaśnie. 018 JOB 018 007 Kroki jego siły będą skrępowane, jego własna rada powali go. 018 JOB 018 008 Jego nogi bowiem zawiodą go w sieć, chodzi po sidłach. 018 JOB 018 009 Sidło uchwyci go za piętę i przemoże go łupieżca. 018 JOB 018 010 Sidło dla niego ukryte jest w ziemi, a pułapka na niego – na drodze. 018 JOB 018 011 Zewsząd będą go przerażać strachy, ścigają go na każdym kroku. 018 JOB 018 012 Głód osłabi jego siły i zniszczenie [będzie] czyhało u jego boku. 018 JOB 018 013 Pożre żyły jego skóry, pierworodny śmierci pożre jego członki. 018 JOB 018 014 Jego ufność będzie wykorzeniona z jego namiotu i zostanie on przyprowadzony do króla strachów. 018 JOB 018 015 [Strach] będzie mieszkał w jego namiocie, bo [ten] nie należy do niego; jego mieszkanie będzie posypane siarką. 018 JOB 018 016 Od spodu uschną jego korzenie, a z wierzchu będzie obcięta jego gałąź. 018 JOB 018 017 Pamięć o nim zginie z ziemi, a jego imienia nie [wspomną] na ulicach. 018 JOB 018 018 Wypędzą go ze światła do ciemności i wyrzucą go z okręgu świata. 018 JOB 018 019 Nie będzie miał syna ani wnuka pośród swego ludu i nikt nie pozostanie w jego mieszkaniach. 018 JOB 018 020 Ci, którzy przyjdą po nim, osłupieją na jego dzień, tak jak poprzednich ogarnął strach. 018 JOB 018 021 Takie są mieszkania niegodziwych i takie jest miejsce tego, który nie zna Boga. 018 JOB 019 001 Wtedy Hiob odpowiedział: 018 JOB 019 002 Jak długo będziecie dręczyć moją duszę [i] miażdżyć mnie słowami? 018 JOB 019 003 Już dziesięć razy znieważyliście mnie. Nie wstyd wam, [że] tak się znęcacie nade mną? 018 JOB 019 004 A niech tak będzie, że zbłądziłem, błąd zostaje po mojej stronie. 018 JOB 019 005 A jeśli rzeczywiście chcecie się wynosić nade mną i dowodzić mi mojej hańby; 018 JOB 019 006 Wiedzcie, że to Bóg mnie powalił i swoją siecią mnie otoczył. 018 JOB 019 007 Oto wołam o krzywdę, ale nikt nie słucha; krzyczę, ale nie ma sądu. 018 JOB 019 008 Zagrodził mi drogę, abym nie mógł przejść, i na moich ścieżkach rozpostarł ciemność. 018 JOB 019 009 Odarł mnie z mojej chwały i zdjął koronę z mojej głowy. 018 JOB 019 010 Zniszczył mnie ze wszystkich stron i ginę; moją nadzieję wyrwał jak drzewo. 018 JOB 019 011 Zapłonął przeciwko mnie swoim gniewem i uważa mnie za swego wroga. 018 JOB 019 012 Przyszły razem jego oddziały, utorowały przeciw mnie swoją drogę i rozbiły obóz dokoła mojego namiotu. 018 JOB 019 013 Moich braci oddalił ode mnie, a moi znajomi ode mnie stronią. 018 JOB 019 014 Opuścili mnie moi bliscy, a moi przyjaciele o mnie zapomnieli. 018 JOB 019 015 Przebywający w moim domu i moje służące uważają mnie za obcego. Stałem się cudzoziemcem w ich oczach. 018 JOB 019 016 Wołałem na swego sługę, ale on się nie odzywa, chociaż go błagam swoimi ustami. 018 JOB 019 017 Moim oddechem brzydzi się moja żona, choć błagam ze względu na synów z mojego ciała. 018 JOB 019 018 Nawet małe dzieci mną gardzą; gdy powstaję, urągają mi. 018 JOB 019 019 Brzydzą się mną wszyscy moi najbliżsi; ci, których kocham, stanęli przeciw mnie. 018 JOB 019 020 Moje kości przylgnęły do mojej skóry i do mego ciała; pozostała tylko skóra wokół zębów. 018 JOB 019 021 Zlitujcie się nade mną, zlitujcie się nade mną, moi przyjaciele, bo ręka Boża mnie dotknęła. 018 JOB 019 022 Czemu mnie prześladujecie jak Bóg? Czy nie dość wam mojego ciała? 018 JOB 019 023 Oby teraz zostały zapisane moje słowa! Oby je w księdze utrwalono! 018 JOB 019 024 Oby rylcem z żelaza i ołowiem zostały na wieczną pamiątkę wyryte na skale! 018 JOB 019 025 Wiem bowiem, że mój Odkupiciel żyje i że [w] ostateczny [dzień] stanie na ziemi. 018 JOB 019 026 A [choć] moja skóra się rozłoży, to w swoim ciele ujrzę Boga. 018 JOB 019 027 Ujrzę go ja sam, ujrzą go moje oczy, a nie kto inny, choć moje nerki zniszczały w moim wnętrzu. 018 JOB 019 028 Powinniście mówić: Czemu go prześladujemy? Gdyż we mnie znajduje się korzeń sprawy. 018 JOB 019 029 Wy sami lękajcie się miecza, bo gniew za nieprawość sprowadza miecz, abyście wiedzieli, że jest sąd. 018 JOB 020 001 Wtedy Sofar z Naama odpowiedział: 018 JOB 020 002 Dlatego moje myśli skłaniają mnie do odpowiedzi i z tego powodu [mówię] pośpiesznie. 018 JOB 020 003 Słuchałem obraźliwego upomnienia i duch mojego zrozumienia podsuwa mi odpowiedź: 018 JOB 020 004 Czy nie wiesz, że od wieków, odkąd człowieka postawiono na ziemi; 018 JOB 020 005 Radość niegodziwych [jest] krótka, a wesołość obłudnika [trwa] okamgnienie? 018 JOB 020 006 Choćby jego wyniosłość sięgała aż do niebios, a jego głowa – do obłoków; 018 JOB 020 007 [To jednak] zginie on na wieki jak jego własny gnój, [a] ci, którzy go widzieli, powiedzą: Gdzie [on] się podział? 018 JOB 020 008 Uleci jak sen i nie znajdą go; ucieknie jak nocne widzenie. 018 JOB 020 009 Oko, które go widziało, nie zobaczy go więcej, i już nie ujrzy go jego miejsce. 018 JOB 020 010 Jego synowie będą się korzyć przed ubogim, jego ręce zwrócą swe bogactwo. 018 JOB 020 011 Jego kości są pełne [grzechów] jego młodości, razem z nim spoczną w prochu. 018 JOB 020 012 A choć zło jest słodkie w jego ustach i zataja je pod swoim językiem; 018 JOB 020 013 Chociaż rozkoszuje się nim i nie opuszcza go, zatrzymując je na swoim podniebieniu; 018 JOB 020 014 [To jednak] jego pokarm we wnętrznościach przemienia się, [staje się] żółcią żmii w jego wnętrzu. 018 JOB 020 015 Połknął bogactwa i zwróci je; Bóg je wyrzuci z jego brzucha. 018 JOB 020 016 Będzie ssał jad żmii, zabije go język węża. 018 JOB 020 017 Nie zobaczy rzek, potoków, strumieni miodu ani masła. 018 JOB 020 018 Zwróci swój zysk i nie połknie go; i choć znowu zdobędzie wielki majątek, nie ucieszy się [z niego]. 018 JOB 020 019 Bo uciskał [i] opuszczał ubogich, przemocą zabrał dom, którego nie zbudował. 018 JOB 020 020 Dlatego nie zazna pokoju w swoim wnętrzu, nie zatrzyma tego, czego pragnął. 018 JOB 020 021 Z jego pokarmów nic nie zostanie, nie rozmnożą się jego dobra. 018 JOB 020 022 Mimo obfitości jego dostatku dosięgnie go bieda. Wszelka ręka nikczemnych uderzy na niego. 018 JOB 020 023 Gdy będzie miał czym napełnić swój brzuch, [Bóg] ześle na niego zapalczywość swego gniewu, wyleje na niego [i] na jego pokarmy. 018 JOB 020 024 [Gdy] będzie uciekał przed żelazną bronią, przebije go łuk spiżowy. 018 JOB 020 025 Wyjęta będzie [strzała] z grzbietu, a grot przeszyje jego wątrobę; ogarnie go strach. 018 JOB 020 026 Wszelka ciemność zaczai się w jego kryjówkach. Pożre go ogień niewzniecony, a ten, kto pozostał w jego przybytku, będzie udręczony. 018 JOB 020 027 Niebo odkryje jego nieprawość, a ziemia powstanie przeciwko niemu. 018 JOB 020 028 Dobytek jego domu przepadnie, [jego dobra] rozpłyną się w dniu [Bożego] gniewu. 018 JOB 020 029 Taki [jest] dział Boga dla niegodziwego i dziedzictwo przeznaczone mu przez Boga. 018 JOB 021 001 Wtedy Hiob odpowiedział: 018 JOB 021 002 Słuchajcie uważnie moich słów, a to będzie dla mnie wasza pociecha. 018 JOB 021 003 Pozwólcie mi mówić, a potem, gdy powiem, naśmiewajcie się ze mnie. 018 JOB 021 004 Czy swoją skargę kieruję do człowieka? A jeśli tak, to dlaczego mój duch nie miałby być wzburzony? 018 JOB 021 005 Spójrzcie na mnie, zdumiewajcie się i połóżcie rękę na swoje usta. 018 JOB 021 006 Gdy tylko sobie przypomnę, jestem przerażony i strach ogarnia moje ciało. 018 JOB 021 007 Czemu niegodziwi żyją, starzeją się, a nawet wzrastają w bogactwie? 018 JOB 021 008 Ich potomstwo utrwala się przed nimi, a ich rodzina [wzrasta] na ich oczach. 018 JOB 021 009 Ich domy są bezpieczne, bez strachu i nie dotyka ich rózga Boga. 018 JOB 021 010 Ich byk zapładnia i nie zawodzi, ich krowa cieli się i nie roni. 018 JOB 021 011 Wypuszczają swe malutkie [dzieci] jak trzodę, a ich synowie podskakują. 018 JOB 021 012 Chwytają za bęben i harfę i weselą się przy dźwięku fletu. 018 JOB 021 013 Spędzają swoje dni w dobrobycie, a w mgnieniu oka zstępują do grobu. 018 JOB 021 014 Dlatego mówią do Boga: Odejdź od nas, bo nie chcemy poznać twoich dróg. 018 JOB 021 015 Kim jest Wszechmocny, abyśmy mieli mu służyć? Cóż nam pomoże [to], że będziemy się modlić do niego? 018 JOB 021 016 Oto ich dobra nie są w ich rękach. Rada niegodziwych daleka [jest] ode mnie. 018 JOB 021 017 Jak często gaśnie pochodnia niegodziwych? [Jak często] przychodzi na nich zguba? [Bóg] im wydziela cierpienie w swoim gniewie. 018 JOB 021 018 Są jak słoma na wietrze i jak plewa, którą wicher porywa. 018 JOB 021 019 Bóg zachowuje jego nieprawość dla jego synów; odpłaca mu, aby to poczuł. 018 JOB 021 020 Jego oczy ujrzą jego nieszczęście i będzie pił z gniewu Wszechmocnego. 018 JOB 021 021 Jaką bowiem ma on rozkosz w swoim domu, po swojej [śmierci], gdy liczba jego miesięcy zostanie skrócona? 018 JOB 021 022 Czy [ktoś] może uczyć Boga wiedzy, wiedząc, że on sam sądzi najwyższych? 018 JOB 021 023 Jeden umiera w pełni swoich sił, bezpieczny ze wszystkich stron i spokojny; 018 JOB 021 024 Jego piersi są pełne mleka, a jego kości zwilża szpik. 018 JOB 021 025 Drugi zaś umiera w goryczy ducha i nigdy nie jadał z uciechą. 018 JOB 021 026 Razem będą leżeć w prochu i okryją ich robaki. 018 JOB 021 027 Oto znam wasze myśli i zamiary, [jakie] przeciwko mnie złośliwie obmyślacie. 018 JOB 021 028 Mówicie bowiem: Gdzie [jest] dom księcia? A gdzie mieszkanie niegodziwych? 018 JOB 021 029 Czy nie pytaliście podróżnych? Czy nie chcecie poznać ich znaków; 018 JOB 021 030 Że niegodziwy jest zachowany na dzień zatracenia? Zostanie przyprowadzony na dzień gniewu. 018 JOB 021 031 Któż mu wypomni w oczy jego drogę? A kto mu odpłaci za to, co uczynił? 018 JOB 021 032 Zaprowadzą go do grobu i zostanie w grobowcu. 018 JOB 021 033 Słodkie mu będą bryły ziemi z doliny i pociągnie za sobą wszystkich ludzi; a ci, którzy szli przed nim, są niezliczeni. 018 JOB 021 034 Czemu więc daremnie mnie pocieszacie, skoro w waszych odpowiedziach pozostaje fałsz? 018 JOB 022 001 Wtedy Elifaz z Temanu odpowiedział: 018 JOB 022 002 Czy człowiek może być użyteczny dla Boga? Mądry jest raczej użyteczny dla samego siebie. 018 JOB 022 003 Czy Wszechmocny ma upodobanie [w tym], że jesteś sprawiedliwy? Czy ma zysk z tego, że doskonalisz swoje drogi? 018 JOB 022 004 Czy będzie cię karać z powodu strachu przed tobą? Czy stawia cię przed sądem? 018 JOB 022 005 Czy twoja niegodziwość nie jest wielka i twoje nieprawości nie mają końca? 018 JOB 022 006 Brałeś bowiem zastaw od swoich braci bez powodu i nagich z szat obdzierałeś. 018 JOB 022 007 Nie podałeś wody zmęczonemu, a głodnemu odmówiłeś chleba. 018 JOB 022 008 Ale możnemu [dałeś] ziemię, a poważany mieszkał w niej. 018 JOB 022 009 Wdowy odprawiłeś z niczym, a sierotom połamałeś ramiona. 018 JOB 022 010 Dlatego ogarnęły cię sidła, a trwoży cię nagły strach; 018 JOB 022 011 Lub [ogarnęła] cię ciemność, [bo] nie widzisz, a wezbrane wody okryły cię. 018 JOB 022 012 Czy Bóg nie jest na wysokości niebios? Spójrz na najwyższe gwiazdy, jakże są wysoko! 018 JOB 022 013 A ty mówisz: Cóż Bóg wie? Czy przez chmury będzie sądził? 018 JOB 022 014 Obłoki [są] jego zasłoną, więc nie widzi, po okręgu niebios się przechadza. 018 JOB 022 015 Czy zwróciłeś uwagę na stare ścieżki, którymi kroczyli niegodziwcy? 018 JOB 022 016 Oni zostali wykorzenieni przed czasem, powódź zalała ich fundamenty. 018 JOB 022 017 Mówili Bogu: Odejdź od nas. Cóż może im uczynić Wszechmogący? 018 JOB 022 018 Przecież napełnił ich domy dobrem. Ale rada niegodziwych jest daleka ode mnie. 018 JOB 022 019 Widzą [to] sprawiedliwi i cieszą się, a niewinny naśmiewa się z nich. 018 JOB 022 020 Nasz dobytek bowiem nie zostaje zniszczony, lecz ich resztkę pochłonął ogień. 018 JOB 022 021 Zapoznaj się z nim i zawrzyj z nim pokój, bo będzie ci się szczęściło. 018 JOB 022 022 Przyjmij, proszę, prawo z jego ust i złóż jego słowa w swoim sercu. 018 JOB 022 023 Jeśli się nawrócisz do Wszechmocnego, zostaniesz odbudowany i oddalisz nieprawość od swego namiotu. 018 JOB 022 024 Wtedy zgromadzisz złota jak prochu, a [złota] z Ofiru jak kamienia z potoku. 018 JOB 022 025 Wszechmocny będzie twoim złotem, srebrem i twoją siłą. 018 JOB 022 026 Wtedy będziesz się rozkoszować we Wszechmocnym i podniesiesz do Boga swoje oblicze. 018 JOB 022 027 Będziesz się modlił do niego, a on cię wysłucha, a ty wypełnisz swoje śluby. 018 JOB 022 028 Cokolwiek postanowisz, to ci się spełni, a na twoich drogach rozbłyśnie światłość. 018 JOB 022 029 Gdy [inni] będą upokorzeni, ty powiesz: Będzie wywyższenie, bo Bóg zbawia pokornego. 018 JOB 022 030 Wybawi także tego, który nie jest bez winy, a zostanie wybawiony dzięki czystości twoich rąk. 018 JOB 023 001 Wtedy Hiob odpowiedział: 018 JOB 023 002 Również dziś moja skarga jest gorzka, [choć] moje nieszczęście jest cięższe niż moje jęki. 018 JOB 023 003 O gdybym wiedział, gdzie mógłbym go znaleźć, udałbym się aż do jego tronu. 018 JOB 023 004 Przedstawiłbym mu [swoją] sprawę, a moje usta napełniłbym dowodami; 018 JOB 023 005 Poznałbym słowa jego odpowiedzi i zrozumiałbym, co chce mi powiedzieć. 018 JOB 023 006 Czy w swojej wielkiej mocy będzie się spierał ze mną? Nie, raczej sam doda mi [siły]. 018 JOB 023 007 Tam człowiek prawy rozprawiałby z nim, a ja na zawsze byłbym wolny od mojego sędziego. 018 JOB 023 008 [Ale] oto idę prosto, a jego nie ma; cofam się, a nie dostrzegam go. 018 JOB 023 009 [Idę] w lewo, gdzie on działa, a nie oglądam go; idę na prawo, a nie widzę go. 018 JOB 023 010 Gdyż on zna drogę, którą kroczę; kiedy mnie doświadczy, wyjdę jak złoto. 018 JOB 023 011 Moja noga trzymała się jego śladu, przestrzegałem jego drogi i nie zbaczałem [z niej]. 018 JOB 023 012 Od przykazania jego ust nie odchodziłem; ceniłem słowa jego ust bardziej niż mój własny [pokarm]. 018 JOB 023 013 Lecz on jest [niezmienny], któż go odwróci? Czego bowiem jego dusza zapragnie, to uczyni; 018 JOB 023 014 Bo on wykona, co postanowił o mnie; u niego jest wiele takich [przykładów]. 018 JOB 023 015 Dlatego drżę przed jego obliczem; gdy to rozważam, lękam się go. 018 JOB 023 016 Bóg osłabił moje serce, Wszechmocny mnie zatrwożył. 018 JOB 023 017 O mało bowiem nie zginąłem od ciemności, [nie] zakrył mroku przed moim obliczem. 018 JOB 024 001 Czemu, [skoro] od Wszechmocnego nie są zakryte czasy, ci, którzy go znają, nie widzą jego dni? 018 JOB 024 002 [Niektórzy] przesuwają granice, zabierają trzody i pasą je. 018 JOB 024 003 Osła sierot pędzą i wołu wdowy biorą w zastaw. 018 JOB 024 004 Spychają z drogi ubogich, biedni ziemi [muszą] się kryć razem. 018 JOB 024 005 Oto jak dzikie osły na pustyni wychodzą oni do swojej pracy, wstając rano na łup. Pustynia [wydaje] chleb dla nich oraz ich dzieci. 018 JOB 024 006 Na polu żną zboże i zbierają [grona] w winnicy niegodziwych. 018 JOB 024 007 Nagich zmuszają nocować bez ubrania, tak że nie mają czym się nakryć w czasie chłodów; 018 JOB 024 008 Przemoczeni ulewą górską, bez schronienia przytulają się do skały. 018 JOB 024 009 Odrywają od piersi sieroty, od ubogiego biorą zastaw. 018 JOB 024 010 Nagiego zmuszają do chodzenia bez ubrania, a głodnym zabierają snopy. 018 JOB 024 011 [A ci, którzy] pośród ich murów wyciskają oliwę i tłoczą w prasach, są spragnieni. 018 JOB 024 012 Ludzie w mieście wzdychają, dusze śmiertelnie rannych wołają, a Bóg im w tym nie przeszkadza. 018 JOB 024 013 To są ci, którzy się sprzeciwiają światłości, nie znają jej dróg ani nie trwają na jej ścieżkach. 018 JOB 024 014 Morderca wstaje przed świtem i zabija ubogiego i potrzebującego, a w nocy jest jak złodziej. 018 JOB 024 015 Oko cudzołożnika czeka na zmierzch, mówiąc: Nikt mnie nie zobaczy, i zakrywa on [swoje] oblicze. 018 JOB 024 016 W ciemności podkopują domy, które sobie za dnia oznaczyli, nie znają światła. 018 JOB 024 017 Dla nich bowiem poranek jest jak cień śmierci. Jeśli ktoś ich rozpozna, ogarnia ich strach cienia śmierci. 018 JOB 024 018 Lekko unoszą się na wodach, przeklęty jest ich dział na ziemi, nie patrzą na drogę [do] winnic. 018 JOB 024 019 [Jak] susza i upał trawią wody śniegu, [tak] grób [trawi] grzeszników. 018 JOB 024 020 Zapomni o nim łono [jego] matki, a robak będzie się nim karmić jak słodycz; nikt go więcej nie wspomni, a nieprawość zostanie połamana jak drzewo. 018 JOB 024 021 Dręczy niepłodną, która nie rodziła, a wdowie nie czyni dobra. 018 JOB 024 022 Pociąga też mocarzy swoją siłą; [gdy] powstaje, nikt nie jest pewien swego życia. 018 JOB 024 023 Dano mu, że może oprzeć się bezpiecznie; jego oczy jednak [patrzą] na ich drogi. 018 JOB 024 024 Na chwilę zostali wywyższeni, ale już [ich] nie ma; zostali poniżeni [i] ściśnieni jak wszyscy inni, a jak wierzch kłosa zostaną wycięci. 018 JOB 024 025 A jeśli tak nie jest, kto mi udowodni kłamstwo i obróci wniwecz moje słowa? 018 JOB 025 001 Wtedy Bildad z Szuach odpowiedział: 018 JOB 025 002 Przy nim jest panowanie i strach, [on] czyni pokój na swoich wysokościach. 018 JOB 025 003 Czy można zliczyć jego wojska? A nad kim nie wschodzi jego światło? 018 JOB 025 004 Jak więc może człowiek być usprawiedliwiony przed Bogiem? Albo jak może być czysty ten, kto się urodził z kobiety? 018 JOB 025 005 Oto nawet księżyc nie świeci i gwiazdy nie są czyste w jego oczach; 018 JOB 025 006 Tym bardziej człowiek, [który jest] robakiem, i syn człowieczy, [który jest] czerwiem. 018 JOB 026 001 A Hiob tak odpowiedział: 018 JOB 026 002 Jakże uratowałeś tego, który nie ma mocy? Jakże wybawiłeś ramię, które nie ma siły? 018 JOB 026 003 Jakże doradziłeś temu, który nie ma mądrości? Jakże dokładnie nauczyłeś tej sprawy? 018 JOB 026 004 Komu powiedziałeś te słowa? Czyj to duch wyszedł od ciebie? 018 JOB 026 005 Rzeczy martwe rodzą się pod wodami oraz ich mieszkańcy. 018 JOB 026 006 Piekło jest odkryte przed nim i zatracenie nie ma przykrycia. 018 JOB 026 007 Rozciągnął północ nad pustym miejscem [i] ziemię zawiesił na niczym. 018 JOB 026 008 Zawiązuje wody w swoich obłokach, a obłok nie pęka pod nimi. 018 JOB 026 009 Zatrzymuje widok swego tronu, rozciąga nad nim swój obłok. 018 JOB 026 010 Wodom nakreślił granice, aż nastąpi koniec światłości i ciemności. 018 JOB 026 011 Filary niebios trzęsą się i zdumiewają się jego gromem. 018 JOB 026 012 Swoją mocą dzieli morze, a swoją roztropnością uśmierza jego nawałnicę. 018 JOB 026 013 Swoim duchem przyozdobił niebiosa, a jego ręka stworzyła pokrzywionego węża. 018 JOB 026 014 Oto tylko cząstka jego dróg, ale jakże mało o nim słyszymy! A kto pojmie grzmot jego wielkiej potęgi? 018 JOB 027 001 Hiob ciągnął dalej swoją odpowiedź: 018 JOB 027 002 Jak żyje Bóg, [który] odrzucił mój sąd, i Wszechmocny, [który] rozgoryczył moją duszę; 018 JOB 027 003 Dopóki jest we mnie tchnienie i duch Boży w moich nozdrzach; 018 JOB 027 004 Moje wargi nie będą mówiły niegodziwości, a mój język nie wypowie fałszu. 018 JOB 027 005 Nie daj Boże, abym miał was usprawiedliwiać; do śmierci nie odstąpię od swej niewinności. 018 JOB 027 006 Będę trzymał się swojej sprawiedliwości i nie puszczę jej; moje serce nie oskarży mnie, póki żyję. 018 JOB 027 007 Niech mój wróg będzie jak niegodziwiec, a ten, który powstaje przeciwko mnie, jak niesprawiedliwy. 018 JOB 027 008 Jaka bowiem jest nadzieja obłudnika, choćby zysk osiągnął, gdy Bóg zabiera mu duszę? 018 JOB 027 009 Czy Bóg usłyszy jego wołanie, gdy spadnie na niego nieszczęście? 018 JOB 027 010 Czy będzie się rozkoszować Wszechmocnym? Czy będzie wciąż wzywał Boga? 018 JOB 027 011 Pouczę was, [będąc] w ręce Boga, nie zataję niczego o Wszechmocnym. 018 JOB 027 012 Oto wy wszyscy [to] widzicie; po co więc te próżne słowa? 018 JOB 027 013 Taki jest dział niegodziwca u Boga i takie dziedzictwo, które otrzymają od Wszechmocnego ciemięzcy. 018 JOB 027 014 Jeśli rozmnożą się jego synowie, [pójdą] pod miecz; a jego potomstwo nie nasyci się chlebem. 018 JOB 027 015 Ci, którzy po nim pozostaną, będą pogrzebani w śmierci, a jego wdowy nie będą [go] opłakiwały; 018 JOB 027 016 Choćby nagromadził srebra jak prochu i przygotował sobie szat jak gliny; 018 JOB 027 017 To choć je przygotuje, włoży je sprawiedliwy, a niewinny będzie dzielić srebro. 018 JOB 027 018 Zbuduje swój dom jak mól, jak szałas, który stawia stróż. 018 JOB 027 019 Bogaty zaśnie, a nie będzie pogrzebany; otworzy oczy, ale [już] go nie ma. 018 JOB 027 020 Ogarnie go strach jak wody, w nocy porwie go wicher. 018 JOB 027 021 Uniesie go wiatr wschodni, a odejdzie; bo wicher wyrwie go z jego miejsca. 018 JOB 027 022 To bowiem [Bóg] rzuci na niego i nie oszczędzi [go], choć bardzo chciał uciekać przed jego ręką. 018 JOB 027 023 Będą klaskać nad nim w dłonie i wygwizdywać go z jego miejsca. 018 JOB 028 001 Doprawdy, istnieją złoża, [z których pochodzi] srebro, i miejsca, [gdzie] złoto się oczyszcza. 018 JOB 028 002 Żelazo się wydobywa z ziemi, a miedź wytapia z kamienia. 018 JOB 028 003 Kładzie się kres ciemności i przeszukuje się wszystko dokładnie, kamienie [leżące] w ciemności i cieniu śmierci. 018 JOB 028 004 Rzeka wyleje ze swego miejsca, tak że nie sposób ją przejść, zostaje [jednak] zahamowana przemysłem człowieka i odchodzi. 018 JOB 028 005 Z ziemi pochodzi chleb, lecz pod nią zamienia się jakby w ogień. 018 JOB 028 006 Jej kamienie zawierają szafiry i piasek złoty; 018 JOB 028 007 Ścieżki do nich nie zna ptak ani nie widziało jej oko sępa. 018 JOB 028 008 Nie kroczą po niej dzikie zwierzęta ani lew nią nie przeszedł. 018 JOB 028 009 Wyciąga swą rękę po krzemień, wywraca góry od korzenia; 018 JOB 028 010 Ze skał wykuwa strumienie, a jego oko wypatruje każdej kosztownej rzeczy. 018 JOB 028 011 Nie pozwala rozlewać się rzekom, a ukryte rzeczy wywodzi [na] światło. 018 JOB 028 012 Ale gdzie można znaleźć mądrość? Gdzie znajduje się miejsce rozumu? 018 JOB 028 013 Człowiek nie zna jej ceny ani nie można jej znaleźć w ziemi żyjących. 018 JOB 028 014 Głębia mówi: Nie ma jej we mnie. Morze powiada: U mnie też jej [nie ma]. 018 JOB 028 015 Nie nabywa się jej za szczere złoto ani nie odważa się zapłaty [za] nią w srebrze. 018 JOB 028 016 Nie można jej wycenić w złocie z Ofiru ani w onyksie drogocennym, ani w szafirze. 018 JOB 028 017 Złoto i kryształ nie dorównają jej, nie można jej wymienić na klejnoty z czystego złota. 018 JOB 028 018 Nie [wypada] wspominać o koralach i perłach, bo nabycie mądrości przewyższa perły. 018 JOB 028 019 Nie dorówna jej topaz z Etiopii i nie [można] jej wycenić w szczerym złocie. 018 JOB 028 020 Skąd więc mądrość pochodzi? I gdzie znajduje się miejsce rozumu? 018 JOB 028 021 Przecież jest zakryta dla oczu wszystkich żyjących i utajona przed ptactwem niebieskim. 018 JOB 028 022 Zniszczenie i śmierć mówią: Własnymi uszami usłyszałyśmy o jej sławie. 018 JOB 028 023 Bóg rozumie jej drogę, on zna jej miejsce. 018 JOB 028 024 On bowiem patrzy na krańce ziemi i widzi wszystko, co jest pod niebem. 018 JOB 028 025 Określił wagę wiatrom i odważył miarą wody. 018 JOB 028 026 Gdy ustanowił prawo dla deszczu i drogę dla błyskawicy gromu; 018 JOB 028 027 Wtedy ją widział i ogłosił; przygotował ją i przebadał. 018 JOB 028 028 A do człowieka powiedział: Oto bojaźń Pana, ona jest mądrością, a odstąpienie od zła [jest] rozumem. 018 JOB 029 001 Hiob ciągnął swoją przypowieść i mówił: 018 JOB 029 002 Obym był taki jak za dawnych miesięcy, za [tych] dni, w których Bóg mnie strzegł; 018 JOB 029 003 Gdy jego pochodnia świeciła nad moją głową, a przy jego świetle przechodziłem w ciemności; 018 JOB 029 004 Taki, jaki byłem za dni swojej młodości, gdy tajemnica Boga pozostawała nad moim namiotem; 018 JOB 029 005 Gdy Wszechmocny był jeszcze ze mną i otaczały mnie moje dzieci; 018 JOB 029 006 Gdy moje ścieżki opływały w masło, a opoka wylewała mi źródła oliwy; 018 JOB 029 007 Gdy wychodziłem do bramy przez miasto i na rynku przygotowałem sobie miejsce. 018 JOB 029 008 Widząc mnie, młodzi ukrywali się, a starcy podnosili się i stali. 018 JOB 029 009 Książęta przestawali mówić i kładli rękę na swoich ustach. 018 JOB 029 010 Głos dostojników cichł, a ich język przylegał im do podniebienia. 018 JOB 029 011 Ucho, które mnie słyszało, błogosławiło mnie, a oko, które mnie widziało, dawało o mnie świadectwo; 018 JOB 029 012 Bo wybawiałem ubogiego, gdy wołał, sierotę oraz tego, który nie miał pomocnika. 018 JOB 029 013 Błogosławieństwo ginącego przychodziło do mnie, a serce wdowy radowałem. 018 JOB 029 014 Przyoblekłem się w sprawiedliwość i ona mnie okryła. Mój sąd był jak płaszcz i korona. 018 JOB 029 015 Byłem oczami dla ślepego, a nogami dla chromego. 018 JOB 029 016 Byłem ojcem ubogich, a sprawę, której nie znałem, badałem. 018 JOB 029 017 I kruszyłem szczękę niegodziwca, a z jego zębów wydzierałem łup. 018 JOB 029 018 Dlatego powiedziałem: Umrę w swoim gnieździe, rozmnożę [swoje] dni jak piasek. 018 JOB 029 019 Mój korzeń rozciągnął się przy wodach, a rosa trwała całą noc na moich gałązkach. 018 JOB 029 020 Moja chwała odświeżała się we mnie, a mój łuk odnowił się w mojej ręce. 018 JOB 029 021 Słuchali mnie i oczekiwali, przyjmowali moją radę w milczeniu. 018 JOB 029 022 Po moich słowach już nie mówili, moja mowa kropiła na nich. 018 JOB 029 023 Oczekiwali mnie jak deszczu, otwierali swe usta jak na późny deszcz. 018 JOB 029 024 [Jeśli] się śmiałem do nich, nie wierzyli, a światła mojej twarzy nie odrzucali. 018 JOB 029 025 Wytyczałem im drogę, siadałem na czele i przybywałem jak król wśród wojska, jak [ten], który smutnych pociesza. 018 JOB 030 001 Ale teraz śmieją się ze mnie młodsi ode mnie, ci, których ojców nie uznałbym za godnych, by postawić ich z psami swojej trzody. 018 JOB 030 002 Na cóż by mi się przydała siła ich rąk, u których zginęła starość? 018 JOB 030 003 Byli samotni z powodu niedostatku i głodu i uciekali na pustkowie ciemne, jałowe i spustoszone. 018 JOB 030 004 Zrywają sobie malwę przy krzakach i korzenie jałowcowe na pokarm. 018 JOB 030 005 Wygnano ich spośród [ludzi], wołano za nimi jak [za] złodziejem; 018 JOB 030 006 Tak że musieli mieszkać w rozpadlinach dolin, w jaskiniach podziemnych i skałach. 018 JOB 030 007 Między krzakami ryczeli, gromadzili się pod pokrzywami. 018 JOB 030 008 [To byli] synowie ludzi wzgardzonych i synowie [ludzi] nikczemnych, podlejsi niż [proch] ziemi. 018 JOB 030 009 Ale teraz jestem [tematem] ich pieśni, stałem się [tematem] ich przysłowia. 018 JOB 030 010 Brzydzą się mną i oddalają się ode mnie, nie wstydzą się pluć mi w twarz. 018 JOB 030 011 A ponieważ on rozluźnił mój sznur i upokorzył mnie, oni też rzucili przede mnie wędzidło. 018 JOB 030 012 Po [mojej] prawicy powstają młodzieńcy, odtrącają moje nogi i torują przeciwko mnie swoje drogi zguby. 018 JOB 030 013 Popsuli moją ścieżkę i przyczynili się do mojej nędzy, a nie mają pomocnika. 018 JOB 030 014 Napadli [na mnie] niczym przez szeroki wyłom i wśród spustoszenia nacierali [na mnie]. 018 JOB 030 015 Strach obrócił się przeciwko mnie, ściga moją duszę jak wiatr. Moje szczęście przemija jak chmura. 018 JOB 030 016 A teraz rozpływa się we mnie moja dusza, ogarnęły mnie dni cierpienia; 018 JOB 030 017 W nocy ból przeszywa moje kości, a moje żyły nie mają odpoczynku. 018 JOB 030 018 Z powodu wielkiego cierpienia zmieniła się moja szata i ściska mnie jak kołnierz mej tuniki. 018 JOB 030 019 Wrzucił mnie w błoto, stałem się podobny do prochu i popiołu. 018 JOB 030 020 Wołam do ciebie, ale nie słuchasz mnie; staję, a na mnie nie patrzysz. 018 JOB 030 021 Stałeś się dla mnie okrutny, sprzeciwiasz mi się swoją mocną ręką. 018 JOB 030 022 Unosisz mnie na wietrze [i] wsadzasz mnie na niego, a rozwiewasz mój dobytek. 018 JOB 030 023 Wiem bowiem, że wydasz mnie na śmierć i do domu przeznaczonego dla wszystkich żyjących. 018 JOB 030 024 Do grobu jednak nie ściągnie [swej] ręki, choćby wołali, gdy będzie niszczyć. 018 JOB 030 025 Czy nie płakałem nad strapionym? Czy moja dusza nie smuciła się nad ubogim? 018 JOB 030 026 Gdy oczekiwałem dobra, oto przyszło zło; a gdy spodziewałem się światła, przyszła ciemność. 018 JOB 030 027 Moje wnętrze zawrzało [i] nie uspokoiło się; zaskoczyły mnie dni utrapienia. 018 JOB 030 028 Chodzę sczerniały, [ale] nie od słońca; powstaję i wołam w zgromadzeniu. 018 JOB 030 029 Stałem się bratem smoków, a towarzyszem młodych strusiów. 018 JOB 030 030 Moja skóra poczerniała na mnie i moje kości są spalone od gorączki. 018 JOB 030 031 Moja harfa zamieniła się w lament, a mój flet – w głos płaczących. 018 JOB 031 001 Zawarłem przymierze ze swoimi oczami; jak mógłbym więc myśleć o pannie? 018 JOB 031 002 Jaki bowiem byłby dział od Boga z góry? I jakie byłoby dziedzictwo od Wszechmocnego z wysoka? 018 JOB 031 003 Czy zatracenie nie jest [przygotowane] dla niegodziwych i sroga pomsta dla czyniących nieprawość? 018 JOB 031 004 Czyż on nie widzi moich dróg i nie liczy wszystkich moich kroków? 018 JOB 031 005 Jeśli postępowałem kłamliwie, jeśli moja noga spieszyła się do oszustwa; 018 JOB 031 006 To niech zważy mnie na wadze sprawiedliwej i niech Bóg pozna moją prawość. 018 JOB 031 007 Jeśli moja noga zboczyła z drogi i moje serce poszło za moimi oczami, i jeśli jakaś zmaza przylgnęła do moich rąk; 018 JOB 031 008 Wtedy niech ja sieję, a inny spożywa, niech moje latorośle będą wykorzenione. 018 JOB 031 009 Jeśli moje serce uwiodła kobieta i jeśli czyhałem pod drzwiami swego bliźniego; 018 JOB 031 010 To niech moja żona mieli innemu i niech inni się nad nią schylają. 018 JOB 031 011 [Jest] to bowiem haniebny czyn, karygodna nieprawość; 018 JOB 031 012 To jest ogień, który pożera aż do zatracenia i może wykorzenić cały mój dobytek. 018 JOB 031 013 Jeśli zlekceważyłem sprawę swojego sługi albo swojej służącej, gdy wiedli spór ze mną; 018 JOB 031 014 Co zrobię, gdy Bóg powstanie? Gdy mnie nawiedzi, co mu odpowiem? 018 JOB 031 015 Czy ten, który mnie stworzył w łonie, nie stworzył też jego? Czy nie on jeden ukształtował nas w łonie? 018 JOB 031 016 Jeśli odmówiłem prośbie ubogich i jeśli zasmuciłem oczy wdowy; 018 JOB 031 017 Jeśli sam jadłem swoją kromkę [i] nie jadła z niej sierota; 018 JOB 031 018 (Od swojej młodości bowiem wychowywałem ją jak ojciec, a od łona swojej matki prowadziłem [wdowę]); 018 JOB 031 019 Jeśli widziałem ginącego z powodu braku ubrania albo biedaka bez okrycia; 018 JOB 031 020 Jeśli jego biodra nie błogosławiły mi dlatego, że się zagrzał wełną moich owiec; 018 JOB 031 021 Jeśli podniosłem rękę przeciwko sierocie, gdy widziałem w bramie swoją pomoc; 018 JOB 031 022 Wtedy niech odpadnie mój bark od karku, a niech moje ramię wyjdzie ze stawu. 018 JOB 031 023 Bałem się bowiem klęski od Boga, a przed jego majestatem nie mógłbym [się ostać]. 018 JOB 031 024 Jeśli pokładałem w złocie swoją nadzieję, a do czystego złota mówiłem: [Ty jesteś] moją ufnością; 018 JOB 031 025 Jeśli radowałem się ze swojego wielkiego bogactwa i [tego], że moja ręka nabyła wiele; 018 JOB 031 026 Jeśli patrzyłem na słońce, gdy świeciło, i na księżyc, gdy sunął wspaniale; 018 JOB 031 027 A moje serce dało się uwieść potajemnie i moje usta całowały moją rękę; 018 JOB 031 028 I to byłaby nieprawość karygodna, bo zaparłbym się Boga z wysoka. 018 JOB 031 029 Jeśli cieszyłem się z upadku tego, który mnie nienawidzi, jeśli wyniosłem się, gdy mu się źle wiodło; 018 JOB 031 030 (Nawet nie pozwoliłem zgrzeszyć swoim ustom, pragnąc przekleństwa na jego duszy); 018 JOB 031 031 Czy ludzie z mojego namiotu nie mówili: Obyśmy mieli z jego mięsa! Nie możemy się najeść. 018 JOB 031 032 Obcy nie nocował na dworze, swoje drzwi otwierałem podróżnemu. 018 JOB 031 033 Jeśli ukrywałem swoje przestępstwa jak Adam i chowałem w zanadrzu swoją nieprawość; 018 JOB 031 034 Czy strach przed wielką zgrają albo pogarda bliskich przeraziły mnie, abym milczał i nie wychodził [za] drzwi? 018 JOB 031 035 Obym miał kogoś, kto by mnie wysłuchał! Oto moja prośba, [aby] Wszechmogący odpowiedział mi i aby mój wróg napisał księgę. 018 JOB 031 036 Czy nie nosiłbym jej na swoim ramieniu i nie przywiązałbym jej sobie [jak] koronę? 018 JOB 031 037 Oznajmiłbym mu liczbę swoich kroków; zbliżyłbym się do niego jak książę. 018 JOB 031 038 Jeśli moja ziemia wołała przeciwko mnie, jeśli razem z nią płakały jej bruzdy; 018 JOB 031 039 Jeśli spożywałem z jej plonów bez zapłaty, jeśli jej właścicieli pozbawiłem życia; 018 JOB 031 040 Niech rosną ciernie zamiast pszenicy i sam kąkol zamiast jęczmienia. Skończyły się słowa Hioba. 018 JOB 032 001 A [gdy] ci trzej mężczyźni przestali odpowiadać Hiobowi, ponieważ był sprawiedliwy we własnych oczach; 018 JOB 032 002 Wtedy zapłonął gniewem Elihu, syn Barakeela, Buzyta, z rodu Ram; rozgniewał się na Hioba, gdyż usprawiedliwiał siebie bardziej niż Boga. 018 JOB 032 003 Rozpalił się także jego gniew na jego trzech przyjaciół, bo nie znaleźli żadnej odpowiedzi, a jednak potępiali Hioba. 018 JOB 032 004 Elihu czekał, aż Hiob skończy odpowiedź, gdyż oni byli od niego starsi. 018 JOB 032 005 Gdy Elihu zauważył, że w ustach trzech mężczyzn nie ma żadnej odpowiedzi, zapłonął gniewem. 018 JOB 032 006 I Elihu, syn Barakeela, Buzyta, odpowiedział: Ja jestem młody, a wy jesteście starzy, dlatego bałem się i nie śmiałem wyjawić wam swego zdania. 018 JOB 032 007 Myślałem: Niech przemówią dni, a mnogość lat [niech] uczy mądrości. 018 JOB 032 008 Ale to duch jest w człowieku i tchnienie Wszechmogącego daje rozum. 018 JOB 032 009 Wielcy nie [zawsze są] mądrzy, a starcy nie [zawsze] rozumieją sąd. 018 JOB 032 010 Dlatego mówię: Posłuchajcie mnie, ja też wypowiem swoje zdanie. 018 JOB 032 011 Oto czekałem na wasze słowa, przysłuchiwałem się waszym dowodom, gdy przygotowywaliście mowę. 018 JOB 032 012 I przypatrywałem się wam, a oto żaden z was nie przekonał Hioba i nikt nie odpowiedział na jego słowa; 018 JOB 032 013 I nie możecie powiedzieć: Znaleźliśmy mądrość. [Sam] Bóg go strąca, nie człowiek. 018 JOB 032 014 Nie do mnie skierował swoje słowa, a ja nie odpowiem mu waszymi słowami. 018 JOB 032 015 Zaniepokoili się i już nie odpowiadali; przestali mówić. 018 JOB 032 016 Czekałem, lecz nie mówili, ale stanęli i już nic nie powiedzieli. 018 JOB 032 017 Odpowiem ze swojej strony, wypowiem też swoje zdanie. 018 JOB 032 018 Jestem bowiem pełny słów, mój duch przymusza mnie. 018 JOB 032 019 Oto moje wnętrze jest jak wino, które nie ma ujścia; jak nowe bukłaki [zagrożone] pęknięciem. 018 JOB 032 020 Będę więc mówić, aby ulżyć sobie; otworzę swoje wargi i odpowiem. 018 JOB 032 021 Nie będę miał względu na nikogo i nikomu nie będę schlebiał. 018 JOB 032 022 Nie umiem bowiem schlebiać, gdyż mój Stwórca wnet by mnie porwał. 018 JOB 033 001 Teraz więc, Hiobie, posłuchaj, proszę, mojej mowy i nadstaw uszu na wszystkie moje słowa. 018 JOB 033 002 Oto teraz otworzyłem swoje usta, [a] mój język będzie mówił pod podniebieniem. 018 JOB 033 003 Moje słowa pochodzą ze szczerości mego serca, [a] moje wargi wyraźnie wypowiedzą wiedzę. 018 JOB 033 004 Duch Boży stworzył mnie, tchnienie Wszechmocnego ożywiło mnie. 018 JOB 033 005 Jeśli możesz, odpowiedz mi; przygotuj się i stań przede mną. 018 JOB 033 006 Oto ja, według twoich słów, odpowiem ci za Boga, [chociaż] też jestem z błota ulepiony. 018 JOB 033 007 Oto mój strach nie zatrwoży cię, a moja ręka nie zaciąży na tobie. 018 JOB 033 008 Ty jednak powiedziałeś mi do uszu, słyszałem dźwięk [twoich] słów: 018 JOB 033 009 Jestem czysty, bez przestępstwa, jestem niewinny i nie ma we mnie nieprawości. 018 JOB 033 010 Oto on znajduje zarzuty przeciwko mnie i uważa mnie za swego wroga. 018 JOB 033 011 Zakuł moje nogi w dyby, a zważa na wszystkie moje ścieżki. 018 JOB 033 012 Otóż w tym nie jesteś sprawiedliwy. Powiem ci, że Bóg jest większy od człowieka. 018 JOB 033 013 Dlaczego z nim się spierasz? Przecież on nie tłumaczy się z żadnych swoich spraw. 018 JOB 033 014 Bóg bowiem mówi raz i drugi, ale człowiek tego nie dostrzega. 018 JOB 033 015 We śnie, w nocnym widzeniu, gdy twardy sen spada na ludzi, w czasie drzemki na łóżku; 018 JOB 033 016 Wtedy otwiera ucho ludzkie i pieczętuje ich pouczenie; 018 JOB 033 017 Aby odwieść człowieka od [złego] czynu i zabrać od niego pychę. 018 JOB 033 018 Powstrzymuje jego duszę od dołu, a jego życie [chroni] przed śmiercią od miecza. 018 JOB 033 019 Każe [go] też cierpieniem na jego łożu i [bólem] we wszystkich jego kościach; 018 JOB 033 020 Tak że jego życiu obrzydza chleb, a jego duszy przysmaki. 018 JOB 033 021 Jego ciało niszczeje nie do poznania, a wystają jego kości, które nie były widoczne. 018 JOB 033 022 Jego dusza zbliża się do grobu, a jego życie do niosących śmierć. 018 JOB 033 023 Jeśli będzie przy nim jakiś anioł, pośrednik, jeden z tysiąca, aby oznajmić człowiekowi jego powinność; 018 JOB 033 024 Wtedy zlituje się nad nim i powie: Wybaw go od zejścia do dołu, [bo] znalazłem okup. 018 JOB 033 025 I jego ciało odzyska dziecięcą świeżość, wróci do dni swojej młodości. 018 JOB 033 026 Będzie się modlił do Boga i on przyjmie go łaskawie, ujrzy jego oblicze z radością i przywróci człowiekowi jego sprawiedliwość; 018 JOB 033 027 Spojrzy na ludzi i [jeśli ktoś] powie: Zgrzeszyłem, wypaczyłem to, co prawe, i to nie było [dla mnie] korzystne; 018 JOB 033 028 On wybawi jego duszę od zejścia do dołu, a jego życie ujrzy światło. 018 JOB 033 029 Wszystko to czyni Bóg z człowiekiem kilkakrotnie; 018 JOB 033 030 Aby odwrócić jego duszę od dołu i aby był oświecony światłem żyjących. 018 JOB 033 031 Zważ na to, Hiobie, słuchaj mnie; milcz, a ja będę mówił. 018 JOB 033 032 Jeśli [jednak] masz coś do powiedzenia, odpowiedz mi; mów, bo chciałbym cię usprawiedliwić. 018 JOB 033 033 A jeśli nie, słuchaj mnie; milcz, a nauczę cię mądrości. 018 JOB 034 001 Elihu mówił dalej: 018 JOB 034 002 Słuchajcie, mądrzy, moich słów i wy, uczeni, posłuchajcie mnie. 018 JOB 034 003 Ucho bowiem bada słowa, jak podniebienie smakuje pokarm. 018 JOB 034 004 Wybierzmy sobie sąd, rozeznajmy między sobą, co jest dobre. 018 JOB 034 005 Hiob bowiem powiedział: Jestem sprawiedliwy, a Bóg odrzucił moją sprawę. 018 JOB 034 006 Czy mam kłamać wbrew swojej racji? Nieuleczalna jest moja rana, bez przestępstwa. 018 JOB 034 007 Czy jest człowiek podobny do Hioba, który pije obelgi jak wodę? 018 JOB 034 008 I który obraca się w towarzystwie czyniących nieprawość i chodzi z niegodziwcami? 018 JOB 034 009 Powiedział bowiem: Nic to nie pomoże człowiekowi, że ma upodobanie w Bogu. 018 JOB 034 010 Dlatego posłuchajcie mnie, ludzie rozumni: Daleki jest Bóg od niegodziwości, Wszechmocny – od nieprawości. 018 JOB 034 011 Bo odpłaci człowiekowi według jego czynu i wynagrodzi każdemu według jego drogi. 018 JOB 034 012 Nie, naprawdę Bóg nie czyni przewrotnie, Wszechmocny nie wypacza sądu. 018 JOB 034 013 Któż mu powierzył ziemię? Kto urządził cały okrąg świata? 018 JOB 034 014 Gdyby zwrócił ku człowiekowi swoje serce, gdyby wziął do siebie jego ducha i tchnienie; 018 JOB 034 015 To zginęłoby wszelkie ciało razem, a człowiek w proch by się obrócił. 018 JOB 034 016 Jeśli więc masz rozum, posłuchaj tego [i] nadstaw uszu na moje słowa. 018 JOB 034 017 Czy ma panować ten, który nienawidzi prawości? Czy potępisz tego, który jest bardzo sprawiedliwy? 018 JOB 034 018 Czy wypada do króla mówić: Nikczemniku? A do książąt: Bezbożni? 018 JOB 034 019 Tym bardziej do tego, który nie ma względu na książąt i nie stawia bogacza nad ubogim? Oni wszyscy bowiem są dziełem jego rąk. 018 JOB 034 020 Umrą nagle, o północy lud będzie wzruszony i przeminie, a mocarz zostanie usunięty bez [udziału] ręki [ludzkiej]. 018 JOB 034 021 Jego oczy bowiem patrzą na drogi człowieka i [on] widzi wszystkie jego kroki. 018 JOB 034 022 Nie ma ciemności ani cienia śmierci, gdzie mogliby się ukryć ci, którzy czynią nieprawość. 018 JOB 034 023 Na człowieka bowiem nie wkłada więcej [niż to, co słuszne], aby stawił się na sąd przed Bogiem. 018 JOB 034 024 Rozbije wielu mocarzy i innych osadzi w ich miejsce. 018 JOB 034 025 A ponieważ zna ich czyny, wywraca ich w nocy, aby byli zmiażdżeni. 018 JOB 034 026 Chłoszcze ich jako niegodziwych w miejscu widocznym; 018 JOB 034 027 Za to, że odstąpili od niego i nie zważali na żadne jego drogi; 018 JOB 034 028 Z tego powodu dochodzi do niego wołanie biednych, a on wysłuchuje wołania ubogich. 018 JOB 034 029 Gdy zaprowadzi pokój, któż go zburzy? A gdy zakryje swoje oblicze, któż go ujrzy? [A czyni] tak zarówno narodowi, jak i człowiekowi; 018 JOB 034 030 Aby obłudnik już nie panował i nie był pułapką dla ludzi. 018 JOB 034 031 Doprawdy, powinieneś mówić do Boga: Poniosłem [karę], a nie będę [już] grzeszyć. 018 JOB 034 032 Naucz mnie tego, [czego] nie widzę; jeśli popełniłem nieprawość, [już] więcej tego nie uczynię. 018 JOB 034 033 Czy [wszystko] ma być po twojej myśli? On odpłaci, czy odrzucisz, czy wybierzesz, a nie ja. Ale jeśli wiesz lepiej, to powiedz. 018 JOB 034 034 Niech mi powiedzą ludzie rozumni, niech człowiek mądry posłucha mnie: 018 JOB 034 035 Hiob mówi niemądrze, a jego słowa nie są roztropne. 018 JOB 034 036 Niech Hiob zostanie doświadczony do końca za swoje odpowiedzi odnośnie do niegodziwych ludzi. 018 JOB 034 037 Dodaje bowiem buntu do swego grzechu, klaszcze przy nas rękoma i mnoży swoje słowa przeciwko Bogu. 018 JOB 035 001 Elihu mówił dalej: 018 JOB 035 002 Czy uważasz to za słuszne, że powiedziałeś: Mam więcej sprawiedliwości niż Bóg? 018 JOB 035 003 Powiedziałeś bowiem: Cóż mi pomoże? Jaki będę miał pożytek [z tego, że zostanę] oczyszczony z grzechu? 018 JOB 035 004 Odpowiem dowodnie tobie i twoim towarzyszom wraz z tobą. 018 JOB 035 005 Spójrz w niebo i zobacz, przypatrz się obłokom, które są wyżej od ciebie. 018 JOB 035 006 Jeśli zgrzeszysz, co zrobisz przeciwko niemu? A jeśli pomnożą się twoje nieprawości, co mu uczynisz? 018 JOB 035 007 Jeśli jesteś sprawiedliwy, co mu dajesz? Albo co otrzymuje z twojej ręki? 018 JOB 035 008 Twoja niegodziwość [zaszkodzi] człowiekowi takiemu jak ty, a twoja sprawiedliwość [pomoże] synowi człowieka. 018 JOB 035 009 [Ludzie] krzyczą z powodu mnóstwa ucisków, wołają z powodu ramienia mocarzy. 018 JOB 035 010 [Ale] nikt nie mówi: Gdzie jest Bóg, mój Stwórca, który w nocy daje pieśni; 018 JOB 035 011 Ten, który uczy nas więcej niż zwierzęta ziemskie i czyni nas mądrzejszymi od ptactwa niebieskiego? 018 JOB 035 012 Tak więc wołają, ale nikt nie wysłuchuje z powodu pychy złych ludzi. 018 JOB 035 013 Doprawdy, Bóg nie wysłucha [słów] obłudy, Wszechmocny na nią nie zważa. 018 JOB 035 014 Chociaż mówisz, że go nie widzisz, sąd jest przed nim, więc mu zaufaj. 018 JOB 035 015 Teraz jednak jego gniew spadł na ciebie w niewielkim stopniu, jakby nie znał wielkości twoich [grzechów]. 018 JOB 035 016 Dlatego Hiob na próżno otwiera swe usta; mnoży słowa bez poznania. 018 JOB 036 001 Elihu mówił jeszcze: 018 JOB 036 002 Poczekaj trochę, a pouczę cię, bo jeszcze przemówię za Boga. 018 JOB 036 003 Z daleka przyniosę swą wiedzę i uznam sprawiedliwość mego Stwórcy. 018 JOB 036 004 Bo naprawdę moje słowa nie [są] kłamstwem, a [człowiek] z doskonałą wiedzą [stoi] przed tobą. 018 JOB 036 005 Oto Bóg [jest] potężny, a nie gardzi [nikim]. On jest potężny w sile serca. 018 JOB 036 006 Nie pozostawia niegodziwych przy życiu, a ubogim przyznaje prawa. 018 JOB 036 007 Nie odwraca swoich oczu od sprawiedliwego, ale sadza ich na wieki z królami na tronie – i są wywyższeni. 018 JOB 036 008 A jeśli są związani okowami albo spętani powrozami utrapienia; 018 JOB 036 009 Wtedy oznajmia im ich czyny i przestępstwa – to, że się wzmogły. 018 JOB 036 010 Otwiera im ucho, aby [przyjęli] karę, i każe im odwrócić się od nieprawości. 018 JOB 036 011 Jeśli będą posłuszni i będą [mu] służyć, dopełnią swoich dni w dobrobycie, a swoich lat w rozkoszach. 018 JOB 036 012 Ale jeśli nie usłuchają, zginą od miecza, umrą bez poznania. 018 JOB 036 013 Lecz [ludzie] obłudnego serca gromadzą gniew, nie wołają, kiedy ich wiąże. 018 JOB 036 014 Umierają w młodości, swoje życie spędzają wśród rozpustników. 018 JOB 036 015 Wyrywa ubogiego z utrapienia i otwiera ich uszy w ucisku. 018 JOB 036 016 Również ciebie wyrwałby z ciasnego miejsca na [miejsce] przestronne, gdzie nie ma ucisku, a [zastawiłby] twój stół pełnią tłuszczu. 018 JOB 036 017 Ale ty zasłużyłeś na sąd niegodziwego, [dlatego] prawo i sąd będą cię trzymać. 018 JOB 036 018 Gniew [wisi], więc uważaj, by nie poraził cię karą, gdyż nie wybawił cię żaden okup. 018 JOB 036 019 Czy będzie zważał na twoje bogactwa? [Nie], ani [na] złoto, ani [na] jakiekolwiek siły [lub] potęgi. 018 JOB 036 020 Nie tęsknij za nocą, kiedy ludzie są porwani ze swojego miejsca. 018 JOB 036 021 Strzeż się, abyś nie zważał na nieprawość; gdyż wybrałeś to sobie zamiast utrapienia. 018 JOB 036 022 Oto Bóg jest najwyższy w swojej potędze, któż może tak nauczyć jak on? 018 JOB 036 023 Kto mu wytyczył jego drogę? Albo kto mu powie: Popełniłeś nieprawość? 018 JOB 036 024 Pamiętaj, abyś wysławiał jego dzieło, któremu przypatrują się ludzie. 018 JOB 036 025 Wszyscy ludzie je widzą, człowiek przypatruje się nim z daleka. 018 JOB 036 026 Oto Bóg [jest] wielki, a poznać [go] nie możemy, a liczba jego lat jest niezbadana. 018 JOB 036 027 On wyciąga bowiem krople wód, które padają z pary [jako] deszcz; 018 JOB 036 028 Który spuszczają chmury i [który] obficie spływa na ludzi. 018 JOB 036 029 (A kto zrozumie rozmieszczenie chmur i grzmot jego namiotu? 018 JOB 036 030 Oto rozciąga nad nim swoją światłość i okrywa głębiny morskie. 018 JOB 036 031 Przez te rzeczy bowiem sądzi narody i daje pokarm w obfitości. 018 JOB 036 032 Chmurami okrywa światłość i rozkazuje [jej ukrywać] się za wyznaczoną [chmurą]). 018 JOB 036 033 Grzmot daje o nim znać, a także bydło – o parze unoszącej się w górę. 018 JOB 037 001 I drży z tego powodu moje serce, i wyrywa się ze swego miejsca. 018 JOB 037 002 Słuchajcie uważnie grzmotu jego głosu i dźwięku, który wychodzi z jego ust. 018 JOB 037 003 Pod całym niebem go wypuszcza, a jego błyskawicę – na krańce ziemi. 018 JOB 037 004 Po niej huczy grzmot, grzmi głosem swojego majestatu, i nie powstrzymuje ich, gdy słychać jego głos. 018 JOB 037 005 Bóg cudownie grzmi swoim głosem, czyni wielkie rzeczy, których nie możemy zrozumieć. 018 JOB 037 006 Mówi bowiem do śniegu: Padaj na ziemię, a także do deszczu i do ulewy jego potęgi. 018 JOB 037 007 Pieczętuje rękę każdego człowieka, aby wszyscy ludzie poznali jego dzieło. 018 JOB 037 008 Wtedy zwierzęta wchodzą do jaskini i zostają w swoich jamach. 018 JOB 037 009 Od południa przychodzi wicher, a zima od wiatrów północnych. 018 JOB 037 010 Swoim tchnieniem Bóg czyni lód i ścinają się szerokie wody. 018 JOB 037 011 Także wilgocią [ziemi] obciąża obłok, rozpędza chmurę swoim światłem. 018 JOB 037 012 One krążą według jego rady, aby czyniły wszystko, co rozkazuje na powierzchni okręgu ziemi. 018 JOB 037 013 A on sprawia, że się pojawiają – czy to dla karania, czy dla swojej ziemi, czy dla [okazywania] miłosierdzia. 018 JOB 037 014 Słuchaj tego uważnie, Hiobie; zastanów się i rozważ cudowne dzieła Boga. 018 JOB 037 015 Czy wiesz, kiedy i [co] postanawia Bóg o tych sprawach albo kiedy rozjaśnia światło swej chmury? 018 JOB 037 016 Czy wiesz, jak wiszą chmury – cuda tego, który jest doskonały we wszelkiej wiedzy? 018 JOB 037 017 [Czy wiesz], jak twoje szaty się rozgrzewają, gdy on uspokaja ziemię wiatrem południowym? 018 JOB 037 018 Czy rozpościerałeś z nim niebiosa, [które są] trwałe i podobne do zwierciadła odlanego? 018 JOB 037 019 Poucz nas, co mamy mu powiedzieć, [bo] nie możemy ułożyć słów z powodu ciemności. 018 JOB 037 020 Czy należy go powiadomić, że przemawiam? [Przecież] jeśli ktoś przemówi, zostanie na pewno pożarty. 018 JOB 037 021 Teraz jednak [ludzie] nie mogą patrzyć na światło, gdy jaśnieje w chmurach, gdy wiatr przechodzi [i] rozprasza je. 018 JOB 037 022 Od północy przychodzi [jakby] złoty [blask, ale] w Bogu jest straszliwy majestat. 018 JOB 037 023 On jest Wszechmocny, nie możemy go doścignąć. On jest wielki w potędze i sądzie i bogaty w sprawiedliwość. Nie uciska [nikogo]. 018 JOB 037 024 Dlatego boją się go ludzie. On nie ma względu na żadnego, który jest mądry w sercu. 018 JOB 038 001 Potem PAN odpowiedział Hiobowi spośród wichru: 018 JOB 038 002 Kim jest ten, co zaciemnia radę słowami bez poznania? 018 JOB 038 003 Przepasz teraz swe biodra jak mężczyzna, będę cię pytał, a ty mi odpowiadaj. 018 JOB 038 004 Gdzie byłeś, kiedy zakładałem fundamenty ziemi? Powiedz, jeśli masz [tę] wiedzę. 018 JOB 038 005 Kto określił jej rozmiary? Czy wiesz? Kto rozciągnął nad nią sznur? 018 JOB 038 006 Na czym są oparte jej podstawy? Kto położył jej kamień węgielny; 018 JOB 038 007 Gdy gwiazdy poranne razem śpiewały i radowali się wszyscy synowie Boży? 018 JOB 038 008 Kto zamknął bramą morze, gdy się wyrywało [jakby] wychodzące z łona? 018 JOB 038 009 Gdy chmurę uczyniłem jego szatą, a ciemność jego pieluszkami; 018 JOB 038 010 Gdy ustanowiłem o nim swój dekret i poustawiałem rygle i bramy; 018 JOB 038 011 I powiedziałem: Dotąd dojdziesz, a nie dalej; tu położysz swe nadęte fale. 018 JOB 038 012 Czy kiedykolwiek w swoim życiu rozkazywałeś rankowi i wskazałeś zorzy jej miejsce; 018 JOB 038 013 Aby ogarnęła krańce ziemi i aby niegodziwi zostali z niej strząśnięci? 018 JOB 038 014 Ona zmienia się jak glina pod pieczęcią, [a wszystko] stoi jak szata. 018 JOB 038 015 Niegodziwym jest odebrana ich światłość, a wyniosłe ramię będzie złamane. 018 JOB 038 016 Czy dotarłeś aż do źródeł morza? Czy przechadzałeś się po dnie głębin? 018 JOB 038 017 Czy bramy śmierci zostały przed tobą odkryte? Czy widziałeś bramy cienia śmierci? 018 JOB 038 018 Czy pojąłeś szerokość ziemi? Powiedz mi, jeśli to wszystko wiesz. 018 JOB 038 019 Gdzie jest droga do miejsca przebywania światłości? Gdzie swoje miejsce [ma] ciemność; 018 JOB 038 020 Abyś ją zaprowadził do jej granic i mógł poznać ścieżki do jej domu? 018 JOB 038 021 Czy wiesz to, bo wtedy się urodziłeś i liczba twoich dni [jest] wielka? 018 JOB 038 022 Czy dotarłeś do skarbnic śniegu? Czy widziałeś skarbnice gradu; 018 JOB 038 023 Który zachowuję na czas ucisku, na dzień bitwy i wojny? 018 JOB 038 024 Jaką drogą dzieli się światłość, która rozpędza wiatr wschodni po ziemi? 018 JOB 038 025 Kto podzielił kanał dla ulewy i drogę dla błyskawicy grzmotu; 018 JOB 038 026 Aby padał deszcz na ziemię, w której nikt nie mieszka, i na pustynię, gdzie nie ma człowieka; 018 JOB 038 027 Aby nasycił [miejsce] puste i jałowe oraz zasilił rosnącą [tam] trawę? 018 JOB 038 028 Czy deszcz ma ojca? A kto spłodził krople rosy? 018 JOB 038 029 Z czyjego łona wychodzi lód? A kto spłodził szron niebieski? 018 JOB 038 030 Wody zostają przykryte niczym kamieniem, gdy powierzchnia głębiny zamarza. 018 JOB 038 031 Czy możesz związać jasne gwiazdy Plejad albo rozluźnić więzy Oriona? 018 JOB 038 032 Czy wyprowadzisz w swym czasie gwiazdy południowe? Czy poprowadzisz Niedźwiedzicę z jej synami? 018 JOB 038 033 Czy znasz porządek nieba? Czy możesz ustanowić jego panowanie na ziemi? 018 JOB 038 034 Czy podniesiesz swój głos ku chmurom, aby cię ulewa przykryła? 018 JOB 038 035 Czy możesz wypuścić błyskawice, aby przyszły i mówiły: Oto jesteśmy? 018 JOB 038 036 Kto włożył we wnętrze [ludzkie] mądrość? Kto dał sercu rozum? 018 JOB 038 037 Kto zdoła policzyć chmury [swoją] mądrością? Kto uspokoi, kiedy leje z nieba; 018 JOB 038 038 Gdy proch twardnieje, a bryły przylegają do siebie? 018 JOB 038 039 Czy lwu zdobyczy nałowisz, czy zaspokoisz głód lwiątek; 018 JOB 038 040 Gdy tulą się w swoich jaskiniach i czyhają w cieniu swoich jam? 018 JOB 038 041 Kto dostarcza krukowi pokarmu, gdy jego młode wołają do Boga [i] tułają się bez pożywienia? 018 JOB 039 001 Czy znasz porę, kiedy rodzą górskie kozice? Czy wiesz, kiedy rodzą łanie? 018 JOB 039 002 Czy możesz zliczyć miesiące, w których noszą [młode]? Czy znasz czas ich porodu? 018 JOB 039 003 Przykucają, rodzą swoje młode, pozbywają się ich z bólem; 018 JOB 039 004 Ich młode wzmacniają się, rosną wśród zboża, odchodzą i już do nich nie wracają. 018 JOB 039 005 Kto wypuścił dzikiego osła na wolność i kto rozwiązał jego pęta? 018 JOB 039 006 [Za] dom dałem mu pustynię, a [za] jego mieszkanie słone miejsca. 018 JOB 039 007 On naśmiewa się ze zgiełku miejskiego i nie słucha głosu poganiacza. 018 JOB 039 008 Wypatruje w górach paszy i szuka wszelkiej zielonej trawy. 018 JOB 039 009 Czy jednorożec zechce ci służyć albo nocować przy twoim żłobie? 018 JOB 039 010 Czy możesz powrozem zaprzęgać jednorożca do bruzdy? Czy będzie bronował doliny za tobą? 018 JOB 039 011 Czy zaufasz mu, ponieważ jego siła jest wielka? Czy powierzysz mu swoją pracę? 018 JOB 039 012 Czy zawierzysz mu, że zwiezie twoje ziarno i zgromadzi je w twoim spichlerzu? 018 JOB 039 013 Czy [dałeś] pawiowi piękne skrzydła, a skrzydła i pióra strusiowi? 018 JOB 039 014 Składa swoje jaja na ziemię i ogrzewa je w prochu; 018 JOB 039 015 I zapomina, że noga może je rozgnieść lub dzikie zwierzę może zdeptać. 018 JOB 039 016 Jest twardy [dla] swoich młodych, [jakby] nie [były] jego. Nie boi się, że jego trud jest próżny; 018 JOB 039 017 Bo Bóg pozbawił go mądrości i nie udzielił mu rozumu. 018 JOB 039 018 Kiedy jednak podnosi się wysoko, naśmiewa się z konia i z jego jeźdźca. 018 JOB 039 019 Czy możesz dać koniowi moc? Czy rżeniem ozdobiłeś jego szyję? 018 JOB 039 020 Czy przestraszysz go jak szarańczę? Parskanie jego nozdrzy [jest] straszne. 018 JOB 039 021 Grzebie [kopytem] w ziemi i cieszy się [swą] siłą, biegnie przeciwko uzbrojonym. 018 JOB 039 022 Drwi sobie z lęku i nie boi się, i nie ustępuje przed ostrzem miecza. 018 JOB 039 023 Kołczan na nim chrzęści, błyszczy oszczep i dzida. 018 JOB 039 024 Z grzmotem i z gniewem pochłania ziemię i nie staje spokojnie na głos trąby. 018 JOB 039 025 Na głos trąby mówi: Ha, ha; z daleka czuje bitwę, grom dowódców i okrzyk. 018 JOB 039 026 Czy dzięki twojemu rozumowi lata jastrząb [i] rozciąga swe skrzydła ku południu? 018 JOB 039 027 Czy na twój rozkaz orzeł wzbija się i zakłada swoje gniazdo wysoko? 018 JOB 039 028 Mieszka na skale, przebywa na iglicach jak na zamku. 018 JOB 039 029 Stamtąd wypatruje [sobie] pokarmu, jego oczy widzą daleko. 018 JOB 039 030 Jego młode też piją krew, a gdzie są zabici, tam jest on. 018 JOB 040 001 PAN mówił dalej do Hioba: 018 JOB 040 002 Czy ten, co wiedzie spór z Wszechmogącym, będzie go pouczał? Niech na to odpowie ten, który strofuje Boga. 018 JOB 040 003 Wtedy Hiob odpowiedział PANU: 018 JOB 040 004 Oto jestem nędzny, cóż ci odpowiem? Przyłożę swoją rękę do ust. 018 JOB 040 005 Raz mówiłem i drugi, ale [więcej] nie odpowiem, niczego więcej nie dodam. 018 JOB 040 006 Nadto PAN odpowiedział Hiobowi spośród wichru: 018 JOB 040 007 Przepasz teraz swe biodra jak mężczyzna: będę cię pytał, a ty mnie pouczysz. 018 JOB 040 008 Czy chcesz wniwecz obrócić mój sąd? Czy potępisz mnie, aby usprawiedliwić samego siebie? 018 JOB 040 009 Czy masz ramię jak Bóg? Czy zagrzmisz głosem jak on? 018 JOB 040 010 Ozdób się teraz w majestat i dostojeństwo, przyoblecz się w chwałę i piękno. 018 JOB 040 011 Rozlej swój gwałtowny gniew, spójrz na każdego pysznego i poniż go. 018 JOB 040 012 Spójrz na każdego pysznego i upokórz go, zdepcz niegodziwych na ich miejscu. 018 JOB 040 013 Zakryj ich razem w prochu, zamknij w ukryciu ich oblicza. 018 JOB 040 014 Wtedy i ja ci wyznam, że twoja prawica może cię wybawić. 018 JOB 040 015 Oto behemot, którego stworzyłem wraz z tobą; je trawę jak wół. 018 JOB 040 016 Oto jego siła jest w jego biodrach, a jego moc w pępku jego brzucha. 018 JOB 040 017 Rusza swoim ogonem jak cedrem, ścięgna jego bioder są splecione. 018 JOB 040 018 Jego kości jak rury spiżowe; jego kości jak drągi żelazne. 018 JOB 040 019 On jest przednim dziełem Boga. Ten, który go uczynił, sam może na niego natrzeć swoim mieczem. 018 JOB 040 020 Żywność dostarczają mu góry, gdzie wszystkie polne zwierzęta hasają. 018 JOB 040 021 Leży pod cienistymi drzewami, w ukryciu trzcin i bagien. 018 JOB 040 022 Drzewa cieniste osłaniają go cieniem, wierzby potoku otaczają go. 018 JOB 040 023 Oto wypija rzekę i nie spieszy się, będąc pewny, że może wchłonąć Jordan do swojej paszczy. 018 JOB 040 024 Czy można go złapać za oczy albo powrozy przeciągnąć mu przez nozdrza? 018 JOB 041 001 Czy lewiatana wyciągniesz wędką? Czy za jego język [wyciągniesz go] sznurem opuszczonym? 018 JOB 041 002 Czy przewleczesz hak przez jego nozdrza? Czy kolcem przebijesz mu szczęki? 018 JOB 041 003 Czy będzie cię błagać? Czy będzie z tobą rozmawiał łagodnie? 018 JOB 041 004 Czy zawrze z tobą przymierze? Czy przyjmiesz go za sługę na zawsze? 018 JOB 041 005 Czy będziesz z nim igrał jak z ptaszkiem? Czy uwiążesz go dla swoich córek? 018 JOB 041 006 Czy [twoi] towarzysze wyprawią sobie z niego ucztę? Czy podzielą go między siebie kupcy? 018 JOB 041 007 Czy poprzebijasz jego skórę grotami albo jego głowę harpunami? 018 JOB 041 008 Połóż tylko rękę na niego i wspomnij o walce, więcej tego nie zrobisz. 018 JOB 041 009 Oto nadzieja pojmania go jest złudna. Czy na sam jego widok nie zostanie człowiek powalony? 018 JOB 041 010 Nikt nie odważy się go obudzić. Kto zdoła więc stanąć przede mną? 018 JOB 041 011 Kto mi coś dał, abym mu odpłacił? [Cokolwiek znajduje się] pod całym niebem należy do mnie. 018 JOB 041 012 Nie będę milczał o jego członkach ani o jego potędze, ani o jego wspaniałej budowie. 018 JOB 041 013 Kto odkryje wierzch jego szaty? Kto przystąpi [do niego] z podwójnym wędzidłem? 018 JOB 041 014 Kto otworzy wrota jego paszczy? Groza roztacza się wokół jego zębów. 018 JOB 041 015 [Jego] łuski to jego pycha, ściśle spięte razem [jakby] pieczęcią. 018 JOB 041 016 Jedna do drugiej tak przylega, że powietrze nie wejdzie między nie. 018 JOB 041 017 Jedna z drugą jest spojona, są tak złączone, że nie można ich rozdzielić. 018 JOB 041 018 Przez jego kichanie błyszczy światło, a jego oczy [są] jak powieki zorzy. 018 JOB 041 019 Z jego paszczy wychodzą pochodnie, tryskają iskry ognia. 018 JOB 041 020 Z jego nozdrzy wychodzi dym jak z wrzącego garnca lub kotła. 018 JOB 041 021 Jego oddech rozpala węgle, z jego paszczy wychodzi płomień. 018 JOB 041 022 W jego szyi spoczywa moc i przed nim ucieka smutek. 018 JOB 041 023 Warstwy jego ciała są spojone, tak twarde, że się nie poruszają. 018 JOB 041 024 Jego serce jest twarde jak kamień, tak twarde jak część dolnego kamienia młyńskiego. 018 JOB 041 025 Gdy się podnosi, drżą mocarze, a od strachu oczyszczają się. 018 JOB 041 026 Miecz, który go dosięga, nie ostaje się, podobnie drzewce, strzała i pancerz. 018 JOB 041 027 Żelazo uważa za słomę, a miedź za zbutwiałe drewno. 018 JOB 041 028 Strzała nie spłoszy go, a kamienie z procy są dla niego jak źdźbło. 018 JOB 041 029 Oszczep uważa za słomę, a drwi sobie z szarpania włócznią. 018 JOB 041 030 Pod nim [są] ostre skorupy; w błocie ścieli [sobie wszelkimi] ostrymi rzeczami. 018 JOB 041 031 Sprawia, że głębiny wrą jak kocioł, a morze mąci jak w moździerzu. 018 JOB 041 032 Zostawia za sobą błyszczącą ścieżkę, tak że się wydaje, że głębiny mają siwiznę. 018 JOB 041 033 Nie ma na ziemi jemu podobnego, który został tak stworzony, że niczego się nie boi. 018 JOB 041 034 Lekceważy wszelką wysoką rzecz. On jest królem nad wszystkimi synami pychy. 018 JOB 042 001 Wtedy Hiob odpowiedział PANU: 018 JOB 042 002 Wiem, że ty wszystko możesz i że żaden twój zamysł nie może być powstrzymany. 018 JOB 042 003 Kim jest ten, który zaciemnia radę bez wiedzy? Właśnie dlatego mówiłem to, czego nie rozumiałem; mówiłem o rzeczach zbyt cudownych, których nie mogłem pojąć. 018 JOB 042 004 Wysłuchaj, proszę, a będę mówił; będę cię pytał, a ty mnie pouczysz. 018 JOB 042 005 [Dotąd] tylko [moje] ucho słyszało o tobie, lecz teraz moje oko cię ujrzało. 018 JOB 042 006 Dlatego żałuję i pokutuję w prochu i popiele. 018 JOB 042 007 A gdy PAN wypowiedział te słowa do Hioba, powiedział PAN do Elifaza z Temanu: Mój gniew zapłonął przeciw tobie i przeciw dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy jak mój sługa Hiob. 018 JOB 042 008 Teraz więc weźcie sobie siedem cielców i siedem baranów, idźcie do mego sługi Hioba i złóżcie całopalenie za siebie; a Hiob, mój sługa, będzie się modlił za was, bo jego przyjmę, abym nie uczynił z wami według waszej głupoty. Nie mówiliście bowiem o mnie prawdy jak mój sługa Hiob. 018 JOB 042 009 Poszli więc Elifaz z Temanu, Bildad z Szuach i Sofar z Naamy i uczynili, jak PAN im rozkazał. PAN także przyjął Hioba. 018 JOB 042 010 PAN przywrócił to, co zostało zabrane Hiobowi, gdy się modlił za swoich przyjaciół. PAN także pomnożył Hiobowi w dwójnasób wszystko, co miał. 018 JOB 042 011 Wtedy zeszli się do niego wszyscy jego bracia, wszystkie jego siostry i wszyscy dawni znajomi i jedli z nim chleb w jego domu. Ubolewali nad nim i pocieszali go z powodu wszystkich nieszczęść, które PAN sprowadził na niego. Każdy dał mu po jednym srebrniku i każdy po jednym złotym kolczyku. 018 JOB 042 012 I tak PAN błogosławił ostatnie [lata] Hioba bardziej niż początkowe. Miał bowiem czternaście tysięcy owiec, sześć tysięcy wielbłądów, tysiąc jarzm wołów i tysiąc oślic. 018 JOB 042 013 Miał też siedmiu synów i trzy córki. 018 JOB 042 014 I nadał pierwszej imię Jemima, drugiej Kecja i trzeciej Kerenhappuk. 018 JOB 042 015 W całej ziemi nie można było znaleźć kobiet tak pięknych jak córki Hioba. Ich ojciec dał im dziedzictwo wśród ich braci. 018 JOB 042 016 Potem Hiob żył jeszcze sto czterdzieści lat i oglądał swoich synów i synów swoich synów aż do czwartego pokolenia. 018 JOB 042 017 I umarł Hiob stary i syty dni. # # BOOK 019 PSA Psalms Psalmów 019 PSA 001 001 Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą niegodziwych, nie stoi na drodze grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców; 019 PSA 001 002 Lecz ma upodobanie w prawie PANA i nad jego prawem rozmyśla we dnie i w nocy. 019 PSA 001 003 Będzie on bowiem jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód, które wydaje swój owoc w swoim czasie; jego liść nie zwiędnie i wszystko, co robi, powiedzie się. 019 PSA 001 004 Nie tak niegodziwi; oni są jak plewa, którą wiatr rozmiata. 019 PSA 001 005 Dlatego niegodziwi nie ostoją się na sądzie ani grzesznicy w zgromadzeniu sprawiedliwych. 019 PSA 001 006 PAN bowiem zna drogę sprawiedliwych, ale droga niegodziwych zaginie. 019 PSA 002 001 Dlaczego poganie się buntują, a narody knują próżne zamysły? 019 PSA 002 002 Królowie ziemscy powstają, a władcy naradzają się wspólnie przeciwko PANU i jego pomazańcowi, [mówiąc]: 019 PSA 002 003 Zerwijmy ich więzy i zrzućmy z siebie ich pęta. 019 PSA 002 004 Lecz ten, który mieszka w niebie, będzie się śmiał, Pan będzie z nich szydził. 019 PSA 002 005 Wtedy przemówi do nich w swoim gniewie i swą zapalczywością ich zatrwoży: 019 PSA 002 006 Ja ustanowiłem mojego króla na Syjonie, mojej świętej górze. 019 PSA 002 007 Ogłoszę dekret: PAN powiedział do mnie: Ty jesteś moim Synem, ja ciebie dziś zrodziłem. 019 PSA 002 008 Poproś mnie, a dam ci narody w dziedzictwo i krańce ziemi na własność. 019 PSA 002 009 Potłuczesz je laską żelazną, jak naczynie gliniane je pokruszysz. 019 PSA 002 010 Teraz więc, królowie, zrozumcie, przyjmijcie pouczenie, sędziowie ziemi! 019 PSA 002 011 Służcie PANU z bojaźnią i radujcie się z drżeniem. 019 PSA 002 012 Pocałujcie Syna, by się nie rozgniewał i abyście nie zginęli w drodze, gdyby jego gniew choć trochę się zapalił. Błogosławieni wszyscy, którzy mu ufają. 019 PSA 003 001 Psalm Dawida, gdy uciekał przed swoim synem Absalomem. PANIE, jakże się namnożyło moich nieprzyjaciół, [jak] wielu powstaje przeciwko mnie! 019 PSA 003 002 Wielu mówi o mojej duszy: Nie ma dla niego ratunku u Boga. (Sela) 019 PSA 003 003 Ale ty, PANIE, jesteś moją tarczą, moją chwałą, tym, który podnosi moją głowę. 019 PSA 003 004 Swym głosem wołałem do PANA i wysłuchał mnie ze swojej świętej góry. (Sela) 019 PSA 003 005 Położyłem się i zasnąłem, i obudziłem się, bo PAN mnie podtrzymał. 019 PSA 003 006 Nie przestraszę się dziesiątków tysięcy ludzi, którzy zewsząd na mnie nastają. 019 PSA 003 007 Powstań, PANIE! Wybaw mnie, mój Boże! Uderzyłeś bowiem w szczękę wszystkich moich wrogów i połamałeś zęby niegodziwych. 019 PSA 003 008 Od PANA jest zbawienie. Twoje błogosławieństwo [jest] nad twoim ludem. (Sela) 019 PSA 004 001 Przewodnikowi chóru, na Neginot. Psalm Dawida. Wysłuchaj mnie, gdy [cię] wzywam, Boże mojej sprawiedliwości! Ty wyzwoliłeś mnie w [czasie] ucisku. Zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mojej modlitwy. 019 PSA 004 002 Synowie ludzcy, jak długo [będziecie] znieważać moją chwałę? [Jak długo] będziecie miłować marność [i] szukać kłamstwa? (Sela) 019 PSA 004 003 Wiedzcie, że PAN oddzielił dla siebie pobożnego. PAN wysłucha, gdy zawołam do niego. 019 PSA 004 004 Zadrżyjcie i nie grzeszcie. Rozmyślajcie w swym sercu na łożu i zamilczcie. (Sela) 019 PSA 004 005 Składajcie ofiary sprawiedliwości i ufajcie PANU. 019 PSA 004 006 Wielu mówi: Któż pokaże nam dobro? PANIE, wznieś nad nami światło twego oblicza. 019 PSA 004 007 Wlałeś w moje serce więcej radości niż w czasie, gdy obfitowały ich zboże i wino. 019 PSA 004 008 W spokoju się położę i zasnę, bo ty sam, PANIE, sprawiasz, że mieszkam bezpiecznie. 019 PSA 005 001 Przewodnikowi chóru, na Nechylot. Psalm Dawida. Nakłoń ucha ku moim słowom, PANIE, zważ na moje westchnienie. 019 PSA 005 002 Słuchaj pilnie głosu mego wołania, mój Królu i mój Boże, bo się do ciebie modlę. 019 PSA 005 003 PANIE, z rana usłyszysz mój głos, z rana zaniosę do ciebie [modlitwę] i będę czekał. 019 PSA 005 004 Ty bowiem nie jesteś Bogiem, który miłuje nieprawość, zły z tobą nie zamieszka. 019 PSA 005 005 Głupcy nie ostoją się przed twymi oczyma. Nienawidzisz wszystkich czyniących nieprawość. 019 PSA 005 006 Wytracisz tych, którzy mówią kłamstwa. PAN brzydzi się człowiekiem krwawym i podstępnym. 019 PSA 005 007 Lecz ja dzięki obfitości twego miłosierdzia wejdę do twego domu, oddam pokłon przed twoim świętym przybytkiem w twojej bojaźni. 019 PSA 005 008 Prowadź mnie, PANIE, w swojej sprawiedliwości ze względu na moich wrogów; wyprostuj przede mną twoją drogę. 019 PSA 005 009 Bo w ich ustach nie ma szczerości, ich wnętrze pełne przewrotności, ich gardło jest grobem otwartym, swoim językiem pochlebiają. 019 PSA 005 010 Spustosz ich, Boże! Niech upadną przez własne zamiary. Z powodu ich licznych występków odtrąć ich, ponieważ buntują się przeciwko tobie. 019 PSA 005 011 Lecz niech się radują wszyscy, którzy tobie ufają; niech zawsze wykrzykują [z radości], bo ty będziesz ich osłaniał. Niech rozradują się w tobie ci, którzy miłują twoje imię. 019 PSA 005 012 Ty bowiem, PANIE, będziesz błogosławił sprawiedliwego, osłonisz go dobrocią jak tarczą. 019 PSA 006 001 Przewodnikowi chóru, na Neginot i Seminit. Psalm Dawida. PANIE, nie karć mnie w swoim gniewie i nie karz mnie w swojej zapalczywości. 019 PSA 006 002 Zmiłuj się nade mną, PANIE, bo jestem słaby; uzdrów mnie, PANIE, bo moje kości drżą; 019 PSA 006 003 I moja dusza bardzo się zatrwożyła; lecz ty, PANIE, jak długo jeszcze? 019 PSA 006 004 Zawróć, PANIE, ocal moją duszę; wybaw mnie ze względu na twe miłosierdzie. 019 PSA 006 005 W śmierci bowiem nie ma pamięci o tobie, a w grobie któż cię będzie wysławiać? 019 PSA 006 006 Zmęczyłem się moim wzdychaniem, co noc zalewam [łzami] moje posłanie, moje łoże jest mokre od płaczu. 019 PSA 006 007 Moje oko zaćmiło się od smutku, zestarzało się z powodu wszystkich moich wrogów. 019 PSA 006 008 Odstąpcie ode mnie, wszyscy czyniący nieprawość, bo PAN usłyszał głos mego płaczu. 019 PSA 006 009 Usłyszał PAN moją prośbę, PAN przyjął moją modlitwę. 019 PSA 006 010 Niech się zawstydzą i bardzo zatrwożą wszyscy moi wrogowie, niech uciekną i będą pohańbieni w jednej chwili. 019 PSA 007 001 Syggajon Dawida, które śpiewał PANU z powodu słów Kusza Beniaminity. PANIE, mój Boże, tobie ufam, wybaw mnie od wszystkich moich prześladowców i ocal mnie; 019 PSA 007 002 By [ktoś] jak lew nie porwał mojej duszy i nie rozszarpał, gdy nie będzie nikogo, kto by ją ocalił. 019 PSA 007 003 PANIE, mój Boże, jeśli to zrobiłem, jeśli nieprawość jest na moich rękach; 019 PSA 007 004 Jeśli złem odpłaciłem temu, kto żył ze mną w pokoju, jeśli nie wyratowałem tego, który mnie dręczył bez przyczyny; 019 PSA 007 005 To niech wróg prześladuje moją duszę i niech pochwyci i wdepcze w ziemię moje życie, niech moją godność w proch obróci. (Sela) 019 PSA 007 006 Powstań, PANIE, w swoim gniewie; podnieś się przeciwko wściekłości moich wrogów. Przebudź się w mojej obronie, bo ustanowiłeś sąd. 019 PSA 007 007 Wtedy otoczy cię zgromadzenie narodów, a ty zasiądź na wysokości ze względu na nich. 019 PSA 007 008 PAN będzie sądził narody. Osądź mnie, PANIE, według mojej sprawiedliwości i według mojej uczciwości, która jest we mnie. 019 PSA 007 009 Niech skończy się zło niegodziwych, a umocnij sprawiedliwego, Boże sprawiedliwy, ty, który badasz serca i nerki. 019 PSA 007 010 Moją tarczą jest Bóg, który wybawia [ludzi] prawego serca. 019 PSA 007 011 Bóg jest sędzią sprawiedliwym, Bóg codziennie gniewa się [na bezbożnego]. 019 PSA 007 012 Jeśli się nie nawróci, on swój miecz naostrzy; swój łuk napiął i przygotował go. 019 PSA 007 013 Przygotował na niego broń śmiertelną, a swoje strzały sporządził na prześladowców. 019 PSA 007 014 Oto [bezbożny] rodzi nieprawość, jest brzemienny krzywdą i zrodził kłamstwo. 019 PSA 007 015 Wykopał dół i pogłębił go, lecz sam wpadnie do jamy, którą przygotował. 019 PSA 007 016 Krzywda, którą wyrządzał, obróci się przeciwko niemu, a jego nieprawość spadnie mu na głowę. 019 PSA 007 017 Będę wysławiał PANA według jego sprawiedliwości, będę śpiewał imieniu PANA Najwyższego. 019 PSA 008 001 Przewodnikowi chóru, na Gittyt. Psalm Dawida. O PANIE, nasz Panie, jak sławne jest twoje imię na całej ziemi! Ty, który swoją chwałę wyniosłeś nad niebiosa. 019 PSA 008 002 Przez usta niemowląt i ssących ugruntowałeś [swą] potęgę z powodu twoich wrogów, aby poskromić nieprzyjaciela i mściciela. 019 PSA 008 003 Gdy przypatruję się twoim niebiosom, dziełu twoich palców, księżycowi i gwiazdom, które utwierdziłeś; 019 PSA 008 004 [Wtedy mówię]: Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, albo syn człowieczy, że troszczysz się o niego? 019 PSA 008 005 Uczyniłeś go bowiem niewiele mniejszym od aniołów, chwałą i czcią go ukoronowałeś. 019 PSA 008 006 Dałeś mu panowanie nad dziełami twoich rąk, wszystko poddałeś pod jego stopy: 019 PSA 008 007 Owce i wszelkie bydło, a także zwierzęta polne; 019 PSA 008 008 Ptactwo niebieskie i ryby morskie, [i] wszystko, co przemierza szlaki mórz. 019 PSA 008 009 O PANIE, nasz Panie, jak sławne jest twoje imię na całej ziemi! 019 PSA 009 001 Przewodnikowi chóru, na Halmutlabben. Pieśń Dawida. Będę [cię] wysławiał, PANIE, całym mym sercem; będę opowiadał o wszystkich twoich cudach. 019 PSA 009 002 Będę się cieszył i radował tobą, będę śpiewał twemu imieniu, o Najwyższy! 019 PSA 009 003 Gdy cofną się moi nieprzyjaciele, upadną i znikną sprzed twego oblicza. 019 PSA 009 004 Ty bowiem przeprowadziłeś mój sąd i moją sprawę, zasiadłeś na tronie jako sędzia sprawiedliwy. 019 PSA 009 005 Skarciłeś pogan, wytraciłeś niegodziwych, wymazałeś ich imię na wieki wieków. 019 PSA 009 006 O nieprzyjacielu, twoje spustoszenia skończyły się na zawsze, zburzyłeś miasta, ich pamięć przepadła razem z nimi. 019 PSA 009 007 Ale PAN trwa na wieki, ustawił swój tron, by sądzić. 019 PSA 009 008 On będzie sądził świat sprawiedliwie, osądzi narody według słuszności. 019 PSA 009 009 I będzie PAN ucieczką dla uciśnionego, schronieniem w czasie niedoli. 019 PSA 009 010 I będą ufać tobie ci, którzy znają twoje imię, bo nie opuszczasz, PANIE, tych, którzy cię szukają. 019 PSA 009 011 Śpiewajcie PANU, który mieszka na Syjonie, opowiadajcie wśród narodów o jego dziełach. 019 PSA 009 012 Bo on dopomina się krwi i pamięta o nich, a nie zapomina wołania strapionych. 019 PSA 009 013 Zmiłuj się nade mną, PANIE, spójrz, jak mnie uciskają ci, którzy mnie nienawidzą, ty, który podnosisz mnie z bram śmierci; 019 PSA 009 014 Abym głosił wszelką twą chwałę w bramach córki Syjonu; będę się radował twoim zbawieniem. 019 PSA 009 015 Poganie wpadli w dół, [który] wykopali; w sidłach, które zastawili, uwięzła ich noga. 019 PSA 009 016 PAN dał się poznać, gdy odbył sąd, w dzieła swoich rąk uwikłał się niegodziwy. (Higgajon, Sela) 019 PSA 009 017 Niegodziwi zstąpią do piekła, wszystkie narody, które zapominają Boga. 019 PSA 009 018 Bo biedak nie będzie zapomniany na zawsze, nadzieja ubogich nie zginie na wieki. 019 PSA 009 019 Powstań, PANIE, niech nie triumfuje człowiek, niech narody zostaną osądzone przed twoim obliczem. 019 PSA 009 020 PANIE, ześlij na nie strach, aby narody poznały, że są tylko ludźmi. (Sela) 019 PSA 010 001 Dlaczego, PANIE, stoisz z daleka? [Dlaczego] ukrywasz się w czasie niedoli? 019 PSA 010 002 Niegodziwy w swej pysze prześladuje ubogiego, niech niegodziwi uwikłają się w zamysły, które uknuli. 019 PSA 010 003 Bo niegodziwy chełpi się pragnieniem swej duszy, a chciwiec błogosławi [sobie i] znieważa PANA. 019 PSA 010 004 Niegodziwy przez pychę, którą po sobie pokazuje, nie szuka [Boga]; całe jego myślenie to że nie ma Boga. 019 PSA 010 005 Jego drogi zawsze są ciężkie, twoje sądy są zbyt daleko od niego, parska na wszystkich swoich wrogów. 019 PSA 010 006 Mówi w swoim sercu: Nie zachwieję się, nie [zaznam] zła po wszystkie pokolenia. 019 PSA 010 007 Jego usta pełne są przekleństw, zdrady i podstępu, pod jego językiem krzywda i nieprawość. 019 PSA 010 008 Siedzi w zasadzkach wsi, w ukryciach zabija niewinnego, jego oczy wypatrują ubogiego. 019 PSA 010 009 Czyha w kryjówce jak lew w swej jaskini; czatuje, by schwytać ubogiego, porywa go i wciąga w swe sieci. 019 PSA 010 010 Schyla się, zniża się, od jego mocy padają ubodzy. 019 PSA 010 011 Mówi w swym sercu: Bóg zapomniał, zakrył swoje oblicze, nigdy nie zobaczy. 019 PSA 010 012 Powstań, PANIE Boże, podnieś swą rękę; nie zapominaj o ubogich. 019 PSA 010 013 Dlaczego niegodziwy znieważa Boga? Mówi w swym sercu: Nie będziesz się upominał. 019 PSA 010 014 Lecz ty widzisz utrapienie i patrzysz na krzywdę, aby za nie odpłacić twą ręką. Na ciebie się zdaje ubogi, ty jesteś pomocnikiem sierocie. 019 PSA 010 015 Złam ramię niegodziwego i złego, dochodź jego nieprawości, aż jej już nie będzie. 019 PSA 010 016 PAN [jest] Królem na wieki wieków, z jego ziemi zniknęły narody. 019 PSA 010 017 Usłyszałeś pragnienia pokornych, PANIE, utwierdzisz ich serca, nakłonisz swego ucha; 019 PSA 010 018 Aby bronić sieroty i udręczonego, aby śmiertelny człowiek nie gnębił już na ziemi. 019 PSA 011 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. W PANU pokładam ufność. Jakże więc możecie mówić mojej duszy: Odleć [jak] ptak na twoją górę? 019 PSA 011 002 Bo oto niegodziwi napinają łuk, kładą strzałę na cięciwę, aby w ciemności strzelać do tych, którzy są prawego serca. 019 PSA 011 003 Gdy zostaną zburzone fundamenty, cóż może zrobić sprawiedliwy? 019 PSA 011 004 PAN [jest] w swym świętym przybytku, tron PANA [jest] w niebie, jego oczy patrzą, jego powieki badają synów ludzkich. 019 PSA 011 005 PAN doświadcza sprawiedliwego, ale jego dusza nienawidzi niegodziwego i tego, kto kocha bezprawie. 019 PSA 011 006 Spuści na niegodziwych deszcz sideł, ognia i siarki, a [palący] wicher będzie udziałem ich kielicha. 019 PSA 011 007 Bo sprawiedliwy PAN kocha sprawiedliwość, jego oczy patrzą na prawego. 019 PSA 012 001 Przewodnikowi chóru, na Seminit. Psalm Dawida. Ratuj, PANIE, bo [już] nie ma pobożnego, zniknęli wierni spośród synów ludzkich. 019 PSA 012 002 Wszyscy mówią kłamliwie do bliźniego, mówią schlebiającymi wargami i z obłudnym sercem. 019 PSA 012 003 Niech PAN wytępi wszystkie wargi schlebiające [i] język mówiący przechwałki. 019 PSA 012 004 Oni mówią: Swoim językiem zwyciężymy, nasze wargi należą do nas, któż jest naszym panem? 019 PSA 012 005 Ze względu na ucisk ubogich [i] jęk nędzarzy teraz powstanę – mówi PAN – zapewnię bezpieczeństwo [temu], na kogo zastawiają sidła. 019 PSA 012 006 Słowa PANA to słowa czyste jak srebro wypróbowane w ziemnym tyglu, siedmiokrotnie oczyszczone. 019 PSA 012 007 Ty, PANIE, zachowasz ich, będziesz ich strzegł od tego pokolenia aż na wieki. 019 PSA 012 008 Niegodziwi krążą wokoło, gdy najpodlejsi z ludzi zostają wywyższeni. 019 PSA 013 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. Jak długo, PANIE? Zapomnisz o mnie na wieki? Jak długo będziesz ukrywał przede mną swoje oblicze? 019 PSA 013 002 Jak długo będę szukał rady w swojej duszy i codziennie trapił się w sercu? Jak długo mój wróg będzie się nade mnie wynosił? 019 PSA 013 003 Spójrz i wysłuchaj mnie, PANIE, mój Boże! Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci; 019 PSA 013 004 By nie powiedział mój wróg: Pokonałem go! Niech się nie cieszą moi nieprzyjaciele, gdy się zachwieję. 019 PSA 013 005 Lecz ja zaufałem twemu miłosierdziu; moje serce rozraduje się twoim zbawieniem. 019 PSA 013 006 Będę śpiewał PANU, bo obdarzył mnie dobrem. 019 PSA 014 001 Przewodnikowi chóru. Dawidowy. Głupi powiedział w swoim sercu: Nie ma Boga. Są zepsuci, popełniają obrzydliwe czyny. Nie ma nikogo, kto by czynił dobro. 019 PSA 014 002 PAN spojrzał z niebios na synów ludzkich, aby zobaczyć, czy jest ktoś rozumny i szukający Boga. 019 PSA 014 003 Wszyscy zboczyli z drogi, wszyscy jednakowo znikczemnieli. Nie ma nikogo, kto by czynił dobro, nie ma ani jednego. 019 PSA 014 004 Czyż są nierozumni wszyscy czyniący nieprawość, którzy pożerają mój lud, [jakby] chleb jedli, [a] PANA nie wzywają? 019 PSA 014 005 Tam ogarnie ich strach, gdyż Bóg jest pośród pokolenia sprawiedliwych. 019 PSA 014 006 Szydzicie z rady ubogiego, ale PAN jest jego ucieczką. 019 PSA 014 007 Oby przyszło z Syjonu zbawienie Izraela! Gdy PAN odwróci niewolę swego ludu, Jakub się rozraduje i Izrael się rozweseli. 019 PSA 015 001 Psalm Dawida. PANIE, kto będzie przebywał w twoim przybytku? Kto zamieszka na twojej świętej górze? 019 PSA 015 002 [Ten], kto postępuje nienagannie i czyni sprawiedliwość, a w swoim sercu mówi prawdę; 019 PSA 015 003 Kto nie obmawia swym językiem, nie wyrządza bliźniemu nic złego, nie znieważa bliźniego; 019 PSA 015 004 Ten, przed którego oczami bezbożny jest wzgardzony, a który szanuje [tych], co się boją PANA; kto, choć przysięga na własną niekorzyść, nie wycofuje się; 019 PSA 015 005 Kto swych pieniędzy nie pożycza na lichwę i nie daje się przekupić przeciwko niewinnemu. Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje. 019 PSA 016 001 Miktam Dawida. Strzeż mnie, o Boże, bo tobie ufam. 019 PSA 016 002 [Moja dusza] mówi do PANA: Ty jesteś [moim] Panem, a moja dobroć nie przynosi ci żadnej korzyści; 019 PSA 016 003 Lecz świętym, którzy są na ziemi, i szlachetnym, w których całe moje upodobanie. 019 PSA 016 004 Rozmnożą się boleści tych, którzy chodzą za obcymi [bogami]. Nie złożę im ofiar z krwi i nie wymówię ich imion swoimi ustami. 019 PSA 016 005 PAN [jest] udziałem mego dziedzictwa i kielicha; ty strzeżesz mojego losu. 019 PSA 016 006 Sznury [miernicze] wyznaczyły mi przyjemne [miejsca] i miłe jest moje dziedzictwo. 019 PSA 016 007 Będę błogosławił PANA, który udzielił mi rady, [bo] nawet w nocy pouczają mnie moje nerki. 019 PSA 016 008 Stawiam PANA zawsze przed oczami; skoro on jest po mojej prawicy, nie zachwieję się. 019 PSA 016 009 Dlatego cieszy się moje serce i raduje się moja chwała, a moje ciało będzie spoczywać bezpiecznie. 019 PSA 016 010 Nie zostawisz bowiem mojej duszy w piekle ani nie dopuścisz swemu Świętemu doznać zniszczenia. 019 PSA 016 011 Dasz mi poznać drogę życia, pełnię radości przed twoim obliczem, rozkosze po twojej prawicy na wieki. 019 PSA 017 001 Modlitwa Dawida. Wysłuchaj, PANIE, [mojej] słusznej sprawy, zważ na moje wołanie, nakłoń ucha na modlitwę moich nieobłudnych ust. 019 PSA 017 002 Niech wyrok o mnie wyjdzie sprzed twego oblicza, niech twoje oczy widzą to, co słuszne. 019 PSA 017 003 Doświadczyłeś moje serce, nawiedziłeś [mnie] nocą, wypróbowałeś mnie ogniem, ale nic nie znalazłeś. Postanowiłem, że moje usta nie zgrzeszą. 019 PSA 017 004 Co się tyczy spraw ludzkich, dzięki słowom twoich ust wystrzegałem się dróg okrutnika. 019 PSA 017 005 Zatrzymaj moje kroki na twoich drogach, aby nie zachwiały się moje nogi. 019 PSA 017 006 Wzywam cię, Boże, bo mnie wysłuchasz. Nakłoń ku mnie swego ucha, wysłuchaj moich słów. 019 PSA 017 007 Okaż swoje miłosierdzie, ty, który wybawiasz ufających tobie od tych, którzy powstają przeciwko twojej prawicy. 019 PSA 017 008 Strzeż mnie jak źrenicy oka, ukryj mnie w cieniu swych skrzydeł; 019 PSA 017 009 Przed niegodziwymi, którzy mnie gnębią, [przed] wrogami mojej duszy, którzy mnie osaczyli. 019 PSA 017 010 Okryli się swoim tłuszczem, zuchwale mówią swymi ustami. 019 PSA 017 011 Gdziekolwiek idziemy, otaczają nas, wytężają swój wzrok, aby nas powalić na ziemię. 019 PSA 017 012 Podobni są do lwa żądnego łupu, do lwiątka siedzącego w ukryciu. 019 PSA 017 013 Powstań, PANIE, wystąp przeciwko niemu i powal go, swoim mieczem ocal moją duszę od niegodziwego; 019 PSA 017 014 A swoją ręką, PANIE, od ludzi, od ludzi tego świata, których udziałem jest to życie, a których brzuchy napełniasz swymi skarbami, tak że nasyceni są [nawet] ich synowie, a resztę zostawiają ich dzieciom. 019 PSA 017 015 Ja [zaś] w sprawiedliwości ujrzę twe oblicze, a gdy się obudzę, nasycę się twoim podobieństwem. 019 PSA 018 001 gdy go PAN ocalił z rąk wszystkich jego wrogów i z ręki Saula. Powiedział wtedy: Będę cię miłował, PANIE, mocy moja. 019 PSA 018 002 PAN moją skałą, moją twierdzą i wybawicielem. Mój Bóg moją opoką, której będę ufał, moją tarczą i rogiem mego zbawienia, moją warownią. 019 PSA 018 003 Wezwę PANA, [który jest] godny chwały, a będę wybawiony od moich wrogów. 019 PSA 018 004 Ogarnęły mnie boleści śmierci i zatrwożyły mnie potoki bezbożnych. 019 PSA 018 005 Boleści piekła mnie oplotły, pochwyciły mnie sidła śmierci. 019 PSA 018 006 W moim utrapieniu wzywałem PANA i wołałem do mego Boga. Ze swojej świątyni usłyszał mój głos, a moje wołanie dotarło przed jego oblicze, do jego uszu. 019 PSA 018 007 Wtedy ziemia poruszyła się i zadrżała, a posady gór zatrzęsły się i zachwiały od jego gniewu. 019 PSA 018 008 Z jego nozdrzy unosił się dym, z jego ust [buchnął] ogień trawiący, węgle zapaliły się od niego. 019 PSA 018 009 Nachylił niebiosa i zstąpił, a ciemność [była] pod jego stopami. 019 PSA 018 010 Dosiadł cherubina i latał; latał na skrzydłach wiatru. 019 PSA 018 011 Z ciemności zrobił sobie ukrycie, namiotem wokół niego były ciemne wody i gęste obłoki nieba. 019 PSA 018 012 Przed jego blaskiem rozeszły się jego obłoki, grad i węgle ogniste. 019 PSA 018 013 I zagrzmiał PAN na niebiosach, Najwyższy wydał swój głos, grad i węgle ogniste. 019 PSA 018 014 Wypuścił swe strzały i rozproszył ich, [cisnął] błyskawicami i ich rozgromił. 019 PSA 018 015 I ukazały się głębiny wód, i odsłoniły się fundamenty świata od twojego upomnienia, PANIE, i od podmuchu tchnienia twoich nozdrzy. 019 PSA 018 016 Posłał z wysoka, chwycił mnie, wyciągnął mnie z wielkich wód. 019 PSA 018 017 Ocalił mnie od potężnego wroga mego i od tych, którzy mnie nienawidzą, choć byli ode mnie mocniejsi. 019 PSA 018 018 Zaskoczyli mnie w dniu mego utrapienia, lecz PAN był moją podporą. 019 PSA 018 019 Wyprowadził mnie na miejsce przestronne, wybawił mnie, bo mnie sobie upodobał. 019 PSA 018 020 Nagrodził mnie PAN według mojej sprawiedliwości, oddał mi według czystości moich rąk. 019 PSA 018 021 Strzegłem bowiem dróg PANA i nie odstąpiłem niegodziwie od mego Boga. 019 PSA 018 022 Bo miałem przed oczyma wszystkie jego nakazy i nie odrzucałem od siebie jego praw. 019 PSA 018 023 Byłem wobec niego nienaganny i wystrzegałem się swojej nieprawości. 019 PSA 018 024 Dlatego oddał mi PAN według mojej sprawiedliwości, według czystości moich rąk przed jego oczyma. 019 PSA 018 025 [Ty] z miłosiernym miłosiernie się obejdziesz, a z człowiekiem nienagannym postąpisz nienagannie. 019 PSA 018 026 Wobec czystego okażesz się czysty, a wobec przewrotnego postąpisz przewrotnie; 019 PSA 018 027 Ty bowiem lud strapiony wybawisz, a oczy wyniosłe poniżysz. 019 PSA 018 028 Bo ty zapalisz moją pochodnię; PAN, Bóg mój, rozjaśni moje ciemności. 019 PSA 018 029 Bo z tobą przebiłem się przez wojsko, z moim Bogiem przeskoczyłem mur. 019 PSA 018 030 Droga Boga [jest] doskonała, słowo PANA w ogniu wypróbowane. Tarczą jest dla wszystkich, którzy mu ufają. 019 PSA 018 031 Bo któż jest Bogiem oprócz PANA? Któż skałą oprócz naszego Boga? 019 PSA 018 032 To Bóg, który przepasuje mnie mocą i doskonałą czyni moją drogę. 019 PSA 018 033 Moje nogi czyni jak u łani i stawia mnie na wyżynach. 019 PSA 018 034 Ćwiczy moje ręce do walki, tak że mogę kruszyć spiżowy łuk swymi ramionami. 019 PSA 018 035 Dałeś mi też tarczę swego zbawienia i wspierała mnie twoja prawica, a twoja dobrotliwość uczyniła mnie wielkim. 019 PSA 018 036 Rozszerzyłeś ścieżkę dla mych kroków, tak że moje stopy się nie zachwiały. 019 PSA 018 037 Ścigałem moich wrogów i dopadłem [ich], nie zawróciłem, aż ich nie wytraciłem. 019 PSA 018 038 Powaliłem ich tak, że nie mogli powstać, upadli pod moje stopy. 019 PSA 018 039 Przepasałeś mnie mocą do walki, powaliłeś pod moje stopy moich przeciwników. 019 PSA 018 040 Zmuszałeś moich wrogów do ucieczki, abym wykorzenił tych, którzy mnie nienawidzą. 019 PSA 018 041 Wołali, lecz nie [było] nikogo, kto by [ich] wybawił; [wołali] do PANA, lecz ich nie wysłuchał. 019 PSA 018 042 Starłem ich jak proch na wietrze, wyrzuciłem jak błoto uliczne. 019 PSA 018 043 Wyzwoliłeś mnie od kłótni ludzkich, ustanowiłeś mnie głową narodów. Będzie mi służył lud, którego nie znałem. 019 PSA 018 044 Jak tylko usłyszą [o mnie], będą mi posłuszni, cudzoziemcy będą udawać uległość. 019 PSA 018 045 Cudzoziemcy zmarnieją i będą drżeć w swoich warowniach. 019 PSA 018 046 PAN żyje, [niech będzie] błogosławiona moja skała, niech będzie wywyższony Bóg mego zbawienia. 019 PSA 018 047 Bóg dokonuje za mnie zemsty i poddaje mi narody. 019 PSA 018 048 [Ty] wyzwalasz mnie od moich wrogów; ty wywyższyłeś mnie ponad moich przeciwników, ocaliłeś mnie od gwałtownika. 019 PSA 018 049 Dlatego będę cię, PANIE, sławił wśród narodów i będę śpiewał twemu imieniu. 019 PSA 018 050 Bo dajesz wielkie wybawienie swemu królowi i na wieki okazujesz miłosierdzie swemu pomazańcowi Dawidowi i jego potomstwu. 019 PSA 019 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. Niebiosa głoszą chwałę Boga, a firmament obwieszcza dzieło jego rąk. 019 PSA 019 002 Dzień dniowi opowiada słowo, a noc nocy oznajmia wiedzę. 019 PSA 019 003 Nie ma języka ani mowy, w których nie słychać ich głosu. 019 PSA 019 004 Ich zasięg rozchodzi się po całej ziemi i na krańce świata ich słowa. Na nich wystawił namiot słońcu. 019 PSA 019 005 A ono wychodzi jak oblubieniec ze swojej komnaty, cieszy się jak mocarz, który rozpoczyna bieg. 019 PSA 019 006 Wyrusza z jednego krańca nieba i obchodzi je aż na drugi kraniec, a nic nie ukryje się przed jego żarem. 019 PSA 019 007 Prawo PANA jest doskonałe, nawracające duszę; świadectwo PANA pewne, dające mądrość prostemu. 019 PSA 019 008 Nakazy PANA [są] prawe, radujące serce; przykazanie PANA czyste, oświecające oczy. 019 PSA 019 009 Bojaźń PANA jest czysta, trwająca na wieki; sądy PANA prawdziwe, wszystkie są słuszne. 019 PSA 019 010 Bardziej pożądane niż złoto, niż mnóstwo szczerego złota, i słodsze niż miód, nawet niż plaster miodu. 019 PSA 019 011 Także twój sługa jest przez nie pouczony, a kto ich przestrzega, otrzymuje wielką nagrodę. 019 PSA 019 012 Lecz kto dostrzeże [własne] błędy? Oczyść mnie z [tych, które są] ukryte przede mną. 019 PSA 019 013 Chroń też swego sługę od zuchwałych [grzechów], aby nie panowały nade mną. Wtedy będę nienaganny i wolny od wielkiego przestępstwa. 019 PSA 019 014 Niech będą ci miłe słowa moich ust i rozmyślanie mego serca, PANIE, moja Skało i mój Odkupicielu! 019 PSA 020 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. Niech cię wysłucha PAN w dniu utrapienia, niech cię chroni imię Boga Jakuba. 019 PSA 020 002 Niech ci ześle pomoc ze świątyni i niech cię wesprze z Syjonu. 019 PSA 020 003 Niech pamięta wszystkie twoje ofiary i niech przyjmie twoje całopalenia. (Sela) 019 PSA 020 004 Niech da ci [wszystko], czego pragnie twoje serce, i każdy twój zamysł niech wypełni. 019 PSA 020 005 Będziemy się radować z twojego zbawienia i w imię naszego Boga sztandary podniesiemy. Niech PAN spełni wszystkie twoje prośby. 019 PSA 020 006 Teraz wiem, że PAN wybawia swego pomazańca, wysłucha go ze swego świętego nieba zbawczą mocą swojej prawicy. 019 PSA 020 007 Jedni [pokładają ufność] w rydwanach, inni w koniach, lecz my będziemy wspominać imię PANA, naszego Boga. 019 PSA 020 008 Tamci zachwiali się i upadli, a my powstaliśmy i ostoimy się. 019 PSA 020 009 PANIE, wybaw [nas], a król niech nas wysłucha w dniu naszego wołania. 019 PSA 021 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. PANIE, król cieszy się z twojej mocy i bardzo się raduje twoim zbawieniem. 019 PSA 021 002 Spełniłeś pragnienie jego serca i prośbie jego ust nie odmówiłeś. (Sela) 019 PSA 021 003 Wyszedłeś mu bowiem naprzeciw z hojnymi błogosławieństwami, koronę szczerozłotą włożyłeś mu na głowę. 019 PSA 021 004 Prosił cię o życie i dałeś mu [je], długie dni na wieki wieków. 019 PSA 021 005 Wielka jest jego chwała dzięki twemu zbawieniu, okryłeś go sławą i dostojeństwem; 019 PSA 021 006 Bo uczyniłeś go błogosławieństwem na wieki, rozradowałeś go swoim obliczem. 019 PSA 021 007 Król bowiem w PANU pokłada nadzieję i nie zachwieje się dzięki miłosierdziu Najwyższego. 019 PSA 021 008 Twoja ręka znajdzie wszystkich twoich wrogów; twoja prawica dosięgnie [wszystkich], którzy cię nienawidzą. 019 PSA 021 009 Uczynisz ich jakby piecem ognistym w czasie twego gniewu; PAN w swojej zapalczywości pochłonie ich, a ogień ich strawi. 019 PSA 021 010 Wytracisz z ziemi ich ród, a ich potomstwo spośród synów ludzkich. 019 PSA 021 011 Bo zamierzali zło przeciwko tobie, uknuli spisek, [którego] nie mogli [wykonać]. 019 PSA 021 012 Dlatego ich zmusisz do ucieczki, [strzały] na twej cięciwie wymierzysz w ich twarze. 019 PSA 021 013 Powstań, PANIE, w swojej mocy; będziemy śpiewać i wysławiać twą potęgę. 019 PSA 022 001 Przewodnikowi chóru, na Ajjelet haszahar. Psalm Dawida. Boże mój, Boże mój, czemu mnie opuściłeś? [Czemu] jesteś [tak] daleki od wybawienia mnie, od słów mego jęku? 019 PSA 022 002 Boże mój, wołam we dnie, a nie odzywasz się do mnie; w nocy, a nie mogę się uspokoić. 019 PSA 022 003 Ale ty jesteś Święty, mieszkający wśród chwały Izraela. 019 PSA 022 004 Tobie ufali nasi ojcowie, ufali i wyzwoliłeś ich. 019 PSA 022 005 Do ciebie wołali i zostali wybawieni, tobie ufali i się nie zawiedli. 019 PSA 022 006 Ja zaś jestem robakiem, a nie człowiekiem, pośmiewiskiem ludzi i wzgardą ludu. 019 PSA 022 007 Wszyscy, którzy mnie widzą, szydzą ze mnie, wykrzywiają usta, potrząsają głową, [mówiąc]: 019 PSA 022 008 Zaufał PANU, niech go wyzwoli; niech go ocali, skoro go kocha. 019 PSA 022 009 Ale to ty mnie wydobyłeś z łona, napełniłeś mnie ufnością jeszcze u piersi mojej matki. 019 PSA 022 010 Na ciebie byłem zdany od narodzenia, od łona matki ty jesteś moim Bogiem. 019 PSA 022 011 Nie oddalaj się ode mnie, bo utrapienie bliskie, a nie ma nikogo, kto by [mnie] wspomógł. 019 PSA 022 012 Otoczyło mnie mnóstwo cielców, osaczyły mnie byki Baszanu. 019 PSA 022 013 Rozwarły na mnie swe paszcze jak lew drapieżny i ryczący. 019 PSA 022 014 Rozpłynąłem się jak woda i rozłączyły się wszystkie moje kości; moje serce stało się jak wosk, roztopiło się w moim wnętrzu. 019 PSA 022 015 Moja siła wyschła jak skorupa, a mój język przylgnął do podniebienia; położyłeś mnie w prochu śmierci. 019 PSA 022 016 Psy bowiem mnie osaczyły, obległa mnie zgraja złoczyńców; przebili moje ręce i nogi. 019 PSA 022 017 Mogę policzyć wszystkie moje kości; a oni patrzą na mnie, przypatrują się. 019 PSA 022 018 Dzielą między siebie moje szaty i o moją tunikę rzucają losy. 019 PSA 022 019 Ale ty, PANIE, nie oddalaj się; mocy moja, spiesz mi na ratunek. 019 PSA 022 020 Ocal od miecza moją duszę, od mocy psów cenną [duszę] moją. 019 PSA 022 021 Wybaw mnie z lwiej paszczy, [bo] i od rogów jednorożców mnie ocaliłeś. 019 PSA 022 022 Będę głosił twoje imię moim braciom, będę cię chwalił pośród zgromadzenia. 019 PSA 022 023 Chwalcie PANA, wy, którzy się go boicie; wysławiajcie go, całe potomstwo Jakuba; bójcie się go, wszyscy potomkowie Izraela. 019 PSA 022 024 Bo nie wzgardził ani się nie brzydził utrapieniem ubogiego, ani nie ukrył przed nim swego oblicza, lecz gdy [ten] do niego wołał, wysłuchał go. 019 PSA 022 025 Od ciebie [pochodzi] moja chwała w wielkim zgromadzeniu; wypełnię swoje śluby wobec tych, którzy się ciebie boją. 019 PSA 022 026 Ubodzy będą jeść i nasycą się, chwalić PANA będą ci, którzy go szukają; wasze serce będzie żyć na wieki. 019 PSA 022 027 Przypomną sobie i nawrócą się do PANA wszystkie krańce ziemi i oddadzą pokłon przed twoim obliczem wszystkie rodziny narodów. 019 PSA 022 028 Do PANA bowiem należy królestwo i on panuje nad narodami. 019 PSA 022 029 Wszyscy bogaci ziemi będą jeść i oddawać mu pokłon, upadną przed jego obliczem wszyscy, którzy zstępują w proch, którzy nie mogą swej duszy zachować przy życiu. 019 PSA 022 030 Potomstwo będzie mu służyć i będzie poczytane Panu za pokolenie. 019 PSA 022 031 Przyjdą i ludowi, który się narodzi, opowiedzą jego sprawiedliwość – że on tak uczynił. 019 PSA 023 001 Psalm Dawida. PAN jest moim pasterzem, niczego mi nie zabraknie. 019 PSA 023 002 Sprawia, że kładę się na zielonych pastwiskach, prowadzi mnie nad spokojne wody. 019 PSA 023 003 Posila moją duszę, prowadzi mnie ścieżkami sprawiedliwości ze względu na swoje imię. 019 PSA 023 004 Choćbym nawet chodził doliną cienia śmierci, zła się nie ulęknę, bo ty jesteś ze mną; twoja laska i kij pocieszają mnie. 019 PSA 023 005 Zastawiasz przede mną stół wobec moich wrogów, namaszczasz mi głowę olejkiem, mój kielich przelewa się. 019 PSA 023 006 Zaprawdę dobroć i miłosierdzie pójdą w ślad za mną po wszystkie dni mego życia i będę mieszkał w domu PANA przez długie czasy. 019 PSA 024 001 Psalm Dawida. Do PANA należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, świat i jego mieszkańcy. 019 PSA 024 002 Na morzach bowiem ugruntował go i utwierdził na rzekach. 019 PSA 024 003 Któż wstąpi na górę PANA? Kto stanie w jego świętym miejscu? 019 PSA 024 004 [Człowiek] rąk nieskalanych i czystego serca, który nie skłania swej duszy ku marności i nie przysięga podstępnie. 019 PSA 024 005 On otrzyma błogosławieństwo od PANA i sprawiedliwość od Boga, swego Zbawiciela. 019 PSA 024 006 To jest pokolenie tych, którzy go szukają, którzy szukają twego oblicza, [Boże] Jakuba. (Sela) 019 PSA 024 007 Podnieście, o bramy, wasze głowy; podnieście się, wrota odwieczne, aby wszedł Król chwały. 019 PSA 024 008 Któż jest tym Królem chwały? PAN mocny i potężny, PAN potężny w boju. 019 PSA 024 009 Podnieście, o bramy, wasze głowy; podnieście się, wrota odwieczne, aby wszedł Król chwały. 019 PSA 024 010 Któż jest tym Królem chwały? PAN zastępów, on [jest] Królem chwały. (Sela) 019 PSA 025 001 Psalm Dawida. Do ciebie, PANIE, wznoszę moją duszę. 019 PSA 025 002 Mój Boże, tobie ufam, niech nie doznam wstydu; niech moi wrogowie nie tryumfują nade mną. 019 PSA 025 003 Zaprawdę nikt, kto ciebie oczekuje, nie dozna wstydu; zawstydzą się ci, którzy bez powodu popełniają nieprawość. 019 PSA 025 004 PANIE, daj mi poznać twe drogi, naucz mnie twoich ścieżek. 019 PSA 025 005 Prowadź mnie w twojej prawdzie i pouczaj mnie, bo ty jesteś Bogiem mego zbawienia; ciebie co dzień oczekuję. 019 PSA 025 006 Pamiętaj o swoim miłosierdziu, PANIE, i o twoich łaskach, które trwają od wieków. 019 PSA 025 007 I nie wspominaj grzechów mojej młodości i moich występków; pamiętaj o mnie według twego miłosierdzia, ze względu na twą dobroć, PANIE. 019 PSA 025 008 PAN [jest] dobry i prawy, dlatego grzeszników naucza drogi. 019 PSA 025 009 Poprowadzi pokornych w sprawiedliwości, pokornych nauczy swojej drogi. 019 PSA 025 010 Wszystkie ścieżki PANA [to] miłosierdzie i prawda dla tych, którzy strzegą jego przymierza i świadectwa. 019 PSA 025 011 PANIE, przez wzgląd na twoje imię przebacz moją nieprawość, bo jest wielka. 019 PSA 025 012 Który to człowiek, co się boi PANA? Nauczy go drogi, którą ma wybrać. 019 PSA 025 013 Jego dusza będzie trwać w szczęściu i jego potomstwo odziedziczy ziemię. 019 PSA 025 014 Tajemnica PANA jest objawiona tym, którzy się go boją, oznajmi im swoje przymierze. 019 PSA 025 015 Moje oczy nieustannie [patrzą] na PANA, bo on wyrwie z sidła moje nogi. 019 PSA 025 016 Zwróć się ku mnie i zmiłuj się nade mną, bo jestem nędzny i opuszczony. 019 PSA 025 017 Utrapienia mego serca rozmnożyły się, wyzwól mnie z moich udręczeń. 019 PSA 025 018 Spójrz na moje utrapienie i trud i przebacz wszystkie moje grzechy. 019 PSA 025 019 Popatrz, jak wielu jest moich wrogów i jak strasznie mnie nienawidzą. 019 PSA 025 020 Strzeż mojej duszy i ocal mnie, abym nie doznał wstydu; w tobie bowiem pokładam nadzieję. 019 PSA 025 021 Niech mnie strzegą uczciwość i prawość, bo ciebie oczekuję. 019 PSA 025 022 Boże, wybaw Izraela ze wszystkich jego udręczeń. 019 PSA 026 001 Psalm Dawida. Osądź mnie, PANIE, bo postępuję uczciwie, zaufałem PANU i nie zachwieję się. 019 PSA 026 002 Zbadaj mnie, PANIE, i doświadcz mnie; poddaj próbie moje nerki i serce. 019 PSA 026 003 Mam bowiem twoje miłosierdzie przed oczyma i postępuję w twojej prawdzie. 019 PSA 026 004 Nie zasiadałem z ludźmi próżnymi i nie zadaję się z obłudnikami. 019 PSA 026 005 Nienawidzę zgromadzenia złoczyńców i z niegodziwymi nie usiądę. 019 PSA 026 006 Umyję w niewinności swoje ręce i obejdę twój ołtarz, PANIE; 019 PSA 026 007 Aby wznosić głos dziękczynienia i opowiadać o wszystkich twoich cudach. 019 PSA 026 008 PANIE, miłuję dom, w którym mieszkasz, i miejsce, gdzie przebywa twoja chwała. 019 PSA 026 009 Nie zabieraj mojej duszy z grzesznikami ani mojego życia z krwawymi ludźmi; 019 PSA 026 010 W ich rękach jest przewrotność, a ich prawica pełna [jest] przekupstwa. 019 PSA 026 011 Lecz ja będę postępować uczciwie, odkup mnie i zmiłuj się nade mną. 019 PSA 026 012 Moja noga stoi na równej drodze, będę błogosławił PANA w zgromadzeniach. 019 PSA 027 001 Psalm Dawida. PAN jest moją światłością i moim zbawieniem, kogóż będę się bać? PAN jest mocą mego życia, kogóż mam się lękać? 019 PSA 027 002 Gdy złoczyńcy, moi przeciwnicy i wrogowie, wystąpili przeciwko mnie, aby pożreć moje ciało, potknęli się i upadli. 019 PSA 027 003 Choćby wojsko rozbiło naprzeciw mnie obóz, moje serce się nie ulęknie; choćby wojna wybuchła przeciw mnie, nawet wtedy będę ufał. 019 PSA 027 004 O jedno proszę PANA i o to będę zabiegał: abym mieszkał w domu PANA po wszystkie dni mego życia, abym oglądał piękno PANA i dowiadywał się w jego świątyni. 019 PSA 027 005 Skryje mnie bowiem w dniu niedoli w swoim przybytku, schowa mnie w ukryciu swego namiotu [i] wyniesie mnie na skałę. 019 PSA 027 006 A teraz moja głowa będzie wzniesiona nad moimi nieprzyjaciółmi, którzy mnie otaczają; będę składał w jego przybytku ofiary radości, będę śpiewał i oddawał PANU chwałę. 019 PSA 027 007 Usłysz, PANIE, mój głos, [gdy] wołam; zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mnie. 019 PSA 027 008 [Gdy mówiłeś]: Szukajcie mojego oblicza, moje serce mówiło do ciebie: Twojego oblicza, PANIE, będę szukać. 019 PSA 027 009 Nie ukrywaj przede mną twojego oblicza ani nie odtrącaj w gniewie swego sługi; ty jesteś moją pomocą, nie opuszczaj mnie i nie odchodź, Boże mego zbawienia. 019 PSA 027 010 Choćby ojciec i matka opuścili mnie, to PAN mnie przygarnie. 019 PSA 027 011 Naucz mnie, PANIE, twojej drogi i prowadź mnie ścieżką prostą ze względu na moich wrogów. 019 PSA 027 012 Nie wydawaj mnie na pastwę moich nieprzyjaciół, bo powstali przeciwko mnie fałszywi świadkowie i ci, którzy dyszą okrucieństwem. 019 PSA 027 013 [Zniechęciłbym się], gdybym nie wierzył, że będę oglądał dobroć PANA w ziemi żyjących. 019 PSA 027 014 Oczekuj PANA, bądź dzielny, [a on] umocni twoje serce; oczekuj więc PANA. 019 PSA 028 001 Psalm Dawida. Do ciebie wołam, PANIE, Skało moja; nie bądź głuchy na moje [wołanie], abym jeśli się nie odezwiesz, nie stał się podobny do zstępujących do dołu. 019 PSA 028 002 Usłysz głos mego błagania, gdy wołam do ciebie, gdy podnoszę ręce ku twojemu miejscu najświętszemu. 019 PSA 028 003 Nie zabieraj mnie z niegodziwymi i z czyniącymi nieprawość, którzy mówią o pokoju z bliźnimi, a zło [jest] w ich sercach. 019 PSA 028 004 Oddaj im według ich uczynków i według zła ich postępków; według czynów ich rąk odpłać im, oddaj im, co im się należy. 019 PSA 028 005 Skoro nie zważają na czyny PANA ani na dzieła jego rąk, on zniszczy ich i nie odbuduje. 019 PSA 028 006 Błogosławiony [niech będzie] PAN, bo wysłuchał głosu mego błagania. 019 PSA 028 007 PAN jest moją siłą i tarczą, moje serce jemu zaufało i doznałem pomocy; dlatego moje serce się rozweseliło i moją pieśnią będę go chwalić. 019 PSA 028 008 PAN jest siłą dla swoich i twierdzą zbawienia swego pomazańca. 019 PSA 028 009 Wybaw twój lud, [PANIE], błogosław twemu dziedzictwu, paś ich i nieś na wieki. 019 PSA 029 001 Psalm Dawida. Oddajcie PANU, synowie mocarzy, oddajcie PANU chwałę i moc. 019 PSA 029 002 Oddajcie PANU chwałę [należną] jego imieniu, oddajcie PANU pokłon w ozdobie świętości. 019 PSA 029 003 Głos PANA nad wodami; zagrzmiał Bóg chwały, PAN nad wielkimi wodami. 019 PSA 029 004 Głos PANA potężny, głos PANA pełen majestatu. 019 PSA 029 005 Głos PANA łamie cedry, PAN łamie cedry Libanu; 019 PSA 029 006 I sprawia, że skaczą jak cielę, Liban i Sirion jak młody jednorożec. 019 PSA 029 007 Głos PANA krzesze płomienie ognia. 019 PSA 029 008 Głos PANA wstrząsa pustynią, PAN wstrząsa pustynią Kadesz. 019 PSA 029 009 Głos PANA sprawia, że z bólem rodzą łanie i ogołacają się lasy, a w jego świątyni każdy opowiada o [jego] chwale. 019 PSA 029 010 PAN zasiada nad potopem, PAN zasiada [jako] Król na wieki. 019 PSA 029 011 PAN doda mocy swojemu ludowi, PAN pobłogosławi swój lud pokojem. 019 PSA 030 001 Psalm i pieśń na poświęcenie przybytku Dawida. PANIE, będę cię wywyższać, bo podniosłeś mnie i nie pozwoliłeś mym wrogom cieszyć się z mojego powodu. 019 PSA 030 002 PANIE, Boże mój, wołałem do ciebie i uzdrowiłeś mnie. 019 PSA 030 003 PANIE, wyprowadziłeś moją duszę z piekła, zachowałeś mnie przy życiu, abym nie zstąpił do dołu. 019 PSA 030 004 Śpiewajcie PANU, święci jego, i wysławiajcie [go], wspominając jego świętość. 019 PSA 030 005 Jego gniew bowiem trwa tylko chwilę, a jego łaskawość przez [całe] życie; choćby płacz trwał przez noc, rankiem nastanie radość. 019 PSA 030 006 Powiedziałem w czasie mej pomyślności: Nigdy się nie zachwieję. 019 PSA 030 007 PANIE, w swojej łaskawości umocniłeś moją górę; ale gdy ukryłeś swoje oblicze, strwożyłem się. 019 PSA 030 008 Wołałem do ciebie, PANIE, modliłem się do PANA: 019 PSA 030 009 Jaki pożytek z mojej krwi, gdybym zstąpił do dołu? Czy proch będzie cię chwalić? Czy będzie głosić twoją prawdę? 019 PSA 030 010 Usłysz, PANIE, i zmiłuj się nade mną; PANIE, bądź moim pomocnikiem. 019 PSA 030 011 Mój płacz zmieniłeś w taniec, zdjąłeś [ze mnie] wór [pokutny], a przepasałeś mnie radością; 019 PSA 030 012 Aby [moja] chwała śpiewała ci i nie milkła; PANIE, mój Boże, będę cię wysławiać na wieki. 019 PSA 031 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. W tobie, PANIE, pokładam nadzieję, niech nigdy nie doznam wstydu, wyzwól mnie w swojej sprawiedliwości. 019 PSA 031 002 Nakłoń ku mnie swego ucha, czym prędzej mnie ocal; bądź mi mocną skałą, domem obronnym, abyś mnie wybawił. 019 PSA 031 003 Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą; dlatego przez wzgląd na twoje imię kieruj mnie i prowadź. 019 PSA 031 004 Wyciągnij mnie z sieci, którą zastawili na mnie, bo ty jesteś moją siłą. 019 PSA 031 005 W twoje ręce powierzam mego ducha; odkupiłeś mnie, PANIE, Boże wierny. 019 PSA 031 006 Nienawidzę tych, którzy zważają na próżne marności, bo ja w PANU pokładam nadzieję. 019 PSA 031 007 Będę się radował i weselił w twoim miłosierdziu, bo wejrzałeś na moje utrapienie [i] poznałeś udręki mojej duszy; 019 PSA 031 008 I nie wydałeś mnie w ręce wroga, postawiłeś moje nogi na miejscu przestronnym. 019 PSA 031 009 Zmiłuj się nade mną, PANIE, bo jestem uciśniony, od żałości osłabły moje oczy, [a także] moja dusza i moje wnętrzności. 019 PSA 031 010 W bólu bowiem upływa moje życie, a moje lata na wzdychaniu; moja siła osłabła z powodu mej nieprawości, a moje kości wyschły. 019 PSA 031 011 Stałem się pośmiewiskiem dla wszystkich moich wrogów, zwłaszcza dla moich sąsiadów, i postrachem dla znajomych; ci, którzy mnie widzą na dworze, uciekają przede mną. 019 PSA 031 012 Zapomniano o mnie jak o umarłym, stałem się jak rozbite naczynie. 019 PSA 031 013 Słyszę bowiem oszczerstwa wielu; strach [czai się] zewsząd; gdy wspólnie naradzają się przeciwko mnie, spiskują, jak odebrać mi życie. 019 PSA 031 014 Ale ja zaufałem tobie, PANIE; powiedziałem: Ty jesteś moim Bogiem. 019 PSA 031 015 Mój czas [jest] w twoich rękach, ocal mnie z ręki moich nieprzyjaciół i od tych, którzy mnie prześladują. 019 PSA 031 016 Rozjaśnij swe oblicze nad twoim sługą, wybaw mnie w twoim miłosierdziu. 019 PSA 031 017 PANIE, niech nie doznam wstydu, skoro cię wzywam; niech niegodziwi się wstydzą i zamilkną w grobie. 019 PSA 031 018 Niech zaniemówią wargi kłamliwe, które w pysze i pogardzie mówią krzywdzące [słowa] przeciwko sprawiedliwemu. 019 PSA 031 019 Jakże wielka [jest] twoja dobroć, którą zachowujesz dla bojących się ciebie i okazujesz tym, co ufają tobie wobec synów ludzkich! 019 PSA 031 020 Ukryjesz ich pod osłoną twojej obecności przed pychą człowieka, ochronisz ich w namiocie przed kłótliwymi językami. 019 PSA 031 021 Błogosławiony [niech będzie] PAN, bo okazał mi swą cudowną łaskę w mieście warownym. 019 PSA 031 022 Powiedziałem w pośpiechu: Odrzuciłeś mnie sprzed twych oczu; lecz ty wysłuchałeś głosu mego błagania, gdy wołałem do ciebie. 019 PSA 031 023 Miłujcie PANA, wszyscy jego święci, [bo] PAN strzeże wiernych, a postępującym wyniośle odpłaca z nawiązką. 019 PSA 031 024 Bądźcie dzielni, wszyscy, którzy pokładacie nadzieję w PANU, a [on] umocni wasze serca. 019 PSA 032 001 Psalm Dawida. Pieśń pouczająca. Błogosławiony [ten], komu przebaczono występek, komu grzech zakryto. 019 PSA 032 002 Błogosławiony człowiek, któremu PAN nie poczytuje nieprawości i w którego duchu nie ma podstępu. 019 PSA 032 003 Gdy milczałem, moje kości schły od moich całodziennych narzekań. 019 PSA 032 004 We dnie i w nocy bowiem ciążyła na mnie twoja ręka, usychałem jak podczas letniej suszy. (Sela) 019 PSA 032 005 Wyznałem ci swój grzech i nie kryłem mojej nieprawości. Powiedziałem: Wyznam moje występki PANU, a ty przebaczyłeś nieprawość mego grzechu. (Sela) 019 PSA 032 006 Dlatego do ciebie będzie się modlił każdy pobożny w czasie, gdy można cię znaleźć; nawet w czasie powodzi wielkich wód, one go nie dosięgną. 019 PSA 032 007 Ty jesteś moim schronieniem, zachowasz mnie od ucisku; otaczasz [mnie] pieśniami wybawienia. (Sela) 019 PSA 032 008 Pouczę cię i nauczę cię drogi, którą masz kroczyć, poprowadzę cię swoim okiem. 019 PSA 032 009 Nie bądźcie bezrozumni jak koń [czy] jak muł, których pyski trzeba okiełznać uzdą i wędzidłem, aby się na ciebie nie porywały. 019 PSA 032 010 Wiele cierpień [spada] na niegodziwego, lecz ufającego PANU otoczy miłosierdzie. 019 PSA 032 011 Weselcie się w PANU i radujcie się sprawiedliwi, wykrzykujcie [radośnie], wszyscy prawego serca. 019 PSA 033 001 Weselcie się w PANU, sprawiedliwi, [bo] prawym przystoi chwała. 019 PSA 033 002 Wysławiajcie PANA na harfie, śpiewajcie mu przy cytrze [i] z instrumentem o dziesięciu strunach. 019 PSA 033 003 Śpiewajcie mu nową pieśń, pięknie i głośno mu grajcie. 019 PSA 033 004 Słowo PANA bowiem [jest] prawe i wszystkie jego dzieła [są dokonane w] wierności. 019 PSA 033 005 On miłuje sprawiedliwość i sąd, pełna jest ziemia miłosierdzia PANA. 019 PSA 033 006 Słowem PANA zostały uczynione niebiosa i tchnieniem jego ust wszystkie ich zastępy. 019 PSA 033 007 On gromadzi wody morskie jak na stos i w skarbcach zbiera głębiny. 019 PSA 033 008 Niech cała ziemia boi się PANA, niech się go lękają wszyscy mieszkańcy świata. 019 PSA 033 009 On bowiem przemówił i stało się; on rozkazał i powstało. 019 PSA 033 010 PAN udaremnia zamiary narodów, niweczy zamysły ludów. 019 PSA 033 011 Zamiar PANA trwa na wieki, myśli jego serca z pokolenia na pokolenie. 019 PSA 033 012 Błogosławiony naród, którego Bogiem jest PAN; lud, który on wybrał sobie na dziedzictwo. 019 PSA 033 013 PAN patrzy z nieba, widzi wszystkich synów ludzkich. 019 PSA 033 014 Z miejsca, w którym przebywa, spogląda na wszystkich mieszkańców ziemi. 019 PSA 033 015 Ukształtował serce każdego z nich, przygląda się wszystkim ich czynom. 019 PSA 033 016 Nie wybawi króla liczne wojsko [ani] nie ocali wojownika wielka siła. 019 PSA 033 017 Koń jest zwodniczy w wybawieniu, nie ocali swą wielką siłą. 019 PSA 033 018 Oto oko PANA nad tymi, którzy się go boją, nad tymi, którzy ufają jego miłosierdziu; 019 PSA 033 019 Aby ocalić od śmierci ich duszę i żywić ich w czasie głodu. 019 PSA 033 020 Nasza dusza oczekuje PANA, on [jest] naszą pomocą i tarczą. 019 PSA 033 021 W nim bowiem rozraduje się nasze serce, bo ufamy jego świętemu imieniu. 019 PSA 033 022 Niech będzie nad nami twoje miłosierdzie, PANIE, według pokładanej w tobie nadziei. 019 PSA 034 001 Psalm Dawida, gdy zmienił swoje zachowanie przed Abimelekiem i wypędzony przez niego, odszedł. Będę błogosławił PANA w każdym czasie, jego chwała zawsze [będzie] na moich ustach. 019 PSA 034 002 Moja dusza będzie się chlubić PANEM; pokorni [to] usłyszą i rozradują się. 019 PSA 034 003 Uwielbiajcie PANA ze mną i wspólnie wywyższajmy jego imię. 019 PSA 034 004 Szukałem PANA, a on mnie wysłuchał i uwolnił od wszystkich mych trwóg. 019 PSA 034 005 Spojrzeli na niego i rozpromienili się, a ich oblicza nie doznały wstydu. 019 PSA 034 006 Ten oto biedak wołał, a PAN wysłuchał i wybawił go ze wszystkich jego utrapień. 019 PSA 034 007 Anioł PANA rozbija obóz dokoła tych, którzy się go boją, i wybawia ich. 019 PSA 034 008 Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest PAN: Błogosławiony człowiek, który mu ufa. 019 PSA 034 009 Bójcie się PANA, jego święci, bo niczego nie braknie tym, którzy się go boją. 019 PSA 034 010 Lwięta cierpią niedostatek i głód, lecz szukającym PANA nie zabraknie żadnego dobra. 019 PSA 034 011 Chodźcie, synowie, słuchajcie mnie; nauczę was bojaźni PANA. 019 PSA 034 012 Który człowiek chce [długo] żyć i pragnie [wiele] dni, aby móc oglądać dobro? 019 PSA 034 013 Strzeż swego języka od zła, a swoich warg od podstępnej mowy. 019 PSA 034 014 Odwróć się od zła i czyń dobrze, szukaj pokoju i dąż do niego. 019 PSA 034 015 Oczy PANA [są zwrócone] na sprawiedliwych, a jego uszy [nachylone] na ich wołanie; 019 PSA 034 016 [Lecz] oblicze PANA [jest] przeciwko złoczyńcom, aby pamięć o nich wymazać z ziemi. 019 PSA 034 017 Wołają [sprawiedliwi], a PAN wysłuchuje ich i uwalnia od wszelkich trudności. 019 PSA 034 018 Bliski [jest] PAN skruszonym w sercu i wybawia złamanych na duchu. 019 PSA 034 019 Liczne [są] cierpienia sprawiedliwego, ale PAN uwalnia go od nich wszystkich. 019 PSA 034 020 On strzeże wszystkich jego kości; ani jedna z nich nie będzie złamana. 019 PSA 034 021 Zło zabija niegodziwego i ci, którzy nienawidzą sprawiedliwego, będą zniszczeni; 019 PSA 034 022 PAN odkupi dusze swoich sług i nie będą zniszczeni ci, którzy mu ufają. 019 PSA 035 001 Psalm Dawida. Spieraj się, PANIE, z tymi, którzy się ze mną spierają; walcz z tymi, którzy walczą ze mną. 019 PSA 035 002 Chwyć tarczę i puklerz i powstań mi na pomoc. 019 PSA 035 003 Dobądź włóczni i zagrodź drogę tym, którzy mnie prześladują. Powiedz mojej duszy: Ja [jestem] twoim zbawieniem. 019 PSA 035 004 Niech hańba i wstyd okryją tych, którzy czyhają na moją duszę; niech cofną się i niech będą zawstydzeni ci, którzy obmyślają zło przeciwko mnie. 019 PSA 035 005 Niech będą jak plewy na wietrze i niech anioł PANA ich rozproszy. 019 PSA 035 006 Niech droga ich będzie ciemna i śliska i niech anioł PANA ich ściga. 019 PSA 035 007 Bez powodu bowiem zastawili na mnie w dole sieci, bez powodu wykopali [dół] na moją duszę. 019 PSA 035 008 Niech niespodziewanie przyjdzie na nich zniszczenie; niech złowi ich sieć, którą zastawili. Niech w nią wpadną ku zniszczeniu. 019 PSA 035 009 A moja dusza będzie się radować w PANU, będzie się weselić jego zbawieniem. 019 PSA 035 010 Wszystkie moje kości powiedzą: PANIE, któż podobny do ciebie, który uwalniasz uciśnionego od silniejszego, a nędznego i ubogiego od łupieżcy? 019 PSA 035 011 Powstają fałszywi świadkowie i pytają mnie o to, czego nie wiem. 019 PSA 035 012 Odpłacają mi złem za dobro, [chcąc] pozbawić mnie mojej duszy. 019 PSA 035 013 Lecz ja, gdy oni chorowali, wkładałem wór [pokutny], umartwiałem postem moją duszę i moja modlitwa wracała do mojej piersi. 019 PSA 035 014 Postępowałem jak [z] przyjacielem, jak [z] bratem, uginałem się pod brzemieniem smutku jak w żałobie po matce. 019 PSA 035 015 Lecz gdy ja byłem strapiony, oni się cieszyli i zbierali się; gromadzili się przeciwko mnie nikczemni, a tego nie widziałem; szarpali mnie nieustannie. 019 PSA 035 016 Wraz z obłudnikami, szydercami i pochlebcami zgrzytali na mnie zębami. 019 PSA 035 017 Panie, jak długo będziesz na to patrzeć? Wybaw od zniszczenia moją duszę, od lwów drogą [duszę] moją. 019 PSA 035 018 Będę cię wysławiał w wielkim zgromadzeniu, wśród licznego ludu będę cię chwalił. 019 PSA 035 019 Niech się nie cieszą z mojego powodu ci, którzy bez przyczyny są moimi wrogami, niech nie mrugają okiem ci, którzy niesłusznie mnie nienawidzą. 019 PSA 035 020 Nie mówią bowiem o pokoju, lecz przeciwko spokojnym na ziemi obmyślają zdradliwe słowa. 019 PSA 035 021 Owszem, otwierają przeciw mnie swe usta, mówiąc: Ha, ha! Widzieliśmy [to] na własne oczy. 019 PSA 035 022 Widziałeś [to], PANIE, nie milcz; Panie, nie oddalaj się ode mnie. 019 PSA 035 023 Obudź się i wystąp w mojej obronie, w mojej sprawie, mój Boże i Panie! 019 PSA 035 024 Osądź mnie według swojej sprawiedliwości, PANIE, mój Boże! Niech się nie cieszą z mojego powodu. 019 PSA 035 025 Niech nie mówią w swoim sercu: Ha! Tego chcieliśmy! Niech nie mówią: Pożarliśmy go! 019 PSA 035 026 Niech się zawstydzą i zawiodą wszyscy, którzy cieszą się z mojego nieszczęścia; niech się okryją wstydem i hańbą ci, którzy wynoszą się nade mnie. 019 PSA 035 027 Ale niech śpiewają i radują się ci, którzy sprzyjają mojej słusznej sprawie; niech mówią nieustannie: Niech będzie wywyższony PAN, który pragnie pokoju dla swego sługi. 019 PSA 035 028 A mój język będzie głosił twoją sprawiedliwość [i] chwałę twoją przez cały dzień. 019 PSA 036 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida, sługi PANA. Nieprawość niegodziwego świadczy w mym sercu, [że] nie ma bojaźni Bożej przed jego oczyma. 019 PSA 036 002 Schlebia sobie bowiem w swoich oczach, [aż] jego nieprawość okaże się obrzydliwa. 019 PSA 036 003 Słowa jego ust to niegodziwość i fałsz, porzucił mądrość i czynienie dobra. 019 PSA 036 004 Na swoim łożu obmyśla nieprawość, stoi na drodze niedobrej [i] nie brzydzi się złem. 019 PSA 036 005 PANIE, twoje miłosierdzie sięga niebios, twoja wierność aż do obłoków. 019 PSA 036 006 Twoja sprawiedliwość jak najwyższe góry, twoje sądy [jak] wielka przepaść; ty, PANIE, zachowujesz ludzi i zwierzęta! 019 PSA 036 007 Jak cenne jest twoje miłosierdzie, Boże! Dlatego synowie ludzcy chronią się w cieniu twoich skrzydeł. 019 PSA 036 008 Nasycą się obfitością twego domu, napoisz ich strumieniem twoich rozkoszy. 019 PSA 036 009 U ciebie bowiem jest źródło życia, w twojej światłości ujrzymy światłość. 019 PSA 036 010 Roztocz twe miłosierdzie nad tymi, którzy cię znają, a twoją sprawiedliwość nad ludźmi prawego serca. 019 PSA 036 011 Niech nie następuje na mnie noga pyszałka, niech nie wygania mnie ręka niegodziwego. 019 PSA 036 012 Oto tam upadli czyniący nieprawość, zostali powaleni i nie będą mogli powstać. 019 PSA 037 001 Psalm Dawida. Nie oburzaj się z powodu złoczyńców ani nie zazdrość czyniącym nieprawość. 019 PSA 037 002 Jak trawa bowiem prędko zostaną podcięci i zwiędną jak świeża zieleń. 019 PSA 037 003 Ufaj PANU i czyń dobrze; będziesz mieszkał na ziemi i na pewno będziesz nakarmiony. 019 PSA 037 004 Rozkoszuj się PANEM, a on spełni pragnienia twego serca. 019 PSA 037 005 Powierz PANU swoją drogę i zaufaj mu, a on wszystko wykona; 019 PSA 037 006 I wyniesie twoją sprawiedliwość jak światłość, a twoją prawość jak południe. 019 PSA 037 007 Poddaj się PANU i oczekuj go; nie oburzaj się na tego, komu powodzi się w drodze, na człowieka, który spełnia swe złe zamiary. 019 PSA 037 008 Zaprzestań gniewu i zaniechaj zapalczywości; nie zapalaj się gniewem do czynienia zła. 019 PSA 037 009 Złoczyńcy bowiem będą wytępieni, a ci, którzy oczekują PANA, odziedziczą ziemię. 019 PSA 037 010 Jeszcze chwila, a nie będzie niegodziwego; spojrzysz na jego miejsce, a już go nie będzie. 019 PSA 037 011 Lecz pokorni odziedziczą ziemię i będą się rozkoszować obfitością pokoju. 019 PSA 037 012 Niegodziwy knuje przeciwko sprawiedliwemu i zgrzyta na niego zębami. 019 PSA 037 013 Lecz Pan śmieje się z niego, bo widzi, że nadchodzi jego dzień. 019 PSA 037 014 Niegodziwi dobyli miecz i napinają swój łuk, aby powalić ubogiego i potrzebującego, aby zgładzić tych, którzy idą prawą drogą; 019 PSA 037 015 Lecz ich miecz przeszyje ich własne serca, a ich łuki będą złamane. 019 PSA 037 016 Lepsza jest odrobina, którą ma sprawiedliwy, niż wielkie bogactwa wielu niegodziwych; 019 PSA 037 017 Ramiona bowiem niegodziwych będą połamane, ale sprawiedliwych PAN podtrzymuje. 019 PSA 037 018 PAN zna dni nienagannych, ich dziedzictwo będzie trwać na wieki. 019 PSA 037 019 W czasie nieszczęścia nie doznają wstydu, a w dniach głodu będą nasyceni. 019 PSA 037 020 Niegodziwi zaś wyginą, a wrogowie PANA znikną jak tłuszcz barani, jak dym się rozwieją. 019 PSA 037 021 Niegodziwy pożycza i nie zwraca, a sprawiedliwy lituje się i rozdaje. 019 PSA 037 022 Błogosławieni przez [PANA] odziedziczą ziemię, a przeklęci przez niego zostaną wytępieni. 019 PSA 037 023 PAN kieruje krokami [dobrego] człowieka i jego droga mu się podoba. 019 PSA 037 024 Choćby upadł, nie zostanie [całkowicie] powalony, bo PAN podtrzymuje [go] swą ręką. 019 PSA 037 025 Byłem młody i jestem już stary, [lecz] nie widziałem sprawiedliwego, który by był opuszczony, ani żeby jego potomstwo żebrało o chleb. 019 PSA 037 026 Każdego dnia lituje się i pożycza, a jego potomstwo [jest] błogosławione. 019 PSA 037 027 Odstąp od złego i czyń dobrze, a będziesz trwał na wieki. 019 PSA 037 028 PAN bowiem miłuje prawość i nie opuszcza swoich świętych, strzeże ich na wieki; a potomstwo niegodziwych będzie wytępione. 019 PSA 037 029 Sprawiedliwi odziedziczą ziemię i będą na niej mieszkać na wieki. 019 PSA 037 030 Usta sprawiedliwego wypowiadają mądrość, a jego język mówi o sądzie. 019 PSA 037 031 Prawo jego Boga [jest] w jego sercu, jego kroki się nie zachwieją. 019 PSA 037 032 Niegodziwy czyha na sprawiedliwego i szuka [sposobności], aby go zabić. 019 PSA 037 033 [Lecz] PAN nie zostawi go w jego ręku i nie potępi, gdy będzie sądzony. 019 PSA 037 034 Oczekuj PANA i strzeż jego drogi, a on cię wywyższy, abyś odziedziczył ziemię; zobaczysz zatracenie niegodziwych. 019 PSA 037 035 Widziałem niegodziwego bardzo wyniosłego i rozpierającego się jak zielone drzewo laurowe; 019 PSA 037 036 Lecz przeminął i oto już go nie było; szukałem go, ale nie mogłem go znaleźć. 019 PSA 037 037 Spójrz na nienagannego i przypatruj się prawemu, bo ten na końcu osiągnie pokój. 019 PSA 037 038 Lecz przestępcy razem zginą, niegodziwi na końcu zostaną wytępieni. 019 PSA 037 039 Zbawienie zaś sprawiedliwych [pochodzi] od PANA; [on jest] ich siłą w czasie utrapienia. 019 PSA 037 040 PAN ich wspomoże i wyzwoli; wyzwoli ich od niegodziwych i wybawi, bo w nim pokładają nadzieję. 019 PSA 038 001 Psalm Dawida. Dla przypomnienia. PANIE, nie karć mnie w swym gniewie i nie karz mnie w swojej zapalczywości. 019 PSA 038 002 Twoje strzały utkwiły bowiem we mnie i ciąży na mnie twoja ręka. 019 PSA 038 003 Nie ma nic zdrowego w moim ciele wskutek twego gniewu, nie ma odpoczynku dla moich kości z powodu mojego grzechu. 019 PSA 038 004 Bo moje nieprawości sięgają ponad moją głowę, obciążają mnie jak ciężkie brzemię. 019 PSA 038 005 Cuchną i ropieją moje rany z powodu mej głupoty. 019 PSA 038 006 Jestem zgnębiony i bardzo pochylony, przez cały dzień chodzę smutny. 019 PSA 038 007 Moje wnętrze bowiem pali straszna [dolegliwość] i nie ma nic zdrowego w moim ciele. 019 PSA 038 008 Jestem osłabiony i bardzo załamany, zawodzę z powodu trwogi mego serca. 019 PSA 038 009 Panie, przed tobą [są] wszystkie moje pragnienia i moje wzdychanie nie jest przed tobą ukryte. 019 PSA 038 010 Moje serce trzepocze, opuściła mnie siła, a światło moich oczu znikło. 019 PSA 038 011 Moi bliscy i przyjaciele stronią od moich ran, a moi krewni stoją z daleka. 019 PSA 038 012 Ci, którzy czyhają na moją duszę, zastawiają sidła, a ci, którzy pragną mego nieszczęścia, mówią przewrotnie i przez cały dzień knują podstępy. 019 PSA 038 013 Lecz ja niczym głuchy nie słyszałem i [byłem] jak niemy, [który] nie otwiera swych ust. 019 PSA 038 014 I stałem się jak człowiek, który [nic] nie słyszy i nie ma w ustach upomnień. 019 PSA 038 015 Ciebie bowiem, PANIE, oczekuję; ty odpowiesz, Panie, mój Boże. 019 PSA 038 016 Bo powiedziałem: Niech się nie cieszą z mojego powodu; gdy moja noga poślizgnie się, niech nie wynoszą się nade mnie. 019 PSA 038 017 Jestem bowiem bliski upadku i moja boleść zawsze jest przede mną. 019 PSA 038 018 Wyznaję więc moją nieprawość i boleję nad swoim grzechem. 019 PSA 038 019 Lecz moi wrogowie są zdrowi i silni i namnożyło się tych, którzy bez powodu mnie nienawidzą. 019 PSA 038 020 Odpłacają mi złem za dobro i sprzeciwiają mi się, bo podążam za dobrem. 019 PSA 038 021 Nie opuszczaj mnie, PANIE, mój Boże, nie oddalaj się ode mnie. 019 PSA 038 022 Pospiesz mi z pomocą, Panie, moje zbawienie. 019 PSA 039 001 Przewodnikowi chóru, Jedutunowi. Psalm Dawida. Powiedziałem: Będę strzegł moich dróg, abym nie zgrzeszył językiem; nałożę na usta wędzidło, dopóki niegodziwy [będzie] przede mną. 019 PSA 039 002 Zaniemówiłem oniemiały, zamilkłem [nawet] w dobrej [sprawie], lecz moja boleść się wzmagała. 019 PSA 039 003 Rozgorzało we mnie serce; gdy rozmyślałem, zapłonął ogień, a [wtedy] mój język tak przemówił: 019 PSA 039 004 PANIE, daj mi poznać mój kres i miarę moich dni, abym wiedział, jak jestem słaby. 019 PSA 039 005 Oto wymierzyłeś moje dni na szerokość dłoni, a mój wiek jest niczym przed tobą; zaprawdę każdy człowiek, nawet najlepszy, jest całkowitą marnością. (Sela) 019 PSA 039 006 Doprawdy człowiek przemija jak cień; doprawdy na próżno się kłopocze; gromadzi, a nie wie, kto to zabierze. 019 PSA 039 007 A teraz czego mam oczekiwać, Panie? W tobie jest moja nadzieja. 019 PSA 039 008 Uwolnij mnie od wszystkich moich występków, nie wystawiaj mnie na pośmiewisko głupca. 019 PSA 039 009 Zamilkłem i nie otworzyłem moich ust, bo ty [to] sprawiłeś. 019 PSA 039 010 Oddal ode mnie twoje karanie, bo ginę od uderzeń twojej ręki. 019 PSA 039 011 Gdy karą chłoszczesz człowieka za nieprawość, [to] jak mól niszczysz jego piękno; doprawdy marnością jest każdy człowiek. (Sela) 019 PSA 039 012 Wysłuchaj mojej modlitwy, PANIE, i nakłoń ucha na moje wołanie; nie bądź głuchy na moje łzy, bo jestem gościem u ciebie [i] przychodniem, jak wszyscy moi ojcowie. 019 PSA 039 013 Oszczędzaj mnie, abym się wzmacniał, zanim odejdę i już mnie nie będzie. 019 PSA 040 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. Z tęsknotą czekałem na PANA, a skłonił się ku mnie i wysłuchał mojego wołania. 019 PSA 040 002 Wyciągnął mnie ze strasznego dołu [i] z błota grząskiego [i] postawił moje stopy na skale, i umocnił moje kroki. 019 PSA 040 003 I włożył w moje usta nową pieśń, chwałę [dla] naszego Boga. Wielu to zobaczy i ulęknie się, i zaufa PANU. 019 PSA 040 004 Błogosławiony człowiek, który pokłada w PANU swoją nadzieję, a nie ma względu na pysznych ani na tych, którzy podążają za kłamstwem. 019 PSA 040 005 Wiele uczyniłeś cudów, PANIE, mój Boże, a twoich zamysłów wobec nas nikt nie potrafi wyliczyć przed tobą; gdybym chciał je opowiedzieć i ogłosić, jest ich więcej, niż zdołałbym wypowiedzieć. 019 PSA 040 006 Ofiary i daru nie chciałeś, lecz otworzyłeś mi uszy; nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzech. 019 PSA 040 007 Wtedy powiedziałem: Oto przychodzę, na początku księgi jest napisane o mnie; 019 PSA 040 008 Pragnę czynić twoją wolę, mój Boże, a twoje prawo jest w moim wnętrzu. 019 PSA 040 009 Głosiłem [twoją] sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu; oto nie powściągałem moich ust; ty wiesz [o tym], PANIE. 019 PSA 040 010 Twojej sprawiedliwości nie kryłem w głębi serca, opowiadałem twoją wierność i zbawienie; nie taiłem twego miłosierdzia i prawdy w wielkim zgromadzeniu. 019 PSA 040 011 Dlatego ty, PANIE, nie odmawiaj mi twej litości; twoje miłosierdzie i prawda niech mnie zawsze strzegą. 019 PSA 040 012 Otoczyły mnie bowiem nieszczęścia, których nie sposób zliczyć; dosięgły mnie moje nieprawości, tak że nie mogę [ich] przejrzeć; więcej ich niż włosów na mej głowie, więc serce we mnie ustaje. 019 PSA 040 013 PANIE, racz mnie ocalić; PANIE, pospiesz mi na pomoc. 019 PSA 040 014 Niech się zawiodą i zawstydzą wszyscy, którzy czyhają, by zatracić moją duszę; niech się cofną i zawstydzą ci, którzy mi źle życzą. 019 PSA 040 015 Niech będą spustoszeni wskutek swej hańby ci, którzy mi mówią: Ha, ha! 019 PSA 040 016 Niech się radują i weselą w tobie wszyscy, którzy cię szukają; niech ci, którzy miłują twoje zbawienie, mówią zawsze: Niech PAN będzie wywyższony. 019 PSA 040 017 Ja [wprawdzie] jestem ubogi i nędzny, lecz Pan myśli o mnie. Ty jesteś moją pomocą i wybawicielem, mój Boże, nie zwlekaj. 019 PSA 041 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. Błogosławiony, kto zważa na ubogiego, PAN go wybawi w dniu niedoli. 019 PSA 041 002 PAN będzie go strzegł, zachowa przy życiu, będzie mu błogosławił na ziemi i nie wyda go na pastwę jego wrogów. 019 PSA 041 003 PAN pokrzepi go na łożu boleści, w czasie choroby poprawi całe jego posłanie. 019 PSA 041 004 Powiedziałem: PANIE, zmiłuj się nade mną, uzdrów moją duszę, bo zgrzeszyłem przeciwko tobie. 019 PSA 041 005 Moi wrogowie źle o mnie mówią: Kiedy on umrze i zginie jego imię? 019 PSA 041 006 Jeśli któryś przychodzi mnie odwiedzić, mówi obłudnie; w swoim sercu gromadzi nieprawość, a gdy wychodzi, rozpowiada. 019 PSA 041 007 Wszyscy, którzy mnie nienawidzą, szepczą wspólnie przeciwko mnie, przeciwko mnie obmyślają zło; 019 PSA 041 008 [Mówiąc]: Spadła na niego złośliwa zaraza, położył się i już nie wstanie. 019 PSA 041 009 Nawet mój przyjaciel, któremu ufałem, który jadł mój chleb, podniósł przeciwko mnie piętę. 019 PSA 041 010 Ale ty, PANIE, zmiłuj się nade mną i podnieś mnie, abym im odpłacił. 019 PSA 041 011 Po tym poznam, że mnie sobie upodobałeś, że mój wróg nie będzie triumfował nade mną. 019 PSA 041 012 Ty zaś wesprzesz mnie ze względu na moją uczciwość i na wieki postawisz mnie przed swoim obliczem. 019 PSA 041 013 Błogosławiony PAN, Bóg Izraela, od wieków aż na wieki. Amen, amen. 019 PSA 042 001 Przewodnikowi chóru. Psalm pouczający dla synów Korego. Jak jeleń pragnie wód strumieni, tak moja dusza pragnie ciebie, Boże. 019 PSA 042 002 Moja dusza jest spragniona Boga, Boga żywego. Kiedy przyjdę i ukażę się przed obliczem Boga? 019 PSA 042 003 Łzy stały się dla mnie chlebem we dnie i w nocy, gdy mówią do mnie co dzień: Gdzie jest twój Bóg? 019 PSA 042 004 Wylewam swą duszę, gdy wspominam, jak krocząc w tłumie, szedłem z nimi do domu Bożego wśród głosów radości i chwały, pośród świętującego tłumu. 019 PSA 042 005 Dlaczego się smucisz, moja duszo, i czemu się we mnie trwożysz? Zaufaj Bogu, bo jeszcze będę go wysławiał [za] jego zbawcze oblicze. 019 PSA 042 006 Mój Boże, smuci się we mnie moja dusza, dlatego wspominam cię z ziemi Jordanu i Hermonu, z góry Misar. 019 PSA 042 007 Przepaść przyzywa przepaść szumem twoich upustów; wszystkie twoje fale i nawałnice przewalają się nade mną. 019 PSA 042 008 Lecz we dnie PAN udzieli mi swego miłosierdzia, a w nocy [będzie] we mnie jego pieśń [i] moja modlitwa do Boga mego życia. 019 PSA 042 009 Powiem Bogu, mojej skale: Czemu o mnie zapomniałeś? Czemu chodzę smutny z powodu ucisku wroga? 019 PSA 042 010 Jak rana w moich kościach, tak mnie urągają moi wrogowie, gdy mówią do mnie każdego dnia: Gdzie jest twój Bóg? 019 PSA 042 011 Czemu się smucisz, moja duszo, i czemu się we mnie trwożysz? Zaufaj Bogu, bo jeszcze będę go wysławiał, [gdyż on jest] zbawieniem mego oblicza i moim Bogiem. 019 PSA 043 001 Osądź mnie, Boże, broń mojej sprawy przeciwko narodowi bezbożnemu; wybaw mnie od człowieka podstępnego i bezbożnego; 019 PSA 043 002 Bo ty jesteś Bogiem mojej siły. Czemu mnie odrzuciłeś? Czemu chodzę smutny z powodu ucisku wroga? 019 PSA 043 003 Ześlij twoje światło i prawdę, niech mnie wiodą i wprowadzą na twoją świętą górę i do twoich przybytków. 019 PSA 043 004 Wtedy przystąpię do ołtarza Bożego, do Boga, mojego wesela i radości; będę cię wysławiał na harfie, Boże, mój Boże. 019 PSA 043 005 Czemu się smucisz, moja duszo, i czemu się we mnie trwożysz? Zaufaj Bogu, bo jeszcze będę go wysławiał, gdyż on jest zbawieniem mego oblicza i moim Bogiem. 019 PSA 044 001 Przewodnikowi chóru. Psalm pouczający dla synów Korego. Boże, słyszeliśmy na własne uszy, nasi ojcowie opowiadali nam o tym, czego dokonałeś za ich dni, w czasach dawnych. 019 PSA 044 002 Ty własną ręką wypędziłeś pogan, a ich osadziłeś; wyniszczyłeś narody, a ich rozprzestrzeniłeś. 019 PSA 044 003 Nie zdobyli bowiem ziemi swym mieczem ani ich nie wybawiło własne ramię, lecz twoja prawica i twoje ramię, i światło twego oblicza, bo upodobałeś ich sobie. 019 PSA 044 004 Ty jesteś moim Królem, o Boże; daj wybawienie Jakubowi. 019 PSA 044 005 Dzięki tobie pokonamy naszych wrogów, w twoje imię zdepczemy naszych przeciwników. 019 PSA 044 006 Nie zaufam bowiem mojemu łukowi i nie wybawi mnie mój miecz; 019 PSA 044 007 Lecz ty nas wybawiłeś od naszych wrogów i zawstydziłeś tych, którzy nas nienawidzą. 019 PSA 044 008 Każdego dnia chlubimy się Bogiem, a twoje imię będziemy sławić na wieki. (Sela) 019 PSA 044 009 [Teraz] jednak odrzuciłeś nas i zawstydziłeś, i nie wyruszasz z naszymi wojskami. 019 PSA 044 010 Sprawiłeś, że cofnęliśmy się przed wrogiem, a ci, którzy nas nienawidzą, złupili nas. 019 PSA 044 011 Wydałeś nas na rzeź jak owce i rozproszyłeś nas wśród pogan. 019 PSA 044 012 Sprzedałeś swój lud za bezcen i nie zyskałeś na jego sprzedaży. 019 PSA 044 013 Wystawiłeś nas na wzgardę naszym sąsiadom, na szyderstwo i pośmiewisko tym, którzy nas otaczają. 019 PSA 044 014 Uczyniłeś nas tematem przysłowia wśród pogan, tak że narody kiwają głowami nad nami. 019 PSA 044 015 Mój wstyd wciąż jest przede mną, a hańba mi twarz okrywa; 019 PSA 044 016 Na głos tego, który gardzi i bluźni, z powodu wroga i mściciela. 019 PSA 044 017 To wszystko nas spotkało, a [jednak] nie zapomnieliśmy o tobie ani nie naruszyliśmy twojego przymierza. 019 PSA 044 018 Nasze serce się nie odwróciło ani nasze kroki nie zboczyły z twej ścieżki; 019 PSA 044 019 Chociaż powaliłeś nas w miejscu smoków i okryłeś nas cieniem śmierci. 019 PSA 044 020 Gdybyśmy zapomnieli imienia naszego Boga i wyciągnęli ręce do obcego boga; 019 PSA 044 021 Czyż Bóg by się o tym nie dowiedział? Przecież on zna tajniki serca. 019 PSA 044 022 Lecz z powodu ciebie przez cały dzień nas zabijają, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź. 019 PSA 044 023 Ocknij się; czemu śpisz, Panie? Obudź się, nie odrzucaj nas na wieki. 019 PSA 044 024 Czemu ukrywasz swoje oblicze i zapominasz o naszym utrapieniu i ucisku? 019 PSA 044 025 Nasza dusza bowiem pogrążyła się w prochu, nasz brzuch przylgnął do ziemi. 019 PSA 044 026 Powstań nam na pomoc, odkup nas ze względu na twoje miłosierdzie. 019 PSA 045 001 Przewodnikowi chóru, na Szoszanim dla synów Korego. Psalm pouczający. Pieśń miłosna. Wezbrało moje serce dobrym słowem; dzieła, które wypowiadam, dotyczą króla; mój język będzie jak pióro biegłego pisarza. 019 PSA 045 002 Ty jesteś najpiękniejszym z synów ludzkich; wdzięk rozlał się na twoich wargach, dlatego Bóg pobłogosławił cię na wieki. 019 PSA 045 003 Przypasz do biodra swój miecz, mocarzu, w swej chwale i majestacie. 019 PSA 045 004 A w swym dostojeństwie wyrusz szczęśliwie ze słowem prawdy, łagodności i sprawiedliwości, a twoja prawica dokona strasznych rzeczy. 019 PSA 045 005 Twoje ostre strzały, [od których] upadają narody pod twoje stopy, [przenikają] serce wrogów króla. 019 PSA 045 006 Twój tron, o Boże, na wieki wieków, berłem sprawiedliwości [jest] berło twego królestwa. 019 PSA 045 007 Miłujesz sprawiedliwość, a nienawidzisz nieprawości, dlatego namaścił cię, o Boże, twój Bóg olejkiem radości bardziej niż twoich towarzyszy. 019 PSA 045 008 Wszystkie twoje szaty [pachną] mirrą, aloesem [i] kasją, [gdy wychodzisz] z pałaców z kości słoniowej, z których cię rozweselają. 019 PSA 045 009 Córki królewskie są wśród twoich czcigodnych [kobiet], królowa w złocie z Ofiru stoi po twojej prawicy. 019 PSA 045 010 Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha, zapomnij o swoim narodzie i o domu swojego ojca; 019 PSA 045 011 A król zapragnie twojego piękna, bo on jest twoim Panem; oddaj mu pokłon. 019 PSA 045 012 Także córka Tyru przyjdzie z darami, najbogatsi z narodów będą zabiegać o twą przychylność. 019 PSA 045 013 Córka królewska jest pełna chwały w [swej] komnacie, a jej szaty złotem tkane. 019 PSA 045 014 W szacie haftowanej będą ją wieść do króla, za nią dziewice, jej towarzyszki, przyprowadzą do ciebie. 019 PSA 045 015 Wiodą [je] z weselem i z radością i wejdą do królewskiego pałacu. 019 PSA 045 016 Miejsce twoich ojców zajmą twoi synowie, których ustanowisz książętami po całej ziemi. 019 PSA 045 017 Upamiętnię twoje imię po wszystkie pokolenia; dlatego narody będą cię wysławiać na wieki wieków. 019 PSA 046 001 Przewodnikowi chóru dla synów Korego. Pieśń na Alamot. Bóg [jest] naszą ucieczką i siłą, najpewniejszą pomocą w utrapieniu. 019 PSA 046 002 Dlatego nie będziemy się bać, choćby się poruszyła ziemia, choćby się przeniosły góry w sam środek morza; 019 PSA 046 003 Choćby huczały i burzyły się jego wody i zatrzęsły się góry od jego nawałnicy. (Sela) 019 PSA 046 004 [Jest] rzeka, której strumienie rozweselają miasto Boże, [miejsce] święte przybytków Najwyższego. 019 PSA 046 005 Bóg [jest] pośrodku niego, nie będzie zachwiane; Bóg je wspomoże zaraz o świcie. 019 PSA 046 006 Wzburzyły się narody, zachwiały się królestwa, on wydał swój głos i rozpłynęła się ziemia. 019 PSA 046 007 PAN zastępów [jest] z nami; Bóg Jakuba [jest] naszą twierdzą. (Sela) 019 PSA 046 008 Chodźcie, zobaczcie dzieła PANA, jakie spustoszenia uczynił na ziemi. 019 PSA 046 009 On kładzie kres wojnom aż po krańce ziemi, kruszy łuki i łamie włócznie, a rydwany pali ogniem. 019 PSA 046 010 Uspokójcie się i uznajcie, że ja jestem Bogiem; będę wywyższony wśród narodów, będę wywyższony na ziemi. 019 PSA 046 011 PAN zastępów [jest] z nami, Bóg Jakuba [jest] naszą twierdzą. (Sela) 019 PSA 047 001 Przewodnikowi chóru. Psalm dla synów Korego. Klaszczcie w dłonie, wszystkie narody, wykrzykujcie Bogu radosnym głosem. 019 PSA 047 002 Gdyż PAN Najwyższy budzi grozę, [jest] wielkim Królem nad całą ziemią. 019 PSA 047 003 Podda nam ludzi i narody pod nasze stopy. 019 PSA 047 004 Wybrał nam nasze dziedzictwo, chlubę Jakuba, którego umiłował. (Sela) 019 PSA 047 005 Wstąpił Bóg wśród okrzyków, PAN przy dźwięku trąby. 019 PSA 047 006 Śpiewajcie Bogu, śpiewajcie; śpiewajcie naszemu Królowi, śpiewajcie. 019 PSA 047 007 Bóg bowiem [jest] Królem całej ziemi, śpiewajcie pieśni pouczające. 019 PSA 047 008 Bóg króluje nad narodami, Bóg zasiada na swym świętym tronie. 019 PSA 047 009 Władcy narodów zebrali się z ludem Boga Abrahama, bo do Boga [należą] tarcze ziemi; on jest wielce wywyższony. 019 PSA 048 001 Pieśń i psalm dla synów Korego. Wielki jest PAN i godzien wielkiej chwały w mieście naszego Boga, na swej świętej górze. 019 PSA 048 002 Pięknie wzniesiona, radością całej ziemi [jest] góra Syjon na krańcach północy, miasto wielkiego Króla. 019 PSA 048 003 Bóg w pałacach jego jest uznany za twierdzę. 019 PSA 048 004 Bo oto zgromadzili się królowie i razem ruszyli. 019 PSA 048 005 Gdy zobaczyli, zdumieli się, przerazili się i uciekli. 019 PSA 048 006 Strach ich tam ogarnął i ból, jak rodzącą kobietę. 019 PSA 048 007 Wiatrem wschodnim rozbijasz okręty Tarszisz. 019 PSA 048 008 To, co słyszeliśmy, [to] zobaczyliśmy w mieście PANA zastępów, w mieście naszego Boga; Bóg je ugruntuje na wieki. (Sela) 019 PSA 048 009 Rozważamy, o Boże, twoje miłosierdzie we wnętrzu twej świątyni. 019 PSA 048 010 Jak twoje imię, Boże, tak i chwała twoja [sięga] aż po krańce ziemi; twoja prawica pełna jest sprawiedliwości. 019 PSA 048 011 Niech się weseli góra Syjon, niech się radują córki Judy z powodu twoich sądów. 019 PSA 048 012 Okrążcie Syjon i obejdźcie go, policzcie jego wieże. 019 PSA 048 013 Przyjrzyjcie się jego wałom obronnym, oglądajcie jego pałace, abyście mogli opowiadać przyszłemu pokoleniu. 019 PSA 048 014 Bo ten Bóg jest naszym Bogiem na wieki wieków, on będzie nas prowadził aż do śmierci. 019 PSA 049 001 Przewodnikowi chóru. Psalm dla synów Korego. Słuchajcie tego wszystkie narody, nadstawcie ucha wszyscy mieszkańcy świata. 019 PSA 049 002 Zarówno wy, prości, jak i wy, możni; zarówno bogaty, jak i ubogi. 019 PSA 049 003 Moje usta wypowiedzą mądrość, a rozmyślaniem mego serca [będzie] roztropność. 019 PSA 049 004 Nakłonię ucha ku przypowieści, przy harfie rozwiążę moją zagadkę. 019 PSA 049 005 Dlaczego mam się bać w dniach niedoli, [gdy] otacza mnie nieprawość tych, którzy mnie depczą? 019 PSA 049 006 Ci, którzy ufają swym bogactwom i chlubią się swym wielkim dostatkiem; 019 PSA 049 007 Nikt [z nich] w żaden sposób nie odkupi swego brata ani nie może dać Bogu [za niego] okupu; 019 PSA 049 008 (Kosztowny bowiem jest okup za ich dusze i nigdy się nie zdarzy); 019 PSA 049 009 Aby żył na wieki i nie doznał zniszczenia. 019 PSA 049 010 Każdy bowiem widzi, że mądrzy umierają, tak samo jak ginie głupiec i prostak, i zostawiają obcym swoje bogactwa. 019 PSA 049 011 Myślą, [że] ich domy [są] wieczne, a ich mieszkania [będą trwać] z pokolenia na pokolenie; nazywają ziemie swymi imionami. 019 PSA 049 012 Lecz człowiek, choć otoczony czcią, nie przetrwa; podobny jest do bydląt, które giną. 019 PSA 049 013 Ich droga jest ich głupstwem, mimo to ich potomkowie pochwalają ich mowę. (Sela) 019 PSA 049 014 Jak owce będą złożeni w grobie, śmierć ich pożre; prawi będą nad nimi panować o poranku, ich postać zostanie zniszczona w grobie, gdy opuszczą swoje mieszkanie. 019 PSA 049 015 Ale Bóg wykupi moją duszę z mocy grobu, bo mnie przyjmie. (Sela) 019 PSA 049 016 Nie bój się, gdy się ktoś wzbogaci, gdy się rozmnoży sława jego domu; 019 PSA 049 017 Bo gdy umrze, niczego [ze sobą] nie weźmie i nie pójdzie za nim jego sława. 019 PSA 049 018 Chociaż za życia swej duszy pochlebiał i chwalono go, gdy dobrze się urządził; 019 PSA 049 019 Pójdzie jednak do grona swych ojców; nigdy nie ujrzą światła. 019 PSA 049 020 Człowiek, który jest otoczony czcią, a nie rozumie [tego], podobny jest do bydląt, które giną. 019 PSA 050 001 Psalm Asafa. Bóg nad bogami, PAN, przemówił i wezwał ziemię od wschodu słońca aż do jego zachodu. 019 PSA 050 002 Z Syjonu, doskonałego piękna, zajaśniał Bóg. 019 PSA 050 003 Nasz Bóg przyjdzie i nie będzie milczał; ogień będzie trawił przed nim, a wokół niego powstanie potężna burza. 019 PSA 050 004 Wezwie z góry niebiosa i ziemię, aby sądzić swój lud: 019 PSA 050 005 Zgromadźcie mi moich świętych, którzy zawarli ze mną przymierze przez ofiarę. 019 PSA 050 006 Wtedy niebiosa ogłoszą jego sprawiedliwość, bo sam Bóg [jest] sędzią. (Sela) 019 PSA 050 007 Słuchaj, mój ludu, a będę mówił; słuchaj, Izraelu, a będę świadczył przeciw tobie: Ja [jestem] Bogiem, twoim Bogiem. 019 PSA 050 008 Nie będę cię ganił za twoje ofiary ani za twoje całopalenia, które są zawsze przede mną. 019 PSA 050 009 Nie przyjmę cielca z twojego domu ani kozłów z twoich zagród. 019 PSA 050 010 Do mnie bowiem należy wszelkie zwierzę leśne i tysiące bydła na górach. 019 PSA 050 011 Znam wszelkie ptactwo górskie i moje są zwierzęta polne. 019 PSA 050 012 Gdybym był głodny, nie mówiłbym ci o tym, bo mój [jest] świat i wszystko, co go napełnia. 019 PSA 050 013 Czyż będę jadł mięso wołów albo pił krew kozłów? 019 PSA 050 014 Ofiaruj Bogu dziękczynienie i spełnij swoje śluby wobec Najwyższego; 019 PSA 050 015 I wzywaj mnie w dniu utrapienia; wtedy cię wybawię, a [ty] mnie uwielbisz. 019 PSA 050 016 Lecz do niegodziwego Bóg mówi: Po co ogłaszasz moje prawa i masz na ustach moje przymierze; 019 PSA 050 017 Skoro nienawidzisz karności i rzucasz za siebie moje słowa? 019 PSA 050 018 Gdy widzisz złodzieja, pochwalasz go, i zadajesz się z cudzołożnikami. 019 PSA 050 019 Pozwalasz swym ustom źle mówić, a twój język knuje podstępy. 019 PSA 050 020 Siedzisz i mówisz przeciwko twemu bratu, obmawiasz syna swej matki. 019 PSA 050 021 To czyniłeś, a ja milczałem; sądziłeś, że jestem do ciebie podobny, [ale] będę cię napominał i postawię ci to przed oczy. 019 PSA 050 022 Zrozumcie to teraz wy, którzy zapominacie o Bogu, bym [was] nie rozszarpał, a nie byłoby [nikogo], kto [by] was ocalił. 019 PSA 050 023 Kto [mi] ofiaruje chwałę, ten oddaje mi cześć; a temu, kto chodzi [prostą] drogą, ukażę Boże zbawienie. 019 PSA 051 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida, gdy do niego przyszedł prorok Natan po tym, jak on wszedł do Batszeby. Zmiłuj się nade mną, Boże, według twojego miłosierdzia; według twojej wielkiej litości zgładź moje występki. 019 PSA 051 002 Obmyj mnie zupełnie z mojej nieprawości i oczyść mnie z mego grzechu. 019 PSA 051 003 Uznaję bowiem moje występki, a mój grzech zawsze jest przede mną. 019 PSA 051 004 Przeciw tobie, tobie samemu, zgrzeszyłem i zło uczyniłem na twoich oczach, abyś okazał się sprawiedliwy w swoich słowach i czysty w swoim sądzie. 019 PSA 051 005 Oto zostałem zrodzony w nieprawości i w grzechu poczęła mnie moja matka. 019 PSA 051 006 Oto miłujesz prawdę wewnętrzną i w głębi serca dasz mi poznać mądrość. 019 PSA 051 007 Oczyść mnie hizopem, a będę oczyszczony; obmyj mnie, a stanę się bielszy od śniegu. 019 PSA 051 008 Daj mi usłyszeć radość i wesele; niech się rozradują kości, które skruszyłeś. 019 PSA 051 009 Odwróć swe oblicze od moich grzechów i zgładź wszystkie moje nieprawości. 019 PSA 051 010 Stwórz we mnie serce czyste, o Boże, i odnów we mnie ducha prawego. 019 PSA 051 011 Nie odrzucaj mnie sprzed twego oblicza i nie odbieraj mi swego Ducha Świętego. 019 PSA 051 012 Przywróć mi radość twego zbawienia i wesprzyj mnie duchem ochoczym. 019 PSA 051 013 [Wtedy] będę nauczał przestępców twoich dróg i grzesznicy nawrócą się do ciebie. 019 PSA 051 014 Uwolnij mnie od winy [za przelanie] krwi, o Boże, Boże mego zbawienia, a mój język będzie wysławiał twoją sprawiedliwość. 019 PSA 051 015 Panie, otwórz moje wargi, a moje usta będą głosić twoją chwałę. 019 PSA 051 016 Ty bowiem nie pragniesz ofiar, choćbym ci je dał, ani nie przyjmiesz całopalenia. 019 PSA 051 017 Ofiary dla Boga [to] duch skruszony; sercem skruszonym i zgnębionym nie wzgardzisz, o Boże! 019 PSA 051 018 Okaż dobroć Syjonowi według twego upodobania; odbuduj mury Jeruzalem. 019 PSA 051 019 Wtedy przyjmiesz ofiary sprawiedliwości, ofiary ogniste i całopalenia; wtedy będą składać cielce na twoim ołtarzu. 019 PSA 052 001 Dawid wszedł do domu Achimeleka. Czemu chlubisz się złem, mocarzu? Miłosierdzie Boże [trwa] nieustannie. 019 PSA 052 002 Twój język knuje przewrotność, ostry jak brzytwa, działający podstępnie. 019 PSA 052 003 Miłujesz zło bardziej niż dobro i kłamstwo bardziej niż mowę sprawiedliwą. (Sela) 019 PSA 052 004 Miłujesz wszelkie słowa szkodliwe, podstępny języku. 019 PSA 052 005 Dlatego Bóg zniszczy cię na wieki, pochwyci cię i wyrwie z namiotu, i wykorzeni cię z ziemi żyjących. (Sela) 019 PSA 052 006 Zobaczą to sprawiedliwi i zlękną się, i będą się z niego śmiać: 019 PSA 052 007 Oto człowiek, który nie uczynił Boga swoją siłą, ale ufał swym wielkim bogactwom i umacniał się w swojej nieprawości. 019 PSA 052 008 Ja zaś [jestem] jak zielone drzewo oliwne w domu Bożym, zaufałem miłosierdziu Boga na wieki wieków. 019 PSA 052 009 Będę cię wysławiał na wieki, że [to] uczyniłeś, i będę oczekiwał twego imienia, gdyż jest dobre w oczach twoich świętych. 019 PSA 053 001 Przewodnikowi chóru, na Machalat. Psalm pouczający Dawida. Głupi mówi w swoim sercu: Nie ma Boga. Są zepsuci i czynią obrzydliwą nieprawość; nie ma [nikogo], kto by czynił dobro. 019 PSA 053 002 Bóg spojrzał z niebios na synów ludzkich, aby zobaczyć, czy jest ktoś rozumny [i] szukający Boga. 019 PSA 053 003 Wszyscy zboczyli z drogi, [wszyscy] jednakowo znikczemnieli; nie ma [nikogo], kto by czynił dobro, nie ma ani jednego. 019 PSA 053 004 Czyż są nierozumni czyniący nieprawość, którzy pożerają mój lud, jakby chleb jedli, [a] Boga nie wzywają? 019 PSA 053 005 Tam ogarnął ich strach, gdzie nie było [powodu] do strachu, Bóg bowiem rozproszył kości tych, którzy cię oblegali; [ty] okryjesz [ich] hańbą, bo Bóg nimi wzgardził. 019 PSA 053 006 Któż ześle z Syjonu zbawienie Izraelowi? Gdy Bóg odwróci niewolę swego ludu, Jakub się rozraduje i rozweseli się Izrael. 019 PSA 054 001 i powiedzieli do Saula: [Dawid się u nas ukrywa. ] Boże, wybaw mnie twoim imieniem i twoją mocą broń mojej sprawy. 019 PSA 054 002 Boże, wysłuchaj mojej modlitwy, nakłoń ucha ku słowom moich ust. 019 PSA 054 003 Gdyż obcy powstali przeciwko mnie, a okrutnicy czyhają na moją duszę; nie mają Boga przed oczami. (Sela) 019 PSA 054 004 Oto Bóg jest moim pomocnikiem; Pan jest z tymi, którzy podtrzymują moje życie. 019 PSA 054 005 Odpłaci złem moim wrogom; w twojej prawdzie wytrać ich. 019 PSA 054 006 Będę ci dobrowolnie składał ofiary, będę wysławiał twoje imię, PANIE, bo jest dobre. 019 PSA 054 007 Uwolniłeś mnie bowiem z każdego utrapienia, a moje oko widziało [zemstę] nad moimi wrogami. 019 PSA 055 001 Przewodnikowi chóru, na Neginot. Pieśń pouczająca Dawida. Boże, nakłoń ucha ku mojej modlitwie i nie ukrywaj się przed moją prośbą. 019 PSA 055 002 Posłuchaj uważnie i wysłuchaj mnie; uskarżam się w swej modlitwie i jęczę; 019 PSA 055 003 Z powodu głosu wroga, z powodu ucisku niegodziwego; zwalają na mnie nieprawość i w gniewie sprzeciwiają mi się. 019 PSA 055 004 Moje serce boleje we mnie i dopadł mnie strach przed śmiercią. 019 PSA 055 005 Przyszły na mnie bojaźń i drżenie i przejęła mnie trwoga. 019 PSA 055 006 I powiedziałem: O, gdybym miał skrzydła jak gołębica, uleciałbym i odpoczął. 019 PSA 055 007 Oto bym uleciał daleko i zamieszkał na pustyni. (Sela) 019 PSA 055 008 Pospieszyłbym, aby ujść [przed] wichrem i nawałnicą. 019 PSA 055 009 Zniszcz, Panie, rozdziel ich język, bo widzę przemoc i niezgodę w mieście. 019 PSA 055 010 Dniem i nocą krążą wokoło po jego murach, a wewnątrz niego zło i ucisk. 019 PSA 055 011 Wewnątrz niego [jest] niegodziwość, a z jego ulic nie znika oszustwo i podstęp. 019 PSA 055 012 Bo [to] nie wróg mnie lżył, co mógłbym znieść; nie powstał przeciwko mnie ten, który mnie nienawidził – [wtedy] ukryłbym się przed nim; 019 PSA 055 013 Ale ty, człowiek równy mi, mój wódz i przyjaciel. 019 PSA 055 014 Mile naradzaliśmy się ze sobą i razem chodziliśmy do domu Bożego. 019 PSA 055 015 Niech śmierć ich zaskoczy, niech żywcem zstąpią do piekła, bo w ich domach i wśród nich [mieszka] zło. 019 PSA 055 016 Ja zaś do Boga zawołam i PAN mnie wybawi. 019 PSA 055 017 Wieczorem, rano i w południe będę się modlić i głośno wołać, a on wysłucha mego głosu. 019 PSA 055 018 Odkupił moją duszę, abym miał spokój od walki, jaką ze mną toczyli, bo wielu ich było przy mnie. 019 PSA 055 019 Bóg wysłucha i będzie ich trapić ten, który trwa od wieków. (Sela) [Bo] nie poprawiają się i nie boją się Boga. 019 PSA 055 020 Podniósł rękę na tych, którzy utrzymywali z nim pokój; złamał swoje przymierze. 019 PSA 055 021 Gładsze niż masło były [słowa] jego ust, lecz wrogość [miał] w sercu; miększe niż oliwa jego słowa, ale były jak obnażone miecze. 019 PSA 055 022 Przerzuć swój ciężar na PANA, a on cię podtrzyma; nie dopuści nigdy, by miał się zachwiać sprawiedliwy. 019 PSA 055 023 Ale ty, Boże, wtrącisz ich w dół zatracenia; ludzie krwawi i podstępni nie dożyją połowy swoich dni; ja zaś zaufam tobie. 019 PSA 056 001 Przewodnikowi chóru, na Jonat elem rechokim. Miktam Dawida, gdy Filistyni schwytali go w Gat. Zmiłuj się nade mną, Boże, bo chce mnie pochłonąć człowiek; każdego dnia uciska mnie walką. 019 PSA 056 002 Moi wrogowie każdego dnia chcą mnie połknąć; wielu bowiem walczy przeciwko mnie, o Najwyższy. 019 PSA 056 003 Ilekroć strach mnie ogarnia, ufam tobie. 019 PSA 056 004 W Bogu będę wysławiać jego słowo; Bogu ufam i nie będę się bał tego, co człowiek może mi uczynić. 019 PSA 056 005 Przez cały dzień przekręcają moje słowa, przeciwko mnie kierują wszystkie swe zamysły, ku memu nieszczęściu. 019 PSA 056 006 Zbierają się, ukrywają i śledzą moje kroki, czyhając na moją duszę. 019 PSA 056 007 Czy unikną [zemsty] za nieprawość? Boże, powal te narody w swoim gniewie. 019 PSA 056 008 Ty policzyłeś dni mojej tułaczki, zbierz [też] moje łzy do swego bukłaka; czyż nie są [spisane] w twojej księdze? 019 PSA 056 009 Gdy zawołam, cofną się moi wrogowie; to wiem, bo Bóg jest ze mną. 019 PSA 056 010 W Bogu będę wysławiać jego słowa, w PANU będę chwalić jego słowo. 019 PSA 056 011 Bogu ufam, nie będę się bał tego, co mi może uczynić człowiek. 019 PSA 056 012 Tobie, Boże, śluby złożyłem, [dlatego też] tobie oddam chwałę. 019 PSA 056 013 Ocaliłeś bowiem moją duszę od śmierci, a moje nogi od upadku, abym chodził przed Bogiem w światłości żyjących. 019 PSA 057 001 Przewodnikowi chóru. Al taszchet. Miktam Dawida, kiedy uciekał przed Saulem do jaskini. Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną, bo moja dusza ufa tobie; w cieniu twoich skrzydeł będę się chronił, aż przeminie nieszczęście. 019 PSA 057 002 Będę wołał do Boga Najwyższego, do Boga, który doprowadzi moją sprawę do końca. 019 PSA 057 003 On ześle [pomoc] z nieba i wybawi mnie [od] urągania tego, który chce mnie pochłonąć. (Sela) Ześle mi Bóg swoje miłosierdzie i prawdę. 019 PSA 057 004 Moja dusza przebywa wśród lwów; leżę [wśród] płonących, [wśród] synów ludzkich, których zęby [są] jak włócznie i strzały, a język jak miecz ostry. 019 PSA 057 005 Bądź wywyższony, Boże, ponad niebiosa, [a] twoja chwała ponad całą ziemię. 019 PSA 057 006 Zastawili sidła na moje kroki, zgnębili moją duszę, wykopali przede mną dół, ale sami do niego wpadli. (Sela) 019 PSA 057 007 Gotowe [jest] moje serce, Boże, gotowe [jest] moje serce; będę śpiewał i oddawał chwałę. 019 PSA 057 008 Obudź się, moja chwało, obudź się, cytro i harfo; ja się zbudzę o świcie. 019 PSA 057 009 Będę cię wysławiał wśród ludu, Panie, będę ci śpiewał wśród narodów. 019 PSA 057 010 Bo wielkie jest twoje miłosierdzie, aż do niebios, i aż pod obłoki twoja prawda. 019 PSA 057 011 Bądź wywyższony ponad niebiosa, Boże, a ponad całą ziemię twoja chwała. 019 PSA 058 001 Przewodnikowi chóru. Al taszchet. Miktam Dawida. O zgromadzenie, czy rzeczywiście mówicie to, co sprawiedliwe? Czy słusznie sądzicie, synowie ludzcy? 019 PSA 058 002 Przeciwnie, w sercu knujecie nieprawości, wymierzacie przemoc waszych rąk na ziemi. 019 PSA 058 003 Niegodziwi zeszli na bezdroża już od łona [matki], od urodzenia błądzą, mówiąc kłamstwo. 019 PSA 058 004 Ich jad podobny do jadu węża, są jak głucha żmija, która zatyka uszy; 019 PSA 058 005 Aby nie słyszeć głosu zaklinaczy ani czarownika, co biegle zaklina. 019 PSA 058 006 Boże, skrusz zęby w ich ustach; PANIE, połam zęby trzonowe lwiąt. 019 PSA 058 007 Niech znikną jak spływająca woda, niech będą jak ten, który naciąga [łuk], lecz jego strzały się łamią. 019 PSA 058 008 Niech przeminą jak ślimak, który się rozpływa; jak poroniony płód kobiety niech nie zobaczą słońca. 019 PSA 058 009 Zanim wasze ciernie wypuszczą kolce, gdy jeszcze są zielone, porwie je wicher gniewu [Boga]. 019 PSA 058 010 Będzie się weselił sprawiedliwy, gdy ujrzy pomstę; swoje stopy umyje we krwi niegodziwego. 019 PSA 058 011 A ludzie powiedzą: Jest, doprawdy, nagroda dla sprawiedliwego; doprawdy jest Bóg, który sądzi na ziemi. 019 PSA 059 001 którzy pilnowali domu Dawida, aby go zabić. Ocal mnie od moich wrogów, mój Boże; obroń mnie przed tymi, którzy powstają przeciwko mnie. 019 PSA 059 002 Ocal mnie od czyniących nieprawość i wybaw mnie przed krwawymi ludźmi. 019 PSA 059 003 Oto bowiem czyhają na moją duszę; zbierają się przeciwko mnie mocarze, chociaż nie zawiniłem ani nie zgrzeszyłem, PANIE. 019 PSA 059 004 Chociaż nie popełniłem nieprawości, biegną i szykują się; powstań, wyjdź mi na spotkanie i zobacz. 019 PSA 059 005 Ty, PANIE, Boże zastępów, Boże Izraela, obudź się, aby nawiedzić wszystkie narody; nie lituj się nad żadnym z tych nikczemnych przestępców. (Sela) 019 PSA 059 006 Wracają wieczorem, ujadają jak psy i krążą po mieście. 019 PSA 059 007 Oto bluzgają swymi ustami, miecze na ich wargach. [Mówią] bowiem: Któż słyszy? 019 PSA 059 008 Lecz ty, PANIE, będziesz się śmiał z nich, szydzić będziesz ze wszystkich narodów. 019 PSA 059 009 Z powodu jego mocy będę się trzymać ciebie, bo [ty], Boże, jesteś moją twierdzą. 019 PSA 059 010 Mój miłosierny Bóg wyjdzie mi naprzeciw, Bóg pozwoli mi oglądać [zemstę] nad moimi wrogami. 019 PSA 059 011 Nie zabijaj ich, aby mój lud nie zapomniał, [lecz] rozprosz ich swoją mocą i powal, o Panie, nasza tarczo. 019 PSA 059 012 [Za] grzech ich ust i słowa ich warg niech schwytani będą w swej pysze; za złorzeczenia i kłamstwa, które mówią. 019 PSA 059 013 Wytrać ich w gniewie, wytrać, by już ich nie było. Niech poznają, że Bóg panuje w Jakubie i po krańce ziemi. (Sela) 019 PSA 059 014 I niech wracają wieczorem, niech ujadają jak psy i krążą po mieście. 019 PSA 059 015 Niech się włóczą, szukając pokarmu; niech warczą, gdy się nie nasycą. 019 PSA 059 016 Ale ja będę śpiewał o twojej mocy, rankiem będę wysławiać twoje miłosierdzie, bo ty stałeś się dla mnie twierdzą i ucieczką w dniu mego ucisku. 019 PSA 059 017 Moja mocy, tobie będę śpiewał; bo ty, Boże, jesteś moją twierdzą, Boże mój miłosierny. 019 PSA 060 001 Przewodnikowi chóru, n[a Sussanedut. Miktam Dawida dla pouczenia]; [gdy walczył przeciw Syryjczykom Nacharaim i przeciw Syryjczykom Soby, gdy Joab, wracając, pobił dwanaście tysięcy Edomitów w Dolinie Soli. ] Boże, odrzuciłeś nas, rozproszyłeś nas [i] rozgniewałeś się; powróć znowu do nas. 019 PSA 060 002 Wstrząsnąłeś ziemią i rozdarłeś ją; ulecz jej rozpadliny, bo się chwieje. 019 PSA 060 003 Okazywałeś twemu ludowi ciężkie rzeczy, napoiłeś nas winem odurzającym. 019 PSA 060 004 Dałeś chorągiew tym, którzy się ciebie boją, aby wynieśli ją z powodu [twej] prawdy. (Sela) 019 PSA 060 005 Aby byli ocaleni twoi umiłowani, wybaw [ich] swoją prawicą i wysłuchaj mnie. 019 PSA 060 006 Bóg przemówił w swojej świętości; będę się radował, rozdzielę Sychem i wymierzę dolinę Sukkot. 019 PSA 060 007 Mój [jest] Gilead, mój i Manasses, Efraim mocą mojej głowy, Juda moim prawodawcą. 019 PSA 060 008 Moab moją misą do mycia, na Edom wrzucę mój but; Filisteo, wykrzykuj z mojego powodu. 019 PSA 060 009 Kto mnie wprowadzi do miasta warownego? Kto mnie doprowadzi aż do Edomu? 019 PSA 060 010 Czy nie ty, o Boże, który nas odrzuciłeś i nie wychodziłeś, Boże, z naszymi wojskami? 019 PSA 060 011 Udziel nam pomocy w utrapieniu, bo próżna jest pomoc ludzka. 019 PSA 060 012 W Bogu będziemy mężni, bo on podepcze naszych nieprzyjaciół. 019 PSA 061 001 Przewodnikowi chóru, n[a Neginot. Psalm Dawida. ] Wysłuchaj, Boże, mojego wołania, miej wzgląd na moją modlitwę. 019 PSA 061 002 Z krańców ziemi wołam do ciebie, gdy moje serce jest zatrwożone; wprowadź mnie na skałę, która jest wyższa ode mnie. 019 PSA 061 003 Ty bowiem jesteś moją ucieczką i wieżą warowną przed wrogiem. 019 PSA 061 004 Będę mieszkał w twoim przybytku na wieki, chroniąc się pod osłoną twych skrzydeł. (Sela) 019 PSA 061 005 Bo ty, Boże, wysłuchałeś moich ślubów; dałeś dziedzictwo tym, którzy się boją twego imienia. 019 PSA 061 006 Przedłużysz dni króla, jego lata – z pokolenia na pokolenie. 019 PSA 061 007 Będzie trwał na wieki przed Bogiem; przygotuj miłosierdzie i prawdę, niech go strzegą. 019 PSA 061 008 Tak będę śpiewał twemu imieniu na wieki i będę spełniał moje śluby każdego dnia. 019 PSA 062 001 Przewodnikowi chóru, dla Jedutuna. Psalm Dawida. Tylko w Bogu spoczywa moja dusza, od niego [pochodzi] moje zbawienie. 019 PSA 062 002 Tylko on jest moją skałą i zbawieniem, moją twierdzą; nie zachwieję się za bardzo. 019 PSA 062 003 Jak długo będziecie knuć zło przeciwko człowiekowi? Wy wszyscy [będziecie] zabici, będziecie jak pochylona ściana i jak walący się [mur]. 019 PSA 062 004 Oni tylko naradzają się, jak go strącić z dostojeństwa; mają upodobanie w kłamstwie, ustami swymi błogosławią, ale w sercu złorzeczą. (Sela) 019 PSA 062 005 Tylko w Bogu spocznij, moja duszo, bo od niego pochodzi moja nadzieja. 019 PSA 062 006 On jedynie jest moją skałą i zbawieniem, moją twierdzą; nie zachwieję się. 019 PSA 062 007 W Bogu moje wybawienie i moja chwała; skała mojej mocy, moja ucieczka [jest] w Bogu. 019 PSA 062 008 Ufajcie mu w każdym czasie, o narody, wylewajcie przed nim wasze serca; Bóg jest naszą ucieczką. (Sela) 019 PSA 062 009 Doprawdy synowie ludzcy [są] marnością, synowie mocarzy – zawodni; położeni na wagę, wszyscy razem są lżejsi niż marność. 019 PSA 062 010 Nie pokładajcie ufności w ucisku ani nie łudźcie się grabieżą; jeśli przybędzie [wam] bogactw, nie przywiązujcie [do nich] serca. 019 PSA 062 011 Bóg raz przemówił, dwa razy to słyszałem, że moc należy do Boga; 019 PSA 062 012 I do ciebie, Panie, należy miłosierdzie, bo ty oddajesz każdemu według jego uczynków. 019 PSA 063 001 Psalm Dawida, gdy przebywał na Pustyni Judzkiej. Boże, ty jesteś moim Bogiem, od rana cię szukam; pragnie ciebie moja dusza, tęskni do ciebie moje ciało w ziemi suchej i spragnionej, [w której] nie ma wody; 019 PSA 063 002 Abym widział twoją moc i chwałę tak, jak cię ujrzałem w twojej świątyni; 019 PSA 063 003 Skoro lepsze jest twoje miłosierdzie niż życie, moje wargi będą cię chwaliły; 019 PSA 063 004 Tak błogosławić cię będę póki żyję, wzniosę swe ręce w imię twoje. 019 PSA 063 005 Jak tłuszczem i sadłem będzie nasycona moja dusza, moje usta będą cię wielbić radosnymi wargami; 019 PSA 063 006 Gdy cię wspominam na moim posłaniu i rozmyślam o tobie podczas nocnych straży. 019 PSA 063 007 Ponieważ byłeś mi pomocą, w cieniu twoich skrzydeł będę się weselił. 019 PSA 063 008 Moja dusza przylgnęła do ciebie, twoja prawica mnie podtrzymuje. 019 PSA 063 009 Ale ci, którzy dążą do zguby mojej duszy, sami zejdą do głębi ziemi. 019 PSA 063 010 Będą wydani pod ostrze miecza, staną się łupem lisów. 019 PSA 063 011 Lecz król będzie się weselił w Bogu, będzie się chlubił każdy, kto na niego przysięga, a usta kłamców zostaną zamknięte. 019 PSA 064 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. Wysłuchaj, o Boże, mego głosu, gdy się modlę; zachowaj moje życie od strachu przed wrogiem. 019 PSA 064 002 Ukryj mnie przed tajemną radą złoczyńców, przed zgrają czyniących nieprawość; 019 PSA 064 003 Którzy naostrzyli swój język jak miecz, nałożyli swoje strzały, słowa jadowite; 019 PSA 064 004 Aby strzelać z ukrycia w niewinnego; strzelają znienacka i nikogo się nie boją. 019 PSA 064 005 Utwierdzają się w złym zamiarze, zmawiają się, jak ukryć pułapki, i mówią: Któż je zobaczy? 019 PSA 064 006 Szukają nieprawości, starannie jej poszukują; ich wnętrze i serce są głębokie. 019 PSA 064 007 Ale Bóg wypuści na nich strzałę, nagle odniosą rany; 019 PSA 064 008 Własny język doprowadzi ich do upadku; wszyscy, którzy ich zobaczą, uciekną. 019 PSA 064 009 I zlękną się wszyscy ludzie, będą opowiadali o dziele Boga i zrozumieją jego czyny. 019 PSA 064 010 A sprawiedliwy będzie się weselić w PANU i będzie mu ufał; i będą się chlubili wszyscy prawego serca. 019 PSA 065 001 Przewodnikowi chóru. Psalm i pieśń Dawida. Tobie, Boże, należy się chwała na Syjonie i tobie [złożone] śluby należy wypełnić. 019 PSA 065 002 Ty wysłuchujesz modlitwy, dlatego do ciebie przyjdzie wszelkie ciało. 019 PSA 065 003 Wielkie nieprawości wzięły górę nad nami; ty oczyszczasz nasze występki. 019 PSA 065 004 Błogosławiony, [kogo] ty wybierasz i przyjmujesz, aby mieszkał w twoich przedsionkach; będziemy nasyceni dobrami twego domu, twej świętej świątyni. 019 PSA 065 005 Straszliwymi rzeczami odpowiesz nam według sprawiedliwości, Boże naszego zbawienia, nadziejo wszystkich krańców ziemi i mórz dalekich. 019 PSA 065 006 Ty, który utwierdzasz góry swoją mocą, przepasany potęgą; 019 PSA 065 007 Ty, który uciszasz szum morza, szum jego fal, i wrzawę narodów; 019 PSA 065 008 Mieszkańcy krańców [ziemi] boją się twoich znaków; ty radujesz [ich] nastawaniem poranka i wieczora. 019 PSA 065 009 Nawiedzasz ziemię i zraszasz ją, wzbogacasz ją obficie strumieniem Bożym pełnym wody. Przygotowujesz im zboże, gdy tak przysposabiasz ziemię. 019 PSA 065 010 Nawadniasz jej zagony, wyrównujesz jej bruzdy, zmiękczasz ją deszczami i błogosławisz jej urodzaje. 019 PSA 065 011 Wieńczysz rok swoją dobrocią, a twoje ścieżki ociekają tłuszczem. 019 PSA 065 012 Skrapiasz pustynne pastwiska, a pagórki przepasują się radością. 019 PSA 065 013 Łąki przyodziewają się stadami, a doliny okrywają się zbożem; wykrzykują [radośnie] i śpiewają. 019 PSA 066 001 Przewodnikowi chóru. Pieśń i psalm. [Radośnie] wykrzykujcie Bogu, wszystkie ziemie; 019 PSA 066 002 Wyśpiewujcie chwałę jego imienia, oddawajcie mu chwalebną cześć. 019 PSA 066 003 Powiedzcie Bogu: Jak straszliwe [są] twe dzieła! Z powodu twojej wielkiej mocy poddadzą się twoi wrogowie. 019 PSA 066 004 Cała ziemia odda ci pokłon i śpiewać ci będzie; śpiewać będzie twemu imieniu. (Sela) 019 PSA 066 005 Chodźcie, zobaczcie dzieła Boże, straszliwe są [jego] dzieła pośród synów ludzkich. 019 PSA 066 006 Zamienił morze [w] suchą [ziemię], pieszo przeszli przez rzekę; tam się nim weseliliśmy. 019 PSA 066 007 Panuje w swej mocy na wieki, jego oczy patrzą na narody, buntownicy nie wywyższą się. (Sela) 019 PSA 066 008 Błogosławcie, narody, naszego Boga i rozgłaszajcie jego chwałę. 019 PSA 066 009 Zachował przy życiu naszą duszę i nie dał się zachwiać naszej nodze. 019 PSA 066 010 Doświadczyłeś nas bowiem, Boże, wypróbowałeś nas ogniem, jak srebro jest oczyszczone. 019 PSA 066 011 Zaprowadziłeś nas w sidła, włożyłeś ucisk na nasze biodra. 019 PSA 066 012 Pozwoliłeś ludziom deptać nam po głowach, przeszliśmy przez ogień i wodę, ale nas wyprowadziłeś na [miejsce] obfitości. 019 PSA 066 013 [Dlatego] wejdę do twego domu z całopaleniem [i] wypełnię śluby; 019 PSA 066 014 Które wyraziły moje wargi i wypowiedziały moje usta w utrapieniu. 019 PSA 066 015 Będę ci składał w ofierze całopalenia z tłustych zwierząt wraz z wonnością baranów, ofiaruję ci woły i kozły. (Sela) 019 PSA 066 016 Chodźcie, słuchajcie, wszyscy, którzy się boicie Boga, a opowiem, co uczynił dla mojej duszy. 019 PSA 066 017 Do niego wołałem moimi ustami i wychwalałem go moim językiem. 019 PSA 066 018 Gdybym zważał na nieprawość w swoim sercu, Pan by mnie nie wysłuchał. 019 PSA 066 019 A jednak Bóg wysłuchał, przychylił się do głosu mojej modlitwy. 019 PSA 066 020 Błogosławiony Bóg, który nie odrzucił mojej modlitwy i nie [odebrał] mi swego miłosierdzia. 019 PSA 067 001 Przewodnikowi chóru, na Neginot. Psalm i pieśń. Niech Bóg się zmiłuje nad nami i błogosławi nam, niech rozjaśni nad nami swoje oblicze. (Sela) 019 PSA 067 002 Aby poznano na ziemi twoją drogę, wśród wszystkich narodów twoje zbawienie. 019 PSA 067 003 Niech cię wysławiają ludy, o Boże, niech cię wysławiają wszystkie ludy. 019 PSA 067 004 Niech narody się radują i wykrzykują, bo ty będziesz sądził ludy sprawiedliwie i rządzić będziesz narodami na ziemi. (Sela) 019 PSA 067 005 Niech cię wysławiają ludy, o Boże, niech cię wysławiają wszystkie ludy. 019 PSA 067 006 [Wtedy] ziemia wyda swój plon i Bóg, nasz Bóg, będzie nam błogosławić. 019 PSA 067 007 Niech nam Bóg błogosławi i niech się go boją wszystkie krańce ziemi. 019 PSA 068 001 Przewodnikowi chóru. Psalm i pieśń Dawida. Niech Bóg powstanie, a rozproszeni będą jego wrogowie; niech pouciekają przed jego obliczem ci, którzy go nienawidzą. 019 PSA 068 002 Jak dym jest rozwiany, tak [ich] rozpędzisz; jak wosk się rozpływa od ognia, [tak] niegodziwi poginą przed obliczem Boga. 019 PSA 068 003 A sprawiedliwi będą się weselić i cieszyć przed obliczem Boga, i będą się radować niezmiernie. 019 PSA 068 004 Śpiewajcie Bogu, śpiewajcie psalmy jego imieniu, wywyższajcie tego, który przemierza niebiosa; PAN to jego imię, radujcie się przed jego obliczem. 019 PSA 068 005 Ojcem dla sierot i sędzią dla wdów jest Bóg w swym świętym przybytku. 019 PSA 068 006 Bóg samotnym daje dom, więźniów uwalnia z oków, ale oporni mieszkają w suchej ziemi. 019 PSA 068 007 Boże, gdy wyruszałeś przed swoim ludem, gdy kroczyłeś przez pustynię. (Sela) 019 PSA 068 008 Ziemia się trzęsła, a niebiosa rozpływały się przed obliczem Boga i sama góra Synaj [zadrżała] przed obliczem Boga, Boga Izraela. 019 PSA 068 009 Zesłałeś obfity deszcz, Boże, otrzeźwiłeś swoje dziedzictwo, gdy omdlewało. 019 PSA 068 010 Twoje zastępy mieszkają w nim; ty, Boże, w swojej dobroci przygotowałeś [je] dla ubogiego. 019 PSA 068 011 Pan dał [swoje] słowo, wielki był zastęp zwiastujących dobre wieści. 019 PSA 068 012 Królowie wojsk uciekali, uciekali; a ta, która doglądała domu, dzieliła łupy. 019 PSA 068 013 Chociaż musieliście leżeć wśród kotłów, [będziecie] jak skrzydła gołębicy pokryte srebrem, a jej pióra żółtym złotem. 019 PSA 068 014 Gdy Wszechmogący rozproszył królów w ziemi, była biała jak śnieg na [górze] Salmon. 019 PSA 068 015 Góra Boża jest jak góra Baszanu, wzgórze wysokie, jak góra Baszanu. 019 PSA 068 016 Dlaczego wyskakujecie, wzgórza wysokie? Na tej górze spodobało się Bogu mieszkać, tam PAN będzie mieszkał na wieki. 019 PSA 068 017 Rydwanów Bożych [jest] dwadzieścia tysięcy, wiele tysięcy aniołów; Pan [przebywa] wśród nich w świątyni, [jak na] Synaju. 019 PSA 068 018 Wstąpiłeś na wysokość, poprowadziłeś pojmanych jeńców, przyjąłeś dary dla ludzi, nawet dla buntowników, aby PAN Bóg mógł [z nimi] zamieszkać. 019 PSA 068 019 Błogosławiony Pan; codziennie obsypuje nas [swymi dobrami] Bóg naszego zbawienia. (Sela) 019 PSA 068 020 Nasz Bóg jest Bogiem zbawienia, Pan BÓG wybawia od śmierci. 019 PSA 068 021 Bóg zrani głowę swoich wrogów i owłosioną czaszkę tego, który trwa w swoich grzechach. 019 PSA 068 022 Pan powiedział: Wyprowadzę znów [swoich] z Baszanu, wyprowadzę [ich] znowu z głębin morskich; 019 PSA 068 023 Aby twoja stopa była skąpana we krwi, a język twoich psów [we krwi] wrogów. 019 PSA 068 024 Widzieli twoje pochody, Boże; pochody mego Boga, mego Króla w świątyni. 019 PSA 068 025 Przodem szli śpiewacy, za nimi grający na instrumentach, wśród nich dziewczęta uderzające w bębenki. 019 PSA 068 026 W zgromadzeniach błogosławcie Boga, Pana, wy, którzy pochodzicie ze źródła Izraela. 019 PSA 068 027 Tam [jest] mały Beniamin, który im przewodzi, władcy Judy i ich hufce, władcy Zebulona i władcy Neftalego. 019 PSA 068 028 Twój Bóg obdarzył cię siłą; umocnij, Boże, to, co dla nas uczyniłeś. 019 PSA 068 029 Ze względu na twoją świątynię w Jeruzalem królowie będą przynosić ci dary. 019 PSA 068 030 Zgrom rzeszę kopijników, stado byków z cielcami ludu, chlubiących się kawałkiem srebra; rozprosz narody pragnące wojny. 019 PSA 068 031 Przyjdą dostojnicy z Egiptu; Etiopia szybko wyciągnie swe ręce do Boga. 019 PSA 068 032 Śpiewajcie Bogu, królestwa ziemi, wysławiajcie Pana. (Sela) 019 PSA 068 033 Temu, który przemierza najwyższe niebiosa odwieczne; oto wydaje swój głos, głos potężny. 019 PSA 068 034 Uznajcie moc Boga, jego majestat [jest] nad Izraelem i jego moc w obłokach. 019 PSA 068 035 Groźny jesteś, Boże, ze swych świętych przybytków; Bóg Izraela sam daje moc i siłę [swemu] ludowi. [Niech będzie] Bóg błogosławiony. 019 PSA 069 001 Przewodnikowi chóru, na Sosannim. Psalm Dawida. Wybaw mnie, Boże, bo wody sięgają aż do [mojej] duszy. 019 PSA 069 002 Grzęznę w głębokim błocie, gdzie nie ma dna; dostałem się w głębokie wody i nurt mnie porywa. 019 PSA 069 003 Zmęczyłem się wołaniem, wyschło mi gardło; słabną moje oczy, gdy czekam na mojego Boga. 019 PSA 069 004 Więcej niż włosów na mojej głowie jest tych, którzy mnie nienawidzą bez powodu; ci, którzy niesłusznie [są] moimi wrogami i chcą mnie zniszczyć, wzmocnili się; musiałem zapłacić za to, czego nie zabrałem. 019 PSA 069 005 Boże, ty znasz moją głupotę, a moje grzechy nie są ukryte przed tobą. 019 PSA 069 006 Niech nie zaznają wstydu z mego powodu ci, którzy ciebie oczekują, Panie BOŻE zastępów, niech nie rumienią się z mego powodu ci, którzy ciebie szukają, Boże Izraela. 019 PSA 069 007 Bo dla ciebie znoszę urąganie, hańba okrywa moją twarz. 019 PSA 069 008 Stałem się obcy dla moich braci i cudzoziemcem dla synów mojej matki; 019 PSA 069 009 Bo gorliwość o twój dom zżarła mnie i spadły na mnie urągania urągających tobie. 019 PSA 069 010 Płakałem i umartwiałem postem swą duszę, a stało się [to] moją hańbą. 019 PSA 069 011 Założyłem wór [pokutny] jako szatę i stałem się dla nich pośmiewiskiem. 019 PSA 069 012 Mówili o mnie ci, którzy siedzą w bramie, i byłem [tematem] pieśni pijaków. 019 PSA 069 013 Ale ja [kieruję] swoją modlitwę do ciebie, PANIE, w czasie pomyślnym; Boże, wysłuchaj mnie według twego wielkiego miłosierdzia, dla prawdy twego zbawienia. 019 PSA 069 014 Uwolnij mnie z błota, abym nie ugrzązł; ocal mnie od tych, którzy mnie nienawidzą, i z głębokich wód. 019 PSA 069 015 Niech nie zaleją mnie wezbrane wody ani nie pożre głębia i niech otchłań nie zamknie nade mną swej paszczy. 019 PSA 069 016 Wysłuchaj mnie, PANIE, bo dobre jest twoje miłosierdzie, według twojej wielkiej litości spójrz na mnie. 019 PSA 069 017 Nie zakrywaj twego oblicza przed swoim sługą, bo jestem w utrapieniu; wysłuchaj mnie czym prędzej. 019 PSA 069 018 Zbliż się do mojej duszy i wybaw ją, odkup mnie ze względu na mych wrogów. 019 PSA 069 019 Ty znasz moją hańbę, mój wstyd i niesławę, przed tobą [są] wszyscy moi wrogowie. 019 PSA 069 020 Hańba złamała moje serce, ogarnęło mnie przygnębienie; oczekiwałem współczującego, ale go nie było; [szukałem] pocieszającego, ale nie znalazłem. 019 PSA 069 021 Zamiast pokarmu podali mi żółć, a gdy pragnąłem, napoili mnie octem. 019 PSA 069 022 Niech ich stół stanie się dla nich sidłem, a ich pomyślność – pułapką. 019 PSA 069 023 Niech zaćmią się ich oczy, aby nie widzieli, a ich biodra niech się zawsze chwieją. 019 PSA 069 024 Wylej na nich swoje oburzenie, a żar twego gniewu niech ich dosięgnie. 019 PSA 069 025 Niech ich dom opustoszeje, w ich namiotach niech nikt nie mieszka. 019 PSA 069 026 Bo prześladują [tego], którego ty uderzyłeś, i rozpowiadają o boleściach tych, których zraniłeś. 019 PSA 069 027 Dodaj nieprawość do ich nieprawości i niech nie dostąpią twojej sprawiedliwości. 019 PSA 069 028 Niech będą wymazani z księgi żyjących i niech nie będą zapisani ze sprawiedliwymi. 019 PSA 069 029 Ja zaś jestem strapiony i zbolały; [niech] twoje zbawienie, Boże, podniesie mnie. 019 PSA 069 030 Będę chwalił imię Boga pieśnią, będę go wywyższał dziękczynieniem. 019 PSA 069 031 I będzie to milsze PANU niż wół albo cielec rogaty z kopytami. 019 PSA 069 032 Pokorni [to] ujrzą i rozradują się, ożyje serce szukających Boga. 019 PSA 069 033 PAN bowiem wysłuchuje ubogich i swymi więźniami nie gardzi. 019 PSA 069 034 Niech go chwalą niebiosa i ziemia, morze i wszystko, co się w nich porusza. 019 PSA 069 035 Bóg bowiem wybawi Syjon i odbuduje miasta Judy; będą tam mieszkać i posiądą tę [ziemię]. 019 PSA 069 036 Także i potomstwo jego sług ją odziedziczy i zamieszkają w niej ci, którzy miłują jego imię. 019 PSA 070 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida dla przypomnienia. Boże, racz mnie ocalić; PANIE, pospiesz mi na pomoc. 019 PSA 070 002 Niech się zawstydzą i okryją hańbą ci, którzy czyhają na moją duszę; niech się cofną ze wstydem ci, którzy mi źle życzą. 019 PSA 070 003 Niech się cofną wskutek swej hańby ci, którzy mi mówią: Ha, ha! 019 PSA 070 004 Niech się weselą i radują w tobie wszyscy, którzy cię szukają; niech ci, którzy miłują twoje zbawienie, mówią zawsze: Niech Bóg będzie wywyższony! 019 PSA 070 005 Ja zaś jestem nędzny i ubogi, Boże, pospiesz ku mnie, ty jesteś moją pomocą i wybawicielem; PANIE, nie zwlekaj. 019 PSA 071 001 W tobie, PANIE, pokładam ufność, niech nigdy nie będę zawstydzony. 019 PSA 071 002 Według swej sprawiedliwości ocal mnie i wyzwól; nakłoń ku mnie ucha i wybaw mnie. 019 PSA 071 003 Bądź mi skałą schronienia, gdzie zawsze mogę uciec; przykazałeś, aby mnie wybawiono, bo ty jesteś moją skałą i twierdzą. 019 PSA 071 004 Mój Boże, wyzwól mnie z ręki niegodziwego, z ręki przewrotnego i ciemiężyciela. 019 PSA 071 005 Ty bowiem jesteś moją nadzieją, Panie BOŻE, moją ufnością od młodości. 019 PSA 071 006 Ty byłeś moją podporą od narodzin, ty mnie wyprowadziłeś z łona mojej matki; w tobie zawsze będzie moja chwała. 019 PSA 071 007 Dla wielu jestem jakby cudem, lecz ty jesteś moim potężnym schronieniem. 019 PSA 071 008 Niech moje usta będą pełne twojej chwały, twojej sławy przez cały dzień. 019 PSA 071 009 Nie odrzucaj mnie w czasie starości; gdy ustanie moja siła, nie opuszczaj mnie. 019 PSA 071 010 Moi wrogowie bowiem mówili przeciwko mnie, a ci, którzy czyhają na moją duszę, wspólnie się naradzają; 019 PSA 071 011 Mówiąc: Bóg go opuścił, gońcie go i schwytajcie, bo nie ma [nikogo], kto by go ocalił. 019 PSA 071 012 Boże, nie oddalaj się ode mnie; mój Boże, pospiesz mi na pomoc. 019 PSA 071 013 Niech się zawstydzą i zginą przeciwnicy mojej duszy, niech się okryją hańbą i wstydem ci, którzy szukają mego nieszczęścia. 019 PSA 071 014 Ja zaś zawsze będę ufał i jeszcze bardziej pomnożę twoją chwałę. 019 PSA 071 015 Moje usta głosić będą twoją sprawiedliwość i twoje zbawienie przez cały dzień, choć nie znam [ich] miary. 019 PSA 071 016 Pójdę w wielkiej mocy Pana BOGA, będę wspominał tylko twoją sprawiedliwość. 019 PSA 071 017 Boże, uczyłeś mnie od mojej młodości i dotąd głoszę twoje cudowne dzieła. 019 PSA 071 018 Dlatego i w starości, gdy będę już siwy, nie opuszczaj mnie, Boże, aż opowiem o twojej mocy [temu] pokoleniu i wszystkim potomkom o twojej potędze. 019 PSA 071 019 Twoja sprawiedliwość, Boże, jest wywyższona, czynisz wielkie rzeczy; Boże, któż jest podobny do ciebie? 019 PSA 071 020 Zesłałeś na mnie wielkie i ciężkie utrapienia, lecz znowu przywrócisz mi życie i z głębi ziemi znów mnie wydobędziesz. 019 PSA 071 021 Pomnożysz moje dostojeństwo i znowu mnie pocieszysz. 019 PSA 071 022 A ja na instrumentach muzycznych będę wysławiać ciebie i twoją prawdę, mój Boże; będę ci śpiewał z harfą, Święty Izraela! 019 PSA 071 023 Rozradują się moje wargi, gdy będę ci śpiewał, i moja dusza, którą odkupiłeś. 019 PSA 071 024 Również mój język będzie głosił przez cały dzień twoją sprawiedliwość, bo okryli się wstydem i hańbą ci, którzy szukali mego nieszczęścia. 019 PSA 072 001 Psalm dla Salomona. Boże, daj królowi swoje sądy i swoją sprawiedliwość synowi króla; 019 PSA 072 002 Będzie sądził twój lud w sprawiedliwości, a twoich ubogich w prawości. 019 PSA 072 003 Góry przyniosą ludowi pokój, a pagórki sprawiedliwość. 019 PSA 072 004 Będzie sądził ubogich z ludu, wybawi synów potrzebującego, a zgniecie ciemiężyciela. 019 PSA 072 005 Będą się bać ciebie, póki trwać będzie słońce i księżyc, z pokolenia na pokolenie. 019 PSA 072 006 Zstąpi jak deszcz na skoszoną trawę, jak krople deszczu nawadniające ziemię. 019 PSA 072 007 Za jego dni zakwitnie sprawiedliwy i [będzie] obfitość pokoju, dopóki księżyc trwa. 019 PSA 072 008 Będzie panował od morza do morza, od rzeki aż po krańce ziemi. 019 PSA 072 009 Przed nim upadną mieszkańcy pustyni, a jego wrogowie będą proch lizać. 019 PSA 072 010 Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary, królowie Szeby i Saby złożą daninę. 019 PSA 072 011 I oddadzą mu pokłon wszyscy królowie; wszystkie narody będą mu służyć. 019 PSA 072 012 Ocali bowiem ubogiego, gdy zawoła, i nędznego, który nie ma pomocnika. 019 PSA 072 013 Zmiłuje się nad ubogim i potrzebującym i wybawi dusze nędzarzy. 019 PSA 072 014 Wybawi ich dusze od podstępu i przemocy, bo ich krew [jest] cenna w jego oczach. 019 PSA 072 015 I będzie żył, i dadzą mu złoto z Szeby; nieustannie będą się za niego modlić i codziennie mu błogosławić. 019 PSA 072 016 Gdy się zasieje garść zboża w ziemi na szczytach gór, jego plon zaszumi jak Liban, a mieszkańcy miast zakwitną jak polna trawa. 019 PSA 072 017 Jego imię [trwać] będzie na wieki; póki słońce trwa, trwać będzie jego imię; [ludzie] będą błogosławieni w nim, a wszystkie narody nazwą go błogosławionym. 019 PSA 072 018 Błogosławiony niech będzie PAN Bóg, Bóg Izraela, który sam jeden czyni cuda. 019 PSA 072 019 I błogosławione na wieki jego chwalebne imię; niech cała ziemia będzie napełniona jego chwałą. Amen, amen. 019 PSA 072 020 [I tu] się kończą modlitwy Dawida, syna Jessego. 019 PSA 073 001 Psalm Asafa. Doprawdy Bóg [jest] dobry dla Izraela; dla tych, którzy są czystego serca. 019 PSA 073 002 Ale moje nogi niemal się potknęły, moje kroki omal się nie zachwiały; 019 PSA 073 003 Bo zazdrościłem głupcom, widząc pomyślność niegodziwych. 019 PSA 073 004 Nie mają bowiem więzów aż do śmierci, ale w całości zostaje ich siła. 019 PSA 073 005 Nie doznają trudu ludzkiego ani cierpień jak inni ludzie. 019 PSA 073 006 Dlatego są opasani pychą jak złotym łańcuchem i odziani w okrucieństwo jak w szatę ozdobną. 019 PSA 073 007 Ich oczy wystają od tłuszczu; mają więcej niż serce mogłoby sobie życzyć. 019 PSA 073 008 Oddali się rozpuście i mówią przewrotnie o ucisku, mówią wyniośle. 019 PSA 073 009 Zwracają swe usta przeciwko niebu, a ich język krąży po ziemi. 019 PSA 073 010 Dlatego jego lud wraca dotąd i obficie leją się na nich wody; 019 PSA 073 011 Bo mówią: Jakże Bóg może o tym wiedzieć? Czy Najwyższy ma wiedzę? 019 PSA 073 012 Oto ci są niegodziwi, a powodzi im się na świecie i pomnażają bogactwa. 019 PSA 073 013 A więc na próżno oczyściłem swoje serce i w niewinności obmywałem ręce. 019 PSA 073 014 Cały dzień bowiem znoszę cierpienia i co rano jestem chłostany. 019 PSA 073 015 Gdybym powiedział: Będę mówił tak samo, skrzywdziłbym ród twoich synów. 019 PSA 073 016 Starałem się to rozumieć, ale było dla mnie zbyt trudne; 019 PSA 073 017 Aż wszedłem do świątyni Bożej [i] tu zrozumiałem, jaki jest ich koniec. 019 PSA 073 018 Doprawdy na śliskich miejscach ich postawiłeś i strącasz ich na zatracenie. 019 PSA 073 019 [Oto] jak doznali zguby! Nagle niszczeją, strawieni przerażeniem. 019 PSA 073 020 Jak sen po przebudzeniu, Panie, gdy się ockniesz, wzgardzisz ich obrazem. 019 PSA 073 021 Gdy gorycz miałem w sercu, a w nerkach czułem kłucie; 019 PSA 073 022 Byłem głupi i nic nie rozumiałem, byłem przed tobą [jak] zwierzę. 019 PSA 073 023 A jednak zawsze [jestem] z tobą, [bo] mnie trzymałeś za prawą rękę. 019 PSA 073 024 Poprowadzisz mnie według swej rady, a potem przyjmiesz mnie do chwały. 019 PSA 073 025 Kogo [innego] mam w niebie? I na ziemi oprócz ciebie w nikim [innym] nie mam upodobania. 019 PSA 073 026 Choć moje ciało i serce ustanie, Bóg jest skałą mego serca i moim dziedzictwem na wieki. 019 PSA 073 027 Oto bowiem ci, którzy się oddalają od ciebie, zginą; wytracasz tych, którzy cudzołożą, [odstępując] od ciebie. 019 PSA 073 028 Mnie zaś dobrze jest zbliżyć się do Boga; pokładam w Panu BOGU moją ufność, aby opowiadać wszystkie jego dzieła. 019 PSA 074 001 Pieśń pouczająca. Asafa. Boże, dlaczego odrzuciłeś nas na zawsze? [Czemu] płonie twój gniew przeciwko owcom twego pastwiska? 019 PSA 074 002 Wspomnij na swoje zgromadzenie, które dawno nabyłeś; na szczep twego dziedzictwa, który odkupiłeś; na górę Syjon, na której mieszkasz. 019 PSA 074 003 Pospiesz na [miejsce] ciągłych spustoszeń; o, jak wróg zburzył wszystko w świątyni! 019 PSA 074 004 Ryknęli twoi wrogowie pośrodku twego zgromadzenia, a na znak zatknęli swoje sztandary. 019 PSA 074 005 Za sławnego uważano tego, który wznosił wysoko siekierę na gęste drzewo. 019 PSA 074 006 A teraz już jego rzeźby rąbią siekierami i młotami. 019 PSA 074 007 Oddali na pastwę ognia twoją świątynię i [obaliwszy] na ziemię, zbezcześcili przybytek twego imienia. 019 PSA 074 008 Mówili w swym sercu: Zburzmy ich razem! Spalili wszystkie miejsca zgromadzeń Bożych na ziemi. 019 PSA 074 009 Nie widzimy naszych znaków; już nie ma proroka i nikt spośród nas nie wie, jak długo to [ma trwać]. 019 PSA 074 010 Jak długo, Boże, przeciwnik będzie urągać? [Czy] wróg będzie wiecznie bluźnił [przeciwko] twemu imieniu? 019 PSA 074 011 Dlaczego cofasz swoją rękę i swojej prawicy z zanadrza nie wyjmujesz? 019 PSA 074 012 Przecież ty, Boże, jesteś moim Królem od dawna, ty dokonujesz zbawienia na ziemi. 019 PSA 074 013 Ty swoją mocą rozdzieliłeś morze, zmiażdżyłeś głowy smoków w wodach. 019 PSA 074 014 Ty skruszyłeś głowy Lewiatana, dałeś go na pokarm mieszkańcom pustyni. 019 PSA 074 015 Ty rozszczepiłeś źródła i potoki, ty osuszyłeś potężne rzeki. 019 PSA 074 016 Twój jest dzień, twoja i noc, ty ustanowiłeś światło i słońce. 019 PSA 074 017 Ty wyznaczyłeś wszystkie granice ziemi, ty ustanowiłeś lato i zimę. 019 PSA 074 018 Pamiętaj o tym, [że] wróg zelżył [ciebie], PANIE, a głupi lud urągał twemu imieniu. 019 PSA 074 019 Nie wydawaj tej zgrai duszy twojej synogarlicy, nie zapominaj nigdy o stadku twoich ubogich. 019 PSA 074 020 Zważ na [twoje] przymierze, bo ciemne zakątki ziemi pełne [są] siedlisk przemocy. 019 PSA 074 021 Niech uciśniony nie wraca ze wstydem, niech ubogi i potrzebujący chwali twoje imię. 019 PSA 074 022 Powstań, Boże, broń swojej sprawy; pamiętaj o zniewadze, [którą] co dzień wyrządza ci głupiec. 019 PSA 074 023 Nie zapominaj krzyku twoich wrogów, wciąż rosnącej wrzawy tych, którzy powstają przeciwko tobie. 019 PSA 075 001 Przewodnikowi chóru. Al taszchet. Psalm i pieśń Asafa. Wysławiamy cię, Boże, wysławiamy, bo bliskie twoje imię; opowiadają [to] twoje cudowne dzieła. 019 PSA 075 002 Gdy wyznaczę czas, będę sądzić sprawiedliwie. 019 PSA 075 003 Roztopiła się ziemia i wszyscy jej mieszkańcy, [ale] ja umacniam jej filary. (Sela) 019 PSA 075 004 Powiedziałem głupcom: Nie szalejcie, a niegodziwym: Nie podnoście rogu. 019 PSA 075 005 Nie podnoście wysoko swego rogu [i] nie mówcie wyniośle; 019 PSA 075 006 Bo nie ze wschodu ani z zachodu, ani z południa [przychodzi] wywyższenie. 019 PSA 075 007 Lecz Bóg [jest] sędzią; tego poniża, a tamtego wywyższa. 019 PSA 075 008 W ręku PANA bowiem [jest] kielich mętnego wina, pełnego przypraw; z niego nalewa tak, że wszyscy niegodziwi ziemi wycisną nawet męty i wypiją je. 019 PSA 075 009 Ja zaś będę zawsze opowiadał, będę śpiewał Bogu Jakuba. 019 PSA 075 010 I połamię wszystkie rogi niegodziwych, a rogi sprawiedliwego będą wzniesione. 019 PSA 076 001 Przewodnikowi chóru, n[a Neginot. Psalm i pieśń Asafa. ] Bóg znany jest w Judzie, jego imię [jest] wielkie w Izraelu. 019 PSA 076 002 W Salem jest jego przybytek, a jego mieszkanie na Syjonie. 019 PSA 076 003 Tam połamał ogniste strzały łuku, tarczę i miecz i [położył kres] bitwie. (Sela) 019 PSA 076 004 Wspanialszy jesteś i dostojniejszy niż góry zdobyczy. 019 PSA 076 005 Odważni stali się łupem, pogrążyli się we śnie, mężni nie znaleźli siły w swych rękach. 019 PSA 076 006 Od twego gromienia, Boże Jakuba, mocno zasnęły wozy i konie. 019 PSA 076 007 Ty, ty sam, jesteś straszliwy; i któż się ostoi przed twoim obliczem, gdy się rozgniewasz? 019 PSA 076 008 Z nieba dajesz słyszeć swój wyrok, ziemia się zlękła i zamilkła; 019 PSA 076 009 Gdy Bóg powstał na sąd, aby wybawić wszystkich pokornych [na] ziemi. (Sela) 019 PSA 076 010 Doprawdy nawet gniew człowieka będzie cię chwalić, [a ty] resztkę [tego] gniewu powstrzymasz. 019 PSA 076 011 Składajcie śluby i wypełniajcie [je] wobec PANA, waszego Boga; [wszyscy] otaczający go, przynoście dary temu, który napawa strachem. 019 PSA 076 012 On zabierze ducha książąt, [on] wzbudza strach u królów ziemi. 019 PSA 077 001 Przewodnikowi chóru dla Jedutuna. Psalm Asafa. [Wzniosłem] swój głos do Boga i zawołałem; [wzniosłem] swój głos do Boga i mnie wysłuchał. 019 PSA 077 002 W dniu mego utrapienia szukałem Pana, moje ręce wyciągałem w nocy nieustannie, moja dusza nie dała się pocieszyć. 019 PSA 077 003 Gdy wspominałem Boga, byłem strwożony; rozmyślałem, a mój duch był ogarnięty utrapieniem. (Sela) 019 PSA 077 004 Ty zatrzymujesz otwarte powieki mych oczu, jestem [tak] zaniepokojony, że nie potrafię mówić. 019 PSA 077 005 Rozpamiętuję dni przeszłe [i] dawne lata. 019 PSA 077 006 Przypominam sobie mój śpiew; nocą rozmyślam w sercu i mój duch docieka: 019 PSA 077 007 Czy Pan odrzuci na wieki i już więcej nie okaże łaski? 019 PSA 077 008 Czy jego miłosierdzie ustało na zawsze i jego obietnica nigdy się nie spełni? 019 PSA 077 009 Czy Bóg zapomniał o litości? Czy w gniewie stłumił swoją łaskawość? (Sela) 019 PSA 077 010 I powiedziałem: To jest moja niemoc; [jednak będę wspominał] lata prawicy Najwyższego. 019 PSA 077 011 Będę wspominał dzieła PANA, będę wspominał twoje dawne cuda. 019 PSA 077 012 Będę rozmyślał o wszystkich twoich dziełach i o twoich czynach będę mówił. 019 PSA 077 013 Boże, święta jest twoja droga; który bóg jest tak wielki, jak [nasz] Bóg? 019 PSA 077 014 Ty [jesteś] Bogiem, który czyni cuda; dałeś poznać narodom swoją moc. 019 PSA 077 015 Odkupiłeś [swoim] ramieniem twój lud, synów Jakuba i Józefa. (Sela) 019 PSA 077 016 Widziały cię wody, o Boże, widziały cię wody [i] ulękły się, poruszyły się głębiny. 019 PSA 077 017 Chmury spłynęły wodą, niebiosa wydały gromy i poleciały twoje strzały. 019 PSA 077 018 Huk twego grzmotu wśród obłoków, błyskawice oświetliły świat, ziemia poruszyła się i zatrzęsła. 019 PSA 077 019 Twoja droga [wiodła] przez morze, twoje ścieżki przez wielkie wody i nie było znać twoich śladów. 019 PSA 077 020 Prowadziłeś swój lud jak stado owiec ręką Mojżesza i Aarona. 019 PSA 078 001 Pieśń pouczająca. Asafa. Słuchaj, mój ludu, mego prawa, nakłońcie uszu ku słowom moich ust. 019 PSA 078 002 Otworzę moje usta do przypowieści, opowiem starodawne tajemnice; 019 PSA 078 003 Cośmy słyszeli i poznali i [co] nam opowiadali nasi ojcowie. 019 PSA 078 004 Nie zataimy [tego] przed ich synami, opowiemy przyszłemu pokoleniu o chwale PANA, o jego mocy i cudach, które czynił. 019 PSA 078 005 Ustanowił bowiem świadectwo w Jakubie, nadał prawo w Izraelu i nakazał naszym ojcom, aby je oznajmiali swoim synom; 019 PSA 078 006 Aby poznało przyszłe pokolenie, synowie, którzy się urodzą; aby powstawszy, przekazywali [je] swoim synom; 019 PSA 078 007 Żeby pokładali w Bogu nadzieję i nie zapominali o dziełach Boga, lecz strzegli jego przykazań; 019 PSA 078 008 Żeby nie byli, jak ich ojcowie, pokoleniem opornym i nieposłusznym; pokoleniem, które nie przygotowało swego serca i którego duch nie był wierny Bogu. 019 PSA 078 009 Synowie Efraima, uzbrojeni i wyposażeni w łuki, w dniu bitwy wycofali się. 019 PSA 078 010 [Bo] nie strzegli przymierza Boga i nie chcieli postępować według jego prawa. 019 PSA 078 011 Zapomnieli o jego dziełach i cudach, które im ukazał. 019 PSA 078 012 Przed ich ojcami czynił cuda w ziemi Egiptu, na polu Soanu. 019 PSA 078 013 Rozdzielił morze i przeprowadził ich, i sprawił, że wody stanęły jak wał. 019 PSA 078 014 Prowadził ich w obłoku za dnia, a całą noc w blasku ognia. 019 PSA 078 015 Rozszczepił skały na pustyni i napoił ich jakby z wielkich głębin. 019 PSA 078 016 Wydobył strumienie ze skały i sprawił, że wody płynęły jak rzeki. 019 PSA 078 017 Lecz [oni] jeszcze więcej grzeszyli przeciwko niemu i pobudzili do gniewu Najwyższego na pustyni; 019 PSA 078 018 I wystawiali Boga na próbę w swych sercach, żądając pokarmu według swego pragnienia. 019 PSA 078 019 I mówili przeciwko Bogu tymi słowy: Czy Bóg może zastawić stół na tej pustyni? 019 PSA 078 020 Oto uderzył w skałę i wypłynęły wody, i wezbrały strumienie; czy będzie mógł też dać chleb? Czy przygotuje mięso swemu ludowi? 019 PSA 078 021 Gdy PAN [to] usłyszał, rozgniewał się i ogień zapłonął przeciw Jakubowi, i gniew wybuchnął przeciw Izraelowi; 019 PSA 078 022 Bo nie uwierzyli Bogu i nie zaufali jego zbawieniu; 019 PSA 078 023 Choć rozkazał chmurom w górze i bramy nieba otworzył. 019 PSA 078 024 I zesłał im [jak] deszcz mannę do jedzenia, i zboże z nieba im dał. 019 PSA 078 025 Człowiek jadł chleb anielski; zesłał im pokarm do syta. 019 PSA 078 026 Wzbudził na niebie wiatr ze wschodu i sprowadził swą mocą wiatr południowy. 019 PSA 078 027 Zesłał im mięso jak pył i ptactwo skrzydlate jak piasek morski. 019 PSA 078 028 Spadło ono pośrodku ich obozu, wokół ich namiotów. 019 PSA 078 029 Jedli i w pełni się nasycili; dał im, czego pragnęli. 019 PSA 078 030 [A gdy] jeszcze nie zaspokoili swego pragnienia, [gdy] jeszcze pokarm był w ich ustach; 019 PSA 078 031 Spadł na nich gniew Boży i zabił ich tłustych, a znakomitszych z Izraela powalił. 019 PSA 078 032 Mimo to nadal grzeszyli i nie wierzyli jego cudom; 019 PSA 078 033 Dlatego sprawił, że ich dni przemijały w marności, a ich lata – w trwodze. 019 PSA 078 034 Gdy ich zabijał, szukali go; nawracali się i o świcie szukali Boga; 019 PSA 078 035 Przypominali sobie, że Bóg [jest] ich skałą, że Bóg Najwyższy – ich Odkupicielem; 019 PSA 078 036 Pochlebiali mu jednak swoimi ustami i okłamywali go swym językiem; 019 PSA 078 037 A ich serce nie było przed nim szczere i nie byli wierni jego przymierzu. 019 PSA 078 038 On jednak, będąc miłosiernym, przebaczał ich nieprawości i nie wytracał [ich]; często odwracał swój gniew i nie pobudzał całej swej zapalczywości; 019 PSA 078 039 Bo pamiętał, że są ciałem; wiatrem, który ulatuje i nie wraca. 019 PSA 078 040 Jak często pobudzali go do gniewu na pustyni [i] zasmucali go na pustkowiu! 019 PSA 078 041 Odwracali się i wystawiali Boga na próbę, i stawiali granice Świętemu Izraela. 019 PSA 078 042 Nie pamiętali jego ręki [ani] dnia, w którym ich wybawił z utrapienia; 019 PSA 078 043 Gdy czynił swe znaki w Egipcie i swe cuda na polu Soanu; 019 PSA 078 044 Gdy zamienił w krew ich rzeki i ich strumienie, tak że nie mogli [z nich] pić. 019 PSA 078 045 Zesłał na nich rozmaite muchy, aby ich kąsały, i żaby, aby ich niszczyły; 019 PSA 078 046 I dał robactwu ich plony, a ich pracę szarańczy. 019 PSA 078 047 Zniszczył gradem ich winorośle, a sykomory szronem. 019 PSA 078 048 Ich bydło wydał na pastwę gradu, a ich stada [na pastwę] błyskawic. 019 PSA 078 049 Wylał na nich żar swojego gniewu, zapalczywość, oburzenie i udrękę, zesławszy na nich złych aniołów. 019 PSA 078 050 Otworzył drogę dla swego gniewu, nie zachował ich duszy od śmierci, a ich życie wydał zarazie; 019 PSA 078 051 Wytracił wszystko pierworodne w Egipcie, pierwociny [ich] mocy w namiotach Chama; 019 PSA 078 052 Ale swój lud wyprowadził jak owce i wiódł ich po pustyni jak stado. 019 PSA 078 053 Prowadził ich bezpiecznie, tak że się nie lękali, a ich wrogów przykryło morze; 019 PSA 078 054 I przyprowadził ich do swej świętej granicy; do góry, którą nabyła jego prawica. 019 PSA 078 055 Wypędził przed nimi narody, sznurem wyznaczył im dziedzictwo, żeby pokolenia Izraela mieszkały w swoich namiotach. 019 PSA 078 056 Oni jednak wystawiali na próbę i pobudzali do gniewu Boga Najwyższego, i nie strzegli jego świadectw. 019 PSA 078 057 Lecz odwrócili się i postępowali przewrotnie jak ich ojcowie, schodzili z drogi jak łuk zawodny. 019 PSA 078 058 Pobudzali go bowiem do gniewu przez swe wyżyny i rzeźbionymi posągami wzbudzali jego zazdrość. 019 PSA 078 059 Gdy Bóg [to] usłyszał, rozgniewał się i wielce wzgardził Izraelem. 019 PSA 078 060 I opuścił przybytek w Szilo; namiot, [który] rozbił wśród ludzi; 019 PSA 078 061 I oddał w niewolę swoją moc i swoją chwałę w ręce wroga. 019 PSA 078 062 Wydał swój lud pod miecz i rozgniewał się na swoje dziedzictwo. 019 PSA 078 063 Ich młodzieńców pochłonął ogień, a ich dziewic nie wydano za mąż. 019 PSA 078 064 Ich kapłani padli od miecza, a ich wdowy nie lamentowały. 019 PSA 078 065 Lecz potem Pan ocknął się jak ze snu, jak mocarz wykrzykujący od wina. 019 PSA 078 066 I uderzył na tyły swoich wrogów, okrył ich wieczną hańbą. 019 PSA 078 067 Ale choć wzgardził namiotem Józefa i pokolenia Efraima nie wybrał; 019 PSA 078 068 Jednak wybrał pokolenie Judy, górę Syjon, którą umiłował. 019 PSA 078 069 I zbudował swoją świątynię jak wysoki [pałac]; jak ziemię, którą ugruntował na wieki. 019 PSA 078 070 Wybrał też Dawida, swego sługę; wziął go z owczych zagród; 019 PSA 078 071 Przywołał go, gdy chodził za karmiącymi [owcami], aby pasł Jakuba, jego lud, i Izraela, jego dziedzictwo. 019 PSA 078 072 A on ich pasł w prawości swego serca i prowadził ich roztropną ręką. 019 PSA 079 001 Psalm Asafa. Boże, poganie wtargnęli do twego dziedzictwa, splugawili twoją świętą świątynię, Jeruzalem zamienili w ruiny. 019 PSA 079 002 Zwłoki twoich sług dali na żer ptactwu niebieskiemu, ciała twoich świętych bestiom ziemskim. 019 PSA 079 003 Rozlali ich krew jak wodę wokół Jeruzalem i nie było nikogo, kto by ich pogrzebał. 019 PSA 079 004 Staliśmy się hańbą dla naszych sąsiadów, pośmiewiskiem i drwiną dla tych, którzy są wokoło nas. 019 PSA 079 005 Jak długo, PANIE? Czy wiecznie będziesz się gniewać? Czy twoja zapalczywość będzie płonąć jak ogień? 019 PSA 079 006 Wylej twój gniew na pogan, którzy cię nie znają, i na królestwa, które nie wzywają twego imienia. 019 PSA 079 007 Pożarli bowiem Jakuba i spustoszyli jego mieszkanie. 019 PSA 079 008 Nie pamiętaj nam dawnych nieprawości naszych, niech nas prędko spotka twoje miłosierdzie, bo jesteśmy bardzo wynędzniali. 019 PSA 079 009 Wspomóż nas, Boże naszego zbawienia, dla chwały imienia twego; ocal nas i przebacz nam grzechy ze względu na twoje imię. 019 PSA 079 010 Dlaczego poganie mają mówić: Gdzież jest ich Bóg? Niech będzie znany wśród pogan na naszych oczach przez dokonanie zemsty za przelaną krew twoich sług. 019 PSA 079 011 Niech dotrze do ciebie jęk więźniów, według potęgi twego ramienia zachowaj skazanych na śmierć. 019 PSA 079 012 I odpłać naszym sąsiadom siedmiokrotnie w ich zanadrze za zniewagę, którą ci wyrządzili, Panie! 019 PSA 079 013 My zaś, twój lud i owce twego pastwiska, będziemy cię wielbić na wieki, będziemy głosić twoją chwałę z pokolenia na pokolenie. 019 PSA 080 001 Przewodnikowi chóru, na Sosannim. Psalm świadectwa Asafa. Posłuchaj, Pasterzu Izraela, ty, który prowadzisz Józefa jak stado owiec, ty, który zasiadasz między cherubinami, zabłyśnij. 019 PSA 080 002 Przed Efraimem, Beniaminem i Manassesem wzbudź swoją moc i przyjdź nas zbawić. 019 PSA 080 003 Boże, odnów nas, rozjaśnij [nad nami] swoje oblicze, a będziemy wybawieni. 019 PSA 080 004 PANIE, Boże zastępów, jak długo będziesz się gniewał na modlitwę swego ludu? 019 PSA 080 005 Nakarmiłeś ich chlebem płaczu i napoiłeś ich łzami nad miarę. 019 PSA 080 006 Zrobiłeś z nas przedmiot sporu dla naszych sąsiadów, a nasi wrogowie śmieją się z nas. 019 PSA 080 007 Boże zastępów, odnów nas, rozjaśnij [nad nami] swoje oblicze, a będziemy wybawieni. 019 PSA 080 008 Ty przeniosłeś winorośl z Egiptu; wygnałeś pogan, a ją zasadziłeś. 019 PSA 080 009 Przygotowałeś jej miejsce i sprawiłeś, że zapuściła korzenie i napełniła ziemię. 019 PSA 080 010 Góry okryły się jej cieniem, a jej gałęzie [były jak] najwyższe cedry. 019 PSA 080 011 Wypuściła swe latorośle aż do morza i swoje pędy aż do rzeki. 019 PSA 080 012 Dlaczego [więc] zburzyłeś jej ogrodzenie, tak że obrywają ją wszyscy, którzy przechodzą drogą? 019 PSA 080 013 Niszczy ją dzik leśny, a zwierzę polne pożera ją. 019 PSA 080 014 O Boże zastępów, proszę, powróć, spójrz z nieba i zobacz, nawiedź tę winorośl; 019 PSA 080 015 Tę winnicę, którą zasadziła twoja prawica, i latorośl, [którą] umocniłeś dla siebie. 019 PSA 080 016 Spalona jest ogniem i wycięta; giną od zgromienia twojego oblicza. 019 PSA 080 017 Niech twoja ręka będzie nad mężem twojej prawicy, nad synem człowieczym, którego umocniłeś dla siebie. 019 PSA 080 018 A my nie odstąpimy od ciebie; zachowaj nas przy życiu, a będziemy wzywać twego imienia. 019 PSA 080 019 PANIE, Boże zastępów, odnów nas, rozjaśnij [nad nami] swoje oblicze, a będziemy wybawieni. 019 PSA 081 001 Przewodnikowi chóru, na Gittyt. Asafa. Radośnie śpiewajcie Bogu, naszej mocy; [radośnie] wykrzykujcie Bogu Jakuba. 019 PSA 081 002 Weźcie psalm, przynieście bęben, wdzięczną harfę i cytrę. 019 PSA 081 003 Zadmijcie w trąbę w czas nowiu, w czasie wyznaczonym, w dniu naszego uroczystego święta. 019 PSA 081 004 Jest bowiem taki nakaz w Izraelu, prawo Boga Jakuba. 019 PSA 081 005 Ustanowił to świadectwem dla Józefa, kiedy wyszedł przeciw ziemi Egiptu, gdzie słyszałem język, którego nie zrozumiałem. 019 PSA 081 006 Uwolniłem od brzemienia jego barki, a jego ręce od [dźwigania] kotłów. 019 PSA 081 007 Wzywałeś mnie w ucisku i wybawiłem cię; odpowiedziałem ci w skrytości gromu, doświadczyłem cię u wód Meriba. (Sela) 019 PSA 081 008 Słuchaj, mój ludu, a oświadczę ci; Izraelu, jeśli będziesz mnie słuchał; 019 PSA 081 009 Nie będziesz miał cudzego boga ani nie oddasz pokłonu obcemu bogu; 019 PSA 081 010 Ja, PAN, [jestem] twoim Bogiem, który cię wyprowadził z ziemi Egiptu; otwórz usta, a ja je napełnię. 019 PSA 081 011 Lecz mój lud nie usłuchał mego głosu, a Izrael nie chciał mnie. 019 PSA 081 012 Zostawiłem ich więc żądzom ich serca i postępowali według swoich zamysłów. 019 PSA 081 013 O, gdyby mój lud mnie posłuchał, a Izrael chodził moimi drogami! 019 PSA 081 014 W krótkim czasie poniżyłbym ich nieprzyjaciół i zwróciłbym rękę przeciw ich wrogom. 019 PSA 081 015 Nienawidzący PANA, choć obłudnie, musieliby mu się poddać, a ich czas trwałby wiecznie. 019 PSA 081 016 I karmiłbym ich wyborną pszenicą, a nasyciłbym cię miodem ze skały. 019 PSA 082 001 Psalm Asafa. Bóg stoi w zgromadzeniu Bożym, pośród bogów sprawuje sąd: 019 PSA 082 002 Jak długo będziecie sądzić niesprawiedliwie i trzymać stronę niegodziwych? (Sela) 019 PSA 082 003 Bierzcie w obronę ubogiego i sierotę, oddajcie sprawiedliwość strapionemu i potrzebującemu. 019 PSA 082 004 Wyzwólcie biedaka i nędzarza, ocalcie go z ręki niegodziwych. 019 PSA 082 005 [Lecz oni] nic nie wiedzą i nie rozumieją, ciągle chodzą w ciemności; zachwiały się wszystkie fundamenty ziemi. 019 PSA 082 006 Powiedziałem: Jesteście bogami i wszyscy wy jesteście synami Najwyższego. 019 PSA 082 007 Lecz pomrzecie jak [inni] ludzie i upadniecie jak jeden z książąt. 019 PSA 082 008 Powstań, Boże, osądź ziemię, bo ty otrzymasz w dziedzictwo wszystkie narody. 019 PSA 083 001 Pieśń i psalm Asafa. Boże, nie milcz; nie bądź głuchy i bezczynny, Boże! 019 PSA 083 002 Bo oto burzą się twoi wrogowie, a ci, którzy cię nienawidzą, podnoszą głowę. 019 PSA 083 003 Przeciwko twemu ludowi knują spisek i naradzali się przeciw tym, których ochraniasz; 019 PSA 083 004 Mówiąc: Chodźcie, wytępmy ich, niech nie będą narodem, żeby więcej nie wspominano imienia Izraela. 019 PSA 083 005 Zmówili się bowiem jednomyślnie, przeciwko tobie zawarli przymierze: 019 PSA 083 006 Namioty Edomitów i Izmaelitów, Moab i Hagaryci; 019 PSA 083 007 Gebal, Ammon i Amalek; Filistyni z mieszkańcami Tyru. 019 PSA 083 008 Także Assur przyłączył się do nich, wsparł [swym] ramieniem synów Lota. (Sela) 019 PSA 083 009 Uczyń im [tak], jak Midianitom, jak Syserze, jak Jabinowi nad potokiem Kiszon; 019 PSA 083 010 Którzy zostali wytępieni w Endor, stali się jak gnój dla ziemi. 019 PSA 083 011 Z ich dostojnikami postąp jak z Orebem i Zeebem, jak z Zebachem i Salmunną, ze wszystkimi ich książętami; 019 PSA 083 012 [Którzy] mówili: Weźmy w posiadanie przybytki Boże. 019 PSA 083 013 Mój Boże, uczyń ich jak koło i jak źdźbło na wietrze. 019 PSA 083 014 Jak ogień, który pali las, i jak płomień, [który] wypala góry; 019 PSA 083 015 Tak ty ich ścigaj swoją nawałnicą i swoją burzą zatrwóż ich. 019 PSA 083 016 Okryj ich twarze hańbą, aby szukali twego imienia, PANIE! 019 PSA 083 017 Niech się zawstydzą i zatrwożą na wieki, niech się okryją hańbą i zginą. 019 PSA 083 018 Niech poznają, że jedynie ty, którego imię jest PAN, ty jesteś Najwyższy ponad całą ziemią. 019 PSA 084 001 Przewodnikowi chóru, na Gittyt. Psalm dla synów Korego. O, jak miłe [są] twoje przybytki, PANIE zastępów! 019 PSA 084 002 Moja dusza wzdycha i omdlewa z tęsknoty do przedsionków PANA; moje serce i ciało wołają radośnie do Boga żywego. 019 PSA 084 003 Oto nawet wróbel znalazł sobie dom i jaskółka gniazdo, gdzie składa swe pisklęta, u twoich ołtarzy, PANIE zastępów, mój Królu i mój Boże! 019 PSA 084 004 Błogosławieni ci, którzy mieszkają w twoim domu, nieustannie będą cię chwalić. (Sela) 019 PSA 084 005 Błogosławiony człowiek, którego siła [jest] w tobie, w którego sercu są twoje drogi; 019 PSA 084 006 Ci, którzy przechodząc przez dolinę Baka, zmieniają ją w źródło, a deszcz okrywa [ją] błogosławieństwem. 019 PSA 084 007 I idą z mocy w moc, i ukażą się przed Bogiem na Syjonie. 019 PSA 084 008 O PANIE, Boże zastępów, wysłuchaj mojej modlitwy, nakłoń ucha, Boże Jakuba. (Sela) 019 PSA 084 009 Spójrz, Boże, nasza tarczo, i wejrzyj na oblicze twego pomazańca. 019 PSA 084 010 Lepszy bowiem jest jeden dzień w twoich przedsionkach niż tysiąc gdzie indziej; wolę raczej stać w progu domu mego Boga, niż mieszkać w namiotach niegodziwców. 019 PSA 084 011 PAN Bóg bowiem jest słońcem i tarczą, PAN obdarza łaską i chwałą, nie odmawia dobra tym, którzy postępują nienagannie. 019 PSA 084 012 PANIE zastępów, błogosławiony człowiek, który ufa tobie. 019 PSA 085 001 Przewodnikowi chóru. Psalm dla synów Korego. PANIE, okazałeś łaskę swej ziemi, przyprowadziłeś z niewoli Jakuba. 019 PSA 085 002 Przebaczyłeś nieprawość twego ludu, zakryłeś wszystkie ich grzechy. (Sela) 019 PSA 085 003 Uśmierzyłeś całe swoje zagniewanie, odwróciłeś się od zapalczywości twojego gniewu. 019 PSA 085 004 Odnów nas, Boże naszego zbawienia, i odwróć od nas swój gniew. 019 PSA 085 005 Czy wiecznie będziesz się na nas gniewać? Czy rozciągniesz swój gniew na wszystkie pokolenia? 019 PSA 085 006 Czy nie ożywisz nas na nowo, aby twój lud rozradował się w tobie? 019 PSA 085 007 PANIE, okaż nam twoje miłosierdzie i daj nam swoje zbawienie. 019 PSA 085 008 Posłucham, co będzie mówił Bóg, PAN; zaprawdę, ogłosi pokój swojemu ludowi i swoim świętym, aby tylko nie wracali do [swojej] głupoty. 019 PSA 085 009 Doprawdy jego zbawienie jest blisko tych, którzy się go boją, [aby jego] chwała zamieszkała w naszej ziemi. 019 PSA 085 010 Miłosierdzie i prawda spotkają się ze sobą, sprawiedliwość i pokój ucałują się. 019 PSA 085 011 Prawda wyrośnie z ziemi, a sprawiedliwość wyjrzy z nieba. 019 PSA 085 012 PAN też obdarzy [tym, co] dobre, a nasza ziemia wyda swój plon. 019 PSA 085 013 Sprawiedliwość przed nim pójdzie i będzie wytyczać drogę jego krokom. 019 PSA 086 001 Modlitwa Dawida. Nakłoń swego ucha, PANIE, wysłuchaj mnie, bo jestem nędzny i ubogi. 019 PSA 086 002 Strzeż mojej duszy, bo jestem pobożny; mój Boże, wybaw twego sługę, który ufa tobie. 019 PSA 086 003 Zmiłuj się nade mną, Panie, bo do ciebie codziennie wołam. 019 PSA 086 004 Rozraduj duszę twego sługi, bo do ciebie, Panie, wznoszę swą duszę. 019 PSA 086 005 Bo ty, Panie, jesteś dobry i przebaczający, i pełen miłosierdzia dla wszystkich, którzy cię wzywają. 019 PSA 086 006 Wysłuchaj, PANIE, mojej modlitwy i zważ na głos mojego błagania. 019 PSA 086 007 Wzywam cię w dniu mego ucisku, bo [ty] mnie wysłuchasz. 019 PSA 086 008 Nie ma wśród bogów podobnego tobie, Panie, i nie ma dzieł takich jak twoje. 019 PSA 086 009 Wszystkie narody, które stworzyłeś, przyjdą i oddadzą ci pokłon, Panie, i będą wielbić twoje imię; 019 PSA 086 010 Bo ty jesteś wielki i czynisz cuda; tylko ty jesteś Bogiem. 019 PSA 086 011 Naucz mnie, PANIE, twojej drogi, abym chodził w twojej prawdzie; nakłoń moje serce ku bojaźni twego imienia. 019 PSA 086 012 Będę cię chwalił, Panie, mój Boże, z całego serca i będę wielbił twoje imię na wieki; 019 PSA 086 013 Bo wielkie jest twoje miłosierdzie dla mnie; [ty] ocaliłeś moją duszę z najgłębszego piekła. 019 PSA 086 014 Boże, pyszni powstali przeciwko mnie i zgraja gwałtowników czyhała na moją duszę, a nie mają ciebie przed oczyma. 019 PSA 086 015 Ale ty, Panie, jesteś Bogiem łaskawym i litościwym, nieskorym do gniewu, pełnym miłosierdzia i prawdy. 019 PSA 086 016 Spójrz na mnie i zmiłuj się nade mną, udziel swojej mocy twemu słudze i wybaw syna twojej służącej. 019 PSA 086 017 Daj mi znak [twojej] dobroci, aby ci, którzy mnie nienawidzą, zobaczyli i zawstydzili się, że ty, PANIE, wspomogłeś mnie i pocieszyłeś. 019 PSA 087 001 Psalm i pieśń dla synów Korego. Jego fundament jest na świętych górach. 019 PSA 087 002 PAN miłuje bramy Syjonu bardziej niż wszystkie przybytki Jakuba. 019 PSA 087 003 Chwalebne [rzeczy] mówi się o tobie, o miasto Boże. (Sela) 019 PSA 087 004 Wspomnę Rahab i Babilon wśród tych, którzy mnie znają; oto Filistea i Tyr, i Etiopia: Ten się tam urodził. 019 PSA 087 005 O Syjonie też będą mówić: Ten i tamten urodził się w nim; a sam Najwyższy go utwierdzi. 019 PSA 087 006 PAN wyliczy, spisując narody: Ten się tam urodził. (Sela) 019 PSA 087 007 I pląsając, będą śpiewać: [W tobie] są wszystkie me źródła. 019 PSA 088 001 pouczający, od Hemana Ezrachity. PANIE, Boże mego zbawienia, we dnie i w nocy wołam do ciebie. 019 PSA 088 002 Niech dojdzie do ciebie moja modlitwa, nakłoń swego ucha na moje wołanie. 019 PSA 088 003 Moja dusza bowiem jest nasycona utrapieniem, a moje życie zbliża się do grobu. 019 PSA 088 004 Zaliczono mnie do tych, którzy zstępują do dołu; stałem się jak człowiek bez siły. 019 PSA 088 005 Zaliczono mnie do umarłych; [jestem] jak zabici, którzy leżą w grobie, o których już nie pamiętasz i którzy są odłączeni od twojej ręki. 019 PSA 088 006 Strąciłeś mnie w najgłębszy dół, w ciemności, w głębie. 019 PSA 088 007 Twój gniew ciąży na mnie i przytłoczyłeś mnie wszystkimi twymi falami. (Sela) 019 PSA 088 008 Oddaliłeś ode mnie moich znajomych, uczyniłeś mnie dla nich ohydą; jestem uwięziony i nie mam wyjścia. 019 PSA 088 009 Moje oko płacze nad moim utrapieniem; wzywam cię, PANIE, codziennie, wyciągam do ciebie swe ręce. 019 PSA 088 010 Czy dla umarłych będziesz czynił cuda? Czy umarli powstaną, aby cię wysławiać? (Sela) 019 PSA 088 011 Czy w grobie będzie się opowiadać o twoim miłosierdziu, a o twojej wierności – w zniszczeniu? 019 PSA 088 012 Czy twoje cuda pozna się w ciemnościach, a twoją sprawiedliwość w ziemi zapomnienia? 019 PSA 088 013 Lecz ja, PANIE, do ciebie wołam; rankiem wita cię moja modlitwa. 019 PSA 088 014 Dlaczego, PANIE, odrzucasz moją duszę i ukrywasz przede mną swoje oblicze? 019 PSA 088 015 Jestem strapiony i od młodości bliski śmierci; znoszę twoją grozę i trwożę się. 019 PSA 088 016 Twój srogi gniew spadł na mnie [i] wyniszczyła mnie twoja groza. 019 PSA 088 017 Ogarniają mnie co dzień jak woda, wszystkie mnie otaczają. 019 PSA 088 018 Oddaliłeś ode mnie przyjaciela i towarzysza, a moich znajomych – w ciemności. 019 PSA 089 001 Pieśń pouczający Etana Ezrachity. Będę śpiewać o miłosierdziu PANA na wieki, swymi ustami będę głosił twoją wierność przez wszystkie pokolenia. 019 PSA 089 002 Powiedziałem bowiem: Miłosierdzie będzie budowane na wieki, na niebiosach utwierdziłeś swoją wierność. 019 PSA 089 003 Zawarłem przymierze z moim wybrańcem; przysiągłem Dawidowi, swemu słudze; 019 PSA 089 004 Na wieki utwierdzę twoje potomstwo i zbuduję twój tron na wszystkie pokolenia. (Sela) 019 PSA 089 005 PANIE, niebiosa wysławiają twoje cuda i twoją wierność w zgromadzeniu świętych. 019 PSA 089 006 Któż bowiem na niebie może się równać z PANEM? [Kto] pośród synów mocarzy jest podobny do PANA? 019 PSA 089 007 Bóg jest straszliwy w zgromadzeniu świętych i budzi grozę wśród wszystkich, [którzy są] wokół niego. 019 PSA 089 008 PANIE, Boże zastępów, któż [jest] jak ty, PAN mocny? Twoja wierność bowiem cię otacza. 019 PSA 089 009 Ty panujesz nad wzburzonym morzem; gdy się podnoszą jego fale, ty je poskramiasz. 019 PSA 089 010 Ty zmiażdżyłeś Rahaba jak rannego, mocą twego ramienia rozproszyłeś swoich wrogów. 019 PSA 089 011 Twoje [są] niebiosa, twoja też ziemia; ty ugruntowałeś świat i wszystko, co go napełnia. 019 PSA 089 012 Ty stworzyłeś północ i południe; Tabor i Hermon śpiewają o twoim imieniu. 019 PSA 089 013 Twoje ramię jest mocne, twoja ręka potężna, a twoja prawica wzniesiona. 019 PSA 089 014 Sprawiedliwość i sąd są podstawą twego tronu, miłosierdzie i prawda idą przed twoim obliczem. 019 PSA 089 015 Błogosławiony lud, który zna okrzyk radości; będzie chodzić w świetle twego oblicza, PANIE. 019 PSA 089 016 W twoim imieniu będą się weselić każdego dnia, a w twojej sprawiedliwości będą wywyższeni. 019 PSA 089 017 Ty bowiem jesteś chwałą ich mocy i z twojej woli nasz róg będzie wzniesiony. 019 PSA 089 018 Bo PAN jest naszą tarczą, a Święty Izraela naszym królem. 019 PSA 089 019 Powiedziałeś wtedy w widzeniu do twego świętego: Udzieliłem pomocy mocarzowi, wywyższyłem wybranego z ludu. 019 PSA 089 020 Znalazłem Dawida, mego sługę, namaściłem go swoim świętym olejem. 019 PSA 089 021 Moja ręka będzie przy nim i wzmocni go moje ramię. 019 PSA 089 022 Nie będzie uciskany przez wroga, a syn nieprawości go nie pognębi. 019 PSA 089 023 Zetrę na jego oczach jego przeciwników, a tych, którzy go nienawidzą, powalę. 019 PSA 089 024 Ponadto moja prawda i miłosierdzie będą z nim, a w moim imieniu jego róg będzie wzniesiony. 019 PSA 089 025 I położę na morzu jego rękę i na rzekach jego prawicę. 019 PSA 089 026 On zawoła: Ty jesteś moim ojcem, moim Bogiem i skałą mego zbawienia. 019 PSA 089 027 Ja też uczynię go pierworodnym [i] najwyższym wśród królów ziemi. 019 PSA 089 028 Na wieki zachowam dla niego swoje miłosierdzie, a moje przymierze z nim będzie trwałe. 019 PSA 089 029 Jego potomstwo utrwalę na wieki, a jego tron – jak dni niebios. 019 PSA 089 030 Ale jeśli jego synowie porzucą moje prawo i nie będą postępowali według moich nakazów; 019 PSA 089 031 Jeśli moje ustawy znieważą, a moich przykazań nie będą przestrzegać; 019 PSA 089 032 Wtedy ukarzę rózgą ich przestępstwo, a ich nieprawość biczami. 019 PSA 089 033 Ale nie odbiorę mu mojego miłosierdzia ani nie zawiodę w mojej wierności. 019 PSA 089 034 Nie złamię mego przymierza ani nie zmienię tego, co wyszło z moich ust. 019 PSA 089 035 Raz przysiągłem na moją świętość, że nie skłamię Dawidowi. 019 PSA 089 036 Jego potomstwo będzie trwać na wieki, a jego tron jak słońce przede mną; 019 PSA 089 037 Jak księżyc będzie utwierdzone na wieki i [jak] wierny świadek na niebie. (Sela) 019 PSA 089 038 A jednak odrzuciłeś [go] i wzgardziłeś nim, rozgniewałeś się na twego pomazańca. 019 PSA 089 039 Zerwałeś przymierze z twoim sługą, strąciłeś na ziemię jego koronę. 019 PSA 089 040 Zburzyłeś wszystkie jego płoty i rozwaliłeś jego baszty. 019 PSA 089 041 Grabią go wszyscy, którzy przechodzą drogą; stał się pośmiewiskiem dla swoich sąsiadów. 019 PSA 089 042 Podniosłeś prawicę jego przeciwników, sprawiłeś radość wszystkim jego wrogom. 019 PSA 089 043 Stępiłeś też ostrze jego miecza i nie wsparłeś go w walce. 019 PSA 089 044 Położyłeś koniec jego chwale, a jego tron obaliłeś na ziemię. 019 PSA 089 045 Skróciłeś dni jego młodości, okryłeś go hańbą. (Sela) 019 PSA 089 046 Jak długo, PANIE? Czy wiecznie będziesz się ukrywał? Czy twoja zapalczywość będzie płonąć jak ogień? 019 PSA 089 047 Pamiętaj, jak krótkie jest moje życie; czy na próżno stworzyłeś wszystkich synów ludzkich? 019 PSA 089 048 Któż z ludzi może żyć i nie ujrzeć śmierci? [Któż] wyrwie swą duszę z mocy grobu? (Sela) 019 PSA 089 049 Gdzie są, o Panie, twoje dawne łaski, [które] przysiągłeś Dawidowi w swej prawdzie? 019 PSA 089 050 Pamiętaj, Panie, o zniewadze twoich sług; [o tym], że noszę w swym zanadrzu [wzgardę] wszystkich możnych narodów; 019 PSA 089 051 Którą twoi wrogowie znieważają, PANIE, którą znieważają ścieżki twego pomazańca. 019 PSA 089 052 Błogosławiony [niech będzie] PAN na wieki. Amen, amen. 019 PSA 090 001 Modlitwa Mojżesza, męża Bożego. Panie, ty byłeś naszą ucieczką z pokolenia na pokolenie. 019 PSA 090 002 Zanim zrodziły się góry, zanim ukształtowałeś ziemię i świat, od wieków na wieki ty [jesteś] Bogiem. 019 PSA 090 003 Obracasz człowieka w proch i mówisz: Wracajcie, synowie ludzcy. 019 PSA 090 004 Tysiąc lat bowiem w twoich oczach [jest] jak dzień wczorajszy, który minął, i jak straż nocna. 019 PSA 090 005 Porywasz ich jakby powodzią, są [jak] sen i jak trawa, która rośnie o poranku. 019 PSA 090 006 Rano kwitnie i rośnie, [a] wieczorem zostaje skoszona i usycha. 019 PSA 090 007 Giniemy bowiem od twego gniewu i jesteśmy przerażeni twoją zapalczywością. 019 PSA 090 008 Położyłeś przed sobą nasze nieprawości, nasze skryte [grzechy] w świetle twego oblicza. 019 PSA 090 009 Wszystkie nasze dni przemijają z powodu twego gniewu, nasze lata nikną jak westchnienie. 019 PSA 090 010 Liczbą naszych dni jest lat siedemdziesiąt, a jeśli sił starczy, lat osiemdziesiąt, a to, co w nich najlepsze, to [tylko] kłopot i cierpienie, bo [szybko] mijają, a my odlatujemy. 019 PSA 090 011 Któż zna srogość twego gniewu? Albo [kto], bojąc się ciebie, [zna] twoją zapalczywość? 019 PSA 090 012 Naucz [nas] liczyć nasze dni, abyśmy przywiedli serce do mądrości. 019 PSA 090 013 Powróć, PANIE. Jak długo [jeszcze]? Zlituj się nad swymi sługami. 019 PSA 090 014 Nasyć nas z rana twoim miłosierdziem, abyśmy mogli się cieszyć i radować przez wszystkie nasze dni. 019 PSA 090 015 Spraw nam radość według dni, w których nas trapiłeś; według lat, w których zaznaliśmy zła. 019 PSA 090 016 Niech się ukaże twoim sługom twoje dzieło, a twoja chwała ich synom. 019 PSA 090 017 Niech dobroć PANA, naszego Boga, będzie z nami; i utwierdź wśród nas dzieło naszych rąk; utwierdź dzieło naszych rąk! 019 PSA 091 001 Kto mieszka pod osłoną Najwyższego, w cieniu Wszechmocnego przebywać będzie. 019 PSA 091 002 Będę mówił o PANU: Moja ucieczka i twierdza, mój Bóg, jemu będę ufał. 019 PSA 091 003 Zaprawdę, on wybawi cię z sideł łowcy [i] od zgubnej zarazy. 019 PSA 091 004 Okryje cię swymi piórami i pod jego skrzydłami będziesz bezpieczny; jego prawda [będzie ci] tarczą i puklerzem. 019 PSA 091 005 Nie ulękniesz się strachu nocnego ani strzały lecącej za dnia; 019 PSA 091 006 Ani zarazy, [która] przychodzi w ciemności, ani dżumy, [która] pustoszy w południe. 019 PSA 091 007 Tysiąc padnie u twego boku, a dziesięć tysięcy po twojej prawicy, [lecz] ciebie to nie dosięgnie. 019 PSA 091 008 Tylko zobaczysz na własne oczy i ujrzysz zapłatę daną niegodziwym. 019 PSA 091 009 Ponieważ PANA, moją ucieczkę [i] Najwyższego, uczyniłeś swoim mieszkaniem; 019 PSA 091 010 Nie spotka cię nic złego ani [żadna] plaga nie zbliży się do twego namiotu. 019 PSA 091 011 Rozkaże bowiem o tobie swoim aniołom, aby cię strzegli na wszystkich twoich drogach. 019 PSA 091 012 Na rękach będą cię nosić, byś przypadkiem nie uderzył swojej nogi o kamień. 019 PSA 091 013 Będziesz stąpał po lwie i po żmii, lwiątko i smoka podepczesz. 019 PSA 091 014 Wybawię go, bo mnie umiłował; wywyższę go, bo poznał moje imię. 019 PSA 091 015 Będzie mnie wzywał, a ja go wysłucham; będę z nim w utrapieniu, wyrwę go i otoczę chwałą. 019 PSA 091 016 Długimi dniami go nasycę i ukażę mu moje zbawienie. 019 PSA 092 001 Psalm i pieśń na dzień szabatu. Dobrą rzeczą jest wysławiać PANA i śpiewać twemu imieniu, o Najwyższy. 019 PSA 092 002 Głosić rankiem twoje miłosierdzie, a nocami twoją wierność; 019 PSA 092 003 Na instrumencie o dziesięciu strunach, na cytrze i na harfie ze śpiewaniem. 019 PSA 092 004 Ty bowiem rozradowałeś mnie, PANIE, twymi czynami; będę śpiewać o dziełach twoich rąk. 019 PSA 092 005 Jakże wielkie są twoje dzieła, PANIE; bardzo głębokie są twoje myśli. 019 PSA 092 006 Prostak nie zna, a głupi tego nie rozumie: 019 PSA 092 007 Gdy niegodziwi wyrastają jak ziele i kwitną wszyscy czyniący nieprawość, [to tylko po to], aby byli wykorzenieni aż na wieki; 019 PSA 092 008 Ty zaś, PANIE, jesteś Najwyższy na wieki. 019 PSA 092 009 Oto bowiem twoi wrogowie, PANIE, oto bowiem twoi wrogowie zginą, rozproszą się wszyscy czyniący nieprawość. 019 PSA 092 010 Ale mój róg wzniesiesz jak u jednorożca, będę namaszczony świeżym olejem. 019 PSA 092 011 I moje oko zobaczy [nieszczęście] tych, którzy na mnie czyhają; moje uszy usłyszą o [klęsce] złoczyńców, którzy powstają przeciwko mnie. 019 PSA 092 012 Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, rozrośnie się jak cedr na Libanie. 019 PSA 092 013 Zasadzeni w domu PANA rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga. 019 PSA 092 014 Nawet w starości wydadzą owoc, pełni sił i kwitnący; 019 PSA 092 015 Aby opowiadać, że PAN jest prawy; [on jest] moją skałą i nie ma w nim żadnej nieprawości. 019 PSA 093 001 PAN króluje, przyoblekł się w majestat, odział się PAN i przepasał potęgą; utwierdził też świat, że się nie zachwieje. 019 PSA 093 002 Twój tron jest utwierdzony od wieków, ty jesteś od wieczności. 019 PSA 093 003 Podniosły rzeki, PANIE, podniosły rzeki swój szum, podniosły rzeki swoje fale. 019 PSA 093 004 Nad szum wielkich wód, nad potężne fale morskie mocniejszy jest PAN na wysokości. 019 PSA 093 005 Twoje świadectwa są bardzo pewne; twemu domowi, PANIE, przystoi świętość na wieczne czasy. 019 PSA 094 001 Boże zemsty, PANIE Boże zemsty, objaw się! 019 PSA 094 002 Powstań, Sędzio [całej] ziemi, odpłać pysznym. 019 PSA 094 003 Jak długo niegodziwi, PANIE, jak długo niegodziwi będą się radować? 019 PSA 094 004 [Jak długo] będą pleść, mówić zuchwale i chełpić się wszyscy czyniący nieprawość? 019 PSA 094 005 Depczą twój lud, PANIE, i gnębią twoje dziedzictwo. 019 PSA 094 006 Mordują wdowy i przybysza, zabijają sieroty. 019 PSA 094 007 I mówią: PAN tego nie widzi, nie dostrzega tego Bóg Jakuba. 019 PSA 094 008 Zrozumcie, nierozumni wśród ludu! A wy, głupcy, kiedy zmądrzejecie? 019 PSA 094 009 Czy ten, który wszczepił ucho, nie słyszy? Czy ten, który ukształtował oko, nie widzi? 019 PSA 094 010 Czy ten, który chłoszcze narody, nie będzie karał? [Ten], który uczy człowieka wiedzy, [czy nie wie]? 019 PSA 094 011 PAN zna myśli ludzkie; [wie], że są marnością. 019 PSA 094 012 Błogosławiony mąż, którego ty chłoszczesz, PANIE, i uczysz go twym prawem; 019 PSA 094 013 Aby dać mu odpocząć od złych dni, aż będzie wykopany dół dla niegodziwego. 019 PSA 094 014 PAN bowiem nie odrzuci swego ludu i nie opuści swego dziedzictwa. 019 PSA 094 015 Ale sąd powróci do sprawiedliwości, a wszyscy serca prawego [pójdą] za nim. 019 PSA 094 016 Któż stanie przy mnie przeciwko złoczyńcom? Kto ujmie się za mną przeciwko czyniącym nieprawość? 019 PSA 094 017 Gdyby PAN nie przyszedł mi z pomocą, moja dusza przebywałaby w milczeniu. 019 PSA 094 018 Gdy powiedziałem: Moja noga się chwieje, twoje miłosierdzie, PANIE, mnie wsparło. 019 PSA 094 019 W niezliczonych myślach mego serca twoje pociechy rozweselają moją duszę. 019 PSA 094 020 Czy sprzymierzy się z tobą tron nieprawości, który wyrządza krzywdę pod pozorem prawa? 019 PSA 094 021 Zbierają się przeciw duszy sprawiedliwego i krew niewinną potępiają. 019 PSA 094 022 Lecz PAN jest moją twierdzą, mój Bóg – skałą mojej ucieczki. 019 PSA 094 023 On obróci przeciwko nim ich nieprawość i za ich zło ich wytraci; wytraci ich PAN, nasz Bóg. 019 PSA 095 001 Chodźcie, śpiewajmy PANU, wykrzykujmy [radośnie] skale naszego zbawienia. 019 PSA 095 002 Przyjdźmy przed jego oblicze z chwałą, [radośnie] śpiewajmy mu psalmy. 019 PSA 095 003 PAN bowiem [jest] wielkim Bogiem i wielkim Królem nad wszystkimi bogami. 019 PSA 095 004 W jego rękach [są] głębiny ziemi i jego [są] szczyty gór. 019 PSA 095 005 Jego jest morze, bo on je uczynił, i jego ręce ukształtowały suchy ląd. 019 PSA 095 006 Chodźcie, oddajmy pokłon i padajmy przed nim; klęknijmy przed PANEM, naszym Stwórcą. 019 PSA 095 007 On bowiem jest naszym Bogiem, a my ludem jego pastwiska i owcami jego rąk. Dzisiaj, jeśli jego głos usłyszycie; 019 PSA 095 008 Nie zatwardzajcie waszych serc jak w Meriba, jak w czasie kuszenia na pustyni; 019 PSA 095 009 Kiedy mnie wystawiali na próbę wasi ojcowie, doświadczali mnie i widzieli moje dzieła. 019 PSA 095 010 Przez czterdzieści lat czułem odrazę do [tego] pokolenia i powiedziałem: Ten lud błądzi sercem i nie poznał moich dróg; 019 PSA 095 011 Przysiągłem im w gniewie, że nie wejdą do mego odpoczynku. 019 PSA 096 001 Śpiewajcie PANU nową pieśń, śpiewaj PANU, cała ziemio! 019 PSA 096 002 Śpiewajcie PANU, błogosławcie jego imię, opowiadajcie o jego zbawieniu dzień po dniu. 019 PSA 096 003 Głoście wśród narodów jego chwałę, wśród wszystkich ludów jego cuda. 019 PSA 096 004 Wielki bowiem jest PAN i godny wszelkiej chwały, straszliwszy nad wszystkich bogów. 019 PSA 096 005 Gdyż wszyscy bogowie narodów [są] bożkami, a PAN uczynił niebiosa. 019 PSA 096 006 Cześć i majestat przed jego obliczem, moc i piękno w jego świątyni. 019 PSA 096 007 Oddajcie PANU, rodziny narodów, oddajcie PANU chwałę i moc. 019 PSA 096 008 Oddajcie PANU chwałę jego imienia, przynieście dary i wejdźcie do jego przedsionków. 019 PSA 096 009 Oddajcie PANU pokłon w ozdobie świętości, niech cała ziemia drży przed nim. 019 PSA 096 010 Mówcie wśród pogan: PAN króluje; świat będzie utwierdzony, aby się nie poruszył, i [on] będzie sądził ludzi sprawiedliwie. 019 PSA 096 011 Niech się weselą niebiosa i niech raduje się ziemia; niech zaszumi morze i to, co w nim jest. 019 PSA 096 012 Niech radują się pola i wszystko, co jest na nich, wtedy [radośnie] wykrzykną wszystkie drzewa leśne; 019 PSA 096 013 Przed obliczem PANA, bo idzie, zaprawdę idzie, aby sądzić ziemię. Będzie sądził świat w sprawiedliwości, a narody w swojej prawdzie. 019 PSA 097 001 PAN króluje, raduj się, ziemio, i weselcie się, niezliczone wyspy! 019 PSA 097 002 Chmury i ciemność wokół niego, sprawiedliwość i sąd podstawą jego tronu. 019 PSA 097 003 Ogień idzie przed nim i pożera jego wrogów wokoło. 019 PSA 097 004 Jego błyskawice oświetlają świat, widzi to ziemia i drży. 019 PSA 097 005 Góry topią się jak wosk przed obliczem PANA, przed obliczem Pana całej ziemi. 019 PSA 097 006 Niebiosa opowiadają jego sprawiedliwość, a wszystkie narody widzą jego chwałę. 019 PSA 097 007 Niech będą zawstydzeni wszyscy, którzy służą posągom, którzy chlubią się bożkami; oddajcie mu pokłon, wszyscy bogowie. 019 PSA 097 008 Syjon to usłyszał i weseli się, a córki Judy będą się radować z powodu twoich sądów, PANIE! 019 PSA 097 009 Ty bowiem, PANIE, jesteś Najwyższy na całej ziemi, wywyższony ponad wszystkich bogów. 019 PSA 097 010 Wy, którzy miłujecie PANA, miejcie w nienawiści zło; on strzeże dusz swoich świętych, ocala ich z ręki niegodziwych. 019 PSA 097 011 Światło jest zasiane dla sprawiedliwego i radość dla tych, którzy są prawego serca. 019 PSA 097 012 Weselcie się w PANU, sprawiedliwi, i wysławiajcie [go], pamiętając o jego świętości. 019 PSA 098 001 Psalm. Śpiewajcie PANU nową pieśń, bo cudownych rzeczy dokonał, jego prawica i święte ramię przyniosły mu zwycięstwo. 019 PSA 098 002 PAN objawił swoje zbawienie, okazał swoją sprawiedliwość na oczach pogan. 019 PSA 098 003 Pamiętał o swoim miłosierdziu i swojej prawdzie wobec domu Izraela; wszystkie krańce ziemi ujrzały zbawienie naszego Boga. 019 PSA 098 004 [Radośnie] wykrzykuj PANU, cała ziemio; wykrzykujcie, weselcie się i śpiewajcie. 019 PSA 098 005 Grajcie PANU na harfie, na harfie, przy słowach pieśni. 019 PSA 098 006 Przy trąbach i dźwięku kornetów wykrzykujcie [radośnie] przed PANEM, Królem. 019 PSA 098 007 Niech zaszumi morze i to, co w nim jest, świat i jego mieszkańcy. 019 PSA 098 008 Niech rzeki klaszczą w dłonie, niech góry radują się wspólnie; 019 PSA 098 009 Przed PANEM, bo przychodzi, by sądzić ziemię. Będzie sądził świat sprawiedliwie i narody według słuszności. 019 PSA 099 001 PAN króluje, niech drżą narody; siedzi między cherubinami, niech zachwieje się ziemia. 019 PSA 099 002 Wielki jest PAN na Syjonie i wywyższony nad wszystkie narody. 019 PSA 099 003 Niech wysławiają twoje wielkie i straszne imię, bo jest święte. 019 PSA 099 004 Moc króla miłuje sąd, ty ustanowiłeś słuszność, ty wykonujesz sąd i sprawiedliwość w Jakubie. 019 PSA 099 005 Wywyższajcie PANA, naszego Boga, i oddajcie pokłon u podnóżka jego stóp, [bo] on jest święty. 019 PSA 099 006 Mojżesz i Aaron wśród jego kapłanów, a Samuel wśród tych, którzy wzywają jego imienia; wołali do PANA, a on ich wysłuchał. 019 PSA 099 007 W słupie obłoku mówił do nich, [a] oni strzegli jego świadectw i praw, [które] im dał. 019 PSA 099 008 PANIE, nasz Boże, ty ich wysłuchiwałeś, byłeś dla nich Bogiem, który przebacza, choć karałeś ich za ich występki. 019 PSA 099 009 Wywyższajcie PANA, naszego Boga, i oddajcie pokłon na jego świętej górze, bo PAN, nasz Bóg, [jest] święty. 019 PSA 100 001 Psalm na dziękczynienie. [Radośnie] wykrzykujcie PANU, wszystkie ziemie! 019 PSA 100 002 Służcie PANU z weselem, przychodźcie z radością przed jego oblicze. 019 PSA 100 003 Wiedzcie, że PAN jest Bogiem, to on nas uczynił, a nie my sami siebie; jesteśmy jego ludem i owcami jego pastwiska. 019 PSA 100 004 Wejdźcie w jego bramy z dziękczynieniem [i] do jego przedsionków z wychwalaniem; wysławiajcie go, błogosławcie jego imię; 019 PSA 100 005 PAN bowiem jest dobry, jego miłosierdzie trwa na wieki, a jego prawda z pokolenia na pokolenie. 019 PSA 101 001 Psalm Dawida. Będę śpiewał o miłosierdziu i sądzie; tobie, PANIE, będę śpiewać. 019 PSA 101 002 Kroczyć będę mądrze drogą prawą. Kiedy przyjdziesz do mnie? Będę postępował w swoim domu w prawości serca. 019 PSA 101 003 Nie będę stawiał przed oczami niegodziwej rzeczy; nienawidzę czynów ludzi występnych, nie przylgną one do mnie. 019 PSA 101 004 Serce przewrotne odstąpi ode mnie, nie chcę znać złego. 019 PSA 101 005 Zgładzę tego, który potajemnie oczernia swego bliźniego, nie zniosę wyniosłych oczu i nadętego serca. 019 PSA 101 006 Moje oczy [zwrócone będą] na wiernych tej ziemi, aby mieszkali ze mną; kto chodzi drogą prawą, ten będzie mi służyć. 019 PSA 101 007 Nie zamieszka w moim domu oszust, kłamca nie ostoi się przed mymi oczyma. 019 PSA 101 008 Każdego ranka będę tępić wszystkich niegodziwych na ziemi, aby tak wykorzenić z miasta PANA wszystkich złoczyńców. 019 PSA 102 001 Modlitwa strapionego, gdy uciśniony wylewa przed PANEM swoją skargę. PANIE, wysłuchaj mojej modlitwy i niech przyjdzie do ciebie moje wołanie. 019 PSA 102 002 Nie ukrywaj przede mną swego oblicza, w dniu mego ucisku nakłoń ku mnie swego ucha; w dniu, w którym cię wzywam, szybko mnie wysłuchaj. 019 PSA 102 003 Moje dni bowiem nikną jak dym, a moje kości są rozpalone jak ognisko. 019 PSA 102 004 Moje serce jest porażone i usycha jak trawa, [tak] że zapomniałem jeść chleb. 019 PSA 102 005 Od głosu mego wołania moje kości przylgnęły mi do ciała. 019 PSA 102 006 Jestem podobny do pelikana na pustyni, jestem jak sowa na pustkowiu. 019 PSA 102 007 Czuwam i jestem jak samotny wróbel na dachu. 019 PSA 102 008 Przez cały dzień znieważają mnie moi wrogowie i przeklinają mnie ci, którzy szaleją przeciwko mnie. 019 PSA 102 009 Jadam bowiem popiół jak chleb, a mój napój mieszam ze łzami; 019 PSA 102 010 Z powodu twego gniewu i zapalczywości, bo podniosłeś mnie i strąciłeś. 019 PSA 102 011 Moje dni są jak chylący się cień, a ja usycham jak trawa. 019 PSA 102 012 Ale ty, PANIE, trwasz na wieki, a twoja pamięć z pokolenia na pokolenie. 019 PSA 102 013 Powstaniesz i zmiłujesz się nad Syjonem, bo czas, byś się nad nim zlitował, gdyż nadszedł czas wyznaczony. 019 PSA 102 014 Twoi słudzy bowiem miłują jego kamienie i litują się nad jego prochem; 019 PSA 102 015 A poganie będą się bać imienia PANA i wszyscy królowie ziemi – twojej chwały; 019 PSA 102 016 Gdy PAN odbuduje Syjon i ukaże się w swojej chwale; 019 PSA 102 017 Przychyli się do modlitwy opuszczonych i nie pogardzi ich modlitwą. 019 PSA 102 018 Zapiszą to dla przyszłego pokolenia, a lud, który ma być stworzony, będzie chwalić PANA. 019 PSA 102 019 Spojrzał bowiem z wysokości swojej świątyni; PAN popatrzył z nieba na ziemię; 019 PSA 102 020 Aby wysłuchać jęku więźniów i uwolnić skazanych na śmierć; 019 PSA 102 021 Aby głosili na Syjonie imię PANA i jego chwałę w Jeruzalem; 019 PSA 102 022 Gdy się zgromadzą razem narody i królestwa, aby służyć PANU. 019 PSA 102 023 Osłabił w drodze moją siłę, skrócił moje dni. 019 PSA 102 024 Powiedziałem: Mój Boże, nie zabieraj mnie w połowie moich dni; twoje lata bowiem [trwają] z pokolenia na pokolenie. 019 PSA 102 025 Ty dawno założyłeś [fundamenty] ziemi i niebiosa są dziełem twoich rąk. 019 PSA 102 026 One przeminą, ale ty pozostajesz; wszystkie jak szata się zestarzeją, zmienisz je jak płaszcz i będą odmienione. 019 PSA 102 027 Ale ty [zawsze jesteś] ten sam, a twoje lata nigdy się nie skończą. 019 PSA 102 028 Synowie twoich sług będą trwać [u ciebie], a ich potomstwo zostanie przed tobą utwierdzone. 019 PSA 103 001 Psalm Dawida. Błogosław, moja duszo, PANA, i całe moje wnętrze – jego święte imię. 019 PSA 103 002 Błogosław, moja duszo, PANA, i nie zapominaj o wszystkich jego dobrodziejstwach. 019 PSA 103 003 On przebacza wszystkie twoje nieprawości, on uzdrawia wszystkie twoje choroby; 019 PSA 103 004 On wybawia twoje życie od zguby, on cię koronuje miłosierdziem i wielką litością. 019 PSA 103 005 On nasyca dobrem twoje usta i odnawia twoją młodość jak u orła. 019 PSA 103 006 PAN wymierza sprawiedliwość i sąd wszystkim uciśnionym. 019 PSA 103 007 Dał poznać swe drogi Mojżeszowi, a synom Izraela swoje dzieła. 019 PSA 103 008 Łaskawy i litościwy jest PAN, nieskory do gniewu i [pełen] wielkiego miłosierdzia. 019 PSA 103 009 Nie będzie się spierał bez końca ani wiecznie [gniewu] chował. 019 PSA 103 010 Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani nie odpłaca nam według naszych nieprawości. 019 PSA 103 011 Jak wysoko bowiem są niebiosa nad ziemią, [tak] wielkie [jest] jego miłosierdzie nad tymi, którzy się go boją. 019 PSA 103 012 Jak daleko jest wschód od zachodu, [tak] daleko oddalił od nas nasze występki. 019 PSA 103 013 Jak ojciec ma litość nad dziećmi, tak PAN ma litość nad tymi, którzy się go boją. 019 PSA 103 014 On bowiem wie, z czego jesteśmy ulepieni; pamięta, że jesteśmy prochem. 019 PSA 103 015 Dni człowieka są jak trawa, kwitnie jak kwiat polny. 019 PSA 103 016 Wiatr na niego powieje, a już go nie ma i nie pozna go już jego miejsce. 019 PSA 103 017 Ale miłosierdzie PANA od wieków na wieki nad tymi, którzy się go boją, a jego sprawiedliwość nad synami synów; 019 PSA 103 018 [Nad tymi], którzy strzegą jego przymierza i pamiętają, aby wypełnić jego przykazania. 019 PSA 103 019 PAN na niebiosach ustanowił [swój] tron, a jego królestwo panuje nad wszystkimi. 019 PSA 103 020 Błogosławcie PANA, jego aniołowie, potężni siłą, którzy wypełniacie jego rozkazy, będąc posłuszni głosowi jego słowa. 019 PSA 103 021 Błogosławcie PANA, wszystkie jego zastępy, jego słudzy, którzy spełniacie jego wolę. 019 PSA 103 022 Błogosławcie PANA, wszystkie jego dzieła, we wszystkich miejscach jego panowania. Błogosław, moja duszo, PANA. 019 PSA 104 001 Błogosław, moja duszo, PANA. PANIE, mój Boże, jesteś bardzo wielki; odziałeś się w chwałę i majestat. 019 PSA 104 002 Okryłeś się światłością jak szatą, rozciągnąłeś niebiosa jak zasłonę. 019 PSA 104 003 Zbudowałeś na wodach swoje komnaty, czynisz obłoki swym rydwanem, chodzisz na skrzydłach wiatru. 019 PSA 104 004 Czynisz swoich aniołów duchami, swe sługi ogniem płonącym. 019 PSA 104 005 Założyłeś fundamenty ziemi, tak że się nigdy nie zachwieje. 019 PSA 104 006 Okryłeś ją głębią jak szatą, wody stanęły nad górami. 019 PSA 104 007 Na twoje zgromienie rozbiegły się, a na głos twego grzmotu szybko pouciekały. 019 PSA 104 008 Wzniosły się ponad góry, zniżyły się w doliny, na miejsce, które dla nich założyłeś. 019 PSA 104 009 Wyznaczyłeś [im] granicę, aby jej nie przekroczyły ani nie powróciły, by okryć ziemię. 019 PSA 104 010 Wypuszczasz źródła po dolinach, [aby] płynęły między górami; 019 PSA 104 011 I napoiły wszystkie zwierzęta polne, dzikie osły gaszą [w nich] swoje pragnienie. 019 PSA 104 012 Przy nich mieszka ptactwo niebieskie i śpiewa pośród gałęzi. 019 PSA 104 013 Nawadniasz góry ze swoich komnat, owocami twoich dzieł syci się ziemia. 019 PSA 104 014 Sprawiasz, że rośnie trawa dla bydła i zioła na użytek człowieka, żeby dobywał chleb z ziemi; 019 PSA 104 015 I wino, które rozwesela serce człowieka, i oliwę, od której rozjaśnia się twarz, i chleb, który krzepi serce ludzkie. 019 PSA 104 016 Nasycone są drzewa PANA, cedry Libanu, które zasadził; 019 PSA 104 017 Na których ptaki mają swe gniazda; jedliny, na których bocian [ma] swój dom. 019 PSA 104 018 Wysokie góry są dla górskich kozłów, a skały [są] schronieniem dla królików. 019 PSA 104 019 Uczynił księżyc, aby odmierzał czas; słońce zna swój zachód. 019 PSA 104 020 Sprowadzasz ciemność i nastaje noc, w której wychodzą wszystkie zwierzęta leśne. 019 PSA 104 021 Lwiątka ryczą za łupem i szukają swego pokarmu od Boga. 019 PSA 104 022 Słońce wstaje, schodzą się razem i kładą się w swoich jamach. 019 PSA 104 023 [Wtedy] wychodzi człowiek do swojej roboty i do swojej pracy aż do wieczora. 019 PSA 104 024 O, jak liczne są twoje dzieła, PANIE! Wszystkie je uczyniłeś mądrze, ziemia jest pełna twego bogactwa. 019 PSA 104 025 Oto morze wielkie i szerokie, w nim niezliczone istoty pełzające, zwierzęta małe i wielkie. 019 PSA 104 026 Po nim pływają okręty i Lewiatan, którego stworzyłeś, aby w nim igrał. 019 PSA 104 027 Wszystko to czeka na ciebie, abyś dał im pokarm we właściwym czasie. 019 PSA 104 028 [Gdy] dajesz im, zbierają; gdy otwierasz swą rękę, sycą się dobrami. 019 PSA 104 029 [Lecz gdy] ukrywasz swe oblicze, trwożą się; gdy odbierasz im ducha, giną i obracają się w proch. 019 PSA 104 030 [Gdy] wysyłasz twego ducha, zostają stworzone i odnawiasz oblicze ziemi. 019 PSA 104 031 Niech chwała PANA trwa na wieki, niech się raduje PAN swymi dziełami. 019 PSA 104 032 Patrzy na ziemię, a ona drży, dotyka gór, a dymią. 019 PSA 104 033 Będę śpiewał PANU, póki żyję; będę śpiewał memu Bogu, póki istnieję. 019 PSA 104 034 Moje rozmyślanie o nim wdzięczne będzie, rozraduję się w PANU. 019 PSA 104 035 Niech zostaną wytraceni z ziemi grzesznicy i niech nie będzie już niegodziwych! Błogosław, moja duszo, PANA. Alleluja. 019 PSA 105 001 Wysławiajcie PANA, wzywajcie jego imienia, opowiadajcie jego dzieła wśród narodów. 019 PSA 105 002 Śpiewajcie mu, śpiewajcie mu psalmy, rozmawiajcie o wszystkich jego cudach. 019 PSA 105 003 Chlubcie się jego świętym imieniem, niech się weseli serce szukających PANA. 019 PSA 105 004 Szukajcie PANA i jego mocy, szukajcie zawsze jego oblicza. 019 PSA 105 005 Przypominajcie sobie dzieła, które czynił; jego cuda i wyroki jego ust. 019 PSA 105 006 [Wy], potomkowie Abrahama, jego słudzy; [wy], synowie Jakuba, jego wybrańcy! 019 PSA 105 007 On jest PANEM, naszym Bogiem, jego sądy po całej ziemi. 019 PSA 105 008 Pamięta wiecznie o swoim przymierzu; o słowie, które nakazał po tysiąc pokoleń; 019 PSA 105 009 [O przymierzu], które zawarł z Abrahamem, i o przysiędze złożonej Izaakowi. 019 PSA 105 010 Ustanowił je jako prawo dla Jakuba, dla Izraela jako wieczne przymierze; 019 PSA 105 011 Mówiąc: Tobie dam ziemię Kanaan jako dział waszego dziedzictwa; 019 PSA 105 012 Kiedy ich było niewielu, nieliczni i obcy w niej. 019 PSA 105 013 I wędrowali od narodu do narodu, z [jednego] królestwa do innego ludu; 019 PSA 105 014 Nikomu nie pozwolił ich krzywdzić, nawet karcił królów z ich powodu, [mówiąc]: 019 PSA 105 015 Nie dotykajcie moich pomazańców, a moim prorokom nie czyńcie [nic] złego. 019 PSA 105 016 Potem przywołał głód na ziemię i zniszczył cały zapas chleba. 019 PSA 105 017 Posłał przed nimi męża, Józefa, który został sprzedany jako niewolnik; 019 PSA 105 018 Którego nogi ranili pętami, a w żelazo zakuto jego ciało; 019 PSA 105 019 Aż do [tego] czasu, gdy jego słowo się spełniło, słowo PANA doświadczało go. 019 PSA 105 020 Posłał król i kazał go uwolnić, władca narodu wypuścił go na wolność. 019 PSA 105 021 Ustanowił go panem swego domu i władcą wszystkich swoich posiadłości; 019 PSA 105 022 Aby rządził jego dostojnikami według swego uznania i jego starszych nauczał mądrości. 019 PSA 105 023 Potem Izrael wszedł do Egiptu, a Jakub był gościem w ziemi Chama; 019 PSA 105 024 Gdzie [Bóg] bardzo rozmnożył swój lud i uczynił go potężniejszym od jego wrogów. 019 PSA 105 025 Odmienił ich serca, żeby znienawidzili jego lud i postępowali przebiegle wobec jego sług. 019 PSA 105 026 Posłał Mojżesza, swego sługę, i Aarona, którego wybrał; 019 PSA 105 027 Pokazali im jego znaki i cuda w ziemi Chama. 019 PSA 105 028 Zesłał ciemności i nastał mrok, i nie buntowali się przeciw jego słowu. 019 PSA 105 029 Zamienił ich wody w krew i pozabijał ich ryby. 019 PSA 105 030 Ich ziemia wydała mnóstwo żab, [były] nawet w komnatach królewskich. 019 PSA 105 031 Rozkazał i zjawiły się rozmaite muchy i wszy w całym ich kraju. 019 PSA 105 032 Zesłał grad zamiast deszczu, ogień płonący na ich ziemię. 019 PSA 105 033 Zniszczył ich winnice i figowce i połamał drzewa w ich kraju. 019 PSA 105 034 Rozkazał i zjawiła się szarańcza, niezliczone mnóstwo larw; 019 PSA 105 035 I pożarły całą zieleń w ich kraju, i zjadły płody ich ziemi. 019 PSA 105 036 Zabił też wszystko, co pierworodne w ich ziemi, pierwociny wszelkiej ich siły. 019 PSA 105 037 Wyprowadził ich ze srebrem i złotem i nie było słabego wśród ich plemion. 019 PSA 105 038 Egipt się radował, gdy wychodzili, bo ogarnął go strach przed nimi. 019 PSA 105 039 Rozpostarł obłok jak osłonę, a ogień, by świecił w nocy. 019 PSA 105 040 Na [ich] żądanie zesłał przepiórki i nasycił ich chlebem z nieba. 019 PSA 105 041 Otworzył skałę i trysnęły wody, popłynęły po suchych miejscach [jak] rzeka; 019 PSA 105 042 Pamiętał bowiem o swoim świętym słowie i o Abrahamie, swym słudze. 019 PSA 105 043 Wyprowadził swój lud wśród wesela, swoich wybranych wśród radości. 019 PSA 105 044 I dał im ziemię pogan, i zawładnęli dorobkiem narodów; 019 PSA 105 045 Aby zachowywali jego nakazy i przestrzegali jego praw. Alleluja. 019 PSA 106 001 Alleluja. Wysławiajcie PANA, bo [jest] dobry, bo jego miłosierdzie [trwa] na wieki. 019 PSA 106 002 Któż wypowie wielkie dzieła PANA i ogłosi całą jego chwałę? 019 PSA 106 003 Błogosławieni, którzy strzegą sądu i czynią sprawiedliwość w każdym czasie. 019 PSA 106 004 Pamiętaj o mnie, PANIE, przez miłość do swego ludu; nawiedź mnie swoim zbawieniem; 019 PSA 106 005 Abym widział szczęście twoich wybranych, cieszył się radością twego narodu i chlubił się razem z twoim dziedzictwem. 019 PSA 106 006 Zgrzeszyliśmy wraz z naszymi ojcami, popełniliśmy nieprawość i postąpiliśmy niegodziwie. 019 PSA 106 007 Nasi ojcowie w Egipcie nie zrozumieli twoich cudów, nie pamiętali wielkości twego miłosierdzia, lecz buntowali się nad Morzem Czerwonym. 019 PSA 106 008 A jednak ich wybawił przez wzgląd na swoje imię, aby okazać swą moc. 019 PSA 106 009 Zgromił Morze Czerwone i wyschło; i przeprowadził ich przez głębiny [jak] przez pustynię. 019 PSA 106 010 Tak wybawił ich z ręki tego, który ich nienawidził, i odkupił ich z ręki wroga. 019 PSA 106 011 Wody okryły ich ciemięzców, nie został ani jeden z nich. 019 PSA 106 012 Wtedy uwierzyli jego słowom i śpiewali na jego chwałę. 019 PSA 106 013 Szybko [jednak] zapomnieli o jego dziełach, nie czekali na jego rady. 019 PSA 106 014 Pałali żądzą na pustyni, na próbę wystawiali Boga na pustkowiu. 019 PSA 106 015 I dał im, czego żądali, lecz zesłał na ich dusze wycieńczenie. 019 PSA 106 016 Gdy w obozie zazdrościli Mojżeszowi i Aaronowi, świętemu PANA; 019 PSA 106 017 Otworzyła się ziemia i pochłonęła Datana, i zakryła zgromadzenie Abirama; 019 PSA 106 018 I zapłonął ogień w tym zgromadzeniu, płomień spalił niegodziwych. 019 PSA 106 019 Zrobili cielca na Horebie i odlanemu posągowi oddali pokłon; 019 PSA 106 020 I zamienili swą chwałę na podobieństwo wołu jedzącego trawę. 019 PSA 106 021 Zapomnieli o Bogu, swoim wybawcy, który dokonywał wielkich czynów w Egipcie; 019 PSA 106 022 Cudownych dzieł w ziemi Chama, rzeczy strasznych nad Morzem Czerwonym. 019 PSA 106 023 Dlatego powiedział, że wytraciłby ich, gdyby Mojżesz, jego wybrany, nie stanął w wyłomie przed nim, aby odwrócić jego gniew, by [ich] nie wytracił. 019 PSA 106 024 Wzgardzili też wspaniałą ziemią, nie wierząc jego słowu. 019 PSA 106 025 I szemrząc w swoich namiotach, nie byli posłuszni głosowi PANA. 019 PSA 106 026 Dlatego podniósł na nich swoją rękę, aby ich wytracić na pustyni; 019 PSA 106 027 Aby ich potomstwo rozrzucić wśród pogan i rozproszyć ich po ziemiach. 019 PSA 106 028 Przyłączyli się też do Baal-Peor i jedli ofiary [składane] umarłym. 019 PSA 106 029 Tak pobudzili [Boga] do gniewu swymi postępkami, że spadła na nich plaga; 019 PSA 106 030 Wtedy powstał Pinchas, dokonał sądu i plaga ustała. 019 PSA 106 031 Poczytano mu to za sprawiedliwość po wszystkie pokolenia, na wieki. 019 PSA 106 032 Rozgniewali go znowu u wód Meriba, [tak że] Mojżesz wiele ucierpiał z ich powodu; 019 PSA 106 033 Rozdrażnili bowiem jego ducha i mówił [nierozważnie] swymi ustami. 019 PSA 106 034 Nie wytępili narodów, jak im to PAN nakazał. 019 PSA 106 035 Lecz zmieszali się z tymi narodami i nauczyli się ich czynów; 019 PSA 106 036 I służyli ich bożkom, które stały się dla nich pułapką. 019 PSA 106 037 Ofiarowali bowiem demonom swoich synów i swoje córki; 019 PSA 106 038 I przelewali krew niewinną, krew swoich synów i córek, których ofiarowali bożkom Kanaanu, i ziemia została skalana rozlewem krwi. 019 PSA 106 039 Splamili się swymi czynami i cudzołożyli swymi postępkami. 019 PSA 106 040 Dlatego PAN zapłonął gniewem przeciw swemu ludowi, tak że obrzydził sobie swoje dziedzictwo. 019 PSA 106 041 I wydał ich w ręce pogan, i panowali nad nimi ci, którzy ich nienawidzili. 019 PSA 106 042 I uciskali ich wrogowie, ujarzmili ich swoją ręką. 019 PSA 106 043 Wielokrotnie ich ocalał, lecz oni rozgniewali go swymi zamysłami i zostali upokorzeni przez swoje nieprawości. 019 PSA 106 044 A jednak wejrzał na ich ucisk i usłyszał ich wołanie. 019 PSA 106 045 Przypomniał sobie bowiem o swoim przymierzu z nimi i pożałował według swej wielkiej litości. 019 PSA 106 046 Wzbudził też litość dla nich u wszystkich, którzy ich uprowadzili w niewolę. 019 PSA 106 047 Wybaw nas, PANIE, nasz Boże, i zgromadź nas spośród pogan, abyśmy wysławiali twoje święte imię i chlubili się twoją chwałą. 019 PSA 106 048 Błogosławiony PAN, Bóg Izraela, od wieków na wieki; niech cały lud powie: Amen. Alleluja. 019 PSA 107 001 Wysławiajcie PANA, bo [jest] dobry, bo jego miłosierdzie [trwa] na wieki. 019 PSA 107 002 Niech [to] mówią odkupieni przez PANA, ci, których odkupił z ręki wroga; 019 PSA 107 003 I zgromadził z ziem, ze wschodu i zachodu, z północy i południa. 019 PSA 107 004 Błądzili po pustyni, po bezdrożnym pustkowiu, nie znajdując miasta, gdzie mogliby zamieszkać. 019 PSA 107 005 [Byli] głodni i spragnieni, aż omdlewała w nich dusza. 019 PSA 107 006 A gdy zawołali do PANA w swoim utrapieniu, uwolnił ich z ucisku; 019 PSA 107 007 I prowadził ich prostą drogą, aby doszli do miasta, w którym mogliby zamieszkać. 019 PSA 107 008 Niech wysławiają PANA [za] jego miłosierdzie i cudowne dzieła [wobec] synów ludzkich; 019 PSA 107 009 Bo napoił spragnioną duszę, a głodną duszę napełnił dobrami. 019 PSA 107 010 Siedzieli w ciemności i w cieniu śmierci, spętani nędzą i żelazem; 019 PSA 107 011 Bo buntowali się przeciw słowom Boga i pogardzili radą Najwyższego. 019 PSA 107 012 Dlatego upokorzył ich serce trudem, upadli, a nie było nikogo, kto by im pomógł. 019 PSA 107 013 A [gdy] wołali do PANA w swoim utrapieniu, wybawił ich z ucisku; 019 PSA 107 014 Wyprowadził ich z ciemności i z cienia śmierci, a ich pęta rozerwał. 019 PSA 107 015 Niech wysławiają PANA [za] jego miłosierdzie i za cudowne dzieła [wobec] synów ludzkich. 019 PSA 107 016 Bo skruszył bramy spiżowe i połamał żelazne rygle. 019 PSA 107 017 Głupcy z powodu swej występnej drogi i nieprawości doznają utrapień. 019 PSA 107 018 Ich dusza brzydzi się wszelkim pokarmem i zbliżają się do bram śmierci. 019 PSA 107 019 A gdy wołają do PANA w swoim utrapieniu, wybawia ich z udręczeń. 019 PSA 107 020 Posłał swoje słowo i uzdrowił ich, i wybawił ich z grobu. 019 PSA 107 021 Niech wysławiają PANA [za] jego miłosierdzie i cudowne dzieła [wobec] synów ludzkich; 019 PSA 107 022 I niech składają ofiary dziękczynienia, i głoszą z radością jego dzieła. 019 PSA 107 023 Ci, którzy na statkach wyruszają w morze, handlujący na wielkich wodach; 019 PSA 107 024 Widzą dzieła PANA i jego cuda w głębinach. 019 PSA 107 025 Gdy daje rozkaz, powstaje wicher i podnoszą się fale morskie. 019 PSA 107 026 Oni wstępują aż [do] nieba i zstępują w głębiny, tak że ich dusza mdleje w niebezpieczeństwie. 019 PSA 107 027 Chwieją się i zataczają jak pijany, a cała ich mądrość zanika. 019 PSA 107 028 Gdy wołają do PANA w swoim utrapieniu, wybawia ich z udręczeń. 019 PSA 107 029 Zamienia burzę w ciszę, tak że uspokajają się jej fale. 019 PSA 107 030 Wtedy oni weselą się, że ucichły; i tak przyprowadza ich do upragnionego portu. 019 PSA 107 031 Niech wysławiają PANA [za] jego miłosierdzie i cudowne dzieła [wobec] synów ludzkich. 019 PSA 107 032 Niech go wywyższają w zgromadzeniu ludu i w radzie starszych niech go chwalą. 019 PSA 107 033 Zamienia rzeki w pustynię, a źródła wód w suchą ziemię; 019 PSA 107 034 Ziemię urodzajną [zamienia] w jałową z powodu niegodziwości tych, którzy w niej mieszkają. 019 PSA 107 035 Pustynię zamienia w jezioro, a suchą ziemię w źródła wód. 019 PSA 107 036 I osadza tam głodnych, aby zakładali miasta do zamieszkania; 019 PSA 107 037 I obsiewali pole, sadzili winnice i zbierali obfity plon. 019 PSA 107 038 Błogosławi im tak, że bardzo się rozmnażają, i nie zmniejsza [liczebności] ich bydła. 019 PSA 107 039 Ale potem maleje ich liczba i upokorzeni są uciskiem, nędzą i utrapieniem; 019 PSA 107 040 On wylewa wzgardę na władców i sprawia, że błądzą po bezdrożach pustkowia. 019 PSA 107 041 Lecz podnosi nędznego z utrapienia i rozmnaża [jego] rodzinę jak stado. 019 PSA 107 042 Widząc to, prawi rozweselą się, a wszelka nieprawość zamknie swe usta. 019 PSA 107 043 Kto jest tak mądry, aby tego upatrywał i rozumiał litość PANA? 019 PSA 108 001 Pieśń. Psalm Dawida. Boże, moje serce jest gotowe; będę ci śpiewać i wysławiać cię, także i moja chwała. 019 PSA 108 002 Obudź się, cytro i harfo, gdy o świcie powstanę. 019 PSA 108 003 Będę cię wysławiać wśród ludu, PANIE, będę ci śpiewał wśród narodów. 019 PSA 108 004 Twoje miłosierdzie bowiem jest wielkie, [sięga] ponad niebiosa, a twoja prawda aż pod obłoki. 019 PSA 108 005 Bądź wywyższony ponad niebiosa, Boże, a twoja chwała ponad całą ziemię; 019 PSA 108 006 Aby twoi umiłowani byli ocaleni, wybaw ich swoją prawicą i wysłuchaj mnie. 019 PSA 108 007 Bóg przemówił w swej świętości: Będę się weselić, rozdzielę Sychem, a dolinę Sukkot wymierzę. 019 PSA 108 008 Mój [jest] Gilead, mój i Manasses, Efraim mocą mojej głowy, Juda moim prawodawcą. 019 PSA 108 009 Moab jest moją miednicą do mycia, na Edom rzucę moje obuwie, nad Filisteą zatriumfuję. 019 PSA 108 010 Kto mnie wprowadzi do miasta warownego? Kto mnie doprowadzi aż do Edomu? 019 PSA 108 011 Czy nie [ty], Boże, [który] nas odrzuciłeś? Czy nie wyruszysz, Boże, z naszymi wojskami? 019 PSA 108 012 Udziel nam pomocy w ucisku, bo próżna jest pomoc ludzka. 019 PSA 108 013 W Bogu będziemy mężni, on podepcze naszych wrogów. 019 PSA 109 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. Boże mojej chwały, nie milcz; 019 PSA 109 002 Bo otworzyły się przeciwko mnie usta niegodziwego i usta podstępnego; mówili przeciwko mnie językiem kłamliwym; 019 PSA 109 003 Otoczyli mnie słowami nienawiści i walczą przeciwko mnie bez przyczyny. 019 PSA 109 004 Sprzeciwiają mi się w zamian za moją miłość, choć ja się [za nich] modliłem. 019 PSA 109 005 Odpłacają mi złem za dobro i nienawiścią za moją miłość. 019 PSA 109 006 Postaw nad nim niegodziwego, a szatan niech stoi po jego prawicy. 019 PSA 109 007 Gdy stanie przed sądem, niech wyjdzie potępiony, a jego modlitwa niech zamieni się w grzech. 019 PSA 109 008 Niech jego dni będą krótkie, a jego urząd niech przejmie inny. 019 PSA 109 009 Niech jego dzieci będą sierotami, a jego żona wdową. 019 PSA 109 010 Niech jego dzieci będą tułaczami i żebrzą, niech żebrzą [z dala] od swoich opustoszałych miejsc. 019 PSA 109 011 Niech lichwiarz przejmie wszystko, co ma, a obcy niech rozgrabią [owoc] jego pracy. 019 PSA 109 012 Niech nie będzie nikogo, kto by mu okazał miłosierdzie; niech nie będzie nikogo, kto by się zlitował nad jego sierotami. 019 PSA 109 013 Niech jego potomkowie zostaną wykorzenieni, niech ich imię zginie w drugim pokoleniu. 019 PSA 109 014 Niech PAN pamięta nieprawość jego przodków, a grzech jego matki niech nie będzie zgładzony. 019 PSA 109 015 Niech będą zawsze przed PANEM, aż wykorzeni z ziemi pamięć o nich; 019 PSA 109 016 Dlatego że nie pamiętał, by okazać miłosierdzie, ale prześladował człowieka nędznego i ubogiego, a strapionego w sercu chciał zabić. 019 PSA 109 017 Skoro umiłował przekleństwo, niech na niego spadnie; [skoro] nie chciał błogosławieństwa, niech się od niego oddali. 019 PSA 109 018 Ubierał się w przekleństwo jak w szatę, więc niech wejdzie jak woda do jego wnętrzności i jak oliwa do jego kości. 019 PSA 109 019 Niech mu będzie jak płaszcz, który go okrywa, i jak pas, który go zawsze opasuje. 019 PSA 109 020 Taka niech będzie zapłata od PANA dla moich przeciwników i tych, którzy źle mówią przeciwko mojej duszy. 019 PSA 109 021 Ale ty, BOŻE, Panie, ujmij się za mną przez wzgląd na twoje imię; ocal mnie, bo wielkie jest twoje miłosierdzie. 019 PSA 109 022 [Jestem] bowiem ubogi i nędzny, a moje serce we mnie jest zranione. 019 PSA 109 023 Niknę jak cień, który się chyli, strząsają mnie jak szarańczę. 019 PSA 109 024 Moje kolana słabną od postu, a moje ciało wychudło bez tłuszczu. 019 PSA 109 025 Stałem się też dla nich pośmiewiskiem; [gdy] mnie widzą, kiwają głowami. 019 PSA 109 026 Wspomóż mnie, PANIE, mój Boże; wybaw mnie według swego miłosierdzia; 019 PSA 109 027 Aby mogli poznać, że to twoja ręka; że ty, PANIE, to uczyniłeś. 019 PSA 109 028 Niech oni przeklinają, ale ty błogosław; [gdy] powstają, niech będą zawstydzeni, a twój sługa niech się weseli. 019 PSA 109 029 Niech moi przeciwnicy okryją się hańbą i niech się okryją własnym wstydem jak płaszczem. 019 PSA 109 030 Będę wielce wysławiał PANA swymi ustami i pośród tłumu będę go chwalić; 019 PSA 109 031 Bo staje po prawicy nędznego, aby go wybawić od tych, którzy osądzają jego duszę. 019 PSA 110 001 Psalm Dawida. Powiedział PAN do mego Pana: Usiądź po mojej prawicy, aż położę twoich wrogów jako podnóżek pod twoje stopy. 019 PSA 110 002 Laskę twojej mocy pośle PAN z Syjonu, [mówiąc]: Panuj pośród twoich wrogów. 019 PSA 110 003 Twój lud będzie ochoczy w dniu twej potęgi, w ozdobie świętości i z łona jutrzenki; twoja jest rosa młodości. 019 PSA 110 004 PAN przysiągł i nie będzie żałował: Ty jesteś kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka. 019 PSA 110 005 Pan po twojej prawicy zetrze królów w dniu swego gniewu. 019 PSA 110 006 Będzie sądził narody i trupami napełni wszystko; roztrzaska głowy [panujące] nad wieloma ziemiami. 019 PSA 110 007 Ze strumienia będzie pił po drodze, dlatego podniesie głowę. 019 PSA 111 001 Alleluja. Będę wysławiał PANA całym sercem w radzie prawych i w zgromadzeniu. 019 PSA 111 002 Wielkie [są] dzieła PANA, rozważane przez wszystkich, którzy je miłują. 019 PSA 111 003 Jego dzieło jest chwalebne i wspaniałe, a jego sprawiedliwość trwa na wieki. 019 PSA 111 004 Pamiętnymi uczynił swe cuda; miłosierny i litościwy [jest] PAN. 019 PSA 111 005 Dał pokarm tym, którzy się go boją, pamięta wiecznie o swoim przymierzu. 019 PSA 111 006 Okazał swemu ludowi potęgę swoich dzieł, dając mu dziedzictwo pogan. 019 PSA 111 007 Dzieła rąk jego to prawda i sąd, niezmienne [są] wszystkie jego przykazania; 019 PSA 111 008 Ustalone na wieki wieków, ustanowione w prawdzie i prawości. 019 PSA 111 009 Zesłał swemu ludowi odkupienie, ustanowił na wieki swoje przymierze; jego imię [jest] święte i straszne. 019 PSA 111 010 Bojaźń PANA [jest] początkiem mądrości; prawdziwego rozumu [nabywają] wszyscy, którzy wypełniają [jego przykazania]; jego chwała trwa na wieki. 019 PSA 112 001 Alleluja. Błogosławiony człowiek, który boi się PANA i ma upodobanie w jego przykazaniach. 019 PSA 112 002 Jego potomstwo będzie potężne na ziemi, pokolenie prawych będzie błogosławione. 019 PSA 112 003 Dobrobyt i bogactwo są w jego domu, a jego sprawiedliwość trwa na wieki. 019 PSA 112 004 Dla prawych wschodzi światłość w ciemności; [on jest] łaskawy, miłosierny i sprawiedliwy. 019 PSA 112 005 Dobry człowiek lituje się i pożycza, [i] prowadzi swoje sprawy rozważnie. 019 PSA 112 006 Na pewno nigdy się nie zachwieje, sprawiedliwy na wieki pozostanie w pamięci. 019 PSA 112 007 Nie będzie się bał złej nowiny, jego serce jest stateczne, ufa PANU. 019 PSA 112 008 Jego serce jest umocnione, nie będzie się bał, aż zobaczy [pomstę] nad swymi wrogami. 019 PSA 112 009 Rozrzucił i dał ubogim, jego sprawiedliwość trwa na wieki, jego róg będzie wywyższony w chwale. 019 PSA 112 010 Niegodziwy zobaczy to i rozgniewa się, zgrzytnie zębami i uschnie, pragnienie niegodziwych zginie. 019 PSA 113 001 Alleluja. Chwalcie, słudzy PANA, chwalcie imię PANA. 019 PSA 113 002 Niech imię PANA będzie błogosławione, odtąd aż na wieki. 019 PSA 113 003 Od wschodu słońca aż do jego zachodu, niech imię PANA będzie pochwalone. 019 PSA 113 004 PAN jest wywyższony ponad wszystkie narody, jego chwała ponad niebiosa. 019 PSA 113 005 Któż jak PAN, nasz Bóg, który mieszka na wysokości; 019 PSA 113 006 Który zniża się, aby patrzeć na to, co jest na niebie i na ziemi? 019 PSA 113 007 Podnosi nędznego z prochu, a z gnoju podnosi ubogiego; 019 PSA 113 008 Aby go posadzić z książętami, z książętami swego ludu; 019 PSA 113 009 On sprawia, że niepłodna staje się matką domu, cieszącą się dziećmi. Alleluja. 019 PSA 114 001 Gdy Izrael wychodził z Egiptu, dom Jakuba spośród ludu obcego języka; 019 PSA 114 002 Juda stał się jego świątynią, Izrael jego panowaniem. 019 PSA 114 003 Morze to ujrzało i uciekło, Jordan wstecz się odwrócił. 019 PSA 114 004 Góry skakały jak barany, pagórki jak jagnięta. 019 PSA 114 005 Morze, cóż ci [się stało], żeś uciekło, a tobie, Jordanie, że wstecz się odwróciłeś? 019 PSA 114 006 Góry, [że] skakałyście jak barany, a wy, pagórki, jak jagnięta? 019 PSA 114 007 Zadrżyj, ziemio, przed obliczem Pana, przed obliczem Boga Jakuba; 019 PSA 114 008 Który zamienia skałę w jezioro, [a] krzemień w źródło wód. 019 PSA 115 001 Nie nam, PANIE, nie nam, ale twemu imieniu daj chwałę za twoje miłosierdzie [i] prawdę. 019 PSA 115 002 Czemu mają mówić poganie: Gdzież teraz [jest] ich Bóg? 019 PSA 115 003 A nasz Bóg [jest] w niebie, czyni wszystko, co zechce. 019 PSA 115 004 Ich bożki [to] srebro i złoto, dzieło rąk ludzkich. 019 PSA 115 005 Usta mają, ale nie mówią; mają oczy, ale nie widzą. 019 PSA 115 006 Uszy mają, ale nie słyszą; mają nozdrza, ale nie czują. 019 PSA 115 007 Ręce mają, ale nie dotykają; mają nogi, ale nie chodzą; ani gardłem swoim nie wydają głosu. 019 PSA 115 008 Niech będą do nich podobni ci, którzy je robią, [i] wszyscy, którzy im ufają. 019 PSA 115 009 Izraelu, ufaj PANU; on jest ich pomocą i tarczą. 019 PSA 115 010 Domu Aarona, ufaj PANU; on jest ich pomocą i tarczą. 019 PSA 115 011 Wy, którzy się boicie PANA, ufajcie PANU; on jest ich pomocą i tarczą. 019 PSA 115 012 PAN pamięta o nas, będzie błogosławił; będzie błogosławił domowi Izraela, będzie błogosławił domowi Aarona. 019 PSA 115 013 Będzie błogosławił tym, którzy boją się PANA, i małym, i wielkim. 019 PSA 115 014 Rozmnoży was PAN, was i waszych synów. 019 PSA 115 015 Błogosławieni jesteście przez PANA, który stworzył niebo i ziemię. 019 PSA 115 016 Niebiosa są niebiosami PANA, ale ziemię dał synom ludzkim. 019 PSA 115 017 Umarli nie będą chwalili PANA ani nikt z tych, którzy zstępują do [miejsca] milczenia. 019 PSA 115 018 Ale my będziemy błogosławili PANA, odtąd aż na wieki. Alleluja. 019 PSA 116 001 Miłuję PANA, bo usłyszał mój głos i moje prośby. 019 PSA 116 002 Nakłonił bowiem swego ucha ku mnie, dlatego będę go wzywał za moich dni. 019 PSA 116 003 Otoczyły mnie boleści śmierci, utrapienia piekła przeniknęły mnie; przyszły na mnie ucisk i boleść. 019 PSA 116 004 Wtedy wezwałem imienia PANA, [mówiąc]: PANIE, proszę, wybaw moją duszę. 019 PSA 116 005 Łaskawy jest PAN i sprawiedliwy, nasz Bóg jest miłosierny. 019 PSA 116 006 PAN strzeże ludzi prostych; byłem uciśniony, a wybawił mnie. 019 PSA 116 007 Powróć, moja duszo, do swego odpoczynku, bo PAN dobrze ci uczynił. 019 PSA 116 008 Wybawił bowiem moją duszę od śmierci, oczy moje od płaczu, moją nogę od upadku. 019 PSA 116 009 Będę chodził przed obliczem PANA w ziemi żyjących. 019 PSA 116 010 Uwierzyłem i dlatego przemówiłem; byłem bardzo strapiony. 019 PSA 116 011 Powiedziałem w zatrwożeniu: Każdy człowiek to kłamca. 019 PSA 116 012 Cóż oddam PANU za wszystkie jego dobrodziejstwa, które mi [wyświadczył]? 019 PSA 116 013 Wezmę kielich zbawienia i będę wzywać imienia PANA. 019 PSA 116 014 Moje śluby złożone PANU wypełnię teraz przed całym jego ludem. 019 PSA 116 015 Cenna jest w oczach PANA śmierć jego świętych. 019 PSA 116 016 O PANIE, jestem twoim sługą; jestem twoim sługą i synem twojej służącej; rozerwałeś moje więzy. 019 PSA 116 017 Tobie złożę ofiarę chwały i będę wzywać imienia PANA. 019 PSA 116 018 Moje śluby złożone PANU wypełnię teraz przed całym jego ludem; 019 PSA 116 019 W dziedzińcach domu PANA, pośrodku ciebie, Jeruzalem! Alleluja. 019 PSA 117 001 Chwalcie PANA, wszystkie narody! Chwalcie go, wszyscy ludzie! 019 PSA 117 002 Wielkie jest bowiem jego miłosierdzie nad nami, a prawda PANA [trwa] na wieki. Alleluja. 019 PSA 118 001 Wysławiajcie PANA, bo jest dobry, bo jego miłosierdzie [trwa] na wieki. 019 PSA 118 002 Niech powie teraz Izrael, że jego miłosierdzie [trwa] na wieki. 019 PSA 118 003 Niech powie teraz dom Aarona, że jego miłosierdzie [trwa] na wieki. 019 PSA 118 004 Niech powiedzą teraz ci, którzy się boją PANA, że jego miłosierdzie [trwa] na wieki. 019 PSA 118 005 Wzywałem PANA w ucisku; PAN mnie wysłuchał i postawił mnie na miejscu przestronnym. 019 PSA 118 006 PAN jest ze mną, nie będę się bał; cóż może mi uczynić człowiek? 019 PSA 118 007 PAN jest ze mną wśród tych, którzy mi pomagają, więc zobaczę [pomstę] nad tymi, którzy mnie nienawidzą. 019 PSA 118 008 Lepiej ufać PANU, niż polegać na człowieku. 019 PSA 118 009 Lepiej ufać PANU, niż polegać na władcach. 019 PSA 118 010 Wszystkie narody mnie otoczyły, ale w imię PANA wytępiłem je. 019 PSA 118 011 Otoczyły mnie, tak, otoczyły mnie, ale w imię PANA wytępiłem je. 019 PSA 118 012 Otoczyły mnie jak pszczoły, ale zgasły [jak] ogień z cierni, bo w imię PANA wytępiłem je. 019 PSA 118 013 Pchnąłeś mnie silnie, abym upadł, ale PAN mi pomógł. 019 PSA 118 014 PAN [jest] moją siłą i pieśnią, on stał się moim zbawieniem. 019 PSA 118 015 Głos radości i zbawienia w namiotach sprawiedliwych: Prawica PANA działa potężnie; 019 PSA 118 016 Prawica PANA jest wywyższona, prawica PANA działa potężnie. 019 PSA 118 017 Nie umrę, lecz będę żył i opowiadał dzieła PANA. 019 PSA 118 018 PAN ukarał mnie surowo, ale nie wydał mnie na śmierć. 019 PSA 118 019 Otwórzcie mi bramy sprawiedliwości, a wejdę w nie i będę wysławiał PANA. 019 PSA 118 020 To jest brama PANA, którą wchodzą sprawiedliwi. 019 PSA 118 021 Będę cię wysławiać, bo mnie wysłuchałeś i stałeś się moim zbawieniem. 019 PSA 118 022 Kamień, [który] odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym. 019 PSA 118 023 PAN to sprawił i jest to cudowne w naszych oczach. 019 PSA 118 024 Oto dzień, który PAN uczynił, weselmy się i radujmy się w nim. 019 PSA 118 025 Proszę, PANIE, wybaw teraz; proszę, PANIE, daj pomyślność. 019 PSA 118 026 Błogosławiony, który przychodzi w imię PANA; błogosławimy wam z domu PANA. 019 PSA 118 027 Bóg jest PANEM, on nas oświecił; przywiążcie baranki powrozami aż do rogów ołtarza. 019 PSA 118 028 Ty jesteś moim Bogiem, będę cię wysławiać; mój Boże, będę cię wywyższać. 019 PSA 118 029 Wysławiajcie PANA, bo [jest] dobry, bo jego miłosierdzie [trwa] na wieki. 019 PSA 119 001 Alef Błogosławieni ci, których droga jest nieskalana, którzy zgodnie z prawem PANA postępują. 019 PSA 119 002 Błogosławieni ci, którzy strzegą jego świadectw i szukają go całym sercem; 019 PSA 119 003 [Którzy] nie czynią nieprawości, [ale] chodzą jego drogami. 019 PSA 119 004 Ty rozkazałeś pilnie przestrzegać twoich nakazów. 019 PSA 119 005 Oby moje drogi były skierowane na przestrzeganie twoich praw! 019 PSA 119 006 Wtedy nie doznam wstydu, gdy będę zważał na wszystkie twoje przykazania. 019 PSA 119 007 Będę cię wysławiał w szczerości serca, gdy nauczę się twoich sprawiedliwych praw. 019 PSA 119 008 Będę przestrzegał twoich praw, nigdy mnie nie opuszczaj. 019 PSA 119 009 Bet W jaki sposób oczyści młodzieniec swoją ścieżkę? Gdy zachowuje się według twego słowa. 019 PSA 119 010 Z całego serca cię szukam, nie pozwól mi zboczyć od twoich przykazań. 019 PSA 119 011 W swoim sercu zachowuję twoje słowa, aby nie zgrzeszyć przeciwko tobie. 019 PSA 119 012 Błogosławiony jesteś, PANIE; naucz mnie twoich praw. 019 PSA 119 013 Swoimi wargami opowiadam wszystkie nakazy twoich ust. 019 PSA 119 014 Cieszę się drogą twoich świadectw bardziej niż z wszelkiego bogactwa. 019 PSA 119 015 Rozmyślam o twoich przykazaniach i przypatruję się twoim drogom. 019 PSA 119 016 Rozkoszuję się twoimi prawami i nie zapominam twoich słów. 019 PSA 119 017 Gimel Okaż dobroć swemu słudze, [abym] żył i przestrzegał twoich słów. 019 PSA 119 018 Otwórz moje oczy, abym ujrzał cuda twego prawa. 019 PSA 119 019 Jestem obcym na ziemi, nie ukrywaj przede mną twoich przykazań. 019 PSA 119 020 Moja dusza omdlewa, tęskniąc cały czas za twoimi sądami. 019 PSA 119 021 Zgromiłeś pysznych, przeklęci [są ci], którzy odstępują od twoich przykazań. 019 PSA 119 022 Oddal ode mnie hańbę i wzgardę, gdyż przestrzegam twoich świadectw. 019 PSA 119 023 Władcy też zasiadają i mówią przeciwko mnie, lecz twój sługa rozmyśla o twoich prawach. 019 PSA 119 024 Twoje świadectwa też są moją rozkoszą [i] moimi doradcami. 019 PSA 119 025 Dalet Moja dusza przylgnęła do prochu, ożyw mnie według twego słowa. 019 PSA 119 026 Opowiedziałem [ci] moje drogi i wysłuchałeś mnie; naucz mnie twoich praw. 019 PSA 119 027 Spraw, bym zrozumiał drogę twoich nakazów, a będę rozmyślał o twoich cudownych dziełach. 019 PSA 119 028 Dusza moja rozpływa się [we łzach] ze smutku, umocnij mnie według twego słowa. 019 PSA 119 029 Oddal ode mnie drogę kłamstwa, a obdarz mnie swoim prawem. 019 PSA 119 030 Wybrałem drogę prawdy, a twoje nakazy stawiam [przed sobą]. 019 PSA 119 031 Przylgnąłem do twoich świadectw; PANIE, nie pozwól mi zaznać wstydu. 019 PSA 119 032 Pobiegnę drogą twoich przykazań, gdy rozszerzysz moje serce. 019 PSA 119 033 He Naucz mnie, PANIE, drogi twoich praw, a będę jej strzegł [aż] do końca. 019 PSA 119 034 Daj mi rozum, abym zachował twoje prawo; żebym go przestrzegał z całego serca. 019 PSA 119 035 Spraw, bym chodził ścieżką twoich przykazań, gdyż w nich mam upodobanie. 019 PSA 119 036 Nakłoń moje serce do twoich świadectw, a nie do chciwości. 019 PSA 119 037 Odwróć moje oczy, aby nie patrzyły na marność, ożyw mnie na twojej drodze. 019 PSA 119 038 Utwierdź swoje słowo względem twego sługi, który się oddał twojej bojaźni. 019 PSA 119 039 Oddal ode mnie mą hańbę, której się boję, bo twoje sądy [są] dobre. 019 PSA 119 040 Oto pragnę twoich nakazów; ożyw mnie w swej sprawiedliwości. 019 PSA 119 041 Waw Niech zstąpi na mnie twoja łaskawość, PANIE, twoje zbawienie według twego słowa; 019 PSA 119 042 Abym mógł dać odpowiedź temu, który mi urąga, bo ufam twojemu słowu. 019 PSA 119 043 I nie wyjmuj z moich ust słowa prawdy, bo twoich sądów oczekuję. 019 PSA 119 044 I będę zawsze strzegł twego prawa, na wieki wieków. 019 PSA 119 045 A będę chodził drogą przestronną, bo szukam twoich nakazów. 019 PSA 119 046 Owszem, będę mówił o twoich świadectwach przed królami i nie doznam wstydu. 019 PSA 119 047 Będę się rozkoszował twoimi przykazaniami, które umiłowałem. 019 PSA 119 048 Wznoszę też swoje ręce ku twoim przykazaniom, które miłuję, i będę rozmyślał o twoich prawach. 019 PSA 119 049 Zain Pamiętaj o słowie danym twemu słudze, na którym [to słowie] kazałeś mi polegać. 019 PSA 119 050 To jest moja pociecha w utrapieniu, bo twoje słowo mnie ożywia. 019 PSA 119 051 Pyszni bardzo się ze mnie naśmiewają, lecz nie odstępuję od twego prawa. 019 PSA 119 052 Pamiętam o twoich wiecznych sądach, PANIE, i pocieszam się nimi. 019 PSA 119 053 Strach mnie ogarnął z powodu niegodziwych, którzy porzucają twoje prawo. 019 PSA 119 054 Twoje prawa są dla mnie pieśniami w domu mego pielgrzymowania. 019 PSA 119 055 Nocą wspominam twoje imię, PANIE, i strzegę twego prawa. 019 PSA 119 056 To mam, bo przestrzegam twoich przykazań. 019 PSA 119 057 Het PANIE, [ty jesteś] moim udziałem, przyrzekłem przestrzegać twoich słów. 019 PSA 119 058 Modliłem się przed twoim obliczem z całego serca, zlituj się nade mną według twego słowa. 019 PSA 119 059 Rozmyślałem nad moimi drogami i zwracałem kroki ku twoim świadectwom. 019 PSA 119 060 Spieszyłem się i nie zwlekałem z przestrzeganiem twoich przykazań. 019 PSA 119 061 Hufce niegodziwych złupiły mnie, [ale] nie zapominam twojego prawa. 019 PSA 119 062 O północy wstaję, aby wysławiać cię za twoje sprawiedliwe sądy. 019 PSA 119 063 Jestem przyjacielem wszystkich, którzy boją się ciebie, i tych, którzy przestrzegają twoich przykazań. 019 PSA 119 064 PANIE, ziemia jest pełna twego miłosierdzia; naucz mnie twoich praw. 019 PSA 119 065 Tet Wyświadczyłeś dobro twemu słudze, PANIE, według twego słowa. 019 PSA 119 066 Naucz mnie trafnego sądu i wiedzy, bo uwierzyłem twoim przykazaniom. 019 PSA 119 067 Zanim doznałem utrapienia, błądziłem; lecz teraz przestrzegam twego słowa. 019 PSA 119 068 Jesteś dobry i czynisz dobro; naucz mnie twoich praw. 019 PSA 119 069 Zuchwali zmyślili przeciwko mnie kłamstwo, [ale] ja całym sercem strzegę twoich przykazań. 019 PSA 119 070 Serce ich utyło jak sadło, [ale] ja rozkoszuję się twoim prawem. 019 PSA 119 071 Dobrze to dla mnie, że zostałem uciśniony, abym się nauczył twoich praw. 019 PSA 119 072 Prawo twoich ust [jest] lepsze dla mnie niż tysiące [sztuk] złota i srebra. 019 PSA 119 073 Jod Twoje ręce mnie uczyniły i ukształtowały; daj mi rozum, abym się nauczył twoich przykazań; 019 PSA 119 074 Bojący się ciebie, widząc mnie, będą się radować, że pokładam nadzieję w twoim słowie. 019 PSA 119 075 Wiem, PANIE, że twoje sądy [są] sprawiedliwe i [że] słusznie mnie trapiłeś. 019 PSA 119 076 Proszę cię, niech mnie ucieszy twoje miłosierdzie według twego słowa do twego sługi. 019 PSA 119 077 Niech przyjdzie na mnie twoje miłosierdzie, abym żył; bo twoje prawo jest moją rozkoszą. 019 PSA 119 078 Niech się zawstydzą zuchwali, bo niesłusznie znieważali mnie, ale ja będę rozmyślać o twoich przykazaniach. 019 PSA 119 079 Niech się zwrócą do mnie ci, którzy się boją ciebie, i ci, którzy znają twoje świadectwa. 019 PSA 119 080 Niech moje serce będzie nienaganne w twoich prawach, abym nie doznał wstydu. 019 PSA 119 081 Kaf Moja dusza tęskni do twego zbawienia, pokładam nadzieję w twoim słowie. 019 PSA 119 082 Moje oczy słabną, [czekając] na twoje słowo, gdy mówię: Kiedy mnie pocieszysz? 019 PSA 119 083 Chociaż jestem jak bukłak w dymie, [jednak] nie zapomniałem twoich praw. 019 PSA 119 084 Ile będzie dni twego sługi? Kiedy wykonasz wyrok na tych, którzy mnie prześladują? 019 PSA 119 085 Doły wykopali dla mnie zuchwali, którzy nie postępują według twego prawa. 019 PSA 119 086 Wszystkie twoje przykazania są prawdą; bez powodu mnie prześladują; pomóż mi. 019 PSA 119 087 Omal nie zgładzili mnie na ziemi; ja zaś nie porzuciłem twoich przykazań. 019 PSA 119 088 Według twego miłosierdzia ożyw mnie, abym strzegł świadectwa twoich ust. 019 PSA 119 089 Lamed Na wieki, o PANIE, twoje słowo trwa w niebie. 019 PSA 119 090 Z pokolenia na pokolenie twoja prawda; ugruntowałeś ziemię i trwa. 019 PSA 119 091 [Wszystko] trwa do dziś według twego rozporządzenia; to wszystko służy tobie. 019 PSA 119 092 Gdyby twoje prawo nie było moją rozkoszą, dawno zginąłbym w moim utrapieniu. 019 PSA 119 093 Nigdy nie zapomnę twoich przykazań, bo nimi mnie ożywiłeś. 019 PSA 119 094 Twoim jestem, wybaw mnie, bo szukam twoich przykazań. 019 PSA 119 095 Czyhają na mnie niegodziwi, aby mnie stracić, [ale ja] rozważam twoje świadectwa. 019 PSA 119 096 Widziałem koniec wszelkiej doskonałości, [ale] twoje przykazanie jest bezkresne. 019 PSA 119 097 Mem O, jakże miłuję twoje prawo! Przez cały dzień o nim rozmyślam. 019 PSA 119 098 Czynisz mnie mądrzejszym od moich nieprzyjaciół dzięki twoim przykazaniom, bo mam je zawsze przed sobą. 019 PSA 119 099 Stałem się rozumniejszy od wszystkich moich nauczycieli, bo rozmyślam o twoich świadectwach. 019 PSA 119 100 Jestem roztropniejszy od starszych, bo przestrzegam twoich przykazań. 019 PSA 119 101 Powstrzymuję swoje nogi od wszelkiej drogi złej, abym strzegł twego słowa. 019 PSA 119 102 Nie odstępuję od twoich nakazów, bo ty mnie uczysz. 019 PSA 119 103 O, jakże słodkie są twoje słowa dla mego podniebienia! [Są słodsze] niż miód dla moich ust. 019 PSA 119 104 Dzięki twoim przykazaniom nabywam rozumu; dlatego nienawidzę wszelkiej ścieżki fałszywej. 019 PSA 119 105 Nun Twoje słowo jest pochodnią dla moich nóg i światłością na mojej ścieżce. 019 PSA 119 106 Złożyłem przysięgę i wypełnię ją, będę przestrzegał twoich sprawiedliwych nakazów. 019 PSA 119 107 Jestem bardzo strapiony; PANIE, ożyw mnie według słowa twego. 019 PSA 119 108 PANIE, przyjmij dobrowolne ofiary moich ust i naucz mnie twoich nakazów. 019 PSA 119 109 Moja dusza jest stale w niebezpieczeństwie, ale nie zapominam twojego prawa. 019 PSA 119 110 Niegodziwi zastawili na mnie sidła, lecz [ja] nie odstępuję od twoich przykazań. 019 PSA 119 111 Wziąłem twoje świadectwa jako wieczne dziedzictwo, bo są radością mego serca. 019 PSA 119 112 Nakłoniłem moje serce, by zawsze wykonywać twoje prawa, aż do końca. 019 PSA 119 113 Samech Nienawidzę [chwiejnych] myśli, ale miłuję twoje prawo. 019 PSA 119 114 Ty jesteś moją ucieczką i tarczą, pokładam nadzieję w twoim słowie. 019 PSA 119 115 Odstąpcie ode mnie, złoczyńcy, będę strzegł przykazania mojego Boga. 019 PSA 119 116 Wesprzyj mnie według słowa twego, abym żył, i niech nie doznam wstydu ze względu na moją nadzieję. 019 PSA 119 117 Podtrzymaj mnie, a będę wybawiony i będę rozmyślał zawsze o twoich prawach. 019 PSA 119 118 Podeptałeś wszystkich, którzy odstępują od twoich praw, bo ich zdrada to fałsz. 019 PSA 119 119 Odrzucasz [jak] żużel wszystkich niegodziwych ziemi; dlatego miłuję twoje świadectwa. 019 PSA 119 120 Moje ciało drży ze strachu przed tobą, bo lękam się twoich sądów. 019 PSA 119 121 Ajin Sprawowałem sąd i sprawiedliwość; nie wydawaj mnie moim ciemięzcom. 019 PSA 119 122 Bądź poręczycielem dla twego sługi ku dobremu, aby nie uciskali mnie zuchwalcy. 019 PSA 119 123 Moje oczy słabną, [czekając] na twoje zbawienie i na słowo twojej sprawiedliwości. 019 PSA 119 124 Postąp ze swoim sługą według twego miłosierdzia i naucz mnie twoich praw. 019 PSA 119 125 Jestem twoim sługą, daj mi rozum, abym poznał twoje świadectwa. 019 PSA 119 126 Już czas, PANIE, abyś działał, [bo] naruszono twoje prawo. 019 PSA 119 127 Dlatego umiłowałem twoje przykazania nad złoto, nad szczere złoto. 019 PSA 119 128 Bo wszystkie [twoje] przykazania uznaję za prawdziwe, [a] nienawidzę wszelkiej fałszywej drogi. 019 PSA 119 129 Pe Twoje świadectwa są przedziwne, dlatego moja dusza ich strzeże. 019 PSA 119 130 Początek twoich słów oświeca [i] daje rozum prostym. 019 PSA 119 131 Otwieram usta i wzdycham, bo pragnąłem twoich przykazań. 019 PSA 119 132 Spójrz na mnie i zmiłuj się nade mną, jak postępujesz z tymi, którzy miłują twoje imię. 019 PSA 119 133 Utwierdź moje kroki w twoim słowie, niech nie panuje nade mną żadna nieprawość. 019 PSA 119 134 Wybaw mnie z ludzkiego ucisku, abym strzegł twoich nakazów. 019 PSA 119 135 Rozjaśnij swe oblicze nad twoim sługą i naucz mnie twoich praw. 019 PSA 119 136 Strumienie wód płyną z mych oczu, bo nie strzegą twego prawa. 019 PSA 119 137 Cade Sprawiedliwy jesteś, PANIE, i słuszne [są] twoje sądy. 019 PSA 119 138 Twoje świadectwa, które nadałeś, są sprawiedliwe i bardzo wierne. 019 PSA 119 139 Gorliwość pożarła mnie, bo moi nieprzyjaciele zapominają twoje słowa. 019 PSA 119 140 Twoje słowo jest w pełni wypróbowane, dlatego twój sługa je kocha. 019 PSA 119 141 Ja jestem mały i wzgardzony, [lecz] nie zapominam twoich przykazań. 019 PSA 119 142 Twoja sprawiedliwość jest sprawiedliwością wieczną, a twoje prawo jest prawdą. 019 PSA 119 143 Ucisk i utrapienie spadły na mnie, lecz twoje przykazania są moją rozkoszą. 019 PSA 119 144 Sprawiedliwość twoich świadectw [trwa] na wieki; daj mi rozum, a będę żył. 019 PSA 119 145 Kof Wołam z całego serca, wysłuchaj mnie, o PANIE, a będę strzegł twoich praw. 019 PSA 119 146 Wołam do ciebie, wybaw mnie, a będę strzegł twoich świadectw. 019 PSA 119 147 Wstaję przed świtem i wołam, oczekuję na twoje słowo. 019 PSA 119 148 Moje oczy wyprzedzają straże nocne, abym mógł rozmyślać o twoim słowie. 019 PSA 119 149 PANIE, usłysz mój głos według twego miłosierdzia; ożyw mnie według twego wyroku. 019 PSA 119 150 Zbliżają się niegodziwi prześladowcy, są daleko od twego prawa. 019 PSA 119 151 Blisko [jesteś], PANIE, i wszystkie twoje przykazania [są] prawdą. 019 PSA 119 152 Od dawna wiem o twoich świadectwach, że ugruntowałeś je na wieki. 019 PSA 119 153 Resz Wejrzyj na moje utrapienie i wyzwól mnie, bo nie zapomniałem twojego prawa. 019 PSA 119 154 Broń mojej sprawy i wybaw mnie; ożyw mnie według twego słowa. 019 PSA 119 155 Zbawienie [jest] daleko od niegodziwych, bo nie szukają twoich praw. 019 PSA 119 156 Wielka jest twoja litość, PANIE; ożyw mnie według twoich wyroków. 019 PSA 119 157 Liczni są moi prześladowcy i nieprzyjaciele; [lecz] nie uchylam się od twoich świadectw. 019 PSA 119 158 Widziałem przestępców i czułem odrazę, że nie przestrzegali twego słowa. 019 PSA 119 159 Patrz, jak miłuję twoje nakazy, PANIE; ożyw mnie według twego miłosierdzia. 019 PSA 119 160 Podstawą twego słowa [jest] prawda, a wszelki wyrok twojej sprawiedliwości [trwa] na wieki. 019 PSA 119 161 Szin Władcy prześladują mnie bez przyczyny; moje serce zaś boi się twoich słów. 019 PSA 119 162 Raduję się z twego słowa jak ten, który znajduje wielki łup. 019 PSA 119 163 Nienawidzę kłamstwa i brzydzę się [nim, ale] miłuję twoje prawo. 019 PSA 119 164 Chwalę cię siedem razy dziennie za twoje sprawiedliwe sądy. 019 PSA 119 165 Wielki pokój dla tych, którzy miłują twoje prawo, a nie doznają żadnego zgorszenia. 019 PSA 119 166 PANIE, oczekuję na twoje zbawienie i zachowuję twoje przykazania. 019 PSA 119 167 Moja dusza przestrzega twoich świadectw, bo bardzo je miłuję. 019 PSA 119 168 Przestrzegam twoich przykazań i świadectw, bo wszystkie moje drogi są przed tobą. 019 PSA 119 169 Taw PANIE, niech dotrze moje wołanie przed twoje oblicze, daj mi zrozumienie według słowa twego. 019 PSA 119 170 Niech dojdzie moja prośba przed twoje oblicze, ocal mnie według twojej obietnicy. 019 PSA 119 171 Moje wargi wygłoszą chwałę, gdy nauczysz mnie twoich praw. 019 PSA 119 172 Mój język będzie głosił twoje słowo, bo wszystkie twoje przykazania są sprawiedliwością. 019 PSA 119 173 Niech twoja ręka będzie mi pomocą, [bo] wybrałem twoje przykazania. 019 PSA 119 174 PANIE, pragnę twego zbawienia, a twoje prawo [jest] moją rozkoszą. 019 PSA 119 175 Pozwól mojej duszy żyć, a będzie cię chwalić; niech twoje nakazy będą dla mnie pomocą. 019 PSA 119 176 Błądzę jak zgubiona owca; szukaj twego sługi, bo nie zapominam twoich przykazań. 019 PSA 120 001 Pieśń stopni. Wołałem do PANA w swoim utrapieniu i wysłuchał mnie. 019 PSA 120 002 Ocal, PANIE, moją duszę od warg kłamliwych [i] od zdradliwego języka. 019 PSA 120 003 Cóż będzie ci dane albo co się stanie z tobą, zdradliwy języku? 019 PSA 120 004 Ostre strzały mocarza i węgle z jałowca. 019 PSA 120 005 Biada mi, że przebywam w Meszek i mieszkam w namiotach Kedaru. 019 PSA 120 006 Moja dusza długo mieszka z tymi, którzy nienawidzą pokoju. 019 PSA 120 007 Ja [jestem za] pokojem, ale gdy [o tym] mówię, oni są za wojną. 019 PSA 121 001 Pieśń stopni. Oczy moje podnoszę ku górom, skąd przyjdzie mi pomoc. 019 PSA 121 002 Moja pomoc [jest] od PANA, który stworzył niebo i ziemię. 019 PSA 121 003 Nie pozwoli zachwiać się twojej nodze; twój stróż nie drzemie. 019 PSA 121 004 Oto ten, który strzeże Izraela, nie zdrzemnie się ani nie zaśnie. 019 PSA 121 005 PAN jest twoim stróżem, PAN [jest] cieniem twoim po twojej prawicy. 019 PSA 121 006 Słońce nie porazi cię za dnia ani księżyc w nocy. 019 PSA 121 007 PAN będzie cię strzegł od wszelkiego zła; on będzie strzegł twojej duszy. 019 PSA 121 008 PAN będzie strzegł twego wyjścia i przyjścia, odtąd aż na wieki. 019 PSA 122 001 Pieśń stopni Dawida. Uradowałem się, gdy mi powiedziano: Pójdziemy do domu PANA. 019 PSA 122 002 Nasze nogi stanęły w twoich bramach, o Jeruzalem! 019 PSA 122 003 Jeruzalem, [pięknie] budowane jak miasto, w jedną całość zespolone; 019 PSA 122 004 Bo tam wstępują pokolenia, pokolenia PANA, [do] świadectwa Izraela, aby wysławiać imię PANA. 019 PSA 122 005 Tam bowiem są postawione trony sądu, trony domu Dawida. 019 PSA 122 006 Proście o pokój dla Jeruzalem: Niech się szczęści tym, którzy cię miłują. 019 PSA 122 007 Niech będzie pokój w twoich murach i spokój w twoich pałacach. 019 PSA 122 008 Ze względu na moich braci i dla moich przyjaciół będę teraz ci życzył pokoju. 019 PSA 122 009 Ze względu na dom PANA, naszego Boga, będę zabiegał o twoje dobro. 019 PSA 123 001 Pieśń stopni. Do ciebie podnoszę moje oczy, który mieszkasz w niebie. 019 PSA 123 002 Oto jak oczy sług [są zwrócone] na ręce ich panów i jak oczy służącej na ręce jej pani, tak nasze oczy na PANA, Boga naszego, aż się zmiłuje nad nami. 019 PSA 123 003 Zmiłuj się nad nami, PANIE; zmiłuj się nad nami, bo jesteśmy nad miarę nasyceni wzgardą. 019 PSA 123 004 Nasza dusza jest nad miarę nasycona szyderstwem bezbożnych i wzgardą pysznych. 019 PSA 124 001 Pieśń stopni Dawida. Gdyby PAN nie był z nami, niech powie teraz Izrael; 019 PSA 124 002 Gdyby PAN nie był z nami, gdy ludzie powstawali przeciwko nam; 019 PSA 124 003 Wtedy połknęliby nas żywcem, gdy płonęli gniewem przeciwko nam; 019 PSA 124 004 Wtedy wody zalałyby nas, [a] potok porwałby nasze dusze; 019 PSA 124 005 Wtedy gwałtowne wody porwałyby nasze dusze. 019 PSA 124 006 Błogosławiony PAN, który nas nie wydał na pastwę ich zębom. 019 PSA 124 007 Nasza dusza umknęła jak ptak z sideł ptaszników; sidła się podarły, a my uciekliśmy. 019 PSA 124 008 Nasza pomoc jest w imieniu PANA, który stworzył niebo i ziemię. 019 PSA 125 001 Pieśń stopni. Ci, którzy ufają PANU, są jak góra Syjon, która się nie porusza, [ale] trwa na wieki. 019 PSA 125 002 [Jak] góry otaczają Jeruzalem, [tak] PAN otacza swój lud, teraz i na wieki. 019 PSA 125 003 Nie zaciąży bowiem berło niegodziwych nad losem sprawiedliwych, by sprawiedliwi nie wyciągali swych rąk ku nieprawości. 019 PSA 125 004 Czyń dobrze, PANIE, dobrym i tym, którzy są prawego serca. 019 PSA 125 005 A tych, którzy zbaczają na kręte swe drogi, niech PAN odprawi wraz z czyniącymi nieprawość. Niech [będzie] pokój nad Izraelem. 019 PSA 126 001 Pieśń stopni. Gdy PAN odwrócił niewolę Syjonu, byliśmy jak we śnie. 019 PSA 126 002 Wtedy usta nasze napełniły się śmiechem, a nasz język radością; wtedy mówiono między narodami: PAN uczynił wielkie rzeczy dla nich. 019 PSA 126 003 PAN uczynił dla nas wielkie rzeczy i z tego się radujemy. 019 PSA 126 004 Odwróć, PANIE, naszą niewolę jak strumienie na południu. 019 PSA 126 005 Ci, którzy sieją we łzach, będą żąć z radością. 019 PSA 126 006 Kto wychodzi z płaczem, niosąc drogie ziarno, powróci z radością, przynosząc swoje snopy. 019 PSA 127 001 Pieśń stopni dla Salomona. Jeśli PAN nie zbuduje domu, na próżno trudzą się ci, którzy go wznoszą; jeśli PAN nie będzie strzegł miasta, na próżno czuwa strażnik. 019 PSA 127 002 Daremne jest dla was wstawać rano, wysiadywać do późna i jeść chleb boleści, bo to on daje sen swemu umiłowanemu. 019 PSA 127 003 Oto dzieci [są] dziedzictwem od PANA, a owoc łona nagrodą. 019 PSA 127 004 Jak strzały w ręku mocarza, tak [są] dzieci [zrodzone] za młodu. 019 PSA 127 005 Błogosławiony mąż, który napełnił nimi swój kołczan; nie doznają wstydu, gdy się w bramie będą rozprawiać z nieprzyjaciółmi. 019 PSA 128 001 Pieśń stopni. Błogosławiony każdy, kto się boi PANA; kto kroczy jego drogami. 019 PSA 128 002 Bo będziesz spożywać z pracy twoich rąk; będziesz błogosławionym [i będzie] ci się dobrze wiodło. 019 PSA 128 003 Twoja żona [będzie] jak płodna winorośl obok twego domu; twoje dzieci jak sadzonki oliwne dokoła twego stołu. 019 PSA 128 004 Oto tak będzie błogosławiony mąż, który się boi PANA. 019 PSA 128 005 Niech ci PAN błogosławi z Syjonu, abyś oglądał dobro Jeruzalem po wszystkie dni twego życia; 019 PSA 128 006 I abyś oglądał dzieci twoich synów i pokój nad Izraelem. 019 PSA 129 001 Pieśń stopni. Bardzo mnie uciskali od mojej młodości, niech powie teraz Izrael; 019 PSA 129 002 Bardzo mnie uciskali od mojej młodości, lecz mnie nie przemogli. 019 PSA 129 003 Zorali mój grzbiet oracze i długie bruzdy porobili. 019 PSA 129 004 [Ale] PAN jest sprawiedliwy; poprzecinał powrozy niegodziwych. 019 PSA 129 005 Niech się zawstydzą i cofną wszyscy, którzy nienawidzą Syjonu. 019 PSA 129 006 Będą jak trawa na dachu, która usycha, zanim zakwitnie; 019 PSA 129 007 Którą żniwiarz nie napełni swej garści ani swego naręcza ten, który wiąże snopy. 019 PSA 129 008 I nie powiedzą przechodnie: Niech będzie z wami błogosławieństwo PANA [albo]: Błogosławimy wam w imię PANA. 019 PSA 130 001 Pieśń stopni. Z głębokości wołam do ciebie, PANIE. 019 PSA 130 002 Panie, wysłuchaj mego głosu. Nakłoń swych uszu na głos mojego błagania. 019 PSA 130 003 PANIE, jeśli będziesz zważał na nieprawości, o Panie, któż się ostoi? 019 PSA 130 004 Ale u ciebie jest przebaczenie, aby się ciebie bano. 019 PSA 130 005 Oczekuję PANA, moja dusza oczekuje; i w jego słowie pokładam nadzieję. 019 PSA 130 006 Moja dusza [oczekuje] Pana bardziej niż strażnicy świtu, [bardziej niż] ci, którzy strzegą do poranka. 019 PSA 130 007 Niech Izrael oczekuje PANA; u PANA bowiem jest miłosierdzie i u niego obfite odkupienie. 019 PSA 130 008 On sam odkupi Izraela ze wszystkich jego nieprawości. 019 PSA 131 001 Pieśń stopni Dawida. PANIE, moje serce nie wywyższa się i moje oczy nie są wyniosłe ani nie ubiegam się o wielkie rzeczy albo zbyt cudowne dla mnie. 019 PSA 131 002 Doprawdy uciszyłem i uspokoiłem swoją duszę jak [dziecko] odstawione od [piersi] swej matki; moja dusza jest jak [dziecko] odstawione. 019 PSA 131 003 Niech Izrael pokłada nadzieję w PANU odtąd na wieki. 019 PSA 132 001 Pieśń stopni. Pamiętaj, PANIE, Dawida [i] wszystkie jego utrapienia; 019 PSA 132 002 Jak przysiągł PANU [i] ślubował potężnemu [Bogu] Jakuba, [mówiąc]: 019 PSA 132 003 Zaprawdę, nie wejdę do przybytku, do mego domu, i nie wstąpię na posłanie mego łoża; 019 PSA 132 004 I nie dam zasnąć swoim oczom ani drzemać swoim powiekom; 019 PSA 132 005 Póki nie znajdę miejsca dla PANA, mieszkania dla potężnego [Boga] Jakuba. 019 PSA 132 006 Oto usłyszeliśmy o niej w Efrata, znaleźliśmy ją na polach leśnych. 019 PSA 132 007 Wejdźmy do jego przybytków, oddajmy pokłon u podnóżka jego stóp. 019 PSA 132 008 Powstań, PANIE, i [wejdź] do miejsca twego odpoczynku, ty i arka twojej mocy. 019 PSA 132 009 Niech twoi kapłani ubiorą się w sprawiedliwość, a twoi święci niech się radują. 019 PSA 132 010 Ze względu na Dawida, twego sługę, nie odtrącaj oblicza twego pomazańca. 019 PSA 132 011 Przysiągł PAN Dawidowi prawdę i nie wycofa się z tego: Z owocu twoich bioder posadzę na twoim tronie. 019 PSA 132 012 Jeśli twoi synowie będą strzegli mojego przymierza i moich świadectw, których ich nauczę, to wtedy i ich synowie aż na wieki będą siedzieli na twoim tronie. 019 PSA 132 013 PAN bowiem wybrał Syjon i upodobał [go] sobie na mieszkanie: 019 PSA 132 014 To będzie mój odpoczynek aż na wieki; tu będę mieszkał, bo go sobie upodobałem. 019 PSA 132 015 Będę obficie błogosławił jego żywność, a jego ubogich nasycę chlebem. 019 PSA 132 016 Jego kapłanów przyodzieję zbawieniem, a jego święci będą wołać radośnie. 019 PSA 132 017 [Tam] sprawię, że zakwitnie róg Dawida; tam zgotuję pochodnię memu pomazańcowi. 019 PSA 132 018 Okryję jego nieprzyjaciół wstydem, ale nad nim rozkwitnie jego korona. 019 PSA 133 001 Pieśń stopni Dawida. Oto jak dobrze i jak miło, gdy bracia zgodnie mieszkają. 019 PSA 133 002 [Jest] to jak wyborny olejek na głowę, który spływa na brodę, na brodę Aarona; który spływa na brzeg jego szat; 019 PSA 133 003 Jak rosa Hermonu, która opada na góry Syjon; tam bowiem PAN daje błogosławieństwo i życie na wieki. 019 PSA 134 001 Pieśń stopni. Oto błogosławcie PANA, wszyscy słudzy PANA, którzy nocami stoicie w domu PANA. 019 PSA 134 002 Wznieście wasze ręce ku świątyni i błogosławcie PANA. 019 PSA 134 003 Niech cię błogosławi z Syjonu PAN, który stworzył niebo i ziemię. 019 PSA 135 001 Alleluja. Chwalcie imię PANA; chwalcie, słudzy PANA; 019 PSA 135 002 Którzy stoicie w domu PANA, w przedsionkach domu naszego Boga. 019 PSA 135 003 Chwalcie PANA, bo PAN jest dobry; śpiewajcie jego imieniu, bo [jest] wdzięczne. 019 PSA 135 004 PAN bowiem wybrał sobie Jakuba i Izraela na swoją szczególną własność. 019 PSA 135 005 Wiem, że wielki jest PAN, a nasz Pan jest ponad wszystkimi bogami. 019 PSA 135 006 Wszystko, co PAN chce, to czyni na niebie i na ziemi, w morzu i we wszystkich głębinach. 019 PSA 135 007 On sprawia, że mgły wznoszą się z krańców ziemi; wywołuje błyskawice i deszcz, wydobywa wiatr ze swoich skarbców; 019 PSA 135 008 Poraził pierworodnych w Egipcie, od człowieka aż do zwierzęcia. 019 PSA 135 009 Zesłał znaki i cuda pośród ciebie, Egipcie; na faraona i na wszystkie jego sługi. 019 PSA 135 010 Pobił wiele narodów i zgładził potężnych królów; 019 PSA 135 011 Sychona, króla Amorytów, i Oga, króla Baszanu, i wszystkie królestwa Kanaanu; 019 PSA 135 012 I dał ich ziemię w dziedzictwo, w dziedzictwo Izraelowi, swemu ludowi. 019 PSA 135 013 Twoje imię, PANIE, [trwa] na wieki; twoja pamięć, PANIE, z pokolenia na pokolenie. 019 PSA 135 014 Bo PAN będzie sądzić swój lud i zmiłuje się nad swymi sługami. 019 PSA 135 015 Bożki pogan to srebro i złoto, dzieło ludzkich rąk. 019 PSA 135 016 Mają usta, ale nie mówią; mają oczy, ale nie widzą; 019 PSA 135 017 Mają uszy, ale nie słyszą, i nie ma oddechu w ich ustach. 019 PSA 135 018 Podobni są do nich ci, którzy je robią, i wszyscy, którzy w nich pokładają ufność. 019 PSA 135 019 Domu Izraela, błogosławcie PANA; domu Aarona, błogosławcie PANA. 019 PSA 135 020 Domu Lewiego, błogosławcie PANA; wy, którzy się boicie PANA, błogosławcie PANA. 019 PSA 135 021 Niech będzie błogosławiony z Syjonu PAN, który mieszka w Jeruzalem. Alleluja. 019 PSA 136 001 Wysławiajcie PANA, bo jest dobry; bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 002 Wysławiajcie Boga bogów, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 003 Wysławiajcie Pana panów, bo na wieki jego miłosierdzie; 019 PSA 136 004 Tego, który sam czyni wielkie cuda, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 005 Tego, który w mądrości uczynił niebiosa, bo na wieki jego miłosierdzie; 019 PSA 136 006 Tego, który rozpostarł ziemię nad wodami, bo na wieki jego miłosierdzie; 019 PSA 136 007 Tego, który uczynił wielkie światła, bo na wieki jego miłosierdzie; 019 PSA 136 008 Słońce, aby panowało we dnie, bo na wieki jego miłosierdzie; 019 PSA 136 009 Księżyc i gwiazdy, aby panowały w nocy, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 010 Tego, który poraził Egipt w jego pierworodnych, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 011 Tego, który wyprowadził spośród niego Izraela, bo na wieki jego miłosierdzie; 019 PSA 136 012 Mocną ręką i wyciągniętym ramieniem, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 013 Tego, który rozdzielił Morze Czerwone na części, bo na wieki jego miłosierdzie; 019 PSA 136 014 I przeprowadził środkiem Izraela, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 015 I wrzucił faraona z jego wojskiem w Morze Czerwone, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 016 Tego, który prowadził swój lud przez pustynię, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 017 Tego, który pobił wielkich królów, bo na wieki jego miłosierdzie; 019 PSA 136 018 I zgładził potężnych królów, bo na wieki jego miłosierdzie; 019 PSA 136 019 Sychona, króla Amorytów, bo na wieki jego miłosierdzie; 019 PSA 136 020 I Oga, króla Baszanu, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 021 I dał ich ziemię w dziedzictwo, bo na wieki jego miłosierdzie; 019 PSA 136 022 W dziedzictwo Izraelowi, swemu słudze, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 023 Tego, który w naszym poniżeniu pamiętał o nas, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 024 I wybawił nas od naszych nieprzyjaciół, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 025 Tego, który daje pokarm wszelkiemu ciału, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 136 026 Wysławiajcie Boga niebios, bo na wieki jego miłosierdzie. 019 PSA 137 001 Nad rzekami Babilonu, tam siedzieliśmy i płakaliśmy, wspominając Syjon. 019 PSA 137 002 Na wierzbach tamtej krainy zawiesiliśmy nasze harfy; 019 PSA 137 003 Bo tam ci, którzy nas wzięli w niewolę, żądali od nas pieśni, a nasi ciemięzcy – radości, [mówiąc]: Śpiewajcie nam [którąś] z pieśni Syjonu. 019 PSA 137 004 Jakże możemy śpiewać pieśń PANA na obcej ziemi? 019 PSA 137 005 Jeśli zapomnę o tobie, Jeruzalem, niech sama o sobie zapomni moja prawica. 019 PSA 137 006 Niech mi język przylgnie do podniebienia, jeśli nie będę pamiętał o tobie, jeśli nie postawię Jeruzalem ponad największą moją radość. 019 PSA 137 007 Pamiętaj, PANIE, synów Edomu [i] dzień Jeruzalem, gdy mówili: Zburzcie, zburzcie [je] aż do jego fundamentu. 019 PSA 137 008 O córko Babilonu, i ty będziesz spustoszona. Błogosławiony, kto ci odpłaci [za] zło, jakie nam uczyniłaś. 019 PSA 137 009 Błogosławiony, kto schwyci i roztrzaska twe dzieci o skałę. 019 PSA 138 001 Psalm Dawida. Będę cię wysławiał, [PANIE], z całego mego serca; będę ci śpiewał wobec bogów. 019 PSA 138 002 Oddam ci pokłon ku twej świętej świątyni i będę wysławiał twoje imię za miłosierdzie twoje i prawdę; bo wywyższyłeś twoje imię i słowo ponad wszystko. 019 PSA 138 003 W dniu, gdy [cię] wzywałem, wysłuchałeś mnie i mocą posiliłeś moją duszę. 019 PSA 138 004 Wszyscy królowie będą cię wysławiali, PANIE, gdy usłyszą słowa twoich ust. 019 PSA 138 005 I będą śpiewali o drogach PANA, że wielka jest chwała PANA. 019 PSA 138 006 A [choć] wywyższony jest PAN, jednak ma wzgląd na pokornego, a wyniosłego poznaje z daleka. 019 PSA 138 007 Choćbym chodził pośród utrapienia, ożywisz mnie; wyciągniesz swoją rękę przeciw gniewowi moich nieprzyjaciół, a twoja prawica mnie wybawi. 019 PSA 138 008 PAN dokona [wszystkiego] za mnie. PANIE, twoje miłosierdzie [trwa] na wieki; nie opuszczaj dzieł twoich rąk. 019 PSA 139 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. PANIE, przeniknąłeś [mnie] i znasz mnie. 019 PSA 139 002 Wiesz, kiedy siedzę i wstaję, z daleka znasz moje myśli. 019 PSA 139 003 Otaczasz moją ścieżkę i spoczynek, wszystkie moje drogi są ci znane. 019 PSA 139 004 Zanim na [moim] języku pojawi się słowo, ty, PANIE, już je znasz. 019 PSA 139 005 Otaczasz mnie z tyłu i z przodu i położyłeś na mnie twoją rękę. 019 PSA 139 006 Zbyt cudowna jest dla mnie [twoja] wiedza; jest wzniosła, nie mogę jej pojąć. 019 PSA 139 007 Dokąd ujdę przed twoim duchem? Dokąd ucieknę przed twoim obliczem? 019 PSA 139 008 Jeśli wstąpię do nieba, [jesteś] tam; jeśli przygotuję sobie posłanie w piekle, tam też jesteś. 019 PSA 139 009 Gdybym wziął skrzydła zorzy porannej, aby zamieszkać na krańcu morza; 019 PSA 139 010 I tam twoja ręka prowadziłaby mnie i twoja prawica by mnie podtrzymała. 019 PSA 139 011 Jeśli powiem: Na pewno zakryją mnie ciemności, to i noc [będzie] dokoła mnie światłem. 019 PSA 139 012 Nawet ciemność [nic] przed tobą nie skryje, dla ciebie noc świeci jak dzień, ciemność jest jak światłość. 019 PSA 139 013 Ty bowiem panujesz nad moimi nerkami; okryłeś mnie w łonie mojej matki. 019 PSA 139 014 Wysławiam cię, bo zostałem stworzony w sposób zadziwiający i cudowny; przedziwne są twoje dzieła, a moja dusza zna [je] bardzo dobrze. 019 PSA 139 015 Żadna moja kość nie była zakryta przed tobą, gdy zostałem stworzony w skrytości i misternie złożony w głębiach ziemi. 019 PSA 139 016 Twoje oczy widziały niedoskonały płód mego [ciała]; w twojej księdze są zapisane wszystkie [moje] członki i dni, w [które] były kształtowane, gdy jeszcze żadnego z nich nie było. 019 PSA 139 017 Jak drogie są dla mnie twoje myśli, Boże! Jak wielka jest ich liczba! 019 PSA 139 018 Gdybym chciał je zliczyć, byłoby ich więcej niż piasku; gdy się budzę, jeszcze jestem z tobą. 019 PSA 139 019 Zgładzisz, Boże, niegodziwego; niech odstąpią ode mnie ludzie krwawi; 019 PSA 139 020 [Którzy] mówią obrzydliwości przeciwko tobie, twoi wrogowie nadaremnie biorą [twoje imię]. 019 PSA 139 021 Czy nie nienawidzę tych, PANIE, którzy nienawidzą ciebie? I nie brzydzę się tymi, którzy przeciwko tobie powstają? 019 PSA 139 022 Nienawidzę ich pełnią nienawiści i mam [ich] za wrogów. 019 PSA 139 023 Przeniknij mnie, Boże, i poznaj moje serce; wypróbuj mnie i poznaj moje myśli; 019 PSA 139 024 I zobacz, czy [jest] we mnie droga nieprawości, a prowadź mnie drogą wieczną. 019 PSA 140 001 Przewodnikowi chóru. Psalm Dawida. Wybaw mnie, PANIE, od złego człowieka; strzeż mnie od okrutnika; 019 PSA 140 002 [Od tych], którzy knują w sercu złe rzeczy, każdego dnia zbierają się na wojnę. 019 PSA 140 003 Wyostrzają swe języki jak węże, jad żmii pod ich wargami. (Sela) 019 PSA 140 004 Zachowaj mnie, PANIE, od rąk niegodziwego, strzeż mnie od okrutnika; [od tych], którzy postanowili zwalić mnie z nóg. 019 PSA 140 005 Pyszni zastawili na mnie sidła i [przygotowali] powrozy; rozciągnęli sieci przy ścieżce; zastawili na mnie pułapkę. (Sela) 019 PSA 140 006 Powiedziałem PANU: Ty jesteś moim Bogiem; wysłuchaj, PANIE, głosu moich błagań. 019 PSA 140 007 Panie BOŻE, mocy mego zbawienia, który osłaniasz moją głowę w dniu bitwy; 019 PSA 140 008 Nie spełniaj, PANIE, pragnień niegodziwego; nie wspomagaj jego złych zamysłów, aby się nie podniósł. (Sela) 019 PSA 140 009 Niech nieprawość ich [własnych] warg okryje wodza tych, którzy mnie otoczyli. 019 PSA 140 010 Niech na nich spadną rozżarzone węgle; niech będą wrzuceni do ognia [i] do głębokich dołów, by już nie powstali. 019 PSA 140 011 Niech oszczerca nie będzie utwierdzony na ziemi, a człowiek okrutny upadnie przygnieciony złem. 019 PSA 140 012 Wiem, że PAN ujmie się za strapionym i pomści krzywdę nędzarzy. 019 PSA 140 013 Zaprawdę sprawiedliwi będą wysławiać twoje imię, a prawi będą mieszkać przed twoim obliczem. 019 PSA 141 001 Pieśń Dawida. PANIE, wołam do ciebie, pospiesz ku mnie; wysłuchaj mego głosu, gdy wołam do ciebie. 019 PSA 141 002 Niech moja modlitwa będzie przed tobą [jak] kadzidło, [a] podniesienie moich rąk [jak] wieczorna ofiara. 019 PSA 141 003 PANIE, postaw straż przy moich ustach; strzeż drzwi moich warg. 019 PSA 141 004 Nie skłaniaj mego serca ku złemu, abym nie popełniał czynów niegodziwych z ludźmi, którzy czynią nieprawość, i żebym się nie karmił ich rozkoszami. 019 PSA 141 005 Niech mnie bije sprawiedliwy, a [przyjmę to za] miłosierdzie; i niech mnie strofuje, a [będzie mi to] jak wyborny olejek, który nie zaszkodzi mojej głowie; bo jeszcze będę się modlił [w czasie] ich nieszczęścia. 019 PSA 141 006 Gdy ich sędziowie będą zrzuceni do miejsc skalistych, usłyszą moje słowa, bo są wdzięczne. 019 PSA 141 007 Jak [gdyby kto] rąbał i łupał [drwa] na ziemi, [tak] nasze kości są rozrzucone przy wejściu do grobu. 019 PSA 141 008 Ale [podnoszę] swoje oczy do ciebie, BOŻE, Panie; tobie ufam, nie porzucaj mojej duszy. 019 PSA 141 009 Strzeż mnie od sidła, [które] zastawili na mnie, i od pułapek czyniących nieprawość. 019 PSA 141 010 Niech niegodziwi wpadną w swoje sieci, podczas gdy ja ujdę cało. 019 PSA 142 001 Pieśń pouczająca Dawida, jego modlitwa, gdy był w jaskini. Swoim głosem wołam do PANA; swoim głosem modlę się do PANA. 019 PSA 142 002 Wylewam przed nim swoją troskę i opowiadam mu swoje utrapienie. 019 PSA 142 003 Gdy mój duch jest we mnie zdruzgotany, ty znasz moją ścieżkę; na drodze, którą chodziłem, zastawili na mnie sidło. 019 PSA 142 004 Oglądałem się na prawo i spojrzałem, [ale] nie było nikogo, kto mnie znał; nie było dla mnie ucieczki, nikt się nie troszczył o moją duszę. 019 PSA 142 005 PANIE, wołam do ciebie, mówiąc: Ty jesteś moją nadzieją, [ty jesteś] moim udziałem w ziemi żyjących. 019 PSA 142 006 Wysłuchaj mego wołania, bo jestem bardzo udręczony; ocal mnie od moich prześladowców, bo są mocniejsi ode mnie. 019 PSA 142 007 Wyprowadź moją duszę z więzienia, abym chwalił twoje imię; sprawiedliwi otoczą mnie, gdy okażesz mi dobroć. 019 PSA 143 001 Psalm Dawida. PANIE, wysłuchaj mojej modlitwy [i] nadstaw ucha na moje prośby; wysłuchaj mnie w swojej wierności [i] sprawiedliwości. 019 PSA 143 002 A nie stawiaj przed sądem swojego sługi, bo nikt z żyjących nie będzie usprawiedliwiony przed tobą. 019 PSA 143 003 Nieprzyjaciel bowiem prześladuje moją duszę, powalił na ziemię moje życie; sprawił, że muszę mieszkać w ciemności jak dawno umarły. 019 PSA 143 004 I mój duch jest zdruzgotany we mnie, serce we mnie niszczeje. 019 PSA 143 005 Wspominam dawne dni, rozmyślam o wszystkich twoich dziełach i rozważam czyny twoich rąk. 019 PSA 143 006 Wyciągam ku tobie swoje ręce; moja dusza [pragnie] ciebie jak sucha ziemia. (Sela) 019 PSA 143 007 Wysłuchaj mnie prędko, PANIE; mój duch omdlewa; nie ukrywaj przede mną swego oblicza, bym się nie stał jak ci, którzy schodzą do dołu. 019 PSA 143 008 Spraw, abym rano słyszał o twoim miłosierdziu, bo tobie ufam; oznajmij mi drogę, którą mam chodzić, bo do ciebie wznoszę moją duszę. 019 PSA 143 009 Ocal mnie od moich wrogów, PANIE; do ciebie się uciekam. 019 PSA 143 010 Naucz mnie czynić twoją wolę, bo ty jesteś moim Bogiem; twój duch jest dobry; prowadź mnie do ziemi prawości. 019 PSA 143 011 Ożyw mnie, PANIE, dla twojego imienia; ze względu na twoją sprawiedliwość wyprowadź moją duszę z utrapienia. 019 PSA 143 012 W swoim miłosierdziu wytrać moich wrogów i zgładź wszystkich przeciwników mojej duszy, bo jestem twoim sługą. 019 PSA 144 001 Pieśń Dawida. Błogosławiony PAN, moja skała, który zaprawia moje ręce do walki, a moje palce do wojny. 019 PSA 144 002 Moje miłosierdzie i moja twierdza, moja warownia, mój wybawiciel i moja tarcza; ten, któremu ufam, on mi poddaje mój lud. 019 PSA 144 003 PANIE, czym jest człowiek, że zwracasz na niego uwagę? [Albo] syn człowieczy, że go poważasz? 019 PSA 144 004 Człowiek jest podobny do marności; jego dni jak cień, który przemija. 019 PSA 144 005 PANIE, nachyl twoich niebios i zstąp; dotknij gór, a będą dymić. 019 PSA 144 006 Zabłyśnij błyskawicą i rozprosz ich; wypuść swoje strzały i poraź ich. 019 PSA 144 007 Wyciągnij swą rękę z wysokości; wybaw mnie i ocal z wielkich wód, z rąk cudzoziemców; 019 PSA 144 008 Których usta mówią kłamstwo, a ich prawica jest prawicą fałszywą. 019 PSA 144 009 Boże, zaśpiewam tobie nową pieśń; będę ci śpiewał przy [dźwiękach] lutni i harfy o dziesięciu strunach. 019 PSA 144 010 [Ty] dajesz królom zwycięstwo, [a] Dawida, swego sługę, wybawiasz od srogiego miecza. 019 PSA 144 011 Wybaw mnie i ocal z rąk cudzoziemców, których usta mówią kłamstwo, a ich prawica jest prawicą fałszywą; 019 PSA 144 012 Aby nasi synowie byli jak szczepy wyrosłe w swojej młodości, [a] nasze córki jak kamienie węgielne, wyrzeźbione na wzór pałacu; 019 PSA 144 013 [Aby] nasze spichlerze były pełne, obficie zaopatrzone we wszystko, nasze stada rodziły tysiące i dziesięć tysięcy w naszych zagrodach; 019 PSA 144 014 [Aby] nasze woły były tłuste, żeby nie było włamań ani ucieczek, ani narzekania na naszych ulicach. 019 PSA 144 015 Błogosławiony lud, któremu się tak dzieje. Błogosławiony lud, którego Bogiem jest PAN. 019 PSA 145 001 Pieśń pochwalna Dawida. Będę cię wywyższać, Boże mój, królu [mój], i będę błogosławić twe imię na wieki wieków. 019 PSA 145 002 Każdego dnia będę cię błogosławić i chwalić twoje imię na wieki wieków. 019 PSA 145 003 Wielki jest PAN i godzien wielkiej chwały, a jego wielkość jest niezbadana. 019 PSA 145 004 Pokolenie pokoleniu będzie wychwalać twoje dzieła i opowiadać o twoich potężnych czynach. 019 PSA 145 005 Będę wysławiać wspaniałość chwały twojego majestatu i twoje cudowne dzieła. 019 PSA 145 006 I będą mówić o mocy twoich straszliwych [czynów], a [ja] będę opowiadać twoją wielkość. 019 PSA 145 007 Będą wysławiać pamięć twojej wielkiej dobroci i śpiewać o twojej sprawiedliwości. 019 PSA 145 008 Łaskawy jest PAN i litościwy, nieskory do gniewu i bardzo miłosierny. 019 PSA 145 009 Dobry jest PAN dla wszystkich, a jego miłosierdzie nad wszystkimi jego dziełami. 019 PSA 145 010 Twoje dzieła będą cię wysławiać, PANIE, a twoi święci będą ci błogosławić. 019 PSA 145 011 Będą opowiadać o chwale twego królestwa i mówić o twojej potędze; 019 PSA 145 012 Aby oznajmić synom ludzkim jego potężne czyny [i] wspaniałą chwałę jego królestwa. 019 PSA 145 013 Twoje królestwo [jest] królestwem wiecznym, a twoje panowanie [trwa] przez wszystkie pokolenia. 019 PSA 145 014 PAN podtrzymuje wszystkich, którzy upadają, i podnosi wszystkich przygnębionych. 019 PSA 145 015 Oczy wszystkich oczekują ciebie, a ty im dajesz pokarm we właściwym czasie. 019 PSA 145 016 Otwierasz swoją rękę i nasycasz do woli wszystko, co żyje. 019 PSA 145 017 Sprawiedliwy [jest] PAN we wszystkich swoich drogach i miłosierny we wszystkich swoich dziełach. 019 PSA 145 018 Bliski [jest] PAN wszystkim, którzy go wzywają; wszystkim, którzy go wzywają w prawdzie. 019 PSA 145 019 Spełni pragnienia tych, którzy się go boją; usłyszy ich wołanie i wybawi ich. 019 PSA 145 020 PAN strzeże wszystkich, którzy go miłują; a wytraci wszystkich niegodziwych. 019 PSA 145 021 Moje usta będą głosić chwałę PANA i niech wszelkie ciało błogosławi jego święte imię na wieki wieków. 019 PSA 146 001 Alleluja. Chwal, duszo moja, PANA. 019 PSA 146 002 Będę chwalić PANA, póki żyję; będę śpiewał memu Bogu, póki będę istniał. 019 PSA 146 003 Nie pokładajcie ufności we władcach [ani w żadnym] synu ludzkim, u którego nie ma wybawienia. 019 PSA 146 004 Opuszcza go duch i wraca do swojej ziemi; w tymże dniu zginą [wszystkie] jego myśli. 019 PSA 146 005 Błogosławiony ten, kogo pomocą jest Bóg Jakuba, kto nadzieję pokłada w PANU, jego Bogu; 019 PSA 146 006 Który uczynił niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich [jest]; który dochowuje prawdy na wieki; 019 PSA 146 007 Który oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym [i] daje chleb głodnym; PAN uwalnia więźniów. 019 PSA 146 008 PAN otwiera [oczy] ślepych; PAN podnosi przygnębionych; PAN miłuje sprawiedliwych. 019 PSA 146 009 PAN strzeże przychodniów, wspomaga sierotę i wdowę, ale krzyżuje drogę niegodziwych. 019 PSA 146 010 PAN będzie królował na wieki, twój Bóg, o Syjonie, z pokolenia na pokolenie. Alleluja. 019 PSA 147 001 Chwalcie PANA, bo dobrze [jest] śpiewać naszemu Bogu; jest [to] bowiem miłe i piękna jest chwała. 019 PSA 147 002 PAN buduje Jeruzalem [i] gromadzi rozproszonych Izraela. 019 PSA 147 003 On uzdrawia skruszonych w sercu i opatruje ich rany. 019 PSA 147 004 On liczy gwiazdy, nazywa każdą z nich po imieniu. 019 PSA 147 005 Wielki [jest] nasz Pan i zasobny w moc; jego mądrość jest niezmierzona. 019 PSA 147 006 PAN podnosi pokornych, [a] niegodziwych poniża aż do ziemi. 019 PSA 147 007 Śpiewajcie PANU z dziękczynieniem; śpiewajcie naszemu Bogu przy dźwiękach harfy; 019 PSA 147 008 Który okrywa niebiosa obłokami [i] przygotowuje deszcz dla ziemi; który sprawia, że trawa rośnie na górach; 019 PSA 147 009 Który daje pokarm bydłu i młodym krukom wołającym [do niego]. 019 PSA 147 010 Nie lubuje się w mocy konia ani nie ma upodobania w goleniach mężczyzny. 019 PSA 147 011 PAN ma upodobanie w tych, którzy się go boją, którzy ufają jego miłosierdziu. 019 PSA 147 012 Chwal PANA, Jeruzalem; chwal swego Boga, Syjonie. 019 PSA 147 013 On bowiem umacnia zasuwy twoich bram i błogosławi synów twoich pośród ciebie. 019 PSA 147 014 Zapewnia pokój w twoich granicach i syci cię najwyborniejszą pszenicą. 019 PSA 147 015 On wysyła swój rozkaz na ziemię; szybko biegnie jego słowo. 019 PSA 147 016 On daje śnieg jak wełnę, rozsypuje szron jak popiół. 019 PSA 147 017 Rzuca swój lód jak okruchy; któż ostoi się przed jego zimnem? 019 PSA 147 018 Posyła swoje słowo i [lody] topnieją; wionie swym wiatrem i wody spływają. 019 PSA 147 019 Oznajmia swe słowo Jakubowi, swe prawa i sądy Izraelowi. 019 PSA 147 020 Nie uczynił tak żadnemu narodowi, nie poznali jego sądów. Alleluja. 019 PSA 148 001 Alleluja. Chwalcie PANA z niebios, chwalcie go na wysokościach. 019 PSA 148 002 Chwalcie go, wszyscy jego aniołowie; chwalcie go, wszystkie jego zastępy. 019 PSA 148 003 Chwalcie go, słońce i księżycu; chwalcie go, wszystkie gwiazdy świecące. 019 PSA 148 004 Chwalcie go, niebiosa nad niebiosami i wody, które są nad niebiosami. 019 PSA 148 005 Niech chwalą imię PANA, on bowiem rozkazał i zostały stworzone. 019 PSA 148 006 I ustanowił je na wieki wieków; dał prawo, które nie przeminie. 019 PSA 148 007 Chwalcie PANA z ziemi, smoki i wszystkie głębiny. 019 PSA 148 008 Ogniu i gradzie, śniegu i paro, wietrze gwałtowny, wykonujący jego rozkaz; 019 PSA 148 009 Góry i wszystkie pagórki, drzewa owocowe i wszystkie cedry; 019 PSA 148 010 Zwierzęta i wszelkie bydło, istoty pełzające i ptactwo skrzydlate. 019 PSA 148 011 Królowie ziemscy i wszystkie narody; władcy i wszyscy sędziowie ziemi; 019 PSA 148 012 Młodzieńcy, a także dziewice, starzy i dzieci; 019 PSA 148 013 Niech chwalą imię PANA, bo tylko jego imię jest wzniosłe, [a] jego chwała nad ziemią i niebem. 019 PSA 148 014 I wywyższył róg swego ludu, chwałę wszystkich jego świętych, [zwłaszcza] synów Izraela, ludu mu bliskiego. Alleluja. 019 PSA 149 001 Alleluja. Śpiewajcie PANU nową pieśń; niech jego chwała zabrzmi w zgromadzeniu świętych. 019 PSA 149 002 Niech Izrael cieszy się swoim Stwórcą; niech synowie Syjonu radują się swoim Królem. 019 PSA 149 003 Niech chwalą jego imię tańcem; niech grają mu na bębnie i na harfie. 019 PSA 149 004 PAN bowiem swój lud upodobał sobie; zdobi pokornych zbawieniem. 019 PSA 149 005 Niech święci się radują w chwale [Bożej], niech śpiewają na swych posłaniach. 019 PSA 149 006 Niech chwała Boża będzie na ich ustach, a miecz obosieczny w ich rękach; 019 PSA 149 007 Aby dokonali zemsty na poganach i ukarali narody; 019 PSA 149 008 Aby zakuli ich królów w kajdany, a ich dostojników w żelazne okowy; 019 PSA 149 009 Aby wykonali na nich zapisany wyrok. Taka jest chwała wszystkich jego świętych. Alleluja. 019 PSA 150 001 Alleluja. Chwalcie Boga w jego świątyni; chwalcie go na firmamencie jego mocy. 019 PSA 150 002 Chwalcie go za jego potężne dzieła; chwalcie go za jego wielką dostojność. 019 PSA 150 003 Chwalcie go na głośnych trąbach; chwalcie go na cytrze i na harfie. 019 PSA 150 004 Chwalcie go bębnem i tańcem; chwalcie go na strunach i na fletach. 019 PSA 150 005 Chwalcie go na głośnych cymbałach; chwalcie go na cymbałach brzęczących. 019 PSA 150 006 Niech wszystko, co oddycha, chwali PANA. Alleluja. # # BOOK 020 PRO Proverbs Przysłów 020 PRO 001 001 Przysłowia Salomona, syna Dawida, króla Izraela; 020 PRO 001 002 Do poznania mądrości i karności, do zrozumienia słów roztropnych; 020 PRO 001 003 Do zdobycia pouczenia w mądrości, w sprawiedliwości, w sądzie i w prawości; 020 PRO 001 004 Do udzielenia prostym rozwagi, a młodemu – wiedzy i roztropności. 020 PRO 001 005 Mądry posłucha i przybędzie mu wiedzy, a rozumny nabędzie rad; 020 PRO 001 006 Aby rozumieć przysłowia i [ich] wykładnię, słowa mądrych i ich zagadki. 020 PRO 001 007 Bojaźń PANA jest początkiem wiedzy, ale głupcy gardzą mądrością i karnością. 020 PRO 001 008 Synu mój, słuchaj pouczenia swego ojca i nie odrzucaj nauki swojej matki; 020 PRO 001 009 Bo one będą wdzięczną ozdobą na twojej głowie i [kosztownym] łańcuchem na szyi. 020 PRO 001 010 Synu mój, jeśli grzesznicy cię namawiają, nie pozwalaj. 020 PRO 001 011 Jeśli mówią: Chodź z nami, czyhajmy na krew, zaczajmy się na niewinnego bez powodu; 020 PRO 001 012 Pożremy ich żywcem jak grób, całych, jak zstępujących do dołu; 020 PRO 001 013 Znajdziemy wszelkie kosztowności, napełnimy swoje domy łupem; 020 PRO 001 014 Dziel z nami swój los; miejmy wszyscy jedną sakiewkę. 020 PRO 001 015 Synu mój, nie wyruszaj z nimi w drogę; powstrzymaj swoją nogę od ich ścieżki. 020 PRO 001 016 Ich nogi bowiem biegną do zła i spieszą się do przelania krwi. 020 PRO 001 017 Na próżno zastawia się sieci na oczach wszelkiego ptactwa. 020 PRO 001 018 Oni też czyhają na własną krew, czają się na własne życie. 020 PRO 001 019 Takie są ścieżki każdego, który jest chciwy zysku; swojemu właścicielowi [taki zysk] odbiera życie. 020 PRO 001 020 Mądrość woła na dworze, podnosi swój głos na ulicach. 020 PRO 001 021 Woła w największym zgiełku, u wrót bram, w mieście wygłasza swoje słowa: 020 PRO 001 022 Jak długo, prości, będziecie kochać głupotę, szydercy – lubować się w swoim szyderstwie, a głupi – nienawidzić wiedzy? 020 PRO 001 023 Nawróćcie się na moje upomnienie; oto wyleję na was mojego ducha, oznajmię wam moje słowa. 020 PRO 001 024 Ponieważ wołałam, a odmawialiście; wyciągałam rękę, a nikt nie zważał; 020 PRO 001 025 Owszem, odrzuciliście całą moją radę i nie chcieliście [przyjąć] mojego upomnienia; 020 PRO 001 026 Dlatego będę się śmiać z waszego nieszczęścia, będę szydzić z was, gdy przyjdzie to, czego się boicie. 020 PRO 001 027 Gdy nadejdzie jak spustoszenie to, czego się boicie, i [gdy] wasze nieszczęście nadciągnie jak wicher, gdy nadejdzie na was ucisk i cierpienie; 020 PRO 001 028 Wtedy będą mnie wzywać, a nie wysłucham; będą mnie szukać pilnie, lecz mnie nie znajdą. 020 PRO 001 029 Bo znienawidzili wiedzę i nie wybrali bojaźni PANA; 020 PRO 001 030 Ani nie chcieli mojej rady, [ale] gardzili każdym moim upomnieniem. 020 PRO 001 031 Dlatego spożyją owoc swoich dróg i będą nasyceni swymi radami. 020 PRO 001 032 Bo odstępstwo prostych zabije ich i szczęście głupich zgubi ich. 020 PRO 001 033 [Ale] kto mnie słucha, będzie mieszkać bezpiecznie i będzie wolny od strachu przed złem. 020 PRO 002 001 Synu mój, jeśli przyjmiesz moje słowa i zachowasz u siebie moje przykazania; 020 PRO 002 002 Nadstawiając swego ucha na mądrość i nakłaniając swe serce ku rozumowi; 020 PRO 002 003 Tak, jeśli przywołasz roztropność i swoim głosem wezwiesz rozum; 020 PRO 002 004 Jeśli będziesz jej szukać jak srebra i poszukiwać jej jak ukrytych skarbów; 020 PRO 002 005 Wtedy zrozumiesz bojaźń PANA i dojdziesz do poznania Boga. 020 PRO 002 006 PAN bowiem daje mądrość, z jego ust [pochodzi] wiedza i rozum. 020 PRO 002 007 On [zachowuje] prawdziwą mądrość dla prawych; [on jest] tarczą dla tych, którzy postępują uczciwie; 020 PRO 002 008 Strzeże ścieżek sądu i chroni drogę swoich świętych. 020 PRO 002 009 Wtedy zrozumiesz sprawiedliwość, sąd, prawość i wszelką dobrą ścieżkę. 020 PRO 002 010 Gdy mądrość wejdzie do twojego serca i wiedza będzie miła twojej duszy; 020 PRO 002 011 [Wtedy] rozwaga będzie cię strzegła i rozum cię zachowa. 020 PRO 002 012 By uwolnić cię od złej drogi [i] od człowieka, który mówi przewrotnie; 020 PRO 002 013 [Od tych], którzy opuszczają ścieżki prawości, żeby chodzić drogami ciemności; 020 PRO 002 014 [Którzy] się radują, gdy czynią zło, a cieszą się w złośliwej przewrotności; 020 PRO 002 015 Których ścieżki są kręte i [sami] są przewrotni na swoich drogach; 020 PRO 002 016 Aby cię uwolnić od cudzej kobiety, od obcej, która pochlebia łagodnymi słowami; 020 PRO 002 017 Która opuszcza przewodnika swojej młodości i zapomina o przymierzu swojego Boga; 020 PRO 002 018 Bo jej dom chyli się ku śmierci, a jej ścieżki ku umarłym; 020 PRO 002 019 Nikt z tych, którzy do niej wchodzą, nie wraca ani nie trafia na ścieżkę życia; 020 PRO 002 020 Abyś chodził drogą dobrych i przestrzegał ścieżek sprawiedliwych. 020 PRO 002 021 Prawi bowiem będą mieszkali na ziemi i nienaganni na niej pozostaną; 020 PRO 002 022 Ale niegodziwi będą wykorzenieni z ziemi i przewrotni będą z niej wyrwani. 020 PRO 003 001 Synu mój, nie zapominaj mego prawa, a niech twoje serce strzeże moich przykazań; 020 PRO 003 002 Bo przyniosą ci długie dni i lata życia oraz pokoju. 020 PRO 003 003 Niech cię nie opuszczają miłosierdzie i prawda, przywiąż je do swojej szyi, wypisz je na tablicy swojego serca. 020 PRO 003 004 Wtedy znajdziesz łaskę i uznanie w oczach Boga i ludzi. 020 PRO 003 005 Ufaj PANU z całego swego serca i nie polegaj na swoim rozumie. 020 PRO 003 006 Zważaj na niego we wszystkich swoich drogach, a on będzie prostować twoje ścieżki. 020 PRO 003 007 Nie bądź mądrym we własnych oczach, [ale] bój się PANA i odstąp od zła. 020 PRO 003 008 [To] da twemu ciału zdrowie i pokrzepienie twoim kościom. 020 PRO 003 009 Czcij PANA swoim majątkiem i pierwocinami wszystkich twoich dochodów. 020 PRO 003 010 A twoje spichrze będą napełnione dostatkiem i twoje prasy będą przelewać się od nowego wina. 020 PRO 003 011 Synu mój, nie gardź karceniem PANA i nie zniechęcaj się jego upomnieniem. 020 PRO 003 012 Bo kogo PAN miłuje, tego karze, jak ojciec syna, [którego] kocha. 020 PRO 003 013 Błogosławiony człowiek, który znajduje mądrość, i człowiek, który nabiera rozumu; 020 PRO 003 014 Gdyż jego nabycie jest lepsze niż nabycie srebra, jego zdobycie [bardziej pożyteczne] niż złoto. 020 PRO 003 015 Jest droższa nad perły i żadna rzecz, której pragniesz, nie dorówna jej. 020 PRO 003 016 Długie dni są w jej prawej ręce, a w lewej bogactwa i chwała. 020 PRO 003 017 Jej drogi są drogami rozkoszy i wszystkie jej ścieżki spokojne. 020 PRO 003 018 Jest drzewem życia dla tych, którzy się jej chwycą; a ci, którzy się jej trzymają, są błogosławieni. 020 PRO 003 019 PAN ugruntował ziemię mądrością, a niebiosa umocnił rozumem. 020 PRO 003 020 Dzięki jego wiedzy rozstąpiły się głębiny, a obłoki spuszczają rosę. 020 PRO 003 021 Synu mój, niech [one] ci [z] oczu nie schodzą; strzeż prawdziwej mądrości i roztropności; 020 PRO 003 022 A będą życiem twojej duszy i ozdobą twojej szyi. 020 PRO 003 023 Wtedy będziesz bezpiecznie chodził swoją drogą, a noga twoja się nie potknie. 020 PRO 003 024 Gdy się położysz, nie będziesz się lękał; a gdy zaśniesz, twój sen będzie przyjemny. 020 PRO 003 025 Nie lękaj się nagłego strachu ani spustoszenia niegodziwych, gdy przyjdzie. 020 PRO 003 026 PAN bowiem będzie twoją ufnością i twojej nogi będzie strzegł od sideł. 020 PRO 003 027 Nie wzbraniaj się dobrze czynić potrzebującemu, gdy stać cię na to, aby [dobrze] czynić. 020 PRO 003 028 Nie mów bliźniemu: Idź i przyjdź znowu, dam ci jutro, gdy masz to u siebie. 020 PRO 003 029 Nie knuj zła przeciwko swemu bliźniemu, gdy spokojnie mieszka obok ciebie. 020 PRO 003 030 Nie spieraj się z człowiekiem bez przyczyny, jeśli ci nic złego nie wyrządził. 020 PRO 003 031 Nie zazdrość ciemięzcy i nie wybieraj żadnej z jego dróg. 020 PRO 003 032 Przewrotny bowiem budzi w PANU odrazę, ale jego tajemnica [jest] z prawymi. 020 PRO 003 033 Przekleństwo PANA [jest] w domu niegodziwego, lecz [PAN] błogosławi mieszkanie sprawiedliwych. 020 PRO 003 034 On szydzi z szyderców, ale daje łaskę pokornym. 020 PRO 003 035 Mądrzy odziedziczą chwałę, a głupi poniosą hańbę. 020 PRO 004 001 Słuchajcie, synowie, pouczenia ojca i zważajcie na to, abyście poznali roztropność; 020 PRO 004 002 Bo daję wam dobrą naukę, nie porzucajcie mego prawa. 020 PRO 004 003 Byłem bowiem synem mego ojca i [miłym] jedynakiem w oczach mojej matki. 020 PRO 004 004 On mnie uczył, mówiąc mi: Niech twoje serce zachowa moje słowa; strzeż moich przykazań, a będziesz żył. 020 PRO 004 005 Zdobywaj mądrość, zdobywaj roztropność; nie zapominaj i nie odstępuj od słów moich ust. 020 PRO 004 006 Nie opuszczaj jej, a będzie cię strzegła; ukochaj ją, a zachowa cię. 020 PRO 004 007 Podstawą [wszystkiego jest] mądrość; zdobywaj mądrość i za cały swój majątek zdobywaj roztropność. 020 PRO 004 008 Wywyższaj ją, a ona wywyższy ciebie, rozsławi cię, gdy ją przyjmiesz. 020 PRO 004 009 Wdzięczną ozdobę włoży ci na głowę, obdarzy cię koroną chwały. 020 PRO 004 010 Słuchaj, synu mój, i przyjmij moje słowa, a pomnożą się lata twojego życia. 020 PRO 004 011 Nauczyłem cię drogi mądrości, po ścieżkach prawości cię wiodłem; 020 PRO 004 012 Gdy [nimi] pójdziesz, twoje kroki nie będą skrępowane; a jeśli pobiegniesz, nie potkniesz się. 020 PRO 004 013 Trzymaj się karności, nie opuszczaj [jej], strzeż jej, bo ona jest twoim życiem. 020 PRO 004 014 Nie chodź ścieżką niegodziwych i nie wchodź na drogę złych ludzi. 020 PRO 004 015 Unikaj jej, nie chodź po niej; odwróć się od niej i omiń [ją]; 020 PRO 004 016 Bo [oni] nie zasną, dopóki nie zrobią czegoś złego; sen ich odleci, aż przywiodą [kogoś] do upadku; 020 PRO 004 017 Jedzą bowiem chleb nieprawości i piją wino przemocy. 020 PRO 004 018 Ale ścieżka sprawiedliwych [jest] jak jasne światło, które świeci coraz jaśniej aż do dnia doskonałego. 020 PRO 004 019 Droga niegodziwych [jest] jak ciemność; nie wiedzą, o co mogą się potknąć. 020 PRO 004 020 Synu mój, zważaj na moje słowa; ku moim naukom nakłoń swe ucho. 020 PRO 004 021 Niech nie schodzą ci z oczu, zachowaj je w głębi twego serca. 020 PRO 004 022 [Są] bowiem życiem dla tych, którzy je znajdują, i lekarstwem dla całego ich ciała. 020 PRO 004 023 Strzeż twego serca z całą pilnością, bo z niego tryska życie. 020 PRO 004 024 Odsuń od siebie przewrotność ust, oddal od siebie złośliwe wargi. 020 PRO 004 025 Niech twoje oczy patrzą na wprost, a twoje powieki niech będą zwrócone przed siebie. 020 PRO 004 026 Uważaj na ścieżkę twoich nóg, aby wszystkie twoje drogi były pewne. 020 PRO 004 027 Nie zbaczaj ani na prawo, ani na lewo; odwróć twoją nogę od zła. 020 PRO 005 001 Synu mój, zważaj na moją mądrość i nakłoń twego ucha ku mojemu rozumowi; 020 PRO 005 002 Abyś zachował rozwagę i [aby] twoje wargi strzegły wiedzy. 020 PRO 005 003 Bo wargi obcej kobiety ociekają miodem, a jej usta gładsze są niż oliwa; 020 PRO 005 004 Lecz jej koniec jest gorzki jak piołun, ostry jak miecz obosieczny. 020 PRO 005 005 Jej nogi zstępują do śmierci, jej kroki prowadzą do piekła. 020 PRO 005 006 Abyś nie rozważał ścieżki życia, jej drogi są [tak] niestałe, [że] nie poznasz [ich]. 020 PRO 005 007 Teraz więc, synowie, słuchajcie mnie i nie odstępujcie od słów moich ust. 020 PRO 005 008 Oddal od niej swą drogę i nie zbliżaj się do drzwi jej domu; 020 PRO 005 009 Abyś nie oddał obcym twojej sławy, a twoich lat okrutnikowi; 020 PRO 005 010 Aby obcy nie nasycili się twoim dobytkiem, a twój dorobek [nie został] w cudzym domu; 020 PRO 005 011 I abyś nie jęczał u kresu swych dni, gdy twoja skóra i ciało będą zniszczone; 020 PRO 005 012 I nie musiał powiedzieć: O, jakże nienawidziłem karności i moje serce gardziło upomnieniem! 020 PRO 005 013 Nie słuchałem głosu moich wychowawców i nie nakłaniałem ucha ku tym, którzy mnie nauczali! 020 PRO 005 014 O mało co nie wpadłem we wszelkie nieszczęście wśród zebrania i zgromadzenia. 020 PRO 005 015 Pij wodę z własnego zdroju i wody płynące z twojego źródła! 020 PRO 005 016 Niech rozproszą się twoje źródła, a po ulicach strumienie wód. 020 PRO 005 017 Niech należą tylko do ciebie, a nie do obcych wraz z tobą. 020 PRO 005 018 Niech twój zdrój będzie błogosławiony i ciesz się żoną twojej młodości. 020 PRO 005 019 [Niech będzie jak] wdzięczna łania i rozkoszna sarna; niech jej piersi zawsze cię nasycają, nieustannie zachwycaj się jej miłością. 020 PRO 005 020 Dlaczego, synu mój, masz zachwycać się obcą kobietą i obejmować piersi cudzej? 020 PRO 005 021 Gdyż drogi człowieka są przed oczami PANA [i] waży [on] wszystkie jego ścieżki. 020 PRO 005 022 Niegodziwego schwytają jego własne nieprawości i uwikła się w powrozy swego grzechu. 020 PRO 005 023 Umrze z braku karności i będzie błądził z powodu swojej wielkiej głupoty. 020 PRO 006 001 Synu mój, jeśli poręczyłeś za swego bliźniego i dałeś porękę za obcego; 020 PRO 006 002 Związałeś się słowami ust twoich, schwytany jesteś mową twoich ust. 020 PRO 006 003 Uczyń więc tak, synu mój, uwolnij się, gdy wpadłeś w ręce swego bliźniego; idź, upokórz się i nalegaj na twego bliźniego. 020 PRO 006 004 Nie daj snu swoim oczom i nie pozwól powiekom drzemać. 020 PRO 006 005 Uwolnij się jak sarna z rąk [myśliwego] i jak ptak z ręki ptasznika. 020 PRO 006 006 Idź do mrówki, leniwcze, przypatrz się jej drogom i bądź mądry; 020 PRO 006 007 Chociaż nie ma ona wodza ani przełożonego, ani pana; 020 PRO 006 008 To w lecie przygotowuje swój pokarm i gromadzi w żniwa swą żywność. 020 PRO 006 009 Jak długo będziesz leżał, leniwcze? Kiedy wstaniesz ze swego snu? 020 PRO 006 010 Jeszcze trochę snu, trochę drzemania, trochę założenia rąk, aby zasnąć; 020 PRO 006 011 A twoje ubóstwo przyjdzie jak podróżny i twój niedostatek jak mąż uzbrojony. 020 PRO 006 012 Człowiek nikczemny i niegodziwy chodzi z przewrotnością na ustach; 020 PRO 006 013 Mruga swymi oczyma, mówi swymi nogami, wskazuje swymi palcami; 020 PRO 006 014 Przewrotność [jest] w jego sercu, stale knuje zło [i] sieje niezgodę. 020 PRO 006 015 Dlatego nagle spadnie na niego nieszczęście; nagle zostanie złamany i pozbawiony ratunku. 020 PRO 006 016 Jest sześć rzeczy, których nienawidzi PAN, siedem budzi w nim odrazę: 020 PRO 006 017 Wyniosłe oczy, kłamliwy język i ręce, które przelewają krew niewinną; 020 PRO 006 018 Serce, które knuje złe myśli; nogi, które spiesznie biegną do zła; 020 PRO 006 019 Fałszywy świadek, który mówi kłamstwa, i ten, który sieje niezgodę między braćmi. 020 PRO 006 020 Synu mój, strzeż przykazania twego ojca i nie odrzucaj prawa twojej matki. 020 PRO 006 021 Przywiąż je na zawsze do serca twego i zawieś je sobie na szyi. 020 PRO 006 022 Gdy będziesz chodził, poprowadzi cię; gdy zaśniesz, strzec cię będzie, a gdy się obudzisz, będzie mówić do ciebie; 020 PRO 006 023 Bo przykazanie [jest] pochodnią, prawo światłością, a upomnienia do karności są drogą życia; 020 PRO 006 024 Aby cię strzegły przed złą kobietą [i] przed gładkim językiem obcej kobiety. 020 PRO 006 025 Nie pożądaj w twoim sercu jej piękności i niech cię nie łowi swymi powiekami. 020 PRO 006 026 Bo dla kobiety nierządnej [zubożeje człowiek] o kawałek chleba, a żona cudzołożna czyha na cenne życie. 020 PRO 006 027 Czy może ktoś wziąć ogień w zanadrze, a jego szaty się nie spalą? 020 PRO 006 028 Czy może ktoś chodzić po rozżarzonych węglach, a jego nogi się nie poparzą? 020 PRO 006 029 Tak ten, kto wchodzi do żony swego bliźniego; ktokolwiek ją dotknie, nie będzie bez winy. 020 PRO 006 030 Nie pogardza się złodziejem, jeśli kradnie, by nasycić swoją duszę, będąc głodnym; 020 PRO 006 031 Ale [jeśli] go złapią, zwróci siedmiokrotnie [albo] odda cały dobytek swego domu. 020 PRO 006 032 Lecz kto cudzołoży z kobietą, jest pozbawiony rozsądku; kto tak robi, gubi swoją duszę. 020 PRO 006 033 Znajdzie chłostę i wstyd, a jego hańba nie będzie zmazana. 020 PRO 006 034 Bo zazdrość rozpala gniew mężczyzny i nie będzie pobłażał w dniu zemsty. 020 PRO 006 035 Nie będzie miał względu na żaden okup i nie przyjmie darów, choćbyś najwięcej mu dawał. 020 PRO 007 001 Synu mój, strzeż moich słów i przechowuj u siebie moje przykazania. 020 PRO 007 002 Strzeż moich przykazań, a będziesz żył; [strzeż] mojego prawa jak źrenicy swych oczu. 020 PRO 007 003 Przywiąż je do swoich palców, wypisz je na tablicy twego serca. 020 PRO 007 004 Mów do mądrości: Jesteś moją siostrą, a roztropność nazywaj przyjaciółką; 020 PRO 007 005 Aby cię strzegły przed cudzą żoną i przed obcą, [która] mówi gładkie słowa. 020 PRO 007 006 Bo z okna swego domu wyglądałem przez kratę; 020 PRO 007 007 I zobaczyłem wśród prostych, zauważyłem wśród chłopców nierozumnego młodzieńca; 020 PRO 007 008 Który przechodził ulicą blisko jej narożnika, idąc drogą do jej domu. 020 PRO 007 009 O zmierzchu, pod wieczór, w ciemności nocnej i w mroku. 020 PRO 007 010 A oto spotkała go kobieta w stroju nierządnicy, chytrego serca; 020 PRO 007 011 Wrzaskliwa i nieopanowana, której nogi nie mogą pozostać w domu: 020 PRO 007 012 Raz na dworze, raz na ulicach i czyha na każdym rogu. 020 PRO 007 013 Chwyciła go i pocałowała, z bezczelną miną powiedziała do niego: 020 PRO 007 014 U mnie są ofiary pojednawcze; spełniłam dzisiaj swoje śluby. 020 PRO 007 015 Dlatego wyszłam ci naprzeciw, szukałam pilnie twojej twarzy i znalazłam cię. 020 PRO 007 016 Obiłam kobiercami swoje łoże, [przystrojone] rzeźbieniem i prześcieradłami z Egiptu. 020 PRO 007 017 Skropiłam swoje posłanie mirrą, aloesem i cynamonem. 020 PRO 007 018 Chodź, upójmy się miłością aż do rana, nacieszmy się miłością. 020 PRO 007 019 Bo [mojego] męża nie ma w domu; pojechał w daleką drogę. 020 PRO 007 020 Wziął ze sobą worek pieniędzy; umówionego dnia wróci do domu. 020 PRO 007 021 Nakłoniła go mnóstwem swoich słów i zniewoliła go pochlebstwem swoich warg. 020 PRO 007 022 Wnet poszedł za nią jak wół prowadzony na rzeź i jak głupi na karę pęt. 020 PRO 007 023 Aż strzała przebije mu wątrobę; spieszy jak ptak w sidła, nie wiedząc, że [chodzi] o jego życie. 020 PRO 007 024 Więc teraz słuchajcie mnie, synowie, i zważajcie na słowa moich ust. 020 PRO 007 025 Niech twoje serce nie zbacza na jej drogi i nie tułaj się po jej ścieżkach. 020 PRO 007 026 Bo wielu zranionych strąciła i wielu mocarzy pozabijała. 020 PRO 007 027 Jej dom [jest] drogą do piekła, która wiedzie do komnat śmierci. 020 PRO 008 001 Czy mądrość nie woła i rozum nie wydaje swego głosu? 020 PRO 008 002 Stoi na szczycie wysokich miejsc, przy drodze, na rozstajach dróg. 020 PRO 008 003 Przy bramach, przy wjeździe do miasta, przy wejściu, u drzwi woła: 020 PRO 008 004 Do was wołam, o mężowie, mój głos [kieruję] do synów ludzkich. 020 PRO 008 005 Prości, uczcie się rozwagi, a wy, głupi, bądźcie rozumnego serca. 020 PRO 008 006 Słuchajcie, bo będę mówił o rzeczach wzniosłych, a wargi moje otworzą się, aby [głosić] prawość. 020 PRO 008 007 Moje usta bowiem mówią prawdę, a niegodziwością brzydzą się moje wargi. 020 PRO 008 008 Sprawiedliwe są wszystkie słowa moich ust; nie ma w nich nic fałszywego ani przewrotnego. 020 PRO 008 009 Wszystkie są jasne dla rozumnego i prawe dla tych, którzy znajdują wiedzę. 020 PRO 008 010 Przyjmijcie moje pouczenie zamiast srebra i wiedzę [raczej] niż wyborne złoto. 020 PRO 008 011 Lepsza bowiem jest mądrość niż perły i żadna rzecz, której pragniesz, nie dorówna jej. 020 PRO 008 012 Ja, mądrość, mieszkam z rozwagą i odkrywam wiedzę roztropności. 020 PRO 008 013 Bojaźń PANA to nienawidzić zła. Ja nienawidzę pychy, wyniosłości, złej drogi i ust przewrotnych. 020 PRO 008 014 Moja [jest] rada i prawdziwa mądrość, ja [jestem] roztropnością i moja jest moc. 020 PRO 008 015 Dzięki mnie królowie rządzą i władcy stanowią sprawiedliwość. 020 PRO 008 016 Dzięki mnie panują władcy i dostojnicy, wszyscy sędziowie ziemi. 020 PRO 008 017 Miłuję tych, którzy mnie miłują, a ci, którzy szukają mnie pilnie, znajdą mnie. 020 PRO 008 018 Przy mnie [jest] bogactwo i chwała, trwałe bogactwo i sprawiedliwość. 020 PRO 008 019 Mój owoc [jest] lepszy niż złoto, nawet najczystsze złoto, a moje plony [lepsze] niż wyborne srebro. 020 PRO 008 020 Prowadzę ścieżką sprawiedliwości, pośród ścieżek sądu; 020 PRO 008 021 Aby tym, którzy mnie miłują, dać w dziedzictwo majątek wieczny i napełnić ich skarbce. 020 PRO 008 022 PAN posiadł mnie na początku swej drogi, przed swymi dziełami, przed wszystkimi czasy. 020 PRO 008 023 Przed wiekami zostałam ustanowiona, od początku; zanim powstała ziemia; 020 PRO 008 024 Gdy jeszcze nie było głębin, zostałam zrodzona, kiedy jeszcze nie było źródeł obfitujących w wody. 020 PRO 008 025 Zanim góry zostały założone, nim były pagórki, zostałam zrodzona. 020 PRO 008 026 Gdy jeszcze nie stworzył ziemi ani pól, ani początku prochu okręgu ziemskiego; 020 PRO 008 027 Kiedy przygotowywał niebiosa, byłam tam; gdy odmierzał okrąg nad powierzchnią głębi; 020 PRO 008 028 Gdy w górze utwierdzał obłoki i umacniał źródła głębin; 020 PRO 008 029 Gdy wyznaczał morzu jego granice, by wody nie przekraczały jego rozkazu, kiedy ustalał fundamenty ziemi; 020 PRO 008 030 Byłam wtedy przy nim [jak] wychowanka i byłam [jego] radością każdego dnia, ciesząc się zawsze przed nim; 020 PRO 008 031 Radując się na okręgu jego ziemi, rozkoszując się synami ludzkimi. 020 PRO 008 032 Teraz więc, synowie, słuchajcie mnie, bo błogosławieni są ci, którzy strzegą moich dróg. 020 PRO 008 033 Słuchajcie pouczeń, nabądźcie mądrości i nie odrzucajcie jej. 020 PRO 008 034 Błogosławiony człowiek, który mnie słucha, czuwając u moich wrót każdego dnia i strzegąc odrzwi moich bram. 020 PRO 008 035 Bo kto mnie znajduje, znajduje życie i otrzyma łaskę od PANA. 020 PRO 008 036 Ale kto grzeszy przeciwko mnie, wyrządza krzywdę swojej duszy; wszyscy, którzy mnie nienawidzą, miłują śmierć. 020 PRO 009 001 Mądrość zbudowała sobie dom [i] wyciosała siedem słupów; 020 PRO 009 002 Zabiła swoje bydło, zmieszała wino i zastawiła stół; 020 PRO 009 003 Rozesłała swoje służące, woła na szczytach najwyższych miejsc miasta: 020 PRO 009 004 Ktokolwiek jest prostym, niech wstąpi; [a] do nierozumnego mówi: 020 PRO 009 005 Chodźcie, jedzcie mój chleb i pijcie wino, które zmieszałam. 020 PRO 009 006 Porzućcie głupotę, a będziecie żyli, i chodźcie drogą roztropności. 020 PRO 009 007 Kto upomina szydercę, ściąga na siebie hańbę, a kto strofuje niegodziwego, ten się plami. 020 PRO 009 008 Nie strofuj szydercy, aby cię nie znienawidził; strofuj mądrego, a będzie cię miłował. 020 PRO 009 009 Upomnij mądrego, a będzie mądrzejszy; poucz sprawiedliwego, a pomnoży swą wiedzę. 020 PRO 009 010 Początkiem mądrości [jest] bojaźń PANA, a wiedza o tym, co święte, to rozum. 020 PRO 009 011 Bo dzięki mnie rozmnożą się twoje dni i przedłużą się lata [twojego] życia. 020 PRO 009 012 Jeśli będziesz mądry, tobie samemu będzie [służyła] twoja mądrość; a jeśli szydercą, sam poniesiesz szkodę. 020 PRO 009 013 Głupia kobieta [jest] wrzaskliwa, prosta i nic nie rozumie; 020 PRO 009 014 Siedzi u drzwi swego domu, na krześle, na wysokich miejscach w mieście; 020 PRO 009 015 Aby wołać na przechodzących, którzy idą prosto swoimi ścieżkami: 020 PRO 009 016 Ktokolwiek jest prosty, niech wstąpi; a do nierozumnego mówi: 020 PRO 009 017 Kradzione wody są słodkie, a chleb jedzony pokątnie smaczny. 020 PRO 009 018 Ale [on] nie wie, że tam są umarli, że jej zaproszeni [są] w głębinach piekła. 020 PRO 010 001 Przysłowia Salomona. Mądry syn sprawia ojcu radość, a głupi syn [jest] zgryzotą swojej matki. 020 PRO 010 002 Skarby niegodziwości nie przynoszą pożytku, lecz sprawiedliwość uwalnia od śmierci. 020 PRO 010 003 PAN nie pozwoli, by dusza sprawiedliwego cierpiała głód, a rozproszy majątek niegodziwych. 020 PRO 010 004 Leniwa ręka prowadzi do nędzy, a ręka pracowita ubogaca. 020 PRO 010 005 Kto zbiera w lecie, jest synem roztropnym; syn, który śpi w czasie żniwa, przynosi hańbę. 020 PRO 010 006 Błogosławieństwa [są] na głowie sprawiedliwego, a usta niegodziwych kryją nieprawość. 020 PRO 010 007 Pamięć sprawiedliwego jest błogosławiona, a imię niegodziwych zgnije. 020 PRO 010 008 [Człowiek] mądrego serca przyjmuje przykazania, a gadatliwy głupiec upadnie. 020 PRO 010 009 Kto postępuje uczciwie, postępuje bezpiecznie, a kto jest przewrotny w swoich drogach, zostanie ujawniony. 020 PRO 010 010 Kto mruga okiem, przynosi cierpienie, a gadatliwy głupiec upadnie. 020 PRO 010 011 Usta sprawiedliwego są źródłem życia, a usta niegodziwych kryją nieprawość. 020 PRO 010 012 Nienawiść wznieca kłótnie, a miłość zakrywa wszystkie grzechy. 020 PRO 010 013 Na wargach rozumnego znajduje się mądrość, a kij na grzbiecie nierozumnego. 020 PRO 010 014 Mądrzy gromadzą wiedzę, a usta głupiego grożą zniszczeniem. 020 PRO 010 015 Majątek bogacza [jest] jego warownym miastem, a zniszczeniem ubogich jest ich nędza. 020 PRO 010 016 Praca sprawiedliwego [prowadzi] do życia, a dochód niegodziwych do grzechu. 020 PRO 010 017 Kto przestrzega karności, [idzie] ścieżką życia, a kto gardzi upomnieniem, błądzi. 020 PRO 010 018 Kto kryje nienawiść kłamliwymi wargami i kto rozgłasza oszczerstwo, jest głupcem. 020 PRO 010 019 Wielomówność nie bywa bez grzechu, a kto powściąga swoje wargi, jest roztropny. 020 PRO 010 020 Język sprawiedliwego jest wybornym srebrem, [a] serce niegodziwych jest mało warte. 020 PRO 010 021 Wargi sprawiedliwego żywią wielu, a głupi umierają przez brak rozumu. 020 PRO 010 022 Błogosławieństwo PANA wzbogaca i nie przynosi z sobą zmartwień. 020 PRO 010 023 Dla głupiego popełnić haniebny czyn to zabawa, a człowiek roztropny [trzyma się] mądrości. 020 PRO 010 024 Niegodziwego spotka to, czego się boi, a sprawiedliwym [Bóg] daje to, czego pragną. 020 PRO 010 025 Jak wicher przemija, [tak] niegodziwy [nie przetrwa], a sprawiedliwy [ma] wieczny fundament. 020 PRO 010 026 Czym ocet dla zębów i dym dla oczu, tym [jest] leniwy dla tych, którzy go posyłają. 020 PRO 010 027 Bojaźń PANA przedłuża dni, a lata niegodziwego będą skrócone. 020 PRO 010 028 Oczekiwanie sprawiedliwych przynosi radość, a nadzieja niegodziwych zginie. 020 PRO 010 029 Droga PANA jest mocą dla prawego, a zgubą dla czyniących nieprawość. 020 PRO 010 030 Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje, a niegodziwi nie będą mieszkać na ziemi. 020 PRO 010 031 Usta sprawiedliwego wydają mądrość, a język przewrotny będzie wycięty. 020 PRO 010 032 Wargi sprawiedliwego wiedzą, co wypada, a usta niegodziwych są przewrotne. 020 PRO 011 001 Fałszywa waga budzi odrazę w PANU, ale podobają mu się uczciwe odważniki. 020 PRO 011 002 Za pychą przychodzi hańba, a u pokornych jest mądrość. 020 PRO 011 003 Uczciwość prawych poprowadzi ich, lecz grzeszników zgubi ich przewrotność. 020 PRO 011 004 Bogactwa nie pomogą w dniu gniewu, ale sprawiedliwość ocala od śmierci. 020 PRO 011 005 Sprawiedliwość nienagannego toruje mu drogę, a niegodziwy upadnie przez swoją niegodziwość. 020 PRO 011 006 Sprawiedliwość prawych ocali ich, a przewrotni będą schwytani w swojej przewrotności. 020 PRO 011 007 Gdy umiera niegodziwy, ginie [jego] nadzieja, a oczekiwanie niesprawiedliwych znika. 020 PRO 011 008 Sprawiedliwy bywa wybawiony z ucisku, a na jego miejsce przychodzi niegodziwy. 020 PRO 011 009 Obłudnik ustami niszczy swego bliźniego, a sprawiedliwi bywają wybawieni dzięki wiedzy. 020 PRO 011 010 Gdy sprawiedliwym się powodzi, miasto się cieszy, a gdy giną niegodziwi, panuje radość. 020 PRO 011 011 Dzięki błogosławieństwu prawych wznosi się miasto, a usta niegodziwych je burzą. 020 PRO 011 012 Nierozumny gardzi swym bliźnim, a człowiek roztropny milczy. 020 PRO 011 013 Plotkarz wyjawia tajemnice, ale człowiek wiernego serca ukrywa [powierzoną] sprawę. 020 PRO 011 014 Gdzie nie ma dobrej rady, lud upada, a gdzie wielu radców, tam jest wybawienie. 020 PRO 011 015 Bardzo sobie szkodzi, kto ręczy za obcego, a kto nienawidzi poręki, jest bezpieczny. 020 PRO 011 016 Miła kobieta dostępuje chwały, a mocarze zdobywają bogactwa. 020 PRO 011 017 Człowiek miłosierny czyni dobrze swej duszy, a okrutnik dręczy własne ciało. 020 PRO 011 018 Niegodziwy czyni zwodnicze dzieło, a kto sieje sprawiedliwość, [ma] zapłatę pewną. 020 PRO 011 019 Jak sprawiedliwość [prowadzi] do życia, tak do śmierci [zmierza] ten, kto naśladuje zło. 020 PRO 011 020 Ludzie przewrotnego serca budzą odrazę w PANU, a podobają mu się ci, których droga jest prawa. 020 PRO 011 021 Zły nie uniknie kary, choćby [innych] wezwał na pomoc, a potomstwo sprawiedliwych będzie ocalone. 020 PRO 011 022 [Czym] złoty kolczyk w ryju świni, [tym] piękna kobieta pozbawiona roztropności. 020 PRO 011 023 Pragnieniem sprawiedliwych jest tylko dobro, oczekiwaniem zaś niegodziwych – gniew. 020 PRO 011 024 Jeden hojnie rozdaje, a jednak mu przybywa, [drugi] nad miarę skąpi, a ubożeje. 020 PRO 011 025 Człowiek szczodry będzie bogatszy, a kto [innych] syci, sam też będzie nasycony. 020 PRO 011 026 Kto zatrzymuje zboże, tego lud przeklnie, a błogosławieństwo [będzie] nad głową tego, który je sprzedaje. 020 PRO 011 027 Kto pilnie szuka dobrego, zdobędzie przychylność, lecz kto szuka zła, przyjdzie ono na niego. 020 PRO 011 028 Kto ufność pokłada w swych bogactwach, ten upadnie, a sprawiedliwi będą zielenić się jak latorośl. 020 PRO 011 029 Kto niepokoi swój dom, odziedziczy wiatr, a głupi będzie sługą mądrego. 020 PRO 011 030 Owoc sprawiedliwego [jest] drzewem życia; a kto zyskuje dusze, jest mądry. 020 PRO 011 031 [Jeśli] sprawiedliwy otrzyma zapłatę na ziemi, to tym bardziej niegodziwy i grzesznik. 020 PRO 012 001 Kto kocha karność, kocha wiedzę, a kto nienawidzi upomnienia, jest głupi. 020 PRO 012 002 Dobry [człowiek] zdobędzie łaskę PANA, ale [PAN] potępi podstępnego. 020 PRO 012 003 Człowiek nie umocni się niegodziwością, lecz korzeń sprawiedliwych nie będzie poruszony. 020 PRO 012 004 Żona cnotliwa [jest] koroną swego męża, ale ta, która go hańbi, [jest] jak zgnilizna w jego kościach. 020 PRO 012 005 Myśli sprawiedliwych są prawe, a rady niegodziwych zdradliwe. 020 PRO 012 006 Słowa niegodziwych czyhają na krew, lecz usta prawych ocalą ich. 020 PRO 012 007 Niegodziwi zostają powaleni i już ich nie ma, a dom sprawiedliwych się ostoi. 020 PRO 012 008 Człowiek będzie chwalony za jego mądrość, a kto jest przewrotnego serca, zostanie wzgardzony. 020 PRO 012 009 Lepszy [jest człowiek] wzgardzony, który ma sługę, niż ten, kto się chwali, a któremu brak chleba. 020 PRO 012 010 Sprawiedliwy dba o życie swego bydła, a serce niegodziwych jest okrutne. 020 PRO 012 011 Kto uprawia swoją ziemię, nasyci się chlebem, a kto naśladuje próżnujących, jest nierozumny. 020 PRO 012 012 Niegodziwy pragnie sieci złych, a korzeń sprawiedliwych wydaje [owoc]. 020 PRO 012 013 Zły zostaje usidlony przez grzech swoich warg, a sprawiedliwy wyjdzie z ucisku. 020 PRO 012 014 Człowiek nasyci się dobrem z owocu swoich ust, a za [dzieła] swoich rąk otrzyma zapłatę. 020 PRO 012 015 Droga głupiego [wydaje się] słuszna w jego oczach, ale kto słucha rady, jest mądry. 020 PRO 012 016 Gniew głupiego objawia się od razu, a roztropny skrywa hańbę. 020 PRO 012 017 Kto mówi prawdę, wyraża sprawiedliwość, ale fałszywy świadek – oszustwo. 020 PRO 012 018 Znajdzie się taki, którego [słowa] są jak miecz przeszywający, lecz język mądrych [jest] lekarstwem. 020 PRO 012 019 Prawdomówne wargi będą trwać na wieki, ale język kłamliwy [trwa] króciutko. 020 PRO 012 020 Podstęp [jest] w sercu tych, którzy knują zło, lecz u doradzających pokój [jest] radość. 020 PRO 012 021 Sprawiedliwego nie spotka żadne zło, ale niegodziwi będą pełni nieszczęścia. 020 PRO 012 022 Wargi kłamliwe budzą odrazę w PANU, a ci, którzy postępują w prawdzie, podobają mu się. 020 PRO 012 023 Człowiek roztropny ukrywa wiedzę, a serce głupich rozgłasza głupotę. 020 PRO 012 024 Ręka pracowitych będzie panowała, a leniwa będzie płaciła daninę. 020 PRO 012 025 Troska w sercu człowieka przygnębia je, a dobre słowo je rozwesela. 020 PRO 012 026 Sprawiedliwy jest zacniejszy od swego bliźniego, a droga niegodziwych prowadzi ich na manowce. 020 PRO 012 027 Leniwy nie upiecze tego, co upolował, ale mienie człowieka pracowitego [jest] cenne. 020 PRO 012 028 Na ścieżce sprawiedliwości jest życie, na jej drodze nie ma śmierci. 020 PRO 013 001 Mądry syn [przyjmuje] pouczenie ojca, a szyderca nie słucha strofowania. 020 PRO 013 002 Człowiek będzie spożywać dobro z owocu swoich ust, a dusza przewrotnych [będzie spożywać] przemoc. 020 PRO 013 003 Kto strzeże swych ust, strzeże swojej duszy; kto [szeroko] otwiera swe wargi, będzie zniszczony. 020 PRO 013 004 Dusza leniwego pragnie, a nic nie ma, a dusza pracowitych zostanie obficie nasycona. 020 PRO 013 005 Sprawiedliwy nienawidzi kłamliwego słowa, a niegodziwy staje się obrzydliwy i zhańbiony. 020 PRO 013 006 Sprawiedliwość strzeże tego, który postępuje uczciwie, a niegodziwość powala grzesznika. 020 PRO 013 007 Znajduje się taki, który czyni siebie bogatym, a nie ma nic; inny czyni siebie ubogim, choć ma wiele bogactw. 020 PRO 013 008 Okupem za życie człowieka jest jego bogactwo, a ubogi nie słucha strofowania. 020 PRO 013 009 Radośnie błyszczy światło sprawiedliwych, a pochodnia niegodziwych zgaśnie. 020 PRO 013 010 Spór powstaje tylko dzięki pysze, a mądrość jest przy tych, co przyjmują radę. 020 PRO 013 011 Łatwo zdobyte bogactwo zmniejsza się, a kto je gromadzi [swą] ręką, pomnaża je. 020 PRO 013 012 Przedłużająca się nadzieja sprawia ból sercu, a spełnione pragnienie [jest] drzewem życia. 020 PRO 013 013 Kto gardzi słowem [Bożym], ten zginie, a kto się boi przykazania, dostanie nagrodę. 020 PRO 013 014 Prawo mądrego jest źródłem życia, by uniknąć sideł śmierci. 020 PRO 013 015 Prawdziwy rozum daje łaskę, a droga przewrotnych jest ciężka. 020 PRO 013 016 Każdy roztropny postępuje rozważnie, a głupi ujawnia głupotę. 020 PRO 013 017 Niegodziwy posłaniec popada w zło, a wierny wysłannik jest lekarstwem. 020 PRO 013 018 Ubóstwo i hańba [spadną na] tego, który odrzuca karność, a kto szanuje upomnienia, dozna czci. 020 PRO 013 019 Spełnione pragnienie jest słodkie dla duszy, a odwrócenie się od zła budzi odrazę w głupcach. 020 PRO 013 020 Kto przestaje z mądrymi, będzie mądry, a towarzysz głupców będzie zniszczony. 020 PRO 013 021 Nieszczęście ściga grzeszników, a sprawiedliwych [Bóg] nagrodzi dobrem. 020 PRO 013 022 Dobry [człowiek] zostawia dziedzictwo dzieciom [swoich] dzieci, a majątek grzesznika jest zachowany dla sprawiedliwego. 020 PRO 013 023 Obfita żywność jest na roli ubogich, lecz i ta może niszczeć przez nieroztropność. 020 PRO 013 024 Kto oszczędza swą rózgę, nienawidzi swego syna, a kto go kocha, karze w porę. 020 PRO 013 025 Sprawiedliwy je i syci swoją duszę, a żołądek niegodziwych cierpi niedostatek. 020 PRO 014 001 Mądra kobieta buduje swój dom, a głupia burzy go własnymi rękami. 020 PRO 014 002 Kto postępuje w sposób prawy, boi się PANA, a przewrotny na swoich drogach gardzi nim. 020 PRO 014 003 W ustach głupiego jest rózga pychy, a mądrych strzegą ich wargi. 020 PRO 014 004 Gdzie nie ma wołów, żłób jest pusty, lecz dzięki sile wołów mnoży się obfitość zboża. 020 PRO 014 005 Wierny świadek nie kłamie, a fałszywy świadek mówi kłamstwa. 020 PRO 014 006 Szyderca szuka mądrości, a nie [znajduje], lecz rozumnemu wiedza [przychodzi] łatwo. 020 PRO 014 007 Odsuń się od głupiego, gdyż nie znajdziesz [u niego] warg rozumnych. 020 PRO 014 008 Mądrość roztropnego [to] poznanie swojej drogi, a głupotą głupich [jest] oszustwo. 020 PRO 014 009 Głupcy szydzą z grzechu, a u prawych [jest] przychylność. 020 PRO 014 010 Serce zna własną gorycz, a obcy nie wtrąca się w jego radość. 020 PRO 014 011 Dom niegodziwych będzie zgładzony, a mieszkanie prawych zakwitnie. 020 PRO 014 012 Jest droga, która człowiekowi wydaje się słuszna, lecz końcem jej jest droga do śmierci. 020 PRO 014 013 Nawet w śmiechu serce boleje, a końcem [takiej] wesołości [jest] smutek. 020 PRO 014 014 Serce odstępcy nasyci się jego drogami, a dobry człowiek – swoimi. 020 PRO 014 015 Prosty wierzy każdemu słowu, a roztropny zważa na swoje kroki. 020 PRO 014 016 Mądry boi się i odwraca się od zła, ale głupi w swym szaleństwie jest pewny siebie. 020 PRO 014 017 [Człowiek] porywczy popełnia głupstwa, a podstępny jest znienawidzony. 020 PRO 014 018 Prości ludzie dziedziczą głupotę, a roztropni są koronowani wiedzą. 020 PRO 014 019 Źli kłaniają się przed dobrymi, a niegodziwi u bram sprawiedliwego. 020 PRO 014 020 Ubogi jest znienawidzony nawet przez swego bliźniego, a bogaty ma wielu przyjaciół. 020 PRO 014 021 Kto gardzi swym bliźnim, ten grzeszy, a kto lituje się nad ubogimi, jest błogosławiony. 020 PRO 014 022 Czyż nie błądzą ci, którzy obmyślają zło? Ale miłosierdzie i prawda są z tymi, którzy obmyślają dobro. 020 PRO 014 023 Każda praca [przynosi] pożytek, a [puste] słowa [prowadzą] do nędzy. 020 PRO 014 024 Koroną mądrych [jest ich] bogactwo, ale głupota głupich [pozostaje] głupotą. 020 PRO 014 025 Prawdomówny świadek ocala dusze, a fałszywy mówi kłamstwa. 020 PRO 014 026 W bojaźni PANA jest mocne zaufanie, a jego synowie będą mieć ucieczkę. 020 PRO 014 027 Bojaźń PANA jest źródłem życia, by uniknąć sideł śmierci. 020 PRO 014 028 Liczny lud to chwała króla, a brak ludu to zguba władcy. 020 PRO 014 029 Nieskory do gniewu jest bardzo roztropny, lecz porywczy wywyższa głupotę. 020 PRO 014 030 Zdrowe serce jest życiem ciała, a zazdrość jest zgnilizną kości. 020 PRO 014 031 Kto gnębi ubogiego, uwłacza jego Stwórcy, a czci go ten, kto lituje się nad ubogim. 020 PRO 014 032 Niegodziwy zostaje wygnany z powodu swojego zła, a sprawiedliwy ma nadzieję [nawet] w [czasie] swojej śmierci. 020 PRO 014 033 Mądrość spoczywa w sercu rozumnego, a [co jest] w sercu głupich, wychodzi na jaw. 020 PRO 014 034 Sprawiedliwość wywyższa naród, a grzech jest hańbą narodów. 020 PRO 014 035 Król jest przychylny dla roztropnego sługi, lecz gniewa się [na tego], który [przynosi] hańbę. 020 PRO 015 001 Łagodna odpowiedź uśmierza zapalczywość, a przykre słowa wzniecają gniew. 020 PRO 015 002 Język mądrych zdobi wiedzę, ale usta głupich tryskają głupotą. 020 PRO 015 003 Oczy PANA są na każdym miejscu, upatrują złych i dobrych. 020 PRO 015 004 Zdrowy język [jest] drzewem życia, a jego przewrotność [jest] zniszczeniem dla ducha. 020 PRO 015 005 Głupi gardzi pouczeniem swego ojca, a kto przyjmuje upomnienia, jest roztropny. 020 PRO 015 006 W domu sprawiedliwego [jest] wielki dostatek, a w dochodach niegodziwego jest zamieszanie. 020 PRO 015 007 Wargi mądrych szerzą wiedzę, a serce głupich nie. 020 PRO 015 008 Ofiara niegodziwych budzi odrazę w PANU, [a] modlitwa prawych mu się podoba. 020 PRO 015 009 Droga niegodziwego wzbudza odrazę w PANU, a miłuje on tego, kto podąża za sprawiedliwością. 020 PRO 015 010 Sroga kara [należy się] temu, kto zbacza z drogi, a kto nienawidzi upomnień, umrze. 020 PRO 015 011 Piekło i zatracenie [są] przed PANEM; o ileż bardziej serca synów ludzkich. 020 PRO 015 012 Szyderca nie miłuje tego, który go strofuje, ani nie pójdzie do mądrych. 020 PRO 015 013 Radosne serce rozwesela twarz, [ale] gdy smutek w sercu, duch jest przygnębiony. 020 PRO 015 014 Serce rozumne szuka wiedzy, a usta głupich karmią się głupotą. 020 PRO 015 015 Wszystkie dni strapionego [są] złe, ale kto jest wesołego serca, ma nieustanną ucztę. 020 PRO 015 016 Lepiej [mieć] mało z bojaźnią PANA niż wielki skarb z kłopotem. 020 PRO 015 017 Lepsza jest potrawa z jarzyn, gdzie miłość, niż tuczny wół, gdzie panuje nienawiść. 020 PRO 015 018 Człowiek gniewny wszczyna kłótnie, a nieskory do gniewu łagodzi spory. 020 PRO 015 019 Droga leniwego jest jak płot cierniowy, a ścieżka prawych jest wyrównana. 020 PRO 015 020 Mądry syn jest radością ojca, a człowiek głupi gardzi własną matką. 020 PRO 015 021 Głupota [jest] radością dla nierozumnego, a człowiek roztropny postępuje uczciwie. 020 PRO 015 022 Gdzie nie ma rady, nie udają się zamysły; powiodą się zaś przy mnóstwie doradców. 020 PRO 015 023 Człowiek cieszy się z odpowiedzi swoich ust, a słowo powiedziane we właściwym czasie jakże jest dobre! 020 PRO 015 024 Droga życia dla mądrego [jest] w górze, aby uniknął głębokiego piekła. 020 PRO 015 025 PAN zniszczy dom pysznych, a utwierdzi granicę wdowy. 020 PRO 015 026 Myśli złego budzą odrazę w PANU, a słowa czystych [są] przyjemne. 020 PRO 015 027 Kto jest chciwy zysku, ściąga kłopoty na własny dom, a kto nienawidzi darów, będzie żył. 020 PRO 015 028 Serce sprawiedliwego rozmyśla nad odpowiedzią, a usta niegodziwych tryskają złymi rzeczami. 020 PRO 015 029 PAN jest daleko od niegodziwych, ale wysłuchuje modlitwy sprawiedliwych. 020 PRO 015 030 Światło oczu rozwesela serce, a dobra wieść tuczy kości. 020 PRO 015 031 Ucho, które słucha upomnienia życia, będzie mieszkać pośród mądrych. 020 PRO 015 032 Kto odrzuca karność, gardzi własną duszą, a kto przyjmuje upomnienie, nabiera rozumu. 020 PRO 015 033 Bojaźń PANA [jest] pouczeniem w mądrości, a pokora poprzedza chwałę. 020 PRO 016 001 W człowieku są zamysły serca, ale odpowiedź języka jest od PANA. 020 PRO 016 002 Wszystkie drogi człowieka są czyste w jego oczach, ale PAN waży duchy. 020 PRO 016 003 Powierz PANU swe dzieła, a twoje zamysły będą utwierdzone. 020 PRO 016 004 PAN uczynił wszystko dla samego siebie, nawet niegodziwego na dzień zła. 020 PRO 016 005 Każdy, który jest wyniosłego serca, budzi odrazę w PANU; choć weźmie innych do pomocy, nie uniknie kary. 020 PRO 016 006 Dzięki miłosierdziu i prawdzie oczyszcza się nieprawość, a w bojaźni PANA oddalamy się od zła. 020 PRO 016 007 Gdy drogi człowieka podobają się PANU, to godzi z nim nawet jego nieprzyjaciół. 020 PRO 016 008 Lepiej mieć mało ze sprawiedliwością niż wiele dochodów nieprawnych. 020 PRO 016 009 Serce człowieka obmyśla swe drogi, ale PAN kieruje jego krokami. 020 PRO 016 010 Wyrok Boży [jest] na wargach króla; jego usta nie błądzą w sądzie. 020 PRO 016 011 Sprawiedliwa waga i szale [należą do] PANA i wszystkie odważniki w worku są jego dziełem. 020 PRO 016 012 Popełnienie niegodziwości budzi odrazę w królach, bo sprawiedliwością tron jest umocniony. 020 PRO 016 013 Wargi sprawiedliwe są rozkoszą królów, kochają oni tego, który mówi to, co słuszne. 020 PRO 016 014 Gniew króla jest posłańcem śmierci, ale mądry człowiek przebłaga go. 020 PRO 016 015 W jasności twarzy króla [jest] życie, a jego przychylność jest jak obłok z późnym deszczem. 020 PRO 016 016 O wiele lepiej jest nabyć mądrość niż złoto; a nabyć rozum lepiej niż srebro. 020 PRO 016 017 Droga prawych [to] odstąpić od zła; kto strzeże swojej drogi, strzeże swej duszy. 020 PRO 016 018 Pycha poprzedza zgubę, a wyniosły duch – upadek. 020 PRO 016 019 Lepiej być uniżonego ducha z pokornymi, niż dzielić łup z pysznymi. 020 PRO 016 020 Kto zważa na słowo, znajdzie dobro, a kto ufa PANU, [jest] błogosławiony. 020 PRO 016 021 Kto [jest] mądrego serca, zwie się rozumnym, a słodycz warg pomnaża wiedzę. 020 PRO 016 022 Rozum [jest] zdrojem życia dla tych, którzy go mają, a pouczenie głupich jest głupotą. 020 PRO 016 023 Serce mądrego czyni jego usta roztropnymi i dodaje nauki jego wargom. 020 PRO 016 024 Miłe słowa są [jak] plaster miodu, słodycz dla duszy i lekarstwo dla kości. 020 PRO 016 025 Jest droga, która [wydaje się] człowiekowi słuszna, ale jej końcem jest droga do śmierci. 020 PRO 016 026 Robotnik pracuje dla siebie, bo usta pobudzają go [do tego]. 020 PRO 016 027 Człowiek nikczemny wykopuje zło, a na jego wargach jakby ogień płonący. 020 PRO 016 028 Człowiek przewrotny rozsiewa spory, a plotkarz rozdziela przyjaciół. 020 PRO 016 029 Człowiek gwałtowny zwabia swego bliźniego i wprowadza go na drogę niedobrą. 020 PRO 016 030 Mruga swymi oczami, by knuć podstępy; rusza wargami i popełnia zło. 020 PRO 016 031 Siwa głowa [jest] koroną chwały, zdobywa się ją na drodze sprawiedliwości. 020 PRO 016 032 Lepszy jest nieskory do gniewu niż mocarz, a kto panuje nad swym duchem, [jest lepszy] niż ten, kto zdobywa miasto. 020 PRO 016 033 Losy wrzuca się w zanadrze, ale całe rozstrzygnięcie ich zależy od PANA. 020 PRO 017 001 Lepszy [jest] kęs suchego [chleba], a przy tym spokój, niż dom pełen bydła ofiarnego z kłótnią. 020 PRO 017 002 Sługa roztropny będzie panował nad synem, który przynosi hańbę, i wraz z [jego] braćmi będzie miał udział w dziedzictwie. 020 PRO 017 003 Tygiel dla srebra, piec dla złota, ale serca bada PAN. 020 PRO 017 004 Zły zważa na wargi fałszywe, a kłamca słucha przewrotnego języka. 020 PRO 017 005 Kto naśmiewa się z ubogiego, uwłacza jego Stwórcy, a kto się cieszy z nieszczęścia, nie uniknie kary. 020 PRO 017 006 Koroną starców są synowie synów, a chlubą synów są ich ojcowie. 020 PRO 017 007 Poważna mowa nie przystoi głupiemu, tym mniej kłamliwe usta dostojnikowi. 020 PRO 017 008 Dar jest [jak] drogocenny kamień w oczach tego, kto go posiada; gdziekolwiek [z nim] zmierza, ma powodzenie. 020 PRO 017 009 Kto kryje grzech, szuka miłości, a kto wyjawia sprawę, rozdziela przyjaciół. 020 PRO 017 010 Nagana lepiej działa na rozumnego niż sto razów na głupiego. 020 PRO 017 011 Zły szuka jedynie buntu; dlatego zostanie wysłany przeciw niemu okrutny posłaniec. 020 PRO 017 012 [Lepiej] człowiekowi spotkać się z niedźwiedzicą, której zabrano młode, niż z głupim w jego głupocie. 020 PRO 017 013 Kto odpłaca złem za dobro, temu zło z domu nie ustąpi. 020 PRO 017 014 Kto zaczyna kłótnię, [jest jak] ten, co puszcza wodę; [dlatego] zaniechaj sporu, zanim wybuchnie. 020 PRO 017 015 Kto usprawiedliwia niegodziwego i kto potępia sprawiedliwego, obaj budzą odrazę w PANU. 020 PRO 017 016 Na cóż w ręku głupiego pieniądze, by zdobyć mądrość, [skoro] nie ma rozumu? 020 PRO 017 017 Przyjaciel kocha w każdym czasie, a brat rodzi się w nieszczęściu. 020 PRO 017 018 Nierozumny człowiek daje porękę i ręczy na oczach przyjaciela. 020 PRO 017 019 Kto kocha grzech, kocha spór, a kto podwyższa swoją bramę, szuka zagłady. 020 PRO 017 020 Przewrotny w sercu nie znajduje dobra, a kto ma przewrotny język, wpadnie w zło. 020 PRO 017 021 Kto spłodzi głupca, [zrobi to] na swój smutek, a ojciec głupiego nie doznaje radości. 020 PRO 017 022 Wesołe serce działa dobrze [jak] lekarstwo, a przygnębiony duch wysusza kości. 020 PRO 017 023 Niegodziwy bierze dar z zanadrza, aby wypaczać ścieżki sądu. 020 PRO 017 024 Mądrość [jest] przed obliczem rozumnego, a oczy głupca są aż na krańcu ziemi. 020 PRO 017 025 Głupi syn jest zmartwieniem dla ojca i goryczą dla rodzicielki. 020 PRO 017 026 Zaprawdę to niedobrze wymierzyć karę sprawiedliwemu ani bić władców za prawość. 020 PRO 017 027 Kto ma wiedzę, powściąga swoje słowa, człowiek roztropny [jest] zacnego ducha. 020 PRO 017 028 Nawet głupi, gdy milczy, uchodzi za mądrego, [a] kto zamyka swoje wargi – za rozumnego. 020 PRO 018 001 Samolub szuka tego, co mu się podoba, i wtrąca się w każdą sprawę. 020 PRO 018 002 Głupi nie ma upodobania w rozumie, lecz w tym, co serce mu objawia. 020 PRO 018 003 Gdy przychodzi niegodziwy, przychodzi też pogarda, a z hańbą urąganie. 020 PRO 018 004 Słowa ust człowieka są jak głębokie wody, a źródło mądrości jak płynący potok. 020 PRO 018 005 Niedobrze przez wzgląd na osobę niegodziwą krzywdzić sprawiedliwego w sądzie. 020 PRO 018 006 Wargi głupiego wchodzą w spór, a jego usta wołają o razy. 020 PRO 018 007 Usta głupiego [są] jego zgubą, a jego wargi sidłem jego duszy. 020 PRO 018 008 Słowa plotkarza są jak rany i przenikają do głębi wnętrzności. 020 PRO 018 009 Kto jest niedbały w pracy, jest bratem marnotrawcy. 020 PRO 018 010 Imię PANA [jest] potężną wieżą, sprawiedliwy ucieka do niej i jest bezpieczny. 020 PRO 018 011 Zamożność bogacza [jest] jego warownym miastem i jak wysoki mur w jego wyobrażeniu. 020 PRO 018 012 Przed upadkiem serce człowieka jest wyniosłe, a chwałę poprzedza pokora. 020 PRO 018 013 Kto odpowiada, zanim wysłucha, [ujawnia] głupotę i [ściąga na] siebie hańbę. 020 PRO 018 014 Duch człowieka zniesie jego chorobę, ale któż zniesie strapionego ducha? 020 PRO 018 015 Serce rozumnego zdobywa wiedzę, a ucho mądrych szuka wiedzy. 020 PRO 018 016 Dar człowieka toruje mu drogę i prowadzi go przed wielkich. 020 PRO 018 017 Ten, który jest pierwszy w swojej sprawie, [zdaje się] sprawiedliwy, ale przychodzi jego bliźni i sprawdza go. 020 PRO 018 018 Los kładzie kres sporom i rozstrzyga między możnymi. 020 PRO 018 019 Brat obrażony [trudniejszy do zdobycia] niż warowne miasto, a spory są jak rygle w zamku. 020 PRO 018 020 Owocem swoich ust nasyci człowiek swoje wnętrze, nasyci się plonem swych warg. 020 PRO 018 021 Śmierć i życie są w mocy języka, a kto go miłuje, spożyje jego owoc. 020 PRO 018 022 Kto znalazł żonę, znalazł coś dobrego i dostąpił łaski od PANA. 020 PRO 018 023 Ubogi prosi pokornie, ale bogaty odpowiada surowo. 020 PRO 018 024 Człowiek, który ma przyjaciół, musi obchodzić się z nimi po przyjacielsku, a jest przyjaciel, który przylgnie bardziej niż brat. 020 PRO 019 001 Lepszy jest ubogi, który postępuje uczciwie, niż człowiek o przewrotnych wargach, który jest głupcem. 020 PRO 019 002 Nie jest też dobrze, by dusza nie miała wiedzy, a kto jest prędkich nóg, grzeszy. 020 PRO 019 003 Głupota człowieka wypacza jego drogę, a jego serce zapala się gniewem przeciwko PANU. 020 PRO 019 004 Bogactwo przyciąga wielu przyjaciół, ale ubogi zostaje odłączony od przyjaciela. 020 PRO 019 005 Fałszywy świadek nie uniknie kary, a [kto] mówi kłamstwa, nie ujdzie. 020 PRO 019 006 Wielu uprasza o przychylność dostojnika i każdy jest przyjacielem człowieka hojnego. 020 PRO 019 007 Wszyscy bracia ubogiego nienawidzą go, tym bardziej oddalają się od niego [jego] przyjaciele; ściga ich słowami, ale ich nie ma. 020 PRO 019 008 Kto zdobywa rozum, miłuje swoją duszę, a [kto] strzeże roztropności, znajdzie dobro. 020 PRO 019 009 Fałszywy świadek nie uniknie kary, a kto mówi kłamstwa, zginie. 020 PRO 019 010 Głupiemu nie przystoi życie w rozkoszach, tym mniej słudze panować nad książętami. 020 PRO 019 011 Roztropność człowieka powściąga jego gniew, a jego chwałą [jest] darować wykroczenie. 020 PRO 019 012 Gniew króla jest jak ryk lwa, a jego przychylność jak rosa na trawie. 020 PRO 019 013 Głupi syn jest utrapieniem dla swego ojca, a kłótliwa żona jest jak nieustanne kapanie z dachu. 020 PRO 019 014 Dom i bogactwo [są] dziedzictwem po ojcach, ale roztropna żona jest od PANA. 020 PRO 019 015 Lenistwo pogrąża w twardym śnie, a leniwa dusza będzie cierpieć głód. 020 PRO 019 016 Kto przestrzega przykazania, zachowuje swoją duszę, [ale] kto gardzi swymi drogami, zginie. 020 PRO 019 017 Kto lituje się nad ubogim, pożycza PANU, a on mu odpłaci za jego dobrodziejstwo. 020 PRO 019 018 Karz swego syna, dopóki jest nadzieja, i niech twoja dusza mu nie pobłaża z powodu jego płaczu. 020 PRO 019 019 [Człowiek] wielkiego gniewu poniesie karę, a jeśli [go] uwolnisz, znowu będziesz musiał [to zrobić]. 020 PRO 019 020 Posłuchaj rady i przyjmij pouczenie, abyś był mądry u kresu swych dni. 020 PRO 019 021 Wiele jest zamysłów w sercu człowieka, ale rada PANA się ostoi. 020 PRO 019 022 Pragnienie człowieka to jego dobroczynność i lepszy jest ubogi niż kłamca. 020 PRO 019 023 Bojaźń PANA [prowadzi] do życia, a kto ją ma, spocznie syty i nie nawiedzi go zło. 020 PRO 019 024 Leniwy kryje swą rękę pod pachę i do ust jej nie podnosi. 020 PRO 019 025 Uderz szydercę, a prosty będzie roztropniejszy; strofuj rozumnego, a pojmie wiedzę. 020 PRO 019 026 Kto trwoni [dobra] ojca i wypędza matkę, ten jest synem, który przynosi wstyd i hańbę. 020 PRO 019 027 Synu mój, przestań słuchać pouczeń, które cię odwodzą od słów rozumnych. 020 PRO 019 028 Nikczemny świadek naśmiewa się z sądu, a usta niegodziwych pożerają nieprawość. 020 PRO 019 029 Sądy są przygotowane dla szyderców, a razy na grzbiet głupców. 020 PRO 020 001 Wino [jest] szydercą, mocny trunek – wrzaskliwy, a każdy, kto zostaje zwiedziony przez nie, jest niemądry. 020 PRO 020 002 Strach, [który budzi] król, jest jak ryk lwa; kto go rozgniewa, grzeszy przeciwko swojej duszy. 020 PRO 020 003 Zaprzestać sporu jest zaszczytem dla człowieka, ale [każdy] głupiec się w niego wdaje. 020 PRO 020 004 Leniwy nie orze z powodu zimna; dlatego będzie żebrać we żniwa, ale nic nie [otrzyma]. 020 PRO 020 005 Rada w sercu człowieka jest jak głęboka woda, lecz człowiek roztropny zaczerpnie jej. 020 PRO 020 006 Większość ludzi przechwala się swoją dobrocią, ale wiernego człowieka któż znajdzie? 020 PRO 020 007 Sprawiedliwy postępuje uczciwie, błogosławione [są] po nim jego dzieci. 020 PRO 020 008 Król siedzący na swoim sędziowskim tronie rozprasza swoimi oczami wszelkie zło. 020 PRO 020 009 Któż może powiedzieć: Oczyściłem swoje serce, jestem czysty od swego grzechu? 020 PRO 020 010 Dwojakie odważniki i dwojaka miara – obydwa budzą odrazę w PANU. 020 PRO 020 011 Nawet dziecko poznaje się po uczynkach, czy jego czyn jest czysty i prawy. 020 PRO 020 012 Ucho, które słyszy, i oko, które widzi, oba uczynił PAN. 020 PRO 020 013 Nie kochaj spania, byś nie zubożał; otwórz oczy, a nasycisz się chlebem. 020 PRO 020 014 [To] liche, [to] liche, mówi kupujący, ale chwali się, gdy odchodzi. 020 PRO 020 015 Istnieje złoto i obfitość pereł, ale wargi rozumne są kosztownym klejnotem. 020 PRO 020 016 Zabierz szatę tego, [który ręczył] za obcego, a od tego, [który ręczył] za cudzą kobietę, zabierz zastaw. 020 PRO 020 017 Chleb oszustwa smakuje człowiekowi, ale potem jego usta będą napełnione piaskiem. 020 PRO 020 018 Zamysły są utwierdzone dzięki radzie, a wojnę prowadź z rozwagą. 020 PRO 020 019 Plotkarz zdradza tajemnice; dlatego nie zadawaj się z tym, który pochlebia wargami. 020 PRO 020 020 Kto złorzeczy swemu ojcu albo matce, tego pochodnia zgaśnie w gęstych ciemnościach. 020 PRO 020 021 Dziedzictwo prędko nabyte na początku nie będzie błogosławione na końcu. 020 PRO 020 022 Nie mów: Odpłacę złem. Czekaj na PANA, a wybawi cię. 020 PRO 020 023 Dwojakie odważniki budzą odrazę w PANU, a fałszywa waga nie jest dobra. 020 PRO 020 024 Od PANA pochodzą drogi człowieka; jakże może człowiek zrozumieć własną drogę? 020 PRO 020 025 Sidłem dla człowieka jest pożreć to, co święte, i zastanowić się dopiero po złożeniu ślubów. 020 PRO 020 026 Mądry król rozprasza niegodziwych i wywiera na nich zemstę. 020 PRO 020 027 Duch człowieka [jest] pochodnią PANA, [która] bada wszystkie skrytości wnętrza. 020 PRO 020 028 Miłosierdzie i prawda strzegą króla, a jego tron oparty jest na miłosierdziu. 020 PRO 020 029 Chlubą młodzieńców jest ich siła, a ozdobą starców – sędziwość. 020 PRO 020 030 Siność ran oczyszcza zło, a razy – głębię wnętrza. 020 PRO 021 001 Serce króla [jest] w ręku PANA [jak] potoki wód; kieruje je, dokąd chce. 020 PRO 021 002 Wszelka droga człowieka jest słuszna w jego oczach, ale PAN waży serca. 020 PRO 021 003 Czynienie sprawiedliwości i sądu bardziej się podobają PANU niż ofiara. 020 PRO 021 004 Wyniosłe oczy, pyszne serce [i] praca niegodziwych są grzechem. 020 PRO 021 005 Myśli pracowitego [przynoszą] pewny dostatek, a [myśli] każdego spieszącego się – niedostatek. 020 PRO 021 006 Gromadzenie skarbów kłamliwym językiem jest przemijającą marnością tych, którzy szukają śmierci. 020 PRO 021 007 Grabież niegodziwych zniszczy ich, bo nie chcą czynić tego, co sprawiedliwe. 020 PRO 021 008 Droga człowieka jest przewrotna i obca, ale dzieło czystego jest prawe. 020 PRO 021 009 Lepiej mieszkać w kącie dachu niż z kłótliwą żoną w przestronnym domu. 020 PRO 021 010 Dusza niegodziwego pragnie zła, a jego bliźni nie znajduje łaski w jego oczach. 020 PRO 021 011 Gdy się karze szydercę, prosty mądrzeje, a gdy uczą mądrego, przyjmuje wiedzę. 020 PRO 021 012 Sprawiedliwy zważa na dom niegodziwego, ale [Bóg] powala niegodziwych za [ich] nieprawość. 020 PRO 021 013 Kto zatyka swe ucho na wołanie ubogiego, ten sam będzie wołał, a nie zostanie wysłuchany. 020 PRO 021 014 [Potajemny] dar łagodzi zapalczywość i upominek w zanadrzu uspokaja wielki gniew. 020 PRO 021 015 Radością jest dla sprawiedliwego czynić sąd, a na czyniących nieprawość przyjdzie zniszczenie. 020 PRO 021 016 Człowiek, który zbacza z drogi mądrości, odpocznie w zgromadzeniu umarłych. 020 PRO 021 017 Kto kocha zabawę, zubożeje, a kto kocha wino i olejek, nie wzbogaci się. 020 PRO 021 018 Niegodziwy [będzie] okupem za sprawiedliwego, a przewrotny – za prawych. 020 PRO 021 019 Lepiej mieszkać na pustyni niż z kłótliwą i gniewliwą żoną. 020 PRO 021 020 Pożądany skarb i olej [są] w mieszkaniu mądrego, ale głupiec je trwoni. 020 PRO 021 021 Kto podąża za sprawiedliwością i miłosierdziem, znajduje życie, sprawiedliwość i chwałę. 020 PRO 021 022 Mądry wdziera się do miasta mocarzy i burzy potęgę ich ufności. 020 PRO 021 023 Kto strzeże swoich ust i języka, strzeże swojej duszy przed utrapieniem. 020 PRO 021 024 Hardy i pyszny szyderca – oto imię tego, kto działa w pysznym gniewie. 020 PRO 021 025 Pragnienie leniwego zabija [go], bo jego ręce nie chcą pracować. 020 PRO 021 026 Przez cały dzień pożąda on zachłannie, a sprawiedliwy daje i nie szczędzi. 020 PRO 021 027 Ofiara niegodziwych budzi odrazę, a cóż dopiero, gdy ją w niegodziwości ofiarują. 020 PRO 021 028 Fałszywy świadek zginie, lecz kto słucha, będzie mówił nieustannie. 020 PRO 021 029 Niegodziwy ma upór na twarzy, ale prawy wytycza swoją drogę. 020 PRO 021 030 Nie ma mądrości ani rozumu, ani rady przeciwko PANU. 020 PRO 021 031 Konia przygotowują na dzień bitwy, ale wybawienie zależy od PANA. 020 PRO 022 001 Cenniejsze [jest] dobre imię niż wielkie bogactwa, a przychylność lepsza niż srebro i złoto. 020 PRO 022 002 Bogaty i ubogi spotykają się, PAN jest stwórcą obydwu. 020 PRO 022 003 Roztropny dostrzega zło i ukrywa się, ale prości idą dalej i ponoszą karę. 020 PRO 022 004 Owocem pokory i bojaźni PANA jest bogactwo, chwała i życie. 020 PRO 022 005 Ciernie i sidła [są] na drodze przewrotnego; kto strzeże swej duszy, trzyma się z dala od nich. 020 PRO 022 006 Pouczaj dziecko w drodze, którą ma iść, a gdy się zestarzeje, nie odstąpi od niej. 020 PRO 022 007 Bogaty panuje nad ubogimi, a ten, co pożycza, jest sługą tego, który mu pożycza. 020 PRO 022 008 Kto sieje nieprawość, będzie żąć cierpienie, a rózga jego gniewu przepadnie. 020 PRO 022 009 Kto ma dobrotliwe oko, będzie błogosławiony, bo dzieli się swym chlebem z ubogim. 020 PRO 022 010 Wyrzuć szydercę, a ustanie spór, owszem, zakończy się kłótnia i zniewaga. 020 PRO 022 011 Kto kocha czystość serca, tego wdzięk warg sprawi, że król [będzie] jego przyjacielem. 020 PRO 022 012 Oczy PANA strzegą wiedzy, a on obala słowa przewrotnego. 020 PRO 022 013 Leniwy mówi: Lew jest na dworze, będę zabity na środku ulicy. 020 PRO 022 014 Usta obcych [kobiet są] głębokim dołem; wpadnie tam ten, na kogo PAN się gniewa. 020 PRO 022 015 Głupota jest przywiązana do serca dziecka, ale rózga karności wypędzi ją z niego. 020 PRO 022 016 Kto ciemięży ubogiego, aby przysporzyć sobie [bogactwa, i] kto daje bogatemu, pewnie zubożeje. 020 PRO 022 017 Nadstaw ucha i słuchaj słów mędrców, i skłoń swe serce do mojej wiedzy; 020 PRO 022 018 Bo to miło, jeśli zachowasz je w swoim sercu, będą razem ułożone na wargach. 020 PRO 022 019 Oznajmiłem to dzisiaj właśnie tobie, abyś pokładał ufność w PANU. 020 PRO 022 020 Czy nie napisałem ci znamienitych rzeczy zawierających rady i wiedzę; 020 PRO 022 021 Aby dać ci poznać pewność słów prawdy; abyś umiał odpowiedzieć słowami prawdy tym, którzy do ciebie posyłają? 020 PRO 022 022 Nie okradaj nędzarza, ponieważ jest ubogi, ani nie uciskaj w bramie biednego. 020 PRO 022 023 PAN bowiem będzie bronił ich sprawy i wydrze duszę tym, którzy im wydzierają. 020 PRO 022 024 Nie przyjaźnij się z człowiekiem gniewliwym i nie obcuj z człowiekiem porywczym. 020 PRO 022 025 Byś nie przywykł do jego dróg i nie zastawił sideł na swą duszę. 020 PRO 022 026 Nie bądź z tych, którzy dają porękę, ani z tych, którzy ręczą za długi; 020 PRO 022 027 Jeśli nie masz czym zapłacić, dlaczego miałby ktoś zabrać spod ciebie posłanie? 020 PRO 022 028 Nie przesuwaj dawnej granicy, którą ustalili twoi ojcowie. 020 PRO 022 029 Widzisz człowieka pilnego w swoich sprawach? On będzie stał przed królami, nie będzie stał przed podłymi. 020 PRO 023 001 Gdy usiądziesz do posiłku z władcą, zważaj pilnie, co jest przed tobą; 020 PRO 023 002 I przyłóż nóż do gardła, jeśli jesteś łakomy. 020 PRO 023 003 Nie pragnij jego przysmaków, bo to pokarm zwodniczy. 020 PRO 023 004 Nie zabiegaj o bogactwo, porzuć swoją mądrość. 020 PRO 023 005 Czy obrócisz swoje oczy na to, co jest niczym? Bo bogactwa robią sobie skrzydła i ulatują do nieba jak orzeł. 020 PRO 023 006 Nie jedz chleba człowieka, który ma złe oko, ani nie pożądaj jego przysmaków. 020 PRO 023 007 Bo jak myśli w swym sercu, taki [on jest]. Jedz i pij – mówi do ciebie, ale jego serce nie jest z tobą. 020 PRO 023 008 Kęs, który zjadłeś, zwrócisz i utracisz swoje wdzięczne słowa. 020 PRO 023 009 Nie mów do uszu głupca, bo wzgardzi mądrością twoich słów. 020 PRO 023 010 Nie przesuwaj dawnej granicy i nie wchodź na pole sierot. 020 PRO 023 011 Bo ich obrońca jest mocny, przeprowadzi ich sprawę przeciwko tobie. 020 PRO 023 012 Nakłoń swoje serce na pouczenie, a swe uszy na słowa rozumne. 020 PRO 023 013 Nie szczędź dziecku karcenia, [bo] jeśli je bijesz rózgą, nie umrze. 020 PRO 023 014 Będziesz je bił rózgą, a jego duszę ocalisz od piekła. 020 PRO 023 015 Synu mój, jeśli twoje serce będzie mądre, moje serce będzie się radowało, właśnie moje; 020 PRO 023 016 I moje nerki będą się weselić, gdy twoje usta będą mówiły to, co jest prawe. 020 PRO 023 017 Niech twoje serce nie zazdrości grzesznikom, lecz każdego dnia [postępuj] w bojaźni PANA; 020 PRO 023 018 Bo koniec jest pewny i twoja nadzieja nie będzie zawiedziona. 020 PRO 023 019 Słuchaj, synu mój, i bądź mądry, i skieruj swoje serce na drogę. 020 PRO 023 020 Nie bywaj wśród pijaków ani wśród obżerających się mięsem; 020 PRO 023 021 Bo pijak i żarłok zubożeją, a ospały będzie chodził w łachmanach. 020 PRO 023 022 Słuchaj ojca, który cię spłodził, a nie gardź matką, gdy się zestarzeje. 020 PRO 023 023 Kupuj prawdę i nie sprzedawaj [jej]; [kupuj] mądrość, karność i rozum. 020 PRO 023 024 Ojciec sprawiedliwego będzie się wielce radował, a kto spłodzi mądrego, będzie się z niego cieszył. 020 PRO 023 025 Niech się weseli twój ojciec i matka i niech się raduje ta, która cię rodziła. 020 PRO 023 026 Synu mój, daj mi swoje serce, a niech twoje oczy strzegą moich dróg. 020 PRO 023 027 Bo nierządnica [jest] głębokim dołem, a cudza [kobieta jest] ciasną studnią. 020 PRO 023 028 Ona też czyha jak zbój i pomnaża przewrotnych wśród ludzi. 020 PRO 023 029 U kogo biada? U kogo żal? U kogo kłótnie? U kogo szemranie? Kto ma rany bez powodu? Kto ma zaczerwienione oczy? 020 PRO 023 030 Ci, którzy przesiadują przy winie; ci, którzy idą szukać zmieszanego wina. 020 PRO 023 031 Nie patrz na wino, gdy się czerwieni; gdy wydaje łunę swą w kielichu, a samo się przesuwa. 020 PRO 023 032 Na koniec ugryzie jak wąż i ukąsi jak żmija; 020 PRO 023 033 Twoje oczy będą patrzeć na cudze kobiety, a twoje serce będzie mówiło rzeczy przewrotne; 020 PRO 023 034 I będziesz jak ten, który leży na środku morza, i jak ten, który śpi na szczycie masztu; 020 PRO 023 035 [Powiesz]: Bili mnie, a nie bolało, uderzyli mnie, a [nic] nie czułem. Gdy się obudzę, znów go poszukam. 020 PRO 024 001 Nie zazdrość złym ludziom ani nie pragnij z nimi przebywać; 020 PRO 024 002 Ich serce bowiem obmyśla przemoc, a ich wargi mówią o krzywdzie. 020 PRO 024 003 Dom buduje się mądrością, a umacnia się rozumem. 020 PRO 024 004 Dzięki wiedzy komory będą napełnione wszelkimi kosztownymi i przyjemnymi bogactwami. 020 PRO 024 005 Mądry człowiek jest silny, a mąż, który ma wiedzę, dodaje siły. 020 PRO 024 006 Bo dzięki mądrej radzie poprowadzisz wojnę, a mnóstwo doradców [da ci] wybawienie. 020 PRO 024 007 Mądrość jest dla głupca zbyt wzniosła; nie otwiera ust swoich w bramie. 020 PRO 024 008 Kto knuje zło, będzie zwany złośliwym. 020 PRO 024 009 Obmyślanie głupoty [jest] grzechem, a szyderca budzi odrazę w ludziach. 020 PRO 024 010 Jeśli w dniu ucisku ustaniesz, twoja siła jest słaba. 020 PRO 024 011 [Jeśli] odmówisz ratunku prowadzonym na śmierć i tym, którzy idą na stracenie; 020 PRO 024 012 Jeśli powiesz: Nie wiedzieliśmy o tym; czy ten, który waży serca, nie rozumie? A ten, który strzeże twojej duszy, nie pozna? I czy nie odda człowiekowi według jego uczynków? 020 PRO 024 013 Synu mój, jedz miód, bo jest dobry, i plaster miodu słodki dla twojego podniebienia. 020 PRO 024 014 Tak [będzie] poznanie mądrości dla twojej duszy; jeśli ją znajdziesz, będzie nagroda, a twoja nadzieja nie będzie zawiedziona. 020 PRO 024 015 Nie czyhaj, niegodziwcze, przed mieszkaniem sprawiedliwego, nie burz miejsca jego odpoczynku; 020 PRO 024 016 Bo sprawiedliwy upada siedem razy, jednak znowu powstaje; a niegodziwi popadną w nieszczęście. 020 PRO 024 017 Nie ciesz się, gdy twój nieprzyjaciel upadnie, i niech twoje serce się nie raduje, gdy się potknie; 020 PRO 024 018 Aby PAN tego nie widział i nie uznał za zło, i nie odwrócił od niego swojego gniewu. 020 PRO 024 019 Nie gniewaj się z powodu złoczyńców ani nie zazdrość niegodziwym; 020 PRO 024 020 Bo zły nie otrzyma nagrody, pochodnia niegodziwych zostanie zgaszona. 020 PRO 024 021 Synu mój, bój się PANA i króla, a nie przestawaj z chwiejnymi; 020 PRO 024 022 Bo ich nieszczęście nastąpi nagle, a któż zna upadek obydwóch? 020 PRO 024 023 I to też [należy] do mądrych. Niedobrze jest mieć wzgląd na osobę w sądzie. 020 PRO 024 024 Kto mówi niegodziwemu: Jesteś sprawiedliwy, tego będą ludzie przeklinać, a narody będą się nim brzydzić. 020 PRO 024 025 A ci, którzy [go] strofują, będą szczęśliwi i przyjdzie na nich obfite błogosławieństwo. 020 PRO 024 026 Pocałują wargi tego, który daje słuszną odpowiedź. 020 PRO 024 027 Przygotuj swoją pracę na zewnątrz, a wykonuj ją na swoim polu, a potem buduj swój dom. 020 PRO 024 028 Nie bądź bez powodu świadkiem przeciw swemu bliźniemu ani nie oszukuj swymi wargami. 020 PRO 024 029 Nie mów: Zrobię mu, jak on mi zrobił, oddam temu człowiekowi według jego uczynku. 020 PRO 024 030 Szedłem koło pola leniwego i koło winnicy nierozumnego; 020 PRO 024 031 A oto wszystko zarosło cierniem, pokrzywy pokryły wszystko, a kamienny mur był zburzony. 020 PRO 024 032 Spojrzałem i rozważałem w sercu; obejrzałem i wyciągnąłem naukę. 020 PRO 024 033 Trochę snu, trochę drzemania, trochę założenia rąk, by odpocząć; 020 PRO 024 034 A twoje ubóstwo przyjdzie jak podróżny, a niedostatek – jak mąż uzbrojony. 020 PRO 025 001 To również są przysłowia Salomona, które przepisali mężowie Ezechiasza, króla Judy. 020 PRO 025 002 Chwałą Boga jest sprawę taić, ale chwałą królów – dociekać sprawy. 020 PRO 025 003 Wysokość niebios i głębia ziemi, i serca królów są niezbadane. 020 PRO 025 004 Usuń żużel ze srebra, a wyjdzie naczynie dla złotnika. 020 PRO 025 005 Usuń niegodziwego sprzed króla, a jego tron umocni się w sprawiedliwości. 020 PRO 025 006 Nie wywyższaj się przed królem i nie stawaj na miejscu wielkich; 020 PRO 025 007 Bo lepiej, żeby ci powiedziano: Podejdź tu, niż żeby cię poniżono przed księciem, którego twoje oczy widziały. 020 PRO 025 008 Nie spiesz się do kłótni, bo na końcu [nie będziesz wiedział], co zrobić, gdy cię zawstydzi twój bliźni. 020 PRO 025 009 Załatw sprawę ze swoim bliźnim i nie zdradzaj tajemnicy drugiemu; 020 PRO 025 010 By ten, który słucha, nie zawstydził cię, a twoja niesława nie przylgnęła do ciebie. 020 PRO 025 011 Odpowiednio wypowiedziane słowo [jest jak] złote jabłko w srebrnych rzeźbach. 020 PRO 025 012 Jak złoty kolczyk i klejnot ze szczerego złota tak jest dla uszu posłusznego ten, który mądrze strofuje. 020 PRO 025 013 Czym chłód śniegu w czasie żniwa, [tym] wierny posłaniec dla tych, którzy go posyłają, bo pokrzepia dusze swych panów. 020 PRO 025 014 Człowiek, który się chlubi zmyślonym darem, jest jak chmury i wiatr bez deszczu. 020 PRO 025 015 Cierpliwością można przekonać władcę, a łagodny język łamie kości. 020 PRO 025 016 Czy znalazłeś miód? Zjedz tyle, ile trzeba, byś objadłszy się, nie zwrócił go. 020 PRO 025 017 Oddal nogę od domu bliźniego, by nie miał cię dość i cię nie znienawidził. 020 PRO 025 018 Kto mówi fałszywe świadectwo przeciw swemu bliźniemu, [jest] młotem i mieczem, i ostrą strzałą. 020 PRO 025 019 Ufność w człowieka niewiernego w dniu ucisku jest [jak] złamany ząb i zwichnięta noga. 020 PRO 025 020 [Jak] ten, kto zabiera odzienie w czasie zimy i jak ocet na saletrze taki [jest ten], kto śpiewa pieśni smutnemu sercu. 020 PRO 025 021 Jeśli twój nieprzyjaciel jest głodny, nakarm go chlebem, a jeśli jest spragniony, napój go wodą; 020 PRO 025 022 Bo zgarniesz rozżarzone węgle na jego głowę, a PAN cię nagrodzi. 020 PRO 025 023 [Jak] północny wiatr przepędza deszcz, tak gniewna twarz [przepędza] plotkarski język. 020 PRO 025 024 Lepiej mieszkać w kącie pod dachem niż z kłótliwą żoną w przestronnym domu. 020 PRO 025 025 [Jak] zimna woda dla pragnącej duszy, [tak] dobra wieść z dalekiej ziemi. 020 PRO 025 026 [Jak] zmącone źródło i zepsuty zdrój, [tak] sprawiedliwy, który upada przed niegodziwym. 020 PRO 025 027 Niedobrze jest jeść za dużo miodu, a szukanie własnej chwały nie jest chwałą. 020 PRO 025 028 Człowiek, który nie panuje nad swoim duchem, jest [jak] miasto zburzone [i] bez muru. 020 PRO 026 001 Jak śnieg w lecie i jak deszcz we żniwa, tak głupiemu nie przystoi chwała. 020 PRO 026 002 Jak ptak się tuła [i] jak jaskółka lata, tak nie przyjdzie niezasłużone przekleństwo. 020 PRO 026 003 Bicz na konia, wędzidło na osła, a kij na grzbiet głupiego. 020 PRO 026 004 Nie odpowiadaj głupiemu według jego głupoty, abyś i ty nie był do niego podobny. 020 PRO 026 005 Odpowiedz głupiemu według jego głupoty, aby nie był mądry we własnych oczach. 020 PRO 026 006 Kto powierza głupiemu posłannictwo, odcina sobie nogi i pije na własną szkodę. 020 PRO 026 007 [Jak] nierówne są nogi chromego, tak przysłowie w ustach głupich. 020 PRO 026 008 Jaki jest ten, kto przywiązuje kamień do procy, taki ten, kto oddaje cześć głupiemu. 020 PRO 026 009 Jak cierń wbija się w rękę pijaka, tak przysłowie w ustach głupców. 020 PRO 026 010 Wielki [Bóg] stworzył wszystko i odpłaca głupiemu, odpłaca również przestępcom. 020 PRO 026 011 [Jak] pies powraca do swoich wymiocin, tak głupi powtarza swoją głupotę. 020 PRO 026 012 Widzisz człowieka, co mądry w swoich oczach? Więcej nadziei dla głupca niż dla niego. 020 PRO 026 013 Leniwy mówi: Lew na drodze, lew na ulicach. 020 PRO 026 014 Jak drzwi się obracają na swoich zawiasach, tak leniwy na swoim łóżku. 020 PRO 026 015 Leniwy kryje rękę pod pachę, a ciężko mu ją podnosić do ust. 020 PRO 026 016 Leniwy uważa się za mądrzejszego niż siedmiu odpowiadających rozsądnie. 020 PRO 026 017 Kto przechodzi i wtrąca się w cudzy spór, jest jak ten, który łapie psa za uszy. 020 PRO 026 018 Jak szalony wypuszcza iskry, strzały i śmierć; 020 PRO 026 019 Taki jest każdy, kto zwodzi swego bliźniego i mówi: Czy nie żartowałem? 020 PRO 026 020 Gdy nie ma drew, ogień gaśnie; tak gdy nie ma plotkarza, ustaje spór. 020 PRO 026 021 Jak węgiel dla żaru i drwa do ognia, tak kłótliwy człowiek do wzniecenia sporu. 020 PRO 026 022 Słowa plotkarzy są [jak] rany; przenikają do głębi wnętrzności. 020 PRO 026 023 Palące wargi i złe serce [są jak] gliniana skorupa pokryta żużlem srebrnym. 020 PRO 026 024 Ten, kto nienawidzi, udaje wargami, lecz w sercu knuje podstęp. 020 PRO 026 025 Gdy mówi miłym głosem, nie wierz mu, bo siedem obrzydliwości ma w swoim sercu. 020 PRO 026 026 Nienawiść [człowieka] bywa pokryta podstępem, [ale] jego niegodziwość będzie odkryta na zgromadzeniu. 020 PRO 026 027 Kto kopie dół, wpadnie w niego; kto kamień toczy, na niego się on obróci. 020 PRO 026 028 Kłamliwy język nienawidzi [tych, których] uciska, a usta pochlebcze prowadzą do zguby. 020 PRO 027 001 Nie chlub się dniem jutrzejszym, bo nie wiesz, co dzień przyniesie. 020 PRO 027 002 Niech inny cię chwali, a nie twoje usta; ktoś obcy, a nie twoje wargi. 020 PRO 027 003 Ciężki jest kamień i piasek waży, ale gniew głupca cięższy od obu. 020 PRO 027 004 Okrutny jest gniew i straszliwa zapalczywość, lecz któż się ostoi przed zazdrością? 020 PRO 027 005 Lepsza jest jawna nagana niż skryta miłość. 020 PRO 027 006 Rany przyjaciela [są] wierne, ale pocałunki wroga [są] zwodnicze. 020 PRO 027 007 Dusza nasycona podepcze plaster miodu, a dla głodnej duszy wszystko, co gorzkie, jest słodkie. 020 PRO 027 008 Jak ptak odlatuje od swego gniazda, tak człowiek odchodzi od swego miejsca. 020 PRO 027 009 Maść i kadzidło radują serce, tak słodycz przyjaciela dzięki radzie od serca. 020 PRO 027 010 Nie opuszczaj swego przyjaciela ani przyjaciela twego ojca, a w dniu twego nieszczęścia nie wchodź do domu twego brata, bo lepszy [jest] sąsiad bliski niż brat daleki. 020 PRO 027 011 Bądź mądrym, synu mój, rozwesel moje serce, abym mógł odpowiedzieć temu, który mi urąga. 020 PRO 027 012 Roztropny dostrzega zło i ukrywa się, a prości idą dalej i ponoszą karę. 020 PRO 027 013 Zabierz szatę temu, kto [ręczył za] obcego, i od tego, który ręczył za cudzą kobietę, weź zastaw. 020 PRO 027 014 Kto wczesnym rankiem błogosławi swemu przyjacielowi donośnym głosem, temu będzie to poczytane za przekleństwo. 020 PRO 027 015 Nieustające kapanie w dniu rzęsistego deszczu i kłótliwa żona są sobie podobne; 020 PRO 027 016 Kto ją ukrywa, ukrywa wiatr i w prawej ręce [wonny] olejek, który sam siebie wydaje. 020 PRO 027 017 Żelazo ostrzy się żelazem, tak człowiek zaostrza oblicze swego przyjaciela. 020 PRO 027 018 Kto strzeże drzewa figowego, spożyje jego owoc; tak kto posługuje swemu panu, dozna czci. 020 PRO 027 019 Jak w wodzie odbija się twarz, tak w sercu człowieka – człowiek. 020 PRO 027 020 Piekło i zatracenie są nienasycone, tak oczy człowieka są niesyte. 020 PRO 027 021 Czym dla srebra jest tygiel, a dla złota piec, tym dla człowieka pochwała. 020 PRO 027 022 Choćbyś zmiażdżył głupca w moździerzu tłuczkiem razem z ziarnami, nie opuści go głupota. 020 PRO 027 023 Doglądaj pilnie swego dobytku [i] troszcz się o [swe] stada. 020 PRO 027 024 Bo bogactwo nie [trwa] na wieki ani korona przez wszystkie pokolenia. 020 PRO 027 025 Trawa wyrasta, pojawia się zieleń, z gór zioła zbierają. 020 PRO 027 026 Owce są na twoje szaty, a kozły [są] zapłatą za pole. 020 PRO 027 027 I dosyć mleka koziego na pokarm dla ciebie, na wyżywienie twego domu i na utrzymanie twoich służebnic. 020 PRO 028 001 Niegodziwi uciekają, choć nikt ich nie goni, ale sprawiedliwi są dzielni jak lew. 020 PRO 028 002 Z powodu grzechu ziemi wielu [jest] jej władców, ale dzięki człowiekowi roztropnemu i rozumnemu będzie trwała. 020 PRO 028 003 Ubogi człowiek, który gnębi biednych, [jest jak] gwałtowny deszcz, po którym nie ma chleba. 020 PRO 028 004 Ci, którzy odstępują od prawa, chwalą niegodziwych, lecz ci, którzy przestrzegają prawa, zwalczają ich. 020 PRO 028 005 Źli ludzie nie rozumieją sądu, ale ci, którzy szukają PANA, rozumieją wszystko. 020 PRO 028 006 Lepszy jest ubogi, który postępuje uczciwie, niż człowiek przewrotny w [swych] drogach, chociaż jest bogaty. 020 PRO 028 007 Kto przestrzega prawa, jest rozumnym synem, a towarzysz rozwiązłych hańbi swego ojca. 020 PRO 028 008 Kto pomnaża swój majątek lichwą i odsetkami, zbiera go dla tego, kto zlituje się nad ubogimi. 020 PRO 028 009 Kto odwraca swe ucho, aby nie słyszeć prawa, nawet jego modlitwa budzi odrazę. 020 PRO 028 010 Kto sprowadza prawych na złą drogę, sam wpadnie we własny dół, ale nienaganni odziedziczą dobro. 020 PRO 028 011 Bogacz jest mądry w swoich oczach, ale rozumny biedak go bada. 020 PRO 028 012 Gdy sprawiedliwi się radują, jest wielka chwała, a gdy niegodziwi powstają, człowiek się kryje. 020 PRO 028 013 Kto ukrywa swe grzechy, nie będzie miał szczęścia, ale kto [je] wyznaje i porzuca, dostąpi miłosierdzia. 020 PRO 028 014 Błogosławiony człowiek, który się zawsze boi, ale kto zatwardza swoje serce, wpada w nieszczęście. 020 PRO 028 015 Jak lew ryczący i zgłodniały niedźwiedź, tak niegodziwy władca panujący nad ubogim ludem. 020 PRO 028 016 Władca bezrozumny jest wielkim ciemięzcą, [a] kto nienawidzi chciwości, przedłuży swoje dni. 020 PRO 028 017 Człowiek, który przeleje krew ludzką, ucieknie aż do dołu; [niech] nikt go nie zatrzymuje. 020 PRO 028 018 Kto postępuje uczciwie, będzie wybawiony, a przewrotny na [swoich] drogach nagle upadnie. 020 PRO 028 019 Kto uprawia swoją ziemię, nasyci się chlebem, a kto naśladuje próżniaków, nasyci się nędzą. 020 PRO 028 020 Wierny człowiek będzie opływał w błogosławieństwa, a kto chce się szybko wzbogacić, nie będzie bez winy. 020 PRO 028 021 Niedobrze jest mieć wzgląd na osobę, bo dla kęsa chleba niejeden popełni przestępstwo. 020 PRO 028 022 Kto chce szybko się wzbogacić, ma złe oko, a nie wie, że przyjdzie na niego bieda. 020 PRO 028 023 Kto strofuje człowieka, znajdzie potem [więcej] przychylności niż ten, który pochlebia językiem. 020 PRO 028 024 Kto kradnie ojcu lub matce i mówi: To nie grzech, jest towarzyszem zbójcy. 020 PRO 028 025 Człowiek wyniosły wszczyna spór, ale kto pokłada ufność w PANU, będzie nasycony. 020 PRO 028 026 Kto ufa własnemu sercu, jest głupi, a kto mądrze postępuje, będzie ocalony. 020 PRO 028 027 Kto daje ubogiemu, nie zazna braku, a [na tego], kto odwraca swe oczy [od niego], spadnie wiele przekleństw. 020 PRO 028 028 Gdy niegodziwi powstają, ludzie się kryją, ale gdy giną, sprawiedliwi się mnożą. 020 PRO 029 001 Człowiek, który czyni twardym [swój] kark mimo częstych nagan, zostanie nagle zniszczony i pozbawiony ratunku. 020 PRO 029 002 Gdy sprawiedliwi są u władzy, lud się weseli, a gdy panują niegodziwi, lud wzdycha. 020 PRO 029 003 Kto miłuje mądrość, raduje swego ojca, a kto zadaje się z nierządnicami, trwoni majątek. 020 PRO 029 004 Król utwierdza ziemię sądem, ale kto przyjmuje dary, burzy ją. 020 PRO 029 005 Człowiek, który pochlebia swemu bliźniemu, rozciąga sieć przed jego nogami. 020 PRO 029 006 Grzech złego człowieka jest jego sidłem, ale sprawiedliwy śpiewa i weseli się. 020 PRO 029 007 Sprawiedliwy zważa na sprawę ubogich, [a] niegodziwemu nie zależy na jej poznawaniu. 020 PRO 029 008 Szydercy prowadzą miasto w sidła, ale mądrzy odwracają gniew. 020 PRO 029 009 Jeśli mądry człowiek spiera się z głupim, czy się gniewa, czy się śmieje, nie [ma] pokoju. 020 PRO 029 010 Krwiożercy nienawidzą prawego, ale sprawiedliwi szukają jego duszy. 020 PRO 029 011 Głupi ujawnia cały swój umysł, a mądry zachowuje go na później. 020 PRO 029 012 Jeśli władca słucha kłamstw, to wszyscy jego słudzy są niegodziwi. 020 PRO 029 013 Ubogi i zdzierca spotykają się, a PAN obu oświeca oczy. 020 PRO 029 014 Tron króla, który sądzi ubogich według prawdy, będzie umocniony na wieki. 020 PRO 029 015 Rózga i upomnienia dają mądrość, a samowolne dziecko przynosi wstyd swojej matce. 020 PRO 029 016 Gdy niegodziwi się mnożą, to mnoży się i przestępstwo, lecz sprawiedliwi ujrzą ich upadek. 020 PRO 029 017 Karć swego syna, a da ci odpocząć i przyniesie rozkosz twojej duszy. 020 PRO 029 018 Gdy nie ma proroctwa, lud ginie, a kto przestrzega prawa, jest błogosławiony. 020 PRO 029 019 Sługi nie poprawi się słowami, bo choć rozumie, jednak nie odpowiada. 020 PRO 029 020 Widzisz człowieka, który jest pochopny w swoich słowach? Więcej nadziei dla głupca niż dla niego. 020 PRO 029 021 Kto czule wychowuje sługę od młodości, na ostatek będzie go miał za syna. 020 PRO 029 022 Człowiek gniewliwy wszczyna spór, a człowiek porywczy mnoży grzechy. 020 PRO 029 023 Pycha człowieka poniża go, ale pokorny w duchu dostąpi chwały. 020 PRO 029 024 Wspólnik złodzieja nienawidzi swojej duszy; słyszy przekleństwa, a nie wydaje [go]. 020 PRO 029 025 Strach przed człowiekiem zastawia sidła, ale kto ufa PANU, będzie bezpieczny. 020 PRO 029 026 Wielu zabiega o względy władcy, ale sąd każdego człowieka pochodzi od PANA. 020 PRO 029 027 Bezbożny budzi odrazę w sprawiedliwych, a kto postępuje uczciwie, budzi odrazę w niegodziwych. 020 PRO 030 001 Słowa Agura, syna Jake, proroctwo tego człowieka do Itiela, do Itiela i Ukala. 020 PRO 030 002 Zaprawdę jestem najgłupszym z ludzi i nie mam ludzkiego rozumu. 020 PRO 030 003 Ani nie nauczyłem się mądrości, ani nie mam wiedzy o tym, co święty. 020 PRO 030 004 Któż wstąpił do nieba i zstąpił? Któż zebrał wiatr w swoje garście? Któż zgarnął wody do [swej] szaty? Któż utwierdził wszystkie krańce ziemi? Jakie [jest] jego imię? A jakie [jest] imię jego syna? Czy wiesz? 020 PRO 030 005 Każde słowo Boga jest czyste; on [jest] tarczą dla tych, którzy mu ufają. 020 PRO 030 006 Nie dodawaj nic do jego słów, aby cię nie strofował i abyś nie okazał się kłamcą. 020 PRO 030 007 Proszę cię o dwie rzeczy; nie odmawiaj mi [ich], zanim umrę. 020 PRO 030 008 Oddal ode mnie marność i słowo kłamliwe; nie dawaj mi ani ubóstwa, ani bogactwa; żyw mnie odpowiednim dla mnie pokarmem; 020 PRO 030 009 Abym będąc syty, nie zaparł się [ciebie] i nie mówił: Kim jest PAN? Albo zubożawszy, nie kradł i nie brał imienia mego Boga [nadaremnie]. 020 PRO 030 010 Nie oczerniaj sługi przed jego panem, aby ci nie złorzeczył i byś nie okazał się winny. 020 PRO 030 011 [Jest] pokolenie, które złorzeczy swemu ojcu i nie błogosławi swojej matce. 020 PRO 030 012 [Jest] pokolenie, które we własnych oczach jest czyste, lecz nie jest obmyte ze swego plugastwa. 020 PRO 030 013 [Jest] pokolenie, którego oczy są wyniosłe i powieki wzniesione. 020 PRO 030 014 [Jest] pokolenie, którego zęby [są jak] miecze, a zęby trzonowe [jak] noże, by pożreć ubogich na ziemi i nędzarzy spośród ludzi. 020 PRO 030 015 Pijawka ma dwie córki, [które mówią]: Daj, daj. Trzy są rzeczy, które nie mogą się nasycić; cztery, które nie mówią: Dość. 020 PRO 030 016 Grób, niepłodne łono, ziemia niesyta wody i ogień, [który] nie mówi: Dość. 020 PRO 030 017 Oko, [które] wyśmiewa ojca i gardzi posłuszeństwem matce, wydziobią kruki [nad] potokami i wyjedzą orlęta. 020 PRO 030 018 Trzy [są] rzeczy dla mnie zbyt zdumiewające, czterech nie znam: 020 PRO 030 019 Drogi orła w powietrzu, drogi węża na skale, drogi okrętu na środku morza i drogi mężczyzny z młodą kobietą. 020 PRO 030 020 Taka [jest] droga kobiety cudzołożnej: je i obciera swoje usta, i mówi: Nie zrobiłam nic złego. 020 PRO 030 021 Pod trzema rzeczami drży ziemia, czterech nie może znieść: 020 PRO 030 022 Sługi, kiedy panuje, głupca, kiedy syci się chlebem; 020 PRO 030 023 Obmierzłej [kobiety], kiedy wychodzi za mąż, [i] służącej, kiedy dziedziczy po swojej pani. 020 PRO 030 024 Cztery są rzeczy najmniejsze na ziemi, jednak mędrsze nad mędrców: 020 PRO 030 025 Mrówki, lud słaby, a jednak w lecie przygotowują pokarm; 020 PRO 030 026 Króliki, lud słaby, a jednak budują swój dom w skale; 020 PRO 030 027 Szarańcze nie mają króla, a jednak wszystkie wyruszają chmarą; 020 PRO 030 028 Pająk pracuje rękoma, a bywa w pałacach królewskich. 020 PRO 030 029 Trzy są rzeczy, które poruszają się wspaniale, cztery kroczą dostojnie: 020 PRO 030 030 Lew, najsilniejszy wśród zwierząt, który przed nikim nie ustępuje; 020 PRO 030 031 Chart i kozioł, i król, przeciw któremu nikt nie powstaje. 020 PRO 030 032 Jeśli głupio postąpiłeś, wynosząc się, albo jeśli pomyślałeś źle, [połóż] rękę na ustach. 020 PRO 030 033 Jak ubijanie mleka daje masło i wycieranie nosa wywołuje krew, tak kto wzbudza gniew, wszczyna kłótnię. 020 PRO 031 001 Słowa króla Lemuela, proroctwo, którego nauczyła go jego matka. 020 PRO 031 002 Cóż, synu mój? Cóż, synu mojego łona? I cóż, synu moich ślubów? 020 PRO 031 003 Nie oddawaj kobietom swej siły ani twoich dróg temu, co [prowadzi] do zguby królów. 020 PRO 031 004 Nie królom, o Lemuelu, nie królom wypada pić wina i nie książętom bawić się mocnym napojem; 020 PRO 031 005 By pijąc, nie zapomnieli praw i nie wypaczyli sprawy wszystkich ludzi uciśnionych. 020 PRO 031 006 Dajcie mocny napój ginącym, a wino strapionym na duchu. 020 PRO 031 007 Niech się napiją i zapomną o swoim ubóstwie, i niech nie pamiętają więcej swego utrapienia. 020 PRO 031 008 Otwórz swe usta dla niemych w sprawie wszystkich osądzonych na śmierć. 020 PRO 031 009 Otwórz swe usta, sądź sprawiedliwie i broń sprawy ubogiego i nędzarza. 020 PRO 031 010 Któż znajdzie kobietę cnotliwą? Jej wartość przewyższa perły. 020 PRO 031 011 Serce męża jej ufa i zysku mu nie zabraknie. 020 PRO 031 012 Dobro mu będzie wyświadczać, a nie zło, po wszystkie dni swego życia. 020 PRO 031 013 Szuka wełny i lnu i chętnie pracuje swymi rękami. 020 PRO 031 014 Podobna jest do okrętów handlowych; przywozi żywność z daleka. 020 PRO 031 015 Wstaje, gdy jeszcze jest noc, i daje pokarm swoim domownikom i odpowiednią porcję swym służącym. 020 PRO 031 016 Myśli o polu i kupuje je; z zarobku swych rąk sadzi winnice. 020 PRO 031 017 Przepasuje swe biodra siłą i umacnia swoje ramiona. 020 PRO 031 018 Dostrzega, że jej dorobek jest dobry, a jej pochodnia w nocy nie gaśnie. 020 PRO 031 019 Wyciąga ręce po kądziel, a dłonią chwyta wrzeciono. 020 PRO 031 020 Otwiera dłoń przed ubogim i wyciąga swe ręce do nędzarza. 020 PRO 031 021 Nie boi się śniegu dla swych domowników, bo wszyscy jej domownicy są ubrani w szkarłat. 020 PRO 031 022 Robi sobie kobierce; jej ubiór jest z jedwabiu i purpury. 020 PRO 031 023 Jej mąż jest znany w bramach, gdy siedzi wśród starszyzny ziemi. 020 PRO 031 024 Wyrabia płótno i sprzedaje je, dostarcza pasy kupcowi. 020 PRO 031 025 Siła i godność są jej strojem; będzie się cieszyła jeszcze w przyszłości. 020 PRO 031 026 Otwiera swe usta mądrze i na jej języku [jest] prawo miłosierdzia. 020 PRO 031 027 Dogląda spraw swego domu i nie je chleba próżniactwa. 020 PRO 031 028 Jej dzieci powstają i błogosławią jej, mąż także ją chwali: 020 PRO 031 029 Wiele kobiet poczynało sobie cnotliwie, ale ty przewyższasz je wszystkie. 020 PRO 031 030 Wdzięk [jest] zwodniczy i piękność próżna, [lecz] kobieta, która się boi PANA, jest godna pochwały. 020 PRO 031 031 Dajcie jej z owocu jej rąk i niech jej czyny chwalą ją w bramach. # # BOOK 021 ECC Ecclesiastes Kaznodziei 021 ECC 001 001 Słowa Kaznodziei, syna Dawida, króla w Jerozolimie. 021 ECC 001 002 Marność nad marnościami – mówi Kaznodzieja – marność nad marnościami. Wszystko jest marnością. 021 ECC 001 003 Jaki pożytek ma człowiek z całego swego trudu, który podejmuje pod słońcem? 021 ECC 001 004 Jedno pokolenie przemija, [drugie] pokolenie przychodzi, lecz ziemia trwa na wieki. 021 ECC 001 005 Słońce wschodzi i słońce zachodzi, i spieszy do swego miejsca, z którego znów wschodzi. 021 ECC 001 006 Wiatr idzie na południe i zawraca na północ, krąży nieustannie i znowu wraca na drogę swego krążenia. 021 ECC 001 007 Wszystkie rzeki płyną do morza, lecz morze się nie przepełnia; do miejsca, z którego rzeki płyną, [znowu] wracają. 021 ECC 001 008 Wszystkie rzeczy [są] pełne trudu, a człowiek nie zdoła tego wyrazić. Oko nie nasyci się patrzeniem ani ucho nie napełni się słuchaniem. 021 ECC 001 009 To, co było, jest tym, co będzie; a to, co się stało, jest tym, co się stanie. I nie ma nic nowego pod słońcem. 021 ECC 001 010 Czy jest coś, o czym można by powiedzieć: Patrz, to jest coś nowego? I to już było w dawnych czasach, które były przed nami. 021 ECC 001 011 Nie ma pamięci o dawnych rzeczach; także o tych, które będą, nie będzie pamięci u tych, którzy potem nastaną. 021 ECC 001 012 Ja, Kaznodzieja, byłem królem nad Izraelem w Jerozolimie. 021 ECC 001 013 I przyłożyłem się w swoim sercu [do tego], aby mądrością szukać wszystkiego i wybadać wszystko, co się dzieje pod niebem. To uciążliwe zadanie Bóg dał synom ludzkim, aby się nim trudzili. 021 ECC 001 014 Widziałem wszystkie sprawy, jakie się dzieją pod słońcem, a oto wszystko jest marnością i utrapieniem ducha. 021 ECC 001 015 Tego, co krzywe, nie da się wyprostować, a tego, czego brak, nie da się policzyć. 021 ECC 001 016 Tak więc pomyślałem w swoim sercu: Oto wzbogaciłem się i dano mi więcej mądrości niż wszystkim, którzy byli przede mną w Jerozolimie. I moje serce doświadczyło wielkiej mądrości i wiedzy. 021 ECC 001 017 I przyłożyłem się w swoim sercu [do tego], aby poznać mądrość, a także by poznać szaleństwo i głupotę. [Ale] poznałem, że i to jest utrapieniem ducha. 021 ECC 001 018 Gdzie bowiem jest wiele mądrości, [tam] jest wiele smutku. A kto przysparza wiedzy, przysparza i cierpienia. 021 ECC 002 001 Powiedziałem w sercu: Niech teraz doświadczę cię w radości, zażywaj więc przyjemności. Lecz to także jest marnością. 021 ECC 002 002 O śmiechu powiedziałem: To szaleństwo, a o radości: Co to daje? 021 ECC 002 003 Postanowiłem w sercu, [że] poddam swoje ciało winu – serce jednak kierowałem mądrością – i że będę się trzymać głupoty, aż zobaczę, co dla synów ludzkich jest dobrem spośród tego, co mają czynić pod niebem, przez wszystkie dni ich życia. 021 ECC 002 004 Dokonałem wielkich dzieł, zbudowałem sobie domy, zasadziłem sobie winnice. 021 ECC 002 005 Założyłem sobie ogrody i sady i posadziłem w nich wszelkiego rodzaju drzewa owocowe. 021 ECC 002 006 Zbudowałem też sobie stawy na wodę, by nawadniać nią las rosnących drzew. 021 ECC 002 007 Nabyłem sługi i służące, miałem też sługi urodzone w swoim domu. Posiadałem również stada wołów i trzody owiec większe niż wszyscy, którzy byli przede mną w Jerozolimie. 021 ECC 002 008 Zgromadziłem sobie srebro i złoto, i klejnoty królów i prowincji. Przygotowałem sobie śpiewaków i śpiewaczki, i [inne] rozkosze synów ludzkich oraz liczne instrumenty muzyczne. 021 ECC 002 009 I tak stałem się większy i możniejszy niż wszyscy, którzy byli przede mną w Jerozolimie. W dodatku moja mądrość pozostała przy mnie. 021 ECC 002 010 Nie wzbraniałem swoim oczom niczego, czego pragnęły, nie odmawiałem swemu sercu żadnej uciechy; moje serce bowiem radowało się z całego mojego trudu. A to był mój dział za cały mój trud. 021 ECC 002 011 Następnie przyjrzałem się wszystkim dziełom, jakich dokonały moje ręce, i trudowi, jaki podjąłem dla ich wykonania, a oto wszystko to marność i utrapienie ducha i nie ma żadnego pożytku pod słońcem. 021 ECC 002 012 Odwróciłem się więc, aby przyjrzeć się mądrości, szaleństwu i głupocie. Co bowiem może [uczynić] człowiek, który nastąpi po królu? To, co czynili już inni. 021 ECC 002 013 I zobaczyłem, że mądrość jest pożyteczniejsza od głupoty, tak jak światło jest pożyteczniejsze od ciemności. 021 ECC 002 014 Mądry ma oczy w swojej głowie, głupi zaś chodzi w ciemności. A poznałem, że ten sam los spotyka wszystkich. 021 ECC 002 015 Dlatego powiedziałem w sercu: Los, który spotyka głupiego, spotka również mnie. Po co więc przewyższyłem go mądrością? Wtedy powiedziałem w sercu, że to także jest marnością. 021 ECC 002 016 Nie ma bowiem pamięci zarówno o mądrym, jak i o głupcu na wieki, gdyż to, co jest teraz, w najbliższych dniach pójdzie w niepamięć. A jak umiera mądry? Tak jak głupi. 021 ECC 002 017 Dlatego obrzydło mi życie, gdyż przykre mi są wszystkie sprawy dokonane pod słońcem. Wszystko bowiem jest marnością i utrapieniem ducha. 021 ECC 002 018 Zbrzydł mi nawet cały mój trud, który podejmowałem pod słońcem, gdyż muszę go zostawić człowiekowi, który przyjdzie po mnie. 021 ECC 002 019 A kto wie, czy będzie mądry, czy głupi? A jednak będzie władać całą moją pracą, w którą włożyłem swój trud i mądrość pod słońcem. Także i to jest marnością. 021 ECC 002 020 Doszedłem więc do tego, że zwątpiłem w sercu w cały swój trud, jaki podjąłem pod słońcem. 021 ECC 002 021 Gdyż niejeden człowiek pracuje mądrze, umiejętnie i sprawiedliwie, a swój dział pozostawia innemu, który się nim nie trudził. Także i to jest marnością i wielkim złem. 021 ECC 002 022 Cóż bowiem ma człowiek z całej swojej pracy i z utrapienia swego serca, którymi się trudzi pod słońcem? 021 ECC 002 023 Bo wszystkie jego dni są cierpieniem, a jego zajęcie – smutkiem; nawet w nocy jego serce nie zaznaje spokoju. Także i to jest marnością. 021 ECC 002 024 Nie ma nic lepszego dla człowieka, niż aby jadł i pił, i czynił dobrze swojej duszy przy swojej pracy. Zobaczyłem też, że pochodzi to z ręki Boga. 021 ECC 002 025 Kto bowiem potrafi jeść i cieszyć się tym słuszniej niż ja? 021 ECC 002 026 Bo człowiekowi, który mu się podoba, daje mądrość, wiedzę i radość. Ale grzesznikowi zadaje trud, aby zbierał i gromadził, i potem zostawił to temu, który się Bogu podoba. Także i to jest marnością i utrapieniem ducha. 021 ECC 003 001 Jest pora na wszystko i czas na każdą sprawę pod niebem. 021 ECC 003 002 [Jest] czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono; 021 ECC 003 003 Czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania; 021 ECC 003 004 Czas płaczu i czas śmiechu, czas smutku i czas pląsów; 021 ECC 003 005 Czas rzucania kamieni i czas zbierania kamieni, czas uścisków i czas powstrzymywania się od uścisków; 021 ECC 003 006 Czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania; 021 ECC 003 007 Czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia; 021 ECC 003 008 Czas miłowania i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju. 021 ECC 003 009 Jaki pożytek ma ten, kto pracuje, z całego swego trudu? 021 ECC 003 010 Widziałem pracę, którą Bóg dał synom ludzkim, aby się nią trudzili. 021 ECC 003 011 Wszystko dobrze uczynił w swoim czasie. Włożył także świat w ich serca, mimo że człowiek nie zdoła pojąć dzieła, którego Bóg dokonuje od początku do końca. 021 ECC 003 012 Dlatego wiem, że dla nich nie ma nic lepszego nad to, by się radowali i czynili dobrze za swego życia. 021 ECC 003 013 Również i to, gdy każdy człowiek je i pije, i cieszy się dobrem całego swego trudu, jest darem Boga. 021 ECC 003 014 Wiem i to, że cokolwiek czyni Bóg, będzie trwać na wieki. Nie można do tego nic dodać ani z tego odjąć, a Bóg czyni to, aby ludzie się go bali. 021 ECC 003 015 To, co było, jest teraz, a to, co będzie, już było. Bóg bowiem żąda tego, co przeminęło. 021 ECC 003 016 Widziałem jeszcze pod słońcem niegodziwość w miejscu sądu, a w miejscu sprawiedliwości – nieprawość. 021 ECC 003 017 I powiedziałem w sercu: Bóg osądzi zarówno sprawiedliwego, jak i niegodziwego, gdyż tam będzie czas na [osądzenie] każdego zamiaru i uczynku. 021 ECC 003 018 Powiedziałem w sercu o sprawie synów ludzkich: Oby Bóg im pokazał, aby wiedzieli, że są tylko zwierzętami. 021 ECC 003 019 Bo jednakowy jest los synów ludzkich i los zwierząt. Jak umiera ten, tak umiera i tamto. Wszyscy mają jednakowe tchnienie, a nie ma człowiek przewagi nad zwierzęciem, gdyż wszystko jest marnością. 021 ECC 003 020 Wszystko to idzie do jednego miejsca; wszystko jest z prochu i wszystko w proch się obraca. 021 ECC 003 021 A któż wie, że duch synów ludzkich idzie w górę, a duch zwierzęcia zstępuje do ziemi? 021 ECC 003 022 Dlatego zobaczyłem, że nie ma nic lepszego nad to, żeby człowiek się radował ze swoich dzieł, gdyż to jest jego dział. Któż bowiem doprowadzi go [do tego], aby poznał to, co ma być po nim? 021 ECC 004 001 Potem zwróciłem się w stronę wszystkich ucisków, jakie zdarzają się pod słońcem, i przyjrzałem się im. I oto [widziałem] łzy uciśnionych, a nie mieli pocieszyciela. Siła była w rękach ciemięzców, a tamci nie mieli pocieszyciela. 021 ECC 004 002 Dlatego chwaliłem umarłych, którzy już odeszli, bardziej niż żywych, którzy jeszcze żyją. 021 ECC 004 003 Nawet lepszy od nich obu jest ten, którego jeszcze nie było i który nie widział zła, jakie się dzieje pod słońcem. 021 ECC 004 004 Zobaczyłem też, że wszelka praca i każde dobre dzieło wywołują tylko zazdrość jednego wobec drugiego. Także i to jest marnością i utrapieniem ducha. 021 ECC 004 005 Głupi składa swoje ręce i zjada własne ciało. 021 ECC 004 006 Lepsza jest pełna garść z pokojem niż obie pełne garści z trudem i utrapieniem ducha. 021 ECC 004 007 Znowu obróciłem się i zobaczyłem [kolejną] marność pod słońcem. 021 ECC 004 008 Jest to człowiek samotny, bez towarzysza, nie ma ani syna, ani brata i nie ma końca wszelki jego trud, a jego oczy nie mogą nasycić się bogactwem. [Nie myśli]: Dla kogo ja pracuję i odmawiam dobra swojej duszy? Także i to jest marnością i ciężką udręką. 021 ECC 004 009 Lepiej jest dwom niż jednemu, gdyż mają dobry pożytek ze swojej pracy. 021 ECC 004 010 Jeśli bowiem jeden upadnie, drugi podniesie swego towarzysza. Lecz biada samotnemu, gdy upadnie, bo nie ma drugiego, który by go podniósł. 021 ECC 004 011 Także jeśli dwoje [ludzi] śpi [razem], grzeją się wzajemnie. Ale jeden jakże się ogrzeje? 021 ECC 004 012 A jeśli [kto] przemaga jednego, to dwaj stawią mu czoła, a potrójny sznur nie rozerwie się tak łatwo. 021 ECC 004 013 Lepszy jest chłopiec ubogi i mądry niż król stary i głupi, który nie potrafi już przyjmować napomnienia. 021 ECC 004 014 Bo [tamten] wychodzi z więzienia, aby królować, a ten urodzony w swoim królestwie zubożeje. 021 ECC 004 015 Widziałem, jak wszyscy żyjący, którzy chodzą pod słońcem, przestawali z chłopcem, potomkiem, który miał wstąpić na miejsce tamtego. 021 ECC 004 016 Niezliczony jest cały lud, jaki żył przed nimi. Lecz następni nie będą się z niego cieszyć. A tak i to jest marność i utrapienie ducha. 021 ECC 005 001 Pilnuj swoich kroków, gdy idziesz do domu Bożego, i bądź skłonny raczej ku temu, aby słuchać, niż dawać ofiarę głupich. Nie wiedzą oni bowiem, że źle czynią. 021 ECC 005 002 Nie mów pochopnie i niech twoje serce nie wypowiada pospiesznie słów przed Bogiem. Bóg bowiem [jest] w niebie, a ty na ziemi. Niech więc niewiele będzie twoich słów. 021 ECC 005 003 Bo z wielu zajęć przychodzi sen, a mowa głupca z wielu słów. 021 ECC 005 004 Gdy złożysz Bogu [jakiś] ślub, nie zwlekaj z jego wypełnieniem, gdyż w głupcach nie ma on upodobania. Cokolwiek ślubujesz, wypełnij. 021 ECC 005 005 Lepiej jest nie ślubować, niż ślubować i tego nie wypełnić. 021 ECC 005 006 Nie pozwól, by twoje usta przywiodły do grzechu twoje ciało i nie mów przed aniołem, że to był błąd. Dlaczego Bóg miałby się gniewać na twoje słowa i obrócić wniwecz dzieło twoich rąk? 021 ECC 005 007 Gdzie bowiem jest wiele snów, [tam] też wiele słów i marności. Ale [ty] bój się Boga. 021 ECC 005 008 Jeśli widzisz w prowincji ucisk ubogiego i wypaczanie sądu i sprawiedliwości, nie dziw się temu, gdyż [ten, który jest] wyższy od najwyższych, czuwa, a są wyżsi od nich. 021 ECC 005 009 Korzyści z ziemi służą wszystkim. Nawet królowi służy pole. 021 ECC 005 010 Kto kocha pieniądze, nie nasyci się pieniędzmi, a kto kocha bogactwa, nie będzie miał z nich pożytku. Także i to jest marnością. 021 ECC 005 011 Gdy dobra się mnożą, mnożą się też ci, którzy je zjadają. Cóż więc za pożytek ma z tego właściciel? Jedynie to, że patrzy na nie swoimi oczami. 021 ECC 005 012 Słodki [jest] sen robotnika, czy je mało, czy dużo, ale obfitość bogatego nie daje mu spać. 021 ECC 005 013 Jest ciężka bieda, [którą] widziałem pod słońcem: bogactwo przechowywane dla właściciela na jego własną szkodę. 021 ECC 005 014 Takie bogactwo bowiem przepada przez złe zajęcia. A syn, którego spłodzi, nie będzie miał nic w swoich rękach. 021 ECC 005 015 Jak wyszedł z łona swojej matki, tak też nagi wróci, jak przyszedł, i nie zabierze nic ze swojej pracy, co mógłby wziąć do ręki. 021 ECC 005 016 Także i to jest ciężką niedolą, że jak przyszedł, tak odejdzie. Cóż więc za pożytek, że trudził się na wiatr? 021 ECC 005 017 Po wszystkie swoje dni jadał w ciemności, smutku, chorobie i gniewie. 021 ECC 005 018 Oto co zobaczyłem: rzecz dobra i piękna to jeść i pić, i cieszyć się dobrem ze wszelkiego swego trudu, który człowiek podejmuje pod słońcem po wszystkie dni swego życia, jakie dał mu Bóg. To bowiem [jest] jego działem. 021 ECC 005 019 Dla każdego też człowieka, któremu Bóg dał majątek i bogactwo, i dał mu możliwość, by z nich korzystał i odbierał swój dział i radował się ze swojego trudu – to jest dar Boga. 021 ECC 005 020 Nie będzie bowiem wiele pamiętał o dniach swego życia, gdyż Bóg go wysłuchuje, [napełniając] jego serce radością. 021 ECC 006 001 Jest zło, które widziałem pod słońcem i które jest powszechne wśród ludzi: 021 ECC 006 002 Gdy jakiemuś człowiekowi Bóg dał bogactwo, majątek i sławę, tak że nie brakuje jego duszy nic z tego, czegokolwiek by pragnął, jednak Bóg nie daje mu możliwości spożywać tego, ale spożywa to obcy człowiek. Jest to marnością i ciężką niedolą. 021 ECC 006 003 Choćby ktoś spłodził stu [synów], żył wiele lat i dni jego lat się przedłużyły, a jego dusza nie była nasycona dobrem i nie miał nawet pogrzebu, powiadam: lepszy jest od niego martwy płód. 021 ECC 006 004 [Ten] bowiem przychodzi w marności i odchodzi w ciemności, a jego imię zostaje okryte ciemnością. 021 ECC 006 005 Nie widział nawet słońca i nic nie wie. Ma on większy spokój niż tamten. 021 ECC 006 006 Bo choćby nawet żył przez dwa tysiące lat, nie zaznałby żadnego dobra. Czy wszyscy nie idą do jednego miejsca? 021 ECC 006 007 Wszelki trud człowieka [jest] dla jego ust, a jednak jego dusza nie może się nasycić. 021 ECC 006 008 Czego więcej ma bowiem mądry od głupca? Albo czego [więcej ma] ubogi, który umie postępować wśród żyjących? 021 ECC 006 009 Lepsze jest to, co oczy widzą, niż ciągłe pragnienie. To również jest marnością i utrapieniem ducha. 021 ECC 006 010 Temu, kto jest, już nadano imię i wiadomo, że jest człowiekiem i że nie może się on spierać z mocniejszym od siebie. 021 ECC 006 011 Ponieważ wiele jest rzeczy, które pomnażają marność, jaką z nich [korzyść] ma człowiek? 021 ECC 006 012 Któż bowiem wie, co jest dobre dla człowieka w tym życiu po wszystkie dni jego marnego życia, które jak cień przemijają? Albo kto oznajmi człowiekowi, co po nim będzie pod słońcem? 021 ECC 007 001 Lepsze jest [dobre] imię niż wyborny olejek, a dzień śmierci niż dzień urodzenia. 021 ECC 007 002 Lepiej iść do domu żałoby niż do domu wesela, gdyż w tamtym [widzimy] koniec każdego człowieka, a człowiek żyjący weźmie to sobie do serca. 021 ECC 007 003 Lepszy jest smutek niż śmiech, bo przez smutek twarzy serce szlachetnieje. 021 ECC 007 004 Serce mądrych jest w domu żałoby, ale serce głupich w domu wesela. 021 ECC 007 005 Lepiej [jest] słuchać upomnień mądrego niż pieśni głupców. 021 ECC 007 006 Czym bowiem jest trzaskanie cierni pod kotłem, tym jest śmiech głupca. Także i to jest marnością. 021 ECC 007 007 Doprawdy, ucisk doprowadza mądrego do szaleństwa, a dar psuje serce. 021 ECC 007 008 Lepsze jest dokończenie sprawy niż jej początek. Lepszy jest człowiek cierpliwego ducha niż [człowiek] wyniosłego ducha. 021 ECC 007 009 Nie bądź w duchu skory do gniewu, gdyż gniew spoczywa w piersi głupich. 021 ECC 007 010 Nie mów: Jak to jest, że dawne dni były lepsze niż te obecne? Bo niemądrze byś o to pytał. 021 ECC 007 011 Dobra jest mądrość przy dziedzictwie i jest pożyteczna dla tych, którzy widzą słońce. 021 ECC 007 012 Mądrość bowiem jest osłoną, osłoną [są] też pieniądze; lecz korzyść z poznania jest taka: mądrość daje życie tym, którzy ją mają. 021 ECC 007 013 Przypatrz się dziełu Boga. Kto bowiem może wyprostować to, co on krzywym uczynił? 021 ECC 007 014 W dniu powodzenia raduj się, a w dniu nieszczęścia rozważaj: Bóg uczynił zarówno jedno, jak i drugie po to, aby człowiek nie dociekł tego, co po nim nastanie. 021 ECC 007 015 Wszystko widziałem za swych marnych dni: niejeden sprawiedliwy ginie w swojej sprawiedliwości, a niejeden niegodziwiec żyje długo w swojej niegodziwości. 021 ECC 007 016 Nie bądź przesadnie sprawiedliwy ani przesadnie mądry. Czemu miałbyś się sam do zguby prowadzić? 021 ECC 007 017 Nie bądź zbyt niegodziwy i nie bądź głupi. Czemu miałbyś umrzeć przed swoim czasem? 021 ECC 007 018 Dobrze będzie, jeśli będziesz się tego trzymał, ale i tamtego z rąk nie wypuszczaj. Kto bowiem boi się Boga, uniknie tego wszystkiego. 021 ECC 007 019 Mądrość daje mądremu [więcej] siły, niż [posiada ją] dziesięciu mocarzy, którzy są w mieście. 021 ECC 007 020 Doprawdy, nie ma człowieka sprawiedliwego na ziemi, który czyniłby dobrze i nie grzeszył. 021 ECC 007 021 Nie zwracaj też uwagi na wszystkie słowa, które wypowiadają [ludzie], byś nie usłyszał, jak ci złorzeczy twój sługa. 021 ECC 007 022 Wie bowiem twoje serce, że i ty wielokroć złorzeczyłeś innym. 021 ECC 007 023 Tego wszystkiego doświadczyłem mądrością [i] powiedziałem: Będę mądry. Ale mądrość oddaliła się ode mnie. 021 ECC 007 024 To, co jest dalekie, i to, co jest bardzo głębokie – któż to może zgłębić? 021 ECC 007 025 Zwróciłem swoje serce ku poznaniu, badaniu i szukaniu mądrości oraz rozeznaniu rzeczy, by poznać niegodziwość głupstwa, głupoty i szaleństwa. 021 ECC 007 026 I odkryłem, że bardziej gorzka niż śmierć jest kobieta, której serce jest jak sieć i sidło, a jej ręce jak pęta. Kto się Bogu podoba, uwolni się od niej, ale grzesznik będzie przez nią usidlony. 021 ECC 007 027 Oto co odkryłem – mówi Kaznodzieja – [badając] jedną po drugiej, aby dojść do istoty rzeczy; 021 ECC 007 028 Czego jeszcze szuka moja dusza, lecz nie znajduje: Jednego mężczyznę spośród tysiąca znalazłem, ale kobiety spośród wszystkich nie znalazłem. 021 ECC 007 029 Oto to tylko odkryłem: Bóg stworzył człowieka prawego, ale oni szukali rozlicznych wymysłów. 021 ECC 008 001 Kto jest mądrym człowiekiem? Kto zna wyjaśnienie rzeczy? Mądrość człowieka rozjaśnia jego oblicze i odmienia srogość jego twarzy. 021 ECC 008 002 [Radzę ci], abyś przestrzegał rozkazu króla, a to ze względu na przysięgę Boga. 021 ECC 008 003 Nie spiesz się z odejściem sprzed jego oblicza ani nie upieraj się przy złej sprawie. Czyni bowiem wszystko tak, jak mu się podoba. 021 ECC 008 004 Gdzie słowo króla, tam i jego moc. Któż mu powie: Co czynisz? 021 ECC 008 005 Kto przestrzega przykazania, nie zazna niczego złego. A serce mądrego zna czas i sąd. 021 ECC 008 006 Na każdą sprawę jest czas i sąd, dlatego wielkie nieszczęście trzyma się człowieka. 021 ECC 008 007 Nie wie bowiem, co będzie. Kto mu oznajmi, kiedy [co] się przydarzy? 021 ECC 008 008 Nie ma człowieka, który miałby władzę nad duchem, żeby powstrzymać ducha, ani moc nad dniem śmierci. Nie ma też zwolnienia z tego boju, a niegodziwych nie wybawi ich niegodziwość. 021 ECC 008 009 To wszystko widziałem, gdy zwróciłem swoje serce do każdego dzieła, którego się dokonuje pod słońcem. [Bywa] czas, kiedy jeden człowiek panuje nad drugim ku jego krzywdzie. 021 ECC 008 010 Widziałem więc niegodziwych pogrzebanych, którzy przychodzili do miejsca świętego i odchodzili z niego, a zapomniano o nich w mieście, gdzie tak czynili. I to również jest marnością. 021 ECC 008 011 Ponieważ wyroku za zły czyn nie wykonuje się od razu, serce synów ludzkich jest w nich zawzięte [i gotowe] na to, aby popełniali zło. 021 ECC 008 012 I chociaż grzesznik po stokroć czyni zło i jego dni się przedłużą, to jednak wiem, że szczęści się tym, którzy boją się Boga, którzy się boją jego oblicza. 021 ECC 008 013 Ale niegodziwemu nie szczęści się i nie przedłuży on swoich dni, [przeminą bowiem] jak cień, ponieważ nie boi się Boga. 021 ECC 008 014 Jest też marność, która się dzieje na ziemi: są [ludzie] sprawiedliwi, którym się zdarza to, na co [zasługują] uczynki niegodziwych; są też [ludzie] niegodziwi, którym się zdarza to, na co [zasługują] uczynki sprawiedliwych. Powiedziałem, że i to jest marnością. 021 ECC 008 015 Chwaliłem więc radość, [gdyż] nie ma dla człowieka nic lepszego pod słońcem nad to, by jadł, pił i radował się. To bowiem zostanie mu z jego trudu po [wszystkie] dni jego życia, które pod słońcem dał mu Bóg. 021 ECC 008 016 Gdy zwróciłem swoje serce na to, aby poznać mądrość i rozważać sprawy, jakie się dzieją na ziemi, z powodu których oczy [człowieka] nie zaznają snu ani we dnie, ani w nocy; 021 ECC 008 017 Wówczas zobaczyłem całe dzieło Boga – [to], że człowiek nie potrafi zgłębić sprawy, która się dzieje pod słońcem. Choćby człowiek starał się do tego dojść, nie zgłębi tego; choćby nawet mądry [zamierzył to] poznać, nie zdoła tego zgłębić. 021 ECC 009 001 Zaprawdę, wszystko to rozważałem w swoim sercu po to, aby to wszystko wyjaśnić – że sprawiedliwi i mądrzy oraz ich dzieła [są] w rękach Boga. Człowiek nie zna ani miłości, ani nienawiści ze wszystkich rzeczy, które są przed nim. 021 ECC 009 002 Wszystkich [spotyka] to samo: ten sam los spotyka sprawiedliwego i niegodziwego, dobrego i czystego, i nieczystego, składającego ofiary i tego, który nie składa ofiar, zarówno dobrego, jak i grzesznika, przysięgającego i tego, kto boi się przysięgi. 021 ECC 009 003 Jest takie zło we wszystkim, co się dzieje pod słońcem: jeden los spotyka wszystkich. A przy tym serce synów ludzkich jest pełne zła, a głupota [znajduje się] w ich sercach, póki żyją, a potem [idą] do zmarłych. 021 ECC 009 004 Ktokolwiek bowiem jest złączony ze wszystkimi żyjącymi, ma nadzieję, gdyż lepszy jest żywy pies niż zdechły lew. 021 ECC 009 005 Żyjący bowiem wiedzą, że umrą, ale umarli o niczym nie wiedzą i nie mają już żadnej zapłaty, gdyż pamięć o nich uległa zapomnieniu. 021 ECC 009 006 Tak samo ich miłość, nienawiść i zazdrość już zginęły. I już nigdy więcej nie będą mieć działu we wszystkim, co się dzieje pod słońcem. 021 ECC 009 007 Idź więc, jedz z radością swój chleb i pij z wesołym sercem swe wino, gdyż Bóg już przyjął twoje dzieła. 021 ECC 009 008 Niech twoje szaty będą zawsze białe i niech nie zabraknie olejku na twoją głowę. 021 ECC 009 009 Ciesz się życiem z żoną, którą ukochałeś po wszystkie dni swego marnego życia, jakie dał ci [Bóg] pod słońcem, po wszystkie dni swojej marności. To jest bowiem twój dział w życiu i w trudzie, który podejmujesz pod słońcem. 021 ECC 009 010 Wszystko, cokolwiek twoja ręka postanowi czynić, czyń z całej swojej siły; [nie ma] bowiem żadnej pracy ani zamysłu, ani wiedzy, ani mądrości w grobie, do którego zmierzasz. 021 ECC 009 011 Potem obróciłem się i widziałem pod słońcem, że bieg nie [należy] do szybkich ani wojna do dzielnych, ani żywność do mądrych, ani bogactwo do roztropnych, ani łaska do zdolnych, lecz czas i przypadek spotyka wszystkich. 021 ECC 009 012 Człowiek bowiem nie zna swojego czasu, ale jak ryby, które się łowi szkodliwą siecią, i jak ptaki chwytane w sidła, tak synowie ludzcy są uwikłani w złej chwili, gdy ta nagle na nich spadnie. 021 ECC 009 013 Widziałem również tę mądrość pod słońcem, która wydała mi się wielka: 021 ECC 009 014 Było małe miasto, a w nim niewielu ludzi. I wyruszył przeciw niemu potężny król, obległ je i zbudował przeciwko niemu wielkie wały. 021 ECC 009 015 I znalazł się w nim człowiek ubogi i mądry, który wybawił to miasto przez swoją mądrość. Nikt jednak nie pamiętał tego ubogiego człowieka. 021 ECC 009 016 I powiedziałem: Lepsza jest mądrość niż siła. Lecz mądrość ubogiego bywa wzgardzona i jego słów nikt nie słucha. 021 ECC 009 017 Spokojnych słów ludzi mądrych należy słuchać bardziej niż krzyku tego, który panuje wśród głupców. 021 ECC 009 018 Lepsza jest mądrość niż oręż wojenny, ale jeden grzesznik niszczy wiele dobrego. 021 ECC 010 001 Zdechłe muchy zasmradzają i psują olejek aptekarza. Tak samo odrobina głupstwa psuje [człowieka] poważanego z powodu jego mądrości i sławy. 021 ECC 010 002 Serce mądrego jest po jego prawicy, ale serce głupca po jego lewicy. 021 ECC 010 003 Nawet gdy głupiec idzie drogą, brakuje mu rozumu, i mówi wszystkim, że jest głupcem. 021 ECC 010 004 Jeśli duch władcy powstaje przeciwko tobie, nie opuszczaj swego miejsca, gdyż pokora zapobiega wielkim wykroczeniom. 021 ECC 010 005 Jest zło, które widziałem pod słońcem, to błąd, który pochodzi od władcy: 021 ECC 010 006 Głupota jest wywyższona do wielkiej godności, a bogaci [w mądrość] siedzą nisko. 021 ECC 010 007 Widziałem sługi na koniach, a książąt idących pieszo jak słudzy. 021 ECC 010 008 Kto kopie dół, [sam] w niego wpadnie, kto rozwala płot, tego ukąsi wąż. 021 ECC 010 009 Kto przenosi kamienie, porani się nimi, kto rąbie drwa, naraża się na niebezpieczeństwo. 021 ECC 010 010 Jeśli stępi się żelazo, a nie naostrzy się jego ostrza, wtedy trzeba wytężyć siły. Ale lepiej skutkuje mądrość. 021 ECC 010 011 Wąż ukąsi bez zaklęcia, a gaduła nie jest niczym lepszym. 021 ECC 010 012 Słowa z ust mądrego są łaskawe, ale wargi głupca pożerają jego samego. 021 ECC 010 013 Początek słów jego ust to głupota, a koniec jego mowy to wielkie szaleństwo. 021 ECC 010 014 Głupiec wiele mówi, [choć] człowiek nie wie, co nastąpi. Któż mu oznajmi, co po nim nastanie? 021 ECC 010 015 Głupi męczą się trudem, a nie wiedzą nawet, jak dojść do miasta. 021 ECC 010 016 Biada tobie, ziemio, gdy twoim królem dziecko, a twoi książęta z rana biesiadują. 021 ECC 010 017 Błogosławiona jesteś, ziemio, gdy twój król pochodzi ze szlachetnego rodu, a twoi książęta we właściwym czasie jadają, by się posilić, a nie dla pijaństwa. 021 ECC 010 018 Z powodu lenistwa chyli się dach, a wskutek opieszałości rąk przecieka dom. 021 ECC 010 019 Dla uciechy wyprawia się ucztę i wino rozwesela życie, ale pieniądze umożliwiają wszystko. 021 ECC 010 020 Nawet w swoich myślach nie złorzecz królowi ani w swojej sypialni nie przeklinaj bogatego, bo ptak niebieski zaniesie ten głos, a to, co skrzydlate, rozgłosi sprawę. 021 ECC 011 001 Rzucaj swój chleb na wody, bo po wielu dniach odnajdziesz go. 021 ECC 011 002 Rozdaj dział siedmiu lub ośmiu, bo nie wiesz, co złego wydarzy się na ziemi. 021 ECC 011 003 Gdy chmury napełniają się deszczem, spuszczają go na ziemię. Gdy drzewo upada na południe lub na północ, w miejscu, gdzie upadnie to drzewo, tam zostanie. 021 ECC 011 004 Kto zważa na wiatr, [nigdy] nie będzie siał, a kto patrzy na chmury, nie będzie żąć. 021 ECC 011 005 Jak nie wiesz, jaka jest droga ducha, [i] jak [się kształtują] kości w łonie brzemiennej, tak nie znasz spraw Boga, który wszystko czyni. 021 ECC 011 006 Rano siej swoje ziarno, a wieczorem nie pozwól spocząć swojej ręce, gdyż nie wiesz, co się uda, czy to, czy tamto, czy też oboje będą równie dobre. 021 ECC 011 007 Doprawdy, światło jest słodkie i miła to rzecz dla oczu widzieć słońce. 021 ECC 011 008 A choćby człowiek żył przez wiele lat i radował się nimi wszystkimi, to niech pamięta o dniach ciemności, bo będzie ich wiele. Wszystko, co nastąpi, to tylko marność. 021 ECC 011 009 [Dlatego] raduj się, młodzieńcze, w swojej młodości, niech twoje serce cieszy cię za dni twojej młodości i krocz drogami swego serca oraz według zdania swoich oczu, ale wiedz, że za to wszystko Bóg przyprowadzi cię na sąd. 021 ECC 011 010 Usuń więc gniew ze swojego serca i odrzuć zło od swego ciała, gdyż dzieciństwo i młodość są marnością. 021 ECC 012 001 Pamiętaj więc o swoim Stwórcy w dniach swojej młodości, zanim nastaną złe dni i przyjdą lata, o których powiesz: Nie podobają mi się. 021 ECC 012 002 Zanim zaćmią się słońce, światło, księżyc i gwiazdy, a chmury powrócą po deszczu. 021 ECC 012 003 W dzień, w którym trząść się będą stróże domu i pochylą się silni mężczyźni, ustaną mielący, gdyż będzie ich mało, i zaćmią się patrzące przez okna; 021 ECC 012 004 I zamkną się drzwi na ulicę, gdy odgłos mielenia osłabnie, gdy będzie się wstawać na głos ptaków i przycichną wszystkie córki śpiewające. 021 ECC 012 005 Gdy też będą się bać wysokich miejsc i lękać na drodze, [gdy] zakwitnie drzewo migdałowe i szarańcza będzie ciężka i pragnienie ustanie, bo człowiek idzie do [swego] wiecznego domu, a płaczący będą chodzić po ulicach; 021 ECC 012 006 Zanim się zerwie srebrny sznur i stłucze złota czasza, nim rozbije się dzban u źródła i złamie się koło przy studni. 021 ECC 012 007 Wtedy proch powróci do ziemi, jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał. 021 ECC 012 008 Marność nad marnościami – mówi Kaznodzieja – wszystko to marność. 021 ECC 012 009 A poza tym, że Kaznodzieja był mądry, uczył lud wiedzy; rozważał, badał i ułożył wiele przysłów. 021 ECC 012 010 Kaznodzieja starał się znaleźć słowa przyjemne i napisał to, co jest dobre – słowa prawdy. 021 ECC 012 011 Słowa mądrych są jak ościenie i jak gwoździe wbite przez tych, którzy je złożyli, i pochodzą od jednego pasterza. 021 ECC 012 012 Ponadto, mój synu, przyjmij przestrogę z tych [słów]: Pisaniu wielu ksiąg nie ma końca, a wiele nauki męczy ciało. 021 ECC 012 013 Wysłuchaj podsumowania wszystkiego: Bój się Boga i przestrzegaj jego przykazań. Ponieważ to jest cały [obowiązek] człowieka. 021 ECC 012 014 Bóg przywiedzie bowiem każdy uczynek na sąd, nawet każdą rzecz utajoną, czy dobrą, czy złą. # # BOOK 022 SOL Song of Solomon Pieśń nad Pieśniami 022 SOL 001 001 Pieśń nad pieśniami Salomona. 022 SOL 001 002 Niech mnie pocałuje pocałunkami swoich ust. Twoja miłość bowiem jest lepsza od wina. 022 SOL 001 003 Z powodu wonności twoich olejków twoje imię [jest jak] rozlany olejek; dlatego miłują cię dziewice. 022 SOL 001 004 Pociągnij mnie, [a] pobiegniemy za tobą. Król wprowadził mnie [do] swoich komnat. Będziemy się cieszyć i radować tobą, będziemy pamiętać o twojej miłości bardziej niż o winie. Miłują cię prawi. 022 SOL 001 005 Czarna jestem, ale piękna, o córki Jerozolimy, jak namioty Kedaru, jak zasłony Salomona. 022 SOL 001 006 Nie patrzcie na mnie, że jestem czarna, gdyż słońce mnie opaliło. Synowie mojej matki rozgniewali się na mnie, postawili mnie na straży winnic; a mojej własnej winnicy nie ustrzegłam. 022 SOL 001 007 Powiedz mi [ty], którego miłuje moja dusza, gdzie wypasasz, gdzie dajesz swojej [trzodzie] odpocząć w południe. Czemu bowiem mam być jak błądząca przy trzodach twoich towarzyszy? 022 SOL 001 008 Jeśli nie wiesz, najpiękniejsza wśród kobiet, to idź śladem trzody i paś swoje koźlątka przy szałasach pasterzy. 022 SOL 001 009 Przyrównam cię, moja umiłowana, do zaprzęgu rydwanów faraona. 022 SOL 001 010 Twoje lica są piękne, ozdobione klejnotami, [a] twoja szyja – łańcuchami. 022 SOL 001 011 Uczynimy ci złote klejnoty nakrapiane srebrem. 022 SOL 001 012 Dopóki król jest przy [swoim] stole, mój nard rozsiewa swoją woń. 022 SOL 001 013 [Jak] wiązka mirry jest dla mnie mój miły, spoczywa na moich piersiach. 022 SOL 001 014 Mój miły jest dla mnie [jak] grono cyprysu pośród winnic w En-Gedi. 022 SOL 001 015 O jaka ty jesteś piękna, moja umiłowana! O jaka ty jesteś piękna! Twoje oczy są [jak oczy] gołębicy. 022 SOL 001 016 O jaki ty jesteś piękny, mój umiłowany, i jak miły! Łoże nasze się zieleni. 022 SOL 001 017 Belki naszego domu są cedrowe, a nasze stropy – cyprysowe. 022 SOL 002 001 Jestem różą Saronu i lilią dolin. 022 SOL 002 002 Jak lilia między cierniami, tak moja umiłowana między pannami. 022 SOL 002 003 Jak jabłoń między leśnymi drzewami, tak mój miły między młodzieńcami. Z wielkim pragnieniem usiadłam w jego cieniu, a jego owoc [jest] słodki memu podniebieniu. 022 SOL 002 004 Wprowadził mnie do komnaty biesiadnej, a jego chorągwią nade mną jest miłość. 022 SOL 002 005 Pokrzepcie mnie bukłakami, posilcie mnie jabłkami, bo jestem chora z miłości. 022 SOL 002 006 Jego lewa ręka pod moją głową, a jego prawa ręka mnie obejmuje. 022 SOL 002 007 Zaklinam was, córki Jerozolimy, na sarny i łanie polne: Nie budźcie mego umiłowanego i nie przerywajcie [jego] snu, dopóki nie zechce. 022 SOL 002 008 Głos mego umiłowanego! Oto idzie, skacząc po górach, a podskakując po pagórkach. 022 SOL 002 009 Mój umiłowany podobny jest do sarny albo młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, zagląda przez okna, patrzy przez kraty. 022 SOL 002 010 Mój umiłowany odezwał się i powiedział mi: Wstań, moja umiłowana, moja piękna, i chodź! 022 SOL 002 011 Oto bowiem minęła zima, deszcz ustał i przeszedł. 022 SOL 002 012 Kwiatki pokazały się na ziemi, nadszedł czas śpiewania i głos synogarlicy słychać w naszej ziemi. 022 SOL 002 013 Drzewo figowe już wypuściło swoje niedojrzałe figi, a kwitnąca winorośl wydaje swoją woń. Wstań, moja umiłowana, moja piękna, i chodź! 022 SOL 002 014 Moja gołębico, [mieszkająca] w skalnych szczelinach, w stromych kryjówkach, ukaż mi swoją twarz, daj mi usłyszeć swój głos, gdyż twój głos jest słodki i twoja twarz piękna. 022 SOL 002 015 Schwytajcie nam lisy, małe lisy, które psują winnice, ponieważ nasze winnice kwitną. 022 SOL 002 016 Mój umiłowany [jest] mój, a ja jestem jego. Pasie on wśród lilii. 022 SOL 002 017 Nim zaświta dzień i znikną cienie, zawróć, mój umiłowany, bądź jak sarna albo młode jelenie na górach Beter. 022 SOL 003 001 Na swoim łożu wśród nocy szukałam tego, którego miłuje moja dusza. Szukałam go, ale go nie znalazłam. 022 SOL 003 002 Wstanę więc już i obiegnę miasto, po ulicach i placach będę szukać tego, którego miłuje moja dusza. Szukałam go, ale nie znalazłam. 022 SOL 003 003 Znaleźli mnie strażnicy, którzy obchodzili miasto, i [spytałam]: Widzieliście tego, którego miłuje moja dusza? 022 SOL 003 004 A gdy ledwie od nich odeszłam, zaraz znalazłam tego, którego miłuje moja dusza. Uchwyciłam go i nie puszczę, aż go wprowadzę do domu mojej matki, do pokoju mojej rodzicielki. 022 SOL 003 005 Zaklinam was, córki Jerozolimy, na sarny i łanie polne: Nie budźcie mego umiłowanego i nie przerywajcie [jego] snu, dopóki nie zechce. 022 SOL 003 006 Kim jest ta, która wyłania się z pustyni jak słupy dymu, owiana wonią mirry i kadzidła oraz wszelkim wonnym proszkiem od kupca? 022 SOL 003 007 Oto łoże Salomona, dokoła którego [stoi] sześćdziesięciu dzielnych wojowników spośród dzielnych Izraela. 022 SOL 003 008 Wszyscy trzymają miecz, wyćwiczeni w boju. Każdy z nich ma swój miecz u boku przez wzgląd na strach nocny. 022 SOL 003 009 Król Salomon uczynił sobie lektykę z drzewa Libanu. 022 SOL 003 010 Jej słupki uczynił ze srebra, jej pokład ze złota, podniebienie z purpury, a wnętrze wyścielone miłością córek Jerozolimy. 022 SOL 003 011 Wyjdźcie, córki Syjonu, i popatrzcie na króla Salomona w koronie, którą ukoronowała go jego matka w dniu jego zaręczyn i w dniu radości jego serca. 022 SOL 004 001 O jaka ty jesteś piękna, moja umiłowana! O jaka ty jesteś piękna! Twoje oczy między twymi kędziorkami są [jak oczy] gołębicy; twoje włosy są jak stado kóz, które widać na górze Gileadu. 022 SOL 004 002 Twoje zęby są jak stado strzyżonych [owiec], gdy wychodzą z kąpieli; wszystkie mają bliźnięta i nie ma żadnej niepłodnej wśród nich. 022 SOL 004 003 Twoje wargi [są] jak nić purpurowa, a twoja wymowa pełna wdzięku. Twoje skronie [są] jak połówki granatu między twymi kędziorkami. 022 SOL 004 004 Twoja szyja [jest] jak wieża Dawida, zbudowana na zbrojownię, na której tysiąc puklerzy zawieszono, wszystko to tarcze dzielnych wojowników. 022 SOL 004 005 Twoje piersi są jak dwoje bliźniaczych sarniąt, które pasą się między liliami. 022 SOL 004 006 Nim zaświta dzień i znikną cienie, wejdę na górę mirry i na pagórek kadzidła. 022 SOL 004 007 Cała [jesteś] piękna, moja umiłowana, i nie ma w tobie żadnej skazy. 022 SOL 004 008 Przyjdź ze mną z Libanu, [moja] oblubienico, [przyjdź] ze mną z Libanu. Spójrz ze szczytu [góry] Amana, ze szczytu [góry] Senir i Hermon, z jaskiń lwów i z gór lampartów. 022 SOL 004 009 Zachwyciłaś moje serce, moja siostro, [moja] oblubienico! Zachwyciłaś moje serce jednym twoim okiem i jednym łańcuszkiem na twojej szyi. 022 SOL 004 010 Jakże piękna jest twoja miłość, moja siostro, [moja] oblubienico! Jak daleko lepsza jest twoja miłość od wina, a woń twoich olejków od wszystkich innych wonności! 022 SOL 004 011 Z twoich warg ocieka miód [jak] z plastrów, [moja] oblubienico! Miód i mleko pod twoim językiem, a woń twoich szat jest jak woń Libanu. 022 SOL 004 012 [Jesteś] zamkniętym ogrodem, moja siostro, [moja] oblubienico; źródłem zamkniętym, zdrojem zapieczętowanym. 022 SOL 004 013 Twoje pędy to sad [drzew] granatu z wybornym owocem cyprysu i nardu; 022 SOL 004 014 Nard i szafran, tatarak i cynamon, ze wszelkimi drzewami, kadzidło, mirra i aloes, ze wszelkimi wybornymi wonnościami. 022 SOL 004 015 Źródło ogrodów, zdrój żywych wód, które płyną z Libanu! 022 SOL 004 016 Powstań, wietrze północny, i przyjdź, wietrze z południa, powiej przez mój ogród, by się rozpłynęły jego wonności. Niech przyjdzie mój umiłowany do swego ogrodu i niech je swoje rozkoszne owoce. 022 SOL 005 001 Wszedłem do mojego ogrodu, moja siostro, [moja] oblubienico. Zbierałem moją mirrę z moimi wonnościami; zjadłem mój plaster z moim miodem, piję moje wino z moim mlekiem. Jedzcie, przyjaciele, pijcie, a pijcie obficie, moi mili. 022 SOL 005 002 Ja śpię, ale moje serce czuwa. [Oto] głos mego umiłowanego, który puka i [mówi]: Otwórz mi, moja siostro, moja umiłowana, moja gołębico, moja nieskalana. Moja głowa bowiem jest pełna rosy, moje kędziory – kropli nocy. 022 SOL 005 003 Zdjęłam już swoją suknię, jakże mam ją wkładać? Umyłam swoje nogi, jakże mam je pobrudzić? 022 SOL 005 004 Mój umiłowany wsunął swoją rękę przez otwór, a moje wnętrze poruszyło się we mnie. 022 SOL 005 005 Wstałam, aby otworzyć mojemu umiłowanemu, a oto z moich rąk kapała mirra, z moich palców mirra spływała na uchwyt zasuwy. 022 SOL 005 006 Otworzyłam mojemu umiłowanemu, lecz mój umiłowany [już] odszedł i zniknął. Moja dusza zasłabła na jego głos. Szukałam go, ale nie znalazłam, wołałam go, ale mi nie odpowiedział. 022 SOL 005 007 Znaleźli mnie strażnicy, którzy obchodzili miasto; pobili mnie i zranili, strażnicy murów zabrali mi zasłonę. 022 SOL 005 008 Zaklinam was, córki Jerozolimy: Jeśli znajdziecie mojego umiłowanego, to powiedzcie mu, że jestem chora z miłości. 022 SOL 005 009 Czym przewyższa twój umiłowany [innych] umiłowanych, o najpiękniejsza wśród kobiet? Czym przewyższa twój umiłowany [innych] umiłowanych, że tak nas zaklinasz? 022 SOL 005 010 Mój umiłowany jest biały i rumiany, i najznakomitszy spośród dziesięciu tysięcy. 022 SOL 005 011 Jego głowa jest [jak] najczystsze złoto; jego kędziory faliste, czarne jak kruk. 022 SOL 005 012 Jego oczy są jak gołębice nad strumieniami wody, [jakby] umyte w mleku, osadzone w swej oprawie. 022 SOL 005 013 Jego policzki jak grządka wonności, [jak] pachnące kwiatki; jego wargi jak lilie ociekające wyborną mirrą. 022 SOL 005 014 Jego ręce [jak] złote pierścienie wysadzone berylem; jego tors [jak] jasna kość słoniowa pokryta szafirem. 022 SOL 005 015 Jego nogi [jak] słupy z marmuru, postawione na szczerozłotych podstawkach; jego oblicze [jak] Liban, wyborne jak cedry. 022 SOL 005 016 Jego usta przesłodkie i jest on cały przepiękny. Taki jest mój umiłowany i taki jest mój przyjaciel, córki Jerozolimy. 022 SOL 006 001 Dokąd poszedł twój umiłowany, o najpiękniejsza wśród kobiet? Dokąd się zwrócił twój umiłowany, abyśmy szukali go wraz z tobą? 022 SOL 006 002 Mój umiłowany zstąpił do swojego ogrodu między grządki wonności, aby paść w ogrodach i zbierać lilie. 022 SOL 006 003 Ja należę do mego umiłowanego, a mój umiłowany [należy] do mnie; pasie on wśród lilii. 022 SOL 006 004 Piękna jesteś, moja umiłowana, jak Tirsa; urodziwa jak Jerozolima; groźna jak wojsko [z] chorągwiami. 022 SOL 006 005 Odwróć ode mnie swoje oczy, gdyż one mnie urzekają. Twoje włosy są jak stado kóz, które schodzą z Gileadu. 022 SOL 006 006 Twoje zęby są jak stado owiec, które wychodzą z kąpieli, wszystkie mają bliźnięta, a nie ma żadnej niepłodnej wśród nich. 022 SOL 006 007 Twoje skronie między twoimi kędziorkami są jak połówki granatu. 022 SOL 006 008 Sześćdziesiąt jest królowych i osiemdziesiąt nałożnic, a dziewic bez liku. 022 SOL 006 009 [Lecz] moja gołębica, moja nieskalana, jest jedna; jedynaczka u swojej matki, bez skazy u swojej rodzicielki. Widziały ją córki i nazwały ją błogosławioną, także królowe i nałożnice, i chwaliły ją, [mówiąc]: 022 SOL 006 010 Kim jest ta, która pokazuje się jak zorza poranna, piękna jak księżyc, czysta jak słońce, groźna jak uszykowane wojsko z chorągwiami? 022 SOL 006 011 Zeszłam do ogrodu orzechów, aby patrzeć na owoce [rosnące] w dolinach, by zobaczyć, czy winorośl kwitnie i czy granaty wypuszczają pączki. 022 SOL 006 012 Nim się zorientowałam, moja dusza wsadziła mnie jakby w rydwany książąt mego ludu. 022 SOL 006 013 Zawróć, zawróć, Szulamitko; zawróć, zawróć, abyśmy mogli na ciebie patrzeć. Cóż widzicie w Szulamitce? [Widzimy] jakby oddziały wojenne. 022 SOL 007 001 Jak piękne są twoje nogi w sandałach, córko książęca! Linia twoich bioder jest jak klejnot, jak dzieło rąk rzemieślnika. 022 SOL 007 002 Twój pępek jest [jak] okrągła czasza, której nie brakuje napoju. Twój brzuch jest [jak] stóg pszenicy okolony liliami. 022 SOL 007 003 Twoje piersi są jak dwoje sarniąt, bliźniąt. 022 SOL 007 004 Twoja szyja jest jak wieża z kości słoniowej; twoje oczy jak sadzawki Cheszbonu przy bramie Bat-Rabbim; twój nos jak wieża Libanu zwrócona w stronę Damaszku. 022 SOL 007 005 Twoja głowa na tobie jak Karmel, a włosy twojej głowy jak purpura. Król [na twój widok] jest [jakby] przywiązany w [swoich] krużgankach. 022 SOL 007 006 Jakże piękna jesteś i jak miła, o miłości przerozkoszna! 022 SOL 007 007 Twój wzrost jest podobny do palmy, a twoje piersi do kiści [winogron]. 022 SOL 007 008 Powiedziałem: Wejdę na palmę i uchwycę się jej gałęzi. Niech twoje piersi będą jak kiście winorośli, a woń twojego oddechu jak [zapach] jabłek; 022 SOL 007 009 Twoje usta jak wyborne wino, które mile spływa po podniebieniu i sprawia, że wargi śpiących mówią. 022 SOL 007 010 Ja [należę] do mojego umiłowanego i do mnie [zwraca się] jego pożądanie. 022 SOL 007 011 Chodź, mój umiłowany, wyjdźmy w pole [i] przenocujemy we wsiach. 022 SOL 007 012 Rankiem wstaniemy [i pójdziemy] do winnic, zobaczymy, czy kwitnie winorośl, czy otworzyły się już pączki, czy już kwitną granaty. Tam cię obdarzę swoją miłością. 022 SOL 007 013 Mandragory wydają [swoją] woń, a przed naszymi drzwiami są wszelkie wyborne owoce, nowe i stare, które przechowałam dla ciebie, mój umiłowany. 022 SOL 008 001 O gdybyś był dla mnie jak brat, który ssał piersi mojej matki! Wtedy spotykałabym cię na dworze, całowałabym cię, a nie byłabym wzgardzona. 022 SOL 008 002 Powiodłabym cię i wprowadziła do domu swojej matki, gdzie byś mnie uczył. A ja dałabym ci do picia wino korzenne, moszcz ze swoich granatów. 022 SOL 008 003 Jego lewa ręka byłaby pod moją głową, a prawa ręka objęłaby mnie. 022 SOL 008 004 Zaklinam was, córki Jerozolimy: Nie budźcie mego umiłowanego ani nie przerywajcie [jego snu], dopóki on nie zechce. 022 SOL 008 005 Kim jest ta, która wyłania się z pustyni, wsparta na swym umiłowanym? Pod jabłonią cię wzbudziłam. Tam cię urodziła twoja matka, tam cię urodziła twoja rodzicielka. 022 SOL 008 006 Przyłóż mnie do swego serca jak pieczęć, jak pieczęć na swoim ramieniu. Miłość bowiem jest silna jak śmierć, zawiść twarda jak grób. Jej żar [jak] żar ognia i [jak] żarliwy płomień. 022 SOL 008 007 Wielkie wody nie zdołają zagasić miłości ani rzeki jej zatopić. Choćby ktoś oddał cały majątek swego domu za taką miłość, byłby z pewnością wzgardzony. 022 SOL 008 008 Mamy małą siostrę, która jeszcze nie ma piersi. Cóż uczynimy z naszą siostrą w dniu, w którym będą o nią zabiegać? 022 SOL 008 009 Jeśli jest murem, zbudujemy na niej srebrny pałac; a jeśli drzwiami, oprawimy ją deskami z cedru. 022 SOL 008 010 Ja [jestem] murem, a moje piersi jak wieże. Odtąd byłam w jego oczach jak ta, która znalazła pokój. 022 SOL 008 011 Salomon miał winnicę w Baal-Hamon, [którą] najął stróżom; każdy miał przynosić za jej owoc tysiąc srebrników. 022 SOL 008 012 Ale moja winnica, którą mam, [jest] przede mną. Miej ty sobie tysiąc srebrników, Salomonie, a dwieście [niech wezmą] ci, którzy strzegą jej owocu. 022 SOL 008 013 O ty, która mieszkasz w ogrodach, przyjaciele słuchają twego głosu; daj mi go usłyszeć. 022 SOL 008 014 Pospiesz się, mój umiłowany, i bądź podobny do sarny albo młodego jelenia na górach wonności. # # BOOK 023 ISA Isaiah Izajasza 023 ISA 001 001 Widzenie Izajasza, syna Amosa, dotyczące Judy i Jerozolimy, które miał za dni Uzjasza, Jotama, Achaza i Ezechiasza – królów Judy. 023 ISA 001 002 Słuchajcie, niebiosa, a ty, ziemio, nakłoń ucha. PAN bowiem przemówił: Wychowałem i wywyższyłem synów, ale oni zbuntowali się przeciw mnie. 023 ISA 001 003 Wół zna swojego gospodarza i osioł żłób swego pana, [lecz] Izrael [mnie] nie zna, mój lud się nie zastanawia. 023 ISA 001 004 Biada narodowi grzesznemu, ludowi obciążonemu nieprawością, potomstwu złoczyńców, synom powodującym zepsucie! Opuścili PANA, pobudzili do gniewu Świętego Izraela, odwrócili się od niego. 023 ISA 001 005 Po co was jeszcze bić, skoro mnożycie przestępstwa? Cała głowa chora, całe serce omdlałe. 023 ISA 001 006 Od stopy aż do głowy nie ma w nim nic zdrowego; same rany i sińce, i gnijące rany; nieopatrzone ani nieprzewiązane, ani niezmiękczone olejkiem. 023 ISA 001 007 Wasza ziemia [jest] spustoszona, wasze miasta – spalone ogniem. Waszą ziemię pożerają na waszych oczach cudzoziemcy i pustoszą, jak [to] zwykli [czynić] obcy. 023 ISA 001 008 I córka Syjonu została jak szałas w winnicy, jak budka w ogrodzie ogórkowym, jak miasto oblężone. 023 ISA 001 009 Gdyby PAN zastępów nie zostawił nam malutkiej resztki, bylibyśmy jak Sodoma, stalibyśmy się podobni do Gomory. 023 ISA 001 010 Słuchajcie słowa PANA, przywódcy Sodomy! Nakłońcie ucha ku prawu naszego Boga, ludzie Gomory! 023 ISA 001 011 Co mi po mnóstwie waszych ofiar? – mówi PAN. Jestem syty całopaleń baranów i tłuszczu tuczonych zwierząt; nie pragnę krwi cielców, jagniąt i kozłów. 023 ISA 001 012 Gdy przychodzicie, by stanąć przede mną, kto od waszych rąk żądał tego, abyście deptali po moich dziedzińcach? 023 ISA 001 013 Nie składajcie już więcej daremnych ofiar. Kadzidło wzbudza we mnie odrazę; nowiów i szabatów, zgromadzeń nie mogę [znieść] – bo to nieprawość, ani uroczystości. 023 ISA 001 014 Waszych nowiów i świąt nienawidzi moja dusza. Stały się dla mnie ciężarem; znużyło mnie ich znoszenie. 023 ISA 001 015 Gdy wyciągniecie swoje ręce, skryję swoje oczy przed wami. A gdy będziecie mnożyć modlitwy, nie wysłucham, [gdyż] wasze ręce są pełne krwi. 023 ISA 001 016 Obmyjcie się i oczyśćcie; usuńcie sprzed moich oczu zło waszych uczynków; przestańcie źle czynić. 023 ISA 001 017 Uczcie się czynić dobrze; szukajcie tego, co sprawiedliwe, wspomagajcie uciśnionego, brońcie sieroty, wstawiajcie się za wdową. 023 ISA 001 018 Chodźcie teraz, a rozsądźmy, mówi PAN: Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były czerwone jak karmazyn, staną się [białe] jak wełna. 023 ISA 001 019 Jeśli będziecie ulegli i posłuszni, będziecie zażywali dóbr ziemi. 023 ISA 001 020 Lecz jeśli będziecie nieposłuszni i uparci, miecz was pożre. Tak bowiem wyrzekły usta PANA. 023 ISA 001 021 Jakże to wierne miasto stało się nierządnicą! Niegdyś pełne sądu; mieszkała w nim sprawiedliwość, lecz teraz – mordercy. 023 ISA 001 022 Twoje srebro zamieniło się w żużel, twoje wino zmieszane z wodą. 023 ISA 001 023 Twoi książęta są buntownikami i wspólnikami złodziei. Każdy z nich kocha dary, goni za nagrodą; sierocie nie wymierzają sprawiedliwości, a sprawa wdowy do nich nie dociera. 023 ISA 001 024 Dlatego mówi Pan, PAN zastępów, Mocarz Izraela: Biada! Ulżę sobie od swoich przeciwników i zemszczę się na moich wrogach. 023 ISA 001 025 I zwrócę moją rękę przeciwko tobie, wypalę twój żużel i usunę całą twoją cynę. 023 ISA 001 026 I przywrócę twoich sędziów, tak jak dawniej, i twoich doradców, jak na początku. Potem nazwą cię Miastem Sprawiedliwości, Miastem Wiernym. 023 ISA 001 027 Syjon zostanie odkupiony przez sąd, a jego nawróceni – przez sprawiedliwość. 023 ISA 001 028 Ale przestępcy i grzesznicy będą razem starci, a ci, którzy opuścili PANA, zginą. 023 ISA 001 029 Będziecie bowiem zawstydzeni z powodu dębów, których pożądaliście, i zarumienicie się z powodu ogrodów, które [sobie] wybraliście. 023 ISA 001 030 Staniecie się bowiem jak dąb, którego liście zwiędły, i jak ogród, w którym nie ma wody. 023 ISA 001 031 I mocarz będzie jak paździerz, a ten, który go uczynił – jak iskra; i zapłoną obaj razem, a nie będzie nikogo, kto by [ich] ugasił. 023 ISA 002 001 Słowo, które widział Izajasz, syn Amosa, dotyczące Judy i Jerozolimy. 023 ISA 002 002 Stanie się w dniach ostatecznych, że góra domu PANA będzie utwierdzona na szczycie gór i wywyższona ponad pagórki; i wszystkie narody popłyną do niej. 023 ISA 002 003 I pójdzie wiele ludów, i powie: Chodźcie, wstąpmy na górę PANA, do domu Boga Jakuba; on będzie nas uczył swoich dróg, a my będziemy kroczyli jego ścieżkami. Z Syjonu bowiem wyjdzie prawo, a słowo PANA z Jerozolimy. 023 ISA 002 004 On będzie sądził wśród narodów i karcił wielu ludzi. I przekują swe miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie już miecza i nie będą się już ćwiczyć do wojny. 023 ISA 002 005 Domu Jakuba, chodźcie, postępujmy w światłości PANA. 023 ISA 002 006 Ale ty opuściłeś swój lud, dom Jakuba, gdyż pełen jest [obrzydliwości] wschodu i [są oni] wróżbitami jak Filistyni, a kochają się w cudzych synach. 023 ISA 002 007 Ich ziemia jest pełna srebra i złota i nie ma końca ich skarbom. Ich ziemia jest pełna koni i nie ma końca ich rydwanom. 023 ISA 002 008 Ich ziemia jest pełna bożków, [oni] oddają pokłon dziełom własnych rąk, które wykonały ich palce. 023 ISA 002 009 Kłania się [przed nimi] prosty człowiek, poniża się też wielki; nie przebaczaj im. 023 ISA 002 010 Wejdź w skałę i ukryj się w prochu ze strachu przed PANEM i przed chwałą jego majestatu. 023 ISA 002 011 Wyniosłe oczy człowieka ukorzą się, ludzka pycha będzie poniżona, a sam tylko PAN zostanie wywyższony w tym dniu. 023 ISA 002 012 [Przyjdzie] bowiem dzień PANA zastępów przeciwko każdemu pysznemu i wyniosłemu, i przeciwko każdemu wywyższonemu, a [każdy] zostanie poniżony; 023 ISA 002 013 Przeciwko wszystkim cedrom Libanu, które są wysokie a wyniosłe, i przeciwko wszystkim dębom Baszanu; 023 ISA 002 014 Przeciwko wszystkim wysokim górom i przeciwko wszystkim wyniosłym pagórkom; 023 ISA 002 015 Przeciwko każdej wysokiej wieży i przeciwko każdemu murowi obronnemu; 023 ISA 002 016 Przeciwko wszystkim okrętom Tarszisz i przeciwko wszelkiemu pięknemu malarstwu. 023 ISA 002 017 I wyniosłość człowieka będzie ugięta i pycha ludzka będzie poniżona, a sam tylko PAN zostanie wywyższony w tym dniu. 023 ISA 002 018 A bożki zniszczy doszczętnie. 023 ISA 002 019 Wtedy wejdą do jaskiń skalnych i do jam podziemnych ze strachu przed PANEM i przed chwałą jego majestatu, gdy powstanie, by przerazić ziemię. 023 ISA 002 020 W tym dniu człowiek wrzuci kretom i nietoperzom swoje bożki srebrne i złote, które uczynił, aby oddawać im pokłon; 023 ISA 002 021 I wejdzie w szczeliny skalne i na szczyty opok ze strachu przed PANEM i przed chwałą jego majestatu, gdy powstanie, aby przerazić ziemię. 023 ISA 002 022 Przestańcie [polegać] na człowieku, którego tchnienie [jest] w jego nozdrzach. Za co bowiem ma być uznany? 023 ISA 003 001 Oto bowiem Pan, PAN zastępów, odbierze Jerozolimie i Judzie podporę i laskę, wszelką podporę w chlebie i wszelką podporę w wodzie. 023 ISA 003 002 Mocarza i męża walecznego, sędziego i proroka, mędrca i starca; 023 ISA 003 003 Dowódcę pięćdziesiątki i dostojnika, doradcę, wybitnego rzemieślnika i krasomówcę. 023 ISA 003 004 Książętami ustanowię chłopców, dzieci będą panować nad nimi. 023 ISA 003 005 Ludzie będą gnębić jeden drugiego, każdy swego bliźniego. Dziecko powstanie przeciwko starcowi, a podły przeciwko dostojnikowi. 023 ISA 003 006 Gdy człowiek uchwyci się swego brata z domu swego ojca i [powie]: Masz ubranie, bądź naszym wodzem, niech te ruiny będą pod twoją ręką; 023 ISA 003 007 Ten przysięgnie w tym dniu, mówiąc: Nie będę opatrywał [tych ran]; w moim domu bowiem nie ma chleba ani ubrania; nie czyńcie mnie wodzem ludu. 023 ISA 003 008 Bo Jerozolima upada, a Juda się wali, gdyż ich język i czyny są przeciwko PANU, aby pobudzić do gniewu oczy jego majestatu. 023 ISA 003 009 Wyraz ich twarzy świadczy przeciwko nim; jak Sodoma ogłaszają swój grzech, nie kryją [go]. Biada ich duszy! Gdyż sami na siebie sprowadzają zło. 023 ISA 003 010 Powiedzcie sprawiedliwemu, że będzie mu dobrze, bo będzie spożywać owoc swoich rąk. 023 ISA 003 011 Biada niegodziwemu! Będzie mu źle, odpłacą [mu] bowiem według [czynów] jego rąk. 023 ISA 003 012 Ciemięzcami mego ludu są dzieci i kobiety nim rządzą. O ludu mój! Twoi wodzowie cię zwodzą i niszczą drogę twoich ścieżek. 023 ISA 003 013 PAN powstał, aby się rozprawić, stoi, aby sądzić lud. 023 ISA 003 014 PAN stawi na sąd starszych swego ludu i ich książąt: Wy spustoszyliście [moją] winnicę, w waszych domach znajduje się łup ubogich. 023 ISA 003 015 Po co miażdżycie mój lud i uciskacie oblicza ubogich? – mówi Pan BÓG zastępów. 023 ISA 003 016 PAN powiedział: Ponieważ wynoszą się córki Syjonu i chodzą z wyciągniętą szyją, uwodzą oczami, a chodząc, drepczą i pobrzękują swoimi nogami; 023 ISA 003 017 Dlatego Pan ogoli wierzch głowy córek Syjonu i PAN obnaży ich nagość. 023 ISA 003 018 W tym dniu Pan odejmie ozdobne brzękadła [od ich stóp], ich czepce i księżyce; 023 ISA 003 019 Łańcuszki, bransolety i welony; 023 ISA 003 020 Czapeczki, ozdoby u nóg, opaski, naszyjniki i kolczyki; 023 ISA 003 021 Pierścionki i wisiorki na czołach; 023 ISA 003 022 Odświętne szaty, płaszcze, szale i torebki; 023 ISA 003 023 Zwierciadełka, bisior, turbany i narzutki. 023 ISA 003 024 I wtedy zamiast wonności będzie smród, zamiast pasa będzie rozdarcie, zamiast upiętych włosów będzie łysina, zamiast szerokiej szaty będzie przepasanie worem i zamiast piękna będzie oparzenie. 023 ISA 003 025 Twoi mężczyźni polegną od miecza i twoi mocarze – na wojnie. 023 ISA 003 026 Jej bramy zasmucą się i zapłaczą, a [ona], spustoszona, usiądzie na ziemi. 023 ISA 004 001 W tym dniu siedem kobiet uchwyci się jednego mężczyzny, mówiąc: Będziemy jadły swój chleb i ubierały się we własne ubranie, tylko niech zwiemy się twoim imieniem, odejmij od nas hańbę. 023 ISA 004 002 W ten dzień latorośl PANA będzie piękna i chwalebna, a owoc ziemi wyborny i wspaniały dla ocalałych spośród Izraela. 023 ISA 004 003 I stanie się tak, że ten, kto zostanie na Syjonie, i ten, kto pozostanie w Jerozolimie, będą nazwani świętymi – każdy, kto jest zapisany wśród żywych w Jerozolimie; 023 ISA 004 004 Gdy PAN obmyje brud córek Syjonu i oczyści duchem sądu i duchem wypalenia krew Jerozolimy z jej wnętrza. 023 ISA 004 005 I PAN stworzy nad każdym miejscem zamieszkania góry Syjon i nad każdym jej zgromadzeniem obłok i dym za dnia, a blask płonącego ognia w nocy. Nad całą chwałą bowiem będzie osłona. 023 ISA 004 006 I będzie namiot, by za dnia [dawać] cień w upale; na schronienie i ukrycie przed burzą i deszczem. 023 ISA 005 001 Zaśpiewam teraz mojemu umiłowanemu pieśń mego ukochanego o jego winnicy. Mój umiłowany ma winnicę na urodzajnym pagórku. 023 ISA 005 002 Ogrodził ją, oczyścił z kamieni, zasadził szlachetną winorośl, zbudował pośrodku niej wieżę i sporządził w niej tłocznię. I oczekiwał, że wyda winogrona, ale [ona] wydała dzikie winogrona. 023 ISA 005 003 Teraz więc, mieszkańcy Jerozolimy i mężczyźni Judy, rozsądźcie, proszę, między mną a moją winnicą. 023 ISA 005 004 Co jeszcze należało uczynić dla mojej winnicy, czego dla niej nie uczyniłem? Dlaczego gdy oczekiwałem, że wyda winogrona, wydała ona dzikie winogrona? 023 ISA 005 005 Oto oznajmię wam, co uczynię dla mojej winnicy: rozbiorę jej płot i będzie spustoszona, zniszczę jej ogrodzenie i będzie zdeptana. 023 ISA 005 006 I uczynię z niej pustkowie. Nie będzie przycinana ani okopywana, ale porośnie cierniem i ostem; chmurom także nakażę, aby nie spuszczały na nią deszczu. 023 ISA 005 007 Otóż winnicą PANA zastępów jest dom Izraela, a lud Judy jego rozkosznym szczepem. Oczekiwał sądu, a oto ucisk; [oczekiwał] sprawiedliwości, a oto krzyk. 023 ISA 005 008 Biada tym, którzy przyłączają dom do domu i pole dodają do pola, tak że nie ma już wolnego miejsca, tak jakby mieli sami mieszkać na ziemi! 023 ISA 005 009 Do moich uszu mówił PAN zastępów: Zaprawdę wiele domów spustoszeje, a wielkie i piękne [domy] będą bez mieszkańca. 023 ISA 005 010 Do tego dziesięć morgów winnicy wyda jeden bat, a [jeden] chomer ziarna wyda jedną efę. 023 ISA 005 011 Biada tym, którzy od wczesnego ranka wstają, by gonić za mocnym trunkiem, a tak trwają do wieczora, [aż] wino ich rozpala! 023 ISA 005 012 Na ich biesiadach [jest] harfa, lutnia, bęben, flet i wino. Lecz sprawy PANA nic ich nie obchodzą ani nie zważają na dzieła jego rąk. 023 ISA 005 013 Mój lud pójdzie więc w niewolę, bo nie ma poznania, a jego dostojnicy [będą] głodni i jego pospólstwo wyschnie z pragnienia. 023 ISA 005 014 Dlatego piekło rozszerzyło swą gardziel, rozwarło swoją paszczę bez miary. I do niego zstąpi jego szlachta i pospólstwo, jego zgiełk i weselący się. 023 ISA 005 015 W ten sposób zostanie upokorzony [prosty] człowiek, wielki człowiek [zostanie] poniżony i oczy wyniosłych zostaną poniżone. 023 ISA 005 016 Ale PAN zastępów będzie wywyższony przez [swój] sąd, a Święty Bóg okaże się święty w sprawiedliwości. 023 ISA 005 017 Baranki będą się paść według swego zwyczaju, a obcy pożywią się na opuszczonych polach bogaczy. 023 ISA 005 018 Biada tym, którzy ciągną nieprawość sznurami marności, a grzech – jakby powrozem wozu! 023 ISA 005 019 Tym, którzy mówią: Niech się pospieszy i niech przyspieszy swoje dzieło, abyśmy je widzieli, niech się przybliży i przyjdzie zamysł Świętego Izraela, abyśmy go poznali. 023 ISA 005 020 Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem; którzy ciemność uważają za światłość, a światłość za ciemność; którzy gorycz uważają za słodycz, a słodycz za gorycz! 023 ISA 005 021 Biada tym, którzy we własnych oczach uchodzą za mądrych i uważają się za roztropnych! 023 ISA 005 022 Biada tym, którzy są mocni w piciu wina i dzielni w mieszaniu mocnego napoju! 023 ISA 005 023 Tym, którzy za podarek usprawiedliwiają niegodziwego, a odejmują sprawiedliwym ich sprawiedliwość! 023 ISA 005 024 Dlatego jak ogień pożera ściernisko i jak płomień trawi plewy, [tak] ich korzeń będzie jak zgnilizna, a ich kwiat ku górze uleci jak proch. Odrzucili bowiem prawo PANA zastępów i wzgardzili słowem Świętego Izraela. 023 ISA 005 025 Zapłonął więc gniew PANA na jego lud, wyciągnął na niego swą rękę i uderzył go, aż góry zadrżały i trupy leżały jak gnój [rozrzucony] po ulicach. Mimo tego wszystkiego jego gniew nie ustał, ale jego ręka jest jeszcze wyciągnięta. 023 ISA 005 026 I wzniesie on sztandar dla narodów z daleka, i zaświszcze na nie z krańców ziemi, a oto śpiesznie i prędko przybędą. 023 ISA 005 027 Nie [będzie] wśród nich ani spracowanego, ani potykającego; nie będzie drzemiącego ani śpiącego, nikomu nie rozluźni się pas na biodrach ani nie pęknie rzemyk u sandałów. 023 ISA 005 028 Ich strzały są ostre i wszystkie ich łuki napięte; kopyta ich koni są jak krzemień, a ich koła jak wicher. 023 ISA 005 029 Ich ryk jak ryk lwicy, będą ryczeć jak lwiątka. Będą zgrzytać i porywać łup, [z którym] uciekną i nikt im tego nie wyrwie. 023 ISA 005 030 W tym dniu będą ryczeć na nich jak szum morza. Gdy spojrzy się na ziemię, oto ciemność i ucisk, a na niebie przyćmi się światło. 023 ISA 006 001 W roku, w którym umarł król Uzjasz, widziałem Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren jego szaty wypełnił świątynię. 023 ISA 006 002 Serafiny stały ponad nim, a każdy z nich miał po sześć skrzydeł: dwoma zakrywał swoją twarz, dwoma przykrywał swoje nogi, a dwoma latał. 023 ISA 006 003 I wołał jeden do drugiego: Święty, święty, święty, PAN zastępów. Cała ziemia jest pełna jego chwały. 023 ISA 006 004 I filary drzwi poruszyły się od głosu wołającego, a dom napełnił się dymem. 023 ISA 006 005 I powiedziałem: Biada mi! Już zginąłem; jestem bowiem człowiekiem o nieczystych wargach i mieszkam wśród ludu o nieczystych wargach, a moje oczy widziały Króla, PANA zastępów. 023 ISA 006 006 Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, mając w ręku rozżarzony węgiel, który wziął kleszczami z ołtarza; 023 ISA 006 007 I dotknął [nim] moich ust, i powiedział: Oto ten [węgiel] dotknął twoich warg; twoja nieprawość jest usunięta, a twój grzech zgładzony. 023 ISA 006 008 Potem usłyszałem głos Pana mówiącego: Kogo poślę i kto nam pójdzie? Wtedy odpowiedziałem: Oto jestem, poślij mnie. 023 ISA 006 009 A on powiedział: Idź i powiedz temu ludowi: Słuchajcie uważnie, ale nie rozumiejcie, patrzcie uważnie, ale nie poznawajcie. 023 ISA 006 010 Zatwardź serce tego ludu, uczyń jego uszy ciężkimi [do słuchania] i zaślep jego oczy, aby nie widział swoimi oczami, nie słyszał swoimi uszami i nie zrozumiał swoim sercem, aby nie nawrócił się i nie był uzdrowiony. 023 ISA 006 011 Wtedy zapytałem: Jak długo, Panie? A on odpowiedział: Aż miasta zostaną spustoszone i bez mieszkańca, domy bez ludzi, a ziemia zostanie doszczętnie spustoszona; 023 ISA 006 012 Aż PAN zapędzi ludzi daleko i będzie wielkie spustoszenie pośród ziemi. 023 ISA 006 013 Lecz zostanie w niej dziesiąta część, która powróci i ulegnie zniszczeniu. A jak po ścięciu terebintu lub dębu zostaje pień, [tak] samo będzie ze świętym potomstwem. 023 ISA 007 001 Za czasów Achaza, syna Jotama, syna Uzjasza, króla Judy, wyruszył Resin, król Syrii, wraz z Pekachem, synem Remaliasza, królem Izraela, przeciw Jerozolimie, aby z nią walczyć, lecz nie mógł jej zdobyć. 023 ISA 007 002 I doniesiono domowi Dawida: Syria zmówiła się z Efraimem. Wtedy zadrżało jego serce i serce jego ludu, jak drżą od wiatru drzewa w lesie. 023 ISA 007 003 Wtedy PAN powiedział do Izajasza: Wyjdź teraz naprzeciw Achaza, ty i Szear-Jaszub, twój syn, na koniec kanału górnej sadzawki przy drodze pola folusznika; 023 ISA 007 004 I powiedz mu: Uważaj i bądź spokojny; nie bój się i niech twoje serce nie lęka się z powodu dwóch niedopałków dymiących głowni, z powodu zapalczywego gniewu Resina z Syrią oraz syna Remaliasza. 023 ISA 007 005 A ponieważ Syria, Efraim i syn Remaliasza uknuli przeciwko tobie zło, mówiąc: 023 ISA 007 006 Wyruszmy przeciw Judzie i nastraszmy ją, zróbmy sobie w niej wyłom i ustanówmy w niej królem syna Tabeela; 023 ISA 007 007 Tak mówi Pan BÓG: Nie stanie się to i nie dojdzie do tego. 023 ISA 007 008 Głową Syrii bowiem [jest] Damaszek, a głową Damaszku Resin; a po sześćdziesięciu pięciu latach Efraim będzie tak rozbity, że [już] nie będzie ludem. 023 ISA 007 009 A głową Efraima [jest] Samaria, głową zaś Samarii – syn Remaliasza. Jeśli nie uwierzycie, na pewno się nie ostoicie. 023 ISA 007 010 Ponadto PAN powiedział do Achaza: 023 ISA 007 011 Proś dla siebie o znak od PANA, twego Boga, czy to z głębin, czy wysoko w górze. 023 ISA 007 012 Wtedy Achaz odpowiedział: Nie będę prosił PANA ani wystawiał go na próbę. 023 ISA 007 013 A on powiedział: Posłuchaj teraz, domu Dawida! Czy mało wam naprzykrzać się ludziom, że naprzykrzacie się także mojemu Bogu? 023 ISA 007 014 Dlatego sam Pan da wam znak. Oto dziewica pocznie i urodzi syna, i nazwie go Emmanuel. 023 ISA 007 015 Będzie on jadł masło i miód, aż będzie umiał odrzucać zło, a wybierać dobro. 023 ISA 007 016 Zanim bowiem to dziecko będzie umiało odrzucać zło i wybierać dobro, ziemia, którą się brzydzisz, zostanie opuszczona przez dwóch swoich królów. 023 ISA 007 017 PAN sprowadzi na ciebie, na twój lud i na dom twego ojca dni, jakich nie było od dnia, w którym Efraim odstąpił od Judy – za sprawą króla Asyrii. 023 ISA 007 018 I stanie się w tym dniu, że PAN zaświszcze na muchy, które są na krańcach rzek Egiptu, i na pszczoły, które są w ziemi Asyrii. 023 ISA 007 019 I przybędą, i wszystkie obsiądą puste doliny i rozpadliny skalne, wszelkie krzaki kolczaste i wszelkie krzewy. 023 ISA 007 020 W tym dniu Pan ogoli wynajętą brzytwą – tymi, którzy są za rzeką, [czyli] królem Asyrii – głowę i włosy na nogach, także i brodę obetnie. 023 ISA 007 021 I stanie się w tym dniu, że człowiek będzie hodował jedną krowę i dwie owce. 023 ISA 007 022 A dzięki obfitemu udojowi mleka będzie jadł masło. Każdy bowiem, kto pozostanie w ziemi, będzie jadł masło i miód. 023 ISA 007 023 Stanie się też w tym dniu, że każde miejsce, gdzie rosło tysiąc winorośli wartości tysiąca srebrników, zarośnie ostem i cierniem. 023 ISA 007 024 Wtedy ze strzałami i z łukiem będą tam chodzić, bo cała ziemia zarośnie ostem i cierniem. 023 ISA 007 025 A na wszystkie góry, które uprawiano motyką, nie dojdzie strach przed ostem i cierniem. Ale będą [przeznaczone] na pastwisko dla wołów i do deptania przez trzodę. 023 ISA 008 001 I PAN powiedział do mnie: Weź sobie wielką księgę i napisz w niej ludzkim pismem: Maherszalalchaszbaz. 023 ISA 008 002 Wziąłem sobie wtedy za wiernych świadków Uriasza, kapłana, i Zachariasza, syna Jeberechiasza. 023 ISA 008 003 Potem zbliżyłem się do prorokini, a ona poczęła i urodziła syna. I PAN powiedział do mnie: Nazwij go: Maherszalalchaszbaz. 023 ISA 008 004 Zanim bowiem to dziecko nauczy się wołać: Mój ojcze i moja matko, bogactwa Damaszku i łupy Samarii zostaną wywiezione przed króla Asyrii. 023 ISA 008 005 Ponadto PAN powiedział do mnie: 023 ISA 008 006 Ponieważ ten lud wzgardził wodami Siloe, które płyną łagodnie, a chlubi się Resinem i synem Remaliasza; 023 ISA 008 007 Oto Pan sprowadzi na niego wody rzeki, gwałtowne i obfite – króla Asyrii i całą jego chwałę. Wystąpi ze wszystkich swoich strumieni i wyleje ze wszystkich swoich brzegów. 023 ISA 008 008 Wedrze się do Judy, zaleje i rozejdzie się, aż dosięgnie szyi; a jego rozpostarte skrzydła napełnią szerokość twojej ziemi, Emmanuelu! 023 ISA 008 009 Zbierajcie się, ludy, a zostaniecie zgniecione, nakłońcie ucha, wszyscy z dalekich ziem: Przepaszcie się, a zostaniecie zmiażdżeni; przepaszcie się, a zostaniecie zmiażdżeni. 023 ISA 008 010 Obmyślajcie plan, a będzie udaremniony; wypowiedzcie słowo, a nie ostoi się, bo Bóg jest z nami. 023 ISA 008 011 Tak bowiem PAN powiedział do mnie, gdy chwycił mnie za rękę, i przestrzegł mnie, abym nie kroczył drogą tego ludu: 023 ISA 008 012 Nie mówcie: sprzysiężenie, kiedy ten lud mówi: sprzysiężenie; nie bójcie się tego, czego on się boi, ani się nie lękajcie. 023 ISA 008 013 PANA zastępów – jego uświęcajcie; [niech] on [będzie] waszą bojaźnią i on waszą trwogą. 023 ISA 008 014 On będzie [dla was] świątynią, ale kamieniem potknięcia i skałą zgorszenia dla obu domów Izraela, pułapką i sidłem dla mieszkańców Jerozolimy. 023 ISA 008 015 I wielu z nich się potknie, upadnie i rozbije, będą usidleni i pojmani. 023 ISA 008 016 Zawiąż to świadectwo, zapieczętuj prawo wśród moich uczniów. 023 ISA 008 017 I będę czekał na PANA, który ukrył swoje oblicze przed domem Jakuba, i będę go oczekiwać. 023 ISA 008 018 Oto ja i dzieci, które PAN mi dał, jesteśmy znakami i cudami w Izraelu od PANA zastępów, który mieszka na górze Syjon. 023 ISA 008 019 A gdy będą wam mówić: Radźcie się czarowników i wróżbitów, którzy szepcą i mruczą, [powiedzcie]: [Czyż] lud nie powinien [radzić się] swego Boga? [Czy ma się radzić] umarłych w sprawie żywych? 023 ISA 008 020 Do prawa i do świadectwa! Jeśli nie będą mówić według tego słowa, to w nim nie ma żadnej światłości. 023 ISA 008 021 A będą się tułali [po ziemi], uciskani i wygłodzeni; a cierpiąc głód, będą się złościć i złorzeczyć swemu królowi oraz swemu Bogu, spoglądając ku górze. 023 ISA 008 022 I spojrzą na ziemię, a oto ucisk i ciemność, mrok i cierpienie, i będą zapędzeni w ciemności. 023 ISA 009 001 Mrok jednak nie będzie taki, jak [był] w czasie jej ucisku, gdy [Bóg] dotknął ziemię Zebulona i ziemię Neftalego, ani [jak] potem, [gdy] trapił ją przy drodze morskiej za Jordanem, w Galilei pogan. 023 ISA 009 002 Lud, który chodził w ciemności, ujrzał wielką światłość, a mieszkającym w ziemi cienia śmierci zajaśniała światłość. 023 ISA 009 003 Rozmnożyłeś ten naród, ale nie zwiększyłeś radości. Będą się jednak radować przed tobą, jak się radują w czasie żniwa, jak się radują przy podziale łupów; 023 ISA 009 004 Gdyż złamałeś jarzmo jego ciężaru i laskę jego ramienia, pręt jego ciemięzcy, jak za dni Midianitów. 023 ISA 009 005 Każdej bitwie wojowników towarzyszą trzask i szaty zbroczone krwią, lecz tej – spalenie i ogień. 023 ISA 009 006 Dziecko bowiem narodziło się nam, syn został nam dany. Na jego ramieniu spocznie władza, a nazwą go imieniem: Cudowny, Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Wieczności, Książę Pokoju; 023 ISA 009 007 A rozszerzeniu jego władzy i pokoju nie będzie końca, [zasiądzie] na tronie Dawida i nad jego królestwem, aż je ustanowi i utwierdzi sądem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Dokona tego gorliwość PANA zastępów. 023 ISA 009 008 Pan posłał słowo do Jakuba i spadło na Izraela. 023 ISA 009 009 Pozna je cały lud, Efraim i mieszkańcy Samarii, którzy mówią w pysze i wyniosłości serca: 023 ISA 009 010 Cegły rozsypały się, ale [my] będziemy budować ciosanym kamieniem. Wycięto sykomory, ale [my] zastąpimy [je] cedrami. 023 ISA 009 011 PAN wywyższy wrogów Resina przeciwko niemu i zjednoczy jego nieprzyjaciół; 023 ISA 009 012 Syryjczyków z przodu i Filistynów z tyłu; i pożrą Izraela całą paszczą. Mimo tego wszystkiego jego gniew nie ustał, ale jego ręka jest jeszcze wyciągnięta. 023 ISA 009 013 Lud bowiem nie nawraca się do tego, który go bije, ani nie szuka PANA zastępów; 023 ISA 009 014 Dlatego PAN odetnie Izraelowi głowę i ogon, gałąź i sitowie, w jednym dniu. 023 ISA 009 015 Starzec i dostojnik – to głowa, a prorok, który uczy kłamstwa – to ogon. 023 ISA 009 016 Przywódcy tego ludu stali się bowiem zwodzicielami, a ci, którym przewodzą, giną. 023 ISA 009 017 Dlatego Pan nie ucieszy się z jego młodzieńców i nie zlituje się nad jego sierotami i wdowami. Wszyscy bowiem są obłudni i niegodziwi, a każde usta mówią sprośności. Mimo tego wszystkiego jego gniew nie ustał, ale jego ręka jest jeszcze wyciągnięta. 023 ISA 009 018 Niegodziwość bowiem płonie jak ogień, pożre głogi i ciernie, potem zapali się w gęstwinach lasu, skąd jak dym unoszą się. 023 ISA 009 019 Od gniewu PANA zastępów zaćmi się ziemia, a ten lud będzie jak strawa dla ognia. Nikt nie oszczędzi swego brata. 023 ISA 009 020 A porwie, co [znajduje się] po prawej stronie, ale nadal będzie głodny; zje, co z lewej, ale nie nasyci się. Każdy z nich będzie pożerać ciało swego ramienia; 023 ISA 009 021 Manasses – Efraima, a Efraim – Manassesa, a obaj razem [będą] przeciwko Judzie. Mimo tego wszystkiego jego gniew nie ustał, ale jego ręka [jest] jeszcze wyciągnięta. 023 ISA 010 001 Biada tym, którzy wydają niesprawiedliwe ustawy, i tym, którzy wypisują dekrety ucisku; 023 ISA 010 002 Aby odepchnąć ubogiego od sądu i pozbawić sprawiedliwości ubogich mego ludu, aby wdowy stały się ich łupem i aby mogli ograbiać sieroty. 023 ISA 010 003 A co uczynicie w dniu nawiedzenia i spustoszenia, który przyjdzie z daleka? Do kogo będziecie uciekać się o pomoc? I gdzie zostawicie swoją chwałę? 023 ISA 010 004 Beze mnie skulą się wśród więźniów, upadną wśród zabitych. Mimo tego wszystkiego jego gniew nie ustał, ale jego ręka jest jeszcze wyciągnięta. 023 ISA 010 005 Ach, Asyryjczyk, rózga mego gniewu; w jego ręku jest kij mojego oburzenia. 023 ISA 010 006 Wyślę go przeciw obłudnemu narodowi, przeciw ludowi mojego gniewu przykażę mu, aby zebrał łup i zdobycz, aby zdeptał go, jak błoto na ulicach. 023 ISA 010 007 Lecz on nie tak będzie mniemał i jego serce nie będzie tak myślało, ponieważ w swoim sercu umyślił wytracić i wytępić niemało narodów. 023 ISA 010 008 Mówi bowiem: Czyż moi książęta nie są królami? 023 ISA 010 009 Czy Kalno nie jest jak Karkemisz? Czy Chamat nie jest jak Arpad? Czy Samaria nie jest jak Damaszek? 023 ISA 010 010 Jak moja ręka dosięgła królestw bożków, chociaż ich bożki [przewyższały] te w Jerozolimie i Samarii; 023 ISA 010 011 Czyż nie uczynię z Jerozolimą i jej bożkami tak, jak uczyniłem z Samarią i jej bożkami? 023 ISA 010 012 I stanie się, że gdy Pan dokona całego swojego dzieła nad górą Syjonu i nad Jerozolimą, ukarzę owoc wyniosłego serca króla Asyrii i pychę jego zuchwałych oczu. 023 ISA 010 013 Mówi bowiem: Dokonałem [tego] mocą swojej ręki i własną mądrością, bo jestem mądry. Zniosłem granice narodów, zabrałem ich skarby i powaliłem mieszkańców jak mocarz. 023 ISA 010 014 Moja ręka sięgnęła po bogactwo narodów jak do gniazda. A jak się zbiera porzucone jajka, tak ja zgarnąłem całą ziemię; i nikt nawet skrzydłem nie poruszył, nie otworzył dzioba ani nie pisnął. 023 ISA 010 015 Czy chełpi się siekiera wobec tego, który nią rąbie? Czy wynosi się piła nad tego, który nią piłuje? Jak gdyby rózga wywijała tym, który ją podnosi, jak gdyby kij podnosił się, jakby nie był drewnem. 023 ISA 010 016 Dlatego Pan, PAN zastępów, ześle wycieńczenie na jego opasłych, a pod jego chwałą rozpali ogień, jakby płonący ogień. 023 ISA 010 017 A Światłość Izraela będzie ogniem, a jego Święty – płomieniem, który spali i strawi jego ciernie i osty w jednym dniu. 023 ISA 010 018 Strawi także wspaniałość jego lasu i urodzajnych pól, od duszy aż do ciała, i stanie się tak jak [wtedy], gdy chorąży ucieka ze strachu. 023 ISA 010 019 A pozostałych drzew jego lasu będzie tak niewiele, że nawet dziecko będzie mogło je spisać. 023 ISA 010 020 I w tym dniu stanie się, że resztka Izraela i ci, którzy ocaleli z domu Jakuba, nie będą już polegać na tym, który ich bije, lecz będą prawdziwie polegać na PANU, Świętym Izraela. 023 ISA 010 021 Resztka zawróci, resztka Jakuba, do Boga mocnego. 023 ISA 010 022 Bo choćby twój lud, Izraelu, był jak piasek morski, [tylko] resztka z niego powróci. Postanowione wytracenie będzie opływało w sprawiedliwość. 023 ISA 010 023 Pan BÓG zastępów dokona bowiem postanowionego wytracenia pośród całej tej ziemi. 023 ISA 010 024 Dlatego tak mówi Pan BÓG zastępów: Mój ludu, który mieszkasz na Syjonie, nie bój się Asyryjczyka. Uderzy cię rózgą i swą laskę podniesie na ciebie, [tak jak] Egipt. 023 ISA 010 025 Jeszcze chwila bowiem, a skończy się mój gniew i moja zapalczywość – ku ich zniszczeniu. 023 ISA 010 026 I PAN zastępów wzbudzi bicz na niego, jak podczas porażki Midianitów przy skale Oreba, i podniesie swą laskę tak, jak ją [podniósł] nad morzem, w Egipcie. 023 ISA 010 027 I stanie się w tym dniu, że jego brzemię zostanie zdjęte z twoich ramion i jego jarzmo z twojej szyi, a to jarzmo zostanie zniszczone z powodu namaszczenia. 023 ISA 010 028 Przybył do Ajjat, przeszedł przez Migron, w Mikmas zostawił swój oręż. 023 ISA 010 029 Przeszyli przełęcz, w Geba zanocowali; zlękła się Rama, uciekła Gibea Saula. 023 ISA 010 030 Podnieś swój głos, córko Gallim! Niech słyszą w Laisz, biedny Anatot! 023 ISA 010 031 Madmena ustąpiła, mieszkańcy Gabim szykują się [do ucieczki]. 023 ISA 010 032 Jeszcze przez dzień zostanie w Nob, potrząśnie swoją ręką przeciwko córce Syjonu, wzgórzu Jerozolimy. 023 ISA 010 033 Oto Pan, PAN zastępów odetnie latorośle gwałtownie. Wznoszące się wysoko zostaną ścięte, a wyniosłe będą poniżone. 023 ISA 010 034 Wytnie także gęstwiny lasu siekierą, a Liban upadnie od wielmożnego. 023 ISA 011 001 I wyjdzie gałązka z pnia Jessego, a latorośl z jego korzenia wyrośnie. 023 ISA 011 002 I spocznie na nim Duch PANA, duch mądrości i rozumu, duch rady i mocy, duch poznania i bojaźni PANA. 023 ISA 011 003 I będzie czujny w bojaźni PANA, nie będzie sądził według tego, co oczy widzą, ani karał według tego, co uszy słyszą. 023 ISA 011 004 Ale w sprawiedliwości będzie sądził ubogich, a w prawości będzie rozstrzygał sprawy cichych na ziemi. Uderzy ziemię rózgą swoich ust, a tchnieniem swoich warg zabije niegodziwego. 023 ISA 011 005 Sprawiedliwość będzie pasem jego bioder, a prawda pasem jego lędźwi. 023 ISA 011 006 I wilk będzie przebywał z barankiem, a lampart będzie leżał przy koźlęciu; także cielę i młody lew, i tuczne bydło będą razem; a małe dziecko będzie je prowadziło. 023 ISA 011 007 Krowa i niedźwiedzica razem będą się pasły, ich młode będą leżały razem, a lew, jak wół, będzie jeść słomę. 023 ISA 011 008 Niemowlę będzie się bawić nad jamą żmii; a dziecko włoży swą rękę do nory jadowitego węża. 023 ISA 011 009 Nie będą wyrządzać krzywdy ani zabijać na całej mojej świętej górze, bo ziemia będzie napełniona poznaniem PANA, tak jak wody okrywają morze. 023 ISA 011 010 W tym dniu korzeń Jessego będzie stać jako sztandar dla narodów. Poganie będą się do niego zwracać, a jego odpoczynek będzie cudowny. 023 ISA 011 011 Stanie się też w tym dniu, że Pan ponownie wyciągnie swą rękę, aby wykupić resztkę swego ludu, który pozostanie, z Asyrii i Egiptu, z Patros i Chus, z Elamu i Szinearu, i z Chamat, i wysp morskich. 023 ISA 011 012 I podniesie sztandar dla narodów, i zgromadzi wygnańców z Izraela, a rozproszonych z Judy zbierze z czterech krańców ziemi. 023 ISA 011 013 Ustanie zazdrość Efraima, a nieprzyjaciele Judy zostaną wytraceni. Efraim nie będzie zazdrościł Judzie, a Juda nie będzie trapił Efraima; 023 ISA 011 014 Ale polecą na ramionach Filistynów ku zachodowi, razem złupią narody na wschodzie; na Edomitów i Moabitów położą swą rękę, a synowie Amona będą im posłuszni. 023 ISA 011 015 I PAN zniszczy odnogę morza Egiptu i swoim potężnym wiatrem potrząśnie swoją ręką nad rzeką, uderzy jej siedem strumieni i sprawi, że będą przez nią przechodzić w obuwiu. 023 ISA 011 016 Tak powstanie droga dla resztki jego ludu, który pozostanie z Asyrii, jak powstała dla Izraela w tym dniu, kiedy wychodził z ziemi Egiptu. 023 ISA 012 001 I w tym dniu powiesz: Wysławiać cię będę, PANIE, bo choć gniewałeś się na mnie, odwróciłeś swój gniew i pocieszyłeś mnie. 023 ISA 012 002 Oto Bóg jest moim zbawieniem, zaufam i nie będę się lękał, gdyż JEHOWA BÓG jest moją mocą i [moją] pieśnią; i on stał się moim zbawieniem. 023 ISA 012 003 Z radością więc będziecie czerpać wodę ze zdrojów zbawienia. 023 ISA 012 004 W tym dniu powiecie: Wysławiajcie PANA, wzywajcie jego imienia, rozgłaszajcie wśród ludów jego dzieła, przypominajcie, że jego imię jest wywyższone. 023 ISA 012 005 Śpiewajcie PANU, gdyż uczynił wielkie rzeczy. Niech będzie o tym wiadomo w całej ziemi. 023 ISA 012 006 Wykrzykuj i śpiewaj, mieszkanko Syjonu! Wielki bowiem [jest] pośród ciebie Święty Izraela. 023 ISA 013 001 Brzemię Babilonu, które widział Izajasz, syn Amosa. 023 ISA 013 002 Na wysokiej górze wznieście sztandar, podnieście na nich głos, machajcie ręką, aby weszli w bramy książąt. 023 ISA 013 003 Ja nakazałem swoim poświęconym, wezwałem też swoich mocarzy [do okazywania] mojego gniewu, tych, którzy radują się z mojego majestatu. 023 ISA 013 004 Odgłosy zgrai na górach jakby licznego ludu, odgłosy zgiełku królestw, zgromadzonych narodów. PAN zastępów gromadzi wojsko na wojnę. 023 ISA 013 005 Przybywają z dalekiej ziemi, z krańców nieba, PAN i narzędzia jego zapalczywości, aby spustoszyć całą ziemię. 023 ISA 013 006 Zawódźcie, bo bliski jest dzień PANA; przyjdzie jak spustoszenie od Wszechmocnego. 023 ISA 013 007 Dlatego wszelkie ręce opadną, a każde serce człowieka struchleje. 023 ISA 013 008 I będą przerażeni: ogarną ich skurcze i boleści, będą wić się z bólu jak rodząca kobieta. Jeden na drugiego spojrzy z osłupieniem, ich twarze będą podobne do płomieni. 023 ISA 013 009 Oto dzień PANA nadchodzi, okrutny, w zapalczywości i srogim gniewie, aby zamienić tę ziemię w pustynię i wytępić z niej grzeszników. 023 ISA 013 010 Gwiazdy nieba bowiem i ich konstelacje nie będą jaśniały swoim światłem. Słońce się zaćmi, gdy tylko wzejdzie, a księżyc nie zabłyśnie swoim światłem. 023 ISA 013 011 I ukarzę świat za jego zło i niegodziwych za ich nieprawość; położę kres pysze zuchwałych i poniżę wyniosłość okrutników. 023 ISA 013 012 Uczynię człowieka droższym niż czyste złoto, a nawet droższym niż złoto z Ofiru. 023 ISA 013 013 Dlatego zatrząsnę niebem, a ziemia ruszy się ze swego miejsca pod zapalczywością PANA zastępów i w dniu jego srogiego gniewu. 023 ISA 013 014 I będzie jak spłoszona sarna i jak trzoda, której nikt nie gromadzi: każdy powróci do swego ludu i każdy ucieknie do swojej ziemi. 023 ISA 013 015 Każdy, kogo znajdą, zostanie przebity; a każdy, kto się do nich przyłączy, polegnie od miecza. 023 ISA 013 016 Ich dzieci będą roztrzaskane na ich oczach, ich domy będą splądrowane, a ich żony – zgwałcone. 023 ISA 013 017 Oto pobudzę przeciwko nim Medów, którzy o srebro nie będą dbać, a w złocie nie będą się lubować. 023 ISA 013 018 Ich łuki roztrzaskają młodzieńców, nie zlitują się nad płodem łona, ich oko nie przepuści dzieciom. 023 ISA 013 019 I Babilon, ozdoba królestw i chluba majestatu Chaldejczyków, stanie się jak Sodoma i Gomora, kiedy Bóg je zniszczył. 023 ISA 013 020 Nie będzie nigdy więcej zamieszkany ani zasiedlony z pokolenia na pokolenie; Arab nie rozbije tam namiotu ani pasterze nie odpoczną tam [z trzodami]. 023 ISA 013 021 Ale dziki zwierz pustyni będzie tam odpoczywać, a ich domy będą pełne wyjących bestii; zamieszkają tam sowy, a kozice będą tam podskakiwać. 023 ISA 013 022 Straszne bestie wysp będą wyć w ich opuszczonych domach, a smoki w ich wspaniałych pałacach. Jego czas jest bliski, jego dni nie będą przedłużone. 023 ISA 014 001 PAN bowiem zlituje się nad Jakubem i znowu wybierze Izraela, i osadzi ich w ich własnej ziemi. Cudzoziemcy przyłączą się do nich i przystaną do domu Jakuba. 023 ISA 014 002 Wezmą ich narody i przyprowadzą do ich miejsca. A dom Izraela weźmie ich w posiadanie w ziemi PANA jako sługi i służące. I będą trzymać w niewoli tych, u których byli w niewoli, i będą panować nad swoimi ciemięzcami. 023 ISA 014 003 W tym dniu, kiedy PAN da ci odpoczynek po twojej udręce, po twoim strachu i po twojej ciężkiej niewoli, w którą zostałeś podbity; 023 ISA 014 004 Podejmiesz tę przypowieść przeciw królowi Babilonu i powiesz: O jakże ustał ciemięzca! Jakże ustało złote miasto! 023 ISA 014 005 PAN złamał kij niegodziwych i berło panujących; 023 ISA 014 006 Tego, który smagał ludzi z wściekłością nieustannymi ciosami, który panował w gniewie [nad] narodami i dręczył bez litości. 023 ISA 014 007 [Teraz] cała ziemia odpoczywa i jest spokojna, [wszyscy] głośno śpiewają; 023 ISA 014 008 Nawet cyprysy radują się z powodu ciebie, a także cedry Libanu, [mówiąc]: [Odkąd] ległeś, żaden drwal nie powstał przeciwko nam. 023 ISA 014 009 Piekło w dole poruszyło się przez ciebie, by wyjść ci na spotkanie; dla ciebie obudziło umarłych, wszystkich książąt ziemi; rozkazało wszystkim królom narodów powstać ze swoich tronów. 023 ISA 014 010 Ci wszyscy odezwą się i powiedzą ci: Czyż zasłabłeś jak i my? Czy stałeś się podobny do nas? 023 ISA 014 011 Strącono do piekła twój przepych i dźwięk twojej lutni. Twoim posłaniem jest robactwo, robactwo też jest twoim przykryciem. 023 ISA 014 012 O jakże spadłeś z nieba, Lucyferze, synu jutrzenki! Powalony jesteś aż na ziemię, ty, który osłabiałeś narody! 023 ISA 014 013 Ty bowiem mówiłeś w swoim sercu: Wstąpię do nieba, ponad gwiazdy Boga wywyższę swój tron. Zasiądę na górze zgromadzenia, na krańcach północy; 023 ISA 014 014 Wzniosę się nad szczyty obłoków, będę równy Najwyższemu. 023 ISA 014 015 Lecz zostaniesz strącony aż do piekła, do krańców dołu. 023 ISA 014 016 Ci, którzy cię ujrzą, będą patrzeć na ciebie i zastanawiać się nad tobą, [mówiąc]: Czy to ten, który wprawił w drżenie ziemię i trząsł królestwami? 023 ISA 014 017 Ten, który świat zamienił w pustynię i zniszczył jego miasta, a swoich więźniów nie wypuścił z ciemnicy? 023 ISA 014 018 Wszyscy królowie narodów, wszyscy oni spoczywają w chwale, każdy w swoim domu. 023 ISA 014 019 Ale ty zostałeś wyrzucony ze swego grobu jak obrzydła latorośl, [jak] szata zabitych, których przeszyto mieczem, którzy zstępują do kamiennego dołu, zdeptani jak padlina. 023 ISA 014 020 Nie będziesz uczestniczył wraz z nimi w pogrzebie, bo zniszczyłeś swoją ziemię i wymordowałeś swój lud. Potomstwo złoczyńców nie będzie wspominane na wieki. 023 ISA 014 021 Przygotujcie rzeź dla jego synów z powodu nieprawości ich ojców, aby nie powstali ani nie odziedziczyli ziemi, ani nie pokryli powierzchni ziemi miastami. 023 ISA 014 022 Powstanę bowiem przeciwko nim, mówi PAN zastępów, a zniszczę z Babilonu imię, resztkę, syna i wnuka, mówi PAN; 023 ISA 014 023 I uczynię go siedliskiem bąków i stawami wodnymi. I wymiotę go miotłą spustoszenia, mówi PAN zastępów. 023 ISA 014 024 Przysiągł PAN zastępów, mówiąc: Zaprawdę, jak obmyśliłem, tak będzie, a jak postanowiłem, tak się stanie; 023 ISA 014 025 Złamię Asyryjczyka w mojej ziemi i na moich górach zdepczę go. Wtedy spadnie z nich jego jarzmo i jego brzemię spadnie z ich ramion. 023 ISA 014 026 To jest powzięty zamiar co do całej ziemi i to jest ręka wyciągnięta nad wszystkie narody. 023 ISA 014 027 Skoro PAN zastępów postanowił, któż to udaremni? Jego ręka jest wyciągnięta, któż ją odwróci? 023 ISA 014 028 W roku, w którym umarł król Achaz, stało się takie [oto] proroctwo: 023 ISA 014 029 Nie raduj się, cała ziemio Filisteo, z tego, że został złamany kij tego, który cię bił, bo z korzenia węża wyjdzie żmija, jego płodem [będzie] ognisty smok latający. 023 ISA 014 030 Pierworodni nędzarzy będą się paść, a ubodzy odpoczną bezpiecznie. Lecz twój korzeń wytępię głodem, a zabiję twoją resztkę. 023 ISA 014 031 Zawódź, bramo! Krzycz, miasto! Ty, cała Filisteo, już się rozpłynęłaś. Od północy bowiem nadciąga dym i nikt nie będzie stronił od jego szeregów. 023 ISA 014 032 I cóż odpowiedzieć posłom narodu? [To], że PAN ugruntował Syjon i w nim będą się chronić ubodzy jego ludu. 023 ISA 015 001 Brzemię Moabu. Ponieważ w nocy Ar-Moab został zburzony i spustoszony, ponieważ w nocy Kir-Moab został zburzony i spustoszony; 023 ISA 015 002 Wstąpił do Bajit i do Dibonu, na wyżyny, by płakać. Moab będzie lamentować nad Nebo i Medebą; wszystkie ich głowy będą ogolone, a każda broda będzie obcięta. 023 ISA 015 003 Na jego ulicach przepasują się worem; na jego dachach i placach każdy będzie zawodził, rozpływając się we łzach. 023 ISA 015 004 Cheszbon i Eleale będą krzyczeć, a ich głos będzie słychać aż w Jahaza. Dlatego uzbrojeni wojownicy Moabu będą biadać, a dusza każdego rozrzewni się w sobie. 023 ISA 015 005 Moje serce jęczy [nad] Moabem, jego uchodźcy [uciekną] aż do Zoar [jak] jałowica trzyletnia; bo drogą pod górę do Luchit pójdą z płaczem, a na drodze do Choronaim podniosą krzyk [z powodu] klęski. 023 ISA 015 006 Wody Nimrim staną się bowiem pustkowiem, bo trawa uschła, zieleń zwiędła, nie ma nic zielonego. 023 ISA 015 007 Dlatego swój majątek i to, co zgromadzili, przenoszą nad Potok Wierzbowy. 023 ISA 015 008 Bo krzyk obiega granicę Moabu, aż do Eglaim jego lament i aż do Beer-Elim jego zawodzenie; 023 ISA 015 009 Ponieważ wody Dimonu będą pełne krwi, gdyż sprowadzę na Dimon jeszcze więcej – lwy na tych, którzy uszli z Moabu i na resztkę tej ziemi. 023 ISA 016 001 Poślijcie baranki, władcy ziemi, od Sela aż do pustyni, do góry córki Syjonu. 023 ISA 016 002 Bo inaczej jak ptak wędrowny i z gniazda wypłoszony będą córki Moabu przy brodach Arnonu. 023 ISA 016 003 Naradź się, rozstrzygnij sprawę; rozłóż swój cień w pełne południe jak w nocy; ukryj wygnańców, nie wydawaj tułacza. 023 ISA 016 004 Niech mieszkają u ciebie moi wygnańcy, Moabie; bądź ich schronieniem przed grabieżcą. Ustanie bowiem gnębiciel, przeminie grabieżca, a ciemięzca zostanie zgładzony z ziemi. 023 ISA 016 005 I tron będzie utwierdzony dzięki miłosierdziu; zasiądzie na nim w prawdzie, w przybytku Dawida, ten, który będzie sądził i dbał o prawo, i niezwłocznie wymierzy sprawiedliwość. 023 ISA 016 006 Słyszeliśmy o pysze Moabu, że jest bardzo pyszny, o jego zuchwałości, wyniosłości i gniewie. [Lecz] jego zamiary nie dojdą do skutku. 023 ISA 016 007 Dlatego Moab będzie zawodzić nad Moabem, wszyscy będą zawodzić. Nad gruntami [miasta] Kir-Chareset będą wzdychać, mówiąc: Już są zniszczone. 023 ISA 016 008 Spustoszone są bowiem pola Cheszbonu i winorośl Sibmy. Władcy narodów stratowali najwyborniejsze jej latorośle, które sięgały aż do Jazer, a szerzyły się na pustyni; jej latorośle rozłożyły się i przeszły morze. 023 ISA 016 009 Dlatego jak opłakuję Jazer, będę opłakiwał winorośl Sibmy. Zroszę cię swymi łzami, Cheszbonie i Eleale, bo na twój letni owoc i na twoje żniwo padł okrzyk wojenny. 023 ISA 016 010 Znikło wesele i znikła radość z urodzajnego pola; w winnicach nie będzie śpiewania ani okrzyku. Nie będzie się tłoczyć wina w tłoczniach; powstrzymałem okrzyki. 023 ISA 016 011 Dlatego moje wnętrze będzie jęczeć nad Moabem jak harfa, a moje serce nad Kir-Chares. 023 ISA 016 012 I stanie się, gdy się okaże, że Moab się męczył na wyżynie, że wejdzie [on] do swojej świątyni, aby się modlić, ale nie przemoże. 023 ISA 016 013 To jest słowo, które PAN niegdyś powiedział o Moabie. 023 ISA 016 014 Ale teraz PAN powiedział: Po trzech latach, liczonych jak lata najemnika, chwała Moabu zostanie wzgardzona wraz z całym [jego] wielkim tłumem, a [jego] resztka [będzie] bardzo mała i bezsilna. 023 ISA 017 001 Brzemię Damaszku. Oto Damaszek przestanie być miastem, a stanie się rumowiskiem. 023 ISA 017 002 Miasta Aroeru [będą] opuszczone. Będą dla trzód, by się [tam] kładły, a nikt [ich] nie spłoszy. 023 ISA 017 003 Nastąpi koniec twierdzy Efraima i królestwa Damaszku. A z resztką Syrii będzie jak z chwałą synów Izraela, mówi PAN zastępów. 023 ISA 017 004 I stanie się w tym dniu tak, [że] chwała Jakuba zmaleje, a jego tłuste ciało schudnie. 023 ISA 017 005 I będzie tak jak [wtedy], gdy żniwiarz zbiera zboże, a jego ramię ścina kłosy; będzie jak ten, co zbiera kłosy w dolinie Refaim. 023 ISA 017 006 Pozostanie na nim jednak pokłosie, jak przy otrząsaniu drzewa oliwnego: dwie lub trzy oliwki [zostaną] na samym wierzchołku drzewa, a cztery lub pięć na urodzajnych gałęziach, mówi PAN, Bóg Izraela. 023 ISA 017 007 W tym dniu człowiek spojrzy na swego Stwórcę i jego oczy będą spoglądać na Świętego Izraela. 023 ISA 017 008 A nie popatrzy [więcej] na ołtarze, dzieło swoich rąk, ani nie będzie patrzeć [na to], co uczyniły jego palce ani na gaje, ani na posągi. 023 ISA 017 009 W tym dniu jego miasta warowne będą jak porzucony konar i sucha gałąź, które opuścili przed synami Izraela – i będzie spustoszenie. 023 ISA 017 010 A ponieważ zapomniałeś o Bogu twojego zbawienia i nie pamiętałeś o skale twojej mocy, to [choć] zasadzasz rozkoszne sadzonki i sadzisz obce winorośle; 023 ISA 017 011 I w dniu sprawiasz, że sadzonka rośnie, i rano doprowadzasz swój siew do rozkwitu, w dniu żniwa będziesz żąć mnóstwo smutku i nieuleczalnej rozpaczy. 023 ISA 017 012 Biada tłumom licznych ludów, [które] huczą jak rozhukane morze, i zgiełkowi narodów, które szumią jak szum wód gwałtownych! 023 ISA 017 013 Narody szumią jak szum wielkich wód, ale PAN je zgromi i uciekną daleko gnane wiatrem jak plewy na górach i jak biegacz stepowy przed wichurą. 023 ISA 017 014 Oto w porze wieczornej trwoga, a nim nadejdzie poranek, już go nie [ma]. Taki jest dział tych, którzy nas łupią, i los tych, którzy nas plądrują. 023 ISA 018 001 Biada ziemi, którą zacieniają skrzydła, [ziemi] leżącej za rzekami Etiopii; 023 ISA 018 002 Która wysyła posłów przez morze w łodziach z sitowia po wodach, mówiąc: Idźcie, prędcy posłańcy, do narodu rozszarpanego i splądrowanego, do ludu, który budzi grozę, odkąd istnieje, do narodu zdeptanego do szczętu, którego ziemię rozrywają rzeki. 023 ISA 018 003 Wszyscy mieszkańcy świata i osiedleńcy ziemi, zobaczycie, jak sztandar zostanie wzniesiony na górach, i usłyszycie, gdy zadmą w trąby. 023 ISA 018 004 Tak bowiem mówi PAN do mnie: Będę spokojny i będę przypatrywać się z mojego przybytku – jak pogodne ciepło po deszczu, jak obłok rosy w upalne żniwo. 023 ISA 018 005 Bo przed żniwem, gdy puszczą pączki, a kwiat wyda dojrzewające cierpkie grono, wtedy obetnie gałązki nożami i gałęzie usunie i obetnie. 023 ISA 018 006 I będą pozostawione wszystkie razem ptakom górskim i zwierzętom polnym. Ptaki spędzą na nich lato, a wszystkie zwierzęta polne na nich przezimują. 023 ISA 018 007 W tym czasie będzie przyniesiony dar PANU zastępów od ludu rozszarpanego i splądrowanego, od ludu budzącego grozę, odkąd istnieje aż do dziś, od narodu do szczętu zdeptanego, którego ziemię rozrywały rzeki, na miejsce imienia PANA zastępów, na górę Syjon. 023 ISA 019 001 Brzemię Egiptu. Oto PAN jedzie na lekkim obłoku i przybędzie do Egiptu. Zadrżą przed nim bożki Egiptu, a serce Egiptu stopnieje w jego wnętrzu. 023 ISA 019 002 Podburzę Egipcjan przeciw Egipcjanom, tak że każdy będzie walczyć przeciwko swemu bratu i każdy przeciwko swemu bliźniemu, miasto przeciwko miastu, królestwo przeciwko królestwu. 023 ISA 019 003 I osłabnie duch Egiptu, a jego zamiar obrócę wniwecz. I będą się radzić bożków i zaklinaczy, czarowników i wróżbitów. 023 ISA 019 004 I wydam Egipcjan w ręce okrutnego pana, a srogi król będzie panować nad nimi, mówi Pan, PAN zastępów. 023 ISA 019 005 I zginą wody z morza, a rzeka opadnie i wyschnie. 023 ISA 019 006 Ustaną rzeki, opadną i powysychają potoki ujęte groblami, a trzcina i sitowie powiędną. 023 ISA 019 007 Trawa przy brzegach potoków i przy ich ujściu oraz wszelki zasiew przy potokach wyschną i wyginą, i już ich nie będzie. 023 ISA 019 008 Rybacy będą się smucić, będą lamentować wszyscy, którzy w rzece zarzucają wędkę, i ci, którzy rozciągają sieci na wodzie, będą rozpaczać. 023 ISA 019 009 Zawiedzeni będą też ci, którzy uprawiają wyborny len, i ci, którzy tkają sieci. 023 ISA 019 010 Będą przygnębieni swoim losem wszyscy, którzy robią stawy do hodowli ryb. 023 ISA 019 011 Doprawdy, książęta Soanu są głupcami, zgłupiała rada mądrych doradców faraona. Jak możecie mówić do faraona: Jestem synem mędrców, synem starożytnych królów? 023 ISA 019 012 Gdzie teraz są twoi mędrcy? Niech ci teraz oznajmią, jeśli wiedzą, co PAN zastępów postanowił wobec Egiptu. 023 ISA 019 013 Zgłupieli książęta Soanu, zwiedzeni są książęta Nof; zwiedli Egipt naczelnicy jego rodów. 023 ISA 019 014 PAN umieścił pośród nich wypaczonego ducha, a oni sprawili, że Egipt zbłądził w każdej swojej sprawie, tak jak błądzi wymiotujący pijak. 023 ISA 019 015 I nie będzie żadnego dzieła w Egipcie, którego będą mogły dokonać głowa lub ogon, gałąź lub sitowie. 023 ISA 019 016 W tym dniu Egipt będzie podobny do kobiet, bo będzie się lękać i drżeć przed ręką PANA zastępów, którą podniesie przeciwko niemu. 023 ISA 019 017 Ziemia Judy stanie się postrachem dla Egiptu. Każdy, kto o niej wspomni, będzie się lękał z powodu zamiaru, który powziął przeciwko niemu PAN zastępów. 023 ISA 019 018 W tym dniu w ziemi Egiptu będzie pięć miast mówiących językiem Kanaanu i przysięgających na PANA zastępów, a jedno z nich będzie nazwane Miastem Spustoszenia. 023 ISA 019 019 W tym dniu będzie ołtarz dla PANA pośród ziemi Egiptu i słup dla PANA przy jego granicy. 023 ISA 019 020 I będzie to znakiem i świadectwem dla PANA zastępów w ziemi Egiptu. A gdy zawołają do PANA z powodu ciemięzców, pośle im zbawiciela i księcia, który ich wybawi. 023 ISA 019 021 I PAN będzie znany w Egipcie, gdyż Egipcjanie tego dnia poznają PANA i będą składać mu ofiary i dary, będą składać PANU śluby i wypełnią je. 023 ISA 019 022 A PAN uderzy Egipt, uderzy go i uzdrowi. Oni nawrócą się do PANA, a on da się im ubłagać i uzdrowi ich. 023 ISA 019 023 W tym dniu będzie droga z Egiptu do Asyrii i Asyryjczyk będzie chodzić do Egiptu, a Egipcjanin do Asyrii, i Egipcjanie będą służyć z Asyryjczykami. 023 ISA 019 024 W tym dniu Izrael będzie jako trzeci wraz z Egiptem i Asyrią, będzie błogosławieństwem pośrodku ziemi. 023 ISA 019 025 PAN zastępów bowiem będzie im błogosławił: Niech będzie błogosławiony mój lud Egipt i Asyria, dzieło moich rąk, oraz Izrael, moje dziedzictwo. 023 ISA 020 001 W roku, w którym Tartan przybył do Aszdodu, wysłany tam przez Sargona, króla Asyrii, walczył przeciw Aszdodu i go zdobył; 023 ISA 020 002 W tym czasie PAN powiedział przez Izajasza, syna Amosa: Idź, zdejmij wór ze swych bioder i obuwie ze swoich nóg. I uczynił tak, chodząc nago i boso. 023 ISA 020 003 I PAN powiedział: Jak mój sługa Izajasz chodzi nago i boso przez trzy lata jako znak i cud dla Egiptu i Etiopii; 023 ISA 020 004 Tak król Asyrii uprowadzi więźniów Egiptu i jeńców Etiopii, młodych i starych, nagich i bosych, z obnażonymi pośladkami, na pohańbienie Egiptu. 023 ISA 020 005 I przestraszą się, i zawstydzą z powodu Etiopii, ich nadziei, i z powodu Egiptu, ich chluby. 023 ISA 020 006 Tego dnia mieszkaniec tej wyspy powie: Oto co się stało z naszą nadzieją, do której uciekliśmy się o pomoc, abyśmy zostali wyzwoleni od króla Asyrii. A teraz jak zdołamy ujść cało? 023 ISA 021 001 Brzemię pustynnego morza. Jak wicher na południe nadciąga, tak przyjdzie z pustyni, ze strasznej ziemi. 023 ISA 021 002 Srogie widzenie jest mi pokazane. Zdrajca zdradza, niszczyciel niszczy. Nadciągnij, Elamie! Oblegaj, Medio! Położę kres wszelkiemu wzdychaniu. 023 ISA 021 003 Dlatego moje biodra są wypełnione bólem, ogarnęły mnie skurcze jak skurcze rodzącej. Wstrząśnięty jestem tym, co słyszę, przerażony tym, co widzę. 023 ISA 021 004 Zlękło się moje serce, strach mnie ogarnął. Noc moich rozkoszy zamieniła się w postrach. 023 ISA 021 005 Przygotuj stół, niech strażnik trzyma straż; jedz, pij. Wstańcie, książęta, namaszczajcie tarcze. 023 ISA 021 006 Tak bowiem powiedział mi Pan: Idź, postaw strażnika, niech mówi, co widzi. 023 ISA 021 007 I zobaczył rydwan z dwoma jeźdźcami, który ciągnęły osły, i rydwan, który ciągnęły wielbłądy; i przypatrywał się im z wielką uwagą. 023 ISA 021 008 Wtedy zawołał [jak] lew: Panie mój! Stoję ciągle za dnia na wieży strażniczej; stoję na warcie całymi nocami. 023 ISA 021 009 A oto nadciągają mężczyźni na rydwanie z dwoma jeźdźcami. I zawołał: Upadł, upadł Babilon i wszystkie rzeźbione posągi jego bogów roztrzaskane zostały o ziemię. 023 ISA 021 010 O moi wymłóceni i zboże mego klepiska! Co usłyszałem od PANA zastępów, Boga Izraela, to wam oznajmiłem. 023 ISA 021 011 Brzemię Dumy. Z Seiru ktoś woła do mnie: Strażniku, co [się stało] w nocy? Strażniku, co [się stało] w nocy? 023 ISA 021 012 Strażnik odpowiedział: Nadchodzi poranek, a także noc. Jeśli chcecie dopytywać, dopytujcie, nawróćcie się, przyjdźcie. 023 ISA 021 013 Brzemię na Arabię. W lasach Arabii będziecie nocować, wy, karawany Dedanitów. 023 ISA 021 014 Niech mieszkańcy Tema wyjdą z wodą naprzeciw spragnionych, ze swoim chlebem niech wyjdą na spotkanie uciekającym. 023 ISA 021 015 Będą bowiem uciekali przed mieczami, przed dobytym mieczem, przed napiętym łukiem, przed ciężką bitwą. 023 ISA 021 016 Gdyż tak Pan powiedział do mnie: Za rok, liczony jak rok najemnika, ustanie cała chwała Kedaru. 023 ISA 021 017 A reszta spośród łuczników, dzielni wojownicy spośród synów Kedaru, będzie zmniejszona. Tak bowiem powiedział PAN, Bóg Izraela. 023 ISA 022 001 Brzemię Doliny Widzenia. Co ci się stało, że cała wystąpiłaś na dachy? 023 ISA 022 002 Miasto pełne wrzasku i zgiełku, miasto wesołe! Twoi zabici nie padli od miecza ani nie zginęli w bitwie. 023 ISA 022 003 Wszyscy twoi dowódcy pierzchli razem, związani przez łuczników. Zostali związani razem ci, których znaleziono u ciebie, ci, którzy uciekli z daleka. 023 ISA 022 004 Dlatego powiedziałem: Odwróćcie swój wzrok ode mnie, abym gorzko zapłakał; nie próbujcie mnie pocieszać z powodu spustoszenia córki mojego ludu. 023 ISA 022 005 To jest bowiem dzień ucisku, deptania i zamieszania od Pana, BOGA zastępów, w Dolinie Widzenia, [dzień] burzenia murów i wołania na góry. 023 ISA 022 006 Elam wziął kołczan z rydwanami ludu wojennego, a Kir odsłonił swoją tarczę. 023 ISA 022 007 I stało się tak, że najpiękniejsze doliny były pełne rydwanów, a jeźdźcy ustawili się potężnie przy bramie. 023 ISA 022 008 I odkryto osłonę Judy, i w tym dniu spoglądałeś na zbrojownię w Domu Lasu. 023 ISA 022 009 I spoglądaliście na wyłomy miasta Dawida – na to, że były liczne, i zgromadziliście wody Dolnej Sadzawki. 023 ISA 022 010 Policzyliście domy w Jerozolimie i burzyliście domy, aby wzmocnić mur. 023 ISA 022 011 Zrobiliście też zbiornik między dwoma murami na wodę Starej Sadzawki, ale nie spoglądaliście na jej twórcę ani nie widzieliście tego, który od dawna ją ukształtował. 023 ISA 022 012 W tym dniu Pan, BÓG zastępów, wzywał do płaczu i do żałoby, do ostrzyżenia się i do przepasania się worem. 023 ISA 022 013 A oto radość i wesele, zabijanie wołów i owiec, spożywanie mięsa i picie wina: Jedzmy, pijmy, bo jutro umrzemy. 023 ISA 022 014 Ale PAN zastępów objawił mi to, [mówiąc] do [mych] uszu: Na pewno ta nieprawość nie będzie wam przebaczona aż do śmierci, mówi Pan, BÓG zastępów. 023 ISA 022 015 Tak mówi Pan, BÓG zastępów: Idź, udaj się do tego skarbnika, do Szebny, przełożonego domu, i powiedz: 023 ISA 022 016 Co ty tu masz i kogo tu masz, że wykułeś sobie w tym miejscu grób? Wykułeś sobie grób wysoko, wydrążyłeś sobie w skale swoje mieszkanie. 023 ISA 022 017 Oto PAN, który cię przykrył jak zacnego człowieka i który cię kosztownie przyoblekł; 023 ISA 022 018 Tocząc cię, zwinie i rzuci jak kulę w przestronną ziemię. Tam umrzesz, tam też rydwany twojej chwały będą hańbą domu twego pana. 023 ISA 022 019 Wypędzę cię z twego stanowiska, z twego urzędu ściągnę cię. 023 ISA 022 020 W tym dniu powołam swego sługę Eliakima, syna Chilkiasza. 023 ISA 022 021 I ubiorę go w twoją szatę, i przepaszę go twoim pasem, i oddam w jego ręce twoją władzę; i będzie on ojcem dla mieszkańców Jerozolimy i domu Judy. 023 ISA 022 022 I położę klucz domu Dawida na jego ramieniu; gdy on otworzy, nikt nie zamknie, a gdy zamknie, nikt nie otworzy. 023 ISA 022 023 I wbiję go jak gwóźdź na miejscu pewnym, a będzie tronem chwały dla domu swego ojca. 023 ISA 022 024 I zawieszą na nim całą chwałę domu jego ojca, synowie i córki, wszelkie drobne naczynia, od kubków do wszelkich dzbanów. 023 ISA 022 025 W tym dniu, mówi PAN zastępów, gwóźdź, który był wbity w miejscu pewnym, zostanie wyjęty i przycięty, i spadnie; a brzemię, które wisiało na nim, zostanie odcięte. Tak bowiem PAN to powiedział. 023 ISA 023 001 Brzemię Tyru. Zawódźcie, okręty Tarszisz, bo został zburzony tak, że nie ma ani domu, ani żadnego portu; oznajmiono im z ziemi Kittim. 023 ISA 023 002 Zamilczcie, mieszkańcy wyspy; którą napełnili kupcy Sydonu, przepływając przez morze. 023 ISA 023 003 I ziarno Szichoru, [sprowadzane] przez wielkie wody, żniwo rzeki, było jego dochodem; był też rynkiem narodów. 023 ISA 023 004 Wstydź się, Sydonie. Przemówiło bowiem morze, przemówiła twierdza morska: Nie wiję się w bólu ani nie rodzę, nie wychowuję młodzieńców ani nie odchowuję dziewic. 023 ISA 023 005 Jak na wieść o Egipcie tak będą się wić na wieść o Tyrze. 023 ISA 023 006 Przeprawcie się do Tarszisz, zawódźcie, mieszkańcy wyspy! 023 ISA 023 007 Czy to jest wasze wesołe miasto, którego historia sięga dawnych dni? Jego własne nogi zawiodą je na daleką wędrówkę. 023 ISA 023 008 Kto powziął takie postanowienie przeciw Tyrowi, który rozdawał korony, którego kupcy są książętami, a jego handlarze – szanowanymi ziemi? 023 ISA 023 009 PAN zastępów to postanowił, aby poniżyć pychę całej jego chwały i aby znieważyć wszystkich szanowanych ziemi. 023 ISA 023 010 Przeprawcie się przez swoją ziemię jak rzeka, o córko Tarszisz. Nie ma już siły. 023 ISA 023 011 Wyciągnął swoją rękę nad morze, zatrząsnął królestwami. PAN wydał rozkaz przeciwko Kanaanowi, aby zburzyć jego twierdze; 023 ISA 023 012 I powiedział: Już nie będziesz się weselić, ty zhańbiona dziewico, córko Sydonu. Powstań, przepraw się do Kittim; lecz i tam nie będziesz miała odpoczynku. 023 ISA 023 013 Oto ziemia Chaldejczyków – ten lud nie był [ludem]. Asyryjczyk założył ją dla mieszkańców pustyni. Wznieśli jej wieże, pobudowali jej pałace, ale on obrócił ją w gruzy. 023 ISA 023 014 Zawódźcie, okręty Tarszisz, gdyż wasza twierdza jest zburzona. 023 ISA 023 015 I stanie się w tym dniu, że Tyr pójdzie w zapomnienie na siedemdziesiąt lat, na okres dni jednego króla. A po upływie siedemdziesięciu lat Tyr będzie śpiewał jak nierządnica. 023 ISA 023 016 Weź harfę, obejdź miasto, zapomniana nierządnico! Graj ładnie, śpiewaj dużo, by przypomniano sobie ciebie. 023 ISA 023 017 I stanie się po upływie siedemdziesięciu lat, że PAN nawiedzi Tyr, a ten wróci do czerpania korzyści ze swego nierządu i będzie go uprawiał ze wszystkimi królestwami świata na powierzchni ziemi. 023 ISA 023 018 Lecz jego dochody i jego zysk będą poświęcone PANU. Nie będzie ich odkładać i gromadzić. Jego dochody będą dla tych, którzy przebywają przed PANEM, aby mogli jeść do syta i mieć dobre ubranie. 023 ISA 024 001 Oto PAN opróżni ziemię i spustoszy ją, odmieni jej oblicze i rozproszy jej mieszkańców. 023 ISA 024 002 I będzie z ludem jak z kapłanem, ze sługą jak z jego panem, ze służącą jak z jej panią, z kupującym jak ze sprzedającym, z udzielającym pożyczki jak z biorącym ją, z lichwiarzem jak z płacącym lichwę. 023 ISA 024 003 Ziemia zostanie całkowicie opróżniona i doszczętnie ograbiona, bo PAN wypowiedział to słowo. 023 ISA 024 004 Ziemia płacze i więdnie, świat marnieje i niszczeje, marnieją wyniosłe ludy ziemi. 023 ISA 024 005 Ziemia jest splugawiona pod swoimi mieszkańcami; przekroczyli bowiem prawa, zmienili ustawy, złamali wieczne przymierze. 023 ISA 024 006 Dlatego przekleństwo pożre ziemię, a jej mieszkańcy zniszczeją. Dlatego mieszkańcy ziemi są przypaleni, a zostało mało ludzi. 023 ISA 024 007 Młode wino smuci się, winorośl marnieje, wzdychają wszyscy [ludzie] wesołego serca. 023 ISA 024 008 Ustała wesołość bębnów, skończył się krzyk weselących się, ucichł radosny [dźwięk] harfy. 023 ISA 024 009 Nie będą pić wina wśród pieśni; zgorzknieje mocny napój tym, którzy go piją. 023 ISA 024 010 Zburzone jest miasto bezładu. Zamknięty jest każdy dom, tak że wejść nie można. 023 ISA 024 011 Na ulicach wołanie o wino; zgasła wszelka radość, a wesołość ziemi odeszła. 023 ISA 024 012 W mieście pozostało spustoszenie, a bramy zburzone. 023 ISA 024 013 Tak bowiem będzie pośród ziemi, pośród ludu, jak przy otrząsaniu drzewa oliwnego, jak ostatki winogron po winobraniu. 023 ISA 024 014 Tamci podniosą swój głos, będą śpiewać dla majestatu PANA, wykrzykną od strony morza. 023 ISA 024 015 Dlatego wysławiajcie PANA w dolinach, na wyspach morskich – imię PANA, Boga Izraela. 023 ISA 024 016 Od krańców ziemi słyszeliśmy pieśni o chwale sprawiedliwego. Ale ja powiedziałem: Jestem wynędzniały, jestem wynędzniały, biada mi! Zdrajcy zdradzili, tak, bardzo zdradzili zdrajcy. 023 ISA 024 017 Strach, dół i sidła na ciebie, mieszkańcu ziemi! 023 ISA 024 018 I stanie się, że kto ucieknie przed głosem strachu, wpadnie w dół, a kto wyjdzie z dołu, będzie złapany w sidłach. Otworzą się bowiem upusty w górze i zadrżą fundamenty ziemi. 023 ISA 024 019 Ziemia rozpadła się całkowicie, ziemia rozpłynęła się doszczętnie; jest wielce wstrząśnięta. 023 ISA 024 020 Ziemia będzie się słaniać jak pijany, będzie chwiać się jak lepianka. Zaciąży na niej jej nieprawość i upadnie, a już nie powstanie. 023 ISA 024 021 W tym dniu PAN nawiedzi zastęp wysokich na wysokości, także i królów ziemskich na ziemi. 023 ISA 024 022 I będą zgromadzeni jak więźniowie zebrani w ciemnicy, i będą zamknięci w więzieniu, a po wielu dniach zostaną nawiedzeni. 023 ISA 024 023 Wtedy księżyc zarumieni się i słońce się zawstydzi, gdy PAN zastępów będzie królować na górze Syjon, w Jerozolimie, i wobec swoich starszych w swej wielkiej chwale. 023 ISA 025 001 PANIE, ty jesteś moim Bogiem; będę cię wywyższać i wysławiać twoje imię, bo uczyniłeś cudowne rzeczy; twoje postanowienia, z dawna powzięte, są wiernością i prawdą. 023 ISA 025 002 Bo obróciłeś miasto w rumowisko, miasto obronne w ruiny. Pałac cudzoziemców przestał być miastem, nigdy nie będzie odbudowany. 023 ISA 025 003 Dlatego będzie cię wielbić lud mocny; miasto okrutnych narodów będzie się ciebie bać. 023 ISA 025 004 Ty bowiem jesteś twierdzą dla ubogiego, twierdzą dla nędzarza w jego ucisku, ucieczką przed powodzią, zasłoną przed upałem, gdy wściekłość okrutników jest jak powódź bijąca w ścianę. 023 ISA 025 005 Wrzawę cudzoziemców stłumisz jak upał na wysuszonej ziemi, jak upał – cieniem obłoku. Okrucieństwo okrutników będzie poniżone. 023 ISA 025 006 Na tej górze PAN zastępów wyprawi wszystkim ludom ucztę z tłustych potraw, ucztę z wystałego wina, z tłustych potraw ze szpikiem, z wina wystałego i czystego. 023 ISA 025 007 I zniszczy na tej górze zasłonę rozpostartą nad wszystkimi ludźmi i przykrycie rozciągnięte nad wszystkimi narodami. 023 ISA 025 008 Połknie śmierć w zwycięstwie, a Pan BÓG otrze łzy z każdego oblicza i zdejmie z całej ziemi hańbę swego ludu, bo tak PAN powiedział. 023 ISA 025 009 I w tym dniu będzie się mówić: Oto nasz Bóg, jego oczekiwaliśmy i on nas wybawi. To jest PAN, jego oczekiwaliśmy; będziemy się weselić i radować z jego zbawienia. 023 ISA 025 010 Na tej górze bowiem spocznie ręka PANA, a Moab będzie zdeptany przez niego, jak depcze się słomę na gnojowisku. 023 ISA 025 011 I rozciągnie swoje ręce pośrodku niego, jak je rozciąga pływak, by pływać, i poniży jego wyniosłość wraz z wysiłkami jego rąk. 023 ISA 025 012 A twoje wysokie mury obronne obali, zburzy i zrzuci na ziemię – [obróci je] w proch. 023 ISA 026 001 W tym dniu śpiewana będzie taka pieśń w ziemi Judy: Mamy miasto obronne, [Bóg] zaopatrzy je w zbawienie jako mur i wały obronne. 023 ISA 026 002 Otwórzcie bramy, niech wejdzie naród sprawiedliwy, który strzeże prawdy. 023 ISA 026 003 Człowieka polegającego [na tobie] zachowujesz w doskonałym pokoju, bo tobie ufa. 023 ISA 026 004 Pokładajcie nadzieję w PANU na wieki, bo JEHOWA BÓG jest wieczną skałą. 023 ISA 026 005 On bowiem poniża tych, którzy mieszkają wysoko; burzy miasto wyniosłe, burzy je aż do ziemi, i strąca aż do prochu. 023 ISA 026 006 Depcze je noga; nogi ubogiego, stopy nędzarzy. 023 ISA 026 007 Ścieżka sprawiedliwego jest prosta; wyrównujesz prostą drogę sprawiedliwego. 023 ISA 026 008 Na drodze twoich sądów, o PANIE, oczekujemy cię; pragnieniem naszej duszy jest twoje imię i wspominanie ciebie. 023 ISA 026 009 Moja dusza pragnie cię w nocy; swoim duchem, który jest we mnie, szukam cię nawet rano. Gdy bowiem twoje sądy odbywają się na ziemi, mieszkańcy świata uczą się sprawiedliwości. 023 ISA 026 010 Choć niegodziwemu okaże się łaskę, nie nauczy się sprawiedliwości. W ziemi prawości będzie czynić nieprawość i nie będzie zważać na majestat PANA. 023 ISA 026 011 PANIE, choć twoja ręka jest wywyższona, oni jednak tego nie widzą. Ale ujrzą i będą zawstydzeni z powodu ich zazdrości wobec twego ludu; ponadto ogień twoich wrogów pożre ich. 023 ISA 026 012 PANIE, zaprowadzisz nam pokój, bo wszystko, co się działo przy nas, czyniłeś ku naszemu [dobru]. 023 ISA 026 013 PANIE, nasz Boże, panowali nad nami inni panowie niż ty, ale my, [ufając] tylko tobie, wspominamy twoje imię. 023 ISA 026 014 Umarli oni i nie ożyją, są martwi i nie powstaną, ponieważ nawiedziłeś ich i wytępiłeś, i zgładziłeś wszelką pamięć o nich. 023 ISA 026 015 Rozmnożyłeś naród, PANIE, rozmnożyłeś naród. Jesteś uwielbiony, choć go wypędziłeś na wszystkie krańce ziemi. 023 ISA 026 016 PANIE, w ucisku ciebie szukali; gdy ich karałeś, wylewali swoje modlitwy. 023 ISA 026 017 Jak brzemienna, gdy zbliża się poród, odczuwa ból i woła w boleściach, takimi byliśmy przed tobą, PANIE. 023 ISA 026 018 Poczęliśmy, wiliśmy się z bólu, ale zrodziliśmy jakby tylko wiatr; żadnego wybawienia nie dokonaliśmy na ziemi i nie upadli mieszkańcy świata. 023 ISA 026 019 Twoi umarli ożyją, wraz z moim trupem powstaną. Ocućcie się i śpiewajcie, wy, którzy spoczywacie w prochu! Twoja rosa bowiem będzie jak rosa na ziołach, a ziemia wyda umarłych. 023 ISA 026 020 Chodź, mój ludu! Wejdź do swoich komnat i zamknij swoje drzwi za sobą. Skryj się na krótką chwilę, aż gniew przeminie. 023 ISA 026 021 Oto bowiem PAN wychodzi ze swojego miejsca, aby nawiedzić nieprawość mieszkańców ziemi. Wtedy ziemia ujawni swoją krew i nie będzie już ukrywać swoich zabitych. 023 ISA 027 001 W tym dniu PAN ukarze swoim mieczem srogim, wielkim i mocnym Lewiatana, węża długiego, Lewiatana, węża skręconego, i zabije smoka, który jest w morzu. 023 ISA 027 002 Tego dnia śpiewajcie o winnicy wybornego wina. 023 ISA 027 003 Ja, PAN, który jej strzeże, co chwila będę ją podlewać i żeby nikt jej nie zniszczył, będę jej strzegł nocą i dniem. 023 ISA 027 004 Nie ma we mnie [żadnej] zapalczywości. Kto wystawi osty i ciernie do walki ze mną, abym z nimi walczył? Spaliłbym je do szczętu. 023 ISA 027 005 Niech raczej uchwyci moją siłę, aby zawrzeć ze mną pokój, a pokój ze mną uczyni. 023 ISA 027 006 Przyjdzie dzień, gdy Jakub się rozkorzeni, Izrael zakwitnie, puści pędy i napełni powierzchnię ziemi owocem. 023 ISA 027 007 Czy uderzył go, jak uderzył jego wroga? Czy zabito go, jak inni zostali zabici przez niego? 023 ISA 027 008 Z umiarem go ukarze, bo gdy ten wypuści [gałązki], zabierze go swoim gwałtownym wiatrem w dniu wschodniego wichru. 023 ISA 027 009 Dlatego w ten sposób będzie oczyszczona nieprawość Jakuba; a taki będzie wszelki owoc usunięcia jego grzechu: rozrzuci wszystkie kamienie ołtarza, jak rozbija się kamienie wapienne, a nie będą już stać gaje i posągi słoneczne. 023 ISA 027 010 Gdyż miasto obronne opustoszeje, a będzie mieszkaniem porzuconym i opuszczonym jak pustynia. Tam cielec będzie się paść, tam będzie leżeć i ogryzać jego gałązki. 023 ISA 027 011 Gdy jego gałązki uschną, będą się odłamywać; przyjdą kobiety i spalą je. Ten lud bowiem nie ma żadnego rozumu; dlatego ten, który go uczynił, nie zlituje się nad nim, a ten, który go stworzył, nie okaże mu żadnej łaski. 023 ISA 027 012 Tego dnia PAN będzie młócił od koryta rzeki do potoku Egiptu; i wy, synowie Izraela, będziecie zbierani jeden po drugim. 023 ISA 027 013 I stanie się też w tym dniu, że zadmą w wielką trąbę i przyjdą zaginieni w ziemi Asyrii oraz ci, którzy byli wygnani do ziemi Egiptu; i będą oddawać pokłon PANU na świętej górze w Jerozolimie. 023 ISA 028 001 Biada koronie pychy, pijakom Efraima, których wspaniała ozdoba jest więdnącym kwiatem rosnącym na szczycie urodzajnych dolin odurzonych winem! 023 ISA 028 002 Oto ktoś od Pana, mocny i silny, jak burza gradowa, jak niszcząca nawałnica, jak ulewa gwałtownych rwących wód, rzuci [ją] na ziemię swoją ręką. 023 ISA 028 003 Zostanie zdeptana nogami korona pychy, pijacy Efraima. 023 ISA 028 004 A wspaniała ozdoba, która jest na szczycie urodzajnej doliny, będzie więdnącym kwiatem jak przed latem wczesny owoc; kto go tylko zobaczy, weźmie do ręki i zje. 023 ISA 028 005 W tym dniu PAN zastępów będzie koroną chwały i diademem ozdoby dla resztki swojego ludu; 023 ISA 028 006 Duchem sądu dla zasiadającego w sądzie i mocą dla tych, którzy odpierają atak aż do bramy. 023 ISA 028 007 Ale również ci od wina błądzą i od mocnego napoju zataczają się. Kapłan i prorok błądzą od mocnego napoju, utonęli w winie, zataczają się od mocnego napoju, błądzą w widzeniach, potykają się w sądzie. 023 ISA 028 008 Wszystkie ich stoły bowiem są pełne wymiotów i plugastwa, tak że nie ma [czystego] miejsca. 023 ISA 028 009 Kogo ma uczyć poznania? Komu ma wyjaśnić naukę? Czyż odstawionym od mleka i odłożonym od piersi? 023 ISA 028 010 Ponieważ podaje się przykazanie za przykazaniem, przykazanie za przykazaniem, przepis za przepisem, przepis za przepisem, trochę tu, trochę tam. 023 ISA 028 011 Bo wargami jąkających się i obcym językiem będę mówił do tego ludu. 023 ISA 028 012 A gdy im powiedział: To jest odpoczynek, dajcie odpocząć spracowanemu; to jest wytchnienie. Ale oni nie chcieli słuchać. 023 ISA 028 013 I słowo PANA będzie im: przykazanie za przykazaniem, przykazanie za przykazaniem, przepis za przepisem, przepis za przepisem, trochę tu, trochę tam, po to, aby szli, padli na wznak i rozbili się, aby zostali uwikłani i pojmani. 023 ISA 028 014 Dlatego słuchajcie słowa PANA, wy, mężowie szyderczy, panujący nad tym ludem, który jest w Jerozolimie. 023 ISA 028 015 Ponieważ mówicie: Zawarliśmy przymierze ze śmiercią i z piekłem mamy układ; gdy przejdzie bicz gwałtowny, nie dosięgnie nas, gdyż kłamstwo uczyniliśmy naszą ucieczką i skryliśmy się za fałszem; 023 ISA 028 016 Dlatego tak powiedział Pan BÓG: Oto kładę jako grunt na Syjonie kamień, kamień wypróbowany, węgielny, drogocenny, utwierdzony fundament. Kto uwierzy, nie pospieszy się. 023 ISA 028 017 A wykonam sąd według sznura, a sprawiedliwość według pionu. I grad zmiecie schronienie kłamstw, a wody zaleją kryjówkę. 023 ISA 028 018 Wasze przymierze ze śmiercią zostanie zerwane, a wasz układ z piekłem nie ostoi się; gdy ten bicz gwałtowny przejdzie, zostaniecie przez niego zdeptani. 023 ISA 028 019 Jak tylko zacznie przechodzić, pochwyci was, bo każdego poranka będzie przechodzić, dniem i nocą. Sam tylko postrach zaprowadzi was do zrozumienia tego, co słyszeliście; 023 ISA 028 020 Bo łóżko będzie za krótkie, aby się na nim rozciągnąć, przykrycie zbyt wąskie, by się nim owinąć. 023 ISA 028 021 PAN bowiem powstanie jak na górze Perazym i rozgniewa się jak w dolinie Gibeon, aby dokonać swego dzieła, swego niezwykłego dzieła, aby dokończyć swoje zadanie, swoje niezwykłe zadanie. 023 ISA 028 022 Teraz więc nie naśmiewajcie się, aby wasze węzły nie zacisnęły się mocniej, gdyż słyszałem od Pana, BOGA zastępów, że postanowione jest zniszczenie na całej ziemi. 023 ISA 028 023 Nadstawcie uszu, posłuchajcie mego głosu; bądźcie uważni, słuchajcie mojej mowy. 023 ISA 028 024 Czyż oracz codziennie orze, aby siać? [Czy] robi bruzdy i bronuje swoją rolę? 023 ISA 028 025 Czyż gdy wyrówna jej powierzchnię, nie rozsiewa czarnuszki, nie rozsiewa kminu i nie obsiewa pszenicą wyborną, jęczmieniem przednim i orkiszem w odpowiednich miejscach? 023 ISA 028 026 Jego Bóg uczy go roztropności i poucza go. 023 ISA 028 027 Czarnuszki bowiem nie młóci się saniami młockarskimi ani nie przetacza się koła wozu po kminku; ale kijem wybija się czarnuszkę, a kminek – laską. 023 ISA 028 028 Pszenicę młóci się, ale nie bez końca, i nie pociera jej kołem wozu ani jej nie kruszy zaprzęgiem. 023 ISA 028 029 I to także pochodzi od PANA zastępów, który jest cudowny w radzie i wielki w działaniu. 023 ISA 029 001 Biada Arielu, Arielu, miasto, w którym mieszkał Dawid. Dodawajcie rok do roku, niech zarzynają barany. 023 ISA 029 002 Ześlę jednak ucisk na Ariela i nastanie smutek i lament, i będzie mi jak Ariel. 023 ISA 029 003 Rozbiję obóz przeciwko tobie dokoła, otoczę cię wałami i wzniosę przeciwko tobie baszty. 023 ISA 029 004 Wtedy poniżony będziesz mówił z ziemi, z prochu ledwie wyjdzie twoja mowa i twój głos będzie mówił z ziemi jak głos czarownika, a twoja mowa z prochu jak szept. 023 ISA 029 005 Mnóstwo twoich wrogów będzie jak drobny pył, a zgraja okrutników jak rozwiane plewy. A stanie się to nagle, w okamgnieniu. 023 ISA 029 006 Zostaniesz nawiedzony od PANA zastępów grzmotem, trzęsieniem ziemi i wielkim hukiem, wichurą, burzą i płomieniem trawiącego ognia. 023 ISA 029 007 Jak sen nocnego widzenia będzie zgraja wszystkich narodów walczących przeciwko Arielowi i wszystkich, którzy walczą przeciwko niemu i jego twierdzom, oraz tych, którzy go uciskają. 023 ISA 029 008 Będzie tak jak [wtedy], gdy śni się głodnemu, że je, ale gdy się obudzi, ma pusty żołądek; i jak [wtedy], gdy śni się spragnionemu, że pije, a gdy się obudzi, nadal jest słaby i jego dusza jest spragniona. Tak będzie ze zgrają wszystkich narodów walczących przeciwko górze Syjon. 023 ISA 029 009 Zatrzymujcie się i zdumiewajcie; rozkoszujcie, choćbyście mieli wołać na pomoc. Upili się, ale nie winem; zataczają się, ale nie od mocnego napoju. 023 ISA 029 010 PAN bowiem wylał na was ducha twardego snu i zamknął wasze oczy. [Oczy] waszych proroków i książąt, widzących, zasłonił. 023 ISA 029 011 Dlatego całe to widzenie stało się dla was jak słowa zapieczętowanej księgi, którą podaje się temu, kto umie czytać, mówiąc: Przeczytaj to, proszę, na co odpowiada: Nie mogę, bo jest zapieczętowana. 023 ISA 029 012 A jeśli podaje się księgę temu, kto nie umie czytać, mówiąc: Czytaj to, proszę, [ten] wtedy odpowiada: Nie umiem czytać. 023 ISA 029 013 Mówi więc PAN: Ponieważ ten lud zbliża się do mnie swymi ustami i czci mnie swymi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie i jego bojaźń wobec mnie jest wyuczoną przez nakazy ludzi; 023 ISA 029 014 Dlatego ja będę postępował przedziwnie z tym ludem, przedziwnie i cudownie; zginie mądrość jego mądrych, a rozum jego roztropnych się skryje. 023 ISA 029 015 Biada tym, którzy głęboko przed PANEM ukrywają swój zamysł, których czyny są popełnione w ciemności i mówią: Kto nas widzi? Kto o nas wie? 023 ISA 029 016 Wasze przewrotne myśli są jak glina garncarska. Czyż glina powie o tym, co ją uczynił: Nie uczynił mnie? Czyż to, co ulepione, powie o tym, co je ulepił: Nie miał rozumu? 023 ISA 029 017 Czyż nie w bardzo krótkim czasie Liban obróci się w pole, a pole będzie uważane za las? 023 ISA 029 018 Tego dnia głusi usłyszą słowa księgi, a oczy ślepych przejrzą z mroku i ciemności. 023 ISA 029 019 Cisi jeszcze bardziej się rozweselą w PANU, a ubodzy spośród ludzi rozradują się w Świętym Izraela. 023 ISA 029 020 Gdyż nastanie kres dla okrutnika, zniszczeje szyderca i zostaną wytępieni wszyscy, którzy czyhają na nieprawość; 023 ISA 029 021 Którzy obwiniają człowieka za słowo, zastawiają sidło na tego, który ich strofuje w bramie, i bez powodu doprowadzają sprawiedliwego do upadku. 023 ISA 029 022 Dlatego tak mówi PAN, który odkupił Abrahama, o domu Jakuba: Jakub już więcej nie zazna wstydu ani jego twarz już nie zblednie. 023 ISA 029 023 Gdy bowiem ujrzy pośród siebie swoich synów, dzieło moich rąk, poświęcą moje imię, poświęcą Świętego Jakuba, i będą się bać Boga Izraela. 023 ISA 029 024 Ci, którzy błądzili duchem, nabiorą rozumu, ci, którzy szemrali, przyjmą naukę. 023 ISA 030 001 Biada upartym synom, mówi PAN, którzy naradzają się, ale nie ze mną, i zasłaniają nakryciem, ale nie z mojego ducha, aby dodawać grzech do grzechu; 023 ISA 030 002 Którzy wyruszają, by zejść do Egiptu, nie radząc się moich ust, aby umocnić się siłą faraona i schronić się w cieniu Egiptu. 023 ISA 030 003 Dlatego siła faraona będzie dla was zawstydzeniem, a schronienie w cieniu Egiptu waszą hańbą. 023 ISA 030 004 Jego książęta bowiem byli w Soan i jego posłowie dotarli do Chanes. 023 ISA 030 005 Wszyscy zawstydzili się przez lud, który nie był dla nich użyteczny ani pomocny i nie [przynosił żadnych] korzyści, lecz tylko wstyd i hańbę. 023 ISA 030 006 Brzemię zwierząt południa. Do ziemi ucisku i utrapienia, skąd pochodzi lew i lwiątko, żmija i ognisty smok latający, zaniosą swoje bogactwa na grzbietach osłów i swe skarby na garbach wielbłądów do ludu, który im nic nie pomoże; 023 ISA 030 007 Bo pomoc Egipcjan będzie daremna i próżna. Dlatego ogłaszam, że ich siłą jest siedzieć w pokoju. 023 ISA 030 008 Teraz idź, napisz to na tablicy przy nich i utrwal w księdze, aby zostało to zachowane na przyszłość i aż na wieki wieków: 023 ISA 030 009 Że ten lud jest uparty, że to synowie kłamliwi, synowie, którzy nie chcą słuchać prawa PANA; 023 ISA 030 010 Którzy mówią do widzących: Nie miejcie widzenia; a prorokom: Nie prorokujcie nam, co jest prawe; mówcie nam rzeczy przyjemne, prorokujcie oszustwa; 023 ISA 030 011 Zejdźcie z drogi, zejdźcie ze ścieżki, zabierzcie sprzed nas Świętego Izraela. 023 ISA 030 012 Dlatego tak mówi Święty Izraela: Ponieważ gardzicie tym słowem, a pokładacie ufność w krzywdzie i przewrotności i na nich polegacie; 023 ISA 030 013 Dlatego ta nieprawość będzie dla was jak pęknięcie grożące zawaleniem i jak wygięcie na wysokim murze, który zawala się nagle, w mgnieniu oka; 023 ISA 030 014 I rozbije ją, jak rozbija się gliniane naczynie stłuczone tak bezlitośnie, że nie znajdzie się wśród jego odłamków skorupki, aby nabrać ognia z ogniska lub zaczerpnąć wody ze zbiornika. 023 ISA 030 015 Tak bowiem mówi Pan BÓG, Święty Izraela: W nawróceniu i spokoju będziecie zbawieni; w ciszy i ufności będzie wasza siła. Ale nie chcieliście; 023 ISA 030 016 Przeciwnie, powiedzieliście: Nie tak, ale na koniach uciekniemy! Dlatego będziecie uciekać. Na szybkich koniach pojedziemy! Dlatego będą szybsi ci, którzy będą was ścigać. 023 ISA 030 017 Tysiąc was ucieknie przed groźbą jednego, a przed groźbą pięciu wszyscy uciekniecie, aż zostaniecie jak maszt na szczycie góry i jak sztandar na pagórku. 023 ISA 030 018 I dlatego PAN będzie czekać, aby okazać wam łaskę, i dlatego będzie wywyższony, aby się zlitować nad wami. PAN bowiem jest Bogiem sądu. Błogosławieni wszyscy, którzy na niego czekają. 023 ISA 030 019 Lud bowiem będzie mieszkał na Syjonie, w Jerozolimie, nie będziesz już płakał. Na pewno zlituje się nad tobą na głos twego wołania, a gdy tylko [cię] usłyszy, odezwie się. 023 ISA 030 020 A choć Pan dał wam chleb niedoli i wodę ucisku, to jednak twoi nauczyciele nie będą już usunięci, ale twoje oczy zobaczą twoich nauczycieli; 023 ISA 030 021 Twoje uszy usłyszą słowo wołające za tobą: To jest droga, chodźcie nią – gdybyście zboczyli na prawo lub na lewo. 023 ISA 030 022 Wtedy uznasz za nieczyste obicie swoich rzeźbionych posągów ze srebra i odzienie swoich odlanych posągów ze złota. Wyrzucisz je jako nieczystość miesiączkującej kobiety i powiesz im: Precz stąd. 023 ISA 030 023 Bóg ześle deszcz na twój siew, którym obsiewasz ziemię, i chleb z plonów ziemi będzie syty i obfity. W tym dniu twoje bydło będzie się pasło na rozległych pastwiskach. 023 ISA 030 024 Także woły i osły uprawiające ziemię będą się karmić czystą paszą, która została przesiana wiejadłem i szuflą. 023 ISA 030 025 Na każdej wysokiej górze i na każdym wyniosłym pagórku będą strumienie i potoki wód, w dniu wielkiej rzezi, gdy wieże upadną. 023 ISA 030 026 Światło księżyca będzie jak światło słońca, światło słońca będzie siedmiokrotnie [jaśniejsze], jakby światło siedmiu dni – w dniu, kiedy PAN obwiąże złamanie swego ludu i uleczy zadaną mu ranę. 023 ISA 030 027 Oto imię PANA przybywa z daleka, jego gniew płonie, jego brzemię ciężkie. Jego wargi są pełne gniewu, a jego język jak trawiący ogień. 023 ISA 030 028 A jego tchnienie jest jak wezbrana rzeka, która aż po gardła sięga, aby przesiewać narody rzeszotem zniszczenia i włożyć na szczęki narodów zwodnicze wędzidło. 023 ISA 030 029 Wtedy zaśpiewacie jak w noc, gdy obchodzi się uroczyste święto, a rozweselicie się w sercu jak ten, który idzie wśród [dźwięków] fletu na górę PANA, do Skały Izraela; 023 ISA 030 030 Gdy PAN da usłyszeć swój wspaniały głos i pokaże swoje wyciągnięte ramię w zapalczywości swego gniewu, w płomieniu trawiącego ognia, z rozproszeniem, wśród nawałnic i gradu. 023 ISA 030 031 Bo głosem PANA zostanie starty Asyryjczyk, który bił kijem. 023 ISA 030 032 I każde uderzenie utwierdzoną rózgą, którą go PAN uderzy, [zadane] będzie z bębnami i harfami. A w srogich bitwach będzie walczyć z nim. 023 ISA 030 033 Od dawna bowiem przygotowane jest piekło, także dla samego króla jest przygotowane; uczynił je głębokim i szerokim, jego stos to ogień i wiele drew. Tchnienie PANA, jak strumień siarki, rozpala je. 023 ISA 031 001 Biada tym, którzy zstępują do Egiptu po pomoc, polegają na koniach i ufają rydwanom, bo jest ich wiele, i jeźdźcom, bo są bardzo silni, a nie patrzą na Świętego Izraela i nie szukają PANA! 023 ISA 031 002 Ale on też jest mądry, dlatego sprowadzi zło, a swoich słów nie cofnie. Lecz powstanie przeciw domowi złoczyńców i przeciwko pomocy tych, którzy czynią nieprawość. 023 ISA 031 003 Przecież Egipcjanie są ludźmi, a nie Bogiem, ich konie są ciałem, a nie duchem. Gdy więc PAN wyciągnie swą rękę, padnie i ten, co pomaga, padnie i ten, któremu on pomaga, i tak wszyscy razem zginą. 023 ISA 031 004 Tak bowiem PAN powiedział do mnie: Jak ryczy lew lub lwiątko nad swym łupem, choć zwoła się przeciwko niemu gromadę pasterzy i nie lęka się ich wrzasku ani nie kuli się przed ich hałasem, tak zstąpi PAN zastępów, aby walczyć o górę Syjon i o jej pagórek. 023 ISA 031 005 Jak ptaki latają [koło swego gniazda], tak PAN zastępów obroni Jerozolimę; [owszem], obroni i wybawi, a przechodząc, zachowa. 023 ISA 031 006 Nawróćcie się do tego, od którego synowie Izraela mocno odstąpili. 023 ISA 031 007 Tego dnia bowiem każdy porzuci swoje bożki ze srebra i swoje bożki ze złota, które wasze ręce uczyniły wam na grzech. 023 ISA 031 008 Wtedy Asyryjczyk padnie od miecza, lecz nie [człowieka] walecznego, a miecz nieludzki pochłonie go. I ucieknie przed mieczem, a jego młodzieńcy będą podbici. 023 ISA 031 009 Swoją twierdzę ominie ze strachu, a jego książęta ulękną się sztandaru, mówi PAN, którego ogień jest na Syjonie, a jego piec – w Jerozolimie. 023 ISA 032 001 Oto król będzie panował w sprawiedliwości, a książęta będą rządzić w prawości. 023 ISA 032 002 I ten mężczyzna będzie jak zasłona przed wiatrem i jak schronienie przed burzą; jak strumienie wód w suchym miejscu, jak cień wielkiej skały w spragnionej ziemi. 023 ISA 032 003 Oczy patrzących nie będą zaćmione i uszy słuchających będą uważnie słuchać. 023 ISA 032 004 Serce pochopnych zrozumie wiedzę, a język jąkających się będzie mówić pewnie i wyraźnie. 023 ISA 032 005 Nieszlachetnego nie będą już nazywać szlachetnym ani o skąpym nie powie się, że [jest] szczodry; 023 ISA 032 006 Nieszlachetny bowiem mówi nikczemnie i jego serce obmyśla nieprawość, aby postępował obłudnie i mówił przeciwko PANU przewrotnie, by wyniszczył duszę głodnego i spragnionego pozbawił napoju. 023 ISA 032 007 Zamierzenia skąpego są złe, bo chytrze obmyśla, jak zniszczyć biednych słowami kłamstwa i mówić przeciwko ubogim przed sądem. 023 ISA 032 008 Ale szczodry ma szczodrobliwe myśli i będzie obstawać przy swojej szczodrobliwości. 023 ISA 032 009 Kobiety beztroskie, powstańcie, słuchajcie mego głosu; córki pewne siebie, nakłońcie ucha na moją mowę. 023 ISA 032 010 Przez wiele dni i lat będziecie zatrwożone, wy pewne siebie! Ustanie bowiem winobranie, zbioru nie będzie. 023 ISA 032 011 Zatrwóżcie się, wy beztroskie, ulęknijcie się, pewne siebie! Rozbierzcie się i obnażcie się, a przepaszcie [worem] biodra. 023 ISA 032 012 Nastanie lament nad piersiami, nad rozkosznymi polami i nad urodzajną winoroślą. 023 ISA 032 013 Na ziemi mojego ludu wyrosną ciernie i osty – tak, we wszystkich wesołych domach w rozbawionym mieście. 023 ISA 032 014 Pałace bowiem zostaną opuszczone, ustanie wrzawa miasta, zamek i baszty staną się jaskiniami na zawsze, miejscem uciechy dla dzikich osłów, pastwiskiem dla stad; 023 ISA 032 015 Aż zostanie wylany na nas duch z wysoka, pustynia obróci się w urodzajne pole, a urodzajne pole będzie uważane za las. 023 ISA 032 016 Sąd zamieszka na pustyni, sprawiedliwość osiądzie na urodzajnym polu. 023 ISA 032 017 Dziełem sprawiedliwości będzie pokój, owocem sprawiedliwości odpoczynek i bezpieczeństwo na wieki. 023 ISA 032 018 Mój lud bowiem będzie mieszkał w przybytku pokoju, w bezpiecznych mieszkaniach i w spokojnych miejscach odpoczynku; 023 ISA 032 019 Gdy spadnie na las grad, a miasto będzie bardzo poniżone. 023 ISA 032 020 Błogosławieni jesteście, wy, którzy siejecie na wszelkich urodzajnych miejscach, puszczając tam wolno woły i osły. 023 ISA 033 001 Biada tobie, który łupisz, chociaż sam nie byłeś złupiony, i który zdradzasz, chociaż sam nie byłeś zdradzony! Gdy przestaniesz łupić, też zostaniesz złupiony; gdy przestaniesz zdradzać, też będą cię zdradzać. 023 ISA 033 002 PANIE, zlituj się nad nami, ciebie oczekujemy. Bądź ramieniem dla swoich każdego poranka i naszym zbawieniem w czasie ucisku. 023 ISA 033 003 Na głos wrzawy rozpierzchną się narody; gdy się podniesiesz, rozproszą się poganie. 023 ISA 033 004 I wasze łupy będą zebrane, jak się zbiera robactwo; a jak rzuca się szarańcza, tak on przypadnie na nie. 023 ISA 033 005 PAN jest wywyższony, bo mieszka na wysokości. Napełni Syjon sądem i sprawiedliwością. 023 ISA 033 006 Mądrość i wiedza będą utwierdzeniem twych czasów, siłą i twoim obfitym zbawieniem, a bojaźń PANA to jego skarb. 023 ISA 033 007 Oto ich mocarze wołają na dworze, posłowie pokoju gorzko płaczą. 023 ISA 033 008 Opustoszały drogi, przechodzień przestał podążać ścieżką. Zerwał przymierze, znieważył miasta, a z człowiekiem się nie liczy. 023 ISA 033 009 Ziemia płacze i marnieje; Liban jest zawstydzony i usycha; Szaron stał się niczym pustynia, a Baszan i Karmel [są] ogołocone. 023 ISA 033 010 Teraz powstanę – mówi PAN – teraz się wywyższę, teraz się podniosę. 023 ISA 033 011 Poczniecie słomę i zrodzicie ściernisko; wasze tchnienie pożre was jak ogień. 023 ISA 033 012 I narody będą jak wypalone wapno; jak ścięte ciernie będą spalone ogniem. 023 ISA 033 013 Słuchajcie, wy, którzy jesteście daleko, co uczyniłem, a wy, bliscy, poznajcie moją moc. 023 ISA 033 014 Grzesznicy na Syjonie zlękli się, strach ogarnął obłudników: Kto z nas może przebywać przy trawiącym ogniu? Kto z nas może przebywać przy wiecznym płomieniu? 023 ISA 033 015 Ten, kto postępuje w sprawiedliwości i mówi to, co prawe; ten, kto brzydzi się zyskiem niesprawiedliwym, kto otrząsa swe ręce, by nie brać darów, kto zatyka uszy, by nie słuchać o rozlewie krwi, i zamyka oczy, by nie patrzeć na zło; 023 ISA 033 016 Ten będzie mieszkać na wysokościach, zamki na skałach będą jego ucieczką; będzie mu dany chleb i wody mu nie zabraknie. 023 ISA 033 017 Twoje oczy ujrzą króla w jego pięknie, ujrzą ziemię daleką. 023 ISA 033 018 Twoje serce będzie wspominać grozę: Gdzie jest pisarz? Gdzie jest poborca? Gdzie jest ten, co liczył wieże? 023 ISA 033 019 Nie zobaczysz już okrutnego ludu, ludu o ciemnej, niewyraźnej mowie, o bełkotliwym i niezrozumiałym języku. 023 ISA 033 020 Spójrz na Syjon, miasto naszych uroczystych świąt. Twoje oczy zobaczą Jerozolimę, spokojne miejsce zamieszkania, namiot, który nie będzie przeniesiony; jego kołki nigdy nie zostaną wyciągnięte i żaden z jego sznurów nie będzie zerwany. 023 ISA 033 021 Wielmożny PAN sam będzie dla nas miejscem szerokich rzek i strumieni, po których nie popłynie okręt wiosłowy ani [przez które] okazały statek się nie przeprawi. 023 ISA 033 022 PAN bowiem jest naszym sędzią, PAN naszym prawodawcą, PAN naszym królem. On nas zbawi. 023 ISA 033 023 Osłabły twoje liny, nie będą mogli utrzymać twego masztu ani rozciągnąć żagla. Wtedy zostanie rozdzielony ogromny łup, chromi pochwycą zdobycz. 023 ISA 033 024 I żaden z mieszkańców nie powie: Zachorowałem. Ludowi, który mieszka w nim, zostanie przebaczona nieprawość. 023 ISA 034 001 Zbliżcie się, narody, aby słuchać, i wy, ludy, słuchajcie uważnie! Niech słucha ziemia i to, co ją napełnia, świat i wszystko, co się na nim rodzi. 023 ISA 034 002 Bo oburzenie PANA spadło na wszystkie narody, jego zapalczywość – na wszystkie ich wojska. Wytracił je doszczętnie, wydał je na rzeź. 023 ISA 034 003 Ich zabici będą porzuceni, a z ich trupów będzie unosił się smród i ich krew z gór popłynie. 023 ISA 034 004 Cały zastęp niebios stopnieje, a niebiosa jak zwój zostaną zwinięte, całe ich zastępy opadną, jak opada liść z winorośli i jak opada niedojrzały owoc z drzewa figowego. 023 ISA 034 005 Mój miecz bowiem nasyci się na niebie. Oto spadnie na Edom i na lud, który przekląłem, na sąd. 023 ISA 034 006 Miecz PANA jest pełny krwi, pokrył się tłuszczem i krwią baranków i kozłów, tłuszczem nerek baranich, bo ofiara PANA dokonuje się w Bosra, a wielka rzeź w ziemi Edom. 023 ISA 034 007 Zstąpią z nimi jednorożce i byki z wołami, ich ziemia nasiąknie krwią, a ich proch nasyci się tłuszczem. 023 ISA 034 008 To jest bowiem dzień pomsty PANA i rok odpłaty za spór z Syjonem. 023 ISA 034 009 Potoki obrócą się w smołę, a proch w siarkę, jego ziemia stanie się smołą płonącą. 023 ISA 034 010 Nie zagaśnie ani w nocy, ani w dzień, jej dym będzie się unosił na wieki. Z pokolenia na pokolenie będzie pustkowiem; na wieki wieków nikt przez nią nie przejdzie. 023 ISA 034 011 Ale pelikan i bąk ją posiądą, a sowa i kruk w niej zamieszkają. Rozciągnie on nad nią sznur spustoszenia i próżne wagi. 023 ISA 034 012 Wezwą jej szlachtę na królestwo, ale nie będzie tam żadnego, a wszyscy jej książęta obrócą się wniwecz. 023 ISA 034 013 W ich pałacach wyrosną ciernie, w ich zamkach – pokrzywy i osty. Będzie siedliskiem smoków i dziedzińcem dla strusiów. 023 ISA 034 014 Tam będą się spotykać dzikie zwierzęta pustyni ze strasznymi bestiami wysp, a kozice będą się nawoływać; tam leżeć będzie płomykówka i znajdzie dla siebie odpoczynek. 023 ISA 034 015 Tam sowa się zagnieździ, zniesie jajka, wyleży [młode] i zbierze je w swoim cieniu. Tam też zlecą się sępy, jeden z drugim. 023 ISA 034 016 Szukajcie w księdze PANA i czytajcie. Ani jedno z nich nie przepadnie, żadne z nich nie będzie bez drugiego, bo usta PANA to rozkazały, a jego Duch je zgromadził. 023 ISA 034 017 On też rzucił dla nich los i jego ręka wydzieliła im [to] sznurem mierniczym. Posiadać ją będą na wieki, będą w niej mieszkać z pokolenia na pokolenie. 023 ISA 035 001 Będzie się weselić z tego pustkowie i spieczona ziemia, pustynia rozraduje się i zakwitnie jak róża. 023 ISA 035 002 Bujnie zakwitnie i rozweseli się w radości i wśród okrzyków. Chwała Libanu będzie jej dana, ozdoba Karmelu i Szaronu. Ujrzą chwałę PANA i wspaniałość naszego Boga. 023 ISA 035 003 Wzmacniajcie osłabłe ręce i posilcie omdlałe kolana. 023 ISA 035 004 Mówcie do zatrwożonych w sercu: Bądźcie mocni, nie bójcie się. Oto wasz Bóg przyjdzie z pomstą, z odpłatą przyjdzie sam Bóg i zbawi was. 023 ISA 035 005 Wtedy otworzą się oczy ślepych i otworzą się uszy głuchych. 023 ISA 035 006 Wtedy chromy podskoczy jak jeleń i język niemych będzie śpiewać. Wytrysną bowiem wody na pustkowiu i potoki na pustyni. 023 ISA 035 007 Sucha ziemia stanie się jeziorem i spieczona ziemia – źródłami wód. W kryjówkach smoków, gdzie odpoczywały, urośnie trawa, trzcina i sitowie. 023 ISA 035 008 I będzie tam ścieżka i droga, którą nazwą Drogą Świętą. Nie będzie po niej chodził nieczysty, ale będzie ona dla nich. Ci, którzy tą drogą będą chodzić, nawet głupcy, nie zbłądzą. 023 ISA 035 009 Nie będzie tam lwa i żaden drapieżny zwierz po niej nie będzie chodził ani się tam nie znajdzie, ale będą chodzić po niej wybawieni. 023 ISA 035 010 Odkupieni PANA powrócą i przyjdą na Syjon ze śpiewem, a wieczna radość będzie na ich głowach. Dostąpią radości i wesela, a smutek i wzdychanie znikną. 023 ISA 036 001 W czternastym roku królowania Ezechiasza Sennacheryb, król Asyrii, wyruszył przeciwko wszystkim warownym miastom Judy i zdobył je. 023 ISA 036 002 I król Asyrii posłał Rabszaka z Lakisz do Jerozolimy, do króla Ezechiasza, z wielkim wojskiem. Ten stanął przy kanale górnej sadzawki przy drodze pola folusznika. 023 ISA 036 003 Wtedy wyszli do niego Eliakim, syn Chilkiasza, przełożony domu, i Szebna, pisarz, oraz Joach, syn Asafa, kronikarz. 023 ISA 036 004 Wtedy Rabszak powiedział do nich: Proszę, powiedzcie Ezechiaszowi: Tak mówi wielki król, król Asyrii: Co to za ufność, na której polegasz? 023 ISA 036 005 [Mówisz] – ale to słowa daremne – mam dość dużo rad i siły do wojny. Teraz więc w kim pokładasz ufność, że zbuntowałeś się przeciwko mnie? 023 ISA 036 006 Oto opierasz się na tej nadłamanej lasce trzcinowej – na Egipcie – która, gdy ktoś się oprze na niej, wbija mu się w dłoń i przebija ją. Taki jest faraon, król Egiptu, dla wszystkich, którzy mu ufają. 023 ISA 036 007 A jeśli mi powiesz: Ufamy PANU, naszemu Bogu, czy on nie jest tym, którego wyżyny i ołtarze zniósł Ezechiasz i nakazał Judzie i Jerozolimie: Przed tym ołtarzem będziecie oddawać pokłon? 023 ISA 036 008 Dlatego teraz proszę, daj zastaw memu panu, królowi Asyrii, a ja dam ci dwa tysiące koni, jeśli zdołasz posadzić na nich jeźdźców. 023 ISA 036 009 Jakże więc stawisz opór jednemu dowódcy z najmniejszych sług mego pana, a pokładasz nadzieję w Egipcie, że [otrzymasz] rydwany i jeźdźców? 023 ISA 036 010 Poza tym czy bez woli PANA wyruszyłem przeciw tej ziemi, aby ją zniszczyć? PAN powiedział do mnie: Wyrusz przeciwko tej ziemi i spustosz ją. 023 ISA 036 011 Wtedy Eliakim, Szebna i Joach powiedzieli do Rabszaka: Proszę, mów do swoich sług po syryjsku, bo rozumiemy, a nie mów do nas po hebrajsku wobec ludu, który jest na murze. 023 ISA 036 012 Lecz Rabszak odpowiedział: Czy do twego pana i do ciebie posłał mnie mój pan, abym mówił te słowa? Czyż nie do tych mężczyzn siedzących na murze, aby jedli swój kał i pili swój mocz razem z wami? 023 ISA 036 013 Stał więc Rabszak i zawołał donośnym głosem po hebrajsku tymi słowami: Słuchajcie słów wielkiego króla, króla Asyrii. 023 ISA 036 014 Tak mówi król: Niech was nie zwodzi Ezechiasz, bo nie będzie mógł was wybawić. 023 ISA 036 015 A nie dajcie się przekonać Ezechiaszowi, by zaufać PANU, gdy mówi: Na pewno PAN nas wybawi i to miasto nie będzie wydane w ręce króla Asyrii. 023 ISA 036 016 Nie słuchajcie Ezechiasza. Tak bowiem powiedział król Asyrii: Zawrzyjcie ze mną przymierze i wyjdźcie do mnie, a każdy będzie jeść ze swojej winorośli i ze swego drzewa figowego i każdy będzie pić wodę ze swojej studni; 023 ISA 036 017 Aż przyjdę i zabiorę was do ziemi podobnej do waszej ziemi, do ziemi zboża i wina, do ziemi chleba i winnic. 023 ISA 036 018 Niech Ezechiasz nie zwodzi was, mówiąc: PAN nas wybawi. Czy bogowie [innych] narodów mogli wybawić swoją ziemię z ręki króla Asyrii? 023 ISA 036 019 Gdzie są bogowie Chamatu i Arpadu? Gdzie są bogowie Sefarwaim? Czy wybawili Samarię z mojej ręki? 023 ISA 036 020 Którzy spośród wszystkich bogów tych ziem wybawili swoją ziemię z mojej ręki, żeby PAN miał wybawić Jerozolimę z mojej ręki? 023 ISA 036 021 Lecz lud milczał i nie odpowiedział mu ani słowa, bo taki był rozkaz króla: Nie odpowiadajcie mu. 023 ISA 036 022 Wtedy przełożony domu Eliakim, syn Chilkiasza, pisarz Szebna i kronikarz Joach, syn Asafa, przyszli do Ezechiasza z rozdartymi szatami i oznajmili mu słowa Rabszaka. 023 ISA 037 001 A gdy król Ezechiasz to usłyszał, rozdarł swoje szaty, oblekł się w wór i wszedł do domu PANA. 023 ISA 037 002 I posłał Eliakima, przełożonego swego domu, pisarza Szebnę i starszych spośród kapłanów, obleczonych w wory, do proroka Izajasza, syna Amosa. 023 ISA 037 003 I powiedzieli mu: Tak mówi Ezechiasz: Ten dzień jest dniem utrapienia, upomnienia i bluźnierstwa. Nadszedł bowiem czas porodu dzieci, a nie ma siły, aby je urodzić. 023 ISA 037 004 Może PAN, twój Bóg, usłyszy słowa Rabszaka, którego przysłał król Asyrii, jego pan, aby znieważać Boga żywego, i pomści słowa, które usłyszał PAN, twój Bóg. Zanieś więc modlitwę za resztkę, która pozostaje. 023 ISA 037 005 Tak to słudzy króla Ezechiasza przyszli do Izajasza. 023 ISA 037 006 A Izajasz im odpowiedział: Tak powiedzcie waszemu panu: Tak mówi PAN: Nie bój się tych słów, które słyszałeś, którymi bluźnili mi słudzy króla Asyrii. 023 ISA 037 007 Oto ześlę na niego ducha i usłyszy [pewną] wieść, [a potem] wróci do swojej ziemi i sprawię, że padnie od miecza w swojej ziemi. 023 ISA 037 008 Wrócił więc Rabszak i zastał króla Asyrii walczącego przeciwko Libnie. Usłyszał bowiem, że odstąpił od Lakisz. 023 ISA 037 009 A dotarło do niego, że mówiono o Tirhace, królu Etiopii: Oto wyruszył na wojnę przeciwko tobie. Gdy to usłyszał, wysłał posłańców do Ezechiasza z tymi słowami: 023 ISA 037 010 Tak powiedzcie Ezechiaszowi, królowi Judy: Niech cię nie zwodzi twój Bóg, któremu ufasz, mówiąc: Jerozolima nie zostanie wydana w ręce króla Asyrii. 023 ISA 037 011 Oto słyszałeś, co uczynili królowie Asyrii wszystkim ziemiom, niszcząc je. A ty miałbyś zostać wybawiony? 023 ISA 037 012 Czy bogowie narodów wybawili tych, których moi ojcowie wygubili: Gozan, Charan, Resef i synów Edenu, którzy byli w Telassar? 023 ISA 037 013 Gdzie jest król Chamatu, król Arpadu i król miasta Sefarwaim, Heny i Iwwy? 023 ISA 037 014 Gdy Ezechiasz wziął list z rąk posłów, przeczytał go, wszedł do domu PANA i rozwinął go przed PANEM. 023 ISA 037 015 I Ezechiasz modlił się do PANA, mówiąc: 023 ISA 037 016 PANIE zastępów, Boże Izraela, który zasiadasz pomiędzy cherubinami, ty, ty jedynie jesteś Bogiem wszystkich królestw ziemi, ty stworzyłeś niebo i ziemię. 023 ISA 037 017 Nakłoń swego ucha, PANIE, i słuchaj. Otwórz swe oczy, PANIE, i spójrz. Słuchaj wszystkich słów Sennacheryba, które przesłał, aby znieważać Boga żywego. 023 ISA 037 018 To prawda, PANIE, że królowie Asyrii spustoszyli wszystkie narody i ich ziemie; 023 ISA 037 019 I powrzucali ich bogów do ognia. Nie byli bowiem bogami, ale dziełem rąk ludzkich, drewnem i kamieniem. Dlatego ich zniszczyli. 023 ISA 037 020 Teraz więc, PANIE, nasz Boże, wybaw nas z jego ręki, aby wszystkie królestwa ziemi poznały, że jedynie ty jesteś PANEM. 023 ISA 037 021 Wtedy Izajasz, syn Amosa, posłał [wiadomość] do Ezechiasza: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Ponieważ modliłeś się do mnie w sprawie Sennacheryba, króla Asyrii; 023 ISA 037 022 Oto słowo, które PAN o nim wypowiedział: Dziewica, córka Syjonu, wzgardziła tobą i śmiała się z ciebie. Córka Jerozolimy kiwała głową za tobą. 023 ISA 037 023 Kogo znieważyłeś i komu bluźniłeś? Przeciwko komu podniosłeś swój głos i wysoko podniosłeś swoje oczy? Przeciwko Świętemu Izraela. 023 ISA 037 024 Przez swoje sługi znieważyłeś Pana i powiedziałeś: Z mnóstwem swoich rydwanów wyszedłem na wysokie góry i zbocza Libanu. Wytnę jego wysokie cedry i jego wyborowe cyprysy i przyjdę aż do najwyższego jego szczytu, do lasów i do lasu jego pola. 023 ISA 037 025 Ja wykopałem studnie i piłem wody, swoimi stopami wysuszyłem wszystkie rzeki oblężonych miejsc. 023 ISA 037 026 Czy nie słyszałeś, że ja dawno to uczyniłem i za dawnych dni to sprawiłem? A teraz wypełniam, gdy obracasz warowne miasta w stosy gruzów. 023 ISA 037 027 Ich mieszkańcy, bezsilni, przestraszyli się i zawstydzili. Byli jak trawa polna, jak świeża zieleń, jak trawa na dachach, jak [zboże], które uschło, zanim dojrzało. 023 ISA 037 028 Znam twoje miejsce pobytu, twoje wyjście i twoje wejście, a także twoją wściekłość przeciwko mnie. 023 ISA 037 029 Ponieważ twoja wściekłość na mnie i twoja zuchwałość doszły do moich uszu, włożę moje kółko w twoje nozdrza i moje wędzidło na twoje wargi i zawrócę cię tą drogą, którą przyszedłeś. 023 ISA 037 030 A to będzie znakiem dla ciebie: Tego roku będziesz jadł zboże samorodne, w drugim roku także zboże samorodne, w trzecim roku zaś siejcie i zbierajcie żniwo, sadźcie winnice i jedzcie ich owoce. 023 ISA 037 031 Resztka ocalonych z domu Judy ponownie zapuści korzenie w głąb i wyda owoc w górze. 023 ISA 037 032 Z Jerozolimy wyjdą bowiem resztka i ci, którzy ocaleli z góry Syjon. Sprawi to gorliwość PANA zastępów. 023 ISA 037 033 Dlatego tak mówi PAN o królu Asyrii: Nie wejdzie do tego miasta ani nie wypuści tam strzały, nie wyruszy przeciw niemu z tarczą ani nie usypie szańców przeciwko niemu. 023 ISA 037 034 Drogą, którą przyszedł, powróci, a do tego miasta nie wejdzie, mówi PAN. 023 ISA 037 035 Będę bowiem bronił tego miasta i ocalę je ze względu na siebie i ze względu na Dawida, swego sługę. 023 ISA 037 036 Wtedy wyszedł Anioł PANA i zabił w obozie Asyrii sto osiemdziesiąt pięć tysięcy [osób]. A gdy wstali wcześnie rano, oto wszędzie [było] pełno trupów. 023 ISA 037 037 Sennacheryb, król Asyrii, wycofał się więc i wyruszył. Wrócił i zamieszkał w Niniwie. 023 ISA 037 038 A gdy oddawał pokłon w domu swego boga Nisroka, jego synowie – Adramelek i Sareser – zabili go mieczem. Potem uciekli do ziemi Ararat. I Asarchaddon, jego syn, królował w jego miejsce. 023 ISA 038 001 W tych dniach Ezechiasz śmiertelnie zachorował. Przyszedł do niego prorok Izajasz, syn Amosa, i powiedział do niego: Tak mówi PAN: Uporządkuj swój dom, bo umrzesz i nie będziesz żył. 023 ISA 038 002 Wtedy Ezechiasz odwrócił swoją twarz do ściany i modlił się do PANA; 023 ISA 038 003 I powiedział: O PANIE, proszę cię, wspomnij teraz, że postępowałem wobec ciebie w prawdzie i z doskonałym sercem, czyniąc to, co dobre w twoich oczach. I Ezechiasz płakał bardzo rzewnie. 023 ISA 038 004 Wtedy doszło do Izajasza słowo PANA: 023 ISA 038 005 Idź i powiedz Ezechiaszowi: Tak mówi PAN, Bóg Dawida, twego ojca: Wysłuchałem twojej modlitwy, widziałem twoje łzy. Oto dodam do twoich dni piętnaście lat; 023 ISA 038 006 Wybawię cię i to miasto z ręki króla Asyrii i będę bronić tego miasta. 023 ISA 038 007 A taki będzie znak dla ciebie od PANA, że PAN uczyni to, o czym mówił: 023 ISA 038 008 Oto cofnę cień o dziesięć stopni w stopniach, po których przesunął się na zegarze słonecznym Achaza. I cofnęło się słońce o dziesięć stopni w tych stopniach, po których przesunęło się. 023 ISA 038 009 (Oto pismo Ezechiasza, króla Judy, gdy zachorował i wyzdrowiał: 023 ISA 038 010 Mówiłem, gdy skrócono moje dni: Zejdę do bram grobu, zostanę pozbawiony reszty swoich lat. 023 ISA 038 011 Powiedziałem: Nie ujrzę PANA, PANA w ziemi żyjących. Już nie zobaczę człowieka pośród mieszkańców świata. 023 ISA 038 012 Moje życie przeminęło i przenoszone jest ode mnie jak namiot pasterski. Odciąłem swoje życie jak tkacz, on mnie odetnie od krosien. Dziś, zanim noc nadejdzie, zakończysz mnie. 023 ISA 038 013 Rozmyślałem sobie o poranku, że jak lew on zmiażdży wszystkie moje kości. Dziś, zanim noc nadejdzie, wykończysz mnie. 023 ISA 038 014 Jak żuraw i jaskółka kwiliłem, gruchałem jak gołąb. Moje oczy słabną, patrzą w górę. PANIE, cierpię w udręce, przedłuż mi życie. 023 ISA 038 015 Cóż powiem? On przemówił do mnie i sam to uczynił. Będę kroczyć przez wszystkie swoje lata z goryczą w swojej duszy. 023 ISA 038 016 Panie, przez te rzeczy [ludzie] żyją i w nich wszystkich jest życie mego ducha. Przecież przywróciłeś mi zdrowie i zachowałeś mnie przy życiu. 023 ISA 038 017 Oto w czasie pokoju zaznałem ciężkiej goryczy, ale z miłości do mojej duszy wyrwałeś ją z dołu zniszczenia, gdyż rzuciłeś za siebie wszystkie moje grzechy. 023 ISA 038 018 Grób bowiem nie wysławia cię ani śmierć cię nie chwali. Ci, którzy w dół zstępują, nie oczekują twojej prawdy. 023 ISA 038 019 Żywy, żywy będzie cię wysławiać jak ja dzisiaj. Ojciec oznajmi dzieciom twoją prawdę. 023 ISA 038 020 PAN [zechciał] mnie wybawić. Dlatego będziemy śpiewać moje pieśni [przy dźwiękach strun] po wszystkie dni naszego życia w domu PANA). 023 ISA 038 021 Izajasz bowiem powiedział: Niech wezmą bryłę suchych fig i przyłożą na wrzód, a będzie uzdrowiony. 023 ISA 038 022 Ezechiasz zaś powiedział: Jaki jest znak, że wejdę do domu PANA? 023 ISA 039 001 W tym czasie Merodak-Baladan, syn Baladana, król Babilonu, posłał listy i dar do Ezechiasza. Usłyszał bowiem, że chorował, a potem wyzdrowiał. 023 ISA 039 002 I Ezechiasz ucieszył się z tego, i pokazał im cały skarbiec swoich kosztowności: srebro i złoto, wonności, drogocenne olejki oraz swoją zbrojownię, a także wszystko, co się znajdowało w jego skarbcach. Nie było niczego, czego Ezechiasz by im nie pokazał w swoim domu i w całym swoim państwie. 023 ISA 039 003 Wtedy prorok Izajasz przyszedł do króla Ezechiasza i zapytał go: Co powiedzieli ci mężczyźni i skąd przyszli do ciebie? Ezechiasz odpowiedział: Przybyli do mnie z dalekiej ziemi, z Babilonu. 023 ISA 039 004 Znowu zapytał: Co widzieli w twoim domu? Ezechiasz odpowiedział: Widzieli wszystko, co jest w moim domu. Nie było niczego, czego bym im nie pokazał w swoich skarbcach. 023 ISA 039 005 Wtedy Izajasz powiedział do Ezechiasza: Słuchaj słowa PANA zastępów: 023 ISA 039 006 Oto przyjdą dni, gdy zabiorą do Babilonu wszystko, co jest w twoim domu i co twoi ojcowie zgromadzili aż do tego dnia, mówi PAN. 023 ISA 039 007 A z twoich synów, którzy będą pochodzić od ciebie i których spłodzisz, zabiorą [niektórych] i będą eunuchami w pałacu króla Babilonu. 023 ISA 039 008 Wtedy Ezechiasz powiedział do Izajasza: Dobre jest słowo PANA, które wypowiedziałeś. I dodał: Będzie bowiem pokój i prawda za moich dni. 023 ISA 040 001 Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud, mówi wasz Bóg. 023 ISA 040 002 Przemawiajcie do serca Jerozolimy, wołajcie do niej, że dopełnił się jej postanowiony czas, że została przebaczona jej nieprawość, bo otrzymała z ręki PANA w dwójnasób za wszystkie swoje grzechy. 023 ISA 040 003 Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę PANA, prostujcie na pustyni ścieżkę naszego Boga. 023 ISA 040 004 Każda dolina niech będzie podniesiona, a każda góra i każdy pagórek – obniżone. To, co krzywe, niech się wyprostuje, a wyboiste miejsca niech będą równiną. 023 ISA 040 005 Wtedy objawi się chwała PANA i ujrzy to razem wszelkie ciało. Tak bowiem mówiły usta PANA. 023 ISA 040 006 Głos przemówił: Wołaj. I zapytano: Co mam wołać? Wszelkie ciało jest trawą, a cały jego wdzięk jak kwiat polny. 023 ISA 040 007 Trawa usycha, kwiat więdnie, gdy wiatr PANA powieje na nie. Zaprawdę ludzie są trawą. 023 ISA 040 008 Trawa usycha, kwiat więdnie, ale słowo naszego Boga trwa na wieki. 023 ISA 040 009 Wstąp na wysoką górę, Syjonie, który opowiadasz dobre wieści. Podnieś mocno swój głos, Jerozolimo, która opowiadasz dobre wieści; podnieś [go], nie bój się, powiedz miastom Judy: Oto wasz Bóg. 023 ISA 040 010 Oto Pan BÓG przyjdzie z mocą, jego ramię będzie panować. Oto jego zapłata z nim, a jego dzieło przed nim. 023 ISA 040 011 Jak pasterz będzie pasł swoją trzodę, swoim ramieniem zgromadzi baranki, na swoim łonie będzie je nosił, a ciężarne poprowadzi ostrożnie. 023 ISA 040 012 Kto zmierzył wody swoją garścią, a niebiosa piędzią wymierzył? Kto miarą odmierzył proch ziemi? Kto zważył góry na wadze, a pagórki na szalach? 023 ISA 040 013 Kto kierował Duchem PANA, a kto był jego doradcą, aby go pouczać? 023 ISA 040 014 Kogo się radził, aby nabyć rozumu? Kto pouczył go o ścieżkach sądu? Kto nauczył go wiedzy i wskazał mu drogę roztropności? 023 ISA 040 015 Oto narody są jak kropla w wiadrze, znaczą tyle, co pyłek na wadze. Oto porywa wyspy jak bardzo małą rzecz. 023 ISA 040 016 I Libanu nie wystarczy na ogień ani jego zwierzyny nie wystarczy na całopalenie. 023 ISA 040 017 Wszystkie narody przed nim są niczym; uważa je za nicość i marność. 023 ISA 040 018 Do kogo więc przyrównacie Boga? A jaką podobiznę z nim porównacie? 023 ISA 040 019 Rzemieślnik odlewa posąg, a złotnik powleka go złotem i odlewa do niego srebrne łańcuszki. 023 ISA 040 020 Kogo z powodu ubóstwa nie stać na ofiarę, wybiera drzewo, które nie próchnieje; wyszukuje zdolnego rzemieślnika, aby przygotował rzeźbiony posąg, który się nie chwieje. 023 ISA 040 021 Czy nie wiecie? Czy nie słyszeliście? Czy wam nie opowiadano od początku? Czy nie zrozumieliście [tego] od założenia fundamentów ziemi? 023 ISA 040 022 [To] ten, który zasiada nad okręgiem ziemi – jej mieszkańcy są jak szarańcza; ten, który rozpostarł niebiosa jak zasłonę i rozciągnął je jak namiot mieszkalny; 023 ISA 040 023 Ten, który książąt obraca wniwecz, sędziów ziemi czyni nicością. 023 ISA 040 024 Nie będą wszczepieni ani posiani ani ich pień nie zakorzeni się w ziemi; powieje na nich, wnet usychają, a wicher unosi ich jak ściernisko. 023 ISA 040 025 Do kogo więc mnie przyrównacie, abym był do niego podobny? – mówi Święty. 023 ISA 040 026 Podnieście w górę swoje oczy i patrzcie: Kto stworzył te rzeczy? Ten, kto wyprowadza ich zastępy według liczby i to wszystko po imieniu nazywa, według ogromu jego siły i wielkiej potęgi, tak że ani jedna z nich nie zginie? 023 ISA 040 027 Czemu więc mówisz, Jakubie, i twierdzisz, Izraelu: Zakryta jest moja droga przed PANEM, a moja sprawa nie dociera do mego Boga? 023 ISA 040 028 Czy nie wiesz? Czy nie słyszałeś, że wieczny Bóg, PAN, Stwórca krańców ziemi, nie ustaje ani się nie męczy i że jego mądrość jest niezgłębiona? 023 ISA 040 029 On dodaje siły spracowanemu i przymnaża mocy temu, który nie ma żadnej siły. 023 ISA 040 030 Młodzież ustaje i mdleje, a młodzieńcy potykają się i padają; 023 ISA 040 031 Ale ci, którzy oczekują PANA, nabiorą nowych sił; wzbiją się na skrzydłach jak orły, będą biec, a się nie zmęczą, będą chodzić, a nie ustaną. 023 ISA 041 001 Zamilczcie przede mną, wyspy, a niech narody nabiorą sił. Niech się zbliżą, wtedy niech mówią: Zbliżmy się razem do sądu. 023 ISA 041 002 Kto wzbudził ze wschodu tego sprawiedliwego i wezwał go, aby go naśladował? Kto mu podbił narody, aby nad królami panował? Podał je jak proch pod jego miecz i jak rozproszone ściernisko pod jego łuk. 023 ISA 041 003 Ścigał ich, przeszedł spokojnie ścieżkę, po której swoimi nogami nie chodził. 023 ISA 041 004 Kto to sprawił i uczynił? Kto wzywał pokolenia od początku? Ja, PAN – pierwszy i ostatni – ja sam. 023 ISA 041 005 Widziały wyspy i zlękły się; krańce ziemi przestraszyły się, zgromadziły się i zeszły. 023 ISA 041 006 Jeden drugiemu pomagał i mówił do swego brata: Bądź odważny! 023 ISA 041 007 Tak więc stolarz zachęcał złotnika, a ten, co młotem blachę wygładza – kującego na kowadle, mówiąc: Jest gotowe do lutowania. Potem to przytwierdził gwoździami, aby się nie chwiało. 023 ISA 041 008 Ale ty, Izraelu, mój sługo, ty, Jakubie, którego wybrałem, potomku Abrahama, mojego przyjaciela! 023 ISA 041 009 Ty, którego pochwyciłem z krańców ziemi, a pomijając znamienitych, powołałem cię i powiedziałem ci: Jesteś moim sługą, wybrałem cię i nie odrzuciłem. 023 ISA 041 010 Nie bój się, bo ja jestem z tobą. Nie lękaj się, bo ja jestem twoim Bogiem. Umocnię cię, wspomogę cię i podeprę cię prawicą swojej sprawiedliwości. 023 ISA 041 011 Oto zawstydzą się i będą pohańbieni wszyscy, którzy płoną gniewem przeciwko tobie. Będą jak nicość i zginą ci, którzy tobie się sprzeciwiają. 023 ISA 041 012 Będziesz ich szukał, a nie znajdziesz ich; ci, którzy się tobie sprzeciwiają, będą jak nicość, a ci, którzy walczą z tobą, zostaną wniwecz obróceni. 023 ISA 041 013 Ja bowiem, PAN, twój Bóg, trzymam cię za twoją prawicę i mówię: Nie bój się, ja cię wspomogę. 023 ISA 041 014 Nie bój się, robaczku, Jakubie, garstko ludu Izraela; ja cię wspomogę, mówi PAN i twój Odkupiciel, Święty Izraela. 023 ISA 041 015 Oto uczynię z ciebie sanie młockarskie, nowe, z zębami po obu stronach. Będziesz młócił góry i zetrzesz je, a pagórki zamienisz w plewy. 023 ISA 041 016 Przewiejesz je, a wiatr je porwie i wicher je rozproszy. A ty się rozradujesz w PANU, będziesz się chlubił w Świętym Izraela. 023 ISA 041 017 Gdy ubodzy i nędzarze szukają wody, a jej nie ma, a ich język usycha z pragnienia, ja, PAN, wysłucham ich, ja, Bóg Izraela, nie opuszczę ich. 023 ISA 041 018 Otworzę rzeki w miejscach wysokich, a źródła pośrodku dolin. Zamienię pustynię w jeziora wód, a suchą ziemię w strumienie wód. 023 ISA 041 019 Posadzę na pustkowiu cedry, akacje, mirty i drzewa oliwne; posadzę na pustyni razem cyprys, wiąz i bukszpan; 023 ISA 041 020 Aby widzieli i poznali, rozważali i zrozumieli, że ręka PANA to uczyniła i Święty Izraela to stworzył. 023 ISA 041 021 Przedstawcie swoją sprawę, mówi PAN; pokażcie swoje mocne dowody, mówi Król Jakuba. 023 ISA 041 022 Niech przystąpią i niech nam oznajmią to, co ma się stać. Powiedzcie o dawnych rzeczach, które już były, abyśmy rozważyli [to] w swoim sercu i poznali ich koniec albo przynajmniej oznajmijcie nam przyszłe rzeczy. 023 ISA 041 023 Oznajmijcie, co nastąpi w przyszłości, a poznamy, że jesteście bogami. Tak, zróbcie coś dobrego lub złego, abyśmy się zdumiewali i razem [to] oglądali. 023 ISA 041 024 Oto wy jesteście niczym, a wasze dzieła też są niczym. Obrzydliwy jest ten, kto was sobie wybiera. 023 ISA 041 025 Wzbudziłem [lud] od północy, który nadciągnie, i od wschodu, który będzie wzywać mego imienia. Rozdepcze książąt jak błoto, jak garncarz depcze glinę. 023 ISA 041 026 Kto oznajmił [to] od początku, abyśmy wiedzieli od dawnych czasów, abyśmy powiedzieli: On jest sprawiedliwy? Nie ma nikogo, kto [to] oznajmił, nie ma nikogo, kto by [to] ogłosił ani kto by słyszał wasze słowa. 023 ISA 041 027 Ja pierwszy powiem Syjonowi: Oto, oto są. A Jerozolimie dam zwiastuna dobrych wieści. 023 ISA 041 028 Spojrzałem bowiem, a nie było nikogo, nie było wśród nich doradcy, który by na moje pytania mógł odpowiedzieć słowo. 023 ISA 041 029 Oto ci wszyscy są marnością, ich uczynki są niczym. Ich odlewane posągi są wiatrem i pustką. 023 ISA 042 001 Oto mój sługa, którego wspieram, mój wybrany, którego sobie upodobała moja dusza. Dałem mu swojego Ducha, on przyniesie narodom sąd. 023 ISA 042 002 Nie będzie wołał ani się wywyższał, nie będzie słychać jego głosu na ulicy. 023 ISA 042 003 Trzciny nadłamanej nie złamie, a knota tlącego się nie zagasi. Wyda sąd według prawdy. 023 ISA 042 004 Nie ustanie ani się nie zniechęci, dopóki nie utrwali sądu na ziemi, a jego prawa będą oczekiwać wyspy. 023 ISA 042 005 Tak mówi Bóg, PAN, który stworzył niebiosa i je rozpostarł; który rozszerzył ziemię i to, co się z niej rodzi; który daje tchnienie ludziom mieszkającym na niej i ducha tym, co po niej chodzą. 023 ISA 042 006 Ja, PAN, wezwałem cię w sprawiedliwości i ująłem cię za rękę, będę cię strzegł i dam cię jako przymierze dla ludu, jako światłość dla narodów; 023 ISA 042 007 Abyś otwierał oczy ślepym, wyprowadził więźniów z ciemnicy i z więzienia tych, co siedzą w ciemności. 023 ISA 042 008 Ja, PAN, to jest moje imię, a mojej chwały nie oddam innemu ani mojej czci – rzeźbionym posągom. 023 ISA 042 009 Oto nastąpiły pierwsze rzeczy, a ja ogłaszam nowe; zanim się zaczną, dam wam o nich słyszeć. 023 ISA 042 010 Śpiewajcie PANU nową pieśń, jego chwałę od krańców ziemi, wy, którzy się w morzu pławicie, i wszystko, co w nim jest, wyspy i ich mieszkańcy. 023 ISA 042 011 Niech podniosą głos pustynia i jej miasta oraz wsie, w których mieszka Kedar. Niech wykrzykują mieszkańcy skały, niech wołają ze szczytu gór. 023 ISA 042 012 Oddajcie cześć PANU i głoście jego chwałę na wyspach. 023 ISA 042 013 PAN wyruszy jak mocarz, jak mąż waleczny wzbudzi swoją gorliwość. Zawoła, nawet zagrzmi i odniesie zwycięstwo nad swoimi wrogami; 023 ISA 042 014 [Mówiąc]: Milczałem dość długo, w spokoju wstrzymywałem się; ale teraz będę krzyczeć jak rodząca, spustoszę i pożrę wszystkich razem. 023 ISA 042 015 Góry i pagórki zamienię w pustynię i całą ich zieleń wysuszę. Zamienię rzeki w wyspy, a jeziora wysuszę. 023 ISA 042 016 Powiodę ślepych drogą, której nie znali, poprowadzę ich ścieżkami, o których nie wiedzieli. Ciemność zamienię w światłość przed nimi, a miejsca nierówne – w równinę. To są rzeczy, które dla nich uczynię, a nie opuszczę ich. 023 ISA 042 017 Cofną się i bardzo zawstydzą się ci, którzy ufają rzeźbionym posągom, którzy mówią odlanym posągom: Wy jesteście naszymi bogami. 023 ISA 042 018 O głusi, słuchajcie! Wy, ślepi, przejrzyjcie, abyście widzieli. 023 ISA 042 019 Kto jest ślepy, jeśli nie mój sługa, i głuchy, jeśli nie mój posłaniec, którego posłałem? Kto jest tak ślepy jak [ten, który jest] doskonały, [kto] tak ślepy jak sługa PANA? 023 ISA 042 020 Widzi wiele rzeczy, lecz nie zważa [na nie]; otwarte ma uszy, ale nie słucha. 023 ISA 042 021 PAN go sobie upodobał ze względu na swoją sprawiedliwość; wywyższy prawo i uczyni je sławnym. 023 ISA 042 022 Ale ten lud jest złupiony i ograbiony, wszyscy spętani [są] w ciemnicach; wydani są na łup, a nie ma nikogo, kto by ich wybawił; wydani są na rabunek, a nikt nie mówi: Oddaj. 023 ISA 042 023 Kto z was nakłoni na to ucha? Kto usłyszy i posłucha na przyszły czas? 023 ISA 042 024 Kto wydał Jakuba na rabunek, a Izraela łupieżcom? Czy nie PAN, przeciwko któremu zgrzeszyliśmy? Nie chcieli bowiem kroczyć jego drogami ani słuchać jego prawa. 023 ISA 042 025 Dlatego PAN wylał na niego zapalczywość swego gniewu i gwałtowną wojnę. Rozgorzała wokół niego, lecz on tego nie poznał, paliła go, ale nie wziął tego do serca. 023 ISA 043 001 Ale teraz tak mówi PAN, który cię stworzył, Jakubie, i który cię ukształtował, Izraelu: Nie bój się, bo cię odkupiłem i wezwałem cię po imieniu; jesteś mój. 023 ISA 043 002 Gdy pójdziesz przez wody, będę z tobą, jeśli przez rzeki, one cię nie zaleją. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spłoniesz i płomień cię nie spali. 023 ISA 043 003 Ja bowiem jestem PANEM, twoim Bogiem, Świętym Izraela, twoim Zbawicielem. Dałem Egipt na okup za ciebie, Etiopię i Sabę zamiast ciebie. 023 ISA 043 004 Ponieważ jesteś w moich oczach drogi, jesteś uwielbiony, a ja cię umiłowałem – dlatego dałem ludzi za ciebie i narody za twoje życie. 023 ISA 043 005 Nie bój się, bo ja jestem z tobą; ze wschodu przyprowadzę twoje potomstwo i z zachodu cię zgromadzę. 023 ISA 043 006 Powiem północy: Oddaj; a południu: Nie zatrzymuj. Przyprowadź moich synów z daleka i moje córki z krańców ziemi; 023 ISA 043 007 Każdego, kto nazywany jest moim imieniem i którego dla swojej chwały stworzyłem, ukształtowałem i uczyniłem. 023 ISA 043 008 Wyprowadź lud ślepy, który już ma oczy, i głuchy, który już ma uszy. 023 ISA 043 009 Niech wszystkie narody zbiorą się razem i niech się zgromadzą ludy. Kto spośród nich może ogłosić i oznajmić nam przeszłe rzeczy? Niech postawią swoich świadków, a będą usprawiedliwieni; albo niech słyszą i powiedzą: To jest prawda! 023 ISA 043 010 Wy jesteście moimi świadkami, mówi PAN, i moim sługą, którego wybrałem, abyście poznali mnie i wierzyli mi, i zrozumieli, że to ja jestem. Przede mną nie został stworzony żaden Bóg ani po mnie nie będzie. 023 ISA 043 011 Ja, ja jestem PANEM i oprócz mnie nie ma zbawiciela. 023 ISA 043 012 Ja ogłaszałem, wybawiałem i opowiadałem, gdy nie było wśród was żadnego obcego [boga]. Wy jesteście moimi świadkami, mówi PAN, że ja jestem Bogiem. 023 ISA 043 013 Zanim powstał dzień, ja jestem, a nie ma nikogo, kto by wyrwał [cokolwiek] z mojej ręki. Gdy coś uczynię, któż to odwróci? 023 ISA 043 014 Tak mówi PAN, wasz Odkupiciel, Święty Izraela: Ze względu na was posłałem do Babilonu i zerwałem wszystkie rygle, i [powaliłem] Chaldejczyków, którzy się chlubią w swoich okrętach. 023 ISA 043 015 Ja jestem PANEM, waszym Świętym, Stwórcą Izraela, waszym Królem. 023 ISA 043 016 Tak mówi PAN, który toruje drogę przez morze i ścieżkę przez potężne wody; 023 ISA 043 017 Który wyprowadza rydwany i konie, wojsko i siły; upadli razem, a nie powstaną: zgaśli, dotlili się jak knot. 023 ISA 043 018 Nie wspominajcie przeszłych rzeczy, na starodawne nie zważajcie. 023 ISA 043 019 Oto ja czynię nową rzecz i zaraz się pojawi. Czy nie poznacie tego? Utoruję drogę na pustkowiu i [uczynię] rzeki na pustyni. 023 ISA 043 020 Chwalić mnie będą zwierzęta polne, smoki i sowy, gdyż dostarczę wodę na pustkowie i [uczynię] rzeki na pustyni, aby napoić swój lud, swój lud wybrany. 023 ISA 043 021 Ten lud, który dla siebie stworzyłem, będzie opowiadać moją chwałę. 023 ISA 043 022 A jednak ty nie wzywałeś mnie, Jakubie, lecz męczyłeś się mną, Izraelu. 023 ISA 043 023 Nie przyniosłeś mi baranka na swoje całopalenie, nie czciłeś mnie swymi ofiarami. Nie zmuszałem cię do służenia [mi] ofiarami i nie obciążałem cię ofiarą kadzidła; 023 ISA 043 024 Nie kupiłeś mi za pieniądze wonności ani mnie nie nasyciłeś tłuszczem swoich ofiar. Ale obciążyłeś mnie swoimi grzechami i utrudziłeś mnie swoimi nieprawościami. 023 ISA 043 025 Ja, właśnie ja, zmazuję twoje przestępstwa ze względu na siebie, a twoich grzechów nie wspomnę. 023 ISA 043 026 Przypomnij mi, rozprawmy się ze sobą, powiedz, co masz na swoje usprawiedliwienie. 023 ISA 043 027 Twój pierwszy ojciec zgrzeszył, a twoi nauczyciele wykroczyli przeciwko mnie. 023 ISA 043 028 Dlatego zhańbiłem książąt świątyni i wydałem Jakuba klątwie, a Izraela zniewagom. 023 ISA 044 001 A teraz słuchaj, Jakubie, mój sługo, i ty, Izraelu, którego wybrałem. 023 ISA 044 002 Tak mówi PAN, który cię uczynił i który cię ukształtował już od łona matki, i który cię wspomaga: Nie bój się, Jakubie, mój sługo, i Jeszurunie, którego wybrałem. 023 ISA 044 003 Wyleję bowiem wody na spragnionego, a potoki na suchą ziemię. Wyleję mego Ducha na twoje potomstwo i moje błogosławieństwo na twoich potomków. 023 ISA 044 004 I rozkrzewią się tak jakby pomiędzy trawą i jak wierzby nad potokami wód. 023 ISA 044 005 Jeden powie: Ja należę do PANA, drugi nazwie się imieniem Jakuba, a inny napisze swoją ręką: PANU, i będzie się nazywał imieniem Izraela. 023 ISA 044 006 Tak mówi PAN, Król Izraela i jego Odkupiciel, PAN zastępów: Ja jestem pierwszy i ja jestem ostatni, a oprócz mnie nie ma Boga. 023 ISA 044 007 Czy od czasów, gdy ustanowiłem pierwszy lud na świecie, znalazł się ktoś, kto jak ja jest w stanie ogłosić i opowiedzieć rzeczy przyszłe? Jeśli tak – niech więc powie, co ma nastąpić. 023 ISA 044 008 Nie bójcie się i nie lękajcie. Czy od dawna nie oznajmiałem wam [wszystkiego] i nie opowiadałem? Wy sami jesteście moimi świadkami. Czy jest Bóg oprócz mnie? Nie ma innej Skały; nie znam żadnej. 023 ISA 044 009 Wytwórcy rzeźbionych posągów są niczym, a ich piękne dzieła nic im nie pomogą; oni sami sobie są świadkami, że nic nie widzą ani nie rozumieją – ku swemu zawstydzeniu. 023 ISA 044 010 Kto utworzył boga i odlewał posąg, który nie przynosi żadnego pożytku? 023 ISA 044 011 Oto wszyscy jego towarzysze będą zawstydzeni. Rzemieślnicy są tylko ludźmi. Niech się zbiorą wszyscy i niech staną. Przelęknąć się muszą i razem będą zawstydzeni. 023 ISA 044 012 Kowal kleszczami pracuje przy węglu, młotami kształtuje posąg i wykonuje go siłą swoich ramion, aż z głodu jego siły opadają, wody nie pije i omdlewa. 023 ISA 044 013 Cieśla zaś rozciąga sznur, wyznacza farbowanym sznurem, ciosa toporem, zaznacza go cyrklem i wykonuje go na podobieństwo człowieka, na podobieństwo pięknego człowieka, aby pozostawał w domu. 023 ISA 044 014 Narąbie sobie cedrów i bierze cyprys i dąb lub to, co jest najsilniejsze spośród drzew leśnych, wsadzi jesion, który rośnie dzięki deszczom. 023 ISA 044 015 Wtedy służy to człowiekowi na opał: bierze z tego, aby się ogrzać, także roznieca ogień, aby upiec chleb, ponadto robi sobie boga i oddaje mu pokłon, czyni z tego posąg i pada przed nim. 023 ISA 044 016 Część tego spala w ogniu, przy drugiej części je mięso – przyrządza pieczeń i syci się. Także grzeje się i mówi: Ach, jak mi ciepło, widziałem ogień. 023 ISA 044 017 A z reszty tego czyni boga, swój posąg. Pada przed nim, oddaje mu pokłon i modli się do niego, mówiąc: Ratuj mnie, bo ty jesteś moim bogiem. 023 ISA 044 018 Nie wiedzą ani nie rozumieją, bo [Bóg] zaślepił ich oczy, aby nie widzieli, i ich serca, aby nie rozumieli. 023 ISA 044 019 I nie rozważają tego w swoim sercu, nie mają wiedzy ani rozumu, by powiedzieć: Część tego spaliłem w ogniu, a na węglu z tego wypiekłem chleb, upiekłem mięso i najadłem się. Czyż z reszty tego mam uczynić coś obrzydliwego? Czyż mam padać przed klocem drzewa? 023 ISA 044 020 Taki się karmi popiołem, jego zwiedzione serce wprowadziło go w błąd, tak że nie może wybawić swojej duszy ani powiedzieć: Czyż nie jest fałszem to, co znajduje się w mojej prawicy? 023 ISA 044 021 Pamiętaj o tym, Jakubie i Izraelu, gdyż jesteś moim sługą. Stworzyłem cię, jesteś moim sługą. O Izraelu, nie zapomnę o tobie. 023 ISA 044 022 Zmazałem twoje nieprawości jak obłok, a twoje grzechy jak mgłę. Nawróć się do mnie, bo cię odkupiłem. 023 ISA 044 023 Śpiewajcie, niebiosa, bo PAN to uczynił. Wykrzykujcie, głębiny ziemi. Rozbrzmiewajcie śpiewaniem góry, lesie wraz ze wszystkimi drzewami; PAN bowiem odkupił Jakuba, a w Izraelu okrył się chwałą. 023 ISA 044 024 Tak mówi PAN, twój Odkupiciel, który cię stworzył już od łona matki: Ja, PAN, wszystko czynię: sam rozciągam niebiosa, rozpościeram ziemię swoją mocą; 023 ISA 044 025 Wniwecz obracam znaki kłamców i z wróżbitów czynię szaleńców; mędrców zmuszam do odwrotu, a ich wiedzę czynię głupstwem. 023 ISA 044 026 Potwierdzam słowa swego sługi i spełniam radę swoich posłańców. Ja mówię do Jerozolimy: Będziesz zamieszkana, do miast Judy: Będziecie odbudowane, bo podniosę jej ruiny; 023 ISA 044 027 To ja mówię głębinie: Wysychaj, ja wysuszę twoje potoki; 023 ISA 044 028 I o Cyrusie mówię: On jest moim pasterzem, bo wypełni całą moją wolę; i mówię do Jerozolimy: Będziesz odbudowana, a do świątyni: Będziesz założona. 023 ISA 045 001 Tak mówi PAN do swego pomazańca Cyrusa, którego prawicę ująłem, by podbić przed nim narody, rozpinać biodra królów i otworzyć przed nim wrota, a bramy nie będą zamknięte. 023 ISA 045 002 Ja pójdę przed tobą, a krzywe drogi wyprostuję, skruszę spiżowe wrota, a połamię żelazne rygle. 023 ISA 045 003 I dam ci ukryte skarby i bogactwa schowane, abyś poznał, że ja jestem PANEM, Bogiem Izraela, który cię wzywa po imieniu. 023 ISA 045 004 Ze względu na swego sługę Jakuba i Izraela, swego wybrańca, nazwałem cię twoim imieniem, nadałem ci zaszczytny tytuł, chociaż mnie nie znałeś. 023 ISA 045 005 Ja jestem PANEM i nie ma żadnego innego, oprócz mnie nie ma żadnego Boga. Przepasałem cię, chociaż mnie nie znałeś; 023 ISA 045 006 Aby poznali od wschodu i od zachodu, że nie ma nikogo oprócz mnie. Ja jestem PANEM i nie ma żadnego innego; 023 ISA 045 007 Ja tworzę światłość i stwarzam ciemność. Czynię pokój i stwarzam nieszczęście. Ja, PAN, czynię to wszystko. 023 ISA 045 008 Niebiosa, spuśćcie rosę z góry i niech obłoki wylewają sprawiedliwość. Niech ziemia się otworzy i niech wyrośnie zbawienie, a razem z nim niech zakwitnie sprawiedliwość. Ja, PAN, to stworzyłem. 023 ISA 045 009 Biada temu, który się spiera ze swoim Stwórcą, będąc skorupą jak inne skorupy gliniane. Czy glina powie swemu garncarzowi: Cóż czynisz? A twoje dzieło: On nie ma rąk? 023 ISA 045 010 Biada temu, który mówi ojcu: Cóż spłodziłeś? A do kobiety: Cóż urodziłaś? 023 ISA 045 011 Tak mówi PAN, Święty Izraela i jego Stwórca: Pytajcie mnie o przyszłe rzeczy moich synów i sprawę moich rąk pozostawcie mnie. 023 ISA 045 012 Ja uczyniłem ziemię i stworzyłem na niej człowieka. To ja – moje ręce rozciągnęły niebiosa i całemu ich zastępowi rozkazuję. 023 ISA 045 013 Ja go wzbudziłem w sprawiedliwości i wyprostuję wszystkie jego drogi. On odbuduje moje miasto i wypuści moich więźniów, nie za okup ani za dar, mówi PAN zastępów. 023 ISA 045 014 Tak mówi PAN: Dorobek Egiptu i kupiectwo Etiopii i Sabejczyków, wysocy mężczyźni, przyjdą do ciebie i będą twoi. Pójdą za tobą; przyjdą w pętach, upadną przed tobą i będą błagać, mówiąc: Tylko u ciebie jest Bóg, a nie ma żadnego innego oprócz tego Boga. 023 ISA 045 015 Zaprawdę ty jesteś Bogiem ukrytym, Boże Izraela, Zbawicielu. 023 ISA 045 016 Wszyscy oni się zawstydzą i będą zhańbieni. Razem odejdą w hańbie wytwórcy bożków. 023 ISA 045 017 Ale Izrael będzie zbawiony przez PANA zbawieniem wiecznym. Nie zawstydzicie się ani nie będziecie zhańbieni aż na wieki wieków. 023 ISA 045 018 Bo tak mówi PAN, który stworzył niebiosa, Bóg, który stworzył ziemię i uczynił ją, który ją utwierdził, nie na próżno stworzył ją, [lecz] na mieszkanie ją utworzył: Ja jestem PANEM i nie ma żadnego innego. 023 ISA 045 019 Nie mówiłem potajemnie, w ciemnym miejscu na ziemi, nie mówiłem do potomstwa Jakuba: Na próżno mnie szukajcie. Ja, PAN, mówię sprawiedliwość i zwiastuję to, co słuszne. 023 ISA 045 020 Zgromadźcie się i przyjdźcie; zbliżcie się razem, wy, którzy ocaleliście spośród narodów. Nic nie wiedzą ci, którzy noszą swoje drewniane bożki i modlą się do boga, który nie może zbawić. 023 ISA 045 021 Oznajmijcie i przyprowadźcie ich, niech naradzają się razem: Kto to od dawna przepowiadał? Kto od tamtego czasu to ogłaszał? Czy nie ja, PAN? A nie ma żadnego innego Boga oprócz mnie. Nie ma Boga sprawiedliwego ani innego Zbawiciela oprócz mnie. 023 ISA 045 022 Spójrzcie na mnie, abyście byli zbawieni, wszystkie krańce ziemi, gdyż ja jestem Bogiem i nie ma żadnego innego. 023 ISA 045 023 Przysiągłem na siebie, z moich ust wyszło słowo sprawiedliwe, które jest nieodwołalne: Przede mną będzie się zginać każde kolano, będzie przysięgać każdy język; 023 ISA 045 024 Mówiąc: Tylko w PANU mam wszelką sprawiedliwość i siłę. Ci do niego przyjdą, ale będą zhańbieni wszyscy, którzy płoną gniewem przeciwko niemu. 023 ISA 045 025 W PANU będzie usprawiedliwione i będzie się chlubić całe potomstwo Izraela. 023 ISA 046 001 Ugiął się Bel, chyli się Nebo. Ich posągi włożono na zwierzęta i bydło, które będąc obciążone, zmęczyły się pod brzemieniem. 023 ISA 046 002 Pochyliły się i ugięły się razem; nie mogły ratować brzemion, ale one same poszły w niewolę. 023 ISA 046 003 Słuchajcie mnie, domu Jakuba i cała resztko domu Izraela, których noszę od łona, których piastuję od urodzenia: 023 ISA 046 004 Aż do waszej starości ja jestem ten sam i aż do siwizny będę was nosić. Ja was uczyniłem, ja też nosić będę; ja mówię, będę was nosił i was wybawię. 023 ISA 046 005 Do kogo mnie porównacie i z kim mnie zestawicie albo do kogo uczynicie [mnie] podobnym, abyśmy byli sobie równi? 023 ISA 046 006 Wysypują złoto z worka i odważają srebro na szalach, najmują złotnika, aby uczynił z nich bożka, przed którym padają i [któremu] oddają pokłon. 023 ISA 046 007 Noszą go na ramieniu, dźwigają go i stawiają go na swoim miejscu. I stoi, nie ruszy się ze swego miejsca. Jeśli ktoś zawoła do niego, nie odzywa się ani go nie wybawia z jego utrapienia. 023 ISA 046 008 Pamiętajcie o tym i wstydźcie się, weźcie to sobie do serca, przestępcy! 023 ISA 046 009 Wspomnijcie rzeczy dawne i odwieczne, bo ja jestem Bogiem, nie ma żadnego innego, [jestem] Bogiem i nie ma nikogo [podobnego] do mnie; 023 ISA 046 010 Zapowiadam od początku rzeczy ostatnie i od dawna to, czego jeszcze nie było. Mówię: Mój zamiar się spełni i wykonam całą swoją wolę. 023 ISA 046 011 Przywołuję ze wschodu ptaka drapieżnego, z dalekiej ziemi mężczyznę, który wykonuje moją radę. Powiedziałem i wykonam to, postanowiłem i uczynię to. 023 ISA 046 012 Słuchajcie mnie, wy, twardego serca, którzy jesteście dalecy od sprawiedliwości. 023 ISA 046 013 Zbliżę moją sprawiedliwość, nie będzie [ona] daleko, a moje zbawienie nie odwlecze się. I położę w Syjonie zbawienie, a w Izraelu moją chwałę. 023 ISA 047 001 Zstąp i usiądź w prochu, dziewico, córko Babilonu! Siądź na ziemi, a nie na tronie, córko chaldejska, gdyż już cię nie będą nazywać delikatną i rozkoszną. 023 ISA 047 002 Weź żarna i miel mąkę, odkryj swoje warkocze, obnaż nogi, odkryj uda, brnij przez rzeki. 023 ISA 047 003 Twoja nagość będzie odkryta i twoja hańba będzie widoczna. Dokonam pomsty, żaden człowiek mnie nie powstrzyma. 023 ISA 047 004 [Tak mówi] nasz Odkupiciel, jego imię [to] PAN zastępów, Święty Izraela. 023 ISA 047 005 Usiądź w milczeniu i wejdź w ciemności, córko chaldejska, bo już nie będą cię nazywali panią królestw. 023 ISA 047 006 Rozgniewałem się na mój lud, splugawiłem moje dziedzictwo i oddałem je w twoje ręce, ale ty nie okazałaś im miłosierdzia i starców niezmiernie obciążyłaś swoim jarzmem. 023 ISA 047 007 I powiedziałaś: Będę panią na wieki. I nie wzięłaś sobie tego do serca ani nie pamiętałaś o tym, jakie będzie tego zakończenie. 023 ISA 047 008 Dlatego słuchaj teraz, rozkosznico, która mieszkasz bezpiecznie i mówisz w swoim sercu: Ja jestem i nie ma oprócz mnie żadnej innej, nie będę wdową ani nie zaznam bezdzietności! 023 ISA 047 009 Lecz obie te rzeczy spadną na ciebie nagle, w jednym dniu: bezdzietność i wdowieństwo. W pełni spadną na ciebie z powodu mnóstwa twoich guseł i z powodu twoich licznych czarów. 023 ISA 047 010 Zaufałaś bowiem swojej niegodziwości i mówiłaś: Nikt mnie nie widzi. Twoja mądrość i twoja wiedza uczyniły cię przewrotną i mówiłaś w swoim sercu: Ja jestem i nie ma oprócz mnie żadnej innej. 023 ISA 047 011 Dlatego przyjdzie na ciebie zło, ale nie poznasz, skąd pochodzi, spadnie na ciebie nieszczęście, którego nie będziesz mogła się pozbyć, i przyjdzie na ciebie nagle spustoszenie, którego nie spostrzeżesz. 023 ISA 047 012 Pozostań przy swoich czarach i mnóstwie swych guseł, którymi się trudziłaś od młodości; może zdołasz sobie pomóc, może się umocnisz. 023 ISA 047 013 Jesteś zmęczona mnóstwem swoich rad. Niech teraz staną astrolodzy, ci, którzy przypatrują się gwiazdom, ci, którzy przepowiadają co miesiąc, co ma się wydarzyć, i niech cię wybawią z tego, co ma przyjść na ciebie. 023 ISA 047 014 Oto są oni jak ściernisko, ogień ich spali i nie wybawią swojej duszy z mocy płomienia. Nie zostanie węgla do ogrzania się ani ognia, aby przy nim posiedzieć. 023 ISA 047 015 Tacy będą dla ciebie handlarze, z którymi się zadawałaś od młodości: każdy z nich uda się w swoją stronę, nie będzie nikogo, kto by cię ocalił. 023 ISA 048 001 Słuchajcie tego, domu Jakuba, którzy jesteście nazywani imieniem Izraela i pochodzicie z wód Judy, którzy przysięgacie na imię PANA i wspominacie Boga Izraela, ale nie w prawdzie ani w sprawiedliwości; 023 ISA 048 002 Nazywacie się od miasta świętego i opieracie się na Bogu Izraela, jego imię to PAN zastępów. 023 ISA 048 003 Rzeczy przeszłe zapowiadałem od dawna, z moich ust wyszły i ogłaszałem je, wykonywałem je od razu i nastąpiły. 023 ISA 048 004 Ponieważ wiedziałem, że jesteś uparty i że twoja szyja jest ścięgnem żelaznym, a twoje czoło – miedziane; 023 ISA 048 005 Oznajmiałem ci od dawna, ogłosiłem to, zanim nastąpiło, abyś nie powiedział: Mój bożek to uczynił, mój rzeźbiony posąg i mój odlewany posąg to nakazał. 023 ISA 048 006 Słyszałeś o tym, spójrz na to wszystko. Czy wy tego nie opowiecie? Teraz już ogłaszam nowe i tajemne rzeczy, o których nie wiedziałeś. 023 ISA 048 007 Teraz są stworzone, a nie od dawna, [rzeczy], o których przed tym dniem nic nie słyszałeś, byś nie powiedział: Oto wiedziałem o tym. 023 ISA 048 008 Ani nie słyszałeś, ani nie wiedziałeś, ani twoje ucho nie było otwarte w tym czasie, bo wiedziałem, że postąpisz przewrotnie i że nazwano cię przestępcą od łona matki. 023 ISA 048 009 Ze względu na moje imię powściągam swój gniew i ze względu na moją chwałę powstrzymam swój gniew na ciebie, aby cię nie wytępić. 023 ISA 048 010 Oto wytapiałem cię, ale nie jak srebro; wybrałem cię w piecu utrapienia. 023 ISA 048 011 Ze względu na siebie, na siebie samego, to uczynię, bo jakże miałoby być splugawione [moje imię]? Przecież mojej chwały nie oddam innemu. 023 ISA 048 012 Słuchaj mnie, Jakubie i Izraelu, mój wezwany: Ja jestem, ja jestem pierwszy i ja jestem ostatni. 023 ISA 048 013 To moja ręka założyła ziemię i moja prawica zmierzyła niebiosa. Gdy na nie zawołam, zaraz staną. 023 ISA 048 014 Zbierzcie się wszyscy i słuchajcie. Któż spośród nich to opowiedział? PAN go umiłował, on wykona jego wolę na Babilonie i jego ramię [będzie] przeciw Chaldejczykom. 023 ISA 048 015 Ja, ja mówiłem i ja go wezwałem; przyprowadziłem go i powiedzie mu się jego droga. 023 ISA 048 016 Zbliżcie się do mnie i słuchajcie tego; od początku nie mówiłem w skrytości; ale od tego czasu, kiedy to się działo, tam byłem. A teraz Pan BÓG posłał mnie, i jego Duch. 023 ISA 048 017 Tak mówi PAN, twój Odkupiciel, Święty Izraela: Ja jestem PANEM, twoim Bogiem, który cię uczy tego, co jest pożyteczne, i prowadzi cię drogą, którą masz chodzić. 023 ISA 048 018 O gdybyś zważał na moje przykazania, twój pokój byłby jak rzeka i twoja sprawiedliwość jak fale morskie. 023 ISA 048 019 Twoje potomstwo byłoby jak piasek i płód twego łona jak jego ziarnko; jego imię nie zostałoby wytępione ani zgładzone sprzed mego oblicza. 023 ISA 048 020 Wyjdźcie z Babilonu, uciekajcie od Chaldejczyków. Głosem śpiewu to obwieszczajcie, rozgłaszajcie to, zwiastujcie to aż do krańców ziemi; mówcie: PAN odkupił swego sługę Jakuba. 023 ISA 048 021 Nie zaznali pragnienia, gdy ich prowadził przez pustynię. Sprawił, że wody trysnęły dla nich ze skał. Rozszczepił skałę i wypłynęły wody. 023 ISA 048 022 Nie ma pokoju dla niegodziwych, mówi PAN. 023 ISA 049 001 Słuchajcie mnie, wyspy, a narody dalekie, uważajcie! PAN wezwał mnie od łona, od łona mojej matki wspominał moje imię. 023 ISA 049 002 I uczynił moje usta jak ostry miecz, w cieniu swej ręki ukrył mnie i uczynił mnie wyostrzoną strzałą; w swoim kołczanie schował mnie; 023 ISA 049 003 I powiedział mi: Jesteś moim sługą, Izraelu, w tobie się rozsławię. 023 ISA 049 004 A ja powiedziałem: Na darmo się trudziłem, na próżno i daremnie zużyłem swoją siłę. A jednak mój sąd jest u PANA i moje dzieło – u mojego Boga. 023 ISA 049 005 A teraz mówi PAN, który stworzył mnie na swego sługę już od łona, abym przyprowadził do niego Jakuba, a choćby Izrael nie był zebrany, będę jednak wysławiony w oczach PANA, a mój Bóg będzie moją siłą. 023 ISA 049 006 I powiedział: To za mało, że jesteś moim sługą, aby podźwignąć pokolenia Jakuba i przywrócić ocalonych z Izraela. Dlatego ustanowię cię światłością dla pogan, abyś był moim zbawieniem aż do krańców ziemi. 023 ISA 049 007 Tak mówi PAN, Odkupiciel Izraela, jego Święty, do tego, którym każdy gardzi i którym brzydzą się narody, do sługi władców: Królowie zobaczą cię i powstaną, książęta oddadzą ci pokłon przez wzgląd na PANA, który jest wierny, przez wzgląd na Świętego Izraela, który cię wybrał. 023 ISA 049 008 Tak mówi PAN: W czasie pomyślnym wysłuchałem cię, a w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą. Będę cię strzegł i ustanowię cię przymierzem dla ludu, abyś utwierdził ziemię i rozdzielił opustoszałe dziedzictwa; 023 ISA 049 009 Abyś mówił więźniom: Wyjdźcie; a tym, którzy są w ciemności: Pokażcie się. Będą się paśli przy drogach i na wszystkich miejscach wysokich będą ich pastwiska. 023 ISA 049 010 Nie zaznają głodu ani pragnienia i nie porazi ich upał ani słońce, bo ten, który lituje się nad nimi, poprowadzi ich, poprowadzi ich do źródeł wód. 023 ISA 049 011 Na wszystkich moich górach utoruję drogę, a moje gościńce będą wyżej wzniesione. 023 ISA 049 012 Oto ci przyjdą z daleka, drudzy z północy i od strony morza, a jeszcze inni z ziemi Sinim. 023 ISA 049 013 Śpiewajcie, niebiosa, rozraduj się, ziemio, głośno zabrzmijcie, góry! PAN bowiem pocieszył swój lud i zlitował się nad swoimi ubogimi. 023 ISA 049 014 Ale Syjon powiedział: PAN mnie opuścił, PAN o mnie zapomniał. 023 ISA 049 015 Czy kobieta może zapomnieć o swoim niemowlęciu i nie zlitować się nad płodem swego łona? A choćby też i one zapomniały, ja jednak o tobie nie zapomnę. 023 ISA 049 016 Oto na swoich dłoniach wyryłem cię; twoje mury są zawsze przede mną. 023 ISA 049 017 Pospieszą się twoi synowie, a ci, którzy cię burzyli i pustoszyli, odejdą od ciebie. 023 ISA 049 018 Podnieś wokoło swoje oczy i zobacz: oni wszyscy się gromadzą i przychodzą do ciebie. Jak żyję ja, mówi PAN, przyozdobisz się nimi jak klejnotem i przepaszesz się nimi jak oblubienica; 023 ISA 049 019 Bo twoje ruiny, twoje opustoszałe miejsca i zniszczona ziemia będą zbyt ciasne dla mieszkańców, oddalą się ci, którzy cię pożerali. 023 ISA 049 020 A synowie, których będziesz miała po utraceniu pierwszych, powiedzą ci do uszu: To miejsce jest zbyt ciasne; daj mi miejsce, abym mógł mieszkać. 023 ISA 049 021 I powiesz w swoim sercu: Kto mi tych spłodził? Przecież byłam osierocona i samotna, wygnana i tułałam się. Kto więc tych wychował? Oto ja sama pozostałam, gdzie więc oni byli? 023 ISA 049 022 Tak mówi Pan BÓG: Oto wzniosę rękę ku narodom, podniosę swój sztandar ku ludom. I przyniosą twoich synów na rękach, i twoje córki będą nieść na ramionach. 023 ISA 049 023 I królowie będą twoimi piastunami, a ich księżne – twoimi mamkami. Z twarzą ku ziemi będą się tobie kłaniać i pył twoich nóg będą lizać. Wtedy poznasz, że ja jestem PANEM i że nie bywają zawstydzeni ci, którzy mnie oczekują. 023 ISA 049 024 Czy można odebrać mocarzowi zdobycz? Czy słusznie pojmany lud będzie wybawiony? 023 ISA 049 025 Ale tak mówi PAN: Pojmany lud zostanie odebrany mocarzowi i zdobycz okrutnika zostanie wybawiona. Ja bowiem sprzeciwię się twemu przeciwnikowi i ocalę twoich synów. 023 ISA 049 026 I tych, którzy cię gnębią, nakarmię ich własnym ciałem, a własną krwią się upiją jak moszczem. I wszelkie ciało pozna, że ja jestem PANEM, twoim Zbawicielem i twoim Odkupicielem, Mocarzem Jakuba. 023 ISA 050 001 Tak mówi PAN: Gdzie jest list rozwodowy waszej matki, którym ją oddaliłem? Albo któremu ze swoich wierzycieli was sprzedałem? Oto z powodu waszych nieprawości sami siebie sprzedaliście, a z powodu waszych przestępstw wasza matka została oddalona. 023 ISA 050 002 Dlaczego gdy przyszedłem, nie było nikogo? A gdy wołałem, nikt się nie odezwał? Czy moja ręka jest zbyt krótka, aby odkupić? Czy nie ma we mnie mocy, aby wybawić? Oto swoją groźbą osuszam morze, zamieniam rzeki w pustynię, tak że ich ryby śmierdzą z braku wody i zdychają z pragnienia. 023 ISA 050 003 Powlekam niebiosa ciemnością i wór im daję za osłonę. 023 ISA 050 004 Pan BÓG dał mi język uczonych, abym umiał znużonemu mówić słowo w odpowiednim czasie. Budzi mnie każdego ranka, pobudza moje uszy, abym słuchał tak jak uczeni. 023 ISA 050 005 Pan BÓG otworzył mi uszy, a ja się nie sprzeciwiłem ani się nie cofnąłem. 023 ISA 050 006 Podałem moje plecy bijącym, a moje policzki rwącym mi brodę. Nie zakrywałem mojej twarzy przed zniewagami i pluciem. 023 ISA 050 007 Bo Pan BÓG wspomoże mnie, dlatego nie będę zhańbiony. Dlatego uczyniłem swoją twarz jak krzemień i wiem, że nie będę zawstydzony. 023 ISA 050 008 Blisko jest ten, który mnie usprawiedliwia. Kto będzie się spierać ze mną? Stańmy razem. Kto chce prawować się ze mną, niech przystąpi do mnie. 023 ISA 050 009 Oto Pan BÓG pomoże mi; któż mnie potępi? Oto wszyscy jak szata się zestarzeją, a mól ich pożre. 023 ISA 050 010 Kto wśród was boi się PANA? Kto słucha głosu jego sługi? Kto chodzi w ciemności i nie ma światłości? Niech zaufa imieniu PANA i polega na swoim Bogu. 023 ISA 050 011 Oto wy wszyscy, którzy rozniecacie ogień i przepasujecie się iskrami, chodźcie w światłości waszego ognia i w iskrach, które rozpaliliście. Spotka was to z mojej ręki, że będziecie leżeć w boleści. 023 ISA 051 001 Słuchajcie mnie, wy, którzy podążacie za sprawiedliwością, którzy szukacie PANA. Spójrzcie na skałę, z której was wyciosano i na głębokość dołu, skąd was wykopano. 023 ISA 051 002 Spójrzcie na Abrahama, waszego ojca, i na Sarę, która was porodziła, gdyż jego jednego wezwałem, pobłogosławiłem i rozmnożyłem. 023 ISA 051 003 PAN bowiem pocieszy Syjon, pocieszy wszystkie jego ruiny i uczyni jego pustkowia jak Eden, a jego pustynię jak ogród PANA. Znajdzie się w nim radość i wesele, dziękczynienie i głos śpiewania. 023 ISA 051 004 Słuchaj mnie, mój ludu, nadstaw ucha, mój narodzie. Ode mnie bowiem wyjdzie prawo, a wystawię mój sąd jako światłość dla narodów. 023 ISA 051 005 Bliska jest moja sprawiedliwość, wyszło moje zbawienie, a moje ramiona będą sądzić narody. Wyspy będą mnie oczekiwać i w moim ramieniu będą pokładać nadzieję. 023 ISA 051 006 Podnieście ku niebu swoje oczy i spójrzcie na dół, na ziemię: Niebiosa jak dym się rozwieją i ziemia jak szata się zestarzeje, a jej mieszkańcy zginą jak one. Ale moje zbawienie będzie trwać na wieki i moja sprawiedliwość nie ustanie. 023 ISA 051 007 Słuchajcie mnie, wy, którzy znacie sprawiedliwość, ludu, w którego sercu jest moje prawo! Nie bójcie się urągania ludzi i nie lękajcie się ich lżenia. 023 ISA 051 008 Mól bowiem pożre ich jak szatę, a robak pogryzie ich jak wełnę. Ale moja sprawiedliwość będzie trwać na wieki i moje zbawienie – z pokolenia na pokolenie. 023 ISA 051 009 Zbudź się, zbudź się, przyoblecz się w siłę, ramię PANA! Zbudź się jak za dawnych dni i jak za pokoleń minionych! Czyś to nie ty porąbało Egipt i zraniło smoka? 023 ISA 051 010 Czyś to nie ty wysuszyło morze, wody wielkiej głębi, i zamieniło głębiny morskie w drogę, aby przeszli odkupieni? 023 ISA 051 011 Powrócą więc odkupieni przez PANA i przyjdą do Syjonu ze śpiewaniem, a wieczna radość będzie nad ich głową. Dostąpią wesela i radości i ucieknie smutek i wzdychanie. 023 ISA 051 012 Ja, to ja jestem waszym pocieszycielem. Kim jesteś, że się boisz człowieka śmiertelnego i syna człowieczego, który jest jak trawa; 023 ISA 051 013 I zapominasz o PANU, swoim Stwórcy, który rozciągnął niebiosa i założył ziemię; że lękasz się nieustannie każdego dnia z powodu wściekłości ciemięzcy, gdy zmierza do tego, aby zniszczyć? Ale gdzie jest ta wściekłość ciemięzcy? 023 ISA 051 014 Jeniec spieszy się, aby zostać uwolniony, bo nie chce umrzeć w dole ani z braku chleba. 023 ISA 051 015 Doprawdy ja jestem PANEM, twoim Bogiem, który rozdziela morze tak, że szumią jego fale. PAN zastępów to moje imię. 023 ISA 051 016 Ja włożyłem swoje słowa w twoje usta i w cieniu swojej ręki cię zakryłem, aby osadzić niebiosa i założyć ziemię, i powiedzieć Syjonowi: Ty jesteś moim ludem. 023 ISA 051 017 Zbudź się, zbudź się, powstań Jerozolimo, która piłaś z ręki PANA kubek jego gniewu; wypiłaś męty z kubka odurzenia i [je] wysączyłaś. 023 ISA 051 018 Nikt jej nie prowadzi spośród wszystkich synów, których urodziła, i nikt jej za rękę nie trzyma ze wszystkich synów, których wychowała. 023 ISA 051 019 Dwie rzeczy cię spotkały, któż się użali nad tobą? Spustoszenie i zniszczenie, głód i miecz; któż cię pocieszy? 023 ISA 051 020 Twoi synowie leżeli omdlali na rogach wszystkich ulic, jak dziki wół w sieci. Są pełni gniewu PANA, upomnienia twego Boga. 023 ISA 051 021 Dlatego teraz słuchaj tego, utrapiona i pijana, lecz nie winem: 023 ISA 051 022 Tak mówi twój PAN i twój Bóg, który wstawia się za swoim ludem: Oto zabieram z twojej ręki kubek odurzenia, męty kubka swojej wściekłości. Nie będziesz już pić z niego; 023 ISA 051 023 Ale podam go w rękę tych, którzy cię trapią, którzy mówili twojej duszy: Nachyl się, abyśmy przeszli przez ciebie. A ty uczyniłaś swoje plecy jakby ziemią i jakby ulicą dla przechodzących. 023 ISA 052 001 Obudź się, obudź się; przyoblecz się w swoją siłę, Syjonie! Przyoblecz się w swą wspaniałą szatę, Jerozolimo, miasto święte! Już bowiem nie wtargnie do ciebie nieobrzezany ani nieczysty. 023 ISA 052 002 Otrząśnij się z prochu, powstań i usiądź, Jerozolimo! Uwolnij się z okowów swojej szyi, pojmana córko Syjonu! 023 ISA 052 003 Tak bowiem mówi PAN: Za darmo sprzedaliście się i bez pieniędzy zostaniecie odkupieni. 023 ISA 052 004 Tak bowiem mówi Pan BÓG: Mój lud niegdyś wstąpił do Egiptu, aby tam przebywać; ale Asyryjczyk bez przyczyny go trapił. 023 ISA 052 005 A teraz co mam czynić, mówi PAN, skoro mój lud został zabrany bez powodu, a ci, którzy panują nad nim, doprowadzają go do płaczu, mówi PAN, natomiast moje imię nieustannie każdego dnia jest bluźnione? 023 ISA 052 006 Dlatego mój lud pozna moje imię. Dlatego pozna w tym dniu, że ja jestem tym, który mówi. Oto ja. 023 ISA 052 007 O jak piękne są na górach nogi tego, kto zwiastuje dobre wieści i ogłasza pokój; tego, kto zwiastuje dobro i ogłasza zbawienie, kto mówi do Syjonu: Twój Bóg króluje! 023 ISA 052 008 Twoi stróże podnoszą głos, tym głosem wspólnie wznoszą okrzyki, bo oko w oko ujrzą, jak PAN przywróci Syjon. 023 ISA 052 009 Wykrzykujcie i śpiewajcie razem, ruiny Jerozolimy! PAN bowiem pocieszył swój lud, odkupił Jerozolimę. 023 ISA 052 010 PAN obnażył swoje święte ramię na oczach wszystkich narodów i wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga. 023 ISA 052 011 Odstąpcie, odstąpcie, wyjdźcie stamtąd, nieczystego nie dotykajcie; wyjdźcie spośród niego; oczyśćcie się, wy, którzy nosicie naczynia PANA. 023 ISA 052 012 Nie wyjdziecie bowiem w pośpiechu ani nie będziecie uciekać, gdyż PAN pójdzie przed wami, a Bóg Izraela będzie za wami. 023 ISA 052 013 Oto się szczęśliwie powiedzie memu słudze. Będzie on wywyższony, wyniesiony i wielce uwielbiony. 023 ISA 052 014 Jak wielu przeraziło się z jego powodu, że zeszpecono jego wygląd bardziej niż innych ludzi, a jego postać – bardziej niż synów ludzkich; 023 ISA 052 015 Tak też pokropi wiele narodów, królowie zamkną przed nim swoje usta, dlatego że ujrzą to, czego im nie powiedziano, i zrozumieją to, o czym nie słyszeli. 023 ISA 053 001 Któż uwierzył naszemu głoszeniu, a komu jest objawione ramię PANA? 023 ISA 053 002 Wyrósł bowiem przed nim jak latorośl i jak korzeń z suchej ziemi. Nie miał kształtu ani urody; i gdy widzieliśmy go, nie było wyglądu, który by się nam podobał. 023 ISA 053 003 Wzgardzony i odrzucony przez ludzi; mąż boleści i doświadczony cierpieniem. I przed nim ukrywaliśmy jakby swoją twarz; wzgardzony tak, że mieliśmy go za nic. 023 ISA 053 004 Zaprawdę on wziął na siebie nasze cierpienia i nosił naszą boleść. A my uważaliśmy, że jest zraniony, uderzony przez Boga i utrapiony. 023 ISA 053 005 Lecz on był zraniony za nasze występki, starty za nasze nieprawości. Kara dla naszego pokoju była na nim, a jego ranami zostaliśmy uzdrowieni. 023 ISA 053 006 Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas zboczył na swą drogę, a PAN włożył na niego nieprawość nas wszystkich. 023 ISA 053 007 Uciśniony i gnębiony, ale nie otworzył swoich ust. Jak baranek na rzeź prowadzony i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust. 023 ISA 053 008 Został zabrany z więzienia i z sądu. Kto wypowie jego pokolenie? Został bowiem wyrwany z ziemi żyjących i zraniony za przestępstwo mojego ludu. 023 ISA 053 009 I wyznaczono mu grób z niegodziwcami, a z bogaczami była jego śmierć, choć nieprawości nie uczynił ani nie znaleziono fałszu w jego ustach. 023 ISA 053 010 Lecz spodobało się PANU zetrzeć go i zgnębić. A po złożeniu swojej duszy na ofiarę za grzech, ujrzy swoje potomstwo, przedłuży swoje dni i to, co się podoba PANU, przez jego rękę szczęśliwie się spełni. 023 ISA 053 011 Z udręki swojej duszy ujrzy [owoc] i nasyci się. Mój sprawiedliwy sługa swoim poznaniem usprawiedliwi wielu, bo sam poniesie ich nieprawości. 023 ISA 053 012 Dlatego dam mu dział wśród wielkich, aby dzielił się zdobyczami z mocarzami, ponieważ wylał swoją duszę na śmierć. Został zaliczony do przestępców, sam poniósł grzech wielu i wstawił się za przestępcami. 023 ISA 054 001 Śpiewaj, niepłodna, która nie rodziłaś, śpiewaj głośno i krzycz, która nie zaznałaś bólów rodzenia. Więcej bowiem jest synów opuszczonej niż synów zamężnej, mówi PAN. 023 ISA 054 002 Rozszerz miejsce swego namiotu, a niech rozciągają zasłony twoich mieszkań; nie oszczędzaj, wydłuż swoje powrozy i wzmocnij swoje kołki. 023 ISA 054 003 Rozprzestrzenisz się bowiem na prawo i lewo, a twoje potomstwo odziedziczy narody i zaludni spustoszone miasta. 023 ISA 054 004 Nie bój się, bo nie zostaniesz zawstydzona, nie rumień się, bo nie doznasz hańby, gdyż zapomnisz o wstydzie swojej młodości i o niesławie swego wdowieństwa już więcej nie wspomnisz. 023 ISA 054 005 Bo twoim małżonkiem jest twój Stwórca, PAN zastępów – to jego imię, a twoim Odkupicielem jest Święty Izraela – będzie nazywany Bogiem całej ziemi. 023 ISA 054 006 PAN bowiem powołał cię jak żonę opuszczoną i przygnębioną na duchu, jak młodą żonę, gdy była porzucona, mówi twój Bóg. 023 ISA 054 007 Na krótką chwilę cię opuściłem, ale w wielkim miłosierdziu przygarniam cię. 023 ISA 054 008 W niewielkim gniewie ukryłem na chwilę swoją twarz przed tobą, ale zlituję się nad tobą w wiecznym miłosierdziu, mówi PAN, twój Odkupiciel. 023 ISA 054 009 Jest to bowiem dla mnie tak, jak [było] przy potopie Noego: jak przysięgałem, że wody Noego już więcej nie będą rozlewać się po ziemi, tak [też] przysięgałem, że nie rozgniewam się na ciebie ani nie będę cię gromić. 023 ISA 054 010 A choćby i góry się poruszyły i pagórki się zachwiały, moje miłosierdzie nie odstąpi od ciebie, a przymierze mojego pokoju nie zachwieje się, mówi PAN, który lituje się nad tobą. 023 ISA 054 011 O utrapiona, smagana wichrem, niepocieszona! Oto położę twoje kamienie na błyszczących kamieniach, a twoje fundamenty na szafirach. 023 ISA 054 012 I uczynię twoje okna z kryształu, twoje bramy z kamienia rubinowego i wszystkie twoje [mury] graniczne z drogich kamieni. 023 ISA 054 013 A wszystkie twoje dzieci będą wyuczone przez PANA, wielki będzie pokój twoich dzieci. 023 ISA 054 014 W sprawiedliwości będziesz utwierdzona, będziesz daleka od ucisku, bo nie będziesz się go bać; i od trwogi, bo nie zbliży się do ciebie. 023 ISA 054 015 Oto zbiorą się razem, ale nie przeze mnie. Ktokolwiek zbierze się przeciwko tobie, upadnie ze względu na ciebie. 023 ISA 054 016 Oto stworzyłem kowala, który dmie na węgiel w ogniu i wyciąga narzędzia do obróbki. Ja stworzyłem też burzyciela, aby niszczył. 023 ISA 054 017 Żadna broń przeciw tobie sporządzona nie będzie skuteczna, a każdy język, który w sądzie występuje przeciw tobie, potępisz. To jest dziedzictwo sług PANA, a ich sprawiedliwość [pochodzi] ode mnie, mówi PAN. 023 ISA 055 001 O wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wód, i wy, którzy nie macie pieniędzy, przyjdźcie, kupujcie i jedzcie; tak, przyjdźcie, kupujcie bez pieniędzy i bez zapłaty wino i mleko. 023 ISA 055 002 Czemu wydajecie pieniądze nie na chleb, swoją pracę na to, co nie nasyci? Słuchajcie mnie uważnie, a jedzcie to, co jest dobre, i niech wasza dusza rozkoszuje się tłuszczem. 023 ISA 055 003 Nakłońcie swego ucha i przyjdźcie do mnie, słuchajcie, a wasza dusza będzie żyć. I zawrę z wami wieczne przymierze, pewne miłosierdzia Dawida. 023 ISA 055 004 Oto ustanowiłem go świadkiem dla narodów, wodzem i dowódcą dla narodów. 023 ISA 055 005 Oto przywołasz naród, którego nie znałeś, a narody, które cię nie znały, zbiegną się do ciebie ze względu na PANA, twego Boga, i Świętego Izraela, bo [on] cię uwielbił. 023 ISA 055 006 Szukajcie PANA, póki może być znaleziony; wzywajcie go, póki jest blisko. 023 ISA 055 007 Niech bezbożny opuści swoją drogę, a człowiek nieprawy swoje myśli i niech wróci do PANA, a on się zlituje; [niech wróci] do naszego Boga, gdyż jest on hojny w przebaczeniu. 023 ISA 055 008 Moje myśli bowiem nie są waszymi myślami ani wasze drogi nie są moimi drogami, mówi PAN; 023 ISA 055 009 Ale jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi przewyższają wasze drogi, a moje myśli – wasze myśli. 023 ISA 055 010 Bo jak spada deszcz i śnieg z nieba i już tam nie wraca, ale nawadnia ziemię i czyni ją płodną, czyni ją też urodzajną, tak że wydaje siewcy nasienie, a chleb jedzącym; 023 ISA 055 011 Tak będzie z moim słowem, które wyjdzie z moich ust: nie wróci do mnie na próżno, ale uczyni to, co mi się podoba, i poszczęści mu się w tym, do czego je poślę. 023 ISA 055 012 Dlatego wyjdziecie z radością i w pokoju poprowadzą was. Góry i pagórki będą śpiewać głośno przed wami i wszystkie drzewa polne będą klaskać w dłonie. 023 ISA 055 013 Zamiast cierni wyrośnie cyprys, zamiast pokrzywy wyrośnie mirt. I będzie to dla PANA na chwałę, na wieczny znak, który nigdy nie będzie wymazany. 023 ISA 056 001 Tak mówi PAN: Strzeżcie sądu i czyńcie sprawiedliwość, bo bliskie jest nadejście mojego zbawienia i objawienie się mojej sprawiedliwości. 023 ISA 056 002 Błogosławiony człowiek, który to czyni, i syn człowieczy, który się tego trzyma, który przestrzega szabatu, aby go nie bezcześcić, który strzeże swej ręki, aby nie czyniła nic złego. 023 ISA 056 003 Niech więc nie mówi cudzoziemiec, który przyłączył się do PANA: PAN na pewno odłączył mnie od swego ludu. Niech też eunuch nie mówi: Oto jestem suchym drzewem. 023 ISA 056 004 Tak bowiem mówi PAN o eunuchach, którzy przestrzegają moich szabatów i wybierają to, co mi się podoba, i trzymają się mojego przymierza: 023 ISA 056 005 Dam im miejsce w swoim domu i w swoich murach oraz imię lepsze od synów i córek; dam im imię wieczne, które nie będzie zgładzone. 023 ISA 056 006 A cudzoziemców, którzy przyłączyli się do PANA, aby mu służyć, miłować imię PANA i być jego sługami, wszystkich przestrzegających szabatu, by go nie bezcześcić, i trzymających się mojego przymierza; 023 ISA 056 007 Tych przyprowadzę na swoją świętą górę i rozraduję ich w swoim domu modlitwy. Ich całopalenia i ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo mój dom będzie nazywany domem modlitwy dla wszystkich narodów. 023 ISA 056 008 Tak mówi Pan BÓG, który gromadzi rozproszonych z Izraela: Jeszcze [innych] zgromadzę do niego i do jego zgromadzonych. 023 ISA 056 009 Wszystkie zwierzęta polne, przyjdźcie na żer, i [wy], wszystkie zwierzęta leśne. 023 ISA 056 010 Jego stróżowie są ślepi wszyscy, nic nie wiedzą, wszyscy są niemymi psami, nie mogą szczekać; są ospali, leżą, kochają drzemać. 023 ISA 056 011 A są to psy żarłoczne i nienasycone; są to pasterze niezdolni do zrozumienia. Wszyscy udali się w swoją drogę, każdy w swoim miejscu [szuka] własnego zysku, mówiąc: 023 ISA 056 012 Przyjdźcie, wezmę wino i upijemy się mocnym napojem; jutro będzie tak jak dziś i jeszcze bardziej obficie. 023 ISA 057 001 Sprawiedliwy ginie, a nikt nie bierze sobie tego do serca. Ludzie pobożni odchodzą, a nikt nie zważa na to, że sprawiedliwy jest zabierany przed nadejściem zła. 023 ISA 057 002 Dostąpi pokoju i odpocznie na swoim łożu każdy, kto postępuje uczciwie. 023 ISA 057 003 Ale wy zbliżcie się tutaj, synowie czarownicy, potomstwo cudzołożnika i nierządnicy. 023 ISA 057 004 Z kogo się naigrawacie? Na kogo rozdziawiacie usta i wywieszacie język? Czy nie jesteście synami nierządu, potomstwem fałszu; 023 ISA 057 005 [Wy], którzy uprawiacie nierząd z posągami pod każdym zielonym drzewem, zabijając swoje dzieci przy potokach, pod wysokimi skałami? 023 ISA 057 006 Wśród gładkich kamieni potoku jest twój dział. Właśnie one są twoim losem, na nie wylewasz ofiarę z płynów i ofiarowujesz ofiarę z pokarmów. Czyż w tym miałbym mieć upodobanie? 023 ISA 057 007 Na górze wysokiej i wyniosłej postawiłaś swoje łoże i tam wstępowałaś, aby składać ofiary. 023 ISA 057 008 A za drzwiami i za odrzwiami postawiłaś swoją pamiątkę, gdyż odchodząc ode mnie, odkrywałaś się [innym], wstąpiłaś i rozszerzyłaś swoje łoże, czyniąc z nimi przymierze; kochałaś ich łoże w każdym miejscu, gdzie [je] widziałaś. 023 ISA 057 009 Chodziłaś także do króla z olejkiem i mnożyłaś swoje wonności; posłałaś daleko swoich posłańców, a poniżałaś się aż do grobu. 023 ISA 057 010 Zmęczyłaś się licznymi swymi drogami, ale nie powiedziałaś: Na próżno. Znalazłaś pomoc w swojej ręce, dlatego nie osłabłaś. 023 ISA 057 011 Kogo się bałaś i lękałaś, że skłamałaś, i nie pamiętałaś o mnie ani nie wzięłaś sobie tego do serca? Czy ja nie milczałem, i to od dawna, a ty mnie się nie boisz? 023 ISA 057 012 Opowiem twoją sprawiedliwość i twoje uczynki, które nic ci nie pomogą. 023 ISA 057 013 Gdy zawołasz, niech wybawi cię twoja zgraja; ale wszystkich ich wiatr rozniesie i pochwyci marność. Lecz ten, który mi zaufa, odziedziczy ziemię i posiądzie moją świętą górę. 023 ISA 057 014 I powiedzą: Wyrównajcie, wyrównajcie, przygotujcie drogę, usuńcie przeszkody z drogi mojego ludu. 023 ISA 057 015 Tak bowiem mówi Wysoki i Wyniosły, który zamieszkuje wieczność, którego imię to Święty: Ja, który mieszkam na wysokościach, na miejscu świętym, mieszkam i z tym, który jest skruszony i uniżony w duchu, aby ożywić ducha pokornych i ożywić serce skruszonych. 023 ISA 057 016 Nie będę się spierał na wieki ani nie będę wiecznie się gniewał, bo zemdlałby przede mną duch i dusze, które uczyniłem. 023 ISA 057 017 Z powodu jego niegodziwej chciwości rozgniewałem się i uderzyłem go. Ukryłem się i rozgniewałem, on jednak był uparty i poszedł drogą swego serca. 023 ISA 057 018 Widziałem jego drogi, lecz uzdrowię go. Poprowadzę go i przywrócę mu pociechę, również tym, którzy z nim płaczą. 023 ISA 057 019 Stworzę owoc warg: Pokój, pokój dalekiemu i bliskiemu, mówi PAN; i tak uzdrowię go. 023 ISA 057 020 Lecz bezbożni będą jak wzburzone morze niemogące się uspokoić, którego wody wyrzucają muł i błoto. 023 ISA 057 021 Nie ma pokoju dla bezbożnych, mówi mój Bóg. 023 ISA 058 001 Wołaj donośnie, nie wstrzymuj się, podnoś swój głos jak trąba i oznajmij mojemu ludowi ich przestępstwa, a domowi Jakuba ich grzechy. 023 ISA 058 002 Mimo że szukają mnie każdego dnia i chcą poznać moje drogi, niczym naród, który czyni sprawiedliwość i nie opuszcza sądu swego Boga. Pytają mnie o sądy sprawiedliwości i pragną zbliżyć się do Boga, mówiąc: 023 ISA 058 003 Czemu pościmy, a tego nie widzisz? Czemu trapimy nasze dusze, a [tego] nie zauważasz? Oto w dzień waszego postu wykonujecie swoją wolę i żądacie wykonywania wszystkich prac. 023 ISA 058 004 Oto pościcie dla kłótni i sporów i aby bić niegodziwą pięścią. Nie pośćcie tak, jak [robicie] dzisiaj, aby wasz głos był słyszany w górze. 023 ISA 058 005 Czy to jest ten post, który wybrałem, dzień, w którym człowiek trapi swoją duszę, żeby zwiesić swoją głowę jak sitowie i słać sobie posłanie z wora i popiołu? Czyż to nazwiesz postem i dniem przyjemnym dla PANA? 023 ISA 058 006 Czy nie to jest tym postem, który wybrałem: rozerwać więzy niegodziwości, rozwiązać ciężkie brzemiona, puścić wolno uciśnionych i połamać wszelkie jarzmo; 023 ISA 058 007 Dzielić swój chleb z głodnym i ubogich wygnańców wprowadzić do swego domu, a widząc nagiego, przyodziać go i nie ukrywać się przed nikim, kto jest twoim ciałem? 023 ISA 058 008 Wtedy twoje światło zabłyśnie jak poranna zorza i twoje zdrowie szybko zakwitnie. Twoja sprawiedliwość pójdzie przed tobą i chwała PANA będzie za tobą. 023 ISA 058 009 Wtedy będziesz wzywał, a PAN wysłucha; zawołasz, a odpowie: Oto jestem. Jeśli usuniesz spośród siebie jarzmo, przestaniesz wytykać palcem i mówić nieprawości; 023 ISA 058 010 Jeśli otworzysz swoją duszę głodnemu i nasycisz duszę utrapioną, wtedy twoje światło wzejdzie wśród ciemności, a twój zmierzch będzie jak południe. 023 ISA 058 011 I PAN nieustannie będzie cię prowadził i nasyci twoją duszę w czasie suszy, i utuczy twoje kości. I będziesz jak nawodniony ogród i jak źródło wody, którego wody nie ustają. 023 ISA 058 012 Twoi potomni odbudują starodawne ruiny, wzniesiesz fundamenty wielu pokoleń i nazwą cię naprawcą wyłomów i odnowicielem ścieżek na zamieszkanie. 023 ISA 058 013 Jeśli powstrzymasz swoją nogę od przekraczania szabatu, aby nie wykonać swojej woli w moim świętym dniu; jeśli nazwiesz szabat rozkoszą, [dzień] święty PANA – szanownym; jeśli go uczcisz, nie czyniąc swoich spraw ani nie wykonując swojej woli, ani nie mówiąc słowa próżnego; 023 ISA 058 014 Wtedy będziesz rozkoszował się PANEM, a wprowadzę cię na wysokie miejsca ziemi i nakarmię cię dziedzictwem Jakuba, twego ojca. Tak bowiem powiedziały usta PANA. 023 ISA 059 001 Oto ręka PANA nie jest skrócona, aby nie mogła zbawić, ani jego ucho nie jest przytępione, aby nie mogło wysłuchać. 023 ISA 059 002 Ale wasze nieprawości uczyniły przepaść między wami a waszym Bogiem i wasze grzechy sprawiły, że ukrył twarz przed wami, tak że nie słyszy. 023 ISA 059 003 Wasze ręce bowiem są splamione krwią, a wasze palce – nieprawością. Wasze wargi mówią kłamstwa, a wasz język szepce przewrotności. 023 ISA 059 004 Nikt nie woła o sprawiedliwość i nikt się nie spiera o prawdę. Ufają marności i mówią kłamstwa, wyrządzają krzywdę i rodzą nieprawość. 023 ISA 059 005 Wylęgają jaja węża i tkają pajęczynę. Kto spożywa ich jaja, umiera, a jeśli je stłucze, wykluwa się żmija. 023 ISA 059 006 Ich pajęczyny nie nadają się na szatę ani nie okryją się swoimi uczynkami. Ich uczynki to uczynki nieprawości i w ich rękach są czyny przemocy. 023 ISA 059 007 Ich nogi biegną do zła i spieszą się do przelewania niewinnej krwi. Ich myśli są myślami nieprawości, spustoszenie i zniszczenie na ich drogach. 023 ISA 059 008 Drogi pokoju nie znają i nie ma na ich drogach sprawiedliwości. Uczynili sobie kręte ścieżki; ten, kto po nich chodzi, nie zazna pokoju. 023 ISA 059 009 Dlatego sąd jest daleki od nas i nie dociera do nas sprawiedliwość. Czekamy na światłość – a oto ciemność, na jasność – ale kroczymy w mrokach. 023 ISA 059 010 Macamy ściany jak ślepi, macamy, jakbyśmy oczu nie mieli. Potykamy się w południe jak o zmierzchu; w miejscach opustoszałych – jak umarli. 023 ISA 059 011 Ryczymy wszyscy jak niedźwiedzie, jak gołębie ciągle wzdychamy; oczekujemy sądu, ale go nie ma; [oczekujemy] na wybawienie, ale jest od nas daleko. 023 ISA 059 012 Rozmnożyły się bowiem nasze przestępstwa przed tobą i nasze grzechy świadczą przeciwko nam, ponieważ nasze nieprawości są przy nas i uznajemy swoje przestępstwa; 023 ISA 059 013 Zgrzeszyliśmy i kłamaliśmy przeciw PANU i odwróciliśmy się od naszego Boga, aby nie chodzić za nim; mówiliśmy o ucisku i buncie, obmyślaliśmy i wypowiadaliśmy słowa kłamliwe ze swego serca. 023 ISA 059 014 Dlatego sąd został wycofany i sprawiedliwość stoi z daleka, bo prawda runęła na ulicy, a prawość nie może tam wejść. 023 ISA 059 015 Tak, prawda zginęła, a ten, kto odstępuje od zła, pada ofiarą łupu. PAN to widział i nie podobało mu się, że nie ma sądu. 023 ISA 059 016 Widział, że nie ma żadnego człowieka i zdziwił się, że nie ma nikogo, kto by się wstawił. Dlatego jego ramię przyniosło mu zbawienie i jego własna sprawiedliwość była jego podporą. 023 ISA 059 017 Przyodział się bowiem w sprawiedliwość jak w pancerz i włożył hełm zbawienia na swą głowę. Przyoblekł się w odzienie pomsty jak w szatę i okrył się gorliwością jak płaszczem. 023 ISA 059 018 Według uczynków, stosownie do nich, odpłaci gniewem swoim przeciwnikom, odwetem swoim wrogom; wyspom odpłaci odwetem. 023 ISA 059 019 I ci, którzy są na zachodzie, będą się bali imienia PANA, i ci, którzy na wschodzie – jego chwały. Gdy wróg przyjdzie jak rzeka, Duch PANA przepędzi go. 023 ISA 059 020 Przyjdzie bowiem Odkupiciel do Syjonu i do tych spośród Jakuba, którzy odwracają się od występków, mówi PAN. 023 ISA 059 021 A to będzie moje przymierze z nimi, mówi PAN: Mój Duch, który jest w tobie, i moje słowa, które włożyłem w twoje usta, nie odstąpią od twoich ust ani od ust twego potomstwa, ani od ust potomków twego potomstwa, mówi PAN, odtąd aż na wieki. 023 ISA 060 001 Powstań, zajaśniej, ponieważ przyszła twoja światłość i chwała PANA wzeszła nad tobą. 023 ISA 060 002 Oto bowiem ciemność okryje ziemię i mrok – ludy, ale nad tobą wzejdzie PAN i jego chwała pojawi się nad tobą. 023 ISA 060 003 I pójdą narody do twojej światłości, a królowie do blasku twojego wschodu. 023 ISA 060 004 Podnieś wokoło swe oczy i spójrz: ci wszyscy, którzy się zgromadzili, przyjdą do ciebie. Twoi synowie przyjdą z daleka i twoje córki będą wychowane przy twoim boku. 023 ISA 060 005 Wtedy zobaczysz i rozweselisz się, twoje serce zadrży i rozszerzy się, gdyż nawróci się do ciebie tłum morski, a siły narodów przyjdą do ciebie. 023 ISA 060 006 Okryje cię mnóstwo wielbłądów, dromadery z Midianu i Efy. Przyjdą wszyscy z Szeby, przyniosą złoto i kadzidło i będą głosić chwałę PANA. 023 ISA 060 007 Wszystkie stada Kedaru zgromadzą się u ciebie, barany Nebajotu będą ci służyć: wstąpią na mój ołtarz, gdzie będą przyjęte; i tak ozdobię dom mego majestatu. 023 ISA 060 008 I powiesz: Kim są ci, co nadciągają jak obłoki i jak gołębie do swoich okien? 023 ISA 060 009 Zaprawdę wyspy oczekują mnie, a na czele okręty Tarszisz, aby przyprowadzić twoich synów z daleka, a z nimi ich srebro i złoto, do imienia PANA, twego Boga, i do Świętego Izraela, bo cię uwielbił. 023 ISA 060 010 Synowie cudzoziemców odbudują twoje mury i ich królowie będą ci służyć, gdyż w moim gniewie uderzyłem cię, a w mojej łaskawości zlitowałem się nad tobą. 023 ISA 060 011 I twoje bramy będą nieustannie otwarte, nie będą zamknięte ani w dzień, ani w nocy, aby można było przyprowadzić do ciebie siły narodów, i aby ich królowie byli przyprowadzeni. 023 ISA 060 012 Ten naród i królestwo, które nie będą ci służyć, zginą. Takie narody właśnie zostaną do szczętu spustoszone. 023 ISA 060 013 Chwała Libanu przyjdzie do ciebie: razem cyprys, sosna oraz bukszpan, na ozdobę miejsca mojej świątyni. I wsławię miejsce moich nóg. 023 ISA 060 014 Przyjdą też do ciebie w pokorze synowie tych, którzy cię trapili, i będą się kłaniać do twoich stóp wszyscy ci, którzy tobą wzgardzili. I nazwą cię Miastem PANA, Syjonem Świętego Izraela. 023 ISA 060 015 Za to, że byłaś opuszczona i znienawidzona tak, że nie było nikogo, kto by przez ciebie przechodził, uczynię cię wiecznym dostojeństwem, radością z pokolenia na pokolenie. 023 ISA 060 016 Będziesz ssać mleko narodów i piersiami królów będziesz karmiona. I poznasz, że ja jestem PANEM, twoim Zbawicielem i twoim Odkupicielem, Mocarzem Jakuba. 023 ISA 060 017 Zamiast miedzi naniosę złota, a zamiast żelaza naniosę srebra, zamiast drewna – miedzi, a zamiast kamieni – żelazo. Ustanowię nad tobą spokojnych zwierzchników i urzędników sprawiedliwych. 023 ISA 060 018 Nie będzie więcej słychać o przemocy w twojej ziemi ani o spustoszeniu i zniszczeniu w twoich granicach; ale nazwiesz swoje mury Zbawieniem, a twoje bramy – Chwałą. 023 ISA 060 019 Słońce nie będzie już twoją światłością za dnia ani księżyc już nie zaświeci ci swoim blaskiem; ale PAN będzie twoją wieczną światłością, a twój Bóg – twoją chwałą. 023 ISA 060 020 Nie zajdzie już więcej twoje słońce, a twój księżyc nie ukryje się, bo PAN będzie twoją wieczną światłością i skończą się dni twojej żałoby. 023 ISA 060 021 Cały twój lud będzie sprawiedliwy. Odziedziczy ziemię na wieki, będzie latoroślą mego szczepu, dziełem moich rąk, abym był uwielbiony. 023 ISA 060 022 Najmniejszy rozmnoży się tysiąckrotnie, a malutki – w naród potężny. Ja, PAN, dokonam tego rychło, w swoim czasie. 023 ISA 061 001 Duch Pana BOGA jest nade mną, bo PAN mnie namaścił, abym głosił dobrą nowinę cichym, posłał mnie, abym opatrzył rany skruszonym w sercu, abym zwiastował uwięzionym wyzwolenie, a związanym otworzenie więzienia; 023 ISA 061 002 Abym ogłosił miłościwy rok PANA i dzień pomsty naszego Boga; abym pocieszył wszystkich płaczących; 023 ISA 061 003 Abym sprawił radość płaczącym w Syjonie i dał im ozdobę zamiast popiołu, olejek radości zamiast smutku, szatę chwały zamiast ducha przygnębienia; i będą nazwani drzewami sprawiedliwości, szczepem PANA, aby był uwielbiony. 023 ISA 061 004 I odbudują starodawne ruiny, naprawią dawne spustoszenia i odnowią zniszczone miasta, opustoszałe od wielu pokoleń. 023 ISA 061 005 I stawią się cudzoziemcy, i będą paść wasze stada, a synowie cudzoziemców będą waszymi oraczami i winogrodnikami. 023 ISA 061 006 Ale wy będziecie nazwani kapłanami PANA, będą was nazywać sługami naszego Boga. Będziecie korzystać z bogactwa narodów i będziecie się chlubić ich chwałą. 023 ISA 061 007 Za waszą hańbę [wynagrodzę] wam podwójnie, a zamiast wstydzić się, będziecie śpiewać; dlatego posiądziecie podwójne dziedzictwo z ich działu i w ich ziemi. I będziecie mieć wieczną radość. 023 ISA 061 008 Ja bowiem, PAN, miłuję sąd i nienawidzę grabieży dla całopalenia; dlatego sprawię, by wykonali swoje dzieła w prawdzie i zawrę z nimi wieczne przymierze. 023 ISA 061 009 Ich potomstwo będzie znane wśród pogan, a ich potomkowie pośród ludów; wszyscy, którzy ich zobaczą, poznają, że są potomstwem błogosławionym przez PANA. 023 ISA 061 010 Będę się wielce radować w PANU i moja dusza rozraduje się w moim Bogu, bo przyoblekł mnie w szaty zbawienia i przyodział mnie w płaszcz sprawiedliwości, jak przyozdobionego oblubieńca i jak oblubienicę ozdobioną swoimi klejnotami. 023 ISA 061 011 Jak ziemia bowiem wydaje swe plony i jak ogród wydaje nasienie, tak Pan BÓG sprawi, że wzejdzie sprawiedliwość i chwała przed wszystkimi narodami. 023 ISA 062 001 Ze względu na Syjon nie będę milczeć, ze względu na Jerozolimę nie spocznę, dopóki jego sprawiedliwość nie wzejdzie jak blask i jego zbawienie nie zapłonie jak pochodnia. 023 ISA 062 002 I ujrzą narody twoją sprawiedliwość i wszyscy królowie – twoją chwałę. I nazwą cię nowym imieniem, które usta PANA ustalą. 023 ISA 062 003 I będziesz koroną chwały w ręku PANA i królewskim diademem w ręce twego Boga. 023 ISA 062 004 Nie będą cię więcej zwać Opuszczoną ani twoja ziemia nie będzie więcej nazwana Spustoszoną. Ale ty będziesz nazywana Chefsiba, a twoja ziemia Beula, bo PAN ma w tobie upodobanie i twoja ziemia będzie poślubiona. 023 ISA 062 005 Jak bowiem młodzieniec poślubia dziewicę, tak twoi synowie cię poślubią. I jak oblubieniec raduje się z oblubienicy, tak twój Bóg będzie się radować z ciebie. 023 ISA 062 006 Na twoich murach, Jerozolimo, postawiłem stróżów, którzy przez cały dzień i całą noc nigdy nie zamilkną. Wy, którzy wspominacie PANA, nie milczcie; 023 ISA 062 007 I nie dajcie mu odpoczynku, dopóki nie utwierdzi i dopóki nie uczyni Jerozolimy chwałą na ziemi. 023 ISA 062 008 PAN przysiągł na swoją prawicę i na ramię swojej mocy: Nie wydam już twojej pszenicy na pokarm twoim wrogom, a synowie cudzoziemców nie będą pić twego wina, przy którym się trudziłaś. 023 ISA 062 009 Ale ci, którzy je zgromadzą, będą je spożywać i chwalić PANA; a ci, którzy je zbierają, będą je pić w dziedzińcach mojej świątyni. 023 ISA 062 010 Przechodźcie, przechodźcie przez bramy! Torujcie drogę ludowi; wyrównajcie, wyrównajcie gościńce; usuwajcie kamienie, podnieście sztandar dla narodów. 023 ISA 062 011 Oto PAN rozkaże wołać aż po krańce ziemi: Powiedzcie córce Syjonu: Oto nadchodzi twój Zbawiciel, oto jego zapłata z nim, a jego dzieło przed nim. 023 ISA 062 012 Twoich synów nazwą Ludem Świętym, Odkupionymi PANA, a ciebie nazwą Poszukiwaną, Miastem Nieopuszczonym. 023 ISA 063 001 Kim jest ten, który przybywa z Edomu, w farbowanych szatach z Bosry? Ten wspaniały w swoich szatach, kroczący w swojej wielkiej mocy? To ja jestem, który mówię w sprawiedliwości, potężny w wybawieniu. 023 ISA 063 002 Dlaczego twoja odzież jest czerwona? A twoje szaty jak u tego, który tłoczy w prasie? 023 ISA 063 003 Sam jeden tłoczyłem prasę i spośród ludu nie było ze mną nikogo. Tłoczyłem go w swoim gniewie i deptałem go w swojej zapalczywości, aż pryskała jego krew na moje szaty, poplamiłem całą swą odzież. 023 ISA 063 004 Dzień pomsty był bowiem w moim sercu, a rok moich odkupionych nadszedł. 023 ISA 063 005 Rozglądałem się, ale nie było pomocnika, zdumiałem się, że nikogo nie było, kto by mnie podparł. Dlatego moje ramię przyniosło mi zbawienie, a moja zapalczywość – ona mnie podparła. 023 ISA 063 006 Zdeptałem narody w swoim gniewie, upoiłem je w swojej zapalczywości i uderzyłem o ziemię ich mocarzy. 023 ISA 063 007 Będę wspominać miłosierdzie PANA i chwałę PANA za wszystko, co nam PAN wyświadczył, i za wielką dobroć, którą okazał domowi Izraela według swego miłosierdzia i według swojej wielkiej łaskawości. 023 ISA 063 008 Powiedział bowiem: Na pewno są moim ludem, synami, którzy mi się nie sprzeniewierzą. I tak stał się ich Zbawicielem. 023 ISA 063 009 We wszelkim ich ucisku i on był uciśniony, a Anioł jego oblicza zbawił ich. W swojej miłości i litości on ich odkupił. Troszczył się o nich i nosił ich przez wszystkie dni wieków. 023 ISA 063 010 Ale oni się zbuntowali i zasmucili jego Świętego Ducha. Dlatego zamienił się w ich wroga i walczył przeciwko nim. 023 ISA 063 011 Wówczas wspomniał dawne dni, Mojżesza i jego lud, mówiąc: Gdzież jest ten, który ich wyprowadził z morza, z pasterzem swojej trzody? Gdzież jest ten, który włożył w jego wnętrze swego Świętego Ducha? 023 ISA 063 012 Który prowadził ich prawicą Mojżesza dzięki swemu chwalebnemu ramieniu i rozdzielił wody przed nimi, aby uczynić sobie wieczne imię? 023 ISA 063 013 Który ich przeprowadził przez głębiny, jak konia na pustyni, tak że się nie potknęli? 023 ISA 063 014 Jak bydło schodzące w dolinę tak Duch PANA spokojnie ich prowadził. Tak prowadziłeś swój lud, aby uczynić sobie chwalebne imię. 023 ISA 063 015 Spójrz z nieba i popatrz z przybytku swojej świętości i chwały. Gdzie twoja gorliwość i twoja wielka siła? Gdzie poruszenie twoich uczuć i litości przede mną? Czy powstrzymałeś [je]? 023 ISA 063 016 Przecież ty jesteś naszym ojcem, bo Abraham nas nie zna, a Izrael nas nie uznaje. Ty, PANIE, jesteś naszym ojcem, naszym Odkupicielem; twoje imię jest od wieków. 023 ISA 063 017 Czemu, PANIE, pozwoliłeś nam zboczyć z twoich dróg i zatwardziłeś nasze serce, abyśmy się ciebie nie bali? Odwróć się ze względu na twoje sługi, pokolenia twego dziedzictwa. 023 ISA 063 018 Lud posiadł [ją] na krótki [czas], nasi wrogowie zaś zdeptali twoją świątynię. 023 ISA 063 019 My jesteśmy twoi. Nad nimi nigdy nie panowałeś ani nie byli nazywani twoimi imieniem. 023 ISA 064 001 Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił, aby góry rozpłynęły się przed tobą; 023 ISA 064 002 Jak płonie ogień rozżarzony, ogień, który doprowadza wodę do wrzenia, abyś oznajmił swoje imię twoim wrogom, tak by narody zadrżały przed tobą; 023 ISA 064 003 Jak kiedyś, gdy czyniłeś rzeczy przedziwne, których się nie spodziewaliśmy; zstąpiłeś, a góry rozpływały się przed tobą! 023 ISA 064 004 Czego od początku świata nie słyszano ani do uszu nie dochodziło, ani oko nie widziało oprócz ciebie samego, Boże, który by tak uczynił dla tego, który go oczekuje. 023 ISA 064 005 Wychodzisz naprzeciw radosnego i czyniącego sprawiedliwość, i tych, którzy krocząc po twoich drogach pamiętają o tobie. Oto się rozgniewałeś, gdyż grzeszyliśmy ustawicznie, [nie krocząc] po tych [drogach], lecz będziemy zbawieni. 023 ISA 064 006 My wszyscy jednak jesteśmy jak nieczyści, a wszystkie nasze sprawiedliwości są jak szata splugawiona; wszyscy opadliśmy jak liść, a nasze nieprawości uniosły nas jak wiatr. 023 ISA 064 007 I nie ma nikogo, kto by wzywał twego imienia i zbudził się, aby się ciebie chwycić. Zakryłeś bowiem swoje oblicze przed nami i sprawiłeś, że niszczejemy z powodu naszych nieprawości. 023 ISA 064 008 Ale teraz, PANIE, ty jesteś naszym ojcem, my jesteśmy gliną, a ty jesteś naszym garncarzem; i jesteśmy wszyscy dziełem twojej ręki. 023 ISA 064 009 Nie gniewaj się, PANIE, tak bardzo i nie pamiętaj o naszych nieprawościach na wieki. Oto spójrz, prosimy, my wszyscy jesteśmy twoim ludem. 023 ISA 064 010 Twoje święte miasta zostały obrócone w pustynię, Syjon jest pustynią, Jerozolima stała się spustoszeniem. 023 ISA 064 011 Nasz dom, święty i wspaniały, w którym cię chwalili nasi ojcowie, został spalony w ogniu, i wszystkie nasze najkosztowniejsze rzeczy leżą w gruzach. 023 ISA 064 012 Czy wobec tego powstrzymasz się, PANIE? Czy będziesz milczeć i tak bardzo nas trapić? 023 ISA 065 001 Objawiłem się tym, którzy o mnie nie pytali, zostałem znaleziony przez tych, którzy mnie nie szukali. Do narodu, który się nie nazywał moim imieniem, mówiłem: Oto jestem, oto jestem. 023 ISA 065 002 Cały dzień wyciągałem swoje ręce do ludu buntowniczego, który kroczy drogą niedobrą, za własnymi myślami; 023 ISA 065 003 Do ludu, który stale i zuchwale pobudza mnie do gniewu, składając ofiary w ogrodach i paląc kadzidło na cegłach; 023 ISA 065 004 Który przesiaduje na grobach i nocuje przy swoich bożkach, który je mięso wieprzowe, a obrzydliwa polewka [jest] w jego naczyniach; 023 ISA 065 005 I mówi: Odsuń się, nie zbliżaj się do mnie, bo jestem świętszy od ciebie. On jest dymem w moich nozdrzach i ogniem płonącym przez cały dzień. 023 ISA 065 006 Oto zapisano to przede mną. Nie zamilknę, ale oddam i odpłacę im w zanadrzu; 023 ISA 065 007 Za wasze nieprawości i nieprawości waszych ojców, mówi PAN, którzy palili kadzidło na górach i hańbili mnie na pagórkach; dlatego wymierzę im w zanadrze za ich dawne czyny. 023 ISA 065 008 Tak mówi PAN: Jak wtedy, gdy znajduje się wino w kiści i mówi się: Nie psuj go, bo w nim jest błogosławieństwo, tak i ja uczynię przez wzgląd na moje sługi – nie zniszczę ich wszystkich. 023 ISA 065 009 Bo wywiodę z Jakuba potomstwo, a z Judy dziedzica moich gór. Moi wybrani posiądą je i moi słudzy będą tam mieszkać. 023 ISA 065 010 A Szaron stanie się pastwiskiem dla owiec, a dolina Akor legowiskiem dla wołów – to dla mojego ludu, który mnie szukał. 023 ISA 065 011 Ale was, którzy opuściliście PANA, którzy zapominacie o mojej świętej górze, którzy zastawiacie stół dla tego wojska i składacie ofiary z płynów temu mnóstwu; 023 ISA 065 012 Was przeznaczę pod miecz i wy wszyscy schylicie się na rzeź, ponieważ wołałem, a nie odezwaliście się, mówiłem, a nie słyszeliście, ale czyniliście to, co złe w moich oczach, i wybraliście to, co mi się nie podobało. 023 ISA 065 013 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Oto moi słudzy będą jeść, a wy będziecie głodni. Oto moi słudzy będą pić, a wy będziecie spragnieni. Oto moi słudzy będą się radować, a wy będziecie zawstydzeni. 023 ISA 065 014 Oto moi słudzy będą śpiewać z radości serca, a wy będziecie krzyczeć z boleści serca i zawodzić z powodu zrozpaczonego ducha. 023 ISA 065 015 I zostawicie swoje imię moim wybranym na przekleństwo, gdyż Pan BÓG zabije was, a swoje sługi nazwie innym imieniem. 023 ISA 065 016 Ten, który będzie sobie błogosławił na ziemi, będzie sobie błogosławił w Bogu prawdziwym, a kto będzie przysięgał na ziemi, będzie przysięgał na Boga prawdziwego, bo dawne uciski pójdą w zapomnienie i będą zakryte przed moimi oczami. 023 ISA 065 017 Oto bowiem stworzę nowe niebiosa i nową ziemię i nie będą wspominane pierwsze rzeczy ani nie przyjdą na myśl. 023 ISA 065 018 Lecz weselcie się i radujcie na wieki wieków z tego, co ja stworzę, bo oto stworzę Jerozolimę radością i jej lud weselem. 023 ISA 065 019 I będę się radować z powodu Jerozolimy i weselić z powodu mojego ludu, a nie będzie już słychać w nim głosu płaczu ani narzekania. 023 ISA 065 020 Nie będzie tam już ani niemowlęcia [żyjącego] tylko kilka dni, ani starca, który by nie dożył swoich dni, bo dziecko umrze jako stuletni, ale grzesznik, choćby miał i sto lat, będzie przeklęty. 023 ISA 065 021 Pobudują też domy i będą w nich mieszkać, zasadzą winnice i będą jeść z nich owoce. 023 ISA 065 022 Nie będą budować, by ktoś inny tam mieszkał, nie będą sadzić, by ktoś inny jadł, bo dni mojego ludu będą jak dni drzewa i moi wybrani długo będą korzystać z dzieła swoich rąk. 023 ISA 065 023 Nie będą trudzić się na próżno ani rodzić, aby się bać, gdyż są potomstwem błogosławionym przez PANA, oni i ich potomkowie wraz z nimi. 023 ISA 065 024 I będzie tak, że zanim zawołają, ja się odezwę, gdy jeszcze będą mówić, ja wysłucham. 023 ISA 065 025 Wilk z barankiem paść się będą razem, lew jak wół będzie jeść słomę i proch będzie pokarmem węża. Nie będą szkodzić ani niszczyć na całej mojej świętej górze, mówi PAN. 023 ISA 066 001 Tak mówi PAN: Niebo jest moim tronem, a ziemia podnóżkiem moich stóp. Gdzie więc będzie ten dom, który mi zbudujecie? Gdzie będzie miejsce mego odpoczynku? 023 ISA 066 002 Bo to wszystko moja ręka uczyniła i dzięki niej powstało to wszystko, mówi PAN. Lecz ja patrzę na tego, który jest ubogi i skruszony w duchu i który drży na moje słowo. 023 ISA 066 003 Ten, kto zabija wołu [na] ofiarę, to jakby zabił człowieka; kto zabija na ofiarę barana, to jakby ściął psu [głowę]; kto przynosi ofiarę, to jakby ofiarował krew świni; kto pali kadzidło, to jakby błogosławił bożkowi. Lecz jak oni wybrali sobie swoje drogi i ich dusza ma upodobanie w obrzydliwościach; 023 ISA 066 004 Tak i ja wybiorę ich zmyślenia i sprowadzę na nich to, czego się boją, ponieważ gdy wołałem, nikt się nie odezwał, gdy mówiłem, nie słuchali, ale czynili to, co złe w moich oczach, i wybrali to, co mi się nie podobało. 023 ISA 066 005 Słuchajcie słowa PANA, wy, którzy drżycie na jego słowo. Wasi bracia, którzy was nienawidzą, którzy wypędzają was ze względu na moje imię, mówią: Niech PAN pokaże swoją chwałę. Ukaże się jednak dla waszej radości, a oni będą zawstydzeni. 023 ISA 066 006 Odgłos zgiełku z miasta, głos ze świątyni, głos PANA oddającego zapłatę swoim wrogom. 023 ISA 066 007 Zanim odczuła bóle porodu, urodziła, zanim ogarnął ją ból, urodziła chłopca. 023 ISA 066 008 Kto słyszał o czymś takim? Kto widział coś podobnego? Czy ziemia może urodzić w jednym dniu? Czy naród rodzi się od razu? Ale Syjon ledwie zaczął odczuwać bóle, a już urodził swoich synów. 023 ISA 066 009 Czyżbym ja, który otwieram łono, nie doprowadził do rodzenia? – mówi PAN. Czyżbym ja, który doprowadzam do rodzenia, zamknął [łono]? – mówi twój Bóg. 023 ISA 066 010 Weselcie się z Jerozolimą i radujcie się z nią wszyscy, którzy ją miłujecie. Cieszcie się z nią wielce wszyscy, którzy nad nią płaczecie; 023 ISA 066 011 Aby ssać do syta z piersi jej pociech; abyście ssali i rozkoszowali się pełnią jej chwały. 023 ISA 066 012 Tak bowiem mówi PAN: Oto skieruję do niej pokój jak rzekę i chwałę narodów jak strumień wezbrany. Wtedy będziecie ssać, będziecie noszeni na rękach i pieszczeni na kolanach. 023 ISA 066 013 Jak tego, którego pociesza matka, tak ja was będę pocieszał; i tak w Jerozolimie doznacie pociechy. 023 ISA 066 014 Ujrzycie to i rozraduje się wasze serce, a wasze kości zakwitną jak trawa. I będzie rozpoznana ręka PANA wobec jego sług, a jego gniew – wobec jego wrogów. 023 ISA 066 015 Oto bowiem PAN przyjdzie w ogniu, a jego rydwany będą jak wicher, by wylać zapalczywość swego gniewu i [ukazać] swoją grozę w płomieniu ognia; 023 ISA 066 016 Gdyż PAN będzie sądził ogniem i mieczem wszelkie ciało, a wielu będzie pobitych przez PANA. 023 ISA 066 017 I ci, którzy się uświęcają i oczyszczają w środku ogrodów, jeden za drugim, którzy jedzą mięso wieprzowe oraz inną obrzydliwość, a także myszy, wszyscy razem zginą – mówi PAN. 023 ISA 066 018 Ja znam bowiem ich uczynki i myśli. I przyjdzie czas, że zgromadzę wszystkie narody i języki, a one przyjdą i ujrzą moją chwałę. 023 ISA 066 019 I ustanowię wśród nich znak i wyślę ocalałych spośród nich do narodów do Tarszisz, Pul i Lud, a tych, którzy naciągają łuk – do Tubala i Jawan, do wysp dalekich, które nic o mnie nie słyszały i nie widziały mojej chwały; i będą głosić moją chwałę wśród narodów. 023 ISA 066 020 I przyprowadzą wszystkich waszych braci jako dar dla PANA ze wszystkich narodów, na koniach, na rydwanach, w lektykach, na mułach i na wielbłądach, na moją świętą górę, do Jerozolimy, mówi PAN, tak jak synowie Izraela przynoszą dar w czystym naczyniu do domu PANA. 023 ISA 066 021 I z nich także wezmę sobie kapłanów i Lewitów, mówi PAN. 023 ISA 066 022 Jak bowiem to nowe niebo i ta nowa ziemia, które ja uczynię, będą trwać przede mną, mówi PAN, tak będzie trwać wasze potomstwo i wasze imię. 023 ISA 066 023 I stanie się tak, że od nowiu do nowiu księżyca i od szabatu do szabatu przychodzić będzie wszelkie ciało, aby oddać pokłon przede mną, mówi PAN. 023 ISA 066 024 I gdy wyjdą, zobaczą trupy ludzi, którzy wystąpili przeciwko mnie. Ich robak bowiem nie zdechnie i ich ogień nie zgaśnie, i będą obrzydliwością dla wszelkiego ciała. # # BOOK 024 JER Jeremiah Jeremiasza 024 JER 001 001 Słowa Jeremiasza, syna Chilkiasza, z [rodu] kapłanów, którzy [byli] w Anatot, w ziemi Beniamina; 024 JER 001 002 Do którego doszło słowo PANA za dni Jozjasza, syna Amona, króla Judy, w trzynastym roku jego panowania. 024 JER 001 003 Doszło także za dni Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, aż do końca jedenastego roku Sedekiasza, syna Jozjasza, króla Judy, aż do uprowadzenia do niewoli [mieszkańców] Jerozolimy w piątym miesiącu; 024 JER 001 004 Doszło do mnie słowo PANA mówiące: 024 JER 001 005 Zanim ukształtowałem cię w łonie, znałem cię, zanim wyszedłeś z łona, uświęciłem cię i ustanowiłem prorokiem dla narodów. 024 JER 001 006 Wtedy powiedziałem: Ach, Panie BOŻE! Oto nie umiem mówić, bo jestem dzieckiem. 024 JER 001 007 Ale PAN powiedział do mnie: Nie mów: Jestem dzieckiem. Pójdziesz bowiem, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek ci rozkażę. 024 JER 001 008 Nie bój się ich twarzy, bo ja [jestem] z tobą, aby cię wybawić, mówi PAN. 024 JER 001 009 Wtedy PAN wyciągnął swoją rękę i dotknął moich ust. I powiedział do mnie PAN: Oto wkładam moje słowa do twoich ust. 024 JER 001 010 Patrz, dziś ustanawiam cię nad narodami i królestwami, abyś wykorzeniał, burzył, wytracał i niszczył, byś budował i sadził. 024 JER 001 011 Potem doszło do mnie słowo PANA mówiące: Co widzisz, Jeremiaszu? I odpowiedziałem: Widzę gałązkę migdałowca. 024 JER 001 012 I PAN powiedział do mnie: Dobrze widzisz. Ja bowiem przyspieszam swoje słowo, aby je wykonać. 024 JER 001 013 Ponownie doszło do mnie słowo PANA mówiące: Co widzisz? Odpowiedziałem: Widzę wrzący kocioł, a jego przednia strona [skierowana jest] ku północy. 024 JER 001 014 I PAN powiedział do mnie: Od północy spadnie nieszczęście na wszystkich mieszkańców tej ziemi; 024 JER 001 015 Bo oto zwołam wszystkie rody z królestw północnych, mówi PAN, i przyjdą, a każdy z nich ustawi swój tron u wejścia do bram Jerozolimy, przeciw wszystkim jej murom i przeciw miastom Judy. 024 JER 001 016 I ogłoszę przeciwko nim moje sądy za całą ich niegodziwość: [przeciwko] tym, którzy mnie opuścili, palili kadzidło innym bogom i oddali pokłon dziełom swoich rąk. 024 JER 001 017 Dlatego ty przepasz swoje biodra, wstań i mów do nich wszystko, co ci nakazuję. Nie bój się ich twarzy, bym cię nie napełnił lękiem przed nimi. 024 JER 001 018 Oto bowiem ustanawiam cię dziś miastem obronnym, żelazną kolumną i murem spiżowym przeciwko całej tej ziemi, przeciwko królom Judy, ich książętom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi. 024 JER 001 019 I będą walczyć przeciwko tobie, ale cię nie przemogą, bo ja jestem z tobą, mówi PAN, aby cię wybawić. 024 JER 002 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 024 JER 002 002 Idź i wołaj do uszu Jerozolimy tymi słowy: Tak mówi PAN: Wspominam cię, życzliwość twojej młodości [i] miłość twojego narzeczeństwa, gdy chodziłaś za mną na pustyni, w ziemi nieobsiewanej. 024 JER 002 003 Izrael [był] świętością dla PANA [i] pierwocinami jego plonu. Wszyscy, którzy go pożerali, ściągali na siebie winę, spadało na nich nieszczęście, mówi PAN. 024 JER 002 004 Słuchajcie słowa PANA, domu Jakuba, i wszystkie rody domu Izraela! 024 JER 002 005 Tak mówi PAN: Jaką nieprawość znaleźli we mnie wasi ojcowie, że oddalili się ode mnie, poszli za marnością i stali się próżni? 024 JER 002 006 I nie pytali: Gdzie [jest] PAN, który nas wyprowadził z ziemi Egiptu, który nas prowadził przez pustkowie, przez ziemię pustą i pełną rozpadlin, przez ziemię suszy i cienia śmierci, przez ziemię, po której nikt nie chodził i gdzie żaden człowiek nie mieszkał? 024 JER 002 007 Ja was wprowadziłem do ziemi obfitej, abyście spożywali jej owoce i dobra, lecz gdy weszliście, splugawiliście moją ziemię i moje dziedzictwo uczyniliście obrzydliwością. 024 JER 002 008 Kapłani nie pytali: Gdzie [jest] PAN? Ci, którzy zajmowali się prawem, nie poznali mnie. Pasterze odstąpili ode mnie i prorocy prorokowali przez Baala, i chodzili za bezużytecznymi rzeczami. 024 JER 002 009 Dlatego będę wiódł spór z wami, mówi PAN, i z synami waszych synów będę się spierać. 024 JER 002 010 Przejdźcie bowiem na wyspy Kittim i zobaczcie; poślijcie do Kedaru i rozważcie dokładnie, przypatrzcie się, czy zdarzyło się coś podobnego: 024 JER 002 011 Czy [jakiś] naród zmienił [swoich] bogów, choć ci nie [są] bogami? Ale mój lud zamienił swoją chwałę na to, co jest nieużyteczne. 024 JER 002 012 Zdumiejcie się nad tym, niebiosa, ulęknijcie i bardzo się zatrwóżcie, mówi PAN; 024 JER 002 013 Bo mój lud popełnił podwójne zło: opuścił mnie, źródło żywych wód, i wykopał sobie cysterny, cysterny popękane, które nie mogą utrzymać wody. 024 JER 002 014 Czy Izrael [jest] sługą lub [niewolnikiem] z urodzenia? Czemu więc stał się łupem? 024 JER 002 015 Lwięta ryczą na niego i wydają swój głos, i zamieniają jego ziemię w pustynię; jego miasta są spalone, pozbawione mieszkańców. 024 JER 002 016 Ponadto synowie Nof i Tachpanes starli czubek twojej głowy. 024 JER 002 017 Czy nie sprawiłeś tego sam sobie, opuszczając PANA, swego Boga, kiedy prowadził cię drogą? 024 JER 002 018 A teraz, po co ci drogi Egiptu – by pić wodę z Nilu? Albo po co ci drogi Asyrii – by pić wodę z [jej] rzeki? 024 JER 002 019 Twoja niegodziwość ukarze cię i twoje odstępstwo cię skarci. Dlatego poznaj i zobacz, że rzeczą złą i gorzką jest to, że opuściłeś PANA, swego Boga, i że nie ma w tobie mojej bojaźni, mówi Pan, BÓG zastępów. 024 JER 002 020 Dawno bowiem złamałem twoje jarzmo i rozerwałem twoje więzy, i mówiłaś: Nie będę służyła [bożkom]; a przecież tułałaś się na każdym wysokim pagórku i pod każdym zielonym drzewem jak nierządnica! 024 JER 002 021 A ja cię zasadziłem [jako] wyborną winorośl, nasienie zupełnie prawdziwe. Jakże więc zmieniłaś mi się w zwyrodniałe pędy dzikiej winorośli? 024 JER 002 022 Bo choćbyś mocno się obmyła, [i] saletrą, i mydłem, to [jednak] twoja nieprawość pozostanie widoczna przede mną, mówi Pan BÓG. 024 JER 002 023 Jak możesz mówić: Nie jestem splugawiona, za Baalami nie chodziłam? Spójrz na swą drogę w tej dolinie, zobacz, co uczyniłaś, chyża wielbłądzico wikłająca swoje drogi; 024 JER 002 024 Dzika oślico, przywykła do pustyni, która łapczywie chwytasz powietrze w swej namiętności. Któż powstrzyma jej żądzę? Wszyscy, którzy jej szukają, nie będą się trudzić, znajdą ją w jej miesiącu. 024 JER 002 025 Uważaj na swoją nogę, aby nie była bosa, i swoje gardło – by nie pragnęło. Lecz ty mówisz: Na próżno; nie uczynię [tego], bo rozkochałam się w obcych i pójdę za nimi. 024 JER 002 026 Jak złodziej wstydzi się, kiedy go schwytają, tak wstydzi się dom Izraela, jego królowie i książęta, jego kapłani i prorocy; 024 JER 002 027 Którzy mówią do drewna: Ty jesteś moim ojcem, a do kamienia: Ty mnie zrodziłeś. Obrócili się bowiem do mnie plecami, a nie twarzą. Ale w czasie swojej niedoli powiedzą: Powstań i wybaw nas! 024 JER 002 028 A gdzie są twoi bogowie, których sobie uczyniłaś? Niech powstaną, jeśli cię mogą wybawić w czasie twojej niedoli, bo ile twoich miast, tyle jest twoich bogów, Judo! 024 JER 002 029 Czemu chcecie się ze mną spierać? Wy wszyscy odstąpiliście ode mnie, mówi PAN. 024 JER 002 030 Na próżno biłem waszych synów, nie przyjęli pouczenia. Wasz własny miecz pożarł waszych proroków, jak niszczący lew. 024 JER 002 031 Pokolenie, rozważaj słowa PANA. Czy byłem pustynią dla Izraela albo ziemią ciemności? Czemu mój lud mówi: My panujemy, już nie przyjdziemy do ciebie? 024 JER 002 032 Czy panna zapomina o swoich ozdobach albo oblubienica o swoich klejnotach? Ale mój lud zapomniał o mnie od dni niezliczonych. 024 JER 002 033 Czemu przyozdabiasz swoją drogę w poszukiwaniu miłości? Przecież nauczyłaś inne nierządnice swoich złych dróg. 024 JER 002 034 Ponadto na brzegach twoich [szat] znajduje się krew dusz ubogich [i] niewinnych. Nie znalazłem tego z trudnością, lecz widać na wszystkich twoich [brzegach]. 024 JER 002 035 Lecz mówisz: Ponieważ jestem niewinna, na pewno jego gniew odwróci się ode mnie. Oto będę cię sądził za to, że mówisz: Nie zgrzeszyłam. 024 JER 002 036 Czemu tak ganiasz, zmieniając swoje drogi? Będziesz pohańbiona przez Egipt, jak byłaś pohańbiona przez Asyrię. 024 JER 002 037 I stamtąd wyjdziesz z rękami na głowie, bo PAN odrzucił tych, którym zaufałaś, a nie powiedzie ci się z nimi. 024 JER 003 001 Jest powiedziane: Jeśli mąż oddali swoją żonę, a ona odejdzie od niego i stanie się [żoną] innego – czy on jeszcze do niej wróci? Czy ta ziemia nie byłaby wielce splugawiona? Ale ty uprawiałaś nierząd z wieloma kochankami. Powróć jednak do mnie, mówi PAN. 024 JER 003 002 Podnieś swoje oczy na wyżyny i sprawdź, czy jest miejsce, gdzie nie uprawiałaś nierządu. Przy drogach siadałaś dla nich, jak Arab na pustyni, i splugawiłaś ziemię swoim nierządem i swą niegodziwością. 024 JER 003 003 I dlatego deszcze jesienne zostały wstrzymane, i nie było deszczu wiosennego, lecz nadal masz czoło nierządnicy i nie chcesz się wstydzić. 024 JER 003 004 Czy teraz nie będziesz wołać do mnie: Mój ojcze! Ty jesteś wodzem mojej młodości? 024 JER 003 005 Czy [Bóg] będzie się gniewał na wieki? Czy zachowa [gniew] na zawsze? [Tak] oto mówiłaś i czyniłaś zło, ile [tylko] mogłaś. 024 JER 003 006 Wtedy PAN powiedział do mnie za dni króla Jozjasza: Czy widziałeś, co uczyniła odstępczyni Izrael? Chodziła na każdą wysoką górę i pod każde zielone drzewo i tam uprawiała nierząd. 024 JER 003 007 I powiedziałem po tym wszystkim, co uczyniła: Powróć do mnie. Lecz nie powróciła. A widziała to jej zdradliwa siostra Juda. 024 JER 003 008 I widziałem, gdy z powodu nierządu odstępczyni Izrael oddaliłem ją i dałem jej list rozwodowy, jednak jej zdradliwa siostra Juda nie ulękła się, lecz poszła i również uprawiała nierząd. 024 JER 003 009 I przez swój haniebny nierząd zbezcześciła ziemię, i cudzołożyła z kamieniem i drewnem. 024 JER 003 010 Mimo tego wszystkiego jej zdradliwa siostra Juda nie powróciła do mnie całym sercem, lecz pozornie, mówi PAN. 024 JER 003 011 Dlatego PAN powiedział do mnie: Odstępczyni Izrael okazała się sprawiedliwsza niż zdradliwa Juda. 024 JER 003 012 Idź i głoś te słowa ku północy, i mów: Wróć, odstępczyni Izrael, mówi PAN, [a] nie wybuchnie na was mój gniew. Ja bowiem jestem miłosierny, mówi PAN, i nie chowam [gniewu] na wieki. 024 JER 003 013 Tylko uznaj swoją nieprawość, że odstąpiłaś od PANA, swego Boga, i biegałaś swoimi drogami do obcych pod każde zielone drzewo, a mojego głosu nie słuchaliście, mówi PAN. 024 JER 003 014 Nawróćcie się, synowie odstępczy, mówi PAN, bo ja jestem waszym małżonkiem i przyjmę was po jednym z miasta i po dwóch z każdego rodu i zaprowadzę was do Syjonu; 024 JER 003 015 I dam wam pasterzy według mego serca, i będą was paść umiejętnie i roztropnie. 024 JER 003 016 A gdy się rozmnożycie i rozplenicie w tej ziemi w tych dniach, mówi PAN, już nie będą mówić: Arka przymierza PANA. Nikomu nie przyjdzie [to] na myśl. Nie wspomną o niej ani nie odwiedzą jej, ani już nie uczynią jej nową. 024 JER 003 017 W tym czasie Jerozolima będzie nazwana tronem PANA, a wszystkie narody zgromadzą się u niej, u imienia PANA, w Jerozolimie, i już nie będą postępować według uporu swego złego serca. 024 JER 003 018 W te dni dom Judy będzie chodził z domem Izraela i przybędą razem z ziemi północnej do ziemi, którą dałem w dziedzictwo waszym ojcom. 024 JER 003 019 Ja zaś powiedziałem [sobie]: Jakże miałbym cię zaliczyć do synów i dać ci ziemię rozkoszną, piękne dziedzictwo zastępów narodów? Chyba że będziesz do mnie wołał: Mój ojcze! I nie odwrócisz się ode mnie. 024 JER 003 020 Ponieważ [jak] żona sprzeniewierza się swemu mężowi, tak mi się sprzeniewierzyłeś, domu Izraela, mówi PAN. 024 JER 003 021 Głos się rozlega na wyżynach, błagalny płacz synów Izraela, bo wypaczyli swe drogi i zapomnieli o PANU, swym Bogu. 024 JER 003 022 Nawróćcie się, odstępczy synowie, [a] uleczę wasze odstępstwa. Oto przychodzimy do ciebie, bo ty jesteś PANEM, naszym Bogiem. 024 JER 003 023 Zaprawdę złudna jest [nadzieja] w pagórkach i mnóstwie gór. Zaprawdę w PANU, naszym Bogu, [jest] zbawienie Izraela. 024 JER 003 024 Od naszej młodości bowiem ta hańba pożerała pracę naszych ojców, ich trzody i stada, ich synów i córki. 024 JER 003 025 Leżymy w swojej hańbie i nasz wstyd nas przykrywa, bo grzeszyliśmy przeciwko PANU, swemu Bogu, my i nasi ojcowie, od swojej młodości aż do dziś, i nie usłuchaliśmy głosu PANA, naszego Boga. 024 JER 004 001 Jeśli chcesz powrócić, Izraelu, mówi PAN, to wróć do mnie. A jeśli usuniesz swoje obrzydliwości sprzed mego oblicza, to już nie będziesz się tułał. 024 JER 004 002 I przysięgniesz: Jak żyje PAN w prawdzie, w sądzie i w sprawiedliwości. Wtedy narody będą sobie błogosławić w nim i w nim będą się chlubić. 024 JER 004 003 Tak bowiem mówi PAN do mężczyzn z Judy i Jerozolimy: Przeorzcie swoje ugory, a nie siejcie między ciernie; 024 JER 004 004 Obrzeżcie się dla PANA i usuńcie napletki waszych serc, Judejczycy i mieszkańcy Jerozolimy, aby moja zapalczywość nie wybuchła jak ogień i nie paliła się tak, że nikt nie zdoła jej zgasić z powodu zła waszych uczynków. 024 JER 004 005 Opowiadajcie w Judzie, ogłaszajcie w Jerozolimie i mówcie: Dmijcie w trąbę w [całej] ziemi; wołajcie, zgromadźcie się i mówcie: Zbierzcie się i wejdźmy do miast warownych. 024 JER 004 006 Podnieście sztandar w kierunku Syjonu, uciekajcie, nie zastanawiajcie się. Sprowadzam bowiem nieszczęście od północy i wielkie zniszczenie. 024 JER 004 007 Lew wyszedł ze swojej jaskini, niszczyciel narodów wyruszył, wyszedł ze swego miejsca, aby zamienić twoją ziemię w pustkowie, a twoje miasta zostaną zburzone i pozbawione mieszkańców. 024 JER 004 008 Dlatego przepaszcie się worami, lamentujcie i zawódźcie, bo nie odwróciła się od nas zapalczywość gniewu PANA. 024 JER 004 009 I stanie się w owym dniu, mówi PAN, że zginie serce króla i serce książąt, a zdumieją się kapłani i prorocy dziwić się będą. 024 JER 004 010 I powiedziałem: Ach, Panie BOŻE! Naprawdę bardzo zawiodłeś ten lud i Jerozolimę, mówiąc: Będziecie mieć pokój! A tymczasem miecz przeniknął nas aż do duszy. 024 JER 004 011 W owym czasie będzie się mówić do tego ludu i do Jerozolimy: Gorący wiatr wyżynny z pustyni [idzie] prosto na mój lud, [lecz] nie po to, by go przewiać czy oczyścić. 024 JER 004 012 Wiatr silniejszy niż oni przyjdzie do mnie; teraz ja też wydam na nich wyrok. 024 JER 004 013 Oto nadciągnie jak obłoki, a jego rydwany jak wicher, jego konie są szybsze niż orły. Biada nam, bo jesteśmy spustoszeni. 024 JER 004 014 Obmyj z nieprawości swoje serce, Jerozolimo, abyś została wybawiona. Jak długo będą trwać w tobie twoje niegodziwe myśli? 024 JER 004 015 Głos bowiem opowiada od strony Dan i z góry Efraim ogłasza klęskę. 024 JER 004 016 Przypominajcie narodom: Oto ogłaszajcie Jerozolimie, że stróże nadciągają z dalekiej ziemi i wznoszą swój głos przeciwko miastom Judy. 024 JER 004 017 Jak stróże pól otoczą ją dokoła, bo zbuntowała się przeciwko mnie, mówi PAN. 024 JER 004 018 Twoja droga i twoje uczynki sprowadziły to na ciebie; twoja niegodziwość [sprawia], że jest to gorzkie [i] że przenika aż do twego serca. 024 JER 004 019 O moje wnętrze, moje wnętrze! Cierpię z boleści do samego serca! Trwoży się we mnie moje serce, nie mogę milczeć, bo usłyszałaś, moja duszo, głos trąby [i] okrzyk wojenny. 024 JER 004 020 Klęska za klęską ogłasza się, bo cała ziemia jest spustoszona. Nagle zniszczone zostały moje namioty, w okamgnieniu – moje zasłony. 024 JER 004 021 Jak długo mam patrzeć na sztandar i słyszeć dźwięk trąby? 024 JER 004 022 Bo mój lud jest głupi, nie zna mnie; to są dzieci niemądre i nierozumne. Są mądre w czynieniu zła, lecz dobrze czynić nie umieją. 024 JER 004 023 Spojrzałem na ziemię, a oto bezkształtna i pusta; na niebo, a nie było na nim światła. 024 JER 004 024 Spojrzałem na góry, a oto się trzęsły i wszystkie pagórki się chwiały. 024 JER 004 025 Spojrzałem, a oto nie było człowieka i wszelkie ptactwo niebieskie odleciało. 024 JER 004 026 Spojrzałem, a oto pole urodzajne stało się pustynią, a wszystkie jego miasta zostały zburzone przed PANEM [i] przez zapalczywość jego gniewu. 024 JER 004 027 Bo tak mówi PAN: Cała ziemia zostanie spustoszona, lecz całkowicie jej nie zniszczę. 024 JER 004 028 Nad tym ziemia będzie lamentować, a niebiosa w górze zaćmią się, gdyż powiedziałem i postanowiłem, a nie będę żałował ani nie odwrócę się od tego. 024 JER 004 029 Przed wrzawą jeźdźców i łuczników ucieknie całe miasto; wejdą w gęstwiny i wstąpią na skały. Wszystkie miasta będą opuszczone i nie będzie w nich żadnego mieszkańca. 024 JER 004 030 A ty, spustoszona, cóż uczynisz? Choćbyś się ubrała w szkarłat, choćbyś się przystroiła w złote ozdoby, choćbyś też przyozdobiła swoją twarz kolorem, na próżno się stroisz; [twoi] kochankowie pogardzą tobą, będą czyhać na twoje życie. 024 JER 004 031 Słyszałem bowiem głos jakby rodzącej kobiety, udrękę jakby rodzącej po raz pierwszy, głos córki Syjonu, która lamentuje i wyciąga swe ręce, [mówiąc]: Biada mi teraz, bo moja dusza omdlewa z powodu morderców. 024 JER 005 001 Przebiegnijcie ulice Jerozolimy, wypatrujcie teraz i zobaczcie, szukajcie po jej ulicach, czy znajdziecie człowieka, kogoś, kto by wymierzał [sprawiedliwy] sąd [i] szukał prawdy, a przebaczę jej. 024 JER 005 002 Ale choć mówią: Jak żyje PAN, to [przecież] przysięgają fałszywie. 024 JER 005 003 PANIE, czy twoje oczy nie [są zwrócone] ku prawdzie? Biłeś ich, ale oni nie czują bólu; obróciłeś ich wniwecz, [ale] nie chcą przyjąć pouczenia. Uczynili swe twarze twardszymi od skały, nie chcą się nawrócić. 024 JER 005 004 Wtedy powiedziałem: Naprawdę oni są nędzni i głupio postępują. Nie znają bowiem drogi PANA ani sądu swego Boga. 024 JER 005 005 Pójdę do wielkich i będę mówił do nich, bo oni znają drogę PANA i sąd swego Boga. Lecz oni również złamali jarzmo, zerwali więzy. 024 JER 005 006 Dlatego zabije ich lew z lasu, wilk wieczorny wygubi ich, lampart będzie czyhać przy ich miastach. Ktokolwiek z nich wyjdzie, zostanie rozszarpany. Rozmnożyły się bowiem ich przestępstwa i wzmogły ich odstępstwa. 024 JER 005 007 Dlaczego miałbym ci to przebaczyć? Twoi synowie opuścili mnie i przysięgają na tych, którzy nie są bogami. Jak tylko ich nakarmiłem, zaraz cudzołożyli i tłumnie zbierali się w domu nierządnicy. 024 JER 005 008 Gdy wstają rano, są jak konie wypasione, każdy z nich rży do żony swego bliźniego. 024 JER 005 009 Czyż za to nie powinienem ich nawiedzić? – mówi PAN. Czy nad takim narodem moja dusza ma się nie zemścić? 024 JER 005 010 Wstąpcie na jej mury i niszczcie, lecz nie niszczcie doszczętnie. Usuńcie filary jej murów, gdyż nie są od PANA. 024 JER 005 011 Bo dom Izraela i dom Judy zupełnie mi się sprzeniewierzyły, mówi PAN. 024 JER 005 012 Zaparły się PANA i powiedziały: Nie tak, nie spadnie na nas nic złego, nie doznamy miecza ani głodu. 024 JER 005 013 A prorocy przeminą z wiatrem, nie ma w nich żadnego słowa [Bożego]. Tak im się właśnie stanie. 024 JER 005 014 Dlatego tak mówi PAN, Bóg zastępów: Ponieważ tak mówiliście, oto uczynię moje słowa w twoich ustach ogniem, a ten lud drewnem i pożre ich. 024 JER 005 015 Oto sprowadzę na was, domu Izraela, naród z daleka, mówi PAN. Naród mocny, naród starożytny, naród, którego języka nie znasz ani nie rozumiesz, co mówi. 024 JER 005 016 Jego kołczan jest jak grób otwarty, wszyscy są wojownikami. 024 JER 005 017 Pochłoną twój plon i twój chleb, pochłoną twoich synów i twoje córki. Pochłoną twoje trzody i stada, pochłoną twoją winorośl i twoje drzewa figowe, a twoje miasta warowne, w których pokładasz ufność, zniszczą mieczem. 024 JER 005 018 Lecz w tych dniach, mówi PAN, nie zniszczę was doszczętnie. 024 JER 005 019 Gdy bowiem powiecie: Za co PAN, nasz Bóg, uczynił nam to wszystko? Wtedy im odpowiesz: Jak wy mnie opuściliście i służyliście obcym bogom w swojej ziemi, tak będziecie służyć cudzoziemcom w nie swojej ziemi. 024 JER 005 020 Głoście to w domu Jakuba, a rozgłaszajcie to w Judzie, mówiąc: 024 JER 005 021 Słuchaj tego teraz, ludu głupi i bezrozumny, wy, którzy macie oczy, a nie widzicie, którzy macie uszy, a nie słyszycie. 024 JER 005 022 Czy mnie nie będziecie się bać? – mówi PAN. Czy nie będziecie się lękać mnie, który położyłem piasek jako granicę morza mocą wieczystej ustawy, a ono jej nie przekroczy. Choćby fale się burzyły, jednak nie przemogą; choćby huczały, jednak nie przeskoczą go. 024 JER 005 023 Ale ten lud ma serce krnąbrne i buntownicze; odstąpił [ode mnie] i odszedł. 024 JER 005 024 I nie powiedzieli w swoim sercu: Bójmy się PANA, naszego Boga, który daje deszcz jesienny i wiosenny w swoim czasie; [który] zapewnia nam ustalone tygodnie żniwa. 024 JER 005 025 [Ale] to wasze nieprawości to odwróciły, a wasze grzechy wstrzymały wam to dobro. 024 JER 005 026 Wśród mego ludu bowiem znajdują się niegodziwcy, [którzy] czyhają jak [łowcy], rozciągają sieci, zastawiają sidła, łapią ludzi. 024 JER 005 027 Jak klatka pełna jest ptaków, tak ich domy pełne są zdrady. Dlatego stali się wielcy i bogaci. 024 JER 005 028 Otyli i rozjaśnili się, [innych] przewyższają swoją nieprawością. Nie sądzą sprawy, nawet sprawy sierot; jednak powodzi się im, chociaż nie bronią sprawy ubogiego. 024 JER 005 029 Czyż za to nie powinienem [ich] nawiedzić? – mówi PAN. Czy nad takim narodem moja dusza ma się nie mścić? 024 JER 005 030 Rzecz przedziwna i straszna dzieje się w tej ziemi: 024 JER 005 031 Prorocy kłamliwie prorokują i kapłani panują przez ich ręce, a mój lud to kocha. Cóż uczynicie, kiedy nadejdzie koniec? 024 JER 006 001 Synowie Beniamina, zgromadźcie się, by uciekać z Jerozolimy, zadmijcie w trąbę w Tekoa, wznieście znak nad Bet-Kerem. Z północy bowiem nadchodzi nieszczęście i wielkie zniszczenie. 024 JER 006 002 Przyrównałem córkę Syjonu do pięknej, rozkosznej [panny]; 024 JER 006 003 Do niej przyjdą pasterze wraz ze swymi trzodami; rozbiją naprzeciwko niej namioty dokoła, każdy będzie paść w swoim miejscu. 024 JER 006 004 Ogłoście przeciwko niej wojnę, wstańcie, wyruszymy w południe. Biada nam, bo dzień się kończy, bo wydłużają się cienie wieczorne! 024 JER 006 005 Wstańcie, wtargniemy w nocy i zburzmy jej pałace. 024 JER 006 006 Tak bowiem mówi PAN zastępów: Narąbcie drzewa i usypcie wał przeciw Jerozolimie. Jest to miasto, które ma być ukarane; pośrodku niej [jest] całkowity ucisk. 024 JER 006 007 Jak źródło wylewa swe wody, tak ona wylewa swoją niegodziwość. Słychać w niej ucisk i spustoszenie, [mam] przed sobą nieustannie cierpienie i bicie. 024 JER 006 008 Przyjmij upomnienie, Jerozolimo, aby moja dusza nie odstąpiła od ciebie, bym cię nie zamienił w pustkowie, ziemię bezludną. 024 JER 006 009 Tak mówi PAN zastępów: Wyzbierają resztkę Izraela aż do grona, jak winorośl. Sięgaj swoją ręką do kosza, jak zbieracz. 024 JER 006 010 Do kogo będę mówić i kogo ostrzegę, aby słyszeli? Oto ich uszy są nieobrzezane, tak że nie mogą słuchać. Oto słowo PANA uważają za hańbę i nie mają w nim upodobania. 024 JER 006 011 Dlatego jestem pełen zapalczywości PANA, zamęczam się, aby [ją] powstrzymać. Wyleję ją zarówno na dzieci na ulicy, [jak] i na gromadę młodzieńców, gdyż będą pojmani – mąż z żoną, starzec z podeszłym w wieku. 024 JER 006 012 Ich domy przypadną innym, także ich pola i żony, gdyż wyciągnę swoją rękę na mieszkańców tej ziemi, mówi PAN; 024 JER 006 013 Gdyż od najmniejszego z nich aż do największego – wszyscy oddani są chciwości i od proroka aż do kapłana – wszyscy popełniają oszustwo. 024 JER 006 014 I leczą rany córki mego ludu [tylko] powierzchownie, mówiąc: Pokój, pokój! Ale nie ma pokoju. 024 JER 006 015 Czy zawstydzili się, że popełnili obrzydliwość? Bynajmniej, wcale nie wstydzili się ani nie potrafili rumienić. Dlatego upadną wśród tych, którzy mają upaść. W czasie gdy ich nawiedzę, upadną, mówi PAN. 024 JER 006 016 Tak mówi PAN: Stańcie na drogach, spójrzcie i pytajcie o stare ścieżki, gdzie jest ta dobra droga – i idźcie nią, a znajdziecie odpoczynek dla waszej duszy. Lecz powiedzieli: Nie pójdziemy. 024 JER 006 017 I ustanowiłem nad wami stróżów, [mówiąc]: Słuchajcie głosu trąby! Wtedy powiedzieli: Nie będziemy słuchać. 024 JER 006 018 Dlatego słuchajcie, narody; poznaj, o zgromadzenie, co się wśród nich dzieje. 024 JER 006 019 Słuchaj, ziemio! Oto sprowadzę nieszczęście na ten lud – owoc jego myśli, gdyż nie słuchał moich słów ani mego prawa, ale je odrzucił. 024 JER 006 020 Na cóż mi kadzidło z Szeby i cynamon wonny i wyborny z dalekiej ziemi? Wasze całopalenia nie są [dla mnie] przyjemne i wasze ofiary nie podobają mi się. 024 JER 006 021 Dlatego tak mówi PAN: Oto kładę przed tym ludem przeszkody, o które potykać się będą ojcowie wraz z synami; sąsiad i jego przyjaciel zginą. 024 JER 006 022 Tak mówi PAN: Oto nadciągnie lud z ziemi północnej, wielki naród powstanie z krańców ziemi. 024 JER 006 023 Łuk i włócznię trzymają, są okrutni i bezlitośni. Ich głos huczy jak morze i na koniach jeżdżą, gotowi jak jeden mąż do walki przeciwko tobie, o córko Syjonu! 024 JER 006 024 Gdy usłyszeliśmy wieść o nich, nasze ręce osłabły, ogarnęły nas trwoga i ból, jak u rodzącej. 024 JER 006 025 Nie wychodźcie na pole i nie idźcie po drodze, bo miecz wroga [i] strach dokoła. 024 JER 006 026 Córko mojego ludu, przepasz się worem i tarzaj się w popiele. Urządź sobie żałobę [jak po] jedynaku, gorzką żałobę, bo nagle spadnie na nas niszczyciel. 024 JER 006 027 Ustanowiłem cię basztą i wieżą wśród mego ludu, abyś poznał i zbadał jego drogi. 024 JER 006 028 Wszyscy są ogromnie krnąbrni, postępują jak oszczercy. [Są jak] miedź i żelazo; wszyscy są skażeni. 024 JER 006 029 Miech uległ zużyciu, ołów od ognia niszczeje; na próżno przetapia [go] hutnik, bo źli nie zostali oddaleni. 024 JER 006 030 Będą nazwani srebrem odrzuconym, bo PAN ich odrzucił. 024 JER 007 001 Słowo, które doszło od PANA do Jeremiasza, mówiące: 024 JER 007 002 Stań w bramie domu PANA i głoś tam to słowo, i mów: Słuchajcie słowa PANA, wy wszyscy z Judy, którzy wchodzicie do tych bram, aby oddać PANU pokłon. 024 JER 007 003 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Poprawcie swoje drogi i czyny, a sprawię, że będziecie mieszkać w tym miejscu. 024 JER 007 004 Nie pokładajcie swojej nadziei w słowach kłamliwych, mówiąc: Świątynia PANA, Świątynia PANA, to jest Świątynia PANA! 024 JER 007 005 Ale jeśli naprawdę poprawiacie swoje drogi i czyny, jeśli będziecie sprawiedliwie sprawować sąd pomiędzy człowiekiem a jego bliźnim; 024 JER 007 006 Jeśli nie będziecie uciskać przybysza, sieroty i wdowy, nie rozlejecie krwi niewinnej w tym miejscu i za innymi bogami nie pójdziecie na swoje nieszczęście; 024 JER 007 007 Wtedy sprawię, że będziecie mieszkać w tym miejscu, w ziemi, którą dałem waszym ojcom na wieki wieków. 024 JER 007 008 Oto pokładacie swoją nadzieję w słowach kłamliwych, które nie pomogą. 024 JER 007 009 Czy będziecie kraść, zabijać, cudzołożyć, przysięgać fałszywie, palić kadzidło Baalowi, iść za innymi bogami, których nie znacie; 024 JER 007 010 A potem – przychodzić i stawać przede mną w tym domu, który nazwany jest moim imieniem, i mówić: Zostaliśmy wybawieni, aby popełniać te wszystkie obrzydliwości? 024 JER 007 011 Czy ten dom, który jest nazwany moim imieniem, jest w waszych oczach jaskinią zbójców? Oto ja to widzę, mówi PAN. 024 JER 007 012 Ale idźcie teraz do mojego miejsca, które było w Szilo, gdzie kiedyś ustanowiłem przybytek dla mego imienia, i zobaczcie, co z nim zrobiłem ze względu na niegodziwość mego ludu Izraela. 024 JER 007 013 A teraz, ponieważ popełniliście te wszystkie czyny, mówi PAN, a ja nieustannie mówiłem do was z wczesnym wstawaniem, a wy nie słuchaliście; wołałem do was, a nie odpowiadaliście; 024 JER 007 014 Uczynię temu domowi, który jest nazwany moim imieniem, w którym wy pokładacie ufność, oraz [temu] miejscu, które dałem wam i waszym ojcom, jak uczyniłem Szilo. 024 JER 007 015 I odrzucę was sprzed swego oblicza, jak odrzuciłem waszych braci – całe potomstwo Efraima. 024 JER 007 016 Ty więc nie módl się o ten lud i nie zanoś za niego ani wołania, ani modlitwy i nie nalegaj na mnie, bo cię nie wysłucham. 024 JER 007 017 Czyż sam nie widzisz, co robią w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy? 024 JER 007 018 Synowie zbierają drwa, ojcowie rozniecają ogień, a [ich] żony ugniatają ciasto, aby robić placki dla królowej niebios i wylewać ofiary z płynów innym bogom, aby mnie do gniewu pobudzać. 024 JER 007 019 Czy to [jest] przeciwko mnie, [że mnie] do gniewu pobudzają? – mówi PAN. Czy nie raczej przeciwko nim, ku ich własnemu pohańbieniu? 024 JER 007 020 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Oto mój gniew i moja zapalczywość zostaną wylane na to miejsce, na ludzi i na zwierzęta, na drzewa polne i na owoce ziemi; rozpalą się i nie zgasną. 024 JER 007 021 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Dodajcie swoje całopalenia do swoich ofiar i jedzcie mięso. 024 JER 007 022 Bo nie mówiłem waszym ojcom ani niczego im nie nakazałem o całopaleniach i ofiarach w dniu, kiedy wyprowadziłem ich z ziemi Egiptu; 024 JER 007 023 Ale to [jedno] im nakazałem, mówiąc: Słuchajcie mojego głosu i będę waszym Bogiem, a wy będziecie moim ludem; idźcie każdą drogą, którą wam nakazałem, aby się wam dobrze działo. 024 JER 007 024 Lecz oni nie posłuchali ani nie nakłonili swego ucha, ale szli za radą i według uporu swego złego serca. I odwrócili się plecami, a nie twarzą. 024 JER 007 025 Od dnia, kiedy wasi ojcowie wyszli z ziemi Egiptu, aż do dziś, posyłałem do was wszystkie moje sługi, proroków z wczesnym wstawaniem i przesłaniem. 024 JER 007 026 Oni jednak nie słuchali mnie i nie nakłonili swego ucha, ale zatwardzili swój kark i gorzej czynili niż ich ojcowie. 024 JER 007 027 Będziesz im mówił wszystkie te słowa, ale cię nie usłuchają; będziesz wołać do nich, ale nie odpowiedzą ci. 024 JER 007 028 Dlatego mów do nich: To jest naród, który nie słucha głosu PANA, swego Boga, ani nie przyjmuje pouczenia. Zginęła prawda, została starta z ich ust. 024 JER 007 029 Ostrzyż swoje włosy, [Jerozolimo], i odrzuć [je], podnieś lament na wyżynach, bo PAN odrzucił i opuścił to pokolenie, na które bardzo się gniewa. 024 JER 007 030 Synowie Judy bowiem czynili zło przed moimi oczami, mówi PAN; ustawili swoje obrzydliwości w tym domu, który jest nazwany moim imieniem, aby go zbezcześcić. 024 JER 007 031 Ponadto zbudowali wyżyny Tofet, która jest w dolinie syna Hinnom, aby palić swoich synów i swoje córki w ogniu, czego nie nakazałem i co nie przyszło mi nawet na myśl. 024 JER 007 032 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, gdy to już nie będzie nazywać się Tofet ani Doliną Syna Hinnom, lecz Doliną Rzezi; i będą grzebać [zmarłych] w Tofet, [bo] nie będzie [innego] miejsca. 024 JER 007 033 I trupy tego ludu będą pokarmem dla ptactwa na niebie i zwierząt na ziemi, a nikt ich nie spłoszy. 024 JER 007 034 I sprawię, że w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy ustanie głos radości, głos wesela, głos oblubieńca i głos oblubienicy, bo ziemia zostanie spustoszona. 024 JER 008 001 W tym czasie, mówi PAN, wydobędą z ich grobów kości królów Judy, kości ich książąt, kości kapłanów, kości proroków i kości mieszkańców Jerozolimy; 024 JER 008 002 I rozrzucą je przed słońcem, przed księżycem i przed całym zastępem nieba, które oni kochali, którym służyli, za którymi szli, których szukali i którym oddawali pokłon. Nie będą zebrane ani pogrzebane, [lecz] staną się nawozem na powierzchni ziemi. 024 JER 008 003 I cała reszta ocalałych z tego przewrotnego rodu będzie wybierać [raczej] śmierć niż życie we wszystkich miejscach, gdzie zostali, kiedy ich wygnałem, mówi PAN zastępów. 024 JER 008 004 Dlatego powiesz do nich: Tak mówi PAN: Czy nie powstaje ten, który upadł? Czy nie zawraca ten, który zbłądził? 024 JER 008 005 Czemu więc odwrócił się ten lud Jerozolimy wiecznym odstępstwem? Trzymają się kłamstwa, nie chcą wrócić. 024 JER 008 006 Uważałem i słyszałem: nie mówią właściwie, nikt nie żałuje swej niegodziwości, mówiąc: Cóż uczyniłem? Każdy biegnie swoją drogą, jak koń pędzący do bitwy. 024 JER 008 007 Nawet bocian na niebiosach zna swoje ustalone pory; synogarlica, żuraw i jaskółka przestrzegają czasu swego przylotu. Lecz mój lud nie zna sądu PANA. 024 JER 008 008 Jakże [możecie] mówić: My jesteśmy mądrzy, a prawo PANA [jest] przy nas? Oto zaprawdę na próżno uczynił je; daremne jest pióro pisarzy. 024 JER 008 009 Mędrcy się zawstydzili. Są przestraszeni i pojmani. Oto odrzucają słowo PANA, jaką więc mają mądrość? 024 JER 008 010 Dlatego ich żony dam innym, ich pola tym, którzy ich zdobędą, bo od najmniejszego aż do największego – wszyscy są oddani chciwości, od proroka aż do kapłana – wszyscy działają podstępnie. 024 JER 008 011 I leczą rany córki mego ludu [tylko] powierzchownie, mówiąc: Pokój, pokój! Ale nie ma pokoju. 024 JER 008 012 Czy zawstydzili się, że popełnili obrzydliwość? Bynajmniej, wcale się nie zawstydzili ani nie potrafili rumienić. Dlatego upadną wśród tych, co mają upaść. W czasie gdy ich nawiedzę, upadną, mówi PAN. 024 JER 008 013 Doszczętnie ich wykorzenię, mówi PAN. Nie będzie winogron na winorośli ani żadnych fig na drzewie figowym, nawet liść opadnie, a to, co im dałem, zostanie im zabrane. 024 JER 008 014 Czemu [tu] siedzimy? Zbierzcie się, wejdźmy do miast warownych i tam będziemy milczeć. PAN bowiem, nasz Bóg, każe nam milczeć i daje nam do picia wodę żółci, gdyż zgrzeszyliśmy przeciwko PANU. 024 JER 008 015 Oczekiwaliśmy pokoju, ale nic dobrego [nie przyszło]; czasu uzdrowienia – a oto strach. 024 JER 008 016 Od Dan słychać parskanie jego koni, na odgłos rżenia jego mocarzy zadrżała cała ziemia. Nadciągają, aby pożreć ziemię i wszystko, co jest na niej, miasto i jego mieszkańców. 024 JER 008 017 Oto bowiem poślę na was najbardziej jadowite węże, których nie można zaklinać, i będą was kąsać, mówi PAN. 024 JER 008 018 Moje serce, które miało mnie posilać w smutku, mdleje we mnie. 024 JER 008 019 Oto głos krzyku córki mego ludu z dalekiej ziemi: Czy nie ma PANA na Syjonie? Czy nie ma na nim jego króla? Czemu pobudzili mnie do gniewu swoimi bożkami i obcymi próżnościami? – [odpowiada PAN]. 024 JER 008 020 Przeminęło żniwo, skończyło się lato, a my nie jesteśmy wybawieni. 024 JER 008 021 Z powodu rany córki mojego ludu jestem ranny, pogrążony w żałobie, ogarnęło mnie przerażenie. 024 JER 008 022 Czy nie ma balsamu w Gileadzie? Czy nie ma tam lekarza? Czemu więc nie jest uleczona córka mojego ludu? 024 JER 009 001 Oby moja głowa była wodą, a moje oczy źródłem łez, abym dniem i nocą opłakiwał pomordowanych córki mego ludu! 024 JER 009 002 Obym miał na pustyni schronisko dla podróżnych, abym mógł opuścić swój lud i oddalić się od nich! Wszyscy bowiem są cudzołożnikami, zgrają zdrajców; 024 JER 009 003 I [jak] łuk napinają swój język do kłamstwa. Nie wzmocnili się prawdą na ziemi, bo od zła do zła przechodzą, a mnie nie znają, mówi PAN. 024 JER 009 004 Niech się każdy strzeże swego bliźniego, a bratu nie ufa, bo każdy brat oszukuje podstępnie i każdy bliźni postępuje jak oszczerca. 024 JER 009 005 Każdy też oszukuje swego bliźniego i nie mówi prawdy. Przyuczyli swój język do mówienia kłamstwa, męczą się, aby popełnić nieprawość. 024 JER 009 006 Twoje mieszkanie jest pośród ludu podstępnego; z powodu podstępu nie chcą mnie poznać, mówi PAN. 024 JER 009 007 Dlatego tak mówi PAN zastępów: Oto przetopię ich i wypróbuję; jak bowiem mam postąpić z córką mego ludu? 024 JER 009 008 Ich język [jest] śmiercionośną strzałą, wypowiada oszustwa. [Jeden] mówi ustami o pokoju ze swym przyjacielem, ale w sercu zastawia [na niego] sidła. 024 JER 009 009 Czyż za to nie [powinienem] ich nawiedzić? – mówi PAN. Czyż nad takim narodem moja dusza nie powinna się zemścić? 024 JER 009 010 Z powodu tych gór podniosę płacz i lament, z powodu pastwisk na pustkowiu – pieśń żałobną. Są bowiem spalone tak, że nikt tamtędy nie przechodzi ani odgłosu bydła nie słychać; ptactwo niebieskie i zwierzęta rozbiegły się i odeszły. 024 JER 009 011 I zamienię Jerozolimę w gruzy, w legowisko smoków, a miasta Judy – w pustkowie, [zostaną] bez mieszkańca. 024 JER 009 012 Któż jest tak mądry, aby [mógł] to zrozumieć? A do kogo mówiły usta PANA, aby [mógł] ogłosić, dlaczego ziemia ginie [i] jest spalona jak pustynia, tak że przez nią nikt nie przechodzi? 024 JER 009 013 PAN bowiem mówi: Dlatego że porzucili moje prawo, które im przedłożyłem, a nie słuchali mojego głosu ani nie szli za nim; 024 JER 009 014 Ale postępowali według uporu swego serca i [szli] za Baalami, jak ich nauczyli ich ojcowie; 024 JER 009 015 Dlatego tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto nakarmię ich, ten lud, piołunem i napoję ich wodą żółci. 024 JER 009 016 Rozproszę ich między narodami, których nie znali oni ani ich ojcowie, i poślę za nimi miecz, aż ich doszczętnie wytracę. 024 JER 009 017 Tak mówi PAN zastępów: Zastanówcie się i wezwijcie płaczki, i niech przyjdą; poślijcie po te, które są wyćwiczone w tym, i niech przyjdą. 024 JER 009 018 Niech się pospieszą, niech podniosą nad nami lament, aby łzami spływały nam oczy i powieki ociekały wodą. 024 JER 009 019 Głos lamentu bowiem słychać z Syjonu: Jakże jesteśmy spustoszeni! Jesteśmy bardzo zawstydzeni, bo opuściliśmy ziemię, zburzono nasze mieszkania. 024 JER 009 020 Słuchajcie więc, kobiety, słowa PANA, niech wasze ucho przyjmie wyrok jego ust, abyście uczyły wasze córki lamentu, a jedna drugą – pieśni żałobnej. 024 JER 009 021 Śmierć bowiem wtargnęła przez nasze okna, weszła do naszych pałaców, aby wytracić dzieci na rynku i młodzieńców na ulicach. 024 JER 009 022 Mów: Tak mówi PAN: Nawet trupy ludzkie padną jak gnój na polu i jak snopy za żniwiarzem, a nikt ich nie zbierze. 024 JER 009 023 Tak mówi PAN: Niech się nie chlubi mądry swoją mądrością, niech się nie chlubi mocarz swoją siłą i niech się nie chlubi bogaty swoim bogactwem; 024 JER 009 024 Ale kto chce się chlubić, niech się chlubi tym, że rozumie i zna mnie, [wie], że ja [jestem] PAN, który okazuje miłosierdzie, sąd i sprawiedliwość na ziemi. To bowiem [mi] się podoba, mówi PAN. 024 JER 009 025 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, w których nawiedzę każdego obrzezanego i nieobrzezanego; 024 JER 009 026 Egipt, Judę, Edom, Ammonitów, Moabitów i wszystkich, którzy są w najdalszych zakątkach i mieszkają na pustyni. Wszystkie te narody bowiem [są] nieobrzezane, a cały dom Izraela ma nieobrzezane serce. 024 JER 010 001 Słuchajcie słowa, które PAN mówi do was, domu Izraela! 024 JER 010 002 Tak mówi PAN: Nie uczcie się drogi pogan i nie bójcie się znaków na niebie, bo to poganie ich się boją. 024 JER 010 003 Zwyczaje tych narodów są bowiem marnością, gdyż drzewo ścinają w lesie siekierą, dzieło rąk rzemieślnika; 024 JER 010 004 Przyozdabiają je srebrem i złotem, przytwierdzają je gwoździami i młotkiem, aby się nie chwiało. 024 JER 010 005 Stoją prosto jak palma, ale nie mówią. Trzeba je nosić, bo nie mogą chodzić. Nie bójcie się ich, bo nie mogą czynić nic złego ani nic dobrego. 024 JER 010 006 Nie ma nikogo jak ty, PANIE! Ty jesteś wielki i wielkie jest w mocy twoje imię. 024 JER 010 007 Któż by się ciebie nie bał, Królu narodów? Tobie bowiem to się należy, ponieważ pośród wszystkich mędrców narodów i we wszystkich ich królestwach nie ma nikogo jak ty. 024 JER 010 008 Wszyscy razem są głupi i nierozumni; czerpanie nauki z drewna to całkowita marność. 024 JER 010 009 Srebro sklepane, przywiezione z Tarszisz, a złoto z Ufas – dzieło rzemieślnika i rąk złotnika. Ich szaty z błękitu i purpury, wszystko to jest dziełem uzdolnionych rzemieślników. 024 JER 010 010 Ale PAN jest prawdziwym Bogiem, jest Bogiem żywym i królem wiecznym. Od jego gniewu drży ziemia, a narody nie mogą znieść jego oburzenia. 024 JER 010 011 Tak więc im powiecie: Ci bogowie, którzy nie stworzyli nieba i ziemi, znikną z ziemi i spod nieba. 024 JER 010 012 On uczynił ziemię swoją mocą, utwierdził okrąg świata swoją mądrością i swoją roztropnością rozpostarł niebiosa. 024 JER 010 013 Gdy on wydaje głos, huczą wody w niebiosach, on sprawia, że chmury wznoszą się z krańców ziemi; czyni błyskawice z deszczem i wyprowadza wiatr ze swoich skarbców. 024 JER 010 014 Każdy człowiek jest głupcem i nie wie, że każdy złotnik jest okryty hańbą z powodu posągu, bo jego odlany posąg jest fałszem i nie ma w nich ducha. 024 JER 010 015 Są marnością i dziełem błędów; w czasie swego nawiedzenia zginą. 024 JER 010 016 Nie takim jak one jest dział Jakuba, bo on jest Stwórcą wszystkiego, a Izrael jest szczepem jego dziedzictwa. PAN zastępów – to jego imię. 024 JER 010 017 Pozbieraj z ziemi swoje towary, ty, która mieszkasz w miejscu warownym. 024 JER 010 018 Tak bowiem mówi PAN: Oto ja tym razem [jak] z procy cisnę w mieszkańców tej ziemi i udręczę ich, aby tego doznali. 024 JER 010 019 Biada mi z powodu mego zniszczenia, moja rana jest bolesna, ale mówiłem: Właśnie to jest moje cierpienie, muszę je znieść. 024 JER 010 020 Mój namiot został zburzony i wszystkie moje powrozy są zerwane. Moi synowie odeszli ode mnie i nie ma ich. Nie ma już nikogo, kto by rozbił mój namiot i rozciągnął moje zasłony. 024 JER 010 021 Pasterze bowiem stali się głupi i nie szukali PANA. Dlatego im się nie powiedzie, a cała ich trzoda zostanie rozproszona. 024 JER 010 022 Oto nadchodzi wieść i wielka wrzawa z ziemi północnej, aby miasta Judy zamienić w pustkowie i w siedlisko smoków. 024 JER 010 023 Wiem, PANIE, że droga człowieka nie zależy od niego ani nie [leży w mocy] człowieka kierować swoimi krokami, gdy chodzi. 024 JER 010 024 Karć mnie, PANIE, ale według słusznej miary, nie w swym gniewie, abyś mnie nie zniszczył. 024 JER 010 025 Wylej swoją zapalczywość na te narody, które cię nie znają, i na rody, które nie wzywają twego imienia. Pochłonęły bowiem Jakuba i pożarły go, strawiły go, a jego mieszkanie zamieniły w pustkowie. 024 JER 011 001 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, mówiące: 024 JER 011 002 Słuchajcie słów tego przymierza i mówcie do mężczyzn Judy i do mieszkańców Jerozolimy; 024 JER 011 003 Powiedz do nich: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Przeklęty ten człowiek, który nie posłucha słów tego przymierza; 024 JER 011 004 Które nakazałem waszym ojcom w dniu, kiedy wyprowadziłem ich z ziemi Egiptu, z pieca do topienia żelaza, mówiąc: Słuchajcie mojego głosu i czyńcie to wszystko, co wam nakazuję; i będziecie moim ludem, a ja będę waszym Bogiem; 024 JER 011 005 Abym mógł wypełnić przysięgę, którą złożyłem waszym ojcom, że dam im ziemię opływającą mlekiem i miodem, jak to jest dzisiaj. A ja odpowiedziałem: Amen, PANIE! 024 JER 011 006 I PAN powiedział do mnie: Głoś wszystkie te słowa w miastach Judy i po ulicach Jerozolimy, mówiąc: Słuchajcie słów tego przymierza i wypełniajcie je. 024 JER 011 007 Usilnie bowiem ostrzegałem waszych ojców od dnia, kiedy wyprowadziłem ich z ziemi Egiptu, aż do dziś, z wczesnym wstawaniem i ostrzeganiem, mówiąc: Słuchajcie mego głosu. 024 JER 011 008 Oni jednak nie usłuchali ani nie nakłonili swego ucha, ale każdy postępował według uporu swego złego serca. Dlatego sprowadziłem na nich wszystkie słowa tego przymierza, które nakazałem im wypełniać, a nie wypełnili. 024 JER 011 009 I PAN powiedział do mnie: Znalazł się spisek wśród mężczyzn Judy i mieszkańców Jerozolimy. 024 JER 011 010 Wrócili do nieprawości swoich przodków, którzy nie chcieli słuchać moich słów; poszli i oni za innymi bogami, aby im służyć. Dom Izraela i dom Judy złamały moje przymierze, które zawarłem z ich ojcami. 024 JER 011 011 Dlatego tak mówi PAN: Oto sprowadzę na nich nieszczęście, z którego nie będą mogli się wydostać; a choćby wołali do mnie, nie wysłucham ich. 024 JER 011 012 I pójdą miasta Judy i mieszkańcy Jerozolimy i będą wołać do bogów, którym palą kadzidło, lecz oni wcale ich nie wybawią w czasie ich utrapienia. 024 JER 011 013 Ile bowiem [jest] twoich miast, [tylu] twoich bogów, Judo! Ile ulic w Jerozolimie, tyle wznieśliście ołtarzy obrzydliwości, ołtarzy do palenia kadzidła Baalowi. 024 JER 011 014 Dlatego ty się nie módl za ten lud i nie zanoś za niego wołania ani modlitwy, bo ja go nie wysłucham, gdy do mnie będzie wołać w czasie swego utrapienia. 024 JER 011 015 Cóż chce moja umiłowana w moim domu, skoro bez wstydu dopuściła się sprośności z wieloma, a ofiary święte odeszły od ciebie? Radujesz się, gdy czynisz zło. 024 JER 011 016 PAN nazwał cię zielonym drzewem oliwnym, pięknym, [dającym] piękny owoc, [ale] wśród huku wielkiej burzy rozpalił nad nim ogień, połamane są jego gałęzie. 024 JER 011 017 PAN zastępów bowiem, który cię zasadził, zapowiedział przeciwko tobie to nieszczęście z powodu niegodziwości domu Izraela i domu Judy, którą popełniły na własną szkodę, aby mnie pobudzać do gniewu, paląc kadzidło Baalowi. 024 JER 011 018 A PAN oznajmił mi to i zrozumiałem; wtedy ukazałeś mi ich uczynki. 024 JER 011 019 Ja zaś byłem jak baranek [i] wół prowadzony na rzeź, bo nie wiedziałem, że przeciwko mnie knuli zamysły, [mówiąc]: Zniszczmy drzewo wraz z jego owocem i wykorzeńmy go z ziemi żyjących, aby jego imię już nie było wspominane. 024 JER 011 020 Lecz, PANIE zastępów, który sądzisz sprawiedliwie i badasz nerki i serca, niech zobaczę twoją pomstę nad nimi. Wyjawiłem ci bowiem swoją sprawę. 024 JER 011 021 Dlatego tak mówi PAN o mężczyznach z Anatot, którzy nastają na twoje życie i mówią: Nie prorokuj w imię PANA, abyś nie zginął z naszej ręki. 024 JER 011 022 Dlatego tak mówi PAN zastępów: Oto nawiedzę ich; [ich] młodzieńcy zginą od miecza, ich synowie i córki umrą z głodu. 024 JER 011 023 I nikt z nich nie zostanie, bo sprowadzę nieszczęście na ludzi z Anatot w roku ich nawiedzenia. 024 JER 012 001 Sprawiedliwy jesteś, PANIE, choćbym się z tobą spierał. Ja jednak będę rozmawiać z tobą o [twoich] sądach. Czemu szczęści się droga bezbożnych? [Czemu] spokojnie żyją wszyscy, którzy postępują bardzo zdradliwie? 024 JER 012 002 Zasadziłeś ich, zapuścili też korzenie; rosną i nawet wydają owoc. Bliski jesteś ich ust, ale daleki od ich nerek. 024 JER 012 003 Ale ty, PANIE, znasz mnie, wypatrujesz mnie i doświadczyłeś moje serce, [i wiesz], że jest z tobą. Odłącz ich jak owce na rzeź i przygotuj ich na dzień zabicia. 024 JER 012 004 Jak długo ziemia będzie płakać, a trawa na wszystkich polach będzie usychać z powodu niegodziwości jej mieszkańców? Giną wszystkie zwierzęta i ptactwo, bo mówią: Nie widzi naszego końca. 024 JER 012 005 Jeśli biegłeś z pieszymi i zmęczyłeś się, to jak zmierzysz się z końmi? A jeśli [zmęczyłeś się] w spokojnej ziemi, w której pokładałeś nadzieję, co zrobisz przy wezbraniu Jordanu? 024 JER 012 006 Nawet twoi bracia i dom twego ojca sprzeniewierzyli się tobie, oni też głośno wołają za tobą. Ale nie wierz im, choćby mówili do ciebie piękne słowa. 024 JER 012 007 Opuściłem swój dom, porzuciłem swoje dziedzictwo; umiłowaną mojej duszy wydałem w ręce jej wrogów. 024 JER 012 008 Moje dziedzictwo stało się dla mnie jak lew w lesie; podnosi przeciwko mnie swój głos, dlatego je znienawidziłem. 024 JER 012 009 Moje dziedzictwo jest pstrym ptakiem, ptaki dokoła będą przeciwko niemu. Chodźcie, zbierzcie wszystkie zwierzęta polne, zejdźcie się na żer. 024 JER 012 010 Wielu pasterzy zniszczyło moją winnicę, zdeptało mój dział; mój rozkoszny dział zamienili w opustoszałe pustkowie. 024 JER 012 011 Zamienili go w pustkowie; a spustoszony leży w żałobie przede mną; cała ziemia pustoszeje, bo nikt tego nie bierze [sobie] do serca. 024 JER 012 012 Na wszystkie pustynne wzniesienia przyjdą niszczyciele, bo miecz PANA pożre [wszystko] od jednego krańca do drugiego krańca ziemi. Żadne ciało nie będzie miało pokoju. 024 JER 012 013 Posiali pszenicę, ale będą zbierać ciernie; natrudzili się, ale nic nie osiągną. Zawstydzą się ze swoich plonów z powodu zapalczywego gniewu PANA. 024 JER 012 014 Tak mówi PAN o wszystkich moich złych sąsiadach dotykających mojego dziedzictwa, które dałem w dziedzictwo memu ludowi Izraelowi: Oto wykorzenię ich z ich ziemi, a dom Judy wyrwę spośród nich. 024 JER 012 015 A gdy ich wyrwę, wrócę, zlituję się nad nimi i znowu przyprowadzę każdego z nich do jego dziedzictwa i każdego z nich do jego ziemi. 024 JER 012 016 I jeśli dokładnie się nauczą dróg mojego ludu, [i] będą przysięgać na moje imię, [mówiąc]: PAN żyje, podobnie jak nauczali mój lud przysięgać na Baala, wtedy zostaną zbudowani wśród mego ludu. 024 JER 012 017 Ale jeśli nie usłuchają, wtedy wykorzenię ten naród, wyrwę i wytracę go, mówi PAN. 024 JER 013 001 Tak powiedział PAN do mnie: Idź i kup sobie lniany pas, przepasz nim swoje biodra, ale nie kładź go do wody. 024 JER 013 002 Kupiłem więc pas według rozkazu PANA i przepasałem [nim] swoje biodra. 024 JER 013 003 Potem ponownie doszło do mnie słowo PANA mówiące: 024 JER 013 004 Weź ten pas, który kupiłeś i który jest na twoich biodrach, i wstań, idź nad Eufrat i ukryj go tam w szczelinie skalnej. 024 JER 013 005 Poszedłem więc i ukryłem go nad Eufratem, jak mi PAN rozkazał. 024 JER 013 006 A po upływie wielu dni PAN powiedział do mnie: Wstań, idź nad Eufrat i weź stamtąd pas, który ci rozkazałem tam ukryć. 024 JER 013 007 Poszedłem wtedy nad Eufrat, wykopałem i wziąłem pas z miejsca, gdzie go ukryłem, a oto pas był zbutwiały tak, że do niczego się nie nadawał. 024 JER 013 008 Potem doszło do mnie słowo PANA mówiące: 024 JER 013 009 Tak mówi PAN: Tak zniszczę pychę Judy i wielką pychę Jerozolimy. 024 JER 013 010 Ten zły lud, który się wzbrania słuchać moich słów, który postępuje według uporu swego serca i idzie za innymi bogami, aby im służyć i dać im pokłon, stanie się jak ten pas, który się do niczego nie nadaje. 024 JER 013 011 Jak bowiem pas przylega do bioder mężczyzny, tak sprawiłem, że przylgnął do mnie cały dom Izraela i cały dom Judy, mówi PAN, aby był moim ludem, moją sławą, chwałą i ozdobą. Lecz nie posłuchali. 024 JER 013 012 Dlatego powiedz im to słowo: Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Każdy dzban zostanie napełniony winem; a gdy powiedzą: Czyż nie wiemy, że wszelki dzban zostanie napełniony winem? 024 JER 013 013 Wtedy im odpowiesz: Tak mówi PAN: Oto napełnię pijaństwem wszystkich mieszkańców tej ziemi i królów, którzy siedzą na tronie Dawida, i kapłanów oraz proroków, a także wszystkich mieszkańców Jerozolimy; 024 JER 013 014 I roztrzaskam jednych o drugich, zarówno ojców, jak i synów, mówi PAN. Nie pożałuję i nie oszczędzę nikogo ani nie zlituję się, lecz zniszczę ich. 024 JER 013 015 Słuchajcie i nakłońcie ucha, nie wynoście się, bo PAN przemawia. 024 JER 013 016 Oddajcie chwałę PANU, swemu Bogu, zanim sprowadzi ciemność i zanim potkną się wasze nogi w mrocznych górach; gdy będziecie czekać na światłość, oto [Bóg] zamieni je w cień śmierci [i] przemieni w mrok. 024 JER 013 017 A jeśli tego nie usłuchacie, moja dusza będzie płakać w skrytości z powodu [waszej] pychy, a moje oko będzie nieustannie płakało i roniło łzy, bo trzoda PANA zostanie pojmana. 024 JER 013 018 Powiedz królowi i królowej: Ukorzcie się i usiądźcie [na ziemi], bo spadła z waszej głowy korona waszej chwały. 024 JER 013 019 Miasta południa będą zamknięte i nikt ich nie otworzy. Cała Juda zostanie uprowadzona do niewoli, zostanie całkowicie uprowadzona. 024 JER 013 020 Podnieście swoje oczy i patrzcie na tych, którzy przybywają z północy. Gdzie jest ta trzoda, którą ci powierzono, twoja wspaniała trzoda? 024 JER 013 021 Co powiesz, gdy on cię nawiedzi? Ty bowiem nauczyłaś ich, [aby byli] wodzami i zwierzchnikami nad tobą. Czy nie ogarną cię bóle jak rodzącą kobietę? 024 JER 013 022 A jeśli powiesz w swoim sercu: Dlaczego to mnie spotkało? Z powodu ogromu twojej nieprawości poły twojej [szaty] zostały odkryte i twoje pięty będą gwałtownie obnażone. 024 JER 013 023 Czy Etiopczyk może zmienić swoją skórę albo lampart swoje pręgi? Podobnie wy, czy możecie czynić dobrze, skoro przywykliście czynić źle? 024 JER 013 024 Dlatego rozproszę ich jak plewy unoszone przez wiatr pustynny. 024 JER 013 025 Taki będzie twój los [i] dział wymierzony ci przeze mnie, mówi PAN, [za to], że o mnie zapomniałaś i zaufałaś kłamstwu. 024 JER 013 026 Tak więc odkryję poły twojej [szaty] aż do twarzy, aby była widoczna twoja sromota. 024 JER 013 027 Widziałem twoje cudzołóstwa i twoje rżenie, hańbę twojego nierządu i twoje obrzydliwości na pagórkach i na polach. Biada tobie, Jerozolimo! Czy się nie oczyścisz? Jak długo jeszcze? 024 JER 014 001 Słowo PANA, które doszło do Jeremiasza w związku z suszą: 024 JER 014 002 Ziemia Judy płacze, a jej bramy osłabły, w szacie żałobnej siedzą na ziemi, a krzyk Jerozolimy się podnosi. 024 JER 014 003 Ich szlachetni posyłają swoje sługi po wodę. A gdy przyszli do cystern, nie znaleźli wody i powrócili z pustymi naczyniami. Zapłonęli i zawstydzili się, i zakryli swoje głowy. 024 JER 014 004 Z powodu spękanej ziemi – bo nie było deszczu na ziemi – oracze ze wstydu zakryli swoje głowy. 024 JER 014 005 Nawet łania rodząca na polu porzuciła [młode], bo nie było trawy. 024 JER 014 006 A dzikie osły, stojąc na wysokich miejscach, chwyciły wiatr jak smoki; ich oczy osłabły, bo nie było trawy. 024 JER 014 007 PANIE, chociaż nasze nieprawości świadczą przeciwko nam, działaj przez wzgląd na twoje imię. Liczne są bowiem nasze odstępstwa, zgrzeszyliśmy przeciwko tobie. 024 JER 014 008 Nadziejo Izraela, jego Zbawicielu w czasie utrapienia, czemu jesteś jak przybysz w tej ziemi, jak podróżny, który zatrzymuje się na nocleg? 024 JER 014 009 Czemu jesteś jak człowiek osłupiały [albo] jak mocarz, który nie może wybawić? Ty jednak jesteś pośród nas, PANIE, i twoje imię jest wzywane nad nami. Nie opuszczaj nas. 024 JER 014 010 Tak mówi PAN o tym ludzie: Tak kochają błądzić, swoich nóg nie powstrzymają; dlatego PAN nie ma w nich upodobania, teraz wspomina ich nieprawość i nawiedza ich [za ich] grzechy. 024 JER 014 011 Potem PAN powiedział do mnie: Nie módl się o dobro tego ludu. 024 JER 014 012 Gdy będą pościć, nie wysłucham ich wołania, a gdy będą składać całopalenia i ofiarę z pokarmów, nie przyjmę tego, ale wytracę ich mieczem, głodem i zarazą. 024 JER 014 013 Wtedy powiedziałem: Ach, Panie BOŻE! Oto prorocy mówią im: Nie zobaczycie miecza ani nie dotknie was głód, ale dam wam trwały pokój na tym miejscu. 024 JER 014 014 I PAN powiedział do mnie: Ci prorocy fałszywie prorokują w moje imię. Nie posłałem ich ani im [niczego] nie nakazywałem, ani nie mówiłem do nich. Prorokują wam kłamliwe widzenie i wróżbę, marność i urojenie swego serca. 024 JER 014 015 Dlatego tak mówi PAN o prorokach, którzy prorokują w moje imię, chociaż ich nie posłałem, i którzy mówią: Miecza i głodu nie będzie w tej ziemi. Ci sami prorocy od miecza i głodu zginą. 024 JER 014 016 A ten lud, któremu oni prorokują, będzie wyrzucony na ulice Jerozolimy z powodu głodu i miecza i nie będzie nikogo, kto by pogrzebał ich samych ani ich żon, ani ich synów i córek. Tak wyleję na nich ich niegodziwość. 024 JER 014 017 Dlatego powiesz im to słowo: Moje oczy wylewają łzy w nocy i we dnie, bez przerwy, bo dziewicza córka mego ludu została dotknięta wielką klęską, ciosem bardzo bolesnym. 024 JER 014 018 Jeśli wychodzę na pole – oto pobici mieczem, jeśli wchodzę do miasta – oto ginący od głodu. Tak, zarówno prorok, jak i kapłan kupczą ziemią, a [ludzie] tego nie zauważają. 024 JER 014 019 Czy całkowicie odrzucasz Judę? Czy twoja dusza obrzydziła sobie Syjon? Czemu nas bijesz, tak że już nie ma dla nas uzdrowienia? Oczekiwaliśmy pokoju, ale nie [ma] nic dobrego; [oczekiwaliśmy] czasu uleczenia, a oto trwoga. 024 JER 014 020 Uznajemy, PANIE, swoją niegodziwość i nieprawość naszych ojców, bo zgrzeszyliśmy przeciw tobie. 024 JER 014 021 Nie odrzucaj [nas] przez wzgląd na twoje imię, nie dopuść do znieważenia tronu swojej chwały. Pamiętaj o swoim przymierzu i nie zrywaj go z nami. 024 JER 014 022 Czy wśród marności pogan są takie, co spuszczają deszcz? Czy niebiosa mogą [same] dawać deszcze? Czy to nie ty, PANIE, nasz Boże? Dlatego oczekujemy ciebie, bo ty czynisz to wszystko. 024 JER 015 001 Wtedy PAN powiedział do mnie: Choćby Mojżesz i Samuel stanęli przede mną, nie miałbym serca do tego ludu. Wypędź ich sprzed mego oblicza i niech idą precz. 024 JER 015 002 A jeśli zapytają: Dokąd pójdziemy? Wtedy im powiesz: Tak mówi PAN: Kto [przeznaczony] na śmierć, [pójdzie] na śmierć; kto pod miecz – pod miecz, kto na głód – na głód, a kto na niewolę – w niewolę. 024 JER 015 003 I nawiedzę ich czterema rodzajami [kar], mówi PAN: Mieczem, aby zabijał, psami, aby rozszarpywały, ptactwem nieba i zwierzętami ziemi, aby pożerały i niszczyły. 024 JER 015 004 I sprawię, że zostaną wysiedleni do wszystkich królestw ziemi z powodu Manassesa, syna Ezechiasza, króla Judy, za to, co uczynił w Jerozolimie. 024 JER 015 005 Któż bowiem zlituje się nad tobą, Jerozolimo? Któż się użali nad tobą? Któż zboczy z drogi, aby zapytać, jak ci się powodzi? 024 JER 015 006 Ty mnie opuściłaś, mówi PAN, odwróciłaś się [ode mnie]. Dlatego wyciągnę na ciebie moją rękę, aby cię wytracić; zmęczyłem się żałowaniem. 024 JER 015 007 Rozwieję ich wiejadłem w bramach [tej] ziemi, osierocę [i] wygubię mój lud, [bo] nie zawrócili ze swoich dróg. 024 JER 015 008 Ich wdów więcej mi się namnożyło niż nadmorskich piasków. Sprowadziłem na nich, na matki młodzieńców, niszczyciela w południe. Sprawię, że nagle napadnie na to miasto, a [jego mieszkańcy] będą przestraszeni. 024 JER 015 009 Mdleje ta, która urodziła siedmioro, wyzionęła ducha; jeszcze za dnia zaszło jej słońce. Zapłonęła i zawstydziła się. A ich resztkę wydam na pastwę miecza przed ich wrogami, mówi PAN. 024 JER 015 010 Biada mi, moja matko, że urodziłaś mnie, mężczyznę kłótni i sporu na całej ziemi. Nie pożyczyłem [im] na lichwę ani oni na lichwę mnie nie pożyczali, a jednak każdy mi złorzeczy. 024 JER 015 011 I PAN powiedział: Zapewniam, że będzie dobrze tym, którzy pozostaną. Sprawię, że wróg zatroszczy się o ciebie w czasie utrapienia i ucisku. 024 JER 015 012 Czy [zwykłe] żelazo pokruszy żelazo z północy i stal? 024 JER 015 013 Twoje bogactwo, Judo, i twoje skarby wydam na łup, bez opłaty, za wszystkie twoje grzechy we wszystkich twoich granicach. 024 JER 015 014 I sprawię, że pójdziesz ze swymi wrogami do ziemi, której nie znasz. Rozpalił się bowiem ogień mojego gniewu i będzie płonąć nad wami. 024 JER 015 015 Ty [mnie] znasz, PANIE, wspomnij i wejrzyj na mnie, a pomścij mnie wobec moich prześladowców. Nie porywaj mnie w swojej pobłażliwości [wobec nich]. Wiedz, że dla ciebie znoszę hańbę. 024 JER 015 016 Gdy się znalazły twoje słowa, zjadłem je, a twoje słowo było dla mnie weselem i radością mego serca. Nazywam się bowiem twoim imieniem, PANIE, Boże zastępów! 024 JER 015 017 Nie zasiadałem w radzie naśmiewców ani się [z nimi] nie radowałem; [ale] zasiadałem samotnie z powodu twojej surowej ręki, bo napełniłeś mnie gniewem. 024 JER 015 018 Czemu mój ból ma trwać wiecznie i moja rana ma być nieuleczalna, i nie chce się goić? Czy masz być dla mnie jak kłamca, [jak] wody zawodne? 024 JER 015 019 Dlatego tak mówi PAN: Jeśli zawrócisz, wtedy zawrócę cię, abyś stał przede mną. I jeśli odłączysz to, co cenne, od tego, co nikczemne, będziesz jakby moimi ustami. Niech oni zawrócą do ciebie, ale ty nie zawracaj do nich. 024 JER 015 020 A uczynię cię dla tego ludu warownym murem spiżowym. Będą walczyć przeciwko tobie, ale cię nie przemogą, bo ja jestem z tobą, aby cię wybawić i ocalić, mówi PAN. 024 JER 015 021 Wyrwę cię z rąk niegodziwców i odkupię cię z rąk okrutników. 024 JER 016 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 024 JER 016 002 Nie pojmiesz sobie żony ani nie będziesz miał synów i córek na tym miejscu. 024 JER 016 003 Tak bowiem mówi PAN o synach i córkach urodzonych na tym miejscu, o ich matkach, które ich urodzą, i o ich ojcach, którzy ich spłodzą w tej ziemi: 024 JER 016 004 Pomrą od ciężkich śmiertelnych [chorób]; nie będą opłakiwani ani pogrzebani, [lecz] staną się nawozem na powierzchni ziemi. Wyginą od miecza i głodu, a ich trupy będą pokarmem dla ptactwa nieba i zwierząt ziemi. 024 JER 016 005 Tak bowiem mówi PAN: Nie wchodź do domu żałoby i nie chodź opłakiwać ani żałować ich, bo odjąłem mój pokój od tego ludu, miłosierdzie i litość, mówi PAN. 024 JER 016 006 Pomrą wielcy i mali w tej ziemi. Nie będą pogrzebani ani opłakiwani, nikt nie będzie dla nich się nacinał ani robił sobie łysiny; 024 JER 016 007 Nikt nie będzie łamać [chleba] z tymi, którzy są w żałobie, aby ich pocieszyć po zmarłym, ani nie dadzą im pić z kubka pocieszenia za ich ojca lub matkę. 024 JER 016 008 Nie wchodź do domu uczty, by zasiąść z nimi do jedzenia i picia. 024 JER 016 009 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto sprawię, że na waszych oczach i za waszych dni ustanie na tym miejscu głos wesela i głos radości, głos oblubieńca i głos oblubienicy. 024 JER 016 010 A gdy ogłosisz temu ludowi wszystkie te słowa, a zapytają cię: Czemu PAN zapowiedział przeciwko nam całe to wielkie nieszczęście? I jaka jest nasza nieprawość, i jaki nasz grzech, który popełniliśmy przeciwko PANU, naszemu Bogu? 024 JER 016 011 Wtedy powiesz im: Dlatego, że wasi ojcowie opuścili mnie, mówi PAN, i poszli za innymi bogami, służyli im i oddawali im pokłon, mnie zaś opuścili i nie przestrzegali mojego prawa. 024 JER 016 012 A wy czyniliście jeszcze gorzej niż wasi ojcowie, bo oto każdy [z was] postępuje według uporu swego złego serca, nie słuchając mnie; 024 JER 016 013 Dlatego wyrzucę was z tej ziemi do ziemi, której nie znaliście, [ani] wy, ani wasi ojcowie, i tam będziecie służyć innym bogom dniem i nocą, gdzie nie okażę wam miłosierdzia. 024 JER 016 014 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, że już nie będą mówić: Jak żyje PAN, który wyprowadził synów Izraela z ziemi Egiptu; 024 JER 016 015 Ale: Jak żyje PAN, który wyprowadził synów Izraela z ziemi północnej i ze wszystkich ziem, do których ich wygnał. I sprowadzę ich znowu do ich ziemi, którą dałem ich ojcom. 024 JER 016 016 Oto poślę po wielu rybaków, mówi PAN, i ci ich wyłowią; potem poślę po wielu myśliwych, i ci ich upolują na każdej górze i na każdym pagórku, i w rozpadlinach skalnych. 024 JER 016 017 Moje oczy bowiem patrzą na wszystkie ich drogi. Nie są ukryte przed moim obliczem ani ich nieprawość nie jest zakryta przed moimi oczami. 024 JER 016 018 Najpierw odpłacę im podwójnie za ich nieprawości i za ich grzechy, za to, że zbezcześcili moją ziemię trupami swoich obrzydliwości i napełnili moje dziedzictwo swoimi ohydami. 024 JER 016 019 PANIE, moja mocy i siło, moja ucieczko w dniu utrapienia! Do ciebie przyjdą poganie od krańców ziemi i powiedzą: Zaprawdę, nasi ojcowie odziedziczyli kłamstwa i marności, w których nie było żadnego pożytku. 024 JER 016 020 Czy człowiek może uczynić sobie bogów? Przecież to nie są bogowie. 024 JER 016 021 Dlatego oto ja sprawię, że poznają tym razem; sprawię, że poznają moją rękę i moc, i dowiedzą się, że moje imię to PAN. 024 JER 017 001 Grzech Judy jest zapisany żelaznym rylcem, ostrzem diamentu jest wyryty na tablicy ich serca i na rogach waszych ołtarzy; 024 JER 017 002 Gdy ich synowie wspominają ich ołtarze i gaje pod drzewami zielonymi, na wysokich pagórkach. 024 JER 017 003 [Moja] góro na polu! Twoje bogactwo [i] wszystkie twoje skarby wydam na łup z powodu grzechu twoich wyżyn we wszystkich twoich granicach. 024 JER 017 004 A [ty] opuścisz swoje dziedzictwo, które ci dałem. I sprawię, że będziesz służył swoim wrogom w ziemi, której nie znasz, bo rozpaliliście ogień mojej zapalczywości, [który] będzie płonąć na wieki. 024 JER 017 005 Tak mówi PAN: Przeklęty człowiek, który ufa człowiekowi i który czyni ciało swoim ramieniem, a od PANA odstępuje jego serce. 024 JER 017 006 Będzie bowiem jak wrzos na pustyni, który nie czuje, gdy przychodzi coś dobrego, ale wybiera suche miejsca na pustyni, w ziemi słonej i bezludnej. 024 JER 017 007 Błogosławiony człowiek, który ufa PANU, a którego nadzieją jest PAN. 024 JER 017 008 Będzie bowiem jak drzewo zasadzone nad wodami, które swoje korzenie zapuszcza nad strumieniem i nie zauważa, gdy upał przychodzi, ale jego liść pozostaje zielony. W roku suszy nie troszczy się i nie przestaje przynosić owocu. 024 JER 017 009 Najzdradliwsze ponad wszystko [jest] serce i najbardziej przewrotne. Któż zdoła je poznać? 024 JER 017 010 Ja, PAN, badam serca i doświadczam nerki, aby oddać każdemu według jego dróg i według owocu jego uczynków. 024 JER 017 011 [Jak] kuropatwa gromadzi [swoje jajka], ale ich nie wysiaduje, [tak] kto zbiera bogactwa niesprawiedliwie, zostawi je w połowie swoich dni, a u swego kresu okaże się głupcem; 024 JER 017 012 Wzniosłym tronem chwały od początku [jest] miejsce naszej świątyni. 024 JER 017 013 PANIE, nadziejo Izraela! Wszyscy, którzy cię opuszczają, będą zawstydzeni; ci, którzy odstępują ode mnie, będą zapisani na ziemi, gdyż opuścili PANA, źródło żywych wód. 024 JER 017 014 Uzdrów mnie, PANIE, a będę uzdrowiony; zbaw mnie, a będę zbawiony. Ty bowiem jesteś moją chwałą. 024 JER 017 015 Oto oni mówią do mnie: Gdzie jest słowo PANA? Niech się już spełni! 024 JER 017 016 Ale ja nie zabiegałem, aby być twoim pasterzem ani nie pragnąłem dnia boleści; ty wiesz: cokolwiek wyszło z moich ust, jest przed twoim obliczem. 024 JER 017 017 Nie bądź dla mnie postrachem. Ty jesteś moją nadzieją w dniu utrapienia. 024 JER 017 018 Niech będą zawstydzeni ci, którzy mnie prześladują, lecz niech ja nie będę zawstydzony. Niech się oni lękają, lecz niech ja się nie lękam. Sprowadź na nich dzień utrapienia i zniszcz ich podwójnym zniszczeniem. 024 JER 017 019 Tak PAN powiedział do mnie: Idź i stań w bramie synów [tego] ludu, którą wchodzą i wychodzą królowie Judy, oraz we wszystkich bramach Jerozolimy; 024 JER 017 020 I powiedz im: Słuchajcie słowa PANA, królowie Judy, cała Judo i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, którzy wchodzicie przez te bramy! 024 JER 017 021 Tak mówi PAN: Strzeżcie pilnie waszych dusz i nie noście [żadnego] ciężaru w dzień szabatu ani nie wnoście [tego] przez bramy Jerozolimy; 024 JER 017 022 Nie wynoście ciężarów z waszych domów w dzień szabatu ani nie wykonujcie żadnej pracy, ale święćcie dzień szabatu, jak nakazałem waszym ojcom. 024 JER 017 023 Oni jednak nie usłuchali ani nie nakłonili swego ucha, lecz zatwardzili swój kark, aby nie słuchać i nie przyjąć pouczenia. 024 JER 017 024 A jeśli będziecie mnie pilnie słuchać, mówi PAN, i nie wnosić ciężarów przez bramy tego miasta w dzień szabatu, ale będziecie święcić dzień szabatu, nie wykonując w nim żadnej pracy; 024 JER 017 025 Wtedy przez bramy tego miasta będą wchodzić królowie i książęta zasiadający na tronie Dawida, będą wjeżdżać na rydwanach i na koniach, oni, ich książęta, Judejczycy i mieszkańcy Jerozolimy, a to miasto będzie trwać na wieki. 024 JER 017 026 I zbiegną się z miast Judy, z okolic Jerozolimy i z ziemi Beniamina, z równin, z gór i z południa, przynosząc całopalenia, ofiary, dary i kadzidło i przynosząc także dziękczynienie do domu PANA. 024 JER 017 027 Ale jeśli mnie nie usłuchacie, aby święcić dzień szabatu i nie nosić ciężaru, gdy wchodzicie przez bramy Jerozolimy w dzień szabatu, wtedy rozniecę ogień w jej bramach, który pochłonie pałace Jerozolimy i nie będzie ugaszony. 024 JER 018 001 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, mówiące: 024 JER 018 002 Wstań i zejdź do domu garncarza, a tam sprawię, że usłyszysz moje słowa. 024 JER 018 003 Zstąpiłem więc do domu garncarza, a oto on wykonywał pracę na kole. 024 JER 018 004 A naczynie, które wykonywał z gliny, uległo zniekształceniu w ręce garncarza. Uczynił więc z niej inne naczynie, jak mu się podobało uczynić. 024 JER 018 005 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 024 JER 018 006 Czyż nie mogę z wami postąpić tak jak ten garncarz, domu Izraela? – mówi PAN. Oto jak glina w ręce garncarza tak wy jesteście w moim ręku, domu Izraela. 024 JER 018 007 Gdy raz ogłoszę przeciwko narodowi i przeciwko królestwu, że je wykorzenię, wywrócę i zniszczę; 024 JER 018 008 A jednak ten naród, przeciw któremu mówiłem, odwróci się od swojego zła, będę żałował nieszczęścia, które zamierzam na niego zesłać. 024 JER 018 009 Gdy innym razem ogłoszę o narodzie i o królestwie, że je zbuduję i zasadzę; 024 JER 018 010 Jeśli jednak uczyni to, co złe w moich oczach i nie usłucha mego głosu, ja będę żałował tego dobrodziejstwa, jakim obiecałem je obdarzyć. 024 JER 018 011 Dlatego powiedz teraz do Judejczyków i do mieszkańców Jerozolimy: Tak mówi PAN: Oto przygotowuję na was nieszczęście i obmyślam zamysł przeciwko wam. Niech więc każdy zawróci ze swojej złej drogi; poprawcie wasze drogi i czyny. 024 JER 018 012 Ale [oni] odpowiedzieli: Nic z tego. Pójdziemy raczej za własnymi zamysłami, każdy będzie postępował według uporu swego złego serca. 024 JER 018 013 Dlatego tak mówi PAN: Zapytajcie teraz wśród pogan, czy ktoś słyszał coś takiego. Straszny czyn popełniła dziewica Izraela. 024 JER 018 014 Czy [człowiek] opuści śnieg ze skalistych pól Libanu? Czy ktoś opuści zimne wody płynące z daleka? 024 JER 018 015 Ale mój lud zapomniał o mnie, pali kadzidło marnościom, [które sprawiły, że] potyka się na swoich drogach, na starodawnych ścieżkach, by chodzić po ścieżkach, [po] drodze nieutorowanej; 024 JER 018 016 Aby zamienić swoją ziemię w spustoszenie, w wieczne świstanie. Każdy, kto będzie przez nią przechodził, zdumieje się i będzie kiwał głową. 024 JER 018 017 Jak wschodni wiatr rozproszę ich przed wrogiem. Pokażę im plecy, a nie twarz w dniu ich zatracenia. 024 JER 018 018 I powiedzieli: Chodźcie, obmyślmy zamysły przeciwko Jeremiaszowi, bo nie zaginie prawo od kapłana, ani rada od mądrego, ani słowo od proroka. Chodźcie, uderzmy go językiem i nie zważajmy na żadne jego słowa. 024 JER 018 019 Zważaj na mnie, PANIE, i słuchaj głosu tych, którzy się spierają ze mną. 024 JER 018 020 Czy odpłaca się złem za dobro? Bo wykopali dół dla mojej duszy. Wspomnij, że stawałem przed tobą, aby mówić za nimi dla ich dobra i odwrócić od nich twój gniew. 024 JER 018 021 Dlatego wydaj ich dzieci na głód i spraw, aby padli od mocy miecza; niech ich żony będą osierocone i owdowiałe, ich mężczyźni haniebnie uśmierceni, a ich młodzieńcy zabici mieczem na wojnie. 024 JER 018 022 Niech będzie słychać krzyk z ich domów, gdy nagle sprowadzisz na nich wojsko. Wykopali bowiem dół, aby mnie schwytać, zastawili sidła na moje nogi. 024 JER 018 023 Lecz ty, PANIE, znasz wszystkie ich plany przeciwko mnie, [chcą] mojej śmierci. Nie przebaczaj im ich nieprawości, a ich grzechu nie zmaż sprzed swego oblicza, ale niech upadną przed tobą. Postąp z nimi [tak] w czasie twojego gniewu. 024 JER 019 001 Tak mówi PAN: Idź i kup dzban gliniany od garncarza, [weź] ze sobą [kilka osób] spośród starszych ludu i starszych kapłanów; 024 JER 019 002 Wyjdź do doliny syna Hinnom, która znajduje się przy wejściu do Bramy Wschodniej, [i] głoś tam słowa, które do ciebie będę mówić. 024 JER 019 003 Powiedz: Słuchajcie słowa PANA, królowie Judy i mieszkańcy Jerozolimy! Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto sprowadzę nieszczęście na to miejsce, a każdemu, kto usłyszy, zaszumi w uszach. 024 JER 019 004 Ponieważ mnie opuścili i zbezcześcili to miejsce, paląc w nim kadzidło innym bogom, których nie znali oni ani ich ojcowie oraz królowie Judy, i napełnili to miejsce krwią niewinnych; 024 JER 019 005 I pobudowali wyżyny Baalowi, aby spalić swoich synów w ogniu jako całopalenia dla Baala, czego im nie nakazałem ani nie mówiłem i [co] nie przyszło mi nawet na myśl. 024 JER 019 006 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, w których to miejsce nie będzie już nazywane Tofet ani Doliną Syna Hinnom, ale Doliną Rzezi. 024 JER 019 007 I wniwecz obrócę radę Judy i Jerozolimy na tym miejscu i sprawię, że padną od miecza przed swoimi wrogami i od ręki tych, którzy czyhają na ich życie. I wydam ich trupy na pożarcie ptactwu nieba i zwierzętom ziemi. 024 JER 019 008 Wydam także to miasto na spustoszenie i na świstanie; każdy, kto będzie przechodził obok, zdumieje się i będzie świstać z powodu wszystkich jego plag. 024 JER 019 009 I sprawię, że będą jeść ciała swoich synów i ciała swoich córek, a każdy [z nich] będzie jeść ciało swego bliźniego podczas oblężenia i w ucisku, którymi ścisną ich wrogowie i ci, którzy czyhają na ich życie. 024 JER 019 010 Potem stłucz [ten] dzban na oczach tych mężczyzn, którzy pójdą z tobą; 024 JER 019 011 I powiedz im: Tak mówi PAN zastępów: Tak samo rozbiję ten lud i to miasto, jak tłucze się naczynie garncarskie, którego nie można potem naprawić. I będą grzebać zmarłych w Tofet, bo nie będzie innego miejsca na grzebanie. 024 JER 019 012 Tak uczynię temu miejscu, mówi PAN, i jego mieszkańcom, i postąpię z tym miastem tak jak z Tofet. 024 JER 019 013 I domy Jerozolimy i domy królów Judy będą nieczyste jak to miejsce Tofet z powodu wszystkich domów, na których dachach palili kadzidło wszystkim zastępom nieba i wylewali ofiary z płynów innym bogom. 024 JER 019 014 Wtedy Jeremiasz wrócił z Tofet, dokąd wysłał go PAN, aby tam prorokował, stanął na dziedzińcu domu PANA i powiedział do całego ludu: 024 JER 019 015 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto sprowadzę na to miasto i na wszystkie okoliczne miasta całe to nieszczęście, które zapowiedziałem przeciwko niemu, bo zatwardzili swój kark, aby nie słuchać moich słów. 024 JER 020 001 A kapłan Paszchur, syn Immera, który był naczelnym przywódcą w domu PANA, usłyszał Jeremiasza prorokującego o tym; 024 JER 020 002 I Paszchur uderzył proroka Jeremiasza, i zakuł go w dyby, które [były] w Górnej Bramie Beniamina, przy domu PANA. 024 JER 020 003 A nazajutrz, gdy Paszchur uwolnił Jeremiasza z dybów, Jeremiasz powiedział do niego: PAN nie nazwał cię Paszchur, lecz Magormissabib. 024 JER 020 004 Tak bowiem mówi PAN: Oto uczynię z ciebie postrach dla ciebie samego i dla wszystkich twoich przyjaciół. Padną od miecza swoich wrogów, a twoje oczy będą na to patrzeć. Całą Judę wydam w ręce króla Babilonu, który ich uprowadzi do niewoli do Babilonu i pozabija mieczem. 024 JER 020 005 Wydam też wszystkie bogactwa tego miasta, cały jego dobytek, wszystkie jego kosztowności i wszystkie skarby królów Judy – wydam w ręce ich wrogów. Ci złupią je, zabiorą i wywiozą do Babilonu. 024 JER 020 006 Ale ty, Paszchurze, i wszyscy, którzy mieszkają w twym domu, pójdziecie do niewoli. Przyjdziesz do Babilonu i tam umrzesz, i tam zostaniesz pogrzebany, ty i wszyscy twoi przyjaciele, którym kłamliwie prorokowałeś. 024 JER 020 007 Namówiłeś mnie, PANIE, a dałem się namówić. Ty jesteś silniejszy ode mnie i mnie przemogłeś. Jestem wystawiony na pośmiewisko każdego dnia, każdy się ze mnie naśmiewa. 024 JER 020 008 Odkąd bowiem zacząłem mówić, wołam; krzyczę o przemocy i spustoszeniu, bo słowo PANA stało się dla mnie pohańbieniem i pośmiewiskiem każdego dnia. 024 JER 020 009 I powiedziałem: Nie będę go wspominał ani nie będę już mówił w jego imię. Ale [słowo Boże] jest w moim sercu jakby ogień płonący, zamknięty w moich kościach, i usiłowałem je wstrzymać, ale nie mogłem. 024 JER 020 010 Słyszę bowiem oszczerstwo wielu, strach dokoła. [Mówią]: Donoście, a my o tym doniesiemy. Wszyscy moi przyjaciele czyhają na mój upadek, [mówiąc]: Może da się zwabić, potem przemożemy go i zemścimy się na nim. 024 JER 020 011 Ale PAN jest ze mną jak straszliwy mocarz. Dlatego moi prześladowcy upadną i nie przemogą [mnie]. Będą bardzo zawstydzeni, że im się nie powiodło. Ich wieczna hańba nie będzie zapomniana. 024 JER 020 012 Dlatego, PANIE zastępów, który doświadczasz sprawiedliwego, który widzisz nerki i serce, niech zobaczę twoją pomstę nad nimi. Tobie bowiem powierzyłem swoją sprawę. 024 JER 020 013 Śpiewajcie PANU, chwalcie PANA, gdyż wybawił duszę ubogiego z ręki złoczyńców. 024 JER 020 014 Przeklęty dzień, w którym się urodziłem. Niech dzień, w którym urodziła mnie moja matka, nie będzie błogosławiony. 024 JER 020 015 Przeklęty człowiek, który oznajmił memu ojcu, mówiąc: Urodziło ci się dziecko, chłopiec, sprawiając mu wielką radość. 024 JER 020 016 Niech ten człowiek będzie jak miasta, które PAN zniszczył bez żalu. Niech słyszy krzyk o poranku i wołanie w południe; 024 JER 020 017 Za to, że mnie nie zabił zaraz od łona, by moja matka była moim grobem, a jej łono – wiecznie brzemienne! 024 JER 020 018 Po co wyszedłem z łona – aby doznawać trudu i smutku, aby moje dni były strawione wśród hańby? 024 JER 021 001 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, gdy król Sedekiasz posłał do niego Paszchura, syna Malkiasza, i Sofoniasza, syna Maasejasza, kapłana, aby powiedzieli: 024 JER 021 002 Poradź się, proszę, PANA w naszej sprawie, bo Nabuchodonozor, król Babilonu, walczy przeciwko nam. Może PAN postąpi z nami zgodnie ze wszystkimi swoimi cudownymi dziełami, aby ten odstąpił od nas. 024 JER 021 003 Jeremiasz odpowiedział im: Tak powiedzcie Sedekiaszowi: 024 JER 021 004 Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Oto odwrócę sprzęt wojenny, który jest w waszych rękach, [i] którym walczycie przeciw królowi Babilonu i przeciwko Chaldejczykom, którzy was oblegli dokoła muru, i zgromadzę ich w środku tego miasta. 024 JER 021 005 A ja [sam] będę walczył przeciwko wam wyciągniętą ręką i mocnym ramieniem, z gniewem, zawziętością i wielką zapalczywością. 024 JER 021 006 I pobiję mieszkańców tego miasta, zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Umrą od wielkiej zarazy. 024 JER 021 007 A potem, mówi PAN, wydam Sedekiasza, króla Judy, jego sługi i lud oraz ocalałych w tym mieście od zarazy, od miecza i od głodu w ręce Nabuchodonozora, króla Babilonu, w ręce ich wrogów i w ręce czyhających na ich życie. A on pobije ich ostrzem miecza, nie pożałuje ich ani nie oszczędzi, ani się nie zlituje. 024 JER 021 008 A ludowi temu powiedz: Tak mówi PAN: Oto kładę przed wami drogę życia i drogę śmierci. 024 JER 021 009 Ktokolwiek zostanie w tym mieście, zginie od miecza, z głodu i od zarazy. Kto zaś wyjdzie i podda się Chaldejczykom, którzy was oblegli, pozostanie żywy i jego życie będzie dla niego jak zdobycz. 024 JER 021 010 Zwróciłem bowiem swoje oblicze przeciwko temu miastu na zło, a nie na dobro, mówi PAN. Będzie wydane w ręce króla Babilonu, a on spali je ogniem. 024 JER 021 011 Ale do domu króla Judy [powiedz]: Słuchajcie słowa PANA. 024 JER 021 012 Domu Dawida, tak mówi PAN: Sprawujcie sąd każdego poranka i wybawiajcie uciśnionego z ręki ciemięzcy, aby moja zapalczywość nie wybuchła jak ogień i nie płonął on tak, że nikt nie zdoła go zgasić z powodu zła waszych uczynków. 024 JER 021 013 Oto ja jestem przeciwko tobie, mieszkanko doliny, skało równiny, mówi PAN – [przeciwko] wam, którzy mówicie: Któż nadciągnie na nas? Któż wejdzie do naszych mieszkań? 024 JER 021 014 Lecz ja was nawiedzę według owocu waszych uczynków, mówi PAN. Rozniecę ogień w jej lesie, który pochłonie wszystko dokoła niego. 024 JER 022 001 Tak mówi PAN: Zejdź do domu króla Judy i mów tam to słowo; 024 JER 022 002 Powiedz: Słuchaj słowa PANA, królu Judy, który zasiadasz na tronie Dawida, ty i twoi słudzy oraz twój lud, którzy wchodzicie przez te bramy. 024 JER 022 003 Tak mówi PAN: Wykonajcie sąd i sprawiedliwość i wybawiajcie uciśnionego z ręki ciemięzcy. Nie krzywdźcie ani nie uciskajcie obcego, sieroty i wdowy i nie przelewajcie krwi niewinnej na tym miejscu. 024 JER 022 004 Jeśli bowiem rzeczywiście spełnicie to słowo, wtedy będą wchodzić przez bramy tego domu królowie zasiadający na tronie, jeżdżący na rydwanach i na koniach, [sam] król i jego słudzy, i jego lud. 024 JER 022 005 Lecz jeśli nie posłuchacie tych słów, sam na siebie przysięgam, mówi PAN, że ten dom stanie się pustkowiem. 024 JER 022 006 Tak bowiem mówi PAN o domu króla Judy: Ty jesteś mi Gileadem [i] szczytem Libanu, lecz naprawdę zamienię cię w pustynię [i] w miasta niezamieszkane. 024 JER 022 007 I przygotuję przeciwko tobie niszczycieli, każdego ze swoim sprzętem. Wytną twoje wyborne cedry i wrzucą je w ogień. 024 JER 022 008 I wiele narodów będzie przechodzić koło tego miasta, i powiedzą jeden do drugiego: Dlaczego PAN tak uczynił temu wielkiemu miastu? 024 JER 022 009 Wtedy odpowiedzą: Dlatego że porzucili przymierze PANA, swego Boga, a oddawali pokłon innym bogom i służyli im. 024 JER 022 010 Nie opłakujcie zmarłego ani nie żałujcie go, [lecz] nieustannie płaczcie nad tym, który odchodzi, bo już nigdy nie wróci ani nie zobaczy swojej rodzinnej ziemi. 024 JER 022 011 Tak bowiem mówi PAN o Szallumie, synu Jozjasza, króla Judy, który królował w miejsce Jozjasza, swego ojca, który wyszedł z tego miejsca: Już nigdy nie wróci; 024 JER 022 012 Ale umrze na tym miejscu, gdzie go przeniosą, i już nie zobaczy tej ziemi. 024 JER 022 013 Biada temu, kto buduje swój dom na niesprawiedliwości, a swoje komnaty na krzywdzie; kto swemu bliźniemu każe pracować za darmo i nie daje mu jego zapłaty; 024 JER 022 014 Który mówi: Zbuduję sobie wielki dom i przestronne komnaty; wybija sobie okna, wykłada jego wnętrze drzewem cedrowym i maluje cynobrem. 024 JER 022 015 Czy będziesz królował dlatego, że otaczasz się cedrem? Czyż twój ojciec nie jadał i nie pijał? A kiedy wykonywał sąd i sprawiedliwość, wtedy było mu dobrze. 024 JER 022 016 Gdy sądził sprawę ubogiego i nędznego, wtedy było mu dobrze. Czy nie [na tym polega] poznanie mnie? – mówi PAN. 024 JER 022 017 Lecz twoje oczy i serce pragną jedynie własnej korzyści, przelania niewinnej krwi, wywierania ucisku oraz przemocy. 024 JER 022 018 Dlatego tak mówi PAN o Joakimie, synu Jozjasza, króla Judy: Nie będą go opłakiwać [ani mówić]: Ach, mój bracie! Albo: Ach, siostro! Nie będą go opłakiwać [ani mówić]: Ach, panie! Albo: Ach, jego majestat! 024 JER 022 019 Będzie pogrzebany jak osioł, wywloką go i wyrzucą poza bramy Jerozolimy. 024 JER 022 020 Wejdź na Liban i wołaj, na Baszanie podnieś swój głos, wołaj też z przełęczy, gdyż wszyscy twoi kochankowie zostali zniszczeni. 024 JER 022 021 Przemówiłem do ciebie w czasie twojej pomyślności, [ale] powiedziałaś: Nie posłucham. Taka jest twoja droga od twej młodości, nie usłuchałaś mojego głosu. 024 JER 022 022 Wiatr rozproszy wszystkich twoich pasterzy i twoi kochankowie pójdą w niewolę. Wtedy będziesz się rumienić i wstydzić z powodu całej twojej niegodziwości. 024 JER 022 023 Ty, która mieszkasz na Libanie, która robisz sobie gniazdo wśród cedrów, jakże będziesz pełna wdzięku, gdy ogarną cię boleści jak bóle rodzącej! 024 JER 022 024 Jak żyję ja, mówi PAN, choćby Choniasz, syn Joakima, króla Judy, był sygnetem na mojej prawej ręce, zerwałbym cię stamtąd; 024 JER 022 025 I wydam cię w ręce tych, którzy czyhają na twoje życie, i w ręce tych, których twarzy ty się lękasz, to jest, w ręce Nabuchodonozora, króla Babilonu, i w ręce Chaldejczyków; 024 JER 022 026 Wyrzucę ciebie i twoją matkę, która cię urodziła, do obcej ziemi, w której się nie urodziliście, i tam pomrzecie. 024 JER 022 027 Lecz do ziemi, za którą będą tęsknić, aby tam wrócić, nie wrócą. 024 JER 022 028 Czy ten człowiek, Choniasz, jest posągiem wzgardzonym i zdruzgotanym? Albo naczyniem, w którym nie ma żadnego piękna? Czemu zostali odrzuceni on i jego potomstwo i wyrzuceni do ziemi, której nie znają? 024 JER 022 029 Ziemio, ziemio, ziemio! Słuchaj słowa PANA. 024 JER 022 030 Tak mówi PAN: Zapiszcie tego człowieka jako bezpotomnego i że mu się nie poszczęści za jego dni. Nie poszczęści się nikomu z jego potomstwa, by zasiąść na tronie Dawida i panować jeszcze w Judzie. 024 JER 023 001 Biada pasterzom, którzy gubią i rozpraszają trzodę mego pastwiska! – mówi PAN. 024 JER 023 002 Dlatego tak mówi PAN, Bóg Izraela, do pasterzy, którzy pasą mój lud: Wy rozpraszacie moje owce i rozganiacie [je], a nie nawiedzaliście ich. Oto nawiedzę was za zło waszych uczynków, mówi PAN. 024 JER 023 003 I zgromadzę resztkę moich owiec ze wszystkich krajów, do których je rozpędziłem, i sprowadzę je do ich owczarni; będą płodne i rozmnożą się. 024 JER 023 004 Ustanowię nad nimi pasterzy, którzy będą je paść, aby już się nie lękały i nie trwożyły, i aby żadna z nich nie zginęła, mówi PAN. 024 JER 023 005 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, w których wzbudzę Dawidowi sprawiedliwą Latorośl i będzie panować Król, i będzie mu się szczęściło; będzie wykonywał sąd i sprawiedliwość na ziemi. 024 JER 023 006 Za jego dni Juda będzie zbawiona, a Izrael będzie mieszkał bezpiecznie. A to jest jego imię, którym będą go nazywać: PAN NASZĄ SPRAWIEDLIWOŚCIĄ. 024 JER 023 007 Dlatego oto nadejdą dni, mówi PAN, że nie będą mówić już: Jak żyje PAN, który wyprowadził synów Izraela z ziemi Egiptu; 024 JER 023 008 Ale: Jak żyje PAN, który wyprowadził i który sprowadził potomstwo domu Izraela z kraju północnego i ze wszystkich krajów, do których rozpędziłem ich, i będą mieszkać w swojej ziemi. 024 JER 023 009 Moje serce pęka we mnie z powodu proroków, wszystkie moje kości drżą; jestem jak człowiek pijany, jak człowiek, którego zmogło wino, z powodu PANA i z powodu słów jego świętości. 024 JER 023 010 Ziemia bowiem jest pełna cudzołożników i płacze z powodu przekleństwa; pastwiska na pustkowiu wyschły; ich dążenia są niegodziwe, a ich siła jest niewłaściwa. 024 JER 023 011 Bo zarówno prorok, jak i kapłan są obłudnikami, nawet w moim domu znajduje się ich niegodziwość, mówi PAN. 024 JER 023 012 Dlatego ich droga stanie się dla nich jak ślizgawica w ciemności, na którą będą popędzeni i upadną, gdy sprowadzę na nich nieszczęście w roku, kiedy ich nawiedzę, mówi PAN. 024 JER 023 013 Widziałem u proroków Samarii głupstwo: prorokowali w imię Baala i zwodzili mój lud Izraela. 024 JER 023 014 A u proroków Jerozolimy widziałem okropność: cudzołożą i postępują kłamliwie, utwierdzają też ręce złoczyńców, tak że żaden z nich nie odwraca się od swojej niegodziwości. Wszyscy stali się dla mnie jak Sodoma, a jego mieszkańcy jak Gomora. 024 JER 023 015 Dlatego tak mówi PAN zastępów o tych prorokach: Oto nakarmię ich piołunem i napoję ich wodą żółci, bo od proroków Jerozolimy rozeszła się niegodziwość na całą tę ziemię. 024 JER 023 016 Tak mówi PAN zastępów: Nie słuchajcie słów tych proroków, którzy wam prorokują. Oni was zwodzą, zwiastują wam widzenie własnego serca, [a] nie z ust PANA. 024 JER 023 017 Nieustannie mówią tym, którzy mną gardzą: PAN mówił: Będziecie mieć pokój. A każdemu, który postępuje według uporu swego serca, mówią: Nie spotka was nic złego. 024 JER 023 018 Któż bowiem stał w radzie PANA, widział i słyszał jego słowo? Kto rozważył jego słowa i usłyszał je? 024 JER 023 019 Oto wicher PANA wyjdzie z zapalczywością, wicher ciężki spadnie na głowę bezbożnych; 024 JER 023 020 Nie odwróci się gniew PANA, aż spełni i wykona [on] myśli swego serca. W ostatecznych czasach dokładnie to zrozumiecie. 024 JER 023 021 Nie posłałem tych proroków, a oni jednak pobiegli. Nie mówiłem do nich, oni jednak prorokowali. 024 JER 023 022 Lecz gdyby stali w mojej radzie i głosili mojemu ludowi moje słowa, odwróciliby go od jego złej drogi i od zła jego uczynków. 024 JER 023 023 Czy jestem [tylko] Bogiem z bliska? – mówi PAN, a nie Bogiem [także] z daleka? 024 JER 023 024 Czy może się kto schować w ukryciu, abym go nie widział? – mówi PAN. Czy nie wypełniam nieba i ziemi? – mówi PAN. 024 JER 023 025 Słyszałem, co mówią prorocy, którzy prorokują kłamstwa w moje imię, mówiąc: Miałem sen, miałem sen. 024 JER 023 026 Jak długo [to będzie] w sercu tych proroków, którzy prorokują kłamstwa? Są przecież prorokami złudy własnego serca; 024 JER 023 027 Którzy zamierzają sprawić, aby mój lud zapomniał moje imię przez swoje sny, które każdy opowiada swemu bliźniemu, jak ich ojcowie zapomnieli o moim imieniu dla Baala. 024 JER 023 028 Prorok, który ma sen, niech ten sen opowiada, ale ten, który ma moje słowo, niech wiernie mówi moje słowo. Cóż plewie do pszenicy? – mówi PAN. 024 JER 023 029 Czy moje słowo nie jest jak ogień? – mówi PAN – i jak młot, który kruszy skałę? 024 JER 023 030 Dlatego oto [powstaję] przeciwko tym prorokom, mówi PAN, którzy kradną moje słowa, każdy [kradnie je] swojemu bliźniemu. 024 JER 023 031 Oto [powstaję] przeciwko tym prorokom, mówi PAN, którzy używają swego języka, aby mówić: [PAN] mówi. 024 JER 023 032 Oto [powstaję], mówi PAN, przeciwko tym, którzy prorokują sny kłamliwe, opowiadają je i zwodzą mój lud swymi kłamstwami i plotkami, chociaż ja ich nie posłałem ani im [niczego] nie rozkazałem. Dlatego nic nie pomagają temu ludowi, mówi PAN. 024 JER 023 033 A gdy ten lud albo prorok lub kapłan zapytają cię: Jakie [jest] brzemię PANA? – wtedy odpowiesz: Jakie brzemię? – właśnie takie: Opuszczę was, mówi PAN. 024 JER 023 034 A proroka i kapłana oraz ten lud, którzy powiedzą: Brzemię PANA, naprawdę nawiedzę [karą] – ich i ich dom. 024 JER 023 035 [Ale] tak mówcie każdy do swego bliźniego i każdy do swego brata: Cóż odpowiedział PAN? albo: Cóż mówił PAN? 024 JER 023 036 I nie wspomnicie już brzemienia PANA, bo brzemieniem stanie się dla każdego jego słowo, gdyż wy wypaczyliście słowa Boga żywego, PANA zastępów, naszego Boga. 024 JER 023 037 Tak [więc] powiesz do proroka: Cóż ci odpowiedział PAN? albo: Co mówił PAN? 024 JER 023 038 Ale ponieważ mówicie: Brzemię PANA, to wtedy tak mówi PAN: Ponieważ mówicie to słowo: Brzemię PANA, chociaż nakazałem wam, mówiąc: Nie mówcie: Brzemię PANA; 024 JER 023 039 Oto ja zapomnę o was całkowicie i odrzucę sprzed mego oblicza was i to miasto, które dałem wam i waszym ojcom. 024 JER 023 040 I okryję was wieczną wzgardą i wieczną hańbą, która nigdy nie pójdzie w zapomnienie. 024 JER 024 001 PAN ukazał mi [widzenie], a oto dwa kosze fig [były] postawione przed świątynią PANA, gdy Nabuchodonozor, król Babilonu, uprowadził do niewoli Jechoniasza, syna Joakima, króla Judy, oraz książąt Judy, cieśli i kowali z Jerozolimy, i przyprowadził ich do Babilonu. 024 JER 024 002 Jeden kosz zawierał bardzo dobre figi, jakimi [są] figi dojrzałe, a drugi kosz zawierał bardzo złe figi, tak złe, że nie można było ich jeść. 024 JER 024 003 I PAN zapytał mnie: Co widzisz, Jeremiaszu? Odpowiedziałem: Figi. Dobre figi [są] bardzo dobre, a złe [są] bardzo złe, tak złe, że nie można było ich jeść. 024 JER 024 004 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 024 JER 024 005 Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Jak [na] te dobre figi, tak spojrzę łaskawie na tych z Judy, którzy zostali uprowadzeni do niewoli, których wysłałem z tego miejsca do ziemi Chaldejczyków, dla ich dobra. 024 JER 024 006 I zwrócę na nich swoje oko dla [ich] dobra i przyprowadzę ich do tej ziemi, gdzie ich odbuduję, a nie zburzę, i zasadzę, a nie wykorzenię. 024 JER 024 007 Dam im bowiem serce, aby mnie poznali, że ja jestem PAN. Oni będą moim ludem, a ja będę ich Bogiem, gdyż nawrócą się do mnie całym swoim sercem. 024 JER 024 008 A jak te złe figi, których nie można jeść, bo są tak złe, tak mówi PAN: Tak samo postąpię z Sedekiaszem, królem Judy, z jego książętami, z resztką Jerozolimy, która pozostała w tej ziemi, oraz z tymi, którzy mieszkają w ziemi Egiptu. 024 JER 024 009 Wydam ich na wysiedlenie i na ucisk we wszystkich królestwach ziemi, na pohańbienie i na przysłowie, na pośmiewisko i na przekleństwo we wszystkich miejscach, do których ich wypędzę. 024 JER 024 010 I będę posyłał na nich miecz, głód i zarazę, aż będą wytraceni z ziemi, którą dałem im oraz ich ojcom. 024 JER 025 001 Słowo, które doszło do Jeremiasza o całym ludzie Judy w czwartym roku Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, a był to pierwszy rok Nabuchodonozora, króla Babilonu; 024 JER 025 002 Które wypowiedział prorok Jeremiasz do całego ludu Judy i do wszystkich mieszkańców Jerozolimy, mówiąc: 024 JER 025 003 Od trzynastego roku Jozjasza, syna Amona, króla Judy, aż do dziś, to [znaczy] już [przez] dwadzieścia trzy lata, dochodziło do mnie słowo PANA i przemawiałem do was z wczesnym wstawaniem i mówieniem, ale nie słuchaliście. 024 JER 025 004 PAN też posyłał do was wszystkie swoje sługi, proroków, z wczesnym wstawaniem i przesłaniem, ale nie usłuchaliście ani nie nakłoniliście swego ucha, aby usłyszeć. 024 JER 025 005 Oni mówili: Niech teraz każdy z was się odwróci od swojej złej drogi i od zła swoich uczynków, a będziecie mieszkać w tej ziemi, którą PAN dał wam i waszym ojcom na wieki wieków. 024 JER 025 006 Nie chodźcie za innymi bogami, aby im służyć i oddawać im pokłon, i nie pobudzajcie mnie do gniewu uczynkami waszych rąk, a [ja] nie uczynię wam nic złego. 024 JER 025 007 Ale nie usłuchaliście mnie, mówi PAN, pobudzając mnie do gniewu uczynkami swoich rąk na własne nieszczęście. 024 JER 025 008 Dlatego tak mówi PAN zastępów: Ponieważ nie usłuchaliście moich słów; 024 JER 025 009 Oto poślę po wszystkie rody północne i zbiorę [je], mówi PAN, i Nabuchodonozora, króla Babilonu, swego sługę, i sprowadzę ich na tę ziemię, na jej mieszkańców i na te wszystkie okoliczne narody, a doszczętnie zniszczę ich i uczynię ich [przedmiotem] zdumienia i świstania, i wiecznym spustoszeniem. 024 JER 025 010 I sprawię, że zaniknie głos wesela i głos radości, głos oblubieńca i głos oblubienicy, odgłos żaren i światło pochodni. 024 JER 025 011 I cała ta ziemia stanie się spustoszeniem i zdumieniem, a te narody będą służyć królowi Babilonu przez siedemdziesiąt lat. 024 JER 025 012 A gdy się dopełni siedemdziesiąt lat, ukarzę króla Babilonu i ten naród, mówi PAN, za ich nieprawość, oraz ziemię Chaldejczyków, i zamienię ją w wieczne spustoszenie. 024 JER 025 013 I sprowadzę na tę ziemię wszystkie moje słowa, które wypowiedziałem przeciw niej, [mianowicie] to wszystko, co jest napisane w tej księdze, co prorokował Jeremiasz przeciw wszystkim narodom. 024 JER 025 014 Gdyż i one będą podbite i wzięte do niewoli przez liczne narody i wielkich królów. Odpłacę im według ich czynów i według uczynków ich rąk. 024 JER 025 015 Tak bowiem powiedział do mnie PAN, Bóg Izraela: Weź z mojej ręki kubek wina tej zapalczywości i daj z niego pić wszystkim narodom, do których cię posyłam. 024 JER 025 016 Będą pić i zataczać się, a nawet szaleć przed ostrzem miecza, który posyłam między nie. 024 JER 025 017 Wziąłem więc kubek z ręki PANA i napoiłem wszystkie narody, do których PAN mnie posłał: 024 JER 025 018 Jerozolimę i miasta ziemi Judy, jej królów i książąt, aby uczynić ich [przedmiotem] spustoszenia, zdumienia, świstania i przekleństwa, jak [to jest] dzisiaj; 024 JER 025 019 Faraona, króla Egiptu, jego sługi i książąt, oraz cały jego lud; 024 JER 025 020 Całą różnorodną ludność, wszystkich królów ziemi Uz, wszystkich królów ziemi Filistynów oraz Aszkelon, Gazę, Ekron i resztkę Aszdodu; 024 JER 025 021 Edom, Moab i synów Ammona; 024 JER 025 022 Wszystkich królów Tyru, wszystkich królów Sydonu oraz królów zamorskich wysp; 024 JER 025 023 Dedan, Temę, Buzę i wszystkich [mieszkańców] w najdalszych zakątkach: 024 JER 025 024 Wszystkich królów Arabii i wszystkich królów różnorodnej ludności mieszkającej na pustyni; 024 JER 025 025 Wszystkich królów Zimri, wszystkich królów Elamu i wszystkich królów Medii; 024 JER 025 026 I wszystkich królów Północy, bliskich i dalekich, jednego po drugim; wszystkie królestwa ziemi, jakie są na powierzchni ziemi. A król Szeszak będzie po nich pił. 024 JER 025 027 I powiesz im: Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Pijcie i upijacie się, wymiotujcie i padajcie, aby już nie powstać z powodu miecza, który ja poślę między was. 024 JER 025 028 A jeśli nie zechcą wziąć kubka z twojej ręki, aby pić, wtedy im powiesz: Tak mówi PAN zastępów: Koniecznie będziecie pić. 024 JER 025 029 Oto bowiem na to miasto, nad którym jest wzywane moje imię, zaczynam sprowadzać nieszczęście, a wy mielibyście pozostać nieukarani? Nie ujdziecie karze, bo ja przyzywam miecz na wszystkich mieszkańców tej ziemi, mówi PAN zastępów. 024 JER 025 030 Dlatego ty prorokuj przeciwko nim wszystkie te słowa i powiedz im: PAN zagrzmi z wysoka i ze swego Świętego Przybytku wyda swój głos; zagrzmi nad swoim miejscem zamieszkania; wzniesie okrzyk jak tłoczący winogrona przeciwko wszystkim mieszkańcom tej ziemi. 024 JER 025 031 I dojdzie wrzawa aż do krańców ziemi, bo PAN prowadzi spór z tymi narodami, sprawuje sąd nad wszelkim ciałem, bezbożnych wyda pod miecz, mówi PAN. 024 JER 025 032 Tak mówi PAN zastępów: Oto nieszczęście przejdzie z narodu na naród, a wielki wicher zerwie się od krańców ziemi. 024 JER 025 033 I pobici przez PANA w tym dniu leżeć będą od krańca ziemi aż po kraniec ziemi; nie będą ich opłakiwać ani zbierać, ani grzebać, będą jak nawóz na polu. 024 JER 025 034 Zawódźcie, pasterze, i wołajcie, tarzajcie się w popiele, wy, przewodnicy tej trzody! Dopełniły się bowiem dni waszej rzezi i rozproszenia i padniecie jak drogie naczynie. 024 JER 025 035 Nie będzie ucieczki dla pasterzy ani ocalenia dla przewodników tej trzody. 024 JER 025 036 [Będzie słychać] głos wołania pasterzy i zawodzenie przewodników tej trzody, bo PAN spustoszy ich pastwiska. 024 JER 025 037 I będą zniszczone spokojne łąki z powodu zapalczywości gniewu PANA. 024 JER 025 038 Opuścił jak lew swoją jaskinię, bo ich ziemia jest spustoszona z powodu zapalczywości niszczyciela i zapalczywości jego gniewu. 024 JER 026 001 Na początku królowania Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, doszło to słowo od PANA mówiące: 024 JER 026 002 Tak mówi PAN: Stań na dziedzińcu domu PANA i mów do wszystkich miast Judy, do tych, którzy przychodzą oddać pokłon w domu PANA, wszystkie słowa, które nakazuję ci mówić do nich; nie ujmuj [ani] słowa. 024 JER 026 003 Może usłuchają i odwrócą się, każdy od swojej złej drogi, abym żałował nieszczęścia, które zamierzałem im uczynić z powodu zła ich uczynków. 024 JER 026 004 I powiesz im: Tak mówi PAN: Jeśli mnie nie usłuchacie, by postępować według mojego prawa, które wam przedłożyłem; 024 JER 026 005 By słuchać słów moich sług, proroków, których posłałem do was, z wczesnym wstawaniem i przesłaniem, a przecież nie usłuchaliście; 024 JER 026 006 Wtedy postąpię z tym domem tak jak z Szilo, a to miasto uczynię przekleństwem dla wszystkich narodów ziemi. 024 JER 026 007 A kapłani i prorocy oraz cały lud słyszeli Jeremiasza mówiącego te słowa w domu PANA. 024 JER 026 008 A gdy Jeremiasz skończył mówić wszystko, co PAN mu nakazał powiedzieć całemu ludowi, pojmali go ci kapłani i prorocy oraz cały lud, mówiąc: Musisz umrzeć. 024 JER 026 009 Czemu prorokowałeś w imię PANA, głosząc: Z tym domem stanie się jak z Szilo, a to miasto tak spustoszeje, że nie będzie w nim mieszkańca? I zgromadził się cały lud przeciwko Jeremiaszowi w domu PANA. 024 JER 026 010 Gdy książęta Judy usłyszeli te rzeczy, przyszli z domu królewskiego do domu PANA i zasiedli u wejścia nowej bramy PANA. 024 JER 026 011 Wtedy kapłani i prorocy powiedzieli do książąt i do całego ludu: Ten człowiek zasługuje na śmierć, bo prorokował przeciwko temu miastu, jak to słyszeliście na własne uszy. 024 JER 026 012 Jeremiasz zaś odezwał się do wszystkich książąt i do całego ludu, mówiąc: PAN mnie posłał, abym prorokował przeciw temu domowi i przeciw temu miastu to wszystko, co słyszeliście. 024 JER 026 013 Dlatego teraz poprawcie swoje drogi i swoje uczynki i usłuchajcie głosu PANA, swego Boga, a pożałuje PAN tego nieszczęścia, jakie zapowiedział przeciwko wam. 024 JER 026 014 Co do mnie, ja jestem w waszych rękach, czyńcie ze mną to, co dobre i sprawiedliwe w waszych oczach. 024 JER 026 015 Wiedzcie jednak na pewno – jeśli mnie zabijecie, ściągniecie krew niewinną na siebie, na to miasto i na jego mieszkańców. Naprawdę bowiem PAN posłał mnie do was, abym mówił te wszystkie słowa do waszych uszu. 024 JER 026 016 Wtedy książęta i cały lud powiedzieli do kapłanów i do proroków: Ten człowiek nie zasługuje na śmierć, ponieważ przemawiał do nas w imię PANA, naszego Boga. 024 JER 026 017 Powstali też niektórzy ze starszych tej ziemi i powiedzieli do całego zgromadzenia ludu: 024 JER 026 018 Micheasz z Moreszet prorokował za dni Ezechiasza, króla Judy, i mówił do całego ludu Judy: Tak mówi PAN zastępów: Syjon będzie zaorany jak pole, Jerozolima stanie się rumowiskiem, a góra tego domu – jak zalesione wzgórze. 024 JER 026 019 Czy zabił go Ezechiasz, król Judy, i Juda? Czy nie ulękli się PANA i nie modlili się do PANA tak, że PAN żałował tego nieszczęścia, jakie zapowiedział przeciwko nim? Przecież ściągniemy na nasze dusze wielkie nieszczęście. 024 JER 026 020 Był także człowiek, który prorokował w imię PANA, Uriasz, syn Szemajasza, z Kiriat-Jearim. Prorokował on przeciwko temu miastu i przeciwko tej ziemi zgodnie ze wszystkimi słowami Jeremiasza. 024 JER 026 021 A gdy król Joakim, wszyscy jego wojownicy i wszyscy książęta usłyszeli jego słowa, król usiłował go zabić. Lecz gdy Uriasz o tym usłyszał, zląkł się, uciekł i przybył do Egiptu. 024 JER 026 022 Ale król Joakim posłał ludzi do Egiptu: Elnatana, syna Akbora, i innych razem z nim do Egiptu. 024 JER 026 023 Ci sprowadzili Uriasza z Egiptu i przyprowadzili go do króla Joakima, a ten zabił go mieczem i wrzucił jego zwłoki do grobów pospólstwa. 024 JER 026 024 Natomiast ręka Achikama, syna Szafana, była przy Jeremiaszu, aby nie został wydany w ręce ludu i nie został zabity. 024 JER 027 001 Na początku królowania Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, doszło to słowo do Jeremiasza od PANA mówiące: 024 JER 027 002 Tak mówi do mnie PAN: Sporządź sobie więzy i jarzma i nałóż je na swoją szyję; 024 JER 027 003 Potem poślij je do króla Edomu, do króla Moabu, do króla Ammonitów, do króla Tyru i do króla Sydonu przez posłańców, którzy przyjdą do Jerozolimy, do Sedekiasza, króla Judy; 024 JER 027 004 I rozkaż im, aby swym panom powiedzieli: Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela. Tak powiecie swym panom: 024 JER 027 005 Ja uczyniłem ziemię, człowieka i zwierzęta, które są na powierzchni ziemi, swoją wielką mocą i wyciągniętym ramieniem, i daję temu, który w moich oczach ma upodobanie. 024 JER 027 006 A teraz dałem te wszystkie ziemie do rąk Nabuchodonozora, króla Babilonu, mego sługi; oddałem mu nawet zwierzęta polne, aby mu służyły. 024 JER 027 007 Dlatego będą mu służyły te wszystkie narody, jego synowi i synowi jego syna, aż nadejdzie czas na jego ziemię. Wtedy ujarzmią go liczne narody i wielcy królowie. 024 JER 027 008 A ten naród i to królestwo, które nie będzie służyło Nabuchodonozorowi, królowi Babilonu, i które nie podda swego karku pod jarzmo króla Babilonu, taki naród nawiedzę mieczem, głodem i zarazą, mówi PAN, aż wytracę je jego ręką. 024 JER 027 009 Dlatego nie słuchajcie swoich proroków, wróżbitów ani tych, co mają sny, ani swoich wróżbiarzy, ani swoich czarowników, którzy wam mówią: Nie będziecie służyć królowi Babilonu. 024 JER 027 010 Oni bowiem prorokują wam kłamstwo, aby was oddalić od waszej ziemi, abym was wygnał i abyście poginęli. 024 JER 027 011 A naród, który podda swój kark pod jarzmo króla Babilonu i będzie mu służył, ten pozostawię w jego ziemi, mówi PAN, aby ją uprawiał i mieszkał w niej. 024 JER 027 012 A do Sedekiasza, króla Judy, powiedziałem zgodnie ze wszystkimi tymi słowami: Poddajcie swoje karki pod jarzmo króla Babilonu i służcie mu i jego ludowi, a będziecie żyć. 024 JER 027 013 Czemu macie zginąć, ty i twój lud, od miecza, od głodu i od zarazy, jak mówił PAN o narodzie, który nie chce służyć królowi Babilonu? 024 JER 027 014 Nie słuchajcie więc słów tych proroków, którzy mówią do was: Nie będziecie służyć królowi Babilonu. Oni bowiem prorokują wam kłamstwo. 024 JER 027 015 Nie posłałem ich, mówi PAN, a jednak oni prorokują kłamliwie w moje imię, abym was wypędził i abyście zginęli, wy i prorocy, którzy wam prorokują. 024 JER 027 016 Także do kapłanów i do całego ludu powiedziałem: Tak mówi PAN: Nie słuchajcie słów swoich proroków, którzy prorokują wam, mówiąc: Oto naczynia domu PANA zostaną już wkrótce przywrócone z Babilonu. Oni bowiem prorokują wam kłamstwo. 024 JER 027 017 Nie słuchajcie ich, służcie królowi Babilonu, a będziecie żyć. Czemu to miasto miałoby stać się ruiną? 024 JER 027 018 A jeśli oni są prorokami i jeśli słowo PANA jest u nich, proszę, niech wstawią się u PANA zastępów, aby te naczynia, które pozostały w domu PANA, w domu króla Judy i w Jerozolimie, nie dostały się do Babilonu. 024 JER 027 019 Tak bowiem mówi PAN zastępów o tych kolumnach, o morzu, o podstawkach i reszcie naczyń, które pozostały w tym mieście; 024 JER 027 020 Których nie zabrał Nabuchodonozor, król Babilonu, gdy uprowadził do niewoli Jechoniasza, syna Joakima, króla Judy, z Jerozolimy do Babilonu, oraz wszystkich dostojników z Judy i Jerozolimy. 024 JER 027 021 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela, o tych naczyniach, które pozostały w domu PANA, w domu króla Judy i w Jerozolimie: 024 JER 027 022 Zostaną zawiezione do Babilonu i będą tam aż do dnia, w którym upomnę się o nie, mówi PAN. Wtedy sprowadzę je i przywrócę na to miejsce. 024 JER 028 001 W tym samym roku, na początku królowania Sedekiasza, króla Judy, w piątym miesiącu czwartego roku, Chananiasz, syn Azzura, prorok, który [był] z Gibeonu, powiedział do mnie w domu PANA przed kapłanami i przed całym ludem: 024 JER 028 002 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Złamałem jarzmo króla Babilonu. 024 JER 028 003 W ciągu dwóch lat sprowadzę z powrotem na to miejsce wszystkie naczynia domu PANA, które Nabuchodonozor, król Babilonu, zabrał z tego miejsca i zawiózł je do Babilonu. 024 JER 028 004 Także Jechoniasza, syna Joakima, króla Judy, i wszystkich uprowadzonych z Judy, którzy dostali się do Babilonu, ja sprowadzę z powrotem na to miejsce, mówi PAN. Skruszę bowiem jarzmo króla Babilonu. 024 JER 028 005 Wtedy prorok Jeremiasz powiedział do proroka Chananiasza wobec kapłanów i wobec całego ludu, który stał w domu PANA; 024 JER 028 006 Prorok Jeremiasz powiedział: Amen, niech PAN tak uczyni! Niech PAN utwierdzi twoje słowa, które prorokowałeś, że sprowadzi z Babilonu na to miejsce naczynia domu PANA i wszystkich, którzy zostali uprowadzeni do niewoli. 024 JER 028 007 Posłuchaj jednak teraz tego słowa, które ja mówię do twoich uszu i do uszu całego tego ludu: 024 JER 028 008 Prorocy, którzy byli przede mną i przed tobą od dawna, prorokowali przeciwko wielu ziemiom i przeciwko wielkim królestwom o wojnie, o nieszczęściu i o zarazie. 024 JER 028 009 Ten prorok, który prorokuje o pokoju, [dopiero] będzie uznany za proroka, którego PAN posłał, gdy spełni się jego słowo. 024 JER 028 010 Wtedy prorok Chananiasz zdjął jarzmo z szyi proroka Jeremiasza i złamał je. 024 JER 028 011 I Chananiasz powiedział wobec całego ludu: Tak mówi PAN: Tak złamię jarzmo Nabuchodonozora, króla Babilonu, znad szyi wszystkich narodów w ciągu dwóch lat. I prorok Jeremiasz poszedł swoją drogą. 024 JER 028 012 Po jakimś czasie od złamania jarzma na szyi proroka Jeremiasza przez proroka Chananiasza doszło do Jeremiasza słowo PANA mówiące: 024 JER 028 013 Idź i powiedz Chananiaszowi: Tak mówi PAN: Złamałeś jarzma drewniane, ale sporządzisz zamiast nich jarzma żelazne. 024 JER 028 014 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Włożę jarzmo żelazne na szyję wszystkich tych narodów, aby służyły Nabuchodonozorowi, królowi Babilonu; i będą mu służyły. Poddałem mu nawet zwierzęta polne. 024 JER 028 015 Potem prorok Jeremiasz powiedział do proroka Chananiasza: Posłuchaj teraz, Chananiaszu! PAN cię nie posłał, a sprawiasz, że ludzie ufają kłamstwu. 024 JER 028 016 Dlatego tak mówi PAN: Oto usunę cię z powierzchni ziemi. Umrzesz w tym roku, bo głosiłeś bunt przeciwko PANU. 024 JER 028 017 I umarł prorok Chananiasz w tym roku, w miesiącu siódmym. 024 JER 029 001 A to [są] słowa listu, który prorok Jeremiasz posłał z Jerozolimy do pozostałych starszych, którzy byli na wygnaniu, i do kapłanów, do proroków i do całego ludu – których Nabuchodonozor uprowadził z Jerozolimy do Babilonu. 024 JER 029 002 [Było to] po wyjściu z Jerozolimy króla Jechoniasza, królowej, dworzan, książąt Judy i Jerozolimy oraz cieśli i kowali. 024 JER 029 003 [List] w[ysłał] przez Elasę, syna Szafana, i Gemariasza, syna Chilkiasza, których Sedekiasz, król Judy, posłał do Babilonu do Nabuchodonozora, króla Babilonu; [był on] tej treści: 024 JER 029 004 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela, do wszystkich wygnańców, których uprowadziłem z Jerozolimy do Babilonu: 024 JER 029 005 Budujcie domy i mieszkajcie [w nich]; zakładajcie ogrody i spożywajcie ich owoce; 024 JER 029 006 Pojmujcie żony i płodźcie synów i córki; wybierajcie żony dla waszych synów i wydawajcie swoje córki za mąż, aby rodziły synów i córki. Rozmnażajcie się tam i niech was nie ubywa. 024 JER 029 007 Zabiegajcie o pokój dla tego miasta, do którego was uprowadziłem, i módlcie się za nie do PANA, bo od jego pokoju zależy wasz pokój. 024 JER 029 008 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Niech was nie zwodzą wasi prorocy i wróżbici, którzy [są] wśród was, i nie zwracajcie uwagi na wasze sny, które się wam śnią. 024 JER 029 009 Bo oni prorokują wam kłamliwie w moje imię. Nie posłałem ich, mówi PAN. 024 JER 029 010 Tak bowiem mówi PAN: Gdy wypełni się dla Babilonu siedemdziesiąt lat, nawiedzę was i spełnię wobec was swoje dobre słowo, by was sprowadzić z powrotem na to miejsce. 024 JER 029 011 Gdyż ja znam myśli, które mam o was, mówi PAN: myśli o pokoju, a nie o utrapieniu, aby zapewnić wam koniec, jakiego oczekujecie. 024 JER 029 012 Wtedy będziecie mnie wzywać, pójdziecie i będziecie modlić się do mnie, a ja was wysłucham; 024 JER 029 013 Będziecie mnie szukać i znajdziecie [mnie], gdy będziecie szukać całym swym sercem. 024 JER 029 014 I dam wam się znaleźć, mówi PAN, i odwrócę waszą niewolę, i zgromadzę was ze wszystkich narodów i ze wszystkich miejsc, do których was wygnałem, mówi PAN. I przyprowadzę was na [to] miejsce, z którego was uprowadziłem. 024 JER 029 015 A ponieważ mówicie: PAN wzbudził nam proroków w Babilonie; 024 JER 029 016 Tak mówi PAN o królu, który zasiada na tronie Dawida, i o całym ludzie, który mieszka w tym mieście, o waszych braciach, którzy nie poszli z wami do niewoli; 024 JER 029 017 Tak mówi PAN zastępów: Oto poślę na nich miecz, głód i zarazę i uczynię z nimi jak ze złymi figami, których nie można jeść, bo są tak złe. 024 JER 029 018 Będę ich bowiem prześladować mieczem, głodem i zarazą i sprawię, że zostaną wysiedleni do wszystkich królestw ziemi, uczynię ich [przedmiotem] przekleństwa, zdumienia, poświstania i hańby wśród wszystkich narodów, do których ich wypędziłem; 024 JER 029 019 Za to, że nie słuchali moich słów, mówi PAN, które posłałem do nich przez swoje sługi, proroków, z wczesnym wstawaniem i przesłaniem. Ale nie słuchaliście, mówi PAN. 024 JER 029 020 Dlatego słuchajcie słowa PANA, wy, wszyscy wygnańcy, których wysłałem z Jerozolimy do Babilonu. 024 JER 029 021 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela, o Achabie, synu Kolajasza, i o Sedekiaszu, synu Maasejasza, którzy prorokują wam kłamstwo w moje imię: Oto wydam ich w ręce Nabuchodonozora, króla Babilonu, a ten zabije ich na waszych oczach. 024 JER 029 022 Od nich będzie wzięte przekleństwo przez wszystkich wygnańców z Judy, którzy są w Babilonie, [wyrażone] w słowach: Niech PAN ci uczyni jak z Sedekiaszem i jak z Achabem, których król Babilonu usmażył w ogniu; 024 JER 029 023 Za to, że popełniali nikczemność w Izraelu, cudzołożyli z żonami swoich bliźnich i mówili słowa kłamliwe w moje imię, czego im nie nakazałem. Ja o tym wiem i [jestem tego] świadkiem, mówi PAN. 024 JER 029 024 A do Szemajasza Nechalamity powiesz: 024 JER 029 025 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Ponieważ we własnym imieniu posłałeś listy do całego ludu, który [jest] w Jerozolimie, i do Sofoniasza, syna Maasejasza, kapłana, i do wszystkich kapłanów, tej treści: 024 JER 029 026 PAN ustanowił cię kapłanem w miejsce kapłana Jehojady i abyście mieli nadzór w domu PANA nad każdym szaleńcem udającym proroka, abyś osadzał takiego w więzieniu i zakuwał w dyby. 024 JER 029 027 Dlaczego więc nie skarciłeś Jeremiasza z Anatot, który wam prorokuje? 024 JER 029 028 Posłał bowiem do nas do Babilonu słowo: Będzie to trwało długo. Budujcie domy i mieszkajcie [w nich], zakładajcie ogrody i spożywajcie ich owoce. 024 JER 029 029 A kapłan Sofoniasz odczytał ten list do uszu proroka Jeremiasza. 024 JER 029 030 I doszło słowo PANA do Jeremiasza mówiące: 024 JER 029 031 Poślij do wszystkich uprowadzonych do niewoli takie słowa: Tak mówi PAN o Szemajaszu Nechalamicie: Ponieważ Szemajasz prorokował wam, chociaż ja go nie posłałem, a wywołuje w was ufność w kłamstwo; 024 JER 029 032 Dlatego tak mówi PAN: Oto nawiedzę Szemajasza Nechalamitę i jego potomstwo. Nie będzie miał nikogo, kto by mieszkał pośród [tego] ludu, ani nie ujrzy tego dobra, które uczynię swemu ludowi, mówi PAN, bo głosił bunt przeciwko PANU. 024 JER 030 001 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, mówiące: 024 JER 030 002 Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Napisz sobie w księdze wszystkie słowa, które powiedziałem do ciebie. 024 JER 030 003 Oto bowiem nadchodzą dni, mówi PAN, gdy odwrócę niewolę swego ludu Izraela i Judy, mówi PAN, i sprowadzę ich do ziemi, którą dałem ich ojcom, i posiądą ją. 024 JER 030 004 A to są słowa, które PAN mówił o Izraelu i o Judzie: 024 JER 030 005 Tak mówi PAN: Słyszeliśmy głos strachu i lęku, a nie pokoju. 024 JER 030 006 Pytajcie teraz i zobaczcie: Czy mężczyzna może rodzić? Czemu więc widzę, że każdy mężczyzna trzyma ręce na biodrach – jak u rodzącej – i że ich twarze stały się blade? 024 JER 030 007 Biada! Bo wielki jest ten dzień, że nie będzie mu równego. To jest czas utrapienia Jakuba, ale będzie z niego wybawiony. 024 JER 030 008 W tym dniu bowiem, mówi PAN zastępów, złamię jego jarzmo znad twojej szyi i rozerwę twoje więzy, i cudzoziemcy już nie będą go ujarzmiać; 024 JER 030 009 Ale będą służyć PANU, swemu Bogu, i Dawidowi, swemu królowi, którego im wzbudzę. 024 JER 030 010 Dlatego nie bój się, mój sługo, Jakubie, mówi PAN, nie lękaj się, Izraelu! Oto bowiem wybawię cię z daleka, twoje potomstwo z ziemi jego niewoli. Powróci Jakub, aby zaznać odpoczynku i spokoju i nikt nie będzie [go] straszył. 024 JER 030 011 Ja bowiem jestem z tobą, mówi PAN, aby cię wybawić. A chociaż położę kres wszystkim narodom, wśród których cię rozproszyłem, tobie jednak nie położę kresu, ale ukarzę cię sprawiedliwie, nie zostawię cię całkiem bez kary. 024 JER 030 012 Tak mówi PAN: Twoje zranienie jest nieuleczalne, bardzo bolesna twoja rana. 024 JER 030 013 Nie ma nikogo, kto by bronił twojej sprawy, abyś była uleczona. Nie masz lekarstwa na gojenie [ran]. 024 JER 030 014 Wszyscy twoi kochankowie zapomnieli o tobie, nie szukają cię, gdyż zraniłem cię ciosem wroga i okrutnym karaniem z powodu mnóstwa twoich nieprawości i twoich niezliczonych grzechów. 024 JER 030 015 Czemu wołasz z powodu swej rany i ciężkiej boleści? Za ogrom twoich nieprawości i twoje niezliczone grzechy uczyniłem ci to. 024 JER 030 016 Wszyscy jednak, co cię pożerają, zostaną pożarci; wszyscy, którzy cię uciskają, pójdą w niewolę; ci, którzy cię ograbiają, zostaną ograbieni; a wszystkich, którzy cię łupią, wydam na łup. 024 JER 030 017 Przywrócę ci bowiem zdrowie i uleczę cię z twoich ran, mówi PAN, gdyż nazwali cię Odrzuconą, [mówiąc]: To jest Syjon, o który nikt się nie troszczy. 024 JER 030 018 Tak mówi PAN: Oto odwrócę niewolę namiotów Jakuba i zlituję się nad jego mieszkaniem, i miasto [zostanie] odbudowane na swoim wzgórzu, a pałac wystawiony według swego porządku. 024 JER 030 019 I rozlegnie się stamtąd dziękczynienie i głos weselących się. Rozmnożę ich i nie będzie ich ubywało, uwielbię ich i nie będą poniżeni. 024 JER 030 020 Jego synowie będą tak jak dawniej i jego zgromadzenie będzie utwierdzone przede mną, ale ukarzę wszystkich, którzy ich trapią. 024 JER 030 021 I z niego powstanie jego władca, panujący nad nim spośród niego wyjdzie; każę mu się zbliżyć, a przystąpi do mnie. Kim bowiem jest ten, co odważyłby się w sercu zbliżyć do mnie? – mówi PAN. 024 JER 030 022 I będziecie moim ludem, a ja będę waszym Bogiem. 024 JER 030 023 Oto wicher PANA zrywa się w zapalczywości, trwający wicher spadnie nad głowy bezbożnych. 024 JER 030 024 Zapalczywość gniewu PANA nie odwróci się, aż on to uczyni i wykona zamysły swego serca. W dniach ostatecznych to zrozumiecie. 024 JER 031 001 W tym czasie, mówi PAN, będę Bogiem wszystkich rodów Izraela, a one będą moim ludem. 024 JER 031 002 Tak mówi PAN: Lud, który ocalał od miecza, znalazł łaskę na pustyni, gdy kroczyłem przed nim, aby dać odpoczynek Izraelowi. 024 JER 031 003 [Powiedz]: Dawno PAN mi się ukazał, [mówiąc]: Owszem, umiłowałem cię wieczną miłością, dlatego przyciągam cię swoim miłosierdziem. 024 JER 031 004 Odbuduję cię znowu i będziesz odbudowana, dziewico Izraela! Znowu przyozdobisz się w swe bębenki i wystąpisz wśród tańców pełnych wesela. 024 JER 031 005 Znów będziesz sadziła winnice na górach Samarii; siewcy będą sadzić i spożywać [z tego]. 024 JER 031 006 Nastanie bowiem dzień, kiedy stróże będą wołać na górze Efraim: Wstańcie, wejdźmy na Syjon do PANA, swego Boga. 024 JER 031 007 Tak bowiem mówi PAN: Śpiewajcie radośnie dla Jakuba i wykrzykujcie przed przodującym wśród narodów. Głoście, wychwalajcie i mówcie: PANIE, wybaw resztkę twego ludu Izraela. 024 JER 031 008 Oto przyprowadzę ich z ziemi północnej i zgromadzę ich z krańców ziemi; wśród nich będą ślepi i chromi, brzemienne i rodzące. Powrócą tu wielką gromadą. 024 JER 031 009 Przyjdą z płaczem i przyprowadzę ich wśród modlitw, a poprowadzę ich nad strumienie wód prostą drogą, na której się nie potkną. Jestem bowiem ojcem dla Izraela, a Efraim jest moim pierworodnym. 024 JER 031 010 Słuchajcie słowa PANA, o narody, głoście [je] na dalekich wyspach i mówcie: Ten, który rozproszył Izraela, zgromadzi go i będzie go strzec jak pasterz swoich trzód. 024 JER 031 011 PAN bowiem wykupił Jakuba i wybawił go z ręki silniejszego od niego. 024 JER 031 012 Przyjdą więc i będą śpiewać na wyżynie Syjonu, i zbiegną się do dobroci PANA za zboże, za wino i za oliwę, za jagnięta i za cielęta, a ich dusza będzie jak nawodniony ogród i już nie będą się smucić. 024 JER 031 013 Wtedy dziewica będzie radować się wśród pląsów, także młodzieńcy i starcy razem. Zamienię bowiem ich żałobę w radość, pocieszę ich i rozraduję po ich smutku. 024 JER 031 014 I nasycę duszę ich kapłanów tłuszczem, a mój lud nasyci się moją dobrocią, mówi PAN. 024 JER 031 015 Tak mówi PAN: W Rama słychać głos, lament i gorzki płacz: Rachel opłakuje swoich synów, nie daje się pocieszyć po [stracie] swoich synów, bo ich już nie ma. 024 JER 031 016 Tak mówi PAN: Powstrzymaj swój głos od płaczu, a swe oczy od łez, bo otrzymasz zapłatę za swoją pracę, mówi PAN. Powrócą z ziemi wroga. 024 JER 031 017 Jest nadzieja na twój kres – mówi PAN – [twoi] synowie powrócą do swojej krainy. 024 JER 031 018 Zaprawdę, usłyszałem jak Efraim się użala: Karciłeś mnie i poniosłem karę jak nieokiełznane cielę. Nawróć mnie, a będę nawrócony, bo ty jesteś PANEM, moim Bogiem. 024 JER 031 019 Bo po moim nawróceniu pokutowałem; gdy poznałem samego siebie, uderzyłem się w biodro; wstydzę się i rumienię, gdyż noszę hańbę swej młodości. 024 JER 031 020 Czyż Efraim nie jest moim drogim synem? Czyż nie [jest] rozkoszny? Ilekroć bowiem mówię przeciwko niemu, nieustannie go wspominam. Dlatego wzrusza się moje wnętrze z jego powodu; na pewno zlituję się nad nim, mówi PAN. 024 JER 031 021 Postaw sobie drogowskazy, połóż sobie stosy kamieni. Zwróć swoje serce na gościniec, na drogę, [którą] chodziłaś. Powróć, dziewico Izraela! Powróć do tych swoich miast. 024 JER 031 022 Jak długo będziesz się błąkać, córko uparta? PAN bowiem stworzył nową rzecz na ziemi: kobieta ogarnie mężczyznę. 024 JER 031 023 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Jeszcze będą mówić to słowo w ziemi Judy i w jej miastach, gdy odwrócę ich niewolę: Niech PAN cię błogosławi, mieszkanie sprawiedliwości, góro świętości! 024 JER 031 024 Zamieszkają bowiem w ziemi Judy i we wszystkich jego miastach razem rolnicy i ci, którzy chodzą za stadem. 024 JER 031 025 Napoiłem spragnioną duszę i nasyciłem wszelką smutną duszę. 024 JER 031 026 Wtedy się obudziłem i spojrzałem, a mój sen był dla mnie przyjemny. 024 JER 031 027 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, w których zasieję dom Izraela i dom Judy nasieniem ludzi i nasieniem zwierząt. 024 JER 031 028 A jak się starałem ich wykorzeniać, burzyć, obalać, niszczyć i trapić, tak będę nad nimi czuwał, by ich budować i sadzić, mówi PAN. 024 JER 031 029 W tych dniach już nie będą mówić: Ojcowie jedli cierpkie winogrona, a synom ścierpły zęby; 024 JER 031 030 Lecz każdy umrze za swoją nieprawość. Każdemu człowiekowi, który zje cierpkie winogrona, ścierpną zęby. 024 JER 031 031 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem Judy nowe przymierze; 024 JER 031 032 Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, kiedy ująłem ich za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi Egiptu. Oni bowiem złamali moje przymierze, chociaż ja byłem ich mężem, mówi PAN. 024 JER 031 033 Ale takie będzie przymierze, które zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi PAN: Włożę moje prawo w ich wnętrzu i wypisze je na ich sercach. I będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. 024 JER 031 034 I nikt nie będzie już uczył swego bliźniego ani nikt swego brata, mówiąc: Poznaj PANA, bo wszyscy będą mnie znali, od najmniejszego aż do największego z nich, mówi PAN. Przebaczę bowiem ich nieprawość, a ich grzechów nigdy więcej nie wspomnę. 024 JER 031 035 Tak mówi PAN, który daje słońce na światłość w dzień, prawa księżyca i gwiazd na światłość w nocy; który rozdziela morze tak, że huczą jego fale; PAN zastępów – to jego imię. 024 JER 031 036 Gdyby te prawa ustały przede mną, mówi PAN, wtedy [i] potomstwo Izraela przestanie być narodem przede mną na wieki. 024 JER 031 037 Tak mówi PAN: Jeśli można zmierzyć niebiosa w górze i zbadać fundamenty ziemi w dole, wtedy i ja odrzucę całe potomstwo Izraela za to wszystko, co uczynili, mówi PAN. 024 JER 031 038 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, w których to miasto zostanie odbudowane PANU od Wieży Chananeela aż do Bramy Narożnej; 024 JER 031 039 I będzie się ciągnął dalej sznur mierniczy na wprost ku wzgórzu Gareb, a potem zwróci się ku Goa. 024 JER 031 040 I cała dolina trupów i popiołu, wszystkie pola aż do potoku Cedron i narożnika Bramy Końskiej ku wschodowi będą poświęcone PANU. Nie zostaną już wykorzenione ani zburzone na wieki. 024 JER 032 001 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA w dziesiątym roku Sedekiasza, króla Judy, a [był] to osiemnasty rok Nabuchodonozora. 024 JER 032 002 W tym czasie wojsko króla Babilonu obległo Jerozolimę, a prorok Jeremiasz był zamknięty na dziedzińcu więzienia, które [znajdowało się] w domu króla Judy. 024 JER 032 003 Uwięził go bowiem Sedekiasz, król Judy, mówiąc: Czemu prorokujesz tymi słowami: Tak mówi PAN: Oto wydam to miasto w ręce króla Babilonu, a on je zdobędzie; 024 JER 032 004 Sedekiasz zaś, król Judy, nie ujdzie z rąk Chaldejczyków, ale na pewno będzie wydany w ręce króla Babilonu i będzie z nim rozmawiał z ust do ust, i zobaczy go oko w oko; 024 JER 032 005 I uprowadzi Sedekiasza do Babilonu, i będzie tam, aż go nawiedzę, mówi PAN. A jeśli będziecie walczyć z Chaldejczykami, nie poszczęści się wam. 024 JER 032 006 Wtedy Jeremiasz odpowiedział: Doszło do mnie słowo PANA mówiące: 024 JER 032 007 Oto Chanameel, syn Szalluma, twego stryja, przyjdzie do ciebie i powie: Kup sobie moje pole, które [jest] w Anatot, bo do ciebie należy prawo wykupu, aby [je] nabyć. 024 JER 032 008 I Chanameel, syn mego stryja, przyszedł do mnie na dziedziniec więzienia zgodnie ze słowem PANA, i powiedział do mnie: Proszę, kup moje pole, które [jest] w Anatot, w ziemi Beniamina, bo do ciebie [należy] prawo dziedzictwa i wykupu; kup [je] sobie. Wtedy zrozumiałem, że [było to] słowo PANA. 024 JER 032 009 I kupiłem od Chanameela, syna mego stryja, pole, które było w Anatot, i odważyłem mu pieniądze – siedemnaście syklów srebra. 024 JER 032 010 Spisałem akt, zapieczętowałem go, ujawniłem wobec świadków i odważyłem pieniądze na wadze. 024 JER 032 011 Potem wziąłem akt kupna, zarówno ten zapieczętowany zgodnie z prawem i przepisami, jak i ten otwarty; 024 JER 032 012 I oddałem ten akt kupna Baruchowi, synowi Neriasza, syna Machsejasza, na oczach Chanameela, [syna] mego stryja, i na oczach świadków, którzy podpisali ten akt kupna, i na oczach wszystkich Żydów, którzy siedzieli na dziedzińcu więzienia. 024 JER 032 013 I nakazałem Baruchowi w ich obecności, mówiąc: 024 JER 032 014 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Weź te akty, zarówno zapieczętowany akt kupna, jak [i] ten otwarty, i włóż je do naczynia glinianego, aby przetrwały wiele lat. 024 JER 032 015 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Znowu będzie się kupowało domy, pola i winnice w tej ziemi. 024 JER 032 016 A po przekazaniu aktu kupna Baruchowi, synowi Neriasza, modliłem się do PANA tymi słowami: 024 JER 032 017 Ach, Panie BOŻE! Oto uczyniłeś niebo i ziemię swoją wielką mocą i wyciągniętym ramieniem i nie ma dla ciebie rzeczy zbyt trudnej. 024 JER 032 018 Okazujesz miłosierdzie tysiącom i odpłacasz nieprawość ojców w zanadrze ich synów po nich. Bóg wielki i potężny, PAN zastępów – to twoje imię; 024 JER 032 019 Wielki w radzie i potężny w dziele, ponieważ twoje oczy są otwarte na wszystkie drogi synów ludzkich, by oddać każdemu według jego dróg i według owoców jego uczynków. 024 JER 032 020 Czyniłeś znaki i cuda w ziemi Egiptu aż do dziś, zarówno w Izraelu, jak i [wśród] innych ludzi, i uczyniłeś sobie imię, jak to [jest] dzisiaj. 024 JER 032 021 Wyprowadziłeś swój lud Izraela z ziemi Egiptu wśród znaków i cudów potężną ręką i wyciągniętym ramieniem, i wśród wielkiego strachu; 024 JER 032 022 I dałeś im tę ziemię, którą przysiągłeś dać ich ojcom, ziemię opływającą mlekiem i miodem. 024 JER 032 023 A gdy weszli i posiedli ją, nie usłuchali twojego głosu i nie postępowali według twojego prawa; nie wypełnili nic z tego wszystkiego, co im rozkazałeś wypełnić. Dlatego sprawiłeś, że spotkało ich to całe nieszczęście. 024 JER 032 024 Oto wały usypano przeciwko miastu, aby je zdobyć, miasto jest wydane w ręce Chaldejczyków, którzy walczą przeciw niemu, przez miecz, głód i zarazę. Stało się, jak powiedziałeś, sam to widzisz. 024 JER 032 025 Ty jednak, Panie BOŻE, powiedziałeś mi: Kup sobie to pole za pieniądze i ujawnij to wobec świadków, choć miasto jest już wydane w ręce Chaldejczyków. 024 JER 032 026 I doszło słowo PANA do Jeremiasza mówiące: 024 JER 032 027 Oto jestem PANEM, Bogiem wszelkiego ciała. Czy jakakolwiek rzecz jest dla mnie zbyt trudna? 024 JER 032 028 Dlatego tak mówi PAN: Oto wydaję to miasto w ręce Chaldejczyków i w ręce Nabuchodonozora, króla Babilonu, i on je zdobędzie. 024 JER 032 029 A Chaldejczycy, którzy walczą przeciwko temu miastu, wejdą i podłożą ogień pod to miasto, i spalą je wraz z domami, na których dachach palili kadzidło Baalowi i wylewali ofiary z płynów innym bogom, aby mnie pobudzić do gniewu. 024 JER 032 030 Synowie Izraela bowiem i synowie Judy od swojej młodości czynią tylko to, co jest złe w moich oczach. Tak, synowie Izraela tylko drażnili mnie dziełami swoich rąk, mówi PAN. 024 JER 032 031 To miasto bowiem jest powodem mojej zapalczywości i gniewu od dnia, kiedy je zbudowali, aż do dzisiaj, tak że usunę je sprzed mego oblicza; 024 JER 032 032 Z powodu wszelkiego zła synów Izraela i synów Judy, które popełniali, by pobudzić mnie do gniewu, oni, ich królowie i książęta, ich kapłani i prorocy, Judejczycy i mieszkańcy Jerozolimy. 024 JER 032 033 Obrócili się do mnie tyłem, a nie twarzą, i chociaż ich nauczałem z wczesnym wstawaniem i nauczaniem, oni jednak nie słuchali, aby przyjąć pouczenie. 024 JER 032 034 Umieścili swoje obrzydliwości w domu, nad którym jest nazwane moje imię, by go zbezcześcić. 024 JER 032 035 Zbudowali wyżyny Baala w dolinie syna Hinnom, by przeprowadzić swoich synów i swoje córki [przez ogień] ku [czci] Molocha, czego im nie nakazałem, nie przyszło mi nawet na myśl, by czynić tę obrzydliwość i Judę przywodzić do grzechu. 024 JER 032 036 Dlatego teraz tak mówi PAN, Bóg Izraela, o tym mieście, o którym wy mówicie: Zostanie wydane w ręce króla Babilonu przez miecz, głód i zarazę: 024 JER 032 037 Oto zgromadzę ich ze wszystkich ziem, do których ich wygnałem w swoim gniewie, w swoim oburzeniu i w wielkiej zapalczywości i przyprowadzę ich z powrotem na to miejsce, i sprawię, że będą mieszkać bezpiecznie. 024 JER 032 038 I będą moim ludem, a ja będę ich Bogiem. 024 JER 032 039 I dam im jedno serce i jedną drogę, aby bali się mnie przez wszystkie dni, dla dobra ich samych i ich dzieci po nich. 024 JER 032 040 I zawrę z nimi wieczne przymierze, że się od nich nie odwrócę i nie przestanę im dobrze czynić, lecz włożę w ich serca moją bojaźń, aby nie odstępowali ode mnie. 024 JER 032 041 I będę się radował z nich, aby wyświadczyć im dobro, i osadzę ich z pewnością w tej ziemi z całego swego serca i całą swoją duszą. 024 JER 032 042 Tak bowiem mówi PAN: Jak sprowadziłem na ten lud całe to nieszczęście, tak sprowadzę na niego całe dobro, które mu obiecałem. 024 JER 032 043 Wtedy będzie się kupować pola w tej ziemi, o której mówicie: Jest tak spustoszona, że nie ma w niej ani człowieka, ani zwierzęcia, jest wydana w ręce Chaldejczyków. 024 JER 032 044 Będą kupować pola za pieniądze i spisywać akty, zapieczętowywać je [i] ujawniać wobec świadków w ziemi Beniamina, w okolicach Jerozolimy, w miastach Judy, w miastach górskich, w miastach dolin i w miastach na południu. Odwrócę bowiem ich niewolę, mówi PAN. 024 JER 033 001 I słowo PANA doszło do Jeremiasza po raz drugi, gdy ten był jeszcze zamknięty na dziedzińcu więzienia, mówiące: 024 JER 033 002 Tak mówi PAN, Sprawca tego: PAN, który to ukształtował i utwierdził; PAN to jego imię. 024 JER 033 003 Wołaj do mnie, a odpowiem ci i oznajmię ci rzeczy wielkie i ukryte, których nie znasz. 024 JER 033 004 Tak bowiem mówi PAN, Bóg Izraela, o domach tego miasta i o domach królów Judy, które są zburzone dzięki taranom i mieczom: 024 JER 033 005 Idą, aby walczyć z Chaldejczykami, ale napełnią te [domy] trupami ludzi, których pobiłem w swoim gniewie i w swojej zapalczywości i zakryłem swoje oblicze przed tym miastem z powodu całej ich niegodziwości. 024 JER 033 006 Oto dam mu zdrowie i uleczenie, i uzdrowię ich oraz objawię im obfitość pokoju i prawdy. 024 JER 033 007 Odwrócę bowiem niewolę Judy i niewolę Izraela i odbuduję ich jak przedtem. 024 JER 033 008 Oczyszczę ich z wszelkiej nieprawości, którą zgrzeszyli [przeciwko] mnie, i przebaczę im wszystkie winy, jakimi zgrzeszyli przeciwko mnie i jakimi wykroczyli przeciwko mnie. 024 JER 033 009 A będzie dla mnie przyczyną radości, chwałą i ozdobą wśród wszystkich narodów ziemi, które usłyszą o wszelkim dobru, jakie im wyświadczam. Zlękną się i zadrżą z powodu całej tej dobroci i pomyślności, które im przygotowuję. 024 JER 033 010 Tak mówi PAN: Na tym miejscu, o którym wy mówicie: Zostanie spustoszone, pozbawione człowieka i zwierzęcia, w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy, spustoszonych, bezludnych i pozbawionych mieszkańców i zwierząt, znów będzie słychać; 024 JER 033 011 Głos radości i głos wesela, głos oblubieńca i głos oblubienicy, głos tych, którzy mówią: Wysławiajcie PANA zastępów, bo PAN jest dobry, bo jego miłosierdzie [trwa] na wieki; [to głos] przynoszących ofiarę chwały do domu PANA. Odwrócę bowiem niewolę tej ziemi, jak na początku, mówi PAN. 024 JER 033 012 Tak mówi PAN zastępów: Znowu na tym spustoszonym miejscu bez ludzi i zwierząt i we wszystkich jego miastach będzie schronisko dla pasterzy, dających trzodom odpoczynek. 024 JER 033 013 W miastach górskich, w miastach na równinach i w miastach na południe, w ziemi Beniamina i w okolicach Jerozolimy oraz w miastach Judy znowu będą przechodzić trzody pod ręką tego, który je liczy, mówi PAN. 024 JER 033 014 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, kiedy utwierdzę to dobre słowo, które zapowiedziałem domowi Izraela i domowi Judy. 024 JER 033 015 W tych dniach i w tym czasie sprawię, że wyrośnie Dawidowi Latorośl sprawiedliwa. Będzie on sprawował sąd i [wymierzał] sprawiedliwość na ziemi. 024 JER 033 016 W tych dniach Juda będzie zbawiona, a Jerozolima będzie mieszkać bezpiecznie. [A takie jest] imię, którym będą [ją] nazywać: PAN naszą sprawiedliwością. 024 JER 033 017 Tak bowiem mówi PAN: Nie zabraknie Dawidowi potomka zasiadającego na tronie domu Izraela. 024 JER 033 018 Kapłanom Lewitom też nie zabraknie przede mną człowieka, by składał całopalenia, spalał ofiary z pokarmów i składał ofiary przez wszystkie dni. 024 JER 033 019 Następnie do Jeremiasza doszło słowo PANA mówiące: 024 JER 033 020 Tak mówi PAN: Jeśli będziecie mogli złamać moje przymierze z dniem i moje przymierze z nocą, aby nie było dnia ani nocy w swoim czasie; 024 JER 033 021 [Wtedy] też będzie złamane moje przymierze z Dawidem, moim sługą, aby nie miał syna, który by królował na jego tronie, i z Lewitami kapłanami, moimi sługami. 024 JER 033 022 Jak niezliczone są zastępy niebios i niezmierzony piasek morski tak rozmnożę potomstwo Dawida, mojego sługi, i Lewitów, którzy mi służą. 024 JER 033 023 Ponownie do Jeremiasza doszło słowo PANA mówiące: 024 JER 033 024 Czyż nie widzisz, co ten lud mówi: Dwa rody, które PAN wybrał, już odrzucił! Tak więc gardzą moim ludem, [jakby] już nie był narodem w ich oczach. 024 JER 033 025 Tak mówi PAN: Jeśli nie istnieje moje przymierze z dniem i nocą i [jeśli] nie ustaliłem praw dla niebios i ziemi; 024 JER 033 026 Wtedy potomstwo Jakuba i Dawida, mego sługi, odrzucę, aby nie brać z jego rodu tych, którzy mieliby panować nad potomstwem Abrahama, Izaaka i Jakuba. Odwrócę bowiem ich niewolę i zlituję się nad nimi. 024 JER 034 001 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, gdy Nabuchodonozor, król Babilonu, całe jego wojsko, wszystkie królestwa ziemi [podległe] jego władzy oraz wszystkie ludy walczyli przeciwko Jerozolimie i przeciwko wszystkim jej miastom, mówiące: 024 JER 034 002 Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Idź i przemów do Sedekiasza, króla Judy, i powiedz mu: Tak mówi PAN: Oto wydam to miasto w ręce króla Babilonu, a on spali je ogniem; 024 JER 034 003 Ty też nie ujdziesz jego ręki, lecz na pewno zostaniesz pojmany i wydany w jego ręce; twoje oczy zobaczą oczy króla Babilonu i on będzie z tobą rozmawiał z ust do ust, a ty pójdziesz do Babilonu. 024 JER 034 004 Posłuchaj jednak słowa PANA, Sedekiaszu, królu Judy: Tak mówi PAN o tobie: Nie umrzesz od miecza. 024 JER 034 005 Umrzesz w pokoju i podobnie jak palono [wonności] dla twoich ojców, dawniejszych królów, którzy byli przed tobą, tak będą palić dla ciebie; i będą cię opłakiwać, [mówiąc]: Ach, panie! Ja bowiem wyrzekłem [to] słowo, mówi PAN. 024 JER 034 006 Wtedy prorok Jeremiasz powiedział wszystkie te słowa do Sedekiasza, króla Judy, w Jerozolimie; 024 JER 034 007 Gdy wojsko króla Babilonu walczyło przeciwko Jerozolimie i przeciwko wszystkim pozostałym miastom Judy: przeciwko Lakisz i przeciw Azece. [Tylko] bowiem te warowne miasta pozostały z miast Judy. 024 JER 034 008 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA, gdy król Sedekiasz zawarł przymierze z całym ludem, który był w Jerozolimie, dla ogłoszenia mu wolności; 024 JER 034 009 Że każdy puści wolno swego niewolnika Hebrajczyka i niewolnicę Hebrajkę, aby nikt nie trzymał w niewoli Żyda, swego brata. 024 JER 034 010 Wszyscy książęta i cały lud, którzy zawarli przymierze o tym, aby każdy wypuścił wolno swego niewolnika i swą niewolnicę, by ich już nie trzymano w niewoli, usłuchali i puścili [ich] wolno. 024 JER 034 011 Lecz potem rozmyślili się i z powrotem ściągnęli niewolników i niewolnice, których puścili wolno, i zmusili ich do służby jako niewolników i niewolnice. 024 JER 034 012 Dlatego od PANA doszło do Jeremiasza słowo PANA mówiące: 024 JER 034 013 Tak mówi PAN, Bóg Izraela: Ja zawarłem przymierze z waszymi ojcami w dniu, w którym wyprowadziłem ich z ziemi Egiptu, z domu niewoli, mówiąc: 024 JER 034 014 Po upływie siedmiu lat niech każdy puści wolno swego brata Hebrajczyka, który się tobie zaprzedał; będzie ci służył przez sześć lat, [po czym] puścisz go wolno od siebie. Ale wasi ojcowie nie słuchali mnie ani nie nakłonili swego ucha. 024 JER 034 015 Wy zaś nawróciliście się dziś i uczyniliście to, co jest dobre w moich oczach, ogłaszając wolność – każdy swemu bliźniemu, i zawarliście przymierze przede mną w domu nazywanym moim imieniem. 024 JER 034 016 Lecz cofnęliście się i splugawiliście moje imię, bo każdy z powrotem ściągnął swego niewolnika i swą niewolnicę, których poprzednio puścił wolno według życzenia, i zmusił ich do służby jako niewolników i niewolnice. 024 JER 034 017 Dlatego tak mówi PAN: Nie posłuchaliście mnie, aby każdy ogłosił wolność swemu bratu i bliźniemu. Oto ogłaszam wam, mówi PAN, wolność pod miecz, na zarazę i głód, i wydam was na wysiedlenie do wszystkich królestw ziemi. 024 JER 034 018 Wydam tych ludzi, którzy przekroczyli moje przymierze i nie dotrzymali słów tego przymierza, jakie wypowiedzieli przede mną, gdy rozcięli cielca na dwoje i przeszli pomiędzy jego częściami; 024 JER 034 019 [To jest] książąt Judy i książąt Jerozolimy, dworzan i kapłanów oraz cały lud tej ziemi, tych, którzy przeszli pomiędzy częściami tego cielca; 024 JER 034 020 Właśnie ich wydam w ręce ich wrogów i w ręce czyhających na ich życie, i ich trupy będą żerem dla ptactwa nieba i zwierząt ziemi. 024 JER 034 021 Również Sedekiasza, króla Judy, i jego książąt wydam w ręce ich wrogów i w ręce czyhających na ich życie, w ręce wojska króla Babilonu, które odstąpiło od was. 024 JER 034 022 Oto wydam rozkaz, mówi PAN, i sprowadzę ich z powrotem do tego miasta, i będą walczyć przeciwko niemu, zdobędą je i spalą ogniem. Miasta Judy zamienię w pustkowie, bez mieszkańców. 024 JER 035 001 Słowo, które doszło do Jeremiasza od PANA za dni Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, mówiące: 024 JER 035 002 Idź do domu Rekabitów, porozmawiaj z nimi i wprowadź ich do domu PANA, do jednej z komnat, i daj im wino do picia. 024 JER 035 003 Zabrałem więc ze sobą Jaazaniasza, syna Jeremiasza, syna Chabasiniasza, jego braci, wszystkich jego synów i cały dom Rekabitów; 024 JER 035 004 I wprowadziłem ich do domu PANA, do komnaty synów Chanana, syna Jigdaliasza, męża Bożego, która [była] obok komnaty książęcej nad komnatą Maasejasza, syna Szalluma, stróża progu. 024 JER 035 005 Potem postawiłem przed synami domu Rekabitów czasze pełne wina i kubki i powiedziałem do nich: Pijcie wino. 024 JER 035 006 Lecz oni odpowiedzieli: Nie pijemy wina, bo Jonadab, syn Rekaba, nasz ojciec, nakazał nam, mówiąc: Nie pijcie wina, ani wy, ani wasi synowie, aż na wieki. 024 JER 035 007 Nie budujcie też domów ani nie obsiewajcie nasieniem, nie sadźcie winnic ani nie posiadajcie [żadnej], ale mieszkajcie w namiotach przez wszystkie wasze dni, abyście żyli przez wiele dni na powierzchni ziemi, w której jesteście przybyszami. 024 JER 035 008 Byliśmy więc posłuszni głosowi Jonadaba, syna Rekaba, naszego ojca, we wszystkim, co nam nakazał: nie piliśmy wina przez wszystkie nasze dni, my, nasze żony, nasi synowie i nasze córki; 024 JER 035 009 I nie budowaliśmy sobie domów do zamieszkania ani nie mieliśmy winnicy ani pola, ani siewu. 024 JER 035 010 Ale mieszkamy w namiotach; byliśmy posłuszni i postępujemy zgodnie ze wszystkim, co nam nakazał Jonadab, nasz ojciec. 024 JER 035 011 A gdy Nabuchodonozor, król Babilonu, nadciągnął do [naszej] ziemi, powiedzieliśmy: Chodźcie, wejdźmy do Jerozolimy przed wojskiem Chaldejczyków i przed wojskiem Syryjczyków. Zostaliśmy więc w Jerozolimie. 024 JER 035 012 Wówczas doszło słowo PANA do Jeremiasza mówiące: 024 JER 035 013 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Idź i powiedz Judejczykom i mieszkańcom Jerozolimy: Czy nie przyjmiecie pouczenia, by słuchać moich słów? – mówi PAN. 024 JER 035 014 Wypełniane są słowa Jonadaba, syna Rekaba, które przykazał swoim synom, aby nie pili wina. Nie piją go bowiem aż do dziś, bo są posłuszni przykazaniu swego ojca. Ja jednak mówiłem do was, z wczesnym wstawaniem i mówieniem, lecz nie słuchaliście mnie. 024 JER 035 015 Posłałem też do was wszystkie swe sługi, proroków, z wczesnym wstawaniem i przesłaniem, mówiąc: Niech każdy zawróci już ze swej złej drogi i poprawi swoje uczynki, nie chodźcie za innymi bogami ani im nie służcie, a będziecie mieszkać w tej ziemi, którą dałem wam i waszym ojcom. Ale nie nakłoniliście swego ucha ani mnie nie usłuchaliście. 024 JER 035 016 I chociaż synowie Jonadaba, syna Rekaba, wypełnili nakaz swego ojca, który im przekazał, to jednak ten lud nie był mi posłuszny. 024 JER 035 017 Dlatego tak mówi PAN, Bóg zastępów, Bóg Izraela: Oto sprowadzę na Judę i na wszystkich mieszkańców Jerozolimy całe nieszczęście, które wypowiedziałem przeciwko nim, gdyż mówiłem do nich, a nie słuchali, wołałem ich, a nie odpowiedzieli. 024 JER 035 018 Domowi Rekabitów Jeremiasz zaś powiedział: Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Ponieważ byliście posłuszni nakazowi Jonadaba, waszego ojca, i przestrzegaliście wszystkich jego przykazań, i postępowaliście zgodnie ze wszystkim, co wam nakazał; 024 JER 035 019 Dlatego tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Nie zabraknie Jonadabowi, synowi Rekaba, potomka, który by stał przede mną po wszystkie dni. 024 JER 036 001 W czwartym roku Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, doszło do Jeremiasza słowo od PANA mówiące: 024 JER 036 002 Weź sobie zwój księgi i napisz na nim wszystkie słowa, które wypowiadałem do ciebie przeciw Izraelowi, przeciw Judzie i przeciw wszystkim narodom od dnia, kiedy [zacząłem] mówić do ciebie, od dni Jozjasza aż do dziś. 024 JER 036 003 Może [gdy] dom Judy usłyszy o całym tym nieszczęściu, które zamierzam im uczynić, odwróci się każdy od swojej złej drogi, abym przebaczył ich nieprawość i grzech. 024 JER 036 004 Jeremiasz więc wezwał Barucha, syna Neriasza, a Baruch spisał z ust Jeremiasza na zwoju księgi wszystkie słowa PANA, które mówił do niego. 024 JER 036 005 Potem Jeremiasz nakazał Baruchowi: Jestem powstrzymany i nie mogę wejść do domu PANA; 024 JER 036 006 Dlatego ty idź i odczytaj z tego zwoju, co napisałeś z moich ust – słowa PANA – do uszu ludu w domu PANA, w dzień postu. Odczytaj [to] także do uszu wszystkich z Judy, którzy przychodzą ze swoich miast. 024 JER 036 007 Może skierują swoje błaganie przed oblicze PANA i każdy odwróci się od swojej złej drogi. Wielkie są bowiem gniew i zapalczywość, które PAN wypowiedział przeciwko temu ludowi. 024 JER 036 008 I postąpił Baruch, syn Neriasza, zgodnie ze wszystkim, co prorok Jeremiasz mu nakazał, odczytując z księgi słowa PANA w domu PANA. 024 JER 036 009 W piątym roku Joakima, syna Jozjasza, króla Judy, w dziewiątym miesiącu, zapowiedziano post przed PANEM całemu ludowi w Jerozolimie i całemu ludowi, który przybył z miast Judy do Jerozolimy. 024 JER 036 010 I Baruch odczytał z księgi słowa Jeremiasza w domu PANA, w komnacie Gemariasza, syna Szafana, pisarza, na górnym dziedzińcu, u wejścia do Bramy Nowej domu PANA, do uszu całego ludu. 024 JER 036 011 A [gdy] Micheasz, syn Gemariasza, syna Szafana, usłyszał wszystkie słowa PANA z księgi; 024 JER 036 012 Zszedł do domu króla, do komnaty pisarza, a oto siedzieli tam wszyscy książęta: Eliszama, pisarz, Delajasz, syn Szemajasza, Elnatan, syn Akbora, Gemariasz, syn Szafana, Sedekiasz, syn Chananiasza, i pozostali książęta. 024 JER 036 013 I Micheasz powiedział im wszystkie słowa, które usłyszał, gdy Baruch czytał z księgi do uszu ludu. 024 JER 036 014 Wtedy wszyscy książęta posłali do Barucha Jehudiego, syna Netaniasza, syna Szelemiasza, syna Kusziego, z poleceniem: Weź do ręki zwój, z którego czytałeś do uszu ludu, i przyjdź. Baruch więc, syn Neriasza, wziął zwój do ręki i przyszedł do nich. 024 JER 036 015 I powiedzieli do niego: Usiądź proszę i odczytaj to do naszych uszu. Czytał więc Baruch do ich uszu. 024 JER 036 016 A gdy usłyszeli wszystkie te słowa, [spojrzeli] przerażeni jeden na drugiego i powiedzieli do Barucha: Musimy powiadomić króla o tych wszystkich słowach. 024 JER 036 017 I zapytali Barucha: Powiedz nam teraz, jak spisywałeś wszystkie te słowa z jego ust? 024 JER 036 018 Baruch odpowiedział: Ustnie podawał mi wszystkie te słowa, a ja spisałem [je] atramentem w księdze. 024 JER 036 019 Wtedy książęta powiedzieli do Barucha: Idź, ukryj się, ty i Jeremiasz, a niech nikt nie wie, gdzie jesteście. 024 JER 036 020 Potem weszli do króla na dziedziniec, ale księgę ukryli w komnacie Eliszamy, pisarza, i opowiedzieli do uszu króla wszystkie [te] słowa. 024 JER 036 021 Król więc posłał Jehudiego, aby wziął zwój, a ten zabrał go z komnaty Eliszamy, pisarza. I Jehudi odczytał go do uszu króla i wszystkich książąt, którzy stali przed królem. 024 JER 036 022 A król siedział w domu zimowym, w dziewiątym miesiącu, i [ogień] płonął na palenisku przed nim. 024 JER 036 023 Gdy Jehudi przeczytał trzy lub cztery karty, odcinał je nożem pisarskim i wrzucał do ognia, który [rozpalony był] na palenisku, aż cały zwój spłonął w ogniu na palenisku. 024 JER 036 024 Ale nie przerazili się i nie rozdarli swoich szat ani król, ani jego słudzy, którzy słyszeli wszystkie te słowa. 024 JER 036 025 Elnatan jednak, Delajasz i Gemariasz nalegali na króla, aby nie palił tego zwoju, ale ich nie usłuchał. 024 JER 036 026 I król rozkazał Jerachmeelowi, synowi Meleka, Serajaszowi, synowi Azriela, i Szelemiaszowi, synowi Abdeela, aby pojmali Barucha, pisarza, i proroka Jeremiasza. Ale PAN ich ukrył. 024 JER 036 027 I do Jeremiasza doszło słowo PANA po spaleniu przez króla zwoju i słowa, które Baruch spisał z ust Jeremiasza, mówiące: 024 JER 036 028 Weź sobie jeszcze inny zwój i zapisz na nim wszystkie poprzednie słowa, które były na pierwszym zwoju, spalonym przez Joakima, króla Judy. 024 JER 036 029 A do Joakima, króla Judy, powiedz: Tak mówi PAN: Ty spaliłeś ten zwój, mówiąc: Czemu napisałeś na nim: Na pewno król Babilonu nadciągnie, zniszczy tę ziemię i wytępi w niej człowieka i zwierzęta. 024 JER 036 030 Dlatego tak mówi PAN o Joakimie, królu Judy: Nie będzie miał nikogo, kto zasiadłby na tronie Dawida, a jego zwłoki będą rzucone na upał we dnie i na mróz w nocy. 024 JER 036 031 Nawiedzę go bowiem, jego potomstwo i jego sługi za ich nieprawość i sprowadzę na nich, na mieszkańców Jerozolimy i na Judejczyków całe to nieszczęście, które im zapowiedziałem, ale nie słuchali. 024 JER 036 032 Wtedy Jeremiasz wziął inny zwój i dał go Baruchowi, synowi Neriasza, pisarzowi, a ten spisał na nim z ust Jeremiasza wszystkie słowa [tamtego] zwoju, który spalił w ogniu Joakim, król Judy. Nadto zostało dodane do nich wiele podobnych słów. 024 JER 037 001 Potem królował król Sedekiasz, syn Jozjasza, w miejsce Choniasza, syna Joakima, którego Nabuchodonozor, król Babilonu, ustanowił królem w ziemi Judy. 024 JER 037 002 Lecz ani on, ani jego słudzy, ani lud tej ziemi nie słuchali słów PANA, które wypowiedział przez proroka Jeremiasza. 024 JER 037 003 Król Sedekiasz jednak posłał Jehuchala, syna Szelemiasza, i Sofoniasza, syna Maasejasza, kapłana, do proroka Jeremiasza, aby powiedzieli: Módl się za nas do PANA, naszego Boga. 024 JER 037 004 Jeremiasz zaś chodził swobodnie wśród ludu, gdyż jeszcze nie wtrącono go do więzienia. 024 JER 037 005 Tymczasem wojsko faraona wyruszyło z Egiptu. A gdy usłyszeli tę wieść Chaldejczycy oblegający Jerozolimę, odstąpili od Jerozolimy. 024 JER 037 006 I słowo PANA doszło do proroka Jeremiasza mówiące: 024 JER 037 007 To mówi PAN, Bóg Izraela: Tak powiedzcie królowi Judy, który posłał was do mnie, abyście się mnie radzili: Oto wojsko faraona, które wyruszyło wam na pomoc, wróci do swojej ziemi, do Egiptu. 024 JER 037 008 I Chaldejczycy powrócą, i będą walczyli przeciwko temu miastu, zdobędą je i spalą ogniem. 024 JER 037 009 Tak mówi PAN: Nie zwódźcie samych siebie, mówiąc: Z pewnością Chaldejczycy odstąpią od nas. Bo nie odstąpią. 024 JER 037 010 Choćbyście nawet pobili całe wojsko Chaldejczyków, którzy walczą z wami, i zostaliby z nich tylko ranni, to [ci] powstaliby ze swoich namiotów i ogniem spaliliby to miasto. 024 JER 037 011 A gdy wojsko Chaldejczyków odstąpiło od Jerozolimy przed wojskiem faraona; 024 JER 037 012 Jeremiasz wychodził z Jerozolimy, aby udać się do ziemi Beniamina, by tym sposobem ujść stamtąd pośród ludu. 024 JER 037 013 A gdy był [już] w Bramie Beniamina, znajdował się tam dowódca straży, imieniem Jirijasz, syn Szelemiasza, syna Chananiasza; ten pojmał proroka Jeremiasza, mówiąc: Przechodzisz do Chaldejczyków! 024 JER 037 014 Jeremiasz odpowiedział: Nieprawda, nie przechodzę do Chaldejczyków. Ale [tamten] nie chciał go słuchać. Jirijasz pojmał Jeremiasza i przyprowadził go do książąt. 024 JER 037 015 Książęta rozgniewali się na Jeremiasza, bili go i wsadzili do więzienia w domu Jonatana, pisarza, bo ten zamieniono na więzienie. 024 JER 037 016 A gdy Jeremiasz wszedł do tego lochu i do celi, i siedział tam Jeremiasz przez wiele dni; 024 JER 037 017 Wtedy król Sedekiasz posłał, aby go przyprowadzono. I król wypytywał go potajemnie w swoim domu: Czy jest [jakieś] słowo od PANA? Jeremiasz odpowiedział: Jest. I dodał: Będziesz wydany w ręce króla Babilonu. 024 JER 037 018 Nadto Jeremiasz powiedział do króla Sedekiasza: Czym zgrzeszyłem [przeciwko] tobie, twoim sługom lub twemu ludowi, że wsadziliście mnie do tego więzienia? 024 JER 037 019 Gdzie są wasi prorocy, którzy wam prorokowali, mówiąc: Król Babilonu nie nadciągnie przeciwko wam ani przeciwko tej ziemi. 024 JER 037 020 Teraz więc słuchaj, proszę, królu, mój panie. Niech moja prośba dotrze do ciebie: Nie odsyłaj mnie do domu Jonatana, pisarza, abym tam nie umarł. 024 JER 037 021 Król Sedekiasz rozkazał więc oddać Jeremiasza pod straż na dziedzińcu więzienia i aby dawano mu bochenek chleba dziennie z ulicy Piekarzy, póki nie został wyczerpany cały chleb w mieście. A Jeremiasz pozostał na dziedzińcu więzienia. 024 JER 038 001 Wtedy Szefatiasz, syn Matana, Gedaliasz, syn Paszchura, Jukal, syn Szelemiasza, i Paszchur, syn Malkiasza, usłyszeli słowa, które Jeremiasz wypowiadał do całego ludu: 024 JER 038 002 Tak mówi PAN: Kto zostanie w tym mieście, zginie od miecza, od głodu i od zarazy. Ale kto przejdzie do Chaldejczyków, będzie żyć; jego życie będzie dla niego jak zdobycz i pozostanie żywy. 024 JER 038 003 Tak mówi PAN: To miasto na pewno będzie wydane w ręce wojska króla Babilonu i on je zdobędzie. 024 JER 038 004 Dlatego książęta powiedzieli do króla: Ten człowiek musi umrzeć, ponieważ osłabia on ręce wojowników, którzy pozostali w tym mieście, i ręce całego ludu, gdy mówi do nich takie słowa. Ten człowiek bowiem nie szuka pomyślności tego ludu, lecz jego nieszczęścia. 024 JER 038 005 Wtedy król Sedekiasz powiedział: Oto jest w waszych rękach, bo król nic nie może czynić przeciwko wam. 024 JER 038 006 Zabrali więc Jeremiasza i wrzucili go do lochu Malkiasza, syna Meleka, który [zbudowany] był na dziedzińcu więzienia; spuścili Jeremiasza na sznurach. A w tym lochu nie było żadnej wody, tylko [samo] błoto. I Jeremiasz ugrzązł w [tym] błocie. 024 JER 038 007 A gdy Ebedmelek, Etiopczyk, eunuch w domu króla, usłyszał, że Jeremiasza wrzucono do lochu – a król siedział w Bramie Beniamina; 024 JER 038 008 Ebedmelek wyszedł z domu króla i powiedział do króla: 024 JER 038 009 Królu, mój panie! Ci ludzie postąpili źle we wszystkim, co uczynili wobec proroka Jeremiasza, którego wrzucili do tego lochu; umrze z głodu w tym miejscu, ponieważ już nie ma chleba w mieście. 024 JER 038 010 Wtedy król rozkazał Ebedmelekowi, Etiopczykowi: Weź stąd ze sobą trzydziestu mężczyzn i wyciągnij proroka Jeremiasza z lochu, zanim umrze. 024 JER 038 011 Wziął więc Ebedmelek tych mężczyzn ze sobą, wszedł do domu króla pod skarbnicę i zabrał stamtąd stare, podarte łachmany i zbutwiałe szmaty, które spuścił na sznurach do Jeremiasza, do lochu. 024 JER 038 012 I Ebedmelek, Etiopczyk, powiedział do Jeremiasza: Podłóż te stare, podarte łachmany i zbutwiałe szmaty pod pachy swoich rąk, pod sznury. I Jeremiasz tak uczynił. 024 JER 038 013 Wyciągnęli więc Jeremiasza sznurami i wydobyli go z lochu. Potem Jeremiasz siedział na dziedzińcu więzienia. 024 JER 038 014 Następnie król Sedekiasz posłał i wziął proroka Jeremiasza do siebie, do trzeciego wejścia domu PANA. I król powiedział do Jeremiasza: Zapytam cię o jedną rzecz, nie taj niczego przede mną. 024 JER 038 015 Jeremiasz odpowiedział Sedekiaszowi: Jeśli ci powiem, czy na pewno nie zabijesz mnie? Jeśli ci [coś] poradzę, nie posłuchasz mnie. 024 JER 038 016 Wedy król Sedekiasz przysiągł Jeremiaszowi potajemnie: Jak żyje PAN, który stworzył nam dusze, nie zabiję cię ani nie wydam cię w ręce tych mężczyzn, którzy czyhają na twoje życie. 024 JER 038 017 Jeremiasz powiedział do Sedekiasza: Tak mówi PAN, Bóg zastępów, Bóg Izraela: Jeśli dobrowolnie wyjdziesz do książąt króla Babilonu, wtedy twoja dusza będzie żyć, a to miasto nie zostanie spalone ogniem; pozostaniesz żywy ty i twój dom; 024 JER 038 018 Ale jeśli nie wyjdziesz do książąt króla Babilonu, na pewno to miasto będzie wydane w ręce Chaldejczyków, którzy spalą je ogniem, a ty nie ujdziesz z ich rąk. 024 JER 038 019 Król Sedekiasz powiedział do Jeremiasza: Bardzo się boję Żydów, którzy przeszli do Chaldejczyków, by czasem nie wydali mnie w ich ręce i nie szydzili ze mnie. 024 JER 038 020 Jeremiasz odpowiedział: Nie wydadzą [cię]. Posłuchaj, proszę, głosu PANA, który ci przekazuję, a dobrze ci się powiedzie i twoja dusza będzie żyć. 024 JER 038 021 Jeśli zaś będziesz wzbraniał się wyjść, takie jest słowo, które PAN mi pokazał: 024 JER 038 022 Oto wszystkie kobiety, które pozostały w domu króla Judy, będą wyprowadzone do książąt króla Babilonu i tak one powiedzą: Twoi przyjaciele oszukali cię i przemogli, twoje nogi ugrzęzły w błocie, [a] oni się wycofali. 024 JER 038 023 Wszystkie twoje żony i twoich synów wyprowadzą do Chaldejczyków, a i ty nie ujdziesz ich rękom, lecz będziesz pojmany ręką króla Babilonu, a to miasto spalą ogniem. 024 JER 038 024 Wtedy Sedekiasz powiedział do Jeremiasza: Niech nikt nie wie o tej rozmowie, a ty nie umrzesz; 024 JER 038 025 A jeśli książęta usłyszą, że rozmawiałem z tobą, przyjdą do ciebie i powiedzą: Powiedz nam, proszę, co mówiłeś do króla; nie ukrywaj przed nami, a nie zabijemy cię; a co ci mówił król? 024 JER 038 026 Wtedy im powiesz: Przedłożyłem królowi moją prośbę, aby mnie nie odsyłał do domu Jonatana, abym tam nie umarł. 024 JER 038 027 I wszyscy książęta przyszli do Jeremiasza, i pytali go, a on odpowiedział im zgodnie z tym wszystkim, co król mu rozkazał. I odstąpili w milczeniu od niego, gdyż sprawa nie wyszła na jaw. 024 JER 038 028 A Jeremiasz przebywał na dziedzińcu więzienia aż do tego dnia, kiedy zdobyto Jerozolimę. Był tam, gdy Jerozolima została zdobyta. 024 JER 039 001 W dziewiątym roku Sedekiasza, króla Judy, dziesiątego miesiąca, nadciągnął Nabuchodonozor, król Babilonu, z całym swoim wojskiem do Jerozolimy i obległ ją. 024 JER 039 002 [A] w jedenastym roku Sedekiasza, czwartego miesiąca, dziewiątego [dnia tego] miesiąca, zrobiono wyłom [w murach] miasta. 024 JER 039 003 I weszli do niego wszyscy książęta króla Babilonu, i zasiedli w Bramie Środkowej: Nergalsarezer, Samgarnebo, Sarsechim, Rabsaris, Nergalsarezer, Rabmag i pozostali książęta króla Babilonu. 024 JER 039 004 Gdy zobaczył ich Sedekiasz, król Judy, i wszyscy wojownicy, uciekli, wychodząc nocą z miasta drogą ogrodu królewskiego, przez bramę między dwoma murami. [I król] szedł drogą w stronę równiny. 024 JER 039 005 Lecz wojsko Chaldejczyków ścigało ich i doścignęło Sedekiasza na równinach Jerycha; pojmali go i przyprowadzili do Nabuchodonozora, króla Babilonu, do Ribla, w ziemi Chamat, gdzie [ten] wydał na niego wyrok. 024 JER 039 006 Król Babilonu zabił synów Sedekiasza w Ribla na jego oczach. Król Babilonu zabił również wszystkich dostojników Judy. 024 JER 039 007 Ale Sedekiaszowi wyłupił oczy i zakuł go w łańcuchy, aby go uprowadzić do Babilonu. 024 JER 039 008 Chaldejczycy spalili ogniem dom króla i domy ludu, a mury Jerozolimy zburzyli. 024 JER 039 009 Ale resztę ludu, który pozostał w mieście, i zbiegów, którzy przeszli do niego, oraz pozostałych ludzi Nebuzaradan, dowódca gwardii, uprowadził do niewoli do Babilonu. 024 JER 039 010 Natomiast ubogich spośród ludu, którzy nic nie mieli, Nebuzaradan, dowódca gwardii, pozostawił w ziemi Judy i dał im równocześnie winnice i pola. 024 JER 039 011 A co do Jeremiasza Nabuchodonozor, król Babilonu, nakazał Nebuzaradanowi, dowódcy gwardii: 024 JER 039 012 Weź go, zajmij się nim i nie czyń mu nic złego, lecz postąp z nim tak, jak on ci powie. 024 JER 039 013 Posłali więc Nebuzaradan, dowódca gwardii, oraz Nebuszasban, Rabsaris, Nergalsarezer, Rabmag i wszyscy dostojnicy króla Babilonu [po niego]; 024 JER 039 014 Oni wszyscy posłali po Jeremiasza i zabrali go z dziedzińca więzienia, i przekazali Gedaliaszowi, synowi Achikama, syna Szafana, aby go zaprowadził do domu. Zamieszkał więc pośród ludu. 024 JER 039 015 I słowo PANA doszło do Jeremiasza, gdy ten [jeszcze] był zamknięty na dziedzińcu więzienia, mówiące: 024 JER 039 016 Idź i powiedz Ebedmelekowi, Etiopczykowi: Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto spełnię swoje słowa [wypowiedziane] nad tym miastem ku złemu, a nie ku dobremu, i wypełnią się w owym dniu na twoich oczach. 024 JER 039 017 Ale ciebie wybawię w tym dniu, mówi PAN, i nie będziesz wydany w ręce mężczyzn, których się boisz. 024 JER 039 018 Na pewno bowiem cię wybawię i nie padniesz od miecza, ale twoje życie będzie dla ciebie jak zdobycz, gdyż złożyłeś ufność we mnie, mówi PAN. 024 JER 040 001 Słowo, które doszło od PANA do Jeremiasza, po uwolnieniu go z Rama przez Nebuzaradana, dowódcę gwardii, gdy go zabrał związanego łańcuchami spośród wszystkich więźniów Jerozolimy i Judy, których uprowadzono do Babilonu. 024 JER 040 002 Dowódca gwardii wziął Jeremiasza i powiedział do niego: PAN, twój Bóg, zapowiedział to nieszczęście przeciwko temu miejscu. 024 JER 040 003 PAN więc sprowadził je i spełnił, jak powiedział. Zgrzeszyliście bowiem przeciwko PANU i nie słuchaliście jego głosu, dlatego was to spotkało. 024 JER 040 004 Teraz oto uwalniam cię dziś z tych łańcuchów, które [są] na twoich rękach. Jeśli uważasz za słuszne pójść ze mną do Babilonu, chodź; ja zatroszczę się o ciebie. A jeśli uważasz za niesłuszne pójść ze mną do Babilonu, zaniechaj tego. Oto cała ziemia [jest] przed tobą. Gdzie uważasz, że dobrze i słusznie byłoby pójść, tam idź. 024 JER 040 005 A gdy on jeszcze nie odchodził, [powiedział]: Udaj się do Gedaliasza, syna Achikama, syna Szafana, którego król Babilonu ustanowił namiestnikiem nad miastami Judy, i zamieszkaj z nim pośród ludu albo idź, gdziekolwiek uważasz za słuszne. I dowódca gwardii dał mu żywność i podarunek i odprawił go. 024 JER 040 006 Wtedy Jeremiasz udał się do Gedaliasza, syna Achikama, do Mispy, i mieszkał z nim wśród ludu, który pozostał w ziemi. 024 JER 040 007 A [gdy] wszyscy dowódcy wojsk, którzy przebywali na polach, oni i ich ludzie, usłyszeli, że król Babilonu ustanowił Gedaliasza, syna Achikama, namiestnikiem w ziemi i że powierzył mu mężczyzn, kobiety, dzieci i ubogich tej ziemi, których nie uprowadzono do Babilonu; 024 JER 040 008 Do Gedaliasza do Mispy przyszli: Izmael, syn Netaniasza, Jochanan i Jonatan, synowie Kareacha, Serajasz, syn Tanchumeta, synowie Efaja Netofatyty, oraz Jezaniasz, syn Maachatyty, oni i ich ludzie. 024 JER 040 009 Wtedy Gedaliasz, syn Achikama, syna Szafana, przysiągł im i ich ludziom: Nie bójcie się służyć Chaldejczykom. Pozostańcie w ziemi i służcie królowi Babilonu, a będzie wam dobrze. 024 JER 040 010 Oto bowiem mieszkam w Mispie, aby służyć Chaldejczykom, którzy przyjdą do nas; a wy zbierajcie wino, letnie owoce i oliwę, gromadźcie w swoich naczyniach i mieszkajcie w swoich miastach, które zajmujecie. 024 JER 040 011 Także i wszyscy Żydzi, którzy byli w Moabie, pośród synów Ammona, w Edomie i we wszystkich [innych] ziemiach, gdy usłyszeli, że król Babilonu pozostawił resztkę z Judy i że ustanowił nad nimi Gedaliasza, syna Achikama, syna Szafana; 024 JER 040 012 Wrócili wszyscy ci Żydzi ze wszystkich miejsc, do których zostali wygnani, i przyszli do ziemi Judy, do Gedaliasza do Mispy, i nazbierali bardzo obficie wina i letnich owoców. 024 JER 040 013 Ale Jochanan, syn Kareacha, i wszyscy dowódcy wojsk, którzy przebywali na polach, przyszli do Gedaliasza do Mispy; 024 JER 040 014 I powiedzieli do niego: Czy wiesz o tym, że Baalis, król synów Ammona, posłał Izmaela, syna Netaniasza, aby cię zabić? Ale Gedaliasz, syn Achikama, nie uwierzył im. 024 JER 040 015 Wtedy Jochanan, syn Kareacha, powiedział potajemnie do Gedaliasza w Mispie: Pozwól mi pójść, proszę, i zabiję Izmaela, syna Netaniasza, a nikt się o tym nie dowie. Dlaczego ma cię zabić, aby zostali rozproszeni wszyscy Żydzi, którzy się zebrali u ciebie, i aby zginęła resztka Judy? 024 JER 040 016 Ale Gedaliasz, syn Achikama, odpowiedział Jochananowi, synowi Kareacha: Nie czyń tego, bo to, co mówisz o Izmaelu, jest nieprawdą. 024 JER 041 001 Zdarzyło się, że w siódmym miesiącu Izmael, syn Netaniasza, syna Eliszamy, z potomstwa króla, a wraz z nim dowódcy króla w liczbie dziesięciu mężczyzn przybyli do Gedaliasza, syna Achikama, do Mispy, i razem spożywali tam posiłek, w Mispie. 024 JER 041 002 Potem wstał Izmael, syn Netaniasza, oraz dziesięciu mężczyzn, którzy z nim byli, i zabili mieczem Gedaliasza, syna Achikama, syna Szafana; zabili tego, którego król Babilonu ustanowił namiestnikiem w ziemi. 024 JER 041 003 Izmael zabił też wszystkich Żydów, którzy byli z nim, z Gedaliaszem, w Mispie, oraz Chaldejczyków, którzy się tam znajdowali, a także wojowników. 024 JER 041 004 Na drugi dzień po zabójstwie Gedaliasza, gdy nikt o tym jeszcze nie wiedział; 024 JER 041 005 Przyszli ludzie z Sychem, z Szilo i Samarii w liczbie osiemdziesięciu, z ogolonymi brodami, w rozdartych szatach i z nacięciami na ciele, mając w rękach ofiary i kadzidło, aby [je] złożyć w domu PANA. 024 JER 041 006 Wtedy Izmael, syn Netaniasza, wyszedł im naprzeciw z Mispy, [a] gdy szedł, płakał. Gdy ich spotkał, powiedział do nich: Chodźcie do Gedaliasza, syna Achikama. 024 JER 041 007 Ale gdy weszli do miasta, zabił ich Izmael, syn Netaniasza, i [wrzucił] do cysterny, on i mężczyźni, którzy z nim byli. 024 JER 041 008 Lecz pośród tamtych znalazło się dziesięciu, którzy powiedzieli do Izmaela: Nie zabijaj nas, bo mamy ukryte w polu skarby: pszenicę i jęczmień, oliwę i miód. Wstrzymał się więc i nie zabił ich razem z ich braćmi. 024 JER 041 009 A cysterna, do której Izmael wrzucił wszystkie zwłoki tych mężczyzn, których zabił z powodu Gedaliasza, była tą samą, którą wykonał król Asa z obawy przed Baszą, królem Izraela. Tę [cysternę] Izmael, syn Netaniasza, wypełnił zabitymi. 024 JER 041 010 Potem Izmael uprowadził do niewoli resztę ludu, który był w Mispie: córki króla i cały lud, który pozostał w Mispie, a których Nebuzaradan, dowódca gwardii, powierzył Gedaliaszowi, synowi Achikama. Izmael, syn Netaniasza, uprowadził ich i wyruszył, by przejść do synów Ammona. 024 JER 041 011 Gdy jednak Jochanan, syn Kareacha, i wszyscy dowódcy wojsk, którzy byli z nim, usłyszeli o całej tej niegodziwości, którą popełnił Izmael, syn Netaniasza; 024 JER 041 012 Zebrali wszystkich mężczyzn i nadciągnęli, aby walczyć z Izmaelem, synem Netaniasza. I znaleźli go przy wielkich wodach, które są w Gibeonie. 024 JER 041 013 Gdy cały lud, który był z Izmaelem, zobaczył Jochanana, syna Kareacha, i wszystkich dowódców wojsk, którzy z nim byli, uradował się. 024 JER 041 014 Cały lud więc, który Izmael uprowadził do niewoli z Mispy, odwrócił się i ruszył z powrotem, i przyszedł do Jochanana, syna Kareacha. 024 JER 041 015 Izmael zaś, syn Netaniasza, uciekł z ośmioma mężczyznami przed Jochananem i przybył do synów Ammona. 024 JER 041 016 Wtedy Jochanan, syn Kareacha, wraz ze wszystkimi dowódcami wojsk, którzy z nim byli, zebrał całą resztę ludu, który odzyskał od Izmaela, syna Netaniasza, z Mispy, po zabójstwie Gedaliasza, syna Achikama, walecznych wojowników, kobiety, dzieci i eunuchów, których przywiódł z powrotem z Gibeonu; 024 JER 041 017 Odeszli i zatrzymali się w gospodzie Kimhama, w pobliżu Betlejem, zamierzając udać się do Egiptu; 024 JER 041 018 Z obawy przed Chaldejczykami. Bali się ich bowiem, ponieważ Izmael, syn Netaniasza, zabił Gedaliasza, syna Achikama, którego król Babilonu ustanowił namiestnikiem w ziemi. 024 JER 042 001 Potem wszyscy dowódcy wojsk, Jochanan, syn Kareacha, Jezaniasz, syn Hoszajasza, oraz cały lud, od małego do wielkiego, przystąpili; 024 JER 042 002 I powiedzieli do proroka Jeremiasza: Niech nasza prośba dotrze do ciebie i módl się za nami do PANA, twojego Boga, za całą tę resztkę, bo mało nas pozostało z wielkiej liczby, jak sam widzisz na własne oczy; 024 JER 042 003 I niech PAN, twój Bóg, wskaże nam drogę, którą mamy iść, i to, co mamy czynić. 024 JER 042 004 Wtedy prorok Jeremiasz odpowiedział im: Słyszałem. Oto będę się modlić do PANA, waszego Boga, według waszych słów, a cokolwiek PAN wam odpowie, ja wam oznajmię, niczego przed wami nie zataję. 024 JER 042 005 Oni zaś powiedzieli do Jeremiasza: Niech PAN będzie między nami prawdziwym i wiernym świadkiem, jeśli nie postąpimy według każdego słowa, z którym PAN, twój Bóg, pośle cię do nas. 024 JER 042 006 Czy będzie dobre, czy złe – usłuchamy głosu PANA, naszego Boga, do którego cię posyłamy; aby nam się dobrze powodziło, gdy będziemy słuchać głosu PANA, naszego Boga. 024 JER 042 007 A po upływie dziesięciu dni doszło do Jeremiasza słowo PANA. 024 JER 042 008 Zawołał więc Jochanana, syna Kareacha, i wszystkich dowódców wojsk, którzy z nim byli, oraz cały lud, od małego do wielkiego; 024 JER 042 009 I powiedział do nich: Tak mówi PAN, Bóg Izraela, do którego mnie posłaliście, abym przedłożył mu waszą prośbę; 024 JER 042 010 Jeśli pozostaniecie na stałe w tej ziemi, odbuduję was i nie zburzę, zasadzę was i nie wykorzenię. Żal mi bowiem tego nieszczęścia, które wam uczyniłem. 024 JER 042 011 Nie bójcie się króla Babilonu, którego [tak] się boicie. Nie bójcie się go, mówi PAN, bo ja jestem z wami, aby was wybawić i wyrwać z jego ręki. 024 JER 042 012 Okażę wam łaskę, aby on się zlitował nad wami i dał wam wrócić do waszej ziemi. 024 JER 042 013 Ale jeśli powiecie: Nie zostaniemy w tej ziemi, nie usłuchamy głosu PANA, waszego Boga; 024 JER 042 014 Mówiąc: Żadną miarą! Lecz pójdziemy do ziemi Egiptu, gdzie nie zobaczymy wojny ani nie usłyszymy dźwięku trąby, ani nie będziemy łaknąć chleba; tam będziemy mieszkać; 024 JER 042 015 To posłuchajcie teraz słowa PANA, resztko Judy: Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Jeśli w uporze przy tym zostaniecie, aby pójść do ziemi Egiptu, i pójdziecie, aby tam przebywać; 024 JER 042 016 Wtedy miecz, którego się boicie, dosięgnie was tam w ziemi Egiptu, a głód, którego się obawiacie, będzie was ścigał tam w Egipcie, i tam pomrzecie. 024 JER 042 017 Tak się stanie wszystkim, którzy koniecznie chcą iść do Egiptu, aby tam przebywać: umrą od miecza, od głodu i od zarazy, żaden z nich nie pozostanie ani nie ujdzie przed tym nieszczęściem, jakie na nich sprowadzę. 024 JER 042 018 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Jak się wylały mój gniew i moja zapalczywość na mieszkańców Jerozolimy, tak się wyleje moja zapalczywość na was, gdy wejdziecie do Egiptu. I będziecie [przedmiotem] złorzeczenia, zdumienia, przekleństwa i hańby, a nie zobaczycie już tego miejsca. 024 JER 042 019 PAN do was mówi, resztko Judy: Nie idźcie do Egiptu. Wiedzcie na pewno, że dziś was ostrzegam. 024 JER 042 020 Zwiedliście bowiem swoje dusze, gdy posłaliście mnie do PANA, waszego Boga, mówiąc: Módl się za nami do PANA, naszego Boga, i oznajmij nam wszystko, co powie PAN, nasz Bóg, a [my] to wykonamy. 024 JER 042 021 Dzisiaj to wam oznajmiam, wy jednak nie słuchacie głosu PANA, waszego Boga, we wszystkim, z czym mnie do was posłał. 024 JER 042 022 Dlatego mówię: Wiedzcie na pewno, że umrzecie od miecza, od głodu i od zarazy w tym miejscu, do którego pragniecie iść, aby tam przebywać. 024 JER 043 001 Gdy Jeremiasz przestał mówić do całego ludu te wszystkie słowa PANA, ich Boga, z którymi posłał go do nich PAN, ich Bóg, wszystkie te słowa; 024 JER 043 002 Azariasz, syn Hoszajasza, i Jochanan, syn Kareacha, oraz wszyscy pyszni mężczyźni powiedzieli do Jeremiasza: Kłamstwo mówisz! Nie posłał cię PAN, nasz Bóg, byś mówił: Nie idźcie do Egiptu, aby tam przebywać; 024 JER 043 003 Ale Baruch, syn Neriasza, podburza cię przeciwko nam, aby nas wydać w ręce Chaldejczyków, żeby nas pobili albo uprowadzili do niewoli do Babilonu. 024 JER 043 004 Dlatego Jochanan, syn Kareacha, oraz wszyscy dowódcy wojsk, a także cały lud nie słuchali głosu PANA, aby pozostać w ziemi Judy. 024 JER 043 005 Lecz Jochanan, syn Kareacha, i wszyscy dowódcy wojsk zabrali całą resztkę Judy, która powróciła ze wszystkich narodów, do których została wygnana, by zamieszkać w ziemi Judy: 024 JER 043 006 Mężczyzn, kobiety, dzieci, córki króla oraz każdą duszę, którą pozostawił Nebuzaradan, dowódca gwardii, z Gedaliaszem, synem Achikama, syna Szafana, z prorokiem Jeremiaszem i z Baruchem, synem Neriasza; 024 JER 043 007 I poszli do ziemi Egiptu, bo nie usłuchali głosu PANA. I przybyli do Tachpanches. 024 JER 043 008 I w Tachpanches doszło do Jeremiasza słowo PANA mówiące: 024 JER 043 009 Weź do rąk wielkie kamienie i ukryj je w glinie w piecu do wypalania cegieł, który jest przy wejściu do domu faraona w Tachpanches, na oczach mężczyzn Judy; 024 JER 043 010 I powiedz im: Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto poślę po Nabuchodonozora, króla Babilonu, mego sługę, i sprowadzę [go], i ustawię jego tron na tych kamieniach, które ukryłem; i rozciągnie swój baldachim na nich. 024 JER 043 011 Gdy przyjdzie, pobije ziemię Egiptu, a [oddani] na śmierć na śmierć [pójdą], oddani do niewoli do niewoli pójdą, i oddani pod miecz pod miecz pójdą. 024 JER 043 012 Podłożę ogień w domach bogów Egiptu i on je spali, i uprowadzi. Przyozdobi się ziemią Egiptu, jak pasterz zakłada swoją szatę, i wyjdzie stamtąd w pokoju. 024 JER 043 013 Rozbije posągi w Betszemesz, które [jest] w ziemi Egiptu, oraz ogniem spali domy bogów egipskich. 024 JER 044 001 Słowo, które doszło do Jeremiasza o wszystkich Żydach mieszkających w ziemi Egiptu, którzy mieszkali w Migdol, w Tachpanches, w Nof i w ziemi Patros, mówiące: 024 JER 044 002 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Wy widzieliście wszystkie nieszczęścia, które sprowadziłem na Jerozolimę i na wszystkie miasta Judy, a oto są dzisiaj spustoszeniem, nie ma w nich mieszkańców. 024 JER 044 003 Z powodu ich niegodziwości, którą popełniali, aby pobudzać mnie do gniewu, gdy palili kadzidło i służyli innym bogom, których nie znali ani oni, ani wy, ani wasi ojcowie; 024 JER 044 004 Chociaż posyłałem do was wszystkie moje sługi, proroków, z wczesnym wstawaniem i przesłaniem, mówiąc: Nie czyńcie, proszę, tej obrzydliwości, której nienawidzę. 024 JER 044 005 Ale oni nie usłuchali ani nie nakłonili swego ucha, aby odwrócić się od swojej niegodziwości i nie palić kadzidła innym bogom. 024 JER 044 006 Dlatego został wylany mój gniew i moja zapalczywość zapłonęła w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy, tak że stały się pustkowiem [i] spustoszeniem, jak to jest dzisiaj. 024 JER 044 007 Dlatego teraz tak mówi PAN, Bóg zastępów, Bóg Izraela: Czemu wyrządzacie swoim duszom [to] wielkie zło, przyczyniając się do wyniszczenia mężczyzn, kobiet, dzieci i niemowląt spośród Judy, tak, aby nikt z was nie pozostał; 024 JER 044 008 Gdyż pobudzacie mnie do gniewu uczynkami swoich rąk, paląc kadzidło innym bogom w ziemi Egiptu, do której weszliście, by tam mieszkać – i abyście byli wyniszczeni, i stali się przekleństwem i hańbą u wszystkich narodów na ziemi? 024 JER 044 009 Czy zapomnieliście o niegodziwości waszych ojców, o niegodziwości królów Judy, o niegodziwości ich żon, o waszej niegodziwości i o niegodziwości waszych żon, których się dopuszczały w ziemi Judy i na ulicach Jerozolimy? 024 JER 044 010 Po dziś dzień nie ukorzyli się ani się nie boją, ani nie postępują według mojego prawa i moich ustaw, które dałem wam i waszym ojcom. 024 JER 044 011 Dlatego tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto zwrócę swoje oblicze przeciwko wam na nieszczęście, aby wyniszczyć całą Judę. 024 JER 044 012 Wezmę resztę Judy, [tych], którzy z uporem poszli do ziemi Egiptu, aby tam przebywać, i wyginą wszyscy w ziemi Egiptu; wyginą od miecza i od głodu, wyginą od najmniejszego do największego; pomrą od miecza i od głodu. I będą [przedmiotem] złorzeczenia, zdumienia, przekleństwa i hańby. 024 JER 044 013 Bo nawiedzę [tych], którzy mieszkają w ziemi Egiptu, jak nawiedziłem Jerozolimę – mieczem, głodem i zarazą. 024 JER 044 014 I z reszty Judy, która przybyła do ziemi Egiptu, by tam przebywać, nikt nie ujdzie ani nie ocaleje, by powrócić do ziemi Judy, do której pragną wrócić, by tam zamieszkać. Nikt bowiem nie powróci oprócz tych, którzy ujdą. 024 JER 044 015 Wtedy wszyscy mężczyźni, którzy wiedzieli, że ich żony paliły kadzidło innym bogom, wszystkie kobiety stojące w wielkiej gromadzie i cały lud, który mieszkał w ziemi Egiptu, w Patros, odpowiedzieli Jeremiaszowi: 024 JER 044 016 Co do słowa, które mówiłeś do nas w imię PANA, nie usłuchamy cię. 024 JER 044 017 Ale na pewno wypełnimy każde słowo, które wyjdzie z naszych ust: będziemy spalać kadzidło królowej niebios i wylewać dla niej ofiary z płynów, jak [dotąd] czyniliśmy, my i nasi ojcowie, nasi królowie i nasi książęta, w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy. Wtedy bowiem najadaliśmy się chleba, było nam dobrze i [nic] złego nas nie spotkało. 024 JER 044 018 Lecz odkąd przestaliśmy palić kadzidło królowej niebios i składać jej ofiary z płynów, brakuje nam wszystkiego i giniemy od miecza i głodu. 024 JER 044 019 A gdy paliliśmy kadzidło królowej niebios i wylewaliśmy dla niej ofiary z płynów, czy bez [zgody] naszych mężów czyniliśmy placki ku jej czci i składaliśmy jej ofiary z płynów? 024 JER 044 020 Wtedy Jeremiasz powiedział do całego ludu: do mężczyzn i kobiet oraz do wszystkich ludzi, którzy mu tak odpowiedzieli: 024 JER 044 021 Czy PAN nie pamięta kadzidła, które paliliście w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy, wy i wasi ojcowie, wasi królowie i wasi książęta oraz lud ziemi, i czy nie wziął sobie [tego] do serca? 024 JER 044 022 Tak że PAN nie mógł już dłużej znosić zła waszych uczynków i obrzydliwości, które popełnialiście. Dlatego wasza ziemia stała się spustoszeniem i [przedmiotem] zdumienia i przekleństwa, bez mieszkańców, jak to [jest] dzisiaj. 024 JER 044 023 Ponieważ paliliście kadzidło i grzeszyliście przeciw PANU, a nie słuchaliście głosu PANA i nie postępowaliście według jego prawa, jego ustaw i jego świadectw, spotkało was to nieszczęście, jak to [jest] dzisiaj. 024 JER 044 024 Następnie Jeremiasz powiedział do całego ludu i do wszystkich kobiet: Słuchajcie słowa PANA, wszyscy z Judy, którzy jesteście w ziemi Egiptu. 024 JER 044 025 Tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Wy i wasze żony wypowiadaliście to własnymi ustami i spełnialiście to swoimi rękami, mówiąc: Na pewno wypełnimy swoje śluby, które złożyliśmy, aby palić kadzidło królowej niebios i składać jej ofiary z płynów. Tak, na pewno spełnicie swoje śluby i wykonacie swoje śluby. 024 JER 044 026 Dlatego słuchajcie słowa PANA, wszyscy ludzie Judy, którzy mieszkacie w ziemi Egiptu: Oto przysięgam na swoje wielkie imię, mówi PAN, że moje imię nie będzie już wzywane ustami żadnego człowieka z Judy w całej ziemi Egiptu, który by mówił: Jak żyje Pan BÓG! 024 JER 044 027 Oto będę czuwał nad nimi ku złemu, a nie ku dobremu. I wszyscy ludzie z Judy, którzy są w ziemi Egiptu, zginą od miecza i głodu, doszczętnie wyginą. 024 JER 044 028 I tylko mała liczba ujdzie spod miecza, i powróci z ziemi Egiptu do ziemi Judy, a cała reszta Judy, która weszła do ziemi Egiptu, aby tam przebywać, pozna, czyje słowo się spełni: moje czy jej. 024 JER 044 029 A to będzie dla was znakiem, mówi PAN, że ja was ukarzę w tym miejscu, abyście wiedzieli, że moje słowa na pewno się spełnią ku waszemu nieszczęściu. 024 JER 044 030 Tak mówi PAN: Oto wydam faraona Chofrę, króla Egiptu, w ręce jego wrogów i w ręce tych, którzy czyhają na jego życie, tak jak wydałem Sedekiasza, króla Judy, w ręce Nabuchodonozora, króla Babilonu, jego wroga, który czyhał na jego życie. 024 JER 045 001 Słowo, które prorok Jeremiasz wypowiedział do Barucha, syna Neriasza, gdy spisał te słowa w księdze z ust Jeremiasza w czwartym roku Joakima, syna Jozjasza, króla Judy: 024 JER 045 002 Tak mówi PAN, Bóg Izraela, do ciebie, Baruchu: 024 JER 045 003 Powiedziałeś: Biada mi teraz! Bo PAN przydaje smutku do mojego bólu; utrudziłem się swoim wzdychaniem i nie znajduję odpoczynku. 024 JER 045 004 Tak powiesz do niego: Tak mówi PAN: Oto co zbudowałem, zburzę, co zasadziłem, wyplenię, tę całą ziemię. 024 JER 045 005 A ty szukasz dla siebie wielkich rzeczy? Nie szukaj. Oto bowiem sprowadzę nieszczęście na wszelkie ciało, mówi PAN. Ale tobie dam twoje życie jako zdobycz we wszystkich miejscach, dokądkolwiek pójdziesz. 024 JER 046 001 Słowo PANA, które doszło do proroka Jeremiasza przeciw poganom; 024 JER 046 002 Przeciw Egiptowi, przeciw wojsku faraona Neko, króla Egiptu, które znajdowało się nad rzeką Eufrat pod Karkemisz, a które pobił Nabuchodonozor, król Babilonu, w czwartym roku Joakima, syna Jozjasza, króla Judy: 024 JER 046 003 Przygotujcie puklerz i tarczę i ruszajcie do walki. 024 JER 046 004 Zaprzęgajcie konie i wsiadajcie, jeźdźcy; stańcie w hełmach, ostrzcie włócznie, przywdziejcie pancerze. 024 JER 046 005 Czemu widzę ich zatrwożonych i cofających się? Ich mocarze są pobici i uciekają w popłochu, nie oglądając się. Strach jest wszędzie, mówi PAN. 024 JER 046 006 Prędki nie ucieknie i mocarz nie ujdzie; na północy, nad brzegiem rzeki Eufrat, potkną się i upadną. 024 JER 046 007 Kim jest ten, co się podnosi jak rzeka, a jego wody piętrzą się jak rzeki? 024 JER 046 008 Egipt podnosi się jak rzeka, a jego wody piętrzą się jak w rzece i mówi: Podnoszę się, pokryję ziemię, zniszczę miasto i jego mieszkańców. 024 JER 046 009 Nacierajcie, konie, pędźcie, rydwany; niech się ruszą mocarze: Etiopczycy i Libańczycy noszący tarcze, Ludyjczycy, którzy noszą i napinają łuk. 024 JER 046 010 Ten dzień bowiem należy do Pana BOGA zastępów i jest dniem pomsty, aby się zemścił nad swoimi wrogami. Miecz będzie pożerał i nasyci się, i upije się ich krwią, gdyż Pan Bóg zastępów ma ofiarę w ziemi północnej, nad rzeką Eufrat. 024 JER 046 011 Wstąp do Gileadu i nabierz balsamu, dziewico, córko Egiptu. Ale daremnie używasz wielu lekarstw, bo nie będziesz uleczona. 024 JER 046 012 Narody słyszały o twojej hańbie i twój lament napełnił ziemię, gdyż mocarz potknął się o mocarza i obaj razem upadli. 024 JER 046 013 Słowo, które PAN wypowiedział do proroka Jeremiasza, o wyprawie Nabuchodonozora, króla Babilonu, aby uderzyć ziemię Egiptu: 024 JER 046 014 Oznajmijcie w Egipcie i ogłoście w Migdol; opowiadajcie w Nof i w Tachpanches. Powiedzcie: Stań i przygotuj się, bo miecz pożre to, co jest dokoła ciebie. 024 JER 046 015 Czemu twoi mocarze zostali powaleni? Nie mogli się ostać, gdyż natarł na nich PAN. 024 JER 046 016 Wielu potknęło się, a padli jeden na drugiego. Mówili: Wstań, wróćmy do naszego ludu i do ziemi ojczystej przed ostrzem niszczycielskiego miecza. 024 JER 046 017 Tam zawołali: Faraon, król Egiptu, [to tylko próżny] trzask; [jego] ustalony czas już minął. 024 JER 046 018 Jak żyję ja – mówi Król, a jego imię PAN zastępów – jak Tabor wśród gór i jak Karmel nad morzem, [tak] on przyjdzie. 024 JER 046 019 Córko, która mieszkasz w Egipcie, przygotuj swoje rzeczy na niewolę, bo Nof będzie pustkowiem i spustoszeniem, bez mieszkańców. 024 JER 046 020 Egipt [jest jak] piękna jałówka, [ale jej] zniszczenie nadchodzi, idzie z północy. 024 JER 046 021 Najemnicy pośród niego [są] jak tuczone cielęta, bo oni także odwrócili się i uciekli razem. Nie ostali się, bo przyszedł na nich dzień ich porażki, czas ich nawiedzenia. 024 JER 046 022 Jego głos jak [głos] węża, bo nadciągną z wojskiem, z siekierami przyjdą przeciw niemu jak rąbiący drzewa. 024 JER 046 023 Wyrąbią jego las, mówi PAN, choć nie da się [go] policzyć. Są bowiem liczniejsi od szarańczy i niezliczeni. 024 JER 046 024 Zawstydzi się córka Egiptu, będzie wydana w ręce ludu z północy. 024 JER 046 025 PAN zastępów, Bóg Izraela, mówi: Oto ukarzę cały liczny lud miasta No, także faraona i Egipt, jego bogów i królów, faraona i tych, którzy pokładają w nim ufność. 024 JER 046 026 I wydam ich w ręce tych, którzy czyhają na ich życie, w ręce Nabuchodonozora, króla Babilonu, i w ręce jego sług. Lecz potem będzie zamieszkały jak za dawnych dni, mówi PAN. 024 JER 046 027 Ale ty się nie bój, mój sługo, Jakubie, i nie lękaj się, Izraelu. Oto bowiem wybawię cię z daleka i twoje potomstwo z ziemi jego niewoli. Jakub powróci i zazna odpoczynku i pokoju, a nikt go nie zatrwoży. 024 JER 046 028 Nie bój się, Jakubie, mój sługo, mówi PAN, bo ja jestem z tobą. Położę kres wszystkim narodom, do których cię wypędziłem. Tobie jednak nie położę kresu, ale będę cię karał sprawiedliwie; nie zostawię cię całkiem bez kary. 024 JER 047 001 Słowo PANA, które doszło do proroka Jeremiasza przeciw Filistynom, zanim faraon pobił Gazę. 024 JER 047 002 Tak mówi PAN: Oto wody wznoszą się od północy i będą jak gwałtowna powódź, zatopią ziemię i wszystko, co na niej jest, miasto i jego mieszkańców. Wtedy ludzie będą wołać, zawyją wszyscy mieszkańcy ziemi. 024 JER 047 003 Na odgłos tętentu kopyt jego silnych [koni], z powodu turkotu jego rydwanów [i] trzasku jego kół ojcowie nie obejrzą się na synów, gdyż zasłabną im ręce; 024 JER 047 004 Z powodu dnia, który nadchodzi, by zniszczyć wszystkich Filistynów i wytępić z Tyru i Sydonu każdą pozostałą pomoc. PAN bowiem zniszczy Filistynów, resztę z wyspy Kaftor. 024 JER 047 005 Przyszło na Gazę łysienie; wyniszczony został Aszkelon i resztki ich doliny. Jak długo będziesz czynić sobie nacięcia? 024 JER 047 006 Mieczu PANA, jak długo jeszcze nie spoczniesz? Wróć do swojej pochwy, powstrzymaj się i uspokój. 024 JER 047 007 [Ale] jakże ma się uspokoić, skoro PAN wydał mu rozkaz przeciwko Aszkelonowi i przeciwko brzegowi morskiemu? Tam go skierował. 024 JER 048 001 Przeciw Moabowi tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Biada [miastu] Nebo, bo jest spustoszone. Kiriataim jest pohańbione i zdobyte. Misgab jest zawstydzone i przerażone. 024 JER 048 002 Nie będzie już chwały dla Moabu, w Cheszbonie obmyślono przeciwko niemu nieszczęście: Chodźcie, wytępmy go spośród narodów. I ty, Madmenie, zostaniesz wykorzeniony, miecz będzie cię ścigał. 024 JER 048 003 Głos krzyku z Choronaim, spustoszenie i wielkie zniszczenie. 024 JER 048 004 Moab jest zmiażdżony, usłyszy się krzyk jego małych. 024 JER 048 005 Będzie bowiem ciągły płacz przy wchodzeniu do Luchit, a przy schodzeniu do Choronaim wrogowie usłyszą krzyk nad zniszczeniem. 024 JER 048 006 Uciekajcie, ratujcie swoje życie i bądźcie jak wrzos na pustyni. 024 JER 048 007 Ponieważ pokładasz ufność w swoich dziełach i skarbach, ty też będziesz zdobyty. Kemosz pójdzie do niewoli wraz ze swoimi kapłanami i książętami. 024 JER 048 008 Niszczyciel przyjdzie do każdego miasta i [żadne] miasto nie ocaleje. Dolina też zginie i równina będzie spustoszona, jak mówi PAN. 024 JER 048 009 Dajcie skrzydła Moabowi, niech szybko uleci, bo jego miasta zostaną spustoszone, tak że nie będzie [w nich] mieszkańców. 024 JER 048 010 Przeklęty, kto wykonuje dzieło PANA podstępnie; przeklęty także, kto swój miecz powstrzymuje od krwi. 024 JER 048 011 Moab miał pokój od swojej młodości, spoczywał na swoich drożdżach i nie był przelewany z naczynia do naczynia, nie poszedł do niewoli. Dlatego zachował się w nim jego smak i jego zapach się nie zmienił. 024 JER 048 012 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, że poślę na niego najeźdźców, którzy go uprowadzą, a opróżnią jego naczynia i potłuką jego dzbany. 024 JER 048 013 I Moab będzie się wstydzić Kemosza, jak dom Izraela wstydził się Betel, jego nadziei. 024 JER 048 014 Jakże możecie mówić: Jesteśmy mocnymi i dzielnymi wojownikami w walce? 024 JER 048 015 Moab jest zburzony i wyszedł ze swoich miast, a wyborni jego młodzieńcy pójdą na rzeź, mówi Król, jego imię to PAN zastępów. 024 JER 048 016 Zbliża się klęska Moabu, jego nieszczęście nadchodzi spiesznie. 024 JER 048 017 Opłakujcie go, wszyscy, jego [sąsiedzi]; wszyscy, którzy znacie jego imię, mówcie: Jakże się złamała mocna laska i berło ozdobne! 024 JER 048 018 Zejdź ze swej chwały i siądź w pragnieniu, córko, mieszkanko Dibonu! Bo niszczyciel Moabu nadciągnie przeciwko tobie, rozrzuci twoje twierdze. 024 JER 048 019 Stań na drodze i przypatrz się uważnie, mieszkanko Aroeru! Spytaj tego, który ucieka, i tej, która uchodzi: Co się dzieje? 024 JER 048 020 Moab jest zawstydzony, bo jest rozgromiony; zawódźcie i krzyczcie, opowiadajcie w Arnon, że Moab jest spustoszony. 024 JER 048 021 Sąd nadszedł na ziemię tej równiny, na Cholon, na Jahazę i na Mefaat; 024 JER 048 022 Na Dibon, na Nebo i na Bet-Dyblataim; 024 JER 048 023 Na Kiriataim, na Betgamul i na Bet-Meon. 024 JER 048 024 Na Keriot, na Bosrę i na wszystkie miasta ziemi Moabu, dalekie i bliskie. 024 JER 048 025 Róg Moabu został odcięty i jego ramię złamane, mówi PAN. 024 JER 048 026 Upójcie go, ponieważ wynosił się przeciw PANU. Niech Moab tarza się w swoich wymiocinach i niech również stanie się pośmiewiskiem. 024 JER 048 027 Czy Izrael nie był dla ciebie pośmiewiskiem? Czy złapano go wśród złodziei? Ilekroć bowiem mówisz o nim, skaczesz [z radości]. 024 JER 048 028 Opuszczajcie miasta i zamieszkajcie na skale, mieszkańcy Moabu! Bądźcie jak gołębica, która się gnieździ na ścianach gardzieli urwiska. 024 JER 048 029 Słyszeliśmy o pysze Moabu, że jest niezmiernie pyszny, o jego zuchwałości, o jego zarozumiałości, o jego dumie i o wyniosłości jego serca. 024 JER 048 030 Znam jego gniew, mówi PAN, lecz mu się nie poszczęści; jego kłamstwa nie dojdą do skutku. 024 JER 048 031 Dlatego nad Moabem będę zawodził, nad całym Moabem będę wołał, i nad ludźmi z Kir-Cheres [moje serce] będzie wzdychało. 024 JER 048 032 Płaczę nad tobą, jak opłakiwano Jazer, winorośli Sibmy! Twoje latorośle sięgają aż za morze, dochodzą aż do morza Jazer. Na twoje letnie owoce i na twoje winobranie wpadł niszczyciel. 024 JER 048 033 I zniknęły wesele i radość z urodzajnych pól i z ziemi Moabu, i sprawiłem, że wino się skończyło z pras; nie będą go tłoczyć wśród okrzyków, a ich okrzyk nie będzie okrzykiem. 024 JER 048 034 Od krzyku Cheszbonu aż do Eleale i aż do Jahazy wydają swój głos, z Soaru aż do Choronaim, [jak] trzyletnia jałówka; bo wody Nimrim też staną się spustoszeniem. 024 JER 048 035 I sprawię, mówi PAN, że już nie będzie w Moabie nikogo, kto składa ofiarę na wyżynach lub pali kadzidło swoim bogom. 024 JER 048 036 Dlatego moje serce będzie jęczeć nad Moabem jak flet; nad ludźmi z Kir-Cheres moje serce zawodzi jak flet, gdyż ich zgromadzony dobytek wniwecz się obrócił. 024 JER 048 037 Na każdej bowiem głowie będzie łysina i każda broda zostanie ogolona. Na wszystkich rękach [będą] nacięcia i na biodrach wory. 024 JER 048 038 Na wszystkich dachach Moabu i na jego ulicach tylko powszechny lament, bo rozbiłem Moab jak naczynie nieużyteczne, mówi PAN. 024 JER 048 039 Będą zawodzić, [mówiąc]: Jakże jest rozbity! Jak haniebnie uciekł Moab! Moab będzie pośmiewiskiem i postrachem dla wszystkich, którzy są dokoła niego. 024 JER 048 040 Tak bowiem mówi PAN: Oto [wróg] jak orzeł przyleci i rozciągnie swe skrzydła nad Moabem. 024 JER 048 041 Keriot jest zdobyty i twierdze są wzięte, a serce mocarzy Moabu w tym dniu będzie jak serce rodzącej kobiety. 024 JER 048 042 Moab zostanie zniszczony, przestanie być ludem, bo wynosił się przeciwko PANU. 024 JER 048 043 Strach, dół i sidło nad tobą, który mieszkasz w Moabie, mówi PAN. 024 JER 048 044 Kto ucieknie przed strachem, wpadnie w dół, a kto wyjdzie z dołu, wpadnie w sidła. Sprowadzę bowiem na niego, na Moab, rok jego nawiedzenia, mówi PAN. 024 JER 048 045 W cieniu Cheszbonu zatrzymali się ci, którzy uciekali przed przemocą. Ale ogień wyjdzie z Cheszbonu i płomień ze środka Sichona i pożre krańce Moabu, i czaszkę tych, którzy czynią zgiełk. 024 JER 048 046 Biada tobie, Moabie! Ginie lud Kemosza, bo twoi synowie zostali zabrani do niewoli i twoje córki – na wygnanie. 024 JER 048 047 Odwrócę jednak niewolę Moabu w dniach ostatecznych, mówi PAN. Dotąd sąd nad Moabem. 024 JER 049 001 O Ammonitach tak mówi PAN: Czyż Izrael nie ma synów? [Czyż] nie ma [żadnego] dziedzica? [Czemu] ich król dziedzicznie opanował Gad, a jego lud mieszka w jego miastach? 024 JER 049 002 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, gdy sprawię, że usłyszą okrzyk wojenny w Rabbie synów Ammona i stanie się [ona] rumowiskiem, a inne jej miasta [będą] spalone ogniem. Wtedy Izrael posiądzie swoich dzierżawców, mówi PAN. 024 JER 049 003 Zawódź, Cheszbonie, bo Aj jest spustoszone. Krzyczcie, córki Rabby, przepaszcie się worami, lamentujcie i biegajcie wśród płotów, bo wasz król pójdzie do niewoli [wraz] ze swoimi kapłanami i książętami. 024 JER 049 004 Czemu się chlubisz dolinami? Twoja dolina spłynęła, córko buntownicza, która ufasz swym skarbom, [mówiąc]: Któż nadciągnie przeciwko mnie? 024 JER 049 005 Oto sprowadzę na ciebie strach, mówi Pan BÓG zastępów, od wszystkich, którzy są dokoła ciebie; będziecie wygnani każdy osobno, a nikt nie pozbiera tułaczy. 024 JER 049 006 Potem jednak odwrócę niewolę synów Ammona, mówi PAN. 024 JER 049 007 O Edomie tak mówi PAN zastępów: Czyż nie ma już mądrości w Temanie? Czyż zginęła rada od roztropnych [i] obróciła się wniwecz ich mądrość? 024 JER 049 008 Uciekajcie, zawracajcie, ukryjcie się w głębokich kryjówkach, mieszkańcy Dedanu, bo sprowadzę na niego klęskę Ezawa, w czasie gdy go nawiedzę. 024 JER 049 009 Gdyby zbieracze przyszli do ciebie, czy nie zostawiliby [jakichś] winogron? Gdyby [się wkradli] złodzieje w nocy, szkodziliby [dotąd], aż mieliby dość. 024 JER 049 010 Lecz ja obnażę Ezawa, odkryję jego kryjówki, tak że nie będzie mógł się ukryć. Zniszczone jest jego potomstwo, jego bracia i jego sąsiedzi, i nie będzie go. 024 JER 049 011 Zostaw swoje sieroty, ja będę je żywić, a twoje wdowy niech mi zaufają. 024 JER 049 012 Tak bowiem mówi PAN: Oto ci, którzy nie byli skazani na picie z tego kielicha, musieli pić [z niego], a ty miałbyś ujść z tego bezkarnie? Nie ujdziesz, ale na pewno będziesz pił. 024 JER 049 013 Przysięgam bowiem na siebie samego, mówi PAN, że Bosra stanie się spustoszeniem, hańbą, ruiną i przekleństwem, a wszystkie jej miasta będą ruiną na wieki. 024 JER 049 014 Usłyszałem wieść od PANA, że do narodów wysłany jest poseł [mówiący]: Zgromadźcie się, wyruszcie przeciw niej, powstańcie do bitwy. 024 JER 049 015 Oto bowiem sprawię, że będziesz mały wśród narodów [i] wzgardzony między ludźmi. 024 JER 049 016 Zdradziła cię twoja zuchwałość [i] pycha twego serca, ty, który mieszkasz w rozpadlinach skalnych, który trzymasz się wysokich pagórków. Choćbyś założył swoje gniazdo wysoko jak orzeł, nawet stamtąd cię strącę, mówi PAN. 024 JER 049 017 Edom będzie spustoszeniem, ktokolwiek będzie przechodził obok niego, zdumieje się i będzie świstać nad wszystkimi jego plagami. 024 JER 049 018 Jak po zniszczeniu Sodomy i Gomory oraz miast sąsiednich, mówi PAN, nikt tam nie zamieszka i żaden syn człowieka nie będzie w nim gościł. 024 JER 049 019 Oto jak lew wystąpi z wezbrania Jordanu przeciwko przybytkowi mocarza. Wypędzę go jednak nagle z tej ziemi, a ustanowię nad nią mojego wybrańca. Któż bowiem jest mi równy? Kto wyznaczy mi termin rozprawy? A kto jest tym pasterzem, który się ostoi przede mną? 024 JER 049 020 Dlatego słuchajcie postanowienia PANA, które powziął przeciwko Edomowi, i jego zamysłów, które przygotował przeciwko mieszkańcom Temanu: Zaprawdę, wywloką ich najmniejsi z tej trzody, spustoszą ich i ich mieszkania. 024 JER 049 021 Od grzmotu ich upadku ziemia się porusza, głos ich krzyku słychać nad Morzem Czerwonym. 024 JER 049 022 Oto jak orzeł wzbije się i przyleci, i rozciągnie swoje skrzydła nad Bosrą. W tym dniu serce mocarzy Edomu stanie się jak serce rodzącej kobiety. 024 JER 049 023 O Damaszku. Wstydzą się Chamat i Arpad, bo usłyszały złą wieść. Zatrwożyły się tak, że nawet morze się wzruszy, a nie będzie mogło się uspokoić. 024 JER 049 024 Osłabł Damaszek i rzuca się do ucieczki, strach go ogarnął. Udręka i bóle ogarnęły go jak rodzącą kobietę. 024 JER 049 025 [Ale powiedzą]: Jakże się nie miało ostać miasto sławne, miasto mej radości? 024 JER 049 026 Dlatego jego młodzieńcy upadną na jego ulicach, a wszyscy waleczni wojownicy w tym dniu zostaną wytraceni, mówi PAN zastępów. 024 JER 049 027 I wzniecę ogień w murze Damaszku, który strawi pałace Ben-Hadada. 024 JER 049 028 O Kedarze i królestwach Chasoru, które ma pobić Nabuchodonozor, król Babilonu, tak mówi PAN: Wstańcie, wyruszajcie na Kedar i spustoszcie narody wschodnie. 024 JER 049 029 Zabiorą ich namioty i trzody, wezmą ze sobą ich zasłony, wszystkie ich sprzęty oraz ich wielbłądy. I zawołają na nich: Strach dokoła. 024 JER 049 030 Uciekajcie, rozbiegnijcie się prędko, ukryjcie się w głębokich kryjówkach, mieszkańcy Chasoru, mówi PAN. Radził się bowiem przeciwko wam Nabuchodonozor, król Babilonu, i obmyślił przeciwko wam zdradę. 024 JER 049 031 Wstańcie, ruszajcie na naród spokojny, mieszkający bezpiecznie, mówi PAN, nie ma ani wrót, ani rygli, mieszka samotnie. 024 JER 049 032 Ich wielbłądy będą łupem, a liczne ich stada – zdobyczą. Rozproszę na wszystkie wiatry tych, którzy mieszkają w najdalszych zakątkach, i sprowadzę na nich klęskę ze wszystkich stron, mówi PAN. 024 JER 049 033 Chasor stanie się siedliskiem smoków, pustkowiem na wieki. Nikt tam nie zamieszka i żaden syn człowieka nie będzie w nim gościł. 024 JER 049 034 Słowo PANA, które doszło do proroka Jeremiasza przeciwko Elamowi na początku królowania Sedekiasza, króla Judy, mówiące: 024 JER 049 035 Tak mówi PAN zastępów: Oto złamię łuk Elamu, podstawę jego potęgi; 024 JER 049 036 I sprowadzę na Elam cztery wiatry z czterech stron świata, i rozproszę go na wszystkie te wiatry tak, że nie będzie narodu, do którego by nie przyszli wygnańcy Elamu. 024 JER 049 037 I napełnię Elam trwogą przed jego wrogami i przed tymi, którzy czyhają na jego życie. Sprowadzę na nich nieszczęście, zapalczywość mego gniewu, mówi PAN, i poślę też za nimi miecz, aż ich wyniszczę. 024 JER 049 038 I ustawię swój tron w Elamie i stamtąd wytępię króla i książąt, mówi PAN. 024 JER 049 039 Stanie się jednak w ostatecznych dniach, że odwrócę niewolę Elamu, mówi PAN. 024 JER 050 001 Słowo, które PAN wypowiedział przeciwko Babilonowi i przeciwko ziemi Chaldejczyków przez proroka Jeremiasza: 024 JER 050 002 Opowiadajcie wśród narodów, rozgłaszajcie, podnieście sztandar, głoście i nie zatajajcie. Mówcie: Babilon wzięty, Bel pohańbiony, Merodach rozbity; jego posągi pohańbione, jego bożki pokruszone. 024 JER 050 003 Nadciągnie bowiem przeciwko niemu naród z północy, który zamieni jego ziemię w pustkowie, tak że nikt w niej nie zamieszka. Uciekną [i] odejdą zarówno ludzie, jak i zwierzęta. 024 JER 050 004 W tych dniach i w tym czasie, mówi PAN, przyjdą synowie Izraela, a wraz z nimi synowie Judy; będą szli w płaczu i będą szukać PANA, swego Boga. 024 JER 050 005 Będą pytać o drogę na Syjon i [zwróciwszy] tam swoje twarze, [powiedzą]: Chodźcie i przyłączmy się do PANA wiecznym przymierzem, które nie ulegnie zapomnieniu. 024 JER 050 006 Mój lud był trzodą owiec zbłąkanych, ich pasterze wiedli ich na manowce, po górach ich rozegnali. Schodził z góry na pagórek, zapomniał o swoim legowisku. 024 JER 050 007 Wszyscy, którzy ich spotykali, pożerali ich, a ich wrogowie mówią: Nie jesteśmy nic winni, bo to oni zgrzeszyli [przeciwko] PANU, przybytkowi sprawiedliwości, [przeciwko] PANU, nadziei ich ojców. 024 JER 050 008 Uchodźcie ze środka Babilonu, wychodźcie z ziemi Chaldejczyków i bądźcie jak kozły przed trzodą. 024 JER 050 009 Oto bowiem wzbudzę i sprowadzę na Babilon gromadę wielkich narodów z ziemi północnej. I uszykują się przeciwko niemu, i stamtąd będzie zdobyty. Ich strzały będą jak u wprawnego mocarza, żadna nie wróci bez skutku. 024 JER 050 010 Chaldea będzie łupem, [a] wszyscy, którzy ją złupią, zostaną nasyceni, mówi PAN. 024 JER 050 011 Ponieważ się cieszyliście, ponieważ się radowaliście, grabieżcy mego dziedzictwa; ponieważ utyliście jak jałówka na trawie i ryczycie jak wół; 024 JER 050 012 Wasza matka będzie bardzo zawstydzona, spłonie ze wstydu wasza rodzicielka. Oto [stanie się] ostatnią z narodów, pustkowiem, ziemią suchą i pustynną. 024 JER 050 013 Z powodu gniewu PANA nie będzie zamieszkana, ale cała zostanie spustoszona. Ktokolwiek będzie przechodził obok Babilonu, zdumieje się i będzie świstał nad wszystkimi jego plagami. 024 JER 050 014 Ustawcie się przeciw Babilonowi w koło. Wszyscy, którzy napinacie łuk, strzelajcie do niego, nie żałujcie strzał, bo zgrzeszył przeciwko PANU. 024 JER 050 015 Wołajcie przeciwko niemu zewsząd. Poddał się, upadły jego fundamenty, jego mury są zburzone. Jest to bowiem zemsta PANA. Pomścijcie się nad nim; jak on czynił [innym, tak] jemu też uczyńcie. 024 JER 050 016 Wyniszczcie z Babilonu siewcę i tego, który chwyta sierp w czasie żniwa. Przed mieczem niszczycielskim każdy się zwróci do swego ludu i każdy ucieknie do swojej ziemi. 024 JER 050 017 Izrael jest owcą przegnaną, [którą] spłoszyły lwy. Najpierw król Asyrii pożarł go, a na koniec ten Nabuchodonozor, król Babilonu, pokruszył jego kości. 024 JER 050 018 Dlatego tak mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Oto ukarzę króla Babilonu i jego ziemię, jak ukarałem króla Asyrii. 024 JER 050 019 I znowu przyprowadzę Izraela do swego mieszkania, i będzie się paść na Karmelu i w Baszanie, i jego dusza nasyci się na górze Efraim i w Gileadzie. 024 JER 050 020 W tych dniach i w tym czasie, mówi PAN, będą szukać nieprawości Izraela, ale jej nie będzie, i grzechów Judy, ale nie będą znalezione. Przebaczę bowiem tym, których pozostawię. 024 JER 050 021 Wyrusz przeciwko ziemi Meratajim, przeciwko niej i mieszkańcom Pekod. Spustosz i zniszcz doszczętnie, goniąc ich, mówi PAN, i uczyń wszystko, jak ci rozkazałem. 024 JER 050 022 Wrzawa wojenna w tej ziemi i wielkie spustoszenie. 024 JER 050 023 Jakże jest rozbity i złamany młot całej ziemi? Jakże Babilon stał się spustoszeniem wśród narodów? 024 JER 050 024 Zastawiłem na ciebie sidła i zostałeś schwytany, Babilonie, a nie zauważyłeś tego. Znaleziono cię i pochwycono, ponieważ spierałeś się z PANEM. 024 JER 050 025 PAN otworzył swoją zbrojownię i wyniósł oręż swego gniewu. To bowiem jest dzieło Pana BOGA zastępów w ziemi Chaldejczyków. 024 JER 050 026 Ruszajcie przeciwko niemu z krańców [ziemi], otwórzcie jego spichlerze. Zbierzcie go w sterty i zniszczcie go doszczętnie, by nic z niego nie pozostało. 024 JER 050 027 Pozabijajcie wszystkie jego cielce, niech idą na rzeź. Biada im, bo nadszedł ich dzień, czas ich nawiedzenia. 024 JER 050 028 [Słychać] głos uciekających i tych, co uchodzą z ziemi Babilonu, aby ogłosić na Syjonie pomstę PANA, naszego Boga, pomstę za jego świątynię. 024 JER 050 029 Zgromadźcie przeciwko Babilonowi wszystkich strzelców, którzy napinają łuk; rozbijcie obóz przeciw niemu dokoła, aby [nikt] nie uszedł. Odpłaćcie mu według jego uczynków, według wszystkiego, co [innym] czynił, uczyńcie mu. Wynosił się bowiem przeciwko PANU, przeciwko Świętemu Izraela. 024 JER 050 030 Dlatego jego młodzieńcy polegną na ulicach i wszyscy jego wojownicy zostaną zgładzeni w tym dniu, mówi PAN. 024 JER 050 031 Oto jestem przeciwko tobie, zuchwalcze, mówi Pan, BÓG zastępów. Nadszedł bowiem twój dzień [i] czas, gdy cię nawiedzę. 024 JER 050 032 Potknie się zuchwalec i upadnie, i nikt go nie podniesie. Wzniecę ogień w jego miastach, który pochłonie wszystko wokół niego. 024 JER 050 033 Tak mówi PAN zastępów: Synowie Izraela i synowie Judy razem cierpią ucisk. Wszyscy, którzy ich pojmali, trzymają ich i nie chcą ich wypuścić. 024 JER 050 034 [Ale] ich Odkupiciel jest potężny, jego imię to PAN zastępów, skutecznie będzie bronił ich sprawy, aby zapewnić pokój tej ziemi i trwożyć mieszkańców Babilonu. 024 JER 050 035 Miecz [spadnie] na Chaldejczyków, mówi PAN, i na mieszkańców Babilonu, na jego książąt i mędrców; 024 JER 050 036 Miecz na kłamców, aby zgłupieli, miecz na jego wojowników, aby byli przerażeni; 024 JER 050 037 Miecz na jego konie i rydwany oraz na całą różnorodną ludność, która jest pośród niego, aby była jak kobiety; miecz na jego skarby, aby były zagrabione; 024 JER 050 038 Susza na jego wody, aby wyschły. Ziemia bowiem jest [pełna] rzeźbionych obrazów, a szaleją przy [swoich] bożkach. 024 JER 050 039 Dlatego zamieszkają tam dzikie zwierzęta pustyni i straszne bestie wysp, zamieszkają w nim też młode sowy. Nie będzie już zaludniony na wieki i nie będą [w nim] mieszkać po wszystkie pokolenia. 024 JER 050 040 Jak Bóg zniszczył Sodomę i Gomorę oraz sąsiednie miasta, mówi PAN, [tak] też nikt tam nie zamieszka ani syn człowieczy nie będzie w nim gościł. 024 JER 050 041 Oto lud nadciągnie z północy, naród wielki, i liczni królowie zostaną wzbudzeni z krańców ziemi. 024 JER 050 042 Pochwycą łuk i włócznię, są okrutni i bezlitośni; ich głos huczy jak morze i jeżdżą na koniach, każdy uszykowany do walki przeciwko tobie, córko Babilonu! 024 JER 050 043 Król Babilonu usłyszał o nich wieść i osłabły mu ręce. Ogarnęła go udręka [i] bóle jak rodzącą kobietę. 024 JER 050 044 Oto jak lew wystąpi z wezbrania Jordanu przeciwko przybytkowi mocarza. Wypędzę go jednak nagle z tej ziemi, a ustanowię nad nią mojego wybrańca. Któż bowiem jest mi równy? Kto wyznaczy mi termin rozprawy? A kto jest tym pasterzem, który się ostoi przede mną? 024 JER 050 045 Dlatego słuchajcie postanowienia PANA, które powziął przeciwko Babilonowi i jego zamysłów, które przygotował przeciwko ziemi Chaldejczyków. Zaprawdę, wywloką ich najmniejsi z tej trzody, spustoszą ich i [ich] mieszkania. 024 JER 050 046 Od huku przy zdobyciu Babilonu ziemia się porusza, słychać krzyk wśród narodów. 024 JER 051 001 Tak mówi PAN: Oto wzbudzę niszczący wiatr przeciwko Babilonowi i przeciwko tym, którzy mieszkają pośród powstających przeciwko mnie; 024 JER 051 002 I poślę do Babilonu obcych, którzy będą go przewiewać, i opróżnią jego ziemię, gdyż zewsząd zwrócą się przeciwko niemu w dniu ucisku. 024 JER 051 003 Niech łucznik napina swój łuk przeciwko niemu i przeciwko stającym do walki w swoich pancerzach. Nie oszczędzajcie jego młodzieńców, zgładźcie całe jego wojsko. 024 JER 051 004 Tak padną zabici w ziemi Chaldejczyków i przebici na jego ulicach. 024 JER 051 005 Nie są bowiem opuszczone Izrael ani Juda przez swego Boga, PANA zastępów, choć ich ziemia była pełna grzechu przeciwko Świętemu Izraela. 024 JER 051 006 Uciekajcie ze środka Babilonu i niech każdy ratuje swoją duszę. Nie gińcie w jego nieprawości, bo jest to czas zemsty PANA, on oddaje mu zapłatę. 024 JER 051 007 Babilon był złotym kielichem w ręce PANA, upajającym całą ziemię. Z jego wina piły narody, dlatego narody szaleją. 024 JER 051 008 Nagle upadł Babilon i został rozbity. Zawódźcie nad nim, weźcie balsam na jego ból, może da się go wyleczyć. 024 JER 051 009 Leczyliśmy Babilon, ale nie został uleczony. Opuśćmy go i niech każdy pójdzie do swojej ziemi, bo jego sąd aż do nieba sięga i wznosi się aż po obłoki. 024 JER 051 010 PAN ujawnił naszą sprawiedliwość. Chodźcie, głośmy na Syjonie dzieło PANA, naszego Boga. 024 JER 051 011 Wyostrzcie strzały, przygotujcie tarcze. PAN wzbudził ducha królów Medii, bo jego zamiar jest przeciwko Babilonowi, aby go zniszczyć. Jest to bowiem pomsta PANA, pomsta za jego świątynię. 024 JER 051 012 Podnieście sztandar na murach Babilonu, wzmocnijcie straże, postawcie stróżów, przygotujcie zasadzki. PAN bowiem obmyślił i wykonał to, co wypowiedział przeciwko mieszkańcom Babilonu. 024 JER 051 013 Ty, który mieszkasz nad wieloma wodami, bogaty w skarby! Nadszedł twój koniec, kres twojej chciwości. 024 JER 051 014 PAN zastępów przysiągł na siebie samego: Zaprawdę, napełnię cię ludźmi jak szarańczą, wzniosą nad tobą okrzyk wojenny. 024 JER 051 015 On uczynił ziemię swoją mocą, utwierdził świat swoją mądrością i rozpostarł niebiosa swoją roztropnością. 024 JER 051 016 Gdy on wydaje głos, huczą wody w niebiosach, on sprawia, że chmury wznoszą się z krańców ziemi. I czyni błyskawice z deszczem, a wywodzi wiatr ze swoich skarbców. 024 JER 051 017 Głupi jest każdy człowiek, kto tego nie zna, każdy złotnik jest zawstydzony z powodu posągu, bo jego odlany posąg jest fałszem i nie ma w nich ducha. 024 JER 051 018 Są marnością i dziełem błędów; zginą w czasie swego nawiedzenia. 024 JER 051 019 Nie takim jak one jest dział Jakuba, bo on jest Stwórcą wszystkiego, a [Izrael] jest szczepem jego dziedzictwa. PAN zastępów – to jego imię. 024 JER 051 020 Jesteś moim młotem i orężem wojennym. Tobą zmiażdżę narody, tobą zniszczę królestwa; 024 JER 051 021 Tobą zmiażdżę konia i jeźdźca, tobą zmiażdżę rydwan i jego woźnicę; 024 JER 051 022 Tobą zmiażdżę mężczyznę i kobietę, tobą zmiażdżę starca i dziecko, tobą zmiażdżę młodzieńca i pannę; 024 JER 051 023 Tobą zmiażdżę pasterza i jego trzodę, tobą zmiażdżę oracza i jego zaprzęg, tobą zmiażdżę dowódców i rządców. 024 JER 051 024 Ale odpłacę Babilonowi i wszystkim mieszkańcom Chaldei za całe ich zło, które czynili na Syjonie na waszych oczach, mówi PAN. 024 JER 051 025 Oto jestem przeciwko tobie, góro niszczycielska, mówi PAN, która niszczysz całą ziemię. Wyciągnę swoją rękę przeciwko tobie i strącę cię ze skał, i uczynię cię górą wypaloną. 024 JER 051 026 A nie wezmą z ciebie kamienia węgielnego ani kamienia na fundamenty, bo staniesz się wiecznym pustkowiem, mówi PAN. 024 JER 051 027 Podnieście sztandar w ziemi, zadmijcie w trąbę wśród narodów, przygotujcie przeciwko niemu narody, zwołajcie przeciwko niemu królestwa Ararat, Minni i Aszkenaz; ustanówcie przeciwko niemu dowódcę, sprowadźcie konie jak najeżone szarańcze. 024 JER 051 028 Przygotujcie przeciwko niemu narody, królów Medii, ich dowódców i wszystkich ich rządców, oraz całą ziemię pod ich władzą; 024 JER 051 029 Wtedy ziemia zadrży i będzie w bólach, gdyż spełnią się przeciwko Babilonowi zamiary PANA, [aby] zamienić ziemię Babilonu w pustkowie, bez mieszkańców. 024 JER 051 030 Mocarze Babilonu przestali walczyć, siedzą w warowniach, osłabło ich męstwo, stali się jak kobiety. Spalono jego mieszkania, wyłamano jego rygle. 024 JER 051 031 Goniec wybiegnie na spotkanie gońca, posłaniec – na spotkanie posłańca, aby opowiedzieć królowi Babilonu, że wzięto jego miasto z jednej strony; 024 JER 051 032 [Że] brody są zajęte, sitowia spalone ogniem, a wojownicy przerażeni. 024 JER 051 033 Tak bowiem mówi PAN zastępów, Bóg Izraela: Córka Babilonu [jest] jak klepisko, [nadszedł] czas, gdy się je udeptuje; jeszcze chwila, a przyjdzie czas jej żniwa. 024 JER 051 034 Pożarł mnie i zmiażdżył Nabuchodonozor, król Babilonu, uczynił mnie pustym naczyniem, połknął mnie jak smok, napełnił swój brzuch moimi rozkoszami i wypędził mnie. 024 JER 051 035 Krzywda zadana mi i memu ciału [niech spadnie] na Babilon, powie mieszkanka Syjonu, a moja krew – na mieszkańców Chaldei, powie Jerozolima. 024 JER 051 036 Dlatego tak mówi PAN: Oto będę bronił twojej sprawy i pomszczę cię; wysuszę jego morze i sprawię, że wyschną jego źródła. 024 JER 051 037 I Babilon stanie się rumowiskiem, legowiskiem smoków, zdumieniem i świstaniem, pozbawionym mieszkańców. 024 JER 051 038 Będą ryczeć razem jak lwy, warczeć jak lwie szczenięta. 024 JER 051 039 Gdy się rozpalą, uczynię im ucztę i upoję ich tak, aby weselili się i zasnęli wiecznym snem, by już się nie obudzili, mówi PAN. 024 JER 051 040 Sprowadzę ich jak baranki na rzeź, jak barany wraz z kozłami. 024 JER 051 041 Jakże został zdobyty Szeszak! Jakże została wzięta chwała całej ziemi! Jakże Babilon stał się spustoszeniem wśród narodów! 024 JER 051 042 Wystąpiło morze przeciwko Babilonowi, został przykryty mnóstwem jego fal. 024 JER 051 043 Jego miasta stały się spustoszeniem, ziemią suchą i pustynną, ziemią, w której nikt nie mieszka, i przez którą nie przechodzi [żaden] syn człowieczy. 024 JER 051 044 Nawiedzę też Bela w Babilonie i wyrwę mu z paszczy to, co pochłonął. Narody już nie będą napływać do niego; upadnie też mur Babilonu. 024 JER 051 045 Wyjdźcie spośród niego, mój ludu, i niech każdy ratuje swoją duszę przed zapalczywością gniewu PANA. 024 JER 051 046 A niech wasze serce nie omdlewa ani się nie lękajcie wieści, którą będzie słychać w tej ziemi, gdy przyjdzie [jednego] roku wieść, potem drugiego roku wieść, ucisk w ziemi, władca przeciwko władcy. 024 JER 051 047 Dlatego oto nadchodzą dni, gdy nawiedzę rzeźbione obrazy Babilonu. Cała jego ziemia zostanie pohańbiona i wszyscy jego zabici padną pośród niego. 024 JER 051 048 Wtedy niebo, ziemia i wszystko, co w nich jest, będą śpiewać nad Babilonem. Z północy bowiem przyjdą na niego niszczyciele, mówi PAN. 024 JER 051 049 Jak przez Babilon padli zabici Izraela, tak w Babilonie padną zabici całej ziemi. 024 JER 051 050 Wy, którzy uszliście spod miecza, idźcie, nie zatrzymujcie się! Wspominajcie PANA z daleka i niech przyjdzie wam na myśl Jerozolima. 024 JER 051 051 [Powiedzcie]: Wstydzimy się, że słyszymy zniewagi, hańba okryła nasze twarze. Weszli bowiem cudzoziemcy do świętych miejsc domu PANA. 024 JER 051 052 Dlatego oto nadchodzą dni, mówi PAN, że nawiedzę jego rzeźbione obrazy, a po całej jego ziemi będą jęczeć jego zranieni. 024 JER 051 053 Choćby Babilon wstąpił do nieba i obwarował szczyty swojej potęgi, mimo to wyjdą ode mnie jego niszczyciele, mówi PAN. 024 JER 051 054 [Słychać] głos krzyku z Babilonu i wielkie zniszczenie z ziemi Chaldejczyków; 024 JER 051 055 Bo PAN pustoszy Babilon i wytraci z niego wielki głos, choćby ich fale huczały jak wielkie wody [i] rozlegał się szum ich głosu. 024 JER 051 056 Niszczyciel bowiem nadciąga na niego, na Babilon, i jego mocarze zostaną pojmani, ich łuki będą połamane. PAN bowiem, Bóg odpłaty, odpłaci im niezawodnie; 024 JER 051 057 Upiję jego książąt i mędrców, jego dowódców i rządców oraz jego mocarzy, aby zasnęli wiecznym snem i już się nie obudzili, mówi Król, PAN zastępów to jego imię. 024 JER 051 058 Tak mówi PAN zastępów: Szerokie mury Babilonu będą doszczętnie zniszczone i jego wysokie bramy zostaną spalone ogniem; ludzie będą trudzić się na darmo i narody – przy ogniu, a osłabną. 024 JER 051 059 Słowo, które prorok Jeremiasz polecił Serajaszowi, synowi Neriasza, syna Machsejasza, gdy [ten] udał się z Sedekiaszem, królem Judy, do Babilonu, w czwartym roku jego królowania. A Serajasz był spokojnym księciem. 024 JER 051 060 Jeremiasz więc spisał w jednej księdze całe nieszczęście, które miało spaść na Babilon, wszystkie słowa, które zostały napisane przeciwko Babilonowi. 024 JER 051 061 I Jeremiasz powiedział do Serajasza: Gdy przybędziesz do Babilonu i zobaczysz go, i przeczytasz wszystkie te słowa; 024 JER 051 062 Powiesz: PANIE, ty mówiłeś przeciwko temu miejscu, że je wyniszczysz, aby nikt w nim nie mieszkał, ani człowiek, ani zwierzę, ale żeby było wiecznym pustkowiem. 024 JER 051 063 A gdy dokończysz czytanie tej księgi, przywiążesz do niej kamień i wrzucisz ją w środek Eufratu; 024 JER 051 064 I powiesz: Tak utonie Babilon i już nie powstanie z tego nieszczęścia, które na niego sprowadzę, i osłabną. Dotąd słowa Jeremiasza. 024 JER 052 001 Sedekiasz miał dwadzieścia jeden lat, kiedy zaczął królować, i królował jedenaście lat w Jerozolimie. Jego matka [miała] na imię Chamutal [i była] córką Jeremiasza z Libny. 024 JER 052 002 Czynił on to, co złe w oczach PANA, zupełnie tak, jak czynił Joakim. 024 JER 052 003 Z powodu gniewu PANA przyszło to na Jerozolimę i Judę, aż odrzucił ich sprzed swego oblicza. Sedekiasz bowiem zbuntował się przeciw królowi Babilonu. 024 JER 052 004 W dziewiątym roku jego panowania, dziesiątego miesiąca, dziesiątego [dnia] tego miesiąca Nabuchodonozor, król Babilonu, wraz z całym swym wojskiem wyruszył przeciw Jerozolimie, rozbił obóz pod nią i zbudował przeciwko niej szańce dokoła. 024 JER 052 005 Miasto więc było oblężone aż do jedenastego roku króla Sedekiasza. 024 JER 052 006 A w czwartym miesiącu, dziewiątego [dnia] tego miesiąca, wzmógł się głód w mieście i nie było chleba dla ludu tej ziemi. 024 JER 052 007 Kiedy zrobiono wyłom w [murze] miasta, wszyscy wojownicy uciekli i wyszli z miasta w nocy przez bramę między dwoma murami obok królewskiego ogrodu; Chaldejczycy zaś leżeli wokół miasta, a [tamci] poszli w stronę pustyni. 024 JER 052 008 Lecz wojsko Chaldejczyków ścigało króla i dogoniło Sedekiasza na równinach Jerycha, a całe jego wojsko rozpierzchło się od niego. 024 JER 052 009 Pojmali więc króla i przyprowadzili go do króla Babilonu, do Ribla w ziemi Chamat, gdzie ten wydał na niego wyrok. 024 JER 052 010 Król Babilonu zabił synów Sedekiasza na jego oczach, a także wszystkich książąt Judy pozabijał w Ribla. 024 JER 052 011 A Sedekiaszowi wyłupił oczy, potem król Babilonu zakuł go w łańcuchy, uprowadził go do Babilonu i wsadził do więzienia aż do jego śmierci. 024 JER 052 012 W piątym miesiącu, dziesiątego dnia [tego] miesiąca – był to dziewiętnasty rok Nabuchodonozora, króla Babilonu – do Jerozolimy przybył Nebuzaradan, dowódca gwardii, sługa króla Babilonu. 024 JER 052 013 I spalił dom PANA i dom króla; wszystkie domy Jerozolimy i wszystkie wielkie budowle spalił ogniem. 024 JER 052 014 Całe wojsko Chaldejczyków, które [było] z dowódcą gwardii, zburzyło wszystkie mury wokół Jerozolimy. 024 JER 052 015 A część ubogich z ludu i resztę ludu, która pozostała w mieście, zbiegów, którzy przeszli do króla Babilonu, oraz resztę pospólstwa Nebuzaradan, dowódca gwardii, uprowadził do niewoli; 024 JER 052 016 Lecz pozostawił niektórych z ubogich tej ziemi, aby byli winogrodnikami i rolnikami. 024 JER 052 017 Chaldejczycy rozbili kolumny z brązu, które [były] w domu PANA, podstawy i morze z brązu, które [było] w domu PANA, a brąz z nich przenieśli do Babilonu. 024 JER 052 018 Zabrali też kotły, szufle, nożyce, miski, czasze oraz wszystkie naczynia z brązu, których używano do służby. 024 JER 052 019 Dowódca gwardii zabrał kropielnice, kadzielnice, misy, kotły, świeczniki, czasze i kubki; co było ze złota – jako złoto, co było ze srebra – jako srebro; 024 JER 052 020 Dwie kolumny, jedno morze i dwanaście wołów z brązu, które [były] pod podstawami, a które wykonał król Salomon w domu PANA; a nie było można [zmierzyć wagi] brązu tych wszystkich przedmiotów. 024 JER 052 021 [Co do] kolumn, to każda miała osiemnaście łokci wysokości i dwanaście łokci obwodu, jej grubość wynosiła cztery palce, a w środku była pusta; 024 JER 052 022 Głowica na niej była z brązu, wysokość jednej głowicy [wynosiła] pięć łokci, naokoło głowicy była siatka i jabłka granatowe, wszystko z brązu. Tak samo było z jabłkami granatu drugiej kolumny. 024 JER 052 023 A tych jabłek granatu było dziewięćdziesiąt sześć [po każdej] stronie; wszystkich jabłek granatu było po sto na siatce wokoło. 024 JER 052 024 Dowódca gwardii pojmał też najwyższego kapłana Serajasza, drugiego kapłana Sofoniasza i trzech stróżów progu. 024 JER 052 025 Z miasta zaś zabrał dworzanina, który był przełożonym nad wojownikami, siedmiu [z tych, którzy] stawali przed królem, a których znaleziono w mieście, naczelnego pisarza wojskowego, dokonującego spisu ludu tej ziemi, oraz sześćdziesięciu mężczyzn spośród ludu tej ziemi, których znaleziono w mieście. 024 JER 052 026 Tych więc zabrał Nebuzaradan, dowódca gwardii, i zaprowadził ich do króla Babilonu do Ribla. 024 JER 052 027 I król Babilonu pobił ich, i uśmiercił w Ribla, w ziemi Chamat. Tak został uprowadzony Juda ze swojej ziemi. 024 JER 052 028 Taka jest [liczba] ludu, który Nabuchodonozor uprowadził do niewoli: w siódmym roku trzy tysiące dwudziestu trzech Żydów. 024 JER 052 029 W osiemnastym roku Nabuchodonozora, uprowadził z Jerozolimy osiemset trzydzieści dwie osoby. 024 JER 052 030 W dwudziestym trzecim roku Nabuchodonozora dowódca gwardii Nebuzaradan uprowadził spośród Żydów siedemset czterdzieści pięć osób. Razem cztery tysiące sześćset osób. 024 JER 052 031 A w trzydziestym siódmym roku po uprowadzeniu do niewoli Joachina, króla Judy, w dwunastym miesiącu, dwudziestego piątego [dnia] tego miesiąca, Ewil-Merodak, król Babilonu, w roku objęcia królestwa, wywyższył głowę Joachina, króla Judy, i uwolnił go z więzienia; 024 JER 052 032 Rozmawiał z nim łaskawie i ustawił jego tron wyżej niż tron królów, którzy [byli] z nim w Babilonie; 024 JER 052 033 I zmienił jego szaty więzienne. I jadał on chleb zawsze przed nim po wszystkie dni swego życia. 024 JER 052 034 Na jego utrzymanie zapewniono mu dzienną porcję przez króla Babilonu aż do jego śmierci, po wszystkie dni jego życia. # # BOOK 025 LAM Lamentations Lamentacje 025 LAM 001 001 Ach, jak samotnie siedzi miasto niegdyś tak pełne ludzi! Stało się jak wdowa! [Niegdyś] wielka wśród narodów i księżniczka wśród prowincji, [teraz] stała się podwładną. 025 LAM 001 002 Nieustannie płacze w nocy, a na jej policzkach łzy. Nie ma nikogo, kto by ją pocieszył pośród wszystkich jej kochanków. Wszyscy jej przyjaciele zdradzili ją i stali się jej wrogami. 025 LAM 001 003 Juda poszedł na wygnanie z powodu ucisku i wielkiej niewoli, mieszka między poganami i nie znajduje odpoczynku. Wszyscy jego prześladowcy dopadli go pośród ucisków. 025 LAM 001 004 Drogi Syjonu płaczą, bo nikt nie przychodzi na uroczyste święta. Wszystkie jego bramy opustoszały, jego kapłani wzdychają, jego dziewice są smutne, a on sam jest pełny goryczy. 025 LAM 001 005 Jego wrogowie są zwierzchnikami, jego przeciwnikom szczęśliwie się powodzi. PAN bowiem trapił go z powodu mnóstwa jego występków. Jego dzieci poszły do niewoli przed ciemięzcą. 025 LAM 001 006 A tak odjęte zostało od córki Syjonu całe jej dostojeństwo. Jej książęta stali się jak jelenie, które nie znajdują pastwiska, i uchodzą bez siły przed tym, który je ściga. 025 LAM 001 007 W dniach swego utrapienia i [swej] niedoli Jerozolima wspomina wszystkie swoje kosztowności, jakie miała za dawnych dni, gdy jej lud wpadł w ręce wroga, a nikt jej nie pomógł; nieprzyjaciele, widząc ją, naśmiewali się z jej szabatów. 025 LAM 001 008 Jerozolima ciężko zgrzeszyła, dlatego została odłączona jako nieczysta. Wszyscy, którzy ją szanowali, gardzą nią, gdyż widzą jej nagość, a ona wzdycha i odwraca się plecami. 025 LAM 001 009 Jej nieczystość jest na brzegach jej szat, nie pamięta swego końca; dlatego wielce ją poniżono i nikt jej nie pociesza. Spójrz, PANIE, na moje utrapienie, bo wróg się wywyższył. 025 LAM 001 010 Wróg wyciągnął swoją rękę po wszystkie jej kosztowności. Patrzy, jak poganie, którym zakazałeś wchodzić do twego zgromadzenia, wchodzą do jej świątyni. 025 LAM 001 011 Cały jej lud wzdycha i szuka chleba, daje swoje kosztowności za pokarm, aby posilić duszę. Spójrz, PANIE, i zobacz, że zostałam znieważona. 025 LAM 001 012 Czy nic was to nie obchodzi, wszyscy, którzy przechodzicie obok? Spójrzcie i zobaczcie, czy jest boleść podobna do mojej boleści, jaką mi zadano, którą dotknął mnie PAN w dniu swojego zapalczywego gniewu. 025 LAM 001 013 Z wysoka zesłał ogień na moje kości, który je pokonał. Rozciągnął sieć na moje nogi i zawrócił mnie, wydał mnie na spustoszenie i przez cały dzień omdlewam. 025 LAM 001 014 Jarzmo moich nieprawości jest związane jego ręką, splotły się i weszły na moją szyję, a [to] poraziło moją siłę. Pan wydał mnie w ręce [wrogów] i nie mogę powstać. 025 LAM 001 015 Pan podeptał wszystkich moich mocarzy, [którzy są] pośród mnie, zwołał przeciwko mnie gromadę, aby zmiażdżyć moich młodzieńców. Pan, jak w tłoczni, podeptał dziewicę, córkę Judy. 025 LAM 001 016 Dlatego ja płaczę; z oczu, z moich oczu, ciekną wody, gdyż daleko jest ode mnie pocieszyciel, który by pokrzepił moją duszę; moi synowie są wytraceni, bo wróg zwyciężył. 025 LAM 001 017 Syjon wyciąga swoje ręce, nie ma nikogo, kto by go pocieszył. PAN pobudził dokoła Jakuba jego wrogów; Jerozolima jest wśród nich [jak kobieta] oddalona z powodu [jej] nieczystości. 025 LAM 001 018 PAN jest sprawiedliwy, bo zbuntowałam się przeciwko jego słowu. Słuchajcie, proszę, wszyscy ludzie, i zobaczcie moje boleści. Moje dziewice i moi młodzieńcy poszli do niewoli. 025 LAM 001 019 Wołałam do moich kochanków, lecz oni mnie zdradzili. Moi kapłani i starcy zginęli w mieście, kiedy szukali pokarmu dla siebie, aby posilić swoją duszę. 025 LAM 001 020 Spójrz, PANIE, bo jestem utrapiona, moje wnętrzności drżą, moje serce przewraca się we mnie, gdyż uparcie się buntowałam. Na dworze miecz osieroca, [a] w domu nie ma nic oprócz śmierci. 025 LAM 001 021 Słyszą, że wzdycham, [ale] nie ma nikogo, kto by mnie pocieszył; wszyscy moi wrogowie słyszeli o moim nieszczęściu i cieszą się, że to uczyniłeś. Sprowadzasz dzień, który zapowiedziałeś, a staną się podobni do mnie. 025 LAM 001 022 Niech cała ich niegodziwość przyjdzie przed ciebie; uczyń im tak, jak mnie uczyniłeś z powodu wszystkich moich przestępstw. Wiele bowiem jest moich westchnień, a moje serce omdlewa. 025 LAM 002 001 Jakże zaciemnił Pan córkę Syjonu chmurą w swoim gniewie, zrzucił z nieba [na] ziemię chwałę Izraela, a nie wspomniał na podnóżek swoich nóg w dniu swej zapalczywości! 025 LAM 002 002 Pan pochłonął bez litości wszystkie domy Jakuba, zburzył w swej zapalczywości twierdze córki Judy, rzucił je o ziemię i zhańbił królestwo i jego książąt. 025 LAM 002 003 Odciął w zapalczywości swego gniewu cały róg Izraela, cofnął swoją prawicę od wroga i zapłonął przeciwko Jakubowi jak ogień płonący, który pożera do szczętu wokoło. 025 LAM 002 004 Naciągnął swój łuk jak wróg, postawił swoją prawicę jak przeciwnik i zabił wszystkich miłych dla oczu. W namiocie córki Syjonu wylał jak ogień swoją zapalczywość. 025 LAM 002 005 Pan stał się jak wróg, pochłonął Izraela, pochłonął wszystkie jego pałace, zniszczył jego twierdze i pomnożył płacz i lament u córki Judy. 025 LAM 002 006 Oderwał siłą swój namiot jak ogród, zniszczył swoje mieszkanie. PAN skazał na zapomnienie uroczyste święta i szabaty na Syjonie i w zapalczywości swego gniewu wzgardził królem i kapłanem. 025 LAM 002 007 Pan odrzucił swój ołtarz, zbrzydła mu jego świątynia, wydał w ręce wroga mury jej pałacu. Podnieśli krzyk w domu PANA jak w dzień uroczystego święta. 025 LAM 002 008 PAN postanowił zburzyć mur córki Syjonu, rozciągnął sznur [mierniczy] i nie cofnął swej ręki od zniszczenia. Pogrążył w żałobie baszty i mur, tak że razem omdlewają. 025 LAM 002 009 Jej bramy zapadły się w ziemię, połamał i pokruszył jej rygle. Jej król i książęta [są] pośród pogan, nie ma już Prawa i jej prorocy nie mają widzenia od PANA. 025 LAM 002 010 Starsi córki Syjonu usiedli na ziemi i zamilkli. Posypali prochem swe głowy i przepasali się worami. Dziewice Jerozolimy pochylają do ziemi swoje głowy. 025 LAM 002 011 Moje oczy osłabły od łez, strwożyły się moje wnętrzności, moja wątroba wylała się na ziemię z powodu zniszczenia córki mojego ludu, [gdy] dzieci i niemowlęta omdlewają na ulicach miasta. 025 LAM 002 012 Mówią swoim matkom: Gdzie [jest] zboże i wino? – gdy mdleją jak zranieni na ulicach miasta i oddają swoją duszę na łonie swoich matek. 025 LAM 002 013 Kogo na świadka ustanowię? Do kogo cię przyrównam, o córko Jerozolimy? Do kogo cię porównam, abym cię pocieszył, dziewicza córko Syjonu? Twoja klęska bowiem jest wielka jak morze. Któż cię uleczy? 025 LAM 002 014 Twoi prorocy przepowiadali ci kłamstwo i marność, a nie odkrywali twojej nieprawości, aby zapobiec twojej niewoli, lecz przepowiadali kłamliwe brzemiona [przyczyniające się do twojego] wygnania. 025 LAM 002 015 Klaskają nad tobą w dłonie wszyscy, którzy przechodzą drogą; świstają i kiwają głowami nad córką Jerozolimy, [mówiąc]: Czyż to jest miasto, które nazywano doskonałą pięknością i radością całej ziemi? 025 LAM 002 016 Otworzyli przeciw tobie swe usta wszyscy twoi wrogowie, świstają i zgrzytają zębami, mówiąc: Pochłonęliśmy [je]. Oto jest dzień, na który czekaliśmy; znaleźliśmy [i] zobaczyliśmy [go]. 025 LAM 002 017 PAN uczynił, jak postanowił, wypełnił swoje słowo, które zapowiedział w dniach dawnych. Zburzył bez litości, pozwolił wrogowi radować się nad tobą, wywyższył róg twoich przeciwników. 025 LAM 002 018 Ich serce wołało do Pana. Murze córki Syjonu, wylewaj łzy we dnie i w nocy jak strumień, nie dawaj sobie odpoczynku i niech nie uspokaja się źrenica twego oka. 025 LAM 002 019 Wstań, wołaj w nocy na początku straży, wylewaj swe serce jak wodę przed obliczem Pana. Podnoś do niego swe ręce za duszę swych dzieci, które omdlewają z głodu na rogach wszystkich ulic. 025 LAM 002 020 Spójrz, PANIE, i zobacz, komu tak uczyniłeś. Czy kobiety mają jeść swój płód, pieszczone niemowlęta? Czy kapłan i prorok mają być zabici w świątyni Pana? 025 LAM 002 021 Leżą na ziemi, na ulicach, dziecko i starzec. Moje dziewice i moi młodzieńcy polegli od miecza; pobiłeś [ich] w dzień swego gniewu, zabiłeś [ich] bez litości. 025 LAM 002 022 Zwołałeś zewsząd, jak w dniu święta, moje trwogi, w dniu gniewu PANA nikt nie uszedł, nikt nie ocalał. Tych, których piastowałam i wychowałam, mój wróg wyniszczył. 025 LAM 003 001 Ja [jestem tym] człowiekiem, który widział utrapienie pod rózgą jego gniewu. 025 LAM 003 002 Prowadził mnie i zawiódł do ciemności, a nie do światła. 025 LAM 003 003 Oburzył się na mnie, zwraca swoją rękę [przeciwko mnie] przez cały dzień. 025 LAM 003 004 Sprawił, że zestarzały się moje ciało i moja skóra, połamał moje kości. 025 LAM 003 005 Obudował mnie i otoczył żółcią i trudem; 025 LAM 003 006 Posadził mnie w ciemnych miejscach jak dawno umarłych. 025 LAM 003 007 Ogrodził mnie, abym nie mógł wyjść, obciążył moje kajdany. 025 LAM 003 008 A choć wołam i krzyczę, zatyka [uszy na] moją modlitwę. 025 LAM 003 009 Zagrodził moją drogę kamieniem ciosanym, poplątał moje ścieżki. 025 LAM 003 010 Stał się dla mnie [jak] niedźwiedź czyhający na mnie, [jak] lew w ukryciu. 025 LAM 003 011 Zmylił moje drogi, rozszarpał mnie i uczynił mnie spustoszonym. 025 LAM 003 012 Napiął swój łuk i uczynił ze mnie cel dla swej strzały. 025 LAM 003 013 Przebił moje nerki strzałami swego kołczana. 025 LAM 003 014 Stałem się pośmiewiskiem dla całego mojego ludu, [tematem] jego pieśni przez cały dzień. 025 LAM 003 015 Napełnił mnie goryczą, upoił mnie piołunem. 025 LAM 003 016 Ponadto wykruszył żwirem moje zęby i pogrążył mnie w popiele. 025 LAM 003 017 Oddaliłeś moją duszę od pokoju. Zapomniałem, co to pomyślność. 025 LAM 003 018 I powiedziałem: Zginęła moja siła i moja nadzieja, jaką pokładałem w PANU. 025 LAM 003 019 Wspominam swoje utrapienie i [swój] płacz, piołun i żółć. 025 LAM 003 020 Moja dusza nieustannie [to] wspomina i uniża się we mnie. 025 LAM 003 021 Biorę to sobie do serca, [dlatego] mam nadzieję. 025 LAM 003 022 To wielkie miłosierdzie PANA, że nie zginęliśmy, gdyż nie ustaje jego litość. 025 LAM 003 023 Każdego poranka się odnawia, wielka jest twoja wierność. 025 LAM 003 024 PAN jest moim działem – mówi moja dusza – dlatego mam w nim nadzieję. 025 LAM 003 025 Dobry [jest] PAN dla tych, którzy go oczekują, dla duszy, która go szuka. 025 LAM 003 026 Dobrze jest cierpliwie oczekiwać na zbawienie PANA. 025 LAM 003 027 Dobrze jest człowiekowi nosić jarzmo od swej młodości. 025 LAM 003 028 Siedzi samotnie w milczeniu, gdyż na niego [je] włożono. 025 LAM 003 029 Kładzie swe usta w prochu, może jest jeszcze nadzieja. 025 LAM 003 030 Nadstawia bijącemu policzek, jest nasycony zniewagą. 025 LAM 003 031 Pan bowiem nie odrzuca na wieki; 025 LAM 003 032 A jeśli zasmuca, znów się lituje według obfitości swego miłosierdzia; 025 LAM 003 033 Gdyż nie trapi chętnie ani nie zasmuca synów ludzkich. 025 LAM 003 034 Miażdżenie pod nogami wszystkich więźniów ziemi; 025 LAM 003 035 Naginanie prawa człowieka przed obliczem Najwyższego; 025 LAM 003 036 Krzywdzenie człowieka w jego sprawie – Pan nie ma [w tym] upodobania. 025 LAM 003 037 Któż może powiedzieć, że coś się stanie, gdy Pan tego nie rozkazał? 025 LAM 003 038 Czyż z ust Najwyższego nie pochodzi zło i dobro? 025 LAM 003 039 Czemu więc żali się człowiek żyjący, człowiek – z powodu kary za swoje grzechy? 025 LAM 003 040 Doświadczajmy i badajmy nasze drogi, nawróćmy się do PANA. 025 LAM 003 041 Wznieśmy swoje serca i ręce do Boga w niebiosach. 025 LAM 003 042 Zgrzeszyliśmy i zbuntowaliśmy się, [a] ty nie przebaczyłeś. 025 LAM 003 043 Okryłeś się gniewem i prześladowałeś nas, zabiłeś bez litości. 025 LAM 003 044 Okryłeś się obłokiem, aby nie dotarła do ciebie modlitwa. 025 LAM 003 045 Uczyniłeś nas śmieciem i pogardą pośród tych narodów. 025 LAM 003 046 Otworzyli na nas swoje usta wszyscy nasi wrogowie. 025 LAM 003 047 Spadły na nas strach i pułapka, spustoszenie i zniszczenie. 025 LAM 003 048 Strumienie wód płyną z moich oczu z powodu zniszczenia córki mojego ludu. 025 LAM 003 049 Z moich oczu bez przerwy spływają [łzy], bo nie ma żadnej ulgi; 025 LAM 003 050 Póki nie spojrzy i nie zobaczy PAN z nieba. 025 LAM 003 051 Moje oczy trapią moją duszę z powodu wszystkich córek mojego miasta. 025 LAM 003 052 Moi wrogowie polowali na mnie nieustannie jak na ptaka, bez powodu. 025 LAM 003 053 Wyniszczyli moje życie w lochu i przywalili mnie kamieniem. 025 LAM 003 054 Wezbrały wody nad moją głową i powiedziałem: Już po mnie! 025 LAM 003 055 Wzywałem twego imienia, PANIE, z głębokiego lochu. 025 LAM 003 056 Usłyszałeś mój głos, nie zakrywaj swego ucha przed moim wzdychaniem i przed moim wołaniem. 025 LAM 003 057 Zbliżyłeś się [do mnie] w dniu, kiedy cię wzywałem, i powiedziałeś: Nie bój się. 025 LAM 003 058 Broniłeś, Panie, sprawy mojej duszy, wybawiłeś moje życie. 025 LAM 003 059 PANIE, widzisz moją krzywdę, osądź moją sprawę. 025 LAM 003 060 Widzisz całą ich zemstę i wszystkie ich zamysły przeciwko mnie. 025 LAM 003 061 Słyszysz ich urąganie, PANIE, [i] wszystkie ich zamysły przeciwko mnie; 025 LAM 003 062 [Słyszysz słowa z] warg tych, którzy powstają przeciwko mnie, i ich zamiary, [jakie obmyślają] przeciwko mnie przez cały dzień. 025 LAM 003 063 Zobacz – gdy siedzą i gdy wstają, jestem [treścią] ich pieśni. 025 LAM 003 064 Oddaj im zapłatę, PANIE, według dzieła ich rąk. 025 LAM 003 065 Daj im zatwardziałe serce i [ześlij] na nich twoje przekleństwo; 025 LAM 003 066 Ścigaj ich w gniewie [i] zgładź ich spod niebios, PANIE! 025 LAM 004 001 O jakże zaśniedziało złoto! [Jakże] zmieniło się najczystsze złoto! Rozrzucono kamienie świątyni po rogach wszystkich ulic. 025 LAM 004 002 Szlachetni synowie Syjonu, cenieni jak czyste złoto, jakże są poczytywani za gliniane naczynia, za dzieło rąk garncarza! 025 LAM 004 003 [Nawet] smoki dają pierś i karmią swoje młode, [ale] córka mojego ludu stała się okrutna jak strusie na pustyni. 025 LAM 004 004 Język ssącego przylgnął do podniebienia z powodu pragnienia, dzieci prosiły o chleb, lecz nikt im go nie ułamał. 025 LAM 004 005 Ci, którzy jadali wyborne potrawy, giną na ulicach. Ci, którzy byli wychowani w szkarłacie, przytulają się do gnoju. 025 LAM 004 006 Większa jest nieprawość córki mojego ludu niż grzech Sodomy, co została zniszczona w okamgnieniu, a nie dotknęła jej żadna ręka. 025 LAM 004 007 Jej nazirejczycy byli czystsi niż śnieg, bielsi niż mleko, ich ciała bardziej rumiane niż rubiny, [byli] wyciosani jak szafir. 025 LAM 004 008 Ale [teraz] ich wygląd jest czarniejszy niż węgiel, nie poznaje się ich na ulicach. Ich skóra przyschła do kości, wyschła i stała się jak drewno. 025 LAM 004 009 Lepiej jest tym, którzy zostali pobici od miecza, niż tym, co umierają z głodu, gdyż oni giną, będąc przebici brakiem plonów pola. 025 LAM 004 010 Ręce czułych kobiet gotowały własne dzieci. Były ich pokarmem w czasie klęski córki mojego ludu. 025 LAM 004 011 Dopełnił PAN swego wzburzenia, wylał swój zapalczywy gniew i rozpalił ogień na Syjonie, który strawił jego fundamenty. 025 LAM 004 012 Nigdy nie uwierzyliby królowie ziemi i wszyscy mieszkańcy świata, że przeciwnik i wróg mógłby wejść w bramy Jerozolimy. 025 LAM 004 013 Z powodu grzechów jej proroków i nieprawości jej kapłanów, którzy przelewali krew sprawiedliwych pośród niej; 025 LAM 004 014 Tułali się [jak] ślepi po ulicach, splugawili się krwią, tak że nie można było dotknąć ich szat. 025 LAM 004 015 [Dlatego] wołano na nich: Odstąpcie, nieczyści! Odstąpcie, odstąpcie, nie dotykajcie! Gdy odeszli i tułali się, mówiono wśród pogan: Nie będą już mogli [tam] zamieszkać. 025 LAM 004 016 Oblicze PANA rozproszyło ich, już więcej nie spojrzy na nich; nie ma szacunku dla kapłanów ani nie ma litości dla starców. 025 LAM 004 017 Aż dotąd nasze oczy słabły z powodu naszej daremnej pomocy. Wypatrywaliśmy czujnie narodu, który nie mógł nas wybawić. 025 LAM 004 018 Śledzą nasze kroki tak, że nie możemy chodzić po naszych ulicach. Zbliżył się nasz koniec, wypełniły się nasze dni, nadszedł nasz kres. 025 LAM 004 019 Nasi prześladowcy są szybsi niż orły niebieskie; ścigają nas po górach i czyhają na nas na pustyni. 025 LAM 004 020 Oddech naszych nozdrzy, pomazaniec PANA, został schwytany w ich doły; o nim mówiliśmy: W jego cieniu będziemy żyć wśród pogan. 025 LAM 004 021 Raduj się i wesel, córko Edomu, która mieszkasz w ziemi Us; przejdzie też do ciebie kielich, upijesz się i obnażysz. 025 LAM 004 022 Skończyła się twoja kara, o córko Syjonu; [on] nie będzie cię dłużej trzymał na wygnaniu. Nawiedzi twoją nieprawość, córko Edomu, i odkryje twoje grzechy. 025 LAM 005 001 Wspomnij, PANIE, na to, co nas spotkało. Spójrz i zobacz nasze pohańbienie. 025 LAM 005 002 Nasze dziedzictwo przypadło obcym, a nasze domy – cudzoziemcom. 025 LAM 005 003 Staliśmy się sierotami, bez ojca; nasze matki są jak wdowy. 025 LAM 005 004 Własną wodę pijemy za pieniądze, nasze drwa za pieniądze kupujemy. 025 LAM 005 005 Prześladowanie ciąży na naszym karku. Pracujemy, [a] nie dają nam odpocząć. 025 LAM 005 006 Podawaliśmy rękę Egipcjanom i Asyryjczykom, aby nasycić się chlebem. 025 LAM 005 007 Nasi ojcowie zgrzeszyli, nie ma ich, a my nosimy ich nieprawość. 025 LAM 005 008 Niewolnicy panują nad nami, nie ma nikogo, kto by nas wybawił z ich ręki. 025 LAM 005 009 Z narażeniem życia szukamy swego chleba z powodu miecza [na] pustyni. 025 LAM 005 010 Nasza skóra jak piec zaciemniła się od strasznego głodu. 025 LAM 005 011 Kobiety na Syjonie hańbiono, a panny – w miastach Judy. 025 LAM 005 012 Książęta byli wieszani ich rękami, oblicza starszych nie uszanowano. 025 LAM 005 013 Młodzieńców wzięli do młócenia, dzieci padały pod [ciężarem] drewna. 025 LAM 005 014 Starcy w bramach już nie siadają, młodzieńcy przestali [śpiewać] swoje pieśni. 025 LAM 005 015 Radość zniknęła z naszych serc, nasze pląsanie zamieniło się w żałobę. 025 LAM 005 016 Spadła korona z naszej głowy. Biada nam, bo zgrzeszyliśmy! 025 LAM 005 017 Dlatego nasze serce omdlewa, dlatego nasze oczy są zaćmione. 025 LAM 005 018 Z powodu spustoszonej góry Syjonu lisy chodzą po niej. 025 LAM 005 019 Ty, PANIE, trwasz na wieki, twój tron z pokolenia na pokolenie. 025 LAM 005 020 Czemu zapominasz o nas na wieki i opuszczasz nas na tak długi czas? 025 LAM 005 021 Nawróć nas do siebie, PANIE, a będziemy nawróceni; odnów nasze dni, jak dawniej. 025 LAM 005 022 Czy odrzuciłeś nas całkowicie? Czy bardzo się na nas gniewałeś? # # BOOK 026 EZE Ezekiel Ezechiela 026 EZE 001 001 I stało się w trzydziestym roku, w czwartym [miesiącu], piątego [dnia] tego miesiąca, gdy byłem wśród uprowadzonych nad rzeką Kebar, że otworzyły się niebiosa i miałem widzenie Boże. 026 EZE 001 002 Piątego [dnia] tego miesiąca – [był] to piąty rok od uprowadzenia do niewoli króla Jojakina; 026 EZE 001 003 Słowo PANA doszło wyraźnie do kapłana Ezechiela, syna Buziego, w ziemi Chaldejczyków nad rzeką Kebar, a była nad nim ręka PANA. 026 EZE 001 004 I spojrzałem, a oto gwałtowny wiatr nadszedł od północy, a [z nim] wielka chmura, ogień pałający oraz blask dokoła niego, a z jego środka [widoczne było] coś jakby blask bursztynu – ze środka ognia. 026 EZE 001 005 Także ze środka [ukazało się] coś na kształt czterech istot żywych. A wyglądały tak: miały one postać człowieka. 026 EZE 001 006 Każda z nich miała po cztery twarze i każda po cztery skrzydła. 026 EZE 001 007 Ich nogi były proste, a ich stopy jak stopy u cielca; lśniły jak polerowany brąz. 026 EZE 001 008 Pod skrzydłami, po czterech bokach, [miały] ręce ludzkie; a one cztery miały twarze i skrzydła. 026 EZE 001 009 Ich skrzydła były złączone jedno z drugim; gdy szły, nie odwracały się, ale każda [istota] szła prosto przed siebie. 026 EZE 001 010 A ich twarze miały [taki] wygląd: wszystkie cztery miały [z przodu] twarz ludzką, z prawej strony – twarz lwa, z lewej strony wszystkie cztery [miały] twarze wołu, a także [z tyłu] miały wszystkie twarz orła. 026 EZE 001 011 A ich twarze i skrzydła [były] rozwinięte ku górze; dwa skrzydła każdej [istoty] łączyły się ze sobą, a dwa okrywały ich ciało; 026 EZE 001 012 A każda z istot szła prosto przed siebie. Dokądkolwiek duch zmierzał, tam szły, a gdy szły, nie odwracały się. 026 EZE 001 013 A wygląd tych istot był taki: wyglądały jak węgle rozżarzone w ogniu, jak palące się pochodnie. Ten ogień krążył między istotami, jaśniał blaskiem, a z niego wychodziła błyskawica. 026 EZE 001 014 Te istoty biegały tam i z powrotem jak błysk pioruna. 026 EZE 001 015 A gdy się przypatrywałem tym istotom żywym, oto znajdowało się jedno koło na ziemi przy tych czterech istotach mających cztery twarze; 026 EZE 001 016 Wygląd tych kół i ich wykonanie były jak blask berylu i wszystkie cztery koła miały jednakowy kształt, a tak wyglądały i tak były wykonane, jakby [jedno] koło [było] w środku [drugiego] koła; 026 EZE 001 017 Gdy się poruszały, szły w czterech kierunkach, a idąc, nie odwracały się. 026 EZE 001 018 Obręcze [były] tak wysokie, że wzbudzały strach, a te cztery obręcze miały pełno oczu wokoło. 026 EZE 001 019 A gdy istoty żywe szły, koła szły obok nich; gdy istoty żywe podnosiły się ponad ziemię, podnosiły się także koła. 026 EZE 001 020 Dokądkolwiek zmierzał duch, tam szły – właśnie [tam], gdzie zmierzał duch; a koła podnosiły się przed nimi, bo duch istot żywych był w kołach. 026 EZE 001 021 Gdy one szły, poruszyły się [i koła]; gdy one stawały, zatrzymywały się [i koła]; a gdy podnosiły się ponad ziemię, wraz z nimi podnosiły się też koła, bo duch istot żywych był w kołach. 026 EZE 001 022 Nad głowami istot żywych [było] coś na kształt sklepienia jak blask straszliwego kryształu, rozpostartego w górze nad ich głowami. 026 EZE 001 023 A pod sklepieniem skrzydła ich [były] podniesione, jedno z drugim [złączone]; każda [istota miała] po dwa, którymi okrywała [jedną stronę], i każda [miała] po dwa, którymi okrywała [drugą stronę] swego ciała. 026 EZE 001 024 I gdy szły, słyszałem szum ich skrzydeł jak szum wielkich wód, jak głos Wszechmocnego i głos huku, jak zgiełk wojska. [A gdy] stały, opuszczały swoje skrzydła. 026 EZE 001 025 Gdy stały i opuszczały swoje skrzydła, rozległ się głos znad sklepienia, które [było] nad ich głową. 026 EZE 001 026 A ponad sklepieniem, które było nad ich głową, było coś podobnego do tronu, z wyglądu jak kamień szafiru. I u góry, na tym, co było podobne do tronu, [znajdowało się] coś z wyglądu przypominające człowieka. 026 EZE 001 027 I widziałem jakby kolor bursztynu niczym ogień wewnątrz niego wokoło; od jego bioder wzwyż i od jego bioder w dół widziałem coś, co wyglądało jak ogień, a wokół niego blask. 026 EZE 001 028 Jak widok tęczy, która pojawia się w chmurze w dzień deszczowy, tak wyglądał blask wokoło. To [było] widzenie podobieństwa chwały PANA. A gdy [ją] zobaczyłem, upadłem na twarz i usłyszałem głos mówiącego. 026 EZE 002 001 I powiedział do mnie: Synu człowieczy, stań na nogi, a będę do ciebie mówił. 026 EZE 002 002 I wstąpił we mnie duch, gdy przemówił do mnie, i postawił mnie na nogi; potem słyszałem tego, który mówił do mnie. 026 EZE 002 003 Powiedział mi: Synu człowieczy, ja cię posyłam do synów Izraela, do narodu buntowniczego, który mi się sprzeciwił. Oni i ich ojcowie występowali przeciwko mnie aż do dziś. 026 EZE 002 004 Są to synowie o bezczelnych twarzach i zatwardziałym sercu. Do nich cię posyłam. Powiesz im: Tak mówi Pan BÓG. 026 EZE 002 005 A oni, czy posłuchają, czy nie – gdyż są domem buntowniczym – przecież będą wiedzieć, że był wśród nich prorok. 026 EZE 002 006 Ale ty, synu człowieczy, nie bój się ich ani nie lękaj się ich słów, chociaż otaczają cię osty i ciernie i mieszkasz wśród skorpionów. Nie bój się ich słów ani nie lękaj się ich twarzy, gdyż są domem buntowniczym. 026 EZE 002 007 Powiedz im moje słowa, czy usłuchają, czy nie, gdyż są zbuntowani. 026 EZE 002 008 Lecz ty, synu człowieczy, słuchaj, co mówię do ciebie: Nie bądź zbuntowany jak [ten] dom buntowniczy. Otwórz swe usta i zjedz, co ci daję. 026 EZE 002 009 I spojrzałem, a oto ręka [była] wyciągnięta do mnie, a w niej zwój księgi; 026 EZE 002 010 A on rozwinął go przede mną. Był zapisany z jednej i z drugiej strony, a spisane były w nim lamenty, żal i biadania. 026 EZE 003 001 I powiedział do mnie: Synu człowieczy, zjedz to, co jest przed tobą; zjedz ten zwój i idź, przemawiaj do domu Izraela. 026 EZE 003 002 Otworzyłem więc swe usta i dał mi zjeść ten zwój. 026 EZE 003 003 I powiedział mi: Synu człowieczy, nakarm swój brzuch i napełnij swoje wnętrzności tym zwojem, który ci daję. Zjadłem [go], a był w moich ustach słodki jak miód. 026 EZE 003 004 Potem powiedział do mnie: Synu człowieczy, idź, udaj się do domu Izraela i mów do niego moimi słowami. 026 EZE 003 005 Bo nie posyłam cię do ludu o niezrozumiałej mowie lub trudnym języku, [ale] do domu Izraela; 026 EZE 003 006 Nie do wielu narodów o niezrozumiałej mowie i trudnym języku, których słów byś nie zrozumiał, chociaż gdybym cię do nich posłał, usłuchałyby cię. 026 EZE 003 007 Lecz dom Izraela nie będzie chciał cię słuchać, ponieważ mnie [samego] nie chce usłuchać. Cały dom Izraela ma bowiem twarde czoło i zatwardziałe serce. 026 EZE 003 008 Oto uczyniłem twoją twarz twardą przeciwko ich twarzom, a twoje czoło twarde przeciwko ich czołom. 026 EZE 003 009 Uczyniłem twe czoło jak diament, twardszym od krzemienia. Nie bój się ich ani nie lękaj się ich twarzy, gdyż są domem buntowniczym. 026 EZE 003 010 I powiedział do mnie: Synu człowieczy, weź sobie do serca wszystkie moje słowa, które będę do ciebie mówić, i słuchaj ich uszami. 026 EZE 003 011 Idź, udaj się do pojmanych, do synów twego ludu, i powiedz im: Tak mówi Pan BÓG – czy będą słuchać, czy nie. 026 EZE 003 012 Wtedy duch uniósł mnie i usłyszałem za sobą huk wielkiego grzmotu: [Niech będzie] błogosławiona chwała PANA ze swego miejsca. 026 EZE 003 013 [Usłyszałem też] szum skrzydeł tych istot żywych, które się dotykały nawzajem, głos kół naprzeciwko nich i głos wielkiego grzmotu. 026 EZE 003 014 A duch uniósł mnie i zabrał. I poszedłem w goryczy i w gniewie swego ducha, lecz ręka PANA mocno ciążyła nade mną. 026 EZE 003 015 I przyszedłem do pojmanych w Tel-Abib, którzy mieszkali nad rzeką Kebar, i usiadłem [tam], gdzie oni mieszkali, pozostałem tam osłupiały wśród nich przez siedem dni. 026 EZE 003 016 A gdy minęło siedem dni, doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 003 017 Synu człowieczy, ustanowiłem cię stróżem domu Izraela. Usłysz więc słowo z moich ust i upominaj go ode mnie. 026 EZE 003 018 Gdy powiem bezbożnemu: Z pewnością umrzesz, a nie upomnisz go ani nie ostrzeżesz, aby go odwieść od jego bezbożnej drogi, aby uratować jego życie, to ten bezbożny umrze w swojej nieprawości, ale jego krwi zażądam z twojej ręki. 026 EZE 003 019 Lecz jeśli ostrzeżesz bezbożnego, a on nie odwróci się od swej bezbożności i od swej bezbożnej drogi, to on umrze w swojej nieprawości, ale ty wybawisz swoją duszę. 026 EZE 003 020 Gdy zaś sprawiedliwy odwróci się od swojej sprawiedliwości i popełni nieprawość, a ja ześlę na niego przeszkodę, to on umrze. Ponieważ nie ostrzegłeś go, umrze w swym grzechu i nie będzie się pamiętać o jego sprawiedliwości, którą czynił, lecz jego krwi zażądam z twojej ręki. 026 EZE 003 021 Ale jeśli ostrzeżesz sprawiedliwego, aby sprawiedliwy nie zgrzeszył, i on nie zgrzeszy, na pewno będzie żył, bo przyjął ostrzeżenie, a ty ocalisz swoją duszę. 026 EZE 003 022 I spoczęła tam nade mną ręka PANA, i powiedział do mnie: Wstań i pójdź na równinę, tam będę z tobą mówił. 026 EZE 003 023 Wstałem więc i wyszedłem na równinę, a oto chwała PANA stała tam, taka jak chwała, którą widziałem nad rzeką Kebar, i upadłem na twarz. 026 EZE 003 024 Wtedy duch wstąpił we mnie, postawił mnie na nogi i przemówił do mnie: Idź i zamknij się w swym domu. 026 EZE 003 025 Bo oto, synu człowieczy, włożą na ciebie powrozy i zwiążą cię nimi, a nie będziesz mógł wyjść między nich. 026 EZE 003 026 A ja sprawię, że twój język przylgnie do twego podniebienia i będziesz niemy, i nie będziesz dla nich człowiekiem, który strofuje, gdyż są domem buntowniczym. 026 EZE 003 027 Ale gdy będę z tobą mówić, otworzę ci usta i powiesz do nich: Tak mówi Pan BÓG: Kto [chce] słuchać, niech słucha, a kto nie chce, niech nie słucha – gdyż są domem buntowniczym. 026 EZE 004 001 A ty, synu człowieczy, weź sobie glinianą tabliczkę, połóż ją przed sobą i wyryj na niej miasto Jerozolimę; 026 EZE 004 002 Sporządź jego oblężenie, zbuduj przeciwko niemu szańce, usyp przeciwko niemu wał, uszykuj przeciwko niemu wojska i ustaw przeciwko niemu tarany dokoła. 026 EZE 004 003 Następnie weź sobie patelnię żelazną, postaw ją [jakby] mur żelazny pomiędzy sobą a miastem i odwróć swą twarz przeciwko niemu. Ono będzie oblężone, a ty będziesz je oblegał. To [będzie] znak dla domu Izraela. 026 EZE 004 004 Potem połóż się na lewym boku i złóż na nim nieprawość domu Izraela. Ile dni będziesz na nim leżał, tak długo będziesz znosił ich nieprawość. 026 EZE 004 005 A ja wyznaczam ci lata ich nieprawości według liczby dni: trzysta dziewięćdziesiąt dni. Tak długo będziesz znosił nieprawość domu Izraela. 026 EZE 004 006 A [gdy] je wypełnisz, położysz się na prawym boku i będziesz znosił nieprawość domu Judy przez czterdzieści dni. Wyznaczam ci jeden dzień za każdy rok. 026 EZE 004 007 Tak więc obróć swoją twarz na oblężenie Jerozolimy, obnaż swoje ramię i prorokuj przeciwko niej. 026 EZE 004 008 A oto kładę na ciebie pęta, abyś nie mógł się obrócić z jednego boku na drugi, aż wypełnisz dni swego oblężenia. 026 EZE 004 009 Weź sobie też pszenicę, jęczmień, bób, soczewicę, proso i orkisz, włóż to do jednego naczynia i przygotuj sobie z tego chleb, a będziesz go jadł przez tyle dni, ile będziesz leżeć na swym boku – przez trzysta dziewięćdziesiąt dni. 026 EZE 004 010 A waga twego pokarmu, który będziesz jadł, wyniesie dwadzieścia syklów na dzień. Będziesz go jadł w ustalonym czasie. 026 EZE 004 011 Także wodę będziesz pił w określonej ilości; szóstą [część] hinu będziesz pił w ustalonym czasie. 026 EZE 004 012 [Chleb] będziesz jadł jak podpłomyki jęczmienne, upieczesz go na ich oczach na ludzkich odchodach. 026 EZE 004 013 I PAN powiedział: Tak synowie Izraela będą jeść swój nieczysty chleb wśród pogan, do których ich wypędzę. 026 EZE 004 014 I powiedziałem: Ach, Panie BOŻE! Oto moja dusza [nigdy] się nie splamiła: od mojego dzieciństwa aż do tej pory nie jadłem padliny ani tego, co [zwierzę] rozszarpało; żadne mięso obrzydłe nie weszło do moich ust. 026 EZE 004 015 Ale on powiedział do mnie: Oto daję ci odchody wołowe zamiast odchodów ludzkich, abyś sobie na nich upiekł chleb. 026 EZE 004 016 Potem powiedział do mnie: Synu człowieczy, oto ja zniszczę zapas chleba w Jerozolimie, tak że będą jedli chleb w odważonej ilości i w zmartwieniu i będą pić wodę w odmierzonej ilości i z przerażeniem; 026 EZE 004 017 Aby im brakowało chleba i wody, aby każdy z nich był przerażony i niszczał w swoich nieprawościach. 026 EZE 005 001 Ty zaś, synu człowieczy, weź sobie ostry nóż, weź sobie brzytwę fryzjerską i ogól nią sobie głowę oraz brodę. Potem weź sobie wagę i rozdziel [włosy]. 026 EZE 005 002 [Jedną] trzecią spal w ogniu w środku miasta, gdy wypełnią się dni oblężenia. Potem weź trzecią część i posiekaj mieczem dokoła, a trzecią część rozrzuć na wiatr, bo ja dobędę miecz na nich. 026 EZE 005 003 Ale weź z nich małą ilość i zawiń w poły swojej [szaty]. 026 EZE 005 004 Z tych weź jeszcze [trochę], wrzuć je w środek ognia i spal je w ogniu; stamtąd wyjdzie ogień na cały dom Izraela. 026 EZE 005 005 Tak mówi Pan BÓG: To [jest] Jerozolima, którą umieściłem pośród pogan, otoczona zewsząd krajami. 026 EZE 005 006 Ale zamieniła moje sądy w niegodziwość, bardziej niż poganie, a moje ustawy – bardziej niż kraje, które ją otaczają. Wzgardzili bowiem moimi sądami i nie postępowali według moich ustaw. 026 EZE 005 007 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Ponieważ przewyższyliście swoimi [grzechami] pogan, którzy was otaczają, a nie postępowaliście według moich ustaw i nie przestrzegaliście moich sądów, nawet nie czyniliście według sądów pogan, którzy są dokoła was; 026 EZE 005 008 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Oto [występuję] przeciwko tobie i wykonam sądy pośrodku ciebie, na oczach pogan. 026 EZE 005 009 I z powodu wszystkich twoich obrzydliwości uczynię ci to, czego [wcześniej] nie uczyniłem, i czego już więcej nie uczynię. 026 EZE 005 010 Dlatego ojcowie będą jeść synów pośród ciebie, a synowie będą jeść swoich ojców. Wykonam sądy nad tobą i rozproszę całą twoją resztkę na wszystkie wiatry. 026 EZE 005 011 Dlatego jak żyję, mówi Pan BÓG: Ponieważ zbezcześciłeś moją świątynię wszelkimi twymi nieczystościami i wszelkimi twymi obrzydliwościami, ja także poniżę ciebie, moje oko nie oszczędzi [cię] i nie zlituję się [nad tobą]. 026 EZE 005 012 Trzecia część twoich [ludzi] umrze od zarazy i wyginie z głodu pośród ciebie, trzecia część padnie od miecza wokół ciebie, a trzecią część rozproszę na wszystkie wiatry i miecz na nich dobędę. 026 EZE 005 013 Tak dopełni się mój gniew i natrę na nich swoją zapalczywością, i ucieszę się. I poznają, że ja, PAN, powiedziałem to w swojej zapalczywości, gdy wykonam na nich swój gniew. 026 EZE 005 014 I zamienię cię w spustoszenie i w hańbę narodów, które są wokoło ciebie, na oczach każdego przechodnia. 026 EZE 005 015 A tak staniesz się hańbą, pośmiewiskiem, przykładem i przerażeniem dla narodów, które cię otaczają, gdy wykonam na tobie sądy w zapalczywości i gniewie, i w srogich upomnieniach. Ja, PAN, [to] powiedziałem. 026 EZE 005 016 Gdy wypuszczę przeciw wam srogie strzały głodu, które będą [leciały] ku zniszczeniu, a które wypuszczę, aby was wyniszczyć, wzmogę głód przeciwko wam i zniszczę wasz zapas chleba. 026 EZE 005 017 Ześlę więc na was głód i okrutne zwierzęta, które cię osierocą. Przejdą przez ciebie zaraza i krew i sprowadzę na ciebie miecz. Ja, PAN, [to] powiedziałem. 026 EZE 006 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 006 002 Synu człowieczy, zwróć swoją twarz ku górom Izraela i prorokuj przeciwko nim; 026 EZE 006 003 I mów: Góry Izraela, słuchajcie słowa Pana BOGA. Tak mówi Pan BÓG do gór i pagórków, do strumieni i dolin: Oto ja, właśnie ja sprowadzę na was miecz i zniszczę wasze wyżyny. 026 EZE 006 004 Wasze ołtarze będą spustoszone i wasze posągi będą połamane, a porozrzucam waszych pobitych przed waszymi bożkami. 026 EZE 006 005 Trupy synów Izraela położę przed ich bożkami i rozrzucę wasze kości wokół waszych ołtarzy. 026 EZE 006 006 Wszędzie, gdzie mieszkacie, miasta zostaną spustoszone i wyżyny spustoszeją, tak że wasze ołtarze będą zburzone i zniszczone, wasze bożki będą rozbite i przestaną istnieć, wasze posągi będą wycięte, a wasze dzieła wyniszczone. 026 EZE 006 007 I pobici padną pośród was, a poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 006 008 Lecz pozostawię niektórych spośród was, którzy ujdą spod miecza pogan, gdy będziecie rozproszeni po krajach. 026 EZE 006 009 Ci z was, którzy ocaleją, będą o mnie pamiętać pośród narodów, do których zostaną uprowadzeni, bo ubolewam nad ich cudzołożnym sercem, które odstąpiło ode mnie, i nad ich oczami, które uprawiały nierząd, idąc za swymi bożkami. I poczują wstręt do samych siebie z powodu zła, które popełnili we wszystkich swoich obrzydliwościach. 026 EZE 006 010 I poznają, że ja [jestem] PANEM i że nie na próżno mówiłem, że sprowadzę na nich to nieszczęście. 026 EZE 006 011 Tak mówi Pan BÓG: Klaśnij swą dłonią, tupnij swą nogą i mów: Biada z powodu wszystkich złych obrzydliwości domu Izraela! Padną bowiem od miecza, od głodu i od zarazy. 026 EZE 006 012 Ten, co będzie daleko, umrze od zarazy, ten, co blisko, polegnie od miecza, a ten, co pozostanie i będzie oblężony, umrze od głodu. Tak dopełnię na nich swej zapalczywości. 026 EZE 006 013 Wtedy poznacie, że ja jestem PANEM, gdy ich pobici będą leżeli wśród ich bożków i dokoła ich ołtarzy, na każdym wysokim pagórku, po wszystkich szczytach górskich, pod każdym drzewem zielonym i pod każdym rozłożystym dębem, gdzie składali miłą woń wszystkim swoim bożkom. 026 EZE 006 014 Wyciągnę swoją rękę przeciwko nim i uczynię tę ziemię spustoszoną, bardziej spustoszoną od pustyni Diblat, wszędzie, gdzie mieszkają. I tak poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 007 001 Potem doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 007 002 Synu człowieczy, tak mówi Pan BÓG do ziemi Izraela: Koniec, koniec nadszedł dla [wszystkich] czterech stron ziemi. 026 EZE 007 003 Teraz nadejdzie koniec dla ciebie. Ześlę na ciebie swój gniew, będę cię sądził według twoich dróg i oddam ci według wszystkich twoich obrzydliwości. 026 EZE 007 004 Moje oko nie oszczędzi cię i nie zlituję się [nad tobą], ale oddam ci za twoje drogi, a twoje obrzydliwości zostaną pośród ciebie, i poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 007 005 Tak mówi Pan BÓG: Utrapienie, oto nadchodzi jedno utrapienie. 026 EZE 007 006 Nadszedł koniec, przyszedł koniec, ocknął się przeciwko tobie, oto nadszedł. 026 EZE 007 007 Nadszedł poranek dla ciebie, obywatelu ziemi. Nadszedł czas, zbliża się dzień grzmotu, a nie głosu rozlegającego się po górach. 026 EZE 007 008 Już wkrótce wyleję swój gniew na ciebie i dopełnię na tobie swojej zapalczywości. Osądzę cię według twoich dróg i oddam ci za wszystkie twoje obrzydliwości. 026 EZE 007 009 Moje oko nie oszczędzi cię i nie zlituję się [nad tobą], ale oddam ci według twoich dróg i twoich obrzydliwości, które znajdują się pośród ciebie. I tak poznacie, że ja jestem PANEM, który uderza. 026 EZE 007 010 Oto ten dzień, oto nadszedł; nastał poranek, zakwitła rózga, wyrosła pycha. 026 EZE 007 011 Przemoc wyrosła w rózgę niegodziwości. Nie pozostanie z nich [nic] – ani z ich mnóstwa, ani z ich bogactwa i nie [będzie] żadnego zawodzenia nad nimi. 026 EZE 007 012 Nadszedł czas, zbliża się dzień. Kto kupuje, niech się nie cieszy, a kto sprzedaje, niech się nie smuci, bo [przyjdzie] gniew na całe ich mnóstwo. 026 EZE 007 013 Bo ten, kto sprzedał, nie wróci do rzeczy sprzedanej, choćby jeszcze żył. Widzenie bowiem dotyczące całego ich mnóstwa nie będzie cofnięte i nikt nie wzmocni się w nieprawości swego życia. 026 EZE 007 014 Zadęli w trąbę i wszystko przygotowali, lecz nikt nie ruszy do walki. Mój gniew bowiem [jest skierowany] na całe ich mnóstwo. 026 EZE 007 015 Miecz na zewnątrz, a zaraza i głód wewnątrz. Kto będzie na polu, umrze od miecza, a kto w mieście, tego pochłoną głód i zaraza. 026 EZE 007 016 Lecz ci, którzy z nich uciekną, będą w górach jak gołębice z dolin. Wszyscy będą lamentować, każdy nad swoją nieprawością. 026 EZE 007 017 Wszystkie ręce opadną i wszystkie kolana osłabną [jak] woda. 026 EZE 007 018 Obleką się w wory, okryje ich strach, na wszelkiej twarzy będzie wstyd i na wszystkich ich głowach łysina. 026 EZE 007 019 Swoje srebro porzucą na ulice, a ich złoto będzie jak nieczystość. Ich srebro i złoto nie będzie ich mogło wybawić w dzień gniewu PANA. Nie nasycą [nimi] swojej duszy ani nie napełnią swych wnętrzności, bo były [dla nich kamieniem] potknięcia do nieprawości; 026 EZE 007 020 W sławie swojej ozdoby, którą [Bóg] wystawił na [swoją] chwałę, uczynili posągi swoich obrzydliwości i plugastw. Dlatego zamienię im ją w nieczystość. 026 EZE 007 021 Wydam ją w ręce cudzoziemców na grabież i bezbożnych ziemi na łup, a oni ją splugawią. 026 EZE 007 022 Odwrócę też od nich swą twarz, a zbezczeszczą moją świątynię. Wejdą bowiem do niej zbójcy i splugawią ją. 026 EZE 007 023 Uczyń łańcuch, bo ziemia jest pełna krwawych wyroków, a miasto pełne przemocy. 026 EZE 007 024 Dlatego sprowadzę najgorszych z pogan, aby posiedli ich domy. Położę kres pysze mocarzy, a ich miejsca święte będą splugawione. 026 EZE 007 025 Nadchodzi zniszczenie, dlatego będą szukać pokoju, ale [go] nie będzie. 026 EZE 007 026 Przyjdzie klęska za klęską, wieść za wieścią nadejdzie; będą szukać widzenia od proroka, ale prawo przepadnie kapłanowi, a rada starcom. 026 EZE 007 027 Król będzie w żałobie, książę okryje się smutkiem i ręce ludu ziemi będą strwożone. Uczynię im według ich drogi i według ich sądów osądzę ich. I poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 008 001 A w szóstym roku, w szóstym miesiącu, piątego [dnia], kiedy siedziałem w swym domu, a starsi Judy siedzieli przede mną, dotknęła mnie tam ręka Pana BOGA. 026 EZE 008 002 Spojrzałem, a oto coś z wyglądu podobnego do ognia: od bioder w dół wyglądało jak ogień, a od bioder wzwyż wyglądało [jak] blask, jak blask bursztynu. 026 EZE 008 003 Wtedy wyciągnął coś w kształcie ręki i uchwycił mnie za kędziory mojej głowy; a duch uniósł mnie między ziemią a niebem i zaprowadził mnie w widzeniach Bożych do Jerozolimy, do wejścia bramy wewnętrznej zwróconej ku północy, gdzie znajdował się tron posągu zawiści, pobudzający do zazdrości. 026 EZE 008 004 A oto [była] tam chwała Boga Izraela, podobna do tej, którą widziałem na równinie. 026 EZE 008 005 I powiedział do mnie: Synu człowieczy, podnieś teraz swe oczy w kierunku północy. Podniosłem więc swe oczy w kierunku północy, a oto na północ od bramy ołtarza, u wejścia, [stał] bożek [pobudzający] do zazdrości. 026 EZE 008 006 Znowu powiedział do mnie: Synu człowieczy, czy widzisz, co oni czynią? Te wielkie obrzydliwości, które czyni tu dom Izraela, tak że muszę się oddalić od swojej świątyni? Ale odwróć się i ujrzysz jeszcze większe obrzydliwości. 026 EZE 008 007 I przyprowadził mnie do drzwi dziedzińca, a gdy spojrzałem, oto dziura w ścianie. 026 EZE 008 008 I powiedział do mnie: Synu człowieczy, przebij teraz tę ścianę. I przebiłem ścianę, a oto drzwi. 026 EZE 008 009 I powiedział do mnie: Wejdź i zobacz te niegodziwe obrzydliwości, które oni tu czynią. 026 EZE 008 010 Wszedłem więc i patrzyłem, a oto wszelkiego rodzaju zwierzęta pełzające, zwierzęta obrzydłe i wszystkie posągi domu Izraela były wyryte na ścianie, wszędzie dokoła. 026 EZE 008 011 Siedemdziesięciu mężów spośród starszych domu Izraela – wśród nich stał Jaazaniasz, syn Szafana – stało przed nimi, każdy miał w ręku swoją kadzielnicę, a unosił się gęsty obłok kadzidła. 026 EZE 008 012 Wtedy zapytał mnie: Czy widziałeś, synu człowieczy, co starsi domu Izraela czynią w ciemności, każdy w swoich komnatach pełnych obrazów? Mówią bowiem: PAN nas nie widzi, PAN opuścił tę ziemię. 026 EZE 008 013 Ponadto powiedział do mnie: Odwróć się znowu i zobaczysz jeszcze większe obrzydliwości, które oni czynią. 026 EZE 008 014 I zaprowadził mnie do wejścia bramy domu PANA, która znajdowała się po stronie północnej, a oto siedziały tam kobiety opłakujące Tammuza. 026 EZE 008 015 I zapytał mnie: Czy widziałeś to, synu człowieczy? Odwróć się znowu i zobaczysz jeszcze większe obrzydliwości niż te. 026 EZE 008 016 Wtedy wprowadził mnie na wewnętrzny dziedziniec domu PANA, a oto u wejścia do świątyni PANA, między przedsionkiem a ołtarzem, [było] około dwudziestu pięciu mężczyzn. Każdy z nich był odwrócony plecami do świątyni PANA, ich twarze [były zwrócone] na wschód i oddawali pokłon słońcu w kierunku wschodu. 026 EZE 008 017 I zapytał mnie: Czy widziałeś, synu człowieczy? Czy to zbyt mało dla domu Judy czynić takie obrzydliwości, jakie tu czynią? Napełnili bowiem ziemię nieprawością, odwrócili się, aby pobudzać mnie do gniewu, i oto przykładają gałązkę do swoich nosów. 026 EZE 008 018 Dlatego ja również postąpię z nimi w zapalczywości. Moje oko [ich] nie oszczędzi i nie zlituję się [nad nimi]. Będą wołać do moich uszu donośnym głosem, lecz ich nie wysłucham. 026 EZE 009 001 Potem zawołał donośnym głosem do moich uszu, mówiąc: Zbliżcie się straże miasta, każda z niszczycielską bronią w ręku. 026 EZE 009 002 A oto sześciu mężów przyszło drogą od górnej bramy, która jest zwrócona ku północy, i każdy z nich miał w ręku niszczycielską broń. Jeden mąż wśród nich był ubrany w lnianą szatę, z kałamarzem pisarskim u boku. Weszli i stanęli obok ołtarza z brązu. 026 EZE 009 003 A chwała Boga Izraela uniosła się znad cherubina, na którym spoczywała, [i sięgnęła] do progu świątyni. Potem zawołał na tego męża ubranego w lnianą szatę, który miał kałamarz pisarski u boku; 026 EZE 009 004 PAN powiedział do niego: Przejdź przez środek miasta, przez środek Jerozolimy, i uczyń znak na czołach mężczyzn, którzy wzdychają i lamentują nad wszystkimi obrzydliwościami, jakie popełnia się pośród niej. 026 EZE 009 005 A słyszałem, że tamtym powiedział tak: Idźcie za nim przez miasto i zabijajcie. Niech wasze oko nie oszczędzi [nikogo] i nie zlituję się [nad nikim]. 026 EZE 009 006 Wybijcie do szczętu starców i młodzieńców, panny, dzieci i kobiety, ale nie przystępujcie do nikogo, na którym będzie ten znak. Rozpocznijcie od mojej świątyni. Zaczęli więc od starszych, którzy byli przed domem. 026 EZE 009 007 Powiedział im: Splugawcie ten dom i napełnijcie dziedziniec zabitymi. Idźcie. Wyszli więc i zabijali w mieście. 026 EZE 009 008 A gdy ich zabijali, a ja pozostałem, wtedy padłem na twarz i zawołałem: Ach, Panie BOŻE! Czy wytracisz całą resztkę Izraela, wylewając swoją zapalczywość na Jerozolimę? 026 EZE 009 009 Odpowiedział mi: Nieprawość domu Izraela i Judy jest niezmiernie wielka, ziemia jest pełna krwi i miasto pełne przewrotności. Mówią bowiem: PAN opuścił tę ziemię, PAN nas nie widzi. 026 EZE 009 010 A więc ja [to uczynię], moje oko nie oszczędzi [nikogo] i nie zlituję się [nad nikim], złożę im na głowę ich własne postępowanie. 026 EZE 009 011 A oto ten mąż odziany w lnianą szatę, który miał kałamarz u boku, oznajmił: Uczyniłem tak, jak mi rozkazałeś. 026 EZE 010 001 Potem spojrzałem, a oto na firmamencie, który [był] nad głową cherubinów, ukazało się nad nimi coś jakby kamień szafiru, z wyglądu podobne do tronu. 026 EZE 010 002 Wtedy powiedział do tego męża ubranego w lnianą szatę: Wejdź między koła pod cherubinami, napełnij swe ręce rozżarzonymi węglami spomiędzy cherubinów i rozrzuć po mieście. I wszedł tam na moich oczach. 026 EZE 010 003 A cherubiny stały po prawej stronie domu, gdy wchodził ten mąż, a obłok napełnił dziedziniec wewnętrzny. 026 EZE 010 004 Następnie chwała PANA uniosła się znad cherubinów [i sięgnęła] do progu domu, a dom napełnił się obłokiem i dziedziniec napełnił się chwałą PANA. 026 EZE 010 005 I szum skrzydeł cherubinów było słychać aż na dziedzińcu zewnętrznym, jak głos Boga Wszechmocnego, gdy mówi. 026 EZE 010 006 Gdy rozkazał więc temu mężowi ubranemu w lnianą szatę, mówiąc: Weź ognia spomiędzy kół, spomiędzy cherubinów; to ten wszedł i stanął obok kół. 026 EZE 010 007 Wtedy jeden cherubin wyciągnął rękę spomiędzy cherubinów do ognia, który był pomiędzy cherubinami, wziął i podał go do rąk [męża] ubranego w lnianą szatę. Ten [go] wziął i wyszedł. 026 EZE 010 008 A przy cherubinach, pod ich skrzydłami, ukazał się kształt ręki ludzkiej. 026 EZE 010 009 Potem spojrzałem, a oto cztery koła przy cherubinach, jedno koło obok jednego cherubina, każde koło obok każdego cherubina, a koła z wyglądu miały barwę kamienia berylu. 026 EZE 010 010 Co do wyglądu, wszystkie cztery miały jednakowy kształt, jakby koło znajdowało się w środku koła. 026 EZE 010 011 Gdy się poruszały, szły w czterech swoich kierunkach. A idąc, nie odwracały się, ale podążały w tym kierunku, w którym zwracała się głowa, i nie odwracały się, gdy szły. 026 EZE 010 012 A całe ich ciało, ich plecy, ich ręce i ich skrzydła, a także koła [były] pełne oczu dokoła, one cztery i ich koła. 026 EZE 010 013 A słyszałem, że te koła nazwał kręgiem. 026 EZE 010 014 A każda istota miała cztery twarze: pierwsza to twarz cherubina, druga to twarz człowieka, trzecia to twarz lwa, a czwarta to twarz orła. 026 EZE 010 015 I cherubiny się podniosły. Była to ta sama istota, którą widziałem nad rzeką Kebar. 026 EZE 010 016 A gdy się poruszały cherubiny, poruszały się także koła obok nich. A gdy cherubiny podnosiły swoje skrzydła, aby się unieść ponad ziemię, koła nie odwracały się od nich. 026 EZE 010 017 Gdy tamci stawali, one stały, a gdy tamci się podnosili, one też się podnosiły wraz z nimi, bo [był] w nich duch istoty żywej. 026 EZE 010 018 Potem chwała PANA odeszła od progu domu i stanęła nad cherubinami. 026 EZE 010 019 A cherubiny podniosły swoje skrzydła i uniosły się z ziemi na moich oczach. Gdy odchodziły, koła były przy ich boku. Stanęły u wejścia do wschodniej bramy domu PANA, a chwała Boga Izraela [była] nad nimi u góry. 026 EZE 010 020 To jest ta istota, którą widziałem pod Bogiem Izraela nad rzeką Kebar; i poznałem, że były to cherubiny. 026 EZE 010 021 Każdy z nich miał po cztery twarze i każdy miał po cztery skrzydła, a pod skrzydłami [było] coś w kształcie rąk ludzkich. 026 EZE 010 022 A wygląd ich twarzy [był] taki sam jak twarze, które widziałem nad rzeką Kebar. [Tak] właśnie [wyglądały] ich twarze i oni sami. Każdy z nich poruszał się prosto przed siebie. 026 EZE 011 001 Potem duch uniósł mnie i zaprowadził do wschodniej bramy domu PANA, która jest zwrócona na wschód. A oto u wejścia tej bramy [było] dwudziestu pięciu mężczyzn, wśród których zobaczyłem Jaazaniasza, syna Azzura, i Pelatiasza, syna Benajasza, książąt ludu. 026 EZE 011 002 Wtedy powiedział mi: Synu człowieczy, to są mężczyźni, [którzy] obmyślają nieprawość i dają złe rady w tym mieście; 026 EZE 011 003 Mówią: To nie tak blisko, budujmy domy. Oto [miasto] jest kotłem, a my – mięsem. 026 EZE 011 004 Dlatego prorokuj przeciwko nim, prorokuj, synu człowieczy! 026 EZE 011 005 Wtedy zstąpił na mnie Duch PANA i powiedział do mnie: Mów: Tak mówi PAN: Tak mówiliście, domu Izraela. Znam bowiem wszystko, co wam przychodzi na myśl. 026 EZE 011 006 Zabiliście wielkie mnóstwo [ludzi] w tym mieście i napełniliście ulice zabitymi. 026 EZE 011 007 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Wasi zabici, których położyliście w środku miasta, są mięsem, a miasto – kotłem. Lecz wyprowadzę was z niego. 026 EZE 011 008 Baliście się miecza, a ja sprowadzę na was miecz, mówi Pan BÓG. 026 EZE 011 009 A wyprowadzę was z niego, wydam was w ręce obcych i wykonam nad wami sądy. 026 EZE 011 010 Padniecie od miecza, osądzę was na granicy Izraela i dowiecie się, że ja jestem PANEM. 026 EZE 011 011 Miasto nie będzie dla was kotłem ani wy nie będziecie w nim mięsem; na granicy Izraela osądzę was. 026 EZE 011 012 I dowiecie się, że ja jestem PANEM, ponieważ nie postępowaliście według moich ustaw, nie wykonaliście moich sądów, ale czyniliście według sądów tych pogan, którzy [są] dokoła was. 026 EZE 011 013 A gdy prorokowałem, umarł Pelatiasz, syn Benajasza. Wtedy upadłem na twarz i zawołałem donośnym głosem: Ach, Panie BOŻE! Czy doszczętnie wyniszczysz resztkę Izraela? 026 EZE 011 014 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 011 015 Synu człowieczy, twoi bracia, [właśnie] twoi bracia, twoi krewni i cały dom Izraela [są tymi], do których mówili mieszkańcy Jerozolimy: Oddalcie się od PANA. Nam została dana ta ziemia w posiadanie. 026 EZE 011 016 Dlatego mów: Tak mówi Pan BÓG: Chociaż wygnałem ich daleko pomiędzy pogan i chociaż rozproszyłem ich po krajach, jednak przez krótki czas będę dla nich świątynią w krajach, do których przybędą. 026 EZE 011 017 Dlatego mów: Tak mówi Pan BÓG: Zgromadzę was z pogan i zbiorę was z krajów, do których zostaliście rozproszeni, i dam wam ziemię Izraela. 026 EZE 011 018 Wejdą tam i usuną z niej wszystkie jej plugastwa i wszystkie jej obrzydliwości. 026 EZE 011 019 I dam im jedno serce, i włożę nowego ducha w wasze wnętrze; usunę z ich ciała serce kamienne, a dam im serce mięsiste; 026 EZE 011 020 Aby postępowali według moich ustaw i strzegli moich sądów oraz czynili je. I będą moim ludem, a ja będę ich Bogiem. 026 EZE 011 021 Ale co do tych, których serce chodzi za żądzami ich plugastw i obrzydliwości, złożę im na głowę ich własną drogę, mówi Pan BÓG. 026 EZE 011 022 Wtedy cherubiny podniosły swoje skrzydła i wraz z nimi koła, a chwała Boga Izraela [była] nad nimi u góry. 026 EZE 011 023 I odeszła chwała PANA z pośrodku miasta, i stanęła na górze, która [jest] na wschód od miasta. 026 EZE 011 024 A duch uniósł mnie i przyprowadził w widzeniu przez Ducha Bożego do ziemi Chaldei, do pojmanych. I odeszło ode mnie widzenie, które miałem. 026 EZE 011 025 Następnie opowiedziałem pojmanym te wszystkie rzeczy, które PAN mi ukazał. 026 EZE 012 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 012 002 Synu człowieczy, mieszkasz pośród domu buntowniczego, który ma oczy, aby widzieć, a nie widzi, ma uszy, aby słyszeć, a nie słyszy. Jest bowiem domem buntowniczym. 026 EZE 012 003 Ty więc, synu człowieczy, przygotuj sobie toboły wygnańca i wyprowadź się za dnia na ich oczach; przenieś się na ich oczach ze swego miejsca na inne. Może zrozumieją, chociaż są domem buntowniczym. 026 EZE 012 004 Wyniesiesz swoje rzeczy za dnia na ich oczach, jak toboły wygnańca; wyjdź wieczorem na ich oczach, jak wychodzą wygnańcy. 026 EZE 012 005 Na ich oczach przebij sobie mur i wynieś przez niego [swoje rzeczy]. 026 EZE 012 006 Na ich oczach podnieś [je] na ramiona i wynieś o zmierzchu, zakryj sobie twarz i nie patrz na ziemię. Dałem cię bowiem [jako] znak domowi Izraela. 026 EZE 012 007 I uczyniłem [tak], jak mi rozkazano: wyniosłem swoje rzeczy za dnia, jak toboły wygnańca, a wieczorem przebiłem ręką mur; o zmierzchu wyniosłem [je], na ramionach niosąc [je] na ich oczach. 026 EZE 012 008 A rano doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 012 009 Synu człowieczy, czy dom Izraela, ten dom buntowniczy, nie zapytał cię: Cóż ty czynisz? 026 EZE 012 010 Powiedz im: Tak mówi Pan BÓG: To brzemię [odnosi się] do księcia, który jest w Jerozolimie, i do całego domu Izraela, który tam się znajduje. 026 EZE 012 011 Powiedz im: Ja jestem waszym znakiem. Jak uczyniłem, tak się im stanie: Pójdą na wygnanie, w niewolę. 026 EZE 012 012 A książę, który jest pośród nich, weźmie [toboły] na ramieniu o zmierzchu i wyjdzie. Przebiją mur, aby [go] przez niego przeprowadzić. Zakryje sobie twarz, aby [swymi] oczami nie widział ziemi. 026 EZE 012 013 Rozciągnę bowiem nad nim swoją sieć i zostanie schwytany w moje sidła. Zaprowadzę go do Babilonu, do ziemi Chaldejczyków, lecz jej nie zobaczy, a tam umrze. 026 EZE 012 014 A wszystkich, którzy go otaczają, by mu pomóc, i wszystkie jego oddziały rozproszę na wszystkie wiatry i miecz na nich dobędę. 026 EZE 012 015 I poznają, że ja jestem PANEM, gdy ich rozproszę między narody i rozrzucę po krajach. 026 EZE 012 016 Zachowam jednak niewielu z nich od miecza, głodu i zarazy, aby opowiadali o wszystkich swoich obrzydliwościach pomiędzy narodami, do których przybędą; i poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 012 017 I znowu doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 012 018 Synu człowieczy, jedz swój chleb w strachu i pij swoją wodę z drżeniem i smutkiem; 026 EZE 012 019 I powiedz do ludu tej ziemi: Tak mówi Pan BÓG o mieszkańcach Jerozolimy, o ziemi Izraela: Będą jeść swój chleb w smutku i będą pić swą wodę w trwodze, aby ich ziemia była ograbiona ze swoich dostatków z powodu bezprawia wszystkich jej mieszkańców; 026 EZE 012 020 Także miasta, w których mieszkają, będą spustoszone, a ziemia opustoszeje: I poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 012 021 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 012 022 Synu człowieczy, cóż to jest za przysłowie u was o ziemi Izraela, które brzmi: Dłużą się dni, a każde widzenie zawodzi? 026 EZE 012 023 Dlatego mów do nich: Tak mówi Pan BÓG: Sprawię, że to przysłowie ustanie i nie będą go więcej powtarzać w Izraelu. Powiedz im: Zbliżają się te dni i spełnienie wszelkiego widzenia. 026 EZE 012 024 Nie będzie już bowiem żadnego marnego widzenia ani pochlebnej wróżby pośród domu Izraela; 026 EZE 012 025 Gdyż ja, PAN, będę mówić, a słowo, które wypowiem, spełni się i nie ulegnie więcej opóźnieniu. Za waszych dni, domu buntowniczy, wypowiem słowo i wypełnię je, mówi Pan BÓG. 026 EZE 012 026 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 012 027 Synu człowieczy, oto dom Izraela mówi: To widzenie, które on ma, [odnosi się] do dni odległych, on prorokuje o czasach dalekich. 026 EZE 012 028 Dlatego powiedz im: Tak mówi Pan BÓG: Żadne z moich słów już się nie opóźni, [ale] słowo, które wypowiem, spełni się, mówi Pan BÓG. 026 EZE 013 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 013 002 Synu człowieczy, prorokuj przeciw prorokom Izraela, którzy prorokują, i mów do tych, którzy prorokują z własnego serca: Słuchajcie słowa PANA. 026 EZE 013 003 Tak mówi Pan BÓG: Biada głupim prorokom, którzy idą za swoim duchem, choć nic nie widzieli! 026 EZE 013 004 Izraelu, twoi prorocy są jak lisy na pustyniach. 026 EZE 013 005 Nie wstąpiliście na wyłomy ani nie uzupełniliście muru wokół domu Izraela, aby mógł ostać się w bitwie w dzień PANA. 026 EZE 013 006 Widzą ułudę i kłamliwe wróżby i mówią: PAN mówi, choć PAN ich nie posłał. I dają nadzieję [ludowi], że [ich] słowo się spełni. 026 EZE 013 007 Czy nie mieliście złudnego widzenia i nie głosiliście kłamliwej wróżby? Mówicie bowiem: PAN mówi, chociaż ja nie mówiłem. 026 EZE 013 008 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Ponieważ mówicie rzeczy złudne i widzicie kłamstwo, oto ja jestem przeciwko wam, mówi Pan BÓG. 026 EZE 013 009 I moja ręka będzie przeciwko prorokom, którzy widzą rzeczy złudne i wróżą kłamstwo. Nie będą w zgromadzeniu mego ludu i w poczet domu Izraela nie będą wpisani, i do ziemi Izraela nie wejdą. A poznacie, że ja jestem Pan BÓG. 026 EZE 013 010 Dlatego, [właśnie] dlatego, że zwodzili mój lud, mówiąc: Pokój, choć nie było pokoju; jeden zbudował glinianą ścianę, a inni tynkowali ją słabym [tynkiem]. 026 EZE 013 011 Mów do tych, którzy ją tynkują słabym [tynkiem]: Zawali się. Przyjdzie ulewny deszcz, a wy, wielkie kule gradu, spadniecie, i gwałtowny wiatr [ją] zburzy. 026 EZE 013 012 A oto [gdy] ściana runie, czy nie powiedzą wam: Gdzie jest tynk, którym tynkowaliście? 026 EZE 013 013 Dlatego tak mówi Pan BÓG: W mojej zapalczywości zburzę ją gwałtownym wiatrem; na skutek mojego gniewu przyjdzie ulewny deszcz i na skutek [mojego] oburzenia przyjdzie wielki grad, by [ją] zniszczyć. 026 EZE 013 014 I zburzę tę ścianę, którą tynkowaliście słabym [tynkiem], zrównam ją z ziemią tak, że jej fundamenty zostaną odsłonięte, i runie, a wy zginiecie pośród niej. I poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 013 015 A [gdy] dopełnię mojego gniewu nad tą ścianą i nad tymi, którzy ją tynkowali słabym [tynkiem], powiem do was: Nie ma [już] tej ściany, nie ma tych, którzy ją tynkowali; 026 EZE 013 016 [To jest] proroków Izraela, którzy prorokują o Jerozolimie i mają o niej widzenia pokoju, choć nie ma pokoju, mówi Pan BÓG. 026 EZE 013 017 Ale ty, synu człowieczy, zwróć swą twarz przeciwko córkom swego ludu, które prorokują z własnego serca, i prorokuj przeciwko nim; 026 EZE 013 018 I mów: Tak mówi Pan BÓG: Biada [tym kobietom], które szyją poduszki pod wszystkie łokcie rąk mego [ludu] i robią nakrycia głowy [dla ludzi] każdego wzrostu, aby łowić dusze! Czy będziecie łowić dusze mego ludu, aby zachować dusze, które przybędą do was? 026 EZE 013 019 Bo bezcześcicie mnie wobec mego ludu dla garści jęczmienia i dla kęsa chleba, zabijając dusze, które nie powinny umrzeć, a oszczędzając dusze, które nie powinny żyć – gdy okłamujecie mój lud, który słucha kłamstwa. 026 EZE 013 020 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Oto [wystąpię] przeciwko waszym poduszkom, którymi łowicie dusze, aby je zwieść. Zerwę je z waszych ramion i wypuszczę dusze, które łowicie, aby je zwieść. 026 EZE 013 021 I rozerwę wasze nakrycia, i wybawię swój lud z waszej ręki, aby już nie był łupem w waszym ręku. I poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 013 022 Ponieważ zasmucacie kłamstwem serce sprawiedliwego, chociaż ja go nie zasmuciłem, i wzmacniacie ręce bezbożnego, aby się nie odwrócił od swojej złej drogi, ożywiając go; 026 EZE 013 023 Dlatego nie będziecie już mieć widzeń złudnych i nie będziecie prorokować [żadnej] wróżby. Wyrwę bowiem swój lud z waszej ręki i poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 014 001 Potem przyszli do mnie niektórzy spośród starszych Izraela i usiedli przede mną. 026 EZE 014 002 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 014 003 Synu człowieczy, ci ludzie postawili swoje bożki w swym sercu, a [kamień] potknięcia do nieprawości położyli przed twarzą. Czy uważasz, że szczerze pytają mnie o radę? 026 EZE 014 004 Dlatego przemów do nich i powiedz im: Tak mówi Pan BÓG: Każdemu z domu Izraela, który stawia swoje bożki w swym sercu i położy przed twarzą [kamień] potknięcia do nieprawości, a przyjdzie do proroka, ja, PAN, odpowiem według liczby jego bożków; 026 EZE 014 005 Aby uchwycić dom Izraela za serce, gdyż oni wszyscy odeszli ode mnie z powodu swoich bożków. 026 EZE 014 006 Dlatego powiedz do domu Izraela: Tak mówi Pan BÓG: Nawróćcie się i odwróćcie się od swoich bożków, i odwróćcie swoje twarze od wszystkich waszych obrzydliwości. 026 EZE 014 007 Każdemu bowiem z domu Izraela i z obcych przebywających w Izraelu, który odwróci się od naśladowania mnie, a postawi swoje bożki w swym sercu, położy przed twarzą [kamień] potknięcia do nieprawości i przyjdzie do proroka, aby radzić się mnie przez niego, ja, PAN, sam mu odpowiem. 026 EZE 014 008 I zwrócę swoją twarz przeciw temu człowiekowi, i uczynię z niego znak i przysłowie, i wytracę go spośród mego ludu. I poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 014 009 A jeśli prorok dał się zwieść i mówił słowo, ja, PAN, zwiodłem tego proroka. Wyciągnę na niego swoją rękę i zgładzę go spośród mego ludu Izraela. 026 EZE 014 010 I poniosą [karę] za swoją nieprawość: kara proroka będzie taka sama jak kara tego, który u niego się radził; 026 EZE 014 011 Aby dom Izraela już więcej nie oddalał się ode mnie ani nie plamił się więcej swymi przestępstwami; aby był moim ludem, a ja – ich Bogiem, mówi Pan BÓG. 026 EZE 014 012 Słowo PANA ponownie doszło do mnie mówiące: 026 EZE 014 013 Synu człowieczy, jeśli ziemia zgrzeszy przeciwko mnie, niezmiernie dopuszczając się przestępstwa, wtedy wyciągnę na nią swą rękę, zniszczę jej zapas chleba, ześlę na nią głód i wytracę z niej ludzi i zwierzęta. 026 EZE 014 014 Choćby [byli] pośród niej ci trzej mężowie: Noe, Daniel i Hiob, to oni przez swoją sprawiedliwość wybawiliby [tylko] własne dusze, mówi Pan BÓG. 026 EZE 014 015 [A] jeśli ześlę na ziemię dzikie zwierzęta, a one ją wyludnią i będzie spustoszona tak, że nikt nie będzie mógł przechodzić z powodu zwierząt; 026 EZE 014 016 Jak żyję, mówi Pan BÓG, że choćby ci trzej mężowie [byli] pośród niej, żadną miarą nie wybawiliby ani synów, ani córek. Tylko oni sami byliby wybawieni, lecz ziemia byłaby spustoszona. 026 EZE 014 017 Albo jeśli sprowadzę miecz na tę ziemię i powiem do miecza: Przejdź przez tę ziemię; i wytracę z niej ludzi i zwierzęta; 026 EZE 014 018 Jak żyję, mówi Pan BÓG – choćby ci trzej mężowie byli pośrodku niej, żadną miarą nie wybawiliby ani synów, ani córek, ale tylko oni sami byliby wybawieni. 026 EZE 014 019 Albo jeśli ześlę zarazę na tę ziemię i wyleję na nią swoją zapalczywość w sposób krwawy, aby wyniszczyć z niej ludzi i zwierzęta; 026 EZE 014 020 Choćby Noe, Daniel i Hiob [byli] pośród niej, jak żyję, mówi Pan BÓG, żadną miarą nie wybawiliby ani syna, ani córki; oni przez swoją sprawiedliwość wybawiliby [tylko] swoje dusze. 026 EZE 014 021 Tak bowiem mówi Pan BÓG: Tym bardziej, gdy ześlę na Jerozolimę moje cztery ciężkie kary: miecz, głód, dzikie zwierzęta i zarazę, aby wytraciły z niej ludzi i zwierzęta. 026 EZE 014 022 Oto jednak zostanie w niej resztka, która zostanie wyprowadzona – synowie i córki. Oto oni wyjdą do was i zobaczycie ich drogę i czyny, a wy będziecie pocieszeni z powodu tego nieszczęścia, które sprowadziłem na Jerozolimę – wszystkiego, co sprowadziłem na nią. 026 EZE 014 023 I oni będą was pocieszać, gdy zobaczycie ich drogę i czyny. I zrozumiecie, że tego wszystkiego, co w niej uczyniłem, nie uczyniłem bez przyczyny, mówi Pan BÓG. 026 EZE 015 001 Wtedy doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 015 002 Synu człowieczy, w czym jest lepsze drzewo winogronowe od wszelkiego [innego] drzewa [albo] od latorośli, która jest wśród drzew leśnych? 026 EZE 015 003 Czy weźmie się z niego drewno do zrobienia czegoś? Czy zrobią z niego kołek do zawieszania na nim jakiegoś naczynia? 026 EZE 015 004 Oto w ogień rzuca się je na spalenie; ogień strawi oba jego końce, a środek jego jest zwęglony. Na co się [jeszcze] przyda? 026 EZE 015 005 Oto póki było całe, nic nie można było [z niego] zrobić. Tym bardziej gdy strawił je ogień i spaliło się, na nic się więcej nie przyda. 026 EZE 015 006 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Jak wśród drzew leśnych jest drzewo winogronowe, które wydałem ogniowi na spalenie, tak też wydam mieszkańców Jerozolimy. 026 EZE 015 007 Zwrócę bowiem swoją twarz przeciwko nim; z jednego ognia wyjdą, a drugi ogień ich strawi. I poznacie, że ja jestem PANEM, gdy zwrócę swoją twarz przeciwko nim. 026 EZE 015 008 I zamienię ich ziemię w spustoszenie, bo dopuścili się przestępstwa, mówi Pan BÓG. 026 EZE 016 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 016 002 Synu człowieczy, uświadom Jerozolimie jej obrzydliwości; 026 EZE 016 003 I powiedz: Tak mówi Pan BÓG do Jerozolimy: Twoje pochodzenie i twój ród wywodzą się z ziemi Kanaan; twój ojciec był Amorytą, a twoja matka – Chetytką. 026 EZE 016 004 A [takie] były twoje narodziny: W dniu, kiedy się urodziłaś, nie odcięto ci pępowiny ani nie obmyto cię wodą, aby cię oczyścić; nie natarto cię solą ani w pieluszki nie owinięto. 026 EZE 016 005 Żadne oko nie zlitowało się nad tobą, aby uczynić wobec ciebie jedną z tych rzeczy i okazać ci współczucie. Ale porzucono cię na otwartym polu, brzydząc się tobą w dniu, kiedy się urodziłaś. 026 EZE 016 006 A gdy przechodziłem obok ciebie i widziałem cię podaną na podeptanie w twojej krwi, powiedziałem ci [leżącej] w swojej krwi: Żyj! Tak, powiedziałem do ciebie, [leżącej] w swojej krwi: Żyj! 026 EZE 016 007 Rozmnożyłem cię jak kwiat polny, a rozmnożyłaś się i stałaś się wielka, i doszłaś do pełnej urody. Twoje piersi nabrały kształtów, a twoje włosy urosły, chociaż byłaś naga i odkryta. 026 EZE 016 008 A gdy przechodziłem obok ciebie i spojrzałem na ciebie, oto [był to] twój czas, czas miłości, rozciągnąłem połę [swojej szaty] na ciebie i zakryłem twoją nagość, związałem się z tobą przysięgą i zawarłem z tobą przymierze, mówi Pan BÓG. I stałaś się moja. 026 EZE 016 009 Potem obmyłem cię wodą, zmyłem z ciebie twoją krew i namaściłem cię olejkiem. 026 EZE 016 010 Następnie przyodziałem cię szatą haftowaną, włożyłem ci buty z kosztownej skóry, opasałem bisiorem i okryłem cię jedwabiem. 026 EZE 016 011 Przystroiłem cię klejnotami, włożyłem bransolety na twoje ręce i złoty łańcuch na szyję. 026 EZE 016 012 Włożyłem wisiorek na twoje czoło, kolczyki w twoje uszy i ozdobną koronę na twoją głowę. 026 EZE 016 013 Tak zostałaś przystrojona złotem i srebrem, a twoje szaty były z bisioru, jedwabiu i [z tkaniny] haftowanej; jadałaś najlepszą mąkę, miód i oliwę. Byłaś bardzo piękna i tak ci się powodziło, że stałaś się królestwem. 026 EZE 016 014 Twoja sława rozeszła się wśród narodów z powodu twojej piękności. Była bowiem doskonała dzięki mojej ozdobie, którą włożyłem na ciebie, mówi Pan BÓG. 026 EZE 016 015 Ale zaufałaś swojej piękności i uprawiałaś nierząd, będąc tak sławna; uprawiałaś nierząd z każdym, kto przechodził. Jemu się oddawałaś. 026 EZE 016 016 Nabrałaś swoich szat i uczyniłaś sobie wyżyny o rozmaitych barwach, i na nich uprawiałaś nierząd, co nigdy [więcej] nie przyjdzie ani [czego nigdy więcej] nie będzie. 026 EZE 016 017 Ponadto nabrałaś swoich pięknych klejnotów z mojego złota i srebra, które ci dałem, uczyniłaś sobie posągi mężczyzn i uprawiałaś z nimi nierząd. 026 EZE 016 018 Wzięłaś też swe haftowane szaty i odziałaś je, kładłaś przed nimi moją oliwę i moje kadzidło; 026 EZE 016 019 Nawet mój chleb, który ci dałem, najlepszą mąkę, oliwę i miód, [którymi] cię karmiłem, kładłaś przed nimi jako miłą woń. Tak było, mówi Pan BÓG. 026 EZE 016 020 Brałaś też swoich synów i swoje córki, które mi urodziłaś, i składałaś je im w ofierze na pożarcie. Czy za mało było twojego nierządu? 026 EZE 016 021 Zabijałaś przecież moje dzieci i oddawałaś je, aby przenoszono je [przez ogień] dla [bożków]. 026 EZE 016 022 We wszystkich swoich obrzydliwościach i nierządach nie pamiętałaś o dniach twojej młodości, gdy byłaś naga, odkryta i oddana na podeptanie w swojej krwi. 026 EZE 016 023 A po całej twojej niegodziwości (biada, biada tobie! – mówi Pan BÓG); 026 EZE 016 024 Zbudowałaś sobie wzniosłe miejsce i zrobiłaś sobie wyżyny na każdej ulicy. 026 EZE 016 025 Na każdym rozstaju dróg budowałaś swoje wyżyny i swoją piękność uczyniłaś wstrętną; rozkładałaś swoje nogi przed każdym, kto przechodził, i rozmnożyłaś swoje nierządne czyny. 026 EZE 016 026 Uprawiałaś nierząd z Egipcjanami, z twoimi sąsiadami o potężnych ciałach, i rozmnożyłaś swoje nierządy, aby pobudzić mnie do gniewu. 026 EZE 016 027 Dlatego oto ja wyciągnąłem przeciw tobie swoją rękę i zmniejszyłem twoją porcję, i wydałem cię żądzy nienawidzących cię córek Filistynów, które się wstydzą twojej rozwiązłej drogi. 026 EZE 016 028 Uprawiałaś też nierząd z Asyryjczykami, bo byłaś nienasycona; cudzołożyłaś z nimi, a i tak się nie nasyciłaś. 026 EZE 016 029 Rozmnożyłaś też swoje nierządy w ziemi Kanaan i Chaldei, a i tak się nie nasyciłaś. 026 EZE 016 030 [O] jak słabe jest twoje serce – mówi Pan BÓG – że się dopuszczasz tych rzeczy, postępków bezwstydnej nierządnicy; 026 EZE 016 031 Budując sobie wzniosłe miejsca na każdym rozstaju dróg i stawiając sobie wyżynę na każdej ulicy; gardząc jednak zapłatą, nie byłaś podobna do nierządnicy; 026 EZE 016 032 [Lecz do] żony cudzołożnej, która zamiast swego męża dopuszcza obcych. 026 EZE 016 033 Wszystkim nierządnicom daje się zapłatę, lecz ty dajesz swe dary wszystkim swoim kochankom i wynagradzasz im, aby przychodzili do ciebie zewsząd i uprawiali z tobą nierząd. 026 EZE 016 034 U ciebie, w twoim nierządzie, dzieje się odwrotnie niż u innych kobiet. Nikt nie goni za tobą, by uprawiać nierząd. To ty dajesz zapłatę, a tobie nie dają zapłaty. U ciebie jest na odwrót. 026 EZE 016 035 Dlatego, nierządnico, słuchaj słowa PANA. 026 EZE 016 036 Tak mówi Pan BÓG: Ponieważ wylała się twoja nieczystość i odkryła się twoja nagość przez twój nierząd z twoimi kochankami i ze wszystkimi twymi obrzydłymi bożkami i przez [rozlanie] krwi twoich dzieci, które im dałaś; 026 EZE 016 037 Oto zgromadzę wszystkich kochanków, z którymi obcowałaś, i wszystkich, których kochałaś, wraz ze wszystkimi, których nienawidziłaś; zgromadzę ich zewsząd przeciwko tobie i odkryję twoją nagość przed nimi, aby widzieli całą twoją nagość. 026 EZE 016 038 I osądzę cię tak, jak sądzi się cudzołożnice i przelewających krew; i oddam ci [w zamian] krew w gniewie i zazdrości. 026 EZE 016 039 Wydam cię w ich ręce, a oni zburzą twoje wzniosłe miejsca, zniszczą twoje wyżyny, rozbiorą cię z twoich szat, zabiorą ci twoje piękne klejnoty i zostawią cię nagą i odkrytą. 026 EZE 016 040 Zwołają przeciw tobie zgromadzenie i ukamienują cię, i przebiją cię swoimi mieczami. 026 EZE 016 041 I spalą twoje domy w ogniu, i wykonają na tobie sąd na oczach wielu kobiet. I sprawię, że przestaniesz być nierządnicą, i więcej nie będziesz dawała zapłaty. 026 EZE 016 042 Tak uśmierzę swój gniew na tobie i odstąpi od ciebie moja zazdrość; uspokoję się i już nie będę się gniewał. 026 EZE 016 043 Ponieważ nie pamiętałaś o dniach swojej młodości, ale tym wszystkim mnie drażniłaś, oto i ja złożę ci na głowę twoją własną drogę, mówi Pan BÓG. Nie popełnisz już tej rozwiązłości ponad wszystkie twoje obrzydliwości. 026 EZE 016 044 Oto każdy, kto mówi przysłowia, wypowie o tobie takie przysłowie: Jaka matka, [taka] jej córka. 026 EZE 016 045 Ty [jesteś] córką swojej matki, która obrzydziła sobie swego męża i swoje dzieci; jesteś siostrą obu swoich sióstr, które obrzydziły sobie swoich mężów i swoje dzieci. Wasza matka była Chetytką, a wasz ojciec – Amorytą. 026 EZE 016 046 Twoją starszą siostrą jest Samaria, która wraz z córkami mieszka po twojej lewicy; a twoją młodszą siostrą jest Sodoma, która mieszka wraz z jej córkami po twojej prawicy. 026 EZE 016 047 Ty jednak nie kroczyłaś ich drogami ani nie popełniłaś takich obrzydliwości jak one. Ale uważając to za małą rzecz, zepsułaś się [bardziej] niż one na wszystkich swoich drogach. 026 EZE 016 048 Jak żyję, mówi Pan BÓG, twoja siostra Sodoma i jej córki nie czyniły tak, jak ty czyniłaś wraz ze swoimi córkami. 026 EZE 016 049 Oto taka była nieprawość Sodomy, twojej siostry: pycha, dostatek chleba i wielkie próżniactwo były w niej i jej córkach, nie wzmacniała też ręki ubogiego i nędznego. 026 EZE 016 050 Były wyniosłe i popełniały obrzydliwość przede mną. Dlatego usunąłem je, jak uważałem za słuszne. 026 EZE 016 051 A Samaria nie popełniła nawet połowy twoich grzechów, bo rozmnożyłaś swoje obrzydliwości bardziej niż ona i usprawiedliwiłaś swoje siostry wszystkimi twymi obrzydliwościami, które popełniłaś. 026 EZE 016 052 Ty więc, która sądziłaś swoje siostry, znoś swoją hańbę z powodu twoich grzechów, bo obrzydliwsze od nich popełniłaś. One są sprawiedliwsze od ciebie. Wstydź się więc i znoś swoją hańbę, gdyż usprawiedliwiłaś swoje siostry. 026 EZE 016 053 Kiedy odwrócę ich niewolę, [to jest] niewolę Sodomy i jej córek i niewolę Samarii i jej córek, to wtedy też [odwrócę] niewolę twoich pojmanych pośród nich; 026 EZE 016 054 Abyś znosiła swoją hańbę i wstydziła się z powodu wszystkiego, co uczyniłaś, sprawiając im pociechę. 026 EZE 016 055 Jeśli twoje siostry, Sodoma i jej córki, wrócą do swego [pierwotnego] stanu, a także Samaria i jej córki wrócą do swego [pierwotnego] stanu, wtedy również i ty ze swoimi córkami wrócisz do swego [pierwotnego] stanu. 026 EZE 016 056 W dniu twojej pychy bowiem nie było mowy w twoich ustach o twojej siostrze Sodomie; 026 EZE 016 057 Dopóki nie [została] odkryta twoja niegodziwość; jak za czasu twojego pohańbienia [doznanego od] córek Syrii i wszystkich, którzy są dokoła nich, [od] córek Filistynów, które tobą gardzą ze wszystkich stron. 026 EZE 016 058 Ponosisz [karę za] swoją rozwiązłość i obrzydliwość, mówi PAN. 026 EZE 016 059 Tak bowiem mówi Pan BÓG: Uczynię ci tak, jak ty uczyniłaś, gdy wzgardziłaś przysięgą i złamałaś przymierze. 026 EZE 016 060 Ja jednak wspomnę na swoje przymierze z tobą [zawarte] za dni twojej młodości i ustanowię z tobą wieczne przymierze. 026 EZE 016 061 Wtedy wspomnisz swoje drogi i zawstydzisz się, gdy przyjmiesz swoje siostry, starsze i młodsze od ciebie, i dam ci je za córki, ale nie według twego przymierza. 026 EZE 016 062 Tak ustanowię swoje przymierze z tobą. I poznasz, że ja jestem PANEM; 026 EZE 016 063 Abyś pamiętała i wstydziła się, i nigdy więcej nie otworzyła ust ze wstydu, gdy cię oczyszczę ze wszystkiego, co uczyniłaś, mówi Pan BÓG. 026 EZE 017 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 017 002 Synu człowieczy, zadaj zagadkę i opowiedz domowi Izraela przypowieść; 026 EZE 017 003 I powiedz: Tak mówi Pan BÓG: Wielki orzeł o wielkich i długich skrzydłach, pełen pstrego pierza, przyleciał nad Liban i wziął wierzchołek cedru. 026 EZE 017 004 Ułamał koniec jego pędów, zaniósł go do ziemi kupieckiej i złożył go w mieście kupieckim. 026 EZE 017 005 Wziął też nasienie tej ziemi i zasadził na urodzajnym polu; umieścił je nad wielkimi wodami jak wierzbę. 026 EZE 017 006 I urosło, i stało się bujną winoroślą, [choć] niskiego wzrostu; jej latorośle zwracały się ku niemu, a korzenie były mu poddane. I stało się winoroślą, która wydała latorośle i wypuściła pędy. 026 EZE 017 007 Ale był inny wielki orzeł o wielkich skrzydłach i gęstym pierzu, a oto ta winorośl zwróciła swoje korzenie ku niemu i rozciągnęła swe latorośle do niego, aby on ją nawadniał z bruzd swego sadu. 026 EZE 017 008 A [była] przecież zasadzona na dobrym polu, nad wielkimi wodami, aby wypuściła latorośle, wydała owoc i stała się wspaniałą winoroślą. 026 EZE 017 009 Wtedy powiedz: Tak mówi Pan BÓG: Czy się jej poszczęści? Czy [orzeł] nie wyrwie jej korzeni i nie oberwie jej owocu [tak], by uschła? Uschną wszystkie listki, które wypuści, i nie będzie trzeba wielkiej mocy ani licznego ludu, aby ją wyrwać z korzeniami. 026 EZE 017 010 Oto jakkolwiek będzie zasadzona, czy się [jej] poszczęści? Czy doszczętnie nie uschnie, gdy dotknie ją wiatr wschodni? Uschnie w bruzdach, w których wyrosła. 026 EZE 017 011 Potem doszło do mnie słowo PANA: 026 EZE 017 012 Mów teraz do domu buntowniczego: Czyż nie wiecie, co znaczą te [rzeczy]? Powiedz: Oto król Babilonu przybył do Jerozolimy, zabrał jej króla i książąt i uprowadził ich ze sobą do Babilonu. 026 EZE 017 013 Wziął też jednego z potomków króla, zawarł z nim przymierze i związał go przysięgą. Zabrał też możnych tej ziemi; 026 EZE 017 014 Aby królestwo było poniżone, tak by się nie podnosiło, [ale] by tak trwało, zachowując jego przymierze. 026 EZE 017 015 Lecz on zbuntował się przeciwko niemu, wysyłając swych posłów do Egiptu, aby dano mu koni i liczny lud. Czy mu się poszczęści? Czy ujdzie zemsty ten, który tak czynił? Czy ocali się ten, który złamał przymierze? 026 EZE 017 016 Jak żyję, mówi Pan BÓG, w miejscu tego króla, który go uczynił królem, a którego przysięgą wzgardził i którego przymierze złamał, u niego w Babilonie umrze. 026 EZE 017 017 I ani faraon z wielkim wojskiem i z licznym zastępem nie pomoże mu na wojnie, gdy usypie wały i pobuduje wieże, aby zniszczyć mnóstwo ludzi; 026 EZE 017 018 Ponieważ wzgardził przysięgą, łamiąc przymierze. Oto bowiem dał na to swą rękę, a to wszystko uczynił. Nie ujdzie zemsty. 026 EZE 017 019 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Jak żyję, moją przysięgę, którą wzgardził, i moje przymierze, które złamał, złożę mu na głowę. 026 EZE 017 020 Rozciągnę na nim swoją sieć i zostanie schwytany w moje sidła, i zaprowadzę go do Babilonu, a tam się z nim rozprawię za jego występek, którym zgrzeszył przeciwko mnie. 026 EZE 017 021 A wszyscy, którzy uciekli od niego wraz ze wszystkimi jego hufcami, od miecza polegną, a pozostali zostaną rozproszeni na wszystkie wiatry. I poznacie, że ja, PAN, [to] powiedziałem. 026 EZE 017 022 Tak mówi Pan BÓG: Wezmę wierzchołek tego wysokiego cedru i zasadzę; z najwyższych jego gałązek odłamię młodą gałązkę i zasadzę [ją] na wysokiej i wyniosłej górze; 026 EZE 017 023 Na wysokiej górze Izraela ją zasadzę. Wypuści gałązki, wyda owoc i stanie się cedrem wspaniałym. I będzie mieszkać pod nim wszelkie ptactwo skrzydlate; pod cieniem jego gałęzi będą mieszkać. 026 EZE 017 024 A tak wszystkie drzewa polne poznają, że ja, PAN, poniżyłem drzewo wysokie, a wywyższyłem drzewo niskie, ususzyłem drzewo zielone, a sprawiłem, że zakwitło drzewo suche. Ja, PAN, to powiedziałem i uczynię. 026 EZE 018 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 018 002 Dlaczego powtarzacie między sobą takie przysłowie o ziemi Izraela, mówiąc: Ojcowie jedli kwaśne winogrona, a synom zęby cierpną. 026 EZE 018 003 Jak żyję, mówi Pan BÓG, nie będziecie więcej powtarzać tego przysłowia w Izraelu. 026 EZE 018 004 Oto wszystkie dusze są moje, tak dusza ojca, jak i dusza syna jest moja. Dusza, która grzeszy, ona umrze. 026 EZE 018 005 Lecz jeśli człowiek jest sprawiedliwy i wykonuje sąd i sprawiedliwość; 026 EZE 018 006 I nie jadał na górach, nie podnosi swych oczu ku bożkom domu Izraela ani nie hańbił żony swego bliźniego, ani nie zbliżał się do kobiety podczas jej nieczystości; 026 EZE 018 007 Nikogo nie uciskał, zwracał zastaw dłużnikowi, nie popełnił grabieży, dawał swój chleb głodnemu i przyodziewał nagiego szatą; 026 EZE 018 008 Nie uprawiał lichwy i nie brał odsetek, odwracał swą rękę od nieprawości i sprawiedliwy sąd wykonywał między jednym człowiekiem a drugim; 026 EZE 018 009 Postępował według moich ustaw i przestrzegał moich sądów, czyniąc to, co prawe – ten jest sprawiedliwy, na pewno żyć będzie, mówi Pan BÓG. 026 EZE 018 010 A [jeśli] spłodził syna zbójcę i rozlewającego krew, który popełnił jedną z tych rzeczy; 026 EZE 018 011 Który żadnej z tamtych dobrych rzeczy nie czynił, ale raczej jadał na górach, hańbił żonę swego bliźniego; 026 EZE 018 012 Uciskał ubogiego i nędznego, popełniał grabież, nie zwracał zastawu, podnosił oczy ku bożkom, czynił obrzydliwość; 026 EZE 018 013 Uprawiał lichwę i brał odsetki – czy ten będzie żył? Nie będzie żył, [ponieważ] popełnił te wszystkie obrzydliwości. Ten na pewno umrze. Jego krew spadnie na niego. 026 EZE 018 014 A oto jeśli spłodził syna, który widział wszystkie grzechy swego ojca, jakie czynił, a widząc [je], nie czynił nic podobnego; 026 EZE 018 015 Nie jadał na górach, nie podnosił swych oczu ku bożkom domu Izraela, nie hańbił żony swego bliźniego; 026 EZE 018 016 Nikogo nie uciskał, nie zatrzymywał zastawu, nie popełniał grabieży, dawał swój chleb głodnemu i przyodziewał szatą nagiego; 026 EZE 018 017 Odwracał swą rękę [od ucisku] nad ubogim, nie uprawiał lichwy i nie brał odsetek, wykonywał moje sądy i postępował według moich ustaw – ten nie umrze za nieprawość swego ojca, ale na pewno będzie żył. 026 EZE 018 018 [Lecz] jego ojciec, ponieważ czynił krzywdę, popełniał grabież i nie czynił tego, co dobre pośród swego ludu, oto umrze za swoją nieprawość. 026 EZE 018 019 Ale mówicie: Czemu? Czy syn nie ponosi [kary] za nieprawość ojca? Gdy syn czynił to, co prawe i sprawiedliwe, i przestrzegał wszystkich moich ustaw, i wypełniał je, na pewno będzie żył. 026 EZE 018 020 Dusza, która grzeszy, umrze. Syn nie poniesie kary za nieprawość ojca ani ojciec nie poniesie kary za nieprawość syna. Sprawiedliwość sprawiedliwego pozostanie na nim, a niegodziwość niegodziwego pozostanie na nim. 026 EZE 018 021 A jeśli niegodziwy odwróci się od wszystkich swoich grzechów, które popełnił, będzie strzegł wszystkich moich ustaw i będzie czynił to, co prawe i sprawiedliwe, na pewno będzie żył, nie umrze; 026 EZE 018 022 Żadne jego występki, których się dopuścił, nie będą mu wspominane. Będzie żył w swej sprawiedliwości, którą czynił. 026 EZE 018 023 Czyż ja mam upodobanie w śmierci niegodziwego? – mówi Pan BÓG, a nie raczej w tym, aby się odwrócił od swoich dróg i żył? 026 EZE 018 024 Ale [jeśli] sprawiedliwy odwróci się od swojej sprawiedliwości i popełni nieprawość, czyniąc według wszystkich obrzydliwości, które popełnia niegodziwy, czy taki będzie żył? Wszystkie jego sprawiedliwości, które czynił, nie będą wspominane. Z powodu swego przestępstwa, które popełniał, i z powodu swego grzechu, którego się dopuścił, z powodu tych [rzeczy] umrze. 026 EZE 018 025 Ale mówicie: Droga PANA nie jest słuszna. Słuchajcie teraz, domu Izraela: Czy moja droga nie jest prosta? Czy raczej wasze drogi są niesłuszne? 026 EZE 018 026 Gdy sprawiedliwy odwróci się od swojej sprawiedliwości, a czyniąc nieprawość umrze, to z powodu swojej nieprawości, którą czynił, umrze. 026 EZE 018 027 Ale gdy niegodziwy odwróci się od swojej niegodziwości, której się dopuścił, a czyni to, co prawe i sprawiedliwe, ten zachowa swoją duszę. 026 EZE 018 028 Ponieważ zastanowił się i odwrócił się od wszystkich swoich występków, których się dopuścił, na pewno będzie żył, nie umrze. 026 EZE 018 029 [A jednak] dom Izraela mówi: Droga PANA nie jest słuszna. Czy moje drogi nie są słuszne, domu Izraela? Czy [raczej] wasze drogi [są] niesłuszne? 026 EZE 018 030 Dlatego, domu Izraela, będę sądzić każdego z was według jego dróg, mówi Pan BÓG. Nawróćcie się i odwróćcie się od wszystkich swoich występków, aby nieprawość nie stała się waszą zgubą. 026 EZE 018 031 Odrzućcie od siebie wszystkie swoje przestępstwa, których się dopuszczaliście, i uczyńcie sobie nowe serce i nowego ducha. Czemu macie umrzeć, domu Izraela? 026 EZE 018 032 Nie mam bowiem żadnego upodobania w śmierci umierającego, mówi Pan BÓG. Odwróćcie się więc, a będziecie żyć. 026 EZE 019 001 A ty podnieś lament nad książętami Izraela; 026 EZE 019 002 I mów: Czym była twoja matka? Lwicą leżącą między lwami, która karmiła swoje szczenięta wśród lwiąt. 026 EZE 019 003 A gdy odchowała jedno ze swoich szczeniąt, stało się [młodym] lwem, który się nauczył chwytać łup; pożerał też ludzi. 026 EZE 019 004 Narody o nim usłyszały, został schwytany w ich dół i zaprowadzony w łańcuchach do ziemi Egiptu. 026 EZE 019 005 Gdy [lwica] zobaczyła, że daremnie czeka i że jej nadzieja przepadła, wzięła inne ze swoich szczeniąt i uczyniła je [młodym] lwem; 026 EZE 019 006 Chodziło w środku lwów i stało się [młodym] lwem, który nauczył się chwytać łup; pożerał też ludzi. 026 EZE 019 007 Burzył ich pałace i pustoszył ich miasta tak, że ziemia i to, co ją napełnia, stały się spustoszone od jego głośnego ryku. 026 EZE 019 008 Wtedy zebrały się przeciwko niemu narody z okolicznych krain i zarzuciły na niego swoją sieć. Został schwytany w ich dół. 026 EZE 019 009 I wsadziły go do klatki w łańcuchach, i przyprowadziły do króla Babilonu. Wprowadziły go do ciężkiego więzienia, aby jego głos nie był więcej słyszany na górach Izraela. 026 EZE 019 010 Twoja matka [była] jak winorośl w twojej krwi, zasadzona przy wodach. Była płodna i gałęzista dzięki obfitości wód. 026 EZE 019 011 I miała potężne rózgi na berła dla panujących, a jej wzrost górował nad gęstymi gałęziami tak, że była widoczna z powodu swej wysokości dzięki mnóstwu swoich gałęzi. 026 EZE 019 012 Ale w gniewie została wyrwana i rzucona na ziemię, a wschodni wiatr wysuszył jej owoc. Jej potężne rózgi zostały złamane i uschły, ogień je strawił. 026 EZE 019 013 A teraz została zasadzona na pustyni, na ziemi suchej i spragnionej. 026 EZE 019 014 Nadto ogień wyszedł z rózgi jej gałęzi i pochłonął jej owoc tak, że nie ma na niej potężnej rózgi na berła dla panującego. Jest to lament i będzie to lamentem. 026 EZE 020 001 W siódmym roku, w piątym [miesiącu], dziesiątego [dnia] tego miesiąca, przyszli niektórzy spośród starszych Izraela, aby radzić się PANA, i usiedli przede mną. 026 EZE 020 002 Wtedy doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 020 003 Synu człowieczy, przemów do starszych Izraela i powiedz im: Tak mówi Pan BÓG: Czy przychodzicie, aby się mnie radzić? Jak żyję, nie pozwolę wam radzić się mnie, mówi Pan BÓG; 026 EZE 020 004 Czy będziesz ich sądził, synu człowieczy, czy będziesz [ich] sądził? Uświadom im obrzydliwości ich ojców. 026 EZE 020 005 Powiedz im: Tak mówi Pan BÓG: W dniu, kiedy wybrałem Izraela i podniosłem rękę ku potomstwu domu Jakuba, i dałem się im poznać w ziemi Egiptu, kiedy podniosłem rękę ku nim, mówiąc: ja [jestem] PANEM, waszym Bogiem; 026 EZE 020 006 Tego dnia podniosłem ku nim swoją rękę, że wyprowadzę ich z ziemi Egiptu do ziemi, którą im wyszukałem, opływającej mlekiem i miodem, która jest ozdobą wszystkich ziem. 026 EZE 020 007 I powiedziałem im: Niech każdy z was porzuci obrzydliwości [sprzed] swych oczu, a nie kalajcie się bożkami Egiptu. Ja [jestem] PANEM, waszym Bogiem. 026 EZE 020 008 Ale buntowali się i nie chcieli mnie słuchać: żaden z nich nie odrzucił obrzydliwości [sprzed] swych oczu ani nie opuścił bożków Egiptu. Wtedy powiedziałem: Wyleję na nich swój gniew, aby dopełnić na nich mojej zapalczywości w środku ziemi Egiptu. 026 EZE 020 009 Działałem ze względu na moje imię, aby nie było zbezczeszczone na oczach tych narodów, wśród których byli i przed których oczami dałem się im poznać, wyprowadzając ich z ziemi Egiptu. 026 EZE 020 010 A tak wyprowadziłem ich z ziemi Egiptu i przyprowadziłem na pustynię. 026 EZE 020 011 Dałem im moje ustawy i objawiłem im moje prawa, które jeśli człowiek wypełnia, będzie przez nie żył. 026 EZE 020 012 Ponadto dałem im moje szabaty, aby były znakiem między mną a nimi, aby wiedzieli, że ja jestem PANEM, który ich uświęca. 026 EZE 020 013 Ale dom Izraela zbuntował się przeciwko mnie na pustyni: nie postępowali według moich ustaw i wzgardzili moimi prawami, które jeśli człowiek wypełnia, będzie przez nie żył. Również moje szabaty bezcześcili. Dlatego powiedziałem, że wyleję na nich moją zapalczywość na pustyni, aby ich wytracić. 026 EZE 020 014 Lecz działałem ze względu na moje imię, aby nie było zbezczeszczone na oczach tych narodów, przed których oczami ich wyprowadziłem. 026 EZE 020 015 Ponadto podniosłem ku nim swą rękę na tej pustyni, że nie wprowadzę ich do ziemi, którą im dałem, opływającej mlekiem i miodem, która jest ozdobą wszystkich ziem; 026 EZE 020 016 Ponieważ wzgardzili moimi prawami, nie postępowali według moich ustaw i bezcześcili moje szabaty, gdyż ich serce poszło za ich bożkami. 026 EZE 020 017 Ale moje oko zlitowało się nad nimi tak, że ich nie wytraciłem i nie wyniszczyłem na pustyni. 026 EZE 020 018 Powiedziałem do ich synów na tej pustyni: Nie postępujcie według ustaw waszych ojców i nie przestrzegajcie ich praw ani nie kalajcie się ich bożkami. 026 EZE 020 019 Ja [jestem] PANEM, waszym Bogiem; postępujcie według moich ustaw, a strzeżcie moich praw i wypełniajcie je; 026 EZE 020 020 Święćcie też moje szabaty, będą one znakiem między mną a wami, abyście wiedzieli, że ja jestem PANEM, waszym Bogiem. 026 EZE 020 021 Lecz ci synowie zbuntowali się przeciwko mnie: nie postępowali według moich ustaw, nie przestrzegali moich praw, aby je wypełnić; [praw], które jeśli człowiek wypełnia, będzie przez nie żył, i zbezcześcili moje szabaty. Wtedy powiedziałem: Wyleję na nich swój gniew, aby dopełnić na nich mojej zapalczywości na tej pustyni. 026 EZE 020 022 Lecz cofnąłem moją rękę i działałem ze względu na moje imię, aby nie było zbezczeszczone na oczach tych narodów, przed których oczami ich wyprowadziłem. 026 EZE 020 023 Podniosłem ku nim moją rękę na pustyni, że ich rozproszę pomiędzy poganami i rozrzucę po ziemiach; 026 EZE 020 024 Ponieważ nie wykonywali moich sądów, wzgardzili moimi ustawami, zbezcześcili moje szabaty, a ich oczy zwracały się ku bożkom ich ojców. 026 EZE 020 025 Dlatego dałem im też ustawy, [które] nie [były] dobre, i sądy, według których nie mogli żyć; 026 EZE 020 026 I splugawiłem ich własnymi ich darami, gdy przeprowadzili [przez ogień] wszystko, co pierworodne, aby ich spustoszyć, i aby poznali, że ja jestem PANEM. 026 EZE 020 027 Dlatego, synu człowieczy, przemów do domu Izraela i powiedz mu: Tak mówi Pan BÓG: Jeszcze i w tym lżyli mnie wasi ojcowie, dopuszczając się przeciwko mnie przestępstwa. 026 EZE 020 028 [Gdy] bowiem wprowadziłem ich do ziemi, którą przysiągłem im dać, to gdy zobaczyli jakikolwiek wysoki pagórek i jakiekolwiek drzewa gałęziste, zaraz tam składali swoje ofiary i tam oddawali swoje drażniące dary, tam też składali swoją miłą woń i wylewali swoje ofiary z płynów. 026 EZE 020 029 I zapytałem ich: Cóż to za wyżyna, do której wy chodzicie? A nazywa się ją Bamah aż do dziś. 026 EZE 020 030 Dlatego powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan BÓG: Czy kalacie się drogami swoich ojców i uprawiacie nierząd z ich obrzydliwościami? 026 EZE 020 031 Gdy składacie swoje ofiary i przeprowadzacie swoich synów przez ogień, to kalacie się wszystkimi waszymi bożkami aż do dziś. Czy mam pozwolić wam radzić się u mnie, domu Izraela? Jak żyję, mówi Pan BÓG, nie pozwolę wam się radzić u mnie. 026 EZE 020 032 A to, co wam na myśl przychodzi, nigdy się nie stanie. Mówicie bowiem: Będziemy jak [inne] narody, jak plemiona innych ziem, [będziemy] służyć drewnu i kamieniowi; 026 EZE 020 033 Jak żyję, mówi Pan BÓG, potężną ręką, wyciągniętym ramieniem i w wylanej zapalczywości będę królował nad wami. 026 EZE 020 034 I wyprowadzę was spośród narodów i zgromadzę was z ziem, do których zostaliście rozproszeni, potężną ręką, wyciągniętym ramieniem i w wylanej zapalczywości; 026 EZE 020 035 Zaprowadzę was na pustynię tych narodów i tam będę was sądzić twarzą w twarz. 026 EZE 020 036 Jak sądziłem waszych ojców na pustyni ziemi Egiptu, tak was będę sądzić, mówi Pan BÓG; 026 EZE 020 037 I przeprowadzę was pod rózgą, i wprowadzę was w związek przymierza. 026 EZE 020 038 I oddzielę od was buntowników i tych, którzy grzeszą przeciwko mnie. Wyprowadzę ich z ziemi, gdzie przebywają, lecz do ziemi Izraela nie wejdą. I poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 020 039 Wy więc, domu Izraela, tak mówi Pan BÓG: Idźcie i służcie, każdy swoim bożkom, nawet i w przyszłości, ponieważ mnie nie słuchacie; ale [już] więcej nie kalajcie mego świętego imienia waszymi darami i waszymi bożkami. 026 EZE 020 040 Na mojej świętej górze bowiem, na wysokiej górze Izraela, mówi Pan BÓG, tam cały dom Izraela będzie mi służyć, wszyscy, którzy [będą] w tej ziemi. Tam ich przyjmę i tam będę żądał waszych ofiar, waszych ofiar z pierwocin wraz ze wszystkimi waszymi świętymi rzeczami. 026 EZE 020 041 Z waszą miłą wonią przyjmę was łaskawie, gdy was wyprowadzę spośród narodów i zgromadzę was z tych ziem, do których zostaliście rozproszeni; i będę uświęcony w was na oczach tych narodów. 026 EZE 020 042 I poznacie, że ja jestem PANEM, gdy was wprowadzę do ziemi Izraela, do tej ziemi, co do której podniosłem swoją rękę, że dam ją waszym ojcom. 026 EZE 020 043 Tam wspomnicie o waszych drogach i o wszystkich waszych czynach, którymi się splugawiliście; i obrzydzicie sobie siebie samych za wszystkie wasze złe czyny, które popełniliście. 026 EZE 020 044 Tam poznacie, że ja jestem PANEM, gdy postąpię z wami przez wzgląd na swoje imię, a nie według waszych złych dróg ani według waszych zepsutych czynów, domu Izraela, mówi Pan BÓG. 026 EZE 020 045 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 020 046 Synu człowieczy, odwróć swoją twarz w stronę południa i krop [swoją mowę] ku południu, i prorokuj przeciwko lasowi południowego pola; 026 EZE 020 047 Powiedz do południowego lasu: Słuchaj słowa PANA: Tak mówi Pan BÓG: Oto rozniecę w tobie ogień, który strawi w tobie wszelkie drzewo zielone i wszelkie drzewo suche. Nie zostanie ugaszony płomień pałający i spłoną w nim wszystkie twarze od południa aż do północy. 026 EZE 020 048 I wszelkie ciało ujrzy, że ja, PAN, go rozpaliłem; nie będzie ugaszony. 026 EZE 020 049 I powiedziałem: Ach, Panie BOŻE! Oni mówią o mnie: On tylko mówi w przypowieściach. 026 EZE 021 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 021 002 Synu człowieczy, odwróć swoją twarz w stronę Jerozolimy i krop [swoją mowę] ku świętym miejscom, i prorokuj przeciwko ziemi Izraela; 026 EZE 021 003 Powiedz ziemi Izraela: Tak mówi Pan BÓG: Oto ja [jestem] przeciwko tobie i dobędę swój miecz z pochwy, i wytnę spośród ciebie sprawiedliwego i bezbożnego. 026 EZE 021 004 Ponieważ wytnę spośród ciebie sprawiedliwego i bezbożnego, mój miecz wyjdzie ze swej pochwy przeciwko wszelkiemu ciału od południa [aż] do północy. 026 EZE 021 005 I pozna wszelkie ciało, że ja, PAN, dobyłem swój miecz z pochwy i już [do niej] nie wróci. 026 EZE 021 006 A ty, synu człowieczy, wzdychaj, jakbyś miał złamane biodro, w goryczy wzdychaj na ich oczach. 026 EZE 021 007 A gdy zapytają: Dlaczego wzdychasz? – to odpowiesz: Z powodu wieści, która nadchodzi, bo każde serce się rozpłynie, wszystkie ręce osłabną, wszelki duch omdleje i wszystkie kolana rozpłyną się [jak] woda. Oto nadchodzi to i stanie się, mówi Pan BÓG. 026 EZE 021 008 I doszło do mnie słowo PANA: 026 EZE 021 009 Synu człowieczy, prorokuj i mów: Tak mówi PAN. Mów: Miecz, miecz jest wyostrzony i wypolerowany. 026 EZE 021 010 Wyostrzony, aby dokonać rzezi, wypolerowany, aby lśnił. Czy mamy się cieszyć? Gdyż gardzi rózgą mego syna jak każdym drzewem. 026 EZE 021 011 Dał go na wypolerowanie, aby mógł być ujęty w dłoń, ten miecz jest wyostrzony, jest też wypolerowany, aby dać go w ręce zabójcy. 026 EZE 021 012 Wołaj i zawódź, synu człowieczy, gdyż ten [miecz] będzie przeciwko memu ludowi, przeciwko wszystkim książętom Izraela. Strach miecza przyjdzie na mój lud, dlatego uderz się w biodro. 026 EZE 021 013 Jest to bowiem próba, a cóż jeśli [miecz] będzie gardzić rózgą? Już jej nie będzie, mówi Pan BÓG. 026 EZE 021 014 Ty więc, synu człowieczy, prorokuj i bij dłonią o dłoń. Niech przyjdzie miecz drugi i trzeci raz, miecz zabitych, ten wielki miecz zabitych, przenikający aż do ich komnat. 026 EZE 021 015 Postawiłem strach miecza we wszystkich ich bramach, aby ich serce się rozpłynęło i pomnożyły się ich upadki. Ach! [Jest] wypolerowany, aby błyszczeć, wyostrzony, aby zabić. 026 EZE 021 016 Zbierz się, [mieczu], udaj się w prawo i w lewo, dokądkolwiek twoja twarz jest zwrócona. 026 EZE 021 017 Ja również uderzę dłonią o dłoń i uspokoję swoją zapalczywość. Ja, PAN, [to] powiedziałem. 026 EZE 021 018 Potem [znowu] doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 021 019 A ty, synu człowieczy, wyznacz sobie dwie drogi, którymi ma przyjść miecz króla Babilonu. Obie niech wychodzą z jednej ziemi, wybierz miejsce na rozstaju dróg wiodących do miasta, wybierz je. 026 EZE 021 020 Wyznacz drogę, którą ma przyjść miecz: do Rabby synów Ammona i do Judy w obwarowanej Jerozolimie. 026 EZE 021 021 Król Babilonu bowiem stanął na rozdrożu, na początku dwóch dróg, aby zasięgnąć wróżby: polerował strzały, radził się bożków, patrzył na wątrobę. 026 EZE 021 022 Wyrocznia wskazała na jego prawą rękę, na Jerozolimę, aby szykował dowódców, którzy mieli wydać rozkaz rzezi i podnieść okrzyk bojowy, aby ustawić tarany pod bramami, aby usypać wał i budować szańce. 026 EZE 021 023 I w ich oczach będzie to fałszywa wróżba, gdyż zobowiązali się przysięgami, lecz on im przypomni ich nieprawość, aby zostali pojmani. 026 EZE 021 024 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Ponieważ przypominacie mi swoją nieprawość, odsłaniając wasze przestępstwo tak, że wasze grzechy są jawne we wszystkich waszych czynach – ponieważ przypominacie mi [o tym], zostaniecie pojmani tą ręką. 026 EZE 021 025 A ty, nieczysty bezbożniku, księciu Izraela, którego dzień nadejdzie, gdy nastanie koniec ich nieprawości; 026 EZE 021 026 Tak mówi Pan BÓG: Zdejmij diadem, zrzuć koronę. Ta już nigdy taka nie będzie. To, co niskie, będzie wywyższone, a to, co wysokie, będzie poniżone. 026 EZE 021 027 Wniwecz, wniwecz, wniwecz ją obrócę. I już jej nie będzie, aż przyjdzie ten, który [do niej] ma prawo, i jemu ją oddam. 026 EZE 021 028 Ale ty, synu człowieczy, prorokuj i mów: Tak mówi Pan BÓG o synach Ammona i o ich hańbie. Powiedz: Miecz, miecz jest dobyty, jest wypolerowany na rzeź, błyszczy, aby wytracić wszystko; 026 EZE 021 029 Chociaż opowiadają ci złudne widzenia i wróżą kłamstwo, aby cię przyłożyć do szyi bezbożnych pobitych, których dzień nadejdzie, gdy nastanie koniec ich nieprawości. 026 EZE 021 030 Schowaj [jednak miecz] do pochwy. Będę cię sądził w miejscu, gdzie zostałeś stworzony, w ziemi twego pochodzenia. 026 EZE 021 031 I wyleję na ciebie swoją zapalczywość, tchnę przeciwko tobie ogniem swojego gniewu i wydam cię w ręce okrutnych ludzi i wprawnych w wytraceniu. 026 EZE 021 032 Staniesz się strawą dla ognia, twoja krew będzie [rozlana] po całej ziemi, nie będziesz [już] wspominany, bo ja, PAN, to powiedziałem. 026 EZE 022 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 022 002 A ty, synu człowieczy, czy zechcesz sądzić, czy zechcesz sądzić to krwawe miasto? Uświadom mu więc wszystkie jego obrzydliwości. 026 EZE 022 003 Powiedz: Tak mówi Pan BÓG: O miasto, które rozlewasz krew u siebie, aby przyszedł [twój] czas, i czynisz sobie bożki przeciwko sobie, aby się nimi plugawić. 026 EZE 022 004 Przez krew, którąś przelało, jesteś winne, i przez swoje bożki, któreś robiło, jesteś skalane, i tyś sprawiło, że przybliżyły się twoje dni, tyś doszło do swoich lat. Dlatego wydam cię [na] pohańbienie narodom i na pośmiewisko wszystkim ziemiom. 026 EZE 022 005 Ci, którzy są blisko, i ci, którzy są daleko od ciebie, będą się z ciebie naśmiewać, o [miasto] złej sławy i pełne zgiełku. 026 EZE 022 006 Oto książęta Izraela, każdy był w tobie, po to, aby [całą] siłą krew rozlewać. 026 EZE 022 007 W tobie ojca i matkę znieważają, u ciebie czynią krzywdę przybyszowi, w tobie uciskają sierotę i wdowę. 026 EZE 022 008 Wzgardzasz moimi świętymi rzeczami i zbezczeszczasz moje szabaty. 026 EZE 022 009 W tobie są oszczercy w celu rozlania krwi, w tobie jadają na górach, u ciebie popełniają czyny haniebne. 026 EZE 022 010 W tobie odkrywa się nagość ojca, w tobie hańbią oddaloną z powodu jej nieczystości. 026 EZE 022 011 Jeden popełnia obrzydliwość z żoną swego bliźniego, drugi sprośnie plami swoją synową, inny zaś u ciebie hańbi swoją siostrę, córkę swego ojca. 026 EZE 022 012 W tobie biorą dary za rozlanie krwi, pobierasz lichwę i odsetki, wyzyskujesz swego bliźniego przez ucisk i zapominasz o mnie, mówi Pan BÓG. 026 EZE 022 013 Dlatego oto ja klasnąłem w swą dłoń z powodu twego [nieuczciwego] zysku, któreś zdobyło, i z powodu krwi, którą u ciebie rozlano. 026 EZE 022 014 Czy twoje serce wytrzyma? Czy twoje ręce będą na tyle mocne w dniach, kiedy ja będę miał z tobą sprawę? Ja, PAN, to powiedziałem i uczynię. 026 EZE 022 015 Rozproszę cię między poganami i rozrzucę cię po ziemiach, i usunę z ciebie twoją nieczystość. 026 EZE 022 016 I będziesz splugawione na oczach pogan, i poznasz, że ja jestem PANEM. 026 EZE 022 017 Potem doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 022 018 Synu człowieczy, dom Izraela zamienił mi się w żużel; wszyscy [są] miedzią, cyną, żelazem i ołowiem w środku pieca; stali się żużlem srebra. 026 EZE 022 019 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Ponieważ wy wszyscy staliście się żużlem, oto zgromadzę was w środku Jerozolimy. 026 EZE 022 020 [Jak] gromadzi się srebro, miedź, żelazo, ołów i cynę wewnątrz pieca, aby rozdmuchano na nie ogień, by je roztopić, tak was zgromadzę w swojej zapalczywości i w swoim gniewie, złożę was i roztopię. 026 EZE 022 021 Tak, zgromadzę was i rozdmucham na was ogień swojej zapalczywości i zostaniecie roztopieni w jej środku. 026 EZE 022 022 Jak topi się srebro w środku pieca, tak i wy zostaniecie roztopieni w jej środku; i poznacie, że ja, PAN, wylałem na was swoją zapalczywość. 026 EZE 022 023 Ponadto doszło do mnie słowo PANA: 026 EZE 022 024 Synu człowieczy, mów do niej: Ty jesteś ziemią nieoczyszczoną i nieobmytą deszczem w dniu mojej zapalczywości. 026 EZE 022 025 W środku tej [ziemi znajduje się] spisek jej proroków, podobni są oni do ryczącego lwa, co rozdziera zdobycz. Pożerają dusze, zabierają bogactwa i kosztowności i mnożą wdowy pośród niej. 026 EZE 022 026 Jej kapłani złamali moje prawo i plugawią moje święte rzeczy. Nie czynią różnicy między tym, co święte, a tym, co pospolite, nie rozsądzają między nieczystym a czystym. Ponadto zakrywają sobie oczy przed moimi szabatami, tak że doznaję zniewagi pośród nich. 026 EZE 022 027 Jej książęta pośród niej są jak wilki rozdzierające zdobycz, rozlewające krew i tracące dusze, aby zdobyć nieuczciwy zysk. 026 EZE 022 028 A jej prorocy tynkują słabym tynkiem, głosząc złudne widzenia i wróżąc im kłamstwo, mówiąc: Tak mówi Pan BÓG, choć PAN nie mówił. 026 EZE 022 029 Lud tej ziemi dopuszcza się ucisku i dokonuje grabieży; krzywdzi ubogiego i nędznego i bezprawnie uciska cudzoziemca. 026 EZE 022 030 I szukałem wśród nich męża, który by naprawił mur i stanął w wyłomie przede mną w obronie ziemi, abym jej nie zniszczył. Ale nie znalazłem żadnego. 026 EZE 022 031 Wylałem więc na nich swój gniew, wyniszczyłem ich ogniem swojej zapalczywości. Złożyłem [im] na głowę ich własną drogę, mówi Pan BÓG. 026 EZE 023 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 023 002 Synu człowieczy, były dwie kobiety, córki jednej matki; 026 EZE 023 003 One uprawiały nierząd w Egipcie, w swojej młodości uprawiały nierząd; tam ściskano ich piersi i tam przygniatano piersi ich dziewictwa. 026 EZE 023 004 A ich imiona: starsza Ohola, a jej siostra – Oholiba. One były moje i urodziły synów i córki. Ich imiona: Samaria to Ohola, a Jerozolima to Oholiba. 026 EZE 023 005 Ohola uprawiała nierząd, będąc moją, zapałała namiętnością do swoich kochanków, do Asyryjczyków, sąsiadów; 026 EZE 023 006 Którzy byli odziani w błękit, dowódcy i rządcy, wszyscy oni to powabni młodzieńcy, jeźdźcy dosiadający koni; 026 EZE 023 007 Popełniała z nimi nierząd, ze wszystkimi najlepszymi synami Asyrii i ze wszystkimi, do których pałała namiętnością; plamiła się wszystkimi ich bożkami. 026 EZE 023 008 Nie porzuciła też swego nierządu z Egiptu, bo spali z nią w jej młodości, przygniatali piersi jej dziewictwa i wylali na nią swój nierząd. 026 EZE 023 009 Dlatego wydałem ją w ręce jej kochanków, w ręce Asyryjczyków, do których pałała namiętnością. 026 EZE 023 010 Oni odsłonili jej nagość, zabrali jej synów i córki, a ją samą zabili mieczem. I stała się osławiona wśród kobiet, gdy wykonano na niej sąd. 026 EZE 023 011 A choć widziała to jej siostra Oholiba, bardziej niż ona zapałała [rozwiązłą] miłością, a jej nierząd był [jeszcze] większy niż nierząd jej siostry. 026 EZE 023 012 Do swych sąsiadów Asyryjczyków pałała namiętnością, do dowódców i rządców, i władców, ubranych w kosztowne szaty, do jeźdźców dosiadających konie, wszyscy oni to powabni młodzieńcy. 026 EZE 023 013 I widziałem, że się hańbiła [i że] obydwie [kroczyły] tą samą drogą. 026 EZE 023 014 Ale ta posunęła się jeszcze dalej w swoich nierządnych czynach, bo widząc mężczyzn wymalowanych na ścianie, obrazy Chaldejczyków malowane farbami; 026 EZE 023 015 Opasanych wokół bioder pasami, z zawojami ufarbowanymi na głowach – [a] wszyscy oni z wyglądu jak bohaterowie, podobni do Babilończyków pochodzących z ziemi Chaldei; 026 EZE 023 016 Pałała do nich namiętnością, jak tylko spojrzała na nich swymi oczami, i wyprawiła do nich posłańców, do Chaldei. 026 EZE 023 017 Wtedy Babilończycy weszli do niej, na łoże miłości, i plamili ją swoim nierządem; a gdy się skalała z nimi, jej dusza odwróciła się od nich. 026 EZE 023 018 I gdy ujawniła swoje czyny nierządne i odsłoniła swoją nagość, moja dusza odwróciła się od niej, tak jak odwróciła się moja dusza od jej siostry. 026 EZE 023 019 Lecz ona mnożyła swoje czyny nierządne, przypominając sobie dni swojej młodości, kiedy uprawiała nierząd w ziemi Egiptu. 026 EZE 023 020 I pałała namiętnością do ich kochanków, których ciała [są jak] ciała osłów, a ich wytrysk jak wytrysk koni. 026 EZE 023 021 Tak powróciłaś do rozwiązłości swojej młodości, gdy Egipcjanie przygniatali twoje piersi dla piersi twojej młodości. 026 EZE 023 022 Dlatego, Oholibo, tak mówi Pan BÓG: Oto pobudzę przeciwko tobie twoich kochanków, tych, od których odwróciła się twoja dusza, i sprowadzę ich zewsząd przeciwko tobie; 026 EZE 023 023 Babilończyków, wszystkich Chaldejczyków, Pekod, Szoa, Koa, a z nimi wszystkich Asyryjczyków. Oni wszyscy to powabni młodzieńcy, dowódcy i rządcy, dostojnicy i zacni [ludzie], wszyscy jeżdżący na koniach. 026 EZE 023 024 I wyruszą przeciwko tobie na rydwanach, na wozach żelaznych, na furmankach i z gromadą narodów. Zewsząd rozłożą się przeciwko tobie z puklerzami, tarczami i hełmami. I dam im prawo, aby cię sądzili według swoich praw. 026 EZE 023 025 I wyleję na ciebie swoją zazdrość, i obejdą się z tobą z gniewem. Odetną ci nos i uszy, a twoja resztka polegnie od miecza. Wezmą twoich synów i twoje córki, a to, co z ciebie zostanie, strawi ogień. 026 EZE 023 026 I zdejmą z ciebie twoje szaty, i zabiorą ci twoje piękne klejnoty. 026 EZE 023 027 Tak położę kres twojej rozwiązłości i twojemu nierządowi, [które przyniosłaś] z ziemi Egiptu. Nie podniesiesz [już] ku nim swych oczu ani nie będziesz więcej wspominać Egiptu. 026 EZE 023 028 Tak bowiem mówi Pan BÓG: Oto wydam cię w ręce tych, których nienawidzisz, w ręce tych, od których odwróciła się twoja dusza. 026 EZE 023 029 I postąpią z tobą z nienawiścią, zabiorą ci cały twój dorobek, zostawią cię nagą i obnażoną i zostaną odkryte nagość twego nierządu, twoja rozwiązłość i twoje czyny nierządne. 026 EZE 023 030 To ci się przydarzy, dlatego że uprawiałaś nierząd, naśladując pogan; dlatego że skalałaś się ich bożkami. 026 EZE 023 031 Chodziłaś drogą swojej siostry, dlatego dam jej kielich w twoją rękę. 026 EZE 023 032 Tak mówi Pan BÓG: Będziesz pić z kielicha swojej siostry, głębokiego i szerokiego, będziesz pośmiewiskiem i szyderstwem, bo on wiele zmieści. 026 EZE 023 033 Będziesz napełniona pijaństwem i bólem, kielichem spustoszenia i smutku, kielichem twojej siostry Samarii. 026 EZE 023 034 Wypijesz go i wychylisz do dna, potem go rozbijesz na kawałki, a swoje piersi poobrywasz. Ja bowiem to powiedziałem, mówi Pan BÓG. 026 EZE 023 035 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Ponieważ zapomniałaś o mnie i rzuciłaś mnie za swoje plecy, ty także znoś swoją rozwiązłość i swój nierząd. 026 EZE 023 036 I PAN powiedział do mnie: Synu człowieczy, czy będziesz sądził Oholę i Oholibę? Uświadom im ich obrzydliwości; 026 EZE 023 037 Że cudzołożyły i krew jest na ich rękach; z bożkami cudzołożyły, także swych synów, których mi urodziły, przeprowadziły [przez ogień], by byli strawieni. 026 EZE 023 038 I jeszcze to mi uczyniły, że moją świątynię splugawiły w tym samym dniu i zbezcześciły moje szabaty. 026 EZE 023 039 Gdy bowiem zabiły swoje dzieci dla swoich bożków, wchodziły do mojej świątyni w tym samym dniu, aby ją zbezcześcić; oto tak czyniły wewnątrz mego domu. 026 EZE 023 040 Ponadto posyłały po mężczyzn, aby przyszli z daleka; wysłano więc posłańca, a oni przyszli. Dla nich się myłaś, barwiłaś swoje oczy i stroiłaś się w ozdoby; 026 EZE 023 041 Siadałaś na wspaniałym łożu, przed którym był przygotowany stół i na którym kładłaś moje kadzidło i mój olejek. 026 EZE 023 042 I rozległ się u niej głos beztroskiego tłumu, a wraz z ludem pospolitym przyprowadzono z pustyni Sabejczyków, którzy wkładali bransolety na ich ręce i ozdobne korony na ich głowy. 026 EZE 023 043 I powiedziałem do tej cudzołożnicy zestarzałej: Czy oni będą uprawiać nierząd z nią, a ona z nimi? 026 EZE 023 044 I obcowali z nią, jak się obcuje z nierządnicą. Tak właśnie obcowali z Oholą i Oholibą, kobietami rozwiązłymi. 026 EZE 023 045 Dlatego mężowie sprawiedliwi będą je sądzić, jak się sądzi cudzołożnice i jak się sądzi przelewających krew, gdyż one są cudzołożnicami, a krew jest na ich rękach. 026 EZE 023 046 Tak bowiem mówi Pan BÓG: Sprowadzę na nie wojsko i wydam je na wysiedlenie i na łup. 026 EZE 023 047 I ta gromada ukamienuje je, i rozsiecze swymi mieczami, zabije ich synów i córki, a ich domy spali ogniem. 026 EZE 023 048 Tak usunę rozwiązłość z tej ziemi, aby wszystkie kobiety otrzymały ostrzeżenie i nie czyniły według waszej rozwiązłości. 026 EZE 023 049 I będzie nałożona na was wasza rozwiązłość, i poniesiecie grzechy waszych bożków. I poznacie, że ja jestem Panem BOGIEM. 026 EZE 024 001 W dziewiątym roku, w dziesiątym miesiącu, dziesiątego [dnia] tego miesiąca, znowu doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 024 002 Synu człowieczy, napisz sobie datę tego dnia, tego właśnie dnia. W tym dniu [bowiem] król Babilonu obległ Jerozolimę. 026 EZE 024 003 I opowiedz przypowieść temu domowi buntowniczemu. Powiedz do niego: Tak mówi Pan BÓG: Postaw kocioł, postaw i nalej do niego wody. 026 EZE 024 004 Włóż do niego kawałki [mięsa], każdy dobry kawałek, udziec i łopatkę, napełnij [go] najlepszymi kośćmi. 026 EZE 024 005 Weź [to], co najlepsze ze stada, rozpal pod nim ogień z kości, aby wrzało i kipiało, i niech się ugotują w nim kości. 026 EZE 024 006 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Biada miastu krwawemu, kotłowi, w którym jest jego szumowina i z którego szumowina nie wychodzi. Wyciągaj z niego kawałek po kawałku, niech nie padnie na niego los. 026 EZE 024 007 W nim bowiem jest krew przelana przez niego; wystawiono ją na wierzchu skały, nie wylano jej na ziemię, aby była przykryta prochem; 026 EZE 024 008 Aby rozniecić zapalczywość dla dokonania zemsty. Wystawiłem [więc] jego krew na wierzchu skały, aby nie była przykryta. 026 EZE 024 009 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Biada miastu krwawemu! Ja ułożę wielki stos [drew]. 026 EZE 024 010 Nakładaj drwa, rozniecaj ogień, ugotuj mięso i przypraw korzeniem, niech kości się spalą. 026 EZE 024 011 Potem postaw pusty kocioł na węglach, aby się rozgrzał i rozpaliła jego miedź, by się roztopiła w nim jego nieczystość i jego szumowina była zniszczona. 026 EZE 024 012 Zmęczyła się [swymi] kłamstwami, a ogrom jej szumowiny nie wychodzi z niej, jej szumowina [będzie strawiona] w ogniu. 026 EZE 024 013 W twojej nieczystości [jest] rozwiązłość. Ponieważ [chciałem] cię oczyścić, a nie dałaś się oczyścić, to już nie będziesz oczyszczona ze swojej nieczystości, aż uśmierzę na tobie swoją zapalczywość. 026 EZE 024 014 Ja, PAN, powiedziałem. Przyjdzie [to] i dokonam [tego], nie cofnę się i nie zlituję się ani nie będę żałował; według twoich dróg i według twoich czynów będę cię sądzić, mówi Pan BÓG. 026 EZE 024 015 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 024 016 Synu człowieczy, oto zabiorę ci nagle rozkosz twoich oczu, ale ty nie lamentuj ani nie płacz, niech twoje łzy się nie wylewają. 026 EZE 024 017 Zaniechaj zawodzenia, nie urządzaj żałoby [po] zmarłej; zawiąż sobie zawój, nałóż obuwie na nogi, nie zasłaniaj warg i nie jedz niczyjego chleba. 026 EZE 024 018 Rano przemówiłem więc do ludu, a wieczorem umarła moja żona; i uczyniłem rano, jak mi rozkazano. 026 EZE 024 019 I lud zapytał mnie: Czy nie powiesz nam, co [znaczą] dla nas te rzeczy, które czynisz? 026 EZE 024 020 Wtedy odpowiedziałem im: Słowo PANA doszło do mnie mówiące: 026 EZE 024 021 Powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan BÓG: Oto zbezczeszczę swoją świątynię, chlubę waszej potęgi, rozkosz waszych oczu i miłość waszej duszy, a wasi synowie i wasze córki, które pozostawiliście, polegną od miecza. 026 EZE 024 022 I uczynicie tak, jak ja uczyniłem: nie zasłonicie warg i nie będziecie jeść niczyjego chleba; 026 EZE 024 023 Wasze zawoje [będą] na waszych głowach i wasze obuwie na nogach; nie będziecie zawodzić ani płakać, lecz będziecie schnąć z powodu waszych nieprawości i będziecie wzdychać jeden do drugiego. 026 EZE 024 024 I Ezechiel będzie dla was znakiem: wszystko, co on uczynił, wy będziecie czynić. [A] gdy to nastąpi, poznacie, że ja jestem Panem BOGIEM. 026 EZE 024 025 A ty, synu człowieczy, czy w tym dniu, w którym zabiorę im ich moc, radość ich chluby, rozkosz ich oczu i tęsknotę duszy, ich synów i córki; 026 EZE 024 026 [Czy] w tym dniu nie przyjdzie do ciebie ten, co ucieknie, aby przynieść wieść dla twoich uszu? 026 EZE 024 027 W tym dniu otworzą się twoje usta przed tym, który uszedł, i będziesz mówił, a nie będziesz już niemy. Będziesz dla nich znakiem i poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 025 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 025 002 Synu człowieczy, zwróć swoją twarz przeciwko Ammonitom i prorokuj przeciwko nim. 026 EZE 025 003 Powiedz Ammonitom: Słuchajcie słowa Pana BOGA. Tak mówi Pan BÓG: Ponieważ mówiłeś: Ha! na moją świątynię, gdy została zbezczeszczona, i na ziemię Izraela, gdy była spustoszona, i na dom Judy, gdy poszedł w niewolę; 026 EZE 025 004 Oto wydam cię w posiadanie narodom Wschodu. Pobudują swoje pałace u ciebie i urządzą u ciebie swoje mieszkania. Będą jeść twoje plony i będą pić twoje mleko. 026 EZE 025 005 I uczynię z Rabby legowisko dla wielbłądów, a z [miast] Ammonitów – legowisko dla trzód. I poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 025 006 Tak bowiem mówi Pan BÓG: Ponieważ klaskałeś rękami, tupałeś nogami i cieszyłeś się w sercu z całą pogardą wobec ziemi Izraela; 026 EZE 025 007 Oto wyciągnę swą rękę przeciwko tobie i wydam cię na łup poganom; wytnę cię spośród narodów, wytracę cię z ziem i wyniszczę cię. I poznasz, że ja jestem PANEM. 026 EZE 025 008 Tak mówi Pan BÓG: Ponieważ Moab i Seir mówią: Oto dom Judy jest jak wszystkie inne narody; 026 EZE 025 009 Dlatego odsłonię zbocze Moabu od miast, od jego granicznych miast, [które są] ozdobą ziemi: Bet-Jeszimot, Baal-Meon i Kiriataim; 026 EZE 025 010 Przed narodami Wschodu wraz z Ammonitami; dam je w posiadanie, aby nie wspominano Ammonitów między narodami. 026 EZE 025 011 I dokonam sądów nad Moabem, i poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 025 012 Tak mówi Pan BÓG: Ponieważ Edom srodze się mścił nad domem Judy i ciężko zawinił, mszcząc się nad nim; 026 EZE 025 013 Tak mówi Pan BÓG: Wyciągnę też swoją rękę na [ziemię] Edomu i wytracę z niej ludzi i zwierzęta, i zamienię ją w pustynię; od Temanu aż do Dedanu polegną od miecza. 026 EZE 025 014 I dokonam swojej zemsty na Edomie przez ręce mego ludu Izraela, a postąpią z Edomem według mojej zapalczywości i według mojego gniewu. I poznają moją pomstę, mówi Pan BÓG. 026 EZE 025 015 Tak mówi Pan BÓG: Ponieważ Filistyni się mścili i dokonali zemsty złośliwym sercem, aby prowadzić do zguby z powodu odwiecznej nieprzyjaźni; 026 EZE 025 016 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Oto wyciągnę swoją rękę na Filistynów, wykorzenię Keretytów i wytracę resztkę wybrzeża morskiego. 026 EZE 025 017 I dokonam na nich wielkiej pomsty, karząc [ich] w zapalczywości; i poznają, że ja jestem PANEM, gdy wywrę na nich swoją pomstę. 026 EZE 026 001 W jedenastym roku, pierwszego [dnia] miesiąca, doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 026 002 Synu człowieczy, ponieważ Tyr mówił o Jerozolimie: Ha! Zniszczona została brama ludu, obróciła się do mnie. [Teraz] będę napełniony, [gdyż] ona jest spustoszona. 026 EZE 026 003 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Oto [wystąpię] przeciwko tobie, Tyrze, i sprowadzę na ciebie wiele narodów, jak morze podnosi swoje fale. 026 EZE 026 004 Zburzą mury Tyru i wywrócą jego wieże. Wymiotę z niego jego proch i uczynię go wierzchołkiem gładkiej skały. 026 EZE 026 005 Stanie się miejscem suszenia sieci pośród morza, bo ja [to] powiedziałem, mówi Pan BÓG. Stanie się łupem narodów. 026 EZE 026 006 A jego córki, które [będą] na polu, zostaną zabite mieczem; i poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 026 007 Tak bowiem mówi Pan BÓG: Oto sprowadzę z północy przeciwko Tyrowi Nabuchodonozora, króla Babilonu, króla królów, z końmi, rydwanami, jeźdźcami, oddziałami i z wielkim ludem. 026 EZE 026 008 Twoje córki na polu zabije mieczem, zbuduje przeciwko tobie baszty, usypie przeciwko tobie wał i podniesie przeciwko tobie tarczę. 026 EZE 026 009 Skieruje tarany przeciwko twoim murom i zburzy twoje wieże swymi młotami [wojennymi]. 026 EZE 026 010 Z powodu mnóstwa jego koni okryje cię ich kurz; od grzmotu jeźdźców, wozów i rydwanów zadrżą twoje mury, gdy wjedzie w twoje bramy, jak [wtedy, gdy] wjeżdża się do zburzonego miasta. 026 EZE 026 011 Kopytami swoich koni zdepcze wszystkie twoje ulice, twój lud zabije mieczem i twoje potężne słupy runą na ziemię. 026 EZE 026 012 Złupią twoje bogactwo i zrabują twoje towary, zburzą twoje mury i zniszczą twoje wspaniałe domy, a twoje kamienie, drewno i proch wrzucą do wody. 026 EZE 026 013 I sprawię, że ustanie głos twoich pieśni, a dźwięku twoich harf nie będzie już słychać. 026 EZE 026 014 I uczynię cię wierzchołkiem gładkiej skały, staniesz się [miejscem] suszenia sieci i nie będziesz już odbudowany, bo ja, PAN, [to] powiedziałem, mówi Pan BÓG. 026 EZE 026 015 Tak mówi Pan BÓG do Tyru: Czy nie zadrżą wyspy na huk twego upadku, gdy ranni będą wołać, gdy będzie okrutna rzeź pośród ciebie? 026 EZE 026 016 Wtedy wszyscy książęta morscy zejdą ze swoich tronów, złożą z siebie swoje płaszcze i zdejmą swoje haftowane szaty. Przyobleką się w strach, usiądą na ziemi, będą drżeć nieustannie i zdumiewać się nad tobą. 026 EZE 026 017 I podniosą lament nad tobą, i będą mówić do ciebie: Jakżeś zginęło, [miasto] zamieszkane z powodu [swej bliskości] do morza, miasto sławne, które było potężne na morzu, ono i jego mieszkańcy, którzy budzili grozę u wszystkich mieszkańców na morzu! 026 EZE 026 018 Wtedy zadrżą wyspy w dniu twego upadku; tak, wyspy morskie zatrwożą się z powodu twego zginięcia. 026 EZE 026 019 Tak bowiem mówi Pan BÓG: Gdy uczynię cię miastem spustoszonym jak miasta, w których nikt nie mieszka, [gdy] sprowadzę na ciebie głębinę, tak że przykryją cię wielkie fale; 026 EZE 026 020 Gdy strącę cię do tych, którzy zstępują do dołu, do ludu dawnego, i umieszczę cię w najniższych stronach ziemi – w dawnych miejscach opustoszałych – z tymi, co zstępują do dołu, abyś nie było zamieszkane, [wtedy] pokażę sławę w ziemi żyjących. 026 EZE 026 021 Uczynię z ciebie postrach i przestaniesz istnieć; a choć będą cię szukać, nigdy cię nie znajdą, mówi Pan BÓG. 026 EZE 027 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 027 002 A ty, synu człowieczy, podnieś lament nad Tyrem; 026 EZE 027 003 I powiedz Tyrowi, który leży u wejścia do morza i prowadzi handel z narodami na wielu wyspach: Tak mówi Pan BÓG: Tyrze, ty powiedziałeś: Ja [jestem] doskonały w [swojej] piękności. 026 EZE 027 004 Twoje granice [są] w środku morza, twoi budowniczowie uczynili doskonałą twoją piękność. 026 EZE 027 005 Z cyprysów Seniru pobudowali wszystkie twoje deski [pokładowe], brali cedry z Libanu, aby zrobić maszty dla ciebie. 026 EZE 027 006 Z dębów Baszanu wykonywali twoje wiosła, urobili twoje ławy z kości słoniowych i bukszpanu z wysp Kittim. 026 EZE 027 007 Bisior haftowany z Egiptu był twoim płótnem, z którego zrobiłeś swoje żagle; błękit i purpura z wysp Eliszy były twoim nakryciem. 026 EZE 027 008 Mieszkańcy Sydonu i Arwadu byli twoimi żeglarzami. Twoi mędrcy, Tyrze, [którzy] pochodzili z ciebie, byli twoimi sternikami. 026 EZE 027 009 Starcy z Gebalu i jego mędrcy naprawiali u ciebie twoje pęknięcia; wszystkie okręty morskie i ich żeglarze przebywali u ciebie, aby prowadzić z tobą handel. 026 EZE 027 010 Mieszkańcy Persji, Lud i Put służyli w twoim wojsku jako twoi wojownicy. Wieszali u ciebie tarczę i hełm i dodawali ci piękna. 026 EZE 027 011 Synowie Arwadu wraz z twoim wojskiem stali na twoich murach dokoła, także Gammadejczycy czuwali na twoich wieżach, wieszali swoje tarcze na twoich murach dokoła. Oni uczynili doskonałą twoją piękność. 026 EZE 027 012 Tarszisz prowadził z tobą handel ze względu na obfitość wszelkiego bogactwa. Na twoich jarmarkach handlowali srebrem, żelazem, cyną i ołowiem. 026 EZE 027 013 Jawan, Tubal i Meszek prowadzili z tobą handel. Za twoje towary dawali ludzi i naczynia z brązu. 026 EZE 027 014 Dom Togarmy handlował końmi, jeźdźcami i mułami na twoich jarmarkach. 026 EZE 027 015 Synowie Dedanu prowadzili z tobą handel i wiele wysp kupowało towary twojej ręki. Dawali ci w zamian rogi, kość słoniową i drewno hebanu. 026 EZE 027 016 Syryjczycy prowadzili z tobą handel ze względu na mnóstwo twoich wyrobów. Handlowali karbunkułami, purpurą, haftowaną tkaniną, bisiorem, koralami i kryształami na twoich jarmarkach. 026 EZE 027 017 Juda i ziemia Izraela prowadziły z tobą handel; dawali ci w zamian pszenicę z Minnit i Pannag, miód, oliwę i balsam. 026 EZE 027 018 Damaszek prowadził z tobą handel ze względu na mnóstwo twoich wyrobów i ze względu na obfitość wszelkiego bogactwa; [handlował] winem z Chelbonu i białą wełną. 026 EZE 027 019 Także Dan i Jawan, wędrowni handlarze na twoich jarmarkach, dawali ci w zamian żelazo polerowane, kasję i ziela tataraku. 026 EZE 027 020 Dedan prowadził handel u ciebie kosztowną tkaniną na rydwany. 026 EZE 027 021 Arabia i wszyscy książęta Kedaru prowadzili z tobą handel jagniętami, baranami i kozłami; tym handlowali u ciebie. 026 EZE 027 022 Kupcy z Szeby i Rama prowadzili z tobą handel. Handlowali w twoich jarmarkach najlepszymi ze wszystkich woni oraz wszelkim drogim kamieniem i złotem. 026 EZE 027 023 Charan, Kanne i Eden, kupcy z Szeby, Assur i Kilmad prowadzili z tobą handel. 026 EZE 027 024 Handlowali z tobą szatami z błękitu, haftowaną tkaniną i skrzyniami z cedru dla kosztownych szat, które zawiązywano sznurami; tym handlowali u ciebie. 026 EZE 027 025 Okręty morskie przypłynęły po twoje towary wymienne. Napełniłeś się i byłeś wielce uwielbiony w sercu mórz. 026 EZE 027 026 Twoi wioślarze wyprowadzili cię na wielkie wody. Wschodni wiatr rozbił cię w sercu mórz. 026 EZE 027 027 Twoje bogactwa, twoje jarmarki, twoje towary, twoi żeglarze i sternicy oraz ci, którzy naprawiali twoje pęknięcia, twoi nabywcy, kupcy twoich towarów, wszyscy twoi wojownicy, którzy są u ciebie, i cały twój tłum, który znajduje się u ciebie, wpadną do środka morza w dniu twego upadku. 026 EZE 027 028 Na głos krzyku twoich sterników zadrżą wybrzeża. 026 EZE 027 029 I zejdą ze swoich okrętów wszyscy wioślarze, żeglarze i wszyscy sternicy morscy, i staną na lądzie. 026 EZE 027 030 Będą lamentować nad tobą donośnym głosem i gorzko będą zawodzić; posypią prochem swoje głowy i w popiele będą się tarzać. 026 EZE 027 031 Z powodu ciebie ogolą sobie głowy, przepaszą się worami i będą płakać nad tobą w goryczy [swej] duszy i gorzkim zawodzeniu. 026 EZE 027 032 Uczynią nad tobą lament żałosny i będą nad tobą zawodzić, [mówiąc]: Które [miasto] jest podobne do Tyru, [który] zniszczono pośrodku morza? 026 EZE 027 033 Gdy twoje towary szły z morza, syciłeś wiele narodów; mnóstwem twoich bogactw i wyrobów wzbogaciłeś królów ziemi. 026 EZE 027 034 [Ale] gdy będziesz zdruzgotany przez morza w głębinach wód, twoje towary i cały twój tłum pośród ciebie upadnie. 026 EZE 027 035 Wszyscy mieszkańcy wysp będą zdumiewać się nad tobą, a ich królowie będą zdjęci strachem, z zatrwożoną twarzą. 026 EZE 027 036 Kupcy spośród narodów świsną nad tobą; będziesz dla nich postrachem i przestaniesz istnieć na wieki. 026 EZE 028 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 028 002 Synu człowieczy, powiedz księciu Tyru: Tak mówi Pan BÓG: Ponieważ uniosło się twoje serce i powiedziałeś: Ja jestem Bogiem, zasiadam na Bożym tronie w sercu mórz – ale ty jesteś człowiekiem, a nie Bogiem, choć twoje serce stawiasz na równi z sercem Boga; 026 EZE 028 003 Oto jesteś mądrzejszy od Daniela, żadna tajemnica nie jest zakryta przed tobą; 026 EZE 028 004 Swoją mądrością i roztropnością zdobyłeś sobie bogactwo i nagromadziłeś złota i srebra w swoich skarbcach; 026 EZE 028 005 Dzięki wielkości twojej mądrości i twojemu kupiectwu rozmnożyłeś swoje bogactwa; a tak uniosło się twoje serce z powodu twoich bogactw; 026 EZE 028 006 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Ponieważ postawiłeś swoje serce jak serce Boga; 026 EZE 028 007 Oto sprowadzę na ciebie cudzoziemców, najsroższe z narodów. Dobędą swoje miecze przeciwko piękności twej mądrości i splugawią twój blask. 026 EZE 028 008 Strącą cię do dołu i umrzesz srogą śmiercią w sercu mórz. 026 EZE 028 009 Czy powiesz przed tym, który cię zabije: Jestem Bogiem? Przecież jesteś człowiekiem, a nie Bogiem w ręku tego, który cię zabije. 026 EZE 028 010 Umrzesz śmiercią nieobrzezanych, z ręki cudzoziemców. Ja bowiem [to] powiedziałem, mówi Pan BÓG. 026 EZE 028 011 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 028 012 Synu człowieczy, podnieś lament nad królem Tyru i mów do niego: Tak mówi Pan BÓG: Ty pieczętujesz sumę, pełen mądrości i doskonały w swej piękności; 026 EZE 028 013 Byłeś w Edenie, ogrodzie Bożym; twoim nakryciem był wszelki drogi kamień: karneol, topaz i jaspis, chryzolit, onyks i beryl, szafir, karbunkuł i szmaragd oraz złoto. Wykonanie twoich bębenków i fletów zostało przygotowane w dniu, kiedy zostałeś stworzony. 026 EZE 028 014 Ty jesteś namaszczonym cherubinem nakrywającym; ja cię ustanowiłem. Byłeś na świętej górze Boga, przechadzałeś się wśród kamieni ognistych. 026 EZE 028 015 Byłeś doskonały w swoich drogach od dnia, kiedy zostałeś stworzony, aż znalazła się w tobie nieprawość. 026 EZE 028 016 Przez twój ogromny handel pełno pośród ciebie bezprawia, i zgrzeszyłeś. Dlatego zrzucę cię z góry Boga, cherubinie nakrywający, wyniszczę cię spośród kamieni ognistych. 026 EZE 028 017 Uniosło się twoje serce z powodu twojej piękności, znieważyłeś swoją mądrość z powodu twojego blasku. Rzucę cię na ziemię i postawię cię przed królami, aby się tobie przypatrzyli. 026 EZE 028 018 Mnóstwem twoich nieprawości [i] nieprawością twego handlu splugawiłeś swoją świątynię. Dlatego wywiodę ogień z twego wnętrza, który cię pożre, a zamienię cię w popiół na ziemi na oczach wszystkich, którzy na ciebie patrzą. 026 EZE 028 019 Wszyscy, którzy cię znają wśród narodów, zdumieją się nad tobą. Staniesz się postrachem i nie będzie ciebie już na wieki. 026 EZE 028 020 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 028 021 Synu człowieczy, zwróć swoją twarz przeciw Sydonowi i prorokuj przeciw niemu; 026 EZE 028 022 Mów: Tak mówi Pan BÓG: Oto [jestem] przeciwko tobie, Sydonie, będę uwielbiony pośród ciebie. I poznają, że ja jestem PANEM, gdy wykonam na niego sądy i będę w nim uświęcony. 026 EZE 028 023 I ześlę na niego zarazę i krew na jego ulice; zranieni upadną pośród niego od miecza, który [spadnie] na nich ze wszystkich stron. I poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 028 024 I tak dla domu Izraela nie będzie już kłującego ciernia ani bolesnego kolca spośród wszystkich okolicznych mieszkańców, którzy nim wzgardzili. I poznają, że ja jestem Panem BOGIEM. 026 EZE 028 025 Tak mówi Pan BÓG: Gdy zgromadzę dom Izraela spośród narodów, wśród których został rozproszony, i będę w nich uświęcony na oczach pogan, wtedy będą mieszkać w swojej ziemi, którą dałem swemu słudze Jakubowi. 026 EZE 028 026 I będą w niej mieszkać bezpiecznie, pobudują domy i zasadzą winnice. Będą mieszkać bezpiecznie, gdy wykonam sądy na wszystkich dokoła nich, którzy nimi wzgardzili. I poznają, że ja jestem PANEM, ich Bogiem. 026 EZE 029 001 W dziesiątym roku, dziesiątego [miesiąca], dwunastego [dnia] tego miesiąca doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 029 002 Synu człowieczy, zwróć swoją twarz przeciwko faraonowi, królowi Egiptu, i prorokuj przeciw niemu i całemu Egiptowi. 026 EZE 029 003 Przemów i powiedz: Tak mówi Pan BÓG: Oto [jestem] przeciwko tobie, faraonie, królu Egiptu, wielki smoku leżący wśród swoich rzek, który mówisz: Moja jest rzeka, ja [ją] sobie uczyniłem. 026 EZE 029 004 Dlatego włożę haki w twoje szczęki i sprawię, że ryby twoich rzek przylgną do twoich łusek. Wyciągnę cię spośród twoich rzek i wszystkie ryby twoich rzek przylgną do twoich łusek. 026 EZE 029 005 I zostawię cię na pustyni, ciebie i wszystkie ryby twoich rzek. Upadniesz na otwartym polu i nie będziesz zebrany ani zgromadzony. Dam cię na pożarcie zwierzętom ziemi i ptactwu nieba. 026 EZE 029 006 I poznają wszyscy mieszkańcy Egiptu, że ja jestem PANEM, ponieważ byłeś laską z trzciny dla domu Izraela. 026 EZE 029 007 Gdy chwytali się ciebie ręką, łamałeś się i rozcinałeś im całe ramię. Gdy się opierali na tobie, kruszyłeś się i unieruchamiałeś im wszystkie biodra. 026 EZE 029 008 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Oto sprowadzę na ciebie miecz i wytracę z ciebie człowieka i zwierzę. 026 EZE 029 009 A ziemia Egiptu będzie spustoszeniem i pustkowiem; i poznają, że ja jestem PANEM, ponieważ mówiłeś: Moja jest rzeka, ja [ją] sobie uczyniłem. 026 EZE 029 010 Dlatego oto ja będę przeciwko tobie i przeciwko twojej rzece i zamienię ziemię Egiptu w straszną ruinę i spustoszenie, od wieży Sewene aż do granic Etiopii. 026 EZE 029 011 Nie przejdzie przez nią noga człowieka ani też nie przejdzie przez nią noga zwierzęcia, i nie będzie zamieszkana przez czterdzieści lat. 026 EZE 029 012 I uczynię z ziemi Egiptu pustkowie pośród spustoszonych ziem, a jej miasta wśród zrujnowanych miast będą spustoszone [przez] czterdzieści lat. I rozproszę Egipcjan między narodami, i rozrzucę ich po ziemiach. 026 EZE 029 013 Jednak tak mówi Pan BÓG: Po upływie czterdziestu lat zgromadzę Egipcjan z narodów, wśród których zostali rozproszeni. 026 EZE 029 014 I odwrócę niewolę Egiptu, i przyprowadzę ich do ziemi Patros, do ziemi ich zamieszkania, i będą tam nieznacznym królestwem. 026 EZE 029 015 Będzie ono najmniej znaczące spośród królestw i nie wyniesie się więcej nad [inne] narody. Umniejszę ich, aby nie panowali nad narodami. 026 EZE 029 016 I nie będzie już ufnością domu Izraela, co przypominałoby o jego nieprawości, gdy zwracał się do niego. I poznają, że ja jestem Panem BOGIEM. 026 EZE 029 017 Potem, w roku dwudziestym siódmym, w pierwszym miesiącu, pierwszego [dnia] tego miesiąca, doszło do mnie słowo PANA: 026 EZE 029 018 Synu człowieczy, Nabuchodonozor, król Babilonu, zmusił swoje wojsko do ciężkiej służby przeciwko Tyrowi: każda głowa wyłysiała i każde ramię się obnażyło, [lecz] ani on, ani jego wojsko nie otrzymali zapłaty z Tyru za tę służbę, którą podejmował, [walcząc] przeciwko niemu. 026 EZE 029 019 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Oto daję Nabuchodonozorowi, królowi Babilonu, ziemię Egiptu, i zabierze jej dostatek, weźmie jej łup, i pochwyci jej zdobycze, aby to było zapłatą dla jego wojska. 026 EZE 029 020 Daję im ziemię Egiptu za ich pracę, którą dla mnie podjęli, gdyż dla mnie pracowali, mówi Pan BÓG. 026 EZE 029 021 W tym dniu sprawię, że wyrośnie róg domu Izraela, tobie też pozwolę otworzyć usta pośród nich. I poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 030 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 030 002 Synu człowieczy, prorokuj i mów: Tak mówi Pan BÓG: Zawódźcie, [mówiąc]: Ach, jakiż to dzień! 026 EZE 030 003 Bliski bowiem jest dzień, bliski jest dzień PANA; będzie to dzień pochmurny i czas pogan. 026 EZE 030 004 I spadnie miecz na Egipt, i będzie wielka trwoga w Etiopii, gdy polegną zabici w Egipcie, gdy zabiorą jego dostatek i jego fundamenty będą zburzone. 026 EZE 030 005 Etiopia, Put i Lud, cała różnorodna ludność, Kub i mieszkańcy sprzymierzonej ziemi padną [razem] z nimi od miecza. 026 EZE 030 006 Tak mówi PAN: Upadną ci, którzy wspierają Egipt, i runie pycha jego mocy. Od wieży Sewene padną w niej od miecza, mówi Pan BÓG. 026 EZE 030 007 I będą spustoszeni wśród spustoszonych ziem, a ich miasta znajdą się wśród zburzonych miast. 026 EZE 030 008 I poznają, że ja jestem PANEM, gdy rozpalę ogień w Egipcie, i wszyscy jego pomocnicy zostaną skruszeni. 026 EZE 030 009 W tym dniu posłańcy wyruszą ode mnie w okrętach na postrach spokojnej ziemi Etiopii; i ogarnie ich wielka trwoga, jaka była w dniu [porażki] Egiptu. Oto bowiem nadchodzi. 026 EZE 030 010 Tak mówi Pan BÓG: Położę kres mnóstwu Egiptu przez rękę Nabuchodonozora, króla Babilonu. 026 EZE 030 011 On i z nim jego lud, najsrożsi z narodów, będą sprowadzeni, aby zniszczyć tę ziemię. Dobędą swe miecze przeciw Egiptowi i napełnią ziemię pobitymi. 026 EZE 030 012 Wysuszę rzeki i sprzedam ziemię w ręce niegodziwych. Ręką cudzoziemców spustoszę ziemię wraz ze wszystkim, co ją napełnia. Ja, PAN, [to] powiedziałem. 026 EZE 030 013 Tak mówi Pan BÓG: Zniszczę bożki i usunę posągi z Nof, i nie będzie już księcia w ziemi Egiptu. Ześlę strach na ziemię Egiptu. 026 EZE 030 014 Spustoszę Patros, rozniecę ogień w Soan i wykonam sąd w No. 026 EZE 030 015 Wyleję swoją zapalczywość na Sin, twierdzę Egiptu, i wytracę tłumy z No. 026 EZE 030 016 Rozniecę ogień w Egipcie, Sin będzie cierpieć z bólu, No zostanie zniszczone i Nof będzie codziennie dręczone. 026 EZE 030 017 Młodzieńcy z Awen i Pibeset polegną od miecza, te [miasta] pójdą do niewoli. 026 EZE 030 018 W Tachpanches dzień ogarną ciemności, gdy złamię tam jarzma Egiptu, i ustanie w nim pycha jego mocy. Okryje go chmura i jego córki pójdą do niewoli. 026 EZE 030 019 Tak wykonam sądy nad Egiptem. I poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 030 020 W roku jedenastym, w pierwszym miesiącu, siódmego [dnia miesiąca], doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 030 021 Synu człowieczy, złamałem ramię faraona, króla Egiptu, i oto nie będzie ono obwiązane w celu uleczenia ani nie zostanie owinięte bandażami, ani nie będzie związane, by je wzmocnić, aby mogło trzymać miecz. 026 EZE 030 022 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Oto jestem przeciwko faraonowi, królowi Egiptu, skruszę mu ramiona, zarówno to mocne, jak i to złamane, i wytrącę miecz z jego ręki. 026 EZE 030 023 I rozproszę Egipcjan między narodami, i rozrzucę ich po ziemiach. 026 EZE 030 024 Wzmocnię ramiona króla Babilonu i włożę swój miecz w jego ręce, a ramiona faraona złamię i będzie przed nim stękał, jak stęka śmiertelnie zraniony. 026 EZE 030 025 Wzmocnię – mówię – ramiona króla Babilonu, a ramiona faraona upadną; i poznają, że ja jestem PANEM, gdy włożę swój miecz w ręce króla Babilonu, aby go wyciągnął na ziemię Egiptu. 026 EZE 030 026 I rozproszę Egipcjan między narodami, i rozrzucę ich po ziemiach. I poznają, że jestem PANEM. 026 EZE 031 001 Potem, w jedenastym roku, w trzecim [miesiącu], pierwszego [dnia] tego miesiąca, doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 031 002 Synu człowieczy, mów do faraona, króla Egiptu, i do jego ludu: Do kogo jesteś podobny w swojej wielkości? 026 EZE 031 003 Oto Assur [był] jak cedr na Libanie, o pięknych gałęziach i szeroko rzucającym cieniu, o wysokim wzroście, a jego wierzchołek był wśród gęstych gałęzi. 026 EZE 031 004 Wody dodały mu wzrostu i głębiny go wywyższyły, ich rzeki roztoczyły dokoła jego korzeń i puściły swoje strumienie ku wszystkim drzewom polnym. 026 EZE 031 005 Dlatego swym wzrostem przewyższył wszystkie drzewa polne i jego konary rozkrzewiły się, a dzięki obfitości wód rozszerzyły się jego gałęzie, które wypuścił. 026 EZE 031 006 Na jego gałęziach uwiło sobie gniazda wszelkie ptactwo niebieskie, pod jego gałęziami rodziły się wszelkie zwierzęta polne i w jego cieniu siadały wszystkie wielkie narody. 026 EZE 031 007 Był piękny w swojej wielkości przez długość swoich gałęzi, gdyż jego korzeń był nad obfitymi wodami. 026 EZE 031 008 Cedry w ogrodzie Bożym nie przewyższały go. Cyprysy nie były podobne do jego gałęzi i drzewa kasztanowe nie były podobne do jego konarów. Żadne drzewo w ogrodzie Bożym nie dorównało mu swoją pięknością. 026 EZE 031 009 Ja uczyniłem go pięknym przez mnóstwo jego gałęzi. Zazdrościły mu wszystkie drzewa Edenu, które [były] w ogrodzie Bożym. 026 EZE 031 010 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Ponieważ wysoko wyrósł, wywyższył swój wierzchołek wśród gęstych gałęzi i jego serce podniosło się z powodu jego wysokości; 026 EZE 031 011 Wydałem go w rękę najmocniejszego z narodów, aby się z nim srogo obszedł. Odrzuciłem go z powodu jego niegodziwości. 026 EZE 031 012 A cudzoziemcy, ci najsrożsi z narodów, wycięli go i porzucili. Jego gałęzie padły na górach i we wszystkich dolinach i jego konary połamały się nad wszystkimi strumieniami tej ziemi. Wszystkie ludy ziemi ustąpiły spod jego cienia i opuściły go. 026 EZE 031 013 Na jego powalonym [pniu] osiądzie wszelkie ptactwo niebieskie i na jego gałęziach będzie wszelki zwierz polny; 026 EZE 031 014 Aby żadne drzewo [stojące] nad wodami nie wynosiło się z powodu swego wzrostu i nie wypuszczało swoich wierzchołków wśród gęstych gałęzi, i nie pyszniło się swoją wysokością żadne drzewo, które pije wodę. Ci wszyscy bowiem są wydani na śmierć, wrzuceni do najgłębszych stron ziemi, wśród synów ludzkich wraz z tymi, którzy zstępują do dołu. 026 EZE 031 015 Tak mówi Pan BÓG: W dniu, kiedy zstąpił do grobu, wzbudziłem lament, zamknąłem dla niego głębinę i wstrzymałem jej strumienie, i zastawiłem wielkie wody. Sprawiłem, że Liban okrył się ciemnością z jego powodu i z jego powodu wszystkie drzewa polne zemdlały. 026 EZE 031 016 Na huk jego upadku zadrżały narody, gdy go wrzucałem do piekła z tymi, co do dołu zstępują. Wszystkie drzewa Edenu, najwyborniejsze i najlepsze z Libanu, które piją wodę, doznają pociechy w najgłębszych stronach ziemi. 026 EZE 031 017 One także zstąpiły z nim do piekła, do zabitych mieczem, którzy byli jego ramieniem i którzy mieszkali w jego cieniu wśród narodów. 026 EZE 031 018 Do kogo byłeś podobny chwałą i wielkością między drzewami Edenu? Oto zostaniesz zrzucony wraz z drzewami Edenu do najgłębszych stron ziemi. Będziesz leżał wśród nieobrzezanych wraz z pobitymi mieczem. To jest z faraonem i całą jego rzeszą – mówi Pan BÓG. 026 EZE 032 001 W dwunastym roku, w dwunastym miesiącu, pierwszego [dnia] tego miesiąca, doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 032 002 Synu człowieczy, podnieś lament nad faraonem, królem Egiptu, i powiedz mu: Jesteś podobny do młodego lwa pośród narodów, jesteś jak wieloryb w morzu, gdyż bujając po swoich rzekach, mącisz wody swoimi nogami i mieszasz jego rzeki. 026 EZE 032 003 Tak mówi Pan BÓG: Rozciągnę nad tobą swoją sieć w zgromadzeniu wielu narodów, a wyciągną cię w swoim niewodzie. 026 EZE 032 004 I zostawię cię na ziemi, porzucę cię na otwartym polu i sprawię, że obsiądzie cię wszelkie ptactwo niebieskie, i nasycę tobą zwierzęta całej ziemi. 026 EZE 032 005 Rozrzucę twoje ciało po górach i napełnię doliny twoją wysokością. 026 EZE 032 006 Twoją ziemię, w której pływasz, napoję twoją krwią aż do gór, i rzeki będą napełnione tobą. 026 EZE 032 007 A gdy cię zgaszę, zakryję niebo i zaciemnię jego gwiazdy, słońce zakryję chmurą, a księżyc nie da swego światła. 026 EZE 032 008 Wszystkie świecące światła na niebie zaciemnię z twojego powodu i sprowadzę ciemność na twoją ziemię, mówi Pan BÓG. 026 EZE 032 009 Nadto zasmucę serce wielu narodów, gdy za moją sprawą nadejdzie [wieść] o twoim zniszczeniu do narodów, do ziem, których nie znałeś. 026 EZE 032 010 Tak, sprawię, że zdumieje się nad tobą wiele narodów, a ich królowie bardzo się zatrwożą z twojego powodu, gdy zacznę wywijać swoim mieczem przed nimi; i będą drżeć nieustannie – każdy o swoją duszę – w dniu twego upadku. 026 EZE 032 011 Tak bowiem mówi Pan BÓG: Miecz króla Babilonu spadnie na ciebie. 026 EZE 032 012 Mieczami mocarzy powalę twoją rzeszę. Najokrutniejsi ze wszystkich narodów zniszczą pychę Egiptu i będzie zgładzone całe jego mnóstwo. 026 EZE 032 013 Wytępię całe jego bydło znad wielkich wód, tak że nie zamąci ich stopa ludzka ani nie zamąci ich kopyto bydlęcia. 026 EZE 032 014 Wtedy sprawię, że ich wody uspokoją się, a ich rzeki popłyną jak oliwa – mówi Pan BÓG. 026 EZE 032 015 Gdy zamienię ziemię Egiptu w spustoszenie, a ziemia zostanie pozbawiona tego, co ją napełnia, gdy pobiję wszystkich jej mieszkańców, wtedy poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 032 016 To jest lament, który podniosą nad nią. Córki narodów będą ją opłakiwać. Nad Egiptem i nad całą jego rzeszą będą lamentować, mówi Pan BÓG. 026 EZE 032 017 Potem, w dwunastym roku, piętnastego [dnia] miesiąca, doszło do mnie słowo PANA mówiące; 026 EZE 032 018 Synu człowieczy, zawódź nad rzeszą Egiptu, zepchnij ją i córki tych sławnych narodów aż do najniższych stron ziemi, do tych, którzy zstępują do dołu. 026 EZE 032 019 I [mów]: Kogo przewyższasz pięknem? Zstąp i połóż się z nieobrzezanymi. 026 EZE 032 020 Padną pośród pobitych mieczem; został wydany pod miecz, wywleczcie go z całą jego rzeszą. 026 EZE 032 021 Najmocniejsi z mocarzy będą do niego mówić spośród piekła wraz z jego pomocnikami. Zstąpili [tam], leżą z nieobrzezanymi pobitymi mieczem. 026 EZE 032 022 Tam [jest] Assur i cała jego rzesza, wokół niego [są] jego groby; wszyscy ci pobici upadli od miecza. 026 EZE 032 023 Ich groby są położone po stronach dołu, jego rzesza jest dokoła jego grobu. Ci wszyscy pobici polegli od miecza, ci, którzy szerzyli postrach w ziemi żyjących. 026 EZE 032 024 Tam [jest] Elam i cała jego rzesza dokoła jego grobu, ci wszyscy pobici upadli od miecza i zstąpili nieobrzezani do najgłębszych stron ziemi; szerzyli swój postrach w ziemi żyjących. Już znoszą swoją hańbę z tymi, którzy zstępują do dołu. 026 EZE 032 025 Postawili mu łoże pośród pobitych z całą jego rzeszą, wokół niego są jego groby. Wszyscy ci nieobrzezani są pobici mieczem. Ich postrach szerzył się w ziemi żyjących, ale już ponoszą swoją hańbę z tymi, którzy zstąpili do dołu, a wśród pobitych zostali położeni. 026 EZE 032 026 Tam [jest] Meszek, Tubal i cała jego rzesza, i wokoło niego jego groby. Ci wszyscy nieobrzezani [zostali] pobici mieczem, choć szerzyli swój postrach w ziemi żyjących. 026 EZE 032 027 Oni jednak nie będą leżeć z mocarzami, którzy spośród nieobrzezanych upadli i zstąpili do grobu ze swym orężem wojennym i położono im miecze pod głowy. Ich nieprawości zaś zostaną na ich kościach, chociaż byli postrachem dla mocarzy w ziemi żyjących. 026 EZE 032 028 I ty będziesz skruszony wśród nieobrzezanych, i będziesz leżał pośród pobitych mieczem. 026 EZE 032 029 Tam [jest] Edom, jego królowie i wszyscy jego książęta, którzy zostali położeni ze swoją mocą i wraz z pobitymi mieczem. Ci będą leżeć z nieobrzezanymi i z tymi, którzy zstępują do dołu. 026 EZE 032 030 Tam [są] wszyscy książęta północy i wszyscy Sydończycy, którzy zstępują do pobitych; wstydzą się swego postrachu, jaki szerzyli swoją mocą, i leżą nieobrzezani z pobitymi mieczem. Znoszą swoją hańbę z tymi, którzy zstępują do dołu. 026 EZE 032 031 Zobaczy ich faraon i ucieszy się z całej swojej rzeszy, którą pobito mieczem, faraon i całe jego wojsko – mówi Pan BÓG. 026 EZE 032 032 Szerzyłem bowiem swój postrach w ziemi żyjących i zostanie położony wśród nieobrzezanych z pobitymi mieczem – faraon i cała jego rzesza – mówi Pan BÓG. 026 EZE 033 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 033 002 Synu człowieczy, przemów do synów twego ludu i powiedz im: Gdy sprowadzam miecz na jakąś ziemię, a lud tej ziemi weźmie jakiegoś mężczyznę spośród siebie i ustanowi go sobie stróżem; 026 EZE 033 003 A [on], gdy zobaczy nadciągający miecz na tę ziemię, zadmie w trąbę i ostrzeże lud; 026 EZE 033 004 A ktoś usłyszy dźwięk trąby i nie przyjmie przestrogi, a miecz przyjdzie i zabierze go, to jego krew spadnie na jego [własną] głowę. 026 EZE 033 005 Dźwięk trąby usłyszał, ale nie przyjął przestrogi, jego krew spadnie na niego. Ten jednak, który przyjmie przestrogę, ocali swoją duszę. 026 EZE 033 006 Ale jeśli stróż zobaczy nadciągający miecz, a nie zadmie w trąbę i ludu nie ostrzeże, a przyjdzie miecz i zabierze kogoś z nich, to ten [jest] porwany w swojej nieprawości, ale jego krwi zażądam z ręki tego stróża. 026 EZE 033 007 Ciebie, synu człowieczy, ciebie ustanowiłem stróżem dla domu Izraela. Gdy usłyszysz słowo z moich ust, ostrzeżesz go ode mnie. 026 EZE 033 008 Gdy mówię do bezbożnego: Bezbożniku, na pewno umrzesz – a ty mu [tego] nie powiesz, aby przestrzec bezbożnika przed jego drogą, to ten bezbożnik umrze z powodu swojej nieprawości; ale jego krwi zażądam z twojej ręki. 026 EZE 033 009 Jeśli jednak ostrzeżesz bezbożnego przed jego drogą, aby odwrócił się od niej, a on się nie odwróci od swojej drogi, to umrze on z powodu swojej nieprawości; ale ty ocalisz swoją duszę. 026 EZE 033 010 Ty więc, synu człowieczy, mów do domu Izraela: Tak mówicie: Skoro ciążą na nas nasze występki i nasze grzechy, tak że w nich marniejemy, to jakże możemy żyć? 026 EZE 033 011 Powiedz im: Jak żyję, mówi Pan BÓG: Nie pragnę śmierci bezbożnego, ale aby bezbożny odwrócił się od swojej drogi i żył. Odwróćcie się, odwróćcie się od swoich złych dróg. Dlaczego macie umrzeć, domu Izraela? 026 EZE 033 012 Ty więc, synu człowieczy, mów do synów swego ludu: Sprawiedliwość sprawiedliwego nie wybawi go w dniu jego przestępstwa, a bezbożność bezbożnego nie zgubi go w dniu, kiedy się odwróci od swojej bezbożności. Sprawiedliwy nie będzie mógł żyć dzięki swojej [sprawiedliwości] w dniu, kiedy zgrzeszy. 026 EZE 033 013 Jeśli powiem sprawiedliwemu: Na pewno będziesz żyć, a on, polegając na swojej sprawiedliwości, uczyni nieprawość, to żadna jego sprawiedliwość nie będzie wspomniana, ale umrze z powodu swojej nieprawości, którą uczynił. 026 EZE 033 014 A jeśli powiem bezbożnemu: Na pewno umrzesz, a on odwróci się od swego grzechu i uczyni to, co prawe i sprawiedliwe; 026 EZE 033 015 Jeśli bezbożny zwróci zastaw, odda to, co wydarł, i będzie chodził według praw życia, nie czyniąc nieprawości, na pewno będzie żył i nie umrze. 026 EZE 033 016 Żadne jego grzechy, które popełnił, nie będą mu wspominane. Czynił to, co prawe i sprawiedliwe; na pewno będzie żył. 026 EZE 033 017 Lecz synowie twego ludu mówią: Droga Pana nie jest słuszna, choć to ich droga nie jest słuszna. 026 EZE 033 018 Jeśli sprawiedliwy odwróci się od swojej sprawiedliwości i będzie czynił nieprawość, to umrze z jej powodu. 026 EZE 033 019 Ale jeśli bezbożny odwróci się od swojej bezbożności i będzie czynił to, co prawe i sprawiedliwe, to dzięki temu będzie żył. 026 EZE 033 020 Wy jednak mówicie: Droga Pana nie jest słuszna. Domu Izraela, będę sądził każdego z was według jego drogi. 026 EZE 033 021 I stało się w dwunastym roku naszego uprowadzenia, w dziesiątym [miesiącu], piątego [dnia] tego miesiąca, że przyszedł do mnie jeden zbieg z Jerozolimy, mówiąc: Zdobyto miasto. 026 EZE 033 022 A ręka PANA była nade mną wieczorem, zanim przyszedł ten zbieg, i otworzyła moje usta, aż ten przyszedł do mnie rano. Otworzyła moje usta i nie byłem już niemy. 026 EZE 033 023 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 033 024 Synu człowieczy, mieszkańcy tych spustoszonych miejsc w ziemi Izraela mówią: Abraham był jeden i wziął ziemię w posiadanie. Ale nas jest wielu, nam więc dana jest ta ziemia w posiadanie. 026 EZE 033 025 Dlatego mów do nich: Tak mówi Pan BÓG: Jadacie z krwią, podnosicie swe oczy ku swoim bożkom i przelewacie krew, a ziemię chcielibyście wziąć w posiadanie? 026 EZE 033 026 Opieracie się na swoim mieczu, popełniacie obrzydliwość i każdy plugawi żonę swego bliźniego, a ziemię chcielibyście wziąć w posiadanie? 026 EZE 033 027 Tak im powiedz: Tak mówi Pan BÓG: Jak żyję, ci, którzy są w spustoszonych miejscach, polegną od miecza, a [kto jest na] otwartym polu, tego wydam zwierzętom na pożarcie, a ci, którzy są w warowniach lub w jaskiniach, umrą od zarazy. 026 EZE 033 028 I wydam ziemię na wielkie spustoszenie, i ustanie pycha jej mocy; spustoszeją góry Izraela i nikt przez nie nie będzie przechodził. 026 EZE 033 029 I poznają, że ja jestem PANEM, gdy wydam [ich] ziemię na wielkie spustoszenie z powodu wszystkich ich obrzydliwości, które czynili. 026 EZE 033 030 Ale co do ciebie, synu człowieczy, synowie twego ludu często rozmawiają o tobie przy murach i w drzwiach domów, i mówi jeden do drugiego, każdy do swego bliźniego: Chodźcie i posłuchajcie, co za słowo wyszło od PANA. 026 EZE 033 031 I przychodzą do ciebie, tak zwykł przychodzić lud, zasiadają przed tobą [jak] mój lud i słuchają twoich słów, ale ich nie wypełniają. Mają bowiem miłość na ustach, lecz ich serce podąża za niegodziwym zyskiem. 026 EZE 033 032 A oto jesteś dla nich jak urokliwa pieśń [tego, który] ma piękny głos i cudownie gra. Słuchają bowiem twoich słów, ale ich nie wykonują. 026 EZE 033 033 Lecz gdy to nadejdzie – oto nadejdzie – wtedy poznają, że prorok był pośród nich. 026 EZE 034 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 034 002 Synu człowieczy, prorokuj przeciwko pasterzom Izraela, prorokuj i powiedz im: Tak mówi Pan BÓG do tych pasterzy: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą! Czy pasterze nie [powinni] paść trzody? 026 EZE 034 003 Jadacie tłuszcz, okrywacie się wełną i zabijacie tuczne [zwierzęta], lecz trzody nie pasiecie. 026 EZE 034 004 Słabych nie posilacie, chorego nie leczycie, złamanego nie obwiązujecie, spłoszonego nie przyprowadzacie ani zgubionego nie szukacie, ale siłą i okrucieństwem panujecie nad nimi. 026 EZE 034 005 Tak że rozproszyły się, bo nie było pasterza, i stały się żerem dla wszelkiego zwierzęcia polnego, ponieważ się rozpierzchnęły. 026 EZE 034 006 Moje owce błąkają się po wszystkich górach i po każdym wysokim pagórku. Moja trzoda rozproszyła się po całej ziemi, a nikt ich nie szukał i nikt [o nie] nie pytał. 026 EZE 034 007 Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa PANA: 026 EZE 034 008 Jak żyję, mówi Pan BÓG: Ponieważ moja trzoda stała się łupem i moje owce stały się żerem wszelkiego zwierzęcia polnego, bo nie [ma] pasterza, a moi pasterze nie szukali moich owiec, ale pasterze paśli [tylko] samych siebie, a moich owiec nie paśli; 026 EZE 034 009 Dlatego, pasterze, słuchajcie słowa PANA. 026 EZE 034 010 Tak mówi Pan BÓG: Oto jestem przeciwko pasterzom. Zażądam [moich] owiec z ich ręki i sprawię, że przestaną paść moje owce i pasterze nie będą już paśli samych siebie. Wyrwę moje owce z ich paszczy i nie będą już dla nich pokarmem. 026 EZE 034 011 Tak bowiem mówi Pan BÓG: Oto ja sam będę szukać moich owiec i o nie pytać. 026 EZE 034 012 Jak pasterz troszczy się o swoją trzodę, kiedy znajduje się wśród swoich rozproszonych owiec, tak ja będę troszczył się o moje owce i wyrwę je ze wszystkich miejsc, dokąd zostały rozproszone w dzień pochmurny i mroczny. 026 EZE 034 013 Wyprowadzę je z narodów, zgromadzę je z ziem i przyprowadzę je do ich ziemi, i będę je pasł na górach Izraela nad strumieniami i po wszystkich zamieszkałych miejscach tej ziemi. 026 EZE 034 014 Będę je pasł na dobrym pastwisku, a ich pastwisko będzie na wysokich górach Izraela. Tam będą odpoczywać na bujnych błoniach i na tłustych pastwiskach będą się pasły na górach Izraela. 026 EZE 034 015 Ja [sam] będę pasł moje owce i sprawię, że położą się, mówi Pan BÓG. 026 EZE 034 016 Będę szukał zagubionej i przyprowadzę spłoszoną, obwiążę [to, co] złamane, i posilę słabą. Ale wytracę tłustą i mocną, [bo] będę je pasł w prawości. 026 EZE 034 017 A do was, moja trzodo, tak mówi Pan BÓG: Oto będę rozsądzał między owcą a owcą, [między] baranami a kozłami. 026 EZE 034 018 Czy mało wam, że się pasiecie na dobrym pastwisku, a resztę waszych pastwisk depczecie swoimi nogami; że pijecie czystą wodę, a resztę mącicie swoimi nogami? 026 EZE 034 019 A moje owce muszą się paść na tym, co zdeptaliście swoimi nogami, i pić to, co zmąciliście swoimi nogami. 026 EZE 034 020 Dlatego tak mówi do nich Pan BÓG: Oto sam rozsądzę między owcą tłustą i owcą chudą. 026 EZE 034 021 Ponieważ bokiem i ramieniem odpychaliście i swoimi rogami bodliście wszystkie słabe, tak że je rozpędziliście; 026 EZE 034 022 Ocalę moje owce i nie będą już łupem. Rozsądzę między owcą a owcą. 026 EZE 034 023 I ustanowię nad nimi jednego pasterza, który będzie je pasł, mego sługę Dawida. On będzie je pasł i on będzie ich pasterzem. 026 EZE 034 024 A ja, PAN, będę ich Bogiem, a mój sługa Dawid [będzie] księciem pośród nich. Ja, PAN, [to] powiedziałem. 026 EZE 034 025 Zawrę z nimi przymierze pokoju i wytępię dzikie zwierzęta z ziemi. I będą bezpiecznie mieszkały na pustyni, i spały w lasach. 026 EZE 034 026 Ponadto dam błogosławieństwo im oraz okolicy mojego pagórka. Będę zsyłał deszcz w swoim czasie, będą [to] deszcze błogosławieństwa. 026 EZE 034 027 Drzewo polne wyda swój owoc i ziemia wyda swój plon. Będą oni bezpieczni na swojej ziemi i poznają, że ja jestem PANEM, gdy połamię drążki ich jarzma i wyrwę ich z ręki tych, którzy ich zniewolili. 026 EZE 034 028 I już nie będą łupem narodów ani zwierzęta ziemi nie będą ich pożerały, ale będą bezpiecznie mieszkali i nikt ich nie będzie straszył. 026 EZE 034 029 Wzbudzę im sławną latorośl i już nie będą niszczeni głodem w ziemi, ani nie będą znosili zniewag pogan. 026 EZE 034 030 I poznają, że ja, PAN, ich Bóg, jestem z nimi, a oni, dom Izraela, są moim ludem, mówi Pan BÓG. 026 EZE 034 031 A wy, moje owce, owce mego pastwiska, jesteście ludźmi, a ja jestem waszym Bogiem, mówi Pan BÓG. 026 EZE 035 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 035 002 Synu człowieczy, zwróć swoją twarz przeciwko górze Seir i prorokuj przeciwko niej. 026 EZE 035 003 Mów do niej: Tak mówi Pan BÓG: Oto jestem przeciwko tobie, góro Seir, wyciągnę moją rękę przeciwko tobie i wydam cię na wielkie spustoszenie. 026 EZE 035 004 Twoje miasta zamienię w ruiny i będziesz spustoszona. I poznasz, że ja jestem PANEM. 026 EZE 035 005 Ponieważ żywiłaś wieczną nienawiść i wydałaś synów Izraela pod ostrze miecza w czasie ich utrapienia, w czasie wykonywania ich kary; 026 EZE 035 006 Dlatego, jak żyję, mówi Pan BÓG, wydam cię na zabicie i krew będzie cię ścigać. Ponieważ nie znienawidziłaś krwi, krew będzie cię ścigać. 026 EZE 035 007 I zamienię górę Seir w wielkie spustoszenie, wygubię z niej każdego, który przechodzi i który wraca. 026 EZE 035 008 Jej góry napełnię jej zabitymi. Na twoich pagórkach, na twoich dolinach i [we] wszystkich twoich strumieniach padną pobici mieczem. 026 EZE 035 009 Zamienię cię w wieczne spustoszenie i twoje miasta nie będą zamieszkałe. I poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 035 010 Ponieważ powiedziałaś: Te dwa narody i te dwa kraje będą moje, weźmiemy je w posiadanie, chociaż PAN tam przebywał; 026 EZE 035 011 Jak żyję, mówi Pan BÓG, uczynię według twego gniewu i według twojej zawiści, z jaką postąpiłaś w swej nienawiści względem nich, i dam się poznać wśród nich, gdy cię osądzę. 026 EZE 035 012 I poznasz, że ja jestem PANEM i słyszałem wszystkie twoje obelgi, które wypowiedziałaś przeciw górom Izraela, mówiąc: Są spustoszone, zostały nam dane na pożarcie. 026 EZE 035 013 Tak się wynosiliście swoimi ustami przeciwko mnie i mnożyliście swoje słowa przeciwko mnie. Ja [to] słyszałem. 026 EZE 035 014 Tak mówi Pan BÓG: Kiedy cała ziemia będzie się radować, wtedy zamienię cię w pustkowie. 026 EZE 035 015 Jak ty się radowałaś nad dziedzictwem domu Izraela, że zostało spustoszone, tak uczynię i tobie: będziesz spustoszona, góro Seir i cały Edomie. I poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 036 001 A ty, synu człowieczy, prorokuj o górach Izraela i mów: Góry Izraela, słuchajcie słowa PANA. 026 EZE 036 002 Tak mówi Pan BÓG: Ponieważ wróg powiedział o was: Ha! Prastare wysokości stały się naszą posiadłością; 026 EZE 036 003 Prorokuj i mów: Tak mówi Pan BÓG: Ponieważ zburzono was i pochłonięto zewsząd, abyście się stały dziedzictwem reszty narodów i wzięto was na język oraz na obmowę ludzi; 026 EZE 036 004 Dlatego, góry Izraela, słuchajcie słowa Pana BOGA. Tak mówi Pan BÓG do gór i pagórków, do strumieni i dolin, do spustoszonych ruin i opuszczonych miast, które stały się łupem i pośmiewiskiem dla reszty okolicznych narodów. 026 EZE 036 005 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Zaprawdę, w ogniu swojej zapalczywości będę mówił przeciw reszcie tych narodów i przeciwko całemu Edomowi, którzy wzięli sobie moją ziemię w posiadanie z radością całego serca i z pogardą duszy, aby siedlisko jej wygnańców stało się łupem. 026 EZE 036 006 Dlatego prorokuj o ziemi Izraela i mów do gór i pagórków, do strumieni i dolin: Tak mówi Pan BÓG: Oto przemówiłem w swojej zazdrości i w swojej zapalczywości, ponieważ znosiliście zniewagi narodów. 026 EZE 036 007 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Ja podniosłem swoją rękę: Zaprawdę, te narody, które są wokół was, same będą znosić swoją hańbę. 026 EZE 036 008 A wy, góry Izraela, wypuścicie swe gałązki i wydacie swój owoc memu ludowi Izraela, bo zbliża się jego przyjście. 026 EZE 036 009 Oto bowiem [idę] do was i powrócę do was, będziecie uprawiane i obsiane. 026 EZE 036 010 I rozmnożę na was ludzi, cały dom Izraela, miasta będą zamieszkane i miejsca zburzone zostaną odbudowane. 026 EZE 036 011 Rozmnożę na was ludzi i bydło, będą liczni i płodni. I sprawię, że będziecie mieszkać jak za waszych dawnych czasów i będę wam czynić lepiej niż na początku. I poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 036 012 Bo przyprowadzę na was ludzi, swój lud Izraela. Posiądą cię i będziesz dla nich dziedzictwem, i nigdy więcej nie pozbawisz ich potomstwa. 026 EZE 036 013 Tak mówi Pan BÓG: Ponieważ mówią do was: Ty jesteś tą [ziemią], która pożera ludzi i pozbawia narody potomstwa; 026 EZE 036 014 Już nie będziesz pożerać ludzi ani pozbawiać potomstwa swoje narody, mówi Pan BÓG. 026 EZE 036 015 I już nie dopuszczę, aby w tobie były słyszane obelgi narodów, nie będziesz już znosić zniewag ludzi i nie będziesz już doprowadzać swoich narodów do upadku, mówi Pan BÓG. 026 EZE 036 016 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 036 017 Synu człowieczy, gdy dom Izraela mieszkał w swej ziemi, plugawił ją swymi drogami i czynami. Jego droga wobec mnie była jak nieczystość odłączonej [kobiety]. 026 EZE 036 018 Dlatego wylałem na nich swój gniew z powodu krwi, którą wylali na ziemię, i z powodu ich bożków, którymi ją splugawili. 026 EZE 036 019 I rozproszyłem ich między narodami, i zostali rozrzuceni po ziemiach. Osądziłem ich według ich dróg i według ich czynów. 026 EZE 036 020 A [gdy] weszli do narodów, do których przybyli, zbezcześcili [tam] moje święte imię, gdy o nich mówiono: To jest lud PANA, a z jego ziemi wyszli. 026 EZE 036 021 Ale żal mi się zrobiło mojego świętego imienia, które zbezcześcił dom Izraela wśród narodów, do których przybył. 026 EZE 036 022 Dlatego mów do domu Izraela: Tak mówi Pan BÓG: Nie dla was ja [to] czynię, domu Izraela, ale przez wzgląd na moje święte imię, które zbezcześciliście wśród narodów, do których przybyliście. 026 EZE 036 023 I uświęcę moje wielkie imię, które było zbezczeszczone wśród narodów, które wy zbezcześciliście pośród nich. I poznają narody, że ja jestem PANEM, mówi Pan BÓG, gdy będę uświęcony w was na ich oczach. 026 EZE 036 024 Zabiorę was bowiem spośród narodów, zgromadzę was ze wszystkich ziem i przyprowadzę was do waszej ziemi. 026 EZE 036 025 I pokropię was czystą wodą, i będziecie czyści. Oczyszczę was ze wszystkich waszych nieczystości i ze wszystkich waszych bożków. 026 EZE 036 026 I dam wam nowe serce, i włożę nowego ducha do waszego wnętrza. Wyjmę serce kamienne z waszego ciała, a dam wam serce mięsiste. 026 EZE 036 027 Włożę mego Ducha do waszego wnętrza i sprawię, że będziecie chodzić według moich ustaw [i będziecie] przestrzegać moich sądów, i wykonywać je. 026 EZE 036 028 Zamieszkacie w ziemi, którą dałem waszym ojcom, będziecie moim ludem, a ja będę waszym Bogiem. 026 EZE 036 029 I wyzwolę was od wszystkich waszych nieczystości. Przywołam zboża i rozmnożę je, a nie dopuszczę do was głodu. 026 EZE 036 030 Rozmnożę też owoc drzew i plony pól, abyście już nie znosili hańby głodu wśród narodów. 026 EZE 036 031 Wtedy przypomnicie sobie wasze złe drogi i wasze czyny, które nie [były] dobre, i samych siebie będziecie się brzydzić z powodu waszych nieprawości i obrzydliwości. 026 EZE 036 032 Nie ze względu na was [to] czynię, mówi Pan BÓG, niech wam to będzie wiadome. Wstydźcie się i rumieńcie się z powodu waszych dróg, domu Izraela. 026 EZE 036 033 Tak mówi Pan BÓG: W dniu, w którym was oczyszczę ze wszystkich waszych nieprawości, zaludnię miasta i miejsca zburzone zostaną odbudowane. 026 EZE 036 034 A spustoszała ziemia będzie uprawiana, zamiast być spustoszeniem na oczach wszystkich przechodniów. 026 EZE 036 035 I powiedzą: Ta spustoszona ziemia stała się jak ogród Eden; miasta puste, opuszczone i zniszczone, [są] teraz obwarowane i zamieszkałe. 026 EZE 036 036 I narody, które wokół was pozostaną, poznają, że ja, PAN, odbudowałem to, co zburzone, i zasadziłem to, co spustoszone. Ja, PAN, to powiedziałem i uczynię. 026 EZE 036 037 Tak mówi Pan BÓG: Jeszcze w tym [jednym] dam się uprosić domowi Izraela, aby im [to] uczynić: Pomnożę [liczbę] ich ludzi jak trzodę. 026 EZE 036 038 Jak trzodę na ofiary, jak trzodę Jerozolimy w czasie jej uroczystych świąt, tak spustoszone miasta będą wypełnione trzodami ludzi. I poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 037 001 Ręka PANA była nade mną i on wyprowadził mnie w duchu PANA, i postawił mnie w środku doliny, która była pełna kości; 026 EZE 037 002 Przeprowadził mnie obok nich dokoła, a oto było ich bardzo dużo na obszarze tej doliny, a oto były bardzo wyschłe. 026 EZE 037 003 I powiedział do mnie: Synu człowieczy, czy te kości ożyją? Odpowiedziałem: Panie BOŻE, ty wiesz. 026 EZE 037 004 Wtedy powiedział do mnie: Prorokuj o tych kościach i mów do nich: Wyschłe kości, słuchajcie słowa PANA. 026 EZE 037 005 Tak mówi Pan BÓG do tych kości: Oto sprawię, że wstąpi w was tchnienie i ożyjecie; 026 EZE 037 006 Nałożę na was ścięgna i sprawię, że obrośniecie ciałem, oblekę was w skórę, i włożę w was tchnienie, i ożyjecie. I poznacie, że ja jestem PANEM. 026 EZE 037 007 Prorokowałem więc, jak mi rozkazano. A gdy prorokowałem, powstał szum, a oto poruszenie; i kości zbliżyły się [do siebie], kość do swojej kości. 026 EZE 037 008 I spojrzałem, a oto pojawiły się na nich ścięgna, obrosły ciałem i skóra je powlekła z wierzchu, ale nie było w nich tchnienia. 026 EZE 037 009 I powiedział do mnie: Prorokuj do wiatru, prorokuj, synu człowieczy, i powiedz do wiatru: Tak mówi Pan BÓG: Przyjdź od czterech wiatrów, tchnienie, i powiej na tych zabitych, i niech ożyją. 026 EZE 037 010 Prorokowałem więc, jak mi rozkazał, i wstąpiło w nie tchnienie, a ożyły i stanęły na nogach, bardzo, bardzo liczne wojsko. 026 EZE 037 011 I powiedział do mnie: Synu człowieczy, te kości to cały dom Izraela. Oto mówią: Nasze kości wyschły, nasza nadzieja przepadła, jesteśmy zgubieni. 026 EZE 037 012 Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan BÓG: Oto otworzę wasze groby i wyprowadzę was z waszych grobów, ludu mój, i przyprowadzę was do ziemi Izraela. 026 EZE 037 013 I poznacie, że ja jestem PANEM, gdy otworzę wasze groby i wyprowadzę was z waszych grobów, ludu mój. 026 EZE 037 014 Włożę w was mojego ducha i ożyjecie, i osadzę was w waszej ziemi. I poznacie, że ja, PAN, to powiedziałem i uczyniłem, mówi PAN. 026 EZE 037 015 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 037 016 A ty, synu człowieczy, weź sobie kawałek drewna i napisz na nim: Dla Judy i synów Izraela, jego towarzyszy. Weź też drugi [kawałek] drewna i napisz na nim: Dla Józefa, drewno Efraima i całego domu Izraela, jego towarzyszy. 026 EZE 037 017 I złóż je jedno z drugim w jeden kawałek, aby stanowiły jedno w twoim ręku. 026 EZE 037 018 A gdy synowie twego ludu zapytają cię: Czy nie oznajmisz nam, co przez to rozumiesz? 026 EZE 037 019 Powiesz im: Tak mówi Pan BÓG: Oto wezmę drewno Józefa, które jest w ręku Efraima oraz pokolenia Izraela, jego towarzyszy, i przyłożę je do tamtego, do drewna Judy, i uczynię je jednym drewnem, i staną się jednym w moim ręku. 026 EZE 037 020 A te drewna, na których napiszesz, będą w twoim ręku na ich oczach. 026 EZE 037 021 Potem powiedz do nich: Tak mówi Pan BÓG: Oto wezmę synów Izraela spośród narodów, do których przybyli, zgromadzę ich zewsząd i przyprowadzę ich do ich ziemi. 026 EZE 037 022 I uczynię ich jednym narodem w ziemi, na górach Izraela, i jeden król będzie królem nad nimi wszystkimi. Nie będą już dwoma narodami i już nie podzielą się na dwa królestwa. 026 EZE 037 023 Nie splugawią się już swymi bożkami i obrzydliwościami oraz wszelkimi występkami. Wybawię ich ze wszystkich ich miejsc zamieszkania, gdzie zgrzeszyli, i oczyszczę ich. I będą moim ludem, a ja będę ich Bogiem. 026 EZE 037 024 Mój sługa Dawid będzie królem nad nimi i wszyscy będą mieli jednego pasterza. Będą chodzić według moich sądów, [będą] przestrzegać moich ustaw i wykonywać je. 026 EZE 037 025 I zamieszkają w tej ziemi, którą dałem mojemu słudze Jakubowi, w której mieszkali wasi ojcowie; będą w niej mieszkali, oni, ich synowie i synowie ich synów, aż na wieki, a mój sługa Dawid [będzie] ich księciem na wieki. 026 EZE 037 026 Zawrę też z nimi przymierze pokoju, które będzie przymierzem wiecznym z nimi. Osadzę ich i rozmnożę, i umieszczę swoją świątynię pośród nich na wieki. 026 EZE 037 027 Mój przybytek będzie wśród nich i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. 026 EZE 037 028 I poznają narody, że ja jestem PANEM, który uświęca Izraela, gdy moja świątynia będzie wśród nich na wieki. 026 EZE 038 001 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 026 EZE 038 002 Synu człowieczy, zwróć swoją twarz przeciwko Gogowi w ziemi Magog, naczelnemu księciu w Meszek i Tubal, i prorokuj przeciw niemu. 026 EZE 038 003 I mów: Tak mówi Pan BÓG: Oto jestem przeciw tobie, Gogu, naczelny księciu w Meszek i Tubal. 026 EZE 038 004 Zawrócę cię i włożę haki w twoje szczęki, i wyprowadzę ciebie i całe twoje wojsko, konie i jeźdźców, wszystkich w pełnym uzbrojeniu, wielki zastęp z tarczami i puklerzami, wszystkich władających mieczem; 026 EZE 038 005 A z nimi Persów, Etiopczyków i Putejczyków, wszystkich uzbrojonych w tarczę i hełm; 026 EZE 038 006 Gomer i wszystkie jego oddziały, dom Togarmy z północnych stron i wszystkie jego oddziały, liczne narody z tobą. 026 EZE 038 007 Przygotuj się i bądź gotowy, ty i twoje wszystkie zastępy, które się zebrały u ciebie, i bądź ich stróżem. 026 EZE 038 008 Po wielu dniach zostaniesz nawiedzony, przy końcu lat przybędziesz do ziemi uwolnionej od miecza, której [lud] został zebrany spośród wielu narodów, na góry Izraela, które były długo spustoszeniem, a będąc wyprowadzeni spośród narodów, oni wszyscy zamieszkają bezpiecznie. 026 EZE 038 009 Wyruszysz i nadciągniesz jak burza, będziesz jak chmura okrywająca ziemię, ty i wszystkie twoje zastępy oraz liczne ludy z tobą. 026 EZE 038 010 Tak mówi Pan BÓG: W tym dniu zrodzą się myśli w twoim sercu i będziesz miał złe zamiary; 026 EZE 038 011 I powiesz: Wyruszę do ziemi o nieobwarowanych wsiach; napadnę na [ludzi] spokojnych, którzy mieszkają bezpiecznie, na wszystkich, którzy mieszkają bez murów i nie mają ani rygli, ani bram; 026 EZE 038 012 Aby zabrać łupy i zagarnąć zdobycze, aby swą rękę położyć na spustoszone miejsca, [które znowu] zostały zamieszkane, i na lud zgromadzony spośród narodów, który zdobył bydło i dobra, a mieszka w środku ziemi. 026 EZE 038 013 Szeba, Dedan i kupcy Tarszisz oraz wszystkie jego lwięta zapytają cię: Czy przybyłeś, aby zabrać łupy? Czy na zagarnięcie zdobyczy zgromadziłeś swoje zastępy, aby zabrać srebro i złoto, zabierać bydło i dobra, aby zgarnąć wielki łup? 026 EZE 038 014 Dlatego prorokuj, synu człowieczy, i mów do Goga: Tak mówi Pan BÓG: Czy w dniu, gdy mój lud Izraela będzie mieszkał bezpiecznie, nie będziesz [o tym] wiedział? 026 EZE 038 015 I przyjdziesz ze swego miejsca z północnych stron, ty i liczne ludy z tobą, wszyscy jadący na koniach, wielki zastęp i liczne wojsko; 026 EZE 038 016 I nadciągniesz przeciwko mojemu ludowi Izraela jak chmura, by okryć tę ziemię. W dniach ostatecznych przyprowadzę cię do swojej ziemi, aby poznały mnie narody, gdy będę uświęcony w tobie, Gogu, na ich oczach. 026 EZE 038 017 Tak mówi Pan BÓG: Czyż ty nie [jesteś] tym, o którym mówiłem w dawnych dniach przez moje sługi, proroków Izraela, którzy prorokowali za dni tamtych lat, że ja sprowadzę cię na nich? 026 EZE 038 018 Ale w dniu, w którym Gog nadciągnie przeciwko ziemi Izraela, mówi Pan BÓG, wzmoże się zapalczywość mego gniewu; 026 EZE 038 019 Powiedziałem bowiem w swojej gorliwości i w ogniu swojego gniewu: Zaprawdę, w tym dniu będzie wielkie trzęsienie w ziemi Izraela; 026 EZE 038 020 I zadrżą przede mną ryby morskie i ptactwo niebieskie, zwierzęta polne i wszelkie zwierzęta pełzające po ziemi, a także wszyscy ludzie, którzy są na powierzchni ziemi; rozpadną się góry, upadną wysokie wieże i każdy mur runie na ziemię. 026 EZE 038 021 Przywołam miecz przeciwko niemu po wszystkich moich górach, mówi Pan BÓG. Miecz każdego zwróci się przeciwko swemu bratu. 026 EZE 038 022 I osądzę go zarazą i krwią, ześlę ulewny deszcz i kamienie gradu, ogień i siarkę – na niego, na jego wojska i na liczne ludy, które z nim [będą]. 026 EZE 038 023 Okażę się wielki i święty i dam się poznać na oczach wielu narodów, i poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 039 001 Ty więc, synu człowieczy, prorokuj przeciwko Gogowi i mów: Tak mówi Pan BÓG: Oto jestem przeciwko tobie, Gogu, naczelny księciu w Meszek i Tubal. 026 EZE 039 002 Zawrócę cię i zostawię z ciebie tylko szóstą część, wyprowadzę cię z północnych stron i wprowadzę cię na góry Izraela. 026 EZE 039 003 Wytrącę twój łuk z twej lewej ręki i wybiję twoje strzały z twej prawej ręki. 026 EZE 039 004 Na górach Izraela padniesz ty i wszystkie twoje zastępy oraz ludy, które będą z tobą. Wydam cię na pożarcie ptactwu, wszelkim istotom skrzydlatym i zwierzętom polnym. 026 EZE 039 005 Padniesz na otwartym polu, bo ja to wypowiedziałem, mówi Pan BÓG. 026 EZE 039 006 I ześlę ogień na Magoga i na tych, którzy bezpiecznie mieszkają na wyspach. I poznają, że ja jestem PANEM. 026 EZE 039 007 A dam poznać moje święte imię pośród mojego ludu Izraela i nie pozwolę już zbezcześcić mojego świętego imienia. I poznają narody, że ja jestem PANEM, Święty w Izraelu. 026 EZE 039 008 Oto nadchodzi [to] i spełni się, mówi Pan BÓG. To jest dzień, o którym mówiłem. 026 EZE 039 009 Wtedy mieszkańcy miast Izraela wyjdą, rozniecą ogień i spalą oręże: tarcze i puklerze, łuki i strzały, oszczepy i włócznie. I będą tym palić ogień przez siedem lat. 026 EZE 039 010 Nie będą znosić drwa z pola ani rąbać go w lasach, ale orężem będzie się palić. A złupią tych, którzy ich łupili, i będą plądrować tych, którzy ich plądrowali, mówi Pan BÓG. 026 EZE 039 011 I stanie się w tym dniu, że dam Gogowi miejsce na grób, tam w Izraelu, dolinę przechodzących na wschód od morza, która zatka [usta] przechodniów. Pogrzebią tam Goga i całą jego rzeszę i nazwą ją Doliną Hamon-Gog. 026 EZE 039 012 Dom Izraela będzie ich grzebać przez siedem miesięcy, aby oczyścić ziemię. 026 EZE 039 013 A tak będzie ich grzebał cały lud tej ziemi i wyjdzie mu to na chwałę w dniu, w którym będę uwielbiony, mówi Pan BÓG. 026 EZE 039 014 I wyznaczą mężczyzn, którzy będą stale przechodzić po tej ziemi, aby wraz z przechodniami grzebać tych, którzy pozostali na ziemi, by ją oczyścić. Po upływie siedmiu miesięcy zaczną przeszukiwanie. 026 EZE 039 015 A gdy przybysze będą przechodzić przez ziemię, a któryś [z nich] zobaczy kość ludzką, postawią przy niej znak, aż grabarze ją pogrzebią w Dolinie Hamon-Gog. 026 EZE 039 016 A nazwa tego miasta będzie Hamona. I tak oczyszczą ziemię. 026 EZE 039 017 A ty, synu człowieczy, tak mówi Pan BÓG: Powiedz ptactwu, wszelkim istotom skrzydlatym i zwierzętom polnym: Zbierzcie się i przyjdźcie, zgromadźcie się zewsząd na moją ofiarę, którą wam przygotowałem, wielką ofiarę na górach Izraela, abyście jedli mięso i pili krew. 026 EZE 039 018 Będziecie jeść mięso mocarzy i pić krew książąt ziemi, baranów, jagniąt, kozłów i cielców, wszystkie tuczniki z Baszanu. 026 EZE 039 019 Najecie się tłuszczu do syta i upoicie się krwią z mojej ofiary, którą wam przygotowałem. 026 EZE 039 020 I nasycicie się przy moim stole końmi, jeźdźcami, mocarzami i wszystkimi wojownikami, mówi Pan BÓG. 026 EZE 039 021 Tak objawię moją chwałę wśród narodów. Wszystkie narody zobaczą mój sąd, który wykonałem, i moją rękę, którą na nie wyciągnąłem. 026 EZE 039 022 I pozna dom Izraela, że ja jestem PANEM, ich Bogiem, od tego dnia i na zawsze. 026 EZE 039 023 Poznają też narody, że dom Izraela z powodu swojej nieprawości został uprowadzony do niewoli, ponieważ wystąpił przeciwko mnie. [Dlatego] też zakryłem przed nim swoje oblicze i wydałem go w ręce jego wrogów, i polegli wszyscy od miecza. 026 EZE 039 024 Według ich nieczystości i według ich występków postąpiłem z nimi i zakryłem przed nimi swoje oblicze. 026 EZE 039 025 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Teraz odwrócę niewolę Jakuba i zmiłuję się nad całym domem Izraela, i będę zazdrosny o moje święte imię; 026 EZE 039 026 Gdy już zniosą swoją hańbę i wszystkie swoje przestępstwa, którymi wystąpili przeciwko mnie, wtedy gdy bezpiecznie mieszkali w swojej ziemi, a nikt ich nie trwożył. 026 EZE 039 027 A gdy sprowadzę ich z narodów i zgromadzę z ziem ich wrogów, i będę w nich uświęcony na oczach wielu narodów; 026 EZE 039 028 Wtedy poznają, że ja jestem PANEM, ich Bogiem, który uprowadził ich do niewoli wśród narodów, ale teraz zgromadzę ich znowu w ich ziemi, a nie pozostawię tam żadnego z nich. 026 EZE 039 029 I nie zakryję już przed nimi mojego oblicza, gdyż wyleję mojego ducha na dom Izraela, mówi Pan BÓG. 026 EZE 040 001 W dwudziestym piątym roku naszego wygnania, na początku roku, dziesiątego [dnia] miesiąca, czternaście lat po zburzeniu miasta, w tym właśnie dniu spoczęła na mnie ręka PANA i zaprowadził mnie tam. 026 EZE 040 002 W widzeniach Bożych przywiódł mnie do ziemi Izraela i postawił na bardzo wysokiej górze, na której było coś jakby budowa miasta, na południu. 026 EZE 040 003 I zaprowadził mnie tam, a oto mąż, który z wyglądu był jakby ze spiżu, miał lniany sznur w ręku i pręt mierniczy, a stał w bramie. 026 EZE 040 004 I przemówił do mnie ten mąż: Synu człowieczy, popatrz swymi oczami, słuchaj swymi uszami i weź sobie do serca wszystko, co ci pokażę. Po to bowiem zostałeś tu przyprowadzony, aby ci to pokazać. Oznajmij wszystko, co widzisz, domowi Izraela. 026 EZE 040 005 I oto mur otaczał dom ze wszystkich stron dokoła, a w ręku tego męża [był] pręt mierniczy na sześć łokci – liczonych jako łokieć i szerokość dłoni – i wymierzył grubość budowli – jeden pręt, i wysokość – jeden pręt. 026 EZE 040 006 Potem wszedł do bramy, która była [zwrócona] ku wschodowi, wszedł po schodach i zmierzył próg bramy: jeden pręt szerokości, a drugi próg [miał] jeden pręt szerokości. 026 EZE 040 007 Każda wnęka miała jeden pręt długości i jeden pręt szerokości, a między wnękami był [odstęp] na pięć łokci; próg bramy obok przedsionka bramy od wewnątrz [wynosił] jeden pręt. 026 EZE 040 008 I zmierzył przedsionek bramy od wewnątrz – jeden pręt. 026 EZE 040 009 Zmierzył też przedsionek bramy – osiem łokci, a jej filary – dwa łokcie. Przedsionek bramy był wewnątrz. 026 EZE 040 010 Wnęki bramy wschodniej [były] trzy z jednej i trzy z drugiej strony; wszystkie trzy miały ten sam wymiar. Jeden wymiar miały też filary po obu stronach. 026 EZE 040 011 Zmierzył też szerokość wejścia bramy – dziesięć łokci, [a] długość bramy – trzynaście łokci. 026 EZE 040 012 Przed wnękami była także przegroda na jeden łokieć, jeden łokieć miała też przegroda po drugiej stronie. [Każda] wnęka miała po sześć łokci z jednej i sześć łokci z drugiej strony. 026 EZE 040 013 Potem zmierzył bramę od dachu [jednej] wnęki aż do dachu drugiej, szerokość była na dwadzieścia pięć łokci, a drzwi [były] naprzeciwko siebie. 026 EZE 040 014 I uczynił filary na sześćdziesiąt łokci, a każdy filar na dziedzińcu u bramy wokoło [miał jedną miarę]. 026 EZE 040 015 A od fasady bramy wejściowej do fasady przedsionka wewnątrz bramy [było] pięćdziesiąt łokci. 026 EZE 040 016 [Były] też wąskie okna we wnękach, przy filarach wewnątrz bramy dokoła, a także przy przedsionkach. Dokoła od wewnątrz były okna, a na filarach [były] palmy. 026 EZE 040 017 Potem przyprowadził mnie na dziedziniec zewnętrzny, a oto [znajdowały] się [tam] komory i posadzka uczyniona na dziedzińcu zewsząd dokoła: trzydzieści komór [było] na tej posadzce. 026 EZE 040 018 A posadzka [była] wzdłuż bram, odpowiednio do długości bram. Była to posadzka dolna. 026 EZE 040 019 Potem zmierzył odległość od fasady bramy dolnej do fasady [bramy] dziedzińca wewnętrznego z zewnątrz: sto łokci w kierunku wschodnim i północnym. 026 EZE 040 020 Zmierzył też długość i szerokość bramy północnej na dziedzińcu zewnętrznym. 026 EZE 040 021 Miała trzy wnęki z jednej i trzy z drugiej strony; jej filary i przedsionki miały taki sam wymiar jak pierwsza brama: pięćdziesiąt łokci długości i dwadzieścia pięć łokci szerokości. 026 EZE 040 022 Jej okna, przedsionek i palmy [miały] taki sam wymiar jak brama wschodnia. Po siedmiu stopniach wchodziło się do niej, a jej przedsionek był tuż przed schodami. 026 EZE 040 023 Brama dziedzińca wewnętrznego była naprzeciwko bramy północnej, jak [brama] wschodnia; i zmierzył od bramy do bramy – sto łokci. 026 EZE 040 024 Potem zaprowadził mnie w stronę południa, a oto była brama południowa; i zmierzył jej filary i przedsionek – [miały] te same wymiary. 026 EZE 040 025 [Miała] ona, podobnie jak jej przedsionek, okna wokoło, tak jak tamte okna. Miała pięćdziesiąt łokci długości i dwadzieścia pięć łokci szerokości. 026 EZE 040 026 Prowadziło do niej siedem stopni, a jej przedsionek był przed nimi. Miała ona palmy na filarach z jednej i z drugiej strony. 026 EZE 040 027 Była też brama południowa na dziedzińcu wewnętrznym; i zmierzył od bramy do bramy w stronę południa – sto łokci. 026 EZE 040 028 Potem zaprowadził mnie na dziedziniec wewnętrzny przez bramę południową i zmierzył bramę południową: [miała] te same wymiary. 026 EZE 040 029 A jej wnęki, jej filary i jej przedsionek [miały] te same wymiary. [Miała] ona również, jak i jej przedsionek, okna wokoło. Miała pięćdziesiąt łokci długości i dwadzieścia pięć łokci szerokości. 026 EZE 040 030 Dokoła był przedsionek na dwadzieścia pięć łokci długości i pięć łokci szerokości. 026 EZE 040 031 A jej przedsionek [był] na dziedzińcu zewnętrznym, a na jej filarach [były] palmy. Prowadziło do niej osiem stopni. 026 EZE 040 032 Zaprowadził mnie też na dziedziniec wewnętrzny w stronę wschodu i zmierzył bramę: m[iała] te same wymiary. 026 EZE 040 033 Jej wnęki, jej filary i jej przedsionek miały te same wymiary. Miała ona również, tak jak jej przedsionek, okna wokoło. Miała pięćdziesiąt łokci długości, dwadzieścia pięć łokci szerokości. 026 EZE 040 034 A jej przedsionek był na dziedzińcu zewnętrznym, a na jej filarach były palmy po obu stronach. Prowadziło do niej osiem stopni. 026 EZE 040 035 Potem zaprowadził mnie do bramy północnej i zmierzył ją: [miała] te same wymiary; 026 EZE 040 036 Jej wnęki, jej filary i jej przedsionek, a także jej okna wokoło. Jej długość [wynosiła] pięćdziesiąt łokci, a jej szerokość – dwadzieścia pięć łokci. 026 EZE 040 037 Jej filary były na dziedzińcu zewnętrznym, a na jej filarach były palmy po obu stronach. Prowadziło do niej osiem stopni. 026 EZE 040 038 [Były] też komory i wejście do nich przy filarach bram, tam obmywano ofiarę całopalną. 026 EZE 040 039 W przedsionku bramy były dwa stoły po jednej stronie i dwa stoły po drugiej stronie, na których zabijano ofiarę całopalną, ofiarę za grzech i ofiarę za przewinienie. 026 EZE 040 040 Na stronie zewnętrznej, przy wejściu bramy północnej, [były] dwa stoły, także i po drugiej stronie, która jest przy przedsionku bramy, [były] dwa stoły. 026 EZE 040 041 Cztery stoły z jednej i cztery stoły z drugiej strony, z boku bramy; [wszystkich] stołów, na których zabijano ofiary, było osiem. 026 EZE 040 042 Te cztery stoły do całopalenia [były] z kamienia ciosanego, długie na półtora łokcia, szerokie na półtora łokcia i wysokie na jeden łokieć. Na nich kładziono sprzęt do zabijania ofiary całopalnej i [innych] ofiar. 026 EZE 040 043 Wokoło [były] też przymocowane haki o grubości jednej dłoni, a mięso [leżało] na stołach dla ofiar. 026 EZE 040 044 Na zewnątrz bramy wewnętrznej, na dziedzińcu wewnętrznym, były komory dla śpiewaków. [Jeden rząd był] z boku bramy północnej, zwrócony w kierunku południa, drugi rząd był z boku bramy wschodniej, zwrócony w kierunku północy. 026 EZE 040 045 I powiedział do mnie: Te komory, które są zwrócone w kierunku południa, są dla kapłanów, którzy pełnią straż w domu. 026 EZE 040 046 [Te zaś] komory, które są zwrócone w kierunku północy, są dla kapłanów, którzy pełnią straż przy ołtarzu. Są to synowie Sadoka, którzy spośród synów Lewiego zbliżają się do PANA, aby mu służyć. 026 EZE 040 047 I zmierzył dziedziniec: długość wynosiła sto łokci, szerokość – sto łokci, był to kwadrat; a ołtarz [był] przed domem. 026 EZE 040 048 Potem wprowadził mnie do przedsionka domu i zmierzył filary przedsionka: pięć łokci z jednej i pięć łokci z drugiej strony. Szerokość bramy [wynosiła] trzy łokcie z jednej i trzy łokcie z drugiej strony. 026 EZE 040 049 Długość przedsionka wynosiła dwadzieścia łokci, a szerokość – jedenaście łokci. Wstępowało się do niego po stopniach; [były] też kolumny przy filarach, jedna z jednej, druga z drugiej strony. 026 EZE 041 001 Potem wprowadził mnie do świątyni i zmierzył filary: sześć łokci wynosiła szerokość z jednej strony i sześć łokci szerokość z drugiej strony, według szerokości przybytku. 026 EZE 041 002 A szerokość drzwi [wynosiła] dziesięć łokci, a boczne ściany wejścia miały pięć łokci z jednej i pięć łokci z drugiej [strony]. I zmierzył jej długość: czterdzieści łokci, a jej szerokość: dwadzieścia łokci. 026 EZE 041 003 Następnie wszedł do wnętrza i zmierzył filary przy wejściu – dwa łokcie, drzwi – sześć łokci, a szerokość drzwi – siedem łokci. 026 EZE 041 004 Zmierzył też długość – dwadzieścia łokci, jego szerokość – dwadzieścia łokci, odpowiednio do świątyni. I powiedział do mnie: To jest Miejsce Najświętsze. 026 EZE 041 005 Potem zmierzył mur domu – sześć łokci, a szerokość [każdej] bocznej komory – cztery łokcie wokół całego domu. 026 EZE 041 006 Boczne komory [znajdowały się] na trzech poziomach, jedna nad drugą, w liczbie trzydziestu. Wchodziły one w mur otaczający dom, aby komory na nim się opierały, ale nie opierały się na murze domu. 026 EZE 041 007 I rozszerzały się boczne komory dokoła domu, odpowiednio do wzrastającej wysokości, gdyż mur dokoła domu tracił na grubości. Dlatego szerokość domu wzrastała od najniższych komór do najwyższych, [do których się wchodziło schodami] poprzez te środkowe. 026 EZE 041 008 Widziałem też wysokość domu dokoła i fundament tych komór, a miał pełny pręt – sześć łokci. 026 EZE 041 009 Grubość zewnętrznego muru bocznych komór wynosiła pięć łokci, a przed komorami, które były przy domu, pozostała wolna przestrzeń. 026 EZE 041 010 A między komorami i komórkami odległość wynosiła dwadzieścia łokci wszędzie wokół domu. 026 EZE 041 011 A drzwi bocznych komór [wychodziły] na wolną przestrzeń, jedne drzwi na północ, a drugie na południe. Szerokość tej wolnej przestrzeni wynosiła pięć łokci wszędzie dokoła. 026 EZE 041 012 A budowla, która była poza obszarem wyznaczonym na stronie zachodniej, miała szerokość siedemdziesięciu łokci, mur tej budowli miał grubość pięciu łokci wszędzie wokoło i jej długość wynosiła dziewięćdziesiąt łokci. 026 EZE 041 013 Potem zmierzył dom – [miał] długość stu łokci; a obszar wyznaczony, budowla i jej mury miały długość stu łokci; 026 EZE 041 014 Także szerokość fasady domu oraz obszaru wyznaczonego od strony wschodniej wynosiła sto łokci. 026 EZE 041 015 Zmierzył też długość budowli przed obszarem wyznaczonym, która była za nim, także i jej krużganki z jednej i z drugiej strony, i [wynosiła] sto łokci, a tak samo było z wewnętrzną świątynią wraz z przedsionkami dziedzińca. 026 EZE 041 016 Progi, wąskie okna, krużganki wokoło trzech stron naprzeciwko progu pokryte były deskami dokoła, od ziemi aż do okien, a okna były pokryte deskami; 026 EZE 041 017 Od wierzchu drzwi aż do wewnętrznej i zewnętrznej strony domu, i cały mur wszędzie dokoła, wewnątrz i zewnątrz, [dobrze] wymierzony. 026 EZE 041 018 Tak oto były wykonane cherubiny i palmy: każda palma [była] między dwoma cherubinami, a [każdy] cherubin miał dwie twarze; 026 EZE 041 019 Twarz ludzka [była] zwrócona w stronę palmy z jednej strony, a twarz młodego lwa zwrócona w stronę palmy z drugiej strony. Tak wykonano to w całym domu wszędzie wokoło. 026 EZE 041 020 Od ziemi aż ponad wejście [były] wyrzeźbione cherubiny i palmy, także na ścianie świątyni. 026 EZE 041 021 Filary świątyni [były] czworokątne, a wygląd Miejsca Najświętszego był jak wygląd świątyni. 026 EZE 041 022 Ołtarz drewniany był wysoki na trzy łokcie i szeroki na dwa łokcie; jego rogi, jego podstawa i jego ściany [były] z drewna. Wtedy powiedział do mnie: To jest stół, który stoi przed PANEM. 026 EZE 041 023 A świątynia i Miejsce Najświętsze miały podwójne drzwi. 026 EZE 041 024 A drzwi były dwuskrzydłowe, [miały] dwa skrzydła obrotowe; dwa skrzydła miały jedne drzwi i dwa miały drugie. 026 EZE 041 025 A wykonano na nich, na tych drzwiach świątyni, cherubiny i palmy, tak jak wykonano [je] na ścianach; [były] także drewniane belki nad przedsionkiem na zewnątrz. 026 EZE 041 026 Na wąskich oknach [były] palmy po obu stronach, na bokach przedsionka, także na bocznych komorach domu i na belkach. 026 EZE 042 001 I wyprowadził mnie na dziedziniec zewnętrzny w kierunku północy, i wprowadził mnie do tych komórek, które stały naprzeciwko obszaru wyznaczonego i naprzeciwko budowli, od [strony] północy. 026 EZE 042 002 Ich długość od strony północnych drzwi [wynosiła] sto łokci, a ich szerokość pięćdziesiąt łokci. 026 EZE 042 003 Naprzeciw dziedzińca wewnętrznego, który miał dwadzieścia łokci, i naprzeciw posadzki dziedzińca zewnętrznego, [były] krużganki naprzeciw krużganków na trzech [poziomach]. 026 EZE 042 004 A przed komórkami [było] przejście szerokie na dziesięć łokci wewnątrz i ścieżka do nich na jeden łokieć, a ich drzwi [były] od północy. 026 EZE 042 005 A górne komórki były węższe, ponieważ ich krużganki [były] szersze od tych w dolnej i środkowej [części] budowli. 026 EZE 042 006 Były bowiem trzypiętrowe, ale nie miały słupów jak słupy dziedzińców. Dlatego były węższe niż dolne i środkowe, [począwszy] od ziemi. 026 EZE 042 007 A mur, który był na zewnątrz naprzeciw tych komórek w kierunku dziedzińca zewnętrznego przed komórkami, miał pięćdziesiąt łokci długości. 026 EZE 042 008 Długość bowiem komórek, które [były] na dziedzińcu zewnętrznym, [wynosiła] pięćdziesiąt łokci, a [tych] przed świątynią – sto łokci. 026 EZE 042 009 A poniżej tych komórek było wejście od wschodu, przez które wchodzi się do nich z dziedzińca zewnętrznego. 026 EZE 042 010 Na szerokości muru dziedzińca od strony wschodniej naprzeciw obszaru wyznaczonego i naprzeciw budowli [były także] komórki. 026 EZE 042 011 A ścieżka przed nimi była taka sama jak ścieżka tamtych komórek, które znajdowały się po stronie północnej: [miały] taką samą długość i taką samą szerokość. Takie same były ich wyjścia, ich drzwi oraz ich układ. 026 EZE 042 012 A drzwi do tych komórek, które były po stronie południowej, były podobne do drzwi na początku przejścia, właśnie tego przejścia przed murem w stronę wschodu, którędy się do nich wchodzi. 026 EZE 042 013 Wtedy powiedział do mnie: Komórki północne i komórki południowe, które są przed obszarem wyznaczonym, to komórki święte, gdzie kapłani, którzy zbliżają się do PANA, będą jadali najświętsze rzeczy. Tam będą kłaść rzeczy najświętsze, ofiary z pokarmów, ofiary za grzech i ofiary za przewinienie. Jest to bowiem miejsce święte. 026 EZE 042 014 Gdy kapłani wejdą tam, nie wyjdą ze świątyni na dziedziniec zewnętrzny, ale tam złożą swoje szaty, w których służyli, bo są święte. I założą inne szaty, i wtedy będą mogli zbliżyć się do tego, co [należy] do ludu. 026 EZE 042 015 A gdy ukończył mierzenie domu wewnętrznego, wyprowadził mnie w stronę bramy, która była zwrócona na wschód, i zmierzył zewsząd dokoła. 026 EZE 042 016 Prętem mierniczym zmierzył stronę wschodnią – pięćset prętów wokoło według pręta mierniczego. 026 EZE 042 017 Zmierzył także stronę północną – pięćset prętów wokoło według pręta mierniczego. 026 EZE 042 018 [I] zmierzył stronę południową – pięćset prętów mierniczych. 026 EZE 042 019 Potem obrócił się na stronę zachodnią i zmierzył – pięćset prętów według pręta mierniczego. 026 EZE 042 020 Zmierzył po czterech stronach mur zewsząd dokoła: długi na pięćset [prętów] i szeroki na pięćset [prętów], aby oddzielić miejsce święte od pospolitego. 026 EZE 043 001 Potem zaprowadził mnie do bramy, do bramy, która była zwrócona w kierunku wschodnim. 026 EZE 043 002 A oto chwała Boga Izraela przybyła od wschodu i jego głos [był] jak szum wielkich wód, a ziemia jaśniała od jego chwały. 026 EZE 043 003 A to widzenie, które miałem, było podobne do tego widzenia, które miałem, gdy przybyłem, aby zniszczyć miasto; widzenie, podobne do tego widzenia, które miałem nad rzeką Kebar. I upadłem na twarz. 026 EZE 043 004 Gdy chwała PANA weszła do domu przez bramę wschodnią; 026 EZE 043 005 Wtedy uniósł mnie duch i wprowadził na dziedziniec wewnętrzny, a oto dom był pełen chwały PANA. 026 EZE 043 006 I usłyszałem, jak ktoś mówił do mnie z domu, a jakiś mąż stał obok mnie. 026 EZE 043 007 I powiedział do mnie: Synu człowieczy, [oto] miejsce mojego tronu i miejsce dla moich stóp, gdzie będę mieszkać pośród synów Izraela na wieki. Dom Izraela już nie zbezcześci mojego świętego imienia, ani on, [ani] jego królowie, przez swój nierząd i przez zwłoki swych królów na wyżynach. 026 EZE 043 008 Gdy kładli swój próg obok mojego progu, swoje odrzwia obok moich odrzwi i ścianę między mną a sobą, zbezcześcili bardzo moje święte imię przez swoje obrzydliwości, które popełniali. Dlatego zniszczyłem ich w swoim gniewie. 026 EZE 043 009 [Ale] teraz niech oddalą ode mnie swój nierząd i zwłoki swoich królów, a zamieszkam wśród nich na wieki. 026 EZE 043 010 Ty, synu człowieczy, powiedz domowi Izraela o tym domu, aby się wstydzili swoich nieprawości. Niech [sobie] wymierzą [jego] plan. 026 EZE 043 011 A jeśli się zawstydzą wszystkiego, co uczynili, wtedy opisz im wygląd tego domu, jego układ, jego wyjście i wejścia, cały jego kształt i wszystkie jego ustawy, cały kształt i wszystkie jego prawa. Zapisz to przed ich oczami, aby przestrzegali całego jego kształtu i wszystkich jego ustaw i czynili je. 026 EZE 043 012 A takie [jest] prawo tego domu: Na szczycie góry cały jego obszar wszędzie dokoła [ma być] bardzo święty. Oto takie [jest] prawo tego domu. 026 EZE 043 013 I takie [są] wymiary ołtarza w łokciach [liczonych] na łokieć i cztery palce: jego podstawa [wysoka] na łokieć i szeroka na łokieć, a obramowanie na jego brzegu wokoło ma wynosić jedną piędź. Taka będzie górna część ołtarza: 026 EZE 043 014 Od podstawy na ziemi aż do dolnego odstępu dwa łokcie, a jeden łokieć szerokości; od mniejszego odstępu do większego odstępu cztery łokcie, a [jeden] łokieć szerokości. 026 EZE 043 015 Ale sam ołtarz ma mieć cztery łokcie [wysokości], a z ołtarza w górę – cztery rogi. 026 EZE 043 016 A ołtarz ma mieć dwanaście łokci długości i dwanaście szerokości, [ma być] czworokątny po czterech swoich bokach. 026 EZE 043 017 Górny odstęp ma mieć czternaście łokci długości i czternaście szerokości, po czterech bokach, a obramowanie wokół niego [ma być] na pół łokcia, jego podstawa – na łokieć wokoło i jego stopnie skierowane ku wschodowi. 026 EZE 043 018 I powiedział do mnie: Synu człowieczy, tak mówi Pan BÓG: To są ustawy ołtarza na dzień, w którym zostanie zbudowany, aby na nim składać całopalenia i skrapiać go krwią. 026 EZE 043 019 A kapłanom, Lewitom, którzy są z potomstwa Sadoka i zbliżają się do mnie, aby mi służyć, mówi Pan BÓG, dasz młodego cielca na ofiarę za grzech. 026 EZE 043 020 Wtedy weźmiesz z jego krwi i nałożysz na cztery rogi, na cztery narożniki odstępu i na obramowanie wokoło. W ten sposób oczyścisz go i poświęcisz. 026 EZE 043 021 Potem weźmiesz tego cielca za grzech i spalisz go w oznaczonym miejscu domu poza świątynią. 026 EZE 043 022 A drugiego dnia złożysz kozła bez skazy na ofiarę za grzech i oczyszczą ołtarz, tak jak oczyścili go cielcem. 026 EZE 043 023 A gdy dokonasz oczyszczenia, będziesz ofiarowywać młodego cielca bez skazy i barana z trzody bez skazy. 026 EZE 043 024 Gdy je ofiarujesz przed PANEM, kapłani rzucą na nie sól i złożą je na całopalenie dla PANA. 026 EZE 043 025 Przez siedem dni codziennie będziesz składał kozła [na ofiarę] za grzech. Ma być przygotowany także młody cielec i baran z trzody bez skazy. 026 EZE 043 026 Przez siedem dni będą oczyszczać ołtarz i poświęcać go. I poświęcą się. 026 EZE 043 027 A po upływie tych dni, dnia ósmego i w następne kapłani będą składali na ołtarzu wasze całopalenia i ofiary pojednawcze i przyjmę was łaskawie, mówi Pan BÓG. 026 EZE 044 001 Potem zaprowadził mnie w stronę bramy świątyni zewnętrznej, która była zwrócona ku wschodowi, a [była] zamknięta. 026 EZE 044 002 I PAN powiedział do mnie: Ta brama będzie zamknięta i nie będzie otwierana ani nikt nie będzie przez nią wchodził. PAN bowiem, Bóg Izraela, wszedł przez nią i dlatego będzie zamknięta. 026 EZE 044 003 [Jest] dla księcia. Jedynie książę będzie zasiadać w niej, aby jeść chleb przed PANEM. Będzie wchodził przez przedsionek tej bramy i tą samą drogą będzie wychodził. 026 EZE 044 004 Następnie zaprowadził mnie przez bramę północną do przedniej strony domu. I spojrzałem, a oto chwała PANA napełniła dom PANA. I upadłem na twarz. 026 EZE 044 005 A PAN powiedział do mnie: Synu człowieczy, zwróć uwagę, patrz swoimi oczami i słuchaj swoimi uszami wszystkiego, co ci powiem o wszystkich ustawach domu PANA i o wszystkich jego prawach. Zwróć uwagę na wejście do domu i na wszystkie wyjścia ze świątyni. 026 EZE 044 006 I powiedz buntownikom, domowi Izraela: Tak mówi Pan BÓG: Dosyć już wszystkich waszych obrzydliwości, domu Izraela! 026 EZE 044 007 Wprowadziliście tu cudzoziemców nieobrzezanych na sercu i nieobrzezanych na ciele, aby przebywali w mojej świątyni i zbezcześcili mój dom, gdy ofiarowaliście mój chleb, tłuszcz i krew, a oni łamali moje przymierze przez wszystkie wasze obrzydliwości. 026 EZE 044 008 A nie pełniliście straży przy moich świętych rzeczach, ale ustanowiliście sobie stróżów nad moją służbą w mojej świątyni. 026 EZE 044 009 Tak mówi Pan BÓG: Żaden cudzoziemiec nieobrzezany na sercu i nieobrzezany na ciele nie wejdzie do mojej świątyni, żaden spośród cudzoziemców, którzy [są] wśród synów Izraela. 026 EZE 044 010 Także i Lewici, którzy się oddalili ode mnie, gdy Izrael błądził i odszedł ode mnie za swoimi bożkami, obciążą się swoją nieprawością. 026 EZE 044 011 Lecz będą sługami w mojej świątyni, pełniąc obowiązki przy bramach domu, i będą służyć przy domu: będą zabijać ofiary na całopalenie i ofiary dla ludu i będą stać przed nimi, aby im służyć. 026 EZE 044 012 Ponieważ służyli im przed ich bożkami i byli dla domu Izraela przyczyną upadku w nieprawość, podniosłem rękę przeciwko nim, mówi Pan BÓG, i obciążą się swoją nieprawością. 026 EZE 044 013 Nie będą się zbliżać do mnie, aby sprawować mi urząd kapłański, i nie będą zbliżać się do moich świętych rzeczy ani do najświętszych, ale poniosą swoją hańbę i obrzydliwości, które popełnili. 026 EZE 044 014 Dlatego ustanowię ich stróżami porządku domu do każdej posługi i do wszystkiego, co będzie w nim wykonywane. 026 EZE 044 015 Lecz kapłani, Lewici, synowie Sadoka, którzy pełnili straż w mojej świątyni, gdy synowie Izraela odeszli ode mnie, oni zbliżą się do mnie, aby mi służyć, i staną przede mną, aby mi ofiarować tłuszcz i krew, mówi Pan BÓG. 026 EZE 044 016 Oni będą wchodzić do mojej świątyni i będą przystępować do mego stołu, aby mi służyć i pełnić moją służbę. 026 EZE 044 017 A gdy będą mieli wchodzić przez bramę dziedzińca wewnętrznego, ubiorą się w lniane szaty. Nie włożą na siebie nic wełnianego, gdy będą pełnić służbę w bramach dziedzińca wewnętrznego i wewnątrz. 026 EZE 044 018 Lniane mitry będą mieli na swej głowie i lniane spodnie na swych biodrach; nie będą się opasywać niczym, co wywołuje pot. 026 EZE 044 019 A gdy będą wychodzić na dziedziniec zewnętrzny, do ludu na dziedzińcu zewnętrznym, zdejmą z siebie swoje szaty, w których pełnili służbę, a złożą je w komorach świątyni i ubiorą się w inne szaty; nie będą uświęcali ludu swoimi szatami. 026 EZE 044 020 Nie będą golić swojej głowy ani nie będą zapuszczać włosów, ale będą równo strzyc swoje głowy. 026 EZE 044 021 Żaden kapłan nie będzie pił wina, gdy będzie miał wchodzić na dziedziniec wewnętrzny. 026 EZE 044 022 Nie będą brali sobie za żonę ani wdowy, ani porzuconej, ale wezmą sobie dziewicę z potomstwa domu Izraela lub wdowę, która została wdową po kapłanie. 026 EZE 044 023 Będą uczyć mój lud [różnicy] pomiędzy tym, co święte, a tym, co nieświęte, a także mają uczyć rozróżniać pomiędzy tym, co nieczyste, a tym, co czyste. 026 EZE 044 024 A gdy będzie [jakiś] spór, oni staną, aby sądzić, i będą sądzić według moich sądów. Będą przestrzegali moich praw i moich ustaw we wszystkie moje uroczyste święta i będą święcili moje szabaty. 026 EZE 044 025 Nie będą się zbliżać do człowieka zmarłego, aby się nie zanieczyścić. Mogą się jednak zanieczyścić przy ojcu lub matce, przy synu lub córce i przy bracie lub siostrze, która jeszcze nie była zamężna. 026 EZE 044 026 A po jego oczyszczeniu odliczą mu siedem dni. 026 EZE 044 027 W tym dniu, w którym będzie wchodził do świątyni, na dziedziniec wewnętrzny, aby pełnić służbę w świątyni, złoży ofiarę za swój grzech, mówi Pan BÓG. 026 EZE 044 028 To będzie ich dziedzictwo: Ja jestem ich dziedzictwem. Nie będzie się im dawać posiadłości w Izraelu. Ja jestem ich posiadłością. 026 EZE 044 029 Będą spożywali ofiarę z pokarmów, ofiarę za grzech i ofiarę za przewinienie. Do nich będzie należała wszelka rzecz ofiarowana Bogu w Izraelu. 026 EZE 044 030 I to, co najlepsze ze wszystkich pierwocin wszystkiego, i każda ofiara podniesiona ze wszystkich rzeczy, wszystkie wasze ofiary będą należeć do kapłana. To, co najlepsze z waszych ciast, również dacie kapłanowi, aby sprawił, że błogosławieństwo spocznie na twoim domu. 026 EZE 044 031 Kapłani nie będą jedli żadnej padliny ani tego, co rozszarpane, czy to z ptactwa, czy z bydlęcia. 026 EZE 045 001 Gdy będziecie dzielić tę ziemię w dziedzictwo przez losowanie, oddacie na ofiarę PANU [dział] święty z tej ziemi, długi na dwadzieścia pięć tysięcy [prętów] i szeroki na dziesięć tysięcy. Będzie to święty [dział] we wszystkich waszych granicach dokoła. 026 EZE 045 002 Z tego będzie kwadrat na świątynię pięćset [prętów długości] na pięćset [szerokości] dokoła; a wokół niego [będzie] wolna przestrzeń na pięćdziesiąt łokci. 026 EZE 045 003 Z tej [pierwszej] miary odmierzysz dwadzieścia pięć tysięcy długości i dziesięć tysięcy szerokości, a na tym będzie świątynia i Miejsce Najświętsze. 026 EZE 045 004 Ten święty dział ziemi będzie należeć do kapłanów pełniących służbę w świątyni, którzy przystępują, aby służyć PANU. Będzie to miejsce na ich domy i miejsce święte na świątynię. 026 EZE 045 005 A [obszar] długi na dwadzieścia pięć tysięcy i szeroki na dziesięć tysięcy też będzie dla Lewitów, którzy służą w domu, na posiadłość [liczącą] dwadzieścia komórek. 026 EZE 045 006 A na własność dacie miastu [obszar] szeroki na pięć tysięcy i długi na dwadzieścia pięć tysięcy wzdłuż [działu] świętej ofiary. Będzie to dla całego domu Izraela. 026 EZE 045 007 Dla księcia będzie obszar z obu stron [działu] świętej ofiary i własności miasta, przed [działem] świętej ofiary i przed własnością miasta, od strony zachodniej ku zachodowi i od strony wschodniej ku wschodowi, a długość [będzie] naprzeciwko każdego z tych działów od granicy zachodniej [aż] do granicy wschodniej. 026 EZE 045 008 [Ten dział] ziemi będzie jego posiadłością w Izraelu, a moi książęta nie będą już uciskać mojego ludu; ale wydzielą ziemię domowi Izraela według jego pokoleń. 026 EZE 045 009 Tak mówi Pan BÓG: Dosyć tego, książęta Izraela! Zaniechajcie przemocy i grabieży, wykonujcie sąd i sprawiedliwość i wycofajcie wasze obciążenia od mego ludu, mówi Pan BÓG; 026 EZE 045 010 Będziecie mieli sprawiedliwe wagi, sprawiedliwą efę i sprawiedliwy bat. 026 EZE 045 011 Efa i bat będą miały jednakową miarę, tak by bat zawierał dziesiątą część chomera, a także efa dziesiątą część chomera. Chomer będzie podstawą miary. 026 EZE 045 012 Sykl [będzie miał] dwadzieścia ger. Dwadzieścia syklów, dwadzieścia pięć syklów i piętnaście syklów stanowi dla was minę. 026 EZE 045 013 A taka [będzie] ofiara wzniesienia, którą będziecie ofiarowywać: szóstą część efy z chomera pszenicy; [dacie] również szóstą część efy z chomera jęczmienia. 026 EZE 045 014 Ustawa dotycząca oliwy jest taka: bat jest miarą oliwy. Będziecie dawać dziesiątą część bat z kor, czyli chomer z dziesięciu bat, bo dziesięć bat stanowi chomer. 026 EZE 045 015 Także jedną owcę z trzody liczącej dwieście [owiec] z bujnych pastwisk Izraela na ofiarę z pokarmów, na całopalenie i na ofiary pojednawcze, aby dokonać przebłagania za nich, mówi Pan BÓG. 026 EZE 045 016 Cały lud tej ziemi ma składać te ofiary wzniesienia księciu w Izraelu. 026 EZE 045 017 Na księciu będzie ciążył [obowiązek] całopaleń i ofiar z pokarmów i z płynów na święta, na dni nowiu, na szabaty i na wszystkie uroczyste święta domu Izraela. On będzie sprawować ofiarę za grzech, ofiarę z pokarmów i całopalną oraz ofiary pojednawcze, aby dokonać przebłagania za dom Izraela. 026 EZE 045 018 Tak mówi Pan BÓG: Pierwszego dnia pierwszego miesiąca weźmiesz młodego cielca bez skazy i oczyścisz świątynię. 026 EZE 045 019 Kapłan weźmie nieco krwi z ofiary za grzech i pomaże odrzwia domu, cztery narożniki podstawy tego ołtarza i odrzwia bramy dziedzińca wewnętrznego. 026 EZE 045 020 Tak samo uczynisz siódmego dnia tego miesiąca za każdego, który [zgrzeszył] nieświadomie, i za prostego. Tak oczyścicie dom. 026 EZE 045 021 W pierwszym miesiącu, czternastego [dnia] tego miesiąca, będziecie mieli święto Paschy, święto siedmiu dni, w [których] będą spożywane chleby przaśne. 026 EZE 045 022 I w tym dniu książę złoży cielca [na ofiarę] za grzech za siebie i za cały lud tej ziemi. 026 EZE 045 023 Przez siedem dni tego święta będzie ofiarowywać PANU na całopalenie siedem cielców i siedem baranów bez skazy, codziennie, przez siedem dni, a na ofiarę za grzech codziennie jednego kozła. 026 EZE 045 024 A na ofiarę z pokarmów złoży efę na cielca, efę na barana i hin oliwy na efę. 026 EZE 045 025 W siódmym miesiącu, piętnastego dnia tego miesiąca, w święto, będzie ofiarowywać właśnie to samo przez siedem dni, jak również ofiarę za grzech, całopalenie, ofiarę z pokarmów i oliwę. 026 EZE 046 001 Tak mówi Pan BÓG: Brama dziedzińca wewnętrznego, która jest zwrócona ku wschodowi, będzie zamknięta przez sześć dni roboczych. Ale w dniu szabatu będzie otwarta, także i w dniu nowiu będzie otwarta. 026 EZE 046 002 I książę wejdzie przez przedsionek bramy zewnętrznej, i stanie przy odrzwiach tej bramy. Następnie kapłani złożą jego całopalenie i ofiary pojednawcze, a on odda pokłon na progu bramy. Potem wyjdzie, lecz brama nie będzie zamknięta aż do wieczora. 026 EZE 046 003 Podobnie lud tej ziemi będzie oddawał pokłon przed PANEM u wejścia tej bramy w dni szabatu i w [czasie] nowiu. 026 EZE 046 004 A całopalenie, które książę będzie ofiarowywał PANU w dniu szabatu, [będzie się składało z] sześciu baranków bez skazy i jednego barana bez skazy. 026 EZE 046 005 Ofiara z pokarmów z efy na barana, a na baranki ofiara z pokarmów będzie według woli jego ręki oraz hin oliwy na efę. 026 EZE 046 006 A na dzień nowiu ma to być młody cielec bez skazy oraz sześć baranków i baran bez skazy. 026 EZE 046 007 Na ofiarę z pokarmów ma ofiarować efę na cielca, efę na barana i na baranka według woli swojej ręki oraz hin oliwy na efę. 026 EZE 046 008 A gdy książę będzie wchodził, wejdzie przez przedsionek tej bramy i wyjdzie tą samą drogą. 026 EZE 046 009 Ale gdy lud tej ziemi wejdzie przed oblicze PANA na święta uroczyste, to ten, który wejdzie przez bramę północną, aby oddać pokłon, wyjdzie przez bramę południową; a kto wejdzie przez bramę południową, wyjdzie przez bramę północną. Nie wróci przez bramę, którą wszedł, ale wyjdzie przeciwległą. 026 EZE 046 010 A gdy oni będą wchodzić, książę wśród nich wejdzie; a gdy będą wychodzić, wyjdzie. 026 EZE 046 011 Także na święta i na uroczyste święta ofiarą z pokarmów będzie efa na cielca, efa na barana, a na baranki według woli jego ręki oraz hin oliwy na efę. 026 EZE 046 012 A gdy książę będzie składał PANU dobrowolną ofiarę całopalną lub dobrowolną ofiarę pojednawczą, to niech mu otworzą wschodnią bramę, a złoży swoje całopalenie i ofiary pojednawcze, jak to czyni w dniu szabatu. Potem wyjdzie, a po jego wyjściu niech zamkną bramę. 026 EZE 046 013 Ponadto codziennie złożysz PANU baranka rocznego bez skazy na całopalenie. Każdego rana złożysz go. 026 EZE 046 014 Także ofiarę z pokarmów będziesz ofiarowywał przy nim każdego ranka: szóstą [część] efy, trzecią część hinu oliwy, aby pokropić najlepszą mąkę, [jako] nieustanną ofiarę z pokarmów dla PANA wiecznym postanowieniem. 026 EZE 046 015 Tak więc mają składać baranka, ofiarę z pokarmów i oliwę każdego rana [jako] całopalenie nieustanne. 026 EZE 046 016 Tak mówi Pan BÓG: Jeśli książę da [jakiś] dar któremuś ze swych synów, będzie to dziedzictwem jego synów. Będzie to ich własność dziedziczna. 026 EZE 046 017 Ale jeśli przekaże dar ze swego dziedzictwa któremuś ze swoich sług, wtedy będzie to jego aż do roku wyzwolenia, a potem wróci do tego księcia. Ale do synów będzie należeć jego dziedzictwo. 026 EZE 046 018 Książę nie będzie brał z dziedzictwa ludu, pozbawiając go [siłą] jego posiadłości. Lecz ze swojej posiadłości da dziedzictwo swoim synom, aby nikt z mojego ludu nie był wyrzucony ze swojej posiadłości. 026 EZE 046 019 Następnie wprowadził mnie przez wejście, które było z boku bramy, do komórek świętych dla kapłanów, które były zwrócone na północ, a oto [było] tam miejsce po obu stronach na zachód. 026 EZE 046 020 I powiedział do mnie: To jest miejsce, gdzie kapłani będą gotować ofiarę za przewinienie i ofiarę za grzech, gdzie będą piec ofiarę z pokarmów, aby nie musieli wynosić ich na dziedziniec zewnętrzny na uświęcanie ludu. 026 EZE 046 021 Potem wyprowadził mnie na dziedziniec zewnętrzny i oprowadził mnie po czterech rogach dziedzińca, a oto [był] dziedziniec w każdym rogu dziedzińca. 026 EZE 046 022 W czterech kątach dziedzińca [były] dziedzińce długie na czterdzieści [łokci] i szerokie na trzydzieści [łokci]. Te cztery narożne [dziedzińce] miały ten sam wymiar. 026 EZE 046 023 A dokoła nich czterech [były] rzędy pomieszczeń, a pod tymi rzędami uczyniono wokoło paleniska. 026 EZE 046 024 I powiedział mi: To [są] miejsca dla tych, którzy gotują, gdzie słudzy domu będą gotować ofiary ludu. 026 EZE 047 001 Potem zaprowadził mnie do wejścia domu, a oto wody wypływały spod progu domu w kierunku wschodnim, gdyż przednia strona domu [była zwrócona] ku wschodowi, a wody spływały spod prawej strony domu ku południowej stronie od ołtarza. 026 EZE 047 002 Stamtąd wyprowadził mnie przez bramę północną i poprowadził mnie drogą zewnętrzną do bramy zewnętrznej, drogą wschodnią; a oto wody wypływały z prawej strony. 026 EZE 047 003 A gdy ten mąż ze sznurem w ręku wyszedł w kierunku wschodnim, odmierzył tysiąc łokci i przeprowadził mnie przez wodę, a woda [sięgała] aż do kostek. 026 EZE 047 004 Potem odmierzył [drugi] tysiąc i przeprowadził mnie przez wodę, a woda [sięgała] aż do kolan; i [znów] odmierzył tysiąc i przeprowadził mnie przez wodę, a ta [sięgała] aż do bioder. 026 EZE 047 005 A gdy znowu odmierzył tysiąc, [była] rzeka, której nie mogłem przebrnąć, gdyż woda wezbrała. [Była to] woda, którą trzeba było przepłynąć, i rzeka, której nie mogłem przejść. 026 EZE 047 006 Wtedy powiedział do mnie: Czy widziałeś [to], synu człowieczy? Potem poprowadził mnie i zaprowadził na brzeg tej rzeki. 026 EZE 047 007 A gdy się odwróciłem, oto na brzegu tej rzeki [było] bardzo wiele drzew po obu stronach; 026 EZE 047 008 I powiedział do mnie: Te wody wypływają ku krainie wschodniej, schodzą do równin i wpadają do morza. A gdy wpadają do morza, wody zostają uzdrowione. 026 EZE 047 009 I stanie się, że każda istota żyjąca, która się porusza, gdziekolwiek popłyną potoki, będzie żyć. I będzie bardzo dużo ryb, [bo] dotrą tam wody i zostaną uzdrowione. Wszystko będzie żyć, dokądkolwiek dotrze potok. 026 EZE 047 010 Stanie się i to, że rybacy staną nad nim od En-Gedi aż do zdroju Eglaim; [tam] będą rozciągać sieci; będzie bardzo dużo ryb rozmaitego rodzaju, [będą] jak ryby wielkiego morza. 026 EZE 047 011 [Lecz] jego błota i bajora nie będą uzdrowione, ale będą przeznaczone na sól. 026 EZE 047 012 A nad rzeką wyrosną na jego brzegu po obu stronach wszelkie drzewa wydające owoce, [drzewa], których liść nie więdnie ani owoc nie ustaje. W swoich miesiącach wydadzą pierwociny, bo wody dla nich wypływają ze świątyni. Dlatego ich owoc będzie na pokarm, a ich liście na lekarstwo. 026 EZE 047 013 Tak mówi Pan BÓG: To [jest] granica, według której podzielicie ziemię w dziedzictwo według dwunastu pokoleń Izraela: Józef [będzie miał] dwie części. 026 EZE 047 014 Posiądziecie ją dziedzicznie, po równo jedno [pokolenie], jak i drugie – [ziemię], którą przysiągłem dać waszym ojcom. I ta ziemia przypadnie wam w dziedzictwo. 026 EZE 047 015 To jest więc granica tej ziemi od strony północnej: od Wielkiego Morza, w kierunku Chetlon, idąc do Sedada. 026 EZE 047 016 Chamat, Berota, Sibraim, które [są] pomiędzy granicą Damaszku a granicą Chamat, Chasar-Hattikon, które jest przy granicy Chauranu. 026 EZE 047 017 Granicą od morza będzie Chasar-Enan, granica Damaszku i północna strona na północy, i granica Chamat. To jest strona północna. 026 EZE 047 018 A strona wschodnia: między Chauran i między Damaszkiem, między Gileadem i między ziemią Izraela przy Jordanie. Będziecie mierzyć od tej granicy przy Morzu Wschodnim. To jest strona wschodnia. 026 EZE 047 019 A strona południowa na południu: od Tamar aż do wód sporu w Kadesz, od rzeki aż do Wielkiego Morza. To jest strona południowa na południu. 026 EZE 047 020 Strona zaś zachodnia: Wielkie Morze od granicy aż do miejsca, skąd idzie się do Chamat. To jest strona zachodnia. 026 EZE 047 021 A tak podzielicie sobie tę ziemię według pokoleń Izraela. 026 EZE 047 022 A gdy ją podzielicie, [przypadnie ona] w dziedzictwo wam i cudzoziemcom, którzy przebywają wśród was, którzy zrodzą synów wśród was. Będą dla was jak zrodzeni w ziemi pośród synów Izraela. Z wami będą mieli dziedzictwo pośród pokoleń Izraela. 026 EZE 047 023 A w którymkolwiek pokoleniu cudzoziemiec będzie przebywał, tam mu dacie jego dziedzictwo – mówi Pan BÓG. 026 EZE 048 001 A oto imiona pokoleń: Na północnym krańcu wzdłuż drogi Chetlon, w kierunku Chamat, Chasar-Enan, do granicy Damaszku na północy i aż do Chamat, od strony wschodniej aż na zachód, jeden [dział dla] Dana. 026 EZE 048 002 A obok granicy Dana, od strony wschodniej aż do strony zachodniej, jeden [dział dla] Aszera. 026 EZE 048 003 A obok granicy Aszera, od strony wschodniej aż do strony zachodniej, jeden [dział dla] Neftalego. 026 EZE 048 004 A obok granicy Neftalego, od strony wschodniej aż do strony zachodniej, jeden [dział dla] Manassesa. 026 EZE 048 005 A obok granicy Manassesa, od strony wschodniej aż do strony zachodniej, jeden [dział dla] Efraima. 026 EZE 048 006 A obok granicy Efraima, od strony wschodniej aż do strony zachodniej, jeden [dział dla] Rubena. 026 EZE 048 007 A obok granicy Rubena, od strony wschodniej aż do strony zachodniej, jeden [dział dla] Judy. 026 EZE 048 008 A obok granicy Judy, od strony wschodniej aż do strony zachodniej, będzie święty dział, szeroki na dwadzieścia pięć tysięcy [prętów] i długi jak każdy z pozostałych działów od strony wschodniej do strony zachodniej, a w jego środku będzie świątynia. 026 EZE 048 009 Ten dział, który macie ofiarować PANU, [będzie] długi na dwadzieścia pięć tysięcy [prętów] i szeroki na dziesięć tysięcy. 026 EZE 048 010 Do nich, [to jest] kapłanów, będzie należał ten święty dział: na północy dwadzieścia pięć tysięcy [prętów], na zachodzie dziesięć tysięcy szerokości, na wschodzie dziesięć tysięcy szerokości i na południe dwadzieścia pięć tysięcy długości. W jego środku będzie świątynia PANA. 026 EZE 048 011 [To ma być] dla uświęconych kapłanów spośród synów Sadoka, którzy pełnili moją służbę i nie błądzili, gdy błądzili synowie Izraela, jak błądzili [inni] Lewici. 026 EZE 048 012 I ten święty dział z ofiar tej ziemi będzie rzeczą najświętszą obok granicy Lewitów. 026 EZE 048 013 Obok granicy kapłanów [będzie dział] Lewitów o długości dwudziestu pięciu tysięcy [prętów] i o szerokości dziesięciu tysięcy. Cała długość będzie wynosiła dwadzieścia pięć tysięcy, a szerokość dziesięć tysięcy. 026 EZE 048 014 I nie będą mogli go sprzedać ani zamienić, ani pierwocin ziemi przekazać [innym], gdyż jest poświęcony PANU. 026 EZE 048 015 A pięć tysięcy [prętów], które pozostaną z szerokości wzdłuż dwudziestu pięciu tysięcy, stanowi miejsce pospolite na miasto, na zamieszkanie i na pastwiska. A miasto będzie w jego środku. 026 EZE 048 016 Oto jego wymiary: strona północna – cztery tysiące pięćset [prętów], strona południowa – cztery tysiące pięćset, strona wschodnia – cztery tysiące pięćset i strona zachodnia – cztery tysiące pięćset. 026 EZE 048 017 Pastwiska miasta na północ – dwieście pięćdziesiąt [prętów], na południe – dwieście pięćdziesiąt, na wschód – dwieście pięćdziesiąt i na zachód – dwieście pięćdziesiąt. 026 EZE 048 018 To, co pozostanie wzdłuż świętego działu, [będzie mieć] dziesięć tysięcy [prętów] na wschód i dziesięć tysięcy na zachód. Będzie to wzdłuż świętego działu, a plony tego [miejsca] będą na utrzymanie sług miasta. 026 EZE 048 019 A ci, co służą miastu, będą sługami spośród wszystkich pokoleń Izraela. 026 EZE 048 020 Cały ten święty dział będzie wynosił dwadzieścia pięć tysięcy [prętów] na dwadzieścia pięć tysięcy. Ofiarujecie kwadrat świętego działu wraz z posiadłością miasta. 026 EZE 048 021 To, co pozostanie, [będzie] dla księcia z obu stron świętego działu i posiadłości miasta, wzdłuż dwudziestu pięciu tysięcy [prętów] ofiary aż do granicy wschodniej i na zachód wzdłuż dwudziestu pięciu tysięcy [prętów] do granicy zachodniej, wzdłuż innych działów, [będzie] to dla księcia. A będzie to święty dział, a świątynia domu będzie w jego środku. 026 EZE 048 022 A od posiadłości Lewitów i od posiadłości miasta, które będą w środku tego, co należy do księcia, pomiędzy granicą Judy i granicą Beniamina, będzie [to] należało do księcia. 026 EZE 048 023 Pozostałe pokolenia, od strony wschodniej aż do strony zachodniej: jeden [dział dla] Beniamina. 026 EZE 048 024 Obok granicy Beniamina, od strony wschodniej aż do strony zachodniej, jeden [dział dla] Symeona. 026 EZE 048 025 Obok granicy Symeona, od strony wschodniej aż do strony zachodniej, jeden [dział dla] Issachara. 026 EZE 048 026 Obok granicy Issachara, od strony wschodniej aż do strony zachodniej, jeden [dział dla] Zebulona. 026 EZE 048 027 Obok granicy Zebulona, od strony wschodniej aż do strony zachodniej, jeden [dział dla] Gada. 026 EZE 048 028 Obok granicy Gada, po stronie południowej na południe, granica będzie od Tamar [aż do] wód sporu w Kadesz, w stronę rzeki do Wielkiego Morza. 026 EZE 048 029 To [jest] ziemia, którą podzielicie przez losowanie między pokolenia Izraela, i to są działy, mówi Pan BÓG. 026 EZE 048 030 To też są wyjścia z miasta: od strony północnej – cztery tysiące pięćset [prętów]. 026 EZE 048 031 A bramy miasta [będą nazwane] według imion pokoleń Izraela. Trzy bramy na północy: brama Rubena jedna, brama Judy jedna i brama Lewiego jedna. 026 EZE 048 032 Od strony wschodniej – cztery tysiące pięćset, a bramy trzy: brama Józefa jedna, brama Beniamina jedna i brama Dana jedna. 026 EZE 048 033 Od strony południowej – cztery tysiące pięćset prętów, a bramy trzy: brama Symeona jedna, brama Issachara jedna i brama Zebulona jedna. 026 EZE 048 034 Od strony zachodniej – cztery tysiące pięćset, a bramy trzy: Brama Gada jedna, brama Aszera jedna i brama Neftalego jedna. 026 EZE 048 035 Wokoło osiemnaście tysięcy [prętów]. A imię miasta od tego dnia [będzie]: PAN tam [mieszka]. # # BOOK 027 DAN Daniel Daniela 027 DAN 001 001 W trzecim roku panowania Joakima, króla Judy, do Jerozolimy nadciągnął Nabuchodonozor, król Babilonu, i obległ ją. 027 DAN 001 002 I Pan wydał w jego rękę Joakima, króla Judy, oraz część naczyń domu Bożego, a on je zabrał do ziemi Szinear, do domu swego boga, i wniósł [te] naczynia do skarbca swego boga. 027 DAN 001 003 I król rozkazał Aszpenazowi, przełożonemu swoich eunuchów, aby przyprowadził [niektórych] spośród synów Izraela, z potomstwa króla i z książąt; 027 DAN 001 004 Młodzieńców, w których by [nie było] żadnej skazy, o pięknym wyglądzie, biegłych we wszelkiej mądrości, posiadających wiedzę i pojętnych w nauce, którzy byliby zdatni stanąć w pałacu króla, i aby ich nauczać pisma i języka chaldejskiego. 027 DAN 001 005 I król wyznaczył im codzienną porcję potraw królewskich i wina, które on sam pił. Mieli być [tak] wychowywani, by po upływie trzech lat mogli stanąć przed królem. 027 DAN 001 006 Wśród nich, spośród synów Judy, byli: Daniel, Chananiasz, Miszael i Azariasz. 027 DAN 001 007 I przełożony eunuchów nadał im imiona: Daniela nazwał Belteszassarem, Chananiasza – Szadrakiem, Miszaela – Meszakiem i Azariasza – Abed-Nego. 027 DAN 001 008 Ale Daniel postanowił w swoim sercu, że nie splami się potrawami króla ani winem, które król pił. Poprosił więc przełożonego eunuchów, aby nie musiał się splamić. 027 DAN 001 009 I Bóg zjednał Danielowi łaskę i miłość przełożonego eunuchów. 027 DAN 001 010 Przełożony eunuchów powiedział do Daniela: Boję się króla, mojego pana, który wyznaczył wasz pokarm i wasz napój. Jeśli zobaczy, że wasze twarze są chudsze niż innych młodzieńców, którzy razem z wami mają być wychowani, wtedy narazicie u króla [na niebezpieczeństwo] moją głowę. 027 DAN 001 011 Wtedy Daniel powiedział do sługi, którego przełożony eunuchów ustanowił nad Danielem, Chananiaszem, Miszaelem i Azariaszem; 027 DAN 001 012 Poddaj próbie, proszę, twoje sługi przez dziesięć dni. Niech nam dają jarzyny do jedzenia i wodę do picia. 027 DAN 001 013 Potem przypatrzysz się naszym twarzom oraz twarzom młodzieńców, którzy jadają pokarm z potraw królewskich, i według tego, co zobaczysz, [tak] postąpisz ze swoimi sługami. 027 DAN 001 014 I posłuchał ich w tej sprawie, i poddał ich próbie przez dziesięć dni. 027 DAN 001 015 A po upływie dziesięciu dni okazało się, że ich twarze wyglądały lepiej i ich ciała były tęższe niż wszystkich młodzieńców, którzy jadali pokarm z potraw królewskich. 027 DAN 001 016 Sługa zabrał więc ich potrawy oraz wino, które mieli pić, a dał im jarzyny. 027 DAN 001 017 Tym czterem młodzieńcom dał Bóg wiedzę i zrozumienie we wszelkim piśmie oraz mądrość. Ponadto Danielowi dał zrozumienie wszelkich widzeń i snów. 027 DAN 001 018 Gdy minęły dni wyznaczone przez króla, by ich przyprowadzić, przełożony dworzan wprowadził ich przed Nabuchodonozora. 027 DAN 001 019 I król rozmawiał z nimi, ale nie znalazł się pośród nich wszystkich [nikt taki], jak Daniel, Chananiasz, Miszael i Azariasz. I stanęli przed królem. 027 DAN 001 020 We wszystkich sprawach mądrości i rozumu, o które pytał ich król, stwierdzał, że są dziesięciokrotnie bieglejsi od wszystkich magów i astrologów, którzy [byli] w całym jego królestwie. 027 DAN 001 021 I Daniel był [tam] aż do pierwszego roku króla Cyrusa. 027 DAN 002 001 W drugim roku panowania Nabuchodonozora miał Nabuchodonozor sen i strwożył się jego duch, i nie mógł spać. 027 DAN 002 002 Wtedy król rozkazał zwołać magów, astrologów, czarowników i Chaldejczyków, aby opowiedzieli królowi jego sen. Przyszli więc i stanęli przed królem. 027 DAN 002 003 Król powiedział do nich: Miałem sen i strwożył się mój duch, i chcę wiedzieć, co ten sen oznacza. 027 DAN 002 004 Wtedy Chaldejczycy odpowiedzieli królowi po syryjsku: Królu, żyj na wieki! Opowiedz sen swoim sługom, a objaśnimy [jego] znaczenie. 027 DAN 002 005 Król odpowiedział Chaldejczykom: Ta sprawa już uleciała mi z pamięci. Jeśli nie oznajmicie mi snu i jego znaczenia, będziecie rozsiekani na kawałki, a wasze domy będą zamienione w gnojowisko. 027 DAN 002 006 Ale jeśli oznajmicie mi sen i jego znaczenie, otrzymacie ode mnie dary i nagrody oraz wielką cześć. Dlatego oznajmijcie mi sen i jego znaczenie. 027 DAN 002 007 Odpowiedzieli powtórnie: Niech król opowie sen swoim sługom, a objaśnimy [jego] znaczenie. 027 DAN 002 008 Król odpowiedział: Wiem na pewno, że celowo to odkładacie, gdyż wiecie, że ten sen uleciał mi z pamięci. 027 DAN 002 009 Jeśli więc nie oznajmicie mi snu, jest dla was tylko jeden dekret. Postanowiliście bowiem mówić wobec mnie słowa kłamliwe i przewrotne, aż czas upłynie. Dlatego oznajmijcie mi sen, a przekonam się, że będziecie mogli objaśnić mi jego znaczenie. 027 DAN 002 010 Chaldejczycy odpowiedzieli królowi: Nie ma człowieka na ziemi, który by mógł oznajmić tę rzecz królowi. Dlatego żaden król, książę albo władca nie wymaga takiej rzeczy od żadnego maga, astrologa lub Chaldejczyka. 027 DAN 002 011 Rzecz, której król wymaga, [jest] trudna, a nie ma nikogo, kto by mógł ją oznajmić królowi, oprócz bogów, którzy nie mieszkają wśród ludzi. 027 DAN 002 012 Z tej przyczyny król się rozzłościł i bardzo się rozgniewał, i rozkazał wytracić wszystkich mędrców Babilonu. 027 DAN 002 013 A gdy wyszedł dekret, aby zgładzić mędrców, szukano także Daniela i jego towarzyszy, aby ich wymordować. 027 DAN 002 014 Wtedy Daniel odpowiedział mądrze i roztropnie Ariochowi, dowódcy gwardii królewskiej, który wyszedł zabić mędrców Babilonu; 027 DAN 002 015 Powiedział do Ariocha, dowódcy króla: Czemu ten dekret tak szybko wyszedł od króla? Wtedy Arioch oznajmił Danielowi sprawę. 027 DAN 002 016 Wszedł więc Daniel do króla i poprosił go, aby dał mu czas na oznajmienie królowi znaczenia [snu]. 027 DAN 002 017 Potem Daniel poszedł do swego domu i opowiedział sprawę swoim towarzyszom: Chananiaszowi, Miszaelowi i Azariaszowi; 027 DAN 002 018 Aby prosili Boga nieba o miłosierdzie względem tej tajemnicy, żeby nie zginęli Daniel i jego towarzysze z resztą mędrców Babilonu. 027 DAN 002 019 Wtedy Danielowi została objawiona ta tajemnica w nocnym widzeniu, za co Daniel błogosławił Bogu nieba. 027 DAN 002 020 Daniel powiedział: Niech będzie błogosławione imię Boga na wieki wieków, bo mądrość i moc do niego należą; 027 DAN 002 021 On zmienia czasy i okresy, usuwa królów i ustanawia królów. Daje mądrość mądrym, a wiedzę rozumnym; 027 DAN 002 022 On objawia rzeczy głębokie i ukryte, wie, co [jest] w ciemności, a światłość z nim mieszka. 027 DAN 002 023 Ciebie, Boże moich ojców, wysławiam i chwalę [za to], że dałeś mi mądrość i moc, że oznajmiłeś mi teraz to, o co cię prosiliśmy. Oznajmiłeś nam bowiem sen króla. 027 DAN 002 024 Dlatego Daniel wszedł do Ariocha, którego król ustanowił, aby wytracił mędrców Babilonu. Gdy przyszedł, tak powiedział do niego: Nie trać mędrców Babilonu. Wprowadź mnie do króla, a [ja] oznajmię królowi znaczenie [snu]. 027 DAN 002 025 Wtedy Arioch z pośpiechem wprowadził Daniela do króla i tak mu powiedział: Znalazłem męża spośród uprowadzonych z Judy, który oznajmi królowi znaczenie [snu]. 027 DAN 002 026 Król odpowiedział Danielowi, któremu na imię [było] Belteszassar: Czy potrafisz oznajmić mi sen, który miałem, oraz jego znaczenie? 027 DAN 002 027 Daniel odpowiedział królowi: Tajemnicy, o którą król pyta, nie mogą oznajmić królowi mędrcy, astrologowie, magowie i wróżbici; 027 DAN 002 028 Jest jednak Bóg w niebie, który objawia tajemnice, i [on] oznajmił królowi Nabuchodonozorowi, co nastąpi w ostatecznych dniach. Twój sen i widzenia w twojej głowie, które miałeś na swoim łożu, są takie; 027 DAN 002 029 Tobie, królu, przychodziły na twoim łożu myśli [o tym], co ma nastąpić później. Ten zaś, który objawia tajemnice, oznajmił ci to, co nastąpi. 027 DAN 002 030 I mnie została objawiona tajemnica, nie za [jakąś] mądrość, jakbym miał [jej] więcej niż wszyscy żyjący, ale przez modlitwę, aby znaczenie [snu] było oznajmione królowi i abyś poznał myśli swego serca. 027 DAN 002 031 Ty, królu, miałeś takie widzenie: Oto posąg wielki; ten wielki posąg o nadzwyczajnym blasku stał przed tobą, a jego wygląd był straszny. 027 DAN 002 032 Głowa tego posągu [wykonana] była z czystego złota, jego piersi i ramiona – ze srebra, jego brzuch i biodra – z brązu; 027 DAN 002 033 Jego golenie – z żelaza, jego stopy – częściowo z żelaza, częściowo z gliny. 027 DAN 002 034 Patrzyłeś na to, aż został odcięty kamień bez [pomocy] rąk, i uderzył posąg w jego stopy z żelaza i gliny, i skruszył je. 027 DAN 002 035 Wtedy zostały skruszone razem: żelazo, glina, brąz, srebro i złoto i stały się jak plewy na klepisku w lecie; i wiatr niósł je tak, że nie znaleziono ich w żadnym miejscu. Kamień zaś, który uderzył w posąg, stał się wielką górą i napełnił całą ziemię. 027 DAN 002 036 Taki [jest] sen. Jego znaczenie też wypowiemy przed królem; 027 DAN 002 037 Ty, królu, jesteś królem królów, bo tobie Bóg nieba dał królestwo, moc, potęgę i sławę. 027 DAN 002 038 I dał w twoją rękę wszystko to, gdzie mieszkają synowie ludzi, zwierzęta polne i ptactwo niebieskie, i ustanowił cię panem nad tym wszystkim. Ty jesteś tą głową ze złota. 027 DAN 002 039 Ale po tobie powstanie inne królestwo, mniejsze od twojego, a potem trzecie królestwo z brązu, które będzie panować nad całą ziemią. 027 DAN 002 040 Czwarte królestwo będzie mocne jak żelazo, bo jak żelazo kruszy i miażdży wszystko, jak żelazo łamie wszystko, tak i [ono] połamie i pokruszy [wszystko]. 027 DAN 002 041 A że widziałeś stopy i palce częściowo z gliny garncarskiej, a częściowo z żelaza – [oznacza to, że] królestwo będzie podzielone. Będzie w nim nieco siły żelaza, tak jak widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną; 027 DAN 002 042 A palce stóp częściowo z żelaza a częściowo z gliny [znaczą], że królestwo będzie częściowo silne, a częściowo kruche. 027 DAN 002 043 A że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, oznacza [to], że się zmieszają ze sobą ludzie, ale nie będzie się trzymał jeden drugiego, tak jak żelaza nie można zmieszać z gliną. 027 DAN 002 044 Ale w dniach tych królów Bóg nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie będzie zniszczone. To królestwo nie przejdzie na inny lud, ale połamie i zniszczy wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwać na wieki. 027 DAN 002 045 To, że widziałeś, jak kamień został odcięty z góry bez [pomocy] rąk i skruszył żelazo, brąz, glinę, srebro i złoto, [oznacza], że wielki Bóg oznajmił królowi, co nastąpi potem. Sen jest prawdziwy i jego znaczenie pewne. 027 DAN 002 046 Wtedy król Nabuchodonozor padł na twarz, oddał pokłon Danielowi i rozkazał, aby złożono mu ofiarę i kadzidło. 027 DAN 002 047 Następnie król zwrócił się do Daniela i powiedział: Zaprawdę wasz Bóg jest Bogiem bogów i Panem królów, który objawia tajemnice, ponieważ zdołałeś objawić tę tajemnicę. 027 DAN 002 048 Potem król wywyższył Daniela [i] dał mu wiele wielkich darów, i uczynił go panem nad całą prowincją Babilonu i głównym przełożonym nad wszystkimi mędrcami Babilonu. 027 DAN 002 049 Ale Daniel wyprosił od króla, aby ustanowił nad sprawami prowincji Babilonu Szadraka, Meszaka i Abed-Nego; Daniel zaś pozostał w bramie króla. 027 DAN 003 001 Król Nabuchodonozor wykonał złoty posąg o wysokości sześćdziesięciu łokci [i] szerokości sześciu łokci [i] postawił go na równinie Dura w prowincji Babilonu. 027 DAN 003 002 Wtedy król Nabuchodonozor rozesłał [posłów], aby zebrali książąt, starostów, dowódców, sędziów, skarbników, prawników, urzędników i wszystkich przełożonych prowincji, by przyszli na poświęcenie posągu, który wystawił król Nabuchodonozor. 027 DAN 003 003 Wtedy zgromadzili się książęta, starostowie, dowódcy, sędziowie, skarbnicy, prawnicy, urzędnicy i wszyscy przełożeni prowincji na poświęcenie posągu, który wzniósł król Nabuchodonozor; i stanęli przed posągiem, który wystawił Nabuchodonozor. 027 DAN 003 004 A herold zawołał donośnym głosem: Rozkazuje się wam, ludy, narody i języki; 027 DAN 003 005 W chwili gdy usłyszycie dźwięk trąby, fletu, harfy, sambuki, psałterionu, cymbałów i wszelkiego instrumentu muzycznego, macie paść i oddać pokłon złotemu posągowi, który wystawił król Nabuchodonozor. 027 DAN 003 006 A kto nie upadnie i nie odda pokłonu, zostanie w tej samej godzinie wrzucony do pieca rozpalonego ogniem. 027 DAN 003 007 W chwili więc, gdy wszyscy ludzie usłyszeli dźwięk trąby, fletu, harfy, sambuki, psałterionu i wszelkich instrumentów muzycznych, upadli wszyscy ludzie, [wszystkie] narody i języki i oddali pokłon złotemu posągowi, który wystawił król Nabuchodonozor. 027 DAN 003 008 Dlatego w tym czasie przyszli niektórzy Chaldejczycy i złożyli skargę przeciwko Żydom. 027 DAN 003 009 Mówili do króla Nabuchodonozora: Królu, żyj na wieki! 027 DAN 003 010 Ty, królu, wydałeś dekret, aby każdy człowiek, który usłyszy dźwięk trąby, fletu, harfy, sambuki, psałterionu, cymbałów i wszelkich instrumentów muzycznych, upadł i oddał pokłon złotemu posągowi; 027 DAN 003 011 A kto by nie upadł i nie oddał pokłonu, aby został wrzucony do pieca rozpalonego ogniem. 027 DAN 003 012 Znaleźli się jednak niektórzy Żydzi, których ustanowiłeś nad sprawami prowincji Babilonu: Szadrak, Meszak i Abed-Nego. Ci mężczyźni zlekceważyli [twój] dekret, królu. Nie chwalą twoich bogów i nie oddają pokłonu złotemu posągowi, który wystawiłeś. 027 DAN 003 013 Wtedy Nabuchodonozor we wściekłości i gniewie rozkazał przyprowadzić Szadraka, Meszaka i Abed-Nego; przyprowadzono więc ich przed króla. 027 DAN 003 014 [I] zwrócił się do nich Nabuchodonozor, i zapytał ich: Czy to prawda, Szadraku, Meszaku i Abed-Nego, że nie czcicie moich bogów i nie oddajecie pokłonu złotemu posągowi, który wystawiłem? 027 DAN 003 015 Teraz więc bądźcie gotowi, aby w chwili, gdy usłyszycie dźwięk trąby, fletu, harfy, sambuki, psałterionu, cymbałów i wszelkich instrumentów muzycznych, upaść i oddać pokłon posągowi, który wykonałem. Jeśli nie oddacie pokłonu, zostaniecie w tej samej godzinie wrzuceni do środka pieca rozpalonego ogniem, a kim jest ten Bóg, który by mógł was wyrwać z mojej ręki? 027 DAN 003 016 Szadrak, Meszak i Abed-Nego odpowiedzieli królowi: Nabuchodonozorze, my się nie martwimy tym, co odpowiedzieć. 027 DAN 003 017 Nasz Bóg, którego chwalimy, może nas wyrwać z pieca rozpalonego ogniem i z twojej ręki. Czy wyrwie nas, królu; 027 DAN 003 018 Czy nie [wyrwie], niech ci będzie wiadomo, królu, że nie będziemy chwalić twoich bogów ani nie oddamy pokłonu złotemu posągowi, który wystawiłeś. 027 DAN 003 019 Wtedy Nabuchodonozor napełnił się wściekłością, tak że wyraz jego twarzy zmienił się wobec Szadraka, Meszaka i Abed-Nego. Wydał rozkaz, by rozpalono piec siedem razy mocniej, niż zwykle rozpalano. 027 DAN 003 020 Najsilniejszym ludziom ze swego wojska rozkazał związać Szadraka, Meszaka i Abed-Nego i wrzucić do pieca rozpalonego ogniem. 027 DAN 003 021 Wtedy związano tych mężczyzn w ich płaszczach i ubraniach, w ich czapkach i szatach i wrzucono ich do środka pieca rozpalonego ogniem. 027 DAN 003 022 Ponieważ rozkaz króla przynaglał, a piec był bardzo rozpalony, płomień ognia zabił tych ludzi, którzy wrzucili Szadraka, Meszaka i Abed-Nego. 027 DAN 003 023 A ci trzej mężowie, Szadrak, Meszak i Abed-Nego, wpadli związani do środka pieca rozpalonego ogniem. 027 DAN 003 024 Wtedy król Nabuchodonozor zdumiał się, powstał spiesznie i zapytał swoich doradców: Czy nie wrzuciliśmy trzech związanych mężów do środka ognia? A oni odpowiedzieli królowi: Prawda, królu. 027 DAN 003 025 A on odpowiedział: Oto widzę czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia, i nie odnoszą [żadnej] szkody, a wygląd czwartej osoby jest podobny do Syna Bożego. 027 DAN 003 026 Wtedy zbliżył się Nabuchodonozor do otworu pieca rozpalonego ogniem i powiedział: Szadraku, Meszaku i Abed-Nego, słudzy Najwyższego Boga, wyjdźcie i przyjdźcie tutaj. Wyszli więc Szadrak, Meszak i Abed-Nego ze środka ognia. 027 DAN 003 027 A zgromadziwszy się, książęta, starostowie, urzędnicy i dowódcy króla widzieli tych mężczyzn, to, że ogień nie miał żadnej mocy nad ich ciałami, włosy z ich głowy nie spaliły się, ich płaszcze nie były zniszczone ani swąd ognia ich nie przeniknął. 027 DAN 003 028 Wtedy Nabuchodonozor powiedział: Błogosławiony niech będzie Bóg Szadraka, Meszaka i Abed-Nego, który posłał swego Anioła i wyrwał swoje sługi, którzy mu ufali, którzy nie posłuchali słowa króla, ale oddali swe ciała, aby nie służyć ani oddawać pokłonu żadnemu bogu oprócz swego Boga. 027 DAN 003 029 Dlatego wydaję taki dekret: Ktokolwiek ze wszelkiego ludu, narodu i języka wypowie bluźnierstwo przeciwko Bogu Szadraka, Meszaka i Abed-Nego, zostanie rozsiekany na kawałki, a jego dom zamieniony w gnojowisko, gdyż nie ma innego Boga, który mógłby wyrwać jak ten. 027 DAN 003 030 Wtedy król wywyższył Szadraka, Meszaka i Abed-Nego w prowincji Babilonu. 027 DAN 004 001 Król Nabuchodonozor do wszystkich ludzi, narodów i języków, którzy mieszkają w całej ziemi: Niech pokój się wam rozmnoży! 027 DAN 004 002 Uważałem za stosowne opowiedzieć o znakach i cudach, które uczynił dla mnie Bóg Najwyższy. 027 DAN 004 003 Jakże wielkie [są] jego znaki i jak potężne jego cuda! Jego królestwo [jest] królestwem wiecznym i jego władza [trwa] z pokolenia na pokolenie. 027 DAN 004 004 Ja, Nabuchodonozor, żyłem spokojnie w swoim domu i rozkwitałem w swoim pałacu. 027 DAN 004 005 Miałem sen, który mnie przestraszył, a myśli, [które miałem] na swoim łożu, oraz widzenia w mojej głowie zatrwożyły mnie. 027 DAN 004 006 Wydałem więc dekret, aby przyprowadzano przede mnie wszystkich mędrców Babilonu, żeby oznajmili mi znaczenie tego snu. 027 DAN 004 007 Wtedy przyszli magowie, astrologowie, Chaldejczycy i wróżbici; i opowiedziałem im sen, ale nie potrafili mi oznajmić jego znaczenia; 027 DAN 004 008 Aż w końcu przyszedł przede mnie Daniel, którego imię brzmi Belteszassar, zgodnie z imieniem mojego boga, a w którym [jest] duch świętych bogów, i przed nim opowiedziałem sen; 027 DAN 004 009 Belteszassarze, przełożony magów, wiem, że duch świętych bogów [jest] w tobie i że żadna tajemnica nie jest dla ciebie trudna. [Posłuchaj] widzenia z mojego snu, który miałem, i powiedz [mi] jego znaczenie. 027 DAN 004 010 Takie są widzenia w mojej głowie, jakie miałem na swoim łożu: Patrzyłem, a oto drzewo pośrodku ziemi, a jego wysokość była ogromna. 027 DAN 004 011 Drzewo rosło i było potężne, a jego wysokość dosięgła nieba i było widoczne aż po krańce całej ziemi. 027 DAN 004 012 Jego liście były piękne, jego owoc obfity i na nim [był] pokarm dla wszystkich. Pod nim znajdowały cień zwierzęta polne, na jego gałęziach mieszkało ptactwo niebieskie i z niego miało pożywienie wszelkie ciało. 027 DAN 004 013 Widziałem [jeszcze] w widzeniach w mojej głowie na swoim łożu: Oto stróż i święty zstąpił z nieba; 027 DAN 004 014 Zawołał ze wszystkich sił i tak powiedział: Wyrąbcie to drzewo i obetnijcie jego gałęzie, otrząśnijcie jego liście i rozrzućcie jego owoc. Niech zwierzę ucieknie spod niego i ptactwo z jego gałęzi. 027 DAN 004 015 Lecz pień jego korzenia zostawcie w ziemi i to w okowach żelaza i brązu na polnej trawie, aby był skrapiany rosą z nieba, a trawę ziemi niech dzieli ze zwierzętami. 027 DAN 004 016 Niech się odmieni jego ludzkie serce i niech będzie mu dane serce zwierzęce, a niech przejdzie nad nim siedem czasów. 027 DAN 004 017 [Ta] sprawa jest według dekretu stróżów i to żądanie [jest] według słowa świętych po to, aby wszyscy żyjący poznali, że Najwyższy panuje nad królestwem ludzkim i daje je, komu chce, a najniższych z ludzi ustanawia nad nim. 027 DAN 004 018 Taki sen miałem ja, król Nabuchodonozor. A ty, Belteszassarze, powiedz jego znaczenie, gdyż wszyscy mędrcy mojego królestwa nie mogli mi oznajmić jego znaczenia. Ale ty możesz, bo duch świętych bogów [jest] w tobie. 027 DAN 004 019 Wtedy Daniel, który miał na imię Belteszassar, stał osłupiony przez jedną godzinę i jego myśli trwożyły go. Król odezwał się i powiedział: Belteszassarze, niech cię nie trwoży sen i jego znaczenie. Belteszassar odpowiedział: Mój panie, niech ten sen [spadnie] na tych, którzy cię nienawidzą, a jego znaczenie na twoich wrogów. 027 DAN 004 020 Drzewo, które widziałeś, które rosło i było potężne, jego wysokość dosięgła nieba, a było widoczne na całej ziemi; 027 DAN 004 021 Którego liście [były] piękne, a owoc obfity, na którym był pokarm dla wszystkich, pod którym mieszkało zwierzę polne i na którego gałęziach przebywało ptactwo niebieskie; 027 DAN 004 022 To ty, królu, który rosłeś i stałeś się potężny, twoja wielkość urosła i dosięgła nieba, a twoja władza – aż po krańce ziemi. 027 DAN 004 023 A to, że król widział stróża i świętego zstępującego z nieba i mówiącego: Wyrąbcie to drzewo i zniszczcie je, lecz pień jego korzeni zostawcie w ziemi i to w okowach żelaza i brązu na polnej trawie, aby był skrapiany rosą z nieba; a trawę polną niech dzieli ze zwierzętami polnymi, aż wypełni się siedem czasów nad nim; 027 DAN 004 024 Takie jest znaczenie, o królu, i dekret Najwyższego, który przyszedł na króla, mego pana; 027 DAN 004 025 Wypędzą cię spośród ludzi, będziesz mieszkał ze zwierzętami polnymi, będą cię żywić trawą jak woły, będziesz skrapiany rosą z nieba i wypełni się nad tobą siedem czasów, aż poznasz, że Najwyższy panuje nad królestwem ludzkim i daje je, komu chce. 027 DAN 004 026 A to, że rozkazano zostawić pień korzeni tego drzewa, [oznacza], że twoje królestwo zostanie przy tobie, gdy poznasz, że niebiosa sprawują władzę. 027 DAN 004 027 Dlatego, królu, niech ci się spodoba moja rada i przerwij swoje grzechy sprawiedliwością, a swoje nieprawości miłosierdziem nad biednymi; może przedłuży się twój pokój. 027 DAN 004 028 To wszystko przyszło na króla Nabuchodonozora. 027 DAN 004 029 Po upływie dwunastu miesięcy, gdy przechadzał się w pałacu królewskim w Babilonie; 027 DAN 004 030 Król zaczął mówić: Czy to nie jest ten wielki Babilon, który ja, w sile swej potęgi, zbudowałem jako siedzibę królestwa i dla chwały swojego majestatu? 027 DAN 004 031 [A gdy] słowo to jeszcze było w ustach króla, [oto] spadł głos z nieba: Do ciebie się mówi, królu Nabuchodonozorze. [Twoje] królestwo odeszło od ciebie. 027 DAN 004 032 Wypędzą cię spośród ludzi, będziesz mieszkał ze zwierzętami polnymi, będą cię żywić trawą jak woły i wypełni się nad tobą siedem czasów, aż poznasz, że Najwyższy panuje nad królestwem ludzkim i daje je, komu chce. 027 DAN 004 033 Tej godziny wypełniło się to słowo nad Nabuchodonozorem: Wypędzono go spośród ludzi, jadł trawę jak woły i jego ciało było skrapiane rosą z nieba, aż jego włosy urosły jak [pióra] orłów, a jego paznokcie jak [szpony] ptaków. 027 DAN 004 034 Pod koniec tych dni, ja, Nabuchodonozor, podniosłem swoje oczy do nieba i wrócił mi mój rozum. Wtedy błogosławiłem Najwyższego i chwaliłem [go], i wysławiałem Żyjącego na wieki, bo jego władza to władza wieczna, a jego królestwo [trwa] z pokolenia na pokolenie. 027 DAN 004 035 Wszyscy mieszkańcy ziemi są uważani za nic. Według swojej woli postępuje z wojskiem niebieskim i z mieszkańcami ziemi, a nie ma nikogo, kto by wstrzymał jego rękę lub powiedział mu: Co czynisz? 027 DAN 004 036 W tym czasie wrócił mi mój rozum i ku chwale mego królestwa wróciła do mnie moja dostojność i mój blask. Ponadto moi doradcy i książęta szukali mnie, zostałem umocniony w swoim królestwie i dano mi jeszcze większy majestat. 027 DAN 004 037 [A] teraz ja, Nabuchodonozor, chwalę, wywyższam i wysławiam Króla niebios, którego wszystkie dzieła [są] prawdą, a jego ścieżki sprawiedliwością, a tych, którzy postępują w pysze, może on poniżyć. 027 DAN 005 001 Król Belszazar urządził wielką ucztę dla tysiąca swoich książąt i przed [tym] tysiącem pił wino. 027 DAN 005 002 A gdy Belszazar pił wino, rozkazał przynieść złote i srebrne naczynia, które jego ojciec, Nabuchodonozor, zabrał ze świątyni w Jerozolimie, aby pili z niego król, jego książęta, jego żony i jego nałożnice. 027 DAN 005 003 Wtedy przyniesiono złote naczynia, które zabrano ze świątyni domu Bożego, który był w Jerozolimie, i pili z nich król, jego książęta, jego żony i jego nałożnice. 027 DAN 005 004 Pili wino i chwalili bogów ze złota i srebra, z brązu i żelaza, z drewna i kamienia. 027 DAN 005 005 W tej samej godzinie ukazały się palce ręki ludzkiej, które pisały naprzeciw świecznika na wapnie ściany pałacu króla, a król widział część ręki, która pisała. 027 DAN 005 006 Wtedy oblicze króla zmieniło się, jego myśli zatrwożyły go, stawy jego bioder rozluźniły się i jego kolana uderzały jedno o drugie. 027 DAN 005 007 I zawołał król ze wszystkich sił, aby przyprowadzono astrologów, Chaldejczyków i wróżbitów. Król powiedział do mędrców Babilonu: Ktokolwiek to pismo odczyta i oznajmi mi jego znaczenie, będzie odziany w purpurę, [dadzą] mu złoty łańcuch na szyję i będzie panował w królestwie jako trzeci. 027 DAN 005 008 Weszli więc wszyscy mędrcy króla, ale nie mogli odczytać pisma ani oznajmić królowi jego znaczenia. 027 DAN 005 009 Wtedy król Belszazar bardzo się zatrwożył i jego oblicze się zmieniło, a jego książęta struchleli. 027 DAN 005 010 Wówczas królowa weszła do domu uczty z powodu słów króla i jego książąt. Odezwała się królowa i powiedziała: Królu, żyj na wieki! Niech cię nie trwożą twoje myśli i niech się nie zmienia twoje oblicze. 027 DAN 005 011 Jest w twoim królestwie mężczyzna, w którym [jest] duch świętych bogów, w którym za dni twego ojca znalazły się światło, rozum i mądrość podobna do mądrości bogów i którego król Nabuchodonozor, twój ojciec, [mówię ci], twój ojciec, król, ustanowił przełożonym magów, astrologów, Chaldejczyków i wróżbitów; 027 DAN 005 012 Dlatego że znalazły się [w nim] nadzwyczajny duch, wiedza, rozum, wykładanie snów, objawianie zagadek i rozwiązywanie rzeczy trudnych, w Danielu, któremu król nadał imię Belteszassar. Niech [więc] teraz wezwą Daniela, a on oznajmi znaczenie [pisma]. 027 DAN 005 013 Wtedy Daniel został przyprowadzony do króla. A król zapytał Daniela: Czy ty jesteś tym Danielem z synów uprowadzonych z Judy, którego król, mój ojciec, sprowadził z ziemi Judy? 027 DAN 005 014 Słyszałem o tobie, że duch bogów [jest] w tobie, że światło, rozum i obfita mądrość znajdują się w tobie. 027 DAN 005 015 Właśnie przyprowadzono przede mnie mędrców i astrologów, aby mi to pismo odczytali i oznajmili jego znaczenie. Oni jednak nie potrafili tego zrobić. 027 DAN 005 016 A słyszałem o tobie, że możesz dawać wyjaśnienie i rozwiązywać trudności. Jeśli więc teraz możesz to pismo odczytać i oznajmić mi jego znaczenie, będziesz odziany w purpurę, [będzie włożony] złoty łańcuch na twoją szyję i będziesz panował w królestwie jako trzeci. 027 DAN 005 017 Wtedy Daniel odpowiedział przed królem: Twoje upominki niech pozostaną przy tobie, a twoje dary daj innemu; pismo jednak odczytam królowi i oznajmię mu znaczenie. 027 DAN 005 018 Ty, królu, [posłuchaj]. Bóg Najwyższy dał Nabuchodonozorowi, twemu ojcu, królestwo, majestat, sławę i cześć; 027 DAN 005 019 A z powodu wielkości, którą mu dał, wszyscy ludzie, narody i języki drżały przed nim i bały się [go]. Kogo chciał, zabijał, a kogo chciał, zostawiał przy życiu, kogo chciał, wywyższał, a kogo chciał, poniżał. 027 DAN 005 020 Ale gdy jego serce stało się wyniosłe i jego duch utwierdził się w pysze, został strącony z tronu swego królestwa i odebrano mu sławę; 027 DAN 005 021 Został wypędzony spośród synów ludzkich, jego serce stało się podobne do [serca] zwierzęcia i mieszkał z dzikimi osłami. Żywili go trawą jak woły i jego ciało było skrapiane rosą z nieba, aż poznał, że Bóg Najwyższy ma władzę nad królestwem ludzkim i ustanawia nad nim, kogo chce. 027 DAN 005 022 Ty, też, Belszazarze, jego synu, nie ukorzyłeś swego serca, chociaż o tym wszystkim wiedziałeś. 027 DAN 005 023 Lecz uniosłeś się przeciwko Panu nieba i naczynia jego domu przyniesiono przed ciebie, a ty, twoi książęta, twoje żony i twoje nałożnice piliście wino z nich. Ponadto chwaliłeś bogów ze srebra, złota, brązu, żelaza, drewna i kamienia, które nie widzą ani nie słyszą i nic nie wiedzą. Bogu zaś, w którego ręku jest twoje tchnienie i u którego są wszystkie twoje drogi, nie oddałeś czci. 027 DAN 005 024 Dlatego przez niego została posłana część ręki i pismo to zostało napisane. 027 DAN 005 025 A to jest pismo, które zostało napisane: Mene, Mene, Tekel, Uparsin. 027 DAN 005 026 Takie jest znaczenie tych słów: Mene: Bóg policzył twoje królestwo i doprowadził je do końca. 027 DAN 005 027 Tekel: Zważono cię na wadze i okazałeś się lekki. 027 DAN 005 028 Peres: Twoje królestwo zostało podzielone i oddane Medom i Persom. 027 DAN 005 029 Wtedy Belszazar wydał rozkaz i odziano Daniela w purpurę, złoty łańcuch włożono mu na szyję i ogłoszono o nim, że będzie panował jako trzeci w królestwie. 027 DAN 005 030 Tej samej nocy Belszazar, król Chaldejczyków, został zabity. 027 DAN 005 031 A Dariusz, Med, przejął królestwo, mając około sześćdziesięciu dwóch lat. 027 DAN 006 001 Dariuszowi spodobało się ustanowić nad królestwem stu dwudziestu satrapów, którzy byliby po całym królestwie; 027 DAN 006 002 A nad nimi trzech zwierzchników, z których Daniel był pierwszym. Im zdawali sprawozdanie satrapowie, aby król nie doznał żadnej szkody. 027 DAN 006 003 A sam Daniel przewyższał tych książąt i satrapów, ponieważ był w nim nadzwyczajny duch, i król zamierzał ustanowić go nad całym królestwem. 027 DAN 006 004 Wtedy zwierzchnicy i satrapowie usiłowali znaleźć przeciwko Danielowi powód [oskarżenia] dotyczący królestwa; nie mogli jednak znaleźć żadnego pretekstu ani wady, ponieważ był on wierny i żadnej winy ani wady nie można było w nim znaleźć. 027 DAN 006 005 Dlatego ci mężczyźni powiedzieli: Nie znajdziemy przeciwko temu Danielowi żadnego powodu [do oskarżenia], chyba że znajdziemy coś przeciwko niemu w prawie jego Boga. 027 DAN 006 006 Wtedy ci zwierzchnicy i satrapowie zgromadzili się przy królu i tak mu powiedzieli: Królu Dariuszu, żyj na wieki! 027 DAN 006 007 Wszyscy zwierzchnicy królestwa, przełożeni i satrapowie, urzędnicy i dowódcy uzgodnili, aby ustanowić dekret królewski i zatwierdzić prawo, że ktokolwiek w ciągu trzydziestu dni poprosi o cokolwiek któregokolwiek boga lub człowieka prócz ciebie, królu, zostanie wrzucony do lwiej jamy. 027 DAN 006 008 I tak teraz, królu, zatwierdź to prawo i podaj je na piśmie, aby było nieodwołalne według prawa Medów i Persów, które nie może być cofnięte. 027 DAN 006 009 Król Dariusz ogłosił więc na piśmie to prawo. 027 DAN 006 010 A gdy Daniel dowiedział się, że zostało podane na piśmie, wszedł do swego domu; a otwierając okna w swoim pokoju w stronę Jerozolimy, trzy razy dziennie klękał na kolanach, modlił się i chwalił swego Boga, jak to czynił przedtem. 027 DAN 006 011 Wtedy ci mężczyźni zgromadzili się i kiedy znaleźli Daniela modlącego się i błagającego swego Boga; 027 DAN 006 012 Przyszli i powiedzieli królowi o dekrecie królewskim: Czy nie wydałeś dekretu, że każdy człowiek, który w ciągu trzydziestu dni poprosi o cokolwiek któregokolwiek boga lub człowieka prócz ciebie, królu, zostanie wrzucony do lwiej jamy? Król odpowiedział: Prawdziwa to jest mowa, zgodnie z prawem Medów i Persów, które nie może być cofnięte. 027 DAN 006 013 Wtedy odezwali się i powiedzieli do króla: Ten Daniel, który jest z uprowadzonych synów Judy, nie liczy się z tobą, królu, ani z twoim dekretem, który wydałeś, bo trzy razy dziennie odmawia swoją modlitwę. 027 DAN 006 014 Gdy król usłyszał te słowa, bardzo się zasmucił z tego powodu i postanowił wybawić Daniela; aż do zachodu słońca usiłował go uratować. 027 DAN 006 015 Ale ci mężczyźni zgromadzili się przy królu i powiedzieli do niego: Wiedz, królu, że prawo u Medów i Persów jest takie, że żadne prawo ani [żaden] dekret, który król ustanowił, nie może być zmieniony. 027 DAN 006 016 Wtedy król rozkazał, aby przyprowadzono Daniela i wrzucono go do lwiej jamy. A król powiedział do Daniela: Twój Bóg, któremu nieustannie służysz, on wybawi cię. 027 DAN 006 017 I przyniesiono kamień, i położono [go] na otworze jamy, a król opieczętował go swoim sygnetem i sygnetami swoich książąt, aby dekret [wydany] przeciwko Danielowi nie był zmieniony. 027 DAN 006 018 Następnie król poszedł do swego pałacu i pościł przez całą noc. Nie dopuścił do siebie niczego, co mogłoby go weselić, i sen odszedł od niego. 027 DAN 006 019 Potem król wstał bardzo wcześnie, o świcie, i spiesznie poszedł do lwiej jamy. 027 DAN 006 020 A gdy się zbliżył do jamy, zawołał [do] Daniela żałosnym głosem. Król zapytał Daniela: Danielu, sługo Boga żywego, czy twój Bóg, któremu nieustannie służysz, mógł cię wybawić od lwów? 027 DAN 006 021 Wtedy Daniel odpowiedział królowi: Królu, żyj na wieki! 027 DAN 006 022 Mój Bóg posłał swego Anioła, który zamknął paszcze lwom, aby mi nie wyrządziły żadnej szkody, dlatego że przed nim znalazła się we mnie niewinność. Owszem, również przed tobą, królu, nic złego nie uczyniłem. 027 DAN 006 023 Wtedy król bardzo się ucieszył z tego i rozkazał wyciągnąć Daniela z jamy. I wyciągnięto Daniela z jamy i nie znaleziono na nim żadnej rany, bo wierzył w swojego Boga. 027 DAN 006 024 I król rozkazał przyprowadzić tych mężczyzn, którzy oskarżyli Daniela, i wrzucono ich do lwiej jamy, ich samych, ich synów i ich żony. A zanim wpadli na dno jamy, lwy ich pochwyciły i zmiażdżyły wszystkie ich kości. 027 DAN 006 025 Wtedy król Dariusz napisał do wszystkich ludzi, narodów i języków, którzy mieszkali po całej ziemi: Niech pokój wam się rozmnoży! 027 DAN 006 026 Wydaję dekret, aby w całym państwie mego królestwa [wszyscy] drżeli i bali się Boga Daniela, bo on jest Bogiem żywym i trwa na wieki, a jego królestwo nie będzie zniszczone i jego władza będzie [trwać] do końca. 027 DAN 006 027 On wyrywa i wybawia, czyni znaki i cuda na niebie i na ziemi; on wyrwał Daniela z mocy lwów. 027 DAN 006 028 A Danielowi dobrze się powodziło w królestwie Dariusza i w królestwie Cyrusa Persa. 027 DAN 007 001 W pierwszym roku Belszazara, króla Babilonu, Daniel miał sen i widzenia w swojej głowie na swoim łożu. Wtedy spisał [ten] sen i podał ogół rzeczy. 027 DAN 007 002 Daniel powiedział: Oto co zobaczyłem w swoim widzeniu w nocy: Oto cztery wiatry niebieskie potykały się na wielkim morzu. 027 DAN 007 003 A cztery wielkie bestie wyszły z morza, jedna różniła się od drugiej. 027 DAN 007 004 Pierwsza była podobna do lwa i miała orle skrzydła. Przypatrywałem się jej, aż jej skrzydła zostały wyrwane i podniosła się z ziemi tak, że stanęła na nogach jak człowiek, a dano jej serce ludzkie. 027 DAN 007 005 Potem oto druga bestia, podobna do niedźwiedzia. I stanęła na jednym boku, [mając] trzy żebra w paszczy między zębami. I tak mówiono do niej: Wstań, pożeraj dużo mięsa. 027 DAN 007 006 Potem spojrzałem, a oto inna [bestia], podobna do pantery, która miała cztery ptasie skrzydła na grzbiecie. Bestia miała także cztery głowy i dano jej władzę. 027 DAN 007 007 Potem widziałem w nocnych widzeniach: Oto czwarta bestia, straszna, przerażająca i bardzo silna, mająca wielkie żelazne zęby. Pożerała i miażdżyła, a resztę deptała swoimi nogami. Różniła się od wszystkich bestii, które były przed nią, i miała dziesięć rogów. 027 DAN 007 008 Uważnie przypatrywałem się rogom, a oto mały róg wyrósł między nimi i trzy spośród tych pierwszych rogów zostały wyrwane przed nim. A oto w tym rogu [były] oczy podobne do oczu ludzkich i usta mówiące wielkie rzeczy. 027 DAN 007 009 I patrzyłem, aż trony zostały postawione, a Odwieczny zasiadł; jego szata [była] biała jak śnieg, a włosy jego głowy [jak] czysta wełna, jego tron jak ogniste płomienie, [a] jego koła [jak] płonący ogień. 027 DAN 007 010 Strumień ognia wypływał i tryskał sprzed niego. Tysiąc tysięcy służyło mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. 027 DAN 007 011 Wtedy patrzyłem z powodu głosu wielkich słów, które wypowiedział róg. Przypatrywałem się, aż bestia została zabita, a jej ciało zniszczone i wydane na spalenie w ogniu. 027 DAN 007 012 Także i pozostałym bestiom odebrano władzę i dano im przedłużenie życia aż do zamierzonego okresu i czasu. 027 DAN 007 013 Widziałem [też] w nocnym widzeniu: Oto w obłokach nieba przybył ktoś podobny do Syna Człowieka, przyszedł aż do Odwiecznego i przyprowadzono go przed niego. 027 DAN 007 014 I dano mu władzę, cześć i królestwo, aby wszyscy ludzie, [wszystkie] narody i języki służyli mu. Jego władza jest władzą wieczną, która nie przeminie, a jego królestwo nie będzie zniszczone. 027 DAN 007 015 I ja, Daniel, zatrwożyłem się w duchu, w środku [mego] ciała, a widzenia w mojej głowie przestraszyły mnie. 027 DAN 007 016 Wtedy zbliżyłem się do jednego z tych, którzy tam stali, i pytałem go o prawdziwość tego wszystkiego. I powiedział mi, i oznajmił mi znaczenie [tych] rzeczy. 027 DAN 007 017 Te wielkie bestie, w liczbie czterech, to czterej królowie, [którzy] powstaną z ziemi. 027 DAN 007 018 Ale święci Najwyższego wezmą królestwo i posiądą je na wieki, aż na wieki wieków. 027 DAN 007 019 Wtedy pragnąłem poznać prawdę o czwartej bestii, która różniła się od wszystkich innych, straszna nad miarę, której zęby [były] żelazne, a pazury z brązu; która pożerała [i] miażdżyła, a resztę deptała swoimi nogami; 027 DAN 007 020 Także o tych dziesięciu rogach, które były na jej głowie, i o innym, który wyrósł, przed którym upadły trzy, o tym [właśnie] rogu, który miał oczy i usta mówiące wielkie rzeczy, a wyglądał na większy od innych rogów. 027 DAN 007 021 I przypatrywałem się, a oto ten róg walczył ze świętymi i przemagał ich; 027 DAN 007 022 Aż przyszedł Odwieczny i oddano sąd świętym Najwyższego; i nadszedł czas, aby święci otrzymali królestwo. 027 DAN 007 023 I powiedział tak: Czwarta bestia oznacza czwarte królestwo na ziemi, które będzie różniło się od wszystkich królestw, i pożre całą ziemię, podepcze i zmiażdży ją. 027 DAN 007 024 A dziesięć rogów [oznacza], że z tego królestwa powstanie dziesięciu królów, a po nich powstanie inny, który będzie różnił się od pierwszych i poniży trzech królów; 027 DAN 007 025 Będzie mówił słowa przeciw Najwyższemu i wytracał świętych Najwyższego; będzie zamierzał zmienić czasy i prawa, gdyż będą wydane w jego ręce aż do czasu, czasów i połowy czasu. 027 DAN 007 026 Potem zasiądzie sąd i tam odbiorą mu władzę, aby została zniszczona i wytracona aż do końca. 027 DAN 007 027 A królestwo, władza i wielkość królestwa pod całym niebem zostaną oddane ludowi świętych Najwyższego, którego królestwo będzie królestwem wiecznym, a wszystkie zwierzchności będą mu służyć i jego słuchać. 027 DAN 007 028 Tutaj jest koniec tych słów. [A] mnie Daniela bardzo zatrwożyły moje myśli i moje oblicze zmieniło się. Zachowałem jednak tę sprawę w swoim sercu. 027 DAN 008 001 W trzecim roku panowania króla Belszazara ukazało mi się widzenie, mnie Danielowi, po tym, które ukazało mi się na początku. 027 DAN 008 002 Zobaczyłem w widzeniu, że jestem w pałacu Suza, który znajdował się w prowincji Elam; zobaczyłem w widzeniu, że jestem nad rzeką Ulaj. 027 DAN 008 003 I podniosłem swoje oczy, i spojrzałem, a oto nad rzeką stał baran mający dwa rogi. Te dwa rogi były wysokie, lecz jeden [był] wyższy od drugiego, ale ten wyższy wyrósł później. 027 DAN 008 004 Widziałem, jak baran bódł na zachód, na północ i na południe, a żadna bestia nie mogła stać przed nim i nie było [nikogo], kto by wyrwał się z jego ręki. Czynił on według swojej woli i stał się wielki. 027 DAN 008 005 Gdy się zastanawiałem [nad tym], oto przyszedł kozioł z zachodu po powierzchni całej ziemi, nie dotykając ziemi. A [ten] kozioł miał okazały róg między swoimi oczami. 027 DAN 008 006 I przyszedł aż do tego barana, który miał dwa rogi, którego widziałem stojącego nad rzeką; podbiegł do niego w zapalczywości swojej siły. 027 DAN 008 007 Widziałem także, że natarł na tego barana, a rozjuszywszy się na niego, uderzył barana, tak że złamał mu oba rogi. I baran nie miał siły, aby go odeprzeć; i rzucił go o ziemię, zdeptał go, a nie było [nikogo], kto by wyrwał barana z jego mocy. 027 DAN 008 008 Wtedy kozioł stawał się bardzo wielki, ale gdy stał się potężny, złamał się wielki róg, a na jego miejsce wyrosły cztery rogi okazałe na cztery strony świata. 027 DAN 008 009 Z jednego z nich wyrósł mały róg, a ten bardzo wzrastał ku południu, ku wschodowi i ku wspaniałej ziemi. 027 DAN 008 010 Wzrósł aż do wojska niebieskiego i zrzucił na ziemię [część] wojska oraz gwiazd i podeptał je. 027 DAN 008 011 Wzniósł się nawet aż do księcia tego wojska i przez niego została odjęta codzienna [ofiara] i [zostało] porzucone miejsce jego świątyni. 027 DAN 008 012 Także wojsko zostało [mu] podane przeciwko codziennej [ofierze] z powodu przestępstwa i porzucił prawdę na ziemię, a cokolwiek czynił, powodziło mu się. 027 DAN 008 013 Wtedy usłyszałem jednego ze świętych mówiącego, a inny święty zapytał tego, który mówił: Jak długo [będzie trwać] widzenie o codziennej [ofierze] i przestępstwie spustoszenia, a świątynia i wojsko będą podane na podeptanie? 027 DAN 008 014 I powiedział do mnie: Aż do dwóch tysięcy trzystu wieczorów i poranków. Wtedy świątynia zostanie oczyszczona. 027 DAN 008 015 A gdy ja, Daniel, patrzyłem na to widzenie i pytałem się o jego znaczenie, oto stanął przede mną [ktoś] o wyglądzie mężczyzny. 027 DAN 008 016 Usłyszałem też ludzki głos między [brzegami] Ulaj, który zawołał: Gabrielu, wyjaśnij mu to widzenie. 027 DAN 008 017 I przyszedł do mnie, gdzie stałem. A gdy przyszedł, zląkłem się i padłem na twarz. I powiedział do mnie: Zrozum, synu człowieczy, bo to widzenie [spełni się] w czasie ostatecznym. 027 DAN 008 018 Gdy mówił do mnie, zapadłem w głęboki sen, leżąc twarzą ku ziemi. Wtedy dotknął mnie i postawił na nogi. 027 DAN 008 019 I powiedział: Oto oznajmię tobie, co się będzie dziać, kiedy skończy się gniew, bo koniec nastąpi w czasie oznaczonym. 027 DAN 008 020 Ten baran, którego widziałeś, o dwóch rogach, to [są] królowie Medów i Persów. 027 DAN 008 021 A ten kosmaty kozioł to król Grecji, a ten wielki róg między jego oczami to pierwszy król. 027 DAN 008 022 A to, że został złamany, a powstały cztery inne w jego miejsce, [oznacza, że] cztery królestwa powstaną z jego narodu, ale nie [będą miały] jego potęgi. 027 DAN 008 023 A pod koniec ich panowania, gdy przestępcy dopełnią [swej miary], powstanie król o srogim obliczu i podstępny; 027 DAN 008 024 Jego moc będzie potężna, lecz nie dzięki własnej sile. Będzie niszczył w sposób zadziwiający i szczęśliwie mu się powiedzie w działaniu, bo zniszczy mocarzy i lud święty. 027 DAN 008 025 A dzięki jego pomyślności poszczęści mu się podstęp w jego ręku, będzie się wynosił w swoim sercu i w czasie pokoju zniszczy wielu. [Ponadto] powstanie przeciw Księciu książąt, lecz bez [udziału] ręki [ludzkiej] zostanie skruszony. 027 DAN 008 026 A to widzenie wieczorne i poranne, o którym była mowa, jest prawdą. Dlatego zapieczętuj to widzenie, bo [spełni się po] wielu dniach. 027 DAN 008 027 Wtedy ja, Daniel, zemdlałem i chorowałem przez kilka dni; potem wstałem i załatwiałem sprawy króla; zdumiewałem się nad tym widzeniem, [ale] nikt go nie rozumiał. 027 DAN 009 001 W pierwszym roku Dariusza, syna Aswerusa, z rodu Medów, który był ustanowiony królem nad królestwem Chaldejczyków; 027 DAN 009 002 W pierwszym roku jego królowania ja, Daniel, zrozumiałem dzięki księgom liczbę lat, o których doszło słowo PANA do proroka Jeremiasza, że miało się wypełnić spustoszenie Jerozolimy w siedemdziesiąt lat. 027 DAN 009 003 I zwróciłem swoją twarz do Pana Boga, by szukać go modlitwą i błaganiem, w poście, worze i popiele. 027 DAN 009 004 Modliłem się więc do PANA, mojego Boga, wyznawałem i mówiłem: Panie, Boże wielki i straszny, strzegący przymierza i miłosierdzia względem tych, którzy cię miłują i przestrzegają twoich przykazań; 027 DAN 009 005 Zgrzeszyliśmy, dopuściliśmy się nieprawości, postępowaliśmy niegodziwie i zbuntowaliśmy się, odstępując od twoich przykazań i praw; 027 DAN 009 006 I nie usłuchaliśmy twoich sług, proroków, którzy mówili w twoim imieniu do naszych królów, do naszych książąt, do naszych ojców i do całego ludu ziemi. 027 DAN 009 007 Do ciebie, Panie, [należy] sprawiedliwość, a nam się należy wstyd na twarzach, jak to [jest] dziś, oraz mężczyznom Judy, mieszkańcom Jerozolimy i całemu Izraelowi, bliskim i dalekim we wszystkich ziemiach, do których ich wygnałeś z powodu ich występków, jakie popełnili przeciwko tobie. 027 DAN 009 008 Panie, nam się [należy] wstyd na twarzy, naszym królom, naszym książętom i naszym ojcom, bo zgrzeszyliśmy przeciwko tobie. 027 DAN 009 009 [Ale] do Pana, naszego Boga, [należą] miłosierdzie i przebaczenie, choć zbuntowaliśmy się przeciwko niemu; 027 DAN 009 010 A nie byliśmy posłuszni głosowi PANA, naszego Boga, by postępować według jego ustaw, które dał nam przez swoje sługi, proroków; 027 DAN 009 011 Owszem, cały Izrael przekroczył twoje prawo i odstąpił [od ciebie], aby nie słuchać twego głosu. Dlatego wylały się na nas przekleństwo i przysięga, które są zapisane w Prawie Mojżesza, sługi Boga. Zgrzeszyli bowiem przeciwko niemu. 027 DAN 009 012 A on spełnił swoje słowa, które wypowiedział przeciwko nam i przeciwko naszym sędziom, którzy nas sądzili, i sprowadził na nas to wielkie nieszczęście. Nie zdarzyło się bowiem pod całym niebem to, co zdarzyło się w Jerozolimie. 027 DAN 009 013 Tak jak jest napisane w Prawie Mojżesza, całe to nieszczęście spadło na nas. My jednak nie błagaliśmy PANA, naszego Boga, [o to], abyśmy [mogli] odwrócić się od naszych nieprawości i mieli wzgląd na twoją prawdę. 027 DAN 009 014 Dlatego czuwał PAN nad tym nieszczęściem i sprowadził je na nas, bo PAN, nasz Bóg, jest sprawiedliwy we wszystkich swoich dziełach, których dokonuje. My zaś nie usłuchaliśmy jego głosu. 027 DAN 009 015 A teraz, Panie, nasz Boże, który wyprowadziłeś swój lud z ziemi Egiptu mocną ręką i uczyniłeś sobie imię, jak to [jest] dziś: zgrzeszyliśmy i postępowaliśmy niegodziwie. 027 DAN 009 016 Panie, według wszelkiej twojej sprawiedliwości proszę, niech się odwróci twoja zapalczywość i twój gniew od twojego miasta, Jerozolimy, [od] twojej świętej góry, bo z powodu naszych grzechów i nieprawości naszych ojców Jerozolima i twój lud stały się przedmiotem zniewagi wśród wszystkich, którzy są dokoła nas. 027 DAN 009 017 Teraz więc wysłuchaj, nasz Boże, modlitwy twego sługi i jego błagań, a rozjaśnij swe oblicze nad swoją spustoszoną świątynią ze względu na Pana. 027 DAN 009 018 Nakłoń, mój Boże, swego ucha i wysłuchaj; otwórz swe oczy i zobacz nasze spustoszenia i miasto, które jest nazwane twoim imieniem, bo nie ze względu na naszą sprawiedliwość zanosimy swoje błagania przed ciebie, ale ze względu na twoje wielkie miłosierdzie. 027 DAN 009 019 Panie, wysłuchaj! Panie, przebacz! Panie, spójrz i działaj. Nie zwlekaj ze względu na siebie samego, mój Boże, bo twoje miasto i twój lud są nazwane twoim imieniem. 027 DAN 009 020 A gdy jeszcze mówiłem, modliłem się i wyznawałem swój grzech oraz grzech mego ludu Izraela, i zanosiłem swoje błagania przed PANA, mojego Boga, za świętą górę mojego Boga; 027 DAN 009 021 Gdy jeszcze mówiłem w modlitwie, oto mąż Gabriel, którego widziałem w widzeniu na początku, przyleciał spiesznie i dotknął mnie w czasie ofiary wieczornej. 027 DAN 009 022 I wyjaśniał mi, i rozmawiał ze mną, mówiąc: Danielu, teraz wyszedłem, aby uczynić cię zdolnym do zrozumienia. 027 DAN 009 023 Na początku twoich błagań wyszło słowo, a ja przybyłem, aby ci [je] oznajmić, bo jesteś bardzo umiłowany. Tak więc rozważ to słowo i zrozum widzenie. 027 DAN 009 024 Siedemdziesiąt tygodni wyznaczono nad twoim ludem i twoim świętym miastem na zakończenie przestępstwa, na zgładzenie grzechów i na przebłaganie za nieprawość, na wprowadzenie wiecznej sprawiedliwości, na opieczętowanie widzenia i proroctwa oraz na namaszczenie Najświętszego. 027 DAN 009 025 Dlatego wiedz i zrozum, że od wyjścia nakazu o przywróceniu i odbudowaniu Jerozolimy aż do Księcia Mesjasza [będzie] siedem tygodni i sześćdziesiąt dwa tygodnie. Zostaną odbudowane ulica i mur, ale w czasach trudnych. 027 DAN 009 026 A po tych sześćdziesięciu dwóch tygodniach zostanie zabity Mesjasz, lecz nie za siebie. A lud księcia, który przyjdzie, zniszczy miasto i świątynię i jego koniec [nastąpi] wśród powodzi; i do końca wojny są postanowione spustoszenia. 027 DAN 009 027 Utrwali przymierze z wieloma przez jeden tydzień. A w połowie tego tygodnia sprawi, że ustanie ofiara spalana i ofiara z pokarmów, a przez mnóstwo obrzydliwości [uczyni] spustoszenie aż do końca, i wyleje się to, co postanowione, na tego, który ma być spustoszony. 027 DAN 010 001 W trzecim roku Cyrusa, króla Persji, zostało objawione słowo Danielowi, któremu nadano imię Belteszassar; [to] słowo było prawdziwe i zamierzony czas [był] długi. Zrozumiał [to] słowo, bo otrzymał zrozumienie w widzeniu. 027 DAN 010 002 W tych dniach ja, Daniel, byłem smutny przez trzy tygodnie. 027 DAN 010 003 Nie jadłem smacznego chleba, mięsa i wina nie brałem do ust, i nie namaszczałem się olejkiem, aż się wypełniły trzy tygodnie. 027 DAN 010 004 A dwudziestego czwartego dnia pierwszego miesiąca byłem nad brzegiem wielkiej rzeki, to jest Chiddekel; 027 DAN 010 005 I podniosłem swoje oczy, i spojrzałem, a oto [stał] pewien mąż ubrany w lnianą szatę, a jego biodra [były] przepasane czystym złotem z Ufas; 027 DAN 010 006 Jego ciało było jak z berylu, jego oblicze z wyglądu jak błyskawica, jego oczy – jak pochodnie ogniste, jego ramiona i nogi – jak blask wypolerowanej miedzi, a dźwięk jego słów – jak głos tłumu. 027 DAN 010 007 Tylko ja sam, Daniel, miałem to widzenie. Mężczyźni, którzy byli ze mną, nie mieli tego widzenia; ale wielki strach padł na nich i pouciekali, aby się ukryć. 027 DAN 010 008 A ja sam zostałem i miałem to wielkie widzenie, ale nie pozostało we mnie siły. Moja uroda zmieniła się i zepsuła, i nie miałem [żadnej] siły. 027 DAN 010 009 Wtedy usłyszałem dźwięk jego słów; a gdy usłyszałem dźwięk jego słów, upadłem na twarz w głęboki sen, twarzą ku ziemi. 027 DAN 010 010 I oto dotknęła mnie ręka, i podniosła mnie na moje kolana i na dłonie moich rąk. 027 DAN 010 011 I powiedział do mnie: Danielu, mężu bardzo umiłowany, uważaj na moje słowa, które mówię do ciebie, i stań na nogi, bo jestem teraz posłany do ciebie. A gdy przemówił do mnie to słowo, stanąłem drżąc. 027 DAN 010 012 Wtedy powiedział do mnie: Nie bój się, Danielu, bo od pierwszego dnia, gdy wziąłeś sobie do serca [to], aby zrozumieć i ukorzyć się przed swoim Bogiem, twoje słowa zostały wysłuchane, a ja przybyłem ze względu na twoje słowa. 027 DAN 010 013 Lecz książę królestwa Persji sprzeciwiał mi się przez dwadzieścia jeden dni, ale oto Michał, jeden z przedniejszych książąt, przyszedł mi z pomocą; a ja zostałem tam przy królach Persji. 027 DAN 010 014 Ale przybyłem, aby ci oznajmić, co spotka twój lud w dniach ostatecznych, bo to widzenie [będzie] jeszcze na te dni. 027 DAN 010 015 A gdy mówił do mnie tymi słowy, opuściłem twarz ku ziemi i zamilkłem. 027 DAN 010 016 A oto [ktoś] jakby podobny do synów ludzkich dotknął moich warg. Otworzyłem usta i mówiłem, powiedziałem do stojącego przede mną: Mój panie, z powodu tego widzenia dopadły mnie boleści i nie mam [żadnej] siły. 027 DAN 010 017 A jakże będzie mógł taki sługa mego pana rozmawiać w ten sposób z moim panem? Gdyż od tego czasu nie została we mnie siła i nie ma we mnie tchu. 027 DAN 010 018 Wtedy ponownie dotknął mnie [ten, który był] podobny do człowieka, i wzmocnił mnie; 027 DAN 010 019 I powiedział: Nie bój się, mężu bardzo umiłowany, pokój tobie! Wzmocnij się, mówię, wzmocnij się. A gdy mówił do mnie, nabrałem siły i powiedziałem: Niech mój pan mówi, bo mnie wzmocniłeś. 027 DAN 010 020 Powiedział: Czy wiesz, dlaczego przybyłem do ciebie? Teraz wrócę, aby walczyć z księciem Persji. A gdy odejdę [stamtąd], oto nadejdzie książę Grecji. 027 DAN 010 021 Ale oznajmię ci to, co jest zapisane w piśmie prawdy. I nie ma nikogo, który by mężnie stał przy mnie w tych sprawach, oprócz Michała, waszego księcia. 027 DAN 011 001 W pierwszym roku Dariusza Meda stanąłem, aby go pokrzepić i wzmocnić. 027 DAN 011 002 A teraz oznajmię ci prawdę: Oto jeszcze trzej królowie będą panować w Persji, potem czwarty wzbogaci się o wiele bardziej niż wszyscy, a gdy się umocni w swoich bogactwach, podburzy wszystkich przeciw królestwu Grecji. 027 DAN 011 003 I powstanie potężny król, który będzie sprawował wielką władzę, i będzie czynił według swojej woli. 027 DAN 011 004 A gdy on się umocni, jego królestwo zostanie pokruszone i rozdzielone na cztery strony świata, ale nie między jego potomków i nie według władzy, jaką sprawował. Jego królestwo bowiem zostanie wykorzenione, a [dostanie się] innym, ale nie tym. 027 DAN 011 005 Wtedy umocni się król południa oraz jeden z jego książąt. Ten będzie mocniejszy od niego i będzie panować, a jego władza będzie władzą rozległą. 027 DAN 011 006 Lecz po upływie kilku lat połączą się, bo córka króla południa przybędzie do króla północy, aby zawrzeć przymierze. Ona jednak nie otrzyma siły ramienia ani on nie ostoi się ze swoim ramieniem. Ale zostanie ona wydana, a [z nią] ci, którzy ją sprowadzili, jej syn oraz ten, co ją umacniał w tych czasach. 027 DAN 011 007 Potem z latorośli jej korzenia powstanie [ktoś] na jego miejsce, kto nadciągnie ze swoim wojskiem, wkroczy do twierdzy króla północy, będzie rządził nimi i zwycięży. 027 DAN 011 008 Także ich bogów wraz z ich książętami i drogimi naczyniami ze srebra i złota uprowadzi do niewoli [do] Egiptu; i będzie bezpieczny [przez wiele] lat od króla północy. 027 DAN 011 009 A król południa wtargnie do królestwa i wróci do swojej ziemi. 027 DAN 011 010 Ale jego synowie będą walczyć i zgromadzą mnóstwo wielkich wojsk. [Jeden z nich] nadciągnie z siłą jak powódź i przejdzie. Potem wróci i wojskiem będzie nacierać aż do jego twierdzy. 027 DAN 011 011 Wtedy król południa, będąc rozjuszony, wyruszy i będzie walczył z nim, [to jest] z królem północy. Uszykuje wielkie mnóstwo, ale to mnóstwo zostanie wydane w jego rękę. 027 DAN 011 012 A gdy to mnóstwo zostanie rozbite, jego serce się wywyższy, a choć powali dziesiątki tysięcy, nie umocni się. 027 DAN 011 013 Wróci bowiem król północy i uszykuje większe mnóstwo niż poprzednie, i po upływie kilku lat przyjdzie na pewno z wielkim wojskiem i mnóstwem bogactw. 027 DAN 011 014 W tych czasach wielu powstanie przeciwko królowi południa. Synowie zbójców spośród twego ludu powstaną, aby utwierdzić widzenie, ale upadną. 027 DAN 011 015 Nadciągnie więc król północy, usypie wały i zdobędzie miasta warowne, a nie oprą się ramiona południa ani jego lud wybrany, i nie będą mieć siły, by stawić opór. 027 DAN 011 016 [Ten], który nadciągnie przeciwko niemu, uczyni według swojej woli, i nie [będzie] nikogo, kto by mu się przeciwstawił; stanie też w pięknej ziemi, która zostanie zniszczona przez jego rękę. 027 DAN 011 017 Potem zwróci swoją twarz, aby przyjść z siłą całego swego królestwa, i będzie wyglądał, jakby [szukał zgody], i uczyni tak: da mu córkę piękną, aby doprowadził go przez nią do zguby. Ale ona nie [będzie] go wspierać ani nie będzie za nim. 027 DAN 011 018 Potem zwróci swoją twarz ku wyspom i zdobędzie [ich] wiele. Ale [pewien] wódz położy kres jego zniewadze, ponadto odpłaci mu za tę zniewagę. 027 DAN 011 019 Dlatego zwróci swoją twarz ku twierdzom swojej ziemi, lecz potknie się i upadnie, i nie będzie [już] znaleziony. 027 DAN 011 020 I powstanie na jego miejsce [taki], który roześle poborców w chwale królestwa. Ale po niewielu dniach zostanie zniszczony, lecz nie w gniewie ani nie w bitwie. 027 DAN 011 021 Potem powstanie na jego miejsce [człowiek] godny pogardy, któremu nie dadzą godności królestwa. Przyjdzie jednak w pokoju i zdobędzie królestwo pochlebstwem. 027 DAN 011 022 A ramionami, [jakby] powodzią, zostaną porwani sprzed jego oblicza i skruszeni, a także książę przymierza. 027 DAN 011 023 Po zawarciu przymierza z nim będzie postępował zdradliwie. Nadciągnie bowiem i umocni się z niewielkim ludem. 027 DAN 011 024 Nieoczekiwanie wkroczy nawet do najbogatszych miejsc prowincji i uczyni to, czego nie czynili jego ojcowie ani ojcowie jego ojców. Łup, zdobycz i bogactwo rozdzieli między nich. Uknuje plany przeciw warowniom, ale do czasu. 027 DAN 011 025 Potem pobudzi swoją moc i [swe] serce przeciw królowi południa z wielkim wojskiem. Król południa przygotuje się do walki z wielkim i potężnym wojskiem, ale się nie oprze, gdyż obmyślą przeciwko niemu zdradę. 027 DAN 011 026 Ci, którzy jedzą jego chleb, zniszczą go, gdy jego wojsko najedzie jak powódź, i padnie wielu zabitych. 027 DAN 011 027 Obaj królowie w swych sercach [będą mieli] złe zamiary i przy jednym stole będą mówić kłamstwa; ale to się [im] nie uda, gdyż koniec będzie w jeszcze [innym] wyznaczonym czasie. 027 DAN 011 028 Potem powróci do swojej ziemi z wielkim bogactwem, a jego serce zwróci się przeciwko świętemu przymierzu; tak będzie działał i wróci do swojej ziemi. 027 DAN 011 029 W czasie wyznaczonym wróci i skieruje się na południe, ale nie powiedzie [mu] się tak [jak] za pierwszym i drugim [razem]. 027 DAN 011 030 Przeciwko niemu bowiem wyruszą okręty z Kittim, będzie przygnębiony, wróci i rozgniewa się na święte przymierze; tak będzie działał. I znowu wróci, i zawrze porozumienie z tymi, którzy opuścili święte przymierze. 027 DAN 011 031 A powstaną przez niego wojska, które zbezczeszczą świątynię-twierdzę i [zniosą] codzienną [ofiarę], a postawią obrzydliwość spustoszenia. 027 DAN 011 032 A tych, którzy będą postępować niegodziwie przeciwko przymierzu, splugawi pochlebstwem. Ale lud znający swego Boga umocni się i będzie działać. 027 DAN 011 033 A rozumni wśród ludu będą nauczać wielu, ale będą padać od miecza, od ognia, od niewoli i od łupu przez wiele dni. 027 DAN 011 034 Gdy padną, będą mieli niewielką pomoc i wielu przyłączy się do nich pochlebstwem. 027 DAN 011 035 Spośród tych rozumnych niektórzy padną, aby byli doświadczeni, oczyszczeni i wybieleni aż do czasu ostatecznego, bo to jeszcze potrwa aż do czasu wyznaczonego. 027 DAN 011 036 A król uczyni według swojej woli, wyniesie się i wywyższy się ponad każdego boga; będzie mówić dziwne rzeczy przeciwko Bogu bogów i poszczęści mu się, aż dokona się gniew. [To] bowiem, [co] zostało postanowione, dokona się. 027 DAN 011 037 Nie będzie miał względu ani na boga swoich ojców, ani na pożądanie kobiet, ani na żadnego boga, gdyż wyniesie się ponad wszystko. 027 DAN 011 038 Zamiast tego będzie czcił boga twierdz; boga, którego nie znali jego ojcowie, będzie czcił złotem, srebrem i drogocennymi kamieniami, i kosztownościami. 027 DAN 011 039 Tak postąpi w twierdzach obcego boga, a którego uzna i obdarzy sławą. I sprawi, że będą panowali nad wieloma, i rozdzieli [im] ziemię jako zapłatę. 027 DAN 011 040 A pod koniec czasu będzie z nim walczył król południa; ale król północy uderzy na niego jak burza z rydwanami, jeźdźcami i licznymi okrętami, wtargnie do krajów, zaleje [je] i przejdzie. 027 DAN 011 041 Potem wkroczy do pięknej ziemi i wiele [krajów] padnie. Te jednak ujdą z jego rąk: Edom, Moab i pierwsi z synów Ammona. 027 DAN 011 042 Wyciągnie swą rękę po kraje, a ziemia Egiptu nie zdoła mu ujść. 027 DAN 011 043 Opanuje skarby złota i srebra oraz wszystkie kosztowności Egiptu, a Libijczycy i Etiopczycy pójdą za nim. 027 DAN 011 044 Ale wieści ze wschodu i z północy przestraszą go. Dlatego wyruszy z wielkim gniewem, aby wielu wygubić i wytępić. 027 DAN 011 045 I rozbije namioty swego pałacu między morzami na pięknej górze świętej; ale jego koniec przyjdzie na niego i nikt mu nie pomoże. 027 DAN 012 001 W tym czasie powstanie Michał, wielki książę, który wstawia się za synami twego ludu. Nastanie czas ucisku, jakiego nie było, odkąd narody zaczęły istnieć aż do tego czasu. W tym czasie twój lud zostanie wybawiony, każdy, kto znajdzie się zapisany w księdze. 027 DAN 012 002 A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzi się, jedni do życia wiecznego, a drudzy ku hańbie [i] wiecznej pogardzie. 027 DAN 012 003 Ci, którzy są mądrzy, będą świecić jak blask firmamentu, a ci, którzy [przyprowadzili] wielu do sprawiedliwości – jak gwiazdy na wieki wieków. 027 DAN 012 004 Ale ty Danielu zamknij te słowa i zapieczętuj tę księgę aż do czasu ostatecznego. Wielu będzie przebiegać, a pomnoży się wiedza. 027 DAN 012 005 I ja, Daniel, spojrzałem, a oto stało dwóch innych, jeden na brzegu rzeki po tej stronie, a drugi na brzegu rzeki po tamtej stronie. 027 DAN 012 006 [Jeden] powiedział do męża odzianego w lnianą szatę, który [stał] nad wodami rzeki: Kiedy będzie koniec [tych] dziwnych rzeczy? 027 DAN 012 007 I usłyszałem tego męża odzianego w lnianą szatę, który [stał] nad wodami rzeki. Podniósł swoją prawą i lewą rękę do nieba i przysiągł na Żyjącego na wieki, że [będzie to] na czas, czasy i połowę czasu. I gdy doszczętnie rozproszy siłę świętego ludu, [wtedy] to się wszystko wypełni. 027 DAN 012 008 Ja [to] usłyszałem, ale nie zrozumiałem, więc zapytałem: Mój Panie, jaki będzie koniec tych rzeczy? 027 DAN 012 009 Wtedy odpowiedział: Idź, Danielu, bo te słowa są zamknięte i zapieczętowane aż do czasu ostatecznego. 027 DAN 012 010 Wielu będzie oczyszczonych, wybielonych i doświadczonych, ale bezbożni będą postępować bezbożnie. Żaden bezbożny nie zrozumie, ale mądrzy zrozumieją. 027 DAN 012 011 A od tego czasu, kiedy zostanie zniesiona [ofiara] codzienna i będzie postawiona obrzydliwość spustoszenia, [upłynie] tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni. 027 DAN 012 012 Błogosławiony, kto doczeka i dojdzie do tysiąca trzystu trzydziestu pięciu dni. 027 DAN 012 013 Ale ty idź swoją drogą do końca. Odpoczniesz i pozostaniesz w swoim losie przy końcu dni. # # BOOK 028 HOS Hosea Ozeasza 028 HOS 001 001 Słowo PANA, które doszło do Ozeasza, syna Beeriego, za dni Uzjasza, Jotama, Achaza, Ezechiasza, królów Judy, i za dni Jeroboama, syna Joasza, króla Izraela. 028 HOS 001 002 Początek słowa PANA przez Ozeasza. PAN powiedział do Ozeasza: Idź, weź sobie nierządnicę za żonę i dzieci nierządu. Ziemia bowiem uprawiała wstydliwy nierząd, odwróciła się od PANA. 028 HOS 001 003 Poszedł więc i wziął sobie za żonę Gomerę, córkę Diblaima, a ona poczęła i urodziła mu syna. 028 HOS 001 004 PAN powiedział do niego: Nadaj mu imię Jizreel, bo już niedługo pomszczę na domu Jehu krew Jizreel i sprawię, [że] ustanie królestwo domu Izraela. 028 HOS 001 005 W tym dniu złamię łuk Izraela w dolinie Jizreel. 028 HOS 001 006 I poczęła znowu, i urodziła córkę. [PAN] powiedział do niego: Nadaj jej imię Lo-Ruchama, bo już nie zlituję się nad domem Izraela, lecz na pewno go wytępię. 028 HOS 001 007 Ale zlituję się nad domem Judy i wybawię go przez PANA, jego Boga, lecz nie wybawię łukiem ani mieczem, ani wojną, ani końmi, ani jeźdźcami. 028 HOS 001 008 Gdy odstawiła [od piersi] Lo-Ruchamę, znowu poczęła i urodziła syna. 028 HOS 001 009 I [PAN] powiedział: Nadaj mu imię Lo-Ammi, bo wy nie jesteście moim ludem, ja też nie będę waszym [Bogiem]. 028 HOS 001 010 Jednak liczba synów Izraela będzie jak piasek morski, którego nie można zmierzyć ani zliczyć. I stanie się, że w miejscu, gdzie im mówiono: Nie jesteście moim ludem, będzie się do nich mówić: Wy jesteście synami Boga żywego. 028 HOS 001 011 I będą zgromadzeni razem synowie Judy i synowie Izraela, ustanowią sobie jedną głowę i wyjdą z tej ziemi. Wielki bowiem [będzie] dzień Jizreel. 028 HOS 002 001 Mówcie swoim braciom: Ammi, i swoim siostrom, Ruchama! 028 HOS 002 002 Spierajcie się z waszą matką, spierajcie się, bo ona [nie jest] moją żoną, a ja też nie jestem jej mężem. Niech usunie swoje czyny nierządu sprzed swego oblicza, a swoje cudzołóstwa spośród swoich piersi; 028 HOS 002 003 W przeciwnym razie rozbiorę ją do naga i wystawię taką, jaka była w dniu swego narodzenia; uczynię ją podobną do pustyni, zostawię ją jak suchą ziemię i uśmiercę ją pragnieniem. 028 HOS 002 004 Nie zlituję się nad jej dziećmi, gdyż są dziećmi nierządu. 028 HOS 002 005 Ich matka bowiem uprawiała nierząd, bezwstydnie postępowała ich rodzicielka. Mówiła bowiem: Pójdę za moimi kochankami, którzy dają mi mój chleb i moją wodę, moją wełnę i mój len, moją oliwę i moje napoje. 028 HOS 002 006 Dlatego oto zagrodzę jej drogę cierniami i otoczę murem, aby nie mogła znaleźć swoich ścieżek. 028 HOS 002 007 Wtedy będzie biegać za swymi kochankami, lecz ich nie dogoni; będzie ich szukać, ale nie znajdzie. Potem powie: Pójdę i wrócę do swego pierwszego męża, bo lepiej mi było wtedy niż teraz. 028 HOS 002 008 Ona bowiem nie wie, że to ja dawałem jej zboże, moszcz i oliwę, [że] dawałem jej obfitość srebra i złota, [których] oni używali dla Baala. 028 HOS 002 009 Dlatego wrócę i zabiorę moje zboże w swoim czasie, mój moszcz w swoim czasie, odbiorę jej moją wełnę i mój len, [który dałem] na okrywanie jej nagości. 028 HOS 002 010 A teraz odkryję jej bezwstydność na oczach jej kochanków i nikt jej nie wyrwie z mojej ręki. 028 HOS 002 011 I położę kres całej jej radości, jej świętom, jej nowiom, jej szabatom i wszystkim jej uroczystym świętom. 028 HOS 002 012 Zniszczę też jej winorośle i drzewa figowe, o których mówiła: Oto moja zapłata, którą mi dali moi kochankowie. I zamienię je w lasy, które pożrą polne zwierzęta. 028 HOS 002 013 I ukarzę ją za te dni Baalów, gdy im paliła kadzidło, stroiła się w swoje kolczyki i klejnoty i chodziła za swymi kochankami, a o mnie zapomniała, mówi PAN. 028 HOS 002 014 Dlatego oto zwabię ją, zaprowadzę na pustynię i będę mówić do niej łaskawie; 028 HOS 002 015 I dam jej winnice z tego miejsca i dolinę Akor jako wrota nadziei. Ona będzie tam śpiewała jak za dni swej młodości, jak w dniu, kiedy wyszła z ziemi Egiptu. 028 HOS 002 016 W tym dniu, mówi PAN, będziesz mnie nazywać [Iszi] – mój mężu, a nie będziesz mnie już nazywała [Baal] – mój panie! 028 HOS 002 017 Usunę bowiem z twoich ust imiona Baalów i ich imiona nie będą już wspomniane. 028 HOS 002 018 W tym dniu zawrę dla ciebie przymierze z polnymi zwierzętami, z ptactwem nieba i z tym, co pełza po ziemi. Pokruszę łuk i miecz, wojnę z ziemi [usunę] i sprawię, że będą mieszkać bezpiecznie. 028 HOS 002 019 I poślubię cię sobie na wieki; poślubię cię sobie w sprawiedliwości, w sądzie, w miłosierdziu i w litości. 028 HOS 002 020 Poślubię cię też sobie w wierności i poznasz PANA. 028 HOS 002 021 W tym dniu wysłucham, mówi PAN, wysłucham niebios, a one wysłuchają ziemi; 028 HOS 002 022 Ziemia wysłucha zboża, moszczu i oliwy, a te rzeczy wysłuchają Jizreel. 028 HOS 002 023 Zasieję go sobie na ziemi i zlituję się nad tym, który nie dostąpił miłosierdzia, i powiem do tego, który nie był moim ludem: [Ty jesteś] moim ludem! A on powie: [Ty jesteś] moim Bogiem. 028 HOS 003 001 I powiedział do mnie PAN: Idź jeszcze, pokochaj kobietę kochaną [przez] innego – cudzołożnicę, tak jak PAN miłuje synów Izraela, choć oni oglądają się za innymi bogami i kochają bukłaki wina. 028 HOS 003 002 Więc kupiłem ją sobie za piętnaście srebrników i za półtora chomera jęczmienia; 028 HOS 003 003 I powiedziałem do niej: Pozostaniesz u mnie przez wiele dni. Nie będziesz uprawiała nierządu ani nie będziesz [należała] do [innego] mężczyzny, a ja też [będę] dla ciebie. 028 HOS 003 004 Przez wiele dni bowiem synowie Izraela będą bez króla, bez księcia, bez ofiary, bez posągu, bez efodu i bez terafim. 028 HOS 003 005 Potem synowie Izraela nawrócą się i będą szukać PANA, swego Boga, i Dawida, swego króla; a w ostatecznych dniach będą się bać PANA i jego dobroci. 028 HOS 004 001 Słuchajcie słowa PANA, synowie Izraela, bo PAN wnosi skargę przeciwko mieszkańcom tej ziemi, gdyż nie ma prawdy ani żadnego miłosierdzia, ani poznania Boga [w] ziemi. 028 HOS 004 002 Krzywoprzysięstwo, kłamstwo, zabójstwo, kradzież i cudzołóstwo mnożą się, a morderstwo goni morderstwo. 028 HOS 004 003 Dlatego ziemia będzie lamentować i marnieje wszystko, co w niej mieszka, wraz z polnymi zwierzętami i ptactwem nieba, nawet ryby morskie wyginą. 028 HOS 004 004 Ale niech nikt z nimi się nie spiera ani ich nie strofuje, bo twój lud [jest] jak ci, którzy spierają się z kapłanem. 028 HOS 004 005 Dlatego upadniesz we dnie, upadnie też wraz z tobą prorok w nocy; wyniszczę twoją matkę. 028 HOS 004 006 Mój lud ginie z braku poznania; a ponieważ ty odrzuciłeś poznanie, ja też ciebie odrzucę, abyś [już] nie był dla mnie kapłanem. Skoro zapomniałeś o prawie twego Boga, ja też zapomnę o twoich synach. 028 HOS 004 007 Im bardziej się rozmnożyli, tym więcej grzeszyli przeciwko mnie. [Dlatego] ich chwałę zamienię w hańbę. 028 HOS 004 008 Pożerają ofiary za grzech mego ludu i swoją duszą pragną jego nieprawości. 028 HOS 004 009 I tak samo stanie się z ludem jak z kapłanem, bo ukarzę ich za ich drogi i oddam im za ich uczynki. 028 HOS 004 010 Będą jeść, ale się nie nasycą, będą uprawiać nierząd, ale się nie pomnożą, bo nie chcą zważać na PANA. 028 HOS 004 011 Nierząd, wino i moszcz odbierają serce. 028 HOS 004 012 Mój lud radzi się u swego drewna, a jego kij mu odpowiada, bo duch nierządu wprowadza ich w błąd i uprawiali nierząd, odstępując od swego Boga. 028 HOS 004 013 Na szczytach gór składają ofiary i na pagórkach palą kadzidło pod dębem, topolą i wiązem, bo ich cień jest dobry. Dlatego wasze córki uprawiają nierząd i wasze kobiety cudzołożą. 028 HOS 004 014 Nie będę karał waszych córek, gdy uprawiają nierząd, ani waszych kobiet, gdy cudzołożą. Oni [sami] bowiem odłączają się z nierządnicami i składają ofiary wraz z nierządnicami. A lud, który [tego] nie rozumie, upadnie. 028 HOS 004 015 Jeśli ty, Izraelu, uprawiasz nierząd, niech [chociaż] Juda nie obciąży się winą. Nie idźcie do Gilgal ani nie wstępujcie do Bet-Awen, ani nie przysięgajcie: Jak żyje PAN! 028 HOS 004 016 Izrael bowiem jest nieujarzmiony jak narowista jałówka. Zaprawdę, PAN będzie ich paść jak jagnię na rozległym miejscu. 028 HOS 004 017 Efraim związał się z bożkami. Zostaw go. 028 HOS 004 018 Ich napój czyni ich upartymi; nieustannie uprawiają nierząd; jego obrońcy wstydliwie kochają dary. 028 HOS 004 019 Pochwyci ich wiatr swoimi skrzydłami i będą zawstydzeni z powodu swoich ofiar. 028 HOS 005 001 Słuchajcie tego, kapłani, zważ [na to], domu Izraela, i nakłoń ucha, domu króla. Przeciwko wam bowiem [jest] sąd, ponieważ byliście sidłem dla Mispy i siecią rozciągniętą na Taborze. 028 HOS 005 002 Owszem, udają się podstępnie na rzeź, ale ja ukarzę każdego z nich. 028 HOS 005 003 Znam Efraima i Izrael nie jest ukryty przede mną, bo teraz, Efraimie, uprawiasz nierząd, a Izrael się splugawił. 028 HOS 005 004 Nie chcą zmienić swoich czynów, aby się nawrócić do swego Boga, dlatego że duch nierządu jest wśród nich i nie poznali PANA. 028 HOS 005 005 Pycha Izraela świadczy przeciwko niemu. Dlatego Izrael i Efraim upadną z powodu swojej nieprawości, upadnie wraz z nimi też Juda. 028 HOS 005 006 Ze swoimi trzodami i swoim bydłem pójdą szukać PANA, ale [go] nie znajdą, bo odstąpił od nich. 028 HOS 005 007 Sprzeniewierzyli się PANU, bo napłodzili obcych synów, [a] teraz miesiąc pożre ich wraz z ich dziedzictwami. 028 HOS 005 008 Zadmijcie w trąbę w Gibea i w trąbę w Rama; krzyczcie w Bet-Awen: [Wróg] za tobą, Beniaminie! 028 HOS 005 009 Efraim będzie spustoszony w dniu kary. Oznajmiłem wśród pokoleń Izraela to, co pewne. 028 HOS 005 010 Książęta Judy stali się jak ci, którzy przesuwają granice. Wyleję na nich swój gniew jak wodę. 028 HOS 005 011 Efraim jest uciskany i pokruszony sądem, gdyż chętnie chodził za rozkazem [ludzkim]. 028 HOS 005 012 Dlatego będę dla Efraima jak mól, a dla domu Judy jak próchnica. 028 HOS 005 013 Gdy Efraim zauważył swoją chorobę, a Juda swoją ranę, uciekł Efraim do Asyryjczyka i posłał do króla Jareb. Ale on was nie będzie mógł uzdrowić ani uleczyć waszej rany. 028 HOS 005 014 Będę bowiem dla Efraima jak srogi lew, a dla domu Judy jak młody lew. Ja, ja [sam] porwę i odejdę; wezmę, a nikt mi [go] nie wydrze. 028 HOS 005 015 Pójdę i wrócę do swego miejsca, aż uznają swoją winę i zaczną szukać mojego oblicza. W swoim utrapieniu będą mnie pilnie szukać. 028 HOS 006 001 Chodźcie i zawróćmy do PANA, bo on [nas] poszarpał i on nas uzdrowi; uderzył, a opatrzy nasze [rany]. 028 HOS 006 002 Ożywi nas po dwóch dniach, a trzeciego dnia wzbudzi nas i będziemy żyć przed jego obliczem. 028 HOS 006 003 Wtedy poznamy i będziemy się starać poznać PANA. Jego wyjście bowiem jest przygotowane jak zorza poranna, przyjdzie do nas jak deszcz wiosenny i jesienny, który nawadnia ziemię. 028 HOS 006 004 Cóż mam ci uczynić, Efraimie? Cóż mam ci uczynić, Judo? Wasza dobroć bowiem jest jak obłok poranny, jak rosa, [która] rano znika. 028 HOS 006 005 Dlatego ciosałem [ich] przez proroków, zabijałem ich słowami moich ust, aby wyszła światłość twoich sądów. 028 HOS 006 006 Pragnę bowiem miłosierdzia, a nie ofiary, i poznania Boga bardziej niż całopalenia. 028 HOS 006 007 Ale oni zerwali [moje] przymierze jako ludzkie, w tym mi się sprzeniewierzyli. 028 HOS 006 008 Gilead jest miastem czyniących nieprawość, splamionym krwią. 028 HOS 006 009 A jak zbójcy czyhają na człowieka, [tak czyni] zgraja kapłanów na drodze do Sychem, bo popełniają czyny wstydliwe. 028 HOS 006 010 Widziałem w domu Izraela rzeczy okropne: tam jest nierząd Efraima, a Izrael się splugawił. 028 HOS 006 011 I dla ciebie, Judo, wyznaczył żniwo, gdy odwróciłem niewolę mojego ludu. 028 HOS 007 001 Gdy leczyłem Izraela, wtedy odkryła się nieprawość Efraima i niegodziwość Samarii, bo postępują kłamliwie; złodziej włamuje się do środka, rozbójnicy rabują na zewnątrz. 028 HOS 007 002 A nie myślą w swoim sercu, [że] pamiętam o całej ich niegodziwości; [a] teraz ich czyny osaczają ich [i] są przed moim obliczem. 028 HOS 007 003 Króla rozweselają swoją niegodziwością, a książąt swymi kłamstwami. 028 HOS 007 004 Wszyscy cudzołożą, [są] jak piec rozpalony od piekarza, [który] przestaje czuwać, gdy zaczynił ciasto, aż się zakwasi. 028 HOS 007 005 W dniu naszego króla książęta wprawili [go] w chorobę bukłakami wina, tak że wyciągał swoją rękę wraz z szydercami. 028 HOS 007 006 Bo przygotowali swe serce do zasadzek jak rozpalony piec. Ich piekarz śpi całą noc, a rano płonie jak płomień ognia. 028 HOS 007 007 Wszyscy są rozpaleni jak piec i pożerają swoich sędziów; wszyscy ich królowie upadli. Nie ma wśród nich [nikogo], kto by wołał do mnie. 028 HOS 007 008 Efraim zmieszał się z narodami; Efraim jest [jak] podpłomyk nieodwrócony. 028 HOS 007 009 Obcy pochłonęli jego siłę, a on [o tym] nie wie; siwizna przyprószyła mu włosy, ale on tego nie dostrzega. 028 HOS 007 010 I [choć] pycha Izraela świadczy przeciwko niemu, to nie nawracają się do PANA, swego Boga, ani go w tym wszystkim nie szukają. 028 HOS 007 011 Efraim stał się jak głupia gołębica bez serca. Przyzywają Egipt, uciekają [do] Asyrii. 028 HOS 007 012 Gdy odejdą, rozciągnę na nich swoją sieć, ściągnę ich jak ptactwo niebieskie; ukarzę ich, jak im mówiono o tym w ich zgromadzeniu. 028 HOS 007 013 Biada im, bo uciekli ode mnie! [Niech spadnie] na nich spustoszenie, gdyż wystąpili przeciwko mnie. Chociaż ich odkupiłem, oni mówili kłamstwa przeciwko mnie. 028 HOS 007 014 I nie wołają do mnie ze swego serca, gdy wyją na swoich łożach. Wprawdzie dla zboża i moszczu gromadzą się, ale ode mnie odstępują. 028 HOS 007 015 Choć opatrzyłem i wzmocniłem ich ramiona, oni obmyślają zło przeciwko mnie. 028 HOS 007 016 Zawracają, [ale] nie do Najwyższego. Są jak łuk zawodny; ich książęta polegną od miecza z powodu zapalczywości swego języka. To wystawi ich na pośmiewisko w ziemi Egiptu. 028 HOS 008 001 [Przyłóż] trąbę do ust [i mów]: [Oto przyleci] na dom PANA jak orzeł, gdyż złamali moje przymierze i przekroczyli moje Prawo. 028 HOS 008 002 Izrael będzie wołać do mnie: Mój Boże, znamy cię. 028 HOS 008 003 [Ale] Izrael odrzucił dobro. Wróg będzie go ścigać. 028 HOS 008 004 Oni ustanawiają królów, ale beze mnie; wybierają książąt, [lecz] bez mojej wiedzy. Ze swego srebra i złota czynią sobie bożki na własną zgubę. 028 HOS 008 005 Twój cielec cię odrzucił, Samario! Mój gniew zapłonął przeciwko nim. Jak długo [jeszcze] nie będą oczyszczeni? 028 HOS 008 006 On bowiem jest z Izraela, rzemieślnik go wykonał, nie jest więc Bogiem. Cielec Samarii obróci się w proch. 028 HOS 008 007 Oni bowiem posiali wiatr, będą zbierać wicher. Nie ma żadnego źdźbła. Kłos nie wyda mąki, a choćby wydał, obcy ją zjedzą. 028 HOS 008 008 Izrael będzie pożarty, wkrótce staną się wśród pogan jak naczynie, z którego nie ma żadnej pociechy. 028 HOS 008 009 Uciekli bowiem do Asyrii [jak] dziki samotny osioł. Efraim najął [sobie] kochanków. 028 HOS 008 010 A chociaż najęli spośród narodów, [ja] ich wkrótce zbiorę i ucierpią nieco z powodu brzemienia króla książąt. 028 HOS 008 011 Ponieważ Efraim pomnożył ołtarze, by grzeszyć, [te] ołtarze staną się dla niego [powodem] grzechu. 028 HOS 008 012 Wypisałem mu wielkie rzeczy z mojego Prawa, [ale] on je uważał za coś obcego. 028 HOS 008 013 Z ofiar moich darów składają w ofierze mięso i jedzą [je, ale] PAN tego nie przyjmuje. Już wspomina ich nieprawość i ukarze ich za grzechy. Powrócą do Egiptu. 028 HOS 008 014 Zapomniał Izrael o swoim Stwórcy i pobudował świątynie, a Juda rozmnożył miasta warowne. Ale ja poślę ogień na jego miasta, który pożre jego pałace. 028 HOS 009 001 Nie ciesz się, Izraelu, nie raduj się jak inne narody, bo uprawiałeś nierząd, odwracając się od swego Boga, [i] umiłowałeś zapłatę [nierządnicy] na wszystkich klepiskach zbożowych. 028 HOS 009 002 Klepisko i prasa nie będą ich żywiły, a moszczu im zabraknie. 028 HOS 009 003 Nie będą mieszkać w ziemi PANA, ale Efraim wróci do Egiptu i w Asyrii będą jedli nieczyste rzeczy. 028 HOS 009 004 Nie będą wylewali PANU [ofiar] z wina, nie będą mu one przyjemne. Ich ofiary [będą] dla nich jak chleb żałoby; wszyscy, którzy będą z niego jedli, będą nieczyści. Ich chleb bowiem za ich dusze nie wejdzie [do] domu PANA. 028 HOS 009 005 Cóż będziecie czynić w uroczysty dzień i w dzień święta PANA? 028 HOS 009 006 Oto bowiem poszli z powodu spustoszenia. Egipt ich zgromadzi, a Memfis ich pogrzebie. Przyjemne [miejsca] na ich srebro odziedziczy pokrzywa, a w ich namiotach [wyrosną] ciernie. 028 HOS 009 007 Przyjdą dni nawiedzenia, przyjdą dni zapłaty. Izrael pozna, że prorok jest głupcem, a człowiek duchowy – szalony, z powodu twojej wielkiej nieprawości i wielkiej nienawiści. 028 HOS 009 008 Prorok, który trzymał straż nad Efraimem razem z moim Bogiem, stał się sidłem ptasznika na wszystkich jego drogach; nienawiść jest w domu jego Boga. 028 HOS 009 009 Zepsuli się do głębi, jak za dni Gibea. [PAN] będzie pamiętał o ich nieprawości i ukarze ich za grzechy. 028 HOS 009 010 Znalazłem Izraela jak winne grona na pustyni, widziałem twoich ojców jak pierwszy owoc figowca na jego początku. Ale oni poszli do Baal-Peor i oddali się tej hańbie, i stali się obrzydliwi, tak jak się im upodobało. 028 HOS 009 011 Jak ptak sława Efraima uleci zaraz od urodzenia, od łona i od poczęcia. 028 HOS 009 012 A choćby odchowali swoich synów, osierocę ich, [zanim osiągną] wiek męski. Owszem, biada im, gdy ja od nich odstąpię! 028 HOS 009 013 Efraim, jak widzę, jest jak Tyr zasadzony na przyjemnym miejscu. Efraim jednak wyprowadzi swoich synów do mordercy. 028 HOS 009 014 Daj im, PANIE! Cóż im dasz? Daj im łono bezpłodne i wyschnięte piersi. 028 HOS 009 015 Cała ich niegodziwość jest w Gilgal, dlatego tam ich nienawidzę. Z powodu zła ich uczynków wyrzucę ich z mego domu, nie będę ich już miłował. Wszyscy ich książęta są buntownikami. 028 HOS 009 016 Efraim jest powalony, ich korzeń wysechł, nie przynoszą owocu. A choćby też zrodzili, zabiję umiłowane [dzieci] ich łona. 028 HOS 009 017 Mój Bóg ich odrzuci, bo nie chcieli go słuchać, a będą tułaczami wśród narodów. 028 HOS 010 001 Izrael jest próżną winoroślą, sam sobie przynosi owoc. Im więcej miał owocu, tym więcej pobudował ołtarzy, a im obfitsza była jego ziemia, tym piękniejsze wystawiał posągi. 028 HOS 010 002 Ich serce jest rozdzielone, teraz są winni. On pokruszy ich ołtarze i zniszczy ich posągi. 028 HOS 010 003 Mówią bowiem: Nie mamy króla, bo nie baliśmy się PANA, a cóż może dla nas uczynić król? 028 HOS 010 004 Wypowiadają słowa, przysięgając kłamliwie, gdy zawierają przymierze. Sąd wzrośnie jak trujący chwast w bruzdach polnych. 028 HOS 010 005 Mieszkańcy Samarii zatrwożą się z powodu cielców Bet-Awen. Będą go bowiem opłakiwać jego lud oraz jego kapłani, którzy się radowali z niego, gdyż jego chwała odeszła od niego. 028 HOS 010 006 Nawet i on sam zostanie zaprowadzony do Asyrii [jako] dar dla króla Jareb. Efraim okryje się hańbą i Izrael zawstydzi się [z powodu] swojej rady. 028 HOS 010 007 Król Samarii zostanie wycięty jak piana na powierzchni wody. 028 HOS 010 008 Wyżyny Awen, grzech Izraela, zostaną zniszczone. Ciernie i oset wyrosną na ich ołtarzach, a powiedzą do gór: Przykryjcie nas; a do pagórków: Padnijcie na nas. 028 HOS 010 009 Od dni Gibea grzeszysz, Izraelu. Tam się ostali. Nie pochwyciła ich w Gibea bitwa przeciwko synom nieprawości. 028 HOS 010 010 Ukarzę ich według mego upodobania; narody zbiorą się przeciwko nim, aby zostali ukarani za swoje dwie nieprawości. 028 HOS 010 011 Efraim jest jak wyćwiczona jałówka, która lubi młócić. Lecz ja nadepnąłem na jej cudny kark, aby użyć Efraima do jazdy; Juda będzie orać, a Jakub będzie bronować. 028 HOS 010 012 Siejcie sobie w sprawiedliwości, żnijcie w miłosierdziu, orzcie swoje ugory. Czas bowiem szukać PANA, aż przyjdzie i spuści na was sprawiedliwość [jak] deszcz. 028 HOS 010 013 [Ale] oraliście niegodziwość, zbieraliście nieprawość i jedliście owoc kłamstwa. Zaufałeś bowiem swej drodze i wielkiej liczbie swoich wojowników. 028 HOS 010 014 Dlatego powstanie zgiełk pośród twego ludu i wszystkie twoje zamki zostaną zburzone, tak jak Szalman zburzył Bet-Arbel w dniu bitwy, gdy matki z synami zostały roztrzaskane. 028 HOS 010 015 Oto tak wam uczyni Betel z powodu waszej wielkiej niegodziwości. Król Izraela o świcie zostanie doszczętnie zgładzony. 028 HOS 011 001 Gdy Izrael był dzieckiem, umiłowałem go, a z Egiptu wezwałem mego syna. 028 HOS 011 002 [Prorocy] wzywali ich, ale oni tym bardziej odchodzili sprzed ich oblicza. Składali ofiary Baalom i palili kadzidło rzeźbionym bożkom. 028 HOS 011 003 Postawiłem Efraima na nogi, biorąc ich na ramiona, ale nie chcieli poznać, że ja ich wyleczyłem. 028 HOS 011 004 Ciągnąłem ich powrozami ludzkimi, więzami miłości, a byłem dla nich jak [ci], którzy zdejmują jarzmo z ich szczęk, i podawałem im pokarm. 028 HOS 011 005 Nie wróci on do ziemi Egiptu, ale Asyryjczyk [będzie] jego królem, gdyż nie chcieli się nawrócić. 028 HOS 011 006 Ponadto miecz będzie trwać w jego miastach, zniszczy jego gałęzie i pożre [je] z powodu ich rad. 028 HOS 011 007 Mój lud jest skłonny do odstępowania ode mnie, a chociaż wezwano go do Najwyższego, nikt [go] nie wywyższa. 028 HOS 011 008 Jakże mógłbym cię porzucić, Efraimie? [Jakże] mógłbym cię wydać, Izraelu? Jakże mógłbym cię równać z Admą [i] postąpić z tobą jak z Seboim? Moje serce odmieniło się we mnie, moja litość poruszyła się. 028 HOS 011 009 Nie wykonam zapalczywości swojego gniewu i nie zniszczę Efraima ponownie, bo jestem Bogiem, a nie człowiekiem; Święty pośród ciebie. I nie nadciągnę przeciwko miastu. 028 HOS 011 010 Pójdą za PANEM, który jak lew będzie ryczał. Gdy zaryczy, synowie z drżeniem przybiegną z zachodu. 028 HOS 011 011 Przybiegną z drżeniem jak ptaki z Egiptu i jak gołębica z ziemi Asyrii i posadzę ich w ich domach, mówi PAN. 028 HOS 011 012 Efraim otoczył mnie kłamstwem, a dom Izraela – zdradą, gdy Juda jeszcze panuje z Bogiem i jest wierny ze świętymi. 028 HOS 012 001 Efraim karmi się wiatrem, goni za wiatrem wschodnim. Przez cały dzień mnoży kłamstwo i spustoszenie, bo zawiera przymierze z Asyryjczykami i wynosi oliwę do Egiptu. 028 HOS 012 002 PAN wiedzie też spór z Judą i ukarze Jakuba według jego dróg, odda mu według jego czynów. 028 HOS 012 003 [Jeszcze] w łonie ujął [on] za piętę swego brata, a swoją siłą mężnie zmagał się z Bogiem. 028 HOS 012 004 Mężnie zmagał się z Aniołem i [go] przemógł. Płakał i go prosił. Znalazł go w Betel i tam z nami rozmawiał; 028 HOS 012 005 To [jest] PAN, Bóg zastępów, PAN to jego pamiętne [imię]. 028 HOS 012 006 Ty więc nawróć się do swego Boga, przestrzegaj miłosierdzia i sądu i oczekuj swego Boga nieustannie. 028 HOS 012 007 [Jest] kupcem, w jego ręce jest fałszywa waga, lubi uciskać. 028 HOS 012 008 I Efraim powiedział: Ale wzbogaciłem się, zdobyłem dla siebie bogactwo. We wszystkich moich trudach nie znajdą przy mnie nieprawości, co byłoby grzechem. 028 HOS 012 009 Jednak ja jestem PAN, twój Bóg, od wyjścia z ziemi Egiptu. Jeszcze sprawię, że będziecie mieszkać w namiotach, jak za dni uroczystych świąt. 028 HOS 012 010 Mówiłem przez proroków, mnożyłem widzenia i przez proroków podawałem przypowieści. 028 HOS 012 011 Czy tylko w Gileadzie była nieprawość i marność? I w Gilgal składają ofiary z wołów, owszem, ich ołtarzów pełno jak stosów [kamieni] w bruzdach na polach. 028 HOS 012 012 Tam uciekł Jakub do ziemi Syrii, gdzie Izrael służył za żonę i za żonę strzegł [stada]. 028 HOS 012 013 Ale PAN przez proroka wyprowadził Izraela z Egiptu i przez proroka był strzeżony. 028 HOS 012 014 Lecz Efraim pobudził [PANA] do gorzkiego gniewu. Dlatego na niego wyleje się jego krew i jego Pan odpłaci mu za jego zniewagę. 028 HOS 013 001 Gdy Efraim przemawiał, [panował] strach, bo był wywyższony w Izraelu; ale gdy zgrzeszył przy Baalu, wtedy umarł. 028 HOS 013 002 A teraz dodają do swego grzechu, bo czynią sobie odlane posągi ze swego srebra i straszne bożki według swego pomysłu, a to wszystko jest dziełem rzemieślnika; [jednak] sami o nich mówią: Ludzie, którzy składają ofiary, niech całują cielce. 028 HOS 013 003 Dlatego staną się jak obłok poranny, jak przemijająca rosa poranna, jak plewy przez wicher porwane z klepiska i jak dym z komina. 028 HOS 013 004 Ale ja jestem PAN, twój Bóg, [od wyjścia] z ziemi Egiptu, a nie będziesz znał [innego] Boga oprócz mnie. I nie ma [innego] zbawiciela oprócz mnie. 028 HOS 013 005 Ja cię poznałem na pustyni, w ziemi bardzo suchej. 028 HOS 013 006 Byli nasyceni dobrymi pastwiskami, ale gdy się nasycili, ich serce się wywyższyło; dlatego zapomnieli o mnie. 028 HOS 013 007 Będę więc dla nich jak lew, jak lampart przy drodze [będę] czyhał. 028 HOS 013 008 Napadnę na nich jak niedźwiedzica, której zabrano młode, rozerwę powłokę ich serca i pożrę ich tam jak lew, dziki zwierz ich rozszarpie. 028 HOS 013 009 Zniszczyłeś się sam, Izraelu, ale we mnie jest twoja pomoc. 028 HOS 013 010 Ja jestem twoim królem. Gdzież jest ten, który ma cię wybawić we wszystkich twoich miastach? I twoi sędziowie, o których mówiłeś: Daj mi króla i książąt. 028 HOS 013 011 Dałem ci [więc] króla w swoim gniewie i odebrałem [go] w swojej zapalczywości. 028 HOS 013 012 Nieprawość Efraima [jest] związana, jego grzech jest ukryty. 028 HOS 013 013 Ogarną go bóle rodzącej. On jest niemądrym synem, bo inaczej nie zostałby tak długo w łonie matki. 028 HOS 013 014 Wybawię ich z mocy grobu, wykupię ich od śmierci. O śmierci, będę twoją śmiercią! O grobie, będę twoim zniszczeniem! Żal się ukryje przed moimi oczami. 028 HOS 013 015 Choćby on wśród braci przyniósł owoc, przyjdzie [jednak] wiatr ze wschodu, wiatr PANA wyruszy z pustyni i wysuszy jego źródło, i wysuszy jego zdrój. On zagarnie skarby wszelkich kosztownych naczyń. 028 HOS 013 016 Samaria będzie spustoszona, ponieważ sprzeciwiła się swemu Bogu. Padną od miecza, jej niemowlęta będą roztrzaskane, a jej brzemienne będą rozprute. 028 HOS 014 001 Izraelu, nawróć się całkowicie do PANA, swego Boga. Upadłeś bowiem z powodu swojej nieprawości. 028 HOS 014 002 Weźcie ze sobą słowa i zawróćcie do PANA. Mówcie do niego: Przebacz całą naszą nieprawość i daj to, co dobre, wtedy oddamy ci cielce naszych warg. 028 HOS 014 003 Asyria nas nie wybawi, nie będziemy jeździć na koniach i nie będziemy już mówili do dzieł naszych rąk: [Wy jesteście] naszymi bogami. W tobie bowiem sierota znajduje miłosierdzie. 028 HOS 014 004 Uzdrowię ich odstępstwo i umiłuję ich dobrowolnie, bo mój gniew odwrócił się od nich. 028 HOS 014 005 Będę dla Izraela jak rosa, [tak] że rozkwitnie jak lilia i zapuści korzenie jak Liban. 028 HOS 014 006 Jego gałęzie rozrosną się i jego piękno będzie jak drzewo oliwne, a jego woń jak Liban. 028 HOS 014 007 Wrócą, aby siedzieć pod jego cieniem, ożyją [jak] zboże i rozkwitną jak winorośl, ich sława będzie jak wino Libanu. 028 HOS 014 008 Efraim [powie]: Cóż mi już do bożków? Ja [cię] wysłucham i wejrzę na ciebie. Ja jestem jak zielona jodła, ode mnie pochodzi twój owoc. 028 HOS 014 009 Kto mądry, niech to zrozumie, a [kto] roztropny, niech to pozna. Drogi PANA bowiem [są] proste; sprawiedliwi po nich będą chodzić, ale przestępcy na nich upadną. # # BOOK 029 JOE Joel Joela 029 JOE 001 001 Słowo PANA, które doszło do Joela, syna Petuela. 029 JOE 001 002 Słuchajcie tego, starcy, nakłońcie ucha wszyscy mieszkańcy tej ziemi. Czy zdarzyło się coś podobnego za waszych dni albo za dni waszych ojców? 029 JOE 001 003 Opowiadajcie o tym swoim synom, a wasi synowie [niech opowiedzą] swoim synom, a ich synowie przyszłemu pokoleniu. 029 JOE 001 004 Co zostało [po] gąsienicy, zjadła szarańcza, co zostało [po] szarańczy, zjadła larwa, a co zostało [po] larwie, zjadło robactwo. 029 JOE 001 005 Ocknijcie się, pijani, i płaczcie; wszyscy, którzy pijecie wino, zawódźcie z powodu moszczu, bo został odjęty od waszych ust. 029 JOE 001 006 Nadciągnął bowiem naród do mojej ziemi, mocny i niezliczony, jego zęby to zęby lwa, a zęby trzonowe [ma jak] srogi lew. 029 JOE 001 007 Spustoszył moją winorośl i połupał moje drzewo figowe. Odarł je doszczętnie i porzucił [tak, że] zbielały jego gałęzie. 029 JOE 001 008 Lamentuj jak dziewica przepasana worem nad mężem swojej młodości. 029 JOE 001 009 Odjęto ofiarę z pokarmów i z płynów od domu PANA; płaczą kapłani, słudzy PANA. 029 JOE 001 010 Pole zostało spustoszone i ziemia się smuci, ponieważ zniszczono zboże. Wysechł moszcz, zginęła oliwa. 029 JOE 001 011 Zawstydźcie się, rolnicy; zawódźcie winogrodnicy z powodu pszenicy i jęczmienia, bo przepadło żniwo polne. 029 JOE 001 012 Uschła winorośl i zwiędło drzewo figowe; drzewo granatowe, palma, jabłoń [i] wszystkie drzewa polne uschły, bo radość znikła spośród synów ludzkich. 029 JOE 001 013 Przepaszcie się i płaczcie, kapłani. Zawódźcie, słudzy ołtarza. Przyjdźcie i nocujcie w worach, słudzy mojego Boga, bo zabrakło ofiar z pokarmów i płynów w domu waszego Boga. 029 JOE 001 014 Ogłoście święty post, zwołajcie zgromadzenie, zbierzcie starców [i] wszystkich mieszkańców ziemi [w] domu PANA, waszego Boga, i wołajcie do PANA: 029 JOE 001 015 Ach, co to za dzień! Bliski bowiem jest dzień PANA i nadejdzie jak spustoszenie od Wszechmocnego. 029 JOE 001 016 Czyż na naszych oczach nie zginęła żywność, a z domu naszego Boga – radość i wesele? 029 JOE 001 017 Zgniły ziarna pod swymi skibami, spustoszone są spichlerze, zburzone stodoły, bo uschło zboże. 029 JOE 001 018 Jakże ryczy bydło? Błąkają się stada wołów, bo nie mają pastwisk, nawet i trzody owiec wyginęły. 029 JOE 001 019 Do ciebie wołam, PANIE, bo ogień pożarł pastwiska [na] pustyni, a płomień spalił wszystkie drzewa polne; 029 JOE 001 020 Także i zwierzęta polne ryczą do ciebie, ponieważ wyschły strumienie wód, a ogień pożarł pastwiska na pustyni. 029 JOE 002 001 Zadmijcie w trąbę na Syjonie, krzyczcie na mojej świętej górze! Niech zadrżą wszyscy mieszkańcy ziemi, bo nadchodzi dzień PANA, bo już [jest] bliski; 029 JOE 002 002 Dzień ciemności i mroku, dzień obłoku i chmury, jak zorza ranna rozciągnięta po górach. Lud wielki i potężny, któremu równego nie było od wieków i po nim nigdy nie będzie aż do lat najdalszych pokoleń. 029 JOE 002 003 Przed jego obliczem ogień pożerający, a za nim płomień palący. Ta ziemia [jest] przed nim jak ogród Eden, ale po nim będzie opustoszałe pustkowie – przed nim nie ujdzie nikt. 029 JOE 002 004 Ich wygląd jest podobny do wyglądu koni i pobiegną jak jeźdźcy. 029 JOE 002 005 Po wierzchołkach gór będą skakać jak grzmot rydwanów, jak szum płomienia ognia, co pożera ściernisko, jak lud potężny uszykowany do bitwy. 029 JOE 002 006 Na ich widok narody się zlękną, wszystkie [ich] twarze poczernieją jak garnek. 029 JOE 002 007 Pobiegną jak wojownicy, wedrą się na mury jak waleczni wojownicy; każdy z nich pójdzie swoją drogą, a nie zboczą ze swoich ścieżek. 029 JOE 002 008 Jeden drugiego nie ściśnie, każdy pójdzie swoją drogą. A choć i na miecz upadną, nie będą zranieni. 029 JOE 002 009 Po mieście będą chodzić, po murze [będą] biegać, wdrapią się na domy i wejdą oknami jak złodziej. 029 JOE 002 010 Przed nimi zadrży ziemia, niebiosa się poruszą, słońce i księżyc będą zaćmione, a gwiazdy stracą swój blask. 029 JOE 002 011 A PAN wyda swój głos przed swoim wojskiem, gdyż jego obóz jest ogromny, gdyż mocny [jest] ten, który wykonuje jego słowo. Wielki jest bowiem dzień PANA i bardzo straszliwy! Któż go zniesie? 029 JOE 002 012 Dlatego jeszcze [i] teraz, mówi PAN, wróćcie do mnie całym swym sercem, w poście, płaczu i w lamencie. 029 JOE 002 013 Rozdzierajcie swoje serca, a nie swoje szaty, i nawróćcie się do PANA, waszego Boga, bo on jest łaskawy i miłosierny, nieskory do gniewu i hojny w miłosierdzie i żałuje nieszczęścia. 029 JOE 002 014 Któż wie, czy nie zawróci i nie będzie mu żal, i nie zostawi po sobie błogosławieństwa [na] ofiarę z pokarmów i z płynów dla PANA, swego Boga? 029 JOE 002 015 Zadmijcie w trąbę na Syjonie, ogłoście święty post, zwołajcie zgromadzenie. 029 JOE 002 016 Zgromadźcie lud, poświęćcie zgromadzenie, zbierzcie starców, zbierzcie dzieci i [niemowlęta] ssące piersi. Niech oblubieniec wyjdzie ze swojej izby, a oblubienica ze swojej komnaty. 029 JOE 002 017 Niech kapłani, słudzy PANA, płaczą między przedsionkiem a ołtarzem i [niech] mówią: Przepuść, PANIE, swemu ludowi i nie wydawaj swego dziedzictwa na pohańbienie, aby poganie nad nimi nie panowali. Czemu mieliby mówić wśród narodów: Gdzie jest ich Bóg? 029 JOE 002 018 Wtedy PAN będzie zazdrosny o swoją ziemię i zlituje się nad swoim ludem. 029 JOE 002 019 I PAN odezwie się, i powie do swego ludu: Oto ześlę wam zboże, moszcz i oliwę i nasycicie się nimi, a już nie wydam was na pohańbienie pośród pogan. 029 JOE 002 020 Oddalę od was północne [wojsko] i zapędzę je do ziemi suchej i spustoszonej. Przednia jego straż [obróci się] ku morzu wschodniemu, a jego tylna straż – ku morzu zachodniemu; i rozejdzie się jego smród i zgnilizna, bo postępował wyniośle. 029 JOE 002 021 Nie bój się, ziemio! Ciesz się i raduj, bo PAN uczyni wielkie rzeczy. 029 JOE 002 022 Nie bójcie się, polne zwierzęta, bo zarosło pastwisko na pustyni, a drzewa wydają swoje owoce, drzewo figowe i winorośl wydają swoją moc. 029 JOE 002 023 I wy, synowie Syjonu, cieszcie się i radujcie w PANU, waszym Bogu. Da wam bowiem deszcz wczesny i ześle wam deszcz jesienny i wiosenny, jak dawniej. 029 JOE 002 024 I spichlerze będą napełnione zbożem, a tłocznie będą opływać moszczem i oliwą. 029 JOE 002 025 W ten sposób wynagrodzę wam lata zjedzone przez szarańczę, larwę, robactwo i gąsienicę, moje wielkie wojsko, które wysyłałem na was. 029 JOE 002 026 Wtedy będziecie jeść obficie i będziecie nasyceni; będziecie chwalić imię PANA, swego Boga, który uczynił wam cudowne rzeczy, a mój lud nigdy nie będzie pohańbiony. 029 JOE 002 027 I dowiecie się, że ja jestem wśród Izraela, że ja jestem PAN, wasz Bóg, i że nie ma żadnego innego; a mój lud nigdy nie będzie pohańbiony. 029 JOE 002 028 I stanie się potem, że wyleję swojego Ducha na wszelkie ciało, i będą prorokować wasi synowie i wasze córki, wasi starcy będą mieć sny, a wasi młodzieńcy – widzenia. 029 JOE 002 029 Nawet na sługi i służebnice wyleję w tych dniach swojego Ducha. 029 JOE 002 030 I ukażę cuda na niebie i na ziemi, krew, ogień i kłęby dymu. 029 JOE 002 031 Słońce zamieni się w ciemność, a księżyc w krew, zanim nadejdzie dzień PANA, wielki i straszny. 029 JOE 002 032 I stanie się, że każdy, kto wezwie imienia PANA, zostanie wybawiony, bo na górze Syjon i w Jerozolimie będzie wybawienie, jak powiedział PAN, [to jest] w resztkach, które PAN powoła. 029 JOE 003 001 Oto bowiem w tych dniach i w tym czasie, gdy odwrócę niewolę ludu Judy i Jerozolimy; 029 JOE 003 002 Zgromadzę też wszystkie narody i sprowadzę je do Doliny Jehoszafata, i będę tam z nimi rozprawiał o swoim ludzie i o swoim dziedzictwie Izraela, które rozproszyły wśród narodów i podzieliły moją ziemię. 029 JOE 003 003 O mój lud rzucały los, dawały chłopca za nierządnicę i dziewczynę sprzedawały za wino, aby piły. 029 JOE 003 004 Ale wy cóż macie przeciwko mnie, Tyrze i Sydonie, oraz wszystkie granice filistyńskie? Czy chcecie dać mi odpłatę? Jeśli mi odpłacicie, to prędko i niezwłocznie i ja zwrócę waszą odpłatę na waszą głowę; 029 JOE 003 005 Gdyż zabraliście moje srebro i złoto, a moje wspaniałe klejnoty wnieśliście do swoich świątyń; 029 JOE 003 006 A synów Judy i synów Jerozolimy sprzedaliście Grekom, by ich oddalić od ich granic. 029 JOE 003 007 Oto wzbudzę ich z tego miejsca, do którego ich sprzedaliście, i zwrócę waszą zapłatę na waszą głowę; 029 JOE 003 008 I sprzedam waszych synów i wasze córki w ręce synów Judy, a oni sprzedadzą ich Sabejczykom, narodowi dalekiemu. Tak bowiem PAN powiedział. 029 JOE 003 009 Rozgłoście to wśród pogan, ogłoście wojnę, pobudźcie wojowników, niech przybędą [i] niech wyruszą wszyscy mężowie waleczni. 029 JOE 003 010 Przekujcie wasze lemiesze na miecze, a wasze sierpy na oszczepy; kto słaby, niech powie: Jestem silny. 029 JOE 003 011 Zgromadźcie się i przyjdźcie, wszystkie okoliczne narody – zbierzcie się. Sprowadź tam, PANIE, swoich wojowników. 029 JOE 003 012 Niech poganie się ockną i nadciągną na Dolinę Jehoszafata. Tam bowiem zasiądę, aby sądzić wszystkie okoliczne narody. 029 JOE 003 013 Zapuśćcie sierp, bo dojrzało żniwo. Pójdźcie i zstąpcie, bo tłocznia jest pełna, kadzie przelewają się, bo ich zło [jest] wielkie. 029 JOE 003 014 Tłumy, tłumy w dolinie wyroku. Bliski bowiem jest dzień PANA w dolinie wyroku. 029 JOE 003 015 Słońce i księżyc się zaćmią i gwiazdy stracą swój blask. 029 JOE 003 016 I PAN zagrzmi z Syjonu, a z Jerozolimy wyda swój głos, tak że zadrżą niebiosa i ziemia. Ale PAN będzie ucieczką dla swego ludu i siłą synów Izraela. 029 JOE 003 017 I poznacie, że ja jestem PANEM, waszym Bogiem, który mieszka na Syjonie, mojej świętej górze. I Jerozolima stanie się święta, a obcy już nie będą przez nią przechodzić. 029 JOE 003 018 I stanie się w tym dniu, że góry będą kropić moszczem, pagórki opływać mlekiem i wszystkie strumienie Judy napełnią się wodą, a z domu PANA wyjdzie źródło, które nawodni dolinę Sittim. 029 JOE 003 019 Egipt zostanie spustoszony, a ziemia Edom zamieni się w opustoszałe pustkowie z powodu przemocy wyrządzonej synom Judy, bo przelewali niewinną krew w ich ziemi. 029 JOE 003 020 Ale Juda będzie trwać na wieki, a Jerozolima – z pokolenia na pokolenie. 029 JOE 003 021 I oczyszczę tych, [których] krwi nie oczyściłem. PAN bowiem mieszka na Syjonie. # # BOOK 030 AMO Amos Amosa 030 AMO 001 001 Słowa Amosa, który był [jednym] spośród pasterzy z Tekoa, które widział o Izraelu za dni Uzjasza, króla Judy, i za dni Jeroboama, syna Joasza, króla Izraela, dwa lata przed trzęsieniem ziemi. 030 AMO 001 002 I powiedział: PAN zagrzmi z Syjonu, z Jerozolimy wyda swój głos; mieszkania pasterzy będą lamentować, a wyschnie szczyt Karmelu. 030 AMO 001 003 Tak mówi PAN: Z powodu trzech występków Damaszku i z powodu czterech nie przepuszczę mu, ponieważ młócili Gilead narzędziami z żelaza. 030 AMO 001 004 Ale ześlę ogień na dom Chazaela, który strawi pałace Ben-Hadada. 030 AMO 001 005 Połamię też rygiel Damaszku i wykorzenię mieszkańca z doliny Awen i tego, który trzyma berło z domu Eden. I lud Syrii pójdzie do niewoli do Kir, mówi PAN. 030 AMO 001 006 Tak mówi PAN: Z powodu trzech występków Gazy i z powodu czterech nie przepuszczę im, ponieważ uprowadzili wszystkich jeńców, aby ich wydać Edomowi. 030 AMO 001 007 Ale ześlę ogień na mur Gazy, który strawi jej pałace. 030 AMO 001 008 Wykorzenię też mieszkańca z Aszdodu i tego, który trzyma berło z Aszkelonu, i zwrócę swoją rękę przeciwko Ekronowi, i zginie resztka Filistynów, mówi Pan BÓG. 030 AMO 001 009 Tak mówi PAN: Z powodu trzech występków Tyru i z powodu czterech nie przepuszczę mu, ponieważ wydali wszystkich jeńców Edomowi, a nie pamiętali o braterskim przymierzu; 030 AMO 001 010 Ale ześlę ogień na mur Tyru, który strawi jego pałace. 030 AMO 001 011 Tak mówi PAN: Z powodu trzech występków Edomu i z powodu czterech nie przepuszczę mu, ponieważ prześladował mieczem swego brata, tłumiąc w sobie wszelaką litość, a nieustannie pałał gniewem, swoją zapalczywość chował na zawsze. 030 AMO 001 012 Ale ześlę ogień na Teman i strawi pałace Bosry. 030 AMO 001 013 Tak mówi PAN: Z powodu trzech występków synów Ammona i z powodu czterech nie przepuszczę im, ponieważ rozcinali brzemienne w Gileadzie tylko po to, by rozszerzyć swoje granice. 030 AMO 001 014 Ale rozniecę ogień na murze Rabby, który strawi jego pałace wśród krzyku w dzień bitwy, podczas wichru w dzień burzy. 030 AMO 001 015 I pójdzie ich król do niewoli, on i jego książęta razem z nim, mówi PAN. 030 AMO 002 001 Tak mówi PAN: Z powodu trzech występków Moabu i z powodu czterech nie przepuszczę mu, ponieważ spalił kości króla Edomu na wapno. 030 AMO 002 002 Ale ześlę ogień na Moab, który strawi pałace Keriotu. I umrze Moab wśród wrzawy, wśród krzyku [i] przy dźwięku trąby. 030 AMO 002 003 I wytracę sędziów spośród niego, i zabiję wraz z nim wszystkich jego książąt, mówi PAN. 030 AMO 002 004 Tak mówi PAN: Z powodu trzech występków Judy i z powodu czterech nie przepuszczę mu, ponieważ odrzucili prawo PANA i nie przestrzegali jego przykazań, a dali się zwieść swoim kłamstwom, za którymi chodzili ich ojcowie. 030 AMO 002 005 Ale ześlę ogień na Judę, który strawi pałace Jerozolimy. 030 AMO 002 006 Tak mówi PAN: Z powodu trzech występków Izraela i z powodu czterech nie przepuszczę mu, ponieważ sprzedali sprawiedliwego za srebro, a ubogiego za parę sandałów; 030 AMO 002 007 Którzy dążą do tego, aby w prochu deptać głowy ubogich i drogę pokornych wypaczają. Ponadto syn i jego ojciec obcują z [tą samą] dziewczyną, aby splamić moje święte imię. 030 AMO 002 008 I na szatach danych im w zastaw kładą się przy każdym ołtarzu, a wino ukaranych piją w domu swoich bogów. 030 AMO 002 009 A przecież wytraciłem przed nimi Amorytę, który był wysoki jak cedry, a mocny jak dęby. Zniszczyłem jednak jego owoc od góry, a z dołu jego korzenie. 030 AMO 002 010 A was wyprowadziłem z ziemi Egiptu i prowadziłem przez pustynię czterdzieści lat, abyście posiedli ziemię Amoryty. 030 AMO 002 011 I wzbudzałem spośród waszych synów proroków i spośród waszych młodzieńców nazirejczyków. Czy nie jest tak, synowie Izraela? – mówi PAN. 030 AMO 002 012 Ale wy poiliście nazirejczyków winem, a prorokom rozkazywaliście, mówiąc: Nie prorokujcie. 030 AMO 002 013 Oto ścisnę waszą ziemię, tak jak ciśnie wóz pełen snopów. 030 AMO 002 014 Szybkiemu nie uda się ucieczka, mocny nie doda sobie sił i mocarz nie wybawi swojej duszy. 030 AMO 002 015 A ten, który trzyma łuk, nie ostoi się, i szybki na nogach nie ucieknie, a jeździec na koniu nie zachowa swojej duszy. 030 AMO 002 016 A najodważniejszy spośród mocarzy ucieknie w tym dniu nagi, mówi PAN. 030 AMO 003 001 Słuchajcie tego słowa, które PAN mówi przeciwko wam, synowie Izraela, przeciwko całemu pokoleniu, które wyprowadziłem z ziemi Egiptu: 030 AMO 003 002 Tylko was uznałem spośród wszystkich rodów ziemi, dlatego was ukarzę za wszystkie wasze nieprawości. 030 AMO 003 003 Czy dwóch może chodzić razem, jeśli się nie zgadzają? 030 AMO 003 004 Czy lew zaryczy w lesie, gdy nie ma łupu? [Czy] młody lew wyda swój głos ze swojego legowiska, jeśli nic nie złowił? 030 AMO 003 005 Czy ptak wpadnie w sidła na ziemi, jeśli nie ma pułapki? Czy podniesie się sidła z ziemi, jeśli nic nie schwytały? 030 AMO 003 006 Czy trąba zadmie w mieście, a lud się nie ulęknie? Czy w mieście zdarzy się nieszczęście, którego PAN by nie uczynił? 030 AMO 003 007 Doprawdy, Pan BÓG nic nie czyni, jeśli nie objawi swojej tajemnicy swym sługom, prorokom. 030 AMO 003 008 Lew ryknął, któż się nie ulęknie? Pan BÓG przemówił, któż nie będzie prorokował? 030 AMO 003 009 Głoście w pałacach w Aszdodzie i w pałacach ziemi Egiptu i mówcie: Zbierzcie się na górach Samarii i zobaczcie w niej wielkie zamieszanie oraz cierpiących w niej ucisk; 030 AMO 003 010 Nie umieją bowiem czynić tego, co jest prawe, mówi PAN. Zbierają w swoich pałacach skarby ze zdzierstwa i z grabieży. 030 AMO 003 011 Dlatego tak mówi Pan BÓG: Wróg otoczy tę ziemię i pozbawi cię twojej siły, i twoje pałace zostaną ograbione. 030 AMO 003 012 Tak mówi PAN: Jak pasterz wyrywa z lwiej paszczy dwie nogi lub kawałek ucha, tak zostaną wyrwani synowie Izraela, którzy mieszkają w Samarii na rogu łoża i w Damaszku na posłaniach. 030 AMO 003 013 Słuchajcie i oświadczcie w domu Jakuba, mówi Pan BÓG, Bóg zastępów; 030 AMO 003 014 Bo w tym dniu, w którym ukarzę Izraela za jego przestępstwa, ukarzę też ołtarze w Betel. I rogi ołtarza zostaną odcięte i upadną na ziemię. 030 AMO 003 015 I zburzę dom zimowy i dom letni, zginą domy z kości słoniowej i dla wielkich domów nastanie koniec, mówi PAN. 030 AMO 004 001 Słuchajcie tego słowa, krowy Baszanu, które jesteście na górach Samarii, które uciskacie biednych i niszczycie ubogich, które mówicie ich panom: Przynieście, abyśmy [mogli] pić. 030 AMO 004 002 Przysiągł Pan BÓG na swoją świętość, że oto nadejdą na was dni, kiedy pochwyci was hakami, a wasze potomstwo wędkami rybackimi. 030 AMO 004 003 I wyjdziecie wyłomami, jedna za drugą, i będziecie rozrzucać wszystko, co [jest] w [waszych] pałacach, mówi PAN. 030 AMO 004 004 Przychodźcie do Betel i grzeszcie, w Gilgal rozmnóżcie przestępstwo; przynoście każdego ranka swoje ofiary, [a] trzeciego roku – swoje dziesięciny; 030 AMO 004 005 I spalajcie kwaszoną ofiarę dziękczynną, ogłaszajcie i rozgłoście dobrowolne ofiary, ponieważ tak wam się podoba, synowie Izraela, mówi Pan BÓG. 030 AMO 004 006 A chociaż dałem wam czystość zębów we wszystkich waszych miastach i niedostatek chleba po wszystkich waszych miejscach, wy jednak nie nawróciliście się do mnie, mówi PAN. 030 AMO 004 007 Ja też wstrzymałem wam deszcz, gdy jeszcze brakowało trzech miesięcy do żniwa. Spuszczałem deszcz na jedno miasto, a na drugie miasto nie spuszczałem. Jedną część [pola] zraszał deszcz, a druga część, na którą deszcz nie padał, uschła. 030 AMO 004 008 I chodzili z dwóch, trzech miast do jednego miasta, aby się napić, ale nie mogli zaspokoić swego pragnienia. A jednak nie nawróciliście się do mnie, mówi PAN. 030 AMO 004 009 Dotknąłem was suszą i pleśnią. Gdy obfitowały wasze ogrody, winnice, sady figowe i drzewa oliwne przynosiły owoc, gąsienice to pożarły, a jednak nie nawróciliście się do mnie, mówi PAN. 030 AMO 004 010 Zesłałem na was zarazę, tak jak na Egipt, wybiłem mieczem waszych młodzieńców, pozwoliłem uprowadzić wasze konie i sprawiłem, że smród waszych wojsk dotarł do waszych nozdrzy, a jednak nie nawróciliście się do mnie, mówi PAN. 030 AMO 004 011 Spustoszyłem was, jak Bóg spustoszył Sodomę i Gomorę, i staliście się jak głownia wyrwana z ognia, a jednak nie nawróciliście się do mnie, mówi PAN. 030 AMO 004 012 Dlatego tak ci uczynię, Izraelu, [a] ponieważ zamierzam ci tak uczynić, przygotuj się na spotkanie ze swym Bogiem, Izraelu! 030 AMO 004 013 Oto bowiem [on jest tym], który kształtuje góry, tworzy wiatr, oznajmia człowiekowi, jaka jest jego myśl; on z rannej zorzy czyni ciemność i stąpa po wyżynach ziemi. PAN, Bóg zastępów, to jego imię. 030 AMO 005 001 Słuchajcie tego słowa, które jako lament podnoszę przeciwko wam, domu Izraela! 030 AMO 005 002 Upadła i już nie powstanie dziewica Izraela. Leży opuszczona w swej ziemi i nie ma nikogo, kto by ją podniósł. 030 AMO 005 003 Tak bowiem mówi Pan BÓG: W mieście, z którego wychodziło tysiąc, pozostanie sto, a w tym, z którego wychodziło sto, pozostanie domowi Izraela dziesięciu. 030 AMO 005 004 Tak bowiem mówi PAN do domu Izraela: Szukajcie mnie, a będziecie żyć; 030 AMO 005 005 A nie szukajcie Betel, nie chodźcie do Gilgal i do Beer-Szeby nie udawajcie się, gdyż Gilgal zostanie uprowadzony do niewoli, a Betel wniwecz się obróci. 030 AMO 005 006 Szukajcie PANA, a będziecie żyć, aby nie wybuchł jak ogień w domu Józefa i nie pochłonął go, a nie będzie nikogo w Betel, kto by go ugasił; 030 AMO 005 007 [Wy, którzy] zamieniacie sąd w piołun, a sprawiedliwość porzucacie na ziemi; 030 AMO 005 008 Szukajcie tego, który uczynił Plejady i Oriona, który przemienia cień śmierci w poranek i dzień w ciemności nocne; który przyzywa wody morskie i wylewa je na powierzchni ziemi, PAN jest jego imię; 030 AMO 005 009 Który wzmacnia słabego przeciwko mocnemu, tak że [ten] osłabiony naciera na twierdzę. 030 AMO 005 010 Nienawidzą [tego], który upomina ich w bramie, i brzydzą się [tym], który mówi prawdę. 030 AMO 005 011 Ponieważ uciskacie ubogiego i zabieracie mu ciężar zboża, to chociaż pobudowaliście domy z kamienia ciosanego, nie będziecie w nich mieszkać; zasadzaliście rozkoszne winnice, ale nie będziecie pić z nich wina. 030 AMO 005 012 Znam bowiem wasze wielkie przestępstwa i ogromne grzechy: uciskacie sprawiedliwego, bierzecie łapówkę i wypaczacie sprawy ubogich w bramie. 030 AMO 005 013 Dlatego roztropny milczy w tym czasie, bo jest to czas zły. 030 AMO 005 014 Szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli. A PAN, Bóg zastępów, będzie z wami, tak jak mówicie. 030 AMO 005 015 Nienawidźcie zła, a miłujcie dobro i ustanówcie sąd w bramie. Może wtedy PAN, Bóg zastępów, zlituje się nad resztką Józefa. 030 AMO 005 016 Dlatego tak mówi PAN, Bóg zastępów, Pan: Na wszystkich ulicach [będzie] zawodzenie, a na wszystkich drogach będą krzyczeć: Biada, biada! I zawołają oracza do płaczu, a tych, którzy umieją lamentować, do zawodzenia. 030 AMO 005 017 I we wszystkich winnicach [będzie] zawodzenie, gdy przejdę pośród ciebie, mówi PAN. 030 AMO 005 018 Biada tym, którzy pragną dnia PANA! Cóż wam po tym dniu PANA? Jest on ciemnością, a nie światłością. 030 AMO 005 019 Jak gdyby ktoś uciekał przed lwem, a spotkał go niedźwiedź; albo jak gdyby wszedł do domu i oparł się ręką o ścianę, a ukąsiłby go wąż. 030 AMO 005 020 Czy dzień PANA nie jest ciemnością, a nie światłością? Mrokiem bez żadnej jasności? 030 AMO 005 021 Nienawidzę waszych uroczystych świąt [i] gardzę nimi, i woń na waszych zgromadzeniach nie jest mi miła. 030 AMO 005 022 Jeśli bowiem będziecie mi składać całopalenia i swoje ofiary pokarmowe, nie przyjmę [ich] ani nie wejrzę na ofiary pojednawcze z waszego tuczonego bydła. 030 AMO 005 023 Oddal ode mnie wrzask waszych pieśni, [bo] nie chcę słuchać dźwięku waszych cytr. 030 AMO 005 024 Niech raczej sąd tryska jak woda, a sprawiedliwość jak gwałtowny strumień. 030 AMO 005 025 Czy składaliście mi ofiary i dary na pustyni przez czterdzieści lat, domu Izraela? 030 AMO 005 026 Przecież nosiliście przybytek waszego Molocha i Kijuna, wasze bożki, gwiazdę waszych bogów, których sobie uczyniliście. 030 AMO 005 027 Dlatego uprowadzę was do niewoli poza Damaszek, mówi PAN, Bóg zastępów, [to] jego imię. 030 AMO 006 001 Biada beztroskim na Syjonie i pokładającym ufność w górze Samarii; tym, którzy są przywódcami wśród tych narodów, do których schodzi się dom Izraela. 030 AMO 006 002 Idźcie do Kalne i rozejrzyjcie się, a stamtąd idźcie do Chamat wielkiego. Potem zstąpcie do Gat filistyńskiego. Czy są to lepsze królestwa niż te? Czy ich obszar jest większy niż wasz obszar? 030 AMO 006 003 [Biada wam, którzy sądzicie], że dzień zły jest daleko i przybliżacie panowanie przemocy; 030 AMO 006 004 Którzy sypiacie na łożach z kości słoniowej, a rozciągacie się na swoich posłaniach; którzy jadacie jagnięta z trzody, a cielce tuczone z zagrody; 030 AMO 006 005 Którzy śpiewacie przy lutni i wymyślacie sobie instrumenty muzyczne jak Dawid; 030 AMO 006 006 Którzy pijecie wino z czasz i namaszczacie się drogimi maściami, a nie bolejecie nad utrapieniem Józefa. 030 AMO 006 007 Dlatego teraz pójdą do niewoli na czele pojmanych i skończy się biesiada hulaków. 030 AMO 006 008 Pan BÓG przysiągł na siebie samego, mówi PAN, Bóg zastępów: Obrzydła mi pycha Jakuba i nienawidzę jego pałaców. Dlatego wydam miasto i wszystko, co w nim jest. 030 AMO 006 009 A stanie się tak: Jeśli pozostanie dziesięć osób w jednym domu i one pomrą. 030 AMO 006 010 I każdego z nich weźmie jego stryj, i spali go, aby wynieść kości z domu, i zapyta tego, który jest w zakątkach domu: Czy jest jeszcze ktoś z tobą? A [ten] odpowie: Nie ma. Wtedy powie: Milcz, bo nie wolno wspominać imienia PANA. 030 AMO 006 011 Oto bowiem PAN rozkaże i uderzy w wielki dom rozpadlinami, a w mały dom – pęknięciem. 030 AMO 006 012 Czy konie mogą biegać po skale? Czy można [tam] orać wołami? Sąd bowiem zamieniliście w truciznę, a owoc sprawiedliwości w piołun. 030 AMO 006 013 [Biada wam], którzy się cieszycie, a to z niczego, mówiąc: Czy nie wzięliśmy sobie rogów własną siłą? 030 AMO 006 014 Ale oto ja wzbudzę naród przeciwko wam, domu Izraela, mówi PAN, Bóg zastępów, który was będzie uciskał od wejścia do Chamat aż do strumienia pustyni. 030 AMO 007 001 To mi ukazał Pan BÓG. Oto tworzył koniki polne na początku odrastania potrawu, a oto [był] to potraw po sianokosach królewskich. 030 AMO 007 002 A gdy zjadły trawę ziemi, powiedziałem: Panie BOŻE! Przebacz, proszę. Któż zostanie Jakubowi? Jest bowiem malutki. 030 AMO 007 003 I żałował tego PAN. PAN powiedział: To się nie stanie. 030 AMO 007 004 To mi ukazał Pan BÓG: Oto Pan BÓG wezwał ogień w celu sądu, a wchłonął wielką głębię i strawił dział. 030 AMO 007 005 Wtedy powiedziałem: Panie BOŻE! Zaniechaj [tego], proszę. Któż zostanie Jakubowi? Jest bowiem malutki. 030 AMO 007 006 I żałował tego PAN. Pan BÓG powiedział: I to się nie stanie. 030 AMO 007 007 Potem [to] mi ukazał: oto Pan stał na murze [wybudowanym] za pomocą pionu, z pionem w ręku. 030 AMO 007 008 I PAN powiedział do mnie: Co widzisz, Amosie? Odpowiedziałem: Pion. Wtedy Pan powiedział: Oto przyłożę pion pośród mojego ludu, Izraela. Już mu więcej nie odpuszczę. 030 AMO 007 009 Wyżyny Izaaka będą spustoszone i świątynie Izraela zostaną zburzone, i powstanę z mieczem przeciwko domowi Jeroboama. 030 AMO 007 010 Wtedy Amazjasz, kapłan Betel, posłał do Jeroboama, króla Izraela, taką wiadomość: Amos spiskuje przeciwko tobie pośród domu Izraela, [tak że] ziemia nie może znieść wszystkich jego słów. 030 AMO 007 011 Tak bowiem mówi Amos: Jeroboam umrze od miecza, a Izrael na pewno zostanie uprowadzony ze swojej ziemi do niewoli. 030 AMO 007 012 Potem Amazjasz powiedział do Amosa: Widzący, idź, uciekaj do ziemi Judy i tam jedz chleb, i tam prorokuj. 030 AMO 007 013 A w Betel już więcej nie prorokuj, bo to jest świątynia króla i dom królewski. 030 AMO 007 014 Wtedy Amos odpowiedział Amazjaszowi: Nie byłem prorokiem ani nawet synem proroka, lecz byłem pasterzem bydła i tym, który zbiera figi sykomory. 030 AMO 007 015 Ale PAN mnie wziął, gdy [chodziłem] za bydłem, i powiedział do mnie PAN: Idź, prorokuj memu ludowi Izraelowi. 030 AMO 007 016 Teraz więc słuchaj słowa PANA. Ty mówisz: Nie prorokuj w Izraelu i nie głoś przeciwko domowi Izaaka. 030 AMO 007 017 Dlatego tak mówi PAN: Twoja żona będzie nierządnicą w mieście, twoi synowie i twoje córki padną od miecza, twoja ziemia będzie podzielona sznurem, a ty umrzesz w ziemi nieczystej; Izrael zaś na pewno zostanie uprowadzony do niewoli ze swojej ziemi. 030 AMO 008 001 To mi ukazał Pan BÓG: Oto stał kosz letnich owoców. 030 AMO 008 002 Wtedy zapytał: Co widzisz, Amosie? Odpowiedziałem: Kosz letnich owoców. PAN znowu powiedział do mnie: Nadszedł koniec mojego ludu, Izraela, nie będę mu już więcej odpuszczał. 030 AMO 008 003 W tym dniu pieśni świątyni zamienią się w zawodzenie, mówi Pan BÓG. [Będzie] mnóstwo trupów na każdym miejscu, w ciszy [będą] wyrzucone. 030 AMO 008 004 Słuchajcie tego, wy, którzy pożeracie ubogiego, abyście wykorzenili biednych z ziemi; 030 AMO 008 005 Mówiąc: Kiedy przeminie nów księżyca, abyśmy [mogli] sprzedać zboże? [Kiedy minie] szabat, abyśmy [mogli] otworzyć spichlerze, abyśmy [mogli] umniejszać efę, podwyższać sykl i wagi podstępnie fałszować; 030 AMO 008 006 Abyśmy [mogli] kupować ubogich za srebro, a nędzarza za parę sandałów; i abyśmy [mogli] plewy zboża sprzedawać? 030 AMO 008 007 PAN przysiągł na chwałę Jakuba: Nigdy nie zapomnę wszystkich ich uczynków. 030 AMO 008 008 Czyż z tego powodu nie zadrży ziemia i nie będzie lamentować każdy, kto w niej mieszka? Wzbierze się cała jak rzeka i zostanie porwana i zatopiona jakby przez rzekę Egiptu. 030 AMO 008 009 W tym dniu, mówi Pan BÓG, sprawię, że słońce zajdzie o południu, i przyprowadzę na ziemię ciemność w jasny dzień; 030 AMO 008 010 I zamienię wasze święta w żałobę, a wszystkie wasze pieśni w lament. Sprawię, że na wszystkich biodrach będzie wór i na każdej głowie łysina. I będzie w tej ziemi żałoba jak po jedynaku, jej koniec jak dzień goryczy. 030 AMO 008 011 Oto nadchodzą dni, mówi Pan BÓG, gdy ześlę głód na ziemię, nie głód chleba ani pragnienie wody, ale słuchania słów PANA. 030 AMO 008 012 I będą się błąkać od morza do morza, i od północy aż na wschód będą biegać, szukając słowa PANA, ale [go] nie znajdą. 030 AMO 008 013 W tym dniu piękne dziewice i nawet młodzieńcy zemdleją z pragnienia. 030 AMO 008 014 Ci, którzy przysięgają na grzech Samarii, i mówią: Jak żyje twój Bóg, Danie, i jak żyje droga Beer-Szeby, oni upadną i już nigdy nie powstaną. 030 AMO 009 001 Widziałem Pana stojącego na ołtarzu i powiedział: Uderz w nadproże, aż zadrżą węgary. Rozetnij głowy ich wszystkich, a pozostałych zabiję mieczem. Żaden z nich nie ucieknie i żaden z nich nie ocaleje. 030 AMO 009 002 Choćby się zakopali [aż] do piekła, moja ręka wyciągnie ich stamtąd; choćby wstąpili aż do nieba i stamtąd ich ściągnę. 030 AMO 009 003 Choćby się ukryli na szczycie Karmelu, odnajdę i wezmę ich stamtąd; a choćby się ukryli przed moimi oczami na dnie morza, rozkażę wężowi, aby ich tam ukąsił; 030 AMO 009 004 Choćby poszli do niewoli przed swymi wrogami, nawet tam rozkażę mieczowi, aby ich zabijał. Zwrócę na nich swoje oczy dla zła, a nie dla dobra. 030 AMO 009 005 Pan BÓG zastępów dotyka ziemi, a ta rozpływa się i płaczą wszyscy jej mieszkańcy. Wzbierze cała jak rzeka i zostanie zatopiona jakby przez rzekę Egiptu. 030 AMO 009 006 On zbudował w niebie swoje stopnie i ustanowił na ziemi swój zastęp; on przywołuje wody morskie i rozlewa je po powierzchni ziemi. PAN to jego imię. 030 AMO 009 007 Synowie Izraela, czy nie jesteście dla mnie jak synowie Etiopii? – mówi PAN. Czy nie wyprowadziłem Izraela z ziemi Egiptu, Filistynów z Kaftor i Syryjczyków z Kir? 030 AMO 009 008 Oto oczy Pana BOGA [zwrócone są] na to grzeszne królestwo i zgładzę je z powierzchni ziemi. Jednak nie zgładzę doszczętnie domu Jakuba, mówi PAN. 030 AMO 009 009 Oto bowiem wydam rozkaz i przesieję dom Izraela wśród wszystkich narodów, jak [pszenicę] przesiewa się przetakiem, [tak że] żadne ziarenko nie spadnie na ziemię. 030 AMO 009 010 Wszyscy grzesznicy spośród mojego ludu od miecza umrą, [ci], którzy mówią: Nie dosięgnie [nas] ani nie zaskoczy nas to zło. 030 AMO 009 011 W tym dniu podniosę upadły przybytek Dawida i zamuruję jego wyłomy; wzniosę jego ruiny i odbuduję go, jak za dawnych dni; 030 AMO 009 012 Aby posiedli resztki Edomu i wszystkie narody, nad którymi wzywano mojego imienia, mówi PAN, który to czyni. 030 AMO 009 013 Oto nadchodzą dni, mówi PAN, że oracz będzie za żniwiarzem, a depczący winogrona za siejącym ziarno; góry będą ociekać moszczem, a wszystkie pagórki się rozpłyną. 030 AMO 009 014 Odwrócę niewolę mojego ludu, Izraela; odbudują miasta spustoszone i zamieszkają w nich; zasadzą też winnice i będą pić z nich wino; założą też sady i będą jedli ich owoce. 030 AMO 009 015 Zasadzę ich w ich ziemi; i nigdy nie zostaną wykorzenieni ze swojej ziemi, którą im dałem, mówi PAN, twój Bóg. # # BOOK 031 OBA Obadiah Abdiasza 031 OBA 001 001 Widzenie Abdiasza. Tak mówi Pan BÓG o Edomie: Usłyszeliśmy wieść od PANA, a posłaniec został wysłany do narodów: Powstańcie, wyruszmy przeciwko niemu do bitwy. 031 OBA 001 002 Oto uczyniłem cię małym wśród narodów, jesteś bardzo wzgardzony. 031 OBA 001 003 Pycha twego serca zwiodła cię, ty, który mieszkasz w rozpadlinach skalnych, [masz] swoje mieszkanie na wysokości; [ty], który mówisz w swoim sercu: Któż mnie ściągnie na ziemię? 031 OBA 001 004 Choćbyś wywyższył się jak orzeł, choćbyś założył swoje gniazdo wśród gwiazd, stamtąd cię strącę, mówi PAN. 031 OBA 001 005 Jakże jesteś zniszczony! Gdyby złodzieje przyszli do ciebie, gdyby rabusie [zjawili się] w nocy, czy nie kradliby [tyle, ile] potrzebują? Gdyby przyszli do ciebie zbieracze winogron, czy nie zostawiliby trochę winogron? 031 OBA 001 006 Jakże przeszukane są skarby Ezawa, a przetrząśnięte jego skryte rzeczy! 031 OBA 001 007 Aż do granicy wypchnęli cię wszyscy twoi sprzymierzeńcy. Ci, z którymi miałeś pokój, zdradzili cię i pokonali; ci, którzy [jedli] twój chleb, zranili cię zdradliwie. Nie ma zrozumienia u niego. 031 OBA 001 008 Czyż w owym dniu – mówi PAN – nie wytracę mędrców z Edomu, a rozumu – z góry Ezawa? 031 OBA 001 009 I tak się zlękną twoi mocarze, Temanie, że wszyscy z góry Ezawa zostaną wycięci. 031 OBA 001 010 Z powodu przemocy wobec twego brata Jakuba okryje cię hańba i zostaniesz wykorzeniony na wieki. 031 OBA 001 011 W dniu, gdy stałeś naprzeciwko, w dniu, gdy obcy brali do niewoli jego wojsko i gdy cudzoziemcy wchodzili w jego bramy i o Jerozolimę rzucali losy, to ty [byłeś] też jak jeden z nich. 031 OBA 001 012 Nie powinieneś był patrzeć na dzień swego brata, w dniu jego pojmania, ani cieszyć się z powodu synów Judy w dniu ich zniszczenia, ani mówić zuchwale w dniu ucisku. 031 OBA 001 013 Nie powinieneś był wchodzić w bramę mojego ludu w dniu jego klęski ani patrzeć na jego nieszczęście w dniu jego klęski, ani wyciągać swej [ręki] po jego mienie w dniu jego klęski; 031 OBA 001 014 Nie powinieneś był stać na rozstaju dróg, aby wytracić tych, którzy uciekali, ani wydać tych, którzy pozostali spośród nich w dniu ucisku. 031 OBA 001 015 Bliski bowiem [jest] dzień PANA dla wszystkich narodów. Jak ty postępowałeś, tak postąpią z tobą. Twoja odpłata spadnie na twoją głowę. 031 OBA 001 016 Bo jak wy piliście na mojej świętej górze, tak będą stale pić wszystkie narody; będą pić i pochłaniać, aż będzie z nimi tak, jakby ich [nigdy] nie było. 031 OBA 001 017 A na górze Syjon będzie wybawienie i będzie ona święta, a dom Jakuba posiądzie swoje posiadłości. 031 OBA 001 018 Dom Jakuba stanie się ogniem, a dom Józefa płomieniem, dom Ezawa zaś ścierniskiem. Podpalą go i strawią, i nikt nie pozostanie z domu Ezawa, bo PAN to powiedział. 031 OBA 001 019 Ci z krainy południa odziedziczą górę Ezawa, ci z równiny – Filistynów. Posiądą też krainę Efraima i krainę Samarii, a Beniamin [posiądzie] Gilead. 031 OBA 001 020 A wygnańcy tego wojska z synów Izraela [posiądą] to, co należało do Kananejczyków aż do Sarepty; wygnańcy zaś z Jerozolimy, którzy są w Sefarad, posiądą miasta na południu. 031 OBA 001 021 I wstąpią wybawiciele na górę Syjon, aby sądzić górę Ezawa. I królestwo będzie [należeć do] PANA. # # BOOK 032 JON Jonah Jonasza 032 JON 001 001 Słowo PANA doszło do Jonasza, syna Amittaja, mówiące: 032 JON 001 002 Wstań, idź do Niniwy, tego wielkiego miasta, i wołaj przeciwko niej, bo jej niegodziwość wzniosła się przed moje oblicze. 032 JON 001 003 Ale Jonasz wstał, aby uciec do Tarszisz sprzed oblicza PANA, i przybył do Jafy. Znalazł okręt, który płynął do Tarszisz, zapłacił za przejazd i wsiadł na niego, aby płynąć z nimi do Tarszisz [i uciec] sprzed oblicza PANA. 032 JON 001 004 Lecz PAN zesłał gwałtowny wiatr na morze i powstała potężna burza na morzu, tak że zdawało się, że okręt się rozbije. 032 JON 001 005 A żeglarze przestraszyli się i każdy z nich wołał do swego boga, a wyrzucali do morza ładunek, który był na okręcie, aby ten był lżejszy. Ale Jonasz zszedł wcześniej na niższy pokład okrętu, położył się i twardo zasnął. 032 JON 001 006 Przyszedł więc do niego sternik i zapytał go: Cóż ty czynisz, śpiochu? Wstań, wołaj do swego Boga, może Bóg wspomni na nas, abyśmy nie zginęli. 032 JON 001 007 Wtedy powiedzieli jeden do drugiego: Chodźcie, rzućmy losy, abyśmy się dowiedzieli, przez kogo [spadło] na nas to nieszczęście. Rzucili więc losy i padło na Jonasza. 032 JON 001 008 I powiedzieli do niego: Powiedz nam, prosimy, przez kogo [spadło] na nas to nieszczęście. Jaki jest twój zawód? Skąd pochodzisz? Z jakiego kraju i z jakiego narodu jesteś? 032 JON 001 009 Odpowiedział im: Jestem Hebrajczykiem i boję się PANA, Boga nieba, który stworzył morze i ziemię. 032 JON 001 010 Wtedy ci mężczyźni bardzo się zlękli i zapytali: Czemu tak uczyniłeś? Oni bowiem dowiedzieli się, że ucieka sprzed oblicza PANA, bo im to powiedział. 032 JON 001 011 Powiedzieli jeszcze do niego: Cóż mamy z tobą uczynić, aby morze się uspokoiło? Morze bowiem coraz bardziej się burzyło. 032 JON 001 012 Odpowiedział im: Weźcie mnie i wrzućcie do morza, a ono uspokoi się dla was, gdyż wiem, że z mojego powodu ta wielka burza [przyszła] na was. 032 JON 001 013 Lecz ci mężczyźni wiosłowali silniej, aby dotrzeć do brzegu, ale nie mogli, bo morze coraz bardziej się burzyło przeciwko nim. 032 JON 001 014 Zawołali więc do PANA: PANIE, prosimy, nie pozwól nam zginąć z powodu życia tego człowieka i nie obciążaj nas krwią niewinną. Ty bowiem, PANIE, uczyniłeś, jak ci się spodobało. 032 JON 001 015 Potem wzięli Jonasza i wrzucili do morza, a morze przestało się burzyć. 032 JON 001 016 Wtedy ci mężczyźni, zdjęci wielkim strachem przed PANEM, złożyli PANU ofiarę i uczynili śluby. 032 JON 001 017 A PAN przygotował wielką rybę, która połknęła Jonasza. I Jonasz był we wnętrznościach tej ryby trzy dni i trzy noce. 032 JON 002 001 I modlił się Jonasz do PANA, swego Boga, we wnętrznościach tej ryby; 032 JON 002 002 I powiedział: Wołałem do PANA w swoim ucisku i wysłuchał mnie; z głębi piekła wołałem i wysłuchałeś mego głosu. 032 JON 002 003 Rzuciłeś mnie bowiem w głębię, w sam środek morza, i ogarnęła mnie toń. Wszystkie twoje nawałnice i fale przewaliły się nade mną. 032 JON 002 004 Wtedy powiedziałem: Zostałem wygnany sprzed twoich oczu, ale będę jeszcze patrzył w stronę twej świętej świątyni. 032 JON 002 005 Wody ogarnęły mnie aż do duszy, przepaść mnie otoczyła, moją głowę owinęła trawa morska. 032 JON 002 006 Zstąpiłem aż do posad gór, swymi ryglami ziemia zamknęła się przede mną na wieki. Ty jednak wyprowadziłeś moje życie z dołu, PANIE, mój Boże! 032 JON 002 007 Gdy moja dusza we mnie omdlewała, wspomniałem na PANA, a moja modlitwa przyszła do ciebie, do twej świętej świątyni. 032 JON 002 008 Ci, którzy trzymają się próżnych marności, pozbawiają się miłosierdzia; 032 JON 002 009 Ale ja z głosem dziękczynienia będę ci składał ofiary, wypełnię to, co ślubowałem. Od PANA [pochodzi] wybawienie. 032 JON 002 010 Wtedy PAN rozkazał [tej] rybie, a ona wypluła Jonasza na brzeg. 032 JON 003 001 Wtedy słowo PANA doszło do Jonasza po raz drugi mówiące: 032 JON 003 002 Wstań, idź do Niniwy, tego wielkiego miasta, i głoś przeciwko niej to, co ci rozkazuję. 032 JON 003 003 Wstał więc Jonasz i poszedł do Niniwy zgodnie ze słowem PANA. A Niniwa była bardzo wielkim miastem, [na] trzy dni drogi. 032 JON 003 004 Jonasz zaczął chodzić po mieście, ile mógł przejść w jeden dzień, i wołał: Po czterdziestu dniach Niniwa zostanie zburzona. 032 JON 003 005 I mieszkańcy Niniwy uwierzyli Bogu, ogłosili post i oblekli się w wory, od największego z nich aż do najmniejszego. 032 JON 003 006 Doszła bowiem [ta] sprawa do króla Niniwy i powstał z tronu, i zdjął z siebie płaszcz, po czym oblekł się w wór i siedział w popiele. 032 JON 003 007 Rozkazał ogłosić i opowiadać w Niniwie z dekretu króla i swoich książąt: Ludzie i zwierzęta, woły i owce niech nic nie jedzą, niech się nie pasą i wody nie piją; 032 JON 003 008 Ale ludzie i zwierzęta niech się okryją worami i niech gorliwie wołają do Boga. Niech każdy się odwróci od swojej złej drogi i od grabieży [popełnianej] swoimi rękami. 032 JON 003 009 Kto wie, czy Bóg się nie odwróci i nie pożałuje, i nie odstąpi od zapalczywości swego gniewu, abyśmy nie zginęli. 032 JON 003 010 I Bóg widział ich czyny, że odwrócili się od swojej złej drogi, i Bóg pożałował tego nieszczęścia, które zapowiedział im czynić, a nie uczynił. 032 JON 004 001 Ale Jonaszowi bardzo się to nie podobało i rozgniewał się. 032 JON 004 002 I modlił się do PANA, mówiąc: Proszę, PANIE, czy tego nie mówiłem, gdy jeszcze byłem w swojej ziemi? Dlatego zaraz uciekłem do Tarszisz, gdyż wiedziałem, że ty jesteś Bogiem łaskawym i litościwym, nieskorym do gniewu i [pełnym] wielkiego miłosierdzia, który żałuje nieszczęścia. 032 JON 004 003 A teraz, PANIE, proszę, zabierz ode mnie moje życie, bo lepiej mi umrzeć, niż żyć. 032 JON 004 004 PAN odpowiedział: Czy to dobrze, że [tak] się gniewasz? 032 JON 004 005 Wyszedł więc Jonasz z miasta i usiadł po wschodniej stronie miasta. Tam zrobił sobie szałas i usiadł w jego cieniu, by zobaczyć, co się stanie z tym miastem. 032 JON 004 006 A PAN Bóg sprawił, że nad Jonaszem wyrosła tykwa, aby zasłaniała jego głowę i chroniła go przed upałem. I Jonasz bardzo się cieszył [z tej] tykwy. 032 JON 004 007 Ale nazajutrz o świcie Bóg sprawił, że robak podgryzł tę tykwę, tak że uschła. 032 JON 004 008 I gdy wzeszło słońce, Bóg wzbudził suchy wiatr wschodni; i słońce tak prażyło głowę Jonasza, że omdlewał i życzył sobie śmierci, mówiąc: Lepiej mi umrzeć, niż żyć. 032 JON 004 009 I Bóg powiedział do Jonasza: Czy to dobrze, że tak się gniewasz z powodu tej tykwy? I odpowiedział: To dobrze, że się gniewam, [nawet] aż na śmierć. 032 JON 004 010 Wtedy PAN mu powiedział: Żałujesz tej tykwy, przy której nie pracowałeś ani nie dałeś jej wzrostu; wyrosła w jedną noc i w jedną noc uschła; 032 JON 004 011 A ja miałbym nie żałować Niniwy, tego wielkiego miasta, w którym jest więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie umieją rozróżnić swej prawej ręki od lewej, a także wiele bydła? # # BOOK 033 MIC Micah Micheasza 033 MIC 001 001 Słowo PANA, które doszło do Micheasza z Moreszet za dni Jotama, Achaza [i] Ezechiasza, królów Judy – to, co widział o Samarii i Jerozolimie. 033 MIC 001 002 Słuchajcie, wszystkie narody; słuchaj, ziemio, i wszystko, co na niej jest. A niech Pan BÓG będzie świadkiem przeciwko wam, Pan ze swego świętego przybytku. 033 MIC 001 003 Oto bowiem PAN wychodzi ze swojego miejsca, zstąpi i będzie deptać po wysokościach ziemi. 033 MIC 001 004 I stopnieją pod nim góry, a doliny rozdzielą się tak, jak wosk przed ogniem [i] jak wody, które spływają po zboczu. 033 MIC 001 005 To wszystko [się stanie] z powodu przestępstwa Jakuba i z powodu grzechów domu Izraela. Jakie jest przestępstwo Jakuba? Czy to nie Samaria? Co jest wyżyną Judy? Czy nie Jerozolima? 033 MIC 001 006 Dlatego zamienię Samarię w kupę gruzu na polu, w miejsce pod założenie winnicy. Powrzucam w dolinę jej kamienie i odkryję jej fundamenty. 033 MIC 001 007 I wszystkie jej wyrzeźbione obrazy będą potłuczone, wszystkie jej dary spalone ogniem i wszystkie jej bożki zamienię w ruinę. [To] bowiem zgromadziła z zapłaty nierządnicy, to więc obróci się w zapłatę nierządnicy. 033 MIC 001 008 Nad tym będę zawodzić i lamentować, chodząc nagi, bez ubrań. Podnoszę zawodzenie jak smoki i lament jak młode strusie; 033 MIC 001 009 Jej rana bowiem [jest] nieuleczalna, gdyż doszła aż do Judy, [a] dotarła do bramy mego ludu aż do Jerozolimy. 033 MIC 001 010 Nie opowiadajcie [tego] w Gat ani nie płaczcie. Tarzajcie się w prochu, w domu Afra. 033 MIC 001 011 Przejdź [ty], która mieszkasz w Szafirze w haniebnej nagości. Ta, która mieszka w Saananie, nie wyszła na żałobę w Bet-Hezel; weźmie od was swoją żywność. 033 MIC 001 012 Ta, która mieszka w Marot, oczekiwała dobra, ale zło zstąpiło od PANA aż do bramy Jerozolimy. 033 MIC 001 013 Zaprzęgaj konie do rydwanu, mieszkanko Lakisz, która jesteś powodem grzechu córki Syjonu, gdyż w tobie znalezione są przestępstwa Izraela. 033 MIC 001 014 Dlatego poślesz dary do Moreszet-Gat. Domy Akzibu [będą] ułudą dla królów Izraela. 033 MIC 001 015 Jeszcze przyprowadzę ci dziedzica, mieszkanko Mareszy. Przyjdzie [aż] do Adullam, do chwały Izraela. 033 MIC 001 016 Ogol się i ostrzyż z powodu swoich ukochanych synów; rozszerz swą łysinę jak orzeł, bo poszli od ciebie do niewoli. 033 MIC 002 001 Biada tym, którzy wymyślają nieprawość i knują zło na swoich łożach, a o świcie wykonują je, bo jest to w ich mocy. 033 MIC 002 002 Pożądają pól i wydzierają je; także domów i je zabierają. W ten sposób gnębią człowieka i jego dom, człowieka i jego dziedzictwo. 033 MIC 002 003 Dlatego tak mówi PAN: Oto obmyślam dla tego rodu nieszczęście, z którego nie będziecie mogli wyciągnąć swoich szyj ani nie będziecie chodzić zuchwale. [Będzie] to bowiem czas nieszczęścia. 033 MIC 002 004 W tym dniu powstanie o was przypowieść i podniosą [nad wami] żałosny lament, mówiąc: Jesteśmy doszczętnie spustoszeni. Odmienił dział mego ludu, [jakże] mi go odjął! Gdy wziął nasze pole, rozdzielił [je]. 033 MIC 002 005 Dlatego nie będziesz miał nikogo, kto rzuciłby sznurem na los w zgromadzeniu PANA. 033 MIC 002 006 Mówią: Nie prorokujcie, niech nam [inni] prorokują. Nie prorokują bowiem tak, jak ci. Żaden z nich nie przestaje mówić obraźliwie. 033 MIC 002 007 O ty, [ludu, który] słyniesz domem Jakuba! Czy Duch PANA jest ograniczony? Czy takie [są] jego dzieła? Czy moje słowa nie są dobre [dla tego], który postępuje w sposób prawy? 033 MIC 002 008 Wczoraj był moim ludem, [a dziś] jak wróg powstaje. Zdzieracie płaszcz wraz z szatą z tych, którzy przechodzą bezpiecznie, jakby wracali z wojny. 033 MIC 002 009 Kobiety mego ludu wyganiacie z ich przytulnych domów; ich dzieciom odebraliście moją chwałę na zawsze. 033 MIC 002 010 Wstańcie i odejdźcie, bo tu nie ma odpoczynku. Z powodu nieczystości zniszczy was, i to zniszczeniem srogim. 033 MIC 002 011 Gdy ktoś podaje się za proroka i kłamie, [mówiąc]: Będę prorokował o winie i o mocnym napoju, to taki staje się prorokiem tego ludu. 033 MIC 002 012 Na pewno zgromadzę ciebie całego, Jakubie, na pewno zgromadzę resztkę Izraela. Zbiorę ich razem jak owce Bozra, jak trzodę w środku owczarni, i będzie bardzo głośno z powodu [mnóstwa] ludzi. 033 MIC 002 013 Zstąpi przed nimi ten, który będzie przełamywać. Przełamali się, przeszli przez bramę i wyszli przez nią. Ich król pójdzie przed nimi, a PAN na ich czele. 033 MIC 003 001 I powiedziałem: Słuchajcie, naczelnicy Jakuba i wodzowie domu Izraela! Czy wy nie powinniście znać sądu? 033 MIC 003 002 Wy, którzy nienawidzicie dobra, a kochacie zło, którzy zdzieracie z ludu skórę i ciało z jego kości; 033 MIC 003 003 [Którzy] jecie ciało mojego ludu, skórę z niego zdzieracie, jego kości łamiecie i kroicie je na kawałki jak do garnca i jak mięso do kotła. 033 MIC 003 004 Wtedy będą wołać do PANA, a nie wysłucha ich, lecz zakryje swoje oblicze przed nimi w tym czasie, gdyż oni popełniali złe czyny. 033 MIC 003 005 Tak mówi PAN o tych prorokach, którzy w błąd wprowadzą mój lud, którzy gryzą swoimi zębami i głoszą pokój, a temu, który nic im nie włoży do ust, wypowiadają wojnę. 033 MIC 003 006 Dlatego wasze widzenie zamienia się w noc, a wasza wróżba – w ciemność; słońce zajdzie nad prorokami i dzień się zaćmi nad nimi. 033 MIC 003 007 Wtedy widzący będą się wstydzić i wróżbiarze się zarumienią. Oni wszyscy zakryją swoje wargi, bo nie będzie żadnej odpowiedzi od Boga. 033 MIC 003 008 Ale ja jestem napełniony mocą Ducha PANA oraz sądu i siły, aby oznajmić Jakubowi jego występki i Izraelowi jego grzech. 033 MIC 003 009 Słuchajcie tego, naczelnicy domu Jakuba i wodzowie domu Izraela, którzy brzydzicie się sądem i wypaczacie wszystko, co sprawiedliwe. 033 MIC 003 010 Każdy buduje Syjon krwią, a Jerozolimę nieprawością. 033 MIC 003 011 Jej naczelnicy sądzą za dary, jego kapłani uczą za zapłatę i jego prorocy prorokują za pieniądze. Polegają [jednak] na PANU, mówiąc: Czy PAN nie jest wśród nas? Nie spotka nas nic złego. 033 MIC 003 012 Dlatego Syjon stanie się dla was [jak] zaorane pole, Jerozolima zamieni się w kupę gruzu, a góra domu – w zalesione wzgórze. 033 MIC 004 001 Ale w ostatecznych dniach stanie się, że góra domu PANA będzie utwierdzona na szczycie gór i wywyższona ponad pagórki, a narody do niej popłyną. 033 MIC 004 002 I wiele narodów przybędzie, mówiąc: Chodźcie, wstąpmy na górę PANA, do domu Boga Jakuba, i będzie nas nauczał swoich dróg, a my będziemy chodzili jego ścieżkami. Z Syjonu bowiem wyjdzie prawo i słowo PANA z Jerozolimy. 033 MIC 004 003 On będzie sądzić wśród wielu narodów i będzie karać narody potężne i odległe. I przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje oszczepy na sierpy. Naród przeciwko narodowi nie podniesie miecza i już nie będą się uczyć sztuki wojennej. 033 MIC 004 004 Ale każdy będzie siedział pod swoją winoroślą i pod swoim drzewem figowym i nikt nie będzie ich straszył, bo to usta PANA zastępów powiedziały. 033 MIC 004 005 Wszystkie narody bowiem będą chodzić, każdy w imię swego boga, ale my będziemy chodzić w imię PANA, naszego Boga, na wieki wieków. 033 MIC 004 006 W tym dniu, mówi PAN, zgromadzę chromą, zbiorę wygnaną oraz tę, którą trapiłem; 033 MIC 004 007 A z tej chromej uczynię resztkę, a z wygnanej – potężny naród. I PAN będzie królował nad nimi na górze Syjon odtąd aż na wieki. 033 MIC 004 008 A ty, wieżo trzody, twierdzo córki Syjonu, [wiedz, że] do ciebie przyjdzie, przyjdzie pierwsze panowanie, królestwo córki Jerozolimy. 033 MIC 004 009 Czemu teraz tak bardzo krzyczysz? Czy nie ma króla u ciebie? Czy twój doradca zginął, że cię ból ogarnął jak rodzącą? 033 MIC 004 010 Odczuwaj ból i jęcz, córko Syjonu, jak rodząca, bo już wyjdziesz z miasta i zamieszkasz w polu, i pójdziesz aż do Babilonu. Tam będziesz wybawiona, tam cię PAN odkupi z rąk twoich wrogów. 033 MIC 004 011 Teraz zebrało się przeciwko tobie wiele narodów, które mówią: Niech będzie zbezczeszczona, niech nasze oko patrzy na Syjon. 033 MIC 004 012 One jednak nie znają myśli PANA ani nie rozumieją jego rady. On bowiem je zgromadzi jak snopy na klepisku. 033 MIC 004 013 Wstań i młóć, córko Syjonu, bo twój róg uczynię z żelaza i twoje kopyta uczynię ze spiżu, i zmiażdżysz wiele narodów. Poświęcę PANU ich łupy i ich bogactwo Panu całej ziemi. 033 MIC 005 001 Zbierz się teraz w oddziały, córko oddziałów! Obległ nas. Laską będą bić w policzek sędziego Izraela. 033 MIC 005 002 Ale ty, Betlejem Efrata, [choć] jesteś najmniejsze wśród tysięcy w Judzie, z ciebie [jednak] wyjdzie mi ten, który będzie władcą w Izraelu, a jego wyjścia [są] od dawna, od dni wiecznych. 033 MIC 005 003 Dlatego wyda ich aż do czasu, [kiedy] rodząca porodzi. Wtedy resztka jego braci wróci do synów Izraela. 033 MIC 005 004 Powstanie i będzie paść w mocy PANA i w majestacie imienia PANA, swego Boga. I będą mieszkać [spokojnie], bo już będzie [on] wielki aż po krańce ziemi. 033 MIC 005 005 I będzie [on] pokojem, gdy Asyryjczyk wtargnie do naszej ziemi. I gdy podepcze nasze pałace, wtedy wystawimy przeciw niemu siedmiu pasterzy i ośmiu książąt z ludu. 033 MIC 005 006 Ci ogołocą ziemię Asyrii mieczem i ziemię Nimroda na jej granicach. W ten sposób wybawi [nas] od Asyryjczyka, gdy nadciągnie do naszej ziemi i gdy będzie stąpał w naszych granicach. 033 MIC 005 007 Dlatego resztka Jakuba będzie pośród wielu narodów jak rosa od PANA, jak deszcze skrapiające trawę, które nie czekają na człowieka ani nie polegają na synach ludzkich. 033 MIC 005 008 Resztka Jakuba będzie też pośród pogan, wśród wielu narodów, jak lew między leśnymi zwierzętami i jak lwiątko między trzodami owiec, które – gdy przechodzi – depcze i szarpie, a nie ma nikogo, kto by [je] ocalił. 033 MIC 005 009 Wywyższy się twoja ręka nad twoimi wrogami, a wszyscy twoi przeciwnicy będą wykorzenieni. 033 MIC 005 010 I stanie się w tym dniu, mówi PAN, że wytracę twoje konie spośród ciebie i zniszczę twoje rydwany. 033 MIC 005 011 Wygubię miasta twojej ziemi i zburzę wszystkie twoje twierdze. 033 MIC 005 012 Wytracę czary z twojej ręki i nie będzie już u ciebie wróżbitów. 033 MIC 005 013 Wyniszczę też twoje rzeźbione bożki i twoje obrazy spośród ciebie i nie będziesz już oddawać pokłonu dziełu swoich rąk. 033 MIC 005 014 Wykorzenię twoje gaje spośród ciebie i zgładzę twoich wrogów. 033 MIC 005 015 [Tak] w gniewie i zapalczywości dokonam zemsty nad narodami, które nie były posłuszne. 033 MIC 006 001 Słuchajcie tego, co mówi PAN: Wstań, spieraj się z górami i niech pagórki słuchają twego głosu. 033 MIC 006 002 Słuchajcie, góry, sporu PANA, i najmocniejsze fundamenty ziemi, bo PAN [wiedzie] spór ze swoim ludem i rozprawia się z Jerozolimą. 033 MIC 006 003 Mój ludu, cóż ci uczyniłem? W czym ci się uprzykrzyłem? Zeznaj przeciwko mnie. 033 MIC 006 004 Wyprowadziłem cię bowiem z ziemi Egiptu, odkupiłem cię z domu niewolników i posłałem przed tobą Mojżesza, Aarona i Miriam. 033 MIC 006 005 Mój ludu! Wspomnij teraz, co zamierzał Balak, król Moabu, a co mu odpowiedział Balaam, syn Beora; [wspomnij też, co się działo] od Szittim aż do Gilgal, abyś poznał sprawiedliwość PANA. 033 MIC 006 006 Z czym [mam] się stawić przed PANEM i pokłonić się Bogu najwyższemu? Czy [mam] stawić się przed nim z ofiarami całopalnymi i jednorocznymi cielcami? 033 MIC 006 007 Czy PAN ma upodobanie w tysiącach baranów [i] w dziesiątkach tysięcy strumieni oliwy? Czy [mam] mu dać swego pierworodnego za mój występek, owoc mego łona za grzech mojej duszy? 033 MIC 006 008 On ci oznajmił, człowieku, co jest dobre i czego PAN żąda od ciebie: jedynie [tego], byś czynił sprawiedliwie, kochał miłosierdzie i pokornie chodził z twoim Bogiem. 033 MIC 006 009 Głos PANA woła do miasta (ale roztropny [sam] ujrzy twoje imię): Słuchajcie rózgi i tego, kto ją ustanowił. 033 MIC 006 010 Czy jeszcze [są] w domu bezbożnego skarby niesprawiedliwe [i] miara niesprawiedliwa i obrzydliwa? 033 MIC 006 011 Czy mam usprawiedliwić oszukańczą wagę i worek fałszywych odważników? 033 MIC 006 012 Jego bogacze są pełni zdzierstwa, jego mieszkańcy mówią kłamstwo i ich język w ich ustach [jest] kłamliwy. 033 MIC 006 013 Dlatego też dotknę cię chorobą, uderzę cię i zniszczę z powodu twoich grzechów. 033 MIC 006 014 Będziesz jeść, ale się nie nasycisz; twoje poniżenie [będzie] w środku ciebie. Pochwycisz, ale nie ocalisz, a co ocalisz, wydam pod miecz. 033 MIC 006 015 Będziesz siał, ale nie będziesz żął; będziesz tłoczył oliwki, ale nie namaścisz się oliwą; [będziesz wyciskał] moszcz, ale nie napijesz się wina. 033 MIC 006 016 Przestrzegacie bowiem ustaw Omriego i wszystkich czynów domu Achaba i postępujecie według ich rad. Dlatego cię wydam na spustoszenie i jego mieszkańców na pośmiewisko. Będziecie więc nosić hańbę mego ludu. 033 MIC 007 001 Biada mi! Jestem bowiem jak ostatki po letnich zbiorach, jak pokłosie grona po winobraniu. Nie ma żadnego grona do zjedzenia, moja dusza pragnęła pierwocin z owocu. 033 MIC 007 002 Pobożny zginął z ziemi, nie ma prawego wśród ludzi. Wszyscy czyhają na krew, każdy zastawia sieci dla swego brata. 033 MIC 007 003 By chętnie czynić zło obiema rękami, książę i sędzia żądają datku; zamożny [człowiek] wypowiada swoją przewrotną żądzę. I razem wszystko splatają. 033 MIC 007 004 Najlepszy z nich jest jak oset; najuczciwszy – jak płot ciernisty. Nadchodzi dzień twoich stróżów [i] twojego nawiedzenia; już nastanie ich zamieszanie. 033 MIC 007 005 Nie wierzcie przyjacielowi, nie ufajcie wodzowi. Strzeż bramy swoich ust przed tą, która leży na twoim łonie. 033 MIC 007 006 Syn bowiem lekceważy ojca, córka powstaje przeciwko swojej matce, synowa przeciwko swojej teściowej, [a] wrogami człowieka [są] jego domownicy. 033 MIC 007 007 Dlatego będę wypatrywał PANA, będę oczekiwać Boga mego zbawienia. Mój Bóg mnie wysłucha. 033 MIC 007 008 Nie ciesz się z mojego powodu, moja nieprzyjaciółko! Chociaż upadłem, powstanę; choć siedzę w ciemności, PAN jest moją światłością. 033 MIC 007 009 Zniosę gniew PANA, bo zgrzeszyłem przeciwko niemu, aż będzie bronił mojej sprawy i wykona dla mnie sąd. Wyprowadzi mnie na światło i ujrzę jego sprawiedliwość. 033 MIC 007 010 Ujrzy to moja nieprzyjaciółka i wstyd okryje tę, która do mnie mówi: Gdzie jest PAN, twój Bóg? Moje oczy będą patrzyć na nią, gdy będzie podeptana jak błoto na ulicach. 033 MIC 007 011 W [tym] dniu, kiedy będą odbudowywać twoje mury, w tym dniu dekret rozejdzie się daleko. 033 MIC 007 012 W tym dniu będą przychodzić do ciebie od Asyrii aż po miasta obronne, od miast obronnych aż po rzekę, od morza aż do morza i od góry aż do góry. 033 MIC 007 013 Ta ziemia jednak będzie spustoszona z powodu swoich mieszkańców, z powodu owocu ich czynów. 033 MIC 007 014 Paś swój lud laską swoją, trzodę swojego dziedzictwa, która mieszka samotnie w lesie i w środku Karmelu. Niech się pasą w Baszanie i Gileadzie [jak] za dawnych dni. 033 MIC 007 015 Ukażę mu cudowne rzeczy jak za dni, gdy wyszedłeś z ziemi Egiptu. 033 MIC 007 016 Ujrzą to narody i zawstydzą się całej swojej potęgi. Przyłożą rękę do ust, a ich uszy ogłuchną. 033 MIC 007 017 Będą lizać proch jak wąż, wyjdą ze swoich nor jak zwierzęta pełzające do PANA, naszego Boga, ze strachem i będą się bać ciebie. 033 MIC 007 018 Któż jest Bogiem jak ty, który przebacza nieprawość i daruje występek resztki swego dziedzictwa? Nie chowa swego gniewu na wieki, bo ma upodobanie w miłosierdziu. 033 MIC 007 019 Odwróci się i zlituje się nad nami; pokona nasze nieprawości i wrzuci w głębiny morza wszystkie nasze grzechy. 033 MIC 007 020 Pokażesz prawdę Jakubowi i [okażesz] miłosierdzie Abrahamowi, tak jak przysiągłeś naszym ojcom za dawnych dni. # # BOOK 034 NAH Nahum Nahuma 034 NAH 001 001 Brzemię Niniwy. Księga widzenia Nahuma Elkoszyty. 034 NAH 001 002 PAN jest Bogiem zazdrosnym i mściwym; PAN jest mściwy i pełen gniewu; PAN mści się nad swoimi przeciwnikami i zachowuje gniew wobec swoich wrogów. 034 NAH 001 003 PAN jest nieskory do gniewu i wielki w mocy, a winnego nie uniewinni. Droga PANA [jest] w wichrze i w burzy, a obłok jest prochem pod jego stopami. 034 NAH 001 004 On gromi morze i je wysusza, wysusza też wszystkie rzeki. Przed nim Baszan i Karmel mdleje, a kwiat Libanu więdnie; 034 NAH 001 005 Góry drżą przed nim, a pagórki się rozpływają; ziemia płonie przed jego obliczem, okrąg [ziemi] i wszyscy jej mieszkańcy. 034 NAH 001 006 Któż się ostoi przed jego oburzeniem? Kto wytrzyma zapalczywość jego gniewu? Jego gniew wylewa się jak ogień, a skały rozpadają się przed nim. 034 NAH 001 007 Dobry jest PAN – warownia w dniu ucisku; zna tych, którzy mu ufają. 034 NAH 001 008 Ale gwałtowną powodzią zniszczy jej miejsce, ciemność będzie ścigała jego wrogów. 034 NAH 001 009 Co zamierzacie przeciwko PANU? On dokona zniszczenia, ucisk nie powstanie po raz drugi. 034 NAH 001 010 Gdy bowiem będą jak splecione ciernie i jak pijacy upojeni [winem], jak suche ściernisko do szczętu spłoną. 034 NAH 001 011 Z ciebie wyszedł ten, który obmyślił zło przeciwko PANU, doradca nikczemny. 034 NAH 001 012 Tak mówi PAN: Chociaż są spokojni i tak liczni, będą jednak skoszeni, gdy przejdzie. Chociaż cię trapiłem, już więcej nie będę cię trapił. 034 NAH 001 013 Teraz bowiem złamię jego jarzmo, aby na tobie nie leżało, a rozerwę twoje więzy. 034 NAH 001 014 O tobie PAN rozkazał, że twoje imię już nie będzie miało więcej potomstwa. Wyniszczę z domu twoich bogów rzeźbione i lane posągi. Przygotuję ci grób, gdyż jesteś nikczemny. 034 NAH 001 015 Oto na górach nogi opowiadającego dobre wieści, zwiastującego pokój. Obchodź, Judo, swoje uroczyste święta, wypełniaj swoje śluby. Nikczemnik bowiem już nie przejdzie przez ciebie, został doszczętnie zgładzony. 034 NAH 002 001 Nadciąga niszczyciel przeciwko tobie! Strzeż miejsc obronnych, obserwuj drogę, wzmocnij biodra i zbierz wszystkie [swe] siły. 034 NAH 002 002 PAN bowiem odwrócił pychę Jakuba jak pychę Izraela, gdyż złupili ich grabieżcy i zniszczyli ich latorośle. 034 NAH 002 003 Tarcza jego mocarzy czerwona, jego wojownicy ubrani w szkarłat, rydwany będą jak płonące pochodnie w dniu jego przygotowania, a jodły będą strasznie się trząść. 034 NAH 002 004 Rydwany po ulicach będą szaleć i na rynku skrzypieć. Z wyglądu będą podobne do pochodni, jak błyskawice będą pędzić. 034 NAH 002 005 Wezwie swoich mocarzy; zatoczą się w swoim pochodzie, pospieszą się do murów, obrona będzie przygotowana. 034 NAH 002 006 Bramy przy rzekach otworzą się i pałac się rozpłynie; 034 NAH 002 007 A Chusab zostanie uprowadzona do niewoli, jej służące będą ją prowadzić, jęcząc jak gołębie i bijąc się w piersi. 034 NAH 002 008 A Niniwa od swego początku [była] jak sadzawka wód, ale uciekną. [I choć ktoś powie]: Stójcie, stójcie! – [nikt] jednak się nie obejrzy. 034 NAH 002 009 Rabujcie srebro, rabujcie złoto, bo nie ma końca bogactwo i przepych wszystkich kosztowności. 034 NAH 002 010 Pusta, opróżniona i spustoszona! Serce topnieje, trzęsą się kolana, czuć ból w biodrach wszystkich [ludzi], a twarze wszystkich czernieją. 034 NAH 002 011 Gdzie jest jaskinia lwów i pastwisko lwiąt, dokąd chodziły lew, ten wielki lew, oraz lwięta, a nie było nikogo, kto by [je] straszył. 034 NAH 002 012 Lew już dosyć rozszarpał [ofiar] dla swych lwiąt i zadusił [je] dla swoich lwic, napełniał łupem swoje jaskinie, a zdobyczą swoje legowiska. 034 NAH 002 013 Oto jestem przeciwko tobie, mówi PAN zastępów, spalę na proch twoje rydwany i twoje lwięta pożre miecz. Wykorzenię z ziemi twój łup i nie będzie już słychać głosu twoich posłów. 034 NAH 003 001 Biada krwawemu miastu! [Jest ono] całe pełne kłamstwa i grabieży, a łup z niego nie wychodzi. 034 NAH 003 002 [Słychać] trzask biczów, grzmot kół, tupanie koni i podskakiwanie rydwanów. 034 NAH 003 003 Jeździec dobywa błyszczący miecz i lśniący oszczep. Mnóstwo rannych i tak wielka ilość trupów, że nie można ich zliczyć; potykają się o zwłoki. 034 NAH 003 004 Z powodu mnóstwa czynów nierządu tej rozkosznej nierządnicy, mistrzyni czarów, która zaprzedawała narody swoim nierządem i ludy swoimi czarami. 034 NAH 003 005 Oto jestem przeciwko tobie, mówi PAN zastępów, odkryję poły twojej [szaty] aż do twarzy i ukażę narodom twoją nagość, a królestwom – twoją hańbę. 034 NAH 003 006 Rzucę na ciebie obrzydliwości, znieważę cię i wystawię cię na widowisko. 034 NAH 003 007 Ten, kto cię ujrzy, oddali się od ciebie i powie: Zburzona jest Niniwa, któż będzie jej żałował? Gdzie mam szukać dla ciebie pocieszycieli? 034 NAH 003 008 Czy jesteś lepsza niż ludne [miasto] No, które leżało pomiędzy rzekami, otoczone wodami, którego wałem było morze i morze jego murem? 034 NAH 003 009 Etiopia i Egipt [były] jego siłą, nieograniczona; Put i Libijczycy byli jego pomocą. 034 NAH 003 010 Ono jednak zostało uprowadzone do niewoli, jego niemowlęta roztrzaskiwano na rogach wszystkich ulic, o jego najsławniejszych rzucano losy i wszystkich jego wielkich zakuto w kajdany. 034 NAH 003 011 Także i ty będziesz upojona. Ukryjesz się i będziesz szukać pomocy przeciwko wrogowi. 034 NAH 003 012 Wszystkie twoje twierdze [są] jak drzewo figowe z wczesnymi owocami. Gdy się nimi potrząśnie, wpadają do ust jedzącego. 034 NAH 003 013 Oto twój lud pośród ciebie to kobiety. Bramy twojej ziemi będą szeroko otwarte przed twoimi wrogami. Ogień strawi twoje rygle. 034 NAH 003 014 Naczerp sobie wody na oblężenie, umacniaj swoje twierdze. Wejdź w błoto, depcz glinę i napraw piec. 034 NAH 003 015 Tam cię pochłonie ogień, wytnie cię miecz, pożre cię jak larwa. Rozmnóż się jak larwa, rozmnóż się jak szarańcza. 034 NAH 003 016 Rozmnożyłaś swoich kupców ponad gwiazdy niebios. Jak larwa pożerają i odlatują. 034 NAH 003 017 Twoi szlachetni [są] jak szarańcza, twoi dowódcy – jak wielkie koniki polne, które siadają na płotach w czasie zimy, [lecz gdy] słońce wschodzi, odlatują i nie wiadomo, gdzie są. 034 NAH 003 018 Drzemią twoi pasterze, królu Asyrii! Twoi sławni będą leżeć, twój lud rozproszył się po górach, ale nikt go nie zgromadzi. 034 NAH 003 019 Nie ma lekarstwa na twoją ranę, twoje zranienie jest nieuleczalne. Wszyscy, którzy usłyszą wieść o tobie, będą klaskać w dłonie nad tobą. Kogo bowiem nie dotykało nieustannie twoje okrucieństwo? # # BOOK 035 HAB Habakkuk Habakuka 035 HAB 001 001 Brzemię, które widział prorok Habakuk. 035 HAB 001 002 PANIE, jak długo będę wołać, a nie będziesz wysłuchiwał? [Jak długo] będę krzyczeć do ciebie [o] krzywdzie, a nie będziesz wybawiał? 035 HAB 001 003 Czemu dopuszczasz, abym patrzył na nieprawość i widział bezprawie? Zguba i przemoc są przede mną i znajduje się ten, który roznieca spory i niezgodę. 035 HAB 001 004 Dlatego prawo jest naruszone, a nie ma już sprawiedliwości. Niegodziwy bowiem osacza sprawiedliwego, dlatego wydawane są błędne wyroki. 035 HAB 001 005 Spójrzcie na narody, zobaczcie i zdumiejcie się bardzo, gdyż dokonuję dzieła za waszych dni, w które nie uwierzycie, gdy wam o nim opowiedzą. 035 HAB 001 006 Oto bowiem wzbudzę Chaldejczyków, naród srogi i gwałtowny; przejdą przez szerokość ziemi, aby posiąść cudze miejsca zamieszkania. 035 HAB 001 007 Straszni [są] i groźni. Sami ustalają swój sąd i swoją wielkość. 035 HAB 001 008 Ich konie są szybsze niż lamparty, dziksze niż wilki o zmierzchu. Ich jeźdźcy rozciągną się szeroko, ich jeźdźcy przybędą z daleka, przylecą jak orzeł spieszący się na żer. 035 HAB 001 009 Każdy z nich przybędzie dla łupu. Ich twarze będą zwrócone na wschód i zgromadzą jeńców jak piasek. 035 HAB 001 010 Będą szydzić z królów, a książęta [będą] u nich przedmiotem pogardy. Z każdej twierdzy będą się naśmiewać, usypią wały i zdobędą ją. 035 HAB 001 011 Wtedy [jego] duch się odmieni, a wystąpi i zawini, [myśląc], że jego moc [pochodzi] od jego boga. 035 HAB 001 012 Czy ty nie jesteś od wieków, PANIE, mój Boże, mój Święty? [My] nie umrzemy. PANIE, postawiłeś ich na sąd. Ty, [nasza] Skało, przeznaczyłeś ich na karanie. 035 HAB 001 013 Twoje oczy są tak czyste, że nie możesz patrzeć na zło ani widzieć bezprawia. Czemu patrzysz na czyniących przewrotność? [Czemu milczysz], gdy niegodziwy pożera sprawiedliwszego niż on sam? 035 HAB 001 014 [Czemu] czynisz ludzi jak ryby morskie, jak zwierzęta pełzające, które nie mają pana? 035 HAB 001 015 Wyciąga wszystkie wędką, zagarnia je swoim niewodem i gromadzi je w swojej sieci. Dlatego cieszy się i raduje. 035 HAB 001 016 Dlatego składa ofiarę swemu niewodowi i pali kadzidło swojej sieci. Przez nie bowiem jego dział jest obfity i jego pożywienie bogatsze. 035 HAB 001 017 Czy dlatego będzie zarzucać swoją sieć, by nieustannie zabijać narody bez litości? 035 HAB 002 001 Na swej warcie będę stać, stanę na baszcie i będę się wpatrywać, aby zobaczyć, co [Bóg] będzie mówił i co mam odpowiedzieć, gdy zostanę upomniany. 035 HAB 002 002 Wtedy PAN mi odpowiedział: Zapisz to widzenie, [zapisz je] wyraźnie na tablicach, aby czytający mógł je szybko przeczytać. 035 HAB 002 003 [To] widzenie bowiem [dotyczy] oznaczonego czasu, [a] na końcu oznajmi, a nie skłamie; [a] choćby się odwlekało, oczekuj go, bo z pewnością przyjdzie, nie spóźni się. 035 HAB 002 004 Oto dusza tego, który się wywyższa, nie jest w nim prawa. Ale sprawiedliwy będzie żył ze swojej wiary. 035 HAB 002 005 Owszem, ponieważ upija się, jest on hardym człowiekiem i nie pozostaje w [swoim] domu; pomnaża swoją żądzę jak piekło i jak śmierć nie może się nasycić, choć zgromadził u siebie wszystkie narody i zebrał u siebie wszystkich ludzi. 035 HAB 002 006 Czy ci wszyscy nie ułożą o nim przypowieści i szyderczego przysłowia, mówiąc: Biada temu, który gromadzi nie swoje rzeczy (jak długo?) i obciąża się gęstym błotem! 035 HAB 002 007 Czy nie powstaną nagle [ci], którzy będą cię kąsać, i nie obudzą się [ci], którzy będą cię szarpać? A staniesz się dla nich łupem. 035 HAB 002 008 Ponieważ złupiłeś wiele narodów, złupią cię też wszystkie pozostałe narody z powodu krwi ludzkiej i przemocy [dokonanej w] ziemi, miastu i wszystkim jego mieszkańcom. 035 HAB 002 009 Biada temu, który chciwie pragnie niegodziwego zysku dla swego domu, aby wystawił wysoko swoje gniazdo i tak uszedł mocy zła! 035 HAB 002 010 Postanowiłeś wytracić wiele narodów na hańbę swemu domowi, a grzeszyłeś przeciwko własnej duszy. 035 HAB 002 011 Kamień bowiem będzie wołać z muru i sęk z drewna da [o tym] świadectwo. 035 HAB 002 012 Biada [temu], który krwią buduje miasto i utwierdza miasto nieprawością! 035 HAB 002 013 Czyż to nie [pochodzi] od PANA zastępów, że ludy będą się trudzić przy ogniu, a narody będą się męczyć daremnie? 035 HAB 002 014 Ziemia bowiem będzie napełniona poznaniem chwały PANA, jak wody napełniają morze. 035 HAB 002 015 Biada temu, który poi swego bliźniego, przystawiając mu swe naczynie, aż go upoi, by patrzeć na jego nagość! 035 HAB 002 016 Nasyciłeś się hańbą zamiast sławą; upij się sam i będziesz obnażony. Kielich prawicy PANA zwróci się przeciw tobie i sromotne wymioty [pokryją] twoją sławę. 035 HAB 002 017 Okryje cię bowiem bezprawie Libanu i spustoszenie bestii, które ich straszyły, z powodu krwi ludzkiej i przemocy [dokonanej w] ziemi miastu i wszystkim jego mieszkańcom. 035 HAB 002 018 Cóż pomoże rzeźbiony posąg, który wykonał jego rzemieślnik, [albo] odlany [obraz] i nauczyciel kłamstwa, aby rzemieślnik pokładał w nim ufność, czyniąc nieme bożki? 035 HAB 002 019 Biada [temu], który mówi do drewna: Przebudź się, a do niemego kamienia: Obudź się! Czyż on może nauczać? Spójrz na niego, jest powleczony złotem i srebrem, ale nie ma w nim żadnego ducha. 035 HAB 002 020 PAN jest w swoim świętym przybytku. Niech cała ziemia zamilknie przed nim. 035 HAB 003 001 Modlitwa proroka Habakuka na Syggajon. 035 HAB 003 002 PANIE, usłyszałem twoją wieść i uląkłem się. PANIE, ożyw swoje dzieło w środku lat, objaw je w środku lat; w gniewie pamiętaj o miłosierdziu. 035 HAB 003 003 Bóg szedł z Temanu, Święty z góry Paran, (Sela) Jego majestat okrył niebiosa, ziemia była pełna jego chwały. 035 HAB 003 004 Jego blask był jak światłość, rogi wychodziły z jego rąk, a tam była ukryta jego moc. 035 HAB 003 005 Przed nim szła zaraza, płonące węgle szły przed jego nogami. 035 HAB 003 006 Stanął i zmierzył ziemię, spojrzał i rozproszył narody; góry wieczyste zostały skruszone, skłoniły się pagórki dawne. Jego drogi są wieczne. 035 HAB 003 007 Widziałem namioty Kuszanu dotknięte uciskiem, a zasłony ziemi Midian drżały. 035 HAB 003 008 Czy PAN rozgniewał się przeciwko rzekom? Czy [skierowałeś] przeciwko rzekom swój gniew? Czy przeciwko morzu zwróciło się twoje oburzenie, gdy jechałeś na swoich koniach [i na] swoich rydwanach zbawienia? 035 HAB 003 009 Twój łuk został obnażony [z powodu] przysięgi wypowiedzianej pokoleniom. (Sela) Podzieliłeś ziemię rzekami. 035 HAB 003 010 Widziały cię góry [i] zadrżały, ulewa wód przeminęła. Przepaść wydała swój głos, wysoko podniosła swoje ręce. 035 HAB 003 011 Słońce i księżyc zatrzymały się w swoim przybytku, szli przy blasku [twoich] strzałów [i] przy blasku twojej lśniącej włóczni. 035 HAB 003 012 W gniewie deptałeś ziemię, w zapalczywości młóciłeś pogan. 035 HAB 003 013 Wyruszyłeś, aby wybawić swój lud, by ze swoim pomazańcem [go] wybawić; zraniłeś głowę z domu niegodziwego, odkrywając fundament aż do szyi. (Sela) 035 HAB 003 014 Jego oszczepami przebiłeś głowę jego wsi; burzyli się jak wicher, aby mnie rozproszyć; cieszyli się, jakby mieli potajemnie pożreć ubogiego. 035 HAB 003 015 Jechałeś przez morze na swoich koniach, [przez] skupisko wielkich wód. 035 HAB 003 016 Gdy to usłyszałem, zatrzęsło się moje wnętrze, na ten głos zadrżały moje wargi. Zgnilizna przeniknęła moje kości i cały się trząsłem, słysząc, że mam odpocząć w dniu utrapienia. Gdy nadciągnie na ten lud, zgładzi ich swoim wojskiem. 035 HAB 003 017 Choćby drzewo figowe nie zakwitło i nie było plonu w winnicach, choćby i owoc oliwy zawiódł, i pola nie przyniosły żywności, trzoda zniknęła z owczarni, i nie było bydła w oborach; 035 HAB 003 018 Ja jednak będę się radował w PANU, rozraduję się w Bogu mojego zbawienia. 035 HAB 003 019 Pan BÓG jest moją siłą i uczyni moje nogi jak [nogi] łań, i sprawi, że będę chodzić po wyżynach. Przewodnikowi chóru, na moje instrumenty strunowe. # # BOOK 036 ZEP Zephaniah Sofoniasza 036 ZEP 001 001 Słowo PANA, które doszło do Sofoniasza, syna Kusziego, syna Gedaliasza, syna Amariasza, syna Ezechiasza, za dni Jozjasza, syna Amona, króla Judy. 036 ZEP 001 002 Zgładzę całkowicie wszystko z powierzchni tej ziemi, mówi PAN. 036 ZEP 001 003 Zgładzę ludzi i zwierzęta, zgładzę ptactwo niebieskie i ryby morskie, i zgorszenia wraz z bezbożnymi. Wykorzenię człowieka z powierzchni tej ziemi, mówi PAN. 036 ZEP 001 004 Wyciągnę bowiem swoją rękę na Judę i na wszystkich mieszkańców Jerozolimy; wykorzenię z tego miejsca pozostałości Baala i imiona bałwochwalczych kapłanów wraz z kapłanami; 036 ZEP 001 005 I tych, którzy na dachach oddają pokłon wojsku niebieskiemu; i tych, którzy oddają pokłon, przysięgając na PANA i na Milkoma; 036 ZEP 001 006 I tych, którzy się odwracają od naśladowania PANA i którzy nie szukali PANA ani o niego nie pytali. 036 ZEP 001 007 Umilknij przed obliczem Pana BOGA, gdyż bliski [jest] dzień PANA. PAN bowiem przygotował ofiarę i poświęcił swoich zaproszonych. 036 ZEP 001 008 I stanie się w dniu ofiary PANA, że ukarzę książąt i synów króla oraz wszystkich, którzy się ubierają w szaty cudzoziemskie. 036 ZEP 001 009 Ukarzę też w tym dniu tych, którzy przeskakują próg, którzy napełniają domy swoich panów grabieżą i bezprawiem. 036 ZEP 001 010 W tym dniu, mówi PAN, [będzie słychać] głos wołania od Bramy Rybnej, zawodzenie od drugiej [strony miasta] i wielki trzask od pagórków. 036 ZEP 001 011 Zawódźcie, mieszkańcy Maktesz, bo będzie zniszczony cały lud kupiecki, będą wykorzenieni wszyscy, którzy noszą srebro. 036 ZEP 001 012 I stanie się w tym czasie, że będę przeszukiwał Jerozolimę z pochodniami i ukarzę mężczyzn, którzy spoczywali na swoich drożdżach, mówiąc w swoim sercu: PAN nie uczyni dobrze ani źle nie uczyni. 036 ZEP 001 013 Dlatego ich mienie będzie łupem, a ich domy – spustoszeniem. Pobudują domy, lecz nie będą w nich mieszkać; zasadzą winnice, ale nie będą pić z nich wina. 036 ZEP 001 014 Bliski [jest] wielki dzień PANA, bliski [jest] i bardzo szybko nadchodzi głos dnia PANA. Tam nawet mocarz zawoła gorzko. 036 ZEP 001 015 Ten dzień będzie dniem gniewu, dniem utrapienia i ucisku, dniem ruiny i spustoszenia, dniem ciemności i mroku, dniem obłoku i gęstych chmur; 036 ZEP 001 016 Dniem trąby i trąbienia przeciwko miastom warownym i przeciwko basztom wysokim. 036 ZEP 001 017 Ścisnę ludzi utrapieniem, [tak] że będą chodzić jak ślepi, ponieważ zgrzeszyli przeciwko PANU. Ich krew będzie rozlana jak proch, a ich ciała – jak gnój. 036 ZEP 001 018 Ani ich srebro, ani ich złoto nie zdołają ich wybawić w dniu gniewu PANA, bo cała ziemia będzie pożarta ogniem jego zapalczywości. Z pewnością bowiem dokona rychłego końca wszystkich mieszkańców ziemi. 036 ZEP 002 001 Zbierzcie się, zbierzcie, narodzie wstrętny; 036 ZEP 002 002 Zanim wyjdzie dekret i dzień przeminie jak plewy; [zanim] przyjdzie na was zapalczywość gniewu PANA, zanim przyjdzie na was dzień gniewu PANA. 036 ZEP 002 003 Szukajcie PANA, wszyscy pokorni ziemi, którzy wypełniacie jego prawo; szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory, może ukryjecie się w dniu gniewu PANA. 036 ZEP 002 004 Gaza bowiem będzie opuszczona i Aszkelon spustoszony, Aszdod w południe wyrzucą, a Ekron będzie wykorzeniony. 036 ZEP 002 005 Biada mieszkańcom wybrzeża morskiego, narodowi Keretytów! Słowo PANA jest przeciwko wam, Kanaanie, ziemio Filistynów; wytracę cię tak, że nie będzie [żadnego] mieszkańca. 036 ZEP 002 006 Wybrzeże morskie będzie [przeznaczone] na schroniska i budki dla pasterzy, i na zagrody dla trzód. 036 ZEP 002 007 Wybrzeże też przypadnie reszcie domu Judy i będą na nim wypasać. W domach Aszkelonu będą się kłaść wieczorem, gdyż nawiedzi ich PAN, ich Bóg, i odwróci ich niewolę. 036 ZEP 002 008 Słyszałem obelgi Moabu i lżenie synów Ammona, którymi urągali mojemu ludowi i wynosili się na jego granicach. 036 ZEP 002 009 Dlatego jak żyję, mówi PAN zastępów, Bóg Izraela, Moab stanie się jak Sodoma, a synowie Ammona jak Gomora – miejscem pokrzyw, dołem soli i pustynią aż na wieki. Resztka mego ludu złupi ich i pozostali z mego ludu posiądą ich. 036 ZEP 002 010 To ich [spotka] za ich pychę, gdyż lżyli i wynosili się nad lud PANA zastępów. 036 ZEP 002 011 PAN okaże się dla nich straszny, bo sprawi, że zmarnieją wszyscy bogowie ziemi; [i] wszystkie wyspy pogan [będą] mu oddawać pokłon, każdy ze swego miejsca. 036 ZEP 002 012 Wy też, Etiopczycy, będziecie pobici moim mieczem. 036 ZEP 002 013 Wyciągnie bowiem swoją rękę na północ i wytraci Asyrię; zamieni Niniwę w spustoszenie [i] suchy [obszar] jak pustynię. 036 ZEP 002 014 I będą się w niej wylegiwać trzody, wszelkie zwierzęta narodów; i pelikan, i bąk na głowicach jej [kolumn] będą nocować, ich głos będzie słychać w oknach, jej filary spustoszą, gdyż zerwą cedrowe obicie. 036 ZEP 002 015 Takie będzie to wesołe miasto, które mieszkało bezpiecznie i mówiło w swoim sercu: Ja jestem i oprócz mnie [nie ma] innego. Jakże stało się spustoszeniem, legowiskiem zwierząt! Każdy, kto będzie przechodził obok niego, zaświśnie i machnie ręką. 036 ZEP 003 001 Biada brudnemu i splugawionemu miastu ucisku! 036 ZEP 003 002 Nie słuchało głosu ani nie przyjmuje upomnienia, nie zaufało PANU, nie zbliżyło się do swego Boga. 036 ZEP 003 003 Jego książęta pośrodku niego są lwami ryczącymi, jego sędziowie są wilkami nocnymi, [które] nie gryzą kości aż do rana. 036 ZEP 003 004 Jego prorocy są lekkomyślni, to ludzie przewrotni; jego kapłani zbezcześcili świątynię, pogwałcili prawo. 036 ZEP 003 005 PAN sprawiedliwy jest pośród niego, nie czyni nieprawości; każdego poranka wystawia swój sąd na światłość i nie zawodzi; lecz złośnik nie zna wstydu. 036 ZEP 003 006 Wykorzeniłem narody, ich baszty są spustoszone, spustoszyłem ich ulice, tak że nikt nie przechodzi. Ich miasta są zniszczone, tak że nie ma ani człowieka, ani [żadnego] mieszkańca. 036 ZEP 003 007 Powiedziałem: Teraz na pewno będziesz się mnie bać, przyjmiesz upomnienie, aby nie zostało zniszczone twoje mieszkanie, jakkolwiek cię ukarzę. Ale wstali rano i psuli wszystkie swoje czyny. 036 ZEP 003 008 Dlatego oczekujcie mnie, mówi PAN, do dnia, w którym powstanę do łupu. Postanowiłem bowiem zebrać narody i zgromadzić królestwa, aby wylać na nie swoje rozgniewanie, całą zapalczywość swojego gniewu. Zaprawdę, cała ziemia będzie pożarta ogniem mojej gorliwości. 036 ZEP 003 009 Wówczas bowiem przywrócę narodom czyste wargi, aby wszyscy wzywali imienia PANA i służyli mu jednomyślnie. 036 ZEP 003 010 Zza rzek Etiopii przyniosą mi dary moi czciciele, córka moich rozproszonych. 036 ZEP 003 011 W tym dniu nie zawstydzisz się z powodu wszystkich twoich uczynków, którymi wystąpiłeś przeciwko mnie. Wtedy bowiem usunę spośród ciebie tych, którzy chełpią się twoją sławą, i już nie będziesz się wywyższać na mojej świętej górze. 036 ZEP 003 012 I pozostawię pośród ciebie lud ubogi i nędzny, i będzie ufać imieniu PANA. 036 ZEP 003 013 Resztka Izraela nie będzie czynić nieprawości ani nie będzie mówić kłamstwa; nie znajdzie się w jej ustach język zdradliwy. Ale będzie się paść i odpoczywać, a nikt nie będzie jej straszyć. 036 ZEP 003 014 Zaśpiewaj, córko Syjonu! Wykrzykuj, Izraelu! Ciesz się i raduj z całego serca, córko Jerozolimy! 036 ZEP 003 015 PAN oddalił twoje sądy, usunął twojego wroga. Król Izraela, PAN, [jest] pośród ciebie. Nie będziesz już oglądał zła. 036 ZEP 003 016 W tym dniu powiedzą do Jerozolimy: Nie bój się! [A do] Syjonu: Niech nie mdleją twoje ręce! 036 ZEP 003 017 PAN, twój Bóg, pośród ciebie jest potężny; on [cię] zbawi i rozraduje się wielce nad tobą; będzie się cieszyć ze swojej miłości [wobec ciebie] i rozweseli się nad tobą ze śpiewaniem, [mówiąc]: 036 ZEP 003 018 Zbiorę tęskniących za uroczystym zgromadzeniem, [bo] wśród ciebie są [też smutni z powodu] brzemienia zniewagi włożonego na ciebie. 036 ZEP 003 019 Oto w tym czasie uczynię kres wszystkim, którzy cię trapią, a zbawię chromą i zgromadzę wygnaną; okryję ich chwałą i imieniem w całej ziemi, w której doznawali hańby. 036 ZEP 003 020 W tym czasie przyprowadzę was, w tym czasie, mówię, zgromadzę was. Dam wam bowiem imię i chwałę pośród wszystkich narodów ziemi, gdy na waszych oczach odwrócę waszą niewolę – mówi PAN. # # BOOK 037 HAG Haggai Aggeusza 037 HAG 001 001 W drugim roku króla Dariusza, w szóstym miesiącu, pierwszego dnia [tego] miesiąca, słowo PANA doszło przez proroka Aggeusza do Zorobabela, syna Szealtiela, namiestnika Judy, i do Jozuego, syna Josadaka, najwyższego kapłana, mówiące: 037 HAG 001 002 Tak mówi PAN zastępów: Ten lud powiada: Jeszcze nie nadszedł czas, czas budowania domu PANA. 037 HAG 001 003 Wówczas słowo PANA doszło przez proroka Aggeusza mówiące: 037 HAG 001 004 A czy dla was [jest] to czas, abyście mieszkali w swoich domach wyłożonych deskami, podczas gdy ten dom [leży] opustoszały? 037 HAG 001 005 Teraz więc [tak] mówi PAN zastępów: Zastanówcie się nad swoimi drogami. 037 HAG 001 006 Siejecie wiele, a mało zbieracie; jecie, ale się nie nasycacie; pijecie, ale nie gasicie pragnienia; ubieracie się, lecz nikt nie może się ogrzać, a ten, kto gromadzi zarobek, gromadzi go w dziurawym worku. 037 HAG 001 007 Tak mówi PAN zastępów: Zastanówcie się nad swoimi drogami. 037 HAG 001 008 Wstąpcie na tę górę i sprowadźcie drewno; zbudujcie ten dom, a upodobam go sobie i będę uwielbiony, mówi PAN. 037 HAG 001 009 Liczyliście na wiele, a oto [było] tego mało, a to, co przynieśliście do domu, ja rozdmuchałem. Dlaczego? – mówi PAN zastępów. Dlatego że mój dom jest pusty, podczas gdy każdy z was troszczy się o swój dom. 037 HAG 001 010 Dlatego niebo wstrzymało nad wami rosę, a ziemia wstrzymała wydawanie swego plonu. 037 HAG 001 011 Sprowadziłem suszę na tę ziemię, na te góry, na pszenicę, na moszcz i na oliwę, na [to], co ziemia wydaje, na ludzi i na bydło, i na wszelką pracę rąk. 037 HAG 001 012 Wtedy Zorobabel, syn Szealtiela, i najwyższy kapłan Jozue, syn Josadaka, oraz cała resztka ludu wysłuchali głosu PANA, swego Boga, i słów proroka Aggeusza, ponieważ posłał go PAN, ich Bóg, a lud bał się PANA. 037 HAG 001 013 Wtedy Aggeusz, posłaniec PANA, przemówił do ludu, [głosząc] przesłanie PANA: Ja jestem z wami, mówi PAN. 037 HAG 001 014 I PAN wzbudził ducha Zorobabela, syna Szealtiela, namiestnika Judy, i ducha Jozuego, syna Josadaka, najwyższego kapłana, oraz ducha całej reszty ludu, tak że przyszli i podjęli pracę przy domu PANA zastępów, swego Boga; 037 HAG 001 015 Dnia dwudziestego czwartego, szóstego miesiąca, w drugim roku króla Dariusza. 037 HAG 002 001 W siódmym [miesiącu], dwudziestego pierwszego [dnia] tego miesiąca, słowo PANA doszło przez proroka Aggeusza mówiące: 037 HAG 002 002 Mów teraz do Zorobabela, syna Szealtiela, namiestnika Judy, i do Jozuego, syna Josadaka, najwyższego kapłana, oraz do reszty ludu: 037 HAG 002 003 Któż pozostał pośród was, który widział ten dom w jego dawnej chwale? A jakim go teraz widzicie? Czy nie wydaje się wam, że jest niczym w porównaniu z tamtym? 037 HAG 002 004 Teraz jednak umocnij się, Zorobabelu, mówi PAN; umocnij się, Jozue, synu Josadaka, najwyższy kapłanie; umocnij się też, cały ludu tej ziemi, mówi PAN, i pracujcie. Ja bowiem jestem z wami, mówi PAN zastępów. 037 HAG 002 005 Zgodnie ze słowem, przez które zawarłem z wami przymierze, gdy wyszliście z Egiptu, mój Duch jest stale wśród was, nie bójcie się. 037 HAG 002 006 Tak bowiem mówi PAN zastępów: Jeszcze raz, [po] krótkim [czasie], wstrząsnę niebem i ziemią, morzem i lądem; 037 HAG 002 007 Wstrząsnę wszystkimi narodami i przyjdzie Pożądany przez wszystkie narody. I napełnię ten dom chwałą, mówi PAN zastępów. 037 HAG 002 008 Moje jest srebro i moje [jest] złoto, mówi PAN zastępów. 037 HAG 002 009 Chwała tego domu będzie większa od tej, jaką miał tamten dawny, mówi PAN zastępów; bo to miejsce obdarzę pokojem, mówi PAN. 037 HAG 002 010 Dnia dwudziestego czwartego, dziewiątego [miesiąca], w drugim roku Dariusza, słowo PANA doszło przez proroka Aggeusza mówiące: 037 HAG 002 011 Tak mówi PAN zastępów: Zapytaj teraz kapłanów o prawo: 037 HAG 002 012 Gdyby ktoś niósł poświęcone mięso [włożone] za połę swojej szaty, a połą dotknął chleba, potrawy, wina, oliwy lub jakiegokolwiek pokarmu, czy to stałoby się poświęcone? Odpowiedzieli kapłani: Nie. 037 HAG 002 013 Wtedy Aggeusz zapytał: Jeśli ktoś, będąc nieczysty od zwłok, dotknie którejś z tych rzeczy, czy staje się ona nieczysta? Odpowiedzieli kapłani: Stanie się nieczysta. 037 HAG 002 014 Wtedy Aggeusz odezwał się i powiedział: Taki jest ten lud, taki jest ten naród przede mną, mówi PAN; takie jest każde dzieło ich rąk; i wszystko, co tam składają w ofierze, jest nieczyste. 037 HAG 002 015 Teraz więc, proszę, zastanówcie się, [jak się wam powodziło] od dzisiejszego dnia do minionych [dni], zanim ułożono kamień na kamieniu w świątyni PANA. 037 HAG 002 016 Dawniej, gdy ktoś przyszedł do stosu zboża z dwudziestu [miar], było [ich] tylko dziesięć; gdy przyszedł do prasy, aby naczerpać pięćdziesiąt wiader [wina], było [ich] tylko dwadzieścia. 037 HAG 002 017 Karałem was suszą, pleśnią i gradem we wszystkich dziełach waszych rąk; lecz żaden z was nie [wrócił] do mnie, mówi PAN. 037 HAG 002 018 Zastanówcie się teraz [nad okresem] od dzisiejszego dnia po [dni] minione, od dnia dwudziestego czwartego, dziewiątego [miesiąca, to znaczy] od dnia, w którym położono [fundament] świątyni PANA; zastanówcie się. 037 HAG 002 019 Czy ziarno jeszcze [jest] w spichlerzu? I [owszem] ani winorośl, ani drzewo figowe, granatowe i oliwne nie wydały jeszcze owocu. Od tego dnia będę [wam] błogosławił. 037 HAG 002 020 Potem słowo PANA doszło po raz drugi do Aggeusza dnia dwudziestego czwartego [tego] miesiąca mówiące: 037 HAG 002 021 Mów do Zorobabela, namiestnika Judy: Ja wstrząsnę niebiosami i ziemią; 037 HAG 002 022 I przewrócę tron królestw, i zniszczę moc królestw pogan; przewrócę także rydwany i tych, którzy na nich jeżdżą; i upadną konie i ich jeźdźcy, każdy od miecza swego brata. 037 HAG 002 023 W tym dniu, mówi PAN zastępów, wezmę cię, Zorobabelu, mój sługo, synu Szealtiela, mówi PAN, i uczynię cię niczym sygnet. Ja bowiem wybrałem ciebie, mówi PAN zastępów. # # BOOK 038 ZEC Zechariah Zachariasza 038 ZEC 001 001 W ósmym miesiącu drugiego roku Dariusza słowo PANA doszło do Zachariasza, syna Berechiasza, syna Iddo proroka, mówiące: 038 ZEC 001 002 PAN bardzo się rozgniewał na waszych ojców. 038 ZEC 001 003 Dlatego powiedz im: Tak mówi PAN zastępów: Powróćcie do mnie, mówi PAN zastępów, a ja powrócę do was, mówi PAN zastępów. 038 ZEC 001 004 Nie bądźcie jak wasi ojcowie, do których wołali dawni prorocy, mówiąc: Tak mówi PAN zastępów: Odwróćcie się teraz od waszych złych dróg i od waszych złych uczynków. Ale oni nie usłuchali ani nie zważali na mnie, mówi PAN. 038 ZEC 001 005 Gdzie są wasi ojcowie? A prorocy, czy żyją wiecznie? 038 ZEC 001 006 Czyż jednak moje słowa i ustawy, które rozkazałem moim sługom, prorokom, nie dotarły do waszych ojców? Powrócili i powiedzieli: Jak PAN zastępów zamierzył uczynić nam według naszych dróg i naszych uczynków, tak nam uczynił. 038 ZEC 001 007 Dnia dwudziestego czwartego, jedenastego miesiąca, czyli w miesiącu Szebat, w drugim roku Dariusza, słowo PANA doszło do Zachariasza, syna Berechiasza, syna proroka Iddo, mówiące: 038 ZEC 001 008 Widziałem w nocy, a oto mąż jechał na rudym koniu, który stał wśród mirtów, które [były] na nizinie, a za nim konie rude, pstrokate i białe. 038 ZEC 001 009 Wtedy zapytałem: Kim oni [są], mój panie? I Anioł, który rozmawiał ze mną, odpowiedział mi: Ja ci pokażę, kim oni są. 038 ZEC 001 010 I mąż, który stał wśród mirtów, odpowiedział: To są ci, których PAN posłał, aby obeszli ziemię. 038 ZEC 001 011 I odpowiedzieli Aniołowi PANA stojącemu wśród mirtów: Obeszliśmy ziemię, a oto cała ziemia żyje bezpiecznie i zażywa pokoju. 038 ZEC 001 012 Wtedy Anioł PANA odpowiedział: PANIE zastępów, jak długo jeszcze nie będziesz się litował nad Jerozolimą i nad miastami Judy, na które się gniewasz już siedemdziesiąt lat? 038 ZEC 001 013 PAN odpowiedział Aniołowi, który rozmawiał ze mną, słowami dobrymi, słowami pociechy. 038 ZEC 001 014 Potem Anioł, który rozmawiał ze mną, powiedział: Wołaj i mów: Tak mówi PAN zastępów: Zapłonąłem wielką gorliwością o Jerozolimę i o Syjon. 038 ZEC 001 015 A bardzo się gniewam na te narody, które zażywają pokoju, bo [gdy] się trochę gniewałem, one wtedy przyczyniły się do nieszczęścia. 038 ZEC 001 016 Dlatego tak mówi PAN: Zwróciłem się do Jerozolimy w miłosierdziu, mój dom zostanie w niej zbudowany, mówi PAN zastępów, i sznur [będzie] rozciągnięty nad Jerozolimą. 038 ZEC 001 017 Wołaj jeszcze: Tak mówi PAN zastępów: Moje miasta jeszcze się rozciągną z powodu [obfitości] dobra, PAN jeszcze pocieszy Syjon i jeszcze wybierze Jerozolimę. 038 ZEC 001 018 Wtedy podniosłem swe oczy i spojrzałem, a oto cztery rogi. 038 ZEC 001 019 I zapytałem Anioła, który rozmawiał ze mną: Cóż to jest? I odpowiedział mi: To są rogi, które rozproszyły Judę, Izraela i Jerozolimę. 038 ZEC 001 020 Następnie PAN ukazał mi czterech kowali. 038 ZEC 001 021 I zapytałem: Co oni przyszli czynić? I odpowiedział: To są rogi, które rozproszyły Judę, tak że nikt nie mógł podnieść swojej głowy. Dlatego oni przyszli, aby je przestraszyć i strącić rogi tych narodów, [które] podniosły swoje rogi przeciwko ziemi Judy, aby ją rozproszyć. 038 ZEC 002 001 Potem [znowu] podniosłem swoje oczy i spojrzałem, a oto mężczyzna, w którego ręce był sznur mierniczy. 038 ZEC 002 002 I zapytałem: Dokąd idziesz? Odpowiedział mi: [Idę] zmierzyć Jerozolimę, by zobaczyć, jaka [jest] jej szerokość i jaka jej długość. 038 ZEC 002 003 A oto gdy Anioł, który rozmawiał ze mną, odchodził, inny anioł wyszedł mu naprzeciw. 038 ZEC 002 004 I powiedział do niego: Biegnij i powiedz temu młodzieńcowi: Jerozolima będzie zamieszkana jak miasta bez murów ze względu na mnóstwo ludu i bydła w niej. 038 ZEC 002 005 A ja, mówi PAN, będę dla niej murem ognistym dokoła i będę chwałą pośród niej. 038 ZEC 002 006 Hej, hej! Uciekajcie z ziemi północnej, mówi PAN, ponieważ rozproszyłem was na cztery strony świata, mówi PAN. 038 ZEC 002 007 Ratuj się, o Syjonie, który mieszkasz u córki Babilonu. 038 ZEC 002 008 Tak bowiem mówi PAN zastępów – posłał mnie na chwałę do tych narodów, które was ograbiły, bo kto was dotyka, dotyka źrenicy jego oka; 038 ZEC 002 009 Oto podniosę swoją rękę przeciwko nim i staną się łupem dla swoich sług. I poznacie, że PAN zastępów mnie posłał. 038 ZEC 002 010 Zaśpiewaj i raduj się, córko Syjonu, bo oto przyjdę i zamieszkam pośród ciebie, mówi PAN. 038 ZEC 002 011 Wiele narodów przyłączy się w tym dniu do PANA i będą moim ludem, a ja zamieszkam pośród ciebie i poznasz, że PAN zastępów posłał mnie do ciebie. 038 ZEC 002 012 Wtedy PAN weźmie Judę w posiadanie [jako] swój dział w ziemi świętej i znowu wybierze Jerozolimę. 038 ZEC 002 013 Niech umilknie wszelkie ciało przed PANEM. On bowiem powstał ze swego świętego przybytku. 038 ZEC 003 001 Potem ukazał mi Jozuego, najwyższego kapłana, który stał przed Aniołem PANA, i szatana stojącego po jego prawicy, aby mu się sprzeciwiać. 038 ZEC 003 002 Ale PAN powiedział do szatana: Niech cię PAN zgromi, szatanie! Niech cię skarci PAN, który wybrał Jerozolimę. Czyż nie jest on jak głownia wyrwana z ognia? 038 ZEC 003 003 A Jozue był ubrany w brudne szaty i stał przed Aniołem. 038 ZEC 003 004 [Ten] odezwał się do tych, którzy stali przed nim, i powiedział: Zdejmijcie z niego te brudne szaty. Do niego zaś powiedział: Oto zdjąłem z ciebie twoją nieprawość i oblekłem cię w inne szaty. 038 ZEC 003 005 Powiedział jeszcze: Niech włożą mu na głowę piękną mitrę. Włożyli więc piękną mitrę na jego głowę i oblekli go w szaty, a Anioł PANA stał [obok]. 038 ZEC 003 006 Potem Anioł PANA oświadczył Jozuemu: 038 ZEC 003 007 Tak mówi PAN zastępów: Jeśli będziesz chodził moimi drogami i jeśli będziesz przestrzegał moich ustaw, wtedy też będziesz sądził mój dom i będziesz strzegł moich dziedzińców, i pozwolę ci chodzić wśród tych, którzy tu stoją. 038 ZEC 003 008 Słuchaj więc teraz, Jozue, najwyższy kapłanie, ty i twoi towarzysze, którzy siedzą przed tobą. Są oni bowiem jakby ludźmi niezwykłymi, gdyż oto przywiodę swojego sługę – Latorośl. 038 ZEC 003 009 Oto bowiem ten kamień, który kładę przed Jozuem: na [tym] jednym kamieniu będzie siedmioro oczu. Oto wykonam [na nim] ryt, mówi PAN zastępów, i zgładzę nieprawość tej ziemi w jednym dniu. 038 ZEC 003 010 W tym dniu, mówi PAN zastępów, każdy wezwie swego bliźniego pod winoroślą i pod drzewem figowym. 038 ZEC 004 001 Potem Anioł, który rozmawiał ze mną, powrócił i obudził mnie, jak budzi się kogoś ze snu. 038 ZEC 004 002 I zapytał mnie: Co widzisz? Odpowiedziałem: Spojrzałem, a oto świecznik cały ze złota, a na jego szczycie jest czasza, na nim siedem lamp, a [także] siedem rurek do tych siedmiu lamp, które [są] na jego szczycie; 038 ZEC 004 003 Dwa drzewa oliwne obok niego, jedno po prawej stronie czaszy, a drugie po jej lewej stronie. 038 ZEC 004 004 Wtedy odezwałem się do Anioła, który rozmawiał ze mną, i zapytałem: Co to jest, mój Panie? 038 ZEC 004 005 Anioł, który rozmawiał ze mną, odpowiedział mi: Czy nie wiesz, co to jest? Odpowiedziałem: Nie [wiem], mój Panie. 038 ZEC 004 006 Wtedy odpowiedział mi: Oto słowo PANA do Zorobabela: Nie wojskiem ani siłą, ale moim Duchem, mówi PAN zastępów. 038 ZEC 004 007 Czymże ty jesteś, góro wielka? Wobec Zorobabela staniesz się równiną. On bowiem wyniesie główny kamień z głośnym okrzykiem: Łaska, łaska nad nim. 038 ZEC 004 008 I doszło słowo PANA do mnie mówiące: 038 ZEC 004 009 Ręce Zorobabela położyły fundamenty tego domu, jego ręce go dokończą; a poznasz, że PAN zastępów posłał mnie do was. 038 ZEC 004 010 Któż bowiem wzgardził dniem małych [początków]? Oni bowiem będą się radować, patrząc na pion w ręku Zorobabela i na tych siedmioro oczu PANA, które przebiegają całą ziemię. 038 ZEC 004 011 Wtedy odezwałem się i zapytałem go: Co [oznaczają te] dwa drzewa oliwne po prawej i lewej stronie tego świecznika? 038 ZEC 004 012 I ponownie odezwałem się, i zapytałem go: Co [oznaczają te] dwie gałęzie oliwne, które dwiema złotymi rurkami wypuszczają z siebie złocistą oliwę? 038 ZEC 004 013 On zapytał: Nie wiesz, [co to jest]? Odpowiedziałem: Nie [wiem], mój Panie. 038 ZEC 004 014 Wtedy powiedział: To są dwaj pomazańcy, którzy stoją przed Panem całej ziemi. 038 ZEC 005 001 Potem odwróciłem się i gdy podniosłem swe oczy, spojrzałem, a oto latający zwój. 038 ZEC 005 002 I zapytał mnie: Co widzisz? Odpowiedziałem: Widzę latający zwój, jego długość dwadzieścia łokci, a jego szerokość dziesięć łokci. 038 ZEC 005 003 Wtedy powiedział do mnie: To [jest] przekleństwo, które wyjdzie na całą powierzchnię ziemi. Każdy złodziej bowiem zostanie wykorzeniony według [przekleństwa] z tej strony i każdy krzywoprzysięzca zostanie wykorzeniony według [przekleństwa] z drugiej strony. 038 ZEC 005 004 Wyprowadzę je, mówi PAN zastępów, aby weszło do domu złodzieja i do domu tego, kto krzywo przysięga na moje imię. Pozostanie w jego domu i zniszczy go wraz z jego drewnem i kamieniem. 038 ZEC 005 005 Wtedy wyszedł Anioł, który ze mną rozmawiał, i powiedział mi: Podnieś teraz swoje oczy i zobacz, co to jest, co wychodzi. 038 ZEC 005 006 Zapytałem: Co to [jest]? On odpowiedział: To, co wychodzi, to efa. I dodał: Taki jest ich wygląd w całej ziemi. 038 ZEC 005 007 A oto podniósł się talent ołowiu, a przy tym była kobieta, która siedziała wewnątrz efy. 038 ZEC 005 008 Wtedy [Anioł] powiedział: To jest bezbożność. I wrzucił ją do wnętrza efy, wrzucił także do otworu efy ten talent ołowiu. 038 ZEC 005 009 Potem podniosłem swoje oczy i spojrzałem, a oto wyszły dwie kobiety mające wiatr pod swoimi skrzydłami, a [ich] skrzydła przypominały skrzydła bocianie. I podniosły efę między ziemią i niebem. 038 ZEC 005 010 Wtedy zapytałem tego Anioła, który rozmawiał ze mną: Dokąd niosą [tę] efę? 038 ZEC 005 011 Powiedział mi: By zbudować dla niej dom w ziemi Szinear, a gdy będzie założony, postawią ją na jej [własnej] podstawie. 038 ZEC 006 001 Potem odwróciłem się, podniosłem swoje oczy i spojrzałem, a oto cztery rydwany wychodziły spomiędzy dwóch gór, a [te] góry [były] z miedzi. 038 ZEC 006 002 Przy pierwszym rydwanie [były] konie rude, przy drugim rydwanie – konie kare; 038 ZEC 006 003 Przy trzecim rydwanie – konie białe, a przy czwartym rydwanie [były] konie pstrokate i gniade. 038 ZEC 006 004 Wtedy zapytałem Anioła, który rozmawiał ze mną: Co to [jest], mój Panie? 038 ZEC 006 005 I Anioł odpowiedział mi: To [są] cztery duchy nieba, wyruszają [one] z [miejsca], gdzie stały przed Panem całej ziemi. 038 ZEC 006 006 Zaprzężone konie kare wyruszają do ziemi północnej, białe wyruszają za nimi, pstrokate zaś wyruszają do ziemi południowej. 038 ZEC 006 007 A te gniade [konie] wyruszyły, rwały się do biegu, aby obejść ziemię. Wtedy powiedział: Idźcie i obejdźcie ziemię! I obeszły ziemię. 038 ZEC 006 008 Potem zawołał mnie i powiedział: Oto te, które wyruszyły do ziemi północnej, uspokoiły mojego ducha w ziemi północnej. 038 ZEC 006 009 I doszło do mnie słowo PANA mówiące: 038 ZEC 006 010 Weź [dary] od tych, co byli w niewoli: od Cheldaja, od Tobiasza i od Jedajasza, którzy przybyli z Babilonu, i przyjdź w tym samym dniu, i wejdź do domu Jozjasza, syna Sofoniasza; 038 ZEC 006 011 Weź srebro i złoto, zrób korony i włóż je na głowę Jozuego, syna Josadaka, najwyższego kapłana. 038 ZEC 006 012 I powiedz do niego: Tak mówi PAN zastępów: Oto mąż, którego imię brzmi Latorośl; on wyrośnie ze swego miejsca i zbuduje świątynię PANA. 038 ZEC 006 013 On zbuduje świątynię PANA, będzie obdarzony chwałą, zasiądzie na swoim tronie i będzie panować na nim, i będzie on kapłanem na swoim tronie; i rada pokoju będzie między nimi oboma. 038 ZEC 006 014 A [te] korony będą dla Chelema, Tobiasza, Jedajasza i Chena, syna Sofoniasza, jako pamiątka w świątyni PANA. 038 ZEC 006 015 Przyjdą ludzie z dalekich stron i będą budować świątynię PANA, i poznacie, że PAN zastępów posłał mnie do was. A to się stanie, jeśli pilnie będziecie słuchać głosu PANA, swego Boga. 038 ZEC 007 001 W czwartym roku króla Dariusza słowo PANA doszło do Zachariasza, czwartego [dnia] dziewiątego miesiąca, [to] jest [w miesiącu] Kislew; 038 ZEC 007 002 Gdy [lud] posłał do domu Bożego Saresera i Regem-Meleka z ich ludźmi, aby się modlili przed PANEM; 038 ZEC 007 003 [I] aby zapytali kapłanów, którzy [byli] w domu PANA zastępów, a także proroków: Czy w piątym miesiącu mam [jeszcze] płakać, poświęcając się, jak to już czyniłem przez tyle lat? 038 ZEC 007 004 Doszło do mnie słowo PANA zastępów mówiące: 038 ZEC 007 005 Powiedz do całego ludu tej ziemi i do kapłanów: Gdy pościliście i płakaliście w piątym i siódmym [miesiącu] przez te siedemdziesiąt lat, czy pościliście dla mnie? 038 ZEC 007 006 A gdy jecie i pijecie, czy nie dla siebie jecie i nie dla siebie pijecie? 038 ZEC 007 007 Czy nie [należało raczej czynić] według słowa, które PAN głosił przez dawnych proroków, gdy Jerozolima była jeszcze zamieszkana i zażywała pokoju, a także jej okoliczne miasta, gdy południe i równina były zamieszkane? 038 ZEC 007 008 I słowo PANA doszło do Zachariasza mówiące: 038 ZEC 007 009 Tak mówi PAN zastępów: Sądźcie sprawiedliwie i okazujcie miłosierdzie i litość, każdy swojemu bratu. 038 ZEC 007 010 Nie uciskajcie wdowy i sieroty, obcego i ubogiego i nie obmyślajcie zła w swoich sercach, jedni przeciwko drugim. 038 ZEC 007 011 Ale oni nie chcieli słuchać i odwrócili się plecami, i zatkali swoje uszy, aby nie słyszeć. 038 ZEC 007 012 Zatwardzili swoje serca [jak] diament, aby nie słuchać prawa i słów, które posyłał PAN zastępów przez swego Ducha za pośrednictwem dawnych proroków. Dlatego nadszedł wielki gniew od PANA zastępów. 038 ZEC 007 013 I stało się tak, że podobnie jak gdy on wołał, a [oni] nie słuchali, tak [też gdy oni] wołali, ja ich nie wysłuchałem, mówi PAN zastępów. 038 ZEC 007 014 I rozproszyłem ich wichrem pomiędzy wszystkimi narodami, których nie znali, a ta ziemia opustoszała po nich, [tak] że nikt nie przechodził ani nie wracał. Zamienili bowiem rozkoszną ziemię w spustoszenie. 038 ZEC 008 001 Potem doszło [do mnie] słowo PANA zastępów mówiące: 038 ZEC 008 002 Tak mówi PAN zastępów: Byłem zazdrosny o Syjon w wielkiej gorliwości, byłem zazdrosny w wielkim gniewie. 038 ZEC 008 003 Tak mówi PAN: Wróciłem na Syjon i zamieszkam w Jerozolimie; a Jerozolima będzie nazwana Miastem Wiernym, a góra PANA zastępów – Górą Świętą. 038 ZEC 008 004 Tak mówi PAN zastępów: Jeszcze siadać będą starcy i staruszki na ulicach Jerozolimy, każdy z nich z laską w ręku z powodu podeszłego wieku. 038 ZEC 008 005 I ulice miasta będą pełne bawiących się na nich chłopców i dziewcząt. 038 ZEC 008 006 Tak mówi PAN zastępów: Jeśli w tych dniach wyda się to niemożliwe w oczach resztki tego ludu, czy będzie to też niemożliwe w moich oczach? – mówi PAN zastępów. 038 ZEC 008 007 Tak mówi PAN zastępów: Oto wybawię swój lud z ziemi wschodniej i z ziemi zachodniej. 038 ZEC 008 008 Sprowadzę go i zamieszka w Jerozolimie, i będzie moim ludem, a ja będę jego Bogiem, w prawdzie i sprawiedliwości. 038 ZEC 008 009 Tak mówi PAN zastępów: Niech się umocnią wasze ręce, wy, którzy słuchaliście w tych dniach słów z ust proroków, którzy byli w dniu, [kiedy] założono fundament domu PANA zastępów, aby świątynia została odbudowana. 038 ZEC 008 010 Przed tymi dniami bowiem nie była wynagrodzona praca ludzka i praca bydląt. Dla wychodzących i wchodzących nie było pokoju z powodu wroga, bo ja podburzyłem wszystkich ludzi, jednych przeciwko drugim. 038 ZEC 008 011 Lecz teraz nie uczynię z resztką tego ludu tak jak za dawnych dni, mówi PAN zastępów. 038 ZEC 008 012 Ale siewy będą [rosły] w pokoju, winorośl wyda swój owoc, ziemia wyda swoje plony i niebiosa także spuszczą swoją rosę, a to wszystko dam resztce tego ludu w posiadanie. 038 ZEC 008 013 I stanie się, że jak byliście przekleństwem wśród pogan, domu Judy i domu Izraela, tak was wybawię i będziecie błogosławieństwem. Nie bójcie się i niech się umocnią wasze ręce. 038 ZEC 008 014 Tak bowiem mówi PAN zastępów: Jak postanowiłem ukarać was, gdy wasi ojcowie pobudzali mnie do gniewu, mówi PAN zastępów – i nie żałowałem tego; 038 ZEC 008 015 Tak znowu postanowiłem w tych dniach uczynić dobrze Jerozolimie i domowi Judy. Nie bójcie się. 038 ZEC 008 016 To [są] rzeczy, które będziecie czynić: Mówcie prawdę, każdy ze swoim bliźnim, wykonujcie sprawiedliwy i spokojny sąd w waszych bramach; 038 ZEC 008 017 Nie obmyślajcie zła w sercach waszych, jeden przeciwko drugiemu, i nie lubujcie się w krzywoprzysięstwie, gdyż tego wszystkiego nienawidzę, mówi PAN. 038 ZEC 008 018 I doszło do mnie słowo PANA zastępów mówiące: 038 ZEC 008 019 Tak mówi PAN zastępów: Post w czwartym, piątym, siódmym i dziesiątym [miesiącu] zamienią się dla domu Judy w radość i wesele, i w rozkoszne święta. Miłujcie więc prawdę i pokój. 038 ZEC 008 020 Tak mówi PAN zastępów: Jeszcze będą przychodzić narody i mieszkańcy wielu miast. 038 ZEC 008 021 Mieszkańcy jednego [miasta] pójdą do drugiego, mówiąc: Pójdźmy ochoczo przebłagać oblicze PANA i szukać PANA zastępów. Ja także pójdę. 038 ZEC 008 022 A tak liczne ludy i potężne narody przybędą szukać PANA zastępów w Jerozolimie i przebłagać oblicze PANA. 038 ZEC 008 023 Tak mówi PAN zastępów: W tych dniach dziesięciu ludzi ze wszystkich języków narodów uchwyci się poły jednego Żyda, mówiąc: Pójdziemy z wami, bo usłyszeliśmy, [że] Bóg [jest] z wami. 038 ZEC 009 001 Brzemię słowa PANA w ziemi Chadraku, a Damaszek będzie jego odpoczynkiem, gdyż PANU przypatrzą się oczy ludzi i wszystkich pokoleń Izraela; 038 ZEC 009 002 Nawet Chamat będzie miał z nim granicę, [a także] Tyr i Sydon, choć są bardzo mądre. 038 ZEC 009 003 Tyr bowiem zbudował sobie twierdzę i nagromadził srebra jak prochu, a złota jak błota na ulicach. 038 ZEC 009 004 Oto PAN go wypędzi i wrzuci w morze jego siłę, on sam zostanie strawiony ogniem. 038 ZEC 009 005 Ujrzy to Aszkelon i ulęknie się, podobnie Gaza – i pogrąży się w smutku; również Ekron, bo jego nadzieja zawiedzie. I zginie król z Gazy, a Aszkelon nie będzie zamieszkany. 038 ZEC 009 006 I bękart będzie mieszkał w Aszdodzie, a tak zniszczę pychę Filistynów. 038 ZEC 009 007 Usunę krew każdego z jego ust i obrzydliwości spomiędzy jego zębów. Kto pozostanie, będzie należał do naszego Boga, aby był jak książę w Judzie i Ekron, jak Jebusyta. 038 ZEC 009 008 I rozłożę obóz dokoła swego domu z powodu wojska i z powodu tych, którzy przechodzą i wracają. I już nie przejdzie przez nich żaden ciemięzca. Teraz bowiem widziały to moje oczy. 038 ZEC 009 009 Raduj się wielce, córko Syjonu! Wykrzykuj, córko Jerozolimy! Oto twój Król przychodzi do ciebie; sprawiedliwy i Zbawiciel, cichy i siedzący na ośle, na oślątku, źrebięciu oślicy. 038 ZEC 009 010 Zniszczę bowiem rydwany z Efraima i konie z Jerozolimy, a łuki wojenne będą połamane. I ogłosi pokój narodom, a jego władza będzie [sięgać] od morza aż do morza i od rzeki aż po krańce ziemi. 038 ZEC 009 011 A co do ciebie, ze względu na krew twego przymierza wypuściłem twoich więźniów z dołu, w którym nie ma wody. 038 ZEC 009 012 Wróćcie do twierdzy, więźniowie, którzy macie nadzieję. Dziś bowiem ogłaszam, że wynagrodzę w dwójnasób; 038 ZEC 009 013 Gdy [jak] łuk naciągnę Judę, a na nim nałożę Efraima; wzbudzę twoich synów, Syjonie, przeciwko twoim synom, Jawanie, i zrobię z ciebie miecz mocarza. 038 ZEC 009 014 PAN bowiem ukaże się nad nimi i jak błyskawica wyleci jego strzała. Pan BÓG zadmie w trąbę i wyruszy w wichrach południa. 038 ZEC 009 015 PAN zastępów będzie ochraniać swój lud; pochłoną i przemogą kamienie z procy, będą pić i krzyczeć jak od wina; i napełnią się jak czasza i jak rogi ołtarza. 038 ZEC 009 016 W tym dniu PAN, ich Bóg, wybawi ich jak trzodę swego ludu. Będą bowiem jak kamienie w koronie, wystawieni jak sztandar w jego ziemi. 038 ZEC 009 017 Jak wielkie bowiem jest jego błogosławieństwo! Jak wspaniałe jego piękno! Zboże pocieszy młodzieńców, a moszcz – panny. 038 ZEC 010 001 Proście PANA o deszcz w późnej porze [deszczowej], a PAN stworzy chmury burzowe i da wam obfity deszcz i każdemu trawę na polu. 038 ZEC 010 002 Bożki wypowiadają bowiem [słowa] próżności, a wróżbici prorokują kłamstwo i opowiadają zmyślone sny, daremnie pocieszają. Dlatego błąkali się jak trzoda, byli utrapieni, bo nie było pasterza. 038 ZEC 010 003 Mój gniew zapłonął przeciwko tym pasterzom i ukarałem te kozły, ale PAN zastępów nawiedzi swoją trzodę, dom Judy, i uczyni z niej wspaniałego konia do boju. 038 ZEC 010 004 Od niego wywodzi się kamień węgielny, od niego gwóźdź, od niego łuk wojenny, od niego także wszelki poborca. 038 ZEC 010 005 I będą jak mocarze, którzy wdeptują wroga w błoto uliczne podczas bitwy. I będą walczyć, bo PAN [jest] z nimi; a zawstydzą jeźdźców konnych. 038 ZEC 010 006 Umocnię dom Judy, wybawię dom Józefa i sprowadzę ich z powrotem w pokoju, bo zlituję się nad nimi. I będą [takimi], jak gdybym ich nie odrzucił. Ja bowiem jestem PAN, ich Bóg, i wysłucham ich. 038 ZEC 010 007 Efraimici będą jak mocarz, ich serce rozweseli się jak od wina. Ich synowie to zobaczą i będą się cieszyć, a ich serce rozraduje się w PANU. 038 ZEC 010 008 Zaświstam na nich i zgromadzę ich, bo ich odkupiłem; i będą tak liczni, jak byli [dawniej]. 038 ZEC 010 009 I rozsieję ich wśród narodów, aby w dalekich krajach przypomnieli sobie o mnie, a żyjąc tam ze swoimi dziećmi, nawrócą się. 038 ZEC 010 010 Wyprowadzę ich znowu z ziemi Egiptu i zgromadzę ich z Asyrii, zaprowadzę do ziemi Gilead i do Libanu, ale nie starczy dla nich [miejsca]. 038 ZEC 010 011 Przejdzie przez morze ucisku, rozbije fale na morzu i wyschną wszystkie głębie rzeki. Wtedy pycha Asyrii będzie poniżona, a berło Egiptu zniknie. 038 ZEC 010 012 Umocnię ich też w PANU i będą chodzić w jego imię, mówi PAN. 038 ZEC 011 001 Otwórz swe wrota, Libanie, niech ogień strawi twoje cedry. 038 ZEC 011 002 Zawódź, jodło, bo upadł cedr, bo wielcy są spustoszeni. Zawódźcie, dęby Baszanu, bo niedostępny las został wycięty. 038 ZEC 011 003 [Słychać] głos narzekania pasterzy, bo ich wspaniałość została zburzona; [słychać] głos ryku lwiąt, bo pycha Jordanu jest zburzona. 038 ZEC 011 004 Tak mówi PAN, mój Bóg: Paś owce przeznaczone na rzeź; 038 ZEC 011 005 Które kupcy zabijają, a nie czują się winni, a sprzedający je mówią: Błogosławiony PAN, że się wzbogaciłem. A ich pasterze nie mają dla nich litości. 038 ZEC 011 006 Dlatego już nie będę miał litości dla mieszkańców tej ziemi, mówi PAN. Oto wydam tych ludzi, każdego z nich, w ręce jego bliźniego i w ręce jego króla. I zniszczą ziemię, a nikogo nie wyrwę z ich rąk. 038 ZEC 011 007 Będę więc pasł owce przeznaczone na rzeź, was, [mówię], biedne owce! Wziąłem sobie dwie laski, jedną nazwałem Piękno, a drugą nazwałem Więzy, i pasłem te [owce]. 038 ZEC 011 008 Zgładziłem trzech pasterzy w jednym miesiącu; i moja dusza czuła niechęć do nich, a ich dusza też brzydziła się mną. 038 ZEC 011 009 Wtedy powiedziałem: Nie będę was pasł. Co umiera, niech umrze, a co ma być zgładzone, niech będzie zgładzone, a ci, [co] pozostaną, niech każdy pożera ciało drugiego. 038 ZEC 011 010 Wziąłem więc swoją laskę, Piękno, i złamałem ją, aby zerwać swoje przymierze, które zawarłem z całym ludem. 038 ZEC 011 011 I zostało zerwane w tym dniu, a biedni spośród trzody, którzy przyglądali się mnie, poznali, że [to] słowo PANA. 038 ZEC 011 012 Potem powiedziałem do nich: Jeśli to jest dobre w waszych oczach, dajcie mi moją zapłatę, a jeśli nie, zaniechajcie [jej]. Odważyli więc moją zapłatę: trzydzieści srebrników. 038 ZEC 011 013 Potem PAN powiedział do mnie: Rzuć je przed garncarza. Wspaniała to zapłata, na jaką mnie tak drogo oszacowali! Wziąłem więc trzydzieści srebrników i rzuciłem je przed garncarza w domu PANA. 038 ZEC 011 014 Potem złamałem swoją drugą laskę, Więzy, aby zerwać braterstwo między Judą a Izraelem. 038 ZEC 011 015 I PAN powiedział do mnie: Weź sobie jeszcze narzędzie głupiego pasterza. 038 ZEC 011 016 Oto bowiem wzbudzę pasterza w tej ziemi, [który] nie będzie troszczył się o zaginione, nie będzie szukał jagniątek, nie będzie leczyć okaleczonych i tego, co stoi, nie będzie karmił. Ale będzie jeść mięso tucznych, a ich kopyta oberwie. 038 ZEC 011 017 Biada pasterzowi nieużytecznemu, który opuszcza trzodę! Niech spadnie miecz na jego ramię i na jego prawe oko. Jego ramię całkiem uschnie, a jego prawe oko całkiem oślepnie. 038 ZEC 012 001 Brzemię słowa PANA nad Izraelem. [Tak] mówi PAN, który rozpostarł niebiosa, założył fundamenty ziemi i stwarza ducha człowieka w jego wnętrzu: 038 ZEC 012 002 Oto uczynię Jerozolimę kielichem odurzenia dla wszystkich okolicznych narodów, gdy nastanie oblężenie przeciwko Judzie i przeciwko Jerozolimie. 038 ZEC 012 003 W tym dniu uczynię Jerozolimę ciężkim kamieniem dla wszystkich narodów. Wszyscy, którzy będą go dźwigać, bardzo się zranią, choćby się zgromadziły przeciwko niemu wszystkie narody ziemi. 038 ZEC 012 004 Tego dnia, mówi PAN, każdego konia porażę trwogą i jego jeźdźca – szaleństwem; ale nad domem Judy otworzę swoje oczy, a każdego konia narodów porażę ślepotą. 038 ZEC 012 005 I przywódcy Judy powiedzą w swoim sercu: Mieszkańcy Jerozolimy będą naszą siłą w PANU zastępów, swoim Bogu. 038 ZEC 012 006 W tym dniu uczynię przywódców Judy jak węgle ogniste wśród drwa i jak płonącą pochodnię pośród snopów; i pożrą wszystkie okoliczne narody na prawo i na lewo. I Jerozolima pozostanie na swoim miejscu, w Jerozolimie. 038 ZEC 012 007 I najpierw PAN wybawi namioty Judy, aby chwała domu Dawida i chwała mieszkańców Jerozolimy nie wywyższały się przeciwko Judzie. 038 ZEC 012 008 W tym dniu PAN będzie bronił mieszkańców Jerozolimy, a najsłabszy pośród nich stanie się tego dnia podobny do Dawida, a dom Dawida podobny do Boga, podobny do Anioła PANA na ich czele. 038 ZEC 012 009 I stanie się w tym dniu, że będę zmierzać do zniszczenia wszystkich narodów, które wyruszą przeciwko Jerozolimie. 038 ZEC 012 010 I wyleję na dom Dawida i na mieszkańców Jerozolimy ducha łaski i modlitwy. Będą patrzyć na mnie, którego przebili, i będą go opłakiwać, jak się opłakuje jedynaka; będą gorzko płakać nad nim, jak się płacze gorzko nad pierworodnym. 038 ZEC 012 011 W tym dniu będzie wielki lament w Jerozolimie, jak lament w Hadad-Rimmon na równinie Megiddo. 038 ZEC 012 012 Ziemia będzie lamentować, każdy ród osobno: ród domu Dawida osobno i jego kobiety osobno; ród domu Natana osobno i jego kobiety osobno; 038 ZEC 012 013 Ród domu Lewiego osobno i jego kobiety osobno; ród Szimejego osobno i jego kobiety osobno; 038 ZEC 012 014 Wszystkie pozostałe rody, każdy ród osobno i ich kobiety osobno. 038 ZEC 013 001 W tym dniu zostanie otwarte źródło dla domu Dawida i mieszkańców Jerozolimy dla [obmycia] grzechu i nieczystości. 038 ZEC 013 002 I stanie się w tym dniu, mówi PAN zastępów, że wykorzenię imiona bożków z ziemi, tak że nie będą więcej wspominane. Usunę z ziemi także proroków i ducha nieczystego. 038 ZEC 013 003 A gdyby ktoś jeszcze prorokował, jego ojciec i matka, którzy go zrodzili, powiedzą mu: Nie będziesz żył, gdyż mówiłeś kłamstwo w imię PANA. I jego ojciec, i matka, którzy go zrodzili, przebiją go [za to], że prorokował. 038 ZEC 013 004 I stanie się w tym dniu, że każdy z tych proroków zawstydzi się z powodu swojego widzenia, gdy prorokował, i nie oblecze się w kosmatą szatę, aby kłamać. 038 ZEC 013 005 Ale każdy powie: Nie jestem prorokiem, ale rolnikiem, bo tego mnie uczono od dzieciństwa. 038 ZEC 013 006 A jeśli ktoś go zapyta: Co to za rany na twoich rękach? Wtedy powie: Zostałem zraniony w domu moich przyjaciół. 038 ZEC 013 007 Mieczu, ocknij się przeciwko mojemu pasterzowi i przeciwko mężczyźnie, który jest moim towarzyszem, mówi PAN zastępów. Uderz pasterza, a owce zostaną rozproszone. Ja zaś zwrócę swoją rękę ku malutkim. 038 ZEC 013 008 I stanie się na całej ziemi, mówi PAN, [że] dwie części w niej zostaną wycięte i zginą, a trzecia [część] pozostanie w niej. 038 ZEC 013 009 I przeprowadzę tę trzecią część przez ogień i oczyszczę ich jak się czyści srebro, wypróbuję ich, jak się próbuje złoto. Będą wzywali mego imienia, a ja ich wysłucham. Powiem: Ty jesteś moim ludem, a on powie: PAN jest moim Bogiem. 038 ZEC 014 001 Oto przychodzi dzień PANA, a twój łup będzie rozdzielony pośród ciebie. 038 ZEC 014 002 Zgromadzę bowiem do bitwy wszystkie narody przeciwko Jerozolimie, a miasto zostanie zdobyte, domy splądrowane i kobiety zgwałcone. Połowa miasta pójdzie do niewoli, a resztka ludu nie będzie wygnana z miasta. 038 ZEC 014 003 Wtedy PAN wyruszy i będzie walczył przeciwko tym narodom, tak jak wtedy, gdy walczył w dniu bitwy. 038 ZEC 014 004 I jego nogi staną w tym dniu na Górze Oliwnej, która [leży] naprzeciw Jerozolimy od strony wschodniej, a Góra Oliwna rozpadnie się na pół, na wschód i na zachód, [tworząc] wielką dolinę; i połowa tej góry cofnie się na północ, a połowa jej – na południe. 038 ZEC 014 005 Wtedy będziecie uciekać do doliny [tych] gór, bo dolina tych gór będzie sięgać aż do Azal. Będziecie uciekać, jak uciekaliście przed trzęsieniem ziemi za dni Uzjasza, króla Judy. Potem przyjdzie PAN, mój Bóg, [a] z nim wszyscy święci. 038 ZEC 014 006 A w tym dniu nie będzie wspaniałej światłości ani gęstej ciemności; 038 ZEC 014 007 Lecz będzie to jeden dzień, który jest znany [tylko] PANU, nie [będzie] to dzień ani noc. A o wieczornej porze nastanie światło. 038 ZEC 014 008 W tym dniu wyjdą wody żywe z Jerozolimy; połowa ich do morza wschodniego, a połowa – do morza zachodniego. Będzie [to] w lecie i w zimie. 038 ZEC 014 009 A PAN będzie królem nad całą ziemią. W tym dniu jeden będzie PAN i jedno jego imię. 038 ZEC 014 010 Cała ziemia zamieni się w równinę od Geba aż do Rimmon, na południe od Jerozolimy. Będzie wywyższona i zamieszkana na swoim miejscu, od Bramy Beniamina aż do miejsca dawnej bramy i aż do Bramy Narożnej i od Wieży Chananeela aż do tłoczni królewskich. 038 ZEC 014 011 I będą w niej mieszkać, a nie będzie już przekleństwem. Jerozolima będzie zamieszkiwać w pokoju. 038 ZEC 014 012 A taka będzie plaga, którą PAN dotknie wszystkie narody, które walczyły przeciwko Jerozolimie: Ich ciała będą się rozkładać, gdy jeszcze będą stać na nogach, ich oczy będą gnić w oczodołach i ich język zgnije w ustach. 038 ZEC 014 013 W tym dniu będzie wśród nich wielkie zamieszanie od PANA, tak że jeden uchwyci rękę drugiego, a jego ręka podniesie się na rękę swego bliźniego. 038 ZEC 014 014 Juda także będzie walczyć w Jerozolimie, a bogactwa wszystkich narodów okolicznych będą zgromadzone: złoto, srebro i szaty w wielkiej ilości. 038 ZEC 014 015 A taka sama plaga jak tamta dotknie konie, muły, wielbłądy, osły oraz wszystkie zwierzęta, które będą w tym obozie. 038 ZEC 014 016 Wszyscy pozostali [spośród] wszystkich narodów, które wyruszyły przeciwko Jerozolimie, będą przychodzić od roku do roku, by oddawać pokłon Królowi, PANU zastępów, i obchodzić Święto Namiotów; 038 ZEC 014 017 A jeśli ktoś spośród rodów ziemi nie pójdzie do Jerozolimy, by oddawać pokłon Królowi, PANU zastępów, na tego nie będzie [padać] deszcz. 038 ZEC 014 018 A jeśli ród Egiptu nie wyruszy i nie przyjdzie, choć na niego deszcz nie [pada], spadnie jednak [na niego ta] plaga, którą PAN dotknie narody, które nie przyjdą, by obchodzić Święto Namiotów. 038 ZEC 014 019 Taka będzie kara dla Egiptu i kara dla wszystkich narodów, które nie przychodzą na obchody Święta Namiotów. 038 ZEC 014 020 W tym dniu na dzwoneczkach koni będzie [taki napis]: Świętość PANU; a kotłów w domu PANA będzie jak czasz przed ołtarzem. 038 ZEC 014 021 Każdy kocioł w Jerozolimie i Judzie będzie poświęcony PANU zastępów. Wszyscy, którzy składają ofiary, przyjdą i będą je brali, i będą w nich gotowali. W tym dniu nie będzie już Kananejczyka w domu PANA zastępów. # # BOOK 039 MAL Malachi Malachiasza 039 MAL 001 001 Brzemię słowa PANA do Izraela przez Malachiasza. 039 MAL 001 002 Umiłowałem was, mówi PAN, a [wy] mówicie: W czym nas umiłowałeś? Czy Ezaw nie [był] bratem Jakuba? – mówi PAN, a jednak umiłowałem Jakuba; 039 MAL 001 003 A Ezawa znienawidziłem i wydałem jego góry [na] spustoszenie, a jego dziedzictwo – smokom na pustkowiu. 039 MAL 001 004 Choćby Edom powiedział: Staliśmy się ubodzy, ale wrócimy i odbudujemy spustoszone [miejsca], to tak mówi PAN zastępów: Niech oni budują, a ja zburzę; i nazwą ich granicą bezbożności oraz ludem, na który PAN zapałał gniewem aż na wieki. 039 MAL 001 005 Wasze oczy spojrzą i powiecie: PAN będzie uwielbiony w granicach Izraela. 039 MAL 001 006 Syn czci ojca, a sługa swego pana. Jeśli więc jestem ojcem, gdzie jest moja cześć? Jeśli jestem panem, gdzie [jest] bojaźń przede mną? – mówi PAN zastępów do was, kapłani, którzy lekceważycie moje imię. Wy jednak mówicie: W czym lekceważymy twoje imię? 039 MAL 001 007 Przynosicie na mój ołtarz pokarm nieczysty i mówicie: Czym cię zanieczyściliśmy? [Tym], że mówicie: Stołem PANA [można] wzgardzić. 039 MAL 001 008 Gdy bowiem przyprowadzacie na ofiarę to, co jest ślepe, [czyż] nie jest [to] zła rzecz? I gdy przyprowadzacie kulawe i chore, [czy to] nie [jest] zła rzecz? Ofiaruj to twemu namiestnikowi, zobaczysz, czy będzie mu się podobać. Czy przyjmie twoją osobę? – mówi PAN zastępów. 039 MAL 001 009 Dlatego teraz, proszę, przebłagajcie Boga, aby się zlitował nad nami. To się dzieje z waszych rąk, czy więc przyjmie waszą osobę? – mówi PAN zastępów. 039 MAL 001 010 Kto spośród was za darmo zamknąłby drzwi albo zapaliłby ogień na moim ołtarzu? Nie mam w was upodobania, mówi PAN zastępów, i nie przyjmę ofiary z waszej ręki. 039 MAL 001 011 Od wschodu słońca bowiem aż do jego zachodu moje imię [będzie] wielkie wśród pogan; na każdym miejscu będą składane mojemu imieniu kadzidło i ofiara czysta. Moje imię bowiem będzie wielkie wśród narodów, mówi PAN zastępów. 039 MAL 001 012 Lecz wy bezcześcicie je, [gdy] mówicie: Stół PANA [jest] nieczysty; a to, co kładziecie na nim, jest wzgardzonym pokarmem. 039 MAL 001 013 Mówicie też: [Jakiż to] wysiłek! I parskacie na to, co mówi PAN zastępów, i przynosicie to, co jest rozszarpane, kulawe i chore, takie ofiary przynosicie. Czy [mam] to przyjąć z waszej ręki? – mówi PAN. 039 MAL 001 014 [Niech] będzie przeklęty oszust, który mając w swej trzodzie samca, ślubuje, a składa Panu w ofierze to, co jest ułomne. Jestem bowiem wielkim Królem, mówi PAN zastępów, a moje imię jest straszne między narodami. 039 MAL 002 001 Teraz, kapłani, ten rozkaz [dotyczy] was. 039 MAL 002 002 Jeśli nie usłuchacie i nie weźmiecie tego do serca, aby oddać chwałę mojemu imieniu, mówi PAN zastępów, wtedy ześlę na was przekleństwo i będę przeklinać wasze błogosławieństwa. I już je przekląłem, bo nie bierzecie tego do serca. 039 MAL 002 003 Oto wam zepsuję wasze siewy i rzucę wam gnojem w twarz, gnojem waszych ofiar. I zabiorą was razem z nim. 039 MAL 002 004 I dowiecie się, że posłałem do was ten rozkaz, aby moje przymierze było z Lewim, mówi PAN zastępów. 039 MAL 002 005 Moje przymierze z nim było [przymierzem] życia i pokoju; dałem mu je [z powodu] bojaźni, którą mnie się bał, i ponieważ przed moim imieniem był zatrwożony. 039 MAL 002 006 Prawo prawdy było na jego ustach i nie znaleziono na jego wargach nieprawości. Chodził ze mną w pokoju i prawości i wielu odwrócił od nieprawości. 039 MAL 002 007 Wargi kapłana bowiem mają strzec poznania i jego ustami [ludzie] mają pytać o prawo, gdyż on jest posłańcem PANA zastępów. 039 MAL 002 008 Ale wy zboczyliście z drogi i byliście powodem potknięcia o prawo dla wielu, zepsuliście przymierze Lewiego, mówi PAN zastępów. 039 MAL 002 009 Dlatego i ja sprawiłem, że zostaliście wzgardzeni i poniżeni u wszystkich ludzi, ponieważ nie strzegliście moich dróg i jesteście stronniczy w [stosowaniu] prawa. 039 MAL 002 010 Czy nie mamy wszyscy jednego ojca? Czy nie stworzył nas jeden Bóg? Czemu [więc] brat zdradza swego brata, naruszając przymierze naszych ojców? 039 MAL 002 011 Juda postępuje zdradliwie, obrzydliwość dzieje się w Izraelu i Jerozolimie. Juda bowiem zbezcześcił świętość PANA, którą miał kochać, i pojął za żonę córkę obcego boga. 039 MAL 002 012 PAN wykorzeni z namiotów Jakuba tego człowieka, który to czyni, [zarówno] czuwającego, jak i odpowiadającego oraz składającego ofiarę PANU zastępów. 039 MAL 002 013 A oto kolejna rzecz, którą uczyniliście: okrywacie ołtarz PANA łzami, płaczem i wołaniem, tak że już nie patrzy na ofiarę ani już [nie] przyjmuje chętnie ofiary z waszej ręki. 039 MAL 002 014 Wy jednak mówicie: Dlaczego? Dlatego że PAN jest świadkiem między tobą a żoną twojej młodości, którą zdradziłeś. Ona przecież [jest] twoją towarzyszką i żoną twego przymierza. 039 MAL 002 015 Czy nie uczynił jednej, choć mu jeszcze zostało ducha? A czemu jedną? [Aby] szukał potomstwa Bożego. Tak więc strzeżcie swego ducha i niech nikt nie postępuje zdradliwie z żoną swojej młodości. 039 MAL 002 016 Mówi bowiem PAN, Bóg Izraela, że nienawidzi oddalania, gdyż [ten, kto to robi], okrywa swoim płaszczem okrucieństwo, mówi PAN zastępów. Tak więc strzeżcie swego ducha i nie postępujcie zdradliwie. 039 MAL 002 017 Naprzykrzaliście się PANU swoimi słowami. A mówicie: W czym [mu] się naprzykrzaliśmy? [W tym], gdy mówicie: Każdy, kto czyni zło, podoba się PANU i w takich ma on swe upodobanie; albo: Gdzież [jest] Bóg sądu? 039 MAL 003 001 Oto posyłam mego posłańca, który przygotuje drogę przed moim obliczem. I nagle przybędzie do swojej świątyni Pan, którego wy szukacie, Posłaniec przymierza, którego wy pragniecie. Oto przyjdzie, mówi PAN zastępów. 039 MAL 003 002 Lecz któż będzie mógł znieść dzień jego przyjścia? I kto się ostanie, gdy on się ukaże? [Jest] bowiem jak ogień złotnika i jak mydło foluszników. 039 MAL 003 003 I zasiądzie jako ten, kto roztapia i oczyszcza srebro: oczyści synów Lewiego, oczyści ich jak złoto i srebro i będą składać PANU ofiarę w sprawiedliwości. 039 MAL 003 004 Wtedy ofiara Judy i Jerozolimy będzie miła PANU, jak za dawnych dni i jak za lat minionych. 039 MAL 003 005 I zbliżę się do was na sąd, i będę rychłym świadkiem przeciwko czarownikom, przeciwko cudzołożnikom, przeciwko krzywoprzysięzcom, przeciwko tym, którzy uciskają najemników przy ich zapłatach oraz wdowy i sieroty i krzywdzą cudzoziemca, a nie boją się mnie, mówi PAN zastępów. 039 MAL 003 006 Gdyż ja, PAN, nie zmieniam się, dlatego wy, synowie Jakuba, nie zostaliście zniszczeni. 039 MAL 003 007 Od dni waszych ojców odstępowaliście od moich ustaw i nie przestrzegaliście [ich]. Zawróćcie do mnie, a ja zawrócę do was, mówi PAN zastępów. Ale wy mówicie: Pod jakim względem mamy zawrócić? 039 MAL 003 008 Czy człowiek okradnie Boga? Wy jednak mnie okradacie. Lecz mówicie: Z czego cię okradamy? Z dziesięcin i ofiar. 039 MAL 003 009 Jesteście zupełnie przeklęci, ponieważ mnie okradacie, wy [i] cały wasz naród. 039 MAL 003 010 Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby żywność była w moim domu, a doświadczcie mnie teraz w tym, mówi PAN zastępów, czy wam nie otworzę okien niebios i nie wyleję na was błogosławieństwa, tak że nie będziecie mieli gdzie go podziać; 039 MAL 003 011 I zgromię ze względu na was tego, który pożera, a nie popsuje wam plonu ziemi i winorośl nie będzie pozbawiona owocu na polu, mówi PAN zastępów. 039 MAL 003 012 I wszystkie narody będą was nazywać błogosławionymi, bo będziecie ziemią rozkoszną, mówi PAN zastępów. 039 MAL 003 013 Zuchwałe są wasze słowa przeciwko mnie, mówi PAN. Wy jednak mówicie: Cóż powiedzieliśmy przeciwko tobie? 039 MAL 003 014 Mówiliście: Na próżno służyć Bogu. Co za pożytek z tego, że przestrzegaliśmy jego przykazań i chodziliśmy smutni przed PANEM zastępów? 039 MAL 003 015 A teraz pysznych mamy za błogosławionych, ponieważ ci się budują, którzy czynią niegodziwość, a ci, którzy kuszą Boga, są wybawieni. 039 MAL 003 016 Wtedy rozmawiali [o tym] między sobą ci, którzy się bali PANA. PAN zobaczył [to] i usłyszał, i napisano księgę wspomnień przed nim [z powodu] tych, którzy się boją PANA i rozmyślają o jego imieniu. 039 MAL 003 017 Oni będą moimi, mówi PAN zastępów, w dniu, kiedy uczynię ich moją własnością. Zlituję się nad nimi, jak się lituje ojciec nad swoim synem, który mu służy. 039 MAL 003 018 Wtedy zawrócicie i zobaczycie różnicę między sprawiedliwym i bezbożnym, między tym, który służy Bogu, [i] tym, który mu nie służy. 039 MAL 004 001 Oto bowiem nadchodzi dzień palący jak piec, a wszyscy pyszni i wszyscy czyniący niegodziwie będą [jak] ściernisko. I spali ich ten nadchodzący dzień, mówi PAN zastępów, tak że nie pozostawi im ani korzenia, ani gałązki. 039 MAL 004 002 Ale dla was, którzy się boicie mojego imienia, wzejdzie Słońce sprawiedliwości z uzdrowieniem na swoich skrzydłach; wtedy wyjdziecie i wyrośniecie jak cielęta z zagrody. 039 MAL 004 003 I podepczecie bezbożnych, gdyż będą prochem pod waszymi nogami w dniu, kiedy to uczynię, mówi PAN zastępów. 039 MAL 004 004 Pamiętajcie [o] prawie Mojżesza, mego sługi, które mu nadałem na Horebie dla całego Izraela, oraz [o] ustawach i sądach. 039 MAL 004 005 Oto poślę wam Eliasza proroka, [zanim] przyjdzie [ten] wielki i straszny dzień PANA. 039 MAL 004 006 On zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym nie ukarał ziemi przekleństwem, gdy przyjdę. # # BOOK 040 MAT Matthew Mateusza 040 MAT 001 001 Księga rodu Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. 040 MAT 001 002 Abraham spłodził Izaaka, a Izaak spłodził Jakuba, a Jakub spłodził Judę i jego braci. 040 MAT 001 003 A Juda spłodził z Tamar Faresa i Zarę, a Fares spłodził Ezroma, a Ezrom spłodził Arama. 040 MAT 001 004 A Aram spłodził Aminadaba, a Aminadab spłodził Naasona, a Naason spłodził Salmona. 040 MAT 001 005 A Salmon spłodził z Rachab Booza, a Booz spłodził z Rut Obeda, a Obed spłodził Jessego. 040 MAT 001 006 A Jesse spłodził króla Dawida, a król Dawid spłodził Salomona z tej, która [była żoną] Uriasza. 040 MAT 001 007 A Salomon spłodził Roboama, a Roboam spłodził Abiasza, a Abiasz spłodził Azę. 040 MAT 001 008 A Aza spłodził Jozafata, a Jozafat spłodził Jorama, a Joram spłodził Ozjasza. 040 MAT 001 009 A Ozjasz spłodził Joatama, a Joatam spłodził Achaza, a Achaz spłodził Ezechiasza. 040 MAT 001 010 A Ezechiasz spłodził Manassesa, a Manasses spłodził Amona, a Amon spłodził Jozjasza. 040 MAT 001 011 A Jozjasz spłodził Jechoniasza i jego braci w czasie uprowadzenia do Babilonu. 040 MAT 001 012 A po uprowadzeniu do Babilonu Jechoniasz spłodził Salatiela, a Salatiel spłodził Zorobabela. 040 MAT 001 013 A Zorobabel spłodził Abiuda, a Abiud spłodził Eliakima, a Eliakim spłodził Azora. 040 MAT 001 014 A Azor spłodził Sadoka, a Sadok spłodził Achima, a Achim spłodził Eliuda. 040 MAT 001 015 A Eliud spłodził Eleazara, a Eleazar spłodził Matana, a Matan spłodził Jakuba. 040 MAT 001 016 A Jakub spłodził Józefa, męża Marii, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. 040 MAT 001 017 Tak więc wszystkich pokoleń od Abrahama aż do Dawida [jest] czternaście; a od Dawida aż do uprowadzenia do Babilonu – pokoleń czternaście; a od uprowadzenia do Babilonu aż do Chrystusa – pokoleń czternaście. 040 MAT 001 018 A z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak: Gdy Maria, jego matka, została zaślubiona Józefowi, zanim się zeszli, okazało się, że jest brzemienna z Ducha Świętego. 040 MAT 001 019 Ale Józef, jej mąż, będąc sprawiedliwym i nie chcąc jej zniesławić, chciał ją potajemnie oddalić. 040 MAT 001 020 A gdy o tym rozmyślał, oto anioł Pana ukazał mu się we śnie i powiedział: Józefie, synu Dawida, nie bój się przyjąć Marii, twojej żony. To bowiem, co się w niej poczęło, jest z Ducha Świętego. 040 MAT 001 021 I urodzi syna, któremu nadasz imię Jezus. On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów. 040 MAT 001 022 A to wszystko się stało, aby się wypełniło, co powiedział Pan przez proroka: 040 MAT 001 023 Oto dziewica będzie brzemienna i urodzi syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, co się tłumaczy: Bóg z nami. 040 MAT 001 024 Wtedy Józef, obudziwszy się ze snu, uczynił tak, jak mu rozkazał anioł Pana, i przyjął swoją żonę. 040 MAT 001 025 Ale nie obcował z nią, dopóki nie urodziła swego pierworodnego syna, któremu nadał imię Jezus. 040 MAT 002 001 A gdy Jezus urodził się w Betlejem w Judei za dni króla Heroda, oto mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: 040 MAT 002 002 Gdzież jest ten król Żydów, który się urodził? Widzieliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przyjechaliśmy, aby oddać mu pokłon. 040 MAT 002 003 Gdy król Herod to usłyszał, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. 040 MAT 002 004 Zebrawszy więc wszystkich naczelnych kapłanów i nauczycieli ludu, wypytywał ich, gdzie miał się urodzić Chrystus. 040 MAT 002 005 A oni mu powiedzieli: W Betlejem w Judei; bo tak jest napisane przez proroka: 040 MAT 002 006 A ty, Betlejem, ziemio Judy, wcale nie jesteś najmniejsze wśród władców Judei, z ciebie bowiem wyjdzie władca, który będzie rządził moim ludem, Izraelem. 040 MAT 002 007 Wtedy Herod wezwał potajemnie mędrców i dowiadywał się dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. 040 MAT 002 008 A posyłając ich do Betlejem, powiedział: Jedźcie i wypytajcie się dokładnie o to dziecko, a gdy je znajdziecie, donieście mi, abym i ja pojechał i oddał mu pokłon. 040 MAT 002 009 Oni więc, wysłuchawszy króla, odeszli. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, prowadziła ich, aż przyszła i zatrzymała się nad [miejscem], gdzie było dziecko. 040 MAT 002 010 A gdy zobaczyli gwiazdę, ogromnie się ucieszyli. 040 MAT 002 011 Kiedy weszli do domu, zobaczyli dziecko z Marią, jego matką, i upadłszy, oddali mu pokłon, potem otworzyli swoje skarby i ofiarowali mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. 040 MAT 002 012 Lecz będąc ostrzeżeni przez Boga we śnie, aby nie wracali do Heroda, powrócili do swojej ziemi inną drogą. 040 MAT 002 013 A gdy oni odeszli, oto anioł Pana ukazał się we śnie Józefowi i powiedział: Wstań, weź dziecko oraz jego matkę i uciekaj do Egiptu, i zostań tam, aż ci powiem. Herod bowiem będzie szukał dziecka, aby je zabić. 040 MAT 002 014 Wstał więc, wziął w nocy dziecko oraz jego matkę i uciekł do Egiptu. 040 MAT 002 015 I przebywał tam aż do śmierci Heroda, aby się wypełniło, co powiedział Pan przez proroka: Z Egiptu wezwałem mego syna. 040 MAT 002 016 Wówczas Herod, widząc, że został oszukany przez mędrców, bardzo się rozgniewał i kazał zabić wszystkie dzieci, które były w Betlejem i całej okolicy, w wieku do dwóch lat, stosownie do czasu, o którym się dokładnie dowiedział od mędrców. 040 MAT 002 017 Wtedy wypełniło się to, co zostało powiedziane przez proroka Jeremiasza: 040 MAT 002 018 Słychać głos w Rama, lament, płacz i wielkie zawodzenie. Rachel opłakuje swoje dzieci i nie daje się pocieszyć, bo [już] ich nie ma. 040 MAT 002 019 A gdy Herod umarł, oto anioł Pana ukazał się we śnie Józefowi w Egipcie; 040 MAT 002 020 I powiedział: Wstań, weź dziecko oraz jego matkę i idź do ziemi izraelskiej. Umarli bowiem ci, którzy czyhali na życie dziecka. 040 MAT 002 021 Wstał więc, wziął dziecko oraz jego matkę i przybył do ziemi izraelskiej. 040 MAT 002 022 Lecz gdy usłyszał, że Archelaus króluje w Judei w miejsce Heroda, swego ojca, bał się tam iść. Ale będąc napomniany przez Boga we śnie, odszedł w strony Galilei. 040 MAT 002 023 A przyszedłszy, mieszkał w mieście zwanym Nazaret, aby się wypełniło to, co zostało powiedziane przez proroków: Będzie nazwany Nazarejczykiem. 040 MAT 003 001 W tych dniach przyszedł Jan Chrzciciel, głosząc na pustyni judzkiej: 040 MAT 003 002 Pokutujcie, bo przybliżyło się królestwo niebieskie. 040 MAT 003 003 To bowiem jest ten, o którym powiedziano przez proroka Izajasza: Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Pana, prostujcie jego ścieżki. 040 MAT 003 004 A ów Jan miał ubranie z sierści wielbłądziej i pas skórzany wokół bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny. 040 MAT 003 005 Wtedy przychodziła do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. 040 MAT 003 006 I byli przez niego chrzczeni w Jordanie, wyznając swoje grzechy. 040 MAT 003 007 A gdy zobaczył wielu spośród faryzeuszy i saduceuszy przychodzących do chrztu, powiedział im: Plemię żmijowe, któż was ostrzegł, żebyście uciekali przed nadchodzącym gniewem? 040 MAT 003 008 Wydajcie więc owoce godne pokuty; 040 MAT 003 009 A nie myślcie, że możecie sobie mówić: Naszym ojcem jest Abraham. Mówię wam bowiem, że Bóg może i z tych kamieni wzbudzić dzieci Abrahamowi. 040 MAT 003 010 Już i siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. 040 MAT 003 011 Ja was chrzczę wodą ku pokucie; ten zaś, który idzie za mną, jest mocniejszy ode mnie; nie jestem godny nosić mu obuwia. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. 040 MAT 003 012 [Ma] swoje wiejadło w ręku i wyczyści swoje klepisko, i zgromadzi swoją pszenicę do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym. 040 MAT 003 013 Wtedy Jezus przyszedł z Galilei nad Jordan do Jana, aby być przez niego ochrzczonym. 040 MAT 003 014 Ale Jan powstrzymywał go, mówiąc: Ja potrzebuję być ochrzczonym przez ciebie, a ty przychodzisz do mnie? 040 MAT 003 015 A Jezus mu odpowiedział: Ustąp teraz, bo godzi się nam wypełnić wszelką sprawiedliwość. Wtedy mu ustąpił. 040 MAT 003 016 A gdy Jezus został ochrzczony, zaraz wyszedł z wody, a oto otworzyły mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego na niego. 040 MAT 003 017 I rozległ się głos z nieba: To jest mój umiłowany Syn, w którym mam upodobanie. 040 MAT 004 001 Wtedy Jezus został zaprowadzony przez Ducha na pustynię, aby był kuszony przez diabła. 040 MAT 004 002 A po czterdziestu dniach i czterdziestu nocach postu poczuł głód. 040 MAT 004 003 Wówczas przystąpił do niego kusiciel i powiedział: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, aby te kamienie stały się chlebem. 040 MAT 004 004 A on odpowiedział: Jest napisane: Nie samym chlebem będzie żył człowiek, ale każdym słowem pochodzącym z ust Boga. 040 MAT 004 005 Wtedy diabeł wziął go do miasta świętego i postawił na szczycie świątyni. 040 MAT 004 006 I powiedział mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest bowiem napisane: Rozkaże o tobie swoim aniołom i będą cię nosić na rękach, abyś nie uderzył swojej nogi o kamień. 040 MAT 004 007 Jezus mu odpowiedział: Jest też napisane: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, swego Boga. 040 MAT 004 008 Znowu wziął go diabeł na bardzo wysoką górę i pokazał mu wszystkie królestwa świata oraz ich wspaniałość. 040 MAT 004 009 I powiedział do niego: Dam ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon. 040 MAT 004 010 Wtedy Jezus powiedział mu: Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, swemu Bogu, będziesz oddawał pokłon i tylko jemu będziesz służył. 040 MAT 004 011 Wówczas diabeł go opuścił, a oto aniołowie przystąpili [do niego] i mu służyli. 040 MAT 004 012 A gdy Jezus usłyszał, że Jan został wtrącony [do więzienia], wrócił do Galilei. 040 MAT 004 013 A opuściwszy Nazaret, przyszedł i zamieszkał w Kafarnaum, które leży nad morzem, w granicach Zabulona i Neftalego; 040 MAT 004 014 Aby się wypełniło, co zostało powiedziane przez proroka Izajasza: 040 MAT 004 015 Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego, [wzdłuż] drogi nadmorskiej, za Jordanem, Galilea pogan. 040 MAT 004 016 Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światłość wielką, a siedzącym w krainie i cieniu śmierci wzeszła światłość. 040 MAT 004 017 Od tego czasu Jezus zaczął głosić i mówić: Pokutujcie, przybliżyło się bowiem królestwo niebieskie. 040 MAT 004 018 A gdy Jezus przechodził nad Morzem Galilejskim, zobaczył dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i Andrzeja, jego brata, którzy zapuszczali sieć w morze; byli bowiem rybakami. 040 MAT 004 019 I powiedział im: Chodźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi. 040 MAT 004 020 Oni natychmiast porzucili sieci i poszli za nim. 040 MAT 004 021 A gdy poszedł stamtąd dalej, zobaczył innych dwóch braci, Jakuba, [syna] Zebedeusza, i Jana, jego brata, jak ze swoim ojcem Zebedeuszem naprawiali w łodzi swoje sieci. I wezwał ich. 040 MAT 004 022 A oni natychmiast opuścili łódź i swego ojca i poszli za nim. 040 MAT 004 023 I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w ich synagogach, głosząc ewangelię królestwa i uzdrawiając wszystkie choroby i wszelkie dolegliwości wśród ludzi. 040 MAT 004 024 A wieść o nim rozeszła się po całej Syrii. I przyprowadzano do niego wszystkich, którzy się źle czuli, którzy byli nękani różnymi chorobami i cierpieniami, a także opętanych, obłąkanych i sparaliżowanych, a on ich uzdrawiał. 040 MAT 004 025 A szło za nim mnóstwo ludzi z Galilei i Dekapolu, Jerozolimy, Judei i Zajordania. 040 MAT 005 001 A [Jezus], widząc tłumy, wszedł na górę, a gdy usiadł, podeszli do niego jego uczniowie. 040 MAT 005 002 Wtedy otworzył usta i nauczał ich: 040 MAT 005 003 Błogosławieni ubodzy w duchu, ponieważ do nich należy królestwo niebieskie. 040 MAT 005 004 Błogosławieni, którzy się smucą, ponieważ oni będą pocieszeni. 040 MAT 005 005 Błogosławieni cisi, ponieważ oni odziedziczą ziemię. 040 MAT 005 006 Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, ponieważ oni będą nasyceni. 040 MAT 005 007 Błogosławieni miłosierni, ponieważ oni dostąpią miłosierdzia. 040 MAT 005 008 Błogosławieni czystego serca, ponieważ oni zobaczą Boga. 040 MAT 005 009 Błogosławieni czyniący pokój, ponieważ oni będą nazwani synami Bożymi. 040 MAT 005 010 Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, ponieważ do nich należy królestwo niebieskie. 040 MAT 005 011 Błogosławieni jesteście, gdy z mego powodu będą wam złorzeczyć, prześladować was i mówić kłamliwie wszystko, co złe, przeciwko wam. 040 MAT 005 012 Radujcie się i weselcie, ponieważ obfita jest wasza nagroda w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy [byli] przed wami. 040 MAT 005 013 Wy jesteście solą ziemi; lecz jeśli sól zwietrzeje, czym [ją] posolą? Na nic się już nie przyda, tylko na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. 040 MAT 005 014 Wy jesteście światłością świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. 040 MAT 005 015 Nie zapala się świecy i nie stawia jej pod naczyniem, ale na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy [są] w domu. 040 MAT 005 016 Tak niech wasza światłość świeci przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili waszego Ojca, który jest w niebie. 040 MAT 005 017 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 040 MAT 005 018 Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z prawa, aż wszystko się wypełni. 040 MAT 005 019 Kto by więc złamał jedno z tych najmniejszych przykazań i uczyłby tak ludzi, będzie nazwany najmniejszym w królestwie niebieskim. A kto by [je] wypełniał i uczył, ten będzie nazwany wielkim w królestwie niebieskim. 040 MAT 005 020 Mówię wam bowiem: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie obfitsza niż uczonych w Piśmie i faryzeuszy, żadnym sposobem nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. 040 MAT 005 021 Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, podlega sądowi. 040 MAT 005 022 Lecz ja wam mówię: Każdy, kto się gniewa na swego brata bez przyczyny, podlega sądowi, a kto powie swemu bratu: Raka, podlega Radzie, a kto powie: Głupcze, podlega [karze] ognia piekielnego. 040 MAT 005 023 Jeśli więc przyniesiesz swój dar na ołtarz i tam przypomnisz sobie, że twój brat ma coś przeciwko tobie; 040 MAT 005 024 Zostaw swój dar tam przed ołtarzem, idź i najpierw pojednaj się ze swoim bratem, a potem przyjdź i ofiaruj swój dar. 040 MAT 005 025 Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, aby przeciwnik nie wydał cię sędziemu, a sędzia strażnikowi, i aby nie wtrącono cię do więzienia. 040 MAT 005 026 Zaprawdę powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie oddasz ostatniego grosza. 040 MAT 005 027 Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie będziesz cudzołożył. 040 MAT 005 028 Lecz ja wam mówię: Każdy, kto patrzy na kobietę, aby jej pożądać, już popełnił z nią cudzołóstwo w swoim sercu. 040 MAT 005 029 Jeśli więc twoje prawe oko jest ci powodem upadku, wyłup je i odrzuć od siebie. Pożyteczniej bowiem jest dla ciebie, aby zginął jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało było wrzucone do ognia piekielnego. 040 MAT 005 030 A jeśli twoja prawa ręka jest ci powodem upadku, odetnij ją i odrzuć od siebie. Pożyteczniej bowiem jest dla ciebie, aby zginął jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało było wrzucone do ognia piekielnego. 040 MAT 005 031 Powiedziano też: Kto oddala swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. 040 MAT 005 032 Lecz ja wam mówię: Kto oddala swoją żonę – poza przypadkiem nierządu – prowadzi ją do cudzołóstwa, a kto żeni się z oddaloną, cudzołoży. 040 MAT 005 033 Słyszeliście też, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, ale dotrzymasz Panu swych przysiąg. 040 MAT 005 034 Lecz ja wam mówię: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, gdyż jest tronem Boga; 040 MAT 005 035 Ani na ziemię, gdyż jest podnóżkiem jego stóp, ani na Jerozolimę, gdyż jest miastem wielkiego króla. 040 MAT 005 036 Ani na swoją głowę nie będziesz przysięgał, gdyż nie możesz jednego włosa uczynić białym albo czarnym. 040 MAT 005 037 Ale wasza mowa niech będzie: Tak – tak, nie – nie. A co jest ponadto, pochodzi od złego. 040 MAT 005 038 Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb. 040 MAT 005 039 Lecz ja wam mówię: Nie sprzeciwiajcie się złemu, ale jeśli ktoś uderzy cię w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. 040 MAT 005 040 Temu, kto chce się z tobą procesować i wziąć twoją szatę, zostaw i płaszcz. 040 MAT 005 041 A jeśli ktoś cię przymusza, żebyś [szedł] z nim jedną milę, idź z nim [i] dwie. 040 MAT 005 042 Temu, kto cię prosi, daj, a od tego, kto chce od ciebie pożyczyć, nie odwracaj się. 040 MAT 005 043 Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a swego nieprzyjaciela będziesz nienawidził. 040 MAT 005 044 Lecz ja wam mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół, błogosławcie tym, którzy was przeklinają, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło i prześladują was; 040 MAT 005 045 Abyście byli synami waszego Ojca, który [jest] w niebie. On bowiem sprawia, że jego słońce wschodzi nad złymi i nad dobrymi i deszcz zsyła na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. 040 MAT 005 046 Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, jakąż macie nagrodę? Czyż i celnicy tego nie czynią? 040 MAT 005 047 A jeśli tylko waszych braci pozdrawiacie, cóż szczególnego czynicie? Czyż i celnicy tak nie czynią? 040 MAT 005 048 Bądźcie więc doskonali, tak jak doskonały jest wasz Ojciec, który jest w niebie. 040 MAT 006 001 Pilnujcie się, abyście waszej jałmużny nie dawali przed ludźmi [po to], aby was widzieli, inaczej nie będziecie mieli nagrody u waszego Ojca, który jest w niebie. 040 MAT 006 002 Dlatego, gdy dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak to robią obłudnicy w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają swoją nagrodę. 040 MAT 006 003 Ale ty, gdy dajesz jałmużnę, niech nie wie twoja lewa ręka, co czyni prawa; 040 MAT 006 004 Aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu, a twój Ojciec, który widzi w ukryciu, odda ci jawnie. 040 MAT 006 005 A gdy się modlisz, nie bądź jak obłudnicy. Oni bowiem chętnie modlą się, stojąc w synagogach i na rogach ulic, aby ludzie ich widzieli. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają swoją nagrodę. 040 MAT 006 006 Ale ty, gdy się modlisz, wejdź do swego pokoju, zamknij drzwi i módl się do twego Ojca, który jest w ukryciu, a twój Ojciec, który widzi w ukryciu, odda ci jawnie. 040 MAT 006 007 A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; oni bowiem sądzą, że ze względu na swoją wielomówność będą wysłuchani. 040 MAT 006 008 Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wasz Ojciec wie, czego potrzebujecie, zanim go poprosicie. 040 MAT 006 009 Wy więc tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech będzie uświęcone twoje imię. 040 MAT 006 010 Niech przyjdzie twoje królestwo, niech się dzieje twoja wola na ziemi, tak jak w niebie. 040 MAT 006 011 Daj nam dzisiaj naszego powszedniego chleba. 040 MAT 006 012 I przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili. 040 MAT 006 013 I nie wystawiaj nas na pokusę, ale wybaw nas od złego; twoje bowiem jest królestwo, moc i chwała na wieki. Amen. 040 MAT 006 014 Bo jeśli przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy wasz Ojciec niebieski. 040 MAT 006 015 Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom ich przewinień, to i wasz Ojciec nie przebaczy wam waszych przewinień. 040 MAT 006 016 A gdy pościcie, nie miejcie twarzy smutnej jak obłudnicy; szpecą bowiem swoje twarze, aby ludzie widzieli, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają swoją nagrodę. 040 MAT 006 017 Ale ty, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz; 040 MAT 006 018 Aby nie ludzie widzieli, że pościsz, lecz twój Ojciec, który jest w ukryciu; a twój Ojciec, który widzi w ukryciu, odda ci jawnie. 040 MAT 006 019 Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną; 040 MAT 006 020 Ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. 040 MAT 006 021 Gdzie bowiem jest wasz skarb, tam będzie i wasze serce. 040 MAT 006 022 Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest szczere, całe twoje ciało będzie pełne światła. 040 MAT 006 023 Jeśli zaś twoje oko jest złe, całe twoje ciało będzie pełne ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, [sama] ciemność jakaż [będzie]? 040 MAT 006 024 Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował, albo jednego będzie się trzymał, a drugim pogardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. 040 MAT 006 025 Dlatego mówię wam: Nie troszczcie się o wasze życie, co będziecie jeść albo co będziecie pić, ani o wasze ciało, w co będziecie się ubierać. Czyż życie nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż ubranie? 040 MAT 006 026 Spójrzcie na ptaki nieba, że nie sieją ani nie żną, ani nie zbierają do spichlerzy, a jednak wasz Ojciec niebieski żywi je. Czy wy nie jesteście o wiele cenniejsi niż one? 040 MAT 006 027 I któż z was, martwiąc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć? 040 MAT 006 028 A o ubranie dlaczego się troszczycie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną; nie pracują ani nie przędą. 040 MAT 006 029 A mówię wam, że nawet Salomon w całej swojej chwale nie był [tak] ubrany, jak jedna z nich. 040 MAT 006 030 Jeśli więc trawę polną, która dziś jest, a jutro zostanie wrzucona do pieca, Bóg tak ubiera, czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary? 040 MAT 006 031 Nie troszczcie się więc, mówiąc: Cóż będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: W co się ubierzemy? 040 MAT 006 032 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Wie bowiem wasz Ojciec niebieski, że tego wszystkiego potrzebujecie. 040 MAT 006 033 Ale szukajcie najpierw królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a to wszystko będzie wam dodane. 040 MAT 006 034 Dlatego nie troszczcie się o dzień jutrzejszy, gdyż dzień jutrzejszy sam się zatroszczy o swoje [potrzeby]. Dosyć ma dzień swego utrapienia. 040 MAT 007 001 Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. 040 MAT 007 002 Jakim bowiem sądem sądzicie, takim będziecie sądzeni, i jaką miarą mierzycie, taką będzie wam odmierzone. 040 MAT 007 003 A czemu widzisz źdźbło w oku swego brata, a na belkę, która jest w twoim oku, nie zwracasz uwagi? 040 MAT 007 004 Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z twego oka, gdy belka jest w twoim oku? 040 MAT 007 005 Obłudniku, wyjmij najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka twego brata. 040 MAT 007 006 Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swoich pereł przed świnie, by ich nie podeptały swymi nogami i odwróciwszy się, nie rozszarpały was. 040 MAT 007 007 Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone. 040 MAT 007 008 Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, kto szuka, znajduje, a temu, kto puka, będzie otworzone. 040 MAT 007 009 I czy jest wśród was człowiek, który da synowi kamień, gdy ten prosi o chleb? 040 MAT 007 010 A gdy prosi o rybę, czy da mu węża? 040 MAT 007 011 Jeśli więc wy, będąc złymi, umiecie dawać dobre dary waszym dzieciom, o ileż bardziej wasz Ojciec, który jest w niebie, da dobre rzeczy tym, którzy go proszą. 040 MAT 007 012 Wszystko więc, co chcecie, aby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. To bowiem jest Prawo i Prorocy. 040 MAT 007 013 Wchodźcie przez ciasną bramę. Szeroka bowiem jest brama i przestronna droga, która prowadzi na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. 040 MAT 007 014 Ciasna bowiem jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują. 040 MAT 007 015 Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. 040 MAT 007 016 Po ich owocach poznacie ich. Czy zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi? 040 MAT 007 017 Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce. 040 MAT 007 018 Nie może dobre drzewo wydawać złych owoców ani złe drzewo wydawać dobrych owoców. 040 MAT 007 019 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. 040 MAT 007 020 Tak więc po ich owocach poznacie ich. 040 MAT 007 021 Nie każdy, kto mi mówi: Panie, Panie, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. 040 MAT 007 022 Wielu powie mi tego dnia: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w twoim imieniu i w twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów, i w twoim imieniu nie czyniliśmy wielu cudów? 040 MAT 007 023 A wtedy im oświadczę: Nigdy was nie znałem. Odstąpcie ode mnie wy, którzy czynicie nieprawość. 040 MAT 007 024 Każdego więc, kto słucha tych moich słów i wypełnia je, przyrównam do człowieka mądrego, który zbudował swój dom na skale. 040 MAT 007 025 I spadł deszcz, przyszła powódź, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom, ale się nie zawalił, bo był założony na skale. 040 MAT 007 026 A każdy, kto słucha tych moich słów, a nie wypełnia ich, będzie przyrównany do człowieka głupiego, który zbudował swój dom na piasku. 040 MAT 007 027 I spadł deszcz, przyszła powódź, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom, i zawalił się, a jego upadek był wielki. 040 MAT 007 028 A gdy Jezus dokończył tych słów, ludzie zdumiewali się jego nauką. 040 MAT 007 029 Uczył ich bowiem jak ten, który ma moc, a nie jak uczeni w Piśmie. 040 MAT 008 001 A gdy zszedł z góry, poszło za nim mnóstwo ludzi. 040 MAT 008 002 A oto trędowaty podszedł i oddał mu pokłon, mówiąc: Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. 040 MAT 008 003 Jezus wyciągnął rękę i dotknął go, mówiąc: Chcę, bądź oczyszczony. I natychmiast został oczyszczony z trądu. 040 MAT 008 004 Wtedy Jezus powiedział do niego: Uważaj, abyś nikomu nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i ofiaruj dar, który nakazał Mojżesz, na świadectwo [dla] nich. 040 MAT 008 005 A gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, przyszedł do niego setnik i prosił go: 040 MAT 008 006 Panie, mój sługa leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi. 040 MAT 008 007 I powiedział mu Jezus: Przyjdę i uzdrowię go. 040 MAT 008 008 Lecz setnik odpowiedział: Panie, nie jestem godny, abyś wszedł pod mój dach, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony. 040 MAT 008 009 Bo i ja jestem człowiekiem podległym władzy i mam pod sobą żołnierzy. Mówię jednemu: Idź, a idzie; a drugiemu: Chodź tu, a przychodzi; a memu słudze: Zrób to, a robi. 040 MAT 008 010 A gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i powiedział do tych, którzy szli za nim: Zaprawdę powiadam wam: Nawet w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. 040 MAT 008 011 A mówię wam: Wielu przyjdzie ze wschodu i z zachodu i zasiądą za stołem z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. 040 MAT 008 012 Lecz synowie królestwa będą wyrzuceni do ciemności zewnętrznych. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. 040 MAT 008 013 I powiedział Jezus setnikowi: Idź, a jak uwierzyłeś, tak niech ci się stanie. I o tej godzinie jego sługa został uzdrowiony. 040 MAT 008 014 A gdy Jezus przyszedł do domu Piotra, zobaczył jego teściową, która leżała w gorączce. 040 MAT 008 015 Dotknął więc jej ręki i opuściła ją gorączka. Ona zaś wstała i usługiwała im. 040 MAT 008 016 Kiedy nastał wieczór, przyprowadzono do niego wielu opętanych. A on wypędził duchy słowem i uzdrowił wszystkich chorych; 040 MAT 008 017 Aby się wypełniło, co zostało powiedziane przez proroka Izajasza: On nasze słabości wziął [na siebie] i nosił nasze choroby. 040 MAT 008 018 A Jezus, widząc wokół siebie mnóstwo ludzi, kazał przeprawić się na drugi brzeg. 040 MAT 008 019 Wtedy podszedł pewien uczony w Piśmie i powiedział do niego: Mistrzu, pójdę za tobą, dokądkolwiek pójdziesz. 040 MAT 008 020 I powiedział mu Jezus: Lisy mają nory, a ptaki niebieskie – gniazda, ale Syn Człowieczy nie ma gdzie położyć głowy. 040 MAT 008 021 A inny spośród jego uczniów powiedział do niego: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mego ojca. 040 MAT 008 022 Ale Jezus mu odpowiedział: Pójdź za mną, a umarli niech grzebią swoich umarłych. 040 MAT 008 023 Gdy wsiadł do łodzi, weszli za nim i jego uczniowie. 040 MAT 008 024 A oto zerwała się na morzu wielka burza, tak że fale zalewały łódź. On zaś spał. 040 MAT 008 025 A jego uczniowie, podszedłszy, obudzili go, mówiąc: Panie, ratuj nas! Giniemy! 040 MAT 008 026 I powiedział do nich: Czemu się boicie, ludzie małej wiary? Potem wstał, zgromił wichry i morze i nastała wielka cisza. 040 MAT 008 027 A ludzie dziwili się i mówili: Cóż to za człowiek, że nawet wichry i morze są mu posłuszne? 040 MAT 008 028 Kiedy przeprawił się na drugą stronę do krainy Gerazeńczyków, zabiegli mu [drogę] dwaj opętani, którzy wyszli z grobowców, tak bardzo groźni, że nikt nie mógł przechodzić tą drogą. 040 MAT 008 029 I zaczęli krzyczeć: Cóż my mamy z tobą, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas? 040 MAT 008 030 Z dala od nich pasło się wielkie stado świń. 040 MAT 008 031 Demony więc prosiły go: Jeśli nas wypędzasz, pozwól nam wejść w to stado świń. 040 MAT 008 032 I powiedział im: Idźcie. A one, wyszedłszy, weszły w to stado świń. Naraz całe stado ruszyło pędem po urwisku do morza i zginęło w wodach. 040 MAT 008 033 A pasterze uciekli i poszedłszy do miasta, opowiedzieli wszystko, także to, [co się stało] z opętanymi. 040 MAT 008 034 Wówczas całe miasto wyszło Jezusowi na spotkanie, a ujrzawszy go, prosili, aby odszedł z ich granic. 040 MAT 009 001 Wtedy wsiadł do łodzi, przeprawił się [na drugi brzeg] i przybył do swego miasta. 040 MAT 009 002 A oto przynieśli mu sparaliżowanego, leżącego na posłaniu. Jezus, widząc ich wiarę, powiedział do sparaliżowanego: Ufaj, synu! Twoje grzechy są ci przebaczone. 040 MAT 009 003 A niektórzy z uczonych w Piśmie pomyśleli sobie: On bluźni. 040 MAT 009 004 Lecz Jezus, znając ich myśli, powiedział: Dlaczego myślicie złe rzeczy w swoich sercach? 040 MAT 009 005 Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: Przebaczone są twoje grzechy, czy powiedzieć: Wstań i chodź? 040 MAT 009 006 Ale abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi moc przebaczać grzechy – wtedy powiedział do sparaliżowanego: Wstań, weź swoje posłanie i idź do domu. 040 MAT 009 007 A on wstał i poszedł do swego domu. 040 MAT 009 008 Kiedy tłumy to ujrzały, dziwiły się i chwaliły Boga, który dał ludziom taką moc. 040 MAT 009 009 A odchodząc stamtąd, Jezus zobaczył człowieka zwanego Mateuszem, siedzącego w punkcie celnym. I powiedział do niego: Pójdź za mną. A on wstał i poszedł za nim. 040 MAT 009 010 Gdy Jezus siedział za stołem w [jego] domu, przyszło wielu celników i grzeszników i usiedli z Jezusem oraz jego uczniami. 040 MAT 009 011 Widząc to, faryzeusze zapytali jego uczniów: Dlaczego wasz nauczyciel je z celnikami i grzesznikami? 040 MAT 009 012 A gdy Jezus [to] usłyszał, powiedział im: Nie zdrowi, lecz chorzy potrzebują lekarza. 040 MAT 009 013 Idźcie więc i nauczcie się, co [to] znaczy: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary. Bo nie przyszedłem wzywać do pokuty sprawiedliwych, ale grzeszników. 040 MAT 009 014 Wtedy przyszli do niego uczniowie Jana i zapytali: Dlaczego my i faryzeusze często pościmy, a twoi uczniowie nie poszczą? 040 MAT 009 015 I powiedział im Jezus: Czy przyjaciele oblubieńca mogą się smucić, dopóki jest z nimi oblubieniec? Ale przyjdą dni, gdy oblubieniec zostanie od nich zabrany, i wtedy będą pościć. 040 MAT 009 016 Nikt nie przyszywa łaty z nowego sukna do starej szaty, bo taka łata ściąga nieco szatę i rozdarcie staje się gorsze. 040 MAT 009 017 Ani nie wlewa się młodego wina do starych bukłaków, bo inaczej bukłaki pękają, a wino wycieka i bukłaki się psują. Ale młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a wtedy zachowuje się jedno i drugie. 040 MAT 009 018 Gdy to do nich mówił, pewien przełożony synagogi przyszedł, oddał mu pokłon i powiedział: Moja córka dopiero co umarła, ale przyjdź i połóż na nią rękę, a ożyje. 040 MAT 009 019 Wtedy Jezus wstał i wraz ze swoimi uczniami poszedł za nim. 040 MAT 009 020 I oto kobieta, która od dwunastu lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła brzegu jego szaty. 040 MAT 009 021 Mówiła bowiem sobie: Jeśli tylko dotknę jego szaty, będę uzdrowiona. 040 MAT 009 022 Ale Jezus odwrócił się i ujrzawszy ją, powiedział: Ufaj, córko! Twoja wiara cię uzdrowiła. I od tej chwili kobieta była zdrowa. 040 MAT 009 023 A gdy Jezus przyszedł do domu przełożonego i zobaczył flecistów i ludzi czyniących zgiełk; 040 MAT 009 024 Powiedział im: Odejdźcie, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi. I naśmiewali się z niego. 040 MAT 009 025 Ale gdy wygnano tych ludzi, wszedł, ujął ją za rękę i dziewczynka wstała. 040 MAT 009 026 I wieść o tym rozeszła się po całej [tamtejszej] ziemi. 040 MAT 009 027 A gdy Jezus odchodził stamtąd, szli za nim dwaj ślepi i wołali: Synu Dawida, zmiłuj się nad nami! 040 MAT 009 028 Gdy zaś wszedł do domu, przyszli do niego ślepi. I zapytał ich Jezus: Wierzycie, że mogę to uczynić? Odpowiedzieli mu: Tak, Panie. 040 MAT 009 029 Wtedy dotknął ich oczu i powiedział: Według waszej wiary niech się wam stanie. 040 MAT 009 030 I otworzyły się ich oczy, a Jezus przykazał im surowo: Uważajcie, aby nikt się [o tym] nie dowiedział. 040 MAT 009 031 Lecz oni, wyszedłszy, rozsławili go po całej tamtejszej ziemi. 040 MAT 009 032 A gdy wychodzili, przyprowadzono do niego niemowę opętanego przez demona. 040 MAT 009 033 Kiedy demon został wypędzony, niemy przemówił. A tłumy dziwiły się i mówiły: Nigdy czegoś takiego nie widziano w Izraelu. 040 MAT 009 034 Lecz faryzeusze mówili: Przez władcę demonów wypędza demony. 040 MAT 009 035 I obchodził Jezus wszystkie miasta i wioski, nauczając w ich synagogach i głosząc ewangelię królestwa, uzdrawiając wszystkie choroby i wszelkie słabości wśród ludzi. 040 MAT 009 036 A widząc [tłumy] ludzi, użalił się nad nimi, bo byli utrudzeni i rozproszeni jak owce niemające pasterza. 040 MAT 009 037 Wtedy powiedział do swoich uczniów: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. 040 MAT 009 038 Proście więc Pana żniwa, aby wysłał robotników na swoje żniwo. 040 MAT 010 001 A przywoławszy swoich dwunastu uczniów, dał im moc nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i [aby] uzdrawiali wszystkie choroby i wszelkie słabości. 040 MAT 010 002 A takie są imiona dwunastu apostołów: pierwszy Szymon, zwany Piotrem, i jego brat Andrzej, Jakub, [syn] Zebedeusza, i Jan, jego brat; 040 MAT 010 003 Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Lebeusz, nazwany Tadeuszem; 040 MAT 010 004 Szymon Kananejczyk i Judasz Iskariota, ten, który go zdradził. 040 MAT 010 005 Tych dwunastu posłał Jezus i nakazał im: Nie wchodźcie na drogę pogan i nie wstępujcie do [żadnego] miasta Samarytan. 040 MAT 010 006 Idźcie raczej do owiec zaginionych z domu Izraela. 040 MAT 010 007 A idąc, głoście: Przybliżyło się królestwo niebieskie. 040 MAT 010 008 Uzdrawiajcie chorych, oczyszczajcie trędowatych, wskrzeszajcie umarłych, wypędzajcie demony. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. 040 MAT 010 009 Nie bierzcie ze sobą do trzosa złota ani srebra, ani miedzi; 040 MAT 010 010 Ani torby na drogę, ani dwóch ubrań, ani obuwia, ani laski. Godny jest bowiem pracownik swego wyżywienia. 040 MAT 010 011 A gdy wejdziecie do jakiegoś miasta albo wioski, dowiedzcie się, kto w nim jest godny i tam mieszkajcie, dopóki nie odejdziecie. 040 MAT 010 012 A wchodząc do domu, pozdrówcie go. 040 MAT 010 013 Jeśli ten dom jest tego godny, niech zstąpi na niego wasz pokój, a jeśli nie jest godny, niech wasz pokój powróci do was. 040 MAT 010 014 A jeśli ktoś was nie przyjmie i nie usłucha waszych słów, wychodząc z tego domu albo miasta, strząśnijcie pył z waszych nóg. 040 MAT 010 015 Zaprawdę powiadam wam: Lżej będzie ziemi sodomskiej i gomorskiej w dzień sądu niż temu miastu. 040 MAT 010 016 Oto ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże i niewinni jak gołębice. 040 MAT 010 017 I strzeżcie się ludzi. Będą was bowiem wydawać radom i będą was biczować w swoich synagogach. 040 MAT 010 018 Także przed namiestników i przed królów będą was prowadzić z mego powodu, na świadectwo [przeciwko] nim i poganom. 040 MAT 010 019 Ale gdy was wydadzą, nie martwcie się, jak i co macie mówić. Będzie wam bowiem dane w tej godzinie, co macie mówić. 040 MAT 010 020 Bo nie wy mówicie, ale Duch waszego Ojca mówi w was. 040 MAT 010 021 I wyda na śmierć brat brata, a ojciec syna. Dzieci powstaną przeciwko rodzicom i spowodują ich śmierć. 040 MAT 010 022 I będziecie znienawidzeni przez wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, będzie zbawiony. 040 MAT 010 023 A gdy będą was prześladować w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę powiadam wam, że nie obejdziecie miast Izraela, aż przyjdzie Syn Człowieczy. 040 MAT 010 024 Uczeń nie przewyższa mistrza ani sługa swego pana. 040 MAT 010 025 Wystarczy uczniowi, że będzie jak jego mistrz, a sługa jak jego pan. Jeśli gospodarza nazywali Belzebubem, o ile bardziej [będą] tak [nazywać] jego domowników. 040 MAT 010 026 Dlatego nie bójcie się ich. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. 040 MAT 010 027 Co mówię wam w ciemności, opowiadajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach. 040 MAT 010 028 Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy. Bójcie się raczej tego, który może i duszę, i ciało zatracić w piekielnym ogniu. 040 MAT 010 029 Czy nie sprzedają dwóch wróbli za pieniążek? A [jednak] żaden z nich nie spadnie na ziemię bez [woli] waszego Ojca. 040 MAT 010 030 Nawet wszystkie włosy na waszej głowie są policzone. 040 MAT 010 031 Nie bójcie się więc, jesteście cenniejsi niż wiele wróbli. 040 MAT 010 032 Każdego więc, kto mnie wyzna przed ludźmi, i ja wyznam przed moim Ojcem, który jest w niebie. 040 MAT 010 033 A tego, kto się mnie wyprze przed ludźmi, i ja się wyprę przed moim Ojcem, który jest w niebie. 040 MAT 010 034 Nie sądźcie, że przyszedłem przynieść pokój na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. 040 MAT 010 035 Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem i córkę z jej matką, a synową z teściową. 040 MAT 010 036 I nieprzyjaciółmi człowieka [będą] jego domownicy. 040 MAT 010 037 Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godny. I kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godny. 040 MAT 010 038 Kto nie bierze swego krzyża i nie idzie za mną, nie jest mnie godny. 040 MAT 010 039 Kto znajdzie swoje życie, straci je, a kto straci swoje życie z mego powodu, znajdzie je. 040 MAT 010 040 Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał. 040 MAT 010 041 Kto przyjmuje proroka w imię proroka, otrzyma nagrodę proroka. Kto przyjmuje sprawiedliwego w imię sprawiedliwego, otrzyma nagrodę sprawiedliwego. 040 MAT 010 042 A kto poda jednemu z tych małych choćby kubek zimnej [wody] w imię ucznia, zaprawdę powiadam wam, nie straci swojej nagrody. 040 MAT 011 001 Kiedy Jezus skończył rozkazywać swoim dwunastu uczniom, odszedł stamtąd, aby nauczać i głosić w ich miastach. 040 MAT 011 002 A gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał dwóch ze swoich uczniów; 040 MAT 011 003 Z pytaniem: Czy ty jesteś tym, który ma przyjść, czy mamy oczekiwać innego? 040 MAT 011 004 A Jezus odpowiedział im: Idźcie i oznajmijcie Janowi, co słyszycie i widzicie. 040 MAT 011 005 Ślepi widzą, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, a ubogim opowiadana jest ewangelia. 040 MAT 011 006 A błogosławiony jest ten, kto się nie zgorszy z mojego powodu. 040 MAT 011 007 A gdy odeszli, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: Co wyszliście oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? 040 MAT 011 008 Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka ubranego w miękkie szaty? Oto ci, którzy noszą miękkie szaty, są w domach królewskich. 040 MAT 011 009 Ale co wyszliście zobaczyć? Proroka? Owszem, mówię wam, nawet więcej niż proroka. 040 MAT 011 010 Bo on jest tym, o którym jest napisane: Oto ja posyłam mego posłańca przed twoim obliczem, który przygotuje twoją drogę przed tobą. 040 MAT 011 011 Zaprawdę powiadam wam: Nie powstał z tych, którzy rodzą się z kobiet, większy od Jana Chrzciciela. Ale ten, kto jest najmniejszy w królestwie niebieskim, jest większy niż on. 040 MAT 011 012 A od dni Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i gwałtownicy je zdobywają. 040 MAT 011 013 Bo wszyscy Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. 040 MAT 011 014 A jeśli chcecie [to] przyjąć, on jest Eliaszem, który miał przyjść. 040 MAT 011 015 Kto ma uszy do słuchania, niech słucha. 040 MAT 011 016 Ale do kogo przyrównam to pokolenie? Podobne jest do dzieci, które siedzą na rynku i wołają na swoich towarzyszy: 040 MAT 011 017 Graliśmy wam na flecie, a nie tańczyliście; śpiewaliśmy pieśni żałobne, a nie płakaliście. 040 MAT 011 018 Przyszedł bowiem Jan, nie jadł i nie pił, a mówią: Ma demona. 040 MAT 011 019 Przyszedł Syn Człowieczy, jedząc i pijąc, a mówią: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników. Lecz usprawiedliwiona jest mądrość przez swoje dzieci. 040 MAT 011 020 Wtedy zaczął ganić miasta, w których działo się najwięcej jego cudów, że nie pokutowały, [mówiąc]: 040 MAT 011 021 Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się te cuda, które się w was dokonały, dawno by w worze i popiele pokutowały. 040 MAT 011 022 Ale mówię wam: Lżej będzie Tyrowi i Sydonowi w dniu sądu niż wam. 040 MAT 011 023 A ty, Kafarnaum, które jesteś wywyższone aż do nieba, aż do piekła będziesz strącone. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, przetrwałaby aż do dziś. 040 MAT 011 024 Ale mówię wam: Lżej będzie ziemi Sodomy w dzień sądu niż tobie. 040 MAT 011 025 W tym czasie Jezus powiedział: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te sprawy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je niemowlętom. 040 MAT 011 026 Tak, Ojcze, gdyż tak się tobie upodobało. 040 MAT 011 027 Wszystko zostało mi dane od mego Ojca i nikt nie zna Syna, tylko Ojciec, ani nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. 040 MAT 011 028 Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a ja wam dam odpoczynek. 040 MAT 011 029 Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie odpoczynek dla waszych dusz. 040 MAT 011 030 Moje jarzmo bowiem jest przyjemne, a moje brzemię lekkie. 040 MAT 012 001 W tym czasie Jezus przechodził w szabat wśród zbóż, a jego uczniowie byli głodni i zaczęli zrywać kłosy, i jeść. 040 MAT 012 002 Kiedy faryzeusze to zobaczyli, powiedzieli mu: Oto twoi uczniowie robią to, czego nie wolno robić w szabat. 040 MAT 012 003 A on im powiedział: Czy nie czytaliście, co zrobił Dawid, gdy był głodny, on i ci, którzy z nim byli? 040 MAT 012 004 Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie wolno było jeść jemu ani tym, którzy z nim byli, tylko samym kapłanom? 040 MAT 012 005 Albo czy nie czytaliście w prawie, że w szabat kapłani w świątyni naruszają szabat, a są bez winy? 040 MAT 012 006 Ale mówię wam, że tu jest [ktoś] większy niż świątynia. 040 MAT 012 007 A gdybyście wiedzieli, co to znaczy: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary, nie potępialibyście niewinnych. 040 MAT 012 008 Syn Człowieczy bowiem jest też Panem szabatu. 040 MAT 012 009 I odszedłszy stamtąd, wszedł do ich synagogi. 040 MAT 012 010 A był tam człowiek, który miał uschłą rękę. I chcąc go oskarżyć, zapytali: Czy wolno uzdrawiać w szabat? 040 MAT 012 011 A on im odpowiedział: Któż z was, mając jedną owcę, która w szabat wpadłaby do dołu, nie chwyci jej i nie wyciągnie? 040 MAT 012 012 A o ileż ważniejszy jest człowiek niż owca! Tak więc wolno w szabat dobrze czynić. 040 MAT 012 013 Wtedy powiedział do tego człowieka: Wyciągnij rękę. On ją wyciągnął i znowu stała się zdrowa jak i druga. 040 MAT 012 014 A faryzeusze, wyszedłszy, naradzali się przeciwko niemu, w jaki sposób go zgładzić. 040 MAT 012 015 Lecz Jezus, poznawszy to, odszedł stamtąd. Poszło za nim mnóstwo ludzi, a on uzdrowił ich wszystkich. 040 MAT 012 016 I przykazał im, aby go nie ujawniali; 040 MAT 012 017 Żeby się wypełniło, co zostało powiedziane przez proroka Izajasza, który powiedział: 040 MAT 012 018 Oto mój sługa, którego wybrałem, mój umiłowany, w którym moja dusza ma upodobanie. Złożę na nim mojego Ducha, a on ogłosi sąd narodom. 040 MAT 012 019 Nie będzie się spierał ani krzyczał i nikt nie usłyszy na ulicach jego głosu. 040 MAT 012 020 Trzciny nadłamanej nie złamie, a knota tlącego się nie zagasi, dopóki nie doprowadzi sądu do zwycięstwa. 040 MAT 012 021 A w jego imieniu narody będą pokładać nadzieję. 040 MAT 012 022 Wtedy przyprowadzono do niego opętanego, który był ślepy i niemy. I uzdrowił go tak, że ten ślepy i niemy mówił i widział. 040 MAT 012 023 A wszyscy ludzie, zdumieni, mówili: Czyż to nie jest syn Dawida? 040 MAT 012 024 Ale faryzeusze, usłyszawszy to, powiedzieli: On nie wypędza demonów inaczej, jak tylko przez Belzebuba, władcę demonów. 040 MAT 012 025 Lecz Jezus, znając ich myśli, powiedział im: Każde królestwo podzielone wewnętrznie pustoszeje i żadne miasto albo dom podzielony wewnętrznie nie przetrwa. 040 MAT 012 026 A jeśli szatan wypędza szatana, jest podzielony wewnętrznie. Jakże więc przetrwa jego królestwo? 040 MAT 012 027 Jeśli ja przez Belzebuba wypędzam demony, to przez kogo wypędzają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. 040 MAT 012 028 A jeśli ja wypędzam demony Duchem Bożym, to przyszło do was królestwo Boże. 040 MAT 012 029 Albo jak może ktoś wejść do domu mocarza i zagrabić jego własność, jeśli najpierw nie zwiąże mocarza? Dopiero wtedy ograbi jego dom. 040 MAT 012 030 Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie, a kto nie zbiera ze mną, rozprasza. 040 MAT 012 031 Dlatego mówię wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom przebaczone, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi [Świętemu] nie będzie ludziom przebaczone. 040 MAT 012 032 I ktokolwiek powie słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie mu przebaczone, ale kto mówi przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie mu przebaczone ani w tym świecie, ani w przyszłym. 040 MAT 012 033 Sprawcie, aby drzewo było dobre i jego owoc dobry, albo sprawcie, aby drzewo było złe i jego owoc zły. Po owocu bowiem poznaje się drzewo. 040 MAT 012 034 Plemię żmijowe! Jakże możecie mówić dobre rzeczy, będąc złymi? Gdyż z obfitości serca mówią usta. 040 MAT 012 035 Dobry człowiek wydobywa z dobrego skarbca serca dobre [rzeczy], a zły człowiek wydobywa ze złego skarbca złe [rzeczy]. 040 MAT 012 036 Ale mówię wam, że z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. 040 MAT 012 037 Bo na podstawie twoich słów będziesz usprawiedliwiony i na podstawie twoich słów będziesz potępiony. 040 MAT 012 038 Wtedy niektórzy z uczonych w Piśmie i z faryzeuszy odpowiedzieli: Nauczycielu, chcemy widzieć znak od ciebie. 040 MAT 012 039 A on odpowiedział im: Pokolenie złe i cudzołożne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, oprócz znaku proroka Jonasza. 040 MAT 012 040 Jak bowiem Jonasz był w brzuchu wieloryba trzy dni i trzy noce, tak Syn Człowieczy będzie w sercu ziemi trzy dni i trzy noce. 040 MAT 012 041 Ludzie z Niniwy staną na sądzie z tym pokoleniem i potępią je, ponieważ pokutowali wskutek głoszenia Jonasza, a oto tu [ktoś] więcej niż Jonasz. 040 MAT 012 042 Królowa z Południa stanie na sądzie z tym pokoleniem i potępi je, bo przybyła z krańców ziemi, aby słuchać mądrości Salomona, a oto tu [ktoś] więcej niż Salomon. 040 MAT 012 043 Kiedy nieczysty duch wychodzi z człowieka, przechadza się po miejscach bezwodnych, szukając odpoczynku, ale nie znajduje. 040 MAT 012 044 Wtedy mówi: Wrócę do swego domu, z którego wyszedłem. A przyszedłszy, zastaje [go] pustym, zamiecionym i przyozdobionym. 040 MAT 012 045 Wówczas idzie i bierze ze sobą siedem innych duchów gorszych niż on sam i wszedłszy, mieszkają tam. I końcowy stan tego człowieka staje się gorszy niż początkowy. Tak będzie i z tym złym pokoleniem. 040 MAT 012 046 A gdy on jeszcze mówił do ludzi, jego matka i bracia stanęli przed domem, chcąc z nim rozmawiać. 040 MAT 012 047 I powiedział mu ktoś: Oto twoja matka i twoi bracia stoją przed domem, chcąc z tobą mówić. 040 MAT 012 048 Lecz on odpowiedział temu, który mu to oznajmił: Któż jest moją matką i kto to są moi bracia? 040 MAT 012 049 A wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, powiedział: Oto moja matka i moi bracia! 040 MAT 012 050 Kto bowiem wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie, ten jest moim bratem i siostrą, i matką. 040 MAT 013 001 A tego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad [brzegiem] morza. 040 MAT 013 002 I zebrały się wokół niego wielkie tłumy, dlatego wszedł do łodzi i usiadł, a wszyscy ludzie stali na brzegu. 040 MAT 013 003 I mówił do nich wiele w przypowieściach. I powiedział: Oto siewca wyszedł siać. 040 MAT 013 004 A gdy siał, niektóre [ziarna] padły przy drodze, przyleciały ptaki i wydziobały je. 040 MAT 013 005 Inne padły na [miejsca] skaliste, gdzie nie miały wiele ziemi. Zaraz wzeszły, bo ziemia nie była głęboka. 040 MAT 013 006 Lecz gdy wzeszło słońce, zostały spalone, a ponieważ nie miały korzenia, uschły. 040 MAT 013 007 Inne padły między ciernie, a ciernie wyrosły i zagłuszyły je. 040 MAT 013 008 Inne zaś padły na dobrą ziemię i wydały plon, jedne stokrotny, inne sześćdziesięciokrotny, a jeszcze inne trzydziestokrotny. 040 MAT 013 009 Kto ma uszy do słuchania, niech słucha. 040 MAT 013 010 Wtedy uczniowie podeszli i zapytali go: Dlaczego mówisz do nich w przypowieściach? 040 MAT 013 011 A on odpowiedział im: Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, ale im nie jest dane. 040 MAT 013 012 Kto bowiem ma, temu będzie dodane i będzie miał w obfitości, ale kto nie ma, zostanie mu zabrane nawet to, co ma. 040 MAT 013 013 Dlatego mówię do nich w przypowieściach, bo patrzą, a nie widzą, i słuchają, a nie słyszą ani nie rozumieją. 040 MAT 013 014 I spełnia się na nich proroctwo Izajasza, które mówi: Słuchając, będziecie słyszeć, ale nie zrozumiecie i patrząc, będziecie widzieć, ale nie zobaczycie. 040 MAT 013 015 Utyło bowiem serce tego ludu, stępiały ich uszy i zamknęli swe oczy, żeby przypadkiem oczami nie widzieli ani uszami [nie] słyszeli, a sercem [nie] zrozumieli i [nie] nawrócili się, i żebym ich [nie] uzdrowił. 040 MAT 013 016 Ale błogosławione wasze oczy, bo widzą, i wasze uszy, bo słyszą. 040 MAT 013 017 Bo zaprawdę powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło widzieć [to], co [wy] widzicie, ale nie zobaczyli, i słyszeć [to], co [wy] słyszycie, ale nie usłyszeli. 040 MAT 013 018 Wysłuchajcie więc przypowieści o siewcy. 040 MAT 013 019 Gdy ktoś słucha słowa o królestwie, a nie rozumie, przychodzi zły i porywa to, co zostało zasiane w jego sercu. To jest ten posiany przy drodze. 040 MAT 013 020 A posiany na [miejscach] skalistych to ten, który słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje. 040 MAT 013 021 Nie ma jednak w sobie korzenia, lecz trwa do czasu. Gdy bowiem przychodzi ucisk albo prześladowanie z powodu słowa, zaraz się gorszy. 040 MAT 013 022 A posiany między ciernie to ten, który słucha słowa, ale troski tego świata i ułuda bogactwa zagłuszają słowo i staje się [on] bezowocny. 040 MAT 013 023 A posiany na dobrej ziemi to ten, który słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, inny sześćdziesięciokrotny, a jeszcze inny trzydziestokrotny. 040 MAT 013 024 Podał im [też] inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który zasiał dobre ziarno na swoim polu. 040 MAT 013 025 Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał kąkolu między pszenicę i odszedł. 040 MAT 013 026 A gdy zboże urosło i wydało plon, wtedy ukazał się też kąkol. 040 MAT 013 027 Wówczas słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: Panie, czy nie posiałeś na swoim polu dobrego ziarna? Skąd więc ten kąkol? 040 MAT 013 028 A on im odpowiedział: Nieprzyjaciel to zrobił. I zapytali go słudzy: Czy chcesz, żebyśmy poszli i zebrali go? 040 MAT 013 029 Lecz on odpowiedział: Nie, żebyście przypadkiem, zbierając kąkol, nie wykorzenili razem z nim [i] pszenicy. 040 MAT 013 030 Pozwólcie obydwu razem rosnąć aż do żniwa, a w czasie żniwa powiem żniwiarzom: Zbierzcie najpierw kąkol i zwiążcie go w snopki na spalenie, pszenicę zaś zgromadźcie w moim spichlerzu. 040 MAT 013 031 Podał im [też] inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do ziarna gorczycy, które człowiek, wziąwszy, zasiał na swoim polu. 040 MAT 013 032 Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, ale kiedy wyrośnie, jest największe ze wszystkich jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki niebieskie przylatują i gnieżdżą się w jego gałęziach. 040 MAT 013 033 Opowiedział im [jeszcze] inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do zakwasu, który kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło. 040 MAT 013 034 To wszystko mówił Jezus do tłumu w przypowieściach, a bez przypowieści nic do nich nie mówił; 040 MAT 013 035 Aby się wypełniło, co zostało powiedziane przez proroka: Otworzę moje usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata. 040 MAT 013 036 Wtedy Jezus odprawił tłum i przyszedł do domu. Podeszli do niego jego uczniowie i mówili: Wyjaśnij nam przypowieść o kąkolu na polu. 040 MAT 013 037 A on odpowiedział im: Tym, który sieje dobre ziarno, jest Syn Człowieczy. 040 MAT 013 038 Polem jest świat, dobrym ziarnem są synowie królestwa, kąkolem zaś są synowie złego. 040 MAT 013 039 Nieprzyjacielem, który go posiał, jest diabeł, żniwem jest koniec świata, a żniwiarzami są aniołowie. 040 MAT 013 040 Jak więc zbiera się kąkol i spala w ogniu, tak będzie przy końcu tego świata. 040 MAT 013 041 Syn Człowieczy pośle swoich aniołów, a oni zbiorą z jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy popełniają nieprawość; 040 MAT 013 042 I wrzucą ich do pieca ognistego. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. 040 MAT 013 043 Wtedy sprawiedliwi będą jaśnieć jak słońce w królestwie swego Ojca. Kto ma uszy do słuchania, niech słucha. 040 MAT 013 044 Ponownie królestwo niebieskie jest podobne do skarbu ukrytego w polu, który człowiek znalazł i ukrył. Uradowany nim poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił to pole. 040 MAT 013 045 Królestwo niebieskie podobne jest też do kupca, który szukał pięknych pereł. 040 MAT 013 046 A znalazłszy jedną bardzo cenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. 040 MAT 013 047 Królestwo niebieskie podobne jest również do sieci zarzuconej w morze i zagarniającej [ryby] wszelkiego rodzaju. 040 MAT 013 048 Gdy się napełniła, [rybacy] wyciągnęli ją na brzeg, a usiadłszy, dobre [ryby] wybrali do naczyń, a złe wyrzucili. 040 MAT 013 049 Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie i wyłączą złych spośród sprawiedliwych; 040 MAT 013 050 I wrzucą ich do pieca ognistego. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. 040 MAT 013 051 Jezus ich zapytał: Zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli mu: Tak, Panie. 040 MAT 013 052 A on powiedział do nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, [który jest] pouczony o królestwie niebieskim, podobny jest do gospodarza, który wydobywa ze swego skarbca nowe i stare rzeczy. 040 MAT 013 053 Kiedy Jezus dokończył tych przypowieści, odszedł stamtąd. 040 MAT 013 054 A przyszedłszy w swoje rodzinne strony, nauczał ludzi w ich synagodze, tak że się bardzo zdumiewali i mówili: Skąd on ma tę mądrość i moc? 040 MAT 013 055 Czyż to nie jest syn cieśli? Czyż jego matce nie jest na imię Maria, a jego bracia [to] Jakub, Józef, Szymon i Juda? 040 MAT 013 056 A jego siostry, czyż wszystkie nie są wśród nas? Skąd więc on ma to wszystko? 040 MAT 013 057 I byli nim zgorszeni. Lecz Jezus powiedział do nich: Nigdzie nie jest prorok bez czci, tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu. 040 MAT 013 058 I nie uczynił tam wielu cudów z powodu ich niewiary. 040 MAT 014 001 W tym czasie tetrarcha Herod usłyszał wieść o Jezusie. 040 MAT 014 002 I powiedział swoim sługom: To jest Jan Chrzciciel. On zmartwychwstał i dlatego cuda dokonują się przez niego. 040 MAT 014 003 Herod bowiem schwytał Jana, związał go i wtrącił do więzienia z powodu Herodiady, żony swego brata Filipa. 040 MAT 014 004 Bo Jan mówił mu: Nie wolno ci jej mieć. 040 MAT 014 005 I chciał go zabić, ale bał się ludu, bo uważano go za proroka. 040 MAT 014 006 A gdy obchodzono dzień urodzin Heroda, córka Herodiady tańczyła wśród [gości] i spodobała się Herodowi. 040 MAT 014 007 Dlatego pod przysięgą obiecał jej dać, o cokolwiek poprosi. 040 MAT 014 008 A ona, namówiona przedtem przez swoją matkę, powiedziała: Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela. 040 MAT 014 009 I zasmucił się król, ale ze względu na przysięgę i współbiesiadników kazał [jej] dać. 040 MAT 014 010 A posławszy [kata], ściął Jana w więzieniu. 040 MAT 014 011 I przyniesiono jego głowę na misie, i dano dziewczynie, a ona zaniosła ją swojej matce. 040 MAT 014 012 Potem przyszli jego uczniowie, zabrali ciało i pogrzebali je, a poszedłszy, powiedzieli [o tym] Jezusowi. 040 MAT 014 013 A Jezus, usłyszawszy to, oddalił się stamtąd łodzią na miejsce odludne, [żeby być] na osobności. Kiedy ludzie o tym usłyszeli, pieszo poszli za nim z miast. 040 MAT 014 014 Gdy Jezus wyszedł [z łodzi], zobaczył wielki tłum, ulitował się nad nimi i uzdrawiał ich chorych. 040 MAT 014 015 A gdy nastał wieczór, podeszli do niego jego uczniowie i powiedzieli: Miejsce to jest puste, a pora już późna. Odpraw tych ludzi, aby poszli do wiosek i kupili sobie żywności. 040 MAT 014 016 Lecz Jezus im odpowiedział: Nie muszą odchodzić, wy dajcie im jeść. 040 MAT 014 017 A oni mu powiedzieli: Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb. 040 MAT 014 018 On powiedział: Przynieście mi je tutaj. 040 MAT 014 019 Wtedy nakazał ludziom usiąść na trawie, wziął te pięć chlebów i dwie ryby, a spojrzawszy w niebo, pobłogosławił i łamiąc chleby, dawał uczniom, a uczniowie ludziom. 040 MAT 014 020 I jedli wszyscy do syta. I zebrali z pozostałych kawałków dwanaście pełnych koszy. 040 MAT 014 021 A tych, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci. 040 MAT 014 022 Zaraz też Jezus przymusił swoich uczniów, aby wsiedli do łodzi i wyprzedzili go na drugi brzeg, a on tymczasem odprawi tłumy. 040 MAT 014 023 A odprawiwszy je, wszedł sam na górę, aby się modlić. A gdy nastał wieczór, [nadal] był tam sam. 040 MAT 014 024 Łódź tymczasem była już na środku morza, miotana przez fale, bo wiatr był przeciwny. 040 MAT 014 025 Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich Jezus, idąc po morzu. 040 MAT 014 026 A uczniowie, gdy ujrzeli go idącego po morzu, przerazili się i powiedzieli: [To] zjawa! I krzyknęli ze strachu. 040 MAT 014 027 Ale Jezus zaraz do nich powiedział: Ufajcie, [to] ja jestem! Nie bójcie się! 040 MAT 014 028 Piotr odezwał się do niego: Panie, jeśli to jesteś ty, każ mi przyjść do siebie po wodzie. 040 MAT 014 029 A on powiedział: Przyjdź! I Piotr, wyszedłszy z łodzi, szedł po wodzie, aby przyjść do Jezusa. 040 MAT 014 030 Lecz widząc gwałtowny wiatr, zląkł się, a gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie! 040 MAT 014 031 Jezus natychmiast wyciągnął rękę, uchwycił go i powiedział: Człowieku małej wiary, dlaczego zwątpiłeś? 040 MAT 014 032 A gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. 040 MAT 014 033 Ci zaś, którzy byli w łodzi, podeszli i oddali mu pokłon, mówiąc: Naprawdę jesteś Synem Bożym. 040 MAT 014 034 I przeprawiwszy się, przybyli do ziemi Genezaret. 040 MAT 014 035 A ludzie z tamtych okolic, poznawszy go, rozesłali [wiadomość] po całej okolicy i przyniesiono do niego wszystkich chorych. 040 MAT 014 036 I prosili go, aby mogli dotknąć tylko brzegu jego szaty, a ci, którzy dotknęli, zostali uzdrowieni. 040 MAT 015 001 Wtedy z Jerozolimy przyszli do Jezusa uczeni w Piśmie i faryzeusze i zapytali: 040 MAT 015 002 Czemu twoi uczniowie postępują wbrew tradycji starszych? Nie myją bowiem rąk przed jedzeniem chleba. 040 MAT 015 003 A on odpowiedział im: Czemu i wy postępujecie wbrew przykazaniu Bożemu dla waszej tradycji? 040 MAT 015 004 Bóg bowiem nakazał: Czcij swego ojca i matkę, oraz: Kto złorzeczy ojcu albo matce, niech poniesie śmierć. 040 MAT 015 005 Ale wy mówicie: Kto by powiedział ojcu albo matce: To, co powinieneś otrzymać ode mnie jako pomoc, jest darem [ofiarnym]; 040 MAT 015 006 I nie uczciłby swego ojca ani matki, [będzie bez winy]. I tak unieważniliście przykazanie Boże przez waszą tradycję. 040 MAT 015 007 Obłudnicy, dobrze prorokował o was Izajasz: 040 MAT 015 008 Lud ten przybliża się do mnie swymi ustami i czci mnie wargami, ale ich serce daleko jest ode mnie. 040 MAT 015 009 Lecz na próżno mnie czczą, ucząc nauk, [które] są przykazaniami ludzkimi. 040 MAT 015 010 Potem przywołał do siebie tłum i powiedział: Słuchajcie i zrozumiejcie. 040 MAT 015 011 Nie to, co wchodzi do ust, kala człowieka, ale co z ust wychodzi, to kala człowieka. 040 MAT 015 012 Wtedy podeszli jego uczniowie i powiedzieli do niego: Wiesz, że faryzeusze zgorszyli się, gdy usłyszeli te słowa? 040 MAT 015 013 A on odpowiedział: Każda roślina, której nie zasadził mój Ojciec niebieski, będzie wykorzeniona. 040 MAT 015 014 Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych, a jeśli ślepy prowadzi ślepego, obaj w dół wpadną. 040 MAT 015 015 Wtedy Piotr powiedział do niego: Wyjaśnij nam tę przypowieść. 040 MAT 015 016 Jezus odpowiedział: Wy też jeszcze jesteście niepojętni? 040 MAT 015 017 Jeszcze nie rozumiecie, że wszystko, co wchodzi do ust, idzie do żołądka i zostaje wydalone do ustępu? 040 MAT 015 018 Ale to, co z ust wychodzi, pochodzi z serca i to kala człowieka. 040 MAT 015 019 Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, nierząd, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa. 040 MAT 015 020 To właśnie kala człowieka. Lecz jedzenie nieumytymi rękami nie kala człowieka. 040 MAT 015 021 Potem Jezus odszedł stamtąd i udał się w okolice Tyru i Sydonu. 040 MAT 015 022 A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała do niego: Zmiłuj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez demona. 040 MAT 015 023 On jednak nie odpowiedział jej ani słowa. Wówczas jego uczniowie podeszli i prosili go: Odpraw ją, bo woła za nami. 040 MAT 015 024 A on odpowiedział: Jestem posłany tylko do owiec zaginionych z domu Izraela. 040 MAT 015 025 Lecz ona podeszła i oddała mu pokłon, mówiąc: Panie, pomóż mi! 040 MAT 015 026 On jednak odpowiedział: Niedobrze jest brać chleb dzieci i rzucać szczeniętom. 040 MAT 015 027 A ona powiedziała: Tak, Panie, ale i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów. 040 MAT 015 028 Wtedy Jezus jej odpowiedział: O kobieto, wielka jest twoja wiara! Niech ci się stanie, jak chcesz. I od tej chwili jej córka była zdrowa. 040 MAT 015 029 A Jezus odszedł stamtąd i przyszedł nad Morze Galilejskie. Wszedł na górę i tam usiadł. 040 MAT 015 030 I przyszły do niego wielkie tłumy, mając ze sobą chromych, ślepych, niemych, ułomnych oraz wielu innych. Położyli ich u nóg Jezusa, a on ich uzdrowił; 040 MAT 015 031 Tak że tłumy dziwiły się, widząc, że niemi mówią, ułomni są uzdrowieni, chromi chodzą, a ślepi widzą. I wielbili Boga Izraela. 040 MAT 015 032 Lecz Jezus przywołał swoich uczniów i powiedział: Żal mi tych ludzi, bo już trzy dni przy mnie trwają i nie mają co jeść. Nie chcę ich odprawić głodnych, aby przypadkiem nie zasłabli w drodze. 040 MAT 015 033 Wtedy jego uczniowie powiedzieli mu: Skąd na tej pustyni weźmiemy tyle chleba, aby nakarmić takie mnóstwo ludzi? 040 MAT 015 034 Zapytał ich Jezus: Ile macie chlebów? A oni odpowiedzieli: Siedem i kilka rybek. 040 MAT 015 035 I nakazał ludziom usiąść na ziemi. 040 MAT 015 036 Potem wziął te siedem chlebów i ryby, a podziękowawszy, łamał i dawał swoim uczniom, a uczniowie ludziom. 040 MAT 015 037 I jedli wszyscy do syta, a z pozostałych kawałków zebrali siedem pełnych koszy. 040 MAT 015 038 Tych zaś, którzy jedli, było cztery tysiące mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci. 040 MAT 015 039 A gdy odprawił ludzi, wsiadł do łodzi i przybył w okolice Magdali. 040 MAT 016 001 Podeszli faryzeusze i saduceusze i wystawiając go na próbę, prosili, aby pokazał im znak z nieba. 040 MAT 016 002 A on im odpowiedział: Gdy nastaje wieczór, mówicie: [Będzie] pogoda, bo niebo się czerwieni. 040 MAT 016 003 Rano zaś: Dziś [będzie] niepogoda, bo niebo się czerwieni i jest zachmurzone. Obłudnicy, wygląd nieba umiecie rozpoznać, a znaków tych czasów nie możecie? 040 MAT 016 004 Pokolenie złe i cudzołożne żąda znaku, ale [żaden] znak nie będzie mu dany oprócz znaku proroka Jonasza. I opuściwszy ich, odszedł. 040 MAT 016 005 A gdy jego uczniowie przeprawili się na drugą stronę [morza], zapomnieli wziąć chleba. 040 MAT 016 006 I powiedział im Jezus: Uważajcie i strzeżcie się zakwasu faryzeuszy i saduceuszy. 040 MAT 016 007 A oni rozmawiali między sobą: Nie wzięliśmy chleba. 040 MAT 016 008 Gdy Jezus to zauważył, powiedział im: Ludzie małej wiary, czemu rozmawiacie między sobą o tym, że nie wzięliście chleba? 040 MAT 016 009 Jeszcze nie rozumiecie ani nie pamiętacie tych pięciu chlebów i pięciu tysięcy [ludzi] oraz ile koszy zebraliście? 040 MAT 016 010 Ani tych siedmiu chlebów i czterech tysięcy [ludzi] oraz ile koszy zebraliście? 040 MAT 016 011 Jak to jest, że nie rozumiecie, iż nie o chlebie wam powiedziałem, [mówiąc], abyście się strzegli zakwasu faryzeuszy i saduceuszy? 040 MAT 016 012 Wtedy zrozumieli, że nie mówił, aby się strzegli zakwasu chlebowego, ale nauki faryzeuszy i saduceuszy. 040 MAT 016 013 A gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swoich uczniów: Za kogo mnie, Syna Człowieczego, uważają ludzie? 040 MAT 016 014 A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, a jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. 040 MAT 016 015 I zapytał ich: A wy za kogo mnie uważacie? 040 MAT 016 016 Szymon Piotr odpowiedział: Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego. 040 MAT 016 017 Wtedy Jezus powiedział do niego: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie objawiły ci [tego] ciało i krew, ale mój Ojciec, który jest w niebie. 040 MAT 016 018 Ja ci też mówię, że ty jesteś Piotr, a na tej skale zbuduję mój kościół, a bramy piekła go nie przemogą. 040 MAT 016 019 I tobie dam klucze królestwa niebieskiego. Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane [i] w niebie. 040 MAT 016 020 Wtedy przykazał swoim uczniom, aby nikomu nie mówili, że on, Jezus, jest Chrystusem. 040 MAT 016 021 I odtąd zaczął Jezus tłumaczyć swoim uczniom, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych, od naczelnych kapłanów i uczonych w Piśmie, i być zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstać. 040 MAT 016 022 A Piotr, wziąwszy go [na bok], zaczął go strofować, mówiąc: Zmiłuj się nad sobą, Panie! Nie przyjdzie to na ciebie. 040 MAT 016 023 Lecz on odwrócił się i powiedział do Piotra: Odejdź ode mnie, szatanie! Jesteś dla mnie zgorszeniem, bo nie pojmujesz tego, co Boże, ale to, co ludzkie. 040 MAT 016 024 Wtedy Jezus powiedział do swoich uczniów: Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się wyprze samego siebie, weźmie swój krzyż i idzie za mną. 040 MAT 016 025 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swoje życie z mojego powodu, znajdzie je. 040 MAT 016 026 Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na swojej duszy poniósł szkodę? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? 040 MAT 016 027 Syn Człowieczy przyjdzie bowiem w chwale swego Ojca ze swoimi aniołami i wtedy odda każdemu według jego uczynków. 040 MAT 016 028 Zaprawdę powiadam wam: Są wśród stojących tutaj tacy, którzy nie zakosztują śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w swoim królestwie. 040 MAT 017 001 A po sześciu dniach wziął Jezus Piotra, Jakuba i Jana, jego brata, i wprowadził ich na wysoką górę, [żeby byli] na osobności. 040 MAT 017 002 I został przemieniony przed nimi: jego oblicze zajaśniało jak słońce, a jego szaty stały się białe jak światło. 040 MAT 017 003 A oto ukazali się im Mojżesz i Eliasz, którzy z nim rozmawiali. 040 MAT 017 004 Wtedy Piotr powiedział do Jezusa: Panie, dobrze nam tu być. Jeśli chcesz, postawimy tu trzy namioty: jeden dla ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. 040 MAT 017 005 Kiedy on jeszcze mówił, oto jasny obłok zacienił ich, a z obłoku rozległ się głos: To jest mój umiłowany Syn, w którym mam upodobanie, jego słuchajcie. 040 MAT 017 006 Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się bali. 040 MAT 017 007 Wtedy Jezus podszedł, dotknął ich i powiedział: Wstańcie, nie bójcie się. 040 MAT 017 008 Oni zaś, podniósłszy oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. 040 MAT 017 009 A gdy schodzili z góry, Jezus im przykazał: Nikomu nie mówcie o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie. 040 MAT 017 010 I pytali go jego uczniowie: Dlaczego więc uczeni w Piśmie mówią, że najpierw ma przyjść Eliasz? 040 MAT 017 011 A Jezus im odpowiedział: Istotnie, najpierw przyjdzie Eliasz i wszystko odnowi. 040 MAT 017 012 Lecz mówię wam, że Eliasz już przyszedł, jednak nie poznali go, ale zrobili z nim, co chcieli. Tak i Syn Człowieczy dozna od nich cierpień. 040 MAT 017 013 Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu. 040 MAT 017 014 A gdy przyszli do tłumu, podszedł do niego [pewien] człowiek, upadł przed nim na kolana; 040 MAT 017 015 I powiedział: Panie, zmiłuj się nad moim synem, bo jest obłąkanym i bardzo cierpi. Często bowiem wpada w ogień i często w wodę. 040 MAT 017 016 Przyprowadziłem go do twoich uczniów, ale nie mogli go uzdrowić. 040 MAT 017 017 A Jezus odpowiedział: O pokolenie bez wiary i przewrotne! Jak długo będę z wami? Jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie mi go tutaj. 040 MAT 017 018 I zgromił Jezus tego demona, i wyszedł z niego. Od tej chwili chłopiec był zdrowy. 040 MAT 017 019 Wtedy uczniowie, podszedłszy do Jezusa, zapytali go na osobności: Czemu my nie mogliśmy go wypędzić? 040 MAT 017 020 A Jezus im odpowiedział: Z powodu waszej niewiary. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarno gorczycy, powiecie tej górze: Przenieś się stąd na tamto miejsce, a przeniesie się. I nic nie będzie dla was niemożliwe. 040 MAT 017 021 Lecz ten rodzaj nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwę i post. 040 MAT 017 022 A gdy przebywali w Galilei, Jezus powiedział do nich: Syn Człowieczy zostanie wydany w ręce ludzi; 040 MAT 017 023 I zabiją go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. I bardzo się zasmucili. 040 MAT 017 024 A gdy przyszli do Kafarnaum, podeszli do Piotra poborcy podatku i zapytali: Czy wasz nauczyciel nie płaci podatku? 040 MAT 017 025 On odpowiedział: Płaci. A gdy wchodził do domu, uprzedził go Jezus, mówiąc: Jak ci się wydaje, Szymonie? Od kogo królowie ziemscy pobierają cło albo podatek? Od swoich synów czy od obcych? 040 MAT 017 026 Piotr mu odpowiedział: Od obcych. I powiedział mu Jezus: A więc synowie są wolni. 040 MAT 017 027 Ale żebyśmy ich nie zgorszyli, idź nad morze, zarzuć wędkę, weź pierwszą złowioną rybę i otwórz jej pyszczek, a znajdziesz statera. Weź go i daj im za mnie i za siebie. 040 MAT 018 001 W tym czasie podeszli do Jezusa uczniowie, pytając: Kto jest największy w królestwie niebieskim? 040 MAT 018 002 A Jezus, zawoławszy dziecko, postawił je pośród nich; 040 MAT 018 003 I powiedział: Zaprawdę powiadam wam: Jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. 040 MAT 018 004 Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. 040 MAT 018 005 A kto przyjmie jedno takie dziecko w moje imię, mnie przyjmuje. 040 MAT 018 006 Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy we mnie wierzą, lepiej byłoby dla niego, gdyby zawieszono mu u szyi kamień młyński i utopiono go w morskiej głębinie. 040 MAT 018 007 Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą bowiem przyjść zgorszenia, ale biada temu człowiekowi, przez którego przychodzi zgorszenie! 040 MAT 018 008 Dlatego jeśli twoja ręka albo noga jest ci powodem upadku, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej jest dla ciebie wejść do życia chromym albo ułomnym, niż mając dwie ręce albo dwie nogi, być wrzuconym do ognia wiecznego. 040 MAT 018 009 A jeśli twoje oko jest ci powodem upadku, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż mając dwoje oczu, być wrzuconym do ognia piekielnego. 040 MAT 018 010 Uważajcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych. Mówię wam bowiem, że ich aniołowie w niebie zawsze patrzą na oblicze mojego Ojca, który jest w niebie. 040 MAT 018 011 Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby zbawić to, co zginęło. 040 MAT 018 012 Jak wam się wydaje? Gdyby jakiś człowiek miał sto owiec, a jedna z nich zabłąkałaby się, czyż nie zostawi tych dziewięćdziesięciu dziewięciu i nie pójdzie w góry szukać zabłąkanej? 040 MAT 018 013 A jeśli uda mu się ją znaleźć, zaprawdę powiadam wam, że cieszy się z niej bardziej niż z tych dziewięćdziesięciu dziewięciu, które się nie zabłąkały. 040 MAT 018 014 Tak też nie jest wolą waszego Ojca, który jest w niebie, aby zginął jeden z tych małych. 040 MAT 018 015 Jeśli twój brat zgrzeszy przeciwko tobie, idź, strofuj go sam na sam. Jeśli cię usłucha, pozyskałeś twego brata. 040 MAT 018 016 Jeśli zaś cię nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, aby na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków oparte było każde słowo. 040 MAT 018 017 Jeśli ich nie usłucha, powiedz kościołowi. A jeśli kościoła nie usłucha, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. 040 MAT 018 018 Zaprawdę powiadam wam: Cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane i w niebie. A cokolwiek rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie. 040 MAT 018 019 Mówię wam też: Jeśli dwaj z was na ziemi będą zgodnie prosić o cokolwiek, otrzymają to od mego Ojca, który jest w niebie. 040 MAT 018 020 Gdzie bowiem dwaj albo trzej są zgromadzeni w moje imię, tam jestem pośród nich. 040 MAT 018 021 Wtedy Piotr podszedł do niego i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć mojemu bratu, gdy zgrzeszy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? 040 MAT 018 022 I odpowiedział mu Jezus: Nie mówię ci, że aż siedem razy, ale aż siedemdziesiąt siedem razy. 040 MAT 018 023 Dlatego królestwo niebieskie podobne jest do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. 040 MAT 018 024 A gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, [który] był mu winien dziesięć tysięcy talentów. 040 MAT 018 025 A ponieważ nie miał [z czego] oddać, jego pan kazał go sprzedać wraz z żoną, dziećmi i wszystkim, co miał, i spłacić [dług]. 040 MAT 018 026 Wtedy sługa upadł i oddał mu pokłon, mówiąc: Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam. 040 MAT 018 027 Pan tego sługi, ulitowawszy się [nad nim], uwolnił go i darował mu dług. 040 MAT 018 028 Lecz gdy ten sługa wyszedł, spotkał jednego ze swoich współsług, który był mu winien sto groszy. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! 040 MAT 018 029 Wtedy jego współsługa upadł mu do nóg i prosił go: Okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam. 040 MAT 018 030 On jednak nie chciał, ale poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. 040 MAT 018 031 A jego współsłudzy, widząc, co się stało, zasmucili się bardzo i poszedłszy, oznajmili swemu panu wszystko, co zaszło. 040 MAT 018 032 Wtedy jego pan wezwał go i powiedział: Zły sługo, darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. 040 MAT 018 033 Czyż i ty nie powinieneś był zmiłować się nad swoim współsługą, jak ja zmiłowałem się nad tobą? 040 MAT 018 034 I jego pan, rozgniewany, wydał go katom, dopóki nie odda wszystkiego, co był mu winien. 040 MAT 018 035 Tak i wam uczyni mój Ojciec niebieski, jeśli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu jego przewinień. 040 MAT 019 001 A gdy Jezus dokończył tych mów, odszedł z Galilei i przybył na pogranicze Judei za Jordan. 040 MAT 019 002 I poszły za nim wielkie tłumy, a on ich tam uzdrowił. 040 MAT 019 003 Wtedy przyszli do niego faryzeusze, wystawiając go na próbę i pytając: Czy wolno człowiekowi oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu? 040 MAT 019 004 A on im odpowiedział: Nie czytaliście, że ten, który stworzył [ich] na początku, uczynił ich mężczyzną i kobietą? 040 MAT 019 005 I powiedział: Dlatego opuści mężczyzna ojca i matkę i połączy się ze swoją żoną, i będą dwoje jednym ciałem. 040 MAT 019 006 A tak już nie są dwoje, ale jedno ciało. Co więc Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza. 040 MAT 019 007 Zapytali go: Dlaczego więc Mojżesz nakazał dać list rozwodowy i oddalić ją? 040 MAT 019 008 Odpowiedział im: Z powodu zatwardziałości waszego serca Mojżesz pozwolił wam oddalić wasze żony, ale od początku tak nie było. 040 MAT 019 009 Lecz ja wam mówię: Kto oddala swoją żonę – z wyjątkiem przypadku nierządu – i żeni się z inną, cudzołoży, a kto żeni się z oddaloną, cudzołoży. 040 MAT 019 010 Powiedzieli mu jego uczniowie: Jeśli tak ma się sprawa mężczyzny z [jego] żoną, to lepiej się nie żenić. 040 MAT 019 011 A on im powiedział: Nie wszyscy to pojmują, ale [tylko ci], którym to jest dane. 040 MAT 019 012 Są bowiem eunuchowie, którzy tacy wyszli z łona matki; są też eunuchowie, których ludzie takimi uczynili; są również eunuchowie, którzy się sami takimi uczynili dla królestwa niebieskiego. Kto może pojąć, niech pojmuje. 040 MAT 019 013 Wtedy przyniesiono mu dzieci, aby położył na nie ręce i pomodlił się, ale uczniowie ich gromili. 040 MAT 019 014 Lecz Jezus powiedział: Zostawcie dzieci i nie zabraniajcie im przychodzić do mnie, bo do takich należy królestwo niebieskie. 040 MAT 019 015 Położył na nie ręce i odszedł stamtąd. 040 MAT 019 016 A oto pewien człowiek podszedł i zapytał go: Nauczycielu dobry, co dobrego mam czynić, aby mieć życie wieczne? 040 MAT 019 017 Lecz on mu odpowiedział: Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden – Bóg. A jeśli chcesz wejść do życia, przestrzegaj przykazań. 040 MAT 019 018 I zapytał go: Których? Jezus odpowiedział: Nie będziesz zabijał, nie będziesz cudzołożył, nie będziesz kradł, nie będziesz mówił fałszywego świadectwa; 040 MAT 019 019 Czcij swego ojca i matkę oraz będziesz miłował swego bliźniego jak samego siebie. 040 MAT 019 020 Powiedział mu młodzieniec: Tego wszystkiego przestrzegałem od mojej młodości. Czego mi jeszcze brakuje? 040 MAT 019 021 Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za mną. 040 MAT 019 022 Kiedy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł smutny, miał bowiem wiele dóbr. 040 MAT 019 023 Wtedy Jezus powiedział swoim uczniom: Zaprawdę powiadam wam, że bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. 040 MAT 019 024 Mówię wam też: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego. 040 MAT 019 025 Gdy jego uczniowie [to] usłyszeli, zdumieli się bardzo i pytali: Któż więc może być zbawiony? 040 MAT 019 026 A Jezus, spojrzawszy na nich, powiedział im: U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe. 040 MAT 019 027 Wtedy Piotr odezwał się do niego: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za tobą. Cóż [za] to będziemy mieli? 040 MAT 019 028 A Jezus im powiedział: Zaprawdę powiadam wam, że przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na tronie swojej chwały, i wy, którzy poszliście za mną, zasiądziecie na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. 040 MAT 019 029 I każdy, kto opuści domy, braci lub siostry, ojca lub matkę, żonę, dzieci lub pole dla mego imienia, stokroć więcej otrzyma i odziedziczy życie wieczne. 040 MAT 019 030 A wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi. 040 MAT 020 001 Królestwo niebieskie bowiem podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swojej winnicy. 040 MAT 020 002 I umówił się z robotnikami na grosz za dzień i posłał ich do winnicy. 040 MAT 020 003 A wyszedłszy około godziny trzeciej, zobaczył innych, którzy stali bezczynnie na rynku; 040 MAT 020 004 I powiedział do nich: Idźcie i wy do winnicy, a co będzie słuszne, dam wam. I poszli. 040 MAT 020 005 Około godziny szóstej i dziewiątej wyszedł znowu i zrobił tak samo. 040 MAT 020 006 Potem wyszedł około godziny jedenastej i znalazł innych, którzy stali bez zajęcia, i zapytał ich: Dlaczego tu bezczynnie stoicie cały dzień? 040 MAT 020 007 Odpowiedzieli mu: Bo nikt nas nie najął. I powiedział im: Idźcie i wy do winnicy, a co będzie słuszne, otrzymacie. 040 MAT 020 008 A gdy nastał wieczór, pan winnicy powiedział do swego zarządcy: Zwołaj robotników i wypłać im należność, zaczynając od ostatnich aż do pierwszych. 040 MAT 020 009 Kiedy przyszli ci, którzy [byli najęci] około godziny jedenastej, każdy z nich otrzymał po groszu. 040 MAT 020 010 Gdy przyszli pierwsi, sądzili, że dostaną więcej, ale również każdy z nich otrzymał po groszu. 040 MAT 020 011 A otrzymawszy, szemrali przeciwko gospodarzowi; 040 MAT 020 012 Mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i upał. 040 MAT 020 013 A on odpowiedział jednemu z nich: Przyjacielu, nie robię ci krzywdy. Czyż nie umówiłeś się ze mną na grosz? 040 MAT 020 014 Weź, co [jest] twoje, i odejdź. Chcę bowiem temu ostatniemu dać tyle, co tobie. 040 MAT 020 015 Czyż z tym, co moje, nie wolno mi robić, co chcę? Czy twoje oko jest złe dlatego, że ja jestem dobry? 040 MAT 020 016 Tak to ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi. Wielu bowiem jest wezwanych, ale mało wybranych. 040 MAT 020 017 A gdy Jezus szedł do Jerozolimy, w drodze wziął ze sobą na ubocze dwunastu uczniów i powiedział do nich: 040 MAT 020 018 Oto idziemy do Jerozolimy, a Syn Człowieczy zostanie wydany naczelnym kapłanom i uczonym w Piśmie, a oni skażą go na śmierć. 040 MAT 020 019 I wydadzą go poganom na pośmiewisko, ubiczowanie i ukrzyżowanie, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. 040 MAT 020 020 Wtedy podeszła do niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami, oddając [mu] pokłon i prosząc go o coś. 040 MAT 020 021 A on ją zapytał: Czego chcesz? Odpowiedziała mu: Powiedz, aby ci dwaj moi synowie siedzieli jeden po twojej prawej, a drugi po lewej stronie w twoim królestwie. 040 MAT 020 022 Ale Jezus odpowiedział: Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który ja będę pił, i być ochrzczeni chrztem, którym ja się chrzczę? Odpowiedzieli mu: Możemy. 040 MAT 020 023 Wtedy im powiedział: Mój kielich będziecie pić i chrztem, którym ja się chrzczę, będziecie ochrzczeni, ale nie do mnie należy danie miejsca po mojej prawej i lewej stronie, lecz [będzie dane tym], którym zostało przygotowane przez mojego Ojca. 040 MAT 020 024 A gdy owych dziesięciu [to] usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. 040 MAT 020 025 Ale Jezus przywołał ich [do siebie] i powiedział: Wiecie, że władcy narodów panują nad nimi, a ci, którzy [są] wielcy, sprawują swą władzę nad nimi. 040 MAT 020 026 Lecz nie tak ma być wśród was, ale kto między wami chce być wielki, niech będzie waszym sługą. 040 MAT 020 027 I kto wśród was chce być pierwszy, niech będzie waszym sługą. 040 MAT 020 028 Tak jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, ale aby służyć i oddać swoje życie na okup za wielu. 040 MAT 020 029 A gdy wychodzili z Jerycha, szedł za nim wielki tłum. 040 MAT 020 030 A oto dwaj ślepi, siedzący przy drodze, usłyszawszy, że Jezus przechodzi, zawołali: Zmiłuj się nad nami, Panie, Synu Dawida! 040 MAT 020 031 Tłum surowo nakazywał im milczeć, lecz oni tym bardziej wołali: Zmiłuj się nad nami, Panie, Synu Dawida! 040 MAT 020 032 Wtedy Jezus zatrzymał się, zawołał ich i zapytał: Co chcecie, abym dla was zrobił? 040 MAT 020 033 Odpowiedzieli mu: Panie, aby się otworzyły nasze oczy. 040 MAT 020 034 Wtedy Jezus ulitował się [nad nimi], dotknął ich oczu, a natychmiast odzyskali wzrok i poszli za nim. 040 MAT 021 001 A gdy się przybliżyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage na Górę Oliwną, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów; 040 MAT 021 002 Mówiąc im: Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie uwiązaną oślicę i oślątko z nią. Odwiążcie [je] i przyprowadźcie do mnie. 040 MAT 021 003 A gdyby wam ktoś coś mówił, powiedzcie: Pan ich potrzebuje, a zaraz je puści. 040 MAT 021 004 To wszystko się stało, aby się wypełniło, co zostało powiedziane przez proroka: 040 MAT 021 005 Powiedzcie córce Syjonu: Oto twój król przychodzi do ciebie cichy, siedzący na ośle, na oślątku, źrebięciu oślicy. 040 MAT 021 006 Poszli więc uczniowie i uczynili tak, jak im nakazał Jezus. 040 MAT 021 007 Przyprowadzili oślicę i oślątko, położyli na nie swoje szaty i posadzili go na nich. 040 MAT 021 008 A wielki tłum słał swoje szaty na drodze, inni zaś obcinali gałązki z drzew i kładli na drodze. 040 MAT 021 009 A tłumy, które szły przed nim i za nim, wołały: Hosanna Synowi Dawida! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pana! Hosanna na wysokościach! 040 MAT 021 010 Kiedy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto i pytano: Któż to jest? 040 MAT 021 011 A tłumy odpowiadały: To jest Jezus, prorok z Nazaretu w Galilei. 040 MAT 021 012 Wtedy Jezus wszedł do świątyni Boga i wypędził wszystkich sprzedających i kupujących w świątyni; poprzewracał stoły wymieniających pieniądze i stołki sprzedających gołębie. 040 MAT 021 013 I powiedział im: Jest napisane: Mój dom będzie nazwany domem modlitwy, a wy zrobiliście z niego jaskinię zbójców. 040 MAT 021 014 Wtedy ślepi i chromi podeszli do niego w świątyni, a on ich uzdrowił. 040 MAT 021 015 A gdy naczelni kapłani i uczeni w Piśmie zobaczyli cuda, które czynił, i dzieci wołające w świątyni: Hosanna Synowi Dawida, rozgniewali się. 040 MAT 021 016 I zapytali go: Słyszysz, co one mówią? A Jezus im odpowiedział: Tak. Czy nigdy nie czytaliście: Przez usta niemowląt i ssących przygotowałeś [sobie] chwałę? 040 MAT 021 017 A opuściwszy ich, wyszedł z miasta do Betanii i tam przenocował. 040 MAT 021 018 A wracając rano do miasta, poczuł głód. 040 MAT 021 019 I widząc przy drodze drzewo figowe, podszedł do niego, ale nie znalazł na nim nic oprócz samych liści. I powiedział do niego: Niech się już nigdy nie rodzi z ciebie owoc. I drzewo figowe natychmiast uschło. 040 MAT 021 020 A gdy uczniowie to zobaczyli, dziwili się, mówiąc: Jak szybko uschło to drzewo figowe! 040 MAT 021 021 Wtedy Jezus im odpowiedział: Zaprawdę powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę i nie zwątpicie, nie tylko to, [co się stało] z drzewem figowym, uczynicie, ale jeśli i tej górze powiecie: Podnieś się i rzuć się do morza, stanie się [tak]. 040 MAT 021 022 I wszystko, o cokolwiek poprosicie w modlitwie, wierząc, otrzymacie. 040 MAT 021 023 A gdy przyszedł do świątyni i nauczał, podeszli do niego naczelni kapłani i starsi ludu, pytając: Jakim prawem to czynisz? I kto dał ci tę władzę? 040 MAT 021 024 A Jezus im odpowiedział: I ja was spytam o pewną rzecz. Jeśli mi odpowiecie, i ja wam powiem, jakim prawem to czynię. 040 MAT 021 025 Skąd pochodził chrzest Jana? Z nieba czy od ludzi? A oni zastanawiali się między sobą i mówili: Jeśli powiemy, że z nieba, zapyta nas: Czemu więc mu nie uwierzyliście? 040 MAT 021 026 Jeśli zaś powiemy, że od ludzi – boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka. 040 MAT 021 027 Odpowiedzieli więc Jezusowi: Nie wiemy. On również im odpowiedział: I ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię. 040 MAT 021 028 Jak wam się wydaje? [Pewien] człowiek miał dwóch synów. Podszedł do pierwszego i powiedział: Synu, idź, pracuj dziś w mojej winnicy. 040 MAT 021 029 Ale on odpowiedział: Nie chcę. Lecz potem odczuł żal i poszedł. 040 MAT 021 030 Podszedł do drugiego i powiedział to samo. On zaś odpowiedział: [Idę], panie. Ale nie poszedł. 040 MAT 021 031 Który z tych dwóch wypełnił wolę ojca? Odpowiedzieli mu: Ten pierwszy. Jezus im powiedział: Zaprawdę powiadam wam, że celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa Bożego. 040 MAT 021 032 Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a nie uwierzyliście mu, ale celnicy i nierządnice mu uwierzyli. A wy, chociaż [to] widzieliście, nie odczuliście żalu, aby mu uwierzyć. 040 MAT 021 033 Posłuchajcie innej przypowieści: Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Ogrodził ją płotem, wykopał w niej prasę, zbudował wieżę i wydzierżawił ją rolnikom, i wyjechał. 040 MAT 021 034 A gdy nadszedł czas [zbiorów], posłał swoje sługi do rolników, aby odebrali plony tej [winnicy]. 040 MAT 021 035 Lecz rolnicy schwytali jego sługi, jednego pobili, innego zabili, a jeszcze innego ukamienowali. 040 MAT 021 036 Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, ale postąpili z nimi tak samo. 040 MAT 021 037 W końcu posłał do nich swego syna, mówiąc: Uszanują mego syna. 040 MAT 021 038 Lecz rolnicy, gdy zobaczyli syna, mówili między sobą: To jest dziedzic. Chodźmy, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo. 040 MAT 021 039 I schwytali go, wyrzucili z winnicy i zabili. 040 MAT 021 040 Gdy więc przyjdzie pan winnicy, co zrobi z tymi rolnikami? 040 MAT 021 041 Odpowiedzieli mu: Złych srogo wytraci, a winnicę wydzierżawi innym rolnikom, którzy będą mu oddawać plony we właściwym czasie. 040 MAT 021 042 Powiedział im Jezus: Czy nigdy nie czytaliście w Pismach: Kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym; Pan to sprawił i jest to cudowne w naszych oczach? 040 MAT 021 043 Dlatego mówię wam: Królestwo Boże zostanie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce. 040 MAT 021 044 A kto upadnie na ten kamień, rozbije się, na kogo zaś [on] upadnie, zmiażdży go. 040 MAT 021 045 Kiedy naczelni kapłani i faryzeusze usłyszeli jego przypowieści, domyślili się, że o nich mówił. 040 MAT 021 046 I chcieli go schwytać, ale bali się tłumów, ponieważ uważały go za proroka. 040 MAT 022 001 A Jezus, odpowiadając, znowu mówił do nich w przypowieściach tymi słowy: 040 MAT 022 002 Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił wesele swemu synowi. 040 MAT 022 003 I posłał swe sługi, aby wezwali zaproszonych na wesele, ale oni nie chcieli przyjść. 040 MAT 022 004 Ponownie posłał inne sługi, mówiąc: Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę, zabito moje woły i tuczne zwierzęta i wszystko jest gotowe. Chodźcie na wesele. 040 MAT 022 005 Lecz oni zlekceważyli to i odeszli, jeden na swoje pole, a inny do swego kupiectwa; 040 MAT 022 006 A inni schwytali jego sługi, znieważyli [ich] i zabili. 040 MAT 022 007 Gdy król to usłyszał, rozgniewał się, a posławszy swoje wojska, wytracił tych morderców i spalił ich miasto. 040 MAT 022 008 Potem powiedział swoim sługom: Wesele wprawdzie jest gotowe, lecz zaproszeni nie byli godni. 040 MAT 022 009 Idźcie więc na rozstaje dróg i zaproście na wesele wszystkich, których spotkacie. 040 MAT 022 010 Wtedy słudzy ci wyszli na drogi i zgromadzili wszystkich, których spotkali, złych i dobrych. I [sala] weselna napełniła się gośćmi. 040 MAT 022 011 A gdy król wszedł, aby zobaczyć gości, ujrzał tam człowieka, który nie był ubrany w strój weselny. 040 MAT 022 012 I zapytał go: Przyjacielu, jak tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego? A on zaniemówił. 040 MAT 022 013 Wtedy król powiedział sługom: Zwiążcie mu nogi i ręce, weźcie go i wrzućcie do ciemności zewnętrznych. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. 040 MAT 022 014 Wielu jest bowiem wezwanych, lecz mało wybranych. 040 MAT 022 015 Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by go usidlić w mowie. 040 MAT 022 016 I posłali do niego swoich uczniów [wraz] z herodianami, którzy powiedzieli: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdziwy i drogi Bożej w prawdzie nauczasz, i nie zważasz na nikogo. Nie oglądasz się bowiem na osobę ludzką. 040 MAT 022 017 Powiedz nam więc, jak ci się wydaje: Czy wolno płacić podatek cesarzowi, czy nie? 040 MAT 022 018 Ale Jezus poznał ich niegodziwość i powiedział: Czemu wystawiacie mnie na próbę, obłudnicy? 040 MAT 022 019 Pokażcie mi monetę podatkową. I podali mu grosz. 040 MAT 022 020 A on ich zapytał: Czyj to wizerunek i napis? 040 MAT 022 021 Odpowiedzieli mu: Cesarza. Wtedy powiedział im: Oddajcie więc cesarzowi to, co należy do cesarza, a Bogu to, co należy do Boga. 040 MAT 022 022 A gdy to usłyszeli, zdziwili się, zostawili go i odeszli. 040 MAT 022 023 Tego dnia przyszli do niego saduceusze, którzy mówią, że nie ma zmartwychwstania, i pytali go: 040 MAT 022 024 Nauczycielu, Mojżesz powiedział: Jeśli ktoś umrze, nie mając dzieci, to jego brat ma ożenić się z jego żoną i wzbudzić potomstwo swemu bratu. 040 MAT 022 025 Było więc u nas siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł, a nie mając potomstwa, zostawił żonę swemu bratu. 040 MAT 022 026 Podobnie drugi i trzeci, aż do siódmego. 040 MAT 022 027 A w końcu po wszystkich umarła też ta kobieta. 040 MAT 022 028 Żoną którego z tych siedmiu będzie więc przy zmartwychwstaniu? Gdyż wszyscy ją mieli [za żonę]. 040 MAT 022 029 A Jezus im odpowiedział: Błądzicie, nie znając Pisma ani mocy Boga. 040 MAT 022 030 Przy zmartwychwstaniu bowiem ani nie będą się żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie Boga w niebie. 040 MAT 022 031 A co do zmartwychwstania umarłych, czy nie czytaliście, co wam zostało powiedziane przez Boga: 040 MAT 022 032 Ja jestem Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba? Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych. 040 MAT 022 033 A tłumy, słysząc to, zdumiewały się jego nauką. 040 MAT 022 034 Lecz gdy faryzeusze usłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zeszli się razem. 040 MAT 022 035 I jeden z nich, znawca prawa, wystawiając go na próbę, spytał: 040 MAT 022 036 Nauczycielu, które przykazanie w prawie jest największe? 040 MAT 022 037 A Jezus mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana, swego Boga, całym swym sercem, całą swą duszą i całym swym umysłem. 040 MAT 022 038 To jest pierwsze i największe przykazanie. 040 MAT 022 039 A drugie jest do niego podobne: Będziesz miłował swego bliźniego jak samego siebie. 040 MAT 022 040 Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy. 040 MAT 022 041 A gdy faryzeusze byli zebrani, Jezus ich zapytał: 040 MAT 022 042 Co sądzicie o Chrystusie? Czyim jest synem? Odpowiedzieli mu: Dawida. 040 MAT 022 043 I powiedział im: Jakże więc Dawid w Duchu nazywa go Panem, mówiąc: 040 MAT 022 044 Powiedział Pan memu Panu: Siądź po mojej prawicy, aż położę twoich nieprzyjaciół jako podnóżek pod twoje stopy? 040 MAT 022 045 Jeśli więc Dawid nazywa go Panem, to jakże może być jego synem? 040 MAT 022 046 I nikt nie mógł mu odpowiedzieć ani słowa. Od tego też dnia nikt nie śmiał go więcej pytać. 040 MAT 023 001 Wtedy Jezus powiedział do tłumów i do swoich uczniów: 040 MAT 023 002 Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. 040 MAT 023 003 Czyńcie więc i przestrzegajcie wszystkiego, co nakazują wam przestrzegać, ale według ich uczynków nie postępujcie. Mówią bowiem, ale nie czynią. 040 MAT 023 004 Bo wiążą brzemiona ciężkie i nie do uniesienia i kładą je na barki ludzi, lecz sami nie chcą ich ruszyć nawet palcem. 040 MAT 023 005 A wszystkie swoje uczynki spełniają, aby ludzie ich widzieli. Poszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle swoich płaszczy. 040 MAT 023 006 Kochają też pierwsze miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach; 040 MAT 023 007 I pozdrowienia na rynkach, i aby ludzie nazywali ich: Rabbi, Rabbi! 040 MAT 023 008 Ale wy nie nazywajcie się Rabbi. Jeden bowiem jest wasz Mistrz, Chrystus, a wy wszyscy jesteście braćmi. 040 MAT 023 009 I nikogo na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem. Jeden bowiem jest wasz Ojciec, który jest w niebie. 040 MAT 023 010 Niech też was nie nazywają mistrzami, gdyż jeden jest wasz Mistrz, Chrystus. 040 MAT 023 011 Ale kto z was jest największy, będzie waszym sługą. 040 MAT 023 012 Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. 040 MAT 023 013 Lecz biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Sami bowiem tam nie wchodzicie ani wchodzącym nie pozwalacie wejść. 040 MAT 023 014 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo pożeracie domy wdów i dla pozoru odprawiacie długie modlitwy. Dlatego otrzymacie surowszy wyrok. 040 MAT 023 015 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morza i lądy, aby pozyskać jednego współwyznawcę, a gdy się nim stanie, czynicie go synem piekła dwa razy takim jak wy sami. 040 MAT 023 016 Biada wam, ślepi przewodnicy, którzy mówicie: Kto przysięga na świątynię, to nic nie znaczy, ale kto przysięga na złoto świątyni, jest związany [przysięgą]. 040 MAT 023 017 Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze: złoto czy świątynia, która uświęca złoto? 040 MAT 023 018 A kto przysięga na ołtarz, to nic nie znaczy, lecz kto przysięga na ofiarę, która jest na nim, jest związany [przysięgą]. 040 MAT 023 019 Głupi i ślepi! Cóż bowiem [jest] ważniejsze: ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę? 040 MAT 023 020 Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na to wszystko, co na nim leży. 040 MAT 023 021 A kto przysięga na świątynię, przysięga na nią i na tego, który w niej mieszka. 040 MAT 023 022 I kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boga i na tego, który na nim zasiada. 040 MAT 023 023 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo dajecie dziesięcinę z mięty, anyżu i kminku, a opuszczacie [to, co] ważniejsze w prawie: sąd, miłosierdzie i wiarę. To należało czynić i tamtego nie zaniedbywać. 040 MAT 023 024 Ślepi przewodnicy! Przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda. 040 MAT 023 025 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo oczyszczacie kubek i misę z zewnątrz, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. 040 MAT 023 026 Ślepy faryzeuszu, oczyść najpierw wnętrze kubka i misy, aby i to, co jest na zewnątrz, było czyste. 040 MAT 023 027 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo jesteście podobni do grobów pobielanych, które z zewnątrz wydają się piękne, ale wewnątrz pełne są kości umarłych i wszelkiej nieczystości. 040 MAT 023 028 Tak i wy na zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, ale wewnątrz jesteście pełni obłudy i nieprawości. 040 MAT 023 029 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo budujecie grobowce proroków i zdobicie nagrobki sprawiedliwych; 040 MAT 023 030 I mówicie: Gdybyśmy żyli za dni naszych ojców, nie bylibyśmy ich wspólnikami w [przelewaniu] krwi proroków. 040 MAT 023 031 A tak sami sobie wystawiacie świadectwo, że jesteście synami tych, którzy pozabijali proroków. 040 MAT 023 032 I wy dopełnijcie miary waszych ojców! 040 MAT 023 033 Węże, plemię żmijowe! Jakże będziecie mogli uniknąć potępienia ognia piekielnego? 040 MAT 023 034 Dlatego ja posyłam do was proroków, mędrców i uczonych w Piśmie. [Niektórych] z nich zabijecie i ukrzyżujecie, a niektórych ubiczujecie w waszych synagogach i będziecie ich prześladować od miasta do miasta; 040 MAT 023 035 Aby spadła na was wszelka krew sprawiedliwa przelana na ziemi, od krwi sprawiedliwego Abla aż do krwi Zachariasza, syna Barachiasza, którego zabiliście między świątynią a ołtarzem. 040 MAT 023 036 Zaprawdę powiadam wam: Spadnie to wszystko na to pokolenie. 040 MAT 023 037 Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy są do ciebie posłani! Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, tak jak kokoszka gromadzi swe kurczęta pod skrzydła, a nie chcieliście! 040 MAT 023 038 Oto wasz dom zostanie wam pusty. 040 MAT 023 039 Mówię wam bowiem: Odtąd nie ujrzycie mnie, aż powiecie: Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pana. 040 MAT 024 001 A Jezus wyszedł ze świątyni i oddalił się. I podeszli do niego jego uczniowie, aby pokazać mu zabudowania świątynne. 040 MAT 024 002 Lecz Jezus powiedział do nich: Czyż nie widzicie tego wszystkiego? Zaprawdę powiadam wam, nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie został zwalony. 040 MAT 024 003 A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do niego uczniowie i pytali na osobności: Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata? 040 MAT 024 004 I odpowiedział im Jezus: Uważajcie, aby was ktoś nie zwiódł. 040 MAT 024 005 Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem, mówiąc: Ja jestem Chrystusem. I wielu zwiodą. 040 MAT 024 006 Usłyszycie też o wojnach i pogłoski o wojnach. Uważajcie, abyście się nie trwożyli. Wszystko to bowiem musi się stać, ale [to] jeszcze nie koniec. 040 MAT 024 007 Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu i będzie głód, zaraza i trzęsienia ziemi miejscami. 040 MAT 024 008 Lecz to wszystko jest początkiem boleści. 040 MAT 024 009 Wtedy wydadzą was na udrękę, będą was zabijać i będziecie znienawidzeni przez wszystkie narody z powodu mego imienia. 040 MAT 024 010 A wówczas wielu się zgorszy, będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić. 040 MAT 024 011 Powstanie też wielu fałszywych proroków i wielu zwiodą. 040 MAT 024 012 A ponieważ wzmoże się nieprawość, miłość wielu oziębnie. 040 MAT 024 013 Lecz kto wytrwa aż do końca, ten będzie zbawiony. 040 MAT 024 014 A ta ewangelia królestwa będzie głoszona po całym świecie na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy przyjdzie koniec. 040 MAT 024 015 Gdy więc zobaczycie obrzydliwość spustoszenia, o której mówił prorok Daniel, stojącą w miejscu świętym (kto czyta, niech rozumie); 040 MAT 024 016 Wtedy ci, którzy [będą] w Judei, niech uciekają w góry. 040 MAT 024 017 Kto będzie na dachu, niech nie schodzi, aby coś zabrać ze swego domu. 040 MAT 024 018 Kto zaś będzie w polu, niech nie wraca, aby wziąć swe szaty. 040 MAT 024 019 A biada brzemiennym i karmiącym w tych dniach! 040 MAT 024 020 Módlcie się więc, aby wasza ucieczka nie wypadła w zimie albo w szabat. 040 MAT 024 021 Wtedy bowiem będzie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd ani nigdy nie będzie. 040 MAT 024 022 A gdyby te dni nie były skrócone, żadne ciało nie byłoby zbawione. Ale ze względu na wybranych dni te będą skrócone. 040 MAT 024 023 Jeśli wtedy ktoś wam powie: Oto tu jest Chrystus, albo: [Jest] tam – nie wierzcie. 040 MAT 024 024 Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i cuda, żeby zwieść, o ile można, nawet wybranych. 040 MAT 024 025 Oto wam przepowiedziałem. 040 MAT 024 026 Jeśli więc wam powiedzą: Oto jest na pustyni – nie wychodźcie; Oto wewnątrz domu – nie wierzcie. 040 MAT 024 027 Jak bowiem błyskawica pojawia się na wschodzie i jest widoczna aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. 040 MAT 024 028 Bo gdzie jest padlina, tam się zgromadzą i orły. 040 MAT 024 029 A zaraz po ucisku tych dni słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku, gwiazdy będą spadać z nieba i moce niebieskie zostaną poruszone. 040 MAT 024 030 Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego. Wtedy będą lamentować wszystkie ludy ziemi i ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego na obłokach niebieskich z mocą i wielką chwałą. 040 MAT 024 031 Pośle on swoich aniołów z potężnym głosem trąby i zgromadzą jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż do drugiego. 040 MAT 024 032 A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo: Gdy jego gałąź już staje się miękka i wypuszcza liście, poznajecie, że lato jest blisko. 040 MAT 024 033 Tak i wy, gdy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że jest blisko, u drzwi. 040 MAT 024 034 Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. 040 MAT 024 035 Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. 040 MAT 024 036 Lecz o tym dniu i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam mój Ojciec. 040 MAT 024 037 A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. 040 MAT 024 038 Jak bowiem za tych dni przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do tego dnia, w którym Noe wszedł do arki; 040 MAT 024 039 I nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i zabrał wszystkich – tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego. 040 MAT 024 040 Wtedy dwóch będzie w polu, jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. 040 MAT 024 041 Dwie będą mleć na żarnach, jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. 040 MAT 024 042 Czuwajcie więc, ponieważ nie wiecie, o której godzinie wasz Pan przyjdzie. 040 MAT 024 043 A to wiedzcie, że gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze ma przyjść złodziej, czuwałby i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. 040 MAT 024 044 Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie spodziewacie. 040 MAT 024 045 Któż więc jest sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, aby im dawał pokarm o [właściwej] porze? 040 MAT 024 046 Błogosławiony ten sługa, którego pan, gdy przyjdzie, zastanie tak czyniącego. 040 MAT 024 047 Zaprawdę powiadam wam, że ustanowi go nad wszystkimi swymi dobrami. 040 MAT 024 048 Lecz jeśli powie ten zły sługa w swoim sercu: Mój pan zwleka z przyjściem; 040 MAT 024 049 I zacznie bić współsługi, jeść i pić z pijakami; 040 MAT 024 050 Przyjdzie pan tego sługi w dniu, w którym się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. 040 MAT 024 051 Wtedy odłączy go i wyznaczy mu dział z obłudnikami. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. 040 MAT 025 001 Wtedy królestwo niebieskie będzie podobne do dziesięciu dziewic, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. 040 MAT 025 002 Pięć z nich było mądrych, a pięć głupich. 040 MAT 025 003 Te głupie, wziąwszy swoje lampy, nie wzięły ze sobą oliwy. 040 MAT 025 004 Lecz mądre wraz z lampami zabrały oliwę w naczyniach. 040 MAT 025 005 A gdy oblubieniec zwlekał [z przyjściem], wszystkie zmorzył sen i zasnęły. 040 MAT 025 006 O północy zaś rozległ się krzyk: Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie! 040 MAT 025 007 Wtedy wstały wszystkie te dziewice i przygotowały swoje lampy. 040 MAT 025 008 A głupie powiedziały do mądrych: Dajcie nam ze swej oliwy, bo nasze lampy gasną. 040 MAT 025 009 I odpowiedziały mądre: [Nie damy], bo mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedawców i kupcie sobie. 040 MAT 025 010 A gdy odeszły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na wesele i zamknięto drzwi. 040 MAT 025 011 Potem przyszły też pozostałe dziewice i powiedziały: Panie, Panie, otwórz nam! 040 MAT 025 012 Lecz on odpowiedział: Zaprawdę powiadam wam, nie znam was. 040 MAT 025 013 Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny, o której Syn Człowieczy przyjdzie. 040 MAT 025 014 [Królestwo niebieskie] bowiem podobne [jest] do człowieka, który odjeżdżając, zwołał swoje sługi i powierzył im swoje dobra. 040 MAT 025 015 Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, a trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i zaraz odjechał. 040 MAT 025 016 A ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, obracał nimi i zyskał drugie pięć talentów. 040 MAT 025 017 Tak samo i ten, który [otrzymał] dwa, zyskał drugie dwa. 040 MAT 025 018 Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł, wykopał [dół] w ziemi i ukrył pieniądze swego pana. 040 MAT 025 019 A po dłuższym czasie przybył pan tych sług i [zaczął] się z nimi rozliczać. 040 MAT 025 020 Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów, przyniósł drugie pięć talentów i powiedział: Panie, powierzyłeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem. 040 MAT 025 021 I powiedział mu jego pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! W niewielu rzeczach byłeś wierny, nad wieloma cię ustanowię. Wejdź do radości swego pana. 040 MAT 025 022 Przyszedł i ten, który otrzymał dwa talenty i powiedział: Panie, powierzyłeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem. 040 MAT 025 023 Powiedział mu jego pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Ponieważ byłeś wierny w niewielu [rzeczach], nad wieloma cię ustanowię. Wejdź do radości swego pana. 040 MAT 025 024 Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent i powiedział: Panie, wiedziałem, że jesteś człowiekiem surowym: żniesz, gdzie nie posiałeś i zbierasz, gdzie nie rozsypałeś. 040 MAT 025 025 Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz, co twoje. 040 MAT 025 026 A jego pan mu odpowiedział: Sługo zły i leniwy! Wiedziałeś, że żnę, gdzie nie posiałem i zbieram, gdzie nie rozsypałem. 040 MAT 025 027 Powinieneś więc był dać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie odebrałbym to, co moje, z zyskiem. 040 MAT 025 028 Dlatego odbierzcie mu ten talent i dajcie temu, który ma dziesięć talentów. 040 MAT 025 029 Każdemu bowiem, kto ma, będzie dane i będzie miał w obfitości. Temu zaś, kto nie ma, zostanie zabrane nawet to, co ma. 040 MAT 025 030 A nieużytecznego sługę wrzućcie w ciemności zewnętrzne. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. 040 MAT 025 031 Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swojej chwale i wszyscy święci aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swojej chwały. 040 MAT 025 032 I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, a on odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów. 040 MAT 025 033 I postawi owce po swojej prawej, a kozły po lewej stronie. 040 MAT 025 034 Wtedy król powie do tych, którzy [będą] po jego prawej stronie: Przyjdźcie, błogosławieni mego Ojca, odziedziczcie królestwo przygotowane dla was od założenia świata. 040 MAT 025 035 Byłem bowiem głodny, a daliście mi jeść, byłem spragniony, a daliście mi pić, byłem obcym, a przyjęliście mnie; 040 MAT 025 036 Byłem nagi, a ubraliście mnie, byłem chory, a odwiedziliście mnie, byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie. 040 MAT 025 037 Wtedy sprawiedliwi mu odpowiedzą: Panie, kiedy widzieliśmy cię głodnym i nakarmiliśmy [cię] albo spragnionym i daliśmy [ci] pić? 040 MAT 025 038 I kiedy widzieliśmy cię obcym i przyjęliśmy [cię] albo nagim i ubraliśmy cię? 040 MAT 025 039 Albo kiedy widzieliśmy cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do ciebie? 040 MAT 025 040 A król im odpowie: Zaprawdę powiadam wam: To, co uczyniliście jednemu z tych moich braci najmniejszych, mnie uczyniliście. 040 MAT 025 041 Potem powie i do tych, którzy [będą] po lewej stronie: Idźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany dla diabła i jego aniołów. 040 MAT 025 042 Byłem bowiem głodny, a nie daliście mi jeść, byłem spragniony, a nie daliście mi pić; 040 MAT 025 043 Byłem obcym, a nie przyjęliście mnie, byłem nagi, a nie ubraliście mnie, byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście mnie. 040 MAT 025 044 Wtedy i oni mu odpowiedzą: Panie, kiedy widzieliśmy cię głodnym albo spragnionym, albo obcym, albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy tobie? 040 MAT 025 045 Wówczas im odpowie: Zaprawdę powiadam wam, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, nie uczyniliście i mnie. 040 MAT 025 046 I pójdą ci na męki wieczne, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego. 040 MAT 026 001 A gdy Jezus dokończył tych wszystkich mów, powiedział do swoich uczniów: 040 MAT 026 002 Wiecie, że za dwa dni będzie Pascha, a Syn Człowieczy zostanie wydany na ukrzyżowanie. 040 MAT 026 003 Wtedy to naczelni kapłani, uczeni w Piśmie i starsi ludu zebrali się na dziedzińcu najwyższego kapłana, zwanego Kajfaszem; 040 MAT 026 004 I naradzali się, jak by podstępnie schwytać i zabić Jezusa. 040 MAT 026 005 Lecz mówili: Nie w święto, aby nie wywołać rozruchu wśród ludu. 040 MAT 026 006 A gdy Jezus był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego; 040 MAT 026 007 Przyszła do niego kobieta, która miała alabastrowe naczynie bardzo drogiego olejku, i wylała go na jego głowę, gdy siedział przy stole. 040 MAT 026 008 Widząc to, jego uczniowie oburzyli się i powiedzieli: I na cóż to marnotrawstwo? 040 MAT 026 009 Przecież można było ten olejek drogo sprzedać, a [pieniądze] rozdać ubogim. 040 MAT 026 010 Gdy Jezus to zauważył, powiedział im: Dlaczego sprawiacie przykrość tej kobiecie? Przecież dobry uczynek spełniła wobec mnie. 040 MAT 026 011 Ubogich bowiem zawsze macie u siebie, ale mnie nie zawsze mieć będziecie. 040 MAT 026 012 Bo ona, wylewając ten olejek na moje ciało, zrobiła to, aby przygotować mnie na mój pogrzeb. 040 MAT 026 013 Zaprawdę powiadam wam: Gdziekolwiek po całym świecie będzie głoszona ta ewangelia, będzie się też opowiadać na jej pamiątkę to, co zrobiła. 040 MAT 026 014 Wtedy jeden z dwunastu, zwany Judaszem Iskariotą, poszedł do naczelnych kapłanów; 040 MAT 026 015 I powiedział: Co chcecie mi dać, a ja wam go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. 040 MAT 026 016 I odtąd szukał sposobności, aby go wydać. 040 MAT 026 017 W pierwszy dzień Przaśników uczniowie podeszli do Jezusa i zapytali go: Gdzie chcesz, abyśmy przygotowali ci Paschę do spożycia? 040 MAT 026 018 A on odpowiedział: Idźcie do miasta, do pewnego [człowieka] i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Mój czas jest bliski; u ciebie będę obchodził Paschę z moimi uczniami. 040 MAT 026 019 Uczniowie zrobili tak, jak im nakazał Jezus, i przygotowali Paschę. 040 MAT 026 020 Kiedy nastał wieczór, usiadł [za stołem] z dwunastoma. 040 MAT 026 021 A gdy jedli, powiedział: Zaprawdę powiadam wam, że jeden z was mnie wyda. 040 MAT 026 022 I bardzo zasmuceni zaczęli pytać jeden po drugim: Czy to ja, Panie? 040 MAT 026 023 A on odpowiedział: Ten, który macza ze mną rękę w misie, on mnie wyda. 040 MAT 026 024 Syn Człowieczy odchodzi, jak jest o nim napisane, ale biada człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany! Lepiej byłoby dla tego człowieka, aby się nie urodził. 040 MAT 026 025 Wtedy Judasz, który go zdradził, zapytał: Czy to ja, Mistrzu? Odpowiedział mu: Ty [sam to] powiedziałeś. 040 MAT 026 026 A gdy jedli, Jezus wziął chleb, pobłogosławił, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie, jedzcie, to jest moje ciało. 040 MAT 026 027 Potem wziął kielich, złożył dziękczynienie i dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy; 040 MAT 026 028 To bowiem jest moja krew nowego testamentu, która wylewa się za wielu na przebaczenie grzechów. 040 MAT 026 029 Ale mówię wam: Odtąd nie będę pił z tego owocu winorośli aż do dnia, gdy go będę pił z wami nowy w królestwie mego Ojca. 040 MAT 026 030 A gdy zaśpiewali hymn, wyszli ku Górze Oliwnej. 040 MAT 026 031 Wtedy Jezus powiedział do nich: Wy wszyscy zgorszycie się z mojego powodu tej nocy. Jest bowiem napisane: Uderzę pasterza i rozproszą się owce stada. 040 MAT 026 032 Lecz gdy zmartwychwstanę, udam się do Galilei przed wami. 040 MAT 026 033 A Piotr odezwał się do niego: Choćby się wszyscy zgorszyli z twojego powodu, ja się nigdy nie zgorszę. 040 MAT 026 034 Powiedział mu Jezus: Zaprawdę powiadam ci, że tej nocy, zanim kogut zapieje, trzy razy się mnie wyprzesz. 040 MAT 026 035 Odpowiedział mu Piotr: Choćbym miał z tobą umrzeć, nie wyprę się ciebie. Podobnie mówili wszyscy uczniowie. 040 MAT 026 036 Wtedy Jezus przyszedł z nimi na miejsce zwane Getsemani i powiedział do uczniów: Siądźcie tu, a ja tymczasem odejdę tam i będę się modlił. 040 MAT 026 037 A wziąwszy ze sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, zaczął się smucić i odczuwać udrękę. 040 MAT 026 038 Wtedy [Jezus] powiedział do nich: Smutna jest moja dusza aż do śmierci. Zostańcie tu i czuwajcie ze mną. 040 MAT 026 039 A odszedłszy trochę dalej, upadł na twarz i modlił się, mówiąc: Mój Ojcze, jeśli to możliwe, niech mnie ominie ten kielich. Jednak [niech się stanie] nie jak ja chcę, ale jak ty. 040 MAT 026 040 Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących, i powiedział do Piotra: Czy nie mogliście przez jedną godzinę czuwać ze mną? 040 MAT 026 041 Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. Duch wprawdzie jest ochoczy, ale ciało słabe. 040 MAT 026 042 Znowu, po raz drugi odszedł i modlił się, mówiąc: Mój Ojcze, jeśli ten kielich nie może mnie minąć, tylko abym go wypił, niech się stanie twoja wola. 040 MAT 026 043 A gdy przyszedł, znowu zastał ich śpiących, bo oczy same im się zamykały. 040 MAT 026 044 I zostawiwszy ich, odszedł znowu i modlił się po raz trzeci tymi samymi słowami. 040 MAT 026 045 Potem przyszedł do swoich uczniów i powiedział do nich: Śpijcie jeszcze i odpoczywajcie. Oto nadchodzi godzina i Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. 040 MAT 026 046 Wstańcie, chodźmy! Oto zbliża się ten, który mnie wyda. 040 MAT 026 047 A gdy on jeszcze mówił, nadszedł Judasz, jeden z dwunastu, a z nim liczny tłum z mieczami i kijami, od naczelnych kapłanów i starszych ludu. 040 MAT 026 048 Ten zaś, który go zdradził, ustalił z nimi znak, mówiąc: Ten, którego pocałuję, to on. Schwytajcie go. 040 MAT 026 049 Zaraz też podszedł do Jezusa i powiedział: Witaj, Mistrzu! I pocałował go. 040 MAT 026 050 Jezus powiedział do niego: Przyjacielu, po co przyszedłeś? Wtedy podeszli, rzucili się na Jezusa i schwytali go. 040 MAT 026 051 A oto jeden z tych, [którzy] byli z Jezusem, wyciągnął rękę i dobył miecz, a uderzywszy sługę najwyższego kapłana, odciął mu ucho. 040 MAT 026 052 Wtedy Jezus powiedział do niego: Schowaj miecz na swoje miejsce. Wszyscy bowiem, którzy za miecz chwytają, od miecza zginą. 040 MAT 026 053 Czy sądzisz, że nie mógłbym teraz prosić mego Ojca, a wystawiłby mi więcej niż dwanaście legionów aniołów? 040 MAT 026 054 Ale jakże wypełniłyby się Pisma, [które mówią], że musi się tak stać? 040 MAT 026 055 W tym momencie Jezus powiedział do tłumów: Wyszliście jak na bandytę z mieczami i kijami, aby mnie schwytać. Codziennie siadałem z wami, nauczając w świątyni, a nie schwytaliście mnie. 040 MAT 026 056 Ale to wszystko się stało, aby się wypełniły Pisma proroków. Wtedy wszyscy uczniowie opuścili go i uciekli. 040 MAT 026 057 A ci, którzy schwytali Jezusa, zaprowadzili go do Kajfasza, najwyższego kapłana, gdzie zebrali się uczeni w Piśmie i starsi. 040 MAT 026 058 Piotr zaś szedł za nim z daleka aż do dziedzińca najwyższego kapłana i wszedłszy tam, siedział ze sługami, aby zobaczyć, jak to się skończy. 040 MAT 026 059 Tymczasem naczelni kapłani, starsi i cała Rada szukali fałszywego świadectwa przeciwko Jezusowi, aby go skazać na śmierć; 040 MAT 026 060 Lecz nie znaleźli. I chociaż przychodziło wielu fałszywych świadków, [jednak niczego] nie znaleźli. A na koniec wystąpili dwaj fałszywi świadkowie; 040 MAT 026 061 Mówiąc: On powiedział: Mogę zburzyć świątynię Bożą i w trzy dni ją odbudować. 040 MAT 026 062 Wtedy najwyższy kapłan powstał i zapytał go: Nic nie odpowiadasz? [Cóż znaczy to], co oni przeciwko tobie zeznają? 040 MAT 026 063 Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan powiedział mu: Zaklinam cię na Boga żywego, abyś nam powiedział, czy ty jesteś Chrystusem, Synem Bożym? 040 MAT 026 064 Odpowiedział mu Jezus: Ty powiedziałeś. Ale mówię wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego po prawicy mocy [Boga] i przychodzącego na obłokach niebieskich. 040 MAT 026 065 Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i powiedział: Zbluźnił! Czyż potrzebujemy jeszcze świadków? Oto teraz słyszeliście bluźnierstwo. 040 MAT 026 066 Jak wam się zdaje? A oni odpowiedzieli: Zasługuje na śmierć. 040 MAT 026 067 Wówczas [zaczęli] pluć mu w twarz i bili go pięściami, a inni go policzkowali; 040 MAT 026 068 Mówiąc: Prorokuj nam, Chrystusie: Kto cię uderzył? 040 MAT 026 069 Piotr zaś siedział na zewnątrz, na dziedzińcu. Podeszła do niego pewna dziewczyna i powiedziała: Ty też byłeś z Jezusem z Galilei. 040 MAT 026 070 Lecz on wyparł się wobec wszystkich, mówiąc: Nie wiem, o czym mówisz. 040 MAT 026 071 A gdy wyszedł do przedsionka, zobaczyła go inna [dziewczyna] i powiedziała do tych, którzy tam byli: On też był z Jezusem z Nazaretu. 040 MAT 026 072 I znowu wyparł się pod przysięgą: Nie znam tego człowieka. 040 MAT 026 073 Po chwili ci, którzy tam stali, podeszli i powiedzieli do Piotra: Na pewno ty też jesteś [jednym] z nich, bo i twoja mowa cię zdradza. 040 MAT 026 074 Wtedy zaczął się zaklinać i przysięgać: Nie znam tego człowieka. I zaraz zapiał kogut. 040 MAT 026 075 I przypomniał sobie Piotr słowa Jezusa, który mu powiedział: Zanim kogut zapieje, trzy razy się mnie wyprzesz. Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał. 040 MAT 027 001 A gdy nastał ranek, wszyscy naczelni kapłani i starsi ludu naradzili się przeciwko Jezusowi, aby go zabić. 040 MAT 027 002 Związali go, odprowadzili i wydali namiestnikowi Poncjuszowi Piłatowi. 040 MAT 027 003 Wtedy Judasz, który go wydał, widząc, że został skazany, żałował [tego] i zwrócił trzydzieści srebrników naczelnym kapłanom i starszym; 040 MAT 027 004 Mówiąc: Zgrzeszyłem, wydając krew niewinną. A oni powiedzieli: Cóż nam do tego? To twoja sprawa. 040 MAT 027 005 Wtedy rzucił te srebrniki w świątyni i oddalił się, a [potem] poszedł i powiesił się. 040 MAT 027 006 A naczelni kapłani wzięli srebrniki i mówili: Nie wolno ich kłaść do skarbca świątynnego, gdyż jest to zapłata za krew. 040 MAT 027 007 I naradziwszy się, kupili za nie pole garncarza, aby grzebać [na nim] cudzoziemców. 040 MAT 027 008 Dlatego to pole aż do dziś nazywa się Polem Krwi. 040 MAT 027 009 Wtedy się wypełniło, co zostało powiedziane przez proroka Jeremiasza: I wzięli trzydzieści srebrników, zapłatę [za] oszacowanego, którego oszacowali synowie Izraela; 040 MAT 027 010 I dali je za pole garncarza, jak mi nakazał Pan. 040 MAT 027 011 Jezus stał przed namiestnikiem. I zapytał go namiestnik: Czy ty jesteś królem Żydów? Jezus mu odpowiedział: Ty [sam to] mówisz. 040 MAT 027 012 A gdy oskarżali go naczelni kapłani i starsi, nic nie odpowiedział. 040 MAT 027 013 Wtedy Piłat zapytał go: Nie słyszysz, jak wiele zeznają przeciwko tobie? 040 MAT 027 014 Lecz mu nie odpowiedział na żadne słowo, tak że namiestnik bardzo się dziwił. 040 MAT 027 015 A na święto namiestnik miał zwyczaj wypuszczać ludowi jednego więźnia, [tego], którego chcieli. 040 MAT 027 016 Trzymano zaś w tym czasie osławionego więźnia, zwanego Barabaszem. 040 MAT 027 017 Gdy więc się zebrali, zapytał ich Piłat: Którego chcecie, abym wam wypuścił? Barabasza czy Jezusa, zwanego Chrystusem? 040 MAT 027 018 Wiedział bowiem, że wydali go z zawiści. 040 MAT 027 019 A gdy on siedział na krześle [sędziowskim], jego żona posłała [wiadomość] do niego: Nie miej nic do czynienia z tym sprawiedliwym, bo dzisiaj we śnie wiele wycierpiałam z jego powodu. 040 MAT 027 020 Tymczasem naczelni kapłani i starsi namówili tłumy, aby prosiły o Barabasza, a [domagały się] stracenia Jezusa. 040 MAT 027 021 Namiestnik zapytał ich: Którego z tych dwóch chcecie, abym wam wypuścił? A oni odpowiedzieli: Barabasza. 040 MAT 027 022 Piłat zapytał ich: Cóż więc mam zrobić z Jezusem, którego nazywają Chrystusem? Odpowiedzieli mu wszyscy: Niech będzie ukrzyżowany! 040 MAT 027 023 Namiestnik zaś zapytał: Cóż właściwie złego uczynił? Lecz oni jeszcze głośniej wołali: Niech będzie ukrzyżowany! 040 MAT 027 024 Gdy Piłat zobaczył, że nic nie osiąga, ale [przeciwnie], zamieszanie staje się większe, wziął wodę i umył ręce przed tłumem, mówiąc: Nie jestem winny krwi tego sprawiedliwego. To wasza sprawa. 040 MAT 027 025 A cały lud odpowiedział: Krew jego na nas i na nasze dzieci. 040 MAT 027 026 Wtedy wypuścił im Barabasza, a Jezusa, po ubiczowaniu, wydał na ukrzyżowanie. 040 MAT 027 027 Wówczas żołnierze namiestnika zaprowadzili Jezusa na ratusz i zebrali wokół niego cały oddział. 040 MAT 027 028 A rozebrawszy go, ubrali go w szkarłatny płaszcz. 040 MAT 027 029 Upletli koronę z cierni i włożyli mu na głowę, a w prawą rękę [dali] trzcinę. I padając przed nim na kolana, naśmiewali się z niego, mówiąc: Witaj, królu Żydów! 040 MAT 027 030 A plując na niego, brali tę trzcinę i bili go po głowie. 040 MAT 027 031 Kiedy go wyszydzili, zdjęli z niego płaszcz, ubrali go w jego szaty i odprowadzili na ukrzyżowanie. 040 MAT 027 032 A wychodząc, spotkali człowieka z Cyreny, imieniem Szymon. Tego przymusili, aby niósł jego krzyż. 040 MAT 027 033 Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotą, czyli Miejscem Czaszki; 040 MAT 027 034 Dali mu do picia ocet zmieszany z żółcią. Skosztował, ale nie chciał pić. 040 MAT 027 035 A gdy go ukrzyżowali, rozdzielili jego szaty i rzucali losy, aby się wypełniło, co zostało powiedziane przez proroka: Rozdzielili między siebie moje szaty, a o moje ubranie rzucali losy. 040 MAT 027 036 A siedząc, tam go pilnowali. 040 MAT 027 037 I umieścili nad jego głową napis z podaniem jego winy: To jest Jezus, król Żydów. 040 MAT 027 038 Ukrzyżowano też z nim dwóch bandytów, jednego po prawej, a drugiego po lewej stronie. 040 MAT 027 039 A ci, którzy przechodzili obok, bluźnili mu, kiwając głowami; 040 MAT 027 040 I mówiąc: Ty, który burzysz świątynię i w trzy dni [ją] odbudowujesz, ratuj samego siebie. Jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża. 040 MAT 027 041 Podobnie naczelni kapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi, naśmiewając się, mówili: 040 MAT 027 042 Innych ratował, a samego siebie uratować nie może. Jeśli jest królem Izraela, niech teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy mu. 040 MAT 027 043 Ufał Bogu, niech go teraz wybawi, jeśli go sobie upodobał. Przecież powiedział: Jestem Synem Bożym. 040 MAT 027 044 Tak samo urągali mu też bandyci, którzy byli z nim ukrzyżowani. 040 MAT 027 045 A od godziny szóstej aż do dziewiątej ciemność ogarnęła całą ziemię. 040 MAT 027 046 Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eli, Eli, lama sabachthani? To znaczy: Boże mój, Boże mój, czemu mnie opuściłeś? 040 MAT 027 047 Wtedy niektórzy z tych, co tam stali, usłyszawszy to, mówili: On woła Eliasza. 040 MAT 027 048 I zaraz jeden z nich podbiegł, wziął gąbkę i napełnił ją octem, a włożywszy na trzcinę, dał mu pić. 040 MAT 027 049 Lecz inni mówili: Przestań, zobaczmy, czy przyjdzie Eliasz, aby go wybawić. 040 MAT 027 050 Jezus zaś zawołał ponownie donośnym głosem i oddał ducha. 040 MAT 027 051 A oto zasłona świątyni rozerwała się na pół, od góry aż do dołu, ziemia się zatrzęsła i skały popękały. 040 MAT 027 052 Grobowce się otworzyły, a wiele ciał świętych, którzy zasnęli, powstało. 040 MAT 027 053 I wyszli z grobów po jego zmartwychwstaniu, weszli do miasta świętego i ukazali się wielu. 040 MAT 027 054 Wtedy setnik i ci, którzy z nim pilnowali Jezusa, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, bardzo się zlękli i powiedzieli: On prawdziwie był Synem Bożym. 040 MAT 027 055 A było tam wiele kobiet, które przypatrywały się z daleka. Szły one za Jezusem od Galilei i usługiwały mu. 040 MAT 027 056 Wśród nich były: Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba i Józefa, oraz matka synów Zebedeusza. 040 MAT 027 057 A gdy nastał wieczór, przyszedł bogaty człowiek z Arymatei, imieniem Józef, który też był uczniem Jezusa. 040 MAT 027 058 Udał się on do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Wtedy Piłat rozkazał, aby [mu] je wydano. 040 MAT 027 059 A Józef zabrał ciało, owinął je w czyste płótno; 040 MAT 027 060 I złożył w swoim nowym grobowcu, który wykuł w skale. Przed wejście do grobowca zatoczył wielki kamień i odszedł. 040 MAT 027 061 A Maria Magdalena i druga Maria siedziały tam naprzeciw grobowca. 040 MAT 027 062 Następnego dnia, [pierwszego] po [dniu] przygotowania, naczelni kapłani i faryzeusze zebrali się u Piłata; 040 MAT 027 063 I oznajmili: Panie, przypomnieliśmy sobie, że ten zwodziciel powiedział, gdy jeszcze żył: Po trzech dniach zmartwychwstanę. 040 MAT 027 064 Rozkaż więc zabezpieczyć grobowiec aż do trzeciego dnia, by przypadkiem jego uczniowie nie przyszli w nocy, nie wykradli go i nie powiedzieli ludowi: Powstał z martwych. I ostatni błąd będzie gorszy niż pierwszy. 040 MAT 027 065 Piłat powiedział im: Macie straż. Idźcie, zabezpieczcie, jak umiecie. 040 MAT 027 066 Poszli więc i zabezpieczyli grobowiec, pieczętując kamień i stawiając straż. 040 MAT 028 001 A gdy skończył się szabat i świtało pierwszego [dnia] tygodnia, Maria Magdalena i druga Maria przyszły obejrzeć grób. 040 MAT 028 002 A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Anioł Pana bowiem, zstąpiwszy z nieba, podszedł, odwalił kamień od wejścia i usiadł na nim. 040 MAT 028 003 Jego oblicze było jak błyskawica, a jego szaty białe jak śnieg. 040 MAT 028 004 A strażnicy drżeli ze strachu i stali się jak umarli. 040 MAT 028 005 Anioł zaś powiedział do kobiet: Wy się nie bójcie! Wiem bowiem, że szukacie ukrzyżowanego Jezusa. 040 MAT 028 006 Nie ma go tu. Powstał bowiem, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał Pan. 040 MAT 028 007 Idźcie szybko i powiedzcie jego uczniom, że zmartwychwstał i oto udaje się do Galilei przed wami. Tam go ujrzycie. Oto wam powiedziałem. 040 MAT 028 008 Odeszły więc szybko od grobu z bojaźnią i z wielką radością i pobiegły przekazać to jego uczniom. 040 MAT 028 009 Kiedy szły przekazać to jego uczniom, nagle Jezus wyszedł im na spotkanie i powiedział: Witajcie! A one podeszły, objęły go za nogi i oddały mu pokłon. 040 MAT 028 010 Wtedy Jezus powiedział do nich: Nie bójcie się! Idźcie, powiedzcie moim braciom, aby poszli do Galilei. Tam mnie ujrzą. 040 MAT 028 011 A gdy one poszły, niektórzy ze straży przyszli do miasta i oznajmili naczelnym kapłanom wszystko, co się stało. 040 MAT 028 012 Ci zaś zebrali się ze starszymi i naradziwszy się, dali żołnierzom sporo pieniędzy; 040 MAT 028 013 I powiedzieli: Mówcie, że jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli go, gdy spaliście. 040 MAT 028 014 A gdyby to doszło do namiestnika, my go przekonamy, a wam zapewnimy bezpieczeństwo. 040 MAT 028 015 Wzięli więc pieniądze i zrobili, jak ich pouczono. I rozniosła się ta wieść wśród Żydów, i trwa aż do dziś. 040 MAT 028 016 Potem jedenastu uczniów poszło do Galilei na górę, na którą Jezus im polecił. 040 MAT 028 017 A gdy go ujrzeli, oddali mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. 040 MAT 028 018 Wtedy Jezus podszedł i powiedział do nich: Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. 040 MAT 028 019 Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego; 040 MAT 028 020 Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata. Amen. # # BOOK 041 MAR Mark Marka 041 MAR 001 001 Początek ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. 041 MAR 001 002 Jak jest napisane u Proroków: Oto ja posyłam mego posłańca przed twoim obliczem, który przygotuje twoją drogę przed tobą. 041 MAR 001 003 Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Pana, prostujcie jego ścieżki. 041 MAR 001 004 Jan chrzcił na pustyni i głosił chrzest pokuty na przebaczenie grzechów. 041 MAR 001 005 I przychodziła do niego cała kraina judzka i mieszkańcy Jerozolimy, i wszyscy byli chrzczeni przez niego w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. 041 MAR 001 006 Jan ubierał się w sierść wielbłądzią i miał skórzany pas wokół swoich bioder, a jadał szarańczę i miód leśny. 041 MAR 001 007 I głosił: Idzie za mną mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godny, schyliwszy się, rozwiązać rzemyka u jego obuwia. 041 MAR 001 008 Ja chrzciłem was wodą, ale on będzie was chrzcił Duchem Świętym. 041 MAR 001 009 A w tych dniach przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i został ochrzczony przez Jana w Jordanie. 041 MAR 001 010 A zaraz, wychodząc z wody, ujrzał rozstępujące się niebiosa i Ducha jak gołębicę zstępującego na niego. 041 MAR 001 011 I rozległ się głos z nieba: Ty jesteś moim umiłowanym Synem, w którym mam upodobanie. 041 MAR 001 012 I zaraz Duch zapędził go na pustynię. 041 MAR 001 013 Był tam na pustyni czterdzieści dni, będąc kuszony przez szatana. I przebywał wśród zwierząt, a aniołowie służyli mu. 041 MAR 001 014 Lecz potem, gdy Jan został wtrącony [do więzienia], Jezus przyszedł do Galilei, głosząc ewangelię królestwa Bożego; 041 MAR 001 015 I mówiąc: Wypełnił się czas i przybliżyło się królestwo Boże. Pokutujcie i wierzcie ewangelii. 041 MAR 001 016 A przechadzając się nad Morzem Galilejskim, zobaczył Szymona i Andrzeja, jego brata, zarzucających sieć w morze; byli bowiem rybakami. 041 MAR 001 017 I powiedział do nich Jezus: Pójdźcie za mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi. 041 MAR 001 018 A [oni] natychmiast zostawili swoje sieci i poszli za nim. 041 MAR 001 019 Gdy zaś odszedł stamtąd nieco dalej, zobaczył Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, jego brata, którzy w łodzi naprawiali sieci. 041 MAR 001 020 I zaraz ich powołał, a oni zostawili swego ojca Zebedeusza w łodzi z najemnikami i poszli za nim. 041 MAR 001 021 Potem weszli do Kafarnaum, a zaraz w szabat [Jezus] wszedł do synagogi i nauczał. 041 MAR 001 022 I zdumiewali się jego nauką, uczył ich bowiem jak ten, który ma moc, a nie jak uczeni w Piśmie. 041 MAR 001 023 A w ich synagodze był człowiek [mający] ducha nieczystego, który zawołał: 041 MAR 001 024 Ach, cóż my z tobą mamy, Jezusie z Nazaretu? Przyszedłeś nas zniszczyć? Wiem, kim jesteś: Świętym Boga. 041 MAR 001 025 I zgromił go Jezus: Zamilcz i wyjdź z niego! 041 MAR 001 026 Wtedy duch nieczysty szarpnął nim i zawoławszy donośnym głosem, wyszedł z niego. 041 MAR 001 027 I zdumieli się wszyscy, tak że pytali się między sobą: Cóż to jest? Co to za nowa nauka, że z mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym i są mu posłuszne? 041 MAR 001 028 I wieść o nim szybko się rozeszła po całej okolicy wokół Galilei. 041 MAR 001 029 A zaraz po wyjściu z synagogi przyszli z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. 041 MAR 001 030 A teściowa Szymona leżała w gorączce. Od razu też powiedzieli mu o niej. 041 MAR 001 031 Podszedł więc i podniósł ją, ująwszy za rękę, i natychmiast opuściła ją gorączka. A ona usługiwała im. 041 MAR 001 032 Kiedy nastał wieczór i zaszło słońce, przynosili do niego wszystkich chorych oraz opętanych. 041 MAR 001 033 A całe miasto zgromadziło się przed drzwiami. 041 MAR 001 034 On zaś uzdrowił wielu cierpiących na różne choroby i wypędził wiele demonów, a nie pozwolił demonom mówić, bo go znały. 041 MAR 001 035 A wstawszy wczesnym rankiem, przed świtem, wyszedł i udał się na odludne miejsce, i tam się modlił. 041 MAR 001 036 Poszli też za nim Szymon i ci, którzy z nim byli. 041 MAR 001 037 A znalazłszy go, powiedzieli mu: Wszyscy cię szukają. 041 MAR 001 038 Wtedy im powiedział: Chodźmy do przyległych miasteczek, abym i tam głosił, bo po to przyszedłem. 041 MAR 001 039 I głosił w ich synagogach po całej Galilei, i wypędzał demony. 041 MAR 001 040 Wtedy przyszedł do niego trędowaty, upadł przed nim na kolana i prosił go: Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. 041 MAR 001 041 A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i powiedział do niego: Chcę, bądź oczyszczony! 041 MAR 001 042 Gdy Pan to powiedział, natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony. 041 MAR 001 043 A [Jezus] surowo mu przykazał i zaraz go odprawił; 041 MAR 001 044 Mówiąc: Uważaj, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i ofiaruj za swoje oczyszczenie to, co nakazał Mojżesz, na świadectwo dla nich. 041 MAR 001 045 Lecz on odszedł i zaczął bardzo to rozpowiadać i rozgłaszać, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, ale przebywał na zewnątrz, w miejscach odludnych. A [ludzie] zewsząd schodzili się do niego. 041 MAR 002 001 A po kilku dniach znowu przyszedł do Kafarnaum i usłyszano, że jest w domu. 041 MAR 002 002 I zaraz zeszło się tak wielu [ludzi], że nie mogli się zmieścić nawet przed drzwiami. I głosił im słowo [Boże]. 041 MAR 002 003 Wtedy przyszli do niego, niosąc sparaliżowanego, a niosło go czterech [ludzi]. 041 MAR 002 004 A gdy nie mogli do niego podejść z powodu tłumu, odkryli dach [nad miejscem], gdzie był [Jezus], wyłamali go i spuścili na dół posłanie, na którym leżał sparaliżowany. 041 MAR 002 005 A Jezus, widząc ich wiarę, powiedział do sparaliżowanego: Synu, twoje grzechy są ci przebaczone. 041 MAR 002 006 A byli tam niektórzy z uczonych w Piśmie, siedząc i myśląc w swoich sercach: 041 MAR 002 007 Czemu on mówi takie bluźnierstwa? Któż może przebaczać grzechy oprócz samego Boga? 041 MAR 002 008 A zaraz Jezus, poznawszy w swym duchu, że tak myśleli, powiedział do nich: Czemuż tak myślicie w swoich sercach? 041 MAR 002 009 Cóż jest łatwiej – powiedzieć sparaliżowanemu: Przebaczone są ci grzechy, czy powiedzieć: Wstań, weź swoje posłanie i chodź? 041 MAR 002 010 Ale żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi moc przebaczać grzechy – powiedział do sparaliżowanego: 041 MAR 002 011 Mówię ci: Wstań, weź swoje posłanie i idź do domu. 041 MAR 002 012 A on natychmiast wstał, wziął swoje posłanie i wyszedł na oczach wszystkich, tak że wszyscy byli zdumieni i chwalili Boga, mówiąc: Nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego. 041 MAR 002 013 I wyszedł znów nad morze. I przychodził do niego cały lud, a on ich nauczał. 041 MAR 002 014 A przechodząc, zobaczył Lewiego, [syna] Alfeusza, siedzącego w punkcie celnym, i powiedział do niego: Pójdź za mną. A on wstał i poszedł za nim. 041 MAR 002 015 Kiedy Jezus siedział za stołem w jego domu, razem z Jezusem i jego uczniami siedziało wielu celników i grzeszników. Było ich bowiem wielu i chodzili za nim. 041 MAR 002 016 A uczeni w Piśmie i faryzeusze, widząc, że je z celnikami i grzesznikami, mówili do jego uczniów: Cóż to [jest], że on je i pije z celnikami i grzesznikami? 041 MAR 002 017 A Jezus, usłyszawszy to, powiedział im: Nie zdrowi, lecz chorzy potrzebują lekarza. Nie przyszedłem wzywać do pokuty sprawiedliwych, ale grzeszników. 041 MAR 002 018 A uczniowie Jana i faryzeuszy pościli. Przyszli więc i pytali go: Czemu uczniowie Jana i faryzeuszy poszczą, a twoi uczniowie nie poszczą? 041 MAR 002 019 I odpowiedział im Jezus: Czy przyjaciele oblubieńca mogą pościć, gdy jest z nimi oblubieniec? Dopóki mają ze sobą oblubieńca, nie mogą pościć. 041 MAR 002 020 Lecz przyjdą dni, gdy oblubieniec zostanie od nich zabrany, a wtedy, w tych dniach, będą pościć. 041 MAR 002 021 Nikt nie przyszywa łaty z nowego sukna do starej szaty, inaczej nowa łata ujmuje [nieco] od starej [szaty] i rozdarcie staje się gorsze. 041 MAR 002 022 Nikt też nie wlewa młodego wina do starych bukłaków, bo inaczej młode wino rozsadza bukłaki i wino wycieka, a bukłaki się psują. Lecz nowe wino należy wlewać do nowych bukłaków. 041 MAR 002 023 A gdy Jezus szedł w szabat przez zboża, jego uczniowie zaczęli po drodze zrywać kłosy. 041 MAR 002 024 Wtedy faryzeusze mówili do niego: Spójrz, czemu oni robią w szabat to, czego nie wolno [robić]? 041 MAR 002 025 A on im odpowiedział: Nigdy nie czytaliście, co zrobił Dawid, gdy znalazł się w potrzebie i był głodny, on i ci, którzy z nim byli? 041 MAR 002 026 Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, których nie wolno było jeść nikomu oprócz kapłanów, i dał również tym, którzy z nim byli? 041 MAR 002 027 Powiedział im także: Szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. 041 MAR 002 028 Dlatego Syn Człowieczy jest też Panem szabatu. 041 MAR 003 001 I wszedł znowu do synagogi. A był tam człowiek, który miał uschłą rękę. 041 MAR 003 002 I obserwowali go, czy uzdrowi go w szabat, aby go oskarżyć. 041 MAR 003 003 Wtedy powiedział do człowieka, który miał uschłą rękę: Wyjdź na środek! 041 MAR 003 004 A do nich powiedział: Czy wolno w szabat czynić dobrze czy źle? Ocalić życie czy zabić? Lecz oni milczeli. 041 MAR 003 005 Wtedy spojrzał po nich z gniewem i zasmucony zatwardziałością ich serca, powiedział do tego człowieka: Wyciągnij rękę! Wyciągnął, a jego ręka znowu stała się zdrowa jak [i] druga. 041 MAR 003 006 Wówczas faryzeusze wyszli i zaraz odbyli naradę z herodianami przeciwko niemu, w jaki sposób go zgładzić. 041 MAR 003 007 Jezus zaś ze swymi uczniami odszedł nad morze, a wielkie mnóstwo ludzi szło za nim z Galilei i Judei; 041 MAR 003 008 Z Jerozolimy, Idumei i Zajordania. Również spośród tych, którzy mieszkali w okolicach Tyru i Sydonu, przyszło do niego mnóstwo ludzi, słysząc, jak wielkie rzeczy czynił. 041 MAR 003 009 I nakazał swoim uczniom, aby zawsze mieli przygotowaną łódkę, ze względu na tłum, aby nie napierał na niego. 041 MAR 003 010 Wielu bowiem uzdrowił, tak że wszyscy, którzy mieli [jakieś] choroby, cisnęli się do niego, aby go dotknąć. 041 MAR 003 011 A duchy nieczyste na jego widok padały przed nim i wołały: Ty jesteś Synem Bożym! 041 MAR 003 012 Lecz on surowo im nakazywał, żeby go nie ujawniały. 041 MAR 003 013 Potem wszedł na górę i wezwał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do niego. 041 MAR 003 014 I ustanowił dwunastu, aby z nim byli, aby ich wysłać na głoszenie; 041 MAR 003 015 I aby mieli moc uzdrawiania chorób i wypędzania demonów. 041 MAR 003 016 [Ustanowił] Szymona, któremu nadał imię Piotr; 041 MAR 003 017 Jakuba, [syna] Zebedeusza, i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, co znaczy: Synowie Gromu; 041 MAR 003 018 Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, [syna] Alfeusza, Tadeusza, Szymona Kananejczyka; 041 MAR 003 019 I Judasza Iskariotę, który go wydał. 041 MAR 003 020 Potem przyszli do domu. I znowu zgromadził się tłum, tak że nie mogli nawet zjeść chleba. 041 MAR 003 021 A gdy jego bliscy o tym usłyszeli, przyszli, aby go pochwycić. Mówili bowiem: Odszedł od zmysłów. 041 MAR 003 022 A uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: Ma Belzebuba i przez władcę demonów wypędza demony. 041 MAR 003 023 I przywoławszy ich [do siebie], mówił do nich w przypowieściach: Jakże szatan może wypędzać szatana? 041 MAR 003 024 Jeśli królestwo jest podzielone wewnętrznie, to takie królestwo nie może przetrwać. 041 MAR 003 025 I jeśli dom jest podzielony wewnętrznie, to taki dom nie będzie mógł przetrwać. 041 MAR 003 026 Jeśli [więc] szatan powstał przeciwko sobie [samemu] i jest podzielony, nie może przetrwać, ale to jego koniec. 041 MAR 003 027 Nikt nie może wejść do domu mocarza i zagrabić jego własności, jeśli najpierw nie zwiąże [tego] mocarza; wtedy ograbi jego dom. 041 MAR 003 028 Zaprawdę powiadam wam: Wszystkie grzechy i bluźnierstwa, którymi bluźnią synowie ludzcy, będą im przebaczone. 041 MAR 003 029 Kto jednak bluźni przeciwko Duchowi Świętemu, nigdy nie dostąpi przebaczenia, ale podlega [karze] wiecznego potępienia. 041 MAR 003 030 Bo mówili: Ma ducha nieczystego. 041 MAR 003 031 Wtedy przyszli jego bracia i matka, a stojąc przed domem, posłali po niego, wzywając go. 041 MAR 003 032 A tłum siedział wokół niego. I powiedzieli mu: Oto twoja matka i twoi bracia [są] przed domem i szukają cię. 041 MAR 003 033 Lecz on im odpowiedział: Któż jest moją matką i moimi braćmi? 041 MAR 003 034 A spojrzawszy po tych, którzy siedzieli wokół [niego], powiedział: Oto moja matka i moi bracia! 041 MAR 003 035 Kto bowiem wypełnia wolę Boga, ten jest moim bratem, moją siostrą i [moją] matką. 041 MAR 004 001 I znowu zaczął nauczać nad morzem. Zgromadził się wokół niego wielki tłum, tak że wszedłszy do łodzi, siedział [w niej] na morzu, a wszyscy ludzie byli na brzegu. 041 MAR 004 002 A on nauczał ich wielu rzeczy w przypowieściach i mówił do nich w swojej nauce: 041 MAR 004 003 Słuchajcie! Oto siewca wyszedł siać. 041 MAR 004 004 A gdy siał, jedno padło przy drodze, a ptaki niebieskie przyleciały i wydziobały je. 041 MAR 004 005 Inne padło na [miejsca] skaliste, gdzie nie miało wiele ziemi, i szybko wzeszło, bo ziemia nie była głęboka. 041 MAR 004 006 A gdy słońce wzeszło, wypaliło je, a ponieważ nie miało korzenia, uschło. 041 MAR 004 007 Inne zaś padło między ciernie, a ciernie wyrosły i zagłuszyły je, i nie wydało owocu. 041 MAR 004 008 A inne padło na dobrą ziemię i wydało bujnie wschodzący i rosnący owoc: jedno trzydziestokrotny, inne sześćdziesięciokrotny, a jeszcze inne stokrotny. 041 MAR 004 009 I mówił im: Kto ma uszy do słuchania, niech słucha. 041 MAR 004 010 A gdy był sam, pytali go ci, którzy przy nim byli z dwunastoma, o tę przypowieść. 041 MAR 004 011 A on im odpowiedział: Wam dano poznać tajemnicę królestwa Bożego. Tym zaś, którzy są na zewnątrz, wszystko podaje się w przypowieściach; 041 MAR 004 012 Aby patrząc, patrzyli, a nie widzieli i słysząc, słyszeli, a nie zrozumieli, by się czasem nie nawrócili i nie były im przebaczone grzechy. 041 MAR 004 013 I powiedział do nich: Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże więc zrozumiecie wszystkie [inne] przypowieści? 041 MAR 004 014 Siewca sieje słowo. 041 MAR 004 015 A ci przy drodze są tymi, którym sieje się słowo, ale gdy usłyszą, zaraz przychodzi szatan i wybiera słowo zasiane w ich sercach. 041 MAR 004 016 Podobnie ci, którzy zostali posiani na miejscach skalistych, są tymi, którzy, gdy usłyszą słowo, natychmiast je z radością przyjmują; 041 MAR 004 017 Jednak nie mają w sobie korzenia, lecz trwają do czasu. Potem, gdy przychodzi ucisk albo prześladowanie z powodu słowa, zaraz się gorszą. 041 MAR 004 018 A ci, którzy zostali posiani między cierniami, są tymi, którzy słuchają słowa; 041 MAR 004 019 Lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i żądze innych rzeczy wchodzą i zagłuszają słowo, i staje się bezowocne. 041 MAR 004 020 Ci zaś, którzy zostali posiani na dobrej ziemi, są tymi, którzy słuchają słowa, przyjmują [je] i przynoszą owoc: jedni trzydziestokrotny, inni sześćdziesięciokrotny, a jeszcze inni stokrotny. 041 MAR 004 021 Ponadto mówił im: Czy przynosi się świecę, aby wstawić ją pod naczynie albo pod łóżko? Czy [nie po to], aby ją postawić na świeczniku? 041 MAR 004 022 Nie ma bowiem nic tajemnego, co by nie miało być ujawnione ani nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw. 041 MAR 004 023 Jeśli ktoś ma uszy do słuchania, niech słucha. 041 MAR 004 024 I powiedział do nich: Uważajcie na to, czego słuchacie. Jaką miarą mierzycie, [taką] będzie wam odmierzone, a wam, którzy słuchacie, zostanie [jeszcze] dodane. 041 MAR 004 025 Kto bowiem ma, będzie mu dodane, a kto nie ma, zostanie mu zabrane nawet to, co ma. 041 MAR 004 026 I mówił: Z królestwem Bożym jest tak, jak gdyby człowiek wrzucił ziarno w ziemię. 041 MAR 004 027 Czy śpi, czy wstaje, we dnie i w nocy, ziarno wschodzi i rośnie, a on nie wie [jak]. 041 MAR 004 028 Bo ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. 041 MAR 004 029 A gdy plon dojrzeje, [on] zaraz zapuszcza sierp, bo nadeszło żniwo. 041 MAR 004 030 Powiedział jeszcze: Do czego przyrównamy królestwo Boże albo jaką przypowieścią je wyrazimy? 041 MAR 004 031 Jest jak ziarno gorczycy, które, gdy zostaje wsiane w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. 041 MAR 004 032 Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od wszystkich jarzyn, i wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki niebieskie mogą się gnieździć w jego cieniu. 041 MAR 004 033 I w wielu takich przypowieściach mówił im słowo, stosownie do tego, jak mogli słuchać. 041 MAR 004 034 A bez przypowieści nie mówił do nich. Na osobności zaś wykładał wszystko swoim uczniom. 041 MAR 004 035 Tego samego dnia, gdy nastał wieczór, powiedział do nich: Przeprawmy się na drugą stronę. 041 MAR 004 036 A gdy odprawili tłum, wzięli go ze sobą, tak jak był w łodzi. Towarzyszyły mu też inne łódki. 041 MAR 004 037 Wtedy zerwał się gwałtowny wicher i fale uderzały w łódź, tak że już się napełniała. 041 MAR 004 038 A on spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Obudzili go więc i mówili do niego: Nauczycielu, nie obchodzi cię, że giniemy? 041 MAR 004 039 Wówczas wstał, zgromił wiatr i powiedział do morza: Milcz i uspokój się! I ustał wiatr, i nastała wielka cisza. 041 MAR 004 040 Wtedy powiedział do nich: Czemu się tak boicie? Jak [to jest, że] nie macie wiary? 041 MAR 004 041 I ogarnął ich wielki strach, i mówili jeden do drugiego: Kim on jest, że nawet wiatr i morze są mu posłuszne? 041 MAR 005 001 I przeprawili się za morze do krainy Gadareńczyków. 041 MAR 005 002 A gdy on wyszedł z łodzi, zaraz wybiegł mu [naprzeciw] z grobowców człowiek mający ducha nieczystego. 041 MAR 005 003 Mieszkał on w grobowcach i nawet łańcuchami nikt nie mógł go związać. 041 MAR 005 004 Często bowiem był wiązany pętami i łańcuchami, ale rwał łańcuchy i kruszył pęta, i nikt nie mógł go poskromić. 041 MAR 005 005 A zawsze, we dnie i w nocy, przebywał w górach i grobowcach, krzycząc i tłukąc siebie kamieniami. 041 MAR 005 006 Gdy więc zobaczył Jezusa z daleka, przybiegł i oddał mu pokłon; 041 MAR 005 007 A wołając donośnym głosem, powiedział: Cóż mam z tobą, Jezusie, Synu Boga najwyższego? Zaklinam cię na Boga, abyś mnie nie dręczył. 041 MAR 005 008 Powiedział mu bowiem: Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka! 041 MAR 005 009 I zapytał go: Jak ci na imię? A on odpowiedział: Na imię mi Legion, bo jest nas wielu. 041 MAR 005 010 I prosił go bardzo, aby nie wyganiał ich z tej krainy. 041 MAR 005 011 A pasło się tam w pobliżu góry wielkie stado świń. 041 MAR 005 012 I wszystkie te demony prosiły go: Poślij nas w te świnie, abyśmy [mogły] w nie wejść. 041 MAR 005 013 I Jezus zaraz im pozwolił. A duchy nieczyste, wyszedłszy, weszły w świnie. Wtedy stado, liczące około dwóch tysięcy, ruszyło pędem po urwisku do morza i utonęło w nim. 041 MAR 005 014 Ci zaś, którzy paśli świnie, uciekli i opowiedzieli [o tym] w mieście i we wsiach. I wyszli [ludzie], aby zobaczyć, co się stało. 041 MAR 005 015 Przyszli więc do Jezusa i zobaczyli tego, który był opętany, w którym był legion [demonów], jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. I bali się. 041 MAR 005 016 A ci, którzy to widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a [także] o świniach. 041 MAR 005 017 Wtedy zaczęli go prosić, aby odszedł z ich granic. 041 MAR 005 018 A gdy wsiadł do łodzi, prosił go ten, który był opętany, aby [mógł] przy nim zostać. 041 MAR 005 019 Lecz Jezus mu nie pozwolił, ale powiedział: Idź do domu, do swoich, i opowiedz im, jak wielkie rzeczy Pan ci uczynił i jak się nad tobą zmiłował. 041 MAR 005 020 Odszedł więc i zaczął w Dekapolu opowiadać, jak wielkie rzeczy Jezus mu uczynił. I wszyscy się dziwili. 041 MAR 005 021 A gdy Jezus przeprawił się z powrotem w łodzi na drugą stronę, zebrało się wokół niego mnóstwo ludzi. A [on] był nad morzem. 041 MAR 005 022 Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair, a gdy go zobaczył, padł mu do nóg. 041 MAR 005 023 I prosił go usilnie: Moja córeczka umiera. Przyjdź, połóż na nią ręce, aby została uzdrowiona, a będzie żyła. 041 MAR 005 024 I poszedł z nim. Szło zaś za nim mnóstwo ludzi, którzy na niego napierali. 041 MAR 005 025 Wtedy pewna kobieta, która od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi; 041 MAR 005 026 I wiele wycierpiała od licznych lekarzy, i wydała wszystko, co miała, a nic jej nie pomogło, przeciwnie, pogarszało jej się; 041 MAR 005 027 Usłyszawszy o Jezusie, podeszła w tłumie od tyłu i dotknęła jego szaty. 041 MAR 005 028 Mówiła bowiem: Jeśli dotknę choćby jego szaty, będę zdrowa. 041 MAR 005 029 I natychmiast ustał jej upływ krwi, i poczuła w ciele, że została uzdrowiona ze swojej choroby. 041 MAR 005 030 A Jezus od razu poznał, że wyszła z niego moc, odwrócił się do tłumu i zapytał: Kto dotknął moich szat? 041 MAR 005 031 Odpowiedzieli mu jego uczniowie: Widzisz, że tłum na ciebie napiera, a pytasz: Kto mnie dotknął? 041 MAR 005 032 I spojrzał wokoło, aby zobaczyć tę, która to uczyniła. 041 MAR 005 033 Wtedy kobieta ze strachem i z drżeniem, wiedząc, co się z nią stało, podeszła, upadła przed nim i wyznała mu całą prawdę. 041 MAR 005 034 A on powiedział do niej: Córko, twoja wiara cię uzdrowiła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swojej choroby. 041 MAR 005 035 A gdy jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i powiedzieli: Twoja córka umarła. Czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela? 041 MAR 005 036 Ale Jezus, gdy tylko usłyszał, co mówili, powiedział do przełożonego synagogi: Nie bój się, tylko wierz! 041 MAR 005 037 I nie pozwolił iść za sobą nikomu oprócz Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakuba. 041 MAR 005 038 A gdy przyszedł do domu przełożonego synagogi, zobaczył [tam] zamieszanie oraz płaczących i bardzo zawodzących. 041 MAR 005 039 Wszedłszy więc, powiedział do nich: Dlaczego robicie zamieszanie i płaczecie? Dziewczynka nie umarła, tylko śpi. 041 MAR 005 040 I naśmiewali się z niego. Ale on wyrzucił wszystkich, wziął ze sobą ojca i matkę dziewczynki oraz tych, którzy przy nim byli, i wszedł tam, gdzie leżała dziewczynka. 041 MAR 005 041 Ujął dziewczynkę za rękę i powiedział do niej: Talitha kumi! – co się tłumaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań! 041 MAR 005 042 I natychmiast dziewczynka wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I ogarnęło ich wielkie zdumienie. 041 MAR 005 043 Wtedy przykazał im surowo, aby nikt się o tym nie dowiedział, i polecił, aby dano jej jeść. 041 MAR 006 001 I wyszedłszy stamtąd, przyszedł w swoje rodzinne strony, a szli za nim jego uczniowie. 041 MAR 006 002 A gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze. Wielu zaś, słuchając [go], zdumiewało się i pytało: Skąd on ma to wszystko? I co to za mądrość, która jest mu dana, że nawet takie cuda dzieją się przez jego ręce? 041 MAR 006 003 Czy to nie jest cieśla, syn Marii, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie ma tu wśród nas także jego sióstr? I gorszyli się z jego powodu. 041 MAR 006 004 Ale Jezus powiedział do nich: [Nigdzie] nie jest prorok bez czci, tylko w swojej ojczyźnie, wśród [swoich] krewnych i w swoim domu. 041 MAR 006 005 I nie mógł tam uczynić żadnego cudu oprócz [tego], że uzdrowił niektórych chorych, kładąc na nich ręce. 041 MAR 006 006 I dziwił się ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wioski, nauczając. 041 MAR 006 007 Wtedy, przywoławszy do siebie dwunastu, zaczął ich rozsyłać po dwóch. Dał im też moc nad duchami nieczystymi. 041 MAR 006 008 I nakazał im, aby oprócz laski nie brali na drogę niczego: ani torby, ani chleba, ani pieniędzy w trzosie; 041 MAR 006 009 Lecz żeby założyli sandały i nie wkładali dwóch szat. 041 MAR 006 010 Potem mówił do nich: Gdziekolwiek wejdziecie do [jakiegoś] domu, zostańcie tam, dopóki stamtąd nie odejdziecie. 041 MAR 006 011 A jeśli was ktoś nie przyjmie i nie usłucha, wyszedłszy stamtąd, strząśnijcie pył z waszych nóg na świadectwo [przeciwko] nim. Zaprawdę powiadam wam: Lżej będzie Sodomie i Gomorze w dzień sądu niż temu miastu. 041 MAR 006 012 Wtedy wyszli i głosili, że [ludzie powinni] pokutować. 041 MAR 006 013 I wypędzali wiele demonów, i wielu chorych namaszczali olejkiem, i uzdrawiali. 041 MAR 006 014 I usłyszał o nim król Herod (bo jego imię się rozsławiło), i powiedział: Jan Chrzciciel zmartwychwstał, dlatego cuda dokonują się przez niego. 041 MAR 006 015 [A] inni mówili: To Eliasz; jeszcze inni mówili: To prorok albo [ktoś] jak jeden z proroków. 041 MAR 006 016 Gdy Herod o tym usłyszał, powiedział: To Jan, którego ściąłem. On zmartwychwstał. 041 MAR 006 017 Sam Herod bowiem kazał schwytać Jana i wtrącić go do więzienia z powodu Herodiady, żony swego brata Filipa, gdyż pojął ją za żonę. 041 MAR 006 018 Bo Jan mówił Herodowi: Nie wolno ci mieć żony swego brata. 041 MAR 006 019 A Herodiada zawzięła się na niego i chciała go zabić, ale nie mogła. 041 MAR 006 020 Herod bowiem obawiał się Jana, wiedząc, że jest człowiekiem sprawiedliwym i świętym, i miał wzgląd na niego, a słuchając go, wiele czynił; i chętnie go słuchał. 041 MAR 006 021 A gdy nadeszła odpowiednia chwila, Herod, obchodząc dzień swoich urodzin, wyprawił ucztę dla swoich dostojników, dowódców wojskowych i znakomitości z Galilei. 041 MAR 006 022 Kiedy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. [Wtedy] król powiedział do dziewczyny: Proś mnie, o co chcesz, a dam ci. 041 MAR 006 023 I przysiągł jej: O cokolwiek mnie poprosisz, dam ci, aż do połowy mego królestwa. 041 MAR 006 024 Ona więc wyszła i zapytała swoją matkę: O co mam prosić? A ta odpowiedziała: O głowę Jana Chrzciciela. 041 MAR 006 025 Natychmiast też weszła z pośpiechem do króla i prosiła: Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela. 041 MAR 006 026 I zasmucił się król bardzo, jednak ze względu na przysięgę i współbiesiadników nie chciał jej odmówić. 041 MAR 006 027 Król natychmiast posłał kata i rozkazał przynieść jego głowę. A ten, poszedłszy, ściął go w więzieniu. 041 MAR 006 028 Potem przyniósł na misie jego głowę i dał ją dziewczynie, a dziewczyna dała ją swojej matce. 041 MAR 006 029 Gdy usłyszeli o tym jego uczniowie, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli w grobie. 041 MAR 006 030 A apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli mu wszystko, co czynili i czego nauczali. 041 MAR 006 031 I powiedział do nich: Pójdźcie wy na odludne miejsce i odpocznijcie trochę. Wielu bowiem przychodziło i odchodziło, tak że nie mieli wolnego czasu, żeby zjeść. 041 MAR 006 032 I odpłynęli w łodzi na odludne miejsce, [żeby być] na osobności. 041 MAR 006 033 A ludzie widzieli, że odpływają. Wielu go poznało i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, wyprzedzili ich i zgromadzili się przy nim. 041 MAR 006 034 Kiedy Jezus wyszedł, zobaczył mnóstwo ludzi i ulitował się nad nimi, bo byli jak owce niemające pasterza. I zaczął nauczać ich wielu rzeczy. 041 MAR 006 035 A gdy było już późno, jego uczniowie podeszli do niego i powiedzieli: Miejsce to jest puste, a pora już późna. 041 MAR 006 036 Odpraw ich, aby poszli do okolicznych osad i wsi i kupili sobie chleba, bo nie mają co jeść. 041 MAR 006 037 Lecz on im odpowiedział: Wy dajcie im jeść. Zapytali go więc: Czy mamy pójść i za dwieście groszy kupić chleba, i dać im jeść? 041 MAR 006 038 A on im powiedział: Ile macie chleba? Idźcie i zobaczcie. A oni, dowiedziawszy się, powiedzieli: Pięć i dwie ryby. 041 MAR 006 039 Wtedy kazał im posadzić wszystkich w grupach na zielonej trawie. 041 MAR 006 040 I usiedli w grupach, po stu i po pięćdziesięciu. 041 MAR 006 041 A wziąwszy te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i pobłogosławił. I połamał te chleby i dawał swoim uczniom, aby kładli przed nimi. Także te dwie ryby rozdzielił między wszystkich. 041 MAR 006 042 I jedli wszyscy do syta. 041 MAR 006 043 I zebrali dwanaście pełnych koszy kawałków i [resztek] z ryb. 041 MAR 006 044 A tych, którzy jedli chleby, było około pięciu tysięcy mężczyzn. 041 MAR 006 045 I zaraz przymusił swoich uczniów, aby wsiedli do łodzi i popłynęli przed nim na drugi brzeg w kierunku Betsaidy, a on tymczasem odprawi ludzi. 041 MAR 006 046 A gdy ich odprawił, odszedł na górę, aby się modlić. 041 MAR 006 047 Kiedy nastał wieczór, łódź znajdowała się na środku morza, a on [był] sam na lądzie. 041 MAR 006 048 I widział, że są zmęczeni wiosłowaniem, bo wiatr mieli przeciwny. I tak około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, idąc po morzu, i chciał ich wyminąć. 041 MAR 006 049 Ale oni, ujrzawszy go chodzącego po morzu, myśleli, że to zjawa, i krzyknęli. 041 MAR 006 050 Wszyscy bowiem go widzieli i przestraszyli się. Ale on zaraz przemówił do nich tymi słowami: Ufajcie, to ja jestem! Nie bójcie się! 041 MAR 006 051 I wszedł do nich do łodzi, i uciszył się wiatr. A oni się bardzo zdumiewali i dziwili. 041 MAR 006 052 Nie zrozumieli bowiem [cudu] z chlebami, gdyż ich serce było odrętwiałe. 041 MAR 006 053 A przeprawiwszy się, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili [do brzegu]. 041 MAR 006 054 A gdy wyszli z łodzi, [ludzie] zaraz go poznali; 041 MAR 006 055 Rozbiegli się po całej tej okolicy i zaczęli przynosić na posłaniach chorych tam, gdzie, jak słyszeli, przebywa. 041 MAR 006 056 A gdziekolwiek wszedł, do wsi, miast czy osad, kładli chorych na ulicach i prosili go, aby [mogli] dotknąć choćby brzegu jego szaty. A wszyscy, którzy go dotknęli, zostali uzdrowieni. 041 MAR 007 001 Wtedy zgromadzili się wokół niego faryzeusze i pewni uczeni w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. 041 MAR 007 002 A gdy zobaczyli, że niektórzy z jego uczniów jedzą chleb nieczystymi, to znaczy nieumytymi rękami, ganili to. 041 MAR 007 003 Faryzeusze bowiem i wszyscy Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli dokładnie nie umyją rąk. 041 MAR 007 004 I [po powrocie] z rynku nie jedzą, jeśli się nie umyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przyjęli po to, by je zachowywać, [jak] obmywanie kubków, dzbanów, naczyń miedzianych i stołów. 041 MAR 007 005 Zapytali go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: Dlaczego twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą chleb nieumytymi rękami? 041 MAR 007 006 Wtedy on im odpowiedział: Dobrze Izajasz prorokował o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci mnie wargami, ale ich serce daleko jest ode mnie. 041 MAR 007 007 Lecz na próżno mnie czczą, ucząc nauk, które są nakazami ludzkimi. 041 MAR 007 008 [Wy] bowiem, opuściwszy przykazania Boże, trzymacie się tradycji ludzkiej, obmywania dzbanków i kubków. I wiele innych tym podobnych rzeczy czynicie. 041 MAR 007 009 Mówił im też: Całkowicie znosicie przykazanie Boże, aby zachować swoją tradycję. 041 MAR 007 010 Mojżesz bowiem powiedział: Czcij swego ojca i swoją matkę, oraz: Kto złorzeczy ojcu albo matce, niech poniesie śmierć. 041 MAR 007 011 Ale wy mówicie: Jeśli człowiek powie ojcu albo matce: To, co powinieneś otrzymać ode mnie jako pomoc, to Korban, to znaczy dar [przeznaczony na ofiarę] – [będzie bez winy]. 041 MAR 007 012 I nie pozwalacie mu nic więcej uczynić dla swego ojca albo matki; 041 MAR 007 013 Wniwecz obracając słowo Boże przez waszą tradycję, którą przekazaliście. I wiele innych tym podobnych rzeczy czynicie. 041 MAR 007 014 A zwoławszy wszystkich ludzi, mówił do nich: Słuchajcie mnie wszyscy i zrozumiejcie. 041 MAR 007 015 Nie ma nic z zewnątrz, co wchodząc w człowieka, mogłoby go skalać, ale to, co z niego wychodzi, to kala człowieka. 041 MAR 007 016 Jeśli ktoś ma uszy do słuchania, niech słucha. 041 MAR 007 017 A gdy [oddalił się] od ludzi i wszedł do domu, jego uczniowie pytali go [o tę] przypowieść. 041 MAR 007 018 Wtedy powiedział im: Czy i wy jesteście tak bezrozumni? Czyż nie rozumiecie, że wszystko, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może go skalać? 041 MAR 007 019 Nie wchodzi bowiem do jego serca, ale do żołądka i zostaje wydalone do ustępu, oczyszczając wszystkie pokarmy. 041 MAR 007 020 I powiedział: Co wychodzi z człowieka, to kala człowieka. 041 MAR 007 021 Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, cudzołóstwa, nierząd, zabójstwa; 041 MAR 007 022 Kradzieże, chciwość, niegodziwość, podstęp, wyuzdanie, oko złe, bluźnierstwo, pycha, głupota. 041 MAR 007 023 Całe to zło pochodzi z wnętrza i kala człowieka. 041 MAR 007 024 Odszedł stamtąd i udał się w okolice Tyru i Sydonu. A wszedłszy do [pewnego] domu, nie chciał, aby ktoś [o tym] wiedział. Nie mógł się jednak ukryć. 041 MAR 007 025 Usłyszała bowiem o nim kobieta, której córeczka miała ducha nieczystego, i przyszła, i upadła mu do nóg. 041 MAR 007 026 A kobieta ta była Greczynką, rodem z Syrofenicji, i prosiła go, aby wypędził demona z jej córki. 041 MAR 007 027 Ale Jezus jej powiedział: Niech najpierw nasycą się dzieci, bo niedobrze jest brać chleb dzieci i rzucać szczeniętom. 041 MAR 007 028 A ona odpowiedziała mu: Tak, Panie, lecz i szczenięta jadają pod stołem z okruszyn dzieci. 041 MAR 007 029 I powiedział do niej: Ze względu na te słowa idź, demon wyszedł z twojej córki. 041 MAR 007 030 A gdy wróciła do swego domu, spostrzegła, że demon wyszedł, a córka leżała na łóżku. 041 MAR 007 031 Kiedy znowu opuścił okolice Tyru i Sydonu, przyszedł nad Morze Galilejskie przez środek krainy Dekapolu. 041 MAR 007 032 I przyprowadzili do niego głuchego, który miał trudności z mówieniem, i prosili go, aby położył na niego rękę. 041 MAR 007 033 Pan, wziąwszy go z tłumu na bok, włożył palce w jego uszy i splunąwszy, dotknął jego języka; 041 MAR 007 034 A spojrzawszy w niebo, westchnął i powiedział do niego: Effatha, to znaczy: Otwórz się. 041 MAR 007 035 Zaraz też otworzyły się jego uszy i rozwiązały się więzy jego języka, i mówił poprawnie. 041 MAR 007 036 Wtedy im nakazał, aby [tego] nikomu nie mówili. Ale im bardziej im nakazywał, tym bardziej to rozgłaszali. 041 MAR 007 037 I niezmiernie się zdumiewali, mówiąc: Dobrze wszystko uczynił. Sprawia, że głusi słyszą i niemi mówią. 041 MAR 008 001 A w tych dniach, gdy było [z nim] bardzo wielu ludzi i nie mieli co jeść, Jezus przywołał swoich uczniów i powiedział do nich: 041 MAR 008 002 Żal mi tych ludzi, bo już trzy dni przy mnie trwają, a nie mają co jeść. 041 MAR 008 003 A jeśli odprawię ich głodnych do domów, zasłabną w drodze, bo niektórzy z nich przyszli z daleka. 041 MAR 008 004 Wtedy jego uczniowie odpowiedzieli mu: Skąd tu na pustyni będzie ktoś mógł nakarmić ich chlebem? 041 MAR 008 005 I zapytał ich: Ile macie chlebów? A oni odpowiedzieli: Siedem. 041 MAR 008 006 Wtedy nakazał ludziom usiąść na ziemi. I wziął te siedem chlebów, a podziękowawszy, łamał i dawał swoim uczniom, aby kładli przed nimi. I kładli przed ludźmi. 041 MAR 008 007 Mieli też kilka rybek, które pobłogosławiwszy, również kazał kłaść przed ludźmi. 041 MAR 008 008 Jedli więc do syta, a pozostałych kawałków zebrali siedem koszy. 041 MAR 008 009 A tych, którzy jedli, było około czterech tysięcy. Potem ich odprawił. 041 MAR 008 010 Zaraz też wsiadł do łodzi ze swoimi uczniami i przybył w okolice Dalmanuty. 041 MAR 008 011 Wtedy nadeszli faryzeusze i zaczęli z nim rozprawiać, a wystawiając go na próbę, żądali od niego znaku z nieba. 041 MAR 008 012 On zaś, westchnąwszy głęboko w duchu, powiedział: Dlaczego to pokolenie żąda znaku? Zaprawdę powiadam wam, że żaden znak nie będzie dany temu pokoleniu. 041 MAR 008 013 I opuściwszy ich, ponownie wsiadł do łodzi i przeprawił się na drugą stronę. 041 MAR 008 014 A uczniowie zapomnieli wziąć chleba i nie mieli ze sobą w łodzi nic więcej oprócz jednego bochenka. 041 MAR 008 015 Wtedy przykazał im: Uważajcie i strzeżcie się zakwasu faryzeuszy i zakwasu Heroda. 041 MAR 008 016 I rozmawiali między sobą: [Powiedział tak], bo nie mamy chleba. 041 MAR 008 017 Jezus, poznawszy to, powiedział do nich: Czemu rozmawiacie o tym, że nie macie chleba? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie? Jeszcze wasze serce jest odrętwiałe? 041 MAR 008 018 Macie oczy, a nie widzicie, i macie uszy, a nie słyszycie? I nie pamiętacie? 041 MAR 008 019 Gdy łamałem tych pięć chlebów dla pięciu tysięcy ludzi, ile pełnych koszy kawałków zebraliście? Odpowiedzieli mu: Dwanaście. 041 MAR 008 020 A gdy łamałem tych siedem [chlebów] dla czterech tysięcy ludzi, ile pełnych koszy kawałków zebraliście? A oni odpowiedzieli: Siedem. 041 MAR 008 021 I zapytał ich: Jakże więc nie rozumiecie? 041 MAR 008 022 Potem przyszedł do Betsaidy. I przyprowadzili do niego ślepego, prosząc go, aby go dotknął. 041 MAR 008 023 A ująwszy ślepego za rękę, wyprowadził go poza miasteczko i plunąwszy na jego oczy, położył na niego ręce i zapytał, czy coś widzi. 041 MAR 008 024 A on spojrzał w górę i powiedział: Widzę chodzących ludzi, jakby drzewa. 041 MAR 008 025 Potem znowu położył ręce na jego oczy i kazał mu spojrzeć w górę. I został uzdrowiony, tak że nawet z daleka widział wszystkich wyraźnie. 041 MAR 008 026 I odesłał go do domu, mówiąc: Nie wchodź do tego miasteczka i nikomu z miasteczka [o tym] nie mów. 041 MAR 008 027 Wtedy Jezus poszedł ze swymi uczniami do wiosek [należących] do Cezarei Filipowej, a w drodze pytał swoich uczniów: Za kogo mnie ludzie uważają? 041 MAR 008 028 A oni mu odpowiedzieli: [Jedni] za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, a jeszcze inni za jednego z proroków. 041 MAR 008 029 Wtedy zapytał ich: A wy za kogo mnie uważacie? A Piotr mu odpowiedział: Ty jesteś Chrystusem. 041 MAR 008 030 I przykazał im, aby nikomu o nim nie mówili. 041 MAR 008 031 I zaczął ich nauczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć i zostać odrzucony przez starszych, naczelnych kapłanów i uczonych w Piśmie, i być zabity, a po trzech dniach zmartwychwstać. 041 MAR 008 032 A mówił to otwarcie. Wtedy Piotr, wziąwszy go na bok, zaczął go strofować. 041 MAR 008 033 Lecz on odwrócił się, spojrzał na swoich uczniów i zgromił Piotra, mówiąc: Odejdź ode mnie, szatanie, bo nie pojmujesz tego, co Boże, ale to, co ludzkie. 041 MAR 008 034 Potem przywołał [do siebie] lud wraz ze swoimi uczniami i powiedział do nich: Ktokolwiek chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie, weźmie swój krzyż i idzie za mną. 041 MAR 008 035 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swoje życie z mojego powodu i dla ewangelii, ten je zachowa. 041 MAR 008 036 Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na swojej duszy poniósł szkodę? 041 MAR 008 037 Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? 041 MAR 008 038 Kto się bowiem wstydzi mnie i moich słów wobec tego pokolenia cudzołożnego i grzesznego, tego i Syn Człowieczy będzie się wstydził, gdy przyjdzie w chwale swego Ojca ze świętymi aniołami. 041 MAR 009 001 I mówił im: Zaprawdę powiadam wam, że niektórzy z tych, co tu stoją, nie zakosztują śmierci, aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy. 041 MAR 009 002 A po sześciu dniach Jezus wziął [ze sobą] Piotra, Jakuba i Jana i wprowadził ich samych na wysoką górę, [żeby byli] na osobności. I przemienił się przed nimi. 041 MAR 009 003 A jego szaty stały się lśniące [i] bardzo białe, jak śnieg, jak żaden folusznik na ziemi nie potrafi wybielić. 041 MAR 009 004 I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. 041 MAR 009 005 Wtedy Piotr powiedział do Jezusa: Mistrzu, dobrze nam tu być. Postawmy więc trzy namioty: jeden dla ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. 041 MAR 009 006 Nie wiedział bowiem, co ma powiedzieć, gdyż byli przestraszeni. 041 MAR 009 007 I pojawił się obłok, który ich zacienił, a z obłoku rozległ się głos: To jest mój umiłowany Syn, jego słuchajcie. 041 MAR 009 008 A nagle, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli obok siebie, tylko samego Jezusa. 041 MAR 009 009 A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie mówili o tym, co widzieli, aż Syn Człowieczy powstanie z martwych. 041 MAR 009 010 I zachowali te słowa dla siebie, rozprawiając między sobą, co znaczy powstać z martwych. 041 MAR 009 011 I pytali go: Dlaczego uczeni w Piśmie mówią, że najpierw ma przyjść Eliasz? 041 MAR 009 012 A on im odpowiedział: Istotnie, najpierw przyjdzie Eliasz i wszystko odnowi, a jak jest napisane o Synu Człowieczym, [że musi] wiele cierpieć i za nic być poczytany. 041 MAR 009 013 Ale mówię wam, że Eliasz już przyszedł i zrobili z nim, co chcieli, jak jest o nim napisane. 041 MAR 009 014 A przyszedłszy do uczniów, zobaczył wielki tłum wokół nich oraz uczonych w Piśmie, którzy rozprawiali z nimi. 041 MAR 009 015 Wszyscy ludzie, gdy tylko go zobaczyli, zdumieli się i przybiegłszy, witali go. 041 MAR 009 016 I zapytał uczonych w Piśmie: O czym rozprawiacie z nimi? 041 MAR 009 017 A jeden z tłumu odpowiedział: Nauczycielu, przyprowadziłem do ciebie mego syna, który ma ducha niemego. 041 MAR 009 018 Ten, gdziekolwiek go chwyci, szarpie nim, a on się pieni, zgrzyta zębami i schnie. I mówiłem twoim uczniom, aby go wypędzili, ale nie mogli. 041 MAR 009 019 A on mu odpowiedział: O pokolenie bez wiary! Jak długo będę z wami? Jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie go do mnie. 041 MAR 009 020 I przyprowadzili go do niego. A gdy tylko go zobaczył, zaraz duch nim szarpnął, a on upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach. 041 MAR 009 021 Jezus zapytał jego ojca: Od jak dawna mu się to zdarza? A on odpowiedział: Od dzieciństwa. 041 MAR 009 022 I często wrzucał go w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Ale jeśli możesz coś [zrobić], zlituj się nad nami i pomóż nam. 041 MAR 009 023 Jezus mu powiedział: Jeśli możesz wierzyć. Wszystko jest możliwe dla tego, kto wierzy. 041 MAR 009 024 I natychmiast ojciec tego chłopca zawołał ze łzami: Wierzę, Panie! Pomóż mojej niewierze! 041 MAR 009 025 A Jezus, widząc, że ludzie się zbiegają, zgromił ducha nieczystego, mówiąc: Duchu niemy i głuchy! Rozkazuję ci, wyjdź z niego i więcej w niego nie wchodź. 041 MAR 009 026 Wtedy [duch] krzyknął i szarpiąc nim gwałtownie, wyszedł. A chłopiec wyglądał jak martwy, tak że wielu mówiło, iż umarł. 041 MAR 009 027 Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał. 041 MAR 009 028 A gdy wszedł do domu, jego uczniowie pytali go na osobności: Czemu my nie mogliśmy go wypędzić? 041 MAR 009 029 I odpowiedział im: Ten rodzaj [demonów] nie wychodzi inaczej, jak tylko przez modlitwę i post. 041 MAR 009 030 A wyszedłszy stamtąd, przechodzili przez Galileę. On jednak nie chciał, aby ktoś o tym wiedział. 041 MAR 009 031 Nauczał bowiem swoich uczniów i mówił im: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi i zabiją go, ale gdy będzie zabity, trzeciego dnia zmartwychwstanie. 041 MAR 009 032 Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się go zapytać. 041 MAR 009 033 I przyszedł do Kafarnaum. A gdy był w domu, zapytał ich: O czym rozmawialiście między sobą w drodze? 041 MAR 009 034 Lecz oni milczeli. W drodze bowiem rozmawiali między sobą o tym, kto z nich jest największy. 041 MAR 009 035 A usiadłszy, zawołał dwunastu i powiedział im: Jeśli ktoś chce być pierwszy, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich. 041 MAR 009 036 I wziął dziecko, postawił je pośrodku nich, a wziąwszy je na ręce, powiedział do nich: 041 MAR 009 037 Kto przyjmie jedno z takich dzieci w moje imię, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmie, nie mnie przyjmuje, ale tego, który mnie posłał. 041 MAR 009 038 Wtedy Jan powiedział do niego: Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto w twoim imieniu wypędzał demony, a nie chodzi z nami. Zabranialiśmy mu więc, bo nie chodzi z nami. 041 MAR 009 039 Ale Jezus powiedział: Nie zabraniajcie mu. Nie ma bowiem nikogo, kto czyniłby cuda w moim imieniu i mógł tak łatwo źle o mnie mówić. 041 MAR 009 040 Bo kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. 041 MAR 009 041 Kto bowiem poda wam kubek wody w moje imię, [dlatego] że należycie do Chrystusa, zaprawdę powiadam wam, nie straci swojej nagrody. 041 MAR 009 042 A kto zgorszy jednego z tych małych, którzy we mnie wierzą, o wiele lepiej byłoby dla niego, gdyby zawieszono mu u szyi kamień młyński i wrzucono go do morza. 041 MAR 009 043 Jeśli twoja ręka jest ci powodem upadku, odetnij ją. Lepiej bowiem jest dla ciebie ułomnym wejść do życia, niż mając dwie ręce, pójść do piekła, w ogień nieugaszony; 041 MAR 009 044 Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. 041 MAR 009 045 A jeśli twoja noga jest ci powodem upadku, odetnij ją. Lepiej bowiem [jest] dla ciebie chromym wejść do życia, niż mając dwie nogi, zostać wrzuconym do piekła, w ogień nieugaszony; 041 MAR 009 046 Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. 041 MAR 009 047 Jeśli zaś twoje oko jest ci powodem upadku, wyłup je. Lepiej bowiem [jest] dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż mając dwoje oczu, zostać wrzuconym do ognia piekielnego; 041 MAR 009 048 Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. 041 MAR 009 049 Każdy bowiem ogniem będzie posolony i każda ofiara solą będzie posolona. 041 MAR 009 050 Dobra jest sól. Lecz jeśli sól przestanie być słona, czymże ją przyprawicie? Miejcie sól w samych sobie i zachowujcie pokój między sobą. 041 MAR 010 001 Potem wyruszył stamtąd i przyszedł w granice Judei przez krainę [leżącą] za Jordanem; i ponownie zeszli się do niego ludzie, i znowu ich nauczał, jak miał w zwyczaju. 041 MAR 010 002 Wtedy faryzeusze podeszli i pytali go: Czy wolno mężowi oddalić żonę? A [robili to], wystawiając go na próbę. 041 MAR 010 003 Lecz on im odpowiedział: Co wam nakazał Mojżesz? 041 MAR 010 004 A oni powiedzieli: Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić [ją]. 041 MAR 010 005 Jezus odpowiedział im: Z powodu zatwardziałości waszego serca napisał wam to przykazanie. 041 MAR 010 006 Lecz od początku stworzenia Bóg uczynił ich mężczyzną i kobietą. 041 MAR 010 007 Dlatego opuści mężczyzna swego ojca i matkę i połączy się ze swoją żoną; 041 MAR 010 008 I będą dwoje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, ale jedno ciało. 041 MAR 010 009 Co więc Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza. 041 MAR 010 010 A w domu jego uczniowie znowu go o to pytali. 041 MAR 010 011 I powiedział im: Kto oddala swą żonę i żeni się z inną, cudzołoży wobec niej. 041 MAR 010 012 A jeśli kobieta opuści swego męża i wyjdzie za innego, cudzołoży. 041 MAR 010 013 I przynoszono do niego dzieci, aby ich dotknął, ale uczniowie gromili tych, którzy je przynosili. 041 MAR 010 014 Gdy Jezus to zobaczył, oburzył się i powiedział do nich: Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie i nie zabraniajcie im. Do takich bowiem należy królestwo Boże. 041 MAR 010 015 Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego. 041 MAR 010 016 I brał je na ręce, a kładąc na nie ręce, błogosławił je. 041 MAR 010 017 A gdy wyruszał w drogę, przybiegł pewien [człowiek], upadł przed nim na kolana i zapytał: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby odziedziczyć życie wieczne? 041 MAR 010 018 Lecz Jezus mu odpowiedział: Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden – Bóg. 041 MAR 010 019 Znasz przykazania: Nie będziesz cudzołożył, nie będziesz zabijał, nie będziesz kradł, nie będziesz mówił fałszywego świadectwa, nie będziesz oszukiwał, czcij swego ojca i matkę. 041 MAR 010 020 A on mu odpowiedział: Nauczycielu, tego wszystkiego przestrzegałem od mojej młodości. 041 MAR 010 021 Wtedy Jezus, spojrzawszy na niego, umiłował go i powiedział: Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź, weź krzyż i chodź za mną. 041 MAR 010 022 Lecz on zmartwił się z powodu tych słów i odszedł smutny, miał bowiem wiele dóbr. 041 MAR 010 023 A Jezus, spojrzawszy wokoło, powiedział do swoich uczniów: Jakże trudno tym, którzy mają bogactwa, wejść do królestwa Bożego! 041 MAR 010 024 I uczniowie zdumieli się jego słowami. Lecz Jezus znowu powiedział: Dzieci, jakże trudno jest tym, którzy ufają bogactwom, wejść do królestwa Bożego! 041 MAR 010 025 Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego. 041 MAR 010 026 A oni tym bardziej się zdumiewali i mówili między sobą: Któż więc może być zbawiony? 041 MAR 010 027 A Jezus, spojrzawszy na nich, powiedział: U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga. U Boga bowiem wszystko jest możliwe. 041 MAR 010 028 Wtedy Piotr zaczął mówić do niego: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za tobą. 041 MAR 010 029 A Jezus odpowiedział: Zaprawdę powiadam wam: Nie ma nikogo, kto by opuścił dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, żonę, dzieci lub pole ze względu na mnie i na ewangelię; 041 MAR 010 030 A kto by nie otrzymał stokrotnie [więcej] teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a w przyszłym świecie życia wiecznego. 041 MAR 010 031 Ale wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi. 041 MAR 010 032 I byli w drodze, zdążając do Jerozolimy, a Jezus szedł przed nimi. I zdumiewali się, a idąc za nim, bali się. On zaś znowu wziął ze sobą dwunastu i zaczął im mówić o tym, co miało go spotkać: 041 MAR 010 033 Oto idziemy do Jerozolimy, a Syn Człowieczy zostanie wydany naczelnym kapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą go na śmierć i wydadzą poganom. 041 MAR 010 034 I będą się z niego naśmiewać, ubiczują go, będą na niego pluć i zabiją go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. 041 MAR 010 035 Wtedy podeszli do niego Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, i powiedzieli: Nauczycielu, chcemy, żebyś zrobił dla nas to, o co cię poprosimy. 041 MAR 010 036 A on ich zapytał: Co chcecie, żebym dla was zrobił? 041 MAR 010 037 Odpowiedzieli mu: Spraw, abyśmy siedzieli jeden po twojej prawej, a drugi po lewej stronie w twojej chwale. 041 MAR 010 038 Lecz Jezus im powiedział: Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który ja piję, i być ochrzczeni chrztem, którym ja się chrzczę? 041 MAR 010 039 Odpowiedzieli mu: Możemy. A Jezus im powiedział: Istotnie, kielich, który ja piję, będziecie pić i chrztem, którym ja się chrzczę, będziecie ochrzczeni. 041 MAR 010 040 Nie do mnie jednak należy danie miejsca po mojej prawej albo lewej stronie, ale [będzie dane] tym, którym zostało przygotowane. 041 MAR 010 041 A gdy dziesięciu to usłyszało, zaczęli się oburzać na Jakuba i Jana. 041 MAR 010 042 Ale Jezus przywołał ich [do siebie] i powiedział: Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, panują nad nimi, a ich wielcy sprawują nad nimi swą władzę. 041 MAR 010 043 Lecz nie tak ma być wśród was, ale kto między wami chce być wielki, [niech] będzie waszym sługą. 041 MAR 010 044 A kto z was chce być pierwszy, [niech] będzie sługą wszystkich. 041 MAR 010 045 Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, ale aby służyć i aby dać swe życie na okup za wielu. 041 MAR 010 046 I przyszli do Jerycha. A gdy on wychodził z Jerycha ze swoimi uczniami oraz mnóstwem ludzi, ślepy Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze, żebrząc. 041 MAR 010 047 A słysząc, że to Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: Jezusie, Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! 041 MAR 010 048 I wielu nakazywało mu milczeć. Lecz on tym głośniej wołał: Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! 041 MAR 010 049 Wtedy Jezus zatrzymał się i kazał go zawołać. Zawołali więc ślepego i powiedzieli do niego: Ufaj! Wstań, woła cię. 041 MAR 010 050 A on zrzucił swój płaszcz, wstał i przyszedł do Jezusa. 041 MAR 010 051 I zapytał go Jezus: Co chcesz, abym ci uczynił? Ślepiec mu odpowiedział: Mistrzu, żebym widział. 041 MAR 010 052 A Jezus mu powiedział: Idź, twoja wiara cię uzdrowiła. Zaraz też odzyskał wzrok i szedł drogą za Jezusem. 041 MAR 011 001 A gdy zbliżyli się do Jerozolimy [i przyszli] do Betfage i Betanii przy Górze Oliwnej, posłał dwóch spośród swoich uczniów; 041 MAR 011 002 I powiedział im: Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz po wejściu do niej znajdziecie uwiązane oślątko, na którym nie siedział [jeszcze] nikt z ludzi. Odwiążcie je i przyprowadźcie. 041 MAR 011 003 A gdyby ktoś was zapytał: Co robicie? – powiedzcie, że Pan go potrzebuje i zaraz je tu przyśle. 041 MAR 011 004 Poszli więc i znaleźli oślątko uwiązane u drzwi na dworze, na rozstaju dróg, i odwiązali je. 041 MAR 011 005 Wtedy niektórzy ze stojących tam pytali: Co robicie? Dlaczego odwiązujecie oślątko? 041 MAR 011 006 A oni odpowiedzieli im tak, jak im nakazał Jezus. I puścili ich. 041 MAR 011 007 Przyprowadzili więc oślątko do Jezusa i włożyli na nie swoje szaty, a on wsiadł na nie. 041 MAR 011 008 Wielu zaś słało na drodze swoje szaty, a inni obcinali gałązki z drzew i kładli na drodze. 041 MAR 011 009 A ci, którzy szli przed nim i którzy podążali za nim, wołali: Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pana! 041 MAR 011 010 Błogosławione królestwo naszego ojca Dawida, które przychodzi w imieniu Pana! Hosanna na wysokościach! 041 MAR 011 011 I wjechał Jezus do Jerozolimy i [wszedł] do świątyni, a gdy obejrzał wszystko i nadszedł już wieczór, wyszedł z dwunastoma do Betanii. 041 MAR 011 012 A nazajutrz, gdy wyszli z Betanii, poczuł głód. 041 MAR 011 013 I widząc z daleka drzewo figowe pokryte liśćmi, podszedł, [by zobaczyć], czy może czegoś na nim nie znajdzie. Lecz gdy się do niego zbliżył, nie znalazł nic oprócz liści, bo nie był to czas na figi. 041 MAR 011 014 Wtedy Jezus powiedział do niego: Niech już nikt nigdy nie je z ciebie owocu. A słyszeli to jego uczniowie. 041 MAR 011 015 I przyszli do Jerozolimy. A gdy Jezus wszedł do świątyni, zaczął wyganiać sprzedających i kupujących w świątyni oraz poprzewracał stoły wymieniających pieniądze i stołki sprzedających gołębie. 041 MAR 011 016 Nie pozwolił też, żeby ktoś [jakiekolwiek] naczynie przeniósł przez świątynię. 041 MAR 011 017 I nauczał ich, mówiąc: Czyż nie jest napisane: Mój dom będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów? Lecz wy zrobiliście z niego jaskinię zbójców. 041 MAR 011 018 A słyszeli to uczeni w Piśmie i naczelni kapłani i szukali [sposobu], jak by go zgładzić. Bali się go bowiem, dlatego że cały lud zdumiewał się jego nauką. 041 MAR 011 019 A gdy nastał wieczór, wyszedł z miasta. 041 MAR 011 020 A rano, przechodząc, zobaczyli, że drzewo figowe uschło od korzeni. 041 MAR 011 021 Wtedy Piotr przypomniał sobie [o tym] i powiedział do niego: Mistrzu, drzewo figowe, które przekląłeś, uschło. 041 MAR 011 022 A Jezus odpowiedział im: Miejcie wiarę w Boga. 041 MAR 011 023 Bo zaprawdę powiadam wam, że kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze, a nie zwątpi w swoim sercu, lecz będzie wierzył, że stanie się to, co mówi – spełni się mu, cokolwiek powie. 041 MAR 011 024 Dlatego mówię wam: O cokolwiek prosicie w modlitwie, wierzcie, że otrzymacie, a stanie się wam. 041 MAR 011 025 A gdy stoicie, modląc się, przebaczcie, jeśli macie coś przeciwko komuś, aby i wasz Ojciec, który jest w niebie, przebaczył wam wasze przewinienia. 041 MAR 011 026 Bo jeśli wy nie przebaczycie, to i wasz Ojciec, który jest w niebie, nie przebaczy wam waszych przewinień. 041 MAR 011 027 I znowu przyszli do Jerozolimy. A gdy się przechadzał po świątyni, podeszli do niego naczelni kapłani, uczeni w Piśmie i starsi; 041 MAR 011 028 I zapytali: Jakim prawem to czynisz? I kto dał ci władzę, żeby to czynić? 041 MAR 011 029 Wtedy Jezus im odpowiedział: Spytam was i ja o pewną rzecz. Odpowiedzcie mi, a powiem, jakim prawem to czynię. 041 MAR 011 030 Czy chrzest Jana pochodził z nieba czy od ludzi? Odpowiedzcie mi. 041 MAR 011 031 I rozważali [to] między sobą, mówiąc: Jeśli powiemy, że z nieba, zapyta: Dlaczego więc mu nie uwierzyliście? 041 MAR 011 032 A jeśli powiemy, że od ludzi – boimy się ludu. Wszyscy bowiem uważali Jana za prawdziwego proroka. 041 MAR 011 033 Odpowiedzieli więc Jezusowi: Nie wiemy. Jezus im odpowiedział: I ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię. 041 MAR 012 001 Wtedy zaczął do nich mówić w przypowieściach: [Pewien] człowiek założył winnicę, ogrodził ją płotem, wykopał prasę, zbudował wieżę i wydzierżawił ją rolnikom, i wyjechał. 041 MAR 012 002 A gdy nadszedł czas, posłał do rolników sługę, aby odebrał od nich plony winnicy. 041 MAR 012 003 Lecz oni schwytali go, pobili i odesłali z niczym. 041 MAR 012 004 I znowu posłał do nich innego sługę, którego ukamienowali, zranili w głowę i odesłali znieważonego. 041 MAR 012 005 Ponownie posłał innego [sługę], lecz i tego zabili. I wielu innych, z których jednych pobili, a innych pozabijali. 041 MAR 012 006 A mając jeszcze jednego, swego umiłowanego syna, posłał do nich na koniec i jego, mówiąc: Uszanują mego syna. 041 MAR 012 007 Ale rolnicy mówili między sobą: To jest dziedzic. Chodźmy, zabijmy go, a dziedzictwo będzie nasze. 041 MAR 012 008 I schwytawszy go, zabili i wyrzucili z winnicy. 041 MAR 012 009 Cóż więc zrobi pan winnicy? Przyjdzie i wytraci tych rolników, a winnicę odda innym. 041 MAR 012 010 Czy nie czytaliście tych [słów] Pisma: Kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym; 041 MAR 012 011 Pan to sprawił i jest to cudowne w naszych oczach? 041 MAR 012 012 Starali się więc go schwytać, ale bali się ludu. Wiedzieli bowiem, że przeciwko nim powiedział tę przypowieść. Zostawili go więc i odeszli. 041 MAR 012 013 Potem posłali do niego niektórych z faryzeuszy i herodianów, aby go pochwycili w mowie. 041 MAR 012 014 Gdy przyszli, powiedzieli mu: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdziwy i nie zważasz na nikogo. Nie oglądasz się bowiem na osobę ludzką, ale drogi Bożej w prawdzie uczysz. Czy wolno płacić podatek cesarzowi, czy nie? Mamy go płacić czy nie płacić? 041 MAR 012 015 A on poznał ich obłudę i powiedział do nich: Czemu wystawiacie mnie na próbę? Przynieście mi grosz, żebym [mógł] go zobaczyć. 041 MAR 012 016 I przynieśli [mu]. A on ich zapytał: Czyj to wizerunek i napis? Odpowiedzieli mu: Cesarza. 041 MAR 012 017 Wtedy Jezus im powiedział: Oddawajcie więc cesarzowi to, co [należy do] cesarza, a co [należy do] Boga – Bogu. I podziwiali go. 041 MAR 012 018 Potem przyszli do niego saduceusze, którzy mówią, że nie ma zmartwychwstania, i pytali go: 041 MAR 012 019 Nauczycielu, Mojżesz nam napisał, że jeśli czyjś brat umrze i pozostawi żonę, a nie pozostawi dzieci, to jego brat ma ożenić się z jego żoną i wzbudzić potomstwo swemu bratu. 041 MAR 012 020 Otóż było siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł, nie zostawiwszy potomstwa. 041 MAR 012 021 Potem ożenił się z nią drugi i umarł, lecz i ten nie zostawił potomstwa, tak samo trzeci. 041 MAR 012 022 I tak pojęło ją siedmiu braci, ale nie zostawili potomstwa. Na koniec, po wszystkich umarła i ta kobieta. 041 MAR 012 023 Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę. 041 MAR 012 024 Na to Jezus im odpowiedział: Czyż nie dlatego błądzicie, że nie znacie Pisma ani mocy Boga? 041 MAR 012 025 Gdy bowiem zmartwychwstaną, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. 041 MAR 012 026 A o umarłych, że będą wskrzeszeni, nie czytaliście w księdze Mojżesza, jak Bóg do niego z krzaka przemówił: Ja jestem Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba? 041 MAR 012 027 Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale Bogiem żywych. Wy więc bardzo błądzicie. 041 MAR 012 028 Podszedł jeden z uczonych w Piśmie i słysząc, że ze sobą rozmawiali [oraz] widząc, że im dobrze odpowiedział, zapytał go: Które przykazanie jest pierwsze ze wszystkich? 041 MAR 012 029 A Jezus mu odpowiedział: Pierwsze przykazanie ze wszystkich [jest to]: Słuchaj, Izraelu! Pan, nasz Bóg, Pan jest jeden. 041 MAR 012 030 Będziesz więc miłował Pana, swego Boga, całym swym sercem, całą swą duszą, całym swym umysłem i z całej swojej siły. [To jest] pierwsze przykazanie. 041 MAR 012 031 A drugie [jest do niego] podobne: Będziesz miłował swego bliźniego jak samego siebie. Nie ma innego przykazania większego od tych. 041 MAR 012 032 Wtedy powiedział mu uczony w Piśmie: Nauczycielu, zaprawdę dobrze powiedziałeś, że jeden jest Bóg i nie ma innego oprócz niego. 041 MAR 012 033 Miłować go całym sercem, całym umysłem, całą duszą i z całej siły i miłować bliźniego jak samego siebie znaczy więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary. 041 MAR 012 034 A Jezus, widząc, że mądrze odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od królestwa Bożego. I nikt nie śmiał go więcej pytać. 041 MAR 012 035 Nauczając w świątyni, Jezus zapytał: Jak [to jest], że uczeni w Piśmie mówią, że Chrystus jest Synem Dawida? 041 MAR 012 036 Sam Dawid bowiem powiedział przez Ducha Świętego: Rzekł Pan memu Panu: Siądź po mojej prawicy, aż położę twoich nieprzyjaciół jako podnóżek pod twoje stopy. 041 MAR 012 037 [Skoro] sam Dawid nazywa go Panem, [to] jak [może] być jego synem? A wielki tłum chętnie go słuchał. 041 MAR 012 038 I mówił do nich w swoim nauczaniu: Strzeżcie się uczonych w Piśmie, którzy lubią chodzić w długich szatach i lubią pozdrowienia na rynkach; 041 MAR 012 039 I pierwsze krzesła w synagogach, i pierwsze miejsca na ucztach. 041 MAR 012 040 Pożerają oni domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci otrzymają surowszy wyrok. 041 MAR 012 041 A siedząc naprzeciw skarbony, Jezus przypatrywał się, jak ludzie wrzucali do niej pieniądze. Wielu bogaczy wrzucało wiele. 041 MAR 012 042 Przyszła też pewna uboga wdowa i wrzuciła dwie drobne monety, czyli kwartnik. 041 MAR 012 043 Wtedy zawołał swoich uczniów i powiedział im: Zaprawdę powiadam wam, że ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy, którzy wrzucali do skarbony. 041 MAR 012 044 Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało, ale ona ze swego ubóstwa wrzuciła wszystko, co miała, całe swoje utrzymanie. 041 MAR 013 001 Gdy wychodził ze świątyni, jeden z jego uczniów powiedział do niego: Nauczycielu, patrz, jakie kamienie i jakie budowle! 041 MAR 013 002 A Jezus mu odpowiedział: Widzisz te wielkie budowle? Nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie został zwalony. 041 MAR 013 003 A gdy siedział na Górze Oliwnej, naprzeciwko świątyni, Piotr, Jakub, Jan i Andrzej pytali go na osobności: 041 MAR 013 004 Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak, gdy to wszystko będzie się spełniać? 041 MAR 013 005 A Jezus w odpowiedzi zaczął im mówić: Uważajcie, aby was ktoś nie zwiódł. 041 MAR 013 006 Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem, mówiąc: Ja jestem [Chrystusem]. I wielu zwiodą. 041 MAR 013 007 Gdy więc usłyszycie o wojnach i pogłoski o wojnach, nie lękajcie się. To musi się stać, ale [to] jeszcze nie koniec. 041 MAR 013 008 Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, będą też miejscami trzęsienia ziemi, a także głód i zamęt. To jest początek boleści. 041 MAR 013 009 Lecz miejcie się na baczności, bo będą was wydawać sądom i biczować w synagogach. Staniecie przed namiestnikami i królami z mojego powodu, na świadectwo przeciwko nim. 041 MAR 013 010 A ewangelia musi być najpierw głoszona wszystkim narodom. 041 MAR 013 011 A gdy będą was prowadzić, żeby was wydać, nie martwcie się wcześniej, co macie mówić, ani o tym nie rozmyślajcie, ale mówcie to, co wam będzie dane w tej godzinie. Nie wy bowiem będziecie mówić, ale Duch Święty. 041 MAR 013 012 I wyda na śmierć brat brata, a ojciec syna. Dzieci powstaną przeciwko rodzicom i spowodują ich śmierć. 041 MAR 013 013 I będziecie znienawidzeni przez wszystkich z powodu mego imienia. Kto jednak wytrwa do końca, będzie zbawiony. 041 MAR 013 014 Gdy więc zobaczycie obrzydliwość spustoszenia, o której mówił prorok Daniel, stojącą tam, gdzie stać nie powinna (kto czyta, niech rozumie), wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; 041 MAR 013 015 A kto będzie na dachu, niech nie schodzi ani nie wchodzi do domu, aby coś z niego zabrać; 041 MAR 013 016 Kto zaś będzie w polu, niech nie wraca, aby wziąć swoją szatę. 041 MAR 013 017 Lecz biada brzemiennym i karmiącym w tych dniach! 041 MAR 013 018 Módlcie się więc, aby wasza ucieczka nie wypadła w zimie. 041 MAR 013 019 Będą to bowiem dni takiego ucisku, jakiego nie było od początku stworzenia, którego dokonał Bóg, aż dotąd i [nigdy] nie będzie. 041 MAR 013 020 A gdyby Pan nie skrócił tych dni, żadne ciało nie byłoby zbawione. Lecz ze względu na wybranych, których [sobie] obrał, skrócił te dni. 041 MAR 013 021 Jeśli wtedy ktoś wam powie: Oto tu [jest] Chrystus, albo: Oto tam [jest] – nie wierzcie. 041 MAR 013 022 Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynić znaki i cuda, aby zwieść, o ile można, nawet wybranych. 041 MAR 013 023 Wy więc uważajcie. Wszystko wam przepowiedziałem. 041 MAR 013 024 Ale w tych dniach, po tym ucisku, zaćmi się słońce i księżyc nie da swego blasku; 041 MAR 013 025 Gwiazdy nieba będą spadać i moce, które są na niebie, zostaną poruszone. 041 MAR 013 026 A wtedy ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. 041 MAR 013 027 Wówczas pośle swoich aniołów i zgromadzi swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do krańca nieba. 041 MAR 013 028 A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo: Gdy już jego gałąź staje się miękka i wypuszcza liście, poznajecie, że lato jest blisko. 041 MAR 013 029 Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że jest blisko, u drzwi. 041 MAR 013 030 Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. 041 MAR 013 031 Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. 041 MAR 013 032 Lecz o tym dniu i godzinie nikt nie wie, ani aniołowie, którzy są w niebie, ani Syn, tylko Ojciec. 041 MAR 013 033 Uważajcie, czuwajcie i módlcie się, bo nie wiecie, kiedy ten czas nadejdzie. 041 MAR 013 034 [Syn Człowieczy bowiem jest] jak człowiek, który wyjeżdżając, zostawił swój dom, dał władzę swoim sługom i każdemu jego pracę, a odźwiernemu nakazał czuwać. 041 MAR 013 035 Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: wieczorem czy o północy, gdy pieją koguty czy rano; 041 MAR 013 036 By przypadkiem, przyszedłszy niespodziewanie, nie zastał was śpiących. 041 MAR 013 037 A to, co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie! 041 MAR 014 001 A po dwóch dniach była Pascha i święto Przaśników. I naczelni kapłani oraz uczeni w Piśmie szukali [sposobu], jak by go podstępnie schwytać i zabić. 041 MAR 014 002 Lecz mówili: Nie w święto, aby czasem nie wywołać rozruchów wśród ludu. 041 MAR 014 003 A gdy był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, i siedział przy stole, przyszła kobieta, która miała alabastrowe naczynie [pełne] bardzo drogiego olejku nardowego. Rozbiła naczynie i wylała mu olejek na głowę. 041 MAR 014 004 Niektórzy oburzyli się i mówili: Po co takie marnotrawstwo olejku? 041 MAR 014 005 Przecież można to było sprzedać drożej niż za trzysta groszy i rozdać [je] ubogim. I szemrali przeciwko niej. 041 MAR 014 006 Lecz Jezus powiedział: Zostawcie ją! Dlaczego sprawiacie jej przykrość? Dobry uczynek spełniła wobec mnie. 041 MAR 014 007 Ubogich bowiem zawsze macie u siebie i kiedy zechcecie, możecie im dobrze czynić. Mnie jednak nie zawsze będziecie mieć. 041 MAR 014 008 Ona zrobiła, co mogła. Zawczasu namaściła moje ciało na pogrzeb. 041 MAR 014 009 Zaprawdę powiadam wam: Gdziekolwiek po całym świecie będzie głoszona ta ewangelia, będzie się również opowiadać na jej pamiątkę to, co zrobiła. 041 MAR 014 010 Wtedy Judasz Iskariota, jeden z dwunastu, poszedł do naczelnych kapłanów, aby im go wydać. 041 MAR 014 011 A gdy oni to usłyszeli, ucieszyli się i obiecali dać mu pieniądze. I szukał sposobności, aby go wydać. 041 MAR 014 012 W pierwszy dzień Przaśników, gdy zabijano baranka paschalnego, zapytali go jego uczniowie: Gdzie chcesz, abyśmy poszli i przygotowali ci Paschę do spożycia? 041 MAR 014 013 I posłał dwóch spośród swych uczniów, i powiedział im: Idźcie do miasta, a spotka się z wami człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim. 041 MAR 014 014 Tam zaś, gdzie wejdzie, powiecie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: Gdzie jest pokój, w którym będę jadł Paschę z moimi uczniami? 041 MAR 014 015 A on wam pokaże wielką salę [na piętrze], urządzoną i przygotowaną. Tam dla nas [wszystko] przygotujcie. 041 MAR 014 016 Odeszli więc jego uczniowie i przyszli do miasta, gdzie znaleźli [wszystko] tak, jak im powiedział, i przygotowali Paschę. 041 MAR 014 017 A gdy nastał wieczór, przyszedł z dwunastoma. 041 MAR 014 018 Kiedy siedzieli za stołem i jedli, Jezus powiedział: Zaprawdę powiadam wam, że jeden z was, jedzący ze mną, wyda mnie. 041 MAR 014 019 Wtedy zaczęli się smucić i pytać jeden po drugim: Czy to ja? a inny: Czy ja? 041 MAR 014 020 Lecz on im odpowiedział: Jeden z dwunastu, ten, który ze mną macza w misie. 041 MAR 014 021 Syn Człowieczy odchodzi, jak jest o nim napisane, ale biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany! Lepiej byłoby dla tego człowieka, gdyby się nie urodził. 041 MAR 014 022 A gdy jedli, Jezus wziął chleb, pobłogosławił, połamał i dał im, mówiąc: Bierzcie, jedzcie, to jest moje ciało. 041 MAR 014 023 Potem wziął kielich, złożył dziękczynienie i dał im. I pili z niego wszyscy. 041 MAR 014 024 I powiedział im: To jest moja krew nowego testamentu, która się za wielu wylewa. 041 MAR 014 025 Zaprawdę powiadam wam: Nie będę więcej pił z owocu winorośli aż do tego dnia, gdy go będę pił nowy w królestwie Bożym. 041 MAR 014 026 A gdy zaśpiewali hymn, wyszli ku Górze Oliwnej. 041 MAR 014 027 Potem Jezus im powiedział: Wy wszyscy zgorszycie się z mojego powodu tej nocy, bo jest napisane: Uderzę pasterza, a rozproszą się owce. 041 MAR 014 028 Lecz gdy zmartwychwstanę, udam się do Galilei przed wami. 041 MAR 014 029 Ale Piotr mu powiedział: Jeśli nawet wszyscy się zgorszą, jednak nie ja. 041 MAR 014 030 I powiedział mu Jezus: Zaprawdę powiadam ci, że dziś, tej nocy, zanim kogut dwa razy zapieje, trzy razy się mnie wyprzesz. 041 MAR 014 031 Ale on tym bardziej zapewniał: Choćbym miał z tobą i umrzeć, nie wyprę się ciebie. Tak samo mówili wszyscy. 041 MAR 014 032 I przyszli na miejsce zwane Getsemani. Wtedy powiedział do swoich uczniów: Siedźcie tu, ja tymczasem będę się modlił. 041 MAR 014 033 Wziąwszy ze sobą Piotra, Jakuba i Jana, zaczął odczuwać lęk i udrękę. 041 MAR 014 034 I powiedział do nich: Bardzo smutna jest moja dusza aż do śmierci. Zostańcie tu i czuwajcie. 041 MAR 014 035 A odszedłszy trochę [dalej], upadł na ziemię i modlił się, aby, jeśli to możliwe, ominęła go ta godzina. 041 MAR 014 036 I powiedział: Abba, Ojcze, dla ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ode mnie ten kielich. Jednak [niech się stanie] nie to, co ja chcę, ale to, co ty. 041 MAR 014 037 Potem przyszedł i zastał ich śpiących. I powiedział do Piotra: Szymonie, śpisz? Nie mogłeś czuwać jednej godziny? 041 MAR 014 038 Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. Duch wprawdzie jest ochoczy, ale ciało słabe. 041 MAR 014 039 I odszedłszy znowu, modlił się tymi samymi słowami. 041 MAR 014 040 A gdy wrócił, ponownie zastał ich śpiących, bo oczy same im się zamykały; i nie wiedzieli, co mu odpowiedzieć. 041 MAR 014 041 I przyszedł po raz trzeci, i powiedział im: Śpijcie dalej i odpoczywajcie! Dosyć! Nadeszła godzina, oto Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. 041 MAR 014 042 Wstańcie, chodźmy! Oto zbliża się ten, który mnie wydaje. 041 MAR 014 043 I zaraz, gdy on jeszcze mówił, nadszedł Judasz, jeden z dwunastu, a z nim wielka zgraja z mieczami i kijami od naczelnych kapłanów, uczonych w Piśmie i starszych. 041 MAR 014 044 A ten, który go zdradził, ustalił z nimi znak, mówiąc: Ten, którego pocałuję, to on, schwytajcie go i prowadźcie ostrożnie. 041 MAR 014 045 Gdy tylko przyszedł, natychmiast zbliżył się do niego i powiedział: Mistrzu, Mistrzu! I pocałował go. 041 MAR 014 046 Wtedy tamci rzucili się na niego i schwytali go. 041 MAR 014 047 A jeden z tych, którzy tam stali, dobył miecz, uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu ucho. 041 MAR 014 048 Jezus zaś powiedział do nich: Wyszliście jak na bandytę z mieczami i kijami, aby mnie schwytać. 041 MAR 014 049 Codziennie bywałem u was w świątyni, nauczając, a nie schwytaliście mnie. Ale Pisma [muszą] się wypełnić. 041 MAR 014 050 Wtedy wszyscy opuścili go i uciekli. 041 MAR 014 051 A szedł za nim pewien młody człowiek mający płótno narzucone na gołe [ciało]. I pochwycili go młodzieńcy. 041 MAR 014 052 Ale on zostawił płótno i nago uciekł od nich. 041 MAR 014 053 Wtedy przyprowadzili Jezusa do najwyższego kapłana, gdzie zeszli się wszyscy naczelni kapłani, starsi i uczeni w Piśmie. 041 MAR 014 054 Piotr zaś szedł za nim z daleka aż do dziedzińca najwyższego kapłana i siedział ze sługami, grzejąc się przy ogniu. 041 MAR 014 055 Tymczasem naczelni kapłani i cała Rada szukali świadectwa przeciwko Jezusowi, aby go skazać na śmierć, ale nie znaleźli. 041 MAR 014 056 Wielu bowiem fałszywie świadczyło przeciwko niemu, lecz ich świadectwa nie były zgodne. 041 MAR 014 057 Wtedy niektórzy wystąpili i fałszywie świadczyli przeciwko niemu, mówiąc: 041 MAR 014 058 Słyszeliśmy, jak mówił: Zburzę tę świątynię ręką uczynioną, a w trzy dni zbuduję inną, nie ręką uczynioną. 041 MAR 014 059 Lecz i tak ich świadectwo nie było zgodne. 041 MAR 014 060 Wtedy najwyższy kapłan, stanąwszy na środku, zapytał Jezusa: Nic nie odpowiadasz? [Cóż to jest], co oni przeciwko tobie zeznają? 041 MAR 014 061 Ale on milczał i nic nie odpowiedział. Znowu zapytał go najwyższy kapłan: Czy ty jesteś Chrystusem, Synem Błogosławionego? 041 MAR 014 062 A Jezus odpowiedział: Ja jestem. I ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego po prawicy mocy [Boga] i przychodzącego z obłokami nieba. 041 MAR 014 063 Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i powiedział: Czyż potrzebujemy jeszcze świadków? 041 MAR 014 064 Słyszeliście bluźnierstwo. Jak wam się zdaje? A oni wszyscy wydali wyrok, że zasługuje na śmierć. 041 MAR 014 065 I niektórzy zaczęli pluć na niego, zakrywali mu twarz, bili go pięściami i mówili: Prorokuj! A słudzy go policzkowali. 041 MAR 014 066 Kiedy Piotr był na dole, na dziedzińcu, przyszła jedna ze służących najwyższego kapłana. 041 MAR 014 067 A gdy zobaczyła, że Piotr grzeje się [przy ogniu], popatrzyła na niego i powiedziała: I ty byłeś z Jezusem z Nazaretu. 041 MAR 014 068 Lecz on się wyparł, mówiąc: Nie wiem i nie rozumiem, o czym mówisz. I wyszedł na zewnątrz do przedsionka, a kogut zapiał. 041 MAR 014 069 Wtedy służąca zobaczyła go znowu i zaczęła mówić do tych, którzy tam stali: To jest [jeden] z nich. 041 MAR 014 070 A on ponownie się wyparł. I znowu, po chwili ci, którzy tam stali, powiedzieli do Piotra: Na pewno jesteś [jednym] z nich, bo jesteś Galilejczykiem i twoja mowa jest podobna. 041 MAR 014 071 Lecz on zaczął się zaklinać i przysięgać: Nie znam tego człowieka, o którym mówicie. 041 MAR 014 072 Wtedy kogut zapiał po raz drugi. I przypomniał sobie Piotr słowa, które powiedział mu Jezus: Zanim kogut dwa razy zapieje, trzy razy się mnie wyprzesz. I wyszedłszy, zapłakał. 041 MAR 015 001 Wczesnym rankiem naczelni kapłani, naradziwszy się razem ze starszymi, uczonymi w Piśmie i całą Radą, związali Jezusa, odprowadzili go i wydali Piłatowi. 041 MAR 015 002 A Piłat zapytał go: Czy ty jesteś królem Żydów? On mu odpowiedział: Ty [sam to] mówisz. 041 MAR 015 003 I oskarżali go naczelni kapłani o wiele rzeczy, ale on nic nie odpowiedział. 041 MAR 015 004 Wtedy Piłat znowu go zapytał: Nic nie odpowiadasz? Zobacz, jak wiele zeznają przeciwko tobie. 041 MAR 015 005 Jezus jednak nic nie odpowiedział, tak że Piłat się dziwił. 041 MAR 015 006 Na święto miał on zwyczaj wypuszczać im jednego więźnia, o którego prosili. 041 MAR 015 007 A był [jeden], zwany Barabaszem, więziony wraz z buntownikami, którzy podczas rozruchów popełnili zabójstwo. 041 MAR 015 008 I tłum zaczął wołać i prosić, [żeby zrobił] to, co zawsze dla nich robił. 041 MAR 015 009 Lecz Piłat im odpowiedział: Chcecie, abym wam wypuścił króla Żydów? 041 MAR 015 010 Wiedział bowiem, że naczelni kapłani wydali go z zawiści. 041 MAR 015 011 Ale naczelni kapłani podburzyli tłum, żeby raczej wypuścił im Barabasza. 041 MAR 015 012 A Piłat znowu im odpowiedział: Cóż więc chcecie, abym uczynił [z tym], którego nazywacie królem Żydów? 041 MAR 015 013 A oni znowu zawołali: Ukrzyżuj go! 041 MAR 015 014 Wtedy Piłat zapytał: Cóż on złego uczynił? Lecz oni jeszcze głośniej wołali: Ukrzyżuj go! 041 MAR 015 015 Piłat więc, chcąc zadowolić tłum, wypuścił im Barabasza, a Jezusa ubiczował i wydał im na ukrzyżowanie. 041 MAR 015 016 Żołnierze wprowadzili go do sali, czyli do ratusza, i zwołali cały oddział. 041 MAR 015 017 Potem ubrali go w purpurę, a uplótłszy koronę z cierni, włożyli mu na [głowę]. 041 MAR 015 018 I zaczęli go pozdrawiać: Witaj, królu Żydów! 041 MAR 015 019 Bili go trzciną po głowie i pluli na niego, a upadając na kolana, oddawali mu pokłon. 041 MAR 015 020 A gdy go wyszydzili, zdjęli z niego purpurę, ubrali go w [jego] własne szaty i wyprowadzili na ukrzyżowanie. 041 MAR 015 021 I przymusili przechodzącego obok niejakiego Szymona z Cyreny, który szedł z pola, ojca Aleksandra i Rufusa, aby niósł jego krzyż. 041 MAR 015 022 I przyprowadzili go na miejsce [zwane] Golgotą, co się tłumaczy: Miejsce Czaszki. 041 MAR 015 023 Dawali mu do picia wino z mirrą, ale go nie przyjął. 041 MAR 015 024 A gdy go ukrzyżowali, rozdzielili jego szaty, rzucając o nie losy, [by rozstrzygnąć], co kto ma wziąć. 041 MAR 015 025 A była godzina trzecia, gdy go ukrzyżowali. 041 MAR 015 026 Był też napis z podaniem jego winy: Król Żydów. 041 MAR 015 027 I ukrzyżowali z nim dwóch bandytów, jednego po prawej, a drugiego po jego lewej stronie. 041 MAR 015 028 Tak wypełniło się Pismo, które mówi: Zaliczono go w poczet złoczyńców. 041 MAR 015 029 A ci, którzy przechodzili obok, bluźnili mu, kiwając głowami i mówiąc: Ej! Ty, który burzysz świątynię i w trzy dni [ją] odbudowujesz; 041 MAR 015 030 Ratuj samego siebie i zejdź z krzyża! 041 MAR 015 031 Podobnie naczelni kapłani wraz z uczonymi w Piśmie, naśmiewając się, mówili między sobą: Innych ratował, a samego siebie uratować nie może. 041 MAR 015 032 Niech Chrystus, król Izraela, zejdzie teraz z krzyża, żebyśmy ujrzeli i uwierzyli. Urągali mu także ci, którzy byli z nim ukrzyżowani. 041 MAR 015 033 A gdy była szósta godzina, ciemność ogarnęła całą ziemię aż do godziny dziewiątej. 041 MAR 015 034 O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eloi, Eloi, lama sabachthani? – co się tłumaczy: Boże mój, Boże mój, czemu mnie opuściłeś? 041 MAR 015 035 A niektórzy ze stojących tam [ludzi], usłyszawszy to, mówili: Woła Eliasza. 041 MAR 015 036 Wtedy ktoś podbiegł, napełnił gąbkę octem i włożywszy na trzcinę, dał mu pić, mówiąc: Przestańcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby go zdjąć. 041 MAR 015 037 A Jezus zawołał donośnym głosem i oddał ducha. 041 MAR 015 038 I rozerwała się na pół zasłona świątyni, od góry aż do dołu. 041 MAR 015 039 A setnik, który stał naprzeciw, widząc, że tak wołając, oddał ducha, powiedział: Ten człowiek prawdziwie był Synem Bożym. 041 MAR 015 040 Były [tam] też kobiety, które przypatrywały się z daleka, a wśród nich Maria Magdalena i Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, oraz Salome. 041 MAR 015 041 One to, gdy jeszcze był w Galilei, chodziły za nim i usługiwały mu. [Było] też wiele innych, które wraz z nim przyszły do Jerozolimy. 041 MAR 015 042 A ponieważ był [dzień] przygotowania, który jest przed szabatem, i nastał już wieczór; 041 MAR 015 043 Przyszedł Józef z Arymatei, ważny członek Rady, który sam też oczekiwał królestwa Bożego, śmiało wszedł do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. 041 MAR 015 044 A Piłat zdziwił się, że już nie żyje, i zawoławszy setnika, zapytał go, czy dawno umarł. 041 MAR 015 045 I upewniony przez setnika, wydał ciało Józefowi. 041 MAR 015 046 Ten kupił płótno, zdjął go, owinął płótnem i złożył w grobowcu, który był wykuty w skale, a przed wejście do grobowca zatoczył kamień. 041 MAR 015 047 A Maria Magdalena i Maria, [matka] Józefa, patrzyły, gdzie go złożono. 041 MAR 016 001 A gdy minął szabat, Maria Magdalena, Maria, [matka] Jakuba, i Salome nakupiły wonności, aby pójść i namaścić go. 041 MAR 016 002 Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy wzeszło słońce, przyszły do grobu. 041 MAR 016 003 I mówiły do siebie: Któż nam odwali kamień od wejścia do grobowca? 041 MAR 016 004 (A gdy spojrzały, zobaczyły, że kamień został odwalony). Był bowiem bardzo wielki. 041 MAR 016 005 Gdy weszły do grobowca, ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę, i przestraszyły się. 041 MAR 016 006 Lecz on powiedział do nich: Nie bójcie się. Szukacie Jezusa z Nazaretu, który był ukrzyżowany. Powstał, nie ma [go] tu. Oto miejsce, gdzie go złożono. 041 MAR 016 007 Ale idźcie i powiedzcie jego uczniom i Piotrowi: Udaje się przed wami do Galilei. Tam go ujrzycie, jak wam powiedział. 041 MAR 016 008 Wyszły więc szybko i uciekły od grobu, bo ogarnęły je lęk i zdumienie. Nikomu też nic nie mówiły, ponieważ się bały. 041 MAR 016 009 (note: The most reliable and earliest manuscripts do not include Mark 16:9-20.) A Jezus, gdy zmartwychwstał wczesnym rankiem pierwszego [dnia] po szabacie, ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wypędził siedem demonów. 041 MAR 016 010 Ona zaś poszła i opowiedziała [to] tym, którzy z nim przebywali, pogrążonym w smutku i płaczącym. 041 MAR 016 011 A gdy oni usłyszeli, że żyje i że go widziała, nie wierzyli. 041 MAR 016 012 Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich, gdy szli na wieś. 041 MAR 016 013 Oni poszli i opowiedzieli pozostałym. Lecz i tym nie uwierzyli. 041 MAR 016 014 Na koniec ukazał się jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im ich niewiarę i zatwardziałość serca, że nie wierzyli tym, którzy go widzieli wskrzeszonego. 041 MAR 016 015 I powiedział do nich: Idźcie na cały świat i głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu. 041 MAR 016 016 Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony. 041 MAR 016 017 A takie znaki będą towarzyszyć tym, którzy uwierzą: w moim imieniu będą wypędzać demony, będą mówić nowymi językami; 041 MAR 016 018 Będą brać węże, a choćby wypili coś śmiercionośnego, nie zaszkodzi im; na chorych będą kłaść ręce, a ci odzyskają zdrowie. 041 MAR 016 019 A gdy Pan przestał do nich mówić, został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. 041 MAR 016 020 Oni zaś poszli i głosili wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał [ich] słowa znakami, które im towarzyszyły. [Amen]. # # BOOK 042 LUK Luke Łukasza 042 LUK 001 001 Ponieważ wielu podjęło się sporządzić opis tych wydarzeń, co do których mamy zupełną pewność; 042 LUK 001 002 Tak jak nam [je] przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa; 042 LUK 001 003 Postanowiłem i ja, który to wszystko od początku dokładnie wybadałem, opisać ci [to] po kolei, zacny Teofilu; 042 LUK 001 004 Abyś nabrał pewności co do tego, czego cię nauczono. 042 LUK 001 005 Za dni Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan imieniem Zachariasz, ze zmiany Abiasza. Miał on za żonę [jedną] z córek Aarona, której na imię było Elżbieta. 042 LUK 001 006 Oboje byli sprawiedliwi w oczach Boga, postępując nienagannie według wszystkich przykazań i nakazów Pana. 042 LUK 001 007 Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna, i oboje byli w podeszłym wieku. 042 LUK 001 008 A gdy pełnił służbę kapłańską przed Bogiem w kolejności swojej zmiany; 042 LUK 001 009 Zgodnie ze zwyczajem urzędu kapłańskiego padł na niego los, aby wejść do świątyni Pana i palić kadzidło. 042 LUK 001 010 A cała rzesza ludzi modliła się na zewnątrz w czasie kadzenia. 042 LUK 001 011 Wtedy ukazał mu się anioł Pana stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. 042 LUK 001 012 I przeraził się Zachariasz na jego widok, i ogarnął go strach. 042 LUK 001 013 Lecz anioł powiedział do niego: Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana. Elżbieta, twoja żona, urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. 042 LUK 001 014 Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu będzie się radować z jego narodzin. 042 LUK 001 015 Będzie bowiem wielki w oczach Pana. Nie będzie pił wina ani mocnego napoju i zostanie napełniony Duchem Świętym już w łonie swojej matki. 042 LUK 001 016 I wielu z synów Izraela nawróci do Pana, ich Boga. 042 LUK 001 017 On bowiem pójdzie przed nim w duchu i mocy Eliasza, aby zwrócić serca ojców ku dzieciom, a opornych ku roztropności sprawiedliwych, aby przygotować Panu lud gotowy. 042 LUK 001 018 I powiedział Zachariasz do anioła: Po czym to poznam? Bo ja jestem stary i moja żona jest w podeszłym wieku. 042 LUK 001 019 A anioł mu odpowiedział: Ja jestem Gabriel, który stoi przed Bogiem. Zostałem posłany, aby mówić do ciebie i przynieść ci tę radosną nowinę. 042 LUK 001 020 I będziesz niemy, i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, kiedy się to stanie, dlatego że nie uwierzyłeś moim słowom, które się wypełnią w swoim czasie. 042 LUK 001 021 A ludzie czekali na Zachariasza i dziwili się, że tak długo przebywa w świątyni. 042 LUK 001 022 Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić. I zrozumieli, że miał widzenie w świątyni, bo dawał im znaki, i pozostał niemy. 042 LUK 001 023 A gdy skończyły się dni jego posługi, wrócił do swego domu. 042 LUK 001 024 Po tych dniach Elżbieta, jego żona, poczęła i ukrywała się przez pięć miesięcy, mówiąc: 042 LUK 001 025 Tak mi uczynił Pan w dniach, kiedy wejrzał [na mnie], aby zdjąć moją hańbę w oczach ludzi. 042 LUK 001 026 A w szóstym miesiącu Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret; 042 LUK 001 027 Do dziewicy zaślubionej mężczyźnie, któremu na imię było Józef, z rodu Dawida; a dziewicy było na imię Maria. 042 LUK 001 028 Kiedy anioł przyszedł do niej, powiedział: Witaj, obdarowana łaską, Pan jest z tobą. Błogosławiona jesteś między kobietami. 042 LUK 001 029 Ale ona, ujrzawszy [go], zlękła się z powodu jego słów i zastanawiała się, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. 042 LUK 001 030 Wtedy anioł powiedział do niej: Nie bój się, Mario, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 042 LUK 001 031 Oto poczniesz w [swym] łonie i urodzisz syna, któremu nadasz imię Jezus. 042 LUK 001 032 Będzie on wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da mu tron jego ojca Dawida. 042 LUK 001 033 I będzie królował nad domem Jakuba na wieki, a jego królestwu nie będzie końca. 042 LUK 001 034 Wtedy Maria powiedziała do anioła: Jak to się stanie, skoro nie obcowałam z mężczyzną? 042 LUK 001 035 A anioł jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na ciebie i moc Najwyższego zacieni cię. Dlatego też to święte, co się z ciebie narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. 042 LUK 001 036 A oto Elżbieta, twoja krewna, także poczęła syna w swojej starości i jest w szóstym miesiącu ta, którą nazywano niepłodną. 042 LUK 001 037 Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. 042 LUK 001 038 I powiedziała Maria: Oto służebnica Pana, niech mi się stanie według twego słowa. Wtedy odszedł od niej anioł. 042 LUK 001 039 W tych dniach Maria wstała i poszła z pośpiechem w góry do miasta w Judei. 042 LUK 001 040 Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. 042 LUK 001 041 A gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Marii, poruszyło się dziecko w jej łonie i Elżbieta została napełniona Duchem Świętym. 042 LUK 001 042 I zawołała donośnym głosem: Błogosławiona jesteś między kobietami i błogosławiony jest owoc twego łona. 042 LUK 001 043 A skądże mi to, że matka mego Pana przyszła do mnie? 042 LUK 001 044 Gdy bowiem głos twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dziecko w moim łonie. 042 LUK 001 045 A błogosławiona, która uwierzyła. Spełni się bowiem to, co zostało jej powiedziane przez Pana. 042 LUK 001 046 Wtedy Maria powiedziała: Wielbi moja dusza Pana; 042 LUK 001 047 I rozradował się mój duch w Bogu, moim Zbawicielu; 042 LUK 001 048 Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Oto bowiem wszystkie pokolenia będą mnie odtąd nazywać błogosławioną. 042 LUK 001 049 Bo uczynił mi wielkie rzeczy ten, który jest mocny, i święte jest jego imię. 042 LUK 001 050 A jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad tymi, którzy się go boją. 042 LUK 001 051 Okazał moc swoim ramieniem i rozproszył pysznych w myślach ich serc. 042 LUK 001 052 Strącił mocarzy z tronów, a wywyższył pokornych. 042 LUK 001 053 Głodnych napełnił dobrami, a bogaczy odprawił z niczym. 042 LUK 001 054 Ujął się za Izraelem, swym sługą, pomny na [swoje] miłosierdzie; 042 LUK 001 055 Jak mówił do naszych ojców, [do] Abrahama i jego potomstwa na wieki. 042 LUK 001 056 I została z nią Maria około trzech miesięcy, a potem wróciła do swego domu. 042 LUK 001 057 Dla Elżbiety zaś nadszedł czas porodu i urodziła syna. 042 LUK 001 058 A gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał jej swoje wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. 042 LUK 001 059 A ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecko, i [chcieli] nadać mu imię jego ojca, Zachariasza. 042 LUK 001 060 Ale jego matka powiedziała: Nie tak, lecz będzie się nazywał Jan. 042 LUK 001 061 I powiedzieli do niej: Nie ma nikogo w twoim rodzie, kogo by nazwano tym imieniem. 042 LUK 001 062 Pytali więc znakami jego ojca, jak chce go nazwać. 042 LUK 001 063 A on poprosił o tabliczkę i napisał: Jan jest jego imię. I dziwili się wszyscy. 042 LUK 001 064 Natychmiast otworzyły się jego usta i [rozwiązał się] jego język, i mówił, wielbiąc Boga. 042 LUK 001 065 I padł strach na wszystkich ich sąsiadów, i po całej górskiej krainie judzkiej rozgłoszone zostały wszystkie te słowa. 042 LUK 001 066 Wszyscy zaś, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i mówili: Cóż to będzie za dziecko? I była z nim ręka Pańska. 042 LUK 001 067 A Zachariasz, jego ojciec, będąc napełniony Duchem Świętym, prorokował: 042 LUK 001 068 Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela, bo nawiedził i odkupił swój lud; 042 LUK 001 069 I wzbudził nam róg zbawienia w domu Dawida, swego sługi; 042 LUK 001 070 Jak mówił przez usta swoich świętych proroków, którzy byli od wieków; 042 LUK 001 071 [Że nas] wybawi od naszych nieprzyjaciół i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą; 042 LUK 001 072 Aby okazać miłosierdzie naszym ojcom i przypomnieć swoje święte przymierze; 042 LUK 001 073 I przysięgę, którą złożył Abrahamowi, naszemu ojcu; 042 LUK 001 074 Że nam da, [abyśmy] mu służyli bez lęku, wybawieni z ręki naszych nieprzyjaciół; 042 LUK 001 075 W świętości i sprawiedliwości przed nim po wszystkie dni naszego życia. 042 LUK 001 076 A ty, dziecko, będziesz nazwane prorokiem Najwyższego, bo pójdziesz przed obliczem Pana, aby przygotować jego drogi; 042 LUK 001 077 I żeby jego ludowi dać poznać zbawienie przez przebaczenie mu grzechów; 042 LUK 001 078 Dzięki serdecznemu miłosierdziu naszego Boga, przez które nawiedził nas wschód [słońca] z wysoka; 042 LUK 001 079 Aby oświecić siedzących w ciemności i w cieniu śmierci, aby skierować nasze kroki na drogę pokoju. 042 LUK 001 080 A dziecko rosło i umacniało się w duchu, i przebywało na pustyniach aż do dnia ukazania się przed Izraelem. 042 LUK 002 001 A w tych dniach wyszedł dekret cesarza Augusta, aby spisano cały świat. 042 LUK 002 002 A ten pierwszy spis odbył się, gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii. 042 LUK 002 003 Szli więc wszyscy, aby dać się spisać, każdy do swego miasta. 042 LUK 002 004 Poszedł też Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawida, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i z rodu Dawida; 042 LUK 002 005 Aby dać się spisać z Marią, poślubioną sobie małżonką, która była brzemienna. 042 LUK 002 006 A gdy tam byli, nadszedł czas porodu. 042 LUK 002 007 I urodziła swego pierworodnego syna, owinęła go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. 042 LUK 002 008 A byli w tej okolicy pasterze przebywający w polu i trzymający straż nocną nad swoim stadem. 042 LUK 002 009 I oto stanął przy nich anioł Pana, a chwała Pana zewsząd ich oświeciła. I ogarnął ich wielki strach. 042 LUK 002 010 I powiedział do nich anioł: Nie bójcie się, bo oto zwiastuję wam wielką radość, która będzie [udziałem] całego ludu. 042 LUK 002 011 Dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan. 042 LUK 002 012 A to [będzie] dla was znakiem: Znajdziecie niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie. 042 LUK 002 013 I zaraz z aniołem przybyło mnóstwo wojsk niebieskich chwalących Boga i mówiących: 042 LUK 002 014 Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój, wobec ludzi dobra wola. 042 LUK 002 015 A gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili między sobą: Chodźmy aż do Betlejem i zobaczmy to, co się wydarzyło, a co Pan nam oznajmił. 042 LUK 002 016 Spiesząc się więc, przyszli i znaleźli Marię, Józefa i niemowlę leżące w żłobie. 042 LUK 002 017 A ujrzawszy, rozgłosili to, co zostało im powiedziane o tym dziecku. 042 LUK 002 018 A wszyscy, którzy słyszeli, dziwili się temu, co pasterze im mówili. 042 LUK 002 019 Lecz Maria zachowywała wszystkie te słowa, rozważając je w swoim sercu. 042 LUK 002 020 I wrócili pasterze, wielbiąc i chwaląc Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, tak jak im zostało powiedziane. 042 LUK 002 021 A gdy minęło osiem dni i [należało] obrzezać dziecko, nadano mu imię Jezus, którym nazwał je anioł, zanim się poczęło w łonie. 042 LUK 002 022 Gdy też według Prawa Mojżesza minęły dni jej oczyszczenia, przynieśli go do Jerozolimy, aby stawić go przed Panem; 042 LUK 002 023 (Tak jak jest napisane w Prawie Pana: Każdy mężczyzna otwierający łono będzie nazywany świętym Panu); 042 LUK 002 024 I żeby złożyć ofiarę według [tego], co zostało powiedziane w Prawie Pana, parę synogarlic albo dwa gołąbki. 042 LUK 002 025 A był w Jerozolimie człowiek imieniem Symeon. Ten człowiek był sprawiedliwy i bogobojny, oczekujący pociechy Izraela, a Duch Święty był nad nim. 042 LUK 002 026 I objawił mu Bóg przez Ducha Świętego, że nie ujrzy śmierci, dopóki nie zobaczy Chrystusa Pańskiego. 042 LUK 002 027 Przyszedł on [prowadzony] przez Ducha [Świętego] do świątyni. A gdy rodzice wnosili dziecko – Jezusa, aby postąpić z nim według zwyczaju prawa; 042 LUK 002 028 Wtedy on, wziąwszy go na ręce, chwalił Boga i mówił: 042 LUK 002 029 Teraz pozwalasz odejść twemu słudze, Panie, w pokoju, według twego słowa; 042 LUK 002 030 Gdyż moje oczy ujrzały twoje zbawienie; 042 LUK 002 031 Które przygotowałeś wobec wszystkich ludzi; 042 LUK 002 032 Światłość na oświecenie pogan i chwałę twego ludu, Izraela. 042 LUK 002 033 A Józef i jego matka dziwili się temu, co o nim mówiono. 042 LUK 002 034 I błogosławił im Symeon, i powiedział do Marii, jego matki: Oto ten położony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, przeciwko któremu będą mówić; 042 LUK 002 035 (I twoją duszę miecz przeniknie), aby myśli wielu serc zostały objawione. 042 LUK 002 036 A była [tam] prorokini Anna, córka Fanuela, z pokolenia Asera, która była w bardzo podeszłym wieku, a żyła siedem lat z mężem od swego dziewictwa. 042 LUK 002 037 A [była] wdową [mającą] około osiemdziesięciu czterech lat, która nie opuszczała świątyni, służąc [Bogu] w postach i modlitwach dniem i nocą. 042 LUK 002 038 Ona też, przyszedłszy w tej właśnie chwili, dziękowała Panu i mówiła o nim wszystkim, którzy oczekiwali odkupienia w Jerozolimie. 042 LUK 002 039 A gdy wykonali wszystko według prawa Pana, wrócili do Galilei, do swego miasta, Nazaretu. 042 LUK 002 040 Dziecko zaś rosło i umacniało się w duchu, będąc pełne mądrości, a łaska Boga była nad nim. 042 LUK 002 041 A jego rodzice chodzili co roku do Jerozolimy na święto Paschy. 042 LUK 002 042 I gdy miał dwanaście lat, poszli do Jerozolimy, zgodnie ze zwyczajem tego święta. 042 LUK 002 043 A gdy minęły te dni i już wracali, dziecię Jezus zostało w Jerozolimie, ale Józef i jego matka [o tym] nie wiedzieli. 042 LUK 002 044 Lecz sądząc, że jest w towarzystwie podróżnych, przeszli dzień drogi i szukali go wśród krewnych i znajomych. 042 LUK 002 045 A gdy go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy, szukając go. 042 LUK 002 046 A po trzech dniach znaleźli go siedzącego w świątyni wśród nauczycieli, słuchającego i pytającego ich. 042 LUK 002 047 I wszyscy, którzy go słuchali, zdumiewali się jego rozumem i odpowiedziami. 042 LUK 002 048 A [rodzice], ujrzawszy go, zdziwili się. I powiedziała do niego jego matka: Synu, dlaczego nam to zrobiłeś? Oto twój ojciec i ja z bólem [serca] szukaliśmy ciebie. 042 LUK 002 049 I powiedział do nich: Czemu mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że muszę być w tym, co należy do mego Ojca? 042 LUK 002 050 Lecz oni nie zrozumieli tych słów, które im mówił. 042 LUK 002 051 Wtedy poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu, i był im posłuszny. A jego matka zachowywała wszystkie te słowa w swoim sercu. 042 LUK 002 052 A Jezusowi przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i u ludzi. 042 LUK 003 001 A w piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza, gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Galilei, jego brat Filip tetrarchą Iturei i ziemi Trachonu, a Lizaniasz tetrarchą Abileny; 042 LUK 003 002 Za najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza doszło słowo Boże do Jana, syna Zachariasza, na pustyni. 042 LUK 003 003 I obchodził całą okolicę nad Jordanem, głosząc chrzest pokuty na przebaczenie grzechów. 042 LUK 003 004 Jak jest napisane w księdze słów proroka Izajasza: Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Pana, prostujcie jego ścieżki. 042 LUK 003 005 Każda dolina będzie wypełniona, a każda góra i pagórek będą obniżone; to, co krzywe, wyprostuje się, a wyboiste drogi będą gładkie. 042 LUK 003 006 I ujrzy wszelkie ciało zbawienie Boże. 042 LUK 003 007 Mówił więc do tłumów, które przychodziły, aby ich ochrzcił: Plemię żmijowe, któż was ostrzegł, żebyście uciekali przed przyszłym gniewem? 042 LUK 003 008 Wydajcie więc owoce godne pokuty i nie zaczynajcie sobie wmawiać: Naszym ojcem jest Abraham. Mówię wam bowiem, że Bóg i z tych kamieni może wzbudzić dzieci Abrahamowi. 042 LUK 003 009 A już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. 042 LUK 003 010 I pytali go ludzie: Cóż więc mamy czynić? 042 LUK 003 011 A on im odpowiedział: Kto ma dwie szaty, niech da temu, który nie ma, a kto ma pożywienie, niech uczyni tak samo. 042 LUK 003 012 Przyszli też celnicy, aby się ochrzcić, i pytali go: Nauczycielu, cóż mamy czynić? 042 LUK 003 013 A on im odpowiedział: Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono. 042 LUK 003 014 Pytali go też żołnierze: A my co mamy czynić? I odpowiedział im: Wobec nikogo nie używajcie przemocy, [nikogo] fałszywie nie oskarżajcie i poprzestawajcie na waszym żołdzie. 042 LUK 003 015 A gdy ludzie trwali w oczekiwaniu i wszyscy myśleli w swych sercach o Janie, czy może on nie jest Chrystusem; 042 LUK 003 016 Odpowiedział Jan wszystkim: Ja was chrzczę wodą, lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godny rozwiązać rzemyka u jego sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. 042 LUK 003 017 [Ma] on swoje wiejadło w ręku i wyczyści swoje klepisko, i zgromadzi pszenicę do swego spichlerza, ale plewy spali w ogniu nieugaszonym. 042 LUK 003 018 A tak głosząc, dawał ludziom jeszcze wiele innych napomnień. 042 LUK 003 019 Lecz tetrarcha Herod, strofowany przez niego z powodu Herodiady, żony swego brata Filipa, i z powodu wszystkich złych czynów, których się dopuścił; 042 LUK 003 020 Dodał do wszystkiego i to, że wtrącił Jana do więzienia. 042 LUK 003 021 I stało się tak, że kiedy wszyscy ludzie byli ochrzczeni, również Jezus został ochrzczony, a gdy się modlił, otworzyło się niebo; 042 LUK 003 022 I zstąpił [na niego] Duch Święty w kształcie cielesnym jak gołębica, a z nieba rozległ się głos: Ty jesteś moim umiłowanym Synem, w tobie mam upodobanie. 042 LUK 003 023 A Jezus miał około trzydziestu lat. Był, jak sądzono, synem Józefa, [syna] Helego; 042 LUK 003 024 [Syna] Mattata, [syna] Lewiego, [syna] Melchiego, [syna] Jannaja, [syna] Józefa; 042 LUK 003 025 [Syna] Matatiasza, [syna] Amosa, [syna] Nahuma, [syna] Esliego, [syna] Naggaja; 042 LUK 003 026 [Syna] Maata, [syna] Matatiasza, [syna] Semei, [syna] Józefa, [syna] Judy; 042 LUK 003 027 [Syna] Joanana, [syna] Resy, [syna] Zorobabela, [syna] Salatiela, [syna] Neriego; 042 LUK 003 028 [Syna] Melchiego, [syna] Addiego, [syna] Kosama, [syna] Elmadama, [syna] Era; 042 LUK 003 029 [Syna] Jozego, [syna] Eliezera, [syna] Jorima, [syna] Mattata, [syna] Lewiego; 042 LUK 003 030 [Syna] Symeona, [syna] Judy, [syna] Józefa, [syna] Jonana, [syna] Eliakima; 042 LUK 003 031 [Syna] Meleasza, [syna] Menny, [syna] Mattata, [syna] Natana, [syna] Dawida; 042 LUK 003 032 [Syna] Jessego, [syna] Obeda, [syna] Booza, [syna] Salmona, [syna] Naassona; 042 LUK 003 033 [Syna] Aminadaba, [syna] Arama, [syna] Esroma, [syna] Faresa, [syna] Judy; 042 LUK 003 034 [Syna] Jakuba, [syna] Izaaka, [syna] Abrahama, [syna] Tarego, [syna] Nachora; 042 LUK 003 035 [Syna] Serucha, [syna] Ragaua, [syna] Faleka, [syna] Hebera, [syna] Sali; 042 LUK 003 036 [Syna] Kainana, [syna] Arfaksada, [syna] Sema, [syna] Noego, [syna] Lamecha; 042 LUK 003 037 [Syna] Matusali, [syna] Enocha, [syna] Jareta, [syna] Maleleela, [syna] Kainana; 042 LUK 003 038 [Syna] Enosa, [syna] Seta, [syna] Adama, [syna] Boga. 042 LUK 004 001 A Jezus, pełen Ducha Świętego, wrócił znad Jordanu i został zaprowadzony przez Ducha na pustynię; 042 LUK 004 002 I przez czterdzieści dni był kuszony przez diabła. Nic nie jadł w tych dniach, a gdy minęły, poczuł głód. 042 LUK 004 003 I powiedział do niego diabeł: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, aby stał się chlebem. 042 LUK 004 004 Ale Jezus mu odpowiedział: Jest napisane: Nie samym chlebem będzie żył człowiek, ale każdym słowem Bożym. 042 LUK 004 005 Wtedy wyprowadził go diabeł na wysoką górę i pokazał mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata. 042 LUK 004 006 I powiedział do niego diabeł: Dam ci całą tę potęgę i ich chwałę, bo zostały mi przekazane i daję je, komu chcę. 042 LUK 004 007 Jeśli więc oddasz mi pokłon, wszystko będzie twoje. 042 LUK 004 008 A Jezus mu odpowiedział: Idź precz ode mnie, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, swemu Bogu, będziesz oddawał pokłon i tylko jemu będziesz służył. 042 LUK 004 009 Potem zaprowadził go do Jerozolimy, postawił na szczycie świątyni i powiedział do niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół. 042 LUK 004 010 Jest bowiem napisane: Rozkaże o tobie swoim aniołom, aby cię strzegli; 042 LUK 004 011 I będą cię nosić na rękach, abyś przypadkiem nie uderzył swojej nogi o kamień. 042 LUK 004 012 A Jezus mu odpowiedział: Powiedziano: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, swego Boga. 042 LUK 004 013 Kiedy diabeł skończył całe kuszenie, odstąpił od niego na jakiś czas. 042 LUK 004 014 Jezus zaś wrócił w mocy Ducha do Galilei, a wieść o nim rozeszła się po całej okolicy. 042 LUK 004 015 I nauczał w ich synagogach, sławiony przez wszystkich. 042 LUK 004 016 Przyszedł też do Nazaretu, gdzie się wychował. Według swego zwyczaju wszedł w dzień szabatu do synagogi i wstał, aby czytać. 042 LUK 004 017 I podano mu księgę proroka Izajasza. Gdy otworzył księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: 042 LUK 004 018 Duch Pana nade mną, ponieważ namaścił mnie, abym głosił ewangelię ubogim, posłał mnie, abym uzdrawiał skruszonych w sercu, abym uwięzionym zwiastował wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność; 042 LUK 004 019 Abym głosił miłościwy rok Pana. 042 LUK 004 020 Potem zamknął księgę, oddał ją słudze i usiadł, a oczy wszystkich w synagodze były w nim utkwione. 042 LUK 004 021 I zaczął do nich mówić: Dziś wypełniły się te [słowa] Pisma w waszych uszach. 042 LUK 004 022 A wszyscy przyświadczali mu i dziwili się słowom łaski, które wychodziły z jego ust. I mówili: Czyż nie jest to syn Józefa? 042 LUK 004 023 I powiedział do nich: Z pewnością powiecie mi to przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie. To, o czym słyszeliśmy, że wydarzyło się w Kafarnaum, uczyń i tu, w swojej ojczyźnie. 042 LUK 004 024 I powiedział: Zaprawdę powiadam wam: Żaden prorok nie jest dobrze przyjmowany w swojej ojczyźnie. 042 LUK 004 025 Ale mówię wam zgodnie z prawdą, [że] wiele wdów było w Izraelu za dni Eliasza, gdy niebo było zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował na całej ziemi; 042 LUK 004 026 Jednak Eliasz nie został posłany do żadnej z nich, tylko do pewnej wdowy z Sarepty Sydońskiej. 042 LUK 004 027 I wielu było trędowatych w Izraelu za [czasów] proroka Elizeusza, jednak żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Naaman Syryjczyk. 042 LUK 004 028 I wszyscy w synagodze, słysząc to, zapłonęli gniewem; 042 LUK 004 029 A wstawszy, wypchnęli go z miasta i wyprowadzili na szczyt góry, na której było zbudowane ich miasto, aby go z niej zrzucić. 042 LUK 004 030 Lecz on przeszedł między nimi i oddalił się. 042 LUK 004 031 Potem przyszedł do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał ich w szabaty. 042 LUK 004 032 I zdumiewali się jego nauką, bo przemawiał z mocą. 042 LUK 004 033 A był w synagodze człowiek, który miał ducha demona nieczystego. Zawołał on donośnym głosem: 042 LUK 004 034 Ach, cóż my z tobą mamy, Jezusie z Nazaretu? Przyszedłeś nas zniszczyć? Wiem, kim jesteś: Świętym Boga. 042 LUK 004 035 I zgromił go Jezus: Zamilcz i wyjdź z niego! Wtedy demon rzucił go na środek i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej krzywdy. 042 LUK 004 036 A wszystkich ogarnęło zdumienie i rozmawiali między sobą: Cóż to za słowo? Bo z władzą i mocą rozkazuje duchom nieczystym, a one wychodzą. 042 LUK 004 037 I wieść o nim rozeszła się wszędzie po okolicznej krainie. 042 LUK 004 038 Po wyjściu z synagogi [Jezus] przyszedł do domu Szymona. A teściowa Szymona miała wysoką gorączkę, więc prosili go za nią. 042 LUK 004 039 Wtedy on, stanąwszy nad nią, zgromił gorączkę, a ta ją opuściła. Zaraz też wstała i usługiwała im. 042 LUK 004 040 A gdy słońce zachodziło, wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przyprowadzali ich do niego, a on na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. 042 LUK 004 041 Z wielu też wychodziły demony, wołając: Ty jesteś Chrystusem, Synem Bożym. Ale [on] gromił [je] i nie pozwalał im mówić. Wiedziały bowiem, że on jest Chrystusem. 042 LUK 004 042 Kiedy nastał dzień, wyszedł i udał się na odludne miejsce. A ludzie go szukali i przyszli aż do niego, i zatrzymywali go, aby od nich nie odchodził. 042 LUK 004 043 Lecz on powiedział do nich: Także innym miastom muszę głosić królestwo Boże, bo po to zostałem posłany. 042 LUK 004 044 I głosił w synagogach w Galilei. 042 LUK 005 001 Pewnego razu, gdy ludzie cisnęli się do niego, aby słuchać słowa Bożego, on stał nad jeziorem Genezaret. 042 LUK 005 002 I zobaczył dwie łodzie stojące przy [brzegu] jeziora, a rybacy, wyszedłszy z nich, płukali sieci. 042 LUK 005 003 Wsiadł do jednej z tych łodzi, która należała do Szymona, i poprosił go, aby trochę odpłynął od brzegu. A usiadłszy, nauczał ludzi z łodzi. 042 LUK 005 004 Kiedy przestał mówić, zwrócił się do Szymona: Wypłyń na głębię i zarzućcie wasze sieci na połów. 042 LUK 005 005 A Szymon mu odpowiedział: Mistrzu, przez całą noc pracowaliśmy i nic nie złowiliśmy, ale na twoje słowo zarzucę sieć. 042 LUK 005 006 A gdy to zrobili, zagarnęli wielkie mnóstwo ryb, tak że sieć im się rwała. 042 LUK 005 007 Skinęli więc na towarzyszy, którzy byli w drugiej łodzi, aby przybyli i pomogli im. A oni przypłynęli i napełnili obie łodzie, tak że się zanurzały. 042 LUK 005 008 Widząc to, Szymon Piotr przypadł do kolan Jezusa i powiedział: Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem grzesznym człowiekiem. 042 LUK 005 009 I jego bowiem, i wszystkich, którzy z nim byli, ogarnęło zdumienie z [powodu] połowu ryb, jakiego dokonali. 042 LUK 005 010 Podobnie też Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli towarzyszami Szymona. I powiedział Jezus do Szymona: Nie bój się, odtąd będziesz łowił ludzi. 042 LUK 005 011 A oni, wyciągnąwszy łódź na brzeg, zostawili wszystko i poszli za nim. 042 LUK 005 012 A gdy przebywał w pewnym mieście, [był tam] człowiek cały pokryty trądem. Kiedy zobaczył Jezusa, upadł na twarz i prosił go: Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. 042 LUK 005 013 Wtedy Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i powiedział: Chcę, bądź oczyszczony. I natychmiast trąd go opuścił. 042 LUK 005 014 Potem przykazał mu, aby nikomu o tym nie mówił. [I dodał]: Ale idź, pokaż się kapłanowi i ofiaruj za swoje oczyszczenie, jak nakazał Mojżesz, na świadectwo dla nich. 042 LUK 005 015 Lecz wieść o nim jeszcze bardziej się rozchodziła. I schodziły się wielkie tłumy, aby go słuchać i aby ich uzdrowił z chorób. 042 LUK 005 016 A on odchodził na pustynię i modlił się. 042 LUK 005 017 Pewnego dnia, gdy nauczał, siedzieli tam też faryzeusze i nauczyciele prawa, którzy się zeszli ze wszystkich miasteczek Galilei, Judei i Jerozolimy. A moc Pana była [obecna], aby ich uzdrawiać. 042 LUK 005 018 A oto [jacyś] mężczyźni nieśli na posłaniu sparaliżowanego. Szukali [sposobu, jak] go wnieść i położyć przed nim. 042 LUK 005 019 Gdy jednak z powodu tłumu nie znaleźli [drogi], którą by go mogli wnieść, weszli na dach i przez dachówkę spuścili go z posłaniem w sam środek, przed Jezusa. 042 LUK 005 020 On, widząc ich wiarę, powiedział mu: Człowieku, przebaczone ci są twoje grzechy. 042 LUK 005 021 Wtedy uczeni w Piśmie i faryzeusze zaczęli się zastanawiać i mówić: Kim jest ten, który mówi bluźnierstwa? Któż może przebaczać grzechy oprócz samego Boga? 042 LUK 005 022 Ale Jezus, poznawszy ich myśli, odpowiedział im: Co myślicie w waszych sercach? 042 LUK 005 023 Cóż jest łatwiej powiedzieć: Przebaczone ci są twoje grzechy, czy powiedzieć: Wstań i chodź? 042 LUK 005 024 Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi moc przebaczać grzechy – powiedział do sparaliżowanego: Mówię ci: Wstań, weź swoje posłanie i idź do domu. 042 LUK 005 025 A on natychmiast wstał na ich oczach, wziął to, na czym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga. 042 LUK 005 026 Wtedy wszyscy się zdumieli, chwalili Boga i pełni lęku mówili: Widzieliśmy dziś dziwne rzeczy. 042 LUK 005 027 Potem wyszedł i zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego w punkcie celnym, i powiedział do niego: Pójdź za mną. 042 LUK 005 028 A on zostawił wszystko, wstał i poszedł za nim. 042 LUK 005 029 I przygotował mu Lewi wielką ucztę w swoim domu. A była [tam] wielka grupa celników i innych, którzy zasiedli z nimi za stołem. 042 LUK 005 030 A uczeni w Piśmie i faryzeusze szemrali, mówiąc do jego uczniów: Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami? 042 LUK 005 031 Jezus zaś im odpowiedział: Nie zdrowi, lecz chorzy potrzebują lekarza. 042 LUK 005 032 Nie przyszedłem wzywać do pokuty sprawiedliwych, ale grzeszników. 042 LUK 005 033 I zapytali go: Dlaczego uczniowie Jana często poszczą i modlą się, podobnie [uczniowie] faryzeuszy, a twoi jedzą i piją? 042 LUK 005 034 A on im odpowiedział: Czy możecie sprawić, żeby przyjaciele oblubieńca pościli, dopóki jest z nimi oblubieniec? 042 LUK 005 035 Lecz przyjdą dni, gdy oblubieniec zostanie od nich zabrany, wtedy, w te dni, będą pościć. 042 LUK 005 036 Opowiedział im też przypowieść: Nikt nie przyszywa łaty z nowej szaty do starej, bo inaczej to, co jest nowe, drze [stare], a do starego nie nadaje się łata z nowego. 042 LUK 005 037 I nikt nie wlewa młodego wina do starych bukłaków, bo inaczej młode wino rozsadzi bukłaki i samo wycieknie, a bukłaki się popsują. 042 LUK 005 038 Ale młode wino należy wlewać do nowych bukłaków i tak zachowuje się jedno i drugie. 042 LUK 005 039 Nikt też, kto napił się starego, nie chce od razu młodego. Mówi bowiem: Stare jest lepsze. 042 LUK 006 001 W drugi szabat Jezus szedł przez zboża, a jego uczniowie zrywali kłosy i jedli, wykruszając je rękami. 042 LUK 006 002 Wtedy niektórzy z faryzeuszy mówili do nich: Dlaczego robicie to, czego nie wolno robić w szabat? 042 LUK 006 003 A Jezus im odpowiedział: Czy nie czytaliście o tym, co zrobił Dawid, gdy był głodny, on i ci, którzy z nim byli? 042 LUK 006 004 Jak wszedł do domu Bożego, wziął chleby pokładne, których nie wolno było jeść [nikomu] oprócz kapłanów, i jadł, i dał również tym, którzy z nim byli? 042 LUK 006 005 I powiedział im: Syn Człowieczy jest też Panem szabatu. 042 LUK 006 006 W inny szabat Jezus wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. 042 LUK 006 007 I obserwowali go uczeni w Piśmie i faryzeusze, czy uzdrowi w szabat, aby znaleźć [powód] do oskarżenia go. 042 LUK 006 008 Ale on znał ich myśli i powiedział do człowieka, który miał uschłą rękę: Podnieś się i stań na środku. A on podniósł się i stanął. 042 LUK 006 009 Wtedy Jezus powiedział do nich: Spytam was o pewną rzecz: Czy wolno w szabaty czynić dobrze, czy źle? Ocalić życie czy zniszczyć? 042 LUK 006 010 A spojrzawszy wokoło po wszystkich, powiedział do tego człowieka: Wyciągnij rękę. A on to zrobił i jego ręka znowu stała się zdrowa tak jak druga. 042 LUK 006 011 Ale oni wpadli we wściekłość i rozmawiali między sobą, co by zrobić Jezusowi. 042 LUK 006 012 W tych dniach odszedł na górę, aby się modlić, i spędził całą noc na modlitwie do Boga. 042 LUK 006 013 A gdy nastał dzień, przywołał swych uczniów i wybrał [z nich] dwunastu, których też nazwał apostołami: 042 LUK 006 014 Szymona, którego nazwał Piotrem, i jego brata Andrzeja, Jakuba i Jana, Filipa i Bartłomieja; 042 LUK 006 015 Mateusza i Tomasza, Jakuba, [syna] Alfeusza, i Szymona, zwanego Zelotą; 042 LUK 006 016 Judasza, [brata] Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. 042 LUK 006 017 Potem zszedł z nimi i stanął na równinie. [Była z nim] też gromada jego uczniów i wielkie mnóstwo ludzi z całej Judei i Jerozolimy oraz z okolic nadmorskich, z Tyru i Sydonu, którzy przyszli, aby go słuchać i aby ich uzdrowił z chorób. 042 LUK 006 018 Także ci, którzy byli dręczeni przez duchy nieczyste, zostali uzdrowieni. 042 LUK 006 019 A wszyscy ludzie starali się go dotknąć, ponieważ moc wychodziła z niego i uzdrawiała wszystkich. 042 LUK 006 020 A on podniósł oczy na uczniów i mówił: Błogosławieni [jesteście wy], ubodzy, bo wasze jest królestwo Boże. 042 LUK 006 021 Błogosławieni jesteście wy, którzy teraz cierpicie głód, bo będziecie nasyceni. Błogosławieni jesteście wy, którzy teraz płaczecie, bo śmiać się będziecie. 042 LUK 006 022 Błogosławieni będziecie, gdy ludzie będą was nienawidzić i gdy was wyłączą [spośród siebie], będą was znieważać i odrzucą wasze imię jako niecne z powodu Syna Człowieczego. 042 LUK 006 023 Radujcie się w tym dniu i weselcie, bo obfita jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem ich ojcowie postępowali wobec proroków. 042 LUK 006 024 Lecz biada wam, bogaczom, bo [już] otrzymaliście waszą pociechę. 042 LUK 006 025 Biada wam, którzy jesteście nasyceni, bo będziecie cierpieć głód. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, bo będziecie się smucić i płakać. 042 LUK 006 026 Biada wam, gdy wszyscy ludzie będą dobrze o was mówić, bo tak ich ojcowie postępowali wobec fałszywych proroków. 042 LUK 006 027 Lecz mówię wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą. 042 LUK 006 028 Błogosławcie tym, którzy was przeklinają, módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło. 042 LUK 006 029 Temu, kto cię uderzy w policzek, nadstaw i drugi, a temu, kto zabiera ci płaszcz, i szaty nie odmawiaj. 042 LUK 006 030 Każdemu, kto cię prosi, daj, a od tego, kto bierze, co twoje, nie upominaj się [o zwrot]. 042 LUK 006 031 Jak chcecie, aby ludzie wam czynili, tak i wy im czyńcie. 042 LUK 006 032 Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, na jaką wdzięczność zasługujecie? Przecież i grzesznicy miłują tych, którzy ich miłują. 042 LUK 006 033 A jeśli dobrze czynicie tym, którzy wam dobrze czynią, na jaką wdzięczność zasługujecie? Przecież i grzesznicy postępują tak samo. 042 LUK 006 034 I jeśli pożyczacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, na jaką wdzięczność zasługujecie? Przecież i grzesznicy pożyczają grzesznikom, aby z powrotem odebrać tyle samo. 042 LUK 006 035 Ale miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie im dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając, a wielka będzie wasza nagroda i będziecie synami Najwyższego. On bowiem jest dobry dla niewdzięcznych i złych. 042 LUK 006 036 Dlatego bądźcie miłosierni, jak i wasz Ojciec jest miłosierny. 042 LUK 006 037 Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; przebaczajcie, a będzie wam przebaczone. 042 LUK 006 038 Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i przelewającą się dadzą w wasze zanadrze. Jaką bowiem miarą mierzycie, taką będzie wam odmierzone. 042 LUK 006 039 I opowiedział im przypowieść: Czy może ślepy prowadzić ślepego? Czyż obaj nie wpadną do dołu? 042 LUK 006 040 Uczeń nie przewyższa swego mistrza. Lecz doskonały będzie każdy, [kto będzie] jak jego mistrz. 042 LUK 006 041 Czemu widzisz źdźbło w oku swego brata, a na belkę, która jest w twoim oku, nie zwracasz uwagi? 042 LUK 006 042 Albo jakże możesz mówić swemu bratu: Bracie, pozwól, że wyjmę źdźbło, które jest w twoim oku, gdy sam nie widzisz belki, która jest w twoim oku? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło, które jest w oku twego brata. 042 LUK 006 043 Nie jest bowiem dobre to drzewo, które wydaje zły owoc, ani złe to drzewo, które wydaje dobry owoc. 042 LUK 006 044 Gdyż każde drzewo poznaje się po jego owocu. Nie zbiera się bowiem fig z cierni ani winogron z głogu. 042 LUK 006 045 Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobre rzeczy, a zły człowiek ze złego skarbca swego serca wydobywa złe rzeczy. Z obfitości serca bowiem mówią jego usta. 042 LUK 006 046 Dlaczego więc mówicie do mnie: Panie, Panie, a nie robicie tego, co mówię? 042 LUK 006 047 Pokażę wam, do kogo jest podobny każdy, kto przychodzi do mnie, słucha moich słów i wypełnia je. 042 LUK 006 048 Podobny jest do człowieka budującego dom, który zrobił głęboki wykop i założył fundament na skale. A gdy przyszła powódź, rzeka uderzyła w ten dom, ale nie mogła go poruszyć, bo był założony na skale. 042 LUK 006 049 Ten zaś, kto słucha, a nie wypełnia, podobny jest do człowieka, który zbudował swój dom na ziemi bez fundamentu. Uderzyła w niego rzeka i natychmiast się zawalił, a upadek tego domu był wielki. 042 LUK 007 001 Gdy skończył [mówić] wszystkie te słowa w obecności ludzi, wszedł do Kafarnaum. 042 LUK 007 002 A sługa pewnego setnika, bardzo przez niego ceniony, chorował i był bliski śmierci. 042 LUK 007 003 Kiedy [setnik] usłyszał o Jezusie, posłał do niego starszych spośród Żydów, prosząc, aby przyszedł i uzdrowił jego sługę. 042 LUK 007 004 A oni przyszli do Jezusa i prosili go usilnie: Godny jest, abyś mu to uczynił. 042 LUK 007 005 Miłuje bowiem nasz naród i zbudował nam synagogę. 042 LUK 007 006 Wtedy Jezus poszedł z nimi. Ale gdy był [już] niedaleko domu, setnik posłał do niego przyjaciół ze słowami: Panie, nie trudź się, bo nie jestem godny, abyś wszedł pod mój dach. 042 LUK 007 007 Dlatego i samego siebie nie uważałem za godnego przyjść do ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa zostanie uzdrowiony. 042 LUK 007 008 Bo i ja jestem człowiekiem podległym władzy i mam pod sobą żołnierzy, i mówię jednemu: Idź, a idzie, a drugiemu: Chodź tu, a przychodzi, a mojemu słudze: Zrób to, a robi. 042 LUK 007 009 Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i odwróciwszy się, powiedział do ludzi, którzy szli za nim: Mówię wam, nawet w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. 042 LUK 007 010 Ci zaś, którzy byli posłani, po powrocie do domu zastali zdrowym sługę, który chorował. 042 LUK 007 011 A nazajutrz udał się do miasta zwanego Nain. I szło z nim wielu jego uczniów i mnóstwo ludzi. 042 LUK 007 012 A gdy zbliżył się do bramy miasta, właśnie wynoszono zmarłego, jedynego syna matki, która [była] wdową. Towarzyszyło jej mnóstwo ludzi z miasta. 042 LUK 007 013 Kiedy Pan ją zobaczył, ulitował się nad nią i powiedział do niej: Nie płacz. 042 LUK 007 014 Potem podszedł i dotknął mar, a ci, którzy [je] nieśli, stanęli. I powiedział: Młodzieńcze, mówię ci, wstań! 042 LUK 007 015 A ten, który był martwy, usiadł i zaczął mówić. I oddał go jego matce. 042 LUK 007 016 Wtedy wszystkich ogarnął strach i wielbili Boga, mówiąc: Wielki prorok powstał wśród nas, oraz: Bóg nawiedził swój lud. 042 LUK 007 017 I rozeszła się ta wieść o nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie. 042 LUK 007 018 O tym wszystkim oznajmili Janowi jego uczniowie. 042 LUK 007 019 A [Jan], wezwawszy dwóch spośród swoich uczniów, posłał ich do Jezusa z zapytaniem: Czy ty jesteś tym, który ma przyjść, czy mamy oczekiwać innego? 042 LUK 007 020 A gdy ci mężczyźni przyszli do niego, powiedzieli: Jan Chrzciciel przysłał nas do ciebie z zapytaniem: Czy ty jesteś tym, który ma przyjść, czy mamy oczekiwać innego? 042 LUK 007 021 A w tym właśnie czasie wielu uzdrowił z chorób i dolegliwości i [uwolnił] od złych duchów, a wielu ślepych obdarzył wzrokiem. 042 LUK 007 022 Jezus więc odpowiedział im: Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co widzieliście i słyszeliście: Ślepi widzą, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, a ubogim głoszona jest ewangelia. 042 LUK 007 023 A błogosławiony jest ten, kto się nie zgorszy z mojego powodu. 042 LUK 007 024 Gdy zaś posłańcy Jana odeszli, zaczął mówić do ludzi o Janie: Co wyszliście zobaczyć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? 042 LUK 007 025 Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka ubranego w miękkie szaty? Oto ci, którzy [noszą] kosztowne szaty i żyją w rozkoszach, są w domach królewskich. 042 LUK 007 026 Ale co wyszliście zobaczyć? Proroka? Tak, mówię wam, nawet więcej niż proroka. 042 LUK 007 027 On jest tym, o którym jest napisane: Oto posyłam mego posłańca przed twoim obliczem, który przygotuje twoją drogę przed tobą. 042 LUK 007 028 Mówię wam bowiem: Nie ma wśród narodzonych z kobiet większego proroka od Jana Chrzciciela. Lecz ten, kto jest najmniejszy w królestwie Bożym, jest większy niż on. 042 LUK 007 029 Słysząc to, wszyscy ludzie, jak również celnicy, przyznawali słuszność Bogu, będąc ochrzczeni chrztem Jana. 042 LUK 007 030 Ale faryzeusze i znawcy prawa odrzucili radę Boga sami przeciwko sobie, nie dając się przez niego ochrzcić. 042 LUK 007 031 I powiedział Pan: Do kogo więc przyrównam ludzi tego pokolenia? Do kogo są podobni? 042 LUK 007 032 Podobni są do dzieci, które siedzą na rynku i wołają jedne na drugie: Graliśmy wam na flecie, a nie tańczyliście, śpiewaliśmy pieśni żałobne, a nie płakaliście. 042 LUK 007 033 Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel, nie jadł chleba i nie pił wina, a mówicie: Ma demona. 042 LUK 007 034 Przyszedł Syn Człowieczy, jedząc i pijąc, a mówicie: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników. 042 LUK 007 035 Lecz usprawiedliwiona jest mądrość przez wszystkie swoje dzieci. 042 LUK 007 036 I zaprosił go jeden z faryzeuszy na wspólny posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i usiadł [przy stole]. 042 LUK 007 037 A oto kobieta, grzesznica, która była w [tym] mieście, dowiedziawszy się, że siedzi [przy stole] w domu faryzeusza, przyniosła alabastrowe naczynie olejku; 042 LUK 007 038 I stanąwszy z tyłu u jego nóg, płacząc, zaczęła łzami obmywać jego nogi, wycierała je włosami swojej głowy, całowała i namaszczała olejkiem. 042 LUK 007 039 A widząc to, faryzeusz, który go zaprosił, pomyślał sobie: Gdyby on był prorokiem, wiedziałby, kim i jaka jest ta kobieta, która go dotyka. Jest bowiem grzesznicą. 042 LUK 007 040 A Jezus odezwał się do niego: Szymonie, mam ci coś do powiedzenia. A on odrzekł: Powiedz, Nauczycielu. 042 LUK 007 041 Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden był winien pięćset groszy, a drugi pięćdziesiąt. 042 LUK 007 042 A gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwóm. Powiedz więc, który z nich będzie go bardziej miłował? 042 LUK 007 043 Szymon odpowiedział: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. A on mu powiedział: Słusznie osądziłeś. 042 LUK 007 044 I odwróciwszy się do kobiety, powiedział do Szymona: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś mi wody do nóg, ona zaś łzami obmyła moje nogi i otarła je swoimi włosami. 042 LUK 007 045 Nie pocałowałeś mnie, a ona, odkąd wszedłem, nie przestała całować moich nóg. 042 LUK 007 046 Nie namaściłeś mi głowy oliwą, a ona olejkiem namaściła moje nogi. 042 LUK 007 047 Dlatego mówię ci: Przebaczono jej wiele grzechów, gdyż bardzo umiłowała. A komu mało przebaczono, mało miłuje. 042 LUK 007 048 Do niej zaś powiedział: Twoje grzechy są przebaczone. 042 LUK 007 049 Wtedy współbiesiadnicy zaczęli mówić między sobą: Kim jest ten, który i grzechy przebacza? 042 LUK 007 050 I powiedział do kobiety: Twoja wiara cię zbawiła. Idź w pokoju. 042 LUK 008 001 Następnie chodził po miastach i po wioskach, głosząc i opowiadając [ewangelię] królestwa Bożego. A [było] z nim dwunastu; 042 LUK 008 002 I kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i chorób: Maria, zwana Magdaleną, z której wyszło siedem demonów; 042 LUK 008 003 Joanna, żona Chuzy, zarządcy [u] Heroda, Zuzanna i wiele innych, które służyły mu swoimi dobrami. 042 LUK 008 004 A gdy zeszło się wielu ludzi i z różnych miast przychodzili do niego, powiedział w przypowieści: 042 LUK 008 005 Siewca wyszedł siać swoje ziarno. A gdy siał, jedno padło przy drodze i zostało podeptane, a ptaki niebieskie wydziobały je. 042 LUK 008 006 Inne padło na skałę, a gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. 042 LUK 008 007 Inne zaś padło między ciernie, ale ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. 042 LUK 008 008 A jeszcze inne padło na dobrą ziemię, a gdy wzrosło, wydało plon stokrotny. To powiedziawszy, zawołał: Kto ma uszy do słuchania, niech słucha. 042 LUK 008 009 I pytali go jego uczniowie: Co znaczy ta przypowieść? 042 LUK 008 010 A on im powiedział: Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego, ale innym [opowiada się] w przypowieściach, aby patrząc, nie widzieli i słysząc, nie rozumieli. 042 LUK 008 011 A takie [jest znaczenie] przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże. 042 LUK 008 012 Tymi przy drodze są ci, którzy słuchają; potem przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, aby nie uwierzyli i nie zostali zbawieni. 042 LUK 008 013 A tymi na skale [są ci], którzy, gdy usłyszą, z radością przyjmują słowo. Nie mają jednak korzenia, wierzą do czasu, a w chwili pokusy odstępują. 042 LUK 008 014 To zaś, które padło między ciernie, to są ci, którzy słuchają słowa, ale odchodzą i przez troski, bogactwa i rozkosze życia zostają zagłuszeni i nie wydają owocu. 042 LUK 008 015 Lecz to, które [padło] na dobrą ziemię, to są ci, którzy szczerym i dobrym sercem usłyszeli słowo i zachowują je, i wydają owoc w cierpliwości. 042 LUK 008 016 Nikt, zapaliwszy świecę, nie nakrywa jej naczyniem i nie stawia pod łóżkiem, ale na świeczniku, aby ci, którzy wchodzą, widzieli światło. 042 LUK 008 017 Nie ma bowiem nic tajemnego, co by nie miało być ujawnione, ani nic ukrytego, o czym by się nie dowiedziano i co by nie wyszło na jaw. 042 LUK 008 018 Uważajcie więc, jak słuchacie. Kto bowiem ma, temu będzie dodane, a kto nie ma, zostanie mu zabrane nawet to, co sądzi, że ma. 042 LUK 008 019 Wtedy przyszli do niego jego matka i bracia, ale nie mogli podejść z powodu tłumu. 042 LUK 008 020 I dano mu znać, mówiąc: Twoja matka i twoi bracia stoją przed domem i chcą się z tobą widzieć. 042 LUK 008 021 A on im odpowiedział: Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je. 042 LUK 008 022 Pewnego dnia wsiadł do łodzi ze swymi uczniami i powiedział do nich: Przeprawmy się na drugą stronę jeziora. I odpłynęli. 042 LUK 008 023 A gdy płynęli, usnął. I zerwał się gwałtowny wicher na jeziorze, [i] zalewało [łódź], tak że byli w niebezpieczeństwie. 042 LUK 008 024 Podeszli więc i obudzili go, mówiąc: Mistrzu, mistrzu, giniemy! Wówczas wstał, zgromił wiatr i wzburzone fale, a one się uspokoiły i nastała cisza. 042 LUK 008 025 Wtedy powiedział do nich: Gdzież jest wasza wiara? A oni, bojąc się, dziwili się i mówili między sobą: Kim on jest, że nawet wichrom i wodzie rozkazuje, a są mu posłuszne? 042 LUK 008 026 I przeprawili się do krainy Gadareńczyków, która leży naprzeciw Galilei. 042 LUK 008 027 A gdy wyszedł na ląd, zabiegł mu [drogę] pewien człowiek z miasta, który od dłuższego czasu miał demony. Nie nosił ubrania i nie mieszkał w domu, lecz w grobowcach. 042 LUK 008 028 Gdy zobaczył Jezusa, krzyknął, upadł przed nim i zawołał donośnym głosem: Cóż ja mam z tobą, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Proszę cię, nie dręcz mnie. 042 LUK 008 029 Rozkazał bowiem duchowi nieczystemu, aby wyszedł z tego człowieka. Bo od dłuższego czasu porywał go, a chociaż wiązano go łańcuchami i trzymano w pętach, on rwał więzy, a demon pędził go na pustynię. 042 LUK 008 030 I zapytał go Jezus: Jak ci na imię? A on odpowiedział: Legion. Wiele bowiem demonów weszło w niego. 042 LUK 008 031 Wtedy prosiły go, aby nie kazał im odejść [stamtąd] w otchłań. 042 LUK 008 032 A było tam wielkie stado świń, które pasły się na górze. I [demony] prosiły go, aby pozwolił im w nie wejść. I pozwolił im. 042 LUK 008 033 Wtedy demony wyszły z tego człowieka i weszły w świnie. I ruszyło to stado pędem po urwisku do jeziora, i utonęło. 042 LUK 008 034 A pasterze, widząc, co się stało, uciekli, a poszedłszy, oznajmili to w mieście i we wsiach. 042 LUK 008 035 I wyszli [ludzie], aby zobaczyć, co zaszło, a przyszedłszy do Jezusa, zastali człowieka, z którego wyszły demony, ubranego i przy zdrowych zmysłach, siedzącego u stóp Jezusa. I przestraszyli się. 042 LUK 008 036 A ci, którzy [to] widzieli, opowiedzieli im, jak ten opętany został uzdrowiony. 042 LUK 008 037 Wówczas cała ludność okolicznej krainy Gadareńczyków prosiła go, aby od nich odszedł, gdyż ogarnął ich wielki strach. Wtedy on wsiadł do łodzi i zawrócił. 042 LUK 008 038 A człowiek, z którego wyszły demony, prosił go, aby [mógł] przy nim zostać. Lecz Jezus odprawił go, mówiąc: 042 LUK 008 039 Wróć do swego domu i opowiedz, jak wielkie rzeczy Bóg ci uczynił. I odszedł, opowiadając po całym mieście, jak wielkie rzeczy Jezus mu uczynił. 042 LUK 008 040 A gdy Jezus wrócił, ludzie przyjęli go [z radością]. Wszyscy bowiem go oczekiwali. 042 LUK 008 041 A oto przyszedł człowiek imieniem Jair, który był przełożonym synagogi. Upadł Jezusowi do nóg i prosił go, aby wszedł do jego domu. 042 LUK 008 042 Miał bowiem córkę jedynaczkę, [mającą] około dwunastu lat, która umierała. A gdy on szedł, ludzie napierali na niego. 042 LUK 008 043 A kobieta, która od dwunastu lat cierpiała na krwotok i wydała na lekarzy całe [swoje] mienie, a żaden nie mógł jej uleczyć; 042 LUK 008 044 Podeszła z tyłu, dotknęła brzegu jego szaty i natychmiast ustał jej krwotok. 042 LUK 008 045 Wtedy Jezus zapytał: Kto mnie dotknął? A gdy wszyscy się wypierali, Piotr i ci, którzy z nim [byli], powiedzieli: Mistrzu, ludzie się do ciebie cisną i tłoczą, a ty pytasz: Kto mnie dotknął? 042 LUK 008 046 Jezus jednak powiedział: Ktoś mnie dotknął, bo poczułem, że moc wyszła ze mnie. 042 LUK 008 047 Wtedy kobieta, widząc, że się nie ukryje, z drżeniem podeszła i upadłszy przed nim, powiedziała wobec wszystkich ludzi, dlaczego go dotknęła i jak natychmiast została uzdrowiona. 042 LUK 008 048 On zaś powiedział do niej: Ufaj, córko! Twoja wiara cię uzdrowiła, idź w pokoju. 042 LUK 008 049 A gdy on jeszcze to mówił, przyszedł ktoś z [domu] przełożonego synagogi i powiedział: Twoja córka umarła, nie trudź Nauczyciela. 042 LUK 008 050 Ale Jezus, słysząc [to], odezwał się do niego: Nie bój się, tylko wierz, a będzie uzdrowiona. 042 LUK 008 051 Gdy przyszedł do domu, nie pozwolił wejść ze sobą nikomu oprócz Piotra, Jakuba i Jana oraz ojca i matki dziewczynki. 042 LUK 008 052 A wszyscy płakali i lamentowali nad nią. Lecz on powiedział: Nie płaczcie, nie umarła, tylko śpi. 042 LUK 008 053 I naśmiewali się z niego, wiedząc, że umarła. 042 LUK 008 054 A on wyrzucił wszystkich, ujął ją za rękę i zawołał: Dziewczynko, wstań! 042 LUK 008 055 Wtedy jej duch powrócił i zaraz wstała, a on polecił, aby dano jej jeść. 042 LUK 008 056 I zdumieli się jej rodzice. A on im nakazał, aby nikomu nie mówili [o tym], co się stało. 042 LUK 009 001 A [Jezus], przywoławszy swoich dwunastu uczniów, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami i [moc], aby uzdrawiali choroby. 042 LUK 009 002 I rozesłał ich, żeby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych. 042 LUK 009 003 Powiedział też do nich: Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby, ani chleba, ani pieniędzy i nie miejcie dwóch szat. 042 LUK 009 004 A gdy wejdziecie do jakiegoś domu, tam pozostańcie i stamtąd wychodźcie. 042 LUK 009 005 A jeśli was nie przyjmą, wychodząc z tego miasta, strząśnijcie pył z waszych nóg na świadectwo przeciwko nim. 042 LUK 009 006 Wyszedłszy więc, obchodzili wszystkie miasteczka, głosząc ewangelię i uzdrawiając wszędzie. 042 LUK 009 007 A o wszystkim, co się przez niego dokonywało, usłyszał tetrarcha Herod i zaniepokoił się, ponieważ niektórzy mówili, że Jan zmartwychwstał; 042 LUK 009 008 Inni zaś, że Eliasz się pojawił, a jeszcze inni, że zmartwychwstał któryś z dawnych proroków. 042 LUK 009 009 A Herod powiedział: Jana ściąłem. Kim więc jest ten, o którym słyszę takie rzeczy? I chciał go zobaczyć. 042 LUK 009 010 Kiedy apostołowie wrócili, opowiedzieli mu wszystko, co uczynili. A on, wziąwszy ich ze sobą, odszedł osobno na odludne miejsce koło miasta zwanego Betsaidą. 042 LUK 009 011 Gdy ludzie się o tym dowiedzieli, poszli za nim. On ich przyjął i mówił im o królestwie Bożym, i uzdrawiał tych, którzy potrzebowali uzdrowienia. 042 LUK 009 012 A gdy dzień zaczął się chylić [ku wieczorowi], podeszło do niego dwunastu, mówiąc: Odpraw tłum, aby poszli do okolicznych miasteczek i wsi i znaleźli żywność oraz schronienie, bo jesteśmy tu na pustkowiu. 042 LUK 009 013 Ale on powiedział do nich: Wy dajcie im jeść. A oni odpowiedzieli: Nie mamy nic więcej oprócz pięciu chlebów i dwóch ryb; chyba że pójdziemy i kupimy jedzenie dla tych wszystkich ludzi. 042 LUK 009 014 Mężczyzn bowiem było około pięciu tysięcy. I powiedział do swoich uczniów: Rozkażcie im usiąść w grupach po pięćdziesięciu. 042 LUK 009 015 Uczynili tak i usadowili wszystkich. 042 LUK 009 016 A [on], wziąwszy te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, pobłogosławił je, łamał i dawał uczniom, aby kładli przed ludźmi. 042 LUK 009 017 I jedli wszyscy do syta. A z kawałków, które im pozostały, zebrano dwanaście koszy. 042 LUK 009 018 I stało się tak, że kiedy modlił się na osobności, a byli z nim uczniowie, zapytał ich: Za kogo mnie ludzie uważają? 042 LUK 009 019 A oni odpowiedzieli: Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, a jeszcze inni [mówią], że zmartwychwstał któryś z dawnych proroków. 042 LUK 009 020 I powiedział do nich: A wy za kogo mnie uważacie? A Piotr odpowiedział: Za Chrystusa Bożego. 042 LUK 009 021 Ale on surowo [ich] napomniał i nakazał, aby nikomu tego nie mówili. 042 LUK 009 022 I powiedział: Syn Człowieczy musi wiele cierpieć i zostać odrzucony przez starszych, naczelnych kapłanów i uczonych w Piśmie, i być zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstać. 042 LUK 009 023 Mówił też do wszystkich: Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się wyprze samego siebie, niech bierze swój krzyż każdego dnia i idzie za mną. 042 LUK 009 024 Kto bowiem chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mojego powodu, ten je zachowa. 042 LUK 009 025 Bo cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, jeśli samego siebie zatraci lub szkodę poniesie? 042 LUK 009 026 Kto bowiem wstydzi się mnie i moich słów, tego Syn Człowieczy będzie się wstydził, gdy przyjdzie w chwale swojej, Ojca i świętych aniołów. 042 LUK 009 027 Ale zapewniam was: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zakosztują śmierci, dopóki nie ujrzą królestwa Bożego. 042 LUK 009 028 W jakieś osiem dni po tych mowach wziął ze sobą Piotra, Jana i Jakuba i wszedł na górę, aby się modlić. 042 LUK 009 029 A gdy się modlił, zmienił się wygląd jego oblicza, a jego szaty [stały się] białe i lśniące. 042 LUK 009 030 A oto rozmawiało z nim dwóch mężów. Byli to Mojżesz i Eliasz. 042 LUK 009 031 Ukazali się oni w chwale i mówili o jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie. 042 LUK 009 032 A Piotra i tych, którzy z nim byli, zmógł sen. Gdy się obudzili, ujrzeli jego chwałę i tych dwóch mężów, którzy z nim stali. 042 LUK 009 033 Kiedy oni od niego odeszli, Piotr powiedział do Jezusa: Mistrzu, dobrze nam tu być. Postawmy więc trzy namioty: jeden dla ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Nie wiedział bowiem, co mówi. 042 LUK 009 034 A gdy on to mówił, pojawił się obłok i zacienił ich. I zlękli się, kiedy oni wchodzili w obłok. 042 LUK 009 035 I rozległ się głos z obłoku: To jest mój umiłowany Syn, jego słuchajcie. 042 LUK 009 036 Gdy zaś ten głos się rozległ, okazało się, że Jezus jest sam. A oni milczeli i w tych dniach nikomu nie mówili nic o tym, co widzieli. 042 LUK 009 037 Nazajutrz, gdy zeszli z góry, mnóstwo ludzi wyszło mu naprzeciw. 042 LUK 009 038 Nagle [jakiś] człowiek z tłumu zawołał: Nauczycielu, proszę cię, spójrz na mego syna, bo to mój jedynak. 042 LUK 009 039 I oto duch dopada go, a on nagle krzyczy. Szarpie nim tak, że się pieni i potłukłszy go, niechętnie od niego odchodzi. 042 LUK 009 040 I prosiłem twoich uczniów, aby go wypędzili, ale nie mogli. 042 LUK 009 041 Wtedy Jezus odpowiedział: O pokolenie bez wiary i przewrotne! Jak długo będę z wami i [jak długo] mam was znosić? Przyprowadź tu swego syna. 042 LUK 009 042 A gdy on jeszcze podchodził, powalił go demon i zaczął nim targać. Lecz Jezus zgromił ducha nieczystego, uzdrowił chłopca i oddał go jego ojcu. 042 LUK 009 043 I zdumieli się wszyscy potęgą Boga. A gdy się dziwili wszystkiemu, co czynił Jezus, on powiedział do swoich uczniów: 042 LUK 009 044 Przyjmijcie te słowa do waszych uszu, Syn Człowieczy bowiem będzie wydany w ręce ludzi. 042 LUK 009 045 Lecz oni nie zrozumieli tych słów i były one zakryte przed nimi, tak że ich nie pojęli, a bali się go o nie zapytać. 042 LUK 009 046 Wszczęła się też między nimi dyskusja [o tym], kto z nich jest największy. 042 LUK 009 047 A Jezus, znając [tę] myśl ich serca, wziął dziecko, postawił je przy sobie; 042 LUK 009 048 I powiedział do nich: Kto przyjmie to dziecko w moje imię, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmie, przyjmuje tego, który mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten będzie wielki. 042 LUK 009 049 Wtedy odezwał się Jan: Mistrzu, widzieliśmy kogoś, kto w twoim imieniu wypędzał demony i zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami [za tobą]. 042 LUK 009 050 I powiedział do niego Jezus: Nie zabraniajcie [mu], bo kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. 042 LUK 009 051 A gdy wypełniły się dni, aby został wzięty w górę, [mocno] postanowił udać się do Jerozolimy. 042 LUK 009 052 I wysłał przed sobą posłańców. [Poszli więc] i weszli do wioski Samarytan, aby przygotować dla niego [miejsce]. 042 LUK 009 053 Lecz nie przyjęto go, ponieważ zmierzał do Jerozolimy. 042 LUK 009 054 A jego uczniowie Jakub i Jan, widząc to, powiedzieli: Panie, czy chcesz, żebyśmy rozkazali, aby ogień zstąpił z nieba i pochłonął ich, jak [to] uczynił Eliasz? 042 LUK 009 055 Lecz [Jezus], odwróciwszy się, zgromił ich i powiedział: Nie wiecie, jakiego jesteście ducha. 042 LUK 009 056 Syn Człowieczy bowiem nie przyszedł zatracać dusz ludzkich, ale [je] zbawić. I poszli do innej wioski. 042 LUK 009 057 Kiedy byli w drodze, ktoś powiedział do niego: Panie, pójdę za tobą, dokądkolwiek się udasz. 042 LUK 009 058 Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory, a ptaki niebieskie – gniazda, ale Syn Człowieczy nie ma gdzie położyć głowy. 042 LUK 009 059 Do innego zaś powiedział: Pójdź za mną! Ale on rzekł: Panie, pozwól mi najpierw odejść i pogrzebać mego ojca. 042 LUK 009 060 Lecz Jezus mu odpowiedział: Niech umarli grzebią swoich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże. 042 LUK 009 061 Jeszcze inny powiedział: Pójdę za tobą, Panie, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z tymi, którzy są w moim domu. 042 LUK 009 062 Jezus mu odpowiedział: Nikt, kto przykłada swoją rękę do pługa i ogląda się wstecz, nie nadaje się do królestwa Bożego. 042 LUK 010 001 A potem Pan wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu i rozesłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejsca, do którego [sam] miał przyjść. 042 LUK 010 002 I mówił im: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, aby wysłał robotników na swoje żniwo. 042 LUK 010 003 Idźcie! Oto posyłam was jak baranki między wilki. 042 LUK 010 004 Nie noście [ze sobą] sakiewki ani torby, ani obuwia. Nikogo też w drodze nie pozdrawiajcie. 042 LUK 010 005 A gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. 042 LUK 010 006 Jeśli tam będzie syn pokoju, wasz pokój spocznie na nim, a jeśli nie – wróci do was. 042 LUK 010 007 W tym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają. Godny jest bowiem robotnik swojej zapłaty. Nie przenoście się z domu do domu. 042 LUK 010 008 A gdy wejdziecie do jakiegoś miasta i przyjmą was, jedzcie, co przed wami położą; 042 LUK 010 009 I uzdrawiajcie chorych, którzy w nim są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże. 042 LUK 010 010 A jeśli wejdziecie do jakiegoś miasta, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i mówcie: 042 LUK 010 011 Nawet pył z waszego miasta, który przylgnął do nas, strząsamy na was. Jednak wiedzcie, że przybliżyło się do was królestwo Boże. 042 LUK 010 012 A mówię wam, że w ten dzień lżej będzie Sodomie niż temu miastu. 042 LUK 010 013 Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się te cuda, które się u was dokonały, dawno by pokutowały, siedząc w worze i popiele. 042 LUK 010 014 Dlatego Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niż wam. 042 LUK 010 015 A ty, Kafarnaum, które jesteś aż do nieba wywyższone, aż do piekła będziesz strącone. 042 LUK 010 016 Kto was słucha, mnie słucha, a kto wami gardzi, mną gardzi. Kto zaś mną gardzi, gardzi tym, który mnie posłał. 042 LUK 010 017 I siedemdziesięciu wróciło z radością, mówiąc: Panie, nawet demony nam się poddają ze względu na twoje imię. 042 LUK 010 018 Wtedy powiedział do nich: Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica. 042 LUK 010 019 Oto daję wam moc stąpania po wężach, skorpionach i po wszelkiej mocy nieprzyjaciela, a nic wam nie zaszkodzi. 042 LUK 010 020 Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, ale cieszcie się raczej, że wasze imiona są zapisane w niebie. 042 LUK 010 021 W tej godzinie Jezus rozradował się w duchu i powiedział: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te sprawy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je niemowlętom. Tak, Ojcze, bo tak się tobie upodobało. 042 LUK 010 022 Wszystko zostało mi przekazane od mego Ojca i nikt nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec, ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. 042 LUK 010 023 Wtedy odwrócił się do uczniów i powiedział [do nich] na osobności: Błogosławione oczy, które widzą to, co [wy] widzicie. 042 LUK 010 024 Bo mówię wam, że wielu proroków i królów pragnęło widzieć to, co wy widzicie, a nie zobaczyli, i słyszeć to, co [wy] słyszycie, a nie usłyszeli. 042 LUK 010 025 A oto powstał pewien znawca prawa i wystawiając go na próbę, zapytał: Nauczycielu, co mam czynić, aby odziedziczyć życie wieczne? 042 LUK 010 026 A on powiedział do niego: Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz? 042 LUK 010 027 A on odpowiedział: Będziesz miłował Pana, swego Boga, całym swym sercem, całą swą duszą, z całej swojej siły i całym swym umysłem, a swego bliźniego jak samego siebie. 042 LUK 010 028 I powiedział mu: Dobrze odpowiedziałeś. Czyń to, a będziesz żył. 042 LUK 010 029 On zaś, chcąc się usprawiedliwić, powiedział do Jezusa: A kto jest moim bliźnim? 042 LUK 010 030 Lecz Jezus odpowiedział: Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce bandytów, którzy go obrabowali, poranili i odeszli, zostawiając na pół umarłego. 042 LUK 010 031 A przypadkiem szedł tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i ominął. 042 LUK 010 032 Podobnie i Lewita, gdy dotarł na to miejsce, podszedł, zobaczył [go] i ominął. 042 LUK 010 033 Lecz pewien Samarytanin, będąc w podróży, zbliżył się do niego. A gdy go zobaczył, ulitował się nad nim. 042 LUK 010 034 A podszedłszy, opatrzył mu rany, zalewając [je] oliwą i winem; potem wsadził go na swoje zwierzę, zawiózł do gospody i opiekował się nim. 042 LUK 010 035 A nazajutrz, odjeżdżając, wyjął dwa grosze, dał gospodarzowi i powiedział: Opiekuj się nim, a wszystko, co wydasz ponad to, oddam ci, gdy wrócę. 042 LUK 010 036 Który z tych trzech, twoim zdaniem, był bliźnim tego, który wpadł w ręce bandytów? 042 LUK 010 037 A on odpowiedział: Ten, który okazał mu miłosierdzie. Wtedy Jezus mu powiedział: Idź i ty czyń podobnie. 042 LUK 010 038 A gdy szli, wszedł do jednej wsi. Tam pewna kobieta, imieniem Marta, przyjęła go do swego domu. 042 LUK 010 039 Miała ona siostrę, zwaną Marią, która usiadła u nóg Jezusa i słuchała jego słów. 042 LUK 010 040 Ale Marta krzątała się koło rozmaitych posług, a podszedłszy, powiedziała: Panie, czy nie obchodzi cię, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, aby mi pomogła. 042 LUK 010 041 A Jezus jej odpowiedział: Marto, Marto, troszczysz się i martwisz o wiele spraw; 042 LUK 010 042 Ale jedno jest potrzebne. Maria wybrała dobrą cząstkę, która nie będzie jej odebrana. 042 LUK 011 001 A gdy przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył [ją], jeden z jego uczniów powiedział do niego: Panie, naucz nas się modlić, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów. 042 LUK 011 002 I powiedział do nich: Gdy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech będzie uświęcone twoje imię. Niech przyjdzie twoje królestwo. Niech się dzieje twoja wola na ziemi, tak jak w niebie. 042 LUK 011 003 Dawaj nam każdego dnia naszego powszedniego chleba. 042 LUK 011 004 Przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciwko nam zawinił. I nie wystawiaj nas na pokusę, ale wybaw nas od złego. 042 LUK 011 005 I powiedział do nich: Któż z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby; 042 LUK 011 006 Mój przyjaciel bowiem przyszedł do mnie z drogi, a nie mam mu co podać? 042 LUK 011 007 A on z wewnątrz odpowie: Nie naprzykrzaj mi się. Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać ci. 042 LUK 011 008 Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał mu dlatego, że jest jego przyjacielem, jednak z powodu jego natarczywości wstanie i da mu, ile potrzebuje. 042 LUK 011 009 I ja wam mówię: Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a będzie wam otworzone. 042 LUK 011 010 Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a temu, kto puka, będzie otworzone. 042 LUK 011 011 I czy jest wśród was ojciec, który, gdy syn prosi go o chleb, da mu kamień? Albo [gdy prosi] o rybę, czy zamiast ryby da mu węża? 042 LUK 011 012 Albo gdy prosi o jajko, czy da mu skorpiona? 042 LUK 011 013 Jeśli więc wy, będąc złymi, umiecie dawać dobre dary waszym dzieciom, o ileż bardziej wasz Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go proszą? 042 LUK 011 014 I wypędzał demona, który był niemy. A gdy demon wyszedł, niemy przemówił, a ludzie się dziwili. 042 LUK 011 015 Lecz niektórzy z nich mówili: Przez Belzebuba, władcę demonów, wypędza demony. 042 LUK 011 016 Inni zaś, wystawiając [go] na próbę, żądali od niego znaku z nieba. 042 LUK 011 017 Ale on, znając ich myśli, powiedział do nich: Każde królestwo podzielone wewnętrznie pustoszeje, a dom [skłócony] sam ze sobą upada. 042 LUK 011 018 Jeśli i szatan jest wewnętrznie podzielony, jakże przetrwa jego królestwo? Mówicie bowiem, że ja przez Belzebuba wypędzam demony. 042 LUK 011 019 A jeśli ja przez Belzebuba wypędzam demony, to przez kogo wypędzają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. 042 LUK 011 020 Ale jeśli ja palcem Bożym wypędzam demony, to istotnie przyszło do was królestwo Boże. 042 LUK 011 021 Gdy uzbrojony mocarz strzeże swego pałacu, bezpieczne jest jego mienie. 042 LUK 011 022 Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i zwycięży go, zabiera całą jego broń, na której polegał, i rozdaje jego łupy. 042 LUK 011 023 Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie, a kto nie zbiera ze mną, rozprasza. 042 LUK 011 024 Gdy duch nieczysty wychodzi z człowieka, przechadza się po miejscach bezwodnych, szukając odpoczynku, a gdy nie znajduje, mówi: Wrócę do mego domu, skąd wyszedłem. 042 LUK 011 025 A przyszedłszy, zastaje [go] zamiecionym i przyozdobionym. 042 LUK 011 026 Wtedy idzie i bierze ze sobą siedem innych duchów, gorszych niż on sam, i wszedłszy, mieszkają tam. I końcowy [stan] tego człowieka staje się gorszy niż pierwszy. 042 LUK 011 027 A gdy on to mówił, pewna kobieta spośród zgromadzonych powiedziała do niego donośnym głosem: Błogosławione łono, które cię nosiło, i piersi, które ssałeś! 042 LUK 011 028 On zaś odpowiedział: Błogosławieni [są] raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. 042 LUK 011 029 A gdy ludzie się gromadzili, zaczął mówić: Pokolenie to jest złe. Żąda znaku, ale [żaden] znak nie będzie mu dany, oprócz znaku proroka Jonasza. 042 LUK 011 030 Jak bowiem Jonasz [był] znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie i Syn Człowieczy dla tego pokolenia. 042 LUK 011 031 Królowa z południa stanie na sądzie z ludźmi tego pokolenia i potępi ich, bo przybyła z krańców ziemi, aby słuchać mądrości Salomona, a oto tu [ktoś] więcej niż Salomon. 042 LUK 011 032 Ludzie z Niniwy staną na sądzie z tym pokoleniem i potępią je, ponieważ pokutowali na skutek głoszenia Jonasza, a oto tu [ktoś] więcej niż Jonasz. 042 LUK 011 033 Nikt nie zapala świecy i nie stawia jej w ukryciu ani pod naczyniem, ale na świeczniku, aby ci, którzy wchodzą, widzieli światło. 042 LUK 011 034 Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest szczere, to i całe twoje ciało będzie pełne światła, a jeśli jest złe, to i twoje ciało będzie pełne ciemności. 042 LUK 011 035 Uważaj więc, aby światło, które jest w tobie, nie było ciemnością. 042 LUK 011 036 Jeśli zatem całe twoje ciało będzie pełne światła, nie mając [w sobie] żadnej ciemnej cząstki, całe będzie [tak] pełne światła, jak gdy świeca oświetla cię swoim blaskiem. 042 LUK 011 037 Kiedy to mówił, pewien faryzeusz poprosił go, aby zjadł u niego obiad. Wszedł więc i usiadł [za stołem]. 042 LUK 011 038 A faryzeusz, widząc to, dziwił się, że nie umył się przed obiadem. 042 LUK 011 039 Wtedy Pan powiedział do niego: Teraz wy, faryzeusze, oczyszczacie to, co jest na zewnątrz kubka i misy, ale to, co jest wewnątrz was, pełne jest zdzierstwa i nieprawości. 042 LUK 011 040 Głupcy, czyż ten, który uczynił to, co jest na zewnątrz, nie uczynił też tego, co jest wewnątrz? 042 LUK 011 041 Raczej z tego, co jest wewnątrz, dawajcie jałmużnę, a wszystko będzie dla was czyste. 042 LUK 011 042 Ale biada wam, faryzeusze, bo dajecie dziesięcinę z mięty, ruty i z każdego ziela, lecz opuszczacie sąd i miłość Boga. To należało czynić i tamtego nie opuszczać. 042 LUK 011 043 Biada wam, faryzeusze, bo kochacie pierwsze miejsca w synagogach i pozdrowienia na rynkach. 042 LUK 011 044 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo jesteście jak groby, których nie widać, a ludzie, którzy chodzą po nich, nie wiedzą [o tym]. 042 LUK 011 045 I odezwał się jeden ze znawców prawa: Nauczycielu, mówiąc to, i nas znieważasz. 042 LUK 011 046 A on powiedział: I wam, znawcom prawa, biada, bo obciążacie ludzi brzemionami nie do uniesienia, a sami nawet jednym palcem tych brzemion nie dotykacie. 042 LUK 011 047 Biada wam, bo budujecie grobowce proroków, a wasi ojcowie ich pozabijali. 042 LUK 011 048 Doprawdy świadczycie, że pochwalacie uczynki waszych ojców. Oni bowiem ich pozabijali, a wy budujecie ich grobowce. 042 LUK 011 049 Dlatego też mądrość Boża powiedziała: Poślę do nich proroków i apostołów, a [niektórych] z nich będą zabijać i prześladować; 042 LUK 011 050 Aby dopominano się od tego pokolenia krwi wszystkich proroków, która została przelana od założenia świata; 042 LUK 011 051 Od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a świątynią. Doprawdy, mówię wam, dopominać się jej będą od tego pokolenia. 042 LUK 011 052 Biada wam, znawcom prawa, bo zabraliście klucz poznania. Sami nie weszliście i tym, którzy chcieli wejść, przeszkodziliście. 042 LUK 011 053 A gdy im to mówił, uczeni w Piśmie i faryzeusze zaczęli bardzo na niego nastawać i prowokować go do mówienia o wielu [rzeczach]; 042 LUK 011 054 Czyhając na niego i próbując wychwycić coś z jego słów, żeby go oskarżyć. 042 LUK 012 001 Tymczasem, gdy zgromadziły się wielotysięczne tłumy, tak że jedni po drugich deptali, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: Strzeżcie się zakwasu faryzeuszy, którym jest obłuda. 042 LUK 012 002 Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. 042 LUK 012 003 Dlatego to, co mówiliście w ciemności, będzie słyszane w świetle, a to, co szeptaliście do ucha w pokojach, będzie rozgłaszane na dachach. 042 LUK 012 004 A mówię wam, moim przyjaciołom: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem już nic więcej nie mogą zrobić. 042 LUK 012 005 Ale pokażę wam, kogo macie się bać. Bójcie się tego, który, gdy zabije, ma moc wrzucić do ognia piekielnego. Doprawdy, mówię wam, tego się bójcie. 042 LUK 012 006 Czy nie sprzedają pięciu wróbli za dwa pieniążki? A jednak żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Boga. 042 LUK 012 007 Nawet włosy na waszej głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się, jesteście cenniejsi niż wiele wróbli. 042 LUK 012 008 A mówię wam: Każdego, kto mnie wyzna przed ludźmi, tego też Syn Człowieczy wyzna przed aniołami Bożymi. 042 LUK 012 009 Ale kto się mnie wyprze przed ludźmi, tego [też] ja się wyprę przed aniołami Boga. 042 LUK 012 010 I każdemu, kto powie słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, ale temu, kto bluźni przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. 042 LUK 012 011 A gdy będą was prowadzić do synagog, przełożonych i władz, nie martwcie się, jak i co macie odpowiedzieć na swoją obronę lub co macie mówić. 042 LUK 012 012 Duch Święty bowiem nauczy was w tej właśnie godzinie, co macie mówić. 042 LUK 012 013 I powiedział mu ktoś z tłumu: Nauczycielu, powiedz memu bratu, aby podzielił się ze mną spadkiem. 042 LUK 012 014 Lecz on mu odpowiedział: Człowieku, któż mnie ustanowił sędzią albo rozjemcą między wami? 042 LUK 012 015 Powiedział też do nich: Uważajcie i strzeżcie się chciwości, gdyż nie od tego, że ktoś ma obfitość dóbr, zależy jego życie. 042 LUK 012 016 I opowiedział im przypowieść: Pewnemu bogatemu człowiekowi pole przyniosło obfity [plon]. 042 LUK 012 017 I rozważał w sobie: Cóż mam zrobić, skoro nie mam gdzie zgromadzić moich plonów? 042 LUK 012 018 Powiedział więc: Zrobię tak: zburzę moje spichlerze, a zbuduję większe i zgromadzę tam wszystkie moje plony i moje dobra. 042 LUK 012 019 I powiem mojej duszy: Duszo, masz wiele dóbr złożonych na wiele lat; odpoczywaj, jedz, pij i wesel się. 042 LUK 012 020 Ale Bóg mu powiedział: Głupcze, tej nocy zażądają od ciebie twojej duszy, a to, co przygotowałeś, czyje będzie? 042 LUK 012 021 Tak [jest z każdym], kto gromadzi skarby dla siebie, a nie jest bogaty w Bogu. 042 LUK 012 022 Potem powiedział do swoich uczniów: Dlatego mówię wam: Nie troszczcie się o wasze życie, co będziecie jeść, ani o ciało, w co będziecie się ubierać. 042 LUK 012 023 Życie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż ubranie. 042 LUK 012 024 Przypatrzcie się krukom, że nie sieją ani nie żną, nie mają spiżarni ani spichlerza, a [jednak] Bóg je żywi. O ileż cenniejsi jesteście wy niż ptaki! 042 LUK 012 025 I któż z was, martwiąc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć? 042 LUK 012 026 Jeśli więc najmniejszej rzeczy nie możecie uczynić, czemu troszczycie się o inne? 042 LUK 012 027 Przypatrzcie się liliom, jak rosną: nie pracują ani nie przędą, a mówię wam, [że] nawet Salomon w całej swojej chwale nie był tak ubrany, jak jedna z nich. 042 LUK 012 028 A jeśli trawę, która dziś jest na polu, a jutro będzie wrzucona do pieca, Bóg tak ubiera, o ileż bardziej was, ludzie małej wiary? 042 LUK 012 029 Nie pytajcie więc, co będziecie jeść lub co będziecie pić, ani nie martwcie się o to. 042 LUK 012 030 O to wszystko bowiem zabiegają narody świata. Lecz wasz Ojciec wie, że tego potrzebujecie. 042 LUK 012 031 Szukajcie raczej królestwa Bożego, a to wszystko będzie wam dodane. 042 LUK 012 032 Nie bój się, mała trzódko, gdyż upodobało się waszemu Ojcu dać wam królestwo. 042 LUK 012 033 Sprzedawajcie, co posiadacie, i dawajcie jałmużnę. Przygotujcie sobie sakiewki, które nie starzeją się, skarb w niebie, którego nie ubywa, gdzie złodziej nie ma dostępu ani mól nie niszczy. 042 LUK 012 034 Bo gdzie jest wasz skarb, tam będzie też wasze serce. 042 LUK 012 035 Niech będą przepasane wasze biodra i zapalone lampy. 042 LUK 012 036 A wy [bądźcie] podobni do ludzi oczekujących swego pana, aż wróci z wesela, aby gdy przyjdzie i zapuka, zaraz mu otworzyć. 042 LUK 012 037 Błogosławieni ci słudzy, których pan, gdy przyjdzie, zastanie czuwających. Zaprawdę powiadam wam, że się przepasze i posadzi ich za stołem, a obchodząc, będzie im usługiwał. 042 LUK 012 038 Jeśli przyjdzie o drugiej czy o trzeciej straży i tak [ich] zastanie, błogosławieni są ci słudzy. 042 LUK 012 039 A to wiedzcie, że gdyby gospodarz znał godzinę, o której ma przyjść złodziej, czuwałby i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. 042 LUK 012 040 Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie spodziewacie. 042 LUK 012 041 Wtedy Piotr go zapytał: Panie, czy tę przypowieść mówisz do nas, czy też do wszystkich? 042 LUK 012 042 A Pan odpowiedział: Któż więc jest szafarzem wiernym i roztropnym, którego Pan ustanowi nad swoją służbą, aby we właściwym czasie wydawał jej wyznaczoną żywność? 042 LUK 012 043 Błogosławiony ten sługa, którego pan, gdy przyjdzie, zastanie tak czyniącego. 042 LUK 012 044 Zaprawdę powiadam wam, że postawi go nad wszystkimi swoimi dobrami. 042 LUK 012 045 Ale jeśli ten sługa powie w swoim sercu: Mój pan zwleka ze [swoim] przyjściem, i zacznie bić sługi i służące, jeść, pić i upijać się; 042 LUK 012 046 Przyjdzie pan tego sługi w dniu, w którym się nie spodziewa i o godzinie, której nie zna, i odłączy go, i wyznaczy mu dział z niewierzącymi. 042 LUK 012 047 Ten zaś sługa, który znał wolę swego pana, a nie był gotowy i nie postąpił według jego woli, otrzyma wielką chłostę. 042 LUK 012 048 Lecz ten, który [jej] nie znał i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele się będzie wymagać, [a] komu wiele powierzono, więcej będzie się od niego żądać. 042 LUK 012 049 Przyszedłem, aby rzucić ogień na ziemię, i czegóż pragnę, skoro już zapłonął? 042 LUK 012 050 Lecz chrztem mam być ochrzczony i jakże jestem udręczony, aż się [to] dopełni. 042 LUK 012 051 Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Bynajmniej, mówię wam, raczej rozłam. 042 LUK 012 052 Odtąd bowiem w jednym domu będzie pięciu poróżnionych, trzech przeciwko dwom, a dwóch przeciwko trzem. 042 LUK 012 053 Ojciec powstanie przeciwko synowi, a syn przeciwko ojcu, matka przeciwko córce, a córka przeciwko matce, teściowa przeciwko synowej, a synowa przeciwko teściowej. 042 LUK 012 054 Mówił też do ludu: Gdy widzicie chmurę pojawiającą się od zachodu, zaraz mówicie: Nadchodzi ulewny deszcz. I tak jest. 042 LUK 012 055 A gdy wieje wiatr z południa, mówicie: Będzie gorąco. I [tak] jest. 042 LUK 012 056 Obłudnicy, wygląd nieba i ziemi umiecie rozpoznawać, jakże więc obecnego czasu nie rozpoznajecie? 042 LUK 012 057 Dlaczego sami z siebie nie [umiecie] osądzić, co jest sprawiedliwe? 042 LUK 012 058 Gdy więc idziesz ze swoim przeciwnikiem do urzędnika, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, aby cię nie zaciągnął przed sędziego, a sędzia przekazałby cię strażnikowi, a strażnik wtrąciłby cię do więzienia. 042 LUK 012 059 Mówię ci, że nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie oddasz ostatniego grosza. 042 LUK 013 001 W tym samym czasie niektórzy z [tam] obecnych oznajmili mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z ich ofiarami. 042 LUK 013 002 A Jezus im odpowiedział: Czy myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż wszyscy inni Galilejczycy, że to ucierpieli? 042 LUK 013 003 Bynajmniej, mówię wam, lecz jeśli nie będziecie pokutować, wszyscy tak samo zginiecie. 042 LUK 013 004 Albo czy myślicie, że tych osiemnastu, na których runęła wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż wszyscy ludzie mieszkający w Jerozolimie? 042 LUK 013 005 Bynajmniej, mówię wam, lecz jeśli nie będziecie pokutować, wszyscy tak samo zginiecie. 042 LUK 013 006 I opowiedział [im] taką przypowieść: Pewien [człowiek] miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy. Przyszedł i szukał na nim owocu, lecz nie znalazł. 042 LUK 013 007 Wtedy powiedział do rolnika: Oto od trzech lat przychodzę, szukając owocu na tym drzewie figowym, lecz nie znajduję. Zetnij je, bo po co ziemię [na darmo] zajmuje? 042 LUK 013 008 Lecz on mu odpowiedział: Panie, zostaw je jeszcze na ten rok, aż je okopię i obłożę nawozem. 042 LUK 013 009 Może wyda owoc, a jeśli nie, wtedy je zetniesz. 042 LUK 013 010 I nauczał w jednej z synagog w szabat. 042 LUK 013 011 A była [tam] kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy i była pochylona, i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. 042 LUK 013 012 Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją do siebie i powiedział: Kobieto, jesteś uwolniona od swojej choroby. 042 LUK 013 013 I położył na nią ręce, a ona natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. 042 LUK 013 014 Wtedy przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus uzdrowił w szabat, powiedział do ludzi: Jest sześć dni, w których należy pracować. W te dni przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu. 042 LUK 013 015 Ale Pan mu odpowiedział: Obłudniku, czyż każdy z was w szabat nie odwiązuje swego wołu albo osła od żłobu i nie prowadzi, żeby go napoić? 042 LUK 013 016 A ta córka Abrahama, którą szatan wiązał już osiemnaście lat, czyż nie miała być uwolniona od tych więzów w dzień szabatu? 042 LUK 013 017 A gdy to mówił, zawstydzili się wszyscy jego przeciwnicy, a cały lud cieszył się ze wszystkich chwalebnych czynów dokonywanych przez niego. 042 LUK 013 018 Potem [Jezus] powiedział: Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym je porównam? 042 LUK 013 019 Podobne jest do ziarna gorczycy, które człowiek wziął i posiał w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, a ptaki niebieskie gnieździły się w jego gałęziach. 042 LUK 013 020 I znowu powiedział: Do czego przyrównam królestwo Boże? 042 LUK 013 021 Podobne jest do zakwasu, który wziąwszy, kobieta włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło. 042 LUK 013 022 I nauczał, chodząc po miastach i wioskach [i] podążając w kierunku Jerozolimy. 042 LUK 013 023 I ktoś go zapytał: Panie, czy mało jest tych, którzy będą zbawieni? On zaś im odpowiedział: 042 LUK 013 024 Usiłujcie wejść przez ciasną bramę, bo mówię wam, że wielu będzie chciało wejść, lecz nie będą mogli. 042 LUK 013 025 Gdy gospodarz wstanie i zamknie drzwi, zaczniecie stać na zewnątrz i pukać do drzwi, mówiąc: Panie, Panie, otwórz nam! A [on] wam odpowie: Nie znam was [i nie wiem], skąd jesteście. 042 LUK 013 026 Wtedy zaczniecie mówić: Jedliśmy i piliśmy z tobą, i nauczałeś na naszych ulicach. 042 LUK 013 027 A on powie: Mówię wam, nie znam was [i nie wiem], skąd jesteście; odstąpcie ode mnie wszyscy, którzy czynicie nieprawość. 042 LUK 013 028 Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka, Jakuba i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a samych siebie wyrzuconych precz. 042 LUK 013 029 I przyjdą inni ze wschodu i z zachodu, z północy i z południa, i zasiądą za stołem w królestwie Bożym. 042 LUK 013 030 Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi. 042 LUK 013 031 W tym dniu przyszli niektórzy z faryzeuszy i powiedzieli mu: Wyjdź i odejdź stąd, bo Herod chce cię zabić. 042 LUK 013 032 I powiedział im: Idźcie i powiedzcie temu lisowi: Oto wypędzam demony i uzdrawiam dziś i jutro, a trzeciego dnia zakończę. 042 LUK 013 033 Jednak dziś, jutro i pojutrze muszę przebyć drogę, bo niemożliwe jest, aby prorok zginął poza Jerozolimą. 042 LUK 013 034 Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy są do ciebie posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, tak jak kokoszka [gromadzi] swoje kurczęta pod skrzydła, a nie chcieliście! 042 LUK 013 035 Oto wasz dom zostanie wam pusty. Zaprawdę powiadam wam, że nie ujrzycie mnie, aż przyjdzie [czas], gdy powiecie: Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pana. 042 LUK 014 001 I stało się tak, że gdy Jezus wszedł w szabat do domu pewnego przywódcy faryzeuszy, aby jeść chleb, oni go obserwowali. 042 LUK 014 002 A oto był przed nim pewien człowiek chory na puchlinę. 042 LUK 014 003 Wtedy Jezus zapytał znawców prawa i faryzeuszy: Czy wolno uzdrawiać w szabat? 042 LUK 014 004 Lecz oni milczeli. [On] zaś ujął go, uzdrowił i odprawił. 042 LUK 014 005 I powiedział im: Któż z was, jeśli jego osioł albo wół wpadnie do studni, nie wyciągnie go natychmiast w dzień szabatu? 042 LUK 014 006 I nie mogli mu na to odpowiedzieć. 042 LUK 014 007 Gdy zauważył, jak zaproszeni wybierali pierwsze miejsca, opowiedział im przypowieść: 042 LUK 014 008 Gdy ktoś cię zaprosi na wesele, nie siadaj na pierwszym miejscu, aby czasem ktoś ważniejszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. 042 LUK 014 009 Wówczas przyjdzie ten, który ciebie i jego zaprosił, i powie ci: Ustąp temu miejsca; i wtedy ze wstydem musiałbyś zająć ostatnie miejsce. 042 LUK 014 010 Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu, a gdy przyjdzie ten, który cię zaprosił, powie ci: Przyjacielu, przesiądź się wyżej. Wtedy doznasz czci wobec współbiesiadników. 042 LUK 014 011 Bo każdy, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. 042 LUK 014 012 Powiedział też do tego, który go zaprosił: Gdy wydajesz obiad albo kolację, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani bogatych sąsiadów, żeby cię czasem i oni w zamian nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. 042 LUK 014 013 Lecz gdy wydajesz ucztę, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i ślepych. 042 LUK 014 014 A będziesz błogosławiony, bo nie mają ci czym odpłacić, ale otrzymasz odpłatę przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych. 042 LUK 014 015 Gdy usłyszał to jeden ze współbiesiadników, powiedział do niego: Błogosławiony ten, kto będzie jadł chleb w królestwie Bożym. 042 LUK 014 016 Wtedy on mu powiedział: Pewien człowiek wydał wielką ucztę i zaprosił wielu. 042 LUK 014 017 A gdy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, żeby powiedział zaproszonym: Chodźcie, bo już wszystko gotowe. 042 LUK 014 018 A oni zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy mu powiedział: Kupiłem pole i muszę iść je obejrzeć. Proszę cię, uważaj mnie za wytłumaczonego. 042 LUK 014 019 Drugi zaś powiedział: Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować. Proszę cię, uważaj mnie za wytłumaczonego. 042 LUK 014 020 A jeszcze inny powiedział: Pojąłem żonę i dlatego nie mogę przyjść. 042 LUK 014 021 A gdy sługa wrócił, oznajmił to swemu panu. Wtedy gospodarz rozgniewał się i powiedział do swego sługi: Wyjdź szybko na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich, ułomnych, chromych i ślepych. 042 LUK 014 022 I powiedział sługa: Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce. 042 LUK 014 023 Wtedy Pan powiedział do sługi: Wyjdź na drogi i [między] opłotki i przymuszaj do wejścia, aby mój dom się zapełnił. 042 LUK 014 024 Mówię wam bowiem, że żaden z tych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty. 042 LUK 014 025 I szły z nim wielkie tłumy. A on, odwróciwszy się, powiedział do nich: 042 LUK 014 026 Jeśli ktoś przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, a nawet swego życia, nie może być moim uczniem. 042 LUK 014 027 Kto nie niesie swego krzyża, a idzie za mną, nie może być moim uczniem. 042 LUK 014 028 Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, najpierw nie usiądzie i nie obliczy wydatków, czy mu wystarczy na ukończenie? 042 LUK 014 029 Aby czasem, gdyby położył fundament, a nie mógłby ukończyć, wszyscy, którzy by to widzieli, nie zaczęli się z niego naśmiewać; 042 LUK 014 030 Mówiąc: Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał ukończyć. 042 LUK 014 031 Albo który król, wyruszając na wojnę z drugim królem, najpierw nie usiądzie i nie naradzi się, czy w dziesięć tysięcy może zmierzyć się z tym, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciwko niemu? 042 LUK 014 032 A jeśli nie, to gdy tamten jeszcze jest daleko, wysyła poselstwo i prosi o warunki pokoju. 042 LUK 014 033 Tak i każdy z was, kto nie wyrzeknie się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem. 042 LUK 014 034 Dobra jest sól. Lecz jeśli sól zwietrzeje, czym się ją przyprawi? 042 LUK 014 035 Nie nadaje się ani do ziemi, ani do nawozu; precz się ją wyrzuca. Kto ma uszy do słuchania, niech słucha. 042 LUK 015 001 I zbliżali się do niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. 042 LUK 015 002 A faryzeusze i uczeni w Piśmie szemrali, mówiąc: Ten [człowiek] przyjmuje grzeszników i jada z nimi. 042 LUK 015 003 I opowiedział im taką przypowieść: 042 LUK 015 004 Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? 042 LUK 015 005 Kiedy ją znajdzie, wkłada na swoje ramiona i raduje się. 042 LUK 015 006 A przyszedłszy do domu, zwołuje przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem moją zgubioną owcę. 042 LUK 015 007 Mówię wam, że podobnie w niebie większa będzie radość z jednego pokutującego grzesznika niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują pokuty. 042 LUK 015 008 Albo która kobieta, mając dziesięć monet, jeśli zgubi jedną, nie zapala świecy, nie zamiata domu i nie szuka pilnie, aż [ją] znajdzie? 042 LUK 015 009 A znalazłszy, zwołuje przyjaciółki i sąsiadki i mówi: Cieszcie się ze mną, bo znalazłam monetę, którą zgubiłam. 042 LUK 015 010 Podobnie, mówię wam, będzie radość przed aniołami Boga z jednego pokutującego grzesznika. 042 LUK 015 011 Powiedział też: Pewien człowiek miał dwóch synów. 042 LUK 015 012 I powiedział młodszy z nich do ojca: Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada. Podzielił więc majątek między nich. 042 LUK 015 013 Po kilku dniach młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i roztrwonił tam swój majątek, żyjąc rozpustnie. 042 LUK 015 014 A gdy wszystko wydał, nastał wielki głód w tych stronach, a on zaczął cierpieć niedostatek. 042 LUK 015 015 Poszedł więc i przystał do jednego z obywateli tych stron, który posłał go na swoje pola, aby pasł świnie. 042 LUK 015 016 I pragnął napełnić swój żołądek strąkami, które jadały świnie, ale nikt mu nie dawał. 042 LUK 015 017 Wtedy opamiętał się i powiedział: Iluż to najemników mego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja z głodu ginę. 042 LUK 015 018 Wstanę [więc] i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i względem ciebie; 042 LUK 015 019 I nie jestem już godny nazywać się twoim synem. Zrób ze mnie jednego ze swoich najemników. 042 LUK 015 020 Wtedy wstał i poszedł do swego ojca. A gdy był jeszcze daleko, zobaczył go jego ojciec i użalił się [nad nim], a podbiegłszy, rzucił mu się na szyję i ucałował go. 042 LUK 015 021 I powiedział do niego syn: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przed tobą; nie jestem już godny nazywać się twoim synem. 042 LUK 015 022 Lecz ojciec powiedział do swoich sług: Przynieście najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i obuwie na nogi. 042 LUK 015 023 Przyprowadźcie tłuste cielę i zabijcie; jedzmy i radujmy się. 042 LUK 015 024 Ten mój syn bowiem był martwy, a znowu żyje, zaginął, a został znaleziony. I zaczęli się weselić. 042 LUK 015 025 Tymczasem jego starszy syn był na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. 042 LUK 015 026 Zawołał więc jednego ze sług i pytał, co to [wszystko] znaczy. 042 LUK 015 027 A on mu odpowiedział: Twój brat powrócił, a twój ojciec zabił tłuste cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. 042 LUK 015 028 Wtedy rozgniewał się i nie chciał wejść. Jego ojciec jednak wyszedł i namawiał go. 042 LUK 015 029 A on odpowiedział ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twego przykazania, jednak nigdy nie dałeś mi koźlęcia, abym się weselił z moimi przyjaciółmi. 042 LUK 015 030 Ale kiedy wrócił ten twój syn, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, zabiłeś dla niego tłuste cielę. 042 LUK 015 031 A on mu odpowiedział: Synu, ty zawsze jesteś ze mną i wszystkie moje [dobra] należą do ciebie. 042 LUK 015 032 Lecz trzeba było weselić się i radować, że ten twój brat był martwy, a znowu żyje, zaginął, a został znaleziony. 042 LUK 016 001 Mówił też do swoich uczniów: Pewien bogaty człowiek miał szafarza, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego dobra. 042 LUK 016 002 Zawołał go i powiedział: Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już więcej nie będziesz mógł zarządzać. 042 LUK 016 003 Wtedy szafarz powiedział sobie: Co ja zrobię, skoro mój pan pozbawia mnie zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. 042 LUK 016 004 Wiem, co zrobię, żeby [ludzie] przyjęli mnie do swoich domów, gdy zostanę odsunięty od zarządzania. 042 LUK 016 005 Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: Ile jesteś winien memu panu? 042 LUK 016 006 A on odpowiedział: Sto baryłek oliwy. I powiedział mu: Weź swój zapis, siadaj szybko i napisz pięćdziesiąt. 042 LUK 016 007 Potem zapytał drugiego: A ty ile jesteś winien? A on mu odpowiedział: Sto korców pszenicy. I powiedział mu: Weź swój zapis i napisz osiemdziesiąt. 042 LUK 016 008 I pochwalił pan niesprawiedliwego szafarza, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata w swoim pokoleniu są roztropniejsi od synów światłości. 042 LUK 016 009 I ja wam mówię: Zyskujcie sobie przyjaciół mamoną niesprawiedliwości, aby, gdy ustaniecie, przyjęto was do wiecznych przybytków. 042 LUK 016 010 Kto jest wierny w najmniejszym, i w wielkim jest wierny, a kto w najmniejszym jest niesprawiedliwy, i w wielkim jest niesprawiedliwy. 042 LUK 016 011 Jeśli więc w niesprawiedliwej mamonie nie byliście wierni, któż wam powierzy to, co prawdziwe? 042 LUK 016 012 A jeśli w cudzym nie byliście wierni, któż wam da wasze [własne]? 042 LUK 016 013 Żaden sługa nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował, albo jednego będzie się trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. 042 LUK 016 014 Słuchali tego wszystkiego również faryzeusze, którzy byli chciwi, i naśmiewali się z niego. 042 LUK 016 015 I powiedział im: Wy sami siebie usprawiedliwiacie przed ludźmi, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co ludzie poważają, obrzydliwością jest w oczach Boga. 042 LUK 016 016 Prawo i Prorocy [byli] do Jana. Odtąd jest głoszone królestwo Boże i każdy się do niego gwałtem wdziera. 042 LUK 016 017 I łatwiej jest niebu i ziemi przeminąć, niż przepaść jednej kresce prawa. 042 LUK 016 018 Każdy, kto oddala swoją żonę i żeni się z inną, cudzołoży, a kto żeni się z oddaloną przez męża, cudzołoży. 042 LUK 016 019 Był pewien bogaty człowiek, który ubierał się w purpurę i bisior i wystawnie ucztował każdego dnia. 042 LUK 016 020 Był też pewien żebrak, imieniem Łazarz, który leżał u jego wrót owrzodziały; 042 LUK 016 021 Pragnął on nasycić się okruchami, które spadały ze stołu bogacza. Nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. 042 LUK 016 022 I umarł żebrak, i został zaniesiony przez aniołów na łono Abrahama. Umarł też bogacz i został pogrzebany. 042 LUK 016 023 A [będąc] w piekle i cierpiąc męki, podniósł oczy i ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. 042 LUK 016 024 Wtedy zawołał: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec swego palca w wodzie i ochłodził mi język, bo cierpię męki w tym płomieniu. 042 LUK 016 025 I powiedział Abraham: Synu, wspomnij, że za życia odebrałeś swoje dobro, podobnie jak Łazarz zło. A teraz on doznaje pociechy, a ty cierpisz męki. 042 LUK 016 026 I oprócz tego wszystkiego między nami a wami jest utwierdzona wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd przejść do was, nie mogli, ani stamtąd przejść do nas. 042 LUK 016 027 A on powiedział: Proszę cię więc, ojcze, abyś posłał [go] do domu mego ojca. 042 LUK 016 028 Mam bowiem pięciu braci – niech im da świadectwo, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. 042 LUK 016 029 Lecz Abraham mu powiedział: Mają Mojżesza i Proroków, niech ich słuchają. 042 LUK 016 030 A on odpowiedział: Nie, ojcze Abrahamie, lecz jeśli ktoś z umarłych przyjdzie do nich, będą pokutować. 042 LUK 016 031 I powiedział do niego: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś zmartwychwstał, nie uwierzą. 042 LUK 017 001 I powiedział do uczniów: Nie jest możliwe, żeby nie przyszły zgorszenia, lecz biada temu, przez którego przychodzą! 042 LUK 017 002 Lepiej byłoby dla niego, gdyby zawieszono mu u szyi kamień młyński i wrzucono go do morza, niż żeby miał zgorszyć jednego z tych małych. 042 LUK 017 003 Miejcie się na baczności. Jeśli twój brat zgrzeszy przeciwko tobie, strofuj go, a jeśli żałuje, przebacz mu. 042 LUK 017 004 A jeśli siedem razy na dzień zgrzeszy przeciwko tobie i siedem razy w ciągu dnia zwróci się do ciebie, mówiąc: Żałuję tego – przebacz mu. 042 LUK 017 005 I powiedzieli apostołowie do Pana: Dodaj nam wiary. 042 LUK 017 006 A Pan odpowiedział: Gdybyście mieli wiarę jak ziarno gorczycy i powiedzielibyście temu drzewu morwy: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się do morza, usłuchałoby was. 042 LUK 017 007 Kto z was, mając sługę, który orze albo pasie, powie mu, gdy wróci [z pola]: Chodź i usiądź za stołem? 042 LUK 017 008 Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi kolację, przepasz się i usługuj mi, aż się najem i napiję, a potem i ty będziesz jadł i pił? 042 LUK 017 009 Czy dziękuje słudze, że zrobił to, co mu nakazano? Nie wydaje mi się. 042 LUK 017 010 Także i wy, gdy zrobicie wszystko, co wam nakazano, mówcie: Sługami nieużytecznymi jesteśmy. Zrobiliśmy to, co powinniśmy byli zrobić. 042 LUK 017 011 A w drodze do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. 042 LUK 017 012 Gdy wchodził do pewnej wioski, wyszło mu naprzeciw dziesięciu trędowatych mężczyzn, którzy stanęli z daleka. 042 LUK 017 013 I donośnym głosem zawołali: Jezusie, Mistrzu, zmiłuj się nad nami! 042 LUK 017 014 Kiedy ich zobaczył, powiedział do nich: Idźcie, pokażcie się kapłanom. A gdy szli, zostali oczyszczeni. 042 LUK 017 015 Lecz jeden z nich, widząc, że został uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem. 042 LUK 017 016 I upadł na twarz do jego nóg, dziękując mu. A był to Samarytanin. 042 LUK 017 017 Jezus zaś odezwał się: Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie [jest] dziewięciu? 042 LUK 017 018 Nie znalazł się nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. 042 LUK 017 019 I powiedział do niego: Wstań, idź! Twoja wiara cię uzdrowiła. 042 LUK 017 020 Zapytany zaś przez faryzeuszy, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie. 042 LUK 017 021 I nie powiedzą: Oto tu, albo: Oto tam [jest]. Królestwo Boże bowiem jest wewnątrz was. 042 LUK 017 022 A do uczniów powiedział: Przyjdzie czas, kiedy będziecie pragnęli zobaczyć jeden z dni Syna Człowieczego, ale nie zobaczycie. 042 LUK 017 023 I powiedzą wam: Oto tu, albo: Oto tam [jest]. Nie chodźcie [tam] ani nie idźcie [za nimi]. 042 LUK 017 024 Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od [jednego] krańca nieba aż po [drugi], tak będzie i z Synem Człowieczym w jego dniu. 042 LUK 017 025 Ale najpierw musi wiele cierpieć i zostać odrzucony przez to pokolenie. 042 LUK 017 026 A jak było za dni Noego, tak będzie i za dni Syna Człowieczego: 042 LUK 017 027 Jedli, pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, w którym Noe wszedł do arki; i nastał potop, i wszystkich wytracił. 042 LUK 017 028 Podobnie jak działo się za dni Lota: jedli, pili, kupowali, sprzedawali, sadzili, budowali; 042 LUK 017 029 Lecz tego dnia, gdy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wszystkich wytracił. 042 LUK 017 030 Tak też będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. 042 LUK 017 031 Tego dnia, jeśli ktoś będzie na dachu, a jego rzeczy w domu, niech nie schodzi, aby je zabrać, a kto będzie na polu, niech również nie wraca. 042 LUK 017 032 Pamiętajcie żonę Lota. 042 LUK 017 033 Kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto je straci, zachowa je. 042 LUK 017 034 Mówię wam: Tej nocy dwóch będzie w jednym łóżku, jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. 042 LUK 017 035 Dwie będą mleć razem, jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. 042 LUK 017 036 Dwaj będą na polu, jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. 042 LUK 017 037 I pytali go: Gdzie, Panie? A on im powiedział: Gdzie jest ciało, tam zgromadzą się i orły. 042 LUK 018 001 Opowiedział im też przypowieść [o tym], że zawsze należy się modlić i nie ustawać; 042 LUK 018 002 Mówiąc: W pewnym mieście był sędzia, który Boga się nie bał i z człowiekiem się nie liczył. 042 LUK 018 003 Była też w tym mieście wdowa, która przychodziła do niego i mówiła: Pomścij moją [krzywdę] na moim przeciwniku. 042 LUK 018 004 On przez długi czas nie chciał, lecz potem powiedział sobie: Chociaż Boga się nie boję i z człowiekiem się nie liczę; 042 LUK 018 005 To jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, pomszczę jej [krzywdę], aby już nie przychodziła i nie zadręczała mnie. 042 LUK 018 006 I powiedział Pan: Słuchajcie, co mówi niesprawiedliwy sędzia. 042 LUK 018 007 A Bóg, czy nie pomści [krzywdy] swoich wybranych, którzy wołają do niego we dnie i w nocy, chociaż długo zwleka w ich [sprawie]? 042 LUK 018 008 Mówię wam, że szybko pomści ich [krzywdę]. Lecz czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? 042 LUK 018 009 Powiedział też do tych, którzy ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innych mieli za nic, taką przypowieść: 042 LUK 018 010 Dwóch ludzi weszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. 042 LUK 018 011 Faryzeusz stanął i tak się w sobie modlił: Dziękuję ci, Boże, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy albo jak i ten celnik. 042 LUK 018 012 Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co mam. 042 LUK 018 013 A celnik, stojąc z daleka, nie chciał nawet oczu podnieść ku niebu, ale bił się w piersi, mówiąc: Boże, bądź miłosierny mnie grzesznemu. 042 LUK 018 014 Mówię wam, że raczej ten odszedł do swego domu usprawiedliwiony, a nie tamten. [Każdy] bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. 042 LUK 018 015 Przynoszono też do niego niemowlęta, aby je dotknął. Lecz uczniowie, widząc to, gromili ich. 042 LUK 018 016 Ale Jezus przywołał ich i powiedział: Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie i nie zabraniajcie im. Do takich bowiem należy królestwo Boże. 042 LUK 018 017 Zaprawdę powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego. 042 LUK 018 018 I zapytał go pewien dostojnik: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby odziedziczyć życie wieczne? 042 LUK 018 019 A Jezus mu odpowiedział: Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt [nie jest] dobry, tylko jeden – Bóg. 042 LUK 018 020 Znasz przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie dawaj fałszywego świadectwa, czcij swego ojca i swoją matkę. 042 LUK 018 021 A on odpowiedział: Tego wszystkiego przestrzegałem od młodości. 042 LUK 018 022 Gdy Jezus to usłyszał, powiedział do niego: Jednego ci jeszcze brakuje. Sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za mną. 042 LUK 018 023 A on, usłyszawszy to, ogromnie się zasmucił, bo był bardzo bogaty. 042 LUK 018 024 Kiedy Jezus zobaczył go bardzo zasmuconego, powiedział: Jakże trudno tym, którzy mają pieniądze, wejść do królestwa Bożego! 042 LUK 018 025 Łatwiej bowiem jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego. 042 LUK 018 026 Wtedy ci, którzy to słyszeli, mówili: Któż więc może być zbawiony? 042 LUK 018 027 A on odpowiedział: Co niemożliwe jest u ludzi, możliwe jest u Boga. 042 LUK 018 028 Wówczas Piotr powiedział: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za tobą. 042 LUK 018 029 On zaś im odpowiedział: Zaprawdę powiadam wam, że nie ma nikogo, kto by opuścił dom, rodziców lub braci, żonę lub dzieci dla królestwa Bożego; 042 LUK 018 030 I nie otrzymał o wiele więcej w tym czasie, a w przyszłym świecie życia wiecznego. 042 LUK 018 031 Potem wziął ze sobą dwunastu i powiedział do nich: Oto idziemy do Jerozolimy i wypełni się wszystko, co zostało napisane przez proroków o Synu Człowieczym. 042 LUK 018 032 Będzie bowiem wydany poganom, wyśmiany, zelżony i opluty; 042 LUK 018 033 Ubiczują go i zabiją, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. 042 LUK 018 034 Lecz oni nic z tego nie zrozumieli. Te słowa były przed nimi zakryte i nie wiedzieli, o czym była mowa. 042 LUK 018 035 A gdy zbliżał się do Jerycha, pewien ślepiec siedział przy drodze i żebrał. 042 LUK 018 036 A usłyszawszy przechodzący tłum, pytał, co się dzieje. 042 LUK 018 037 I powiedziano mu, że przechodzi Jezus z Nazaretu. 042 LUK 018 038 Wtedy zawołał: Jezusie, Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! 042 LUK 018 039 Lecz ci, którzy szli z przodu, gromili go, aby milczał. On jednak jeszcze głośniej wołał: Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! 042 LUK 018 040 Wtedy Jezus zatrzymał się i kazał go przyprowadzić do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: 042 LUK 018 041 Co chcesz, abym ci uczynił? A on odpowiedział: Panie, żebym przejrzał. 042 LUK 018 042 Jezus mu powiedział: Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła. 042 LUK 018 043 Zaraz też odzyskał wzrok i szedł za nim, wielbiąc Boga. A wszyscy ludzie, widząc to, oddawali chwałę Bogu. 042 LUK 019 001 A [Jezus] wszedł do Jerycha i przechodził przez nie. 042 LUK 019 002 [Był tam] pewien człowiek, imieniem Zacheusz, przełożony celników, a był on bogaty. 042 LUK 019 003 Pragnął on zobaczyć Jezusa, kto to jest, lecz nie mógł z powodu tłumu, bo był niskiego wzrostu. 042 LUK 019 004 Pobiegł więc naprzód i wszedł na drzewo sykomory, aby go zobaczyć, bo miał tamtędy przechodzić. 042 LUK 019 005 A gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę, zobaczył go i powiedział: Zacheuszu, zejdź szybko, bo dziś muszę zatrzymać się w twoim domu. 042 LUK 019 006 I zszedł szybko, i przyjął go z radością. 042 LUK 019 007 A wszyscy, widząc to, szemrali: Do człowieka grzesznego przybył w gościnę. 042 LUK 019 008 Zacheusz zaś stanął i powiedział do Pana: Panie, oto połowę mojego majątku daję ubogim, a jeśli kogoś w czymś oszukałem, oddaję poczwórnie. 042 LUK 019 009 I powiedział Jezus do niego: Dziś zbawienie przyszło do tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. 042 LUK 019 010 Bo Syn Człowieczy przyszedł, aby szukać i zbawić to, co zginęło. 042 LUK 019 011 A gdy oni tego słuchali, opowiedział im dodatkowo przypowieść, dlatego że był blisko Jerozolimy, a oni myśleli, że wnet ma się objawić królestwo Boże. 042 LUK 019 012 Mówił więc: Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się do dalekiego kraju, aby objąć królestwo, a potem wrócić. 042 LUK 019 013 A przywoławszy dziesięciu swoich sług, dał im dziesięć grzywien i powiedział do nich: Obracajcie [nimi], aż wrócę. 042 LUK 019 014 Lecz jego poddani nienawidzili go i wysłali za nim poselstwo ze słowami: Nie chcemy, aby ten [człowiek] królował nad nami. 042 LUK 019 015 A gdy wrócił po objęciu królestwa, rozkazał przywołać do siebie te sługi, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, co każdy zyskał, handlując. 042 LUK 019 016 Wtedy przyszedł pierwszy i powiedział: Panie, twoja grzywna zyskała dziesięć grzywien. 042 LUK 019 017 I powiedział do niego: Dobrze, sługo dobry, ponieważ byłeś wierny w małym, sprawuj władzę nad dziesięcioma miastami. 042 LUK 019 018 Przyszedł też drugi i powiedział: Panie, twoja grzywna zyskała pięć grzywien. 042 LUK 019 019 Również temu powiedział: I ty władaj pięcioma miastami. 042 LUK 019 020 A inny przyszedł i powiedział: Panie, oto twoja grzywna, którą miałem schowaną w chustce. 042 LUK 019 021 Bałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym: bierzesz, czego nie położyłeś, i żniesz, czego nie posiałeś. 042 LUK 019 022 Wtedy mu odpowiedział: Na podstawie twoich słów osądzę cię, zły sługo. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym, który bierze, czego nie położył, i żnie, czego nie posiał. 042 LUK 019 023 Dlaczego więc nie dałeś moich pieniędzy do banku, abym po powrocie odebrał je z zyskiem? 042 LUK 019 024 Do tych zaś, którzy stali obok, powiedział: Odbierzcie mu grzywnę i dajcie temu, który ma dziesięć grzywien. 042 LUK 019 025 Odpowiedzieli mu: Panie, ma [już] dziesięć grzywien. 042 LUK 019 026 Zaprawdę powiadam wam, że każdemu, kto ma, będzie dodane, a temu, kto nie ma, zostanie zabrane nawet to, co ma. 042 LUK 019 027 Lecz tych moich nieprzyjaciół, którzy nie chcieli, abym nad nimi panował, przyprowadźcie tu i zabijcie na moich oczach. 042 LUK 019 028 A powiedziawszy to, ruszył przodem, zmierzając do Jerozolimy. 042 LUK 019 029 A gdy przybliżył się do Betfage i Betanii, przy górze zwanej Oliwną, wysłał dwóch ze swoich uczniów; 042 LUK 019 030 Mówiąc: Idźcie do wioski, która jest naprzeciwko, a wchodząc do niej, znajdziecie oślątko uwiązane, na którym nigdy nie siedział żaden człowiek. Odwiążcie je i przyprowadźcie. 042 LUK 019 031 A gdyby was ktoś spytał: Dlaczego [je] odwiązujecie? tak mu powiecie: Dlatego, że Pan go potrzebuje. 042 LUK 019 032 Wtedy odeszli ci, którzy zostali posłani, i znaleźli [wszystko], jak im powiedział. 042 LUK 019 033 A gdy odwiązywali oślątko, zapytali ich jego właściciele: Dlaczego odwiązujecie oślątko? 042 LUK 019 034 A oni odpowiedzieli: Pan go potrzebuje. 042 LUK 019 035 I przyprowadzili je do Jezusa, położyli swoje szaty na oślątko i wsadzili [na nie] Jezusa. 042 LUK 019 036 Kiedy jechał, słali swoje szaty na drodze. 042 LUK 019 037 A gdy się już zbliżał do podnóża Góry Oliwnej, całe mnóstwo uczniów zaczęło radować się i donośnym głosem chwalić Boga za wszystkie cuda, które widzieli: 042 LUK 019 038 Mówili: Błogosławiony król, który przychodzi w imieniu Pana! Pokój w niebie i chwała na wysokościach! 042 LUK 019 039 Lecz niektórzy faryzeusze spośród tłumu powiedzieli do niego: Nauczycielu, zgrom swoich uczniów. 042 LUK 019 040 A on im odpowiedział: Mówię wam, jeśli oni będą milczeć, wnet kamienie będą wołać. 042 LUK 019 041 A gdy się przybliżył i zobaczył miasto, zapłakał nad nim; 042 LUK 019 042 Mówiąc: O gdybyś i ty poznało, przynajmniej w tym twoim dniu, co służy twemu pokojowi! Lecz teraz zakryte jest [to] przed twoimi oczami. 042 LUK 019 043 Przyjdą bowiem na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. 042 LUK 019 044 Zrównają z ziemią ciebie i twoje dzieci, [które są] w tobie, i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu, dlatego żeś nie poznało czasu twego nawiedzenia. 042 LUK 019 045 A gdy wszedł do świątyni, zaczął wyganiać tych, którzy w niej sprzedawali i kupowali; 042 LUK 019 046 Mówiąc im: Jest napisane: Mój dom jest domem modlitwy, a wy zrobiliście z niego jaskinię zbójców. 042 LUK 019 047 I nauczał każdego dnia w świątyni. Naczelni kapłani zaś i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu szukali [sposobności], aby go zabić; 042 LUK 019 048 Ale nie wiedzieli, co mogliby zrobić, bo wszyscy ludzie słuchali [go] z zapartym tchem. 042 LUK 020 001 A pewnego [dnia], gdy nauczał ludzi w świątyni i głosił ewangelię, nadeszli naczelni kapłani i uczeni w Piśmie wraz ze starszymi; 042 LUK 020 002 I zapytali go: Powiedz nam, jakim prawem to czynisz? Albo kim jest [ten], kto dał ci tę władzę? 042 LUK 020 003 A on im odpowiedział: I ja was spytam o jedną rzecz. Powiedzcie mi: 042 LUK 020 004 Chrzest Jana pochodził z nieba czy od ludzi? 042 LUK 020 005 A oni zastanawiali się między sobą i mówili: Jeśli powiemy, że z nieba, zapyta: Czemu więc mu nie uwierzyliście? 042 LUK 020 006 Jeśli zaś powiemy, że od ludzi, wszyscy nas ukamienują, bo są przekonani, że Jan był prorokiem. 042 LUK 020 007 I odpowiedzieli, że nie wiedzą, skąd [pochodził]. 042 LUK 020 008 Wtedy Jezus im powiedział: To i ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię. 042 LUK 020 009 I zaczął mówić do ludzi taką przypowieść: Pewien człowiek założył winnicę, wydzierżawił ją rolnikom i wyjechał na dłuższy czas. 042 LUK 020 010 A [we właściwym] czasie posłał sługę do rolników, aby mu dali [część] plonów winnicy. Lecz oni go pobili i odesłali z niczym. 042 LUK 020 011 Ponownie posłał innego sługę, ale oni i tego pobili, znieważyli i odesłali z niczym. 042 LUK 020 012 Posłał jeszcze trzeciego, a oni również jego poranili i wyrzucili. 042 LUK 020 013 Wtedy pan winnicy powiedział: Co [mam] zrobić? Poślę mego umiłowanego syna, może go uszanują, gdy go zobaczą. 042 LUK 020 014 Lecz gdy rolnicy go zobaczyli, naradzali się między sobą i mówili: To jest dziedzic. Chodźmy, zabijmy go, a dziedzictwo będzie nasze. 042 LUK 020 015 I wyrzuciwszy go z winnicy, zabili. Cóż więc zrobi z nimi pan winnicy? 042 LUK 020 016 Przyjdzie i wytraci tych rolników, a winnicę odda innym. Gdy oni to usłyszeli, powiedzieli: Nie daj Boże! 042 LUK 020 017 Lecz on spojrzał na nich i zapytał: Cóż więc znaczy to, co jest napisane: Kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym? 042 LUK 020 018 Każdy, kto upadnie na ten kamień, roztrzaska się, a na kogo on upadnie, zmiażdży go. 042 LUK 020 019 W tej właśnie godzinie naczelni kapłani i uczeni w Piśmie starali się dostać go w swoje ręce, ale bali się ludu. Zrozumieli bowiem, że przeciwko nim powiedział tę przypowieść. 042 LUK 020 020 Obserwowali go więc i posłali szpiegów, którzy udawali sprawiedliwych, aby go złapać za słowo, a potem wydać władzy i mocy namiestnika. 042 LUK 020 021 I zapytali go: Nauczycielu, wiemy, że dobrze mówisz i uczysz, i nie masz względu na osobę, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz. 042 LUK 020 022 Czy wolno nam płacić podatek cesarzowi, czy nie? 042 LUK 020 023 Ale on, przejrzawszy ich podstęp, powiedział do nich: Czemu wystawiacie mnie na próbę? 042 LUK 020 024 Pokażcie mi grosz. Czyj nosi wizerunek i napis? I odpowiedzieli: Cesarza. 042 LUK 020 025 Wtedy on im powiedział: Oddajcie więc cesarzowi to, co należy do cesarza, a Bogu to, co należy do Boga. 042 LUK 020 026 I nie mogli [go] złapać za słowo w obecności ludu. Zdziwieni jego odpowiedzią, zamilkli. 042 LUK 020 027 Wówczas przyszli niektórzy z saduceuszy, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i pytali go: 042 LUK 020 028 Nauczycielu, Mojżesz nam napisał: Jeśli czyjś brat umrze, mając żonę, a umrze bezdzietnie, to jego brat ma pojąć jego żonę i wzbudzić potomstwo swemu bratu. 042 LUK 020 029 Było więc siedmiu braci, z których pierwszy ożenił się i umarł bezdzietnie. 042 LUK 020 030 I ożenił się z nią drugi, lecz i ten umarł bezdzietnie. 042 LUK 020 031 Potem ożenił się z nią także trzeci, podobnie aż do siódmego, a nie zostawiwszy dzieci, poumierali. 042 LUK 020 032 W końcu umarła też ta kobieta. 042 LUK 020 033 Żoną którego z nich będzie więc przy zmartwychwstaniu? Siedmiu bowiem miało ją za żonę. 042 LUK 020 034 Wtedy Jezus im odpowiedział: Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. 042 LUK 020 035 Lecz ci, którzy są [uznani za] godnych dostąpienia tamtego świata i powstania z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. 042 LUK 020 036 Nie mogą bowiem więcej umrzeć, bo są równi aniołom i będąc dziećmi zmartwychwstania, są dziećmi Bożymi. 042 LUK 020 037 A że umarli zmartwychwstaną, to i Mojżesz pokazał przy krzaku, gdy nazywa Pana Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. 042 LUK 020 038 Bóg przecież nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych, bo dla niego wszyscy żyją. 042 LUK 020 039 Wtedy niektórzy z uczonych w Piśmie odezwali się: Nauczycielu, dobrze powiedziałeś. 042 LUK 020 040 I nie śmieli go już o nic pytać. 042 LUK 020 041 On zaś powiedział do nich: Jak [to jest], że mówią, iż Chrystus jest synem Dawida? 042 LUK 020 042 A sam Dawid mówi w Księdze Psalmów: Powiedział Pan memu Panu: Siądź po mojej prawicy; 042 LUK 020 043 Aż położę twoich nieprzyjaciół jako podnóżek pod twoje stopy. 042 LUK 020 044 Jeśli więc Dawid nazywa go Panem, to jakże [może] być jego synem? 042 LUK 020 045 A gdy wszyscy ludzie słuchali, powiedział do swoich uczniów: 042 LUK 020 046 Strzeżcie się uczonych w Piśmie, którzy lubią chodzić w długich szatach, kochają pozdrowienia na rynkach, pierwsze krzesła w synagogach i pierwsze miejsca na ucztach. 042 LUK 020 047 Pożerają oni domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci otrzymają surowszy wyrok. 042 LUK 021 001 A gdy spojrzał, zobaczył bogaczy wrzucających swoje ofiary do skarbony. 042 LUK 021 002 Zobaczył też pewną ubogą wdowę wrzucającą tam dwie drobne monety. 042 LUK 021 003 I powiedział: Prawdziwie mówię wam, że ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy. 042 LUK 021 004 Oni wszyscy bowiem wrzucili do darów Bożych z tego, co im zbywało, ale ona ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie. 042 LUK 021 005 A gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest ozdobiona pięknymi kamieniami i darami, powiedział: 042 LUK 021 006 Przyjdą dni, w których z tego, co widzicie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. 042 LUK 021 007 I zapytali go: Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to będzie miało stać? 042 LUK 021 008 A on odpowiedział: Uważajcie, abyście nie zostali zwiedzeni. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem [Chrystusem], oraz: Nadchodzi czas. Nie idźcie więc za nimi. 042 LUK 021 009 Gdy zaś usłyszycie o wojnach i rozruchach, nie bójcie się. To bowiem najpierw musi się stać, ale koniec nie [nastąpi] natychmiast. 042 LUK 021 010 Wtedy mówił do nich: Powstanie naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu. 042 LUK 021 011 I będą miejscami wielkie trzęsienia ziemi oraz głód i zaraza, będą także straszne zjawiska i wielkie znaki z nieba. 042 LUK 021 012 Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą [was] prześladować, wydawać do synagog i więzień, prowadzić do królów i namiestników z powodu mego imienia. 042 LUK 021 013 A to was spotka na świadectwo. 042 LUK 021 014 Dlatego postanówcie sobie w sercu, aby nie obmyślać wcześniej, jak macie odpowiadać. 042 LUK 021 015 Ja bowiem dam wam usta i mądrość, której nie będą mogli odeprzeć ani się sprzeciwić wszyscy wasi przeciwnicy. 042 LUK 021 016 A wydawać was też będą rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i zabiją niektórych z was. 042 LUK 021 017 Będziecie znienawidzeni przez wszystkich z powodu mego imienia. 042 LUK 021 018 Ale [nawet] włos z waszej głowy nie zginie. 042 LUK 021 019 Przez swoją cierpliwość zyskajcie wasze dusze. 042 LUK 021 020 A gdy zobaczycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. 042 LUK 021 021 Wówczas ci, którzy są w Judei, niech uciekają w góry, a ci, którzy są wewnątrz [miasta], niech wyjdą, a ci, którzy są na wsi, niech do niego nie wchodzą. 042 LUK 021 022 Będą to bowiem dni pomsty, aby się wypełniło wszystko, co jest napisane. 042 LUK 021 023 Lecz biada brzemiennym i karmiącym w tych dniach! Będzie bowiem wielki ucisk w tej ziemi i gniew nad tym ludem. 042 LUK 021 024 I polegną od ostrza miecza, i będą uprowadzeni w niewolę między wszystkie narody. A Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż wypełnią się czasy pogan. 042 LUK 021 025 I będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga zrozpaczonych narodów, gdy zaszumi morze i fale. 042 LUK 021 026 Ludzie będą drętwieć ze strachu w oczekiwaniu tego, co przyjdzie na cały świat. Poruszą się bowiem moce niebios. 042 LUK 021 027 Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. 042 LUK 021 028 A gdy się to zacznie dziać, spójrzcie [w górę] i podnieście głowy, gdyż zbliża się wasze odkupienie. 042 LUK 021 029 I opowiedział im przypowieść: Popatrzcie na drzewo figowe i na wszystkie drzewa. 042 LUK 021 030 Gdy widzicie, że już wypuszczają pąki, sami poznajecie, że lato jest już blisko. 042 LUK 021 031 Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. 042 LUK 021 032 Zaprawdę powiadam wam, że nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. 042 LUK 021 033 Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. 042 LUK 021 034 Pilnujcie się, aby wasze serca nie były obciążone obżarstwem, pijaństwem i troską o to życie, aby ten dzień was nie zaskoczył. 042 LUK 021 035 Jak sidło bowiem przyjdzie na wszystkich, którzy mieszkają na powierzchni całej ziemi. 042 LUK 021 036 Dlatego czuwajcie, modląc się w każdym czasie, abyście byli godni uniknąć tego wszystkiego, co ma nadejść, i stanąć przed Synem Człowieczym. 042 LUK 021 037 W ciągu dnia nauczał w świątyni, a w nocy wychodził i przebywał na górze zwanej Oliwną. 042 LUK 021 038 Rano zaś wszyscy ludzie schodzili się do niego, aby go słuchać w świątyni. 042 LUK 022 001 I zbliżało się święto Przaśników, zwane Paschą. 042 LUK 022 002 A naczelni kapłani i uczeni w Piśmie szukali [sposobu], jak by go zabić, ale bali się ludu. 042 LUK 022 003 Wtedy szatan wszedł w Judasza, zwanego Iskariotą, który był z grona dwunastu. 042 LUK 022 004 Poszedł więc i umówił się z naczelnymi kapłanami i przełożonymi [świątyni], jak ma im go wydać. 042 LUK 022 005 A oni ucieszyli się i umówili się z nim, że dadzą mu pieniądze. 042 LUK 022 006 On się zgodził i szukał sposobności, aby im go wydać z dala od tłumu. 042 LUK 022 007 I nadszedł dzień Przaśników, w którym należało zabić baranka paschalnego. 042 LUK 022 008 Wtedy posłał Piotra i Jana, mówiąc: Idźcie i przygotujcie nam Paschę, abyśmy [mogli] jeść. 042 LUK 022 009 A oni go zapytali: Gdzie chcesz, abyśmy [ją] przygotowali? 042 LUK 022 010 On im odpowiedział: Gdy będziecie wchodzić do miasta, spotka się z wami człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim do domu, do którego wejdzie; 042 LUK 022 011 I powiedzcie gospodarzowi tego domu: Nauczyciel cię pyta: Gdzie jest pokój, w którym będę jadł Paschę z moimi uczniami? 042 LUK 022 012 On wam pokaże wielką, urządzoną salę [na piętrze]. Tam [wszystko] przygotujcie. 042 LUK 022 013 Odeszli więc i znaleźli [wszystko] tak, jak im powiedział, i przygotowali Paschę. 042 LUK 022 014 A gdy nadeszła pora, usiadł za stołem, a z nim dwunastu apostołów. 042 LUK 022 015 I powiedział do nich: Gorąco pragnąłem zjeść tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. 042 LUK 022 016 Mówię wam bowiem, że nie będę jej więcej jadł, aż się spełni w królestwie Bożym. 042 LUK 022 017 Potem wziął kielich, złożył dziękczynienie i powiedział: Weźcie go i rozdzielcie między siebie. 042 LUK 022 018 Mówię wam bowiem, że nie będę pił z owocu winorośli, aż przyjdzie królestwo Boże. 042 LUK 022 019 Wziął też chleb, złożył dziękczynienie, połamał i dał im, mówiąc: To jest moje ciało, które jest za was dane. To czyńcie na moją pamiątkę. 042 LUK 022 020 Podobnie i kielich, gdy było po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to nowy testament w mojej krwi, która jest za was wylana. 042 LUK 022 021 Lecz oto ręka tego, który mnie wydaje, jest ze mną na stole. 042 LUK 022 022 Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak zostało postanowione, ale biada temu człowiekowi, przez którego będzie wydany. 042 LUK 022 023 Wtedy oni zaczęli się między sobą pytać, który z nich miałby to zrobić. 042 LUK 022 024 Wszczął się też między nimi spór o to, kto z nich ma być uważany za największego. 042 LUK 022 025 Lecz on powiedział do nich: Królowie narodów panują nad nimi, a ci, którzy sprawują nad nimi władzę, nazywani są dobroczyńcami. 042 LUK 022 026 Wy zaś tak nie [postępujcie]. Lecz kto jest największy wśród was, niech będzie jak najmniejszy, a kto jest przełożonym, [niech będzie] jak ten, kto służy. 042 LUK 022 027 Któż bowiem jest większy? Ten, kto siedzi, czy ten, kto służy? Czy nie ten, kto siedzi? Ale ja jestem pośród was jako ten, kto służy. 042 LUK 022 028 A wy jesteście tymi, którzy wytrwali przy mnie w moich próbach. 042 LUK 022 029 I ja przekazuję wam królestwo, jak mnie przekazał mój Ojciec; 042 LUK 022 030 Abyście jedli i pili za moim stołem w moim królestwie, i zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. 042 LUK 022 031 I powiedział Pan: Szymonie, Szymonie, oto szatan wyprosił, żeby was przesiać jak pszenicę. 042 LUK 022 032 Lecz ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty zaś, gdy się nawrócisz, utwierdzaj swoich braci. 042 LUK 022 033 A on mu powiedział: Panie, z tobą gotów jestem iść i do więzienia, i na śmierć. 042 LUK 022 034 On rzekł: Mówię ci, Piotrze, nim zapieje dziś kogut, trzy razy się wyprzesz, że mnie znasz. 042 LUK 022 035 I powiedział do nich: Gdy was posyłałem bez sakiewki, bez torby i bez obuwia, czy brakowało wam czegoś? A oni odpowiedzieli: Niczego. 042 LUK 022 036 Wtedy im powiedział: Teraz jednak, kto ma sakiewkę, niech [ją] weźmie, podobnie i torbę. A kto nie ma miecza, niech sprzeda swoją szatę i kupi [go]. 042 LUK 022 037 Mówię wam bowiem, że jeszcze musi się wypełnić na mnie to, co jest napisane: Zaliczono go w poczet złoczyńców. Spełnia się bowiem to, co mnie [dotyczy]. 042 LUK 022 038 Oni zaś powiedzieli: Panie, oto tu dwa miecze. A on im odpowiedział: Wystarczy. 042 LUK 022 039 Potem wyszedł i udał się według [swego] zwyczaju na Górę Oliwną, a szli za nim także jego uczniowie. 042 LUK 022 040 Kiedy przyszedł na miejsce, powiedział do nich: Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. 042 LUK 022 041 A sam oddalił się od nich na [odległość] jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się: 042 LUK 022 042 Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode mnie ten kielich. Jednak nie moja wola, lecz twoja niech się stanie. 042 LUK 022 043 Wtedy ukazał mu się anioł z nieba i umacniał go. 042 LUK 022 044 I w [śmiertelnym] zmaganiu [jeszcze] gorliwiej się modlił, a jego pot był jak krople krwi spadające na ziemię. 042 LUK 022 045 A gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. 042 LUK 022 046 I powiedział do nich: Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. 042 LUK 022 047 Kiedy on jeszcze mówił, oto [nadszedł] tłum, a jeden z dwunastu, zwany Judaszem, idąc przodem, zbliżył się do Jezusa, aby go pocałować. 042 LUK 022 048 Lecz Jezus mu powiedział: Judaszu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego? 042 LUK 022 049 A ci, którzy przy nim byli, widząc, na co się zanosi, zapytali go: Panie, czy mamy uderzyć mieczem? 042 LUK 022 050 I jeden z nich uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. 042 LUK 022 051 Ale Jezus odezwał się: Pozwólcie aż dotąd. I dotknąwszy jego ucha, uzdrowił go. 042 LUK 022 052 Wtedy Jezus powiedział do naczelnych kapłanów, przełożonych świątyni i starszych, którzy przyszli do niego: Jak na bandytę wyszliście z mieczami i kijami? 042 LUK 022 053 Gdy codziennie bywałem z wami w świątyni, nie podnieśliście na mnie ręki. Lecz to jest wasza godzina i moc ciemności. 042 LUK 022 054 Wtedy schwytali go, poprowadzili i przywiedli do domu najwyższego kapłana. A Piotr szedł za nim z daleka. 042 LUK 022 055 Kiedy rozniecili ogień na środku dziedzińca i usiedli razem, usiadł i Piotr wśród nich. 042 LUK 022 056 A pewna służąca, gdy zobaczyła go siedzącego przy ogniu, uważnie mu się przyjrzała i powiedziała: On też był z nim. 042 LUK 022 057 Lecz on zaparł się go, mówiąc: Kobieto, nie znam go. 042 LUK 022 058 A po chwili ktoś inny go zobaczył i powiedział: I ty jesteś [jednym] z nich. Ale Piotr odrzekł: Człowieku, nie jestem. 042 LUK 022 059 A po upływie około jednej godziny ktoś inny stwierdził [stanowczo]: Na pewno i ten [człowiek] był z nim, bo też jest Galilejczykiem. 042 LUK 022 060 Piotr zaś powiedział: Człowieku, nie wiem, o czym mówisz. I natychmiast, gdy on jeszcze mówił, zapiał kogut. 042 LUK 022 061 A Pan odwrócił się i spojrzał na Piotra. I przypomniał sobie Piotr słowa Pana, jak mu powiedział: Zanim kogut zapieje, trzy razy się mnie wyprzesz. 042 LUK 022 062 I Piotr, wyszedłszy na zewnątrz, gorzko zapłakał. 042 LUK 022 063 Tymczasem mężczyźni, którzy trzymali Jezusa, naśmiewali się z niego i bili go. 042 LUK 022 064 A zasłoniwszy mu [oczy], bili go po twarzy i mówili: Prorokuj, kto cię uderzył. 042 LUK 022 065 Wiele też innych bluźnierstw wypowiadali przeciwko niemu. 042 LUK 022 066 A gdy nastał dzień, zebrali się starsi ludu, naczelni kapłani i uczeni w Piśmie i przyprowadzili go przed swoją Radę. 042 LUK 022 067 I mówili: Jeśli ty jesteś Chrystusem, powiedz nam. I odpowiedział im: Jeśli wam powiem, nie uwierzycie. 042 LUK 022 068 A jeśli też [o coś] zapytam, nie odpowiecie mi ani mnie nie wypuścicie. 042 LUK 022 069 Odtąd Syn Człowieczy będzie siedział po prawicy mocy Boga. 042 LUK 022 070 Wtedy wszyscy powiedzieli: Więc ty jesteś Synem Bożym? A on im odpowiedział: Wy [sami] mówicie, że ja jestem. 042 LUK 022 071 A oni rzekli: Czyż jeszcze potrzebujemy świadectwa? Sami przecież słyszeliśmy z jego ust. 042 LUK 023 001 Wtedy całe to zgromadzenie powstało i zaprowadzili go do Piłata. 042 LUK 023 002 I zaczęli go oskarżać, mówiąc: Zastaliśmy tego [człowieka], jak odwracał naród i zakazywał płacić podatki cesarzowi, mówiąc, że on jest Chrystusem, królem. 042 LUK 023 003 Piłat zapytał go: Czy ty jesteś królem Żydów? A on mu odpowiedział: Ty [sam to] mówisz. 042 LUK 023 004 Wtedy Piłat powiedział do naczelnych kapłanów i do ludu: Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku. 042 LUK 023 005 Lecz oni [jeszcze] bardziej nastawali, mówiąc: Podburza lud, nauczając po całej Judei, począwszy od Galilei aż dotąd. 042 LUK 023 006 Kiedy Piłat usłyszał o Galilei, zapytał, czy człowiek ten jest Galilejczykiem. 042 LUK 023 007 A gdy się dowiedział, że podlega władzy Heroda, odesłał go do Heroda, który w tych dniach również był w Jerozolimie. 042 LUK 023 008 Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył. Od dawna bowiem pragnął go zobaczyć, ponieważ wiele o nim słyszał i spodziewał się, że ujrzy jakiś cud przez niego dokonany. 042 LUK 023 009 I zadawał mu wiele pytań, lecz on mu nic nie odpowiedział. 042 LUK 023 010 A naczelni kapłani i uczeni w Piśmie stali [tam] i gwałtownie go oskarżali. 042 LUK 023 011 Wtedy Herod ze swymi żołnierzami wzgardził nim i naśmiewał się z niego, ubierając go w białą szatę, i odesłał z powrotem do Piłata. 042 LUK 023 012 W tym dniu Piłat i Herod stali się przyjaciółmi. Przedtem bowiem byli sobie wrogami. 042 LUK 023 013 A Piłat, zwoławszy naczelnych kapłanów, przełożonych oraz lud; 042 LUK 023 014 Powiedział do nich: Przyprowadziliście mi tego człowieka jako podburzającego lud. Otóż ja przesłuchałem [go] wobec was i nie znalazłem w tym człowieku żadnej winy w sprawach, o które go oskarżacie; 042 LUK 023 015 Ani też Herod. Odesłałem was bowiem do niego i nie znalazł w nim nic, co zasługiwałoby na śmierć. 042 LUK 023 016 Ubiczuję go więc i wypuszczę. 042 LUK 023 017 Piłat bowiem miał obowiązek wypuszczać im jednego [więźnia] na święto. 042 LUK 023 018 Wtedy wszyscy razem zawołali: Strać tego [człowieka], a wypuść nam Barabasza! 042 LUK 023 019 Był on wtrącony do więzienia za jakiś rozruch wywołany w mieście i za zabójstwo. 042 LUK 023 020 Wtedy Piłat znowu przemówił, chcąc wypuścić Jezusa. 042 LUK 023 021 Oni jednak wołali: Ukrzyżuj, ukrzyżuj go! 042 LUK 023 022 A on po raz trzeci powiedział do nich: Cóż on złego uczynił? Nie znalazłem w nim nic, co zasługuje na śmierć. Ubiczuję go więc i wypuszczę. 042 LUK 023 023 Lecz oni nalegali donośnym głosem, domagając się, aby go ukrzyżowano. I wzmagały się głosy ich i naczelnych kapłanów. 042 LUK 023 024 Piłat więc zawyrokował, aby stało się według ich żądania. 042 LUK 023 025 I uwolnił im [tego], o którego prosili, a który został wtrącony do więzienia za rozruch i zabójstwo. Jezusa zaś zdał na ich wolę. 042 LUK 023 026 A gdy go prowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który szedł z pola, i włożyli na niego krzyż, aby [go] niósł za Jezusem. 042 LUK 023 027 I szło za nim wielkie mnóstwo ludzi i kobiet, które płakały nad nim i zawodziły. 042 LUK 023 028 Ale Jezus zwrócił się do nich i powiedział: Córki Jerozolimy, nie płaczcie nade mną, ale raczej płaczcie nad sobą i nad waszymi dziećmi. 042 LUK 023 029 Oto bowiem idą dni, kiedy będą mówić: Błogosławione niepłodne, łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. 042 LUK 023 030 Wtedy zaczną mówić do gór: Padnijcie na nas! A do pagórków: Przykryjcie nas! 042 LUK 023 031 Bo jeśli na zielonym drzewie tak się dzieje, cóż będzie na suchym? 042 LUK 023 032 Prowadzono też dwóch innych, złoczyńców, aby razem z nim zostali straceni. 042 LUK 023 033 A gdy przyszli na miejsce zwane [Miejscem] Czaszki, ukrzyżowali tam jego i złoczyńców, jednego po prawej, a drugiego po lewej stronie. 042 LUK 023 034 Wtedy Jezus powiedział: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Potem podzielili jego szaty i rzucali [o nie] losy. 042 LUK 023 035 A lud stał i przypatrywał się, i wraz z przełożonymi naśmiewał się z niego, mówiąc: Innych ratował, niech ratuje samego siebie, jeśli on jest Chrystusem, wybranym Boga. 042 LUK 023 036 Naśmiewali się z niego również żołnierze, podchodząc i podając mu ocet; 042 LUK 023 037 I mówili: Jeśli ty jesteś królem Żydów, ratuj samego siebie. 042 LUK 023 038 Był też nad nim napis sporządzony w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: To jest król Żydów. 042 LUK 023 039 A jeden z tych złoczyńców, którzy z nim wisieli, urągał mu: Jeśli ty jesteś Chrystusem, ratuj siebie i nas. 042 LUK 023 040 Lecz drugi odezwał się, gromiąc go słowami: I ty się Boga nie boisz, chociaż ponosisz tę samą karę? 042 LUK 023 041 My doprawdy – sprawiedliwie, bo odbieramy należną zapłatę za nasze uczynki, ale on nic złego nie zrobił. 042 LUK 023 042 I powiedział do Jezusa: Panie, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. 042 LUK 023 043 A Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę powiadam ci: Dziś będziesz ze mną w raju. 042 LUK 023 044 A było około godziny szóstej i ciemność ogarnęła całą ziemię aż do godziny dziewiątej. 042 LUK 023 045 I zaćmiło się słońce, a zasłona świątyni rozerwała się przez środek. 042 LUK 023 046 Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w twoje ręce powierzam mego ducha. Gdy to powiedział, skonał. 042 LUK 023 047 A setnik, widząc, co się działo, chwalił Boga, mówiąc: Istotnie, to był sprawiedliwy człowiek. 042 LUK 023 048 Także i wszyscy ludzie, którzy zeszli się na to widowisko, gdy zobaczyli, co się stało, bili się w piersi i zawracali. 042 LUK 023 049 Wszyscy zaś jego znajomi stali z daleka, przypatrując się temu, również kobiety, które przyszły za nim z Galilei. 042 LUK 023 050 A był tam człowiek imieniem Józef, który był członkiem Rady, człowiek dobry i sprawiedliwy. 042 LUK 023 051 Nie zgadzał się on z ich uchwałą i czynem. Pochodził z Arymatei, miasta żydowskiego, i oczekiwał królestwa Bożego. 042 LUK 023 052 Przyszedł on do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. 042 LUK 023 053 Zdjął je, owinął płótnem i położył w grobowcu wykutym [w skale], w którym jeszcze nikt nigdy nie był złożony. 042 LUK 023 054 A był to dzień przygotowania i zbliżał się szabat. 042 LUK 023 055 Poszły też za nim kobiety, które przybyły z nim z Galilei. Zobaczyły grobowiec i jak złożono jego ciało. 042 LUK 023 056 A gdy wróciły, przygotowały wonności i olejki. Lecz w szabat odpoczywały zgodnie z przykazaniem. 042 LUK 024 001 Pierwszego [dnia] tygodnia wczesnym rankiem przyszły do grobu, niosąc wonności, które przygotowały, a z nimi i inne [kobiety]; 042 LUK 024 002 I zastały kamień odwalony od grobowca. 042 LUK 024 003 A wszedłszy [do środka], nie znalazły ciała Pana Jezusa. 042 LUK 024 004 A gdy zakłopotały się z tego powodu, nagle dwaj mężowie stanęli przy nich w lśniących szatach. 042 LUK 024 005 I przestraszone, schyliły twarze ku ziemi, a [oni] powiedzieli do nich: Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? 042 LUK 024 006 Nie ma go tu, ale powstał [z martwych]. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, gdy był jeszcze w Galilei: 042 LUK 024 007 Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzesznych ludzi i ukrzyżowany, a trzeciego dnia zmartwychwstać. 042 LUK 024 008 I przypomniały sobie jego słowa. 042 LUK 024 009 A wróciwszy od grobu, oznajmiły to wszystko jedenastu i wszystkim pozostałym. 042 LUK 024 010 A były to: Maria Magdalena i Joanna, Maria, [matka] Jakuba, i inne z nimi, które opowiedziały to apostołom. 042 LUK 024 011 Lecz ich słowa wydały im się niczym baśnie i nie uwierzyli im. 042 LUK 024 012 Wtedy Piotr wstał i pobiegł do grobu. A gdy się nachylił, zobaczył płótna leżące osobno i odszedł, dziwiąc się temu, co się stało. 042 LUK 024 013 A tego samego dnia dwaj z nich szli do wioski zwanej Emmaus, która była [oddalona] o sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. 042 LUK 024 014 I rozmawiali ze sobą o tym wszystkim, co się stało. 042 LUK 024 015 A gdy tak rozmawiali i wspólnie się zastanawiali, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. 042 LUK 024 016 Lecz ich oczy były zakryte, żeby go nie poznali. 042 LUK 024 017 I zapytał ich: Cóż to za rozmowy prowadzicie między sobą w drodze? [Dlaczego] jesteście smutni? 042 LUK 024 018 A jeden [z nich], któremu było na imię Kleofas, odpowiedział mu: Czy jesteś tylko przychodniem w Jerozolimie i nie wiesz, co się tam w tych dniach stało? 042 LUK 024 019 I zapytał ich: O czym? A oni mu odpowiedzieli: O Jezusie z Nazaretu, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie przed Bogiem i całym ludem; 042 LUK 024 020 Jak naczelni kapłani i nasi przywódcy wydali go na śmierć i ukrzyżowali. 042 LUK 024 021 A my spodziewaliśmy się, że on odkupi Izraela. Lecz po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak to się stało. 042 LUK 024 022 Nadto niektóre z naszych kobiet zdumiały nas: były wcześnie rano przy grobie; 042 LUK 024 023 A nie znalazłszy jego ciała, przyszły, mówiąc, że miały widzenie aniołów, którzy powiedzieli, iż on żyje. 042 LUK 024 024 Wówczas niektórzy z naszych poszli do grobu i zastali [wszystko] tak, jak mówiły kobiety, ale jego nie widzieli. 042 LUK 024 025 Wtedy on powiedział do nich: O głupi i serca nieskorego do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! 042 LUK 024 026 Czyż Chrystus nie musiał tego wycierpieć i wejść do swojej chwały? 042 LUK 024 027 I zaczynając od Mojżesza i wszystkich proroków, wykładał im, co było o nim [napisane] we wszystkich Pismach. 042 LUK 024 028 I zbliżyli się do wsi, do której szli, a on zachowywał się tak, jakby miał iść dalej. 042 LUK 024 029 Lecz oni go przymusili, mówiąc: Zostań z nami, bo zbliża się wieczór i dzień się już kończy. Wszedł więc, aby z nimi zostać. 042 LUK 024 030 A gdy siedział z nimi [za stołem], wziął chleb, pobłogosławił i łamiąc, podawał im. 042 LUK 024 031 Wtedy otworzyły się im oczy i poznali go, lecz on zniknął im z oczu. 042 LUK 024 032 I mówili między sobą: Czy nasze serce nie pałało w nas, gdy rozmawiał z nami w drodze i otwierał nam Pisma? 042 LUK 024 033 A wstawszy o tej godzinie, wrócili do Jerozolimy i zastali zgromadzonych jedenastu i tych, którzy z nimi [byli]. 042 LUK 024 034 Ci mówili: Pan naprawdę zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi. 042 LUK 024 035 Oni zaś opowiedzieli, co się stało w drodze i jak go poznali przy łamaniu chleba. 042 LUK 024 036 A gdy to mówili, sam Jezus stanął pośród nich i powiedział do nich: Pokój wam. 042 LUK 024 037 A oni się zlękli i przestraszeni myśleli, że widzą ducha. 042 LUK 024 038 I zapytał ich: Czemu się boicie i czemu myśli budzą się w waszych sercach? 042 LUK 024 039 Popatrzcie na moje ręce i nogi, że to jestem ja. Dotknijcie mnie i zobaczcie, bo duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że ja mam. 042 LUK 024 040 Kiedy to powiedział, pokazał im ręce i nogi. 042 LUK 024 041 Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i dziwili się, zapytał ich: Macie tu coś do jedzenia? 042 LUK 024 042 I podali mu kawałek pieczonej ryby i plaster miodu. 042 LUK 024 043 A on wziął i jadł przy nich. 042 LUK 024 044 Potem powiedział do nich: To są słowa, które mówiłem do was, będąc jeszcze z wami, że musi się wypełnić wszystko, co jest o mnie napisane w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach. 042 LUK 024 045 Wtedy otworzył ich umysły, żeby rozumieli Pisma. 042 LUK 024 046 I powiedział im: Tak jest napisane i tak Chrystus musiał cierpieć, i trzeciego dnia zmartwychwstać; 042 LUK 024 047 I w jego imieniu ma być głoszona pokuta i przebaczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. 042 LUK 024 048 A wy jesteście tego świadkami. 042 LUK 024 049 A oto ja ześlę na was obietnicę mego Ojca, a wy zostańcie w mieście Jerozolimie, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka. 042 LUK 024 050 I wyprowadził ich aż do Betanii, a podniósłszy ręce, błogosławił ich. 042 LUK 024 051 A gdy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony w górę do nieba. 042 LUK 024 052 A oni oddali mu pokłon i wrócili do Jerozolimy z wielką radością. 042 LUK 024 053 I byli zawsze w świątyni, chwaląc i błogosławiąc Boga. Amen. # # BOOK 043 JOH John Jana 043 JOH 001 001 Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. 043 JOH 001 002 Ono było na początku u Boga. 043 JOH 001 003 Wszystko przez nie się stało, a bez niego nic się nie stało, co się stało. 043 JOH 001 004 W nim było życie, a życie było światłością ludzi. 043 JOH 001 005 A ta światłość świeci w ciemności, ale ciemność jej nie ogarnęła. 043 JOH 001 006 Był człowiek posłany od Boga, któremu na imię było Jan. 043 JOH 001 007 Przyszedł on na świadectwo, aby świadczyć o tej światłości, by wszyscy przez niego uwierzyli. 043 JOH 001 008 Nie był on tą światłością, ale [przyszedł], aby świadczyć o tej światłości. 043 JOH 001 009 [Ten] był tą prawdziwą światłością, która oświeca każdego człowieka przychodzącego na świat. 043 JOH 001 010 Był na świecie, a świat został przez niego stworzony, ale świat go nie poznał. 043 JOH 001 011 Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli. 043 JOH 001 012 Lecz wszystkim tym, którzy go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi, [to jest] tym, którzy wierzą w jego imię; 043 JOH 001 013 Którzy są narodzeni nie z krwi ani z woli ciała, ani z woli mężczyzny, ale z Boga. 043 JOH 001 014 A to Słowo stało się ciałem i mieszkało wśród nas (i widzieliśmy jego chwałę, chwałę jako jednorodzonego od Ojca), pełne łaski i prawdy. 043 JOH 001 015 Jan świadczył o nim i wołał: To był ten, o którym mówiłem: Ten, który po mnie przychodzi, uprzedził mnie, bo wcześniej był niż ja. 043 JOH 001 016 A z jego pełni my wszyscy otrzymaliśmy i łaskę za łaskę. 043 JOH 001 017 Prawo bowiem zostało dane przez Mojżesza, [a] łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. 043 JOH 001 018 Boga nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Syn, który jest w łonie Ojca, on [nam o nim] opowiedział. 043 JOH 001 019 A takie jest świadectwo Jana, gdy Żydzi posłali z Jerozolimy kapłanów i lewitów, aby go zapytali: Kim ty jesteś? 043 JOH 001 020 I wyznał, a nie zaprzeczył, ale wyznał: Ja nie jestem Chrystusem. 043 JOH 001 021 I pytali go: Kim więc jesteś? Jesteś Eliaszem? A [on] powiedział: Nie jestem. A [oni]: Jesteś [tym] prorokiem? I odpowiedział: Nie [jestem]. 043 JOH 001 022 Wtedy go zapytali: Kim jesteś, abyśmy [mogli] dać odpowiedź tym, którzy nas posłali? Co mówisz sam o sobie? 043 JOH 001 023 Odpowiedział: Ja [jestem] głosem wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pana, jak powiedział prorok Izajasz. 043 JOH 001 024 A ci, którzy byli posłani, byli z faryzeuszy. 043 JOH 001 025 I zapytali go: Czemu więc chrzcisz, jeśli nie jesteś Chrystusem ani Eliaszem, ani tym prorokiem? 043 JOH 001 026 Odpowiedział im Jan: Ja chrzczę wodą, ale pośród was stoi ten, którego wy nie znacie. 043 JOH 001 027 To jest ten, który przyszedłszy po mnie, uprzedził mnie, któremu ja nie jestem godny rozwiązać rzemyka u jego obuwia. 043 JOH 001 028 Działo się to w Betabarze za Jordanem, gdzie Jan chrzcił. 043 JOH 001 029 A nazajutrz Jan zobaczył Jezusa przychodzącego do niego i powiedział: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. 043 JOH 001 030 To jest ten, o którym mówiłem, że idzie za mną człowiek, który mnie uprzedził, bo wcześniej był niż ja. 043 JOH 001 031 Ja go nie znałem, ale przyszedłem, chrzcząc wodą, po to, aby został objawiony Izraelowi. 043 JOH 001 032 I świadczył Jan: Widziałem Ducha zstępującego jak gołębica z nieba i spoczął na nim. 043 JOH 001 033 A ja go nie znałem, ale ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Na kogo ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego na nim, to jest ten, który chrzci Duchem Świętym. 043 JOH 001 034 Ja [to] widziałem i świadczyłem, że on jest Synem Bożym. 043 JOH 001 035 Nazajutrz znowu stał [tam] Jan i dwóch z jego uczniów. 043 JOH 001 036 A gdy zobaczył Jezusa przechodzącego, powiedział: Oto Baranek Boży. 043 JOH 001 037 I słyszeli ci dwaj uczniowie, jak mówił, i poszli za Jezusem. 043 JOH 001 038 A Jezus, odwróciwszy się i ujrzawszy, że idą za nim, zapytał ich: Czego szukacie? A oni mu odpowiedzieli: Rabbi – co się tłumaczy: Mistrzu – gdzie mieszkasz? 043 JOH 001 039 Powiedział im: Chodźcie i zobaczcie. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka. I zostali z nim tego dnia, bo było około godziny dziesiątej. 043 JOH 001 040 [A] Andrzej, brat Szymona Piotra, był jednym z tych dwóch, którzy [to] usłyszeli od Jana i poszli za nim. 043 JOH 001 041 On najpierw znalazł Szymona, swego brata, i powiedział do niego: Znaleźliśmy Mesjasza – co się tłumaczy: Chrystusa. 043 JOH 001 042 I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus spojrzał na niego i powiedział: Ty jesteś Szymon, syn Jonasza. Ty będziesz nazwany Kefas – co się tłumaczy: Piotr. 043 JOH 001 043 A nazajutrz Jezus chciał pójść do Galilei. Znalazł Filipa i powiedział do niego: Pójdź za mną. 043 JOH 001 044 A Filip był z Betsaidy, z miasta Andrzeja i Piotra. 043 JOH 001 045 Filip znalazł Natanaela i powiedział do niego: Znaleźliśmy tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie, a także prorocy – Jezusa z Nazaretu, syna Józefa. 043 JOH 001 046 I zapytał go Natanael: Czyż z Nazaretu może być coś dobrego? Filip mu odpowiedział: Chodź i zobacz! 043 JOH 001 047 Gdy więc Jezus zobaczył Natanaela zbliżającego się do niego, powiedział o nim: Oto prawdziwie Izraelita, w którym nie ma podstępu. 043 JOH 001 048 Natanael go zapytał: Skąd mnie znasz? Odpowiedział mu Jezus: Zanim Filip cię zawołał, gdy byłeś pod drzewem figowym, widziałem cię. 043 JOH 001 049 Odpowiedział mu Natanael: Mistrzu, ty jesteś Synem Bożym, ty jesteś królem Izraela. 043 JOH 001 050 Jezus mu odpowiedział: Czy wierzysz dlatego, że ci powiedziałem: Widziałem cię pod drzewem figowym? Ujrzysz większe rzeczy niż te. 043 JOH 001 051 I powiedział do niego: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Odtąd ujrzycie niebo otwarte i aniołów Boga wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego. 043 JOH 002 001 A trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam matka Jezusa. 043 JOH 002 002 Zaproszono na to wesele także Jezusa i jego uczniów. 043 JOH 002 003 A gdy zabrakło wina, matka Jezusa powiedziała do niego: Nie mają wina. 043 JOH 002 004 Jezus jej odpowiedział: Co ja mam z tobą, kobieto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina. 043 JOH 002 005 Jego matka powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, co wam powie. 043 JOH 002 006 A było tam sześć stągwi kamiennych, postawionych według żydowskiego [zwyczaju] oczyszczenia, mieszczących każda dwa albo trzy wiadra. 043 JOH 002 007 Jezus im powiedział: Napełnijcie te stągwie wodą. I napełnili je aż po brzegi. 043 JOH 002 008 Wtedy powiedział do nich: Zaczerpnijcie teraz i zanieście przełożonemu wesela. I zanieśli. 043 JOH 002 009 A gdy przełożony wesela skosztował wody, która stała się winem (a nie wiedział, skąd pochodziło, lecz słudzy, którzy zaczerpnęli wody, wiedzieli), zawołał oblubieńca. 043 JOH 002 010 I powiedział do niego: Każdy człowiek najpierw podaje dobre wino, a gdy sobie podpiją, wtedy gorsze. [A] ty dobre wino zachowałeś aż do tej pory. 043 JOH 002 011 Taki początek cudów uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej i objawił swoją chwałę, i uwierzyli w niego jego uczniowie. 043 JOH 002 012 Potem on, jego matka, jego bracia i jego uczniowie poszli do Kafarnaum i mieszkali tam kilka dni. 043 JOH 002 013 A ponieważ zbliżała się Pascha żydowska, Jezus poszedł do Jerozolimy. 043 JOH 002 014 I zastał w świątyni sprzedających woły, owce i gołębie oraz tych, którzy siedzieli i wymieniali pieniądze. 043 JOH 002 015 A zrobiwszy bicz z powrozków, wypędził wszystkich ze świątyni, także owce i woły, rozsypał pieniądze wymieniających i poprzewracał stoły. 043 JOH 002 016 A do sprzedających gołębie powiedział: Wynieście to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca domu kupieckiego. 043 JOH 002 017 I przypomnieli sobie jego uczniowie, że jest napisane: Gorliwość o twój dom zżarła mnie. 043 JOH 002 018 Wtedy Żydzi zapytali: Jaki nam znak pokażesz, skoro to czynisz? 043 JOH 002 019 Odpowiedział im Jezus: Zburzcie tę świątynię, a w trzy dni ją wzniosę. 043 JOH 002 020 Wtedy Żydzi powiedzieli: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a ty ją w trzy dni wzniesiesz? 043 JOH 002 021 Ale on mówił o świątyni swego ciała. 043 JOH 002 022 Gdy więc zmartwychwstał, jego uczniowie przypomnieli sobie, że im to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wypowiedział Jezus. 043 JOH 002 023 A gdy był w Jerozolimie podczas Paschy w święto, wielu uwierzyło w jego imię, widząc cuda, które czynił. 043 JOH 002 024 Ale Jezus nie powierzał im samego siebie, bo on znał wszystkich; 043 JOH 002 025 I nie potrzebował, aby [mu] ktoś dawał świadectwo o człowieku. On bowiem wiedział, co było w człowieku. 043 JOH 003 001 A był pewien człowiek z faryzeuszy, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. 043 JOH 003 002 Przyszedł on do Jezusa w nocy i powiedział: Mistrzu, wiemy, że przyszedłeś od Boga jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić tych cudów, które ty czynisz, gdyby Bóg z nim nie był. 043 JOH 003 003 Odpowiedział mu Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Jeśli się ktoś nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć królestwa Bożego. 043 JOH 003 004 Nikodem zapytał go: Jakże może się człowiek narodzić, będąc stary? Czy może powtórnie wejść do łona swojej matki i narodzić się? 043 JOH 003 005 Jezus odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. 043 JOH 003 006 Co się narodziło z ciała, jest ciałem, a co się narodziło z Ducha, jest duchem. 043 JOH 003 007 Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić. 043 JOH 003 008 Wiatr wieje, gdzie chce, i słyszysz jego głos, ale nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd zmierza. Tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha. 043 JOH 003 009 Nikodem go zapytał: Jakże się to może stać? 043 JOH 003 010 Odpowiedział mu Jezus: Ty jesteś nauczycielem w Izraelu, a tego nie wiesz? 043 JOH 003 011 Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, że co wiemy, [to] mówimy, a co widzieliśmy, [o tym] świadczymy, ale nie przyjmujecie naszego świadectwa. 043 JOH 003 012 Jeśli nie wierzycie, [gdy] wam mówiłem o ziemskich sprawach, jakże uwierzycie, jeśli będę wam mówił o niebieskich? 043 JOH 003 013 A nikt nie wstąpił do nieba, tylko ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy, który jest w niebie. 043 JOH 003 014 A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy; 043 JOH 003 015 Aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. 043 JOH 003 016 Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. 043 JOH 003 017 Bo Bóg nie posłał swego Syna na świat, aby potępił świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. 043 JOH 003 018 Kto wierzy w niego, nie będzie potępiony, ale kto nie wierzy, już jest potępiony, bo nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. 043 JOH 003 019 A potępienie polega na tym, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie umiłowali ciemność bardziej niż światłość, bo ich uczynki były złe. 043 JOH 003 020 Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie idzie do światłości, aby jego uczynki nie były zganione. 043 JOH 003 021 Lecz kto czyni prawdę, przychodzi do światłości, aby jego uczynki były jawne, że w Bogu są dokonane. 043 JOH 003 022 Potem Jezus przyszedł wraz ze swymi uczniami do Judei i tam przemieszkiwał z nimi, i chrzcił. 043 JOH 003 023 Także Jan chrzcił w Ainon, blisko Salim, bo było tam wiele wody. A [ludzie] przychodzili i chrzcili się. 043 JOH 003 024 Jan bowiem jeszcze nie był wtrącony do więzienia. 043 JOH 003 025 Wtedy wszczęła się dyskusja między uczniami Jana i Żydami o oczyszczaniu. 043 JOH 003 026 I przyszli do Jana, i powiedzieli mu: Mistrzu, ten, który był z tobą za Jordanem, o którym ty dałeś świadectwo, oto on chrzci, a wszyscy idą do niego. 043 JOH 003 027 Odpowiedział Jan: Człowiek nie może otrzymać niczego, jeśli mu nie będzie dane z nieba. 043 JOH 003 028 Wy sami jesteście mi świadkami, że powiedziałem: Ja nie jestem Chrystusem, ale jestem posłany przed nim. 043 JOH 003 029 Kto ma oblubienicę, ten jest oblubieńcem, a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, raduje się niezmiernie z powodu głosu oblubieńca. Dlatego ta moja radość stała się pełna. 043 JOH 003 030 On musi wzrastać, a ja stawać się mniejszym. 043 JOH 003 031 Kto przyszedł z góry, jest nad wszystkimi. Kto jest z ziemi, jest ziemski i mówi ziemskie rzeczy. Ten, który przyszedł z nieba, jest nad wszystkimi. 043 JOH 003 032 A świadczy o tym, co widział i słyszał, ale nikt nie przyjmuje jego świadectwa. 043 JOH 003 033 Kto przyjmuje jego świadectwo, ten zapieczętował, że Bóg jest prawdziwy. 043 JOH 003 034 Ten bowiem, którego Bóg posłał, mówi słowa Boże, bo Bóg daje [mu] Ducha bez miary. 043 JOH 003 035 Ojciec miłuje Syna i wszystko dał w jego ręce. 043 JOH 003 036 Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne, ale kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz gniew Boży zostaje na nim. 043 JOH 004 001 A gdy Pan poznał, że faryzeusze usłyszeli, iż Jezus więcej [ludzi] czynił uczniami i chrzcił niż Jan; 043 JOH 004 002 (Chociaż sam Jezus nie chrzcił, lecz jego uczniowie); 043 JOH 004 003 Opuścił Judeę i odszedł znowu do Galilei. 043 JOH 004 004 A musiał iść przez Samarię. 043 JOH 004 005 I przyszedł do miasta w Samarii, zwanego Sychar, blisko pola, które Jakub dał swemu synowi Józefowi. 043 JOH 004 006 A była tam studnia Jakuba. Jezus więc, zmęczony drogą, usiadł sobie na studni. A było około godziny szóstej. 043 JOH 004 007 [I] przyszła kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus powiedział do niej: Daj mi pić. 043 JOH 004 008 Jego uczniowie bowiem poszli do miasta, aby nakupić żywności. 043 JOH 004 009 Wtedy Samarytanka powiedziała do niego: Jakże ty, będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, o coś do picia? Gdyż Żydzi nie obcują z Samarytanami. 043 JOH 004 010 Jezus jej odpowiedział: Gdybyś znała ten dar Boży i [wiedziała], kim jest ten, który ci mówi: Daj mi pić, ty prosiłabyś go, a dałby ci wody żywej. 043 JOH 004 011 I powiedziała do niego kobieta: Panie, nie masz czym naczerpać, a studnia jest głęboka. Skąd więc masz tę wodę żywą? 043 JOH 004 012 Czy ty jesteś większy niż nasz ojciec Jakub, który nam dał tę studnię i sam z niej pił, a także jego synowie i jego dobytek? 043 JOH 004 013 Odpowiedział jej Jezus: Każdy, kto pije tę wodę, znowu będzie pragnął. 043 JOH 004 014 Lecz kto by pił wodę, którą ja mu dam, nigdy nie będzie pragnął, ale woda, którą ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu. 043 JOH 004 015 Kobieta powiedziała do niego: Panie, daj mi tej wody, abym nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać. 043 JOH 004 016 Jezus jej powiedział: Idź, zawołaj swego męża i przyjdź tu. 043 JOH 004 017 Odpowiedziała kobieta: Nie mam męża. Jezus jej powiedział: Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. 043 JOH 004 018 Miałaś bowiem pięciu mężów, a [ten], którego masz teraz, nie jest twoim mężem. Prawdę powiedziałaś. 043 JOH 004 019 Kobieta mu powiedziała: Panie, widzę, że jesteś prorokiem. 043 JOH 004 020 Nasi ojcowie na tej górze czcili [Boga], a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy [go] czcić. 043 JOH 004 021 Jezus powiedział do niej: Kobieto, wierz mi, że nadchodzi godzina, gdy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcić Ojca. 043 JOH 004 022 Wy czcicie to, czego nie znacie, a my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie pochodzi od Żydów. 043 JOH 004 023 Ale nadchodzi godzina, i teraz jest, gdy prawdziwi czciciele będą czcić Ojca w duchu i w prawdzie. Bo i Ojciec szuka takich, którzy będą go czcić. 043 JOH 004 024 Bóg [jest] duchem, więc ci, którzy go czczą, powinni go czcić w duchu i w prawdzie. 043 JOH 004 025 Kobieta mu powiedziała: Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. Gdy on przyjdzie, oznajmi nam wszystko. 043 JOH 004 026 Jezus jej powiedział: Ja, który mówię z tobą, jestem nim. 043 JOH 004 027 A wtem przyszli jego uczniowie i dziwili się, że rozmawia z kobietą. Nikt jednak nie powiedział: O co się pytasz? albo: Dlaczego z nią rozmawiasz? 043 JOH 004 028 I zostawiła kobieta swoje wiadro, poszła do miasta i powiedziała ludziom: 043 JOH 004 029 Chodźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co zrobiłam. Czy to nie jest Chrystus? 043 JOH 004 030 Wyszli więc z miasta i przyszli do niego. 043 JOH 004 031 A tymczasem uczniowie prosili go: Mistrzu, jedz. 043 JOH 004 032 A on im powiedział: Ja mam pokarm do jedzenia, o którym wy nie wiecie. 043 JOH 004 033 Uczniowie więc mówili między sobą: Czy ktoś przyniósł mu jedzenie? 043 JOH 004 034 Jezus im powiedział: Moim pokarmem jest wypełniać wolę [tego], który mnie posłał, i dokonać jego dzieła. 043 JOH 004 035 Czyż nie mówicie, że jeszcze cztery miesiące, a przyjdzie żniwo? Oto mówię wam: Podnieście wasze oczy i przypatrzcie się polom, że już są białe, [gotowe] do żniwa. 043 JOH 004 036 A kto żnie, otrzymuje zapłatę i zbiera owoc na życie wieczne, aby i ten, kto sieje, i ten, kto żnie, razem się radowali. 043 JOH 004 037 W tym właśnie prawdziwe jest przysłowie: Kto inny sieje, a kto inny żnie. 043 JOH 004 038 Ja was posłałem żąć to, nad czym nie pracowaliście. Inni pracowali, a wy weszliście w ich pracę. 043 JOH 004 039 Wtedy wielu Samarytan z tego miasta uwierzyło w niego z powodu opowiadania tej kobiety, która świadczyła: Powiedział mi wszystko, co zrobiłam. 043 JOH 004 040 Gdy więc Samarytanie przyszli do niego, prosili go, aby u nich został. I został tam przez dwa dni. 043 JOH 004 041 I o wiele więcej ich uwierzyło z powodu jego słowa. 043 JOH 004 042 A [tej] kobiecie mówili: Wierzymy już nie z powodu twojego opowiadania. Sami bowiem słyszeliśmy i wiemy, że to jest prawdziwie Zbawiciel świata, Chrystus. 043 JOH 004 043 A po dwóch dniach odszedł stamtąd i poszedł do Galilei. 043 JOH 004 044 Sam Jezus bowiem dał świadectwo, że prorok nie doznaje czci w swojej ojczyźnie. 043 JOH 004 045 A gdy przyszedł do Galilei, Galilejczycy przyjęli go, widząc wszystko, co uczynił w Jerozolimie w święto. Oni bowiem też przyszli na święto. 043 JOH 004 046 Wtedy Jezus znowu przyszedł do Kany Galilejskiej, gdzie przemienił wodę w wino. A był w Kafarnaum pewien [dworzanin] królewski, którego syn chorował. 043 JOH 004 047 Ten, usłyszawszy, że Jezus przyszedł z Judei do Galilei, udał się do niego i prosił go, aby przyszedł i uzdrowił jego syna, gdyż był umierający. 043 JOH 004 048 I powiedział do niego Jezus: Jeśli nie ujrzycie znaków i cudów, nie uwierzycie. 043 JOH 004 049 [Dworzanin] królewski powiedział do niego: Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko. 043 JOH 004 050 Jezus mu powiedział: Idź, twój syn żyje. I uwierzył ten człowiek słowu, które powiedział mu Jezus, i poszedł. 043 JOH 004 051 A gdy już szedł, jego słudzy wyszli mu naprzeciw i oznajmili: Twoje dziecko żyje. 043 JOH 004 052 Wtedy zapytał ich o godzinę, w której poczuło się lepiej. I odpowiedzieli mu: Wczoraj o godzinie siódmej opuściła go gorączka. 043 JOH 004 053 Wówczas ojciec poznał, że to [była] ta godzina, w której Jezus powiedział do niego: Twój syn żyje. I uwierzył on sam i cały jego dom. 043 JOH 004 054 To był drugi cud, który Jezus uczynił, przyszedłszy z Judei do Galilei. 043 JOH 005 001 Potem było święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy. 043 JOH 005 002 A jest w Jerozolimie przy Owczej [Bramie] sadzawka, zwana po hebrajsku Betesda, mająca pięć ganków. 043 JOH 005 003 Leżało w nich mnóstwo niedołężnych, ślepych, chromych i wychudłych, którzy czekali na poruszenie wody. 043 JOH 005 004 Anioł bowiem co pewien czas zstępował do sadzawki i poruszał wodę. A kto pierwszy wszedł po poruszeniu wody, stawał się zdrowym, jakąkolwiek chorobą był dotknięty. 043 JOH 005 005 A był tam pewien człowiek, który przez trzydzieści osiem lat był złożony chorobą. 043 JOH 005 006 Gdy Jezus zobaczył go leżącego i poznał, że już długi czas choruje, zapytał: Chcesz być zdrowy? 043 JOH 005 007 Chory mu odpowiedział: Panie, nie mam człowieka, który wniósłby mnie do sadzawki, gdy woda zostaje poruszona. Lecz gdy ja idę, inny wchodzi przede mną. 043 JOH 005 008 Jezus mu powiedział: Wstań, weź swoje posłanie i chodź. 043 JOH 005 009 I natychmiast człowiek ten odzyskał zdrowie, wziął swoje posłanie i chodził. A tego dnia był szabat. 043 JOH 005 010 Wtedy Żydzi powiedzieli do uzdrowionego: Jest szabat, nie wolno ci nosić posłania. 043 JOH 005 011 Odpowiedział im: Ten, który mnie uzdrowił, powiedział do mnie: Weź swoje posłanie i chodź. 043 JOH 005 012 I pytali go: Który człowiek ci powiedział: Weź swoje posłanie i chodź? 043 JOH 005 013 A uzdrowiony nie wiedział, kto to był, bo Jezus odszedł, ponieważ mnóstwo ludzi było na tym miejscu. 043 JOH 005 014 Potem Jezus znalazł go w świątyni i powiedział do niego: Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz więcej, aby nie przydarzyło ci się coś gorszego. 043 JOH 005 015 Wtedy człowiek ten odszedł i powiedział Żydom, że to Jezus go uzdrowił. 043 JOH 005 016 I dlatego Żydzi prześladowali Jezusa i szukali [sposobności], aby go zabić, bo uczynił to w szabat. 043 JOH 005 017 A Jezus im odpowiedział: Mój Ojciec działa aż dotąd i ja działam. 043 JOH 005 018 Dlatego Żydzi tym bardziej usiłowali go zabić, bo nie tylko łamał szabat, ale mówił, że Bóg jest jego Ojcem, czyniąc się równym Bogu. 043 JOH 005 019 Wtedy Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Syn nie może nic czynić sam od siebie, tylko to, co widzi, że czyni Ojciec. Co bowiem on czyni, to i Syn czyni tak samo. 043 JOH 005 020 Bo Ojciec miłuje Syna i ukazuje mu wszystko, co sam czyni. I pokaże mu większe dzieła niż te, abyście się dziwili. 043 JOH 005 021 Jak bowiem Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak i Syn ożywia tych, których chce. 043 JOH 005 022 Bo Ojciec nikogo nie sądzi, lecz cały sąd dał Synowi; 043 JOH 005 023 Aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, nie czci i Ojca, który go posłał. 043 JOH 005 024 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto słucha mego słowa i wierzy temu, który mnie posłał, ma życie wieczne i nie będzie potępiony, ale przeszedł ze śmierci do życia. 043 JOH 005 025 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nadchodzi godzina, i teraz jest, gdy umarli usłyszą głos Syna Bożego, a ci, którzy usłyszą, będą żyć. 043 JOH 005 026 Jak bowiem Ojciec ma życie sam w sobie, tak dał i Synowi, aby miał życie w samym sobie. 043 JOH 005 027 I dał mu władzę wykonywania sądu, bo jest Synem Człowieczym. 043 JOH 005 028 Nie dziwcie się temu, bo nadchodzi godzina, w której wszyscy, którzy są w grobach, usłyszą jego głos; 043 JOH 005 029 I ci, którzy dobrze czynili, wyjdą na zmartwychwstanie [do] życia, ale ci, którzy źle czynili, na zmartwychwstanie [na] potępienie. 043 JOH 005 030 Ja sam od siebie nie mogę nic czynić. Jak słyszę, tak sądzę, a mój sąd jest sprawiedliwy, bo nie szukam swojej woli, ale woli tego, który mnie posłał, Ojca. 043 JOH 005 031 Jeśli ja świadczę sam o sobie, moje świadectwo nie jest prawdziwe. 043 JOH 005 032 Jest ktoś inny, kto świadczy o mnie, i wiem, że świadectwo, które daje o mnie, jest prawdziwe. 043 JOH 005 033 Wy posłaliście do Jana, a on dał świadectwo prawdzie. 043 JOH 005 034 Lecz ja nie przyjmuję świadectwa od człowieka, ale to mówię, abyście byli zbawieni. 043 JOH 005 035 On był płonącą i świecącą lampą, a wy chcieliście do czasu radować się w jego światłości. 043 JOH 005 036 Ale ja mam świadectwo większe niż Jana. Dzieła bowiem, które Ojciec dał mi do wykonania, te właśnie dzieła, które czynię, świadczą o mnie, że Ojciec mnie posłał. 043 JOH 005 037 A Ojciec, który mnie posłał, on świadczył o mnie. Nigdy nie słyszeliście jego głosu ani nie widzieliście jego postaci. 043 JOH 005 038 I nie macie jego słowa trwającego w was, bo temu, którego on posłał, nie wierzycie. 043 JOH 005 039 Badajcie Pisma; sądzicie bowiem, że w nich macie życie wieczne, a one dają świadectwo o mnie. 043 JOH 005 040 A jednak nie chcecie przyjść do mnie, aby mieć życie. 043 JOH 005 041 Nie przyjmuję chwały od ludzi. 043 JOH 005 042 Ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Boga. 043 JOH 005 043 Przyszedłem w imieniu mego Ojca, a nie przyjmujecie mnie. Jeśli ktoś inny przyjdzie we własnym imieniu, tego przyjmiecie. 043 JOH 005 044 Jakże możecie wierzyć, skoro przyjmujecie chwałę jedni od drugich, a nie szukacie chwały, która [jest] od samego Boga? 043 JOH 005 045 Nie sądźcie, że ja was będę oskarżał przed Ojcem. Jest ktoś, kto was oskarża, Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. 043 JOH 005 046 Bo gdybyście wierzyli Mojżeszowi, wierzylibyście i mnie, gdyż on pisał o mnie. 043 JOH 005 047 Jeśli jednak nie wierzycie jego pismom, jakże uwierzycie moim słowom? 043 JOH 006 001 Potem Jezus odszedł za Morze Galilejskie, [czyli] Tyberiadzkie. 043 JOH 006 002 A szedł za nim wielki tłum, bo widzieli cuda, które czynił na chorych. 043 JOH 006 003 I wszedł Jezus na górę, i usiadł tam ze swoimi uczniami. 043 JOH 006 004 A zbliżała się Pascha, święto żydowskie. 043 JOH 006 005 Wtedy Jezus, podniósłszy oczy i ujrzawszy, że mnóstwo ludzi idzie do niego, zapytał Filipa: Gdzie kupimy chleba, aby oni [mogli] jeść? 043 JOH 006 006 Ale mówił [to], wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić. 043 JOH 006 007 Filip mu odpowiedział: Za dwieście groszy nie wystarczy dla nich chleba, choćby każdy z nich wziął [tylko] trochę. 043 JOH 006 008 Jeden z jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, powiedział do niego: 043 JOH 006 009 Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie rybki. Ale cóż to jest na tak wielu? 043 JOH 006 010 Wtedy Jezus powiedział: Każcie ludziom usiąść. A było dużo trawy na tym miejscu. Usiedli więc mężczyźni w liczbie około pięciu tysięcy. 043 JOH 006 011 Wówczas Jezus wziął te chleby i podziękowawszy, rozdał uczniom, a uczniowie siedzącym. Podobnie i z tych rybek, ile tylko chcieli. 043 JOH 006 012 A gdy się nasycili, powiedział do swoich uczniów: Zbierzcie kawałki, które zostały, żeby nic nie przepadło. 043 JOH 006 013 Zebrali więc i napełnili dwanaście koszy kawałkami, które zostały z tych pięciu chlebów jęczmiennych po tych, którzy jedli. 043 JOH 006 014 A ci ludzie, ujrzawszy cud, który uczynił Jezus, mówili: To jest prawdziwie ten prorok, który miał przyjść na świat. 043 JOH 006 015 Wtedy Jezus, poznawszy, że mieli przyjść i porwać go, aby go obwołać królem, odszedł znowu sam jeden na górę. 043 JOH 006 016 A gdy był wieczór, jego uczniowie zeszli nad morze; 043 JOH 006 017 Wsiedli do łodzi i płynęli na drugi brzeg, do Kafarnaum. Było już ciemno, a Jezus jeszcze do nich nie przybył. 043 JOH 006 018 A kiedy powstał wielki wiatr, morze zaczęło się burzyć. 043 JOH 006 019 Gdy odpłynęli na około dwadzieścia pięć lub trzydzieści stadiów, ujrzeli Jezusa chodzącego po morzu i zbliżającego się do łodzi i zlękli się. 043 JOH 006 020 A on powiedział do nich: [To] ja jestem, nie bójcie się. 043 JOH 006 021 Wzięli go więc chętnie do łodzi i natychmiast łódź przypłynęła do ziemi, do której płynęli. 043 JOH 006 022 Nazajutrz ludzie, którzy byli po drugiej stronie morza, zobaczyli, że tam nie było innej łodzi, tylko ta jedna, do której wsiedli jego uczniowie, i że Jezus nie wsiadł do łodzi ze swoimi uczniami, ale jego uczniowie odpłynęli sami. 043 JOH 006 023 (Przypłynęły też inne łodzie z Tyberiady w pobliże tego miejsca, gdzie jedli chleb, gdy Pan złożył dziękczynienie.) 043 JOH 006 024 Gdy więc ludzie zobaczyli, że tam nie było Jezusa ani jego uczniów, wsiedli i oni do łodzi i przeprawili się do Kafarnaum, szukając Jezusa. 043 JOH 006 025 Kiedy znaleźli go po drugiej stronie morza, zapytali: Mistrzu, kiedy tu przybyłeś? 043 JOH 006 026 Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Szukacie mnie nie dlatego, że widzieliście cuda, ale dlatego, że jedliście chleb i nasyciliście się. 043 JOH 006 027 Zabiegajcie nie o pokarm, który ginie, ale o pokarm, który trwa ku życiu wiecznemu, który wam da Syn Człowieczy. Jego bowiem zapieczętował Bóg Ojciec. 043 JOH 006 028 Wtedy zapytali go: Cóż mamy robić, abyśmy wykonywali dzieła Boga? 043 JOH 006 029 Odpowiedział im Jezus: To jest dzieło Boga, abyście wierzyli w [tego], którego on posłał. 043 JOH 006 030 Powiedzieli mu więc: Jaki znak czynisz, abyśmy widzieli i wierzyli tobie? Cóż czynisz? 043 JOH 006 031 Nasi ojcowie jedli mannę na pustyni, jak jest napisane: Chleb z nieba dał im do jedzenia. 043 JOH 006 032 Wtedy Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale mój Ojciec daje wam prawdziwy chleb z nieba. 043 JOH 006 033 Chlebem Boga bowiem jest ten, który zstępuje z nieba i daje światu życie. 043 JOH 006 034 Wtedy powiedzieli do niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba. 043 JOH 006 035 I odpowiedział im Jezus: Ja jestem chlebem życia. Kto przychodzi do mnie, nie będzie głodny, a kto wierzy we mnie, nigdy nie będzie odczuwał pragnienia. 043 JOH 006 036 Ale wam powiedziałem: Chociaż widzieliście mnie, nie wierzycie. 043 JOH 006 037 Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który przyjdzie do mnie, nie wyrzucę precz. 043 JOH 006 038 Zstąpiłem bowiem z nieba nie [po to], żeby czynić swoją wolę, ale wolę tego, który mnie posłał. 043 JOH 006 039 A to jest wola Ojca, który mnie posłał, abym nie stracił nic z tego wszystkiego, co mi dał, ale abym to wskrzesił [w] dniu ostatecznym. 043 JOH 006 040 I to jest wola tego, który mnie posłał, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał życie wieczne, a ja go wskrzeszę [w] dniu ostatecznym. 043 JOH 006 041 Wtedy szemrali Żydzi o nim, bo powiedział: Ja jestem chlebem, który zstąpił z nieba. 043 JOH 006 042 I mówili: Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę znamy? Jakże więc on może mówić: Zstąpiłem z nieba? 043 JOH 006 043 Wtedy Jezus im odpowiedział: Nie szemrajcie między sobą. 043 JOH 006 044 Nikt nie może przyjść do mnie, jeśli go nie pociągnie [mój] Ojciec, który mnie posłał. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 043 JOH 006 045 Napisane jest u Proroków: I wszyscy będą wyuczeni przez Boga. Każdy więc, kto słyszał od Ojca i nauczył się, przychodzi do mnie. 043 JOH 006 046 Nie jakby ktoś widział Ojca, oprócz tego, który jest od Boga; ten widział Ojca. 043 JOH 006 047 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ma życie wieczne. 043 JOH 006 048 Ja jestem tym chlebem życia. 043 JOH 006 049 Wasi ojcowie jedli mannę na pustyni, a poumierali. 043 JOH 006 050 To jest ten chleb, który zstępuje z nieba, aby ten, kto go je, nie umarł. 043 JOH 006 051 Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś będzie jadł z tego chleba, będzie żył na wieki. A chleb, który ja dam, to moje ciało, które ja dam za życie świata. 043 JOH 006 052 Żydzi więc sprzeczali się między sobą i mówili: Jakże on może dać nam swoje ciało do jedzenia? 043 JOH 006 053 I powiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieć życia w sobie. 043 JOH 006 054 Kto je moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 043 JOH 006 055 Moje ciało bowiem prawdziwie jest pokarmem, a moja krew prawdziwie jest napojem. 043 JOH 006 056 Kto je moje ciało i pije moją krew, mieszka we mnie, a ja w nim. 043 JOH 006 057 Jak mnie posłał żyjący Ojciec i ja żyję przez Ojca, [tak] kto mnie spożywa, będzie żył przeze mnie. 043 JOH 006 058 To jest ten chleb, który zstąpił z nieba. Nie jak wasi ojcowie jedli mannę, a pomarli. Kto je ten chleb, będzie żył na wieki. 043 JOH 006 059 To mówił w synagodze, nauczając w Kafarnaum. 043 JOH 006 060 Wielu więc z jego uczniów, słysząc to, mówiło: Twarda to jest mowa, któż jej może słuchać? 043 JOH 006 061 Ale Jezus świadomy tego, że jego uczniowie o tym szemrali, powiedział do nich: To was obraża? 043 JOH 006 062 Cóż [dopiero], gdybyście ujrzeli Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem? 043 JOH 006 063 Duch jest tym, który ożywia, ciało nic nie pomaga. Słowa, które ja wam mówię, są duchem i są życiem. 043 JOH 006 064 Lecz są wśród was tacy, którzy nie wierzą. Jezus wiedział bowiem od początku, którzy nie wierzyli i kto miał go zdradzić. 043 JOH 006 065 I mówił: Dlatego wam powiedziałem, że nikt nie może przyjść do mnie, jeśli mu to nie jest dane od mojego Ojca. 043 JOH 006 066 Od tego czasu wielu jego uczniów zawróciło i więcej z nim nie chodziło. 043 JOH 006 067 Wtedy Jezus powiedział do dwunastu: Czy i wy chcecie odejść? 043 JOH 006 068 I odpowiedział mu Szymon Piotr: Panie, do kogo pójdziemy? [Ty] masz słowa życia wiecznego. 043 JOH 006 069 A my uwierzyliśmy i poznaliśmy, że ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego. 043 JOH 006 070 Jezus im odpowiedział: Czy ja nie wybrałem was dwunastu? A jeden z was jest diabłem. 043 JOH 006 071 A to mówił o Judaszu Iskariocie, [synu] Szymona, bo on miał go zdradzić, będąc jednym z dwunastu. 043 JOH 007 001 A potem Jezus chodził po Galilei. Nie chciał bowiem przebywać w Judei, bo Żydzi szukali [sposobności], aby go zabić. 043 JOH 007 002 I zbliżało się żydowskie święto Namiotów. 043 JOH 007 003 Wtedy jego bracia powiedzieli do niego: Odejdź stąd i idź do Judei, żeby twoi uczniowie widzieli dzieła, których dokonujesz. 043 JOH 007 004 Nikt bowiem nie czyni nic w ukryciu, jeśli chce być znany. Dlatego ty, jeśli takie rzeczy czynisz, objaw się światu. 043 JOH 007 005 Bo nawet jego bracia nie wierzyli w niego. 043 JOH 007 006 I powiedział do nich Jezus: Mój czas jeszcze nie nadszedł, ale wasz czas zawsze jest w pogotowiu. 043 JOH 007 007 Świat nie może was nienawidzić, ale mnie nienawidzi, bo ja świadczę o nim, że jego uczynki są złe. 043 JOH 007 008 Wy idźcie na święto, ja jeszcze nie pójdę na to święto, bo mój czas jeszcze się nie wypełnił. 043 JOH 007 009 Powiedziawszy im to, pozostał w Galilei. 043 JOH 007 010 A gdy jego bracia poszli, wtedy i on poszedł na święto, nie jawnie, ale jakby potajemnie. 043 JOH 007 011 A Żydzi szukali go podczas święta i mówili: Gdzie on jest? 043 JOH 007 012 I wiele szemrało się o nim wśród ludzi, bo jedni mówili: Jest dobry. A inni mówili: Przeciwnie, zwodzi ludzi. 043 JOH 007 013 Nikt jednak nie mówił o nim jawnie z obawy przed Żydami. 043 JOH 007 014 A gdy już minęła połowa święta, Jezus wszedł do świątyni i nauczał. 043 JOH 007 015 I dziwili się Żydzi, mówiąc: Skąd on zna Pismo, skoro się nie uczył? 043 JOH 007 016 Odpowiedział im Jezus: Moja nauka nie jest moją, ale tego, który mnie posłał. 043 JOH 007 017 Jeśli ktoś chce wypełniać jego wolę, ten będzie umiał rozeznać, czy ta nauka jest od Boga, czy ja mówię sam od siebie. 043 JOH 007 018 Kto mówi z samego siebie, szuka własnej chwały. Kto zaś szuka chwały tego, który go posłał, ten jest prawdziwy i nie ma w nim niesprawiedliwości. 043 JOH 007 019 Czy Mojżesz nie dał wam prawa? A żaden z was nie przestrzega prawa. Dlaczego chcecie mnie zabić? 043 JOH 007 020 Odpowiedzieli ludzie: Masz demona. Kto chce cię zabić? 043 JOH 007 021 Jezus im odpowiedział: Jeden uczynek spełniłem, a wszyscy się temu dziwicie. 043 JOH 007 022 Przecież Mojżesz dał wam obrzezanie (nie jakoby było od Mojżesza, ale od ojców), a w szabat obrzezujecie człowieka. 043 JOH 007 023 Jeśli człowiek przyjmuje obrzezanie w szabat, aby nie było złamane Prawo Mojżesza, to [dlaczego] gniewacie się na mnie, że w szabat całkowicie uzdrowiłem człowieka? 043 JOH 007 024 Nie sądźcie po pozorach, ale sądźcie sprawiedliwym sądem. 043 JOH 007 025 Wtedy niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: Czy to nie jest ten, którego chcą zabić? 043 JOH 007 026 A oto jawnie przemawia i nic mu nie mówią. Czy przełożeni rzeczywiście poznali, że to jest prawdziwie Chrystus? 043 JOH 007 027 Ale wiemy, skąd on pochodzi, lecz gdy Chrystus przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest. 043 JOH 007 028 Wtedy Jezus, nauczając w świątyni, wołał: I znacie mnie, i wiecie, skąd jestem. A ja nie przyszedłem sam od siebie, ale prawdziwy jest ten, który mnie posłał, którego wy nie znacie. 043 JOH 007 029 Lecz ja go znam, bo od niego jestem i on mnie posłał. 043 JOH 007 030 I usiłowali go schwytać, ale nikt nie podniósł na niego ręki, bo jeszcze nie nadeszła jego godzina. 043 JOH 007 031 A wielu z ludu uwierzyło w niego i mówiło: Gdy Chrystus przyjdzie, czyż uczyni więcej cudów, niż on uczynił? 043 JOH 007 032 Faryzeusze słyszeli, że tak ludzie o nim szemrali. I faryzeusze i naczelni kapłani posłali sługi, aby go schwytać. 043 JOH 007 033 Wtedy Jezus powiedział im: Jeszcze krótki czas jestem z wami, potem odejdę do tego, który mnie posłał. 043 JOH 007 034 Będziecie mnie szukać, ale nie znajdziecie, a gdzie ja będę, wy przyjść nie możecie. 043 JOH 007 035 Wówczas Żydzi mówili między sobą: Dokąd on pójdzie, że go nie znajdziemy? Czy pójdzie do rozproszonych [wśród] pogan i będzie nauczał pogan? 043 JOH 007 036 Cóż to za słowo, które wypowiedział: Będziecie mnie szukać, ale nie znajdziecie, a gdzie ja będę, wy przyjść nie możecie? 043 JOH 007 037 A w ostatnim, wielkim dniu tego święta, Jezus stanął i wołał: Jeśli ktoś pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. 043 JOH 007 038 Kto wierzy we mnie, jak mówi Pismo, rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza. 043 JOH 007 039 A to mówił o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w niego. Duch Święty bowiem jeszcze nie był [dany], ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony. 043 JOH 007 040 Wielu więc z tych ludzi, słysząc te słowa, mówiło: To jest prawdziwie ten prorok. 043 JOH 007 041 A inni mówili: To jest Chrystus. Lecz niektórzy mówili: Czyż Chrystus przyjdzie z Galilei? 043 JOH 007 042 Czyż Pismo nie mówi, że Chrystus przyjdzie z potomstwa Dawida i z miasteczka Betlejem, gdzie mieszkał Dawid? 043 JOH 007 043 I tak z jego powodu nastąpił rozłam wśród ludu. 043 JOH 007 044 I niektórzy z nich chcieli go schwytać, ale nikt nie podniósł na niego ręki. 043 JOH 007 045 Wtedy słudzy wrócili do naczelnych kapłanów i do faryzeuszy, którzy ich zapytali: Dlaczego go nie przyprowadziliście? 043 JOH 007 046 Słudzy odpowiedzieli: Nikt nigdy nie mówił tak, jak ten człowiek. 043 JOH 007 047 I odpowiedzieli im faryzeusze: Czy i wy jesteście zwiedzeni? 043 JOH 007 048 Czy ktoś z przełożonych albo z faryzeuszy uwierzył w niego? 043 JOH 007 049 A to pospólstwo, które nie zna prawa, jest przeklęte. 043 JOH 007 050 Jeden z nich, Nikodem, ten, który przyszedł w nocy do niego, powiedział im: 043 JOH 007 051 Czy nasze prawo potępia człowieka, zanim go najpierw nie wysłucha i nie zbada, co czyni? 043 JOH 007 052 A oni mu odpowiedzieli: Czy i ty jesteś Galilejczykiem? Zbadaj i zobacz, że [żaden] prorok nie powstał z Galilei. 043 JOH 007 053 I poszedł każdy do swego domu. 043 JOH 008 001 A Jezus poszedł na Górę Oliwną. 043 JOH 008 002 Potem znowu wcześnie rano przyszedł do świątyni, a cały lud zszedł się do niego. I siadłszy, nauczał ich. 043 JOH 008 003 I przyprowadzili do niego uczeni w Piśmie i faryzeusze kobietę przyłapaną na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku; 043 JOH 008 004 Powiedzieli do niego: Nauczycielu, tę kobietę przyłapano na uczynku cudzołóstwa. 043 JOH 008 005 W prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A ty co mówisz? 043 JOH 008 006 A mówili to, wystawiając go na próbę, aby mogli go oskarżyć. Jezus zaś, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. 043 JOH 008 007 A gdy nie przestawali go pytać, podniósł się i powiedział do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem. 043 JOH 008 008 I znowu schyliwszy się, pisał po ziemi. 043 JOH 008 009 A gdy oni to usłyszeli, będąc przekonani przez sumienie, odchodzili jeden po drugim, począwszy od starszych aż do ostatnich. Pozostał tylko sam Jezus i ta kobieta stojąca pośrodku. 043 JOH 008 010 A Jezus podniósł się i nie widząc nikogo oprócz tej kobiety, powiedział do niej: Kobieto, gdzież są ci, którzy cię oskarżali? Nikt cię nie potępił? 043 JOH 008 011 Ona odpowiedziała: Nikt, Panie. A Jezus powiedział do niej: I ja ciebie nie potępiam. Idź i już więcej nie grzesz. 043 JOH 008 012 Jezus znowu powiedział do nich: Ja jestem światłością świata. Kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość życia. 043 JOH 008 013 Powiedzieli więc do niego faryzeusze: Ty świadczysz sam o sobie, a twoje świadectwo nie jest prawdziwe. 043 JOH 008 014 Odpowiedział im Jezus: Chociaż ja świadczę sam o sobie, [jednak] moje świadectwo jest prawdziwe, bo wiem, skąd przyszedłem i dokąd idę. Lecz wy nie wiecie, skąd przyszedłem i dokąd idę. 043 JOH 008 015 Wy sądzicie według ciała, ale ja nie sądzę nikogo. 043 JOH 008 016 A choćbym i sądził, mój sąd jest prawdziwy, bo nie jestem sam, ale [jestem] ja i Ojciec, który mnie posłał. 043 JOH 008 017 A w waszym Prawie jest napisane, że świadectwo dwóch ludzi jest prawdziwe. 043 JOH 008 018 Ja jestem tym, który świadczy sam o sobie i świadczy o mnie Ojciec, który mnie posłał. 043 JOH 008 019 Wtedy zapytali go: Gdzie jest twój Ojciec? Jezus odpowiedział: Nie znacie ani mnie, ani mego Ojca. Gdybyście mnie znali, znalibyście i mego Ojca. 043 JOH 008 020 Te słowa mówił Jezus w skarbcu, nauczając w świątyni, a nikt go nie schwytał, bo jeszcze nie nadeszła jego godzina. 043 JOH 008 021 Wówczas Jezus znowu powiedział do nich: Ja odchodzę, a wy będziecie mnie szukać i umrzecie w swoim grzechu. Gdzie ja idę, wy przyjść nie możecie. 043 JOH 008 022 Wtedy Żydzi mówili: Czyż sam się zabije, skoro mówi: Gdzie ja idę, wy przyjść nie możecie? 043 JOH 008 023 I powiedział do nich: Wy jesteście z niskości, a ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, ja zaś nie jestem z tego świata. 043 JOH 008 024 Dlatego wam powiedziałem, że umrzecie w swoich grzechach. Bo jeśli nie uwierzycie, że ja jestem, umrzecie w swoich grzechach. 043 JOH 008 025 Wtedy zapytali go: Kim ty jesteś? I odpowiedział im Jezus: Tym, kim wam od początku mówię. 043 JOH 008 026 Wiele mam o was do powiedzenia i do sądzenia. Ale ten, który mnie posłał, jest prawdziwy, a ja mówię na świecie to, co od niego słyszałem. 043 JOH 008 027 Nie zrozumieli jednak, że mówił im o Ojcu. 043 JOH 008 028 Dlatego Jezus powiedział do nich: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że ja jestem, a nie czynię nic sam od siebie, ale mówię to, czego mnie nauczył mój Ojciec. 043 JOH 008 029 A ten, który mnie posłał, jest ze mną. Ojciec nie zostawił mnie samego, bo ja zawsze czynię [to], co mu się podoba. 043 JOH 008 030 Gdy to mówił, wielu uwierzyło w niego. 043 JOH 008 031 Wtedy Jezus mówił do tych Żydów, którzy mu uwierzyli: Jeśli będziecie trwać w moim słowie, będziecie prawdziwie moimi uczniami. 043 JOH 008 032 I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. 043 JOH 008 033 Odpowiedzieli mu: My jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie służyliśmy nikomu. Jakże [możesz] mówić: Będziecie wolni? 043 JOH 008 034 Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że każdy, kto popełnia grzech, jest sługą grzechu. 043 JOH 008 035 A sługa nie mieszka w domu na wieki, [lecz] Syn mieszka na wieki. 043 JOH 008 036 Jeśli więc Syn was wyzwoli, będziecie prawdziwie wolni. 043 JOH 008 037 Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, lecz usiłujecie mnie zabić, bo moje słowo nie znajduje w was miejsca. 043 JOH 008 038 Ja mówię to, co widziałem u mego Ojca, a wy też robicie to, co widzieliście u waszego ojca. 043 JOH 008 039 Odpowiedzieli mu: Naszym ojcem jest Abraham. Jezus im powiedział: Gdybyście byli synami Abrahama, spełnialibyście uczynki Abrahama. 043 JOH 008 040 Lecz teraz usiłujecie mnie zabić, człowieka, który wam mówił prawdę, którą słyszał od Boga. Tego Abraham nie robił. 043 JOH 008 041 Wy spełniacie uczynki waszego ojca. Wtedy powiedzieli mu: My nie jesteśmy spłodzeni z nierządu. Mamy jednego Ojca – Boga. 043 JOH 008 042 Jezus im powiedział: Gdyby Bóg był waszym Ojcem, miłowalibyście mnie, gdyż ja od Boga wyszedłem i przyszedłem, a nie przyszedłem sam od siebie, ale on mnie posłał. 043 JOH 008 043 Dlaczego nie pojmujecie tego, co mówię? Dlatego że nie możecie słuchać mojego słowa. 043 JOH 008 044 Wy jesteście z [waszego] ojca – diabła i chcecie spełniać pożądliwości waszego ojca. On był mordercą od początku i nie został w prawdzie, bo nie ma w nim prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. 043 JOH 008 045 A ponieważ ja mówię prawdę, nie wierzycie mi. 043 JOH 008 046 Któż z was obwini mnie o grzech? Jeśli mówię prawdę, dlaczego mi nie wierzycie? 043 JOH 008 047 Kto jest z Boga, słucha słów Bożych. Wy dlatego nie słuchacie, że nie jesteście z Boga. 043 JOH 008 048 Wtedy Żydzi mu odpowiedzieli: Czy nie dobrze mówimy, że jesteś Samarytaninem i masz demona? 043 JOH 008 049 Jezus odpowiedział: Ja nie mam demona, ale czczę mego Ojca, a wy mnie znieważacie. 043 JOH 008 050 Ja nie szukam swojej chwały. Jest ktoś, kto szuka i sądzi. 043 JOH 008 051 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli ktoś będzie zachowywał moje słowa, nigdy nie ujrzy śmierci. 043 JOH 008 052 Wtedy Żydzi powiedzieli do niego: Teraz wiemy, że masz demona. Abraham umarł i prorocy, a ty mówisz: Jeśli ktoś będzie zachowywał moje słowa, nigdy nie skosztuje śmierci. 043 JOH 008 053 Czy ty jesteś większy od naszego ojca Abrahama, który umarł? I prorocy poumierali. Kim ty się czynisz? 043 JOH 008 054 Jezus odpowiedział: Jeśli ja sam siebie chwalę, moja chwała jest niczym. Mój Ojciec jest [tym], który mnie chwali, o którym wy mówicie, że jest waszym Bogiem. 043 JOH 008 055 Lecz nie znacie go, a ja go znam. I jeślibym powiedział, że go nie znam, byłbym podobnym do was kłamcą. Ale znam go i zachowuję jego słowa. 043 JOH 008 056 Abraham, wasz ojciec, z radością pragnął ujrzeć mój dzień. I ujrzał, i radował się. 043 JOH 008 057 Wówczas Żydzi powiedzieli do niego: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? 043 JOH 008 058 Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Zanim Abraham był, ja jestem. 043 JOH 008 059 Wtedy porwali kamienie, aby w niego rzucać. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni, przechodząc między nimi, i tak odszedł. 043 JOH 009 001 A przechodząc, zobaczył człowieka ślepego od urodzenia. 043 JOH 009 002 I pytali go jego uczniowie: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy jego rodzice, że się urodził ślepy? 043 JOH 009 003 Jezus odpowiedział: Ani on nie zgrzeszył, ani jego rodzice, ale [stało się tak], żeby się na nim objawiły dzieła Boga. 043 JOH 009 004 Ja muszę wykonywać dzieła [tego], który mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, gdy nikt nie będzie mógł działać. 043 JOH 009 005 Dopóki jestem na świecie, jestem światłością świata. 043 JOH 009 006 To powiedziawszy, splunął na ziemię, zrobił błoto ze śliny i pomazał tym błotem oczy ślepego. 043 JOH 009 007 I powiedział do niego: Idź, umyj się w sadzawce Siloam – co się tłumaczy: Posłany. Poszedł więc, umył się i wrócił, widząc. 043 JOH 009 008 A sąsiedzi i ci, którzy go przedtem widywali ślepego, mówili: Czy to nie jest ten, który siadał i żebrał? 043 JOH 009 009 Jedni mówili: To on. A inni: Jest do niego podobny. Lecz on mówił: [To] ja jestem. 043 JOH 009 010 Wtedy zapytali go: Jak zostały otworzone twoje oczy? 043 JOH 009 011 A on odpowiedział: Człowiek, którego nazywają Jezusem, zrobił błoto, pomazał moje oczy i powiedział do mnie: Idź do sadzawki Siloam i umyj się. Poszedłem więc, umyłem się i przejrzałem. 043 JOH 009 012 Wtedy zapytali go: Gdzież on jest? Odpowiedział: Nie wiem. 043 JOH 009 013 Przyprowadzili więc do faryzeuszy tego, który przedtem był ślepy. 043 JOH 009 014 A [tego dnia], gdy Jezus zrobił błoto i otworzył jego oczy, był szabat. 043 JOH 009 015 Wówczas również faryzeusze pytali go, w jaki sposób przejrzał. A on im odpowiedział: Nałożył mi błoto na oczy, umyłem się i widzę. 043 JOH 009 016 Wtedy niektórzy z faryzeuszy powiedzieli: Ten człowiek nie jest z Boga, bo nie przestrzega szabatu. Inni natomiast mówili: Jak może grzeszny człowiek czynić takie cuda? I nastąpił wśród nich rozłam. 043 JOH 009 017 Zapytali więc znowu ślepego: Co mówisz o nim, skoro otworzył twoje oczy? A on odpowiedział: Jest prorokiem. 043 JOH 009 018 A Żydzi nie wierzyli, że był ślepy i odzyskał wzrok, aż zawołali rodziców tego, który przejrzał. 043 JOH 009 019 I pytali ich: Czy to jest wasz syn, o którym mówicie, że się urodził ślepy? Jakże więc teraz widzi? 043 JOH 009 020 Odpowiedzieli im jego rodzice: Wiemy, że to jest nasz syn i że się urodził ślepy. 043 JOH 009 021 Lecz jakim [sposobem] teraz widzi, nie wiemy, ani kto otworzył jego oczy, nie wiemy. Ma [swoje] lata, pytajcie go, on sam o sobie powie. 043 JOH 009 022 Tak mówili jego rodzice, bo bali się Żydów. Żydzi bowiem już postanowili, że każdy, kto wyzna, iż on jest Chrystusem, będzie wyłączony z synagogi. 043 JOH 009 023 Dlatego jego rodzice powiedzieli: Ma [swoje] lata, jego pytajcie. 043 JOH 009 024 Wtedy znowu zawołali tego człowieka, który był ślepy i powiedzieli do niego: Oddaj chwałę Bogu. My wiemy, że ten człowiek jest grzeszny. 043 JOH 009 025 A on odpowiedział: Czy jest grzeszny, nie wiem. To tylko wiem, że byłem ślepy, a teraz widzę. 043 JOH 009 026 I zapytali go znowu: Cóż ci uczynił? Jak otworzył twoje oczy? 043 JOH 009 027 Odpowiedział im: Już wam powiedziałem, a nie słuchaliście. Dlaczego jeszcze chcecie słuchać? Czy i wy chcecie być jego uczniami? 043 JOH 009 028 Wtedy złorzeczyli mu i powiedzieli: Ty bądź [sobie] jego uczniem, my zaś jesteśmy uczniami Mojżesza. 043 JOH 009 029 My wiemy, że Bóg mówił do Mojżesza, lecz skąd on jest, nie wiemy. 043 JOH 009 030 Odpowiedział im ten człowiek: To naprawdę rzecz dziwna, że wy nie wiecie, skąd jest, a otworzył moje oczy. 043 JOH 009 031 A wiemy, że Bóg nie wysłuchuje grzeszników, ale jeśli ktoś jest czcicielem Boga i wypełnia jego wolę, tego wysłuchuje. 043 JOH 009 032 Od wieków nie słyszano, aby ktoś otworzył oczy ślepego od urodzenia. 043 JOH 009 033 Gdyby on nie był od Boga, nie mógłby nic uczynić. 043 JOH 009 034 Odpowiedzieli mu: Urodziłeś się cały w grzechach i ty nas uczysz? I wypędzili go precz. 043 JOH 009 035 A gdy Jezus usłyszał, że go wypędzili, znalazł go i zapytał: Czy wierzysz w Syna Bożego? 043 JOH 009 036 A on odpowiedział: A któż to jest, Panie, abym w niego wierzył? 043 JOH 009 037 I powiedział do niego Jezus: I widziałeś go, i ten, który mówi z tobą, jest nim. 043 JOH 009 038 A on powiedział: Wierzę, Panie! I oddał mu pokłon. 043 JOH 009 039 Jezus mu powiedział: Przyszedłem na ten świat na sąd, aby ci, którzy nie widzą, widzieli, a ci, którzy widzą, stali się ślepi. 043 JOH 009 040 I usłyszeli to niektórzy z faryzeuszy, którzy z nim byli, i zapytali go: Czy i my jesteśmy ślepi? 043 JOH 009 041 Jezus im odpowiedział: Gdybyście byli ślepi, nie mielibyście grzechu, lecz teraz mówicie: Widzimy – dlatego wasz grzech pozostaje. 043 JOH 010 001 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni drzwiami, ale wchodzi inną drogą, ten jest złodziejem i bandytą. 043 JOH 010 002 Lecz kto wchodzi drzwiami, jest pasterzem owiec. 043 JOH 010 003 Temu odźwierny otwiera i owce słuchają jego głosu, a on woła swoje własne owce po imieniu i wyprowadza je. 043 JOH 010 004 A gdy wypuści swoje owce, idzie przed nimi, a owce idą za nim, bo znają jego głos. 043 JOH 010 005 Ale za obcym nie idą, lecz uciekają od niego, bo nie znają głosu obcych. 043 JOH 010 006 Tę przypowieść powiedział im Jezus, lecz oni nie zrozumieli tego, co im mówił. 043 JOH 010 007 Wtedy Jezus znowu powiedział do nich: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ja jestem drzwiami [dla] owiec. 043 JOH 010 008 Wszyscy, ilu ich przede mną przyszło, są złodziejami i bandytami, ale owce ich nie słuchały. 043 JOH 010 009 Ja jestem drzwiami. Jeśli ktoś wejdzie przeze mnie, będzie zbawiony; wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. 043 JOH 010 010 Złodziej przychodzi tylko [po to], żeby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem, aby miały życie i aby miały [je] w obfitości. 043 JOH 010 011 Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz oddaje swoje życie za owce. 043 JOH 010 012 Lecz najemnik, który nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk porywa i rozprasza owce. 043 JOH 010 013 Najemnik ucieka, bo jest najemnikiem i nie troszczy się o owce. 043 JOH 010 014 Ja jestem dobrym pasterzem i znam moje [owce], a moje mnie znają. 043 JOH 010 015 Jak mnie zna Ojciec, i ja znam Ojca; i oddaję moje życie za owce. 043 JOH 010 016 A mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. Również te muszę przyprowadzić i będą słuchać mego głosu, i będzie jedna owczarnia [i] jeden pasterz. 043 JOH 010 017 Dlatego Ojciec mnie miłuje, bo ja oddaję swoje życie, aby je znowu wziąć. 043 JOH 010 018 Nikt mi go nie odbiera, ale ja oddaję je sam z siebie. Mam moc je oddać i mam moc znowu je wziąć. Ten nakaz otrzymałem od mego Ojca. 043 JOH 010 019 Wtedy znowu nastąpił rozłam wśród Żydów z powodu tych słów. 043 JOH 010 020 I wielu z nich mówiło: Ma demona i szaleje. Czemu go słuchacie? 043 JOH 010 021 Inni mówili: To nie są słowa człowieka mającego demona. Czy demon może otwierać oczy ślepych? 043 JOH 010 022 Była wtedy w Jerozolimie [uroczystość] poświęcenia [świątyni]. A była zima. 043 JOH 010 023 I przechadzał się Jezus w świątyni, w przedsionku Salomona. 043 JOH 010 024 Wtedy Żydzi obstąpili go i zapytali: Jak długo będziesz nas trzymał [w niepewności]? Jeśli ty jesteś Chrystusem, powiedz nam otwarcie. 043 JOH 010 025 Jezus im odpowiedział: Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Dzieła, które wykonuję w imieniu mego Ojca, one świadczą o mnie. 043 JOH 010 026 Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec, jak wam powiedziałem. 043 JOH 010 027 Moje owce słuchają mego głosu i ja je znam, a [one] idą za mną. 043 JOH 010 028 A ja daję im życie wieczne i nigdy nie zginą ani nikt nie wydrze ich z mojej ręki. 043 JOH 010 029 Mój Ojciec, który mi [je] dał, większy jest od wszystkich i nikt nie może wydrzeć [ich] z ręki mego Ojca. 043 JOH 010 030 Ja i Ojciec jedno jesteśmy. 043 JOH 010 031 Wtedy Żydzi znowu porwali kamienie, aby go ukamienować. 043 JOH 010 032 Jezus powiedział do nich: Ukazałem wam wiele dobrych uczynków od mego Ojca. Za który z tych uczynków mnie kamienujecie? 043 JOH 010 033 Odpowiedzieli mu Żydzi: Nie kamienujemy cię za dobry uczynek, ale za bluźnierstwo, to znaczy, że ty, będąc człowiekiem, czynisz samego siebie Bogiem. 043 JOH 010 034 Jezus im odpowiedział: Czy nie jest napisane w waszym Prawie: Ja powiedziałem: Jesteście bogami? 043 JOH 010 035 Jeśli nazwał bogami tych, do których doszło słowo Boże, a Pismo nie może być naruszone; 043 JOH 010 036 [To jakże do mnie], którego Ojciec uświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, bo powiedziałem: Jestem Synem Bożym? 043 JOH 010 037 Jeśli nie wykonuję dzieł mego Ojca, nie wierzcie mi. 043 JOH 010 038 A jeśli wykonuję, choćbyście mnie nie wierzyli, wierzcie uczynkom, abyście poznali i uwierzyli, że Ojciec jest we mnie, a ja w nim. 043 JOH 010 039 Znowu więc usiłowali go schwytać, ale wymknął się im z rąk. 043 JOH 010 040 I ponownie odszedł za Jordan, na miejsce, gdzie przedtem Jan chrzcił, i tam przebywał. 043 JOH 010 041 A wielu przychodziło do niego i mówiło: Jan wprawdzie nie uczynił żadnego cudu, ale wszystko, co Jan o nim powiedział, było prawdziwe. 043 JOH 010 042 I wielu tam uwierzyło w niego. 043 JOH 011 001 A był chory pewien [człowiek], Łazarz z Betanii, z miasteczka Marii i jej siostry Marty. 043 JOH 011 002 A to była ta Maria, która namaściła Pana maścią i wycierała jego nogi swoimi włosami. Jej to brat, Łazarz, chorował. 043 JOH 011 003 Siostry więc posłały do niego [wiadomość]: Panie, oto ten, którego miłujesz, choruje. 043 JOH 011 004 A gdy Jezus to usłyszał, powiedział: Ta choroba nie jest na śmierć, ale na chwałę Bożą, aby przez nią był uwielbiony Syn Boży. 043 JOH 011 005 Jezus zaś miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza. 043 JOH 011 006 A gdy usłyszał, że choruje, został jeszcze dwa dni w miejscu, w którym przebywał. 043 JOH 011 007 Lecz potem powiedział do swoich uczniów: Chodźmy znowu do Judei. 043 JOH 011 008 Uczniowie mu powiedzieli: Mistrzu, Żydzi dopiero co usiłowali cię ukamienować, a znowu tam idziesz? 043 JOH 011 009 Jezus odpowiedział: Czyż dzień nie ma dwunastu godzin? Jeśli ktoś chodzi we dnie, nie potknie się, bo widzi światłość tego świata. 043 JOH 011 010 A jeśli ktoś chodzi w nocy, potknie się, bo nie ma w nim światłości. 043 JOH 011 011 To powiedział, a potem dodał: Łazarz, nasz przyjaciel, śpi, ale idę, aby obudzić go ze snu. 043 JOH 011 012 Wtedy jego uczniowie powiedzieli: Panie, jeśli śpi, będzie zdrowy. 043 JOH 011 013 Ale Jezus mówił o jego śmierci, lecz oni myśleli, że mówił o zaśnięciu [zwykłym] snem. 043 JOH 011 014 Wówczas Jezus powiedział im otwarcie: Łazarz umarł. 043 JOH 011 015 I ze względu na was raduję się, że mnie tam nie było, abyście uwierzyli. Ale chodźmy do niego. 043 JOH 011 016 Wtedy Tomasz, zwany Didymos, powiedział do współuczniów: Chodźmy i my, aby z nim umrzeć. 043 JOH 011 017 Kiedy Jezus przyszedł, zastał go już cztery dni leżącego w grobie. 043 JOH 011 018 A Betania była niedaleko Jerozolimy, [w odległości] około piętnastu stadiów. 043 JOH 011 019 A wielu Żydów przyszło do Marty i Marii, aby je pocieszyć po [stracie] brata. 043 JOH 011 020 Gdy Marta usłyszała, że Jezus nadchodzi, wybiegła mu naprzeciw. Ale Maria siedziała w domu. 043 JOH 011 021 I powiedziała Marta do Jezusa: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. 043 JOH 011 022 Ale i teraz wiem, że Bóg da tobie, o cokolwiek go poprosisz. 043 JOH 011 023 Jezus jej odpowiedział: Twój brat zmartwychwstanie. 043 JOH 011 024 Marta mu powiedziała: Wiem, że zmartwychwstanie przy zmartwychwstaniu w dniu ostatecznym. 043 JOH 011 025 I powiedział do niej Jezus: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, będzie żył. 043 JOH 011 026 A każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nigdy nie umrze. Czy wierzysz w to? 043 JOH 011 027 Odpowiedziała mu: Tak, Panie. Ja uwierzyłam, że ty jesteś Chrystusem, Synem Bożym, który miał przyjść na świat. 043 JOH 011 028 A to powiedziawszy, poszła i potajemnie zawołała swoją siostrę Marię, i powiedziała: Jest tu Nauczyciel i woła cię. 043 JOH 011 029 Gdy tylko ona to usłyszała, zaraz wstała i poszła do niego. 043 JOH 011 030 A Jezus jeszcze nie wszedł do miasteczka, lecz był na tym miejscu, gdzie Marta wyszła mu naprzeciw. 043 JOH 011 031 Wtedy Żydzi, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją, widząc, że Maria szybko wstała i wyszła, poszli za nią, mówiąc: Idzie do grobu, aby tam płakać. 043 JOH 011 032 A gdy Maria przyszła tam, gdzie był Jezus, ujrzała go, przypadła mu do nóg i powiedziała: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. 043 JOH 011 033 Kiedy Jezus zobaczył ją płaczącą i płaczących Żydów, którzy z nią przyszli, rozrzewnił się w duchu i zasmucił się. 043 JOH 011 034 I zapytał: Gdzie go położyliście? Odpowiedzieli mu: Panie, chodź i zobacz. 043 JOH 011 035 I Jezus zapłakał. 043 JOH 011 036 Wtedy Żydzi powiedzieli: Patrzcie, jak go miłował. 043 JOH 011 037 A niektórzy z nich mówili: Czyż ten, który otworzył oczy ślepego, nie mógł sprawić, aby on nie umarł? 043 JOH 011 038 Jezus zaś [ponownie] się rozrzewnił i przyszedł do grobu. Była to jaskinia, a u jej [wejścia] był położony kamień. 043 JOH 011 039 I powiedział Jezus: Usuńcie ten kamień. Powiedziała do niego Marta, siostra zmarłego: Panie, już cuchnie, bo od czterech dni [leży] w grobie. 043 JOH 011 040 Jezus jej rzekł: Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą? 043 JOH 011 041 Wtedy usunęli kamień [z miejsca], gdzie był położony zmarły. Jezus zaś podniósł oczy w górę i powiedział: Ojcze, dziękuję ci, że mnie wysłuchałeś. 043 JOH 011 042 A ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz, ale powiedziałem to ze względu na stojących wokoło ludzi, aby uwierzyli, że ty mnie posłałeś. 043 JOH 011 043 Gdy to powiedział, zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! 043 JOH 011 044 I wyszedł ten, który umarł, mając ręce i nogi powiązane opaskami, a twarz obwiązaną chustką. Powiedział do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu odejść. 043 JOH 011 045 Wielu więc z Żydów, którzy przyszli do Marii i widzieli to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w niego. 043 JOH 011 046 Lecz niektórzy z nich odeszli do faryzeuszy i powiedzieli im, co Jezus uczynił. 043 JOH 011 047 Wtedy naczelni kapłani i faryzeusze zebrali się na naradę i mówili: Co zrobimy? Bo ten człowiek czyni wiele cudów. 043 JOH 011 048 Jeśli go tak zostawimy, wszyscy uwierzą w niego i przyjdą Rzymianie, i zabiorą [nam] to nasze miejsce i naród. 043 JOH 011 049 A jeden z nich, Kajfasz, który był tego roku najwyższym kapłanem, powiedział do nich: Wy nic nie wiecie; 043 JOH 011 050 I nie bierzecie pod uwagę, że pożyteczniej jest dla nas, żeby jeden człowiek umarł za lud, a żeby cały ten naród nie zginął. 043 JOH 011 051 A nie mówił tego sam od siebie, ale będąc tego roku najwyższym kapłanem, prorokował, że Jezus miał umrzeć za ten naród; 043 JOH 011 052 A nie tylko za ten naród, ale też [po to], aby zgromadzić w jedno rozproszone dzieci Boże. 043 JOH 011 053 Od tego więc dnia naradzali się wspólnie [nad tym], aby go zabić. 043 JOH 011 054 A Jezus już nie chodził jawnie wśród Żydów, ale odszedł stamtąd do krainy, która leży w pobliżu pustyni, do miasta zwanego Efraim, i tam mieszkał ze swoimi uczniami. 043 JOH 011 055 A zbliżała się Pascha żydowska. I wielu z tej okolicy szło do Jerozolimy przed Paschą, aby się oczyścić. 043 JOH 011 056 Szukali Jezusa i stojąc w świątyni, mówili jedni do drugich: Czy myślicie, że nie przyjdzie na święto? 043 JOH 011 057 A naczelni kapłani i faryzeusze wydali nakaz, [aby], jeśli ktoś się dowie, gdzie jest, oznajmił [to], żeby go [mogli] schwytać. 043 JOH 012 001 Na sześć dni przed Paschą Jezus przyszedł do Betanii, gdzie był Łazarz, który umarł, a którego wskrzesił z martwych. 043 JOH 012 002 Tam przygotowali mu wieczerzę, a Marta usługiwała. Łazarz zaś był jednym z tych, którzy razem z nim siedzieli przy stole. 043 JOH 012 003 Wówczas Maria, wziąwszy funt bardzo drogiej maści nardowej, namaściła nogi Jezusa i wytarła je swoimi włosami, a dom napełnił się wonią [tej] maści. 043 JOH 012 004 Wtedy jeden z jego uczniów, Judasz Iskariota, [syn] Szymona, ten, który miał go zdradzić, powiedział: 043 JOH 012 005 Dlaczego tej maści nie sprzedano za trzysta groszy i nie rozdano [ich] ubogim? 043 JOH 012 006 A to mówił nie dlatego, że troszczył się o ubogich, ale ponieważ był złodziejem i miał sakiewkę, a nosił to, co [do niej] włożono. 043 JOH 012 007 Wtedy Jezus powiedział: Zostaw ją; zachowała to na dzień mego pogrzebu. 043 JOH 012 008 Ubogich bowiem zawsze macie u siebie, ale mnie nie zawsze będziecie mieć. 043 JOH 012 009 Wtedy wielu [Żydów] dowiedziało się, że tam jest; i przyszli nie tylko z powodu Jezusa, ale także, by zobaczyć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. 043 JOH 012 010 I naradzali się naczelni kapłani [nad tym], żeby zabić również Łazarza; 043 JOH 012 011 Gdyż z jego powodu wielu spośród Żydów odstąpiło i uwierzyło w Jezusa. 043 JOH 012 012 Nazajutrz mnóstwo ludzi, którzy przyszli na święto, usłyszawszy, że Jezus idzie do Jerozolimy; 043 JOH 012 013 Nabrało gałązek palmowych, wyszło mu naprzeciw i wołało: Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pana, król Izraela! 043 JOH 012 014 A Jezus, znalazłszy oślątko, wsiadł na nie, jak jest napisane: 043 JOH 012 015 Nie bój się, córko Syjonu. Oto twój król przychodzi, siedząc na oślątku. 043 JOH 012 016 Z początku jego uczniowie tego nie zrozumieli, ale gdy Jezus został uwielbiony, wtedy przypomnieli sobie, że to było o nim napisane i że mu tak uczynili. 043 JOH 012 017 Dawali więc świadectwo ludzie, którzy z nim byli, gdy Łazarza wywołał z grobowca i wskrzesił go z martwych. 043 JOH 012 018 Dlatego też ludzie wyszli mu naprzeciw, bo usłyszeli, że on uczynił ten cud. 043 JOH 012 019 Wtedy faryzeusze mówili między sobą: Widzicie, że nic nie zdziałacie. Oto świat poszedł za nim. 043 JOH 012 020 A wśród tych, którzy przychodzili [do Jerozolimy], żeby oddać cześć [Bogu] w święto, byli pewni Grecy. 043 JOH 012 021 Oni to przyszli do Filipa, który był z Betsaidy w Galilei, i prosili go: Panie, chcemy zobaczyć Jezusa. 043 JOH 012 022 Filip przyszedł i powiedział Andrzejowi, a z kolei Andrzej i Filip powiedzieli Jezusowi. 043 JOH 012 023 A Jezus im odpowiedział: Nadeszła godzina, aby Syn Człowieczy został uwielbiony. 043 JOH 012 024 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, samo zostaje. Jeśli jednak obumrze, wydaje obfity plon. 043 JOH 012 025 Kto miłuje swoje życie, utraci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. 043 JOH 012 026 Jeśli ktoś mi służy, niech idzie za mną, a gdzie ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś będzie mi służył, uczci go mój Ojciec. 043 JOH 012 027 Teraz moja dusza jest zatrwożona. I cóż powiem? Ojcze, zachowaj mnie od tej godziny? Przecież dlatego przyszedłem na tę godzinę. 043 JOH 012 028 Ojcze, uwielbij swoje imię. Wtedy rozległ się głos z nieba: Uwielbiłem i jeszcze uwielbię. 043 JOH 012 029 A ludzie, którzy stali i słyszeli, mówili: Zagrzmiało. A inni mówili: Anioł do niego przemówił. 043 JOH 012 030 Jezus odpowiedział: Ten głos rozległ się nie ze względu na mnie, ale ze względu na was. 043 JOH 012 031 Teraz odbywa się sąd tego świata, teraz władca tego świata będzie wyrzucony precz. 043 JOH 012 032 A ja, jeśli będę wywyższony nad ziemię, pociągnę wszystkich do siebie. 043 JOH 012 033 A mówił to, dając znać, jaką śmiercią miał umrzeć. 043 JOH 012 034 Ludzie mu odpowiedzieli: Dowiedzieliśmy się z prawa, że Chrystus trwa na wieki. Jakże więc ty [możesz] mówić, że Syn Człowieczy musi być wywyższony? Któż to jest Syn Człowieczy? 043 JOH 012 035 Wtedy Jezus powiedział im: Jeszcze przez krótki czas jest z wami światłość. Chodźcie więc, dopóki macie światłość, żeby was ciemność nie ogarnęła. Bo kto chodzi w ciemności, nie wie, dokąd idzie. 043 JOH 012 036 Dopóki macie światłość, wierzcie w światłość, abyście byli synami światłości. Gdy Jezus to powiedział, odszedł i ukrył się przed nimi. 043 JOH 012 037 A choć tak wiele cudów uczynił wobec nich, [jednak] nie uwierzyli w niego; 043 JOH 012 038 Aby się wypełniło słowo, które powiedział prorok Izajasz: Panie, któż uwierzył naszemu głoszeniu? I komu ramię Pańskie zostało objawione? 043 JOH 012 039 Dlatego nie mogli uwierzyć, bo jeszcze Izajasz powiedział: 043 JOH 012 040 Zaślepił ich oczy i zatwardził ich serce, aby oczami nie widzieli i sercem nie zrozumieli, aby się nie nawrócili, żebym ich nie uzdrowił. 043 JOH 012 041 To powiedział Izajasz, gdy widział jego chwałę i mówił o nim. 043 JOH 012 042 Jednak i z przełożonych wielu uwierzyło w niego, ale z powodu faryzeuszy nie wyznawali [go], aby nie wyłączono ich z synagogi. 043 JOH 012 043 Umiłowali bowiem chwałę ludzką bardziej niż chwałę Bożą. 043 JOH 012 044 A Jezus wołał: Kto wierzy we mnie, nie we mnie wierzy, ale w tego, który mnie posłał. 043 JOH 012 045 I kto mnie widzi, widzi tego, który mnie posłał. 043 JOH 012 046 Ja, światłość, przyszedłem na świat, aby każdy, kto wierzy we mnie, nie pozostał w ciemności. 043 JOH 012 047 A jeśli ktoś słucha moich słów, a nie uwierzy, ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem [po to], żeby sądzić świat, ale żeby zbawić świat. 043 JOH 012 048 Kto mną gardzi i nie przyjmuje moich słów, ma kogoś, kto go sądzi: słowo, które ja mówiłem, ono go osądzi w dniu ostatecznym. 043 JOH 012 049 Bo ja nie mówiłem sam od siebie, ale ten, który mnie posłał, Ojciec, on mi dał nakaz, co mam powiedzieć i co mówić. 043 JOH 012 050 I wiem, że jego nakaz jest życiem wiecznym. Dlatego to, co ja wam mówię, mówię tak, jak mi powiedział Ojciec. 043 JOH 013 001 A przed świętem Paschy Jezus, wiedząc, że nadeszła jego godzina, aby przeszedł z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, umiłował ich aż do końca. 043 JOH 013 002 A gdy była wieczerza i diabeł już włożył w serce Judasza, [syna] Szymona Iskarioty, [zamysł], aby go wydać; 043 JOH 013 003 Jezus, wiedząc, że Ojciec dał wszystko w jego ręce i że od Boga wyszedł, i do Boga idzie; 043 JOH 013 004 Wstał od wieczerzy i złożył szaty, a wziąwszy [płócienny] ręcznik, przepasał się. 043 JOH 013 005 Potem nalał wody do miednicy i zaczął myć nogi uczniom, i wycierać ręcznikiem, którym był przepasany. 043 JOH 013 006 I podszedł do Szymona Piotra, a on powiedział do niego: Panie, ty chcesz mi umyć nogi? 043 JOH 013 007 Jezus mu odpowiedział: Tego, co ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale potem zrozumiesz. 043 JOH 013 008 Piotr mu powiedział: Nigdy nie będziesz mył moich nóg. Jezus mu odpowiedział: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną. 043 JOH 013 009 Wtedy Szymon Piotr powiedział do niego: Panie, nie tylko moje nogi, ale i ręce, i głowę. 043 JOH 013 010 Jezus mu odpowiedział: Kto jest umyty, potrzebuje umyć tylko nogi, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, lecz nie wszyscy. 043 JOH 013 011 Wiedział bowiem, kto ma go wydać, dlatego powiedział: Nie wszyscy jesteście czyści. 043 JOH 013 012 Gdy więc umył im nogi i wziął swoje szaty, usiadłszy znowu za stołem, powiedział do nich: Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? 043 JOH 013 013 Wy nazywacie mnie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo [nim] jestem. 043 JOH 013 014 Jeśli więc ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi i wy powinniście sobie nawzajem myć nogi. 043 JOH 013 015 Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy czynili tak, jak ja wam uczyniłem. 043 JOH 013 016 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani posłaniec nie jest większy od tego, który go posłał. 043 JOH 013 017 Jeśli to wiecie, będziecie błogosławieni, gdy tak uczynicie. 043 JOH 013 018 Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem, ale żeby się wypełniło Pismo: Ten, który je ze mną chleb, podniósł przeciwko mnie swoją piętę. 043 JOH 013 019 Teraz wam mówię, zanim to się stanie, abyście, gdy to się stanie, uwierzyli, że ja jestem. 043 JOH 013 020 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego ja poślę, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał. 043 JOH 013 021 To powiedziawszy, Jezus wzruszył się w duchu i oświadczył: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że jeden z was mnie wyda. 043 JOH 013 022 Wtedy uczniowie spojrzeli po sobie, niepewni, o kim to mówił. 043 JOH 013 023 A jeden z jego uczniów, ten, którego Jezus miłował, położył się na piersi Jezusa. 043 JOH 013 024 Skinął więc na niego Szymon Piotr, aby się wypytał, kto jest tym, o którym mówił. 043 JOH 013 025 A on, położywszy się na piersi Jezusa, zapytał go: Panie, kto to jest? 043 JOH 013 026 Jezus odpowiedział: To ten, któremu podam umoczony kawałek chleba. A umoczywszy kawałek chleba, dał Judaszowi Iskariocie, [synowi] Szymona. 043 JOH 013 027 A zaraz po tym kawałku chleba wszedł w niego szatan. Wtedy Jezus powiedział do niego: Co masz robić, rób szybko. 043 JOH 013 028 Żaden jednak z obecnych przy stole nie zrozumiał, dlaczego mu to powiedział. 043 JOH 013 029 A ponieważ Judasz miał sakiewkę, niektórzy sądzili, że Jezus mu powiedział: Nakup, czego nam potrzeba na święto, albo żeby coś dał ubogim. 043 JOH 013 030 Wtedy on wziął ten kawałek chleba i natychmiast wyszedł. A była noc. 043 JOH 013 031 A gdy wyszedł, Jezus powiedział: Teraz jest uwielbiony Syn Człowieczy i Bóg jest w nim uwielbiony. 043 JOH 013 032 A jeśli Bóg jest w nim uwielbiony, to go też Bóg uwielbi sam w sobie, i to wkrótce go uwielbi. 043 JOH 013 033 Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie mnie szukać, ale jak powiedziałem Żydom: Gdzie ja idę, wy przyjść nie możecie – [tak] i wam teraz mówię. 043 JOH 013 034 Daję wam nowe przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali; tak jak ja was umiłowałem, abyście i wy wzajemnie się miłowali. 043 JOH 013 035 Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będziecie się wzajemnie miłować. 043 JOH 013 036 Zapytał go Szymon Piotr: Panie, dokąd idziesz? Jezus mu odpowiedział: Dokąd ja idę, [ty] teraz za mną iść nie możesz, ale potem pójdziesz. 043 JOH 013 037 [Wtedy] Piotr powiedział mu: Panie, czemu teraz nie mogę iść za tobą? Moje życie oddam za ciebie. 043 JOH 013 038 Jezus mu odpowiedział: Swoje życie za mnie oddasz? Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Zanim kogut zapieje, trzy razy się mnie wyprzesz. 043 JOH 014 001 Niech się nie trwoży wasze serce. Wierzycie w Boga, wierzcie i we mnie. 043 JOH 014 002 W domu mego Ojca jest wiele mieszkań. Gdyby tak nie było, powiedziałbym wam. Idę, aby wam przygotować miejsce. 043 JOH 014 003 A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, żebyście, gdzie ja jestem, i wy byli. 043 JOH 014 004 A dokąd ja idę, wiecie i drogę znacie. 043 JOH 014 005 Powiedział do niego Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, jakże więc możemy znać drogę? 043 JOH 014 006 Jezus mu odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie. 043 JOH 014 007 Gdybyście mnie znali, znalibyście też mego Ojca. I już teraz go znacie, i widzieliście go. 043 JOH 014 008 Powiedział do niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. 043 JOH 014 009 Jezus mu odpowiedział: Tak długo jestem z wami, a nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widzi, widzi i [mego] Ojca. Jak [możesz] mówić: Pokaż nam Ojca? 043 JOH 014 010 Nie wierzysz, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słów, które ja do was mówię, nie mówię od samego siebie, lecz Ojciec, który mieszka we mnie, on dokonuje dzieł. 043 JOH 014 011 Wierzcie mi, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie. Przynajmniej z powodu samych dzieł wierzcie mi. 043 JOH 014 012 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto wierzy we mnie, dzieł, których ja dokonuję, i on będzie dokonywał, i większych od tych dokona, bo ja odchodzę do mego Ojca. 043 JOH 014 013 A o cokolwiek będziecie prosić w moje imię, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. 043 JOH 014 014 Jeśli o coś będziecie prosić w moje imię, ja [to] uczynię. 043 JOH 014 015 Jeśli mnie miłujecie, zachowujcie moje przykazania. 043 JOH 014 016 A ja będę prosił Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby z wami był na wieki; 043 JOH 014 017 Ducha prawdy, którego świat nie może przyjąć, bo go nie widzi ani go nie zna. Wy jednak go znacie, gdyż z wami przebywa i w was będzie. 043 JOH 014 018 Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was. 043 JOH 014 019 Jeszcze krótki czas, a świat nie będzie mnie już więcej oglądał, lecz wy będziecie mnie oglądać. Ponieważ ja żyję, wy też będziecie żyć. 043 JOH 014 020 W tym dniu poznacie, że ja jestem w moim Ojcu, a wy we mnie i ja w was. 043 JOH 014 021 Kto ma moje przykazania i zachowuje je, ten mnie miłuje. A kto mnie miłuje, będzie go też miłował mój Ojciec i ja go będę miłował, i objawię mu samego siebie. 043 JOH 014 022 Powiedział mu Judasz, ale nie Iskariota: Panie, cóż [to] jest, że masz się objawić nam, a nie światu? 043 JOH 014 023 Jezus mu odpowiedział: Jeśli ktoś mnie miłuje, będzie zachowywał moje słowo. I mój Ojciec go umiłuje, i przyjdziemy do niego, i u niego zamieszkamy. 043 JOH 014 024 Kto mnie nie miłuje, nie zachowuje moich słów. A słowo, które słyszycie, nie jest moje, ale tego, który mnie posłał, Ojca. 043 JOH 014 025 To wam powiedziałem, przebywając z wami. 043 JOH 014 026 Lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, on nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. 043 JOH 014 027 Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam; daję wam nie tak, jak daje świat. Niech się nie trwoży wasze serce ani się nie lęka. 043 JOH 014 028 Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i znowu przyjdę do was. Gdybyście mnie miłowali, radowalibyście się, ponieważ powiedziałem: Idę do Ojca. Mój Ojciec bowiem jest większy niż ja. 043 JOH 014 029 I teraz wam powiedziałem, zanim [to] się stanie, żebyście uwierzyli, gdy [to] się stanie. 043 JOH 014 030 Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata, a [on] we mnie nic nie ma. 043 JOH 014 031 Ale żeby świat poznał, że miłuję Ojca i jak Ojciec mi nakazał, tak czynię. Wstańcie, chodźmy stąd. 043 JOH 015 001 Ja jestem prawdziwą winoroślą, a mój Ojciec jest winogrodnikiem. 043 JOH 015 002 Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc. 043 JOH 015 003 Wy już jesteście czyści z powodu słów, które do was mówiłem. 043 JOH 015 004 Trwajcie we mnie, a ja w was. Jak latorośl nie może wydawać owocu sama z siebie, jeśli nie będzie trwała w winorośli, tak i wy, jeśli nie będziecie trwać we mnie. 043 JOH 015 005 Ja jestem winoroślą, a wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a ja w nim, ten wydaje obfity owoc, bo beze mnie nic nie możecie zrobić. 043 JOH 015 006 Jeśli ktoś nie trwa we mnie, zostanie wyrzucony precz jak latorośl i uschnie. Takie się zbiera i wrzuca do ognia, i płoną. 043 JOH 015 007 Jeśli będziecie trwać we mnie i moje słowa będą trwać w was, proście, o cokolwiek chcecie, a spełni się wam. 043 JOH 015 008 W tym będzie uwielbiony mój Ojciec, że wydacie obfity owoc; i będziecie moimi uczniami. 043 JOH 015 009 Jak mnie umiłował Ojciec, [tak] i ja was umiłowałem. Trwajcie w mojej miłości. 043 JOH 015 010 Jeśli zachowacie moje przykazania, będziecie trwać w mojej miłości, jak i ja zachowałem przykazania mego Ojca i trwam w jego miłości. 043 JOH 015 011 To wam powiedziałem, aby moja radość trwała w was i aby wasza radość była pełna. 043 JOH 015 012 To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, jak i ja was umiłowałem. 043 JOH 015 013 Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś oddaje swoje życie za swoich przyjaciół. 043 JOH 015 014 Wy jesteście moimi przyjaciółmi, jeśli robicie to, co wam przykazuję. 043 JOH 015 015 Już więcej nie będę nazywał was sługami, bo sługa nie wie, co robi jego pan. Lecz nazwałem was przyjaciółmi, bo oznajmiłem wam wszystko, co słyszałem od mego Ojca. 043 JOH 015 016 Nie wy mnie wybraliście, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem, abyście wyszli i wydali owoc, i aby wasz owoc trwał, i aby Ojciec dał wam to, o cokolwiek poprosicie go w moje imię. 043 JOH 015 017 To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali. 043 JOH 015 018 Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że znienawidził mnie wcześniej niż was. 043 JOH 015 019 Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego. Ponieważ jednak nie jesteście ze świata, ale ja was wybrałem ze świata, dlatego świat was nienawidzi. 043 JOH 015 020 Przypomnijcie sobie słowo, które wam powiedziałem: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeśli mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeśli moje słowa zachowywali, to i wasze będą zachowywać. 043 JOH 015 021 Ale będą wam to wszystko czynić z powodu mego imienia, bo nie znają tego, który mnie posłał. 043 JOH 015 022 Gdybym nie przyszedł i nie mówił im, nie mieliby grzechu. Teraz jednak nie mają wytłumaczenia dla swego grzechu. 043 JOH 015 023 Kto mnie nienawidzi, nienawidzi też mego Ojca. 043 JOH 015 024 Gdybym nie spełniał wśród nich tych uczynków, których nikt inny nie spełniał, nie mieliby grzechu. Teraz jednak widzieli i nienawidzili i mnie, i mego Ojca. 043 JOH 015 025 Ale [to się stało], żeby się wypełniło słowo, które jest napisane w ich Prawie: Nienawidzili mnie bez powodu. 043 JOH 015 026 Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego ja wam poślę od Ojca, Duch prawdy, który wychodzi od Ojca, on będzie świadczył o mnie. 043 JOH 015 027 Ale i wy będziecie świadczyć, bo jesteście ze mną od początku. 043 JOH 016 001 To wam powiedziałem, abyście się nie gorszyli. 043 JOH 016 002 Będą was wyłączać z synagog; owszem, nadchodzi godzina, że każdy, kto was zabije, będzie sądził, że pełni służbę dla Boga. 043 JOH 016 003 A uczynią wam tak, bo nie poznali Ojca ani mnie. 043 JOH 016 004 Ale powiedziałem wam to, abyście, gdy nadejdzie ta godzina, przypomnieli sobie, że ja wam to powiedziałem. A nie mówiłem wam tego na początku, bo byłem z wami. 043 JOH 016 005 Lecz teraz idę do tego, który mnie posłał, a żaden z was nie pyta mnie: Dokąd idziesz? 043 JOH 016 006 Ale ponieważ wam to powiedziałem, smutek napełnił wasze serce. 043 JOH 016 007 Lecz ja mówię wam prawdę: Pożyteczniej jest dla was, abym odszedł. Jeśli bowiem nie odejdę, Pocieszyciel do was nie przyjdzie, a jeśli odejdę, poślę go do was. 043 JOH 016 008 A gdy on przyjdzie, będzie przekonywał świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. 043 JOH 016 009 O grzechu, mówię, bo nie uwierzyli we mnie. 043 JOH 016 010 O sprawiedliwości, bo idę do mego Ojca i już więcej mnie nie zobaczycie. 043 JOH 016 011 A o sądzie, bo władca tego świata już jest osądzony. 043 JOH 016 012 Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz nie możecie tego znieść. 043 JOH 016 013 Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę. Nie będzie bowiem mówił sam od siebie, ale będzie mówił to, co usłyszy, i oznajmi wam przyszłe rzeczy. 043 JOH 016 014 On mnie uwielbi, bo weźmie z mojego i wam oznajmi. 043 JOH 016 015 Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że weźmie z mojego i wam oznajmi. 043 JOH 016 016 [Jeszcze] krótki czas, a nie zobaczycie mnie, i znowu krótki czas, a zobaczycie mnie, bo ja idę do Ojca. 043 JOH 016 017 Wtedy [niektórzy] z jego uczniów mówili między sobą: Cóż znaczy to, co nam mówi: [Jeszcze] krótki czas, a nie zobaczycie mnie, i znowu krótki czas, a zobaczycie mnie? oraz: Ja idę do Ojca? 043 JOH 016 018 Dlatego mówili: Cóż znaczy to, co mówi: Krótki czas? Nie rozumiemy, co mówi. 043 JOH 016 019 Wówczas Jezus poznał, że chcieli go pytać i powiedział do nich: Pytacie się między sobą o to, co powiedziałem: [Jeszcze] krótki czas, a nie zobaczycie mnie, i znowu krótki czas, a zobaczycie mnie? 043 JOH 016 020 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat będzie się radował. Będziecie smutni, ale wasz smutek zamieni się w radość. 043 JOH 016 021 Kobieta, gdy rodzi, smuci się, bo nadeszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecko, już nie pamięta cierpienia z powodu radości, że człowiek przyszedł na świat. 043 JOH 016 022 I wy teraz się smucicie, ale znowu was zobaczę i wasze serce będzie się radowało, a nikt nie odbierze wam waszej radości. 043 JOH 016 023 A tego dnia nie będziecie mnie o nic pytać. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: O cokolwiek poprosicie Ojca w moje imię, da wam. 043 JOH 016 024 Dotąd o nic nie prosiliście w moje imię. Proście, a otrzymacie, aby wasza radość była pełna. 043 JOH 016 025 Mówiłem wam o tym w przypowieściach. Ale nadchodzi godzina, gdy już więcej nie będę mówił wam w przypowieściach, ale otwarcie oznajmię wam o moim Ojcu. 043 JOH 016 026 W tym dniu będziecie prosić w moje imię. Nie mówię wam, że ja będę prosił Ojca za wami. 043 JOH 016 027 Sam bowiem Ojciec was miłuje, bo wy mnie umiłowaliście i uwierzyliście, że ja wyszedłem od Boga. 043 JOH 016 028 Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat. Znowu opuszczam świat i idę do Ojca. 043 JOH 016 029 Jego uczniowie mu powiedzieli: Oto teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści. 043 JOH 016 030 Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie potrzebujesz, aby cię ktoś pytał. Dlatego wierzymy, że wyszedłeś od Boga. 043 JOH 016 031 Jezus im odpowiedział: Teraz wierzycie? 043 JOH 016 032 Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że rozproszycie się każdy w swoją [stronę], a mnie zostawicie samego. Ale nie jestem sam, bo Ojciec jest ze mną. 043 JOH 016 033 To wam powiedziałem, abyście mieli pokój we mnie. Na świecie będziecie mieć ucisk, ale ufajcie, ja zwyciężyłem świat. 043 JOH 017 001 To powiedziawszy, Jezus podniósł swoje oczy ku niebu i rzekł: Ojcze, nadeszła godzina. Uwielbij swego Syna, aby też twój Syn uwielbił ciebie; 043 JOH 017 002 Jak mu dałeś władzę nad wszelkim ciałem, aby dał życie wieczne tym wszystkim, których mu dałeś. 043 JOH 017 003 A to jest życie wieczne, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa. 043 JOH 017 004 Ja uwielbiłem ciebie na ziemi i dokończyłem dzieła, które mi dałeś do wykonania. 043 JOH 017 005 A teraz ty, Ojcze, uwielbij mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim powstał świat. 043 JOH 017 006 Objawiłem twoje imię ludziom, których mi dałeś ze świata. Twoimi byli i dałeś mi ich, a oni zachowali twoje słowa. 043 JOH 017 007 A teraz poznali, że wszystko, co mi dałeś, pochodzi od ciebie. 043 JOH 017 008 Dałem im bowiem słowa, które mi dałeś, a oni [je] przyjęli i prawdziwie poznali, że wyszedłem od ciebie, i uwierzyli, że ty mnie posłałeś. 043 JOH 017 009 Ja proszę za nimi. Nie proszę za światem, ale za tymi, których mi dałeś, bo są twoi. 043 JOH 017 010 I wszystko moje jest twoje, a twoje jest moje i jestem uwielbiony w nich. 043 JOH 017 011 A nie jestem już na świecie, ale oni są na świecie, a ja idę do ciebie. Ojcze święty, zachowaj w twoim imieniu tych, których mi dałeś, aby byli jedno jak i my. 043 JOH 017 012 Gdy byłem z nimi na świecie, ja zachowywałem ich w twoim imieniu. Strzegłem [tych], których mi dałeś, i żaden z nich nie zginął prócz syna zatracenia, żeby się wypełniło Pismo. 043 JOH 017 013 Ale teraz idę do ciebie i mówię to na świecie, aby mieli w sobie moją radość w pełni. 043 JOH 017 014 Ja dałem im twoje słowo, a świat ich znienawidził, bo nie są ze świata, jak [i] ja nie jestem ze świata. 043 JOH 017 015 Nie proszę, abyś zabrał ich ze świata, ale abyś zachował ich od złego. 043 JOH 017 016 Nie są ze świata, jak [i] ja nie jestem ze świata. 043 JOH 017 017 Uświęć ich w twojej prawdzie. Twoje słowo jest prawdą. 043 JOH 017 018 Jak ty posłałeś mnie na świat, [tak] i ja posłałem ich na świat. 043 JOH 017 019 A ja za nich uświęcam samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie. 043 JOH 017 020 A nie tylko za nimi proszę, lecz i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie; 043 JOH 017 021 Aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno, aby świat uwierzył, że ty mnie posłałeś. 043 JOH 017 022 I dałem im tę chwałę, którą mi dałeś, aby byli jedno, jak my jesteśmy jedno. 043 JOH 017 023 Ja w nich, a ty we mnie, aby byli doskonali w jedno, żeby świat poznał, że ty mnie posłałeś i że umiłowałeś ich, jak [i] mnie umiłowałeś. 043 JOH 017 024 Ojcze, chcę, aby ci, których mi dałeś, byli ze mną tam, gdzie ja jestem, aby oglądali moją chwałę, którą mi dałeś, ponieważ umiłowałeś mnie przed założeniem świata. 043 JOH 017 025 Ojcze sprawiedliwy, świat ciebie nie poznał, ale ja cię poznałem i oni poznali, że ty mnie posłałeś. 043 JOH 017 026 Objawiłem im twoje imię i [jeszcze] objawię, aby miłość, którą mnie umiłowałeś, była w nich i ja w nich. 043 JOH 018 001 To powiedziawszy, Jezus wyszedł ze swoimi uczniami za potok Cedron, gdzie był ogród, do którego wszedł on i jego uczniowie. 043 JOH 018 002 A Judasz, który go zdradził, znał to miejsce, bo Jezus często się tam zbierał ze swoimi uczniami. 043 JOH 018 003 Judasz więc, wziąwszy oddział żołnierzy i strażników od naczelnych kapłanów i faryzeuszy, przyszedł tam z latarniami, pochodniami i bronią. 043 JOH 018 004 Wtedy Jezus, wiedząc o wszystkim, co miało na niego przyjść, wyszedł im [naprzeciw] i zapytał: Kogo szukacie? 043 JOH 018 005 Odpowiedzieli mu: Jezusa z Nazaretu. Jezus powiedział do nich: Ja jestem. A stał z nimi i Judasz, który go zdradził. 043 JOH 018 006 Gdy tylko im powiedział: Ja jestem, cofnęli się i padli na ziemię. 043 JOH 018 007 Wtedy ich znowu spytał: Kogo szukacie? A oni odpowiedzieli: Jezusa z Nazaretu. 043 JOH 018 008 Jezus odpowiedział: Powiedziałem wam, że ja jestem. Jeśli więc mnie szukacie, pozwólcie tym odejść. 043 JOH 018 009 [Stało się tak], aby się wypełniły słowa, które powiedział: Nie straciłem żadnego z tych, których mi dałeś. 043 JOH 018 010 Wówczas Szymon Piotr, mając miecz, dobył go, uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. A temu słudze było na imię Malchos. 043 JOH 018 011 I powiedział Jezus do Piotra: Włóż swój miecz do pochwy. Czy nie mam pić kielicha, który mi dał Ojciec? 043 JOH 018 012 Wtedy oddział żołnierzy i dowódca oraz strażnicy żydowscy schwytali Jezusa, związali go; 043 JOH 018 013 I zaprowadzili go najpierw do Annasza, bo był teściem Kajfasza, który tego roku był najwyższym kapłanem. 043 JOH 018 014 To Kajfasz był tym, który doradził Żydom, że pożyteczniej jest, aby jeden człowiek umarł za lud. 043 JOH 018 015 A szedł za Jezusem Szymon Piotr i inny uczeń. Ten uczeń zaś był znany najwyższemu kapłanowi i wszedł z Jezusem na dziedziniec najwyższego kapłana. 043 JOH 018 016 Ale Piotr stał na zewnątrz u drzwi. Wtedy wyszedł ten drugi uczeń, który był znany najwyższemu kapłanowi, pomówił z odźwierną i wprowadził Piotra. 043 JOH 018 017 Wówczas dziewczyna odźwierna zapytała Piotra: Czy i ty nie jesteś [jednym] z uczniów tego człowieka? On odpowiedział: Nie jestem. 043 JOH 018 018 A ponieważ było zimno, strażnicy i słudzy, rozpaliwszy ogień, stali i grzali się. Stał też z nimi Piotr i grzał się. 043 JOH 018 019 Tymczasem najwyższy kapłan pytał Jezusa o jego uczniów i o jego naukę. 043 JOH 018 020 Jezus mu odpowiedział: Ja jawnie mówiłem światu. Zawsze nauczałem w synagodze i w świątyni, gdzie zewsząd schodzą się Żydzi, a potajemnie nic nie mówiłem. 043 JOH 018 021 Dlaczego mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli to, co im mówiłem. Oto oni wiedzą, co mówiłem. 043 JOH 018 022 A gdy on to powiedział, jeden ze sług, który tam stał, wymierzył policzek Jezusowi, mówiąc: Tak odpowiadasz najwyższemu kapłanowi? 043 JOH 018 023 Jezus mu odpowiedział: Jeśli źle powiedziałem, daj świadectwo o złu, a jeśli dobrze, dlaczego mnie bijesz? 043 JOH 018 024 Bo Annasz odesłał go związanego do Kajfasza, najwyższego kapłana. 043 JOH 018 025 A Szymon Piotr stał i grzał się. I zapytali go: Czy i ty nie jesteś jednym z jego uczniów? A on się wyparł, mówiąc: Nie jestem. 043 JOH 018 026 Zapytał go jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho: Czyż nie ciebie widziałem z nim w ogrodzie? 043 JOH 018 027 Wtedy Piotr znowu się wyparł. I zaraz zapiał kogut. 043 JOH 018 028 Od Kajfasza więc zaprowadzili Jezusa do ratusza; a było rano. Sami jednak nie weszli do ratusza, aby się nie skalać, lecz żeby [mogli] spożyć Paschę. 043 JOH 018 029 Wówczas Piłat wyszedł do nich i zapytał: Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi? 043 JOH 018 030 Odpowiedzieli mu: Gdyby on nie był złoczyńcą, nie wydalibyśmy go tobie. 043 JOH 018 031 I powiedział Piłat: Wy go weźcie i osądźcie według waszego prawa. Żydzi mu odpowiedzieli: Nam nie wolno nikogo zabijać. 043 JOH 018 032 [Stało się tak], aby się wypełniły słowa, które powiedział Jezus, dając znać, jaką śmiercią miał umrzeć. 043 JOH 018 033 Wtedy Piłat znowu wszedł do ratusza, wezwał Jezusa i zapytał go: Czy ty jesteś królem Żydów? 043 JOH 018 034 Jezus mu odpowiedział: Czy mówisz to sam od siebie, czy inni powiedzieli ci o mnie? 043 JOH 018 035 Piłat odpowiedział: Czy ja jestem Żydem? Twój naród i naczelni kapłani wydali mi ciebie. Cóż więc uczyniłeś? 043 JOH 018 036 Jezus odpowiedział: Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, to moi słudzy walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz jednak moje królestwo nie jest stąd. 043 JOH 018 037 Wtedy Piłat zapytał go: A więc jesteś królem? Jezus mu odpowiedział: Ty mówisz, że jestem królem. Ja po to się narodziłem i po to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mego głosu. 043 JOH 018 038 Piłat powiedział do niego: Cóż [to] jest prawda? A to powiedziawszy, wyszedł znowu do Żydów i powiedział do nich: Ja nie znajduję w nim żadnej winy. 043 JOH 018 039 A u was jest zwyczaj, że na Paschę wypuszczam wam jednego [więźnia]. Chcecie więc, abym wam wypuścił króla Żydów? 043 JOH 018 040 Wówczas wszyscy znowu zawołali: Nie tego, ale Barabasza! A Barabasz był bandytą. 043 JOH 019 001 Wtedy Piłat wziął Jezusa i ubiczował [go]. 043 JOH 019 002 A żołnierze upletli koronę z cierni, włożyli mu ją na głowę i ubrali go w purpurowy płaszcz. 043 JOH 019 003 I mówili: Witaj, królu Żydów! I policzkowali go. 043 JOH 019 004 Piłat znowu wyszedł na zewnątrz i powiedział do nich: Oto wyprowadzam go do was na zewnątrz, abyście wiedzieli, że nie znajduję w nim żadnej winy. 043 JOH 019 005 Wtedy Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i w purpurowym płaszczu. I powiedział do nich Piłat: Oto człowiek! 043 JOH 019 006 A gdy naczelni kapłani i [ich] słudzy zobaczyli go, zawołali: Ukrzyżuj, ukrzyżuj [go]! Piłat powiedział do nich: Wy go weźcie i ukrzyżujcie, bo ja nie znajduję w nim żadnej winy. 043 JOH 019 007 Żydzi mu odpowiedzieli: My mamy prawo i według naszego prawa powinien umrzeć, bo czynił siebie Synem Bożym. 043 JOH 019 008 A gdy Piłat usłyszał te słowa, [jeszcze] bardziej się zląkł. 043 JOH 019 009 I wszedł znowu do ratusza, i zapytał Jezusa: Skąd ty jesteś? Lecz Jezus nie dał mu odpowiedzi. 043 JOH 019 010 Wtedy Piłat powiedział do niego: Nie [chcesz] ze mną rozmawiać? Nie wiesz, że mam władzę ukrzyżować cię i mam władzę cię wypuścić? 043 JOH 019 011 Jezus odpowiedział: Nie miałbyś żadnej władzy nade mną, gdyby ci [jej] nie dano z góry. Dlatego ten, który mnie tobie wydał, ma większy grzech. 043 JOH 019 012 Odtąd Piłat starał się go wypuścić. Żydzi jednak wołali: Jeśli go wypuścisz, nie jesteś przyjacielem cesarza. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się cesarzowi. 043 JOH 019 013 Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i usiadł na krześle sędziowskim, na miejscu zwanym Litostrotos, a po hebrajsku Gabbata. 043 JOH 019 014 A był to dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I powiedział [Piłat] do Żydów: Oto wasz król! 043 JOH 019 015 Lecz oni zawołali: Strać, strać! Ukrzyżuj go! Piłat ich zapytał: Waszego króla [mam] ukrzyżować? Naczelni kapłani odpowiedzieli: Nie mamy króla poza cesarzem. 043 JOH 019 016 Wtedy im go wydał, żeby go ukrzyżowano. Wzięli więc Jezusa i wyprowadzili go. 043 JOH 019 017 A on, niosąc swój krzyż, wyszedł na miejsce zwane [Miejscem] Czaszki, a po hebrajsku Golgotą; 043 JOH 019 018 Gdzie go ukrzyżowali, a z nim dwóch innych z obu stron, pośrodku zaś Jezusa. 043 JOH 019 019 Sporządził też Piłat napis i umieścił na krzyżu. A było napisane: Jezus z Nazaretu, król Żydów. 043 JOH 019 020 Napis ten czytało wielu Żydów, bo miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było [to] napisane po hebrajsku, po grecku i po łacinie. 043 JOH 019 021 Wtedy naczelni kapłani żydowscy powiedzieli do Piłata: Nie pisz: Król Żydów, ale że on mówił: Jestem królem Żydów. 043 JOH 019 022 Piłat odpowiedział: Co napisałem, [to] napisałem. 043 JOH 019 023 A gdy żołnierze ukrzyżowali Jezusa, wzięli jego szaty i podzielili na cztery części, każdemu żołnierzowi część. [Wzięli] też tunikę, a tunika ta nie była szyta, [ale] od góry cała tkana. 043 JOH 019 024 Mówili więc między sobą: Nie rozcinajmy jej, ale rzućmy losy o to, do kogo ma należeć; aby się wypełniło Pismo, które mówi: Podzielili między siebie moje szaty, a o moje ubranie rzucali losy. To właśnie zrobili żołnierze. 043 JOH 019 025 A przy krzyżu Jezusa stały jego matka i siostra jego matki, Maria, [żona] Kleofasa, i Maria Magdalena. 043 JOH 019 026 Gdy więc Jezus zobaczył matkę i ucznia, którego miłował, stojącego obok, powiedział do swojej matki: Kobieto, oto twój syn. 043 JOH 019 027 Potem powiedział do ucznia: Oto twoja matka. I od tej godziny uczeń [ten] wziął ją do siebie. 043 JOH 019 028 Potem Jezus, widząc, że już wszystko się wykonało, aby się wypełniło Pismo, powiedział: Pragnę. 043 JOH 019 029 A stało [tam] naczynie pełne octu. Nasączono więc gąbkę octem, nałożono ją na hizop i podano mu do ust. 043 JOH 019 030 A gdy Jezus skosztował octu, powiedział: Wykonało się. I schyliwszy głowę, oddał ducha. 043 JOH 019 031 Wtedy Żydzi, aby ciała nie zostały na krzyżu na szabat, ponieważ był dzień przygotowania (bo ten dzień szabatu był wielkim [dniem]), prosili Piłata, aby połamano im golenie i zdjęto [ich]. 043 JOH 019 032 Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu i drugiemu, który z nim był ukrzyżowany. 043 JOH 019 033 Ale gdy przyszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali mu goleni; 043 JOH 019 034 Lecz jeden z żołnierzy przebił włócznią jego bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. 043 JOH 019 035 A ten, który to widział, świadczył [o tym], a jego świadectwo jest prawdziwe [i] on wie, że mówi prawdę, abyście wy wierzyli. 043 JOH 019 036 Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: [Żadna] jego kość nie będzie złamana. 043 JOH 019 037 I znowu [w] innym [miejscu] Pismo mówi: Ujrzą tego, którego przebili. 043 JOH 019 038 A potem Józef z Arymatei, który z obawy przed Żydami był potajemnie uczniem Jezusa, prosił Piłata, aby [mógł] zdjąć ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zdjął ciało Jezusa. 043 JOH 019 039 Przyszedł też Nikodem, który przedtem przyszedł w nocy do Jezusa, niosąc około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. 043 JOH 019 040 Wzięli więc ciało Jezusa i owinęli je w płótna z tymi wonnościami, zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania [zmarłych]. 043 JOH 019 041 A na miejscu, gdzie był ukrzyżowany, był ogród, a w ogrodzie nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był złożony. 043 JOH 019 042 Tam więc położyli Jezusa z powodu żydowskiego dnia przygotowania, bo grób był blisko. 043 JOH 020 001 A pierwszego dnia po szabacie, rano, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena przyszła do grobu i zobaczyła kamień odwalony od grobowca. 043 JOH 020 002 Wtedy pobiegła i przyszła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus miłował, i powiedziała do nich: Zabrali Pana z grobu i nie wiemy, gdzie go położyli. 043 JOH 020 003 Wyszedł więc Piotr i ten drugi uczeń i poszli do grobu. 043 JOH 020 004 I biegli obaj razem, ale ten drugi uczeń wyprzedził Piotra i pierwszy przybył do grobu. 043 JOH 020 005 Kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednak tam nie wszedł. 043 JOH 020 006 Przyszedł też Szymon Piotr, idąc za nim. Wszedł do grobowca i zobaczył leżące płótna; 043 JOH 020 007 I chustę, która była na jego głowie, położoną nie z płótnami, ale zwiniętą osobno na jednym miejscu. 043 JOH 020 008 Potem wszedł także ten drugi uczeń, który pierwszy przybył do grobu, zobaczył i uwierzył. 043 JOH 020 009 Jeszcze bowiem nie rozumieli Pisma, że miał zmartwychwstać. 043 JOH 020 010 Wtedy uczniowie powrócili do domu. 043 JOH 020 011 Ale Maria stała na zewnątrz przed grobem, płacząc. A gdy płakała, nachyliła się do grobowca; 043 JOH 020 012 I ujrzała dwóch aniołów w bieli, którzy siedzieli tam, gdzie było złożone ciało Jezusa, jeden u głowy, a drugi u nóg. 043 JOH 020 013 I zapytali ją: Kobieto, czemu płaczesz? Odpowiedziała im: Bo zabrali mego Pana i nie wiem, gdzie go położyli. 043 JOH 020 014 A to powiedziawszy, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, lecz nie wiedziała, że to Jezus. 043 JOH 020 015 Jezus ją zapytał: Kobieto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? A ona, sądząc, że to ogrodnik, odpowiedziała mu: Panie, jeśli ty go wziąłeś, powiedz mi, gdzie go położyłeś, a ja go zabiorę. 043 JOH 020 016 Jezus powiedział do niej: Mario! A ona, obróciwszy się, powiedziała do niego: Rabbuni! – co się tłumaczy: Nauczycielu. 043 JOH 020 017 Jezus do niej powiedział: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do mego Ojca. Ale idź do moich braci i powiedz im: Wstępuję do mego Ojca i waszego Ojca, i [do] mego Boga, i waszego Boga. 043 JOH 020 018 Przyszła [więc] Maria Magdalena, oznajmiając uczniom, że widziała Pana i że jej to powiedział. 043 JOH 020 019 A gdy był wieczór tego pierwszego dnia po szabacie, a drzwi były zamknięte tam, gdzie zgromadzili się uczniowie z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i powiedział do nich: Pokój wam. 043 JOH 020 020 A to powiedziawszy, pokazał im swoje ręce i bok. I uradowali się uczniowie, ujrzawszy Pana. 043 JOH 020 021 Jezus znowu powiedział do nich: Pokój wam. Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was posyłam. 043 JOH 020 022 A to powiedziawszy, tchnął [na nich] i powiedział: Weźcie Ducha Świętego. 043 JOH 020 023 Komukolwiek przebaczycie grzechy, są im przebaczone, a komukolwiek zatrzymacie, są im zatrzymane. 043 JOH 020 024 A Tomasz, jeden z dwunastu, zwany Didymos, nie był z nimi, gdy przyszedł Jezus. 043 JOH 020 025 I powiedzieli mu inni uczniowie: Widzieliśmy Pana. Lecz on powiedział do nich: Jeśli nie zobaczę na jego rękach śladów gwoździ i nie włożę mego palca w ślady gwoździ, i nie włożę mojej ręki w jego bok, nie uwierzę. 043 JOH 020 026 A po ośmiu dniach jego uczniowie znowu byli w domu, a Tomasz z nimi. I przyszedł Jezus, gdy drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i powiedział: Pokój wam. 043 JOH 020 027 Potem powiedział do Tomasza: Włóż tu swój palec i obejrzyj moje ręce, wyciągnij swoją rękę i włóż ją w mój bok, a nie bądź bez wiary, ale wierz. 043 JOH 020 028 Wtedy Tomasz mu odpowiedział: Mój Pan i mój Bóg! 043 JOH 020 029 Jezus mu powiedział: Tomaszu, uwierzyłeś, ponieważ mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. 043 JOH 020 030 I wiele innych cudów uczynił Jezus na oczach swoich uczniów, które nie są napisane w tej księdze. 043 JOH 020 031 Lecz te są napisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w jego imieniu. 043 JOH 021 001 Potem Jezus znowu ukazał się uczniom nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się tak: 043 JOH 021 002 Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael, który był z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza i dwaj inni z jego uczniów. 043 JOH 021 003 Szymon Piotr powiedział do nich: Pójdę łowić ryby. Odpowiedzieli mu: Pójdziemy i my z tobą. Poszli więc i zaraz wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. 043 JOH 021 004 A gdy już nastał ranek, Jezus stanął na brzegu. Uczniowie jednak nie wiedzieli, że to Jezus. 043 JOH 021 005 Wtedy Jezus zapytał ich: Dzieci, czy macie co jeść? Odpowiedzieli mu: Nie mamy. 043 JOH 021 006 A on powiedział do nich: Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie. Zarzucili więc i nie mogli jej wyciągnąć z powodu mnóstwa ryb. 043 JOH 021 007 Wówczas ten uczeń, którego Jezus miłował, powiedział do Piotra: To Pan. A Szymon Piotr, usłyszawszy, że to Pan, przepasał się koszulą (bo był nagi) i rzucił się w morze. 043 JOH 021 008 Pozostali uczniowie przypłynęli łodzią (bo byli niedaleko od brzegu, około dwustu łokci), ciągnąc sieć z rybami. 043 JOH 021 009 A gdy wyszli na brzeg, zobaczyli żarzące się węgle i leżącą na nich rybę oraz chleb. 043 JOH 021 010 Jezus do nich powiedział: Przynieście z tych ryb, które teraz złowiliście. 043 JOH 021 011 Poszedł więc Szymon Piotr i wyciągnął na ziemię sieć pełną wielkich ryb, [których było] sto pięćdziesiąt trzy, a choć było ich tak wiele, sieć się nie rozdarła. 043 JOH 021 012 Jezus im powiedział: Chodźcie, jedzcie. I żaden z uczniów nie śmiał go pytać: Kim jesteś? Wiedzieli bowiem, że to Pan. 043 JOH 021 013 Wtedy Jezus podszedł, wziął chleb i podał im, podobnie i rybę. 043 JOH 021 014 To już trzeci raz, [jak] Jezus ukazał się swoim uczniom po zmartwychwstaniu. 043 JOH 021 015 A gdy zjedli, Jezus zapytał Szymona Piotra: Szymonie, [synu] Jonasza, miłujesz mnie bardziej niż ci? Odpowiedział mu: Tak, Panie, ty wiesz, że cię miłuję. Powiedział do niego: Paś moje baranki. 043 JOH 021 016 Zapytał go znowu, po raz drugi: Szymonie, [synu] Jonasza, miłujesz mnie? Odpowiedział mu: Tak, Panie, ty wiesz, że cię miłuję. Powiedział mu: Paś moje owce. 043 JOH 021 017 Zapytał go po raz trzeci: Szymonie, [synu] Jonasza, miłujesz mnie? I zasmucił się Piotr, że go zapytał po raz trzeci: Miłujesz mnie? I odpowiedział mu: Panie, ty wszystko wiesz, ty wiesz, że cię miłuję. Jezus powiedział do niego: Paś moje owce. 043 JOH 021 018 Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się i chodziłeś, gdzie chciałeś. Gdy jednak się zestarzejesz, wyciągniesz swoje ręce, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz. 043 JOH 021 019 Powiedział to, dając znać, jaką śmiercią miał uwielbić Boga. A to powiedziawszy, rzekł mu: Pójdź za mną. 043 JOH 021 020 A Piotr, odwróciwszy się, zobaczył ucznia, którego Jezus miłował, idącego za nim, który też przy wieczerzy położył się na jego piersi i zapytał: Panie, kto jest tym, który cię wyda? 043 JOH 021 021 Gdy więc Piotr go zobaczył, zapytał Jezusa: Panie, a co z nim? 043 JOH 021 022 Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcę, żeby on został, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za mną. 043 JOH 021 023 I rozeszła się wśród braci wieść, że ten uczeń nie umrze. Jezus jednak nie powiedział mu, że nie umrze, ale: Jeśli chcę, aby został, aż przyjdę, co tobie do tego? 043 JOH 021 024 To jest ten uczeń, który świadczy o tym i to napisał, a wiemy, że jego świadectwo jest prawdziwe. 043 JOH 021 025 Jest też jeszcze wiele innych [rzeczy], których dokonał Jezus, które gdyby miały być wszystkie z osobna spisane, sądzę, że i cały świat nie mógłby pomieścić ksiąg, które byłyby napisane. Amen. # # BOOK 044 ACT Acts Dzieje 044 ACT 001 001 Pierwszą księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus zaczął czynić i [czego] nauczać; 044 ACT 001 002 Aż do dnia, w którym został wzięty w górę po tym, jak przez Ducha Świętego udzielił poleceń apostołom, których wybrał. 044 ACT 001 003 Im też po swojej męce objawił się [jako] żywy w wielu niewątpliwych dowodach, przez czterdzieści dni ukazując się im i mówiąc o królestwie Bożym. 044 ACT 001 004 A gdy byli zebrani razem, nakazał im: Nie odchodźcie z Jerozolimy, ale oczekujcie obietnicy Ojca, o której słyszeliście ode mnie. 044 ACT 001 005 Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym. 044 ACT 001 006 Tak więc zebrani pytali go: Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraelowi? 044 ACT 001 007 Lecz on im odpowiedział: Nie do was należy znać czasy i pory, które Ojciec ustanowił swoją władzą. 044 ACT 001 008 Ale przyjmiecie moc Ducha Świętego, który zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie, w całej Judei, w Samarii i aż po krańce ziemi. 044 ACT 001 009 Kiedy to powiedział, a oni patrzyli, został uniesiony w górę i obłok zabrał go sprzed ich oczu. 044 ACT 001 010 A gdy się wpatrywali w niebo, jak wstępował, oto stanęli przy nich dwaj mężowie w białych szatach; 044 ACT 001 011 I powiedzieli: Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie, wpatrując się w niebo? Ten Jezus, który został od was wzięty w górę do nieba, przyjdzie tak samo, jak go widzieliście wstępującego do nieba. 044 ACT 001 012 Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. 044 ACT 001 013 A gdy przyszli, weszli do sali na górze, gdzie przebywali Piotr i Jakub, Jan i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, [syn] Alfeusza, i Szymon Zelota oraz Juda, [brat] Jakuba. 044 ACT 001 014 Ci wszyscy trwali jednomyślnie w modlitwie i prośbach [razem] z kobietami, z Marią, matką Jezusa, i jego braćmi. 044 ACT 001 015 W tych dniach Piotr stanął pośród uczniów (a było zgromadzonych około stu dwudziestu osób) i powiedział: 044 ACT 001 016 Mężowie bracia, musiało się wypełnić [słowo] Pisma, w którym Duch Święty zapowiedział przez usta Dawida o Judaszu, który był przewodnikiem tych, którzy schwytali Jezusa. 044 ACT 001 017 Zaliczał się on bowiem do nas i miał udział w tym posługiwaniu. 044 ACT 001 018 On nabył pole za zapłatę za nieprawość i spadłszy głową w dół, pękł na pół i wypłynęły wszystkie jego wnętrzności. 044 ACT 001 019 Rozniosło się to wśród wszystkich mieszkańców Jerozolimy, tak że nazwano to pole w ich języku Hakeldamach, to znaczy: Pole Krwi. 044 ACT 001 020 Jest bowiem napisane w Księdze Psalmów: Niech jego dom będzie pusty, niech nikt w nim nie mieszka; oraz: Jego biskupstwo niech przejmie inny. 044 ACT 001 021 Trzeba więc, aby jeden z tych mężczyzn, którzy z nami byli przez cały czas, kiedy Pan Jezus przebywał wśród nas; 044 ACT 001 022 Począwszy od chrztu Jana aż do dnia, w którym został wzięty od nas w górę, stał się wraz z nami świadkiem jego zmartwychwstania. 044 ACT 001 023 I wybrali dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja. 044 ACT 001 024 I tak się modlili: Ty, Panie, który znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś; 044 ACT 001 025 Aby zajął miejsce w tym posługiwaniu i apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby odejść na swoje miejsce. 044 ACT 001 026 I dali im losy, a los padł na Macieja. I został przyłączony do jedenastu apostołów. 044 ACT 002 001 A gdy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, wszyscy byli jednomyślnie na tym samym miejscu. 044 ACT 002 002 Nagle powstał odgłos z nieba, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i wypełnił cały dom, w którym siedzieli. 044 ACT 002 003 Ukazały się im rozdzielone języki jakby z ognia, które spoczęły na każdym z nich. 044 ACT 002 004 I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. 044 ACT 002 005 A przebywali w Jerozolimie Żydzi, mężczyźni pobożni, ze wszystkich narodów pod niebem. 044 ACT 002 006 A kiedy powstał ten szum, zeszło się mnóstwo [ludzi] i zdumieli się, bo każdy z nich słyszał ich mówiących [w jego] własnym języku. 044 ACT 002 007 I pytali się nawzajem zdziwieni i pełni zdumienia: Czy ci wszyscy, którzy mówią, nie są Galilejczykami? 044 ACT 002 008 Jak to jest, że każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? 044 ACT 002 009 Partowie, Medowie, Elamici i ci, którzy mieszkają w Mezopotamii, Judei, Kapadocji, w Poncie i Azji; 044 ACT 002 010 We Frygii, w Pamfilii, Egipcie i w częściach Libii, które leżą obok Cyreny, a także przybysze z Rzymu, [zarówno] Żydzi, [jak] i prozelici; 044 ACT 002 011 Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże. 044 ACT 002 012 I zdumiewali się wszyscy, i dziwili, mówiąc jeden do drugiego: Co to ma znaczyć? 044 ACT 002 013 Lecz inni naśmiewali się i mówili: Upili się młodym winem. 044 ACT 002 014 Wtedy stanął Piotr z jedenastoma, podniósł swój głos i przemówił do nich: Mężowie z Judei i wszyscy, którzy mieszkacie w Jerozolimie, przyjmijcie do wiadomości i posłuchajcie uważnie moich słów. 044 ACT 002 015 Oni bowiem nie są pijani, jak sądzicie, bo jest dopiero trzecia godzina dnia. 044 ACT 002 016 Ale to jest to, co zostało przepowiedziane przez proroka Joela: 044 ACT 002 017 I stanie się w ostatecznych dniach – mówi Bóg – że wyleję z mego Ducha na wszelkie ciało i będą prorokować wasi synowie i córki, wasi młodzieńcy będą mieć widzenia, a starcy będą śnić sny. 044 ACT 002 018 Nawet na moje sługi i służebnice wyleję w tych dniach z mego Ducha i będą prorokować. 044 ACT 002 019 I ukażę cuda na niebie w górze i znaki na ziemi na dole, krew, ogień i kłęby dymu. 044 ACT 002 020 Słońce zamieni się w ciemność, a księżyc w krew, zanim nadejdzie ten dzień Pański, wielki i okazały. 044 ACT 002 021 I stanie się, [że] każdy, kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony. 044 ACT 002 022 Mężowie izraelscy, słuchajcie tych słów: Jezusa z Nazaretu, męża potwierdzonego przez Boga wśród was mocami, cudami i znakami, których Bóg dokonał przez niego wśród was, o czym sami wiecie; 044 ACT 002 023 Wydanego zgodnie z powziętym postanowieniem Boga oraz tym, co przedtem wiedział, wzięliście i rękami bezbożników ukrzyżowaliście i zabiliście. 044 ACT 002 024 Jego to Bóg wskrzesił, uwolniwszy od boleści śmierci, bo było niemożliwe, aby ta mogła go zatrzymać. 044 ACT 002 025 Dawid bowiem mówi o nim: Patrzyłem na Pana zawsze przed moim obliczem, bo jest po [mojej] prawicy, żebym się nie zachwiał. 044 ACT 002 026 Dlatego rozweseliło się moje serce i rozradował się mój język, a także moje ciało będzie spoczywać w nadziei. 044 ACT 002 027 Nie zostawisz bowiem mojej duszy w piekle i nie dasz swojemu Świętemu doznać zniszczenia. 044 ACT 002 028 Dałeś mi poznać drogi życia, a twoje oblicze napełni mnie radością. 044 ACT 002 029 Mężowie bracia, mogę swobodnie mówić do was o patriarsze Dawidzie, że umarł i został pogrzebany, a jego grobowiec znajduje się u nas aż do dziś. 044 ACT 002 030 Będąc więc prorokiem i wiedząc, że Bóg zaręczył mu przysięgą, [iż] z owocu jego bioder, według ciała, wzbudzi Chrystusa i posadzi na jego tronie; 044 ACT 002 031 Przepowiadał [to] i mówił o zmartwychwstaniu Chrystusa, że jego dusza nie pozostanie w piekle, a jego ciało nie dozna zniszczenia. 044 ACT 002 032 Tego to Jezusa wskrzesił Bóg, czego my wszyscy jesteśmy świadkami. 044 ACT 002 033 [Będąc] więc wywyższony prawicą Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i wylał to, co wy teraz widzicie i słyszycie. 044 ACT 002 034 Dawid bowiem nie wstąpił do nieba, a jednak sam mówi: Powiedział Pan memu Panu: Siądź po mojej prawicy; 044 ACT 002 035 Aż położę twoich nieprzyjaciół jako podnóżek pod twoje stopy. 044 ACT 002 036 Niech więc cały dom Izraela wie z pewnością, że tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście, Bóg uczynił i Panem, i Chrystusem. 044 ACT 002 037 A słysząc to, przerazili się do [głębi] serca i zapytali Piotra i pozostałych apostołów: Co mamy robić, mężowie bracia? 044 ACT 002 038 Wtedy Piotr powiedział do nich: Pokutujcie i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na przebaczenie grzechów, a otrzymacie dar Ducha Świętego. 044 ACT 002 039 Obietnica ta bowiem dotyczy was, waszych dzieci i wszystkich, którzy są daleko, każdego, kogo powoła Pan, nasz Bóg. 044 ACT 002 040 W wielu też innych słowach dawał świadectwo i napominał ich: Ratujcie się od tego przewrotnego pokolenia. 044 ACT 002 041 Ci więc, którzy chętnie przyjęli jego słowa, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się tego dnia około trzech tysięcy dusz. 044 ACT 002 042 Trwali oni w nauce apostołów, w społeczności, w łamaniu chleba i w modlitwach. 044 ACT 002 043 I strach ogarnął każdą duszę, gdyż wiele znaków i cudów działo się przez apostołów. 044 ACT 002 044 A wszyscy, którzy uwierzyli, byli razem i wszystko mieli wspólne. 044 ACT 002 045 Sprzedawali posiadłości i dobra i rozdzielali je wszystkim według potrzeb. 044 ACT 002 046 Każdego dnia trwali zgodnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali pokarm z radością i w prostocie serca; 044 ACT 002 047 Chwaląc Boga i ciesząc się przychylnością wszystkich ludzi. A Pan dodawał kościołowi każdego dnia tych, którzy mieli być zbawieni. 044 ACT 003 001 Piotr i Jan weszli razem do świątyni w godzinie modlitwy, o dziewiątej. 044 ACT 003 002 A wnoszono [właśnie] pewnego mężczyznę, chromego od urodzenia, którego każdego dnia sadzano u bramy świątyni, zwanej Piękną, żeby wchodzących do świątyni prosił o jałmużnę. 044 ACT 003 003 Gdy zobaczył Piotra i Jana, jak mieli wejść do świątyni, prosił ich o jałmużnę. 044 ACT 003 004 A Piotr, przypatrując mu się wraz z Janem, powiedział: Spójrz na nas. 044 ACT 003 005 On więc spojrzał na nich uważnie, spodziewając się, że coś od nich otrzyma. 044 ACT 003 006 Wtedy Piotr powiedział: Nie mam srebra ani złota, lecz co mam, to ci daję: W imieniu Jezusa Chrystusa z Nazaretu, wstań i chodź! 044 ACT 003 007 A ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. I natychmiast wzmocniły się jego nogi i kostki. 044 ACT 003 008 A on zerwał się, wstał i chodził. Wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i chwaląc Boga. 044 ACT 003 009 A wszyscy ludzie widzieli go chodzącego i chwalącego Boga. 044 ACT 003 010 I rozpoznali w nim tego [człowieka], który dla jałmużny siadał przy Pięknej Bramie świątyni, i ogarnęło ich zdumienie i zachwyt nad tym, co mu się przydarzyło. 044 ACT 003 011 A gdy ten chromy, [który został] uzdrowiony, trzymał się Piotra i Jana, wszyscy ludzie zdumieni zbiegli się do nich w przedsionku, który zwano Salomonowym. 044 ACT 003 012 Kiedy Piotr to zobaczył, przemówił do ludzi: Mężowie izraelscy, dlaczego się temu dziwicie i dlaczego się nam tak uważnie przypatrujecie, jakbyśmy własną mocą albo pobożnością sprawili, że on chodzi? 044 ACT 003 013 Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, Bóg naszych ojców, uwielbił Jezusa, swego Syna, którego wy wydaliście i wyparliście się przed Piłatem, gdy postanowił go uwolnić. 044 ACT 003 014 A wy wyparliście się Świętego i Sprawiedliwego i prosiliście o uwolnienie wam mordercy. 044 ACT 003 015 I zabiliście Dawcę życia, którego Bóg wskrzesił z martwych, czego my jesteśmy świadkami. 044 ACT 003 016 A przez wiarę w jego imię, temu, którego widzicie i znacie, imię to przywróciło siły. To wiara, która jest przez niego, dała mu pełne zdrowie na oczach was wszystkich. 044 ACT 003 017 Ale teraz, bracia, wiem, że uczyniliście to z nieświadomości, tak jak wasi przełożeni. 044 ACT 003 018 Lecz Bóg w ten sposób wypełnił to, co przepowiedział przez usta wszystkich swoich proroków, że jego Chrystus będzie cierpiał. 044 ACT 003 019 Dlatego pokutujcie i nawróćcie się, aby wasze grzechy były zgładzone, gdy nadejdą sprzed oblicza Pana czasy ochłody; 044 ACT 003 020 I pośle tego, który był wam głoszony, Jezusa Chrystusa; 044 ACT 003 021 Którego niebo musi przyjąć aż do czasu odnowienia wszystkich rzeczy, jak Bóg od wieków przepowiadał przez usta wszystkich swoich świętych proroków. 044 ACT 003 022 Mojżesz bowiem powiedział do ojców: Proroka jak ja wzbudzi wam Pan, wasz Bóg, spośród waszych braci. Jego będziecie słuchać we wszystkim, co wam powie. 044 ACT 003 023 I stanie się, że każda dusza, która nie będzie słuchać tego proroka, będzie wytracona spośród ludu. 044 ACT 003 024 Przepowiadali te dni także wszyscy prorocy, którzy przemawiali od [czasów] Samuela i inni po nim. 044 ACT 003 025 Wy jesteście synami proroków i przymierza, które Bóg zawarł z naszymi ojcami, mówiąc do Abrahama: W twoim potomstwie będą błogosławione wszystkie narody ziemi. 044 ACT 003 026 Wzbudziwszy swego Syna, Jezusa, Bóg najpierw posłał go do was, aby wam błogosławił w odwracaniu się każdego z was od swoich nieprawości. 044 ACT 004 001 A gdy mówili to do ludzi, nadeszli kapłani, dowódca straży świątynnej i saduceusze; 044 ACT 004 002 Oburzeni, że nauczają ludzi i głoszą w Jezusie powstanie z martwych. 044 ACT 004 003 Schwytali ich i wtrącili do więzienia aż do następnego dnia, bo był już wieczór. 044 ACT 004 004 A wielu z tych, którzy słyszeli słowo, uwierzyło. A mężczyzn było w liczbie około pięciu tysięcy. 044 ACT 004 005 Nazajutrz zebrali się w Jerozolimie ich przełożeni, starsi i uczeni w Piśmie; 044 ACT 004 006 I Annasz, najwyższy kapłan, i Kajfasz, Jan, Aleksander i ilu ich było z rodu najwyższych kapłanów. 044 ACT 004 007 Postawili ich na środku i pytali: Jaką mocą albo w czyim imieniu to uczyniliście? 044 ACT 004 008 Wtedy Piotr, pełen Ducha Świętego, powiedział do nich: Przełożeni ludu i starsi Izraela; 044 ACT 004 009 Jeśli my dziś mamy być przesłuchiwani z powodu dobrodziejstwa [wyświadczonego] choremu człowiekowi, dzięki czemu został on uzdrowiony; 044 ACT 004 010 Niech wam wszystkim i całemu ludowi Izraela będzie wiadomo, że w imieniu Jezusa Chrystusa z Nazaretu, którego wy ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych, przez niego on stoi przed wami zdrowy. 044 ACT 004 011 On jest tym kamieniem odrzuconym przez was, budujących, który stał się kamieniem węgielnym. 044 ACT 004 012 I nie ma w nikim innym zbawienia. Nie ma bowiem pod niebem żadnego innego imienia danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni. 044 ACT 004 013 Gdy zobaczyli odwagę Piotra i Jana i zrozumieli, że są ludźmi nieuczonymi i prostymi, dziwili się. Rozpoznali również, że byli z Jezusem. 044 ACT 004 014 Widząc też, że stoi z nimi uzdrowiony człowiek, nie mogli nic przeciwko [temu] powiedzieć. 044 ACT 004 015 Rozkazali im więc opuścić Radę i naradzali się między sobą. 044 ACT 004 016 Mówili: Co zrobimy z tymi ludźmi? Bo [to], że dokonali oczywistego cudu, wiadomo wszystkim mieszkańcom Jerozolimy i nie możemy temu zaprzeczyć. 044 ACT 004 017 Lecz żeby się to bardziej nie rozchodziło wśród ludzi, zabrońmy im pod groźbą mówić do kogokolwiek w to imię. 044 ACT 004 018 A przywoławszy ich, nakazali, aby w ogóle nie mówili ani nie nauczali w imię Jezusa. 044 ACT 004 019 Lecz Piotr i Jan odpowiedzieli im: Rozsądźcie, czy to sprawiedliwe w oczach Boga bardziej was słuchać niż Boga. 044 ACT 004 020 My bowiem nie możemy nie mówić [o tym], co widzieliśmy i słyszeliśmy. 044 ACT 004 021 A oni zagrozili [im], a nie znajdując żadnej podstawy do ich ukarania, wypuścili ich ze względu na ludzi, bo wszyscy chwalili Boga za to, co się stało. 044 ACT 004 022 Człowiek bowiem, na którym dokonał się cud uzdrowienia, miał ponad czterdzieści lat. 044 ACT 004 023 A gdy ich wypuszczono, przyszli do swoich i opowiedzieli im wszystko, co do nich mówili naczelni kapłani i starsi. 044 ACT 004 024 A gdy oni [to] usłyszeli, jednomyślnie podnieśli swój głos do Boga i powiedzieli: Panie, ty [jesteś] Bogiem, który uczynił niebo, ziemię, morze i wszystko, co w nich jest; 044 ACT 004 025 Który przez usta swego sługi Dawida powiedziałeś: Dlaczego burzą się narody, a ludzie knują próżne rzeczy? 044 ACT 004 026 Królowie ziemi powstali i książęta zebrali się razem przeciw Panu i przeciw jego Chrystusowi. 044 ACT 004 027 Rzeczywiście bowiem Herod i Poncjusz Piłat z poganami i ludem Izraela zebrali się przeciwko twemu świętemu Synowi, Jezusowi, którego namaściłeś; 044 ACT 004 028 Aby uczynić to, co twoja ręka i twój wyrok przedtem postanowiły, że ma się stać. 044 ACT 004 029 A teraz, Panie, spójrz na ich groźby i daj twoim sługom z całą odwagą głosić twoje słowo; 044 ACT 004 030 Gdy ty wyciągniesz swoją rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię twego świętego Syna, Jezusa. 044 ACT 004 031 A gdy oni się modlili, zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani, i wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i z odwagą głosili słowo Boże. 044 ACT 004 032 A to mnóstwo wierzących miało [jedno] serce i jedną duszę. Nikt nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. 044 ACT 004 033 Apostołowie zaś z wielką mocą dawali świadectwo o zmartwychwstaniu Pana Jezusa i wielka łaska była nad nimi wszystkimi. 044 ACT 004 034 Nie było też wśród nich nikogo, kto by cierpiał niedostatek, gdyż ci, którzy mieli pola albo domy, sprzedawali je i przynosili pieniądze za to, co posprzedawali; 044 ACT 004 035 I kładli u stóp apostołów. Rozdzielano [to] każdemu według potrzeb. 044 ACT 004 036 Także Józef, nazwany przez apostołów Barnabą – co się tłumaczy: Syn Pocieszenia – lewita rodem z Cypru; 044 ACT 004 037 Sprzedał ziemię, którą posiadał, a pieniądze przyniósł i położył u stóp apostołów. 044 ACT 005 001 A pewien człowiek, imieniem Ananiasz, ze swoją żoną Safirą, sprzedał swą posiadłość; 044 ACT 005 002 I za wiedzą swojej żony odłożył [sobie część] pieniędzy, a pewną część przyniósł i złożył u stóp apostołów. 044 ACT 005 003 Lecz Piotr powiedział: Ananiaszu, dlaczego szatan tak napełnił twoje serce, abyś okłamał Ducha Świętego i odłożył [sobie] część pieniędzy za ziemię? 044 ACT 005 004 Czy to, co miałeś, nie było twoje? A to, co otrzymałeś za sprzedaż, czy nie pozostawało w twojej mocy? Dlaczego dopuściłeś to do swego serca? Nie okłamałeś ludzi, lecz Boga. 044 ACT 005 005 Ananiasz zaś, usłyszawszy te słowa, padł nieżywy. I wielki strach ogarnął wszystkich, którzy to słyszeli. 044 ACT 005 006 Młodsi wstali, owinęli go, wynieśli i pogrzebali. 044 ACT 005 007 A po około trzech godzinach weszła także jego żona, nie wiedząc, co się stało. 044 ACT 005 008 I zapytał ją Piotr: Powiedz mi, czy za tyle sprzedaliście ziemię? A ona odpowiedziała: Tak, za tyle. 044 ACT 005 009 Wtedy Piotr powiedział do niej: Dlaczego się ze sobą zmówiliście, aby wystawić na próbę Ducha Pańskiego? Oto [są] przed drzwiami ci, którzy pogrzebali twego męża, i ciebie wyniosą. 044 ACT 005 010 I natychmiast padła nieżywa u jego stóp. A gdy młodzieńcy weszli, znaleźli ją martwą. Wynieśli ją więc i pogrzebali obok męża. 044 ACT 005 011 I wielki strach ogarnął cały kościół i wszystkich, którzy to słyszeli. 044 ACT 005 012 A przez ręce apostołów działo się wiele znaków i cudów wśród ludu. (I byli wszyscy jednomyślnie w przedsionku Salomona. 044 ACT 005 013 I z pozostałych nikt nie śmiał się do nich przyłączyć, ale ludzie bardzo ich wychwalali. 044 ACT 005 014 Przybywało też Panu mnóstwo wierzących, mężczyzn i kobiet). 044 ACT 005 015 Tak, że nawet na ulice wynoszono chorych i kładziono ich na noszach i posłaniach, aby przynajmniej cień przechodzącego Piotra padł na niektórych z nich. 044 ACT 005 016 Schodziło się też z okolicznych miast do Jerozolimy mnóstwo [ludzi], przynosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a wszyscy zostali uzdrowieni. 044 ACT 005 017 Wtedy najwyższy kapłan i wszyscy, którzy z nim byli, należący do stronnictwa saduceuszy, pełni zazdrości, powstali; 044 ACT 005 018 I schwytali apostołów, których wtrącili do publicznego więzienia. 044 ACT 005 019 Lecz anioł Pana w nocy otworzył drzwi więzienia i wyprowadziwszy ich, powiedział: 044 ACT 005 020 Idźcie i wystąpiwszy, mówcie do ludzi w świątyni wszystkie słowa tego życia. 044 ACT 005 021 Kiedy [to] usłyszeli, weszli o świcie do świątyni i nauczali. Tymczasem najwyższy kapłan i ci, którzy z nim byli, przyszli, zwołali Radę oraz wszystkich starszych [spośród] synów Izraela i posłali do więzienia, aby ich przyprowadzono. 044 ACT 005 022 Lecz gdy słudzy przyszli i nie znaleźli ich w więzieniu, wrócili i oznajmili: 044 ACT 005 023 Wprawdzie zastaliśmy więzienie starannie zamknięte, a strażników stojących na zewnątrz, przed drzwiami, po otwarciu jednak nie znaleźliśmy w nim nikogo. 044 ACT 005 024 A gdy najwyższy kapłan i dowódca straży świątynnej oraz naczelni kapłani usłyszeli te słowa, zastanawiali się, co z tego będzie. 044 ACT 005 025 Wówczas nadszedł ktoś i oznajmił im: Ludzie, których wtrąciliście do więzienia, stoją w świątyni i nauczają lud. 044 ACT 005 026 Wtedy dowódca straży poszedł ze sługami i przyprowadził ich bez użycia siły. Bali się bowiem ludu, żeby ich nie ukamienowali. 044 ACT 005 027 Gdy ich przyprowadzili, postawili ich przed Radą. I zapytał ich najwyższy kapłan: 044 ACT 005 028 Czy nie zakazaliśmy wam surowo, żebyście w tym imieniu nie nauczali? A oto napełniliście Jerozolimę waszą nauką i chcecie na nas ściągnąć krew tego człowieka. 044 ACT 005 029 Wtedy Piotr i apostołowie odpowiedzieli: Bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi. 044 ACT 005 030 Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego wy zabiliście, zawiesiwszy na drzewie. 044 ACT 005 031 Tego Bóg wywyższył swoją prawicą, aby był władcą i zbawicielem, aby ludowi Izraela dać pokutę i przebaczenie grzechów. 044 ACT 005 032 A my jesteśmy jego świadkami w tym, a także Duch Święty, którego Bóg dał tym, którzy są mu posłuszni. 044 ACT 005 033 A oni, słysząc to, wpadli w gniew i naradzali się nad tym, jakby ich zabić. 044 ACT 005 034 Wtedy pewien faryzeusz, imieniem Gamaliel, nauczyciel prawa, szanowany przez wszystkich ludzi, powstał na Radzie i nakazał, aby na chwilę wyprowadzono apostołów; 044 ACT 005 035 I powiedział do nich: Mężowie izraelscy, zastanówcie się dobrze, co zamierzacie zrobić z tymi ludźmi. 044 ACT 005 036 Niedawno bowiem wystąpił Teudas, podając się za nie byle kogo, do którego przyłączyło się około czterystu ludzi. Zabito go, a wszyscy jego zwolennicy rozproszyli się i ślad po nich zaginął. 044 ACT 005 037 Po nim w dniach spisu wystąpił Judasz Galilejczyk i pociągnął za sobą wielu ludzi. Lecz i on zginął, a wszyscy jego zwolennicy rozproszyli się. 044 ACT 005 038 Dlatego teraz mówię wam: Odstąpcie od tych ludzi i zostawcie ich. Jeśli bowiem ten zamysł czy ta sprawa pochodzi od ludzi, obróci się wniwecz; 044 ACT 005 039 Ale jeśli pochodzi od Boga, nie będziecie mogli tego zniszczyć, aby się czasem nie okazało, że walczycie z Bogiem. 044 ACT 005 040 I posłuchali go. A przywoławszy apostołów, ubiczowali [ich] i zabronili im mówić w imię Jezusa, a potem ich wypuścili. 044 ACT 005 041 A oni odchodzili sprzed Rady, ciesząc się, że stali się godni znosić zniewagę dla imienia Jezusa. 044 ACT 005 042 Nie przestawali też codziennie w świątyni i po domach nauczać i głosić Jezusa Chrystusa. 044 ACT 006 001 A w tych dniach, gdy liczba uczniów wzrastała, helleniści zaczęli szemrać przeciwko Żydom, że zaniedbywano w codziennym posługiwaniu ich wdowy. 044 ACT 006 002 Wtedy dwunastu, zwoławszy [całe] mnóstwo uczniów, powiedziało: Nie jest rzeczą słuszną, żebyśmy porzucili słowo Boże, a obsługiwali stoły. 044 ACT 006 003 Upatrzcie więc, bracia, spośród siebie siedmiu mężczyzn, mających dobre świadectwo, pełnych Ducha Świętego i mądrości, którym zlecimy tę sprawę. 044 ACT 006 004 My zaś oddamy się modlitwie i posłudze słowa. 044 ACT 006 005 I spodobało się to całej gromadzie [zebranych]. Wybrali więc Szczepana, męża pełnego wiary i Ducha Świętego, Filipa, Prochora, Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja, prozelitę z Antiochii. 044 ACT 006 006 Przedstawili ich apostołom, którzy modląc się, położyli na nich ręce. 044 ACT 006 007 I rozszerzało się słowo Boże, i liczba uczniów w Jerozolimie bardzo się pomnażała; także bardzo wielu kapłanów stawało się posłusznych wierze. 044 ACT 006 008 A Szczepan, pełen wiary i mocy, czynił cuda i wielkie znaki wśród ludzi. 044 ACT 006 009 Wtedy niektórzy z synagogi zwanej [synagogą] Libertynów i Cyrenejczyków, i Aleksandryjczyków oraz tych, którzy pochodzili z Cylicji i Azji, wystąpili do rozprawy ze Szczepanem. 044 ACT 006 010 Lecz nie mogli sprostać mądrości i duchowi, z którym mówił. 044 ACT 006 011 Podstawili więc ludzi, którzy zeznali: Słyszeliśmy, jak mówił bluźnierstwa przeciwko Mojżeszowi i przeciwko Bogu. 044 ACT 006 012 I tak podburzyli lud, starszych i uczonych w Piśmie; a gdy przybiegli do niego, porwali go i przyprowadzili do Rady. 044 ACT 006 013 I podstawili fałszywych świadków, którzy zeznali: Ten człowiek nie przestaje mówić bluźnierstw przeciwko temu świętemu miejscu i [przeciwko] prawu. 044 ACT 006 014 Słyszeliśmy bowiem, jak mówił, że ten Jezus z Nazaretu zburzy to miejsce i zmieni zwyczaje, które nam przekazał Mojżesz. 044 ACT 006 015 A wszyscy, którzy zasiadali w Radzie, przyglądali mu się uważnie i zobaczyli, że jego twarz jest jak oblicze anioła. 044 ACT 007 001 Wtedy najwyższy kapłan zapytał: Czy tak się sprawy mają? 044 ACT 007 002 A on odpowiedział: Mężowie bracia i ojcowie, słuchajcie! Bóg chwały ukazał się naszemu ojcu Abrahamowi, gdy był w Mezopotamii, zanim zamieszkał w Charanie. 044 ACT 007 003 I powiedział do niego: Opuść swoją ziemię i swoją rodzinę i idź do ziemi, którą ci wskażę. 044 ACT 007 004 Wtedy wyszedł z ziemi chaldejskiej i zamieszkał w Charanie. A stamtąd, gdy umarł jego ojciec, [Bóg] przeniósł go do tej ziemi, w której wy teraz mieszkacie. 044 ACT 007 005 I nie dał mu w niej dziedzictwa nawet na stopę [jego] nogi. Obiecał tylko, że da ją w posiadanie jemu i jego potomstwu po nim, gdy [jeszcze] nie miał dziecka. 044 ACT 007 006 I tak mu Bóg powiedział: Twoje potomstwo będzie przebywać w obcej ziemi, wezmą je w niewolę i będą je uciskać przez czterysta lat. 044 ACT 007 007 Lecz ten naród, u którego będzie w niewoli, ja będę sądził – powiedział Bóg. A potem wyjdą i będą mi służyć na tym miejscu. 044 ACT 007 008 I zawarł z nim przymierze obrzezania. Tak to [Abraham] spłodził Izaaka i obrzezał go ósmego dnia, a Izaak Jakuba, a Jakub dwunastu patriarchów. 044 ACT 007 009 A patriarchowie z zawiści sprzedali Józefa do Egiptu. Lecz Bóg był z nim. 044 ACT 007 010 I wyrwał go ze wszystkich jego utrapień, i dał mu łaskę i mądrość w oczach faraona, króla Egiptu, który ustanowił go przełożonym nad Egiptem i nad całym swoim domem. 044 ACT 007 011 Potem nastał głód i wielka niedola w całej ziemi Egiptu i Kanaan, a nasi ojcowie nie znajdowali żywności. 044 ACT 007 012 A gdy Jakub usłyszał, że w Egipcie jest zboże, wysłał naszych ojców pierwszy raz. 044 ACT 007 013 A za drugim [razem] Józef dał się poznać swoim braciom i faraon dowiedział się o rodzie Józefa. 044 ACT 007 014 Potem Józef posłał po swego ojca Jakuba i całą swoją rodzinę [liczącą] siedemdziesiąt pięć dusz. 044 ACT 007 015 Jakub przybył do Egiptu i [tam] umarł on sam i nasi ojcowie. 044 ACT 007 016 I zostali przeniesieni do Sychem i złożeni w grobie, który Abraham kupił za pieniądze u synów Chamora, [ojca] Sychema. 044 ACT 007 017 A gdy zbliżył się czas obietnicy, którą Bóg złożył Abrahamowi, lud w Egipcie rozrodził się i rozmnożył; 044 ACT 007 018 Aż nastał inny król, który nie znał Józefa. 044 ACT 007 019 Ten, działając podstępnie wobec naszego narodu, uciskał naszych ojców tak, że musieli porzucać swoje niemowlęta, żeby nie zostawały przy życiu. 044 ACT 007 020 W tym czasie urodził się Mojżesz, a był miły Bogu i wychowywano go przez trzy miesiące w domu jego ojca. 044 ACT 007 021 A gdy go porzucono, wzięła go córka faraona i wychowała go jak syna. 044 ACT 007 022 I wyuczono Mojżesza całej mądrości egipskiej, i był potężny w słowach i czynach. 044 ACT 007 023 A gdy miał czterdzieści lat, przyszło mu na myśl odwiedzić swych braci, synów Izraela. 044 ACT 007 024 A kiedy zobaczył, że jednemu z nich wyrządzano krzywdę, ujął się za nim i pomścił skrzywdzonego, zabijając Egipcjanina. 044 ACT 007 025 Sądził bowiem, że jego bracia zrozumieją, że Bóg przez jego ręce daje im wybawienie. Lecz oni nie zrozumieli. 044 ACT 007 026 Następnego dnia zjawił się wśród nich, gdy się ze sobą bili, i próbował ich pogodzić, mówiąc: Ludzie, jesteście braćmi, dlaczego krzywdzicie jeden drugiego? 044 ACT 007 027 Lecz ten, który krzywdził bliźniego, odepchnął go, mówiąc: Kto cię ustanowił wodzem i sędzią nad nami? 044 ACT 007 028 Czy chcesz mnie zabić, tak jak wczoraj zabiłeś Egipcjanina? 044 ACT 007 029 Na te słowa Mojżesz uciekł i był cudzoziemcem w ziemi Madian, gdzie spłodził dwóch synów. 044 ACT 007 030 Po czterdziestu latach ukazał mu się na pustyni góry Synaj anioł Pana w płomieniu ognia w krzaku. 044 ACT 007 031 Kiedy Mojżesz [to] ujrzał, zdziwił się na ten widok. A gdy podszedł, aby się [temu] przyjrzeć, rozległ się głos Pana: 044 ACT 007 032 Ja jestem Bogiem twoich ojców, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. A Mojżesz zadrżał i nie śmiał się przypatrywać. 044 ACT 007 033 Wtedy Pan powiedział do niego: Zdejmij z nóg obuwie, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą. 044 ACT 007 034 Patrząc, widziałem utrapienie mego ludu, który jest w Egipcie, i słyszałem jego wzdychanie, i zstąpiłem, żeby go wybawić. Dlatego teraz chodź, poślę cię do Egiptu. 044 ACT 007 035 Tego Mojżesza, którego się wyparli, mówiąc: Któż cię ustanowił wodzem i sędzią? – tego Bóg posłał jako wodza i wybawiciela przez rękę anioła, który mu się ukazał w krzaku. 044 ACT 007 036 On wyprowadził ich, czyniąc cuda i znaki w ziemi Egiptu, nad Morzem Czerwonym i na pustyni [przez] czterdzieści lat. 044 ACT 007 037 To jest ten Mojżesz, który powiedział synom Izraela: Proroka jak ja wzbudzi wam Pan, wasz Bóg, spośród waszych braci. Jego będziecie słuchać. 044 ACT 007 038 On to był w zgromadzeniu na pustyni z aniołem, który mówił do niego na górze Synaj i z naszymi ojcami. On przyjął żywe słowa Boże, aby nam je przekazać. 044 ACT 007 039 Lecz nasi ojcowie nie chcieli mu być posłuszni, ale odepchnęli go i zwrócili swoje serca ku Egiptowi. 044 ACT 007 040 Powiedzieli do Aarona: Zrób nam bogów, którzy będą szli przed nami, bo nie wiemy, co się stało z tym Mojżeszem, który nas wyprowadził z ziemi Egiptu. 044 ACT 007 041 I zrobili cielca w tych dniach, i złożyli ofiarę temu bożkowi, i cieszyli się dziełami swoich rąk. 044 ACT 007 042 Wtedy Bóg odwrócił się [od nich] i oddał ich w służbę zastępom nieba, jak jest napisane w księdze proroków: Czy mi składaliście zabite [zwierzęta] i inne ofiary na pustyni przez czterdzieści lat, domu Izraela? 044 ACT 007 043 Raczej obnosiliście namiot Molocha i gwiazdę waszego boga Remfana, wizerunki, które sobie zrobiliście, żeby oddawać im cześć. Dlatego zaprowadzę was poza Babilon. 044 ACT 007 044 Nasi ojcowie mieli na pustyni Namiot Świadectwa, jak zarządził ten, który powiedział Mojżeszowi, aby go uczynił według wzoru, który widział. 044 ACT 007 045 Nasi ojcowie z Jozuem wzięli go i wnieśli do posiadłości pogan, których Bóg wypędził sprzed oblicza naszych ojców, aż do dni Dawida; 044 ACT 007 046 Który znalazł łaskę przed Bogiem i prosił, aby mógł znaleźć przybytek dla Boga Jakuba. 044 ACT 007 047 Lecz Salomon zbudował mu dom. 044 ACT 007 048 Najwyższy jednak nie mieszka w świątyniach uczynionych ręką, jak mówi prorok: 044 ACT 007 049 Niebo jest moim tronem, a ziemia podnóżkiem moich stóp. Jakiż dom mi zbudujecie, mówi Pan, albo gdzie jest miejsce mego odpoczynku? 044 ACT 007 050 Czy tego wszystkiego nie uczyniła moja ręka? 044 ACT 007 051 [Ludzie] twardego karku, nieobrzezanego serca i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu. Jak wasi ojcowie, [tak] i wy! 044 ACT 007 052 Którego z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali też tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego, którego wy staliście się teraz zdrajcami i mordercami. 044 ACT 007 053 Wy, którzy otrzymaliście prawo przez rozporządzenie aniołów, lecz nie przestrzegaliście [go]. 044 ACT 007 054 Gdy to usłyszeli, wpadli w gniew i zgrzytali na niego zębami. 044 ACT 007 055 A on, pełen Ducha Świętego, patrzył uważnie w niebo i ujrzał chwałę Boga i Jezusa stojącego po prawicy Boga. 044 ACT 007 056 I powiedział: Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Boga. 044 ACT 007 057 A [oni] podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i jednomyślnie się na niego rzucili. 044 ACT 007 058 Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swoje szaty u stóp młodzieńca zwanego Saulem. 044 ACT 007 059 Tak kamienowali Szczepana, modlącego się tymi słowy: Panie Jezu, przyjmij mojego ducha. 044 ACT 007 060 A upadłszy na kolana, zawołał donośnym głosem: Panie, nie poczytaj im tego za grzech. A gdy to powiedział, zasnął. 044 ACT 008 001 A Saul zgodził się na zabicie go. W tym czasie zaczęło się wielkie prześladowanie kościoła w Jerozolimie i wszyscy oprócz apostołów rozproszyli się po okolicach Judei i Samarii. 044 ACT 008 002 Szczepana zaś pogrzebali bogobojni ludzie i bardzo go opłakiwali. 044 ACT 008 003 Tymczasem Saul niszczył kościół. Wchodził do domów, wywlekał mężczyzn i kobiety i wtrącał ich do więzienia. 044 ACT 008 004 A ci, którzy się rozproszyli, szli wszędzie, głosząc słowo [Boże]. 044 ACT 008 005 Filip przybył do miasta Samarii i głosił im Chrystusa. 044 ACT 008 006 A lud jednomyślnie przyjmował to, co mówił Filip, gdy go słyszeli i widzieli cuda, które czynił. 044 ACT 008 007 Duchy nieczyste bowiem wychodziły z donośnym krzykiem z wielu, którzy [je] mieli. Wielu też sparaliżowanych i ułomnych zostało uzdrowionych. 044 ACT 008 008 I wielka radość zapanowała w tym mieście. 044 ACT 008 009 A pewien człowiek o imieniu Szymon, który wcześniej w tym mieście zajmował się czarami, mamił lud Samarii, twierdząc, że jest kimś wielkim. 044 ACT 008 010 Liczyli się z nim wszyscy od najmniejszego do największego, mówiąc: Ten [człowiek] jest tą wielką mocą Boga. 044 ACT 008 011 A liczyli się z nim dlatego, że od dłuższego czasu mamił ich [swoimi] czarami. 044 ACT 008 012 A gdy uwierzyli Filipowi, który głosił o królestwie Bożym i o imieniu Jezusa Chrystusa, chrzcili się zarówno mężczyźni, jak i kobiety. 044 ACT 008 013 Uwierzył też sam Szymon, a gdy się ochrzcił, trzymał się Filipa i zdumiewał się, widząc cuda i wielkie znaki, jakie się działy. 044 ACT 008 014 Kiedy apostołowie, którzy byli w Jerozolimie, usłyszeli, że Samaria przyjęła słowo Boże, wysłali do nich Piotra i Jana; 044 ACT 008 015 Którzy przyszli tam i modlili się za nich, aby otrzymali Ducha Świętego. 044 ACT 008 016 Na żadnego z nich bowiem jeszcze nie zstąpił. Byli tylko ochrzczeni w imię Pana Jezusa. 044 ACT 008 017 Wtedy kładli na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego. 044 ACT 008 018 A gdy Szymon zobaczył, że Duch Święty był udzielany przez nakładanie rąk apostołów, przyniósł im pieniądze; 044 ACT 008 019 Mówiąc: Dajcie i mnie tę moc, aby [ten], na kogo nałożę ręce, otrzymał Ducha Świętego. 044 ACT 008 020 I powiedział mu Piotr: Niech zginą z tobą twoje pieniądze, bo sądziłeś, że dar Boży można nabyć za pieniądze. 044 ACT 008 021 Nie masz w tej sprawie części ani udziału, bo twoje serce nie jest prawe przed Bogiem. 044 ACT 008 022 Dlatego pokutuj z tej twojej nieprawości i proś Boga, a może ci przebaczy zamysł twego serca. 044 ACT 008 023 Widzę bowiem, że jesteś [pogrążony] w goryczy żółci i w więzach nieprawości. 044 ACT 008 024 Wtedy Szymon odpowiedział: Módlcie się za mnie do Pana, aby nic z tego, co powiedzieliście, mnie nie spotkało. 044 ACT 008 025 A gdy dali świadectwo i opowiedzieli słowo Pana, udali się w drogę powrotną do Jerozolimy i głosili ewangelię w wielu wioskach samarytańskich. 044 ACT 008 026 Lecz anioł Pana powiedział do Filipa: Wstań i idź na południe, na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy. Jest to [droga] pustynna. 044 ACT 008 027 Wstał więc i poszedł. A oto przyjechał do Jerozolimy oddać cześć [Bogu] Etiopczyk, eunuch, dostojnik królowej etiopskiej Kandaki, który zarządzał jej wszystkimi skarbami; 044 ACT 008 028 I wracał, a siedząc na swoim wozie, czytał proroka Izajasza. 044 ACT 008 029 A Duch powiedział do Filipa: Podejdź i przyłącz się do tego wozu. 044 ACT 008 030 Kiedy Filip podbiegł, usłyszał, jak tamten czyta proroka Izajasza, i zapytał: Rozumiesz, co czytasz? 044 ACT 008 031 A on odpowiedział: Jak mogę rozumieć, jeśli mi nikt nie wyjaśni? I zaprosił Filipa, aby wszedł i przy nim usiadł. 044 ACT 008 032 A czytał ten fragment Pisma: Jak owca na rzeź był prowadzony i jak baranek milczący wobec tego, który go strzyże, tak on nie otworzył swoich ust. 044 ACT 008 033 W jego poniżeniu pozbawiono go sądu, a któż wypowie jego ród? Jego życie bowiem zostało zabrane z ziemi. 044 ACT 008 034 I zapytał eunuch Filipa: Proszę cię, o kim to prorok mówi? Sam o sobie czy o kimś innym? 044 ACT 008 035 Wtedy Filip otworzył swe usta i zaczynając od tego [fragmentu] Pisma, głosił mu Jezusa. 044 ACT 008 036 A gdy jechali drogą, przybyli nad jakąś wodę. Wówczas eunuch powiedział: Oto woda; co stoi na przeszkodzie, żebym mógł być ochrzczony? 044 ACT 008 037 I powiedział Filip: Jeśli wierzysz z całego serca, możesz. [A on] odpowiedział: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. 044 ACT 008 038 Kazał więc zatrzymać wóz. Obaj, Filip i eunuch, zeszli do wody i ochrzcił go. 044 ACT 008 039 A gdy wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i eunuch go więcej nie widział, ale jechał swoją drogą, radując się. 044 ACT 008 040 Filip zaś znalazł się w Azocie, a obchodząc wszystkie miasta, głosił ewangelię, aż dotarł do Cezarei. 044 ACT 009 001 A Saul, dysząc jeszcze groźbą i [chęcią] mordu wobec uczniów Pana, poszedł do najwyższego kapłana; 044 ACT 009 002 I prosił go o listy do synagog w Damaszku, aby [mógł], jeśliby znalazł tam zwolenników tej drogi, zarówno mężczyzn, jak i kobiety, przyprowadzić ich związanych do Jerozolimy. 044 ACT 009 003 A gdy jadąc, zbliżał się do Damaszku, nagle olśniła go światłość z nieba. 044 ACT 009 004 Upadł na ziemię i usłyszał głos, który mówił do niego: Saulu, Saulu, dlaczego mnie prześladujesz? 044 ACT 009 005 Wtedy zapytał: Kim jesteś, Panie? A Pan odpowiedział: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Trudno ci wierzgać przeciw ościeniowi. 044 ACT 009 006 A [Saul], drżąc i bojąc się, powiedział: Panie, co chcesz, abym zrobił? A Pan do niego: Wstań i idź do miasta, a [tam ci] powiedzą, co masz robić. 044 ACT 009 007 A mężczyźni, którzy byli z nim w drodze, stanęli oniemiali. Słyszeli bowiem głos, lecz nikogo nie widzieli. 044 ACT 009 008 I podniósł się Saul z ziemi, a gdy otworzył oczy, nikogo nie [mógł] widzieć. Wtedy wzięli go za rękę i zaprowadzili do Damaszku. 044 ACT 009 009 Trzy dni [nic] nie widział i nie jadł ani nie pił. 044 ACT 009 010 A w Damaszku był pewien uczeń, imieniem Ananiasz. I powiedział do niego Pan w widzeniu: Ananiaszu! A on odpowiedział: Oto ja, Panie. 044 ACT 009 011 A Pan [powiedział] do niego: Wstań i idź na ulicę, którą nazywają Prostą, i zapytaj w domu Judy o Saula z Tarsu, oto bowiem się modli. 044 ACT 009 012 I ujrzał w widzeniu człowieka imieniem Ananiasz, wchodzącego i kładącego na nim rękę, aby odzyskał wzrok. 044 ACT 009 013 Ananiasz zaś odpowiedział: Panie, słyszałem od wielu, ile złego wyrządził ten człowiek twoim świętym w Jerozolimie. 044 ACT 009 014 Tutaj także ma władzę od najwyższych kapłanów uwięzić wszystkich, którzy wzywają twego imienia. 044 ACT 009 015 Lecz Pan powiedział do niego: Idź, bo on jest moim wybranym naczyniem, aby zanieść moje imię do pogan, królów i synów Izraela. 044 ACT 009 016 Ja bowiem pokażę mu, jak wiele musi wycierpieć dla mego imienia. 044 ACT 009 017 Wtedy Ananiasz poszedł, wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: Saulu, bracie, Pan mnie posłał – Jezus, który ci się ukazał w drodze, którą jechałeś – żebyś odzyskał wzrok i został napełniony Duchem Świętym. 044 ACT 009 018 I natychmiast spadły z jego oczu jakby łuski, i zaraz przejrzał, wstał i został ochrzczony. 044 ACT 009 019 A gdy zjadł, odzyskał siły. I Saul przebywał przez kilka dni z uczniami, którzy byli w Damaszku. 044 ACT 009 020 I zaraz w synagogach zaczął głosić Chrystusa, że on jest Synem Bożym. 044 ACT 009 021 A wszyscy, którzy go słuchali, ze zdziwieniem pytali: Czy to nie jest ten, który w Jerozolimie tępił tych, którzy wzywali tego imienia, i przybył tu po to, aby ich związać i zaprowadzić do naczelnych kapłanów? 044 ACT 009 022 A Saul coraz bardziej się wzmacniał i wprawiał w zakłopotanie Żydów, którzy mieszkali w Damaszku, dowodząc, że ten jest Chrystusem. 044 ACT 009 023 A po upływie wielu dni Żydzi postanowili go zabić. 044 ACT 009 024 Saul jednak dowiedział się o ich zasadzce. A strzegli bram we dnie i w nocy, aby go zabić. 044 ACT 009 025 Lecz uczniowie zabrali go w nocy i spuścili w koszu po sznurze przez mur. 044 ACT 009 026 A gdy Saul przybył do Jerozolimy, usiłował przyłączyć się do uczniów, ale wszyscy się go bali, nie wierząc, że jest uczniem. 044 ACT 009 027 Lecz Barnaba przyjął go, zaprowadził do apostołów i opowiedział im, jak [on] w drodze ujrzał Pana, który mówił do niego, i jak w Damaszku z odwagą głosił w imieniu Jezusa. 044 ACT 009 028 I przebywał z nimi w Jerozolimie. 044 ACT 009 029 Z odwagą też mówił w imieniu Pana Jezusa i rozprawiał z hellenistami, a oni usiłowali go zabić. 044 ACT 009 030 Bracia jednak dowiedzieli się o tym, wyprawili go do Cezarei i odesłali do Tarsu. 044 ACT 009 031 A tak kościoły w całej Judei, Galilei i Samarii cieszyły się pokojem, budując się i żyjąc w bojaźni Pańskiej, i rozrastały się przez pociechę Ducha Świętego. 044 ACT 009 032 I stało się, gdy Piotr odwiedzał wszystkich, że przyszedł też do świętych, którzy mieszkali w Liddzie. 044 ACT 009 033 Spotkał tam pewnego człowieka imieniem Eneasz, który był sparaliżowany i od ośmiu lat leżał w łóżku. 044 ACT 009 034 I powiedział mu Piotr: Eneaszu, Jezus Chrystus cię uzdrawia. Wstań i zaściel swoje [łóżko]. I natychmiast wstał. 044 ACT 009 035 A wszyscy mieszkańcy Liddy i Saronu widzieli go i nawrócili się do Pana. 044 ACT 009 036 Mieszkała też w Jafie pewna uczennica o imieniu Tabita, co znaczy Dorkas. Jej [życie] wypełnione było dobrymi uczynkami i udzielaniem jałmużny. 044 ACT 009 037 I stało się w tych dniach, że zachorowała i umarła. Obmyto ją i położono w sali na piętrze. 044 ACT 009 038 A ponieważ Lidda leży blisko Jafy, gdy uczniowie usłyszeli, że jest tam Piotr, posłali do niego dwóch ludzi, prosząc, aby nie zwlekał z przyjściem do nich. 044 ACT 009 039 Wtedy Piotr wstał i poszedł z nimi, a gdy przyszedł, wprowadzili go do sali na piętrze. Obstąpiły go wszystkie wdowy, płacząc i pokazując tuniki i płaszcze, które Dorkas im robiła, gdy była z nimi. 044 ACT 009 040 A Piotr wygonił wszystkich, klęknął i modlił się. Potem zwrócił się do zmarłej i powiedział: Tabito, wstań! A ona otworzyła oczy i zobaczywszy Piotra, usiadła. 044 ACT 009 041 [On] podał jej rękę i podniósł ją, a zawoławszy świętych i wdowy, pokazał ją żywą. 044 ACT 009 042 I rozniosło się to po całej Jafie, i wielu uwierzyło w Pana. 044 ACT 009 043 Piotr zaś został przez wiele dni w Jafie u niejakiego Szymona, garbarza. 044 ACT 010 001 A w Cezarei był pewien człowiek imieniem Korneliusz, setnik z oddziału zwanego Italskim; 044 ACT 010 002 Pobożny i bojący się Boga wraz z całym swoim domem. Dawał on wielkie jałmużny ludowi i zawsze modlił się do Boga. 044 ACT 010 003 Około dziewiątej godziny dnia ujrzał wyraźnie w widzeniu anioła Boga, który przyszedł do niego i powiedział: Korneliuszu! 044 ACT 010 004 A on uważnie patrzył na niego i będąc przestraszonym, zapytał: Co, Panie? I odpowiedział mu: Twoje modlitwy i jałmużny dotarły przed oblicze Boga jako przypomnienie. 044 ACT 010 005 Dlatego teraz poślij mężczyzn do Jafy i sprowadź Szymona, zwanego Piotrem. 044 ACT 010 006 Zatrzymał się on u pewnego Szymona, garbarza, który ma dom nad morzem. On ci powie, co masz robić. 044 ACT 010 007 A gdy anioł, który mówił z Korneliuszem, odszedł, [ten] zawołał dwóch swoich sług i pobożnego żołnierza spośród tych, którzy stale mu posługiwali; 044 ACT 010 008 I opowiedziawszy im wszystko, posłał ich do Jafy. 044 ACT 010 009 A nazajutrz, gdy byli w drodze i zbliżali się do miasta, około godziny szóstej Piotr wszedł na dach, aby się modlić. 044 ACT 010 010 A będąc głodnym, chciał [coś] zjeść. Gdy zaś przygotowywano [mu posiłek], wpadł w zachwycenie. 044 ACT 010 011 Zobaczył otwarte niebo i zstępujący na niego jakiś przedmiot, podobny do wielkiego płótna, związany [ze sobą] czterema końcami i spuszczany ku ziemi. 044 ACT 010 012 Były w nim wszelkie czworonożne [zwierzęta] ziemskie, bestie, gady i ptaki nieba. 044 ACT 010 013 I odezwał się do niego głos: Wstań, Piotrze, zabijaj i jedz. 044 ACT 010 014 A Piotr odpowiedział: Żadną miarą, Panie, bo nigdy nie jadłem niczego pospolitego lub nieczystego. 044 ACT 010 015 Wtedy znowu, po raz drugi dobiegł go głos: Tego, co Bóg oczyścił, ty nie uważaj za nieczyste. 044 ACT 010 016 I stało się tak trzy razy. Wówczas ten przedmiot został z powrotem wzięty do nieba. 044 ACT 010 017 A gdy Piotr zastanawiał się, co ma oznaczać widzenie, które miał, oto mężczyźni wysłani przez Korneliusza, dopytawszy się o dom Szymona, stanęli przed bramą; 044 ACT 010 018 I zawołali, pytając, czy tam przebywa Szymon, zwany Piotrem. 044 ACT 010 019 A gdy Piotr rozmyślał o tym widzeniu, powiedział do niego Duch: Szukają cię trzej mężczyźni. 044 ACT 010 020 Dlatego wstań, zejdź i idź z nimi bez wahania, bo ja ich posłałem. 044 ACT 010 021 Wtedy Piotr zszedł do mężczyzn, którzy zostali do niego posłani przez Korneliusza, i powiedział: Ja jestem tym, którego szukacie. Z jakiego powodu przyszliście? 044 ACT 010 022 A oni odpowiedzieli: Setnik Korneliusz, człowiek sprawiedliwy i bojący się Boga, mający dobre świadectwo od całego narodu żydowskiego, w widzeniu otrzymał przez świętego anioła polecenie, aby cię wezwał do swego domu i wysłuchał twoich słów. 044 ACT 010 023 Wtedy zawołał ich do domu i udzielił gościny. A następnego dnia Piotr wyruszył z nimi i niektórzy bracia z Jafy towarzyszyli mu. 044 ACT 010 024 A nazajutrz weszli do Cezarei. Korneliusz zaś czekał na nich, zwoławszy swoich krewnych i bliskich przyjaciół. 044 ACT 010 025 A gdy Piotr wchodził, Korneliusz wyszedł mu naprzeciw, padł mu do nóg i oddał [mu] pokłon. 044 ACT 010 026 Lecz Piotr podniósł go, mówiąc: Wstań, ja też jestem człowiekiem. 044 ACT 010 027 A rozmawiając z nim, wszedł i zastał wielu zebranych. 044 ACT 010 028 I powiedział do nich: Wiecie, że nie wolno Żydowi przestawać z cudzoziemcem albo przychodzić do niego. Lecz Bóg mi pokazał, żebym żadnego człowieka nie nazywał pospolitym lub nieczystym. 044 ACT 010 029 Dlatego też, będąc wezwany, przyszedłem bez sprzeciwu. Pytam więc: Dlaczego mnie wezwaliście? 044 ACT 010 030 A Korneliusz odpowiedział: Cztery dni temu pościłem aż do tej godziny, a gdy o godzinie dziewiątej modliłem się w swoim domu, stanął przede mną [pewien] mąż w jasnej szacie; 044 ACT 010 031 I powiedział: Korneliuszu, twoja modlitwa została wysłuchana, a twoje jałmużny dotarły przed oblicze Boga jako przypomnienie. 044 ACT 010 032 Dlatego poślij do Jafy i wezwij Szymona, zwanego Piotrem. Zatrzymał się on w domu Szymona, garbarza, nad morzem. Gdy przyjdzie, będzie z tobą mówić. 044 ACT 010 033 Natychmiast więc posłałem po ciebie, a ty dobrze zrobiłeś, że przyszedłeś. A teraz jesteśmy [tu] wszyscy obecni przed Bogiem, aby słuchać wszystkiego, co ci Bóg nakazał. 044 ACT 010 034 Wtedy Piotr otworzył usta i powiedział: Prawdziwie dostrzegam, że Bóg nie ma względu na osoby; 044 ACT 010 035 Ale w każdym narodzie miły jest mu ten, kto się go boi i czyni to, co sprawiedliwe. 044 ACT 010 036 [A jeśli chodzi o] słowo, które posłał synom Izraela, zwiastując pokój przez Jezusa Chrystusa, który jest Panem wszystkich; 044 ACT 010 037 Wy wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan; 044 ACT 010 038 Jak Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą Jezusa z Nazaretu, który chodził, czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich opanowanych przez diabła, bo Bóg był z nim. 044 ACT 010 039 A my jesteśmy świadkami tego wszystkiego, co czynił w ziemi judzkiej i w Jerozolimie. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. 044 ACT 010 040 Jego [też] wskrzesił Bóg trzeciego dnia i sprawił, żeby się objawił; 044 ACT 010 041 Nie całemu ludowi, ale świadkom przedtem wybranym przez Boga, nam, którzy z nim jedliśmy i piliśmy po jego zmartwychwstaniu. 044 ACT 010 042 Nakazał nam też głosić ludowi i świadczyć, że on jest ustanowionym przez Boga sędzią żywych i umarłych. 044 ACT 010 043 Temu wszyscy prorocy wydają świadectwo, że przez jego imię każdy, kto w niego wierzy, otrzyma przebaczenie grzechów. 044 ACT 010 044 A gdy jeszcze Piotr mówił te słowa, Duch Święty zstąpił na wszystkich słuchających tej mowy. 044 ACT 010 045 I zdziwili się ci wierzący pochodzący z obrzezania, którzy przyszli z Piotrem, że dar Ducha Świętego został wylany także na pogan. 044 ACT 010 046 Słyszeli ich bowiem mówiących językami i wielbiących Boga. Wtedy Piotr się odezwał: 044 ACT 010 047 Czy ktoś może odmówić wody, żeby byli ochrzczeni ci, którzy otrzymali Ducha Świętego jak i my? 044 ACT 010 048 I nakazał ochrzcić ich w imię Pana. I prosili go, aby [u nich] został kilka dni. 044 ACT 011 001 Apostołowie i bracia, którzy byli w Judei, usłyszeli, że również poganie przyjęli słowo Boże. 044 ACT 011 002 A gdy Piotr przybył do Jerozolimy, spierali się z nim ci, którzy pochodzili z obrzezania; 044 ACT 011 003 Mówiąc: Wszedłeś do ludzi nieobrzezanych i jadłeś z nimi. 044 ACT 011 004 Wtedy Piotr zaczął po kolei im wyjaśniać: 044 ACT 011 005 Będąc w mieście Jafie, modliłem się i w zachwyceniu miałem widzenie – jakiś przedmiot zstępujący, jakby wielkie płótno, za cztery rogi [uwiązane i] spuszczone z nieba, i dotarło aż do mnie. 044 ACT 011 006 Wpatrzywszy się w nie uważnie, przyjrzałem się i zobaczyłem czworonożne [zwierzęta] ziemskie, bestie, gady i ptaki nieba. 044 ACT 011 007 I usłyszałem głos mówiący do mnie: Wstań, Piotrze, zabijaj i jedz. 044 ACT 011 008 I odpowiedziałem: Żadną miarą, Panie, bo nigdy niczego pospolitego lub nieczystego nie wziąłem do ust. 044 ACT 011 009 Wtedy głos z nieba odezwał się po raz drugi: Tego, co Bóg oczyścił, nie uważaj za nieczyste. 044 ACT 011 010 A to się stało trzy razy, po czym to wszystko zostało wciągnięte z powrotem do nieba. 044 ACT 011 011 I zaraz trzej mężczyźni posłani do mnie z Cezarei stanęli przed domem, w którym byłem. 044 ACT 011 012 I powiedział mi Duch, abym z nimi poszedł bez wahania. Szło też ze mną tych sześciu braci i weszliśmy do domu tego człowieka. 044 ACT 011 013 On nam opowiedział, jak ujrzał w swoim domu anioła, który stanął i powiedział do niego: Poślij ludzi do Jafy i przywołaj Szymona, zwanego Piotrem. 044 ACT 011 014 On ci powie słowa, przez które będziesz zbawiony, ty i cały twój dom. 044 ACT 011 015 A gdy zacząłem mówić, zstąpił na nich Duch Święty, tak jak na nas na początku. 044 ACT 011 016 I przypomniałem słowo Pana, gdy powiedział: Jan chrzcił wodą, ale wy będziecie ochrzczeni Duchem Świętym. 044 ACT 011 017 Jeśli więc Bóg dał im ten sam dar co nam, którzy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, kim ja jestem, abym mógł zabronić Bogu? 044 ACT 011 018 A usłyszawszy to, uspokoili się i chwalili Boga, mówiąc: A więc i poganom dał Bóg pokutę ku życiu. 044 ACT 011 019 Lecz ci, których rozproszyło prześladowanie, jakie wybuchło z powodu Szczepana, dotarli aż do Fenicji, na Cypr i do Antiochii, nie głosząc słowa [Bożego] nikomu, tylko Żydom. 044 ACT 011 020 A niektórzy z nich, mężczyźni z Cypru i Cyreny, gdy przybyli do Antiochii, mówili do hellenistów, głosząc Pana Jezusa. 044 ACT 011 021 I była z nimi ręka Pana, a wielka ich liczba uwierzyła i nawróciła się do Pana. 044 ACT 011 022 I wieść o nich dotarła do uszu kościoła, który był w Jerozolimie. I posłano Barnabę aż do Antiochii. 044 ACT 011 023 Gdy tam przybył i ujrzał łaskę Boga, uradował się i zachęcał wszystkich, aby zgodnie z postanowieniem serca trwali przy Panu. 044 ACT 011 024 Był to bowiem mąż dobry, pełen Ducha Świętego i wiary. I przybyło Panu mnóstwo [ludzi]. 044 ACT 011 025 Potem Barnaba udał się do Tarsu, aby szukać Saula. 044 ACT 011 026 A gdy go znalazł, przyprowadził go do Antiochii. Przez cały rok zbierali się z tym kościołem i nauczali wielu [ludzi]. W Antiochii też po raz pierwszy uczniów nazwano chrześcijanami. 044 ACT 011 027 A w tych dniach przybyli z Jerozolimy do Antiochii prorocy. 044 ACT 011 028 I jeden z nich, imieniem Agabos, powstał i oznajmił przez Ducha, że w całej ziemi nastanie wielki głód. Nastał on za cesarza Klaudiusza. 044 ACT 011 029 Wtedy uczniowie, każdy z nich według swoich możliwości, postanowili posłać pomoc do braci, którzy mieszkali w Judei. 044 ACT 011 030 Tak też zrobili, posyłając [ją] starszym przez ręce Barnaby i Saula. 044 ACT 012 001 W tym czasie król Herod zaczął gnębić niektórych [członków] kościoła. 044 ACT 012 002 I zabił mieczem Jakuba, brata Jana. 044 ACT 012 003 Widząc, że to podobało się Żydom, postanowił schwytać także Piotra. A były to dni Przaśników. 044 ACT 012 004 Kiedy go schwytał, wtrącił go do więzienia i oddał pod straż szesnastu żołnierzom, zamierzając po [święcie] Paschy wydać go ludowi. 044 ACT 012 005 Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a kościół nieustannie modlił się za niego do Boga. 044 ACT 012 006 A tej nocy, kiedy Herod miał go wydać, Piotr spał między dwoma żołnierzami, związany dwoma łańcuchami, a przed drzwiami strażnicy strzegli więzienia. 044 ACT 012 007 Wtedy zjawił się anioł Pana i w więzieniu zajaśniało światło. Trącił Piotra w bok i obudził go, mówiąc: Wstań szybko. I opadły łańcuchy z [jego] rąk. 044 ACT 012 008 I powiedział do niego anioł: Przepasz się i włóż sandały. Tak też zrobił. I powiedział mu: Narzuć płaszcz i chodź za mną. 044 ACT 012 009 [Piotr] więc wyszedł i udał się za nim, a nie wiedział, że to, co się działo za sprawą anioła, działo się naprawdę, lecz sądził, że to widzenie. 044 ACT 012 010 A gdy minęli pierwszą i drugą straż, doszli do żelaznej bramy, która prowadzi do miasta, a ta sama się przed nimi otworzyła. Kiedy wyszli i przeszli jedną ulicę, natychmiast anioł odstąpił od niego. 044 ACT 012 011 Kiedy Piotr doszedł do siebie, powiedział: Teraz wiem na pewno, że Pan posłał swego anioła i wyrwał mnie z ręki Heroda i z tego wszystkiego, czego oczekiwał lud żydowski. 044 ACT 012 012 Gdy to sobie uświadomił, przyszedł do domu Marii, matki Jana, którego nazywano Markiem, gdzie wielu zebrało się na modlitwie. 044 ACT 012 013 I zapukał Piotr do drzwi w bramie, i wyszła dziewczyna imieniem Rode, aby nasłuchiwać: 044 ACT 012 014 Gdy poznała głos Piotra, z radości nie otworzyła bramy, lecz pobiegła i oznajmiła, że Piotr stoi przed bramą. 044 ACT 012 015 A oni powiedzieli do niej: Oszalałaś! Jednak ona twierdziła, że tak jest istotnie. Odpowiedzieli: To jego anioł. 044 ACT 012 016 Piotr zaś nie przestał pukać. A gdy otworzyli, zobaczyli go i zdumieli się. 044 ACT 012 017 A dawszy im ręką znak, aby zamilkli, opowiedział im, jak Pan wyprowadził go z więzienia, i powiedział: Powiadomcie o tym Jakuba i braci. Potem wyszedł i udał się w inne miejsce. 044 ACT 012 018 A gdy nastał dzień, powstało niemałe poruszenie wśród żołnierzy [z powodu tego], co się stało z Piotrem. 044 ACT 012 019 Herod zaś poszukiwał go, a gdy go nie znalazł, przesłuchał strażników i kazał ich stracić. Potem wyjechał z Judei do Cezarei i tam mieszkał. 044 ACT 012 020 A Herod był bardzo zagniewany na mieszkańców Tyru i Sydonu. Lecz oni jednomyślnie przyszli do niego, zjednali sobie Blasta, podkomorzego królewskiego, i prosili o pokój, ponieważ ich kraj zaopatrywał się w żywność [z ziem] królewskich. 044 ACT 012 021 W wyznaczonym dniu Herod ubrany w szaty królewskie zasiadł na tronie i wygłosił do nich mowę. 044 ACT 012 022 A lud wołał: Głos Boga, a nie człowieka! 044 ACT 012 023 W tej chwili uderzył go anioł Pana, dlatego że nie oddał chwały Bogu, i wyzionął ducha, stoczony przez robactwo. 044 ACT 012 024 A słowo Pana rozrastało się i rozmnażało. 044 ACT 012 025 Barnaba zaś i Saul po wykonaniu posługi wrócili z Jerozolimy, zabierając ze sobą Jana, którego nazywano Markiem. 044 ACT 013 001 A w kościele w Antiochii byli pewni prorocy i nauczyciele: Barnaba, Szymon, zwany Nigrem, Lucjusz Cyrenejczyk i Manaen, który wychowywał się z tetrarchą Herodem, i Saul. 044 ACT 013 002 A gdy jawnie pełnili służbę Panu i pościli, powiedział [im] Duch Święty: Odłączcie mi Barnabę i Saula do dzieła, do którego ich powołałem. 044 ACT 013 003 Wtedy po poście i modlitwie nałożyli na nich ręce i wyprawili ich. 044 ACT 013 004 A oni, posłani przez Ducha Świętego, przybyli do Seleucji, a stamtąd odpłynęli na Cypr. 044 ACT 013 005 Gdy dotarli do Salaminy, głosili słowo Boże w synagogach żydowskich. Mieli też [ze sobą] Jana do pomocy. 044 ACT 013 006 A kiedy przeszli wyspę aż do Pafos, spotkali tam pewnego czarownika, fałszywego proroka, Żyda imieniem Bar-Jezus; 044 ACT 013 007 Który należał do otoczenia prokonsula Sergiusza Pawła, człowieka roztropnego. On to, wezwawszy Barnabę i Saula, pragnął słuchać słowa Bożego. 044 ACT 013 008 Lecz sprzeciwił się im Elimas, czarownik – tak bowiem tłumaczy się jego imię – usiłując odwieść prokonsula od wiary. 044 ACT 013 009 Wtedy Saul, [zwany] też Pawłem, napełniony Duchem Świętym, spojrzał na niego uważnie; 044 ACT 013 010 I powiedział: O, synu diabła, pełny wszelkiego podstępu i przewrotności, nieprzyjacielu wszelkiej sprawiedliwości! Czy nie przestaniesz wykrzywiać prostych dróg Pana? 044 ACT 013 011 Oto teraz ręka Pana na tobie: oślepniesz i nie będziesz widział słońca przez [pewien] czas. I natychmiast ogarnęły go mrok i ciemność, i chodząc wkoło, szukał kogoś, kto by go poprowadził za rękę. 044 ACT 013 012 Wtedy prokonsul, widząc, co się stało, uwierzył, zdumiewając się nauką Pana. 044 ACT 013 013 A [Paweł] i jego towarzysze opuścili Pafos i przybyli do Perge w Pamfilii. Jan zaś odłączył się od nich i wrócił do Jerozolimy. 044 ACT 013 014 A oni opuścili Perge, dotarli do Antiochii Pizydyjskiej, a w dzień szabatu weszli do synagogi i usiedli. 044 ACT 013 015 Po odczytaniu Prawa i Proroków przełożeni synagogi posłali do nich z prośbą: Mężowie bracia, jeśli macie jakieś słowo zachęty dla ludu, to mówcie. 044 ACT 013 016 Wtedy Paweł wstał, dał im ręką znak i powiedział: Mężowie Izraelici i wy, którzy boicie się Boga, słuchajcie. 044 ACT 013 017 Bóg tego ludu Izraela wybrał naszych ojców i wywyższył lud, gdy był na obczyźnie w ziemi Egiptu i wyprowadził go z niej wyciągniętym ramieniem. 044 ACT 013 018 Przez około czterdzieści lat znosił ich obyczaje na pustyni. 044 ACT 013 019 A gdy wytępił siedem narodów w ziemi Kanaan, rozdzielił przez losowanie między nich ich ziemię. 044 ACT 013 020 A potem przez około czterysta pięćdziesiąt lat dawał [im] sędziów, aż do proroka Samuela. 044 ACT 013 021 Później prosili o króla. I na czterdzieści lat dał im Bóg Saula, syna Kisza, męża z pokolenia Beniamina. 044 ACT 013 022 A kiedy go odrzucił, wzbudził im na króla Dawida, o którym dał świadectwo w słowach: Znalazłem Dawida, syna Jessego, męża według mego serca, który wypełni całą moją wolę. 044 ACT 013 023 Z jego potomstwa, zgodnie z obietnicą, Bóg wzbudził Izraelowi Zbawiciela, Jezusa. 044 ACT 013 024 Przed jego przyjściem Jan głosił chrzest pokuty całemu ludowi Izraela. 044 ACT 013 025 A gdy Jan dopełniał [swego] biegu, powiedział: Za kogo mnie uważacie? Nie jestem nim. Ale idzie za mną ten, któremu nie jestem godny rozwiązać obuwia na nogach. 044 ACT 013 026 Mężowie bracia, synowie rodu Abrahama i ci z was, którzy boją się Boga, do was zostało posłane słowo o tym zbawieniu. 044 ACT 013 027 Mieszkańcy Jerozolimy bowiem i ich przełożeni, nie znając tego [Jezusa] ani głosów proroków, które są czytane w każdy szabat, wypełnili je, osądzając go. 044 ACT 013 028 Chociaż nie znaleźli [w nim] żadnego powodu, żeby skazać go na śmierć, prosili Piłata, aby go stracił. 044 ACT 013 029 A gdy wykonali wszystko, co było o nim napisane, zdjęli go z drzewa i złożyli w grobie. 044 ACT 013 030 Lecz Bóg wskrzesił go z martwych. 044 ACT 013 031 A on przez wiele dni był widziany przez tych, którzy razem z nim przyszli z Galilei do Jerozolimy, a [teraz] są jego świadkami przed ludem. 044 ACT 013 032 I my głosimy wam [dobrą nowinę] o obietnicy złożonej ojcom; 044 ACT 013 033 Że Bóg wypełnił ją wobec nas, ich dzieci, wskrzeszając Jezusa, jak też jest napisane w psalmie drugim: Ty jesteś moim Synem, ja ciebie dziś zrodziłem. 044 ACT 013 034 A to, że go wskrzesił z martwych, aby już nigdy nie uległ zniszczeniu, tak wyraził: Dam wam pewne miłosierdzia Dawida. 044 ACT 013 035 Dlatego w innym miejscu mówi: Nie dasz twemu Świętemu doznać zniszczenia. 044 ACT 013 036 Dawid bowiem [za] swego pokolenia służył woli Boga, zasnął i został przyłączony do swoich ojców, i doznał zniszczenia. 044 ACT 013 037 Lecz ten, którego Bóg wskrzesił, nie doznał zniszczenia. 044 ACT 013 038 Niech więc będzie wam wiadomo, mężowie bracia, że przez niego zwiastuje się wam przebaczenie grzechów; 044 ACT 013 039 I przez niego każdy, kto uwierzy, jest usprawiedliwiony we wszystkim, w czym nie mogliście być usprawiedliwieni przez Prawo Mojżesza. 044 ACT 013 040 Uważajcie więc, aby nie spotkało was to, co zostało powiedziane u Proroków: 044 ACT 013 041 Patrzcie, szydercy, dziwcie się i przepadnijcie, bo ja za waszych dni dokonuję dzieła, w które nie uwierzycie, choćby wam ktoś [o nim] opowiedział. 044 ACT 013 042 A kiedy wychodzili z synagogi żydowskiej, poganie prosili ich, aby również w następny szabat głosili im te same słowa. 044 ACT 013 043 Kiedy zgromadzenie się rozeszło, wielu Żydów i pobożnych prozelitów poszło za Pawłem i Barnabą, którzy w rozmowie radzili im, aby trwali w łasce Boga. 044 ACT 013 044 A w następny szabat niemal całe miasto zebrało się, aby słuchać słowa Bożego. 044 ACT 013 045 Kiedy Żydzi zobaczyli tłumy, pełni zawiści sprzeciwiali się słowom Pawła, występując przeciwko nim i bluźniąc. 044 ACT 013 046 A Paweł i Barnaba powiedzieli odważnie: Wam najpierw miało być zwiastowane słowo Boże. Skoro jednak je odrzucacie i uważacie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. 044 ACT 013 047 Tak bowiem nakazał nam Pan: Ustanowiłem cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi. 044 ACT 013 048 Kiedy poganie to usłyszeli, radowali się i wielbili słowo Pańskie, a uwierzyli wszyscy, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego. 044 ACT 013 049 I słowo Pańskie rozchodziło się po całej krainie. 044 ACT 013 050 A Żydzi podburzali pobożne i poważane kobiety oraz znaczących [obywateli] miasta, wzniecili prześladowanie Pawła i Barnaby i wypędzili ich ze swoich granic. 044 ACT 013 051 A oni, strząsnąwszy na nich pył ze swoich nóg, przyszli do Ikonium. 044 ACT 013 052 Uczniowie zaś byli pełni radości i Ducha Świętego. 044 ACT 014 001 W Ikonium również weszli do synagogi żydowskiej i mówili tak, że uwierzyła wielka liczba Żydów i Greków. 044 ACT 014 002 Lecz Żydzi, którzy nie uwierzyli, podburzyli i rozjątrzyli serca pogan przeciwko braciom. 044 ACT 014 003 I byli tam przez długi czas, odważnie mówiąc w Panu, który dawał świadectwo słowu swojej łaski, sprawiając, że przez ich ręce dokonywały się znaki i cuda. 044 ACT 014 004 I mieszkańcy miasta podzielili się: jedni byli z Żydami, a drudzy z apostołami. 044 ACT 014 005 Kiedy jednak wszczął się rozruch zarówno wśród pogan, jak i Żydów wraz z przełożonymi, i chcieli ich znieważyć, i ukamienować; 044 ACT 014 006 Dowiedzieli się o tym i uciekli do miast Likaonii: do Listry i Derbe oraz w ich okolice; 044 ACT 014 007 I tam głosili ewangelię. 044 ACT 014 008 A w Listrze był pewien człowiek o bezwładnych nogach, chromy już w łonie swojej matki i nigdy nie chodził. 044 ACT 014 009 Słuchał on przemawiającego Pawła, który przyglądając mu się uważnie i widząc, że ma wiarę, aby zostać uzdrowionym; 044 ACT 014 010 Powiedział donośnym głosem: Stań prosto na nogach! A on zerwał się i zaczął chodzić. 044 ACT 014 011 A ludzie, widząc, co uczynił Paweł, zaczęli wołać po likaońsku: Bogowie przybrali postać ludzi i zstąpili do nas! 044 ACT 014 012 I nazwali Barnabę Jowiszem, a Pawła Merkurym, ponieważ on był głównym mówcą. 044 ACT 014 013 Wtedy kapłan [ze świątyni] Jowisza, która była przed miastem, przyprowadził do wrót woły i wieńce i razem z ludem chciał złożyć ofiarę. 044 ACT 014 014 Gdy usłyszeli o tym apostołowie Barnaba i Paweł, rozdarli swoje szaty i wpadli między tłum, wołając; 044 ACT 014 015 Ludzie, co robicie? My też jesteśmy ludźmi, podlegamy tym samym doznaniom co wy. Głosimy wam, abyście się odwrócili od tych marności do Boga żywego, który stworzył niebo, ziemię, morze i wszystko, co się w nich znajduje. 044 ACT 014 016 Za czasów minionych pozwalał on, aby wszystkie narody chodziły własnymi drogami. 044 ACT 014 017 Nie przestawał jednak dawać o sobie świadectwa, czyniąc dobrze. Zsyłał nam z nieba deszcz i urodzajne lata, karmił nas i napełniał radością nasze serca. 044 ACT 014 018 Tymi słowami ledwie powstrzymali lud od złożenia im ofiary. 044 ACT 014 019 Tymczasem z Antiochii i Ikonium nadeszli Żydzi, którzy namówiwszy lud, ukamienowali Pawła i wywlekli go za miasto, myśląc, że umarł. 044 ACT 014 020 Lecz gdy otoczyli go uczniowie, podniósł się i wrócił do miasta, a nazajutrz udał się z Barnabą do Derbe. 044 ACT 014 021 Kiedy głosili ewangelię temu miastu i pozyskali wielu uczniów, wrócili do Listry, Ikonium i do Antiochii; 044 ACT 014 022 Umacniając dusze uczniów i zachęcając do trwania w wierze, [mówili], że przez wiele utrapień musimy wejść do królestwa Bożego. 044 ACT 014 023 A gdy w każdym kościele ustanowili starszych, modląc się i poszcząc, powierzyli ich Panu, w którego uwierzyli. 044 ACT 014 024 Potem przeszli przez Pizydię i przybyli do Pamfilii. 044 ACT 014 025 I opowiedziawszy słowo Boże w Perge, zeszli do Attalii. 044 ACT 014 026 Stamtąd popłynęli do Antiochii, gdzie [przedtem] zostali poruczeni łasce Boga do dzieła, które wykonali. 044 ACT 014 027 A gdy tam przyszli i zebrali kościół, opowiedzieli, co Bóg przez nich uczynił i jak otworzył poganom drzwi wiary. 044 ACT 014 028 I mieszkali tam dość długo z uczniami. 044 ACT 015 001 A niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: Jeśli nie zostaniecie obrzezani według zwyczaju Mojżesza, nie możecie być zbawieni. 044 ACT 015 002 Kiedy doszło do niemałych sporów i zatargów między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowili, że Paweł i Barnaba oraz jeszcze kilku z nich pójdą w sprawie tego sporu do apostołów i starszych do Jerozolimy. 044 ACT 015 003 Wyprawieni przez kościół, szli przez Fenicję i Samarię, opowiadając o nawróceniu pogan, czym sprawili wielką radość wszystkim braciom. 044 ACT 015 004 A gdy przybyli do Jerozolimy, zostali przyjęci przez kościół, apostołów i starszych. I opowiedzieli o wszystkim, czego Bóg przez nich dokonał. 044 ACT 015 005 Lecz niektórzy ze stronnictwa faryzeuszy, którzy uwierzyli, powstali i powiedzieli: Trzeba ich obrzezać i nakazać, żeby zachowywali Prawo Mojżesza. 044 ACT 015 006 Apostołowie i starsi zebrali się więc, aby rozstrzygnąć tę sprawę. 044 ACT 015 007 A gdy był wielki spór [o to], Piotr powstał i powiedział do nich: Mężowie bracia, wiecie, że Bóg już dawno wybrał [mnie] spośród was, aby z moich ust poganie usłyszeli słowa ewangelii i uwierzyli. 044 ACT 015 008 A Bóg, który zna serca, wydał im świadectwo, dając im Ducha Świętego, tak samo jak nam. 044 ACT 015 009 I nie uczynił [żadnej] różnicy między nami a nimi, oczyszczając przez wiarę ich serca. 044 ACT 015 010 Dlaczego więc teraz wystawiacie Boga na próbę, wkładając na kark uczniów jarzmo, którego ani nasi ojcowie, ani my nie mogliśmy udźwignąć? 044 ACT 015 011 Lecz wierzymy, że przez łaskę Pana Jezusa Chrystusa będziemy zbawieni, tak samo i oni. 044 ACT 015 012 I całe zgromadzenie umilkło, a [potem] słuchali Barnaby i Pawła, którzy opowiadali, jak wielkie znaki i cuda Bóg uczynił przez nich wśród pogan. 044 ACT 015 013 A gdy i oni umilkli, odezwał się Jakub: Mężowie bracia, posłuchajcie mnie. 044 ACT 015 014 Szymon powiedział, jak najpierw Bóg wejrzał na pogan, aby [z nich] wybrać lud dla swego imienia. 044 ACT 015 015 A z tym się zgadzają słowa proroków, jak jest napisane: 044 ACT 015 016 Potem powrócę i odbuduję upadły przybytek Dawida; odbuduję jego ruiny i wzniosę go; 044 ACT 015 017 Aby ludzie, którzy pozostali, szukali Pana, i wszystkie narody, nad którymi wzywane jest moje imię – mówi Pan, który to wszystko sprawia. 044 ACT 015 018 Znane są Bogu od wieków wszystkie jego sprawy. 044 ACT 015 019 Dlatego uważam, że nie należy czynić trudności tym spośród pogan, którzy się nawracają do Boga; 044 ACT 015 020 Ale napisać im, aby wstrzymywali się od splugawienia bożków, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi. 044 ACT 015 021 Mojżesz bowiem od dawien dawna ma w każdym mieście takich, którzy go głoszą, gdyż w synagogach co szabat czytają go. 044 ACT 015 022 Wtedy apostołowie i starsi wraz z całym kościołem uznali za słuszne posłać do Antiochii z Pawłem i Barnabą wybranych spośród siebie ludzi: Judę, zwanego Barsabą, i Sylasa, przodujących wśród braci. 044 ACT 015 023 Posłali przez nich [takie pismo]: Apostołowie, starsi i bracia przesyłają pozdrowienia braciom pochodzącym z pogan, którzy są w Antiochii, Syrii i Cylicji. 044 ACT 015 024 Ponieważ słyszeliśmy, że pewni ludzie wyszli od nas i zaniepokoili was słowami, i wzburzyli wasze dusze, mówiąc, że musicie zostać obrzezani i zachowywać prawo, czego im nie przykazaliśmy; 044 ACT 015 025 Zgromadzeni jednomyślnie, postanowiliśmy posłać do was wybranych ludzi wraz z naszymi umiłowanymi Barnabą i Pawłem; 044 ACT 015 026 Ludźmi, którzy poświęcili swe życie dla imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa. 044 ACT 015 027 Dlatego posłaliśmy Judę i Sylasa, którzy powtórzą wam ustnie to samo. 044 ACT 015 028 Uznał bowiem Duch Święty za słuszne, i my też, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. 044 ACT 015 029 Wstrzymujcie się od [ofiar] składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeśli będziecie się tego wystrzegać. Bywajcie zdrowi. 044 ACT 015 030 Tak więc oni, będąc odprawieni, przybyli do Antiochii, zwołali zgromadzenie i oddali list. 044 ACT 015 031 Gdy [go] przeczytali, uradowali się z tego pocieszania. 044 ACT 015 032 A Juda i Sylas, którzy również byli prorokami, w licznych mowach zachęcali i umacniali braci. 044 ACT 015 033 A gdy przebywali [tam] jakiś czas, zostali odprawieni z [życzeniem] pokoju od braci do apostołów. 044 ACT 015 034 Lecz upodobało się Sylasowi tam pozostać. 044 ACT 015 035 Również Paweł i Barnaba przebywali w Antiochii, nauczając i głosząc z wieloma innymi słowo Pana. 044 ACT 015 036 Po kilku dniach Paweł powiedział do Barnaby: Wróćmy i odwiedźmy naszych braci we wszystkich miastach, w których głosiliśmy słowo Pańskie, [aby zobaczyć], jak się mają. 044 ACT 015 037 Barnaba chciał również wziąć ze sobą Jana, zwanego Markiem. 044 ACT 015 038 Ale Paweł nie chciał zabrać ze sobą tego, który odszedł od nich w Pamfilii i nie uczestniczył z nimi w tej pracy. 044 ACT 015 039 I doszło [między nimi] do ostrej kłótni, tak że się rozdzielili: Barnaba wziął ze sobą Marka i popłynął na Cypr; 044 ACT 015 040 Paweł zaś wybrał sobie Sylasa i wyruszył, polecony przez braci łasce Boga. 044 ACT 015 041 I przechodził Syrię i Cylicję, umacniając kościoły. 044 ACT 016 001 Przybył do Derbe i Listry. A oto był tam pewien uczeń imieniem Tymoteusz, syn pewnej Żydówki, która uwierzyła, ojca natomiast Greka. 044 ACT 016 002 Bracia z Listry i Ikonium dawali o nim [dobre] świadectwo. 044 ACT 016 003 Paweł chciał go zabrać ze sobą, więc obrzezał go ze względu na Żydów, którzy mieszkali w tamtych stronach. Wszyscy bowiem wiedzieli, że jego ojciec był Grekiem. 044 ACT 016 004 A gdy chodzili po miastach, przekazywali im nakazy ustanowione przez apostołów i starszych w Jerozolimie, których mieli przestrzegać. 044 ACT 016 005 I tak kościoły utwierdzały się w wierze i każdego dnia wzrastały liczebnie. 044 ACT 016 006 Gdy przeszli Frygię i krainę galacką, Duch Święty zabronił im głosić słowo [Boże] w Azji. 044 ACT 016 007 Gdy przybyli do Myzji, próbowali pójść do Bitynii, ale im Duch nie pozwolił. 044 ACT 016 008 Przeszli więc Myzję i zeszli do Troady. 044 ACT 016 009 I w nocy Paweł miał widzenie: jakiś Macedończyk stał i prosił go: Przepraw się do Macedonii i pomóż nam! 044 ACT 016 010 Zaraz po tym widzeniu staraliśmy się wyruszyć do Macedonii, będąc tego pewni, że Pan nas powołał, abyśmy im głosili ewangelię. 044 ACT 016 011 Odpłynąwszy więc z Troady, zdążaliśmy wprost do Samotraki, a nazajutrz do Neapolu; 044 ACT 016 012 Stamtąd zaś do Filippi, [rzymskiej] kolonii i głównego miasta tej części Macedonii, i zostaliśmy w tym mieście przez kilka dni. 044 ACT 016 013 A w dzień szabatu wyszliśmy za miasto nad rzekę, gdzie zwykle odbywały się modlitwy. Usiedliśmy i rozmawialiśmy z kobietami, które się [tam] zeszły. 044 ACT 016 014 Przysłuchiwała się [temu] też pewna bogobojna kobieta, imieniem Lidia, z miasta Tiatyry, sprzedająca purpurę, której to serce otworzył Pan, aby uważnie słuchała tego, co mówił Paweł. 044 ACT 016 015 A gdy została ochrzczona razem ze swoim domem, poprosiła: Jeśli uznaliście mnie za wierną Panu, wejdźcie do mojego domu i zamieszkajcie w nim. I wymogła to na nas. 044 ACT 016 016 I stało się, gdy szliśmy na modlitwę, że zabiegła nam [drogę] pewna dziewczyna, która miała ducha wieszczego i swoimi wróżbami przynosiła wielki dochód swoim panom. 044 ACT 016 017 A chodząc za Pawłem i za nami, wołała: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego i zwiastują nam drogę zbawienia. 044 ACT 016 018 A robiła to przez wiele dni. Lecz Paweł, bolejąc nad tym, odwrócił się i powiedział do ducha: Rozkazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej wyszedł. I w tej chwili wyszedł. 044 ACT 016 019 Gdy jej panowie zobaczyli, że przepadła nadzieja ich zysku, schwytali Pawła i Sylasa, zawlekli ich na rynek przed władzę; 044 ACT 016 020 Stawili ich przed pretorami i powiedzieli: Ci ludzie, którzy są Żydami, sieją zamęt w naszym mieście. 044 ACT 016 021 I głoszą zwyczaje, których nam, jako Rzymianom, nie wolno przyjmować ani zachowywać. 044 ACT 016 022 I wystąpił tłum przeciwko nim, a pretorzy zdarli z nich szaty i kazali wychłostać [ich] rózgami. 044 ACT 016 023 Po wymierzeniu wielu razów wtrącili [ich] do więzienia, przykazując strażnikowi, żeby ich dobrze pilnował. 044 ACT 016 024 Otrzymawszy taki rozkaz, wtrącił ich do wewnętrznego lochu, a ich nogi zakuł w dyby. 044 ACT 016 025 O północy Paweł i Sylas modlili się i śpiewem chwalili Boga, a więźniowie słyszeli ich. 044 ACT 016 026 Nagle powstało silne trzęsienie [ziemi], tak że zachwiały się fundamenty więzienia. I natychmiast otworzyły się wszystkie drzwi i wszystkim rozwiązały się więzy. 044 ACT 016 027 A gdy strażnik więzienia obudził się i zobaczył otwarte drzwi więzienia, dobył miecz i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie pouciekali. 044 ACT 016 028 Lecz Paweł zawołał donośnym głosem: Nie rób sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy. 044 ACT 016 029 Wtedy zażądał światła i wskoczył do środka, a drżąc, padł [do nóg] Pawła i Sylasa. 044 ACT 016 030 A wyprowadziwszy ich z więzienia, powiedział: Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony? 044 ACT 016 031 A oni odpowiedzieli: Uwierz w Pana Jezusa Chrystusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom. 044 ACT 016 032 I głosili słowo Pańskie jemu i wszystkim jego domownikom. 044 ACT 016 033 Tej samej godziny w nocy wziął [ich ze sobą], obmył ich rany i natychmiast się ochrzcił, on i wszyscy jego [domownicy]. 044 ACT 016 034 Wprowadził ich do swego domu, zastawił [przed nimi] stół i weselił się, uwierzywszy Bogu z całym swoim domem. 044 ACT 016 035 Kiedy nastał dzień, pretorzy posłali służbę miejską ze słowami: Zwolnij tych ludzi. 044 ACT 016 036 I strażnik więzienia oznajmił Pawłowi: Pretorzy przysłali [polecenie], żeby was wypuścić. Teraz więc wyjdźcie i idźcie w pokoju. 044 ACT 016 037 Lecz Paweł powiedział do nich: Publicznie, bez sądu biczowali i wtrącili do więzienia nas, obywateli rzymskich, a teraz potajemnie nas wyrzucają? Nic z tego! Niech sami przyjdą i wyprowadzą nas. 044 ACT 016 038 Słudzy miejscy przekazali te słowa pretorom. A gdy [tamci] usłyszeli, że są Rzymianami, przestraszyli się. 044 ACT 016 039 Przyszli, przeprosili ich i wyprowadziwszy, prosili, aby opuścili miasto. 044 ACT 016 040 Kiedy wyszli z więzienia, wstąpili do [domu] Lidii, a gdy zobaczyli się z braćmi, pocieszyli ich i odeszli. 044 ACT 017 001 A gdy przeszli Amfipolis i Apolonię, przybyli do Tesaloniki, gdzie była synagoga żydowska. 044 ACT 017 002 Wtedy Paweł według [swego] zwyczaju wszedł do nich i przez trzy szabaty rozprawiał z nimi na podstawie Pisma; 044 ACT 017 003 Wyjaśniając i nauczając, że Chrystus musiał cierpieć i powstać z martwych oraz: Ten Jezus, którego wam głoszę, jest Chrystusem. 044 ACT 017 004 I niektórzy z nich uwierzyli i przyłączyli się do Pawła i Sylasa, również mnóstwo pobożnych Greków i niemało znamienitych kobiet. 044 ACT 017 005 Ale ci Żydzi, którzy nie uwierzyli, zdjęci zazdrością, dobrali sobie niektórych niegodziwych próżniaków, a kiedy zebrali dużą grupę, podburzyli miasto. Naszli dom Jazona i szukali ich, aby wyprowadzić ich przed lud. 044 ACT 017 006 Gdy jednak ich nie znaleźli, zaciągnęli Jazona i niektórych braci przed przełożonych miasta, krzycząc: Oto ci, którzy cały świat wzburzyli, przyszli [też] tutaj; 044 ACT 017 007 A Jazon ich przyjął. Oni wszyscy postępują wbrew dekretom cesarza, mówiąc, że jest inny król, Jezus. 044 ACT 017 008 W ten sposób zaniepokoili lud i przełożonych miasta, którzy to słyszeli. 044 ACT 017 009 Ale po wzięciu poręczenia od Jazona i innych wypuścili ich. 044 ACT 017 010 Zaraz w nocy bracia wysłali Pawła i Sylasa do Berei. Kiedy tam przybyli, weszli do synagogi żydowskiej. 044 ACT 017 011 Ci byli szlachetniejsi od tych w Tesalonice, gdyż przyjęli słowo [Boże] z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się sprawy mają. 044 ACT 017 012 Wielu więc z nich uwierzyło, również niemało wpływowych greckich kobiet i mężczyzn. 044 ACT 017 013 A gdy Żydzi z Tesaloniki dowiedzieli się, że i w Berei Paweł głosi słowo Boże, przyszli też tam i podburzali lud. 044 ACT 017 014 Wtedy bracia natychmiast wysłali Pawła w drogę ku morzu, a Sylas i Tymoteusz tam zostali. 044 ACT 017 015 Ci, którzy towarzyszyli Pawłowi, odprowadzili go aż do Aten i powrócili, otrzymawszy polecenie dla Sylasa i Tymoteusza, żeby jak najszybciej przyszli do niego. 044 ACT 017 016 A gdy Paweł czekał na nich w Atenach, burzył się w duchu na widok miasta oddanego bałwochwalstwu. 044 ACT 017 017 Rozprawiał więc w synagodze z Żydami i [ludźmi] pobożnymi oraz codziennie na rynku ze wszystkimi, których spotkał. 044 ACT 017 018 Wtedy niektórzy z filozofów epikurejskich i stoickich spierali się z nim. Jedni mówili: Co chce powiedzieć ten nowinkarz? A inni: Zdaje się, że jest zwiastunem obcych bogów. Głosił im bowiem Jezusa i zmartwychwstanie. 044 ACT 017 019 Zabrali go, zaprowadzili na Areopag i zapytali: Czy możemy się dowiedzieć, co to za nowa nauka, którą głosisz? 044 ACT 017 020 Bo przynosisz jakieś rzeczy obce naszym uszom. Chcemy więc wiedzieć, o co właściwie chodzi. 044 ACT 017 021 (A wszyscy Ateńczycy i mieszkający tam cudzoziemcy nie poświęcali czasu na nic innego, tylko na opowiadanie lub słuchanie czegoś nowego). 044 ACT 017 022 Wtedy Paweł stanął pośrodku Areopagu i powiedział: Mężowie ateńscy, widzę, że pod każdym względem jesteście nadzwyczaj religijni. 044 ACT 017 023 Przechadzając się bowiem i przypatrując waszym świętościom, znalazłem też ołtarz, na którym było napisane: Nieznanemu Bogu. Ja głoszę wam tego, którego nie znając, czcicie. 044 ACT 017 024 Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, ten, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką. 044 ACT 017 025 Ani nie jest czczony rękoma ludzkimi tak, [jakby] czegoś potrzebował, ponieważ sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. 044 ACT 017 026 I z jednej krwi uczynił wszystkie narody ludzkie, żeby mieszkały na całej powierzchni ziemi, określiwszy czasy wcześniej wyznaczone i zamierzone granice ich zamieszkania; 044 ACT 017 027 Żeby szukali Pana, czy go nie znajdą po omacku, chociaż nie jest daleko od nikogo z nas. 044 ACT 017 028 Bo w nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak też powiedzieli niektórzy z waszych poetów: I [my] bowiem jesteśmy z jego rodu. 044 ACT 017 029 Będąc więc z rodu Boga, nie powinniśmy sądzić, że Bóstwo jest podobne do złota, srebra lub kamienia, misternie wyrzeźbionych według wyobrażenia ludzkiego. 044 ACT 017 030 Bóg wprawdzie pomijał czasy tej nieświadomości, teraz [jednak] nakazuje wszędzie wszystkim ludziom pokutować; 044 ACT 017 031 Gdyż wyznaczył dzień, w którym będzie sprawiedliwie sądził cały świat przez człowieka, którego [do tego] przeznaczył, zapewniając o tym wszystkich przez wskrzeszenie go z martwych. 044 ACT 017 032 Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się naśmiewali, a inni mówili: Posłuchamy cię o tym ponownie. 044 ACT 017 033 I tak Paweł wyszedł spośród nich. 044 ACT 017 034 Lecz niektórzy ludzie przyłączyli się do niego i uwierzyli. [Był] też wśród nich Dionizy Areopagita i kobieta imieniem Damaris oraz inni z nimi. 044 ACT 018 001 Potem Paweł opuścił Ateny i przybył do Koryntu. 044 ACT 018 002 Spotkał tam pewnego Żyda, imieniem Akwila, rodem z Pontu, który niedawno przybył z Italii razem ze swoją żoną Pryscyllą (ponieważ Klaudiusz zarządził, żeby wszyscy Żydzi opuścili Rzym), i poszedł do nich; 044 ACT 018 003 A ponieważ znał to samo rzemiosło, zamieszkał u nich i pracował. Zajmowali się bowiem wyrobem namiotów. 044 ACT 018 004 W każdy szabat rozprawiał w synagodze i przekonywał i Żydów, i Greków. 044 ACT 018 005 A gdy przyszli z Macedonii Sylas i Tymoteusz, Paweł był napierany w duchu i świadczył Żydom, że Jezus jest Chrystusem. 044 ACT 018 006 Lecz gdy się sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnął szaty i powiedział do nich: Krew wasza na waszą głowę, ja jestem czysty. Od tej chwili pójdę do pogan. 044 ACT 018 007 Odszedł stamtąd i wszedł do domu pewnego [człowieka], imieniem Justus, który czcił Boga, a którego dom przylegał do synagogi. 044 ACT 018 008 A przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana wraz z całym swoim domem. Także wielu Koryntian, którzy słuchali, uwierzyło i zostało ochrzczonych. 044 ACT 018 009 Wtedy w nocy Pan powiedział do Pawła w widzeniu: Nie bój się, lecz mów i nie milcz; 044 ACT 018 010 Bo ja jestem z tobą i nikt się na ciebie nie targnie, aby cię skrzywdzić. Mam bowiem liczny lud w tym mieście. 044 ACT 018 011 I mieszkał tam przez rok i sześć miesięcy, nauczając u nich słowa Bożego. 044 ACT 018 012 A gdy Gallio był prokonsulem w Achai, Żydzi jednomyślnie powstali przeciw Pawłowi i przyprowadzili go przed sąd; 044 ACT 018 013 Mówiąc: On namawia ludzi, aby niezgodnie z prawem czcili Boga. 044 ACT 018 014 Kiedy Paweł miał już otworzyć usta, Gallio powiedział do Żydów: O Żydzi, gdyby się działo bezprawie albo jakaś niegodziwość, znosiłbym was, jak należy; 044 ACT 018 015 Lecz jeśli spór dotyczy słów, imion i waszego prawa, sami [to] rozpatrzcie. Ja bowiem nie chcę być sędzią w tych [sprawach]. 044 ACT 018 016 I wypędził ich z sądu. 044 ACT 018 017 Wtedy wszyscy Grecy schwytali Sostenesa, przełożonego synagogi, i bili go przed sądem, lecz Gallio na to nie zważał. 044 ACT 018 018 A Paweł mieszkał tam jeszcze przez wiele dni, potem pożegnał się z braćmi i popłynął do Syrii, a z nim Pryscylla i Akwila. W Kenchrach ostrzygł głowę, bo złożył ślub. 044 ACT 018 019 Potem przybył do Efezu i tam ich zostawił. Sam zaś wszedł do synagogi i rozprawiał z Żydami. 044 ACT 018 020 A gdy go prosili, żeby u nich pozostał dłużej, nie zgodził się; 044 ACT 018 021 Ale żegnając się z nimi, powiedział: Nadchodzące święto muszę koniecznie obchodzić w Jerozolimie, lecz jeśli taka będzie wola Boga, wrócę do was. I odpłynął z Efezu. 044 ACT 018 022 Po przybyciu do Cezarei udał się [do Jerozolimy], gdzie pozdrowił kościół, a potem odszedł do Antiochii. 044 ACT 018 023 Mieszkał [tam] przez pewien czas i wyruszył, przemierzając krainę galacką i Frygię i umacniając wszystkich uczniów. 044 ACT 018 024 A do Efezu przybył pewien Żyd, imieniem Apollos, rodem z Aleksandrii, człowiek wymowny i biegły w Piśmie. 044 ACT 018 025 Był on obeznany z drogą Pana, a pałając duchem, mówił i nauczał starannie o Panu, wiedząc tylko o chrzcie Jana. 044 ACT 018 026 Zaczął on odważnie mówić w synagodze. Gdy go usłyszeli Akwila i Pryscylla, przyjęli go do siebie i dokładniej wytłumaczyli drogę Boga. 044 ACT 018 027 Kiedy chciał udać się do Achai, bracia go zachęcili i napisali do uczniów, aby go przyjęli. Gdy [tam] przybył, bardzo pomagał tym, którzy uwierzyli dzięki łasce [Bożej]. 044 ACT 018 028 Dzielnie bowiem przekonywał Żydów, publicznie dowodząc z Pisma, że Jezus jest Chrystusem. 044 ACT 019 001 I stało się, że gdy Apollos przebywał w Koryncie, Paweł obszedł okolice wyżej położone i dotarł do Efezu. I znalazłszy tam niektórych uczniów; 044 ACT 019 002 Zapytał ich: Czy otrzymaliście Ducha Świętego, kiedy uwierzyliście? A oni mu odpowiedzieli: Nawet nie słyszeliśmy, że jest Duch Święty. 044 ACT 019 003 Wtedy zapytał ich: W czym więc byliście ochrzczeni? A oni odpowiedzieli: W chrzcie Jana. 044 ACT 019 004 Paweł zaś powiedział: Jan chrzcił chrztem pokuty, mówiąc ludziom, aby uwierzyli w tego, który przyjdzie po nim, to znaczy w Jezusa Chrystusa. 044 ACT 019 005 Gdy [to] usłyszeli, zostali ochrzczeni w imię Pana Jezusa. 044 ACT 019 006 A kiedy Paweł położył na nich ręce, zstąpił na nich Duch Święty i mówili językami, i prorokowali. 044 ACT 019 007 Wszystkich mężczyzn było około dwunastu. 044 ACT 019 008 Potem przez trzy miesiące przychodził do synagogi i odważnie mówił, rozprawiając i przekonując o królestwie Bożym. 044 ACT 019 009 Gdy jednak niektórzy się upierali i nie chcieli uwierzyć, i mówili źle o tej drodze wobec tłumów, odstąpił od nich, odłączył uczniów i codziennie rozprawiał w szkole niejakiego Tyrannosa. 044 ACT 019 010 Działo się tak przez dwa lata, tak że wszyscy mieszkańcy Azji usłyszeli słowo Pana Jezusa, zarówno Żydzi, jak i Grecy. 044 ACT 019 011 A Bóg dokonywał niezwykłych cudów przez ręce Pawła; 044 ACT 019 012 Tak że nawet chustki albo przepaski z jego ciała kładziono na chorych, a choroby ich opuszczały i wychodziły z nich złe duchy. 044 ACT 019 013 A niektórzy wędrowni żydowscy egzorcyści ważyli się wzywać imienia Pana Jezusa nad opętanymi przez złe duchy, mówiąc: Zaklinamy was przez Jezusa, którego głosi Paweł. 044 ACT 019 014 Robiło tak siedmiu synów pewnego Żyda, [imieniem] Skewas, który był naczelnikiem kapłanów. 044 ACT 019 015 Zły duch im odpowiedział: Znam Jezusa i wiem, kim jest Paweł, ale wy coście za jedni? 044 ACT 019 016 I rzucił się na nich człowiek, w którym był zły duch, powalił i pokonał ich, tak że nadzy i zranieni wybiegli z tego domu. 044 ACT 019 017 Dowiedzieli się o tym wszyscy, zarówno Żydzi, jak i Grecy, którzy mieszkali w Efezie. A na nich wszystkich padł strach i było uwielbione imię Pana Jezusa. 044 ACT 019 018 Wielu też tych, którzy uwierzyli, przychodziło i wyznawało, i ujawniało swoje uczynki. 044 ACT 019 019 I wielu z tych, którzy się zajmowali sztukami magicznymi, znosiło księgi i paliło je wobec wszystkich. Obliczono ich wartość i stwierdzono, [że wynosi] pięćdziesiąt tysięcy srebrników. 044 ACT 019 020 Tak potężnie rosło i umacniało się słowo Pańskie. 044 ACT 019 021 Po tych wydarzeniach Paweł postanowił w duchu, że po przejściu Macedonii i Achai pójdzie do Jerozolimy, mówiąc: Potem, gdy się tam dostanę, muszę zobaczyć także Rzym. 044 ACT 019 022 Wysłał więc do Macedonii dwóch z tych, którzy [mu] służyli, Tymoteusza i Erasta, a sam pozostał jeszcze przez jakiś czas w Azji. 044 ACT 019 023 W tym czasie doszło do niemałych rozruchów z powodu [tej] drogi. 044 ACT 019 024 Bo pewien złotnik, imieniem Demetriusz, który wyrabiał ze srebra świątyńki Diany, zapewniał rzemieślnikom niemały zarobek. 044 ACT 019 025 Zebrał ich i innych, zajmujących się podobnym rzemiosłem, i powiedział: Mężowie, wiecie, że nasz dobrobyt płynie z tego rzemiosła. 044 ACT 019 026 Widzicie też i słyszycie, że ten Paweł nie tylko w Efezie, ale prawie w całej Azji przekonał i odwiódł wielu ludzi, mówiąc, że nie są bogami [ci], którzy rękami [ludzkimi] są uczynieni. 044 ACT 019 027 Należy więc obawiać się nie tylko tego, że nasze rzemiosło zostanie zlekceważone, ale też że świątynia wielkiej bogini Diany, czczonej w całej Azji i w całym świecie, zostanie poczytana za nic i zostanie zniszczony jej majestat. 044 ACT 019 028 Gdy [to] usłyszeli, ogarnął ich gniew i zaczęli krzyczeć: Wielka jest Diana Efeska! 044 ACT 019 029 I całe miasto napełniło się wrzawą. Porwawszy Gajusa i Arystarcha, Macedończyków, towarzyszy podróży Pawła, jednomyślnie ruszyli do teatru. 044 ACT 019 030 Gdy Paweł chciał wejść między lud, uczniowie mu nie pozwolili. 044 ACT 019 031 Również niektórzy dostojnicy Azji, będący jego przyjaciółmi, posłali do niego z prośbą, aby nie wchodził do teatru. 044 ACT 019 032 Tymczasem jedni krzyczeli tak, a drudzy inaczej. W zgromadzeniu bowiem zapanował zamęt, a większość z nich nie wiedziała, po co się zebrali. 044 ACT 019 033 Z tłumu wyciągnięto Aleksandra, którego Żydzi wysunęli do przodu. Aleksander dał znak ręką, bo chciał zdać sprawę ludowi. 044 ACT 019 034 Gdy jednak poznali, że jest Żydem, rozległ się jeden krzyk i wszyscy wołali przez około dwie godziny: Wielka jest Diana Efeska! 044 ACT 019 035 Wtedy sekretarz [miejski] uspokoił tłum i powiedział: Mężowie efescy, kto z ludzi nie wie, że miasto Efez jest opiekunem świątyni wielkiej bogini Diany i [jej posągu], który spadł od Jowisza? 044 ACT 019 036 Skoro nikt temu nie może zaprzeczyć, powinniście się uspokoić i niczego nie czynić pochopnie. 044 ACT 019 037 Przyprowadziliście bowiem tych ludzi, którzy nie są ani świętokradcami, ani też nie bluźnią waszej bogini. 044 ACT 019 038 A jeśli Demetriusz i rzemieślnicy, którzy są z nim, mają coś przeciwko komuś, są [przecież] sądy, są też prokonsulowie, niech pozywają jedni drugich. 044 ACT 019 039 Jeśli zaś chodzi o coś innego, [zostanie] to rozpatrzone na prawomocnym zebraniu. 044 ACT 019 040 Grozi nam bowiem oskarżenie o dzisiejsze rozruchy, bo nie ma żadnego powodu, którym moglibyśmy wytłumaczyć to zbiegowisko. 044 ACT 019 041 Po tych słowach rozwiązał zebranie. 044 ACT 020 001 A gdy ustały rozruchy, Paweł przywołał uczniów, pożegnał się [z nimi] i wyruszył do Macedonii. 044 ACT 020 002 Przeszedł tamte okolice, udzielając wielu napomnień. Potem przybył do Grecji. 044 ACT 020 003 Kiedy po trzymiesięcznym pobycie zamierzał odpłynąć do Syrii, Żydzi urządzili na niego zasadzkę, więc postanowił powrócić przez Macedonię. 044 ACT 020 004 Razem z nim do Azji wyruszyli Sopater z Berei, z Tesaloniczan Arystarch i Sekundus, i Gajus z Derbe, i Tymoteusz, a z Azji Tychikus i Trofim. 044 ACT 020 005 Ci poszli pierwsi i czekali na nas w Troadzie. 044 ACT 020 006 My zaś po święcie Przaśników odpłynęliśmy z Filippi i po pięciu dniach przybyliśmy do nich do Troady, gdzie spędziliśmy siedem dni. 044 ACT 020 007 A pierwszego dnia po szabacie, gdy uczniowie zebrali się na łamanie chleba, Paweł, który miał nazajutrz odjechać, przemawiał do nich i przeciągnął mowę aż do północy. 044 ACT 020 008 A w sali na piętrze, w której byli zebrani, paliło się wiele lamp. 044 ACT 020 009 Pewien młodzieniec, imieniem Eutych, siedział w oknie pogrążony w głębokim śnie. Kiedy Paweł długo przemawiał, zmorzony snem spadł z trzeciego piętra na dół. Gdy go podniesiono, był martwy. 044 ACT 020 010 Paweł zszedł na dół, przypadł do niego, objął go i powiedział: Nie bójcie się, bo jest w nim życie. 044 ACT 020 011 Wrócił na górę, łamał chleb i jadł, a głosił im długo, aż do świtu. Potem ruszył w drogę. 044 ACT 020 012 I przyprowadzili młodzieńca żywego, i byli wielce pocieszeni. 044 ACT 020 013 My zaś, wsiadłszy wcześniej na statek, popłynęliśmy do Assos, skąd mieliśmy zabrać Pawła. Tak bowiem postanowił, sam chcąc iść pieszo. 044 ACT 020 014 Kiedy spotkał się z nami w Assos, zabraliśmy go i przybyliśmy do Mityleny. 044 ACT 020 015 Odpłynąwszy stamtąd, nazajutrz znaleźliśmy się naprzeciw Chios, a następnego dnia przypłynęliśmy do Samos. Przenocowaliśmy w Trogillium, a dzień później dotarliśmy do Miletu; 044 ACT 020 016 Gdyż Paweł postanowił ominąć Efez, żeby nie spędzić czasu w Azji. Spieszył się bowiem, aby, jeśli to możliwe, być na dzień Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie. 044 ACT 020 017 Z Miletu posłał do Efezu, wzywając do siebie starszych kościoła. 044 ACT 020 018 A gdy przybyli do niego, powiedział: Wy wiecie, jaki byłem przez cały czas wśród was od pierwszego dnia, kiedy przybyłem do Azji; 044 ACT 020 019 Jak służyłem Panu z całą pokorą wśród wielu łez i doświadczeń, które mnie spotykały z [powodu] zasadzek Żydów; 044 ACT 020 020 Jak nie uchylałem się od niczego, co pożyteczne, od przemawiania i nauczania was publicznie i po domach; 044 ACT 020 021 Oświadczając zarówno Żydom, jak i Grekom o pokucie wobec Boga i o wierze w naszego Pana Jezusa Chrystusa. 044 ACT 020 022 A teraz, związany w duchu, idę do Jerozolimy, nie wiedząc, co mnie tam spotka. 044 ACT 020 023 [Wiem] tylko, że Duch Święty poświadcza w każdym mieście, iż czekają mnie więzy i utrapienia. 044 ACT 020 024 Lecz ja o to nie dbam, a moje życie nie jest mi tak drogie, bylebym tylko z radością dokończył mój bieg i posługę, którą otrzymałem od Pana Jezusa, by dać świadectwo o ewangelii łaski Bożej. 044 ACT 020 025 A teraz wiem, że wy wszyscy, wśród których przebywałem, głosząc królestwo Boże, już więcej nie zobaczycie mojej twarzy. 044 ACT 020 026 Dlatego oświadczam wam dzisiaj, że nie jestem winien niczyjej krwi. 044 ACT 020 027 Nie uchylałem się bowiem od zwiastowania wam całej rady Bożej. 044 ACT 020 028 Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli kościół Boga, który on nabył własną krwią. 044 ACT 020 029 Gdyż wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, które nie będą oszczędzać stada. 044 ACT 020 030 Także spośród was samych powstaną ludzie mówiący [rzeczy] przewrotne, aby pociągnąć za sobą uczniów. 044 ACT 020 031 Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami napominać każdego [z was]. 044 ACT 020 032 A teraz, bracia, polecam was Bogu i słowu jego łaski, które może zbudować [was] i dać wam dziedzictwo wśród wszystkich, którzy są uświęceni. 044 ACT 020 033 Nie pożądałem srebra, złota ani szaty niczyjej. 044 ACT 020 034 Przeciwnie, sami wiecie, że te ręce służyły [zaspokajaniu] potrzeb moich i tych, którzy są ze mną. 044 ACT 020 035 We wszystkim wam pokazałem, że tak pracując, musimy wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: Bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać niż brać. 044 ACT 020 036 Po tych słowach ukląkł i modlił się z nimi wszystkimi. 044 ACT 020 037 Wtedy wszyscy wybuchnęli wielkim płaczem i rzucając się Pawłowi na szyję, całowali go; 044 ACT 020 038 Smucąc się najbardziej z powodu tych słów, które im powiedział, że już więcej nie zobaczą jego twarzy. I odprowadzili go na statek. 044 ACT 021 001 Po rozstaniu z nimi odpłynęliśmy i prostym kursem przybyliśmy na Kos, a nazajutrz na Rodos, stamtąd zaś do Patary. 044 ACT 021 002 Znalazłszy [tam] statek, który miał płynąć do Fenicji, wsiedliśmy [na niego] i odpłynęliśmy. 044 ACT 021 003 A gdy zobaczyliśmy Cypr, zostawiliśmy go po lewej stronie, popłynęliśmy do Syrii i przybyliśmy do Tyru. Tam bowiem miano wyładować towary ze statku. 044 ACT 021 004 Odszukawszy uczniów, pozostaliśmy tam siedem dni, a oni pod wpływem Ducha mówili Pawłowi, żeby nie szedł do Jerozolimy. 044 ACT 021 005 Po upływie tych dni odeszliśmy i wyruszyliśmy w drogę, a wszyscy z żonami i dziećmi odprowadzili nas za miasto. A uklęknąwszy na wybrzeżu, modliliśmy się. 044 ACT 021 006 A gdy pożegnaliśmy się ze sobą, weszliśmy na statek, a oni wrócili do domu. 044 ACT 021 007 Pod koniec żeglugi z Tyru przypłynęliśmy do Ptolemaidy i powitawszy braci, spędziliśmy u nich jeden dzień. 044 ACT 021 008 A wyszedłszy nazajutrz, Paweł i my, jego towarzysze, dotarliśmy do Cezarei. Weszliśmy do domu Filipa ewangelisty, który był jednym z siedmiu, i zatrzymaliśmy się u niego. 044 ACT 021 009 A miał on cztery córki, dziewice, które prorokowały. 044 ACT 021 010 Kiedy tam mieszkaliśmy przez wiele dni, przyszedł z Judei pewien prorok, imieniem Agabos. 044 ACT 021 011 Przybył do nas, wziął pas Pawła, związał sobie ręce i nogi i powiedział: To mówi Duch Święty: Tak Żydzi zwiążą w Jerozolimie i wydadzą w ręce pogan człowieka, do którego należy ten pas. 044 ACT 021 012 Gdy to usłyszeliśmy, prosiliśmy my i miejscowi [bracia], aby nie szedł do Jerozolimy. 044 ACT 021 013 Wtedy Paweł odpowiedział: Co czynicie, płacząc i rozdzierając mi serce? Ja bowiem dla imienia Pana Jezusa jestem gotowy nie tylko dać się związać, ale i umrzeć w Jerozolimie. 044 ACT 021 014 A gdy nie dał się przekonać, ustąpiliśmy, mówiąc: Niech się stanie wola Pana. 044 ACT 021 015 Po [upływie] tych dni wzięliśmy [swoje] rzeczy i ruszyliśmy do Jerozolimy. 044 ACT 021 016 Szli z nami [niektórzy] uczniowie z Cezarei, prowadząc niejakiego Mnazona Cypryjczyka, starego ucznia, u którego mieliśmy się zatrzymać. 044 ACT 021 017 A gdy przybyliśmy do Jerozolimy, bracia przyjęli nas z radością. 044 ACT 021 018 Nazajutrz Paweł poszedł z nami do Jakuba, gdzie zebrali się wszyscy starsi. 044 ACT 021 019 Powitawszy ich, opowiedział im szczegółowo, czego Bóg dokonał wśród pogan przez jego posługę. 044 ACT 021 020 Gdy to usłyszeli, chwalili Pana i powiedzieli: Widzisz, bracie, ile tysięcy Żydów uwierzyło, a wszyscy gorliwie trzymają się prawa. 044 ACT 021 021 Lecz o tobie słyszeli, że odwodzisz od Mojżesza wszystkich Żydów, którzy są wśród pogan, mówiąc, że nie mają obrzezywać dzieci ani żyć według [swoich] zwyczajów. 044 ACT 021 022 Cóż więc czynić? Z pewnością zejdzie się lud, bo usłyszą, że przybyłeś. 044 ACT 021 023 Zrób zatem to, co ci mówimy. Mamy tu czterech mężczyzn, którzy złożyli ślub. 044 ACT 021 024 Weź ich ze sobą, poddaj się wraz z nimi oczyszczeniu i pokryj za nich koszty, aby mogli ostrzyc głowy. Wtedy wszyscy poznają, że w tym, co o tobie słyszeli, nie ma nic [z prawdy], ale że i ty sam postępujesz [porządnie], przestrzegając prawa. 044 ACT 021 025 A co do pogan, którzy uwierzyli, napisaliśmy, postanawiając, aby niczego takiego nie zachowywali, tylko żeby się wystrzegali tego, co ofiarowane bożkom, i krwi, i tego, co uduszone, i nierządu. 044 ACT 021 026 Wtedy Paweł wziął ze sobą tych mężczyzn, a następnego dnia poddał się razem z nimi oczyszczeniu i wszedł do świątyni, zgłaszając wypełnienie dni oczyszczenia, aż za każdego z nich złożona zostanie ofiara. 044 ACT 021 027 Kiedy zaś te siedem dni dobiegało końca, zobaczyli go w świątyni Żydzi z Azji, podburzyli tłum i rzucili się na niego; 044 ACT 021 028 Wołając: Mężowie Izraelici, pomóżcie! To jest człowiek, który wszędzie wszystkich naucza przeciwko ludowi i prawu, i temu miejscu, a nadto jeszcze i Greków wprowadził do świątyni i splugawił to święte miejsce. 044 ACT 021 029 Przedtem bowiem widzieli z nim w mieście Trofima z Efezu i sądzili, że Paweł wprowadził go do świątyni. 044 ACT 021 030 I poruszyło się całe miasto, i zbiegł się lud. A schwytawszy Pawła, wyciągnęli go ze świątyni i natychmiast zamknięto drzwi. 044 ACT 021 031 A gdy usiłowali go zabić, dano znać dowódcy oddziału, że cała Jerozolima jest wzburzona. 044 ACT 021 032 Natychmiast wziął żołnierzy i setników i zbiegł do nich [na dół]. A kiedy zobaczyli dowódcę i żołnierzy, przestali bić Pawła. 044 ACT 021 033 Wtedy dowódca zbliżył się, zatrzymał go, kazał związać dwoma łańcuchami i wypytywał, kim jest i co zrobił. 044 ACT 021 034 I jedni z tłumu krzyczeli tak, a drudzy inaczej. A gdy z powodu zgiełku nie mógł dowiedzieć się niczego pewnego, rozkazał zaprowadzić go do twierdzy. 044 ACT 021 035 Kiedy znalazł się na schodach, doszło do tego, że żołnierze musieli go nieść z powodu naporu tłumu. 044 ACT 021 036 Wielki tłum bowiem szedł za nim, wołając: Zgładź go! 044 ACT 021 037 A gdy Paweł miał być wprowadzony do twierdzy, zapytał dowódcę: Czy wolno mi coś do ciebie powiedzieć? A on odpowiedział: Mówisz po grecku? 044 ACT 021 038 Czy nie jesteś tym Egipcjaninem, który przed tymi dniami wzniecił rozruchy i wyprowadził na pustynię cztery tysiące zabójców? 044 ACT 021 039 A Paweł powiedział: Jestem Żydem z Tarsu, obywatelem znacznego miasta w Cylicji. Dlatego proszę cię, pozwól mi przemówić do ludu. 044 ACT 021 040 Gdy pozwolił, Paweł, stojąc na schodach, dał ręką znak ludowi, a gdy nastała wielka cisza, przemówił po hebrajsku: 044 ACT 022 001 Mężowie bracia i ojcowie, słuchajcie mojej obrony, jaką teraz do was kieruję. 044 ACT 022 002 Gdy usłyszeli, że mówił do nich po hebrajsku, jeszcze bardziej się uciszyli. A on powiedział: 044 ACT 022 003 Jestem Żydem, urodzonym w Tarsie w Cylicji, lecz wychowanym w tym mieście, u stóp Gamaliela, starannie wykształconym w prawie ojczystym i byłem gorliwym względem Boga jak i wy wszyscy dzisiaj. 044 ACT 022 004 Prześladowałem tę drogę aż na śmierć, wiążąc i wtrącając do więzienia zarówno mężczyzn, jak i kobiety; 044 ACT 022 005 Czego mi świadkiem jest najwyższy kapłan oraz wszyscy starsi. Od nich też otrzymałem listy do braci i pojechałem do Damaszku, aby tych, którzy tam byli, przyprowadzić związanych do Jerozolimy, żeby zostali ukarani. 044 ACT 022 006 A gdy byłem w drodze i zbliżałem się do Damaszku około południa, nagle ogarnęła mnie wielka światłość z nieba. 044 ACT 022 007 I upadłem na ziemię, i usłyszałem głos, który mówił do mnie: Saulu, Saulu, dlaczego mnie prześladujesz? 044 ACT 022 008 A ja odpowiedziałem: Kim jesteś, Panie? I powiedział do mnie: Ja jestem Jezus z Nazaretu, którego ty prześladujesz. 044 ACT 022 009 A ci, którzy byli ze mną, wprawdzie widzieli światłość i przestraszyli się, ale głosu tego, który do mnie mówił, nie słyszeli. 044 ACT 022 010 Zapytałem: Co mam robić, Panie? A Pan powiedział do mnie: Wstań i idź do Damaszku, a tam ci powiedzą o wszystkim, co postanowiono, abyś uczynił. 044 ACT 022 011 A ponieważ zaniewidziałem z powodu blasku tej światłości, przyszedłem do Damaszku prowadzony za rękę przez tych, którzy byli ze mną. 044 ACT 022 012 Tam niejaki Ananiasz, człowiek pobożny według prawa, mający [dobre] świadectwo u wszystkich Żydów, którzy [tam] mieszkali; 044 ACT 022 013 Przyszedł, podszedł do mnie i powiedział: Bracie Saulu, przejrzyj! I w tej chwili spojrzałem na niego. 044 ACT 022 014 A on powiedział: Bóg naszych ojców wybrał cię, żebyś poznał jego wolę, oglądał Sprawiedliwego i słuchał głosu z jego ust. 044 ACT 022 015 Będziesz mu bowiem wobec wszystkich ludzi świadkiem tego, co widziałeś i słyszałeś. 044 ACT 022 016 Dlaczego teraz zwlekasz? Wstań, ochrzcij się i obmyj swoje grzechy, wzywając imienia Pana. 044 ACT 022 017 A gdy wróciłem do Jerozolimy i modliłem się w świątyni, wpadłem w zachwycenie. 044 ACT 022 018 I widziałem go, jak mówił do mnie: Pospiesz się i wyjdź szybko z Jerozolimy, ponieważ nie przyjmą twego świadectwa o mnie. 044 ACT 022 019 A ja odpowiedziałem: Panie, oni wiedzą, że wtrącałem do więzienia i biczowałem w synagogach tych, którzy w ciebie wierzyli. 044 ACT 022 020 A kiedy przelewano krew Szczepana, twojego świadka, ja też byłem przy tym i zgodziłem się na jego zabicie, i pilnowałem szat tych, którzy go zabili. 044 ACT 022 021 I powiedział mi: Idź, bo ja cię poślę daleko, do pogan. 044 ACT 022 022 Słuchali go aż do tego słowa, [potem] podnieśli swój głos, mówiąc: Zgładź z ziemi takiego [człowieka], bo nie godzi się, żeby żył! 044 ACT 022 023 A gdy oni krzyczeli, rozrzucali szaty i ciskali proch w powietrze; 044 ACT 022 024 Dowódca rozkazał go zaprowadzić do twierdzy i polecił przesłuchać go z [zastosowaniem] biczowania, żeby się dowiedzieć, dlaczego tak przeciwko niemu krzyczano. 044 ACT 022 025 A gdy go związano, aby go ubiczować, Paweł powiedział do setnika, który stał obok: Czy wolno wam biczować Rzymianina i to bez sądu? 044 ACT 022 026 Kiedy setnik to usłyszał, podszedł do dowódcy i powiedział mu: Uważaj, co robisz, bo ten człowiek jest Rzymianinem. 044 ACT 022 027 Dowódca podszedł i zapytał go: Powiedz mi, czy ty jesteś Rzymianinem? A on odpowiedział: Tak. 044 ACT 022 028 I powiedział dowódca: Ja kupiłem to obywatelstwo za wielką sumę. Paweł zaś rzekł: A ja mam [je] od urodzenia. 044 ACT 022 029 I natychmiast odstąpili od niego ci, którzy mieli go przesłuchać. Nawet i dowódca przestraszył się, kiedy się dowiedział, że jest Rzymianinem, a on kazał go związać. 044 ACT 022 030 A nazajutrz, chcąc się dokładnie dowiedzieć, o co Żydzi go oskarżali, uwolnił go z więzów i rozkazał zebrać się naczelnym kapłanom i całej Radzie, przyprowadził Pawła i stawił go przed nimi. 044 ACT 023 001 Paweł, patrząc uważnie na Radę, powiedział: Mężowie bracia, aż do dziś żyłem przed Bogiem z zupełnie czystym sumieniem. 044 ACT 023 002 Lecz Ananiasz, najwyższy kapłan, rozkazał tym, którzy przy nim stali, uderzyć go w twarz. 044 ACT 023 003 Wtedy Paweł powiedział do niego: Uderzy cię Bóg, ściano pobielana! Zasiadłeś, aby mnie sądzić według prawa, a każesz mnie bić wbrew prawu? 044 ACT 023 004 Ci zaś, którzy tam stali, powiedzieli: Złorzeczysz najwyższemu kapłanowi Boga? 044 ACT 023 005 Paweł odpowiedział: Nie wiedziałem, bracia, że to najwyższy kapłan. Jest bowiem napisane: Przełożonemu twego ludu nie będziesz złorzeczyć. 044 ACT 023 006 A Paweł, poznawszy, że jedna część składa się z saduceuszy, a druga z faryzeuszy, zawołał do Rady: Mężowie bracia, jestem faryzeuszem, synem faryzeusza. Sądzą mnie [dziś] z powodu nadziei i zmartwychwstania umarłych. 044 ACT 023 007 Gdy to powiedział, powstał spór między faryzeuszami a saduceuszami i doszło do rozdwojenia wśród gromady [zebranych]. 044 ACT 023 008 Saduceusze bowiem mówią, że nie ma zmartwychwstania ani anioła, ani ducha, a faryzeusze wyznają jedno i drugie. 044 ACT 023 009 I wszczął się wielki krzyk, a uczeni w Piśmie ze stronnictwa faryzeuszy zerwali się i zaczęli się spierać, mówiąc: Niczego złego nie znajdujemy w tym człowieku. Jeśli mu coś powiedział duch albo anioł, to nie walczmy z Bogiem. 044 ACT 023 010 A gdy doszło do wielkiego wzburzenia, dowódca, obawiając się, aby Pawła nie rozszarpali, rozkazał żołnierzom zejść, wyrwać go spośród nich i zaprowadzić do twierdzy. 044 ACT 023 011 A następnej nocy Pan stanął przy nim i powiedział: Bądź dobrej myśli, Pawle! Tak bowiem, jak świadczyłeś o mnie w Jerozolimie, musisz świadczyć również w Rzymie. 044 ACT 023 012 Kiedy nastał dzień, niektórzy spośród Żydów zebrali się i zobowiązali się przysięgą, że nie będą jeść ani pić, dopóki nie zabiją Pawła. 044 ACT 023 013 A tych, którzy przystąpili do tego sprzysiężenia, było ponad czterdziestu. 044 ACT 023 014 Przyszli oni do naczelnych kapłanów i starszych i powiedzieli: Związaliśmy się przysięgą, że nie weźmiemy nic do ust, dopóki nie zabijemy Pawła. 044 ACT 023 015 Dlatego teraz wy razem z Radą dajcie znać dowódcy, żeby go jutro do was przyprowadził pod pozorem dokładniejszego zbadania jego sprawy, a my jesteśmy gotowi go zabić, zanim dojdzie. 044 ACT 023 016 A gdy siostrzeniec Pawła usłyszał o tej zasadzce, przybył, wszedł do twierdzy i powiadomił [o tym] Pawła. 044 ACT 023 017 Wtedy Paweł przywołał jednego z setników i powiedział: Zaprowadź tego młodzieńca do dowódcy, bo ma mu coś do powiedzenia. 044 ACT 023 018 Wziął go więc [ze sobą], zaprowadził go do dowódcy i powiedział: Więzień Paweł przywołał mnie i poprosił, abym przyprowadził do ciebie tego młodzieńca, który ma ci coś do powiedzenia. 044 ACT 023 019 Dowódca wziął go za rękę, odszedł z nim na bok i zapytał: O czym to masz mi powiedzieć? 044 ACT 023 020 A [on] odpowiedział: Żydzi postanowili cię prosić, żebyś jutro zaprowadził Pawła przed Radę pod pozorem dokładniejszego zbadania jego sprawy. 044 ACT 023 021 Lecz nie ulegnij ich [namowie], bo czyha na niego ponad czterdziestu mężczyzn, którzy związali się przysięgą, że nie będą jeść ani pić, dopóki go nie zabiją. Są już w pogotowiu, czekając na twoje pozwolenie. 044 ACT 023 022 Wtedy dowódca odesłał młodzieńca, przykazując, aby nikomu nie mówił, że go o tym powiadomił. 044 ACT 023 023 Przywoławszy dwóch setników, powiedział: Przygotujcie do wymarszu do Cezarei na godzinę trzecią w nocy dwustu żołnierzy, siedemdziesięciu jeźdźców i dwustu oszczepników. 044 ACT 023 024 [Kazał] też przygotować zwierzęta juczne, aby wsadzić [na nie] Pawła i bezpiecznie doprowadzić go do namiestnika Feliksa. 044 ACT 023 025 Napisał też list tej treści: 044 ACT 023 026 Klaudiusz Lizjasz najdostojniejszemu namiestnikowi Feliksowi przesyła pozdrowienia. 044 ACT 023 027 Człowieka tego schwytali Żydzi, a gdy go mieli zabić, nadbiegłem z oddziałem i uratowałem go, dowiedziawszy się, że jest Rzymianinem. 044 ACT 023 028 A chcąc wiedzieć, z jakiej przyczyny go oskarżają, zaprowadziłem go przed ich Radę; 044 ACT 023 029 I stwierdziłem, że oskarżają go o [jakieś] sporne kwestie dotyczące ich prawa i że nie ma żadnej winy, dla której zasługiwałby na śmierć lub więzienie. 044 ACT 023 030 A gdy mi powiedziano o zasadzce, którą na niego przygotowali Żydzi, natychmiast wysłałem [go] do ciebie, a jego oskarżycielom nakazałem, żeby przed tobą stawiali zarzuty wobec niego. Bądź zdrów! 044 ACT 023 031 Żołnierze zabrali więc Pawła zgodnie z rozkazem i zaprowadzili go nocą do Antipatris. 044 ACT 023 032 A nazajutrz zostawili jeźdźców, aby jechali z nim [dalej], a [sami] wrócili do twierdzy. 044 ACT 023 033 Tamci przyjechali do Cezarei, oddali list namiestnikowi i stawili przed nim Pawła. 044 ACT 023 034 A namiestnik po przeczytaniu [listu] zapytał [go], z jakiej prowincji pochodzi. Kiedy dowiedział się, że z Cylicji; 044 ACT 023 035 Powiedział: Przesłucham cię, gdy przybędą twoi oskarżyciele. I rozkazał strzec go w ratuszu Heroda. 044 ACT 024 001 Po pięciu dniach przybył najwyższy kapłan Ananiasz wraz ze starszymi i z retorem, niejakim Tertullosem. Wnieśli oni przed namiestnika [oskarżenie] przeciwko Pawłowi. 044 ACT 024 002 A gdy go wezwano, Tertullos rozpoczął mowę oskarżycielską: Ponieważ dzięki tobie cieszymy się zupełnym pokojem i dzięki twojej przezorności nasz naród doświadcza wiele dobrego; 044 ACT 024 003 Przyznajemy to zawsze i wszędzie, dostojny Feliksie, z wielką wdzięcznością. 044 ACT 024 004 Aby cię jednak dłużej nie zatrzymywać, proszę, abyś nas w swej łaskawości przez chwilę posłuchał. 044 ACT 024 005 Stwierdziliśmy, że ten człowiek jest jak zaraza, wzbudza niepokoje [wśród] wszystkich Żydów na całym świecie i jest dowódcą sekty nazarejczyków. 044 ACT 024 006 Usiłował on też zbezcześcić świątynię. Schwytaliśmy go więc i chcieliśmy osądzić według naszego prawa. 044 ACT 024 007 Lecz dowódca Lizjasz przybył i wyrwał go przemocą z naszych rąk; 044 ACT 024 008 Nakazując jego oskarżycielom udać się do ciebie. Gdy go przesłuchasz, sam będziesz mógł dowiedzieć się od niego wszystkiego, o co go oskarżamy. 044 ACT 024 009 Również Żydzi to potwierdzili, oświadczając, że tak się rzeczy mają. 044 ACT 024 010 Kiedy namiestnik dał znak, aby mówił, Paweł powiedział: Wiedząc, że od wielu lat jesteś sędzią tego narodu, tym chętniej zdam sprawę z tego, co mnie dotyczy. 044 ACT 024 011 Możesz sprawdzić, że nie upłynęło więcej niż dwanaście dni, odkąd przybyłem do Jerozolimy, aby wielbić [Boga]. 044 ACT 024 012 I nie znaleźli mnie w świątyni rozprawiającego z kimkolwiek ani podburzającego lud czy to w synagogach, czy w mieście; 044 ACT 024 013 Ani też nie mogą dowieść tego, o co mnie oskarżają. 044 ACT 024 014 Wyznaję jednak przed tobą, że według drogi, którą [oni] uważają za herezję, służę Bogu [moich] ojców, wierząc wszystkiemu, co jest napisane w Prawie i u Proroków; 044 ACT 024 015 Mając nadzieję w Bogu, że będzie zmartwychwstanie, którego i oni oczekują, zarówno sprawiedliwych, jak i niesprawiedliwych. 044 ACT 024 016 I sam się usilnie staram, aby zawsze mieć sumienie bez skazy wobec Boga i ludzi. 044 ACT 024 017 A po wielu latach przybyłem, aby złożyć jałmużny i ofiary memu narodowi. 044 ACT 024 018 Wtedy pewni Żydzi z Azji spotkali mnie oczyszczonego w świątyni, bez tłumu i zgiełku. 044 ACT 024 019 Oni powinni tu stanąć przed tobą i oskarżać, jeżeli mają coś przeciwko mnie. 044 ACT 024 020 Albo niech ci [tutaj] sami powiedzą, czy znaleźli we mnie jakąś nieprawość, gdy stanąłem przed Radą; 044 ACT 024 021 Chyba jedynie to, że stojąc wśród nich, zawołałem: Sądzicie mnie dziś z powodu zmartwychwstania umarłych. 044 ACT 024 022 Kiedy Feliks to usłyszał, znając dokładniej tę drogę, odroczył ich [sprawę], mówiąc: Rozpatrzę waszą sprawę, kiedy tu przyjedzie dowódca Lizjasz. 044 ACT 024 023 I rozkazał setnikowi pilnować Pawła, zastosować ulgi i nie zabraniać żadnemu z jego przyjaciół posługiwać mu czy go odwiedzać. 044 ACT 024 024 A po kilku dniach przyjechał Feliks ze swoją żoną Druzyllą, która była Żydówką. Kazał zawołać Pawła i słuchał go, [jak mówił] o wierze w Chrystusa. 044 ACT 024 025 A gdy on rozprawiał o sprawiedliwości, powściągliwości i przyszłym sądzie, Feliks przestraszył się i powiedział: Teraz już odejdź. Kiedy znajdę czas, każę cię zawołać. 044 ACT 024 026 Spodziewał się przy tym, że dostanie od Pawła pieniądze za to, że go wypuści, dlatego też częściej wzywał go [do siebie] na rozmowę. 044 ACT 024 027 A po dwóch latach następcą Feliksa został Porcjusz Festus. Feliks, chcąc sobie zjednać życzliwość Żydów, zostawił Pawła w więzieniu. 044 ACT 025 001 Kiedy Festus przybył do prowincji, po trzech dniach udał się z Cezarei do Jerozolimy. 044 ACT 025 002 Najwyższy kapłan i znamienici Żydzi wnieśli przed nim przeciwko Pawłowi skargę i prosili go; 044 ACT 025 003 Aby okazał im w jego sprawie przychylność i kazał przyprowadzić go do Jerozolimy. Przygotowali bowiem zasadzkę, aby go zabić w drodze. 044 ACT 025 004 Lecz Festus odpowiedział, że Paweł znajduje się pod strażą w Cezarei i że on sam wkrótce [tam] pojedzie. 044 ACT 025 005 I powiedział: Niech ci z was, którzy mogą, pojadą ze mną, a jeśli ten człowiek popełnił coś [złego], niech go oskarżają. 044 ACT 025 006 A gdy spędził u nich [nie] więcej niż dziesięć dni, udał się do Cezarei. Nazajutrz zasiadł na krześle sędziowskim i kazał przyprowadzić Pawła. 044 ACT 025 007 Kiedy ten przyszedł, otoczyli [go] Żydzi, którzy przybyli z Jerozolimy, i wytoczyli przeciwko Pawłowi wiele ciężkich oskarżeń, których nie mogli udowodnić. 044 ACT 025 008 On zaś bronił się: Nie zawiniłem w niczym ani przeciwko prawu żydowskiemu, ani przeciwko świątyni, ani przeciwko cesarzowi. 044 ACT 025 009 Lecz Festus, chcąc sobie zjednać przychylność Żydów, odpowiedział Pawłowi: Czy chcesz pojechać do Jerozolimy i tam być przede mną sądzony w tej sprawie? 044 ACT 025 010 Wtedy Paweł powiedział: Stoję przed sądem cesarskim, gdzie należy mnie sądzić. Żydom nie wyrządziłem żadnej krzywdy, o czym ty sam dobrze wiesz. 044 ACT 025 011 Bo jeśli [w czymś] zawiniłem i popełniłem coś, co zasługuje na śmierć, nie wzbraniam się umrzeć. Lecz jeśli nie ma nic w tym, o co mnie oskarżają, nikt nie może mnie im wydać. Odwołuję się do cesarza. 044 ACT 025 012 Wtedy Festus porozumiał się z Radą i odpowiedział: Odwołałeś się do cesarza? Do cesarza pójdziesz. 044 ACT 025 013 A po upływie kilku dni przyjechali do Cezarei król Agryppa i Berenike, aby powitać Festusa. 044 ACT 025 014 A kiedy przebywali tam wiele dni, Festus przedstawił królowi sprawę Pawła, mówiąc: Feliks pozostawił w więzieniu pewnego człowieka; 044 ACT 025 015 Przeciwko któremu, gdy byłem w Jerozolimie, naczelni kapłani i starsi żydowscy wnieśli skargę, żądając dla niego wyroku skazującego. 044 ACT 025 016 Odpowiedziałem im, że Rzymianie nie mają w zwyczaju wydawać człowieka na stracenie, zanim oskarżony nie stanie wobec oskarżycieli i nie będzie miał możliwości odpowiedzieć na zarzuty. 044 ACT 025 017 Gdy się tu zebrali, nazajutrz, bez żadnej zwłoki zasiadłem na krześle sędziowskim i kazałem przyprowadzić tego człowieka. 044 ACT 025 018 Stanęli przeciw niemu jego oskarżyciele, ale nie wnieśli żadnej skargi z tych, których się spodziewałem. 044 ACT 025 019 Wiedli z nim tylko jakieś spory o ich zabobony i o jakiegoś zmarłego Jezusa, o którym Paweł twierdzi, że żyje. 044 ACT 025 020 Będąc niepewnym co do tego sporu, zapytałem, czy chciałby udać się do Jerozolimy i tam być sądzony w tych sprawach. 044 ACT 025 021 Lecz ponieważ Paweł odwołał się, by go zatrzymać do rozpatrzenia [sprawy przez] Augusta, rozkazałem go strzec, dopóki go nie odeślę do cesarza. 044 ACT 025 022 Wtedy Agryppa powiedział do Festusa: Ja [również] chciałbym posłuchać tego człowieka. A on odpowiedział: Jutro go usłyszysz. 044 ACT 025 023 Gdy nazajutrz Agryppa i Berenike przybyli z wielką okazałością i weszli do sali rozpraw z dowódcami i najznakomitszymi obywatelami miasta, na rozkaz Festusa wprowadzono Pawła. 044 ACT 025 024 Po czym Festus przemówił: Królu Agryppo i wszyscy tu obecni mężowie! Widzicie tego, o którego mnie prosił cały lud żydowski zarówno w Jerozolimie, jak i tutaj, wołając, że nie powinien on dłużej żyć. 044 ACT 025 025 Lecz ja stwierdziłem, że nie popełnił niczego, co zasługuje na śmierć. A ponieważ on sam odwołał się do Augusta, postanowiłem go odesłać. 044 ACT 025 026 Nie mogę [jednak] o nim napisać [memu] panu nic pewnego. Dlatego kazałem go stawić przed wami, a zwłaszcza przed tobą, królu Agryppo, abym po przesłuchaniu miał co napisać. 044 ACT 025 027 Bo wydaje mi się nierozsądne posyłać więźnia bez podania stawianych mu zarzutów. 044 ACT 026 001 Wtedy Agryppa powiedział do Pawła: Wolno ci mówić we własnej obronie. Wówczas Paweł, wyciągnąwszy rękę, zaczął się bronić: 044 ACT 026 002 Królu Agryppo, uważam to za szczęście, że mam dziś bronić się wobec ciebie przed wszystkim, o co mnie oskarżają Żydzi. 044 ACT 026 003 Zwłaszcza że jesteś obeznany ze wszystkimi zwyczajami i sporami, które są między Żydami. Dlatego proszę cię, żebyś mnie cierpliwie wysłuchał. 044 ACT 026 004 Wszyscy Żydzi znają moje życie od młodości, jak je wiodłem od początku wśród mego narodu w Jerozolimie. 044 ACT 026 005 Znają mnie od dawna – gdyby chcieli zaświadczyć – że żyłem według [zasad] najsurowszego stronnictwa naszej religii jako faryzeusz. 044 ACT 026 006 A teraz stoję przed sądem z powodu nadziei [spełnienia] obietnicy danej ojcom przez Boga; 044 ACT 026 007 Której [spełnienia] ma nadzieję doczekać dwanaście naszych pokoleń, służąc [Bogu] ustawicznie dniem i nocą. Z powodu tej nadziei, królu Agryppo, oskarżają mnie Żydzi. 044 ACT 026 008 Dlaczego uważacie za rzecz nie do wiary, że Bóg wskrzesza umarłych? 044 ACT 026 009 Wprawdzie mnie samemu wydawało się, że powinienem wiele czynić przeciw imieniu Jezusa z Nazaretu. 044 ACT 026 010 Tak też czyniłem w Jerozolimie, gdzie wielu świętych wtrącałem do więzienia, wziąwszy upoważnienie od naczelnych kapłanów, a kiedy skazywano ich na śmierć, głosowałem przeciwko [nim]; 044 ACT 026 011 A po wszystkich synagogach często [ich] karząc, zmuszałem do bluźnierstwa. Występując przeciwko nim z wielką wściekłością, prześladowałem ich nawet po obcych miastach. 044 ACT 026 012 Tak jechałem do Damaszku, mając upoważnienie i zlecenie od naczelnych kapłanów. 044 ACT 026 013 W południe, będąc w drodze, ujrzałem, królu, światłość z nieba [jaśniejszą] niż słońce, która oświeciła mnie i tych, którzy jechali ze mną. 044 ACT 026 014 A gdy wszyscy upadliśmy na ziemię, usłyszałem głos mówiący do mnie po hebrajsku: Saulu, Saulu, dlaczego mnie prześladujesz? Trudno ci przeciw ościeniowi wierzgać. 044 ACT 026 015 A ja zapytałem: Kim jesteś, Panie? A on odpowiedział: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. 044 ACT 026 016 Ale podnieś się i stań na nogi, bo ukazałem się tobie, żeby ustanowić cię sługą i świadkiem zarówno tych rzeczy, które widziałeś, jak i innych, w których ci się objawię. 044 ACT 026 017 Wybawię cię od tego ludu i od pogan, do których cię teraz posyłam; 044 ACT 026 018 Dla otworzenia ich oczu, aby odwrócić [ich] od ciemności do światła, od mocy szatana do Boga, aby otrzymali przebaczenie grzechów i dziedzictwo między uświęconymi przez wiarę we mnie. 044 ACT 026 019 Dlatego też, królu Agryppo, nie byłem nieposłuszny temu niebieskiemu widzeniu. 044 ACT 026 020 Ale głosiłem najpierw tym, którzy są w Damaszku, w Jerozolimie, w całej Judei, i poganom, żeby pokutowali i nawrócili się do Boga, i spełniali uczynki godne pokuty. 044 ACT 026 021 Z tego powodu Żydzi schwytali mnie w świątyni i chcieli zabić. 044 ACT 026 022 Ale dzięki pomocy Boga żyję do dzisiaj, dając świadectwo małym i wielkim, nic nie mówiąc oprócz tego, co powiedzieli prorocy i Mojżesz, że nastąpi; 044 ACT 026 023 Że Chrystus ma cierpieć, jako pierwszy zmartwychwstać i zwiastować światłość temu ludowi i poganom. 044 ACT 026 024 Gdy on to powiedział w [swojej] obronie, Festus odezwał się donośnym głosem: Jesteś szalony, Pawle! Wielka uczoność doprowadza cię do szaleństwa. 044 ACT 026 025 Ale on odpowiedział: Nie jestem szalony, dostojny Festusie, ale głoszę słowa prawdy i rozsądku. 044 ACT 026 026 Król bowiem, przed którym śmiało mówię, wie o tych sprawach, gdyż jestem przekonany, że nic z tych rzeczy nie jest przed nim ukryte, ponieważ nie działo się to w jakimś zakątku. 044 ACT 026 027 Czy wierzysz, królu Agryppo, prorokom? Wiem, że wierzysz. 044 ACT 026 028 Wtedy Agryppa powiedział do Pawła: Niemal przekonałeś mnie, żebym został chrześcijaninem. 044 ACT 026 029 Ale Paweł powiedział: Dałby Bóg, abyś i niemal, i całkowicie nie tylko ty, ale i wszyscy, którzy mnie dziś słuchają, stali się takimi, jakim ja jestem, z wyjątkiem tych więzów. 044 ACT 026 030 A gdy to powiedział, wstał król, namiestnik, Berenike i ci, którzy z nimi zasiadali. 044 ACT 026 031 Kiedy się oddalili, rozmawiali między sobą: Ten człowiek nie czyni nic, co zasługiwałoby na śmierć lub więzienie. 044 ACT 026 032 Agryppa zaś powiedział do Festusa: Można by zwolnić tego człowieka, gdyby nie odwołał się do cesarza. 044 ACT 027 001 A gdy postanowiono, że mamy płynąć do Italii, oddano Pawła i innych więźniów setnikowi, imieniem Juliusz, z oddziału Augusta. 044 ACT 027 002 Wsiedliśmy na statek adramyteński, który miał płynąć wzdłuż wybrzeża Azji, i odbiliśmy [od brzegu]. Był też z nami Arystarch, Macedończyk z Tesaloniki. 044 ACT 027 003 Następnego dnia przypłynęliśmy do Sydonu, gdzie Juliusz, który życzliwie odnosił się do Pawła, pozwolił [mu] iść do przyjaciół, aby doznał pokrzepienia. 044 ACT 027 004 A wyruszywszy stamtąd, płynęliśmy pod [osłoną] Cypru, dlatego że wiatry były przeciwne. 044 ACT 027 005 Przepłynęliśmy morze na wysokości Cylicji i Pamfilii i przybyliśmy do Miry w Licji. 044 ACT 027 006 Tam setnik znalazł statek aleksandryjski płynący do Italii i umieścił nas na nim. 044 ACT 027 007 A gdy przez wiele dni płynęliśmy wolno i dotarliśmy zaledwie na wysokość Knidos, ponieważ wiatr nam nie pozwalał, popłynęliśmy wzdłuż Krety obok Salmone. 044 ACT 027 008 A płynąc z trudem wzdłuż jej [brzegów], dotarliśmy do pewnego miejsca zwanego Piękne Porty, blisko którego było miasto Lasaia. 044 ACT 027 009 Gdy upłynęło wiele czasu i żegluga stała się niebezpieczna, bo minął już post, Paweł [ich] przestrzegał: 044 ACT 027 010 Panowie, widzę, że żegluga będzie [związana] z krzywdą i wielką szkodą nie tylko ładunkowi i statkowi, ale i naszemu życiu. 044 ACT 027 011 Setnik jednak bardziej ufał sternikowi i właścicielowi [statku] niż temu, co mówił Paweł. 044 ACT 027 012 A ponieważ żaden port nie nadawał się do przezimowania, większość postanowiła stamtąd odpłynąć, dostać się jakoś na przezimowanie do portu Feniks na Krecie, otwartego na południowo-zachodnią i północno-zachodnią stronę. 044 ACT 027 013 A gdy powiał wiatr z południa, sądzili, że zamiar doprowadzą do skutku, i odbili od brzegu, i popłynęli wzdłuż Krety. 044 ACT 027 014 Lecz niedługo potem uderzył na nią gwałtowny wiatr, zwany Eurokludon. 044 ACT 027 015 Kiedy statek został porwany i nie mógł stawić czoła wiatrowi, puściliśmy [go z wiatrem] i pozwoliliśmy się unosić. 044 ACT 027 016 Gdy płynęliśmy wzdłuż pewnej wysepki, zwanej Klauda, z trudem zdołaliśmy uchwycić łódź ratunkową. 044 ACT 027 017 Po wyciągnięciu jej przepasali statek, używając [sprzętu] pomocniczego. Z obawy, żeby nie wpaść na płyciznę, opuścili żagle i tak ich niosło. 044 ACT 027 018 Ponieważ miotała nami gwałtowna burza, nazajutrz wyrzucili [ładunek]. 044 ACT 027 019 A trzeciego [dnia] własnymi rękami wyrzuciliśmy osprzęt statku. 044 ACT 027 020 Lecz kiedy przez wiele dni nie pokazało się ani słońce, ani gwiazdy, a niemała nawałnica napierała, znikła już wszelka nadzieja naszego ocalenia. 044 ACT 027 021 Gdy [ludzie] już długo nic nie jedli, Paweł stanął pośród nich i powiedział: Panowie, trzeba było mnie posłuchać i nie odpływać od Krety, wtedy uniknęlibyście straty i szkody. 044 ACT 027 022 Lecz teraz zachęcam was, abyście byli dobrej myśli, bo nikt z was nie zginie, tylko statek. 044 ACT 027 023 Tej nocy bowiem stanął przy mnie anioł Boga, do którego należę i któremu służę; 044 ACT 027 024 I powiedział: Nie bój się, Pawle, musisz stanąć przed cesarzem, a oto Bóg darował ci wszystkich, którzy z tobą płyną. 044 ACT 027 025 Dlatego bądźcie dobrej myśli, panowie, bo wierzę Bogu, że będzie tak, jak mi powiedziano. 044 ACT 027 026 Musimy jednak być wyrzuceni na jakąś wyspę. 044 ACT 027 027 A gdy nadeszła czternasta noc, a nas rzucało po Adriatyku, około północy zdawało się żeglarzom, że zbliżają się do jakiegoś lądu. 044 ACT 027 028 Wtedy spuścili sondę i stwierdzili dwadzieścia sążni. Popłynąwszy nieco dalej, znowu spuścili sondę i stwierdzili piętnaście sążni. 044 ACT 027 029 Bojąc się, abyśmy nie wpadli na skały, zrzucili z rufy cztery kotwice i z upragnieniem oczekiwali świtu. 044 ACT 027 030 A gdy żeglarze postanowili uciec ze statku, spuścili łódź ratunkową pod pozorem zrzucenia kotwic z dziobu statku; 044 ACT 027 031 Paweł powiedział do setnika i żołnierzy: Jeśli ci nie zostaną na statku, nie będziecie mogli zostać ocaleni. 044 ACT 027 032 Wtedy żołnierze odcięli liny od łodzi ratunkowej i pozwolili jej spaść. 044 ACT 027 033 Kiedy zaczynało świtać, Paweł zachęcał wszystkich do posiłku: Dziś [już] czternasty dzień, jak trwacie w oczekiwaniu bez posiłku, nic nie jedząc. 044 ACT 027 034 Dlatego proszę was, abyście się posilili, bo to przyczyni się do waszego ocalenia, gdyż żadnemu z was włos z głowy nie spadnie. 044 ACT 027 035 A to powiedziawszy, wziął chleb i podziękował Bogu wobec wszystkich, a gdy złamał, zaczął jeść. 044 ACT 027 036 Wtedy wszyscy nabrali otuchy i posilili się. 044 ACT 027 037 A nas wszystkich na statku było dwieście siedemdziesiąt sześć dusz. 044 ACT 027 038 Kiedy się najedli, odciążyli statek, wyrzucając zboże do morza. 044 ACT 027 039 Gdy nastał dzień, nie rozpoznali lądu, jednak zobaczyli jakąś zatokę o płaskim wybrzeżu, do którego postanowili, jeśli będzie można, przybić statkiem. 044 ACT 027 040 Wyciągnąwszy więc kotwice, puścili się na morze. Poluzowali wiązania sterowe, nastawili [przedni] żagiel pod wiatr i zmierzali do brzegu. 044 ACT 027 041 Wpadli jednak na mieliznę utworzoną między dwoma prądami i osiedli ze statkiem. Dziób statku się zarył, ale rufa zaczęła się rozbijać pod naporem fal. 044 ACT 027 042 Wtedy żołnierze postanowili, że zabiją więźniów, aby żaden z nich nie odpłynął i nie uciekł. 044 ACT 027 043 Lecz setnik, chcąc ocalić Pawła, powstrzymał ich od tego zamiaru. Potem rozkazał, aby ci, którzy umieją pływać, skoczyli pierwsi do morza i wyszli na brzeg; 044 ACT 027 044 Pozostali zaś na deskach lub częściach statku. I w ten sposób wszyscy cało wyszli na ląd. 044 ACT 028 001 Po ocaleniu dowiedzieli się, że ta wyspa nazywa się Malta. 044 ACT 028 002 A barbarzyńcy okazali nam niezwykłą życzliwość. Rozpalili bowiem ognisko i przyjęli nas, bo padał deszcz i było zimno. 044 ACT 028 003 A gdy Paweł nazbierał naręcze chrustu i nałożył na ogień, na skutek gorąca wypełzła żmija i uczepiła się jego ręki. 044 ACT 028 004 Kiedy barbarzyńcy zobaczyli gada wiszącego u jego ręki, mówili między sobą: Ten człowiek na pewno jest mordercą, bo choć wyszedł cało z morza, zemsta nie pozwala mu żyć. 044 ACT 028 005 Lecz on strząsnął gada w ogień i nie doznał nic złego. 044 ACT 028 006 A oni oczekiwali, że spuchnie albo nagle padnie martwy. Lecz gdy długo czekali i widzieli, że nic złego mu się nie stało, zmienili zdanie i mówili, że jest bogiem. 044 ACT 028 007 W pobliżu tego miejsca znajdowały się posiadłości naczelnika wyspy, imieniem Publiusz, który nas przyjął i przez trzy dni po przyjacielsku gościł. 044 ACT 028 008 A ojciec Publiusza leżał, bo miał gorączkę i czerwonkę. Paweł poszedł do niego i modlił się, a położywszy na nim ręce, uzdrowił go. 044 ACT 028 009 Po tym wydarzeniu przychodzili również inni chorzy z wyspy i byli uzdrawiani. 044 ACT 028 010 Okazali nam oni wielki szacunek, a gdy mieliśmy odpływać, dali wszystko, co [nam] było potrzebne. 044 ACT 028 011 Po trzech miesiącach odpłynęliśmy na statku aleksandryjskim z godłem Kastora i Polluksa, który przezimował na tej wyspie. 044 ACT 028 012 Przybywszy do Syrakuz, pozostaliśmy [tam] trzy dni. 044 ACT 028 013 Stamtąd, płynąc łukiem, dotarliśmy do Regium. Po upływie jednego dnia, gdy powiał wiatr południowy, nazajutrz przypłynęliśmy do Puteoli. 044 ACT 028 014 Tam spotkaliśmy braci, którzy nas uprosili, żebyśmy pozostali u nich siedem dni. I tak udaliśmy się do Rzymu. 044 ACT 028 015 Tamtejsi bracia, gdy usłyszeli o nas, wyszli nam naprzeciw aż do Forum Appiusza i do Trzech Gospód. Kiedy Paweł ich zobaczył, podziękował Bogu i nabrał otuchy. 044 ACT 028 016 A gdy przybyliśmy do Rzymu, setnik oddał więźniów dowódcy wojska, ale Pawłowi pozwolono mieszkać osobno z żołnierzem, który go pilnował. 044 ACT 028 017 Po trzech dniach Paweł zaprosił przywódców żydowskich. Kiedy się zeszli, powiedział do nich: Mężowie bracia, nic nie uczyniłem przeciwko ludowi i zwyczajom ojczystym, a jednak zostałem wydany w Jerozolimie jako więzień w ręce Rzymian; 044 ACT 028 018 Którzy po przesłuchaniu chcieli mnie wypuścić, bo nie było we mnie nic [zasługującego] na śmierć. 044 ACT 028 019 Lecz gdy Żydzi się [temu] sprzeciwiali, musiałem odwołać się do cesarza, nie chcąc jednak w czymkolwiek oskarżać mego narodu. 044 ACT 028 020 Dlatego też zaprosiłem was, aby się z wami zobaczyć i porozmawiać, bo z powodu nadziei Izraela jestem związany tym łańcuchem. 044 ACT 028 021 Lecz oni powiedzieli do niego: Nie otrzymaliśmy z Judei [żadnych] listów o tobie ani żaden z przybyłych braci nie oznajmił, ani nie mówił o tobie nic złego. 044 ACT 028 022 Pragniemy jednak od ciebie usłyszeć, co myślisz, bo wiemy o tym stronnictwie, że wszędzie mówią przeciwko niemu. 044 ACT 028 023 Wyznaczyli mu dzień i przyszło wielu do niego do kwatery, a on od rana do wieczora przytaczał im świadectwa o królestwie Bożym i przekonywał o Jezusie na podstawie Prawa Mojżesza i Proroków. 044 ACT 028 024 I niektórzy uwierzyli temu, co mówił, a inni nie uwierzyli. 044 ACT 028 025 Poróżnieni ze sobą rozeszli się, gdy Paweł powiedział [to] jedno: Słusznie Duch Święty powiedział przez proroka Izajasza do naszych ojców: 044 ACT 028 026 Idź do tego ludu i mów: Słuchając, będziecie słyszeć, ale nie zrozumiecie, i patrząc, będziecie widzieć, ale nie zobaczycie. 044 ACT 028 027 Utyło bowiem serce tego ludu, stępiały ich uszy i zamknęli swe oczy, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, a sercem nie zrozumieli i nie nawrócili się, i żebym ich nie uzdrowił. 044 ACT 028 028 Niech wam więc będzie wiadome, że poganom zostało posłane to zbawienie Boże, a oni będą słuchać. 044 ACT 028 029 A gdy to powiedział, Żydzi odeszli, wiodąc ze sobą zacięty spór. 044 ACT 028 030 Przez całe dwa lata Paweł mieszkał w wynajętym mieszkaniu i przyjmował wszystkich, którzy przychodzili do niego; 044 ACT 028 031 Głosząc królestwo Boże i nauczając tego, co dotyczy Pana Jezusa Chrystusa, ze wszelką odwagą i bez przeszkód. # # BOOK 045 ROM Romans Rzymian 045 ROM 001 001 Paweł, sługa Jezusa Chrystusa, powołany apostoł, odłączony do [głoszenia] ewangelii Boga; 045 ROM 001 002 (Którą przedtem obiecał przez swoich proroków w Pismach świętych); 045 ROM 001 003 O jego Synu, Jezusie Chrystusie, naszym Panu, który według ciała pochodził z potomstwa Dawida; 045 ROM 001 004 A pokazał z mocą, że jest Synem Bożym, według Ducha świętości, przez zmartwychwstanie; 045 ROM 001 005 Przez którego otrzymaliśmy łaskę i apostolstwo, [by przywieść] do posłuszeństwa wierze wszystkie narody dla jego imienia; 045 ROM 001 006 Wśród których jesteście i wy, powołani [przez] Jezusa Chrystusa. 045 ROM 001 007 Wszystkim, którzy jesteście w Rzymie, umiłowanym Boga, powołanym świętym: Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa. 045 ROM 001 008 Najpierw dziękuję mojemu Bogu przez Jezusa Chrystusa za was wszystkich, że wasza wiara słynie na cały świat. 045 ROM 001 009 Bóg bowiem, któremu służę w moim duchu w ewangelii jego Syna, jest mi świadkiem, że nieustannie czynię wzmiankę o was w moich modlitwach; 045 ROM 001 010 Zawsze prosząc, żeby wreszcie kiedyś udało mi się za wolą Bożą odbyć podróż do was. 045 ROM 001 011 Pragnę bowiem zobaczyć was, abym wam mógł udzielić jakiegoś daru duchowego dla waszego utwierdzenia; 045 ROM 001 012 To znaczy, abyśmy się wzajemnie pocieszyli obopólną wiarą, waszą i moją. 045 ROM 001 013 A nie chcę, abyście i wy, bracia, nie wiedzieli, że często zamierzałem przybyć do was (ale byłem dotąd zatrzymywany), abym miał jakiś owoc zarówno wśród was, jak i wśród innych pogan. 045 ROM 001 014 Jestem dłużnikiem zarówno Greków, jak i barbarzyńców, zarówno mądrych, jak i niemądrych; 045 ROM 001 015 Tak że na ile mogę, jestem gotowy i wam, którzy jesteście w Rzymie, głosić ewangelię. 045 ROM 001 016 Nie wstydzę się bowiem ewangelii Chrystusa, ponieważ jest [ona] mocą Boga ku zbawieniu dla każdego, kto uwierzy, najpierw Żyda, [potem] i Greka. 045 ROM 001 017 W niej bowiem objawia się sprawiedliwość Boga z wiary w wiarę, jak jest napisane: Sprawiedliwy będzie żył z wiary. 045 ROM 001 018 Gniew Boży bowiem objawia się z nieba przeciwko wszelkiej bezbożności i niesprawiedliwości ludzi, którzy zatrzymują prawdę w niesprawiedliwości. 045 ROM 001 019 Ponieważ to, co można wiedzieć o Bogu, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. 045 ROM 001 020 [To bowiem, co] niewidzialne, to znaczy jego wieczna moc i bóstwo, są widzialne od stworzenia świata przez to, co stworzone, po to, aby oni byli bez wymówki. 045 ROM 001 021 Dlatego że poznawszy Boga, nie chwalili [go] jako Boga ani [mu] nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmiło się ich bezrozumne serce. 045 ROM 001 022 Podając się za mądrych, zgłupieli; 045 ROM 001 023 I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobieństwo obrazu zniszczalnego człowieka, ptaków, czworonożnych [zwierząt] i gadów. 045 ROM 001 024 Dlatego też Bóg wydał ich nieczystości przez pożądliwości ich serc, aby hańbili swoje ciała między sobą. 045 ROM 001 025 [Oni to] zamienili prawdę Bożą w kłamstwo i czcili stworzenie, i służyli [jemu] raczej niż Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. 045 ROM 001 026 Dlatego wydał ich Bóg haniebnym namiętnościom, gdyż nawet ich kobiety zamieniły naturalne współżycie na przeciwne naturze. 045 ROM 001 027 Także mężczyźni, opuściwszy naturalne współżycie z kobietą, zapałali w swej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyzna z mężczyzną, popełniając haniebne czyny i ponosząc na sobie samych należną za swój błąd zapłatę. 045 ROM 001 028 A skoro im się nie spodobało zachowanie poznania Boga, wydał ich Bóg [na pastwę] wypaczonego umysłu, aby robili to, co nie wypada; 045 ROM 001 029 Będąc napełnieni wszelką nieprawością, nierządem, przewrotnością, chciwością, złośliwością; pełni zazdrości, morderstwa, sporu, podstępu, złych obyczajów; 045 ROM 001 030 Plotkarze, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, wynalazcy złych rzeczy, nieposłuszni rodzicom; 045 ROM 001 031 Bezrozumni, niedotrzymujący słowa, bez naturalnej miłości, nieprzejednani [i] bez miłosierdzia. 045 ROM 001 032 Oni to, poznawszy wyrok Boga, że ci, którzy robią takie [rzeczy], są godni śmierci, nie tylko sami je robią, ale też pochwalają tych, którzy tak postępują. 045 ROM 002 001 Dlatego jesteś bez wymówki, człowieku, [kimkolwiek jesteś], który osądzasz. W czym bowiem osądzasz drugiego, osądzasz samego siebie, ponieważ ty, który osądzasz drugiego, robisz to samo. 045 ROM 002 002 Lecz wiemy, że sąd Boży jest według prawdy przeciwko tym, którzy robią takie [rzeczy]. 045 ROM 002 003 Czy myślisz, człowieku, który osądzasz tych, którzy robią takie [rzeczy], a sam je robisz, że ty unikniesz sądu Bożego? 045 ROM 002 004 Czy gardzisz bogactwem jego dobroci, cierpliwości i nieskwapliwości, nie wiedząc, że dobroć Boga prowadzi cię do pokuty? 045 ROM 002 005 Ty jednak przez swoją zatwardziałość i niepokutujące serce gromadzisz sobie samemu gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga; 045 ROM 002 006 Który odda każdemu według jego uczynków: 045 ROM 002 007 Tym, którzy przez wytrwanie w dobrym uczynku szukają chwały, czci i nieśmiertelności, [odda] życie wieczne; 045 ROM 002 008 Natomiast swarliwym i nieposłusznym prawdzie, lecz posłusznym niesprawiedliwości, [odda] zapalczywość i gniew. 045 ROM 002 009 Utrapienie i ucisk [odda] duszy każdego człowieka, który popełnia zło, najpierw Żyda, potem i Greka; 045 ROM 002 010 A chwałę, cześć i pokój każdemu, kto czyni dobro, najpierw Żydowi, potem i Grekowi. 045 ROM 002 011 U Boga bowiem nie ma względu na osobę. 045 ROM 002 012 Bo ci, którzy bez prawa zgrzeszyli, bez prawa też zginą, a ci, którzy w prawie zgrzeszyli, przez prawo będą sądzeni; 045 ROM 002 013 (Gdyż nie słuchacze prawa [są] sprawiedliwi przed Bogiem, ale ci, którzy wypełniają prawo, będą usprawiedliwieni. 045 ROM 002 014 Gdy bowiem poganie, którzy nie mają prawa, z natury czynią to, co jest w prawie, oni, nie mając prawa, sami dla siebie są prawem. 045 ROM 002 015 Oni to ukazują działanie prawa wpisanego w ich serca, za poświadczeniem ich sumienia i myśli wzajemnie się oskarżających lub też usprawiedliwiających); 045 ROM 002 016 W dniu, w którym Bóg przez Jezusa Chrystusa będzie sądził skryte sprawy ludzkie według mojej ewangelii. 045 ROM 002 017 Oto ty się nazywasz Żydem, polegasz na prawie, chlubisz się Bogiem; 045 ROM 002 018 Znasz [jego] wolę, rozpoznajesz [to, co] lepsze, będąc pouczony przez prawo; 045 ROM 002 019 I uważasz się za przewodnika ślepych, za światłość tych, którzy są w ciemności; 045 ROM 002 020 Wychowawcę bezrozumnych, nauczyciela niemowląt, mając w prawie kształt wiedzy i prawdy. 045 ROM 002 021 Ty więc, który uczysz drugiego, samego siebie nie uczysz? Ty, który głosisz, że nie wolno kraść, kradniesz? 045 ROM 002 022 Ty, który mówisz, że nie wolno cudzołożyć, cudzołożysz? Ty, który się brzydzisz bożkami, dopuszczasz się świętokradztwa? 045 ROM 002 023 Ty, który się chlubisz prawem, przez przekraczanie prawa znieważasz Boga? 045 ROM 002 024 Ponieważ z waszego powodu, jak jest napisane, poganie bluźnią imieniu Boga. 045 ROM 002 025 Obrzezanie bowiem jest pożyteczne, jeśli wypełniasz prawo, ale jeśli przekraczasz prawo, twoje obrzezanie staje się nieobrzezaniem. 045 ROM 002 026 Jeśli więc nieobrzezany przestrzega przepisów prawa, czyż jego nieobrzezanie nie będzie uznane za obrzezanie? 045 ROM 002 027 I ten, który jest nieobrzezany z natury, a wypełnia prawo, osądzi ciebie, który mając literę i obrzezanie, przekraczasz prawo. 045 ROM 002 028 Nie ten bowiem jest Żydem, kto jest [Żydem] na zewnątrz, ani nie to jest obrzezaniem, co jest na zewnątrz, na ciele; 045 ROM 002 029 Ale ten jest Żydem, kto jest nim wewnątrz, i [to jest obrzezanie, co jest] obrzezaniem serca, w duchu, nie w literze, którego chwała nie [pochodzi] od ludzi, lecz od Boga. 045 ROM 003 001 Na czym więc polega wyższość Żyda? Albo jaki jest pożytek z obrzezania? 045 ROM 003 002 Wielki pod każdym względem. Przede wszystkim [ten], że im zostały powierzone słowa Boże. 045 ROM 003 003 Cóż bowiem, jeśli niektórzy nie uwierzyli? Czyż ich niewiara zniweczy wiarę Boga? 045 ROM 003 004 Nie daj Boże! Przeciwnie, niech Bóg będzie prawdziwy, a każdy człowiek – kłamcą, jak jest napisane: Abyś okazał się sprawiedliwy w swoich słowach i żebyś zwyciężył, gdy będziesz sądzony. 045 ROM 003 005 Jeśli więc nasza niesprawiedliwość uwydatnia sprawiedliwość Boga, cóż powiemy? Czyż niesprawiedliwy [jest] Bóg, który okazuje gniew? (Mówię po ludzku). 045 ROM 003 006 Nie daj Boże! Jak wtedy Bóg mógłby sądzić świat? 045 ROM 003 007 Jeśli bowiem prawda Boża przez moje kłamstwo obfitowała ku jego chwale, czemuż jeszcze i ja jestem sądzony jako grzesznik? 045 ROM 003 008 Dlaczego więc nie [mówić] (jak nas szkalują i jak niektórzy twierdzą, że mówimy): Będziemy robić złe rzeczy, aby przyszły dobre? Ich potępienie jest sprawiedliwe. 045 ROM 003 009 Cóż więc? Czy przewyższamy ich? Żadną miarą! Ponieważ przedtem dowiedliśmy, że zarówno Żydzi, jak i Grecy, wszyscy są pod grzechem; 045 ROM 003 010 Jak jest napisane: Nie ma sprawiedliwego, ani jednego; 045 ROM 003 011 Nie ma rozumnego i nie ma [nikogo], kto by szukał Boga. 045 ROM 003 012 Wszyscy zboczyli z drogi, razem stali się nieużyteczni, nie ma [nikogo], kto by czynił dobro, nie ma ani jednego. 045 ROM 003 013 Grobem otwartym jest ich gardło, zdradzają swymi językami, jad żmij pod ich wargami. 045 ROM 003 014 Ich usta pełne są przeklinania i goryczy; 045 ROM 003 015 Ich nogi są szybkie do rozlewu krwi; 045 ROM 003 016 Zniszczenie i nędza na ich drogach; 045 ROM 003 017 A drogi pokoju nie poznali. 045 ROM 003 018 Nie ma bojaźni Bożej przed ich oczami. 045 ROM 003 019 A wiemy, że wszystko, co mówi prawo, mówi do tych, którzy są pod prawem, aby wszystkie usta zostały zamknięte i aby cały świat podlegał karaniu Boga. 045 ROM 003 020 Dlatego z uczynków prawa nie będzie usprawiedliwione żadne ciało w jego oczach, gdyż przez prawo jest poznanie grzechu. 045 ROM 003 021 Lecz teraz bez prawa została objawiona sprawiedliwość Boga, poświadczona przez prawo i proroków. 045 ROM 003 022 [Jest to] sprawiedliwość Boga przez wiarę Jezusa Chrystusa dla wszystkich i na wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy. 045 ROM 003 023 Wszyscy bowiem zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Boga; 045 ROM 003 024 A zostają usprawiedliwieni darmo, z jego łaski, przez odkupienie, które [jest] w Jezusie Chrystusie. 045 ROM 003 025 Jego to Bóg ustanowił przebłaganiem przez wiarę w jego krew, aby okazać swoją sprawiedliwość przez odpuszczenie, w swojej cierpliwości, przedtem popełnionych grzechów; 045 ROM 003 026 Aby okazać swoją sprawiedliwość w obecnym czasie po to, aby on był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, kto wierzy w Jezusa. 045 ROM 003 027 Gdzież więc jest [powód do] chluby? Został wykluczony. Przez jakie prawo? Uczynków? Nie, przez prawo wiary. 045 ROM 003 028 Tak więc twierdzimy, że człowiek zostaje usprawiedliwiony przez wiarę, bez uczynków prawa. 045 ROM 003 029 Czy Bóg [jest] jedynie [Bogiem] Żydów? Czy też nie pogan? Istotnie, i pogan; 045 ROM 003 030 Ponieważ jeden jest Bóg, który usprawiedliwi obrzezanych z wiary i nieobrzezanych przez wiarę. 045 ROM 003 031 Czy więc obalamy prawo przez wiarę? Nie daj Boże! Przeciwnie, utwierdzamy prawo. 045 ROM 004 001 Cóż więc powiemy, co zyskał Abraham, nasz ojciec, według ciała? 045 ROM 004 002 Jeśli bowiem Abraham został usprawiedliwiony z uczynków, ma się czym chlubić, ale nie przed Bogiem. 045 ROM 004 003 Cóż bowiem mówi Pismo? Abraham uwierzył Bogu i zostało mu to poczytane za sprawiedliwość. 045 ROM 004 004 A temu, kto pracuje, zapłata nie jest uznana za łaskę, ale za należność. 045 ROM 004 005 Temu zaś, kto nie pracuje, lecz wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, jego wiara zostaje poczytana za sprawiedliwość. 045 ROM 004 006 Jak i Dawid mówi, że błogosławiony jest człowiek, któremu Bóg przypisze sprawiedliwość bez uczynków, [mówiąc]: 045 ROM 004 007 Błogosławieni, których nieprawości [są] przebaczone i których grzechy są zakryte. 045 ROM 004 008 Błogosławiony człowiek, któremu Pan nie poczyta grzechu. 045 ROM 004 009 Czy więc to błogosławieństwo [dotyczy] tylko obrzezanych, czy też nieobrzezanych? Mówimy przecież, że wiara została Abrahamowi poczytana za sprawiedliwość. 045 ROM 004 010 Jakże więc została mu poczytana? Gdy był obrzezany czy przed obrzezaniem? Nie po obrzezaniu, ale przed obrzezaniem. 045 ROM 004 011 I przyjął znak obrzezania jako pieczęć sprawiedliwości wiary, którą miał przed obrzezaniem, po to, aby był ojcem wszystkich nieobrzezanych wierzących, aby im też poczytana była sprawiedliwość; 045 ROM 004 012 I [aby był] ojcem obrzezania, nie tylko tych, którzy są obrzezani, ale też tych, którzy chodzą śladami wiary naszego ojca Abrahama, którą miał przed obrzezaniem. 045 ROM 004 013 Obietnica bowiem, że ma być dziedzicem świata, [nie została dana] Abrahamowi czy jego potomstwu przez prawo, ale przez sprawiedliwość wiary. 045 ROM 004 014 Jeśli bowiem dziedzicami [są] ci, którzy [są] z prawa, [to] wiara stała się daremna i obietnica obróciła się wniwecz. 045 ROM 004 015 Gdyż prawo sprowadza gniew, bo gdzie nie ma prawa, [tam] nie ma przestępstwa. 045 ROM 004 016 Tak więc [dziedzictwo jest] z wiary, aby było z łaski [i] żeby obietnica była niewzruszona dla całego potomstwa, nie tylko dla tego, które opiera się na prawie, ale i dla tego, [które jest] z wiary Abrahama, który jest ojcem nas wszystkich; 045 ROM 004 017 (Jak jest napisane: Ustanowiłem cię ojcem wielu narodów) przed Bogiem, któremu uwierzył, który ożywia umarłych i przywołuje te [rzeczy], których nie ma, tak jakby były. 045 ROM 004 018 [On] to wbrew nadziei, mając nadzieję, uwierzył, że stanie się ojcem wielu narodów według tego, [co mu] powiedziano: Takie będzie twoje potomstwo. 045 ROM 004 019 A nie będąc słabym w wierze, nie zważał na swoje już obumarłe ciało – bo miał około stu lat – ani na obumarłe łono Sary. 045 ROM 004 020 I nie zachwiał się z [powodu] niewiary w obietnicę Boga, ale umocnił się wiarą i oddał chwałę Bogu; 045 ROM 004 021 Będąc też pewien tego, że to, co [on] obiecał, ma moc też uczynić. 045 ROM 004 022 Dlatego zostało mu to poczytane za sprawiedliwość. 045 ROM 004 023 A nie tylko ze względu na niego samego napisano, że zostało mu [to] poczytane; 045 ROM 004 024 Ale i ze względu na nas, którym ma być poczytane, którzy wierzymy w tego, który wskrzesił z martwych Jezusa, naszego Pana; 045 ROM 004 025 Który został wydany za nasze grzechy i wstał z martwych dla naszego usprawiedliwienia. 045 ROM 005 001 Będąc więc usprawiedliwieni przez wiarę, mamy pokój z Bogiem przez naszego Pana Jezusa Chrystusa; 045 ROM 005 002 Dzięki któremu też otrzymaliśmy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Boga. 045 ROM 005 003 A nie tylko [to], ale chlubimy się też uciskami, wiedząc, że ucisk wyrabia cierpliwość; 045 ROM 005 004 A cierpliwość – doświadczenie, doświadczenie zaś – nadzieję; 045 ROM 005 005 A nadzieja nie przynosi wstydu, ponieważ miłość Boga jest rozlana w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany. 045 ROM 005 006 Chrystus bowiem, gdy jeszcze byliśmy słabi, we właściwym czasie umarł za bezbożnych. 045 ROM 005 007 Choć rzadko się zdarza, że ktoś umrze za sprawiedliwego, jednak za dobrego może ktoś odważyłby się umrzeć. 045 ROM 005 008 Lecz Bóg okazuje nam swoją miłość przez to, że gdy jeszcze byliśmy grzesznikami, Chrystus za nas umarł. 045 ROM 005 009 Tym bardziej więc teraz, będąc usprawiedliwieni jego krwią, będziemy przez niego ocaleni od gniewu. 045 ROM 005 010 Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć jego Syna, tym bardziej, będąc pojednani, będziemy ocaleni przez jego życie. 045 ROM 005 011 A nie tylko [to], ale też chlubimy się Bogiem przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, przez którego teraz otrzymaliśmy pojednanie. 045 ROM 005 012 Dlatego, tak jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech – śmierć, tak też na wszystkich ludzi przeszła śmierć, ponieważ wszyscy zgrzeszyli. 045 ROM 005 013 Grzech bowiem był na świecie aż do [nadania] prawa, ale grzechu się nie poczytuje, gdy nie ma prawa. 045 ROM 005 014 Śmierć jednak królowała od Adama aż do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie popełnili grzechu podobnego do przestępstwa Adama, który jest obrazem tego, który miał przyjść. 045 ROM 005 015 Lecz z przestępstwem nie jest tak, jak z darem łaski. Jeśli bowiem przez przestępstwo jednego wielu umarło, tym obficiej spłynęła na wielu łaska Boga i dar przez łaskę jednego człowieka, Jezusa Chrystusa. 045 ROM 005 016 A z darem nie jest tak, jak z tym, co przyszło przez jednego, który zgrzeszył. Wyrok bowiem [jest] z [powodu] jednego [przestępstwa] ku potępieniu, ale dar łaski z [powodu] wielu przestępstw ku usprawiedliwieniu. 045 ROM 005 017 Jeśli bowiem z powodu przestępstwa jednego śmierć zaczęła królować przez jednego, tym bardziej ci, którzy przyjmują obfitość tej łaski i dar sprawiedliwości, będą królować w życiu przez jednego, Jezusa Chrystusa. 045 ROM 005 018 Tak więc, jak przez przestępstwo jednego na wszystkich ludzi [spadł wyrok] ku potępieniu, tak też przez sprawiedliwość jednego na wszystkich ludzi [spłynął dar] ku usprawiedliwieniu [dającemu] życie. 045 ROM 005 019 Jak bowiem przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo jednego wielu stało się sprawiedliwymi. 045 ROM 005 020 A prawo wkroczyło po to, aby obfitował grzech. Lecz gdzie grzech się rozmnożył, tam łaska tym bardziej obfitowała; 045 ROM 005 021 Aby, jak grzech królował ku śmierci, tak też łaska królowała przez sprawiedliwość ku życiu wiecznemu przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. 045 ROM 006 001 Cóż więc powiemy? Czy mamy trwać w grzechu, aby łaska obfitowała? 045 ROM 006 002 Nie daj Boże! My, którzy umarliśmy dla grzechu, jakże możemy jeszcze w nim żyć? 045 ROM 006 003 Czyż nie wiecie, że my wszyscy, którzy zostaliśmy ochrzczeni w Jezusie Chrystusie, w jego śmierci zostaliśmy ochrzczeni? 045 ROM 006 004 Zostaliśmy więc pogrzebani z nim przez chrzest w śmierci, aby jak Chrystus został wskrzeszony z martwych przez chwałę Ojca, tak żebyśmy i my postępowali w nowości życia. 045 ROM 006 005 Jeśli bowiem zostaliśmy z nim wszczepieni w podobieństwo jego śmierci, to będziemy też [z nim wszczepieni] w podobieństwo zmartwychwstania; 045 ROM 006 006 Wiedząc o tym, że nasz stary człowiek został ukrzyżowany razem [z nim], aby ciało grzechu zostało zniszczone, żebyśmy już więcej nie służyli grzechowi. 045 ROM 006 007 Kto bowiem umarł, został uwolniony od grzechu. 045 ROM 006 008 Jeśli więc umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim będziemy żyć; 045 ROM 006 009 Wiedząc, że Chrystus, powstawszy z martwych, więcej nie umiera i śmierć nad nim więcej nie panuje. 045 ROM 006 010 To bowiem, że umarł, raz umarł dla grzechu, a że żyje, żyje dla Boga. 045 ROM 006 011 Tak i wy uważajcie siebie za martwych dla grzechu, a żywych dla Boga w Jezusie Chrystusie, naszym Panu. 045 ROM 006 012 Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, żebyście [mieli] mu być posłuszni w jego pożądliwościach. 045 ROM 006 013 I nie oddawajcie waszych członków jako oręża niesprawiedliwości grzechowi, ale oddawajcie samych siebie Bogu jako ożywieni z martwych i wasze członki jako oręż sprawiedliwości Bogu. 045 ROM 006 014 Grzech bowiem nie będzie nad wami panował, bo nie jesteście pod prawem, lecz pod łaską. 045 ROM 006 015 Cóż więc? Będziemy grzeszyć, bo nie jesteśmy pod prawem, ale pod łaską? Nie daj Boże! 045 ROM 006 016 Czyż nie wiecie, że komu oddajecie siebie jako słudzy w posłuszeństwo, komu jesteście posłuszni, [tego] jesteście sługami: bądź grzechu ku śmierci, bądź posłuszeństwa ku sprawiedliwości? 045 ROM 006 017 Ale chwała Bogu, że gdy byliście sługami grzechu, usłuchaliście z serca wzoru tej nauki, której się poddaliście; 045 ROM 006 018 A będąc uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości. 045 ROM 006 019 Po ludzku mówię, z powodu słabości waszego ciała. Jak bowiem oddawaliście wasze członki na służbę nieczystości i nieprawości, [aby czynić] nieprawość, tak teraz oddawajcie wasze członki na służbę sprawiedliwości, abyście byli uświęceni. 045 ROM 006 020 Dopóki bowiem byliście sługami grzechu, byliście wolni od sprawiedliwości. 045 ROM 006 021 Jakiż więc wówczas mieliście pożytek z tych [rzeczy], których się teraz wstydzicie? Ich bowiem końcem [jest] śmierć. 045 ROM 006 022 Lecz teraz, uwolnieni od grzechu, gdy staliście się sługami Boga, macie swój pożytek ku uświęceniu, a na końcu życie wieczne. 045 ROM 006 023 Zapłatą bowiem za grzech [jest] śmierć, ale darem łaski Boga jest życie wieczne w Jezusie Chrystusie, naszym Panu. 045 ROM 007 001 Czyż nie wiecie, bracia (bo mówię do znających prawo), że prawo panuje nad człowiekiem, dopóki on żyje? 045 ROM 007 002 Zamężna kobieta bowiem, dopóki mąż żyje, jest z nim związana prawem, a jeśli mąż umrze, zostaje uwolniona od prawa męża. 045 ROM 007 003 Tak więc, dopóki mąż żyje, będzie nazywana cudzołożnicą, jeśli zostanie żoną innego mężczyzny. Jeśli jednak jej mąż umrze, jest wolna od tego prawa, tak że nie będzie cudzołożnicą, choćby została żoną innego mężczyzny. 045 ROM 007 004 Tak i wy, moi bracia, zostaliście uśmierceni dla prawa przez ciało Chrystusa, abyście należeli do innego, [to znaczy] tego, który został wskrzeszony z martwych, abyśmy przynosili Bogu owoc. 045 ROM 007 005 Gdy bowiem byliśmy w ciele, namiętności grzechów, które [się wzniecały] przez prawo, okazywały swą moc w naszych członkach, aby przynosić śmierci owoc. 045 ROM 007 006 Lecz teraz zostaliśmy uwolnieni od prawa, gdy umarliśmy dla tego, w czym byliśmy trzymani, abyśmy służyli [Bogu] w nowości ducha, a nie w starości litery. 045 ROM 007 007 Cóż więc powiemy? Że prawo [jest] grzechem? Nie daj Boże! Przeciwnie, nie poznałem grzechu [jak] tylko przez prawo, bo i o pożądliwości nie wiedziałbym, gdyby prawo nie mówiło: Nie będziesz pożądał. 045 ROM 007 008 Lecz grzech, gdy zyskał okazję przez przykazanie, wzbudził we mnie wszelką pożądliwość. Bez prawa bowiem grzech jest martwy. 045 ROM 007 009 I ja żyłem kiedyś bez prawa, lecz gdy przyszło przykazanie, grzech ożył, a ja umarłem. 045 ROM 007 010 I okazało się, że przykazanie, które [miało być] ku życiu, jest [mi] ku śmierci. 045 ROM 007 011 Grzech bowiem, gdy zyskał okazję przez przykazanie, zwiódł mnie i przez nie [mnie] zabił. 045 ROM 007 012 A tak prawo [jest] święte i przykazanie [jest] święte, sprawiedliwe i dobre. 045 ROM 007 013 Czy więc to, co dobre, stało się dla mnie śmiercią? Nie daj Boże! Przeciwnie, grzech, aby okazał się grzechem, sprowadził na mnie śmierć przez [to, co] dobre, żeby grzech stał się niezmiernie grzesznym przez przykazanie. 045 ROM 007 014 Gdyż wiemy, że prawo jest duchowe, ale ja jestem cielesny, zaprzedany grzechowi. 045 ROM 007 015 [Tego] bowiem, co robię, nie pochwalam, bo nie robię tego, co chcę, ale czego nienawidzę, to robię. 045 ROM 007 016 A jeśli robię to, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że prawo [jest] dobre. 045 ROM 007 017 Teraz więc już nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka. 045 ROM 007 018 Gdyż wiem, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro, bo chęć jest we mnie, ale wykonać tego, co [jest] dobre, nie potrafię. 045 ROM 007 019 Nie czynię bowiem dobra, które chcę, ale zło, którego nie chcę, to czynię. 045 ROM 007 020 A jeśli robię to, czego nie chcę, [już] nie ja to robię, ale grzech, który we mnie mieszka. 045 ROM 007 021 Odkrywam więc [w sobie] to prawo, że gdy chcę czynić dobro, trzyma się mnie zło. 045 ROM 007 022 Mam bowiem upodobanie w prawie Bożym według wewnętrznego człowieka. 045 ROM 007 023 Lecz widzę inne prawo w moich członkach, walczące z prawem mego umysłu, które bierze mnie w niewolę prawa grzechu, które jest w moich członkach. 045 ROM 007 024 Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci? 045 ROM 007 025 Dziękuję Bogu przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Tak więc ja sam umysłem służę prawu Bożemu, lecz ciałem prawu grzechu. 045 ROM 008 001 Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, [którzy] nie postępują według ciała, ale według Ducha. 045 ROM 008 002 Gdyż prawo Ducha życia, [które jest] w Jezusie Chrystusie, uwolniło mnie od prawa grzechu i śmierci. 045 ROM 008 003 Co bowiem [było] niemożliwe dla prawa, w czym było [ono] słabe z powodu ciała, Bóg, posławszy swego Syna w podobieństwie grzesznego ciała i z powodu grzechu, potępił grzech w ciele; 045 ROM 008 004 Aby sprawiedliwość prawa wypełniła się w nas, którzy postępujemy nie według ciała, ale według Ducha. 045 ROM 008 005 Ci bowiem, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne, ale ci, którzy [żyją] według Ducha, [myślą] o tym, co duchowe. 045 ROM 008 006 Gdyż zamysł ciała [to] śmierć, ale zamysł Ducha [to] życie i pokój; 045 ROM 008 007 Dlatego, że zamysł ciała jest nieprzyjacielem Boga, bo nie poddaje się prawu Bożemu, gdyż i nie może. 045 ROM 008 008 Ci więc, którzy są w ciele, nie mogą podobać się Bogu. 045 ROM 008 009 Lecz wy nie jesteście w ciele, ale w Duchu, gdyż Duch Boży mieszka w was. A jeśli ktoś nie ma Ducha Chrystusa, ten do niego nie należy. 045 ROM 008 010 Ale jeśli Chrystus jest w was, to ciało jest martwe z powodu grzechu, a duch jest żywy z powodu sprawiedliwości. 045 ROM 008 011 A jeśli Duch tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, mieszka w was, ten, który wskrzesił Chrystusa z martwych, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez swego Ducha, który w was mieszka. 045 ROM 008 012 Tak więc, bracia, jesteśmy dłużnikami, [ale] nie ciała, abyśmy [mieli] żyć według ciała. 045 ROM 008 013 Jeśli bowiem żyjecie według ciała, umrzecie, ale jeśli Duchem uśmiercacie uczynki ciała, będziecie żyć. 045 ROM 008 014 Wszyscy bowiem ci, którzy są prowadzeni przez Ducha Bożego, są synami Bożymi. 045 ROM 008 015 Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znowu się bać, ale otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze! 045 ROM 008 016 Ten to Duch poświadcza naszemu duchowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi. 045 ROM 008 017 A jeśli dziećmi, [to] i dziedzicami, dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni. 045 ROM 008 018 Uważam bowiem, że cierpienia teraźniejszego czasu nie są godne [porównywania z] tą przyszłą chwałą, która ma się w nas objawić. 045 ROM 008 019 Stworzenie bowiem z gorliwym wypatrywaniem oczekuje objawienia synów Bożych. 045 ROM 008 020 Gdyż stworzenie jest poddane marności, nie dobrowolnie, ale z powodu tego, który je poddał, w nadziei; 045 ROM 008 021 Że i samo stworzenie będzie uwolnione z niewoli zniszczenia do chwalebnej wolności dzieci Bożych. 045 ROM 008 022 Wiemy bowiem, że całe stworzenie razem jęczy i razem cierpi w bólach [rodzenia] aż dotąd. 045 ROM 008 023 A nie tylko [ono], ale i my, którzy mamy pierwsze plony Ducha, i my sami w sobie wzdychamy, oczekując usynowienia, odkupienia naszego ciała. 045 ROM 008 024 Nadzieją bowiem jesteśmy zbawieni. A nadzieja, którą się widzi, nie jest nadzieją, bo jakże ktoś [może] spodziewać się [tego], co widzi? 045 ROM 008 025 Ale jeśli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, [to] oczekujemy [tego] z cierpliwością. 045 ROM 008 026 Podobnie i Duch dopomaga naszej słabości. Nie wiemy bowiem, o co powinniśmy się modlić, jak trzeba, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach. 045 ROM 008 027 A ten, który bada serca, wie, jaki jest zamysł Ducha, ponieważ według [woli] Boga wstawia się za świętymi. 045 ROM 008 028 A wiemy, że wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, [to jest] tych, którzy są powołani według postanowienia [Boga]. 045 ROM 008 029 Tych bowiem, których on przedtem znał, [tych] też przeznaczył, aby stali się podobni do obrazu jego Syna, żeby on był pierworodny między wieloma braćmi. 045 ROM 008 030 Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też uwielbił. 045 ROM 008 031 Cóż więc na to powiemy? Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam? 045 ROM 008 032 On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale wydał go za nas wszystkich, jakże nie [miałby] z nim darować nam wszystkiego? 045 ROM 008 033 Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Bóg [jest tym], który usprawiedliwia. 045 ROM 008 034 Któż potępi? Chrystus jest tym, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który też jest po prawicy Boga i wstawia się za nami. 045 ROM 008 035 Któż nas odłączy od miłości Chrystusa? [Czy] utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? 045 ROM 008 036 Jak jest napisane: Z powodu ciebie przez cały dzień nas zabijają, uważają nas za owce [przeznaczone] na rzeź. 045 ROM 008 037 Ale w tym wszystkim całkowicie zwyciężamy przez tego, który nas umiłował. 045 ROM 008 038 Jestem bowiem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani zwierzchności, ani moce, ani teraźniejsze, ani przyszłe [rzeczy]; 045 ROM 008 039 Ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie będzie mogło nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Jezusie Chrystusie, naszym Panu. 045 ROM 009 001 Mówię prawdę w Chrystusie, nie kłamię, co mi poświadcza moje sumienie w Duchu Świętym; 045 ROM 009 002 Że odczuwam wielki smutek i nieustający ból w moim sercu. 045 ROM 009 003 Pragnąłbym bowiem sam być odłączony od Chrystusa za moich braci, za moich krewnych według ciała. 045 ROM 009 004 Są to Izraelici, do których [należy] usynowienie, chwała, przymierza, nadanie prawa, służba Boża i obietnice; 045 ROM 009 005 Do których należą ojcowie i z których według ciała [pochodzi] Chrystus, który jest nad wszystkimi, Bóg błogosławiony na wieki. Amen. 045 ROM 009 006 Lecz nie jest możliwe, żeby miało zawieść słowo Boże. Nie wszyscy bowiem, którzy pochodzą od Izraela, są Izraelem. 045 ROM 009 007 Nie wszyscy też przez to, że są potomstwem Abrahama, są dziećmi, ale [jest powiedziane]: W Izaaku będzie nazwane twoje potomstwo. 045 ROM 009 008 To znaczy, że nie dzieci ciała są dziećmi Bożymi, lecz dzieci obietnicy są uznane za potomstwo. 045 ROM 009 009 Takie bowiem [jest] słowo obietnicy: O tym właśnie czasie przyjdę, a Sara będzie miała syna. 045 ROM 009 010 A nie tylko to, ale i Rebeka, gdy poczęła z jednego [mężczyzny], naszego ojca Izaaka; 045 ROM 009 011 Gdy [dzieci] jeszcze się nie urodziły i nie zrobiły nic dobrego ani złego, aby zgodnie z wybraniem trwało postanowienie Boga, nie z uczynków, ale z tego, który powołuje; 045 ROM 009 012 Powiedziano jej, że starszy będzie służył młodszemu; 045 ROM 009 013 Jak jest napisane: Jakuba umiłowałem, ale Ezawa znienawidziłem. 045 ROM 009 014 Cóż więc powiemy? Czy Bóg jest niesprawiedliwy? Nie daj Boże! 045 ROM 009 015 Mówi bowiem do Mojżesza: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się zlituję. 045 ROM 009 016 A więc nie [zależy to] od tego, który chce, ani od tego, który zabiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie. 045 ROM 009 017 Pismo bowiem mówi do faraona: Po to właśnie cię wzbudziłem, aby okazać na tobie swoją moc i żeby moje imię było głoszone po całej ziemi. 045 ROM 009 018 A zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce, czyni zatwardziałym. 045 ROM 009 019 Ale mi powiesz: Dlaczego więc jeszcze oskarża? Któż bowiem sprzeciwił się jego woli? 045 ROM 009 020 Człowieku! Kimże ty jesteś, że prowadzisz spór z Bogiem? Czy naczynie gliniane [może] powiedzieć do tego, kto je ulepił: Dlaczego mnie takim uczyniłeś? 045 ROM 009 021 Czy garncarz nie ma władzy [nad] gliną, żeby z tej samej bryły zrobić jedno naczynie do [użytku] zaszczytnego, a drugie do niezaszczytnego? 045 ROM 009 022 A [cóż], jeśli Bóg, chcąc okazać gniew i dać poznać swoją moc, znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu przygotowane na zniszczenie; 045 ROM 009 023 I żeby dać poznać bogactwo swojej chwały na naczyniach miłosierdzia, które [wcześniej] przygotował ku chwale; 045 ROM 009 024 [To znaczy] nas, których powołał, nie tylko z Żydów, ale i z pogan? 045 ROM 009 025 Jak też u Ozeasza mówi: Lud, który nie był mój, nazwę moim ludem, a tę, która nie była umiłowana, [nazwę] umiłowaną. 045 ROM 009 026 I stanie się [tak], że w miejscu, gdzie im mówiono: Wy nie [jesteście] moim ludem, tam będą nazwani synami Boga żywego. 045 ROM 009 027 A Izajasz woła o Izraelu: Choćby liczba synów Izraela była jak piasek morski, resztka będzie ocalona. 045 ROM 009 028 Zakończy bowiem dzieło i skróci je w sprawiedliwości. Istotnie, skróci Pan dzieło na ziemi. 045 ROM 009 029 Jak i przedtem powiedział Izajasz: Gdyby Pan zastępów nie zostawił nam potomstwa, stalibyśmy się jak Sodoma i bylibyśmy podobni do Gomory. 045 ROM 009 030 Cóż więc powiemy? To, że poganie, którzy nie szukali sprawiedliwości, dostąpili sprawiedliwości – sprawiedliwości, która jest z wiary. 045 ROM 009 031 Izrael zaś, zabiegając o prawo sprawiedliwości, nie doszedł do prawa sprawiedliwości. 045 ROM 009 032 Dlaczego? Ponieważ [o nie zabiegali] nie z wiary, ale jakby [było] z uczynków prawa. Potknęli się bowiem o kamień potknięcia; 045 ROM 009 033 Jak jest napisane: Oto kładę na Syjonie kamień potknięcia i skałę zgorszenia, a każdy, kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony. 045 ROM 010 001 Bracia, pragnieniem mego serca i modlitwą, którą zanoszę do Boga za Izrael, jest jego zbawienie. 045 ROM 010 002 Daję im bowiem świadectwo, że mają gorliwość dla Boga, ale nie według poznania. 045 ROM 010 003 Nie znając bowiem sprawiedliwości Boga, a chcąc ustanowić własną sprawiedliwość, nie poddali się sprawiedliwości Boga. 045 ROM 010 004 Końcem bowiem prawa jest Chrystus ku sprawiedliwości każdego, kto wierzy. 045 ROM 010 005 Gdyż Mojżesz pisze o sprawiedliwości, która [jest] z prawa: Kto te rzeczy wypełnia, przez nie będzie żył. 045 ROM 010 006 Sprawiedliwość zaś, która jest z wiary, tak powiada: Nie mów w swym sercu: Kto wstąpi do nieba? – to znaczy, [aby] Chrystusa na dół sprowadzić; 045 ROM 010 007 Albo: Kto zstąpi do otchłani? – to znaczy, [aby] Chrystusa od umarłych wyprowadzić. 045 ROM 010 008 Ale cóż mówi: Blisko ciebie jest słowo, na twoich ustach i w twoim sercu. To jest słowo wiary, które głosimy: 045 ROM 010 009 Jeśli ustami wyznasz Pana Jezusa i uwierzysz w swoim sercu, że Bóg wskrzesił go z martwych, będziesz zbawiony. 045 ROM 010 010 Sercem bowiem wierzy się ku sprawiedliwości, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. 045 ROM 010 011 Mówi bowiem Pismo: Każdy, kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony. 045 ROM 010 012 Gdyż nie ma różnicy między Żydem a Grekiem; bo ten sam Pan wszystkich jest bogaty względem wszystkich, którzy go wzywają. 045 ROM 010 013 Każdy bowiem, kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony. 045 ROM 010 014 Jakże więc będą wzywać [tego], w którego nie uwierzyli? A jak uwierzą [w tego], o którym nie słyszeli? A jak usłyszą bez kaznodziei? 045 ROM 010 015 Jakże też będą głosić, jeśli nie zostaną posłani? Jak jest napisane: O jak piękne są nogi tych, którzy opowiadają pokój, tych, którzy opowiadają dobre rzeczy! 045 ROM 010 016 Ale nie wszyscy byli posłuszni ewangelii. Izajasz bowiem mówi: Panie, któż uwierzył naszemu głoszeniu? 045 ROM 010 017 Wiara więc jest ze słuchania, a słuchanie – przez słowo Boże. 045 ROM 010 018 Pytam jednak: Czy nie słyszeli? Ależ tak: Po całej ziemi rozszedł się ich głos i na krańce świata ich słowa. 045 ROM 010 019 Pytam jednak: Czy Izrael tego nie poznał? Mojżesz pierwszy mówi: Ja pobudzę was do zawiści przez [naród], który nie jest narodem, przez naród nierozumny wzbudzę w was gniew. 045 ROM 010 020 A Izajasz śmiało mówi: Zostałem znaleziony przez tych, którzy mnie nie szukali, objawiłem się tym, którzy o mnie nie pytali. 045 ROM 010 021 Lecz do Izraela mówi: Cały dzień wyciągałem moje ręce do ludu opornego i sprzeciwiającego się. 045 ROM 011 001 Pytam więc: Czy Bóg odrzucił swój lud? Nie daj Boże! Ja bowiem [też] jestem Izraelitą, z potomstwa Abrahama, z pokolenia Beniamina. 045 ROM 011 002 Bóg nie odrzucił swego ludu, który przedtem znał. Czyż nie wiecie, co Pismo mówi o Eliaszu? Jak się skarży przed Bogiem na Izraela: 045 ROM 011 003 Panie, pozabijali twoich proroków i zburzyli twoje ołtarze; tylko ja sam pozostałem i czyhają na moje życie. 045 ROM 011 004 Ale cóż mu odpowiada Bóg? Zostawiłem sobie siedem tysięcy mężów, którzy nie zgięli kolan przed Baalem. 045 ROM 011 005 Tak i w obecnym czasie pozostała resztka według wybrania przez łaskę. 045 ROM 011 006 A jeśli przez łaskę, to już nie z uczynków, inaczej łaska już nie byłaby łaską. Jeśli zaś z uczynków, to już nie jest łaska, inaczej uczynek już nie byłby uczynkiem. 045 ROM 011 007 Cóż więc? Czego Izrael szuka, tego nie osiągnął, ale wybrani osiągnęli, a inni zostali pogrążeni w zatwardziałości; 045 ROM 011 008 (Jak jest napisane: Bóg dał im ducha twardego snu, oczy, aby nie widzieli, i uszy, aby nie słyszeli) aż do dziś. 045 ROM 011 009 A Dawid mówi: Niech ich stół stanie się sidłem i pułapką, zgorszeniem i odpłatą. 045 ROM 011 010 Niech zaćmią się ich oczy, aby nie widzieli, a ich grzbiet zawsze pochylaj. 045 ROM 011 011 Pytam więc: Czy się potknęli, aby upaść? Nie daj Boże! Ale [raczej] przez ich upadek zbawienie [doszło] do pogan, aby wzbudzić w nich zawiść. 045 ROM 011 012 A jeśli ich upadek jest bogactwem świata, a ich pomniejszenie bogactwem pogan, o ileż bardziej ich pełnia? 045 ROM 011 013 Mówię bowiem do was, pogan. Na ile jestem apostołem pogan, chlubię się swoją służbą; 045 ROM 011 014 Może [w ten sposób] wzbudzę zawiść w [tych, którzy są] moim ciałem i zbawię niektórych z nich. 045 ROM 011 015 Jeśli bowiem odrzucenie ich stało się pojednaniem [dla] świata, czym [będzie] przyjęcie [ich], jeśli nie powstaniem z martwych do życia? 045 ROM 011 016 Ponieważ jeśli zaczyn jest święty, [to] i ciasto, a jeśli korzeń jest święty, [to] i gałęzie. 045 ROM 011 017 Jeśli zaś niektóre z gałęzi zostały odłamane, a ty, który byłeś dzikim drzewem oliwnym, zostałeś wszczepiony zamiast nich i stałeś się uczestnikiem korzenia i tłustości drzewa oliwnego; 045 ROM 011 018 Nie wynoś się nad gałęzie. Jeśli jednak się wynosisz, [wiedz, że] nie ty podtrzymujesz korzeń, lecz korzeń ciebie. 045 ROM 011 019 Ale powiesz: Odłamane zostały gałęzie, abym ja został wszczepiony. 045 ROM 011 020 Słusznie, z powodu niewiary zostały odłamane, ty zaś trwasz przez wiarę. Nie pysznij się, ale się bój. 045 ROM 011 021 Jeśli bowiem Bóg nie oszczędził naturalnych gałęzi, wiedz, że i ciebie nie oszczędzi. 045 ROM 011 022 Spójrz więc na dobroć i srogość Boga: srogość dla tych, którzy upadli, a dla ciebie dobroć, jeśli będziesz trwał w [tej] dobroci. W przeciwnym razie ty też będziesz wycięty. 045 ROM 011 023 Lecz i oni, jeśli nie będą trwali w niewierze, zostaną wszczepieni, gdyż Bóg ma moc ponownie ich wszczepić. 045 ROM 011 024 Jeśli bowiem ty zostałeś wycięty z dzikiego z natury drzewa oliwnego, a wbrew naturze zostałeś wszczepiony w szlachetne drzewo oliwne, o ileż bardziej ci, którzy są [gałęziami] naturalnymi, wszczepieni zostaną w swoje własne drzewo oliwne! 045 ROM 011 025 Nie chcę bowiem, bracia, abyście nie znali tej tajemnicy – żebyście sami siebie nie uważali za mądrych – że zatwardziałość po części przyszła na Izrael, dopóki nie wejdzie pełnia pogan. 045 ROM 011 026 I tak cały Izrael będzie zbawiony, jak jest napisane: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel i odwróci bezbożność od Jakuba. 045 ROM 011 027 A to [będzie] moje przymierze z nimi, gdy zgładzę ich grzechy. 045 ROM 011 028 Tak więc co do ewangelii są nieprzyjaciółmi ze względu na was, lecz co do wybrania są umiłowani ze względu na ojców. 045 ROM 011 029 Nieodwołalne są bowiem dary i powołanie Boże. 045 ROM 011 030 Jak bowiem wy kiedyś nie wierzyliście Bogu, ale teraz dostąpiliście miłosierdzia z powodu ich niewiary; 045 ROM 011 031 Tak i oni teraz stali się nieposłuszni, aby z powodu miłosierdzia wam [okazanego] i oni miłosierdzia dostąpili. 045 ROM 011 032 Bóg bowiem zamknął ich wszystkich w niewierze, aby się nad wszystkimi zmiłować. 045 ROM 011 033 O głębokości bogactwa zarówno mądrości, jak i poznania Boga! Jak niezbadane są jego wyroki i niedocieczone jego drogi! 045 ROM 011 034 Któż bowiem poznał myśl Pana albo kto był jego doradcą? 045 ROM 011 035 Lub kto pierwszy mu coś dał, aby otrzymać odpłatę? 045 ROM 011 036 Z niego bowiem, przez niego i w nim jest wszystko. Jemu chwała na wieki. Amen. 045 ROM 012 001 Proszę więc was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali wasze ciała jako ofiarę żywą, świętą, przyjemną Bogu, [to jest] wasza rozumna służba. 045 ROM 012 002 A nie dostosowujcie się do tego świata, ale przemieńcie się przez odnowienie waszego umysłu, abyście [mogli] rozeznać, co jest dobrą, przyjemną i doskonałą wolą Boga. 045 ROM 012 003 Mówię bowiem przez łaskę, która mi jest dana, każdemu, kto jest wśród was, aby nie myślał [o sobie] więcej niż należy, ale żeby myślał [o sobie] skromnie, stosownie do miary wiary, jakiej Bóg każdemu udzielił. 045 ROM 012 004 Jak bowiem w jednym ciele mamy wiele członków, ale nie wszystkie członki wykonują tę samą czynność; 045 ROM 012 005 Tak my, [chociaż] liczni, jesteśmy jednym ciałem w Chrystusie, ale z osobna jesteśmy członkami jedni drugich. 045 ROM 012 006 Mamy więc różne dary według łaski, która nam jest dana: jeśli [ktoś ma] dar prorokowania, niech [go używa] stosownie do miary wiary; 045 ROM 012 007 Jeśli usługiwania, niech usługuje; jeśli ktoś naucza, niech [trwa] w nauczaniu; 045 ROM 012 008 Jeśli ktoś napomina, to w napominaniu; jeśli ktoś rozdaje, to w szczerości; jeśli ktoś jest przełożonym, [niech nim będzie] w pilności; jeśli ktoś okazuje miłosierdzie, niech to czyni ochoczo. 045 ROM 012 009 Miłość [niech będzie] nieobłudna. Brzydźcie się złem, trzymając się tego, co dobre. 045 ROM 012 010 Miłujcie się wzajemnie miłością braterską, wyprzedzając jedni drugich w [okazywaniu] szacunku. 045 ROM 012 011 W pracy nieleniwi, pałający duchem, służący Panu; 045 ROM 012 012 Radujący się w nadziei, cierpliwi w ucisku, nieustający w modlitwie; 045 ROM 012 013 Wspomagający świętych w potrzebach, okazujący gościnność. 045 ROM 012 014 Błogosławcie tych, którzy was prześladują, błogosławcie, a nie przeklinajcie. 045 ROM 012 015 Radujcie się z tymi, którzy się radują, a płaczcie z tymi, którzy płaczą. 045 ROM 012 016 Bądźcie między sobą jednomyślni. Nie miejcie [o sobie] wysokiego mniemania, ale się ku niskim skłaniajcie. Nie uważajcie samych siebie za mądrych. 045 ROM 012 017 Nikomu złem za zło nie odpłacajcie; starajcie się o to, co uczciwe wobec wszystkich ludzi. 045 ROM 012 018 Jeśli to możliwe, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi żyjcie w pokoju. 045 ROM 012 019 Najmilsi, nie mścijcie się sami, ale pozostawcie miejsce gniewowi. Jest bowiem napisane: Zemsta [do] mnie [należy], ja odpłacę – mówi Pan. 045 ROM 012 020 Jeśli więc twój nieprzyjaciel jest głodny, nakarm go, jeśli jest spragniony, napój go. Tak bowiem robiąc, rozżarzone węgle zgarniesz na jego głowę. 045 ROM 012 021 Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj. 045 ROM 013 001 Każda dusza niech będzie poddana władzom zwierzchnim. Nie ma bowiem władzy [innej, jak] tylko od Boga, a te władze, które są, zostały ustanowione przez Boga. 045 ROM 013 002 Tak więc kto się sprzeciwia władzy, sprzeciwia się postanowieniu Boga. Ci zaś, którzy się sprzeciwiają, sami na siebie ściągają potępienie. 045 ROM 013 003 Przełożeni bowiem nie są postrachem dla uczynków dobrych, ale złych. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę. 045 ROM 013 004 Jest bowiem sługą Boga dla twojego dobra. Ale jeśli czynisz zło, bój się, bo nie na próżno nosi miecz, gdyż jest sługą Boga, mszczącym się w gniewie nad tym, który czyni zło. 045 ROM 013 005 Dlatego trzeba być poddanym nie tylko z powodu gniewu, ale i ze względu na sumienie. 045 ROM 013 006 Z tego też powodu płacicie podatki. Ci bowiem, którzy tego właśnie ustawicznie pilnują, są sługami Boga. 045 ROM 013 007 Oddawajcie więc każdemu to, co mu się należy: komu podatek, [temu] podatek, komu cło, [temu] cło, komu bojaźń, [temu] bojaźń, komu cześć, [temu] cześć. 045 ROM 013 008 Nikomu nie bądźcie nic winni oprócz wzajemnej miłości. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił prawo. 045 ROM 013 009 Gdyż to: Nie będziesz cudzołożył, nie będziesz zabijał, nie będziesz kradł, nie będziesz fałszywie świadczył, nie będziesz pożądał i jakiekolwiek inne przykazanie, w tych słowach się streszcza, mianowicie: Będziesz miłował swego bliźniego jak samego siebie. 045 ROM 013 010 Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Tak więc wypełnieniem prawa jest miłość. 045 ROM 013 011 A [czyńcie] to, znając czas, że już [nadeszła] pora, abyśmy się obudzili ze snu. Teraz bowiem bliżej nas jest zbawienie, niż kiedy uwierzyliśmy. 045 ROM 013 012 Noc przeminęła, a dzień się przybliżył. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a obleczmy się w zbroję światłości. 045 ROM 013 013 Postępujmy uczciwie, jak za dnia, nie w hulankach i pijaństwach, nie w rozwiązłości i rozpustach, nie w sporach ani w zazdrości. 045 ROM 013 014 Ale obleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa, a nie troszczcie się o ciało, [by zaspokajać] pożądliwości. 045 ROM 014 001 A tego, kto jest słaby w wierze, przyjmujcie, [lecz] nie po to, aby sprzeczać się [wokół] spornych kwestii. 045 ROM 014 002 Jeden bowiem wierzy, że może jeść wszystko, a inny, [będąc] słaby, jada jarzyny. 045 ROM 014 003 Ten, kto je, niech nie lekceważy tego, który nie je, a ten, kto nie je, niech nie potępia tego, który je, bo Bóg go przyjął. 045 ROM 014 004 Kim jesteś ty, że sądzisz cudzego sługę? Dla własnego Pana stoi albo upada. Ostoi się jednak, gdyż Bóg może go utwierdzić. 045 ROM 014 005 Jeden bowiem czyni różnicę między dniem a dniem, a drugi każdy dzień ocenia [jednakowo]. Każdy niech będzie dobrze upewniony w swoim zamyśle. 045 ROM 014 006 Kto przestrzega dnia, dla Pana przestrzega, a kto nie przestrzega dnia, dla Pana nie przestrzega. Kto je, dla Pana je, bo dziękuje Bogu, a kto nie je, dla Pana nie je i dziękuje Bogu. 045 ROM 014 007 Nikt bowiem z nas dla siebie nie żyje i nikt dla siebie nie umiera. 045 ROM 014 008 Bo jeśli żyjemy, dla Pana żyjemy, jeśli umieramy, dla Pana umieramy. Dlatego czy żyjemy, czy umieramy, należymy do Pana. 045 ROM 014 009 Gdyż po to Chrystus umarł, powstał i ożył, aby panować i [nad] umarłymi, i nad żywymi. 045 ROM 014 010 Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo czemu lekceważysz swego brata? Wszyscy bowiem staniemy przed trybunałem Chrystusa. 045 ROM 014 011 Jest bowiem napisane: Jak żyję, mówi Pan, ugnie się przede mną każde kolano i każdy język będzie wysławiał Boga. 045 ROM 014 012 Tak więc każdy z nas sam za siebie zda rachunek Bogu. 045 ROM 014 013 A tak już nie osądzajmy jedni drugich, ale raczej uważajcie na to, aby nie dawać bratu powodu do potknięcia się lub upadku. 045 ROM 014 014 Wiem i jestem przekonany przez Pana Jezusa, że nie ma niczego, co by samo w sobie było nieczyste. Tylko dla tego, kto uważa coś za nieczyste, [to] dla niego [jest] nieczyste. 045 ROM 014 015 Lecz jeśli z powodu pokarmu twój brat jest zasmucony, już nie postępujesz zgodnie z miłością. Nie zatracaj swoim pokarmem tego, za którego umarł Chrystus. 045 ROM 014 016 Niech więc wasze dobro nie będzie bluźnione. 045 ROM 014 017 Królestwo Boże bowiem to nie pokarm i napój, ale sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. 045 ROM 014 018 Kto bowiem w tym służy Chrystusowi, podoba się Bogu i cieszy się uznaniem u ludzi. 045 ROM 014 019 Tak więc dążmy do tego, co [służy] pokojowi i wzajemnemu zbudowaniu. 045 ROM 014 020 Z powodu pokarmu nie niszcz dzieła Bożego. Wszystko wprawdzie jest czyste, ale [staje się] złe dla człowieka, który je ze zgorszeniem. 045 ROM 014 021 Dobrze jest nie jeść mięsa i nie pić wina ani żadnej [rzeczy], przez którą twój brat się obraża, gorszy albo słabnie. 045 ROM 014 022 Masz wiarę? Miej ją sam u siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto samego siebie nie potępia [w tym], co uważa za dobre. 045 ROM 014 023 Lecz kto ma wątpliwości, jeśli je, jest potępiony, bo nie je z wiary. Wszystko bowiem, co nie jest z wiary, jest grzechem. 045 ROM 015 001 A tak my, którzy jesteśmy mocni, powinniśmy znosić słabości słabych, a nie [szukać tego], co nam się podoba. 045 ROM 015 002 Dlatego każdy z nas niech [szuka tego, co] podoba się bliźniemu, dla dobra, ku zbudowaniu. 045 ROM 015 003 Ponieważ [i] Chrystus nie [szukał tego, co] mu się podobało, ale jak jest napisane: Urągania urągających tobie spadły na mnie. 045 ROM 015 004 Wszystko bowiem, co przedtem napisano, ku naszej nauce napisano, abyśmy przez cierpliwość i pociechę [z] Pism mieli nadzieję. 045 ROM 015 005 A Bóg cierpliwości i pociechy niech sprawi, abyście byli jednomyślni między sobą na wzór Jezusa Chrystusa; 045 ROM 015 006 Abyście jednomyślnie, jednymi ustami wysławiali Boga, Ojca naszego Pana Jezusa Chrystusa. 045 ROM 015 007 Dlatego przyjmujcie siebie nawzajem, jak i Chrystus przyjął nas do chwały Boga. 045 ROM 015 008 Mówię bowiem, że Jezus Chrystus był sługą obrzezania ze względu na prawdę Bożą, aby potwierdzić obietnice [dane] ojcom; 045 ROM 015 009 I aby poganie chwalili Boga za miłosierdzie, jak jest napisane: Dlatego będę cię wysławiał między poganami i będę śpiewał twemu imieniu. 045 ROM 015 010 I znowu mówi: Weselcie się, poganie, z jego ludem. 045 ROM 015 011 I znowu: Chwalcie Pana, wszyscy poganie, i wysławiajcie go wszyscy ludzie. 045 ROM 015 012 I znowu Izajasz mówi: Przyjdzie korzeń Jessego, ten, który powstanie, aby panować [nad] poganami. W nim poganie będą pokładać nadzieję. 045 ROM 015 013 A Bóg nadziei niech was napełni wszelką radością i pokojem w wierze, abyście obfitowali w nadzieję przez moc Ducha Świętego. 045 ROM 015 014 A też ja sam jestem pewien co do was, moi bracia, że i wy sami jesteście pełni dobroci, napełnieni wszelkim poznaniem i możecie jedni drugich napominać. 045 ROM 015 015 A pisałem do was, bracia, nieco śmielej, jakby przypominając wam przez łaskę, która jest mi dana od Boga; 045 ROM 015 016 Po to, abym był sługą Jezusa Chrystusa dla pogan, sprawując święte usługiwanie ewangelią Boga, aby ofiara pogan stała się przyjemna, uświęcona przez Ducha Świętego. 045 ROM 015 017 Mam się więc czym chlubić w Jezusie Chrystusie, w sprawach Bożych. 045 ROM 015 018 Nie śmiałbym bowiem mówić tego, czego Chrystus nie uczyniłby przeze mnie [w przywodzeniu] pogan do posłuszeństwa przez słowo i uczynek; 045 ROM 015 019 Przez moc znaków i cudów, przez moc Ducha Bożego, tak że [obszar] od Jerozolimy i okolic aż do Ilirii napełniłem ewangelią Chrystusa. 045 ROM 015 020 A usiłowałem głosić ewangelię tam, gdzie imię Chrystusa nie było znane, aby nie budować na cudzym fundamencie; 045 ROM 015 021 Ale jak jest napisane: Ci, którym o nim nie mówiono, zobaczą, a ci, którzy o nim nie słyszeli, zrozumieją. 045 ROM 015 022 Dlatego też często napotykałem przeszkody, tak że nie mogłem przyjść do was. 045 ROM 015 023 Lecz teraz nie mam już miejsca [do pracy] w tych stronach, a pragnąc od wielu lat przyjść do was; 045 ROM 015 024 Gdy udam się do Hiszpanii, przyjdę do was. Spodziewam się bowiem, że idąc tamtędy, zobaczę was i że wy mnie tam wyprawicie, gdy się już wami troszeczkę nacieszę. 045 ROM 015 025 A teraz idę do Jerozolimy, aby usłużyć świętym. 045 ROM 015 026 Spodobało się bowiem Macedonii i Achai wspólnie złożyć się na ubogich świętych, którzy są w Jerozolimie. 045 ROM 015 027 Istotnie, spodobało się im, są też ich dłużnikami. Jeśli bowiem poganie stali się uczestnikami ich [dóbr] duchowych, powinni im też usługiwać cielesnymi. 045 ROM 015 028 Dlatego, gdy to wykonam i [oddam] im ten zapieczętowany owoc, wstąpię do was, udając się do Hiszpanii. 045 ROM 015 029 A wiem, że gdy przyjdę do was, przyjdę z pełnią błogosławieństwa ewangelii Chrystusa. 045 ROM 015 030 A proszę was, bracia, przez naszego Pana Jezusa Chrystusa i przez miłość Ducha, abyście razem ze mną walczyli w modlitwach za mnie do Boga; 045 ROM 015 031 Abym został wybawiony od tych, którzy są niewierzący w Judei, i żeby moja posługa, [którą wykonuję] dla Jerozolimy, została dobrze przyjęta przez świętych; 045 ROM 015 032 Abym z radością przyszedł do was za wolą Boga i doznał pokrzepienia razem z wami. 045 ROM 015 033 A Bóg pokoju [niech będzie] z wami wszystkimi. Amen. 045 ROM 016 001 Polecam wam Febę, naszą siostrę, która jest służebnicą kościoła w Kenchrach; 045 ROM 016 002 Abyście ją przyjęli w Panu, jak przystoi świętym, i pomagali jej w każdej sprawie, w której by was potrzebowała. I ona bowiem wspomagała wielu, [także] i mnie samego. 045 ROM 016 003 Pozdrówcie Pryscyllę i Akwilę, moich pomocników w Jezusie Chrystusie; 045 ROM 016 004 Którzy za moje życie nadstawiali swojego własnego karku, którym nie tylko ja sam dziękuję, ale i wszystkie kościoły pogan; 045 ROM 016 005 [Pozdrówcie] także kościół, który jest w ich domu. Pozdrówcie mojego miłego Epeneta, który jest pierwszym plonem Achai dla Chrystusa. 045 ROM 016 006 Pozdrówcie Marię, która wiele pracowała dla nas. 045 ROM 016 007 Pozdrówcie Andronika i Juniasa, moich krewnych i moich współwięźniów, którzy są poważani wśród apostołów, którzy też przede mną byli w Chrystusie. 045 ROM 016 008 Pozdrówcie Ampliasa, mojego umiłowanego w Panu. 045 ROM 016 009 Pozdrówcie Urbana, naszego pomocnika w Chrystusie, i mojego umiłowanego Stachyna. 045 ROM 016 010 Pozdrówcie Apellesa, wypróbowanego w Chrystusie. Pozdrówcie tych, którzy są z domu Arystobula. 045 ROM 016 011 Pozdrówcie Herodiona, mojego krewnego. Pozdrówcie tych, którzy są z [domu] Narcyza, tych, którzy są w Panu. 045 ROM 016 012 Pozdrówcie Tryfenę i Tryfozę, które pracują w Panu. Pozdrówcie umiłowaną Persydę, która wiele pracowała w Panu. 045 ROM 016 013 Pozdrówcie Rufusa, wybranego w Panu, oraz matkę jego i moją. 045 ROM 016 014 Pozdrówcie Asynkryta, Flegonta, Hermasa, Patrobę, Hermesa i braci, którzy są z nimi. 045 ROM 016 015 Pozdrówcie Filologa i Julię, Nereusza i jego siostrę, Olimpasa i wszystkich świętych, którzy są z nimi. 045 ROM 016 016 Pozdrówcie jedni drugich pocałunkiem świętym. Pozdrawiają was kościoły Chrystusa. 045 ROM 016 017 A proszę was, bracia, abyście wypatrywali tych, którzy powodują rozłamy i zgorszenia przeciwko tej nauce, którą przyjęliście; unikajcie ich. 045 ROM 016 018 Gdyż tacy nie służą naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi, ale własnemu brzuchowi, a przez gładkie słowa i pochlebstwo zwodzą serca prostych [ludzi]. 045 ROM 016 019 Wasze posłuszeństwo bowiem stało się znane wszystkim. Dlatego też raduję się z waszego powodu, ale chcę, abyście byli mądrzy w tym, co dobre, a prości w tym, co złe. 045 ROM 016 020 A Bóg pokoju wkrótce zetrze szatana pod waszymi stopami. Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa [niech będzie] z wami. Amen. 045 ROM 016 021 Pozdrawia was mój współpracownik Tymoteusz oraz Lucjusz, Jazon i Sozypater, moi krewni. 045 ROM 016 022 Pozdrawiam was w Panu ja, Tercjusz, który pisałem ten list. 045 ROM 016 023 Pozdrawia was Gajus, gospodarz mój i całego kościoła. Pozdrawia was Erastus, szafarz miejski, i Kwartus, brat. 045 ROM 016 024 Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa [niech będzie] z wami wszystkimi. Amen. 045 ROM 016 025 A temu, który was może utwierdzić według mojej ewangelii i głoszenia Jezusa Chrystusa, według objawienia tajemnicy od wieków okrytej milczeniem; 045 ROM 016 026 Lecz teraz objawionej i przez Pisma proroków według postanowienia wiecznego Boga oznajmionej wszystkim narodom, [by przywieść je] do posłuszeństwa wierze; 045 ROM 016 027 [Temu], jedynemu mądremu Bogu, [niech będzie] chwała przez Jezusa Chrystusa na wieki. Amen. [List do Rzymian został napisany z Koryntu, i wysłany przez Febę, służebnicę kościoła w Kenchrach]. # # BOOK 046 1CO 1 Corinthians I Koryntian 046 1CO 001 001 Paweł, powołany apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, i Sostenes, brat; 046 1CO 001 002 Do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych, ze wszystkimi, którzy w każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrystusa, ich i naszego [Pana]. 046 1CO 001 003 Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa. 046 1CO 001 004 Zawsze dziękuję mojemu Bogu za was, za łaskę Bożą, która została wam dana w Chrystusie Jezusie. 046 1CO 001 005 We wszystko bowiem jesteście wzbogaceni w nim, we wszelkie słowo i wszelkie poznanie; 046 1CO 001 006 Gdyż świadectwo Chrystusa jest utwierdzone w was; 046 1CO 001 007 Tak że żadnego daru nie brakuje wam, którzy oczekujecie objawienia naszego Pana Jezusa Chrystusa. 046 1CO 001 008 On też utwierdzi was aż do końca, abyście byli nienaganni w dniu naszego Pana Jezusa Chrystusa. 046 1CO 001 009 Wierny [jest] Bóg, przez którego zostaliście powołani do społeczności jego Syna, Jezusa Chrystusa, naszego Pana. 046 1CO 001 010 Proszę więc was, bracia, przez imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, żebyście wszyscy to samo mówili i żeby nie było wśród was rozłamów, ale abyście byli zespoleni jednakowym umysłem i jednakowym zdaniem. 046 1CO 001 011 Doniesiono mi bowiem o was, moi bracia, przez [domowników] Chloe, że są wśród was spory. 046 1CO 001 012 Mówię to dlatego, że każdy z was twierdzi: Ja jestem Pawła, ja Apollosa, ja Kefasa, a ja Chrystusa. 046 1CO 001 013 Czy Chrystus jest podzielony? Czy Paweł został za was ukrzyżowany? Czy w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? 046 1CO 001 014 Dziękuję Bogu, że oprócz Kryspusa i Gajusa nikogo z was nie ochrzciłem; 046 1CO 001 015 Aby nikt nie powiedział, że chrzciłem w swoje imię. 046 1CO 001 016 Ochrzciłem też dom Stefanasa. Poza tym nie wiem, czy ochrzciłem jeszcze kogoś. 046 1CO 001 017 Bo Chrystus nie posłał mnie, abym chrzcił, ale abym głosił ewangelię, [i to] nie w mądrości słowa, aby nie zniweczyć krzyża Chrystusa. 046 1CO 001 018 Mowa o krzyżu bowiem jest głupstwem dla tych, którzy giną, ale dla nas, którzy jesteśmy zbawieni, jest mocą Boga. 046 1CO 001 019 Bo jest napisane: Wytracę mądrość mądrych, a rozum rozumnych obrócę wniwecz. 046 1CO 001 020 Gdzie [jest] mądry? Gdzie uczony w Piśmie? Gdzie badacz tego świata? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości tego świata? 046 1CO 001 021 Skoro bowiem w mądrości Bożej świat nie poznał Boga przez mądrość, upodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia zbawić tych, którzy wierzą. 046 1CO 001 022 Gdyż Żydzi domagają się znaków, a Grecy szukają mądrości. 046 1CO 001 023 My zaś głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, [który] dla Żydów wprawdzie [jest] zgorszeniem, a dla Greków głupstwem; 046 1CO 001 024 Lecz dla tych, którzy są powołani, zarówno dla Żydów, jak i Greków, [głosimy] Chrystusa – moc Bożą i mądrość Bożą. 046 1CO 001 025 Głupstwo Boże bowiem jest mądrzejsze niż ludzie, a słabość Boża jest mocniejsza niż ludzie. 046 1CO 001 026 Przypatrzcie się bowiem, bracia, waszemu powołaniu, że niewielu [jest] mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. 046 1CO 001 027 Ale Bóg wybrał to, co głupie u świata, aby zawstydzić mądrych, wybrał to, co słabe u świata, aby zawstydzić mocnych. 046 1CO 001 028 I [to, co] nieszlachetne u świata i wzgardzone, wybrał Bóg, a nawet to, co nie jest, aby to, co jest, obrócić wniwecz; 046 1CO 001 029 Aby nie chlubiło się przed nim żadne ciało. 046 1CO 001 030 Lecz wy z niego jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem; 046 1CO 001 031 Aby, jak to jest napisane: Ten, kto się chlubi, [niech się] chlubi w Panu. 046 1CO 002 001 I ja, bracia, gdy do was przyszedłem, nie przybyłem z wzniosłością mowy lub mądrości, głosząc wam świadectwo Boga. 046 1CO 002 002 Postanowiłem bowiem nie znać wśród was niczego innego, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. 046 1CO 002 003 I byłem u was w słabości, w bojaźni i z wielkim drżeniem. 046 1CO 002 004 A moja mowa i moje głoszenie nie [opierały się] na powabnych słowach ludzkiej mądrości, ale na ukazywaniu Ducha i mocy; 046 1CO 002 005 Aby wasza wiara nie opierała się na mądrości ludzkiej, ale na mocy Boga. 046 1CO 002 006 Głosimy jednak mądrość wśród doskonałych, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, którzy przemijają; 046 1CO 002 007 Lecz głosimy mądrość Boga w tajemnicy, zakrytą [mądrość], którą przed wiekami Bóg przeznaczył ku naszej chwale; 046 1CO 002 008 Której nie poznał żaden z władców tego świata. Gdyby [ją] bowiem poznali, nigdy nie ukrzyżowaliby Pana chwały; 046 1CO 002 009 Ale [głosimy], jak jest napisane: Czego oko nie widziało ani ucho nie słyszało, ani nie wstąpiło do serca człowieka, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują. 046 1CO 002 010 Nam zaś Bóg objawił to przez swojego Ducha. Duch bowiem bada wszystko, nawet głębokości Boga. 046 1CO 002 011 Bo kto z ludzi wie, co jest w człowieku oprócz ducha ludzkiego, który w nim [jest]? Tak samo i tego, co jest w Bogu, nikt nie zna, oprócz Ducha Bożego. 046 1CO 002 012 My zaś nie przyjęliśmy ducha świata, lecz Ducha, który [jest] z Boga, żebyśmy wiedzieli, które rzeczy są nam od Boga darowane. 046 1CO 002 013 A o tym też mówimy nie słowami, których naucza ludzka mądrość, lecz których naucza Duch Święty, stosując do duchowych spraw to, co duchowe. 046 1CO 002 014 Lecz cielesny człowiek nie pojmuje tych [rzeczy], które są Ducha Bożego. Są bowiem dla niego głupstwem i nie może ich poznać, ponieważ rozsądza się je duchowo. 046 1CO 002 015 [Człowiek] duchowy zaś rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony. 046 1CO 002 016 Kto bowiem poznał umysł Pana? Kto go będzie pouczał? Ale my mamy umysł Chrystusa. 046 1CO 003 001 I ja, bracia, nie mogłem do was mówić jak do [ludzi] duchowych, ale jak do cielesnych, jak do niemowląt w Chrystusie. 046 1CO 003 002 Karmiłem was mlekiem, a nie [stałym] pokarmem, bo jeszcze nie mogliście go [przyjąć], a nawet teraz jeszcze nie możecie; 046 1CO 003 003 Gdyż jeszcze jesteście cieleśni. Skoro bowiem [jest] między wami zazdrość, kłótnie i podziały, to czyż nie jesteście cieleśni i nie postępujecie na sposób ludzki? 046 1CO 003 004 Skoro ktoś mówi: Ja jestem Pawła, a inny: Ja Apollosa, to czyż nie jesteście cieleśni? 046 1CO 003 005 Kim bowiem jest Paweł? Kim Apollos? Tylko sługami, przez których uwierzyliście, a to tak, jak każdemu dał Pan. 046 1CO 003 006 Ja siałem, Apollos podlewał, ale Bóg dał wzrost. 046 1CO 003 007 Tak więc ani ten, który sieje, ani ten, który podlewa, nic nie znaczą, tylko Bóg, który daje wzrost. 046 1CO 003 008 Ten zaś, który sieje, i ten, który podlewa, stanowią jedno, a każdy otrzyma swoją zapłatę stosownie do swojej pracy. 046 1CO 003 009 Jesteśmy bowiem współpracownikami Bożymi; wy jesteście Bożą rolą i Bożą budowlą. 046 1CO 003 010 Według łaski Boga, która została mi dana, jak mądry budowniczy położyłem fundament, a inny na nim buduje. Jednak każdy niech uważa, jak na nim buduje. 046 1CO 003 011 Nikt bowiem nie może położyć innego fundamentu niż ten, który jest położony, którym jest Jezus Chrystus. 046 1CO 003 012 A czy ktoś na tym fundamencie buduje [ze] złota, srebra, z drogich kamieni, drewna, siana [czy ze] słomy; 046 1CO 003 013 Dzieło każdego będzie jawne. Dzień [ten] bowiem to pokaże, gdyż przez ogień zostanie objawione i ogień wypróbuje, jakie jest dzieło każdego. 046 1CO 003 014 Jeśli czyjeś dzieło budowane na tym [fundamencie] przetrwa, ten otrzyma zapłatę. 046 1CO 003 015 Jeśli [zaś] czyjeś dzieło spłonie, [ten] poniesie szkodę. Lecz on sam będzie zbawiony, tak jednak, jak przez ogień. 046 1CO 003 016 Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży w was mieszka? 046 1CO 003 017 A jeśli ktoś niszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg, bo świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście. 046 1CO 003 018 Niech nikt nie oszukuje samego siebie. Jeśli komuś spośród was wydaje się, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, aby stał się mądrym. 046 1CO 003 019 Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. Bo jest napisane: On chwyta mądrych w ich przebiegłości. 046 1CO 003 020 I znowu: Pan zna myśli mądrych [i wie], że są marnością. 046 1CO 003 021 Niech się więc nikt nie chlubi ludźmi. Wszystko bowiem jest wasze: 046 1CO 003 022 Czy Paweł, czy Apollos, czy Kefas, czy świat, czy życie, czy śmierć, czy [to, co] teraźniejsze, czy [to, co] przyszłe – wszystko [jest] wasze; 046 1CO 003 023 Wy zaś jesteście Chrystusa, a Chrystus Boga. 046 1CO 004 001 Niech więc każdy uważa nas za sługi Chrystusa i szafarzy tajemnic Boga. 046 1CO 004 002 A od szafarzy wymaga się, aby każdy [z nich] okazał się wierny. 046 1CO 004 003 Mnie jednak najmniej zależy na tym, czy będę przez was sądzony, czy przez sąd ludzki. Nawet sam siebie nie sądzę. 046 1CO 004 004 Niczego bowiem w sobie nie dostrzegam, jednak nie jestem przez to usprawiedliwiony, lecz tym, który mnie sądzi, jest Pan. 046 1CO 004 005 Dlatego nie sądźcie przed czasem, dopóki nie przyjdzie Pan, który oświetli to, co ukryte w ciemności, i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma pochwałę od Boga. 046 1CO 004 006 To wszystko zaś, bracia, odniosłem do samego siebie i do Apollosa ze względu na was, abyście się nauczyli na naszym przykładzie nie wykraczać ponad to, co jest napisane, żeby jeden nie pysznił się drugim przeciw innemu. 046 1CO 004 007 Kto bowiem czyni cię różnym? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśli otrzymałeś, to dlaczego się chlubisz, jakbyś nie otrzymał? 046 1CO 004 008 Już jesteście nasyceni, już jesteście bogaci, bez nas królujecie. I obyście królowali, abyśmy i my z wami królowali. 046 1CO 004 009 Bo uważam, że Bóg nas, apostołów, wyznaczył jako ostatnich, jakby na śmierć skazanych. Staliśmy się bowiem widowiskiem dla świata, aniołów i ludzi. 046 1CO 004 010 My jesteśmy głupi dla Chrystusa, ale wy mądrzy w Chrystusie, my jesteśmy słabi, ale wy mocni, wy szanowani, a my wzgardzeni. 046 1CO 004 011 Aż do tej chwili cierpimy głód i pragnienie, jesteśmy nadzy, policzkowani i tułamy się; 046 1CO 004 012 I trudzimy się, pracując własnymi rękami. Gdy nas znieważają – błogosławimy, gdy nas prześladują – znosimy; 046 1CO 004 013 Gdy nam złorzeczą – modlimy się [za nich]. Staliśmy się jak śmiecie tego świata, [jak] odpadki u wszystkich, aż do tej chwili. 046 1CO 004 014 Nie piszę tego po to, aby was zawstydzić, ale napominam [was] jako moje umiłowane dzieci. 046 1CO 004 015 Choćbyście bowiem mieli dziesięć tysięcy wychowawców w Chrystusie, to jednak nie [macie] wielu ojców. Ja bowiem przez ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie. 046 1CO 004 016 Proszę was więc, bądźcie moimi naśladowcami. 046 1CO 004 017 Dlatego to posłałem do was Tymoteusza, który jest moim umiłowanym synem i wiernym w Panu. On wam przypomni moje drogi w Chrystusie, jak nauczam wszędzie, w każdym kościele. 046 1CO 004 018 A niektórzy wbili się w pychę, jakbym nie miał przyjść do was. 046 1CO 004 019 Lecz przyjdę do was wkrótce, jeśli Pan zechce, i poznam nie słowa pysznych, ale [ich] moc. 046 1CO 004 020 Królestwo Boże bowiem [przejawia się] nie w słowie, ale w mocy. 046 1CO 004 021 Co chcecie? Czy mam przyjść do was z rózgą, czy z miłością i w duchu łagodności? 046 1CO 005 001 Słyszy się powszechnie o nierządzie wśród was, i to takim nierządzie, o jakim nie wspomina się nawet wśród pogan, że ktoś ma żonę [swego] ojca. 046 1CO 005 002 A wy wbiliście się w pychę, zamiast [tak] się smucić, aby został usunięty spośród was ten, kto się dopuścił tego czynu. 046 1CO 005 003 Ja bowiem, nieobecny ciałem, lecz obecny duchem, już jakbym był obecny, osądziłem tego, który to uczynił. 046 1CO 005 004 W imieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa, gdy się zgromadzicie, [wy] i mój duch, z mocą naszego Pana Jezusa Chrystusa; 046 1CO 005 005 Wydajcie takiego szatanowi na zatracenie ciała, żeby duch był zbawiony w dniu Pana Jezusa. 046 1CO 005 006 Wasze chlubienie się nie jest dobre. Czyż nie wiecie, że trochę zakwasu całe ciasto zakwasza? 046 1CO 005 007 Usuńcie więc stary zakwas, abyście byli nowym ciastem, jako że jesteście przaśni. Chrystus bowiem, nasza Pascha, został ofiarowany za nas. 046 1CO 005 008 Obchodźmy zatem święto nie ze starym zakwasem ani z zakwasem złośliwości i przewrotności, ale w przaśnikach szczerości i prawdy. 046 1CO 005 009 Napisałem wam w liście, żebyście nie przestawali z rozpustnikami; 046 1CO 005 010 Ale nie z rozpustnikami tego świata w ogóle lub chciwymi, zdziercami czy bałwochwalcami, [bo] inaczej musielibyście opuścić ten świat. 046 1CO 005 011 Teraz jednak napisałem wam, żebyście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, jest rozpustnikiem, chciwym, bałwochwalcą, złorzeczącym, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie jadajcie. 046 1CO 005 012 Po co mi bowiem sądzić tych, którzy są na zewnątrz? Czy wy nie sądzicie tych, którzy są wewnątrz? 046 1CO 005 013 Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg. Usuńcie więc złego spośród was samych. 046 1CO 006 001 Czy ktoś z was, mając sprawę z drugim, śmie procesować się przed niesprawiedliwymi zamiast przed świętymi? 046 1CO 006 002 Czy nie wiecie, że święci będą sądzić świat? A jeśli świat będzie sądzony przez was, to czy nie jesteście godni osądzać sprawy pomniejsze? 046 1CO 006 003 Czy nie wiecie, że będziemy sądzić aniołów? A cóż dopiero sprawy doczesne? 046 1CO 006 004 Jeśli więc macie do osądzenia sprawy doczesne, ustanawiajcie sędziami najmniej poważanych w kościele. 046 1CO 006 005 Mówię to ku waszemu zawstydzeniu. Czy nie ma wśród was ani jednego mądrego, który może rozsądzić między swoimi braćmi? 046 1CO 006 006 A tymczasem brat z bratem się procesuje, i to przed niewierzącymi. 046 1CO 006 007 W ogóle już to przynosi wam ujmę, że się ze sobą procesujecie. Czemu raczej krzywdy nie cierpicie? Czemu raczej szkody nie ponosicie? 046 1CO 006 008 Przeciwnie, wy krzywdzicie i wyrządzacie szkodę, i to braciom. 046 1CO 006 009 Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie łudźcie się: ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani zniewieściali, ani mężczyźni współżyjący ze sobą; 046 1CO 006 010 Ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani złorzeczący, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 046 1CO 006 011 A takimi niektórzy z was byli. Lecz zostaliście obmyci, lecz zostaliście uświęceni, lecz zostaliście usprawiedliwieni w imię Pana Jezusa i przez Ducha naszego Boga. 046 1CO 006 012 Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, ale ja nie dam się niczemu zniewolić. 046 1CO 006 013 Pokarmy [są] dla brzucha, a brzuch dla pokarmów. Lecz Bóg zniszczy i jedno, i drugie. Ciało zaś nie [jest] dla nierządu, ale dla Pana, a Pan dla ciała. 046 1CO 006 014 A Bóg i Pana wskrzesił, i nas wskrzesi swoją mocą. 046 1CO 006 015 Czyż nie wiecie, że wasze ciała są członkami Chrystusa? Czy więc wezmę członki Chrystusa i uczynię je członkami nierządnicy? Nie daj Boże! 046 1CO 006 016 Czyż nie wiecie, że ten, kto się łączy z nierządnicą, jest [z nią] jednym ciałem? Dwoje bowiem, mówi [on], będą jednym ciałem. 046 1CO 006 017 Kto zaś się łączy z Panem, jest [z nim] jednym duchem. 046 1CO 006 018 Uciekajcie od nierządu. Wszelki grzech, który człowiek popełnia, jest poza ciałem. Lecz kto dopuszcza się nierządu, grzeszy przeciwko własnemu ciału. 046 1CO 006 019 Czyż nie wiecie, że wasze ciało jest świątynią Ducha Świętego, [który] jest w was, a którego macie od Boga, i nie należycie do samych siebie? 046 1CO 006 020 Drogo bowiem zostaliście kupieni. Wysławiajcie więc Boga w waszym ciele i w waszym duchu, które należą do Boga. 046 1CO 007 001 Co do spraw, o których mi pisaliście: Dobrze jest mężczyźnie nie dotykać kobiety. 046 1CO 007 002 Jednak aby [uniknąć] nierządu, niech każdy ma swoją żonę i każda niech ma swojego męża. 046 1CO 007 003 Niech mąż oddaje powinność żonie, podobnie i żona mężowi. 046 1CO 007 004 Żona nie ma władzy nad własnym ciałem, lecz mąż. Podobnie i mąż nie ma władzy nad własnym ciałem, lecz żona. 046 1CO 007 005 Nie okradajcie się [z tego], chyba że za obopólną zgodą, na pewien czas, aby oddać się postowi i modlitwie. Potem znów się zejdźcie, żeby was szatan nie kusił z powodu waszej niepowściągliwości. 046 1CO 007 006 Lecz to, co mówię, jest z pozwolenia, a nie z rozkazu. 046 1CO 007 007 Chciałbym bowiem, aby wszyscy ludzie byli tacy jak ja, ale każdy ma swój własny dar od Boga, jeden taki, a drugi inny. 046 1CO 007 008 A do nieżonatych i wdów mówię: Dobrze będzie dla nich, jeśli pozostaną jak ja. 046 1CO 007 009 Lecz jeśli nie mogą się wstrzymać, niech wstąpią w stan małżeński. Lepiej jest bowiem wstąpić w stan małżeński, niż płonąć. 046 1CO 007 010 Tym zaś, którzy trwają w związku małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od męża. 046 1CO 007 011 Lecz jeśli odeszłaby, niech pozostanie bez męża albo niech się z mężem pojedna. Mąż również niech nie oddala żony. 046 1CO 007 012 Pozostałym zaś mówię ja, a nie Pan: Jeśli któryś z braci ma żonę niewierzącą, a ta zgadza się z nim mieszkać, niech jej nie oddala. 046 1CO 007 013 A [jeśli] jakaś żona ma męża niewierzącego, a ten zgadza się z nią mieszkać, niech od niego nie odchodzi. 046 1CO 007 014 Mąż niewierzący bowiem jest uświęcony przez żonę, a żona niewierząca uświęcona jest przez męża. Inaczej wasze dzieci byłyby nieczyste, teraz zaś są święte. 046 1CO 007 015 Lecz jeśli niewierzący chce odejść, niech odejdzie. W takich [przypadkach] ani brat, ani siostra nie są w niewoli. Bóg zaś powołał nas do pokoju. 046 1CO 007 016 Co bowiem wiesz, żono, czy zbawisz męża? Albo co wiesz, mężu, czy zbawisz żonę? 046 1CO 007 017 Jednak niech każdy postępuje tak, jak mu wyznaczył Bóg, [zgodnie z tym], do czego go powołał Pan. Tak też zarządzam we wszystkich kościołach. 046 1CO 007 018 Został ktoś powołany jako obrzezany? Niech się nie staje [nieobrzezanym]. Został ktoś powołany jako nieobrzezany? Niech się nie obrzezuje. 046 1CO 007 019 Obrzezanie nic nie znaczy i nieobrzezanie nic nie znaczy, tylko zachowywanie przykazań Boga. 046 1CO 007 020 Niech każdy pozostanie w stanie, w jakim został powołany. 046 1CO 007 021 Zostałeś powołany jako niewolnik? Nie martw się [tym]. Lecz jeśli możesz stać się wolny, to raczej [z tego] skorzystaj. 046 1CO 007 022 Ten bowiem, kto został powołany w Panu jako niewolnik, jest wyzwoleńcem Pana. Podobnie ten, kto został powołany jako wolny, jest niewolnikiem Chrystusa. 046 1CO 007 023 Drogo zostaliście kupieni. Nie bądźcie niewolnikami ludzi. 046 1CO 007 024 Niech każdy, bracia, trwa przed Bogiem w takim stanie, w jakim został powołany. 046 1CO 007 025 A co do osób dziewiczych nie mam nakazu Pańskiego, ale daję [moją] radę jako [ten], któremu Pan dał miłosierdzie, aby był wiernym. 046 1CO 007 026 Uważam więc, że to jest dobre z powodu obecnych utrapień, że dobrze jest człowiekowi tak pozostać. 046 1CO 007 027 Jesteś związany z żoną? Nie szukaj rozłączenia. Jesteś rozwiązany od żony? Nie szukaj żony. 046 1CO 007 028 Ale jeśli się ożenisz, nie grzeszysz, i jeśli dziewica wyjdzie za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak będą mieć utrapienie w ciele, a ja [chciałbym] wam [tego] oszczędzić. 046 1CO 007 029 Mówię to, bracia, ponieważ czas jest krótki. Odtąd ci, którzy mają żony, niech żyją tak, jakby ich nie mieli; 046 1CO 007 030 Ci, którzy płaczą, jakby nie płakali; ci, którzy się radują, jakby się nie radowali; ci, którzy kupują, jakby nie posiadali; 046 1CO 007 031 A ci, którzy używają tego świata, żeby nie nadużywali. Przemija bowiem postać tego świata. 046 1CO 007 032 Chcę, żebyście nie mieli trosk. Nieżonaty troszczy się o sprawy Pana, o to, jak się przypodobać Panu. 046 1CO 007 033 Lecz żonaty troszczy się o sprawy tego świata, o to, jak się przypodobać żonie. 046 1CO 007 034 Jest różnica między mężatką a dziewicą. Niezamężna troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Mężatka zaś troszczy się o sprawy tego świata, o to, jak się przypodobać mężowi. 046 1CO 007 035 Mówię to dla waszego dobra, nie aby zarzucać na was sidła, ale żebyście godnie i przyzwoicie [stali przy] Panu, nie dając się rozproszyć. 046 1CO 007 036 Jeśli ktoś uważa, że zachowuje się niewłaściwie wobec swojej dziewicy, gdyby przeszły już jej lata i jest taka potrzeba, niech czyni, co chce, bo nie grzeszy. Niech wyjdzie za mąż. 046 1CO 007 037 Lecz jeśli ktoś mocno postanowił w [swym] sercu, nie mając takiej potrzeby, ale panując nad [własną] wolą, i osądził w swym sercu, że zachowa swoją dziewicę, dobrze czyni. 046 1CO 007 038 Tak więc ten, kto wydaje [ją] za mąż, dobrze czyni, ale ten, kto nie wydaje [jej] za mąż, lepiej czyni. 046 1CO 007 039 Żona jest związana prawem, dopóki żyje jej mąż. Jeśli mąż umrze, wolno jej wyjść za kogo chce, byle w Panu. 046 1CO 007 040 Szczęśliwsza jednak będzie, jeśli tak pozostanie, zgodnie z moją radą. A sądzę, że i ja mam Ducha Bożego. 046 1CO 008 001 Co do ofiar składanych bożkom, to oczywiście wszyscy posiadamy wiedzę. Wiedza wbija w pychę, lecz miłość buduje. 046 1CO 008 002 A jeśli ktoś uważa, że coś wie, to jeszcze nie wie tak, jak wiedzieć należy. 046 1CO 008 003 Lecz jeśli ktoś miłuje Boga, ten jest poznany przez niego. 046 1CO 008 004 A więc co do [spożywania] pokarmów ofiarowanych bożkom, wiemy, że bożek na świecie jest niczym i że nie ma żadnego innego Boga oprócz jednego. 046 1CO 008 005 Bo chociaż są tacy, którzy są nazywani bogami, czy to na niebie, czy na ziemi – bo wielu jest bogów i wielu panów; 046 1CO 008 006 To dla nas jest jeden Bóg, Ojciec, z którego wszystko, a my w nim, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko, a my przez niego. 046 1CO 008 007 Lecz nie wszyscy [mają] tę wiedzę. Niektórzy bowiem aż do tej pory, mając sumienie co do bożka, spożywają [pokarm] jako ofiarowany bożkom, a ich sumienie, będąc słabe, kala się. 046 1CO 008 008 Pokarm zaś nie zbliża nas do Boga. Jeśli bowiem jemy, nic nie zyskujemy, a jeśli nie jemy, nic nie tracimy. 046 1CO 008 009 Jednak uważajcie, aby przypadkiem wasza wolność nie stała się dla słabych [powodem] do zgorszenia. 046 1CO 008 010 Gdyby bowiem ktoś zobaczył ciebie, który masz wiedzę, siedzącego [za stołem] w świątyni bożka, to czy sumienie tego, kto jest słaby, nie skłoni go do jedzenia pokarmów ofiarowanych bożkom? 046 1CO 008 011 I [w ten sposób] twoja wiedza zgubi słabego brata, za którego umarł Chrystus. 046 1CO 008 012 Grzesząc tak przeciwko braciom i raniąc ich słabe sumienie, grzeszycie przeciwko Chrystusowi. 046 1CO 008 013 Dlatego, jeśli pokarm gorszy mego brata, przenigdy nie będę jadł mięsa, aby nie gorszyć mego brata. 046 1CO 009 001 Czy nie jestem apostołem? Czy nie jestem wolny? Czy nie widziałem Jezusa Chrystusa, naszego Pana? Czy wy nie jesteście moim dziełem w Panu? 046 1CO 009 002 Jeśli dla innych nie jestem apostołem, to dla was [na pewno nim] jestem. Pieczęcią bowiem mego apostolstwa wy jesteście w Panu. 046 1CO 009 003 Taka jest moja obrona przeciwko tym, którzy mnie osądzają. 046 1CO 009 004 Czy nie mamy prawa jeść i pić? 046 1CO 009 005 Czy nie mamy prawa zabierać [ze sobą] siostry – żony jak inni apostołowie, bracia Pana i Kefas? 046 1CO 009 006 Czy [tylko] ja i Barnaba nie mamy prawa nie pracować? 046 1CO 009 007 Czy ktoś kiedykolwiek pełni służbę żołnierską na własny koszt? Czy ktoś uprawia winnicę, a nie spożywa jej owocu? Albo czy ktoś pasie stado, a nie spożywa mleka stada? 046 1CO 009 008 Czy mówię to tylko na sposób ludzki? Czy nie mówi o tym także prawo? 046 1CO 009 009 Jest bowiem napisane w Prawie Mojżesza: Nie zawiążesz pyska młócącemu wołowi. Czy o woły Bóg się troszczy? 046 1CO 009 010 Czy raczej ze względu na nas [to] mówi? Przecież dla nas jest napisane, że w nadziei ma orać ten, kto orze, a ten, kto młóci w nadziei, swojej nadziei ma być uczestnikiem. 046 1CO 009 011 Jeśli my zasialiśmy wam [dobra] duchowe, [to] cóż wielkiego, jeśli będziemy żąć wasze [dobra] cielesne? 046 1CO 009 012 Jeśli inni korzystają z tego prawa w stosunku do was, czemu raczej nie my? My jednak nie korzystaliśmy z tego prawa, ale znosimy wszystko, aby nie stwarzać żadnej przeszkody ewangelii Chrystusa. 046 1CO 009 013 Czy nie wiecie, że ci, którzy służą w [tym, co jest] święte, żyją ze świątyni, a ci, którzy służą przy ołtarzu, mają [w ofiarach] wspólny udział z ołtarzem? 046 1CO 009 014 Tak też Pan postanowił, aby ci, którzy ewangelię głoszą, z ewangelii żyli. 046 1CO 009 015 Ale ja nie korzystałem z żadnego z tych praw. I nie napisałem tego po to, żeby tak się ze mną stało. Lepiej byłoby mi umrzeć, niż żeby ktoś pozbawił mnie mojej chluby. 046 1CO 009 016 Jeśli bowiem głoszę ewangelię, nie mam się [czym] chlubić, bo nałożono na mnie ten obowiązek, a biada mi, gdybym ewangelii nie głosił. 046 1CO 009 017 Jeśli bowiem robię to dobrowolnie, mam nagrodę, jeśli zaś niedobrowolnie, to [spełniam tylko] powierzone mi obowiązki szafarza. 046 1CO 009 018 Jaką więc mam nagrodę? Taką, że głosząc ewangelię, głoszę ewangelię Chrystusa za darmo, abym nie nadużywał mojego prawa, [jakie mam] z ewangelii. 046 1CO 009 019 Będąc bowiem wolny wobec wszystkich, samego siebie uczyniłem niewolnikiem wszystkich, abym więcej [ludzi] pozyskał. 046 1CO 009 020 I stałem się dla Żydów jak Żyd, aby Żydów pozyskać, dla tych, którzy są pod prawem, jakbym [był] pod prawem, aby pozyskać tych, którzy są pod prawem; 046 1CO 009 021 Dla tych, którzy są bez prawa, jakbym był bez prawa – nie będąc bez prawa Bogu, lecz będąc pod prawem Chrystusowi – aby pozyskać tych, którzy są bez prawa. 046 1CO 009 022 Dla słabych stałem się jak słaby, aby słabych pozyskać. Stałem się wszystkim dla wszystkich, aby wszelkim sposobem niektórych zbawić. 046 1CO 009 023 A robię to dla ewangelii, aby stać się jej uczestnikiem. 046 1CO 009 024 Czy nie wiecie, że ci, którzy biegną w wyścigu, wszyscy wprawdzie biegną, lecz [tylko] jeden zdobywa nagrodę? Tak biegnijcie, abyście [ją] otrzymali. 046 1CO 009 025 Każdy, kto staje do zapasów, powściąga się we wszystkim. Oni, aby zdobyć koronę zniszczalną, my zaś niezniszczalną. 046 1CO 009 026 Ja więc tak biegnę, nie jakby na oślep, tak walczę, nie jakbym uderzał w powietrze. 046 1CO 009 027 Lecz poskramiam swoje ciało i biorę w niewolę, abym przypadkiem, głosząc innym, sam nie został odrzucony. 046 1CO 010 001 Nie chcę, bracia, żebyście nie wiedzieli, że wszyscy nasi ojcowie byli pod obłokiem i wszyscy przeszli przez morze; 046 1CO 010 002 I wszyscy w Mojżesza zostali ochrzczeni w obłoku i w morzu; 046 1CO 010 003 Wszyscy też jedli ten sam pokarm duchowy; 046 1CO 010 004 I wszyscy pili ten sam duchowy napój. Pili bowiem ze skały duchowej, która szła za nimi. A tą skałą był Chrystus. 046 1CO 010 005 Lecz większości z nich nie upodobał sobie Bóg. Polegli bowiem na pustyni. 046 1CO 010 006 A to stało się dla nas przykładem, żebyśmy nie pożądali złych rzeczy, jak oni pożądali. 046 1CO 010 007 Nie bądźcie więc bałwochwalcami, jak niektórzy z nich, jak jest napisane: Usiadł lud, aby jeść i pić, i wstali, aby się bawić. 046 1CO 010 008 Nie dopuszczajmy się też nierządu, jak niektórzy z nich się dopuszczali i padło ich jednego dnia dwadzieścia trzy tysiące; 046 1CO 010 009 I nie wystawiajmy na próbę Chrystusa, jak niektórzy z nich wystawiali i poginęli od wężów; 046 1CO 010 010 Ani nie szemrajcie, jak niektórzy z nich szemrali i zostali wytraceni przez niszczyciela. 046 1CO 010 011 A to wszystko przydarzyło się im dla przykładu i zostało napisane dla napomnienia nas, których dosięgnął kres czasów. 046 1CO 010 012 Tak więc kto myśli, że stoi, niech uważa, aby nie upadł. 046 1CO 010 013 Nie nawiedziła was pokusa inna niż ludzka. Lecz Bóg jest wierny i nie pozwoli, żebyście byli kuszeni ponad [wasze] siły, ale wraz z pokusą da wyjście, żebyście mogli [ją] znieść. 046 1CO 010 014 Dlatego, moi najmilsi, uciekajcie od bałwochwalstwa. 046 1CO 010 015 Mówię jak do mądrych. Osądźcie sami to, co mówię. 046 1CO 010 016 Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest wspólnotą krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czy nie jest wspólnotą ciała Chrystusa? 046 1CO 010 017 My bowiem, [choć] liczni, jesteśmy jednym chlebem i jednym ciałem, bo wszyscy jesteśmy uczestnikami jednego chleba. 046 1CO 010 018 Przypatrzcie się Izraelowi według ciała. Czyż ci, którzy jedzą ofiary, nie są uczestnikami ołtarza? 046 1CO 010 019 Cóż więc [chcę] powiedzieć? Że bożek jest czymś albo ofiara składana bożkom czymś jest? 046 1CO 010 020 Raczej [chcę powiedzieć], że to, co poganie ofiarują, demonom ofiarują, a nie Bogu. A nie chciałbym, żebyście mieli społeczność z demonami. 046 1CO 010 021 Nie możecie pić kielicha Pana i kielicha demonów. Nie możecie być uczestnikami stołu Pana i stołu demonów. 046 1CO 010 022 Czy będziemy pobudzali Pana do zazdrości? Czy jesteśmy mocniejsi od niego? 046 1CO 010 023 Wszystko mi wolno, ale nie wszystko [jest] pożyteczne. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko buduje. 046 1CO 010 024 Niech nikt nie szuka własnego [dobra], lecz [dobra] bliźniego. 046 1CO 010 025 Wszystko, co sprzedają w jatkach, jedzcie, o nic nie pytając ze względu na sumienie. 046 1CO 010 026 Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia. 046 1CO 010 027 Jeśli zaprosi was ktoś z niewierzących, a chcecie iść, jedzcie wszystko, co przed wami postawią, o nic nie pytając ze względu na sumienie. 046 1CO 010 028 Lecz jeśli ktoś wam powie: To jest ofiarowane bożkom, nie jedzcie ze względu na tego, który to powiedział, i ze względu na sumienie. Pańska bowiem jest ziemia i wszystko, co ją napełnia. 046 1CO 010 029 Ale sumienie, mówię, nie twoje, lecz tego drugiego. Dlaczego bowiem moja wolność ma być sądzona przez cudze sumienie? 046 1CO 010 030 Bo jeśli ja z dziękczynieniem [coś] spożywam, to czemu mam być spotwarzany za to, za co dziękuję? 046 1CO 010 031 Tak więc czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek [innego] robicie, wszystko róbcie ku chwale Boga. 046 1CO 010 032 Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla kościoła Bożego; 046 1CO 010 033 Tak jak i ja się wszystkim we wszystkim podobam, nie szukając w tym własnej korzyści, ale [korzyści] wielu, aby byli zbawieni. 046 1CO 011 001 Bądźcie moimi naśladowcami, jak i ja [jestem naśladowcą] Chrystusa. 046 1CO 011 002 A chwalę was, bracia, [za to], że we wszystkim o mnie pamiętacie i zachowujecie nauki tak, jak [je] wam przekazałem. 046 1CO 011 003 Lecz chcę, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety mężczyzna, a głową Chrystusa Bóg. 046 1CO 011 004 Każdy mężczyzna, gdy się modli albo prorokuje z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. 046 1CO 011 005 I każda kobieta, gdy się modli albo prorokuje z nienakrytą głową, hańbi swoją głowę. Bo to jest jedno i to samo, jakby była ogolona. 046 1CO 011 006 Jeśli więc kobieta nie nakrywa [głowy], niech się też strzyże. A jeśli hańbiące jest dla kobiety być ostrzyżoną lub ogoloną, niech nakrywa [głowę]. 046 1CO 011 007 Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, gdyż jest obrazem i chwałą Boga. Kobieta zaś jest chwałą mężczyzny. 046 1CO 011 008 Bo mężczyzna nie jest z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. 046 1CO 011 009 Mężczyzna bowiem nie został stworzony dla kobiety, ale kobieta dla mężczyzny. 046 1CO 011 010 Dlatego kobieta powinna mieć na głowie [znak] władzy, ze względu na aniołów. 046 1CO 011 011 A jednak w Panu ani mężczyzna nie [jest] bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. 046 1CO 011 012 Jak bowiem kobieta jest z mężczyzny, tak też mężczyzna przez kobietę, lecz wszystko jest z Boga. 046 1CO 011 013 Osądźcie sami: Czy wypada kobiecie modlić się do Boga bez nakrycia [głowy]? 046 1CO 011 014 Czyż sama natura nie uczy was, że gdy mężczyzna nosi długie włosy, przynosi mu to wstyd? 046 1CO 011 015 Ale jeśli kobieta nosi długie włosy, przynosi jej to chwałę, gdyż włosy zostały jej dane za okrycie. 046 1CO 011 016 A jeśli ktoś wydaje się być kłótliwy, my takiego zwyczaju nie mamy, ani kościoły Boże. 046 1CO 011 017 Mówiąc to, nie chwalę [was], że się zbieracie nie ku lepszemu, ale ku gorszemu. 046 1CO 011 018 Najpierw bowiem słyszę, że gdy się zbieracie jako kościół, są wśród was podziały, i po części [temu] wierzę. 046 1CO 011 019 Bo muszą być między wami herezje, aby się okazało, którzy są wypróbowani wśród was. 046 1CO 011 020 Gdy więc się zbieracie, nie jest to spożywanie wieczerzy Pańskiej. 046 1CO 011 021 Każdy bowiem najpierw je własną wieczerzę i jeden jest głodny, a drugi pijany. 046 1CO 011 022 Czyż nie macie domów, aby jeść i pić? Albo czy gardzicie kościołem Bożym i zawstydzacie tych, którzy [nic] nie mają? Co mam wam powiedzieć? Czy mam was pochwalić? Za to [was] nie chwalę. 046 1CO 011 023 Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb; 046 1CO 011 024 A gdy złożył dziękczynienie, połamał i powiedział: Bierzcie i jedzcie, to jest moje ciało, które za was jest łamane. Czyńcie to na moją pamiątkę. 046 1CO 011 025 Podobnie po wieczerzy [wziął] też kielich, mówiąc: Ten kielich to nowy testament w mojej krwi. Czyńcie to, ilekroć będziecie pić, na moją pamiątkę. 046 1CO 011 026 Ilekroć bowiem będziecie jedli ten chleb i pili ten kielich, śmierć Pana zwiastujecie, aż przyjdzie. 046 1CO 011 027 Dlatego też kto je ten chleb albo pije ten kielich Pański niegodnie, będzie winny ciała i krwi Pana. 046 1CO 011 028 Niech więc człowiek bada samego siebie i tak niech je z [tego] chleba, i niech pije z tego kielicha. 046 1CO 011 029 Kto bowiem je i pije niegodnie, sąd własny je i pije, nie rozróżniając ciała Pańskiego. 046 1CO 011 030 Dlatego jest wśród was wielu słabych i chorych, a niemało też zasnęło. 046 1CO 011 031 Bo gdybyśmy sami siebie sądzili, nie bylibyśmy sądzeni. 046 1CO 011 032 Lecz gdy jesteśmy sądzeni, przez Pana jesteśmy karceni, abyśmy nie byli potępieni [wraz] ze światem. 046 1CO 011 033 Tak więc, moi bracia, gdy się zbieracie, aby jeść, czekajcie jedni na drugich. 046 1CO 011 034 A jeśli ktoś jest głodny, niech zje w domu, żebyście się nie zbierali ku sądowi. Co do pozostałych [spraw], zarządzę, gdy przyjdę. 046 1CO 012 001 A co do duchowych [darów], bracia, nie chcę, żebyście byli w niewiedzy. 046 1CO 012 002 Wiecie, że gdy byliście poganami, do niemych bożków, jak was wiedziono, [daliście się] prowadzić. 046 1CO 012 003 Dlatego oznajmiam wam, że nikt, kto mówi przez Ducha Bożego, nie powie, że Jezus jest przeklęty. Nikt też nie może powiedzieć, że Jezus jest Panem, jak tylko przez Ducha Świętego. 046 1CO 012 004 A różne są dary, lecz ten sam Duch. 046 1CO 012 005 Różne też są posługi, lecz ten sam Pan. 046 1CO 012 006 I różne są działania, lecz ten sam Bóg, który sprawia wszystko we wszystkich. 046 1CO 012 007 A każdemu jest dany przejaw Ducha dla [wspólnego] pożytku. 046 1CO 012 008 Jednemu bowiem przez Ducha jest dana mowa mądrości, drugiemu mowa wiedzy przez tego samego Ducha; 046 1CO 012 009 Innemu wiara w tym samym Duchu, innemu dar uzdrawiania w tym samym Duchu; 046 1CO 012 010 Innemu [dar] czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozróżnianie duchów, innemu różne [rodzaje] języków, a innemu tłumaczenie języków. 046 1CO 012 011 A to wszystko sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu z osobna, jak chce. 046 1CO 012 012 Jak bowiem ciało jest jedno, a członków ma wiele i wszystkie członki jednego ciała, choć jest ich wiele, są jednym ciałem, tak i Chrystus. 046 1CO 012 013 Bo wszyscy przez jednego Ducha zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało, czy to Żydzi, czy Grecy, czy niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni w jednego Ducha. 046 1CO 012 014 Ciało bowiem nie jest jednym członkiem, ale wieloma. 046 1CO 012 015 Gdyby noga powiedziała: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała – czy dlatego nie należy do ciała? 046 1CO 012 016 A gdyby ucho powiedziało: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała – czy dlatego nie należy do ciała? 046 1CO 012 017 Gdyby całe ciało było okiem, gdzież [byłby] słuch? A gdyby całe [było] słuchem, gdzież powonienie? 046 1CO 012 018 Lecz Bóg umieścił członki w ciele, każdy z nich tak, jak chciał. 046 1CO 012 019 Gdyby wszystkie były jednym członkiem, gdzież byłoby ciało? 046 1CO 012 020 Tymczasem wiele jest członków, lecz jedno ciało. 046 1CO 012 021 Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie potrzebuję ciebie, albo głowa nogom: Nie potrzebuję was. 046 1CO 012 022 Przeciwnie, o wiele bardziej potrzebne są te członki ciała, które wydają się najsłabsze. 046 1CO 012 023 A te, które uważamy za mało godne szacunku, tym większym otaczamy szacunkiem, a nasze wstydliwe [członki] otrzymują większe poszanowanie. 046 1CO 012 024 Natomiast nasze przyzwoite członki tego nie potrzebują. Lecz Bóg tak ukształtował ciało, że dał [członkowi], któremu brakuje [czci], więcej szacunku; 046 1CO 012 025 Aby nie było podziału w ciele, ale żeby członki jednakowo troszczyły się o siebie nawzajem. 046 1CO 012 026 Tak więc, jeśli jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie członki, a jeśli jeden członek doznaje czci, radują się z nim wszystkie członki. 046 1CO 012 027 Wy zaś jesteście ciałem Chrystusa, a z osobna członkami. 046 1CO 012 028 A Bóg ustanowił niektórych w kościele najpierw [jako] apostołów, potem proroków, po trzecie nauczycieli, potem cudotwórców, potem dary uzdrawiania, niesienia pomocy, rządzenia, różne języki. 046 1CO 012 029 Czy wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokami? Czy wszyscy nauczycielami? Czy wszyscy cudotwórcami? 046 1CO 012 030 Czy wszyscy mają dary uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy tłumaczą? 046 1CO 012 031 Starajcie się usilnie o lepsze dary; a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą. 046 1CO 013 001 Choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się [jak] miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. 046 1CO 013 002 I choćbym miał [dar] prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i [posiadał] wszelką wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak, żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. 046 1CO 013 003 I choćbym rozdał na żywność dla [ubogich] cały swój majątek, i choćbym wydał swoje ciało na spalenie, a miłości bym nie miał, nic nie zyskam. 046 1CO 013 004 Miłość jest cierpliwa, jest życzliwa. Miłość nie zazdrości, nie przechwala się, nie unosi się pychą; 046 1CO 013 005 Nie postępuje nieprzyzwoicie, nie szuka swego, nie jest porywcza, nie myśli [nic] złego; 046 1CO 013 006 Nie raduje się z niesprawiedliwości, ale raduje się z prawdy; 046 1CO 013 007 Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko przetrzyma. 046 1CO 013 008 Miłość nigdy nie ustaje. Bo choć są proroctwa, przeminą; choć języki, ustaną; choć wiedza, obróci się wniwecz. 046 1CO 013 009 Po części bowiem poznajemy i po części prorokujemy. 046 1CO 013 010 Ale gdy przyjdzie to, co doskonałe, wtedy przeminie to, co jest cząstkowe. 046 1CO 013 011 Dopóki byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, rozumiałem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Lecz gdy stałem się mężczyzną, zaniechałem tego, co dziecięce. 046 1CO 013 012 Teraz bowiem widzimy w zwierciadle, niewyraźnie, ale wówczas twarzą w twarz. Teraz poznaję cząstkowo, ale wtedy poznam tak, jak jestem poznany. 046 1CO 013 013 A teraz trwają wiara, nadzieja, miłość, te trzy. Z nich zaś największa jest miłość. 046 1CO 014 001 Dążcie do miłości, starajcie się usilnie o duchowe dary, a najbardziej o to, aby prorokować. 046 1CO 014 002 Ten bowiem, kto mówi [obcym] językiem, nie mówi ludziom, ale Bogu, bo nikt go nie rozumie. On zaś w duchu mówi tajemnice. 046 1CO 014 003 Ale ten, kto prorokuje, mówi do ludzi dla zbudowania, zachęcenia i pocieszenia. 046 1CO 014 004 Kto mówi [obcym] językiem, buduje samego siebie, ale kto prorokuje, buduje kościół. 046 1CO 014 005 A chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami, bardziej jednak, abyście prorokowali. Większy bowiem [jest] ten, kto prorokuje, niż ten, kto mówi [obcymi] językami, chyba że tłumaczy, aby kościół był zbudowany. 046 1CO 014 006 Teraz więc, bracia, gdybym przyszedł do was, mówiąc [obcymi] językami, jaki pożytek mielibyście ze mnie, jeślibym nie mówił do was albo przez objawienie, albo przez wiedzę, albo przez proroctwo, albo przez naukę? 046 1CO 014 007 Przecież nawet [przedmioty] martwe, które wydają dźwięki, jak flet albo cytra, gdyby nie wydawały różnych dźwięków, jak można byłoby rozpoznać, co się gra na flecie, a co na cytrze? 046 1CO 014 008 A gdyby trąba wydawała niewyraźny głos, kto by się przygotowywał do bitwy? 046 1CO 014 009 Tak i wy, jeśli nie wypowiecie językiem zrozumiałych słów, jakże ktoś zrozumie, co się mówi? Na wiatr bowiem będziecie mówić. 046 1CO 014 010 Na świecie jest zapewne mnóstwo różnych głosów i żaden [z nich] nie jest bez znaczenia. 046 1CO 014 011 Jeśli więc nie będę rozumiał znaczenia głosu, będę cudzoziemcem dla tego, kto mówi, a ten, kto mówi, będzie cudzoziemcem dla mnie. 046 1CO 014 012 Tak i wy, ponieważ usilnie zabiegacie o dary duchowe, starajcie się obfitować w to, co buduje kościół. 046 1CO 014 013 Dlatego ten, kto mówi [obcym] językiem, niech się modli, aby mógł tłumaczyć. 046 1CO 014 014 Jeśli bowiem modlę się [obcym] językiem, mój duch się modli, ale mój rozum nie odnosi korzyści. 046 1CO 014 015 Cóż więc? Będę się modlił duchem, będę się też modlił i rozumem. Będę śpiewał duchem, będę też śpiewał i rozumem. 046 1CO 014 016 Jeśli bowiem będziesz błogosławił duchem, jakże ktoś spośród nieuczonych na twoje dziękczynienie odpowie „Amen”, skoro nie rozumie, co mówisz? 046 1CO 014 017 Ty wprawdzie dobrze dziękujesz, ale drugi się nie buduje. 046 1CO 014 018 Dziękuję mojemu Bogu, że mówię językami więcej niż wy wszyscy. 046 1CO 014 019 Lecz w kościele wolę powiedzieć pięć słów zrozumiałych, aby i innych nauczyć, niż dziesięć tysięcy słów [obcym] językiem. 046 1CO 014 020 Bracia, nie bądźcie dziećmi w rozumieniu, ale bądźcie dziećmi w złośliwości, a w rozumieniu bądźcie dojrzali. 046 1CO 014 021 W Prawie jest napisane: [Przez ludzi] obcych języków i [przez] usta obcych będę mówić do tego ludu, ale i tak mnie nie usłuchają, mówi Pan. 046 1CO 014 022 Dlatego języki są znakiem nie dla wierzących, lecz dla niewierzących, proroctwo zaś nie dla niewierzących, lecz dla wierzących. 046 1CO 014 023 Jeśli więc cały kościół zbiera się w jednym miejscu i wszyscy mówią obcymi językami, a wejdą [tam] nieuczeni albo niewierzący, czy nie powiedzą, że szalejecie? 046 1CO 014 024 Ale jeśli wszyscy prorokują, a wejdzie [jakiś] niewierzący albo nieuczony, będzie przekonany i osądzony przez wszystkich; 046 1CO 014 025 I tak zostaną objawione tajemnice jego serca, a on upadnie na twarz, odda pokłon Bogu i wyzna, że prawdziwie Bóg jest w was. 046 1CO 014 026 Cóż więc, bracia? Gdy się zbieracie, każdy z was ma psalm, ma naukę, ma język, ma objawienie, ma tłumaczenie. Niech to wszystko służy zbudowaniu. 046 1CO 014 027 Jeśli ktoś mówi językami, [niech to czyni] dwóch albo najwięcej trzech, i to po kolei, a jeden niech tłumaczy. 046 1CO 014 028 A jeśli nie ma tłumacza, niech milczy w kościele [ten, kto mówi obcym językiem], a niech mówi [samemu] sobie i Bogu. 046 1CO 014 029 Prorocy zaś niech mówią po dwóch albo trzech, a inni niech rozsądzają. 046 1CO 014 030 A gdyby innemu z siedzących zostało coś objawione, pierwszy niech milczy. 046 1CO 014 031 Możecie bowiem wszyscy, jeden po drugim prorokować, aby się wszyscy uczyli i wszyscy zostali pocieszeni. 046 1CO 014 032 A duchy proroków są poddane prorokom. 046 1CO 014 033 Bóg bowiem nie jest [Bogiem] nieładu, lecz pokoju, jak we wszystkich kościołach świętych. 046 1CO 014 034 Niech wasze kobiety milczą w kościołach. Bo nie pozwala się im mówić, ale mają być poddane, jak też prawo mówi. 046 1CO 014 035 A jeśli chcą się czegoś nauczyć, niech w domu pytają swoich mężów. Hańbą bowiem jest dla kobiety mówić w kościele. 046 1CO 014 036 Czy od was wyszło słowo Boże? Czy tylko do was przyszło? 046 1CO 014 037 Jeśli ktoś uważa się za proroka albo [człowieka] duchowego, niech uzna, że to, co wam piszę, jest nakazem Pana. 046 1CO 014 038 A jeśli ktoś jest w niewiedzy, niech pozostanie w niewiedzy. 046 1CO 014 039 Tak więc, bracia, starajcie się usilnie, abyście prorokowali, i nie zabraniajcie mówić [obcymi] językami. 046 1CO 014 040 Wszystko niech się odbywa godnie i w [należytym] porządku. 046 1CO 015 001 A oznajmiam wam, bracia, ewangelię, którą wam głosiłem, a którą przyjęliście i w której trwacie; 046 1CO 015 002 Przez którą też dostępujecie zbawienia, jeśli pamiętacie to, co wam głosiłem, chyba że uwierzyliście na próżno. 046 1CO 015 003 Najpierw bowiem przekazałem wam to, co i ja otrzymałem, że Chrystus umarł za nasze grzechy, zgodnie z Pismem; 046 1CO 015 004 Że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; 046 1CO 015 005 I że ukazał się Kefasowi, a potem tym dwunastu. 046 1CO 015 006 Potem ukazał się więcej niż pięciuset braciom naraz, z których większość żyje aż dotąd, a niektórzy zasnęli. 046 1CO 015 007 Potem ukazał się Jakubowi, potem wszystkim apostołom. 046 1CO 015 008 A ostatniemu ze wszystkich ukazał się i mnie, jak poronionemu płodowi. 046 1CO 015 009 Ja bowiem jestem najmniejszym z apostołów i nie jestem godny nazywać się apostołem, bo prześladowałem kościół Boży. 046 1CO 015 010 Lecz z łaski Boga jestem tym, czym jestem, a jego łaska względem mnie nie okazała się daremna, ale pracowałem więcej od nich wszystkich, jednak nie ja, lecz łaska Boga, która [jest] ze mną. 046 1CO 015 011 Czy więc ja, czy oni, tak głosimy i tak uwierzyliście. 046 1CO 015 012 A jeśli się o Chrystusie głosi, że został wskrzeszony z martwych, jak [mogą] niektórzy pośród was mówić, że nie ma zmartwychwstania? 046 1CO 015 013 Jeśli bowiem nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie został wskrzeszony. 046 1CO 015 014 A jeśli Chrystus nie został wskrzeszony, to daremne [jest] nasze głoszenie, daremna też wasza wiara. 046 1CO 015 015 I okazuje się, że jesteśmy fałszywymi świadkami Boga, bo świadczyliśmy o Bogu, że wskrzesił Chrystusa, którego nie wskrzesił, jeśli umarli nie są wskrzeszani. 046 1CO 015 016 Jeśli bowiem umarli nie są wskrzeszani, to i Chrystus nie został wskrzeszony. 046 1CO 015 017 A jeśli Chrystus nie został wskrzeszony, daremna [jest] wasza wiara i nadal jesteście w swoich grzechach. 046 1CO 015 018 Tak więc i ci, którzy zasnęli w Chrystusie, poginęli. 046 1CO 015 019 Jeśli tylko w tym życiu mamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej nieszczęśliwi. 046 1CO 015 020 Tymczasem jednak Chrystus został wskrzeszony z martwych i stał się pierwszym plonem tych, którzy zasnęli. 046 1CO 015 021 Skoro bowiem śmierć [przyszła] przez człowieka, przez człowieka [przyszło] też zmartwychwstanie umarłych. 046 1CO 015 022 Jak bowiem w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. 046 1CO 015 023 Ale każdy w swojej kolejności, Chrystus jako pierwszy plon, potem ci, którzy należą do Chrystusa, w [czasie] jego przyjścia. 046 1CO 015 024 A potem będzie koniec, gdy przekaże królestwo Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc. 046 1CO 015 025 Bo on musi królować, aż położy wszystkich wrogów pod swoje stopy. 046 1CO 015 026 A ostatni wróg, który zostanie zniszczony, to śmierć. 046 1CO 015 027 Wszystko bowiem poddał pod jego stopy. A gdy mówi, że wszystko jest [mu] poddane, [jest] jasne, że oprócz tego, który mu wszystko poddał. 046 1CO 015 028 Gdy zaś wszystko zostanie mu poddane, wtedy i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich. 046 1CO 015 029 Bo inaczej co zrobią ci, którzy przyjmują chrzest za zmarłych, jeśli umarli w ogóle nie są wskrzeszani? Po co przyjmują chrzest za zmarłych? 046 1CO 015 030 Po co i my każdej godziny narażamy się na niebezpieczeństwo? 046 1CO 015 031 [Zapewniam was] przez chlubę, którą mam z was w Jezusie Chrystusie, naszym Panu, że każdego dnia umieram. 046 1CO 015 032 Jeśli na sposób ludzki walczyłem z bestiami w Efezie, jaki z tego mam pożytek, jeśli umarli nie są wskrzeszani? Jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy. 046 1CO 015 033 Nie łudźcie się. Złe rozmowy psują dobre obyczaje. 046 1CO 015 034 Ocknijcie się ku sprawiedliwości i nie grzeszcie; niektórzy bowiem nie mają poznania Boga. Mówię to ku waszemu zawstydzeniu. 046 1CO 015 035 Lecz powie ktoś: Jak umarli są wskrzeszani i w jakim ciele przychodzą? 046 1CO 015 036 Głupcze! To, co siejesz, nie ożyje, jeśli nie obumrze. 046 1CO 015 037 I to, co siejesz, to nie ciało, które ma powstać, ale gołe ziarno, na przykład pszeniczne lub jakieś inne. 046 1CO 015 038 Bóg zaś daje mu ciało, jakie chce, a każdemu z ziaren właściwe jemu ciało. 046 1CO 015 039 Nie każde ciało jest jednakowe, ale inne jest ciało ludzi, a inne ciało zwierząt, inne ryb, a inne ptaków. 046 1CO 015 040 Są też ciała niebieskie i ciała ziemskie, lecz inna jest chwała [ciał] niebieskich, a inna ziemskich. 046 1CO 015 041 Inna chwała słońca, inna chwała księżyca, a inna chwała gwiazd. Gwiazda bowiem od gwiazdy różni się jasnością. 046 1CO 015 042 Tak też jest ze zmartwychwstaniem umarłych. Sieje się [ciało] w zniszczalności, a jest wskrzeszane w niezniszczalności; 046 1CO 015 043 Sieje się w niesławie, a jest wskrzeszane w chwale, sieje się w słabości, a jest wskrzeszane w mocy; 046 1CO 015 044 Sieje się ciało cielesne, a jest wskrzeszane ciało duchowe. Jest ciało cielesne, jest też ciało duchowe. 046 1CO 015 045 Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, [a] ostatni Adam duchem ożywiającym. 046 1CO 015 046 Jednak pierwsze nie jest to, co duchowe, ale to, co cielesne, potem duchowe. 046 1CO 015 047 Pierwszy człowiek z ziemi – ziemski, drugi człowiek – [sam] Pan z nieba. 046 1CO 015 048 Jaki jest ten ziemski, tacy i ziemscy; a jaki jest niebieski, tacy i niebiescy. 046 1CO 015 049 A jak nosiliśmy obraz ziemskiego, tak będziemy nosili obraz niebieskiego. 046 1CO 015 050 To zaś mówię, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć królestwa Bożego ani to, co zniszczalne, nie odziedziczy tego, co niezniszczalne. 046 1CO 015 051 Oto oznajmiam wam tajemnicę: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni; 046 1CO 015 052 W jednej chwili, w mgnieniu oka, na ostatnią trąbę. Zabrzmi bowiem [trąba], a umarli zostaną wskrzeszeni niezniszczalni, a my zostaniemy przemienieni. 046 1CO 015 053 To bowiem, co zniszczalne, musi przyodziać się w to, co niezniszczalne, a to, co śmiertelne, przyoblec się w nieśmiertelność. 046 1CO 015 054 A gdy to, co zniszczalne, przyoblecze się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się to słowo, które [jest] napisane: Połknięta jest śmierć w zwycięstwie. 046 1CO 015 055 Gdzież [jest], o śmierci, twoje żądło? Gdzież jest, o piekło, twoje zwycięstwo? 046 1CO 015 056 Żądłem zaś śmierci [jest] grzech, a siłą grzechu prawo. 046 1CO 015 057 Lecz dzięki [niech będą] Bogu, który nam dał zwycięstwo przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. 046 1CO 015 058 A tak, moi mili bracia, bądźcie stali, niezachwiani, zawsze obfitujący w dziele Pana, wiedząc, że wasza praca nie jest daremna w Panu. 046 1CO 016 001 A co do składki na świętych, to i wy zróbcie tak, jak zarządziłem w kościołach Galacji. 046 1CO 016 002 Każdego pierwszego dnia tygodnia niech każdy z was odkłada u siebie, stosownie do tego, jak mu się powodzi, aby nie urządzać składek [dopiero] wtedy, kiedy ja tam przybędę. 046 1CO 016 003 A gdy przyjdę, poślę tych, których w listach uznacie za godnych, aby zanieśli wasz hojny dar do Jerozolimy. 046 1CO 016 004 A jeśli będzie właściwe, abym i ja się udał, pójdą razem ze mną. 046 1CO 016 005 Przybędę zaś do was, kiedy przejdę Macedonię. Będę bowiem szedł przez Macedonię. 046 1CO 016 006 A być może zatrzymam się u was lub nawet przezimuję, żebyście mnie wyprawili, dokądkolwiek wyruszę. 046 1CO 016 007 Nie chcę bowiem was teraz widzieć przejazdem, ale mam nadzieję pozostać z wami przez jakiś czas, jeśli Pan pozwoli. 046 1CO 016 008 A w Efezie zostanę aż do Pięćdziesiątnicy. 046 1CO 016 009 Otworzyły się bowiem przede mną drzwi wielkie i owocne, a mam wielu przeciwników. 046 1CO 016 010 Jeśli zaś przybędzie Tymoteusz, uważajcie, aby przebywał wśród was bez bojaźni, bo wykonuje dzieło Pana, jak i ja. 046 1CO 016 011 Dlatego niech nikt go nie lekceważy. Lecz wyprawcie go w pokoju, aby dotarł do mnie, bo czekam na niego z braćmi. 046 1CO 016 012 A co do brata Apollosa, to bardzo go prosiłem, aby poszedł do was z braćmi. Lecz w ogóle nie chciał teraz iść. Pójdzie jednak w odpowiednim dla niego czasie. 046 1CO 016 013 Czuwajcie, trwajcie w wierze, bądźcie mężni, umacniajcie się. 046 1CO 016 014 Wszystko, co czynicie, niech [się dzieje] w miłości. 046 1CO 016 015 A proszę was, bracia ([bo] znacie dom Stefanasa, że jest pierwszym plonem Achai i że się poświęcili na służbę świętym); 046 1CO 016 016 Żebyście byli takim poddani i każdemu, kto pomaga i pracuje [z nami]. 046 1CO 016 017 A cieszę się z przyjścia Stefanasa, Fortunata i Achaika, bo wypełnili wasz brak. 046 1CO 016 018 Pokrzepili bowiem mego i waszego ducha. Szanujcie więc takich. 046 1CO 016 019 Pozdrawiają was kościoły Azji. Pozdrawiają was serdecznie w Panu Akwila i Pryscylla wraz z kościołem, który jest w ich domu. 046 1CO 016 020 Pozdrawiają was wszyscy bracia. Pozdrówcie jedni drugich pocałunkiem świętym. 046 1CO 016 021 Pozdrowienie moją, Pawła, ręką. 046 1CO 016 022 Jeśli ktoś nie miłuje Pana Jezusa Chrystusa, niech będzie przeklęty. Maranatha. 046 1CO 016 023 Łaska Pana Jezusa Chrystusa [niech będzie] z wami. 046 1CO 016 024 Miłość moja [niech będzie] z wami wszystkimi w Chrystusie Jezusie. Amen. # # BOOK 047 2CO 2 Corinthians II Koryntian 047 2CO 001 001 Paweł, z woli Boga apostoł Jezusa Chrystusa, i Tymoteusz, brat, do kościoła Bożego, który jest w Koryncie, ze wszystkimi świętymi, którzy są w całej Achai. 047 2CO 001 002 Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa. 047 2CO 001 003 Błogosławiony [niech będzie] Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy; 047 2CO 001 004 Który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, abyśmy i my mogli pocieszać tych, którzy są w jakimkolwiek ucisku, taką pociechą, jaką sami jesteśmy pocieszani przez Boga. 047 2CO 001 005 Jak bowiem w nas obfitują utrapienia Chrystusa, tak też przez Chrystusa obfituje nasza pociecha. 047 2CO 001 006 Jeśli więc doznajemy ucisku – [to] dla waszego pocieszenia i zbawienia, które sprawia, że znosicie te same utrapienia, które i my cierpimy; i jeśli doznajemy pociechy – [to] dla waszego pocieszenia i zbawienia. 047 2CO 001 007 A nasza nadzieja co do was [jest] mocna, bo wiemy, że jak jesteście uczestnikami utrapienia, tak i pociechy. 047 2CO 001 008 Nie chcemy bowiem, bracia, abyście nie wiedzieli o ucisku, który nas spotkał w Azji, że byliśmy obciążeni ponad miarę [i] ponad siły, tak że zaczęliśmy wątpić, czy przeżyjemy. 047 2CO 001 009 Więcej, sami w sobie mieliśmy wyrok śmierci, abyśmy nie ufali samym sobie, lecz Bogu, który wskrzesza umarłych. 047 2CO 001 010 On to wyrwał nas z tak wielkiej śmierci i [jeszcze] wyrywa. W nim [też] mamy nadzieję, że nadal będzie wyrywać; 047 2CO 001 011 Także przy waszej pomocy poprzez modlitwę za nas, aby dar, który [otrzymaliśmy] dzięki wielu, stał się dla wielu powodem dziękczynienia za nas. 047 2CO 001 012 To bowiem jest naszą chlubą: świadectwo naszego sumienia, że w prostocie i w szczerości Bożej, nie w cielesnej mądrości, ale w łasce Boga postępowaliśmy na świecie, a szczególnie względem was. 047 2CO 001 013 Nie piszemy wam [nic] innego, jak tylko to, co czytacie albo rozumiecie. Spodziewam się zaś, że też do końca zrozumiecie; 047 2CO 001 014 Jak już po części nas zrozumieliście, że jesteśmy waszą chlubą, jak i wy naszą w dniu Pana Jezusa. 047 2CO 001 015 Z tą ufnością chciałem przybyć do was wcześniej, abyście otrzymali powtórne dobrodziejstwo; 047 2CO 001 016 A od was udać się do Macedonii, a z Macedonii znowu przybyć do was i zostać przez was wyprawionym do Judei. 047 2CO 001 017 Czy więc tak postanawiając, postąpiłem lekkomyślnie? Albo [czy] to, co postanawiam, postanawiam według ciała, aby było u mnie „tak, tak” i „nie, nie”? 047 2CO 001 018 Lecz [jak] Bóg jest wierny, tak nasze słowa do was nie były „tak” i „nie”. 047 2CO 001 019 Ponieważ Syn Boży, Jezus Chrystus, który wśród was głoszony był przez nas, [to znaczy] przeze mnie, Sylwana i Tymoteusza, nie był „tak” i „nie”, lecz było w nim „tak”. 047 2CO 001 020 Ile jest bowiem obietnic Boga, w nim [są] „tak” i w nim [są] „Amen”, ku chwale Boga przez nas. 047 2CO 001 021 Tym zaś, który utwierdza nas [razem] z wami w Chrystusie i który nas namaścił, [jest] Bóg; 047 2CO 001 022 Który też zapieczętował nas i dał do naszych serc Ducha [jako] zadatek. 047 2CO 001 023 A ja wzywam Boga na świadka mojej duszy, że aby was oszczędzić, nie przybyłem dotąd do Koryntu. 047 2CO 001 024 Nie dlatego, że panujemy nad waszą wiarą, ale jesteśmy pomocnikami waszej radości; wiarą bowiem stoicie. 047 2CO 002 001 A postanowiłem to sobie, aby nie przychodzić do was znowu w smutku. 047 2CO 002 002 Jeśli bowiem ja was zasmucam, to któż może mnie rozweselić, jeśli nie ten, którego ja zasmucam? 047 2CO 002 003 A to wam napisałem, abym, gdy przyjdę, nie doznał smutku od tych, od których powinienem doznawać radości, będąc pewien co do was wszystkich, że moja radość jest także waszą [radością]. 047 2CO 002 004 Gdyż w wielkim ucisku i utrapieniu serca, wśród wielu łez pisałem do was nie po to, abyście się smucili, ale żebyście poznali, jak wielka jest moja miłość do was. 047 2CO 002 005 Jeśli więc ktoś spowodował smutek, to nie mnie zasmucił, ale po części – by nie obciążyć – was wszystkich. 047 2CO 002 006 Takiemu wystarczy kara [wymierzona] przez wielu [z was]. 047 2CO 002 007 Tak więc przeciwnie, powinniście mu raczej przebaczyć i pocieszyć [go], aby przypadkiem zbytni smutek go nie pochłonął. 047 2CO 002 008 Dlatego proszę was, abyście potwierdzili [swą] miłość do niego. 047 2CO 002 009 Po to też pisałem, aby was wypróbować i się przekonać, czy we wszystkim jesteście posłuszni. 047 2CO 002 010 A komu [wy] coś przebaczacie, [temu] i ja, gdyż i ja, jeśli coś przebaczyłem temu, któremu przebaczyłem, [zrobiłem to] ze względu na was wobec Chrystusa; 047 2CO 002 011 Aby nas szatan nie podszedł; jego zamysły bowiem nie są nam nieznane. 047 2CO 002 012 Gdy zaś przybyłem do Troady, aby [głosić] ewangelię Chrystusa, a drzwi zostały mi otwarte w Panu; 047 2CO 002 013 Nie zaznałem spokoju ducha, [bo] nie znalazłem Tytusa, mego brata. Rozstawszy się więc z nimi, wyruszyłem do Macedonii. 047 2CO 002 014 Lecz dzięki Bogu, który nam zawsze daje zwycięstwo w Chrystusie i roznosi przez nas woń swojego poznania w każdym miejscu. 047 2CO 002 015 Jesteśmy bowiem dla Boga przyjemną wonią Chrystusa wśród tych, którzy są zbawieni, i wśród tych, którzy giną. 047 2CO 002 016 Dla jednych wonią śmierci ku śmierci, a dla drugich wonią życia ku życiu. Lecz do tego któż jest zdatny? 047 2CO 002 017 Nie jesteśmy bowiem jak wielu, którzy fałszują słowo Boże, lecz ze szczerości, jak od Boga mówimy w Chrystusie przed obliczem Boga. 047 2CO 003 001 Czy znowu zaczynamy polecać samych siebie? Albo czy potrzebujemy, jak niektórzy, [listów] polecających do was albo od was? 047 2CO 003 002 Naszym listem wy jesteście, napisanym w naszych sercach, znanym i czytanym przez wszystkich ludzi. 047 2CO 003 003 Gdyż wiadomo, że jesteście listem Chrystusowym sporządzonym przez nasze posługiwanie, napisanym nie atramentem, lecz Duchem Boga żywego, nie na tablicach kamiennych, lecz na żywych tablicach serc. 047 2CO 003 004 A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu. 047 2CO 003 005 Nie żebyśmy sami z siebie byli w stanie pomyśleć coś jakby z samych siebie, lecz nasza możność jest z Boga. 047 2CO 003 006 On też uczynił nas zdolnymi sługami nowego testamentu, nie litery, ale Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia. 047 2CO 003 007 Lecz jeśli posługiwanie śmierci, wyryte literami na kamieniach, było pełne chwały, tak że synowie Izraela nie mogli wpatrywać się w oblicze Mojżesza z powodu chwały jego oblicza, która miała przeminąć; 047 2CO 003 008 To o ileż bardziej pełne chwały nie miałoby być posługiwanie Ducha? 047 2CO 003 009 Jeśli bowiem posługiwanie potępienia [było] pełne chwały, o ileż bardziej obfituje w chwałę posługiwanie sprawiedliwości. 047 2CO 003 010 To bowiem, co miało chwałę, nie miało chwały w porównaniu z tą przewyższającą chwałą. 047 2CO 003 011 Jeśli zaś to, co przemija, [było] pełne chwały, tym bardziej pełne chwały jest to, co trwa. 047 2CO 003 012 Mając więc taką nadzieję, z całą otwartością mówimy; 047 2CO 003 013 A nie jak Mojżesz, [który] kładł sobie na twarz zasłonę, aby synowie Izraela nie wpatrywali się w koniec tego, co miało przeminąć. 047 2CO 003 014 Lecz ich umysły zostały zaślepione; aż do dziś bowiem przy czytaniu Starego Testamentu ta sama zasłona pozostaje nieodsłonięta, gdyż jest usuwana w Chrystusie. 047 2CO 003 015 I aż do dziś, gdy Mojżesz jest czytany, zasłona leży na ich sercu. 047 2CO 003 016 Gdy jednak nawrócą się do Pana, zasłona zostanie zdjęta. 047 2CO 003 017 Pan zaś jest tym Duchem, a gdzie jest Duch Pana, tam i wolność. 047 2CO 003 018 Lecz my wszyscy, którzy z odsłoniętą twarzą patrzymy na chwałę Pana, [jakby] w zwierciadle, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, za sprawą Ducha Pana. 047 2CO 004 001 Dlatego mając to posługiwanie, tak jak otrzymaliśmy miłosierdzie, nie zniechęcamy się. 047 2CO 004 002 Lecz wyrzekliśmy się ukrytych haniebnych [czynów], nie postępując podstępnie ani nie fałszując słowa Bożego, ale przez ujawnianie prawdy polecamy samych siebie sumieniu każdego człowieka w obliczu Boga. 047 2CO 004 003 A jeśli nasza ewangelia jest zakryta, to jest zakryta dla tych, którzy giną; 047 2CO 004 004 W których bóg tego świata zaślepił umysły, w niewierzących, aby nie świeciła im światłość chwalebnej ewangelii Chrystusa, który jest obrazem Boga. 047 2CO 004 005 Nie głosimy bowiem samych siebie, lecz Chrystusa Jezusa, [że jest] Panem, a samych siebie, [że jesteśmy] waszymi sługami dla Jezusa. 047 2CO 004 006 Ponieważ Bóg, który rozkazał, aby z ciemności zabłysnęło światło, ten zabłysnął w naszych sercach, aby zajaśniało [w nas] poznanie chwały Bożej w obliczu Jezusa Chrystusa. 047 2CO 004 007 Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby wspaniałość tej mocy była z Boga, a nie z nas. 047 2CO 004 008 Zewsząd jesteśmy uciskani, lecz nie przygnębieni, bezradni, lecz nie zrozpaczeni; 047 2CO 004 009 Prześladowani, lecz nie opuszczeni, powaleni, ale nie zgładzeni. 047 2CO 004 010 Nieustannie nosimy w ciele umieranie Pana Jezusa, aby i życie Jezusa objawiło się w naszym ciele. 047 2CO 004 011 Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby i życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele. 047 2CO 004 012 Tak więc w nas działa śmierć, a w was życie. 047 2CO 004 013 Mając zaś tego samego ducha wiary, jak jest napisane: Uwierzyłem i dlatego przemówiłem; my [również] wierzymy i dlatego mówimy; 047 2CO 004 014 Wiedząc, że ten, który wskrzesił Pana Jezusa, przez Jezusa wskrzesi także nas i postawi razem z wami. 047 2CO 004 015 Wszystko [to] bowiem [dzieje się] dla was, żeby obfitująca łaska, przez dziękczynienie wielu, rozmnożyła się ku chwale Bożej. 047 2CO 004 016 Dlatego nie zniechęcamy się, bo chociaż nasz zewnętrzny człowiek niszczeje, to jednak ten wewnętrzny odnawia się z dnia na dzień. 047 2CO 004 017 Ten bowiem nasz chwilowy i lekki ucisk przynosi nam przeogromną i wieczną wagę chwały; 047 2CO 004 018 Gdy nie patrzymy na to, co widzialne, lecz na to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, jest doczesne, to zaś, co niewidzialne, jest wieczne. 047 2CO 005 001 Wiemy bowiem, że jeśli zostanie zniszczony ten namiot naszego ziemskiego mieszkania, to mamy budowlę od Boga, dom nie ręką uczyniony, wieczny w niebiosach. 047 2CO 005 002 Dlatego w tym wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz dom z nieba; 047 2CO 005 003 Jeśli tylko zostaniemy znalezieni odziani, a nie nadzy. 047 2CO 005 004 Bo my, którzy jesteśmy w tym namiocie, wzdychamy, obciążeni, ponieważ nie pragniemy być rozebrani, ale przyodziani, aby to, co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie. 047 2CO 005 005 A tym, który nas do tego właśnie przygotował, [jest] Bóg, który nam też dał Ducha [jako] zadatek. 047 2CO 005 006 Tak więc mamy zawsze ufność, wiedząc, że dopóki mieszkamy w tym ciele, tułamy się z dala od Pana. 047 2CO 005 007 (Przez wiarę bowiem kroczymy, a nie przez widzenie.) 047 2CO 005 008 Mamy jednak ufność i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana. 047 2CO 005 009 Dlatego też zabiegamy o to, żeby się jemu podobać, czy mieszkamy [w ciele], czy [z niego] wychodzimy. 047 2CO 005 010 Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał [zapłatę] za to, co [czynił] w ciele, według tego, co czynił, czy dobro, czy zło. 047 2CO 005 011 Wiedząc zatem o tym strachu Pańskim, przekonujemy ludzi; dla Boga zaś [wszystko] w nas jest jawne; mam też nadzieję, że i dla waszych sumień [wszystko] w nas jest jawne. 047 2CO 005 012 Bo nie polecamy wam ponownie samych siebie, ale dajemy wam sposobność do chlubienia się nami, żebyście mieli co [odpowiedzieć] tym, którzy się chlubią tym, co zewnętrzne, a nie sercem. 047 2CO 005 013 Jeśli zaś odchodzimy od zmysłów – dla Boga [odchodzimy], jeżeli jesteśmy przy zdrowych zmysłach – dla was [jesteśmy]. 047 2CO 005 014 Miłość Chrystusa bowiem przymusza nas, jako tych, którzy uznaliśmy, że skoro jeden umarł za wszystkich, to wszyscy umarli. 047 2CO 005 015 A umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, już więcej nie żyli dla siebie, lecz dla tego, który za nich umarł i został wskrzeszony. 047 2CO 005 016 Dlatego my odtąd nikogo nie znamy według ciała, a chociaż znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz już [więcej] go [takim] nie znamy. 047 2CO 005 017 Tak więc jeśli ktoś [jest] w Chrystusie, nowym [jest] stworzeniem; [to, co] stare, przeminęło, oto wszystko stało się nowe. 047 2CO 005 018 A wszystko to [jest] z Boga, który nas pojednał ze sobą przez Jezusa Chrystusa i dał nam służbę pojednania. 047 2CO 005 019 Bóg bowiem był w Chrystusie, jednając świat z samym sobą, nie poczytując ludziom ich grzechów, i nam powierzył to słowo pojednania. 047 2CO 005 020 Tak więc w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo, tak jakby Bóg upominał [was] przez nas. W miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem. 047 2CO 005 021 [On] bowiem tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą. 047 2CO 006 001 Jako [jego] współpracownicy napominamy was, abyście nie przyjmowali łaski Bożej na próżno. 047 2CO 006 002 (Mówi bowiem [Bóg]: W czasie pomyślnym wysłuchałem cię, a w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą. Oto teraz czas pomyślny, oto teraz dzień zbawienia.) 047 2CO 006 003 Nie dając nikomu żadnego [powodu] do zgorszenia, aby [nasza] posługa nie była zhańbiona; 047 2CO 006 004 Ale we wszystkim okazujemy się sługami Boga, w wielkiej cierpliwości, w uciskach, w niedostatkach, w utrapieniach; 047 2CO 006 005 W chłostach, w więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, w nocnych czuwaniach, w postach; 047 2CO 006 006 Przez czystość i poznanie, przez wytrwałość i życzliwość, przez Ducha Świętego i nieobłudną miłość; 047 2CO 006 007 Przez słowo prawdy i moc Boga, przez oręż sprawiedliwości na prawo i na lewo; 047 2CO 006 008 Przez chwałę i pohańbienie, przez złą i dobrą sławę; jakby zwodziciele, a jednak prawdomówni; 047 2CO 006 009 Jakby nieznani, jednak [dobrze] znani, jakby umierający, a oto żyjemy, jakby karani, ale nie zabici; 047 2CO 006 010 Jakby smutni, jednak zawsze radośni, jakby ubodzy, jednak wielu ubogacający, jakby nic nie mający, jednak wszystko posiadający. 047 2CO 006 011 Nasze usta otworzyły się przed wami, Koryntianie, nasze serce się rozszerzyło. 047 2CO 006 012 Nie jest wam ciasno w nas, lecz w waszym wnętrzu jest ciasno; 047 2CO 006 013 Odwzajemniając się więc [nam] – jak do moich dzieci mówię – rozszerzcie się i wy. 047 2CO 006 014 Nie wprzęgajcie się w nierówne jarzmo z niewierzącymi. Cóż bowiem wspólnego ma sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo jaka jest wspólnota między światłem a ciemnością? 047 2CO 006 015 Albo jaka zgoda Chrystusa z Belialem, albo co za dział wierzącego z niewierzącym? 047 2CO 006 016 A co za porozumienie między świątynią Boga a bożkami? Wy bowiem jesteście świątynią Boga żywego, tak jak mówi Bóg: Będę w nich mieszkał i będę się przechadzał w nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. 047 2CO 006 017 Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego nie dotykajcie, a ja was przyjmę. 047 2CO 006 018 I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami – mówi Pan Wszechmogący. 047 2CO 007 001 Mając więc te obietnice, najmilsi, oczyśćmy się z wszelkiego brudu ciała i ducha, dopełniając uświęcenia w bojaźni Bożej. 047 2CO 007 002 Przyjmijcie nas; nikogo nie skrzywdziliśmy, nikogo nie zepsuliśmy, nikogo nie wykorzystaliśmy. 047 2CO 007 003 Nie mówię [tego], aby was potępiać; wcześniej bowiem powiedziałem, że jesteście w naszych sercach na wspólną śmierć i wspólne życie. 047 2CO 007 004 Mam wielką swobodę w mówieniu do was, bardzo się wami chlubię, jestem pełen pociechy, obfituję w radość w każdym naszym ucisku. 047 2CO 007 005 Kiedy bowiem przybyliśmy do Macedonii, nasze ciało nie zaznało żadnego odpoczynku, ale zewsząd [byliśmy] uciśnieni: na zewnątrz walki, a wewnątrz obawy. 047 2CO 007 006 Lecz Bóg, który pociesza uniżonych, pocieszył nas przez przybycie Tytusa. 047 2CO 007 007 A nie tylko przez jego przybycie, ale też przez pociechę, jakiej doznał wśród was, gdy opowiedział nam o waszej tęsknocie, o waszym płaczu, o waszej gorliwości względem mnie, tak że uradowałem się jeszcze bardziej. 047 2CO 007 008 Choć bowiem zasmuciłem was listem, nie żałuję [tego], a mimo że żałowałem (bo widzę, że ten list zasmucił was, chociaż tylko na chwilę); 047 2CO 007 009 [To] teraz się raduję, nie dlatego, że byliście zasmuceni, ale że byliście zasmuceni ku pokucie. Zostaliście bowiem zasmuceni według Boga, żebyście w niczym nie ponieśli szkody przez nas. 047 2CO 007 010 Bo smutek, [który jest] według Boga, przynosi pokutę ku zbawieniu, czego nikt nie żałuje; lecz smutek [według] świata przynosi śmierć. 047 2CO 007 011 To bowiem, że byliście zasmuceni według Boga, jakąż wielką wzbudziło w was pilność, jakie uniewinnianie się, jakie oburzenie, jaką bojaźń, jaką tęsknotę, jaką gorliwość, jakie wymierzenie kary! We wszystkim okazaliście się czyści w tej sprawie. 047 2CO 007 012 Dlatego chociaż pisałem do was, nie [pisałem] z powodu tego, który wyrządził krzywdę, ani z powodu tego, który krzywdy doznał, lecz aby okazać nasze zatroskanie o was przed Bogiem. 047 2CO 007 013 Tak więc zostaliśmy pocieszeni waszą pociechą. A jeszcze bardziej uradowaliśmy się radością Tytusa, bo jego duch został pokrzepiony przez was wszystkich. 047 2CO 007 014 Bo jeśli w czymś chlubiłem się wami przed nim, nie zostałem zawstydzony. Lecz tak, jak mówiliśmy wam wszystko zgodnie z prawdą, tak też nasza chluba przed Tytusem okazała się prawdziwa. 047 2CO 007 015 A jego serce jeszcze bardziej [skłania się] ku wam, gdy wspomina posłuszeństwo was wszystkich [i] to, jak przyjęliście go z bojaźnią i drżeniem. 047 2CO 007 016 Raduję się więc, że we wszystkim mogę wam ufać. 047 2CO 008 001 A oznajmiamy wam, bracia, o łasce Bożej, która jest dana kościołom Macedonii; 047 2CO 008 002 Iż w ciężkiej próbie ucisku ich obfita radość i skrajne ubóstwo obfitowały bogactwem ich ofiarności. 047 2CO 008 003 Zaświadczam bowiem, [że] według możliwości, a nawet ponad możliwość okazali gotowość; 047 2CO 008 004 Z wielkim naleganiem prosząc nas, abyśmy przyjęli ten dar i ich udział w służbie na rzecz świętych. 047 2CO 008 005 A [postąpili] nie [tylko] tak, jak się spodziewaliśmy, ale samych siebie najpierw oddali Panu, a [potem] nam za wolą Boga. 047 2CO 008 006 [Tak], że poprosiliśmy Tytusa, aby tak jak wcześniej zaczął, tak też dokończył u was tego dzieła łaski. 047 2CO 008 007 Jak więc obfitujecie we wszystko, w wiarę, w mowę, w poznanie, we wszelką pilność i w miłość waszą do nas, tak i w tym dziele łaski obfitujcie. 047 2CO 008 008 Nie mówię [tego] jako rozkaz, lecz abym przez zapał innych wypróbował szczerość waszej miłości. 047 2CO 008 009 Znacie bowiem łaskę naszego Pana Jezusa Chrystusa, że będąc bogatym, dla was stał się ubogim, abyście wy zostali ubogaceni jego ubóstwem. 047 2CO 008 010 A w tej [sprawie] daję [wam] swoją radę, gdyż jest to pożyteczne dla was, którzy nie tylko zaczęliście [to] robić, ale już ubiegłego roku wykazaliście chęć. 047 2CO 008 011 Teraz więc to, co [zaczęliście] robić, dokończcie, aby tak, jak była gotowość w chęciach, tak też [aby było] wykonanie z tego, co macie. 047 2CO 008 012 Jeśli bowiem najpierw jest gotowość, jest przyjmowana według tego, co kto ma, a nie według tego, czego nie ma. 047 2CO 008 013 Nie [chodzi] bowiem o to, żeby innym ulżyć, a was obciążyć; 047 2CO 008 014 Lecz o równość, aby teraz wasza obfitość [usłużyła] ich niedostatkowi, aby też ich obfitość waszemu niedostatkowi [usłużyła], tak żeby była równość; 047 2CO 008 015 Jak jest napisane: Kto wiele [nazbierał], nie miał za wiele, a kto mało [nazbierał], nie miał za mało. 047 2CO 008 016 Lecz Bogu [niech będą] dzięki, który wszczepił taką troskę o was w serce Tytusa; 047 2CO 008 017 Że przyjął tę zachętę, a będąc bardziej gorliwym, dobrowolnie wybrał się do was. 047 2CO 008 018 Posłaliśmy razem z nim brata, którego sława w ewangelii rozchodzi się po wszystkich kościołach. 047 2CO 008 019 A nie tylko [to], ale [też] został wybrany przez kościoły na towarzysza naszej podróży w tym dziele łaski, którym służymy ku chwale samego Pana i ku [okazaniu] waszej gotowości; 047 2CO 008 020 Wystrzegając się tego, aby nas ktoś nie ganił z powodu tego hojnego daru, którym służymy; 047 2CO 008 021 Starając się o to, co uczciwe, nie tylko przed Panem, ale też przed ludźmi. 047 2CO 008 022 A posłaliśmy z nimi naszego brata, którego pilność wielokrotnie wypróbowaliśmy w wielu sprawach, a który teraz jest o wiele bardziej pilny, ponieważ [ma] do was wielkie zaufanie. 047 2CO 008 023 A jeśli [chodzi] o Tytusa, jest [on] moim towarzyszem i współpracownikiem wśród was, [jeśli] zaś [chodzi] o naszych braci, są wysłannikami kościołów [i] chwałą Chrystusa. 047 2CO 008 024 Okażcie im więc przed kościołami dowód waszej miłości i naszej chluby z was. 047 2CO 009 001 Lecz o posłudze na rzecz świętych nie ma potrzeby, abym wam pisał. 047 2CO 009 002 Znam bowiem waszą gotowość, z powodu której wobec Macedończyków chlubię się wami, że Achaja jest gotowa od zeszłego roku, i wasza gorliwość pobudziła wielu. 047 2CO 009 003 Ale posłałem braci, żeby nasza chluba z was nie okazała się pod tym względem próżna, abyście, jak mówiłem, byli przygotowani; 047 2CO 009 004 I abyśmy, jeśli przypadkiem przybyliby ze mną Macedończycy i zastali was nieprzygotowanymi, nie byli zawstydzeni my – żeby nie powiedzieć: wy – za tak śmiałe przechwalanie się. 047 2CO 009 005 Uważałem więc za konieczne zachęcić braci, aby wcześniej udali się do was i zawczasu przygotowali przedtem obiecany wasz hojny dar, aby był gotowy jako [wyraz] hojności, a nie skąpstwa. 047 2CO 009 006 Lecz [mówię]: Kto skąpo sieje, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie. 047 2CO 009 007 Każdy jak postanowił w swym sercu, [tak niech zrobi], nie z żalem ani z przymusu, gdyż radosnego dawcę Bóg miłuje. 047 2CO 009 008 A Bóg ma moc udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, obfitowali we wszelki dobry uczynek; 047 2CO 009 009 Jak jest napisane: Rozrzucił, dał ubogim, jego sprawiedliwość trwa na wieki. 047 2CO 009 010 A ten, który daje ziarno siewcy, niech i wam da chleba do jedzenia, i wasze ziarno rozmnoży, i zwiększy plon waszej sprawiedliwości; 047 2CO 009 011 [Abyście] byli wzbogaceni we wszystko ku wszelkiej hojności, która sprawia, że z naszego powodu składane jest dziękczynienie Bogu. 047 2CO 009 012 Posługiwanie bowiem w tej służbie nie tylko zaspokaja niedostatki świętych, ale też obfituje w liczne dziękczynienia składane Bogu. 047 2CO 009 013 Gdyż przez doświadczenie tej posługi chwalą Boga za to, że jesteście posłuszni wyznawanej przez siebie ewangelii Chrystusa i hojni w udzielaniu im i wszystkim [innym]; 047 2CO 009 014 A modląc się za was, tęsknią za wami z powodu obfitującej w was łaski Bożej. 047 2CO 009 015 Bogu [niech będą] dzięki za jego niewypowiedziany dar. 047 2CO 010 001 A ja sam, Paweł, proszę was przez łagodność i życzliwość Chrystusa, [ja], który, gdy jestem obecny wśród was, jestem pokorny w waszych oczach, lecz gdy jestem nieobecny, jestem śmiały wobec was. 047 2CO 010 002 A proszę, żebym będąc obecny, nie musiał być śmiały tą pewnością siebie, którą zamierzam być śmiały wobec niektórych, którzy sądzą, że postępujemy według ciała. 047 2CO 010 003 Chociaż bowiem w ciele żyjemy, nie walczymy według ciała; 047 2CO 010 004 (Gdyż oręż naszej walki nie jest cielesny, ale z Boga, i ma moc burzenia twierdz warownych); 047 2CO 010 005 Obalamy rozumowania i wszelką wyniosłość, która powstaje przeciwko poznaniu Boga, i zniewalamy wszelką myśl do posłuszeństwa Chrystusowi; 047 2CO 010 006 Gotowi do ukarania wszelkiego nieposłuszeństwa, kiedy wasze posłuszeństwo będzie całkowite. 047 2CO 010 007 Czy patrzycie [tylko] na to, co jest przed oczami? Jeśli ktoś jest przekonany, że należy do Chrystusa, to niech też weźmie pod uwagę, że jak on należy do Chrystusa, tak do Chrystusa [należymy] i my. 047 2CO 010 008 Choćbym się bowiem jeszcze bardziej chełpił z naszej władzy, którą dał nam Pan ku zbudowaniu, a nie ku waszej zgubie, nie będę zawstydzony; 047 2CO 010 009 Aby się nie wydawało, że chcę was straszyć listami. 047 2CO 010 010 [Mówią] bowiem: Listy ważkie są i mocne, ale gdy się zjawia osobiście, [jest] słaby, a [jego] mowa godna pogardy. 047 2CO 010 011 Kto tak [sądzi], niech wie, że jakimi jesteśmy w słowach listów, będąc nieobecni, takimi też [będziemy] w czynie, gdy będziemy obecni. 047 2CO 010 012 Nie śmiemy bowiem zaliczać siebie do niektórych ani porównywać się z niektórymi, którzy polecają sami siebie. Nie mają bowiem rozumu, gdyż mierzą się własną miarą i porównują się sami ze sobą. 047 2CO 010 013 Lecz my nie będziemy się chlubili ponad miarę, ale według miary zasad, które Bóg nam wymierzył, miary, która sięgnęła aż do was. 047 2CO 010 014 Nie przekraczamy bowiem ponad miarę samych siebie, jakbyśmy nie dotarli aż do was, bo przyszliśmy aż i do was z ewangelią Chrystusa. 047 2CO 010 015 I nie chlubimy się ponad miarę z pracy innych, ale mamy nadzieję, że gdy wzrośnie w was wasza wiara, i my wzrośniemy obficie wśród was zgodnie z naszymi zasadami; 047 2CO 010 016 Żeby głosić ewangelię poza waszymi granicami, nie chlubiąc się na cudzym obszarze tym, czego [już inni] dokonali. 047 2CO 010 017 Kto więc się chlubi, w Panu niech się chlubi. 047 2CO 010 018 Nie ten bowiem, kto sam siebie poleca, jest wypróbowany, lecz ten, kogo poleca Pan. 047 2CO 011 001 O, gdybyście mogli trochę znieść moje głupstwo! Doprawdy znoście mnie. 047 2CO 011 002 Jestem bowiem zazdrosny o was Bożą zazdrością; zaślubiłem was bowiem jednemu mężowi, aby przedstawić was Chrystusowi jako czystą dziewicę. 047 2CO 011 003 Lecz boję się, by czasem, tak jak wąż swoją przebiegłością oszukał Ewę, tak też wasze umysły [nie zostały] skażone [i nie odstąpiły] od prostoty, która jest w Chrystusie. 047 2CO 011 004 Gdyby bowiem przyszedł ktoś i głosił innego Jezusa, którego my nie głosiliśmy, albo gdybyście przyjęli innego ducha, którego nie otrzymaliście, albo inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosilibyście [go] z łatwością. 047 2CO 011 005 A uważam, że w niczym nie ustępowałem tym wielkim apostołom. 047 2CO 011 006 Bo chociaż jestem prostakiem w mowie, to jednak nie w poznaniu; lecz staliśmy się jawni wobec was we wszystkim, pod każdym względem. 047 2CO 011 007 Czyż popełniłem grzech, uniżając samego siebie, abyście wy byli wywyższeni, że za darmo głosiłem wam ewangelię Bożą? 047 2CO 011 008 Ograbiłem inne kościoły, biorąc od nich zapłatę, aby wam służyć. 047 2CO 011 009 A gdy byłem u was i znalazłem się w potrzebie, nikomu nie byłem ciężarem; mój niedostatek bowiem uzupełnili bracia, którzy przybyli z Macedonii. Pilnowałem się, aby w niczym nie być dla was ciężarem, i nadal będę się pilnował. 047 2CO 011 010 Jak prawda Chrystusa jest we mnie, tak tej chluby nikt mi nie odbierze w granicach Achai. 047 2CO 011 011 Dlaczego? [Czy] dlatego, że was nie miłuję? Bóg [to] wie. 047 2CO 011 012 Co zaś czynię, nadal będę czynił, aby pozbawić okazji tych, którzy jej szukają, aby w tym, z czego się chlubią, okazali się takimi jak my. 047 2CO 011 013 Tacy bowiem są fałszywymi apostołami, podstępnymi pracownikami, którzy przybierają postać apostołów Chrystusa. 047 2CO 011 014 I nic dziwnego, sam bowiem szatan przybiera postać anioła światłości. 047 2CO 011 015 Nic więc wielkiego, jeśli i jego słudzy przybierają postać sług sprawiedliwości. Koniec ich [jednak] będzie według ich uczynków. 047 2CO 011 016 Mówię znowu: Niech nikt nie uważa mnie za głupiego; a jeśli już tak, to przyjmijcie mnie jako głupiego, abym i ja mógł się trochę pochlubić. 047 2CO 011 017 Co mówię, nie mówię według Pana, ale jakby w głupocie, w tym śmiałym przechwalaniu się. 047 2CO 011 018 Skoro wielu chlubi się według ciała, i ja będę się chlubił. 047 2CO 011 019 Chętnie przecież znosicie głupich, sami będąc mądrymi. 047 2CO 011 020 Znosicie bowiem, gdy ktoś was bierze w niewolę, gdy ktoś was objada, gdy ktoś was wyzyskuje, gdy ktoś wynosi się [ponad was], gdy was ktoś policzkuje. 047 2CO 011 021 Mówię o hańbie, jakbyśmy byli słabi; lecz w czym ktoś jest śmiały – mówię jak głupi – ja też jestem śmiały. 047 2CO 011 022 Są Hebrajczykami? Ja także. Są Izraelitami? Ja także. Są potomstwem Abrahama? Ja także. 047 2CO 011 023 Są sługami Chrystusa? Mówię jak głupi: Ja [jeszcze] bardziej; w pracach więcej, w chłostach nad miarę, w więzieniach częściej, w [niebezpieczeństwie] śmierci wielokroć. 047 2CO 011 024 Od Żydów pięciokrotnie otrzymałem czterdzieści razów bez jednego. 047 2CO 011 025 Trzy razy byłem bity rózgami, raz kamienowany, trzy razy rozbił się ze mną okręt, dzień i noc spędziłem w głębinie morskiej. 047 2CO 011 026 Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od bandytów, w niebezpieczeństwach od [własnego] narodu, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustyni, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach wśród fałszywych braci; 047 2CO 011 027 W trudzie i znoju, często w czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, często w postach, w zimnie i nagości; 047 2CO 011 028 A poza tymi sprawami zewnętrznymi, w tym, co mi codziennie ciąży, w trosce o wszystkie kościoły. 047 2CO 011 029 Któż jest słaby, żebym i ja nie był słaby? Któż się gorszy, żebym i ja nie płonął? 047 2CO 011 030 Jeśli mam się chlubić, będę się chlubić z moich słabości. 047 2CO 011 031 Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który jest błogosławiony na wieki, wie, że nie kłamię. 047 2CO 011 032 W Damaszku namiestnik króla Aretasa otoczył strażą miasto Damasceńczyków, chcąc mnie schwytać; 047 2CO 011 033 Ale przez okno spuszczono mnie w koszu przez mur i uszedłem jego rąk. 047 2CO 012 001 Wprawdzie nie jest dla mnie pożyteczne chlubić się, to jednak przejdę do widzeń i objawień Pańskich. 047 2CO 012 002 Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty – czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie – został porwany aż do trzeciego nieba. 047 2CO 012 003 I znam takiego człowieka – czy w ciele, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie; 047 2CO 012 004 Który został porwany do raju i słyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi nie wolno mówić. 047 2CO 012 005 Z takiego [człowieka] będę się chlubić, a z samego siebie nie będę się chlubił, chyba że z moich słabości. 047 2CO 012 006 Gdybym bowiem chciał się chlubić, nie byłbym głupi, bo powiedziałbym prawdę. Powstrzymuję się jednak, aby ktoś nie myślał o mnie ponad to, jakim mnie widzi albo co ode mnie słyszy. 047 2CO 012 007 A żebym zbytnio nie wynosił się ogromem objawień, dany mi został cierń dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował, żebym się ponad miarę nie wynosił. 047 2CO 012 008 Dlatego trzy razy prosiłem Pana, aby [on] odstąpił ode mnie. 047 2CO 012 009 Lecz powiedział mi: Wystarczy ci moja łaska. Moja moc bowiem doskonali się w słabości. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. 047 2CO 012 010 Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach ze względu na Chrystusa; gdy bowiem jestem słaby, wtedy jestem mocny. 047 2CO 012 011 Stałem się głupi, chlubiąc się; wy mnie [do tego] zmusiliście. Ja bowiem przez was powinienem być polecany, ponieważ nie byłem mniejszy niż ci wielcy apostołowie, chociaż jestem niczym. 047 2CO 012 012 Jednak znaki apostoła okazały się wśród was we wszelkiej cierpliwości, w znakach, cudach i [przejawach] mocy. 047 2CO 012 013 W czym bowiem jesteście gorsi od innych kościołów, jeśli nie w tym tylko, że ja sam nie byłem dla was ciężarem? Wybaczcie mi tę krzywdę. 047 2CO 012 014 Oto po raz trzeci jestem gotów przybyć do was i nie będę dla was ciężarem. Nie szukam bowiem tego, co wasze, ale was [samych], ponieważ nie dzieci rodzicom powinny gromadzić skarby, ale rodzice dzieciom. 047 2CO 012 015 Lecz ja bardzo chętnie poniosę wydatki i samego siebie wydam za wasze dusze, chociaż im bardziej was miłuję, tym mniej jestem [przez was] miłowany. 047 2CO 012 016 Ale niech i tak będzie; nie byłem dla was ciężarem, ale będąc przebiegły, zdobyłem was podstępem. 047 2CO 012 017 Czy wyzyskałem was przez kogoś z tych, których do was posłałem? 047 2CO 012 018 Uprosiłem Tytusa i wysłałem z nim brata. Czy Tytus was wyzyskał? Czy nie postępowaliśmy w tym samym duchu? Czy nie [kroczyliśmy] tymi samymi śladami? 047 2CO 012 019 Znowu sądzicie, że się przed wami usprawiedliwiamy? W obliczu Boga w Chrystusie mówimy, a to wszystko, najmilsi, dla waszego zbudowania. 047 2CO 012 020 Obawiam się bowiem, żebym przypadkiem, gdy przyjdę, nie zastał was takimi, jakimi nie chciałbym [was zastać], i żebyście wy nie zastali mnie takim, jakim nie chcielibyście; żeby przypadkiem [nie było wśród was] sporów, zazdrości, gniewu, kłótni, obmów, szemrania, wynoszenia się i zamieszań; 047 2CO 012 021 Żeby, gdy znowu przyjdę, mój Bóg nie poniżył mnie wobec was i musiałbym opłakiwać wielu tych, którzy przedtem grzeszyli i nie pokutowali z nieczystości, nierządu i rozpusty, których się dopuścili. 047 2CO 013 001 Oto teraz po raz trzeci idę do was. Na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków oparte będzie każde słowo. 047 2CO 013 002 Powiedziałem poprzednio i znowu mówię, jako obecny za drugim razem, a nieobecny teraz, piszę tym, którzy przedtem grzeszyli, i wszystkim innym, że jeśli znowu przybędę, nie oszczędzę [nikogo]; 047 2CO 013 003 Skoro szukacie dowodu na to, że przeze mnie przemawia Chrystus, który nie jest słaby względem was, lecz jest mocny w was. 047 2CO 013 004 Chociaż bowiem został ukrzyżowany wskutek słabości, to jednak żyje z mocy Boga. I my także w nim jesteśmy słabi, ale będziemy żyć z nim z mocy Boga względem was. 047 2CO 013 005 Badajcie samych siebie, czy jesteście w wierze, samych siebie doświadczajcie. Czy nie wiecie o samych sobie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba że zostaliście odrzuceni. 047 2CO 013 006 Mam jednak nadzieję, że poznacie, iż my nie jesteśmy odrzuceni. 047 2CO 013 007 I modlę się do Boga, abyście nie czynili nic złego, nie po to, abyśmy my okazali się wypróbowani, ale abyście wy czynili to, co dobre, choćbyśmy byli jak odrzuceni. 047 2CO 013 008 Nie możemy bowiem nic [uczynić] przeciwko prawdzie, lecz dla prawdy. 047 2CO 013 009 Cieszymy się bowiem, gdy my jesteśmy słabi, a wy mocni; i tego też życzymy, abyście wy byli doskonali. 047 2CO 013 010 Dlatego piszę to, będąc nieobecny, abym będąc obecny, nie musiał postępować surowo według mocy, którą mi dał Pan ku zbudowaniu, a nie ku niszczeniu. 047 2CO 013 011 Na koniec, bracia, miejcie się dobrze; bądźcie doskonali, pokrzepiajcie się, bądźcie jednomyślni, żyjcie w pokoju, a Bóg miłości i pokoju będzie z wami. 047 2CO 013 012 Pozdrówcie się nawzajem świętym pocałunkiem. 047 2CO 013 013 Pozdrawiają was wszyscy święci. 047 2CO 013 014 Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i wspólnota Ducha Świętego [niech będzie] z wami wszystkimi. Amen. # # BOOK 048 GAL Galatians Galacjan 048 GAL 001 001 Paweł, apostoł nie od ludzi ani przez człowieka, ale przez Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który go wskrzesił z martwych; 048 GAL 001 002 I wszyscy bracia, którzy są ze mną, do kościołów Galacji: 048 GAL 001 003 Łaska wam i pokój od Boga Ojca i naszego Pana Jezusa Chrystusa; 048 GAL 001 004 Który wydał samego siebie za nasze grzechy, aby nas wyrwać z obecnego złego świata według woli Boga i Ojca naszego; 048 GAL 001 005 Któremu chwała na wieki wieków. Amen. 048 GAL 001 006 Dziwię się, że tak szybko dajecie się odwieść od tego, który was powołał ku łasce Chrystusa, do innej ewangelii; 048 GAL 001 007 Która nie jest inną; są tylko pewni [ludzie], którzy was niepokoją i chcą wypaczyć ewangelię Chrystusa. 048 GAL 001 008 Lecz choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba głosił wam ewangelię [inną] od tej, którą wam głosiliśmy, niech będzie przeklęty. 048 GAL 001 009 Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Gdyby wam ktoś głosił ewangelię [inną] od tej, którą przyjęliście, niech będzie przeklęty. 048 GAL 001 010 Czy teraz bowiem chcę pozyskać ludzi, czy Boga? Albo czy staram się przypodobać ludziom? Gdybym nadal ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa. 048 GAL 001 011 A oznajmiam wam, bracia, że głoszona przeze mnie ewangelia nie jest według człowieka. 048 GAL 001 012 Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się jej od człowieka, ale przez objawienie Jezusa Chrystusa. 048 GAL 001 013 Słyszeliście bowiem o moim dawniejszym postępowaniu w judaizmie, że ponad miarę prześladowałem kościół Boży i niszczyłem go; 048 GAL 001 014 I wyprzedzałem w judaizmie wielu moich rówieśników z mojego narodu, będąc bardzo gorliwym zwolennikiem moich ojczystych tradycji. 048 GAL 001 015 Lecz gdy upodobało się Bogu, który mnie odłączył w łonie mojej matki i powołał swoją łaską; 048 GAL 001 016 Aby objawić swego Syna we mnie, abym głosił go wśród pogan, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi; 048 GAL 001 017 Ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy przede mną byli apostołami, poszedłem do Arabii, po czym znowu wróciłem do Damaszku. 048 GAL 001 018 Potem, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy, aby zobaczyć się z Piotrem, u którego przebywałem piętnaście dni. 048 GAL 001 019 A spośród apostołów nie widziałem żadnego innego poza Jakubem, bratem Pana. 048 GAL 001 020 [Oświadczam] przed Bogiem, że w tym, co do was piszę, nie kłamię. 048 GAL 001 021 Potem udałem się w okolice Syrii i Cylicji; 048 GAL 001 022 A nie byłem osobiście znany kościołom Judei, które są w Chrystusie. 048 GAL 001 023 Słyszeli tylko: ten, który kiedyś nas prześladował, teraz głosi wiarę, którą przedtem niszczył. 048 GAL 001 024 I chwalili Boga z mojego powodu. 048 GAL 002 001 Potem, po czternastu latach, udałem się ponownie do Jerozolimy wraz z Barnabą, wziąwszy ze sobą także Tytusa. 048 GAL 002 002 A udałem się [tam] zgodnie z objawieniem i przedstawiłem im ewangelię, którą głoszę wśród pogan, osobno zaś tym, którzy cieszą się uznaniem, aby [się] czasem nie [okazało], że biegnę albo biegłem na próżno. 048 GAL 002 003 Lecz nawet Tytusa, który był ze mną, nie zmuszono do obrzezania, mimo że był Grekiem; 048 GAL 002 004 A [to] z powodu wprowadzonych fałszywych braci, którzy się wkradli, aby wyszpiegować naszą wolność, jaką mamy w Chrystusie Jezusie, aby nas zniewolić. 048 GAL 002 005 Nie ustąpiliśmy im ani na chwilę i nie poddaliśmy się, aby pozostała wśród was prawda ewangelii. 048 GAL 002 006 A co do cieszących się uznaniem – jakimi kiedyś byli, jest dla mnie bez znaczenia, Bóg [bowiem] nie ma względu na osobę – ci więc, którzy cieszą się uznaniem, nic [mi] nie narzucili. 048 GAL 002 007 Wręcz przeciwnie, gdy widzieli, że została mi powierzona ewangelia [wśród] nieobrzezanych, jak Piotrowi [wśród] obrzezanych; 048 GAL 002 008 (Ten bowiem, który działał skutecznie przez Piotra w [sprawowaniu] apostolstwa [wśród] obrzezanych, skutecznie działał i we mnie wśród pogan); 048 GAL 002 009 I gdy poznali daną mi łaskę, Jakub, Kefas i Jan, którzy są uważani za filary, podali mnie i Barnabie prawicę na [znak] wspólnoty, abyśmy my [poszli] do pogan, a oni do obrzezanych. 048 GAL 002 010 Bylebyśmy tylko pamiętali o ubogich, co też gorliwie starałem się czynić. 048 GAL 002 011 A gdy Piotr przybył do Antiochii, sprzeciwiłem mu się w twarz, bo był godny nagany. 048 GAL 002 012 Zanim bowiem przyszli niektórzy od Jakuba, jadał razem z poganami. Gdy zaś oni przyszli, odsunął się i odłączył, obawiając się tych, którzy byli z obrzezania. 048 GAL 002 013 A razem z nim obłudnie postępowali i inni Żydzi, tak że i Barnaba dał się wciągnąć w tę ich obłudę. 048 GAL 002 014 Lecz gdy zobaczyłem, że nie postępują zgodnie z prawdą ewangelii, powiedziałem Piotrowi wobec wszystkich: Jeśli ty, będąc Żydem, żyjesz po pogańsku, a nie po żydowsku, czemu przymuszasz pogan, aby żyli po żydowsku? 048 GAL 002 015 My, [którzy jesteśmy] Żydami z urodzenia, a nie grzesznikami z pogan; 048 GAL 002 016 Wiedząc, że człowiek nie jest usprawiedliwiony z uczynków prawa, ale przez wiarę w Jezusa Chrystusa, i my uwierzyliśmy w Jezusa Chrystusa, abyśmy byli usprawiedliwieni z wiary Chrystusa, a nie z uczynków prawa, dlatego że z uczynków prawa nie będzie usprawiedliwione żadne ciało. 048 GAL 002 017 A jeśli [my], szukając usprawiedliwienia w Chrystusie, sami okazaliśmy się grzesznikami, to czy Chrystus [jest] sługą grzechu? Nie daj Boże! 048 GAL 002 018 Jeśli bowiem na nowo buduję to, co zburzyłem, samego siebie czynię przestępcą. 048 GAL 002 019 Bo ja przez prawo umarłem dla prawa, abym żył dla Boga. 048 GAL 002 020 Z Chrystusem jestem ukrzyżowany: żyję, ale już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus. A to, że teraz żyję w ciele, żyję w wierze Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał za mnie samego siebie. 048 GAL 002 021 Nie odrzucam łaski Boga. Jeśli bowiem przez prawo jest sprawiedliwość, to Chrystus umarł na próżno. 048 GAL 003 001 O głupi Galaci! Któż was omamił, abyście nie byli posłuszni prawdzie, [was], przed których oczami został wymalowany Jezus Chrystus i wśród których został ukrzyżowany? 048 GAL 003 002 Tego tylko chciałbym się od was dowiedzieć: Czy przez uczynki prawa otrzymaliście Ducha, czy przez słuchanie wiary? 048 GAL 003 003 Tak głupi jesteście? Rozpoczęliście duchem, a teraz kończycie ciałem? 048 GAL 003 004 Tak wiele cierpieliście na próżno, jeśli rzeczywiście na próżno? 048 GAL 003 005 Ten więc, który udziela wam Ducha i czyni cuda wśród was, [czyni to] przez uczynki prawa czy przez słuchanie wiary? 048 GAL 003 006 Tak jak Abraham uwierzył Bogu i zostało mu [to] poczytane za sprawiedliwość. 048 GAL 003 007 Wiedzcie zatem, że ci, którzy są z wiary, ci są synami Abrahama. 048 GAL 003 008 A Pismo, które przewidziało, że Bóg z wiary będzie usprawiedliwiał pogan, wcześniej ogłosiło [ewangelię] Abrahamowi: W tobie będą błogosławione wszystkie narody. 048 GAL 003 009 Tak więc ci, którzy są z wiary, dostępują błogosławieństwa wraz z wierzącym Abrahamem. 048 GAL 003 010 Na wszystkich bowiem, którzy są z uczynków prawa, ciąży przekleństwo, bo jest napisane: Przeklęty każdy, kto nie wytrwa w wypełnianiu wszystkiego, co jest napisane w księdze Prawa. 048 GAL 003 011 A że przez prawo nikt nie jest usprawiedliwiony przed Bogiem, jest oczywiste, bo: Sprawiedliwy będzie żył z wiary. 048 GAL 003 012 Prawo zaś nie jest z wiary, lecz: Człowiek, który je wypełnia, przez nie będzie żył. 048 GAL 003 013 Chrystus odkupił nas z przekleństwa prawa, stając się za nas przekleństwem (bo jest napisane: Przeklęty każdy, kto wisi na drzewie); 048 GAL 003 014 Aby błogosławieństwo Abrahama w Chrystusie Jezusie przeszło na pogan [i] abyśmy przez wiarę otrzymali obietnicę Ducha. 048 GAL 003 015 Bracia, mówię po ludzku: Przecież nawet zatwierdzonego testamentu człowieka nikt nie obala ani [do niego nic] nie dodaje. 048 GAL 003 016 Otóż Abrahamowi i jego potomkowi zostały dane obietnice. Nie mówi: I jego potomkom, jak o wielu, ale jak o jednym: I twemu potomkowi, którym jest Chrystus. 048 GAL 003 017 To zaś mówię: Przymierza zatwierdzonego przedtem przez Boga względem Chrystusa nie znosi prawo, które powstało czterysta trzydzieści lat później, tak aby unieważnić obietnicę. 048 GAL 003 018 Jeśli bowiem dziedzictwo [jest] z prawa, to już nie z obietnicy. Lecz Bóg darował [je] Abrahamowi przez obietnicę. 048 GAL 003 019 Po co więc prawo? Zostało dodane z powodu przestępstw, aż do przyjścia potomka, któremu złożono obietnicę, ustanowione przez aniołów ręką pośrednika. 048 GAL 003 020 Lecz pośrednik nie jest dla jednego, ale Bóg jest jeden. 048 GAL 003 021 Czy więc prawo jest przeciwko obietnicom Boga? Nie daj Boże! Gdyby bowiem zostało dane prawo, które mogłoby ożywiać, sprawiedliwość rzeczywiście byłaby z prawa. 048 GAL 003 022 Lecz Pismo zamknęło wszystko pod grzech, aby obietnica z wiary Jezusa Chrystusa została dana wierzącym. 048 GAL 003 023 Zanim zaś przyszła wiara, byliśmy poddani pod straż prawa i trzymani w zamknięciu [aż] do tej wiary, która potem miała być objawiona. 048 GAL 003 024 Tak więc prawo było naszym pedagogiem do Chrystusa, abyśmy z wiary byli usprawiedliwieni. 048 GAL 003 025 Lecz gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod pedagogiem. 048 GAL 003 026 Wszyscy bowiem jesteście synami Bożymi przez wiarę w Chrystusa Jezusa. 048 GAL 003 027 Bo wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyodzialiście się w Chrystusa. 048 GAL 003 028 Nie ma Żyda ani Greka, nie ma niewolnika ani wolnego, nie ma mężczyzny ani kobiety; wszyscy bowiem jedno jesteście w Chrystusie Jezusie. 048 GAL 003 029 A jeśli należycie do Chrystusa, to jesteście potomstwem Abrahama, a zgodnie z obietnicą – dziedzicami. 048 GAL 004 001 Mówię więc: Dopóki dziedzic jest dzieckiem, niczym się nie różni od sługi, chociaż jest panem wszystkiego. 048 GAL 004 002 Lecz jest poddany opiekunom i zarządcom aż do czasu wyznaczonego przez ojca. 048 GAL 004 003 Podobnie i my, gdy byliśmy dziećmi, byliśmy w niewoli żywiołów tego świata. 048 GAL 004 004 Lecz gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg posłał swego Syna, zrodzonego z kobiety, zrodzonego pod prawem; 048 GAL 004 005 Aby wykupił tych, którzy [byli] pod prawem, abyśmy dostąpili usynowienia. 048 GAL 004 006 A ponieważ jesteście synami, Bóg posłał do waszych serc Ducha swego Syna, wołającego: Abba, Ojcze! 048 GAL 004 007 Tak więc już nie jesteś sługą, ale synem, a jeśli synem, [to] i dziedzicem Bożym przez Chrystusa. 048 GAL 004 008 Wprawdzie dawniej, gdy nie znaliście Boga, służyliście tym, którzy z natury nie są bogami. 048 GAL 004 009 Ale teraz, gdy poznaliście Boga, a raczej gdy zostaliście przez Boga poznani, jakże możecie ponownie wracać do słabych i nędznych żywiołów, którym ponownie chcecie służyć? 048 GAL 004 010 Zachowujecie dni i miesiące, pory i lata. 048 GAL 004 011 Boję się o was, czy przypadkiem na próżno nie trudziłem się nad wami. 048 GAL 004 012 Bracia, proszę was, bądźcie tacy jak ja, gdyż i ja [jestem] taki jak wy. W niczym mnie nie skrzywdziliście. 048 GAL 004 013 Wiecie przecież, że pierwszy raz głosiłem wam ewangelię w słabości ciała. 048 GAL 004 014 A mojej cielesnej próby nie lekceważyliście sobie ani nie wzgardziliście, ale przyjęliście mnie jak anioła Boga, jak [samego] Chrystusa Jezusa. 048 GAL 004 015 Gdzież więc się podziało to wasze błogosławieństwo? Daję wam bowiem świadectwo, że gdyby to było możliwe, wyłupilibyście sobie oczy i dali je mnie. 048 GAL 004 016 Czy mówiąc wam prawdę, stałem się waszym nieprzyjacielem? 048 GAL 004 017 Gorliwie o was zabiegają niedobrze, lecz chcą was odłączyć, abyście o nich zabiegali. 048 GAL 004 018 A zawsze jest dobrze zabiegać gorliwie o to, co dobre, a nie tylko wtedy, gdy jestem obecny wśród was. 048 GAL 004 019 Moje dzieci, które znowu w bólach rodzę, aż Chrystus w was się ukształtuje; 048 GAL 004 020 Chciałbym teraz być wśród was i zmienić swój głos, ponieważ jestem zaniepokojony o was. 048 GAL 004 021 Powiedzcie mi, wy, którzy chcecie być pod prawem, czy nie słuchacie, [co mówi] prawo? 048 GAL 004 022 Napisane jest bowiem, że Abraham miał dwóch synów, jednego z niewolnicy, a drugiego z wolnej. 048 GAL 004 023 Lecz ten z niewolnicy urodził się według ciała, ten zaś z wolnej – według obietnicy. 048 GAL 004 024 Ma to znaczenie alegoryczne: te [kobiety] oznaczają dwa przymierza: jedno z góry Synaj, które rodzi w niewolę – jest nim Hagar. 048 GAL 004 025 Hagar bowiem to góra Synaj w Arabii, a odpowiada ona dzisiejszemu Jeruzalem, bo jest ono w niewoli wraz ze swoimi dziećmi. 048 GAL 004 026 Natomiast Jeruzalem, które jest w górze, jest wolne i ono jest matką nas wszystkich. 048 GAL 004 027 Napisane jest bowiem: Raduj się, niepłodna, która nie rodzisz, wykrzyknij i zawołaj, która nie znasz bólów porodowych, bo ta opuszczona ma więcej dzieci niż ta, która ma męża. 048 GAL 004 028 My więc, bracia, jak Izaak jesteśmy dziećmi obietnicy. 048 GAL 004 029 Lecz jak kiedyś ten, który urodził się według ciała, prześladował tego, który urodził się według Ducha, tak [dzieje się] i teraz. 048 GAL 004 030 Co jednak mówi Pismo? Wypędź niewolnicę i jej syna. Nie będzie bowiem syn niewolnicy dziedziczył z synem wolnej. 048 GAL 004 031 Tak więc, bracia, nie jesteśmy dziećmi niewolnicy, ale wolnej. 048 GAL 005 001 Trwajcie więc w tej wolności, którą nas Chrystus wyzwolił, i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli. 048 GAL 005 002 Oto ja, Paweł, mówię wam, że jeśli dacie się obrzezać, Chrystus na nic wam się nie przyda. 048 GAL 005 003 A oświadczam raz jeszcze każdemu człowiekowi, który daje się obrzezać, że jest zobowiązany wypełnić całe prawo. 048 GAL 005 004 Pozbawiliście się Chrystusa wszyscy, którzy usprawiedliwiacie się przez prawo; wypadliście z łaski. 048 GAL 005 005 My bowiem przez Ducha oczekujemy nadziei sprawiedliwości z wiary. 048 GAL 005 006 Bo w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie nic nie znaczy, ani nieobrzezanie, ale wiara, która działa przez miłość. 048 GAL 005 007 Biegliście dobrze. Któż wam przeszkodził, abyście nie byli posłuszni prawdzie? 048 GAL 005 008 Namawianie to nie pochodzi od tego, który was powołuje. 048 GAL 005 009 Trochę zakwasu całe ciasto zakwasza. 048 GAL 005 010 Mam co do was przekonanie w Panu, że nie będziecie innego zdania. A ten, kto was niepokoi, zostanie osądzony, kimkolwiek by był. 048 GAL 005 011 A ja, bracia, jeśli nadal obrzezanie głoszę, to dlaczego jeszcze cierpię prześladowanie? Przecież wtedy zniesione byłoby zgorszenie krzyża. 048 GAL 005 012 Bodajby byli odcięci ci, którzy was niepokoją. 048 GAL 005 013 Bo wy, bracia, zostaliście powołani do wolności, tylko pod pozorem tej wolności nie [pobłażajcie] ciału, ale z miłości służcie jedni drugim. 048 GAL 005 014 Całe bowiem prawo wypełnia się w tym jednym słowie, mianowicie: Będziesz miłował swego bliźniego jak samego siebie. 048 GAL 005 015 Lecz jeśli wzajemnie się kąsacie i pożeracie, uważajcie, abyście się wzajemnie nie zjedli. 048 GAL 005 016 Mówię więc: Postępujcie w Duchu, a nie spełnicie pożądania ciała. 048 GAL 005 017 Ciało bowiem pożąda na przekór Duchowi, a Duch na przekór ciału; są one sobie przeciwne, tak że nie możecie czynić tego, co chcecie. 048 GAL 005 018 Lecz jeśli jesteście prowadzeni przez Ducha, nie jesteście pod prawem. 048 GAL 005 019 A znane są uczynki ciała, którymi są: cudzołóstwo, nierząd, nieczystość, rozpusta; 048 GAL 005 020 Bałwochwalstwo, czary, nienawiść, niezgoda, zawiść, gniew, spory, kłótnie, herezje; 048 GAL 005 021 Zazdrość, zabójstwa, pijaństwo, hulanki i tym podobne; o nich wam mówię, jak już przedtem powiedziałem, że ci, którzy takie rzeczy czynią, królestwa Bożego nie odziedziczą. 048 GAL 005 022 Owocem zaś Ducha jest miłość, radość, pokój, cierpliwość, życzliwość, dobroć, wiara; 048 GAL 005 023 Łagodność, powściągliwość. Przeciwko takim nie ma prawa. 048 GAL 005 024 A ci, którzy należą do Chrystusa, ukrzyżowali [swoje] ciało wraz z namiętnościami i pożądliwościami. 048 GAL 005 025 Jeśli żyjemy w Duchu, w Duchu też postępujmy. 048 GAL 005 026 Nie bądźmy żądni próżnej chwały, jedni drugich drażniąc, jedni drugim zazdroszcząc. 048 GAL 006 001 Bracia, jeśli przydarzy się komuś jakiś upadek, wy, którzy jesteście duchowi, poprawiajcie takiego w duchu łagodności, uważając [każdy] na samego siebie, abyś i ty nie był kuszony. 048 GAL 006 002 Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełniajcie prawo Chrystusa. 048 GAL 006 003 Jeśli bowiem ktoś uważa, że jest czymś, będąc niczym, ten zwodzi samego siebie. 048 GAL 006 004 Każdy zaś niech bada swoje własne czyny, a wtedy będzie mieć [powód do] chluby w samym sobie, a nie w kimś innym. 048 GAL 006 005 Każdy bowiem poniesie swoje własne brzemię. 048 GAL 006 006 A ten, kto jest nauczany słowa, niech udziela ze wszystkich dóbr temu, który go naucza. 048 GAL 006 007 Nie łudźcie się, Bóg nie da się z siebie naśmiewać. Co bowiem człowiek sieje, to też żąć będzie. 048 GAL 006 008 Bo kto sieje dla swego ciała, z ciała żąć będzie zniszczenie. Kto zaś sieje dla Ducha, z Ducha żąć będzie życie wieczne. 048 GAL 006 009 A w czynieniu dobra nie bądźmy znużeni, bo w swoim czasie żąć będziemy, jeśli nie ustaniemy. 048 GAL 006 010 Dlatego więc, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza domownikom wiary. 048 GAL 006 011 Widzicie, jaki długi list napisałem do was własnoręcznie. 048 GAL 006 012 Ci wszyscy, którzy chcą się podobać według ciała, przymuszają was do obrzezania, aby tylko nie cierpieć prześladowania z powodu krzyża Chrystusa. 048 GAL 006 013 Ci bowiem, którzy są obrzezani, sami nie zachowują prawa, ale chcą, abyście wy dali się obrzezać, żeby się chlubić waszym ciałem. 048 GAL 006 014 Co do mnie, nie daj Boże, abym się miał chlubić [z czegoś innego], jak tylko z krzyża naszego Pana Jezusa Chrystusa, przez którego świat jest ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata. 048 GAL 006 015 W Chrystusie Jezusie bowiem ani obrzezanie nic nie znaczy, ani nieobrzezanie, ale nowe stworzenie. 048 GAL 006 016 A na tych wszystkich, którzy będą postępować według tej zasady, [niech przyjdzie] pokój i miłosierdzie, i na Izraela Bożego. 048 GAL 006 017 Odtąd niech mi nikt nie sprawia przykrości. Ja bowiem na swoim ciele noszę piętna Pana Jezusa. 048 GAL 006 018 Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa [niech będzie] z waszym duchem, bracia. Amen. # # BOOK 049 EPH Ephesians Efezjan 049 EPH 001 001 Paweł, apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, do świętych, którzy są w Efezie, i wiernych w Chrystusie Jezusie. 049 EPH 001 002 Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa. 049 EPH 001 003 Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który pobłogosławił nas wszelkim duchowym błogosławieństwem w [miejscach] niebiańskich w Chrystusie. 049 EPH 001 004 Jak nas wybrał w nim przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed jego obliczem w miłości. 049 EPH 001 005 Przeznaczył nas dla siebie, ku usynowieniu przez Jezusa Chrystusa, według upodobania swojej woli; 049 EPH 001 006 Dla uwielbienia chwały swojej łaski, którą obdarzył nas w umiłowanym; 049 EPH 001 007 W którym mamy odkupienie przez jego krew, przebaczenie grzechów, według bogactwa jego łaski; 049 EPH 001 008 Którą nam hojnie okazał we wszelkiej mądrości i roztropności; 049 EPH 001 009 Oznajmiając nam tajemnicę swojej woli, według swego upodobania, które sam w sobie postanowił; 049 EPH 001 010 Aby w zarządzeniu pełni czasów wszystko zebrał w jedno w Chrystusie, i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi. 049 EPH 001 011 W nim, [mówię], w którym też dostąpiliśmy udziału, przeznaczeni według postanowienia tego, który dokonuje wszystkiego według rady swojej woli; 049 EPH 001 012 Abyśmy istnieli dla uwielbienia jego chwały, [my], którzy wcześniej położyliśmy nadzieję w Chrystusie. 049 EPH 001 013 W nim i wy [położyliście nadzieję], kiedy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię waszego zbawienia, w nim też, gdy uwierzyliście, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym; 049 EPH 001 014 Który jest zadatkiem naszego dziedzictwa, aż nastąpi odkupienie nabytej własności, dla uwielbienia jego chwały. 049 EPH 001 015 Dlatego i ja, gdy usłyszałem o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych; 049 EPH 001 016 Nie przestaję dziękować za was, czyniąc o was wzmiankę w moich modlitwach; 049 EPH 001 017 [Prosząc], aby Bóg naszego Pana Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam Ducha mądrości i objawienia w poznaniu jego [samego]; 049 EPH 001 018 Ażeby oświecił oczy waszego umysłu, abyście wiedzieli, czym jest nadzieja jego powołania, czym jest bogactwo chwały jego dziedzictwa w świętych; 049 EPH 001 019 I czym jest przemożna wielkość jego mocy wobec nas, którzy wierzymy, według działania potęgi jego siły. 049 EPH 001 020 Okazał ją w Chrystusie, gdy go wskrzesił z martwych i posadził po swojej prawicy w [miejscach] niebiańskich; 049 EPH 001 021 Wysoko ponad wszelką zwierzchnością i władzą, mocą, panowaniem i [ponad] wszelkim imieniem wypowiadanym nie tylko w tym świecie, ale i w przyszłym. 049 EPH 001 022 I wszystko poddał pod jego stopy, a jego samego dał jako głowę ponad wszystkim kościołowi; 049 EPH 001 023 Który jest jego ciałem [i] pełnią tego, który wszystko we wszystkich napełnia. 049 EPH 002 001 I was [ożywił], którzy byliście umarli w upadkach i w grzechach; 049 EPH 002 002 W których niegdyś postępowaliście według zwyczaju tego świata [i] według władcy, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach nieposłuszeństwa. 049 EPH 002 003 Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach naszego ciała, czyniąc to, co się podobało ciału i myślom, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni. 049 EPH 002 004 Lecz Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, z powodu swojej wielkiej miłości, którą nas umiłował; 049 EPH 002 005 I [to wtedy], gdy byliśmy umarli w grzechach, ożywił nas razem z Chrystusem, [gdyż] łaską jesteście zbawieni; 049 EPH 002 006 I razem z nim wskrzesił, i razem z nim posadził w [miejscach] niebiańskich w Chrystusie Jezusie; 049 EPH 002 007 Aby okazać w przyszłych wiekach przemożne bogactwo [swojej] łaski przez swoją dobroć względem nas w Chrystusie Jezusie. 049 EPH 002 008 Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie [jest] z was, jest to dar Boga. 049 EPH 002 009 Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił. 049 EPH 002 010 Jesteśmy bowiem jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, które Bóg wcześniej przygotował, abyśmy w nich postępowali. 049 EPH 002 011 Dlatego pamiętajcie, że wy, niegdyś poganie w ciele, zwani nieobrzezaniem przez tych, których zwano obrzezaniem dokonanym ręką na ciele; 049 EPH 002 012 Byliście w tamtym czasie bez Chrystusa, obcy względem społeczności Izraela i obcy przymierzom obietnicy, niemający nadziei i bez Boga na świecie. 049 EPH 002 013 Lecz teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. 049 EPH 002 014 On bowiem jest naszym pokojem, [on], który z obydwu uczynił jedno i zburzył stojący pośrodku mur, który był przegrodą; 049 EPH 002 015 Znosząc przez swoje ciało nieprzyjaźń, prawo przykazań [wyrażone] w przepisach, aby z dwóch stworzyć w samym sobie jednego nowego człowieka, czyniąc pokój; 049 EPH 002 016 I [aby] pojednać z Bogiem obydwu w jednym ciele przez krzyż, zgładziwszy przez niego nieprzyjaźń. 049 EPH 002 017 A gdy przyszedł, zwiastował pokój wam, którzy byliście daleko, i [tym], którzy byli bliscy. 049 EPH 002 018 Przez niego bowiem my, obie strony, mamy przystęp w jednym Duchu do Ojca. 049 EPH 002 019 A więc nie jesteście już więcej obcymi i przybyszami, ale współobywatelami ze świętymi i domownikami Boga; 049 EPH 002 020 Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Jezus Chrystus; 049 EPH 002 021 Na którym cała budowla razem zespolona rośnie w świętą świątynię w Panu; 049 EPH 002 022 Na którym i wy razem się budujecie, aby być mieszkaniem Boga przez Ducha. 049 EPH 003 001 Dlatego ja, Paweł, więzień Chrystusa Jezusa dla was, pogan; 049 EPH 003 002 Jeśli tylko słyszeliście o udzieleniu łaski Boga, która jest mi dana dla was; 049 EPH 003 003 Że przez objawienie została mi oznajmiona tajemnica, jak to wam przedtem krótko napisałem. 049 EPH 003 004 Dlatego czytając [to], możecie zrozumieć moje poznanie tajemnicy Chrystusa; 049 EPH 003 005 Która w innych wiekach nie była znana synom ludzkim, jak teraz została objawiona jego świętym apostołom i prorokom przez Ducha; 049 EPH 003 006 [Mianowicie], że poganie są współdziedzicami i [członkami] tego samego ciała, i współuczestnikami jego obietnicy w Chrystusie przez ewangelię. 049 EPH 003 007 Stałem się jej sługą według daru łaski Boga danej mi przez działanie jego mocy. 049 EPH 003 008 Mnie, najmniejszemu ze wszystkich świętych, została dana ta łaska, abym wśród pogan głosił te niezgłębione bogactwa Chrystusa; 049 EPH 003 009 I żebym ujawnił wszystkim, jaka jest wspólnota tej tajemnicy ukrytej od wieków w Bogu, który wszystko stworzył przez Jezusa Chrystusa; 049 EPH 003 010 Aby teraz wieloraka mądrość Boga poprzez kościół stała się jawna zwierzchnościom i władzom w [miejscach] niebiańskich; 049 EPH 003 011 Zgodnie z wiecznym postanowieniem, które powziął w Chrystusie Jezusie, naszym Panu. 049 EPH 003 012 W nim mamy śmiałość i przystęp z ufnością przez wiarę jego. 049 EPH 003 013 Proszę zatem, abyście nie zniechęcali się z powodu moich utrapień, [jakie znoszę] dla was, bo to one są waszą chwałą. 049 EPH 003 014 Dlatego zginam swoje kolana przed Ojcem naszego Pana Jezusa Chrystusa; 049 EPH 003 015 Od którego cała rodzina na niebie i na ziemi bierze swoją nazwę; 049 EPH 003 016 Aby według bogactwa swej chwały sprawił, żeby wasz wewnętrzny człowiek był utwierdzony mocą przez jego Ducha; 049 EPH 003 017 Aby Chrystus przez wiarę mieszkał w waszych sercach, [abyście] zakorzenieni i ugruntowani w miłości; 049 EPH 003 018 Mogli pojąć wraz ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość, długość, głębokość i wysokość; 049 EPH 003 019 I poznać miłość Chrystusa, która przewyższa wszelkie poznanie, abyście zostali napełnieni całą pełnią Boga. 049 EPH 003 020 Temu zaś, który według mocy działającej w nas może uczynić o wiele obficiej ponad to wszystko, o co prosimy albo o czym myślimy; 049 EPH 003 021 Jemu [niech będzie] chwała w kościele przez Chrystusa Jezusa po wszystkie pokolenia na wieki wieków. Amen. 049 EPH 004 001 Proszę więc was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, do jakiego zostaliście wezwani; 049 EPH 004 002 Z całą pokorą, łagodnością i z cierpliwością, znosząc jedni drugich w miłości; 049 EPH 004 003 Starając się zachować jedność Ducha w więzi pokoju. 049 EPH 004 004 Jedno [jest] ciało i jeden Duch, jak też zostaliście powołani w jednej nadziei waszego powołania. 049 EPH 004 005 Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest; 049 EPH 004 006 Jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i w was wszystkich. 049 EPH 004 007 A każdemu z nas została dana łaska według miary daru Chrystusa. 049 EPH 004 008 Dlatego [Pismo] mówi: Wstąpiwszy na wysokość, poprowadził pojmanych jeńców i dał ludziom dary. 049 EPH 004 009 Lecz to, [że] wstąpił, cóż oznacza, jeśli nie to, że najpierw zstąpił do niższych regionów ziemi? 049 EPH 004 010 Ten, który zstąpił, jest i tym, który wstąpił wysoko ponad wszystkie niebiosa, aby napełnić wszystko. 049 EPH 004 011 I on ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a jeszcze innych pasterzami i nauczycielami; 049 EPH 004 012 Dla przysposobienia świętych, dla dzieła posługiwania, dla budowania ciała Chrystusa; 049 EPH 004 013 Aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary dojrzałości pełni Chrystusa; 049 EPH 004 014 Abyśmy już nie byli dziećmi miotanymi i unoszonymi każdym powiewem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp [prowadzący] na manowce błędu. 049 EPH 004 015 Lecz będąc szczerymi w miłości, wzrastajmy we wszystkim w tego, który jest głową – w Chrystusa. 049 EPH 004 016 Z niego całe ciało harmonijnie złożone i zespolone we wszystkich stawach, dzięki działaniu każdego członka, stosownie do jego miary, przyczynia sobie wzrostu dla budowania samego siebie w miłości. 049 EPH 004 017 To więc mówię i zaświadczam w Panu, abyście [już] więcej nie postępowali tak, jak postępują inni poganie w próżności ich umysłu; 049 EPH 004 018 Mając przyćmiony rozum, obcy dla życia Bożego z powodu niewiedzy, która w nich jest, z powodu zatwardziałości ich serca. 049 EPH 004 019 Oni, stawszy się nieczuli, oddali się rozpuście, dopuszczając się wszelkiej nieczystości z zachłannością. 049 EPH 004 020 Lecz wy nie tak nauczyliście się Chrystusa; 049 EPH 004 021 Jeśli tylko słyszeliście go i byliście pouczeni przez niego, zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie; 049 EPH 004 022 Że – co się tyczy poprzedniego postępowania – powinniście zrzucić [z siebie] starego człowieka, który ulega zepsuciu przez zwodnicze żądze; 049 EPH 004 023 I odnowić się w duchu waszego umysłu; 049 EPH 004 024 I przyoblec się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i w prawdziwej świętości. 049 EPH 004 025 Dlatego odrzuciwszy kłamstwo, niech każdy mówi prawdę swojemu bliźniemu, bo jesteśmy członkami jedni drugich. 049 EPH 004 026 Gniewajcie się, lecz nie grzeszcie; niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce. 049 EPH 004 027 Nie dawajcie miejsca diabłu. 049 EPH 004 028 Kto kradł, niech więcej nie kradnie, ale raczej niech pracuje, czyniąc własnymi rękami to, co jest dobre, aby miał [z czego] udzielać potrzebującemu. 049 EPH 004 029 Żadne plugawe słowo niech nie wychodzi z waszych ust, lecz tylko dobre, dla zbudowania, aby przynosiło łaskę słuchającym. 049 EPH 004 030 I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia. 049 EPH 004 031 Wszelka gorycz i zapalczywość, gniew, wrzask i złorzeczenie niech zostaną usunięte spośród was wraz ze wszelką złośliwością. 049 EPH 004 032 Bądźcie dla siebie nawzajem życzliwi, miłosierni, przebaczając sobie, jak i wam Bóg przebaczył w Chrystusie. 049 EPH 005 001 Bądźcie więc naśladowcami Boga jako umiłowane dzieci; 049 EPH 005 002 I postępujcie w miłości, jak i Chrystus umiłował nas i wydał samego [siebie za nas] jako dar i ofiarę Bogu na miłą woń. 049 EPH 005 003 A nierząd i wszelka nieczystość albo chciwość niech nie będą nawet wśród was wspominane, jak przystoi świętym; 049 EPH 005 004 Także sprośność, niedorzeczne gadanie i nieprzyzwoite żarty, ale raczej dziękczynienie. 049 EPH 005 005 Bo wiecie o tym, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec, to znaczy bałwochwalca, nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga. 049 EPH 005 006 Niech was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo z powodu tych rzeczy przychodzi gniew Boga na synów nieposłuszeństwa. 049 EPH 005 007 Nie bądźcie więc ich wspólnikami. 049 EPH 005 008 Byliście bowiem niegdyś ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu. Postępujcie jak dzieci światłości; 049 EPH 005 009 (Bo owoc Ducha [jest] we wszelkiej dobroci, sprawiedliwości i prawdzie). 049 EPH 005 010 Badając to, co podoba się Panu; 049 EPH 005 011 I nie miejcie nic wspólnego z bezowocnymi uczynkami ciemności, ale je raczej strofujcie. 049 EPH 005 012 O tym bowiem, co się u nich po kryjomu dzieje, wstyd nawet mówić. 049 EPH 005 013 A wszystko to, gdy jest strofowane, przez światło staje się jawne; to wszystko bowiem, co ujawnia, jest światłem. 049 EPH 005 014 Dlatego [Pismo] mówi: Obudź się, który śpisz, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus. 049 EPH 005 015 Uważajcie więc, żebyście postępowali rozważnie, nie jak niemądrzy, ale jak mądrzy; 049 EPH 005 016 Odkupując czas, bo dni są złe. 049 EPH 005 017 Dlatego nie bądźcie nierozumnymi, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pana. 049 EPH 005 018 A nie upijajcie się winem, w którym jest rozwiązłość, ale bądźcie napełnieni Duchem; 049 EPH 005 019 Rozmawiając z sobą przez psalmy, hymny i pieśni duchowe, śpiewając i grając Panu w swoim sercu; 049 EPH 005 020 Dziękując zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa; 049 EPH 005 021 Będąc poddani sobie nawzajem w bojaźni Boga. 049 EPH 005 022 Żony, bądźcie poddane swoim mężom jak Panu. 049 EPH 005 023 Bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus głową kościoła, jest on też Zbawicielem ciała. 049 EPH 005 024 Jak więc kościół poddany jest Chrystusowi, tak też żony swoim mężom we wszystkim. 049 EPH 005 025 Mężowie, miłujcie swoje żony, jak i Chrystus umiłował kościół i wydał za niego samego siebie; 049 EPH 005 026 Aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą przez słowo; 049 EPH 005 027 By stawić przed sobą kościół chwalebny, niemający skazy ani zmarszczki, ani czegoś podobnego, lecz żeby był święty i nienaganny. 049 EPH 005 028 Tak też mężowie powinni miłować swoje żony jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, samego siebie miłuje. 049 EPH 005 029 Nikt bowiem nigdy nie miał w nienawiści swego ciała, ale je żywi i pielęgnuje, jak i Pan kościół. 049 EPH 005 030 Gdyż jesteśmy członkami jego ciała, z ciała jego i z kości jego. 049 EPH 005 031 Dlatego opuści człowiek swego ojca i matkę i połączy się ze swoją żoną, i będą dwoje jednym ciałem. 049 EPH 005 032 Tajemnica to wielka, lecz ja mówię w [odniesieniu do] Chrystusa i kościoła. 049 EPH 005 033 Niech więc każdy z was z osobna miłuje swoją żonę jak samego siebie, a żona niech poważa [swego] męża. 049 EPH 006 001 Dzieci, bądźcie posłuszne waszym rodzicom w Panu, bo jest to sprawiedliwe. 049 EPH 006 002 Czcij swego ojca i matkę – jest to pierwsze przykazanie z obietnicą; 049 EPH 006 003 Aby ci się dobrze powodziło i abyś długo żył na ziemi. 049 EPH 006 004 A [wy], ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci, lecz wychowujcie je w karności i w napominaniu Pana. 049 EPH 006 005 Słudzy, z bojaźnią i z drżeniem bądźcie posłuszni panom według ciała, w prostocie serca, jak Chrystusowi; 049 EPH 006 006 Nie służąc dla oka, jak [ci], którzy chcą podobać się ludziom, lecz jak słudzy Chrystusa, czyniąc wolę Boga z serca; 049 EPH 006 007 Służąc z życzliwością, tak jak Panu, a nie ludziom; 049 EPH 006 008 Wiedząc, że każdy, kto uczyni [coś] dobrego, to też otrzyma od Pana, czy niewolnik, czy wolny. 049 EPH 006 009 A wy, panowie, tak samo wobec nich postępujcie, porzucając groźby, wiedząc, że i wy sami macie Pana w niebie, a u niego nie ma względu na osoby. 049 EPH 006 010 W końcu, moi bracia, umacniajcie się w Panu i w potędze jego mocy. 049 EPH 006 011 Przywdziejcie pełną zbroję Bożą, abyście mogli się ostać wobec zasadzek diabła. 049 EPH 006 012 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, ale przeciw zwierzchnościom, przeciw władzom, przeciw rządcom ciemności tego świata, przeciw duchowemu złu na wyżynach niebieskich. 049 EPH 006 013 Dlatego weźcie pełną zbroję Bożą, abyście mogli przeciwstawić się w dzień zły, a wykonawszy wszystko, ostać się. 049 EPH 006 014 Stańcie więc, przepasawszy wasze biodra prawdą, przywdziawszy pancerz sprawiedliwości; 049 EPH 006 015 I obuwszy nogi w gotowość ewangelii pokoju. 049 EPH 006 016 A przede wszystkim weźcie tarczę wiary, którą będziecie mogli zgasić wszystkie ogniste strzały złego. 049 EPH 006 017 Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, którym jest słowo Boże; 049 EPH 006 018 We wszelkiej modlitwie i prośbie modląc się w każdym czasie w Duchu, czuwając nad tym z całą wytrwałością i [z] prośbą za wszystkich świętych; 049 EPH 006 019 I za mnie, aby była mi dana mowa, bym z odwagą otworzył moje usta do oznajmienia tajemnicy ewangelii; 049 EPH 006 020 Dla której sprawuję poselstwo w łańcuchach, abym o niej odważnie mówił, tak jak powinienem mówić. 049 EPH 006 021 Żebyście zaś wiedzieli i wy, co się ze mną dzieje [i] co robię, wszystko oznajmi wam Tychik, miły brat i wierny sługa w Panu; 049 EPH 006 022 Którego posłałem do was właśnie po to, abyście poznali nasze sprawy i [aby] pocieszył wasze serca. 049 EPH 006 023 Pokój braciom i miłość wraz z wiarą od Boga Ojca i Pana Jezusa Chrystusa. 049 EPH 006 024 Łaska [niech będzie] ze wszystkimi, którzy miłują naszego Pana Jezusa Chrystusa w szczerości. Amen. # # BOOK 050 PHI Philippians Filipian 050 PHI 001 001 Paweł i Tymoteusz, słudzy Jezusa Chrystusa, do wszystkich świętych w Chrystusie Jezusie, którzy są w Filippi, wraz z biskupami i diakonami. 050 PHI 001 002 Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa. 050 PHI 001 003 Dziękuję memu Bogu, ilekroć was wspominam; 050 PHI 001 004 Zawsze w każdej mojej modlitwie prosząc z radością za was wszystkich; 050 PHI 001 005 Za wasz współudział w ewangelii od pierwszego dnia aż do chwili obecnej; 050 PHI 001 006 Będąc tego pewien, że [ten], który rozpoczął w was dobre dzieło, dokończy [go] do dnia Jezusa Chrystusa. 050 PHI 001 007 Słuszne jest, abym tak myślał o was wszystkich, dlatego że mam was w moim sercu, bo w moim więzieniu, jak i w obronie i utwierdzaniu ewangelii wszyscy jesteście ze mną uczestnikami łaski. 050 PHI 001 008 Bóg bowiem jest mi świadkiem, jak tęsknię do was wszystkich najgłębszymi uczuciami Jezusa Chrystusa. 050 PHI 001 009 I o to się modlę, aby wasza miłość coraz bardziej obfitowała w poznanie i we wszelkie zrozumienie; 050 PHI 001 010 Abyście mogli rozpoznać to, co lepsze, żebyście byli szczerzy i bez zarzutu na dzień Chrystusa; 050 PHI 001 011 Napełnieni owocami sprawiedliwości, które [przynosicie] przez Jezusa Chrystusa ku chwale i czci Boga. 050 PHI 001 012 A chcę, bracia, abyście wiedzieli, że to, co mnie spotkało, spowodowało jeszcze większe rozkrzewienie ewangelii; 050 PHI 001 013 Tak że moje więzy z powodu Chrystusa stały się znane w całym pałacu i u wszystkich innych. 050 PHI 001 014 A wielu braci w Panu nabrało otuchy z powodu moich więzów i z większą odwagą, bez lęku zaczęło głosić słowo. 050 PHI 001 015 Niektórzy wprawdzie z zazdrości i sporu, inni zaś z dobrej woli głoszą Chrystusa. 050 PHI 001 016 Jedni ze sporu głoszą Chrystusa nieszczerze, sądząc, że dodadzą ucisku moim więzom; 050 PHI 001 017 Inni zaś z miłości, wiedząc, że jestem przeznaczony do obrony ewangelii. 050 PHI 001 018 Cóż więc? Mimo wszystko każdym sposobem, czy obłudnie, czy szczerze, Chrystus jest głoszony. Z tego się raduję i będę się radował. 050 PHI 001 019 Wiem bowiem, że to doprowadzi do mojego zbawienia dzięki waszej modlitwie i pomocy Ducha Jezusa Chrystusa; 050 PHI 001 020 Zgodnie z moim gorliwym oczekiwaniem i nadzieją, że w niczym nie będę zawstydzony, lecz z całą odwagą, jak zawsze, [tak] i teraz, uwielbiony będzie Chrystus w moim ciele, czy to przez życie, czy przez śmierć. 050 PHI 001 021 Dla mnie bowiem życie [to] Chrystus, a śmierć to zysk. 050 PHI 001 022 Lecz jeśli życie w ciele jest dla mnie owocem mojej pracy, to nie wiem, co mam wybrać. 050 PHI 001 023 Jedno i drugie bowiem mnie naciska: chcę odejść i być z Chrystusem, bo [to] o wiele lepsze; 050 PHI 001 024 Lecz pozostać w ciele jest bardziej potrzebne ze względu na was. 050 PHI 001 025 A będąc tego pewien, wiem, że pozostanę i będę z wami wszystkimi dla waszego rozwoju i radości wiary; 050 PHI 001 026 Aby obfitowała wasza chluba w Chrystusie Jezusie ze mnie, gdy znowu przybędę do was. 050 PHI 001 027 Tylko postępujcie jak przystoi na ewangelię Chrystusa, abym czy przyjdę i zobaczę was, czy nie przyjdę, słyszał o was, że trwacie w jednym duchu, jednomyślnie walcząc o wiarę ewangelii; 050 PHI 001 028 I w niczym nie dając się zastraszyć przeciwnikom. Dla nich jest to dowód zguby, a dla was zbawienia, i to od Boga. 050 PHI 001 029 Gdyż wam dla Chrystusa dane jest nie tylko w niego wierzyć, ale też dla niego cierpieć; 050 PHI 001 030 Staczając tę samą walkę, którą widzieliście we mnie, i o [której] słyszycie, że teraz we mnie [się toczy]. 050 PHI 002 001 Jeśli więc [jest] jakieś pocieszenie w Chrystusie, jeśli jakaś pociecha miłości, jeśli jakaś wspólnota Ducha, jeśli jakieś współczucie i miłosierdzie; 050 PHI 002 002 Dopełnijcie mojej radości, bądźcie tej samej myśli, mając tę samą miłość, [będąc] zgodni i jednomyślni; 050 PHI 002 003 Nie czyńcie nic z kłótliwości ani z próżnej chwały, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie. 050 PHI 002 004 Niech każdy dba nie [tylko] o to, co jego, ale i o to, co innych. 050 PHI 002 005 Niech będzie w was takie nastawienie umysłu, jakie też [było] w Chrystusie Jezusie; 050 PHI 002 006 Który, będąc w postaci Boga, nie uważał bycia równym Bogu za grabież; 050 PHI 002 007 Lecz ogołocił samego siebie, przyjmując postać sługi i stając się podobny do ludzi; 050 PHI 002 008 A z postawy uznany za człowieka, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. 050 PHI 002 009 Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i darował mu imię, które jest ponad wszelkie imię; 050 PHI 002 010 Aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie, na ziemi i pod ziemią. 050 PHI 002 011 I [aby] wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca. 050 PHI 002 012 Dlatego, moi umiłowani, tak jak zawsze byliście posłuszni, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz, pod moją nieobecność, z bojaźnią i drżeniem wykonujcie swoje zbawienie. 050 PHI 002 013 Bóg bowiem sprawia w was i chęć, i wykonanie według [jego] upodobania. 050 PHI 002 014 Wszystko czyńcie bez szemrania i sporów; 050 PHI 002 015 Abyście byli nienagannymi i niewinnymi dziećmi Bożymi, bez zarzutu pośród narodu złego i przewrotnego, wśród którego świecicie jak światła na świecie; 050 PHI 002 016 Zachowując słowo życia, abym mógł się chlubić w dniu Chrystusa, że nie na próżno biegłem i nie na próżno pracowałem. 050 PHI 002 017 Lecz choćbym został złożony na ofiarę i w posłudze waszej wiary, raduję się i cieszę z wami wszystkimi. 050 PHI 002 018 Z tego i wy radujcie się i cieszcie ze mną. 050 PHI 002 019 A mam nadzieję w Panu Jezusie, że wkrótce poślę do was Tymoteusza, abym został pocieszony, dowiedziawszy się, co się u was dzieje. 050 PHI 002 020 Nie mam bowiem nikogo o równych [jemu] myślach, który by się szczerze troszczył o wasze sprawy. 050 PHI 002 021 Bo wszyscy szukają swego, a nie tego, co jest Jezusa Chrystusa. 050 PHI 002 022 Wiecie zaś, że on jest wypróbowany, gdyż jak syn z ojcem, tak on wraz ze mną służył w ewangelii. 050 PHI 002 023 Mam więc nadzieję, że poślę go do was, gdy tylko zobaczę, co dalej ze mną będzie. 050 PHI 002 024 A mam ufność w Panu, że i sam wkrótce do was przybędę. 050 PHI 002 025 Uznałem też za konieczne posłać do was Epafrodyta, mego brata, współpracownika i współbojownika, a waszego wysłannika i sługę w moich potrzebach; 050 PHI 002 026 Ponieważ tęsknił za wami wszystkimi i bardzo się smucił, gdyż słyszeliście, że zachorował. 050 PHI 002 027 Rzeczywiście bowiem chorował tak, że był bliski śmierci. Lecz Bóg zmiłował się nad nim, a nie tylko nad nim, ale i nade mną, abym nie doznawał smutku za smutkiem. 050 PHI 002 028 Dlatego tym pilniej posłałem go, abyście widząc go znowu, ucieszyli się, a ja żebym doznawał mniej smutku. 050 PHI 002 029 Przyjmijcie go więc w Panu z całą radością i miejcie takich w poszanowaniu; 050 PHI 002 030 Ponieważ dla sprawy Chrystusa bliski był śmierci, narażając swoje życie, aby dopełnić to, czego brakowało w waszej posłudze wobec mnie. 050 PHI 003 001 W końcu, moi bracia, radujcie się w Panu. Pisać do was o tym samym mnie nie męczy, a dla was [jest] bezpieczne. 050 PHI 003 002 Strzeżcie się psów, strzeżcie się złych pracowników, strzeżcie się obrzezywaczy. 050 PHI 003 003 My bowiem jesteśmy obrzezaniem, którzy w duchu służymy Bogu i chlubimy się w Chrystusie Jezusie, a nie pokładamy ufności w ciele. 050 PHI 003 004 Chociaż i ja mógłbym pokładać ufność w ciele. Jeśli ktoś inny uważa, że może pokładać ufność w ciele, bardziej ja: 050 PHI 003 005 Obrzezany ósmego dnia, z rodu Izraela, z pokolenia Beniamina, Hebrajczyk z Hebrajczyków, co do prawa – faryzeusz; 050 PHI 003 006 Co do gorliwości – prześladowca kościoła, co do sprawiedliwości opartej na prawie – nienaganny. 050 PHI 003 007 Lecz to, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę. 050 PHI 003 008 Owszem, wszystko uznaję za stratę dla znakomitości poznania Chrystusa Jezusa, mojego Pana, dla którego wszystko utraciłem i uznaję to za gnój, aby zyskać Chrystusa; 050 PHI 003 009 I znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, tej, która jest z prawa, ale tę, która jest przez wiarę Chrystusa, [to jest] sprawiedliwość z Boga przez wiarę; 050 PHI 003 010 Żeby poznać jego i moc jego zmartwychwstania oraz [swój] udział w jego cierpieniach, upodabniając się do jego śmierci; 050 PHI 003 011 Abym jakimkolwiek sposobem dostąpił powstania z martwych. 050 PHI 003 012 Nie żebym [to] już osiągnął albo już był doskonały, ale dążę, aby pochwycić to, do czego też zostałem pochwycony przez Chrystusa Jezusa. 050 PHI 003 013 Bracia, ja o sobie nie myślę, że już pochwyciłem. Lecz jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a zdążając do tego, co przede mną; 050 PHI 003 014 Biegnę do mety, do nagrody powołania Bożego, które jest z góry w Chrystusie Jezusie. 050 PHI 003 015 Ilu więc [nas] jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. 050 PHI 003 016 Jednak [w tym], do czego doszliśmy, postępujmy według jednej miary i to samo myślmy. 050 PHI 003 017 Bądźcie, bracia, [wszyscy] razem moimi naśladowcami i przypatrujcie się tym, którzy postępują według wzoru, jaki w nas macie. 050 PHI 003 018 Wielu bowiem, o których wam często mówiłem, postępuje [inaczej], a teraz nawet z płaczem mówię, że są wrogami krzyża Chrystusa. 050 PHI 003 019 Ich końcem [jest] zatracenie, ich Bogiem jest brzuch, a ich chwała jest w hańbie; myślą oni o tym, co ziemskie. 050 PHI 003 020 Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też oczekujemy Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa. 050 PHI 003 021 On przemieni nasze podłe ciało, aby było podobne do jego chwalebnego ciała, zgodnie ze skuteczną mocą, którą też może poddać sobie wszystko. 050 PHI 004 001 Dlatego, moi bracia umiłowani i utęsknieni, moja radości i korono, tak trwajcie w Panu, [moi] umiłowani. 050 PHI 004 002 Proszę Ewodię i proszę Syntychę, aby były jednomyślne w Panu. 050 PHI 004 003 Proszę też i ciebie, wierny towarzyszu, pomagaj tym, które razem ze mną pracowały w ewangelii, wraz z Klemensem i z innymi moimi współpracownikami, których imiona [są] w księdze życia. 050 PHI 004 004 Radujcie się zawsze w Panu; mówię ponownie, radujcie się. 050 PHI 004 005 Niech wasza skromność będzie znana wszystkim ludziom. Pan [jest] blisko. 050 PHI 004 006 Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim przez modlitwę i prośbę z dziękczynieniem niech wasze pragnienia będą znane Bogu. 050 PHI 004 007 A pokój Boży, który przewyższa wszelkie zrozumienie, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie. 050 PHI 004 008 W końcu, bracia, co prawdziwe, co uczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, jeśli jest jakaś cnota i jakaś chwała – o tym myślcie. 050 PHI 004 009 Czyńcie to, czego się też nauczyliście, co przyjęliście, co słyszeliście i widzieliście we mnie, a Bóg pokoju będzie z wami. 050 PHI 004 010 Uradowałem się bardzo w Panu, że teraz zakwitło na nowo wasze staranie o mnie, bo staraliście się o to, lecz nie mieliście sposobności. 050 PHI 004 011 Nie mówię tego z powodu niedostatku, bo nauczyłem się poprzestawać na tym, co mam. 050 PHI 004 012 Umiem uniżać się, umiem też obfitować. Wszędzie i we wszystkim jestem wyćwiczony: [umiem] być syty i cierpieć głód, obfitować i znosić niedostatek. 050 PHI 004 013 Wszystko mogę w Chrystusie, który mnie umacnia. 050 PHI 004 014 Jednak dobrze uczyniliście, uczestnicząc w moim ucisku. 050 PHI 004 015 A wy, Filipianie, wiecie, że na początku ewangelii, gdy opuściłem Macedonię, żaden kościół nie uczestniczył ze mną w dawaniu i braniu, tylko wy sami. 050 PHI 004 016 Bo nawet do Tesaloniki raz i drugi posłaliście, czego mi było potrzeba. 050 PHI 004 017 Nie żebym pragnął daru, ale pragnę owocu, który by wzrastał na wasze konto. 050 PHI 004 018 Gdyż mam wszystko, i to w obfitości, jestem w pełni [zaopatrzony], otrzymawszy od Epafrodyta to, co [zostało posłane] przez was, woń dobrego zapachu, ofiarę przyjemną i podobającą się Bogu. 050 PHI 004 019 Lecz mój Bóg zaspokoi wszelką waszą potrzebę według swego bogactwa w chwale, w Chrystusie Jezusie. 050 PHI 004 020 A Bogu i Ojcu naszemu [niech będzie] chwała na wieki wieków. Amen. 050 PHI 004 021 Pozdrówcie każdego świętego w Chrystusie Jezusie. Pozdrawiają was bracia, którzy są ze mną. 050 PHI 004 022 Pozdrawiają was wszyscy święci, szczególnie zaś ci z domu cesarskiego. 050 PHI 004 023 Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa [niech będzie] z wami wszystkimi. Amen. # # BOOK 051 COL Colossians Kolosan 051 COL 001 001 Paweł, apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, i Tymoteusz, brat; 051 COL 001 002 Do świętych i wiernych braci w Chrystusie Jezusie, którzy są w Kolosach. Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i od Pana Jezusa Chrystusa. 051 COL 001 003 Dziękujemy Bogu i Ojcu naszego Pana Jezusa Chrystusa, nieustannie modląc się za was; 051 COL 001 004 Odkąd usłyszeliśmy o waszej wierze w Chrystusa Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych; 051 COL 001 005 Z powodu nadziei odłożonej dla was w niebie. O niej to przedtem słyszeliście w słowie prawdy ewangelii; 051 COL 001 006 Która dotarła do was, jak i na cały świat, i wydaje owoc, tak jak u was od dnia, w którym usłyszeliście i poznaliście łaskę Boga w prawdzie; 051 COL 001 007 Jak też nauczyliście się od naszego umiłowanego współsługi Epafrasa, który jest wiernym sługą Chrystusa dla was; 051 COL 001 008 Który też oznajmił nam waszą miłość w Duchu. 051 COL 001 009 Dlatego i my od tego dnia, w którym [to] usłyszeliśmy, nie przestajemy za was się modlić i prosić, abyście byli napełnieni poznaniem jego woli we wszelkiej mądrości i duchowym zrozumieniu; 051 COL 001 010 Abyście postępowali w sposób godny Pana, by podobać [mu] się we wszystkim, w każdym dobrym uczynku wydając owoc i wzrastając w poznawaniu Boga; 051 COL 001 011 Umocnieni wszelką mocą według jego chwalebnej potęgi, ku wszelkiej cierpliwości i wytrwałości z radością; 051 COL 001 012 Dziękując Ojcu, który nas uzdolnił do uczestnictwa w dziedzictwie świętych w światłości; 051 COL 001 013 Który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna; 051 COL 001 014 W którym mamy odkupienie przez jego krew, przebaczenie grzechów. 051 COL 001 015 On jest obrazem Boga niewidzialnego [i] pierworodnym wszelkiego stworzenia. 051 COL 001 016 Przez niego bowiem wszystko zostało stworzone, to, co w niebie i [to, co] na ziemi, [to, co] widzialne i [co] niewidzialne, czy trony, czy panowania, czy zwierzchności, czy władze. Wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone. 051 COL 001 017 On jest przed wszystkim i wszystko istnieje dzięki niemu. 051 COL 001 018 On też jest głową ciała – kościoła; on jest początkiem [i] pierworodnym z umarłych, aby we wszystkim był pierwszy; 051 COL 001 019 Ponieważ upodobał sobie [Ojciec], aby w nim zamieszkała cała pełnia; 051 COL 001 020 I żeby przez niego pojednał wszystko ze sobą, czyniąc pokój przez krew jego krzyża; przez niego, [mówię], to, co jest na ziemi, jak i to, co jest w niebie. 051 COL 001 021 I was, którzy kiedyś byliście obcymi i wrogami umysłem w niegodziwych uczynkach, teraz pojednał; 051 COL 001 022 W jego doczesnym ciele przez śmierć, aby was przedstawić [jako] świętych, nieskalanych i nienagannych przed swoim obliczem; 051 COL 001 023 Jeśli tylko trwacie w wierze, ugruntowani i utwierdzeni, niedający się odwieść od nadziei ewangelii, którą usłyszeliście, a która jest głoszona wszelkiemu stworzeniu pod niebem, której ja, Paweł, stałem się sługą; 051 COL 001 024 Teraz raduję się w swoich cierpieniach dla was i tego, czego z udręk Chrystusa brakuje w moim ciele, dopełniam dla jego ciała, którym jest kościół. 051 COL 001 025 Jego sługą stałem się zgodnie z zarządzeniem Boga, danym mi dla was, abym wypełnił słowo Boże; 051 COL 001 026 Tajemnicę, która była ukryta od wieków i pokoleń, ale teraz została objawiona jego świętym; 051 COL 001 027 Którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest wśród pogan bogactwo chwały tej tajemnicy, którą jest Chrystus w was, nadzieja chwały. 051 COL 001 028 Jego to głosimy, napominając każdego człowieka i nauczając każdego człowieka we wszelkiej mądrości, aby każdego człowieka przedstawić doskonałym w Chrystusie Jezusie. 051 COL 001 029 Nad tym też się trudzę, walcząc według jego mocy, która potężnie działa we mnie. 051 COL 002 001 Chcę bowiem, abyście wiedzieli, jak wielką walkę toczę o was, o tych, którzy są w Laodycei, i o tych wszystkich, którzy nie widzieli mego oblicza w ciele; 051 COL 002 002 Aby ich serca były pocieszone, będąc zespolone w miłości, a to ku wszelkiemu bogactwu zupełnej pewności zrozumienia, ku poznaniu tajemnicy Boga, Ojca i Chrystusa; 051 COL 002 003 W którym są ukryte wszystkie skarby mądrości i poznania. 051 COL 002 004 A mówię to, aby was nikt nie zwodził podstępnymi słowami. 051 COL 002 005 Choć bowiem ciałem jestem nieobecny, to jednak duchem jestem z wami i raduję się, widząc wasz porządek i stałość waszej wiary w Chrystusa. 051 COL 002 006 Jak więc przyjęliście Pana Jezusa Chrystusa, tak w nim postępujcie; 051 COL 002 007 Zakorzenieni i zbudowani na nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, obfitując w niej z dziękczynieniem. 051 COL 002 008 Uważajcie, żeby was ktoś nie obrócił na [własną] korzyść przez filozofię i próżne oszustwo, oparte na ludzkiej tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie. 051 COL 002 009 Gdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia Bóstwa. 051 COL 002 010 I jesteście dopełnieni w nim, który jest głową wszelkiej zwierzchności i władzy; 051 COL 002 011 W nim też zostaliście obrzezani obrzezaniem nie ręką uczynionym, lecz obrzezaniem Chrystusa, przez zrzucenie grzesznego ciała doczesnego; 051 COL 002 012 Pogrzebani z nim w chrzcie, w którym też razem z nim zostaliście wskrzeszeni przez wiarę, która jest działaniem Boga, który go wskrzesił z martwych. 051 COL 002 013 I was, gdy byliście umarłymi w grzechach i w nieobrzezaniu waszego ciała, razem z nim ożywił, przebaczając wam wszystkie grzechy; 051 COL 002 014 Wymazał obciążający nas wykaz [zawarty] w przepisach, który był przeciwko nam, i usunął go z drogi, przybiwszy do krzyża; 051 COL 002 015 I rozbroiwszy zwierzchności i władze, jawnie wystawił je na pokaz, gdy przez niego odniósł triumf nad nimi. 051 COL 002 016 Niech więc nikt was nie osądza z powodu jedzenia lub picia, co do święta, nowiu księżyca lub szabatów. 051 COL 002 017 Są to cienie rzeczy przyszłych, ciało zaś jest Chrystusa. 051 COL 002 018 Niech nikt, kto ma upodobanie w poniżaniu siebie i kulcie aniołów, nie pozbawia was nagrody, wdając się w to, czego nie widział, i pyszniąc się bezpodstawnie cielesnym sposobem myślenia; 051 COL 002 019 A nie trzyma się głowy, z której całe ciało, odżywiane i wespół zespolone przez stawy i ścięgna, rośnie wzrostem Bożym. 051 COL 002 020 Jeśli więc umarliście z Chrystusem dla żywiołów tego świata, to dlaczego – jakbyście jeszcze żyli dla świata – poddajecie się nakazom: 051 COL 002 021 Nie dotykaj, nie kosztuj, nie ruszaj; 051 COL 002 022 (To wszystko niszczeje przez używanie), według przykazań i nauk ludzkich? 051 COL 002 023 Mają one pozór mądrości w religijności według własnego upodobania, w poniżaniu siebie i nieoszczędzaniu ciała, jednak nie mają żadnej wartości, służą tylko do nasycenia ciała. 051 COL 003 001 Jeśli więc razem z Chrystusem powstaliście [z martwych], szukajcie tego, co w górze, gdzie Chrystus zasiada po prawicy Boga. 051 COL 003 002 Myślcie o tym, co w górze, nie o tym, co na ziemi. 051 COL 003 003 Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. 051 COL 003 004 Lecz gdy się Chrystus, nasze życie, ukaże, wtedy i wy razem z nim ukażecie się w chwale. 051 COL 003 005 Umartwiajcie więc wasze członki, które są na ziemi: nierząd, nieczystość, namiętność, złe żądze i chciwość, która jest bałwochwalstwem; 051 COL 003 006 Z powodu których przychodzi gniew Boży na synów nieposłuszeństwa. 051 COL 003 007 I wy niegdyś tak postępowaliście, gdy żyliście w nich. 051 COL 003 008 Lecz teraz i wy odrzućcie to wszystko: gniew, zapalczywość, złośliwość, bluźnierstwo i nieprzyzwoite słowa z waszych ust. 051 COL 003 009 Nie okłamujcie się wzajemnie, skoro zrzuciliście [z siebie] starego człowieka z jego uczynkami; 051 COL 003 010 A przyodzialiście się w nowego, który się odnawia w poznaniu na obraz tego, który go stworzył. 051 COL 003 011 Gdzie nie ma Greka ani Żyda, obrzezanego ani nieobrzezanego, cudzoziemca ani Scyty, niewolnika ani wolnego, ale wszystkim i we wszystkich Chrystus. 051 COL 003 012 Tak więc jako wybrani Boga, święci i umiłowani, przyodziejcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, łagodność, cierpliwość; 051 COL 003 013 Znosząc jedni drugich i przebaczając sobie nawzajem, jeśli ktoś ma skargę przeciw drugiemu: jak i Chrystus przebaczył wam, tak i wy. 051 COL 003 014 A nade wszystko [przyodziejcie się] w miłość, która jest więzią doskonałości. 051 COL 003 015 A pokój Boży niech rządzi w waszych sercach, do którego też jesteście powołani w jednym ciele. Bądźcie też wdzięczni. 051 COL 003 016 Słowo Chrystusa niech mieszka w was obficie ze wszelką mądrością, nauczajcie i napominajcie się wzajemnie przez psalmy, hymny i pieśni duchowe, z wdzięcznością śpiewając w waszych sercach Panu. 051 COL 003 017 A wszystko, co czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko [czyńcie] w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu i Ojcu przez niego. 051 COL 003 018 Żony, bądźcie poddane swym mężom, jak przystoi w Panu. 051 COL 003 019 Mężowie, miłujcie [wasze] żony i nie bądźcie surowi wobec nich. 051 COL 003 020 Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, to bowiem podoba się Panu. 051 COL 003 021 Ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci, aby nie upadały na duchu. 051 COL 003 022 Słudzy, bądźcie posłuszni we wszystkim ziemskim panom, nie służąc dla oka, jak ci, którzy chcą się podobać ludziom, lecz w szczerości serca, bojąc się Boga. 051 COL 003 023 A wszystko, co czynicie, z serca czyńcie, jak dla Pana, a nie dla ludzi; 051 COL 003 024 Wiedząc, że od Pana otrzymacie dziedzictwo [jako] zapłatę, gdyż służycie Panu Chrystusowi. 051 COL 003 025 A ten, kto wyrządza krzywdę, otrzyma zapłatę za krzywdę, a [u Boga] nie ma względu na osobę. 051 COL 004 001 Panowie, obchodźcie się ze sługami sprawiedliwie i słusznie, wiedząc, że i wy macie Pana w niebie. 051 COL 004 002 Trwajcie w modlitwie, czuwając na niej z dziękczynieniem; 051 COL 004 003 Modląc się jednocześnie i za nas, aby Bóg otworzył nam drzwi słowa, żebyśmy mówili o tajemnicy Chrystusa, z powodu której też jestem więziony; 051 COL 004 004 Abym ją objawił i mówił tak, jak powinienem. 051 COL 004 005 Postępujcie mądrze wobec tych, którzy są z zewnątrz, odkupując czas. 051 COL 004 006 Wasza mowa niech zawsze [będzie] miła, zaprawiona solą, abyście wiedzieli, jak należy każdemu odpowiedzieć. 051 COL 004 007 O wszystkim, co się ze mną dzieje, opowie wam Tychik, umiłowany brat, wierny sługa i współsługa w Panu. 051 COL 004 008 Posłałem go do was właśnie po to, aby się dowiedział, co się u was dzieje i pocieszył wasze serca; 051 COL 004 009 Wraz z Onezymem, wiernym i umiłowanym bratem, który pochodzi spośród was. Oni oznajmią wam wszystko, co [się] tutaj [dzieje]. 051 COL 004 010 Pozdrawia was Arystarch, mój współwięzień, i Marek, siostrzeniec Barnaby (co do którego otrzymaliście polecenie: Przyjmijcie go, jeśli do was przybędzie); 051 COL 004 011 I Jezus, zwany Justusem, którzy są z obrzezania. Ci są moimi jedynymi współpracownikami dla królestwa Bożego, którzy stali się dla mnie pociechą. 051 COL 004 012 Pozdrawia was Epafras, który pochodzi spośród was, sługa Chrystusa, zawsze o to walczący za was w modlitwach, abyście byli doskonali i zupełni we wszelkiej woli Boga. 051 COL 004 013 Wydaję mu bowiem świadectwo, że gorliwie troszczy się o was i [o] tych, którzy są w Laodycei i Hierapolis. 051 COL 004 014 Pozdrawia was Łukasz, umiłowany lekarz, i Demas. 051 COL 004 015 Pozdrówcie braci w Laodycei i Nimfasa oraz kościół, który jest w jego domu. 051 COL 004 016 A gdy ten list zostanie u was przeczytany, dopilnujcie, aby przeczytano go także w kościele w Laodycei, a wy abyście przeczytali ten z Laodycei. 051 COL 004 017 Powiedzcie też Archipowi: Uważaj, abyś wypełnił posługę, którą przyjąłeś w Panu. 051 COL 004 018 Pozdrowienie moją, Pawła, ręką. Pamiętajcie o moich więzach. Łaska [niech będzie] z wami. Amen. # # BOOK 052 1TH 1 Thessalonians I Tesaloniczan 052 1TH 001 001 Paweł, Sylwan i Tymoteusz do kościoła Tesaloniczan, [który jest] w Bogu Ojcu i Panu Jezusie Chrystusie. Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa. 052 1TH 001 002 Zawsze dziękujemy Bogu za was wszystkich, czyniąc wzmiankę o was w naszych modlitwach; 052 1TH 001 003 Nieustannie wspominając wasze dzieło wiary i trud miłości, i wytrwałość w nadziei w naszym Panu Jezusie Chrystusie, przed Bogiem i naszym Ojcem; 052 1TH 001 004 Wiedząc, umiłowani bracia, że zostaliście wybrani przez Boga; 052 1TH 001 005 Gdyż nasza ewangelia nie doszła was tylko w słowie, ale także w mocy i w Duchu Świętym, i w pełnym przekonaniu. Wiecie bowiem, jacy byliśmy dla was, [przebywając] wśród was. 052 1TH 001 006 A wy staliście się naśladowcami naszymi i Pana, przyjmując słowo pośród wielkiego ucisku, z radością Ducha Świętego; 052 1TH 001 007 Tak że staliście się wzorem dla wszystkich wierzących w Macedonii i Achai. 052 1TH 001 008 Od was bowiem słowo Pańskie rozbrzmiewało nie tylko w Macedonii i Achai, ale też wasza wiara w Boga rozkrzewiła się w każdym miejscu, tak że nie trzeba nam mówić czegokolwiek; 052 1TH 001 009 Ponieważ oni sami opowiadają o nas, jakie było nasze przybycie do was i jak nawróciliście się od bożków do Boga, aby służyć żywemu i prawdziwemu Bogu; 052 1TH 001 010 I oczekiwać z niebios jego Syna, którego wskrzesił z martwych, Jezusa, który nas wyrwał od nadchodzącego gniewu. 052 1TH 002 001 Sami bowiem wiecie, bracia, że nasze przybycie do was nie było daremne; 052 1TH 002 002 Lecz chociaż przedtem, jak wiecie, doznaliśmy cierpień i byliśmy znieważeni w Filippi, [to jednak] odważyliśmy się w naszym Bogu, by wśród wielu zmagań głosić wam ewangelię Boga. 052 1TH 002 003 Nasze pouczenie bowiem nie [wzięło się] z błędu ani z nieczystości, ani z podstępu; 052 1TH 002 004 Lecz jak przez Boga zostaliśmy uznani za godnych powierzenia nam ewangelii, tak [ją] głosimy, nie aby podobać się ludziom, ale Bogu, który bada nasze serca. 052 1TH 002 005 Nigdy bowiem nie posługiwaliśmy się pochlebstwem w mowie, jak wiecie, ani nie kierowaliśmy się ukrytą chciwością, Bóg jest świadkiem; 052 1TH 002 006 Ani nie szukaliśmy chwały u ludzi, ani u was, ani u innych, mogąc być dla was ciężarem jako apostołowie Chrystusa; 052 1TH 002 007 Byliśmy jednak wśród was łagodni jak karmicielka troszcząca się o swoje dzieci. 052 1TH 002 008 Darzyliśmy was taką życzliwością, że gotowi byliśmy użyczyć wam nie tylko ewangelii Boga, ale i naszych dusz, bo staliście się nam drodzy. 052 1TH 002 009 Pamiętacie przecież, bracia, naszą pracę i trud. Pracując bowiem dniem i nocą, aby nie obciążyć nikogo z was, głosiliśmy wam ewangelię Boga. 052 1TH 002 010 Wy i Bóg jesteście świadkami, że zachowywaliśmy się w świętości, w sprawiedliwości i nienagannie [pośród] was, którzy wierzycie. 052 1TH 002 011 Wiecie bowiem, że każdego z was, jak ojciec swoje dzieci, zachęcaliśmy i pocieszaliśmy, i zaklinaliśmy; 052 1TH 002 012 Abyście postępowali w sposób godny Boga, który was powołał do swego królestwa i chwały. 052 1TH 002 013 Dlatego też nieustannie dziękujemy Bogu, że gdy przyjęliście słowo Boże, które słyszeliście od nas, przyjęliście [je] nie jako słowo ludzkie, ale – jak jest naprawdę – [jako] słowo Boże, które też w was, którzy wierzycie, skutecznie działa. 052 1TH 002 014 Wy bowiem, bracia, staliście się naśladowcami kościołów Bożych, które są w Judei w Chrystusie Jezusie, bo wy to samo wycierpieliście od swoich rodaków, co i oni od Żydów; 052 1TH 002 015 Którzy zabili i Pana Jezusa, i swoich własnych proroków, i nas prześladowali; a nie podobają się Bogu i sprzeciwiają się wszystkim ludziom. 052 1TH 002 016 Zabraniają nam zwiastować poganom, żeby [ci] nie byli zbawieni, aby zawsze dopełniali [miary] swoich grzechów; nadszedł bowiem na nich ostateczny gniew. 052 1TH 002 017 My zaś, bracia, rozłączeni z wami na krótko ciałem, ale nie sercem, z tym większym pragnieniem staraliśmy się was zobaczyć. 052 1TH 002 018 Dlatego chcieliśmy przybyć do was, zwłaszcza ja, Paweł, raz i drugi, ale przeszkodził nam szatan. 052 1TH 002 019 Co bowiem [jest] naszą nadzieją, radością albo koroną chluby? Czy nie wy [nią jesteście] przed naszym Panem Jezusem Chrystusem w [czasie] jego przyjścia? 052 1TH 002 020 Wy bowiem jesteście naszą chwałą i radością. 052 1TH 003 001 Dlatego nie mogąc [tego] dłużej znosić, postanowiliśmy sami pozostać w Atenach; 052 1TH 003 002 A Tymoteusza, naszego brata, sługę Boga i współpracownika w ewangelii Chrystusa posłaliśmy, aby was utwierdził i dodał wam otuchy w wierze; 052 1TH 003 003 Aby nikt się nie zachwiał wśród tych utrapień. Sami przecież wiecie, że do tego zostaliśmy wyznaczeni. 052 1TH 003 004 Gdy bowiem byliśmy u was, zapowiadaliśmy wam, że będziemy cierpieć ucisk, co się też stało, jak wiecie. 052 1TH 003 005 Dlatego i ja, nie mogąc tego dłużej znosić, posłałem [go], aby rozeznał się w waszej wierze, czy was kusiciel czasem nie kusił, a nasza praca nie okazała się daremna. 052 1TH 003 006 Teraz zaś Tymoteusz wrócił od was do nas i zwiastował nam radosną wieść o waszej wierze i miłości, i [o tym], że nas zawsze dobrze wspominacie, pragnąc nas widzieć, podobnie jak my was. 052 1TH 003 007 Dlatego dzięki wam, bracia, zostaliśmy pocieszeni przez waszą wiarę we wszelkim naszym ucisku i potrzebie. 052 1TH 003 008 Teraz bowiem żyjemy, jeśli wy trwacie w Panu. 052 1TH 003 009 Jakie więc dziękczynienie możemy złożyć Bogu za was, za całą radość, jakiej z powodu was doznajemy przed naszym Bogiem; 052 1TH 003 010 Gdy w nocy i we dnie bardzo gorliwie modlimy się, abyśmy mogli zobaczyć was osobiście i uzupełnić braki waszej wiary? 052 1TH 003 011 A sam Bóg i nasz Ojciec i nasz Pan Jezus Chrystus niech utoruje naszą drogę do was. 052 1TH 003 012 Pan zaś niech sprawi, że będziecie wzrastać i obfitować w miłość do siebie nawzajem i do wszystkich, [taką], jaką i my [mamy] do was; 052 1TH 003 013 Aby wasze serca zostały utwierdzone [jako] nienaganne w świętości wobec naszego Boga i Ojca na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa wraz ze wszystkimi jego świętymi. 052 1TH 004 001 Ponadto, bracia, prosimy was i zachęcamy przez Pana Jezusa, abyście – według otrzymanego od nas [pouczenia o tym], jak należy postępować i podobać się Bogu – coraz bardziej [w tym] obfitowali. 052 1TH 004 002 Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam przez Pana Jezusa. 052 1TH 004 003 Taka jest bowiem wola Boga, wasze uświęcenie, żebyście powstrzymywali się od nierządu; 052 1TH 004 004 Aby każdy z was umiał utrzymać swoje naczynie w świętości i poszanowaniu; 052 1TH 004 005 Nie w namiętności żądzy jak poganie, którzy nie znają Boga; 052 1TH 004 006 I aby nikt nie wykorzystywał i nie oszukiwał w [żadnej] sprawie swego brata, bo Pan jest mścicielem tego wszystkiego, jak wam to przedtem mówiliśmy i zaświadczaliśmy. 052 1TH 004 007 Bóg bowiem nie powołał nas do nieczystości, ale do świętości. 052 1TH 004 008 A więc kto to odrzuca, odrzuca nie człowieka, lecz Boga, który nam też dał swego Ducha Świętego. 052 1TH 004 009 A o miłości braterskiej nie ma potrzeby wam pisać, bo sami zostaliście pouczeni przez Boga, aby się wzajemnie miłować. 052 1TH 004 010 Czynicie to przecież względem wszystkich braci w całej Macedonii; ale zachęcamy was, bracia, żebyście coraz bardziej [w nią] obfitowali; 052 1TH 004 011 I gorliwie starali się żyć spokojnie, dbać o swoje sprawy i pracować własnymi rękami, jak wam nakazaliśmy; 052 1TH 004 012 Abyście uczciwie postępowali wobec tych, którzy są na zewnątrz, i w niczym nie mieli niedostatku. 052 1TH 004 013 A nie chcę, bracia, abyście byli w niewiedzy co do tych, którzy zasnęli, abyście się nie smucili jak inni, którzy nie mają nadziei. 052 1TH 004 014 Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, to też tych, którzy zasnęli w Jezusie, Bóg przyprowadzi wraz z nim. 052 1TH 004 015 Bo to wam mówimy przez słowo Pana, że my, którzy pozostaniemy żywi do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. 052 1TH 004 016 Gdyż sam Pan z okrzykiem, z głosem archanioła i [dźwiękiem] trąby Bożej zstąpi z nieba, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. 052 1TH 004 017 Potem my, którzy pozostaniemy żywi, razem z nimi będziemy porwani w obłoki, w powietrze, na spotkanie Pana, i tak zawsze będziemy z Panem. 052 1TH 004 018 Dlatego pocieszajcie się wzajemnie tymi słowami. 052 1TH 005 001 A o czasach i porach, bracia, nie potrzebujecie, aby wam pisano. 052 1TH 005 002 Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pana przyjdzie jak złodziej w nocy. 052 1TH 005 003 Bo gdy będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo – wtedy przyjdzie na nich nagła zguba, jak bóle na kobietę brzemienną, i nie ujdą. 052 1TH 005 004 Lecz wy, bracia, nie jesteście w ciemności, aby ten dzień zaskoczył was jak złodziej. 052 1TH 005 005 Wy wszyscy jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy [synami] nocy ani ciemności. 052 1TH 005 006 Nie śpijmy więc jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi. 052 1TH 005 007 Ci bowiem, którzy śpią, w nocy śpią, a ci, którzy się upijają, w nocy się upijają. 052 1TH 005 008 My zaś, którzy należymy do dnia, bądźmy trzeźwi, przywdziawszy pancerz wiary i miłości oraz hełm nadziei zbawienia. 052 1TH 005 009 Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, lecz abyśmy otrzymali zbawienie przez naszego Pana Jezusa Chrystusa; 052 1TH 005 010 Który umarł za nas, abyśmy, czy czuwamy, czy śpimy, razem z nim żyli. 052 1TH 005 011 Dlatego zachęcajcie jedni drugich i budujcie się wzajemnie, jak to zresztą czynicie. 052 1TH 005 012 I prosimy was, bracia, abyście darzyli uznaniem tych, którzy pracują wśród was, którzy są waszymi przełożonymi w Panu i was napominają; 052 1TH 005 013 Ze względu na ich pracę darzcie ich jak najgorętszą miłością. Zachowujcie pokój między sobą. 052 1TH 005 014 Prosimy was też, bracia, napominajcie niekarnych, pocieszajcie bojaźliwych, podtrzymujcie słabych, bądźcie cierpliwi dla wszystkich. 052 1TH 005 015 Uważajcie, aby nikt nikomu nie odpłacał złem za zło, ale zawsze dążcie do tego, co dobre dla siebie nawzajem i dla wszystkich. 052 1TH 005 016 Zawsze się radujcie. 052 1TH 005 017 Nieustannie się módlcie. 052 1TH 005 018 Za wszystko dziękujcie. Taka jest bowiem wola Boga w Chrystusie Jezusie względem was. 052 1TH 005 019 Ducha nie gaście. 052 1TH 005 020 Proroctw nie lekceważcie. 052 1TH 005 021 Wszystko badajcie, a trzymajcie się tego, co dobre. 052 1TH 005 022 Od wszelkiego pozoru zła powstrzymujcie się. 052 1TH 005 023 A sam Bóg pokoju niech was w pełni uświęci, a cały wasz duch, dusza i ciało niech będą zachowane bez zarzutu na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa. 052 1TH 005 024 Wierny jest ten, który was powołuje; on też tego dokona. 052 1TH 005 025 Bracia, módlcie się za nas. 052 1TH 005 026 Pozdrówcie wszystkich braci świętym pocałunkiem. 052 1TH 005 027 Zaklinam was na Pana, aby ten list został przeczytany wszystkim świętym braciom. 052 1TH 005 028 Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa [niech będzie] z wami. Amen. # # BOOK 053 2TH 2 Thessalonians II Tesaloniczan 053 2TH 001 001 Paweł, Sylwan i Tymoteusz do kościoła Tesaloniczan, [który jest] w Bogu, naszym Ojcu, i Panu Jezusie Chrystusie. 053 2TH 001 002 Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa. 053 2TH 001 003 Bracia, powinniśmy zawsze dziękować Bogu za was, co jest rzeczą słuszną, bo bardzo wzrasta wasza wiara i u każdego z was pomnaża się wzajemna miłość; 053 2TH 001 004 Tak że i my sami chlubimy się wami w kościołach Bożych z [powodu] waszej cierpliwości i wiary we wszystkich waszych prześladowaniach i uciskach, które znosicie. 053 2TH 001 005 [Są one] dowodem sprawiedliwego sądu Boga, abyście byli uznani za godnych królestwa Bożego, za które też cierpicie. 053 2TH 001 006 Ponieważ jest [rzeczą] sprawiedliwą u Boga, żeby odpłacić uciskiem tym, którzy was uciskają; 053 2TH 001 007 A wam, uciśnionym, [dać] odpoczynek wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej mocy; 053 2TH 001 008 W ogniu płomienistym wywierając zemstę na tych, którzy Boga nie znają i nie są posłuszni ewangelii naszego Pana Jezusa Chrystusa. 053 2TH 001 009 Poniosą oni karę, wieczne zatracenie od oblicza Pana i od chwały jego mocy; 053 2TH 001 010 Gdy przyjdzie, aby był uwielbiony w swoich świętych i podziwiany w tym dniu przez wszystkich wierzących, ponieważ wśród was uwierzono naszemu świadectwu. 053 2TH 001 011 Dlatego też nieustannie modlimy się za was, aby nasz Bóg uznał was za godnych tego powołania i wypełnił wszelkie upodobanie [swojej] dobroci i dzieła wiary w mocy; 053 2TH 001 012 Aby imię naszego Pana Jezusa Chrystusa zostało uwielbione w was, a wy w nim, według łaski naszego Boga i Pana Jezusa Chrystusa. 053 2TH 002 001 Prosimy was, bracia, przez [wzgląd na] przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa i nasze zgromadzenie się przy nim; 053 2TH 002 002 Abyście nie tak łatwo dali się zachwiać w [waszym] umyśle i zatrwożyć się ani przez ducha, ani przez mowę, ani przez list rzekomo przez nas [pisany], jakoby [już] nadchodził dzień Chrystusa. 053 2TH 002 003 Niech was nikt w żaden sposób nie zwodzi. [Ten dzień] bowiem nie [nadejdzie], dopóki najpierw nie przyjdzie odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia; 053 2TH 002 004 Który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co się nazywa Bogiem lub co jest przedmiotem czci, tak że zasiądzie w świątyni Boga jako Bóg, podając się za Boga. 053 2TH 002 005 Czy nie pamiętacie, że jeszcze będąc u was, mówiłem o tym? 053 2TH 002 006 A teraz wiecie, co przeszkadza, tak że się objawi w swoim czasie. 053 2TH 002 007 Tajemnica nieprawości bowiem już działa. Tylko że ten, który teraz przeszkadza, [będzie przeszkadzał], aż zostanie usunięty z drogi. 053 2TH 002 008 Wówczas pojawi się ów niegodziwiec, którego Pan zabije duchem swoich ust i zniszczy blaskiem swego przyjścia. 053 2TH 002 009 [Niegodziwiec] przyjdzie za sprawą szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów; 053 2TH 002 010 Wśród wszelkiego zwodzenia nieprawości wobec tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, by zostali zbawieni. 053 2TH 002 011 Dlatego Bóg zsyła im silne omamienie, tak że uwierzą kłamstwu; 053 2TH 002 012 Aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie niesprawiedliwość. 053 2TH 002 013 Lecz my nieustannie powinniśmy dziękować Bogu za was, bracia umiłowani przez Pana, że Bóg od początku wybrał was do zbawienia przez uświęcenie Ducha i wiarę w prawdę. 053 2TH 002 014 Do tego powołał was przez naszą ewangelię, abyście dostąpili chwały naszego Pana Jezusa Chrystusa. 053 2TH 002 015 Dlatego, bracia, stójcie [niewzruszenie] i trzymajcie się przekazanych nauk, o których zostaliście pouczeni czy to przez mowę, czy przez nasz list. 053 2TH 002 016 A sam nasz Pan Jezus Chrystus i Bóg, nasz Ojciec, który nas umiłował i dał wieczną pociechę i dobrą nadzieję przez łaskę; 053 2TH 002 017 Niech pocieszy wasze serca i utwierdzi was w każdym dobrym słowie i uczynku. 053 2TH 003 001 Na koniec, bracia, módlcie się za nas, aby słowo Pana szerzyło się i rozsławiało jak i u was; 053 2TH 003 002 I abyśmy byli wybawieni od przewrotnych i złych ludzi; nie wszyscy bowiem mają wiarę. 053 2TH 003 003 Lecz wierny jest Pan, który was utwierdzi i będzie strzec od złego. 053 2TH 003 004 Co do was, mamy ufność w Panu, że to, co nakazujemy, czynicie i będziecie czynić. 053 2TH 003 005 Pan zaś niech skieruje wasze serca ku miłości Bożej i ku cierpliwemu oczekiwaniu Chrystusa. 053 2TH 003 006 A nakazujemy wam, bracia, w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata, który postępuje nieporządnie, a nie według przekazanych nauk, które otrzymał od nas. 053 2TH 003 007 Sami bowiem wiecie, jak należy nas naśladować, ponieważ nie żyliśmy wśród was nieporządnie; 053 2TH 003 008 Ani u nikogo nie jedliśmy chleba za darmo, ale pracowaliśmy w trudzie i zmęczeniu we dnie i w nocy, aby dla nikogo z was nie być ciężarem. 053 2TH 003 009 Nie jakobyśmy nie mieli do [tego] prawa, lecz żeby dać wam samych siebie za przykład do naśladowania. 053 2TH 003 010 Gdy bowiem byliśmy u was, to nakazaliśmy wam: Kto nie chce pracować, niech [też] nie je. 053 2TH 003 011 Bo słyszymy, że niektórzy wśród was postępują nieporządnie, wcale nie pracują, lecz zajmują się niepotrzebnymi rzeczami. 053 2TH 003 012 Dlatego nakazujemy [im] i napominamy przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, aby spokojnie pracując, własny chleb jedli. 053 2TH 003 013 Wy zaś, bracia, nie bądźcie znużeni w czynieniu dobra. 053 2TH 003 014 Jeśli ktoś nie posłucha naszych słów [zawartych] w [tym] liście, to zwróćcie na niego uwagę i nie przestawajcie z nim, aby się zawstydził. 053 2TH 003 015 Nie uważajcie [go] jednak za nieprzyjaciela, lecz napominajcie jak brata. 053 2TH 003 016 A sam Pan pokoju niech was obdarza pokojem zawsze [i] na wszelki sposób. Pan [niech będzie] z wami wszystkimi. 053 2TH 003 017 Pozdrowienie moją, Pawła, ręką; jest ono znakiem w każdym liście; tak piszę. 053 2TH 003 018 Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa [niech będzie] z wami wszystkimi. Amen. # # BOOK 054 1TI 1 Timothy I Tymoteusza 054 1TI 001 001 Paweł, apostoł Jezusa Chrystusa według nakazu Boga, naszego Zbawiciela, i Pana Jezusa Chrystusa, który jest naszą nadzieją; 054 1TI 001 002 Do Tymoteusza, [mego] własnego syna w wierze. Łaska, miłosierdzie i pokój od Boga, naszego Ojca, i Chrystusa Jezusa, naszego Pana. 054 1TI 001 003 Jak cię prosiłem, gdy wybierałem się do Macedonii, byś pozostał w Efezie, [tak teraz proszę], abyś nakazał niektórym, żeby inaczej nie nauczali; 054 1TI 001 004 I nie zajmowali się baśniami i niekończącymi się rodowodami, które wywołują raczej spory niż zbudowanie Boże, które [oparte jest] na wierze. 054 1TI 001 005 Końcem zaś przykazania jest miłość [płynąca] z czystego serca, z prawego sumienia i wiary nieobłudnej; 054 1TI 001 006 Od czego niektórzy odstąpili i zwrócili się ku czczej gadaninie; 054 1TI 001 007 Chcąc być nauczycielami prawa, nie rozumiejąc ani tego, co mówią, ani tego, co stanowczo twierdzą. 054 1TI 001 008 Wiemy zaś, że prawo jest dobre, jeśli ktoś je właściwie stosuje. 054 1TI 001 009 Rozumiemy, że prawo nie jest ustanowione dla sprawiedliwego, ale dla nieprawych i nieposłusznych, dla bezbożnych i grzeszników, dla niegodziwych i nieczystych, dla ojcobójców, matkobójców i morderców; 054 1TI 001 010 Dla rozpustników, mężczyzn współżyjących ze sobą, handlarzy ludźmi, dla kłamców, krzywoprzysięzców i dla wszystkiego, co [jest] przeciwne zdrowej nauce; 054 1TI 001 011 Zgodnie z chwalebną ewangelią błogosławionego Boga, którą mi powierzono. 054 1TI 001 012 Dziękuję więc temu, który mnie umocnił, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za wiernego, przeznaczając [mnie] do posługi; 054 1TI 001 013 [Mnie], który przedtem byłem bluźniercą, prześladowcą i gnębicielem, ale dostąpiłem miłosierdzia, bo czyniłem to nieświadomie, w niewierze. 054 1TI 001 014 A łaska naszego Pana stała się bardzo obfita wraz z wiarą i miłością, [która jest] w Chrystusie Jezusie. 054 1TI 001 015 Wiarygodne to słowa i godne całkowitego przyjęcia, że Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników, z których ja jestem pierwszy. 054 1TI 001 016 Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, aby we mnie pierwszym Jezus Chrystus okazał wszelką cierpliwość jako przykład dla tych, którzy mają w niego uwierzyć ku życiu wiecznemu. 054 1TI 001 017 A Królowi wieków, nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, jedynemu mądremu Bogu [niech będzie] cześć i chwała na wieki wieków. Amen. 054 1TI 001 018 Ten nakaz daję tobie, synu Tymoteuszu, według wcześniej wygłoszonych o tobie proroctw, abyś toczył zgodnie z nimi dobry bój; 054 1TI 001 019 Mając wiarę i czyste sumienie, które niektórzy odrzucili i stali się rozbitkami w wierze. 054 1TI 001 020 Do nich należą Hymenajos i Aleksander, których oddałem szatanowi, aby nauczyli się nie bluźnić. 054 1TI 002 001 Zachęcam więc przede wszystkim, aby zanoszone były prośby, modlitwy, wstawiennictwa i dziękczynienia za wszystkich ludzi; 054 1TI 002 002 Za królów i za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne, z całą pobożnością i uczciwością. 054 1TI 002 003 Jest to bowiem [rzecz] dobra i miła w oczach Boga, naszego Zbawiciela; 054 1TI 002 004 Który chce, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. 054 1TI 002 005 Jeden bowiem jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus; 054 1TI 002 006 Który wydał samego siebie na okup za wszystkich, [na] świadectwo we właściwym czasie. 054 1TI 002 007 Ze względu na nie zostałem ustanowiony kaznodzieją i apostołem – mówię prawdę w Chrystusie, nie kłamię – nauczycielem pogan w wierze i prawdzie. 054 1TI 002 008 Chcę więc, aby mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu. 054 1TI 002 009 Podobnie też kobiety niech się zdobią ubiorem przyzwoitym, ze wstydliwością i umiarem, nie z zaplatanymi włosami albo złotem, albo perłami, albo kosztownymi strojami; 054 1TI 002 010 Lecz dobrymi uczynkami, jak przystoi kobietom, które uznają się za pobożne. 054 1TI 002 011 Kobieta niech się uczy w cichości, w pełnej uległości. 054 1TI 002 012 Nie pozwalam zaś kobiecie nauczać ani mieć władzy nad mężczyzną, lecz aby trwała w cichości. 054 1TI 002 013 Bo Adam został stworzony najpierw, potem Ewa. 054 1TI 002 014 I nie Adam został zwiedziony, lecz kobieta, gdy została zwiedziona, popadła w przestępstwo. 054 1TI 002 015 Lecz będzie zbawiona przez rodzenie dzieci, jeśli zostaną w wierze, miłości i świętości z umiarem. 054 1TI 003 001 Wiarygodne to słowa: Jeśli ktoś pragnie biskupstwa, pragnie dobrej pracy. 054 1TI 003 002 Biskup więc ma być nienaganny, mąż jednej żony, czujny, trzeźwy, przyzwoity, gościnny, zdolny do nauczania; 054 1TI 003 003 Nieoddający się piciu wina, nieskłonny do bicia, niełakomy na brudny zysk, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy; 054 1TI 003 004 Dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w posłuszeństwie i wszelkim szacunku; 054 1TI 003 005 Jeśli bowiem ktoś nie umie rządzić własnym domem, jakże będzie mógł troszczyć się o kościół Boży? 054 1TI 003 006 Nie nowicjusz, żeby nie wbił się w pychę i nie wpadł w potępienie diabelskie. 054 1TI 003 007 Musi też mieć dobre świadectwo od tych, którzy są na zewnątrz, żeby nie [ściągał na siebie] hańby i nie wpadł w sidła diabła. 054 1TI 003 008 Diakoni także [mają być] poważni, niedwulicowi, nienadużywający wina, niełakomi na brudny zysk; 054 1TI 003 009 Zachowujący tajemnicę wiary w czystym sumieniu. 054 1TI 003 010 I niech będą najpierw wypróbowani, a potem niech służą, jeśli są nienaganni. 054 1TI 003 011 [Ich] żony także [niech będą] poważne, nierzucające oszczerstw, trzeźwe, wierne we wszystkim. 054 1TI 003 012 Diakoni niech będą mężami jednej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami. 054 1TI 003 013 Ci bowiem, którzy dobrze pełnią służbę, zyskują sobie zaszczytny stopień i wielką śmiałość w wierze, która jest w Chrystusie Jezusie. 054 1TI 003 014 Piszę ci to, mając nadzieję, że wkrótce przybędę do ciebie. 054 1TI 003 015 A gdybym się opóźniał, [piszę, abyś] wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy. 054 1TI 003 016 A bez wątpienia wielka jest tajemnica pobożności: Bóg objawiony został w ciele, usprawiedliwiony w Duchu, widziany był przez anioły, głoszony był poganom, uwierzono mu na świecie, wzięty został w górę do chwały. 054 1TI 004 001 A Duch otwarcie mówi, że w czasach ostatecznych niektórzy odstąpią od wiary, dając posłuch zwodniczym duchom i naukom demonów; 054 1TI 004 002 Mówiąc kłamstwo w obłudzie, mając napiętnowane sumienie; 054 1TI 004 003 Zabraniając wstępować w związki małżeńskie, [nakazując] powstrzymywać się od pokarmów, które Bóg stworzył, aby je przyjmowali z dziękczynieniem wierzący i ci, którzy poznali prawdę. 054 1TI 004 004 Wszelkie bowiem stworzenie Boże jest dobre i nie należy odrzucać niczego, co się przyjmuje z dziękczynieniem. 054 1TI 004 005 Uświęcone bowiem zostaje przez słowo Boże i modlitwę. 054 1TI 004 006 Przedkładając to braciom, będziesz dobrym sługą Chrystusa Jezusa, wykarmionym słowami wiary i dobrej nauki, za którą poszedłeś. 054 1TI 004 007 Odrzucaj natomiast pospolite i babskie baśnie. Sam zaś ćwicz się w pobożności. 054 1TI 004 008 Ćwiczenie cielesne bowiem przynosi niewiele pożytku, lecz pobożność do wszystkiego jest przydatna, gdyż zawiera obietnicę życia obecnego i przyszłego. 054 1TI 004 009 Wiarygodne to słowa i godne całkowitego przyjęcia. 054 1TI 004 010 Dlatego pracujemy i jesteśmy lżeni, że pokładamy nadzieję w Bogu żywym, który jest Zbawicielem wszystkich ludzi, zwłaszcza wierzących. 054 1TI 004 011 To nakazuj i [tego] nauczaj. 054 1TI 004 012 Niech nikt nie lekceważy twego młodego wieku; lecz bądź dla wierzących przykładem w mowie, w postępowaniu, w miłości, w duchu, w wierze, w czystości. 054 1TI 004 013 Dopóki nie przyjdę, pilnuj czytania, zachęcania [i] nauki. 054 1TI 004 014 Nie zaniedbuj daru, który jest w tobie, który został ci dany przez proroctwo wraz z nałożeniem rąk starszych. 054 1TI 004 015 O tym rozmyślaj, temu się oddawaj, aby twoje postępy były widoczne dla wszystkich. 054 1TI 004 016 Pilnuj samego siebie i nauki, trwaj w tych [rzeczach], bo to czyniąc, i samego siebie zbawisz, i tych, którzy cię słuchają. 054 1TI 005 001 Starszego [człowieka] nie strofuj, lecz nakłaniaj jak ojca, młodszych – jak braci; 054 1TI 005 002 Starsze kobiety – jak matki, młodsze – jak siostry, z całą czystością. 054 1TI 005 003 Okazuj szacunek wdowom, które rzeczywiście [są] wdowami. 054 1TI 005 004 Jeśli zaś jakaś wdowa ma dzieci lub wnuki, niech się one najpierw uczą być pobożnymi względem własnego domu i odwzajemniać się rodzicom; jest to bowiem [rzecz] dobra i miła w oczach Boga. 054 1TI 005 005 Ta zaś, która rzeczywiście jest wdową i [jest] osamotniona, pokłada nadzieję w Bogu i trwa w prośbach i modlitwach we dnie i w nocy. 054 1TI 005 006 Lecz ta, która oddaje się rozkoszom, jest martwa, chociaż żyje. 054 1TI 005 007 To więc nakazuj, żeby były nienaganne. 054 1TI 005 008 A jeśli ktoś nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, ten wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego. 054 1TI 005 009 Do wdów niech będzie zaliczona taka, która nie ma mniej niż sześćdziesiąt lat, była żoną jednego męża; 054 1TI 005 010 Znana z dobrych uczynków, jeśli wychowała dzieci, jeśli udzielała gościny, jeśli obmywała nogi świętym, jeśli wspomagała strapionych, jeśli wykonywała każdy dobry uczynek. 054 1TI 005 011 Natomiast młodszych wdów [do nich] nie zaliczaj, bo gdy rozkosze odwodzą je od Chrystusa, chcą wyjść za mąż; 054 1TI 005 012 Ściągając na siebie potępienie, ponieważ odrzuciły pierwszą wiarę. 054 1TI 005 013 Co więcej, uczą się bezczynności, chodząc od domu do domu, i nie tylko [są] bezczynne, lecz też gadatliwe, wścibskie, mówiące to, co nie wypada. 054 1TI 005 014 Chcę więc, żeby młodsze wychodziły za mąż, rodziły dzieci, zajmowały się [domem], nie dawały przeciwnikowi żadnego powodu do obmowy. 054 1TI 005 015 Już bowiem niektóre odwróciły się [i poszły] za szatanem. 054 1TI 005 016 [A] jeśli jakiś wierzący lub wierząca ma [w rodzinie] wdowy, niech im pomaga, aby kościół nie był obciążony i mógł przyjść z pomocą tym, które rzeczywiście są wdowami. 054 1TI 005 017 Starsi, którzy dobrze przewodzą, niech będą uważani za godnych podwójnej czci, [a] zwłaszcza ci, którzy pracują w słowie i w nauce. 054 1TI 005 018 Mówi bowiem Pismo: Młócącemu wołowi nie zawiążesz pyska, oraz: Godny jest robotnik swojej zapłaty. 054 1TI 005 019 Nie przyjmuj oskarżenia przeciwko starszemu, chyba że na podstawie [zeznania] dwóch albo trzech świadków. 054 1TI 005 020 A tych, którzy grzeszą, strofuj w obecności wszystkich, aby i inni się bali. 054 1TI 005 021 Zaklinam [cię] wobec Boga i Pana Jezusa Chrystusa, i wybranych aniołów, abyś tego przestrzegał, nie mając względu na osoby, nie kierując się stronniczością. 054 1TI 005 022 Rąk na nikogo pospiesznie nie wkładaj ani nie bądź uczestnikiem cudzych grzechów. Siebie samego zachowaj czystym. 054 1TI 005 023 [Samej] wody już nie pij, ale używaj trochę wina ze względu na twój żołądek i częste niedomagania. 054 1TI 005 024 Grzechy niektórych ludzi są jawne, [jeszcze] zanim zostaną osądzone, a za niektórymi idą w ślad. 054 1TI 005 025 Podobnie dobre uczynki są jawne, a te, które nie są, pozostać w ukryciu nie mogą. 054 1TI 006 001 Wszyscy słudzy, którzy są pod jarzmem, niech uważają swych panów [za] godnych wszelkiej czci, aby nie bluźniono imieniu Boga i nauce. 054 1TI 006 002 A ci, którzy mają panów wierzących, niech [ich] nie lekceważą dlatego, że są braćmi, ale tym bardziej niech [im] służą, bo są wiernymi i umiłowanymi, uczestnikami dobrodziejstwa. Tego nauczaj i [do tego] zachęcaj. 054 1TI 006 003 Jeśli ktoś inaczej naucza i nie trzyma się zdrowych słów naszego Pana Jezusa Chrystusa i nauki zgodnej z pobożnością; 054 1TI 006 004 [Ten] jest nadęty i nic nie wie, lecz ma chorobliwą skłonność do dociekań i sporów o słowa, z których rodzą się zawiść, spory, złorzeczenia, złośliwe podejrzenia; 054 1TI 006 005 Przewrotne spory ludzi o wypaczonym umyśle, pozbawionych prawdy, [którzy] uważają, że pobożność jest zyskiem [cielesnym]. Strońcie od takich. 054 1TI 006 006 Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co się ma. 054 1TI 006 007 Niczego bowiem nie przynieśliśmy na ten świat, z pewnością też niczego wynieść nie możemy. 054 1TI 006 008 Mając natomiast jedzenie i ubranie, poprzestawajmy na tym. 054 1TI 006 009 A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokusy i w sidła oraz w wiele głupich i szkodliwych pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubie i zatraceniu. 054 1TI 006 010 Korzeniem bowiem wszelkiego zła jest miłość do pieniędzy; niektórzy, pragnąc ich, zboczyli z [drogi] wiary i poprzebijali się wieloma boleściami. 054 1TI 006 011 Ty zaś, człowieku Boży, uciekaj od tego wszystkiego, a podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, cierpliwością, łagodnością. 054 1TI 006 012 Staczaj dobrą walkę wiary, uchwyć się życia wiecznego, do którego też zostałeś powołany i o którym złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków. 054 1TI 006 013 Nakazuję ci przed Bogiem, który ożywia wszystko, i przed Chrystusem Jezusem, który złożył dobre wyznanie przed Poncjuszem Piłatem; 054 1TI 006 014 Abyś zachował to przykazanie bez skazy i bez zarzutu aż do objawienia się naszego Pana Jezusa Chrystusa; 054 1TI 006 015 Które we właściwym czasie ukaże błogosławiony i jedyny Władca, Król królów i Pan panów; 054 1TI 006 016 Jedyny mający nieśmiertelność [i] mieszkający w światłości niedostępnej, którego żaden z ludzi nie widział ani widzieć nie może; jemu [niech będzie] cześć i moc wieczna. Amen. 054 1TI 006 017 Bogaczom tego świata nakazuj, aby się nie wynosili i nie pokładali nadziei w niepewnym bogactwie, lecz w Bogu żywym, który nam wszystkiego obficie udziela, abyśmy z tego korzystali. 054 1TI 006 018 Niech [innym] dobrze czynią, bogacą się w dobre uczynki, chętnie dają i dzielą się [z innymi]; 054 1TI 006 019 Gromadząc sobie skarby [jako] dobry fundament na przyszłość, aby uchwycić się życia wiecznego. 054 1TI 006 020 Tymoteuszu, strzeż [tego], co ci powierzono, unikaj pospolitej, czczej gadaniny i sprzecznych twierdzeń rzekomej wiedzy; 054 1TI 006 021 Którą się niektórzy szczycąc, pobłądzili w wierze. Łaska [niech będzie] z tobą. Amen. # # BOOK 055 2TI 2 Timothy II Tymoteusza 055 2TI 001 001 Paweł, apostoł Jezusa Chrystusa z woli Boga, zgodnie z obietnicą życia, [które jest] w Chrystusie Jezusie; 055 2TI 001 002 Do Tymoteusza, umiłowanego syna. Łaska, miłosierdzie i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana. 055 2TI 001 003 Dziękuję Bogu, któremu jak moi przodkowie służę z czystym sumieniem, że nieustannie ciebie wspominam w swoich modlitwach, w nocy i we dnie; 055 2TI 001 004 Wspominając twoje łzy, pragnę cię zobaczyć, aby napełnić się radością; 055 2TI 001 005 Pamiętając nieobłudną wiarę, która jest w tobie, a która najpierw mieszkała w twojej babce Lois i w twojej matce Eunice, jestem też pewien, że i w tobie [mieszka]. 055 2TI 001 006 Z tego powodu przypominam ci, abyś rozniecił dar Boży, który jest w tobie przez nałożenie moich rąk. 055 2TI 001 007 Nie dał nam bowiem Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i zdrowego umysłu. 055 2TI 001 008 Nie wstydź się więc świadectwa naszego Pana ani mnie, jego więźnia, lecz weź udział w cierpieniach dla ewangelii według mocy Boga; 055 2TI 001 009 Który nas zbawił i powołał świętym powołaniem nie na podstawie naszych uczynków, ale na podstawie swojego postanowienia i łaski, która została nam dana w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasy. 055 2TI 001 010 A obecnie została objawiona przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, który zniszczył śmierć, a życie i nieśmiertelność wydobył na jaw przez ewangelię; 055 2TI 001 011 Dla której zostałem ustanowiony kaznodzieją, apostołem i nauczycielem pogan. 055 2TI 001 012 Z tego też powodu znoszę te cierpienia, ale się nie wstydzę, gdyż wiem, komu uwierzyłem, i jestem pewien, że on ma moc zachować to, co jemu powierzyłem, [aż] do owego dnia. 055 2TI 001 013 Trzymaj się wzoru zdrowych słów, które ode mnie usłyszałeś, w wierze i miłości, która jest w Chrystusie Jezusie. 055 2TI 001 014 Strzeż tego dobrego, które powierzył ci Duch Święty, który w nas mieszka. 055 2TI 001 015 Wiesz o tym, że odwrócili się ode mnie wszyscy, którzy są w Azji, do których należą Figelos i Hermogenes. 055 2TI 001 016 Niech Pan okaże swoje miłosierdzie domowi Onezyfora, bo mnie często pokrzepiał i mojego łańcucha się nie wstydził; 055 2TI 001 017 Lecz gdy był w Rzymie, usilnie mnie szukał i odnalazł. 055 2TI 001 018 Niech mu Pan da, aby w owym dniu znalazł miłosierdzie u Pana. A jak wiele usług oddał [mi] w Efezie, ty sam dobrze wiesz. 055 2TI 002 001 Ty więc, mój synu, wzmacniaj się w łasce, która jest w Chrystusie Jezusie. 055 2TI 002 002 A co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, to powierz wiernym ludziom, którzy będą zdolni nauczać także innych. 055 2TI 002 003 Dlatego znoś trudy jak dobry żołnierz Jezusa Chrystusa. 055 2TI 002 004 Nikt, kto pełni służbę żołnierską, nie wikła się w sprawy tego życia, aby podobać się temu, który go powołał na żołnierza. 055 2TI 002 005 Również jeśli ktoś staje do zapasów, nie otrzymuje korony, jeżeli nie walczy prawidłowo. 055 2TI 002 006 Rolnik, który pracuje, jako pierwszy powinien korzystać z plonów. 055 2TI 002 007 Rozważ, co mówię, a niech Pan ci da zrozumienie we wszystkim. 055 2TI 002 008 Pamiętaj, że Jezus Chrystus, potomek Dawida, powstał z martwych według mojej ewangelii; 055 2TI 002 009 Dla której znoszę cierpienia jak złoczyńca, aż do więzów, ale słowo Boże nie jest związane. 055 2TI 002 010 Dlatego wszystko znoszę przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie wraz z wieczną chwałą. 055 2TI 002 011 Wiarygodne to słowa. Jeśli bowiem z nim umarliśmy, z nim też będziemy żyć. 055 2TI 002 012 Jeśli cierpimy, z nim też będziemy królować, jeśli się go wyprzemy, i on się nas wyprze. 055 2TI 002 013 Jeśli jesteśmy niewierni, on pozostaje wierny, bo samego siebie wyprzeć się nie może. 055 2TI 002 014 To wszystko przypominaj, zaklinając [ich] przed Panem, aby się nie wdawali w spory o słowa, bo to niczemu nie służy, tylko [prowadzi] do zguby słuchaczy. 055 2TI 002 015 Staraj się, abyś stanął przed Bogiem jako wypróbowany pracownik, który nie ma się czego wstydzić [i] który dobrze rozkłada słowo prawdy. 055 2TI 002 016 Unikaj zaś pospolitej, czczej gadaniny, bo prowadzi ona do [coraz] większej bezbożności. 055 2TI 002 017 A ich mowa szerzy się jak gangrena. Do nich należą Hymenajos i Filetos; 055 2TI 002 018 Którzy pobłądzili w [sprawie] prawdy, mówiąc, że zmartwychwstanie już nastąpiło, i wywracają wiarę niektórych. 055 2TI 002 019 Mimo to fundament Boży stoi niewzruszony, mając taką pieczęć: Zna Pan tych, którzy należą do niego, oraz: Niech odstąpi od nieprawości każdy, kto wzywa imienia Chrystusa. 055 2TI 002 020 W wielkim zaś domu znajdują się nie tylko naczynia złote i srebrne, lecz także drewniane i gliniane, niektóre do [użytku] zaszczytnego, a inne do niezaszczytnego. 055 2TI 002 021 Jeśli więc ktoś oczyści samego siebie z tego [wszystkiego], będzie naczyniem do [użytku] zaszczytnego, uświęconym i użytecznym dla Pana, przygotowanym do każdego dobrego czynu. 055 2TI 002 022 Uciekaj też od młodzieńczych pożądliwości, a zabiegaj o sprawiedliwość, wiarę, miłość, pokój wraz z tymi, którzy wzywają Pana z czystego serca. 055 2TI 002 023 Unikaj zaś głupich i niedouczonych rozmów, wiedząc, że rodzą kłótnie. 055 2TI 002 024 A sługa Pana nie powinien wdawać się w kłótnie, lecz ma być uprzejmy względem wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący złych; 055 2TI 002 025 Łagodnie nauczający tych, którzy się sprzeciwiają; może kiedyś Bóg da im pokutę, aby uznali prawdę; 055 2TI 002 026 Oprzytomnieli i [wyrwali się] z sideł diabła, przez którego zostali schwytani do pełnienia jego woli. 055 2TI 003 001 A to wiedz, że w ostatecznych dniach nastaną trudne czasy. 055 2TI 003 002 Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, bezbożni; 055 2TI 003 003 Bez naturalnej miłości, niedotrzymujący słowa, oszczercy, niepowściągliwi, okrutni, niemiłujący dobrych; 055 2TI 003 004 Zdrajcy, porywczy, nadęci, miłujący bardziej rozkosze niż Boga; 055 2TI 003 005 Przybierający pozór pobożności, ale wyrzekający się jej mocy. Takich ludzi unikaj. 055 2TI 003 006 Z takich bowiem są ci, którzy wkradają się do domów i usidlają naiwne kobietki obciążone grzechami, wiedzione przez rozmaite pożądliwości; 055 2TI 003 007 Które zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do poznania prawdy. 055 2TI 003 008 Jak Jannes i Jambres sprzeciwiali się Mojżeszowi, tak też oni sprzeciwiają się prawdzie, ludzie o wypaczonym umyśle, odrzuceni jeśli chodzi o wiarę. 055 2TI 003 009 Lecz daleko nie zajdą, bo ich głupota będzie jawna dla wszystkich, jak to się stało i z tamtymi. 055 2TI 003 010 Ale ty pojąłeś moją naukę, sposób życia, dążenia, wiarę, wytrwałość, miłość i cierpliwość; 055 2TI 003 011 Prześladowania, cierpienia, które mnie spotkały w Antiochii, w Ikonium [i] Listrze – prześladowania, które zniosłem, a ze wszystkich wyrwał mnie Pan. 055 2TI 003 012 Tak i wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, będą prześladowani. 055 2TI 003 013 Lecz ludzie źli i zwodziciele [coraz bardziej] będą brnąć w zło, błądząc i [innych] wprowadzając w błąd. 055 2TI 003 014 Ty zaś trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, wiedząc, od kogo się tego nauczyłeś; 055 2TI 003 015 I ponieważ od dziecka znasz Pisma święte, które cię mogą uczynić mądrym ku zbawieniu przez wiarę, która jest w Chrystusie Jezusie. 055 2TI 003 016 Całe Pismo [jest] natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości; 055 2TI 003 017 Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła w pełni przygotowany. 055 2TI 004 001 Zaklinam [cię] więc przed Bogiem i Panem Jezusem Chrystusem, który będzie sądził żywych i umarłych w [czasie] swego przyjścia i swego królestwa; 055 2TI 004 002 Głoś słowo [Boże], nalegaj w porę [i] nie w porę, upominaj, strofuj i zachęcaj ze wszelką cierpliwością i nauką. 055 2TI 004 003 Przyjdzie bowiem czas, gdy zdrowej nauki nie zniosą, ale zgromadzą sobie nauczycieli według swoich pożądliwości, ponieważ ich uszy świerzbią. 055 2TI 004 004 I odwrócą uszy od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. 055 2TI 004 005 Lecz ty bądź czujny we wszystkim, znoś cierpienia, wykonuj dzieło ewangelisty, w pełni dowódź swojej służby. 055 2TI 004 006 Ja bowiem już mam być złożony w ofierze, a czas mojego odejścia nadchodzi. 055 2TI 004 007 Dobrą walkę stoczyłem, bieg ukończyłem, wiarę zachowałem. 055 2TI 004 008 Odtąd odłożona jest dla mnie korona sprawiedliwości, którą mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali jego przyjście. 055 2TI 004 009 Postaraj się przybyć do mnie szybko. 055 2TI 004 010 Demas bowiem mnie opuścił, umiłowawszy ten świat, i udał się do Tesaloniki, Krescens do Galacji, Tytus do Dalmacji; 055 2TI 004 011 Tylko Łukasz jest ze mną. Weź Marka i przyprowadź ze sobą, bo jest mi bardzo przydatny do służby. 055 2TI 004 012 Tychika zaś posłałem do Efezu. 055 2TI 004 013 Płaszcz, który zostawiłem w Troadzie u Karposa, przynieś ze sobą, gdy przyjdziesz, a także księgi, zwłaszcza pergaminy. 055 2TI 004 014 Aleksander, ludwisarz, wyrządził mi wiele zła; niech mu Pan odda według jego uczynków. 055 2TI 004 015 I ty się go strzeż, bo bardzo sprzeciwiał się naszym słowom. 055 2TI 004 016 Podczas pierwszej mojej obrony nikt przy mnie nie stanął, lecz wszyscy mnie opuścili. Niech im to nie będzie policzone. 055 2TI 004 017 Lecz Pan stanął przy mnie i umocnił mnie, aby głoszenie było przeze mnie całkowicie utwierdzone, [aby] usłyszeli je wszyscy poganie; i zostałem wyrwany z paszczy lwa. 055 2TI 004 018 Wyrwie mnie też Pan ze wszelkiego złego uczynku i zachowa dla swojego królestwa niebieskiego. Jemu chwała na wieki wieków. Amen. 055 2TI 004 019 Pozdrów Pryskę i Akwilę oraz dom Onezyfora. 055 2TI 004 020 Erast pozostał w Koryncie, a Trofima zostawiłem chorego w Milecie. 055 2TI 004 021 Postaraj się przybyć przed zimą. Pozdrawia cię Eubulos, Pudens, Linus, Klaudia i wszyscy bracia. 055 2TI 004 022 Pan Jezus Chrystus [niech będzie] z twoim duchem. Łaska [niech będzie] z wami. Amen. # # BOOK 056 TIT Titus Tytusa 056 TIT 001 001 Paweł, sługa Boga i apostoł Jezusa Chrystusa według wiary wybranych Bożych i poznania prawdy, która [jest] zgodna z pobożnością; 056 TIT 001 002 W nadziei życia wiecznego, które obiecał przed dawnymi wiekami ten, który nie kłamie, Bóg; 056 TIT 001 003 I we właściwym czasie objawił swoje słowo przez głoszenie, które zostało mi powierzone zgodnie z nakazem Boga, naszego Zbawiciela; 056 TIT 001 004 Do Tytusa, [mego] własnego syna we wspólnej wierze. Łaska, miłosierdzie i pokój od Boga Ojca i Pana Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela. 056 TIT 001 005 Zostawiłem cię na Krecie w tym celu, abyś uporządkował to, co tam [jeszcze] zostało [do zrobienia], i ustanowił w każdym mieście starszych, jak ci nakazałem; 056 TIT 001 006 Jeśli ktoś jest nienaganny, mąż jednej żony, mający dzieci wierne, nieobwiniane o hulaszcze życie lub niekarność. 056 TIT 001 007 Biskup bowiem, jako szafarz Boży, ma być nienaganny, niesamowolny, nieskory do gniewu, nieoddający się piciu wina, nieskłonny do bicia, niegoniący za brudnym zyskiem; 056 TIT 001 008 Lecz gościnny, miłujący dobro, roztropny, sprawiedliwy, święty, powściągliwy; 056 TIT 001 009 Trzymający się wiernego słowa, zgodnego z nauką, aby też mógł przez zdrową naukę napominać i przekonywać tych, którzy się sprzeciwiają. 056 TIT 001 010 Jest bowiem wielu niekarnych, oddających się czczej gadaninie i zwodzicieli, zwłaszcza wśród obrzezanych. 056 TIT 001 011 Im trzeba zamknąć usta, gdyż całe domy wywracają, nauczając, czego nie należy, dla brudnego zysku. 056 TIT 001 012 Jeden z nich, ich własny prorok, powiedział: Kreteńczycy to zawsze kłamcy, złe bestie, brzuchy leniwe. 056 TIT 001 013 Świadectwo to jest prawdziwe. Dlatego karć ich surowo, aby byli zdrowi w wierze; 056 TIT 001 014 I nie zajmowali się żydowskimi baśniami i przykazaniami ludzi odwracających się od prawdy. 056 TIT 001 015 Dla czystych wszystko jest czyste, natomiast dla skalanych i niewierzących nie ma nic czystego, lecz skalany jest zarówno ich umysł, jak i sumienie. 056 TIT 001 016 Twierdzą, że znają Boga, ale [swymi] uczynkami [temu] przeczą, budząc obrzydzenie, będąc nieposłusznymi i niezdolnymi do wszelkiego dobrego uczynku. 056 TIT 002 001 Ty zaś mów to, co jest zgodne ze zdrową nauką. 056 TIT 002 002 Starsi [mężczyźni] niech będą trzeźwi, poważni, roztropni, zdrowi w wierze, w miłości, w cierpliwości. 056 TIT 002 003 Podobnie starsze kobiety niech zachowują się w sposób godny świętych, niech nie oczerniają, nie nadużywają wina, uczą tego, co dobre. 056 TIT 002 004 Niech uczą młodsze [kobiety] rozsądku, [jak] mają kochać swoich mężów i dzieci; 056 TIT 002 005 Żeby [były] roztropne, czyste, żeby zajmowały się domem, były dobre, posłuszne swoim mężom, aby nie bluźniono słowu Bożemu. 056 TIT 002 006 Młodzieńców także napominaj, aby byli trzeźwi. 056 TIT 002 007 We wszystkim stawiaj samego siebie za wzór dobrych uczynków. W nauczaniu [okazuj] prawość, powagę; 056 TIT 002 008 Słowa zdrowe, nienaganne, aby ten, kto się sprzeciwia, był zawstydzony, nie mając o was nic złego do powiedzenia. 056 TIT 002 009 Sługi [nauczaj], aby byli poddani swoim panom i we wszystkim się [im] podobali, nie sprzeciwiając się; 056 TIT 002 010 [Niczego] sobie nie przywłaszczając, ale we wszystkim okazując doskonałą wierność, aby we wszystkim zdobili naukę Boga, naszego Zbawiciela. 056 TIT 002 011 Objawiła się bowiem łaska Boga, niosąca zbawienie wszystkim ludziom; 056 TIT 002 012 Pouczająca nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i światowych pożądliwości, trzeźwo, sprawiedliwie i pobożnie żyli na tym świecie; 056 TIT 002 013 Oczekując błogosławionej nadziei i chwalebnego objawienia się wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa; 056 TIT 002 014 Który wydał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków. 056 TIT 002 015 To mów, [do tego] zachęcaj i strofuj z całą powagą; niech nikt tobą nie gardzi. 056 TIT 003 001 Przypominaj im, aby zwierzchnościom i władzom byli poddani i posłuszni, gotowi do każdego dobrego uczynku; 056 TIT 003 002 Nikomu nie ubliżali, nie byli kłótliwi, [ale] uprzejmi, okazujący wszelką łagodność wobec wszystkich ludzi. 056 TIT 003 003 Niegdyś bowiem i my byliśmy głupi, oporni, błądzący, służący rozmaitym pożądliwościom i rozkoszom, żyjący w złośliwości i zazdrości, znienawidzeni i nienawidzący jedni drugich. 056 TIT 003 004 Lecz gdy się objawiła dobroć i miłość Boga, naszego Zbawiciela, względem ludzi; 056 TIT 003 005 Nie z uczynków sprawiedliwości, które my spełniliśmy, ale według swego miłosierdzia zbawił nas przez obmycie odrodzenia i odnowienie Ducha Świętego; 056 TIT 003 006 Którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela; 056 TIT 003 007 Abyśmy, usprawiedliwieni jego łaską, stali się dziedzicami zgodnie z nadzieją życia wiecznego. 056 TIT 003 008 Wiarygodne to słowo i chcę, abyś o tym zapewniał, żeby ci, którzy uwierzyli Bogu, zabiegali o celowanie w dobrych uczynkach. Jest to dobre i pożyteczne dla ludzi. 056 TIT 003 009 Unikaj zaś głupich dociekań, rodowodów, sporów i kłótni o prawo; są bowiem nieużyteczne i próżne. 056 TIT 003 010 Heretyka po pierwszym i drugim upomnieniu unikaj; 056 TIT 003 011 Wiedząc, że taki [człowiek] jest przewrotny i grzeszy, i sam siebie osądza. 056 TIT 003 012 Gdy poślę do ciebie Artemasa lub Tychika, staraj się przybyć do mnie do Nikopolis, bo tam postanowiłem spędzić zimę. 056 TIT 003 013 Zenasa, uczonego w prawie, i Apollosa starannie wypraw, aby im niczego nie brakowało. 056 TIT 003 014 A niech i nasi uczą się przodować w dobrych uczynkach, gdzie tego potrzeba, żeby nie byli bezowocni. 056 TIT 003 015 Pozdrawiają cię wszyscy, którzy są ze mną. Pozdrów tych, którzy nas miłują w wierze. Łaska [niech będzie] z wami wszystkimi. Amen. # # BOOK 057 PHM Philemon Filemona 057 PHM 001 001 Paweł, więzień Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz, brat, do umiłowanego Filemona, naszego współpracownika; 057 PHM 001 002 Do [naszej] umiłowanej Apfii, do Archipa, naszego współbojownika i do kościoła, który jest w twoim domu. 057 PHM 001 003 Łaska wam i pokój od Boga, naszego Ojca, i Pana Jezusa Chrystusa. 057 PHM 001 004 Dziękuję mojemu Bogu, zawsze wzmiankę czyniąc o tobie w moich modlitwach; 057 PHM 001 005 Słysząc o twojej miłości i wierze, którą masz względem Pana Jezusa i względem wszystkich świętych; 057 PHM 001 006 [Modlę się], aby udzielenie twojej wiary doprowadziło do poznania wszelkiego dobra, które jest w was przez Chrystusa Jezusa. 057 PHM 001 007 Mamy bowiem wielką radość i pociechę z powodu twojej miłości, bracie, gdyż przez ciebie serca świętych zostały pokrzepione. 057 PHM 001 008 Dlatego, chociaż mogę śmiało w Chrystusie nakazać ci, co należy [czynić]; 057 PHM 001 009 To [jednak] ze względu na miłość raczej proszę, będąc tym, kim jestem – Pawłem, starcem, a teraz i więźniem Jezusa Chrystusa; 057 PHM 001 010 Proszę cię za moim synem, Onezymem, którego zrodziłem w moich więzach; 057 PHM 001 011 Który niegdyś był dla ciebie nieużyteczny, ale teraz dla ciebie i dla mnie jest bardzo użyteczny. 057 PHM 001 012 Jego odsyłam, przyjmij go więc jak moje serce. 057 PHM 001 013 Zamierzałem go przy sobie zatrzymać, aby zamiast ciebie posługiwał mi w więzach ewangelii. 057 PHM 001 014 Lecz bez twojej zgody nie chciałem nic czynić, aby twój dobry [uczynek] nie był jakby z przymusu, ale z własnej woli. 057 PHM 001 015 Może bowiem dlatego oddalił się na chwilę [od ciebie], abyś go odzyskał na zawsze; 057 PHM 001 016 Już nie jako sługę, lecz więcej niż sługę, [jako] brata umiłowanego, zwłaszcza dla mnie, a tym bardziej dla ciebie, i w ciele, i w Panu. 057 PHM 001 017 Jeżeli więc masz mnie za przyjaciela, przyjmij go jak mnie. 057 PHM 001 018 A jeśli wyrządził ci jakąś szkodę albo [jest] ci coś winien, policz to na mój rachunek. 057 PHM 001 019 Ja, Paweł, napisałem własnoręcznie, ja zapłacę, by nie mówić już o tym, że jesteś mi winien samego siebie. 057 PHM 001 020 Tak, bracie, niech ja dzięki tobie doznam radości w Panu, pokrzep moje serce w Panu. 057 PHM 001 021 Napisałem ci, będąc pewny twego posłuszeństwa, wiedząc, że uczynisz nawet więcej, niż mówię. 057 PHM 001 022 A zarazem przygotuj mi też gościnę; mam bowiem ufność, że dzięki waszym modlitwom będę wam oddany. 057 PHM 001 023 Pozdrawiają cię Epafras, mój współwięzień w Chrystusie Jezusie; 057 PHM 001 024 Marek, Arystarch, Demas, Łukasz – moi współpracownicy. 057 PHM 001 025 Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa [niech będzie] z waszym duchem. Amen. # # BOOK 058 HEB Hebrews Hebrajczyków 058 HEB 001 001 Bóg, który wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś do ojców przez proroków; 058 HEB 001 002 W tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez [swego] Syna, którego ustanowił dziedzicem wszystkiego, przez którego też stworzył światy; 058 HEB 001 003 Który, będąc blaskiem [jego] chwały i wyrazem jego istoty i podtrzymując wszystko słowem swojej mocy, dokonawszy oczyszczenia z naszych grzechów przez samego siebie, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach; 058 HEB 001 004 I stał się o tyle wyższy od aniołów, o ile znamienitsze od nich odziedziczył imię. 058 HEB 001 005 Do którego bowiem z aniołów powiedział kiedykolwiek: Ty jesteś moim Synem, ja ciebie dziś zrodziłem? I znowu: Ja będę mu Ojcem, a on będzie mi Synem? 058 HEB 001 006 I znowu, gdy wprowadza pierworodnego na świat, mówi: Niech mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boga. 058 HEB 001 007 O aniołach zaś mówi: On czyni swoich aniołów duchami, a swoje sługi płomieniami ognia. 058 HEB 001 008 Lecz do Syna [mówi]: Twój tron, o Boże, na wieki wieków, berłem sprawiedliwości [jest] berło twego królestwa. 058 HEB 001 009 Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość, dlatego namaścił cię, o Boże, twój Bóg olejkiem radości bardziej niż twoich towarzyszy. 058 HEB 001 010 Oraz: Ty, Panie, na początku założyłeś [fundamenty] ziemi, a niebiosa są dziełem twoich rąk. 058 HEB 001 011 One przeminą, ale ty zostaniesz i wszystkie jak szata się zestarzeją; 058 HEB 001 012 I jak płaszcz je zwiniesz, i zostaną odmienione. Ty zaś jesteś ten sam, a twoje lata się nie skończą. 058 HEB 001 013 Do którego też z aniołów kiedykolwiek powiedział: Siądź po mojej prawicy, aż położę twoich nieprzyjaciół jako podnóżek pod twoje stopy? 058 HEB 001 014 Czy nie są oni wszyscy duchami służebnymi, posyłanymi, by służyć tym, którzy mają odziedziczyć zbawienie? 058 HEB 002 001 Dlatego musimy tym bardziej trzymać się tego, co słyszeliśmy, aby nam [to] czasem nie uciekło. 058 HEB 002 002 Bo jeśli słowo wypowiedziane przez aniołów było niewzruszone, a wszelkie wykroczenie i nieposłuszeństwo otrzymało sprawiedliwą odpłatę; 058 HEB 002 003 Jakże my ujdziemy, jeśli zaniedbamy tak wielkie zbawienie, które było głoszone na początku przez Pana, a potwierdzone nam przez tych, którzy [go] słyszeli? 058 HEB 002 004 [Którym] i Bóg dał świadectwo przez znaki, cuda i różnorakie moce oraz [przez] udzielanie Ducha Świętego według swojej woli. 058 HEB 002 005 Nie aniołom bowiem poddał przyszły świat, o którym mówimy. 058 HEB 002 006 Ktoś to gdzieś stwierdził, gdy powiedział: Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, albo syn człowieczy, że troszczysz się o niego? 058 HEB 002 007 Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów, chwałą i czcią ukoronowałeś go i ustanowiłeś go nad uczynkami twoich rąk. 058 HEB 002 008 Wszystko poddałeś pod jego stopy. A skoro poddał mu wszystko, nie pozostawił niczego, co nie byłoby mu poddane. Lecz teraz jeszcze nie widzimy, aby wszystko było mu poddane. 058 HEB 002 009 Ale widzimy Jezusa, który stał się niewiele mniejszy od aniołów, ukoronowanego chwałą i czcią za cierpienia śmierci, aby z łaski Boga zakosztował śmierci za wszystkich. 058 HEB 002 010 Wypadało bowiem temu, dla którego [jest] wszystko i przez którego jest wszystko, aby, doprowadzając wielu synów do chwały, wodza ich zbawienia uczynił doskonałym przez cierpienie. 058 HEB 002 011 Zarówno bowiem ten, który uświęca, jak i uświęceni, z jednego są wszyscy. Z tego powodu nie wstydzi się nazywać ich braćmi; 058 HEB 002 012 Mówiąc: Oznajmię twoje imię moim braciom, pośród zgromadzenia będę ci śpiewał. 058 HEB 002 013 I znowu: Będę pokładał w nim ufność. I znowu: Oto ja i dzieci, które dał mi Bóg. 058 HEB 002 014 Ponieważ zaś dzieci są uczestnikami ciała i krwi, i on także stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią, to jest diabła; 058 HEB 002 015 I aby wyzwolić tych, którzy z powodu lęku przed śmiercią przez całe życie podlegali niewoli. 058 HEB 002 016 Bo zaprawdę nie przyjął [natury] aniołów, ale potomstwo Abrahama. 058 HEB 002 017 Dlatego musiał we wszystkim upodobnić się do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym najwyższym kapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu. 058 HEB 002 018 A że sam cierpiał, będąc kuszony, może dopomóc tym, którzy są w pokusach. 058 HEB 003 001 Dlatego, bracia święci, uczestnicy niebieskiego powołania, zwróćcie uwagę na Apostoła i Najwyższego Kapłana naszego wyznania, Chrystusa Jezusa; 058 HEB 003 002 Wiernego temu, który go ustanowił, podobnie jak Mojżesz [był] w całym jego domu. 058 HEB 003 003 Tym większej bowiem chwały jest on godzien od Mojżesza, im większą cześć od domu ma jego budowniczy. 058 HEB 003 004 Bo każdy dom jest przez kogoś zbudowany, lecz tym, który wszystko zbudował, jest Bóg. 058 HEB 003 005 I Mojżesz wprawdzie był wierny w całym jego domu jako sługa, na świadectwo tego, co potem miało być powiedziane; 058 HEB 003 006 Lecz Chrystus jako syn panuje nad swoim domem. Jego domem my jesteśmy, jeśli tylko ufność i chwalebną nadzieję aż do końca niewzruszenie zachowamy. 058 HEB 003 007 Dlatego, jak mówi Duch Święty: Dzisiaj, jeśli usłyszycie jego głos; 058 HEB 003 008 Nie zatwardzajcie waszych serc jak podczas rozdrażnienia, w dniu próby na pustyni; 058 HEB 003 009 Gdzie mnie wystawiali na próbę wasi ojcowie [i] doświadczali, i oglądali moje dzieła przez czterdzieści lat. 058 HEB 003 010 Dlatego się rozgniewałem na to pokolenie i powiedziałem: Oni zawsze błądzą sercem i nie poznali moich dróg; 058 HEB 003 011 Toteż przysiągłem w moim gniewie, że nie wejdą do mojego odpoczynku. 058 HEB 003 012 Uważajcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was przewrotnego serca niewiary, które by odstępowało od Boga żywego; 058 HEB 003 013 Lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, dopóki nazywa się „Dzisiaj”, aby nikt z was nie popadł w zatwardziałość przez oszustwo grzechu. 058 HEB 003 014 Staliśmy się bowiem uczestnikami Chrystusa, jeśli tylko nasze pierwotne przeświadczenie aż do końca niewzruszenie zachowamy. 058 HEB 003 015 Dopóki jest powiedziane: Dzisiaj, jeśli usłyszycie jego głos, nie zatwardzajcie waszych serc jak w dniu rozdrażnienia. 058 HEB 003 016 Niektórzy bowiem, usłyszawszy, rozdrażnili [Pana], ale nie wszyscy [z tych], którzy wyszli z Egiptu pod wodzą Mojżesza. 058 HEB 003 017 A na kogo gniewał się przez czterdzieści lat? Czy nie na tych, którzy zgrzeszyli, a których ciała legły na pustyni? 058 HEB 003 018 A którym przysiągł, że nie wejdą do jego odpoczynku, jeśli nie tym, którzy byli nieposłuszni? 058 HEB 003 019 Widzimy więc, że nie mogli wejść z powodu niewiary. 058 HEB 004 001 Bójmy się więc, gdy jeszcze trwa obietnica wejścia do jego odpoczynku, aby czasem się nie okazało, że ktoś z was [jej] nie osiągnął. 058 HEB 004 002 I nam bowiem głoszono ewangelię jak i tamtym. Lecz tamtym nie pomogło słowo, które słyszeli, gdyż nie było powiązane z wiarą tych, którzy [je] słyszeli. 058 HEB 004 003 Bo do odpoczynku wchodzimy my, którzy uwierzyliśmy, jak powiedział: Dlatego przysiągłem w moim gniewie, że nie wejdą do mojego odpoczynku, choć [jego] dzieła były dokonane od założenia świata. 058 HEB 004 004 Powiedział bowiem w pewnym miejscu o siódmym dniu tak: I odpoczął Bóg siódmego dnia od wszystkich swoich dzieł. 058 HEB 004 005 A tutaj znowu: Nie wejdą do mego odpoczynku. 058 HEB 004 006 Ponieważ więc jest tak, że niektórzy mają wejść do niego, a ci, którym najpierw głoszono, nie weszli z powodu niewiary; 058 HEB 004 007 Znowu wyznacza pewien dzień, mówiąc przez Dawida po tak długim czasie „Dzisiaj”, jak to zostało powiedziane: Dzisiaj, jeśli usłyszycie jego głos, nie zatwardzajcie waszych serc. 058 HEB 004 008 Gdyby bowiem Jozue zapewnił im odpoczynek, [Bóg] nie mówiłby potem o innym dniu. 058 HEB 004 009 A tak zostaje [jeszcze] odpoczynek dla ludu Bożego. 058 HEB 004 010 Kto bowiem wszedł do jego odpoczynku, on także odpoczął od swoich czynów, tak jak Bóg od swoich. 058 HEB 004 011 Starajmy się więc wejść do owego odpoczynku, aby nikt nie wpadł w ten sam przykład niewiary. 058 HEB 004 012 Słowo Boże bowiem jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, [zdolne] rozsądzić myśli i zamiary serca. 058 HEB 004 013 [Żadne] stworzenie nie ukryje się przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odkryte przed oczami tego, któremu musimy zdać sprawę. 058 HEB 004 014 Mając więc wielkiego najwyższego kapłana, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trzymajmy się [naszego] wyznania. 058 HEB 004 015 Nie mamy bowiem najwyższego kapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz kuszonego we wszystkim podobnie jak [my], ale bez grzechu. 058 HEB 004 016 Przystąpmy więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej chwili. 058 HEB 005 001 Każdy bowiem najwyższy kapłan wzięty spośród ludzi, dla ludzi jest ustanowiony w [sprawach] odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy; 058 HEB 005 002 Który może współczuć nieświadomym i błądzącym, gdyż sam podlega słabościom. 058 HEB 005 003 I z tego powodu powinien, jak za lud, tak i za samego siebie składać ofiary za grzechy. 058 HEB 005 004 A nikt sam sobie nie bierze tej godności, tylko [ten], który zostaje powołany przez Boga, tak jak Aaron. 058 HEB 005 005 Podobnie i Chrystus nie sam siebie okrył chwałą, aby stać się najwyższym kapłanem, ale ten, który powiedział do niego: Ty jesteś moim Synem, ja ciebie dziś zrodziłem. 058 HEB 005 006 Tak jak i w innym [miejscu] mówi: Ty jesteś kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka. 058 HEB 005 007 On za dni swego ciała zanosił z głośnym wołaniem i ze łzami modlitwy i usilne prośby do tego, który mógł go wybawić od śmierci, i został wysłuchany z powodu [swojej] bogobojności. 058 HEB 005 008 Chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. 058 HEB 005 009 A uczyniony doskonałym, stał się sprawcą wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są mu posłuszni; 058 HEB 005 010 Nazwany przez Boga najwyższym kapłanem według porządku Melchizedeka. 058 HEB 005 011 Wiele mamy o nim do powiedzenia, a trudno wam to wyjaśnić, ponieważ staliście się ociężali w słuchaniu. 058 HEB 005 012 Chociaż bowiem ze względu na czas powinniście być nauczycielami, znowu potrzebujecie, żeby was ktoś uczył początkowych zasad słów Bożych, i staliście się [ludźmi, którzy] potrzebują mleka, a nie stałego pokarmu. 058 HEB 005 013 Każdy bowiem, kto żywi się tylko mlekiem, jest niewprawny w słowie sprawiedliwości, bo jest niemowlęciem. 058 HEB 005 014 Natomiast pokarm stały jest dla dorosłych, którzy przez praktykę mają zmysły wyćwiczone do rozróżniania dobra i zła. 058 HEB 006 001 Dlatego zostawmy podstawowe nauki o Chrystusie i przejdźmy do tego, co doskonałe, nie zakładając ponownie fundamentu, [którym jest] pokuta od martwych uczynków i wiara w Boga; 058 HEB 006 002 Nauka o chrztach i nakładaniu rąk, o zmartwychwstaniu umarłych i sądzie wiecznym. 058 HEB 006 003 I to uczynimy, jeśli Bóg pozwoli. 058 HEB 006 004 Niemożliwe jest bowiem, żeby tych, którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebieskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego; 058 HEB 006 005 Zakosztowali też dobrego słowa Bożego i mocy przyszłego wieku; 058 HEB 006 006 A odpadli – ponownie odnowić ku pokucie, gdyż sami sobie znowu krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na hańbę. 058 HEB 006 007 Ziemia bowiem, która pije deszcz często na nią spadający i rodzi rośliny użyteczne dla tych, którzy ją uprawiają, otrzymuje błogosławieństwo od Boga. 058 HEB 006 008 Lecz ta, która wydaje ciernie i osty, jest odrzucona i bliska przekleństwa, a jej końcem [jest] spalenie. 058 HEB 006 009 Ale chociaż tak mówimy, umiłowani, jesteśmy co do was przekonani o czymś lepszym i towarzyszącym zbawieniu. 058 HEB 006 010 Bóg bowiem nie jest niesprawiedliwy, aby miał zapomnieć o waszym dziele i trudzie miłości, którą okazaliście dla jego imienia, gdy służyliście świętym i [nadal] służycie. 058 HEB 006 011 Pragniemy zaś, aby każdy z was okazywał tę samą gorliwość, żebyście [mieli] pełnię nadziei aż do końca; 058 HEB 006 012 Abyście nie byli ociężali, ale naśladowali tych, którzy przez wiarę i cierpliwość dziedziczą obietnice. 058 HEB 006 013 Gdy bowiem Bóg dał obietnicę Abrahamowi, a nie miał nikogo większego, na kogo mógłby przysiąc, przysiągł na siebie samego; 058 HEB 006 014 Mówiąc: Zaprawdę, błogosławiąc, błogosławić ci będę i rozmnażając, rozmnożę cię. 058 HEB 006 015 A ponieważ tak cierpliwie czekał, dostąpił [spełnienia] obietnicy. 058 HEB 006 016 Ludzie bowiem przysięgają na kogoś większego, a przysięga dla potwierdzenia jest zakończeniem wszystkich sporów między nimi. 058 HEB 006 017 Dlatego też Bóg, chcąc dobitniej okazać dziedzicom obietnicy niezmienność swojego postanowienia, poręczył ją przysięgą; 058 HEB 006 018 Abyśmy przez dwie niezmienne rzeczy, w których jest niemożliwe, aby Bóg kłamał, mieli silną pociechę, [my], którzy uciekliśmy, by pochwycić się zaoferowanej nam nadziei; 058 HEB 006 019 Którą mamy jako kotwicę duszy, bezpieczną i niewzruszoną, sięgającą poza zasłonę; 058 HEB 006 020 Gdzie [jako] poprzednik wszedł dla nas Jezus, stawszy się najwyższym kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka. 058 HEB 007 001 Ten bowiem Melchizedek, król Salemu, kapłan Boga najwyższego, wyszedł na spotkanie Abrahama wracającego po rozgromieniu królów i pobłogosławił go. 058 HEB 007 002 Jemu też Abraham wydzielił dziesięcinę ze wszystkiego. Jest [on] najpierw, według tłumaczenia, królem sprawiedliwości, potem też królem Salemu, co znaczy król pokoju. 058 HEB 007 003 Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, niemający ani początku dni, ani końca życia, ale upodobniony do Syna Bożego, pozostaje kapłanem na zawsze. 058 HEB 007 004 Rozważcie więc, jak wielki [był] ten, któremu sam patriarcha Abraham dał dziesięcinę z łupu. 058 HEB 007 005 Wprawdzie ci z synów Lewiego, którzy otrzymują urząd kapłański, mają nakaz zgodnie z prawem pobierać dziesięcinę od ludu, to jest od swoich braci, chociaż wywodzą się z lędźwi Abrahama; 058 HEB 007 006 Lecz ten, który nie wywodził się z ich rodu, otrzymał dziesięcinę od Abrahama i pobłogosławił temu, który miał obietnice. 058 HEB 007 007 A jest to rzecz bezsporna, że mniejszy otrzymuje błogosławieństwo od większego. 058 HEB 007 008 Ponadto tu biorą dziesięciny ludzie, którzy umierają, tam zaś [ten], o którym zaświadczono, że żyje. 058 HEB 007 009 I jeśli tak można powiedzieć, także Lewi, który otrzymuje dziesięciny, dał dziesięcinę w Abrahamie. 058 HEB 007 010 Był bowiem jeszcze w lędźwiach [swego] ojca, gdy Melchizedek wyszedł mu na spotkanie. 058 HEB 007 011 Gdyby więc doskonałość była [osiągalna] przez kapłaństwo lewickie – gdyż lud otrzymał prawo oparte na nim – to jaka byłaby jeszcze potrzeba, aby pojawił się inny kapłan według porządku Melchizedeka, a nie był mianowany według porządku Aarona? 058 HEB 007 012 A skoro zmienia się kapłaństwo, musi też nastąpić zmiana prawa. 058 HEB 007 013 Ten zaś, o którym się to mówi, należał do innego pokolenia, z którego nikt nie służył przy ołtarzu. 058 HEB 007 014 Wiadomo bowiem, że nasz Pan pochodził z pokolenia Judy, o którym to pokoleniu odnośnie kapłaństwa Mojżesz nic nie mówi. 058 HEB 007 015 Jest to jeszcze bardziej oczywiste, skoro na podobieństwo Melchizedeka pojawia się inny kapłan; 058 HEB 007 016 Który stał się [nim] nie według cielesnego przykazania prawa, ale według mocy niezniszczalnego życia. 058 HEB 007 017 Tak bowiem świadczy: Ty jesteś kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka. 058 HEB 007 018 Zostało więc zniesione poprzednie przykazanie z powodu jego słabości i nieużyteczności. 058 HEB 007 019 Prawo bowiem nie uczyniło niczego doskonałym, ale [na jego miejsce] została wprowadzona lepsza nadzieja, przez którą zbliżamy się [do] Boga. 058 HEB 007 020 A [stało się] to nie bez złożenia przysięgi. 058 HEB 007 021 Tamci bowiem zostali kapłanami bez przysięgi, ten zaś na podstawie przysięgi tego, który powiedział do niego: Przysiągł Pan i nie będzie żałował: Ty jesteś kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka; 058 HEB 007 022 O tyle też Jezus stał się poręczycielem lepszego przymierza. 058 HEB 007 023 A wprawdzie tamtych kapłanów było wielu, gdyż śmierć nie pozwoliła im trwać na zawsze. 058 HEB 007 024 Ten zaś, ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające. 058 HEB 007 025 Dlatego też całkowicie może zbawić tych, którzy przez niego przychodzą do Boga, bo zawsze żyje, aby wstawiać się za nimi. 058 HEB 007 026 Takiego to przystało nam mieć najwyższego kapłana: świętego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników i wywyższonego ponad niebiosa; 058 HEB 007 027 Który nie musi codziennie, jak tamci najwyżsi kapłani, składać ofiar najpierw za własne grzechy, a potem za [grzechy] ludu. Uczynił to bowiem raz, ofiarując samego siebie. 058 HEB 007 028 Prawo bowiem ustanawiało najwyższymi kapłanami ludzi, którzy podlegają słabościom, słowo zaś przysięgi, która nastąpiła po prawie, [ustanowiło] Syna doskonałego na wieki. 058 HEB 008 001 A [oto] podsumowanie tego, co mówimy: mamy takiego najwyższego kapłana, który zasiadł po prawicy tronu Majestatu w niebiosach. 058 HEB 008 002 Jest on sługą świątyni i prawdziwego przybytku zbudowanego przez Pana, a nie człowieka. 058 HEB 008 003 Każdy bowiem najwyższy kapłan jest ustanawiany do składania darów i ofiar. Dlatego było konieczne, żeby i ten miał co ofiarować. 058 HEB 008 004 Gdyby zaś był na ziemi, nie byłby kapłanem, gdyż są tu inni kapłani, którzy ofiarują dary zgodnie z prawem. 058 HEB 008 005 Służą oni obrazowi i cieniowi tego, co niebiańskie, jak Bóg powiedział Mojżeszowi, gdy miał zbudować przybytek: Uważaj – powiedział – abyś uczynił wszystko według wzoru, który ci został ukazany na górze. 058 HEB 008 006 Teraz zaś [nasz kapłan] o tyle znakomitszą otrzymał służbę, o ile jest pośrednikiem lepszego przymierza, które zostało oparte na lepszych obietnicach. 058 HEB 008 007 Gdyby bowiem to pierwsze było nienaganne, to nie szukano by miejsca na drugie. 058 HEB 008 008 Tymczasem, ganiąc ich, mówi: Oto nadchodzą dni, mówi Pan, gdy zawrę z domem Izraela i z domem Judy nowe przymierze. 058 HEB 008 009 Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, gdy ująłem ich za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi Egiptu. Ponieważ oni nie wytrwali w moim przymierzu, ja też przestałem o nich dbać, mówi Pan. 058 HEB 008 010 Takie zaś jest przymierze, które zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi Pan: Dam moje prawa w ich umysły i wypiszę je na ich sercach. I będę im Bogiem, a oni będą mi ludem. 058 HEB 008 011 I nikt nie będzie uczył swego bliźniego ani nikt swego brata, mówiąc: Poznaj Pana, bo wszyscy będą mnie znali, od najmniejszego aż do największego z nich. 058 HEB 008 012 Będę bowiem łaskawy dla ich występków, a ich grzechów i nieprawości więcej nie wspomnę. 058 HEB 008 013 A gdy mówi „nowe”, uznaje pierwsze za przedawnione; a to, co się przedawnia i starzeje, bliskie jest zaniku. 058 HEB 009 001 Wprawdzie i pierwsze [przymierze] miało przepisy [o] służbie [Bożej] oraz ziemską świątynię. 058 HEB 009 002 Został bowiem zbudowany przybytek, w którego pierwszej [części], zwanej [Miejscem] Świętym, znajdował się świecznik, stół i chleby pokładne. 058 HEB 009 003 Za drugą zaś zasłoną był przybytek, który zwano Miejscem Najświętszym. 058 HEB 009 004 Posiadało ono złotą kadzielnicę i arkę przymierza całą pokrytą złotem, w której [było] złote naczynie z manną, laska Aarona, która zakwitła, i tablice przymierza. 058 HEB 009 005 Nad arką były cherubiny chwały, które zacieniały przebłagalnię. Nie ma teraz potrzeby szczegółowo o tym wszystkim mówić. 058 HEB 009 006 A odkąd zostało to tak urządzone, do pierwszej [części] przybytku zawsze wchodzą kapłani pełniący służbę [Bożą]; 058 HEB 009 007 Do drugiej zaś raz w roku tylko sam najwyższy kapłan, [i to] nie bez krwi, którą ofiaruje za siebie i za grzechy niewiedzy ludu. 058 HEB 009 008 W ten sposób Duch Święty pokazuje, że jeszcze nie została objawiona droga [do] Miejsca Najświętszego, dopóki jeszcze stał pierwszy przybytek. 058 HEB 009 009 Był on obrazem na tamten czas, a składano w nim dary i ofiary, które nie mogły uczynić doskonałym w sumieniu tego, który pełnił służbę Bożą; 058 HEB 009 010 [Która polegała] tylko na pokarmach, napojach i różnych obmyciach, i przepisach cielesnych nałożonych aż do czasu naprawy. 058 HEB 009 011 Lecz Chrystus, gdy przyszedł jako najwyższy kapłan dóbr przyszłych, przez większy i doskonalszy przybytek, nieuczyniony ręką, to jest nienależący do tego budynku; 058 HEB 009 012 Ani nie przez krew kozłów i cieląt, ale przez własną krew wszedł raz do Miejsca Najświętszego, zdobywszy wieczne odkupienie. 058 HEB 009 013 Jeśli bowiem krew wołów i kozłów oraz popiół z jałówki, którymi skrapia się nieczystych, uświęca aż do oczyszczenia ciała; 058 HEB 009 014 To o ileż bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego ofiarował Bogu samego siebie bez skazy, oczyści wasze sumienie z martwych uczynków, by służyć Bogu żywemu? 058 HEB 009 015 I dlatego jest pośrednikiem nowego testamentu, ażeby przez śmierć poniesioną dla odkupienia występków, popełnionych za pierwszego testamentu, ci, którzy zostali powołani, otrzymali obietnicę wiecznego dziedzictwa. 058 HEB 009 016 Gdzie bowiem [jest] testament, tam musi nastąpić śmierć tego, który go sporządził. 058 HEB 009 017 Testament przecież nabiera mocy po śmierci, gdyż nie jest ważny, dopóki żyje ten, kto sporządził testament. 058 HEB 009 018 Dlatego i pierwszy [testament] nie był zapoczątkowany bez krwi. 058 HEB 009 019 Gdy bowiem Mojżesz ogłosił całemu ludowi każde przykazanie zgodnie z prawem, wziął krew cieląt i kozłów z wodą, wełną szkarłatną i hizopem i pokropił zarówno samą księgę, jak i cały lud; 058 HEB 009 020 Mówiąc: To jest krew przymierza, które Bóg dla was ustanowił. 058 HEB 009 021 Podobnie też pokropił krwią przybytek i wszystkie naczynia przeznaczone do służby [Bożej]. 058 HEB 009 022 I prawie wszystko jest oczyszczane krwią zgodnie z prawem, a bez przelania krwi nie ma przebaczenia [grzechów]. 058 HEB 009 023 Było więc konieczne, aby obrazy rzeczy, które są w niebie, były oczyszczone w ten sposób, same zaś [rzeczy] niebiańskie – lepszymi ofiarami od tamtych. 058 HEB 009 024 Chrystus bowiem wszedł nie do świątyni zbudowanej ręką, która była odbiciem prawdziwej, ale do samego nieba, aby teraz stawać dla nas przed obliczem Boga; 058 HEB 009 025 I nie po to, żeby często ofiarować samego siebie jak najwyższy kapłan, który wchodzi co roku do Miejsca Najświętszego z cudzą krwią; 058 HEB 009 026 Bo inaczej musiałby cierpieć wiele razy od początku świata. Lecz teraz na końcu wieków pojawił się raz dla zgładzenia grzechu przez ofiarowanie samego siebie. 058 HEB 009 027 A jak jest postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd; 058 HEB 009 028 Tak też Chrystus raz ofiarowany na zgładzenie grzechów wielu, drugi raz ukaże się bez grzechu tym, którzy go oczekują dla zbawienia. 058 HEB 010 001 Prawo bowiem, zawierając cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, nie może nigdy przez te same ofiary, które co roku są nieustannie składane, uczynić doskonałymi tych, którzy przychodzą. 058 HEB 010 002 W przeciwnym razie przestano by je składać, dlatego że składający [je], raz oczyszczeni, nie mieliby już żadnych grzechów na sumieniu. 058 HEB 010 003 A jednak przez te [ofiary] każdego roku odbywa się przypominanie grzechów. 058 HEB 010 004 Niemożliwe jest bowiem, aby krew wołów i kozłów gładziła grzechy. 058 HEB 010 005 Dlatego przychodząc na świat, mówi: Ofiary ani daru nie chciałeś, ale przygotowałeś mi ciało. 058 HEB 010 006 Całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się tobie. 058 HEB 010 007 Wtedy powiedziałem: Oto przychodzę – na początku księgi jest napisane o mnie – abym spełniał twoją wolę, o Boże. 058 HEB 010 008 Powiedziawszy wyżej: Ofiar, darów, całopaleń i [ofiar] za grzech nie chciałeś i nie podobały się tobie, choć składa się je zgodnie z prawem; 058 HEB 010 009 Następnie powiedział: Oto przychodzę, abym spełniał twoją wolę, o Boże. Znosi pierwsze, aby ustanowić drugie. 058 HEB 010 010 Za sprawą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz [na zawsze]. 058 HEB 010 011 A każdy kapłan staje codziennie do wykonywania służby Bożej, wiele razy składając te same ofiary, które nigdy nie mogą zgładzić grzechów. 058 HEB 010 012 Lecz ten, gdy złożył jedną ofiarę za grzechy na zawsze, zasiadł po prawicy Boga; 058 HEB 010 013 Oczekując odtąd, aż jego nieprzyjaciele będą położeni jako podnóżek pod jego stopy. 058 HEB 010 014 Jedną bowiem ofiarą uczynił doskonałymi na zawsze tych, którzy są uświęceni. 058 HEB 010 015 A poświadcza nam to także Duch Święty. Bo powiedziawszy najpierw: 058 HEB 010 016 Takie jest przymierze, które zawrę z nimi po tych dniach, mówi Pan: Włożę moje prawa w ich serca i wypiszę je na ich umysłach; 058 HEB 010 017 [Potem dodaje]: A ich grzechów i nieprawości więcej nie wspomnę. 058 HEB 010 018 Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam nie [potrzeba] już ofiary za grzech. 058 HEB 010 019 Mając więc, bracia, śmiałość, aby przez krew Jezusa wejść do Najświętszego Miejsca; 058 HEB 010 020 Drogą nową i żywą, którą zapoczątkował dla nas przez zasłonę, to jest przez swoje ciało; 058 HEB 010 021 I [mając] wielkiego kapłana nad domem Bożym; 058 HEB 010 022 Zbliżmy się ze szczerym sercem, w pełni wiary, mając serca oczyszczone od złego sumienia i ciało obmyte czystą wodą. 058 HEB 010 023 Trzymajmy wyznanie nadziei niechwiejące się, bo wierny jest ten, który obiecał. 058 HEB 010 024 I okazujmy staranie jedni o drugich, by pobudzać się do miłości i dobrych uczynków; 058 HEB 010 025 Nie opuszczając naszego wspólnego zgromadzenia, jak to niektórzy mają w zwyczaju, ale zachęcając się [nawzajem], i to tym [bardziej], im bardziej widzicie, że zbliża się ten dzień. 058 HEB 010 026 Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu poznania prawdy, to nie pozostaje już ofiara za grzechy; 058 HEB 010 027 Lecz jakieś straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawić ma przeciwników. 058 HEB 010 028 Kto gardził Prawem Mojżesza, ponosił śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech [świadków]. 058 HEB 010 029 Jak wam się wydaje, na ileż surowszą karę zasługuje ten, kto by podeptał Syna Bożego i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski? 058 HEB 010 030 Znamy bowiem tego, który powiedział: Zemsta [do] mnie [należy], ja odpłacę, mówi Pan. I znowu: Pan będzie sądzić swój lud. 058 HEB 010 031 Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego. 058 HEB 010 032 Przypomnijcie sobie dawne dni, kiedy to po oświeceniu znosiliście wielkie zmagania z cierpieniem; 058 HEB 010 033 Czy to gdy byliście publicznie wystawieni na pośmiewisko i prześladowania, czy też gdy staliście się uczestnikami [w cierpieniach] tych, z którymi się tak obchodzono. 058 HEB 010 034 Cierpieliście bowiem ze mną w moich więzach i przyjęliście z radością grabież waszego mienia, wiedząc, że macie w sobie lepszą i trwałą majętność w niebie. 058 HEB 010 035 Nie odrzucajcie więc waszej ufności, która ma wielką zapłatę. 058 HEB 010 036 Potrzeba wam bowiem cierpliwości, abyście wypełniając wolę Boga, dostąpili [spełnienia] obietnicy. 058 HEB 010 037 Bo jeszcze tylko bardzo krótka chwila, a przyjdzie ten, który ma przyjść, i nie będzie zwlekał. 058 HEB 010 038 A sprawiedliwy będzie żył z wiary, lecz jeśli się [ktoś] cofnie, moja dusza nie będzie miała w nim upodobania. 058 HEB 010 039 My zaś nie jesteśmy z tych, którzy się wycofują ku zatraceniu, ale z tych, którzy wierzą ku zbawieniu duszy. 058 HEB 011 001 A wiara jest podstawą tego, czego się spodziewamy, [i] dowodem tego, czego nie widzimy. 058 HEB 011 002 Przez nią bowiem przodkowie otrzymali [chlubne] świadectwo. 058 HEB 011 003 Przez wiarę rozumiemy, że światy zostały ukształtowane słowem Boga, tak że to, co widzimy, nie powstało z tego, co widzialne. 058 HEB 011 004 Przez wiarę Abel złożył Bogu ofiarę lepszą niż Kain, dzięki czemu otrzymał świadectwo, że jest sprawiedliwy, bo Bóg zaświadczył o jego darach. Przez nią też, choć umarł, jeszcze mówi. 058 HEB 011 005 Przez wiarę Henoch został przeniesiony, aby nie oglądał śmierci, i nie znaleziono go, ponieważ Bóg go przeniósł. Zanim bowiem został przeniesiony, miał świadectwo, że podobał się Bogu. 058 HEB 011 006 Bez wiary zaś nie można podobać się [Bogu], bo ten, kto przychodzi do Boga, musi wierzyć, że [on] jest i że nagradza tych, którzy go szukają. 058 HEB 011 007 Przez wiarę Noe, ostrzeżony przez Boga o tym, czego jeszcze nie widziano, kierowany bojaźnią zbudował arkę, aby ocalić swój dom. Przez nią też potępił świat i stał się dziedzicem sprawiedliwości, która jest z wiary. 058 HEB 011 008 Przez wiarę Abraham, gdy został wezwany, aby pójść na miejsce, które miał wziąć w dziedzictwo, usłuchał i wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie. 058 HEB 011 009 Przez wiarę przebywał w ziemi obiecanej jak w obcej, mieszkając w namiotach z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tej samej obietnicy. 058 HEB 011 010 Oczekiwał bowiem miasta mającego fundamenty, którego budowniczym i twórcą jest Bóg. 058 HEB 011 011 Przez wiarę także [sama] Sara, mimo podeszłego wieku, otrzymała moc poczęcia potomstwa i urodziła, gdyż za wiernego uznała tego, który obiecał. 058 HEB 011 012 Dlatego z jednego [człowieka], i to obumarłego, zrodziło się [potomstwo] tak liczne, jak gwiazdy niebieskie i jak niezliczony piasek na brzegu morza. 058 HEB 011 013 Wszyscy oni umarli w wierze, nie otrzymawszy [spełnienia] obietnic, ale z daleka je ujrzeli, cieszyli się nimi i witali je, i wyznawali, że są obcymi i pielgrzymami na ziemi. 058 HEB 011 014 Ci bowiem, którzy tak mówią, wyraźnie okazują, że szukają ojczyzny. 058 HEB 011 015 Gdyby przecież wspominali tę, z której wyszli, mieliby sposobność powrócić. 058 HEB 011 016 [Teraz] jednak pragną lepszej, to jest niebiańskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywany ich Bogiem, bo przygotował dla nich miasto. 058 HEB 011 017 Przez wiarę Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka. On, który otrzymał obietnicę, złożył w ofierze jednorodzonego [syna]; 058 HEB 011 018 On, któremu powiedziano: W Izaaku będzie nazwane twoje potomstwo; 058 HEB 011 019 Uważał, że Bóg może nawet wskrzesić z martwych, skąd go też otrzymał na podobieństwo [zmartwychwstania]. 058 HEB 011 020 Przez wiarę Izaak pobłogosławił Jakuba i Ezawa odnośnie tego, co miało nastąpić. 058 HEB 011 021 Przez wiarę Jakub, umierając, pobłogosławił każdego z synów Józefa i pokłonił się, wsparty o wierzchołek swojej laski. 058 HEB 011 022 Przez wiarę Józef, umierając, wspomniał o wyjściu synów Izraela i wydał polecenie co do swoich kości. 058 HEB 011 023 Przez wiarę Mojżesz po urodzeniu przez trzy miesiące był ukrywany przez swoich rodziców, ponieważ widzieli, że dziecko jest urodziwe, i nie ulękli się rozkazu króla. 058 HEB 011 024 Przez wiarę Mojżesz, gdy dorósł, odmówił nazywania się synem córki faraona; 058 HEB 011 025 Wybierając raczej cierpieć uciski z ludem Bożym, niż mieć doczesną rozkosz z grzechu. 058 HEB 011 026 Uważał zniewagi [znoszone dla] Chrystusa za większe bogactwo niż skarby Egiptu, bo wypatrywał zapłaty. 058 HEB 011 027 Przez wiarę opuścił Egipt, nie lękając się gniewu króla, bo wytrwał, tak jakby widział Niewidzialnego. 058 HEB 011 028 Przez wiarę obchodził Paschę i pokropienie krwią, aby nie dotknął ich ten, który niszczył pierworodne. 058 HEB 011 029 Przez wiarę przeszli przez Morze Czerwone jak po suchej [ziemi], a gdy Egipcjanie próbowali to uczynić, potonęli. 058 HEB 011 030 Przez wiarę upadły mury Jerycha, gdy je okrążano przez siedem dni. 058 HEB 011 031 Przez wiarę nierządnica Rachab nie zginęła razem z niewierzącymi, gdyż w pokoju przyjęła szpiegów. 058 HEB 011 032 I co jeszcze mam powiedzieć? Nie wystarczyłoby mi bowiem czasu, gdybym miał opowiadać o Gedeonie, Baraku, Samsonie, Jeftem, Dawidzie, Samuelu i o prorokach; 058 HEB 011 033 Którzy przez wiarę pokonali królestwa, czynili sprawiedliwość, dostąpili [spełnienia] obietnic, zamknęli paszcze lwom; 058 HEB 011 034 Zgasili moc ognia, uniknęli ostrza miecza, umocnieni powstawali z niemocy, stali się dzielni na wojnie, zmusili do ucieczki obce wojska. 058 HEB 011 035 Kobiety odzyskały swoich zmarłych przez wskrzeszenie. Inni zaś byli torturowani, nie przyjąwszy uwolnienia, aby dostąpić lepszego zmartwychwstania. 058 HEB 011 036 Jeszcze inni doświadczyli szyderstw i biczowania, ponadto kajdan i więzienia. 058 HEB 011 037 Byli kamienowani, przerzynani piłą, doświadczani, zabijani mieczem, tułali się w owczych i kozich skórach, cierpieli niedostatek, ucisk, utrapienie; 058 HEB 011 038 (Których świat nie był godny). Błąkali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi. 058 HEB 011 039 A ci wszyscy, [choć] zyskali [chlubne] świadectwo dzięki wierze, nie dostąpili [spełnienia] obietnicy; 058 HEB 011 040 Ponieważ Bóg przewidział dla nas coś lepszego, aby oni nie stali się doskonali bez nas. 058 HEB 012 001 Skoro i my mamy wokół siebie tak wielką chmurę świadków, zrzućmy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas tak łatwo osacza, w cierpliwości biegnijmy w wyznaczonym nam wyścigu; 058 HEB 012 002 Patrząc na Jezusa, twórcę i dokończyciela wiary, który z powodu przygotowanej mu radości wycierpiał krzyż, nie zważając na hańbę, i zasiadł po prawicy tronu Boga. 058 HEB 012 003 Pomyślcie więc o tym, który zniósł tak wielki sprzeciw wobec siebie ze strony grzeszników, abyście nie zniechęcali się w waszych umysłach i nie ustawali. 058 HEB 012 004 Jeszcze nie stawialiście oporu aż do krwi, walcząc przeciwko grzechowi; 058 HEB 012 005 I zapomnieliście o napomnieniu, które jest kierowane do was jako synów: Mój synu, nie lekceważ karania Pana i nie zniechęcaj się, gdy on cię napomina. 058 HEB 012 006 Kogo bowiem Pan miłuje, tego karze, a chłoszcze każdego, którego za syna przyjmuje. 058 HEB 012 007 Jeśli znosicie karanie, Bóg obchodzi się z wami jak z synami. Jaki to bowiem syn, którego ojciec nie karze? 058 HEB 012 008 A jeśli jesteście bez karania, którego wszyscy są uczestnikami, wtedy jesteście bękartami, a nie synami. 058 HEB 012 009 Poza tym nasi cieleśni ojcowie nas karali, a szanowaliśmy ich. Czyż nie tym bardziej powinniśmy poddać się Ojcu duchów, abyśmy żyli? 058 HEB 012 010 Tamci bowiem karali nas przez krótki czas według swego uznania. Ten zaś [czyni to] dla [naszego] dobra, abyśmy byli uczestnikami jego świętości. 058 HEB 012 011 A żadne karanie w danej chwili nie wydaje się radosne, ale smutne. Potem jednak przynosi błogi owoc sprawiedliwości tym, którzy przez nie byli ćwiczeni. 058 HEB 012 012 Dlatego wyprostujcie opadłe ręce i omdlałe kolana. 058 HEB 012 013 Prostujcie ścieżki dla waszych stóp, aby to, co chrome, nie zeszło z drogi, ale raczej zostało uzdrowione. 058 HEB 012 014 Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do świętości, bez której nikt nie ujrzy Pana. 058 HEB 012 015 Uważajcie, żeby nikt nie pozbawił się łaski Boga, żeby jakiś korzeń goryczy, wyrastając, nie wyrządził szkody i aby przez niego nie skalało się wielu; 058 HEB 012 016 Żeby nie było żadnego rozpustnika lub bezbożnika jak Ezaw, który za jedną potrawę sprzedał swoje pierworodztwo. 058 HEB 012 017 Wiecie przecież, że potem, gdy chciał odziedziczyć błogosławieństwo, został odrzucony. Nie znalazł bowiem miejsca na pokutę, choć ze łzami jej szukał. 058 HEB 012 018 Bo nie podeszliście do góry, która da się dotknąć i płonącej ogniem, do mroku, ciemności i burzy; 058 HEB 012 019 Ani do dźwięku trąby i [takiego] głosu słów, że ci, którzy go słyszeli, prosili, aby już do nich nie mówiono; 058 HEB 012 020 (Nie mogli bowiem znieść tego rozkazu: Gdyby nawet zwierzę dotknęło góry, będzie ukamienowane lub przebite strzałą. 058 HEB 012 021 A tak straszne było to zjawisko, [że] Mojżesz powiedział: Jestem przerażony i drżę; ) 058 HEB 012 022 Lecz podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, [do] niebiańskiego Jeruzalem i do niezliczonej rzeszy aniołów; 058 HEB 012 023 Na powszechne zebranie, do zgromadzenia pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, [do] Boga, sędziego wszystkich, [do] duchów sprawiedliwych uczynionych doskonałymi; 058 HEB 012 024 I do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, do krwi, którą się kropi, a która mówi lepsze rzeczy niż [krew] Abla. 058 HEB 012 025 Uważajcie, abyście nie odtrącili tego, który przemawia. Jeśli bowiem tamci nie uniknęli [kary], odtrąciwszy tego, który na ziemi mówił, tym bardziej my, jeśli odwrócimy się od tego, który [przemawia] z nieba; 058 HEB 012 026 Którego głos wstrząsnął wówczas ziemią, a teraz obiecuje, mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem. 058 HEB 012 027 A słowa „jeszcze raz” ukazują usunięcie tego, co się chwieje, jako tego, co stworzone, aby pozostało to, co się nie chwieje. 058 HEB 012 028 Dlatego otrzymując królestwo niezachwiane, miejmy łaskę, przez którą [możemy] służyć Bogu tak, jak mu się to podoba, z czcią i bojaźnią. 058 HEB 012 029 Nasz Bóg bowiem jest ogniem trawiącym. 058 HEB 013 001 Niech trwa braterska miłość. 058 HEB 013 002 Nie zapominajcie o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołów gościli. 058 HEB 013 003 Pamiętajcie o więźniach, jakbyście byli razem z nimi więzieni, o uciskanych, jako ci, którzy też jesteście w ciele. 058 HEB 013 004 Małżeństwo jest godne czci u wszystkich i łoże nieskalane. Rozpustników zaś i cudzołożników osądzi Bóg. 058 HEB 013 005 [Wasze] postępowanie niech będzie wolne od chciwości, poprzestawajcie na tym, co macie. Sam bowiem powiedział: Nie porzucę cię ani nie opuszczę. 058 HEB 013 006 Śmiało więc możemy mówić: Pan jest moim pomocnikiem, nie będę się lękał tego, co może mi uczynić człowiek. 058 HEB 013 007 Pamiętajcie o swoich przywódcach, którzy głosili wam słowo Boże, i rozważając koniec ich życia, naśladujcie [ich] wiarę. 058 HEB 013 008 Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki. 058 HEB 013 009 Nie dajcie się zwieść rozmaitym i obcym naukom. Dobrze jest bowiem umacniać serce łaską, a nie pokarmami, co nie przyniosły pożytku tym, którzy się nimi zajmowali. 058 HEB 013 010 Mamy ołtarz, z którego nie mają prawa spożywać ci, którzy służą przybytkowi. 058 HEB 013 011 Ciała bowiem tych zwierząt, których krew najwyższy kapłan wnosi do Najświętszego Miejsca za grzech, są spalane za obozem. 058 HEB 013 012 Dlatego i Jezus, aby uświęcić lud własną krwią, cierpiał poza bramą. 058 HEB 013 013 Wyjdźmy więc do niego poza obóz, biorąc na siebie jego pohańbienie. 058 HEB 013 014 Nie mamy tu bowiem miasta trwałego, lecz tego przyszłego szukamy. 058 HEB 013 015 Przez niego więc nieustannie składajmy Bogu ofiarę chwały, to jest owoc warg, które wyznają jego imię. 058 HEB 013 016 Nie zapominajcie też o dobroczynności i udzieleniu [dóbr], takie bowiem ofiary podobają się Bogu. 058 HEB 013 017 Bądźcie posłuszni waszym przywódcom i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad waszymi duszami jako ci, którzy muszą zdać [z tego] sprawę. Niech to czynią z radością, a nie ze wzdychaniem, bo to nie [byłoby] dla was korzystne. 058 HEB 013 018 Módlcie się za nas. Ufamy bowiem, że mamy czyste sumienie, [gdyż] chcemy we wszystkim dobrze postępować. 058 HEB 013 019 A tym bardziej proszę was, abyście to czynili, abym jak najszybciej został wam przywrócony. 058 HEB 013 020 A Bóg pokoju, który przez krew wiecznego przymierza wyprowadził spośród umarłych wielkiego pasterza owiec, naszego Pana Jezusa; 058 HEB 013 021 Niech was uczyni doskonałymi w każdym dobrym uczynku, abyście spełniali jego wolę, dokonując w was tego, co miłe w jego oczach, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków. Amen. 058 HEB 013 022 A proszę was, bracia, przyjmijcie to słowo zachęty, bo krótki [list] do was napisałem. 058 HEB 013 023 Wiedzcie, że brat Tymoteusz został uwolniony. Jeśli niedługo przybędzie, wraz z nim was zobaczę. 058 HEB 013 024 Pozdrówcie wszystkich waszych przywódców i wszystkich świętych. Pozdrawiają was [bracia], którzy są z Italii. 058 HEB 013 025 Łaska [niech będzie] z wami wszystkimi. Amen. # # BOOK 059 JAM James Jakuba 059 JAM 001 001 Jakub, sługa Boga i Pana Jezusa Chrystusa, [przesyła] pozdrowienia dwunastu pokoleniom, które są w rozproszeniu. 059 JAM 001 002 Poczytujcie to sobie za największą radość, moi bracia, gdy rozmaite próby przechodzicie; 059 JAM 001 003 Wiedząc, że doświadczenie waszej wiary wyrabia cierpliwość. 059 JAM 001 004 Cierpliwość zaś niech dopełni swego dzieła, abyście byli doskonali i zupełni, niemający żadnych braków. 059 JAM 001 005 A jeśli komuś z was brakuje mądrości, niech prosi Boga, który daje wszystkim obficie i bez wypominania, a będzie mu dana. 059 JAM 001 006 Ale niech prosi z wiarą, bez powątpiewania. Kto bowiem wątpi, podobny jest do fali morskiej pędzonej przez wiatr i miotanej [tu i tam]. 059 JAM 001 007 Człowiek taki niech nie myśli, że coś otrzyma od Pana. 059 JAM 001 008 Człowiek umysłu dwoistego [jest] niestały we wszystkich swoich drogach. 059 JAM 001 009 Niech ubogi brat chlubi się ze swojego wywyższenia; 059 JAM 001 010 A bogaty ze swego poniżenia, bo przeminie jak kwiat trawy. 059 JAM 001 011 [Jak] bowiem wzeszło palące słońce, wysuszyło trawę, a kwiat jej opadł i zginęło piękno jego wyglądu, tak też bogaty zmarnieje na swoich drogach. 059 JAM 001 012 Błogosławiony człowiek, który znosi próbę, bo gdy zostanie wypróbowany, otrzyma koronę życia, którą obiecał Pan tym, którzy go miłują. 059 JAM 001 013 Niech nikt, gdy jest kuszony, nie mówi: Jestem kuszony przez Boga. Bóg bowiem nie może być kuszony do złego ani sam nikogo nie kusi. 059 JAM 001 014 Lecz każdy jest kuszony przez własną pożądliwość, która go pociąga i nęci. 059 JAM 001 015 Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a grzech, gdy będzie wykonany, rodzi śmierć. 059 JAM 001 016 Nie błądźcie, moi umiłowani bracia! 059 JAM 001 017 Wszelki dar dobry i wszelki dar doskonały pochodzi z góry i zstępuje od Ojca światłości, u którego nie ma zmiany ani cienia zmienności. 059 JAM 001 018 Ze swojej woli zrodził nas słowem prawdy, abyśmy byli jakby pierwocinami jego stworzeń. 059 JAM 001 019 Tak więc, moi umiłowani bracia, niech każdy człowiek będzie skory do słuchania, nieskory do mówienia [i] nieskory do gniewu. 059 JAM 001 020 Gniew bowiem człowieka nie wykonuje sprawiedliwości Bożej. 059 JAM 001 021 Odrzućcie więc wszelką plugawość oraz bezmiar zła i z łagodnością przyjmijcie zaszczepione [w was] słowo, które może zbawić wasze dusze. 059 JAM 001 022 Bądźcie więc wykonawcami słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie. 059 JAM 001 023 Jeśli bowiem ktoś jest słuchaczem słowa, a nie wykonawcą, podobny jest do człowieka, który przygląda się w lustrze swemu naturalnemu obliczu. 059 JAM 001 024 Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był. 059 JAM 001 025 Lecz kto wpatruje się w doskonałe prawo wolności i trwa [w nim], nie jest słuchaczem, który zapomina, lecz wykonawcą dzieła, ten będzie błogosławiony w swoim działaniu. 059 JAM 001 026 Jeśli ktoś wśród was sądzi, że jest pobożny, a nie powściąga swego języka, lecz oszukuje swe serce, tego pobożność jest próżna. 059 JAM 001 027 Czysta i nieskalana pobożność u Boga i Ojca polega na tym, aby przychodzić z pomocą sierotom i wdowom w ich utrapieniu [i] zachować samego siebie nieskażonym przez świat. 059 JAM 002 001 Bracia moi, niech wiara naszego Pana Jezusa Chrystusa, [Pana] chwały, będzie wolna od względu na osobę. 059 JAM 002 002 Gdyby bowiem na wasze zgromadzenie przyszedł człowiek ze złotym pierścieniem i we wspaniałej szacie i przyszedłby też ubogi w nędznym stroju; 059 JAM 002 003 A wy zwrócicie oczy na tego, który ma wspaniałą szatę i powiecie: Ty usiądź tu w zaszczytnym miejscu, do ubogiego zaś powiecie: Ty stań tam lub usiądź tu u mego podnóżka; 059 JAM 002 004 To czy nie czynicie różnicy między sobą i nie stajecie się sędziami o przewrotnych myślach? 059 JAM 002 005 Posłuchajcie, moi umiłowani bracia: Czyż Bóg nie wybrał ubogich tego świata, [aby byli] bogatymi w wierze i dziedzicami królestwa, które obiecał tym, którzy go miłują? 059 JAM 002 006 Lecz wy wzgardziliście ubogim. Czyż to nie bogaci was uciskają i nie oni ciągną was do sądów? 059 JAM 002 007 Czyż nie oni bluźnią zaszczytnemu imieniu, od którego jesteście nazwani? 059 JAM 002 008 A jeśli wypełniacie królewskie prawo zgodnie z Pismem: Będziesz miłował swego bliźniego jak samego siebie, dobrze czynicie. 059 JAM 002 009 Lecz jeśli macie wzgląd na osobę, popełniacie grzech [i] jesteście osądzeni przez prawo jako przestępcy. 059 JAM 002 010 Kto bowiem przestrzega całego prawa, a przekroczy jedno [przykazanie], staje się winnym wszystkich. 059 JAM 002 011 Bo [ten], który powiedział: Nie będziesz cudzołożył, powiedział też: Nie będziesz zabijał. Jeżeli więc nie cudzołożysz, ale zabijasz, jesteś przestępcą prawa. 059 JAM 002 012 Tak mówcie i tak czyńcie, jak ci, którzy mają być sądzeni przez prawo wolności. 059 JAM 002 013 Sąd bowiem bez miłosierdzia [odbędzie się] nad tym, który nie czynił miłosierdzia, a miłosierdzie chlubi się przeciwko sądowi. 059 JAM 002 014 Jaki z tego pożytek, moi bracia, jeśli ktoś mówi, że ma wiarę, a nie ma uczynków? Czy wiara może go zbawić? 059 JAM 002 015 Gdyby brat albo siostra nie mieli się w co ubrać i brakowałoby im codziennego pożywienia; 059 JAM 002 016 A ktoś z was powiedziałby im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie, a nie dalibyście im tego, czego potrzebuje ciało, jaki z tego pożytek? 059 JAM 002 017 Tak i wiara, jeśli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie. 059 JAM 002 018 Lecz ktoś może powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki; pokaż mi swoją wiarę bez twoich uczynków, a ja ci pokażę swoją wiarę z moich uczynków. 059 JAM 002 019 Ty wierzysz, że jest jeden Bóg, i dobrze czynisz. Demony także wierzą i drżą. 059 JAM 002 020 Czy chcesz się przekonać, marny człowieku, że wiara bez uczynków jest martwa? 059 JAM 002 021 Czy Abraham, nasz ojciec, nie został usprawiedliwiony z uczynków, gdy ofiarował Izaaka, swego syna, na ołtarzu? 059 JAM 002 022 Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki wiara stała się doskonała. 059 JAM 002 023 I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga. 059 JAM 002 024 Widzicie więc, że człowiek zostaje usprawiedliwiony z uczynków, a nie tylko z wiary. 059 JAM 002 025 Podobnie i nierządnica Rachab, czy nie z uczynków została usprawiedliwiona, gdy przyjęła wysłanników i wypuściła [ich] inną drogą? 059 JAM 002 026 Jak bowiem ciało bez ducha jest martwe, tak i wiara bez uczynków jest martwa. 059 JAM 003 001 Niech niewielu z was zostaje nauczycielami, moi bracia, gdyż wiecie, że czeka nas surowszy sąd. 059 JAM 003 002 Wszyscy bowiem w wielu [sprawach] upadamy. Jeśli ktoś nie upada w mowie, jest człowiekiem doskonałym, który też może utrzymać na wodzy całe ciało. 059 JAM 003 003 Oto koniom wkładamy wędzidła do pysków, aby były nam posłuszne, i kierujemy całym ich ciałem. 059 JAM 003 004 Podobnie i statki, choć są tak wielkie i pędzone gwałtownymi wichrami, jednak za pomocą niewielkiego steru są kierowane tam, dokąd chce sternik. 059 JAM 003 005 Tak też język jest małym organem, lecz bardzo się przechwala. Jakże wielki las zapala mały ogień! 059 JAM 003 006 Język też [jest] ogniem i światem nieprawości. Język jest tak ułożony wśród naszych członków, że kala całe ciało i rozpala bieg życia, i jest zapalony przez ogień piekielny. 059 JAM 003 007 Wszelki bowiem rodzaj dzikich zwierząt, ptaków, gadów i morskich [stworzeń] można ujarzmić i zostaje ujarzmiony przez człowieka. 059 JAM 003 008 Natomiast nikt z ludzi nie może ujarzmić języka. Jest to nieokiełznane zło, pełne śmiercionośnego jadu. 059 JAM 003 009 Nim błogosławimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi stworzonych na podobieństwo Boga. 059 JAM 003 010 Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie powinno, moi bracia. 059 JAM 003 011 Czy źródło z tej samej szczeliny tryska [wodą] słodką i gorzką? 059 JAM 003 012 Czy może, moi bracia, drzewo figowe rodzić oliwki albo winorośl figi? Tak też żadne źródło nie może wydać słonej i słodkiej wody. 059 JAM 003 013 Kto wśród was jest mądry i rozumny? Niech pokaże dobrym postępowaniem swoje uczynki z łagodnością [właściwą] mądrości. 059 JAM 003 014 Jeśli jednak macie w waszym sercu gorzką zazdrość i kłótliwość, to nie przechwalajcie się i nie kłamcie wbrew prawdzie. 059 JAM 003 015 Nie jest to mądrość zstępująca z góry, lecz ziemska, zmysłowa, diabelska. 059 JAM 003 016 Gdzie bowiem jest zazdrość i kłótliwość, tam [też] niepokój i wszelki zły czyn. 059 JAM 003 017 Mądrość zaś, która [jest] z góry, jest przede wszystkim czysta, następnie pokojowo usposobiona, łagodna, ustępliwa, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, bezstronna i nieobłudna. 059 JAM 003 018 A owoc sprawiedliwości jest siany w pokoju przez tych, którzy czynią pokój. 059 JAM 004 001 Skąd wojny i walki wśród was? Czy nie z waszych żądz, które toczą bój w waszych członkach? 059 JAM 004 002 Pożądacie, a nie macie, zabijacie i zazdrościcie, a nie możecie osiągnąć. Toczycie wojny i walki, a nie macie, bo nie prosicie. 059 JAM 004 003 Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego że źle prosicie, chcąc tym zaspokoić wasze żądze. 059 JAM 004 004 Cudzołożnicy i cudzołożnice, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeśli więc ktoś chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. 059 JAM 004 005 Czy sądzicie, że na próżno Pismo mówi: Duch, który w nas mieszka, zazdrośnie pożąda? 059 JAM 004 006 Większą zaś daje łaskę, bo mówi: Bóg sprzeciwia się pysznym, a pokornym daje łaskę. 059 JAM 004 007 Poddajcie się więc Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was. 059 JAM 004 008 Zbliżcie się do Boga, a on zbliży się do was. Obmyjcie ręce, grzesznicy, i oczyśćcie serca, ludzie umysłu dwoistego. 059 JAM 004 009 Ubolewajcie, smućcie się i płaczcie. Wasz śmiech niech się obróci w smutek, a radość w przygnębienie. 059 JAM 004 010 Uniżcie się przed Panem, a on was wywyższy. 059 JAM 004 011 Nie obmawiajcie jedni drugich, bracia. Kto obmawia brata i osądza brata, obmawia prawo i osądza prawo. Jeśli zaś osądzasz prawo, nie jesteś wykonawcą prawa, lecz sędzią. 059 JAM 004 012 Jeden jest prawodawca, który ma moc zbawić i zatracić. A ty kim jesteś, że osądzasz drugiego? 059 JAM 004 013 A teraz wy, którzy mówicie: Dziś albo jutro udamy się do tego miasta i zatrzymamy się tam przez rok, będziemy handlować i osiągniemy zyski; 059 JAM 004 014 Wy, którzy nie wiecie, co jutro [będzie]. Bo czymże jest wasze życie? Doprawdy jest parą, która pojawia się na krótko, a potem znika. 059 JAM 004 015 Zamiast tego powinniście mówić: Jeżeli Pan zechce i będziemy żyli, zrobimy to lub owo. 059 JAM 004 016 Teraz zaś przechwalacie się w waszej pysze. Wszelkie takie przechwalanie się jest złe. 059 JAM 004 017 Kto więc umie dobrze czynić, a nie czyni, popełnia grzech. 059 JAM 005 001 A teraz wy, bogacze, płaczcie, zawodząc nad nieszczęściami, które na was przyjdą. 059 JAM 005 002 Wasze bogactwo zgniło, a wasze szaty zjadły mole. 059 JAM 005 003 Wasze złoto i srebro zardzewiało, a ich rdza będzie świadczyła przeciwko wam i strawi wasze ciała jak ogień. Nagromadziliście skarby na ostatnie dni. 059 JAM 005 004 Oto zapłata robotników, którzy żęli wasze pola, zatrzymana przez was, krzyczy, a krzyk żniwiarzy doszedł do uszu Pana zastępów. 059 JAM 005 005 Żyliście w rozkoszach i zbytku na ziemi, utuczyliście wasze serca jak na dzień rzezi. 059 JAM 005 006 Skazaliście i zabiliście sprawiedliwego, a on nie stawia wam oporu. 059 JAM 005 007 Bądźcie więc cierpliwi, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik cierpliwie czeka na cenny plon ziemi, dopóki nie spadnie deszcz wczesny i późny. 059 JAM 005 008 Bądźcie i wy cierpliwi [i] umacniajcie swoje serca, bo przyjście Pana jest bliskie. 059 JAM 005 009 Bracia, nie narzekajcie jedni na drugich, abyście nie zostali osądzeni. Oto sędzia stoi przed drzwiami. 059 JAM 005 010 Weźcie za przykład, moi bracia, utrapienia i cierpliwość proroków, którzy mówili w imieniu Pana. 059 JAM 005 011 Oto za błogosławionych uważamy tych, którzy wytrwali. Słyszeliście o cierpliwości Hioba i widzieliście koniec [przygotowany przez] Pana, że Pan jest pełen litości i miłosierdzia. 059 JAM 005 012 A przede wszystkim, moi bracia, nie przysięgajcie ani na niebo, ani na ziemię, ani nie [składajcie] żadnej innej przysięgi. Lecz niech wasze „tak” będzie „tak”, a „nie” niech będzie „nie”, abyście nie byli sądzeni. 059 JAM 005 013 Cierpi ktoś wśród was? Niech się modli. Raduje się ktoś? Niech śpiewa. 059 JAM 005 014 Choruje ktoś wśród was? Niech przywoła starszych kościoła i niech się modlą nad nim, namaszczając go olejem w imię Pana. 059 JAM 005 015 A modlitwa wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie. Jeśli zaś popełnił grzechy, będą mu przebaczone. 059 JAM 005 016 Wyznawajcie sobie nawzajem upadki i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego. 059 JAM 005 017 Eliasz był człowiekiem podlegającym tym samym doznaniom co my i modlił się gorliwie, żeby nie padał deszcz, i nie spadł deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. 059 JAM 005 018 Potem znowu się modlił i niebo spuściło deszcz, i ziemia wydała swój plon. 059 JAM 005 019 Bracia, jeśli ktoś z was zejdzie z drogi prawdy, a ktoś go nawróci; 059 JAM 005 020 Niech wie, że kto nawróci grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów. # # BOOK 060 1PE 1 Peter I Piotra 060 1PE 001 001 Piotr, apostoł Jezusa Chrystusa, do wychodźców rozproszonych w Poncie, Galacji, Kapadocji, Azji i Bitynii; 060 1PE 001 002 Wybranych według uprzedniej wiedzy Boga Ojca, przez uświęcenie Ducha dla posłuszeństwa i pokropienia krwią Jezusa Chrystusa. Łaska i pokój niech się wam pomnożą. 060 1PE 001 003 Błogosławiony [niech będzie] Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, który według swego wielkiego miłosierdzia zrodził nas na nowo do żywej nadziei przez wskrzeszenie Jezusa Chrystusa z martwych; 060 1PE 001 004 Do dziedzictwa niezniszczalnego i nieskalanego, i niewiędnącego, zachowanego w niebie dla was; 060 1PE 001 005 Którzy jesteście strzeżeni mocą Boga przez wiarę ku zbawieniu, przygotowanemu do objawienia się w czasie ostatecznym. 060 1PE 001 006 Z tego się radujecie, choć teraz na krótko, jeśli trzeba, zasmuceni [jesteście] z powodu rozmaitych prób; 060 1PE 001 007 Aby doświadczenie waszej wiary, o wiele cenniejszej od zniszczalnego złota, które jednak próbuje się w ogniu, okazało się ku chwale, czci i sławie przy objawieniu Jezusa Chrystusa; 060 1PE 001 008 A choć go nie widzieliście, miłujecie; i w niego, choć teraz go nie widzicie, wierzycie; i cieszycie się radością niewysłowioną i pełną chwały; 060 1PE 001 009 Otrzymując koniec waszej wiary – zbawienie dusz. 060 1PE 001 010 O to zbawienie wywiadywali się i badali je prorocy, którzy prorokowali o przeznaczonej dla was łasce. 060 1PE 001 011 Badali oni, na jaką i jakiego [rodzaju] porę wskazywał Duch Chrystusa, który [był] w nich, przepowiadając cierpienia, które [miały przyjść] na Chrystusa i mającą potem nastąpić chwałę. 060 1PE 001 012 Zostało im objawione, że nie im samym, lecz nam służyły sprawy wam teraz zwiastowane przez tych, którzy wam głosili ewangelię przez Ducha Świętego zesłanego z nieba. W te sprawy pragną wejrzeć aniołowie. 060 1PE 001 013 Dlatego przepaszcie biodra waszego umysłu i bądźcie trzeźwi, pokładając doskonałą nadzieję w łasce, która będzie wam dana przy objawieniu Jezusa Chrystusa. 060 1PE 001 014 Jak posłuszne dzieci nie ulegajcie pożądliwościom, jakie władały wami wcześniej, w czasie waszej nieświadomości; 060 1PE 001 015 Lecz jak ten, który was powołał, jest święty, tak i wy bądźcie świętymi we wszelkim [waszym] postępowaniu; 060 1PE 001 016 Gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo ja jestem święty. 060 1PE 001 017 A jeżeli Ojcem nazywacie tego, który bez względu na osobę sądzi każdego według uczynków, spędzajcie czas waszego pielgrzymowania w bojaźni; 060 1PE 001 018 Wiedząc, że nie [tym, co] zniszczalne, srebrem lub złotem, zostaliście wykupieni z waszego marnego postępowania przekazanego przez ojców; 060 1PE 001 019 Lecz drogą krwią Chrystusa jako baranka niewinnego i nieskalanego; 060 1PE 001 020 Przeznaczonego do tego przed założeniem świata, a objawionego w czasach ostatecznych ze względu na was. 060 1PE 001 021 Wy przez niego uwierzyliście w Boga, który go wskrzesił z martwych i dał mu chwałę, aby wasza wiara i nadzieja były w Bogu. 060 1PE 001 022 Skoro oczyściliście swoje dusze, będąc posłuszni prawdzie przez Ducha ku nieobłudnej braterskiej miłości, czystym sercem jedni drugich gorąco miłujcie; 060 1PE 001 023 Będąc odrodzeni nie z nasienia zniszczalnego, ale z niezniszczalnego, przez słowo Boże, które jest żywe i trwa na wieki. 060 1PE 001 024 Gdyż wszelkie ciało jest jak trawa, a wszelka chwała człowieka jak kwiat trawy. Trawa uschła, a jej kwiat opadł; 060 1PE 001 025 Lecz słowo Pana trwa na wieki. A jest to słowo, które zostało wam zwiastowane. 060 1PE 002 001 Odrzucając więc wszelką złośliwość, wszelki podstęp i obłudę, zazdrość i wszelkie obmowy; 060 1PE 002 002 Jak nowo narodzone niemowlęta pragnijcie czystego mleka słowa [Bożego], abyście dzięki niemu rośli; 060 1PE 002 003 Jeśli tylko zakosztowaliście, że Pan jest dobry. 060 1PE 002 004 Zbliżając się do niego, do kamienia żywego, odrzuconego wprawdzie przez ludzi, ale przez Boga wybranego i drogocennego; 060 1PE 002 005 I wy sami, jak żywe kamienie, jesteście budowani w duchowy dom, [stanowicie] święte kapłaństwo, aby składać duchowe ofiary, przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa. 060 1PE 002 006 Dlatego mówi Pismo: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny, a kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony. 060 1PE 002 007 Dla was więc, którzy wierzycie, [jest] on cenny, dla nieposłusznych zaś ten kamień, który odrzucili budujący, stał się kamieniem węgielnym; 060 1PE 002 008 Kamieniem potknięcia i skałą zgorszenia dla tych, którzy nie wierząc, potykają się o słowo, na co też są przeznaczeni. 060 1PE 002 009 Lecz wy [jesteście] rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do swej cudownej światłości; 060 1PE 002 010 Wy, którzy kiedyś nie [byliście] ludem, teraz jesteście ludem Bożym, wy, którzy [kiedyś] nie dostąpiliście miłosierdzia, teraz miłosierdzia dostąpiliście. 060 1PE 002 011 Umiłowani, proszę [was], abyście jak obcy i goście powstrzymywali się od cielesnych pożądliwości, które walczą przeciwko duszy. 060 1PE 002 012 Postępujcie wśród pogan nienagannie, aby ci, którzy oczerniają was jako złoczyńców, przypatrując się [waszym] dobrym uczynkom, chwalili Boga w dniu nawiedzenia. 060 1PE 002 013 Bądźcie więc poddani każdej ludzkiej władzy ze względu na Pana: czy to królowi jako najwyżej postawionemu; 060 1PE 002 014 Czy to namiestnikom jako przez niego posłanym dla karania złoczyńców i udzielania pochwały tym, którzy dobrze czynią. 060 1PE 002 015 Taka bowiem jest wola Boga, abyście dobrze czyniąc, zamknęli usta niewiedzy głupich ludzi; 060 1PE 002 016 Jak [ludzie] wolni, ale nie jak [ci], którzy używają wolności jako zasłony dla zła, lecz jak słudzy Boga. 060 1PE 002 017 Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, króla czcijcie. 060 1PE 002 018 Słudzy, z całą bojaźnią bądźcie poddani panom, nie tylko dobrym i łagodnym, ale też przykrym. 060 1PE 002 019 To bowiem podoba się [Bogu], jeśli ktoś znosi smutki ze względu na sumienie wobec Boga, cierpiąc niewinnie. 060 1PE 002 020 Bo cóż to za chwała, jeśli grzesząc, cierpliwie znosicie, choćby was i pięściami bito? Lecz jeśli dobrze czynicie i znosicie cierpienia, to podoba się Bogu. 060 1PE 002 021 Do tego bowiem jesteście powołani, bo i Chrystus cierpiał za nas, zostawiając nam przykład, abyście szli w jego ślady; 060 1PE 002 022 Który grzechu nie popełnił, a w jego ustach nie znaleziono podstępu; 060 1PE 002 023 Który, gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, ale powierzył [sprawę] temu, który sądzi sprawiedliwie. 060 1PE 002 024 On nasze grzechy na swoim ciele poniósł na drzewo, abyśmy obumarłszy grzechom, żyli dla sprawiedliwości; przez jego rany zostaliście uzdrowieni. 060 1PE 002 025 Byliście bowiem jak zbłąkane owce, lecz teraz nawróciliście się do Pasterza i Biskupa waszych dusz. 060 1PE 003 001 Podobnie żony, [bądźcie] poddane swoim mężom, aby nawet ci, którzy nie wierzą słowu, przez postępowanie żon zostali pozyskani bez słowa; 060 1PE 003 002 Widząc wasze czyste, [pełne] bojaźni postępowanie. 060 1PE 003 003 Niech waszą ozdobą nie będzie to, co zewnętrzne: zaplatanie włosów, obłożenie się złotem lub strojenie w szaty; 060 1PE 003 004 Lecz ukryty, wewnętrzny człowiek w niezniszczalnej [ozdobie] łagodności i spokoju ducha, który jest cenny w oczach Boga. 060 1PE 003 005 Tak bowiem niegdyś przyozdabiały się święte kobiety, pokładające nadzieję w Bogu, będąc poddane swoim mężom. 060 1PE 003 006 Tak też Sara była posłuszna Abrahamowi, nazywając go panem. Jej córkami jesteście wy, jeśli tylko dobrze czynicie i nie dajecie się niczym zastraszyć. 060 1PE 003 007 Podobnie wy, mężowie, żyjcie z nimi umiejętnie, okazując [im] szacunek jako słabszemu naczyniu kobiecemu i jako tym, które współdziedziczą łaskę życia, aby wasze modlitwy nie doznały przeszkód. 060 1PE 003 008 Na koniec zaś wszyscy [bądźcie] jednomyślni, współczujący, miłujący braci, miłosierni [i] uprzejmi. 060 1PE 003 009 Nie oddawajcie złem za zło ani obelgą za obelgę. Przeciwnie, błogosławcie, gdyż wiecie, że do tego zostaliście powołani, abyście odziedziczyli błogosławieństwo. 060 1PE 003 010 Kto bowiem chce miłować życie i oglądać dni dobre, niech powstrzyma język od zła, a usta od podstępnej mowy. 060 1PE 003 011 Niech odwróci się od zła i czyni dobro, niech szuka pokoju i dąży do niego. 060 1PE 003 012 Oczy Pana bowiem [zwrócone są] na sprawiedliwych, a jego uszy ku ich prośbom, lecz oblicze Pana przeciwko tym, którzy źle czynią. 060 1PE 003 013 Kto wyrządzi wam zło, jeśli będziecie naśladowcami dobra? 060 1PE 003 014 Ale jeśli nawet cierpicie dla sprawiedliwości, błogosławieni [jesteście]. Nie bójcie się ich gróźb ani się nie lękajcie. 060 1PE 003 015 Lecz Pana Boga uświęcajcie w waszych sercach i [bądźcie] zawsze gotowi udzielić odpowiedzi każdemu, kto domaga się od was uzasadnienia waszej nadziei, z łagodnością i bojaźnią. 060 1PE 003 016 Miejcie czyste sumienie, aby za to, że mówią o was źle, jak o złoczyńcach, zostali zawstydzeni ci, którzy zniesławiają wasze dobre postępowanie w Chrystusie. 060 1PE 003 017 Lepiej bowiem – jeśli taka jest wola Boga – cierpieć, czyniąc dobrze, aniżeli czyniąc źle. 060 1PE 003 018 Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby nas przyprowadzić do Boga; uśmiercony w ciele, lecz ożywiony Duchem; 060 1PE 003 019 W którym poszedł i głosił też duchom będącym w więzieniu; 060 1PE 003 020 Niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego raz oczekiwała Boża cierpliwość, kiedy budowano arkę, w której niewiele, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę. 060 1PE 003 021 Teraz [też] chrzest, będąc tego odbiciem, zbawia nas – nie [jest] usunięciem cielesnego brudu, ale odpowiedzią czystego sumienia wobec Boga – przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa; 060 1PE 003 022 Który, poszedłszy do nieba, jest po prawicy Boga, a zostali mu poddani aniołowie, zwierzchności i moce. 060 1PE 004 001 Skoro więc Chrystus cierpiał za nas w ciele, wy również uzbrójcie się tą samą myślą, że ten, kto cierpiał w ciele, zaprzestał grzechu; 060 1PE 004 002 Aby żyć resztę czasu w ciele [już] nie dla ludzkich pożądliwości, lecz dla woli Boga. 060 1PE 004 003 Wystarczy nam bowiem, że w minionym okresie życia spełnialiśmy zachcianki pogan, żyjąc w rozpuście, pożądliwościach, pijaństwie, biesiadach, pijatykach i niegodziwym bałwochwalstwie. 060 1PE 004 004 Dlatego dziwią się, że nie nurzacie się z nimi w tym samym zalewie rozpusty, [i] źle [o was] mówią. 060 1PE 004 005 Zdadzą oni sprawę temu, który gotowy jest sądzić żywych i umarłych. 060 1PE 004 006 Dlatego bowiem i umarłym głoszono ewangelię, aby byli sądzeni według ludzi w ciele, ale żyli według Boga w duchu. 060 1PE 004 007 Zbliża się zaś koniec wszystkiego. Bądźcie więc trzeźwi i czujni w modlitwie. 060 1PE 004 008 Przede wszystkim miejcie gorliwą miłość jedni dla drugich, bo miłość zakrywa mnóstwo grzechów. 060 1PE 004 009 [Bądźcie] dla siebie gościnni bez szemrania. 060 1PE 004 010 Jako dobrzy szafarze różnorakiej łaski Bożej usługujcie sobie nawzajem tym darem, jaki każdy otrzymał. 060 1PE 004 011 Jeśli ktoś przemawia, [niech mówi] jak wyroki Boga, jeśli ktoś usługuje, [niech to czyni] z mocy, której Bóg udziela, aby we wszystkim był uwielbiony Bóg przez Jezusa Chrystusa. Jemu chwała i panowanie na wieki wieków. Amen. 060 1PE 004 012 Umiłowani, nie dziwcie się temu ogniowi, który na was przychodzi, aby was doświadczyć, jakby was coś niezwykłego spotkało; 060 1PE 004 013 Lecz radujcie się z tego, że jesteście uczestnikami cierpień Chrystusa, abyście i podczas objawienia jego chwały cieszyli się i weselili. 060 1PE 004 014 Jeśli was znieważają z powodu imienia Chrystusa, błogosławieni [jesteście], gdyż [Duch] chwały, Duch Boży spoczywa na was, [który] przez nich jest bluźniony, ale przez was jest uwielbiony. 060 1PE 004 015 Nikt z was niech nie cierpi jednak jako morderca albo złodziej, albo złoczyńca, albo jako [człowiek], który się wtrąca do cudzych spraw. 060 1PE 004 016 Lecz jeśli [cierpi] jako chrześcijanin, niech się nie wstydzi, niech raczej chwali Boga z tego powodu. 060 1PE 004 017 Nadszedł bowiem czas, aby sąd rozpoczął się od domu Bożego, a jeśli [rozpoczyna się] od nas, to jaki będzie koniec tych, którzy są nieposłuszni ewangelii Bożej? 060 1PE 004 018 A ponieważ sprawiedliwy z trudnością będzie zbawiony, gdzie się znajdzie bezbożny i grzesznik? 060 1PE 004 019 Tak więc ci, którzy cierpią zgodnie z wolą Boga, niech powierzają swoje dusze [jemu] jako wiernemu Stwórcy, dobrze czyniąc. 060 1PE 005 001 Starszych, którzy są wśród was, proszę, jako również starszy i świadek cierpień Chrystusa oraz uczestnik chwały, która ma się objawić: 060 1PE 005 002 Paście stado Boga, które jest wśród was, doglądając go nie z przymusu, ale dobrowolnie, nie dla brudnego zysku, ale z ochotą; 060 1PE 005 003 I nie jak ci, którzy panują nad dziedzictwem [Pana], lecz jako wzór dla stada. 060 1PE 005 004 A gdy się objawi Najwyższy Pasterz, otrzymacie niewiędnącą koronę chwały. 060 1PE 005 005 Podobnie młodsi, bądźcie poddani starszym. Wszyscy zaś wobec siebie bądźcie poddani. Przyobleczcie się w pokorę, gdyż Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. 060 1PE 005 006 Uniżcie się więc pod potężną ręką Boga, aby was wywyższył w [odpowiednim] czasie. 060 1PE 005 007 Wszystkie wasze troski przerzućcie na niego, gdyż on troszczy się o was. 060 1PE 005 008 Bądźcie trzeźwi, czuwajcie, bo wasz przeciwnik, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo by pożreć. 060 1PE 005 009 Przeciwstawiajcie się mu, mocni w wierze, wiedząc, że te same cierpienia są udziałem waszych braci na świecie. 060 1PE 005 010 A Bóg wszelkiej łaski, ten, który nas powołał do swojej wiecznej chwały w Chrystusie Jezusie, po krótkotrwałych cierpieniach waszych niech uczyni was doskonałymi, utwierdzi, umocni i ugruntuje. 060 1PE 005 011 Jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen. 060 1PE 005 012 Przez Sylwana, wiernego wam brata, jak sądzę, napisałem krótko, napominając i świadcząc, że to jest prawdziwa łaska Boga, w której trwacie. 060 1PE 005 013 Pozdrawia was [kościół] w Babilonie, razem z wami wybrany, i Marek, mój syn. 060 1PE 005 014 Pozdrówcie się nawzajem pocałunkiem miłości. Pokój wam wszystkim, którzy jesteście w Chrystusie Jezusie. Amen. # # BOOK 061 2PE 2 Peter II Piotra 061 2PE 001 001 Szymon Piotr, sługa i apostoł Jezusa Chrystusa, do tych, którzy otrzymali wiarę równie cenną jak nasza, dzięki sprawiedliwości naszego Boga i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. 061 2PE 001 002 Łaska i pokój niech się wam pomnożą przez poznanie Boga i Jezusa, naszego Pana; 061 2PE 001 003 Jako że jego Boska moc obdarzyła nas wszystkim, co potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał do chwały i cnoty. 061 2PE 001 004 Przez to zostały nam dane bardzo wielkie i cenne obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami Boskiej natury, uniknąwszy zepsucia, które wskutek pożądliwości jest na świecie. 061 2PE 001 005 Dlatego też, dokładając wszelkich starań, dodajcie do waszej wiary cnotę, do cnoty poznanie; 061 2PE 001 006 Do poznania powściągliwość, do powściągliwości cierpliwość, do cierpliwości pobożność; 061 2PE 001 007 Do pobożności braterską życzliwość, a do życzliwości braterskiej miłość. 061 2PE 001 008 Gdy bowiem będą one w was, i to w obfitości, to nie uczynią was bezczynnymi ani bezowocnymi w poznawaniu naszego Pana Jezusa Chrystusa. 061 2PE 001 009 Kto zaś ich nie ma, jest ślepy, krótkowzroczny i zapomniał, że został oczyszczony ze swoich dawnych grzechów. 061 2PE 001 010 Dlatego, bracia, tym bardziej starajcie się umocnić wasze powołanie i wybranie. To bowiem czyniąc, nigdy się nie potkniecie. 061 2PE 001 011 W ten sposób hojnie będzie wam dane wejście do wiecznego królestwa naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. 061 2PE 001 012 Dlatego nie zaniedbam zawsze wam o tych sprawach przypominać, chociaż je znacie i utwierdzeni jesteście w obecnej prawdzie. 061 2PE 001 013 Uważam bowiem za słuszne, dopóki jestem w tym namiocie, pobudzać was przez przypominanie; 061 2PE 001 014 Wiedząc, że bliskie jest zwinięcie mojego namiotu, jak mi to też objawił nasz Pan Jezus Chrystus. 061 2PE 001 015 Dołożę jednak starań, abyście po moim odejściu zawsze mieli to w pamięci. 061 2PE 001 016 Gdyż daliśmy wam poznać moc i przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa, nie podążając za zręcznie wymyślonymi baśniami, ale jako naoczni świadkowie jego wielkości. 061 2PE 001 017 Otrzymał on bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy doszedł go taki głos od wspaniałej chwały: To jest mój umiłowany Syn, w którym mam upodobanie. 061 2PE 001 018 I słyszeliśmy ten głos dochodzący z nieba, gdy byliśmy z nim na świętej górze. 061 2PE 001 019 Mamy też mocniejsze słowo prorockie, a wy dobrze czynicie, trzymając się go jak lampy, która świeci w ciemnym miejscu, dopóki dzień nie zaświta i jutrzenka nie wzejdzie w waszych sercach; 061 2PE 001 020 To przede wszystkim wiedząc, że żadne proroctwo Pisma nie podlega własnemu wykładowi. 061 2PE 001 021 Nie z ludzkiej bowiem woli przyniesione zostało kiedyś proroctwo, ale święci Boży ludzie przemawiali prowadzeni przez Ducha Świętego. 061 2PE 002 001 Byli też fałszywi prorocy wśród ludu, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy potajemnie wprowadzą herezje zatracenia, wypierając się Pana, który ich odkupił, i sprowadzą na siebie rychłą zgubę. 061 2PE 002 002 Wielu zaś podąży za ich zgubną [drogą], a droga prawdy z ich powodu będzie bluźniona. 061 2PE 002 003 I z chciwości będą wami kupczyć przez zmyślone opowieści. Ich sąd od dawna nie zwleka, a ich zatracenie nie śpi. 061 2PE 002 004 Jeśli bowiem Bóg nie oszczędził aniołów, którzy zgrzeszyli, ale strąciwszy ich do piekła, wydał więzom ciemności, aby byli zachowani na sąd; 061 2PE 002 005 Także dawnego świata nie oszczędził, ale zbawił jako ósmego Noego, kaznodzieję sprawiedliwości, gdy zesłał potop na świat bezbożnych; 061 2PE 002 006 I miasta Sodomę i Gomorę, obracając w popiół, skazał na potępienie, stawiając je jako przykład dla tych, którzy żyją bezbożnie; 061 2PE 002 007 A sprawiedliwego Lota, udręczonego rozpustnym postępowaniem bezbożników, wyrwał; 061 2PE 002 008 (Ten sprawiedliwy bowiem, mieszkając wśród nich, patrząc i słuchając, trapił dzień po dniu swą sprawiedliwą duszę [ich] bezbożnymi uczynkami); 061 2PE 002 009 Umie Pan pobożnych wyrwać z pokusy, a niesprawiedliwych zachować na dzień sądu, aby byli ukarani; 061 2PE 002 010 Przede wszystkim zaś tych, którzy podążają za ciałem w nieczystej żądzy i pogardzają władzą. Zuchwali i samowolni, nie boją się bluźnić przeciwko przełożonym. 061 2PE 002 011 Tymczasem aniołowie, więksi siłą i mocą, nie wnoszą przeciwko nim przed Pana bluźnierczego oskarżenia. 061 2PE 002 012 Ale ci, jak nierozumne zwierzęta, z natury przeznaczone na schwytanie i zagładę, bluźnią przeciwko temu, czego nie znają, toteż zginą w swoim zepsuciu; 061 2PE 002 013 I otrzymają zapłatę za niesprawiedliwość, skoro uważają za przyjemność hulanie za dnia. Zakały i plugawcy, upajają się swymi oszustwami, gdy z wami ucztują. 061 2PE 002 014 Mając oczy pełne cudzołóstwa i nieprzestające grzeszyć, zwabiają dusze niestałe. Serce mają wyćwiczone w chciwości, synowie przekleństwa. 061 2PE 002 015 Opuścili [oni] prostą drogę i zbłądzili, podążając drogą Balaama, [syna] Bosora, który umiłował zapłatę za niesprawiedliwość; 061 2PE 002 016 Został jednak skarcony za swoją nieprawość: niema juczna [oślica], przemówiwszy ludzkim głosem, powstrzymała szaleństwo proroka. 061 2PE 002 017 Oni są źródłami bez wody, obłokami pędzonymi przez wicher, dla których mroki ciemności zachowane są na wieki. 061 2PE 002 018 Mówiąc bowiem [słowa] wyniosłe i puste, zwabiają żądzami ciała i rozpustą tych, którzy prawdziwie uciekli od żyjących w błędzie. 061 2PE 002 019 Wolność im obiecują, a sami są niewolnikami zepsucia. Przez co bowiem jest ktoś pokonany, przez to też jest zniewolony. 061 2PE 002 020 Bo jeśli uciekli [oni] od plugastw świata przez poznanie Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, a potem znowu się w nie wikłają i zostają pokonani, to ich ostateczny [stan] jest gorszy niż pierwszy. 061 2PE 002 021 Lepiej bowiem byłoby dla nich nie poznać drogi sprawiedliwości, aniżeli poznawszy ją, odwrócić się od przekazanego im świętego przykazania. 061 2PE 002 022 Ale przydarzyło się im [zgodnie z] prawdziwym przysłowiem: Pies wrócił do swoich wymiocin, a świnia umyta do tarzania się w błocie. 061 2PE 003 001 Umiłowani, piszę do was już ten drugi list. W nich przez przypominanie pobudzam wasz czysty umysł; 061 2PE 003 002 Abyście pamiętali słowa wcześniej wypowiedziane przez świętych proroków oraz przykazanie od nas, którzy jesteśmy apostołami Pana i Zbawiciela. 061 2PE 003 003 Przede wszystkim to wiedzcie, że w ostatecznych dniach przyjdą szydercy, którzy będą postępować według swoich własnych pożądliwości; 061 2PE 003 004 I będą mówili: Co z obietnicą jego przyjścia? Bo odkąd zasnęli ojcowie, wszystko tak trwa, [jak] od początku stworzenia. 061 2PE 003 005 Tego bowiem umyślnie nie chcą wiedzieć, że niebiosa były od dawna i ziemia z wody, i w wodzie stanęła przez słowo Boże; 061 2PE 003 006 Przez które ówczesny świat, zalany wodą, zginął. 061 2PE 003 007 A obecne niebiosa i ziemia przez to samo słowo są utrzymane i zachowane dla ognia na dzień sądu i zatracenia bezbożnych ludzi. 061 2PE 003 008 Ale niech to jedno, umiłowani, nie będzie przed wami zakryte, że jeden dzień u Pana [jest] jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. 061 2PE 003 009 Nie zwleka Pan ze [spełnieniem] obietnicy, jak niektórzy uważają, że zwleka, ale okazuje względem nas cierpliwość, nie chcąc, aby ktokolwiek zginął, lecz aby wszyscy doszli do pokuty. 061 2PE 003 010 A jak złodziej w nocy przyjdzie dzień Pana, w którym niebiosa [z wielkim] hukiem przeminą, żywioły rozpalone ogniem stopią się, a ziemia i dzieła, które są na niej, spłoną. 061 2PE 003 011 Skoro to wszystko ma się rozpłynąć, to jakimi wy powinniście być w świętym postępowaniu i pobożności; 061 2PE 003 012 Oczekując i spiesząc się na przyjście dnia Boga, w którym płonące niebiosa rozpuszczą się, a rozpalone żywioły się roztopią. 061 2PE 003 013 Lecz my, zgodnie z jego obietnicą, oczekujemy nowych niebios i nowej ziemi, w których mieszka sprawiedliwość. 061 2PE 003 014 Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, abyście zostali przez niego znalezieni bez skazy i nienaganni, w pokoju; 061 2PE 003 015 A cierpliwość naszego Pana uważajcie za zbawienie, jak i nasz umiłowany brat Paweł według danej mu mądrości pisał do was; 061 2PE 003 016 Jak też mówi o tym we wszystkich listach. Są w nich pewne [rzeczy] trudne do zrozumienia, które, podobnie jak inne Pisma, ludzie niedouczeni i nieutwierdzeni przekręcają ku swemu własnemu zatraceniu. 061 2PE 003 017 Wy zatem, umiłowani, wiedząc o tym wcześniej, miejcie się na baczności, abyście nie byli zwiedzeni przez błąd bezbożników [i] nie wypadli z waszej stałości. 061 2PE 003 018 Wzrastajcie zaś w łasce i poznaniu naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Jemu chwała i teraz, i na wieczne czasy. Amen. # # BOOK 062 1JO 1 John I Jana 062 1JO 001 001 To, co było od początku, co słyszeliśmy, co widzieliśmy na własne oczy, na co patrzyliśmy i [czego] dotykały nasze ręce, o Słowie życia; 062 1JO 001 002 (Bo życie zostało objawione, a my [je] widzieliśmy i świadczymy [o nim], i zwiastujemy wam to życie wieczne, które było u Ojca, a nam zostało objawione). 062 1JO 001 003 To, co widzieliśmy i słyszeliśmy, to wam zwiastujemy, abyście i wy mieli z nami społeczność, a nasza społeczność to [społeczność] z Ojcem i z jego Synem, Jezusem Chrystusem. 062 1JO 001 004 A piszemy to wam, aby wasza radość była pełna. 062 1JO 001 005 Przesłanie zaś, które słyszeliśmy od niego i wam zwiastujemy, jest takie: Bóg jest światłością i nie ma w nim żadnej ciemności. 062 1JO 001 006 Jeśli mówimy, że mamy z nim społeczność, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie czynimy prawdy. 062 1JO 001 007 A jeśli chodzimy w światłości, tak jak on jest w światłości, mamy społeczność między sobą, a krew Jezusa Chrystusa, jego Syna, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. 062 1JO 001 008 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, sami siebie zwodzimy i nie ma w nas prawdy. 062 1JO 001 009 Jeśli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jest wierny i sprawiedliwy, aby nam przebaczyć grzechy i oczyścić nas z wszelkiej nieprawości. 062 1JO 001 010 Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, robimy z niego kłamcę i nie ma w nas jego słowa. 062 1JO 002 001 Moje dzieci, piszę wam to, abyście nie grzeszyli. Jeśli jednak ktoś zgrzeszy, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. 062 1JO 002 002 I on jest przebłaganiem za nasze grzechy, a nie tylko za nasze, lecz także [za grzechy] całego świata. 062 1JO 002 003 A po tym poznajemy, że go znamy, jeśli zachowujemy jego przykazania. 062 1JO 002 004 Kto mówi: Znam go, a nie zachowuje jego przykazań, jest kłamcą i nie ma w nim prawdy. 062 1JO 002 005 Lecz kto zachowuje jego słowo, w nim prawdziwie wypełniła się miłość Boga. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy. 062 1JO 002 006 Kto mówi, że w nim trwa, powinien sam postępować tak, jak on postępował. 062 1JO 002 007 Bracia, nie piszę wam nowego przykazania, ale przykazanie stare, które mieliście od początku. Tym starym przykazaniem jest słowo, które słyszeliście od początku. 062 1JO 002 008 Zarazem piszę wam nowe przykazanie, które jest prawdziwe w nim i w was, ponieważ ciemność przemija, a prawdziwa światłość już świeci. 062 1JO 002 009 Kto mówi, że jest w światłości, a nienawidzi swego brata, dotąd jeszcze jest w ciemności. 062 1JO 002 010 Kto miłuje swego brata, trwa w światłości i nie ma w nim powodu do upadku. 062 1JO 002 011 Lecz kto nienawidzi swego brata, jest w ciemności i chodzi w ciemności, i nie wie, dokąd idzie, bo ciemność zaślepiła jego oczy. 062 1JO 002 012 Piszę do was, dzieci, bo zostały wam przebaczone grzechy ze względu na jego imię. 062 1JO 002 013 Piszę do was, ojcowie, bo poznaliście tego, który jest od początku. Piszę do was, młodzieńcy, bo zwyciężyliście złego. Piszę do was, dzieci, bo poznałyście Ojca. 062 1JO 002 014 Napisałem do was, ojcowie, bo poznaliście tego, który jest od początku. Napisałem do was, młodzieńcy, bo jesteście mocni i słowo Boże w was mieszka, i zwyciężyliście złego. 062 1JO 002 015 Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. 062 1JO 002 016 Wszystko bowiem, co jest na świecie – pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha życia – nie pochodzi od Ojca, ale od świata. 062 1JO 002 017 A świat przemija wraz ze swoją pożądliwością, ale kto wypełnia wolę Boga, trwa na wieki. 062 1JO 002 018 Dzieci, to [już] ostatnia godzina i jak słyszeliście, że antychryst ma przyjść, tak teraz pojawiło się wielu antychrystów. Stąd wiemy, że jest [już] ostatnia godzina. 062 1JO 002 019 Wyszli spośród nas, ale nie byli z nas. Gdyby bowiem byli z nas, zostaliby z nami. Lecz [wyszli spośród nas], aby się okazało, że nie wszyscy są z nas. 062 1JO 002 020 Ale wy macie namaszczenie od Świętego i wiecie wszystko. 062 1JO 002 021 Napisałem do was nie [dlatego], że nie znaliście prawdy, ale dlatego, że ją znacie i że żadne kłamstwo nie wywodzi się z prawdy. 062 1JO 002 022 Któż jest kłamcą? Czy nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Chrystusem? Ten jest antychrystem, który wypiera się Ojca i Syna. 062 1JO 002 023 Każdy, kto wypiera się Syna, nie ma i Ojca. Kto zaś wyznaje Syna, ma i Ojca. 062 1JO 002 024 [To] więc, co słyszeliście od początku, niech w was pozostanie. Jeśli pozostanie w was to, co słyszeliście od początku, to i wy pozostaniecie w Synu i w Ojcu. 062 1JO 002 025 A to jest obietnica, którą on nam dał – życie wieczne. 062 1JO 002 026 To [wszystko] wam napisałem o tych, którzy was zwodzą. 062 1JO 002 027 Ale to namaszczenie, które otrzymaliście od niego, pozostaje w was i nie potrzebujecie, aby was ktoś uczył. Lecz jak to namaszczenie uczy was o wszystkim, a jest ono prawdziwe i nie jest kłamstwem i jak was nauczyło, [tak] w nim pozostaniecie. 062 1JO 002 028 A teraz, dzieci, pozostańcie w nim, abyśmy, gdy się ukaże, mieli ufność i nie zostali zawstydzeni przez niego w [czasie] jego przyjścia. 062 1JO 002 029 Jeżeli wiecie, że on jest sprawiedliwy, wiedzcie [też], że każdy, kto czyni sprawiedliwość, z niego się narodził. 062 1JO 003 001 Patrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi. Dlatego świat nas nie zna, bo jego nie zna. 062 1JO 003 002 Umiłowani, teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Wiemy jednak, że gdy [on] się objawi, będziemy podobni do niego, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. 062 1JO 003 003 A każdy, kto pokłada w nim tę nadzieję, oczyszcza się, jak i on jest czysty. 062 1JO 003 004 Każdy, kto popełnia grzech, przekracza też prawo, ponieważ grzech jest przekroczeniem prawa. 062 1JO 003 005 A wiecie, że on się objawił, aby zgładzić nasze grzechy, a w nim nie ma grzechu. 062 1JO 003 006 Każdy [więc], kto w nim trwa, nie grzeszy. Każdy, kto grzeszy, nie widział go ani go nie poznał. 062 1JO 003 007 Dzieci, niech was nikt nie zwodzi. Kto czyni sprawiedliwość, jest sprawiedliwy, tak jak [i] on jest sprawiedliwy. 062 1JO 003 008 Kto popełnia grzech, jest z diabła, gdyż diabeł od początku grzeszy. Po to objawił się Syn Boży, aby zniszczyć dzieła diabła. 062 1JO 003 009 Każdy, kto się narodził z Boga, nie popełnia grzechu, bo jego nasienie w nim pozostaje i nie może grzeszyć, gdyż narodził się z Boga. 062 1JO 003 010 Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabła: Każdy, kto nie czyni sprawiedliwości, nie jest z Boga, [jak] i ten, kto nie miłuje swego brata. 062 1JO 003 011 To jest przesłanie, które słyszeliście od początku, że mamy się wzajemnie miłować. 062 1JO 003 012 Nie jak Kain, [który] pochodził od złego i zabił swego brata. A dlaczego go zabił? Bo jego uczynki były złe, a jego brata sprawiedliwe. 062 1JO 003 013 Nie dziwcie się, moi bracia, jeśli świat was nienawidzi. 062 1JO 003 014 My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci. Kto nie miłuje brata, pozostaje w śmierci. 062 1JO 003 015 Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest mordercą, a wiecie, że żaden morderca nie ma życia wiecznego zostającego w sobie. 062 1JO 003 016 Po tym poznaliśmy miłość [Boga], że on oddał za nas swoje życie. My również powinniśmy oddawać życie za braci. 062 1JO 003 017 A kto miałby majętność tego świata i widziałby swego brata w potrzebie, a zamknąłby przed nim swoje serce, jakże może mieszkać w nim miłość Boga? 062 1JO 003 018 Moje dzieci, nie miłujmy słowem ani językiem, ale uczynkiem i prawdą. 062 1JO 003 019 Po tym poznamy, że jesteśmy z prawdy i uspokoimy przed nim nasze serca. 062 1JO 003 020 Bo jeśli nasze serce nas potępia, Bóg jest większy niż nasze serce i wie wszystko. 062 1JO 003 021 Umiłowani, jeśli nasze serce nas nie potępia, mamy ufność ku Bogu; 062 1JO 003 022 I o cokolwiek prosimy, otrzymujemy od niego, bo zachowujemy jego przykazania i robimy to, co miłe w jego oczach. 062 1JO 003 023 A to jest jego przykazanie, abyśmy wierzyli w imię jego Syna, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie, jak nam przykazał. 062 1JO 003 024 Bo kto zachowuje jego przykazania, mieszka w nim, a on w nim. A wiemy, że w nas mieszka, przez Ducha, którego nam dał. 062 1JO 004 001 Umiłowani, nie wierzcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na świat. 062 1JO 004 002 Po tym poznacie Ducha Bożego: każdy duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga. 062 1JO 004 003 Każdy zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to [duch] antychrysta, o którym słyszeliście, że nadchodzi i już teraz jest na świecie. 062 1JO 004 004 Dzieci, wy jesteście z Boga i zwyciężyliście ich, ponieważ ten, który [jest] w was, jest większy niż [ten, który] jest na świecie. 062 1JO 004 005 Oni są ze świata, dlatego mówią o świecie, a świat ich słucha. 062 1JO 004 006 My jesteśmy z Boga. Kto zna Boga, słucha nas, kto nie jest z Boga, nie słucha nas. Po tym poznajemy ducha prawdy i ducha błędu. 062 1JO 004 007 Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, gdyż miłość jest z Boga i każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. 062 1JO 004 008 Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością. 062 1JO 004 009 Przez to objawiła się miłość Boga ku nam, że Bóg posłał na świat swego jednorodzonego Syna, abyśmy żyli przez niego. 062 1JO 004 010 Na tym polega miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że on nas umiłował i posłał swego Syna, [aby był] przebłaganiem za nasze grzechy. 062 1JO 004 011 Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my powinniśmy się wzajemnie miłować. 062 1JO 004 012 Boga nikt nigdy nie widział, [ale] jeśli miłujemy się wzajemnie, Bóg w nas mieszka, a jego miłość jest w nas doskonała. 062 1JO 004 013 Po tym poznajemy, że w nim mieszkamy, a on w nas, że dał nam ze swego Ducha. 062 1JO 004 014 My zaś widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec posłał Syna, aby był Zbawicielem świata. 062 1JO 004 015 Każdy, kto wyzna, że Jezus jest Synem Bożym, w tym mieszka Bóg, a on w Bogu. 062 1JO 004 016 My poznaliśmy i uwierzyliśmy w miłość, którą ma Bóg do nas. Bóg jest miłością, a kto trwa w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim. 062 1JO 004 017 W tym jest doskonała miłość w nas, abyśmy mieli ufność w dniu sądu, że jaki on jest, tacy i my jesteśmy na tym świecie. 062 1JO 004 018 W miłości nie ma lęku, ale doskonała miłość usuwa lęk, bo lęk przynosi udrękę, [a] kto się boi, nie jest doskonały w miłości. 062 1JO 004 019 My go miłujemy, ponieważ on pierwszy nas umiłował. 062 1JO 004 020 Jeśli ktoś mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi swego brata, jest kłamcą. Kto bowiem nie miłuje swego brata, którego widzi, jak może miłować Boga, którego nie widzi? 062 1JO 004 021 A takie przykazanie mamy od niego, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też swego brata. 062 1JO 005 001 Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Chrystusem, narodził się z Boga, a każdy, kto miłuje tego, który zrodził, miłuje też tego, który się z niego narodził. 062 1JO 005 002 Po tym poznajemy, że miłujemy dzieci Boże, gdy miłujemy Boga i zachowujemy jego przykazania. 062 1JO 005 003 Na tym bowiem polega miłość Boga, że zachowujemy jego przykazania, a jego przykazania nie są ciężkie. 062 1JO 005 004 Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara. 062 1JO 005 005 Kto zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym? 062 1JO 005 006 To jest ten, który przyszedł przez wodę i krew, Jezus Chrystus, nie tylko w wodzie, ale w wodzie i we krwi; a Duch jest tym, który świadczy, bo Duch jest prawdą. 062 1JO 005 007 Trzej bowiem świadczą w niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a ci trzej jedno są. 062 1JO 005 008 A trzej świadczą na ziemi: Duch, woda i krew, a ci trzej są zgodni. 062 1JO 005 009 Jeśli przyjmujemy świadectwo ludzi, to świadectwo Boga jest większe. To bowiem jest świadectwo Boga, które dał o swoim Synu. 062 1JO 005 010 Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy Bogu, zrobił z niego kłamcę, bo nie uwierzył świadectwu, które Bóg dał o swoim Synu. 062 1JO 005 011 A [to] świadectwo jest takie, że Bóg dał nam życie wieczne, a to życie jest w jego Synu. 062 1JO 005 012 Kto ma Syna, ma życie, kto nie ma Syna Bożego, nie ma życia. 062 1JO 005 013 To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne i abyście wierzyli w imię Syna Bożego. 062 1JO 005 014 Taka zaś jest ufność, którą mamy do niego, że jeśli o coś prosimy zgodnie z jego wolą, wysłuchuje nas. 062 1JO 005 015 A jeśli wiemy, że nas wysłuchuje, o cokolwiek prosimy, [wtedy] wiemy, że otrzymujemy to, o co go prosiliśmy. 062 1JO 005 016 Jeśli ktoś widzi swego brata, który popełnia grzech nie na śmierć, niech się [za niego] modli, a Bóg da mu życie, [to jest] tym, którzy popełniają grzech nie na śmierć. Jest grzech na śmierć. Nie mówię, aby [ktoś] modlił się za to. 062 1JO 005 017 Wszelka niesprawiedliwość jest grzechem, jest jednak grzech nie na śmierć. 062 1JO 005 018 Wiemy, że każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy, ale kto się narodził z Boga, zachowuje samego siebie, a zły go nie dotyka. 062 1JO 005 019 Wiemy, że jesteśmy z Boga, a cały świat tkwi w niegodziwości. 062 1JO 005 020 A wiemy, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali prawdziwego Boga, i jesteśmy w tym prawdziwym, [to jest] w jego Synu, Jezusie Chrystusie. On jest prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym. 062 1JO 005 021 Dzieci, wystrzegajcie się bożków. Amen. # # BOOK 063 2JO 2 John II Jana 063 2JO 001 001 Starszy do wybranej pani i do jej dzieci, które miłuję w prawdzie, a nie tylko ja, ale i wszyscy, którzy poznali prawdę; 063 2JO 001 002 Ze względu na prawdę, która pozostaje w nas i będzie z nami na wieki. 063 2JO 001 003 Łaska, miłosierdzie [i] pokój od Boga Ojca i od Pana Jezusa Chrystusa, Syna Ojca, niech będzie z wami w prawdzie i miłości. 063 2JO 001 004 Ucieszyłem się bardzo, że wśród twoich dzieci znalazłem [takie], które postępują w prawdzie, jak otrzymaliśmy przykazanie od Ojca. 063 2JO 001 005 A teraz proszę cię, pani, nie piszę ci jako nowe przykazanie, ale jako to, które mieliśmy od początku, abyśmy się wzajemnie miłowali. 063 2JO 001 006 A na tym polega miłość, żebyśmy postępowali według jego przykazań. A przykazanie jest takie, jak słyszeliście od początku, że macie według niego postępować. 063 2JO 001 007 Gdyż pojawiło się na świecie wielu zwodzicieli, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. Taki jest zwodzicielem i antychrystem. 063 2JO 001 008 Miejcie się na baczności, żebyśmy nie stracili tego, nad czym pracowaliśmy, ale żebyśmy otrzymali pełną zapłatę. 063 2JO 001 009 Każdy, kto wykracza poza naukę Chrystusa, a nie pozostaje w niej, ten nie ma Boga. Kto pozostaje w nauce Chrystusa, ten ma i Ojca, i Syna. 063 2JO 001 010 Jeśli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu ani go nie pozdrawiajcie. 063 2JO 001 011 Kto bowiem takiego pozdrawia, staje się uczestnikiem jego złych uczynków. 063 2JO 001 012 Mam wam wiele do napisania, ale nie chcę posługiwać się papierem i atramentem. Mam jednak nadzieję, że przybędę do was i porozmawiam [z wami] osobiście, aby nasza radość była pełna. 063 2JO 001 013 Pozdrawiają cię dzieci twojej wybranej siostry. Amen. # # BOOK 064 3JO 3 John III Jana 064 3JO 001 001 Starszy do umiłowanego Gajusa, którego miłuję w prawdzie. 064 3JO 001 002 Umiłowany, pragnę przede wszystkim, aby ci się dobrze powodziło i abyś był zdrowy, tak jak dobrze się powodzi twojej duszy. 064 3JO 001 003 Uradowałem się bowiem bardzo, gdy przyszli bracia i dali świadectwo o prawdzie w tobie, jak postępujesz w prawdzie. 064 3JO 001 004 Nie ma dla mnie większej radości od tej, gdy słyszę, że moje dzieci postępują w prawdzie. 064 3JO 001 005 Umiłowany, wiernie wykonujesz wszystko, co robisz dla braci oraz dla obcych. 064 3JO 001 006 Dali oni świadectwo przed kościołem o twojej miłości. Dobrze też zrobisz, jeśli ich wyprawisz, jak przystoi przed Bogiem. 064 3JO 001 007 Wyruszyli bowiem dla jego imienia, nie biorąc niczego od pogan. 064 3JO 001 008 Powinniśmy więc takich przyjmować, abyśmy się stali współpracownikami dla prawdy. 064 3JO 001 009 Napisałem do kościoła, lecz Diotrefes, który chce być pierwszym wśród nich, nie przyjmuje nas. 064 3JO 001 010 Dlatego, jeśli przybędę, przypomnę jego uczynki, których się dopuszcza, gdy nas obmawia złośliwymi słowami. A nie poprzestając na tym, sam braci nie przyjmuje, a nawet zabrania tym, którzy chcą ich [przyjąć], i wyrzuca ich z kościoła. 064 3JO 001 011 Umiłowany, nie naśladuj tego, co złe, lecz to, co dobre. Kto czyni dobrze, jest z Boga, kto zaś czyni źle, nie widział Boga. 064 3JO 001 012 Demetriuszowi wystawili [dobre] świadectwo wszyscy, nawet sama prawda. My również dajemy [o nim] świadectwo, a wiecie, że nasze świadectwo jest prawdziwe. 064 3JO 001 013 Wiele miałem do napisania, ale nie chcę posługiwać się atramentem i piórem. 064 3JO 001 014 Mam bowiem nadzieję, że zobaczę cię wkrótce, a [wtedy] porozmawiamy osobiście. Pokój tobie. Pozdrawiają cię przyjaciele. [Ty też] pozdrów przyjaciół imiennie. # # BOOK 065 JUD Jude Judy 065 JUD 001 001 Juda, sługa Jezusa Chrystusa, a brat Jakuba, do uświęconych przez Boga Ojca, zachowanych w Jezusie Chrystusie i powołanych: 065 JUD 001 002 Miłosierdzie, pokój i miłość niech się wam pomnożą. 065 JUD 001 003 Umiłowani, podejmując usilne starania, aby pisać wam o wspólnym zbawieniu, uznałem za konieczne napisać do was i zachęcić do walki o wiarę raz przekazaną świętym. 065 JUD 001 004 Wkradli się bowiem pewni ludzie, od dawna przeznaczeni na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę naszego Boga zamieniają na rozpustę i wypierają się jedynego Pana Boga i naszego Pana Jezusa Chrystusa. 065 JUD 001 005 Chcę więc wam przypomnieć, chociaż już kiedyś o tym wiedzieliście, że Pan, który wybawił lud z ziemi Egiptu, potem wytracił tych, którzy nie uwierzyli. 065 JUD 001 006 Także aniołów, którzy nie zachowali swego pierwotnego stanu, lecz opuścili własne mieszkanie, zatrzymał w wiecznych pętach w ciemnościach na sąd wielkiego dnia. 065 JUD 001 007 Tak samo Sodoma i Gomora oraz okoliczne miasta, które w podobny sposób jak i one oddały się nierządowi i podążały za cudzym ciałem, służą za przykład, ponosząc karę wiecznego ognia. 065 JUD 001 008 Podobnie ci [ludzie] rojący sny plugawią ciało, gardzą panowaniem i bluźnią przełożonym. 065 JUD 001 009 Lecz archanioł Michał, rozprawiając z diabłem, spierał się o ciało Mojżesza, nie ośmielił się wypowiedzieć [przeciwko niemu] bluźnierczego oskarżenia, ale powiedział: Niech cię Pan zgromi. 065 JUD 001 010 Ci zaś bluźnią przeciwko temu, czego nie znają, a to, co znają w sposób naturalny, jak bezrozumne zwierzęta, w tym psują samych siebie. 065 JUD 001 011 Biada im, bo poszli drogą Kaina, udali się za błędem Baalama dla zapłaty i zginęli w buncie Korego. 065 JUD 001 012 Oni są zakałami na waszych ucztach braterskich, którzy z wami bez bojaźni ucztują, pasąc samych siebie. Są to bezwodne chmury wiatrami unoszone; drzewa zwiędłe, bez owoców, dwukrotnie obumarłe i wykorzenione; 065 JUD 001 013 Rozhukane fale morskie wypluwające swoją hańbę; błąkające się gwiazdy, dla których mroki ciemności zachowane są na wieki. 065 JUD 001 014 O nich też prorokował Henoch, siódmy po Adamie, mówiąc: Oto idzie Pan z tysiącami swoich świętych; 065 JUD 001 015 Aby dokonać sądu nad wszystkimi i ukarać wszystkich bezbożników spośród nich za wszystkie ich bezbożne czyny, których się bezbożnie dopuścili, i za wszystkie ostre [słowa], które wypowiadali przeciwko niemu bezbożni grzesznicy. 065 JUD 001 016 Oni to zawsze szemrają, narzekają, postępują według swoich pożądliwości. Ich usta wypowiadają zuchwałe [słowa] i schlebiają ludziom dla korzyści. 065 JUD 001 017 Wy zaś, umiłowani, pamiętajcie słowa wcześniej wypowiedziane przez apostołów naszego Pana Jezusa Chrystusa; 065 JUD 001 018 Gdy mówili do was, że w czasach ostatecznych pojawią się szydercy, postępujący według własnych bezbożnych pożądliwości. 065 JUD 001 019 Oni są tymi, którzy sami się odłączają, zmysłowi, niemający Ducha. 065 JUD 001 020 Wy jednak, umiłowani, budując samych siebie na waszej najświętszej wierze, modląc się w Duchu Świętym; 065 JUD 001 021 Zachowajcie samych siebie w miłości Boga, oczekując miłosierdzia naszego Pana Jezusa Chrystusa ku życiu wiecznemu. 065 JUD 001 022 I rozróżniając, nad jednymi zmiłujcie się; 065 JUD 001 023 Innych zaś ratujcie przez strach, wyrywając ich z ognia, mając w nienawiści nawet szatę, która została skalana przez ciało. 065 JUD 001 024 A temu, który może was ustrzec od upadku i z radością przedstawić jako nienagannych przed obliczem swojej chwały; 065 JUD 001 025 Jedynemu mądremu Bogu, naszemu Zbawicielowi, [niech będzie] chwała i majestat, moc i władza, teraz i po wszystkie wieki. Amen. # # BOOK 066 REV Revelation Objawienie 066 REV 001 001 Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby ukazać swoim sługom to, co ma się stać wkrótce, a [on to] ukazał i posłał przez swojego anioła swemu słudze Janowi; 066 REV 001 002 Który poświadczył słowo Boże i świadectwo Jezusa Chrystusa, i wszystko, co widział. 066 REV 001 003 Błogosławiony ten, kto czyta, i [ci], którzy słuchają słów tego proroctwa i zachowują to, co w nim jest napisane, bo czas jest bliski. 066 REV 001 004 Jan do siedmiu kościołów, które są w Azji. Łaska wam i pokój od tego, który jest i który był, i który ma przyjść, i od siedmiu Duchów, które są przed jego tronem; 066 REV 001 005 I od Jezusa Chrystusa, [który jest] wiernym świadkiem i pierworodnym z umarłych, i władcą królów ziemi. Temu, który nas umiłował i obmył nas z naszych grzechów swoją krwią; 066 REV 001 006 I uczynił nas królami i kapłanami dla Boga, swego Ojca, jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen. 066 REV 001 007 Oto przychodzi z obłokami i ujrzy go wszelkie oko, także ci, którzy go przebili. I będą lamentować przed nim wszystkie plemiona ziemi. Tak, amen. 066 REV 001 008 Ja jestem Alfa i Omega, początek i koniec, mówi Pan, który jest i który był, i który ma przyjść, Wszechmogący. 066 REV 001 009 Ja, Jan, który też [jestem] waszym bratem i współuczestnikiem w ucisku i królestwie oraz w cierpliwości Jezusa Chrystusa, byłem na wyspie zwanej Patmos z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa Chrystusa. 066 REV 001 010 Znalazłem się w zachwyceniu Ducha w dniu Pańskim i usłyszałem za sobą głos potężny jakby trąby; 066 REV 001 011 Który mówił: Ja jestem Alfa i Omega, pierwszy i ostatni. Co widzisz, napisz w księdze i poślij do siedmiu kościołów, które są w Azji: do Efezu, Smyrny, Pergamonu, Tiatyry, Sardes, Filadelfii i Laodycei. 066 REV 001 012 I odwróciłem się, aby zobaczyć, co to za głos mówił do mnie. A gdy się odwróciłem, zobaczyłem siedem złotych świeczników; 066 REV 001 013 A pośród tych siedmiu świeczników [kogoś] podobnego do Syna Człowieczego, ubranego w długą szatę i przepasanego na piersi złotym pasem. 066 REV 001 014 Jego głowa i włosy [były] białe jak biała wełna, jak śnieg, a jego oczy jak płomień ognia. 066 REV 001 015 Jego stopy podobne do mosiądzu, jakby w piecu rozżarzonego, a jego głos jak szum wielu wód. 066 REV 001 016 W swej prawej ręce miał siedem gwiazd, a z jego ust wychodził ostry miecz obosieczny. Jego oblicze [było] jak słońce, [gdy] świeci w [pełni] swej mocy. 066 REV 001 017 Gdy go zobaczyłem, padłem do jego stóp jak martwy i położył na mnie swą prawą rękę, mówiąc mi: Nie bój się! Ja jestem pierwszy i ostatni; 066 REV 001 018 I żyjący, a byłem umarły. A oto żyję na wieki wieków i mam klucze piekła i śmierci. 066 REV 001 019 Napisz to, co widziałeś, i co jest, i co ma się stać potem. 066 REV 001 020 Tajemnica siedmiu gwiazd, które widziałeś w mojej prawej ręce i siedmiu złotych świeczników [jest taka]: siedem gwiazd to aniołowie siedmiu kościołów, a siedem świeczników, które widziałeś, to siedem kościołów. 066 REV 002 001 Do anioła kościoła w Efezie napisz: To mówi [ten], który trzyma siedem gwiazd w swojej prawej ręce, który się przechadza wśród siedmiu złotych świeczników: 066 REV 002 002 Znam twoje uczynki, twoją pracę i twoją cierpliwość i [wiem], że nie możesz znieść złych i że poddałeś próbie tych, którzy nazywają się apostołami, a nimi nie są, i stwierdziłeś, że są kłamcami. 066 REV 002 003 Wytrwałeś też i masz cierpliwość, i pracowałeś dla mego imienia, a nie ustałeś. 066 REV 002 004 Ale mam [nieco] przeciw tobie – że porzuciłeś twoją pierwszą miłość. 066 REV 002 005 Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i pokutuj, i spełniaj pierwsze uczynki. A jeśli nie, przyjdę do ciebie szybko i ruszę twój świecznik z jego miejsca, jeśli nie będziesz pokutował. 066 REV 002 006 Ale masz tę [zaletę], że nienawidzisz uczynków nikolaitów, których i ja nienawidzę. 066 REV 002 007 Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów: Temu, kto zwycięży, dam jeść z drzewa życia, które jest pośrodku raju Boga. 066 REV 002 008 A do anioła kościoła w Smyrnie napisz: To mówi pierwszy i ostatni, który był umarły, a ożył: 066 REV 002 009 Znam twoje uczynki, ucisk i ubóstwo – lecz jesteś bogaty – i bluźnierstwo tych, którzy mówią, że są Żydami, a nimi nie są, ale są synagogą szatana. 066 REV 002 010 Nic się nie bój tego, co masz cierpieć. Oto diabeł wtrąci [niektórych] z was do więzienia, abyście byli doświadczeni, i będziecie znosić ucisk przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę życia. 066 REV 002 011 Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów: Ten, kto zwycięży, nie dozna szkody od drugiej śmierci. 066 REV 002 012 A do anioła kościoła w Pergamonie napisz: To mówi ten, który ma ostry miecz obosieczny. 066 REV 002 013 Znam twoje uczynki i [wiem], gdzie mieszkasz – [tam], gdzie jest tron szatana – a trzymasz się mojego imienia i nie wyparłeś się mojej wiary nawet w dniach, gdy Antypas, mój wierny świadek, został zabity u was, tam, gdzie mieszka szatan. 066 REV 002 014 Ale mam nieco przeciwko tobie – że masz tam takich, którzy trzymają się nauki Balaama, który uczył Balaka, jak doprowadzić do upadku synów Izraela, żeby jedli ofiary składane bożkom i uprawiali nierząd. 066 REV 002 015 Podobnie masz i tych, którzy trzymają się nauki nikolaitów, czego nienawidzę. 066 REV 002 016 Pokutuj! A jeśli nie, przyjdę do ciebie szybko i będę walczył z nimi mieczem moich ust. 066 REV 002 017 Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów: Temu, kto zwycięży, dam jeść z manny ukrytej i dam mu kamyk biały, a na kamyku wypisane nowe imię, którego nikt nie zna oprócz tego, który je otrzymuje. 066 REV 002 018 A do anioła kościoła w Tiatyrze napisz: To mówi Syn Boży, który ma oczy jak płomień ognia, a jego stopy podobne są do mosiądzu: 066 REV 002 019 Znam twoje uczynki i miłość, i służbę, i wiarę, i twoją cierpliwość, i twoje uczynki, i [wiem], że ostatnich rzeczy jest więcej niż pierwszych. 066 REV 002 020 Ale mam nieco przeciwko tobie – że kobiecie Jezabel, która nazywa siebie prorokinią, pozwalasz nauczać i zwodzić moje sługi, żeby uprawiali nierząd i jedli ofiary składane bożkom. 066 REV 002 021 I dałem jej czas, aby pokutowała ze swego nierządu, ale nie pokutowała. 066 REV 002 022 Oto rzucę ją na łoże, a tych, którzy z nią cudzołożą, w ucisk wielki, jeśli nie będą pokutować ze swoich uczynków; 066 REV 002 023 A jej dzieci porażę śmiercią. I poznają wszystkie kościoły, że ja jestem tym, który bada nerki i serca. I oddam każdemu z was według waszych uczynków. 066 REV 002 024 Wam zaś i pozostałym w Tiatyrze, którzy nie mają tej nauki i którzy nie poznali – jak mówią – głębin szatana, oświadczam: Nie nałożę na was innego brzemienia. 066 REV 002 025 Trzymajcie się jednak tego, co macie, aż przyjdę. 066 REV 002 026 Temu, kto zwycięży i zachowa aż do końca moje uczynki, dam władzę nad narodami. 066 REV 002 027 I będzie rządził nimi laską żelazną, jak naczynia gliniane będą skruszeni, jak i ja otrzymałem od mego Ojca. 066 REV 002 028 I dam mu gwiazdę poranną. 066 REV 002 029 Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów. 066 REV 003 001 A do anioła kościoła w Sardes napisz: To mówi ten, który ma siedem Duchów Boga i siedem gwiazd: Znam twoje uczynki, że masz imię, [które mówi], że żyjesz, ale jesteś martwy. 066 REV 003 002 Bądź czujny i utwierdź, co pozostało, a co bliskie jest śmierci. Nie uznałem bowiem twoich uczynków za doskonałe przed Bogiem. 066 REV 003 003 Pamiętaj zatem, jak otrzymałeś i usłyszałeś, i strzeż [tego], i pokutuj. Jeśli więc czuwać nie będziesz, przyjdę do ciebie jak złodziej, a nie będziesz wiedział, o której godzinie przyjdę do ciebie. 066 REV 003 004 Lecz [masz] kilka osób w Sardes, które nie splamiły swoich szat. Będą chodzić ze mną [w] białych [szatach], bo są godni. 066 REV 003 005 Kto zwycięży, będzie ubrany w białe szaty i nie wymażę jego imienia z księgi życia, lecz wyznam jego imię przed moim Ojcem i przed jego aniołami. 066 REV 003 006 Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów. 066 REV 003 007 A do anioła kościoła w Filadelfii napisz: To mówi Święty, Prawdziwy, ten, który ma klucz Dawida, ten, który otwiera i nikt nie zamknie, zamyka i nikt nie otworzy. 066 REV 003 008 Znam twoje uczynki. Oto postawiłem przed tobą otwarte drzwi, których nikt nie może zamknąć, bo [choć] masz niewielką moc, jednak zachowałeś moje słowo i nie wyparłeś się mego imienia. 066 REV 003 009 Oto dam ci [ludzi] z synagogi szatana, którzy mówią, że są Żydami, a [nimi] nie są, lecz kłamią. Oto sprawię, że przyjdą i pokłonią się przed twoimi nogami, i poznają, że ja ciebie umiłowałem. 066 REV 003 010 Ponieważ zachowałeś słowo mojej cierpliwości, ja też zachowam cię od godziny próby, która przyjdzie na cały świat, aby doświadczyć mieszkańców ziemi. 066 REV 003 011 Oto przyjdę wkrótce, trzymaj to, co masz, aby nikt nie wziął twojej korony. 066 REV 003 012 Tego, kto zwycięży, uczynię filarem w świątyni mojego Boga i już nie wyjdzie na zewnątrz. Napiszę też na nim imię mego Boga i nazwę miasta mego Boga, nowego Jeruzalem, które zstępuje z nieba od mego Boga, i moje nowe imię. 066 REV 003 013 Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów. 066 REV 003 014 A do anioła kościoła w Laodycei napisz: To mówi Amen, świadek wierny i prawdziwy, początek stworzenia Bożego: 066 REV 003 015 Znam twoje uczynki: nie jesteś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący. 066 REV 003 016 A tak, ponieważ jesteś letni i ani zimny, ani gorący, wypluję cię z moich ust. 066 REV 003 017 Mówisz bowiem: Jestem bogaty i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, że jesteś nędzny i pożałowania godny, biedny, ślepy i nagi. 066 REV 003 018 Radzę ci kupić u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się ubrał i żeby nie ujawniła się hańba twojej nagości, a swoje oczy namaść maścią, abyś widział. 066 REV 003 019 Ja wszystkich, których miłuję, strofuję i karcę. Bądź więc gorliwy i pokutuj. 066 REV 003 020 Oto stoję u drzwi i pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i spożyję z nim wieczerzę, a on ze mną. 066 REV 003 021 Temu, kto zwycięży, dam zasiąść ze mną na moim tronie, jak i ja zwyciężyłem i zasiadłem z moim Ojcem na jego tronie. 066 REV 003 022 Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów. 066 REV 004 001 Potem zobaczyłem, a oto drzwi [były] otwarte w niebie, a pierwszy głos, który słyszałem, jakby trąby mówiącej do mnie, powiedział: Wstąp tutaj, a pokażę ci, co się ma stać potem. 066 REV 004 002 I zaraz znalazłem się w zachwyceniu ducha. A oto w niebie stał tron, a na tronie [ktoś] siedział. 066 REV 004 003 A ten, który siedział, podobny był z wyglądu do kamienia jaspisowego i karneolowego, a dokoła tronu była tęcza podobna z wyglądu do szmaragdu. 066 REV 004 004 Wokoło tronu [były] dwadzieścia cztery trony. Na tronach widziałem siedzących dwudziestu czterech starszych, ubranych w białe szaty, a na ich głowach złote korony. 066 REV 004 005 Z tronu wychodziły błyskawice, gromy i głosy, a przed tronem paliło się siedem ognistych pochodni, które są siedmioma Duchami Boga. 066 REV 004 006 Przed tronem było też morze szklane podobne do kryształu. A pośrodku tronu i wokoło tronu były cztery stworzenia pełne oczu z przodu i z tyłu. 066 REV 004 007 Pierwsze stworzenie podobne było do lwa, drugie stworzenie podobne do cielca, trzecie stworzenie miało twarz jakby ludzką, a czwarte stworzenie podobne [było] do lecącego orła. 066 REV 004 008 Każde zaś z tych czterech stworzeń miało po sześć skrzydeł dokoła, a wewnątrz były pełne oczu. I bez odpoczynku, dniem i nocą mówią: Święty, święty, święty, Pan Bóg Wszechmogący, ten, który był i który jest, i który ma przyjść. 066 REV 004 009 A gdy stworzenia oddawały chwałę i cześć, i dziękczynienie zasiadającemu na tronie, żyjącemu na wieki wieków; 066 REV 004 010 Upadło dwudziestu czterech starszych przed zasiadającym na tronie i oddało pokłon żyjącemu na wieki wieków, i rzucało swoje korony przed tronem, mówiąc: 066 REV 004 011 Godzien jesteś, Panie, wziąć chwałę i cześć, i moc, ponieważ ty stworzyłeś wszystko i z twojej woli trwa i zostało stworzone. 066 REV 005 001 I zobaczyłem w prawej ręce zasiadającego na tronie księgę zapisaną wewnątrz i na zewnątrz, opieczętowaną siedmioma pieczęciami. 066 REV 005 002 I zobaczyłem potężnego anioła wołającego donośnym głosem: Kto jest godny otworzyć księgę i złamać jej pieczęcie? 066 REV 005 003 Ale nikt w niebie ani na ziemi, ani pod ziemią nie mógł otworzyć księgi ani do niej zajrzeć. 066 REV 005 004 I bardzo płakałem, że nie znalazł się nikt godny, aby otworzyć i czytać księgę, i do niej zajrzeć. 066 REV 005 005 Wtedy jeden ze starszych powiedział do mnie: Nie płacz! Oto zwyciężył lew z pokolenia Judy, korzeń Dawida, aby otworzyć księgę i złamać siedem jej pieczęci. 066 REV 005 006 I zobaczyłem, a oto między tronem i czterema stworzeniami, i między starszymi stał Baranek jakby zabity, który miał siedem rogów i siedmioro oczu, które są siedmioma Duchami Boga posłanymi na całą ziemię. 066 REV 005 007 [Wtedy] on podszedł i wziął księgę z prawej ręki zasiadającego na tronie. 066 REV 005 008 A gdy wziął księgę, cztery stworzenia i dwudziestu czterech starszych upadło przed Barankiem, a każdy z nich miał harfę i złote czasze pełne wonności, którymi są modlitwy świętych. 066 REV 005 009 I śpiewali nową pieśń: Godzien jesteś wziąć księgę i otworzyć jej pieczęcie, ponieważ zostałeś zabity i odkupiłeś nas dla Boga przez swoją krew z każdego plemienia, języka, ludu i narodu. 066 REV 005 010 I uczyniłeś nas dla naszego Boga królami i kapłanami, i będziemy królować na ziemi. 066 REV 005 011 Zobaczyłem też i usłyszałem głos wielu aniołów dokoła tronu i stworzeń, i starszych, a liczba ich wynosiła dziesięć tysięcy razy dziesięć tysięcy i tysiące tysięcy; 066 REV 005 012 Mówiących donośnym głosem: Godzien jest Baranek zabity wziąć moc i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo. 066 REV 005 013 A wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i w morzu, i wszystko, co w nich jest, słyszałem, jak mówiło: Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków. 066 REV 005 014 A cztery stworzenia mówiły: Amen. A dwudziestu czterech starszych upadło i oddało pokłon żyjącemu na wieki wieków. 066 REV 006 001 I zobaczyłem, gdy Baranek otworzył pierwszą z pieczęci, i usłyszałem pierwsze z czterech stworzeń mówiące jakby głosem gromu: Chodź i zobacz. 066 REV 006 002 I zobaczyłem, a oto biały koń, ten zaś, który na nim siedział, miał łuk. I dano mu koronę, i wyruszył [jako] zwycięzca, żeby zwyciężać. 066 REV 006 003 A gdy otworzył drugą pieczęć, usłyszałem drugie stworzenie mówiące: Chodź i zobacz. 066 REV 006 004 I wyszedł inny koń, rudy, a temu, który na nim siedział, pozwolono odebrać ziemi pokój, aby ludzie zabijali się nawzajem. I dano mu wielki miecz. 066 REV 006 005 A gdy otworzył trzecią pieczęć, usłyszałem trzecie stworzenie mówiące: Chodź i zobacz. I zobaczyłem, a oto koń czarny, ten zaś, który na nim siedział, miał w swojej ręce wagę. 066 REV 006 006 I usłyszałem głos pośród czterech stworzeń mówiący: Miara pszenicy za grosz i trzy miary jęczmienia za grosz. A nie krzywdź oliwy i wina. 066 REV 006 007 A gdy otworzył czwartą pieczęć, usłyszałem głos czwartego stworzenia mówiący: Chodź i zobacz. 066 REV 006 008 I zobaczyłem, oto koń płowy, a temu, który na nim siedział, było na imię Śmierć, a Piekło szło za nim. I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, aby zabijali mieczem i głodem, i zarazą, i przez zwierzęta ziemi. 066 REV 006 009 A gdy otworzył piątą pieczęć, widziałem pod ołtarzem dusze zabitych z powodu słowa Bożego i świadectwa, które złożyli. 066 REV 006 010 I wołały donośnym głosem: Jak długo [jeszcze], Panie święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i nie pomścisz naszej krwi na mieszkańcach ziemi? 066 REV 006 011 I dano każdemu [z nich] białą szatę, i powiedziano im, aby odpoczywali jeszcze przez krótki czas, aż dopełni się [liczba] ich współsług i braci, którzy mają zostać zabici jak i oni. 066 REV 006 012 I zobaczyłem, gdy otworzył szóstą pieczęć, a oto nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i słońce stało się czarne jak włosiany wór, a księżyc stał się jak krew. 066 REV 006 013 Gwiazdy niebieskie spadły na ziemię, podobnie jak drzewo figowe zrzuca niedojrzałe figi, gdy potrząśnie nim gwałtowny wiatr. 066 REV 006 014 I niebo ustąpiło jak zwój zrolowany, a każda góra i wyspa ruszyły się ze swoich miejsc. 066 REV 006 015 A królowie ziemscy i możnowładcy, i bogacze, i wodzowie, i mocarze, i każdy niewolnik, i każdy wolny ukryli się w jaskiniach i skałach górskich. 066 REV 006 016 I mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem zasiadającego na tronie i przed gniewem Baranka; 066 REV 006 017 Bo nadszedł wielki dzień jego gniewu. I któż może się ostać? 066 REV 007 001 Potem zobaczyłem czterech aniołów stojących na czterech krańcach ziemi, trzymających cztery wiatry ziemi, aby wiatr nie wiał na ziemię ani na morze, ani na żadne drzewo. 066 REV 007 002 I zobaczyłem innego anioła wstępującego od wschodu słońca, który miał pieczęć Boga żywego i zawołał donośnym głosem do czterech aniołów, którym pozwolono wyrządzać szkodę ziemi i morzu: 066 REV 007 003 Nie wyrządzajcie szkody ziemi ani morzu, ani drzewom, dopóki nie opieczętujemy sług naszego Boga na ich czołach. 066 REV 007 004 I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela: 066 REV 007 005 Z pokolenia Judy dwanaście tysięcy opieczętowanych, z pokolenia Rubena dwanaście tysięcy opieczętowanych, z pokolenia Gada dwanaście tysięcy opieczętowanych; 066 REV 007 006 Z pokolenia Asera dwanaście tysięcy opieczętowanych, z pokolenia Neftalego dwanaście tysięcy opieczętowanych, z pokolenia Manassesa dwanaście tysięcy opieczętowanych; 066 REV 007 007 Z pokolenia Symeona dwanaście tysięcy opieczętowanych, z pokolenia Lewiego dwanaście tysięcy opieczętowanych, z pokolenia Issachara dwanaście tysięcy opieczętowanych; 066 REV 007 008 Z pokolenia Zabulona dwanaście tysięcy opieczętowanych, z pokolenia Józefa dwanaście tysięcy opieczętowanych, z pokolenia Beniamina dwanaście tysięcy opieczętowanych. 066 REV 007 009 Potem zobaczyłem, a oto wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu, plemienia, ludu i języka, który stał przed tronem i przed Barankiem ubrani w białe szaty, a palmy w ich rękach. 066 REV 007 010 I wołali donośnym głosem: Zbawienie należy do naszego Boga zasiadającego na tronie i do Baranka. 066 REV 007 011 A wszyscy aniołowie stali dokoła tronu i starszych, i czterech stworzeń, i upadli przed tronem na twarze, i oddali pokłon Bogu; 066 REV 007 012 Mówiąc: Amen. Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i siła naszemu Bogu na wieki wieków. Amen. 066 REV 007 013 A jeden ze starszych odezwał się do mnie tymi słowy: Kim są ci, którzy są ubrani w białe szaty i skąd przybyli? 066 REV 007 014 Odpowiedziałem mu: Panie, ty wiesz. I powiedział do mnie: To są ci, którzy przyszli z wielkiego ucisku i wyprali swoje szaty, i wybielili je we krwi Baranka. 066 REV 007 015 Dlatego są przed tronem Boga i służą mu we dnie i w nocy w jego świątyni, a zasiadający na tronie osłoni ich [sobą] jak namiotem. 066 REV 007 016 Nie zaznają już głodu ani pragnienia, nie porazi ich słońce ani żaden upał; 066 REV 007 017 Ponieważ Baranek, który jest pośrodku tronu, będzie ich pasł i poprowadzi ich do żywych źródeł wód, i otrze Bóg wszelką łzę z ich oczu. 066 REV 008 001 A gdy otworzył siódmą pieczęć, nastała w niebie cisza na około pół godziny. 066 REV 008 002 I zobaczyłem siedmiu aniołów, którzy stoją przed Bogiem. I dano im siedem trąb. 066 REV 008 003 I przyszedł inny anioł, i stanął przy ołtarzu, mając złotą kadzielnicę. Dano mu wiele kadzideł, aby [je] ofiarował z modlitwami wszystkich świętych na złotym ołtarzu, który jest przed tronem. 066 REV 008 004 I dym kadzideł z modlitwami świętych wzniósł się z ręki anioła przed Bogiem. 066 REV 008 005 Anioł zaś wziął kadzielnicę, napełnił ją ogniem z ołtarza i zrzucił na ziemię. I nastąpiły głosy i gromy, i błyskawice, i trzęsienie ziemi. 066 REV 008 006 A siedmiu aniołów, którzy mieli siedem trąb, przygotowało się, aby zatrąbić. 066 REV 008 007 I zatrąbił pierwszy anioł, i powstały grad i ogień zmieszane z krwią, i zrzucono je na ziemię. I spłonęła trzecia część drzew, spłonęła też cała zielona trawa. 066 REV 008 008 I zatrąbił drugi anioł, i jakby wielka góra płonąca ogniem została wrzucona w morze, i trzecia część morza zamieniła się w krew. 066 REV 008 009 I zginęła w morzu trzecia część żywych stworzeń, i trzecia część statków uległa zniszczeniu. 066 REV 008 010 I zatrąbił trzeci anioł, i spadła z nieba wielka gwiazda, płonąca jak pochodnia, i spadła na trzecią część rzek i na źródła wód. 066 REV 008 011 A imię gwiazdy brzmi Piołun. I trzecia część wód zamieniła się w piołun, i wielu ludzi umarło od tych wód, bo stały się gorzkie. 066 REV 008 012 I zatrąbił czwarty anioł, i rażona została trzecia część słońca i trzecia część księżyca, i trzecia część gwiazd, tak że zaćmiła się trzecia ich część i dzień przez jedną trzecią swoją część nie jaśniał, podobnie i noc. 066 REV 008 013 I zobaczyłem, i usłyszałem jednego anioła lecącego środkiem nieba, który mówił donośnym głosem: Biada, biada, biada mieszkańcom ziemi z powodu pozostałych głosów trąb trzech aniołów, którzy mają zatrąbić. 066 REV 009 001 I zatrąbił piąty anioł, i zobaczyłem gwiazdę, która spadła z nieba na ziemię i dano jej klucz do studni otchłani. 066 REV 009 002 I otworzyła studnię otchłani, i wzbił się dym ze studni, jakby dym wielkiego pieca, a słońce i powietrze zaćmiły się od dymu studni. 066 REV 009 003 A z dymu wyszła szarańcza na ziemię i dano jej moc, jaką mają skorpiony ziemskie. 066 REV 009 004 I powiedziano jej, żeby nie wyrządzała szkody trawie na ziemi ani niczemu zielonemu, ani żadnemu drzewu, lecz tylko samym ludziom, którzy nie mają pieczęci Boga na czołach. 066 REV 009 005 I dano jej nakaz, aby ich nie zabijały, lecz dręczyły przez pięć miesięcy. A ich cierpienia [były] jak cierpienia zadane przez skorpiona, gdy ukąsi człowieka. 066 REV 009 006 I w owe dni ludzie będą szukać śmierci, lecz jej nie znajdą, i będą chcieli umrzeć, ale śmierć od nich ucieknie. 066 REV 009 007 A szarańcza z wyglądu była podobna do koni przygotowanych do boju, na ich głowach jakby korony podobne do złota, a ich twarze jakby twarze ludzkie. 066 REV 009 008 I miały włosy jakby włosy kobiece, a ich zęby były jak u lwów. 066 REV 009 009 Miały też pancerze jakby z żelaza, a szum ich skrzydeł jakby odgłos wielokonnych rydwanów pędzących do boju. 066 REV 009 010 I miały ogony podobne do skorpionów, a żądła były w ich ogonach. I [dano] im moc wyrządzania ludziom szkody przez pięć miesięcy. 066 REV 009 011 Mają nad sobą króla, anioła otchłani, którego imię po hebrajsku brzmi Abaddon, a po grecku Apollyon. 066 REV 009 012 Jedno „biada” minęło, a oto jeszcze dwa „biada” potem nadchodzą. 066 REV 009 013 I zatrąbił szósty anioł, i usłyszałem jeden głos od czterech rogów złotego ołtarza, który jest przed Bogiem; 066 REV 009 014 Mówiący do szóstego anioła, który miał trąbę: Uwolnij czterech aniołów związanych nad wielką rzeką Eufrat. 066 REV 009 015 I zostali uwolnieni czterej aniołowie, przygotowani na godzinę, na dzień, na miesiąc i na rok, aby zabić trzecią część ludzi. 066 REV 009 016 A liczba wojsk konnych [wynosiła] dwieście milionów, bo usłyszałem ich liczbę. 066 REV 009 017 I tak zobaczyłem w widzeniu konie i tych, którzy na nich siedzieli, mających pancerze [barwy] ognia, hiacyntu i siarki. A głowy koni były jak głowy lwów, a z ich pysków wychodził ogień, dym i siarka. 066 REV 009 018 A od tych trzech [plag] została zabita trzecia część ludzi, od ognia, dymu i siarki, które wychodziły z ich pysków. 066 REV 009 019 Moc bowiem tych koni jest w ich pyskach i w ogonach, bo ich ogony są podobne do węży, które mają głowy i nimi wyrządzają szkody. 066 REV 009 020 A pozostali ludzie, którzy nie zostali zabici przez te plagi, nie pokutowali od uczynków swoich rąk, tak by nie oddawać pokłonu demonom i bożkom złotym, srebrnym, miedzianym, kamiennym i drewnianym, które nie mogą ani widzieć, ani słyszeć, ani chodzić. 066 REV 009 021 I nie pokutowali od swoich morderstw ani od swoich czarów, ani od swego nierządu, ani od swoich kradzieży. 066 REV 010 001 I zobaczyłem innego potężnego anioła, zstępującego z nieba, ubranego w obłok, nad jego głową była tęcza, jego twarz jak słońce, a jego nogi jak słupy ognia. 066 REV 010 002 W swojej ręce miał otwartą książeczkę. I postawił prawą nogę na morzu, a lewą na ziemi. 066 REV 010 003 I zawołał donośnym głosem, tak jak ryczy lew. A gdy zawołał, siedem gromów odezwało się swoimi głosami. 066 REV 010 004 A gdy siedem gromów przemówiło swoimi głosami, zabrałem się do pisania, lecz usłyszałem głos z nieba, który mówił do mnie: Zapieczętuj [to], co mówiło siedem gromów, i nie pisz tego. 066 REV 010 005 A anioł, którego widziałem stojącego na morzu i na ziemi, podniósł swoją rękę ku niebu; 066 REV 010 006 I przysiągł na tego, który żyje na wieki wieków, który stworzył niebo i to, co w nim jest, i ziemię i to, co na niej, i morze, i to, co w nim, że czasu już nie będzie; 066 REV 010 007 Lecz w dniach głosu siódmego anioła, gdy zacznie trąbić, dokona się tajemnica Boga, jak to oznajmił swoim sługom, prorokom. 066 REV 010 008 A głos, który usłyszałem z nieba, znowu przemówił do mnie: Idź, weź tę otwartą książeczkę, która jest w ręce anioła stojącego na morzu i na ziemi. 066 REV 010 009 Podszedłem więc do anioła i powiedziałem mu: Daj mi tę książeczkę. I powiedział do mnie: Weź ją i zjedz, a spowoduje gorycz w twoim brzuchu, lecz w twoich ustach będzie słodka jak miód. 066 REV 010 010 I wziąłem książeczkę z ręki anioła i zjadłem ją, a była w moich ustach słodka jak miód. Lecz gdy ją zjadłem, mój brzuch napełnił się goryczą. 066 REV 010 011 I powiedział do mnie: Musisz znowu prorokować przed wieloma ludami, narodami, językami i królami. 066 REV 011 001 I dano mi trzcinę podobną do pręta. I stanął anioł, mówiąc: Wstań i zmierz świątynię Boga i ołtarz oraz tych, którzy w niej oddają pokłon. 066 REV 011 002 Lecz dziedziniec zewnętrzny świątyni wyłącz i nie mierz go, gdyż został dany poganom. I będą deptać święte miasto przez czterdzieści dwa miesiące. 066 REV 011 003 I dam [władzę] dwóm moim świadkom, którzy będą prorokować przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni ubrani w wory. 066 REV 011 004 Oni są dwoma drzewami oliwnymi i dwoma świecznikami, które stoją przed Bogiem ziemi. 066 REV 011 005 A gdy ktoś chce ich skrzywdzić, ogień wychodzi z ich ust i pożera ich wrogów. Jeśli więc ktoś chciałby ich skrzywdzić, w ten sposób musi być zabity. 066 REV 011 006 Oni mają władzę zamknąć niebo, aby nie padał deszcz za dni ich prorokowania, i mają władzę nad wodami, aby je zamieniać w krew i porazić ziemię wszelkimi plagami, ilekroć zechcą. 066 REV 011 007 A gdy dopełnią swojego świadectwa, bestia, która wychodzi z otchłani, stoczy z nimi walkę i zwycięży ich, i zabije ich. 066 REV 011 008 A ich zwłoki [będą leżeć] na ulicy wielkiego miasta, które duchowo nazywa się Sodomą i Egiptem, gdzie też nasz Pan został ukrzyżowany. 066 REV 011 009 I [wielu] spośród ludów, plemion, języków i narodów będzie patrzeć na ich zwłoki przez trzy i pół dnia i nie pozwolą złożyć ich zwłok do grobu. 066 REV 011 010 A mieszkańcy ziemi będą się cieszyć i radować z ich powodu. I będą sobie nawzajem posyłać podarunki, bo ci dwaj prorocy dręczyli mieszkańców ziemi. 066 REV 011 011 A po trzech i pół dnia duch życia od Boga wszedł w nich i stanęli na nogach, a wielki strach padł na tych, którzy na nich patrzyli. 066 REV 011 012 Potem usłyszeli donośny głos z nieba mówiący: Wstąp tutaj. I wstąpili do nieba w obłoku, a ich nieprzyjaciele patrzyli na nich. 066 REV 011 013 W tej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i zawaliła się dziesiąta część miasta, i zginęło w trzęsieniu ziemi siedem tysięcy ludzi, a pozostali przerazili się i oddali chwałę Bogu nieba. 066 REV 011 014 Minęło drugie „biada”, a oto nadchodzi szybko trzecie „biada”. 066 REV 011 015 I zatrąbił siódmy anioł, i odezwały się donośne głosy w niebie mówiące: Królestwa świata stały się [królestwami] naszego Pana i jego Chrystusa i będzie królować na wieki wieków. 066 REV 011 016 A dwudziestu czterech starszych, którzy siedzą przed Bogiem na swoich tronach, upadło na twarze i oddało Bogu pokłon; 066 REV 011 017 Mówiąc: Dziękujemy tobie, Panie Boże Wszechmogący, który jesteś i który byłeś, i który masz przyjść, że wziąłeś swą potężną moc i objąłeś królestwo. 066 REV 011 018 I rozgniewały się narody, i nadszedł twój gniew i czas osądzenia umarłych, i oddania zapłaty twoim sługom prorokom i świętym oraz tym, którzy się boją twego imienia, małym i wielkim, i zniszczenia tych, którzy niszczą ziemię. 066 REV 011 019 Potem otworzyła się świątynia Boga w niebie i arka jego przymierza ukazała się w jego świątyni, i nastąpiły błyskawice, głosy, grzmoty, trzęsienia ziemi i wielki grad. 066 REV 012 001 I ukazał się wielki cud na niebie: Kobieta ubrana w słońce i księżyc pod jej nogami, a na jej głowie korona z dwunastu gwiazd. 066 REV 012 002 A była brzemienna i krzyczała w bólach porodowych i w mękach rodzenia. 066 REV 012 003 I ukazał się inny cud na niebie: Oto wielki rudy smok mający siedem głów i dziesięć rogów, a na jego głowach siedem koron. 066 REV 012 004 A jego ogon wlókł trzecią część gwiazd nieba i zrzucił je na ziemię. I stanął smok przed kobietą, która [właśnie] miała urodzić, aby gdy tylko urodzi, pożreć jej dziecko. 066 REV 012 005 I urodziła syna – mężczyznę, który będzie rządził wszystkimi narodami laską żelazną. I porwane zostało jej dziecko do Boga i do jego tronu; 066 REV 012 006 A kobieta uciekła na pustynię, gdzie ma miejsce przygotowane przez Boga, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni. 066 REV 012 007 I nastąpiła walka w niebie. Michał i jego aniołowie walczyli ze smokiem. I walczył smok i jego aniołowie; 066 REV 012 008 Ale nie zwyciężyli i nie było już dla nich miejsca w niebie. 066 REV 012 009 I zrzucony został wielki smok, wąż starodawny, zwany diabłem i szatanem, zwodzący cały świat. Został zrzucony na ziemię, z nim też zrzuceni zostali jego aniołowie. 066 REV 012 010 I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie, moc i królestwo naszego Boga, i władza jego Chrystusa, bo został zrzucony oskarżyciel naszych braci, który dniem i nocą oskarżał ich przed naszym Bogiem. 066 REV 012 011 Ale oni zwyciężyli go przez krew Baranka i przez słowo swego świadectwa i nie umiłowali swojego życia – aż do śmierci. 066 REV 012 012 Dlatego radujcie się niebiosa i wy, ich mieszkańcy. Biada [mieszkańcom] ziemi i morza, bo zszedł do was diabeł pałający wielkim gniewem, gdyż wie, że ma niewiele czasu. 066 REV 012 013 A gdy smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię, zaczął prześladować kobietę, która urodziła mężczyznę. 066 REV 012 014 I dano kobiecie dwa skrzydła wielkiego orła, aby poleciała na pustynię, na swoje miejsce, gdzie jest żywiona przez czas i czasy, i połowę czasu, z dala od węża. 066 REV 012 015 I wyrzucił wąż ze swojej paszczy za kobietą wodę jak rzekę, aby ją rzeka porwała. 066 REV 012 016 Lecz ziemia przyszła kobiecie z pomocą i otworzyła ziemia swą gardziel, i pochłonęła rzekę, którą smok wyrzucił ze swojej paszczy. 066 REV 012 017 I rozgniewał się smok na kobietę, i odszedł, aby walczyć z resztą jej potomstwa, z tymi, którzy zachowują przykazania Boga i mają świadectwo Jezusa Chrystusa. 066 REV 013 001 I stanąłem na piasku morza. I zobaczyłem bestię wychodzącą z morza, mającą siedem głów i dziesięć rogów, a na jej rogach było dziesięć koron, a na jej głowach imię bluźnierstwa. 066 REV 013 002 A bestia, którą widziałem, podobna była do pantery, a jej łapy jak u niedźwiedzia, a jej paszcza jak paszcza lwa. I dał jej smok swoją moc, swój tron i wielką władzę. 066 REV 013 003 I zobaczyłem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną, lecz jej śmiertelna rana została uleczona. I cała ziemia zdziwiła się, i [poszła] za bestią. 066 REV 013 004 I oddali pokłon smokowi, który dał władzę bestii. Oddali też pokłon bestii, mówiąc: Któż [jest] podobny do bestii? Któż z nią może walczyć? 066 REV 013 005 I dano jej paszczę mówiącą rzeczy wielkie i bluźnierstwa. Dano jej też moc, aby działała przez czterdzieści dwa miesiące. 066 REV 013 006 I otworzyła swoją paszczę, by bluźnić przeciwko Bogu, by bluźnić jego imieniu, jego przybytkowi i tym, którzy mieszkają w niebie. 066 REV 013 007 Pozwolono jej też walczyć ze świętymi i zwyciężać ich. I dano jej władzę nad każdym plemieniem, językiem i narodem. 066 REV 013 008 Wszyscy mieszkańcy ziemi oddadzą jej pokłon, ci, których imiona nie są zapisane w księdze życia Baranka zabitego od założenia świata. 066 REV 013 009 [Jeśli] ktoś ma uszy, niech słucha! 066 REV 013 010 Jeśli ktoś do niewoli bierze, do niewoli pójdzie, jeśli ktoś zabija mieczem, mieczem musi zostać zabity. Tu jest cierpliwość i wiara świętych. 066 REV 013 011 Potem zobaczyłem inną bestię wychodzącą z ziemi, a miała dwa rogi podobne do Baranka, ale mówiła jak smok. 066 REV 013 012 I całą władzę pierwszej bestii sprawuje na jej oczach, i sprawia, że ziemia i jej mieszkańcy oddają pokłon pierwszej bestii, której śmiertelna rana została wyleczona. 066 REV 013 013 I czyni wielkie cuda, sprawiając, że nawet ogień zstępuje z nieba na ziemię na oczach ludzi. 066 REV 013 014 I zwodzi mieszkańców ziemi przez cuda, które jej pozwolono czynić przed bestią, mówiąc mieszkańcom ziemi, aby sporządzili wizerunek bestii, która miała ranę od miecza, ale ożyła. 066 REV 013 015 I pozwolono jej tchnąć ducha w wizerunek bestii, tak żeby przemówił wizerunek bestii i sprawił, że ci, którzy nie oddali pokłonu wizerunkowi bestii, zostali zabici. 066 REV 013 016 I sprawia, aby wszyscy, mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy, przyjęli znamię na prawą rękę lub na czoło; 066 REV 013 017 I aby nikt nie mógł kupić ani sprzedać, tylko ten, kto ma znamię, imię bestii lub liczbę jej imienia. 066 REV 013 018 Tu jest mądrość. Kto ma rozum, niech obliczy liczbę bestii, gdyż jest to liczba człowieka. A liczba jej: sześćset sześćdziesiąt sześć. 066 REV 014 001 I zobaczyłem, a oto Baranek stał na górze Syjon, a z nim sto czterdzieści cztery tysiące tych, którzy mieli imię jego Ojca wypisane na czołach. 066 REV 014 002 I usłyszałem z nieba głos jakby głos wielu wód i jakby głos wielkiego gromu. I słyszałem głos harfiarzy grających na swoich harfach. 066 REV 014 003 I śpiewali jakby nową pieśń przed tronem i przed czterema stworzeniami, i przed starszymi. A nikt się tej pieśni nie mógł nauczyć oprócz stu czterdziestu czterech tysięcy, którzy zostali wykupieni z ziemi. 066 REV 014 004 Są to ci, którzy nie skalali się z kobietami, są bowiem dziewiczy. To ci, którzy podążają za Barankiem, dokądkolwiek idzie. Oni zostali wykupieni spośród ludzi, aby byli pierwocinami dla Boga i dla Baranka; 066 REV 014 005 A w ich ustach nie znaleziono podstępu. Są bowiem bez skazy przed tronem Boga. 066 REV 014 006 I zobaczyłem innego anioła lecącego środkiem nieba, który miał ewangelię wieczną, aby ją zwiastować mieszkańcom ziemi, wszystkim narodom, plemionom, językom i ludom; 066 REV 014 007 Mówiącego donośnym głosem: Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, bo przyszła godzina jego sądu. Oddajcie pokłon temu, który stworzył niebo i ziemię, morze i źródła wód. 066 REV 014 008 A za nim szedł inny anioł i mówił: Upadł, upadł Babilon, wielkie miasto, bo winem gniewu swego nierządu napoiło wszystkie narody. 066 REV 014 009 A po nich przyszedł trzeci anioł i donośnym głosem mówił: Jeśli ktoś odda pokłon bestii i jej wizerunkowi i przyjmie znamię na czoło lub na rękę; 066 REV 014 010 Ten również będzie pił z wina zapalczywości Boga, nierozcieńczonego, nalanego do kielicha jego gniewu, i będzie męczony w ogniu i siarce przed świętymi aniołami i przed Barankiem. 066 REV 014 011 A dym ich męki wznosi się na wieki wieków i nie zaznają odpoczynku we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon bestii i jej wizerunkowi, i ten, kto przyjmuje znamię jej imienia. 066 REV 014 012 Tu jest cierpliwość świętych, tu są ci, którzy zachowują przykazania Boga i wiarę Jezusa. 066 REV 014 013 I usłyszałem głos z nieba, który mówił do mnie: Napisz: Błogosławieni [są] umarli, którzy odtąd umierają w Panu, tak, mówi Duch, aby odpoczęli od swoich prac, a ich uczynki idą za nimi. 066 REV 014 014 I zobaczyłem, a oto biały obłok, a na obłoku siedział [ktoś] podobny do Syna Człowieczego, który miał na głowie złotą koronę, a w ręku ostry sierp. 066 REV 014 015 A inny anioł wyszedł ze świątyni, wołając donośnym głosem do tego, który siedział na obłoku: Zapuść swój sierp i żnij, gdyż nadeszła dla ciebie pora, abyś żął, bo dojrzało żniwo ziemi. 066 REV 014 016 Wtedy rzucił ten, który siedział na obłoku, swój sierp na ziemię i ziemia została zżęta. 066 REV 014 017 I inny anioł wyszedł ze świątyni, która jest w niebie, mając także ostry sierp. 066 REV 014 018 Potem od ołtarza wyszedł inny anioł, który miał władzę nad ogniem i zawołał donośnym głosem do tego, który miał ostry sierp: Zapuść swój ostry sierp i zbierz grona winorośli ziemi, bo dojrzały jej winne grona. 066 REV 014 019 I rzucił anioł swój ostry sierp na ziemię, i zebrał [grona] winorośli ziemi, i wrzucił [je] do wielkiej tłoczni gniewu Boga. 066 REV 014 020 I udeptano tłocznię poza miastem, a z tłoczni wypłynęła krew aż po wędzidła koni, na tysiąc sześćset stadiów. 066 REV 015 001 Potem zobaczyłem inny znak na niebie, wielki i zadziwiający: siedmiu aniołów, którzy mieli siedem plag ostatecznych, bo przez nie dopełnił się gniew Boga. 066 REV 015 002 I zobaczyłem jakby morze szklane zmieszane z ogniem i tych, którzy odnieśli zwycięstwo nad bestią, nad jej wizerunkiem, nad jej znamieniem i nad liczbą jej imienia, stojących nad szklanym morzem, mających harfy Boga. 066 REV 015 003 I śpiewali pieśń Mojżesza, sługi Boga, i pieśń Baranka: Wielkie i zadziwiające są twoje dzieła, Panie Boże Wszechmogący. Sprawiedliwe i prawdziwe są twoje drogi, o Królu świętych; 066 REV 015 004 Któż by się nie bał ciebie, Panie, i nie uwielbił twego imienia? Bo ty jedynie jesteś święty, bo wszystkie narody przyjdą i oddadzą tobie pokłon, bo objawiły się twoje wyroki. 066 REV 015 005 Potem zobaczyłem, a oto została otwarta świątynia Przybytku Świadectwa w niebie. 066 REV 015 006 I wyszło ze świątyni siedmiu aniołów mających siedem plag, ubranych w czysty, lśniący len i przepasanych na piersi złotymi pasami. 066 REV 015 007 A jedno z czterech stworzeń dało siedmiu aniołom siedem złotych czasz pełnych gniewu Boga, który żyje na wieki wieków. 066 REV 015 008 I napełniła się świątynia dymem od chwały Boga i jego mocy. I nikt nie mógł wejść do świątyni, dopóki nie dopełniło się siedem plag siedmiu aniołów. 066 REV 016 001 I usłyszałem donośny głos ze świątyni mówiący do siedmiu aniołów: Idźcie i wylejcie siedem czasz gniewu Boga na ziemię. 066 REV 016 002 I poszedł pierwszy, i wylał swoją czaszę na ziemię. I pojawiły się bolesne i złośliwe wrzody na ludziach, którzy mieli znamię bestii, i na tych, którzy oddali pokłon jej wizerunkowi. 066 REV 016 003 A drugi anioł wylał swoją czaszę na morze i stało się ono jak krew zmarłego. I każda dusza żywa umarła w morzu. 066 REV 016 004 A trzeci anioł wylał swoją czaszę na rzeki i źródła wód i przemieniły się w krew. 066 REV 016 005 I usłyszałem anioła wód mówiącego: Sprawiedliwy jesteś, Panie, który jesteś i który byłeś, i święty, że tak osądziłeś. 066 REV 016 006 Ponieważ wylali krew świętych i proroków, dałeś im również krew do picia, bo [na to] zasłużyli. 066 REV 016 007 I usłyszałem, jak inny mówił od ołtarza: Tak, Panie Boże Wszechmogący, prawdziwe i sprawiedliwe są twoje wyroki. 066 REV 016 008 A czwarty anioł wylał swoją czaszę na słońce i pozwolono mu przypalać ludzi ogniem. 066 REV 016 009 I ludzie zostali popaleni wielkim żarem, i bluźnili imieniu Boga, który ma władzę nad tymi plagami, a nie pokutowali, aby oddać mu chwałę. 066 REV 016 010 A piąty anioł wylał swoją czaszę na tron bestii i jej królestwo pogrążyło się w ciemności, a [ludzie] gryźli z bólu języki. 066 REV 016 011 I bluźnili Bogu nieba z powodu swoich bólów i wrzodów, lecz nie pokutowali ze swoich czynów. 066 REV 016 012 A szósty anioł wylał swoją czaszę na wielką rzekę Eufrat. I wyschła jej woda, aby została przygotowana droga dla królów ze Wschodu. 066 REV 016 013 I zobaczyłem trzy duchy nieczyste jakby żaby, które [wychodziły] z paszczy smoka i z paszczy bestii, i z ust fałszywego proroka. 066 REV 016 014 A są to duchy demonów, które czynią cuda i wychodzą do królów ziemi i na cały świat, aby ich zgromadzić na wojnę w wielki dzień Boga Wszechmogącego. 066 REV 016 015 Oto przychodzę jak złodziej. Błogosławiony, kto czuwa i strzeże swoich szat, aby nie chodził nago i aby nie widziano jego hańby. 066 REV 016 016 I zgromadził ich na miejsce zwane po hebrajsku Armageddon. 066 REV 016 017 A siódmy anioł wylał swoją czaszę w powietrze. I ze świątyni nieba, od tronu rozległ się donośny głos, który powiedział: Stało się! 066 REV 016 018 I nastąpiły głosy i gromy, i błyskawice, i nastało wielkie trzęsienie ziemi, jakiego nie było, odkąd człowiek jest na ziemi, tak potężne [było] to trzęsienie ziemi. 066 REV 016 019 A wielkie miasto rozpadło się na trzy części i runęły miasta narodów. I został wspomniany przed Bogiem wielki Babilon, aby dać mu kielich wina zapalczywości swego gniewu. 066 REV 016 020 Pierzchły wszystkie wyspy i gór już nie znaleziono. 066 REV 016 021 I spadł z nieba na ludzi wielki grad [o wadze] około jednego talentu. A ludzie bluźnili Bogu z powodu plagi gradu, bo plaga ta była bardzo wielka. 066 REV 017 001 I przyszedł jeden z siedmiu aniołów, którzy mieli siedem czasz, i odezwał się do mnie, mówiąc mi: Chodź, pokażę ci sąd nad wielką nierządnicą, która siedzi nad wieloma wodami; 066 REV 017 002 Z którą nierząd uprawiali królowie ziemi, a mieszkańcy ziemi upili się winem jej nierządu. 066 REV 017 003 I zaniósł mnie w duchu na pustynię. I zobaczyłem kobietę siedzącą na szkarłatnej bestii pełnej imion bluźnierstwa, mającej siedem głów i dziesięć rogów. 066 REV 017 004 A kobieta była ubrana w purpurę i szkarłat i przyozdobiona złotem, drogimi kamieniami i perłami. Miała w swej ręce złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości swego nierządu. 066 REV 017 005 A na jej czole wypisane było imię: Tajemnica, wielki Babilon, matka nierządnic i obrzydliwości ziemi. 066 REV 017 006 I zobaczyłem kobietę pijaną krwią świętych i krwią męczenników Jezusa. A gdy ją zobaczyłem, zdumiałem się bardzo. 066 REV 017 007 I powiedział do mnie anioł: Czemu się zdumiałeś? Ja ci wyjaśnię tajemnicę kobiety i bestii, która ją nosi, a która ma siedem głów i dziesięć rogów. 066 REV 017 008 Bestia, którą widziałeś, była, a nie ma jej i ma wyjść z otchłani, i iść na zatracenie. I zdziwią się mieszkańcy ziemi, których imiona nie są zapisane w księdze życia od założenia świata, widząc bestię, która była i nie ma jej, a jednak jest. 066 REV 017 009 Tu jest rozum, który ma mądrość. Siedem głów to siedem gór, na których siedzi kobieta. 066 REV 017 010 I królów jest siedmiu – pięciu upadło, jeden jest, inny jeszcze nie przyszedł, a gdy przyjdzie, ma pozostać na krótko. 066 REV 017 011 A bestia, która była, a nie ma jej, ona sama jest ósmym, a jest spośród siedmiu i idzie na zatracenie. 066 REV 017 012 A dziesięć rogów, które widziałeś, to dziesięciu królów, którzy jeszcze nie objęli królestwa, ale wezmą władzę jak królowie na jedną godzinę wraz z bestią. 066 REV 017 013 Mają oni jeden zamysł, a swoją moc i władzę oddadzą bestii. 066 REV 017 014 Oni będą walczyć z Barankiem, a Baranek ich zwycięży, bo jest Panem panów i Królem królów, a [ci], którzy są z nim, są powołani, wybrani i wierni. 066 REV 017 015 I powiedział do mnie: Wody, które widziałeś, nad którymi siedzi nierządnica, to ludy, tłumy, narody i języki. 066 REV 017 016 A dziesięć rogów, które widziałeś na bestii – oni znienawidzą nierządnicę i sprawią, że będzie spustoszona i naga i będą jeść jej ciało, i spalą ją w ogniu. 066 REV 017 017 Bóg bowiem włożył im do serc, aby wykonali jego wolę, i to jednomyślnie, i oddali swoje królestwo bestii, aż wypełnią się słowa Boga. 066 REV 017 018 A kobieta, którą zobaczyłeś, to wielkie miasto, które króluje nad królami ziemi. 066 REV 018 001 Potem zobaczyłem innego anioła zstępującego z nieba, mającego wielką władzę, i zajaśniała ziemia od jego chwały. 066 REV 018 002 I zawołał potężnie donośnym głosem: Upadł, upadł wielki Babilon, [metropolia]. Stała się mieszkaniem demonów, schronieniem wszelkiego ducha nieczystego i schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i znienawidzonego. 066 REV 018 003 Gdyż wszystkie narody piły wino zapalczywości jej nierządu, a królowie ziemi uprawiali z nią nierząd i kupcy ziemi wzbogacili się na jej wielkim przepychu. 066 REV 018 004 I usłyszałem inny głos z nieba, który mówił: Wyjdźcie z niej, mój ludu, abyście nie byli uczestnikami jej grzechów i aby was nie dotknęły jej plagi. 066 REV 018 005 Jej grzechy bowiem dosięgły aż do nieba i wspomniał Bóg na jej nieprawości. 066 REV 018 006 Odpłaćcie jej, jak i ona odpłacała wam, i oddajcie jej w dwójnasób według jej uczynków. Do kielicha, w który [wam] nalewała, nalejcie jej w dwójnasób. 066 REV 018 007 Ile sama się rozsławiła i pławiła się w przepychu, tyle zadajcie jej udręki i smutku, bo mówi w swoim sercu: Zasiadam [jak] królowa, nie jestem wdową i nie zaznam smutku. 066 REV 018 008 Dlatego w jednym dniu przyjdą [na nią] jej plagi, śmierć, smutek i głód i zostanie spalona ogniem, bo mocny jest Pan Bóg, który ją osądzi. 066 REV 018 009 I będą płakać, i lamentować nad nią królowie ziemi, którzy uprawiali z nią nierząd i pławili się w przepychu, gdy zobaczą dym jej pożaru. 066 REV 018 010 Stojąc z daleka z powodu strachu przed jej męką, powiedzą: Biada, biada [tobie], wielkie miasto, Babilonie, metropolio potężna, bo w jednej godzinie nadszedł twój sąd! 066 REV 018 011 A kupcy ziemi będą płakać i lamentować nad nią, bo już nikt nie będzie kupował ich towaru; 066 REV 018 012 Towaru złota, srebra, drogich kamieni, pereł, bisioru, purpury, jedwabiu, szkarłatu, wszelkiego drewna tujowego, wszelkich przedmiotów z kości słoniowej, wszelkich przedmiotów z najkosztowniejszego drewna, brązu, żelaza i marmuru; 066 REV 018 013 Cynamonu i wonności, olejku i kadzidła, wina i oliwy, najczystszej mąki i pszenicy, bydła i owiec, koni i wozów, niewolników i dusz ludzkich. 066 REV 018 014 Owoce, których pożądała twoja dusza, opuściły ciebie i wszystko, co tłuste i świetne, opuściło ciebie i już nigdy tego nie znajdziesz. 066 REV 018 015 Ci, którzy tym handlowali i wzbogacili się na niej, będą stać z daleka z powodu strachu przed jej męką, płacząc i lamentując w słowach: 066 REV 018 016 Biada, biada [tobie], wielkie miasto, ubrane w bisior, purpurę i szkarłat, przyozdobione złotem, drogimi kamieniami i perłami; 066 REV 018 017 Bo w jednej godzinie przepadło tak wielkie bogactwo; a każdy sternik i całe rzesze pływających na okrętach, i marynarze, i wszyscy, którzy pracują na morzu, stanęli z daleka; 066 REV 018 018 I wołali, widząc dym jego pożaru: Które [miasto jest] podobne do tego wielkiego miasta? 066 REV 018 019 I sypali proch na swoje głowy, i wołali, płacząc i lamentując: Biada, biada [tobie], wielkie miasto, w którym, dzięki jego dostatkowi, wzbogacili się wszyscy, którzy mieli statki na morzu, bo w jednej godzinie zostało spustoszone. 066 REV 018 020 Raduj się nad nim niebo oraz święci apostołowie i prorocy, bo Bóg pomścił na nim waszą [krzywdę]. 066 REV 018 021 A jeden potężny anioł podniósł kamień, wielki jak [kamień] młyński, i wrzucił go do morza, mówiąc: Tak gwałtownie będzie zrzucony Babilon, wielkie miasto, i już go nie znajdą. 066 REV 018 022 I głosu harfiarzy, śpiewaków, flecistów i trębaczy nie będzie już słychać w tobie, i żaden rzemieślnik jakiegokolwiek rzemiosła już się nie znajdzie w tobie, i odgłosu kamienia młyńskiego już się w tobie nie usłyszy. 066 REV 018 023 I światło lampy nie zabłyśnie już w tobie, i głosu oblubieńca i oblubienicy nie będzie już słychać w tobie, bo twoi kupcy byli możnowładcami ziemi, bo twoimi czarami zostały zwiedzione wszystkie narody. 066 REV 018 024 W nim też znaleziono krew proroków i świętych, i wszystkich zabitych na ziemi. 066 REV 019 001 Potem usłyszałem donośny głos wielkiego tłumu ludzi w niebie, który mówił: Alleluja! Zbawienie i chwała, i cześć, i moc Panu, naszemu Bogu. 066 REV 019 002 Bo jego wyroki są prawdziwe i sprawiedliwe, gdyż osądził wielką nierządnicę, która skaziła ziemię swoim nierządem, i pomścił krew swoich sług z jej ręki. 066 REV 019 003 I powtórnie powiedzieli: Alleluja! A jej dym wznosi się na wieki wieków. 066 REV 019 004 I upadło dwudziestu czterech starszych i cztery stworzenia, i oddali pokłon Bogu zasiadającemu na tronie, mówiąc: Amen! Alleluja! 066 REV 019 005 A od tronu rozległ się głos, który mówił: Chwalcie naszego Boga wszyscy jego słudzy i ci, którzy się go boicie, i mali, i wielcy. 066 REV 019 006 I usłyszałem jakby głos wielkiego tłumu i jakby głos wielu wód, i jakby głos potężnych gromów mówiących: Alleluja, bo objął królestwo Pan Bóg Wszechmogący. 066 REV 019 007 Cieszmy się i radujmy, i oddajmy mu chwałę, bo nadeszło wesele Baranka, a jego małżonka się przygotowała. 066 REV 019 008 I dano jej ubrać się w bisior czysty i lśniący, bo bisior to sprawiedliwość świętych. 066 REV 019 009 I powiedział mi: Napisz: Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę weselną Baranka. I powiedział mi: To są prawdziwe słowa Boga. 066 REV 019 010 I upadłem mu do nóg, aby oddać mu pokłon, lecz powiedział mi: Nie rób tego, bo jestem sługą razem z tobą i twoimi braćmi, którzy mają świadectwo Jezusa. Bogu oddaj pokłon, bowiem świadectwem Jezusa jest duch proroctwa. 066 REV 019 011 Potem zobaczyłem niebo otwarte, a oto koń biały, a ten, który na nim siedział, nazywa się Wiernym i Prawdziwym i w sprawiedliwości sądzi i walczy. 066 REV 019 012 Jego oczy [były] jak płomień ognia, a na jego głowie [było] wiele koron. I miał wypisane imię, którego nikt nie zna, tylko on sam. 066 REV 019 013 Ubrany [był] w szatę zmoczoną we krwi, a jego imię brzmi: Słowo Boże. 066 REV 019 014 A wojska w niebie podążały za nim na białych koniach, ubrane w bisior biały i czysty. 066 REV 019 015 A z jego ust wychodził ostry miecz, aby nim pobił narody. On bowiem będzie rządził nimi laską żelazną i on wyciska w tłoczni wino zapalczywości i gniewu Boga Wszechmogącego. 066 REV 019 016 A na szacie i na biodrze ma wypisane imię: Król królów i Pan panów. 066 REV 019 017 I zobaczyłem jednego anioła stojącego w słońcu. I zawołał donośnym głosem do wszystkich ptaków latających środkiem nieba: Chodźcie, zgromadźcie się na ucztę wielkiego Boga; 066 REV 019 018 Aby jeść ciała królów, ciała wodzów i ciała mocarzy, ciała koni i ich jeźdźców, i ciała wszystkich: wolnych i niewolników, małych i wielkich. 066 REV 019 019 I zobaczyłem bestię i królów ziemi, i ich wojska zgromadzone, by stoczyć bitwę z tym, który siedzi na koniu, i z jego wojskiem. 066 REV 019 020 I schwytana została bestia, a z nią fałszywy prorok, który czynił przed nią cuda, jakimi zwiódł tych, którzy przyjęli znamię bestii i oddawali pokłon jej wizerunkowi. Oboje zostali żywcem wrzuceni do jeziora ognia, płonącego siarką. 066 REV 019 021 Pozostali zaś zostali zabici mieczem wychodzącym z ust tego, który siedział na koniu. I wszystkie ptaki najadły się ich ciałami. 066 REV 020 001 I zobaczyłem anioła zstępującego z nieba, mającego klucz do otchłani i wielki łańcuch w ręce. 066 REV 020 002 I chwycił smoka, węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. 066 REV 020 003 I wrzucił go do otchłani, zamknął go i opieczętował, aby już nie zwodził narodów, aż się dopełni tysiąc lat. A potem musi być wypuszczony na krótki czas. 066 REV 020 004 Zobaczyłem też trony i zasiedli na nich, i dano im władzę sądzenia. I [zobaczyłem] dusze ściętych z powodu świadectwa Jezusa i z powodu słowa Bożego oraz tych, którzy nie oddali pokłonu bestii ani jej wizerunkowi i nie przyjęli jej znamienia na czoło ani na rękę. I ożyli, i królowali z Chrystusem tysiąc lat. 066 REV 020 005 A inni z umarłych nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie. 066 REV 020 006 Błogosławiony i święty ten, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu. Nad nimi druga śmierć nie ma władzy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z nim królować tysiąc lat. 066 REV 020 007 A gdy się skończy tysiąc lat, szatan zostanie wypuszczony ze swego więzienia. 066 REV 020 008 I wyjdzie, aby zwieść narody z czterech krańców ziemi, Goga i Magoga, by zgromadzić je do bitwy. A ich liczba [jest] jak piasek morski. 066 REV 020 009 I wyszli na szerokość ziemi, otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane. Zstąpił jednak ogień od Boga z nieba i pochłonął ich. 066 REV 020 010 A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora ognia i siarki, gdzie [jest] bestia i fałszywy prorok. I będą męczeni we dnie i w nocy na wieki wieków. 066 REV 020 011 I zobaczyłem wielki biały tron i zasiadającego na nim, sprzed którego oblicza uciekła ziemia i niebo, i nie znaleziono dla nich miejsca. 066 REV 020 012 I zobaczyłem umarłych, wielkich i małych, stojących przed Bogiem, i otwarto księgi. Otwarto też inną księgę, [księgę] życia. I osądzeni zostali umarli według tego, co było napisane w księgach, [to znaczy] według ich uczynków. 066 REV 020 013 I wydało morze umarłych, którzy w nim byli, również śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich byli. I zostali osądzeni, każdy według swoich uczynków. 066 REV 020 014 A śmierć i piekło zostały wrzucone do jeziora ognia. To jest druga śmierć. 066 REV 020 015 I jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia. 066 REV 021 001 Potem zobaczyłem nowe niebo i nową ziemię. Pierwsze niebo bowiem i pierwsza ziemia przeminęły i nie było już morza. 066 REV 021 002 A ja, Jan, zobaczyłem święte miasto, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak oblubienica przyozdobiona dla swego męża. 066 REV 021 003 I usłyszałem donośny głos z nieba: Oto przybytek Boga [jest] z ludźmi i będzie mieszkał z nimi. Oni będą jego ludem, a sam Bóg będzie z nimi i [będzie] ich Bogiem. 066 REV 021 004 I otrze Bóg wszelką łzę z ich oczu, i śmierci już nie będzie ani smutku, ani krzyku, ani bólu nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły. 066 REV 021 005 A zasiadający na tronie powiedział: Oto wszystko czynię nowe. I powiedział do mnie: Napisz, bo te słowa są wiarygodne i prawdziwe. 066 REV 021 006 I powiedział do mnie: Stało się. Ja jestem Alfa i Omega, początek i koniec. Ja spragnionemu dam darmo ze źródła wody życia. 066 REV 021 007 Kto zwycięży, odziedziczy wszystko i będę dla niego Bogiem, a on będzie dla mnie synem. 066 REV 021 008 Ale bojaźliwi, niewierzący, obrzydliwi, mordercy, rozpustnicy, czarownicy, bałwochwalcy i wszyscy kłamcy [będą mieli] udział w jeziorze płonącym ogniem i siarką. To jest druga śmierć. 066 REV 021 009 I przyszedł do mnie jeden z siedmiu aniołów, którzy mieli siedem czasz napełnionych siedmioma ostatecznymi plagami, i odezwał się do mnie, mówiąc: Chodź tutaj, pokażę ci oblubienicę, małżonkę Baranka. 066 REV 021 010 I przeniósł mnie w duchu na górę wielką i wysoką, i pokazał mi wielkie miasto, święte Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga; 066 REV 021 011 Mające chwałę Boga. Jego blask podobny [był] do drogocennego kamienia, jakby jaspisu, przezroczystego jak kryształ. 066 REV 021 012 Miało ono wielki i wysoki mur, miało dwanaście bram, a na bramach dwunastu aniołów i wypisane imiona, które są [imionami] dwunastu pokoleń synów Izraela. 066 REV 021 013 Od wschodu trzy bramy, od północy trzy bramy, od południa trzy bramy i od zachodu trzy bramy. 066 REV 021 014 A mur miasta miał dwanaście fundamentów, a na nich dwanaście imion dwunastu apostołów Baranka. 066 REV 021 015 A ten, który rozmawiał ze mną, miał złotą trzcinę, aby zmierzyć miasto, jego bramy i jego mur. 066 REV 021 016 Miasto ma kształt czworoboku, a jego długość jest taka sama jak i szerokość. I wymierzył miasto trzciną na dwanaście tysięcy stadiów. Jego długość, szerokość i wysokość są równe. 066 REV 021 017 I wymierzył jego mur na sto czterdzieści cztery łokcie [według] miary człowieka, która jest [miarą] anioła. 066 REV 021 018 Jego mur jest zbudowany z jaspisu, miasto zaś ze szczerego złota podobnego do czystego szkła. 066 REV 021 019 Fundamenty muru miasta ozdobione [były] wszelkimi drogimi kamieniami. Pierwszy fundament to jaspis, drugi – szafir, trzeci – chalcedon, czwarty – szmaragd; 066 REV 021 020 Piąty – sardoniks, szósty – karneol, siódmy – chryzolit, ósmy – beryl, dziewiąty – topaz, dziesiąty – chryzopraz, jedenasty – hiacynt, dwunasty – ametyst. 066 REV 021 021 A dwanaście bram [to] dwanaście pereł. Każda brama była z jednej perły. A rynek miasta to szczere złoto, jak przezroczyste szkło. 066 REV 021 022 Lecz świątyni w nim nie widziałem, bo jego świątynią jest Pan Bóg Wszechmogący oraz Baranek. 066 REV 021 023 A miasto nie potrzebuje słońca ani księżyca, aby świeciły w nim, bo oświetla je chwała Boga, a jego lampą jest Baranek. 066 REV 021 024 Narody, które będą zbawione, będą chodziły w jego świetle, a królowie ziemi wniosą do niego swoją chwałę i cześć. 066 REV 021 025 W dzień jego bramy nie będą zamknięte, bo nocy tam nie będzie. 066 REV 021 026 I wniosą do niego chwałę i cześć narodów. 066 REV 021 027 I nie wejdzie do niego nic nieczystego ani ten, kto popełnia obrzydliwość i kłamstwo, tylko ci, którzy są zapisani w księdze życia Baranka. 066 REV 022 001 I pokazał mi czystą rzekę wody życia, przejrzystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. 066 REV 022 002 A pośrodku rynku miasta, po obu stronach rzeki, [było] drzewo życia przynoszące owoc dwunastu rodzajów, wydające swój owoc co miesiąc. A liście drzewa [służą] do uzdrawiania narodów. 066 REV 022 003 I nie będzie już żadnego przekleństwa. Lecz będzie w nim tron Boga i Baranka, a jego słudzy będą mu służyć. 066 REV 022 004 I będą oglądać jego oblicze, a jego imię [będzie] na ich czołach. 066 REV 022 005 I nocy tam nie będzie, i nie będzie im potrzeba lampy ani światła słońca, bo Pan Bóg będzie im świecił i będą królować na wieki wieków. 066 REV 022 006 I powiedział do mnie: Te słowa są wiarygodne i prawdziwe, a Pan, Bóg świętych proroków, posłał swego anioła, aby pokazać swym sługom, co ma się stać wkrótce. 066 REV 022 007 Oto przyjdę wkrótce: Błogosławiony, który zachowuje słowa proroctwa tej księgi. 066 REV 022 008 A ja, Jan, widziałem to wszystko i słyszałem. A gdy usłyszałem i zobaczyłem, upadłem do nóg anioła, który mi to pokazywał, aby oddać mu pokłon. 066 REV 022 009 Lecz powiedział do mnie: Nie rób [tego], bo jestem sługą z tobą i twoimi braćmi prorokami, i z tymi, którzy zachowują słowa tej księgi. Bogu oddaj pokłon. 066 REV 022 010 Potem powiedział do mnie: Nie pieczętuj słów proroctwa tej księgi, bo czas jest bliski. 066 REV 022 011 Kto krzywdzi, niech nadal wyrządza krzywdę, kto plugawy, niech się nadal plugawi, kto sprawiedliwy, niech nadal będzie sprawiedliwy, a kto święty, niech się nadal uświęca. 066 REV 022 012 A oto przyjdę wkrótce, a moja zapłata [jest] ze mną, aby oddać każdemu według jego uczynków. 066 REV 022 013 Ja jestem Alfa i Omega, początek i koniec, pierwszy i ostatni. 066 REV 022 014 Błogosławieni, którzy wypełniają jego przykazania, aby mieli prawo do drzewa życia i aby weszli przez bramy do miasta. 066 REV 022 015 Na zewnątrz zaś [są] psy, czarownicy, rozpustnicy, mordercy, bałwochwalcy i każdy, kto miłuje i czyni kłamstwo. 066 REV 022 016 Ja, Jezus, posłałem mojego anioła, aby wam świadczył o tym w kościołach. Ja jestem korzeniem i potomkiem Dawida, jasną gwiazdą poranną. 066 REV 022 017 A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A kto pragnie, niech przyjdzie, a kto chce, niech darmo weźmie wodę życia. 066 REV 022 018 Oświadczam zaś każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: Jeśli ktoś dołoży [coś] do tego, dołoży mu też Bóg plag opisanych w tej księdze; 066 REV 022 019 A jeśli ktoś odejmie [coś] ze słów księgi tego proroctwa, odejmie też Bóg jego dział z księgi życia i ze świętego miasta, i z [rzeczy], które są opisane w tej księdze. 066 REV 022 020 [Tak] mówi ten, który zaświadcza o tym: Zaprawdę, przyjdę wkrótce. Amen! O tak, przyjdź, Panie Jezu! 066 REV 022 021 Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa [niech będzie] z wami wszystkimi. Amen.